Uwagi instrwim

9
Piotr Rościszewski, Gliwice, 2013-03-15 Uwagi dotyczące „Księgi Znakarskiej Warmii i Mazur” Z Internetu kilkakrotnie ściągalem różne wersje „Księgi Znakarskiej Warmii i Mazur”. Poniżej omówiona zostala wersja „Księgi znakarskiej” z dnia 2012- 01-29 (na okladce 2009 r.) zamieszczona na stronie http://www.jezioro.com.pl/szlaki/index.html, ale na tej samej stronie pod adresem www.jezioro.com.pl/pics/Ksiega_znakarska_21_01_11.pdf jest wersja wcześniejsza z dnia 2011- 01-21 z późniejszą datą 2010 r. Do niedawna opracowywaniem standardów obowiązujących przy wytyczaniu i znakowaniu szlaków turystycznych zajmowalo się jedynie Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. W obiegowych opiniach sprawy szlaków traktowane byly wylącznie jako hobby grupy dzialaczy spolecznych tego Towarzystwa, czego efektem jest bardzo cienka, pobieżna oraz pelna blędów i nieścislości instrukcja znakowania szlaków turystycznych PTTK (moje uwagi do niej są dostępne pod adresem http://www.kztt.org.pl/pliki/011_ZGPTTK_UwDoInst_07.pdf). W ostatnich latach znakowaniem szlaków turystycznych interesuje się coraz więcej organizacji, firm i urzędów, które nie wspólpracują z PTTK, ponieważ albo nie chcą tego robić, albo też nie znajdują w PTTK partnera do takiej wspólpracy. Wynikiem tej sytuacji są mnożące się żne zasady wytyczania i znakowania szlaków turystycznych, wymyślane od zera przez przypadkowe osoby lub bazujące na znanych przypadkach źle oznakowanych szlaków. Czynione są też próby opracowywania bardziej rzetelnych instrukcji znakarskich, które bazują na tradycji PTTK-owskiej, próbują wypelnić luki w instrukcji opracowanej przez Zarząd Glówny PTTK i usunąć występujące w niej blędy. Niestety daje się zauważyć brak dobrych wzorów do naśladowania, ponieważ wymienione w tych instrukcjach interpretacje odbiegają od intencji osób, które niegdyś stworzyly ich pierwowzór, jak również nie nadążają za trendami w rozwoju turystyki. Każdy znak, to przecież określona informacja przekazywana turyście przez znakarza, a więc nie można go umieszczać gdzie popadnie, a jedynie w ściśle określonych miejscach. Księgę Znakarską Warmii i Mazur rozpoczyna przydlugi wstęp dotyczący historii turystyki, który znacznie wykracza poza niezbędny komentarz do poruszonych w niej zagadnień, m.in. nie wiadomo dlaczego zostala wyeksponowana historia przepisów dotyczących turystycznych szlaków rowerowych. Zanim ją ktoś otworzy, już na okladce wita go zdjęcie z blędnie wykonanym znakiem, z paskami namalowanymi w niewlaściwej kolejności (pasek czerwony powinien być u góry – patrz pkt. III.8 „Księgi”). Tematykę każdej instrukcji znakowania szlaków turystycznych można podzielić na trzy części: - sprawy organizacyjne, - sprawy planowania i projektowania szlaków, - sprawy techniczne związane z systemem znakowania szlaków w terenie. W „Księdze Znakarskiej” pierwsze dwie części przenikają się, a sprawy planowania i projektowania potraktowane są bardzo pobieżnie. Wśród spraw technicznych wymieniane są problemy, które powinny się znaleźć w rozdziale dotyczącym planowania i projektowania szlaków. Sprawy organizacyjne (rozdzial I i II – częściowo oraz IV) Niestety hobbystyczna instrukcja znakowania PTTK nie opiera się o żadne poważniejsze przepisy państwowe dotyczące szlaków turystycznych, a wlaściwie można stwierdzić wprost, że ich nie ma. Z konieczności osoby zajmujące się problematyką szlaków muszą stosować się do wielu ustaw i rozporządzeń, które dotyczą tych spraw tylko w śladowy sposób. Najbardziej archaiczną częścią instrukcji PTTK są sprawy

description

 

Transcript of Uwagi instrwim

Page 1: Uwagi instrwim

Piotr Rościszewski, Gliwice, 2013-03-15

Uwagi dotyczące „Księgi Znakarskiej Warmii i Mazur”

Z Internetu kilkakrotnie ściągałem różne wersje „Księgi Znakarskiej Warmii i Mazur”. Poniżej omówiona została wersja „Księgi znakarskiej” z dnia 2012- 01-29 (na okładce 2009 r.) zamieszczona na stronie http://www.jezioro.com.pl/szlaki/index.html, ale na tej samej stronie pod adresem www.jezioro.com.pl/pics/Ksiega_znakarska_21_01_11.pdf jest wersja wcześniejsza z dnia 2011- 01-21 z późniejszą datą 2010 r.

