Raport społeczny Polska 2005 - feswar.org.pl · Europejski Model Społeczny może być uznany za...

28
2005 2004 Raport społeczny Polska Fundacja im. Friedricha Eberta Przedstawicielstwo w Polsce 2005

Transcript of Raport społeczny Polska 2005 - feswar.org.pl · Europejski Model Społeczny może być uznany za...

20052004Raport społeczny

Polska

Fundacja im. Friedricha EbertaPrzedstawicielstwo w Polsce

2005

RaportspołecznyPolska

2005Fundacja im. Friedricha EbertaPrzedstawicielstwo w Polsce

© 2005 Fundacja im. Friedricha Eberta, Przedstawicielstwo w Polsceul. Podwale 11, 00-252 Warszawa

Redakcja naukowa: prof. dr hab. Stanisława Golinowska

Redakcja tekstów: Krzysztof Getka, Anna Kierzkowska-Tokarska

Korekta: Elżbieta Stefańska

Grafika: Janusz Pilecki, vma project

Druk: grist99, www.grist99.pl

ISBN: 83-86088-72-9

W Raporcie zostały wykorzystane zdjęcia z zasobów archiwalnych Agencji Fotograficznej Fotorzepa oraz Ośrodka KARTA.

Z archiwum Fotorzepy wykorzystano zdjęcia następujących autorów:

Wojciech Grzędziński (str. 72,126), Rafał Guz (str. 9, 22, 39, 46, 138), Grzegorz Hawałej (str. 74, 100, 148), Piotr Kowalczyk (str. 16, 142), Jakub Ostałowski (str. 20, 28, 36, 48, 78), Wojciech Robakowski (str. 91), Michal Sadowski (str. 34, 44, 140), Maciej Skawiński (str. 33, 124, 131), Katarina Stoltz (str. 38), Andrzej Wiktor (str. 66), Bartlomiej Zborowski (str. 43, 76, 104, 119, 156), Marian Zubrzycki (str. 32, 144).

Z archiwum ośrodka KARTA wykorzystano zdjęcia następujących autorów: Jarosław Tarań (str. 11, 24), autor nieznany (str. 14).

Fotografia PKiN: Adam Bolesta (str. 8).

Raportspołeczny

Polska

2005

Spis treści

Noty o autorach 4

Słowo wstępne 5

Społeczeństwo polskie w okresie PRL. Dziedzictwo państwowego socjalizmu 7

Przemiany społeczne i polityka społecznaokresu transformacji 29

Ludność i przemiany demograficzne 55

Przemiany pracy i sytuacji na rynku pracy 77

Zabezpieczenie społeczne w Polsce 103

Ochrona zdrowia 123

Społeczeństwo polskie 15 lat po zmianie ustroju: kondycja, struktura społeczna, postawy, wartości i kapitał społeczny 139

Literatura 158

3

RaportspołecznyPolska

2005

Noty o autorach

DDrr BBoożżeennaa BBaallcceerrzzaakk--PPaarraaddoowwsskkaa, pracownik naukowo-badawczy Instytutu Pracy i Spraw Socjal-nych w Warszawie. Zainteresowania naukowe obejmują takie zagadnienia jak: warunki życia i funkcjonowania rodzin, współczesne przemiany modeli rodziny, ich uwarunkowania i skutki;polityka rodzinna – instytucje i instrumenty, aspekty porównawcze, problemy aktywności zawo-dowej kobiet i jej skutki dla rodziny. Członek Komitetów: Nauk o Pracy i Polityce Społecznej orazNauk Demograficznych PAN, Rady Społecznej przy Prezesie Rady Ministrów, Rządowej RadyLudnościowej, Rady Pomocy Społecznej.

PPrrooff.. ddrr JJuulliiuusszz GGaarrddaawwsskkii, kierownik Katedry Socjologii Ekonomicznej SGH, ur. 1948. Specjalizujesię w socjologii pracy i w socjologii ekonomicznej. Główne problemy badawcze to stosunki prze-mysłowe, związki zawodowe, akcjonariat pracowniczy, klasa robotnicza i klasa pracownicza,świadomość ekonomiczna wybranych klas i grup społecznych, prywatna przedsiębiorczość,funkcjonowanie instytucji dialogu społecznego w ramach Trójstronnej Komisji ds. społeczno-gospodarczych. Przez wiele lat prowadził badania klasy robotniczej, finansowane przez Fundacjęim. Eberta. Jest autorem szeregu publikacji, w tym książek o klasie robotniczej (m.in. Przyzwole-nie ograniczone. Robotnicy o rynku i demokracji, PWN 1996), o związkach zawodowych (m. in.Związki zawodowe na rozdrożu, Instytut Spraw Publicznych i Fundacja Eberta, 2001), o klasieprzedsiębiorców (Powracająca klasa. Sektor prywatny w III Rzeczypospolitej, IFiS PAN, 2001).

PPrrooff.. ddrr SSttaanniissłłaawwaa GGoolliinnoowwsskkaa, jest profesorem nauk ekonomicznych. W latach 1991-1997kierowała Instytutem Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie. Od 1994 roku jest członkiem RadyStrategii Społeczno-Gospodarczej przy premierze RP. Jest współzałożycielem Centrum AnalizSpołeczno-Ekonomicznych (CASE) i wiceprzewodniczącą Rady Fundacji. W 2000 r. rozpoczęłapracę dydaktyczną w Instytucie Zdrowia Publicznego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiel-lońskiego. Od września 2002 r. jest dyrektorem tej placówki. Jest autorką licznych prac z obszarupolityki społecznej oraz reform społecznych. Kierowała wieloma dużymi projektami badawczymi,tak krajowymi, jak i międzynarodowymi. Jest specjalistką w sprawach ubezpieczeń społecznych,rynku pracy i ochrony zdrowia. Rozwinęła badania nad ubóstwem. Była głównym redaktoremwielu raportów UNDP o rozwoju społecznym Polski.

PPrrooff.. ddrr MMaacciieejj ŻŻuukkoowwsskkii, profesor Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, w Katedrze Pracy i Po-lityki Społecznej. Związany także z Wyższą Szkołą Bankową w Poznaniu. Zainteresowania badaw-cze obejmują przede wszystkim systemy zabezpieczenia społecznego, w tym zwłaszcza emerytal-nego, w Polsce i w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej, unijną politykę społeczną,ekonomiczną teorię polityki społecznej, rynek pracy i migracje. Autor ponad 70 publikacji nauko-wych, w tym zagranicznych, uczestnik międzynarodowych projektów badawczych.

Raportspołeczny

Polska

2005

Słowo wstępne

Drodzy Czytelnicy,

Z satysfakcją przekazujemy Państwu naszą najnowszą pub-likację pt.: „Raport społeczny Polska 2005“. Raport opra-cowany został przez zespół ekspertów w składzie: prof. drStanisława Golinowska, prof. dr Maciej Żukowski, prof. drJuliusz Gardawski oraz dr Bożena Balcerzak-Paradowska,we współpracy z pracownikami Fundacji im. FriedrichaEberta Anną Kierzkowską-Tokarską oraz Krzysztofem Getką.

Przedmiotem Raportu jest opis i analiza głównych prob-lemów społecznych współczesnej Polski oraz prowadzonejpolityki społecznej. W naszym zamierzeniu ma on przy-czynić się do zainicjowania publicznej debaty na tematsposobów rozwiązywania istniejących kwestii społecznychoraz wyzwań, w obliczu których znajduje się Polska poprzystąpieniu do Unii Europejskiej. Jednym z tych wyzwańjest nawiązanie w polityce społecznej do EuropejskiegoModelu Społecznego (EMS).

Europejski Model Społeczny może być uznany za elementtożsamości europejskiej. Możemy go definiować jako sys-tem różnorodnych działań państwa i społeczeństwa oby-watelskiego, mający na celu zaspokojenie potrzeb materia-lnych obywateli, zapewnienie ich udziału w życiu społecz-nym oraz wzmacnianie spójności społecznej.

Spójność społeczna nie jest celem samym w sobie. W kon-cepcji EMS służy ona także wspieraniu rozwoju gospodar-czego. W dążeniu do godzenia spójności oraz zdolnościkonkurencyjnej gospodarki Europejski Model Społecznyróżni się od modeli krajów spoza Unii. Jednocześnieosiągany tą drogą rozwój gospodarczy będzie tworzyć

materialną podstawę dla realizacji Europejskiego ModeluSpołecznego. Dlatego wzmacnianie zdolności konkuren-cyjnej Europy w zglobalizowanym świecie jest warunkiemdalszego rozwoju EMS.

W rzeczywistości Unia Europejska jest jeszcze bardzo dale-ka od wdrożenia jednolitego Europejskiego Modelu Spo-łecznego. Kraje UE realizują różne modele polityki spo-łecznej. Wraz z kolejnymi etapami rozszerzania Unii po-większał się ich wachlarz. Podczas gdy w latach 50. i 60.zdecydowanie dominował model kontynentalny, w latach70. – po przystąpieniu do Unii Wielkiej Brytanii, Danii i Ir-landii – nastąpiło jego koncepcyjne zróżnicowanie. W la-tach 80. rozszerzenie Unii Europejskiej na południe wzbo-gaciło go o wariant śródziemnomorski, a w latach 90. –poprzez rozszerzenie na północ oraz otwarcie na krajeEFTA – o wariant nordycki. Konsekwencje rozszerzenia Uniiw roku 2004 są jeszcze trudne do oszacowania. Wiele jed-nak wskazuje na to, że do dotychczasowego zróżnicowa-nia modeli polityki społecznej w UE dojdzie model nowy,będący kombinacją socjalistycznej przeszłości z liberalnąprzyszłością.

Mimo nasilających się dążeń reformatorskich oraz zwią-zanych z nimi zróżnicowań instytucjonalnych w realizo-wanej polityce społecznej poszczególnych krajów euro-pejskich jeden element pozostaje wspólny: świadomość,że spójność społeczna oraz zrównoważony rozwój spo-łeczny sprzyjają rozwojowi ekonomicznemu i nie są wy-łącznie czynnikiem generującym koszty, i odwrotnie, że roz-wój gospodarczy powinien wspierać spójność społeczną.

Niniejszy Raport w ogólnych zarysach przedstawia sytuacjęna rynku pracy oraz sytuację społeczną w Polsce oraz pod-sumowuje to, co w okresie transformacji uległo zmianie,także pod wpływem realizowanej polityki społecznej.Chcielibyśmy, aby Raport ten stanowił punkt wyjścia dodyskusji na temat dalszego rozwoju społecznego i gospo-darczego Polski w ramach UE. W kolejnych planowanychprzez nas raportach gruntownej analizie poddane zostanąposzczególne obszary polityki społecznej przy uwzględnie-

5

RaportspołecznyPolska

2005

niu ich europejskiego wymiaru oraz opracowane wska-zówki, które będą mogły być pomocne przy podejmowaniudecyzji politycznych.

Generalnym założeniem podjętego przez Fundację im. Frie-dricha Eberta przedsięwzięcia jest uzyskanie odpowiedzina następujące pytania: • Skąd przychodzimy? • Gdzie jesteśmy? a następnie • Dokąd zmierzamy?

„Raport społeczny Polska 2005“ próbuje znaleźć odpo-wiedź przede wszystkim na dwa pierwsze pytania. Kolejnyzaś raport, planowany w roku przyszłym, będzie próbowałodpowiedzieć na pytanie „Dokąd zmierzamy?“. Raport obej-muje opisem i analizą podstawowe dziedziny sytuacji spo-łecznej: demograficznej, zdrowotnej, na rynku pracy i w dzie-dzinie zabezpieczenia społecznego. Jednocześnie ukazujezmiany tej sytuacji oraz charakteryzuje prowadzoną poli-tykę społeczną. Konstrukcja raportu opiera się na dwóchosiach. Dwa pierwsze rozdziały ustrukturyzowane zostałyna osi czasu. Natomiast następne – koncentrują się naprzedstawieniu aktualnej sytuacji, uporządkowanej wedługproblemów i sposobów ich rozwiązywania. Odpowiedniodo tego poszczególne rozdziały opisują:– dziedzictwo państwowego socjalizmu,– procesy transformacji,– rozwój demograficzny i jego następstwa,– rynek pracy,– zabezpieczenie społeczne, – ochronę zdrowia, – kondycję, strukturę, reprezentowane postawy i warto-

ści społeczeństwa polskiego w 15 lat po zmianie ustroju.

Raport powinien przyczynić się z jednej strony do ożywie-nia debaty i wymiany poglądów między nauką i społeczeń-stwem obywatelskim, a z drugiej – pomóc zbudować po-most do świata polityki. Społeczeństwo obywatelskie i po-lityka są w państwie demokratycznym od siebie współ-zależne. Ich stała współpraca stanowi warunek powodze-

nia polityki, przed którą w Polsce stoją nadal dwa ważnewyzwania: transformacja i integracja.

Fundacja im. Friedricha Eberta planuje rozpoczęcie wkrótcecyklu spotkań dyskusyjnych poświęconych zagadnieniom„Pracy i spraw socjalnych“. Seminaria w ramach tego cyklustworzą otwartą platformę dialogu dla reprezentantówspołeczeństwa obywatelskiego i świata polityki.

