T aTjXg m ?baWlah 05.2019/Norda 24.05.pdf'(Jo]eZd_a Jh `c_Wije a AbeWT F_?j[a" (*$&+$(&'/ HepcemW M...

1
a 12 Tygodnik Trójmiasto Piątek, 24.05.2019 Norda Rozmowa Z Edmundem Szymikowskim, inicjatorem konkursu, człon- kiem komisji oceniającej pra- ce prezentujące haft kaszub- ski, a także kustoszem wy- staw pokonkursowych, ro- zmawia Tomasz Modzelewski Gminny Dom Kultury w Lini organizuje konkurs już po raz dwudziesty czwarty. Dla kogo jest przeznaczony? To konkurs, w którym udział biorą wszyscy ci, któ- rzy są zainteresowani haftem kaszubskim. Ale to nie tylko osoby z gminy Linia, czy z samych Kaszub? Nie tylko, uczestnicy po- chodzą również z innych re- gionów. Np. w tym roku otrzymaliśmy prace od osób ze Śląska, z Krakowa, z War- szawy, z Łodzi oraz ze Zduń- skiej Woli. A kilka lat temu nadesłane zostały prace od pana, który mieszka i pra- cuje w Londynie. Można więc powiedzieć, że zasięg nasze- go konkursu zwiększa się. Udział w nim biorą również hafciarki z województwa ku- jawsko-pomorskiego, a szcze- gólnie z Tucholi oraz okolic. Jest tam kilka kół zajmują- cych się haftem kaszubskim. Oczywiście dużo prac otrzy- mujemy z Człuchowa oraz Przechlewa. W tych miejsco- wościach znajdują się bardzo silne koła hafciarskie. Od po- nad czterdziestu lat ich zaję- cia prowadzi pani Józefa Si- tarz. Prace przesyłają także panowie. Podsumowując mo- gę powiedzieć, że hafty ka- szubskie nadesłane do Lini na konkurs są bardzo intere- sujące. A co więcej reprezentowa- ne są wszystkie szkoły haftu... Dotychczas była reprezen- tacja wszystkich siedmiu, ale w tym roku doszła do kon- kursu kolejna szkoła. Co to za reprezentacja? Czym się wyróżnia? Jesienią ubiegłego roku wydana została teczka haf- tów gdańskich. Są to hafty, które przygotowywała do publikacji nieżyjąca już znana hafciarka wejherowska Anna Konkel. Po jej śmierci uznano, że warto skorzystać z zachowanych notatek oraz rysunków. I w ten spo- sób w minionym roku wyda- na została teczka, którą mia- łem przyjemność opracowy- wać graficznie. Co to za haft? Czym się różni od pozostałych, znanych szkół? Jest przygotowywany tyl- ko i wyłącznie w trzech bar- wach koloru niebieskiego. Przypomina nam trochę por- celanę, można tak powie- dzieć, niderlandzką, zresztą popularną przecież od wie- lu lat w Gdańsku. Są to intere- sujące wzory. Tak więc w tym roku, po raz pierwszy, na kon- kurs przygotowane zostały prace szkoły haftu gdańskie- go, oprócz szkół żukowskiej, wejherowskiej, puckiej, wdzydzkiej, borowiackiej, tucholskiej oraz słupskiej. To łącznie osiem szkół. Ile osób bierze udział w konkursie Gminnego Domu Kultury w Lini? Co roku liczba osób biorą- cych udział jest dosyć duża. Np. zeszłym roku mieliśmy ponad 200 uczestników, któ- rzy nadesłali około 500 prac. Zgłaszają się zarówno osoby dorosłe, młodzież, jak i dzie- ci. Szczególnie liczna jest właśnie grupa dziecięca, dzięki czemu mam nadzieję, że haft jednak nie zaginie. Bo jeśli z tej setki młodych ludzi, ponieważ właśnie tyle ich jest, dziesięcioro będzie w przyszłości jako osoby do- rosłe kontynuować