ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a...

52
18 | 2019 Optymalne wykorzystanie zasobów Motto firmy Timmis Farms Ltd (GB): Bądź elastyczny! 14 Skupić się na kliencie Philipp Horsch o bliskich relacjach z rolnikami 22 Dwanaście za jednym zamachem Test maszyny HORSCH Cruiser XL 30 ROLNICTWO- hybrydowe Konwencjonalnie i ekologicznie – efektywne połączenie dwóch stylów

Transcript of ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a...

Page 1: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

18 |

2019

Optymalne wykorzystanie zasobówMotto firmy Timmis Farms Ltd (GB): Bądź elastyczny! 14

Skupić się na klienciePhilipp Horsch o bliskich relacjach z rolnikami 22

Dwanaście za jednym zamachem Test maszyny HORSCH Cruiser XL 30

ROLNICTWO- hybrydowe

Konwencjonalnie i ekologicznie – efektywne połączenie dwóch stylów

Page 2: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

2 terra HORSCH 18 | 2019

Spis treści

AKTUALNOŚCI

04 Sukces w gospodarstwach ekologicznych

06 Wspólny projekt z DLG

ZE ŚWIATA

08 Best of SIMA 2019

RAPORT Z GOSPODARSTWA

11 Jakość decyduje o różnicy: Bröcker GmbH (DE)

14 Optymalne wykorzystanie zasobów; Timmis Farms Ltd (GB)

Z DOŚWIADCZENIA NASZYCH KLIENTÓW

18 Przyszłość zaczyna się dzisiaj: Agro KMR (UA)

POZNAJ NAS BLIŻEJ

22 Koncentracja na kliencie (Philipp Horsch)

25 Siew tradycyjny – dawniej i dzisiaj (Michael Horsch)

28 Dużo się dzieje: Zespół części zamiennych

TESTY MASZYN

30 Dwanaście za jednym zamachem: HORSCH Cruiser 12 XL

FUNDACJA FIRMY HORSCH

36 Rozwiązania biznesowe przeciwdziałające ubóstwu: Dorothy Nyambi (MEDA)

Z ŻYCIA FIRMY

37 Z powrotem w HORSCHU: Hubertus Bultmann, kier. działu Rozwoju

38 HORSCH honoruje długoletnich pracowników

SPRZEDAŻ I SERWIS

40 Mecz na własnym boisku: Claas Thüringen GmbH (DE)

CENTRUM SZKOLENIOWE FITZ

43 Więcej niż tylko poletka doświadczalne HORSCHA

45 Seminarium HORSCHA 2019

14

28 43

WYDANIE 18

STOPKA REDAKCYJNAterraHORSCH jest międzynarodowym magazynem dla klientów wydawanym przez firmę HORSCH Maschinen GmbH Sitzenhof 1, DE-92421 Schwandorf Tel.: +49 9431 7143-0, Fax: +49 9431 7143-9200 [email protected], www.horsch.com

Odpowiedzialna za treść: Cornelia Horsch

Redakcja: Johannes Hädicke

Autorzy artykułów: C. Blandin, M. Braun, A. Brockmann (traction), J. Hädicke, C. Horsch, N.L. Neumann, E. Nicolai, J. Noordhof, H. Wolf, S. Wyatt

Zdjęcia: Archiv HORSCH, Photographie Petra Kellner, A. Brockmann (traction), G. Bröcker (prywatne), J.-P. Kihm (prywatne), J. Noordhof, S. Wyatt

Tłumaczenie: język angielski: H. Wolf; język francuski: S. Proust, TCA Consulting; j. polski: B. Dudkowski, j. portugal-ski: A. Cini, j. rosyjski: V. Veklenko, j. słowacki: MM Press, j. czeski: tetras, węgierski: M. Vas

terraHORSCH ukazuje się dwa razy do roku w języku niemiec-kim, angielskim, francuskim, polskim, portugalskim, rosyjskim, słowackim, czeskim i węgierskim.

Czasopismo oraz wszystkie zawarte w nim artykuły i zdjęcia chronione są prawem autorskim. Wszelkie korzystanie z nich bez zgody wydawcy i niezgodnie z ustawą o prawach autor-skich jest niedozwolone.

Produkcja i Grafika: Beckmann Verlag GmbH & Co KG, Lehrte

Druk: Frischmann Druck und Medien GmbH, Amberg

Page 3: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 3

Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy,

W 1969 roku Brunhilde i Dankwart Horschowie przybyli jako dzierżawcy wraz z dziećmi do Sitzenhofu. 50 lat to wspaniała okazja do świętowania tej rocznicy, a zarazem dokonania

retrospekcji. 50 lat Sitzenhofie to również 50 lat uprawy bez-płużnej. I chociaż rodzina Horsch była wtedy często wyśmie-wana z powodu jej wizji zdrowej gleby, to właśnie ta idea ma dziś istotne znaczenie w rolnictwie.

Od tego czasu wizja, z jaką Horschowie rozpoczynali swoją działalność agronomiczną, się nie zmieniła pomimo tego – a może właśnie dlatego – że w ciągu tych ostatnich 50 lat wiele wydarzyło się na dobrach w Sitzenhofie: z jednego gospo-darstwa rozwinęły się dwie firmy: HORSCH Maschinen GmbH i BinTec (systemy magazynowania i przenośniki). Gospodar-stwo nadal istnieje, a w międzyczasie skoncentrowało się w uprawach.

Zmiany w rolnictwie oraz w naszym społeczeństwie dokonują się w zawrotnym tempie. Również nasza firma przygotowuje się na nie. Od wielu lat pracujemy nie tylko nad nowoczesnymi technologiami, lecz także nad mechanicznym zwalczaniem chwastów, aby móc zaoferować odpowiednie rozwiązania na pytania napływające z różnych gospodarstw.

Dla nas bardzo ważne jest, by wszystkie nowości zostały prze-testowane na naszym gospodarstwie AgroVation w Republice Czeskiej. Zależy nam też na bliskim kontakcie i wymianie doświadczeń z klientami z całego świata.

Po dziewięciu latach terraHORSCH nadszedł czas na zmianę. Przeprojektowaliśmy layout i dzięki nowej aranżacji ułatwiliśmy czytanie. Ponadto poszerzyliśmy liczbę języków, na którą jest tłumaczona. Dzisiaj terraHORSCH wydawana jest w ponad 50 000 egzemplarzach dziewięciu językach. Choć w nowej szacie, cel terraHORSCH pozostaje nadal taki sam: dostar-czać naszym klientom interesujących informacji oraz pokazać doświadczenia ze świata, by dzięki temu dać im możliwość na łączenie się w sieci.

Życzymy przyjemnej i interesującej lektury.

Serdeczności,

Cornelia Horsch

Witamy

Page 4: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

4 terra HORSCH 18 | 2019

SUKCES W GOSPODARSTWACH EKOLOGICZNYCH

Czy rolnictwo ekologiczne potrzebuje specjalnych maszyn do uprawy gleby lub siewu? Wymagania dotyczące maszyn w uprawie ekologicznej są bardzo często podobne do wymagań stawianych w uprawie konwencjonalnej, z tym że przypi-suje się im inną rangę. Już dzisiaj wiele firm ekologicznych z powodzeniem ko-rzysta z technologii HORSCHA.

Głównym celem rolnictwa eko-logicznego jest zwalczanie chwastów i celowa mobiliza-cja składników odżywczych.

Szczególnie jeśli chodzi o zachowanie i poprawę naturalnej żyzności gleby, ist-nieją wyraźne podobieństwa między rol-nictwem konwencjonalnym a ekologicz-nym. W tym przypadku obie metody mogą korzystać z profesjonalnej i sprawdzonej technologii.

Ze względu na zmieniające się per-spektywy dla rolnictwa zorientowane-go na przyszłość wymagania dotyczące technologii rolniczej stale rosną. W celu stworzenia jak najlepszych warunków dla danej kultury stosuje się maszyny, które mogą w sposób bezpośredni lub pośredni wpływać na procesy biologiczne, fizyczne i chemiczne zachodzące w glebie.

Uprawa gleby – podsta-wą sukcesu Zalety uprawy zachowawczej zostały rów-nież dostrzeżone przez ekologów i dlatego są obecnie stosowane w gospodarstwach ekologicznych. Gospodarstwa ekologiczne coraz częściej korzystają z kultywatora w celu poprawy żyzności gleby, jej napo-wietrzania oraz zdolności zatrzymywania wody w glebie.

Terrano – więcej niż tylko kultywatorowanie Uprawienie gleby na całej powierzchni jest jednym z największych wymagań, jakie stawiają gospodarstwa ekologiczne. Jeśli spojrzeć na warunki, które muszą spełniać urządzenia techniczne, szybko staje się ja-sne, dlaczego seria HORSCH Terrano naj-lepiej się do tego nadaje. Podstawowym warunkiem jest system redlic, które potrafią płytko i na całej powierzchni podciąć glebę.

Redlica MulchMix w Terrano została tak zaprojektowana, aby przy szerokości skrzydeł wynoszącej 37 cm mogła two-rzyć ślad pracy wynoszący około 30 cm (w zależności od modelu). Skrzydła można montować w dwóch pozycjach: dolna po-zycja nadaje się do klasycznej podorywki, a górna do bardzo płytkiej pracy. Skrzydła redlicy posiadają prawie równoległy do gleby kąt natarcia, co umożliwia nieza-wodny przepływ gleby od głębokości ro-boczej 3 cm.

Dłuto redlicy pracuje około 3 cm głębiej i w bardzo twardych lub suchych warunkach oddziałuje z niezbędną siłą redlicy na glebę. Ta właściwość została zaobserwowana i doceniona w zeszłym roku w wielu regionach. Inną istotną kwe-stią przy płytkiej uprawie jest precyzyjna kontrola głębokości. Terrano FX i GX są bardzo precyzyjnie prowadzone przez wał umieszczony z tyłu maszyny. Z przodu tę rolę w Terrano zawieszanym na TUZ-ie przejmuje ciągnik.

Ciągniony Terrano GX w sposób nie-zawodny podpiera się z przodu na kołach prowadzących na głębokości, dzięki czemu – niezależnie od ciągnika – może podążać po powierzchni gleby.

Aby dobrze poradzić sobie z chwa-stami, ważne jest, aby były one odcinane zaraz pod stożkiem wzrostu. To często wymaga podwójnej pracy, uwzględniającej różne wymagania. W pierwszym przejeź-

dzie roboczym kultywator pracuje tak płyt-ko, jak to tylko możliwe. Wtedy też zostaje odcięta większość stożków. Przy drugim przejeździe pracuje się nieco głębiej, aby zapewnić całkowite obumarcie roślin.

Terrano idealnie nadaje się również do zwalczania chwastów korzeniowych, ta-kich jak oset kędzierzawy. W tym przypad-ku istnieje możliwość podcięcia płytkiego gleby na głębokości około 12 cm. Jest to najbardziej skuteczne w czasie, gdy pozio-my system korzeniowy jest „wygłodzony”.

Należy ciągle mieć świadomość, że możliwość wystąpienia chwastów zależy również od stanu gleby – oznacza to, że uprawa gleby jest częściowo odpowie-dzialna za regulację ilości chwastów, co oczywiście jest osadzone w systemie pło-dozmianu. Ponadto, jeśli maszyny wypo-sażone są w zgrzebło, mogą wyczesać powierzchniowo chwasty i chwasty trawia-ste, aby wspierać ich wysychanie. Obecnie Terrano FG ze zintegrowanym podwoziem i trzybelkowym zgrzebłem ponownie cie-szy się większym zainteresowaniem.

Metoda ta – biorąc pod uwagę nowe ustawy – może znowu odegrać ważną rolę w przyszłości. Innym ważnym elemen-

Aktualności

po lewej: Redlica MulchMix ze skrzydłami: opcjonalny minimalny chwyt dolny do bardzo płytkiego podcięcia.

po prawej: Płytkie podcięcie na głębokość 3 cm w obszarze skrzydeł. Dłuto redlicy zapew-nia pewne wejście w glebę.

Page 5: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 5

tem rolnictwa ekologicznego jest uprawa międzyplonów. Jeśli spulchnianie gleby na głębokości jest konieczne dla gleby, to znakomicie nadają się do tego uprawy międzyplonów, które ją „przebudowują”. Eleganckim rozwiązaniem może także oka-zać się Terrano z MiniDrill: w połączeniu z nadbudową do nawozu można wysiewać nim nawet gruboziarniste nasiona, umiesz-czając je na pożądanej głębokości siewu.

Cruiser – od ścierni po łoże siewne Od ponad trzech lat rolnicy pochodzący z różnych regionów świata używają nowe-go HORSCH Cruiser XL i SL. Za skrótem XL kryje się sześciobelkowa maszyna cią-gniona o szerokości roboczej od 5 do 12 m, zaś za akronimem SL czterobelkowa brona zawieszana na TUZ-ie o szerokości roboczej 4, 5 i 6 m. Sercem wszystkich narzędzi Cruisera jest horschowski ząb sprężynujący, który łączy zalety czystego zęba sprężystego (produkcja gleby drob-nogruzełkowatej i swobodna praca) ze sztywnym zębem (określona siła odchyłu i pewne utrzymanie zdefiniowanego kąta pracy redlicy).

Siła odchyłu wynosząca 150 kg jest wystarczająco duża, aby móc bez proble-mu prowadzić redlice Cruisera na głębo-kości, utrzymując przy tym ich pozycję z zachowaniem odległości śladu wynoszącej 15 lub 16 cm. Zaletą tego rozwiązania jest precyzyjne zachowanie głębokości robo-czej, co stanowi podstawowy warunek płytkiego i całościowego podcinania po-wierzchni pola. Wybór redlic w Cruiserze waha się od 50-milimetrowych wąskich redlic aż po szerokie na 200 mm gęsio-stopy, które w przyszłości będą dostępne z ochroną wykonaną z twardego metalu.

Tak duża ilość dostępnych redlic spra-wia, że HORSCH Cruiser ma uniwersalne zastosowanie – od podorywki poprzez mechaniczne „utrzymywanie czarnej” powierzchni gleby aż po przygotowanie łoża siewnego. W przypadku gospodarstw ekologicznych, oprócz możliwości płyt-kiego podcięcia całej powierzchni, często niezbędne jest wykonanie określonej ilości powtórzeń roboczych w glebie lub w łanie, który ma problemy. Tak więc, zwłaszcza w przypadku chwastów trawiastych, wzrasta efektywność jego zwalczania, gdy przy jednym przejeździe zwiększa się ilość po-wtórek. W takim przypadku cztero- lub sześciobelkowa konstrukcja Cruisera uka-zuje/demonstruje swoje mocne strony.

Siew o dalekosiężnych skutkach Rozwój, który można obecnie obserwować w rolnictwie ekologicznym, dotyczy siewu w szerokich odstępach i mechaniczne-go pielenia. Dzięki szerokim odstępom zmniejsza się stopień zachwaszczenia w rzędzie, co w pewnym stopniu przyczynia się do poprawienia jakości zboża.

Dzięki swojej zasadzie działania HOR-SCH Pronto DC/AS zapewnia wysoką jakość przygotowania łoża siewnego i precyzyjny wysiew. Z dwóch powodów głębokość wysiewu materiału siewnego wpływa decydująco na możliwość odnie-sienia sukcesu w rolnictwie ekologicznym. Po pierwsze istotne jest poznanie potrzeb idealnej głębokości siewu danej kultu-ry, aby osiągnąć szybkie i równomierne

wschody, co pozwala zapewnić wysoką konkurencyjność uprawy głównej.

Drugi aspekt zdefiniowanej jednorod-nej głębokości siewu pojawia się wtedy, gdy trzeba „pielić na ślepo”, czyli pielić w okresie od siewu do wschodu roślin, nie raniąc przy tym rzędów siewnych. W tym drugim przypadku HORSCH Pronto w po-łączeniu z redlicą siewną TurboDisc zapew-nia niezawodnie zadaną głębokość siewu. Redlica siewna TurboDisc jest precyzyjnie utrzymywana przez rolkę prowadzącą na głębokości i trzymana optymalnie w gle-bie dzięki łatwo regulowanemu naciskowi redlic o sile do 120 kg na jedną redlicę, w tym także nawet w trudnych warunkach glebowych i przy dużych prędkościach.

Rozstaw rzędów siewnych w Pronto wynosi standardowo 15 cm. Gospodarstwa pracujące z pielnikami wyposażają Pronto AS i DC (od szerokości roboczej 6 m) w dwie głowice rozdzielcze, dzięki czemu mogą w sposób bardzo prosty przełączać między rzędami o szerokości 15 i 30 cm. Rośli-ny wysiewane w szerokości 30 cm można bardzo dobrze pielęgnować istniejącym urządzeniem pielnym. Ten rodzaj pneu-matyki siewu umożliwia, przy niewielkim wysiłku, obsianie narożników i punktów, które nie są lub nie mogą być mechanicznie pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem.

Seria Pronto może być także wyposażo-na w zbiorniki do maksymalnie trzech kom-ponentów. Ta opcja staje się coraz bardziej popularna, zwłaszcza w gospodarstwach ekologicznych. W przypadku podwójnego zbiornika w połączeniu z wyposażeniem PPF (Pronto 3 do 6 DC oraz Pronto 6 AS) możliwe jest głębsze wysiewanie gruboziar-nistych nasion dzięki redlicy PPF, co może przynieść znaczne korzyści w uprawie mie-szanek lub międzyplonów.

po lewej: Redlica gęsiostopka do płytkiego, całopowierzchniowego podcinania

po prawej: Przygotowanie łoża siewnego z płytkim podcięciem.

po lewej: Maszyna ze zbiornikiem ciśnie-niowym z opcjś łatwego przełśczania odstśpu miśdzy rzśdami z 15 cm na 30 cm.

po prawej: Łan z 30 cm rozstawem rzędów nadający się do mechanicznego pielenia.

Page 6: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

Aktualności

Wspólny projekt z DLG HORSCH i Niemieckie Towarzystwo Rolnicze e. V. (DLG) wspólnie pracują nad projektem zatytułowanym: „Rozwój innowacyjnych fosforowych systemów nawozowych w celu zwiększenia efektywności fosforu (P) i zmniejszenia jego negatywnego wpływu na środowisko”. terraHORSCH podsumowuje ich dotychczasowe wyniki prac.

Wstępna ocena z 29.06.2018 roku: po lewej stronie znajduje się roślina nienawożona, a po

prawej nawożona i spulchniona zgodnie z wytycznymi DAP.

1981–2010 2017/18 1981–20102017/18

0

-5

5

10

15

20

25

10

0

20

30

50

60

40

70

80

sier. wrz. paź. list. gru. sty. luty marz. kwi. maj czer. lip.

Tem

per

atu

ra (

°C)

Op

ady

(mm

)

Wspólny projekt pt. „Roz-wój innowacyjnych sys-temów nawozów typu P w celu zwiększenia efek-

tywności i zmniejszenia negatywnego wpływu na środowisko” wspierany przez BLE (ptBLE, którego promotorem jest Urząd Federalny Zarządzania Rolnictwem i Żywieniem) został przewidziany na trzy lata i jest opracowywany wspólnie przez DLG e. V. i HORSCH Maschinen GmbH.

Projekt wystartował w 2016 roku. Bieżący rok to ostatni rok eksperymentu. Cel, struktura i wyniki pierwszego roku eksperymentu zostały już przedstawione w terraHORSCH, w numerze 16/2018.

W drugim roku prowadzenia ekspe-rymentu całkowita suma opadów przy-padających na okres od sierpnia 2017 do lipca 2018 roku wyniosła ok. 380 mm/m2, podobnie jak w sezonie 2016/17. Te niewielkie ilości opadów nie pozwoliły uzyskać wystarczającego zaopatrzenia w wodę. Ze średnią raportowaną wynoszą-cą 511 mm (1981-2010) Bernburg należy do regionów suchych, a te ilości wody,

które spadły w latach 2016/17, a zwłasz-cza w 2017/18, były jeszcze niższe.

Lessowy czarnoziem to bardzo do-bre gleby ze średnią bonitacyjną gleby wynoszącą 85 punktów i użyteczną po-jemnością gleby rzędu 250 mm. Pomimo długich okresów suszy panujących na tych terenach wiosną i latem 2018 roku, plony osiągnęły średni poziom.

Siew na polach doświadczalnych w eksperymentalnym roku 2017/18 rozpo-czął się 01.09.2017 r. siewem rzepaku ozimego. Przygotowane pod zasiew pole po przedplonie pszenicy ozimej zostało spulchnione agregatem HORSCH Focus TD na głębokość ok. 22 cm, a następnie umieszczono w nim odpowiednią ilość nawozu. Pszenica ozima została wysiana w dniach 28 i 29 września 2017 roku w dość wilgotnych warunkach. Przed-plonem na pierwszym polu był rzepak ozimy, a na drugim pszenica ozima. Dało to możliwość przetestowania zależności plonu od przedplonu w relacji rzepak--pszenica oraz ściernisko-pszenica.

Materiał siewny wysiewano również HORSCH Foc usem TD. Próby nawozo-we przeprowadzono analogicznie do rzepaku ozimego. Rozstaw rzędów re-dlic siewnych przy wysiewie zbóż zo-stał zmniejszony o połowę do 15 cm. Oznacza to, że dwie redlice podążały za redlicą rozluźniającą oraz że obie redlice znajdowały się z lewej i prawej strony spulchnionego rzędu.

POGODA W OKRESIE WEGETACYJNYM SIERPIEŃ 2017 – LIPIEC 2018

6 terra HORSCH 18 | 2019

typ nawozu: GD = 0,32 t/ha

br = siew szeroki ti = głębokość h/h = pół na pół TSP = potrójny superfosfor NP = azot + fosfor

br ti br h/h ti br h/h ti br h/h ti br h/h ti

0,50,0

1,51,0

2,52,0 d d

c c c c c c c c c c cbaaa

bab

ab

ab

abbb b b b

d d d d d

3,03,54,04,5

5,0

wartość zalecana wartość wysiana wartość wysiana wartość zalecana bez nawozu

TSP NP

plon

[t/h

a pr

zy 9

% w

ilgot

nośc

i]

WYDAJNOŚĆ FOSFORANU W RZEPAKU OZIMYM Wysiew 01.09.2017 – zbiory 05.07.2018

Page 7: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

pola niespulchnionego głęboko i nienawo-żonego. Natomiast nawożone i względnie głęboko spulchnione w ciągu ostatnich dwóch lat testowania odmiany wykazały średni wzrost zbiorów od 1 do 5,5 dt/ha. Największe różnice wykazało pole głęboko spulchnione i nawiezione DAP. W tym przy-padku można było uzyskać wzrost zbiorów aż do 5,5 dt/ha przy zadanym poziomie wydajności. Jeśli przyjrzymy się wynikom przeprowadzonych badań, okaże się, że wymieniony wariant był bardzo dobrze rozwinięty jesienią, posiadał bardzo dobrze rozwiniętą szyjką korzeniową, co jest pod-stawą wysokich zbiorów. Wydaje się więc, że zarówno wschody polowe, jak i celowe spulchnianie oraz dostarczanie składników odżywczych było odpowiednie. Pszenica ozima: Poletka doświadczalne z pszenicą ozimą wykazały znaczne różnice w początkowej fazie rozwoju roślin po obu przedplonach (rzepak i pszenica ozima). Łany nawiezione fosforem były wyraźnie silniejsze w porównaniu do nienawożonego poletka i tworzyły o wiele więcej pędów bocznych. W trakcie wegetacji efekt two-rzenia się pędów bocznych został w znacz-nym stopniu zneutralizowany. W ocenie liczby źdźbeł kłosonośnych nie można było zauważyć wyraźnych różnic. Bonitacje w okresie wiosennej wegetacji wykazywały wielokrotnie różnice między wariantem nawożonym fosforem a wa-riantem nawożonym fosforem i potasem. Ten ostatni wydawał się lepiej rozwinięty od strony wizualnej, a na końcu miał również więcej ziaren w kłosie. Wyniki zbiorów pszenicy ozimej po rzepaku z dnia 9 lipca 2018 roku pokazują bardzo

1981–2010 2017/18 1981–20102017/18

0

-5

5

10

15

20

25

10

0

20

30

50

60

40

70

80

sier. wrz. paź. list. gru. sty. luty marz. kwi. maj czer. lip.

Tem

per

atu

ra (

°C)

Op

ady

(mm

)

Wyniki zbiorów 2018Wyniki doświadczeń z pierwszych dwóch lat eksperymentu pokazały kilka bardzo wyraźnych różnic pomiędzy oboma wa-riantami. Rzepak ozimy: Już w ocenie sformuło-wanej jesienią 2017 roku widać wyraź-ne różnice w średnicy szyjki korzeniowej i wzroście nadziemnym. Nawożone wa-rianty, zwłaszcza warianty z nawozem NP (DAP 18/46), przyciągały uwagę lepszym rozwojem przedzimowym roślin.

Wiosną można było zauważyć pewne różnice, zwłaszcza na początku ich kwitnie-nia. Nienawożone odmiany zaczęły znacznie wcześniej kwitnąć niż rośliny o różnym na-wożeniu. Było to z pewnością spowodowa-ne bardzo suchą wiosną 2018 roku.

Oceny pól przed zbiorami wykazały wyraźne korzyści w przypadku pól nawo-żonych (patrz zdjęcie). Roślina znajdująca się po lewej stronie została pobrana z luźnego, ale nie nawożonego pola. Roślina położona po prawej pochodzi z rozluźnionego wa-riantu nawożonego nawozem DAP. Jeśli porówna się obie rośliny, można zauważyć znaczące różnice zarówno w obszarze ko-rzenia, jak i nad ziemią. W wariancie, gdzie gleba była spulchniona i nawieziona, korzeń palowy był wyraźnie masywniejszy i posiadał większą liczbę korzeni bocznych. Jest to ważna zaleta/atut, szczególnie w latach su-chych. Również od strony wizualnej roślina ze spulchnionego i nawiezionego pola miała znacznie więcej łuszczyn/strąków. Nato-miast masa tysiąca ziaren pozostaje prawie identyczna we wszystkich wariantach.

Podczas zbiorów, które miały miejsce 5 lipca 2018 roku, zebrano około 3,5 t/ha z

wyraźnie, że poletka nawożone fosforem i potasem (PK), niezależnie od sposobu jego dozowania, dały o około 3 dt/ha większe plony niż poletka nawożone jedynie fos-forem (P). Niestety na tych polach rok ten przyniósł zdecydowanie niższe zbiory niż średnia wydajność wynosząca w tamtym okresie 7 t/ha i nie pozwolił zobaczyć wy-raźnych trendów w pszenicy ozimej. W „normalnych” latach i przy wykorzysta-niu całego potencjału plonowania tych pól zbiory wynoszą średnio 10 t/ha lub więcej. Dlatego można założyć, że przy większym poborze składników odżywczych można by dostrzec wyraźniejsze różnice.

Podsumowanie Zbiory 2018 zostały przyćmione przez dłu-gą, dającą się we znaki suszę panującą w okolicach Bernburga. W przypadku rze-paku można było zaobserwować pierw-sze wyraźne różnice w rozwoju struktury korzeni i plonu. Natomiast jeśli chodzi o zboża, badania wykazały, że rośliny rosnące na nawożonych poletkach były bardziej żywotne oraz lepiej rozwinięte i rozkrzewione.

