SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

36
Nº10

description

katalog naturalnych inspiracji wydanie wiosna 2016 (10)

Transcript of SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Page 1: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Nº10

Page 2: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do

wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl.

Po wpisaniu hasła „silva” w pole kuponu rabatowego

można zyskać 10% zniżki na zakupy. Ważność

kuponu od 1 kwietnia do 30 czerwca 2016 roku.

współpraca reklamowa: [email protected]

e-mail: [email protected]

SYLVECOProducent kosmetyków naturalnych Zakład produkcyjny: ul. Załęska 93, 35-322 Rzeszówtel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34fax: (17) 771 38 35e-mail: [email protected]ółpraca reklamowa: [email protected]

SILVA-NATURA-ECOLOGIAkatalog pełen naturalnych inspiracjiWydanie wiosenne

Opracowanie:Teksty: Klaudia Bogacz, Karolina Bożek, Paulina Brodowska, Agnieszka Parachoniak, Maciej Strzemski, Elżbieta Typek, Joanna Typek.Rysunki: Katarzyna TypekSkład: Daniel Rodriguez Enriquez,

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikacja bez zgody autora zabronione.

Page 3: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

W końcu wiosna! Pora roku na którą chyba wszyscy czekamy, bo wraz z nią przychodzą coraz dłuższe dni, pełne słońca. Dookoła nas pojawia się również zieleń. Na początku nieśmiałe pączki tu i ówdzie, z czasem niepostrzeżenie eksplodują zielenią. W na-szym katalogu w tym sezonie również bardzo dużo zieleni i roślin. Zachęcamy m.in. do tworzenia własnych zielników, a także przedstawiamy wła-ściwości roślin, które możemy uprawiać w ogródkach a na-wet na balkonie. Nie zabrakło również porad dietetycznych i kosmetycznych, oczywiście w 100% naturalnych!

Page 4: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)
Page 5: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Pachnący gwoździk

Egzotyczne przyprawy wnoszą ze sobą do naszych kuchni powiew egzotyki. Uwodzą zapachem i niekiedy zaska-kują swoim wyglądem. Czy wiemy jakie cuda potrafi zdziałać nie tyl-ko kulinarnie, ale również leczniczo aromatyczna przyprawa wyglądem przypominająca niewielkie gwoździki?!

Page 6: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Goździkowiec korzenny inaczej nazywany czapetką pachnącą lub jambłusznikiem goździkowym (łac. Eugenia caryophyllata) należy do ro-dziny Mirtowatych. Uprawiany na Zanzibarze, Mozambiku i Madagaskarze, pierwotnie pochodzi z Indonezji. Jest to niewielkie drzewo dorastające do ok. 12 metrów wysokości, pokryte wiecznie zielonymi, jajowatymi listkami. Owocuje dopiero po dwudziestu latach, gdy osiągnie swoją dojrzałość. Kwitnie dwa razy do roku, jego kwiaty skupione są w kwiatostanach w kolorze białym z czerwonym kielichem. Owocem zaś jest jajowata jagoda zawierająca jedno lub dwa nasiona. W czasie kwit-nienia intensywny zapach goź-dzikowca rozciąga się nawet w promieniu kilku kilometrów. Goździki to nic innego jak nierozwinięte pąki kwiatowe, zrywane ręcznie tuż przed kwitnieniem. Układa się je na matach, suszy na słońcu lub w suszarniach gdzie uzyskują ciemnobrązowy kolor i silny, specyficzny dla nich aromat. Jasnobrązowy kolor goździka nadaje mu smak bardziej słodki, te ciemnobrązowe są w smaku korzenno-pikantne.Goździkowiec, jako przy-prawę i lek, znano już w Chinach 400 lat przed narodzeniem Chrystusa. Stosowany był przez podda-nych w otoczeniu cesarza, w celu odświeżenia oddechu, przed rozmową z władcą. Za panowania Cezarów rzym-skich stosowanie przyprawy

rozpowszechniło się w rejonie Morza Śródziemnego. W tym czasie goździki stanowiły cenny towar i osiągały cenę wyższą niż złoto. Często narażano życie, aby zdobyć nasiona tej drogocennej przy-prawy, a uprawy tego drzewa były skrzętnie strzeżone. Do Europy dostarczali je wyłącz-nie Arabowie, przewozili je karawanami do Aleksandrii i Stambułu. Pierwszym Europejczykiem, który ujrzał naturalnie rosnące drzewo goździkowca był słynny po-dróżnik wenecki Marco Polo. W XVII wieku francuski bo-tanik zaaklimatyzował drze-wo na wyspach Mauritiusu, od tego momentu cena goździków znacznie spadła. Od chwili pojawienia się ro-śliny w Europie przypisywano jej niezwykłą moc leczni-czą przeciwko wszystkim chorobom wewnętrznym. W Tradycyjnej Chińskiej Medycynie podawane były przy bólach zębów oraz w chorobach jelit. Cenili je Grecy i Rzymianie. Sam Juliusz Cezar codziennie przed snem popijał likier z goździkami, który miał służyć jako afrodyzjak. W średniowieczu stanowiły antidotum przy nieżycie żołądka, bólach zębów, a na-wet dżumie. Uzdrowiciele w Indiach zalecali goździki w leczeniu dróg oddecho-wych. Podróżnicy i kupcy zajadali się owocami goździkowca podczas długich rejsów, co miało ich chronić przed szkorbutem.

Goździki w medycynieWspółczesna medycyna doceniła farmakologicz-ne działanie goździków. Poprzez destylację parą wodną otrzymuje się olejek eteryczny – najcenniejszy składnik tego surowca. Olejek ten wykazuje działanie anty-septyczne, przeciwbakteryjne i przeciwbólowe. To jeden z najsilniejszych naturalnych antybiotyków, z tego powodu używa się go w stomato-logii do dezynfekcji kanału zębowego. Bardzo szybko niszczy bakterie oraz grzyby odpowiedzialne za infekcje jamy ustnej i gardła. Za tak wspaniałą skuteczność olejku odpowiada eugenol. W jego składzie wyodręb-niono również inne składniki takie jak: żywice, śluzy oraz wartościowy kwas oleano-lowy, wykazujący działanie przeciwwirusowe W goździ-kach znajdziemy również witaminy A i C oraz minerały w tym mangan – pierwiastek odpowiedzialny m.in. za moc-ne kości. Duża zawartość garbników sprawia, że olejek wykazuje działanie przeciw-biegunkowe. Działa również rozkurczowo, zwiększa wydzielanie soków żołądko-wych, doskonale sprawdza się w masażach i aroma-toterapii. W rozcieńczeniu 1:1 z gliceryną olejek goź-dzikowy leczy afty i nadżerki występujące w jamie ustnej.

Page 7: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Goździk w kuchni i nie tylko..Każdy kucharz docenia subtelny smak goździków. Najlepsze są te ciemnobru-natne, czarny kolor goździka świadczy o jego starości i braku aromatu. Dodawane są do potraw z duszonego mięsa, marynat rybnych i sosów. Amerykanie wbijają goździki w pieczoną szynkę co nadaje jej znakomity smak i aromat. W Niemczech dodawane są do korzennego chleba. Mielone wraz z innym przyprawami

korzennymi stanowią dodatek do pysznych pierników. Wzmacniają smak kompotów, szczególnie tych z jabłek i gruszek. Wchodzą w skład angielskiego sosu Worcester i sekretnej receptury coca--coli. W Etiopii z dodatkiem goździków praży się kawę w czasie tzw. ceremonii kawy. Na dalekiej Indonezji stosowa-ne są do produkcji papierosów, tzw. „kretek”, gdzie wymiesza-ne z czarną tabaką nadają specyficzny słodki zapach tam, gdzie się je pali. Ciepła i słodka nuta przyprawy znalazła zastosowanie również w perfu-mach damskich jak i męskich.

Działanie antyseptyczne goździków docenił również przemysł kosmetyczny, dlate-go wyciągi i olejek z goździ-ka dodawane są do past do zębów i płynów do płukania jamy ustnej. W przemyśle farmaceutycznym poprawia-ją smak leków. Olejek zaś odstrasza wszelkie natrętne komary i mole. Goździki stanowią również doskonały element dekoracyjny – wbite w pomarańczę lub manda-rynkę tworzą tzw. pomander.

Opracowała:

Elżbieta Typek

Kompot jabłkowo- grusz-kowy z goździkami.Kompot to tradycyjny polski napój, bez konserwantów, aromatów i sztucznych barwników. Przygotowuje się go bardzo szybko. Jest

Coś dla smaku i zdrowiazdrowy i smaczny. Najlepiej smakuje lekko schłodzony.

Potrzebujemy:1kg gruszek1kg jabłek1litr wody Kilka pachnących goździków.

Początek wiosny to pora roku, gdy często łapie-my różne infekcje. Warto sięgnąć po coś, co wzmocni naszą odporność, najlepiej po to co jest naturalne.

Potrzebujemy:• kilka goździków

Gruszki i jabłka obieramy i usu-wamy gniazda nasienne, kroimy na mniejsze cząstki. Wrzucamy do garnka z zagotowana wodą, dodajemy goździki i gotu-jemy do miękkości owoców około 15 min. Smacznego!

Szybka kuracja odpornościowa • 1 łyżeczka startego imbiru

• 1 łyżeczka soku z cytryny

• 1 łyżeczka miodu

• pół główki czosnku

Czosnek rozgniatamy wraz z goździkami. Dodajemy starty imbir, zalewamy wrzącą wodą

do połowy szklanki, całość mieszamy i przykrywamy. Gdy przestygnie dodajemy miód i sok z cytryny.

