Starter 2012 - Warszawa

16
WYWIADY KINA MAPA KLUBY NIETYPOWE MIEJSCA KOMUNIKACJA MIEJSKA

description

Starter- dodatek lokalny warszawa

Transcript of Starter 2012 - Warszawa

Page 1: Starter 2012 - Warszawa

WyWiady kina

Mapa kluby

nietypoWe MiejscakoMunikacja Miejska

Page 2: Starter 2012 - Warszawa

II

rozgadki

▪ Jakie ciekawe wspomnienie zachował pan z czasów studenckich?Zetknięcie się z uczelnią było dla mnie zaskakujące. Byłem prymusem, bardzo

dobrym uczniem w jednej z podwarszawskich szkół, radziłem sobie świetnie

z zajęciami w szkole, natomiast gdy przyjechałem do Warszawy na pierwsze

zajęcia i poznałem prawdziwy akademicki wykład, to byłem zszokowany.

W ciągu jednego, trzygodzinnego wykładu, zanotowałem tyle, ile przez cały

rok w szkole. Wydawało się, że jest to nie do przejścia, ale nie taki diabeł

straszny. Trzeba było ten wykład sobie w domu przejrzeć, przećwiczyć,

przetrawić i powolutku, powolutku człowiek dochodził do równowagi. Z tego

pierwszy wniosek jest taki: nie trzeba się przejmować ani zrażać pierwszymi

trudnościami, które napotka się na uczelni. Tych trudności jest dużo, gdy

student przyjeżdża z daleka, opuszcza dom rodzinny, mama się nim nie

opiekuje, musi sobie sam dać radę w życiu i zastanawia się: Może to nie dla

mnie, może się nie nadaję, może inni są lepsi… Wszyscy przeżywają ten sam

problem na początku, trzeba to jakoś pokonać, przetrwać i potem, im dalej,

tym jest dużo lepiej.

▪ Jaki egzamin przysporzył panu najwięcej trudności?Wszystkie egzaminy na studiach zdałem w pierwszym terminie. Trudności tego

typu nie pamiętam. Kończyłem studia według planu indywidualnego. Na czwartym

i piątym roku pewne przedmioty, powiedzmy mniej interesujące, skreślono,

a w to miejsce wprowadzono inne. Wybrałem przedmiot obowiązujący dopiero

na studiach doktoranckich, czyli stopień wyżej, i dlatego były to najtrudniejsze

zajęcia na studiach – bardzo zaawansowane. Były to Równania różniczkowe

zwyczajne, wykładane przez już nieżyjącego profesora, bardzo znanego, Romana

Gutowskiego, na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa. Ale poradziłem

sobie również i z tym.

▪ Czego można się obawiać na studiach? Przed czym należy ostrzec studentów?

Niczego nie trzeba się bać. Na studiach nie ma niebezpieczeństw. Są tylko

wyzwania, którym trzeba stawić czoło. Jak się decydujemy na podjęcie studiów,

chcemy ja skończyć i odnaleźć swoje miejsce w życiu zawodowym. Jest to

wyzwanie i trzeba je konsekwentnie realizować, nie mieć przestojów, załamań,

tylko po prostu wierzyć w siebie, bo wszyscy nasi młodzi ludzie mają takie

umiejętności, aby te studia skończyć. Sport świetnie motywuje do tego, żeby

pokonywać bariery, rywalizować, walczyć ze swoimi słabościami, sport tego

uczy. Bardzo zachęcam wszystkich studentów do uprawiania sportów oraz do

nie zapominania o rozrywce – trzeba uczestniczyć w czymś dla przyjemności

w ramach wolnego czasu.

▪ Kto był dla pana autorytetem w czasach, gdy pan studiował?Przez moje studia przewinęło się wielu wykładowców. Z dystansu mogę

stwierdzić, że każdy zostawił we mnie cząstkę siebie. Dobrze wspominam

niektórych profesorów, wykładających na politechnice jeszcze przed wojną,

a ja miałem szczęście, żeby ich spotkać przed emeryturą. Bardzo podobały mi

się wykłady profesora Mieczysława Janika. Wykładał mechanikę, ale miał też

wyjątkowe osiągnięcia sportowe. Ceniłem ludzi, którzy byli dobrzy zawodowo,

ale jednocześnie coś sobą reprezentowali.

Konrad Napiórkowski

Nie dać się zwieść urokom życia

▪ Jak studiować, aby ten czas można było wspominać jako najlepszy w życiu? Niezależnie od tego, jak się będzie studiować i tak będzie to najlepszy okres

w życiu, dlatego że jesteśmy młodzi, pełni zapału i chęci. Nie tylko do pracy, ale

i do różnego rodzaju rozrywek, w związku z tym, ten czas w życiu człowieka

najmilej się wspomina. Nawet jeżeli zdarzą się pewne niepowodzenia, to później

będą postrzegane raczej w sposób humorystyczny. Przynajmniej tak było w moim

wypadku. Po około dwudziestu pięciu latach od zakończenia studiów bardzo miło

ten okres wspominam, chociaż łatwo nie było.

▪ Co pan robił oprócz studiowania?Studiowałem podczas stanu wojennego, więc nie były to łatwe momenty w życiu

młodych ludzi. Z tego trudnego czasu nie mam dobrych wspomnień związanych

z bogatym życiem studenckim. Nie mam dlatego, że przez dwa lata życie

studenckie było po prostu zakazane. Jestem przedstawicielem tego dziwnego

pokolenia, które mimo wszystko okres studiów pamięta jako czas młodości i chęci

do zabawy niezależnie od tego, co działo się dokoła.

▪ Jaki egzamin był dla pana najtrudniejszy? Tak się zdarzyło, że nie oblałem żadnego egzaminu. Jedyny, przy którym otarłem

się o poprzeczkę, to biologia na pierwszym roku. Wydawało mi się, że wszystko

potrafię i nie muszę się przygotowywać. To był jeden z pierwszych egzaminów na

studiach. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że udało mi się zdać. Był to test. Ale

było to też powodem do przemyśleń, że jednak do każdego zaliczenia trzeba się

przygotowywać. Drugi w kolejności najtrudniejszy egzamin był z pediatrii, jako że

chciałem być pediatrą, zależało mi na tym, żeby dobrze wypaść z tego przedmiotu.

▪ Jakie zasady przyświecały panu podczas studiów?Zawsze starałem się poważnie podchodzić do studiów i teraz też swoich młodszych

kolegów do tego namawiam. Wydaje się, że studia ciągną się w nieskończoność, ale

tak naprawdę ten czas bardzo szybko mija. Już w momencie dostania się na uczelnię

powinno się mieć jakiś pomysł na dalsze życie. Nie powino się pozostawiać tego

przypadkowi, tylko starać się kierować swoim życiem, rozwijać zainteresowania.

Wyznaczenie sobie pewnego celu bardzo pomaga w studiowaniu. Jest czas, kiedy się

inwestuje w siebie, a nauka jest taką inwestycją i jest czas, kiedy będzie można z tej

inwestycji korzystać. Jeżeli ktoś ma dobre podstawy, jest osobą myślącą i nie zatraci

tego podczas studiowania, to później dużo łatwiej będzie mu funkcjonować w życiu.

▪ Czy ma pan jakąś radę dla tych, którzy dopiero zaczynają studia?Standardowa rada dla pierwszaków: żeby się nie bali, bo studia są dla wszystkich. To

jest kolejny etap w życiu. Jeżeli ktoś potrafi się uczyć, to na pewno da sobie radę. Jest

to tylko zmiana pewnego trybu uczenia się. Odpowiedzialne podchodzenie do nauki

i wczesne wchodzenie w samodzielność bardzo szybko procentuje.

Druga rada: żeby nie dać się zwieść urokom życia studenckiego. Oczywiście, jest

grupa studentów, która uważa, że trzeba się uczyć tylko tydzień przed sesją,

a czasami nawet krócej. Jednak systematyczna nauka, szczególnie na pierwszym

roku studiów, zaprocentuje. Nie ograniczajmy się podczas studiów i nie dajmy się

zwieść temu, że jest jakiś program komputerowy, który za nas coś policzy, a my nie

będziemy rozumieć tego, w jaki sposób tego dokonuje. Starajmy się zrozumieć, na

czym polega istota rzeczy, żebyśmy później potrafili sami modyfikować te programy

i układać nowe.