Wynika z tego, że połączenie głębo-kiego nawożenia fosforem i potasem w latach suchych ma pozytywny wpływ na rozwój roślin. Brak wody i długie okresy upałów działają jako czynniki bezwzględnie ograniczające wysokość plonów, dlatego wspomniane pozytywne efekty w rozwo-ju łanu nie zawsze utrzymują się aż do zbiorów. Zbiory z 2019 roku pozwolą na końcową ocenę eksperymentu i sformuło-wanie ostatecznych wniosków do celów praktycznych.

POGODA W OKRESIE WEGETACYJNYM SIERPIEŃ 2017 – LIPIEC 2018

Źród

ło: D

LG-IP

Z

terra HORSCH 18 | 2019 7

typ nawozu: GDpszenica po rzepaku = 0,54 t/ha GDpszenica po pszenicy = 0,34 t/ha

br = siew szeroki ti = głębokość h/h = pół na pół TSP = potrójny Superfosfat PK = fosfor + potas

WYDAJNOŚĆ FOSFORANU W PSZENICY OZIMEJ Wysiew 28/29.09.2017 – zbiory 09.07.2018

pszenica po rzepaku pszenica po pszenicy

plon

[t/h

a pr

zy 1

4% w

ilgot

nośc

i]

wartość zalecana wartość wysiana

typ nawozu GDpszenica po rzepaku = 0,54 t/haGDpszenica po pszenicy = 0,34 t/ha

wartość wysiana wartość zalecana bez nawozu

br = siew szeroki ti = głębokość h/h = pół na pół TSP = potrójny Superfosfat PK = fosfor + potas

br ti br h/h ti

TSP PK

br h/h ti br h/h ti br h/h ti0,00

1,00

2,00

3,00

4,00

5,00

6,00

7,00

8,00

9,00

Page 8: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

8 terra HORSCH 18 | 2019

BEST OF SIMA 2019 Pod koniec lutego 2019 r. w Paryżu odbyły się Międzynarodowe Targi Maszyn i Urządzeń dla Hodowli i Rolnictwa – SIMA. Dla wszystkich, którzy nie mogli tam być, zamieszczamy poniżej relację z najważniejszych wydarzeń.

24 lutego br. Didier Guillaume, minister rolnictwa i żyw-ności Francji, złożył wizytę na stoisku HORSCHA. Po raz pierwszy miała miejsce taka sytuacja, że minister kraju odwiedził na targach konkretnego producenta. Cornelia

Horsch i jej brat Robert Dorsemagen, dyrektor HORSCH France, rozmawiali z nim o sytuacji panującej w rolnictwie, patrząc na to z punktu widzenia producentów i rolników. Praca rolników zależy od czynników naturalnych i od tego, jak podchodzą oni do wyzwań, jakie stawia im natura, czyli od tego, jakie wymagania lub jakie granice stawiają sami sobie, jeśli chodzi np. o środki ochrony roślin. Nie zawsze jest to łatwe. Istnieją jednak rozwią-zania techniczne, takie jak opatentowany system prowadzenia belki HORSCH BoomControl, który został bardziej szczegółowo wyjaśniony ministrowi w trakcie rozmowy. Cornelia Horsch zwie-rzyła mu się z tego, że innowacje w rolnictwie nie są dostrzegane i doceniane przez społeczeństwo, choć ostatecznie to właśnie z troski o nie wdrożono w życie wiele z nich.

Stoisko odwiedziło również 80 rosyjskich i 50 belgijskich rolników, szukających na nim nowości dla swoich rynków.

Przyjazd rosyjskich i belgijskich rolników oraz wykłady zostały zorganizowane przez rosyjskich dealerów pod kierownictwem Viktora Lorenza, kierownika sprzedaży HORSCH Rus i HORSCH Belgium.

BeApi, francuska firma konsultingowa specjalizująca się w precyzyjnym rolnictwie odwiedziła stoisko HORSCHA z około 100 francuskimi rolnikami i pracownikami spółdzielni, którzy są wspierani w swojej pracy przez firmę Defisol, opracowującą mapy fragmentaryczne pól pozwalające dostosować nawozy i ilości materiału siewnego odpowiednio do potrzeb gospodarstwa.

Na krótko przed głębszym omówieniem tego zagadnienia, pracownik HORSCHA, Etienne de Saint-Laumer, poruszył pro-blem, o którym zbyt często się zapomina, pytając: „Jaki sens ma dostosowywanie dawki nawozu, jeśli nasiona są złej jakości? Jeśli materiał siewny jest czysty, jednorodny i ma dobrą zdolność kiełkowania, to rośliny mogą lepiej i bardziej równomiernie wzrastać, a łany zamykają się szybciej”. Odpowiadając na to retoryczne pytanie, Etienne de Saint-Laumer, że, należałoby najpierw wrócić do podstaw zawodu rolnika, zanim przejdziemy

Zespół obsługi targów SIMA.

Page 9: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

Ze świata

terra HORSCH 18 | 2019 9

do wprowadzania kompleksowych rozwiązań, które często nie przynoszą wystarczającego dochodu!

Następnie szczegółowo opisał doświadczenia, jakie HORSCH przeprowadził w dziedzinie Precision Farming, mówiąc: „Singu-larSystem umożliwia zmniejszenie ilości ziaren na m², a mimo tego uzyskuje się jednolite zamknięcie łanu. Dzięki podwójnym zbiornikom umieszczonym w Avatarze, Sprinterze, Expressie, Ma-estro i w Pronto można dopasować równoczesny wysiew kultury i międzyplonu. System AutoSelect opryskiwaczy HORSCH Leeb umożliwia automatyczne regulowanie dawki aplikacji.

Z kolei w siewniku Maestro AutoForce kontroluje siłę nacisku na elementy siewne. Obojętnie, czy na glebach kamienistych, czy też lekkich – podstawą jednorodnego wzrostu kukurydzy jest jednolita głębokość siewu na całym polu”.

I chociaż liczba odwiedzających SIMA była w tym roku niższa niż w 2017, to wymiana zdań i rozmowy toczące się na stoisku HORSCHA utrzymały się na dobrze znanym wysokim poziomie. Podczas targów HORSCH przedstawił bogactwo rozwiązań stworzonych pod kątem potrzeb każdego indywidualnego rolnika, na co wskazuje duża ilość maszyn wystawowych. Wśród 15 maszyn HORSCHA znalazły się m.in.: opryskiwacz HORSCH Leeb AX, Tiger MT z nowym podwoziem pistoletowym i wałem RollPack oraz Pronto NT z nową żmijką do napełniania podwójnego zbiornika.

Spotkanie dilerów z okazji 20-lecia Z okazji SIMA 25 lutego br. HORSCH France zorganizował trady-cyjne spotkanie wszystkich francuskich i belgijskich dealerów oraz zespołu HORSCH France z rodziną Horsch w Paryżu.

170 osób świętowało 20-lecie francuskiej spółki zależnej. W dużej mierze o sukcesie firmy zadecydowało niesłabnące wraz z upływem czasu zaangażowanie dealerów. Spotkanie było znakomitą okazją do tego, by podziękować obecnym partnerom sprzedaży. Głównymi mówcami byli Robert Dorsemagen oraz Michael i Philipp Horschowie. Obaj bracia przybliżyli gościom

kierunek, który HORSCH obierze w nadchodzących latach: „Już od 50 lat jako rolnicy i przedsiębiorcy żywimy głębokie przeko-nanie o tym, że zdrowie gleby powinno być podstawą wszelkich działań rolniczych. Na początku, gdy o tym mówiliśmy, nazywano nas szaleńcami!

W ciągu kolejnych 50 lat zamierzamy skupić się na zdrowiu człowieka. Z tym wyzwaniem chcemy się dziś zmierzyć”. Na koniec odbyła się uroczysta kolacja, przy której było wystarcza-jąco dużo czasu na dyskusje oraz wymianę doświadczeń między praktykami.

Pytania od użytkowników Internetu Na targach SIMA Michael Horsch odpowiadał również na żywo na pytania stawiane mu przez użytkowników Facebooka.

Jedno z nich brzmiało: „Od czasu do czasu mówi Pan o rolnictwie hybrydowym. Jak wygląda droga między uprawą BIO a konwencjonalną?”. Michael Horsch odpowiedział: „Oczywiste jest, że bio jest niszą. Nie możemy również zapominać, że ten rynek stale rośnie.

W niedalekiej przyszłości od 10 do 20% produkcji może po-chodzić z certyfikowanych gospodarstw ekologicznych. Wiemy również, że konwencjonalne rolnictwo osiągnęło swoje granice. Odporność chwastów na herbicydy i występowanie chorób nie może być rozwiązane za pomocą środków chemicznych. Pozostałości środków ochrony roślin w naszej żywności lub w niektórych regionach oraz wąskie płodozmiany to kolejne przykłady świadczące o konieczności zmiany dotychczasowego sposobu myślenia.

Odważmy się na analizę przyszłych dziesięciu lat: jeśli Bio ma 20% udziału w rynku, 80% pozostaje dla reszty produkcji, która musi być dostępna w wystarczających ilościach i po przystęp-nych cenach. My, inni rolnicy, będziemy musieli zmniejszyć ilość stosowanych środków. Oznacza to mniej aktywnego materiału i mniejsze ilości oprysków, a tym samym coraz precyzyjniejsze metody dozowania.

LICZBY I FAKTY: 17 grup było obecnych na wykładach HORSCHA poświęconych modulacji, precyzyjnej ochronie roślin i siewowi bezpośredniemu.

Rozdano ponad 13 000 prospektów.

3 pracowników wydało około 4000 napojów w czasie targów.

15 dziennikarzy wzięło udział w kon-ferencji prasowej.

W porównaniu z poprzednimi targami SIMA zostało sprzedanych 25% więcej artykułów reklamowych.

Cornelia Horsch (druga od lewej) i Robert Dorsemagen (z lewej) spotkali się z ministrem rolnictwa Didierem Guillaume (z prawej) i roz-

mawiali z nim o sytuacji w rolnictwie.

Page 10: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

10 terra HORSCH 18 | 2019

Musimy również zrozumieć kierunek, w którym podąża Bio, tak jak na przykład mechaniczne pielenie zbóż, co częściowo może zastąpić herbicydy.

Rolnictwo hybrydowe to połączenie najlepszych rozwiązań przejętych z rolnictwa konwencjonalnego z ekologicznym”.

Kolejne pytanie brzmiało: „Czy Francja jest wzorowym przy-kładem rolnictwa zachowawczego? Czy HORSCH zaoferuje kiedyś maszyny do wpracowania zielonego nawozu?”. Michael Horsch odpowiedział: „Moim zdaniem w tej chwili Francuzi są najbardziej innowacyjni, bo ci, co sieją bezpośrednio, ci, którzy sieją międzyplony, już – według mnie – uprawiają rolnictwo hybrydowe. Zjawisko to jest co prawda zauważalne w całej Europie, ale szczególnie mocno we Francji. Dlatego Francja jest tak ważna dla HORSCHA.

Jeśli chodzi o nawozy organiczne, to w naszym przedsiębior-stwie leżącym w Republice Czeskiej szukamy aktualnie odpo-wiedzi na pytanie: „jak dowartościować nawozy organiczne?”. Celem naszych badań jest uzyskanie potwierdzenia, że składniki odżywcze znajdujące się w tych nawozach są łatwo dostępne dla rośliny i że ich wymywanie jest ograniczone do minimum. Mogą to być trociny, odpady z terenów zielonych lub nawet słoma. Uży-wając mniejszych ilości nawozów (8 t/ha), które są jednak dobrze wymieszane z glebą, uzyskuje się niezwykle wydajny system.

W uprawie hybrydowej kompost mieszany jest z nawozem mineralnym po to, by dostarczyć roślinie azotu, który nie zostanie

wypłukany. Gnojowica, która jest tak ważna w naszych gospo-darstwach, jest problemem, bo ma w sobie dużo wody, przez co posiada zbyt duży ciężar dla naszych maszyn i pól. Trzeba by ją przeobrazić, ale do tego brakuje nam na dzisiaj wiedzy”.

Nowe pytaniaPhilipp Horsch, dyrektor zarządzający HORSCH Maschinen GmbH, zapowiedział w jednym z wywiadów nową rodzinę urządzeń.

Czy może nam Pan powiedzieć coś więcej o nowych pro-duktach HORSCH? Philipp Horsch: Kiedy 50 lat temu nasza rodzina zaczęła zdoby-wać pozycję w rolnictwie, już wówczas zwracaliśmy szczególną uwagę na zdrowie gleby. Od lat pracujemy nad mechanicznym zwalczaniem chwastów, szczególnie w AgroVation, jednym z naszych czeskich zakładów. Nowa gama produktów opielaczy i zgrzebeł będzie dostosowana do potrzeb „rolnictwa hybry-dowego”. Naszym celem jest zaoferowanie prostych narzędzi – bez elektroniki, czysto mechanicznych i zgodnych z mottem HORSCHA: „szybciej, łatwiej, pewniej”. Proszę przyjechać na Agritechnikę i zobaczyć ten nowy sprzęt.

Jak postrzega Pan rozwój biogazu we Francji? Philipp Horsch: Chociaż we Francji biogaz jest wciąż jeszcze w powijakach, to z pewnością szybko się rozwinie. Aby móc odpowiednio szybko reagować, konieczne jest zintegrowanie aplikacji nawozu z narzędziami do uprawy gleby lub z siewem międzyplonów energetycznych. Nasze siewniki już dziś spełniają te kryteria. Na francuskim rynku chcemy zaoferować maszyny, które mogą wysiewać kukurydzę jako międzyplon zaraz po wysiewie żyta na kiszonkę z całych roślin. Nasz siewnik Maestro może to zrobić już teraz. Jest on wyposażony w hydrauliczny system kontroli ciśnienia, który można regulować bezpośrednio z kabiny. Zespół siewny Maestro ma wytrzymałe osie i łożyska. Gwiazdy oczyszczające łoże siewne można umieścić tuż przed elementami siewnymi, aby zasiać kukurydzę jako międzyplon po życie.

Ze świata

Sukces HORSCHA we Francji opiera się głównie na doskonałej sieci dealerów. Ten fakt świętowano na tegorocznym spotkaniu z handlowcami. 

Philipp Horsch (od lewej z Robertem Dorsemagenem) w trakcie udzielania wywiadu zapowiedział nową rodzinę urządzeń, dostosowaną do potrzeb rolnictwa ekologiczne-go i rozwijającego się rolnictwa hybrydowego.

Page 11: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 11

Jakość decyduje o różnicy

Być lepszym od innych pod względem wydajności i jakości pracy – takie oczeki-wanie stawia sobie usługodawca „Broecker” w Harvesse koło Braunschweigu. Co to oznacza i jaką rolę odgrywają w tym właściwe maszyny, pokazała wizyta w jego przedsiębiorstwie.

Słońce, bezchmurne niebo i dobrze przesuszona gleba – lepszych warunków siewu kukurydzy na dzisiaj rano nie można było sobie wymarzyć. Nils Quilitz, jeden z trzech udziałowców przedsiębiorstwa usługowego „Broecker”

w Wendeburger, prowadzi ciągnik w zaprzęgu z siewnikiem talerzowym HORSCH Pronto 6 AS na polu o powierzchni około 3 hektarów.

Pole było wcześniej uprawione kultywatorem, a jego po-wierzchnia dobrze osuszona, a zatem już najwyższy czas na wysiew kukurydzy. Jednak w tym konkretnym przypadku nie po to, aby wykorzystać resztę wilgoci zawartej w glebie, ale dlatego, że aplikacja pogodowa zapowiedziała deszcz na południe.

A zatem liczy się każda godzina, ponieważ teraz, pod ko-niec kwietnia, część gruntów, które mają być uprawione przez usługodawcę, została już obsiana, ale dwie trzecie ciągle jeszcze wymagają pracy. „Chociaż po zbyt suchej zimie naprawdę pilnie potrzebujemy deszczu, to jednak dzisiaj możemy trochę pocze-kać” – mówi Gregor Broecker, który wraz z Andreasem Heike zarządza firmą jako dyrektor zarządzający. Następnie Broecker zabrał mnie samochodem na pole, aby pokazać mi maszynę w akcji i dać szansę zrobienia sobie zdjęć z maszyną w tle w trakcie pracy.

Kukurydza stanowi większość upraw na około 2000 hekta-rach gospodarstwa, które zespół usługodawcy obsiewa średnio każdego roku. Jako następne w kolejności plasują się zboża, międzyplony, rzepak i soja. Burak cukrowy – celowo – jest nie-uwzględniany w tym wykazie, chociaż region położony niedaleko Brunszwiku jest ostoją buraka w Dolnej Saksonii.

„Rolnicy często sami wysiewają buraki lub mają innych usługodawców, którzy się w tym specjalizują. Dlatego nie wyko-nujemy tych usług, ponieważ konkurencja jest już wystarczająco wysoka” – informuje Gregor Broecker.

Wywołać zachwyt u klientów Po tym, jak zaprzęg wykonał pierwszą rundę po zewnętrznej krawędzi pola, Nils Quilitz i Gregor Broecker sprawdzają jakość siewu. W tym celu w różnych miejscach starannie odsłaniają odcinki zasianego rzędu i mierzą głębokość wysiewu i odległość między nasionami.

Jednak okazuje się, że wszystko jest w porządku, a odległości są idealne – przy czym, zdaniem Gregora Broeckera, głębokość siewu jest najważniejszym elementem: „Właściwa głębokość kiełkowania w istotny sposób decyduje o sukcesie kiełkowania, a tym samym o wschodzie nasion”, wyjaśnia. To samo dotyczy równoległego do głębokości siewu umieszczania nawozu pod korzeń.

W tym kontekście bardzo pomocna okazała się sterowana przez ISOBUS automatyczna regulacja nacisku redlic AutoForce oraz prowadzenie zespołów wysiewających na równoległo-boku, które – również przy bardzo różnych rodzajach gleby i niejednorodnych powierzchniach – pracują pewnie. Broecker i jego ludzie zdobyli bardzo dobre doświadczenia z szyną siewną Maestro od momentu zakupienia Pronto w 2018 roku.

„Do tej pory nie byliśmy w stanie określić takiej precyzji z żadną inną marką” – mówi Andreas Heike po powrocie na teren firmy w Harvesse. „A my sprawdzamy wszystko bardzo dokładnie, zanim zdecydujemy się na jakąś markę lub maszynę” – dodaje. „Bo w końcu niezawodność i jakość są dla nas jako

Raport z gospodarstwa

terra HORSCH 18 | 2019 11

Page 12: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

12 terra HORSCH 18 | 2019

Raport z gospodarstwa

usługodawców drogą do sukcesu. Dotyczy to zarówno naszych własnych standardów dotyczących jakości wykonanej pracy, jak i samej maszyny.

Naszą dewizą jest jak najlepiej wspierać klientów w ich pracy, przy czym kryterium oceny naszej pracy stanowi dla nas optymalna jakość i niezawodność. Nie mamy z tym problemu, jeśli nasza praca w sposób wyraźny jest lepsza niż praca naszych kolegów. Wtedy możemy wyróżnić się na tle innych i zachwycić, a tym samym zatrzymać przy sobie naszych klientów przez dłuższy okres czasu”, podkreśla.

Jako przykład przewagi konkurencyjnej Andreas Heike podaje prędkość siewu: „Każdy może siać szybko, ale dokładność od-kładania, a tym samym jakość siewu, na pewno na tym ucierpi, kiedy sieje się kukurydzę z prędkością 18 lub 20 km/h, nawet jeśli ten lub inny producent próbuje nam wmówić coś innego, Nasze podejście do tego problemu jest następujące: lepiej wolniej, zwłaszcza że wielu rolników „szybko” utożsamia z niedbalstwem i słusznie zakłada brak dokładności.

Oczywiście nam również zależy na dobrej wydajności po-wierzchniowej, chociażby z ekonomicznego punktu widzenia. Ale zdecydowanie nie kosztem jakości pracy”, mówi. „Dotyczy to nie tylko trójki na czele, ale także dziewięciu stałych pracowników i licznych pomocników sezonowych” – dodaje Gregor Broecker: „Tylko jakość się sprawdza – i to potrafi nasz cały zespół bardzo dobrze”, mówi z nieukrywanym zadowoleniem w głosie.

Jeden za wszystkich Pracować w sposób rozpoznawalny, lepiej i inaczej niż pozostali – takie podejście do sprawy reprezentuje trio z Harvesser, jeśli chodzi o wybór i zakup nowych rozwiązań technologicznych, które jeszcze nie wszędzie stanowią standardowe wyposażenie. Przykładem tego jest rozlewanie gnojowicy za pomocą węży wleczonych o szerokości roboczej 27 m i przy pomocy ścieżek technologicznych – postępowano tu tak już 12 lat temu, kiedy w okolicy nikt jeszcze nie pracował w taki sposób.

Jako pierwsi też młócili kukurydzę na ziarno w regionie – to usługa, która obecnie jest realizowana w skali roku na terenie około 600 ha, jak donosi o tym Andreas Heike. Innym przykładem może też być wykorzystanie (prze)ładowarki w zbiorach kukury-dzy na kiszonkę. Nie należy też zapominać o nowo zakupionym w 2018 roku zespole tnącym „Drapera”, którym „Broecker” wymłócił pierwsze pola soi w północnym regionie Harzu.

Niemniej ważnym nowym nabytkiem jest szyna siewna Ma-estro RC dla wspomnianego wcześniej Pronto 6 AS, który został po raz pierwszy użyty przez przedsiębiorstwo usługowe „Broec-ker” podczas tegorocznego siewu wiosennego. Szyna umożliwiła im na wysianie tą samą maszyną nie tylko kukurydzy i soi, ale również zboża i innych „drobnych” nasion, co z kolei poprawiło stopień wykorzystania i rentowność maszyny, a tego właśnie od niej oczekiwano.

„Całkowita szerokość robocza wynosząca 6 m została podzie-lona na dwa segmenty po 3 m, każdy z własnym rozdzielaczem, aby uzyskać lepszy rozkład poprzeczny oraz lepszy rytm podziału ścieżek technologicznych”, wyjaśnia Gregor Broecker.

„Na początku byliśmy sceptyczni co do tego, czy ta metoda pracy naprawdę się dla nas nadaje. Na szczęście również i w tym przypadku mogliśmy szczegółowo przetestować tę technologię, co moim zdaniem jest jednym z dużych plusów HORSCHA.

01 Zdaniem Gregora Broeckera bardzo dokładna głębokość umieszczenia ziaren kukurydzy jest jednym z najważniejszych warunków równomiernego wschodu nasion.

02 W przypadku zakupionego w tym roku na wiosnę Terrano 4.4 GX o szerokości roboczej 4 m usługodawca „Broecker” zwraca uwagę nie tylko na spulchnianie i wymieszanie resztek pożniwnych z glebą, ale także na dobre zagęszczanie wału ugniatającego.

02

01

Page 13: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 13

Ta opcja jest dla nas ważna, ponieważ chcemy być całkowicie przekonani o jej funkcjonalnej niezawodności i jakości pracy, zanim zaczniemy pracować daną maszyną na polach naszych klientów”, przedstawia swoje zapatrywania na tę sprawę. „Tego-roczne wschody potwierdziły, że dokonaliśmy dobrego wyboru, kupując szynę siewną Maestro RC” – dodaje Gregor Broecker.

Drobna różnica Usługodawcy podążają również tą samą drogą, jeśli chodzi o jakość pracy i dążenie do „pewnej różnicy” w przypadku maszyn uprawowych. Z pewnością maszyny te nie stanowią głównego źródła dochodów firmy, ale ich udział stale rośnie, jak donosi Andreas Heike. Kluczowym czynnikiem jest tu wzrost ilości hektarów gruntów rolnych, które w imieniu klienta są w całości zarządzane przez firmę „Broecker”.

Jednak rolnicy coraz częściej zlecają usługodawcom z Harves-se także indywidualne usługi uprawowe. Nierzadko są to kie-rownicy gospodarstw, którzy z różnych powodów nie chcą już inwestować w nowe technologie lub są zaangażowani w inne działania – w każdym razie tak tłumaczy to zjawisko firma „Broecker”.

Podstawą uprawy gleby w firmie „Broecker” są obecnie również maszyny HORSCH, a przede wszystkim brona talerzowa Joker 6 RT o szerokości roboczej 6 m oraz wał nożowy nadający się do uprawy ścierni kukurydzianych oraz wpracowania gnojo-wicy i międzyplonów w glebę lub do klasycznego przygotowania łoża siewnego.

Poza tym wiosną tego roku został przetestowany i zaak-ceptowany kultywator Terrano 4.4 GX o szerokości roboczej 4 m. Szczególną cechą tego kultywatora jest według Broeckera wał SteelFlex, który przekonał go do siebie wynikami pracy, tj. powtórnym zagęszczaniem gleby. „To jeden z najważniejszych aspektów na naszych bardzo różnych glebach”, wyjaśnia An-dreas Heike.

Nawiasem mówiąc „drobne różnice” są zauważane, nie tylko jeśli chodzi o koncepcje maszyn, jakość produktu i możliwość obszernych testów, ale także jeśli chodzi o konsultacje, opiekę oraz dostawę części zamiennych przez poszczególnych produ-centów lub ich wyspecjalizowanych dilerów. Również pod tym względem HORSCH ma bardzo dobrą opinię i pozycję w regionie Braunschweig-Peine.

Dilerem w Peine jest firma „NewTec Peine”, a osobami kon-taktowymi, jeśli chodzi o maszyny HORSCH, są: Jochen Etzold i Fabian Knarr, z którymi przedsiębiorstwo usługowe współpracuje intensywnie już od lat, jak podkreśla Andreas Heike. „Dla nas, jako usługodawców, kluczowe znaczenie ma niezawodność funkcjonowania maszyn.

A jeśli zdarzy się, że maszyna nie funkcjonuje prawidłowo – co może przydarzyć się każdemu producentowi – to bardzo ważne jest dla nas to, aby serwis był właściwy i abyśmy otrzymali pomoc tak szybko, jak to tylko możliwe. Jeśli o to chodzi, to wiemy, że jesteśmy w bardzo dobrych rękach Jochena Etzolda i HORSCHA. Również i w tym przypadku, gdy chodzi o jakość, to ma ona kluczowe znaczenie. Trend ten z pewnością utrzyma się też w przyszłości w większym stopniu niż kiedykolwiek wcześniej – podsumowuje na zakończenie.

Nils Quilitz, Andreas Heike i Gregor Broecker (od lewej do prawej) polegają na HORSCHU w kwestii technologii siewu i uprawy bezpłużnej.

Redlica Maestro RC do siewu zbóż została po raz pierwszy użyta tej wiosny w firmie „Broecker”. Dzięki temu Pronto 6 AS jest uniwersalnym siewnikiem.

Page 14: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

14 terra HORSCH 18 | 2019

Optymalne wykorzy-stanie zasobów

Elastyczność i dwie gałęzie – rolnictwo i hodowla drobiu, wzajemnie się uzupeł-niające. Na takim fundamencie firma „H. Timmis Farms Ltd” była w stanie się rozwinąć oraz związać z przedsiębiorstwem dobrze wyszkolony personel i optymalnie wykorzystywać istniejące zasoby. terraHORSCH odwiedziła firmę w Wielkiej Brytanii.

Od 1927 roku rodzina Timmis uprawia gospodarstwo położone w pobliżu Telford w Shropshire w Anglii. Początkowo firma „H. Timmis Farms Ltd” była jedynie gospodarstwem uprawowym. Dziś uprawia prawie

1500 hektarów (3500 akrów), a cztery lata temu poszerzyła swoją działalność o fermę drobiu.

