SOBOTA – NIEDZIELA, 17–18 KWIETNIA 2010 R....
Transcript of SOBOTA – NIEDZIELA, 17–18 KWIETNIA 2010 R....
10WYDANIE SPECJALNESOBOTA – NIEDZIELA, 17–18 KWIETNIA 2010 R.
Tysiąc twarzybarytu
Jaskółczeogony wgipsowychLeszczach – wyjątkowejurody kryształygipsowe z miejscowościGacki koło Pińczowa.
Miejsca, którewarto odwiedzić
STRONA III
Nie każdymeteoryt, to meteoryt...Ciekawa historia związana zmeteorytemShirokovsky.
Shirokovsky –pseudometeoryt
STRONA II
®®
Co kryje pospolity baryt? Różneodmiany minerału zcałego świata.
STRONA VII
ZAUROCZONY MINERAŁAMI
O pracy nad „IlustrowanymSłownikiem Skał i Minerałów” opowiadaautor prof. dr hab. Jerzy Żaba.
CZYTAJ IV-V
FOT. ADAM JUŚKIEWICZ®®
XXXVI WYSTAWA
I GIEŁDAMINERAŁÓWI WYROBÓW
JUBILERSKICH
XXXVI WYSTAWA
I GIEŁDAMINERAŁÓWI WYROBÓW
JUBILERSKICH
INTERSTONEINTERSTONEUL. STEFANOWSKIEGO 30HALA EXPOŁÓDŹ
1lutego 1956 r. na ob-szarze ok. 500 km kw.w okolicach miejsco-
wości Shirokovsky w Rosjizaobserwowano jaśniejszyod słońca bolid. Fala ude-rzeniowa towarzysząca zja-wisku spowodowała eks-plozję szyb w oknach oko-licznych zabudowań.Wszystko trwało ponad 5 se-kund, a chmurę pyłu pozo-stawioną przez bolid obser-wowano ponad godzinę.Zdaniem świadków, mete-oryt uderzył w powierzch-nię zamarzniętego jeziora.W pokrywie lodowej o gru-bości 80 cm znaleziono
dziurę o średnicy 42 cm.Z lodu wydobyto drobnąfrakcję magnetyczną boga-tą w nikiel. Badania tychokruchów potwierdziły, żeotwór w lodowej pokrywiejeziora powstał wskutekuderzenia meteorytu. Po-mimo kilku prób nurkomnie udało się wydobyć me-teorytu z dna. To są bezspor-ne fakty, których nikt niepodważa. O zdarzeniu za-pomniano.
Dopiero w 2002 r. wybu-chła sensacja. Na giełdachpojawiły się okazy meteory-tu Shirokovsky. Opubliko-wano też stronę interneto-
wą, na której, można byłozobaczyć 150 kg fragmen-tów meteorytu, jaki rzeko-mo został wydobyty z jezio-ra. Jednocześnie wysłanofragmenty znaleziska doczołowych laboratoriów zaj-mujących się badaniem me-teorytów.
Tymczasem okazy Shiro-kovsky’ego zaczęły osiągaćwysokie ceny. Pierwsze wy-niki badań były sprzeczne.Jedne potwierdzały nieziem-skie pochodzenie okazów,inne wręcz przeciwnie.Z tych pozytywnych jedno-znacznie wynikało, że jestto pallasyt (rodzaj meteory-tu metaliczno-krzemiano-wego złożonego ze stopumetalicznego żelaza i niklu
oraz oliwinu). Podjęto dal-sze, bardziej wyrafinowa-ne badania. Wykazały one,że prawdopodobnie nie jestto meteoryt. Czyli znowuktoś podjął próbę wprowa-dzenia wszystkich w błąd!
Nie będę wymieniałwszystkich szczegółowychwątpliwości, ale w oliwi-nach wchodzących w składznaleziska wykryto zbytdużą ilość niklu w porów-naniu do innych pallasy-tów. Proporcje izotopówtlenu jednoznacznie wska-zywały na ziemskie pocho-dzenie okazów. Inne spe-cjalistyczne badania po-twierdziły, że rzekomy me-teoryt nie był nigdy w ko-smosie.
Szczegóły badań, uaktu-alnione w lutym 2010 roku,które można znaleźć na stro-nie internetowej Medteori-tical Society
http://tin.er.usgs.gov/me-t eor /metbul l .php?co -de=44849 nie zostawiają su-chej nitki na „odkrywcach”.Od tej chwili meteoryt Shi-rokovsky nazywa się pseu-dometeorytem.
Najbardziej jednak sen-sacyjnym finałem tej histo-rii jest fakt, że mimo to oka-zy pseudometeorytu Shiro-kovsky uzyskują bardzo wy-sokie ceny na wszystkichmeteorytowych giełdach.Dziwne to i ciekawe jedno-cześnie.
RYSZARD JUŚKIEWICZ
Shirokovsky – pseudometeoryt
HALA SPORTOWA MOSiRul. ks. Skorupki 21
MINERAŁY – BIŻUTERIASKAMIENIAŁOŚCI, MUSZLE, WYROBY JUBILERSKIE
WYSTAWA
I GIEŁDA
ŁÓDŹ
To warto zobaczyć!
Serdecznie zapraszamyTo warto kupić!
INTERSTONE
OKAZY Z CAŁEGO ŚWIATA
®
®
www.interstone.net.pl
88--99 ppaaźźddzziieerrnniikkaa 22001100 rr..
sobota–niedziela
10.00–18.00
Historia upadku meteorytów częstopłata figle. Ciekawie przedstawiająsię losy „kamienia z kosmosu”, który rzekomo spadł w miejscowości Shirokovsky.
II17–18 kwietnia 2010 r.
NIEUSTAJĄCE WĄTPLIWOŚCI WOKÓŁ WYDARZENIA SPRZED PÓŁ WIEKU
25października 2009 r. wieczoremstraż pożarna w Mazsalaca napółnocy Łotwy odebrała zgłosze-
nie, że tuż pod miastem spadł meteoryti pozostał po nim znaczny krater. Zawiado-miono również wojsko. Na wskazane miej-sce upadku meteorytu udał się Uldis Nul-le z łotewskiego Centrum Środowiska,Geologii i Meteorologii. Jego pierwszewrażenia potwierdzały, że jest to krater pouderzeniu kamienia z kosmosu. Z szero-kiego na dziewięć i głębokiego na trzy me-try dołu unosił się nawet dym. Sensacyjnainformacja błyskawicznie trafiła na strony
internetowe. Oczekiwano dalszych – o ro-dzaju meteorytu, o znalezionych jegoszczątkach. Zdjęcia krateru wysłano doznaczących instytucji naukowych na ca-łym świecie, które zajmują się badaniaminad meteorytami. Rozpytywano okolicz-nych mieszkańców, czy słyszeli jakieś od-głosy lub widzieli nadzwyczajne zjawiska
świetlne w ostatnim czasie. Już pierwszewyniki badań były zaskakujące – okazałosię, że w okolicach dziury nie ma żadnegopromieniowania, charakterystycznego dlakraterów pometeorytowych. Niebawemprzyszła wiadomość od Henninga Haackaz uniwersyteckiego Muzeum Geologiczne-go w Kopenhadze, który stwierdził, że do-mniemany meteoryt musiałby mieć co naj-mniej metr średnicy, by spowodować kra-ter tych rozmiarów. Tak duży przybyszz nieba doprowadziłby też do znacznychzniszczeń wokół miejsca upadku. Nieunik-nione byłyby także nadzwyczajne efektyświetlne i dźwiękowe. Nic takiego jednaknie stwierdzono. Niedługo po tym GirtsStinkulis, geolog z Uniwersytetu Łotew-skiego, oświadczył, że... jest to sztuczny dół,wykopany łopatą, niemający nic wspólne-go z meteorytami! O tej ekspertyzie fora in-ternetowe informowały już mniej entuzja-stycznie. Sensacja okazała się mistyfika-cją. Jeżeli więc ktoś spotka na giełdach„meteoryt” z Mazsalaca, niech się nie daoszukać i go nie kupuje.