Krzysztof Góra

studenckiego!Są tylko wyzwania!

Na studiach Nie ma Niebezpieczeństw,

Rektor Pw, prof. dr. hab. inż. włodzimierz kurnik

Prorektor do spraw Dydaktyczno-wychowawczych warszawskiego

Uniwersytetu Medycznego, prof. dr. hab. Marek kulus

Page 3: Starter 2012 - Warszawa

III

wylukane

foto: Katarzyna Kocięcka

warszawskieMiejSca Warszawskie ulice na początku października zapełniają się studentami pierw-

szych lat studiów błądzących i poszukujących swoich wydziałów, budynków,

a nawet uczelni! Brzmi znajomo? No właśnie, a to dopiero początek!

StaRÓwkaByć może brzmi to banalnie i od razu nasuwa skojarzenia z nudnym przewodnikiem

recytującym formułki na temat eksponatów. Nic bardziej mylnego! Stare Miasto jest

wystarczająco nieduże, by na rozpoczęcie swojej turystycznej przygody z Warszawą się

nie zgubić, a wystarczająco zagadkowe, by się nim zauroczyć. Polecam zabranie aparatu,

ponieważ zaskoczyć cię mogą detale, które wymagają natychmiastowego uwiecznienia:

architektura, ciekawe szyldy czy gra świateł. Ze względu na światło jesienią Starówka

jest najpiękniejsza ale nie wierz mi na słowo – osobiście sprawdź, jak wygląda o każdej

porze roku!

wiSŁa wRaz z natURą 2000Jednak nie odpowiada ci miejski tłok i potrzeba ci powietrza? Wcale nie musisz

jechać daleko, ponieważ Warszawa od kilku długich lat prowadzi politykę

proturystyczną i rekreacyjną w obrębie Wisły. Chodzi tu oczywiście o prawą stronę

Wisły, czyli zaczynając od mostu Gdańskiego, możesz zahaczyć o obejrzenie Stadionu

Narodowego! Wzdłuż prawego brzegu Wisły poprowadzona została ścieżka pieszo-

rowerowa, z której można obserwować Wisłę, ale też wejść na groble na rzece

i obserwować to, co w tym rejonie jest wyjątkowe, czyli ptaki. W Dolinie Dolnej

Wisły, bo tak nazywa się obszar Natura 2000 na terenie Warszawy, zamieszkuje aż

180 różnych gatunków ptaków: od sójek, przez dzięcioły, nurogęsi, rybitwy

i derkacze aż po mewy. Jeśli wybierzesz się w słoneczny dzień w okolicach godzin

południowych spotkasz je na obiedzie. Zabranie tu roweru lub wypożyczenie go to

świetny pomysł, bo jak wiadomo – w zdrowym ciele zdrowy duch! Wypożyczalni

w Warszawie jest wiele, a rozwija się również program Bemowo bike, dzięki któremu

na podstawie na przykład Karty Miejskiej lub legitymacji możemy pierwsze pół godziny

jeździć rowerem miejskim za darmo, a każde kolejne 30 minut jedynie dwa złote.

cHoPinowSkie ŁaweczkiNie tylko śpiew ptaków umila nam życie w Warszawie. Jak wiadomo wiele miejsc stolicy

było i jest związanych z jednym z najsławniejszych Polaków w historii – Fryderykiem

Chopinem. Miejsca te są wyróżnione multimedialnymi ławeczkami dla turystów, które po

wciśnięciu przycisku… opowiedzą ci historię tego miejsca związaną z Chopinem, a nawet

zagrają jego utwory! Na zdobycie wszystkich czternastu nie wystarczy ci jednego dnia,

ale nikt nie mówił, że to przygoda na raz. Polecam rozpoczęcie poszukiwań ławeczek

od najsłynniejszego na świecie pomniku Chopina w Parku Łazienkowskim, a dalej, gdzie

nogi i autobusy poniosą!

Więcej informacji: www.chopin.um.warszawa.pl/pl/miejsca

MetRoJeżeli korzystasz z metra w codziennej trasie na uczelnię, zapewne nie widzisz nic

ciekawego w tej propozycji, jednak warto przyjrzeć się temu osiągnięciu techniki,

na razie jedynemu w Polsce! Metro Warszawskie ma dwadzieścia jeden stacji

ulokowanych na dwudziestu trzech kilometrach od Kabat aż po Młociny i każdego

dnia obsługuje 584 tysiące osób. Każda stacja ma swój indywidualny wystrój, choć

wszystkie stworzone zostały w jednej kompozycji, żeby student I roku mógł się

połapać. Trasa od pierwszej do ostatniej stacji trwa mniej niż godzinę, więc czemu

nie? Warto śledzić w Internecie nowinki z budowy drugiej linii metra, a także

informacje o wystawach okolicznościowych na poszczególnych stacjach.

okĘcie, a Raczej lotniSko cHoPinaSamolot jest dla ciebie punkcikiem na niebie, a nie ogromną ciężką maszyną?

Dopiero się zdziwisz, będąc pierwszy raz we Włochach lub Ursusie! Kiedy już

znudzą się muzea, zabytki, galerie, sklepy, kluby a nawet rower – zapraszam na

lotnisko. Nie musisz kupować biletu do Buenos, żeby poczuć się niesamowicie.

Ze środka lecącego samolotu nie widać, jak fizycznie wygląda lądowanie, jednak

z punktów widokowych Okęcie – owszem! Najlepiej jest pojechać tramwajem lub

autobusem do przystanku P+R Al. Krakowska i stamtąd udać się pieszo w stronę

lotniska. Wrażenia obejrzenia kilkunastu lądowań w startów – niezapomniane,

a może odkryjesz swoja nową pasję – spotting? Katarzyna Kocięcka

wylukane

Page 4: Starter 2012 - Warszawa

IV

wylukane

Dworca Zachodniego. To tzw. gazometry, zbiorniki gazu warszawskiej Gazowni.

Monumentalne budowle przetrwały obie wojny i służyły przez prawie 100 lat,

przechowując i mierząc objętość produkowanego gazu. Sama Gazownia Warszawska

powstała w 1888 r. jako druga gazownia w Warszawie. Gaz był wytwarzany z węgla

dowożonego koleją. Po wielokrotnych rozbudowach zakład funkcjonował aż do lat

70. XX w. Obecnie oprócz siedziby PGNiG, mieści się w nim Muzeum Gazownictwa,

gdzie można obejrzeć zabytki aparatury gazowniczej, a także wiele urządzeń domo-

wych zasilanych gazem, od lodówki po lokówki. Niestety na zwiedzanie muzeum

trzeba umawiać się telefonicznie, a czynne jest w godzinach pracy i zajęć większości

z nas. Bez większych problemów możemy za to obejrzeć zbiorniki, choć niestety nie

można legalnie dostać się do środka. Zbiorniki zostały bowiem wyłączone z całego

kompleksu gazowni i sprzedane prywatnej spółce, po czym niszczeją do dziś. Można

je obejrzeć od strony ul. Prądzyńskiego, 100 m za Centrum EXPO, lub od strony

Skweru Alojzego Pawełka, gdzie ogrodzenie jest niższe, a zbiorniki bliżej. Monu-

mentalna budowla urzeka swoją skalą, precyzją wykonania i smakiem XIX-wiecznych

architektów, którzy użytkowemu zbiornikowi gazu przydali neoromańską obudowę.

Niestety na razie nie udało się znaleźć dobrego sposobu na ich zagospodarowanie,

choć pomysłów jest wiele.

wieża ciśnieńCentrum miasta kojarzy się przeważnie z Pałacem Kultury i otaczającymi go wie-

żowcami, zgrupowanymi głównie na tzw. polskim Manhattanie przy ul. Emilii Plater,

a także z hotelem Mariott i Orco Tower. Kolejne rosnące wysokościowce przytłaczają

te sprzed 100 lat, wyznaczające ongiś najwyższe punkty miasta. Do końca XIX w.

były nimi wieże kościołów. Dopiero budowa wodociągów przez W.H. Lindley’a umie-

ściła na pierwszym miejscu wieżę ciśnień przy ul. Koszykowej. Po raz pierwszy woda

popłynęła z niej w 1886 r. Ceglana wieża stoi do dziś, choć nie pełni już swojej funk-

cji. Zarówno wieżę, jak i cały zespół warszawskich filtrów można zwiedzać co roku

w lipcu i sierpniu, po uprzednim zamówieniu wejściówek w siedzibie MPWiK. Tryumf

wieży nie trwał długo, gdyż już w latach 1906–08 r. wybudowano przy ul. Zielnej

gmach Cedergrenu, znany później jako budynek Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej,

w skrócie PAST-a. Był to najwyższy budynek Cesarstwa Rosyjskiego, mierzył 51 m.

