Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

40
WOLONTARIAT RODZINNY TEORIA PRAKTYKA TRENDY O DZIAŁANIU SPOŁECZNYM W GRUPACH I Z BLISKIMI

Transcript of Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

Page 1: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

1 |www.wolontariatrodzinny.pl

WOLONTARIAT RODZINNY

TEORIA PRAKTYKA TRENDY

O DZIAŁANIU SPOŁECZNYM W GRUPACH I Z BLISKIMI

Page 2: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 2

Page 3: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

3 |www.wolontariatrodzinny.pl

WOLONTARIAT RODZINNY

TEORIAPRAKTYKA

TRENDY

O DZIAŁANIU SPOŁECZNYM W GRUPACH I Z BLISKIMI

ORGANIZATORZY PROGRAMU „WOLONTARIAT RODZINNY”:

Page 4: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 4

IZABELA RAKUĆ-KOCHANIAK 5

PAWEŁ ŁUKASIAK 6

TEORIA 8

WOLONTARIAT RODZINNY. HISTORIA, TERAŹNIEJSZOŚĆ, PRZYSZŁOŚĆ 8

WSZECHPOMAGANIE: O WIELOFUNKCYJNEJ DOBROCZYNNOŚCI WOLONTARIATU RODZINNEGO 10

PRAKTYKA 13

PRACOWNICY I ICH RODZINY WE WSPÓLNYM DZIAŁANIU – DOBRE PRAKTYKI FUNDACJI PZU 13

„WOLONTARIAT RODZINNY” I ODDZIAŁYWANIE NA SPOŁECZNOŚCI LOKALNE 17

RODZINNE HISTORIE. WOLONTARIAT W MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO. 20

TRENDY 24

DZIAŁANIA SPOŁECZNOŚCI W SIECI, ŁĄCZENIE DZIAŁAŃ W ŚWIECIE REALNYM I WIRTUALNYM 24

SPOŁECZEŃSTWO ZMIANY 29

O AUTORACH 34

SPIS TREŚCI

Page 5: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

5 |www.wolontariatrodzinny.pl

IZABELA RAKUĆ-KOCHANIAKDyrektor Biura Fundacji PZU

Gdy myślę o wolontariacie rodzinnym przychodzą mi na myśl wspólne działania i wspólnie wy-znawane wartości. „Bycie razem” i robienie czegoś razem z najbliższymi dla okolicy, w której mieszkamy lub dla ludzi, którzy żyją wśród nas i  niezwykle często potrzebują naszej uwagi lub wsparcia. Nie mniej jednak ważna, w  moim odczuciu, jest rola, jaką wolontariat rodzinny odgrywa w wychowywaniu młodego pokolenia – w kształtowaniu jego wrażliwości, zdolności empatii, otwartości na innych ludzi i ich potrzeby. Wolontariat rodzinny to także ogromna szan-sa na złamanie stereotypów dotyczących polskiej młodzieży – że nic jej się nie chce, że jest skupiona na sobie, egoistyczna i niezaangażowana. Dotychczasowe doświadczenia z prowa-dzonego przez Fundację PZU i Akademię Rozwoju Filantropii programu pokazują wyraźnie, jak bardzo potrzebne są młodym ludziom moralne „drogowskazy” i mądre, partnerskie wspieranie ich w różnych formach wolontariackiej aktywności. Bo ta młodzież nie jest zła, ona po prostu nie wie, że można żyć i działać inaczej. Wolontariat rodzinny to także piękny, wartościowy spo-sób na pielęgnowanie czasu spędzanego z naszą rodziną – czasu, którego mamy dla naszych najbliższych ciągle za mało. Wygospodarowanie go na wspólne, konkretne działania jest świet-nym sposobem na budowanie bliskości i zaufania w samej rodzinie.

Gdy myślę z  kolei o  wolontariacie rodzinnym w  PZU, to przede wszystkim myślę o  firmie, w której pracuję, jako instytucji wspierającej i aktywnie rozwijającej za pośrednictwem Funda-cji PZU bardzo potrzebny program społeczny - również przy wykorzystaniu wewnętrznych zasobów tej firmy, a więc pracowników Grupy PZU i ich rodzin. Dzisiejszy rynek pracy dąży do zacierania granic między pracą a czasem wolnym, a więc także czasem życia rodzinnego. Życie w  ciągłym biegu, długie godziny pracy czy migracja zarobkowa, przyczyniają się do osłabienia relacji w każdej rodzinie, a niejednokrotnie nawet do rozpadu tej rodziny. Jedno-cześnie badania wykazują, że ci, którzy są społecznie aktywni i potrafią połączyć życie za-wodowe z prywatnym, są najbardziej zaangażowanymi pracownikami, potrafiącymi budować dobre relacje nie tylko w pracy, ale także w swoim środowisku lokalnym i z klientami. W myśl zasady, że słowa uczą, ale przykłady pociągają, Fundacja PZU dąży do stworzenia modelu korporacyjnego wolontariatu rodzinnego, który będzie niósł ze sobą korzyści zarówno we-wnętrze, jak i  zewnętrzne, przy zachowaniu wspólnego mianownika, jakim jest wspieranie pozytywnych wzorców działań na rzecz innych ludzi.

Page 6: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 6

PAWEŁ ŁUKASIAKPrezes Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce

Wspólnie z moją rodziną w  ramach festynu, który odbywał się przy szkole, sprzedawaliśmy kiedyś pierogi. Gdy rozejrzałem się dookoła, zobaczyłem, że są obok nas rodziny podobne do mojej, które zaangażowały się w  organizację tego przedsięwzięcia. Zbieraliśmy fundusze na zieloną szkołę. Spotkanie było bardzo udane i radosne. Można powiedzieć, że po dwudziestu pięciu latach od zmian społeczno-ekonomicznych w  Polsce, mieliśmy tutaj taką prawdziwą Amerykę. Społeczność lokalna zbierała pieniądze na rzecz dobra wspólnego, jakim jest szkoła i działania z nią związane.

Należy zwrócić uwagę, że takie działania stosunkowo łatwo jest zorganizować. Szkoły, orga-nizacje pozarządowe, instytucje, potrzebują tego rodzaju wsparcia ze strony rodzin. Niesły-chanie mobilizuje ono otoczenie do działania. W trakcie szkolnego festynu nagle okazuje się, że jest wśród nas wielu liderów – potrafią zorganizować mecze piłki nożnej, kącik malowania, zabawy z dziećmi, stragany, w których sprzedają samodzielnie wykonane ozdoby lub zebra-ne wcześniej zabawki. Zdecydowanie warto, by taki wolontariat rodzinny trafiał do szkół i do organizacji. Dlaczego?

Niewątpliwie łatwiej „wyrwać się” z domu całą rodziną, niż w pojedynkę. Istnieje również bar-dzo wielu „złodziei czasu” – pokus, które sprawiają, że czasu spędzamy wspólnie coraz mniej. Postarajmy się więc zrobić coś, co będzie rodzinę integrować i zespalać w najwyższym stopniu. Firmy zapraszają pracowników na akcje integracyjne, dlaczego więc nie zapraszać rodzin? Or-ganizacje, szkoły, parafie powinny tworzyć przestrzeń, w której takie wspólne działania będą możliwe. To jest obecnie największym naszym wyzwaniem. Nie jest ono trudne do zrealizowa-nia, gdyż rodziny to bardzo dobrze zorganizowane zespoły. Są one w stanie podjąć się bardziej skomplikowanych przedsięwzięć, dokonać więcej niż pojedyncze osoby. Rodziny, znając się z innymi rodzinami, mogą tworzyć pokoleniowe porozumienia. Tworzone projekty mają szansę przełożyć się na inne wspólne spotkania – wyprawy do zoo czy wypoczynek. Początek tych relacji może zaistnieć właśnie podczas akcji wolontariatu rodzinnego.

Chciałbym, abyśmy myśleli o wolontariacie w sposób prosty i przyjazny człowiekowi, rodzi-nie, dziecku. W Programie „Wolontariat Rodzinny” ideę tę widać bardzo wyraźnie. Pomysły na wspólne działania to często projekty bardzo proste i nie ma w tym nic złego! Ja sprzeda-wałem z rodziną pierogi i jestem z tego dumny. W rodzinnym działaniu jest magia i pozytyw-na energia, którą socjologowie i psychologowie społeczni bardzo precyzyjnie zdiagnozują, ja natomiast nazwałbym ją solidaryzmem społecznym.

Page 7: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

7 |www.wolontariatrodzinny.pl

W nim czuje się radość, siłę wspólnoty. Nie ma tu miejsca na wzajemne uprzedzenia, przeciw-nie – spotykamy się z bardzo wysokim poziomem tolerancji.

W wolontariacie rodzinnym uczestnicy pochodzą z bardzo różnych środowisk, a mimo to tworzy się pomiędzy nimi wyjątkowe porozumienie. To ogromna wartość.

Dobrze, by wolontariat rodzinny trafił do szkół i organizacji, by rozwijał się wszędzie tam, gdzie jest dobro wspólne, gdzie istnieje przestrzeń, w której rodziny mogą zrobić coś dobrego dla innych i siebie. Pamiętajmy - rodziny to świetnie zgrane zespoły, nad którymi nie musimy pracować!

Page 8: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 8

TEORIAWOLONTARIAT RODZINNY.HISTORIA, TERAŹNIEJSZOŚĆ, PRZYSZŁOŚĆdr Joanna Staręga-Piasek

Wolontariat rodzinny pod nieco inną nazwą – działalność charytatywna – ma długą, bogatą i różnorodną tradycję. U początków nie miał ram instytucjonalnych. Był działalnością świadczo-ną przez bogatych na rzecz biednych, przez zasobnych na rzecz potrzebujących. Ważne, znane, bogate rodziny ziemiańskie czy szlacheckie, często przy wsparciu Kościoła, pomagały innym w swoim otoczeniu. Tworzyły tradycję we wspomaganiu i rozwoju filantropijnych postaw. Dzia-łalność charytatywna wpisana była w historię i tradycję „dworu”. Przekazywana była z pokolenia na pokolenie, tworząc w istocie rzeczy zalążek wolontariatu rodzinnego. Nie bez wpływu była tu motywacja religijna i ścisły kontakt z Kościołem. Rodzinna działalność filantropijna, prowa-dzona przez magnaterię i bogate mieszczaństwo, rozwijała się także w miastach, zwłaszcza po rewolucji przemysłowej w XIX wieku, gdy zmieniły się struktury miejskiej społeczności. Pojawi-ły się nowe obszary nędzy oraz nowe potrzeby dla proletariatu. Widać to w powieściach z po-czątku dwudziestego wieku, choćby u  Dołęgi-Mostowicza, Rodziewiczówny czy Żeromskie-go. Tradycja wielopokoleniowego wspierania potrzebujących przetrwała do czasów wybuchu II wojny światowej. To perspektywa historyczna.

