Strefa 35 Nr 4 (04)

16
Gazetka szkolna Gimnazjum nr 35 im. Zofii Chrzanowskiej Gimnazjum nr 35 w Krakowie im. Zofii Chrzanowskiej ul. Limanowskiego 60/62 www.gim35krakow.edu.pl nr 4, styczeń 2011 W TYM NUMERZE: Samotne ferie   w domu? Nie! Propozycje spędzenia wolnych chwil Sylwestrowe wspomnienia uczennic i uczniów "Nad ranem tańczyłam b o s o ..."               Wywiad szkolne wydarzenia, randkowe historie, wywiady, zimowe plany uczniów, piłka nożna...

description

styczeń 2011 , Bałwan

Transcript of Strefa 35 Nr 4 (04)

Page 1: Strefa 35 Nr 4 (04)

Gazetka szkolnaGimnazjum nr 35

im. Zofii Chrzanowskiej

Gimnazjum nr 35 w Krakowieim. Zofii Chrzanowskiej

ul. Limanowskiego 60/62www.gim35krakow.edu.pl

nr 4, styczeń 2011

W TYM NUMERZE:

Samotne ferie w domu?Nie!Propozycje spędzeniawolnych chwil

Sylwestrowewspomnienia

uczennici uczniów

"Nad ranemtańczyłamboso..." Wywiad

szkolne wydarzenia,

randkowe historie,

wywiady,zimowe plany uczniów,

piłka nożna...

Page 2: Strefa 35 Nr 4 (04)

PARĘ SŁÓW OD REDAKCJIJuż jest! Ukazał się następny numer gazetki szkolnej na który jak mi wiadomoczekaliście z niecierpliwością. Chciałabym się pochwalić przed oto zgromadzonymiuczniami czytającymi właśnie gazetkę, że „awansowałam” na redaktorkę,,Strefy 35". Z tego powodu jestem bardzo dumna i niezmiernie mi miło.Staraliśmy się, by gazetka ukazała się przed feriami. Po ciężkich wysiłkach udałonam się to zrealizować i mamy nadzieję, że ten numer również się Wam spodoba.Mamy ciekawe artykuły dotyczące tego „co się dzieje w budzie”, waszychsylwestrowych wspomnień, pasji, planów na ferie, postanowień noworocznych,sportu, propozycji dla Was dotyczących spędzania aktywnie ferii w Krakowie.Zapraszam gorąco do czytania!

Redaktor Dominika Waksmundzka kl. II B

STOPKA REDAKCYJNAOpieka redakcyjna:

mgr Joanna GolcZespół redakcyjny:Redaktor:

D.Waksmundzka kl. II bVice-redaktor:

J. Pełka kl. I bOprawa graficzna:

L. Fus kl. II aA. Kapera kl. I b

Skład tekstu:P. Nawrot kl. II a

Skarbnik:A. Siepracka kl. II b

Pozostali członkowiezespołu redakcyjnego:

A. Dłutowska kl. II b,N. Frankowska kl. II b,J. Górecka kl. I bA. Jacek kl. I b,A. Kapera kl. I b,M. Kolut kl. II b,R. Natkaniec kl. II b,A. Pawlik kl. II bS. Szwabowska kl. II b.

[email protected]

2

szkolne wydarzenia,

randkowe historie,

wywiady,zimowe plany uczniów,

piłka nożna...

Page 3: Strefa 35 Nr 4 (04)

ODWAGA I RADOŚĆ

WYWIAD Z MAGDĄ MYĆKĄ -UCZENNICĄ KL. IIIAPomagałaś w tworzeniu choreografii dokrakowiaka na przedstawienieorganizowane z okazji 11 listopada.Podjęłaś się trudnego zadania, a czasu dowystępu było nie wiele. Pary składającesię z „tanecznecznych amatorów"poradziły sobie jednak bardzo dobrze,a taniec okazał się jednym z gwoździprogramu.Dominika Waksmundzka - Jaką nazwęnosi twój zespół taneczny?Magdalena Myćka - Zespół Pieśni i TańcaNowa Huta.D.W. - Kiedy zaczęła się twoja przygodaz tańcem?M.M. - Kiedy miałam 6 lat mama zapisałamnie na zajęcia taneczne. Początkowo dozespołu Mali Hamernicy, a po dwóch latachprzepisała do Zespołu Pieśni i Tańca NowaHuta.D.W. - Jakiego rodzaju jest to taniec?M.M. - Pieśni i Tańce Regionu Łowickiego,Lubelskiego, Przeworskiego oraz Pieśnii Tańce Krakowiaków Wschodnich. Krótkomówiąc tańce ludowe.D.W. - Wspomniałaś o tym, że to mamazapisała Cię na zajęcia taneczne. A jakiety sama czerpiesz z nich korzyścii inspiracje?M.M. - Dzięki tańcu jestem oswojona zesceną oraz obyta z publicznością. Nieprzerażają mnie wystąpienia publiczne,a ponadto umiem chodzić z gracją, ładnieśpiewać i tańczyć.D.W. - Ile czasu zajmują Ci próbyprzygotowujące do występu?M.M. - Do występu przygotowuję się dwarazy w tygodniu po dwie godziny.D.W. - Gdzie można obejrzeć najczęściejTwoje pokazy?