Do niedawna opracowywaniem standardów obowiązujących przy wytyczaniu i znakowaniu szlaków turystycznych zajmowało się jedynie Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. W obiegowych opiniach sprawy szlaków traktowane były wyłącznie jako hobby grupy działaczy społecznych tego Towarzystwa, czego efektem jest bardzo cienka, pobieżna oraz pełna błędów i nieścisłości instrukcja znakowania szlaków turystycznych PTTK (moje uwagi do niej są dostępne pod adresem http://www.kztt.org.pl/pliki/011_ZGPTTK_UwDoInst_07.pdf).

W ostatnich latach znakowaniem szlaków turystycznych interesuje się coraz więcej organizacji, firm i urzędów, które nie współpracują z PTTK, ponieważ albo nie chcą tego robić, albo też nie znajdują w PTTK partnera do takiej współpracy. Wynikiem tej sytuacji są mnożące się różne zasady wytyczania i znakowania szlaków turystycznych, wymyślane od zera przez przypadkowe osoby lub bazujące na znanych przypadkach źle oznakowanych szlaków. Czynione są też próby opracowywania bardziej rzetelnych instrukcji znakarskich, które bazują na tradycji PTTK-owskiej, próbują wypełnić luki w instrukcji opracowanej przez Zarząd Główny PTTK i usunąć występujące w niej błędy. Niestety daje się zauważyć brak dobrych wzorów do naśladowania, ponieważ wymienione w tych instrukcjach interpretacje odbiegają od intencji osób, które niegdyś stworzyły ich pierwowzór, jak również nie nadążają za trendami w rozwoju turystyki. Każdy znak, to przecież określona informacja przekazywana turyście przez znakarza, a więc nie można go umieszczać gdzie popadnie, a jedynie w ściśle określonych miejscach.

Księgę Znakarską Warmii i Mazur rozpoczyna przydługi wstęp dotyczący historii turystyki, który znacznie wykracza poza niezbędny komentarz do poruszonych w niej zagadnień, m.in. nie wiadomo dlaczego została wyeksponowana historia przepisów dotyczących turystycznych szlaków rowerowych. Zanim ją ktoś otworzy, już na okładce wita go zdjęcie z błędnie wykonanym znakiem, z paskami namalowanymi w niewłaściwej kolejności (pasek czerwony powinien być u góry – patrz pkt. III.8 „Księgi”).

Tematykę każdej instrukcji znakowania szlaków turystycznych można podzielić na trzy części:

− sprawy organizacyjne,

− sprawy planowania i projektowania szlaków,

− sprawy techniczne związane z systemem znakowania szlaków w terenie. W „Księdze Znakarskiej” pierwsze dwie części przenikają się, a sprawy planowania i projektowania potraktowane są bardzo pobieżnie. Wśród spraw technicznych wymieniane są problemy, które powinny się znaleźć w rozdziale dotyczącym planowania i projektowania szlaków.

Sprawy organizacyjne (rozdział I i II – częściowo oraz IV) Niestety hobbystyczna instrukcja znakowania PTTK nie opiera się o żadne

poważniejsze przepisy państwowe dotyczące szlaków turystycznych, a właściwie można stwierdzić wprost, że ich nie ma. Z konieczności osoby zajmujące się problematyką szlaków muszą stosować się do wielu ustaw i rozporządzeń, które dotyczą tych spraw tylko w śladowy sposób. Najbardziej archaiczną częścią instrukcji PTTK są sprawy

Page 2: Uwagi instrwim

2

organizacyjne nawiązujące do okresu, kiedy to Towarzystwo otrzymywało co roku dotację od Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki. W szczególności brak jest ustawy o szlakach turystycznych oraz uznania zawodu znakarza.

Te same problemy ma „Księga Znakarska Warmii i Mazur”, która ogranicza się do wyliczenia ważniejszych przepisów, przy czym niektóre z nich uległy już dezaktualizacji i wymagają wymiany na nowe (zwłaszcza pkt. 6 i 13). Nie wiadomo dlaczego znalazła się wśród nich Ustawa o Polskiej Organizacji Turystycznej, nie zawierająca żadnych odniesień do problematyki szlaków znakowanych.

W „Księdze Znakarskiej” została podjęta próba zdefiniowania kilku przydatnych określeń, ale zapomniano o podaniu definicji szlaku turystycznego, nie podano kryteriów, jakie ma spełniać taki szlak, jak również nie podano rodzajów szlaków, których ta Księga dotyczy. W niektórych wersjach Księgi Znakarskiej znajduje się rozdział o szlakach samochodowych, których problematyka związana jest ściśle z Prawem o Ruchu Drogowym i nie powinna być dublowana, tym bardziej, że nie wnosi do tego tematu niczego nowego.

Księga Znakarska wspomina o zlecającym prace znakarskie, administratorze szlaku i Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego, ale nie określa jednoznacznie relacji między nimi. Dość rozbudowany jest rozdział dotyczący dokumentacji szlaków. Tutaj również nie posegregowano jej na sprawy bieżące i techniczne do wykorzystania w dalszej pracy znakarskiej i popularyzatorskiej.

Rozdział IV mocno wybiega w przyszłość, proponując dokładne okresowe inwentaryzowanie szlaków. Obecnie w moim otoczeniu jest to fikcja literacka – zdecydowana większość samorządów w ogóle nie dba o jakość szlaków i systematyczne uzupełnianie braków w oznakowaniu.