RYSZARD JUŚKIEWICZ FOT. AFP
Nie dajcie się nabrać
Mistyfikacja z Mazsalaca
BAJKAOpowiem Ci bajkęo smutnym kamieniu,co leżał samotnyprzy drodze, gdzieś w cieniu
i o tym, jak marzył,by ktoś go przytulił,lecz nikt go nie widział,był szary i bury,
czasami ktoś przysiadł,odchodził, nie wracał,a kamień wciąż czekałi tęsknił... i płakał,
był taki samotnyi pragnął bez przerwynależeć do kogoś,kto dobry i wierny,
czas mijał ulotny,zmieniała się ziemianiestety nikt nie chciałszarego kamienia,
aż kiedyś porankiem,gdy rosa błyszczała,raz tęcza usiadła,odpocząć gdzieś chciała
i kiedy poczułamoc uczuć kamienia,po kropli kolorówna niego kapnęła.
Łąkami, polamiszła sobie dziewczyna,zwyczajna, przeciętna,samotna, niczyja,
gdy kamień ujrzałazmieniony przez tęczę,wiedziała, poczuła i wzięła go w ręce
wzruszona szepnęła:iść dalej nie muszę,bo kamień znalazłami piękną w nim duszę.
Morfula
PSEUDOMETEORYT SHIKOROVSKI
SHIKOROVSKI 1,5 g
BADANIE KRATERU W MAZSALACA
FOT. AGATA KANIA
FOT. INTERNET
Z okazji 50-lecia zarównostudenci, absolwenci, jak i pe-dagodzy katedry mogli zapre-zentować swoje prace pod-czas cyklu wystaw zatytuło-wanych „Złote Kreacje”, po-kazywanych między innymiw Łodzi, Włocławku, Toruniu,Wrocławiu, Sandomierzu,Gdańsku, a także w Mona-chium. Wystawa ta daje moż-liwość porównania dokonańznanych już i cenionych ar-tystów projektujących biżu-terię, jak kierujący w tej chwi-li katedrą profesor AndrzejBoss i jego poprzednik na sta-nowisku kierownika katedry,a obecnie prorektor ASP pro-fesor Andrzej Szadkowski,z pracami dorastających, mło-dych projektantów – studen-tów i absolwentów KatedryBiżuterii. Ponieważ studia od-bywają się w dwóch syste-mach – stacjonarnym i nie-stacjonarnym – katedramoże pochwalić
s i ę
dużą grupą młodych i częstobardzo utalentowanych wy-chowanków, których pracewydają się zapowiadać inte-resującą karierę artystyczną.
KOBIETA WEDŁUGDOROTY KEMPKOJedną z nich jest „świeża” dy-plomantka Dorota Kempko.Obroniła ona dyplom w Aka-demii Sztuk Pięknych podkierunkiem profesora Andrze-ja Szadkowskiego w grudniu2009 roku, pokazując intere-sujące projekty zainspirowa-ne designem kobiet i przedsta-wiając pracę magisterskąopartą na analizie opery „Co-si fan tutte”. Niezwykła wy-stawa towarzyszyła obronie,ponieważ biżuteria DorotyKempko prezentowana byław formie uczty na stole przy-
krytym białym obrusem i za-stawionym naczyniami. De-likatne i bardzo kobiece pra-ce wspaniale współgrały z bia-łą porcelaną, a sposób ich po-kazania sprawiał, że projektystawały się jeszcze bardziejintrygujące. Dorota Kempko
to artystka już nagradzanaw czasie studiów – jest laure-atką głównej nagrody Mini-stra Kultury i Dziedzictwa Na-rodowego w Konkursie „Pro-jekt 2008” i IV nagrody w Kon-kursie TVP Dolina Kreatyw-na w kategorii design w 2009roku. W ciągu ostatnich latprezentowała swoje prace mię-dzy innymi na wystawie „Wza-jemne oddziaływania” w ga-lerii Flottmann – Hallenw Herne oraz na targach In-horgenta w Monachium.
INTRYGUJĄCA MICHALINA OWCZAREKObiecującą młodą projektant-ką jest studentka V roku Mi-chalina Owczarek. Jej projek-ty zostały zakwalifikowanedo udziału w niezwykle presti-żowej wystawie „Schmuck2010” i będą prezentowanew Monachium. Wcześniej Mi-chalina Owczarek była nagra-dzana i wyróżniana międzyinnymi w konkursach „Pro-jekt 2008”, „Elektronos 2008”
oraz „Prezentacje 2009”. Stu-dentka nie boi się drażnić, za-skakiwać, zmuszać do myśle-nia, a nawet wywoływać w od-biorcy odczucia strachu czyodrazy. Stworzyła kolekcjębiżuterii nieprzyjaźnie naje-żonej szpilkami, która nawszystkich wystawach wywo-łuje zainteresowanie i pyta-nie: „Jak się to nosi?”. W nie-których pracach zamknęłaususzone fragmenty owadówi zwierząt: naszyjnik z ogrom-nym zasuszonym szerszeniemwywołuje często panikę u cowrażliwszychoglądających,ale równocze-śnie uświada-mia piękno te-go niezbyt lu-bianego owa-da. MichalinaOwczarek się-ga również posymbole koja-rzące sięz przemocą,agresją i wal-ką – jej brosz-ki ozdobionezwielokrot-nionymi sym-bolami broni wyglądają napierwszy rzut oka jak delikat-ne płatki śniegu. Ich syme-tryczna, powtarzalna formadopiero po bliższym przyjrze-niu daje się odczytać, zdra-dza swoje tajemnice i ujaw-nia treść przekazu, którymautorka chciała ostrzec oglą-dającego.
Równocześnie młoda pro-jektantka stosuje w swojej bi-żuterii techniki od wiekówkojarzące się z kobiecymi za-interesowaniami – robótka-mi ręcznymi, szydełkowa-niem, haftem. Srebrne bran-solety i brosze wykończone
haftowanym materiałemi błyszczącymi kamieniamiwydają się nawiązywać do bo-gatych projektów haute co-uture, bransolety zrobionez metalowej siatki i ozdobio-ne wymodelowanymi w niejguzami przywodzą na myślmodne tej zimy fakturalnedzianiny, obecne na wybie-gach największych projektan-tów.
