Z LA PORTE, IND. - Chronicling America

1
Z LA PORTE, IND. POŚWIĘCENIE KAMIENIA WEtlEUH. (Własna korespondencya „Dz. Chicagoskiego"). Dnia 3-go sierpnia ij. w pierw- szą niedzielę, bm., o godz. 3-ciej po południu rozpoczęła się uro- czystość poświęcenia kamienia; węgielnego w parafii Serca P. Je- zusa w La Porte, Ind., według poprzednio ogłoszonego i Prz>_"1 gotowanego programu. Towarzystwa nasze miejscowe Macierz Polska i Związek N. P., wyszły w paradzie na stacyę ko- lei Lake Shore od tymczasowego; kościoła z kapelą narodową z So. Bend z parafii sw. Jadwigi. Przy stacyi dołączyły się inne towarzystwa i delegacye zapro szone Z So. Bend, Michigan Ci- ty, Rolling Praire, miejscowe na- szych sąsiadów: Rycerze Kolum- ba, Dwór Leśniczych św. Jerzego i Tow. św. Piotra. Między obec- nemi Towarzystwami szczególną uwagę zwracało na siebie 1°NV; wojskowe w uniformach z parafii św. Wojciecha z Souch bend. Tam na stacyi uformowano się do wspaniałego pochodu pod kierow- nictwem 2 marszałków: pp. A. Bużalskiego i K. Sendułki. O godzinie 3:11 nadjechał po- ciągiem Lake Shore Najrzew. X. Biskup Rhode wraz z asystentem X. Walczakiem. Na spotkanie wyjechali automobilem p. Fohey, X. J. Osadnik, miejscowy pro- boszcz, X. Jerzy Schrann, prób- parafii św. Piotra, zacny kapłan i przyjaciel naszej parafii. Z przyjazdem X. Biskupa ru— szyta parada ulicą Michigan, Main i Park ku plebanii proboszcza, a potem ku budującemu się ko- ściołowi. X. Biskup przybrawszy w plebanii szaty pontyfikalne wraz z asystą udał się na miejsce poświęcenia. Poprzedzali mini- stranci, Dzieci Maryi i dzieci z bukietami w ręku oraz kilka dzie- wczątek z wieńcem tuż przed Arcypasterzem; zbliżającego się przed ołtarz prowizoryczny jx>d namiotem urządzony powitał hymnem: ..Ecce Sacerdc-s mag- nus", chór parafialny. ; X. Biskup rozpoczął ceremo- nie od poświecenia sali, wody i krzyza. który stał w miejscu, gdzie będzie przyszły ołtarz, a potem udał się do kamienia wę- gielnego. Tam odprawiwszy prze- pisane modły zamurował kamień wraz z urną mieszczącą doKU— menta pamiątkowe i poświęcił też fundamenta. Potem z kolei prze- mówił do ludu zebranego sposo- bem sobie właściwym wymow- nym, zaznaczając cel, właściwość i różnicę budynków stawianych ku chwale Bożej i kształceniu du- cha dziatwy, zachęcając przytem do zgodnej i wytrwałej pracy. O- dezwał się również do obconaro- dowców po angielsku, dziękując KS. JAN OSADNIK, założyciel i proboszcz parafii polskiej w La Porte, Ind. miejscowym sąsiadom za pomoc i wspaniałomyślne datki na ten budynek z ich strony. Uroczy- stość zakończyła się błogosła- wieństwem Najśw. Sakramentu. X a koniec proboszcz podejmował u siebie na plebanii X. Biksupa. duchowieństwo i innych gości. Do kamienia węgielnego wło- żono dokument pamiątkowy tej uroczystości podpisany przez X. Biskupa, proboszcza miejscowe- go obecne duchowieństwo, archi- tekta Allen and Son, kontrakto- ra C. O. Larson i 'komitet para- fialny. 