Rang Name Jg. Verein/Ort Netto min/km 1 Kwoka Katarzyna 85 ...
Studia Polityczne · Ryszard S k a r z y n ski, Od chaosu do ladu. Carl Schmitt i problem tego, co...
Transcript of Studia Polityczne · Ryszard S k a r z y n ski, Od chaosu do ladu. Carl Schmitt i problem tego, co...
STUDIA POLITYCZNE Nr S PRZEGL4DY [RECENZJE
Ryszard S k a r z y n ski, Od chaosu do ladu. Carl Schmitt i problem tego, co polityczne, ISP PAN, Warszawa 1992, ss. 219.
Wysokll rang~ intelektualnll tej ksi~ okreSla z jednej strony problematyka tworczoSci. Carla Schmitta, z drugiej, metoda analizy zastosowana przez Ryszarda SkarzyIiskiego. Pytania, na bore szukal odpowiedzi niemiecki filozof, majll dla refleksji politologicznej charakter fundamentalny. Dlatego spor z jego odpowiedziami staje si~ sporem 0 zasady pierwsze. W centrum uwagi znajdujll si~ bowiem pytania: 0 czynniki ladu spolecznego, gatunkowll cech~ zjawisk politycmych, rol~ przemocy fIzycznej w zyciu spolecznym i w dziejach spoleczenstw ludzkich, i wreszcie, pytanie 0 sposob uprawiania filozofu politycmej. Pytania te wame Sll tu i teraz skoro pojawily si~ tendencje do sprowadzania nauki 0 polityce do wymiaru "studiow politycznych" per (UUJlogiam do dziewi~tnastowiecznych studiow historycmych. Tym ostatnim wystarczaly elementame zasady hermeneutyczne.
Monografia 0 mySli politycmej Carla Schmitta, pierwsza w Polsce i jedna z najcenniejszych w literaturze swiatowej, nie jest typowym dzielem historyka mysli politycmej. Bo tei; i kompetencje, i testament badawczy nie pozwalajll Skarzynskiemu ograniczac si~ do komentowania cudzych mySli, wyrainie steruje on ku systematyzacji i uogolnianiu rozproszonej wiedzy 0 polityce. Istotnie, wszystkie dotychczasowe prace tego badacza, a dotyczyIy one m.in. mysli politycznej emigracji niemieckiej, mysli konserwatywnej i liberalnej, majll Wspolnll cech~, swoisty mak rozpoznawczy. Jest nim metoda analizy. Cechuje jll spojne pol~czenie tradycyjnego podejSci.a historycmego z analizll, ktor~ - za Stefanem Nowakiem - mozna nazwac analiz~ kontynuatorskll. W analizie kontynuatorskiej - w odroinieniu od tradycyjnego podejscia historycznego - na czolo wysuwa si~ merytoryczna ocena problematyki badawczej, poj~, twierdzen: czy problemy zachowuj~ aktualnosc naukow~, czy poj~ia przydatne Sll nadal w dyskursie teoretycmym i czy - gdy mowa 0 twierdzeniach - Sll po prostu prawdziwe, indukcyjnie zasadne. Z tego punktu widzenia nie Sll wame ideologiczne inspiracje teoretycmych poszukiwan, lecz to, czy odslaniajll one istotne aspeby swiata polityki. Ale rowniez z obowi~kow historyka idei wywi~zuje si~ SkarzyIiski celujllco, dajllc czytelnikowi wi~ej - zarys teorii konfliktu politycmego, inspirowanego co prawda myslll Schmitta, ale uwzg1¢niaj~c~ wspolczesne realia. Dlatego w istocie mamy do czynienia z dwiema ksi~ami w jednej: 0 polityce wedlug Schmitta i 0 polityce wedlug SkarzyIiskiego.