M.M. - Moje występy najczęściej możnaobejrzeć w Nowohuckim Centrum Kultury,zwanym po prostu NCK.D.W. - Czy występowaliście za granicą?M.M. - Moja grupa nie występowałajeszcze za granicą.D.W. - Osiągnęliście jednak na pewno jużróżne sukcesy...M.M. - Na przeglądach tańców ludowychczęsto zdobywamy pierwsze miejsca, aledrugie też się zdarzają.D.W. - Jak długo masz zamiar tańczyćw zespole? Czy swoją przyszłość chceszpowiązać z tańcem?M.M. - Mam zamiar tańczyć jak najdłużejo ile zdrowie mi dopisze i nie będę miałazaległości w nauce. Na pewnow przyszłości zamierzam dalej tańczyć,jednak nie zawodowo, a kontynuować tojako hobby.D.W. - W jaki sposób nas uczniówchciałabyś zachęcić do tańca?M.M. - Dzięki tańcowi można mieć zgrabnąsylwetkę, poznać nowych i ciekawychludzi, zwiedzić różne miejsca. Naprawdęwarto tańczyć!

3

szkolne wydarzenia,

randkowe historie,

wywiady,zimowe plany uczniów,

piłka nożna...

Page 4: Strefa 35 Nr 4 (04)

JASEŁKA 2010Dnia 22 grudnia w naszej szkole odbyły siępierwsze jasełka. Dotychczasw przedświąteczne dni organizowany byłkonkurs kolęd, w tym roku jednak naprośbę grupy uczniów z trzecich klas (i nietylko) postanowiono zmienić tą tradycję. Naprzygotowanie przedstawienia aniuczniowie ani poproszeni przez nichnauczyciele nie mieli dużo czasu, lecz efektkońcowy był wspaniały. Opiekunamiprzedstawienia byli: p.Maciej Gomułka,p.Bożena Kiszniewska i p.Joanna Golc.

Aktorzy wcielili się w swoje role z uczuciem, zachwycali nas różnorodnymi przebraniami.Scenografia spektaklu była bardzo oryginalna, przygotowana przez p. EwęBogdanowską-Spułę i p.Bożenę Kiszniewską. Na na nowym parkiecie w saligimnastycznej położono dużo prawdziwego siana, na którym leżałJezus (czyli owinięta lalka). Ogromna gwiazda betlejemskaprzywieszona była na drabinkach. Obok stała udekorowana choinkaprzeniesiona na moment przedstawienia z parteru. Na podłodze leżałonawet prawdziwe igliwie! (Sprzątanie po przedstawieniu nie byłołatwe...)

Wszyscy uczniowie i nauczyciele zachwycali się rolą diabła, w którąwcieliła się Julia Obrał z klasy 2a. Swoją kwestię mówiła bardzowyraźnie i przekonująco. Niektórzy uczniowie całą swoją uwagęskupiali na skrzydlatych anielicach, a niektórzy na... TrzechMędrcach:) Bardzo dzielna była też Maryja grana przez Laurę Fusz kl. 2 a - mimo choroby dała radę wystąpić przed całą szkołą!Nastrój tworzyły też uczennice z klasy 2a i 2b, które śpiewały polskiekolędy. Momentem kulminacyjnym był pokaz zimnych ogni

w końcowej częściprzedstawienia.

Potem odbył się drugispektakl jasełkowy, lecztym razem w językuangielskim przygotowaneprzez kl. 1a pod kierunkiemp. Jadwigi Woźny.

Na twarzach uczniów i nauczycieli pojawiły sięuśmiechy. Jasełka bardzo się wszystkimpodobały, czekamy na dalsze takie występy.

Asia Górecka kl. Ib4

Page 5: Strefa 35 Nr 4 (04)

SYLWESTROWE WSPOMNIENIAUCZNIÓW NASZEJ SZKOŁY

Przemierzając szkolne korytarzepróbowałam dowiedzieć się jak uczniowieGimnazjum 35 spędzili Sylwestra2010/2011.Mimo moich szczerych chęci żadne z wasnie odważyło się opowiedzieć otwarcieo swojej imprezie noworocznej - opróczjednego śmiałka - Michała Sendora z klasyIIIa, . Na pytanie brzmiące: „Jak spędziłeśSylwestra?" Michał odpowiada: „W sumieto nic nowego, domówkau kumpla z osiedla. Graniena Xbox-ie, komputerze,dużo jedzenia i soków.Urządzaliśmykonkursy, którekończyły się kolejnymizabawnymi pomysłamina współzawodnictwo.Gdy dobiła północrazem z kolegąwybraliśmy się na pole,by postrzelać różnegorodzaju petardami orazogniami sztucznymi. Wiadomo,dostawałem i wysyłałem SMSyz życzeniami. Mam nadzieję, że tewszystkie serdeczności spełnią się w roku2011 i będzie on jeszcze lepszy niż 2010".