'Włożono również na pa- miątkę do urny dwie polskie ga- zety czytane tu przez lud: ,,Dz. Chicagoski", opisujący historyę Polaków i parafii ich w La Por- te i „Dziennik Związkowy", któ- ry opisał niedawno świetnie odby- ty obchód narodowy. Xa dowód, że w chwili budowania i poświę- cenia kamienia węgielnego już i- stniały w tej świeżej kolonii pol- skiej dwa narodowe Towarzy- stwa: Związek X. P. i Macierz Polska oraz kościelne stowarzy- szenia, dodano do pamiątek ich odznaki, odznak też Sodalicyi M. Moskiej i organ M. P. Dołączono dla kompletu dwie angielskie gaze ty z La Porte: „Argo Bulletin" i „Herald", także parę monet Sta- nów Zjednoczonych kursujących w obecnym czasie. Uroczystość cała. jakoteż prze- mowa naszego kochanego Arcy— pasterza zrobiła wrażenie na o- becnych parafiach i gościach. Wrażenie to było ogólne i wiel- kie. o czem świadczą nawet arty- ! kuły gazet miejscowych opisują- Podobizna kościoła polskiego Najsłodszego Serca Jezusa w La Forte, Ind. ce cały przebieg uroczystości po- święcenia. Z duchowieństwa brali udział oprócz .wyżej wspomnianych następujący księża: J. Schramm, dyakon chwili, J. Kubacki, sub— dyakon, z South Bend. Fr. Wal- czak z South Chicago, L. Szybo- wicz, z South Bend, mistrze cere- monii; z 'Michigan City XX: J. Bolka i J. Chylewski, z South Bend R. Marciniak i M. Hanyż, z Terre Cope X. Wład. Szczuko- wski, z Otis X. T. Jankowski i z East Hammond X. R. Górek. Gośćmi także byli pp. I. Werwiń- ski i M. Haziński z South Bend. Pisząc otej miłej dla nas uro- czystości trzeba oddać uznanie członkom komitetu parafialnego każdemu z osobna za gorliwą pra- # około urządzenia uroczystości jako też dekoratorom kościoła, plabanii i ulic, oraz chórowi ko- ścielnemu. Wszyscy wywiązali się z swego zadania ku ogólnemu zadowoleniu. Budynek zaś na przyszły ko- ściół i szkoła piętrzy się coraz wyżej ku niebu na chwałę Boga i pożytek braci naszych w La Por- te Ind. i znowu się zbliża chwi- la druga poświęcenia tej świątyni i uczelni, której wyczekujemy z utęsknieniem i ufnością w Ser- ce Jezusa. Obecny. 1 POSZUKIWANIE. Marcin Przednówek, przybyły niedawno z wioski Wola Wielka, powiatu Cieszanów z Galicyi, pra- gnie się dowiedzieć o miejscu po- bytu syna Jana Przednówek. Syn bowiem zawsze był wiernym i łączność utrzymywał listowną z ojcem, który dziś chciałby się do niego dostać, ale adresu niema, więc przez gazety pragnie odna- leść dobrego syna. Marcin Przed- nówek mieszka na razie w La Porte, Ind., 113 Mechanic str. zezwolenia na śluby I) śluby Józef J. Malik, Maryanna Canik 27 -20 Józef Wojciechowski, Franciszka Graczykowska 22-18 Kazimierz Rechcygiel, Rozalia Bu- kowska 24-19 Franciszek Bons, Katarzyna Gor- szyńska 33-28 Irving N. Degenhart, Jadwiga Her- man 26-18 Wincenty Zengelewfcz, Aleksandra Kwiatek 24-20 Stanisław Kotas, Maryanna Kotas 34-22 Antoni Lazauski, Kazimiera Alek- naite 28-24 Jan Mach, Rozalia Górka 22-24 Jan Pieta, Karolina Wachadło 26 -18 Rudolf Shreiner, Filomena Podmo- liv 28-32 Kajetan Perich, Maryanna Iwanu- szewicz 23-21 Wincenty Rutkowski, Zuzanna Ko- pławska 32-26 Stanisław Wolnik, Magdalena Pilch, z Cicero, 111. 38-22 Henryk Rybarski, Jadwiga Waczyli- ska 24-22 Józef Moskal, Zofia Grzyb 26-22 Bernard Guckas, Anna Waicecho- nis 25-23 Józef Kobos, Zofia Bies 27-25 Tomasz Borusiewicz, Apolonia Gruszka 38-36 Iwan Baranowski, S. Łęcka 23-20 Józef Majewski, Maryanna Ciesiń- ska 24-22 ZMARLI Wy*mx Urtędowy ] Alt, Joanna K, lat 40, 2640 W. Di- yision ulica; 18-go sierpnia; Blestok, Helena, lat 24, 1529 Tell place; 17-go sierpnia; Baroxak, Bartłomiej, lat 24, 619 N. Center ave.; 15-go sierpnia; Bosik, Maryanna, lat 33, 3943 Metro- politan place; 16-go sierpnia; Brożek, Stefania, lat 18, 1747 West 16-ta ulica; 17-go sierpnia; Czerwionka, Franciszek, lat 29, 2253 Perry ulica; 15-go sierpnia; Kochański, Marcin, lat 