To, co jest charakterystyczne dla wolontariatu rodzinnego, co go wyróżnia od innych form dzia-łalności społecznej, to motywacja, a więc osobisty wymóg i imperatyw czynienia dobra innym, ze świadomością zarówno powinności, jak i chęci bycia potrzebnym.Czasem jest to spłacenie długu wobec szczęśliwego losu, ale także zdobycie nowych doświad-czeń życiowych i nowych umiejętności, często zawodowych. Inną cechą jest bezinteresowność, aczkolwiek to pojęcie w odniesieniu do wolontariatu rodzinnego wymagałoby głębszej refleksji.Spójrzmy jednak również na wolontariat rodzinny z perspektywy socjologicznej, psychologicz-nej i pedagogicznej.

Pespektywa socjologiczna. Wolontariat rodzinny wpisuje się w  podstawową wartość życia społecznego, jaką jest zbiorowe działanie, służące celom wspólnym. Umiejętność postrzegania problemu - nazwania go, poczucie odpowiedzialności, aby na tym nie poprzestać, ale wspól-nie naprawiać rzeczywistość i uzupełniać jej niedostatki - jest świetnym elementem budowania społeczeństwa obywatelskiego.

Page 9: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

9 |www.wolontariatrodzinny.pl

Rodzina, stanowiąca swoistą wspólnotę, podejmując działania na rzecz innych z jednej strony umacnia swoją wspólnotę, z drugiej zaś, stanowiąc pewną jednorodność, synergicznie wzmac-nia efekty swojego działania. Wpływa to z  kolei na rozwój kapitału społecznego – choćby poprzez współpracę z  innymi rodzinami. Rozwijają się więzi sąsiedzkie, zmienia się otoczenie i utrwalają relacje międzyludzkie. Mogą to być rodzinno-sąsiedzkie działania w postaci przygo-towania paczek świątecznych dla dzieci z pobliskich placówek opiekuńczych, przygotowanie im placu zabaw, czy też zbiórka żywności lub ubrań dla poszkodowanych np. w wyniku katastrofy. Wciąż w społeczności lokalnej dużą siłę oddziaływania ma proboszcz, wokół którego rozwija się wolontariat rodzinny.

Pespektywa psychologiczna i pedagogiczna. Pozwala zwrócić uwagę na formacyjną rolę wo-lontariatu rodzinnego. Wolontariat rodzinny – wspólne działanie, pomaga w weryfikacji wartości, wokół których kształtuje się osobowość młodszej generacji, gdzie umacnia się więź ze starszą generacją. Wychowanie do pomagania, wyrabianie odruchów u najmłodszych kształtuje także ich wrażliwość, empatię, poszerza horyzonty oraz wzmacnia postawę otwartości wobec świata i  ludzi. Przy tym umacniają się więzi rodzinne i  dochodzą tutaj nowe czynniki ku wzmacnia-niu lub redefinicji ról rodzinnych (matki, ojca, rodzeństwa). W obrębie wolontariatu rodzinnego istnieje możliwość łatwiejszego organizowania planu bezkonfliktowych działań ale równocze-śnie rozwiązywania konfliktów wewnętrznych, ich nazwania – często zamaskowanych w ca-łokształcie kontaktów rodzinnych. W ramach wolontariatu rodzinnego można zmieniać lidera bezkonfliktowo, mniej ambicjonalnie.

Jednak równocześnie istnieje niebezpieczeństwo przenoszenia niepowodzeń rodzinnych w obszary pracy wolontariackiej. Traktując wolontariat rodzinny z jednej strony jako wartość samą w sobie, z drugiej strony jako stymulator działań prospołecznych i wychowawczych, należało-by, patronując tej idei, zastanowić się oraz odpowiedzieć na kilka pytań, odnosząc je do konkret-nej, określonej struktury rodzinnego wolontariatu, określonej grupy rodzinnej:• jaka była historia decyzji o włączeniu się do rodzinnego wolontariatu?• kto był autorem pomysłu, kto pierwszym liderem?• co będzie się działo wraz ze zmianami strukturalnymi i funkcjonalnymi wśród członków rodziny?• czy są i jak są rozwiązywane pojawiające się różnice zdań odnośnie formy czy treści realizo-

wanych zadań?• czy i jaki wpływ ma wolontariat rodzinny na samą rodzinę?

Odpowiedzi na te pytania - niekoniecznie sformalizowane - pozwolą na to, aby wolontariat ro-dzinny nie tylko dobrze służył celom społecznym, ale umacniał rodzinę, dopisując do jej historii nowe, wspaniałe, śmieszne, a może i smutne wydarzenia.

Page 10: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 10

WSZECHPOMAGANIE: O WIELOFUNKCYJNEJDOBROCZYNNOŚCI WOLONTARIATU RODZINNEGOAleksandra Gołdys, Maria Szymborska, Zespół badawczy: Agata Kępińska, Monika Linca,Centrum Wyzwań Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego

Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce i Fundacja PZU w swoim Programie „Wolontariat Ro-dzinny” postawiły na bycie razem. Niecodzienne podejście skupiało się na tym „jak” pomagać, a nie dyktowało „co” konkretnie robić. Najważniejszym było, by projekty realizowały rodzinne grupy, które przy wsparciu lokalnej organizacji czy instytucji miały możliwość przetestowania siebie w konkretnych zadaniach na rzecz innych. Uruchomiło to falę lokalnej, prawdziwie oddol-nej aktywności i doprowadziło do realizacji bardzo ciekawych projektów w całej Polsce.

Okazało się, że w prostym pomyśle wolontariatu rodzinnego, kumulują się dobroczynne proce-sy z wielu obszarów i jednocześnie neutralizują ryzyka powszechne przy realizacji projektów społecznych. Wchodzenie do działań w grupie, którą się dobrze zna, pozwala przepracować wysoki próg wejścia do działań społecznych. Członkowie rodziny wzajemnie się motywują i wspierają. Zaangażowanie całej rodziny pozwala również lepiej w projekcie wytrwać, na co dzień radzić sobie z podziałem obowiązków, zniżkami formy czy planowaniem udziału w kon-kretnych elementach projektu. Zróżnicowanie podejść i perspektyw wynikające z wielopokole-niowości stanowi dodatkową wartość działań.

Przede wszystkim: blisko i konkretnieProgram wyraźnie odpowiedział na naturalnie tkwiącą w ludziach potrzebę troski o własną oko-licę, pozytywną chęć wzięcia spraw w swoje ręce. Często jest ona blokowana brakiem skryptów takiego działania, czasem obawą przed wyśmianiem, często zwykłą niewiedzą „jak i z kim” za-cząć. Program stworzył ramę, w którą ta inicjatywa mogła się wpisać. Rodzinnie.

„Poczułam się odpowiedzialna za kawałek miejsca, w którym mieszkam”.

„U nas ze 20 osób było takich stałych. Nic nie dewastowano. Na początku śmiano się z nas: co oni tam kombinują, jakieś tam różne teksty. Ale jak zaczęli widzieć efekty, to nawet dochodziło do tego, że pomagali, pilnowali”.

„U nas to ostatnio 20 osób pomagało, bez większego namawiania, tylko: dzieciaki, słuchajcie, zbie-ramy się! No i dużo ludzi mieszkających wokoło też przyszło i pytało, czy oni też mogą pomóc”.

W rezultacie Program dał rodzinom poczucie sprawstwa, olbrzymią satysfakcję z wykonanej pracy i doświadczenie namacalnej zmiany.

Page 11: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

11 |www.wolontariatrodzinny.pl

„Dla mnie to największa radość jest taka, że jak jadę do pracy, po pracy, widzę, że dzieci tam się bawią, młodzież siedzi, przebywa. Ktoś tam z tego korzysta – to jest największa radość”.

Rodzinne grupy wybierały zadania, których efekty były ważne i odczuwalna dla całej lokalnej społeczności i nich samych. Realizowała się tym samym idea dobra wspólnego – diagnozowa-nego, wypracowywanego i „doglądanego” wspólnie. Wspaniale również objawiała się zawsze tak problematyczna odpowiedzialność – przez wysiłek włożony w zadania projektu i bardzo inkluzywny mechanizm (każdy mógł się włączyć) – większość uczestników czuła, że to, nad czym pracowali jest „ich”, że powinni dalej o zmienioną przestrzeń czy wypracowane rozwiąza-nie dbać. To bardzo ważne dziedzictwo Programu.

„Ci, co u nas drzewa posadzili, to oni sami siebie gonią: dzisiaj to twoja kolej była, podlałeś?”.

„Starsi ludzie często powtarzali: Po co to robicie? Młodzież zniszczy to zaraz… A prawie połowa [pracujących] to właściwie młodzież – to malowanie, to wiaty stawianie, to wszystko młodzież i oni to szanują. Oni to zrobili własnymi rękoma. To jest właśnie to!”.

„Też dzieciaki ze szkoły [pomagają]. To jest dla nich taka odskocznia – nawet na przerwie. Wszy-scy na dworze. (…) Przekopują, wożą ziemię…”.

Projekty zburzyły, jak widać, wiele stereotypów na temat młodych, ich egoizmu i braku zaan-gażowania. Z badań nad młodzieżą wiemy, że potrzebują oni mądrej i wspierającej obecności dorosłych – traktowania ich po partnersku, wskazywania potencjalnych form zaangażowania, które im samym wydają się sensowne. Dokładnie taki jest charakter działań realizowanych w ramach Programu „Wolontariatu Rodzinny”.