Sk~d przychodzi Carl Schmitt i dlaczego stal si~ poniek~d postaci~ kultowll? Autor udzie1a na to pytanie wyczerpujllcej odpowiedzi. Schmitta jako filozofa polityki czy wr~cz ideologa uksztaltowal rozklad w epoce rewolucji po 1789 r. tradycyjnych struktur i wi~zi, ulatwiaj~cych dotychczas jednostce identyfikacj~ z panstwem i system em rz~ow, a monarchom - rzlldzenie. Wyczerpaly si~ wowczas takie tradycyjne zrOdla 10jalnoSci., jak legitymacja dynastyczna, doktryna boskiego pochodzenia wladzy, historycme prawa, cillgiosc fZlldow czy religijna wi~z. Schmitt w odpowiedzi proponowal dyktatur~ (pod oslonll suwerena-stramika ladu konstytucyjnego); rozwoj wypadkow zmierzal innll drogll - skuteczniejszy spolecznie okazal si~ nacjonalizm. Skarzynslci przedstawia czyte1nikowi zwi~ Schmitta-ideologa z myslllkontrewolucyjnll (Josephem de Maistre'em i Donoso Cortesem) i szerzej konserwatywnll; ukazuje jego konsekwentne wzg1¢em systemu wartosci zaangaiowanie na rzecz dyktatorskiej formy rzlldow (m.in. wykorzystywanie wlasnej teorii do legitymizowania porzltdku Trzeciej Rzeszy); tu tez odnajduje frodlo nami~tnej - tylez blyskotliwej, co brutalnej - polemilci z myslll liberalnll. MySl Schmitta zderza si~ rowniez z obiegowll koncepcjlt polityki jako harmonizacji interesow partykulamo-grupowych z interesem ogolnospoJecznym w warunkach wspoldzialania, wspolzawodnictwa i walki romych grup spolecznych, m.in. na forum parlamentu); zderza si~ rowniez z prawno-administracyjnll koncepcjll politylci, ktorej osill jest dzialalnosc szeroko rozumianego panstwa. Rozwaiania niemieckiego
Studia Polityczne
154 PRZEG14DY I RECENZJE
myslicie1a fascynuj'l wspolczesnego czytelnika z jeszcze jednego powodu. Ma on bowiem okazj~ zetkn'lC si~ z eschatologicznym wymiarem swiata polityki - smiercill, a przeciez juz sarno wymowienie slowa "przemoc" przychodzi niektorym z najwyi:sz'l trudnoSci'l (por. np. definicj~ polityki w The Blackwell Encyklopaedia of Political Thought piora D. Millera).
Czyte1nik poznaje rowniez tradycje, z kt6rej wyrasta Schmitt jako filozof polityki. Jest on kontynuatorem realistycznego nurtu mysli politycznej - Thomasa Hobbesa, Niccolo Machiavellego (zwraca tu uwag~ wnikliwa analiza podobienstw i roZnic mi¢zy myslll Schrnitta a Hobbesa). Impuls jego teoretycznym poszukiwaniom dal tez kryzys prawniczej Staatslehre - skoncentrowanej pod wplywem pozytywizmu prawniczego na systemie norm prawnych, przez to zaniedbujllcej reaIny aspekt prawa - mechanizmy spoleczne.
Na czym polega fenomen politycznoSci wed lug Schmitta, slynna decyzjonistyczna koncepcja tego, co polityczne? Autor szczeg610wo rekonstruuje koncepcj~ Schrnitta, zapoznaje czytelnika z osobliwymi kategoriarni Schmittowskiego dyskursu 0 polityce: podstawow~ sytuacj'l egzystencjaln'l, relacj'l polityczn'l, podmiotowoSci'l polityczn'l, rozromieniem wrog - sojusznik, wreszcie decyzj'l. Uwzgl¢nia przy tym rozwoj koncepcji, jej interpretacje i dezinterpretacje; usuwa niejasne punkty. Dziedzin~ Schmittowskiej teorii polityki moma uj'lC w nast~puj'lcy uklad przedmiotow:
zbior jednostek tworz'lcych rome kolektywy; - zbior srodkow przemocy fizycznej, srodkow walki zbrojnej; - relacja dysponowania przez grupy spoleczne srodkarni walki, u Schmitta okreslana
mianem podmiotowoSci politycznej, tj . zdolnoSci do walki przede wszystkim 0 sWll egzystencj~, przetrwanie;
- podstawowa sytuacja egzystencjalna: jezeli nie istnieje suweren, a wi~ maj~cy monopol na stosowanie srodkow przymusu flZycznego. Innymi slowy, kiedy brak trzeciej strony - rozjemcy w moZliwych konfliktach mi¢zy gruparni posiadaj'lcyrni podmiotowosc polityczn'l. Autor slusznie podkrdla, Ze tu nie chodzi 0 wrogosc odczuwan'l czy nawet przejawiaj'lCli si~ w dzialaniach. Chodzi zaS 0 sam fakt niekontrolowania partnera rozporzlldzaj'lcego rowniez srodkarni przemocy, ktore, jak przyslowiowa strzelba w sztuce teatralnej, mog~ byc u:iyte przeciwko nam. Sytuacja wspolczdnie tym wainiejsza, Ze istnienie broni atomowej l'lczy kaZdego posiadacza czamej walizeczki nawet z nepalskim goralem.