83, 1247 Dickson ulica; 16-go sierpnia; NAJWIĘKSZA CYRKULACYE j ze wszystkich dziennych' pism polskich [ w całych Stanach Zjednoczonych ma i DZIENNIK CHICA60SKI | który też zamieszcza więcej ogłoszeń I aniżeli wszystkie inne polskie dzienniki Uroczyste rozpoczęcie budowy nowego pol- skiego kościoła. Niewiernym Tomaszom, a w okolicy szpitala polskiego Sióstr Nazaretanek, gdzie się organizu- je nowa polska parafia pod wez- waniem św. Heleny jest ich wielu, podajemy dzi- siaj kilka fotografii zdjętych wczoraj rano przez fotografa Dziennika Chicagoskicgo z uro- czystości rozpoczęcia budowy nowego kościoła polskiego w tej okolicy. Uroczyste rozpoczęcie odbyło, się wczoraj rano o godzinie 10130 Na miejscu, przy Augusta ulicy, w pobliżu W estern ave., zebrała się spora gromadka kobiet, męż- czyzn i dzieci. Zebrano się tam, t>y być świadkiem uroczystości, która w historyi parafii zajmuje zawsze bardzo wybitne miejsce. O godzinie 10:30 wszyscy obe- cni ustawili się na gruncie zaku- pionym dla nowej parafii. W środku stanął proboszcz i organi- zator tej parafii W iel. ks. P. Py- terek, trzymając łopatę nową w ręku. Ze słowami na ustach. Niech stanie tu Dom na większą cześć i chwałę Boga ks. Pytc- rek pierwszą łopatę ziemi odwa- lił na stronę. W ślad za nim po- szli prawie wszyscy obecni. Każ- dy brał łopatę do ręki. Na miej- scu składano także ofiary na bu- dowę nowego kościoła. Z obecnych pomiędzy innymi zauważyliśmy tam: p. Jana l\u-i szkiewicza, p. W ładysławę Szroj- 1 dę, p. Jana Kończykowskiego, p. Wojciecha Orzechowskiego, p. Adama Skrzydlewskiego, p. Szy- mona W róblewskiego, p. Jana Różeńskrego. p. Antoniego Cza- jora, p. Bykowskiego, p. C holew- czyńskiego, panią Ligman, p. Kłodzińską, p. Strobot i p. Ja- błońską. Zaraz po tej wstępnej uroczy- stości robotnicy w cztery konie zaczęli usuwać ziemię. Budowę nowego polskiego kościoła i szko iy rozpoczęto. Grunta nowej parafii mieszczą się na rogu Oakley boni. i Augu- sta ul. Przy Oakley boul. parafia ma tyle miejsca, że może tam w przyszłości, wystawie wspaniały kościół i będzie to jedyna polska parafia z kościołem przy bulwa- rze. Na Augusta ulicy parafia po- siada 480 stóp frontu i przy tej ulicy stanie prowizoryczny ko- ściół. Pierwszy budynek para- fialny będzie kościołem i szkołą równocześnie. Plany nowego kościoła św. He- leny przygotował architekt Stein- bach. W przyszłym tygodniu na- stąpi rozdanie kontraktów, a bu- dowy właściwej można oczeki- wać się za dwa tygodnie. Parafia ma już mieszkanie dla księdza proboszcza, jest także mieszkanie dla Sióstr nauczycie- lek, bo kupując grunt parafia mu- siała równocześnie kupić dwa no- woczesne domy, które stały na gruncie upatrzonym. W jednym z tych ks. Pyterek już obecnie mieszka. Nabożeństwa w nowej parafii odprawiają się regularnie co nie- dzielę w szkole publicznej na ro- gu Augusta i Leavitt. Tam w sali „Assembly Hall" o godzinie 8-mej i io-tej rano w niedzielę ks. Pyterek odprawia Msze św. Xa nabożeństwa te z każdą nie- dzielą zgłasza się coraz więcej ludzi, którzy mają swoje posia- dłości w granicach nowej parafii. W krótkim czasie wszyscy ci, którzy dotychczas na nabożeń- stwa do kaplicy w szpitalu pol- skim uczęszczali, zapiszą się do nowej parafii. Kaplica w szpitalu jest kaplicą prywatną, przezna- czoną dla paeyentów i pracowni- ków szpitala. Siostry Nazaretan- ki, wobec tego, że nowa