NietypoweMiejSca w waRSzawie

Niedaleko ścisłego centrum Warszawy, w miejscu, skąd wyraźnie widać zegar

na Pałacu Kultury, można poczuć się, jakby czas zatrzymał się w 1944 r. To

ulica Próżna, jedna z nielicznych warszawskich ulic z zachowaną obustron-

nie przedwojenną zabudową. Brudne i potrzaskane pociskami elewacje przynoszą

na myśl dzień upadku Powstania. Po parzystej stronie żeliwne gnomy dzierżące datę

1899 strzegą brukowanych bram i ciemnych podwórek. Zaglądając przez okienko

w masywnych drzwiach opuszczonej kamienicy, poczujemy pod stopami podejrzaną

miękkość. Tak, bruk tutaj jest drewniany. To jedno z nielicznych już miejsc, gdzie

zachowała się drewniana kostka brukowa, niegdyś stosowana powszechnie, aby

tłumić łoskot żelaznych kół od konnych wozów i dorożek. Próżna do niedawna była

zapomnianą przez świat, brudną uliczką czynszowych kamienic, małych sklepików

i warsztatów. Obecnie podjęto próbę rewitalizacji, strona nieparzysta jest właśnie

remontowana, zaś vis-a-vis otwarta została klimatyczna Cafe Próżna. Ulica ożywa

podczas Dni Kultury Żydowskiej, choć sepiowe zdjęcia dawnych mieszkańców umiesz-

czone w pustych oknach robią raczej przygnębiające wrażenie.

Synagoga nożykówPołudniowy kraniec ulicy wychodzi na pl. Grzybowski, jeden z nielicznych placów

w Centrum przeznaczony głównie dla ruchu pieszego. Warto tam odwiedzić Syna-

gogę Nożyków, jedyną czynną przedwojenną synagogę w Warszawie. Bożnica ta

ukazuje wielokulturowe bogactwo przedwojennej Warszawy, sąsiadując z rzymsko-

katolickim kościołem p.w. Wszystkich Świętych. Skoro jesteśmy już przy synagogach,

mało kto kojarzy wieżowiec przy niedalekim pl. Bankowym z największą warszawską

synagogą przy ul. Tłomackie. Jednak rdzenni Warszawiacy nie bez kozery błękitny

(dawniej złoty) biurowiec nazywają klątwą rabina. Budowa ciągnęła się przez dziesię-

ciolecia i okupiona została paroma wypadkami. Uparcie wierzono, że rabin przeklął

to miejsce w zemście za wysadzenie przez Niemców stojącej tam synagogi pod

koniec powstania w warszawskim getcie.

GazowniaPrzy wjeździe do Warszawy od zachodu uwagę podróżnego przyciągają dwie

ceglane rotundy z kopulastymi dachami, doskonale widoczne ponad plątaniną torów

foto: Łukasz Karolewski

zwiedzanie warszawy nie musi obejmować pałacu kultury, stadionu narodowego, łazienek albo zamku

królewskiego. tu można znaleźć ślady historii wyryte na murach, ciekawe

budynki i tereny zielone.

Page 5: Starter 2012 - Warszawa

V

wylukaneBudowla w kształcie średniowiecznej wieży zbudowana została w bardzo nowocze-

sny i solidny sposób, czego dowiodły ciężkie walki w Powstaniu, gdy PAST-a stała się

niemiecką redutą. Dopiero podpalenie budynku umożliwiło powstańcom wyparcie

hitlerowskiej załogi. Dziś wielka kotwica Polski Walczącej na dachu przypomina

o tych krwawych bojach.

Hotel warszawaPodczas Powstania PAST-a nie była już najwyższa w Warszawie – w roku 1933

postawiono przy pl. Napoleona (obecnie Powstańców Warszawy) sześćdziesięcio-

sześciometrowy gmach Prudentialu, po wojnie znany jako Hotel Warszawa. Jako

ciekawostkę warto wspomnieć, że z anteny zamontowanej na jego dachu nadano

już w 1936 r. eksperymentalny program telewizyjny. Emitowano wówczas popularny

serial Barbara Radziwiłłówna. Antenę widać na wielu zdjęciach z Powstania.

Po wojnie uruchomienie państwowej telewizji nastąpiło dopiero w 1952 r.

Budynek Prudentialu, pierwotnie zbudowany w stylu art deco, po wojnie odbudo-

wano zgodnie z kanonami socrealizmu i w tej formie zachował się do dziś. Obecnie

jest wyłączony z użytkowania i poddawany renowacji. Trwają prace nad przywróceniem

mu pierwotnego wyglądu, bez socrealistycznych naleciałości. Powojenna odbudowa

wieżowca (1954) zbiegła się z budową sąsiedniego Pałacu Kultury i Nauki, ukończoną

rok później. Pałac ten (230 m) przytłoczył wszystkie przedwojenne wysokościowce.

StacjaW lesie na Bemowie, niedaleko ul. Radiowej, stoją betonowe postumenty

z fragmentami pogiętego żelastwa. Jakieś bunkry – powie ktoś. Maszty z odcią-

gami – dorzucą studenci Polibudy. Mało kto jednak wie, że wśród lasów i bagien

rezerwatu Łosiowe Błota znajdowała się przed wojną Transatlantycka Centrala

Radiotelegraficzna. W strzegących jej wartowniach z napisem Czuwaj dziś możemy

się rozgościć lub schronić przed deszczem. Stacja podczas wojny była używana

przez Niemców do łączności z łodziami podwodnymi. Hitlerowcy wysadzili ją

w 1945 r., na krótko przed wyzwoleniem Warszawy.

Góra ŚmieciowaOkolice stacji stanowią doskonały teren do rowerowych przejażdżek i wypoczynku na

świeżym powietrzu. Pozostałe po jednostkach wojskowych resztki placów ćwiczeń pozwa-

lają sprawdzić się w małpim gaju. Do niedawna wielką atrakcję stanowiły dwa czołgi

T-34, stojące na opuszczonym poligonie, niestety zostały stopniowo rozebrane na złom.

Podziwiać można za to bojowy wóz piechoty, okopy i zasieki idealne do gry w paintball

i ASG. Dobre połączenia autobusowe i tramwajowe z innymi dzielnicami sprawiają, że

lasy Bemowa stanowią często odwiedzane miejsce wypoczynkowe Warszawiaków. Nad

całym kompleksem leśnym dominuje Góra Śmieciowa, najwyższe sztuczne wzniesienie

w Warszawie (144 m). Dawne wysypisko śmieci obecnie jest rekultywowane, lecz nadal

w jego otoczeniu powiewają foliowe torebki, niesione przez wiatr. Przy dobrej pogodzie

ze szczytu góry roztacza się efektowna panorama Warszawy i najbliższych okolic.

PragaŻeby nie ograniczać się tylko do lewego brzegu Wisły, musimy wziąć na odwagie

i iść na Pragie. Wbrew obiegowym opiniom nie jest to dzielnica, gdzie lepiej nie

pojawiać się bez noża, choć niektóre okolice mogą robić nieprzyjemne wrażenie.