Debata na temat rynku pracy oraz sytuacji i polityki spo-łecznej nie powinna ograniczać się do Polski. Pytanie „Do-kąd zmierzamy?“ będą musieli postawić sobie – podobniejak Polacy – także Czesi, Słowacy, Węgrzy i obywatele in-nych krajów Europy Środkowej. Zadania, które stoją obec-nie przed nimi, nie różnią się lub różnią się nieznacznie odzadań stojących przed Polską. Również pozostałe kraje unij-ne wejdą na drogę reform, które zapewnią im dalszy roz-wój ekonomiczny oraz spójność społeczną.

Aby zainicjować i ułatwić międzynarodową wymianę poglą-dów na ten temat, zamierzamy wydać również angielsko-języczną wersję Raportu.

Życzymy Państwu interesującej lektury.

Z góry dziękujemy za wszelkie uwagi i propozycje odno-szące się do tematyki Raportu oraz planowanych przez nasdyskusji ([email protected]).

Peter HengstenbergDyrektor Przedstawicielstwa

Fundacji im. Friedricha Eberta w Polsce

Clemens Rode Koordynator Regionalny

ds. Stosunków Pracy i Dialogu Społecznegow Europie Środkowo-Wschodniej

6

7

Rozdział 1Społeczeństwo polskie w okresie PRL. Dziedzictwo państwowego socjalizmu

Stanisława Golinowska, Juliusz Gardawski

RaportspołecznyPolska

20058

Dziedzictwo przeszłości – to jeden z istotnych czynników określających ład społecznyokresu transformacji. Ta oczywista wydawałoby się teza nie daje się w łatwy sposóbudowodnić. Przeszłość obecna w wartościach i zachowaniach dzisiejszego społe-czeństwa oraz tkwiąca w jego instytucjach jest bowiem różna. Pokolenie starszeodwołuje się do okresu przedwojennego. Pokolenie wychowane po drugiej wojnieświatowej odwołuje się natomiast do różnych okresów rozwoju PRL.

Odwołanie do przeszłości jest także różne w sensie mentalnym i emocjonalnym.Pozytywnie do wzorów organizacyjnych i zachowań wcześniej przyswojonych,znanych i zrozumiałych, odwołują się ci, którzy nie posiadają osobistych doświadczeńżyciowych z funkcjonowaniem innego porządku instytucjonalnego niż ukształtowanyw PRL, a także ci, dla których był to okres pozytywnych emocji i życiowych osiągnięć.Negowanie pozytywnych wzorów z przeszłości PRL dotyczy natomiast ludzi ciężkodoświadczonych represyjnymi instytucjami, grup silniej odczuwających brak wolno-ści i bardziej poszkodowanych w wyniku nieefektywnego funkcjonowania gospodarki, a także tych, którzy znali inne wzory i wyznawali inne wartości niż głoszone oficjalnie.

W obecnych czasach coraz szersza grupa ludności nie ma już osobistych doświad-czeń z okresu przedtransformacyjnego. Ich wiedza o przeszłości oraz stosunek do niejkształtuje historyczny przekaz, literatura i film oraz wspomnienia rodziców i dziadków.

Czy i w jaki sposób ta zróżnicowana przeszłość jest ciągle obecna w dzisiejszej rze-czywistości – to przedmiot pierwszego rozdziału Raportu społecznego. Wpływ prze-szłości na obecne życie społeczne zostanie zidentyfikowany i opisany za pomocąodpowiedzi na dwa pytania, które brzmią: – Skąd przyszliśmy?– Jakie jest dziedzictwo przeszłości w naszym obecnym życiu społecznym?

Odpowiedź na pierwsze pytanie wymaga uporządkowania przeszłości na osi czasu.Raport odwołuje się tu do historycznych już periodyzacji PRL-owskiej przeszłości, uw-zględniającej odczuwalne zmiany polityczne, rozwój instytucjonalny oraz przemianywarunków bytu polskiego społeczeństwa. W tej dziedzinie istnieje sporo pogłębio-nych studiów. Można odwołać się do liczb i faktów.

Odpowiedź na drugie pytanie wymaga odwołania się do analiz i studiów, które niesą pozbawione indywidualnych oraz grupowych ocen. To powoduje, że ta częśćrozdziału jest niewątpliwie obarczona pewnym subiektywizmem, wynikającym z in-dywidualnych doświadczeń i poglądów zespołu autorskiego, który wprawdzie starałsię być obiektywny i w rzeczowy sposób przedstawiał zarówno bagaż jak i osiągnię-cia przeszłości, ale czy zawsze się to udało, pozostawiamy ocenie Czytelników.

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

1. Różne fazy życia społecznegow okresie PRL

Mimo, że okres PRL bardzo często jednym tchem określasię mianem okresu komunizmu1, szczególnie w literaturzezagranicznej, to w odniesieniu do Polski jest to istotne up-roszczenie, a nawet w pewnym sensie – zafałszowanie his-torii. Do 1989 r. można wyróżnić w Polsce pięć jakościoworóżnych faz rozwoju kraju. Sama faza totalitarnego komu-nizmu trwała relatywnie krótko. Miała miejsce w okresie1948-1956. Przez trzy pierwsze powojenne lata (1945-1947); okresu z jednej strony odbudowy, a z drugiej – walkipolitycznej, kraj w sferze instytucjonalnej w znacznej mierzeopierał się na rozwiązaniach przedwojennych. Dopiero zmia-ny polityczne 1948 r.: utworzenie (narzucenie) jednej ko-munistycznej partii (PZPR), utworzenie Państwowej KomisjiPlanowania Gospodarczego (PKPG), czyli superministerst-wa do wdrażania systemu nakazowo-rozdzielczego orazprzyjęcie do realizacji planu sześcioletniego (1950-1955),podejmującego przyspieszoną industrializację kraju, zasad-niczo zmieniły instytucje i stosunki społeczne. Narzuciły roz-wiązania instytucjonalne pochodzące z ZSRR2. Pod wzglę-dem politycznym był to okres totalitaryzmu, który oznaczałcałkowity monopol ideologiczny i represje wobec prawdzi-wych i domniemanych przeciwników ustroju.

Po październikowym przełomie 1956 r. nastąpił okres rozluź-nienia gorsetu ustroju totalitarnego komunizmu i nastąpiłarealizacja tzw. polskiej drogi do socjalizmu ze znacznymiodstępstwami od radzieckiego modelu budowy nowego us-troju. W końcu lat 60. realizacja tej drogi, zbyt siermiężnej i zuniformizowanej wraz z powolnym ograniczaniem po-październikowej wolności, spotkała się z brakiem społecz-nej akceptacji, którą wyrażały tzw. wydarzenia marcowe1968 r. oraz grudniowe 1970 r.

W latach 70. władzę w partii i w państwie sprawowałagrupa z ambicjami modernizacyjnymi o znacznie szerszej

akceptacji dla aspiracji dochodowych i konsumpcyjnych w społeczeństwie. Jej napięty program społeczny i gospo-darczy oparty na kapitale pochodzącym z kredytów zagra-nicznych, przy braku zastosowania w zarządzaniu reżimówefektywnościowych, doprowadził do wysokiej nierównowa-gi gospodarczej, a następnie do kryzysu na przełomie lat70. i 80. Trudne warunki życia w okresie kryzysu, nieefek-tywna gospodarka i utrzymywanie ograniczeń swobódobywatelskich oraz pracowniczych doprowadziły do ufor-mowania się masowej opozycji politycznej (w ramachniezależnych związków zawodowych Solidarność): naj-pierw wobec partyjnej władzy, a następnie wobec syste-mu. Reakcją na to było wprowadzenie stanu wojennego.Lata 80. upłynęły pod znakiem głębokiego kryzysu i pow-stania skrajnej wersji gospodarki niedoboru. Były takżeokresem nieskrywanej już walki politycznej.

,

9

1 W prezentowanym raporcie posługiwać się będziemy zamiennie takimiterminami, jak: socjalizm państwowy, realny socjalizm oraz polska wersjakomunizmu. 2 W 1947 r., kiedy stosunki między światem zachodnim a „blokiem so-wieckim“ pogorszyły się, ulegając nastrojom zimnowojennym, nastąpił silnynacisk ze strony Kominformu na uniformizację działań i podporządkowaniesię wytycznym Moskwy w każdej sferze: politycznej, gospodarczej i spo-łecznej. Działacze polityczni niepodporządkowujący się wyznaczonej liniibyli eliminowani.

Okres komunistycznego totalitaryzmu(1948-1956)

Okres komunizmu w sferze gospodarczej oznaczał likwido-wanie prywatnej własności: nacjonalizację przemysłu, walkęz indywidualną przedsiębiorczością i likwidację indywidual-nego rolnictwa oraz podjęcie kolektywizacji wsi. Komunizmprzyniósł kontrolę życia społecznego i kulturalnego: cenzu-rę i represje wobec myślących inaczej. Zwalczał religijnośći Kościół oraz narzucał laickie wzory życia kolektywnego.

W sferze socjalnej okres komunizmu w Polsce ma jednakdo odnotowania liczące się osiągnięcia, szczególnie w dzie-dzinie edukacji oraz ochrony zdrowia (Golinowska 1990).Podjęty został program likwidacji analfabetyzmu (rozpo-częty w 1949 r. i zakończony po kilku latach sukcesem), bu-dowy szkół na tzw. obszarach bezszkolnych, upowszech-nienia 7-letniej szkoły podstawowej, rozwoju szkolnictwazawodowego oraz rozwoju wyrównawczej oraz uzupeł-niającej edukacji dla dorosłych. W dziedzinie ochrony zdro-wia odbudowywano i tworzono nową infrastrukturę przy-chodni oraz szpitali, kształcono służbę zdrowia i zwalczanoepidemie oraz liczne w tamtym okresie choroby społeczne,przede wszystkim gruźlicę. Masową opieką zdrowotną ob-jęto dzieci i macierzyństwo.

Warunki bytu gospodarstw domowych w okresie totali-tarnego komunizmu oraz przyspieszonej industrializacji niepoprawiły się w stopniu adekwatnym do ponoszonego wy-siłku społecznego. Obowiązywała doktryna poświęceń bie-żącego spożycia na rzecz przyszłego dobrobytu. Priorytetrozwoju przemysłu ciężkiego doprowadził do licznych nie-doborów w sferze zaopatrzenia w żywność oraz w innedobra konsumpcyjne. Mimo bardzo wysokiej skali migracjize wsi do miast, nie budowano w dostatecznym zakresiemieszkań oraz potrzebnej infrastruktury handlowej, komu-nalnej i społecznej. Doprowadzono do ogromnej dyspro-porcji w rozwoju gospodarczym, lekceważąc potrzeby kon-sumpcyjne ludności. W 1956 r. doszło do wystąpień robot-

niczych w Poznaniu, które zdeterminowały decyzje partyjneo zmianach personalnych i programowych. Nota bene zmia-ny programowe były już przedmiotem dyskusji partyjnychod 1954 r.3

Przełom październikowyi polska droga do socjalizmu

W 1956 r. nastąpił w Polsce tzw. przełom październiko-wy, który przyczynił się do tego, że komunistyczny modelradzieckiego totalitaryzmu zastąpiono jego znacznie łagod-niejszą wersją. Państwo wprawdzie kontrolowało nadalwiększość organizacji i instytucji społecznych, stosowałocenzurę i ograniczało wolną myśl, jednak zgodzono się naniezależność Kościoła, co oznaczało faktyczną rezygnację z monopolu ideologicznego.

Przyzwoleniu władz po 1956 r. na niezależną działalnośćKościoła w sferze religii towarzyszyło także przyzwolenie nasocjalną działalność zakonów i stowarzyszeń zakonnych.Było to istotne źródło społecznej autonomii. Tym bardziej,że w okresie stalinowskim restrykcje wobec społecznej4

i religijnej działalności Kościoła były bardzo bolesne.

Działalność socjalna Kościoła dotyczyła najtrudniejszychprzypadków ludzkiego losu: pełnej niepełnosprawności,chorób nieuleczalnych oraz psychicznych. Z czasem działa-lność tę poszerzono adresując pomoc do osób samotnychi bezdomnych. Istotnym momentem w działalności spo-łecznej Kościoła było utworzenie w 1957 r. Klubów Inte-ligencji Katolickiej, organizacji niezależnych od władz pań-stwowych (nie obowiązywał tu nomenklaturowy systemobsadzania stanowisk), które nie ograniczały swej aktyw-

RaportspołecznyPolska

200510

3 Po śmierci Józefa Stalina w 1953 r. w ZSRR nastąpiła rewizja stylu urzeczy-wistniania ustroju komunistycznego, zadeklarowana następnie przez XXZjazd KPZR, co nie pozostawało bez wpływu na „odwilż“ w innych krajachbloku sowieckiego, a szczególnie na Węgrzech i w Polsce. 4 Dla spraw socjalnych poważnym wówczas ograniczeniem było upańst-wowienie w 1950 r. organizacji Caritas.

Raportspołeczny

Polska

2005

ności do aktów dobroczynności, lecz poszerzały ją o spra-wy edukacji, wychowania i kultury. Na pokolenie młodszeukierunkowana była działalność Oazy – organizacji zapo-czątkowanej w 1954 r., znanej później pod nazwą „Świa-tło – Życie“.