parafia w okolicy powstaje, będą musiały zamknąć drzwi dla okolicznych gości. Wspomniano o niewiernych Tomaszach na początku niniejsze- go sprawozdania.W nowej tej pa- rafii jest jeszcze sporo takich Po- laków, którzy nie wierzą, że isto- tnie tam już grunt zakupiono, że wa polska parafia powstaje. Do dnia wczorajszego jeszcze ciągle mówiono, a raczej plotki upra— wiano, że Polacy chcą kupić grunt od Rusinów, że tam zamierzają swój kośqiół budować, że byli już u X. Arcybiskupa w celu nabycia luterańskiego zboru Lambrechta, etc. Źe w tern niema ani słówka prawdy, to pewna. Dzisiejsze fo- tografie tego najlepszym do- wodem, że miejsce pod nowe bu- dynki parafialne już wybrano i że budowę rozpoczęto. Ks. P. Pyterek, który mieszka w budynku należącym do parafii, stojącym na gruncie parafialnym, obecnie chodzi po domach i spisu- je wszystkich tych, którzy do no- wej parafii będą należeli. Census ten będzie trwał kilka tygodni. Zaznaczyć tu wypada, że w o- kolicy nowej Parafii osiada się mnóstwo Polaków. Polacy budu- tam domy. Polacy wykupują obconarodowców. Kłopot będzie jednak z Niem- cami, którzy nic chcą Polakom swych domów sprzedawać, a to dla następującego powodu: Kiedy powstało Młodziankowo, na rogu Noble i Chicago ave., by- ła luterańska parafia, której pa- storem był Lambrecht, Niemcy musieli zbór ten sprzedać, bo Po- lacy ich wyparli. 1 Ci sami Niemcy osiedlili się w pobliżu szpitala polskiego i tam przy Oakley boul., wystawili wspaniałe budynki: wystawili e- legancki zbór. szkołę i mieszka- nie pastora. Kosztowało to blisko $200.000. Polacy znów ich wypierają. Niemcy, chcąc się bronić od strat J finansowych, postanowili nie sprzedawać swych domów Po- lakom. Pobudowali oni tam bar- dzo wielkie gmachy rezydencyj-- ne. Dzierżawa w tych gmachach była nadzwyczaj wysoka ,a teraz musi koniecznie spaść. Nie ulega najmniejszej wątpli- wości. że za kilka lat Niemcom sprzykszy się mieszkać w sąsie- dztwie swych największych wro- gów i porzucą hasło: „Nie sprze- dawać Polakom". Polacy, jak wyżej zaznaczono, budują mnóstwo domów w okoli- cy szpitala polskiego. Dziwna je- dnak rzecz, że z dziesięciu do- mów tylko przy jednym pracują polscy kontraktorzy. To jakoi żic wygląda. Drak zaufania do swoich. A kto ma naszych ludzi popie- rać? Inni wierzą naszym, a nasi nie. Fe.... Nowe fundacye Carnegiego. Andrzej Carnegic zdumiewa znowu świat hojnością. Ofiaro- wał 10 milionów dolarów na za- kupno bibliotek i organów w An- glii, ponieważ Ameryka jest już w nie dostatecznie zaopatrzona. Dotychczas Anglia otrzymała od niego 28 milionów dolarów. Nad- to na cele wszechświatowej zdro- wotności Carnegic przeznaczył w ostatnich czasach 100 milionów dolarów. Prawie każdy przemysłowiec w Chicago ogłasza sle w gazetach an- gielskich. Polscy byznesiści po- winni ich naśladować, ogłaszając się w DZIENNIKU CHICAGOSKIM. ROZRYWANIE ZIEMI POD FUNDAMENTA. Powyższe illustracye przedstawiają, jak publiczność biorąca udział we wczorajszej uroczy- stości, łopatą rozrywa grunt. W pierwszej illustracyi pewien obywatel trzyma pełną łopatę ziemi, w drugiej pani Ligman kopie łopatą. UROCZYSTE ROZPOCZĘCIE BUDOWY NOWEGO KOŚCIOŁA I SZKOŁY ŚW. HELENY. W środku, z łopatą w ręku, stoi Wiel. ks. P. II. Pyterek, proboszcz i organizator parafii św. Heleny. Obok nieg< "* znajdują się panowie: Jan Ruszkiewicz, Skrzydlewski, Bykowski, Czajor, Szrojda i inni. ^