OLGA PODFILIPSKA--KRYSIŃSKA
Czytaj więcej na:www.interstone.net.pl
Katedra Biżuterii jest jedną z czterech katedr tworzących Wydział Tkaniny i Ubioru Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Istnieje od 2002 roku, ale jest kontynuacją Pracowni Projektowania Biżuterii założonejw 1959 roku przez prof. Lenę Kowalewicz-Wegner.
Młode projektantki zaskakująBIŻUTERIA Z ASP III
17–18 kwietnia 2010 r.
W1982 roku powstałanowoczesna kopal-nia mioceńskich gip-
sów w miejscowości Gackikoło Pińczowa, eksploatują-ca złoża gipsowe nazwaneLeszcze. Nic to dziwnegoi nadzwyczajnego dla kolek-cjonerów minerałów. Wszakzłoża gipsowe są dość po-wszechne w Polsce, a krysz-tały gipsów pochodzące z Do-brzynia i Bachorzewa, Msz-czonowa czy też Niwnic i Lu-bina trafiają do gablot muze-
alnych i indywidualnych ko-lekcjonerów. Mimo, że w wy-dobywanej skale jest ponad90 proc. krystalicznego gip-su, nie to stanowi o wyjątko-wym uroku tego miejsca.Przed wejściem do kopalni,na urwisku, odsłaniają się
wyjątkowej urody, wielkiekryształy tego minerału zbliź-niaczone w formie jaskół-czych ogonów. Te piękne for-my wprost domagają się, byuznać je za pomnik przyro-dy. By obejrzeć te przepięk-ne okazy przyrody nieoży-
wionej, trzeba uzyskać zgo-dę kierownictwa kamienioło-mu. Znając jednak życzliwośćtych ludzi, nie powinno byćto problemem dla miłośni-ków mineralogii. A napraw-dę warto to zobaczyć i sfoto-grafować.
RYSZARD JUŚKIEWICZ
FOT. AUTOR
GIPSOWE LESZCZEMiejsca, które warto odwiedzić
– Projekty Doroty Kempko są „kobiece” nie tylko przez swoją delikatność, ale także przez nawiązywanie do tematów ważnychdla pań – projektantka podczas studiów stworzyła między innymi serię biżuterii mającej być rodzajem gratyfikacji dla kobiet za kolejne osiągnięcia, ale też za przechodzenie przez kolejne etapy dojrzałości.
– Dorota Kempko często sięga po nietypowe dla biżuterii materiały, jak papier, kalka, cieniutka złota folia, tworząc praceniezwykle ulotne, wręcz eteryczne, co dodatkowo rodzi skojarzenia z „kobiecością”.
– Artystka sama mówi o swojej biżuterii, iż „najbar-dziej w projektowaniu fascy-nuje ją świadomość, że nawetmały przedmiot może nieśćz sobą wiele treści”.
– Emaliowana brosza przed-stawiająca śpiące dziecko,uzupełniona fragmentem po-duszki i delikatną koronką,emanuje czułością i ciepłymiuczuciami.
– Utkany z cieniutkiej pajęczej sieci naszyjnik – kołnierz.
SZUKANIE OKAZÓW W LESZCZACH
JASKÓŁCZE OGONY
GIPSOWY SUROWIEC
d Pański „Ilustrowany Słow-nik Skał i Minerałów” stał siębestsellerem. Ile czasu zabra-ło Panu przygotowanie tegodzieła?– Jego napisanie i opracowa-nie zajęło mi 4 lata. Wszystkiehasła są oryginalne i zostałyopracowane na potrzeby tejksiążki. Rękopisy i notatkiz trudem mieszczą sięw dwóch potężnych pudłach.Samo typowanie i fotografo-wanie okazów zajęło mi po-nad rok. Zrobiłem ponad 5 ty-sięcy fotografii, z których wy-brałem ok. tysiąca. Wszystkieokazy pochodzą z mojej ko-lekcji. Sam wykonałem też ry-sunki. Dużo czasu pochłonęłosporządzanie odnośników dohaseł. Zależało mi, aby całośćpodstawowej wiedzy znalazłasię w jednym dziele i nie trze-ba było sięgać do innych ksią-żek. Słownik na pewno by niepowstał bez wszechstronnejpomocy mojej żony.d Jak Pan łączył przygotowy-wanie 2750 haseł oraz wybra-nie 1000 zdjęć i rysunków„Słownika” z pracą nauko-wą? – Apogeum prac przypadło naokres, kiedy oddałem do dru-ku rozprawę habilitacyjnąi chciałem oderwać się odproblemów, którymi zajmo-wałem się od szeregu lat.Książkę pisałem niemal bezprzerwy – wieczorami, po no-cach, w weekendy oraz w cza-sie urlopów. Cały czas prowa-dziłem normalne zajęcia zestudentami. Jednak mniej niżzazwyczaj zajmowałem sięw tym okresie pracą nauko-wą.
d Jak udało się Panu zgroma-dzić taką dużą kolekcję zdjęćpolskich okazów minerałówi skał, wszak w powszechnejopinii Polska jest bardzo ubo-ga w minerały?– Polska jest bogata w mine-rały, których większość wy-stępuje na Dolnym Śląsku.Weźmy choćby takie „kulto-we” lokalizacje jak: Strze-gom, Jegłowa, Szkla-ry, Nasławice,Sławniowice,Kletno, Nowy Ko-ściół, Płóczki, Ró-żana, Stara Góra(Radzimowice), By-strzyca Górna, Izer-skie Garby, WzgórzeWyrwak k.Mirska,Szklarska Poręba Huta,Sowia Dolina k. Karpacza,Stanisławów, Gierczyn alboGłuchołazy. Wspaniałe, sły-nne w całym świecie minera-ły pochodzą też z kopalń soliw Wieliczce, Bochni orazz Kujaw, a także miedzi naDolnym Śląsku, cynku i oło-wiu z rejonu Olkusza i już nie-czynnej – odkrywkowej ko-palni siarki w Tarnobrzegu.Nie należy zapominać o bo-gactwie, jakim są bursztynyczy pasiaste krzemienie. Sąoczywiście kraje i regiony bo-gatsze w minerały od Polski,m.in. Rosja, Chiny, Brazyliaczy Madagaskar. Moją kolek-
cję tworzę od czasów studenc-kich. Pierwotnie było to nie-winne hobby, któremu ulega-ją prawie wszyscy geolodzy,zostało na całe życie. W miaręzdobywania coraz szerszejwiedzy stawało się coraz bar-
dziej wyspe-
cja-lizowane i dojrza-
łe. Obecnie poluję głównie naminerały lub skały, którychw ogóle jeszcze nie posiadam,pochodzą one z nieznanychmi lokalizacji albo odznaczająsię jakimiś oryginalnymi ce-chami. Wiele okazów znala-złem w miejscach, które jużdziś nie istnieją. Nawet Czesimi zazdroszczą, że miałemokazję zbierać okazy na ob-szarze legendarnej kopalniDolní Bory w rejonie Brna.Wiele okazów znalazłem oso-biście lub kupiłem w różnychmiejscach na świecie, pod-czas zawodowych podróży.Mam wyjątkowe szczęście, że
żona aprobuje moje hobbyi razem ze mną cieszy się każ-dym nowym okazem.d Słowacy w Karpatach mająopale i obsydiany. Rumuninp. wspaniałą lokalizację Ca-vnic, a my? Jak już znajdzie-my jakiś minerał w Karpa-tach, to mikroskopijny. – To prawda, że w polskichKarpatach występuje sto-sunkowo niewiele minera-łów. Jest to spowodowanegłównie tym, że przeważają-cy obszar tych gór w naszychgranicach przypada na Kar-paty zewnętrzne, czyli Beski-dy, których budowa jest mo-notonna – zlepieńce, pia-skowce oraz łupki ilaste i mu-łowcowe. Lecz nie jest to po-wód do kompleksów. Z na-wiązką nadrabiamy to w in-nych regionach naszego kra-ju.