Zniszczenia wojenne w dużym stopniu ominęły Pragę, stąd dużo większy odsetek

ulic z zachowaną przedwojenną zabudową. Takie miejsca, jak ul. Próżna na lewym

brzegu, tutaj spotykamy co krok. Ulice: Mała, Brzeska, Stalowa, Szwedzka, Okrzei,

no i oczywiście Ząbkowska świadczą o klymacie Pragi. Na Ząbkowskiej działa kilka

kultowych lokali, z Oparami Absurdu na czele. Co roku odbywa się tu festiwal Dni

Ząbkowskiej. W dawnej Fabryce Wódek Koneser otwarte zostało Muzeum War-

szawskiej Pragi, pierwsze muzeum na prawym brzegu. Klimatyczne bary i kawiarnie

są specyficzną domeną Pragi, takich lokali, jak Sens nonsensu, Sen Pszczoły, Skład

butelek czy Winowajca próżno szukać po lewej stronie Wisły. Jest to też dzielnica

ogromnych kontrastów, gdzie przedwojenna zabudowa styka się z peerelowskimi blo-

kowiskami, a artystyczna fasada wyremontowanej Ząbkowskiej z trudem przykrywa

odrapane bramy, pełne pospolitej biedy. Łukasz Karolewski

Page 6: Starter 2012 - Warszawa

VI

wylukane

Adres przychodni Telefon Godziny otwarciaul. Waryńskiego 10a Rejestracja 22 825 48 69 Medycyna pracy 22 825 20 02 08:00 – 18:00

ul. Krakowskie Przedmieście 24/26 Rejestracja 22 552 03 65, 826 75 07 Medycyna pracy 22 552 06 55 08:00 – 18:00

ul. Mochnackiego 10 Rejestracja 22 234 53 37 08:00 – 16:00 (pon., śr. 08:00 – 18:00)

ul. Żwirki i Wigury 95/97 Rejestracja 22 554 80 40 08:00 – 15:00 (śr. 11:00 – 18:00)

ul. Smyczkowa 5/7 Rejestracja 22 553 31 25 08:00 – 14:00

Studenci muszą szczególnie uważać na zdrowie, dbać o nie oraz być przygotowa-

nymi na różnego rodzaju zdarzenia, na przykład (oby nie!) złamana noga czy ręka

po jakiejś niewinnej parapetówce, czy też po prostu zwykłe przeziębienie, unie-

możliwiające pójście na zajęcia. Warto wiedzieć, co zrobić, gdy coś nam się stanie.

W Warszawie znajduje się duża ilość różnych przychodni. Aby móc skorzystać z usług

medycznych w wypadku choroby, należy złożyć deklarację wyboru lekarza pierwszego kon-

taktu w ośrodku medycznym, który podpisał umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Wiedziona ciekawością, jak to z opieką medyczną jest, zapytałam w pobliskiej przy-

chodni, czy można posiadać dwóch lekarzy rodzinnych – tam, gdzie się studiuje

i tam, gdzie się jest zameldowanym. Dowiedziałam się, że studenci mieszkający poza

województwem mazowieckim mają prawo do dwóch lekarzy pierwszego kontaktu:

w miejscu studiowania (w okresie trwania roku akademickiego) oraz tam, gdzie jest

ich stałe miejsce zamieszkania (w okresie wakacji letnich). Natomiast studenci z woje-

wództwa mazowieckiego, wyrażający zamiar rejestracji w ośrodku medycznym blisko

uczelni bądź akademika, podpisując deklarację, jednocześnie są zmuszeni zrezygnować

z usług lekarza w miejscu swojego stałego zameldowania. Poza tym można zmienić

lekarza dwukrotnie w ciągu roku, a student ma prawo do jednej wizyty w przychodni,

w której nie jest zarejestrowany (zazwyczaj w nagłych wypadkach).

Jeśli zaistnieje sytuacja wymagająca udania się do lekarza, wtedy idziesz do przy-

chodni, w której jesteś zarejestrowany. Możesz wybrać ośrodek wedle swoich

własnych upodobań, ale najczęściej studenci decydują się na znajdujący się najbliżej

uczelni lub akademika, jest to zdecydowanie najmniej uciążliwa opcja. Jeśli z braku

czasu bądź z powodu innych przyczyn, nie zarejestrowałeś się tam wcześniej, to

pielęgniarka poprosi cię o wypełnienie deklaracji na miejscu. Wtedy koniecznie zabierz

ze sobą dowód osobisty oraz dowód ubezpieczenia zdrowotnego, mogą jeszcze zapy-

tać o aktualną książeczkę zdrowia studenta. Po dopełnieniu wszystkich formalności,

pozostaje ci tylko czekać w kolejce na wejście do gabinetu. Jeśli zajdzie taka potrzeba,

lekarz pierwszego kontaktu może wypisać ci skierowanie do specjalisty.

W takim wypadku możesz pójść do stomatologa, okulisty, ginekologa, neurologa

i innych specjalistów do dowolnej placówki posiadającej podpisaną umowę z NFZ

nawet, jeśli nie jesteś w niej zarejestrowany.

Studenci powyżej 26. roku życiaStudenci, którzy ukończyli 26 lat, aby być nadal ubezpieczeni, powinni wypełnić for-

mularz ZUS ZZA w dziekanacie, dzięki czemu uczelnia zgłasza ich do ubezpieczenia.

Pamiętajmy o tym, ponieważ bez tego nie zostaniemy przyjęci przez lekarza. Sytuacja

dotyczy wyłącznie studentów niepracujących, nieubezpieczonych poza uczelnią –

składkę może odprowadzać inny podmiot, np. nasz pracodawca.

W przypadku ubezpieczenia przez uczelnię należy pamiętać, że prawo do ubezpie-

czenia w NFZ wygasa po czterech miesiącach od zakończenia nauki lub w momencie

skreślenia z listy studentów. Dotyczy to wszystkich typów uczelni i trybów studio-

wania, czyli także np. uczelni prywatnych czy studiów zaocznych. O to, by uczelnia

zgłosiła studenta do ubezpieczenia w NFZ, występuje sam zainteresowany. Musi

złożyć oświadczenie o niepodleganiu obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego

z innego tytułu.

Gdzie w warszawie można się leczyć?Od 1 lipca 2011 roku w Warszawie działa 6 przychodni CenterMed.

Kadra akademicka oraz studenci mogą leczyć się w następujących placówkach:

jakie dokumenty należy mieć ze sobą na pierwszej wizycie?Przychodząc na wizytę lekarską do naszych przychodni, trzeba wziąć ze sobą legity-

mację studencką oraz dokument ubezpieczenia, którym jest:

- dla uczniów i studentów dokument ubezpieczenia rodzica lub opiekuna oraz

dowód zgłoszenia do ZUS (np. druk ZUS RMUA);

- dla obcokrajowców z kraju UE karta EKUZ, spoza krajów UE Kartę Polaka lub

porozumienie z NFZ;

- umowę z NFZ dla osób ubezpieczających się dobrowolnie.

W razie braku wyżej wymienionych dokumentów Pacjent może skorzystać

z usług medycznych po uprzednim wypełnieniu oświadczenia, w którym zobowią-

zuje się do dostarczenia brakujących dowodów ubezpieczenia (osobiście lub drogą

pocztową, elektroniczną lub faxem) w terminie do 7 dni od wizyty.

co przychodnie oferują studentom?- lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej w ramach NFZ;

- lekarzy specjalistów (tj. alergolog, chirurg, dermatolog, diabetolog, endokrynolog,

ginekolog, kardiolog, laryngolog, neurolog, okulista, ortopeda, protetyk słuchu,

psycholog, pulmonolog, urolog, stomatolog, orzecznik sportowy);

- medycynę pracy (w tym badania wstępne dla kandydatów na studia oraz na

praktyki);

- diagnostykę laboratoryjną;

- diagnostykę obrazową: USG, RTG;

- badania dla potrzeb Sanepidu;

- kursy pierwszej pomocy;

- szczepienia profilaktyczne.

Wszystkie informacje odnośnie zasad i warunków korzystania z bezpłatnej opieki

POZ oraz cennik usług komercyjnych można znaleźć na stronie www.centermed.pl

lub dzwoniąc na numer 801 404 402.

o zdrowie studeNtDbać MUSi

ul. Narbutta 85 Rejestracja 22 849 96 18 08:00 – 15:00

Page 7: Starter 2012 - Warszawa

VII

ocennik

taNiawaRSzawa

jeżeli chcesz się dowiedzieć, co ciekawego i odpowiedniego dla twojego

studenckiego portfela oferuje stolica, to koniecznie przeczytaj ten artykuł. Mamy przyjemność przedstawić ci najtańsze i najciekawsze miejsca w warszawie,

które warto zobaczyć.

Na brak klientów nie narzeka złota kurka na ul. Marszałkowskiej 55/73.

Dla każdego coś innego, np. zupa krupnik (450 g) za 1,30 zł, jajo smażone na maśle

(110 g) za 1,40 zł lub gulasz z mięsa wieprzowego (220 g) za 5,05 zł.

