Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf ·...

16
DWUTYGODNIK ORDYNARIATU POLOWEGO WOJSKA POLSKIEGO Rok XIV nr 20 (304) 16-30 listopada 2005 r. Fot. ks. Wojciech Szerszeƒ Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy – takich jak Wy Rados∏aw Sikorski, Minister Obrony Narodowej RP

Transcript of Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf ·...

Page 1: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

D W U T Y G O D N I K O R DY N A R I AT U P O LO W E G O W O J S K A P O L S K I E G ORok XIV nr 20 (304) 16-30 listopada 2005 r.

Fot. ks. Wojciech Szerszeƒ

Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy – takich jak Wy

Rados∏aw Sikorski, Minister Obrony Narodowej RP

Page 2: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

2 Rok XIV nr 20 (304)

LiturgiaKoÊcio∏a

1. W dzisiejszà, ostatnià niedziel´ roku litur-gicznego obchodzimy uroczystoÊç JezusaChrystusa Króla WszechÊwiata. KoÊció∏ zach´-ca nas do kontemplowania królewskiej god-noÊci Odkupiciela, którà w sposób szczegól-nie wymowny ukazuje ˝ycie Êwi´tych. (...) Ich Êwiadectwo potwierdza prawd´, ˝e Ukrzy-˝owany „˝yje i króluje na wieki wieków”. Tak,On jest „˚yjàcym”, „Panem” i króluje w ˝yciuludzi w ka˝dym miejscu i w ka˝dym czasie,gdy przyjmujà Go w sposób wolny i wiernieza Nim podà˝ajà. Jego Królestwo, „królestwosprawiedliwoÊci, mi∏oÊci i pokoju” (prefacjamszalna) objawi si´ jednak w pe∏ni dopierona koƒcu czasów.2. Wed∏ug kryteriów tego Êwiata królowanieJezusa mo˝e si´ wydawaç czymÊ „paradoksal-nym”. Istotnie, w∏adza, którà si´ pos∏uguje, nieodpowiada ziemskiej logice. Jest to bowiemw∏adza mi∏oÊci i s∏u˝by, która wymaga bezinte-resownego daru z siebie i konsekwentnegodawania Êwiadectwa prawdzie (por. J 18, 37).Dlatego Pan „ofiarowa∏ siebie samego na o∏-tarzu krzy˝a, jako niepokalanà ofiar´ pojed-nania” (prefacja mszalna), wiedzàc, ˝e tylko

w ten sposób wyzwoli z niewoli grzechui Êmierci ludzkoÊç, histori´ i ca∏y Êwiat. Jegozmartwychwstanie dowodzi, ˝e jest On Królemzwyci´skim, Panem „istot niebieskich i ziem-skich, i podziemnych” (por. Flp 2, 10-11).3. Ze wszystkich stworzeƒ najbardziej z∏àczo-na z królowaniem Chrystusa jest Maryja,przez Niego samego ukoronowana na Królo-wà nieba i ziemi. To Ona by∏a niezawodnymwzorem Êwi´tych, których KoÊció∏ pozwalanam dziÊ otaczaç kultem. Ku Niej tak˝e i mykierujemy spojrzenie, proszàc, aby nam po-mog∏a „królowaç” z Chrystusem i budowaçÊwiat, w którym „b´dzie panowa∏” pokój.Musimy modliç si´ bez wytchnienia o wielkidar, jakim jest pokój; dar, którego ludzkoÊçtak bardzo potrzebuje. Jak zapowiedzia∏emw ubieg∏à niedziel´, b´dziemy mieli dwieszczególne okazje, aby prosiç o niego z ufno-Êcià: Dzieƒ Postu w grudniu i modlitewne spot-kanie w Asy˝u w styczniu z przedstawicielamireligii Êwiata. Niech or´duje za nami Maryja,Królowa Pokoju, u swojego Boskiego Syna,nieÊmiertelnego Króla i Pana pokoju.

Jan Pawe∏ II

Fragmenty rozwa˝ania przed modlitwà „Anio∏Paƒski”, 25.11.2001

21 listopada – Niedziela Chrystusa KrólaWszechÊwiata [Mt 25, 31-46]„Gdy Syn Cz∏owieczy przyjdzie w swejchwale, a z Nim wszyscy anio∏owie, wtedyzasiàdzie na swym tronie pe∏nym chwa∏y”(Mt 25, 31).Oto wype∏ni∏ si´ czas, przyszed∏ Król Chwa∏y.Staj´ wi´c dziÊ przed pytaniem, czy rozpozna-∏em Go, gdy pokazywa∏ mi siebie. Gdy przy-szed∏ do mnie jako ubogi, chory, nagi, spra-gniony, g∏odny? On uni˝y∏ samego siebiepo to, aby pokazaç mi, na czym polega praw-dziwe panowanie i w∏adza. To nic innego jakpe∏na mi∏oÊci s∏u˝ba drugiemu cz∏owiekowi,w którego zranionym i zel˝onym obliczu mamzobaczyç oblicze naszego Pana Jezusa Chry-stusa, który zakrólowa∏ na wieki na drzewiekrzy˝a. Wspominam dziÊ mojà postaw´ wo-bec biednych i opuszczonych, mo˝e trzeba jàdiametralnie zmieniç? Ju˝ teraz?!

27 listopada – I Niedziela Adwentu [Mk 13,33-37]„Czuwajcie wi´c, bo nie wiecie, kiedy pandomu przyjdzie” (Mk 13, 35).Dzisiejsza niedziela rozpoczyna nowy rokw ˝yciu KoÊcio∏a, nowy rok liturgiczny. Adwentoznacza „przyjÊcie” i wyra˝a nasze oczekiwa-nie na przyjÊcie Pana. Jest to okres, który manas przygotowaç na w∏aÊciwe prze˝ycie Naro-dzenia Paƒskiego. W tym okresie najbardziejaktualne stajà si´ s∏owa Jezusa wzywajàcedo czuwania. Mamy zawsze czuwaç, to znaczybyç gotowi na spotkanie z Panem, który przy-chodzi do nas przez ∏ask´ i kiedyÊ przyjdziew dniu Sàdu ostatecznego. Wezwanie dotyczyka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Abynie zasta∏ nas Êpiàcych.

30 listopada – Âwi´to Êwi´tego Andrzeja, Apo-sto∏a [Mt 4, 18-22]„»Pójdêcie za Mnà, a uczyni´ was rybaka-mi ludzi«. Oni natychmiast, zostawiwszysieci, poszli za Nim” (Mt 4, 19-20).Zg∏´biajàc dzisiejszà Ewangeli´, uderza mi´-dzy innymi ochoczoÊç, z jakà aposto∏owie poszli za Jezusem. Jednym z najbardziej za-palonych by∏ niewàtpliwie Andrzej, brat Pio-tra, którego zresztà on sam przyprowadzi∏do Mistrza. Ten zapa∏ o˝ywia∏ go do samegokoƒca. Prastara tradycja hagiograficzna mó-wi, ̋ e jeszcze w obliczu krzy˝a, na którym mia∏zawisnàç, umia∏ z entuzjazmem przywitaçi pozdrowiç to narz´dzie m´ki, bo dostrzeg∏w nim Êrodek do ÊciÊlejszego zjednoczeniaz ukochanym Mistrzem. Uszczknijmy zatemcoÊkolwiek z tego ujmujàcego przyk∏adu. Roz-palmy w sobie i podtrzymujmy zapa∏ mi∏oÊci,aby jak najbardziej upodobniç si´ do Tego,który nas ukocha∏ nad ˝ycie.

z nauczaniaKoÊcio∏a Katolickiego

Na ok∏adce:Minister Obrony Narodowej Rados∏aw Sikorskiz ˝o∏nierzami w Iraku.Ad Diwaniyah, 11.11.2005 r.

Módlmy si´, aby pasterze z krajów misyjnychtroszczyli si´ o sta∏à formacj´ swych kap∏anów

PAPIESKIE INTENCJE MISYJNE NA LISTOPAD

Pan króluje

Wyruszyç wczeÊnie,zdà˝yç na czas

Wiadomo, ˝e chcàc zdà˝yç na czas,trzeba na czas wyruszyç w drog´– i lepiej wczeÊniej ni˝ póêniej. Conie przeczy powiedzeniu: „Lepiejpóêno ni˝ wcale”. Spostrze˝enie todobrze pasuje do Adwentu: Ktow Adwencie wczeÊnie wybiera si´w drog´, zdà˝y na czas na Bo˝eNarodzenie. Przed spóênieniemmo˝e nas uchroniç roratnia MszaÊwi´ta.

Page 3: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

16-30 listopada 2005 3

Do Êwi´tokrzyskiego sanktuariumprzyprowadzi∏a nas mi∏oÊç Ojczyzny.Ta Bazylika staje si´ miejscem szcze-gólnej modlitwy za NajjaÊniejszà Rze-czypospolità. Tu przybywamy, aby uro-czyÊcie dzi´kowaç Bogu za wolnoÊç,niepodleg∏oÊç i suwerennoÊç Ojczyzny.Dzieƒ Êwi´towania 87. rocznicy odzy-skania niepodleg∏oÊci staje si´ tak˝ewielkim b∏aganiem o ducha màdroÊci,gdy˝ Bóg bowiem mi∏uje tego, ktoprzebywa z MàdroÊcià (Mdr 7, 28),a MàdroÊci z∏o nie przemo˝e (Mdr 7,30).

Jezus Chrystus, Syn Boga ˝ywego jest êró-d∏em wolnoÊci, której Êwiat daç nie mo˝e.On daje wolnoÊç i wzywa obdarowanychwolnoÊcià dzieci Bo˝ych do ˝ycia nie-podleg∏ego. „Ku wolnoÊci wyswobodzi∏nas Chrystus – wo∏a Êwi´ty Pawe∏.– A zatem trwajcie w niej i nie podda-wajcie si´ na nowo pod jarzmo niewo-li.” (Ga 5, 1) Jezus z Nazaretu, Jednorodzony SynBoga stawszy si´ cz∏owiekiem nie utra-ci∏ nic z wolnoÊci Syna Bo˝ego. Przez Tajemnic´ Wcielenia, wolnoÊç,która jest przymiotem Boga w TrójcyÂwi´tej Jedynego, sta∏a si´ darem dlaca∏ego rodzaju ludzkiego. Jezus Chrystus zachowa∏ wolnoÊç i nie-podleg∏oÊç Syna Bo˝ego b´dàc SynemCz∏owieczym. Zachowa∏ wolnoÊç i nie-podleg∏oÊç w rozmowach z faryzeusza-mi i uczonymi w prawie. Zachowa∏wolnoÊç i niepodleg∏oÊç Syna Bo˝egoprzyjmujàc goÊcin´ u celników i grzesz-ników. Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel,nie utraci∏ wolnoÊci i niepodleg∏oÊciw czasie spotkania z jawnogrzesznicà.Zachowa∏ wolnoÊç i niepodleg∏oÊçDziecka Bo˝ego po judaszowej zdra-dzie swoich ziemskich rodaków i pod-czas procesu przed Pi∏atem, namiestni-kiem rzymskim w Palestynie. Zadane Jezusowi cierpienia i Êmierçnie odebra∏y, danej Mu przez Ojcaw niebie, wolnoÊci i niepodleg∏oÊci! Trwanie w wolnoÊci, która zakorzenio-na jest w Bogu, pozwala zachowaç wol-noÊç nawet w niewoli. Chrystus obdarzy∏ nas wolnoÊcià i powo∏u-je do bycia niepodleg∏ymi. Wzywa nasdo nieulegania, a tym samym do niepod-legania wszystkiemu, co sprzeciwia si´godnoÊci i wielkoÊci cz∏owieka, stworzone-go na obraz i podobieƒstwo Bo˝e. „KuwolnoÊci wyswobodzi∏ nas Chrystus. A za-tem trwajcie w niej i nie poddawajcie si´na nowo pod jarzmo niewoli. /…/ Wy…powo∏ani zostaliÊcie do wolnoÊci. Tylko nie

bierzcie tej wolnoÊci jako zach´ty do ho∏-dowania cia∏u, wr´cz przeciwnie, mi∏oÊciào˝ywieni s∏u˝cie sobie wzajemnie. Bo ca∏ePrawo wype∏nia si´ w tym jednym nakazie:»B´dziesz mi∏owa∏ bliêniego swego jak sie-bie samego.« A jeÊli u was jeden drugiegokàsa i po˝era, baczcie, byÊcie si´ wzajem-nie nie zjedli.” (Ga 5, 1. 13–15) WolnoÊç wpisana by∏a i jest w dusze Pola-ków. WolnoÊç dla Polaka to jak powietrze,to jak woda dla ˝ycia. WolnoÊç to skarb,który nale˝y cz´sto okupiç najwy˝szà cenàna ziemi – cenà ˝ycia. WolnoÊç to ewange-liczny talent darowany narodowi ˝yjàcemuw swojej Ojczyênie.Ojczyzna jest zwiàzana z ojcem, który two-rzy dom – to ojcowizna. Cz∏owiek bez do-mu jest bezdomny, jest samotny. Cz∏owiek

bez Ojczyzny jest sam, szuka ∏aski, doma-ga si´ praw. Cz∏owiek wyp´dzony z Ojczy-zny jest banità, oderwany jest od swoich,skazany jest na samotnoÊç, na t´sknot´,pozostaje na obczyênie. Jest obcy, marzyo powrocie, ale tylko mo˝e marzyç...Ojczyzna to bezpieczeƒstwo. W Ojczyêniejest si´ u siebie, w domu. Ojczyzna jest,chocia˝by by∏a w niewoli. Mo˝e byç znie-wolona, tratowana przez obce wojska– ale jest. W Ojczyênie owoce majà innysmak, a chleb ma swój niepowtarzalny za-pach. Mo˝na mówiç ró˝nymi j´zykami, ale

pieÊni mi∏oÊci Êpiewa si´ w j´zyku ojczy-stym. Tylko w j´zyku ojczystym cz∏owiek potrafi si´ modliç. W Ojczyênie s∏ychaç ra-doÊç ze zwyci´stw i p∏acz z pora˝ek. Tu stojà pomniki, tu jest jedyna na Êwiecie zie-mia, która kryje szczàtki przodków.Ojczyzna jest miejscem ˝ycia narodu, któ-ry ma swojà histori´.