Tak przygotowaną miksturę pijemy kilka godzin przed snem przez dwa tygodnie.

Page 8: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)
Page 9: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Jak co roku, kiedy wyczekana wiosna wreszcie nadchodzi, otwieramy okna, a zimowe rzeczy lądują głęboko w szafie. Wiosna to nie tylko czas na porządki w domu, to przede wszystkim czas na zrobienie porządków w swoim organizmie.Toksyny, które nagromadziły się przez zimę w naszym ciele powodują nie najlep-sze samopoczucie, a także niekorzystnie odbijają się na naszym wyglądzie. Brak słońca i witamin to przyczyny braku energii, który dopada nas w tym okre-sie. Aby odzyskać formę należy oczyścić organizm ze szkodliwych substancji, a pomoże w tym wiosenny detoks.

Wiosenne porządki

Page 10: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Podstawowe wytycznePrzed rozpoczęciem kuracji warto ustalić ramy czasowe i dokładnie zaplanować jego przebieg. Proces oczyszczania powinien trwać 10 dni – jest to wystarczający czas, aby zauważyć jego rezultaty. Jednak, im dłużej oczyszcza-my nasz organizm, tym efekt będzie lepszy i trwalszy.

A oto kilka ważnych wskazó-wek związanych z przepro-wadzaniem oczyszczania:

• Spożywanie produktów w naturalnej postaci. Należy unikać żywności przetwo-rzonej, tj. wszelkiego rodzaju konserw i gotowych potraw. Najbardziej wartościowe warzywa i owoce, to te pocho-dzące z upraw ekologicznych. Nie dostarczą dodatkowych toksyn do organizmu wtedy, kiedy chcemy się ich pozbyć.

• Bazę oczyszczania powinny stanowić wszelkiego rodza-ju zielone warzywa i zioła: mniszek lekarski, szpinak, zielona pietruszka, rzeżucha, szparagi, zielony groszek, koper włoski, czy zielona gorczy-ca, jarmuż. Zawarty w nich chlorofil odżywi krew i ułatwi proces usuwania toksyn.

• W trakcie detoksu należy wy-eliminować wszelkiego rodzaju używki (herbata, czarna kawa, alkohol) jak również cukier, nabiał, białą mąkę z pszenicy (gluten), jaja, kukurydzę i soję.

Wszystkie te produkty należą do grupy „alergenów”.

• Kluczowym elementem, o którym powinniśmy pamię-tać w trakcie detoksu to jelita. Zdrowe jelita to fundament dobrego zdrowia, odporności i witalności. Dlatego prawidło-wy detoks powinien przywrócić prawidłowe funkcjonowanie jelit. Ogromną rolę w prawidło-wej pracy jelit, a tym samym w zachowaniu zdrowia, odgry-wa prawidłowa flora bakteryj-na. Przyjazne bakterie jelitowe rozkładają resztki niestrawio-nych włókien pokarmowych, zwanych błonnikiem. Niestety wiele czynników, takich jak pe-stycydy, antybiotyki i inne sub-stancje chemiczne pochodzące ze środowiska, niszczą dobre bakterie. Dlatego w trakcie de-toksu należy zażywać dobrej jakości probiotyki zawierające zdrowe bakterie, które mogą wytworzyć równowagę flory jelit. Tym samym wzmacnia się nasz system odpornościowy.

• Spożywanie żywności fermentowanej (kefir, kiszona kapusta, kiszone ogórki, lub inne warzywa, fermentowana herbata, czyli kombucha) daje korzyści podobne do probioty-ków. Proces laktofermentacji (starożytna metoda konserwa-cji żywności) pozwala na prze-kształcanie węglowodanów na kwas mlekowy, enzymy, witaminy, kwasy tłuszczowe i zdrowe szczepy probio-tyczne. A wszystko to dzieje się za sprawą przyjaznych bakterii zawartych w takiej żywności. Fermentacja sprawia

również, że zjadana żywność jest łatwiejsza do strawie-nia i zachowuje wszystkie wartości odżywcze. Dlatego ważne jest włączanie takich pokarmów w trakcie detoksu.

• Żywność przetworzona i z wysoką zawartością cukru wraz z różnymi związkami chemicznymi ze środowiska może być przyczyną stanów zapalnych naszego organizmu. W wyniku czego nasz orga-nizm wytwarza zapalne mar-kery, które sprzyjają powsta-waniu stanów chorobowych.

Na szczęście Matka Natura obdarowała nas pokarmami, zwalczającymi takie stany zapalne, w związku z czym należy je stosować w procesie oczyszczania. Są to: kurku-ma, olej rybny (olej lniany lub z lnianki dla osób nie jedzących ryb), oliwa z oliwek extra virgin oraz wszelkiego rodzaju chrupiące warzywa kapustne (brokuły, brukselka, różne rodzaje kapusty, kalafior, kalarepa, zielona gorczyca, brukiew, rzepa, rukola, chrzan, rzodkiewka, rzeżucha).

Czy wiesz, że…• L-glutamina to białko, które pełni ważną rolę w leczeniu i odbudowie komórek jelito-wych. Zmniejsza stany zapalne w organizmie, w związku z czym jest zalecana przy zespole jelita drażliwego, wrzodach, czy syndromie nie-szczelnego jelita. Przyspiesza również metabolizm, co pomaga w detoksykacji.

Page 11: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Dlatego warto włączyć do pro-gramu oczyszczania żywność naturalnie bogatą w ten ami-nokwas. Roślinnymi źródłami l-glutaminy są: czerwona kapu-sta, szpinak, zielona pietruszka, fasola; a pochodzenia zwierzę-cego: dziko złowione tłuste ryby, indyk, bulion z kości oraz woło-wina z krów karmionych trawą.

• Detoks, czyli proces oczysz-czania organizmu, obejmuje nie tylko zdrowe odżywianie, ale również regularne czyn-ności, które wspierają ciało w tym procesie, jednocześnie przyczyniając się do wyro-bienia zdrowych nawyków.

• W trakcie usuwania toksyn organizm ciężko pracuje, w związku z czym potrzebuje wtedy więcej odpoczynku. Dlatego nie jest to dobry czas na intensywny trening, czy długą przejażdżkę rowerem. Należy unikać sportów, które wyczerpują ciało. Polecana wtedy forma ruchu, to joga, spacery wśród natury, albo delikatne rozciąganie.

• Bardzo dobrym sposobem wprawiającym krew i limfę w ruch jest szczotkowanie ciała na sucho. Zabieg ten poprawia krążenie, odblokowuje pory, złuszcza martwy naskórek oraz przyspiesza metabolizm, a dzię-ki temu ze skóry szybciej uwal-niają się szkodliwe substancje.

• Skóra to największy organ wydalniczy. Toksyny, odpady metaboliczne, czy nadmiar wody usuwane są właśnie przez skórę. Dlatego warto sobie zafundować relaksujące kąpiele, w czasie których pozbędziemy

się tego co szkodliwe dla naszego organizmu.

Kąpiel 12 szklanki soli EPSOM wymieszać z jedną szklanką sody oczyszczonej. Dodać łyżkę mielonego imbiru i 15 kropel olejku z rumianku (albo garść suszonego zioła). Dobrze wymieszać i dodać do gorącej wody w wannie. Około dwóch godzin przed i po kąpieli nie należy jeść. Przed samą kąpielą należy wypić 2 szklanki czystej wody, w kąpieli zostać minimum 20 minut, a po niej znowu wypić tę samą ilość wody – wspo-może to usuwanie toksyn.

Kąpiel 23 kg soli niejodowanej dodać do wanny z wodą, poleżeć i relaksować się przez 40 minut. A potem potupać, potańczyć lub poskakać.W trakcie detoksykacji dobrze znaleźć czas na codzienną 10 minutową medytację albo po prostu bycie „tu i teraz” i koncentrację na głębokim oddychaniu (przez wydech również uwalniają się toksyny z ciała). Stres jest przyczyną numer jeden powstawania sta-nów zapalnych w organizmie, dlatego warto znaleźć czas na chwilę spokoju i ciszy, czas kiedy można uspokoić umysł.

Poniżej dwa proste przepisy, które można zastosować zarówno w czasie detoksu, jak również po jego zakończeniu.

Kiszone WarzywaSkładniki• 1 litr wody dobrej jakości• 2 łyżeczki soli dobrej jakości• marchewki• rzodkiewki• cebula• papryka• czosnek

WykonanieWodę zagotować z solą i odstawić do ostygnięcia, aż osiągnie temperaturę ciała.

W międzyczasie wszystkie warzywa dobrze umyć i pokroić w plastry lub małe kawałki.

Następnie dobrze umyć słoik albo wyparzyć wrzątkiem (nie trzeba sterylizować). Do słoika włożyć warzywa, zalać roztwo-rem solnym do samego brzegu (tak żeby w słoiku znalazło się jak najmniej powietrza), za-kręcić i odstawić na 10 dni.

Woda z cytryną o porankuSkładniki• sok z pół cytryny• woda dobrej jakości

WykonanieDużą szklankę ze świeżo wyci-śniętym sokiem z cytryny zalać wodą o temperaturze pokojowej, nie do pełna. Następnie dolać trochę gorącej wody tak żeby napój był ciepły. Pić codzien-nie rano na pusty żołądek.

