The review of a picture book for children

5
Małgorzata Skrobańska Gdańsk, 10.05.2011 Wczesna Edukacja z Logopedią – studia stacjonarne II r., gr. B Wiedza o książkach dla dzieci: recenzja książki obrazkowej pt. „Kiedy będę duży, to zostanę dzieckiem” „Kiedy będę duży to, zostanę dzieckiem” to nowa publikacja polskiego ilustratora książek dla dzieci Maćka Blaźniaka, znanego dotąd głównie z plastycznej interpretacji „Na wyspach Bergamutach” Jana Brzechwy. Wydana w Łodzi, w 2011 roku przez wydawnictwo „Ładne Halo”, książka Blaźniaka nie jest kolejną banalną i infantylną historyjką obrazkową, lecz próbą podjęcia aktualnego i wyjątkowo poważnego społecznego problemu w nietypowy sposób. Zdziwienie odbiorcy budzi już na samym początku mało optymistyczna obwoluta książki, na której dominują skrajnie ciemne kolory: ciemnobrązowy i czarny. Barwy te w widoczny sposób kontrastują ze stereotypową wizją kolorowego i beztroskiego dzieciństwa. Kojarzą się one bowiem raczej ze staromodnym zeszytem szkolnym (głównie poprzez tytuł umieszczony jakoby na „etykietce z nazwiskiem”) lub z teczką pełną ważnych dokumentów.

description

As a teacher I have to widen my own knowledge about the childrens' literature. I encourage everyone (who speaks Polish) to read my review of the picture book.

Transcript of The review of a picture book for children

Page 1: The review of a picture book for children

Małgorzata Skrobańska Gdańsk, 10.05.2011

Wczesna Edukacja z Logopedią – studia stacjonarne

II r., gr. B

Wiedza o książkach dla dzieci:

recenzja książki obrazkowej pt. „Kiedy będę duży, to zostanę dzieckiem”

„Kiedy będę duży to, zostanę dzieckiem” to nowa publikacja polskiego ilustratora

książek dla dzieci Maćka Blaźniaka, znanego dotąd głównie z plastycznej interpretacji

„Na wyspach Bergamutach” Jana Brzechwy. Wydana w Łodzi, w 2011 roku przez

wydawnictwo „Ładne Halo”, książka Blaźniaka nie jest kolejną banalną i infantylną

historyjką obrazkową, lecz próbą podjęcia aktualnego i wyjątkowo poważnego społecznego

problemu w nietypowy sposób.

Zdziwienie odbiorcy budzi już na samym początku mało optymistyczna obwoluta

książki, na której dominują skrajnie ciemne kolory: ciemnobrązowy i czarny.

Barwy te w widoczny sposób kontrastują ze stereotypową wizją kolorowego i beztroskiego

dzieciństwa. Kojarzą się one bowiem raczej ze staromodnym zeszytem szkolnym

(głównie poprzez tytuł umieszczony jakoby na „etykietce z nazwiskiem”) lub z teczką pełną

ważnych dokumentów.

Głównym bohaterem książki jest Franek – chłopiec, który postanowił na zawsze zostać

dzieckiem. Jednak czy kiedykolwiek nim był? Takie pytanie nasuwa się od razu podczas

oglądania ilustracji, na których zamiast dziecka zobaczyć możemy raczej

„małego dorosłego”: w białej koszuli, ciemnych spodniach i butach oraz w profesorskich

okularach. Ów młody człowiek, opowiadając o swoim (uroczo dziecinnym poniekąd)

marzeniu, wśród wyrażeń młodzieżowych (tj. „fajne”, „frajda” itp.) używa bardzo

zaawansowanego słownictwa, brzmiącego zupełnie nienaturalnie w ustach mniej więcej

ośmioletniego chłopca (np. „awangardowe malarstwo”, „odmówić sobie satysfakcji”).

Blaźniakowski Franek jest najprawdopodobniej symbolem tych wszystkich

współczesnych dzieci, które pośród natłoku obowiązków i zajęć dodatkowych nie mają czasu

na proste zabawy bądź czynności, kojarzone powszechnie z tym okresem życia, np. na jazdę

na rowerze lub kopanie piłki. Autor zadbał o to, aby czytelnik zagłębiał się w tę lekturę

z pewnym niepokojem: „Kiedy będę duży, to POZOSTANĘ dzieckiem” czy może

Page 2: The review of a picture book for children

„Kiedy będę duży, to WRESZCIE STANĘ SIĘ dzieckiem (bo nareszcie będę decydował

sam o sobie)?”