Transcript of Z LA PORTE, IND. - Chronicling America

Z LA PORTE, IND. POŚWIĘCENIE KAMIENIA WEtlEUH.

(Własna korespondencya „Dz. Chicagoskiego").

Dnia 3-go sierpnia ij. w pierw- szą niedzielę, bm., o godz. 3-ciej po południu rozpoczęła się uro-

czystość poświęcenia kamienia; węgielnego w parafii Serca P. Je- zusa w La Porte, Ind., według poprzednio ogłoszonego i Prz>_"1 gotowanego programu.

Towarzystwa nasze miejscowe Macierz Polska i Związek N. P.,

wyszły w paradzie na stacyę ko-

lei Lake Shore od tymczasowego; kościoła z kapelą narodową z

So. Bend z parafii sw. Jadwigi. Przy stacyi dołączyły się inne

towarzystwa i delegacye zapro szone Z So. Bend, Michigan Ci-

ty, Rolling Praire, miejscowe na-

szych sąsiadów: Rycerze Kolum-

ba, Dwór Leśniczych św. Jerzego i Tow. św. Piotra. Między obec- nemi Towarzystwami szczególną uwagę zwracało na siebie 1°NV; wojskowe w uniformach z parafii św. Wojciecha z Souch bend. Tam na stacyi uformowano się do

wspaniałego pochodu pod kierow-

nictwem 2 marszałków: pp. A.

Bużalskiego i K. Sendułki. O godzinie 3:11 nadjechał po-

ciągiem Lake Shore Najrzew. X.

Biskup Rhode wraz z asystentem X. Walczakiem. Na spotkanie wyjechali automobilem p. Fohey, X. J. Osadnik, miejscowy pro-

boszcz, X. Jerzy Schrann, prób- parafii św. Piotra, zacny kapłan i

przyjaciel naszej parafii. Z przyjazdem X. Biskupa ru—

szyta parada ulicą Michigan, Main

i Park ku plebanii proboszcza, a

potem ku budującemu się ko-

ściołowi. X. Biskup przybrawszy w plebanii szaty pontyfikalne wraz z asystą udał się na miejsce poświęcenia. Poprzedzali mini- stranci, Dzieci Maryi i dzieci z

bukietami w ręku oraz kilka dzie-

wczątek z wieńcem tuż przed Arcypasterzem; zbliżającego się przed ołtarz prowizoryczny jx>d namiotem urządzony powitał hymnem: ..Ecce Sacerdc-s mag- nus", chór parafialny. ;

X. Biskup rozpoczął ceremo-

nie od poświecenia sali, wody i

krzyza. który stał w miejscu, gdzie będzie przyszły ołtarz, a

potem udał się do kamienia wę-

gielnego. Tam odprawiwszy prze-

pisane modły zamurował kamień wraz z urną mieszczącą doKU—

menta pamiątkowe i poświęcił też fundamenta. Potem z kolei prze- mówił do ludu zebranego sposo- bem sobie właściwym wymow- nym, zaznaczając cel, właściwość i różnicę budynków stawianych ku chwale Bożej i kształceniu du-

cha dziatwy, zachęcając przytem do zgodnej i wytrwałej pracy. O-

dezwał się również do obconaro- dowców po angielsku, dziękując

KS. JAN OSADNIK, założyciel i proboszcz parafii

polskiej w La Porte, Ind.

miejscowym sąsiadom za pomoc i wspaniałomyślne datki na ten

budynek z ich strony. Uroczy- stość zakończyła się błogosła- wieństwem Najśw. Sakramentu.

X a koniec proboszcz podejmował u siebie na plebanii X. Biksupa. duchowieństwo i innych gości.

Do kamienia węgielnego wło-

żono dokument pamiątkowy tej uroczystości podpisany przez X.

Biskupa, proboszcza miejscowe- go obecne duchowieństwo, archi-

tekta Allen and Son, kontrakto- ra C. O. Larson i 'komitet para- fialny. 'Włożono również na pa-

miątkę do urny dwie polskie ga-

zety czytane tu przez lud: ,,Dz. Chicagoski", opisujący historyę Polaków i parafii ich w La Por- te i „Dziennik Związkowy", któ-

ry opisał niedawno świetnie odby- ty obchód narodowy. Xa dowód, że w chwili budowania i poświę- cenia kamienia węgielnego już i-

stniały w tej świeżej kolonii pol- skiej dwa narodowe Towarzy- stwa: Związek X. P. i Macierz

Polska oraz kościelne stowarzy- szenia, dodano do pamiątek ich

odznaki, odznak też Sodalicyi M.

Moskiej i organ M. P. Dołączono dla kompletu dwie angielskie gaze

ty z La Porte: „Argo Bulletin" i

„Herald", także parę monet Sta-

nów Zjednoczonych kursujących w obecnym czasie.

