Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO...

44
U wierzyć LATO 2017 iSSN 2300-2670 KOSzT druKu 5 zł Nr 29 Są tylko dwa sposoby, by Kościół mógł zwyciężyć: nabożeństwo do Eucharystii oraz do Matki Bożej. św. Jan Bosko Lato_2017.indd 1 2017-07-26 08:33:35

Transcript of Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO...

Page 1: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

Uwierzyć LATO 2017iSSN 2300-2670KOSzT druKu 5 zł Nr 29

Są tylko dwa sposoby, by Kościół mógł zwyciężyć:

nabożeństwo do Eucharystii oraz do Matki Bożej.

św. Jan Bosko

Lato_2017.indd 1 2017-07-26 08:33:35

Page 2: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

32

w numerze

Największą chorobą jest przeciętNośćz ks. proboszczem zygmuntem Niewęgłowskim rozmawia ks. jacek Gomulski

Co można powiedzieć parafianom w trakcie wakacji?By dobrze odpoczęli! Wakacje to czas patrzenia na życie z perspektywy urlopu. A co do spraw parafialnych, to przeżywamy zmiany - ks. Jacek Gomulski został przeniesiony do parafii Ofiarowania Pańskiego na warszawskim Ursynowie, a przychodzi do nas ks. Jacek Grabowski z parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

Czyli stan Jacków w ekipie duszpasterskiej się nie zmienia?Mam nadzieję, że tradycja będzie kontynuowana. Cóż, ks. Jacku, byłeś tu sześć lat - na osiem mojego pobytu. Jest ileś rzeczy, które rozpoczęliśmy.

Są jakieś szczególnie istotne?Zaczęło się wszystko od relikwii Męczenników Rzymskich. Gdy buszowaliśmy po archiwum parafialnym, znaleźliśmy tam, w przedwojennym pudełku po butach, relikwie św. Symforozy, św. Juliana i inne. Owocem tego jest powstająca kaplica ku czci Świętych Męczenników Rzymskich i kaplica adoracyjna - Ty ją, ks. Jacku, wymyśliłeś. Adoracje Najświętszego Sakramentu to Twój charyzmat. Mam nadzieję, że niedługo będzie ukończona. Cieszy mnie też bardzo Misterium Męki Pańskiej.

Czy są jakieś plany na nadchodzące miesiące? Nie ma pełnego kultu Eucharystii, bez adoracji Najświętszego Sakramentu. Ufam, że większość parafian się włączy w to duchowe dzieło, abyśmy mogli kiedyś dojść do adoracji wieczystej. Musimy też bardziej przyjrzeć się trudnościom, z których za najbardziej palący uznałbym problem braku zaangażowania - tworzenia nowych dzieł. Jest wielu parafian, którzy się włączają aktywnie w życie tej społeczności, ale większość grzeszy zaniedbaniem. Wielu poraża lęk, aby nie wstydzić się Pana Boga, a przez to ewangelizować tych, którzy są daleko. Zdarzają się też owieczki co gryzą pasterzy, a same grzeszą lenistwem w Służbie Bożej.

Z czego może pochodzić taki brak ducha apostolskiego?W czasach socjalizmu ksiądz miał robić wszystko - organizować turystykę, wyjeżdżać z młodzieżą - stąd powstała mentalność konsumentów kultu, którym wszystko się należy. Kardynał Glemp mawiał, że największą chorobą współczesnego człowieka jest bycie przeciętnym. Ten wirus dotyka naszych parafian.

Pozostaje życzyć tylko, żeby na najbliższy rok wielu z nich zechciało radykalniej popatrzeć na swoje życie wiary.Najważniejsze, by każdy miał w sercu to, że obowiązkiem chrześcijanina jest służyć społeczności, w której się mieszka. Dziękuję, ks. Jacku za trud sześciu lat pracy w naszej parafii, a przede wszystkim za modlitwę i wspieranie mnie w posłudze proboszcza. Bóg zapłać!

w sercu proboszcza

tłumny udział wiernych w tegorocznej procesji bożego ciała przypomina o tym, że nie ma pełnego kultu eucharystii bez czci wobec Najświętszego sakramentu.

3

Lato_2017.indd 2 2017-07-26 08:33:42

Page 3: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

32

Drodzy Czytelnicy!

Atakowany zewsząd okręt płynie przez wzburzone fale. Pośrodku bezkresu wód wznoszą się nad falami blisko siebie dwie kolumny. Na jednej z nich znajduje się posąg Niepokalanej, u stóp której wisi tablica z następującym napisem: „Auxilium Christianorum” (Wspomożenie Wiernych); na drugiej, znajduje się Hostia, a pod nią napis: „Salus Credentium” (Zbawienie Wierzących). Dla płynących na statku, kapitana w bieli i jego załogi, owe kolumny są jasnymi punktami orientacyjnymi. Jednak wskutek zajadłego ataku nieprzyjaciół kapitan statku ginie, dopiero następny, szybko wybrany, każe przywiązać statek łańcuchami do kolumn. Wówczas atak się kończy.

Taki sen opowiedzial św. Jan Bosko w 1862 roku. Rozumiał go jako symboliczny opis historii Kościoła, który musi przetrwać ciężkie czasy. „To co było do tej pory, jest niczym w porównaniu z tym, co ma nastąpić” - przestrzegał święty z Turynu. Ratunkiem jest oddanie się Niepokalanej oraz cześć wobec Najświętszego Sakramentu.

Przeprowadziłem na potrzeby tego numeru dwa wywiady, dotyczące dwóch istotnych przestrzeni życia chrześcijańskiego - rodziny i Eucharystii. Moi rozmówcy nie ukrywają kryzysu, jaki obecnie przeżywamy w Kościele. Wydziały uniwersyteckie przestają ukazywać rodzinę w duchu nauczania św. Jana Pawła II, jednocześnie zaczynając myśleć o niej kategoriami laickimi - jak o dysfunkcyjnej komórce społecznej, którą należy wyręczać i zastępować. Z kolei zaniedbana duchowość eucharystyczna wymaga katechezy i przemyślenia na nowo wielu praktyk, także duszpasterskich, inaczej ulegniemy „cichej apostazji człowieka sytego”, jak większość katolickiego Zachodu. Ks. Robert Skrzypczak widzi nadzieję w radykalnych młodych ludziach przeżywających swą wiarę w sposób ortodoksyjny. Nie ukrywam, że bliski jest mi ten obraz - młodych, którzy przyjmują stawiane im wymagania, zawierzających się Maryi i żyjących tajemnicą Eucharystii. Jeśli nadzieja jest rzeczywiście w młodzieży, to nie wolno nie stawiać im wymagań! Ze sfery emocji i upodobań przenieść życie wiary na płaszczyznę decyzji i postaw niezależnych od „chce mi się, nie chce mi się”, aby następnie uczyć się życia ofiarą - jak o to prosi Maryja w Fatimie.

To już ostatni numer „Uwierzyć”, jaki przygotowuję. Dziękuję czytelnikom za kilka lat wspólnej drogi, ks. Proboszczowi za wizję, współpracownikom za poświęcenie, a Fundacji za stworzenie możliwości! Mojemu następcy życzę zapału i wielu pomysłów!

Ks. Jacek Gomulski

redaktor Naczelny: Ks. Jacek Gomulski Dział fundacyjny: Karolina Burns zdjęcia: Dariusz Bronz

współpraca redakcyjna: Wiktor Choroszewski, Tomasz Daniluk, Damian Gajewski, Paweł Grabowski

wydawca: Fundacja im. Ks. Prof. Ryszarda Rumianka, 02-405 Warszawa, ul. Rybnicka 27; [email protected]

konto Fundacji: 70 2490 0005 0000 4520 5696 5889Nakład: 500 egz.

Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów.

Za treść nadesłanych materiałów odpowiadają ich autorzy.

w numerze

Nasza okładka: ilustracja „snu o dwóch kolumnach”, jaki miał św. jan bosko 30 maja 1862 r.

w sercu proboszcza2 Największą chorobą jest przeciętność

w parafii4 Dni paschalne6 Nowy wikariusz!5 kardynał we włochach.6 po sześciu latach.

w wierze10 zrezygnować z niekoniecznego dobra.

w temacie14 wszyscy święci małżonkowie!20 polska droga, ukryta apostazja i nadzie-ja eucharystii.

w KuLturze38 Msza polska - wołanie o pokój.

w fundacji40 wakacje z rumiankiem.

w modLitwie42 intencje mszalne na sierpień i wrzesień

w Liturgii44 służba boża

w sercu proboszcza

3

Lato_2017.indd 3 2017-07-26 08:33:48

Page 4: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii w paraFii

4 5

Lato_2017.indd 4 2017-07-26 08:34:03

Page 5: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii w paraFii

4 5

DniPaschalne

Lato_2017.indd 5 2017-07-26 08:34:09

Page 6: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii

6 7

w paraFii

Niech będzie pochwalony jezus chrystus!

Nazywam się Jacek Grabowski, od czterech lat jestem księdzem. Pod koniec sierpnia rozpocznę posługę wikariusza w Waszej

(wkrótce już w naszej) parafii. Cieszę się, że już teraz za pośrednic-twem „Uwierzyć” mogę się krótko przedstawić.

Urodziłem się 37 lat temu w Nowym Mieście Lubawskim, nie-wielkiej miejscowości na północy Polski. Z Warszawą jestem w

jakiś sposób związany od dzieciństwa. Co roku z rodzicami przy-jeżdżaliśmy na wakacje do Gołąbek, gdzie mieszkała siostra mojej

Babci – ciocia Stasia. Nie miałem oczywiście pojęcia, przejeżdżając wtedy przez Włochy pociągiem albo autobusem, że za kilkanaście

lat wrócę tu, w zupełnie innych okolicznościach. Jestem głęboko przekonany, że czuwa nad tym wszystkim Boża Opatrzność!

Z Warszawą związałem się na dobre w roku 1998, kiedy rozpoczą-łem studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Dwa la-

ta po ich ukończeniu wstąpiłem do Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater w Warszawie. Święcenia przyjąłem

25 maja 2013 roku z rąk Kard. Kazimierza Nycza. Pierwsze miejsce mojej pracy duszpasterskiej to Parafia NMP Matki Kościoła przy ul.

Domaniewskiej na Mokotowie.

Cieszę się, że już wkrótce będziemy mogli się poznać. Życzę wszystkim dobrego odpoczynku i z całego serca proszę Was

wszystkich o modlitwę!

Do zobaczenia! Z Bogiem!

Ks. Jacek Grabowski

Nowy wikariusz!

Lato_2017.indd 6 2017-07-26 08:34:11

Page 7: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii

6 7

w paraFii

W uroczystość Wniebowstąpie-nia Pańskiego 28 maja ks. kardy-nał Kazimierz Nycz udzielił sa-kramentu bierzmowania grupie młodzieży z naszej parafii.

Przed liturgią nasz Arcybiskup zdążył pogratulować talentu laureatom kon-

kursu Piosenki Religijnej „Sacrosong” or-ganizowanego przez Fundację im. ks. prof. Rumianka oraz Szkołę Podstawową nr 66. W trakcie pobytu w naszej parafii ks. kar-dynał obejrzał wystawę złożoną ze zdjęć dokumentujących parafialne przedstawie-nia, zwiedził budowę plebanii oraz pozo-wał do wspólnej fotografii z nowo bierz-mowanymi.

Kardynałwe Włochach

Lato_2017.indd 7 2017-07-26 08:34:17

Page 8: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii

8 9

w paraFii

PO SZEŚCiU LATACh...

Z ks. Jackiem Gomulskim rozmawia

Tomasz Daniluk

Lato_2017.indd 8 2017-07-26 08:34:23

Page 9: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii

8 9

w paraFii

co ksiądz pomyślał, gdy się dowiedział, że będzie no-wym wikariuszem parafii św. teresy od Dzieciątka jezus? czy ksiądz słyszał coś wcze-śniej o tej parafii? Znałem to miejsce z oazo-wych dni wspólnoty, na które jeździłem w latach dziewięć-dziesiątych. Proboszczem był tu wówczas ks. Jan Mężyński wieloletni moderator Ruchu Światło-Życie - z tego powo-du to miejsce zawsze kojarzy-ło mi się ze swoistym centrum Oazy. Ponieważ moja droga z Ruchem rozeszła się już jakiś czas temu, dlatego fakt przyj-ścia do tej parafii odebrałem jako pewien uśmiech Pana Boga. Kościół we Włochach kojarzyl mi się też z ważnym wspomnieniem - rodzice mo-jego chrześniaka brali tu ślub, dokładnie w dzień śmierci św. Jana Pawła ii.

czy były jakieś szczególne różnice między tą parafią, a poprzednią – Dobrego pa-sterza? Parafia Dobrego Pasterza, jest parafią typowo bloko-wiskową i to nadawało jej specyficznego wielkomiej-skiego charakteru. Natomiast Włochy to „miasto-ogród”. Parafia św. Teresy ma trojaki charakter - nowe osiedla z napływowymi mieszkańcami (stosunkowo najmłodsza część parafii), starzy włocho-wianie mieszkający w dom-kach i mieszkańcy starych kamienic - najuboższa część wspólnoty parafialnej, do-tknięta różnymi problemami życia społecznego.

W którym rodzaju parafii ksiądz się bardziej odnajdy-wał?

Nie umiem powiedzieć, wy-daje mi się, że w każdej. Oczy-wiście miałem pewne obawy – myślałem, że łatwiej mi pracować w blokach, ponie-waż sam pochodzę z bloku, ale jak się okazuje, wcale tak nie jest. Myślę, że jestem na tyle elastyczny w tej kwestii, że umiem się dostosować. Teraz, zresztą, też idę do blokowisk.

włochy stały się domem w ciągu tych lat? Pojęcie domu jest chyba

zbyt intymne i zbyt osobiste, byśmy mogli je porównywać do mieszkania księdza na ple-banii. W znaczeniu bardziej przenośnym, biorąc pod uwa-gę, że dom tworzy się przez relacje, to pewien aspekt domowy był tu obecny - z jed-nej strony przez życzliwość ks. Proboszcza, z drugiej zaś przez relacje z moimi wy-chowankami. Udało się nam stworzyć jakąś namiastkę do-mu i wydaje mi się to, czymś dobrym i pięknym. Mam na-dzieję, że pewien typ więzi, ja-kie zrodziły się podczas tych sześciu lat przetrwa, gdyż jest oparty na czymś więcej aniże-li tylko ludzkich sprawach.

pierwsze cztery lata posługi we włochach to czas pracy w Liceum przy ul. promie-nistej. jak ksiądz wspomina tamte lata? Bardzo dobrze! Życzliwe kontakty z wieloma osoba-mi trwają do dziś i wielce je sobie cenię. Bardzo dobrze wspominam współpracę z panią Dyrektor Małgorzatą Michalską, także z panią Wicedyrektor Małgorzatą Laśkiewicz. Żałuję, że liceum we Włochach zostało wyga-szone przez decyzje władz gminnych. Z radością wspo-minam też jedną z klas liceal-nych, które uczyłem zaraz po przyjściu: i, a potem ii i iii „b”. Zebrała się tam grupa młodych ludzi, z którymi można było coś zrobić, i którzy byli gotowi na różne nie-szablonowe pomysły, czego przy-kładem jest wystawie-nie Schillerowskiej „Pasto-rałki”. Było to dość trudne dla licealistów ze względu na trwający rok maturalny, czy ciężki tekst pisany staropolsz-czyzną. Kontakty osobiste z wieloma uczniami z tamtej klasy wspominam bardzo pozytywnie - z niektórymi, jak chociażby z przeprowa-

dzającym ten wywiad, do dziś utrzymuję bliskie rela-cje! Dzięki tamtym czasom uformowała się grupa, teraz już studentów, z którymi mo-żemy współtworzyć pewną duchową rzeczywistość.

zostawmy szkołę... skąd wziął się pomysł teatru? Kilkakrotnie mówiłem proboszczowi o pragnieniu zmierzenia się z tematem Mi-sterium Męki Pańskiej. Wie-działem, że w parafii jest sce-na i pewne tradycje teatralne, ale wystawienie misterium wydawało mi się niemożli-we do zrealizowania. Mając dość krytyczne spojrzenie na teatr amatorski, zwłaszcza ów przyparafialny, zawsze obawiałem się kiczowatych przedstawień nacechowa-nych pewną dozą sztuczności. Dopiero sukces „Pastorałki” pokazał mi, że coś da się zro-bić i - co jeszcze ważniejsze - da się to oglądać.

prócz „pastorałki” były wystawiane trzy Misteria pasyjne oraz próba czytana „kościoła w chochołowie”. co się stało z tym ostatnim? Niestety nie mogliśmy do-prowadzić do przedstawie-nia, nie było wystarczająco czasu, żeby to porządnie zrealizować. inna sprawa to przygotowanie aktorów - po-nieważ mamy do czynienia

z zespołem amatorskim, dlatego przedstawienia opar-te na tematyce biblijnej są łatwiejsze do realizacji. Kiedy powiemy „Judasz” od razu mamy skojarzenia z tą posta-cią, natomiast kiedy powiemy „ks. Blaszyński” to już nie wiadomo o kogo chodzi. Dla-tego więcej czasu należałoby poświęcić na przygotowanie

Sukcesem byłoby wychowanie do służby, aby zwalczyć syndrom „przerośniętego ministranta”, czyli kogoś kto niby wszystko wie, ale nic w swoim życiu nie zmienia.