Bardzo popularnym barem jest również bambino, na Kruczej 21, gdzie można

dobrze i w miarę tanio się najeść. Niech za reklamę posłuży opinia Kasi: „Najlepszy

bar mleczny, w jakim kiedykolwiek byłam! Super atmosfera, pyszniutkie jedzonko,

super klimacik, zadbane miejsce, miła obsługa, ceny bardzo przystępne! Chce się tam

wracać. Gesslerowa się chowa!”.

kseRoPierwszym miejscem jest ksero Druk 6 gr, które zostało założone przez kilku

studentów, w odpowiedzi na panujące wówczas zbyt wysokie koszty kserówek.

Dzięki temu tysiące studentów dziś ma dostęp do naprawdę atrakcyjnej ceny za ksera

i druki. Sieć ta znajduje się w trzech lokalizacjach:

- Centrum, ul. Nowowiejska 5 (w podwórzu), dostać się tam można przez

domofon nr 88,

- Służew, ul. Puławska 246, Pasaż Handlowy Smyczkowa, Pawilon 71,

- Śródmieście, ul. Królewska 2, przy kampusie Głównym UW.

- przy SGH, Al. Niepodległości 177 Strona internetowa: www.taniexero.com

Drugim punktem obsługi ksero jest Fabryka kopii, oddalona o kilka minut od

Metra Ratusz, ul. Solidarności 72 lokal 19. Najtańszy druk już od 5 gr netto,

a w kolorze od 28 gr netto. www.fabryka-kopii.pl

INTERNET – USŁUGI RÓŻNEWielu z moich znajomych już słyszało o serwisach internetowych typu groupon.pl czy

gruper.pl sprzedających tanio różne usługi począwszy od fryzjera, kosmetyczki czy

taniego jedzenia, a skończywszy na różnych szkoleniach czy noclegach hotelowych.

Jako że namnożyło się sporo podobnych stron, sprawdzanie każdej z nich zajmowa-

łoby sporo czasu. Na szczęście powstał serwis zbierający oferty z większości z nich,

który ja szczerze polecam: www.snuper.pl. Sam niejednokrotnie wyhaczyłem kupony

na tanie jedzenie, do dentysty czy na usługi samochodowe.

tanie taXiCo prawda, studenci ze względów finansowych rzadko kiedy korzystają z taksówek,

to jednak warto wiedzieć dokąd dzwonić w razie sytuacji kryzysowych.

Naszym ostatnim odkryciem jest firma Glob taxi, która dokładniej selekcjonuje

kierowców. W większości zatrudnieni są kulturalni i doświadczeni taksówkarze.

Poniedziałek – piątek 1 km – 1,80 zł, niedziela i święta – 2,70 zł, tel. 19668

Następna jest firma przewozowa nightdrivers, która oferuje:

stawkę dzienną – 1,60 zł, stawkę nocną – 2,10 zł

tel. 22 511 12 12, kom. 502 200 967, 504 020 226

Tak prezentuje się tegoroczne zestawienie taniej Warszawy i jak zawsze mamy

wielką nadzieję, że pomoże wam ono zaoszczędzić parę złotych. Powodzenia!

Thu Ha Mai – Hania Mai, Marek M

kinoPierwszą pozycją jest kino iluzjon (Biblioteka Narodowa), które znajduje się na

ul. Narbutta 50a. Od 50 lat działało tu kino Stolica, a od kilkunastu lat Iluzjon Filmoteki

Narodowej. Jest to wyjątkowe kino, w którym zobaczysz seanse filmowe z towarzysze-

niem muzyki na żywo za 15 zł. Na zwykłe seanse bilety kosztują od 11 do 18zł. Kino

jest otwarte zwykle pół godziny przed puszczaniem pierwszego filmu.

Drugim ciekawym kinem jest kinoteka, znajdująca się w Pałacu Kultury i Nauki

(wejście od Al. Jerozolimskich), przy ul. Plac Defilad 1. Istnieje oficjalnie od 2001

roku, łączy w sobie klimat powojennej Warszawy z nowoczesnością. I na dodatek

znajduje się w samym sercu miasta. Kinoteka oferuje bilety dla studentów w: pon.–

–czw. za 17 zł, pt.–niedz. za 20 zł. Strona internetowa: www.kinoteka.pl

Trzecim kinem polecanym jest słynne kino lab w Centrum Sztuki Współczesnej

Zamek Ujazdowski – ul. Jazdów 2 (kilka minut piechotą od pl. na Rozdrożu).

O charakterze danego kina możemy przeczytać na stronie internetowej –

„Podstawowymi zadaniami jest prezentacja dwudziestowiecznego światowego

dorobku sztuki ruchomego obrazu, z położeniem nacisku na twórczość niezależną,

wartościową artystycznie i myślowo”. Kino LAB oferuje bilety w cenie: normalny:

12–14zł oraz po 12 zł dla studentów, emerytów, bezrobotnych oraz posiadaczy

KARTY KINO.LAB. Strona internetowa: www.kinolab.art.pl

Czwarta propozycja to kino Paradiso, przy ulicy al. Solidarności 62

(w budynku Muzeum Niepodległości). Paradiso powstało siedem lat temu jako kino

filmów ambitnych i niekomercyjnych. Kino oferuje bilety w cenie: wtorek – czwartek:

do godz. 17.30 – 5zł pozostałe – 10zł, weekendy: 13 zł.

Strona internetowa: www.paradiso.blox.pl

jedZonkoW Warszawie dużą popularnością cieszy się kuchnia orientalna.

Jedną z najtańszych i smacznych barów szybkiej obsługi jest bar wietnamski binh Minh. Znajduje się na ul. Gałczyńskiego 5/9 (widać go przez bramę przy

ul. Nowy Świat 42). Lokal pomimo dobrego położenia oferuje tanie posiłki. Jak

w tego typu barach, jadłospis jest urozmaicony. Ceny zup zaczynają się już od 6 zł,

a dania główne podawane z ryżem i surówką od 10 zł.

Jeżeli macie ochotę spróbować typowe tradycyjne dania wietnamskie, polecamy

nam Sajgon na ul. Brackiej 18 (za sklepem dziecięcym Smyk). Właściciele tego

lokalu słynęli już z czasów istnienia Stadionu Dziesięciolecia, gdzie cieszyli podnie-

bienia klientów w alejce wietnamskich barów. Typową zupę „pho” z makaronem

ryżowym i kurczakiem w dużej misie zjemy już za 16 zł. Są także stałe dania tj. ryż

smażony po wietnamsku podawany z kurczakiem z rusztu i zielonymi ogórkami,

również za 17 zł. Oczywiście proponujemy zakosztować także bardzo dobrej wiet-

namskiej kawy z mlekiem kondensowanym i lodem za 8 zł.

Całkiem niedaleko, bo jakieś 100 metrów, na ul. Kruczej 51 znajduje się znany

kebab Sahara. Smaczny kebab w grillowanej bułce z kurczakiem kosztuje

8 zł, a z baraniną 9 zł. Oprócz tego są główne dania mięsne z ziemniakami, ryżem

lub kuskusem do wyboru. Cena nie powinna przekroczyć 20 zł.

Page 8: Starter 2012 - Warszawa
Page 9: Starter 2012 - Warszawa
Page 10: Starter 2012 - Warszawa

X

czy HeRbatĘ

foto: fotolia

Między Słowami, na ul. Chmielnej. Mała kawiarnia

o przytulnym wystroju. Stoliki dla dwóch, a nawet 7 osób. Idealne miejsce na

pogaduchy z przyjaciółkami. Polecam herbatę między słowami – z plastrami cytryny

i pomarańczy. Ceny bardzo przystępne – na kieszeń studencką. Duży wybór

napojów ciepłych i zimnych, od 5zł do 15zł.

Asia, WUM

Same Fusy: herbaciarnia przy Barbakanie. Ceny raczej wyższe, np. herbata na

dwie osoby: 14–20zł (dzbanek). Też mają świetne koktajle owocowe po ok.15 zł.

Agnieszka, PW

Herbaciarnia Dzieła, w podziemiach kościoła na Nowolipkach – tanio

i smacznie! Ciasto domowego wypieku 2zł, herbata za 12zł (dzbanek na 2 os.),

również Yerba Mate za ok. 8 zł w tykwie z dolewką gratis. Minus – herbaciarnia

otwarta jest tylko w piątki, soboty i niedziele po 19.