Sprawy planowania i projektowania szlaków (rozdziały I i II – częściowo) Temat ten „Księga Znakarska Warmii i Mazur” traktuje zdawkowo. Nie da się w niej

wyczytać skąd się biorą koncepcje szlaków. Brak jest wskazania kryteriów, które powinien spełniać projektowany szlak, a tym bardziej sieć szlaków, która powinna być ujęta w koncepcji. Nie ma też żadnych objaśnień, czy powinna to być jedna koncepcja wszystkich rodzajów szlaków, czy oddzielne koncepcje dla różnych dyscyplin turystycznych. Jedyną mglistą wskazówką jest doświadczenie osoby projektującej. Nie zostały wymienione nawet te zdawkowe kryteria, które znajdują się w instrukcji znakowania szlaków PTTK. W przypadku szlaków rowerowych najbardziej precyzyjne są kryteria stosowane przez Holendrów, opracowane przez organizację standaryzacyjną CROW. Są też dostępne kryteria opracowane dla projektów EuroVelo i Greenways.

Księga Znakarska lubuje się w dokumentacji sporządzanej z wykorzystaniem pomiarów w systemie GPS. Wydaje mi się to zupełnie niepotrzebne, zwłaszcza, że przeciętny znakarz nie dysponuje odpowiednimi urządzeniami, aby je wykonać, natomiast zgadzam się, że w przyszłości tego typu pomiary mogą zastąpić tradycyjne projekty i inwentaryzację sporządzoną na tradycyjnych mapach.

Wykaz określeń nawierzchni wymieniony w pkt. II.10 jest zbyt ubogi. Ewidentnie brakuje dość popularnej nawierzchni tłuczniowej, a określenia „brukowa” i „gruntowa” są zbyt ogólnikowe. W pierwszym przypadku wahają się od kocich łebków poprzez bruk granitowy nieszlifowany po bruk z kostek betonowych, a w drugim mogą to być np. doły z piachem. To, co potocznie nazywane jest asfaltem, może być warstwą ułożoną równo przez maszynę, podbudową zalaną smołą lub destruktem asfaltowym. W każdym razie przydałoby się, aby w razie potrzeby móc dopisywać, jaki jest dokładny stan drogi.

Zestaw rodzajów terenu wymieniony w pkt. II.11 jest również bardzo skąpy. Powinna być możliwość podawania rodzaju zabudowy. Zupełnie nie wyobrażam sobie co należy podać, jeżeli szlak prowadzi np. po wale przeciwpowodziowym otoczonym lasem.

Zupełnie brakuje informacji o pochyleniach podłużnych dróg. Informacje te powinny dotyczyć przynajmniej tych odcinków, na których pochylenia podłużne przekraczają 6 %,

Page 3: Uwagi instrwim

3

czyli wartość uznaną za nie kłopotliwą dla przeciętnego turysty. Pochylenia podłużne mają największe znaczenie przy charakteryzowaniu szlaków rowerowych i narciarskich, a następnie przy wyborze sposobu ich oznakowania.

Sprawy techniczne ogólne (rozdział III) Cały rozdział powtarza ten sam błąd, co instrukcja znakowania PTTK – jego treść

dotyczy w zasadzie tylko szlaków lądowych, z wyłączeniem szlaków kajakowych i samochodowych, które do tego systemu nie pasują. Brak jest punktu mówiącego wyraźnie o tym, że rozdział ten nie dotyczy szlaków kajakowych, a przynajmniej większości jego postanowień.

Wzmiankę w pkt. III.8, że należy wzorować się na kolorach znaków drogowych jest chybiony, ponieważ różni producenci farb i folii stosują różne gamy barw. „Tradycyjnie” brak jest informacji, w jakiej kolejności umieszczane są na jednym pniu drzewa lub słupku znaki różnych szlaków na ich wspólnym odcinku. Można się tylko domyślać, że najwyżej będą znaki szlaków jeździeckich, a najniżej pieszych, zwłaszcza dydaktycznych i spacerowych.

W pkt. III.7 jest mowa o dopuszczeniu folii odblaskowej na znakach metalowych szlaków rowerowych, podczas gdy przepisy nakazują jej stosowanie. W pkt. III.13 należałoby napisać, że znaki powinny być widoczne ze skrzyżowania w obu kierunkach – osoba docierająca do szlaku z boku może wtedy od razu zorientować się, że znalazła się na nim i jak ten szlak przebiega.

W pkt. III.8 należałoby napisać, że do znakowania szlaków jeździeckich i narciarskich stosuje się 4 kolory – do jeździeckich od niedawna nie stosuje się tylko kolorów czerwonego i żółtego, lecz pomarańczowy, a do narciarskich nie stosuje się koloru żółtego. Ponieważ kolor szlaku narciarskiego oznacza stopień jego trudności, przy blokowaniu znaków nie można stosować tej samej zasady kolejności kolorów, co dla szlaków pieszych i rowerowych.

W pkt. III.15 powinna być wzmianka, że szlaki międzynarodowe zaznacza się na mapach kolorem fioletowym, a nie zielonym. Co do szlaków dydaktycznych i spacerowych, to wydawnictwa „Plan” i „Compass” stosują linie złożone z kółeczek, kwadracików lub trójkącików, ale w małej skali myli się to ze szlakami rowerowymi. Dawniej szlaki żółte zaznaczało się kolorem brązowym, a teraz wszyscy zaznaczają je na żółto, co zlewa się z żółtym wypełnieniem powierzchni między konturami dróg publicznych. Właściwie, to punkt ten powinien zostać przesunięty do innego rozdziału, bo nie dotyczy techniki znakowania, a sposobu rozpowszechniania informacji.