Razem z Michałem postanowiliśmy wziąćsprawy w swoje ręce i tym razemwspólnie przeprowadzić sondę na temat,,imprezy sylwestrowej".Wynika z niej, że najczęściej Sylwestraspędzacie... w domu. Szczerze mówiączaskoczyło mnie to, gdyż wydaje mi się, że„dzisiejsza młodzież” jest bardzorozrywkowa i chętnie chodzi na różnegorodzaju spotkania towarzyskie.

Większa część z nas spędziła sylwestraz kolegą bądź koleżanką. Trafili się i tacy,którzy spędzali imprezę noworocznąw gronie rodzinnym. Na pytanie ,,Jak Ciminął Sylwester?" odpowiadaliścieradośnie choć bez polotu: ,,Super!".Nie pojawiła się osoba, którapowiedziałaby, że jej Sylwester się nie udał,a właśnie takiej osoby szukałam.

Wysłuchałam też ciekawych historyjek,które przeżyliście na zabawiesylwestrowej. Prosiliście jednak mnie,żeby były one anonimowe, więc słowadotrzymam i ujawnię parę incydentów bez

imion i nazwisk. Pewniuczniowie pochwalili się,że rozwalili barkiemszybę w mieszkaniui nie doznali żadnegobólu - podejrzewam,że mają nadludzkiesiły, by nie poczuć takbolesnego uderzenia.Sporo osób w czasieprzerwy świątecznejdopadła choroba i niemogłli hucznie

świętować nadejściakolejnego roczku. Jedna

z uczennic podzieliła się nawet przykrąhistorią o tym jak poślizgnęła się nachodniku i stłukła sobie kolano.Uniemożliwiło jej to dalszy udziałw zabawie. Niestety i tak bywa.

Pytając dalej „prymusów” naszej szkołyusłyszałam zaskakującą odpowiedź: ,,Do tejpory nie wiem". Zostawię tobez komentarza.

Dominika Waksmundzka kl. IIb oraz MichałSendor kl. IIIa

5

Page 6: Strefa 35 Nr 4 (04)

CO SIĘ LUDZIE DZIEJE W BUDZIE?SAMORZĄD SZKOLNY CZYLI „SIĘ DZIEJE"W ostatnich miesiącach szkoła zbierała pieniądze dlapotrzebujących. Akcje takie jak: „Góra grosza" czy„Paczka dla zwierząt" zakończyły się pomyślnie. Dziękipomocy uczniów i nauczycieli zebraliśmy sporą ilośćpieniążków na cele charytatywne.

W najbliższym czasie odbędzie się - Dyskoteka Walentynkowa. Zaplanowana jest ona na15 lutego – zapraszamy wszystkich uczniów do tańczenia i bawienia się przy dobrejmuzyce, którą zafundują nam szkolni DJ-e.

Samorząd szkolny przypomina również o zbieraniu makulatury. Pozyskane środki będąprzeznaczone na sprzęt dyskotekowy.

Wystawiona będzie poczta walentynkowa do której można wrzucać kartki do osób, którechce się pozdrowić. Samorząd rozda je 14 lutego w poniedziałek. Nie ma co obawiać siędrodzy koledzy i koleżanki - po prostu wrzucajmy kartki!

W następnych miesiącach będą miały miejsce wybory do samorządu szkolnego.Wszyscy zainteresowani współpracą proszeni są o zgłaszanie swoich kandydaturdo wychowawców bądź pani Barbary Adler.

Wybiegając w przyszłość: zapowiadają się też wybory „Mistrza przedmiotu". Drodzyuczniowie: bierzcie się do nauki, bo nauka to potęgi klucz! :) Oczywiście przy okazjimożna dostać atrakcyjne nagrody.

Planowane są też wybory dżentelmena i najsympatyczniejszej dziewczyny w szkole.Panie i panowie: nie ma co się zastanawiać, trzeba działać!

Dominika Waksmundzka kl. II b

Zachęcamy wszystkie osoby,które chciałyby umieścićpozdrowienia i życzeniawalentynkowe na łamach

naszej gazetki do ich wysyłaniana adres mailowy [email protected]

Życzenia będąwydrukowanew specjalnym

walentynkowymwydaniu „Strefy 35".