Z g∏´bi dziejów, z krain mrocznychPuszcz odwiecznych, pól i stepów.Nasz rodowód, nasz poczàtekHen od Piasta, Kraka, Lecha.D∏ugi ∏aƒcuch ludzkich istnieƒPo∏àczonych myÊlà prostà:˚eby Polska by∏a Polskà.

Wtedy, kiedy los nieznanyRozsypywa∏ nas po kàtach,Kiedy obce wiatry gna∏y,Obce or∏y na proporcach.Przy ogniskach wybucha∏aNiezmo˝ona nuta swojska:˚eby Polska by∏a Polskà.

Zrzuca∏ uczeƒ portret cara,Ksiàdz Âciegienny wznosi∏ mod∏y,Opatrywa∏ wóz Drzyma∏a,Dumne wiersze pisa∏ Norwid.I kto szable móg∏ utrzymaç,Ten formowa∏ legion w wojsko:˚eby Polska by∏a Polskà.

Matki, ˝ony w mrocznych izbachWyszywa∏y na sztandarach,Has∏o: honor i OjczyznaI rusza∏a w pole wiara.I rusza∏a wiara w poleOd Chicago do Tobolska:˚eby Polska by∏a Polskà.

(J. Pietrzak)

Osiemdziesiàt siedem lat temu opad∏yz Rzeczypospolitej kajdany niewoli. Tysiàceemigrantów mog∏o powróciç do kraju. Mi-liony Polaków rozpocz´∏o odbudowywaniewspólnego domu podzielonego przezoÊciennych wrogów na trzy cz´Êci. Uderzy∏o stropy Êwiàtyƒ szczery i pot´˝ny g∏os:„Ciebie, Boga, wys∏awiamy...” Modlitwietowarzyszy∏ wysi∏ek odbudowy i ogromnyzapa∏, który scementowa∏ wszystkich: zie-mian, inteligencj´ i ch∏opów. WszyscyuÊwiadomili sobie fakt, ˝e do wolnoÊci do-szli pod przewodem dwóch wartoÊci: pa-triotyzmu i religii.Gdy w roku 1925 zadecydowano, abyw Warszawie powsta∏ Grób Nieznanego˚o∏nierza, wylosowano pobojowisko lwow-

Warszawa – Bazylika Âwi´tego Krzy˝a: kazanie Biskupa Polowego wyg∏oszone podczas Âwi´ta Niepodleg∏oÊci

Czuwajcie...

cd. na str. 4

Fot.:

Raf

a∏ C

hrom

iƒsk

i

Page 4: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

skie, z którego spoÊród 275 mogi∏ bezi-miennych bohaterów wydobyto trzy trum-ny. W jednej znaleziono odznaki sier˝anta,w drugiej kaprala, w trzeciej nie by∏ooznak ˝adnej szar˝y, ale za to maciejówkaz orze∏kiem. Trumny te zamkni´to, ustawio-no obok siebie przed kaplicà i znów loso-

wi powierzono, która z nich ma daç Polscesymbol bohaterstwa or´˝a polskiego.Matka jednego z ˝o∏nierzy polskich pole-g∏ych w obronie Lwowa – miasta zawszewiernego – którego mogi∏y nie odnalezio-no, podesz∏a do trumny i na jednà wska-za∏a r´kà. Po zdj´ciu wieka okaza∏o si´, ˝ewybrany zosta∏ ten, który do boku tuli∏ sta-rà maciejówk´ – znak niechybny, ˝e by∏ toochotnik. Czaszka przedziurawiona przezkul´ i strzaskana noga dowodzi∏y, ˝e pad∏na polu chwa∏y.Nieznany ˝o∏nierz sta∏ si´ symbolem boha-terstwa narodu, bo da∏ siebie, z∏o˝y∏ naj-wy˝szà ofiar´ – swoje ˝ycie. Daç siebie – tokochaç. Wielka mi∏oÊç rodzi bohaterów,choçby byli nieznani.Przynosimy dziÊ przed o∏tarz wolnoÊç wy-walczonà za cen´ ˝ycia, cen´ obozów, cen´ cierpieƒ, ∏ez i goryczy. Historia ostat-nich 87 lat Polski, Ojczyzny naszej umi∏o-wanej, to dar krwi w wojnie z bolszewi-zmem i potopem bezbo˝nictwa w 1920roku, to 6 milionów zabitych, pomordo-wanych i zaginionych w czasie II wojnyÊwiatowej. 87 lat niepodleg∏ej Polski to cierpieniai Êmierç Polaków w obozach koncentracyj-nych, ∏agrach, to do∏y Êmierci w Palmirach,Wejherowie, Katyniu. 87 lat wolnej i niepodleg∏ej Polski to Leni-no, Monte Cassino i Powstanie Warszaw-skie. 87 lat wolnej i niepodleg∏ej Polski to wi´-zienia NKWD i Ministerstwa Bezpieczeƒ-stwa Publicznego oraz SB; to X pawilonw wi´zieniu na Rakowieckiej. 87 lat wolnej i niepodleg∏ej Polski to tak˝epaêdziernik 1956 roku, grudzieƒ 1970 ro-ku, sierpieƒ 1980 roku, zamach na papie-˝a i stan wojenny z 1981 roku.

87 lat wolnej i niepodleg∏ej Rzeczypospoli-tej Polskiej to Êmierç kardyna∏a AugustaHlonda, wi´zienie i pos∏uga Stefana kardy-na∏a Wyszyƒskiego – Prymasa Tysiàclecia,to Êmierç, mi´dzy wielu innymi, ksi´dza Je-rzego Popie∏uszki, ksi´dza Stefana Nie-dzielaka, ksi´dza Henryka Suchowolca. Wreszcie, 87 lat wolnej i niepodleg∏ej Polskito Papie˝ – Polak, S∏uga Bo˝y – Jan Pawe∏ II.

M∏ode pokolenie Jana Paw∏a II w pewnymmomencie naszej historii mog∏o zaÊpie-waç:

Ja to mam szcz´Êcie ˚e w tym momencie ˚yç mi przysz∏o W kraju nad Wis∏à Ja to mam szcz´Êcie Mój kraj szcz´Êliwy Pi´kny, prawdziwy Ludzie uczynni W sercach niewinni Mój kraj szcz´Êliwy.

(G. Tomczak)

Nasz Umi∏owany Ojciec Âwi´ty Jan Pa-we∏ II przestrzega∏ jednak, ˝e z∏e u˝ywaniedaru wolnoÊci – pozbawione g∏osu prawe-

go sumienia wspartego na s∏owie wycho-dzàcym z ust Bo˝ych, w konfrontacji z do-czesnym Êwiatem, prowadzi ostateczniedo utraty tej wolnoÊci. NiewiernoÊç wobec Boga i Jego Praw jestdrogà bezpoÊrednio prowadzàcà do zdra-dy cz∏owieka i narodu! „Ku wolnoÊci wyswobodzi∏ nas Chrystus”i wiemy, ˝e wolnoÊç ta nie polega na jedze-niu i piciu oraz popuszczaniu pasa, alena ci´˝kiej walce, pe∏nym wyrzeczenia co-dziennym ˝yciu i znojnej pracy. Korzystamy z wielkiego daru wolnej, suwe-rennej i niepodleg∏ej Ojczyzny. Zachowalijà dla nas ci, którzy przed nami wiele dlaniej wycierpieli. Teraz OpatrznoÊç Bo˝a odpowiedzialnoÊçza niepodleg∏à Ojczyzn´ na∏o˝y∏a na na-sze ramiona! Aposto∏ Narodów wzywa nas: „Czuwajciewi´c i módlcie si´, abyÊcie nie ulegli poku-sie…” bezbo˝nictwa, ob˝arstwa, pijaƒ-stwa, rozwiàz∏oÊci, chciwoÊci, morderczejzazdroÊci! Czuwajcie i módlcie si´, abyÊcie nie uleglipokusie braku wra˝liwoÊci na cierpieniag∏odnych, bezdomnych i bezbronnych! JeÊli bogaci nie b´dà wra˝liwi na bied´g∏odnych, bezdomnych i bezbronnych, tobiedni b´dà wra˝liwi – nawet bardzo wra˝-liwi – na bogactwo bogatych. Czuwajcie i módlcie si´, abyÊcie nie uleglipokusie, poniewa˝ uleg∏oÊç prowadzido podleg∏oÊci. A podleg∏oÊç jest zaprze-czeniem NIEPODLEG¸OÂCI.Przyjmij Panie naszà s∏u˝b´ i daj Polscei nam, Polakom, abyÊmy ju˝ nigdy nie mu-sieli Êpiewaç „Ojczyzn´ wolnà racz namwróciç, Panie”.

Bracia i Siostry! WolnoÊç jest darem i zadaniem. WolnoÊçjest skarbem, który przechowujemy w gli-nianych naczyniach naszych ludzkich mo˝-liwoÊci, gdzie ka˝dego dnia cnota musiprzeciwstawiç si´ wadom. Âwiadomi odpowiedzialnoÊci przed Bo-giem, cz∏owiekiem i historià za niepodle-g∏à Ojczyzn´, jaka na nas spoczywa,skarb naszej wolnoÊci osobistej i narodo-wej oddajemy pod obron´ Królowej Polski. Wspominajàc na osob´ S∏ugi Bo˝ego, Pa-pie˝a Jana Paw∏a II, na jego umi∏owanieKoÊcio∏a, Ojczyzny i ka˝dego cz∏owieka

4 Rok XIV nr 20 (304)

cd. ze str. 3

Fot.:

Raf

a∏ C

hrom

iƒsk

i

Fot.:

m∏.

chor

. szt

ab. J

aros

∏aw

Ber

kiet

a

Page 5: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

16-30 listopada 2005 5

oraz oczekujàc Jego or´downictwa za na-mi przed Bogiem, powtarzamy za Nim s∏o-wa zawierzenia:

„…Wejrzyj, ∏askawa Pani, na ten lud,który od wieków pozostawa∏ wierny To-bie i Synowi Twemu.

Wejrzyj na ten naród, który zawszepok∏ada∏ nadziej´ w Twojej matczynejmi∏oÊci.

Wejrzyj, zwróç na nas swe mi∏osierneoczy, wypraszaj to, czego dzieci Twojenajbardziej potrzebujà.

Dla ubogich i cierpiàcych otwieraj sercazamo˝nych.

Bezrobotnym daj spotkaç pracodawc´.

Wyrzucanym na bruk pomó˝ znaleêçdach nad g∏owà.

Rodzinom daj mi∏oÊç, która pozwalaprzetrwaç wszelkie trudnoÊci.

M∏odym pokazuj drog´ i perspektywyna przysz∏oÊç.

Dzieci otocz p∏aszczem swej opieki, abynie ulega∏y zgorszeniu.

Wspólnoty zakonne o˝ywiaj ∏askà wiary,nadziei i mi∏oÊci.

Kap∏anów ucz naÊladowaç Twojego Sy-na w oddawaniu co dnia ˝ycia za owce.

Biskupom upraszaj Êwiat∏o Ducha Âwi´-tego, aby prowadzili ten KoÊció∏ jednài prostà drogà do bram Królestwa Two-jego Syna. /.../

Tobie zawierzam losy KoÊcio∏a;

Tobie polecam mój naród;

Tobie ufam i Tobie raz jeszcze wyznaj´:

Totus Tuus, Mario! Totus Tuus. Amen.”

(Kalwaria Zebrzydowska 17 VIII 2002 roku)

– Wejrzyj ∏askawa Pani, na ten lud, któryod wieków pozostawa∏ wierny Tobie i Sy-nowi Twemu – te s∏owa modlitwy Ja-na Paw∏a II (17 sierpnia 2002 r.) z proÊbào or´downictwo w intencji narodu pol-skiego powtórzy∏ Biskup Polowy TadeuszP∏oski w Bazylice Âw. Krzy˝a w Warsza-wie w Âwi´to Niepodleg∏oÊci. S∏ów za-wierzenia wys∏uchali w postawie stojàcejobecni w stallach Bazyliki cz∏onkowie no-wo wybranego Sejmu, z Marsza∏kiemSejmu Markiem Jurkiem i Marsza∏kiemSenatu Bogdanem Borusewiczem orazrzàdu z premierem Kazimierzem Marcin-kiewiczem na czele, którego gabinet uzy-ska∏ wotum zaufania w wigili´ Âwi´taNiepodleg∏oÊci. Urz´dujàcego prezyden-ta KwaÊniewskiego reprezentowa∏ mini-ster Waldemar Dubaniowski oraz JolantaKwaÊniewska, jak podkreÊli∏ Biskup P∏o-ski, od 10 lat obecna na Mszach Êw.za Ojczyzn´ w Âwi´to Niepodleg∏oÊci.