Opracowała:

Agnieszka Parachoniak

Page 12: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)
Page 13: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Do produkcji toników, kremów, a także szamponów do włosów wykorzystywane są surowce roślinne. Wiele uprawianych roślin na dział-kach lub w ogrodach przydomowych znajduje właśnie zastosowanie w kosmetyce. Część nich pełni tylko funkcję estetyczną w ogrodzie, inne pozwalają na dodatkowe wyko-rzystanie choćby w kuchni. Są to zarówno zioła, kwiaty jak i warzywa.

W ogrodzie i kosmetyce

Page 14: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Często w ogrodach można znaleźć miejsce wydzielone na warzywnik. To właśnie tutaj rosnące rośliny możemy po-traktować jako jedne z pierw-szych naturalnych kosmetyków.

Ziołowa drogeriaNajwięcej beta-karotenu spośród wszystkich warzyw ma marchew. To dzięki niemu poprzez spożywanie np. soków marchewkowych zmniejsza-my choćby ryzyko poparzeń słonecznych podczas opalania, ponieważ jest on naturalnym filtrem przeciwsłonecznym. Jednym z najchętniej wykorzy-stywanych warzyw w kosme-tyce jest ogórek. W drogeriach istnieje wiele produktów, w tym kremy i maseczki właśnie na bazie tej rośliny. Będzie on szczególnie pomocy dla osób borykających się z sińcami pod oczami bądź opuchlizną spowodowaną na przykład nie-przespaną nocą. Schłodzonego wcześniej ogórka wystarczy pokroić na plastry i nałożyć na powieki. Dobrze łączy się także z zarówno atrakcyjną w wyglądzie jak i przydat-ną miętą pieprzową. Jest to wiecznie zielona bylina wydzielająca charakterystycz-ny zapach. W ogrodzie może zadarniać puste przestrzenie w miejscach słonecznych i wilgotnych, gdyż bardzo szybko się rozrasta. Nadaje się także do nasadzeń w pobliżu zbiorników wodnych i w ogro-dach skalnych. Na przełomie od lipca do września prócz zie-lonej barwy liści uatrakcyjnia

porastający teren delikatnymi, fioletowymi kwiatami, które przyciągają motyle i pszczo-ły. Istnieje również wiele jej odmian. Jedną z ciekawszych jest ‘Chocolate’ o bordowych pędach i miętowo-czekola-dowym aromacie. Mięta ma bardzo dobre właściwości odświeżające i odżywiające. Dodana do startego ogór-ka tworzy odświeżającą maseczkę do twarzy, a olejki z mięty poprawiają kondycję skóry. Zawartość mentolu daje poczucie odprężenia, dodaje blasku oraz kontroluje prawidłowe natłuszczenie skory. Ma także zastosowanie w pielęgnacji skóry głowy i włosów. Dodając kilka kropli olejku do szamponu pomaga pozbyć się łupieżu, a użycie go bezpośrednio na skórę głowy przyspiesza wzrost włosów. Inną wydzielającą intensywny, przyjemny zapach oraz bardzo atrakcyjną rośliną, którą można uprawiać w ogrodzie jest lawenda. Kwitnie w podobnym czasie jak mięta pieprzowa, również na fioletowo lub niebiesko. W kosmetyce wykorzystuje się głównie olejek eteryczny z lawendy i jej kwiaty. Olejek ma właściwości odkażające dlatego pomaga w leczeniu np. trądziku. Dodatkowo działa na skórę wygładzająco i odmładzająco. Wykorzystując glicerynę można stworzyć własny tonik do przemywania twarzy lub mgiełkę, która przy-datna będzie zwłaszcza latem do odświeżenia i nawilżenia twarzy. Kąpiele z dodatkiem

naparu z kwiatów lawendy działają dezodorująco i poma-gają w problemach z nad-mierną potliwością dłoni i stóp. Przygotowane wcześniej i zala-ne wrzątkiem kwiaty lawendy z kwiatostanami lipy i macie-rzanki tworzą napar idealny do uspakajających kąpieli.

Do zadań specjalnychWłaściwości przeciwzapalne i ściągające ma także macie-rzanka piaskowa. To niewielka krzewinka, tworząca zwarte darnie, chętnie uprawiana w ogrodach ze względu na ładne, drobne, różowe kwiaty. Aromat, który wydziela, do złu-dzenia przypomina tymianek. Zalety macierzanki docenił także przemysł perfumeryj-ny. Napar z tej rośliny jest bardzo pomocny do przemy-wania skóry trądzikowej oraz spłukiwania głowy po umyciu włosów, gdyż działa odkażają-co w przypadku grzybicy skóry głowy, czy nadmiernym jej łojotoku. Dodatkowo wygładza i regeneruje skórę, a kąpiele w naparze z samej macie-rzanki wykazują działanie wzmacniające. Rumianek zwa-ny kiedyś „zielem piękności” może być pomocny osobom z cerą borykającą się z po-drażnieniami, czy przetłusz-czeniem. Dlatego jest polecany zarówno osobom ze skórą suchą i wrażliwą jak i proble-mową. Jest to łatwe w uprawie ziele, mające niewielkie wy-magania i przystosowujące się

Page 15: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

nawet do niekorzystnych wa-runków. Kwitnie w okresie od maja do września, przez długi czas uatrakcyjniając ogród charakterystycznymi kwia-tami w formie koszyczków z białymi płatkami i żółtym środkiem. Rumianek wcho-dzi w skład wielu maseczek i preparatów do pielęgnacji włosów. Mycie ich w ciepłym naparze przyspiesza wzrost oraz wzmacnia cebulki włosowe. Do przemywania sprawdzi się także w przy-padku zmęczonych oczu. Rośliną, która także wzmacnia włosy jest szałwia lekarska. Jej młode liście mają srebrzysto-szary kolor, który z czasem zmienia się w zielony. Kwitnie od czerwca do października najczęściej na fioletowo, ale są także odmiany kwitną-ce na biało, czy różowo. Najlepiej czuje się na ciepłych i słonecznych stanowiskach, jest również miododajną rośliną przeciągającą wiele gatunków owadów. Kąpanie dłoni w ciepłym naparze z szałwii zapobiega poceniu się rąk. Szałwia ma także silne właściwości odżywcze, opóźnia starzenie się skóry i powstawanie zmarszczek.

Z pól i łąkRównie popularne w kosmety-ce są bratki polne. Kompresy z naparem z wysuszonego ziela bratków pomagają na kłopotliwe i bolące zmiany trądzikowe, a także wy-bielają i ujednolicają cerę. Żółtego koloru w ogrodzie

dodaje mniszek lekarski. Jest miododajną rośliną, z której miód uznawany jest jako jeden z najzdrowszych. Największym atutem mniszka w ogrodzie jest wczesne kwitnienie na przełomie kwietnia i maja. Może tworzyć liczne zielonożółte kobierce. Tonik z kwiatów mniszka rozjaśnia piegi, a napar z korzeni lub liści łagodzi objawy trądziku. Błękitnie kwitnąca od czerwca do lipca roślina lnu to także atrakcyjna bylina do uprawy w ogrodzie. Lubi stanowiska słoneczne i bardzo dobrze znosi suszę. Stosowana jest często w ogrodach skalnych, na obwódki, czy rabaty. Jest to roślina, która kojarzy się zazwyczaj z przewiewnymi ubraniami, jednak jej zastoso-wanie jest znacznie szersze. Len działa przede wszystkim łagodząco i przeciwzapalnie. Przy tym doskonale poprawia kondycję suchych i znisz-czonych włosów, zwłaszcza farbowanych. Stosowanie go sprawia, że włosy stają się miękkie i lśniące, ma właściwo-ści regeneracyjne. Dzięki temu sprawdza się również w pielę-gnacji cery suchej i wrażliwej. W uprawie roślin ogrodowych warto też wspomnieć o drze-wach. Szczególne znaczenie ma lipa. Prócz przyjemnego zapachu, który wydzielają kwiaty w czasie kwitnienia, gatunek ten ma również wiele innych zastosowań. Podobnie jak poprzednie gatunki, kwiaty lipy używane są do produkcji maseczek zioło-wych. Napar z nich wpływa

także hamująco na wypadanie włosów. Działa również prze-ciwzapalnie i zmiękczająco oraz chroni skórę wrażliwą i łagodzi jej podrażnienia.Wyciągi z ziół, napary z płatków kwiatów lub całych kwiatostanów są przyjazne dla naszej skóry, pomagają nam dbać o nią w sposób naturalny, a gatunki z których korzystamy dodatkowo uatrak-cyjniają najbliższe otoczenie, w którym się znajdujemy.

Opracowała: Klaudia Bogacz

Page 16: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)
Page 17: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Codzienna dieta aż w 70% decyduje o ogólnym stanie zdrowia, a pierwszym zauwa-żalnym sygnałem pogarszającej się kondycji naszego organizmu jest zły stan skóry. Według medycyny chińskiej wiele chorób można zdiagnozować właśnie poprzez oględziny skóry.

Gdy wiem co jem

Page 18: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Wszystkie procesy odpowie-dzialne za wygląd naszej skóry mają początek wewnątrz na-szego ciała, a najważniejszym elementem w tych procesach jest odżywienie organizmu. Tylko od nas zależy to, w jaki sposób go odżywimy i jak war-tościowe będą składniki, które będziemy mu dostarczać w co-dziennej diecie. Odpowiednio zbilansowana dieta jest w sta-nie spowolnić lub zahamować naturalne procesy zachodzące w naszej skórze podczas dojrzewania lub starzenia się. Najbardziej pożądanymi cechami zdrowej skóry są: ela-styczność, sprężystość , gład-kość, odpowiednie nawilżenie. Wśród wielu produktów, występujących w codziennej diecie, pojawiają się związki, które szczególnie korzystnie mogą wpływać na skórę, po-prawić jej wygląd oraz łagodzić objawy chorób skórnych.