6

Page 7: Strefa 35 Nr 4 (04)

NAD RANEM TAŃCZYŁAM BOSO…Wywiad uczennicy ze swoją babciąU: Jakiego Sylwestra z młodych lat wspominasz babciu najmilej?B: Najmilej wspominam Sylwestra bardzo odległego w czasie, kiedymiałam naście lat. Była to awangardowa jak na tamte czasy imprezaw towarzystwie fantastycznej „dwunastki”- czyli nas wszystkich,którzy zorganizowali tę prywatkę. Do dyspozycji mieliśmy całydwupiętrowy dom i szaloną wyobraźnię.Nie pamiętam w rytm jakiej muzyki się bawiłam, ale zapamiętałam, że nad ranemtańczyłam boso – tak bolały mnie już nogi! Kreacja nie była najważniejsza, gdyż jeszczewtedy mody nie kreowali tacy krytyczni projektanci jak Tomasz Jacyków…Menu też było wyśmienite, ponieważ każdy z nas przychodził ze smakołykami, któreprzygotowali rodzice. Szaleństwo do białego rana, bałwan ulepiony w ogrodzie tuż po północyi pierwszy Sylwester poza domem sprawiły, że do dzisiaj wspominam te chwile z największymsentymentem.U: A na prawdziwym balu sylwestrowym byłaś?B: Tak, wiele razy. Tylko widzisz moja droga, tamten był wyjątkowy, dlatego, że nie musiałamczuć się sztywno, czyli wkładać odpowiedniej kreacji, jeść tego co podają, mówić o tym co

wypada i tańczyć w niewygodnych butach.Obserwując zaś dzisiejsze Sylwestrowe „imprezki” nastolatków i tak uważam,

że moje były wyjątkowe, spontaniczne i bezpieczne.U: Protestuję!B: Tak możesz protestować, negować i argumentować, ale i takbawicie się najczęściej przy „przerobionych" piosenkach, zajadaciechipsami i popijacie colę.Oj, teraz jeszcze bardziej kocham tamtego Sylwestra…

Atena

Niedawno obchodziliśmy Dzień Babci i Dziadka (kto nie pamiętał, temu wstyd). Naszeredaktorki dostały zadanie bojowe - wypytać dziadków i babcie o najpiękniejszego Sylwestraz ich młodych lat. Jedna z babć przegoniła swoją ciekawską wnuczkę miotłą, mówiącz uśmiechem, że nic jej nie opowie. Inni byli bardziej otwarci...

SYLWESTER MOICH DZIADKÓWMoja babcia i dziadek opowiedzieli mi, że gdy byli młodzi noc sylwestrową spędzali albo naprywatkach u znajomych albo na uroczystych balach. Wszyscy, którzy szli na prywatkę,przynosili składkowo coś do jedzenia i do picia. Pokoje w mieszkaniu były „ubrane” w balonyi girlandy, a zazwyczaj w salonie grał gramofon.Na bal sylwestrowy zaś trzeba było wykupić bilet wstępu. Sala była również pięknieudekorowana, grała muzyka (najczęściej była to orkiestra), a na długichstołach leżało przygotowane jedzenie, poncz i oczywiście szampan.Gdy dziadkowie szli na okolicznościowy bal, babcia ubierała sięw elegancką suknię, a dziadek w garnitur.Moi dziadkowie bardzo miło wspominają czasy młodościi chętnie opowiadali jak spędzali takie okazje za młodu.

Anna Siepracka, kl. II b

7

Page 8: Strefa 35 Nr 4 (04)

8

O POSTANOWIENIACH NOWOROCZNYCH

Wraz z Nowym Rokiem wiele osób ma w głowach mnóstwo

postanowień. Zerwać ze złym nawykiem, ograniczyć słodycze

itd. Ale tak naprawdę ile ludzi jest silnych w swoich obietnicach?

Może i przez pierwsze dni wszystko jest dobrze, ale potem

zapominamy o postanowieniach i z powrotem wracają nasze złe

nawyki. Na samym początku jest zadowolenie i radość, że wraz

z Nowym Rokiem się zmieniamy, że stajemy się inni. Lecz

później, nawet tego nie zauważamy, wszystko wraca. Jednak są

ludzie, którzy są uparci i jeśli sobie coś postanowią, to do tego

dążą.Wszystko zależy od nas. Ważne jest, abyśmy konsekwentnie

działali, a na pewno spełni się to, co mamy zaplanowane. A.J.

NOWOROCZNE POSTANOWIENIA

2005: Przeczytam co najmniej 20 dobrych książek rocznie!

2006: Przeczytam co najmniej 10 książek rocznie.

2007: Przeczytam 5 książek rocznie.

2008: Dokończę „Raport Pelikana”.

2009: Przeczytam trochę artykułów w gazecie w tym roku.

2010: Przeczytam co najmniej jeden artykuł w tym roku.

2011: Postaram się dokończyć komiks w tym roku...Znalazł i przetłumaczył

Radosław Natkaniec kl. IIb

NEW YEAR RESOLUTIONS

2005: I will read at least 20 good books a year!

2006: I will read at least 10 books a year.

2007: I will read 5 books a year.

2008: I will finish “The Pelican Brief”.

2009: I will read some articles in the newspaper this year.

2010: I will read at least one article this year.

2011: I will try and finish the comics section this year...