Jdli chodzi 0 teoriomnogoSciow'l kategori~ ontologiczn'l tego, co polityczne, stanowi j~ system re\acyjny, czyli uklad: zbior jednostek tworZClcych kolektywy, zbior srodkow przemocy fizycznej, re1acja dysponowania srodkami przemocy, nieistnienie suwerena.
Metoda wyodr~bniania dziedziny teorii pozwala ujawnic niedopowiedzenie zawarte w systemie poznawczo-ideowym Schmitta. Mowi si~ tarn 0 genezie i funkcjach politycznoSci, mi1czy zas - 0 srodkach. Jednak widzimy, Ze kategorill implikowanll w koncepcji Schmitta, cichym bohaterem jest - jakby powiedzial Florian Znaniecki - "najpierwotniejsza fonna dzialania spolecznego - metoda przymusu". I wlasciwie ona sarna wystarcza do identyfikacji zjawiska politycznego jako ro:inego od pozostalych 1ypow zjawisk spolecznych. Autor slusznie zauwaza, ze feudalni chlopi staj'l si~ podmiotem politycznym, kiedy "przekuwajll swoje kosy, czyni'lC je u:iytecznymi w walce" (s. 195). Cech'l charakterystyczn'l dzialan politycznych, owych cegielek Zycia politycznego, jest bowiem srodek zastosowany przez dzialajl!cych - przemoc flZyczna 0 charakterze pUblicznym (Scislej, jej stosowanie bCldi zagrozenie zastosowaniem). Polityka bowiem to dzialania ludzi, ktore polegajll bl!di na wyznaczaniu sfery stosowania przemocy publicznej w spoleczenstwie, blldi na kierowaniu sposobem jej stosowania (parlarnent i rZ'ld); ponadto dzialania ludzi bezposrednio obslugujl!cych srodki przymusu oraz dzialania osob okreslajl!cych wymiar stosowanego przymusu (wymiar sprawiedliwoSci). Z jakl!z konsekwencjl! teoretycznl! glosil Weber, Ze dzialania partii politycznej to dzialania spoleczne doniosle politycznie. Z wyjl!tkiem, rna si~ rozumiee, dzialan partii w parlarnencie czy tez czynnoSci zwil!zanych z funkcjl! rZlldzenia. Dlatego nie jest prawdl!, jak chce autor, ze nie moma sformulowac realnej defmicji zjawiska politycznego. Z latwoScill potraflli takll jednoznacznl! charakterystyk~ podac wielcy mySiiciele i badacze spoleczenstwa jako caloSci - Karol Marks, Max Weber, Florian Znaniecki, wczesniej John Locke, a jeszcze duzo, duzo wczdniej autor Mahbharaty - Kautilja. Pi sal on: "keolopiera
Studia Polityczne
PRZEGLfDY I RECENZJE 155
si~ na skarbie i sile, sila na skarbie, na sile opiera si~ praw~, a na prawie opieraj~ si~ ludzie" - nic dodae, nic uj~e - teoria polityki w lupinie orzecha.