Na blask skóry i nie tylkoKwas foliowy kojarzy się głownie z witaminą, którą na-leży spożywać przed planową ciążą, jak również w jej trakcie, w celu prawidłowego rozwoju dziecka. Jednak okazuje się, że ma on również istotny wpływ na wygląd skóry, a mianowicie dodaje jej naturalnego blasku. Natomiast niedobór kwasu foliowego może zahamować wzrost i odbudowę komórek, co utrudnia np. regenera-cję uszkodzonej skóry. Do produktów zawierających

największe ilości kwasu folio-wego należą: świeże drożdże, brokuły, awokado, szparagi, szpinak, owoce pomarańczy.Idealnym przepisem na naturalne rozświetlenie skóry będzie koktajl ze świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy z dodatkiem połówki banana i garści zblendowanych liści szpinaku. Jeżeli chcemy jeszcze dodat-kowo zwiększyć zawartość kwasu foliowego w naszym posiłku, możemy posypać koktajl namoczonymi w letniej wodzie nasionami żyta.

Pierwiastek pięknościSiarka jest jednym z podsta-wowych składników keratyny białka skóry, oraz kolagenu, który odpowiada za młody wygląd, dlatego też nazywana jest „pierwiastkiem piękności”. Siarka ma ogromne znacze-nie w procesie regeneracji naskórka, a zatem zatrzymuje starzenie się. Jest wykorzysty-wana w leczeniu chorób skóry, takich jak trądzik, atopowe za-palenie skóry, łuszczyca i wiele innych. Siarka wykazuje także działanie przeciwbakteryjne, przeciwpasożytnicze oraz przeciwgrzybicze. Niedobór tego pierwiastka w naszej die-cie może powodować, że skóra traci jędrność i blask. Bogatym źródłem siarki są produkty wy-sokobiałkowe – mięso i podro-by, jaja, mleko. Sporo ilości tego pierwiastka można znaleźć także w cebuli i czosnku. Inne

produkty zawierające siarkę, o których warto wiedzieć, to warzywa: owies, groch, kapusta, kalafior, brokuły, chrzan, rzodkiewka, rzepa, rzeżu-cha, karczochy, oraz owoce: morele, awokado i truskawki.Najlepszym przepisem na siarkową „sałatkę piękno-ści” będzie skomponowanie produktów o największej za-wartości siarki. Należy zatem udusić dobrej jakości mięso, np wątróbkę, która poza tym, że zawiera spore ilości siarki, stanowi również najbardziej pokaźne źródło wielu witamin i minerałów spośród wszyst-kich rodzajów surowców mięsnych. Podczas duszenia dodajmy poszatkowaną cebulę wraz z czosnkiem, a następ-nie do gotowych składników pokrojoną rzodkiewkę, liście roszpunki i świeżą rzeżuchę. Do smaku: sól oraz pieprz.

Skuteczna w walce z cellulitemWitamina B6 jest odpowie-dzialna przede wszystkim za równowagę wodno-lipidową skóry, a więc wspomaga walkę z cellulitem. Spowalnia procesy starzenia, wpływając na syntezę kolagenu. Witamina B6 pomaga w przypad-kach trądziku związanego z cyklem miesięcznym. Współuczestniczy w produkcji białek ważnych dla funkcjo-nowania skóry. Witamina B6 uelastycznia skórę twarzy, dlatego jest często spotykana w preparatach kosmetycznych.

Page 19: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Niedobór tej witaminy sprawia, że skóra staje się „ziemista”, a także sprzyja łojotokowemu zapaleniu skóry twarzy i szyi. Produkty zawierające witaminę B6 to przede wszystkim produkty zbożowe: płatki kukurydziane, kiełki psze-niczne, mąka pełnoziarnista, a także ziarna soi. Znajduje się również w rybach, zwłaszcza w łososiu i makreli, oraz w owocach: bananach i orzechach włoskich.Najlepszym przepisem, zwłaszcza dla kobiet zmaga-jącymi się z cellulitem, będzie „koktajl antycellulitowy”. Aby go przygotować potrzebu-jemy świeżo wyciśniętego soku z grejpfruta, połówki banana, selera naciowego i łyżkę orzechów włoskich. Wszystkie składniki należy razem zblenedować, gotowy koktajl włożyć do lodówki na dwie godziny i po tym czasie bezpośrednio spożyć.

Na powrót młodościWitamina A zapobiega rogowaceniu i pogrubieniu naskórka. Gromadzi się ona w tkance podskórnej, dzięki czemu pomaga utrzymać skórę w dobrej kondycji, nadając jej ciepły koloryt. Podtrzymuje efekt opalenizny i przygotowuje skórę na dzia-łanie promieni słonecznych. Przywraca blask i młodość skórze zniszczonej w wyniku zbyt intensywnego korzystania ze słońca. Wspomaga także procesy odbudowy skóry, co opóźnia jej starzenie się.

Witamina A potrafi „zdziałać cuda”! Stosuje się ją w lecze-niu niektórych chorób skóry, między innymi takich jak: trądzik, łuszczyca, egze-ma, owrzodzenia i inne.

Beta-karoten to prowitamina witaminy A. Jego źródłem są głównie zielone warzywa liścia-ste, a także żółte i pomarań-czowe warzywa i owoce, ale również produkty pochodzenia zwierzęcego, jak mleko, masło i jaja. Co ciekawe - możemy spożywać te produkty bez strachu o przedawkowanie, ponieważ nasz organizm prze-twarza tyle beta - karotenu, ile dokładnie jest nam potrzebne. Należy do silnych antyoksy-dantów i skutecznie zwalcza efekty szkodliwego działania wolnych rodników. Należy pa-miętać, że pierwszymi objawa-mi niedoboru witaminy A może być suchość oraz szorstkość skóry, wtedy najlepiej zastoso-wać kurację witaminową w po-staci koktajlu, która uzupełni braki witaminy A. Bogatym w witaminę A i równocześnie bardzo odżywczym posiłkiem będzie smaczny koktajl, skomponowany z marchwi, dyni, pomarańczy i suszo-nych moreli. Składniki należy zmiksować na jednolitą masę.

Na przebarwienia i suchość skóry.Witamina E nazywana jest witaminą płodności. Ma szczególną zdolność neutrali-zowania wolnych rodników. Jej

działanie polega na wbudowy-waniu się w warstwy naskórka i struktury błon komórkowych, dzięki czemu chroni przed utlenieniem i zniszczeniem jego warstwy lipidowej. Poza tym zapobiega wysuszeniu skóry i powstawaniu stanów zapalnych. Zmniejsza rumień-ce i obrzęki spowodowane promieniowaniem ultrafio-letowym. Sprzyja tworzeniu kolagenu, a poprawiając elastyczność - wygładza skórę i doskonale nawilża. Pomaga w likwidowaniu tzw. plam starczych, czyli przebarwień skóry, które najczęściej poja-wiają się na twarzy i dłoniach. Najlepszym źródłem witaminy E są kiełki pszenicy, pełne ziarna zbóż, oliwa z oliwek i inne oleje roślinne, pestki słonecznika i nasiona dyni.Ciekawą propozycją na posiłek z wysoką zawartością witaminy E będzie przygoto-wanie sałatki z następujących produktów: jajo na twardo z dodatkiem kukurydzy, sałaty, kiełków pszenicy, garstki mig-dałów i odrobiny oliwy z oliwek.

Naturalny odświeżacz skóryNajbardziej spektakularny efekt działania witaminy C polega na „odświeżeniu” skóry, ponieważ bardzo skutecznie neutralizuje toksyny, co jest szczególnie ważne dla osób mieszkających w dużych miastach, gdzie wraz z zanieczyszczeniami atmosferycznymi toksyny są

Page 20: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

wchłaniane w dużych ilościach. Witamina C wywiera korzystny wpływ na syntezę kolagenu, wpływając na elastyczność i sprężystość skóry, a tym samym działa przeciw-zmarszczkowo. Koryguje stan kruchych i skłonnych do pękania naczyń krwionośnych. Pełni znaczącą rolę w przebie-gu procesów metabolicznych skóry. Należy jednak pamiętać, że warunkiem zaspokojenia naszych potrzeb jest stała, tzn. ciągła „dostawa” tej witami-ny. Starsze osoby powinny przyjmować więcej witaminy C, zwłaszcza jeżeli piją kawę, mocną herbatę, palą papierosy, z uwagi na to, że wszelkie używki powodują nadmier-ne zużycie puli witaminy C. Bogatym źródłem wita-miny C są owoce sezonowe: czarne porzeczki, maliny, aronia, truskawki, jak również owoce tropikalne, zwłasz-cza cytrusy. W warzywach najwięcej witaminy C znajduje się w pomidorach, papryce, ziemniakach oraz szpinaku.Aby zaspokoić dzienne zapo-trzebowanie naszego organi-zmu na witaminę C wystarczy przygotować w trzy minuty owocowy mus, do którego dodamy po garści czarnych porzeczek, truskawek oraz malin. Możemy używać rów-nież mrożonych produktów, ponieważ proces ten nieznacz-nie wpływa na straty witaminy.