Co ciekawe, zarówno wierszowany tekst, jak i nieporadne, schematyczne obrazki

wykonane techniką kolażu sugerują, iż książka ta została stworzona i zilustrowana

bezpośrednio przez głównego bohatera. Motyw szkolnej liniatury obecny jest zresztą w całej

publikacji – i wobec tego warto zastanowić się, czy opisanie swoich przemyśleń na temat

przyszłości nie było po prostu jednym z wielu szkolnych zadań Franka?

Prawdopodobnie głównym założeniem autora książki jest obalenie archetypicznego

sposobu postrzegania dziecka i dzieciństwa w społeczeństwie. W tym celu posługuje się

on zarówno tekstem, jak i obrazem, jednak związek między nimi opiera się zazwyczaj

na zasadzie przeciwieństwa. Zdecydowanie ironiczny i prowokacyjny charakter mają

wszystkie „złote myśli” na temat dzieciństwa, przytaczane przez Franka, np. „wszak życie

dzieciaka to wieczna zabawa”, „życie dziecka nie jest nazbyt ciężkie”.

Również niektórym ilustracjom warto przyjrzeć się bliżej, ponieważ nie są one,

jak już powiedziano, plastycznym odzwierciedleniem tego, co opisuje tekst.

Tło większości z nich koresponduje z barwami obecnymi na okładce – jest bardzo ciemne

i raczej jednorodne, co może budzić w czytelnikach negatywny nastrój.

Największy niepokój wzbudził we mnie obraz nieszczęśliwego, wyalienowanego dziecka,

które zakrywa twarz dłońmi – a tekst wyraźnie mówi o beztroskiej zabawie w chowanego1.

Za frapującą uznałam także klamrową kompozycję tej publikacji: otwiera ją i zamyka

ilustracja Franka, którego przedstawiono w tych miejscach jako małego, bezradnego chłopca2

– tylko dwukrotnie w niemalże pięćdziesięciostronicowej książce.

Jeśli chodzi o stronę formalną pracy Blaźniaka, to chociaż nie zawiera ona żadnych

dodatkowych elementów zabawowych (takich jak ruchome postaci lub pop-up),

zdecydowanie zasługuje na uznanie odbiorców. Na wierszowany tekst, podzielony po dwie

linijki na stronę, nie ma wyraźnie określonego miejsca w całej publikacji – jest on tylko jedną

(niewielką zresztą) z jej części. Zabieg ten pozwala na odbiór książki na wielu różnych

poziomach – nawet tylko ikonicznie przez dziecko nieumiejące jeszcze czytać.

Dodatkowo, niektóre wyrazy zostały przez autora zapisane większą czcionką w celu

uwypuklenia ich znaczenia wobec całości utworu, np. „Na koniec, bym nie był ZANADTO

wesoły, (…)”. Zaletą tej publikacji jest także jej mobilność, którą zawdzięcza swemu

niewielkiemu rozmiarowi oraz relatywnej lekkości.

1 Por. Załącznik nr 1.2 Por. Załącznik nr 2.

2

Page 3: The review of a picture book for children

Na ostatnich stronach „Kiedy będę duży, to zostanę dzieckiem” autor zamieścił

interesujące zadanie problemowe dla odbiorców tekstu o następującej treści:

„A Ty KIM zostaniesz, jak urośniesz?” Jest ono o tyle wartościowe pod względem

socjalizacyjnym i pedagogicznym, że mogą na nie odpowiedzieć nie tylko same dzieci,

ale także i ich rodzice. Tak postawione pytanie stanowi doskonały pretekst

do przeprowadzenia twórczej rozmowy na ten temat, a także do stworzenia wspólnego tekstu

o charakterze swobodnym, uzupełnionego o ręcznie wykonane ilustracje.

Polecam tę książkę nie tyle samym dzieciom, do których oficjalnie skierowane są tego

typu wydawnictwa, lecz rodzicom, którzy nie zdawali sobie dotąd sprawy z tego,

jak zapracowane i stresujące życie wiodą ich pociechy. Obrazkowa książka Maćka Blaźniaka

porusza ten temat w dość dyskretny, ale i niepokojący sposób. Jako iż statystycznie niewielu

dorosłych sięga po jakąkolwiek literaturę ponadobowiązkową, autor przebiegle wykorzystuje

formę książki obrazkowej, aby rodzic, czytając ją wraz z dzieckiem, sam dla siebie odkrył jej

drugie dno. Jednak wszelka krytyka ukryta jest między wierszami (a właściwie między

obrazami) i raczej nie wywoła w czytelnikach uczuć skrajnie negatywnych.

Warto, przeglądając tę książeczkę razem z dzieckiem, ponownie odkryć, o jakich przeżyciach

i zabawach marzy Twoja pociecha – i wykorzystać tę wiedzę w codziennym życiu.

3