d Niektórzymówią: Co tam
opowiadasz o znalezio-nych obsydianach! Na Hawa-jach, to mają obsydiany, poparę ton każdy! Albo: Co tampolskie okazy gipsów, w Mek-syku to mają kryształy! CoPan by na to odpowiedział?
– Bardzo duże okazy minera-łów działają na wyobraźnię,ale zazwyczaj nie należą donajładniejszych. Zawierająwiele niedoskonałości, choćzdarzają się wyjątki. Np. naj-większe kryształy gipsu zna-ne z Polski pochodzą z DolinyNidy; ich długość dochodzido 3–3,5 m. Jednak nie są zbytładnie wykształcone. Nato-miast wspaniałe okazy gipsupochodzą m.in. z kopalń mie-dzi na Dolnym Śląsku. Sąone wprawdzie mniejsze
(ich dłu-gość osiągakilka – kilkadziesiąt centy-metrów), ale oczarowująswym pięknem. Jeszczemniejsze, lecz idealnie wy-kształcone kryształy gipsu sąznajdowane w Dobrzyniu nadWisłą oraz w Chodzieży naPojezierzu Wielkopolskim. Je-śli chodzi o gipsy meksykań-skie, są one znane z Naicaw Chihuahua, a ich długośćdochodzi czasami do 2 m. Wy-glądem przypominają prze-ważnie okazy gipsu znanez naszej Doliny Nidy. Jednak
w 2000 roku w kopalni Naicadokonano niespotykanegoodkrycia. Po wypompowaniuwody z komór skalnych nagłębokości około 290 m, od-kryto olbrzymie, o długościkilkunastu metrów, idealniewykształcone kryształy bez-barwnego gipsu o swoistympołysku przypominającymksiężycową poświatę. Taka
odmiana nazy-wana jest
selenitem. Ten cud natury zo-stał nazwany Kryształową Ja-skinią. Kryształy gipsu two-rzące potężne słupy i płyty porastają tam zarówno ściany,jak i strop oraz podłoże jaski-ni, a także przerastająw różnych kierunkachjej przestrzeń. Znale-zisko to jestczymśab-
IV17–18 kwietnia 2010 r.
NIEZWYKŁY CZŁOWIEK, NIEZWYKŁE DZIEŁO!
Rozmawiamy z prof. dr hab.Jerzym Żabą.
ZAUROCZONY MITINGUAIT PŁW. KOLA, ROSJA
RUBIN W SKALE ZOISYTOWEJ, TANZANIA
CHRYZOKOLA Z MALACHITEM, KATANGA KONGO
KONKRECJA LIMONITOWA OKOLICE PRUDNIKA, SUDETY WSCH.
GIPS GWIAŹDZISTY, BASEN PARYSKI ROSJA
KWARC DYMNY URAL POLARNY, ROSJA
AGAT MSZYSTY MAJKAN, KAZACHSTAN
GROSSULAR MIRNYJ, JAKUCJA, ROSJA
DENDRYTY MANGANOWONA WAPIENIU SOLNHOFEN
MALACHIT – SKUPIONE NERKOWATETYPU SKÓRA KROKODYLA CAPATA, KATOMGA, KONGO
solutnie wyjątkowym w skaliświatowej pod względem wiel-kości i zarazem wysokiej ja-kości odkrytych tam kryszta-łów gipsu. Należy jednak z ca-łym przekonaniem podkre-ślić, że równie pięknie wy-kształcone, choć zdecydowa-nie mniejsze formy krystalicz-ne gipsu są znane z wyrobiskkopalń miedzi w Polsce naDolnym Śląsku.Wielu kolekcjonerów minera-łów znacznie wyżej ceni ideal-ne wykształcenie kryształów,niż ich wielkość. W związkuz tym, że „nieskazitelne” for-my są spotykane zazwyczajwśród kryształów o niewiel-kich rozmiarach, koneserzytworzą częstokroć imponują-ce kolekcje złożone z mikro-skopijnych kryształów róż-nych minerałów, podziwianeza pomocą szkła powiększają-cego.Jeśli chodzi o obsydiany – ichwystępowanie ściśle wiąże sięz aktywnością wulkaniczną.Hawaje są wulkanicznymi wy-spami, stąd tam m.in. obec-ność law o charakterze obsy-dianów. d Co Pan powiedziałby mło-dym kolekcjonerom?– Zbieranie i kolekcjonowa-
nie skał,minerałów i skamieniałościłączy wyjątkowo wiele pozy-tywnych elementów: zapew-nia ruch i zdrowy wysiłek nałonie przyrody, umożliwia na-wiązywanie ciekawych znajo-mości oraz poznawanie róż-nych regionów kraju i świata,a także pogłębianie wiedzyoraz obcowanie z fascynujący-
mi tworami natury. Dzięki te-mu stajemy się lepsi, wrażliw-si i mądrzejsi, podobnie jakma to miejsce w przypadkukontaktu z wybitnymi dzieła-mi artystycznymi. Okazyw naszej kolekcji mająna pewno dużąwartość emocjo-nalną, a nie-rzadko i mate-rialną. Mogąteż stanowićprzedmiotwymiany.Często wyka-zują wysokiewalory este-
tyczne i ozdobne. Dlatego każ-da kolekcja – zarówno ta nie-wielka, jak i bardzo poważna– ma dla kolekcjonera, któryswe hobby traktuje z sercem
i pasją, jednakowo dużąwartość. Kolekcje można
pokazać i skonfronto-wać z innymizbioramina wy-sta-
wachi giełdach
minerałów,skał i skamie-
niałości. Znamkolekcjonerów, któ-rzy na bazie swoichzbiorów prowadzą pre-lekcje i wykłady w szkołach,klubach, domach kultury itp.,organizują wystawy, a takżeprzekazują część zbiorów mu-zeom. Minerały, skały i ska-mieniałości stanowią dużąatrakcję i dlatego pojawiająsię coraz częściej w schroni-skach górskich, hotelach,
w starych, udostępnianychturystom kopalniach orazw różnego rodzaju loka-lach i instytucjach. Nie-którzy czynią ze swoje-go hobby sposób na
ży-
cie, łącząc przyjemne z po-żytecznym. Powstają fir-my zajmujące się han-dlem okazami geolo-gicznymi, a także ichprzeróbką i wytwarza-
niem galanteriiozdobnej oraz róż-nych oryginal-nych przedmio-tów zarównoo charakterze
ozdobnym, jak teżmających waloryużyteczne.d A jaki jest Pana
ulubiony minerał?– Bardzo trudno jest mi odpo-wiedzieć na to pytanie, gdyżjestem zauroczony wielomaminerałami i skałami. Bardzopodobają mi się pięknie wy-kształcone niebieskie krysz-tały dystenu (kyanitu), a takżeodmiana andaluzytu zwanachiastolitem, wykazującaw przekro-jach
poprzecznych do wy-dłużenia kryształów, fan-
tazyjne zarysy krzyży i klep-sydr. Mam dużą słabość dokryształów gipsu, które zadzi-wiają niezwykłą delikatnościąi kruchością oraz nieprawdo-podobnym zróżnicowaniemkształtów i barw. Fascynująmnie różnego rodzaju krysz-tały fantomy, a także dendry-ty i septarie. Ponadto zawszepodziwiam malachit, chryzo-praz, czaroit, labrador, hialiti fluoryt. Zwykle nie mogęoderwać oczu od niektórychagatów i jaspisów krajobrazo-wych. Wyjątkowo podobają
mi się agaty mszyste, szcze-gólnie te pochodzące z Ka-zachstanu, a także jaspisykrajobrazowe (obrazkowe)znajdowane w Czeskiej Repu-blice w Białych Karpatach,w okolicach miejscowościKomňa. Widoczne w tych ska-łach rysunki są niesamowitei wprawiają w najwyższy za-chwyt. Trudno uwierzyć, że sąstworzone przez naturę.