Jej właścicielem i zarządcą jest Rob Timmis, wnuk założyciela firmy. Wspiera go pięciu pracowników: szefowie uprawy i hodowli drobiu oraz trzech pełnoetatowych pracowników. Chociaż oba oddziały działają niezależnie, to jednak uzupełniają się tak dobrze, że sześcioosobowy zespół jest zajęty przez cały rok, twierdzi David Pugh, szef rolnictwa.

W 1997 roku Rob Timmis przejął gospodarstwo, które w tamtym czasie było zarządzane przez zewnętrznego zarządcę. Od 1997 roku Rob Timmis znów sam troszczy się o uprawę i po-większa areał, dokupując ziemi. Kolejnym krokiem było aktywne zarządzanie obcymi polami na podstawie umowy kontraktowej zawartej z innymi rolnikami. Około połowy zarządzanego przez niego obszaru jest dzisiaj jego własnością.

Aby zapewnić sobie dodatkowe, stałe źródło dochodu, Rob Timmis poszerzył swoją działalność o kolejny filar i rozpoczął tucz drobiu. Dziś zakład produkuje 297 000 kurczaków w sze-ściotygodniowym cyklu. Dodatkowy tydzień jest potrzebny na przygotowanie kurników do następnego cyklu.

ROZWÓJ I ENERGIA ODNAWIALNA Pierwotnie planowano wykorzystanie kurzego nawozu w gospo-darstwie. „Przez pierwsze parę lat wywoziliśmy go na pola”, wy-jaśnia rolnik. „Ale problem polega na tym, że nawóz ten zawiera sporo azotu. Uprawiamy prawie wyłącznie kultury ozime, które zimą nie potrzebują dużo azotu, a dopiero na wiosnę. Oznaczało to marnowanie tego nawozu.

Teraz używamy osadów ściekowych, które są znacznie lepsze dla naszych gleb i dość podobne pod względem kosztów. Osady są bogate w fosforany, co wspomaga wzrost korzeni i zapewnia dobre krzewienie roślin”, tłumaczył nasz rozmówca. „Kurzy na-wóz sprzedajemy sąsiedniej farmie. To zmniejsza koszty zakupu osadów ściekowych”, wyjaśnia.

Nad produkcją drobiu Rob Timmis zastanawiał się już pod-czas studiów. Związane z tym regularne dochody i poprawa płynności finansowej gospodarstwa w przewidywalnym sied-miotygodniowym cyklu wydawały mu się opłacalne. Przejście

na energię odnawialną sprawiło, że projekt ten stał się jeszcze bardziej interesujący.

„Kurczęta potrzebują dużo ciepła, my możemy je produko-wać przy użyciu własnych źródeł energii, za energię przekazy-waną do sieci otrzymujemy dodatkowo wynagrodzenie według taryfy cen gwarantowanych” – dodaje David Pugh.

Energia geotermalna na farmie pochodzi ze 100 odwiertów, które sięgają 100 metrów w głąb ziemi. Woda pompowana w odwierty zostaje ponownie pobrana, tym razem cieplejsza o dwa stopnie, a wymienniki ciepła wykorzystują tę energię do podgrzewania kurników.

„Przyjrzeliśmy się także innym źródłom energii odnawialnej” – mówi Rob Timmis. „Na przykład biogazowni, ale nie chcieliśmy zmieniać naszej koncepcji zarządzania gospodarstwem. Chcemy uprawiać rolnictwo tak, aby produkować żywność, a nie energię. Inną opcją była fabryka biomasy, ale wtedy trzeba by dokupywać opał, a poza tym podlega się wahaniom cen na rynku”.

JAK ZWIĄZAĆ PRACOWNIKÓW Z FIRMĄ? Oprócz pięciu stałych pracowników Timmis Farms zatrudnia

również studenta z Harper Adams, wiodącego uniwersytetu rolniczego w Wielkiej Brytanii, który pracuje tam w ramach 14-miesięcznego stażu. Również Rob Timmis i David Pugh są absolwentami tej uczelni i chętnie wspierają ją, umożliwiając jej studentom podjęcie praktyk, zwłaszcza że wiedzą, jak ważne dla nich jest praktyczne doświadczenie.

Jak tłumaczy Rob Timmis: „Ponieważ maszyny i metody gospodarowania stają się coraz bardziej wymagające, dobrym rozwiązaniem nie jest szkolenie pracowników tylko na jeden sezon po to, by po tym upływie czasu ich utracić. Dlatego cenimy dobrze wyszkolony, solidny zespół. Przykładowo na krótko przed zmianą w kurniku przez tydzień panuje wyjątkowo duży ruch. Dla rozładowania natężenia pracy możemy przekierować cały zespół do tego zadania.

Raport z gospodarstwa

Płatność taryfy gwarantowanej to rządowy program mający na celu stymulowanie inwestycji, których priorytetem będzie pro-dukcja energii odnawialnej. Producentom oferowane są umowy długoterminowe. „Non-Domestic Renewable Heat Incentive” (RHI) to brytyjski program ochrony środowiska, który zapewnia korzyści finansowe firmom angażującym się w produkcję ciepła odnawialnego.

Page 15: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 15

01 „Timmis Farms” uprawia rolę na 1500 hektarach, a ponadto posiada nowoczesną fermę drobiu.

02 David Pugh jest odpowiedzialny w firmie „Timmis Farms” za uprawę roślin.

03 Te punkty kontrolne są jednymi z niewielu widocznych znaków po 100 odwiertach, z których pobierane jest ciepło geotermalne dla pozyskiwania energii.

04 Rob Timmis, właściciel firmy „Timmis Farms“.

04

01

02

03

Page 16: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

16 terra HORSCH 18 | 2019

Ta elastyczność pozwala nam utrzymać naszych dobrze wyszkolonych stałych pracowników przez cały rok. Poza tym możemy postawić ich na każdym innym stanowisku. I tak np. mogę zamienić się z moim kolegą w prowadzeniu opryskiwacza”.

ELASTYCZNY SYSTEM GOSPODAROWANIA Możliwość szybkiego dostosowania się do nowych warunków i wpływów jest ważną zasadą na farmie „Timmis”. Dotyczy to również strategii rolnej. Na gospodarstwie pracują dwa siewniki – Pronto DC o szerokości roboczej czterech metrów i Focus TD o szerokości roboczej sześciu metrów oraz Joker 6 RT i Sumo Quatro. Dzięki temu David Pugh posiada odpowiedni sprzęt i zachowuje elastyczność, których potrzebuje do uprawy gleby i siewu.

Na farmie Timmis w 90% uprawia się pszenicę ozimą, jęcz-mień i rzepak, a także trochę owsa ozimego. Do tego dochodzą pewne odmiany wiosenne, ale te według Davida Pugha uprawia-ne są wysiewane jedynie ze względu na płodozmian i kontrolę chwastów trawiastych.

„Mamy gleby od średnich po lekkie”, mówi David Pugh. „Aby uzyskać stałe plony, zdecydowaliśmy się na zboża ozime. Problem z uprawami wiosennymi polega na tym, że w suchym roku zbiory są słabe. A to niestety zdarza się to coraz częściej”.

Osiem lat temu Timmis Farms kupił farmę, która miała pro-blemy z wyczyńcem polnym i zdecydował się na strategię „zero tolerancji”. David Pugh tak skomentował dziś tamtejszą decyzję: „Byliśmy w stanie dość szybko opanować problem, pracując nad paroma parametrami: płodozmian, późny wysiew i ręczne usu-wanie chwastów. Co prawda trzeba to cały czas monitorować, ale da się to zrobić”.

Na gospodarstwie pracuje się głównie, stosując minimalną uprawę gleby, a od czasu do czasu pług, kiedy trzeba zwalczać chwasty trawiaste. „Orzemy tylko na lżejszych glebach przed jęczmieniem ozimym w celu zwalczania stokłosy i życicy oraz w gospodarstwach, które uprawiamy usługodawczo jęczmień ozimy. To daje nam czyste łoże siewne“.

Po rzepaku, a przed pszenicą gleba jest uprawiana kultywa-torem, a następnie walcowana i wysiewana. „Na nieco cięższych glebach przed siewem pracujemy Jokerem, aby poprawić łoże siewne”, tłumaczy.

05

Sześciometrowy Joker RT oraz głębosz zastępują 4,4-metro-we Terrano, którym na farmie uprawiano wcześniej ziemię przez cztery lata. „Na niektórych polach musieliśmy wyeliminować zagęszczenia i dlatego potrzebowaliśmy pracować głębiej” – dodaje Rob Timmis. „Terrano wykonywał bardzo dobrą robotę, ale później zdecydowaliśmy się na Jokera dla większości naszych obszarów i na głębosza tam, gdzie jest potrzebny.

Od roku mamy Jokera – z bardzo dobrymi wynikami. Spraw-dza się doskonale, jeśli chodzi o przygotowanie gleby pod wscho-dy chwastów lub pracę na jednolitej głębokości. Brona ta również bardzo dobrze uprawia górne centymetry gleby i utrzymuje chwasty na powierzchni. Wydajność powierzchniowa, jak i jakość pracy tej maszyny są po prostu świetne!”, mówi David Pugh, nie ukrywając swojej radości.

DOBRY START Oprócz Focusa TD do siewu pszenicy używa się Pronto DC. „To nasze drugie Pronto”, mówi Rob Timmis. „Pierwsze miało sześć metrów szerokości, pracowaliśmy nim przez osiem lat. Wtedy był to nasz jedyny siewnik i też znakomity – wysiewaliśmy nim całą naszą pszenicę.

W tamtym czasie rzepak był jeszcze wysiewany rzutowo siewnikiem nabudowanym na bronę talerzową. „Ponieważ uprawiana kultura stawała się coraz ważniejsza, postanowiliśmy zacząć siew rzędowy, bo pozwala on uzyskać równomierne kiełkowanie. Podobał nam się Focus, gdyż jest wyposażony w te same redlice siewne co Pronto.

Dlatego wiedzieliśmy, że utrzyma stałą głębokość siewu. Focus ma 20 rzędów, każdy za zębem uprawowym. Równocze-śnie do siewu można stosować nawóz DAP, aby uzyskać dobry wzrost roślin.

Focusa TD używamy do siewu bezpośredniego rzepaku, który stanowi 30% wszystkich upraw i jako MinTill-Siewnik (MinTill = minimalna uprawa) do pszenicy. Do Focusa mamy dwie szyny siewne – jedną do siewu rzepaku z rozstępem międzyrzędowym wynoszącym 30 cm, a drugą z 15 cm rozstępem do pszenicy. Zmiana szyn funkcjonuje bez zarzutu. Focus to wszechstronny siewnik, który umożliwia nam dużą elastyczność”, mówi.

Jeśli chodzi o siew pszenicy, to Focus trochę odstaje w stosun-ku do Pronto DC, ale za to w przypadku rzepaku ze względu na

06

Page 17: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 17

jego wszechstronność okazuje się być bardzo dobrym wyborem. „Talerze Pronto wykonują świetną robotę” – mówi rolnik. „Ale myślę, że Focus jest tuż, tuż za nim”.

Wraz z rozwojem farmy „Timmis” zakupiono dodatkowe, czterometrowe Pronto, aby zapewnić niezbędną skuteczność w wysiewie pszenicy. Rob Timmis tak komentuje tę decyzję: „Jed-nym z naszych głównych celów jest dobra koordynacja czasu. Coraz ważniejsze staje się, aby siew oraz opryski były wykonane we właściwym czasie.

Dobry początek na to to już połowa wygranej bitwy – siew w złych warunkach oznacza, że rośliny zawsze pozostaną w tyle, a łan będzie miał puste miejsca. I tego nie da się już nadgonić”.

Oprócz jednoczesnego umieszczania nasion i nawozu dla Davida Pugha ważnym kryterium wyboru jest zmienna dawka nasion. Przed sześciu laty SOYL, brytyjski usługodawca w dziedzi-nie produkcji zboża, zeskanował pola, aby utworzyć szczegółowe mapy katastralne. „Szybsze uzyskanie pokrycia gleby w przypad-ku zbóż zdecydowanie poprawiło wydajność”, mówi David Pugh.

„Dzięki kartom przerzedziliśmy zbyt gęste łany, jeśli walka o wodę i składniki odżywcze była zbyt intensywna. A tam, gdzie wyższa populacja roślin uprawnych była bardziej wydajna za-dbaliśmy o lepsze zarządzanie chwastami. Wykorzystanie map do siewu jest bardzo proste i znacznie dokładniejsze niż próba rozwiązania problemu w sposób manualny”.

Timmis Farms sam przeprowadza pełną konserwację siew-ników. „Są to bardzo niezawodne maszyny, a wsparcie, ja-kie otrzymujemy od lokalnego dealera, „Edwards & Farmer” i przedstawiciela HORSCHA w Wielkiej Brytanii, jest doskonałe” – wyjaśnia Rob Timmis. „Do tej pory nie mieliśmy jeszcze żadnych problemów. Zapobiegawczo każdego roku wymieniamy łożyska. Ponieważ pracujemy siewnikiem HORSCH od 2006 roku, znamy tę maszynę całkiem dobrze”.

ZORIENTOWANI NA PRZYSZŁOŚĆ Na dzisiaj p. David Pugh rozważa zakup większego siewnika: „Ponieważ w tym roku nie możemy już wysiewać nasion za-prawionych środkiem owadobójczym, data siewu przesuwa się nieco do tyłu. W rezultacie okno czasowe wysiewanych upraw zimowych jest coraz mniejsze. Dlatego potrzebujemy przebojo-wych i wydajnych maszyn“.

Duży ciągnik, który nie jest w pełni wykorzystywany do sie-wu pszenicy, odkrywa przed Davidem Pugha’em wiele nowych możliwości: „Aktualnie zastanawiamy się nad tym, jak utrzymać istniejące metody pracy, a zarazem zwiększyć szerokości robo-cze lub wejść w siew bezpośredni, zakupując taką maszynę jak Avatar. Warunki zmieniają się co roku, dlatego nie zamierzamy postawić wszystkiego na jedną kartę. Chcemy zostawić sobie kilka otwartych furtek. Dlatego Focus jest dla mnie tak wyśmie-nitą maszyną: bo Focusem można siać zarówno bezpośrednio, jak i w uprawioną glebę”.

Timmis Farms sprzedaje obecnie całą słomę na stabilnym regionalnym rynku, gdzie jest wiele gospodarstw hodowlanych. „To jest kusząca myśl: pociąć całą słomę na sieczkę” – mówi David Pugh. „Ponieważ sprzątanie słomy z pola stwarza również proble-my. Na przykład zagęszczanie gleby przez prasę do tworzenia bel. Ale słoma ma dobrą cenę, dlatego nie chcemy z niej rezygnować. Siewnik do siewu bezpośredniego trochę nas ogranicza, przez co nie jesteśmy już tak elastyczni, jak byśmy chcieli”.

Dla Davida Pugha potencjalny zakaz stosowania glifosatu jest ważnym czynnikiem stanowiącym o przyszłości upraw: „Jeśli gli-fosat zostanie zakazany w ciągu kilku najbliższych lat, będziemy musieli całkowicie zmienić nasze podejście do zarządzania glebą. Mam jednak nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży“, pointuje nasz rozmówca.

Hasłem przewodnim określającym przyszłość firmy „Timmis Farms” jest dążenie do zachowania elastyczności i dostosowanie się do zmieniających się warunków – pogody, kultur roślinnych i polityki. Wszechstronność maszyn HORSCHA zdecydowanie w tym pomaga.

0807

05 Focus TD sprawdził się wyśmienicie w siewie bezpośrednim oraz w siewie w glebie uprawionej.

06 Obie szyny siewne siewnika Focus TD mogą być stosowane do siewu rzepaku i pszenicy.

07 Jęczmień ozimy, pszenica i rzepak stanowią 90% upraw firmy.

08 Rzepak w całości jest wysiewany bezpośrednio Focusem TD.

Page 18: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

18 terra HORSCH 18 | 2019

Przyszłość zaczyna się dzisiaj

W numerze 14 z 2017 roku terraHORSCH przedstawiła Agro KMR – przedsię-biorstwo rolne z Ukrainy. Jean Paul Kihm pozwolił nam ponownie zajrzeć za kulisy jego metody prowadzenia gospodarstwa.

Tym razem chcieliśmy przede wszystkim dowiedzieć się, jak wygląda taktyka przedsiębiorstwa, jeśli chodzi o prowadzenie łanu oraz o strategię maszyn: Controlled Traffic Farming (CTF) na 12 m czy na 18 m? Czy lep-

szy jest wieloczłonowy płodozmian? Czy powinniśmy postawić na siew bezpośredni czy inne metody? To wiele pytań i sporo rozważań, przy czym wszyscy mają jeden cel: zoptymalizować działanie Agro KMR.

Wszystko jest możliwe.Agro KMR to głównie dzieło czterech mężczyzn. W 2006 r. czte-rech francuskich rolników: Jean Paul Kihm, Alan i Florent Renard oraz Jean Loup Michel założyli w pobliżu Pawlohrad na Ukrainie przedsiębiorstwo Agro KMR. Gospodarstwo zatrudnia 50 osób i zarządza 12 000 ha, w tym 6000 ha pszenicy, 3000 ha rzepaku i 3000 ha słonecznika.

Czterej przyjaciele są otwarci na wszystko, a to z kolei czyni ich otwartymi na wiele możliwości: jeśli powierzchnia uprawowa ma zostać zwiększona, istnieją sposoby na obniżenie kosztów mechanizacji. A co z CTF? Czy należy zainwestować w badania i rozwój, a jeśli, to gdzie jest jeszcze potencjał: w płodozmianie? W logistyce? W strategii roślin...?

A może należałoby bardziej szkolić operatorów, obstawać przy StripTill, zwiększać efektywność CTF? Akcjonariusze rozwa-żają wiele pomysłów i podejść. Wszystko jest ciągle analizowane.

Jean Paul Kihm podkreśla dobitnie: „Nasza filozofia jest jednoznaczna: gospodarstwo rolne nie ma racji bytu, jeśli nie ge-neruje wystarczających dochodów dla właścicieli i pracowników.

Wybrane uprawy muszą być opłacalne, a koszty muszą być ograniczone do minimum. Zgadzamy się, że aby przetrwać, gospodarstwo musi respektować granice zasobów rolnych i ludzkich. Obie zależą do siebie! Jednak aby być rentownym, każ-de interesujące podejście musi zostać wpierw przetestowane”.

Optymalizacja logistyki – obniżanie kosztów Prawie wszystkie projekty Agro KMR opierają się na tej zasadzie. „Przed kilkoma laty zdecydowaliśmy się wypróbować CTF. Przede wszystkim chcieliśmy zoptymalizować opryskiwanie i rozsiewanie nawozów, ponieważ te urządzenia wykonują najwięcej przejść.

Mamy czarnoziemy, a to oznacza 60% iłów pyłowych, 30% gliny i trochę piasku. Gleby te mają tendencję do zagęszczania. W pierwszych latach – przed optymalizacją ścieżek przejazdowych – użyliśmy rozsiewacza nawozów, którego opony miały profile

dostosowane do jazdy po drogach publicznych. Jeździliśmy po polach bez określonych ścieżek przejazdowych, co doprowadziło do zagęszczenia (patrz ramka „Controlled Traffic Farming”).

Owe koleiny można było jeszcze zobaczyć podczas żniw. Dzięki CTF udało nam się zmniejszyć zagęszczenia, w konse-kwencji czego rośliny rozwijały się bardziej równomiernie – tylko poprzez zmniejszenie przejazdów”.

Oprócz aspektu rolniczego są też inne zalety stosowania CTF: • jak wykazały badania amerykańskich, kanadyjskich i austra-

lijskich rolników i naukowców, można oczekiwać wzrostu marży netto o 13%,

• CTF zapewnia mniejsze ścieranie elementów i mniejszą siłę uciągu,

• zaleta logistyczna: nawet jeśli sygnał GPS zostanie przerwany, operator widzi koleiny,

• mniejsze zużycie paliwa, • niższe koszty mechanizacji: ponieważ struktura gleby nie

została uszkodzona, gleba nie musi być tak intensywnie uprawiana.W wyniku pierwszych udanych doświadczeń Agro KMR po-

stanowiło stopniowo przestawić swoje przedsiębiorstwo na CTF i na ścieżki przejazdowe co 18 metrów. Na dzisiaj pracują na nim już dwa 36-metrowe opryskiwacze, Avatar 18 SD (drugi zostanie dostarczony w lipcu 2019), Maestro 36 SW i prototyp Evo do rozprowadzania gnojowicy. „Brakuje nam jeszcze 18-metrowego podwójnego wału nożowego Cultro. Na dzisiaj mamy na stanie tylko jeden 12-metrowy.

Dotyczy to również kombajnu zbożowego”, wyjaśnia Jean Paul Kihm. Przejście na 18 metrów to prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza przy organizacji zbiorów. „Tylko kilku producentów oferuje kombajny z tak szerokimi jednostkami tnącymi, głównie

Z doświadczenia naszych klientów

Controlled Traffic Farming W HORSCHU kwestie związane z uprawą roślin są zawsze pod-stawą rozwoju maszyn. Celem CTF jest zmniejszenie bezwzględ-nego obszaru przejazdów po polach, bo odbija się to niekorzyst-nie na glebę. Dlatego ścieżki technologiczne ustalane są z góry. Warunkiem koniecznym jest taki sam rozstaw kół w maszynach oraz system kierujący RTK.

Zdefiniowane ścieżki technologiczne dla każdej maszyny, ustalo-ne wjazdy i wyjazdy z pola, miejsca napełniania itd. – to wszyst-ko dodatkowo poprawia organizację pracy. Pozwala to na re-dukcję zbitej gleby z 80% na 19%, a czasami nawet do 12% (zależne od szerokości maszyny). CTF jest stosowany od 2013 r. w AgroVation, gospodarstwie HORSCHA w Czechach.

Page 19: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 19

W 2006 r. czterech francuskich rolników: Jean Paul Kihm, Alan i Florent Renard oraz Jean Loup Michel założyli w pobliżu Pawlohrad na Ukrainie firmę Agro KMR.

Cultro jest idealnym narzędziem do rozdrabniania i równomiernego roz-

prowadzania słomy zaraz po zbiorach. Tworzy to trwałą osłonę ze słomy,

która utrzymuje wodę i składniki od-żywcze w glebie.

ze względu na problemy z równomiernym rozprowadzaniem słomy. Ponadto ślimaki opróżniające lubią się łamać, bo nie są wystarczająco stabilne. Przy opróżniani kombajnu trzeba oprzeć ślimak o ścianę wozu przeładunkowego.

Z pewnością wiele osób zastanawia się, dlaczego przeszliśmy na CTF z 18 m, skoro CTF z 12 m jest znacznie bardziej powszech-ny. Wprawdzie wiąże się to z koniecznością dokonania dwóch dużych inwestycji oraz ponownym przemyśleniu całej logistyki na polu, ale oszczędności związane z tą zmianą są ogromne. Przej-ście w kombajnie z jednostki tnącej 12 m na 18 m nie stanowi problemu, ponieważ silnik został już wcześniej przygotowany do takich szerokości. Nie ma to również wpływu na tempo pracy.

W ten sposób, przeliczając na 1 ha, sporo oszczędzamy przy tej inwestycji”.

Ale CTF jest tylko widoczną częścią strategii, która całko-wicie koncentruje się na optymalizacji prowadzeniem łanu. Jak komentuje to Jean Paul Kihm: „Zainwestowaliśmy w aplikację telemetryczną, która pozwala nam określić lokalizację każdej z naszych maszyn. Przykładowo: obecnie pracujemy nad strategią napełniania siewników. Nasz poprzedni system nie jest zbyt wydajny, traciliśmy wówczas zbyt wiele czasu.

W zależności od umiejętności operatora czas napełniania siewników waha się od 20 do 40 minut. W przyszłości powinno to trwać od 10 do 15 minut. Będziemy nadal napełniać co dwie

Page 20: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

20 terra HORSCH 18 | 2019

godziny, ale zaoszczędzimy 240 minut na dobę, co oznacza, że możemy obsiać 72 hektary dziennie, a to z kolei świadczy o tym, że istnieje większe prawdopodobieństwo wysiewu wszystkich kultur w optymalnych warunkach, tj. z mniejszym wkładem materiałowym”.

Agro KMR jest również intensywnie zaangażowany w au-tomatyzację: „Wiele sobie obiecujemy w tej dziedzinie, zwłasz-cza jeśli chodzi o regulowanie prędkości roboczej, operacje na uwrociu i ustawienia kombajnu. Szczególnie w przypadku tego ostatniego istnieje wiele parametrów, na które czynnik ludzki ma duży wpływ. Na przykład odkryliśmy, że poranne zbiory były znacznie bardziej skuteczne, ponieważ prędkości robocze były wówczas wyższe.

Po południu, gdy u kierowców występowały pierwsze oznaki zmęczenia, jechali wolniej. To wszystko ma wpływ na pracę pracowników w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ponadto chcemy lepiej szkolić naszych operatorów” – zapewnia Jean Paul Kihm. „Powinni być równie dobrze wyszkoleni jak technicy serwisowi”.

CTF, telematyka, automatyzacja... Dzięki zakładowemu fun-duszowi badawczo-rozwojowemu, który stanowi 4% obrotów firmy – Agro KMR inwestuje najpierw w nowe rozwiązania, które następnie testuje, a dopiero potem przekłada na całe gospodarstwo.

Te trzy zagadnienia pokrywają się z najważniejszym celem przedsiębiorstwa: obniżeniem kosztów do minimum. Ale co z długoterminową rentownością każdej kultury i gospodarowa-niem glebą?

Wykorzystać szczególne właściwości regionu

„Od dziesięciu lat zastanawiamy się, który płodozmian jest najlepszy”, wyjaśnia Jean Paul Kihm. „Próbowaliśmy kilku, zwłaszcza sorgo i groch – tak jak to stosowaliśmy we Francji.

Na sporej ilości hektarów przetestowaliśmy także klasyczny ukraiński płodozmian: rzepak-pszenica-słonecznik-pszenica. Z ekonomicznego punktu widzenia ta druga opcja jest najbardziej opłacalna.

Możemy sobie pozwolić na ten płodozmian, ponieważ tutaj nie mamy takich problemów z chwastami, jak we Francji. Nie ma tu ani odpornego wyczyńca polnego, ani życicy. W najlepszym razie jest ambrozja, ale ją można zwalczać herbicydem”.

Te trzy kultury doskonale pasują do klimatu i warunków glebowych tego regionu. Bardzo żyzne gleby czarnoziemu o doskonałej zdolności zatrzymywania wody są uważane za czarne złoto, ale za to średnia opadów wynosi tu zaledwie 550 mm rocznie, a wiosna często jest bardzo gorąca. Już w maju mogą wystąpić temperatury szczytowe wynoszące 30°C lub 35°C, co z kolei uniemożliwia osiągnięcie spektakularnie wysokich plonów.

Dla orientacji: Agro KMR zbiera średnio od 40 do 50 dt pszenicy na hektar. Ponadto czarnoziem jest bardzo podatny na erozję pod wpływem wiatru i deszczu.

„Na początku mieliśmy Jokera 12 RT, Terrano 12 FM, siewnik talerzowy HORSCH o szerokości roboczej 18 oraz Maestro 36 SW. Jednak ze względu na specyfikę gleby szybko dotarliśmy do granic systemu. Obecnie krok po kroku zmieniamy uprawę w kierunku płytkiej uprawy gleby, siewu bezpośredniego i StripTill. Sprzedaliśmy wszystkie tamte maszyny z wyjątkiem Maestro 36 SW i zainwestowaliśmy w HORSCH Evo (prototyp), HORSCH Cultro (prototyp) i Avatar 18 SD”.