haft ka- szubski, to myślę, że będzie to bardzo dobre i cenne. Na jakim etapie jest aktu- alnie trwająca edycja konkursu? W minioną środę, 22 maja nadesłane prace były ocenia- ne przez komisję. W jej skład wchodzą Ewa Gilewska z Mu- zeum Etnograficznego w Gdańsku, Elżbieta Szymro- szczyk-Bal, była pracownica fundacji Cepelia Polska Sztu- ka i Rękodzieło w Warszawie, Benita Grzenkowicz-Ropela, kustosz wejherowskiego Mu- zeum Piśmiennictwa i Muzy- ki Kaszubsko-Pomorskiej, Ja- dwiga Sommer, członek Ko- misji Kultury i Oświaty Rady Gminy Lini oraz ja. Komisja sprawdza prawidłowość na- desłanych haftów, to, czy są kolorystycznie zgodne z daną szkołą, zwracamy uwagę tak- że na kompozycje, ich pra- widłowość oraz ciekawość, a także wykorzystaną kolory- stykę. Kiedy nastąpi rozstrzyg- nięcie konkursu? Na czwartek, 13 czerwca zaplanowane zostało uro- czyste otwarcie wystawy. A wyniki? Wówczas zostaną publicz- nie ogłoszone. Pomiędzy 22 maja a 13 wystawa jest przy- gotowywana, ale ogłoszenie nastąpi właśnie 13 czerwca. Tomasz Modzelewski [email protected] Prace na konkurs haftu kaszubskiego płyną z całej Polski, a nawet z Londynu FOT. JOANNA SURAŻYŃSKA Każdy uczestnik na starcie otrzymuje od organizatorów odpowiednio przygotowaną mapę Zmagania toczyły się w kilku kategoriach o różnym poziomie trudności Kaszuby Joanna Surażyńska [email protected] Ponad 700 osób uczestniczy- ło w tegorocznej edycji „Ka- szubskiej Włóczęgi”, która wystartowała w Powiatowym Centrum Młodzieży w Garczynie. Zgłosiły się do- kładnie 264 drużyny. Ich za- daniem było potwierdzić w określonym limicie czasu swoją obecność przy ustawio- nych w terenie punktach kon- trolnych. Każdy uczestnik na starcie otrzymuje od organizatorów odpowiednio przygotowaną mapę, której właściwe odczy- tanie jest niezbędne do osiąg- nięcia sukcesu. W terenie jak zawsze czekało na zawodni- ków wiele niespodzianek: od dodatkowych zadań i myl- nych tropów, poprzez prze- prawy przez bardzo trudne te- reny np. rzeki czy mokradła. Odbywająca się już od 2005 roku „Kaszubska Włóczęga” stała się ważną pozycją w ka- lendarzu imprez na orientację w naszym regionie. Zmagania toczyły się w kilku kategoriach o zróżnicowanym poziomie trudności. Były to trasy piesze, rowerowe i kajakowe. Moty- wem przewodnim tegorocznej „Kaszubskiej Włóczęgi „było hasło: „Przystanek Kaszubska Włóczęga: Peace, Love and InO”. - Tę imprezę wyróżnia przede wszystkim wspaniały klimat i niezwykła atmosfera, a także doskonała organizacja - mówi jeden z uczestników. - Trasa była świetna, bardzo róż- norodna i malownicza, a dla mnie to okazja, by spróbować swoich sił. Już po raz czwarty podczas imprezy można było wesprzeć Hospicjum Pomorze Dzieciom. Na terenie bazy wszyscy chętni wrzucali datki do puszki przed- stawiciela hospicjum. Impreza odbyła się pod pa- tronatem „Dziennika Bałty- ckiego”. Galerię zdjęć i materiał wideo z tego wydarzenia znaj- dziesz na stronie: www. koscierzyna.naszemiasto.pl. ¹ KASZËBSCZI FELIETÓN Płatny ùrlop Jidze welowanié do eùroparlameńtu. Kańdidacë òbiécywają rozmajité