Po drugie: pielęgnowanie rodzinnościZbadaliśmy część rodzin, które brały udział w projekcie: w odpowiedzi na pytanie o rodzinność podkreślali oni w większości „bycie razem” jako kluczową dla nich wartość. Wydaje się, że to, co odróżnia rodziny zaangażowane w wolontariat (i  jest to rzecz, którą programy wolontariatu rodzinnego mogą rozwijać) jest przekuwanie wspólnie spędzanego czasu na korzyści nie tylko dla własnej rodziny, ale przede wszystkim dla innych.

Wolontariackie rodziny w wymienianych przez siebie „wartościach” i koncepcjach wychowania kładą nacisk na uwrażliwianie swoich dzieci i rozwijanie w nich gotowości do zaangażowania szer-szego niż we własny sukces i własne sprawy. Wolontariat rodzin osłabia tendencję wsobności, którą można zauważyć w polskich domach.

Page 12: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 12

Brak czasu, nadmiar zajęć, brak powodów do przebywania razem, słabnąca towarzyskość - to wszystko sprawia, że najłatwiej całość swojej życiowej energii poświęcać na codzienne zmagania, indywidualny rozwój – życie stawia przed każdym z członków rodziny inne i zawsze ważne wy-zwania (znaleźć pracę, awansować, zdać egzamin gimnazjalny, nauczyć się w końcu porządnie angielskiego). Wiele osób tęskni za swobodą i frajdą współdziałania, ale wykrojenie na to czasu wydaje się po jakimś czasie po prostu niemożliwe.

Zewnętrzny powód i sens, jaki przynoszą zadania w projektach wolontariakich, mają niezwykłą moc zmiany – rodzice są mocno zaskoczeni, jak wzięcie udziału w projekcie wychowało ich dzieci i ukierunkowało ich myślenie na wspieranie – swoich bliskich i innych.

„I poznajemy własne dzieciaki z innej strony” – „Naprawdę pomagają, bardzo dużo i bardzo mocno”.

„Widać tę zmianę w domu, pytają: co mam zrobić, w czym ci pomóc. A wcześniej od rana do wieczora komputer i zero innego świata”.

Sami małżonkowie też czują się bardziej docenieni i potrzebni.

„Dzięki projektowi moja żona zobaczyła mnie w akcji”.

„Dzięki projektowi mój mąż znów poczuł, że jego praca jest ważna i potrzebna”.

„Zrealizowałam swój pomysł, który od lat leżał „w szufladzie”.

„Mogłam wykazać się umiejętnościami plastycznymi i kreatywnością”.

„Odkryłam w sobie żyłkę organizatora”.

Doświadczenie wspólnego, konkretnego i realizowanego razem działania to najpiękniejsze i jed-nocześnie najbardziej skuteczne narzędzie zmiany, jakie tkwi w idei wolontariatu rodzinnego.

Rodziny jako „wielogłowi” wolontariusze to naturalne i  jednocześnie innowacyjne podejście do rozwijania wolontariatu, które oddziałuje zwrotnie na same rodziny – zwiększając poczucie bliskości, zaufania i sensu. To jest właśnie wszechpomaganie.

Page 13: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

13 |www.wolontariatrodzinny.pl

PRAKTYKAPRACOWNICY I ICH RODZINY WE WSPÓLNYM DZIAŁANIU– DOBRE PRAKTYKI FUNDACJI PZUAgnieszka Kazimierska, Fundacja PZU

Program wolontariatu pracowniczego w PZU realizowany jest od maja 2012 roku. Początkowo był to jedynie konkurs grantowy dla pracowników na projekty wolontariackie ich autorstwa oraz okolicznościowe akcje, takie jak Dzień Dziecka czy Mikołajki. Liczba osób, które zgłosiły się do udziału w nich przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że mamy w PZU ogromny potencjał jeżeli chodzi o działania społeczne, zwłaszcza na rzecz lokalnych społeczności.

Będąc liderem na rynku ubezpieczeń w Polsce uznaliśmy, że zobowiązuje nas to do wypracowania wzorców i swego rodzaju pozycji liderskiej także w innych aspektach naszej działalności, aniżeli tyl-ko ta stricte biznesowa. Stąd nasze profesjonalne podejście do zagadnień związanych z wolontaria-tem pracowniczym. W 2013 roku przeprowadziliśmy dwa badania ankietowe wśród pracowników Grupy PZU i dzięki nim dowiedzieliśmy się, że 46% ankietowanych angażowało się już wcześniej w działania wolontariackie. Poznaliśmy także preferowane przez nich obszary zaangażowań. Sesja dialogowa, którą następnie zorganizowaliśmy z udziałem przedstawicieli pracowników i kadry za-rządzającej oraz organizacji pozarządowych, przyniosła mnóstwo pomysłów dotyczących sposo-bów zaangażowań we wskazanych obszarach. Dzięki tym działaniom, opracowaliśmy program wo-lontariatu pracowniczego, zawierający cztery obszary: wolontariat rodzinny, edukacyjny, promujący zdrowy i aktywny tryb życia oraz obywatelski, w ramach którego kontynuujemy konkurs granto-wy. Podczas sesji powstał pomysł na człowieka „spinacza”, czyli osobę, która będzie koordynować działania wolontariackie w terenie. Dzięki przeprowadzonej „burzy mózgów” stworzyliśmy program wolontariatu pracowniczego, który jest szyty na miarę naszych pracowników.

PZU ma blisko 400 oddziałów rozproszonych na terenie całej Polski, stąd tak wielkie znaczenie miało powołanie Akademii Liderów Wolontariatu, złożonej z Regionalnych Liderów Wolonta-riatu, którzy promują wolontariat na swoim terenie. Są to pracownicy, którzy przeszli półroczny cykl szkoleń, podczas których nabyli m. in. umiejętności liderskie i projektowe, ale także szereg miękkich - jak motywować pracowników, jak podtrzymywać tę motywację i jak skutecznie ko-munikować o projektach wolontariackich.

Page 14: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 14

Wypracowana i wdrożona w lutym 2014 roku Strategia Wolontariatu Pracowniczego w Grupie PZU, zawiera także obszar wolontariatu rodzinnego. Już wcześniej w projektach realizowanych w ramach konkursu grantowego „Wolontariat to radość działania” zauważalna była tendencja do angażowania w nie pozostałych członków rodzin naszych pracowników. Projekty zazwyczaj realizowane są w czasie weekendów, więc pomysł, aby zapraszać do udziału w nich współpra-cowników wraz ze swoimi rodzinami, jest jak najbardziej zasadny.

W PZU staramy się, aby nie oddzielać od siebie w wymuszony sposób świata zawodowego i ro-dzinnego. Wychodzimy z  założenia, że nikt z  nas, przychodząc rano do pracy, nie przestaje być ojcem, matką, córką, czy synem. Niezwykle często rozmawiamy w pracy o naszych dzie-ciach i rodzinach - i odwrotnie, po powrocie do domu zazwyczaj słyszymy pytanie „Jak było w pracy?”. Stworzenie możliwości poznania się naszych rodzin jest dla nas niezwykle istotne, bo pozwala zbudować aniżeli te, które utrzymujemy na płaszczyźnie zawodowej. Gdy lepiej się znamy – lepiej się rozumiemy, a tym samym łatwiej budujemy przyjemną atmosferę pracy, opartą na wzajemnym szacunku i właśnie zrozumieniu.

Page 15: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

15 |www.wolontariatrodzinny.pl

Jesteśmy także świadomi funkcji wychowawczej, jaką spełnia zaangażowanie w działania spo-łeczne, zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży. Świadomi tego, że obywatelskich postaw, odpowiedzialności, a także często kreatywności nie można nauczyć inaczej, jak tylko dając wła-sny przykład. Chętnie zatem wspieramy wszelkie inicjatywy pracowników, w które angażują nie tylko swoje własne rodziny, ale także rodziny swoich współpracowników. Staramy się zawsze wręczać zaangażowanym rodzinom, a  szczególnie dzieciom, podziękowania za udział w  ak-cjach wolontariackich, a także certyfikaty potwierdzające ich wyjątkowe zaangażowanie. Jesteśmy świadomi, jak wiele trudu wymaga przygotowanie projektu w ramach wolontariatu ro-dzinnego, zwłaszcza w wielopokoleniowej rodzinie. Doskonale wiemy, że opracowanie sposobu zaangażowania atrakcyjnego dla każdego członka rodziny to gwarancja powodzenia projektu oraz zgłoszenia się rodzin do kolejnych inicjatyw. Dlatego bardzo ważne jest, aby oprócz wła-ściwego zdiagnozowania potrzeb społeczności, do której kierujemy swoją pomoc – bo wszyscy wolontariusze muszą być przekonani o słuszności tego co robią – wziąć także pod uwagę pasje i zainteresowania poszczególnych członków rodziny. Ważne jest także, aby proponowane dzia-łania były adekwatne do wieku i możliwości żon, mężów, dzieci, rodziców i kuzynów. Idealną jest sytuacja, gdy wspólnie z  rodzinami współpracowników opracowujemy projekt i wspólnie dokonujemy podziału obowiązków, nie narzucając nikomu sposobu zaangażowania.

Jak widać z powyższego, istnieje wiele ważnych elementów mających wpływ na powodzenie projektów realizowanych w ramach wolontariatu rodzinnego. Marta Olszewska – Regionalny Lider Wolontariatu z  Warszawy, która angażuje rodzinę do realizacji projektów wolontariac-kich mówi, że zawsze stara się kierować swoją pomoc do miejsc, w których są dzieci w wieku zbliżonym do wieku jej córki i syna. „Podczas gdy ja z mężem montowaliśmy drabinki w jednej z sal Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Otwocku, Hania i Miłosz bawili się w tym czasie z grupką podopiecznych i dzieci moich współpracowników” mówi Marta. „Zorganizowaliśmy maluchom zajęcia plastyczne i  na zmianę pilnowaliśmy dzieci podczas pracy, jednocześnie aranżując dla nich zabawy i gry. Dzieci bardzo szybko nawiązały ze sobą kontakt i wspólnie wykonywały ilustracje do swoich ulubionych bajek” – dodaje Olszewska.