Na uroczystà Msz´ Êw. przybyli dowódcywszystkich rodzajów si∏ zbrojnych z SzefemSztabu Generalnego gen. Czes∏awem Piàta-sem na czele, harcerze z ZHP, ZHR, Zawisza-cy, komendanci Stra˝y Po˝arnej i Policji. Jakco roku swà obecnoÊcià Êwiadczyli o wierno-Êci tradycji ojców kombatanci, których ofierzei walce zawdzi´czamy wolnà Ojczyzn´.Wpisujàc si´ w solidarnoÊciowà tradycj´transmisji Mszy Êw. radiowych i tym razemMsza Êw. w Âwi´to Niepodleg∏oÊci transmito-

wana by∏a przez I Program Polskiego Radia.Biskup P∏oski powita∏ te˝ s∏uchaczy i telewi-dzów Radia Maryja i Telewizji Trwam, którerównie˝ przeprowadzi∏y transmisje na ˝ywoz Bazyliki Âwi´tego Krzy˝a. Mszy Êw. koncelebrowanej w intencji tych, któ-rzy ˝yjà i umarli w s∏u˝bie Niepodleg∏oÊci Pol-ski przewodniczy∏ Biskup Polowy gen. bryg. Ta-deusz P∏oski, który wyg∏osi∏ równie˝ homili´.Przed rozpocz´ciem Mszy Êw. przedstawicieleharcerzy przekazali na r´ce Biskupa P∏oskie-go – który jest opiekunem polskich harcerzyz delegacji Episkopatu Polski – Âwiat∏o Nie-podleg∏oÊci. Âwiat∏o, symbolizujàce ofiar´ ˝y-cia rodaków wiernych sprawie Niepodleg∏o-Êci Ojczyzny, Biskup P∏oski ustawi∏ na o∏tarzuOfiary Chrystusa.Podj´cie przez wspó∏czesne pokolenie harcerzytej tradycji nastàpi∏o w 2005 r. w Zgierzu i jestnawiàzaniem do przedwojennej tradycji. W tymroku sztafeta rowerowa Âwiat∏a Niepodleg∏oÊcipo raz piàty przewioz∏a Âwiat∏o Niepodleg∏oÊciz Ukrainy do Polski. To w∏aÊnie podczas odbu-dowy cmentarzy legionistów marsza∏ka JózefaPi∏sudskiego m∏odzie˝ harcerska dowiedzia∏asi´ o przedwojennej tradycji swoich poprzedni-ków i postanowi∏a jà podjàç.Maryjne pieÊni „B∏´kitne rozwiƒmy sztanda-ry” i „Z dawna Polski TyÊ Królowà”, w wyko-naniu Chóru Reprezentacyjnego Wojska Pol-skiego, rozpocz´∏y Eucharysti´ w Âwi´to Nie-podleg∏oÊci.– Wracamy do starych wzorów, sprawdzo-nych przez naszych Ojców, Êwi´towania

Niepodleg∏oÊci Ojczyzny – powiedzia∏ roz-poczynajàc uroczystà celebr´ Biskup P∏oski.– Zapisujemy si´ do szko∏y dziedzictwa pol-skiego, by nauczyç si´ Êwi´towania dniaNiepodleg∏oÊci. Tylko Bóg jest warunkiemwiernoÊci dziedzictwu narodowemu – pod-kreÊli∏ Biskup P∏oski. – Tylko na jego prawiepotrafimy zbudowaç dom dla wszystkich Po-laków. Przychodzimy dziÊ do Bazyliki Âw.Krzy˝a, by z∏o˝yç dzi´kczynienie za Ojczyzn´wolnà.Na jedyne êród∏o wolnoÊci i màdroÊci, któ-rej Êwiat daç nie mo˝e – Jezusa Chrystusawskaza∏ w homilii Biskup Polowy TadeuszP∏oski. – Jezus z Nazaretu stawszy si´ cz∏o-wiekiem nie utraci∏ nic z wolnoÊci Syna Bo-˝ego – podkreÊli∏ biskup. Przytaczajàc naj-trudniejsze sytuacje ewangeliczne, gdzieChrystus da∏ dowód absolutnej niepodleg∏o-Êci ducha, powiedzia∏: – Jezus Chrystus za-chowa∏ wolnoÊç w rozmowach z faryzeusza-mi i uczonymi w prawie, zachowa∏ wolnoÊçprzyjmujàc goÊcin´ u celników i grzeszni-ków. Nie utraci∏ wolnoÊci w czasie spotkaniaz jawnogrzesznicà, zachowa∏ wolnoÊç Dziec-ka Bo˝ego po judaszowej zdradzie swoichziemskich rodaków i podczas procesuprzed Pi∏atem. Cierpienia i Êmierç nie ode-bra∏y Mu danej w niebie wolnoÊci i niepod-leg∏oÊci – podkreÊli∏ kaznodzieja.O wolnoÊci jako integralnej wartoÊci ducho-wej narodu powiedzia∏: – WolnoÊç wpisa-

+ Tadeusz P∏oski

WolnoÊç wpisana jest w dusze Polaków

cd. na str. 6

Fot.:

Krz

yszt

of S

t´pk

owsk

i

Page 6: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

6 Rok XIV nr 20 (304)

na jest w dusze Polaków. WolnoÊç to ewange-liczny talent darowany narodowi ˝yjàcemuw Ojczyênie.Biskup P∏oski zdefiniowa∏ dalej poj´cie Ojczy-zny istotowo zwiàzane z ojcowiznà, czyli zie-mià, domem. Poczuciem wspólnoty, zakorze-nienia i owocowania.O samotnoÊci i bezdomnoÊci cz∏owieka wy-korzenionego z Ojczyzny mówi∏ dalej w ho-milii. Na dowód, do jakich ofiar zdolny by∏„d∏ugi ∏aƒcuch ludzkich istnieƒ” w naszej hi-storii, przytoczy∏ Biskup P∏oski s∏owa pieÊni Ja-na Pietrzaka „˚eby Polska by∏a Polskà”.Nawiàzujàc do genezy historycznej odzyska-nia Niepodleg∏oÊci przed 87 laty, biskup po-wiedzia∏: – Wszyscy uÊwiadomili sobie, ˝edo wolnoÊci doszli pod przewodem dwóchwartoÊci: patriotyzmu i religii. Przypomnia∏ te˝okolicznoÊci powstania Grobu Nieznanego˚o∏nierza w 1925 r. – Nieznany ˚o∏nierz sta∏si´ symbolem bohaterstwa narodu, bo da∏siebie. Daç siebie – to kochaç. Wielka mi∏oÊçrodzi bohaterów, choçby byli nieznani. Jakten anonimowy ochotnik z maciejówkà i prze-strzelonà czaszkà i nogà, którego szczàtki da-∏y poczàtek temu pomnikowi ofiary ˝o∏nierzapolskiego.O drodze polskiej niepodleg∏oÊci, znaczonejkrzy˝ami, przypomnia∏ biskup P∏oski, kreÊlàcpolskie martyrologium XX w. – 6 mln Polakówpomordowanych i zaginionych w czasieII wojny, ofiary wojny z bolszewizmem, Katyƒ,Lenino, Monte Cassino, Powstanie Warszaw-

skie, ofiary NKWD, UB, SB, ofiary paêdzierni-ka 56 r., 70 r., zamach na Jana Paw∏a II, ofia-ry stanu wojennego, ofiara ˝ycia Kard. Hlon-da, Wyszyƒskiego, zamordowanie Ks. Popie-∏uszki, Niedzielaka, Suchowolca... Te wszyst-kie ofiary m´czeƒstwa i trudu Polaków z∏o˝y∏Biskup P∏oski na o∏tarzu Chrystusa w BazyliceÂw. Krzy˝a. Bo to „obumar∏e ziarno” przynio-s∏o plon naszej Niepodleg∏oÊci.Biskup wskaza∏ dalej na przyczyny i êród∏azdrady cz∏owieka i narodu: – NiewiernoÊçwobec Boga i Jego Praw!– JeÊli bogaci nie b´dà wra˝liwi na bied´g∏odnych, bezdomnych i bezbronnych, tobiedni b´dà wra˝liwi na bogactwo bogatych,ostrzeg∏ biskup przed niemoralnym korzysta-niem z daru wolnoÊci. – Czuwajcie i módlciesi´, abyÊcie nie ulegli pokusie, poniewa˝ ule-g∏oÊç prowadzi do podleg∏oÊci. A podleg∏oÊçjest zaprzeczeniem NIEPODLEG¸OÂCI.Na zakoƒczenie homilii Biskup Polowy Tade-usz P∏oski zawierzy∏ Maryi naród polski s∏o-wami modlitwy Jana Paw∏a II. S∏owa tegozawierzenia skierowa∏ najwi´kszy z rodu Po-laków, który da∏ nam przyk∏ad umi∏owaniaOjczyzny.S∏owa wypowiedziane podczas ostatniejpielgrzymki do Ojczyzny 17 wrzeÊnia 2002roku w Kalwarii Zebrzydowskiej sà modlitwà– najcenniejszym testamentem, jaki nam po-zostawi∏.Proboszcz Bazyliki Âw. Krzy˝a ks. Marek Bia∏-kowski wezwa∏ obecnych do ofiarnego w∏à-czenia si´ w odbudow´ O∏tarza Ojczyzny. Tote˝ cz´Êç duchowego testamentu Jana Paw-

∏a II, który podniós∏ Êwi´tokrzyskà Êwiàtyni´do godnoÊci Bazyliki Mniejszej. Z Bazyliki Âw. Krzy˝a obchody Âwi´ta Niepod-leg∏oÊci przenios∏y si´ na Pl. Pi∏sudskiego,przed Grób Nieznanego ˚o∏nierza w Warsza-wie. Przed uroczystà zmianà wart oddano sal-wy honorowe. Odby∏ si´ te˝ apel poleg∏ych,podczas którego wspominano bohaterów wo-jen o niepodleg∏oÊç od czasów najdawniej-szych po najburzliwsze okresy historii XX wie-ku. Wokó∏ mogi∏y – symbolu zebrali si´ przed-stawiciele w∏adz paƒstwowych, koÊcielnychi samorzàdowych, poczty sztandarowe, orga-nizacje w tym tak˝e kombatanckie, harcerze,˝o∏nierze wszystkich rodzajów uzbrojenia orazlicznie przybyli mieszkaƒcy Stolicy. Obecny by∏tak˝e Biskup Polowy WP gen. bryg. TadeuszP∏oski. Po przemówieniu prezydenta AleksandraKwaÊniewskiego, który podsumowa∏ okresswojej prezydentury, nastàpi∏a ceremonia z∏o-˝enia kwiatów na p∏ycie Grobu.UroczystoÊç zakoƒczy∏a si´ defiladà podod-dzia∏ów wojska, policji, Stra˝y Granicznejoraz szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego.Wiàzanki kwiatów z∏o˝ono te˝ w miejscu pa-pieskiego o∏tarza z roku 1979 i pod pomni-kiem Marsza∏ka Józefa Pi∏sudskiego u wylotuul. Karaszewicza-Tokarzewskiego.Po uroczystoÊciach warszawiacy mogli zoba-czyç nowy transporter opancerzony Rosomakoraz kilka egzemplarzy muzealnych wozówbojowych, wypo˝yczonych z Muzeum WojskaPolskiego.

El˝bieta Szmigielska-Jezierska

Polscy ˝o∏nierze w Iraku w Ad Di-waniyah w Bazie Echo obchodziliÂwi´to Niepodleg∏oÊci 11 listopa-da 2005 roku wraz z delegacjàwojskowà przyby∏à z Ojczyzny.Do polskiej bazy przybyli m.in.Minister Obrony Narodowej Ra-dos∏aw Sikorski, Dowódca WojskLàdowych gen. broni Edward Pie-trzyk, Szef Dowództw Operacyj-nych Henryk Tacik. Przyby∏ tak˝eks. p∏k Robert Mokrzycki – Dyrek-tor Caritasu Ordynariatu Polowe-go Wojska Polskiego.