Przy Kościele skupiły się też świeckie grupy niezależnychintelektualistów. Katolicki Uniwersytet Lubelski, TygodnikPowszechny, krakowski Znak i warszawska Więź – to te śro-dowiska, które wykształciły postawy pozytywistycznegodziałania dla kraju mimo braku suwerenności oraz pełnejswobody. Postawy te Jakub Karpiński (za Andriejem Amal-rikiem) nazwał konformistyczno-reformistycznymi (Karpiń-ski 1985).

W sferze gospodarczej przyzwolono na utrzymanie prywat-nej własności ziemi, co istotnie podważało państwowymonopol środków produkcji. Nastąpił odwrót od przymu-sowej kolektywizacji. Przyzwolono ponadto na rozwój in-dywidualnego rzemiosła, które wyrastało na liczącego się,chociaż silnie kontrolowanego i reglamentowanego, koope-ranta dynamicznie rozwijanego państwowego przemysłu.

Podjęto decyzje dotyczące zmniejszenia dysproporcji rozwo-jowych gospodarki. Zainwestowano w rozwój tych gałęziprzemysłu, które produkują dobra konsumpcyjne, a wśródnich gałęzi tzw. zaopatrzenia rolnictwa (maszyny i nawozysztuczne). Chodziło o wzrost produkcji żywności. Chłopównadal obowiązywały dostawy obowiązkowe, które wpro-wadzono w 1951 r.

Podjęto szeroki program budownictwa mieszkaniowego.Mieszkania były dobrem najbardziej pożądanym społecz-nie. Plany budownictwa mieszkaniowego stanowiły nie tyl-ko odpowiedź na głód mieszkaniowy w zniszczonym woj-ną kraju oraz na intensywny rozwój demograficzny (do1960 r. urodziło się w Polsce nieco ponad 11 milionówdzieci), ale były także elementem wspierania dalszegouprzemysłowienia (na lata 60. przyjęto do realizacji plandrugiej fazy industrializacji) i urbanizacji. W latach 50. zewsi do miast wyemigrowało około 2 miliony ludzi.

Plany budownictwa mieszkaniowego realizowano bardzooszczędnie. Przyjęto wyjątkowo skromne normatywy po-wierzchni mieszkaniowej. Celem było osiągnięcie dużej li-czby małych i tanich mieszkań. Symbolem tego okresu w dziedzinie rozwoju materialnego stały się właśnie temałe mieszkania. Najczęściej posiadały miniaturowe i tzw.ślepe kuchnie (bez okna). Uzasadniano to takim kierun-kiem rozwoju życia społecznego, w którym domowe życierodzinne zostanie zastąpione formami kolektywnymi.

Plany gospodarcze uwzględniały także rozwój infrastru-ktury usług społecznych, a przede wszystkim edukacyj-nych. Powojenny „baby boom“ osiągał wiek szkolny i po-trzebne były szkoły. Budowano je w znacznej mierze ześrodków indywidualnych ludności, organizując zbiórki pie-niężne wśród pracowników i ich rodzin oraz w ramach tzw.czynów społecznych pod wpływem hasła „tysiąc szkół natysiąclecie państwa polskiego“.

Koniec dekady lat 50. oraz lata 60. – był to okres dużychosiągnięć w kulturze. Rozwój literatury, teatru, filmu i kaba-retu nie miał sobie równych. Mimo cenzury i dążenia doograniczania niezależnej myśli, twórcy stanowili stosun-kowo spoistą grupę, wprawdzie szczególnie kontrolowa-ną, jednak każde rozluźnienie cenzury stawało się bodźcemdla szczególnie wielkiej aktywności twórczej.

Ujawniły się też instytucjonalne przestrzenie limitowanejswobody. Z jednej strony przywrócono niektóre instytucje z okresu przedwojennego, włączając je jednak w systempaństwowej kontroli. Z drugiej strony powstawały nowe,względnie niezależne organizacje społeczne. Najsilniejszeokazały się stowarzyszenia kulturalne (muzyczne, miłośni-ków kultury jakiejś ziemi) oraz zawodowe (pisarzy, biblio-tekarzy, architektów, ekonomistów...) oraz związki twórcze.Te organizacje działały na podstawie regulacji z 1932 r. u-zupełnianych bieżącymi zarządzeniami. Interesująca z pun-ktu widzenia swobody działania jest niepublikowana uch-wała z 1958 r. pozwalająca stowarzyszeniom na prowa-dzenie działalności zarobkowej (Ilczuk 1995).

11

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

Rozluźnione w 1956 r. pęta totalitaryzmu nie dały się po-nownie zaciągnąć, mimo prób podejmowanych w później-szym okresie. To nadało rozwojowi kraju i stosunkom spo-łecznym oryginalne cechy (nazwane polską drogą do socja-lizmu), których nie było w większości pozostałych krajówbloku wschodniego, może w pewnym zakresie za wyjąt-kiem Węgier.

Lata 60. w życiu społecznym cechowała skromność (a na-wet ascetyczność) oraz egalitaryzm, nazywany pogardli-wie urawniłowką. Model „zgrzebnego socjalizmu“ zostałnarzucony przez najwyższe władze partyjne, a właściwieosobiście przez ówczesnego pierwszego sekretarza PZPR – Władysława Gomułkę. Ten model nie był akceptowanyprzez młode pokolenie, a także młodszych przedstawicieliaparatu partyjnego. Upowszechniająca się telewizja ukazy-wała nowe i atrakcyjne dobra konsumpcyjne oraz nowemożliwości życiowe; czas wolny od pracy, rozrywkę i wy-poczynek oraz turystykę zagraniczną. Młodzież domagałasię też większej wolności. Początkowo wystąpiła z tym sa-motnie (1968 r.) i bez większego poparcia. Buntującym sięstudentom nadano dyskwalifikujące określenie – „młodzieżbananowa“. Następnie – w 1970 r. wystąpili też robotnicy.To wystąpienie doprowadziło do zmiany ekipy rządząceji programu rozwoju kraju.

Modernizacja na kredyt

Dekada lat 70. była w Polsce istotnie odmienna od okresupoprzedniego. Rodzące się aspiracje konsumpcyjne w spo-łeczeństwie były źródłem akceptacji dla nowej władzy par-tyjnej, która stanęła na czele rządów w 1971 r. z moderni-zacyjnym programem społecznym i gospodarczym. Produk-cja dóbr konsumpcyjnych, także dóbr luksusowych, a w tymmałego samochodu dla ludności pracowniczej, znalazłamiejsce w kolejnych planach. Przyjęto też tezę o pozytyw-nym wpływie wzrostu dochodów ludności na rozwój gos-podarczy. Nie zrezygnowano jednak z ambitnych planówdalszej industrializacji (III etap), dla uzasadnienia których

powoływano się na argument, że powojenny „baby boom“wchodzi w dorosłe życie i potrzebuje nowych miejsc pracy.Plany te realizowano ze środków pochodzących z zagra-nicznych pożyczek, które w tym okresie można było uzys-kać znacznie łatwiej na skutek wysokiej podaży tzw. pe-trodolarów (nadzwyczajnych zysków w wyniku kryzysunaftowego).

Zmieniła się polityka wobec indywidualnego rolnictwa.Zniesiono dostawy obowiązkowe i rolnictwo zaczęto wspie-rać inwestycyjnie, dopuszczając do znacznej skali importupasz (a następnie także produktów żywnościowych). Wspie-ranie rolników miało charakter selektywny. Adresowano jedo gospodarzy młodszych, posiadających odpowiednie kwa-lifikacje oraz podejmujących bardziej nowoczesną produk-cję (tzw. gospodarstwa specjalistyczne). Polityka wobec rol-nictwa bardzo szybko doprowadziła do zróżnicowania sy-tuacji na wsi. Powoli zaczęła zmieniać się struktura gospo-darstw rolnych w kierunku wzrostu areału przeciętnegogospodarstwa (od 4 ha w końcu lat 50. do 7 ha w końculat 80.) oraz wzrosło dochodowe i majątkowe zróżnico-wanie wśród ludności chłopskiej. Ukształtowane wówczaszróżnicowanie wśród rolników do dzisiaj rzutuje na zróż-nicowanie dochodów całkowitych w Polsce, czyniąc jewyższym niż w innych krajach regionu (Wiśniewski 1995). Koncepcje rozwoju społecznego w latach 70. były istotnieodmienne niż w dotychczasowym okresie realnego socja-lizmu. Nastąpiło widoczne odwrócenie od nacisku na ko-lektywizację życia społecznego. Zaczęto promować rodzinęi wspierać jej aktywność i odpowiedzialność za sprawy soc-jalne i wychowawcze jej członków. Zmniejszono nacisk naemancypację kobiet. Zmieniono normatywy budownictwamieszkaniowego, akceptując prawo do „normalnych mie-szkań rodzinnych“. Rozszerzono prawo własności indywi-dualnej do posiadania mieszkania i działki rekreacyjnej.

Lata 70. – to okres narastania zróżnicowań wewnątrzgru-powych nie tylko w sektorze prywatnym, ale także uspo-łecznionym. Wraz z różnicowaniem przemysłu z jednejstrony pod wpływem partyjno-planistycznych priorytetówdla górnictwa i hutnictwa, a z drugiej – dopływu zagra-

RaportspołecznyPolska

200512

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

nicznych technologii, różnicowały się warunki bytu pracow-ników. Pracownicy z uprzywilejowanych gałęzi i branż prze-mysłu mieli nie tylko wyższe płace, ale także lepsze warun-ki pracy i lepszy dostęp do deficytowych dóbr i usług kon-sumpcyjnych. Polityka nadawania przywilejów miała teżinne kryteria: przynależności do nomenklatury, represyj-nego aparatu, a także „kupowania“ fachowców i tzw. ludzidobrej roboty. Modernizacyjne aspiracje tamtego okresutworzyły warunki do akceptacji i motywacji postaw racjonal-nych i twórczych. „Dobry fachowiec, choć bezpartyjny“ – tobyło hasło polityki personalnej wielu modernizujących sięprzedsiębiorstw.

Z perspektywy czasu jako inicjatywy godne uwagi wydająsię próby reform organizacji przedsiębiorstw oraz poprawyzarządzania. Odwoływano się przy tym zarówno do wzo-rów jugosłowiańskich dotyczących wzrostu partycypacji pra-cowniczej w zarządzaniu (rady pracownicze), jak i do konce-pcji wielkich przedsiębiorstw (tzw. WOG). Próby te były wpraw-dzie nieskuteczne, niekiedy przyzwolenie na nie miało tylkocharakter taktyczny, ale potencjał ekspercki, jaki przy tymzostał wykształcony, posiadał znaczny wpływ na późniejszeinicjatywy przekształceń gospodarczych w Polsce.

W latach 70. podjęto inicjatywę zreformowania edukacji.Zespół ekspertów pod kierunkiem profesora socjologii –Jana Szczepańskiego – przygotował raport o stanie edukacjia następnie opracował projekt reformy (1973). Był to pro-jekt ambitny, nawiązujący z jednej strony do powojennychkoncepcji oświatowych, a z drugiej – dostosowany dozmodernizowanej gospodarki i koncepcji rozwoju społecz-nego, wyprzedzający potrzeby edukacyjne tamtego okresu.Zaplanowano powszechną szkołę średnią (tzw. 10-latkę)oraz wcześniejsze rozpoczęcie nauki szkolnej (od 6. lat) i upowszechnienie wychowania przedszkolnego (przekro-czenie uczestnictwa w wychowaniu przedszkolnym 50%dzieci w wieku 3-6 lat). Szybko okazało się, że projekt niema szans realizacji. Z tego, co z niego pozostało – to prze-dłużenie szkoły podstawowej o 1 rok (z siedmiu do ośmiulat) oraz wprowadzenie tzw. klas zerowych przed rozpo-częciem obowiązku szkolnego. Klasy te nie stanowiły ele-

mentu obowiązkowego systemu oświatowego, ale ichrozwój, szczególnie na wsi, stanowił pewien sposób napoprawę tzw. dojrzałości szkolnej tych dzieci, które przecięt-nie miały istotnie gorsze warunki niż dzieci miejskie.

Znaczącym elementem zmian społecznych tamtych lat byłopozwolenie na turystyczne wyjazdy zagraniczne. Nastąpiłozłagodzenie przepisów wyjazdowych. Powstała możliwośćzakupu na ten cel dewiz od państwa. W tym okresie Aus-tria na kilka lat zniosła dla Polaków wizy. Otwarcie „oknana Zachód“ było bardzo silnym czynnikiem zmian aspiracjiżyciowych. W trakcie wyjazdów turystycznych podejmowa-no się dorywczych prac zarobkowych i handlowano. Zaro-bione środki miały ogromną wartość ze względu na ko-rzystny kurs dolara na czarnym rynku. Za 25 dolarów USAmożna było zaspokoić miesięczne potrzeby przeciętnej ro-dziny (Golinowska/Marek 1994). Demonstracja konsumpcjikrajów zachodnich oraz poczucie swobody przyczyniały siędo zapoczątkowania silnej presji migracyjnej, którą dodat-kowo zwiększyły wydarzenia polityczne następnej dekady.