Sprawy techniczne szlaków pieszych (rozdziały V, IX i X) Wydaje się, że zasady znakowania szlaków pieszych, jakie ustalono ponad 30 lat

temu, nie powinny przysparzać trudności w ich opisaniu, tymczasem już w pkt. V.7 została użyta nie stosowana dotąd nazwa "znak kontynuacji" – stosowane były nazwy "znak podstawowy" lub "znak zwykły". W Księdze warto zaznaczyć, że przed znakiem końca szlaku nie stawia się znaku podstawowego, który umieszcza się znacznie wcześniej, za poprzednim (ostatnim) skrzyżowaniem. W pkt. V.8 powinno być napisane wyraźnie, że znaki stawia się nie rzadziej niż co 300 m. W pkt. V.9 powinna być podana hierarchia znaków – w pierwszej kolejności stosuje się znak skrętu przed skrzyżowaniem, jak nie ma możliwości jego wykonania – znak kierunkowy (strzałkę) na skrzyżowaniu (a nie za skrzyżowaniem), ponadto w obu przypadkach stawia się znak podstawowy za skrzyżowaniem, a w przypadku skrętu z głównej drogi w podrzędną najlepiej, aby były wykonane oba znaki i dodatkowo znak podstawowy za skrzyżowaniem (razem 3 znaki).

W pkt. V.11 powinno się wskazać wyraźnie, że chodzi o rozwidlenie szlaków na końcu wspólnego odcinka. Księga powiela ten sam błąd, który występuje w instrukcji znakarskiej PTTK, mianowicie łączy ze sobą znaki wykonane według różnych zasad: na znaku podstawowym paski nie określają kierunku, na znaku kierunkowym paski wraz z grotem

Page 4: Uwagi instrwim

4

określają go, a w przypadku znaku skrętu paski określają kierunki marszu na zasadzie geometrycznego kładu. W nietypowych sytuacjach połączenia tych znaków mogą prowadzić do błędnego ich zrozumienia, innego niż intencje znakarza – wystarczy, że turysta cały znak zinterpretuje według tej samej zasady, a nie dwóch różnych. Moim zdaniem nie należy łączyć znaków podstawowych z innymi i np. przed skrzyżowaniem konsekwentnie stosować zasadę kładu wobec całego znaku rozwidlenia, nawet gdyby część pasków miała być pionowa, albo na skrzyżowaniu całość rozwidlenia oznakować przy użyciu strzałek, nawet gdyby część strzałek miała mieć groty skierowane w górę.

W pkt. V.14 powinno być napisane, że chodzi tylko o znaki podstawowe malowane w formie opasek na cienkich pniach lub tyczkach. W przypadku strzałek należy unikać cienkich drzew, a na tyczkach wykonywać znak podstawowy z małą strzałeczką. W pkt. V.15. chyba chodzi o tyczki, a nie słupki. Pkt. V.17 jest wymieniony bardzo dobry pomysł, wart rozpowszechnienia, aby w przypadku szlaków pieszych nie dostępnych dla rowerzystów wykonywać na drogowskazach przekreślony symbol roweru. W pkt. V.18 warto zaznaczyć, że ostrzeżenie składa się z wykrzyknika nad znakiem podstawowym wykonanym przed znakiem skrętu, a w ostateczności zamiast znaku skrętu. Przy okazji muszę zdradzić, że wzór wykrzyknika jest mojego pomysłu i jest to jedyna pamiątka po mojej instrukcji znakowania szlaków pieszych sprzed 40 lat, jaka przedostała się do instrukcji ogólnopolskiej.

W pkt. V.19 nie wyznaczałbym żadnego limitu dla odległości, jaka ma być podana na drogowskazie wskazującym drogę do obiektu położonego w bok od szlaku. Turysta powinien sam decydować, czy chce mu się zboczyć ze szlaku, zwłaszcza jeżeli np. chodzi o nocleg, źródło lub ciekawe miejsce odpoczynkowe. W przypadku znaku zblokowanego jak na rys. 9 paski powinny być dłuższe, żeby było wyraźnie widać dolny pasek poziomy, który na rysunku został zredukowany tylko do paska pionowego.

Szlaki spacerowe i dydaktyczne stanowią odmianę szlaków pieszych, a więc nie powinny być oddzielone od szlaków pieszych rozdziałami o szlakach rowerowych. Nie będę powtarzał tych samych uwag, które wymieniłem już przy omawianiu szlaków pieszych. Wydaje mi się, że ograniczanie spacerów do 6 km w formie zamkniętej pętli jest chybione, natomiast dobrym pomysłem jest wspomnienie, że szlak dydaktyczny może być znakowany tylko w jednym kierunku, chociaż moim zdaniem powinna to być ostateczność, z wyraźnym przeciwwskazaniem, aby nie przebywać szlaku w drugim kierunku. Dobrym pomysłem są umieszczone na rysunkach 42 i 49 znaki początku/końca tych szlaków, z tym, że w przypadku szlaków spacerowych wykonywanych wyłącznie w formie pętli taki znak jest zupełnie niepotrzebny – autorzy Księgi powinni zdecydować się, czy pomysł z takim ograniczeniem jest dobry.