We Mszy Êw. sprawowanej przez ksi´-dza kapelana kmdr. por. ZygmuntaKaêmieraka oraz ks. pra∏. p∏k. Rober-ta Mokrzyckiego uczestniczyli MinisterObrony Narodowej wraz z osobamitowarzyszàcymi, dowództwo Polskie-go Kontyngentu Wojskowego w Irakuwraz z ˝o∏nierzami. Kazanie wyg∏osi∏ks. p∏k Robert Mokrzycki. Po Mszy Êw. ks. Zygmunt Kaêmierakprzekaza∏ Ministrowi Obrony Naro-dowej Rados∏awowi Sikorskiemu po-wiernik ˝o∏nierski oraz ryngraf MatkiBo˝ej Cz´stochowskiej ˝yczàc wszel-kiej pomyÊlnoÊci i opieki Bo˝ej w kie-rowaniu resortem obrony.

kaz/zjk

cd. ze str. 5

Nowy Minister Obrony w kaplicy Bazy Echo

Po Mszy Êw. w Bazie Ad Diwaniyah w Âwi´to Niepodleg∏oÊci ks. Zygmunt Kaêmierak przekaza∏ Ministrowi Obrony NarodowejRados∏awowi Sikorskiemu powiernik ˝o∏nierski oraz ryngraf Matki Bo˝ej Cz´stochowskiej z ˝yczeniami opieki Bo˝ej w kierowa-niu resortem obrony

Page 7: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

16-30 listopada 2005 7

Rozmawiamy niemal w przeddzieƒ wyjazduKsi´dza z naszym wojskiem na nowà misj´do Pakistanu. A wi´c trwa Ksiàdz w stanie go-towoÊci do dyslokacji, czyli – w j´zyku cywili– na walizkach?– Wyje˝d˝amy z poczàtkiem grudnia. Jest to pierw-sza tego rodzaju misja w Wojsku Polskim; w takiejformie misji nasze wojsko jeszcze dotàd nie uczest-niczy∏o. Rzàd Pakistanu wystàpi∏ z proÊbà do ONZo zorganizowanie wymiernej pomocy dla ludnoÊciposzkodowanej w wyniku trz´sienia ziemi, które8 paêdziernika nawiedzi∏o pó∏nocny Pakistan orazcz´Êciowo indyjskà cz´Êç Kaszmiru i pó∏nocnyAfganistan. ONZ skierowa∏ z kolei proÊb´ do NA-TO, które odpowiedzia∏o pozytywnie, a NATOzwróci∏o si´ do polskiego rzàdu o skierowaniew ten rejon polskiego wojska...To jest misja pionierska, ale kto wie, czy nie b´-dziemy przecieraç szlaków dla przysz∏ych tego ro-dzaju dzia∏aƒ humanitarnych z udzia∏em wojska…Kataklizmy o takim wymiarze, jak tsunami, hura-gany Katrina, zdarzajà si´ coraz cz´Êciej w ró˝nychrejonach Êwiata…Z jakich jednostek rekrutujà si´ ˝o∏nierze, któ-rzy wejdà w sk∏ad tego kontyngentu?– 29 paêdziernika z lotniska 3. Bazy we wroc∏aw-skich Starachowicach wylecia∏a 12-osobowa gru-pa rekonesansowa. Utworzony zosta∏ most po-wietrzny, który przez listopad przewoziç b´dzie 140˝o∏nierzy – w wi´kszoÊci saperów z 1. Brygady Sa-perów z Brzegu, wspieranych przez logistykówz Opola oraz ˝o∏nierzy z Lubliƒca.Czy brygada z Brzegu jest formacjà wyspecja-lizowanà w tego rodzaju zadaniach?– Nieprzypadkowo to w∏aÊnie saperzy z Brzegujadà do Pakistanu. Jest to jednostka in˝ynieryjna.A wi´c przygotowana np. do odgruzowania tere-nu pod budow´ nowych domów, do budowy no-wych mostów czy te˝ do stawiania namiotów. Ko-lejne zadanie, które przed nami stoi, to dystrybu-cja i oczyszczanie wody. Zniszczenia po tym kata-klizmie sà ogromne i wraz z up∏ywajàcym czasemwzrasta zagro˝enie epidemià. Pobieranie wodyz rzek, strasznie zanieczyszczonych, w którychp∏ywajà jeszcze ludzkie zw∏oki, jest w tej sytuacjiniebezpieczne. Utworzony jest most powietrznyz Polski do Islamabadu; drogà powietrznà prze-rzucany jest ci´˝ki sprz´t do usuwania gruzów,do oczyszczania wody, naprawy dróg itp. Gruparekonesansowa, kilkunastu oficerów; jest równie˝t∏umacz, w porozumieniu z naszà ambasadàprzygotowujà miejsce do dyslokacji naszychwojsk.Jakie wojska NATO, oprócz Polaków, wezmàudzia∏ w tej akcji humanitarnej? – Przewidziany jest równie˝ udzia∏ jednostekz W∏och, z Hiszpanii i Litwy…Jak d∏ugo nasi ˝o∏nierze b´dà przebywaçw po∏udniowej Azji? – Sam przerzut do Islamabadu b´dzie trwa∏ ok. kil-kunastu dni, a misja przewidziana jest formalniena pó∏ roku, z mo˝liwoÊcià przed∏u˝enia.Jakie w tej chwili panujà tam warunki klima-tyczne i terenowe? – To trudny czas; jest w∏aÊnie g∏´boka jesieƒ, spa-dajà temperatury. Amplituda temperatur pomi´dzydniem i nocà si´ga nawet 30 stopni. Zaczynajà si´opady Êniegu. B´dziemy dzia∏ali w warunkach ty-powo górskich; przy wàskich drogach, pó∏kachskalnych. Z brygady górskiej bierzemy sprz´t wyso-

koÊciowy, wszystko po to, by pomagaç nie tylkoskutecznie, ale i bezpiecznie.Jak d∏ugo trwajà i na czym polegajà bezpo-Êrednie przygotowania do wyjazdu na tego ro-dzaju misj´?– Brygada brzeska jest w sta∏ej gotowoÊci do tegorodzaju dzia∏aƒ. Szkolenie bezpoÊrednie trwaok. 2-3 tygodnie. Ja uczestniczy∏em w tym szkole-niu razem ze wszystkimi ˝o∏nierzami, którzy przy-gotowujà si´ do wyjazdu. To szkolenie koncentrujesi´ w zasadzie na poznaniu wszelkich mo˝liwychzagro˝eƒ, które mogà nas tam spotkaç…Przypomnijmy, ˝e geopolitycznie obszar do-tkni´ty trz´sieniem ziemi nie nale˝y do najspo-kojniejszych…– To pogranicze mi´dzy Indiami a Pakistanem,zw∏aszcza teren Kaszmiru, jest przestrzenià spornà.Dochodzi tam do koncentracji grup terrorystycz-nych, które szkolà si´ w górach, tam majà swojebazy, a póênà jesienià schodzà z gór, w doliny.Stàd te˝ musimy si´ liczyç z tym, ˝e nasza tamobecnoÊç, intencje pomocy nie przez wszystkichb´dà odbierane przyjaênie. Nie b´dziemy si´ spo-tykaç wy∏àcznie z w∏adzami lokalnymi, ale jakowojsko zwiàzane z Paktem Pó∏nocnoatlantyckimmo˝emy równie˝ spotkaç si´ z agresjà wspomnia-nych si∏. Mamy ÊwiadomoÊç tego ryzyka, stàd te˝jadà z nami komandosi z Lubliƒca, którzy b´dànas chroniç.Trzeba jednak podkreÊliç, ˝e najpowa˝niejszà i naj-pilniejszà sprawà jest zapobie˝enie epidemii. Jak si´przewiduje, jest to teren w przededniu wielkiej epi-demii. Tam zgin´∏o ponad 70 tys. ludzi. Cz´Êç zw∏okjest, nadal, niestety w tych ruinach. Sà ogromnetrudnoÊci z dotarciem pomocy humanitarnej zewzgl´du na niesprzyjajàce warunki terenowe.Do tych wiosek po∏o˝onych w górach, gdzie by∏oepicentrum trz´sienia ziemi, nie mo˝na dotrzeç ina-czej, jak tylko drogà powietrznà. Akcja prowadzo-na w tak trudnych warunkach musi niestety rozcià-gaç si´ w czasie… A do tego w zetkni´ciu z realia-mi – nagromadzenie takiej iloÊci rozk∏adajàcych si´cia∏ – mo˝e u m∏odych ˝o∏nierzy, niosàcych pomoc,wywo∏aç szok, mogà pojawiç si´ problemy osobo-woÊciowe, z akceptacjà tej sytuacji…W zwiàzku z zagro˝eniem epidemiologiczym,jak si´ domyÊlam, leci równie˝ ekipa medycz-na, ale z opisu realiów, które tam zastaniecie,wynika, ˝e obecnoÊç „lekarza duszy” – kap∏a-na jest równie niezb´dna?– OczywiÊcie, leci z nami lekarz, sanitariusz, ra-townik. Karetki, sanitarki – w sensie medycznym je-steÊmy zabezpieczeni. ByliÊmy intensywnie szcze-pieni na wiele chorób.Pozornie mo˝e si´ wydawaç, ˝e b´dzie to misjaspokojna, ale realnie patrzàc na sytuacj´ politycz-nà i spo∏ecznà w tamtym rejonie Êwiata, ÊwiadomijesteÊmy zagro˝eƒ. Trzeba byç przygotowanymna ró˝ne stresujàce sytuacje. Np. w konfrontacjiz miejscowà ludnoÊcià, z tymi tragediami, którespotka∏y tych ludzi. Idzie zima, wielu ludzi jest bezdachu nad g∏owà, straci∏o bliskich. Trzeba im przy-gotowaç choçby prowizoryczne domy, namioty,dostarczyç ˝ywnoÊç… Wszystko tak naprawd´oka˝e si´ na miejscu…Mimo, ̋ e za Ksi´dzem stoi bogate doÊwiadcze-nie misyjne, to jednak za ka˝dym razem jest tonowe wyzwanie duszpasterskie? – Bezwzgl´dnie, jest to nowe doÊwiadczenie,na takiej misji jeszcze nie by∏em. Chocia˝ mam

za sobà misj´ w BoÊni, w Libanie... Ciesz´ si´, ˝eksiàdz biskup Tadeusz P∏oski powierzy∏ mi to zada-nie, zaufa∏ mojemu doÊwiadczeniu. Poczytuj´ tozaufanie za zaszczyt.MyÊl´, ˝e pobyt na misji w BoÊni troch´ mnie przy-gotowa∏ do misji w Pakistanie. Tam te˝ nie by∏o ∏a-two; Êwie˝o po zakoƒczeniu wojny. Na pograniczuserbsko-chorwackim wcià˝ dochodzi∏o do sytuacjizapalnych, powroty do domów, zaj´tych przez ko-goÊ innego, no i zbli˝one warunki górskie.W rozmowie z szefem Oddzia∏u Duszpaster-skiego Kurii Polowej, ks. mjr. Zbigniewem Ke-pà, której si´ przys∏uchiwa∏am, wspomnia∏ksiàdz, ˝e na razie nie widzi mo˝liwoÊci rozwi-ni´cia w tamtych warunkach stacjonarnej po-s∏ugi duszpasterskiej, raczej b´dzie to pos∏uga„w drodze”…? – Wydaje mi si´, ˝e w tej misji, która ma charakterczasowy (przynajmniej na dzieƒ dzisiejszy) i z racjiprzemieszczania si´ wojska w ró˝ne miejsca, za-le˝nie od potrzeb, i moje dzia∏ania duszpasterskieb´dà mia∏y niejako charakter „podró˝ny”. Podob-nie jak kapelan frontowy, wszystkie paramenty li-turgiczne b´d´ mia∏ przy sobie, w ma∏ej walizecz-ce. A wi´c wszystko, co potrzebne do sprawowaniaNajÊwi´tszego Sakramentu. Czas poka˝e, byç mo-˝e jak przyjadà W∏osi i Hiszpanie, a z nimi ich ka-pelani, razem uda si´ nam coÊ stworzyç. Zobaczy-my…A jak wyglàda sprawa j´zykowego kontaktu z miejscowà ludnoÊcià?– Bierzemy ze sobà t∏umacza j´zyka lokalnego,poniewa˝ – choç wymagana jest znajomoÊç angielskiego minimum w stopniu pierwszym – tow miejscu naszego stacjonowania tylko ok. 5% lu-dzi umie pisaç i czytaç. Tak˝e niewielki procentwÊród wy˝szych oficerów armii pakistaƒskiej znaangielski. Polacy b´dà natomiast podlegaç do-wództwu hiszpaƒskiemu.Ostatnim or´dziem podpisanym przez JanaPaw∏a II by∏o Or´dzie o misyjnoÊci KoÊcio∏a.Jak, zdaniem Ksi´dza, praca kapelanów woj-skowych na misjach przek∏ada si´ na misyj-noÊç KoÊcio∏a powszechnego?– Niesienie pomocy w ró˝nej formie, czy to mate-rialnej, czy duchowej, ró˝nym narodom, które do-Êwiadczy∏y bólu, cierpienia, jest powszechnà spra-wà KoÊcio∏a, czyli praktycznie wszystkich katolików,oczywiÊcie w ró˝nej skali i o ró˝nym zasi´gu. To nietylko sprawa misjonarzy wyje˝d˝ajàcych na misje.Do mocno zakorzenionych w swojej wierze muzu∏-manów (97%) jadà przecie˝ z pomocà chrzeÊcija-nie, katolicy. To jest nasza odpowiedê serca na ichcierpienie, odpowiedê ponad granicami wyzna-niowymi. Nasze wojsko daje im swój czas, swójsprz´t, swoje profesjonalne wyszkolenie, by ul˝yçich cierpieniu. Na spotkaniach przed wyjazdemmówi∏em ̋ o∏nierzom, ̋ e jest w tym g∏´bszy sens; tunie chodzi tylko o kopark´, kamieƒ, spychacz czydystrybutor wody – to sà tylko narz´dzia do spe∏-nienia wielkiego dzie∏a – zbli˝enia ludzi. Wraz z kontaktem z innà kulturà, innymi obyczajami od-krywamy równie˝, ˝e cierpienie to nasze uniwer-salne ludzkie doÊwiadczenie. Âwiat si´ dzi´ki no-woczesnym mediom tak skurczy∏, ˝e czy to b´dziena kontynencie amerykaƒskim, na Bliskim Wscho-dzie, czy w Afryce – ból i cierpienie jest naszymwspólnym ludzkim doÊwiadczeniem, dla któregonie ma ju˝ granic. A niosàc pomoc cierpiàcemucz∏owiekowi – niesiemy mu przecie˝ Chrystusa.

POROZMAWIAJMY

Cierpienie ma wymiar globalny

Z Ks. pp∏k. Mariuszem Âliwiƒskim rozmawia El˝bieta Szmigielska-Jezierska

Page 8: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

8 Rok XIV nr 20 (304)

W Hrubieszowie, w dniach 4-6 listopa-da 2005 r. odby∏ si´ X Ogólnopolski Fe-stiwal PieÊni Patriotycznej i ReligijnejWojska Polskiego. Na zakoƒczenie Festiwalu odby∏ si´, w dniu 6 listopada2005 r., koncert galowy, na który przy-by∏ Biskup Polowy WP gen. bryg. Tade-usz P∏oski.