Agnieszka, PW

Lodziarnia Malinova na Mokotowie (Niepodległości 130) – bardzo duży

wybór lodów i bardzo smaczne! Zawsze duże kolejki, ale jest tam naprawdę

bardzo pysznie (jednak nie jakoś super tanio: gałka lodów 4 zł, ale jakość warta

ceny).

Julita, SGGW

Więcej opinii o lokalach: www.gastronauci.pl

warszawscy studenci mają dużo

wydatków, dlatego wolą wypijać kawę

w akademiku lub w domu. jednak od

czasu do czasu, udają się do kawiarni

i, jeśli muszą zapłacić za kawę, robią to

albo w najlepszym miejscu, albo szukają czegoś najtańszego.

gdzie Na kawęMogę polecić Green way Bar, przy Marszałkowskiej 28,

około 7 min od Politechniki Warszawskiej. Można tam i zjeść obiad, i zamówić

ciastko czy kawę. Jedzenie mają tam całkiem spoko: zdrowe, tzn. mało tłuszczu

i wszystko jest dietetyczne. Ceny też nie najgorsze, np. szarlotka kosztuje

ok. 6 zł – a jest naprawdę wielka, więc warto, bo można się najeść! Kawa 5 zł,

herbata 4 zł. Jeżeli chodzi o klimat, nie jest to jakieś super wypaśne miejsce, ale

można posiedzieć i się podelektować, tylko nie w godzinach obiadowych, kiedy

ludzi jest pełno.

Gosia, SGGW

Kawiarenia lePetit na Natolinie. Bardzo mi się tam podobało. Fajna toaleta.

Śmiało można polecić tę kawiarnię! Jest tuż przy metrze Natolin. Adres:

ul. Żabińskiego 16A, tel. 601-501-796, adres internetowy: www.lepetitcafe.eu.

Bardzo miła obsługa! Przytulny, nowocześnie stylowy wystrój. Zestaw promocyjny:

kawa + ciasto 15 zł. W ofercie tarty na słono, ciasta (8–12 zł duży kawałek),

ciasteczka, różne kawy 5–11 zł, mrożone kawy 10–14 zł, herbaty, Ice Tea 8 zł,

koktajle owocowe 13 zł. Jest czysto, wygodne fotele, ładnie pachnie. Do dyspozycji

klientów półka z gazetami do poczytania, cukrem, także brązowym, miodem,

cynamonem i kakao. Polecam!

Magda, absolwentka

coffee zagadka, przy ul. Elektoralnej 24. Super klimat; wystrój z lat 50.,

bardzo stylowe i minimalistyczne wnętrze. Sympatyczna, miła obsługa, pyszna

kawa i wypieki domowe! Polecam.

Tomek, PW

ocennik

Page 11: Starter 2012 - Warszawa

XI

ocennik

gdzie warto zjeśćRaDzi StUDent

Î na pierogi najlepiej się wybrać do stołówki na SGGW, tej centralnej, koło akademików;

Î dla wegetarian polecam Green Way, a porcje są wręcz gigantyczne!;

Î po naleśniki z serem zapraszam na stołówkę w gmachu głównym PW;

Î na Marszałkowskiej 53/55 jest bar mleczny Złota Kurka, wygląd jak za czasów PRL-u,

ale jedzenie naprawdę w porządku;

Î restauracja Bazyliszek na Starówce, mimo chwytliwej lokalizacji, miejsce naprawdę god-

ne polecenia dla studentów na obiad i na piwko z przyjaciółmi;

Î Sakana sushi, ul. Moliera Jana Baptysty 04/06, gdy chcesz spróbować czegoś innego;

Î restauracja Cevap, ul. Chmielna 13 oraz ul. Jana Olbrachta 34 a – dania chorwackie;

nie wszystko tak tanio, ale zawsze coś jest w promocji;

Î bar Vega, al. Jana Pawła II 36c na tyłach kina Femina – tanio i wegetariańsko;

Î na Penne Carbonara do baru Pieczara na Saskiej Kępie, Zwycięzców 40 (koło Almy).

Î Chińczyk na pl. Zbawiciela, bar na piętrze;

Î najsmaczniejsza według mnie pizza jest w Dominium, z legitymacją studencką

nawet 50% zniżki, najlepiej smakuje w dobrym towarzystwie;

Smacznego Agnieszka Tafiłowska

Obiad za 10 zł

Przyjeżdżasz do nowego miasta, nie znasz tu nikogo i nic, w kieszeni nie za dużo

gotówki. Przed tobą 5 lat studiów, trzeba się jakoś zadomowić i zapoznać z urokami stolicy, których jest

niewątpliwie wiele. a co zrobić, gdy złapie cię głód? Przedstawiam ci kilkanaście

miejsc, w których możesz dobrze zjeść za ok 10zł.

Pizzeria Da Grasso – pizza Mafioso dla tych, co lubią ostre smaki, tanie

pizze, duży wybór i duże pizze, więc polecam głodnym. Dobre sosy gratis do

pizzy, największy plus – dużo placówek m.in. blisko SGGW.

Julita, absolwentka SGGW

Polecam chińczyka przy ul. Śniadeckich 12. Lokal znajduje się blisko

Politechniki, 5 minut pieszo od Gmachu Głównego. Warto się tam wybrać ze

względu na duży wybór, smaczne jedzenie oraz rozsądne ceny. Oferują zniżki dla

studentów.

Plan b na Placu Zbawiciela! Bardziej alternatywno-artystyczne miejsce…

Bar mleczny apetyt w bramie na ul. Lwowskiej. Jadalnia wielkości pokoju

w akademiku, taborety, cerata, pani Halinka, pierogi i kompot. Klimat pierwsza

klasa. Radzę nie dać się zagadać pani Halinie, jeśli się czasu nie ma wiele.

Miejscówka bardziej do jednorazowej wizyty typu z ciekawości, bo wbrew

pozorom nie jest tanio. Jak twierdzi sama właścicielka: stołują się tu dziekani

z wydziału architektury, wykładowcy... różni. Jedna architektka powiedziała, żeby

wystroju nie zmieniać, bo teraz jest moda na PRL. Tak więc wystrój ten sam

od 50 lat, a ceny trochę jak ze świata mody: 20–30 zł za obiad.

Tomek, PW

chochelka – mieści się na terenie szpitala Dzieciątka Jezus, wejście od ulicy

Oczki. Idealne miejsce na obiad po zajęciach z anatomii czy histologii. Można

posilić się zupą za ok. 4 zł, a dla wygłodniałych także szeroki wybór drugich dań

po kilkanaście złotych. Polecam Tornado – kawałki kurczaka na sałacie lodowej. Na

deser koniecznie zamówcie ciasto: smakuje jak w domu, duże kawałki po ok. 4 zł!

chińczyk naprzeciwko szpitala przy ul. Banacha: tanio i szybko. Za ok.

11 zł mogą się najeść dwie osoby. Dziewczyny szczególnie lubią kurczaka

w cieście kokosowym.

Pizza Dominium w przejściu podziemnym przy ul. Chałubińskiego –

koniecznie zapytajcie o zniżki! Dobre miejsce na grupowy obiad.

Z anatomicum jest stosunkowo blisko do złotych tarasów czy

McDonalda w przejściu podziemnym, gdzie można szybko nabyć kawę na

wynos, a jak wiadomo there is no life before coffee.

Stołówka szpitalna w szpitalu przy ul. Banacha, zorganizowana w stylu

zachodnim: bierzesz tackę, nakładasz to, na co masz ochotę, a na koniec za

wszystko płacisz. Studenci mają zniżkę za okazaniem legitymacji.

Jeżeli okaże się, że masz zajęcia na Krakowskim Przedmieściu, polecam przed

wykładem skoczyć do braci Gessler po ciepłą bułkę wegetariańską lub

z mięsem. Tylko 6 zł! Zaraz obok hotelu Bristol, jeden przystanek od kampusu UW

w kierunku Placu Zamkowego, można też przejść pieszo.

Asia, WUM

SeRDecznie zaPRaSzaMy na PySzne, DoMowe obiaDy, na MiejScU,

na wynoS i w DoStawie.

coDziennie inna PRoPozycja Dań, obiaD jUż oD 8.90 zŁ.