Na pękające naczynkaWitamina K bierze udział w procesie regeneracji zmian związanych z pękaniem naczyń krwionośnych. Koryguje koloryt skóry z poszerzonymi i pękającymi naczynkami krwionośnymi. Zapobiega powstawaniu tzw. „pajączków” i zasinień związanych z uraza-mi, operacjami chirurgicznymi, czy zabiegami kosmetyczny-mi. Swoje zastosowanie ma w kremach dla skóry skłonnej do tworzenia się niewielkich wylewów i siniaków, a także do cery naczynkowej. Najlepszym rozwiązaniem, które przyniesie pożądane efekty jest przyjmo-wanie witaminy K zawartej w pożywieniu. Najwięcej witamin K znajduje się w zie-lonych warzywach: szpinaku, jarmuż, sałacie i lucernie. Do przygotowania „bomby wi-taminowej” z dużą ilością wita-miny K należy użyć szpinaku, jarmużu, brokułów i awokado. Wszystko ze sobą zblendować i spożywać w postaci koktajlu.

Na niechciane wypryskiCynk reguluje gospodarkę hormonalną oraz produkcję łoju wewnątrz skóry, dzięki

czemu działa przeciwtrądzi-kowo. Długotrwałe zażywanie cynku osłabia wchłanianie miedzi, więc oba składni-ki mineralne powinny być przyjmowane razem. Cynk po-prawia hemostazę organizmu, zmniejsza stany zapalne skóry, przyspieszania gojenie się ran i urazów zewnętrznych. Działa leczniczo na żylaki, owrzo-dzenia i wszelkie schorzenia skórne. Wzmaga odporność skóry na różnego rodzaju infekcje. Ponadto poprawia wy-gląd i koloryt skóry, ma wpływ na proces jej regeneracji. Ogranicza proces powstawania wolnych rodników. Najbardziej korzystnym źródłem cynku są orzechy, ziarna słoneczni-ka oraz dyni, które możemy spożywać w formie przekąski, drugiego śniadania lub podwie-czorku. Pamiętajmy jednak, ze nasiona i orzechy to produkty wysokokaloryczne i z uwagi na dużą zawartość tłuszczów roślinnych ich nadmiar w na-szej diecie może wywoływać dodatni bilans energetyczny, co w konsekwencji doprowadza do przybierania na wadze.

Opracowała: Paulina Brodowska

Page 21: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Choć wydawać by się mogło, że nasze obowiązki i my sami wyznaczamy rytm dnia, to nie możemy zapominać, że nasz organizm podlega rytmom biologicznym, czyli regularnym, odtwarzalnym, zależnym od czasu zmianom funkcji fizjolo-gicznych. Wieczorne zmęczenie i sen jest takim najprostszym przykładem tego zjawiska.Potrzeba nocnego spoczynku lub popołudniowa drzemka to przykład, że posiadamy w sobie wewnętrzny zegar. Poddanie się tym potrzebom pozwala na zregenerowanie sił. Dlatego też poznanie i uwzględnienie innych rytmów biologicznych może być nam pomocne na co dzień.

Wewnętrzny zegar

Page 22: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)
Page 23: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Energia od ranaNajprostszym sposobem na zapewnienie sobie energii już od rana jest wstanie z łóżka niezwłocznie po obudzeniu, ponowne przysypianie i po-drzemywanie powoduje jedynie zwiększoną ospałość. Jeśli czu-jemy się z rana ociężali, dobrym sposobem na „odświeżenie” umysłu i ciała są ćwiczenia oddechowe wykonywane przy otwartym oknie. Po wstaniu z łóżka robimy równomierny i głęboki wdech wyprostowując kręgosłup i podnosząc głowę. Następnie na 3-4 sekundy wstrzymujemy wydech. Podczas wydechu opuszczamy ramiona, ręce i wykonujemy skłon głową w kierunku kolan. Ćwiczenie po-wtarzamy co najmniej 10 razy.Poranne pobudzenie krążenia krwi umożliwiają natryski o zmiennej temperaturze wody. Zaczynamy od tuszu o tempera-turze zbliżonej do temperatury ciała, polewając się przez około 30 sekund następnie przez 3 sekundy polewamy się wodą o temperaturze 12-18 °C. Natryski zmieniamy łącznie 3 razy. Przeciwwskazane jest wykonywanie samych zimnych natrysków wcześnie z rana ponieważ ciało jest bardzo wraż-liwe na zimne bodźce, znosząc je gorzej niż przemienny prysz-nic. Polewanie się jedynie zimną wodą może wywoływać zakłóce-nia czynności naczyń krwiono-śnych, prowadząc do powstania wylewów lub siniaków na skórze.Przed wyjściem z domu nie zapominamy o śniadaniu, które powinno się składać przede

wszystkim z węglowodanów w postaci pełnego zboża i owoców, podanego w formie muesli. Osoby, które nieko-niecznie preferują taką formę śniadania, mogą spożyć krom-kę lub dwie pełnoziarnistego chleba z masłem, twarogiem oraz dodatkiem pomidora, rzodkiewki lub kiełków wa-rzywnych. Nie wskazane jest spożywanie zbyt dużych ilości białka i tłuszczu w postaci wędlin, serów, czy jajek u osób wykonujących pracę umysłową lub uczących się, ponieważ wówczas większa ilość krwi zostaje przemieszczona do żołądka i jelit, prowadząc do przejściowego zmniej-szenia ukrwienia mózgu.

Czas na pracę i odpoczynekNajtrudniejsze prace wyma-gające skupienia, najlepiej wy-konywać z rana. Jeśli uczymy się, przyswajając wiadomości, które potrzebne nam są tylko do zdania egzaminu, najlepiej robić to w godzinach między 9-tą a 11-tą. Kiedy jednak potrzebujemy by nasza wiedza utrwaliła się, należy uczyć się w godzinach między 15-tą a 18-tą, gdyż są to godziny najkorzystniejsze dla pamięci długotrwałej. Przed południem między godziną 10-tą a 12-tą jesteśmy w najlepszej kondycji fizyczno-psychicznej, dlatego w tym czasie najlepiej wyko-nywać najważniejsze zadania, prowadzić ważne rozmo-wy, konferencje, spotkania

biznesowe. Około godziny 14-tej przychodzi popołudniowe osła-bienie, wówczas to zmniejsza się nasza aktywność i zdolność do koncentracji. Badania naukowe wykazały, że „wewnętrzny zegar” naszego organizmu przez cały dzień wysyła impulsy o potrze-bie odpoczynku. Najlepszym wyjściem zwłaszcza w porze popołudniowej jest udanie się na sjestę. Krótka drzemka (30 min.) praktykowana regularnie zwiększa odporność na stres. Oczywiście nie każdy może pozwolić sobie na sjestę. Zamiast jednak walczyć z sennością war-to chwilę przerwać pracę i odro-binę poruszać się lub choćby tylko poprzeciągać, czy wykonać głębsze oddechy. Ponowny wzrost sprawności następuje około godziny 15-tej. Nie osiągamy już jednak takiej „wydolności” jak przed południem, dlatego ten czas lepiej przeznaczyć na wykonywanie rutynowych prac. Zalecane jest, by wszelkie prace zakończyć przed godziną 18-tą. Organizm o tej porze zaczy-na domagać się odpoczynku i lepiej wówczas zaprzestać pracy, która nie będzie już tak efektywna jak rano, a w dodat-ku możemy zacząć popełniać błędy. W tym czasie najlepiej udać się na spacer pozwalają-cy wyciszyć się, dzięki czemu zapewnimy sobie zdrowy sen.

Pora na ćwiczenia i pielęgnacjęSport poranny służy nabraniu rześkości, nie powinien być forsowny zwłaszcza u osób

Page 24: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

w średnim i starszym wieku. Badania wykazały, że długi jogging z rana może zwięk-szać ryzyko uformowania się skrzepu, a nawet powstawa-nia zawału. Każdy kto chce zwiększyć siłę i wytrzymałość powinien ćwiczyć wyłącznie po południu, gdyż wówczas najlepsze jest funkcjonowa-nie układu krążenia i serca, najsprawniejszy jest również układ mięśniowy. Około godziny 17-tej osiąga się najlepsze wyniki treningowe, a prócz tego popołudniowy trening wzmacnia siły obronne organizmu. Zalecane jest uprawianie sportów wytrzy-małościowych: biegi, pływanie, jazda na rowerze, a w zimie biegi narciarskie. Należy jednak unikać nadmiernego wysiłku i np. podczas joggingu, jeśli poczujemy zbytnie zmę-czenie i złapiemy zadyszkę, lepiej chwilę iść spokojnie, aż do czasu odzyskania oddechu.

Z czasem zwiększamy odcinki przebiegane, a skracamy przechodzone. Oczywiście należy pamiętać o regularnym treningu choćby miał być krót-ki. Codzienne 10 minut sportu jest znacznie lepsze dla orga-nizmu niż intensywne bieganie czy innego rodzaju trening wykonywany raz w tygodniu.