Iza Duda ze Skarżyska - Kamiennej realizuje projekty wolontariackie, które są ściśle powiązane z pasją jej syna, czyli piłką nożną. Igor ma obecnie 11 lat i jest bramkarzem w jednej z drużyn zrze-szonych w Piłkarskiej Akademii Skarżyska. Iza w ramach projektów wolontariackich organizuje weekendowe turnieje piłki nożnej, angażując całą swoją rodzinę oraz rodziny pracowników PZU z okolicznych oddziałów. Dzięki grantom przyznanym w konkursie wolontariackim zapewnia pe-łen profesjonalizm wydarzenia, tj. wynajem hali sportowej, certyfikowanych sędziów. Zwycięskie drużyny otrzymują medale i nagrody. „W moje projekty zaangażowane są nie tylko rodziny i pra-cownicy z  PZU, ale także rodziny zawodników z  Piłkarskiej Akademii Skarżyska” – mówi Iza.

Page 16: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 16

„Nasze turnieje odbywają się zawsze w weekendy i są już na stałe wpisane w nasz kalendarz. Na czas trwania projektu wszyscy jesteśmy jedną rodziną i wspólnie czuwamy nad przebiegiem zawodów i bezpieczeństwem zawodników. Tatusiowie pilnują porządku na hali i w przebieral-niach, a mamy przygotowują kanapki dla zawodników, którym podczas turniejów wyjątkowo dopisują apetyty” – dodaje ze śmiechem Iza. Wolontariat rodzinny to doskonały przykład łączenia przyjemnego z pożytecznym. W dzisiej-szym zabieganym, można by rzec – zwariowanym świecie, powinniśmy szczególnie zwracać uwagę nie tylko na ilość czasu, jaki spędzamy wspólnie z rodziną, ale przede wszystkim na jego jakość. Wszystko to powoduje, że w PZU promujemy ideę wolontariatu rodzinnego z przekona-niem i ogromnym zaangażowaniem.

Page 17: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

17 |www.wolontariatrodzinny.pl

„WOLONTARIAT RODZINNY”I ODDZIAŁYWANIE NA SPOŁECZNOŚCI LOKALNEBeata Borowiecka, Katarzyna Kunert, Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce

Czy Polacy chcą poznawać możliwości zaangażowania dla siebie? Czy będą chcieli przejąć inicja-tywę zmiany w swoich społecznościach? Jak wynika z badania TNS Polska 71% Polaków uważa, że brakuje im atrakcyjnych inicjatyw społecznych, w które mogliby się zaangażować. Jednocze-śnie najchętniej poświęcają swój czas rodzinie, ponieważ jest dla nich najważniejszą wartością. W odpowiedzi na potrzeby Polaków Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce wraz z Fundacją PZU stworzyła Program „Wolontariat Rodzinny”. Program wystartował 5 grudnia 2013 r.

Pragnęliśmy zachęcić organizacje pozarządowe, szkoły, biblioteki, domy kultury, ośrodki po-mocy społecznej i inne instytucje do organizowania takiego wolontariatu, w którym będą mogły uczestniczyć całe rodziny. Efekty przeszły nasze najśmielsze oczekiwania – otrzymaliśmy wie-le ciekawych pomysłów, których autorzy liczyli na możliwość realizacji, a chętnych do działa-nia było ponad 1100 rodzin. 18 laureatów konkursu wybranych zostało przez zespół ekspertów oraz, w końcowym etapie, społeczność internautów, którzy oceniali videoaplikacje nadesłane przez uczestników. Zrealizowane projekty to dziś wzorcowe praktyki wolontariatu rodzinnego w  Polsce. W  ramach I  edycji Programu mamy, ojcowie i  dzieci z  całego kraju wolontariacko działały na rzecz zmiany w  lokalnych społecznościach – miasteczkach, wsiach, osiedlach, współpracując z innymi rodzinami, a także organizacjami i instytucjami. To dzięki nim powstały nowe miejsca spotkań (place zabaw, odremontowane świetlice, boiska, osiedlowe i przyszkolne ogrody), miały miejsce wyjątkowe wydarzenia (pierwsza w miejscowości noc muzeów), odbyły się także inspirujące spotkania (warsztaty rękodzieła, spacery połączone ze wspólnym działa-niem, wycieczki do miejsc pracy rodziców czy sąsiedzkie akcje). Wszystkie projekty połączyła idea działania rodzin, oddania w ich ręce kształtowania otaczającej je rzeczywistości. Bardzo ważnym dla wolontariusza jest poczucie bycia częścią grupy, społeczności osób o po-dobnych wartościach, zaangażowanych w podobne działania. Świadomość ta jest jedną z naj-większych motywacji. To wspaniałe, gdy taką grupą są osoby najbliższe. Rodziny Programu „Wolontariat Rodzinny” działały w  całej Polsce, postanowiliśmy więc umożliwić im kontakt, tworząc wirtualną przestrzeń komunikacji na platformie www.wolontariatrodzinny.pl. Współ-czesne działania społeczne nie mogą obyć się bez nowych technologii, dzięki nim zyskujemy nowe możliwości, skracamy również dystans przestrzeni. Obecny na platformie mechanizm grywalizacji spowodował zwiększenie merytorycznej aktywności na platformie. Dla uczestni-ków Programu było to nie tylko miejsce dzielenia się relacjami z przeprowadzonych działań, lecz przede wszystkim przestrzeń wymiany doświadczeń, inspiracji i  zasięgania rad innych, działających podobnie rodzin i organizacji.

Page 18: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 18

Każda rodzina, organizacja czy instytucja zaangażowana w realizację projektów jest dziś am-basadorem idei wolontariatu rodzinnego. Od początku Programu była ona naszym priorytetem, a poprzez kampanię społeczną pod hasłem „Zabierz rodzinę na wspólne pomaganie!” pragnę-liśmy zaszczepić ją w polskim społeczeństwie. Społeczeństwie, które wszyscy chcielibyśmy postrzegać jako całość składającą się z  aktywnych jednostek i  grup. Społeczeństwie, które kształtuje otaczającą je rzeczywistość, jest odpowiedzialne, życzliwe, opiekuńcze. Społeczeń-stwie, które wychowuje młode pokolenia w duchu działania na rzecz innych. Stąd spot promu-jący ideę emitowany na antenach TVP, „Zupełnie Inny Piknik Rodzinny” zorganizowany przy wsparciu firmy PZU w Łazienkach Królewskich, nasza obecność na Ogólnopolskim Forum Ini-cjatyw Pozarządowych i prowadzona przez nas internetowa baza inspiracji dla rodzin – Wirtu-alne Miasteczko Dobroczynności.

Page 19: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

19 |www.wolontariatrodzinny.pl

Z doświadczeń I edycji Programu jasno wynika, że wolontariat rodzinny jest dobrą odpowiedzią na wyzwania stawiane współcześnie przed polskimi rodzinami. Spędzany wspólnie czas, rozwiązywa-ne razem problemy, a przede wszystkim działanie na rzecz wspólnego celu i zgodnie z wyznawa-nymi wspólnie wartościami – to tylko kilka spośród wachlarza korzyści, które rodzinny wolontariat przynosi. W projekty realizowane w  ramach I edycji Programu zaangażowało się zdecydowanie więcej rodzin, niż wstępnie było to deklarowane. Idea rozprzestrzenia się bardzo szybko, dobry przy-kład jednej rodziny oddziałuje na kolejne, które dołączają się do wspólnych działań.

Siła rodzin wzmacnia lokalne społeczności i wywołuje zmianę. Dzięki zaangażowanym rodzi-nom i ich projektom powstają plany kolejnych zmian. Na osiedlu Marcelin w Szczecinku powsta-nie Rada Osiedla, Fundacja Mamy z Morza z Gdyni otworzyła zaś Inkubator Aktywności Rodzi-ny, którego podstawą były działania projektowe w ramach Programu „Wolontariat Rodzinny”.

„Udział w  programie Wolontariat Rodzinny spowodował, że my jako organizacja – Fundacja Mamy z Morza – zdaliśmy sobie sprawę, że wolontariat rodzinny ma bardzo duży potencjał. Bar-dzo pozytywny odzew, pytania o to, jak można się zaangażować i zapał uczestników pozwoliły nam wyklarować sobie drogę, którą trzeba podążać”.

„Dziękujemy za możliwość udziału. Jesteśmy zarażeni wolontariatem rodzinnym i  będziemy zarażać innych, a pokazanie efektów naszego projektu jest najlepszym sposobem. Więc wierz-cie nam - robimy to i będziemy robić „do końca świata i jeden dzień dłużej”.

Rodziny to bardzo dobrze przygotowane do działania zespoły wolontariuszy. To grupy, które mają szansę na dokonanie wielkich zmian, gdyż drzemie w nich siła i potencjał do pobudzania kolej-nych, podobnych im grup. Działanie wolontariackie to nie wyodrębniona sfera naszego życia, od-separowana od sfery prywatnej i zawodowej. Działając razem rodzina pokazuje, że wolontariat to sposób na pożyteczne spędzanie czasu wolnego, a rodzice mogą przekazać ten wzorzec działa-nia dzieciom już w najwcześniejszych latach życia. Między czasem poświęconym na wolontariat, a czasem spędzonym z rodziną nie ma przepaści. Nie trzeba dokonywać trudnego wyboru, z ni-czego nie trzeba rezygnować. Wystarczy zabrać rodzinę na wspólne pomaganie!

Page 20: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 20

RODZINNE HISTORIE.WOLONTARIAT W MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO.Marta Kukowska, Centrum Wolontariatu Muzeum Powstania Warszawskiego

Wolontariat, jeszcze parę lat temu kojarzony z czynem społecznym, przypominał nam minioną epo-kę. W powoli rozwijającym się społeczeństwie obywatelskim słowo „wolontariusz” z trudem szuka-ło odpowiedniej definicji, która nie miałaby pejoratywnego zabarwienia lub choćby takiego podtekstu. Od kilku lat zainteresowani zjawiskiem wolontariatu dostrzegają rosnącą w społeczeństwie potrzebę działania jako wolontariusz. Na naszych oczach rodzi się moda na „bycie wolontariuszem”. Nie tylko organizacje pozarządowe korzystają z pomocy wolontariuszy. Wolontariusze są obecni w kinach, teatrach, galeriach, na festiwalach i w muzeach. Rośnie popularność wolontariatów pracowniczych oraz kompetencyjnych. Coraz ciekawsze i bardziej specjalistyczne są oferty pracy dla wolontariu-szy. Wolontariat definiowany jest już nie tylko jako pożyteczne zajęcie, ale postawa życiowa, która daje człowiekowi poczucie zrobienia czegoś dobrego lecz także uszczęśliwia i rozwija.Nic więc dziwnego, że staje się on także coraz częściej formułą wspólnego spędzania czasu przez rodziny, definiowany jako wolontariat rodzinny.