Pomysł przejścia na StripTill pojawił się, gdy czterej rolnicy zgłębiali zagadnienie dotyczące uprawy słoneczników. Aby uniknąć erozji gleby i zasp śnieżnych, ściernisko pozostawało wcześniej na polu przez całą zimę. Ale pokryte słomą gleby nagrzewały się wiosną wolniej niż ciemna ziemia. W rezultacie tego terminy siewu przesuwały się do tyłu. Zaletą metody StripTill jest to, że rowek siewny jest oczyszczany na głębokości od 12 do 13 cm, zanim nasiona słoneczników zostaną wysiane w podgrzaną glebę – bez niszczenia ścierniska.

„Zdecydowaliśmy się przetestować prototyp Evo (patrz ramka „test prototypów”), ponieważ jest to urządzenie z talerzami, które pracują w każdych warunkach. Maszyna StripTill z redlicami zębowymi trudniej wnika w bardzo suche gleby, a na takie warunki pracy natrafiamy tu zwykle jesienią, oraz wychyla się z zadanej głębokości, co nie pozwala na utrzymanie stałej głębokości roboczej.

Ponadto w przypadku talerzy zapotrzebowanie na moc uciągu jest mniejsze: W przypadku maszyny StripTill z redlicami zębowymi potrzebny jest ciągnik o mocy 600 KM. Natomiast my potrzebujemy zaledwie 400 KM”.

W gospodarstwie preferowane są dwie strategie dotyczące siewu słonecznika oraz pszenicy i rzepaku. W przypadku słoneczników przed wysiewem Maestro odbywa się przejazd z Evo, aby uprawić i nawieźć rzędy siewne. Pola z rzepakiem uprawiane są wstępnie przy pomocy Evo i obsiewane siewnikiem Maestro lub przygotowywane za pomocą Cultro – podwójnego wału nożowego o dużej szerokości roboczej, który płytko uprawia glebę i rozkłada słomę natychmiast po zbiorze – a następnie wysiewa się Awatarem SD.

„Przy zmianie systemu uprawy nie zauważyliśmy żadnego spadku plonów i dlatego nie możemy jednoznacznie stwierdzić, która metoda jest lepsza. Ze względu na to, że w klimacie

Celem Agro KMR jest jak najmniejsza uprawa gleby: „bo jeśli się gleby nie obraca, to nie jest to również konieczne”.

Z doświadczenia naszych klientów

Page 21: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 21

kontynentalnym okresy wzrostu dla roślin są bardzo krótkie, odległość 25 cm wydaje się rozsądniejsza niż 50 cm. Jednak tezy tej nie możemy jeszcze wesprzeć konkretnymi liczbami”.

Pola pszenicy po słoneczniku uprawiane są jedynie przy pomocy Cultro, po czym następuje wysiew przy pomocy Awatara SD.

„Chcemy jak najmniej ingerować w glebę, bo jeśli gleba nie jest obracana (pług), to nie jest to również konieczne. Ponadto uprawa zwiększa nasze koszty mechanizacji. Jeśli to możliwe, to rozprowadzamy słomę przy pomocy zwykłego zgrzebła, po czym wysiewamy bezpośrednio w ściernisko. Jeśli jednak słonecznik jest przedplonem, to zarządzanie słomą jest bardzo ważne.

Na Ukrainie stosunek ziarna do słomy jest inny niż we Francji. Tutaj jest znacznie więcej pozostałości. Dlatego natychmiast po zbiorach musimy wysuszyć słomę, posiekać ją i równomiernie rozłożyć. W taki sposób powstaje stała osłona ze słomy, która zatrzymuje wodę i składniki odżywcze w glebie. Pomaga to również w pozbywaniu się gryzoni. Cultro jest idealny, ponieważ gleba nie jest zbyt mocno uprawiona.

Standaryzacja Naszym długoterminowym celem jest dalsza redukcja kosz-

tów: „Jeśli chodzi o wydajność, wystarczą nam ciągniki o mocy 380 do 400 KM. Naszym celem jest standaryzacja całej floty. Wtedy, jeśli któryś wypadnie z planowania, możemy go szybko zamienić i nie musimy się martwić o sprzęt, rodzaje mocowań czy moc.

Możliwość wykorzystania ciągników i maszyn we wszech-stronny sposób we wszystkich uprawach daje nam oszczędności przy nowych inwestycjach w przeliczeniu na hektar.

Chcielibyśmy ujednolicić jak najwięcej działań, jak w wyżej wspomnianym przykładzie napełniania siewnika. Nie funkcjonuje to jednak w pełni, zwłaszcza w przypadku działań, które zależą przede wszystkim od człowieka, np. w sprawach rolnych lub w przypadku naprawy i konserwacji maszyn. Jednak standaryzacja rutynowej pracy uwalnia zasoby, które możemy wykorzystać ina-czej, np. tak, aby nasi pracownicy mogli zdobywać profesjonalną wiedzę w innych miejscach. A to jest ważne. W końcu kto wie, jakie wyzwania przyniesie ze sobą przyszłość?

Testowanie prototypów HORSCH Cultro TC: za nazwą Cultro TC kryje się nowa linia produktów marki HORSCH, która obecnie jest jeszcze w fazie rozwoju. Kierując się bardzo pozytywnymi doświadczeniami z wałami nożowymi w dobrze znanej serii Joker RT, zastosowano w Cultro TC dwa wały nożowe tnące na krzyż. Seria ta obejmie narzędzia o wymiarach od 3 metrów do 12 me-trów szerokości roboczej, które w przypadku narzędzi ciągnio-nych mogą być łączone z wałem lub broną zgrzebną. Cultro TC jest idealny do pierwszej, bardzo płytkiej uprawy ścierniska po rzepaku, słoneczniku, kukurydzy i połamanym zbożu. Doskona-le nadaje się również do łamania i wpracowania międzyplonów w glebę. Łatwa w uciągu jednostka zapewnia przede wszystkim wysoką wydajność powierzchniową, niskie koszty i wszechstron-ne zastosowania.

HORSCH Evo: HORSCH Evo został zaprojektowany jako narzę-dzie do uprawy gleby i przygotowania łoża siewnego. Nie upra-wia jednak całej powierzchni, a jedynie w rzędach z odpowied-nimi odstępami między rzędami kultur. Zakres jego zastosowania to wstępna obróbka klasycznych kultur rzędowych, takich jak ku-kurydza, soja, buraki cukrowe lub słoneczniki. Evo jest wyposa-żony w pojedyncze elementy zainstalowane w każdym rzędzie siewnym, które intensywnie uprawiają w rzędzie na głębokości ok. 10 cm, tworząc drobnogruzełkowatą glebę. Podczas przejazdów można umieszczać w rzędach stały nawóz mineralny. Podstawą maszyny jest wóz nasienny znanej już serii Maestro SW. Dzięki pojemności wynoszącej 8500 litrów i szero-kości roboczej do 18 metrów ma on wystarczającą moc. Standardowe hydrauliczne przenoszenie ciężaru z wozu nasien-nego na szynę roboczą zapewnia pewną penetrację agregatów talerzowych na całej szerokości maszyny. Evo jest używany tam, gdzie wymagana jest minimalna uprawa lub stosowany jest siew bezpośredni, a zarazem rządy siewne powinny być tak ukształto-wane, aby uzyskać jak najlepsze wschody.

Agro KMR zdecydował się przetestować prototyp Evo, ponieważ urządzenie z redlicami talerzowymi może pracować w każdych warunkach.

Page 22: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

22 terra HORSCH 18 | 2019

Koncentracja na kliencieW firmie HORSCH klient znajduje się w centrum uwagi. Co to dokładnie oznacza i jak duży wpływ na rozwój produktów ma rzeczywiście nabywca, wyjaśnia Philipp Horsch w rozmowie z terraHORSCH.

terraHORSCH: Co właściwie oznacza dla Pana określenie „zorientowanie na klienta”? Philipp Horsch: Dla mnie oznacza to, że w organizacji firmy klient jest zawsze na pierwszym planie we wszystkich działaniach podejmowanych przez przedsiębiorstwo. Dotyczy to również procesów wewnętrznych. Naszym celem jest dążenie do tego, aby podejmowane przez nas decyzje były zawsze analizowane krytycznie pod kątem ich przydatności dla klienta. Mogą to być także drobne problemy, takie jak dostępność naszej obsługi tele-fonicznej lub godziny otwarcia firmy. Szczególnie w okresie siewu lub gdy rozpoczyna się sezon zbiorów, mamy pełną świadomość tego, że w tym czasie klient będzie potrzebował nas praktycznie przez całą dobę. To dla nas duże wyzwanie, polegające na tym, by zawsze stawiać klienta w centrum naszych działań, we wszystkich obszarach, angażując do tego umysły wszystkich pracowników firmy. Nieustannie pracujemy nad naszymi procesami i korygu-jemy samych siebie.

Czy mógłby Pan bardziej szczegółowo omówić to określe-nie „zorientowanie na klienta” w odniesieniu do maszyn HORSCHA? W ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci zajmowaliśmy się wielo-ma zagadnieniami, z których niektóre udało nam się nawet z wyprzedzeniem urynkowić. Na przykład w połowie lat 90. roz-poczęliśmy prace nad nawożeniem kontaktowym i nawożeniem poniżej poziomu umieszczania materiału siewnego. Poza tym w tym samym czasie zaczęliśmy również zajmować się kwe-stią możliwości umieszczania wielu składników w glebie przez jedną maszynę. Jeszcze dzisiaj korzystamy z wielu konstrukcji powstałych w tamtych czasach. Mam tu na myśli na przykład nasz system dozowania. Seryjny napęd elektryczny był wtedy zupełnie nowym zjawiskiem w branży. Ponadto jako pierwsi na rynku zaproponowaliśmy rozwiązanie, które bez problemu pracowało bez stosowania szczelinowego przyrządu wysiewają-cego w dozowniku i jako pierwsi posiadaliśmy seryjną możliwość

Poznaj nas bliżej

Philipp Horsch

Page 23: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 23

nawożenia. Ten system dozowania nadal jest skuteczny i sprze-dawany w dużych ilościach. Już wtedy stało się jasne, że temat „nawożenie” ma ogromny potencjał. Od lat koncentrujemy się na efektywności nawożenia, ściśle współpracując w tym wzglę-dzie z naszymi klientami. Wiele rozwiązań powstało przy okazji współpracy z rolnikami. Przykładem tego jest fakt, że wszystkie maszyny uprawowe i siewniki mają możliwość umieszczania nawozów. Naszym priorytetem od zawsze były korzyści płynące z naszych rozwiązań dla rolnika i środowiska. Ochrona zasobów, zwiększenie wydajności i produkcja zdrowych roślin są dla nas bardzo ważną sprawą.

Współpraca z klientami często skutkowała powstaniem nowych maszyn HORSCHA. Która jako pierwsza przychodzi Panu na myśl, kiedy myśli Pan o nawożeniu? Kilka lat temu w efekcie dyskusji na temat nawożenia powstał HORSCH Focus. Bardzo szybko odkryliśmy, jak wielki potencjał drzemie we współpracy z naszymi klientami.

W pracach konstrukcyjnych nad maszyną HORSCH Focus również kwestia StripTill miała na nas silny wpływ. Już wcześniej dynamicznie pracowaliśmy nad zagadnieniem związanym ze StripTill przy okazji siewu kukurydzy, wtedy też eksperymen-towaliśmy na naszych glebach doświadczalnych. Szybko stało się dla nas jasne, że celowe spulchnianie gleby i nawożenie to główne zalety tego procesu. Połączenie systemu StripTill i siewu w jednej maszynie doprowadziło do powstania HORSCH Focus. W międzyczasie HORSCH Focus stał się jednym z najważniejszych siewników w regionach o wysokim plonowaniu położonych w Europie Środkowej i Wschodniej. Podczas pracy nad agregatem HORSCH Focus zauważyliśmy jednak, że nie wszystkie życzenia klientów mogą być zawsze realizowane w praktyce.

Co dało Panu impuls do tego, by dogłębniej zająć się kwe-stią nawożenia? Początki nawożenia w naszej firmie sięgają lat 80. Wtedy prze-prowadziliśmy pierwsze testy nawożenia mocznikiem w uprawie rzepaku i zauważyliśmy, że dzięki nawożeniu kontaktowemu mo-żemy osiągnąć dużo lepsze efekty przy niewielkiej ilości nawozu.

Kilka lat później posunęliśmy się naprzód z Airseederem i redlicami duet. Udało nam się wtedy zaaplikować jeszcze większe ilości nawozu, unikając przy tym poparzenia roślin. Szczególnie dobre efekty zaobserwowaliśmy podczas siewu wiosennego. Dzisiaj znów dominuje trend, aby nie zwiększać ilości nawozów

wykorzystywanych podczas siewu nasion. Celem jest jeszcze dokładniejsza aplikacja nawozu blisko ziarna.

Obecnie zajmujemy się bardziej detalami dotyczących nawo-żenia, np. nawożenie dla poszczególnych rodzajów gleb. Również nawożenie wieloskładnikowe jest ważnym i aktualnym zagadnie-niem, który ciągle się rozwija. Zapotrzebowania te dotyczą przede wszystkim fragmentarycznego nawożenia wieloskładnikowego,w tym również każdego składnika oddzielnie.

Kilka tygodni temu byłem w Kanadzie, gdzie odbyłem kilka interesujących rozmów z naszymi klientami na temat przyszłości rolnictwa. Kanadyjscy rolnicy uważają, że jeśli chodzi o nawo-żenie, to w przyszłości prawdopodobnie będzie się nawoziło pięcioma różnymi składnikami. Dla mnie był to wyraźny znak, że rolnicy ponownie w coraz większym stopniu uwzględniają wpływ poszczególnych składników nawozów na glebę i rośliny.

Jako firma musimy oczywiście wziąć to pod uwagę i uwzględ-nić w naszych przyszłych działaniach.

Czy Pana zdaniem w przyszłości będzie można jeszcze precyzyjniej pracować na polu? Kwestia większej precyzji w pracy na polu dominuje we wszystkich obszarach. Kolejnym krokiem w tę stronę jest dla nas RowControl. Zasadniczo jest to SectionControl dla siewnika pneumatycznego, dzięki któremu można zredukować nakładanie się wysiewu na uwrociu, czyli inaczej mówiąc, uzyskać większą precyzję.

Zajmowaliśmy się kwestią precyzji przy okazji wielu innych tematów, np. pracując nad segmentowymi wirnikami dozującymi oraz nad naszą głowicą rozdzielczą RowControl, która umożliwia rzeczywiście wyłączanie pojedynczych rzędów siewnika. Idąc dalej tą drogą, okazało się, że mamy również możliwość precyzyjnego włączania i wyłączania dopływu nawozu w maszynach z dwoma komorami lub całkowitego wyłączania nawozów na krawędzi pola. Jest tajemnicą poliszynela, że pracujemy nad pneumatycz-nym rozsiewaczem nawozów.

On również będzie korzystał z tej techniki, dzięki której precyzja wysiewu na brzegu pola i tam, gdzie istnieje możliwość nakładania się ziarna, zostanie znacznie zwiększona. Wracając do kwestii wysiewu: jeśli łany zbóż mają być pielone, to kluczowe znaczenie ma tu precyzja pielenia przy oraz na uwrociu.

Obszary nadmiernie obsiane zawsze stwarzają problemy przy mechanicznej pielęgnacji łanu. Również szczeliny stanowią idealne podłoże dla chwastów oraz chwastów trawiastych. Przy wysiewie metodą RowControl eliminuje się równocześnie oba te problemy.

Dzięki metodzie StripTill Focus umożliwia celowe spulchnianie gleby połączone ze skoncentrowanym umieszczaniem nawozów. Łącząc te dwie funkcje w obrębie jednej maszyny, spełnia oczekiwania wielu klientów firmy.

Redlica HORSCH Double Shot z drugim przyłączem dla nawożenia kontaktowego.

Page 24: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

24 terra HORSCH 18 | 2019

Jakie inne zagadnienia są kształtowane przez oczekiwania klientów? Jeśli chodzi o regulację optymalnej głębokości siewu, prowadzimy intensywne rozmowy i wymianę doświadczeń z naszymi klientami. Chodzi o to, aby uzyskać coraz lepszą głębokość siewu w często zmieniających się glebach. W tej kwestii zdefiniowaliśmy już punkty wyjścia, które obecnie testujemy w praktyce. Dotychczas przeprowadzone eksperymenty opierają się na mapach glebo-wych. Oznacza to, że kontrolujemy głębokość przy pomocy wcześniej utworzonych map aplikacyjnych. Następnym krokiem jest oczywiście zamkniętej pętli sterowania, tak aby proces ten przebiegał automatycznie. Istnieją już interesujące pomysły związane z nową technologią czujników, które mogą wykrywać strukturę gleby w łożu siewnym.

Innym ważnym zagadnieniem jest ochrona roślin. We wszyst-kich nowych rozwiązaniach korzyści klienta były i są w centrum naszych zadań. Za sprawą systemu BoomControl, który umożli-wia precyzyjne prowadzenie belki, nadal wyznaczamy standardy na całym świecie – nie tylko pod względem jakości aplikacji, ale także skuteczności składników aktywnych. Ze względu na duże zapotrzebowanie ze strony naszych klientów na nowe rozwiąza-nia stale poszerzamy naszą ofertę produktów w zakresie ochrony roślin. Dzięki nowemu HORSCH Leeb AX uzupełniliśmy segment opryskiwaczy ciągnionych. Obecnie pracujemy nad dużym opry-skiwaczem tandemowym, aby rozbudować portfolio maszyn dla dużych gospodarstw.

Jeśli chodzi o ochronę roślin, to obecnie wdrażamy nowe koncepcje powstałe na podstawie opinii i ocen klientów. Innym dobrym przykładem jest nasza nowa, opracowana całkowicie od

Opielony łan soi obsiany przy pomocy RowControl.

Głowica rozdzielająca RowControl pozwalająca na prawdziwe wyłącze-nie pojedynczych rzędów w siewnikach.

podstaw platforma samojezdna. Z jednej strony w nowym Leeb PT wykorzystujemy najnowocześniejsze komponenty i technolo-gie. Z drugiej podejście do tego zagadnienia jest typowe dla nas, tj. otwieramy natychmiast drzwi dla różnorodności i rozwijamy całą platformę różnych pojazdów samojezdnych przeznaczonych na różne rynki. Na targach Agritechnica zobaczycie Państwo ich więcej.

Jak bardzo ważne jest dla Pana to, aby pracować dla kon-kretnych rynków i co to ma wspólnego z ukierunkowaniem na klienta? Ostatecznie to wyznacznik naszej tożsamości – pracujemy nad wieloma zagadnieniami we wszystkich działach i obszarach oraz świadomie zachęcamy do różnorodności. Różnorodność jest ważną częścią naszego przedsiębiorstwa, a ostatecznie najlepszym dowodem prawdziwego zorientowania na klienta.

Nie oferujemy naszym klientom standardowych rozwiązań. Dla nas ważne jest, abyśmy indywidualnie reagowali na różne potrzeby na całym świecie. Celowo rozszerzamy naszą różno-rodność i podejmujemy tematy związane z potrzebami regionu. Ponadto w dalszym ciągu pracujemy również nad ulepszaniem szczegółów wszystkich istniejących już produktów.

Jak udało się Panu od samego początku wycisnąć hor-schowskie piętno na maszynach do mechanicznej pielę-gnacji łanu? Mechaniczne zwalczanie chwastów nie jest niczym nowym, poza tym zajmujemy się nim od kilku lat. Jeśli chodzi o nasze podejście do tego zagadnienia, to zawsze zajmujemy się nowymi tematami dodatkowo, niejako przy okazji. W pewnym momencie zaczy-namy rozpoznawać i coraz lepiej rozumieć dane zjawisko, co prowadzi do tego, że coraz intensywniej zaczynamy zajmować się rozwojem nowej maszyny. W przypadku mechanicznej walki z chwastami od samego początku było dla nas jasne, że sami zaj-miemy się tym problemem zamiast kupić firmę, która produkuje maszyny z tego obszaru. To sprawia, że w dziedzinie nowości postępujemy nieco inaczej niż nasza konkurencja.

Tylko w ten sposób możemy być pewni, że produkt końcowy posiada specyficzne DNA HORSCHA. Przy okazji tego typu projek-tów zajmujemy się przede wszystkim pomysłami pochodzącymi od rolników, chociaż również wnosimy własne pomysły. Wpływy z zewnątrz i z wewnątrz dają w pewnym momencie wyraźny obraz całości. Jak tylko osiągniemy ten etap, reszta idzie już bardzo szybko. Przy tym ważne jest dla nas, abyśmy korzystali również z naszych wieloletnich doświadczeń i natychmiast je wdrażali. Na przykład w przypadku takich zagadnień jak trwałość, konstrukcja ramy lub jej stabilność korzystamy z bogactwa naszych wcze-śniejszych doświadczeń. Oczywiście jest to uzupełnione naszym doświadczeniem uprawowym. Jeśli chodzi o ekologię, to bardzo ważne jest dla nas uwzględnienie naszej wiedzy, którą zdobywa-my na naszych własnych gruntach rolnych. Ponadto na tej drodze towarzyszy nam wielu dobrych rolników ekologicznych, którzy razem z nami myślą nad rozwiązaniami i wnoszą cenny wkład w całość procesu. Jako firma wiele uczymy się przy okazji takiej wymiany poglądów. Moim zdaniem w nadchodzącej przyszłości przyjdzie nam żyć w bardzo ekscytujących czasach, w których wszyscy – zarówno rolnicy, jak i producenci maszyn rolniczych, staniemy wobec bardzo dużych nowych możliwości.

Page 25: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 25

Siew tradycyjny – dawniej i dzisiaj

Siew tradycyjny (uprawa i siew w różnym czasie) był na początku lat 90. XX wieku bardzo powszechny w Niemczech Wschodnich. Obecnie siew tradycyjny znów budzi spore zainteresowanie. W rozmowie z terraHORSCH Michael Horsch wyjaśnia przyczyny tego zjawiska.

terraHORSCH: Panie Horsch, jakie były początki siewu tradycyjnego w HORSCHU? Michael Horsch: Na początku lat 90. sprzedaliśmy parę siew-ników PD 12 do Niemiec Wschodnich. W tym czasie PD 12 był pierwszym pneumatycznym siewnikiem HORSCH o szerokości roboczej ponad 12 m i jednocześnie jednym z największych siewników na rynku europejskim.

W tamtych czasach standardowy ciągnik miał 180 KM i był dobrze przystosowany do ciągnięcia PD 12. Jednak gleba musiała być intensywnie przygotowana, a siew w mulcz nie był taki łatwy. Siewnik sprawdzał się dobrze na glebach lekkich, ale znacznie trudniej było na glebach ciężkich – wtedy trzeba było wykonać dwa do trzech przejazdów w celu przygotowania łoża siewnego. Przygotowanie wymagało od dwóch do trzech dodatkowych ciągników. Łącznie z siewnikiem rolnik potrzebował od trzech do czterech ciągników.

Ze względu na lekkie redlice wleczone i w zależności od przygotowanego łoża siewnego jakość siewu była czasami lepsza, a czasami gorsza. Do zakończenia siewu tradycyjnego przyczynił się między innymi coraz częściej pojawiający się siew w mulcz. Jednocześnie powoli na rynku zaczęły pojawiać się pierwsze ciągniki o mocy 250 KM. Dzięki temu można było uprawić ścier-nisko oraz wykonać płytką uprawę gleby maszyną o szerokości roboczej 6 metrów.

Ponadto wprowadzono na rynek pierwsze siewniki z redlica-mi zębowymi, a po pewnym czasie również z redlicą talerzową.

Na początku lat XXI wieku ciągniki o mocy 300 KM powoli zaczęły zastępować ciągniki o mocy 250 KM. W rezultacie sze-rokości robocze nadal rosły, a w przypadku maszyn uprawowych pojawiły się maszyny o szerokościach od 6 do 8 m. Wprowadzili-śmy wówczas na rynek również siewnik agregatowany HORSCH Pronto. To był dla nas wielki sukces. On nie tylko produkował

Aus dem Unternehmen

Michael Horsch

Page 26: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

26 terra HORSCH 18 | 2019

Poznaj nas bliżej

01 Na początku lat 90. PD 12 był pierwszym pneumatycznym siewnikiem HORSCHA o szerokości roboczej ponad 12 metrów.

02 Serto SC demonstrujące swoje zalety w siewie tradycyjnym: wysoka wydajność po-wierzchniowa przy optymalnej jakości pracy.

03 System talerzy falistych może usunąć ślad ciągnika nawet przy dużych prędkościach.

glebę drobnogruzełkowatą, ale także umożliwił precyzyjny wy-siew w zmieniających się warunkach glebowych i w różnych pracach przygotowawczych.

Dzięki większym ciągnikom i siewnikowi HORSCH Pronto gospodarstwa były w stanie przygotować łoże siewne i siać tylko z jednym ciągnikiem – w niespotykanej dotąd jakości, z bardzo wysoką wydajnością powierzchniową.

W tym samym czasie na rynku pojawiły się krótkie brony talerzowe, a odległość śladu w kultywatorach stała się węższa: z 30 cm do 20 cm. Również ponowne zagęszczanie było ciągle udoskonalane.

Jak wyglądała sytuacja około 2010 roku? W 2010 roku wydajność ciągników powoli wzrosła do 350 KM, a szerokość robocza HORSCH Pronto zwiększyła się do dziewięciu metrów. W tym samem czasie większe gospodarstwa zaczęły mieć problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracow-ników, co utrudniało im wykonanie prac w terminie w coraz krótszych oknach czasowych.

Z tego powodu zwiększyliśmy szerokości robocze HORSCH Pronto do 12 metrów. Problem polegał jednak na tym, że nawet ciągniki o mocy 400 KM nie miały wystarczającej mocy, aby ucią-gnąć HORSCH Pronto 12 SW. Potrzebne były moce od 500 do 600 KM. Tylko niewielu rolników było skłonnych kupić dodatkowy ciągnik o takiej mocy, aby uciągnąć ten siewnik.

Poza tym 25-tonowe ciągniki w zaprzęgu z siewnikiem na dobrze uprawionym polu to było za dużo! To był właściwy czas, by gruntownie zająć się zmianą dotychczasowego sposobu myślenia o rolnictwie i stosowanych w nim metodach. Z jednej strony chodziło o to, by jeszcze szybciej siać, a z drugiej w go-spodarstwach było coraz mniej pracowników i obciążenie pracą było coraz większe.

Jak wyglądały prace nad zmianą metody? Pięć lat temu w naszym gospodarstwie AgroVation konsekwent-nie na wszystkich polach wprowadziliśmy „Controlled Traffic Farming“ (CTF) ze ścieżkami technologicznymi 12 m. Problem polegał jednak na tym, że siewnik Pronto 12 SW, składający się z wozu nasiennego i dołączonego do niego 12-metrowego Pronto, był zbyt długi i nieporęczny na mniejszych powierzchniach.

Drugi pomysł polegał na przebudowie istniejącej maszyny Maestro z ciężkim redlicami talerzowymi w wersję z zawie-szeniami na parallelogramie, aby dzięki temu móc wysiewać zboże siewnikiem o szerokości 12 metrów. To całkiem dobrze

funkcjonowało, aczkolwiek głębokość umieszczania nasion przy zmiennych warunkach glebowych była czasami bardzo niezadowalająca.