ROZMAWIAŁ
RYSZARD JUŚKIEWICZ
FOT. OKAZÓW Z WŁASNYCH ZBIORÓW
JERZY ŻABA
Czytaj więcej na: www.interstone.net.pl
Kierownik Katedry Geologii Pod-stawowej Wydziału Nauk o Zie-mi Uniwersytetu Śląskiego, po-pularyzator wiedzy o skałachi minerałach, autor i współautorm. in.:J. Żaba 2006: Ilustrowana encyklopedia skał i minerałów. Videograf II, Chorzów,J. Żaba 2003: Ilustrowanysłownik skał i minerałów. Wyd.Videograf II, KatowiceJ. Janeczek, K. Kozłowski, J. Żaba 1991: Zbieramy mine-rały i skały. Wydawnictwa Geologiczne Warszawa.
Prof. dr hab. Jerzy Żaba
V17–18 kwietnia 2010 r.
NERAŁAMI
SEPTARIA KALCYTOWA W MARGLU, NOWY KOŚCIÓŁ SUDETY
SZCZOTKA SKALENOZDRÓWKALCYTU RUDNYJ, KAZACHSTAN
NA DNIE KANIONU COLCA W PERU
AZBEST TREMOLITOWY DŁ. WŁÓKIEN DO 8 CM, CHINY
NA NAJWIĘKSZYM NA ŚWIECIESALARZE UJUNI W BOLIWII
ZE STRAŻNIKIEM PARKU NARODOWEGONGORONGORO W TANZANII
KWARC DYMNY, URAL ROSJA
CHALCEDON SZKLANY, DOLNY ŚLĄSK
W KANIONIE RZEKI HUAMBO W PERUSFALERT W MARKASYCIEPOMORZANY, OKOLICEOLKUSZA, WYŻ. KRAK.-CZĘST.
ELAZISTE BAWARIA, NIEMCY
NA BAZARZE W AREQUIPIE W PERU
DWA WIEKI TRADYCJIGromadzenie zbiorów mine-ralogicznych we Wrocławiurozpoczęło się w roku 1812,kiedy to utworzono GabinetMineralogiczny przy Kate-drze Geognozji, powołanej
wraz z Universitas LitterarumWratislaviensis rok wcześniej.Miał on być zapleczem dy-daktycznym, niezbędnym,by przyszli adepci geolo-gii i górnictwa umielipraktycznie rozpozna-wać minerały, skałyi skamieniałości. Mająceblisko 200 lat tradycji, Mu-zeum Mineralogiczne Uni-wersytetu Wrocławskiego po-siada największy w kraju zbiórliczący prawie 27 tysięcy oka-zów: ok. 10 tys. minerałów ze-branych z terytorium Polski,blisko 16 tys. minerałów po-chodzących z różnych miejscna świecie, około 160 okazówmeteorytów oraz ponad 400wydzielonych kamieni szla-chetnych i ozdobnych.
POLSKIE KOLEKCJEWśród minerałów polskichwyróżniają się kolekcje: mi-nerały złóż z obszaru Dolne-go Śląska, minerały pegma-tytowe z granitoidów dolno-śląskich, minerały złóż cyn-ku i ołowiu z obszaru śląsko-
-krakowskiego, ko-lekcja minerałów złóż siarkiz regionu tarnobrzeskiegoi minerały złóż solnych.
Nad wyraz cenny i unika-towy jest zbiór minerałówz dolnośląskich złóż surow-ców mineral-
nych. Na Dolnym Śląsku by-ły eksploatowane: złoto, ru-dy miedzi, srebra, arsenu, że-laza, cyny, niklu, baryty, gip-sy i anhydryty, liczne typyskał znaczące dla przemysłuchemicznego, ceramicznego,szklarskiego, budownictwai drogownictwa, surowce ener-getyczne. Miejscowości: Zło-toryja, Kopacz, Legnickie Po-le, Lwówek Śląski, Złoty Stok,Miedzianka, Boguszów, Cie-chanowice, Wieściszowice,Czarnów, Radzimowice, Lesz-czyna, Gierczyn, Krobica, Ko-wary, Kletno, Janowa Góra k.Stronia Śląskiego, Rozdroże
Izerskie, Wałbrzych, No-wa Ruda zapisały
się w historiiś w i a t o w e jg e o l o g i ii górnictwa.Dlatego oka-zy minera-łów pocho-dzące z tych
złóż – w więk-szości wyeks-
ploatowa-nych i za-r z u c o -
nych –m a j ąo g r o m n e
znaczenie histo-ryczne, a nie tylko kolekcjo-nerskie. Na wyróżnienie za-sługuje także zbiór minera-łów z pegmatytów strzegom-skich, który jest jednym z naj-bardziej kompletnych i zna-nych w całym świecie, służydo powszechnych badań po-równawczych w naukach mi-
neralogicznych.