Page 21: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

21 |www.wolontariatrodzinny.pl

W  społeczeństwie, w  którym czas wolny można nazwać dobrem więcej niż luksusowym, a psycholodzy biją na alarm w sprawie dystrofii więzów rodzinnych, wspólne spędzanie czasu rodziców i dzieci ma podstawowe znaczenie. Co umacnia więzi, rodzi wzajemne zrozumienie i zaufanie, angażuje? Wizyta w centrum handlowym, wesołym miasteczku, realizowanie za-chcianek, bo w szkole jest akurat modny taki, a nie inny nowy model sportowego buta? Trudną, bo wymagającą dla wszystkich stron, ale i bardziej wartościową alternatywą jest wspólna, ro-dzinna aktywność społeczna, czyli wolontariat rodzinny.

Na szczęście dla Polaków rodzina nadal jest jedną z najważniejszych wartości. Otaczająca nas rzeczywistość nie ułatwia jednak ani budowania, ani umacniania rodzinnych relacji. Każdemu z nas brakuje czasu. Rodzice spieszą się do pracy i zostają w niej po godzinach. Dzieci mają wiele dodatkowych zajęć i zostają w szkole. Dziadkowie mieszkają za daleko. Można pomarzyć o choćby jednym wspólnym posiłku czy wieczorze w tygodniu spędzonym razem. Jak w dobie efektywnego, hiperaktywnego spędzania każdej sekundy, w świecie, w którym dominuje zarzą-dzanie projektem, znaleźć czas na to, aby uczyć dzieci czym jest relacja z drugim człowiekiem? Jak ją budować i zrozumieć, że do umacniania więzi i poznania siebie nawzajem potrzebny jest czas? W  erze multitaskingu i  podzielności uwagi na rodzicach spoczywa jeszcze trudniejsze zadanie. Dodajmy również do tego sprawę wartości. Jak uczyć o imponderabiliach w świecie, w którym w zasadzie każdy sam ustala co jest dla niego ważne, a rzeczy święte i granice w za-chowaniu właściwie przestają istnieć?

Rodzinny wolontariat, wspólna praca dla szanowanej przez wszystkich idei, daje rodzinie wy-jątkową przestrzeń do budowania relacji, uczenia dzieci wartości, obywatelskich postaw oraz, co równie ważne, wartościowego spędzenia czasu wolnego w  ciekawym miejscu. Muzeum Powstania Warszawskiego dobrze o tym wie i dlatego program adresowany do wolontariuszy istnieje w nim od dawna.

Wolontariusze wspierają bowiem Muzeum Powstania Warszawskiego od początku jego istnie-nia, czyli od ponad 10 lat. Przez ten czas współpracowało z nami blisko 2 500 osób. Rokrocznie pracę muzeum wpiera grupa około 250 wolontariuszy, w uroczystościach związanych z 70. rocznicą Powstania Warszawskiego brało udział niemal pół tysiąca zaangażowanych osób. Muzealny wolontariat ma charakter międzypokoleniowy, najmłodsi wolontariusze mają po 14 lat, najstarsi prawie 90. W tak dużej grupie osób, z którymi mieliśmy radość współpracować, nie mogło oczywiście zabraknąć rodzin, ale też i historii rodzinnych, które w naszym Muzeum wzajemnie się przenikają.

Page 22: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 22

Wielu wolontariuszy Muzeum wybiera to miejsce właśnie ze względów rodzinnych. Niemal co druga osoba rozpoczynając wolontariat deklaruje, że jest w tym miejscu ze względu na to, że dziadkowie czy rodzice, a od niedawna i coraz częściej pradziadkowie, byli uczestnikami lub świadkami Powstania Warszawskiego. Wolontariusze deklarują mocne przywiązanie do Muzeum jako miejsca pamięci i  w  życiu tej właśnie instytucji chcą aktywnie uczestniczyć. Zdarza się, że wolontariusz nie zdążył poznać swojego dziadka Powstańca. Przychodzi do Muzeum, aby odkryć jego historię, poczuć co przeżył i choć na chwilę zostać „przyszywa-nym” wnukiem innych, żyjących Powstańców. Jedną z naszych wolontariuszek jest Mirka, która po raz pierwszy przyszła do muzeum jeszcze z  tatą Powstańcem. Od kilku miesięcy trwała akcja „Rozpoznaj”, poprzedzająca premierę filmu „Powstanie Warszawskie”. Na poko-lorowanych zdjęciach kronik Mirka rozpoznała swojego tatę. Przyszła do muzeum i została z nami jako wolontariuszka.

MPW jest przestrzenią, w  której historia przeplata się ze współczesnością. Trudno znaleźć w Warszawie miejsce, w którym byłoby to bardziej odczuwalne. W muzeum spotkanie poko-leń odbywa się codziennie, na każdym kroku. Mało odwiedzających nas gości ma wątpliwości, jakie wartości pozostawia nam odchodzące pokolenie, jakich wartości bronili Powstańcy. Tym bardziej cieszy fakt, że tak wielu młodych wolontariuszy chce je szanować i przekazywać dalej.Należy też zwrócić uwagę na to, iż jedną z misji Muzeum jest edukacja, a sama instytucja stwo-rzyła przestrzeń, która pozwala na rodzinne spędzanie czasu z dzieckiem w każdym wieku. Na zajęciach w Sali Małego Powstańca najmłodsi poznają historię przez pryzmat roli społecznej. Przychodzą z rodzicami i poznają Powstańców. Panuje rodzinna atmosfera. Statystycznie od-setek młodych osób odwiedzających muzeum również jest bardzo wysoki.Tę historyczną, ale i rodzinną atmosferę naszego muzeum tworzą również wolontariusze. Z za-sady kandydat na wolontariusza pojawia się sam. Usłyszał o  możliwości pracy i  chce spró-bować, a że praca jest angażująca i  ciekawa to zdarza się, że zostają w nią „wciągnięci” inni członkowie rodziny.

Wśród współpracujących z nami wolontariuszy można odnaleźć całe rodziny. Jedną z nich jest rodzina Tkaczów, gdzie w pomoc muzeum zaangażowane są dwa pokolenia – rodzice i dwóch synów bliźniaków. Ich wspólne doświadczanie wolontariatu jest czymś wyjątkowym. Z jednej strony spędzają razem czas, rodzice pokazują muzeum synom, dzięki temu chłopcy uczą się historii, ale też chłoną wolontariat i poznają wartość, jaką jest pomaganie innym. Obserwując tę rodzinę z boku widzę, jak ogromną frajdę im to daje. Czasem uczestnicy wydarzeń, w których biorą udział rodzice i synowie Tkacz zatrzymują się na chwilę i zdziwieni zadają pytanie „To Wy tak tutaj wszyscy, całą rodziną pomagacie?”. Tak! Bo wolontariat ma sens jako gra zespołowa, która może być rozegrana rodzinnie.

Page 23: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

23 |www.wolontariatrodzinny.pl

Wśród wolontariuszy naszego muzeum jest również polsko-wietnamska rodzina – mama Agnieszka oraz dzieci: Ania i Adam. Mama z synem angażują się w codzienne działania mu-zeum, córka Ania przyjeżdża z zagranicy specjalnie na uroczystości związane z kolejnymi rocz-nicami Powstania Warszawskiego.

Nie brakuje małżeństw. W tej chwili współpracujemy z trzema parami – Anią i Piotrem, Dorotą i Patrykiem, Dorotą i Grzesiem. Co ciekawe, zawsze wolontariat zaczynała żona, potem pojawiał się już nieco bardziej ośmielony mąż. Jedno z małżeństw ma kilkuletniego synka, który już to-warzyszy w wolontariacie rodzicom. Zdarza się, że przychodzi z nimi również babcia.

Nawet jeśli w wolontariacie nie może wziąć udziału cała rodzina, to angażuje się dziadek z wnucz-kiem (Andrzej i Jakub), mama z dwiema córkami (Elżbieta, Zosia i Alicja) i mama z córką (Ewa i Klaudia), mama z córką i zięciem (Małgosia, Ania i Karol), mama z synem (Ania i Mateusz), siostry (Magda i Kasia oraz Marianna i Ania), siostra z bratem (Agata i Filip) oraz tata z córką (Krzysztof i Iza). Brakuje nam tylko dwóch braci, ale to już chyba tylko kwestia czasu, by się pojawili.

Organizując pracę wolontariuszy staramy się nie stawiać sztywnych granic i  to jest nasz „best of”. Zdarza się, że rodzice już na wstępie deklarują, że ideą ich wspólnego wolontariatu ma być uczenie dziecka wartości, pokazanie, jak pożytecznie można spędzić czas poznając historię, a przede wszystkim ludzi, którzy ją tworzyli. Tak było w przypadku Krzysztofa i Izy – dziewczynki, która podbiła serca Powstańców i wolontariuszy podczas 70 rocznicy. Tyle energii i  zapału co ona nie miał chyba nikt! Akceptowała i  sumiennie wykonywała każde powierzone jej zadanie.Wolontariusze z  jednej rodziny mogą, tak jak inni wolontariusze w  muzeum, współpracować razem w ramach jednego działu czy projektu, mogą także działać oddzielnie.

Dobrą praktyką muzeum jest to, że umożliwia wolontariat rodzinny w sytuacji, gdy dziecko nie ma ustawowych 14 lat, formalnie nie może więc być wolontariuszem. Wielokrotnie zdarza się, że zainteresowany historią kandydat na wolontariusza ma mniej niż 14 lat. Formalnie być wo-lontariuszem nie może, ale czy nie szkoda marnować jego zainteresowania muzeum i wolonta-riatem? W takich sytuacjach często udaje się nam namówić na wolontariat rodzica, który przy-chodzi pomagać razem z dzieckiem. Wspaniały sposób spędzania wspólnie wolnego czasu!