Socjalistyczna zamożność lat 70. zakończyła się głębokimkryzysem gospodarczym. Nieudolne zarządzanie makroeko-nomiczne oraz woluntaryzm zarządzania na szczeblach przed-siębiorstw, mimo planowania5, doprowadziły do głębokiejnierównowagi. Próby równoważenia gospodarki przez wzrostcen dóbr żywnościowych kończyły się robotniczymi protes-tami i wycofywaniem decyzji. Władze przestały panowaćnad gospodarką. Systematycznie wprowadzano reglamen-tację dóbr konsumpcyjnych. Lata kartek rozpoczęły się odwprowadzenia w 1976 r. kartek na cukier. W tym okresiefunkcjonowały zróżnicowane rynki dóbr spożywczych, z niż-szymi cenami państwowymi na dobra podstawowe i wyż-szymi cenami na dobra luksusowe (z tzw. cenami nowoś-ci). Równolegle funkcjonował dobrze zaopatrzony handelbazarowy i czarny rynek.

13

5 Wiele poważnych decyzji inwestycyjnych podejmowano „poza planem“,np. dotyczących sztandarowej inwestycji – budowy huty Katowice (Kar-piński 1986). Ponadto zmieniła się w tym okresie koncepcja planowania; z planowania w kategoriach rzeczowych nastąpiło przejście do tzw. plano-wania parametrycznego, czyniąc mechanizm planowania wprawdzie bar-dziej elastycznym, ale przy złym zarządzaniu – wysoce nieskutecznym (Goli-nowska 1990).

Kryzys gospodarczy i polityczny

Studia nad głębokim kryzysem przełomu lat 70. i 80. w Pol-sce zwracają uwagę na wiele współzależnych, ale odrębnychczynników. W sferze gospodarczej zwraca się uwagę nazlekceważenie zasad równoważenia i stabilizowania gos-podarki (nastąpiło silne przeinwestowanie gospodarki, a jednocześnie realizowano politykę wzrostu konsumpcji)oraz na nieudane próby poprawy zarządzania w sferze mi-kroekonomicznej, co w znacznej skali przyczyniło się do„przejadania“ zaciągniętych na Zachodzie pożyczek6.

W polityce społecznej wystąpiły widoczne tendencje doróżnicowania warunków bytu ludności. Linie podziałówzwiązane z przywilejami nadawanymi przez władze niebyły akceptowane. Jednocześnie działał efekt demonstracjiatrakcyjnej konsumpcji krajów zachodnich w wyniku ot-warcia „okna na Zachód“. Aspiracje konsumpcyjne w sytu-acji poszerzającej się skali gospodarki niedoboru i wyso-kich cen produktów na rynkach równoległych wywoływałyfrustracje i zniechęcenie.

W sferze politycznej monokratyczna władza straciła pano-wanie nad uruchomionymi procesami. Z jednej strony „u-mizgiwała“ się do społeczeństwa, rozdając przywileje i uni-kając (i wycofując się) z drastycznych działań równoważą-cych (wzrost cen), a z drugiej – uruchomiła czy przyzwoliłana akty represji, które wstrząsnęły społeczeństwem „uśpio-nym“socjalistycznym dobrobytem. Na strajki 1976 r. zare-agowano bowiem represjami, które z kolei wyzwoliły ruchobrony represjonowanych robotników (KOR). Rozszerzała

się fala opozycji robotniczej. Do niejprzyłączyli się niezależni intelektualiści.Po kolejnej próbie podniesienia cen w 1980 r. w celu zrównoważenia gos-podarki, miała miejsce fala strajków,

które nie tylko doprowadziły do zmiany ekipy rządzącej, alezapoczątkowały trwałe dążenie do zmian systemowych.

Zasadniczym momentem było utworzenie i zarejestrowanie10 listopada 1980 r. Niezależnych Samorządnych Związ-ków Zawodowych „Solidarność“.

Trzeba przyznać, że organizacje opozycyjne w tamtym cza-sie deklarowały raczej cele socjalne i obronę praw czło-wieka niż cele polityczne; zmianę władzy i systemu (Kar-piński 2001). Dlatego w 1980 r. ze strony strajkujących w Szczecinie robotników z ust jednego z nich (CzesławaSochy) mogło paść takie hasło jak: „Socjalizm – tak! Wypa-czenia – nie!“ (Wilamowski, Wnęk, Zyblikiewicz 1998).

Sytuacja zmieniła się pod wpływem ogłoszenia 13 gru-dnia 1981 r. stanu wojennego. To był moment jednozna-cznego zdystansowania się solidarnościowej opozycji wo-bec systemu.

Mimo szerokiej fali aresztowań i delegalizacji Solidarnościopozycja w formie niezależnych związków zawodowychnadal działała, schodząc do podziemia. W kwietniu 1982 r.ukonstytuowały się nowe władze podziemnej Solidarności– Tymczasowa Komisja Krajowa.

Polityka władz komunistycznych w latach 80. wobec opo-zycji, a także w sensie programowym, była niejednoznacz-na. Z jednej strony zwalczała i represjonowała działaczyopozycji oraz ograniczała swobody obywatelskie, a z dru-giej – inicjowała bądź przyzwalała na racjonalne regulacjeprawne w sferze gospodarczej i administracyjnej. Uchwa-lono wówczas kilka ustaw prowadzących do wzrostu przed-siębiorczości i porządku administracyjnego: ustawę o Na-czelnym Sądzie Administracyjnym (1980), o Trybunale Kon-stytucyjnym (1982, ale rozpoczął działalność w 1986 r.),

RaportspołecznyPolska

200514

6 Miały być spłacane eksportem produkcji pochodzącej ze zmodernizowa-nych przedsiębiorstw w wyniku zastosowania nowych technologii.

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

o cenach (1982), o fundacjach (1984), o spółkach z udzia-łem kapitału zagranicznego (1986), o działalności gospo-darczej (1988), o zmianie kodeksu handlowego (1988).

Wprowadzane regulacje prawne wyraźnie wskazywały nastopniowe porzucanie systemu centralnego planowania.W 1988 r. zniesiono Komisję Planowania, zamieniając tędotychczas strategiczną i władczą instytucje bardziej naurząd ds. prognoz i analiz (początkowo Centralny UrządPlanowania – CUP, a następnie – Rządowe Centrum StudiówStrategicznych). Pewien zwrot w kierunku rynku i przed-siębiorczości miał także miejsce w ZSRR. Michaił Gorbaczowrozpoczął tam reformy zwane pierestrojką, co znacznie uła-twiło dalsze przemiany w Polsce.

Codziennemu życiu społeczeństwa w latach 80. bardzo do-skwierały trudności zaopatrzenia w produkty konsump-cyjne. Równowagę utrzymywano tylko dzięki ich regla-mentacji. Kartki obowiązywały prawie na wszystko, a kolej-ki były stałą cechą codziennej egzystencji. Można było sięzaopatrywać poza systemem kartek i kolejek, ale po cenachbazarowych znacznie wyższych od oficjalnych. Trudna sy-tuacja zaopatrzeniowa była istotnym źródłem społecznejzaradności. Gospodarstwa domowe zwiększyły znacznieprodukcję domową, surowce do której pochodziły z działekpracowniczych oraz ze wsi. Żywność kupowano bezpo-średnio od chłopów, żeby było taniej. Wieś po raz kolejny w polskiej historii wspomagała miasto w sytuacji kryzysu.

Istotna pomoc materialna docierała z zagranicy. Jej dystry-bucją zajęły się parafie i organizacje kościelne. Gospodar-stwa domowe przekazywały sobie uzyskane dobra, gdyprzestawały im służyć, szczególnie dobra dla dzieci.

Pomoc wzajemna w ramach spontanicznych kontaktów i inicjatyw społecznych dotyczyła sytuacji najtrudniejszych:chorób, niepełnosprawności, uzależnień i dysfunkcji rodzin-nych. Nie zawsze pośrednikiem był Kościół, chociaż bardzoczęsto. Takie inicjatywy podejmowali też dziennikarze, na-uczyciele i lekarze, a także po prostu zwykłe rodziny dot-knięte nieszczęściem czy problemem, któremu nie mogli

zaradzić, a odpowiednia instytucja państwa albo nie ist-niała, albo nie potrafiła problemom tym zaradzić.

Część polskiego społeczeństwa nie wytrzymywała sytu-acji kryzysowej i zdecydowała się na opuszczenie kraju.W latach 80. korzystając z bardzo rożnych możliwościprzekroczenia granicy, Polskę opuściło ponad 1 milion osób.W końcu dekady ujemne saldo migracji zagranicznychosiągnęło wyższy poziom niż wskaźniki przyrostu natu-ralnego (Okólski 1993).

Polityka społeczna w latach 80. nie była w stanie złago-dzić trudności życia codziennego. Jej główny kierunek pole-gał na przygotowaniu takich regulacji, aby rodziny mogłyfunkcjonować samodzielnie, bez pomocy rozbudowanychtransferów społecznych oraz bez zbytniego korzystania z usług społecznych. Podstawowe działanie – to rozwiąza-nia prawne prowadzące do dezaktywizacji zawodowej ko-biet: wprowadzenie płatnych urlopów wychowawczychoraz wcześniejszych emerytur dla kobiet (w wieku 55 lat po30 latach pracy). Kobiety musiały mieć bowiem czas nadomową i społeczną zaradność.

Wydatki na transfery społeczne: dla emerytów i rencistów,były istotnie ograniczane. Wprawdzie w ustawie o ubez-pieczeniu emerytalno-rentowym dla pracowników i ich ro-dzin z 1982 r. zapisano zasadę automatycznej indeksacjiświadczeń, ale jej nie respektowano. W warunkach wyso-kiej inflacji (zwanej stagflacją ze względu na specyficznecechy tamtego okresu) świadczenia emerytalne i rentoweszybko traciły na wartości i osoby starsze, utrzymujące sięze świadczeń społecznych, należały do najbiedniejszej war-stwy społecznej w kraju.

W 1988 r. po fali strajków robotniczych, domagających sięprzywrócenia „Solidarności“ i po wizycie w Polsce sekreta-rza generalnego KC KPZR Michaiła Gorbaczowa, władze og-łosiły gotowość przystąpienia do rozmów z opozycją. Je-sienią w Magdalence przygotowano obrady „OkrągłegoStołu“, które odbyły się następnego roku (1989) i trwały od6 lutego do 5 kwietnia. Od tego momentu kalendarz wy-

15

darzeń był już bardzo dynamiczny. Wybory parlamentarne,które odbyły się w czerwcu przyniosły opozycji uzgodnionemiejsca w Sejmie (35%) i wszystkie miejsca w Senacie. Gdy do „Solidarności“ dołączyły stronnictwa, które wcze-śniej wspierały PZPR, czyli ludowe (ZSL) i demokratyczne(SD), powołano pierwszy rząd niekomunistyczny. Zapo-czątkowano w Polsce nową epokę: polityczną, gospodarcząi społeczną. Jej obraz prezentują kolejne rozdziały.

2. Ukształtowana w PRL struktura społeczna

Lata okupacji, a następnie ustrój, narzucony Polsce po IIwojnie światowej, doprowadziły do głębokiego przeta-sowania struktury społecznej i kulturowej. Zniknęły lub ule-gły marginalizacji wcześniejsze elity społeczne: burżuazja i ziemiaństwo. Natomiast awansowały grupy, które przedwojną należały do klas upośledzonych społecznie. Istotniezmniejszyła się liczebność klasy drobnomieszczańskiej. W okresie przyspieszonej industrializacji powstała nowaliczna klasa robotnicza, nastąpił masowy awans społecznymłodzieży wiejskiej, pojawiła się nowa inteligencja, głów-nie o pochodzeniu chłopskim, ale także robotniczym. Podkoniec epoki PRL w każdej grupie społecznej przeważały o-soby, które w drugim lub trzecim pokoleniu pochodziły ze wsi.

Miejsce dawnych elit zajęła nowa władza, kierująca partią i państwem, której narzędziem był rozbudowany aparat u-rzędniczy, a także represyjny. Elitę tę określano terminem –nomenklatura. Wynikało to ze stosowania zasady opinio-wania przez partię kandydatów na wyższe stanowiska w zasadzie we wszystkich instytucjach oraz organizacjachw państwie (poza strukturami Kościoła oraz organizacjamiz nim związanymi).

W początkowym okresie PRL struktura społeczna była ot-warta, co oznaczało wysoką ruchliwość społeczną: z niż-szych warstw społecznych oraz grup upośledzonych istniałamożliwość łatwego przejścia do wyższej warstwy społecz-nej. Społeczeństwo otwartej rekrutacji zaczęło się jednakpowoli zamykać w miarę kształtowania się normalnych(merytorycznych), a nie rewolucyjnych zasad naboru. Ab-solwenci wyższych uczelni w latach powojennych oraz w latach 50. w 55% pochodzili z rodzin robotniczych (35%)i chłopskich (20%). W kolejnych dekadach proporcje za-częły się wyraźnie zmieniać. Zastosowano więc dla dzieci

RaportspołecznyPolska

200516

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

robotników i chłopów specjalne preferencje w przyjmowa-niu na studia, co jednak trendu nie odwróciło. Proceszamykania się struktury społecznej był coraz wyraźniejszy.Z badań nad ruchliwością społeczną wynika, że w latach 80.60% dorosłych mężczyzn miało tę sama pozycję, co ich oj-cowie (Cichomski, Domański, Pohoski).