______________________Słowniczek:at least – co najmniejresolution – postanowienie

Page 9: Strefa 35 Nr 4 (04)

Czy zastanawialiście siękiedyś, kim była ZofiaChrzanowska –patronka naszej szkoły?Może zajmowała sięfilozofią, poezjąlub naukami ścisłymi?Sam nie byłem pewien,lecz stwierdziłem, żewarto się tegodowiedzieć.

W 1631 roku starosta Trembowli (miasta, które w dniu dzisiejszym należy doUkrainy) – Aleksander Bałaban, wzniósł na miejscu ruin starego zamkuwarownię. Budowla ta miała duże znaczenie w latach 1674-1675, podczasprzygotowań do kolejnej wojny z Turkami. Sejm postanowił wtedy wysłać dotej miejscowości pewną grupę ludzi. Gdy w roku 1675 wojska turecko-tatarskieuderzyły na twierdzę, załoga Jana Samuela Chrzanowskiego odparła atak.Podobno było to zasługą jego żony – podnosiła na duchu drużynę z szabląw dłoni. Miała przy sobie również dwa noże, którymi groziła mężowi.Obiecała, że jeśli ten się podda, jednym z nich zabije siebie, a drugim jego.

Chrzanowska jest zatem symbolem Polki – patriotki, natomiast sama historiastała się legendą opisującą jej odwagę. Co ciekawe, przez długi czas nie byłoznane jej prawdziwe imię. Z testamentu Jana Samuela Chrzanowskiego możnawywnioskować, iż nazywała się Anna Dorota von Frezen. Tymon Zaborowskiw swym poemacie nadał jej imię Zofia, aczkolwiek wiele ludzi nazywało jąMałgorzatą.

Biorąc pod uwagę liczbę dzieł literackich i plastycznych na jej temat, a takżestarania o odbudowę pomnika Chrzanowskiej w Trembowli, możemystwierdzić, iż była niezwykłą osobą - nieugiętą, silną psychicznie, a takżeniesamowicie odważną. Cieszę się, że jest ona patronką naszego gimnazjum.

Radosław Natkaniec, kl. IIb

obraz Leopolda Löfflera „Anna Dorota Chrzanowska na zamku w Trembowli"9

KIM BYŁA ZOFIA CHRZANOWSKA?

Page 10: Strefa 35 Nr 4 (04)

ZIMOWE SZALEŃSTWO

Wielkimi krokami zbliżają się ferie, zapewne wszyscyuczniowie i zarazem nauczyciele są z tego powodubardzo szczęśliwi. Podczas tych dwóch tygodniodpoczniemy od szkoły i nabierzemy sił na nowysemestr. Pozostaje tylko pytanie: gdzie je spędzimy?Maszerując pomiędzy uczniami zadawałam pytaniebrzmiące: ,,Gdzie spędzisz ferie?". Oto wyniki sondy:

Wykres słupkowy przedstawia wasze odpowiedzi.Widać na nim, że część z was spędzi ferie w domu- zapewne przed komputerem. Szczerze tego niepolecam... Czy nie sądzicie, że lepiej spędzić okresferii w gronie przyjaciół? Można wybrać się razemna lodowisko, do kina czy do innych miejscrozrywki. W Krakowie jest wiele możliwościspędzania wolnego czasu i do takiego aktywnegowypoczynku gorąco zachęcam. Na kolejnej stronieznajdziecie nasze propozycje.

Dominika Waksmundzka kl. II b

10

Page 11: Strefa 35 Nr 4 (04)

11

SAMOTNE FERIE W DOMU? NIE!

Oto nasze propozycje spędzenia wolnego czasu w ferie:

Słoneczne ferie afrykańskie od 31.01.11 - 11.02.11 od poniedziałku do piątku.Cena: bezpłatneŚródmiejski Ośrodek Kultury, ul. Mikołajska 2tel. 12/ 422 08 14 w. 17, 422 19 55, 600 534 223e-mail: [email protected]

Muzeum Historyczne Miasta KrakowaCena: bezpłatneTel. (12) 619 23 02Kraków, Rynek Główny 35

Teatr KTO - warsztaty teatralne od 09.02.11 - 11.02.11ul. Gzymsików 8 (obok siedziby Radia Kraków)Termin: 09, 10, 11 luty 2011; zajęcia codziennie w godzinach 11. 00- 15. 00Prowadząca: Katarzyna Zawadzka (aktorka Teatru KTO, pedagog)Opłata: 50 zł (3 spotkania x 4 h)Ilość miejsc: Grupa do 15 osóbZapisy i informacje: tel. 693 076 111 ; email: [email protected](w zgłoszeniu proszę podać: imię, nazwisko, wiek, nr telefonu kontaktowego)

Bezpłatne baseny (za okazaniem legitymacji)Lokalizacja:• KS Korona przy ul Kalwaryjskiej 9• TS Wisła przy Reymonta 22• OSiR Kolna 2, przy Torze

Kajakarstwa Górskiego• Com-Com Zone przy Ptaszyckiego6• YMCA na Krowoderskiej 8• MKS Cracovia przy Jana Pawła 41.