Uroczystość cała. jakoteż prze- mowa naszego kochanego Arcy— pasterza zrobiła wrażenie na o-

becnych parafiach i gościach. Wrażenie to było ogólne i wiel-

kie. o czem świadczą nawet arty- ! kuły gazet miejscowych opisują-

Podobizna kościoła polskiego Najsłodszego Serca Jezusa w La Forte, Ind.

ce cały przebieg uroczystości po-

święcenia. Z duchowieństwa brali udział

oprócz .wyżej wspomnianych następujący księża: J. Schramm,

dyakon chwili, J. Kubacki, sub—

dyakon, z South Bend. Fr. Wal-

czak z South Chicago, L. Szybo- wicz, z South Bend, mistrze cere-

monii; z 'Michigan City XX: J. Bolka i J. Chylewski, z South

Bend R. Marciniak i M. Hanyż, z Terre Cope X. Wład. Szczuko-

wski, z Otis X. T. Jankowski i

z East Hammond X. R. Górek. Gośćmi także byli pp. I. Werwiń- ski i M. Haziński z South Bend.

Pisząc otej miłej dla nas uro-

czystości trzeba oddać uznanie członkom komitetu parafialnego każdemu z osobna za gorliwą pra-

# •

cę około urządzenia uroczystości jako też dekoratorom kościoła,

plabanii i ulic, oraz chórowi ko-

ścielnemu. Wszyscy wywiązali się z swego zadania ku ogólnemu zadowoleniu.

Budynek zaś na przyszły ko-

ściół i szkoła piętrzy się coraz

wyżej ku niebu na chwałę Boga i

pożytek braci naszych w La Por-

te Ind. i znowu się zbliża chwi-

la druga poświęcenia tej świątyni i uczelni, której wyczekujemy z

utęsknieniem i ufnością w Ser-

ce Jezusa. Obecny. 1

POSZUKIWANIE.

Marcin Przednówek, przybyły niedawno z wioski Wola Wielka,

powiatu Cieszanów z Galicyi, pra- gnie się dowiedzieć o miejscu po-

bytu syna Jana Przednówek. Syn bowiem zawsze był wiernym i

łączność utrzymywał listowną z

ojcem, który dziś chciałby się do

niego dostać, ale adresu niema,

więc przez gazety pragnie odna- leść dobrego syna. Marcin Przed- nówek mieszka na razie w La

Porte, Ind., 113 Mechanic str.

zezwolenia na śluby I) śluby

Józef J. Malik, Maryanna Canik 27

-20 Józef Wojciechowski, Franciszka

Graczykowska 22-18 Kazimierz Rechcygiel, Rozalia Bu-

kowska 24-19

Franciszek Bons, Katarzyna Gor-

szyńska 33-28 Irving N. Degenhart, Jadwiga Her-

man 26-18

Wincenty Zengelewfcz, Aleksandra Kwiatek 24-20

Stanisław Kotas, Maryanna Kotas

34-22 Antoni Lazauski, Kazimiera Alek-

naite 28-24 Jan Mach, Rozalia Górka 22-24

Jan Pieta, Karolina Wachadło 26

-18 Rudolf Shreiner, Filomena Podmo-

liv 28-32 Kajetan Perich, Maryanna Iwanu-

szewicz 23-21 Wincenty Rutkowski, Zuzanna Ko-

pławska 32-26

Stanisław Wolnik, Magdalena Pilch,

z Cicero, 111. 38-22

Henryk Rybarski, Jadwiga Waczyli- ska 24-22

Józef Moskal, Zofia Grzyb 26-22

Bernard Guckas, Anna Waicecho-

nis 25-23 Józef Kobos, Zofia Bies 27-25

Tomasz Borusiewicz, Apolonia Gruszka 38-36

Iwan Baranowski, S. Łęcka 23-20

Józef Majewski, Maryanna Ciesiń- ska 24-22

ZMARLI — Wy*mx Urtędowy ] Alt, Joanna K, lat 40, 2640 W. Di-

yision ulica; 18-go sierpnia; Blestok, Helena, lat 24, 1529 Tell

place; 17-go sierpnia; Baroxak, Bartłomiej, lat 24, 619 N.