Lato_2017.indd 9 2017-07-26 08:34:23

Page 10: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii

10 11

w paraFii

scenicznej wersji utworu, a na to nie mogliśmy sobie pozow-

lić. Były zamierzenia, czy nie porwać się na zrealizowanie tego przedstawienia z aktora-mi zawodowymi, ale to wiąza-łoby się z licznym nakładem finansowym i pewnymi zmia-nami organizacyjnymi w dzia-łaniu Sali teatralnej – jakoś do tego nie doszło. we wszystkich przedsta-wieniach brały udział całe rodziny. czy jest to może jakiś znak, że takie działania powinny być w parafiach po-dejmowane? Nie tylko takie - wszelkie działania, które angażują rodzinę są bardzo dobre. Tutaj zadziałał boży palec, że najpierw zaangażowali się młodzi, a dzięki nim pomysł chwycili ich rodzice. Teatr jest taką przygodą, w której wiele osób może odnaleźć swoje miejsce, nawet niekoniecznie na scenie. Sztuka niesie ze sobą konieczność przygoto-wania dekoracji, kostiumów,

charakteryzacji, zaplecza sce-nicznego, elektryki, miliona

rozmaitych dodatko-wych rze-czy. Niektó-rzy mogli odnaleźć się na scenie, niektórzy

w pracy przyscenicznej. Bar-dzo jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy się w tym czasie angażowali, zwłaszcza Wioletcie Morawskiej oraz Krzysztofowi Gajewskiemu - to byli pierwsi rodzice, któ-rzy w entuzjastyczny sposób odpowiedzieli na mój apel odnośnie Misterium. Bardzo dziękuję Aldonie i Pawłowi Polcynom oraz ich dzieciom - to jest przykład rodziny, która w komplecie pojawiła się na scenie! Dziękuję też Jadwidze Sobańskiej i całemu zespołowi osób, które uru-chomiła. Dzięki nim można było stworzyć pracownię krawiecką i uszyć oryginalne kostiumy do każdego spek-taklu. Dodajmy, że wszyscy synowie pani Jadwigi grali w misteriach!

jest jakiś niedosyt? Tak - że tak krótko, że można było jeszcze więcej zrobić.

Trochę szkoda kostiumów i tej uruchomionej siły, ale z drugiej strony jest też wielka radość z tego, co już udało się uczynić. Żałuję, że nie udało się wydać albumu ze zdjęcia-mi Dariusza Bronza, który do-kumentował nasze zmagania sceniczne. Na szczęście była wystawa (także ze zdjęciami Julii Marconi), która chociaż trochę pokazywała przekrój tego, co zostało zrealizo-wane. Trochę żałuję, że nie uruchomiliśmy Sali teatralnej jako miejsca bardziej kulturo-twórczego, miejsca spotkań nie tylko związanych z miste-riami, ale też z koncertami czy spotkaniami poetyckimi. Coś takiego by się przydało, i myślę, że spotkałoby się z za-interesowaniem widzów.

było o szkole, było o teatrze. teraz pomówmy jeszcze o „uwierzyć”.Od samego początku zaczą-łem wydawać biuletyn para-fialny w formie gazetowej. To było pismo czarno-białe, jesz-cze drukowane w kancelarii; miało taki szablon przypomi-nający tabloid! Z czasem biu-letyn zaczął się pokazywać w formie kolorowej. Potem oddałem tworzenie gazety, ze względu na dużą ilość innych

Teatr jest przygodą, w której wiele osób może się odnaleźć.

Lato_2017.indd 10 2017-07-26 08:34:30

Page 11: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w paraFii

10 11

w paraFii

zajęć, ks. Krystianowi Chmie-lewskiemu – wtedy „Biuletyn” przerodził się w pismo „Uwie-rzyć”. Po odejściu ks. Krystia-nia z powrotem zająłem się pismem, już we współpracy z fundacją im. ks. prof. Ryszar-da Rumianka.

przez sześć lat ksiądz był od-powiedzialny za liturgiczną stronę działalności parafii. co ksiądz może powiedzieć na temat współpracy z lek-torami? Tematyka Służby Liturgicznej jest mi zdecydowanie bliska. Zarówno w parafii Dobrego Pasterza jak i tutaj zajmowa-łem się ministrantami i lekto-rami. Po 10 latach przychodzi mi zostawić ten obszar posłu-gi, może to jest jakiś znak cza-su… Myślę, że sukcesem było-by wychowanie lektorów do odpowiedzialności i służby, aby zwalczyć taki wewnętrz-ny syndrom „przerośniętego ministranta”, czyli kogoś kto niby wszystko wie, ale jego życie religijne i moralne się nie zmienia. Starałem się walczyć z takim stereotypem formacji ministranckiej, która jest ukierunkowana głównie na różnego typu atrakcje i przyjemności.istotą mini-strantury jest służba Chry-stusowi i ołtarzowi, a nie jest

ona możliwa bez włączenia intelektu i wzmocnienia woli. Zwłaszcza jest to ważne w formacji młodego człowieka, narażonego przecież na różne pokusy, czy nałogi. Myślę, że w jakimś stopniu się to udało u tych, którzy chcieli rzeczy-wiście w swoim życiu służyć Chrystusowi, a nie tylko od-grywać rolę ministranta.

czy ksiądz jest czymś uboga-cony po tych latach? Niewątpliwie tak – współ-pracą z ks. Proboszczem i jego otwartością na mnie, moje doświadczenie i to co ze sobą przyniosłem, sposób widzenia Kościoła, liturgii, czy wspólnoty. Myślę, że te sześć lat było też odkrywaniem mego duchowego ojcostwa, co wydaje mi się bardzo istotne - osobiście definiuję kapłaństwo właśnie poprzez tajemnicę ojcostwa. Pięknie o tym pisze Karol Wojtyła w „Promieniowaniu ojcostwa”. Cóż jeszcze? Był to czas walki o konkretnych ludzi, o ich du-sze; walki, która bardzo dużo kosztuje, lecz z drugiej strony jest nieodłączną częścią życia kapłańskiego.

jakie ma ksiądz nastawienie do nowej parafii? Jest we mnie trochę ludzkich

obaw, ale ufam Matce Bożej, że jest to jakiś Jej pomysł - w końcu mamy rok fatimski! Nie-wątpliwie rzeczą, która wydaje mi się trudna, jest powrót do uczenia, po dwóch latach nie-obecności w szkole.

poprzednie uczenie wspomi-na ksiądz bardzo dobrze… Tamto było związane z li-ceum, to jest troszeczkę inny poziom wiekowy. Ponadto wiem, że się starzeję, a nowe pokolenia, zwłaszcza gimna-zjalistów, są o wiele trudniej-sze niż te, z którymi miałem do czynienia kilka lat temu.

coś księdza cieszy w kontek-ście nowej parafii? Wiem, że w kościele Ofiaro-wania Pańskiego jest kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu. Przez lata pra-gnąłem takiego miejsca dla siebie i dla innych we Wło-chach. Dzięki życzliwości ks. Proboszcza i tego, że również podzielał taką wizję, udało się doprowadzić przynajmniej do tego, że ta kaplica powstaje. Może i na Ursynowie będzie przestrzeń na Adorację? Wiele dobrego słyszałem też o wspólnocie Odnowy, którą miałbym się opiekować. Za-wierzam to wszystko Matce Bożej i... czekam.

zdjęcie pochodzi z 2016 roku, z widowiska

pasyjnego „Między Lwami”.

Lato_2017.indd 11 2017-07-26 08:34:37

Page 12: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w wIerze

12 13

w wIerze

Piątek w Kodeksie Prawa Kanoniczne-go jest określony jako dzień pokut-ny, ponieważ jest to dzień śmierci

Chrystusa. Kościół już od samego począt-ku uznawał jeszcze jeden dzień pokutny - środę, jako dzień zdrady Judasza. Środa i piątek były tzw. dniami stacyjnymi, postu regularnie wpisanego w bieg roku kalen-darzowego. Obecnie zrezygnowano z po-stu środowego pozostawiając piątek i pre-cyzując na czym ów post ma polegać. Po ostatniej reformie przykazań kościelnych wprowadzono pewną modyfikację złaga-dzającą wymowę trzeciego przykazania. Niegdyś uczyliśmy się, że w dni nakaza-ne posty należy zachowywać i powstrzy-mywać się od hucznych zabaw. Dzisiaj - trzeba powstrzymywać się od hucznych zabaw jedynie w okresie Wielkiego Postu. Przekładając to na język codzienny, może-my zrobić w piątek wesele, ale nie może być na nim mięsa. Dyspensy udzielane na okazje piątkowych wesel nie dotyczą sa-

mego wesela, ale przyjęcia, na którym bę-dzie mięso spożywane.

Wesele bez mięsa?Na terenie Archidiecezji Warszawskiej, oraz diecezji warszawsko-praskiej (bo w tej kwestii prowadzimy wspólną polity-kę) kompetencje udzielania dyspens mają proboszczowie miejsca przyjęcia weselne-go. Należałoby najpierw pójść do probosz-cza parafii, na której terenie jest ślub i po-wiedzieć o swym zamiarze ślubu w piątek i uzyskać u niego zgodę. Proboszcz z kolei, uwzględniając prawo zwyczaju, może od-mówić, uzasadniając, że w jego parafii do tej pory nie było ślubów w ten dzień tygo-dnia i dla uniknięcia skandalu, nie widzi powodu aby uczynić wyjątek. Jeśli nato-miast chodzi o dyspensę od pokarmów mięsnych na wesele, to trzeba - osobiście czy za pośrednictwem proboszcza miejsca ślubu - zadzwonić i upewnić się, że pro-boszcz miejsca przyjęcia weselnego daje

Lato_2017.indd 12 2017-07-26 08:34:40

Page 13: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w wIerze

12 13

w wIerze

Ordynariusz miejsca może dla ważnych powodów na dany dzień znieść post - tak czasami się działo w piątek po Bożym Cie-le. Powinien wtedy podać warunki skorzy-stania z dyspensy.

Kto pości w piątek?Rozróżniamy post i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Do wstrzemięźliwo-ści od pokarmów mięsnych zobowiązany jest katolik od 14. roku życia, a do postu czyli ograniczenia co do ilości i jakości jest zobligowany katolik od 14. do 65. roku ży-cia. To są ograniczenia wynikające z same-go wieku, co nie znaczy że nie mogą istnieć inne sytuacje, które dyspensują od postu. Każdy z nas był chyba w takiej sytuacji, że jechał dłuższy czas autokarem i miał ka-napki z mięsem, a podróż się zaczęła w czwartek wieczorem i kończyła w piątek rano. Nie należy wówczas tych kanapek wyrzucać, można je spokojnie zjeść. Jed-nocześnie pamiętajmy, że obecnie łatwo kupić potrawy bezmięsne, nawet dania wegańskie są promowane. Zwolnieni z postów są cierpiący na cukrzycę, czy za-burzenia związane z przyjmowaniem po-karmów. Podobna sytuacja występuje u osób, które jeszcze nie skończyły 65. roku życia, a już cierpią na przewlekłe choroby. Taki stan ewidentnie zwalnia ich z postu. Są jeszcze sytuacje nadzwyczajne np. po-byt w szpitalu. Może być tak, że chory wła-śnie kończy jeść śniadanie, a tu przychodzi ksiądz z Najświętszym Sakramentem. W takiej sytuacji od razu po spożyciu posiłku mogę przyjąć Komunię św.

Post eucharystyczny.Obowiązuje nas post godzinny przed Ko-munią św. Niegdyś należało pościć cztery godziny przed rozpoczęciem Mszy, a jesz-cze wcześniej przez cały dzień - od półno-cy. Dzisiaj post eucharystyczny obejmuje zakaz jedzenia, wodę pić można, jeżeli ma to na celu ugaszenie pragnienia albo po-picie leków. Natomiast napoje typu kawa, herbata są napojami niekoniecznymi.Bywa, że ktoś zapyta: „Proszę księdza, nie wyliczyłam dokładnie, kiedy będzie Ko-munia św. a ksiądz powiedział za krótkie kazanie. Czy mogę iść do Komunii?” Odpo-wiadając przypomniałbym, że nie chodzi o stanie ze stoperem i liczenie czasu! Jeżeli z przyczyn obiektywnych przyjmę kilka mi-nut wcześniej Komunie, to nic się nie stanie. Problemem będzie sytuacja zamierzona, w kórej ktoś mając świadomość, że na pewno się nie wyrobi czasowo, spożywa posiłki albo pije napoje, które nie są konieczne.

dyspensę na spożywanie pokarmów mię-snych i spytać się pod jakimi warunkami ta dyspensa jest udzielana - wprowadza się w tym momencie jakiś czyn pokutny np. modlitwa albo jakaś jałmużna. Może się też tak zdarzyć, że proboszcz wesela nie udzieli dyspensy od postu. Jest wów-czas możliwość odwołania się do kurii.

Post w oktawie.

Z punktu prawnego wszelkie posty znosi uroczystość liturgiczna - ale już nie świę-to. Bardziej skomplikowana sprawa jest z oktawami, czyli ośmioma dniami występu-jącymi po największych uroczystościach kościelnych. Oktawa Wielkanocy jest prze-żywana w randze uroczystości więc za-wsze w tym czasie w piątek nie ma postu, gdyż wszystkie 8 dni jest tak samo ważne i obchodzone jako uroczystość. Natomiast oktawa Bożego Narodzenia ma niższą ran-gę - jest przeżywana jako święto, dlatego w piątek po Bożym Narodzeniu jest post.

Lato_2017.indd 13 2017-07-26 08:34:42

Page 14: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

14 15

w wIerze w wIerze

Post eucharystyczny z mocy prawa nie obowiązuje chorych, którzy muszą spoży-wać pewne pokarmy - na przykład cukrzy-cy często muszą zjeść cukierka, bo spadł im poziom cukru.

Ile razy można przyjąć Komunię św. w ciągu dnia?Będąc w stanie łaski uświęcającej można przystąpić do Komunii św. raz dziennie.