rzeczë, nawet taczé, jaczima gremium, do jaczégò òni sztartëją sã tim wcale nie zajimô. Wszëtczé kòmitetë zachãcywają do pòstawieniô krziżika kòle jich kańdidatów i je dosc wiesoło. Jedna białka chce biôtkòwac z mòwą niezgarë, tak jakbë gôdanié miłëch rzeczów miało realno zlikwidowac wszëtczé tôkle. Procëmny kòmitet głosy, że Pòlskô to je sërce Eùropë. Jô nie wiém, czë wikszi tôkel to je fakt, że òni to lëdzóm próbùją wgadac, czë to, że òni zycher sami w to wierzą... To dô taczich, co sã sparłãczëlë, żebë no 1% pòpiarcô òd kòżdégò dało próg przeskòczëc. I jak tu wëbiérac tëch, co chcą wòlnégò rinkù, ale taczégò barżi nacjonalnégò. Mómë téż taczich, co slédné czile miesądzy klarowelë na spòkójno, że dlô nich gòspòdarka je wôżnô, że ni ma co sã czerowac za tim, czë chto je katolëk, czë satanysta, nôwôżniészé, żebë pòdatczi bëłë miészé, dzãka czemù më nie mdzemë na zagreńczné firmë robilë, le krajewi geszeft sã fejn roz- winie. Jaczi efekt dało meritoriczné klarowanié? Zaregistrowóny le dzél môlowëch kòmitetów (kòl nas sã jima ùdało). Jedny chcą zmianów w relacjach państwa z Kòscołã, le sami nié do kùńca wie- dzą, co w kònkòrdace je zapisóné i jak sã do tegò mô Eùropejskô Ùniô... To mdze wiesołé welowanié, bò chto nie dobãdze – i tak bądze sromòta. I to nie jidze ò to, że sromòta przed jakąs tam Eù- ropą, le sromòta, że nick dlô naju nie mdze załatwioné. Jô so nierôz namëszliwóm, czë czasã nie welowac za tima, co jô jich priwatno nôbarżi nie lëdóm. Taczich, wa wiéta, że jich gãba sã w telewizje pòkazywô i jô zarô móm chãc zdrzélnik bez òkno wëwalëc. Tedë jich bë jaczis czas kòl naju nie bëło, to bë béł dlô nich taczi płatny ùrlop. To bë jednakò nie bëło zgódné z mòjim pòdchôdanim do żëcégò. Jô móm tak, że jak cos je robioné, tej to za czims mùszi bëc robioné i ten cél je wôżny. Jak cél demòkraticznégò welowaniô to je wëbranié swòjëch przedstôwców, tej jô z tegò cyrkùsa wëbierzã tëch, co nôlepi mdą naju reprezeńtowelë, chòc nicht doskònałi nie je. Ò to w ti demòkracje mést jidze. Tej zróbta tak jak jô – pòjmë wszëtcë welowac, nôwëżi na kùńcu mdze sromòta, ale chòc mdzemë mòglë z czëstim sëmienim rzec, że më swòje mómë zrobioné. Adóm Hébel FOT. TOMASZ MODZELEWSKI - Szczególnie liczna jest grupa dziecięca - mówi juror Finał Konkursu Wiedzy o Kaszubach Pomorze Lucyna Puzdrowska [email protected] Wydłużenie o tydzień terminu nadsyłania odpowiedzi i prac konkursowych okazało się do- brym pomysłem. Wręczenie nagród laureatom odbędzie się 1 czerwca o godz. 11 w Mu- zeum Kaszubskim w Kartu- zach. Dzień wcześniej, 31 maja podamy prawidłowe odpowiedzi na wszystkie pytania, a 7 czerwca przedstawimy laureatów. Ob- szerną fotorelację z gali wręcze- nia nagród znajdą też państwo na stronie kartuzy. naszemia- sto.pl. Ze szkołami, a za ich pośred- nictwem z laureatami, skontak- tujemy się telefonicznie już w po- niedziałek. Barbara Kąkol, dyrektor Mu- zeum Kaszubskiego w Kartu- zach, przygotowała dla zwycięz- ców Konkursu Wiedzy o Kaszu- bach wiele dodatkowych atrak- cji. Do zobaczenia 1 czerwca w stolicy Kaszub! ¹