W ogóle wydaje mi się, że z trzech rozdziałów o szlakach pieszych wystarczy zrobić jeden, komasując wspólne uwagi dotyczące różnych rodzajów szlaków i wzory znaków.

Niektóre z rozwiązań przyjętych w Księdze Znakarskiej powtarzają się również w innych rozdziałach, ale dla porządku zostały powtórzone przy ich omawianiu.

Sprawy techniczne szlaków rowerowych (rozdziały VI, VII i VIII) Problematyka szlaków rowerowych wymaga wyjaśnień natury ogólnej. W Polsce

powinny być trzy systemy oznakowania tras rowerowych, odrębne dla tras dalekobieżnych, miejskich i turystycznych, być może nawet czwarty system dla oznakowania tras dla rowerów górskich, tymczasem egzystuje tylko system wymyślony niegdyś przez PTTK dla tras turystycznych, do którego sztucznie doczepiono część systemu szlaków dalekobieżnych ograniczonego do tras międzynarodowych. Po prostu osoby, które wymyśliły obowiązujące wzory znaków, nie spodziewały się, że nastąpi tak bujny rozwój tych tras.

System oznakowania tras rowerowych EuroVelo opracowany przez Europejską Federację Cyklistów (ECF) sugeruje, aby do krajowego oznakowania tras dalekobieżnych dodawać w razie potrzeby symbol trasy EuroVelo, podczas gdy w Polsce wciąż nie ma

Page 5: Uwagi instrwim

5

takiego systemu, ale jest za to podsystem zastępujący oznakowanie EV. Żaden z instytutów drogownictwa opracowujących rozporządzenia o znakach drogowych wykonał pozostałych wzorów znaków, ani też nawet nie zaakceptował zasad stosowania znaków opracowanych przez PTTK. Skutkiem tego sytuacja prawna zmusza autorów szlaków rowerowych do wymyślania różnych instant-systemów, sztukujących istniejące braki lub wykorzystywania wzorów znaków opracowanych przez PTTK do innych celów.

Uznano, że system opracowany przez PTTK nie nadaje się, aby wykorzystać go do oznakowania tworzonej właśnie trasy rowerowej Polski Wschodniej, a działacze rowerowi związani z GDDKiA i Miastami dla Rowerów zaproponowali, aby zastosować oznakowanie wymyślone przez Duńczyków i używane już w różnych odmianach przez sporą część Europy – podobno Minister Transportu ma te wzory dopuścić do stosowania na próbę, ale decyzja w tej sprawie jest wciąż odwlekana. Problem braku oznakowania tras dalekobieżnych powróci, gdy przyjdzie do prawidłowego oznakowania tras EuroVelo. Stosowanie znaków tras międzynarodowych według wzorów PTTK podchwyciło środowisko Greenways, wstawiając za zgodą Towarzystwa symbole poszczególnych tras w miejsce przewidziane dla numerów.

Księga znakarska nie rozwiązuje powyższych problemów, ale je pogłębia, a mianowicie:

− podtrzymuje wykorzystanie znaków tras dalekobieżnych międzynarodowych (rozdział VIII), ujętych w rozporządzeniach o znakach drogowych jako znaki typu R-2.

− dodaje jako mutację powyższych znaków całą gamę znaków tras dalekobieżnych krajowych (rozdział VII),

− znaki tras krajowych, ujętych w rozporządzeniach o znakach drogowych jako znaki typu R-1 obniża do rangi znaków tras lokalnych (rozdział VI),

− całość komplikuje dodatkowo możliwość blokowania wszystkich typów znaków razem ze sobą, niezgodnie z zasadami przyjętymi przez ECF. W pkt. VI.3 nie powinno się limitować długości wspólnych odcinków szlaków

rowerowych, ponieważ nie wpływa to znacząco na koszt ich wykonania, a przy dłuższych szlakach trudno je urywać z powodu punktu w instrukcji. Chodzi raczej o unikanie takich sytuacji, a nie o zakaz. Pkt. VI.5 dotyczący obowiązującej wysokości umieszczania znaków szlaków rowerowych stoi w sprzeczności z rozporządzeniem o warunkach technicznych dla znaków drogowych – dolna krawędź znaku powinna być na wysokości 2,2 m, a w przypadku umieszczenia słupka na chodniku – 2,5 m. Niższa wysokość jest moim zdaniem dopuszczalna tylko dla znaków w wersji malowanej.

Podobnie jak w przypadku szlaków pieszych proponuję wycofanie się ze stosowania nazwy „znak kontynuacji” na rzecz nazw dotychczas stosowanych. Analogicznie jak w przypadku szlaków pieszych w pkt. VI.6 w Księdze warto zaznaczyć, że przed znakiem końca szlaku nie stawia się znaku podstawowego, który jest za poprzednim (ostatnim) skrzyżowaniem. Co do pkt. VI.7, to nie należy umieszczać znaków rzadziej niż co 500 m, jeżeli nie ma żadnych skrzyżowań z bocznymi drogami, wyjątkowo co 600 m. Dobrym pomysłem jest pkt. VI.8, który zakłada, że rower na znaku podstawowym zawsze powinien być skierowany w stronę drogi.