Strukturę społeczną ukształtowaną w latach PRL cechowa-ło zjawisko zwane dekompozycją. Oznaczało to, że położe-nie społeczne nie korelowało z prestiżem. Dotyczyło to szcze-gólnie inteligencji, czyli znaczniej części pracowników umy-słowych i wolnych zawodów, którzy posiadając wysokiprestiż społeczny nie osiągali wyższych zarobków niż ro-botnicy. Różnice zarobków inteligencji oraz zarobków prze-ciętnych w gospodarce zaczęły się zmniejszać w latach 70.Jeśli w 1973 r. średnie zarobki pracowników z wyższymwykształceniem wynosiły 156% średniej płacy w całej go-

spodarce, to w 1978 r. spadły do 127%, w 1980 r. do110%, a w 1981 r. znalazły się o kilka punktów procen-towych poniżej średniej (Mokrzycki 1997).

Tendencje egalitarne były bardzo silne w pierwszymćwierćwieczu PRL. Tylko chłopi mieli w tym okresie wy-raźnie niższe dochody niż przeciętnie w gospodarce. Takzwany wskaźnik parytetu dochodowego ludności chłop-skiej i pracowniczej wynosił w latach 60. około 80%, cooznaczało, że przeciętne dochody chłopskie były o 20%niższe niż przeciętne dochody ludności pracowniczej. W latach 70. nastąpiła zmiana proporcji dochodowychmiędzy grupami społecznymi. Zyskali chłopi i pracujący nawłasny rachunek kosztem pozostałych grup. Zyskali ponad-to robotnicy. Znacznie poprawił się parytet dochodowyludności rolniczej w stosunku do pracowniczej. Pojawiły sięteż bardzo wysokie dochody w prywatnym sektorze poza-

17

RRoobboottnniiccyy – grupa, której liczebność przez cały czas istotnie wzrastała wraz z kolejnymi fazami procesu uprze-mysłowienia. W statystyce określano ją mianem pracowników fizycznych, a następnie – pracujących na sta-nowiskach robotniczych. CChhłłooppii – grupa rolników posiadających indywidualne gospodarstwa rolne. Jej liczebność miała tendencję spad-kową, ale o słabej dynamice.CChhłłooppoo--rroobboottnniiccyy i rroobboottnniikkoo--cchhłłooppii – grupa rolników indywidualnych, którzy jednocześnie pracowali pozarolnictwem. Była to grupa liczna i trwała. Większość posiadaczy małych gospodarstw rolnych dojeżdżała dopracy w przemyśle uspołecznionym lub w tygodniu mieszkała w hotelach robotniczych, a w czasie wolnym odpracy wracała na wieś. PPrraaccoowwnniiccyy uummyyssłłoowwii – grupa pracowników najemnych wykonująca prace zarządcze i biurowe nazwana póź-niej w statystyce i w prawie pracy „pracującymi na stanowiskach nierobotniczych“. Liczebność tej grupy miałatendencję wzrostową, ale o dynamice niższej niż robotnicy. PPrraaccuujjąąccyy nnaa wwłłaassnnyy rraacchhuunneekk ppoozzaa rroollnniiccttwweemm – rzemieślnicy i właściciele małych firm. Liczebność tej grupynie miała jednokierunkowej tendencji rozwoju. W okresie stalinowskim została znacznie zredukowana.Następnie dynamicznie wzrosła jej liczebność (koniec dekady lat 50.) i w latach 60. ustabilizowała się. W la-tach 70. i 80. nastąpił ponowny wzrost liczebności tej grupy.WWoollnnee zzaawwooddyy – grupa pracująca także w charakterze pracowników najemnych, ale ze względu na jejszczególne (profesjonalne) kompetencje i związaną z tym pewną niezależność, odzwierciedloną także w prze-pisach o zawodach, wykazywana jest w opisach struktury społecznej jako grupa odrębna.

Struktura społeczna, jaka kształtowała się w okresie PRL obejmowała następujące kategorie:

rolniczym. Zwiększyło się też zróżnicowanie wewnątrzgrup. Badania zróżnicowań dochodowych w latach 80.wykazały, że w Polsce i na Węgrzech były one wysokie(Beskid, Kolosi, Wnuk-Lipiński).

Poniżej przedstawione zostaną charakterystyki wybranychklas społecznych: robotników, chłopów, inteligencji i pry-watnych przedsiębiorców.

Klasa robotnicza

W retoryce władz partyjnych i państwowych okresu PRL,robotnicy stanowili grupę najważniejszą – siłę przewodnią.Wynikało to z tego, że partia komunistyczna, zwana robot-niczą była de facto „partią przemysłową“7. Robotnicy sta-nowili w Polsce ostatniej fazy komunistycznej industrializa-cji (w końcu lat 70.) około 60% zatrudnionych (7,9 wobec11,6 milionów).

W pierwszej fazie industrializacji robotnicy rekrutowali sięgłównie ze wsi. Stara przemysłowa klasa robotnicza, obec-na przede wszystkim na Śląsku, stanowiła niewielki udziałw tej grupie. Awans społeczny robotników pochodzącychze wsi był w tamtym okresie niezaprzeczalnym osiągnię-ciem systemu. Jednak ich warunki pracy i życia były dalekieod satysfakcjonujących. Karmieni ideologią długo nie wy-trzymywali głodowych płac i trudnych warunków życia. Tak-że komunistyczna industrializacja prowadziła do strajków.

Struktura robotników zaczęła się zmieniać, szczególnie podwpływem wykształcenia. W systemie edukacji ponadpod-stawowej dominowały zasadnicze szkoły zawodowe. 60-70% absolwentów szkół podstawowych szło do szkół za-wodowych. Dzisiaj mamy więc wśród ludności pracującejśredniego pokolenia dominację osób posiadających tylkowykształcenie zasadnicze zawodowe (ponad 50%). Grupęrobotników wzmacniali absolwenci średnich szkół zawo-dowych, zwanych technikami. Zarówno szkolnictwo zawo-dowe, jak i dla dorosłych, nie było dobrej jakości. Przygo-

towywało kadry niewykształcone ogólnie i humanistycz-nie, a i technicznie nie był to poziom przybliżający do zdo-byczy technologicznych współczesnego świata.

Pozycja materialna robotników wykwalifikowanych popra-wiła się przede wszystkim w latach 70. Jednak w wielu op-racowaniach zwraca się uwagę na ich bardzo trudne wa-runki życia. Znaczna grupa robotników nie miała mieszkań(dojeżdżali do pracy ze wsi lub mieszkali w hotelach robot-niczych), a jeśli już miała – to były to mieszkania bardzociasne, po prostu klitki (Malanowski 1981). Trudne warunkipracy i życia sprzyjały chorobom i uzależnieniom, które pro-wadziły do tego, że wśród mężczyzn występowało wyraź-ne zjawisko nadumieralności w relatywnie młodym wieku(Okólski 1988).

Stosunki i warunki pracy były istotnym źródłem ukształto-wanych postaw w tej największej grupie społecznej. Dla-tego przyjrzyjmy się wynikom badań na ten temat.

Pierwszy wniosek, jaki wynika z analiz prowadzonych naprzełomie lat 50. i 60. – to niska jakość pracy robotników.Planowanie i zarządzanie produkcji w tamtym okresie pro-wadziło do prymatu ilości nad jakością, co obniżało prestiżrzetelnych robotników, nauczonych zawodu przed wojną.Tolerowani byli ci, którzy traktowali robotę instrumentalnie,wykonywali ją pospiesznie i nie zważali na jakość. W prze-myśle pojawił się nieznany przed wojną typ „robotnika-bumelanta“, który pije w miejscu pracy wódkę, kradnie,niedbale wykonuje zadania itd.

Bezpośredni przełożeni robotników (majstrowie, brygadzi-ści) byli raczej reprezentantami interesów robotniczych wo-bec zarządów fabryk niż faktycznymi kontrolerami pracy.Było to pochodną wielu różnorodnych czynników, m.in.ustrojowego imperatywu, by nie dopuszczać do konfliktóww przedsiębiorstwach. W rezultacie zarządzanie przez „in-tegrację“ i solidarność, a nie przez „konflikt“, stało się jedną

RaportspołecznyPolska

200518

7 Milovan Dżilas stawiał tezę, że industrializacja była podstawowym celemsowieckiego komunizmu.

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

z podstawowych cech społecznego ustroju przedsiębiorstw(Doktór 1987). Dobrym wskaźnikiem harmonijnych stosun-ków łączących dyrekcję większości przedsiębiorstw i robot-ników były postawy robotnicze w okresie fali strajków z lat1980-1981. Uczestnictwo w strajkach rzadko wynikało z konfliktów wewnątrz przedsiębiorstw, co więcej, w przed-siębiorstwach istniał „pewien klimat współpracy i brakuzdecydowanej wrogości (między dyrektorami a robotnika-mi)“ (Rychard 1987). Przyczyną strajków były wówczas naj-częściej żądania dotyczące sfery zewnętrznej wobec zak-ładu (wobec państwa i partii).

W ówczesnym przedsiębiorstwie zostały zachwiane zasa-dy racjonalnej organizacji, a na jej miejsce pojawiły się re-gulacje określane jako „nieformalno-swojskie“. Obecnośćstruktur nieformalnych i strategii ochronnych stosowanychprzez pracowników nie były wynalazkiem społeczeństwpaństwowego socjalizmu. To zjawisko było znane w krajachstabilnej demokracji, jednak w warunkach państwowegosocjalizmu bardzo się rozpowszechniło. Odpowiadający tymregulacjom ład społeczny został określony jako „adminis-tracyjno-swojski“ (Żukowski 1987).

W opisach ładu wymienia się, poza innymi cechami, nie-formalną wymianę świadczeń. Podstawą świadczeń byłodysponowanie zasobami przedsiębiorstw. Takim dysponen-tem był np. brygadzista lub mistrz decydujący o rozdzialemateriałów i formalnie kontrolujący pracę. Mógł się onzgodzić na wykonywanie w czasie pracy prywatnej roboty(„fuchy“) przy wykorzystaniu fabrycznych urządzeń i z fab-rycznego materiału. Powstawały w ten sposób skompliko-wane sieci zależności, które wiązały robotników wykonaw-czych z pracownikami nadzoru i z kierownikami średniegoszczebla zarządzania. W latach 80. kierownicy w przedsię-biorstwach przemysłowych traktowali „fuchy“ jako formędeputatu w naturze, stanowiącego względnie stały doda-

tek do pensji (Gardawski 1992). Mimo bałaganu organiza-cyjnego, nierytmiczności pracy, kłopotów z narzędziami i ma-teriałami, złego stanu bezpieczeństwa i higieny pracy, robot-nicy czuli się raczej dobrze w przedsiębiorstwie państwowym.

Nacisk na ilość, a nie jakość pracy, demoralizujące „fu-chy“, niedostateczna kontrola - to były zjawiska, z którymiznaczna grupa robotników nie godziła się. Robotnicy mieliświadomość tego stanu rzeczy i oczekiwali zmian. Wielu z nich chciało „nareszcie normalnie pracować“ (Gardawski1992). Wielu z nich także, mimo wszystko, normalnie pra-cowało8. Jacek Kuroń (Kuroń/Żakowski 1995) pisze, że struk-tura załogi socjalistycznych przedsiębiorstw, które z ramie-nia KOR odwiedzał w drugiej połowie latach 70., była jużistotnie zróżnicowana, tak pod względem pochodzenia, jaki postaw. 1/3 załogi stanowili tzw. patrioci przedsiębior-stw, zakorzenieni w środowisku i na sercu leżało im dobrozakładu pracy. Kolejna 1/3 załogi nastawiona była instru-mentalnie. Pracowali w przedsiębiorstwie, dopóki mieliewidentne korzyści. Często zmieniali pracę w poszukiwa-niu wyższych zarobków. „Nomadzi“ mieszkali w hotelachrobotniczych, mieli rozluźnione więzi rodzinne i byli skłonnido awantur. Reszta załogi – to pracownicy nowi: na ogółabsolwenci szkół bądź nowi przybysze ze wsi. Z czasemdołączali do jednej bądź drugiej grupy. Robotnicy pier-wszej grupy nie różnili się od majstrów i inżynierów. Sta-nowili trzon tzw. nowej klasy robotniczej. Zależało im nadobrej pracy i racjonalnym sposobie działania. Młodzi li-derzy samorządów pracowniczych z lat 80. traktowali uz-drowienie pracy i racjonalizację struktur organizacyjnychprzedsiębiorstw jako swoją główną misję. Z tej grupy po-chodzili przedstawiciele awangardy robotniczej i związkowcy.