Właściwie moglibyśmy to przewidzieć dużo wcześniej, po-nieważ redlica talerzowa zawieszana na parallelogramie z rolką dociskową nie jest w stanie skompensować nierówności gleby, a przede wszystkim jej innej gęstości. Już 20 lat temu zauważyliśmy to przy pracach nad Pronto, w którym dwie redlice zawieszone na jednym ramieniu wysiewały w uprzednio zagęszczony pas. Ta metoda siewu jest bardzo często kopiowana na całym świecie i nadal cieszy się dużym powodzeniem.

Podsumowując, można powiedzieć, że nasza ciężka redlica zawieszana na równoległoboku była prawidłową metodą siewu, choć gleba miała czasami większe grudki. Jednakże siewnik ten bez wału poprzedzającego redlice, takiego jak w Pronto, nie był w stanie spełnić naszych wymagań dotyczących jednolitej głębo-kości siewu. Na tej podstawie powstało rozwiązanie zastosowane potem w Serto SC: kompaktowo składany podobnie jak Maestro SW siewnik, z pełnowartościowym wałem kołowym i nowo opracowaną redlicą PowerDisc zawieszaną na parallelogramie.

W czym tkwią dzisiaj zalety siewu tradycyjnego? Dzisiaj standardowe ciągniki mają około 400 KM, a 12-metrowy Joker czy 12-metrowy Cruiser mogą być ciągnione przez traktor o mocy 400 KM w celu przygotowania łoża siewnego. Poza tym wiele dużych firm posiada zwykle również ciągnik o mocy sięgającej 600 KM, który w trudnych warunkach można także wykorzystać do przygotowania łoża siewnego.

01

02

Page 27: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 27

Zaletą szerokości roboczej wynoszącej 12 m jest to, że nie tylko pozwala przygotować glebę pod zasiew, ale także można w w niej wysiewać siewnikiem HORSCH Serto. Obie maszyny mogą pracować z optymalną prędkością roboczą od 12 do 15 km/h. Dzięki temu możliwe jest jak najlepsze wykorzystanie dwóch ciągników o mocy 400 KM z wydajnością dzienną od 100 do 200 ha do wysiewu zboża lub rzepaku.

Jak pokazują przeprowadzone przez nas doświadczenia, również na polach o powierzchni od 10 do 20 ha tradycyjny siew pozwala dopasować proces uprawy i siewu do warunków panujących na polu i indywidualnie reagować na bardzo mokre lub bardzo suche warunki dzięki przesuniętemu w czasie przy-gotowaniu łoża siewnego i siewu oraz doborze odpowiednich maszyn uprawowych, takich jak Joker lub Cruiser.

Kolejną ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę, jest ślad ciągnika ciągnącego HORSCH Serto. System Tarcz falistych usuwa ślad ciągnika nawet przy dużych prędkościach. Ważne jest jednak również to, aby ciągnik miał dobre opony i nie był za ciężki.

W tym miejscu interesujący staje się system CTF, który pro-wadzi traktor z siewnikiem dokładnie w śladzie po zaprzęgu przygotowującym łoże siewne. Z panem prof. dr inż. Bauerem z Uniwersytetu w Triesdorf pracujemy już od wielu lat. Obecnie chcemy zbadać, jakie zalety przynosi ten system w plonowaniu.

Dlaczego większe firmy są szczególnie entuzjastycznie nastawione do siewu tradycyjnego? Głównym powodem jest wysoka wydajność powierzchni i optymalna jakość pracy. Serto przekonuje także do siebie bar-dzo szybkim i kompaktowym składaniem i rozkładaniem oraz bardzo bezpiecznym trzymaniem się na drogach publicznych. Innym powodem są stosunkowo łatwe w uciągu 12-metrowe maszyny Joker lub Cruiser o mocy ciągnika 400 KM i wię-cej. Jeśli chce się dostosować do różnych warunków siewu, potrzebne są obie ma-szyny.

I najważniejsze: jeśli glifosat zostanie faktycznie zakazany, to siew tradycyjny stanie się wręcz koniecznością. Bo jak inaczej pozbyć się jasnozielonego poro-stu przed siewem, jeśli nie dzięki uprawie tuż przed siewem i pozostawieniu go do wyschnięcia?

Zalety Serto SC to kompaktowa konstrukcja, łatwa obsługa i solidność. W przypadku zakazu stosowania glifosatu będziemy musieli wrócić do tradycyjnej uprawy. To rozwiązanie jest idealne również wtedy, gdy chce się dobrowolnie zrezygnować z glifo-satu. Natomiast jeśli nadal chcemy zwiększać precyzję siewu, musimy – zwłaszcza na glebach sypkich – rozmawiać o redlicach naprzemiennie wysuniętych.

Aby uzyskać większy przepływ gleby w obszarze redlic siew-nych, zostały one rozmieszczone w dwóch rzędach. Umożliwia to przepływ większej ilości gleby i resztek pożniwnych przez redlice siewne. Minus gleb sypkich polega na tym, że ruchoma gleba z drugiego rzędu redlic trafia na pierwszy, już zasiany rząd. Rezultatem tego mogą być różnice głębokości siewu.

Redlice o tej samej długości ramienia nie mają problemu z przesypywaniem gleby na drugi rząd siewny. Jednakże, szczegól-nie na cięższych glebach, ziemia musi być dobrze przygotowana, aby uniknąć zapychania się. Uważamy, że na rynku istnieje obecnie zapotrzebowanie na to, aby kontynuować prace nad poprawieniem precyzji siewu.

Na co powinni zwracać uwagę rolnicy, którzy jednocześnie chcą pielić na polu? W tej chwili bardzo intensywnie pracujemy nad technologią zgrzebeł i chwastowników. Ekspansja rolnictwa ekologicznego i rosnąca gotowość konwencjonalnych gospodarstw rolnych – słowem kluczowym jest tutaj rolnictwo hybrydowe – zmierzenia się z wraz z mechaniczną pielęgnacją łanu, co oznacza, że zapo-trzebowanie na takie maszyny znacznie wzrasta.

Jeśli łan powinien być pielony, wtedy konieczny jest nie tylko wystarczająco duży rozstaw rzędów wynoszący od 25 do 35 cm, ale przede wszystkim należy zwrócić uwagę na równomierność rozstawu. W tym przypadku wspomniane wcześniej redlice

siewne pracujące w jednym rzędzie lub, innymi słowy, równie długie ramiona re-dlic, mogą okazać się kluczowym rozwią-zaniem. Obojętnie, czy to na równinach, czy na zboczu, odległości międzyrzędowe zawsze pozostają takie same, ponieważ zbieżności nie mogą zaistnieć.

W tej kwestii mamy bardzo dobre do-świadczenia z naszym Avatarem 12.25 SD. Do pielenia idealnie nadaje się 25-centy-metrowy rozstaw rzędów, jednobelkowa konstrukcja i duża szerokość robocza. W ten sposób spełnione zostają wszystkie oczekiwania stawiane siewnikom.

Co należy wziąć pod uwagę w przypadku siewu trady-cyjnego, jeśli chodzi o ciśnienie w oponach i szerokość roboczą? Ważny jest stosunek powierzchni śladu opon do reszty po-wierzchni pola, a także bieżnik opon i całkowita masa maszyny. Jedną z podstawowych zasad w przypadku siewu tradycyjnego jest tworzenie możliwie jak najmniejszej ilości kolein.

Można z tego wywnioskować, że wysiew tradycyjny ma sens tylko przy dużych szerokościach roboczych. W tej chwili dla tej metody oferujemy maszyny o szerokości roboczej 10 i 12 m, ale rozważmy również możliwości 8 m szerokości roboczej. Poza ilością śladów także sam ślad ma bardzo duże znaczenie. Ważne jest, aby zwracać uwagę na optymalne ciśnienie w oponach lub, alternatywnie, używać ciągników gąsienicowych.

Siew tradycyjny to ide-alne rozwiązanie, jeśli z własnej woli chce się zrezygnować z glifo-satu lub gdy któregoś dnia zostanie się przy-muszonym do tego.

03

Page 28: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

28 terra HORSCH 18 | 2019

DUŻO SIĘ DZIEJE Każda maszyna jest tak dobra, jak jej serwis. Dotyczy to również maszyn upra-wowych oraz siewników i opryskiwaczy firmy HORSCH. Dobry serwis funkcjo-nuje tylko wtedy, gdy dostępne są części zamienne. W HORSCHU za ich dostęp-ność odpowiedzialny jest zespół „Części Zamienne” funkcjonujący w ramach działu „Części Zamienne & Serwis”.

L iderem zespołu jest Fabian Roth, którego spotkaliśmy w Sitzenhofie. Pracuje on w HORSCHU od sierpnia ubiegłego roku. Wcześniej był zatrudniony w

banku w dziale „Trade Finance” (finanso-wanie handlu).

terraHORSCH: Panie Roth, jak się Pan czuje w nowej roli? Fabian Roth: Początek pracy w HORSCHU nie był wcale dla mnie zbyt trudny. Zostałem bardzo dobrze przyjęty. Mój pierwszy dzień pra-cy przypadł na 1. sierpnia. Była to już połowa sezonu, dzięki czemu wiedziałem, z czym przyjdzie mi się zmierzyć, tj. jak złożona i interesująca będzie moja praca. Moje przeczucia potwierdziły się w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy.

Co należy do zadań Pana zespołu? Nasze zadania obejmują konsultacje telefoniczne, obsługę deale-rów i klientów, przyjmowanie zamówień i ich realizację, eksport, fakturowanie, organizację transportu, śledzenie brakujących części, zarządzanie reklamacjami, planowanie części zamiennych i kalkulacje cen oraz szkolenia.

Nasza codzienność w dużej mierze polega na realizacji zamówień. Na dzisiaj wiele procesów

wykonujemy manualnie. Naszym głównym celem jest dalszy rozwój systemu części zamiennych i dostosowanie się do zmienia-jących się wymagań. W HORSCHU przy-należymy do działu „Części Zamienne & Serwis” z siedzibą w Sitzenhofie. Nasz zespół składa się z dziesięciu osób.

To właściwa kombinacja młodych pra-cowników, których częściowo sami wyszkoli-

liśmy, a następnie zatrudniliśmy na oraz bardzo doświadczonych, długoletnich pracowników.

To bardzo szerokie spektrum! Czy istnieje wśród nich pe-wien podział zadań? W październiku ubiegłego roku wprowadziliśmy nową strukturę i odpowiednio zreorganizowaliśmy zadania. Zasadniczo postrze-gamy nasze zadania holistycznie, co oznacza, że na przykład wszyscy członkowie naszego teamu odbierają telefony. Każdy w zespole ma przydzielone konkretne kraje z wyjątkiem Niemiec – w tym przypadku nie ma przyporządkowanej konkretnej osoby.

Przyczyna tego, że niemiecki rynek nie ma konkretnego opiekuna, wynika z wielkości rynku oraz mnogości zapytań tele-fonicznych. Z zagranicy zwykle przychodzą zamówienia zbiorcze. Dzięki temu cło lub transport są łatwiejsze dla obu stron do koordynacji. Oprócz tej pracy istnieją pewne zagadnienia, takie jak cło lub planowanie części zamiennych, do wykonania których mamy specjalistów. Dzięki temu możemy działać elastycznie również w przyszłości.

Która pora roku jest dla was roboczo najbardziej inten-sywna? Ze względu na to, że wysyłamy części zamienne do maszyn uprawowych, siewników oraz opryskiwaczy, sezon w naszym przypadku trwa przez cały rok. Istnieją jednak szczyty w liczbie zamówień przypadające na sezon zimowy, tj. od listopada do marca oraz letni, tj. od sierpnia do października. Dotyczy to nie tylko nas, ale także wszystkich innych działów, począwszy od działu zakupów po wysyłkę.

W czasie tegorocznej akcji zimowych zamówień wystąpiły opóźnienia w dziale wysyłki towarów. Wykorzystując szansę, jaką stwarza nam ta publikacja, chcielibyśmy jeszcze raz na łamach terraHORSCH przeprosić za zaistniałą sytuację. To pokazało nam jednak, że kroki podjęte przez HORSCHA w celu budowy

Poznaj nas bliżej

02

01

Page 29: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 29

fabryki leśnej i związaną z tym ekspansją logistyki są prawidłowe i konieczne. Ponadto planujemy lepsze rozłożenie wykorzystania mocy produkcyjnych – czy to poprzez zmianę zamówień w sezo-nie zimowym, czy też poprzez specjalne promocje. Aczkolwiek na razie nie chcemy zbyt wiele ujawniać.

Przed jakimi największymi wyzwaniami staje Pan w sek-torze części zamiennych? Oczywiście największe wyzwanie stanowi dostępność części i szyb-ka logistyka. Posiadanie odpowiedniej części w magazynie, przy ciągle rosnącym asortymencie, zawsze stanowi spore wyzwanie. Oprócz naszego głównego magazynu znajdującego się tutaj w Sitzhofie mamy jeszcze odpowiednie magazyny we Francji, Anglii, na Ukrainie, w Rosji, Chinach, USA i w Brazylii. Niemniej jednak musimy ciągle doskonalić dostępność oraz tani i szybki transport.

Wspomniałeś o procesach manualnych: czy nadal jest ich wiele, czy też niektóre są już przetwarzane cyfrowo? W ostatnich miesiącach wraz z naszymi menedżerami procesów i IT obraliśmy już kurs na przetwarzanie cyfrowe. W sposób typowy dla HORSCHA pokonujemy naszą drogę wieloma małymi kroka-mi. Myślę, że kamień milowy w dziedzinie digitalizacji postawili pod koniec ubiegłego roku nasi koledzy z serwisu, tworząc portal serwisowy dla dealerów.

W naszym zespole mamy do czynienia z dalszym wzrostem ilości zamówień. Niektóre z nich nadal przychodzą do nas w postaci faksów. Oczywiście wynika to również z naszych syste-mów. Faks jest już nieaktualny, nieefektywny i stanowi źródło wielu błędów powstałych przy przepisywaniu zamówień do naszego systemu zarządzania towarami. W przyszłości będziemy potrzebować nowych rozwiązań. Naszym życzeniem/pragnieniem byłoby bezpośrednie połączenie z systemami zarządzania towa-rami naszego dealera. Rozmowy z naszymi dealerami pokazują, że pożądana jest prosta obsługa z „jednego systemu”. W zamian otrzymywalibyśmy dane przesyłane bezpośrednio do naszych systemów. Eliminuje to czasochłonne „wstukiwanie” ręczne wszystkich danych, a faks nie jest już wówczas potrzebny.

01 Fabian Roth rozmawiał z terraHORSCH na temat różno-rodnych zadań swojego zespołu oraz wyzwań przyszłości.

02 Nowoczesny magazyn wysokiego składowania z ponad 30 000 miejsc do magazynowania.

03 Zespół części zamiennych. Od lewej do prawej: lider ze-społu Fabian Roth, Tamara Kaiser, Matthias Meller, Bernhard König, Michaela Messer, Alexander Erndt, Josef Bollwein, David Eichenseher. Siedzący od lewej: Katharina Weideneder i Adrian Grosu.

03

Page 30: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

30 terra HORSCH 18 | 2019

Dwanaście za jednym zamachem

HORSCH przedstawia Cruiser XL jako specjalistę do płytkiej uprawy. O tym, czy maszyna poradzi sobie również w trudnych warunkach, mogliśmy się przekonać, testując wersję 12-metrową.

Testy maszyn

Więcej na temat na:

Film z testu maszyny oraz dalsze informacje można zobaczyć i usłyszeć na stronie:

www.traction-magazin.de

Z maszyną Cruiser XL HORSCH wkracza na nowy teren ultrapłytkiej pracy narzędziami zębowymi. Niewielka głębokość robocza jest sporym wyzwaniem technicz-nym. Od kilku lat rośnie znaczenie tego kultywatora

o sprężystych zębach tworzącego glebę drobno gruzełkowatą. Jego wibrujące zęby przyczyniły się do tego, że narzędzie to jest naprawdę wszechstronne – od podorywki ścierniska po wpracowanie międzyplonów aż po przygotowanie drobno gruzełkowatego łoża siewnego.

Granice tej maszyny określa maksymalna głębokość ro-bocza i przepływ materiału, co szczegółowo wyjaśnialiśmy w naszym Trend-Report w Traction 3/2018.

Robiąc pierwszą podorywkę po wymłóceniu pszenicy, mo-gliśmy uzyskać dokładny obraz pracy, jaki pozostawia po sobie 12-metrowy sztandarowy model Cruiser XL. Na marginesie należy dodać, że 12-metrowy model Cruisera XL rodzinnej firmy HORSCH jest największym na rynku kultywatorem two-rzącym ziemię drobno gruzełkowatą. Konkurenci posiadają w swoim asortymencie jedynie węższe maszyny (czasem z większą ilością belek) lub tylko sprężynujące brony zębate.

MODEL PODSTAWOWY Przed zakupem kultywatora ważne są przede wszystkim dane kluczowe, na podstawie których często już na wstępie można sformułować wniosek za lub przeciw danemu produktowi. Dlatego poniżej podajemy podstawowe parametry tej ma-szyny: szerokość robocza Cruisera XL wynosi 12 metrów. Na sześciu belkach umieszczonych jest w sumie 81 zębów. Ich odległość między sobą na belce wynosi 90 cm, dzięki czemu szerokość śladu sięga 15 cm. Odległość między belkami równa się 70 cm, a wysokość ramy 60 cm.

W wyposażeniu testowym kultywator tworzący drobno gruzełkowatą glebę wjechał na pole z masą równą 13,98 t, co oznacza, że również w suchych warunkach jest w stanie wgryźć się w glebę. Nie należy oszczędzać na mocy sprzę-żonego ciągnika. Według HORSCHA Cruiser 12 XL może pracować w zaprzęgu z 500 KM lub więcej – niższa ilość KM nie sprawdza się w pracy. W związku z tym odpada wiele opcji zaczepu: alternatywą jest Kat IV, dyszel lub głowica kulowa.

Kultywator HORSCH produkujący ziemię drobno gruzeł-kowatą, pomimo jego dużej szerokości roboczej wynoszącej 12 m, można go złożyć na szerokość transportową wynoszącą 2,98 m i wysokość sięgającą 4 m. Spore podwozie z pojedyn-czymi kołami o wymiarach 445/65-22.5 zapewnia bezpieczne przewożenie z gospodarstwa na pole lub z jednego pola na

Page 31: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 31

drugie. Co typowe dla maszyn uprawowych o takiej szero-kości roboczej, w celu lepszego prowadzenia na głębokości i płynnej pracy poza tylnym wałem z przodu zamocowano koła podporowe. Po obu stronach zainstalowano podwójne koła podporowe o wymiarze 400/60-15.5.

PODWOZIE JEZDNE CAŁKIEM Z TYŁU Po dojechaniu na pole pięciosegmentowa rama rozkłada się w dwóch sekwencjach. Odbywa się to praktycznie z fotela kierowcy przy pomocy dwóch dwukierunkowych sterowników DW. Tylko masywne płyty podtrzymujące ramę w czasie jazdy, by przypadkowo się nie otwarła, trzeba ściągnąć ręcznie – jest to bezpieczne i łatwe rozwiązanie. Ponadto należy zdjąć dwa klipsy z cylindrów hydraulicznych środkowej części wału. Dzię-ki temu kultywator jest mocno osadzony i zachowuje wyma-ganą wysokość 4,0 m, poruszając się po drogach publicznych.

Prześwit wynosi 20 cm. Ponadto należy ściągnąć klipsy umieszczone na cylindrze dyszla. Umożliwiają one zachowanie poziomej pozycji brony Cruiser XL w trakcie transportu. Kolej-nym punktem jest hydraulika. Najpierw uruchamia się zawór „rozłożyć na 90 stopni”. Wewnętrzne skrzydła poruszają się w pozycji poziomej. W tym samym czasie automatycznie wysuwa się wał oraz koła podporowe. Od strony wizualnej wygląda to tak, że wał środkowy i podwozie transportowe wykonują ruch obrotowy, zamieniając się miejscami, dzięki czemu podwozie jest całkowicie uniesione w górę, a wał przejmuje pozycję podwozia – HORSCH nazywa to rozwiązanie „podwoziem obrotowym/pistoletowym”.

Podwozie jezdne w trybie roboczym nie pełni już żadnej funkcji, w tym nawet na uwrociu. Jednak więcej na ten temat powiemy później.

Następnie należy uruchomić drugą jednostkę sterującą „rozłożyć o 180 stopni”. Wtedy rozkładają się oba zewnętrzne skrzydła. Przed zakończeniem procesu rozkładania należy jechać powoli do przodu, aby uniknąć uszkodzeń wału, który mógłby wbić się w glebę. Na zakończenie procesu rozkładania jednostka sterująca zewnętrznymi skrzydłami przez krótki czas nadal znajduje się pod ciśnieniem, aby umożliwić napełnienie zbiorników ciśnieniowych skrzydeł, a następnie jest przełącza-na na stan bezciśnieniowy.

Z jednej strony akumulator ciśnieniowy sprawia, że ze-wnętrzne segmenty skrzydeł wypełnione zostają ciśnieniem, aby zęby obu składanych części mogły lepiej wchodzić w ziemię. Z drugiej służy również do wyrównania nierówności.

REGULACJA GŁĘBOKOŚCI ROBOCZEJ Dla wymaganej jakości pracy elementarne znaczenie ma ustawienie głębokości pracy maszyny. Podobnie jak przyjęto w kultywatorach HORSCH o dużej szerokości roboczej, głębo-kość roboczą można regulować przy pomocy klipsów dystan-sowych o różnej grubości. W tym celu w odpowiednich miej-scach umieszczana jest cała bateria klipsów dystansowych.

W stanie podniesionym można mocować klipsy do tło-czysk cylindrów głębokościowych. Operator musi wówczas nałożyć tę samą kombinację kolorów klipów w dziewięciu miejscach. Z jednej strony są to dwa przednie podwójne koła podporowe i cylinder dyszla. Z drugiej strony z tyłu znajduje się sześć cylindrów zapewniających funkcjonowanie wału. Z powodu tego, że dla zmiany głębokości konieczna jest także zmiana położenia klipsów, przekładanie ich podczas jazdy jest niemożliwe. Robi się to po to, by na przykład móc pracować nieco głębiej na uwrociu.

Maszyna flagowa: dzięki 12-metrowej szerokości roboczej HORSCH Cruiser 12 XL jest obecnie na rynku największą broną zębową.

Page 32: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

32 terra HORSCH 18 | 2019

DŁUGIE ZĘBY SPRĘŻYNUJĄCE Niewątpliwie na pierwszy rzut oka zdecydowanie wyróżnia się niezwykła konstrukcja nowych zębów sprężynujących HORSCHA. Podwójny zwój zęba leży równolegle przed belką na tej samej wysokości. Idąc za zwojem, trzon przebiega nad belką. W ten sposób mogła zostać zwiększona o 10 cm przepustowość w obszarze roboczym – z 60 do 70 cm.

Kolejną wyjątkową właściwością Cruisera XL jest to, że zęby sprężynowe są wstępnie naprężone przy pomocy klina wykona-nego z tworzywa sztucznego, który jest bezpośrednio przykręcony od zamocowania zęba. Dzięki wstępnemu naprężeniu siła odchyłu wynosi 150 kg, a wybicie w górę do około 20 cm. Dzięki takiej sile wybicia HORSCH gwarantuje głębokość roboczą do 15 cm. Zęby

sprawdzają się również przy bardzo twardej glebie i doskonale wchodzą w ziemię bez sprężynowania do tyłu, a w ostatecznym rozrachunku bez deformowania się przy ciągłym obciążeniu.

Jeśli jednak wymagana jest wymiana redlicy zębowej, to z przodu ramy znajduje się urządzenie montażowe, za po-mocą którego można szybko i łatwo napiąć i rozluźnić zęby. Dla wersji Cruisera zawieszanego na TUZ-ie w przyszłości wyko-rzystywane będę również sprężynowe zęby HORSCH.

STATYCZNY NA UWROCIU Cruiser XL o szerokości roboczej wynoszącej 10 i 12 metrów ma wahaczowy układ jezdny/podwozie pistoletowe znane już z dwóch innych maszyn HORSCHA: Jokera 10/12 RT i Terrano

Testy maszyn

Dane techniczne Rama: grubość ramy: 100×100 mm, skła-danie: 5-częściowe (2 jednostki sterujące DW), wysokość ramy: 60 cm, ilość belek: 6, rozstaw belek: 70 cm, podwójne koła podporowe: 2, hydrauliczna regulacja głębo-kości: za pomocą klipsów, max. głębokość robocza: około 15 cm.

Zęby: zęby sprężynowe 25×25 mm, liczba sztuk: 81, naprężenie wstępne: 150 kg, ślad zębów: 150 mm, 50 mm, 80 mm lub 100 mm w przypadku zębów dłutowych, 200 mm w przypadku gęsiostopów.

Wyrównywanie i zagęszczanie: podwójny wał RollPack o średnicy 550 mm, zawieszony wahadłowo, talerze stożkowe o średnicy 460 mm.

Waga i wymiary: 13,980 kg, wysokość transportowa: 3,98 m, szerokość transporto-wa: 3,00 m, moc ciągnika: od 500 KM.

Na uwrociach: na uwrociach Cruiser opiera się na tylnym wale, a z przodu na podwójnych kołach podporowych.

01 Ząb biegnie nie tak jak zwykle pod belką do tyłu, ale jest prowadzony nad nią i naprężony.

02 Manometr – chroniony w belce – wskazuje ciśnienie na zewnętrznych skrzydłach.

03 Oprócz seryjnych redlic zębowych możliwe jest również zamontowanie innych redlic zębo-wych oraz gęsiostopów.

04 Widok z przodu na zawieszenie zębów. Stoi do przodu mniej więcej na tej samej wysokości, co belka.

01 03

0402

Page 33: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 33

10/12 (ruch podwozia wyjaśnialiśmy przy opisie rozkładania maszyny). Dzięki temu na uwrociu Cruiser obraca, a właściwie podnosi się na całej szerokości 12-metrowego wału, natomiast z przodu na dużych, podwójnych kołach podporowych, gdyż podwozie jezdne przeznaczone jest jedynie do jazdy po drogach, poza tym nie spełnia na polu żadnej funkcji.

Dzięki takiej pozycji kół podporowych i wału kierowca może szybko wjechać w następny przejazd na uwrociu, nie musząc martwić się o kołysanie maszyny (inne fabrykaty często podnoszą się ponad podwoziem, z powodu czego maszyny, szczególnie szerokie, zaczynają się szybciej kołysać). Oba koła podporowe są zamontowane obrotowo, tak że na uwrociu wspomagają

07 Dyszel jest wystarczająco długi dla szerokich gąsienic, co pozwala na ciasne zakręty.

08 Zamocowanie montażowe pomaga wymie-nić uszkodzone zęby.

09 Ciśnieniowe zbiorniki wyrównawcze zapew-niające dostosowanie się skrzydeł do danego terenu.

10 Operator musi ustawić głębokość roboczą za pomocą klipsów znajdujących się z przodu dyszla, na kołach podporowych i...

11 ... z tyłu na siłownikach hydraulicznych wału.