Transcript of T aTjXg m ?baWlah 05.2019/Norda 24.05.pdf'(Jo]eZd_a Jh `c_Wije a AbeWT F_?j[a" (*$&+$(&'/ HepcemW M...

a12 Tygodnik Trójmiasto Piątek, 24.05.2019Norda

Rozmowa

Z Edmundem Szymikowskim, inicjatorem konkursu, człon-kiem komisji oceniającej pra-ce prezentujące haft kaszub-ski, a także kustoszem wy-staw pokonkursowych, ro-zmawia Tomasz Modzelewski

Gminny Dom Kultury w Lini organizuje konkurs już po raz dwudziesty czwarty. Dla kogo jest przeznaczony? To konkurs, w którym

udział biorą wszyscy ci, któ-rzy są zainteresowani haftem kaszubskim.

Ale to nie tylko osoby z gminy Linia, czy z samych Kaszub? Nie tylko, uczestnicy po-

chodzą również z innych re-gionów. Np. w tym roku otrzymaliśmy prace od osób ze Śląska, z Krakowa, z War-szawy, z Łodzi oraz ze Zduń-skiej Woli. A kilka lat temu nadesłane zostały prace od pana, który mieszka i pra-cuje w Londynie. Można więc powiedzieć, że zasięg nasze-go konkursu zwiększa się. Udział w nim biorą również hafciarki z województwa ku-jawsko-pomorskiego, a szcze-gólnie z Tucholi oraz okolic. Jest tam kilka kół zajmują-cych się haftem kaszubskim. Oczywiście dużo prac otrzy-mujemy z Człuchowa oraz Przechlewa. W tych miejsco-wościach znajdują się bardzo silne koła hafciarskie. Od po-nad czterdziestu lat ich zaję-

cia prowadzi pani Józefa Si-tarz. Prace przesyłają także panowie. Podsumowując mo-gę powiedzieć, że hafty ka-szubskie nadesłane do Lini na konkurs są bardzo intere-sujące.

A co więcej reprezentowa-ne są wszystkie szkoły haftu... Dotychczas była reprezen-

tacja wszystkich siedmiu, ale w tym roku doszła do kon-kursu kolejna szkoła.

Co to za reprezentacja? Czym się wyróżnia? Jesienią ubiegłego roku

wydana została teczka haf-tów gdańskich. Są to hafty, które przygotowywała do publikacji nieżyjąca już znana hafciarka wejherowska Anna Konkel. Po jej śmierci uznano, że warto skorzystać z zachowanych notatek oraz rysunków. I w ten spo-sób w minionym roku wyda-na została teczka, którą mia-łem przyjemność opracowy-wać graficznie.

Co to za haft? Czym się różni od pozostałych, znanych szkół? Jest przygotowywany tyl-

ko i wyłącznie w trzech bar-wach koloru niebieskiego. Przypomina nam trochę por-celanę, można tak powie-dzieć, niderlandzką, zresztą popularną przecież od wie-lu lat w Gdańsku. Są to intere-sujące wzory. Tak więc w tym roku, po raz pierwszy, na kon-kurs przygotowane zostały

prace szkoły haftu gdańskie-go, oprócz szkół żukowskiej, wejherowskiej, puckiej, wdzydzkiej, borowiackiej, tucholskiej oraz słupskiej. To łącznie osiem szkół.

Ile osób bierze udział w konkursie Gminnego Domu Kultury w Lini? Co roku liczba osób biorą-

cych udział jest dosyć duża. Np. zeszłym roku mieliśmy ponad 200 uczestników, któ-rzy nadesłali około 500 prac. Zgłaszają się zarówno osoby dorosłe, młodzież, jak i dzie-ci. Szczególnie liczna jest właśnie grupa dziecięca, dzięki czemu mam nadzieję, że haft jednak nie zaginie. Bo jeśli z tej setki młodych ludzi, ponieważ właśnie tyle ich jest, dziesięcioro będzie w przyszłości jako osoby do-

rosłe kontynuować haft ka-szubski, to myślę, że będzie to bardzo dobre i cenne.