Chłopi

Gdy w Polsce zaniechano kolektywizacji, istniało 3,5 milionagospodarstw rolnych, których średni areał wynosił 4,5 ha.Polityka wobec rolnictwa i ludności chłopskiej prowadzona w kolejnych latach PRL systematycznie prowadziła do

19

8 Niektórzy badacze wyrażają nawet zdziwienie, że takie postawy wystę-powały. Faktem jest jednak, że opis polskiego robotnika w kategoriach wy-konującego pracę złej jakości nie znajduje potwierdzania w badaniach imi-grantów zarobkowych. W grupach międzynarodowych polscy robotnicy wy-konują swą pracę bardzo dobrze, lepiej niż inni.

zwiększenia areału gospodarstwa9. W końcu lat 70. gos-podarstw chłopskich było o 1 milion mniej, a ich przeciętnapowierzchnia wynosiła 6,5 ha. W latach 80. proces zmianzostał nieco spowolniony. Wzrosła bowiem opłacalność pro-dukcji rolniczej, chłopi zostali włączeni do systemu ubez-pieczeń społecznych, a popyt na żywność w gospodarceniedoboru był wysoki i trwały. W tych warunkach rolnicymniej chętnie decydowali się na zaprzestanie produkcji rolnej.

W 1990 r. gospodarstw chłopskich było 2,1 miliony, a ichprzeciętna powierzchnia liczyła już 7,1 ha. Gospodarstwwiększych, ponad 15 ha było tylko około 6%. Mimo wi-docznej poprawy struktury agrarnej, droga do farmerskiegorolnictwa w okresie PRL była bardzo powolna.

Rolnictwo indywidualne, które obejmowało około 80%użytków rolnych (resztę stanowiły PGR-y oraz spółdzielnieprodukcyjne), spełniało istotne funkcje amortyzującekryzysy zaopatrzeniowe i socjalne na kolejnych etapachindustrializacji. W pierwszym okresie uprzemysłowieniabyło ono ponadto istotnym źródłem akumulacji, a przezcały czas wspomagało ludność miejską prywatnymi trans-ferami. Dopiero w latach 70. i 80. rolnictwo chłopskie stałosię beneficjentem prowadzonej przez władzę polityki, takbezpośrednio, jak i pośrednio (w konsekwencji niskiej efek-tywności państwowych gospodarstw rolnych i państwo-wego przetwórstwa produktów rolnych).

Politykę władz PRL wobec rolnictwa i chłopów można ok-reślić jako instrumentalną. Pozostawiając własność prywa-tną w tym sektorze, eksploatowano je i dyskryminowano w podziale nakładów inwestycyjnych, a także w dostępieludności rolniczej do usług społecznych. Zmiana polityki w latach 70. przyczyniła się do tego, że wyodrębniła sięgrupa młodszych rolników zdolna dzisiaj adaptować się dowymagań otwartej gospodarki rynkowej. Ocenia się, że w końcu lat 80. taka grupa stanowiła od 1/3 do 20% gos-podarstw (Gorlach i Woś).

Chłopska wieś nie podlegała tego samego typu moderniza-cji, co miasto. Z tego powodu industrializację w okresie PRL

określa się mianem ułomnej modernizacji (Wilkin). Na wsiutrwalił się tradycyjny typ chłopskiej mentalności wraz z cechującą go ludową religijnością.

Inteligencja

Inteligencja stanowi tradycyjny termin dla nazwania wy-kształconej warstwy społecznej, utrzymującej się z pracyumysłowej10. Dlatego często używa się tu terminu – praco-wnicy umysłowi. Jest to grupa dość niejednorodna. Obej-muje elity władzy, urzędników, zarządzających w zakładach

RaportspołecznyPolska

200520

9 Np. w latach 60. wprowadzono prawo zabraniające podziału gospodarst-wa (jeden spadkobierca), a następnie zasadę przekazywania gospodarstwana rzecz skarbu państwa w zamian za świadczenie rentowe.10 W pojęciu inteligencji zawiera się też specjalna funkcja tej kategorii spo-łecznej, wynikająca z jej wysokiego wykształcenia i społecznej świadomości.Ta funkcja – to ideowe przywództwo, misja oświecania, wyjaśniania i oce-niania zdarzeń, a także wskazywania pożądanego ich kierunku. Pełnienietakiej funkcji wymagało wysokiej etyki, szerokich horyzontów, bezintere-sowności, skłonności do poświęceń. Polska inteligencja spełniała takie fun-kcje w ciągu wielu dziesiątków lat w końcu XIX w. i na początku XX w.,przejmując niektóre cechy i powinności ziemiaństwa. Po drugiej wojnie świa-towej pewne jej grupy nadal aspirowały do pełnienia inteligenckiej misji.Tego problemu w Raporcie społecznym jednak nie podejmujemy, ponie-waż znacznie wykracza poza przyjęte ramy syntetycznego opracowania.

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

pracy, czyli menadżerów, profesjonalistów w specjalnych za-wodach: inżynierskich, medycznych, nauczycieli, akademi-ków, prawników, a także twórców i duchownych.

Polska inteligencja wyszła z drugiej wojny światowej zdzie-siątkowana eksterminacją, udziałem w powstaniach oraz wal-ką na różnych frontach wojny. Jej pozostali przedstawicielebyli o około 40% mniej liczni w stosunku do okresu przed-wojennego, kiedy i tak stanowili wąską warstwę społeczną.

Ustrój komunistyczny potrzebował kadr do planowania i centralnego zarządzania oraz do prowadzenia zakładówpracy, a przy tym starej inteligencji zbytnio nie ufał. Zaczętowięc kształcić nowe kadry – w sposób masowy i przyspie-szony. Dla podkreślenia integracji nowej inteligencji z resz-tą „mas pracujących“, nazywano ją inteligencją pracującą.

Na kierownicze stanowiska do fabryk wysyłano przyuczo-nych robotników – tzw. przodowników pracy i członkówpartii. Tylko inżynierów rekrutowano ze starej inteligencji.Nie dało się bowiem łatwo i szybko wykształcić tych ofice-rów przemysłu, jak ich nazywano. Trzeba przyznać, że nie-ograniczone możliwości działania przy odbudowie i budo-wie nowego przemysłu miały urok, który „uwiódł“ dla par-tii wielu reprezentantów tego środowiska. W latach 70.kadra kierownicza przedsiębiorstw oraz inżynierowie – tobyła już spójna grupa. Najczęściej to właśnie inżynierowiebyli dyrektorami fabryk. W tym okresie także dali się u-wieść. Pożyczki zagraniczne i nowe technologie dały im poraz kolejny znaczną przestrzeń do atrakcyjnego działania.

Urzędnicy w pierwszym okresie PRL rekrutowali się w pod-stawowej skali z zewnątrz; spoza inteligencji. Ich kwali-fikacje, mimo że uzupełniane w systemie kształcenia dladorosłych, były ciągle niskie. Także płace nie odbiegały inplus od przeciętnych, a z czasem stawały się niższe od płacrobotników wykwalifikowanych. Na tle blokady awansu

materialnego i coraz bardziej malejącego prestiżu wykształ-ciły się wśród warstwy urzędniczej uczucia frustracji i znie-chęcenia.

Przedstawiciele kiedyś wolnych zawodów w gospodarcesocjalistycznej byli pracownikami najemnymi; etatowymiuspołecznionych instytucji. Nawet gdy organizowali spół-dzielnie, by świadczyć odpłatne usługi, np. lekarze dlaosób nieposiadających uprawnień do bezpłatnej opiekizdrowotnej – głównie rolników, to były to pseudospół-dzielnie. Funkcjonowały i były kontrolowane jak zakładyuspołecznione, a niekiedy nawet bardziej. Płace tej grupybyły upokarzająco niskie. One były źródłem utrwalające-go się zjawiska korupcji.

Rekrutacja do zawodów profesjonalnych nie opierała sięna wyborze najlepszych. Na przykład napływ kandydatówdo zawodu nauczycielskiego miał z czasem charakter negatywnej selekcji.

Na powstanie i rozszerzanie się zjawiska korupcji w go-spodarce socjalistycznej złożyły się dwie główne jej właści-wości: niedobór i egalitaryzm płacowy. Korupcja w tych wa-runkach przybierała formę dodatkowej gratyfikacji za dos-tarczone rzadkie dobro czy usługę. Tę dodatkową gratyfi-kację władze komunistyczne wkalkulowywały w swe decy-zje dotyczące podziału. „Lekarzom nie trzeba było podnosićpłac. Oni sobie je podnosili sami“. Węgierski socjolog –Hankiss – zaliczał to do jednej z groźniejszych pułapek spo-łecznych i ubolewał nad tym, że gospodarka socjalistycznanieuchronnie zwiększa zakres korupcji (Hankiss 1986).

Do inteligencji zalicza się też elitę polityczną – elitę władzy.W okresie PRL stanowiła ją tzw. nomenklatura. Jej zakresbył znaczny. Wprawdzie nie wszystkich członków partii na-leżałoby zaliczyć do tej grupy, ale nomenklaturę stanowiłyteż osoby nienależące do partii11, a zajmujące wysokie sta-nowiska w administracji oraz w innych strukturach państ-wa i zakładów pracy. Do tej grupy zalicza się niekiedy takżeaparat partyjny, czyli tzw. aparatczyków, chociaż też trak-tuje się ją odrębnie. Funkcjonariusze partyjni mieli niewiele

21

11 Do PZPR w latach 50. należało około 1,2 miliona osób, w latach 60. ichliczba wzrosła do 2,3 miliona, a w 1980 r. – roku szczytowym – osiągnęła3,15 miliona członków i kandydatów (Karpiński 1985).

wyższe płace niż „cywilni“ urzędnicy, ale za to znaczne przy-wileje, które jednak nie rzucały się w oczy. Ze względu na wy-sokie poczucie egalitaryzmu wśród robotników, przywilejeaparatu były skrywane. Mimo tego, a może właśnie dla-tego, legendarne były szeptane doniesienia o sklepach za„żółtymi firankami“ i specjalnych ośrodkach rekreacyjnych.

Wśród inteligencji znaczącą i opiniotwórczą grupę stano-wili twórcy, uczeni oraz najwyższej rangi duchowni. Po1956 r. grupa ta uzyskała pewien zakres swobody dzia-łania, który przy omijaniu „drażliwych“ tematów pozwolił imna relatywnie „normalny“ rozwój działalności, uprawianiazawodu i twórczości. Istotnym czynnikiem normalności by-ły możliwości wyjazdów zagranicznych (rozszerzone w la-tach 70.) na konferencje i stypendia. Mogli uczestniczyć w międzynarodowych szkoleniach, konkursach i projek-tach. Nawet w momentach zacieśniania ideologicznej kon-troli, bronili się wzajemnie, nie dopuszczając do tzw. czys-tek12. To istotnie odróżnia rozwój sytuacji w Polsce od sy-tuacji w Czechosłowacji, w której po wydarzeniach pra-skiej wiosny, opozycyjna inteligencja została skazana nabanicję. Jej reprezentanci musieli zmienić środowisko pracyoraz opuścić stolicę i niejednokrotnie tracili prawo wykony-wania zawodu.

Twórcy, uczeni i duchowni najwyższej rangi – ta grupa pol-skiej inteligencji stanowiła „mózg“ ukształtowanej w latach80. opozycji politycznej13, mimo początkowych sympatiiwielu z jej reprezentantów dla komunistycznych przemian.Utorowała też drogę do liberalnej ideologii oraz akceptacjigospodarki rynkowej.

„Prywatna inicjatywa“

Po krótkim, trwającym trzy lata od zakończenia wojny okre-sie dużej swobody funkcjonowania małej i średniej przed-siębiorczości, owocującym wielką liczbą inicjatyw prywat-nych o różnej skali, rozpoczął się kilkuletni okres zwalcza-nia prywatnej inicjatywy. Nastąpiły wówczas masowe rugiwłaścicieli przedsiębiorstw i przejmowanie pod przymuso-wy zarząd państwa wszystkich firm prywatnych, które mia-ły dla ówczesnej władzy istotne znaczenie gospodarcze lubspołeczne. Przez kraj przetoczyła się głośna „bitwa o han-del“, po której na placu boju pozostały rozdęte państwowezakłady handlowe i pseudospółdzielnie oraz nieliczne pry-watne sklepiki spożywcze, czy drobne wytwórnie oranżadyoraz zabawek.

Gdy w latach 50. gospodarka została podzielona na ściślewyodrębnione segmenty; działy, gałęzie i branże14, którestały się monopolistyczne w danej dziedzinie, to sektor pry-watny także uzyskał swój „monopol“. Był to monopol naświadczenie usług dla ludności, których nie były w staniezagwarantować przedsiębiorstwa „uspołecznione" (Domański1994). Ukształtowały się z czasem względnie trwałe formy„prywatnej inicjatywy“, jak „zielony rynek“ wiążący produ-centa rolnego z prywatnym handlowcem, rozwinęła sięprzemysłowa hodowla owoców i kwiatów, produkcja ma-teriałów budowlanych, galanterii metalowej itd. W rezulta-cie ukształtowała się warstwa socjalistycznej „prywatnejinicjatywy“ oraz powstał jej specyficzny etos.