Lodowisko Cracovia90-minutowe ślizgawki codziennieo 7:30 i 11:30.Cena: bezpłatneLokalizacja:ul. Siedleckiego

Page 12: Strefa 35 Nr 4 (04)

12

BOGATY REAL MADRYTA „ŚWIĄTECZNA PACZKA”Kojarzycie spoty reklamowe z JerzymDudkiem reklamującym przyłączenie się doakcji „Szlachetna Paczka” organizowanejprzez Stowarzyszenie „Wiosna”? Pewniezastanawiacie się na czym to polega?A więc wolontariusze z tej organizacjiznajdują ubogie rodziny lub osobypotrzebujące wsparcia w postacipodstawowych produktów spożywczych,środków higieny osobistej, ubrań. Zapisująich potrzeby, pytają się też o ich marzenie,choć nie obiecują jego spełnienia.Bywa, że jest to miś pluszowy, aleczasem też komputer czypoduszka ortopedyczna dlastarszej osoby. Osoby chcącepomóc znajdowały w bazie„Szlachetnej Paczki".

Wszyscy dobrze wiemy iżdrużyna z Hiszpanii, Real Madrytjest jedną z najlepiej dysponowanychdrużyn na świecie pod wodzą trenera JoseMurinhi-ego. Kiedyś jednak drużyna zwanaGalaktikos nie była aż tak znana jak dziś.Dopiero kiedy w 1954 to oni zdobyli pucharLigi Mistrzów pokonując w finalerewelacyjny AC Milan 3:1 i dopiero wtedyzostali zauważeni przez FIFA. Zdobywaliten puchar jeszcze w latach1968,1972,1981,1986,1987,1998 i 2002.

Odwiecznym rywalem Realu Madryt jestFC Barcelona, klub znany na całym świecie.Za najlepszego trenera Galaktikos w ichhistorii uważa się Emuelssona, byłegogracza tego klubu, natomiast za najlepszegopiłkarza Roberto Carlosa, obecnie grającegow tureckim Fenerbrance Stambuł. Realzostał wybrany w plebiscycie FrancuskiejFederacji Światowej Piłki Nożnej nanajlepszy klub roku aż 23 razy! Chociażw tym roku wypadł trochę gorzej, gdyż zajął

dopiero 3 miejsce tuż poArsenalu i Chelsea Londyn,jest to jednak i tak doskonaływynik, gdyż zajął 3 miejsce na180 drużyn z całego świata.

Klub z Hiszpanii ma wielkibudżet: rocznie wynosi onok.250,000,000 euro, czyli jest to suma25-krotnie większa od przykładowo budżetupolskiego klubu Lech Poznań. Dlatego, jeślijest otwarte „okno transferowe” (czaspodpisywania kontraktów z piłkarzami)Real wydaje na to ogromne kwoty (co dwa

miesięce około 90,000,000 euro).Ostatnimi kupionymi graczami sąPedro Leon, Ozil oraz SahiKhedirra. Pod wodzą treneraJose Murinho Real wydał już nagraczy około 70,000,000 euro -został on wybrany najlepszymtrenerem 2010 roku.

Real w tegorocznej edycji L.Mrozgromił fazę grupową wygrywając

wszystkie mecze: w 1/16 zmierzy sięz Arsenalem Londyn. Obecnie najlepszympiłkarzem Królewskich jest CristianoRonaldo sprowadzony do Realu za95,000,000 euro.

Dariusz Kwaśniak, kl. II c

Page 13: Strefa 35 Nr 4 (04)

OPOWIADANIE DZIEWCZYNY XXXPIERWSZY DZIEŃ W NOWEJ SZKOLE…

Ranek, godzina 6.00 a ja wstaję do szkoły. No właśnie, kto normalny budzi się o takwczesnej porze? Kiedy wyjrzałam przez okno zauważyłam biały puch. Tak jest! Śnieg

pojawił się dopiero na początku grudnia, a ja czekałam na niego od października. Niezastanawiając się więcej podreptałam do mojej łazienki i zaczęłam przygotowywać dowyjścia. Pierwszy raz w swoim życiu się pomalowałam, ponieważ chciałam wyglądać lepiejniż zawsze. Użyłam bezbarwnej szminki i uwaga… błyszczyku! Kiedy spojrzałam do lustra,nie zauważyłam większej różnicy. Nie rozumiem więc po co dziewczyny się malują? Ubrałamna siebie tunikę mojej siostry, legginsy i kozaki. Trochę dziwnie wyglądałam, ale przecieżnastolatki noszą tuniki więc ja też postanowiłam być modna. Zrobiłam sobie dwa warkoczyki,założyłam okulary i wyszłam z pokoju. Przejrzałam się jeszcze raz w lustrze i pomyślałam:„Czyż nie wyglądam bajecznie?” (To tak na wzmocnienie wiary w siebie).

