Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

24

description

Przewodniczka wydana podczas akcji miejskiej Warszawa Czyta 2015. Zawiera m.in. przykłady tematów do dyskusji, konteksty, mapkę miejsc występujących w „Chamowie”. Więcej: http://warszawaczyta.org

Transcript of Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

Page 1: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”
Page 2: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”
Page 3: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

6-10.052015

CZYM JEST WARSZAWA CZYTA?warszawa czyta to organizowany oddolnie maraton wydarzeń, których celem jest dyskusja, interpretacja lub twórcze rozwinięcie wątków jednej książki. Całe miasto na kilka dni zmienia się w dyskusyjny klub czytelniczy. W tym roku punktem wyjścia do działania jest Chamowo Mirona Białoszewskiego. Książka będzie tematem debat, inspiracją do spacerów, wycieczki rowerowej, spektakli, warsztatów, a przede wszystkim do dyskusji.

DLACZEGO WARSZAWA CZYTA?Czytanie najfajniejsze jest wtedy, kiedy jest wstępem do dyskusji i działania. Dlatego w 2013 roku zainicjowaliśmy akcję warszawa czyta – aby rozmawiać o książce, dzielić się wrażeniami, ale też odczytywać na różne sposoby współczesną Warszawę, jej pro-blemy i stojące przed nią wyzwania. Porozmawiajmy, czego naszemu miastu brakuje, a czego w nim za dużo, jak chciałybyśmy je zmieniać, jak chcielibyśmy w nim żyć.

Wierzymy, że wspólna lektura i akcje z nią związane mogą stać się katalizatorem lokalnych działań, sposobem na integrowanie lokalnych społeczności, drogą do przypomnienia lokalnych tożsamości.

Chcemy również promować dyskusyjne kluby książki oraz biblioteki jako miejsca, które stanowią bardzo ważny element społeczno-kulturowej infrastruktury miasta.

DLACZEGO TYLKO JEDNA KSIĄŻKA?Dlatego, że dyskusyjne kluby książki z reguły omawiają na swoich spotkaniach jedną książkę, a my chcemy na czas akcji zmienić Warszawę w taki klub. I dlatego, że jedna książka pozwala połączyć liczne i różnorodne wydarzenia naszej akcji w spójną całość.

KIEDY WARSZAWA CZYTA?warszawa czyta cały czas – w dzień, w nocy, w domu, na spacerze, w drodze do pracy czy szkoły. Ale akcja warszawa czyta odbywa się w tym roku w dniach 6–10 maja, czyli sąsiaduje z Tygodniem Bibliotek (8–15 maja), biblioteki są bowiem naszym naturalnym sprzymierzeńcem w propagowaniu czytania i budowaniu więzi społecznych w oparciu o lekturę.

Page 4: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

2

KTO STOI ZA WARSZAWA CZYTA?warszawa czyta to akcja nieformalnej grupy miejskich czytelniczek i czytelników. Nie mamy struktury ani hierarchii, nie działamy dla zysku ani na zamówienie żadnych prywatnych czy publicznych instytucji. Jesteśmy otwarci i otwarte na różne formy współpracy zarówno z instytucjami, jak i osobami fizycznymi. Może do nas dołączyć każda osoba, która lubi czytanie w mieście, czytanie o mieście, czytanie miasta oraz – przede wszystkim – dyskusje i działanie wynikające z czytania.

KTO FINANSUJE WARSZAWA CZYTA?Akcja nie ma na celu zysku i oparta jest głównie na pracy społecznej. Jej organizacja wiąże się jednak z pewnymi kosztami, na przykład drukiem materiałów. warszawa czyta nie jest projektem realizowanym ze środków ministerstwa lub miasta ani akcją promocyjną finansowaną przez wydawcę książki, którą czytamy.

Fundusze na nasze działania pozyskujemy z takich źródeł, jak finansowanie spo-łecznościowe (crowdfunding), drobne granty prywatne lub publiczne. Mimo nieformal-nego charakteru akcji zależy nam na finansowej przejrzystości, dlatego po zakończeniu każdej edycji publikujemy sprawozdanie z naszych przychodów i wydatków.

SKĄD POMYSŁ?Zainspirowała nas inicjatywa, która narodziła się w 2001 roku w Seattle – One Book, One City. Dziś akcja obejmuje setki miast – nie tylko w USA, ale także w Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii, i postrzegana jest jako znakomite narzędzie integrowania miejskiej społeczności.