SKARBY ZE ŚWIATAChoć zbiór kamieni szlachet-nych i ozdobnych liczy ponad400 okazów, to w rzeczywisto-ści prezentowana kolekcjao wyjątkowej urodzie i warto-ści jubilerskiej jest znacznieliczniejsza. Są w niej kamie-nie zebrane z całego świata,w tym jeden z największychw świecie aleksandrytówz Uralu. Zbiór uzupełniają oka-zy metali szlachetnych –przede wszystkim złota z hi-storycznych złóż Europy, orazwyroby jubilerskie i kamie-nie syntetyczne. Kolekcja gem-mologiczna jest ewenemen-tem w polskim muzealnictwiegeologicznym i nie tylko uka-zuje piękno świata kamieni,ale także służy kształceniuznawców kamieni szlachet-nych.
WYJĄTKOWE METEORYTYZbiór meteorytów należy donajwiększych w kraju i liczyok. 160 okazów. O wartościkolekcji meteorytowej decy-duje wyjątkowość okazów.Dość wspomnieć, że w zbio-rach jest fragment meteorytuz historycznego spadku En-
sisheim z roku 1492 – jedynyw Polsce!, „żelazo” przywie-zione przez P. Pallasa z Kra-snojarska na Syberii w roku1772, chondryt węglisty, któ-ry spadł w Orgueil w 1864,unikatowe meteoryty z tere-nu Polski, np. Piława, Przeła-zy, Sulechów. Warte podkre-ślenia jest, że jako pierwszy
zbiór meteorytów w kra-ju, był udostępnionydo powszechnegooglądania, co skutko-wało rozpowszech-nieniem wiedzy o me-
teorytach oraz rozbu-dzeniem pasji ich ko-lekcjonowania.
d d d
Muzeum jest zareje-strowane w Międzyna-rodowej Asocjacji Mu-
zeów Mineralogicznych. Jestteż umieszczone w przewod-niku po najważniejszych mu-zeach mineralogicznych świa-ta. Łatwo jest znaleźć wiado-mości o nim również w inter-necie – do Muzeum Minera-logicznego zapraszam na ży-wo i wirtualnie.
TEKST I FOT.ANTONI STRYJEWSKI
MUZEUM MINERALOGICZNE
PREZES ODDZIAŁU DOLNOŚLĄSKIEGO
PTPNOZ
Czytaj więcej na: www.interstone.net.pl
27 tysięcy kamieni do podziwania i naukiKażdy entuzjasta mineralogii powinien obowiązkowo odwiedzić Muzeum Mineralogiczne Uniwersytetu Wrocławskiego.To prawdziwa skarbnica wiedzy dająca równieżogromną przyjemność podziwiania unikatowych okazów.
VI17–18 kwietnia 2010 r.
MUZEUM MINERALOGICZNE UNIWERSYTETU WROCŁAWSKIEGO IM. PROF. KAZIMIERZA MAŚLANKIEWICZA
CHRYZOPRAZ, SZKLARY
AGAT, NOWY KOŚCIÓŁ
JASPIS OCEANICZNY, MADAGASKAR
METEORYT MORASCO 77,5 kg – POLSKA 1956 r.
ANTONI STRYJEWSKI
FLUORYT, STRZEGOM POLSKA 1885 r.OPAL OGNISTY ZIMAPAN, HIDALGO, MEKSYK
Baryt, inaczej szpat cięż-ki, jest najpospolitszymminerałem wśród pier-
wiastków o dużej masie ato-mowej. Współczesną nazwęnadał mu niemiecki minera-log Dietrich Karsten, od grec-kiego słowa barys – ciężki,nawiązuje ona do dużej gęsto-ści tego minerału (od 4.3 do4.7 g/cm3). Baryt krystalizu-je z utworów hydrotermal-nych, występuje powszechniew żyłach kruszcowych, gdzietowarzyszy rudom siarczko-wym srebra, cynku i ołowiu.Występuje również w formiekonkrecji wśród skał osado-wych, głównie wapieni i do-lomitów. Baryt od bardzo daw-na znany był górnikom. Dłu-go traktowano go jako bezu-żyteczny. W średniowieczu za-częto podejrzewać, że możezawierać w sobie złoto. Nie-szczęśliwie dla poszukiwaczy,baryt jest „niezwykłą” miesza-niną BaO i SO3 z niewielkimidomieszkami tlenku strontu,wapnia i ołowiu, ale nie zło-ta. Dlaczego „niezwykłą”?W 1630 roku włoski alchemikVincenzo Cascariolo badałwystępujące w rejonie owal-ne konkrecje barytowe. Za-uważył, że rozgrzany minerałemitował światło. Odkrył wte-dy zjawisko termoluminescen-cji. Minerał nazwanoświecąca kulą z Bolo-nii. W 1774 r. KarlWilhelm Sche-ele badającpróbkę minera-łu doszedł downiosku, że mu-si zawierać on ja-kiś nieznanyp i e r w i a s t e k .Udało mu sięotrzymać jedyniecoś, co nazwał cięż-ką ziemią, a co było tlenkiembaru. Dopiero Humphry Davyw 1808 roku odkrył metalicz-ny bar, jednak w postaci za-nieczyszczonej. Czysty meta-liczny pierwiastek udało sięotrzymać dopiero w 1901 ro-ku.
Dla samego minerału zna-leziono wiele zastosowań. Sta-nowi on źródło otrzymywaniametalicznego baru. Metal tenpozyskiwany jest z barytu po-przez elektrolizę, lub praże-nie z glinem lub krzememw warunkach próżniowych.Okazał się użyteczny przy wy-dobyciu ropy naftowej. Wy-twarza się z niego mączkę ba-rytową, która służy jako na-turalny obciążnik płuczek
wiertniczych wykorzystywa-nych przy poszukiwaniachi wydobyciu zarówno ropy, jaki gazu ziemnego. Baryt stosu-je się w pracowniach rentge-nowskich i elektrowniach ją-
drowych, gdzie ze względuna to, że pochłania pro-
mieniowanie, do-daje się go dobetonu orazjako kontrastprzy prze-świetleniachprzewodu po-
karmowego. Uży-wano go również ja-
ko białego pigmentu do wy-robu Litoponu, białej nietok-sycznej farby. Stosowano gow przemyśle papierniczymi włókienniczym. Nieuczciwiproducenci żywności wyko-rzystywali nietoksyczność ba-rytu oraz jego ciężar do fał-szowania takich produktów
jak mąka, sery, chleb, czeko-lada czy miód. Proceder tenbył tak rozpowszechniony, żew niektórych krajach zakazy-wano wydobycia barytu. Z bie-giem czasu i rozwojem naukibaryt, pomimo naturalnościi nietoksyczności, zastępowa-ny jest stopniowo tańszymiw produkcji i wykorzystaniu,syntetycznymi odpowiedni-kami. Obecnie wydobycie ba-rytu koncentruje się głównie
na do-starczaniu surowca do poszu-kiwań ropy naftowej.