Na jakim etapie jest aktu-alnie trwająca edycja konkursu? W minioną środę, 22 maja

nadesłane prace były ocenia-ne przez komisję. W jej skład wchodzą Ewa Gilewska z Mu-zeum Etnograficznego w Gdańsku, Elżbieta Szymro-szczyk-Bal, była pracownica fundacji Cepelia Polska Sztu-ka i Rękodzieło w Warszawie, Benita Grzenkowicz-Ropela, kustosz wejherowskiego Mu-zeum Piśmiennictwa i Muzy-ki Kaszubsko-Pomorskiej, Ja-dwiga Sommer, członek Ko-misji Kultury i Oświaty Rady Gminy Lini oraz ja. Komisja sprawdza prawidłowość na-desłanych haftów, to, czy są kolorystycznie zgodne z daną szkołą, zwracamy uwagę tak-że na kompozycje, ich pra-widłowość oraz ciekawość, a także wykorzystaną kolory-stykę.

Kiedy nastąpi rozstrzyg-nięcie konkursu? Na czwartek, 13 czerwca zaplanowane zostało uro-czyste otwarcie wystawy. A wyniki? Wówczas zostaną publicz-

nie ogłoszone. Pomiędzy 22 maja a 13 wystawa jest przy-gotowywana, ale ogłoszenie nastąpi właśnie 13 czerwca.

Tomasz Modzelewski [email protected]

Prace na konkurs haftu kaszubskiego płyną z całej Polski, a nawet z Londynu

FOT.

JOAN

NA

SURA

ŻYŃ

SKA

Każdy uczestnik na starcie otrzymuje od organizatorów odpowiednio przygotowaną mapę

Zmagania toczyły się w kilku kategoriach o różnym poziomie trudnościKaszuby Joanna Surażyńska [email protected]

Ponad 700 osób uczestniczy-ło w tegorocznej edycji „Ka-szubskiej Włóczęgi”, która wystartowała w Powiatowym Centrum Młodzieży w Garczynie. Zgłosiły się do-kładnie 264 drużyny. Ich za-daniem było potwierdzić w określonym limicie czasu swoją obecność przy ustawio-nych w terenie punktach kon-trolnych.

Każdy uczestnik na starcie otrzymuje od organizatorów odpowiednio przygotowaną mapę, której właściwe odczy-tanie jest niezbędne do osiąg-nięcia sukcesu. W terenie jak zawsze czekało na zawodni-ków wiele niespodzianek: od dodatkowych zadań i myl-nych tropów, poprzez prze-prawy przez bardzo trudne te-reny np. rzeki czy mokradła.

Odbywająca się już od 2005 roku „Kaszubska Włóczęga” stała się ważną pozycją w ka-lendarzu imprez na orientację

w naszym regionie. Zmagania toczyły się w kilku kategoriach o zróżnicowanym poziomie trudności. Były to trasy piesze, rowerowe i kajakowe. Moty-wem przewodnim tegorocznej „Kaszubskiej Włóczęgi „było hasło: „Przystanek Kaszubska Włóczęga: Peace, Love and InO”.

- Tę imprezę wyróżnia przede wszystkim wspaniały klimat i niezwykła atmosfera, a także doskonała organizacja - mówi jeden z uczestników. - Trasa była świetna, bardzo róż-

norodna i malownicza, a dla mnie to okazja, by spróbować swoich sił.

Już po raz czwarty podczas imprezy można było wesprzeć Hospicjum Pomorze Dzieciom. Na terenie bazy wszyscy chętni wrzucali datki do puszki przed-stawiciela hospicjum.

Impreza odbyła się pod pa-tronatem „Dziennika Bałty-ckiego”. Galerię zdjęć i materiał wideo z tego wydarzenia znaj-dziesz na stronie: www. koscierzyna.naszemiasto.pl. ¹

KASZËBSCZI FELIETÓN Płatny ùrlop

Jidze welowanié do eùroparlameńtu. Kańdidacë òbiécywają rozmajité rzeczë, nawet taczé, jaczima gremium, do jaczégò òni sztartëją sã tim wcale nie zajimô. Wszëtczé kòmitetë zachãcywają do pòstawieniô krziżika kòle jich kańdidatów i je dosc wiesoło.