Każdy następny raz można przystąpić do Komunii pod warunkiem, że się uczestni-czy we Mszy św. - np. mogę wejść do ko-ścioła podczas liturgii (nawet nie uczestni-cząc w niej od początku) i przyjąć Komunię św. w dzień powszedni, ale nie w niedzie-lę, uroczystości i święta nakazane. W te dni mam obowiązek być na całej Mszy św. Można przyjąć Komunię nawet trzy razy dziennie pod warunkiem, że pierwszy raz przystąpiło się poza Mszą św., ale przy dwóch kolejnych razach uczestniczyłem w pełni w liturgii. Jeśli pierwszy raz było się na całej Mszy, to w kolejnych przypadkach także muszę być na całej Mszy. Wynika to z istoty Eucharystii. Czyli, teoretycznie, pobożna niewiasta, która uczestniczy w trzech Mszach św. w niedzielę, za każdym razem może przystąpić do Komunii. Może mieć przecież rano Mszę za zmarłego ojca, w południe ma I Komunię siostrzeńca, a wieczorem jest biskup z bierzmowaniem. Jeśli jednak ktoś stosuje taką praktykę re-gularnie to pada podejrzenie o uprawia-nie „niezdrowej pobożności” i należałoby z taką osobą podjąć poważną rozmowę duszpasterską...Niekiedy problemem bywa kwestia spóź-nienia się na Mszę św. niedzielną. Niektó-rzy zastanawiają się nad tym, od którego momentu Msza św. „się liczy”. Pamiętajmy

- Msza św. stanowi całość! To nie jest tak, że Eucharystia jest podzielona na frag-menty obowiązkowe i nieobowiązkowe. Ona rozpoczyna się od znaku krzyża i koń-czy błogosławieństwem! Obowiązkiem wiernego jest uczestniczyć w Mszy nie-dzielnej od początku do końca. Są jednak sytuacje szczególne, wynikające z pewnej roztropności Kościoła. Matki z małymi dziećmi mają przywilej, w którym jeżeli, nie dają sobie rady z zachowaniem dziec-ka, to mają prawo podczas Mszy św. wyjść na zewnątrz, aby uspokoić malucha. Tak samo mają prawo nakarmić dziecko pod-czas Mszy, jeżeli akurat wypada pora kar-mienia i mogą to uczynić.

Posty nadobowiązkowe.Czasami tak bywa, że ktoś - z gorliwości - wymyśli sobie jakąś formę dodatkowe-go postu. W starych regułach zakonnych, gdzie występowała relacja mistrz - uczeń, zawsze pilnowano, żeby posty były prakty-

Mając wątpliwość czy wolno podjąć jakąś formę postu,

należy - czy to w konfesjonale czy w prywatnej rozmowie - spytać się

duszpasterza. Nikt nikogonie zmusza do wyrzeczeń,

ponad te, ustanowione przez Kościół.

Lato_2017.indd 14 2017-07-26 08:34:42

Page 15: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

14 15

w wIerze w wIerze

kowane w granicach posłuszeństwa. Uczeń musiał konsultować ze swoim przełożo-nym, czy ma zgodę na taki, czy inny post. Wiedziano, że z jednej strony post może być środkiem do budowania autentycznej pobożności, ale może też być elementem pychy i próżności. Post nigdy nie może być przyczyną działań szkodzących zdro-wiu. Nie należy też podejmować postów w dni świąteczne. Pierwsze zakazy prawne, pochodzące z III - IV wieku, dotyczą zaka-zu poszczenia w niedzielę! W ten sposób chciano się przeciwstawić herezjom, które nakazywały praktykowanie postu ciągłe-go. Post zawsze musi być podejmowany z motywów pobożnościowych, w których rezygnuje się z czegoś co jest pożądane, ale nie jest konieczne w ramach pewnej ofiary wynagradzającej. Mając wątpliwość nale-ży - czy to w konfesjonale czy w prywatnej rozmowie - spytać się księdza, czy taka for-ma postu może być praktykowana.Jeśli podejmujemy jakieś działania świa-

domie i dobrowolnie to mamy obowiązek moralny sie z nich wywiązać, tak samo jak z danego słowa. Więc jeżeli złamałem postanowienie, które sam dobrowolnie podjąłem, to jest to szkoda moralna. Powi-nienem za to Pana Boga przeprosić, bo nie dotrzymałem słowa, które dałem. Dlatego musimy być bardzo roztropni w podejmo-waniu zobowiązań. Najlepiej skonsulto-wać się z ojcem duchownym lub kapłanem podczas spowiedzi, bo często możemy w takiej nadgorliwej pobożności nałożyć na siebie zobowiązania, które będą dla nas ciężarem nie do udźwignięcia. Nikt nikogo nie zmusza do wyrzeczeń, ponad te, usta-nowione w Kościele. Ale jeżeli ktoś się ich podejmuje to wtedy bierze za nie odpo-wiedzialność.

Ks. Bartłomiej Pergoł

Autor jest od 2007 r. kapłanem Archidiecezji Warszawskiej

i pochodzi z naszej parafii. Obecni pełni funkcję notariusza

Kurii Metropolitalnej.

pierwsi chrześcijanie, wielokrotnie

narażający swe życie dla chrystusa, to

jednocześnie ludzie pełni autentycznej

radości, zakorzenionej w

wierze. już dla nich Dzień pański był tak święty, że

zakazywali tego dnia jakichkolwiek

postów.

Lato_2017.indd 15 2017-07-26 08:34:43

Page 16: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w teMacie w teMacie

przed nami olbrzymie zadanie formacji świętych małżeństw!

to jedyna droga do odnowy europy. - mówi dr andrzej Mazan.

Wszyscy śWięci

małżonkoWie!

Co jest większym problemem dzisiaj - kryzys rodziny, czy kryzys refleksji nad rodziną? Przestaliśmy wierzyć w świę-tość rodziny?

Popatrzmy na dwie instytucje – zakon i rodzinę. Po co ludzie idą do zakonu? Aby się uświęcić! Nie podważa się zakonu, jako instytucji mającej siły i moc do formowa-nia dusz chrześcijańskich. Ale rodzina też jest wyposażona we wszelkie siły, które umożliwiają jej członkom dojście do świę-tości. Idąc za słowami Abpa Kazimierza Majdańskiego należałoby zapytać: dlacze-go w litanii do wszystkich świętych nie mamy wezwania: wszyscy święci mężo-wie, wszystkie święte żony?

Czyżby Kościół był podejrzliwy wobec możliwości rodziny?

Wejście w radykalizm ewangeliczny w małżeństwie jest trudniejsze niż w celiba-cie. Realizacja trzech cnót ewangelicznych - ubóstwa, czystości i posłuszeństwa - nie jest taka prosta.

Chodzi o posłuszeństwo żony mężowi?

Kościół wymaga od męża przede wszyst-kim dwóch rzeczy: wierności swojej żonie i uznania jej godności jako osoby. Wier-ność wyraża się w oddaniu pełnym miło-ści, w kompletnym uniżeniu się do służby żonie jako podmiotowi osobowemu. Nie wolno mężczyźnie zawłaszczyć kobiety, musi uznać jej godność jako równej mu osoby. Długo trwało zanim otrząśnięto się z pogańskiego modelu funkcjonowania w rodzinie.

A na czym ten model polegał?

Mężczyzna zarządzał życiem i śmiercią osób, które mu podlegały. Kościół powie-dział mu - „Masz służyć życiu!”. Problem polega na tym, że mężczyzna wciąż chce mieć nad życiem władzę! Św. Paweł dla-tego wskazuje mężom wzór Chrystusa, by przypomnieć o obowiązku służby życiu aż do śmierci. Dla współczesnych była to wizja zupełnie nieprawdopodobna! Dla-tego dopiero we wczesnym średniowie-

16 17

Lato_2017.indd 16 2017-07-26 08:34:49

Page 17: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w teMacie w teMacie

czu małżeństwo zafunkcjonowało jako pewien wzorzec kulturowy, choć pewien pogański motyw używania drugiego czło-wieka, czy - mówiąc szerzej - braku asce-zy w życiu małżeńskim, pokutował dość długo. Jak mówiłem, nie jest to proste. W zakonie człowiek podlega regulaminowi a narzędziem wierności jest posłuszeństwo przełożonemu. W małżeństwie nie ma tak jasnego kryterium.

Jak rozumiesz w tym kontekście wier-ność małżeńską?

Wiąże się ona z trwałością przyrzeczonej miłości. Nie chodzi tu do końca jedynie o sferę seksualną, bardziej o czystość ofia-ry złożonej drugiej osobie. Oczywiście, że najłatwiej jest zdradzić w relacjach sek-sualnych, bo ten rodzaj pożądliwości jest najtrudniejszy do podporządkowania ro-zumowi i woli. Uporządkowanie w płasz-czyźnie seksualnej zakłada rodzaj pew-nej ascezy w małżeństwie. Współcześnie wielu by zapytało: Czy jest to możliwe? Niektórzy będą powtarzać, że małżeństwo jest jedynie remedium na pożądliwość. Je-śli to przyjmiemy to wyjdzie, że życie mał-żeńskie jest drogą bogatą w dysfunkcje i nieustanne trudności. Wniosek? Nie wy-magajmy od małżonków zbyt wiele.

To, co pokazałeś jest kluczem do zrozu-mienia współczesnej kultury, a właści-wie jej uwiądu już od czasów rewolucji Lutra… Czemu?

Współczesna kultura traktuje temat wy-magań wobec małżeństwa jako kwestię idealistyczną. Luter uważał, że małżeń-stwo to ideał niemożliwy do zrealizowa-nia ze względu na przyrodzoną słabość człowieka. W związku z tym on sam i jego epigoni zaczęli się zastanawiać - co zrobić, żeby tę instytucję uczynić znośną.

Czyli nie tyle małżeństwo święte, co zno-śne?

Dokładnie.

Jakie są konsekwencje tego myślenia?

Choćby przekonanie o tym, że trzeba uło-żyć życie męża i żony tak, aby mogli się ja-koś znosić, a jeśli nie mogą - to niech się rozstaną. Inną roślinką wyrosłą na tym gruncie jest uznanie rodziny, jako insty-tucji dysfunkcyjnej, gdyż nie dysponuje ona wystarczającymi siłami do zapewnie-nia sobie trwałości i wzrostu. W związku z tym rodzi się potrzeba stworzenia ca-łej sieci instytucji wspierających – szkół, przedszkoli, poradni, które istnieją tylko

po to, by odjąć rodzinie „ciężaru”. Jest w tym myśleniu niesamowita sprzeczność, bo z jednej strony ludzie pragną małżeń-stwa, a z drugiej wierzą, że małżeństwo jest przede wszystkim ciężarem i źródłem dysfunkcji! To przedziwne, że niektórzy wchodzą w ósme małżeństwo mając za sobą siedem nieudanych!

Skoro małżeństwo jest drogą do święto-ści, to dlaczego Kościół na tę drogę nie wskazywał?

Ależ w historii mamy chociażby święte żony! Na przykład nasza św. Jadwiga Ślą-ska…

Ale to ona jest święta, a jej mąż Henryk Brodaty niekoniecznie…

Być może on też doszedł do świętości… Bo popatrzmy na ich wybory - kiedy już odchowali dzieci, weszli w pewien ro-dzaj służby, w której - zrezygnowawszy ze współżycia - oddali się innym, czy to w służbie politycznej, czy to posłudze ubo-gim.

Ale takich przykładów możemy policzyć na palcach jednej ręki. Wychodzi na to, że dopiero z pontyfikatem Jana Pawła II Kościół dorósł do ukazania małżeństwa jako drogi do świętości.

Myślę, że Kościół - w takim rozumieniu in-stytucjonalnym, czy uniwersyteckim - nie miał na to czasu. Okres po Soborze Try-denckim był wypełniony walką o zacho-wanie i pogłębienie wiary w sakramenty. Wiek XIX to czas przeciwstawiania się silnemu atakowi na fundamenty funkcjo-nowania społecznego Kościoła. Ale - czy to kiedyś, czy obecnie - problem polega na czym innym: Jak określić kryterium świętości rodziny? W zakonie jest to prost-sze - mamy trzy rady ewangeliczne, jako swoistą receptę i kryterium wzrostu. Jak to uchwycić w małżeństwie? Weźmy mał-żonków Quatrocci. Heroiczność ich cnót objawiła się w czwórce dzieci, z których każde wybrało powołanie do życia w celi-bacie.

Mówiłeś o ascetyce pożycia małżeńskie-go. Na czym ona polega?

Z trzech cnót ewangelicznych – czysto-ści, posłuszeństwa i ubóstwa - właśnie ta ostatnia wyróżnia rodzinną drogę do świętości. Czystość jest ograniczona do wierności i ascetyki małżeńskiej, czyli do ograniczenia swojej pożądliwości, żeby relacje były nacechowane oddaniem i służbą. Posłuszeństwo praktykuje się po-przez poddanie małżonków Magisterium

16 17

Lato_2017.indd 17 2017-07-26 08:34:57

Page 18: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

18 19

w teMacie w teMacie

Kościoła, czy ojcu duchowemu. Zwłaszcza kierownictwo duchowe w jakiejś formie wydaje się konieczne, aby odkryć zmysł wiary. Natomiast ubóstwo ma polegać na nie gromadzeniu w nadmiarze dóbr mate-rialnych, którymi można się podzielić z in-nymi, oraz na tym, by przedkładać dobra duchowe nad dobra materialne. Trudność polega na właściwym ułożeniu proporcji, bo przecież rodzina ze swej definicji jest uwikłana w dobra doczesne – musi mieć dom, środki utrzymania, w miarę godziwy wymiar życia.

Olbrzymią zasługę w odkryciu i przyję-ciu małżeńskiej drogi do świętości ma - na naszym polskim podwórku - Abp Kazimierz Majdański, który przyjął i upowszechnił myśl Wojtyły i później Jana Pawła II. Cechą charakterystycz-ną ich nauczania jest afirmacja życia

rodzinnego. Wydaje się, że dziś coś się zmienia w mówieniu o małżeństwie, także w Kościele.

Współcześnie przeważa nurt biorący swój początek w myśli Lutra, który uznał mał-żeństwo za „płód poroniony”, od początku niemożliwy do spełnienia, bo idealistycz-ny. Pojawił się problem instytucjonalnego wsparcia małżonków w ich działaniach a przez to zastąpienia instytucją państwa pewnych funkcji rodziny. Jeżeli jednak podważymy sens instytucji rodziny, to co ma ją ostatecznie zastąpić? W wieku XIX przyszła odpowiedź - Państwo, albo naród. Od strony kulturowej człowiek zaczął być podporządkowany narodowi, lub państwu - a nie rodzinie! W tym momencie okazu-je się, że człowiek staje się niewolnikiem państwa, albo „dzieckiem” instytucji pań-stwowej. Tworzy się rozmaite urzędy czy ministerstwa, które mają być pomocnicze wobec rodziny.

To źle?

Ale na czym polega pomocniczość? Idąc za myślą katolicką - państwo ma pomagać ro-dzinie, tylko tam gdzie ona sobie nie radzi.

Ale dzisiaj się mówi, że ona sobie w ogó-le nie radzi!

To nieprawda! W tym miejscy dotykamy sedna wojny, jaka się toczy o upodmioto-wienie rodziny! Rodzina jest instytucją samorealizującą się. Ona sobie świetnie poradzi, jeśli tylko zakorzeni się w Bogu, który ją stworzył.

Czy jest to jedynie problem laickiego, etatystycznego myślenia?

Gdy pozbawimy rodzinę fundamentu Ewangelii, to rzeczywiście nie jest ona w stanie poprawnie funkcjonować - staje się dysfunkcyjna i skazana jedynie na ludzkie możliwości swoich członków. Nic jej wów-czas nie chroni przed ludzkimi wadami. Gdy nie ma Boga jako punktu odniesienia, pozostaje człowiek ze swymi słabościami, zachciankami, nałogami. Jest jakoś zrozu-miałe, że takie spojrzenie - bez Boga - na rodzinę jest udziałem państwa. Problem się pojawia, gdy ten sposób myślenia prze-nika do Kościoła. A tak się, niestety, dzie-je. Gubi się w przepowiadaniu Kościoła wiara w nadprzyrodzone łaski płynące z sakramentów, które konstytuują rodzinę, jako drogę do świętości. A przecież kiedy mąż i żona żyją pełnią sakramentu mał-żeństwa to na pewno, prędzej czy później, zabłyśnie heroiczność ich cnót. To nie ule-ga wątpliwości - tylko obyśmy w to uwie-

abp kazimierz Majdański (1916-2007), były więzień obozu koncentracyjnego w Dachau i ordynariusz szczecińsko-kamieński był gorliwym obrońcą rodziny. aby upowszechnić naukową refleksję na jej temat załozył wydział studiów nad rodziną w podwarszawskich Łomiankach.