Baryt ceniony jest przez ko-lekcjonerów minerałów za bo-gactwo form krystalicznych.Typowe są formy tabliczko-we i słupkowe pozrastanew fantazyjne skupienia. Sku-pienia kryształów tabliczko-wych tworzą formy grzebie-niaste, a także skupienia ku-liste, skorupowe, włóknistei promieniste. Baryt spotkać
można także w postaci nacie-kowej, czyli stalaktytów i sta-lagmitów oraz jako baryt zie-misty. Swoistą ciekawostkąsą zrosty, na pierwszy rzutoka przypominające do złu-dzenia gipsowe róże pustyni,które często spotykane są naterenie Oklahomy w USA. Jed-nak różę barytową zdradzaciężar. Najpospolitsze są oka-zy białe o nieprzezroczystychkryształach, pokryte tlenka-mi: od odcieni żółci i czerwie-ni nadanych przez tlenki że-laza, poprzez miedzianą zie-leń, aż do manganowej czer-ni. Rzadziej spotykane sąkryształy przezroczyste, sąone z reguły dużo mniejsze,zabarwione na kolor żółty, zie-lony czy jasnoniebieski. Pięk-ne, błękitne kryształy barytu
znajdywano w nie-czynnych już ru-muńskich kopal-niach rejonu BaiaSprie / Baia Mare.Natura do tego bo-gactwa kształtówi kolorów dołoży-ła także towarzy-stwo innych mi-nerałów. Częstospotyka się oka-zy pokryte czer-wonym wanady-nitem lub złoci-stym pirytem.Nierzadko w to-
warzystwie barytu spotkaćmożemy również fluoryt.W utworach siarkonośnychbaryt współwystępuje z cele-stynem (siarczan strontu).Oba minerały tworzą częstokryształy mieszane baryto-c-elestynu, którego piękne oka-zy znajdywano Machowie ko-ło Tarnobrzega.
Najsłynniejsze wystąpieniabarytu znajdują się w Wiel-kiej Brytanii, Niemczechi USA. Dobrze wykształcone,
kolekcjonerskie okazy spoty-kane są także we Włoszech,Francji, Czechach, Słowacji,Rumunii, Rosji, a także w Pe-ru, Algierii, Chinach, Maro-ku i Kazachstanie. Wiele pięk-nych kryształów barytu po-chodzi również z Polski: z Ma-chowa oraz Piaseczna k. Tar-nobrzega, kopalni Trzebion-ka na Górnym Śląsku orazw Stanisławowa koło Jawora.Są to lokalizacje dawno jużzamknięte.
Jakie ciekawe okazy zna-leźć można na łódzkiej gieł-dzie minerałów Interstone?
Z Maroka i Chin, a takżepolskie baryty wydobywanew Lubinie. Trafić można nakryształy pochodzące z USA,Czech, Słowacji oraz Francjii Niemiec. Rzadziej pojawia-ją się okazy pochodzące z za-mkniętych już kopalń rumuń-skich.
Ze względu na powszech-ność występowania oraz sto-sunkowo małą twardość i kru-chość kryształów, baryt niejest wykorzystywany do pro-dukcji biżuterii. Sporadycz-nie wyjątkowe okazy szlifujesię fasetkowo lub nadaje sięim kształt kaboszonów. Ma-sa tak obrobionych kamieni
rzadko przekracza jednak5 karatów i spotkać je możnajedynie w muzeach i prywat-nych kolekcjach, a nie jakoelement oryginalnych ozdób.
Na koniec chcę polecić stro-nę internetową: www.barite-specimenlocalities.org. Ska-talogowano na niej okazy ba-rytu pochodzące z wielu loka-lizacji na całym świecie. War-to również odwiedzić witrynęhttp://webmineral.com, gdzieznajdziemy bogatą bazę da-nych zawierającą szczegóło-we informacje zarówno na te-mat barytu, jak i wielu innychminerałów.
TEKST I FOT. ALEKSANDER SZPAKOWSKI
OKAZY Z KOLEKCJI AUTORA
Czytaj więcej na: www.interstone.net.pl
TYSIĄC TWARZY BARYTU
BIBLIAW drugiej części Starego Testamen-tu (pierwszą częścią jest Pięciok-siąg) też nietrudno znaleźć nazwyminerałów. Tak jak w Torze głów-
nie kamieni szlachetnych. W KsiędzeKronik, opisującej dzieje królów Da-wida i Salomona, są wymieniane zło-
to i kamienie szla-chetne przezna-
czone do budowyi upiększania świąty-
ni. Korony królewskieteż są zdobione klejno-
tami. W Księdze Ezechielaświętość opisana jestza pomocą drogocen-
nych kamieni, a boskitron nawiązuje wyglądemdo klejnotów. Osobnym te-
matem ściśle zwią-zanym ze szla-
chetnymi mine-
rałami są opisy przyszłej Jerozolimy.W księdze Tobiasza czytamy:„Bramy Jerozolimy będą odbudowa-ne z szafirów i szmaragdów,a wszystkie twoje mury z drogichkamieni. (…) Ulice Jerozolimy wyło-żone będą rubinamii kamieniami z Or-fu”, a w księdze Iza-jasza: Oto Ja osadzętwoje kamienie namalachicie i funda-menty twoje na szafi-rach. Uczynię blankitwych murów z rubi-nów, bramy twojez górskiego kryształu,a z drogich kamieni –
cały obwód twych murów.”Do tych tekstów nawiązuje Apokalip-sa św. Jana, jedyna część NowegoTestamentu poświęcona przyszłejJerozolimie, w której występują szla-
chetne kamie-nie. Opis ten tro-chę różni sięw szczegółachod przepowied-ni zawartychw Starym Te-stamencie. Tujaspis stanowifundamentmiasta (niejak u Izajaszamalachit
i szafir), a bramy są zbudowane z pe-reł (a nie jak u Tobiasza z szafirówi szmaragdów, czy jak u Izajaszaz kryształu górskiego).Jakby kontynuacją zawartej w Bibliiroli szlachetnych minerałów w życiureligijnym są stroje duchownych, wy-gląd świątyń, obrazów i naczyń litur-gicznych chrześcijańskich, z wyjąt-kiem wyznań protestanckich, którecharakteryzują się niebywałą skrom-nością. Kamienie szlachetne są teżzwiązane z godnościami duchow-nych chrześcijańskich (pierścieniebiskupie, kardynalskie, czy też ozdo-by patriarchów prawosławnych).
RYSZARD
JUŚKIEWICZ
MINERAŁY W ŚWIĘTYCH KSIĘGACH (CZĘŚĆ II)
CO W NIM TAKIEGO CIEKAWEGO…? VII17–18 kwietnia 2010 r.
BARYT PUY DE DONE, FRANCJA
BARYT HUNHAM, CHINY
BARYT CAVNIC, RUMUNIA
BARYT MIBLADEN,MAROKO
BARYT HUNHAN, CHINY
Ja spróbuję odpowiedzieć,biorąc pod uwagę meryto-ryczną wartość zbiorów,a także własne doświadcze-nie.
Trzeba przyjrzeć się ko-lekcji i zastanowić się. Popierwsze, ile w kolekcji jestokazów z lokalizacji kla-sycznych.