05 06

07

08

09

10

11

05 Opony podwozia transportowego mają wymiary 445/65-22,5.

06 W trakcie pracy podwozie nie jest potrzeb-ne, dlatego zostaje obrócone w górę. Jego miejsce zajmuje środkowy wał.

Page 34: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

34 terra HORSCH 18 | 2019

kierowanie i nie płużą. Również w pozycji roboczej ułatwiają jazdę maszyny w zadanym przejeździe.

Nie zauważyliśmy także, żeby podczas uprawy koła podporo-we „tańczyły”. Wręcz przeciwnie – pracowały bardzo spokojnie. Oczywiście wał płuży odrobinę na uwrociu i powstają siły boczne zarówno w wale, jak i w mocowaniu wału.

WAŁ PODWÓJNY Z REGULACJĄ KĄTA NACHY-LENIAJak wspomniano powyżej, cała maszyna opiera się na uwrociu na tylnym wale (oraz przednich kołach podporowych). Dzięki temu, poza swoim głównym zadaniem polegającym na ponownym zagęszczaniu i końcowym rozdrabnianiu gleby, wał Cruiser XL pełni jeszcze dwie inne funkcje: Dla dwóch dużych modeli brony sprężynującej dostępny jest jedynie podwójny wał RollPack o pierścieniowym profilu U i średnicy 550 mm.

Właściwości wału: uniwersalne zastosowanie, duża nośność oraz otwarty profil, który może wypełniać się ziemią, dzięki czemu może potem odpowiednio zagęścić glebę. Nowością w przypad-ku podwójnego wału RollPack zamontowanego w Cruiserze 12 XL jest zawieszenie wahadłowe. Pozwala ono nie tylko na regu-lowanie wału równolegle w stosunku do głębokości, ale także na dopasowanie pracy wału do istniejących warunków glebowych.

W celu wyregulowania pozycji wału operator musi jedynie ustawić ograniczniki przedniego wału. Pierwszy wał może np. pracować na tej samej głębokości bądź poziomie, co tylny wał, lub na glebach lekkich, gdzie może być lekko uniesiony, aby uniknąć zapychania gleby albo zapadania się wału. To samo odnosi się do górnego limitu: jeśli pojawiają się bardzo duże bryły ziemi lub kamieni, na twardych glebach wał może po prostu „uciec” w górę.

Przed segmentem wałów i za polem zębowym Cruisera znajduje się rząd stożkowatych talerzy rozrzucających ziemię,

którą „usypały” zęby, by wypoziomować horyzont przed wałem, przy czym każdorazowo pracują one do środka maszyny. Rząd talerzy przymocowany jest bezpośrednio do ramion wału, tak że ich głębokość robocza zmienia się odpowiednio do głębokości wału, gdy jego głębokość jest regulowana.

Jeśli konieczna jest korekta z powodu wyższej prędkości roboczej, głębokości i ilości lub rodzaju materiału organiczne-go, wykonuje się ją korbami regulacyjnymi znajdującymi się na zawieszeniu – na każdy segment wału przypadają dwie sztuki. Dodatkowo tarcze łopatkowe znajdujące się w środku można ustawić poprzecznie w stosunku do kierunku jazdy. Dzięki temu mogą one przeciwdziałać piętrzeniu się gleby. Wszystkie tarcze umieszczone na drążku są zawieszane pojedynczo i amortyzowa-ne w gumowym łożysku. Dzięki temu mogą ominąć przeszkody pojawiające się z tyłu lub z boku.

W PRAKTYCE Cruiser XL pozostawia po sobie na ściernisku dobrze wykonaną pracę. Z powodu tego, że zeszłe lato było wyjątkowo suche i w wielu częściach Niemiec w trakcie żniw gleba była bardzo twarda, byliśmy w stanie pracować jedynie 50-milimetrowymi i opancerzonymi dłutami. Zwykle w „normalnych” latach do pierwszego etapu uprawy stosuje się gęsiostopy o szerokości 200 mm. Dodatkowo do nabycia mamy jeszcze wąskie dłuta o szerokości 80 i 100 mm szerokości – opcjonalnie również opan-cerzone węglikami spiekanymi.

Redlice dłutowe bardzo dobrze poradziły sobie z głębokością roboczą wynoszącą od 6 do 7 cm – zęby zachowały głębokość i dobrze wchodziły w glebę. Nie stwierdziliśmy silnego uginania się zębów. Prawdopodobnie było to spowodowane naprężeniem początkowym, które sprawdza się doskonale w trudnych warun-kach glebowych. Odpowiednia do nich okazała się również moc,

Testy maszyn

01 W jednym rzędzie, zaraz za polem zębów, pracują talerze wyrównujące.

02 Podwójny wał RollPack zawieszony jest rewolwerowo. Przedni wał może dopaso-wać się do nierówności gleby.

03 Przy pomocy szablonu otworów de-finiuje się górny ogranicznik przedniego wału.

04 Tarcze łopatkowe znajdujące się po-środku zapewniają czyste przejścia.

01

03

02

04

Page 35: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 35

Bardzo dobra jakość pracy, łatwa obsługa

Poza biogazownią o mocy 1600 kW i chlewnią na 1500 świń spółka rolnicza AGN Agrargesellschaft mBH z Neuenheilin-gen uprawia na 3100 hektarach gruntów ornych pszenicę ozimą, rzepak, kukurydzę i jęczmień browarny. Od wiosny 2018 r. na polach tych pracuje również HORSCH Cruiser 12 XL, który jest wykorzystywany nie tylko do uprawy ścierniska po zbiorach latem i jesienią, ale również do przygoto-wania łoża siewnego. W ciągu ponad pół roku maszyna ta uprawiła około 4000 ha.

„Cruiser 12 XL pracował w zaprzęgu z ciągnikiem gąsienicowym Challenger o mocy większej niż 600 KM, aby zapewnić prędkość roboczą wynoszącą od 12 do 14 km/h. W przeciwnym razie prędkość robo-cza byłaby zbyt niska. Traktory kołowe o mniejszej mocy nie sprawdzały się. Ponadto gąsienica lepiej radzi sobie na naszym moc-no pagórkowatym terenie. Jakość pracy

brony HORSCH Cruiser jest znakomita, jesteśmy również bardzo zadowoleni z jej wydajności powierzchniowej. Także nasi operatorzy przekazują nam informacje, że maszyna jest łatwa w obsłudze” – mówi dyrektor zarządzający, p. Hesse.

„Po uprawieniu 4000 hektarów uzbrojone wąskie redlice siewne są zużyte i muszą zostać wymienione. Mimo tego nadal będziemy stosować wąską wersję i nie zamierzamy korzystać z gęsiostopów. Challenger w zaprzęgu z Cruiserem 12 XL szybko obraca na uwrociach, co pozwala na przejazd po przejeździe. Niemniej jed-nak rezygnujemy z tej strategii jazdy i bę-dziemy pracować w co drugim przejeździe. W ten sposób na bronę lub na wał działa mniej sił bocznych, a to chroni materiał. Dla naszych wielkopowierzchniowych struktur nie stanowi to żadnego problemu” – do-daje p. Hesse.

Dyrektor zarządzający Marko Hesse (z lewej) i Silvio Frank, operator spółki AGN Agrargesel-lschaft (z prawej) są zachwyceni wydajnością powierzchniową Cruisera.

PodsumowanieObecnie HORSCH udostępnia największą bronę zębową sprężynową – Cruiser 12 XL z szerokością roboczą 12 m. To oczywi-ste, że do takich wymiarów potrzeba du-żej mocy – zalecamy 500 KM lub więcej. Cruiser posiada jedyne w swoim rodzaju zęby. Z jednej strony są one prowadzone nad belką – ma to pozytywny wpływ na wysokość przepustowości – a z drugiej są wstępnie naprężone, dzięki czemu pracują spokojnie i równomiernie w glebie.

Dzięki obrotowemu podwoziu brona zębowa unosi się na uwrociu na podwój-nym wale RollPack, a z przodu na masyw-nych kołach podporowych. Gwarantuje to szybkie i bezproblemowe nawroty maszyny na uwrociach z jednoczesnym zachowaniem równowagi. Głębokość robocza jest regulowana na siłownikach hydraulicznych przy pomocy klipsów dystansowych – z pewnością w przyszłości znajdziemy na to prostsze rozwiązanie. + wysoka wydajność powierzchniowa, + zęby ze wstępnym naprężeniem, + wysoki prześwit, + pewna pozycja na uwrociach, + mechaniczna blokada transportowa, – tylko jedna opcja wałów,– regulacja głębokości przy pomocy

klipsów.

05 Przy pomocy redlic dłutowych wyko-naliśmy pierwszą uprawę ścierniska na głębokości około 6 do 7 cm.

06 Pomimo trudnych warunków glebo-wych wynik pracy był bardzo dobry.

z jaką pracował ciągnik – wynosiła ona ponad 600 KM. Stosując traktory z mocą większą niż 500 KM i ciężarze własnym nierzadko zbliżonym do 27 ton, należy pamiętać o łącznym dopuszczalnym ciężarze zaprzęgu wynoszącym 40 ton

Plan maszyny przewiduje 60 punktów smarowania – głównie na podwoziu i na siłownikach składania maszyny. W tym przypadku bardzo dobrym rozwiązaniem byłyby zastosowanie listw centralnego smarowania. Natomiast zęby, talerze pozio-mujące i łożyska wałów są całkowicie bezobsługowe.

05

06

OPINIE PRAKTYKÓW

Page 36: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

36 terra HORSCH 18 | 2019

Rozwiązania biznesowe przeciwdziałające

ubóstwu Pod przewodnictwem Dankwarta Horscha rodzina oraz firma HORSCH wspierają organizację charytatywną „MEDA”. Jej prezydentem i dyrektorem generalnym jest Dorothy Nyambi, która niedawno odwiedziła Sitzenhof.

Organizacja MEDA (Mennonite Economic Development Asso-ciates) jest chrześcijańskim sto-warzyszeniem, które przekłada

biblijne wartości na działania biznesowe. Wśród zwolenników i sponsorów tej mię-dzynarodowej humanitarnej organizacji jest również Fundacja HORSCH. Podczas swojej podróży po Europie Dorothy Nyam-by, prezydent i dyrektor generalny MEDA, odwiedziła także siedzibę firmy w Sitzen-hofie, dzięki czemu terraHORSCH miała okazję przeprowadzić z nią wywiad.

terraHORSCH: Pani Nyambi, z wy-kształcenia jest Pani lekarzem, uro-dziła się Pani w Kamerunie. Dzisiaj mieszka Pani w Kanadzie. Jak zostać liderem międzynarodowej organizacji charytatywnej? Dorothy Nyambi: Przyjechałam do Ka-nady, kiedy miałam ponad 30 lat. Miałam ukończone studia medyczne i pracowałam jako lekarz w różnych krajach rozwija-

jących się. Ta praca stanowiła ogromne wyzwanie, ale była też niezwykle interesu-jąca. Zakres naszych działań pozwalał nam pomóc jedynie małej grupie osób. Wielu z tych, którzy znaleźli się poza naszym zasięgiem, zmarło.

Dlatego podjęłam decyzję, by obrać zupełnie inną drogę i zaangażować się w działania międzynarodowej organizacji po-mocy w rozwoju. Od około pięciu miesięcy jestem prezydentem i dyrektorem gene-ralnym MEDA, organizacji zatrudniającej 150 pracowników na całym świecie, którzy razem z naszymi 402 partnerami prowadzą projekty na miejscu w 62 krajach.

Czy Pani wykształcenie jako lekarza jest w tym Pani pomocne? Jedynie częściowo, ponieważ MEDA kieru-je się innymi założeniami niż wiele innych organizacji humanitarnych. Nie skupiamy się na samej pomocy humanitarnej, po-nieważ takie podejście do tego problemu prowadzi często w krajach rozwijających się do dalszej zależności. Natomiast my chcemy zmniejszyć poziom niedostatku, wspierając działalność przedsiębiorczą osób dotkniętych ubóstwem.

Jak to funkcjonuje w praktyce? Naszymi partnerami projektowymi są głów-nie małe i średnie przedsiębiorstwa, które działają w różnych obszarach – w tym czę-sto w turystyce i w rolnictwie. Zwłaszcza ta ostatnia branża jest niezwykle ważna dla większości krajów rozwijających się, gdyż jest z nią związanych wiele miejsc pracy i stanowi ona ważny filar gospodarki naro-dowej. Jednak my nie tylko wspieramy małe firmy, ale również przemiany strukturalne.

Ze względu na to, że uprawianie rol-nictwa jedynie na własne potrzeby jeszcze

nikogo nie wyprowadziło z biedy, ludzie powinni otrzymywać alternatywne rozwią-zania, na przykład w łańcuchu wartości do-danej. MEDA wspólnie z lokalnymi partne-rami projektu opracowuje nowe pomysły, a następnie pomaga w ich finansowaniu i towarzyszy im przez pewien okres. Celem MEDA jest dążenie do tego, aby ostatecz-nie poszczególne projekty funkcjonowały całkowicie samodzielnie.

Jak finansuje się MEDA? Głównie z opłat członkowskich i darowizn. Wspierają nas osoby prywatne oraz fundacje, takie jak Fundacja Billa i Melindy Gates czy Fundacja HORSCH, a także liczne organizacje rządowe, głównie z Ameryki Północnej, Australii i z Wielkiej Brytanii.

Jakie wyzwania czekają na MEDĘ w przyszłości? MEDA ma już ponad 60 lat. W tym czasie na bieżąco dostosowywaliśmy się do zmie-niających się warunków. Dziś znów stoimy przed kolejnym zwrotem – nazywam to „Organizacja Charytatywna 4.0”. Wiele z tych rzeczy ma pozytywny wydźwięk: weźmy na przykład technologię telefonii komórkowej lub Internet. Obie uczyniły komunikację znacznie łatwiejszą i tańszą.

Podobnie sytuacja wygląda w sektorze bankowym: co jeszcze może się wydarzyć, jeśli w przyszłości będzie można jeszcze więcej rzeczy załatwić online? Jak działa rolnictwo przyszłości? Wszystko wokół nas jest niezwykle dynamiczne. Przyswajamy te impulsy, starając się wykorzystać je do kreowania pozytywnych, innowacyjnych i nowoczesnych projektów. MEDA ma duże doświadczenie i wraz z innowacyjnymi partnerami przekształca je kreatywnie w nowoczesną pomoc rozwojową.

Dorothy Nyambi (z lewej), dyrektor zarządza-jący i prezydent MEDA, oraz Michael White (z prawej), odpowiedzialny za strategiczne ukierunkowanie MEDA, podczas wizyty w Sitzenhofie.

Fundacja f irmy HORSCH

Page 37: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 37

Hubertus Bultmann kieruje działem „Badań i Rozwoju” w HORSCHU, który składa się z 11 zespołów i 100 pracowników.

Stałym elementem mojej codziennej pracy zawodowej są brudne ręce.

Z POWROTEM W HORSCHU

Hubertus Bultmann jest nowym szefem działu „Badań i Rozwoju”. To stanowi-sko piastował już parę lat temu. W styczniu tego roku powrócił do HORSCHA. terraHORSCH, przeprowadzając z nim wywiad, zapytała, co zmotywowało go do podjęcia tego kroku.

terraHORSCH: Panie Bultmann, czy mógłby Pan opisać nam przebieg Pań-skiej kariery zawodowej? Hubertus Bultmann: Wychowałem się na gospodarstwie w Północnej Nadrenii w Westfalii. To też było powodem, dla któ-rego zdecydowałem się studiować agrono-mię na Uniwersytecie w Getyndze. Po za-kończeniu studiów postanowiłem pogłębić swoją wiedzę z zakresu inżynierii rolniczej i podjąłem studia inżynierskie w zakresie maszyn rolniczych. W ich trakcie odby-łem liczne praktyki zawodowe zarówno w Niemczech, jak i za granicą kraju. Swoją karierę zawodową rozpocząłem w fabryce produkującej ciągniki i maszyny żniwne.

W 2010 roku rozpocząłem pracę w firmie HORSCH. Moim zadaniem było utworzenie działu technicznego zarzą-dzania produktem. Byłem zatrudniony w HORSCHU do początku 2015 roku, pod koniec pracowałem tam jako kierownik działu ds. „Badań i Rozwoju”. Z osobi-stych względów przyjąłem ofertę firmy, w której zajmowałem się eksternistycznym zarządzaniem organizacją międzynarodo-wą. Pracując tam przez kilka lat, zdobyłem doświadczenie w globalnej strukturze kor-poracyjnej, czego nie żałuję. Od stycznia 2019 roku jestem ponownie zatrudniony w firmie HORSCH jako kierownik działu ds. „Badań i Rozwoju”, gdzie odpowiadam za wszystkie produkty w dziedzinie technolo-gii siewu, uprawy i logistyki.

Ale nie w dziedzinie ochrony roślin? Zgadza się. Odpowiedzialność za rozwój technologii ochrony roślin spoczywa na Theo Leebie. Bardzo cenię bliską, otwartą wymianę doświadczeń z kolegami z Lan-dau. Ściśle współpracujemy ze sobą w ta-kich dziedzinach jak rozwój elektroniki. W przyszłości chciałbym wykorzystać niektóre

elektroniczne rozwiązania opryskiwaczy samojezdnych do maszyn zawieszanych, by zaoferować klientowi więcej możliwości wyboru.

Jakie są Pana zadania jako kierownika działu „Badań i Rozwoju”? Moim zadaniem jest strategiczne zarzą-dzanie rozwojem produktów w HORSCHU i kierowanie wszystkimi grupami pracują-cym w dziale „Badań i Rozwoju”. Naszym priorytetem jest oferowanie najlepszych maszyn na rynku, przy czym zawsze stara-my się kierować naszymi trzema zasadami: „szybciej, prościej, pewniej”! Jeśli proces uprawy funkcjonuje pewnie i precyzyjnie, niezależnie od wielu czynników zewnętrz-nych dotyczących uprawy i siewu, to przy-nosi to bezpośrednie korzyści.

Idealna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy dodatkowo maszyna jest łatwa i in-tuicyjna w obsłudze. Jeśli dzięki szybszej uprawie oszczędzamy czas, a co za tym idzie, uzyskujemy większą wydajność powierzchniową, to natychmiast tworzy-my wymierne korzyści finansowe. Aby móc zawsze być jak najbliżej klienta, ważne jest dla mnie podtrzymywanie kontaktów z rolnikami oraz inicjatorami nowych pomy-słów w branży. Jest to ważne nie tylko dla mnie, ale dla całego mojego zespołu. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zrozumieć rzeczywiste wymagania, jakie stawia nam ta branża.

Jak często pracuje Pan u klienta na polu? Około 30% mojego czasu to podróże, naj-chętniej oczywiście na pole. To pozwala mi na sformułowanie ważnych wniosków i pomaga w podejmowaniu prawidłowych decyzji.

Dlaczego wróciłeś do HORSCHA? Mój powrót do HORSCH nie był zaplano-wany, tak się po prostu stało. Po gruntow-nym przemyśleniu tej sprawy wspólnie z moją rodziną zdecydowaliśmy się na sko-rzystanie z tej możliwości.

Poza dobrymi osobistymi relacjami z rodziną właścicieli, decydujące znaczenie okazało się mieć zdecydowane ukierunko-wanie na klienta w HORSCHU – ze względu na rolnicze korzenie firmy jesteśmy blisko klienta i trendów panujących w rolnictwie.

Moje działania są nieustannie analizo-wane pod kątem rzeczywistej wartości do-danej dla klienta. Bardzo mi się to podoba i inspiruje mnie, ponieważ sam jestem nie tylko inżynierem budowy maszyn, ale także rolnikiem.

Z życia f irmy

Page 38: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

38 terra HORSCH 18 | 2019

HORSCH honoruje długoletnich pracowników

W grudniu 2018 r. na coroczną horschowską ceremonię zamknięcia roku, która miała miejsce w Hali Wolności w Hofie, przyjechali pracownicy ze wszystkich fa-bryk firmy położonych w Niemczech oraz z zagranicy. To dobra okazja do tego, aby uhonorować niektórych pracowników, a innych pożegnać.

Dziesięciolecie pracy dla HORSCHA obchodzili: HORSCH Maschinen GmbH Ronneburg: Dirk Becker, Daniel Blei, Roy Buschendorf, Axel Fischer, Daniel Hoffmann, Thomas Köhler, Jörg Krokowski, Dirk-Michael Lange, Matthias Müller, Matthias Opitz, Sigfried Täschner i Ingolf Unteutsch. HORSCH Industrietechnik GmbH: Enriko Brauer, Thomas Brun-ko, Benjamin Happich, Enrico Huth, Andreas Jahn, Mirko Kret-schmer, Rico Lange, Mathias Oeser, Maik Simon oraz Nicky Tietz. HORSCH LEEB Application Systems GmbH: Sergej Kasak, Denis Schröder, Waleri Schwez, Nikolay Steblev i Gennadiy Verbovoy. HORSCH Maschinen GmbH Schwandorf: Michael Braun, Olga Eichholz, Alexander Erndt, Anatol Farat, Alexander Frey, Thomas Gradl, Christian Graf, Michael Grieser, Roswitha Hirschmann, Clemens Höcker, Michael Huber, Frank Jäger, Thomas Kummer, Marco Muck, Oleh Nesterenko, Viktor Root, Martin Schieder, Reinhard Schlagenhaufer, Andreas Schöberl, Mathias Schwab, Franz Six, Alexander Tkachenko, Emil Träger, Anton WittmannHORSCH France: Fabien Dourbecker oraz Fanny Steffenoni. HORSCH Litauen: Nerijus Misenis. HORSCH Ukraine: Sergey Osadchyy. HORSCH LLC: Janel Penning.

Emerytura: Pożegnano sześciu pracowników odchodzących na emeryturę: HORSCH Maschinen GmbH Ronneburg: Werner Schlegel (montaż maszyn uprawowych) i Wilfried Wilhelmi (wstępny montaż). HORSCH Industrietechnik GmbH: Joerg Nollau (robotyka).HORSCH LEEB Application Systems GmbH: Erich Boldinger (logistyka).HORSCH Maschinen GmbH Schwandorf: Konrad Lisek (przy-krajalnia) i Gerhard Suttor (sprzedawca terenowy).

Zarząd podziękował wszystkim za ich poświęcenie na rzecz firmy i życzył wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącej emerytury.

Uhonorowani pracownicy, któ-rzy obchodzili 10-lecie pracy w Horschu wraz z zarządem firmy.

Z życia f irmy

01 02

Page 39: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 39

01 Jörg Nollau i 02 Gerhard Suttor odchodzący na zasłużoną emeryturę, żegnani przez zarząd firmy.

03 Wyróżnieni uczniowie: Michael Griesbauer (4. od lewej), Leonard Turshilla (w środku) i Alexander Hofstetter (4. od prawej) wraz z zarządem.

04 HORSCH Ukraine: Podczas dorocznej ceremonii zamknięcia roku w HORSCH Ukraine Johannes Kluth (od prawej) uhonorował Siergieja Osadchyya (od lewej) za 10-letnią przynależność do firmy.

HORSCH France SARL: Na corocznej ceremonii zamknięcia roku w HORSCH France SARL we Francji Cornelia Horsch (w środku) i Robert Dorsemagen (z prawej) wyróżnili 05 Fabiena Dourbeckera oraz 06 Fanny Steffenoni za ich 10-letnią przynależność do firmy.

03

05

04

06

Wykształcenie zawodowe:W 2018 roku uczniowie zawodu w HORSCHU po raz kolejny osiągnęli świetne wyniki podczas egzaminów końcowych. Trzech z nich zostało odznaczonych za wybitne osią-gnięcia. Nagrody otrzymali: Leonard Turshilla – specjalista ds. technologii metalowych, najlepszy w Izbie Rzemieślniczej w Górnym Palatynacie; Alexander Hofstetter – najlepszy mechanik produkcji na całą Bawarię oraz Michael Griesbauer, mechanik przemysłowy, który otrzymał prestiżową nagrodę od Izby Przemysłowo-Handlowej.

Page 40: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

40 terra HORSCH 18 | 2019

MECZ NA WŁASNYM BOISKU Dzięki lokalizacji w Ronneburgu HORSCH posiada nie tylko jeden z większych za-kładów produkcyjnych w regionie, ale także może być bezpośrednio obecny na polu u rolnika. Lokalnym partnerem sprzedaży HORSCHA jest Claas Thüringen. Przeprowadziliśmy rozmowę z dyrektorem generalnym Jonathanem Köberem.

Ob s z a r p r z e m y s ł o w y w Schwabhausen położony jest bezpośrednio przy autostradzie A4. To tu, w wygodnym i ide-

alnym od strony logistycznej miejscu, w samym środku obszaru sprzedaży znajduje się siedziba firmy Claas Thuringia. Jej po-zostałe oddziały położone są w Barchfeld, Buttelstedt, Ebeleben i Vachdorf. W głównej siedzibie firmy, spotykamy się z dyrektorem zarządzającym, Jonathanem Köberem.

terraHORSCH: Panie Köber, konkuren-cja chętnie opowiada, że należące do przedsiębiorstwa Claas firmy specjalizu-jące się w sprzedaży maszyn rolniczych chętnie zajmują się przede wszystkim dystrybucją ciągników, kombajnów i sieczkarni. Czy to prawda? Jonathan Köber: Zgadza się, Claas jest naszym najważniejszym dostawcą. Jednak naszym zadaniem jest nie tylko sprzedaż i obsługa produktów Claas. Naszym celem jest zaspokojenie wszystkich potrzeb rolni-ków, dlatego otrzymują od nas możliwie jak najbardziej kompletny asortyment ma-

szyn rolniczych, który jest odpowiedni dla danego obszaru ich działalności.

Dlatego w naszym asortymencie mamy również maszyny takich producentów jak: HORSCH, Rauch, Krampe, Rabe, Zunham-mer, Tebbe, Bressel & Lade i Kubota. Po-dobnie jak producenci oczekuję wyłączno-ści i lojalności. Ogólnie rzecz biorąc wolę pracować ze specjalistami niż z Full-Linern. Pod tym względem HORSCH i Claas dobrze do siebie pasują.

Jak bardzo ważny jest dla Pana HORSCH? HORSCH plasuje się zaraz za Claasem, jeśli chodzi o obroty. Ta firma jest jedną z na-szych sił napędowych. Nasze partnerstwo istnieje dopiero od 2016 roku, bo wcześniej nasz dział sprzedaży miał inną strukturę. Rozwój udziałów w rynku oraz obroty są bardzo dobre.

Rozwijamy się w dużym tempie. Jeste-śmy liderem na rynku w dziedzinie techno-logii uprawy gleby, siewu i ochrony roślin. Posiadamy również wartość dodaną dla HORSCHA: patrząc od strony obrotów,

pod względem sprzedaży byliśmy w 2018 roku trzecim najsilniejszym sprzedawcą w Niemczech. Można by powiedzieć, że nasza współpraca, startując od zera, w bardzo krótkim czasie osiągnęła „120%”...

I wszystko poszło tak gładko? Oczywiście, że stanowiło to dla nas duże wyzwanie, szczególnie w serwisie, głównie ze względu na to, że liczebność maszyn od samego początku była bardzo duża. Ale opanowaliśmy to wspólnie. Ważne było dla nas, aby przejście przebiegało sprawnie dla klientów. I to się nam udało.

W jaki sposób? Dobry serwis to w dużym stopniu najlepszy klucz do sukcesu. Sporo zainwestowali-śmy w serwis, zatrudniliśmy również no-wych pracowników. W niemal wszystkich naszych placówkach pracuje obecnie po dwóch serwisantów – jeden, który zajmuje się maszynami uprawowymi i siewnikami, a drugi opryskiwaczami – którzy są kom-pleksowo szkoleni z zakresu produktów HORSCH.

