Szlak 1/2007

8
1

description

 

Transcript of Szlak 1/2007

Page 1: Szlak 1/2007

1

Page 2: Szlak 1/2007

2

SPIS TREŚCI

Strony …………………… ……………3 - 4

Happening „Plebiscyt na Śląsku” Mirelka

Strony …………………… ……………5

„Świąteczna paczka”

Kuba

Strony ……………… ……………. 6 - 8

„Szopka” Mareczek

www.szlak.harc.pl

Page 3: Szlak 1/2007

3

31 sierpnia 2007 roku w centrum Zabrza na ulicy Wolności w okolicy Mc Donalda odbyło się wielkie wydarzenie. Zabrzanie

mogli dokonać wyboru w nazwie swojego miasta.

Z okazji 88 rocznicy powstania śląskiego nasi wspaniali wędrownicy z Hufca Zabrze na prośbę Rady Miasta zorganizowali happening „Plebiscyt na Śląsku”.Naszym celem było wzbudzenie wśród przechodniów zainteresowa-

nia wyborami dotyczącymi nazwy miasta. Wyborcy mogli oddać głos na „Zabrze” lub „Hindenburg”.

Plebiscyt trwał zaledwie kilkanaście minut jednak patriotyczne pieśni i okrzyki namawiające do głosowania sprawiły ze mieszkańcy miasta Zabrza bardzo chętnie uczestniczyli w tym przedsięwzięciu i z uśmiechem na twarzy oddawali głosy do urny strzeżonej przez dwóch wartowników. Nie możemy zapomnieć też o gazetce

powstańczej, która była rozdawana wszystkim przechodnią ...

A oto kilka ujęć z tego wydarzenia

Próby pieśni powstańczych

Jak widać na zdjęciu i w dzisiejszych czasach ówczesne pieśni budzą tyle samo radości co kiedyś :)

Zasłużony odpoczynek

www.szlak.harc.pl

Page 4: Szlak 1/2007

4

PLEBISCYT

Plebiscytowa gromada :)

Maluczką to rozpoznaje ale kto jest za transparentem…?

Gocha & body gard :)Prasa jak zwykle zaczepiała… :)

Urna z głosami obroniona :)

4www.szlak.harc.pl

Page 5: Szlak 1/2007

5

ŚWIĄTECZNA PACZKA

Świąteczna Paczka…. ten związek dwu prostych wyrazów przez cały przedświąteczny okres w zasadzie nie schodził z afisza. Wszędzie było o nim głośno, każdy przynajmniej w niewielkim stopniu o te dwa słowa się otarł. I choć być może nie pamięta kontekstu w jakim padły, zmieniły one obraz świąt niejednej rodziny. Całe zamieszanie dotyczyło, a jakże, paczek… i to nie byle jakich bo, rzecz jasna, świątecznych…. etymologia tytułu inicjatywy powinna się teraz rozjaśnić. Ale co w niej nadzwyczajnego? Przecież na święta każdy dostaje paczki. Małe, większe, stały się już tak oczywistym elementem tych świąt, że trudno nam je sobie bez nich wyobrazić… ale nie dla każdego paczki są tak oczywistym zjawiskiem.

Niektóre rodziny nie widziały ich od wielu długich lat, niektóre dzieci o prezentach na święta nawet nie mażą i właśnie dla takich rodzin, dla tych dzieci przeznaczone były paczki z naszej akcji. A dlaczego akcja zawitała do Zabrza? Stało się to za sprawa grupki instruktorów, którzy w pamięci mając intencje komendy (cos o wychodzeniu z lasu) i dla których sytuacja zabrzańskich rodzin nie jest obojętna, którzy chcieli choć na te święta przywrócić ludziom uśmiech i pokazać że wbrew obiegowej opinii, dobrzy ludzie są… tylko że nie do końca ich na co dzień widać i….. uff….. no było by tego jeszcze, ale tekst jest o akcji nie o nich. Wracając więc do zagadnienia, harcerze ci zorganizowali 11 osobowa grupę która zorganizowała sztab… czy przygoto-wywała paczki?