SPRawDź co DziŚ PRzyGotowaliŚMy, wejdź na www.jakumamy.com.pl

Page 12: Starter 2012 - Warszawa

SZCZEGÓŁY NA WWW.RAPP.WAW.PL

CYKL SPOTKAŃ:

POZNAJ RAPP

RUCH AKADEMICKI POD PRĄD

TRENER

MENTALNY

KORONY

KIELCE

BYŁY

GANGSTER

PIOTR

STĘPIEŃ

SZCZEGÓŁY NA WWW.RAPP.WAW.PL

CHARAKTER, MOTYWACJA, WIARA

STUDENCKA

SZYBKA

RANDKA

POZNAJ KOGOŚ

JUŻ NA STARCIE!!!

Page 13: Starter 2012 - Warszawa

XIII

ParkAl. Niepodległości 196

Jest to klub SGH, więc możemy spodziewać się tam towarzystwa studentów.

Miejsca jest sporo, dzięki temu, że część klubu znajduje się pod gołym

niebem, przez co w pomieszczeniu nie jest tak gorąco. Dla lubiących wypić

więcej polecam środy – kupujesz bilet (dla studentów 10zł) i masz piwo bez

ograniczeń do 24, muzyka r&b i hip-hop.

W piątki również wjazd 10zł, ale tylko jedno piwo gratis, muzyka pop.

Ceny w barze całkiem przyzwoite: od 5zł za 0,5 l piwa.

Proximaul. Żwirki i Wigury 99a

Klub studencki UW. Ma dwie sale, w mniejszej często odbywa się karaoke.

Piątek i sobota wjazd 10 zł, ale studenci do 22 wchodzą za darmo, dodatkowo

w godz. 21–22 piwo 4zł. W piątek muzyka różna – dobra do tańczenia,

w soboty lata 70., 80., 90. Ceny w barze są dość przystępne.

Remont ul. Waryńskiego 12

Klub mieści się w D.S. Riviera (akademik PW), więc spotkasz tam wielu

studentów. Do polecenia piwne wtorki – do 2.00 Warka za darmo, a Żywiec 99gr,

płacisz tylko za wstęp, studenci PW, WUM 10zł, a pozostali 12zł. Karaoke.

W piątki, soboty muzyka klubowa lub karaoke do wyboru; do 20.30 wejście za

darmo, później studenci PW, WUM i dziewczyny 7zł, reszta 10zł.

W klubie jest dużo miejsca, można i posiedzieć, i potańczyć. Dodatkowo łatwy

dojazd, przy M. Politechnika.

Hybrydy ul. Złota 7/9

Polecam studenckie czwartki: Twister Night, muzyka różna – dobra do

tańczenia, wejście 7zł (w cenie darmowy drink) oraz środy, tu też płacisz

7zł i masz jedno piwo za darmo, muzyka: lata 70., 80., 90., old school.

Jest co prawda dużo ludzi, ale to głównie studenci, więc zabawa jest

fajna. Jeśli komuś się znudzi, to może przejść do klubu Palladium, który

jest tuż obok.

Platinium ul. Fredry 6, blisko pl. Piłsudzkiego

Dość ostra selekcja, ale za to wejście i szatnia darmowa. Polecam buty na

obcasach i sukienkę. Facetom odradzam adidasy i sprane jeansy. Są 2 sale

taneczne z różnorodną muzyką klubową, ale można też posiedzieć, choć

cicho nie będzie. Ceny wysokie, nie studenckie, ale inny, bardziej elegancki,

wielkomiejski klimat.

kamieniołomy ul. Ossolińskich 3,

okolice Krakowskiego Przedmieścia

Muzyka różnorodna, często elektro, choć jest selekcja i wstęp płatny (5–10zł),

to klimat jest studencki. Cieszy się dużą popularnością (ze względu na swoją

lokalizację i sąsiedztwo baru Przekąski Zakąski).

Dla tych natomiast, co wolą tylko siedzieć i sączyć piwo, czy inne

alkoholowe drinki, a ruch na parkiecie ich rozprasza proponuję:

Pub Student ul. Waryńskiego 12

Tanie piwo – 5zł. Nie ma luksusów, ale to w końcu po studencku. Miejsce

ma swój akademicki klimat, gdyż znajduje się przy Rivierze (D.S. PW), często

konsumpcji piwa może towarzyszyć również studencka twórczość wokalna –

karaoke.

Natomiast za Nowym Światem przy Foksalu znajduje się zagłębie pubów

– tzw. Pawilony, które swoją różnorodnością i klimatem powinny pasować

każdemu. Ceny wahają się średnio od 5 do 10zł za piwo. W piątki i soboty

wieczorem trudno jest tam znaleźć wolne miejsce.

NocNeżycie Stolicy

Miejsc, w których można potańczyć, czy napić się czegoś mocniejszego jest

w warszawie pełno. to w końcu stolica. jednak nie każdy klimat bądź wystrój

przypadnie nam do gustu. Dodatkowo jesteśmy tylko biednymi studentami

i szukamy miejsca na naszą kieszeń. oto kilka moich propozycji, gdzie warto bywać

w warszawie:

ocennik

Page 14: Starter 2012 - Warszawa

XIV

wylukane

Pierwszą czynnością nowego studenta po przyjechaniu do Warszawy powinno

być udanie się do okienka kiosku lub innego punktu sprzedaży obdarzonego

logiem Warszawska Karta Miejska lub bilety ZTM w celu zakupu biletu.

W przypadku studentów i uczniów bilety w Warszawie nie są drogie, nie ma więc

co żałować złotówki czy dwóch na bilet, nawet jeśli nie mamy pojęcia jeszcze

dokładnie, jaki typ biletu by nas najbardziej zadowolił.

ZTM – Zakład Transportu Miejskiego (organizuje ruch komunikacji w Warszawie,

w skład którego wchodzi: MZA, Tramwaje Warszawskie, Metro Warszawskie, SKM)

dba o urozmaiconą i dostosowaną do potrzeb klienta ofertę.

1 czy 2 strefa?Kupując bilet w celu podróżowania po Warszawie (od Bielan po Ursynów i od

Rembertowa po Ursus), wystarczy nam bilet z zaznaczoną 1 strefą.

Jednak zdarza się, że wynajmujemy mieszkanie pod Warszawą (Legionowo,

Radzymin, Nieporęt, Kobyłka, Wołomin, Sulejówek, Otwock, Konstancin-Jeziorna,

Piaseczno, Pruszków, Ożarów Maz., Łomianki), wtedy należy wykupić bilet na

1 i 2 strefę tzw. strefowy.

autobusWyróżniamy następujące linie:

Linie zwykłe posiadające numery od 100 do 399 (300–399 kursują przez jakąś

część dnia). Zwykłe, ponieważ mają tradycyjne czarne numery na tablicach oraz

zatrzymują się na wszystkich przystankach.

Linie przyśpieszone posiadające numery od 400 do 599. Mają one czerwone

numery na tablicach oraz nie zatrzymują się na wszystkich przystankach (część

przystanków jest na żądanie, a części po prostu nie ma).

Linie ekspresowe mają numery zaczynające się od E np. E–4. Też mają czerwone

numery, ale mają jeszcze mniej przystanków od linii przyśpieszonych. Służą do

szybkiej komunikacji odległych dzielnic ze Śródmieściem – centrum Warszawy.

Wsiadając w te linię, lepiej znać zawczasu jej trasę oraz przystanki, bo można się

zdziwić odległością niektórych przystanków od siebie.

Linie strefowe zaczynają się od numeru 700 do numeru 899 z tym, że linie 800

do 899 stanowią linie strefowe okresowe. Mają na tablicy czarne litery oraz często

miejscowość, do której jadą (np. Legionowo, Zegrze). Ponadto posiadają na swoich

liniach specjalnie oznaczone przystanki – granicę strefy biletowej. Gdy przejedzie

się ten przystanek, posiadając tylko bilet na Warszawę, tj. 1 strefę, należy skasować

bilet jednorazowy (na 2 strefę) bądź minutowy (20 lub 40 minut) obowiązujący na

obydwu strefach. Granica strefy biletowej jest także zaznaczona w SKM oraz KM.