Lato_2017.indd 18 2017-07-26 08:34:58

Page 19: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

18 19

w teMacie w teMacie

rzyli! Współczesna kultura nam w tym nie pomaga, co chwila podsuwając przykłady patologicznych rodzin i małżeństw peł-nych kłamstwa i zdrady.

Mało kto uwierzy w obraz dobrej rodzi-ny. Taki film, czy powieść byłaby ode-brana jako przykład idealizmu, bajki, a nie rzeczywistości.

Nawet gdyby ktoś ukazał przykład dobre-go małżeństwa, to natychmiast pojawi się chęć „odbrązowienia”, znalezienia słabo-ści, świństw, grzechów. Nie będzie wtedy ważne, że ci ludzie przekraczają swoje trudności, zmagają się z czymś. A przecież nie ma życia bez trudności, bez krzyża! Wszelkie dramaty mają prowadzić nas do uświęcenia, do wierności, a nie do ucieczki przed cierpieniem.

Furtka do wyjścia z trudnego układu małżeńskiego wydaje się być obecnie bardziej otwarta niż kiedykolwiek…

Bo zapominamy, że czyn dobry dokonany w łączności z Chrystusem jest dobrem roz-lewającym się na wszystkich w Kościele. Jest dobrem wspólnym. Trwanie w jedno-ści, mimo trudów bycia razem, mimo cier-pienia, jakie się z tym wiąże, jest wyrazem miłości - do współmałżonka i do Boga. Ow-szem, wierność małżeńska napotyka na różnego rodzaju trudności, czasami takie które rozbiją jedność. Taka jest siła grze-chu. Ale nawet, jeśli nastąpi jakiś rodzaj oddzielenia - Kościół przecież dopuszcza separację - to sakrament trwa.Cały szum dotykający miejsca rozwod-

ników w Kościele wydaje się być podszy-ty brakiem wiary w zbawczą rolę owego trwania, o którym mówisz. Dominuje my-ślenie o tym, w jaki sposób uwolnić się od ciężaru, a nie jak wyjść na drogę do świę-tości.Duch tego świata zwodzi nas przekona-niem, że można spełnić swoje życie w spo-sób łatwy. Dlatego wielu drażni to uparte przekonanie, że małżonkowie mogą - wierni sakramentowi, pomimo wielu cier-

pień - dojść do świętości. A nawet, jeśli któ-reś z nich odeszło, to czy ten fakt zwalnia z dbania o dobro duchowe współmałżonka?

Skoro już stwierdziliśmy, że następuje pewne sprotestantyzowanie myśli kato-lickiej o rodzinie, to co z tym zrobić?

W największych kryzysach Kościoła Bóg wzbudzał nowe zakony. Po co? Żeby dać światu instytucje wychowujące ludzi naj-doskonalszych, czyli świętych. Święty nie musi mieć nagrody Nobla, nie musi być

W myśli Majdańskiego i Wojtyły mieściła się olbrzymia doza zaufania, że rodzina, uświęcona Bogiem, jest w stanie przemienić świat.

św. jadwiga śląska na średniowiecznej

grafice. czy przy świętej małżonce

doszedł do świętości również

książę henryk brodaty?

Lato_2017.indd 19 2017-07-26 08:34:59

Page 20: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w teMacie w teMacie

20 21

profesorem, może być eremitą czy żebra-kiem nawet. Ale jest zanurzony w Chrystu-sie, przez co dobro, jakie czyni rozlewa się na wszystkich. Przed nami olbrzymie za-danie formacji świętych małżeństw! Tylko dzięki nim można doprowadzić do odno-wy społecznej Europy.

Czy temu miał służyć Instytut Wiedzy o Rodzinie?

Dokładnie! To było prorockie przekonanie Majdańskiego i Wojtyły, że odnowa świa-ta musi nastąpić przez odnowę rodziny. W ich myśli mieściła się olbrzymia doza za-ufania, że rodzina, uświęcona Bogiem, jest w stanie przemienić świat.

Jaka była koncepcja Instytutu?

Ukazać pełną prawdę, po to, żeby było wi-dać pełne dobro. Najpierw uczyć teologii, jako refleksji o Bogu, jednocześnie zapo-znać z myślą o człowieku, poprzez odpo-wiednią antropologię i filozofię. Dopiero potem podać przedmioty takie jak psycho-logia, pedagogika, czy socjologia. Teologia musi być na pierwszym miejscu, bo jeśli pozbawimy ją tej pozycji, wówczas reflek-sja zostanie zdominowana przez nauki szczegółowe i użytkowe.

Tendencja obecnie wydaje się inna...

Gdy profesorowie Śliwerski i Wnuk-Lipiń-ski (pedagog i socjolog), opiniowali nauki

o rodzinie, użyli stwierdzenia, że należy „stworzyć model rodziny”. Zwróć uwagę na ten kierunek myślenia - wynikałoby z tego, że „autorem” rodziny jest człowiek! W tym właśnie miejscu przebiega linia sporu na rożnych uniwersytetach włącz-nie z papieskim - czy jesteśmy po stronie Pana Boga i Jego zamiarów w stosunku do rodziny, czy stoimy po stronie człowieka, tworząc modele rodziny.

Dlaczego naukowcy katoliccy mają z tym problem?

Rzecz jest ewangelicznie prosta. Jeżeli człowiek nie nasyca się Bogiem i nie jest z Nim w relacji, to nasyca się wiedzą o świecie i zaczyna myśleć światowo. Na-pięcie, które istnieje we wszystkich in-stytutach nauk o rodzinie wynika z tego, że myślenie światowe wypiera katolickie. Dzieje się tak również w Papieskiej Aka-demii Życia, czego dowodem jest to, że powołuje się tam osoby, które nie maja nic wspólnego z moralnością chrześcijańską.

Czy Wydział Wiedzy o Rodzinie, który działa obecnie, jest tym samym, który założył abp Kazimierz Majdański?

I tak, i nie. Na pewno posiada ciągłość histo-ryczną. Funkcjonowanie wydziałów teolo-gicznych na uniwersytetach państwowych jest czymś dramatycznym od momentu, w którym państwo uzyskało dominującą

św. Ludwik i zelia Martin, rodzice św. teresy od Dzieciątka jezus oraz bł. Luigi i Maria beltrame Quattrocchi - patronowie małżeństw i rodzin chrześcijańskich.

Lato_2017.indd 20 2017-07-26 08:35:00

Page 21: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w teMacie w teMacie

20 21

- niemalże boską - rolę w systemie eduka-cyjnym. Jesteśmy świadkami, również na uniwersytetach polskich, takich jak UKSW i KUL, przewagi myślenia zdominowane-go przez swoistą poprawność polityczną. Oddaje się tam intelektualny hołd modom i ideologiom, zamiast oparcia się na praw-dzie, którą przekazał nam Bóg.

Jak to się ma do tego, co założył abp Maj-dański?

Zmieniły się proporcje. Refleksja oparta o Boga stała się sprawą peryferyjną. Do-minuje spojrzenie, w którym rodziny nie afirmuje się jako siły zdolnej do święto-ści, tylko postrzega się ją jako instytucję potrzebującą pomocy. Być może nieświa-domie nastąpiło wyparcie pewnej funda-mentalnej idei, co wiąże się ze wzrostem znaczenia nauk szczegółowych.

Jak to jest możliwe, że w uniwersytecie chrześcijańskim kwestia Boga schodzi na peryferia?

Poszukując wiedzy uniwersalnej, zapo-mnieliśmy, że tylko ta, która oparta jest o Objawienie, może być tak nazywana. Be-nedykt XVI konkludował, że współczesna nauka uznaje za Universitas tylko to co, podają nauki szczegółowe. Poddanie się presji tego spojrzenia jest nieszczęściem teologii. Jeżeli bowiem uznamy, że tylko nauki szczegółowe dają wiedze o rodzi-

nie, to będziemy pielęgnowali zawężone spojrzenie i poznawali ograniczoną wie-dzę. Jeżeli spychamy na peryferie wiedzę o działaniu Boga w świecie, to zajmujemy się wyłącznie spojrzeniem na rodzinę, jako na instytucję wadliwą. W związku z tym wszystkie działania takiej jednost-ki naukowej będą skierowane na próby stworzenia przeróżnych projektów pomo-cowych. Zamiast wzmocnienia mężczy-zny i kobiety, jako ojca i matki, następuje stworzenie rusztowań dookoła rodziny, a refleksja naukowa idzie w stronę two-rzenia instytucji społeczno - opiekuńczych opartych o państwo - a co za tym idzie, o przeróżne ideologie.

Co nas czeka?

Cywilizacje upadają, to niewątpliwe. Jeżeli nie będziemy współpracować z Panem Bo-giem to czeka nas upadek cywilizacji. Cze-ka nas Rzym w okresie schyłkowym - nie obronimy się przed najazdem barbarzyń-ców. Zresztą, sami stajemy się barbarzyń-cami…

Andrzej Mazan

Do niedawna adiunkt na Wydziale Studiów nad Rodziną UKSW.

Doktor pedagogiki, obecnie kieruje Kolegium Św. Rodziny w Łomiankach.

Stały felietonista „Naszego Dziennika”. Mąż i ojciec ósemki dzieci.

Lato_2017.indd 21 2017-07-26 08:35:01

Page 22: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

22 23

w teMacie w teMacie

poLsKa droga, uKryta apostazja i nadzieja eucharystii.z ks. dr hab. robertem skrzypczakiem rozmawia ks. jacek gomulski

Lato_2017.indd 22 2017-07-26 08:35:09

Page 23: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

22 23

w teMacie w teMacie

poLsKa droga, uKryta apostazja i nadzieja eucharystii.

Jeśli będę podejmował jakąś aktywność - nawet dobrą, jak działalność charytatywna, czy edukacyjna - ale nie będzie ona zakorzeniona w Bogu, to prędzej czy później stoczy się w pustkę. Nie będę bowiem w stanie zaproponować nic poza czysto ludzką wizją świata.

Lato_2017.indd 23 2017-07-26 08:35:18

Page 24: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

24 25

w teMacie

Św. Bernard z Clairvoux mówił, że po-bożne wysłuchanie jednej Mszy jest bar-dziej zasługujące niż działania chary-tatywne czy pielgrzymka. Rzeczywiście tak myślimy?Papież Jan Paweł II 30 lat temu rozpoczął swoją III pielgrzymkę do Ojczyzny od otwarcia Kongresu Eucharystycznego w kościele Wszystkich Świętych. Mówił tam,

między innymi, o polskiej drodze do Eucha-rystii. W moim przekonaniu nawiązywało to do głębokiej soborowej intuicji, będącej korzeniem odnowy liturgii, czyli odkrycia siły, tkwiącej we wczesnochrześcijańskiej inicjacji - drogi powolnego wtajemnicza-nia w spotkanie z Chrystusem poprzez sakrament. Dzisiaj mamy z tym kłopot, bo najczęściej nasze duszpasterstwo nie przy-gotowuje do spotkania z sakramentem, co oznacza rytualizm. Wchodzimy w kontakt z obrzędem, ale nie dochodzimy do spo-tkania z żywym Chrystusem.

W czym tkwi wyjątkowość polskiej dro-gi do Eucharystii?To był inspirowany Duchem Św. pomysł Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który skrystalizował się w okresie trzyletnie-go więzienia. Ksiądz Prymas wyszedł na wolność wiedząc w jaki sposób umocnić Polaków skazanych na przymusowe życie w systemie indoktrynacji. Komunistom chodziło o oderwanie ludzi od korzeni wiary i tożsamości, a przez to stworzenie „nowego człowieka”. Prymas zrozumiał, że nie ma co tracić energii na utarczki polityczne, czy polemikę na poziomie pu-blicystyki. Trzeba wzmacniać człowieka od środka, a najlepszym sposobem na to jest doprowadzenie do korzeni nadprzyro-dzonego życia w Bogu. Czasem tak jest, że nasze życie religijne przebiega od obrzędu do obrzędu, ale wciąż nie doświadczamy

zakorzenienia w miłości Boga. Jakby czło-wiek nieustannie funkcjonował w prze-konaniu, że musi liczyć na samego siebie. Odpowiadając na to Kardynał Wyszyński rozpoczął przygotowanie Kościoła w Pol-sce do odnowienia przyrzeczeń chrzciel-nych, do odnowy chrztu, poprzez Wielką Nowennę.

Czy to jest owa „polska droga”?To był początek. Kolejnym etapem było wielkie narodowe bierzmowanie, którego dokonał Jan Paweł II w 1979 roku podczas swej I pielgrzymki do Ojczyzny. Po pełnej siły inwokacji do Ducha Św.: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej zie-mi” zobaczyliśmy, jak ta ziemia rzeczywi-ście się zmieniła. Aż wreszcie wspomnia-na III pielgrzymka i papieskie nauczanie eucharystyczne. Msza św. jest uwieńcze-niem wysiłku Kościoła; zmierza do tego, żeby doprowadzić człowieka do sztuki życia nie w oparciu o własne zasoby, ale w oparciu o Ukrzyżowanego i Zmartwych-wstałego. Dlatego Kościół zawsze wycho-dził z założenia absolutnej wyższości Eu-charystii nad jakąkolwiek inną formą swej działalności, bo Eucharystia - jak sobór mówi - jest źródłem i celem życia chrześci-jańskiego.

Co to znaczy?Jeśli będę podejmował jakąś aktywność - nawet dobrą, jak działalność charytatyw-na, czy edukacyjna, albo próba wpływania na rzeczywistość przez publicystykę czy politykę - ale nie będzie ona zakorzeniona w Bogu, to prędzej czy później stoczy się w pustkę. Nie będę bowiem w stanie za-proponować innym nic poza czysto ludzką wizją świata.

Podczas homilii w trakcie Bożego Ciała, stwierdził ksiądz, że był świadkiem jak stare świątynie na Zachodzie Europy sprzedawano, zamieniano na restaura-cje, kluby, czy kawiarnie. Czy nie jest tak, że Kościół coś utracił? Przestał coś proponować? Przed chrześcijaninem, zawsze stoją dwie drogi. Jedna, wąska, prowadzi do życia, druga, szeroka i wygodna, prowadzi do zguby. Chrześcijanin ma więc przed sobą wybór: albo droga powolnego bycia wta-jemniczanym w Chrystusa - bo Chrystusa nie da się tylko nauczyć - albo droga apo-stazji.

Co wybraliśmy w ciągu ostatniego pół-wiecza?Już św. O. Pio, wielki spowiednik XX wieku, był świadomy przemian, które dokonują

w teMacie

Kościół zawsze wychodził z założenia absolutnej wyższości

Eucharystii nad jakąkolwiek inną formą swej działalności,

bo Eucharystia jest źródłem i celem życia chrześcijańskiego.

Lato_2017.indd 24 2017-07-26 08:35:18

Page 25: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

24 25

w teMacie w teMacie

Lato_2017.indd 25 2017-07-26 08:35:23

Page 26: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

26 27

w teMacie w teMacie

się w duszy współczesnego europejczyka. Alarmował teologów i duszpasterzy, że mamy do czynienia z ukrytą apostazją. Przypominam, że apostazja to był jeden z najbardziej dramatycznych grzechów w Kościele pierwotnym. Za najcięższe grze-chy uznawano wtedy trzy: zabójstwo, cu-dzołóstwo i apostazja.

Kim jest apostata?To chrześcijanin, który będąc uprzednio wprowadzonym w skarb, jakim jest spo-tkanie z Bogiem, świadomie odcina się od Chrystusa i Jego Kościoła.