Zadałem to pytanie, żeby wyprzedzić wasze…. otóż nie…. innowacyjność całego przedsięwzięcia pole-gała na tym że paczki przygotowywali indywidualni lub grupowi darczyńcy. Tak zwykli, a raczej niezwykli ludzie, którzy odszukiwali rodziny za pomocą bazy danych (z mozołem i w pocie czoła uzupełnianej przez wolontariuszy) i przygotowywali dla nich paczki, niejednokrotnie rezygnując z swoich zachcianek, przywraca-li obdarowanym przez siebie ludziom wiarę w magie świąt. Dzięki takim ludziom udało się w Zabrzu pomóc 31 rodzinom a w Polsce ponad 3816! Ludzie ci uskrzydlili nasza grupę wolontariuszy, przywożąc do prowa-dzonego przez nich magazynu gigantyczne wręcz paczki i to z całej polski (nawet z Chałupek…. do Zabrza?.... aniołowie są wszędzie jak się okazuje). Nasi wolontariusze dostarczali do rodzin wszystko: od żywności, po pralki czy meble… darczyńcy starali się naprawdę spełnić wszystkie marzenia rodzin. Jednak sami wolontariu-sze nie poradzili by sobie z takim ogromem dobroci z strony darczyńców… gdyby nie czterech kierowców którzy pomogli uporać się z rozwożeniem paczek. Niczym woźnice san świętego mikołaja, mknęli oni przez różne zakamarki Zabrza, aby wszystkie rodziny mogły na czas otrzymać paczkę….

I udało się! Te wigilię 31 Zabrzańskich rodzin, spędziło w sposób wyjątkowy, dzięki kierowcom, wo-lontariuszom, darczyńcom i całej grupie życzliwych ludzi, spełnić udało się marzenia wielu dzieci i ich rodzi-ców. Podczas tej akcji okazało się również, że nasza harcerska solidarność i godny podziwu zapał… nie jest tylko elementem naszej historii… jest cały czas żywy i dynamizuje nasza pracę. Gdy okazało się że jedna z rodzin nie otrzyma paczki, cały hufiec odpowiedział na apel, przynosząc niezbędne artykuły. Pokazaliście w te kilka dni, że dych harcerskiej postawy drzemie w naszym hufcu i tylko czeka na aktywacje… większość dru-żyn nie pozostała obojętnych i dzięki ich zaangażowaniu udało się paczkę przygotować i zawieźć przed wigilią do rodziny… uśmiech rodziców i ich córki był największą nagroda za wasz harcerski entuzjazm. W kontekście tej akcji, w odniesieniu do waszego zaangażowania, chęci niesienia dobra, powiedzieć można, że sceptyczne wizje niektórych instruktorów, jakoby nasz hufiec powoli chylił się w czeluście niszowej organi-zacyjni, są zgoła fałszywe…. bo drzemie w nas potencjał i jest on godny naśladowania przez inne organizacje, które roszczą sobie prawo do schedy po naszym związku… ale warto im powiedzieć: nie dzielcie skóry na

www.szlak.harc.pl

Page 6: Szlak 1/2007

6

Mówią że najcięższe jest pierwsze zdanie, na szczęście ja mam je już za sobą ;)

Dnia 21 grudnia 2007 odbyła się jak co roku wigilia dla bezdomnych połączoną z żywą szopką i przekazaniem Betlejemskiego Światełka Pokoju prezydentowi miasta Zabrze.

Do zorganizowania wigilii przyczyniło się wielu harcerzy i harcerek, wspólnymi siłami do-prowadzili prąd, ustawili oświetlenie, rozstawili namiot gdzie był wydawany posiłek, ustawi-li stoły i ławki, by było miejsce do spokojnego zjedzenia posiłku. Podczas tego dnia pełnili służbę na kilka jej sposobów. Mimo zimna które im towarzyszyło, dzielnie nakładali jedze-

nie jak i brali udział w co rocznej żywej szopce.

www.szlak.harc.pl

Page 7: Szlak 1/2007

7

Szopka nie tylko składała się z żywych zwierzątek, ale dotychczasowe tekturowe podobizny świętych zastą-pili harcerze i harcerki przebrani za Józefa, Maryję i aniołów. Na scenie grał i śpiewał nasz hufcowy zespół, przy szopce znajdował się kiermasz kartek świątecznych wykonanych przez dzieci i lampion z Betlejemskim

Światełkiem Pokoju do którego można było w każdej chwili podejść ze swoją świeczką i odpalić.

Gdy przybyła Pani prezydent odbyło się na scenie oficjalne złożenie życzeń Zabrzanom przez druhnę ko-mendant i panią prezydent a także przekazanie Betlejemskiego Światełka Pokoju. Później przyszła pora na zaplecenie kręgu z mieszkańcami i władzami miasta i odśpiewaniu kolęd. Po skończeniu śpiewu nastał czas

dzielenia się opłatkiem, po obu stronach spotykali się nie tylko harcerze, ale każdy kto tylko chciał :)

Autor: Mareczek

www.szlak.harc.pl

Page 8: Szlak 1/2007

8