Weźmy Obejrzyjmy Sobie Filmik Na JuTub9

3
Weźmy obejrzyjmy sobie filmik na JuTube – tydzień 9 „Słów kilka o…” Hej, hej, hej! Znowu ja i znowu opiszę większy podrozdział filmików. Jak obiecałem – będzie muzycznie, potem magicznie, a na koniec… zapraszam do przeczytania! Sprawa pierwsza – Muzyka z dawnych lat Już od dawna chciałem o tym podywagować. No bo kto by pomyślał, że za paręnaście lat ówczesne hity dalej będą hitami, który wywołują uśmiech, taniec, radość i ekstazę? Tym bardziej, że większość ludzi zna do tej pory słowa piosenek, które śpiewali w latach 90. No, przynajmniej kluczowe momenty. Wydaje mi się, że sukces zawdzięczają genialnej prostocie (o co dzisiaj trudno, patrz: Rebecca Black). Przykłady? Weźmy „Barbie Girl”. Piosenka jest no… o dziewczynie, która wyobraża sobie, że jest lalką Barbie. Tekst i melodia prościutkie, a inne faktory przesłodzone do granic możliwości. Jednak czy ta nuta nie zapada w pamięci? Czy klip nie oglądamy z uśmiechem? Można, oczywiście, wymieniać tak bez końca. Macarena, Nas nie dogoniat, Hit me baby one more time… To wszystko kawałki, które przeszły do historii, o których będą z pewnością pamiętać przyszłe pokolenia. Jak zauważyłem, łączy je parę wspólnych cech – zwykle grupa czy wykonawca ma właśnie jeden czy dwa hity, który znają wszyscy, a reszta piosenek… ginie gdzieś w czeluściach fanów. Oczywiście, nie każdy utwór jest dobry, jednak później artyści chyba nie dają rady w podbijaniu poprzeczki czy nawet jej dorównaniu. Taka sytuacja zdarzyła się grupom ATC („All around the world” czyli znane lalalalala), Aqua (wspomniane wcześniej „Barbie Girl”), Las Ketchup (Aserehe a hehe), The O Zone („Dragostea din tei”), Blog 27 (chociaż, szczerze mówiąc, za bardzo się nie dziwię). To wszystko zespoły na jedną piosenkę. Fakt, dzięki nim są znani i lubiani, ale, kurka, mogliby jeszcze zrobić coś, przy czym moglibyśmy się bujać na dyskotekach. Zastanawiałem się też, jakie współczesne piosenki mogłyby stać się hitami, które nazwalibyśmy później „muzyką z dawnych lat” i wspominać z uśmiechem stare czasy, które nigdy już nie wrócą. Czy nie tęsknicie za dzieciństwem? Za czymś, co nigdy nie wróci? Piszę teraz w stronę młodszego pokolenia, jednak starsze pewnie też

description

Felieton z magazynu kulutralnego KONTURY

Transcript of Weźmy Obejrzyjmy Sobie Filmik Na JuTub9

Page 1: Weźmy Obejrzyjmy Sobie Filmik Na JuTub9

Weźmy obejrzyjmy sobie filmik na JuTube – tydzień 9 „Słów kilka o…”

Hej, hej, hej! Znowu ja i znowu opiszę większy podrozdział filmików. Jak obiecałem – będzie muzycznie, potem magicznie, a na koniec… zapraszam do przeczytania!

Sprawa pierwsza – Muzyka z dawnych lat

Już od dawna chciałem o tym podywagować. No bo kto by pomyślał, że za paręnaście lat ówczesne hity dalej będą hitami, który wywołują uśmiech, taniec, radość i ekstazę? Tym bardziej, że większość ludzi zna do tej pory słowa piosenek, które śpiewali w latach 90. No, przynajmniej kluczowe momenty. Wydaje mi się, że sukces zawdzięczają genialnej prostocie (o co dzisiaj trudno, patrz: Rebecca Black). Przykłady? Weźmy „Barbie Girl”. Piosenka jest no… o dziewczynie, która wyobraża sobie, że jest lalką Barbie. Tekst i melodia prościutkie, a inne faktory przesłodzone do granic możliwości. Jednak czy ta nuta nie zapada w pamięci? Czy klip nie oglądamy z uśmiechem?

Można, oczywiście, wymieniać tak bez końca. Macarena, Nas nie dogoniat, Hit me baby one more time… To wszystko kawałki, które przeszły do historii, o których będą z pewnością pamiętać przyszłe pokolenia. Jak zauważyłem, łączy je parę wspólnych cech – zwykle grupa czy wykonawca ma właśnie jeden czy dwa hity, który znają wszyscy, a reszta piosenek… ginie gdzieś w czeluściach fanów. Oczywiście, nie każdy utwór jest dobry, jednak później artyści chyba nie dają rady w podbijaniu poprzeczki czy nawet jej dorównaniu. Taka sytuacja zdarzyła się grupom ATC („All around the world” czyli znane lalalalala), Aqua (wspomniane wcześniej „Barbie Girl”), Las Ketchup (Aserehe a hehe), The O Zone („Dragostea din tei”), Blog 27 (chociaż, szczerze mówiąc, za bardzo się nie dziwię). To wszystko zespoły na jedną piosenkę. Fakt, dzięki nim są znani i lubiani, ale, kurka, mogliby jeszcze zrobić coś, przy czym moglibyśmy się bujać na dyskotekach.