Autor wzbogacil koncepcj~ polityki Schrnitta. Wykazal zmiennosc nasilenia antagonizmu politycznego, uzupelniaj~c go 0 gr~ i dyplomacj~, pokazuj~c ze rownie wai:najest koegzystencja podmiotow polityki; dowiOdI, Ze slynne rozroZnienie wrog - sojusznik moma sprowadzie do wroga - innego, cz~sto d~~cego do utworzenia nowego porz~dku drog~ opanowania aparatu wladzy, Ze wai:na jest nie tylko sytuacja wyj~tkowa, ale rowniez mechanizm trwania ladu spolecznego. Wykorzystal ponadto potencjal interpretacyjny koncepcji Schmitta do warunkow ustrojowych wspolczesnego panstwa demokratycznego, pokazuj~c politycznosc walki wyborczej czy parlamentarnej. Z teorii Schrnitta, rozwini~tej przez Skarzynskiego, dwie podteorie maj~ peln~ Zywotnose naukow~: teoria politycznych stosunkow rni~dzynarodowych oraz teoria konfliktu politycznego. Dlatego prezentowana ksi~zka musi bye lektur~ obowi~zkow~ dla badaj~cych i studiuj~cych stosunki mi¢zynarodowe, wzbudzila ona zreszt~ w tym srodowisku Zywe zainteresowanie. Intemacjolodzy maj~ bowiem gotow~ teori~ dla swej dziedziny badania.
Jednak robi~c wszystko, co mozliwe w ramach krytyki immanentnej, autor troch~ zaniedbal obowi~zki krytyki zewn~trznej, jakkolwiek wie1okrotnie wskazal slabosci rozwi~n swego bohatera (giownie asocjologizm i sklonnosc do prawniczego fomalizmu). Z punktu widzenia krytyki zewn~trznej trzeba zauwazye, ze Schmitt byl dwudziestowiecznym uczniem Hobbesa, uczniem, ktory przeszedl oboj~tnie - choe zapewne znal - obok dorobku antropologii kulturowej, historiografii w zakresie badan nad powstawaniem panstw, systemow s~downictwa, wreszcie badan psychologii i antropologii biologicznej, wspolczdnie socjobiologii. Z tego punktu widzenia mysl Schmitta jest - co podkrdlaj~ niektorzy badacze - anachroniczna. Nawetjdli kategori~ stanu natury traktujemy jako kategori~ heurystyczn~, to i tak nie moze ona zast~pie wiedzy 0 budowie i funkcjonowaniu ludzkiego stada, spoleczenstw rodowych, wiedzy 0 tym, jaka byla wowczas organizacja wladzy politycznej, jak przebiegaly zmiany w systemie sil zbrojnych (zwlaszcza upadek demokracji wojskowej i rozklad pospolitego ruszenia ogolu wolnej ludnoSci), dalej , przemiany w systernie s~downictwa. Jak podaje Henryk Lowmianski: "przed panstwem nie istniala tabula rasa por~dku prawnego, lecz obowi~zywalo prawo plemienne sankcjonowane przez zwi~zki terytorialne", np. pok6j ksi~z~y byl instytucj~ odziedziczon~ po epoce plemiennej. Zadajmy kilka, mam nadziej~, retorycznych pytan. Czy w swietle wiedzy historycznej mozemy powiedziee, Ze bez panstwa-suwerena nie byloby ladu spolecznego? Czy jakikolwiek sens historyczny i empiryczny rna przeciwstawienie stanu natury-cywilizacji i uwypuklanie roli polityki w jej powstaniu? Czy moma rozprawiae 0 naturze ludzkiej jako zlej, dynamicznej agresywnej (autor odchodzi tu od Schmitta, przywoluj~c badania Milligrama; moma znacznie wzmocnie argumentacj~ si~gajllc do prac E. Wilsona, I. Eibl-Eibesfelda czy E. Fromma).
Niekorzystnie wypada ocena koncepcji polityki Schmitta z punktu widzenia kryteri6w metodologicznych, rnianowicie postulatu adekwatnoSci. Teoria niemieckiego myslicielajest za wllska, w j~zyku Leona Petrazyckiego - kulawa. M6wi bowiem 0 jednym przejawie politycznosci. Kladzie nacisk na utrzymanie egzystencji, przetrwanie, lad, pomija zas efektywnose ekonorniczn~. Czyzby fantazjll historykow byla fizycznie wymuszona praca niewolnika czy feudaInego chlopa, albo wzbogacanie struktury srodk6w produkcji wlasnego spoleczenstwa, przez np. podboj cudzych ziem?! Definicja powinna wskazywae - takie ~ bowiem kryteria jej naukowej uZytecznosci - na zbior jednorodnych przedmiotow, ale zarazem wyodr~bniae ich cechy istotne oraz dodatkowo umoZliwiae teorii ogarni~e calego zakresu zjawisk. Ze stanowiska wspolczesnej wiedzy historycznej i teoretycznej moma Schrnittowi wytknlle wiele slabosci, rni~zy innymi:
1. Redukcjonizm polityczny, czyli twierdzenie, Ze rozstrzygni~cie problemu tego, co polityczne, jest glownym czynnikiem ladu spolecznego (przetwarza chaos w lad). To jedno z wi~kszych zludzen prawniczego stylu myslenia 0 swiecie spolecznym (chat ignoruje pierwszenstwo spolecznego podzialu pracy, jest rozpowszechnione wsrOd prawnikow i politolog6w). Ale niew'ltpliwie jest warunkiem koniecznym bezpiecznego gospodarowania: ,jesli przyb~dzie tu inny keol, ktory rna lepsze Zelazo od ciebie, stanie si~ panem calego twego zlota" - jak rnial powiedziee Solon do Krezusa .