Pora na senAby zapewnić sobie zdrowy sen przynoszący regenerację naszego organizmu, należy do tego odpowiednio się przy-gotować. Najlepiej wieczorem zaprzestać już wszelkich prac, a zwłaszcza wymagających wysiłku zarówno fizycznego jak i umysłowego. Staramy się by nasze głowy nie zaprzą-tały się trapiącymi myślami, emocjami lub wzburzeniem. Dlatego lepiej nie oglądać do późna telewizji, zwłaszcza tuż przed zaśnięciem. Nie

należy również jadać zbyt późno (maksymalnie do godziny 19-tej), a posiłki powinny być lekkostrawne, najlepiej w postaci lekkiej przekąski lub owoców. Wieczorem zamiast oglądać kolejne wiadomości telewizyjne lepiej udać się na spacer lub odwiedziny do znajomych albo też wspólnie z domownikami zagrać w grę planszową. Do łóżka powinno się kłaść każdego wieczoru o tej samej porze. Najzdrowszy jest sen przed północą. Pierwsze 45 minut to sen głęboki – najbardziej krze-piący dla organizmu. O północy pojawiają się pierwsze marzenia senne. Z czasem sen staje się coraz płytszy, aż do czasu kiedy to między godziną 6-tą a 7-mą statystyczny człowiek budzi się. Nie zawsze jednak sen jest prostą czynnością. Jeśli mamy problem z zasypianiem najlepiej sięgnąć po ziołowe herbatki, ką-piele lub zastosować ćwiczenia oddechowe.

Opracowała: Joanna Typek

Herbatka nasennaKorzeń kozłka 50,0Szyszki chmielu 50,0Liść melisy 50,0

Z wymienionych ilości

sporządzamy mieszankę, którą przechowujemy w słoiku. Przed snem przygotowuje-my herbatkę odmierzając

1 łyżkę mieszanki i zalewając ją szklanką wrzącej wody. Parzymy 10 minut pod przy-kryciem po czym wypijamy.

Ćwiczenia oddechowe przed snem

Leżąc w łóżku ważne jest by nie poddawać się absorbują-cym myślom ani zadręczać tym, ze nie możemy usnąć. Jeśli sen nie przychodzi,

pozostając w łóżku możemy wykonać następujące ćwicze-nie: wdychamy głęboko do płuc powietrze zatrzymując je przez chwilę. Następnie

wydychamy powoli, licząc w myślach do 10. Powtarzamy to kilkukrotnie a sen zazwy-czaj przychodzi niespodzie-wanie w trakcie tej czynności.

Page 25: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Nasza izba umajona,Tatarakiem obstawiona,

Tatarakiem, wodną trzcinąI czeremchą i kaliną, (…)Maju, maju, świeży gaju,

Pachniesz ty dziś w całym kraju,Niosą chłopcy gałązeczki,Wiją wianki panieneczki,

Zielone ŚwiętaLa, la, la, la!

Zielone ŚwiętaLa, la, la, la!

M. Konopnicka, 1922 r.

Zielone świątki

Page 26: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)
Page 27: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Zielone Świątki to nazwa chrześcijańskiego święta, znanego jako Zesłanie Ducha Świętego, upamiętniające zstąpienie na apostołów Ducha Świętego. Obchodzone są zazwyczaj w maju lub czerwcu, pięćdziesiąt dni po Wielkanocy. W tradycji wschodnio-chrześcijańskiej odpowiednikiem Zielonych Świątek były Rusalia – noc duchów, rusałek, poniekąd związane z wiosennymi obrzę-dami zaduszkowymi. Zielone Świątki w średniowieczu obchodzono bardzo hucznie, odbywały się wówczas wesołe zabawy oraz tańce przy mu-zyce, niemal tak jak podczas Zapustów. W obrzędowości tego zwyczaju ważną funkcję pełnią kwiaty oraz zioła, które miały zapewnić ochronę przed piorunami, dlatego też często wieszano je nad drzwiami domów. Zieleń jest ściśle związana z Zielonymi Świątkami, ponieważ w tym okresie następuje odrodzenie zieleni, dlatego też istnieje wiele elementów świadczą-cych o charakterze ludo-wym oraz magicznym tego święta. W domu rozsypywano liście tataraku, które również wsuwano za święte obrazy i stawiano je przy oknach. Z zewnątrz przystrajano domy zielenią, szczególnie gałęziami lipy, brzozy, klonu, buku, a zwyczaj ten nazywa-no majeniem. W XVI wieku duchowieństwo próbowało wytępić wiele zwyczajów ludo-wych, które były pozostałością czasów pogańskich, również

próbowano zakazać obrzę-dów związanych z Zielonymi Świątkami, jednak zwyczaj ten przetrwał do dzisiaj. Współcześnie w niektórych miejscowościach nadal są przystrajane gałązkami domy, a nawet Kościoły, dzięki temu przypominamy sobie o trady-cjach związanych z zapomnia-nymi ludowymi tradycjami.

W ludowej tradycjiMajenie domów, zgodnie ze zwyczajem ludowym, miało odstraszyć złe moce, ponieważ niegdyś wierzono, że czas Zielonych Świątków to również okres przesilenia, w którym ożywają złe moce. Wierzono, że zieleń jako symbol życia ochrania przed nieczystymi duchami, a rozsypywanie tataraku w izbach pomaga je odstraszyć. Zielone Świątki były uznawane również za święto pasterskie, które odbywało się przy ognisku i tańcach. W tym dniu pasterze byli obdaro-wywani przez gospodynie słoniną oraz jajkami, z których na pastwisku przyrządzali jajecznicę, stąd przysłowie: W wigilię Świętego Ducha ma być jajecznica dla pastucha. W niektórych regionach Polski zdarzało się, że pasterze stawiali na pastwisku budę z zielonych gałęzi, a go-spodynie przyrządzały im różnorodne potrawy. Pasterze przystrajali gałązkami drzew lub wiankami z kwiatów zwie-rzęta, którym miały zapewnić ochronę przed czarownicami, bądź wierzono, że gałęzie

dębu wzmacniają rogi krów. Zwierzęta zapędzano do stajni i wtedy pasterze ściągali im wianki i rzucali na dachy, była to pewnego rodzaju wróż-ba – ile razy wianek spadnie z dachu na ziemię, to tyle lat będzie pasł bydło. Dawniej wierzono, że w Zielone Świątki niebo otwiera się przed wscho-dem słońca i gdy wówczas człowiek godny wejdzie na wzgórze, to ujrzy niesamowity blask, a gdy otworzy się niebo i zamknie, usłyszy trzask i wtedy otrzyma łaskę od Pana Boga. Wieczorem zaś, słońce miało chować się za góry trzy razy i oznaczało to, że nawet ono w ten uroczysty dzień kłania się Stwórcy.W Zielone Świątki, tak jak i w innych tradycjach ludowych, nie mogło zabrak-nąć obrzędowości mającej charakter matrymonialny. Dziewczęta obdarowywały wybranych chłopców pisanka-mi i oznaczało to akceptację ich zalotów. Chłopcy w tym okresie, również zalecali się do swoich wybranek poprzez stawienie bram przed ich domami, które nazywano „ma-inami”. Zazwyczaj wkopywano dwa drzewka, które wiązano wierzchołkami, a następnie stawiano przed bramy panien.Bramy zwane „mainami” stawiano wyłącznie dziewczę-tom lubianym, które w pierw-szym dniu Zielonych Świątek odwdzięczały się chłopcom gościną. Dawniej prakty-kowano również zwyczaj smarowania przez chłopców błotem okien, zaśmiecania

Page 28: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

podwórka plewami i słomą oraz wynoszenia wozów na dachy, głównie w domach, w których mieszkały panny. Dziewczęta niestety nie miały wesoło w przeciwieństwie do chłopców, ponieważ skoro świt musiały posprzątać po ich harcach całe podwórze, aby nie stać się pośmiewiskiem wsi. Wszystkie elementy obrzę-dowości ludowej, związanej z Zielonym Świątkami, jak: zieleń, ogień, jajka, nawiązy-wały do symboliki wielkanoc-nej, a także do odrodzenia ziemi po okresie zimowym. Wierzono, że symbole, oraz związane z nimi zwyczaje zapewnią dostatek oraz szczęście gospodarzom, obfitość plonów, a także chronić ich oraz gospodar-stwa przed złymi mocami.

Zielona mocWiosna oraz początek lata to czas rozkwitu ziół i kwia-tów, które mają lecznicze właściwości, dlatego też warto znaleźć trochę czasu, aby stworzyć kilka zdrowotnych mikstur. Mniszek pospolity działa między innymi na poprawę przemiany materii, a jego młode, świeże liście można dodawać do sałatek wiosennych (liście należy zalać soloną wodą na 30 minut, aby pozbyć się goryczki), natomiast młode pączki mniszka mogą być zamiennikiem kaparów, wystarczy je zamarynować w zalewie octowej. Syrop z mniszka ma działanie prze-ciwwirusowe, stosowany jest

w leczeniu kaszlu i bólu gardła.

Syrop z mniszka: zebrać kwiaty (500 kwiatów) bez zielonych szypułek, rozłożyć je na papierze na 1 godzinę, po tym czasie zagotować 500 ml wody z 300 gram cukru trzcinowego, przestudzić i dodać kwiaty mniszka, na-stępnie dodać sok z 2 cytryn i przykryć naczynie pokrywką. Odczekać 1 dzień, aż składni-ki się dobrze połączą i dopiero wtedy przelać przez sitko sok, trzeba również wyciskać sok z kwiatów. Syrop zagotować i przelewać do wyparzo-nych słoiczków, następnie pasteryzować 15 minut.Na zimowe przeziębienia oraz na grypę pomaga syrop z kwiatów czarnego bzu, z którego w lecie możemy także robić lemoniadę. Kwiaty bzu możemy zbierać pod koniec maja i w czerwcu, należy zrywać je delikatnie, aby zostało na nich jak najwięcej pyłku kwiatowego. Najszybszym sposobem jest suszenie kwiatów, z których później można robić odwar: 1 łyżkę suszonych kwiatów za-lać 1 szklanką wody i gotować 5-10 minut bez przykrycia. Po ostudzeniu przecedzić i pić w ciągu dnia w 2-3 porcjach. Z kwiatów czarnego bzu war-to również zrobić syrop, który w zimowe dni można dodawać do herbaty, a latem będzie świetną bazą lemoniady.