Zastanawiałem się też, jakie współczesne piosenki mogłyby stać się hitami, które nazwalibyśmy później „muzyką z dawnych lat” i wspominać z uśmiechem stare czasy, które nigdy już nie wrócą. Czy nie tęsknicie za dzieciństwem? Za czymś, co nigdy nie wróci? Piszę teraz w stronę młodszego pokolenia, jednak starsze pewnie też chciałoby cofnąć się w czasie i jeszcze raz przeżyć swoją młodość. Nie ma co popadać w nostalgię. Mam tylko nadzieję, że kolejna generacja będzie miała równie fajne dzieciństwo, co my. Chciałbym, by mimo rosnącego zainteresowania komputerami, gierkami, konsolami, które tylko zabierają cenny czas, przyszła młodzież znajdowała sobie bardziej „podwórkowe” zajęcia. Można przecież pokopać piłkę na dworze z kolegami, a nie tylko w „Fifie”, prawda?

http://www.youtube.com/watch?v=ZyhrYis509A&ob=av3e

http://www.youtube.com/watch?v=41DyPamC1_M

Sprawa druga – Magia

Tak, moi Drodzy, są ludzie, którzy robią nas w konia, a my im na dodatek za to płacimy. Któż z nas nie chciał poznać sekretów magików, choćby po to, by zrobić wrażenie na znajomych/chłopaku/dziewczynie lub by samemu zacząć pokazywać za niemałe pieniądze? Czasami jednak cała magia jest prostsza niż mogłoby to wyglądać. Przyjrzyjmy się chociaż znanemu ulicznemu

Page 2: Weźmy Obejrzyjmy Sobie Filmik Na JuTub9

magikowi, który praktycznie nic nie robi, a jego filmiki robią furorę. Otóż on zastosował bardzo udaną sztuczkę manipulacyjną – widz myśli, że coś się wydarzyło przed samą sztuczką, choć tak naprawdę wszystko zostało przygotowane wcześniej, co, oczywiście, nie przeszkadza oglądaczom i uciecha z „ofiar” nadal jest wielka. No i nieśmiertelna mina Davida…

http://www.youtube.com/watch?v=wTqsV3q7rRU

Oczywiście, są magicy (głównie karciarze), którzy liczą na zręczność rąk oraz nieuwagę widza. Są też tacy, którzy wymyślają skomplikowane mechanizmy do swoich sztuczek. Czasami jednak nie mamy pojęcia, w jaki sposób robią swoje cuda, jak w przypadku panów z tabletami czy płytami CD. Na pewno nie mogli tego zrobić podpatrując kogoś, bo używane przez nich przedmioty są całkiem nowe. Więc gdzie tkwi sekret? Może któryś z Czytelników wie i podzieli się w komentarzu?

http://www.youtube.com/watch?v=53_qvMQfvOE

http://www.youtube.com/watch?v=BDvtH4LMovs

P.S. Zapomniałem dodać o tych „magikach”, co sprawiają, że kasa z portfela wypływa bez naszej wiedzy. I nie mam na myśli tylko kieszonkowców…

Sprawa trzecia – Szkoła

Czyli coś, co było, jest i będzie. Utrapienie dla uczniów, utrapienie dla nauczycieli (tych bez powołania i misji wyższej wyedukowania nowego pokolenia!), utrapienie dla sprzątaczek. Same utrapienia! Więc po co to wszystko? Bo parę człowieczków tych z „wyższych sfer” tak stwierdziło? A czy my, uczniowie, nie chodziliśmy do szkoły? Skąd byśmy w takim razie znali radość ucieczek z lekcji, ściągania na klasówkach, spisywania zadań domowych na ostatnią chwilę, różnych numerów, które się wycinało kolegom, nauczycielom. Szczególnie nauczycielom. Przecież mimo tych wszystkich męczących zajęć szkoła może być miejscem, do którego chciałoby się wrócić. Zwłaszcza wtedy, kiedy zbliża się koniec i trzeba wszystko zostawić za sobą. W sumie znalazłem tylko jeden filmik, który opisuje dość realnie przeciętny dzień w szkole. Trzeba więc przyznać autorowi, że dobrze zapamiętał szkołę i mimo, że jest to po części parodia, udało mu się ukazać ten specyficzny klimat.

http://www.youtube.com/watch?v=IV5Tw-NZjWg

I to tyle na ten tydzień. W następnym wrócę już do standardowych filmików. Do kolejnego!