Jedna białka chce biôtkòwac z mòwą niezgarë, tak jakbë gôdanié miłëch rzeczów miało realno zlikwidowac wszëtczé tôkle. Procëmny kòmitet głosy, że Pòlskô to je sërce Eùropë. Jô nie wiém, czë wikszi tôkel to je fakt, że òni to lëdzóm próbùją wgadac, czë to, że òni zycher sami w to wierzą... To dô taczich, co sã sparłãczëlë, żebë no 1% pòpiarcô òd kòżdégò dało próg przeskòczëc. I jak tu wëbiérac tëch, co chcą wòlnégò rinkù, ale taczégò barżi nacjonalnégò. Mómë téż taczich, co slédné czile miesądzy klarowelë na spòkójno, że dlô nich gòspòdarka je wôżnô, że ni ma co sã czerowac za tim, czë chto je katolëk, czë satanysta, nôwôżniészé, żebë pòdatczi bëłë miészé, dzãka czemù më nie mdzemë na zagreńczné firmë robilë, le krajewi geszeft sã fejn roz-winie. Jaczi efekt dało meritoriczné klarowanié? Zaregistrowóny le dzél môlowëch kòmitetów (kòl nas sã jima ùdało). Jedny chcą zmianów w relacjach państwa z Kòscołã, le sami nié do kùńca wie-dzą, co w kònkòrdace je zapisóné i jak sã do tegò mô Eùropejskô Ùniô... To mdze wiesołé welowanié, bò chto nie dobãdze – i tak bądze sromòta. I to nie jidze ò to, że sromòta przed jakąs tam Eù-ropą, le sromòta, że nick dlô naju nie mdze załatwioné.

Jô so nierôz namëszliwóm, czë czasã nie welowac za tima, co jô jich priwatno nôbarżi nie lëdóm. Taczich, wa wiéta, że jich gãba sã w telewizje pòkazywô i jô zarô móm chãc zdrzélnik bez òkno wëwalëc. Tedë jich bë jaczis czas kòl naju nie bëło, to bë béł dlô nich taczi płatny ùrlop.

To bë jednakò nie bëło zgódné z mòjim pòdchôdanim do żëcégò. Jô móm tak, że jak cos je robioné, tej to za czims mùszi bëc robioné i ten cél je wôżny. Jak cél demòkraticznégò welowaniô to je wëbranié swòjëch przedstôwców, tej jô z tegò cyrkùsa wëbierzã tëch, co nôlepi mdą naju reprezeńtowelë, chòc nicht doskònałi nie je. Ò to w ti demòkracje mést jidze. Tej zróbta tak jak jô – pòjmë wszëtcë welowac, nôwëżi na kùńcu mdze sromòta, ale chòc mdzemë mòglë z czëstim sëmienim rzec, że më swòje mómë zrobioné. Adóm Hébel

FOT.

TO

MAS

Z M

ODZ

ELEW

SKI

- Szczególnie liczna jest grupa dziecięca - mówi juror

Finał Konkursu Wiedzy o KaszubachPomorze Lucyna Puzdrowska [email protected]

Wydłużenie o tydzień terminu nadsyłania odpowiedzi i prac konkursowych okazało się do-brym pomysłem. Wręczenie nagród laureatom odbędzie się 1 czerwca o godz. 11 w Mu-zeum Kaszubskim w Kartu-zach.

Dzień wcześniej, 31 maja podamy prawidłowe odpowiedzi na wszystkie pytania, a 7 czerwca

przedstawimy laureatów. Ob-szerną fotorelację z gali wręcze-nia nagród znajdą też państwo na stronie kartuzy. naszemia-sto.pl.

Ze szkołami, a za ich pośred-nictwem z laureatami, skontak-tujemy się telefonicznie już w po-niedziałek.

Barbara Kąkol, dyrektor Mu-zeum Kaszubskiego w Kartu-zach, przygotowała dla zwycięz-ców Konkursu Wiedzy o Kaszu-bach wiele dodatkowych atrak-cji. Do zobaczenia 1 czerwca w stolicy Kaszub! ¹