Page 41: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 41

Sprzedaż i serwis

01 Główna siedziba Claas Thuringia jest dogodnie zlokalizowana w środku obszaru sprzedaży w pobliżu autostrady A4.

02 W Turyngii gospodarstwa rolne są duże. W związku z tym pracuje tu wiele opryskiwaczy HORSCH Leeb.

03 Claas Turyngia zainwestował sporo w serwis, co opłaciło się jego klientom.

04 Duża koncentracja wiedzy i umiejęt-ności podczas naszej wizyty w centrali Claas Thüringen (od lewej): dyrektor zarządzający Jonathan Köber, Freddy Linzmaier (Centrum Promocji Sprzedaży HORSCH w Niemczech), Emanuel Tasch (Centrum Sprzedaży HORSCH Niemcy), Ralf Boeck (Kierownik Sprzedaży HORSCH w Niemczech Środkowych), konsultant ds. Sprzedaży w Claas Thuringia, Hagen Zeng i Frank Degenhardt (serwis HORSCH).

02

04

01

03

Page 42: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

42 terra HORSCH 18 | 2019

Ponadto przez cały czas mamy do dyspozycji osoby kontak-towe z działów sprzedaży i serwisu firmy HORSCH. HORSCH dla naszego regionu sprzedaży oddelegował nawet własnego pracownika. W całej firmie wydajemy około miliona euro na szkolenia i dalszą edukację w zakresie produktów wszystkich naszych producentów maszyn, a każdy z naszych pracowników ma około 20 dni szkoleniowych rocznie.

Ponadto mamy duży zapas części zamiennych, które prze-chowujemy lokalnie w czterech naszych placówkach. Weźmy na przykład elektronikę siewnika. Tutaj błąd może sparaliżować całe urządzenie. W najgorszym przypadku – bez względu na to, o którą placówkę chodzi – moglibyśmy zainstalować całkowicie nowy kontroler. W takiej sytuacji siewnik w bardzo krótkim czasie byłby gotowy do ponownego użycia.

Nasi klienci to zazwyczaj duże gospodarstwa rolne, które pracują w wysoce profesjonalny sposób. Ich wymagania są rów-nież odpowiednio wysokie. Myślę jednak, że w ostatnich latach udało nam się zdobyć duże zaufanie na rynku. Temat „serwis” jest bardzo ważny niezależnie od marki.

Dla nas normą jest to, że w każdym warsztacie zatrudnionych jest po dwóch majstrów. Jeden z nich jest odpowiedzialny za przyjęcie maszyn, a drugi troszczy się o przebieg procesów lub zajmuje się większymi problemami technicznymi. W ostatnim czasie wyszkoliliśmy trzech majstrów, którzy coraz bardziej wra-stają w organizację warsztatów.

W przeszłości regulowaliśmy takie sprawy centralnie, obecnie każda placówka sama organizuje takie rzeczy. Dla nas serwis to czynnik, który w sposób jednoznaczny odróżnia nas od konku-rencji.

Czy ma to wpływ na sprzedaż nowych maszyn?Zdecydowanie. Ten rozwój jest naprawdę pozytywny. Częściowo wynika to również z kreatywnych koncepcji, które wdrożyliśmy. Na przykład klienci nie chcą już kupować maszyn na podstawie informacji zdobytych podczas targów lub wyczytanych w bro-szurze. Nawet pokazy to dla nich często zbyt mało.

Nasza oferta polega na udostępnieniu rolnikom za opłatą maszyny wraz z serwisem przez okres jednego roku. Dzięki temu mogą ją spokojnie przetestować bez obciążenia odsetka-mi. Trzeba jednak przyznać, że naszym nadrzędnym celem było stworzenie pewnego asortymentu „młodych” maszyn używanych do odsprzedaży.

Pod tym względem akcja okazała się porażką: wskaźnik przejęcia maszyn wynosi prawie 100% (dodaje ze śmiechem nasz rozmówca). Ponadto zawsze ograniczaliśmy wynajem do około

05

05 Imponujący zaprzęg: Claas Xerion z wozem przeładunkowym HORSCH.

20 maszyn, z czego 60% to wynajem krótkoterminowy, a 40% długoterminowy, ograniczony jednak do czterech lat. Ważnym narzędziem marketingowym jest coroczny polowy Dzień HOR-SCHA, który w tym roku odbędzie się 6 września w Dingelstädt w powiecie Eichsfeld.

HORSCH rozwija się dynamicznie, jeśli chodzi o ochronę ro-ślin. Jak wygląda sprzedaż opryskiwaczy w Pana regionie? My też się rozwijamy. Ale to nie przypadek. Już po raz drugi zorganizowaliśmy „Turyngijski dzień umiejętności w ochronie roślin”, który odbywa się cyklicznie co dwa lata.

Wtedy pokazujemy tam nie tylko maszyny, ale również proponujemy ciekawe wykłady na temat aktualnych i przyszłych trendów w rolnictwie. Claas Thuringia nie postrzega siebie wy-łącznie jako dealera maszyn rolniczych. Chcemy inicjować dialog na tematy, które nas poruszają. W naszym regionie pracuje stosunkowo wiele opryskiwaczy samojezdnych. W ostatnich latach sprzedaliśmy 12 sztuk, tylko w tym roku 2019 sprzeda-liśmy już trzy.

Które maszyny HORSCHA są dla Pana najważniejsze? To dynamiczne zjawisko. Rok 2017 był rokiem kompaktowej brony talerzowej. Sprzedaliśmy wtedy dużo bron Joker RT. Z kolei w 2018 roku sprzedaliśmy najwięcej opryskiwaczy zaczepianych HORSCH Leeb LT.

Również awatar staje się coraz bardziej popularny. Nasi klienci są entuzjastycznie nastawieni do tych koncepcji, dzięki którym mogą zwiększyć swoją wydajność. W niektórych przy-padkach ważną rolę odgrywają również efekty specjalne, takie jak na przykład program wsparcia technologii ochrony roślin przyjaznych dla środowiska.

Jeśli chodzi o struktury w Pana regionie pewnie często na gospodarstwach Pana klientów pracują pracownicy z zewnątrz. Jak sprawić, by poradzili sobie z coraz bardziej nowoczesną, a zarazem wymagającą technologią? Szkolimy nie tylko naszych własnych pracowników, ale także naszych klientów. Rozpoczyna się to od uruchomienia maszyny, której towarzyszymy wraz z technikami serwisowymi HORSCHA.

Ponadto od 2016 roku raz w roku przeprowadzamy również szkolenia dla kierowców w zakresie ochrony upraw i technologii siewu. Część praktyczna zajmuje tam dużo miejsca, często docho-dzi wówczas do wymiany doświadczeń między użytkownikami, mechanikami, technikami serwisowymi i operatorami prezentu-jącymi pracę maszyny.

Ze względu na to, że najważniejsza jest dla nas komunikacja z naszymi klientami, możemy razem tworzyć rozwiązania pro-blemów i generować wartość dodaną. Naszym celem jest to, by rolnicy mogli lepiej uprawiać, lepiej siać i lepiej zbierać.

Page 43: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 43

Więcej niż tylko poletka doświadczalne

Jadąc aleją w kierunku Sitzenhof, nie można nie zobaczyć położonych po pra-wej stronie drogi poletek doświadczalnych HORSCHA. Pierwotnie poletka zostały stworzone w celu przeprowadzania na nich doświadczeń uprawowych. W między-czasie zaczęto je również traktować jako przestrzeń służącą do nawiązywania kon-taktów ze społeczeństwem i informowania o różnych zagadnieniach rolniczych. terraHORSCH przeprowadziła na ten temat rozmowę z Michaelem Braunem i Josefem Stanglem, pracownikami działu marketingu produktów w HORSCHU.

terraHORSCH: Od kiedy istnieją poletka doświadczalne i jaka idea przyświecała ich powstaniu? Michael Braun: Poletka doświadczalne powstały w 1997 roku. Głównym naszym założeniem w tamtym czasie była chęć udo-wodnienia, że siew bezpośredni można z powodzeniem wdrożyć również w Bawarii. Wkrótce jednak okazało się, że ta metoda sprawdza się tylko częściowo i że ma duże ograniczenia. Do-wiedzieliśmy się też, że dzięki uprawie gleby można bardzo pozytywnie wpłynąć na zwiększenie i pewność plonów. Obec-nie poletka doświadczalne pełnią również inne funkcje. Bardzo ważnym aspektem ich istnienia jest komunikacja ze światem zewnętrznym. Oznacza to, że poletka doświadczalne stwarzają nam płaszczyznę do prowadzenia rozmów z ludźmi – i to z naj-różniejszymi: zarówno z rolnikami, jak i z osobami nieznającymi się na rolnictwie i przede wszystkim z uczniami.

Jeśli dobrze zrozumiałam, to znaczenie i cel istnienia pole-tek doświadczalnych zmienił się w ostatnim czasie? Josef Stangl: Tak, w pewnym sensie to prawda. Mimo że poletka doświadczalne są nadal wykorzystywane do doświadczeń uprawo-wych, to zakres zadań, do których je wykorzystujemy, znacznie się rozszerzył. Oprócz wielu zorganizowanych grup, które odwiedzają zakład HORSCH, przy wielu projektach współpracujemy również z pobliskimi szkołami. W zależności od tego, kim jest rozmówca, z którym rozmawiamy na naszych poletkach doświadczalnych, do-bieramy odpowiednie środki komunikacji. Na przykład, jeśli chodzi o dzieci, to zależy nam przede wszystkim na tym, by zobaczyły, że na polu rosną kultury roślinne i by dowiedziały się, że to właśnie te rośliny są potem przetwarzane na żywność, która zaspokaja ich codzienne potrzeby. Natomiast jeżeli odwiedzają nas rolnicy, poruszamy zupełnie inne tematy. Wtedy rozmowy koncentrują się

Centrum szkoleniowe FITZ

Całkowita powierzchnia poletek doświadczalnych wynosi 20 ha. Na tej powierzchni można utworzyć ok. 300 poletek eksperymentalnych.

Page 44: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

44 terra HORSCH 18 | 2019

Centrum szkoleniowe FITZ

na przykład na prawidłowym prowadzeniem łanu, gęstości siewu lub alternatywnym płodozmianie.

Jak uczniowie i ludzie spoza branży reagują na poletka doświadczalne? Josef Stangl: Dzięki poletkom doświadczalnym uczniowie mogą wejść w łan, dotknąć roślin, powąchać ich. To dla nich wspaniałe doświadczenie – lekcja, która odbywa się poza murami szko-ły, dzięki której mogą poznawać otaczającą ich rzeczywistość wszystkimi zmysłami. Michael Braun: Również spotkanie z dorosłymi, którzy nie należą do branży, stanowi zawsze dla nas ekscytujące doświadczenie, ponieważ możemy im zademonstrować w małej skali rzeczy, które są często przedmiotem publicznych dyskusji, takie jak na przykład siew bezpośredni, pług kontra uprawa bezorkowa. Wiele rzeczy można pokazać w znacznie bardziej efektywny sposób bezpośrednio na polu, np. budowę gleby czy też wpływ różnych intensywności uprawy na rośliny.

A co robią tutaj na poletkach te niezwykłe kultury? Dla-czego w ogóle zostały wysiane? Josef Stangl: Ze względu na zmiany klimatyczne analizujemy wiele rzeczy i wypróbowujemy nowe rozwiązania. Poruszamy się

przy tym zawsze po cienkiej linii między tym, co jest praktyczne i ma rację bytu dla rolnika a tym, co jest zwykłym uprawowo-tech-nicznym gadżetem. Naszym celem jest wypróbowanie kultur, które bezpośrednio z pola mogą trafić na talerz. Są to na przykład ciecierzyca, zielona fasolka sojowa, kukurydza na popcorn lub kukurydza cukrowa. Inną przyczyną uprawy tych niecodziennych roślin jest chęć sprawdzenia, czy te kultury można włączyć do płodozmianu. W przyszłości coraz bardziej ryzykowne będzie stosowanie intensywnych i wąskich płodozmianów, dlatego szukamy dla nich jakichś alternatyw.

Jak reagują odwiedzający na te szczególne uprawy? Czy zdają sobie sprawę z tego, że postępując w ten sposób, HORSCH podąża w nowym kierunku, szuka nowych moż-liwości i testuje nowe rozwiązania? Josef Stangl: Zwłaszcza kukurydza na popcorn jest szczególnie popularna wśród uczniów. Dzieci uważają, że to świetny po-mysł! Im bardziej niezwykła jest dana kultura, tym bardziej są nią zainteresowani. Michael Braun: Moim zdaniem w uprawie tych nietypowych kultur bardzo ważne są dwie kwestie. Po pierwsze w ten sposób możemy pokazać zwiedzającym, co jeszcze można uprawiać w naszym regionie oprócz klasycznych kultur. Po drugie jako przedsiębiorstwo sami wiele się przy tym uczymy. Nie jesteśmy jeszcze w stanie dokładnie ocenić, jak zakończą się te nasze próby uprawowe. Dla nas jest to ciągły proces uczenia się, aby przetestować sensowność takich upraw. Dlatego jednym z zadań poletek doświadczalnych jest wypróbowanie różnorodności oraz uczenie się pewnych rzeczy po to, by móc potem wyciągnąć z tego wnioski uprawowe. Nie jesteśmy ekspertami w tych kulturach i najpierw sami dla siebie musimy stworzyć bazę wiedzy.

CO UPRAWIA SIĘ NA POLETKACH DOŚWIADCZALNYCH? Przegląd tegorocznych doświadczeń uprawowych

Kukurydza, pszenica i rzepak: te tradycyjne uprawy nadal od-grywają główną rolę w naszych doświadczeniach. Nadrzędnym celem tych eksperymentów jest określenie różnych niuansów uprawowych.

Międzyplony: Na poletkach doświadczalnych uprawia się różne międzyplony oraz mieszanki międzyplonów w celu zbadania ich wpływu na następne uprawy. Przy czym uprawia się bardzo róż-ne mieszanki międzyplonów, aby zdobyć doświadczenie i ustalić które z nich mają pozytywny wpływ na kolejną uprawę.

Soja i zielona fasolka sojowa: Dominujący obecnie trend coraz bardziej przesuwa się w stronę białka produkowanego regionalnie. HORSCH uważa, że za parę lat soja będzie miała ugruntowaną pozycję na rynku w Niemczech, a w przyszłości wzrośnie również liczba odmian przystosowanych do regional-nych warunków. Soja też jest łatwa do pielenia i znakomicie nadaje się jako przedplon do zbóż.

Ciecierzyca: Jak dotąd dostępnych jest niewiele informacji dotyczących uprawy ciecierzycy w Niemczech. Ponadto na dzisiaj istnieje też niewiele jej odmian. Większość ciecierzycy uprawiana jest przeważnie w krajach południowych lub w regionach suchych.

Słoneczniki, kukurydza cukrowa i kukurydza na popcorn: Podobnie jak w przypadku ciecierzycy główną ideą, która nam przyświecała, było maksymalne skrócenie drogi z pola na talerz.

Konopie siewne: Popyt na konopie siewne w Niemczech rośnie obecnie tak silnie, że nie można go zaspokoić. Konopie siewne są dobrym przykładem tego, jak niezwykłe uprawy stają się bardzo popularne w społeczeństwie.

Do uprawy nowych kultur wykorzystuje się mniej niż 1/3 wszyst-kich poletek doświadczalnych.

01 Markus Kneißl zajmuje się w HORSCHU terminowością poszczegól-nych zabiegów przeprowadzanych na poletkach doświadczalnych. W tym celu korzysta ze specjalnie przerobionego ciągnika (tutaj z rozsiewa-czem nawozów), którego rozstaw kół został precyzyjnie dopasowany do szerokości poletek.

02 Lekcja przeprowadzona na poletkach doświadczalnych: nie tylko po-znanie roślin, ale także praktyczna demonstracja działania maszyn (tutaj kultywatorów) stanowi zawsze część „programu nauczania”.

01

02

Page 45: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 45

Sprawdź, ile masz drobnych

„Digitalizacja w uprawie roli się nie opłaca” – te słowa Michaela Horscha zostały przytoczone w internetowym wydaniu dużego magazynu rolniczego. Cytat ten nie zawierał wprawdzie błędów, ale został przywołany poza kontekstem, przez co sta-nowił duży skrót myślowy. Podczas tegorocznego seminarium HORSCH 2019 na-ukowcy i praktycy prezentowali swoje doświadczenia dotyczące tego zagadnienia.

Miejsca w Sitzenhofie w hali szkoleniowo-wysta-wowej o powierzchni prawie 1100 metrów kwa-dratowych były zajęte do ostatniego wolnego miejsca. Po raz pierwszy spersonalizowane bilety

można było kupić tylko online w systemie, który sprawdził się już wcześniej. Program dnia moderował Michael Braun z działu marketingu. Podczas gdy wszyscy pozostali mówcy zajmowali się praktyczną stroną digitalizacji w szerokim tego słowa znaczeniu, dzień rozpoczął się wykładem o uprawie roślin.

OSIĄGNĄĆ WIĘCEJ DZIĘKI MIĘDZYPLONOM Dr Wilfried Hartl, dyrektor Instytutu Badań Organicznych w Au-strii, od 1979 roku prowadzi badania nad uprawą ekologiczną niezależną od inwentarza żywego. Skupia się przy tym głównie na cyklach kultur, dostępności składników odżywczych i bioróż-

norodności, stawiając pytanie: „Jak możemy bardzo dokładnie nawozić w sektorze ekologicznym?”. Jak wyjaśniał: „W rolnictwie ekologicznym nawożenie odbywa się w glebie. Rośliny znalazły sprytne sposoby, aby karmić się z gleby. Trzy światy organizmów mają wpływ na odżywianie: producenci (CO2 i O2), konsumenci (zwierzęta, człowiek) i destruenci (edafony, grzyby, bakterie). Według dra Wilfrieda Hartla to podstawa do zrozumienia rol-nictwa ekologicznego.

Oznacza to, że jeśli masz nawóz naturalny, możesz łatwo prowadzić rolnictwo ekologiczne, ale jak wygląda sytuacja w gospodarstwach bez zwierząt? „Po upływie dwóch do trzech lat bez gnoju wydajność spada o dwie trzecie, ponieważ brakuje dostaw energii do ziemi” – powiedział naukowiec. Jeśli nie masz zwierząt żyjących w oborze, to jakie zwierzęta dostarczą Ci nie-zbędnej energii? „Zwierzęta glebowe (edafony) są kluczem do

Ponad 600 klientów firmy HORSCH i zainteresowanych rolników wzięło udział w seminarium HORSCHA, które odbyło się 14. marca.

Page 46: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

46 terra HORSCH 18 | 2019

sukcesu”, tłumaczył dr Wilfried Hartl. W glebie występuje kilka dużych sztuk przeliczeniowych nicieni, dżdżownic itp.

„Jeśli spojrzysz na zwierzęta glebowe jako zwierzęta gospo-darskie i odpowiednio je nakarmisz, wtedy możesz prowadzić ekologiczną uprawę gleby bez żywego inwentarza”.

W 1983 roku w Austrii rozpoczęto próby kompostowania żywności. Okazało się, że w procesie kompostowania do gleby przechodzi sporo węgla jako „permanentnej próchnicy”. Ale jak wprowadzić dodatkową próchnicę do gleby? Może poprzez międzyplony? „Zdecydowanie tak“, odpowiada dr Hartl.

Międzyplony są dostawcami składników odżywczych i węgla, szczególnie w stronach rodzinnych dra Hartla, w południowo--wschodniej Austrii, gdzie często jest bardzo sucho, przez co uprawa międzyplonów jest tam trudna, ale nie niemożliwa. Dobre efekty przynosi prawidłowa uprawa gleby. Jednocześnie jako ekspert ostrzegał: „bezpłużnie nie oznacza automatycznie wzrost poziomu próchnicy!”.

Ważna jest objętość porów wynosząca od 40 do 60%, ponieważ żyją w nich organizmy glebowe i korzenie. Ciągłość porów jest ważna, bo dzięki niej można np. ustrzec się powodzi. Natomiast należy unikać wody niedostępnej dla roślin, gdyż włoski korzeni rośliny nie są w stanie do niej dotrzeć. Największą objętość magazynowania wody mają średnie pory, szczególnie w glebach lessowych. Natomiast gleba gliniasta ma 60% objętości porów, a jednocześnie do 40% bardzo małych porów wypełnio-nych martwą wodą. Z powodu tego, że nie ma maszyn, które przyczyniają się do tworzenia porów w glebie, korzeniom roślin muszą pomóc organizmy glebowe.

Zazielenianie wnosi więcej korzeni do gleby. Dr Wilfried Hartl zaleca zazielenianie wolne od roślin strączkowych, aby nie wywo-ływać presji infekcyjnej. Udział do 20% roślin strączkowych jest jednak nadal w porządku (decyzja jest zależna od lokalizacji pola).

Szczególnie na obszarach suchych międzyplony powinny być wysiewane bezpośrednio za kombajnem, aby – na ile jest to możliwe – uniknąć utraty wody. W takich przypadkach liczy się często każda godzina. Przy późnym zazielenieniu (niezbyt rozwinięte rośliny) stosunek C do N jest niski (poniżej 10), co powoduje, że składniki odżywcze są tak szybko dostępne, jak w przypadku gnojowicy, a np. facelia ma stosunek C do N powyżej 60. Jest on dobry do tworzenia stałego humusu, ale słaby, jeśli chodzi o szybko dostępny humus odżywczy.

Jak dodał nasz rozmówca: „Rolnik powinien dokładnie prze-myśleć, jaki jest cel jego zazieleniania”. Wniosek, jaki wypro-wadził, brzmiał następująco: jeśli korzenie mogą rosnąć bez zagęszczeń podeszwy płużnej, to rolnik zrobił wszystko dobrze!

IMPULSY DOTYCZĄCE DIGITALIZACJI Michael Horsch, dyrektor zarządzający HORSCH Maschinen GmbH, przedstawił w swoim wykładzie aktualne wyzwania branży rolniczej. Jak zauważył, w listopadzie 2017 r. rozpoczęła się dyskusja na temat zakazu stosowania glifosatu. Tymczasem fungicydy, insektycydy i regulatory wzrostu obecne w muesli są znacznie bardziej reprezentowane niż glifosat. Herbicyd ten przechodzi do pożywienia przez sykację (sztuczne wysuszanie roślin), które Micheal Horsch i tak zasadniczo uważa za wysoce krytyczne.

Rolnictwo bez glifosatu oznacza więcej żelaza, wyjaśniał. Horsch jest jednak przygotowany na wprowadzenie zakazu

stosowania glifosatu. „Ślad węglowy pogorszy się wraz z do-datkowymi przejazdami, bo zwiększy się uprawa gleby. Zakaz glifosatu może okazać się krokiem wstecz w nowoczesnym rolnictwie – powiedział Michael Horsch, jednocześnie wyraża-jąc nadzieję na to, że na szczeblu europejskim uda się znaleźć jakiś kompromis.

Kolejne wyzwanie pojawiło się w grudniu 2018 r., kiedy Julia Klöckner, minister rolnictwa Federacji Niemiec, zaczęła domagać się 20% zmniejszenia ilości cukru i tłuszczu w żywności oraz stop-niowej eliminacji oleju palmowego. W lutym 2019 r. Südzucker zamknął pięć fabryk. W związku z powyższym Michael Horsch opowiada się za świadomym obchodzeniem się z żywnością.

Również w lutym 2019 r. DLG stwierdziła, że dotarto do gra-nic możliwości rozwoju postępu technicznego. „Należy zmniej-szyć niekontrolowany przyrost inżynierów. Więcej czujników nie zawsze przynosi pożądany sukces”, powiedział dyrektor zarządzający HORSCHA.

Zwiększenie liczby czujników nie nie prowadzi do większego

sukcesu.

W lutym 2019 r. miało również miejsce (udane) referendum przeciwko umieralności pszczół. W jego ramach żądano: 10% pasów kwietnych i 30% upraw bio. „Co ciekawe, aktualnie pojawia się coraz więcej neutralnych artykułów na ten temat”, dodał zadowolony Michael Horsch. Jako pozytywny przykład podał www.bluetenkorn.de, który cieszy się pozytywną opinią, chociaż stosuje opryskiwacze do ochrony upraw.

Rolnik współtworzący Bluetenkorn wysiał w odległości co 30 m pszenicy pasy kwietne, których nie traktuje chemią. Powołując się na ten przykład, Michael Horsch zachęcał zgromadzonych: „Każdy z nas musi być swoim własnym adwokatem, który wy-chodzi do ludzi, szuka kontaktu z sąsiadami i bierze udział w dyskusji”. Rolnictwo osiągnęło obecnie taki poziom, iż stosuje się w nim zbyt wiele chemii i częściowo używa zbyt dużo cięż-kich maszyn.

Opowiadał też o tym, jak rodzina Horschów od 50 lat upra-wia folwark w Sitzenhofie i że przez te wszystkie lata czyniła to bezpłużnie. Czterdzieści lat temu rozpoczęto tam wspierane przez państwo badania (siew bezpośredni, kultywator, pług). Rezultat: patrząc na warstwę orną, w porównaniu do siewu bezpośred-niego ilość dżdżownic na polach zaoranych zmniejszyła się o ¾ , a na poletkach kultywatorowanych o połowę. Początkowo rodzina Horschów była wyśmiewana przez sąsiadów. Jednak oni nigdy nie przestali myśleć o zdrowej glebie. „Cała nasza rodzina wspólnie pracowała nad wizją bezpłużnej uprawy” – powiedział dyrektor generalny HORSCHA.

Przy czym zawsze skupiano się na tym, czy stan gleby jest wystarczająco dobry na kolejne lata. Podstawą jest zdrowa gleba, a w następstwie tego zdrowa osoba. „Musimy zastanowić się, jakie w przyszłości będą płodozmiany i co będziemy uprawiać” – powiedział Michael Horsch. „Pokolenie odżywiające się na bazie roślin (Plant-Based Food Generation)” to nowy trend, na który należy również uwrażliwić kolegów z branży.

Centrum szkoleniowe FITZ

Page 47: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 47

Ponadto rolnicy powinni zainteresować się również „rol-nictwem hybrydowym” (połączenie uprawy konwencjonalnej i ekologicznej). Szybki wzrost gospodarstw ekologicznych, zwłasz-cza dużych gospodarstw, znacznie zwiększy podaż produktów ekologicznych. „Prawdopodobnie w związku z tym spadną ceny produktów ekologicznych, co szczególnie dotknie mniejsze go-spodarstwa. Taka polityka prowadzi do zniszczenia rodzinnych gospodarstw ekologicznych” – przestrzegał Michael Horsch.

Natomiast odnośnie do digitalizacji powiedział: „Jeśli wszyscy naraz domagają się tego samego produktu, to zwykle znaczy, że podekscytowanie nim już minęło. Nie może być tak, że di-gitalizacja będzie ważniejsza od dobrej praktyki zawodowej!”. 25 lat temu, przy użyciu kombajnów zbożowych, sporządzono pierwsze karty plonowania. Przeróżne dostępne programy do zarządzania gospodarstwem rozbudziły oczekiwania klientów i napełniły kieszenie firm programowych. Obecnie dla tak zwanego „Precision Farming” (precyzyjnego rolnictwa) istnieje tak dużo narzędzi na rynku, że Horsch nie widzi już tam dla siebie miejsca.