GoÊci Festiwalu oraz wykonawców powita∏dowódca 2. Hrubieszowskiego Pu∏ku Rozpo-znawczego p∏k Jerzy Niekrasz. Protokó∏ RadyArtystycznej Festiwalu odczyta∏a jego prze-wodniczàca Alicja Saturska, która podkreÊli∏awysoki poziom artystyczny 39 zespo∏ów i soli-stów bioràcych udzia∏ w przes∏uchaniu. Wyra-zi∏a tak˝e uznanie dla instruktorów z KlubówGarnizonowych za twórcze poszukiwaniaoraz podzi´kowa∏a organizatorom za wysi∏ekw∏o˝ony w zorganizowanie festiwalu. GRAND PRIX otrzyma∏a Ewelina Babiarzz Klubu Garnizonowego w Rzeszowie. Pierw-sze miejsce w kategorii zespo∏ów wokalnychi wokalno-instrumentalnych przypad∏o Ze-spo∏owi „JEDNI Z NAS” z Klubu Garnizono-wego w ˚aganiu. W kategorii solistówpierwsze miejsce wywalczy∏a Iwona Ma-chowska z Klubu Marynarki Wojennej „Ri-wiera” w Gdyni. Biskup Polowy w okolicznoÊciowym przemó-wieniu do goÊci i uczestników festiwalu wspo-mnia∏ o Wielkim Nieobecnym, o Janie Paw-le II. „Obecny festiwal – powiedzia∏ BiskupP∏oski – jest bez fizycznej obecnoÊci Ja-na Paw∏a II. Jednak Jego postaç „widaç”z domu Ojca.” Mówca przypomnia∏ zwiàzkiJana Paw∏a II z wojskiem, jego pochodzeniez rodziny wojskowej, spotkania z ˝o∏nierzamipodczas pielgrzymek do Ojczyzny i spotkanieze s∏u˝bami mundurowymi w Rzymie w cza-sie jubileuszu Roku 2000. Na koniec podzi´-

kowa∏ Janowi Paw∏owi II za to, ˝e jego piel-grzymowanie znaczy∏a „busola patriotyzmu”.„W pieÊni i w nucie pozostaniesz ˝ywy” – za-

koƒczy∏ Biskup Polowy. GoÊçmi specjalnymifestiwalu byli Jacek Wójcicki i Antoni-na Krzysztoƒ oraz zespó∏ „Lechici”. zjk

˚o∏nierskie serca w ho∏dzie Janowi Paw∏owi IIX Festiwal PieÊni Patriotycznej i Religijnej Wojska Polskiego – Hrubieszów 2005

Pani Alicja Saturska (ZamoÊç), przewodniczàca juryX Festiwal PieÊni Patriotycznej i Religijnej Wojska Polskiego, który odby∏ si´ w dniach od 4 do 6 XI 2005 r., pozostanie odzwierciedleniem rzetelnej pracy prowadzonej przez instrukto-rów Klubów Garnizonowych i Jednostek Wojskowych. Z perspektywy pracy jurora na przestrze-ni ostatnich dziesi´ciu lat mog´ stwierdziç, ˝e z roku na rok poziom wykonawców podwy˝sza si´.Zauwa˝am, i˝ nie bez znaczenia sà prowadzone rokrocznie konsultacje komisji artystycznejz instruktorami i wykonawcami. W∏aÊciwe ukierunkowanie, pewne sugestie merytoryczne, omó-wienie pozytywów i negatywów kolejnej edycji, a przede wszystkim korzystanie z uwag jurorówi wyciàganie trafnych wniosków na przysz∏oÊç – przyczyni∏y si´ do zdrowej, niezmiernie ambit-nej rywalizacji m∏odych wykonawców z ca∏ej Polski.Podczas X Festiwalu m∏odzi artyÊci prezentowali dojrza∏oÊç muzycznà, artystycznà i duchowà zeszczególnym uwzgl´dnieniem pierwiastków patriotycznych oraz religijnych. Ciekawe g∏osy wo-kalistów, interesujàce interpretacje, ciekawe aran˝acje, jak równie˝ prezentowane w∏asne kom-pozycje, wp∏ywajà na specyficzny klimat festiwalu.Z satysfakcjà stwierdzam, ˝e X jubileuszowy Festiwal PieÊni Patriotycznej i Religijnej Wojska Pol-skiego – Hrubieszów 2005 prezentowa∏ wysoki poziom artystyczny.Godnym podkreÊlenia jest fakt, i˝ organizatorzy dok∏adajà wszelkich staraƒ, by ranga festiwa-lu nie tylko zach´ca∏a nowych wykonawców, ale tak˝e wp∏ywa∏a na promowanie samego mia-sta i Ziemi Hrubieszowskiej.

Fot.:

ks.

mjr

Zbig

niew

K´p

a

9 listopada 2005 rokuw siedzibie MON przyul. Klonowej 1 odby∏asi´ uroczystoÊç przyj´ciaobowiàzków MinistraON przez Rados∏awaSikorskiego, w obecno-Êci szefa Sztabu Gene-ralnego WP, dowódcówRodzajów Si∏ Zbrojnych,

szefa Wojskowych S∏u˝b Informacyjnych, ko-mendanta g∏ównego ˚andarmerii Wojsko-wej, dowódcy Garnizonu Warszawa oraz dyrektorów departamentów i komórek orga-nizacyjnych resortu obrony. Wa˝nym ele-mentem ceremonii by∏o tradycyjne uca∏owa-nie przez Ministra p∏ata sztandaru KompaniiReprezentacyjnej WP.

Rados∏aw Sikorski urodzi∏ si´ w 1963 r. w Byd-goszczy. By∏ przewodniczàcym UczniowskiegoKomitetu Strajkowego podczas wydarzeƒ byd-goskich w marcu 1981 roku. W latach 1981–89 – uchodêca politycznyw Wielkiej Brytanii. Absolwent Uniwersytetu

Oksfordzkiego (Bachelor of Arts, Master of Arts)na kierunku filozofia, nauki polityczne i ekono-mia (PPE). W latach 1986–89 – reporter pod-czas wojen w Afganistanie i Angoli. Od 1990 r. by∏ doradcà Ruperta Murdocha ds.inwestycji w Polsce. Jako Wiceminister ObronyNarodowej w 1992 roku bra∏ udzia∏ w inicjo-waniu przystàpienia Polski do NATO. W la-tach 1998–2001 – podsekretarz stanu w Mini-sterstwie Spraw Zagranicznych. W tym czasiepodpisa∏ szereg umów o ruchu bezwizowym,nadzorowa∏ relacje z krajami Azji, Afryki i Ame-ryki ¸aciƒskiej, wprowadzi∏ program „tania wi-za” dla sàsiadów ze Wschodu, wprowadzi∏ eg-zaminy konkursowe na dyrektorów InstytutówPolskich. Od 2002 roku do 2005 roku by∏ cz∏onkiem rze-czywistym (resident fellow) Amerykaƒskiego Insty-tutu Przedsi´biorczoÊci w Waszyngtonie oraz dyrektorem wykonawczym Nowej InicjatywyAtlantyckiej. Jest redaktorem cyklu publikacjianalitycznych pt. European Outlook, a tak˝e organizatorem konferencji mi´dzynarodowych,m.in. na temat Bia∏orusi, Ukrainy, reformy ONZ,przysz∏oÊci NATO, 25-lecia SolidarnoÊci; zezna-

wa∏ jako ekspert ds. atlantyckich przed Komisjàdo Spraw Zagranicznych Izby ReprezentantówUSA.Jest autorem ksià˝ek wydanych w kilku j´zy-kach: „Prochy Âwi´tych – podró˝ do Heratuw czas wojny” oraz „The Polish House – an In-timate History of Poland”. Pisuje dla „Rzeczpo-spolitej”, „National Review”, „The Spectator”,„The Wall Street Journal”, „Sunday Telegraph”.Jest cenionym komentatorem spraw polskichi transatlantyckich w TVN 24, CNN, Fox News,BBC World, Voice of America, BBC World Se-rvice; autor programu w TVP „Wywiad Miesià-ca”, w którym przeprowadzi∏ wywiady z: Mar-garet Thatcher, Lechem Wa∏´sà, VaclavemKlausem, Otto von Habsburgiem, Henry Kis-singerem, Qian Qichenem i innymi. Jest laure-atem nagrody World Press Photo za 1988 rokza zdj´cie z Afganistanu.W 2005 wybrany do Senatu z list Prawa i Spra-wiedliwoÊci w okr´gu bydgoskim. ˚onaty z dziennikarkà i pisarkà Anne Apple-baum (nagroda Pulitzera za 2004 rok). Ma dwóch synów, Aleksandra i Tadeusza.

/za www.wp.mil.pl/

RADOS¸AW SIKORSKI Ministrem Obrony Narodowej

Page 9: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

16-30 listopada 2005 9

Kapelani Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego zmarli w latach 1991-2005

Âp. ks. kpt. Stanis∏aw Knap (1953-1993)Proboszcz Parafii Wojskowej w ÂwinoujÊciu

Âp. ks. kan. pp∏k rez. prof. dr hab. Jerzy Grzywacz (1923-1995)Wyk∏adowca etyki i katolickiej nauki spo∏ecznej w Wy˝szej OficerskiejSzkole Lotniczej w D´blinie i 3. Dywizji Zmechanizowanej w Lublinie

Âp. ks. pra∏at p∏k Tadeusz D∏ubacz (1945-2000)Dziekan Garnizonu Warszawa i Instytucji Centralnych MON, proboszczParafii Katedry Polowej w Warszawie, Kapelan przy Urz´dzie Prezyden-ta RP, Dyrektor Caritas Ordynariatu Polowego WP

Âp. ks. mjr dr Marek Major (1945-2001)Proboszcz Parafii Wojskowej w Siedlcach

Âp. pra∏at p∏k Jan Wnuk (1946-2001)Proboszcz Parafii Wojskowej w Lublinie

Âp. ks. por. Dariusz Strzelczyk (1970-2001)Wikariusz Parafii Wojskowej w Krakowie, kapelan 6. Brygady Desanto-wo-Szturmowej i 13. Pu∏ku Lotnictwa Transportowego w Krakowie-Bali-cach

Âp. ks. pra∏at p∏k w st. spocz. Jan Mrugacz (1915-2002)Referent ds. duszpasterstwa wÊród ˝o∏nierzy emerytów WP, penitencjarzOrdynariatu Polowego WP, Honorowy Kapelan Saperów WP

Âp. ks. pp∏k Zbigniew Stefaniak (1946-2004)Wicedziekan Âlàskiego Okr´gu Wojskowego, Proboszcz Parafii Wojsko-wej w Brzegu

Âp. ks. p∏k Marian Sternik (1934-2004)Kapelan Szpitala Wojskowego z przychodnià w Poznaniu

˚ycie wieczneWierzymy w ˝ycie wieczne. Wierzymy, ˝e dusze tych wszystkich, którzy umierajà w ∏asceChrystusa – czy to dusze majàce jeszcze dope∏niç ekspiacji przez ogieƒ czyÊçcowy, czy te˝te, które zaraz po roz∏àczeniu si´ z cia∏em przyjmowane sà przez Jezusa, jak dobry ∏otr,do raju – tworzà Lud Bo˝y po Êmierci, która zostanie ca∏kowicie zniszczonà w dniu zmar-twychwstania, kiedy owe dusze po∏àczà si´ ze swoimi cia∏ami.Wierzymy, ˝e mnóstwo dusz, które gromadzà si´ w raju z Jezusem i Maryjà, tworzà KoÊció∏niebieski, gdzie za˝ywajàc wiecznej szcz´ÊliwoÊci, oglàdajà Boga takim, jakim jest, a tak-˝e w ró˝nym stopniu i na ró˝ny sposób uczestniczà wespó∏ z anio∏ami w sprawowaniu boskiej w∏adzy, przynale˝nej Chrystusowi uwielbionemu, gdy wstawiajà si´ za nim i wspie-rajà naszà s∏aboÊç swà braterskà pieczo∏owitoÊcià.Wierzymy w obcowanie wszystkich wiernych chrzeÊcijan, a mianowicie tych, którzy piel-grzymujà na ziemi, którzy po zakoƒczeniu ˝ycia doczesnego oczyszczajà si´, oraz tych, którzy cieszà si´ ju˝ szcz´ÊliwoÊcià niebieskà – i ˝e wszyscy ∏àczà si´ w jeden KoÊció∏; wie-rzymy równie˝, ˝e w tym obcowaniu mamy skierowanà ku sobie mi∏oÊç Boga mi∏osierne-go i Jego Âwi´tych, którzy zawsze majà nak∏onione uszy ku s∏uchaniu naszych próÊb, jakzapewnia∏ nas o tym Jezus: „ProÊcie a otrzymacie”.Wyznajàc t´ wiar´ i tà nadziejà o˝ywieni, wyczekujemy zmartwychwsta∏ego umar∏ego i ˝y-wego przysz∏ego wieku.B∏ogos∏awiony niech b´dzie Bóg, Âwi´ty, Âwi´ty, Âwi´ty! Amen.

Pawe∏ VI, papie˝

Z modlitwy za zmar∏ych biskupów i kap∏anówBo˝e, który obdarzy∏eÊ godnoÊcià kap∏aƒskà Twego s∏ug´... i da∏eÊ muudzia∏ w kap∏aƒstwie Chrystusa, sprawprosimy, aby na wieki zosta∏ w∏àczonydo spo∏ecznoÊci Êwi´tych. Amen.

Odeszli na wiecznà wart´ do PanaOdeszli na wiecznà wart´ do Pana

Zdj´cia: Szymon Grzywacz

Page 10: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

10 Rok XIV nr 20 (304)

OpatrznoÊç Bo˝a oznacza zarzàdzanie,przez które Bóg z mi∏oÊcià i màdroÊciàprowadzi wszystkie stworzenia do ichostatecznego celu.