Działalność prywatna, poza rolnictwem, miała dwa wy-miary. Z jednej strony w gospodarce niedoboru firmy pry-watne, nawet przestarzałe technologicznie, dawały nie-współmiernie wysokie zyski, a właściciele mogli dobrze op-łacać swoich pracowników. „Paradoksem był fakt, że zbio-rowość przez cały czas zagrożona w podstawach swojegobytu przez panującą ideologię i system polityczny była –

RaportspołecznyPolska

200522

12 Wielu intelektualistów oraz twórców wyjechało wprawdzie za granicę,szczególnie po 1968 r., a następnie w okresie stanu wojennego, wyraźniedo tego skłanianych, ale nie było to zjawisko masowych czystek, jak u połu-dniowego sąsiada. Ponadto na ogół nadal działali dla kraju, wspierając – w mia-rę możliwości – polskie środowiska. 13 Przesadą byłoby oczywiście twierdzenie, że intelektualiści stanowili gru-pę całkowicie opozycyjną – skrycie lub jawnie. Byli wśród nich i tacy, któ-rzy akceptowali komunizm w polskim wydaniu w jego warstwie deklaraty-wnej i wiele energii poświęcali na poprawianie (zwane doskonaleniem) sys-temu oraz walkę z wypaczeniami. Upadek PRL, mimo odzyskanej suweren-ności, był dla nich momentem poczucia głębokiego smutku z powodu„zmarnowanego“ życia.

14 Jacek Kuroń w swojej historii PRL dla początkujących (Kuroń/Żakowski1995) nazwał to komunistycznym korporacjonizmem.

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

średnio rzecz biorąc – najlepiej sytuowanym materialniesegmentem struktury społecznej w Polsce“ (Domański1995). Zarazem sytuacja rynkowa nie zmuszała przed-siębiorców do zachowań innowacyjnych, do unowocześ-niania parku maszynowego, podnoszenia efektywności itd.Nie istniała presja konkurencji, rynek miał cechę rynku pro-ducenta. Z drugiej strony funkcjonowanie prywatnego producenta było poddane ścisłej reglamentacji. W trakcieprowadzenia działalności właściciele firm prywatnych bylinieustannie kontrolowani przez wydziały finansowe, urzę-dnicy mogli wyznaczać, według swojego uznania, domia-ry i doprowadzić firmę do bankructwa. Właściciele firm pry-watnych byli więc zmuszeni do dawania łapówek, samo-ograniczenia i mimikry. Ich nadwyżki w rezultacie nie mo-gły być akumulowane. Przeznaczane były na lepszą kon-sumpcję dla siebie i swoich pracowników. Socjologiczneanalizy zachowań przedstawicieli prywatnej inicjatywy w środowiskach lokalnych, prowadzone na przełomie lat60. i 70., wskazywały, że „maskowali się przed opinią pub-liczną (...) stąd zjawisko nieostentacyjnej konsumpcji i for-tun zakamuflowanych przez zewnętrzną niepozorność ichwłaścicieli“ (Tyszka 1971).

Polityka wobec tej grupy uczyła specyficznej zaradności,ostrożności i zachowań korupcyjnych, lecz jednocześnie nie premiowała autentycznej przedsiębiorczości. Dało to w efekcie postawy, które można określić mianem „ostrożniezaradnych“ (Gardawski 2001). „Ostrożnie zaradne“ posta-wy prywatnej inicjatywy były w dużym stopniu moralniewątpliwe, a niektórzy socjologowie nawet twierdzili: „niejest (...) prawdą, że socjalistyczna ‘inicjatywa prywatna’stanowiła teren, na którym rozwijał się duch kapitalizmu (...).Był to raczej teren kształtowania się mentalności i umiejęt-ności charakterystycznych dla drobnego podziemia gospo-darczego i gospodarki szarej“ (Mokrzycki 1995). Te m.in.cechy doprowadziły do tego, że gdy pojawiła się koniunk-tura lat 1988-1993, to nie ta grupa w swym podstawowymzakresie stała się zaczynem nowej prywatnej gospodarki.Tkwiła w swoich latami ukształtowanych niszach rynko-wych i bała się ryzyka związanego z podjęciem nowychwyzwań w otwartej gospodarce rynkowej.

Podział „my – oni“

Układ tradycyjnych więzi społecznych oraz stałe dystan-sowanie się narzuconej władzy powodował, że rodziła siędyspozycja postrzegania struktury społecznej w sposóbdychotomiczny i wertykalny, a więc dzielenia jej na dwiewarstwy, z których jedna dominuje, a druga jest podporzą-dkowana, jedna rządzi, druga jest rządzona. Rządzą „oni“,podporządkowani jesteśmy „my“. „Oni“ to wyobcowana, nie-akceptowana społecznie nomenklatura. Skłonność dopotocznego postrzegania struktury społecznej w katego-riach „my – oni“ jest w społeczeństwach stabilnej demo-kracji cechą przedstawicieli warstw o niskim statusie. W Polsce postrzeganie takiej struktury obejmowało takżeprzedstawicieli inteligencji. Wiązało się to, oczywiście, z fak-tem obiektywnego wyalienowania elity władzy, która niebyła społecznie kontrolowana i stanowiła trzon „onych“.

„Oni“ to świat oficjalnych instytucji: aparatu partyjnego,aparatu kontroli i represji, administracji lokalnej i rządowej,władzy ustawodawczej narzucającej normy prawne i wła-dzy sądowniczej. „My“ to świat grup rodzinnych, towarzys-kich, a także nieformalnych układów. „My“ byliśmy zajęciwłasnymi sprawami i w niewielkim stopniu interesowaliś-my się klasą ówczesnej władzy. Między strukturami rodzin-no-towarzysko-układowymi, w których upływało codzienneżycie, a strukturami tworzonymi przez klasę rządzącą niebyło instytucjonalnych więzi. Były to jakby dwa odrębneświaty. Partycypacja we władzy nie miała miejsca lub byłapozorowana. „My“ mogliśmy się przeciwko władzy bunto-wać, mogliśmy mieć wobec niej oczekiwania czy roszcze-nia, jednak zostaliśmy oduczeni wpływania na proces podej-mowania decyzji w ramach politycznego segmentu życia spo-łecznego. Władzę postrzegano w relacji zero-jedynkowej:albo się ją ma – i wtedy ma się monopol na podejmowaniedecyzji, albo się jej nie ma – i wtedy jest się pozbawionymjakiegokolwiek wpływu na proces podejmowania decyzji.Ten sposób postrzegania władzy, naturalny w sytuacji za-mykania się w niszach rodzinno-towarzysko-układowych,okazał się zadziwiająco trwały.

23

dzież, np. z zakładu pracy. Podobnie i świadczenie nie-prawdy niekoniecznie musiało być określone jako kłams-two. Można było być nierzetelnym oraz nieodpowiedzial-nym pracownikiem i nie tracić opinii porządnego człowiekawśród swoich.

Adam Podgórecki (1995) pisał o cechującej Polaków „przy-ziemnej postawie przetrwania“, która nakazywała wzmac-niać więzi z grupami rodzinnymi, towarzyskimi i układowy-mi, w których człowiek znajdował oparcie. Autor ten wska-zywał na zjawisko „brudnej wspólnoty“, wyrastającej zezgodnego dążenia do nielegalnych celów, świadczeniadrobnych wzajemnych usług i prywatnych transakcji. Tran-sakcje te zapewniały możliwość wzajemnego szantażu w przypadku pogwałcenia obopólnie obowiązującego nie-formalnego kodeksu współpracy. Pochodną „przyziemnejpostawy przetrwania“ była, jak pisał, postawa, która ak-ceptowała normy pragmatyczne, odpowiednie do osiąg-nięcia pożądanych celów i pozwalała na łamanie szeregunorm moralnych. Jadwiga Koralewicz (1979) mówiła o spe-cyficznym, szeroko rozpowszechnionym wzorze wartościpragmatycznych, które dominowały nad wartościamimoralnymi: nastąpiła „powszechna akceptacja ‘układów’ i tzw. załatwiania spraw, czyli wykorzystywania powiązańnieformalnych w celu osiągnięcia pewnych dóbr lub przy-wilejów funkcjonujących w systemach sformalizowanych“. Charakterystyczną cechą pracowników w socjalizmie,szczególnie w polskim wydaniu, było stworzenie sobieenklaw sympatycznych stosunków grupowych. „Małe“ ko-lektywy pracownicze oparte były na więziach personal-nych, wymianie usług i uprzejmości. Jeżeli dzięki temupraca na co dzień była przyjemniejsza, koledzy życzliwi, a szef wyrozumiały, to klienci i podopieczni instytucji, gdzietakie małe kolektywy się utrwaliły, mieli tym większe po-czucie, że są intruzami. Złagodzić to było można obłaska-wieniem urzędnika: kwiatami, czekoladą, obietnicą dostar-czenia dobra na wymianę. Małe kolektywy nie miały zbytostro zarysowanych konturów, uczestnictwo w nich niestanowiło przykro odczuwanego przymusu. Funkcjonowałybardzo elastycznie, ale jednocześnie oplatały całe społe-czeństwo jak krwiobieg. Narojek przedstawiał to zjawisko

Stefan Nowak społeczeństwo definiujące się jako „my“nazywał „federacją“ grup rodzinno-towarzysko-układo-wych. W ramach tych grup Polacy cechowali się wysokązaradnością, umiejętnością prowadzenia skomplikowanejwymiany dóbr i usług (nierzadko przy lekceważeniu pra-wa). Inaczej było w świecie oficjalnym. Mirosława Marody(1987) wskazywała, że tam panowała „wyuczona nieu-miejętność rozwiązywania problemów“. Badacze zwracaliuwagę na fakt wysokiego zaufania (wysokiego poziomu„kapitału społecznego“, jakbyśmy obecnie powiedzieli) we-wnątrz grup rodzinno-towarzysko-układowych, natomiaststosunkowo niskiego poziomu zaufania do członków in-nych grup i do świata oficjalnych instytucji.

3. Postawy, wartości i aspiracje

Badania społeczne, a także publicystyka oraz film wskazująna kilka generalizacji, za pomocą których można – z pew-nym przybliżeniem – oddać obraz wartości i postaw spo-łecznych okresu realnego socjalizmu.

Cechy polskiego społeczeństwa ukształtowane w okresiePRL i opisywane przez badaczy, to: nieformalność, zarad-ność i grupowa solidarność, religijność, a także roszcze-niowość wobec państwa i relatywizm moralny wobec zja-wiska kradzieży oraz korupcji.

Te postawy i wartości mają związek z wyżej przedsta-wionym postrzeganiem struktury społecznej w kategoriach„my“ i „oni“. Najważniejsza konsekwencja tego podziału –to względna relatywizacja norm moralnych: to samo za-chowanie, które było uważane za moralnie naganne wśród„nas“, niekoniecznie musiało być tak traktowane w odnie-sieniu do świata oficjalnego. Zagarnięcie czy niszczenie pu-blicznej własności nie zawsze było traktowane jako kra-

RaportspołecznyPolska

200524

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

następująco: „Charakterystyczny folklor ‘swojactwa’ nasy-ca całą kulturę życia codziennego powojennej Polski, a to-warzyszy mu przekonanie, że nie ma rzeczy nie do załat-wienia – trzeba tylko wiedzieć, w jaki sposób i przez kogo“(Narojek 1991).

Istotną cechą polskiego społeczeństwa, wykształconą w la-tach PRL, była akceptacja egalitaryzmu – zasady równościspołecznej. W społeczeństwach o stabilnej gospodarcerynkowej zasada równości, zwłaszcza w wersji wyrówna-nych płac, jest akceptowana głównie przez przedstawicieliniższych warstw społecznych. Natomiast specyfika polskapolegała na tym, że równość była akceptowana nie tylkoprzez przedstawicieli warstw nisko wykształconych, o niż-szym położeniu, lecz także przez inteligencję i studentów.Polacy akceptowali jednocześnie ideę, by zarobki różnico-wać ze względu na ilość i jakość pracy oraz minimalnąskalę nierówności; w każdym razie mniejszą od występu-jącej w latach 70. Pozwalało to mówić o „umiarkowanymegalitaryzmie“ społeczeństwa polskiego (Nowak 1978).

Cechą polskiego społeczeństwa ukształtowaną w okresierealnego socjalizmu jest postawa roszczeniowa wobec in-stytucji państwa. Postawę tę Józef Tischner wyjaśnia zane-gowaniem własności prywatnej. Jego zdaniem – to nega-cja własności prywatnej ukształtowała najpierw świado-mość „złodziejsko-żebraczą“, a następnie, gdy własnośćprywatna już została przywrócona, nieumiejętność obcho-dzenia się z nią (nie wiadomo, „co znaczy posiadanie koniai ile on kosztuje“ – Tischner 1998). Zdaniem tego katolic-kiego filozofa, w krajach transformacji mamy do czynienia z ukształtowanym typem człowieka, który nazwany zostałprzez niego „homo sovieticus“ (Tischner 1990). Człowiekradziecki nie jest analfabetą, ale nie umie być przedsiębior-czy na własny koszt. Ma przy tym duże aspiracje konsump-cyjne. Własność prywatna była bowiem w komunizmie po-tępiana, ale potrzeby człowieka – eksponowane.

W latach 70. w literaturze ekonomicznej zwrócono uwagęna problem „nadmiernych“ aspiracji konsumpcyjnych, alewyjaśnienie tego zjawiska szło raczej w kierunku oddzia-

25

ływania efektu demonstracji na tle dopuszczenia do kon-taktów z Zachodem oraz oddziaływania mediów, a szcze-gólnie telewizji (Pajestka 1975, Ostrowski, Sadowski 1978).