Tata obiecał, że podwiezie mnie do szkoły swoim nowym autem BMW, który zakupiłniedawno przed samym przyjazdem do Krakowa. Bardzo się cieszę, że stać nas na więceji próbuję w jakiś sposób wynagrodzić to rodzicom, na przykład sprzątaniem w całym domu,co przychodzi mi z łatwością, gdyż jestem pedantką.

Na ulicy tworzyły się ogromne korki z powodu dużej ilości śniegu na ulicy. Było to dla mniedużym zaskoczeniem, gdyż wcześniej z żadnym korkiem się nie spotkałam. W szkole byłamledwo przed czasem i kiedy odtworzyłam drzwi do nowej klasy wszyscy uczniowie odwróciligłowy, by na mnie spojrzeć. Nie powiem, zaczerwieniłam się jak burak i miałam ochotęwybiec stamtąd gdzie pieprz rośnie. Wzięłam wdech i wydech i weszłam za próg klasy.Nauczycielka spytała mnie czy jestem nową uczennicą. Powiedziałam, że tak, będę od dziśuczęszczała do tej szkoły. Wokół słychać było szepty i chichoty. Nie przejmując się ruszyłamdo przodu, zmierzałam do pierwszej ławki i poszło by wszystko jak z płatkagdyby nie to, że przewróciłam się o plecak kolegi, który siedział za mną.- Nic ci nie jest? – spytał. Co za wstyd!- Ni…eee…. – nie mogłam wydobyć z siebie głosu.

Oczywiście chłopak wyglądał jak gwiazda filmowa i moje serce zaczęło szybciej bić. Niestetynauczycielka kazała mi siąść i na tym moje fantazje się zakończyły. Nie mogłam się skupićprzez całą lekcje i myślałam tylko o nim. W końcu postanowiłam się do niego odwrócići uśmiechnąć. Po prostu jakoś go poderwać. Kiedy jednak przechyliłam głowę w jego stronęjakimś cudem moje „okulary kujona” zsunęły mi się z nosa i o mały włos by mi się rozbiłygdyby... on ich nie złapał. Podał mi je i powiedział:- Wiesz co? Ładne masz oczy.

Nawet nie zauważyłam, że cała klasa się ze mnie śmieje. Na szczęście zadzwonił dzwonek naprzerwę i każdy wybiegł z sali. Tak właśnie minął mój dzień w szkole. Do końca dniaunikałam kontaktu wzrokowego z tym chłopakiem, o którym później dowiedziałam się, żenazywa się Bruno.

Dziewczyna XXX13

Page 14: Strefa 35 Nr 4 (04)

MOJA PIERWSZA RANDKATo była moja pierwsza randka w życiu… Wybrałam go z pośród trzech chłopaków,którzy do mnie startowali. I teraz wiem, że to był błąd, a mogłam wybrać X, lub Y, ale jajak ta głupia owca wybrałam Ź: najprzystojniejszego, najpopularniejszego w szkole.Już sam początek był do kitu. Najpierw się spóźnił (miał po mnie przyjechać), potem,gdy byliśmy już kawiarni cały czas zachowywał się tak jakby chciał się pochwalić przedinnymi, że przyszedł ze mną. To było strasznie głupie. Czułam się jak na wystawie...Zamówiliśmy po pucharku lodów. Chciał, abym zapłaciła za siebie! Jakoś doszliśmy doporozumienia i on zapłacił. A zapewniał mnie, że będzie cudownie i nie zapomnę tejrandki i faktycznie... Miał rację: nie zapomniałam tej randki. Myślałam, że mu coś zrobięza to co jego zachowanie i jeszcze za to, że skomentował to jak się ubrałam.Postanowiliśmy już iść do domu (on oczywiście miał mnie odprowadzić), a wtedyokazało się, że naszą „randkę" obserwowały cały czas jego mamusia z przyjaciółkami.I jak wracaliśmy to ona szła z nami...Idąc wyobrażałam sobie jak wyrządzam mu krzywdę na 101 sposobów – nieprzeszkadzało mi to w uśmiechaniu się do niego i jego mamy. W końcu jestem dobrzewychowana...Następnego dnia w szkole chłopak Ź był oczywiście w centrum uwagi i wygadywał takiebzdury, że głowa boli. Twierdził, że jestem jego dziewczyną, że się całowaliśmy itp.Wtedy już nie wytrzymałam, szlag mnie trafił na miejscu: przy całej naszej klasiewydarłam się na niego, z taką mocą, że nawet niektórzy nauczyciele się zaniepokoili, alemoje koleżanki ich uspokoiły i na szczęście się nie wtrącili. „Powiedziałam" mu, żeby siędo mnie już nigdy więcej nie odzywał gdyż jest skończonym kretynem i maminsynkiem.Po szkole przyszła do mnie z pretensjami jego mamunia. Mówiła tak jakbym to ja byławszystkiemu winna, że to przeze mnie on jest teraz nieszczęśliwy, że goskompromitowałam, że tak nie można i ble, ble, ble...Parę dni po tym zdarzeniu widziałam go niemal każdego dnia z inną dziewczyną...Po zakończeniu roku szkolnego zaczęłam się spotykać z chłopakiem X i do dziśdoskonale pamiętam tą historię: powinnam była od samego początku wybrać X, a nie Ź...No cóż... Czasu nie cofnę (niestety) ...