/KKK, 321/

Bóg nie tylko stworzy∏ Êwiat, ale w przeci-wieƒstwie do rzemieÊlnika niezaintereso-wanego losami sprzedanego wyrobu, na-dal si´ nim opiekuje. T́ opiek´ Bo˝à nazy-wamy OpatrznoÊcià. Dzi´ki niej dzie∏ostworzenia, a szczególnie ludzie, zdà˝ajàku zaplanowanemu przez Stwórc´ celowiostatecznemu. Tej prawdy wiary nie nale˝yjednak rozumieç w sensie pogotowia inter-wencyjnego dzia∏ajàcego na ka˝de nasze˝àdanie. Rzàdy Boga nad Êwiatem spe∏nia-jà si´ przede wszystkim przez ustanowioneprawa przyrody. Bóg pos∏uguje si´ równie˝poÊrednictwem ludzi. Tylko w nadzwyczaj-nych okolicznoÊciach wkracza specjalniei wówczas stajemy si´ Êwiadkami wydarze-nia cudownego. Cz´sto dzia∏anie Opatrz-noÊci ujawnia si´ w tzw. zbiegu okoliczno-Êci, gdy cz∏owiekowi wydaje si´, ˝e jest tozwyczajny przypadek. Dopiero po up∏ywieczasu spostrzega w tym palec Bo˝y.Chrystus wyraênie naucza∏, ˝e Bógnad wszystkim roztacza swojà opiek´. Mó-wi∏ o tym w przypowieÊci o liliach polnychpi´knie przyozdobionych i ptakach, którechocia˝ nie siejà i nie zbierajà, to zawszeznajdujà dla siebie pokarm. Do ludzi nato-miast skierowa∏ s∏owa pe∏ne otuchy: „Nietroszczcie si´ wi´c zbytnio i nie mówcie: cob´dziemy jeÊç? co b´dziemy piç? czym b´-dziemy si´ przyodziewaç?... Przecie˝ Ojciecwasz niebieski wie, ˝e tego wszystkiego po-trzebujecie” (Mt 6, 26–34). Fakt, ˝e Bógtroszczy si´ o ca∏e stworzenie nie zwalniacz∏owieka od rzetelnej pracy, pos∏ugiwaniasi´ rozumem i zdolnoÊciami, aby pomyÊlnieuk∏adaç swoje ˝ycie. Bóg wprawdzie dopo-maga, ale nie zast´puje w dzia∏aniu.

Wielu ludzi nie rozumie, jak pogodziçOpatrznoÊç Bo˝à z istnieniem na Êwieciez∏a. Dlaczego sà wojny, ró˝ne nieszcz´Êciai kataklizmy?Dlaczego post´pujàcym niesprawiedliwiei ˝yjàcym w niezgodzie z Bogiem dobrzesi´ powodzi, a sprawiedliwi i pobo˝ni mu-szà cierpieç? Na pewno ten problem nienale˝y do ∏atwych, ale powinniÊmy zrozu-mieç, ˝e Bóg przede wszystkim prowadzicz∏owieka do zbawienia, a nie do docze-snego dobrobytu. Wprawdzie dziwne sànieraz te drogi, ale ˝adne z∏o nie jest w sta-nie zniweczyç Bo˝ego zamierzenia. KiedyÊw wiecznoÊci popatrzymy na te sprawy zu-pe∏nie inaczej, a tymczasem pomyÊlmyobiektywnie. Przecie˝ przyczynà wielu nie-szcz´Êç jest sam cz∏owiek, jego z∏a wola,lekkomyÊlnoÊç czy zwyczajny brak uwagi,a wreszcie, jak w przypadku choroby, natu-ralnego starzenia si´ organizmu. Je˝eli ktoÊpo pijanemu spowodowa∏ wypadek, to czys∏usznie ma pretensje do Boga, ˝e na topozwoli∏? Czy Bóg powinien pos∏aç anio∏a,aby mu odebra∏ kluczyki od samochodu?ZostaliÊmy obdarzeni wolnà wolà i w kon-sekwencji musimy przyjmowaç osobistàodpowiedzialnoÊç za swoje post´powanie.Sà jednak cierpienia niezawinione i te naj-trudniej znosiç. Czy zawsze nale˝y w nichdopatrywaç si´ kary Bo˝ej? Na pewno nie.Mogà one byç próbà wiary, okazjà do ze-brania zas∏ug, a mo˝e zadoÊçuczynieniemze grzechy innych. Chrystus zbawi∏ Êwiat

przez m´k´ krzy˝a i ka˝de ludzkie cierpie-nie, przyj´te z wiarà, ma udzia∏ w tym dzie-le. Cz∏owiek w cierpieniu mo˝e doskonaliçsi´ duchowo, odkrywaç nowe wartoÊci, za-czyna patrzeç inaczej na ˝ycie. Dla zdro-wych i ˝yjàcych w pomyÊlnoÊci daje onookazj´ Êwiadczenia pomocy i wyzwala po-stawy humanitarne. W taki w∏aÊnie sposóbwielu ludzi znalaz∏o drog´ do Boga. Ludziereligijni twierdzà, ˝e Bóg zawsze udzielacz∏owiekowi tyle mocy, aby móg∏ unieÊçswój krzy˝. To, co nazywamy z∏em, cz´stoprowadzi do wielkiego dobra, tylko nieod razu to rozumiemy.Prawda o Bo˝ej OpatrznoÊci nale˝y do mi-∏ych cz∏owiekowi prawd wiary. W ka˝dychokolicznoÊciach podnosi go na duchu bu-dzàc ÊwiadomoÊç, ˝e nie jest zdany tylkona siebie, ˝e Bóg o nim pami´ta i o niegosi´ troszczy.

„Bàdê na wieki pochwalon, nieÊmiertelny Panie!

Twoja ∏aska, Twa dobroç nigdy nie ustanie!

Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi,

Jedno zaw˝dy niech b´dziem pod skrzyd∏y Twoimi”

/Jan Kochanowski/

Ks. Antoni Gorzandt

DROGA – PRAWDA – ˚YCIE

OpatrznoÊç Bo˝a

Fot.:

Krz

yszt

of S

t´pk

owsk

i

Page 11: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

16-30 listopada 2005 11

Niebanalne ˝yciorysy Warto pomyÊleç

Zwyci´stwo, które ocali∏o Êwie˝o ocalonà niepodleg∏oÊç

Mimo up∏ywu 85 lat wojna Polski z RosjàSowieckà nie doczeka∏a si´ u nas rzetelne-go, ca∏oÊciowego opracowania. W okresiemi´dzywojennym wydano wiele cennychmonografii poÊwi´conych poszczególnymbitwom, operacjom wojskowym oraz dzie-jom niektórych oddzia∏ów i jednostek Woj-ska Polskiego lat 1918-1920. Niestetyw Polsce Ludowej nie by∏o warunkówsprzyjajàcych kontynuowaniu rzetelnychbadaƒ nad wojnà z Rosjà Sowieckà. Podj´-to je ponownie po 1989 roku, jednak45-letnia przerwa sprawi∏a, ˝e do tej porynie powsta∏a praca ukazujàca szerokà pa-

noram´ wojny polsko-rosyjskiej z jejwszystkimi uwarunkowaniami.Prezentowany Czytelnikom „Leksykon woj-ny polsko-rosyjskiej 1919-1920” jest pró-bà wype∏nienia tej luki. Autor ujà∏ w leksy-konie has∏a uwzgl´dniajàce wszystkie istot-ne aspekty wojny, oddajàce wysi∏ek paƒ-stwa, ˝o∏nierza, organizacj´ si∏ zbrojnych,zmienne koleje zmagaƒ na frontach. Bazyêród∏owej dostarczy∏y bogate zbiory Cen-tralnego Archiwum Wojskowego oraz pol-skie i rosyjskie (radzieckie) wydawnictwaêród∏owe. Wykorzystano tak˝e literatur´polskà i rosyjskà, pami´tniki i relacje. Czy-telnik znajdzie w leksykonie kilka kategoriihase∏ obejmujàcych: bitwy, dowódców, ro-dzaje wojsk i s∏u˝b, uzbrojenie, szkoleniei wyposa˝enie si∏ zbrojnych obu stron, ichorganizacj´, struktur´ operacyjno-taktycz-nà, jednostki Wojska Polskiego i ArmiiCzerwonej. Sporo miejsca poÊwi´conouwarunkowaniom politycznym wojny.Autor uwzgl´dnia aktualny stan wiedzyo wojnie lat 1919-1920, majàc zarazemÊwiadomoÊç, ˝e wiele jej aspektów wyma-ga dalszych badaƒ, a wiele szczegó∏ównadal pozostaje niejasnych z uwagi na lu-ki w materiale êród∏owym, sprzecznoÊç re-lacji i utrudnienia w dost´pie do archiwa-liów rosyjskich.

/am/

Janusz OdziemkowskiLeksykon wojny polsko-rosyjskiej 1919-1920Oficyna Wydawnicza „Rytm”Warszawa 2005, ss. 505.

Pó∏ka z ksià˝kami

Jest to imi´ ˝eƒskie odpowiadajàce m´-skiemu imieniu Karol, które z kolei wywo-dzi si´ z j´zyka germaƒskiego od wyrazupospolitego karl (charal, charel, carl)– ma∏˝onek, mà˝. Karolina powsta∏ona gruncie w∏oskim i francuskim, i stàdprzenikn´∏o do polszczyzny. B∏ogos∏awiona Karolina Kózkówna uro-dzi∏a si´ 2 sierpnia 1898 roku we wsiWa∏-Ruda, jako córka bogobojnych i nie-zamo˝nych wieÊniaków – Jana i Marii.Ju˝ od dzieciƒstwa wyró˝nia∏a si´ si∏àcharakteru, pobo˝noÊcià i duchem apo-stolskim. Ch´tnie katechizowa∏a okolicz-ne dzieci, propagowa∏a pras´ religijnà,nale˝a∏a do ró˝nych stowarzyszeƒ ko-Êcielnych, bardzo cz´sto korzysta∏a z sa-kramentów. Od najm∏odszych lat uko-cha∏a modlitw´ i stara∏a si´ wzrastaç

w mi∏oÊci Bo˝ej. W 1906 roku rozpocz´-∏a nauk´ w szkole podstawowej, któràukoƒczy∏a w 1912 roku. W szkole okazy-wa∏a wielkie zdolnoÊci, by∏a pracowitai obowiàzkowa.Zaatakowana przez carskiego ˝o∏nierza,zgin´∏a poci´ta szablà w pobliskim lesie,w dniu 18 listopada 1914 roku. Mia∏awtedy zaledwie 17 lat. Zaraz dostrze˝ono,˝e po bohatersku broni∏a swej dziewiczejgodnoÊci. Pogrzeb Karoliny by∏ wielkàmanifestacjà okolicznej ludnoÊci, któraz wielkim przekonaniem mówi∏a, ˝euczestniczy w pogrzebie m´czennicy.Skromne oznaki lokalnego kultu sprawi∏y,˝e w roku 1917 szczàtki Karoliny przenie-siono do grobowca przy koÊciele w Zaba-wie. Beatyfikowa∏ jà Jan Pawe∏ II w 1987roku w Tarnowie.

MyÊli nieprzedawnioneMyÊli nieprzedawnioneSprawiedliwoÊç bez si∏y

jest bezsilna; si∏a bez sprawiedliwoÊci

jest tyranià.Blaise Pascal

B∏. Karolina KózkównaDziewica i m´czennicaWspomnienie obchodzimy 18 listopada

Patronka Katolickiego Stowarzyszenia M∏odzie˝y

Page 12: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

12 Rok XIV nr 20 (304)

Zwróci∏em si´ o pomoc do polskiej Amba-sady i polskiego konsulatu generalnegow Sztokholmie, ale udzielone przez te in-stytucje informacje nie pozwoli∏y na roz-wianie wàtpliwoÊci. Nie posiadano tamdanych mogàcych Êwiadczyç o istnieniupolskich grobów wojennych w Arjeplog.Owszem, istnieje lista polskich grobówna ziemi szwedzkiej z lat wojny 1939-45,nie widniejà na niej jednak mogi∏y z Arje-plog.Trzeba by∏o szukaç innych êróde∏ informa-cji. Na podstawie poszukiwaƒ przeprowa-

dzonych w szwedzkich archiwach oraz wy-jaÊnieƒ Centralnego Muzeum Jeƒców Wo-jennych w ¸ambinowicach – Opolu uda∏osi´ ustaliç nast´pujàcà histori´.Zmar∏ymi byli 24-letni Tadeusz Kolin(Na krzy˝u widnieje nazwisko Kohn; z do-kumentów wynika jednak, ˝e w grobiespoczywa Tadeusz Kolin), urodzony w No-wych Gutkowicach, oraz oko∏o 34-letniJan Matuszek. O drugim z m´˝czyzn wiadomo niewiele.Znany jest jedynie przydzielony mu przezNiemców numer identyfikacyjny. Numer

ten umieszczony by∏ na tabliczce zawieszo-nej na sznurku wokó∏ jego szyi. Na podstwie uzyskanych wiadomoÊci usta-lono, ˝e Tadeusz by∏ z zawodu stolarzemi ˝e w 1944 roku jego najbli˝szà rodzin´stanowi∏a matka, zamieszka∏a w ¸odziprzy ulicy Prinz Eugenstrasse 44. Nazwiskoojca by∏o nieznane, nosi∏ wi´c on po mat-ce nazwisko Kolin. Z innego dokumentuwynika, ˝e jego najbli˝szà krewnà by∏aStanis∏awa Kolin, zamieszka∏a w RudziePabianickiej przy ulicy Grapickiej 44a. Byçmo˝e by∏a to matka, zamieszka∏a wówczaspod innym adresem.Kolin i Matuszek byli uczestnikami polskiejkampanii wrzeÊniowej 1939-go roku. Ko-lin, nale˝àcy do oddzia∏ów zaopatrzenio-wych, by∏ wzi´ty do niewoli 13 wrzeÊniaw ˚elechowie. O Matuszku wiadomo jedy-nie, ˝e i on by∏ uwi´ziony. Obaj m´˝czyênipo pewnym czasie trafili do obozu Sta-lag IA – Stablack (w Stab∏awkach)i dnia 31 grudnia 1940 roku zostali wrazz innymi wi´êniami przeniesieni do Kriegs-gefangenen Bau-und-Arbeitsbataillon 41.Batalion ten wchodzi∏ w sk∏ad 401. Dywizji