•
Studia Polityczne
156 PRZEGLiDY I RECENZJE
2. Grzech ahistoryzmu - ignoruje bowiem historycm~ wiedz~ 0 romych typach spoleczenstw pierwotnych (np. Frommowskie spoleczenstwa aflfIIlujllce iycie, niedestrukcyjno-agresywne i destruktywne), nade wszystko pomija w powstawaniu "polityki jakll mamy" rol~ nadwyi:ki ekonomicmej oraz wspolnoty ekonomicmej (np. rniasta-panstwa bliskiego staroiytnego Wschodu).
3. Astrukturalizm, czyli sklonnosc do swoistej autarkii politologicmej, unika bowiem lokalizacji zjawisk politycmych w szerokiej perspektywie i:ycia spolecmego; nie stawia sobie pytania, w jaki sposob oraz za pomo~ jakich mechanizmow polityka podlega warunkowaniom i sarna warunkuje pozostale sfery iycia spolecmego; ta umiej~tnose cechuje wielkich myslicieli spolecmych, ktorzy zawsze ~ teoretykami spoleczenstwa jako calosci.
4. Formalizm, gdyi: Schmitt uprawial typow~ Begriffsscholastik, czyli przejawial skloDnose do zastwowania analizy faktow oraz rzeczywistych mi¢zy nimi zalemosci przez analiz~ poj~ i relacji mi¢zy poj~ami; slowem, poszukiwal "czysto teoretycmego dowodu" poli-tycmosci. .
Dla historyka idei politycmych najwi~kszy ladunek teoretycmy nio~ rozwai:ania autora o normatywizmie i egzystencjalizmie w filozofri politycmej (s. 113 -126). Dla metateoretycznej refleksji politologow natomiast najwaZniejszy jest paragraf koncowy dotYCZllCY oceny decyzjonistycmej koncepcji tego, co politycme, oraz konsekwencji, ktore z niej wynikajll - zdaniem autora - dla dalszych prac nad budow~ eksplanacyjnej czy empirycmej teorii polityki (s. 191-208). Refleksje z przedmiotowej metodologii nauki 0 polityce, chociai: skromne iloSciowo, naleZli do nielicznych w Polsce 0 takim ci~i:arze gatunkowym. Jui: tylko z tego powodu omawiana ksi~kajest wydarzeniem naukowym. Koncepcj~ polityki Skarzynskiego - w odroZnieniu od koncepcji konsensualnej, prawno-administracyjnej, koercyjnej - moma nazwae konfliktow~. Poniewai: nie odnosi si~ ona do stosunkow mi¢zy narodami - kolektywnymi wlaScicielarni sHy zbrojnej - otwiera nieprzetarty szlak refleksji nad politykll, chociai: moma by tu wskazac R. Iheringa. Walor omawianej koncepcji polega na tym, Ze moma jll stosowac do wspolczesnego spoleczenstwa zorganizowanego politycznie. Dlaczego jest to teren dziewiczy? Dlatego, i:e teraz malo kto chce parni~tae 0 tym, Ze na drodze do panstwa demokratycmo-liberalnego zamiast kamieni milowych stoj~ krzyi.e. Koncepcja wychodzi z oczywistego - choe niech~tnie umawanego - fabu, i:e ,,~y prawa" (podkrdlal to tei: Schmitt) to nic innego, jak tylko rz~y ludzi, ktorych polityczna wladza lub ekonomicme korzySci znajdujll gwarancje w tym wlasnie prawie. Dlatego praw politycznych nie uzyskuje si~ w pojedynk~. Nie ~ one tei: darem niebios czy natury. Zdobywa si~ je cz~sto w szcz~ku or~Za, walczllc z innymi kolektywami - dotychczas uprzywilejowanymi - by wskazae Habeas Corpus Act, Bill of