Center ave.; 15-go sierpnia; Bosik, Maryanna, lat 33, 3943 Metro-

politan place; 16-go sierpnia; Brożek, Stefania, lat 18, 1747 West

16-ta ulica; 17-go sierpnia; Czerwionka, Franciszek, lat 29,

2253 Perry ulica; 15-go sierpnia; Kochański, Marcin, lat 83, 1247

Dickson ulica; 16-go sierpnia;

NAJWIĘKSZA CYRKULACYE j ze wszystkich dziennych' pism polskich [ w całych Stanach Zjednoczonych ma

i DZIENNIK CHICA60SKI | który też zamieszcza więcej ogłoszeń I aniżeli wszystkie inne polskie dzienniki

Uroczyste rozpoczęcie budowy nowego pol-

skiego kościoła. Niewiernym Tomaszom, a w

okolicy szpitala polskiego Sióstr

Nazaretanek, gdzie się organizu- je nowa polska parafia pod wez-

waniem św. Heleny jest ich wielu, podajemy dzi-

siaj kilka fotografii zdjętych wczoraj rano przez fotografa Dziennika Chicagoskicgo z uro-

czystości rozpoczęcia budowy nowego kościoła polskiego w tej okolicy.

Uroczyste rozpoczęcie odbyło, się wczoraj rano o godzinie 10130

Na miejscu, przy Augusta ulicy, w pobliżu W estern ave., zebrała

się spora gromadka kobiet, męż- czyzn i dzieci. Zebrano się tam,

t>y być świadkiem uroczystości, która w historyi parafii zajmuje zawsze bardzo wybitne miejsce.

O godzinie 10:30 wszyscy obe-

cni ustawili się na gruncie zaku-

pionym dla nowej parafii. W

środku stanął proboszcz i organi- zator tej parafii W iel. ks. P. Py- terek, trzymając łopatę nową w

ręku. Ze słowami na ustach. Niech stanie tu Dom na większą cześć i chwałę Boga — ks. Pytc- rek pierwszą łopatę ziemi odwa-

lił na stronę. W ślad za nim po- szli prawie wszyscy obecni. Każ-

dy brał łopatę do ręki. Na miej- scu składano także ofiary na bu-

dowę nowego kościoła.

Z obecnych pomiędzy innymi zauważyliśmy tam: p. Jana l\u-i

szkiewicza, p. W ładysławę Szroj- 1 dę, p. Jana Kończykowskiego, p.

Wojciecha Orzechowskiego, p. Adama Skrzydlewskiego, p. Szy- mona W róblewskiego, p. Jana Różeńskrego. p. Antoniego Cza-

jora, p. Bykowskiego, p. C holew-

czyńskiego, panią Ligman, p. Kłodzińską, p. Strobot i p. Ja- błońską.

Zaraz po tej wstępnej uroczy-

stości robotnicy w cztery konie

zaczęli usuwać ziemię. Budowę nowego polskiego kościoła i szko

iy rozpoczęto. Grunta nowej parafii mieszczą

się na rogu Oakley boni. i Augu- sta ul. Przy Oakley boul. parafia ma tyle miejsca, że może tam w

przyszłości, wystawie wspaniały kościół i będzie to jedyna polska parafia z kościołem przy bulwa- rze. Na Augusta ulicy parafia po-

siada 480 stóp frontu i przy tej ulicy stanie prowizoryczny ko-

ściół. Pierwszy budynek para-

fialny będzie kościołem i szkołą równocześnie.

Plany nowego kościoła św. He-

leny przygotował architekt Stein-

bach. W przyszłym tygodniu na-

stąpi rozdanie kontraktów, a bu-

dowy właściwej można oczeki- wać się za dwa tygodnie.

Parafia ma już mieszkanie dla

księdza proboszcza, jest także mieszkanie dla Sióstr nauczycie- lek, bo kupując grunt parafia mu-

siała równocześnie kupić dwa no-

woczesne domy, które stały na

gruncie upatrzonym. W jednym z tych ks. Pyterek już obecnie mieszka.

Nabożeństwa w nowej parafii odprawiają się regularnie co nie-

dzielę w szkole publicznej na ro-

gu Augusta i Leavitt. Tam w

sali „Assembly Hall" o godzinie 8-mej i io-tej rano w niedzielę ks. Pyterek odprawia Msze św. Xa nabożeństwa te z każdą nie-

dzielą zgłasza się coraz więcej ludzi, którzy mają swoje posia- dłości w granicach nowej parafii.

W krótkim czasie wszyscy ci, którzy dotychczas na nabożeń- stwa do kaplicy w szpitalu pol- skim uczęszczali, zapiszą się do

nowej parafii. Kaplica w szpitalu jest kaplicą prywatną, przezna-

czoną dla paeyentów i pracowni- ków szpitala. Siostry Nazaretan-

ki, wobec tego, że nowa parafia w okolicy powstaje, będą musiały zamknąć drzwi dla okolicznych gości.