Syrop z kwiatów czarnego bzu: Do 2 litrów wody wsypu-jemy 0,5 kg cukru, zagoto-wujemy i dodajemy zebrane

baldachimy z kwiatu bzu (około 100 baldachimów), na-stępnie wyciskamy sok z 1 cy-tryny i wlewamy do wody cukrowej, dodajemy także 2 cytryny pokrojone w plasterki. Odstawiamy na dobę. Po tym czasie sok przecedzamy przez sito, należy dokładnie wycisnąć sok z kwiatów i z plasterków cytryn, a następnie zagotować sam sok i przelewać do bute-lek. Pasteryzować 15 minut.

Warto wykorzystać czas powrotu przyrody do życia i przygotować w tym czasie lecznicze mikstury, które daw-niej stosowały nasze babcie. Dziś niestety czasem o nich zapominamy, a przecież większość leczniczych kwiatów oraz zioła są w naszym oto-czeniu, dlatego należy z nich korzystać i stosować jak naj-częściej. Opracowała: Karolina Bożek

Page 29: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Botanika jest jedną z tych dzie-dzin nauki, które fascynowały człowieka od czasów najdawniej-szych. Oczywiście na początku poznawanie świata roślin i zbie-ranie przedstawicieli flory nie nosiło znamion nauki, ale bez wątpienia stanowiło jedną z naj-większych ludzkich namiętności.

Robimy zielniki

Page 30: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Wszystkich, którzy zapragną poznać niezwykłe historie, związane z „bezkrwawymi łowami” najpiękniejszych okazów botanicznych, odsyłam do fascynującej książki Michaela Tyler-Whittle’go „Łowcy roślin”. To właśnie zbieractwo, prawdopodobnie wpisane w naturę człowieka, pozwoliło na rozwój pięknej i szlachetnej nauki, jaką jest botanika. Chciałbym w tym miejscu nadmienić, że nauka ta, traktowana w sposób tra-dycyjny, nie wymaga od osoby, która się nią para ogrom-nych nakładów finansowych. Oczywiście, wraz z jej rozwo-jem, powstały liczne dyscypliny posługujące się metodami pozwalającymi na wniknięcie w świat molekuł i niezwykle subtelnych zależności. Metody te wymagają skomplikowanej i drogiej aparatury, znajdującej się poza zasięgiem „zwykłych śmiertelników”. Uprawianie botaniki pojmowanej w sposób tradycyjny można nawet przyrównać do uprawiania matematyki lub fizyki teo-retycznej. Poza notatnikiem, ołówkiem, czy komputerem, wystarczy dysponować dobrym szkłem powiększającym (dla ambitnych dodatkowo mikroskopem), kluczem do oznaczania roślin i „otwar-tą głową”. Ta ostatnia jest czynnikiem decydującym o sukcesie. Jako dydaktyk spotykam się niestety coraz częściej z brakiem ciekawości świata, w tym przypadku na płaszczyźnie braku zaintere-sowania roślinami. Jak wielu

uczniów, studentów lub osób, które zakończyły już dawno swoją formalną edukację, prze-chodzi obojętnie obok drzew, krzewów, czy drobnych roślin zielnych, nie czując najmniej-szej potrzeby dowiedzenia się czegokolwiek na ich temat. Gdy idą ulicą, przyglądają się ludziom, zwierzętom, jednak istoty, od których tak napraw-dę w bezpośredni sposób zależy życie na Ziemi pozosta-ją niezauważone. Są jednak jednostki których ciekawość świata motywuje do ciągłych poszukiwań (jesteś jedną/jed-nym z nich!) oraz do podjęcia trudu uprawiania nauki. Jeśli po przeczytaniu tego artykułu przystąpisz do działania staniesz się naukowcem!

Botanika dla każdegoZapewne zakładasz, że bycie naukowcem wymaga pewnej sformalizowanej procedury. Możesz być pewny, że wielu tzw. profesjonalnych uczonych myśli tak jak Ty. Chciałbym jednak byś uświadomił sobie, że bycie naukowcem wymaga od Ciebie przejścia pewnego rodzaju treningu, a czy będzie on sformalizowany i czy po jego ukończeniu otrzymasz np. stopień naukowy doktora nie jest w zasadzie istotne. Być może uważasz, że te przemyślenia oderwane są od tematu niniejszego artykułu, bo o ile botanika jest nauką, to tworzenie zielników kojarzy się nieodzownie z wakacyjną

pracą zleconą przez szkolnego nauczyciela biologii. Muszę jednak wyprowadzić cię z błędu, sporządzanie zielni-ków jest przede wszystkim domeną uczonego! Robiąc to, w profesjonalny sposób stajesz się botanikiem. Często tacy właśnie „amatorzy” okazują się bardziej profe-sjonalni od profesjonalistów, których potwierdzeniem kwalifikacji jest jedynie szereg skrótów przed nazwiskiem i pieczęć uczelni wyższej. Historia botaniki bezspornie zaświadcza o ogromnym wkładzie botaników amatorów w rozwój wiedzy o roślinach.Jakie jest więc znaczenie zielnika dla nauki? Prace, które wykonywaliśmy w szkole, miały nas nauczyć rozpoznawania roślin i w zasadzie niczego in-nego. Profesjonalnie wykonany zielnik jest jednak ważnym dla nauki źródłem informacji. Wyobraźmy sobie sytuację kie-dy jedziemy w teren prowadzić badania jakiegoś zbiorowiska roślinnego. Wykonujemy tzw. zdjęcie fitosocjologiczne, inwentaryzujemy zasoby tego zbiorowiska, oznacza-my gatunki i ich liczebność. Wiemy również, że ktoś w tym miejscu prowadził już kiedyś badania i zbierał okazy zielni-kowe. Przeglądając ów zielnik, możemy stwierdzić, że jakiś gatunek, którego w naszym zbiorowisku nie spotkaliśmy występował tam kiedyś, lub roślina której nigdy tam nie było rośnie tam obecnie. Daje nam to cenne informacje odnośnie zmian jakie zaszły

Page 31: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

Zielnik Macieja Strzemskiego

Agrostema gitago = Gitago se-

getum = Lychnis gitago

Fam. Caryophyllaceae

Locus: Parchatka koło Puław

Hab: Miedza w uprawach rolniczych

Datum: 07. VI. 2007.

Leg. Maciej Strzemski

Det. Maciej Strzemski

MS 1

Page 32: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

w składzie gatunkowym zbio-rowiska. Informacje te mogą mieć ogromne znaczenie np. dla ochrony roślin lub stanowić przesłankę do reintroduko-wania gatunku, który kiedyś w danym miejscu występował. Czasami taki okaz jest jedy-nym świadectwem na to, że dany gatunek kiedykolwiek ist-niał! Zupełnie innym przykła-dem naukowego wykorzysta-nia zielnika jest Zielnik Elizy Orzeszkowej (kolejny botanik amator). Okazuje się, że Eliza Orzeszkowa nie ograniczała się jedynie do twórczości literackiej. Interesowały ją nad-niemeńskie rośliny, ich ludowe nazewnictwo i zastosowania. Zielnik ten zwrócił uwagę Anny Marii Kielak, która wydała piękną książkę pod tytułem „Zielnik Elizy Orzeszkowej”.

W książce tej autorka szcze-gółowo opisała zawartość zielnika, stosowane nazewnic-two zgromadzonych w nim roślin oraz ich zastosowania lecznicze. Można powiedzieć, że praca ta jest opracowa-niem z zakresu etnobotaniki i etnofarmakologii. Dysponując dzisiejszymi, nowoczesnymi metodami analitycznymi moż-na zbadać skład chemiczny gatunków zgromadzonych w zielniku, a wskazówki dotyczące ich zastosowania w medycynie ludowej mogą stać się impulsem do badań farmakologicznych, prowadzo-nych w konkretnym kierunku. Wartości dydaktyczne zbiorów zielnikowych oraz informacje na temat morfologii i anatomii roślin nie budzą cienia wątpli-wości. Oczywiście to jedynie niektóre przykłady zastosowań

zbiorów zielnikowych w na-ukowych dociekaniach. Błyskotliwy uczony, patrząc przez pryzmat swoich badań, znajdzie ich o wiele więcej.

