W Straszydłowie

10

description

"Kryją się w szufladach biurka, do lodówki dają nurka, siedzą w wannie i w piwnicy, w starym kapciu i w donicy, i na szafie, i pod szafą – wszędzie zmory wleźć potrafią! A najwięcej bestii bryka w zamieszczonych tu wierszykach. Wystarczy zgasić światło i chwilę poczekać, żeby wypełzły z kątów i kącików i zamieniły pokój w prawdziwe Starszydłowo, prawda? Albo zastanowić się, dlaczego akurat dzisiaj nic się nie chce. Albo dlaczego lekcje nie chcą się same odrobić. To wszystko jest sprawką potworów i straszydeł, ale… na szczęście Agnieszka Frączek śmieje się z nich w głos. GRZMOTOTŁUK TORNADEK, UTYTŁAK PLAMISTY, SALMONELKA DESEROWA, KANALIA WODNA, WŚCIEKLICA FURIATKA, SKUNKSIOR CEBULASTY, BLIŹNIAKI NIECHCEMISIE ZWŁASZCZADZISIE, DLAMNIETEŻKA ŻARŁOCZNA, WSZYSTKOMÓJEK CHCIWY, TRUTKA MARUDKA, BOJKA STRACHLIWA, CHRAPACZ SUSEŁKO, JEŁOPELLO NIEUKUS – oto bohaterowie jej książki! Za kolorowe portrety tego zwariowanego stadka odpowiada Elżbieta Śmietanka-Combik.

Transcript of W Straszydłowie

Agnieszka Frączek

Ela Śmietanka-Combik

W Straszydlowie.indd IV 2014-07-28 14:46:51

Agnieszka Frączek

Ilustracje:

Ela Śmietanka-Combik

W Straszydlowie.indd 1 2014-07-28 14:46:53

Taki okrzyk, moi mili,

może zabrzmieć w każdej chwili!

Obok nas się gnieździ bowiem

stworów strasznych całe mrowie.

O! Zobaczcie! Tam, pod krzakiem,

leży Straszlak wraz z orszakiem

przestraszliwych Straszlaczątek.

To dopiero jest początek,

bo za drzewem (też straszliwym)

siedzi Gderek, gnom zrzędliwy,

a Dwutrąby Słoniototam

lepi sobie gniazdo z błota.

Agregatek śpi w tramwaju,

Gałgan Gapek ma w zwyczaju

chować się pod krzesłem w kinie,

a Ścichabrzdęk z tego słynie,

że się wciska pod podłogę

i brzdąkaniem wzbudza trwogę.

Gdzie nie spojrzeć, tam przebywa

jakaś bestia przeraźliwa.

Strach w tapczanie, strach w zmywarce,

w mysiej dziurze i w kosiarce,

strach na strychu, strach w kurniku...

Wszędzie strachów tych bez liku!

Rzecz wam zdradzę nieprzyjemną:

nawet w domu jest ich pełno!

W sieni Dziwolągus Wielki

rad dosiada swej szufelki,

w zlewie czai się prześliczny

Hydrałnurek Elastyczny,

a w kieszeni płaszcza sarka

Pazernica Mercdolarka.

Kryją się w szufladach biurka,

do lodówki dają nurka,

siedzą w wannie i w piwnicy,

w starym kapciu i w donicy,

i na szafie, i pod szafą –

wszędzie zmory wleźć potrafią!

A najwięcej bestii bryka

w zamieszczonych tu wierszykach.

Uaa…! Straszydła!

2W Straszydlowie.indd 2 2014-07-28 14:46:55

W Straszydlowie.indd 3 2014-07-28 14:46:59

Gwałtu! Rety! Co się dzieje?!

Ktoś po kuchni mi szaleje!

Pokrywkami trzaska, wali,

łupie w stołki talerzami,

gubi sztućce, kubki tłucze!

Jak przed tym potworem uciec?

Gwałtu! Rety! Co się dzieje?!

Po pokojach ktoś szaleje!

Raz hołubce tu wywija,

raz kopytkiem rytm wybija

i choć proszę: „Ciszej, cyt!”,

z pasją słucha moich płyt.

Gwałtu! Rety! Co się dzieje?!

Ktoś w sypialni mi szaleje!

Na bębenku rocka gra:

Bum, łup! Bum, łup! Tra ta ta!,

w meble jak w perkusję rąbie

i z zapałem gra na trąbie.

Przybiegł sąsiad z dołu. Chlipie:

– Mnie się tynk na głowę sypie!

Bądźcie odrobinę ciszej,

bo już myśli swych nie słyszę!

Grzmototłuk Tornadek.

W Straszydlowie.indd 4 2014-07-28 14:47:01

Gwałtu! Rety!

Trudna rada –

nie poskromię sam tornada.

By szczytnego dopiąć celu,

muszę użyć więc fortelu:

pokrzyżuję bestii szyki –

dam sąsiadom nauszniki!

5W Straszydlowie.indd 5 2014-07-28 14:47:04

W Straszydlowie.indd 6 2014-07-28 14:47:06

Jest dalekim krewnym świnki.

W uszach nosi pajęczynki,

woda dawno mu obrzydła,

nigdy w łapach nie miał mydła.

Tak się wściekle boi pasty,

że już stracił ząb szesnasty,

szczotki nie chce wziąć do gęby,

bo podobno gryzie w zęby!

Stopy umył – raz, przed laty,

i poprzestał właśnie na tym,

gdyż po owym incydencie

białą plamę miał na pięcie.

Gąbka? Pumeks? To tortury!

Flejtuch nie dba o pazury,

pędem zmyka spod pilnika

i nożyczek nie dotyka.

Dawno rozstał się z grzebieniem,

lecz nie gryzie go sumienie,

gdyż hoduje w gęstej sierści

pcheł watahę, która chrzęści,

trzeszczy, skrzypi i chrobocze.

– Te pchełeczki przeurocze –

stwór rozczula się nad zgrają –

dziwną słabość do mnie mają...

Utytłak Plamisty

7W Straszydlowie.indd 7 2014-07-28 14:47:12