Mimo że większość Polaków nieustannie krytykowała soc-jalistyczne państwo, iż niedostatecznie zaspokaja ważnepotrzeby społeczne, to z tej krytyki długo nie wynikał wnio-sek, iżby warto by „wziąć sprawy we własne ręce“ za po-średnictwem autentycznych organizacji społecznych. Pomi-mo tego, że zdolność do organizowania się zawsze byłajedną z zauważalnych cech polskiego społeczeństwa, topaństwowy socjalizm doprowadził do istotnej erozji tejwartości. Oczywiście istniały ku temu obiektywne przesłan-ki. Państwowy socjalizm bardzo utrudniał podejmowanieniezależnych inicjatyw społecznych, ale postawy roszcze-niowe nawet w tych warunkach były wyjątkowo silne.

To jednak nie znaczy, że społeczeństwo polskie nawet w tamtych czasach pozbawione było swoich organizacji. W Polsce zawsze istniały marginesy autonomii, które to-lerowano ze względu zarówno na umizgiwanie się do Za-chodu, jak i uznawanie potrzeby istnienia wentyla dla rów-noważenia nastrojów społecznych. Ten margines autono-mii wyrażał się m.in. w działaniach niektórych organizacjispołecznych (TPD, PKPS, Polski Czerwony Krzyż, Harcer-stwo), które trudno byłoby nazwać pozarządowymi (byłytrwale dotowane i kontrolowane przez władze państwowepoprzez system nomenklaturowego obsadzania czołowychstanowisk w zarządach), ale które w sposób samodzielnywypełniały liczne zadania wychowawcze, a przede wszys-tkim socjalne: wobec opuszczonych i zaniedbanych dzieci,niepełnosprawnych i obłożnie chorych oraz rodzin dysfunk-cjonalnych.

Ponadto bardzo silne okazały się społecznikowskie tradyc-je wśród inteligencji. W okresie PRL znajdowały one ujściew działalności stowarzyszeń i towarzystw zawodowychoraz miłośniczych. Przy czym w Polsce ten rodzaj stowa-rzyszania się nie ograniczał się do wspólnot wędkarzy czymiłośników i hodowców psów, co było charakterystycznedla naszych sąsiadów, np. Węgrów czy Czechów. Najsil-

niejsze okazały się stowarzyszenia kulturalne (muzyczne,miłośników kultury jakiejś ziemi) oraz zawodowe (pisarzy,bibliotekarzy, architektów, ekonomistów...).

Badania socjologiczne nad systemem wartości polskiegospołeczeństwa (Nowak 1991), prowadzone systematyczniepocząwszy od końca lat sześćdziesiątych, zwróciły uwagęna brak przynależności do poziomych struktur społecznych.Między narodem, do którego wartości Polacy odwoływalisię powszechnie, a rodziną jawiła się czarna dziura. Oka-zało się potem, że akurat w Polsce ta czarna dziura relatyw-nie łatwo wypełniła się w opozycji do komunistycznegopaństwa. Stopień zorganizowania się społeczeństwa w wa-runkach walczącej opozycji okazał się relatywnie duży, a w sytuacji kryzysu lat osiemdziesiątych przyniósł wymier-ne socjalne korzyści.

Ta łatwość organizowania się społeczeństwa w końcu lat70. na rzecz pomocy innym oraz w opozycji do totalitarnejwładzy jest na tyle zastanawiająca, że podważa nieco tezęStefana Nowaka, wybitnego polskiego socjologa, o próżniinstytucjonalnej między rodziną a narodem. Wydaje się, żeniedoceniono w Polsce nurtów „cichej działalności społe-cznej“, na ogół skupionej przy Kościele, ale nie tylko; ru-chów niejawnych, lokalnych i spontanicznych (Hrynkiewicz2000 i Siellawa-Kolbowska 2002). Także oficjalnie działa-jące organizacje społeczne nie ograniczały się do tego, cozapisywano w statutach i regulaminach. Różne sieci wspie-rania się były egzystencjalną koniecznością. Gospodarkaniedoboru oraz niedorozwinięte usługi społeczne (sytuacjapod tym względem w Polsce była nieporównanie gorsza w stosunku do krajów sąsiednich) zmuszały do indywidu-alnej zaradności, wymiany usług oraz wspomagania się.

Bez względu na różne ograniczenia, które towarzyszyłydziałalności organizacji społecznych w PRL, większość z nichkontynuuje dzisiaj swą działalność na podstawie nowychregulacji, ale także wcześniej utworzonej infrastrukturyoraz zasobów kadrowych.

4. Bilans państwowego socjalizmu

Nie jest rzeczą prostą sporządzić bilans okresu 1945-1989.Problem polega na tym, że bilans czyniony po 15 latachbudowy stosunków rynkowych i demokracji, pozwala je-dynie nieliczne ówczesne zjawiska określić jako jednozna-cznie sprzyjające nowemu porządkowi lub jako niesprzy-jające. Większość ma dwoistą naturę – z pewnego punktuwidzenia można je uznać za pozytywne, z innego – za ne-gatywne. Tak więc dziedzictwo instytucjonalnej przeszłościw wielu przypadkach przeszkadza w budowaniu nowegoładu, ale znaleźć można także liczne przykłady rozwiązań,dzięki którym możliwa jest kontynuacja tendencji moder-nizacyjnych. Nie można bowiem nie dostrzegać, że ekspe-ryment gospodarki centralnie planowanej miał w Polsce nacelu także przyspieszenie procesu rozwojowego prowa-dzącego do przezwyciężenia wiekowego zacofania. XIXwiek w krajach zachodnich był wiekiem uprzemysłowieniai cywilizacyjnego postępu. Polska, pozbawiona państwo-wości, była natomiast terenem eksploatacji, buntów i re-presji. Budowanie własnego ładu instytucjonalnego, roz-poczęte w okresie międzywojennym, szybko przerwała klę-ska kolejnej wojny.

W poniżej przedstawionym zestawieniu dokonano próbywskazania korzyści i negatywów głównych cech realnegosocjalizmu w Polsce w poszczególnych sferach życia i akty-wności. To zestawienie jest zapewne niekompletne. Dla-tego każdy Czytelnik może je na swój użytek rozszerzyć.

Do zjawisk nieomal jednoznacznie pozytywnych możnazaliczyć materialny i edukacyjny awans przedstawicieli kla-sy pracującej w latach 40. i we wczesnych latach 50., reali-zowane wówczas programy budownictwa mieszkanio-wego, poprawy warunków zdrowotnych itp. To dzięki te-mu tak wielu intelektualistów o lewicowej orientacji, a przytym dalekich od komunizmu, poparło do pewnego stopnia

RaportspołecznyPolska

200526

Raportspołeczny

Polska

2005

Społeczeństwopolskie

w okresiePRL.

Dziedzictwopaństwowego

socjalizmu

nowy ustrój. Z kolei do zjawisk jednoznacznie negatyw-nych można zaliczyć „swojski“ klimat w przedsiębiorst-wach, przyzwalający na nierzetelne wykonywanie obo-wiązków, na zawłaszczanie mienia należącego do państ-wa, na wykonywanie „fuch“. Demoralizacja pracy z pew-nością może być zaliczona do jednego z najgorszych dzie-dzictw państwowego socjalizmu.

Dwuznaczny charakter miał podział społeczeństwa wedługlinii „my – oni“. Okazał się on niezwykle ważny w czasiespołecznego buntu przeciwko autorytarnej władzy i znacz-nie ułatwił powstanie wielomilionowej „Solidarności“. Z drugiej jednak strony powodował bardzo groźne zja-wisko relatywizacji norm moralnych, utrwalił poczucie, żewszelka władza jest wyobcowana, utrudnił tworzenie zau-fania społecznego, ukształtował brak szacunku dla wszel-kich instytucji oficjalnych, w tym dla norm prawnych.

Podobnie dwuznaczny charakter miał specyficzny typ więzispołecznej, która zamykała Polaków w kręgu rodzinnym,towarzyskim, układowym, a izolowała od oficjalnych insty-tucji i organizacji. Ten typ więzi istotnie wzmocnił instytucjęrodziny, z drugiej jednak strony, odseparował kręgi rodzin-no-towarzyskie od szerszego kontekstu społecznego i ut-rudnił późniejsze tworzenie organizacji pozarządowych,tak ważnych dla społeczeństwa obywatelskiego.

Kolejnym zjawiskiem o niejednoznacznym skutku są decy-zje rozwojowe dotyczące chłopstwa. Klasa ta została uch-roniona przed kolektywizacją, lecz eksploatowana i dys-kryminowana w podziale produktu narodowego utknęła nanieomal pół wieku w ślepym zaułku anachronicznej stru-ktury agrarnej. Postawy chłopskie cechowały się codzien-ną zaradnością, lecz brak im było innowacyjności i przed-siębiorczości. Zarazem jednak wieś była źródłem prywat-nych transferów, enklawą normalności, miejscem kultywo-wania wielu ważnych dla kultury narodowej wartości.

Dwuznaczne są skutki mentalności ukształtowanej w trak-cie turystyki handlowej. W tym przypadku uczono się nietylko zaradności, lecz także prawdziwie kupieckiej innowa-

cyjności, praktycznej przedsiębiorczości. Cena tej edukacjibyła jednak wysoka: wielu uczestników turystyki handlo-wej nauczyło się przy okazji omijać i lekceważyć prawo (nietylko przepisy celne). Konsekwencje migracji zarobkowych,okresowo powtarzanych, także nie są jednoznacznie pozy-tywne. Obok korzyści materialnych i zdobywania doświad-czeń innej organizacji i sposobu wykonywania pracy, po-wracający niejednokrotnie wyobcowują się ze środowiskalokalnego. Żyjąc w dwóch światach, tak naprawdę społe-cznie nie integrują się z żadnym.

Tak więc okres państwowego socjalizmu nie może być opi-sany jedynie w tonacji mrocznej. Obok negatywów, zwła-szcza przyzwyczajenia do lekceważenia prawa, są i pozyty-wy, do których w pierwszym rzędzie należy zaliczyć kon-struktywną zaradność i przedsiębiorczość, cechującą wieluPolaków.

27

Bilans społeczny realnego socjalizmu

Obszary

PPrraawwaa cczzłłoowwiieekkaa,, sswwoobbooddyy oobbyywwaatteellsskkiiee,, pprraawwaa pprraaccoowwnniicczzee

EEdduukkaaccjjaa

KKuullttuurraa

PPrraaccaa

DDoobbrraa mmaatteerriiaallnnee

ZZaabbeezzppiieecczzeenniiee ssppoołłeecczznnee

RRooddzziinnaa

CCzzaass wwoollnnyy

WWaarrttoośśccii ii mmeennttaallnnoośśćć

Negatywy

Prawa obywatelskie silnie reglamentowane i kontrolowane, Represje w sytuacji „nieposłuszeństwa“Normy zbiorowego prawa pracy silnie reglamentowane i kon-trolowane

Niedorozwój wychowania przedszkolnego, dominacja zasadni-czego szkolnictwa zawodowego, reglamentacja szkolnictwawyższego

Cenzura i kontrolowane kadry

Niska wydajność, marnotrawstwo, fuchy, niska jakość wytwa-rzanych produktów, kryteria polityczne w awansowaniu

Stała gospodarka niedoboru, brak zaspokojenia wielu potrzeb,głównie mieszkaniowych, kierowanie energii na „zdobywaniedóbr“, emigrację zarobkową i handel

Przez długi okres zabezpieczenie społeczne obejmowało tylkopracowników najemnych w tzw. sektorze uspołecznionym, rolni-cy zostali ubezpieczeni dopiero w końcu lat 70. Niskie świadczenia pieniężne, szczególnie emeryturyDuże zróżnicowanie świadczeń: w dużych zakładach i dla nie-których grup (przywileje) znacznie większe

Do końca lat 60. rodzina nie była podmiotem polityki społecznejważniejsze były instytucje spożycia zbiorowego, szczególnie przyzakładach pracy

Kontrolowanie form spędzania czasu wolnego

Cechy homosovieticus: mentalność roszczeniowo-żebracza i nieposzanowanie własności;Załatwianie wbrew prawu (układy, łapownictwo, korupcja)

Korzyści

Normy indywidualnych praw pracowniczych wprowadzane i na ogół respektowane

Likwidacja analfabetyzmu, upowszechnienie szkoły podsta-wowej, awans edukacyjny robotników, rozwój kształceniawyrównawczego dla dorosłych

Finansowanie aktywności kulturalnej ze środków publicznych,dostęp do kultury: biblioteki, domy kultury, kluby i czytelnie nawsi, rozwój twórczości: filmu i teatru, a także kabaretu

Pełne zatrudnienie, socjalna działalność zakładów pracy

Rozwinięte na bazie zatrudnienia w gospodarce uspołecz-nionej, ale z czasem upowszechnione

Polityka rodzinna dopiero w latach 70. – wprowadzenie ko-rzystnych świadczeń pieniężnych i uprawnień

Rozwój wczasów pracowniczych i kolonii dla dzieci

Samopomoc w kręgach rodzinno-przyjacielskich i w ramachniektórych organizacji społecznych (w tym kościelnych)Koleżeńskość w pracy (małe kolektywy)Zaradność i umiejętności dostosowywania się do trudnychwarunków, duża produkcja domowa (prosumpcja)

28