A czemu „ukryta” apostazja?W Kościele pierwotnym apostazja była uznawana za najbardziej dramatyczną de-cyzję jaką człowiek może podjąć; odbywa-ło się to przy akompaniamencie łez i bólu. Najczęściej dopuszczali się niej chrześcija-nie pod wpływem szykan, nacisków, czy zastraszania - cały koniec III w. to wielki problem tzw. lapsi, czyli chrześcijan zała-manych pod wpływem prześladowań. Św. O. Pio mówił, że dzisiaj jest podobnie, z tym że człowiek współczesny nie przywią-zuje do tego żadnej wagi. Św. Jan Paweł II w jednym z ostatnich dokumentów, które nam zostawił „Ecclesia in Europa”, ukazał rentgenowskie zdjęcie tego, co obecnie się

dzieje na naszym kontynencie. Pisał tam o „cichej apostazji człowieka sytego”. Nazy-wamy to laicyzacją, to znaczy procesem, w którym Bóg przestaje być traktowany jako czynnik mający jakikolwiek wpływ na ży-cie ludzkie.

Jaki jest tego efekt? Większość europejczyków, która zgodziła się na sprzedawanie kościołów, zamienia-nie klasztorów w restauracje, czy hotele, dzisiaj przeżywa najważniejsze momenty swojego życia (narodziny, miłość, śmierć) w aksjologicznej pustce. Jakby to była dro-ga donikąd, jakby życie ludzkie prędzej czy później miało się skończyć swoistym recy-klingiem. Nawet podejście do ludzkiego ciała jest dzisiaj zupełnie inne niż kiedyś. Ciało nie jest przeznaczone do zmartwych-wstania, nie jest powołane do świętości, to ciało jest do spalenia.

Dlaczego Kościół nie przygotował się na taką rzeczywistość?Nasz Kościół, który kocham bardzo – jest moją Matką - przeżywa w tej chwili mo-ment poważnego kryzysu. Zazwyczaj wspólnoty ludzkie przeżywają kryzys w momencie kiedy nie ma porozumienia, gdy ludzie nie rozmawiają ze sobą. Istotą kryzysu w Kościele są głębokie podziały w

sobór watykański ii rozpoczął się w 1962 roku z decyzji św. jana XXiii. w ciągu trzech lat trwania, przez obrady przewinęło się 3058 ojców soborowych.

Lato_2017.indd 26 2017-07-26 08:35:25

Page 27: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

26 27

w teMacie w teMacie

samym jego wnętrzu.

Czy ten podział wiąże się z czasem Vati-canum II?Wprowadzanie soboru w życie nałożyło się na potworny kryzys cywilizacji zachodniej, zwłaszcza na to, co przyniósł rok 1968. Za-częło się od wojen, najpierw w Korei, potem w Wietnamie, czyli od zakwestionowania ludzkich praw i szacunku do drugiego czło-wieka. Kolejnym krokiem było to, co wyszło z Ameryki Południowej - symptomy pewne-go uwiedzenia umysłów poprzez myśl neo-marksistowską. Ta mieszanka niektórych wartości katolickich ze złudą budowania nowego świata w oparciu o wiarę w postęp i siłę ludzkiego umysłu czy moc rewolucji, uwiodła wielu. Rewolucja 1968 roku była rewolucją antropologiczną - miała na celu zmianę człowieka i wszystkiego, co do tej pory było święte. Wezbrała fala kontestacji - w imię wolności zanegowano wszystko, co do tej pory stanowiło wartość, a więc au-torytet ojca, rodziców, szkoły, nauczyciela, Kościoła, państwa, religii, moralności, De-kalogu… Co zostało? Potężna pustka! Oka-zało się, że człowiek odchodząc od Boga nie osiągnął absolutnej wolności. Ten we-wnętrzny przymus zniszczenia pewników w imię tworzenia nowego człowieczeń-stwa, był związany z tzw. „opcją zerową”.

Po soborze, zaczęto w wielu środowiskach myśleć, że należy odciąć się od przeszłości i zniszczyć ambony, balaski, zmieniać litur-gię według własnego widzimisię, słowem dostosować się do współczesności. Na to nałożyło się neomarksistowskie idealistycz-ne myślenie o świetlanej przyszłości i o no-wym, wspaniałym świecie. W konsekwencji wielu dopuściło się wewnętrznej apostazji, opuszczając Kościół świętych i apostołów, w imię budowania jakiegoś innego Kościo-ła, którego centrum będzie bożek człowie-ka. Tak powstało pęknięcie, którego skutki czujemy dziś przy każdej okazji: z jednej strony są zwolennicy „progresizmu”, odno-wy, otwarcia się, zmiany chrześcijaństwa, a z drugiej strony wielu ludzi dotkniętych rozczarowaniem, bo widzieli galopujące, nieraz nieprzemyślane zmiany w Kościele, i pozostali z przykrym wrażeniem, że to już nie jest ich Kościół, nie ich wiara. Te zmiany następowały zbyt szybko, zdążając w stro-nę banalizacji, wytwarzając jednocześnie podział, który bardzo Kościół osłabia. Dzi-siaj problemem numer jeden jest jedność Kościoła. Nie polega ona na tym, że spotka-my się na jednym stadionie, weźmiemy się za ręce i nazwiemy braćmi, tylko bierze się z jedności wyznawanej wiary i przeżywa-nych sakramentów.

Napis na ścianie w sali uniwersytetu w

Lyonie. Maj 1968

Lato_2017.indd 27 2017-07-26 08:35:26

Page 28: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

28 29

w teMacie w teMacie

Obecnie sama Eucharystia wygląda ina-czej w różnych zakątkach świata - nie mam na myśli tu tylko języka celebracji, ale jej formę. Jak wobec tego, co z jednej strony byśmy nazwali bogactwem i róż-norodnością, a z drugiej strony pewne-go rodzaju subiektywizmem, dążyć do jedności?Potrzeba zdrowej i mądrej recepcji Sobo-ru. Bo Sobór w przekonaniu wielu jego uczestników, choćby Prymasa Wyszyń-skiego, był przeżywany jako seminarium Ducha św. Jeżeli nie znajdziemy klucza do zrozumienia tego, co Duch mówi do

Kościoła, to perły pozostaną zamknięte w skarbcu. Dzisiaj coraz bardziej ci, co zaj-mują się ponownym odczytaniem Soboru, nabierają przekonania, że głównym prze-słaniem Vaticanum II nie była odnowa li-turgiczna, ani ekumenizm, czy szukanie dialogu z innymi religiami. Najważniejsze jest to, co zostało zawarte w Konstytucji Dogmatycznej o Słowie Bożym - sprawcą nieustannej odnowy Kościoła jest Bóg, któ-ry do nas mówi. Jeśli coś bowiem zmienia człowieka to Słowo Boże, ono prorokuje nad życiem ludzkim. Jan Paweł II dostrzegał, pomimo wielu po-wodów do pesymizmu, zalążki nowej wio-sny Kościoła. Taką rzecz może powiedzieć albo wariat, albo prorok. Ja osobiście skła-niam się ku temu drugiemu.

Gdzie ta wiosna, skoro dookoła siebie rozpoznajemy raczej jesień? Odpowiem powołując się na moje własne doświadczenie, bo miałem okazję zoba-czyć co się dzieje z Kościołem na Zacho-dzie. Widziałem w Amsterdamie piękny gotycki kościół, który został sprzedany, bo nie było wiernych i nikt nie był w stanie go utrzymać. Najpierw przeszedł w ręce księ-garza, potem przeszedł w ręce hotelarza, a w tej chwili służy jako centrum rozrywki erotycznej...

Można powiedzieć: znak czasu.Widać z jednej strony obumieranie po-szczególnych organów tego wielkiego organizmu, jakim jest Kościół i patrząc jedynie na to, można poddać się pesymi-zmowi. Prawdę mówiąc, i ja troszkę w to popadłem. Mam pewnego przyjaciela, Francuza, mieszkającego w Warszawie, z którym kiedyś o tym rozmawiałem. Na moje bia-dolenie w pewnym momencie nie wytrzy-mał i powiedział: "Wybacz, ale po tobie nie spodziewałem się, że staniesz się księdzem niewierzącym". I mówił tak: „Wiem co się dzieje z moją ojczyzną, która jest pierwszą córą Kościoła - to jest dopust Boży, kara jaką Bóg dopuścił ze względu na nasz brak wiary i rozumu, ale zobaczysz, że ona się odrodzi". On ma rację. Poruszył mnie jakiś czas temu wywiad, którego udzielił Michel Houellebecq, fran-cuski pisarz, który zwykle jest kojarzony z postmodernizmem, pesymizmem i bra-kiem wartości. W tym samym dniu kie-dy doszło do ataku na redakcję „Charlie Hebdo” wyszła jego książka "Uległość". Wyobraził tam sobie, że kolejne wybory prezydenckie we Francji wygrywa mu-zułmanin. Dlaczego? Bo ludzie nie chcieli oddać głosów na zwolenników Le Pen… I co się dzieje? Wszystko zostaje poddane pod szariat. Zmieniony zostaje charakter Sorbony, różne inne instytucje zostają zi-slamizowane. Co się dzieje z elitą intelek-tualną lewicowo-liberalną? Chętnie temu ulega, poddając się lekkiemu szariatowi w zamian za zachowanie dotychczasowych przywilejów i wygody życia. Otóż, ten sam Michel Houellebecq wyraził swoje pozy-tywne zaskoczenie po tym, co się stało w następstwie decyzji prezydenta Hollande-’a, który postanowił wprowadzić prawne zrównanie związków homoseksualnych z małżeństwami heteroseksualnymi. Nagle młodzi wyszli na ulice w obronie rodziny, małżeństwa, i wartości. Houellebecq mó-wił: "Ja nigdy nie lubiłem Kościoła i gar-dziłem katolikami, bo wydawało mi się, że to jest wymierająca populacja, która nie ma nic do zaproponowania. Nagle zoba-czyłem, że Kościół Katolicki odsłonił swoją piękną twarz, którą trzymał w ukryciu”.

Czyli - Kościół radykalnych młodych?Moi przyjaciele duszpasterze pracujący we Francji, mówią: "ten Kościół, który widzisz na zewnątrz, on rzeczywiście przypomina starą babę z wąsami, i nie jest atrakcyjny. Natomiast piękny Kościół powoli zaczyna się odradzać, tyle, że gromadzi się gdzieś

Jan Paweł II dostrzegał, pomimo wielu powodów do pesymizmu, zalążki nowej wiosny Kościoła.

Taką rzecz może powiedzieć al-bo wariat, albo prorok. Osobiście skłaniam się ku temu drugiemu.

Lato_2017.indd 28 2017-07-26 08:35:26

Page 29: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

28 29

w teMacie w teMacie

w katakumbach, poza godzinami oficjal-nego urzędowania." O tym samym powiedział nie dawno kard. Willem Eijk o Holandii, która jest już kra-jem postchrześcijańskim. Przyznał, że jest dzieckiem 1968 roku, które uwierzyło w postęp i w budowę jakiegoś nowego Ko-ścioła. Ponieważ chciano dyskutować o polityce, zamknięto Biblię i tabernakula. Naczelnym tematem była działalność po-lityczno-społeczna, problem emigrantów, kopanie studni w Sudanie, itd. Gdy już wyprzedali wszystkie skarby pobożności i tradycji, to nagle zostali z pustymi rękami. Tymczasem dziś - zauważa kardynał – po-jawiają się zalążki nadziei, bo odradza się Kościół młodych, jeszcze niezbyt widocz-ny. Ale są w nim małe grupy młodych lu-dzi, którzy uczestniczą w niedzielnej Mszy św., przychodzą na adorację przed Naj-świętszy Sakrament i przynajmniej raz w miesiącu się spowiadają.

Przyznam, że są to dosyć optymistyczne wizje. Inny kardynał, Christoph Schönborn, ar-cybiskup Wiednia, mówił nie tak dawno o porażce, którą ponieśli biskupi zachod-niej Europy, zwłaszcza niemieckojęzyczni, poprzez ślepe zauroczenie współczesnym

światem i kontestację encykliki „Humanae Vitae” w 1968 r. Ten odważny biskup po-prosił o przebaczenie wszystkie rodziny europejskie za stanowisko, które tchórz-liwie zajęli wówczas biskupi niemieccy i austriaccy.

A nie ma w tym pewnej schizofrenii bio-rąc pod uwagę dzisiejsze spory o roz-wodników i możliwość przyjmowania Komunii św.?Kardynał Schönborn skupia w sobie jak w soczewce różne sprzeczności Kościoła austriackiego - jako pasterz jest nieco mię-dzy młotem i kowadłem. Ale moją uwagę zwróciło jego zdanie, że należy uczyć się właściwego rozumienia mowy Boga przez Sobór, patrząc na sposób wprowadzania go przez biskupów polskich. Jako przykład podał ks. Prymasa Wyszyńskiego, kardy-nała Wojtyłę, kardynała Kominka i arcybi-skupa Baraniaka.

Na czym polegała ta kolejna „polska droga”, tym razem soborowa?Schönborn mówi: „Myśmy na Zachodzie najpierw wprowadzili zmiany, a potem próbowaliśmy wyjaśniać ich znaczenie, ale ludzie już nas nie słuchali. Natomiast w Polsce pasterze najpierw przygotowy-

w 2008 roku minister kultury

wielkiej brytanii wydał oświadczenie, w którym stwierdził,

iż kościoły z małą frekwencją powinny

być zamieniane na siłownie, restauracje

oraz centra wielowyznaniowe.

„Niektóre kościoły o pięknej architekturze

i zaliczone jako obiekty zabytkowe będą lepiej służyły

społeczności poprzez stanie się obiektami

świeckimi” - stwierdził. Na zdjęciu

gotycki kościół z XV wieku w Maastricht

(holandia) został przekształcony

w 60-pokojowy, nowoczesny hotel

„z barem w miejscu prezbiterium” - jak reklamuje się lokal

na swej stronie internetowej.

Lato_2017.indd 29 2017-07-26 08:35:26

Page 30: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

3130

w teMacie w teMacie

wali wiernych na zmiany, a potem dopiero je proponowali”. Jeśli rozmawiam z gość-mi z Zachodu, to oni nie tyle są zachwy-ceni naszymi zabytkami czy architekturą, bo mają tego więcej u siebie. Ale to co ich porusza do łez, to widok młodych, którzy umieją modlić się na kolanach, i którzy od-mawiają różaniec. Znajomy ksiądz objął w Holandii parafię - prawie martwą. Posta-nowił zainaugurować pracę misyjną od zorganizowania wielkiej procesji eucha-rystycznej przygotowanej poprzez ewan-gelizację i świadectwa. Przygotował ludzi i zorganizował piękną procesję z Najświęt-szym Sakramentem, śpiewami, modlitwą na kolanach, kadzidłem. Starsi ludzie wy-chodzili z domów i płakali. Mówili: „Nie wierzyliśmy, że jeszcze w życiu coś takiego zobaczymy”. Musimy pamiętać, że Kościół ma do przekazania dzisiejszemu człowie-kowi ogarniętemu obsesją umierania i śmierci dobrą nowinę – zmartwychwsta-nie Chrystusa.

Dlaczego człowiek jest ogarnięty obse-sją śmierci? Co ksiądz ma na myśli?Kanadyjska socjolożka Claude Lafontaine nazwała nasze czasy epoką postmortalną, to znaczy, że dzisiaj człowiek robi wszyst-ko, aby pozbyć się śmierci. To się dokonuje

na różne sposoby, np. poprzez banalizo-wanie śmierci - trup jest w każdej sztuce teatralnej, filmie, czy grze komputerowej. Z drugiej strony prawdziwa śmierć jest traktowana jak fenomen organizmu, a nie jako śmierć osoby. Byłem kapelanem w szpitalu w Wenecji, widziałem jak ludzie umierali za parawanem, nawet bez obec-ności rodziny, jakby to było pójście doni-kąd, zwykły symptom organiczny. Ludzi ogarnia niesamowita obsesja - kultura jest ogarnięta lękiem przed umieraniem, pa-radoksalną ucieczką w samobójstwo, w eutanazję. Jakby człowiek próbował zapa-nować nad horrorem śmierci, udzielając sobie prawa do decydowania, kiedy bę-dzie żył, a kiedy umrze. Taka mentalność odbiera nadzieję i powoduje, że stajemy się bezbronni wobec faktu umierania, czy nawet wobec chorób. Postmodernistycz-ny świat dotknął dna swojej beznadziei. Tymczasem Kościół ma dla ludzi do prze-kazania dobrą nowinę, bo zna kogoś, kto wyszedł z cmentarza.