Pkt. VI.9 jest zupełnym nieporozumieniem – znaki skrętu powinny znajdować się wyłącznie przed skrzyżowaniem i to w takiej odległości, aby można było bez problemu wykonać na nim odpowiednie manewry. Zapowiadanie zakrętu po jego przejechaniu mija się z celem. Z własnej praktyki wiem, że znaki skrętu pokazane na rysunkach 19 i 20 nie wystarczają – brak jest całej gamy strzałek skierowanych w innych kierunkach: na wprost (jeżeli za skrzyżowaniem nie widać dobrze znaku podstawowego), pod skosem, pod skosem w tył, z podwójnym skrętem na zblokowanych skrzyżowaniach lub zmianą pasa ruchu, a także objazdem wysepki.

Page 6: Uwagi instrwim

6

Treść pkt. VI.11 jest rozbieżna z treścią pkt. III.8, który podaje kolejność kolorów elementów na znakach szlaku pieszego. W zasadzie nie ma przeciwwskazań, aby tą samą zasadę stosować w stosunku do szlaków rowerowych. Na rysunku 21 powielany jest ten sam błąd, który występuje na znakach rozwidlenia szlaków pieszych. Znaków skrętu nie umieszcza się za zakrętem, a znaków podstawowych przed skrzyżowaniem. Przy konsekwentnym stosowaniu tej zasady, taki znak staje się abstrakcją – zawsze powinien znajdować się przed rozwidleniem, a paski poziome powinny być zastąpione strzałkami skierowanymi na wprost (w górę). Warto zwrócić uwagę, że kierunki strzałek proponowane na znakach rozwidlenia szlaków rowerowych wykazują podobieństwo do strzałek na znakach drogowych E-2, na których stosowane jest pierwszych 5 wzorów narysowanych powyżej strzałek.

Uwaga zawarta w pkt. VI.12 dotycząca zasad podwieszania znaków kategorii R pod innymi znakami drogowymi jest niepotrzebna – prawie wszystko wyjaśnia następny punkt.

Pkt. VI.15 i VI.16 są niedopracowane. Drogowskaz nie tylko może, a wręcz musi pokazywać kierunek szlaku. Drogowskazy jak najbardziej należy umieszczać w obrębie skrzyżowania, ale tak, jak to jest w przypadku szlaków pieszych – instrukcja PTTK nie przewidziała drogowskazów szlaków rowerowych do oglądania ich podczas jazdy rowerem. Słupek z drogowskazami powinien stać w miejscu, gdzie rowerzyści mogą zatrzymać się i bezpiecznie je obejrzeć. Analogicznie jak w przypadku szlaków pieszych, w pkt. VI.17 nie wyznaczałbym żadnego limitu dla odległości, jaka ma być podana na drogowskazie wskazującym drogę do obiektu położonego w bok od szlaku. Na rysunku 22 zastanawia napis „Do końca szlaku”. Po pierwsze, czemu w tekście jest germanizm? Po polsku umieszcza się po prostu hasło „koniec szlaku”, bez dużej litery

Page 7: Uwagi instrwim

7

na początku. Po drugie, czy nie ma tam niczego ciekawszego, np. innego szlaku, który ma jakiś bardziej konkretny przebieg? Podobnie na rysunkach 23 i 36 podane hasła, to nie zdania, aby je zaczynać z dużej litery i kończyć kropką.

Wymieniony w pkt. VI.18 brak czarnej obwódki powinien być zasadą stosowaną wobec wszystkich znaków malowanych, a nie tylko tych, które zostały postawione na ciemnym tle. Obwódka o szerokości 2-3 cm (a nie 5 mm) powinna być wykonywana wyłącznie na pniach brzóz i bardzo jasnym tynku.

Wymienione w pkt. VII.4 i VIII.4 zasady blokowania znaków różnych rodzajów tras rowerowych są dość praktyczne, ale zupełnie rozbieżne ze wspomnianymi uprzednio zasadami, jakie powinny obowiązywać docelowo.

Sprawy techniczne szlaków jeździeckich (rozdział XI) Cały rozdział przypomina koncert przysłowiowych pobożnych życzeń. Pkt. XI.1 i XI.2 są całkowicie zbędne. Twierdzenie, że znakowanie szlaku musi mieć

jakiś cel, jest oczywistością, więc nie należy o tym pisać bez wymieniania konkretów, ale w punkcie 1 i tak pominięto konieczność oznakowania skrzyżowań i wspólnych odcinków z innymi rodzajami szlaków, a zwłaszcza ze szlakami rowerowymi, co może mieć wpływ na bezpieczeństwo rowerzystów. Oba punkty potwierdzają, że omówione wcześniej sprawy planowania i projektowania szlaków mają luki i wymagają dopracowania.

Pkt. XI.3 dotyczący długich szlaków jeździeckich jest niezrozumiały. Decyzja o oznakowaniu szlaku powinna należeć do jego fundatora, a nie autorów Księgi Znakarskiej. którzy uważają, że jedynie słusznym sposobem komunikacji z turystą są w tym przypadku ślady GPS. Podobna uwaga dotyczy pkt. XI.5 – każdy rodzaj szlaku można wykonać tymczasowo, a podkreślanie tego wyłącznie w przypadku szlaków jeździeckich jest niekonsekwencją.