Page 5: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

3

Chamowo to dziennik okresu przeprowadzki Mirona Białoszewskiego na peryferie Saskiej Kępy. Napisany między czerwcem 1975 a czerwcem 1976, po raz pierwszy ukazał się w całości drukiem w 2009 roku. Razem z poetą doświadczamy życia w bloku, wędrujemy po osiedlach i łąkach, nasłuchujemy odgłosów z sąsiednich mieszkań i poznajemy osiedlowe perspektywy. Odwiedzamy znajomych, sklepy i biblioteki. Pory roku, życie osób niewidomych, spacer, choroba, elektrownia na Siekierkach – wszystko to jest warte opisania.

Za Chamowem jako tegoroczną lekturą akcji warszawa czyta przemawiał między innymi jego szczególny język, mocne osadzenie w rzeczywistości blokowiska, wnikliwa obserwacja stanu ducha towarzyszącego przeprowadzce.

Doceniłyśmy też fakt, że akcja książki w dużej mierze rozgrywa się po prawej stronie Wisły, niezmiennie niedocenianej, niezmiennie „tej drugiej”. Podoba nam się niespieszność, fragmentaryczność, skupienie na szczegółach. „To kameralna książka o kręceniu się w kółko” – napisała Marta Sikorska na blogu Maszyna do czytania.

Wierzymy też, że książka ta daje ogromne możliwości organizacji szerokiej gamy różnych wydarzeń o różnej skali i dla różnych odbiorców.

Chcemy odczytywać Chamowo w zachwycie, ale też krytycznie, patrzeć poza utrwalony wizerunek Białoszewskiego, doczytać się rzeczy, które często pozostają w ukryciu. Wierzymy, że zadaniem warszawa czyta jest właśnie wątpienie, szukanie dziury w całym, kwestionowanie aksjomatów. Tak właśnie wyobrażamy sobie czytanie jako czynność społeczną.

Page 6: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

4

Piękno i poezja w czystej postaci oraz esencja Warszawy. Czyta się jednym tchem. Poza tym Miron to Warszawa, a Warszawa to Miron…maciej gołaszewski

Przeprowadzka Mirona, wyrwanie z miejsca, w którym autor był zakorzeniony, jest doświadczeniem tysięcy ludzi mieszkających w Warszawie, tysięcy migrantów zarobkowych z całej Polski, próbujących odnaleźć w stolicy swoje miejsce. zofia szweda

Pierwsze literackie pokazanie mrówkowcowej rzeczywistości połykającej osobność, a jednocześnie powstawania nowego miejskiego organizmu z nową poezją, którą Chamowo i wiersze Białoszewskiego chwytają, oswajają i osadzają w zaskakujących kontekstach kulturowych (muzyki Bacha, japońskiej grafiki, orientalnych brzmień).magdalena walusiak

Wielka książka o Warszawie takiej, jaka była w latach 70., które gdzieniegdzie trwają do dziś, a też trochę o tym, skąd wszyscy tu jesteśmy.aleksandra sulikowska

To jest wybór kilku panów z więzienia na Białołęce. Mówili mi, że rozumieją i znają klimat. Poza tym spore wrażenie zrobił na nich sposób narracji – wszystko jest ważne, chwile to życie (tak mówili, a ja obiecałam, że napiszę).maria dąbrowska-majewska, fundacja zmiana

Page 7: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

5

Chamowo –POCZĄTEKROZMOWY

Chamowo nie jest książką dla wielbicieli fabuł. Wniknięcie w świat Mirona Białoszewskiego może wymagać trochę czasu. Niektórych osób ta książka pewnie nie porwie w ogóle. A jednak kolektyw warszawa czyta cieszy się, że to właśnie Chamowo będzie książką-bohaterką akcji w 2015 roku. Dlaczego? Poniżej – tylko początek naszej rozmowy. Będziemy ją kontynuować pod-czas akcji – razem z wami!

aleksandra muzińska: Inteligent ze Śródmieścia trafia na praski brzeg jak na wygnanie. Zjawia się z książkami, walizką pełną płyt z muzyką klasyczną, przedwojenną kindersztubą, ale przede wszystkim z wyobraźnią pisarską, która każe mu starannie przyglądać się otoczeniu, nasłuchiwać, fantazjować, by w końcu z ironią i rozbawieniem opisać własne rozczarowanie. Bo nowi sąsiedzi równie Białoszewskiego fascynują, co irytują. Przede wszystkim „sprowadzają się” i są w tych meblach, zwyczajach i w całym tym urządzaniu swojej przestrzeni jacyś niezgrabni, toporni i śmieszni. Język też mają jakiś nietutejszy.