Na sam koniec bardzo optymistyczna pointa. Dbamy już o kolejne pokolenia, bo co roku przy-bywa dzieci wolontariuszy. Zdarza się, że mama wolontariuszka na pierwszy spacer z małym wolontariuszątkiem przychodzi właśnie do Parku Wolności w Muzeum. Z otwartymi ramionami, jak już trochę podrosną, czekamy na Blankę, Helenkę, Marysię i Kostka.

Page 24: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 24

TRENDYDZIAŁANIA SPOŁECZNOŚCI W SIECI, ŁĄCZENIE DZIAŁAŃW ŚWIECIE REALNYM I WIRTUALNYMMarzena Kacprowicz, Fundacja Dobra Sieć

Podobnie, jak w świecie realnym, tak i w przestrzeni wirtualnej grupy osób organizują się, aby wspólnie realizować rozmaite przedsięwzięcia, mające dużą wartość społeczną. Czym są spo-łeczności internetowe? Czy mają coś wspólnego z portalami społecznościowymi? I  jak mogą wesprzeć lokalne projekty społeczne?

Tłum vs. społecznośćZ Internetu korzysta w Polsce ponad 70% społeczeństwa1. Są to osoby reprezentujące różne grupy wiekowe i społeczne, posiadające różnorodne zainteresowania i umiejętności, mieszkają-ce na wsiach i w ośrodkach miejskich.

W odniesieniu do internautów często używa się terminu „tłum” (ang. crowd), który ma podkreślić ich dużą liczbę, anonimowość, ale także różnorodność ich kompetencji i umiejętności. Od termi-nu tego powstał m.in. crowdsourcing - korzystanie z wiedzy tłumu w celu rozwiązania problemu lub znalezienia innowacyjnego pomysłu, czy crowdfunding – model finansowania pomysłów, w którym środki finansowe uzyskiwane są od dużej, rozproszonej grupy osób. Często zdarza się jednak, że w „tłumie” zaczynają tworzyć się tradycyjne więzi społeczne – internautów łączy już nie tylko sam fakt korzystania z Internetu, ale coś więcej – np. wspólne wartości, czy cel działa-nia. Wtedy mówić możemy o społecznościach internetowych.

Społeczność internetowa działa społecznie!Działaniom społecznościowym podejmowanym w  Sieci sprzyja rozwój technologii Web 2.0, umożliwiającej nie tylko przeglądanie serwisów internetowych w poszukiwaniu informacji, lecz także wchodzenie w interakcje – dodawanie komentarzy, tworzenie własnych treści i aplikacji. Internet wprowadził rewolucję komunikacyjną – pozwolił na niemal niczym nieograniczony do-stęp do kapitału ludzkiego i społecznego, pokonujący bariery miejsca i czasu.

1 GUS, Społeczeństwo informacyjne w Polsce w 2013 r., Warszawa 2013

Page 25: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

25 |www.wolontariatrodzinny.pl

W dobie powszechnego dostępu do Internetu każdy, bez względu na wiek, płeć, miejsce za-mieszkania, czy zasobność portfela, może znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie, uzyskać poradę lub wsparcie w trudnej sytuacji, albo nawiązać kontakt z osobami, z którymi łączą go wspólne zainteresowania, ta sama wrażliwość społeczna, czy problem, który chce rozwiązać.

Społeczności mogą korzystać z  wielu narzędzi, ułatwiających działanie on-line. Od portali społecznościowych, na których tworzą grupy dyskusyjne, przez narzędzia do zdalnego zarzą-dzania projektem, po specjalnie zaprojektowane platformy, poprzez które mogą wymieniać się doświadczeniem, uczyć i – dodatkowo – być wspieranym i motywowanym przez moderatora (jak na platformie grywalizacyjnej opracowanej dla potrzeb programu Wolontariat Rodzinny2).

Pomysłów na działania społeczne prowadzone w sieci jest mnóstwo! Niektóre organizowane są oddolnie, w sposób niesformalizowany. Inne – przez organizacje pozarządowe, czy instytucje. Jeśli działania te podejmowane są przez społeczności w sposób dobrowolny i bez oczekiwania wynagrodzenia, nazywamy je e-wolontariatem.

2 http://wolontariatrodzinny.pl/

Page 26: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 26

Wyróżnić wśród nich możemy m.in.:

• E-dobroczynność – internetowe zbiórki, np. darów rzeczowych. LudzieSerca.pl Społeczność e-wolontariuszy, którzy we wszechstronny sposób pomagają rodzicom cho-

rych dzieci m.in. poprzez organizowanie pomocy finansowej i  rzeczowej (paczki żywno-ściowe, wyprawki szkolne, odzież), w komunikowaniu się z klinikami w Polsce i na świecie, w tłumaczeniu dokumentów, tworzeniu apeli, plakatów i ulotek, kontakcie z mediami, a także rozpowszechnianiu informacji na temat pomocy. Strona projektu: http://ludzieserca.pl/

• Dziennikarstwo obywatelskie – wolontariackie tworzenie różnych rodzajów mediów. Dziemiany.net Lokalny portal informacyjny, stworzony przez mieszkańców kaszubskiego miasteczka.

• E-learning – edukacja z wykorzystaniem sieci komputerowych i Internetu. Uniwersytet Dzieci Społeczność rodziców, dzieci, wolontariuszy, nauczycieli oraz pracowników Uniwersytetu

Dzieci, którzy wspólnie tworzą przestrzeń przyjaznej edukacji – tworzą artykuły, krzyżówki, labirynty naukowe, puzzle, galerie zdjęć, a także wirtualne kluby zainteresowań. Strona pro-jektu: http://www.uniwersytetdzieci.pl/

• Gromadzenie wiedzy – budowanie zasobów wspólnej wiedzy: encyklopedii, repozytoriów danych, portali tematycznych, blogów i innych.

Wikipedia.org Społeczność encyklopedystów – pasjonatów z całego świata, tworzących największą, wie-

lojęzyczną encyklopedię działającą na zasadzie otwartej treści. Wikipedię mogą tworzyć wszyscy bez wyjątku internauci, którzy zaakceptują podstawowe zasady panujące w tym projekcie. Strona projektu: http://www.wikipedia.org/.

• Mapowanie – społecznościowe tworzenie map obrazujących dany problem, zjawisko lub obiekty.

Otwarte Zabytki Ogólnopolska społeczność tworząca otwarty katalog zabytków, poprzez uzupełnianie infor-

macji o zabytkach na stronie http://www.otwartezabytki.pl/.

• Pomoc samopomoc – inicjatywy, których celem jest niesienie wsparcia za pośrednictwem Internetu: dzielenie się wiedzą, doświadczeniem, uwagą i czasem.

Page 27: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

27 |www.wolontariatrodzinny.pl

Amazonki.net Społeczność osób dotkniętych rakiem piersi i  ich rodzin. Wspólnie tworzą serwis, który

w przystępny sposób przedstawia zagadnienia związane z rakiem piersi. Funkcjonuje przy nim forum – grupa samopomocowa, której członkinie dzielą się swoimi doświadczeniami związanymi z wykrywaniem, leczeniem i rehabilitacją, edukacją i powrotem do życia rodzin-nego, społecznego oraz zawodowego. Forumowicze wspierają się też nawzajem, kiedy cho-roba powraca, często wypełniając lukę niedoinformowania między pacjentem a  lekarzem. Strona projektu: http://amazonki.net/.

Sukcesy wyżej wymienionych projektów są dowodem na to, że działania podejmowane za po-średnictwem Internetu wcale nie są „wirtualne”. Wręcz przeciwnie – mają realny, pozytywny wpływ na rzeczywistość!

Jak nawiązać współpracę ze społecznościami internetowymi?Każdy, nawet najmniejszy, lokalny projekt społeczny może w Internecie znaleźć sprzymie-rzeńców i chętnych do pomocy wolontariuszy. Społeczności mogą wesprzeć projekt komu-nikacyjnie – np. udostępniając o nim informacje w swoich sieciach lub kontaktując się z me-diami, albo operacyjnie – e-wolontariacko (czyli za pośrednictwem Internetu) wykonując takie zadania, jak pozostali członkowie zespołu projektowego. Dlatego warto nawiązać z nimi współpracę! Jak to zrobić?

1. Stwórz wizytówkę projektu. Może to być osobny serwis internetowy, albo strona na portalu społecznościowym. Ważne, aby było to miejsce, w którym wszystkie zainteresowane osoby znajdą niezbędne informacje o  projekcie (w  tym zachętę do przyłączenia się!) i  dane kon-taktowe do organizatorów. Pamiętaj, że do niektórych grup społecznych najłatwiej dotrzeć właśnie w ten sposób (np. do młodzieży, do osób niepełnosprawnych, czy do rodziców opie-kujących się dziećmi w domu).

2. Zastanów się, w jakich działaniach społeczność może wesprzeć twój projekt. Stwórz ofertę – zaproszenie do współpracy, zawierające konkretny opis zadań. Pamiętaj o  entuzjazmie! Krótko opowiedz, dlaczego ten projekt jest ważny i co chcecie przez niego osiągnąć oraz za-raź swoją pasją! Jeśli masz problem z przelaniem myśli na papier, możesz też przygotować krótki filmik, w którym wszystko to opowiesz.

Page 28: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 28

3. Opracuj system motywacyjny. Przez to, że wolontariusze działający on-line często nie mają okazji spotkania się z organizatorem projektu twarzą w twarz, mogą odczuwać spadek moty-wacji do działania. Dlatego bardzo ważne jest udzielanie wolontariuszom informacji zwrotnej, informowanie, co dzieje się w projekcie, co udało się zrobić i  jaki wpływ miało na to ich za-angażowanie. Pomocna może tu być grywalizacja (ang. gamification) – zaprojektowanie dla wolontariuszy pewnego rodzaju gry – narracji, która pomoże im zrozumieć cel projektu, jego poszczególne etapy i poprzez wykorzystanie niektórych mechanizmów znanych z gier (np. zdobywanie punktów za wykonane zadanie lub wchodzenie na kolejne etapy „wtajemnicze-nia”) będzie motywowała ich do dalszego działania.