Mówi ksiądz o śmierci, o życiu w roz-kładzie i o autodestrukcji. Wierzymy, że Eucharystia jest życiem, ale nasze uczestnictwo w Mszy św. nieczęsto uka-zuje tę wiarę. Co mamy do zapropono-wania?

Lato_2017.indd 30 2017-07-26 08:35:32

Page 31: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

3130

w teMacie w teMacie

Ogromnie dużo jest do zrobienia. Siłą Ko-ścioła pierwszych wieków nie było to, że mieli świetnych ewangelizatorów, ani to, że mieli pięknie rozbudowaną liturgię, tylko to, że umieli połączyć jedno i drugie. Sakrament potrzebuje Słowa Bożego, któ-re przygotowuje serce na przyjęcie Chry-

stusa. Inaczej będziemy mieli albo tylko indoktrynacje, czy nieznośny moralizm, albo z drugiej strony rytualizm i strzeżenie rubryk. Badacz antyku chrześcijańskiego Jean Danielou stwierdził, że siłą Kościoła pierwotnego było znalezienie syntezy mie-dzy Słowem a sakramentem. Miłość Boga

w polsce procesja z okazji bożego

ciałą wciąż jeszcze jest wydarzenim

ważnym - manifestacją

wiary i radości. w trakcie tegorocznej

uroczystości w naszej prafii kazanie

podczas Mszy św. i procesji wygłosił ks.

robert skrzypczak

Lato_2017.indd 31 2017-07-26 08:35:38

Page 32: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

32 33

w teMacie w teMacie

obwieszczona człowiekowi była zaraz aplikowana, dostarczana do krwioobiegu i dzięki temu każdy miał możliwość spo-tkania żywego Chrystusa. Dzisiaj potrze-ba wrócić do tej syntezy. Z drugiej strony potrzeba głębokiego duszpasterskiego ra-chunku sumienia. Niestety do pewnych rzeczy się przyzwyczajamy i już nie wi-dzimy alternatywy. Zwracał na to uwagę papież Franciszek, gdy zaznaczał, że jedną z barier duszpasterskiej skuteczności jest filozofia: „zawsze tak było”.

Jak to wygląda w praktyce?Nam, księżom, grozi profesjonalizm i ak-tywizm. Jesteśmy przyzwyczajeni do dusz-pasterstwa sakramentalnego, niestety, ma to czasami efekt rzucania pereł między wieprze. Jestem przeciwnikiem tego, żeby wszystkie uroczystości łączyć z Mszą św. - uroczystość poświęcenia posadzki, rozpo-częcie roku szkolnego, wręczenie medalu samorządowcom. Eucharystia potrzebuje być strzeżona, otoczona szacunkiem. Jest tyle innych sposobów prowadzenia dusz-pasterstwa! Potrzebujemy też przemyśleć sprawę tego, czy Msza św. jest dla intencji czy intencja dla Mszy św. Ponadto Eucha-rystia jest spotkaniem z Ciałem Chrystusa a chrześcijaństwo jest sakramentem Cia-ła, nie tylko ducha. Zmierzam do tego, że eucharystyczny sposób spoglądania na życie pozwala odnosić się z szacunku do ciała, które jest ciałem seksualnym, ulega zmęczeniu, które choruje i umiera - i które jest przeznaczone na zmartwychwstanie. Jestem księdzem od ponad 20 lat. Jestem teologiem dogmatycznym. Nie widzę żad-

nego sensu sprawowania Mszy św. przy urnie z prochami! Rozumiem, że dzisiaj wdziera się drzwiami i oknami, jak brud-na woda do zanurzającej się łodzi, mental-ność tego świata. Wielu myśli, że kremo-wanie zwłok jest wyrazem szacunku do środowiska naturalnego, bo cmentarze się niepotrzebnie rozrastają. Przecież to ro-dzaj utylitaryzmu niszczącego wiarę! Ko-ściół dopuszcza kremację, ale tylko w tych momentach, kiedy nie narusza to wiary w

zmartwychwstanie ciała. Niech czytelni-cy sprawdzą siebie samych - czy ktoś, kto jest zwolennikiem spalenia swoich zwłok, wierzy w zmartwychwstanie ciała. Wie-lu prędzej uwierzy, że będzie obłoczkiem na niebiosach, niż uzna, że to ciało, które odczuwa ból, które się poci i jest seksu-alne, będzie zmartwychwstałe - że zmar-twychwstaniemy cieleśnie. Kościół włoski, który przeżywa większy nacisk myślenia postnowoczesnego i ma większy problem z powszechnością praktyk kremacyjnych, liturgicznie cały czas pielęgnuje szacunek do ciała zmarłego. Jeśli ktoś z włoskich ka-tolików chce skremować zwłoki swej bli-skiej osoby, to najpierw ciało w trumnie wprowadzane jest do kościoła na Mszę św., a potem dopiero zawożone do kremato-rium, a nie tak, że najpierw krematorium, a potem urna dumnie „uczestnicząca” we Mszy św. I biedny ksiądz nie wie, jak do-brać formuły pogrzebowe, bo już nie ma ciała, ale coś umownego.

Myśląc o liturgii Mszy św. widzimy, że jesteśmy świadkami przeróżnych form - od przerostów na zasadzie pewnego show, przez naleciałości różnych ru-chów kościelnych, aż po cały nurt po-wrotu do Tradycji. Niedługo, co świą-tynia, to inny sposób sprawowania i przeżywania liturgii!Przypomnę, że rozmawiamy o Euchary-stii, a nie o deformacjach… Znawcy mó-wią, że każdy sobór wprowadzał Kościół w stan pewnej niestabilności - to jest tzw. recepcja soboru. Potrzeba było około pół wieku do wprowadzenia zmian podjętych przez sobór w Nicei. Sobór w Chalcedonie wymagał ponad 100 lat, żeby wprowadzić swoje ustalenia. My mamy za sobą dopie-ro 50 lat, jeśli chodzi o recepcję Vaticanum II. Przeżywamy etap odczytywania mowy Boga do człowieka i jesteśmy w fazie eks-perymentalnej. Stąd właśnie ten efekt, że pojawiają się różne sposoby sprawowania tego samego Misterium. Szukamy tego, którego Bóg chce, najbardziej odpowiada-jącego wzrostowi współczesnego człowie-ka do życia wiecznego. Jan Paweł II nazy-wał to „laboratorium sakramentów”.

Jak odczytać tajemnicę Eucharystii w całym tym zamęcie, lub - jak ksiądz mówi - czasie poszukiwania?Dwoma wielkimi reflektorami, który-mi Kościół oświetla Eucharystię, są dwa świąteczne wydarzenia: Wielki Czwartek i Boże Ciało, dwa wymiary tej samej rze-czywistości. Wielki Czwartek pokazuje nam Eucharystię jako wydarzenie - ofia-

Moich gości z Zachodu do łez porusza widok młodych, którzy

umieją modlić się na kolanach i odmawiają różaniec

Lato_2017.indd 32 2017-07-26 08:35:38

Page 33: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

32 33

w teMacie w teMacie

rę paschalną Chrystusa, czyli Chrystusa, który ofiaruje się przeprowadzając nas ze śmierci do życia. Pięknie to pokazuje tra-dycja wschodnia definiując Eucharystię słowem „metabole”, to znaczy przemienie-nie. Chrystus przemienia się nie tylko na naszych oczach, ale i my doznajemy prze-miany. Z drugiej strony od XII w. zaczyna być obchodzone święto Bożego Ciała, które zaznacza się w liturgii znakiem procesji. Uwaga wiernych zostaje skupiona na in-nym aspekcie Eucharystii: transsubstan-cjacji, czyli prawdziwej, realnej obecności Chrystusa. Tym sposobem Pan domaga się od nas z jednej strony uczestnictwa, a z drugiej - adoracji. Gdyby była tylko ado-racja, to wrócilibyśmy do problemu spra-wowania Mszy św. sprzed Soboru – ludzie nie rozumieli, ale mimo to adorowali. Wie-dzieli, że to jest coś świętego, ważnego, ale nie umieli w tym uczestniczyć. Gdybyśmy z kolei zatrzymali się tylko na uczestnic-twie, to popadlibyśmy w bankietyzm albo w pewien liturgiczny aktywizm. Bywa, że odprawianie Mszy św. skutkuje zmęcze-niem, bowiem aktywne w niej uczestnic-two jest rozumiane jako danie każdemu czegoś do zrobienia. Dzisiaj musimy odna-

leźć odpowiedź na pytanie - jak uczestni-czyć, żeby móc adorować? Jak Eucharystia może przemienić się w Sakrament zaślu-bin Oblubienicy-Kościoła z Chrystusem?

No właśnie, jak?Jeśli mogę na koniec coś zareklamować - kiedyś przetłumaczyłem książeczkę napi-saną przez pewnego mnicha kartuskiego (mnisi kartuscy nie ujawniają swoich na-zwisk) "Eucharystia – tajemnica ślubna". Byłem urzeczony tą książką! Autor, wy-jaśniając tajemnicę Eucharystii, sięgnął po dwie metafory: paschy, czyli wrócił do korzeni Eucharystii, i łoża małżeńskiego - zaślubin mistycznych. Jest napisana języ-kiem dostępnym dla każdego i myślę, że może pomóc w lepszym przeżywaniu ta-jemnicy Mszy św.

ks. Robert Skrzypczak jest kapłanem Archidiecezji Warszawskiej, magistrem

psychologii i doktorem teologii. Zajmuje się personalizmem włoskim. Wykłada teolo-gię dogmatyczną na Papieskim Wydziale

Teologicznym i w seminarium duchownym w Warszawie.

eucharystia jest spotkaniem z ciałem zmartwychwstałego

pana

Lato_2017.indd 33 2017-07-26 08:35:41

Page 34: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

34

w KuLturze w KuLturze

1. Tematem libretta napisanego przez Marię Horską-Szpyrkównę staje się głos. Głos wspólnoty zwracającej się

do Boga, mocno wybrzmiewający („wzbie-rający i wybuchają-cy”) we wspólnocie chóru. Jan Maklakie-wicz zwykle precy-zyjnie datował swoje partytury. Na partytu-rze Mszy polskiej po-stawił datę: 20 II 1944. Nikt ze znanych ba-daczy relacji: muzyka – literatura (tu: współ-pracy Maklakiewicza ze Szpyrkówną) nie zadał pytania, czy naj-pierw powstała kom-pozycja, czy słowa do niej? Na razie można to wyjaśnić wyłącznie

hipotetycznie. Najpewniej najpierw były słowa. Do nich, wykorzystując konkretną artykulację brzmienia głosek (jak to rozu-mieć, pokazuje choćby Maria Dłuska w to-

mie Fonetyka polska), muzyk napisał mszę.

Dlaczego to ważne? Dlatego, że poetycki tekst Szpyrkówny stał się programem treścio-wym, zarazem kanwą dla następującej po nim muzycznej eks-presji Maklakiewicza. Czy kompozytor poszu-kiwał takiego tekstu, czy go zamówił, po-zostaje zagadką. Lecz rozważmy odwrotną sytuację: to Szpyrków-na pisze tekst własny, a części według łaciń-

Msza Polska wołanie o pokój

Artykuł związany jest z koncertem chóru „In Laetitia”, jaki miał miejsce w Warszawskiej Archikatedrze św. Jana. Głów-nym utworem, wówczas wykonanym, była „Msza polska” Jana Maklakiewicza do libretta Marii Horskiej-Szpyrkówny. Koncert poprowadził i słowo wstępne wygłosił Stanisław Szczęsny, autor niniejszego tekstu.

Lato_2017.indd 34 2017-07-26 08:35:47

Page 35: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

34

w KuLturze w KuLturze

Lato_2017.indd 35 2017-07-26 08:35:59

Page 36: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w KuLturze w KuLturze

skich określeń mszy świętej wprowadza się pomocniczo potem. I to ona poszuku-je kompozytora. Albo inaczej: znajduje go przypadkiem, a pragnie nadać formę mu-zyczną swemu dziełu, by stało się bardziej zupełne, czytelne, doskonałe. Bardziej no-śne.

2. W jakiej sytuacji do tego doszło? Najpierw w stanie opłakanym wygląda ich wojenna kondycja

osobista: obydwoje są właściwie bezdom-ni. Ona – wyrzucona przez Niemców z warszawskiego mieszkania, od 1941 poza stolicą, utrzymująca się z handlowania nićmi w podwarszawskim Otwocku. On – świeżo po utracie domu, od marca 1941 do końca wojny ukrywający się w Chojnacie, małej wsi położonej daleko od Warsza-wy, na Mazowszu. I możliwa hipoteza, że oboje autorzy Mszy polskiej poznali się... w przytulisku dla bezdomnych, w domu opieki, rodzaju sanatorium, albo ośrodka leczniczego znajdującego się w jeszcze in-nym miejscu, poza Warszawą? Czy hipo-teza odmienna, zakładająca pośrednictwo osób trzecich, niezbędne, aby połączyć dwa nieodzowne elementy Mszy polskiej: słowa z kompozycją.

Maria Wacholc, monografistka twórczości muzycznej Jana Maklakiewicza, formułuje zdanie na temat roli określeń łacińskich w tekście Szpyrkówny, utrzymując, iż w wy-padku „zdecydowanie polskiego charakte-ru” Mszy polskiej Maklakiewicza i Szpyr-kówny „łacina byłaby elementem nieco obcym”. Jej nazwisko badaczka wymienia wyłącznie na jednej stronie obszernej mo-nografii i… do pisarki już nie wraca. Co in-nego można sądzić czytając ankietę z 1957

roku, jaką poetka wypełniła dokładnie 10 lat po opublikowaniu ich wspólnego dzieła (i trzy lata po śmierci kompozytora [zm. w 1954 roku]). Ankieta znajduje się w teczce będącej w posiadaniu Pracowni Dokumen-tacji Literatury Współczesnej Instytutu Ba-dań Literackich PAN. Niepaginowane kar-ty odrębne zostały zapisane niestarannym pismem maszynowym. To tzw. przebitka z jeszcze czytelnej kalki maszynowej koloru fioletowego (częściowo czarnego), używa-nej wówczas przez inżynierów do sporzą-dzania tzw. kopiałów ołówkowych.

Ankieta zawiera uzupełnienie z 27 II 1957, z właściwie podanym nazwiskiem rodo-wym Marii Horskiej-Szpyrkówny i tytułem kilkustronicowego wypisu: Wykaz prac w zakresie beletrystyki – nowelistyki – publi-cystyki – eseistyki – scenistyki – poetyki – prelekcji. Wykaz, na odbitce kalki maszy-nowej koloru czarnego, świadczy o dużym rozmachu podejmowanych przez pisarkę wielu prac literackich. Maria Szpyrkówna stwierdziła przy tym, iż wszystkie te utwo-ry, głównie rękopisy, spłonęły w powstań-czej Warszawie, zaś ich istnienie odtwarza z pamięci.