Rights, Deklaracjf Praw Czlowieka i Obywatelo. czy Reform Bill of 1867. Wspolczesna koncepcja praw czlowieka jest rowniei: swego rodzaju podsumowaniem doswiadczen II wojny swiatowej i procesu norymberskiego. Wojny domowe czy rewolucje ~ tylko ekstremalnym na~Zeniem walki 0 prawo. Peine rozwini~cie tej koncepcji wymaga znajomoSci czynnikow sily grup, wiedzy 0 tym, kiedy, w jakich warunkach dochodzi do zorganizowania si~ grupy (w tym zwlaszcza rozbudowy sil paramilitarnych oraz - jak to ujlll Lord Protektor - kiedy czlonkowie grupy stan~ si~ "nalei:ycie uzbrojeni wewn~trznie dzi~ki spokojnemu sumieniu", czyli w praktyce pojawi si~ emocjonalna otoczka w postaci moralnej dyskwaliftkacji wroga czy uczucia nienawi&ci), a nast~pnie kiedy dochodzi do gotowoSci walki zbrojnej. Autor spodziewa si~ tu pomocy od socjologii, zwlaszcza teorii struktury spolecmej. Chyba nie ten adres. Przydatniejsze okai:~ si~ zapewne studia historykow i psychologow spolecmych nad rucharni spolecmyrni, zwlaszcza rewolucjarni, rebeliami, protestarni ludowymi czy spolecmym bandytyzmem (J. Baszkiewicz, R. C. Cobb, E. Hobsbawm, G. Rude, P. Zagorin). Uiytecme bylyby takZe refleksje makrostrukturalne, choe zbyt kojarzllce si~ z marksizmem, muszll jednak wr6cie w lagodniejszej i strawniejszej postaci podejscia strukturalno-historycmego (B. Moore, T. Skocpol, Ch. Tilly).
Trafnie tei: autor I~czy podmiotowosc politycm~ z konfliktarni mi¢zygrupowymi. Dzi~ki temu dokonuje teoretycmej i historycmej konkretyzacji Schmittowskiej kategorii decyzji. Szczegolnie wame ~ te sprzecmosci, w ktorych wyniku powstaje konstytucyjny porZlldek oraz potencjalny konflikt, z ktorego powodu powolano instytucj~ stanu wyj~t-
Studia Polityczne
PRZEG4DY 1 RECENZJE 157
kowego, jako i:e lad konstytucyjny moi:e bye zakwestionowany przez jedn~ ze stron. Zwyci~stwo nie jest wiecme, jeSli nawet dopomogl kompromis historycmy. Kompromis i zdrowy roz~ek ~ stanami umyslow, a tych nie moZe uwiecznie Zadna konstytucja. Po pierwsze, w sytuacji wyj~tkowej otwartego konfliktu politycmego (tm. kiOOy wystwuj~ wobec siebie wzgl¢nie rownosilne strony, zdoIne i gotowe do waIki zbrojnej) nie ma rozjemcy. Nie ma bowiem komu orzec, co jest sruszne, .sprawiedliwe czy zgodne z prawem. Nie istnieje tez trybunal wewn~trmy. Rozbudzone emocje uniemoZ1iwiaj~ maIezienie wspolnej skali dla wielu wartosci wchodz~cych w gIy. Czlowiek jest rozpi~ty mi¢zy instynktem agresji a normami kulturowymi. Po drugie, strony d~~ do wykluczaj~cych si~, a zarazem ,,:iywotoych" celow. Takie sytuacje - jak pokazuj~ dzieje i doswiadczenie historycme - rozstrzyga or~z (b~z zagroi:enie jego u:iyciem), a nie sprawiedliwosc czy prawo - "Bog jest po stronie wielkich bataIionow". Bye moze, jest to teoria polityki od wielkiego dzwonu. Ale niestety i taka jest potrzebna, za przOOstawienie jej zarysu - chwala autorowi.
Tadeusz Klementewicz Warszawa
Studia Polityczne