Pkt. XI.6 też nie ma żadnego uzasadnienia – przeczy ogólnej zasadzie, że szlaki wykonuje się dwukierunkowo, a pętelki wykonuje się tylko w przypadku szlaków lokalnych. Wyznakowanie szlaku w jednym kierunku musi mieć jakieś szczególne uzasadnienie.

Pkt. XI.9 dotycząca konieczności omijania ostoi zwierzyny, to również zasada ogólna dotycząca wszystkich rodzajów szlaków bez wyjątku, więc powinna znaleźć się wśród ogólnych kryteriów, jakie musi spełniać każdy ze szlaków.

Pkt. XI.10 o zakazie prowadzenia razem szlaków jeździeckich i rowerowych jest teoretycznie słuszny, ale w praktyce zdarza się, że nie ma możliwości oddzielnego ich prowadzenia. Zależy to od wielu czynników i bezwzględny zakaz nie powinien występować ani w tym miejscu, ani w takiej formie. Warto wiedzieć, że w wielu krajach tworzone są szlaki wielofunkcyjne, co oznacza, że funkcje te można ze sobą pogodzić, jeżeli podejmie się określone działania budowlane i organizacyjne. Dobrym przykładem takiego wielofunkcyjnego szlaku jest najdłuższy szlak na świecie Trans Canada Trail.

Pkt. XI.12 budzi zdziwienie. Skoro ktoś ma obowiązek nadawać numery, to jakim cudem może nadać ten sam numer dwóm szlakom jeździeckim?

Pkt. XI.4 jest obecnie nieaktualny, ponieważ szlaki jeździeckie znakowane są już w 4 kolorach – patrz rozdział o sprawach technicznych ogólnych, pkt. III.8. Analogicznie jak w przypadku szlaków pieszych w pkt. XI.18. powinna być podana hierarchia znaków – w pierwszej kolejności stosuje się znak skrętu przed skrzyżowaniem, jak nie ma możliwości jego wykonania – znak kierunkowy (strzałkę) na skrzyżowaniu (a nie za skrzyżowaniem), ponadto w obu przypadkach znak podstawowy za skrzyżowaniem.

Odnośnie pkt. XI.22 uważam, że analogicznie jak w przypadku szlaków rowerowych, gdy szlak jeździecki zbliża się do skrzyżowań z drogami publicznymi lub prowadzi po tych drogach, to należy po prostu stosować odpowiednie znaki drogowe, a nie znaki ostrzegawcze szlaku turystycznego. W przypadku skrzyżowania z innymi szlakami turystycznymi, na wszystkich wylotach powinny znajdować się znaki z symbolami obu szlaków, np. z głową konia i rowerem na szlaku jeździeckim oraz z rowerem i głową konia na szlaku rowerowym.

Page 8: Uwagi instrwim

8

Sprawy techniczne szlaków kajakowych (rozdział XII) Szlaki kajakowe mają zupełnie inną specyfikę, niż pozostałe. W pkt. XII.1. jest mowa,

że znaki powinny wskazywać kierunek, w jakim należy płynąć, jednakże wśród wzorów znaków nie ma takiego, który by mógł pełnić tą funkcję. W instrukcji znakarskiej PTTK rolę taką może pełnić znak z kilometrażem. Pkt. XII.3 uważam za zbędny – sformułowanie „szlak kajakowy” jest wystarczające. Jeżeli rozważane są tu rodzaje sprzętu pływającego, to czemu akurat kanadyjki, a nie np. pontony? W pkt. XII.6. zostało użyte dość wydumane określenie „znak odległościowy”, podczas gdy należałoby się spodziewać nazwy „tablica szlaku kajakowego”, analogicznie do nazwy znaku drogowego E-14 z podobną treścią.

W porównaniu z instrukcją znakarską PTTK Księga Znakarska Warmii i Mazur jest pierwszą instrukcja, która nie tylko podaje wzory znaków, ale też próbuje określić sposób ich stosowania.

Sprawy techniczne szlaków narciarskich biegowych (rozdział XIII) Pozwoliłem sobie na pomięcie uwag, które są analogiczne do uwag dotyczących

szlaków pieszych, a w przypadku strzałek (kierunkowskazów) do rowerowych znaków skrętu. W pkt. XIII. 12 przypomniano sobie o tym, że oznakowanie szlaku powinno być estetyczne i jednolite, chociaż powinny to być cechy każdego szlaku, a nie tylko drogowskazów szlaku narciarskiego. Wydaje mi się oczywistością, że ten sam numer może mieć tylko jedna trasa, więc nie rozumiem treści pkt. XIII.20, który wyklucza taką możliwość.

Gdzieś się zapodziały wzory znaków ostrzegawczych, niewątpliwie potrzebnych, jeżeli w Księdze Znakarskiej przewiduje się możliwość występowania dość stromych zjazdów na tych szlakach.