Pierwsze krokiZanim przystąpimy do pracy powinniśmy rozważyć kilka kwestii. Po pierwsze powinni-śmy określić tematykę która nas interesuje. Nie jesteśmy w stanie zebrać wszystkich roślin rosnących na ziemi (dotychczas poznano ok. 310 000 gatunków!), po pierwsze dlatego, że zabrakło-by nam życia, po drugie dlate-go, że spora część z nich jest chroniona i zbieranie takowych nie mieści się ani w normach prawnych, ani w normach etycznych botanika, po trzecie

Zielnik Macieja Strzemskiego

Potentilla anserinaRosaceae

Cult. Ogród własny, ul. Źulinki 15

Datum: V. 2008

Leg. Maciej Strzemski

Det. Maciej Strzemski

MS 16

Page 33: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

nie wszystkie gatunki nadają się na okazy zielnikowe (wyobraźmy sobie dwudziesto metrowy dąb lub zasuszonego kaktusa…). Zbierając wszyst-ko zachodziłaby pokusa kolek-cjonowania nie tylko gatunków ale również podgatunków, odmian i form botanicznych, co doprowadziłoby do rozsze-rzenia zbioru w niewyobra-żalny sposób! Musimy więc podjąć decyzję, co chcemy zbierać, a ściślej jakie rośliny nas interesują i co dzięki naszej pracy chcemy osiągnąć.Tutaj możliwości jest wiele. Jeśli interesuje nas działanie lecznicze roślin, to z pewnością będziemy poszukiwać gatun-ków o takich właściwościach (wśród nich znajdować się będą również rośliny trujące). Osoby pasjonujące się ekologią mogą zbierać rośliny stanowisk zasolonych (halofity), rośliny sucholubne (kserofity), rośliny rosnące na hałdach pokopal-nianych i wiele innych. Praca taka może być powiązana z inną pasją i tak np. miłośnicy gór, podczas wędrówek mogą gromadzić rośliny górskie. Zasadne wydaje się rów-nież kolekcjonowanie roślin w obrębie rodziny botanicznej lub rodzaju. Mało kto wie, że powszechnie stosowana w lecznictwie szałwia lekarska jest jednym, z liczącego ok. 200 gatunków rodzaju Salvia! We wszystkich jednak przy-padkach należy bezwzględnie pamiętać o podstawowej zasadzie: nie zbieramy roślin znajdujących się pod ochroną gatunkową! Jeśli będzie nam bardzo zależało na jakiejś

roślinie a wykażemy się pro-fesjonalizmem i poważnym po-dejściem do pracy to być może z pomocą przyjdzie nam za-przyjaźniony ogród botaniczny.Roślina rosnąca w stanie naturalnym jest zawsze bardziej wartościowa dla nauki niż ta znaj-dująca się w zielniku!

Co i jak?Po wyborze tematu mo-żemy przystąpić do pracy. Powinniśmy zbierać egzempla-rze roślin typowe dla danego taksonu (chyba że pragniemy stworzyć zbór roślin niety-powych – w nauce każdy pomysł jest dobry pod wa-runkiem, że ma sens i potra-fimy logicznie go uzasadnić).Z reguły zbieramy rośliny w fa-zie kwitnienia, choćby z tego względu, że często dopiero wówczas potrafimy oznaczyć ich przynależność gatunko-wą lub nawet odmianową. Możemy również zbierać rośliny w innych fazach rozwojowych, a nawet tworzyć zielniki gromadzące okazy tych samych roślin w różnych fazach ich rozwoju. Wszystko zależy od zamierzonego celu! Rośliny powinniśmy pozy-skać w całości, razem z syste-mem korzeniowym. Podczas zbioru koniecznie zanotujmy datę oraz miejsce (współrzęd-ne geograficzne), w którym znaleźliśmy roślinę, dobrze jest sfotografować okaz przed zbiorem. Kolejnym krokiem jest umiejętne oczyszczenie okazu, zwłaszcza części pod-ziemnych. Możemy to zrobić

płucząc korzenie pod bieżącą wodą, a następnie osuszając je ręcznikiem papierowym. Decyzja o ewentualnym przecięciu okazu na mniejsze fragmenty powinna zależeć od jego wielkości, a także od wiel-kości alegatu (karty zielniko-wej). Podstawową zasadą jest niedeformowanie zebranych roślin. Nie można ich w żaden sposób zginać! Mają oddawać charakter (pokrój) rośliny jaki miała ona w naturze. Jeśli jest zbyt duża należy przeciąć ją na dwie lub więcej części. Do suszenia stosujemy najzwyklej-sze gazety (nie mogą to być kolorowe czasopisma wyda-wane na papierze kredowym). Papier gazetowy doskonale chłonie wilgoć i umożliwia prawidłowy przebieg suszenia. Zebrane rośliny przekładamy kilkoma arkuszami takiego papieru, zwracając uwagę by poszczególne organy roślinne nie były pozawijane i delikat-nie przyciskamy np. kilkoma książkami. Dociśnięcie nie powinno być zbyt silne, by np. łodyga o przekroju okrągłym nie nabrała kształtu eliptycz-nego… Teraz pozostaje nam już tylko zmienianie gazet. To bardzo ważne, zwłaszcza na początku. Rośliny schnąc będą oddawać gazetom bardzo dużo wody, stwarzając doskonałe warunki do rozwoju pleśni. Przed zbiorem roślin do-brze jest więc zaopatrzyć się w spory zapas gazet. Dobre wysuszenie okazów gwaran-tuje trwałość naszego zielnika, dlatego powinniśmy zwrócić na ten etap pracy szczególną uwagę. Gdy posiadamy już

Page 34: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

zasuszone rośliny należy je odpowiednio zabezpieczyć. Oczywiście możemy przy-jąć format alegatu, którym posługiwał się np. Linneusz, ale dla ułatwienia proponuję kupić blok techniczny formatu A3. Karty takiego bloku składa-my na pół uzyskując okładki formatu A1. W tak przygoto-wane okładki umieszczamy rośliny i tu ważna uwaga: nie przyklejamy okazów do papieru za pomocą kleju, czy taśmy klejącej, to są metody szkolne, nieprofesjo-nalne! Niektórzy w ogóle nie przytwierdzają roślin w żaden sposób, co ułatwia oglądanie okazu z obydwu stron (sposób taki naraża jednak okaz na uszkodzenia). Złotym środkiem wydaje się przytwierdzanie roślin za pomocą cienkich pasków papieru, które przykle-jone na końcach do arkusza zabezpieczają okaz przed przemieszczaniem się, a jed-nocześnie umożliwiają odpo-wiednią wentylację w miejscu przytwierdzenia rośliny (pod taśmą klejącą mogą rozwijać się różnego rodzaju pleśnie a składniki kleju mogą de-strukcyjnie wpływać na okaz). Kolejny etap jest nie mniej ważny, a może nawet ważniej-szy, to właśnie on nadaje war-tość naukową naszej kolekcji. Często zdarza się, że ludzie kolekcjonują różne rzeczy, ale swoich kolekcji nie porządkują w odpowiedni sposób. Zbiory źle lub niewystarczająco opisa-ne nie przedstawiają większej wartości. Powinniśmy więc przyjąć konsekwentny sposób

inwentaryzacji zielnika i opisu każdego alegatu, który powi-nien znajdować się na stosow-nej metryczce. Metryczka ta powinna zawierać następujące informacje: nazwa zielnika np. Zielnik Jana Kowalskiego, nr alegatu w zielniku, nazwę polską i łacińską rośliny, nazwę rodziny botanicznej, datę zbioru, lokalizację, w której dokonaliśmy zbioru (kraj, miejscowość, współrzędne geograficzne), siedlisko np. skraj lasu, skarpa itp., imię i nazwisko osoby dokonują-cej zbioru, imię i nazwisko osoby, która oznaczyła okaz. Najczęściej obu tych czynności dokonuje ta sama osoba, choć w przypadku wątpliwości powinniśmy skonsultować się z innym botanikiem. Myślę, że pracownicy uczelni wyż-szych nie odmówią pomocy prawdziwym pasjonatom. Po sporządzeniu metryczki wydrukujmy ją w dwóch egzemplarzach. Jeden z nich naklejmy w prawym dol-nym rogu naszego alegatu, drugi w prawym dolnym rogu zwykłej tekturowej teczki do której włożymy alegat. W ten sposób każdy okaz będzie odpowiednio zabezpieczony i opisany. Dodatkowo do każ-dego okazu możemy dołączyć małą papierową torebeczkę z nasionami rośliny (jeśli je posiadamy). Zielnik taki nabiera dodatkowej wartości jako tzw. zielnik karpologiczny (zbiór nasion). Pamiętajmy również by okazów nie ukła-dać w zbyt dużych pryzmach ponieważ mogą one pokruszyć

się pod własnym ciężarem. Profesjonaliści posiadają specjalnie w tym celu zapro-jektowane szafy (dla chcącego nic trudnego, wystarczy duża ilość półek). Podczas oglądania okazów zwracajmy uwagę, czy nie rozwijają się w nich pleśnie i czy nie występują szkodniki żerujące na naszych zbiorach. Najprostszym sposobem pozbycia się nieproszonych gości jest mrożenie zbiorów.

Pochwalmy się!Na zakończenie chciałbym poruszyć niezwykle istotną kwestię. Jednym z kryteriów naukowości jest ogłoszenie nauki! Jeśli zgromadzimy nawet najwspanialsze zbiory zielnikowe, ale nikomu o tym nie powiemy, będą one nauko-wo bezwartościowe. Żyjemy w czasach, w których przeka-zywanie informacji jest o wiele łatwiejsze niż kiedyś. Nasz zielnik po sfotografowaniu może zostać pokazany światu na naszej stronie interneto-wej! Zamieśćmy tam również dokładny rejestr wszystkich alegatów, dane bibliograficzne kluczy, z których korzystaliśmy, oznaczając rośliny, fotografie roślin przed ich zbiorem i kilka informacji o sobie oraz dane kontaktowe. Niewykluczone, że pewnego dnia otrzyma-my zaproszenie do współ-pracy od botaników np. z Uniwersytetu Oksfordzkiego!

Opracował: Maciej Strzemski

Page 35: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)
Page 36: SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(10)

SYLVECO Producent kosmetyków naturalnych

Zakład produkcyjny: ul. Załęska 93, 35-322 Rzeszów

tel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34fax: (17) 771 38 35

e-mail: [email protected]ółpraca reklamowa: [email protected]

Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl.

Po wpisaniu hasła „silva” w pole kuponu rabato-wego można zyskać 10% zniżki na zakupy.

Ważność kuponu od 1 kwietnia do 30 czerwca 2016 roku.