Wspomniano o niewiernych Tomaszach na początku niniejsze- go sprawozdania.W nowej tej pa- rafii jest jeszcze sporo takich Po-

laków, którzy nie wierzą, że isto-

tnie tam już grunt zakupiono, że

wa polska parafia powstaje. Do

dnia wczorajszego jeszcze ciągle mówiono, a raczej plotki upra—

wiano, że Polacy chcą kupić grunt od Rusinów, że tam zamierzają swój kośqiół budować, że byli już u X. Arcybiskupa w celu nabycia luterańskiego zboru Lambrechta, etc.

Źe w tern niema ani słówka

prawdy, to pewna. Dzisiejsze fo-

tografie są tego najlepszym do-

wodem, że miejsce pod nowe bu-

dynki parafialne już wybrano i

że budowę rozpoczęto. Ks. P. Pyterek, który mieszka

w budynku należącym do parafii, stojącym na gruncie parafialnym, obecnie chodzi po domach i spisu- je wszystkich tych, którzy do no-

wej parafii będą należeli. Census

ten będzie trwał kilka tygodni. Zaznaczyć tu wypada, że w o-

kolicy nowej Parafii osiada się mnóstwo Polaków. Polacy budu-

ją tam domy. Polacy wykupują obconarodowców.

Kłopot będzie jednak z Niem-

cami, którzy nic chcą Polakom

swych domów sprzedawać, a to

dla następującego powodu: Kiedy powstało Młodziankowo,

na rogu Noble i Chicago ave., by- ła luterańska parafia, której pa- storem był Lambrecht, Niemcy musieli zbór ten sprzedać, bo Po-

lacy ich wyparli. 1

Ci sami Niemcy osiedlili się w

pobliżu szpitala polskiego i tam

przy Oakley boul., wystawili wspaniałe budynki: wystawili e-

legancki zbór. szkołę i mieszka-

nie pastora. Kosztowało to blisko

$200.000. Polacy znów ich wypierają.

Niemcy, chcąc się bronić od strat J finansowych, postanowili nie

sprzedawać swych domów Po-

lakom. Pobudowali oni tam bar-

dzo wielkie gmachy rezydencyj-- ne. Dzierżawa w tych gmachach była nadzwyczaj wysoka ,a teraz

musi koniecznie spaść. Nie ulega najmniejszej wątpli-

wości. że za kilka lat Niemcom

sprzykszy się mieszkać w sąsie- dztwie swych największych wro-

gów i porzucą hasło: „Nie sprze- dawać Polakom".

Polacy, jak wyżej zaznaczono,

budują mnóstwo domów w okoli-

cy szpitala polskiego. Dziwna je- dnak rzecz, że z dziesięciu do-

mów tylko przy jednym pracują polscy kontraktorzy. To jakoi żic wygląda. Drak zaufania do swoich.

A kto ma naszych ludzi popie- rać? Inni wierzą naszym, a nasi nie. Fe....

Nowe fundacye Carnegiego.

Andrzej Carnegic zdumiewa znowu świat hojnością. Ofiaro-

wał 10 milionów dolarów na za-

kupno bibliotek i organów w An-

glii, ponieważ Ameryka jest już w nie dostatecznie zaopatrzona. Dotychczas Anglia otrzymała od

niego 28 milionów dolarów. Nad-

to na cele wszechświatowej zdro-

wotności Carnegic przeznaczył w

ostatnich czasach 100 milionów dolarów.

Prawie każdy przemysłowiec w

Chicago ogłasza sle w gazetach an-

gielskich. — Polscy byznesiści po-

winni ich naśladować, ogłaszając się

w DZIENNIKU CHICAGOSKIM.

ROZRYWANIE ZIEMI POD FUNDAMENTA.

Powyższe illustracye przedstawiają, jak publiczność biorąca udział we wczorajszej uroczy-

stości, łopatą rozrywa grunt. W pierwszej illustracyi pewien obywatel trzyma

pełną łopatę ziemi, w drugiej pani Ligman kopie łopatą.

UROCZYSTE ROZPOCZĘCIE BUDOWY NOWEGO KOŚCIOŁA I SZKOŁY ŚW. HELENY.

W środku, z łopatą w ręku, stoi Wiel. ks. P. II. Pyterek, proboszcz i organizator parafii św. Heleny. Obok nieg< "* znajdują się panowie: Jan Ruszkiewicz, Skrzydlewski, Bykowski, Czajor, Szrojda i inni. ^