Podsumowanie Księga Znakarska Warmii i Mazur stanowi krok do przodu w stosunku do instrukcji

znakowania szlaków turystycznych PTTK. Pozbyto się ustaleń organizacyjnych związanych z niegdysiejszym systemem dotowania szlaków turystycznych przez Państwo, natomiast słusznie rozbudowano omówienie obowiązków, jakie spoczywają administratorach szlaków. Niestety przy okazji wyrzucono też tradycyjne zasady planowania i projektowania sieci szlaków turystycznych. Niektóre z tych zasad wprowadzono niejako kuchennymi drzwiami w stosunku do niektórych rodzajów szlaków, przy czym wprowadzono zupełnie niepotrzebne ograniczenia, nakazujące projektowanie niektórych szlaków wyłącznie w formie małych pętelek lub szlaków jednokierunkowych. Zbyt wielką wagę Księga Znakarska poświęca technice GPS, która jeszcze przez dłuższy cza nie będzie dominującą formą tworzenia i rozpowszechniania informacji o szlakach. Zachęcanie do korzystania z technik GPS nie powinno następować drogą administracyjną.

Księga Znakarska Warmii i Mazur powiela niektóre błędne sformułowania instrukcji znakowania PTTK, ale w znacznie mniejszym zakresie niż pierwowzór. W rozdziałach I i II powinien nastąpić wyraźny podział na sprawy organizacyjne oraz planowania i projektowania sieci szlaków. Rozdział III wymaga dopracowania, aby w sposób równorzędny traktował wszystkie rodzaje szlaków, bez wyraźnej preferencji tradycyjnych pieszych szlaków turystycznych. To właśnie w tym rozdziale powinny zostać omówione rodzaje szlaków, cel ich tworzenia i wynikające stąd różnice między nimi, a także zasady tworzenia sieci szlaków poszczególnych rodzajów i wszystkich razem.

W rozdziałach dotyczących spraw technicznych zaskakuje zupełny brak wzorów tablic informacyjnych, których wykonanie nie jest obecnie ani drogie, ani zbyt skomplikowane, za to może znakomicie reklamować szlaki i poprawić orientację w terenie wśród turystów nie posiadających przy sobie innych map.

Page 9: Uwagi instrwim

9

Omówienie znakowania szlaków pieszych nie powinno być rozbite na 3 rozdziały, odrębne dla szlaków turystycznych, spacerowych i dydaktycznych, ponieważ zasady ich znakowania są bardzo podobne, a tylko wzory znaków są zupełnie różne.

Podział szlaków rowerowych na międzynarodowe, krajowe i lokalne jest sztuczny, nie spotykany gdzie indziej w Europie. Z tworzeniem nowych podsystemów znakowania należałoby się wstrzymać do czasu opracowania przepisów ogólnopolskich, rezygnując z wymyślonego na lokalny użytek podsystemu szlaków krajowych. Przy dobrze opracowanej koncepcji sieci szlaków dalekobieżnych podsystemy znaków typu R-1 i R-3 ujętych w przepisach ruchu drogowego są wystarczające. Warto tutaj przypomnieć, że w przypadku szlaków międzynarodowych i krajowych nie chodzi tylko o samo oznakowanie, ale też o wysoki standard dróg, po których te szlaki powinny prowadzić.

Szlaki jeździeckie wymagają dużych zmian w podejściu do sposobu ich wytyczania i znakowania, ponieważ Księga Znakarska znacznie odbiega od tego, co dzieje się w innych regionach Polski, chociaż należy sobie zdawać sprawę, że prawdziwa turystyka jeździecka jeszcze nie jest zbyt popularna, a szlaki uczęszczane są zwykle lokalnie, w pobliżu stajni. Obecnie sposób ich oznakowania jest bardziej rozbudowany – zamiast szlaków w kolorze pomarańczowym mogą być tworzone szlaki w 4 kolorach, a zasady dotyczące tych szlaków są dostępne pod adresem http://gtj.pttk.pl/files/instrukcja_znakarska.pdf.

Szlaki narciarskie zostały potraktowane bardzo skromnie. Może dlatego, że jest ich w Polsce bardzo mało i znakarze nie mają zbyt wielu doświadczeń, jak je wykonywać.

Szlaki kajakowe mają zupełnie inną specyfikę od pozostałych szlaków. Również w tym przypadku odniosłem wrażenie, że doświadczenia autorów Księgi Znakarskiej w tym zakresie są bardzo skromne, chociaż i tak znacznie większe, niż w przypadku instrukcji znakowania szlaków PTTK.

W niektórych wersjach Księgi Znakarskiej znajduje się rozdział o szlakach samochodowych, natomiast nie ma go w wersji polecanej obecnie w Internecie. Uważam, że to dobra decyzja, ponieważ sposób ich oznakowania powinien znajdować się w całości w przepisach ruchu drogowego.

Jeżeli autorzy Księgi Znakarskiej chcą poprawić swoje dzieło, tworząc kolejną jej wersję, czeka ich jeszcze dużo pracy. Polecam ponowną lekturę instrukcji znakowania szlaków PTTK, a w przypadku szlaków rowerowych lekturę projektu instrukcji znakowania mojego autorstwa, której kilka wersji jest obecnie dostępnych w Internecie – w szczególności polecam wersję umieszczoną na stronie http://www.slideshare.net/proso2/1ins-znrow11.