LOKALIZACJA KLASYCZNATo takie miejsce, z któregookazy od lat opisywane sąw literaturze fachowej. Tamzawsze można je znaleźćlub też za niewielkie pie-niądze kupić na każdej gieł-dzie. Dla kolekcjonerówkwarców na terenie Polskiklasycznymi lokalizacjamisą kamieniołomy w Jegło-wej, Taczalinie, na GarbachIzerskich, Strzegomiu, a tak-że pola w Łomnicy, okoliceKowar i Szklarskiej Porę-by. Kwarce ze świata pocho-dzą z Brazylii, Rumunii, Ro-sji i setek innych miejsc.Klasyczne lokalizacje aga-tów to: Nowy Kościół, Gozd-no, Różana, Lubiechowa,Sokołowiec, Płóczki Gór-ne, okolice Wlenia, Suszy-ny i Kamieńca, a na świe-cie: Brazylia, Urugwaj, Ma-roko, Madagaskar, Nami-bia, Botswana, Rosja, Cze-chy i kilkadziesiąt innychkrajów. Pamiętajmy jednak,że nie sztuką jest mieć ja-kieś okruchy, pospolite zna-leziska z tych miejsc. Z tychlokalizacji ważne dla jako-ści kolekcji są jedynie nie-tuzinkowe okazy, czyli...
RARYTASY Z LOKALIZACJIKLASYCZNYCHW przypadku kwarców sąnimi wyjątkowo duże, czy-ste szczotki kwarcowe z nie-uszkodzonymi czubkamilub okazy bliźniaków japoń-
skich z Jegłowej, dużeszczotki lub pojedyncze oka-zy kwarców o charaktery-stycznej różowej barwiez Rozdroża Izerskiego, czyteż paragenezy ze Strze-gomia. Rarytasamibędą również wyjąt-kowe okazy z lo-kalizacji brazy-lijskich. Nagiełdach widzi-my od lat kwar-ce sprowadzanew setkach tonz Minas Gerais.Łatwo więc miećjakikolwiek okaz z tegomiejsca, lecz sztuką jest zna-leźć taki, który będzie nie-zwykły w naszej kolekcji.O to czasem trudno, leczwarto spróbować. To samodotyczy kwarców z Mada-gaskaru, Peru, Indii, Nepa-lu, Chin i dziesiątek innychmiejsc. Swoje agaty wartoporównać z ilustracjamiw albumie „Agaty z Płó-czek Górnych”. Jeżeli sąp o r ó w n y -walne, to
mamyrarytasy. Oczywiście te z in-nych lokalizacji muszą byćkoniecznie niespękane,o wyjątkowym rysunkui barwach, a co nie mniejistotne, wyszlifowane nanajwyższym, profesjonal-
nym poziomie. Te sa-me kryteria doty-
czą agatów ma-r o k a ń -
skich, czeskich, z Namibii,Botswany i z australijskichlokalizacji. Dla kolekcjone-rów skamieniałości polskąklasyczną lokalizacją jestKorytnica z okazami mio-ceńskich ślimaków.
OKAZY Z KULTOWYCH LOKALIZACJITo takie pochodzącez miejsc, gdzie kiedyś znaj-dowano interesujące ska-mieniałości, które już są
niedostępne. Także te z lo-kalizacji uznawanych zawzorcowe dla danego mi-nerału, z którymi wiążą sięjakieś niezwykłe historielub są miejscem występo-wania wyjątkowo rzadkichosobliwości.
Dla kolekcjonerów ska-mieniałości takim miej-
scem są np. okolice Łuko-wa z ogromną ilością ju-
rajskich amonitóww doskonałym stanie. Oka-zy z Łukowa pozyskanew czasie, gdy nie było tamrezerwatu, są bardzo cenio-ne wśród kolekcjonerów.Równie ważny jest mały łomw Jordanowie, skąd pocho-dzi wzorcowy okaz hialitu(bezbarwny opal) lub naj-większy muzealny okaz ne-frytu. Dla kolekcjonerówkamieni szlachetnych kul-towe są okazy topazówz Schneckenstein (Niem-cy), czy też szmaragdy z Ha-
bachtal (Austria) lub opa-le z Dubnika (Słowacja).Stamtąd przez setki lat do-starczano jubilerskiego su-rowca dla całej Europy. Dziśsą tam ścisłe rezerwaty,a złoża zostały całkowiciewyczerpane.
OSOBLIWOŚCIczyli okazy rzadko wystę-pujące albo znalezionew nietypowych miejscach.
Do tej kategorii zaliczymynp. zwyczajne granaty czykwarce, ale z Antarktydy.Będzie też w tej kategoriiokaz rzadkiego minerału,czy też skamieniałość oso-bliwa z jakiegoś punktu wi-dzenia. Zaliczymy do nichrównież okazy znalezionew sąsiedniej żwirowni, aleprzyniesione przez lodo-wiec przed tysiącami lat zeSkandynawii. Czy są w na-szych zbiorach takie oso-bliwości? Pozostała częśćkolekcji stanowi tło. Są tookazy, do których mamystosunek sentymentalny.
OCENA KOLEKCJINa koniec zobaczmy, czyegzemplarze uznane za ra-rytasy, okazy kultowe i oso-bliwości według naszej oce-ny mogłyby zapełnić półkę,gablotę, czy może jedną z salmuzeum z minerałami.A może zastąpiłyby całą eks-pozycję?
d d d
Ja też policzyłem swojerarytasy, kultowe okazyoraz osobliwości. Potemwszedłem na stronę inter-netową z relacją z giełdyminerałów w Saint MarieAux Mine (Francja) i… po-znałem swoje miejsce w sze-regu. Przepiękne kryszta-ły z Afganistanu, Pakista-nu, Brazylii i Afryki wzbu-dziły mój zachwyt i nieste-ty zaprzeczyły teorii, żeobiektywne piękno nie pod-lega prawom ekonomii. Ce-ny niektórych przyprawia-ły o zawrót głowy... przeka-raczały 50000 euro! Widocz-nie chętnych jednak niebrakowało, zgodnie zewspomnianą zasadą eko-nomii.
RYSZARD
JUŚKIEWICZ
FOT. ADAM JUŚKIEWICZ
Często jestem o to pytany i sam siebie pytam, odnośniewłasnych zbiorów. Ekonomista powiedziałby: – Towar jest tyle wart, ile ktoś za niego chce zapłacić.
Dodatek przygotowali: Anna Bajer, Magdalena Jach, Ryszard Juśkiewicz, Janusz Nowak
VIII17–18 kwietnia 2010 r.
KULTOWE MIEJSCA, KLASYCZNE LOKALIZACJE, CZYLI...
Jak ocenić wartość kolekcji?AKSYNIT, STRZEGOM
KWARC, BUŁGARIA MADAN
KWARC CZERWONY, HISZPANIA AGAT, MEKSYK COYAMITO
ALEKSANDRYT, BRZEG RZEKITOKOWAJA W POBLIŻUJEKATERYNBURGA NA URALU
SZCZOTKA KRYSZTAŁÓW BARDZO RZADKIEGOPOLDERVAARTYTU RPA KALAHARI
SPINEL, SRI LANKA
SPESARTYN CHIŃSKA KLASYCZNA LOKALIZACJA
AMETYST KAKTUSOWY
RÓŻA GIPSOWAZ MEKSYKU
FOT. DOMINIK ZAWADZKI