SATYRYKON PODATKOWY - ISP Modzelewski
Transcript of SATYRYKON PODATKOWY - ISP Modzelewski
Satyrykon Podatkowy BISP Nr 5/2019 1
SATYRYKON PODATKOWYDodatek do Biuletynu Instytutu Studiów Podatkowych – Doradztwo Podatkowe Nr 5/2019
Krajobraz po klęsce naszych (?) elitPo „nieprzewidzianym” przez opiniotwórczych
analityków wyniku wyborów do Parlamentu Europej-skiego równie opiniotwórczy komentatorzy podzielili się na dwie grupy:– pierwsza pastwi się nad niedorozwiniętymi poli-
tycznie wyborcami, którzy „przekupieni przez rzą-dowe rozdawnictwo” zawiedli nie po raz pierwszy zaufanie „elit”,
– druga pastwi się właśnie nad owymi „elitami”, które zostały „ukarane za butę i pychę”, a kara ta (w pełni zasłużona) wywołała „otrzeźwienie” i „głęboką refleksję”, co doprowadzi do sukcesu w kolejnym – jesiennym rozdaniu.W obu przypadkach czcigodne głowy pochylają
się nad stanem pacjentów (w pierwszym przypadku
26 MAJA: DZIEŃ KLĘSKI
I pocośmy na nich głosowali?
2 Satyrykon Podatkowy BISP Nr 5/2019
z odrazą, w drugim – z głęboką troską) co ma robić wrażenie dojrzałości i głębi analizy i wyciąganych wniosków. Jeszcze przez kilka tygodni będą tym frasować swoje zmarszczone czoła, bo przecież trzeba jak zawsze znaleźć godną i bezpieczną rolę w dniach klęski, którą trzeba – jak zawsze – przekuć w sukces. Prawda?
Ważniejsze jest jednak coś innego: opiniotwórczy komentatorzy przyjmują założenie, że, po pierwsze, istnieją obiektywnie jakieś „elity”, po drugie, z istoty mają one barwę liberalno-lewicową, po trzecie, ich pozycja jest w naszym kraju bezsporna i ugrun-towana. W ich świecie współczesna Polska jest
państwem… stanowym, w którym obok zbrukanego pedofilią duchowieństwa (pierwszy stan), są owe elity (nowa szlachta), a potem jest głęboka przepaść i zaczyna się bliżej nieznany „stan trzeci” przekupiony i podburzony przez pisowski motłoch. Nowa szlachta obudziła się w „zły poniedziałek”, który na pewno już nigdy nie powtórzy.
Jedyną prawdziwą częścią tej diagnozy jest to, że ze wszystkich stanów przez ostatnie tysiąc lat przetrwało tylko duchowieństwo, liczne i wpływowe, któremu nie straszny sojusz braci Sekielskich z „te-fałenem” i „gazwybem”. Dalej już niewiele wiadomo: istnienie jakichś tam „elit” jest co najmniej wątpliwe.
WYBORCY ZNÓW ZAWIEDLI NASZE ZAUFANIE
To przecież MY zawsze jesteśmy w większości
Satyrykon Podatkowy BISP Nr 5/2019 3
Kiedy moglibyśmy przekonać się o ich obiektywnym istnieniu? W zgodnej opinii musiałby spełnić więk-szość (wszystkie?) z następujących cech:– posiadanie silnej, stabilnej i niezależnej od wła-
dzy sytuacji majątkowej: nie są jakąkolwiek elitą ludzie, których można wykluczyć z tego grona poprzez zwykłe wyrzucenie z pracy,
– faktyczna i uznana przez większość przewaga intelektualna: jej członkowie muszą być choć trochę mądrzejsi od milczącej większości. Co równie ważne, jej przedstawiciele muszą umieć udowodnić tę przewagę nad resztą,
– muszą posiadać zdolność przetrwania i „reproduk-cji”: nie jest i nie będą elitą ci, którzy z kretesem
przegrają wszystkie swoje ważne bitwy niezależ-nie od tego, czy jest to walka o głosy większości, czy walka z zewnętrznym najeźdźcą.Na pewno jakąkolwiek elitą nie jest urzędniczo-
-biznesową kliką, która zarabia dzięki patologizacji władzy, której w dodatku nie umie utrzymać.
Czy mamy jakąkolwiek grupę, która spełnia wszystkie powyższe kryteria? Zapytam inaczej: czy w ciągu ostatnich stu lat mieliśmy taką grupę? Od-powiedź jest oczywista: nie była elitą ani sanacyjna kamaryla tzw. piłsudczyków, która nie umiała obronić się przed klęską ani dogadać ze zwycięzcami. O przedwojennym ziemiaństwie nie ma co wspominać, bo nie liczyło się ani ekonomicznie, ani intelektualnie
ZMIANA STRATEGII
Aby wygrać wybory musimy zapisać się do rządzącej partii i po cichu przejąć w niej władzę
4 Satyrykon Podatkowy BISP Nr 5/2019
SATYRYKON PODATKOWYStały dodatek do miesięcznika DORADZTWO PODATKOWE – Biuletyn Instytutu Studiów Podatkowych (wersja PDF)
Wydawca: INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH MODZELEWSKI I WSPÓLNICY Sp. z o.o.
04-367 Warszawa, ul. Kaleńska 8 tel. (22) 517-30-60, fax (22) 870-41-78
Dział Sprzedaży Wydawnictw: (22) 517-30-60 wew. 141NIP 113-02-34-978
Rach. Bank. PEKAO SA X Oddz. Warszawa Nr 65 1240 1095 1111 0000 0336 0556
ISSN 2249-7584www.isp-modzelewski.pl, e-mail: [email protected]
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE: kopiowanie, przedruk i rozpowszechnianie (w całości lub części)
bez zgody wydawcy zabronione.
Adres redakcji: INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH MODZELEWSKI I WSPÓLNICY Sp. z o.o.
04-367 Warszawa, ul. Kaleńska 8
Skład i łamanie: Grzegorz Onufrowicz
a nawet politycznie: już przed wojną nie miało już istotnego znaczenia. W Polsce Ludo-wej władza tworzyła nową, socjalistyczną inteligencję, która – w granicach ram ustro-jowych – miała pełnić rolę środowiska opiniotwórczego. Z tej grupy wywodziła się cała demokratyczna (i nie-demokratyczna) opozycja, wszystkie „resortowe dzieci”, które przejęły część schedy po tamtej Polsce, czyli resztki po radykalnej transformacji w wykonaniu (?) powoli już zapomnianego wicepremie-ra. Czy grupa ta tworząca dziś ową nową szlachtę, jest elitą w świadomości kogoś więcej niż wiernych czytelni-ków „Gazety Wyborczej” lub przysłowiowych „tefałenow-ców”? Jeżeli nie jest nawet zdolna wygrać jedynej (dla niej) do wygrania bitwy jaką były właśnie wybory do Par-lamentu Europejskiego? Czy jednocząc „całą opozycję” przeciwko „pisowskiemu reżi-mowi” można przegrać w kon-frontacji wszyscy na jednego, kiedy reprezentuje się owych „wszystkich”? Ktoś kto sam organizuje tak upokarzającą klęskę nie nadaje się na elitę i chyba nią nigdy nie był.
A swoją drogą może to dobrze, że nie mamy żadnej nowej szlachty i pozostaliśmy od stu lat plebejską wspólnotą, nad którą nikt nie umie zapa-nować? Może właśnie taki jest NASZ KRAJ naprawdę?
BILET W JEDNĄ STRONĘ: EXODUS ELIT
Zostawiamy was: możecie wybierać sobie kogo chcecie