3. W dziale nr 3, zatytułowanym Poezje, zostały wymienione jako konteksty liturgiczne (określenie

z powojennej ankiety personalnej autorki) wiersze, które wypełniły partyturę Jana Maklakiewicza (albo lepiej: stały się przy-czyną jej powstania). Dział sąsiadujący z Poezjami, nr 4, to Inscenizacje. Szpyrków-na podała tutaj przykłady swej twórczości, także otwartej na bliską jej artykulację głosowo-muzyczną oraz sceniczną. To: Kamień węgielny – oratorium sceniczne, Strzeżony płomień – baśń sceniczna. Nie wiadomo, czy były wykonywane, czy za-chowała się do nich muzyka. Nasuwają się pierwsze możliwe wnioski dotyczące samoświadomości twórczej pisarki.

jan adam Maklakiewicz

(1899-1954) – kompozytor,

dyrygent chóralny, organista, publicy-

sta muzyczny i pedagog. uczeń m.

in. paula Dukasa w ecole Normale

de Musique w paryżu. chórmistrz

propagujący muzykę chóralną i instrumentalną w

wielu ośrodkach w kraju i za-

granicą. zwolennik i adaptator

twórczości karola szymanowskiego

(Stabat Mater). w 1944 autor

ośmioczęściowej Mszy polskiej,

przywracającej wiarę w

wyzwolenie ojczyzny

spod okupacji niemieckiej

(do słów Marii horskiej-

szpyrkówny), zakończonej częścią

dodaną [pax], wyrażającą nadzieję

na chrystusowy pokój w polsce i na

świecie.

36

Lato_2017.indd 36 2017-07-26 08:36:04

Page 37: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

w KuLturze w KuLturze

Po pierwsze. Liturgiczny poetycki cykl mszalny, stworzony jako podstawa do ist-niejącej albo dopiero powstającej Mszy polskiej Maklakiewicza, Szpyrkówna okre-śliła po wojnie jako konteksty liturgicz-ne. Znamienne: nie muzyczne, co byłoby usprawiedliwione, skoro zamierzali ze sobą współpracować z kompozytorem, nie para-liturgiczne, sceniczno-misteryjne, lecz właśnie m n o g i e konteksty litur-giczne.

I po drugie. Jej własne słowa, wtórnie związane z muzyką współczesną na chór mieszany, sopran lub tenor z towarzysze-niem organów – miałyby współtworzyć owe „konteksty liturgiczne”. Wskazać je albo uwypuklić. Bądź inaczej: poezja mocą głosu, słowa zaangażowanego w brzmie-nie i sprawstwo Eucharystii przywołuje konteksty zawsze obecne w kulturze pol-skiej, ponieważ zawsze obecne w sztuce chrześcijańskiej, do której ta kultura nale-ży.

4. Tradycja literacka wydaje się czytelna w obrębie tekstu Marii Szpyrkówny pełniącego rolę li-

bretta Mszy polskiej Jana Maklakiewicza.

Libretto Mszy polskiej stanowi tekst wyra-zisty i spójny, logicznie konstruowany nie tylko jako modlitwa poetycka, lecz wypo-wiedź teologiczna. Jest ciekawe estetycz-nie. Budzi też odległe skojarzenia. Pierw-sze intuicyjne odczucie po lekturze tekstu Marii Szpyrkówny jest takie, że ton, klimat wypowiedzi bliski jest tu poezji dawnej, jakby zaczerpnięty z epoki baroku, a na-wet wprost średniowiecza.

Ponawiany łagodny okrzyk „Duszo moja” brzmi jak wyjęty z najdawniejszego poety polskojęzycznego znanego z imienia, Wła-dysława z Gielniowa, gwardiana kościoła św. Anny, wówczas bernardynów, autora poematu Żołtarz Jezusow. To nie teza o, możliwym do wykazania, związku gene-

tycznym, ale wskazanie analogii w obrębie formy ekspresji lirycznej. Wezwania do „duszy”... to jakby „cudza mowa” wysnu-ta z rozległej tradycji melicznej, śpiewanej poezji religijnej. Słychać tu i styl baroku. Sebastian Grabowiecki i jego wiersze eu-charystyczne zawarte w Rymach duchow-nych, Stanisław Grochowski i Wirydarz duchowy, metaforyka barokowa, topika ogrodu... – to nie filologiczna wprost ge-neza, ale filiacje wyobraźni Marii Szpyr-kówny, które pozwalają w estetyce libretta Mszy polskiej słyszeć głos tradycji.

Wszystko jednak wypowiada się tu w toku tej swobody wersyfikacji, tej melodyjnej elegancji dykcji poetyckiej, którą liryka polska uzyskała właśnie dopiero w okre-sie modernizmu. Ten okres najbardziej ukształtował pisarkę.

5. Tekst Marii Szpyrkówny do Mszy polskiej to subtelny traktat teo-logiczny. Czesław Miłosz w słyn-

nym późniejszym Traktacie teologicznym, określonym przez poetę swobodnie jako „poemat”, buduje rozległą wypowiedź dyskursywną – i na tym tle podany niepa-mięci wojenny tekst Szpyrkówny uderza... precyzją, zwięzłością i, by użyć zwrotu Anny Kamieńskiej, „ascezą słowa”, a jest zarazem wyrazisty i plastyczny. Zawiera sformułowania należące do teologii ogól-nej i teologii fundamentalnej. Zawiera bezpośrednie zwroty do Chrystusa. Za-wiera koncepcję Boga w Trójcy Świętej oraz Niepokalanego Poczęcia Chrystusa przez Maryję. Zawiera, z ducha św. Augu-styna, koncepcję stworzenia świata z nico-ści, Creatio ex nihilo. Zawiera, jakkolwiek ukryty, podział na chóry anielskie, bliski tradycji dawnej mistyki żydowskiej (jak to opisał Gershom Scholem), a także Pseu-

Maria horska-szpyrkówna (1893-1977) – poetka, publicystka, powieściopisarka, autorka reportaży, nacechowanych wiarą w moc żywego słowa. tworzyła także dla dzieci i młodzieży. przed i wojną światową podjęła studia na wydziale Filozoficznym uj. Należała do towarzystwa Literatów i Dziennikarzy polskich, polskiego towarzystwa badań psychicznych. Należałą do polskiego towarzystwa Metapsychicznego. po ii wojnie światowej weszła w skład związku zawodowego Literatów polskich i Ligi kobiet. pod koniec życia, stopniowo zapominana, tracąc wzrok i nie mogąc żyć samodzielnie, w 1970 zamieszkała w Domu pracowników zdrowia w warszawie.

36 37

Lato_2017.indd 37 2017-07-26 08:36:10

Page 38: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

38

do-Dionizy Areopagita w kulturze chrze--ścijańskiej. Zawiera elementy adoracji bóstwa znane od czasów św. Grzegorza Teologa i mistyka Bernarda z Clairvaux (i następców). Zawiera multiplikację wyzna-nia wiary, nad czym odbiorcy tekstu i słu-chaczowi muzyki wypada się zastanowić. Trudno w każdym razie zgodzić się, nawet będąc przed konieczną analizą tekstu, że określenia łacińskie mszy świętej kom-pozytor zastosował tylko „prawdopodob-nie ze względów praktycznych”, a swymi wierszami Szpyrkówna „nie wzniosła się na wyżyny poezji” (Maria Wacholc). Wie-le zależy od tego, co potrafimy dziś w nich odczytać. Jest bowiem chyba dokładnie odwrotnie: obcujemy z wybitnym spełnie-niem polskiej liryki religijnej.

6. Z jednej strony nic nie jest przy-padkowe. Brzmi tu ton tradycji literackiej. Poetycki głos „teatru

słowa”, jak go ujmował Mieczysław Kotlar-czyk w swym krakowskim Teatrze Rapso-dycznym, słynnym dziś także z racji udzia-łu w nim młodego Karola Wojtyły jako, wówczas, aktora.

Głos, będący zawsze na pierwszym pla-nie w całej biografii autorki, musiał mieć wielkie znaczenie podczas układania tych

wersów. (Po wojnie zaczęła tracić wzrok na skutek nieleczonej jaskry; zmarła jako ociemniała, podobna w tym do poetki Ka-zimiery Iłłakowiczówny). Podawanie głosu przez aktora, jego współpraca z widzem, dobór tekstów spośród największych twórców polskich (jak Słowacki, Wyspiań-ski) przez Kotlarczyka – to z kolei jedna z zasad teatru, w którym występował młody Karol Wojtyła. Głos o Bogu i Jego zbawczej mocy przenika Mszę polską dzięki głosom solistów i całego chóru.

Maria Szpyrkówna otwiera swym poema-tem – bo tym jest libretto Mszy polskiej – oczy własnych współczesnych na życie wieczne, nadchodzące tak wraz z ofiarą wojny, jak i z uświęcającym ją misterium Mszy świętej.

Liryczne ja libretta Mszy polskiej to wspól-nota wiernych, śpiewająca Bogu, a czasem zwracająca się i do innych wierzących, do każdego z osobna jako poszczególnej „du-szy” w misteryjnym dialogu teologicznym. To także poszczególna osoba ludzka, roz-ważająca Boga i swoją więź z Nim. Esencją tekstu jest chrześcijański personalizm, uj-mujący człowieka jako suwerenny i obda-

w KuLturze w KuLturze

koncert pt. „Muzyka

warszawskich organistów w

archikatedrze”, odbył się 11

czerwca 2017 r. w archikatedrze św.

jana chrzciciela na starym

Mieście. wystąpili artyści: alicja

krasińska – sopran, nasz parafialny

organista paweł kucharczyk –

organy oraz chór kameralny „in

Laetitia” pod dyrekcją barbary

kucharczyk. w programie

zaprezentowano utwory Feliksa

rączkowskiego, Mariana sawy

i stanisława Moryty oraz „Mszę

polską” jana Maklakiewicza.

Lato_2017.indd 38 2017-07-26 08:36:18

Page 39: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

38 39

Literatura

Katarzyna Batora, Szpyrkówna (Horska-Szpyrkówna) Maria, [hasło, w:] Polski Słownik Biograficzny, tom XLiX/1, zeszyt 200, Warszawa-Kraków 2013-2014, s. 45-47. K[atarzyna] B[atora],

Szpyrkówna Maria Helena (1893-1977), [hasło, w:] Współcześni polscy pisarze i badacze literatury. Słownik biobibliograficzny, oprac. zespół pod red. Jadwigi Czachowskiej i Alicji Szałagan, tom 8, Warszawa 2003, s. 196-198. instytut Badań Literackich

Polskiej Akademii Nauk, Pracownia Dokumentacji Literatury Współczesnej od XiX do XXi wieku, ankieta [Marii horskiej-Szpyrkówny] z roku 1957. o. Paweł Sczaniecki, Służba Boża w dawnej Polsce. Studia o Mszy św., Poznań 1962.Tenże, Msza po staremu się

odprawia, Kraków 1967. Maria Wacholc, Jan Adam Maklakiewicz. Monografia, Warszawa 2000.Taż, Maklakiewicz Jan Adam, sv, [hasło, w:] Encyklopedia muzyczna PWM. Część biograficzna, pod red. Elżbiety Dziębowskiej, Kraków 2000, s. 37-40.

w KuLturze w KuLturze

rzony godnością podmiot.

Czas powstania utworu, początek roku 1944, ma swoje znaczenie. To lata wzmo-żonej udręki zbiorowości polskiej w toku trwania II wojny światowej. To owa, jak mówi libretto, „burza, hucząca naokół”, to liczne „burze”. Miejsce powstania poetyc-kiego traktatu Szpyrkówny jest nieznane. Miejsce zapisania muzyki utworu, dzieło Maklakiewicza, to – być może – podwar-szawski Mszczonów, ale – to znów przy-puszczenie – być może, pobliska wobec Mszczonowa – rodzinna Chojnata.

Totalitarnej przemocy wojennych agre-sorów muzyka i tekst Mszy polskiej Jana Maklakiewicza i Marii Szpyrkówny prze-ciwstawiają personalistyczne skupienie

na egzystencji osoby i wspólnoty. Czyli humanizm chrześcijański byłby jak siła wewnętrzna stająca wobec dzikiego bar-barzyństwa agresorów i tę agresję z wie-kuistym spokojem wiary odpierająca.

Finał Mszy polskiej i barokowa wizja „nie-ogarnionego błękitu wśród wirydarzy raju”, czyli ogrodów niebiańskich, to (w Ofertorium – zatem Ofiarowaniu) niemal mistyczna wizja wiecznego szczęścia czło-wieka zespolonego z Bogiem, w Bogu od-najdującego pokój i życie.

Stanisław SzczęsnyWarszawa, w czerwcu 2017

Autor jest historykiem literatury, krytykiem literackim, wydawcą, oraz animatorem kultury

dawnej i współczesnej.

Lato_2017.indd 39 2017-07-26 08:36:25

Page 40: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

40 41

z rumiANKiemFundacja im. ks. prof. ryszarda rumianka rozpoczę-ła wakacje od zorganizowania tygodnia wakacyjnych wycieczek dla dzieci. oferta spotkała się z ogromnym zainteresowaniem . wycieczki zostały sfinansowane ze środków własnych fundacji, przy wsparciu Dzielnicy włochy oraz zaangażowaniu rodziców.

Wakacje

ZZespół fundacji razem z podopiecznymi odkrywał historyczne ciekawostki Mazowsza, a w szczególności te związane z Królową Rzek - Wisłą. Rok 2017 został ogłoszony Rokiem Rzeki Wisły przez polski Parlament dlatego postanowiliśmy przybliżyć dzieciom zarówno wiedzę historyczną jak i przyrodniczą.

Pierwszego dnia udaliśmy się do Twierdzy Modlin. Tajemnice korytarzy, tuneli i...Baśki Murmańskiej, czyli białej niedźwiedzicy sprawiły, że wyprawa ta była niezwykła. Podzi-wialiśmy zapierający dech w piersi widok z wieży, gdzie Wisła spotyka się z Narwią. Kolej-ny dzień to zajęcia przyrodnicze w Rezerwacie Przyrody Morysin w Wilanowie. Mało kto wiedział, że za Pałacem w Wilanowie kryje się niesamowity świat przyrody w tym bogac-two Jeziora Wilanowskiego powstałego w miejscu, gdzie przepływała niegdyś Wisła.

Dzieje rodziny Chopinów i niezwykły ogród w Żelazowej Woli, plenerowy obiad w har-cerskim środku w Starej Dąbrowie wypełnił dzieciom pierwszą wakacyjną środę.

Kolejna wspaniała wyprawa to Zamek w Czersku. Dzieci weszły na wieże zamku, wzięły udział w grze typu Quest i zwiedziły zamkowe komnaty.

Wisienką na torcie był rejs po Wiśle. Dzieci wraz z wychowawcami przepłynęły dwoma statkami tylu Galar na wyspę, gdzie piasek i wiślane animacje były absolutnym hitem! Mało kto ma okazje wypoczywać na samym środku Wisły.

To był niezapomniany początek lata. Mamy nadzieję, że wprowadził dzieciaki w wakacje pełne przygód. Dziękujemy rodzicom za ciepłe słowa na pożegnanie. Uśmiech Waszych dzieciaków to największa nagroda. Podziękowania kierujemy do Urzędu Dzielnicy Włochy.

Pamiętajcie Państwo, że tego rodzaju atrakcje organizujemy dzięki wspaniałym gestom naszych darczyńców. Kierujemy nasze wyrazy wdzięczności i zachęcamy wszystkich do przekazywania na konto fundacji darowizn na cele statutowe.