4. Wybierz kanały komunikacji. Kto jest odbiorcą twojego projektu? Zastanów się, jakie osoby/organizacje/instytucje mogą pomóc ci do nich dotrzeć. Zastanów się, w jakich miejscach w Sieci znajdziesz swoich potencjalnych wolontariuszy i społeczności, które mogą cię wesprzeć.

5. Współpracuj! Kiedy znajdziesz już odpowiednie grono osób i  rozpoczniesz współpracę, pamiętaj, aby na bieżąco informować, co dzieje się w projekcie: umieszczaj w Sieci zdjęcia, twórz informacje prasowe, bądź w stałym kontakcie ze społecznością.

Więcej informacji o współpracy ze społecznościami internetowymi (m.in. przykłady projektów, scenariusze działań i narzędzia do współpracy on-line) znajdziesz w „Podręczniku e-wolonta-riatu” na stronie www.e-wolontariat.pl.

Page 29: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

29 |www.wolontariatrodzinny.pl

SPOŁECZEŃSTWO ZMIANYSzymon Sikorski

Wybory samorządowe AD 2014 pokazały, że żyjemy w czasie ważnej zmiany obywatelskiej. Wielki sukces miejskich aktywistów i społeczna mobilizacja są oznakami trendu, który od ja-kiegoś czasu można już zaobserwować. Coraz bardziej angażujemy się w dyskusje na tematy społeczne, pasywność przekuwamy w aktywność. Dziś firmy, organizacje pozarządowe oraz inne instytucje muszą się na nowo uczyć, jak zaangażować w inicjowane przez siebie zmiany.

Rosalynn Carter powiedziała, że lider prowadzi ludzi tam, gdzie powinni iść. A  wybitny lider poprowadzi ich tam, gdzie niekoniecznie chcą iść, ale gdzie powinni być. I to stwierdzenie chy-ba najdobitniej oddaje istotę liderowania zmianie. Organizacje coraz częściej mierzą w  model przywódczy, ale nie do końca wiedzą, jak można ludzi poprowadzić. Dziś jest łatwiej niż jeszcze kilka lat temu, głównie dzięki zmianie medialnej i technologicznej, które nas otaczają. Technolo-giczna rewolucja doprowadziła nas do miejsca, gdzie konsumujemy więcej mediów i informacji niż kiedykolwiek wcześniej. Dla nadawcy ma to dwojakie konsekwencje - z jednej strony pozy-tywne, ponieważ pozwala na ciągły kontakt ze własną społecznością. Z drugiej strony jednak te gigabajty docierających do nas danych wymuszają na nadawcach umiejętność „wychodzenia przed szereg” w procesie budowania atrakcyjnego przekazu. Krócej: nie da się zainteresować dziś opinii publicznej po prostu podając informację, trzeba się postarać jak nigdy dotąd, by infor-macja została zauważona.

Jeżeli jednak zderzymy tę wiedzę z innym trendem, a mianowicie wzrostem społecznej wraż-liwości i aktywizacji społecznej, mogą się nasunąć bardzo ciekawe wnioski. Dzięki celom spo-łecznym, w  tym realizowanym przez wolontariat, łatwiej można docierać do szerokich mas odbiorców. Jest to przekaz pożądany, co pokazują różne funkcjonujące, szczególnie na Face-booku, łańcuszki, które najczęściej budowane są na wartościach społecznych. Jeśli weźmie-my też na warsztat najbardziej wirusowe filmiki, to okaże się, że większość z nich (może poza filmami, gdzie głównymi bohaterami są koty) bazuje na wartościach. Problem w tym, że trzeba je umiejętnie podać. Jest kilka prostych sposobów na to, jak uczynić przekaz społeczny atrak-cyjnym. Poniżej najważniejsze tropy o tym, jak konstruować atrakcyjny przekaz.

Page 30: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 30

Festiwalizacja kultury

Dziś jesteśmy niemalże „uzależnieni od doświadczeń”. Ludzie chcą uczestniczyć, robić coś razem, współtworzyć wydarzenia i  razem je przeżywać. Fenomenalnym przykładem na festiwalizację procesów społecznych jest Noc Muzeów. Większość zasobów muzealnych dostępna jest bez ponoszenia znacznych kosztów każdego dnia, masy jednak nie są zain-teresowane taką formą poznawania. Co innego, kiedy przekształcimy przestrzeń muzeów w przestrzeń dla wspólnego doświadczania - jak to się odbywa w przypadku Nocy. Wówczas ustawiają się kolejki. Doznanie przeniesione jest nieco z przestrzeni indywidualnej, intelektual-nej, na przestrzeń towarzyską, socjalizującą. Efekt zostaje osiągnięty, ponieważ udaje nam się w ten sposób sztuką „zarazić” osoby na co dzień od sztuki stroniące. Mechanizm festiwalizacji dość łatwo można przełożyć na potrzeby aktywności społecznej. Należy jednak pomyśleć o zaprojektowaniu mechanizmu wspólnego działania - to na pewno pomoże idei wypłynąć i wzbudzić zainteresowanie.

Wirusowość i social media

Niezwykle popularna w 2014 roku akcja ALS Ice Bucket Challenge, czyli wirusowa zabawa, która polegała na oblaniu się lodowatą wodą i uwiecznieniu tego na YouTube, pokazała w naj-prostszy sposób mechanikę komunikatów wirusowych. Skrót ALS to ang. amyotrophic lateral sclerosis, czyli stwardnienie zanikowe boczne, cała akcja zaś skierowana była na zbiórkę fun-duszy na organizacje zajmujące się leczeniem tego schorzenia. Efekt tej kampanii przeszedł najśmielsze oczekiwania - i  finansowe, i w kontekście uświadomienia problemu. Dość powie-dzieć, że liczba wyszukań hasła „stwardnienie zanikowe boczne” wzrosła tylko w polskim in-ternecie w okresie trwania kampanii o ponad 1000%. Sama kampania wykorzystywała prostą mechanikę: zaskocz (oblej się kubłem zimnej wody), angażuj (wytypuj trzy osoby), nie zaszko-dzi szczypta dobrego humoru i autoironii, no i oczywiście wykorzystuj nowe media (YouTube + Facebook). Działa? Działa, i to jak.

Język, jakim mówimy o problemach społecznych

W  sferze języka powinno być organizacjom społecznym najłatwiej, przecież mówią do ludzi i  zajmują się problemami różnych grup społecznych. A  tu niespodzianka - niestety, dyskurs dobroczynności w Polsce skażony jest bardzo specjalistycznym, projektowym słownictwem.

Page 31: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

31 |www.wolontariatrodzinny.pl

Pełno w nim „beneficjentów” i „beneficjentów ostatecznych”, „wykluczeń”, „profilaktyk” oraz „postaw”. Słów, z których rzadko korzystamy w życiu codziennym. A przecież działania spo-łeczne - jak sama nazwa wskazuje - skierowane być powinny na jak najszybsze zrozumienie. Szczególnie, że język dookoła nas także przechodzi transformację - dzięki szybkości me-diów, technologii. Skoro otacza nas coraz więcej komunikatów i  informacji, oczywistym jest, że powinny być skonstruowane w prostszy, dosadny sposób. Dziś kierunkowskazem rozwoju mediów (w sferze języka) są portale typu Buzzfeed i blogi, których zasób słownikowy jest bar-dzo ograniczony i które to serwisy potrafią bardzo dosadnie określić założenia stojące przed tekstem. Uwaga: nie chodzi jednak o to, by spłycać wartości. Chodzi jedynie o to, by umieć o nich mówić językiem ludzi.

Multimedia i wizualizowanie danych

Dzisiejsze formy wyrazu przechodzą także coraz częściej w stronę wizualizacji danych. Ob-razy potrafią komunikować dużo więcej niż konstrukcje zdaniowe. Filmy i grafiki są bardziej angażujące niż słowa. Widać to po popularności Instagram (aplikacja mobilna do robienia zdjęć i dzielenia się nimi z przyjaciółmi). Dzięki tzw. wizualizacji danych można też rozwią-zywać problemy zrozumienia celów organizacji oraz celów działań. Można też w  wiruso-wy sposób opowiadać o  celach społecznych. Genialną kopalnią inspiracji jest choćby link: http://magazine.good.is/infographics

Hacktivism & crowdsourcing

Hacktivism to nowy trend polegający na wykorzystaniu technologii w zmienianiu świata. Coraz więcej globalnie powstaje aplikacji i  rozwiązań softwarowych dla usprawniania działań spo-łecznych. Hacktivism wykorzystuje mechanikę crowdsourcingu, czyli wciągania ludzi w proces dyskusji o tym, jak uczynić świat lepszym miejscem. Jest to rewolucja w wolontariacie, ponie-waż zmienia wymiar uczestnictwa - dzięki technologii crowdsourcing możliwy jest „zdalnie”, a przykłady takich platform to: http://startsomegood.com/https://www.change.org/

Page 32: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 32

Hiperlokalność

Aktywizacja dziś szczególnie dobrze rozwija się w najbliższych społecznościach. Na świecie rozwija się bardzo mocno trend hiperlokalności. Widać to po międzynarodowych serwisach takich jak nexdoor.com czy polskiej platformie takka.pl, gdzie społeczność lokalna ograniczo-na jest do bloku bądź osiedla. Wszak zmiany, które nas interesują dotyczą przede wszystkim miejsca, w którym przyszło nam żyć. I w te zmiany zaangażować najłatwiej. Innymi słowy - za-angażowanie należy zacząć budować od tych, których zmiana dotknie w pierwszej kolejności.

Przyszło nam żyć w  ciekawych czasach. Etos marketingu i  całej komunikacji przesuwa się w stronę zaangażowania i w stronę wspólnego budowania wartości. W tym kontekście wszyst-kie działania związane z wolontariatem czy społeczną odpowiedzialnością jawią się w nieco innym wymiarze. Przed organizacjami społecznymi pojawia się nowa szansa i od nich jedynie zależy, jak będą potrafili się w niej poruszać.