Polskie groby wojenne w ArjeplogPo∏o˝onà w pó∏nocnej Szwecji wiosk´ Arjeplog odwiedzi∏em jesienià 2004 r. Pod-czas pobytu w tej miejscowoÊci wybra∏em si´ na miejscowy cmentarz. WÊród wielu typowych szwedzkich grobów, uwieƒczonych p∏ytami nagrobnymi i udeko-rowanych kwiatami, wyró˝nia∏ si´ oko∏o dwumetrowy, bia∏y, drewniany krzy˝.Na krzy˝u widnia∏a data 1944 r. oraz tekst: HÄR VILAR TADEUSZ KOHN og JANMATUSZEK (TUTAJ SPOCZYWA TADEUSZ KOHN i JAN MATUSZEK). Umieszczonena nim by∏y tak˝e polskie napisy „BÓG OJCZYZNA” i „NIECH ˚YJE POLSKA” orazwyryte w drewnie symbole – ukrzy˝owanego Chrystusa i polskiego or∏a. Wszystkowskazywa∏o na to, ˝e by∏y to polskie groby wojenne. Jak to mo˝liwe? Polskie gro-by wojenne w Arjeplog, po∏o˝onym oko∏o 120 km na wschód od granicy z Norwe-già i 60 km na po∏udnie od ko∏a podbiegunowego? Przecie˝ w Szwecji podczasdrugiej wojny Êwiatowej nie przebiega∏y ˝adne dzia∏ania wojenne.

Inga

rd M

arcu

ssen

– S

alda

l kom

mun

es fo

toar

kiv

Polscy jeƒcy przy budowie linii kolejowej w Norwegii

Page 13: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

16-30 listopada 2005 13

Piechoty i by∏ wykorzystywany przez Niem-ców do ró˝nych prac, poczàtkowo w okoli-cach Hanoweru, a póêniej Hamburga. Wiosnà 1942 roku batalion zosta∏ prze-transportowany statkami do Norwegii. Po-czàtkowo stacjonowa∏ w Oslo, po czymtrafi∏ do Trondheim, a nast´pnie do Nesny,zanim ostatecznie zosta∏ umiejscowionyw Saltdalen w Pó∏nocnej Norwegii. Zada-niem wi´êniów mia∏a byç budowa linii kolejowej, którà Niemcy chcieli przed∏u˝yça˝ do pó∏nocnych regionów Norwegii.W 1943 roku batalion uzyska∏ nazw´ Bau-pionier-Bataillon 41, a w jego sk∏ad wcho-dzi∏ sztab batalionu oraz trzy kompanie.Wszystkie trzy kompanie tworzyli jeƒcy wo-jenni – pierwszà i drugà Polacy, a trzeciàRosjanie. Kolin i Matuszek nale˝eli do drugiej kom-panii, stacjonujàcej w Storjord. Jej szefemby∏ fanatyk, niemiecki nacjonalista, kapitanBringmann, traktujàcy polskich wi´ênióww bardzo z∏y sposób. Na porzàdku dzien-nym by∏y uderzenia kolbà i uk∏ucia bagne-tem. Kary te wymierzano za najmniejszeprzewinienia. Aby zapobiec ucieczkom,ka˝dego wieczora zabierano wi´êniomodzie˝ oraz obuwie i umieszczano jena noc w nieogrzewanym pomieszczeniuwartowni. Nast´pnego ranka ubranie, bezwzgl´du na jego stan – cz´sto mokre – mu-sia∏o byç u˝ywane przez jeƒców. Puszkiz prowiantem, przesy∏ane przez CzerwonyKrzy˝, by∏y dziurawione no˝em. Próbowanow ten sposób zmusiç wi´êniów do zjedzeniaod razu ca∏ego dostarczonego prowiantu,zabezpieczajàc si´ przed gromadzeniem

zapasów ˝ywnoÊci, mogàcych si´ przydaçewentualnym uciekinierom. Wi´êniom wojennym przesy∏ano przy po-mocy Czerwonego Krzy˝a amerykaƒskiepapierosy. Podczas kontroli by∏y one roz-deptywane na kawa∏ki przez kapita-na Bringmann lub rozdawane stra˝nikom.Uderzenia i kopni´cia czeka∏y na jeƒców,którzy odwa˝yli si´ na uwagi. Ze wzgl´duna sytuacj´ panujàcà w kompanii niema∏aliczba wi´êniów decydowa∏a si´ na uciecz-k´. Wielu z nich zastrzelono, poniewa˝próby te by∏y najcz´Êciej podejmowanew ciàgu dnia, kiedy mieli oni na sobieubranie. W przeciwieƒstwie do drugiej kompanii,szefem pierwszej kompanii by∏ ludzki, do-brze traktujàcy wi´êniów oficer. Wed∏ug ra-portu szwedzkiego Czerwonego Krzy˝a,do Szwecji nie przybywali uciekinierzy z tejkompanii. WÊród niemieckich oficerów mo˝na by∏otrafiç na osoby post´pujàce zgodnie zeswoim sumieniem i obchodzàce si´ z po-wierzonymi sobie wi´êniami wojennymiw mniej brutalny sposób. Jeden z oficerówz sàsiedniego obozu, w cywilu ksiàdzz Hamburga, b´dàc Êwiadomym bliskiegozakoƒczenia wojny, napisa∏ 18.09.1944roku w swoim pami´tniku: „Pracujà tu tak-˝e Polacy, a wÊród nich ci, którzy w 1914roku s∏u˝yli w niemieckiej armii i zostali od-znaczeni krzy˝em ˝elaznym. Sposób, w ja-ki sà oni traktowani jest haƒbà dla nasze-go narodu. MyÊl´, ˝e to nasze post´powa-nie jest przyczynà cierpieƒ, które terazprze˝ywamy”.

Do obozów w Norwegii trafi∏a na prze-strzeni wojny du˝a liczba polskich jeƒcówwojennych. Niema∏o Polaków by∏o tak˝ewcielonych do niemieckiej organizacji pra-cy Todt. Wielu uda∏o si´ przedostaç doSzwecji. Niektórzy Polacy byli zmuszeni dos∏u˝by w niemieckim Wehrmachcie; tak˝ewÊród nich zanotowano sporo akcji majà-cych na celu wydostanie si´ na wolnoÊç.Niektóre z niezliczonych prób ucieczki za-koƒczy∏y si´ powodzeniem, inne natomiastzosta∏y udaremnione przez niemieckiestra˝e graniczne. Zbiegowie byli niejedno-krotnie rozstrzeliwani na miejscu. Tych,którym szcz´Êcie bardziej sprzyja∏o, od-transportowywano do innych obozów je-nieckich w Norwegii. Byli w nich nierzadkobrutalnie traktowani oraz torturowani.Przypuszczenia o cz´stych ucieczkach jeƒ-ców pracujàcych przy kolei Nordlandsba-nen do Szwecji zosta∏y potwierdzone przezzeznania wieloletniego dowódcy si∏ nie-mieckich w Norwegii, genera∏a pu∏kowni-ka Nikolausa von Falkenhorst, z∏o˝one w lipcu 1946 roku przed sàdem zbrodniwojennych w Brunswick. Jeden ze szwedz-kich historyków podaje, ˝e przez granic´ z Norwegià przyby∏o w sierpniu 1944 rokua˝ stu, a w paêdzierniku tego samego ro-ku siedemdziesi´ciu polskich uchodêców.

(druga cz´Êç artyku∏u uka˝e si´ w kolejnym nu-merze NS)

Bjørn Bratbak, Stavanger, NorwegiaT∏um. Jolanta Sulkowska, Narwik

Grupa polskich jeƒców

Inga

rd M

arcu

ssen

– S

alda

l kom

mun

es fo

toar

kiv

Page 14: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

14 Rok XIV nr 20 (304)

KronikaDiecezji Wojskowej

OlsztynBiskup Polowy gen. bryg. Tadeusz P∏o-ski w dniu 4 listopada 2005 roku od-wiedzi∏ chorych przebywajàcych naoddziale gastrologii w Szpitalu Woje-wódzkim w Olsztynie. Biskup spotka∏si´ z chorymi, m.in. z Annà Jarosz,matkà siostry zakonnej Danuty pracu-jàcej w Ordynariacie Polowym WP.Odwiedziny mia∏y miejsce w dniu litur-gicznego wspomnienia Êw. Karola Bo-romeusza, patrona Karola Wojty∏y. Bi-skup Polowy w rozmowach przypo-mnia∏ trosk´ Jana Paw∏a II o chorychi o zapewnienie im nie tylko opiekimedycznej, ale tak˝e opieki duszpa-sterskiej. Chorym i pracujàcym na tym oddzialepiel´gniarkom Biskup P∏oski udzieli∏pasterskiego b∏ogos∏awieƒstwa.

zjk

KrakówDnia 4 listopada we wspomnienie Êw. Karola Boromeusza, a zarazem dzieƒ imieninOjca Âw. Jana Paw∏a II, dowódcy jednostek wchodzàcych w sk∏ad Garnizonów Krakówi Balice, wraz z pos∏ugujàcymi im ksi´˝mi kapelanami, pod przewodnictwem dowód-cy 2. Korpusu Zmechanizowanego gen. bron. Mieczys∏awa Bieƒka z∏o˝yli kwiatypod pomnikiem Ojca Âw., na dziedziƒcu Pa∏acu Arcybiskupów Krakowskich. Z zacho-waniem ceremonia∏u wojskowego przy udziale Kompanii Honorowej Wojsko ZiemiKrakowskiej uczci∏o naszego wybitnego Polaka i Ojca. Po z∏o˝eniu kwiatów nastàpi∏ospotkanie z ks. abp. Stanis∏awem Dziwiszem, w trakcie którego po przedstawieniu do-wódców poszczególnych jednostek, w imieniu ˝o∏nierzy Garnizonu Kraków, wojskowr´czy∏o Ksi´dzu Arcybiskupowi dar – szabl´. Ka˝dy otrzyma∏ od gospodarza pamiàt-kowy medal z wizerunkiem Ojca Âw., a do sali tradycji Korpusu trafi∏ podarowany por-tret Ojca Âw. Jana Paw∏a II. mh

ZamoÊçBiskup Polowy WP gen. bryg. TadeuszP∏oski przebywa∏ w dniu 5 listopada2005 r. w Garnizonie ZamoÊç. Biskupspotka∏ si´ z kadrà dowódczà 3. Za-mojskiej Brygady Obrony Terytorialnejoraz celebrowa∏ Msz´ Êw. dla ˝o∏nierzyrozpoczynajàcych szkolenie tzw. funk-cji prostych. W liturgii uczestniczy∏a ka-dra jednostki na czele z dowódcà p∏k.Jerzym Trynkiewiczem, emeryci woj-skowi oraz osoby cywilne. Po zakoƒ-czonej Mszy Êw. dowódca jednostki p∏kJerzy Trynkiewicz podzi´kowa∏ Bisku-powi Polowemu WP za przyjazddo garnizonu i wspólnà modlitw´. Ordynariusz Polowy spotka∏ si´ rów-nie˝ z cz∏onkami Ró˝ ˚ywego Ró˝aƒca,którzy w paêdzierniku odmawiali ró˝a-niec w intencjach KoÊcio∏a powszech-nego oraz Diecezji Polowej. zjk

KrakówNa Wojskowym Cmentarzu Wspólnoty w Krakowie, 7 listopada, w asyÊcie KompaniiHonorowej 6. Brygady Desantowo-Szturmowej odby∏o si´ nabo˝eƒstwo ku czci oby-wateli Wspólnoty, którzy zgin´li w czasie I i II wojny Êwiatowej oraz modlitwy o pokój. W uroczystoÊciach tych wzi´li udzia∏: Ambasador Po∏udniowej Afryki – Pani Febe Potgieter-Gqubule, która odczyta∏a fragment Ewangelii, Szef Sztabu 2. Korpusu Zme-chanizowanego gen. bryg. Edward Gruszka, Brytyjski Konsul Honorowy w Krakowiei Attache Wojskowy Ambasady Brytyjskiej, Wicewojewoda Ma∏opolski i WiceprezydentKrakowa, Kombatanci, m∏odzie˝ szkolna ze Zd˝ar i ze szkó∏ mi´dzynarodowych Kra-kowa. Po modlitwie, której przewodniczy∏ ks. por. Mateusz Hebda, kapelan 6. Brygady De-santowo-Szturmowej, m∏odzie˝ recytowa∏a wiersze. Nast´pnie pod pomnikiem z∏o˝o-no wieƒce. mh/zjk