Lato_2017.indd 40 2017-07-26 08:36:27

Page 41: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

40 41

Wakacje

fot. Fundacja

Lato_2017.indd 41 2017-07-26 08:36:45

Page 42: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

42 43

W modlitWie - sieRPieŃ W modlitWie - WRzesieŃ

1 sierpnia 7.15 – za śp. Genowefę Jakoniak (gr.1)18.00 – za śp. Mariana Bondziora i śp. Joannę Bondzior

2 sierpnia7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.2)18.00 – za śp. Krzysztofa Żuchowskiego w 4. rocznicę śmierci;

3 sierpnia7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.3)18.00 – o liczne i święte powołania kapłańskie oraz błogosławieństwo Boże dla kapłanów pracujących w naszej parafii (intencja Wspólnoty Krwi Chrystusa)

4 sierpnia7.15 – 1) w intencji żyjących i zmarłych członków Straży honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.4)18.00 – za śp. Dominika i jego rodziców

5 sierpnia7.15 – 1) w intencji żyjących i zmarłych członków Straży honorowej Niepokalanego Serca Maryi 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.5)18.00 – za śp. Janinę, Marię i Stanisława Artowiczów oraz zmarłych z rodziny Artowicz i Mlonków

6 sierpnia (niedziela, święto Przemienienia Pańskiego)7.30 – dziękczynno-błagalna, w 1. rocznicę chrztu Antoniego, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o dalszą opiekę Matki Bożej9.30 – za śp. Cecylię Kobus z okazji urodzin11.00 – za śp. Zygmunta Praskiego w 28. rocznicę śmierci oraz jego rodziców i teściów12.30 – 1) w intencji Kółek Żywego Różańca (za zmianą tajemnic) 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.6)18.00 – za śp. Marka Grębosa

7 sierpnia7.15 – za śp. Genowefę Jakoniak (gr.7)18.00 – za śp. Antoniego Limana w 51. rocznicę śmierci i śp. Jadwigę Maliszewską w 26. rocznicę śmierci

8 sierpnia7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.8)18.00 – za śp. Tadeusza Duszczyka w 16. rocznicę śmierci

9 sierpnia 7.15 – 1) za śp. Jana w 15. rocznicę śmierci 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.9)18.00 – za śp. Mirosława Golisza w pół roku po śmierci; za śp. Ewę Wdowczyk w 30. dzień po śmierci; za śp. Alodię Łapińską w 30. dzień po śmierci; za śp. Lucynę Janicką w 30. dzień po śmierci;

10 sierpnia7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.10)18.00 – za śp. Tadeusza Litke

11 sierpnia 7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.11)18.00 – za zmarłych z naszych rodzin polecanych w wypominkach

12 sierpnia 7.15 – 1) o Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski dla Wiktora z okazji urodzin 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.12)18.00 – za śp. Mariannę i Tadeusza Kiedrowskich oraz ich dzieci Stanisławę, irenę, Marię, Bogdana i Seweryna

13 sierpnia (XiX niedziela zwykła)7.30 – za śp. Radzisława Bardadyn i zmarłych z rodziny Bardadyn oraz Władysławę i Wacława Gzochów9.30 – za śp. Janinę i Bogusława Pokusa i zmarłych z ich rodzin11.00 – za śp. Tadeusza Kujawę w 41. rocznicę śmierci, helenę Kujawa w 9. rocznicę śmierci oraz zmarłych z rodziny Kujawów

12.30 – 1) za Parafian, dzieci ochrzczone i ich rodziców (chrzty) 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.13)18.00 - za śp. Felicję Nowińską i Grzegorza Goszczyńskiego

14 sierpnia 7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.14)18.00 – za śp. Leszka, Jurka, Marię i Franciszka Pensiek oraz Agatę i Antoniego Pensiek

15 sierpnia (Wniebowzięcie nmP)7.30 – za śp. helenę i Teofila Jasiówka9.30 – rezerwacja11.00 – za śp. Czesława Bednarskiego oraz zmarłych z rodziny Bednarskich12.30 – 1) za śp. Feliksę i Stanisława Kochanowicz 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.15)18.00 – za śp. Władysława Gromadkę w 27. rocznicę śmierci oraz honoratę i Ryszarda Gromadka

16 sierpnia

7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.16)18.00 – za śp. Jana Zwierzchowskiego w 30. Dzień po śmierci; za śp. Aleksandrę Maciejewską w 51. rocznicę śmierci, śp. Marię Gradowską w 63. rocznicę śmierci i śp. Józefę Zięba w 15. rocznicę śmierci; za śp. Stanisława Ziębę w 13. rocznicę śmierci;

17 sierpnia7.15 – 1) za śp. Katarzynę i Andrzeja Stańczak 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.17)18.00 – w intencji księdza Jacka, z okazji imienin, o Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski

18 sierpnia7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.18)18.00 – za śp. Wojciecha hasiaka (gr.1)

19 sierpnia 7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.19)18.00 – za śp. Wojciecha hasiaka (gr.2)

20 sierpnia

(XX niedziela zwykła)7.30 – za śp. Walerię, Aleksandra i Edmunda9.30 – 1) w intencji Domowych Kręgów Biblijnych 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.20)11.00 – za śp. Dariusza Zarzeckiego w 1. rocznicę śmierci12.30 – dziękczynno-błagalna, w 40. rocznicę ślubu Jadwigi i Zygmunta Sobańskich, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo na dalsze lata wspólnego życia18.00 – za śp. Wojciecha hasiaka (gr.3)

21 sierpnia7.15 – 1) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.21) 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.4)18.00 – w intencji Joanny, o opiekę Matki Bożej dla niej i jej rodziny

22 sierpnia7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.22)18.00 – za śp. Wojciecha hasiaka (gr.5)

23 sierpnia7.15 – 1) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.23) 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.6)18.00 – za śp. Marka i henryka Wolsa; za śp. Kazimierza Olczyka;

24 sierpnia7.15 - za śp. Genowefę Jakoniak (gr.24)18.00 – za śp. Wojciecha hasiaka (gr.7)

25 sierpnia7.15 – 1) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.25) 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.8)18.00 – dziękczynno-błagalna, w 44. rocznicę ślubu Ewy i Andrzeja, z prośbą o Boże błogosławieństwo dla rodziny

26 sierpnia (nmP częstochowskiej)

7.15 – 1) o Boże błogosławieństwo dla Barbary i Andrzeja Pokusów w 35. rocznicę ślubu

2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.26)18.00 – 1) za śp. Andrzeja Nowosielskiego w 7. rocznicę śmierci; 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.9)

27 sierpnia (XXi niedziela zwykła)7.30 – za śp. Marię, Jadwigę, Kazimierza Rembiejewskich oraz Stanisława Firleja9.30 – za śp. Wojciecha hasiaka (gr.10)11.00 – za śp. Mariannę Gładką w 20. rocznicę śmierci, Józefa Gładkiego i Pawła Damaszczyńskiego12.30 – 1) za Parafian, dzieci ochrzczone i ich rodziców (chrzty) 2) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.27)18.00 – za śp. Wiesława Toporskiego w 22. rocznicę śmierci i Sabinę Toporskich oraz zmarłych z rodziny Toporskich i Sobczaków

28 sierpnia7.15 – 1) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.28); 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.11)18.00 – w intencji beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego oraz o dary Ducha Świętego i opiekę Matki Bożej dla księdza proboszcza i kapłanów z naszej parafii

29 sierpnia7.15 – 1) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.29); 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.12)18.00 – za śp. Stanisława Bibańskiego w 28. rocznicę śmierci

30 sierpnia 7.15 – 1) za śp. Genowefę Jakoniak (gr.30-ost.) 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.13)18.00 – w 2. rocznicę ślubu z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o dalszą opiekę Bożą dla Joanny i Krzysztofa;

31 sierpnia 7.15 – o zdrowie dla Agnieszki oraz Boże błogosławieństwo Boże dla całej jej rodziny18.00 – 1) za śp. Lesława i Wiesława Bednarskich; 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.14)

Lato_2017.indd 42 2017-07-26 08:36:49

Page 43: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

42 43

W modlitWie - sieRPieŃ W modlitWie - WRzesieŃ

1 września 6.30 – wolna intencja7.15 – za śp. Wojciecha hasiaka (gr.15)8.00 – w intencji żyjących i zmarłych członków Straży honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa18.00 – za śp. Sylwestra Dąbrowskiego, syna i brata, z okazji urodzin

2 września 6.30 – za śp. Józefę Cholewską w 10. rocznicę śmierci, Zbigniewa Cholewskiego w 12. rocznicę śmierci i śp. Ryszarda Cholewskiego w 7. rocznicę śmierci7.15 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.16)8.00 – w intencji żyjących i zmarłych członków Straży honorowej Niepokalanego Serca Maryi18.00 – za śp. Leszka Warszawskiego w 8. rocznicę śmierci

3 września (XXii niedziela zwykła)7.30 – za śp. Stefana Przychodzeń z okazji imienin, Kazimierza i Stanisława Skup oraz zmarłych z rodziny Skup i Przychodzeń9.30 – 1) za śp. Stefana Widyńskiego 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.17)11.00 – za śp. Alinę Rosiak-Niedziela i Józefa Niedziela12.30 – w intencji Kółek Żywego Różańca (ze zmianą tajemnic)18.00 – za śp. Ryszarda Grębosa

4 września 6.30 – wolna intencja7.15 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.18)8.00 – za śp. Marię w 54. rocznicę śmierci i Stefana Brzozowskich18.00 – za śp. Teresę, Gustawa i Barbarę Plewińskich

5 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.19)18.00 – za śp. Stefanię, Feliksa i Waldemara Zając

6 września 6.30 – o zdrowie dla Agnieszki oraz Boże

błogosławieństwo dla całej jej rodziny7.15 – wolna intencja8.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.20)18.00 – wolne intencje

7 września 6.30 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.21)7.15 – za śp. Józefa Mętraka w 16. rocznicę śmierci oraz helenę, Stanisława, Józefę, Mariana, Stanisława i Janusza Mętraków8.00 – rezerwacja18.00 – o liczne i święte powołania kapłańskie oraz Boże błogosławieństwo dla kapłanów pracujących w naszej parafii (intencja Wspólnoty Krwi Chrystusa)

8 września (narodzenie nmP)6.30 – o Boże błogosławieństwo dla Elżbiety i Grzegorza w 33. rocznicę ślubu7.15 – wolna intencja8.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.22)18.00 – za zmarłych z naszych rodzin polecanych w wypominkach

9 września 6.30 – wolna intencja 7.15 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.23)8.00 – za śp. Cecylię w 4. rocznicę śmierci i Józefa Sasin18.00 – dziękczynno-błagalna, w rocznicę urodzin Mikołaja oraz o Boże błogosławieństwo dla całej rodziny Czarnockich

10 września (XXiii niedziela zwykła)7.30 – za śp. Marię Ziemkiewicz9.30 – rezerwacja11.00 – 1) za śp. Sabinę i Franciszka Kazimierczak, Stanisława i Zofię Michalik 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.24)12.30 – za Parafian, dzieci ochrzczone i ich rodziców (chrzty)18.00 – za śp. Barbarę Łasica w 3. rocznicę śmierci i jej męża Stanisława

11 września 6.30 – wolna intencja

7.15 – wolna intencja8.00 – wolna intencja18.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.25)

12 września (najśw. imienia maryi)6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – za śp. Michała Karwata w 13. rocznicę śmierci18.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.26)

13 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.27)18.00 – wolne intencje

14 września (Podwyższenie krzyża św.)6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.28)18.00 – za śp. Antoniego Rychlickiego w 45. rocznicę śmierci

15 września (nmP Bolesnej)6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – wolna intencja18.00 - za śp. Wojciecha hasiaka (gr.29)

16 września 6.30 – wolna intencja7.15 – za śp. Czesławę Rychlicką w 27. rocznicę śmierci8.00 – 1) za śp. Stanisława i Czesława Brzozowskich 2) za śp. Wojciecha hasiaka (gr.30-ost.)18.00 – w intencji pomordowanych, poległych i zmarłych ofiar deportacji i Powstania Warszawskiego w 73. Rocznicę

17 września (XXiV niedziela zwykła)7.30 – za śp. Anielę, Stefana i Stanisława Firlejów oraz Marię Rembiejewską9.30 – w intencji Domowych Kręgów Biblijnych11.00 – za śp. Władysławę i Józefa Baranowskich12.30 – za Parafian18.00 – za śp. irenę Nowińską

18 września (św. stanisława kostki)

6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – wolna intencja18.00 – za śp. Wacława w 17. rocznicę śmierci i Łucję Krajewskich, o spokój duszy

19 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – wolna intencja18.00 – za śp. Tadeusza Zwolińskiego i Antoninę Sikorską

20 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolne intencje8.00 – za śp. Renatę Foltyn18.00 – wolne intencje

21 września (św. mateusza, ap. i ew.)6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – za śp. Mateusza i Józefę Zwolińskich18.00 – rezerwacja

22 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – za śp. Jana Jaworskiego w 20. rocznicę śmierci oraz Andrzeja, Juliannę i Franciszka Płońskich18.00 – w 44. rocznicę ślubu Marii i Andrzeja, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo i opiekę Matki Bożej na dalsze lata wspólnego życia

23 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – w intencji Agaty i Pawła, z okazji urodzin, o Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski18.00 – za śp. izabelę i Jana Oleszkiewiczów

24 września (XXV niedziela zwykła)7.30 – za śp. Pelagię-Alicję i Jerzego Stańskich oraz zmarłych z rodziny Płowik i Stańskich9.30 – za śp. Tadeusza Okurowskiego w 17. rocznicę śmierci i Jadwigę Okurowską11.00 – za śp. Jana Przyjankowskiego oraz Mariannę, Teodora, Piotra, Konstancję, Walentego i Leszka Przyjankowskich12.30 – za Parafian, dzieci

ochrzczone i ich rodziców (chrzty)18.00 – za śp. Mariana i Eugenię Wyrzykowskich, Elżbietę Olęcką z Wyrzykowskich oraz Oskara i Lecha Sas

25 września6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – za śp. Ludwika w 69. rocznicę śmierci i Jadwigę Borowskich18.00 – rezerwacja

26 września6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – za śp. Jerzego Wiąckiewicza w 5. rocznicę śmierci, Anielę i Franciszka Skucharskich18.00 – o Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski dla ks. Damiana z okazji imienin

27 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – wolna intencja18.00 – za śp. Lesława Szozdę w 12. rocznicę śmierci;

28 września 6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – wolna intencja18.00 – w intencji beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego oraz o dary Ducha Świętego i opiekę matki Bożej dla księdza proboszcza i kapłanów z naszej parafii

29 września ( św. arch. michała, Gabriela i Rafała)6.30 – rezerwacja7.15 – wolna intencja8.00 – za śp. Michała Karwata18.00 – za śp. Jana Kalisiaka w 3. rocznicę śmierci oraz Jana i Julię Tomaszewskich

30 września6.30 – wolna intencja7.15 – wolna intencja8.00 – wolna intencja18.00 – za śp. Wacława Grzymałę oraz Bronisławę i Wacława Suchtów

Lato_2017.indd 43 2017-07-26 08:36:52

Page 44: Uwierzyć KOSzT druKu 5 zł iSSN 2300-2670 Nr 29 LATO 2017swietateresa.pl/archiwum/biuletyn/biuletyn_06.17.pdf · parafii Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła na Ksawerowie.

Msze św. w niedziele i święta:

7.30, 9.30, 11.00 (z udziałem rodzin i dzieci), 12.30 i 18.00 (z udziałem

młodzieży i studentów)

Msze św. w tygodniu:7.15 i 18.00

Msze św. w soboty:7.15, 18.00 (liturgia niedzielna)

i 19.00 (liturgia niedzielna z udzia-łem wspólnot Drogi Neokatechu-menalnej w kaplicy św. Łazarza)

sakrament pokuty i pojednania

10 min. przed każdą Mszą św.

adoracja Najświętszego sakramentu:

pierwsze czwartki miesiąca po Mszy św. wieczornej do godz. 20.00

sakrament chrztu św.w ii i iV niedzielę miesiąca

podczas Mszy św. o godz. 12.30

Nabożeństwo do Najświętszego serca

pana jezusaw pierwsze piątki miesiąca

po Mszy św. o godz. 7.15 i 18.00

Nabożeństwo pierwszych sobót

w pierwsze soboty miesiąca po Mszy św. o godz. 8.00

Nabożeństwo do św. Michała archanioła

w pierwsze wtorki miesiąca po Mszy św. o godz. 18.00

Godzinki o Niepokalanym poczęciu

nmPw każdą niedzielę

przed Mszą św. o 7.30

wypominki za zmarłychw drugie piątki miesiąca o 17.15

sŁUŻBa BOŻa

Lato_2017.indd 44 2017-07-26 08:37:02