Page 33: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)
Page 34: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 34

O AUTORACH

Joanna Staręga-Piasek, ukończyła studia na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszaw-skiego w roku 1962, następnie uzyskała stopień doktora w Szkole Głównej Planowania i Statysty-ki w 1971 roku. Do 1978 roku pracowała jako adiunkt w Katedrze Socjologii Pracy SGPiS. Zawodo-wo zajmowała się w szczególności sprawami pomocy społecznej i problematyką dotyczącą osób niepełnosprawnych. Od 1995 do 1997 roku była dyrektorem Centrum Rozwoju Służb Społecz-nych w Warszawie. Od 1999 roku pełniła funkcję dyrektora Instytutu Rozwoju Służb Społecz-nych. Jest redaktorem naczelnym „Pracy Socjalnej” oraz „Problemów Opiekuńczo-Wychowaw-czych”. Była posłem na Sejm I, II i III kadencji. Współtworzyła ustawę o pomocy społecznej oraz Kartę Praw Osób Niepełnosprawnych. Pełniła funkcję wiceministra w rządach T. Mazowieckiego, J. K. Bieleckiego, H. Suchockiej, J. Buzka. W rządzie J. Buzka pełniła funkcję Pełnomocnika ds. Osób Niepełnosprawnych. Należała do Unii Demokratycznej, Unii Wolności, Partii Demokratycz-nej. Nadal pełni liczne funkcje w organizacjach społecznych. Była m.in. przewodniczącą Towa-rzystwa Przyjaciół Dzieci, członkiem Rady Pomocy Społecznej przy Ministrze Pracy. Jest człon-kiem Rady nadzorczej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej oraz Akademii Filantropii. Od 2011 roku jest członkiem Rady Programowej Instytutu Spraw Publicznych. Jest honorowym członkiem Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego. W 2011 została doradcą społecznym Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Odznaczona została m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odro-dzenia Polski (2009) oraz Nagrodą im. Andrzeja Bączkowskiego (2013).

Izabela Rakuć-Kochaniak, od 2011 roku Dyrektor Fundacji PZU, kierująca jej bieżącą działal-nością, w  tym rozwojem programu wolontariatu pracowniczego w  Grupie PZU. Absolwentka Instytutu Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim, a także stypendyst-ka The British Council z tytułem magistra London School of Economics and Political Science. Ukończyła także studia podyplomowe w dziedzinie Public Relations w Szkole Głównej Handlo-wej oraz CSR w Akademii Leona Koźmińskiego. Pracowała między innymi w Kancelarii Prezy-denta RP, Urzędzie Regulacji Energetyki i Informedia Polska. Od 2012 roku członek, a od 2013 roku przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Forum Darczyńców w Polsce. Od 2013 roku członek Rady Fundacji „Dorastaj z nami”.

Page 35: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

35 |www.wolontariatrodzinny.pl

Agnieszka Kazimierska, absolwentka Szkoły Głównej Handlowej w  Warszawie na wydziale ekonomii, a  także studiów podyplomowych z zakresu CSR w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, certyfikowany koordynator wolontariatu pracowniczego. Przez wiele lat czuwa-ła nad prawidłowym przebiegiem projektów realizowanych przez organizacje partnerskie, była także odpowiedzialna za nadzór merytoryczny nad autorskimi konkursami grantowymi Funda-cji PZU. Od 2012 roku koordynator programu wolontariatu pracowniczego w Grupie PZU. Nad-zoruje rozwój sieci wolontariatu w PZU oraz promuje jego ideę wśród pracowników.

Paweł Łukasiak, Prezes Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce, członek Zarządu Fundacji Do-bra Sieć. Akademią kieruje od sierpnia 1998 r. Od ponad 20 lat aktywnie związany z III sektorem. Współtworzył i zarządzał Biurem ds. Współpracy z Inicjatywami Samopomocowymi w Ko-mitecie Obywatelskim przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność”, założył oraz prowadził Biuro ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi w Ministerstwie Pracy i Polityki Spo-łecznej. Stypendysta Fundacji Ashoka i Fundacji C.S. Motta. Ekspert w dziedzinie fundraisingu, CSR (społecznej odpowiedzialności biznesu; corporate social responsibility) i CCI (społecznego zaangażowania biznesu; corporate community investment), twórca projektów CSR i  CCI dla największych firm w  Polsce. Współtwórca kampanii społecznych takich jak „Dobroczyńca Roku”, „100% z 1%”, „Gwiazdy Dobroczynności”. Członek kapituły Ogólnopolskiego Konkursu „Barwy Wolontariatu” organizowanego przez Centrum Wolontariatu, Rady Fundacji Św. Mi-kołaja, Rady Programu „Przeciw Korupcji” Fundacji im. Stefana Batorego, Kapituły Konkur-su „Społecznik Roku” tygodnika „Newsweek”, Kapituły Konkursu „100% z 1%” na najlepszą kampanię jednoprocentową organizowaną przez tygodnik „Newsweek”. Autor i  współautor wielu publikacji. W 2011 odznaczony przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Marta Kukowska, od czterech lat Kierownik Centrum Wolontariatu Muzeum Powstania War-szawskiego. Ekspert Narodowego Centrum Kultury w zakresie organizacji pracy wolontariuszy. Członek Zespołu ds. Wolontariatu Miejskiego w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy. Wo-lontariuszka Fundacji Ronalda McDonalda w Warszawie oraz Caritas Gorgia w Tbilisi.

Maria Szyborska, socjolog, koordynator i  ewaluator projektów w  Centrum Wzywań Społecz-nych Uniwersytetu Warszawskiego. W  ramach Międzywydziałowych Środowiskowych Stu-diów Doktoranckich przy Wydziale Historycznym UW przygotowuje rozprawę doktorską na temat procesów kształtowania polityk publicznych w samorządach w odniesieniu do nowych koncepcji zarządzania w administracji publicznej.

Page 36: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 36

Aleksandra Gołdys, pracuje w Centrum Wyzwań Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz kieruje zespołem badań w Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej. Od 5 lat zajmuje się ba-daniem sportu powszechnego, jest członkinią Rady Ekspertów International Sport and Culture Association, kierowała ewaluacją projektów społecznych UEFA EURO 2012. Współpracowała jako badaczka i ewaluatorka z Fundacją Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, Polską Fun-dacją Dzieci i Młodzieży, Pracownią Badań Innowacji Społecznych Stocznia. Wierzy, że bystre badania i przyjazne raporty mogą pomóc zmieniać świat.

Marzena Kacprowicz, z wykształcenia polityk społeczny, z pasji promotorka nowych techno-logii jako narzędzia wspierającego zmienianie świata na lepsze. Od 2011 roku związana z Fun-dacją Dobra Sieć, w której pełni funkcję członka zarządu ds. programowych oraz opiekuje się programem e-wolontariatu. Koordynowała m.in. międzynarodowy konkurs grantowy ‘Disco-ver e-volunteering’ oraz ‘Hackathon dla e-wolontariatu’, organizowany w 2013 r. Prowadzi szkolenia dla organizacji pozarządowych, instytucji i aktywistów z zakresu m.in. (e-)wolon-tariatu, zintegrowanej animacji społecznej, bezpiecznej współpracy on-line. Współautorka pierwszego w Polsce „Podręcznika e-wolontariatu”.

Szymon Sikorski, Prezes Zarządu i  strateg w Agencji PR Publicon. Prezes Polskiego Stowa-rzyszenia Public Relations bieżącej kadencji, w zarządzie stowarzyszenia od 2008. Członek Rady Etyki Public Relations. Założyciel i  pomysłodawca cyklu konferencji Social Media Day (socialmediaday.pl), promującej rewolucje jaka dokonuje się dzięki nowym mediom. Założyciel i prezes Stowarzyszenia OpenGov.pl – zajmującego się transparentnością komunikacji instytucji publicznych. Juror krajowych i międzynarodowych konkursów branżowych (Złote Spinacze, Bright Awards). Absolwent Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej oraz Filozofii na Uniwersy-tecie Wrocławskim. Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, WSE im. ks. Tischnera w Kra-kowie i wielu innych uczelni wyższych. Ekspert i  trener w programie Markowa Gmina. Trener w projekcie „Strategicznie dla rozwoju” Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Pracował i pracuje przede wszystkim dla największych firm z  branży finansowej, nieruchomości, FMCG, sekto-ra publicznego, gmin i  samorządów. W 2012 roku nagrodzony Złotym Spinaczem za projekt w kategorii Public Affairs & Lobbying. W 2013 roku nagrodzony Spinaczem za projekty w ka-tegoriach Launch produktu i w kategorii sektorowej Nieruchomości. W 2014 roku nagrodzony wraz z zespołem za projekt w kategorii Community Relations w międzynarodowej nagrodzie Ragan’s PR Daily Awards. Finalista Protonów 2014.

Page 37: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

37 |www.wolontariatrodzinny.pl

Katarzyna Kunert odpowiada za promocję i komunikację w Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Fundacji Dobra Sieć. Ścieżkę zawodową wybrała dzięki wolontariatowi i szkoleniom w „Szla-chetnej Paczce”. Każdą wolną chwilę poświęca na czytanie książek, spacery i naukę gotowania. Ogromny podziw wzbudza w niej aktywność społeczności lokalnej i seniorów. Była częścią ze-społu tworzącego założenia i strategię promocji I edycji Programu „Wolontariat Rodzinny”

Beata Borowiecka, z wykształcenia animatorka społeczno-kulturalna, entuzjastka społeczno-ści lokalnych i wykorzystania nowych technologii w animacji małych środowisk. W Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce koordynuje działania w ramach Programu „Wolontariat rodzinny”, prowadzonego wspólnie z Fundacją PZU, angażującego polskie rodziny w wolontariat na rzecz lokalnych społeczności i zachęcającego je do wspólnego pomagania. Od 2013 roku w Fundacji Dobra Sieć pracuje przy organizacji polskiej i europejskiej edycji konkursu „Odkryj e-wolonta-riat”, współprowadzi stacjonarne szkolenia, współredaguje portal e-wolontariat.pl. Jest współ-autorką pierwszego w Polsce „Podręcznika e-wolontariatu”.

Page 38: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 38

Page 39: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

39 |www.wolontariatrodzinny.pl

Page 40: Wolontariat Rodzinny: Teoria, Praktyka Trendy (2014)

| 40

www.wolontariatrodzinny.pl

www.facebook.com/wolontariatrodzinny