IrakWzorem lat ubieg∏ych i jak nakazujetradycja myÊliwska dzieƒ Êw. Hubertaobchodzony by∏ uroczyÊcie tak˝e i po-za granicami naszego kraju. MyÊliwii sympatycy tej pasji z V Zmiany Pol-skiego Kontyngentu Wojskowegow Iraku zebrali si´ w „Camp ECHO”w Ad Diwaniyah, by uczciç to Êwi´to.UroczystoÊç rozpocz´∏a si´ od wspól-nej Mszy Êw. celebrowanej przez ks.kmdr. por. Zygmunta Kaêmieraka,w kaplicy pod wezwaniem Êw. Judy Ta-deusza, w której wzi´li udzia∏ wszyscyzaproszeni goÊcie na czele z dowódcàWielonarodowej Dywizji Centrum-Po-∏udnie gen. dyw. Piotrem Czerwiƒskim,dowódcà 1. Brygady wchodzàcej w jejsk∏ad, gen. bryg. Miros∏awem Rozmu-sem oraz goÊcie z Bu∏garii, Rumuniii S∏owacji. ryÊ

LegionowoW Legionowie 10 listopada odby∏a si´uroczystoÊç nadania imienia Aleksan-dra Kamiƒskiego Gimnazjum nu-mer 4. Szko∏´ i nowy sztandar z imie-niem patrona poÊwi´ci∏ Biskup PolowyWP gen. bryg. Tadeusz P∏oski, któryo godzinie 10.00 przewodniczy∏ MszyÊwi´tej w koÊciele garnizonowym pw.Êw. Józefa Oblubieƒca NMP. W uro-czystoÊciach wzi´li udzia∏: córka Alek-sandra Kamiƒskiego, dyrekcja i gronopedagogiczne szko∏y, w∏adze samo-rzàdowe, uczniowie, rodzice orazmieszkaƒcy Legionowa.Po Mszy Êw. na terenie szko∏y odby∏asi´ g∏ówna uroczystoÊç nadania imie-nia Aleksandra Kamiƒskiego Gimna-zjum nr 4 i przekazania sztandaru. UroczystoÊç zamknà∏ program arty-styczny o tematyce patriotycznej „Bàdêwierny! Idê” w wykonaniu m∏odzie˝ymiejscowego Zespo∏u Szkó∏ pod kie-runkiem Ewy Zalewskiej i Aliny Po∏ot.

kes

Bia∏a PodlaskaW Bia∏ej Podlaskiej, 9 listopada, odby-∏a si´ uroczystoÊç poÊwi´cona pami´cifunkcjonariuszy i pracowników Stra˝yGranicznej, którzy zgin´li podczas pe∏-nienia obowiàzków s∏u˝bowych orazpilotom, którzy ponieÊli tragicznàÊmierç na Ziemi Podlaskiej.UroczystoÊç rozpocz´∏a si´ Mszà Êw.koncelebrowanà w intencji tragiczniezmar∏ych.OkolicznoÊciowà homili´ wyg∏osi∏ksiàdz p∏k. Kazimierz Tuszyƒski.Po Mszy Êw. uczestnicy wspólnej modli-twy udali si´ pod pomnik poÊwi´conypilotom, którzy tragicznie zgin´li pe∏-niàc s∏u˝b´ wojskowà na Ziemi Podla-skiej, gdzie z∏o˝yli na p∏ycie kwiatyi zapalili znicze. bkk

Page 15: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

16-30 listopada 2005 15

ISSN 1231-6911

„Nasza S∏u˝ba“– pismo Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego. Redaktor naczelny – p∏k dr Adam Mazur, sekretarz redakcji – Rafa∏ Chromiƒski,starszy redaktor – El˝bieta Szmigielska-Jezierska, redaktor-fotoreporter – Krzysztof St´pkowski, obs∏uga internetu – m∏. chor. sztab. Jaros∏aw Berkieta. Adres redakcji: 00-911 Warszawa 62, ul. Karaszewicza-Tokarzewskiego 4, tel./fax: 687-33-01, tel. 687-31-30, fax: 826-93-37, e-mail: [email protected], www.ns.ordynariat.opoka.org.pl; www.ordynariat.opoka.org.plRedakcja nie zwraca tekstów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania, skracania i zmiany tytu∏ów.Opracowanie graficzne, sk∏ad, ∏amanie, korekta i druk: Zak∏ady Graficzne TAURUS S.p. z o.o., 05-074 Halinów, Kazimierów 13, tel./fax: 783 66 82, 783 60 00.

Wi´cej informacji na stronie internetowej: www.ordynariat.opoka.org.pl

ElblàgW UroczystoÊç Wszystkich Âwi´tych ka-pelan 16. Dywizji Zmechanizowanejks. pp∏k Jaros∏aw Antoszewski wrazz delegacjà ˝o∏nierzy 16. BatalionuRemontowego, którzy s∏u˝yli w II i IIIzmianie PKW w Iraku odwiedzi∏ cmen-tarze w Elblàgu i Próchniku. Delegacjaz∏o˝y∏a kwiaty na grobach poleg∏ych,zapalono znicze. By∏a te˝ modlitwaza tych, którzy polegli pe∏niàc stabili-zacyjnà misj´ w Iraku. W Zaduszki zo-sta∏a odprawiona Msza Êw. za Êp. kpr.ndt. Andrzeja Zielke i kpr. ndt. Krystia-na Andrzejczaka. Modlimy si´ w ichintencji i pami´tamy. ja

Che∏mno„Od WolnoÊci do SolidarnoÊci”. Podtakim tytu∏em odby∏ si´ w dniu 10 listopada 2005 r. w koÊciele garni-zonowym w Che∏mnie z okazji Narodo-wego Âwi´ta Niepodleg∏oÊci programartystyczny w wykonaniu dzieci ze Szko-∏y Podstawowej nr 1. W Âwi´to Niepodleg∏oÊci o godz. 11.00zosta∏a odprawiona w intencji Ojczyznyuroczysta Msza Êw., w której wzi´li udzia∏ m.in.: wojsko wraz z kompaniàhonorowà i sztandarem, w∏adze miej-skie i samorzàdowe, przedstawiciele in-stytucji paƒstwowych, miejskich i szkó∏oraz Orkiestra D´ta Che∏miƒskiego Do-mu Kultury. Po Mszy Êw. wierni udali si´przed Grób Nieznanego ˚o∏nierza,gdzie zosta∏ odczytany Apel Poleg∏ychoraz z∏o˝ono wieƒce i kwiaty. rs/zjk

JarocinOjciec Marek Janus, kapelan jarociƒ-skiej jednostki i parafii wojskowej Êw.Zygmunta, przewodniczy∏ Mszy Êw.koncelebrowanej w intencji Ojczyzny.Podczas Eucharystii sprawowanejw przeddzieƒ 87. rocznicy odzyskanianiepodleg∏oÊci, w czwartek 10 listopa-da, modlono si´ za wszystkich, którzyoddali ˝ycie na frontach, w wi´zieniachi powstaniach. KoÊció∏ parafialny Êw.Antoniego Padewskiego wype∏ni∏ si´ te-go wieczoru ludêmi. Obecne by∏y dele-gacje i poczty sztandarowe szkó∏, sa-morzàdów, organizacji. W koÊcielemodlili si´ równie˝ ˝o∏nierze z jarociƒ-skiej jednostki. Kilku z nich pe∏ni∏o rów-nie˝ liturgicznà s∏u˝b´ przy o∏tarzu. ls

W uroczym zaciszu Berlina, jakim jestniewàtpliwie Poczdam, w miejscu,gdzie w roku 1945 spotkali si´ szefo-wie rzàdów trzech mocarstw sojuszni-czych w II wojnie Êwiatowej, w dniachod 17 do 21 paêdziernika 2005 r. od-by∏a si´ 50. Konferencja General-na Katolickiego Duszpasterstwa Woj-skowego w Niemczech. Wzi´∏o w niejudzia∏ 90 kapelanów i referentów pa-storalnych niemieckiego duszpaster-stwa wojskowego oraz liczna grupagoÊci z zagranicy – przedstawicieli po-szczególnych ordynariatów wojsko-wych. Ordynariat Polowy WP repre-zentowa∏ ks. pp∏k Jan Wo∏yniec.

J. E. Ks. Biskup dr Walter Mixa, jako gos-podarz konferencji powita∏ wysokie osobi-stoÊci wojskowe, duchowne i cywilne.WÊród nich byli: Inspektor Generalny Bun-deswehry genera∏ W. Schneiderhan, Kar-dyna∏ Georg Sterzynski, Minister SprawWewn´trznych Brandenburgii Jörg Schön-bohm i wielu innych.Wikariusz Generalny, pra∏at Walter Wa-kenhut, przedstawi∏ aktualnà sytuacj´ per-sonalnà i gospodarczà duszpasterstwawojskowego w Niemczech.Doroczna Konferencja DuszpasterstwaWojskowego w Niemczech jest podsumo-waniem pracy duszpasterskiej. JednoczeÊ-nie przedstawia nowe cele, wyzwania orazprzedsi´wzi´cia na przysz∏oÊç.Centralnym tematem 50. Konferencji Ge-neralnej by∏o motto: „Misyjna rola KoÊcio-∏a”. Wyk∏ad na ten temat zosta∏ wyg∏oszo-ny przez Biskupa dr. Reinharda Marxa z Trier. Autor w swoim wystàpieniu stwier-dzi∏, ˝e ˝ycie ka˝dego cz∏o-wieka na ziemi powinnobyç ˝yciem udanym, a nieprzegranym. KoÊció∏ musibyç misyjny, aby przekazy-waç i rozszerzaç Chrystu-sowà Ewangeli´. Rola Ko-Êcio∏a nie mo˝e si´ jedynieograniczaç do mówieniao mi∏oÊci bliêniego. Misyj-noÊç i pos∏annictwo Ko-Êcio∏a to mi´dzy innymi po-moc w pokonywaniu pro-blemów codziennego ˝y-cia. „Pan Bóg naprawd´pragnie, ˝eby ˝ycie ludziwierzàcych by∏o ˝yciemw pe∏ni udanym.” Zada-

niem KoÊcio∏a jest równie˝ intensyfikacjakontaktów cz∏owieka z Bogiem poprzezumo˝liwienie cz´stszego przyst´powaniado Sakramentów Êw., zw∏aszcza do Sakra-mentu Pokuty. Sakramenty Êw. sà utwier-dzeniem wiary i zarazem obowiàzkiemwierzàcych. Ogromnà rol´ odgrywa Ko-Êció∏ w niesieniu pomocy ludziom w trud-nych sytuacjach ˝yciowych. Widaç to do-skonale w duszpasterstwie wojskowym,kiedy to ˝o∏nierze opuszczajà swoje rodzi-ny, aby s∏u˝yç na placówkach za granicà,a tak˝e w sytuacjach, kiedy ludzie popada-jà w przeró˝ne ˝yciowe kryzysy, kiedy czujàsi´ osamotnieni albo dyskryminowani.Podczas odwiedzin w Klasztorze Karmeli-tów w Birkenwerder ten temat zosta∏ jesz-cze bardziej pog∏´biony przez o. dr. Ren-harda Kronera, który stwierdzi∏, ˝e cz∏o-wiek jest priorytetem i misyjnym obiektemdzia∏alnoÊci duszpasterskiej KoÊcio∏a w na-szej w´drówce do Boga. Jednym z tematów konferencji by∏o: „Zn´-canie si´ nad jeƒcami”. Mówiono o gehen-nie ludzi podczas II wojny Êwiatowej, jakrównie˝ o obecnej sytuacji irackich wi´ê-niów wojennych. W zwiàzku z tà tematykàodby∏ si´ wyjazd do obozu koncentracyjne-go w Sachsenhausen. W obozie–muzeumupami´tniono wszystkie ofiary obozu (80%z nich to Polacy).Uczestnicy Konferencji pogrà˝eni w wiel-kiej zadumie i smutku przeszli poprzez po-szczególne miejsca kaêni. Szczególnà mo-dlitw´ odmówiono w intencji kapela-na wojskowego ks. Ruperta Meyera, którysta∏ si´ jednà z ofiar tego obozu.

Ks. p∏k Jan Wo∏yniec/zjk

50. Konferencja GeneralnaDuszpasterstwa Wojskowego w Niemczech

Fot.:

Arc

hiw

um

Page 16: Rzeczpospolita potrzebuje profesjonalnych ˝o∏nierzy ...ns.ordynariat.opoka.org.pl/304.pdf · ka˝dego z nas bez wyjàtku. Czuwajmy! Aby nie zasta∏ nas Êpiàcych. 30 listopada

Fot.:

Krz

yszt

of S

t´pk

owsk

i

PPPPrrrrzzzzyyyysssszzzz ∏∏∏∏ooooÊÊÊÊçççç ÊÊÊÊwwwwiiiiaaaattttaaaa jjjjeeeesssstttt ddddooooÊÊÊÊçççç mmmmrrrroooocccczzzznnnnaaaa,,,, aaaalllleeee BBBBóóóógggg jjjjeeeesssstttt ÊÊÊÊwwwwiiiiaaaatttt ∏∏∏∏ooooÊÊÊÊcccc iiiiàààà,,,, aaaa ÂÂÂÂwwwwiiii ´́́́ttttaaaa DDDDzzzz iiiieeeewwwwiiii ccccaaaa jjjjeeeesssstttt zzzzaaaawwwwsssszzzzeeee GGGGwwwwiiiiaaaazzzzddddàààà ZZZZaaaarrrraaaannnnnnnnàààà....UUUUffffnnnnooooÊÊÊÊçççç wwww BBBBoooogggguuuu iiii MMMMaaaarrrryyyyiiii .... ÂÂÂÂwwww.... JJJJaaaannnn BBBBoooosssskkkkoooo