Nowością jest „Prescription Farming“, tj. rolnictwo na re-ceptę. Za tym zwrotem kryje się stwierdzenie, że rolnicy nie są już w końcu potrzebni, a tym samym nie jest potrzebna dobra praktyka zawodowa. „Tak nie może być” – powiedział Michael Horsch. Jednak zdaje sobie sprawę, że może się zdarzyć, że w końcu z powodu kolejnych ograniczeń rolnikom przestanie się chcieć, a wtedy „rolnictwo na receptę” stanie się niezbędne dla zabezpieczenia żywności.

Regularna ewaluacja gospodarstw z całego świata pozwoliła Horschowi, przejaskrawiając trochę, na sformułowanie spostrze-żenia, że rolnicy zarabiający najwięcej mają najmniejsze kompu-tery. „Jeśli kierownik zakładu siedzi tylko w biurze ze względu na programy, które musi obsłużyć, to przy zbiorach brakuje mu 500 euro czystego dochodu netto”, powiedział Michael Horsch, dodając: „Rolnicy, którzy osiągnęli najwyższy dochód netto, są na polu i decydują z tamtego miejsca.

Oni tam zarabiają pieniądze”. Przykuwanie kierowników gospodarstw do biurek jest bezzasadne. W przypadku hodowli zwierząt sytuacja wygląda inaczej: tutaj digitalizacja pomaga rolnikowi w spokoju obserwować zwierzęta.

Dlaczego zatem potrzebujemy digitalizacji? Michael Horsch uważa jednolite interfejsy, inaczej mówiąc jeden język (nie tylko wśród producentów, ale również w stronę państwa), za koniecz-ność. Konsumenci chcą dziś 100% identyfikowalności żywności, co wymaga „przejrzystego rolnictwa”. Jeśli plony w Europie będą coraz bardziej zmniejszane, to coraz większa część żywności będzie ostatecznie pochodzić z innych regionów świata, gdzie nie ma takich ograniczeń.

100% przejrzystości może wywrzeć presję polityczną, aby pokazać, w jaki sposób – w porównaniu do innych krajów – produkuje się w Niemczech, a to z kolei może uruchomić efekt dźwigni. „Rolnicy powinni w sposób aktywny i pozytywny zająć się tematem digitalizacji” –nakłaniał Michael Horsch. Obejmuje to również automatyzację niektórych procesów roboczych.

„W którymś momencie robot stanie się wisienką na torcie automatyzacji” – wyjaśnił dyrektor zarządzający, dodając: „Au-tonomiczna jazda po polu będzie łatwiejsza do wdrożenia niż jazda po drogach publicznych. Niemniej jednak trzeba jeszcze będzie przejść długą polityczną drogę, aby uzyskać prawną jasność i pewność.

OPTYMALIZACJA PROCESÓW W tym samym duchu przemawiał dr Patrick Ole Noack, profesor inżynierii systemów rolniczych z Wyższej Szkoły Weihenstephan--Triesdorf: „Digitalizacja nie jest panaceum na wszystko, ale może zoptymalizować procesy”, stwierdził na początku swojego wy-stąpienia. Temat, który poruszał, brzmiał: „Digitalizacja – wielkie show. A co się za tym kryje?”.

Profesor posiada w tej kwestii spore doświadczenie. Po ukończeniu studiów rolniczych na Uniwersytecie Technicznym w Monachium w latach 1997-2013 pracował w firmie Geo-Konzept w Adelschlag (w Bawarii), sprzedając, niezależnie od producenta, indywidualne systemy sterowania GPS dla rolnictwa i leśnictwa oraz dane korekcyjne RTK.

Rolnictwo precyzyjne (Precision Farming), inteligentne rol-nictwo (Smart Farming), rolnictwo cyfrowe (Digital Farming), rolnictwo 4.0 – co właściwie oznaczają te terminy? „Wszystkie te określenia oznaczają mniej więcej to samo”, mówi dr Patrick Ole Noack.

„Technologie leżące u ich podstaw to czujniki, systemy telemetryczne, CAN-BUS i narzędzia do przetwarzania danych. Podobnie jak wszystkie inne narzędzia, nie są wszechstronne, wymagają opieki, praktyki i doświadczenia w użyciu, a przede wszystkim nie wykonują całej pracy same. ”Jeśli chodzi o budo-wę maszyn, to w niektórych przypadkach dotarto do granic ich możliwości. Zewnętrzne wymiary maszyn, nacisk na oś, nacisk na podłoże, dokładność wysiewu materiału siewnego i nawozów mineralnych oraz zarządzanie słomą – jeszcze większa wydaj-ność dzięki większemu wzrostowi jest już prawie niemożliwa do osiągnięcia.

Także człowiek ma swoje ograniczenia”, tłumaczy dr Patrick Ole Noack. „Patrząc na człowieka od strony stricte technicz-nej, ma on ograniczoną pojemność pamięci i równoległe prze-twarzanie, a także ograniczoną częstotliwość próbkowania i obiektywność. Inne wyzwania, przed jakimi staje dziś rolnictwo, związane są z utratą gruntów ornych i brakiem pracowników w rolnictwie. W wyniku zmian strukturalnych przedsiębiorstwa rolne stają się coraz większe, a obcy pracobiorcy mają często ograniczoną wiedzę o konkretnych polach. W takim przypadku

01 W trakcie swojego wykładu dr Wilfried Hartl podkreślił ogromne korzyści płynące z wysiewu międzyplonów.

02 Zwłaszcza wykładu Michaela Horscha goście słuchali z fascynacją, ponieważ nie tylko mówił o swoim spojrzeniu na digitalizację, ale także wypowiadał się na tematy związane z polityką.

0201

Page 48: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

48 terra HORSCH 18 | 2019

Precision Farming może wspierać rolnictwo, choćby tylko przez sugerowanie konkretnych rozwiązań”.

Za jedno z największych wyzwań profesor uważa zanieczysz-czenie wód gruntowych azotem. Podejmując ten temat, pyta re-torycznie: „Skąd właściwie się wywodzimy? Wcześniej wysokość plonu była określana za pomocą wzroku, a dłoń rolnika dozowała ilość nawózu”. Prof. dr Hermann Auernhammer jest świadomy tego, że utraciliśmy tę zdolność na skutek zmian strukturalnych. Kiedyś chodziło o to, aby mniej nawozić tam, gdzie mniej rośnie. Jednak w opinii wielu „dokarmiaczy roślin” w takich miejscach powinno się więcej nawozić...

Według dra Patricka Olego Noacka dr Hermann Auernham-mer jest jednym z pionierów rolnictwa precyzyjnego. Zautoma-tyzowane zbieranie danych, technologia częściowego otwierania otworów siewnych oraz zarządzanie flotą maszynową i robotyką polową może usprawnić operacje, inwentaryzację oraz zarządza-nie maszynami i pracą. W rolnictwie poszczególne czynniki, takie, jak np. roślina, gleba lub pogoda, są na tyle zróżnicowane, że w tym przypadku digitalizacja jest o wiele bardziej skomplikowana niż w innych obszarach. Jednak mamy już ponad 10 lat doświad-czenia. Początkowo dominowała opinia, że precyzyjne rolnictwo jest jedynie niepotrzebnym marnotrawieniem pieniędzy. Jednak z czasem szybko zmieniono zdanie, gdy na pierwszy plan wysunęły się konkretne korzyści.

Dr Patrick Ole Noack analizował różne obszary rolnictwa precyzyjnego: – Automatyczne systemy kierowania: około 20 lat temu poja-

wiły się pierwsze systemy jazdy równoległej (wtedy jeszcze z podświetlanymi belkami), a następnie automatyczne układy kierownicze. Można było nimi doposażyć ciągnik. Działały one z kołem ciernym na oryginalnej kierownicy. Szybko stało się jasne, że rozwiązania te przynoszą wzrost wydajności i dlatego są ekonomicznie interesujące.

– ISOBUS: jest podstawą wielu funkcji precyzyjnego rolnictwa. Norma DIN ISO 11783 określa np. zasadę wspólnego korzy-stania z terminali.

– TIM: oznacza zarządzanie maszyną przyczepioną do ciągnika. Czujniki stale rejestrują różne parametry na maszynie roboczej, a następnie przez ISOBUS przekazują polecenia do traktoru. W pewnym sensie można powiedzieć, że maszyna kontroluje pracę ciągnika. Rozwiązanie to jest praktycznie gotowe do produkcji, problemy związane z odpowiedzialnością cywilną uniemożliwiają jednak jego urynkowienie.

„O ile w przeszłości inwestycje te kosztowały pięciocyfrowe sumy DM, dziś terminal i ISOBUS należą do normalnego, standardowe-go wyposażenia ciągnika” – mówi Patrick Ole Noack.

Precyzyjne rolnictwo może być sposobem na zwiększenie wydajności nie tylko w nawożeniu, ale także w wykrywaniu chwastów i w ochronie roślin. Kolejnym krokiem byłaby aplikacja za pośrednictwem kart aplikacyjnych z wcześniejszym przeglą-dem on-line i zatwierdzeniem przez właściwy organ. Jednak wtedy przepisy musiałyby zostać odczytywane maszynowo. Problemem w tym przypadku polega na tym, że nie wszystko można przedstawić logicznie.

Dr inż. Patrick Ole Noack mówi z własnego doświadczenia: „Cyfrowe możliwości wykorzystywane są w rolnictwie w różnym stopniu intensywności. Sterowanie sekcjami, automatyczne sys-temy kierowania oraz oprogramowania do zarządzania farmą są już bardzo powszechne. Jednak wciąż niewielu rolników korzysta z nawożenia poszczególnych części pola oraz z mapowania plonów. W praktyce tworzenie map aplikacji nadal pozostaje wielkim wyzwaniem”.

„Czy digitalizacja ma sens?”, zapytał retorycznie na wstępie do swojego wykładu dr Patrick Ole Noack, po czym odpowiedział: -„I tak i nie”. „Digitalizacja nie jest panaceum, ale obszernym zestawem narzędzi. Jednak poszczególne narzędzia nie są od-powiednie dla każdej farmy, kultury lub każdego pracownika.

Prawidłowa kombinacja metod może zwiększyć wydajność i zysk. Natomiast ich złe zestawienie zwiększa jedynie koszty i obciążenie pracą. Aczkolwiek nawet jeśli tylko jedno z cyfrowych narzędzi odciąża rolnika, oszczędza koszty lub zwiększa plony, to jego użycie może mieć sens”.

KLUCZEM DO WSZYSTKIEGO JEST GLEBA Max Stuerzer, rolnik na dobrach Schwaige, w Starnbergu na Bawarii, gdzie wraz z żoną i dwiema córkami prowadzi gospo-darstwo rolne o powierzchni 350 ha. Największym wyzwaniem dla niego jest wysoka zawartość iłów w glebie w połączeniu z dużymi rocznymi opadami do 1000 mm/m2.

Te gleby są bardzo wrażliwe na przejazdy. Z drugiej strony na części swoich pól ma prawie sam żwir w warstwie ornej. Ze względu na te duże różnice struktury pól od dawna jest zainteresowany uprawą fragmentaryczną. Pierwszą mapę kazał sporządzić sobie w 1998 roku. Jednak po pierwszej, krótkotrwałej radości nastąpiło szybkie otrzeźwienie.

Plony zależne są od opadów i dlatego zmieniają się z roku na rok. „Niemniej jednak nadal mapy plonów są dla mnie ważnym narzędziem, pomocnym w podejmowaniu decyzji opartych na danych „z przeszłości”, czyli z perspektywy czasu” – powiedział Max Stürzer. „Pozwala mi to lepiej wyczuć, ocenić, czy to, co robię, robię dobrze, czy popełniam błędy. Dzięki temu mogę

Centrum szkoleniowe FITZ

03 „System cyfrowy musi najpierw zostać odpowiednio dostrojony, zanim będzie mógł mieć później pozytywny wpływ na plony” – to jedno z kluczowych stwierdzeń wygłoszonych podczas prezentacji przez dra inż. Patricka Ole Noacka.

04 Max Stuerzer, rolnik z doświadczeniem, reprezentował podczas seminarium rolników praktyków. Opowiadał m.in. o swoich wieloletnich doświadczeniach z systemami cyfrowymi w w swoim gospodarstwie w Starnbergu.

03 04

Page 49: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

terra HORSCH 18 | 2019 49

sprawdzić, czy moja ocena sytuacji odpowiada rzeczywistości. Często myślę o tym – nawet podczas jazdy ciągnikiem. W ten sposób mogę się rozwijać jako rolnik”.

Fragmentaryczne mapy plonowania pozwoliły mu zrozumieć istotną prawdę: gleba jest kluczem do wszelkiego sukcesu. Dlate-go w następnym etapie wykonano pomiar przewodności gleby. Umożliwiło to dokładną analizę całego pola. Ważność powszech-nych próbek mieszanych jest jego zdaniem bardzo wyobrażalna. Z tego powodu zdecydował się na stworzenie kart siewu.

Max Stuerzer nie chciał całkowicie rezygnować z pielęgnacji na fragmentach pól, które przynoszą słabe plony, ale najpierw poszukać przyczyny tego zjawiska. Jego zdaniem dopiero wtedy na takim fragmencie pola można zmniejszyć wysiłek i zreduko-wać zabiegi. W tym celu rolnik wykonuje celowe próbki gleby z poszczególnych stref.

Ogólnie rzecz biorąc, Max Stürzer jest fanem siewu rozrze-dzonego. Dzięki mapom wysiewu był w stanie dostosować dawkę nasion do warunków glebowych. Aby uprościć cały proces, pracował, korzystając ze współczynników. Ponadto wykorzystał też te informacje do pierwszego nawożenia.

Jednak przez następny czas nie nastąpiły żadne zmiany. Przy-czyną tego było również to, że zagadnieniem tym nie zajmowali się naukowcy. „W ten sposób co prawda zmapowałem plony, ale nie wdrażałem konsekwentnie całego procesu” – relacjonował rolnik. „Drzwi na nowo otworzyła mi dopiero nawigacja GPS. Ze względu na to, że moja żona jest Amerykanką, mam sporo kontaktów w USA, przez co dość wcześnie poznałem „automa-tyczne sterowanie”. Początkowo metoda ta była dla mnie za droga, jednak od 2008 roku korzystam z nawigacji.

Komputer nie może zwolnić mnie z odpowiedzialności za moje decyzje.

Początkowo dokładność wynosząca ± 20 cm była akcep-towalna. Jeśli jednak korzysta się z takiej technologii, rosną oczekiwania. W 2010 roku zainwestowałem we własną stację RTK i pracuję z SectionControl. Konsekwentnie planuję jazdę w śladzie. Problemową maszyną jest dla mnie kombajn zbożowy o dużym ciężarze. W wilgotnych warunkach zagęszczenie gleby w warstwie podornej występuje zawsze w tym samym miejscu.

Nie zmuszam jednak każdej maszyny do jazdy w tym sa-mym śladzie. Dlatego nazywam to „lekkim” CTF. Dużą zaletą tej metody jest planowanie stałego toru jazdy. Dzięki temu rano mogę jechać po suchym torze, a kiedy gleba w ciągu dnia obeschnie, pracować w bardziej wilgotnych warunkach”, mówi nasz rozmówca. Praca w liniach A-B okazała się problematyczna dla Pana Stürzera.

Już sama nazwa tej metody niesie ze sobą wystarczająco dużo trudności. W przypadku stałych torów jazdy granice pola zawsze pozostają dokładnie takie same, tj. nie „migrują”. Okazuje się to zaletą na przykład w przypadku perzu, który lubi przenosić się na pole z nieczystych krawędzi pól.

„Wcześniej orałem wszystko – aż do korzenia drzewa” – powiedział Max Stürzer. „Oprócz tego, że dzisiaj już nie oram, dzięki mapowaniu plonów zauważyłem, że mimo iż na obrzeża

pól używam taką samą ilość nawozów i środków ochrony upraw co na reszcie pola, to plony pozostają bardzo niskie. Dlatego pod-jąłem decyzję, aby tak ukształtować pola, aby móc jeździć po nich na tyle ekonomicznie, jak to tylko możliwe. Przestałem również uprawiać ostre kąty i trudne do przejechania krawędzie pól”.

Max Stürzer jest jednym z pionierów precyzyjnego rolnictwa. Jego zdaniem solidne narzędzia i doświadczenie rolnicze to klucz do sukcesu. „Komputer nie zastąpi mnie w podejmowaniu decyzji” – powiedział praktyk. „Aby poznać historię moich pól, zazwyczaj nie potrzebuję plików uprawy pól. Podstawą naszej wiedzy jest gleba.

Z nosem przy ziemi, wąchając ją, można już powiedzieć, czy wszystko gra czy nie”. Po 20 latach doświadczenia z rolnictwem precyzyjnym sformułował on następujący wniosek: „Nowe miotły zamiatają dobrze, stare znają zakamarki”.

PRAKTYKA CZĘSTO POZBAWIA ZŁUDZEŃ Karl-Heinz Mann jest konsultantem w LBB, w firmie doradczej dla firm, w rolniczych regionach w Getyndze. Dla swoich klientów prowadzi rozległe badania porównawcze dotyczące poszczegól-nych przedsiębiorstw, dzięki czemu może korzystać z własnych danych. Pytanie, na które spróbuje odpowiedzieć, brzmi: „Co z punktu widzenia doradztwa wnosi cyfryzacja do gospodarstwa rolnego?”.

Podstawowe cele ogólne w rolnictwie to: poprawa plonów, oszczędność kosztów gospodarstwa, oszczędność kosztów operacyjnych pracy (płace, praca własna, koszty maszyn, amor-tyzacja, odsetki, paliwo, naprawy), a także mniejszy wpływ na środowisko, co np. można osiągnąć podczas oprysków dzięki zmniejszeniu dryfu czy przedostawania się cieczy do wody lub ogólnemu zmniejszeniu dawki nanoszenia.

„W praktyce nie ma żadnego związku między wynikami osiąganymi przez gospodarstwo a zauroczeniem digitalizacją menadżera kierującego gospodarstwem” – powiedział doradca. „Jednak nie przemawia to za całkowitą rezygnacją z cyfryzacji. Po prostu istnieją również inne czynniki przesądzające o sukcesie. Często w gospodarstwie są inne, ważniejsze rzeczy do realizacji”.

Jeśli chodzi o sprzęt i wdrożenie w praktyce, to Karl-Heinz Mann ma podobne doświadczenia jak dr Patrick Ole Noack: GPS znajduje się na wielu ciągnikach i kombajnach, korzysta z nich 95% jego klientów, a 40% ma nawet własną stację RTK. Powszechnie stosowane (nieco poniżej 70%) są karty odżywcze. Większość z nich wykonywana jest na podstawie siatki próbnej o powierzchni 3 ha. Jednak podczas nawożenia korzysta z nich tylko około 45% gospodarstw. Podstawowe nawożenie nigdy nie jest dokonywane na podstawie map braków minerałów. Nawóz organiczny rozrzucany jest jedynie do 10% zgodnie z mapą fragmentaryczną.

„Kolejne zdjęcie pokazuje ochronę upraw”, mówi Karl-Heinz Mann. Wszyscy jego klienci posiadają SectionControl, zarządza-nie na uwrociach i przełączanie pojedynczych lub grupowych dysz jest wykorzystywane przez około 90% z nich. Jednak fragmenta-ryczne zastosowanie stabilizatorów łodyg i fungicydów prawie nie zachodzi, a w przypadku herbicydów nie jest wcale stosowane.

Oczekiwania dotyczące digitalizacji są bardzo duże, zwłasz-cza wśród firm, które już pracują, korzystając z tej technologii. Dotyczy to szczególnie siewu. W praktyce realne jest osiągnięcie korzyści wynikających z digitalizacji w wysokości od 50 do 60

Page 50: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może

50 terra HORSCH 18 | 2019

euro na hektar, szacuje konsultant. Jednak firmy, które nie stosują jeszcze tej metody, szacują korzyści znacznie niżej.

„Nie wszystko jednak działa całkowicie bez zarzutu” – stwier-dza Karl-Heinz Mann na podstawie przeprowadzonych przez siebie ankiet. „Rolnicy skarżą się głównie na problemy z inter-fejsem, a także na wysokie koszty urządzeń i oprogramowania oraz na brak możliwości śledzenia, skąd pochodzą wyniki oraz czasochłonność metody.

Karl-Heinz Mann jest przekonany o tym, że: „Technologia cyfrowa może nam pomóc w wielu przypadkach. Stałe ścieżki technologiczne oraz CTF chronią glebę, zwłaszcza w przypad-ku nawożenia i ochrony roślin. Jeśli chodzi o uprawę gleby wdrożenie w praktykę danego rozwiązania jest czasami trudne. Zarządzanie jazdą na uwrociach i SectionControl prawie zawsze są przydatne i na dzisiaj wykorzystywane przez rolników na szeroką skalę.

Fragmentaryczny wysiew ma sens w przypadku dużych, nie-jednorodnych pól (patrz wykład Stürzera), podczas gdy fragmen-taryczna uprawa pól jest w większości przypadków bezcelowa”.

W tym przypadku ekspert zalecił nawożenie podstawowe, w którym ilość zostanie oblicza na podstawie wyników prób oraz rodzaju gleby. Zwrócił też uwagę na to, że przy tym samym kosz-cie nawozu obszary z małym depozytem środków odżywczych można zaopatrzyć kosztem dobrze zaopatrzonych regionów pola. Po 12 latach stabilizacji i wzrostu plonu konieczna jest kontrola.

Jeśli na podstawie analizy zabezpieczenia gleby w środki od-żywcze dostosowuje się nawożenie podstawowe, to na dużych polach trzeba tego dokonać przy pomocy fragmentarycznego na-wożenia. „Chociaż nawożenie fragmentaryczne pól jest powszech-ne, trudno jest zmierzyć jego skuteczność” – mówi Karl-Heinz Mann. „Do dziś brakuje nam danych empirycznych. Korzystając z tej metody, oszczędza się od 10 do 30 kg N na hektar.

Technologia cyfrowa może nam pomóc na wiele sposobów.

Jest jeden pozytywny efekt uboczny: można zapobiec ma-gazynowaniu ziarna. Czujnik N działa dobrze w praktyce i ma sens w przypadku dużych, niejednorodnych pól. Jeśli chodzi o nawozy organiczne, stosowanie fragmentarycznego nawożenia jest bardzo trudne, ponieważ substraty są bardzo niejednorodne. Wykorzystanie technologii NIRS (z ang. near infrared spectrosco-py) może być w tym przypadku bardzo interesujące”.

Dalsze korzystanie z pomocy cyfrowej Karl-Heinz Mann postrzegał w sposób bardzo złożony. Powiedział m.in: „Auto-matyczne rozpoznawanie chwastów i traw to śpiew przyszłości, aczkolwiek prawdopodobnie ma duży potencjał. Jeśli chodzi o fungicydy, to dobranie odpowiedniej ich ilości ze względu na możliwość wystąpienia odporności jest bardzo trudne. Biorąc pod uwagę dodatni stosunek między kosztami a korzyściami, cyfrowe kierowanie maszyną jest postrzegane pozytywnie. Zazwyczaj się to opłaca, z reguły optymalizacja dobrze funkcjonuje. Natomiast cyfrowe zarządzanie parkiem maszynowym ma sens tylko w przypadku bardzo dużych przedsiębiorstw lub przedsiębiorstw usługowych.

Jeśli chodzi o organizację pracy i prace biurowe, bardzo duży potencjał istnieje w ekonomizacji pracy. Koszty księgowania, zarządzania kartami pól i wnioskami oraz zarządzanie magazy-nem i zabezpieczanie danych są relatywnie duże. Udział kosztów produkcji wynosi średnio 22 procent! W tym przypadku istnieje powód, by szukać prawdziwych rozwiązań tych problemów bez odwoływania się do technicznych gadżetów”.

Karl-Heinz Mann jest przekonany, że pomimo wielkich obiet-nic, jakie składają dostawcy i politycy co do możliwości digita-lizacji, praktyka często pozbawia złudzeń. Jej minusem są zbyt wysokie koszty i czasochłonność. „Systemy te mogą pomóc w optymalizacji procesów. Jednak nigdy nie zastąpią kompetent-nego kierowania pracownikami i skutecznej organizacji pracy przez kierownika zakładu.

Gromadzenie obszernej liczby danych bez sensownej analizy można sobie podarować. Instrumenty cyfrowe powinny zawsze być jedynie pomocą, a nie obciążeniem dla kierownika przedsię-biorstwa lub kierownika produkcji i niepotrzebnie zatrzymywać ich w biurze. Dlatego tylko ten, kto bardzo krytycznie rozważa możliwości cyfrowe i rozsądnie z nich korzysta, odnosi suk-ces. Skuteczni kierownicy gospodarstw rolnych powinni przede wszystkim być na polu, a mniej czasu spędzać w biurze” – pod-sumowuje Karl-Heinz Mann.

Wieczór towarzyski W przeddzień seminarium HORSCHA w FITZentrum w Sitzen-hofie odbył się wieczorek towarzyski. Jedzenie miało rustykalny charakter: składało się z domowych potraw i pszenicznego piwa. Kontrastował z nim wykład trenera motywacyjnego Marca Gasserta zatytułowany „Nie początek jest nagradzany, ale wytrwałość”. W jego trakcie podzielił się on ze słuchaczami doświadczeniami, jaki zdobył w klasztorze Shaolin w Chinach. Dzień rozpoczynano o godzinie 1.30 od porannego ćwicze-nia – 21-kilometrowego biegu. W sumie trenowano 17 godzin dziennie. Według Marca Gasserta istnieją dwa rodzaje dyscy-pliny: wewnętrzna i zewnętrzna. „Aby stworzyć coś naprawdę wielkiego, konieczna jest wewnętrzna dyscyplina”, powiedział trener. Człowiek ma również trzy siły napędowe: napęd biolo-giczny, napęd wartościami i siłę woli. Pieniądze niekoniecznie są motywatorem. Tezę tę Marc Gassert udowodnił, przeprowa-dzając krótki eksperyment wśród zgromadzonych. Jednej z osób obecnych na sali obiecano 25 €, jeśli przez dłuższy czas będzie siedziała w siadzie kucznym. Po zakończeniu ćwiczenia osoba poddana eksperymentowi potwierdziła, że rzeczywiście podczas wykonywania ćwiczenia nie myślała o pieniądzach. Jej moty-wacją była chęć wytrwania do końca. Trener radził też osobom zgromadzonym na sali, by podejmowały decyzje tak szybko, jak to możliwe, ponieważ: „Im więcej wyborów musi dokonać człowiek, tym szybciej zużywa swoją energię”. Według niego, aby uniknąć nagromadzenia stresu w życiu, ważne jest zachowa-nie równowagi. Często pomocą w tym może być zaprzestanie narzekania. I najważniejsze: człowiek potrzebuje pracy, zajęcia, na którym musi się skoncentrować i które daje mu spełnienie.

„Digitalizacja: rozwiązywanie problemów czy techniczny gadżet?” – tak brzmiało jedno z pytań zadanych przez Karla-Heinza Manna. W trakcie swojego wykładu podjął on kwestię cyfryzacji, którą omówił z punktu widzenia konsultanta.

Page 51: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może
Page 52: ROLNICTWO- hybrydowe · 2019-08-29 · pielone z zachowaniem odstępu rzędów wynoszącym 15 cm, a proste połacie pól umożliwiające pielenie z 30 cm odstępem. Seria Pronto może