Linie nocne mające przed numerami literę N. Kursują one zazwyczaj pomiędzy

23.30 a 4.30. Linie te mają swoją specyficzną organizację. Obowiązują na nich

takie same bilety, jak na liniach dziennych, także w przypadku stref (uwaga –

nie zaspać!). Linie mają swoją centralę na dworcu centralnym na Śródmieściu

przy CH Złote Tarasy. Z dworca odjeżdżają w przypadku 1 strefy co 30 minut,

a w przypadku 2 strefy co godzinę. Ruch jest tak zorganizowany, by autobusy

odjeżdżały z centrum 15 i 45 minut po pełnej godzinie (0.15; 0.45; 3.15 itp.).

Linii od N01 do N09 próżno by szukać jednak w centrum, bowiem są to linie

obwodowe, które krążąc po Warszawie, umożliwiają przesiadki pomiędzy

poszczególnymi N z centrum.

Linie specjalne oznaczone mogą być literą Z jak linia zastępcza – w przypadku

zalania metra, pielgrzymki, remontu drogi lub mostu, katastrofy itp. Oraz linie

C czyli linie cmentarne – zazwyczaj bezpłatne z okazji Zaduszek, by umożliwić

wszystkim swobodny dojazd na cmentarze.

Uff… to teraz… tramwajeJaki tramwaj jest, każdy widzi. Linie podstawowe mają numery od 1 do 39. Wyższe

numery mają linie zastępcze lub okresowe. Tramwajem możemy dojechać często

szybciej niż autobusem (zwłaszcza na Śródmieściu, Mokotowie, Ochocie, Pradze).

Tramwaj nie jeździ jednak zawsze i wszędzie.

MetroW związku z tym, że Warszawa ma jedną linię metra, nie trzeba się specjalnie

rozpisywać. Metrem dojedziemy od Młocin po Kabaty. Rano jest ciężko się

wepchać, za to w ciągu dnia jest to wygodny środek transportu. Pamiętać należy,

że przekroczenie bramki wejścia do metra jest jednoznaczne z korzystaniem z tego

środka transportu (bilet jednorazowy).

Metro jeździ od 5.00 rano do północy. W weekend (z pt./sob. i sob./ndz.) do 3.00 rano.

SkM – Szybka kolej MiejskaSzybka Kolej Miejska oferuje pasażerom 4 linie: S1 (z Pruszkowa do Otwocka), S2

(z Lotniska Chopina do Sulejówka Miłosnej), S3 (z Lotniska Chopina do Legionowa

Piaski) oraz S9 (z Wieliszewa do Warszawy Gdańskiej). Trasa SKM przebiega

w dwóch strefach biletowych. Obowiązują bilety ZTM.

kM – koleje MazowieckieW ramach wspólnego biletu na terenie aglomeracji w strefach 1 i 2 można

korzystać z transportu KM (od Piaseczna po Nieporęt oraz Chotomów i od

Pruszkowa po Wołomin). Jednak dopiero bilety okresowe (od dobowych po

trzymiesięczne) pozwalają na przejazd KM.

Na uczelNię...ale czyM?jeśli jesteś studentem spoza warszawy,

to wiedz, że tutaj komunikacja miejska

zorganizowana jest w sposób intuicyjny.

Łatwo się rozeznać i szybko zacząć nią

sprawnie poruszać, a ztM co chwila

przygotowuje ułatwienia dla pasażerów.

foto: Marcin Hołowiński

Page 15: Starter 2012 - Warszawa

XV

infocynk

biletyOmówię tutaj tylko bilety studenckie: (zniżka 50% ważna tylko z podstemplowaną

i podpisaną legitymacją uczniowską lub studencką). Bilety należy skasować

w kasowniku (bilet kartonikowy) albo w przypadku karty miejskiej lub

elektronicznej legitymacji studenckiej – przyłożyć do kasownika celem aktywacji

karty – inaczej jest nieważna.

Bilety czasowe: (20-, 40-, 60-, 90-minutowe) obowiązują w metrze, tramwaju,

SKM-ce oraz autobusie – uwaga – ważne są na obydwu strefach (nie trzeba

kasować nowego biletu przy przejeździe przez granicę strefy).

Bilety jednorazowe: dają możliwość przejazdu jednym środkiem transportu tylko

raz. Jest tu także podział na strefy (na kartoniku jest zaznaczone, na której dany

bilet jest ważny).

Bilet krótkookresowy: można go wykorzystać na tyle dni, na ile jest ważny

(godzina, do której bilet obowiązuje, jest wydrukowywana podczas jego kasowania).

W ramach biletów krótkookresowych są do wyboru bilety dobowe, ważne dobę od

momentu skasowania, oraz bilety 3-dniowe, ważne do godziny 23.59 trzeciego dnia

terminu ważności. Data wygaśnięcia biletu jest nadrukowana przez kasownik

w momencie kasowania, więc można zawsze ją łatwo sprawdzić.

Bilety długookresowe: działają na tej samej zasadzie, co krótkookresowe, tylko

oczywiście, nieco dłużej. Wyróżnia się bilety 30- i 90-dniowe. Bilety te można

oddać w punkcie obsługi klienta ZTM, gdy nie chcemy ich w całości wykorzystać.

Dostaniemy wtedy zwrot niewykorzystanej części, ale uwaga… opłata za taką

usługę to 20% wartości całego biletu. Bilety długo- i krótkookresowe mogą

obowiązywać na 1 lub 1 i 2 strefę.

Gdzie kupić biletBilety są dostępne w wielu punktach sprzedaży (od kiosków po sklepy spożywcze).

Można je kupić przy wejściach do metra, jak i u kierowcy (tylko jednorazowe,

w dodatku droższe).

Karty miejskie i elektroniczne legitymacje można ładować w punktach obsługi

pasażera (ul. Senatorska) lub w niektórych stacjach metra (Ratusz-Arsenał,

Marymont, Świętokrzyska).

Więcej ciekawych i ważnych informacji można znaleźć na

www.ztm.waw.pl

jakdojade.plDla osób zupełnie nie mających pojęcia, jak poruszać się w mieście, dużym

udogodnieniem będzie internetowy portal www.jakdojade.pl. Zawiera on

informacje nie tylko o komunikacji w Warszawie, lecz także o kilku innych miastach

Polski. Można w nim wyszukiwać miejsca po dokładnym adresie, ale także po

nazwach obiektów np. Galeria Mokotów czy skrzyżowaniach ulic, zdefiniować

swoje najczęściej używane punkty np. mój akademik. Jest do wyboru kilka trybów

podróżowania m.in. tryb wygodny lub śpieszy mi się. Można określać preferowane

bądź niechciane środki lokomocji. Wreszcie można określić datę i godzinę wyjazdu

lub przyjazdu, a portal podpowie dokładnie, ile potrwa podróż, ile przejście piesze,

a nawet jaki kupić bilet!

Max J.

oraz Ludka

Page 16: Starter 2012 - Warszawa

RUCH AKADEMICKIJEST MIĘDZYNARODOWĄ CHRZEŚCI JAŃS KĄ O R G A N I Z A C J Ą D Z I A Ł A J Ą C Ą W  5  A K A D E M I C K I C H M I A S T A C H P O L S K I : W A R S Z A W I E , G D A Ń S K U , K R A K O W I E , P O Z N A N I U , Ł O D Z I .

ROZWOJOWIATRAKCYJNIPRAWDZIWIPOZYTYWNI

Tworzymy kwartalnik Pod Prąd oraz jego specjalne wydanie

Starter . Organizujemy : Dyskusyjne Kluby Filmowe * spotkania

tematyczne * grupy dyskusyjne w oparciu o Pismo Święte * spotkania

z ciekawymi ludźmi * Więcej informacji szukaj na naszej stronie.

W W W .R A P P .WAW .P L FA C E B O O K : R A P P WA R S Z AWA

Integracja ludzi z różnych uczelni, n o w e c e n n e z n a j o m ośc i , w i a r a w praktyce, przyjaźń z B o g i e m na co d z i e ń , s z k o l e n i a , w y j a z d y w a k a c y j n e , w y j a z d y s y l w e s t r o w e , m a j ó w k i , z a b aw a , r o z r y w k a , r o z w ó j , z a a n g ażo w a n i e , p r z y j aźń , w a r t ośc i .