Sara Cnota

14

DZIEŃ ZAPOWIADAŁ SIĘ ZWYCZAJNIE...W poprzednim noworocznym numerze "Strefy 35" poprosiliśmy Was o przesłanie wspomnień związanychz pierwszą randką. Teraz nadszedł czas na opublikowanie dwóch wybranych opowiadań, które otrzymaliśmy na adresmailowy redakcji [email protected]. Dziękujemy.Zachęcamy, do wysyłania do nas krótszych lub dłuższych historii związanych tym razem z feriami zimowymi.

Page 15: Strefa 35 Nr 4 (04)

MOJA PIERWSZA RANDKADzień zapowiadał się zwyczajnie. Aż tu nagle zadzwonił telefon. Usłyszałam głosKrzyśka, który zapytał czy nie mam ochoty przejść się na spacer, a po drodze zaglądnąćdo cukierni i zjeść coś słodkiego. Przyznam, że za bardzo nie miałam ochoty na spacer,ale jakieś pyszne ciacho, czemu nie?Tak więc zgodziłam się. W końcu Krzyśka znam od wakacji i wiem, że jest duszątowarzystwa, a przy tym inteligentny, mądry i najważniejsze: potrafi zaskoczyć. Mówiącnajprościej myślałam o nim, że to fantastyczny kolega.Próbowałam szybciutko odrobić zadania, ale jakoś mi nie szło, wciąż patrzyłam nazegarek. Jego propozycja całkowicie mnie zdekoncentrowała. Nareszcie zadzwoniłtelefon. Usłyszałam:„Już jestem i czekam na dole”.Szybko ubrałam buty i w podskokach zbiegłam na dół. Zobaczyłam Krzyśka z ...czerwoną różą w ręce. Ten widok trochę mnie zaskoczył. Pomyślałam: jaki szarmancki.Krzysiek natomiast wręczył mi kwiat i powiedział:„To dla Ciebie, bardzo Cię lubię. A teraz chodźmy na spacer”.To wszystko trochę mnie oszołomiło, nigdy wcześniej tak do mnie nie mówił.Spacerowaliśmy bulwarami Wisły, trzymając się za ręce, ale przecież to nicnadzwyczajnego...w końcu zdecydowaliśmy, że idziemy do cukierni.Zajadając kremówkę Krzysiek powiedział:„Zabiorę cię dziś gdzie zechcesz”.„Co to znaczy?”- zapytałam zdziwiona.„Nie należę do najodważniejszych- powiedział przerywając jedzenie- dawno chciałem ci

powiedzieć, że bardzo mi się podobasz, ale brakowało mi odwagi”.Zdębiałam, takie wyznanie? Moja kremówka stanęła mi dosłownie w przełyku. On teżprzecież mi się podoba! To, że jest fajnym kolegą wymyśliłam sobie po to, by nie liczyćna zbyt wiele. Chyba to wyczuł. Objął mnie ramieniem i musnął w policzek. Szliśmyprzez chwilę w milczeniu, on zaś przytulił mnie mocniej i szepnął do ucha:„Jesteś wyjątkowa”.A ja spojrzałam na aksamitną różę, którą trzymałam w ręce i pomyślałam:„Kremówka, róża, spacer- jakie to romantyczne”.Potem Krzysiek odprowadził mnie do domu, ustaliliśmy, że jutro znów się spotkamy, a jazorientowałam się, że byłam na pierwszej randce.

Atena15

DZIEŃ ZAPOWIADAŁ SIĘ ZWYCZAJNIE...W poprzednim noworocznym numerze "Strefy 35" poprosiliśmy Was o przesłanie wspomnień związanychz pierwszą randką. Teraz nadszedł czas na opublikowanie dwóch wybranych opowiadań, które otrzymaliśmy na adresmailowy redakcji [email protected]. Dziękujemy.Zachęcamy, do wysyłania do nas krótszych lub dłuższych historii związanych tym razem z feriami zimowymi.

Page 16: Strefa 35 Nr 4 (04)

SUDOKU ZWYKŁE I Z CHOINKĄZasady sudoku zna chyba każdy. Należy wypełnić diagram tak, by w każdym wierszu,w każdej kolumnie i w każdym dziewięciopolowym kwadracie 3x3 znalazły sięwszystkie cyfry od 1 do 9. Cyfry w kwadracie oraz kolumnie i wierszu nie mogą siępowtarzać.

Do diagramu wpisuj jedynie tecyfry, których jesteśpewien/pewna. Niepewnemiejsca lepiej sobie jedyniezaznaczyć, by uniknąć kreśleniai poprawek.

Pierwsza osoba która pokażew bibliotece prawidłowerozwiązanie każdego z sudoku,otrzyma nagrodę.