krzysztof cibor: Dzięki tym spotkaniom, wrzucony w zupełnie nowe miejsca, Białoszewski ma możliwość rozwinięcia w pełni swoich poetyckich obserwacji. Z codzienności robi coś wyjątkowego, tajemniczego, miesza wysokie z niskim, skupia się na szczególe.

agnieszka zych: Fascynuje to mrówcze dreptanie, obserwowanie, nasłuchiwanie. Małe

wędrówki po wielkim mieście, poznawanie i oswajanie.Po ulicach łażenie, po chaszczach włóczenie, zielska zrywanie, nocne markowanie. A za tą skarpą co? A czy mimoza tam jeszcze rośnie? Pokrzywy, liany, plątaniny. I przez to żyto z chabrami, w uliczki deszczem pachnące, do niekurortu z betonu. A tu klucz się zacina, kaloryfer cieknący, rury tynki zapachy, ciągłe stukanie piłowanie świdrowanie. Jak tu być osobno? Na galerii na jedenastym cisza. Gdzies tam kryje się duch mrówkowca, co dziesięć deka pasztetowej ściągnął z parapetu. Siedzi i wcina, w drugi brzeg wpatrzony, w te klocki szarości między zieleniami, zamglenia i lśnienia, między nocą a świtem. Niby bez celu, takie o niczym to gadanie, kawałki historii pozbierane. A jednak w pamięć zapadają, wieczorem spomiędzy kartek wyłażą, ogonem merdają, wciskają książkę w ręce.

krzysztof cibor: Powiedziałem „poetyckie”, ale chyba nawet bardziej myślę, że „etnograficzne”. Bo Białoszewski czaruje, zaskakuje nas, ale jednocześnie zaskakuje siebie. Patrząc na kwiaciarki pod wiaduktem, podglądając i podsłuchując sąsiadów, próbując orientować się w przestrzeni. Chamowo jest podręcznikiem zaskoków w poprzek błąkania: jak odkryć coś za rogiem, jak w sąsiadce spotkanej w windzie zobaczyć Bizancjum i zaraz potem, gdy sąsiadka się odezwie, to Bizancjum zakwestionować. To moja ulubiona lekcja z Białoszewskiego w ogóle, a z Chamowa w szczególności.

Page 8: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

6

...

magda majewska: Mnie też pociągają te momenty, kiedy autor patrzy na coś, początkowo ani on, ani my nie wiemy, czym to jest, zaczynają się spekulacje. I na końcu dowiadujemy się, czym to coś było. Albo nie dowiadujemy. Jak w tym fragmencie z gołębiami, które być może są kępkami trawy. Albo z początkiem porannego ruchu na Saskiej Kępie, kiedy Białoszewski nie wie, czy te dwie–trzy osoby i jakiś samochód to przypadek, czy jednak miasto już się obudziło. I dochodzi do wniosku, że być może zawsze zaczyna się od przypadku.

marta sikorska: Na początku trudno jest wnik-nąć w tę bardzo poetycką narrację o codziennych sprawach. Nie czujemy się swobodnie w życiu Białoszewskiego, mając nieustannie wrażenie, że czegoś nam w swoim dzienniku nie mówi. Monotonia wyjść do sklepu, powtarzalność wizyt i bieganie od jednego miejsca do drugiego – zza tego wszystkiego nie widać procesu twórczego. Poeta śpi, spaceruje, je i chodzi do biblioteki. Tekst jest także wyzuty całkowicie z kontekstów historycznych czy politycznych.

agata kowalska: Dlatego mnie zastanawia, na ile ten dziennik jest całościowym projektem literackim. Czy przyświeca mu jakaś główna myśl i jaka? Czym jest Chamowo? Bardzo ważne jest też dla mnie przyglądanie się, w jakiej relacji Chamowo pozostaje do Tajnego dziennika, który przecież zaczął powstawać równolegle. Dlaczego więc w Chamowie poznajemy

Mirona – mieszkańca Warszawy, migranta z dzielnicy do dzielnicy, wielbiciela kwiatów, spacerów i obserwacji, a nie poznajemy Mirona jako obywatela, jego poglądów na ówczesną rzeczywistość polityczną, na rozgrywki w świecie literackim? (Jeden tylko przytyk do Nałkowskiej, która „Tak samo siedziała z głową prosto i wysoko za stolikiem w kawiarni i za stołem w prezydium podczas likwidowania polskiej literatury”). Czy to zmęczenie? Czy to objaw starości? Ucieczka?

krzysztof cibor: Nie wiem, czy ucieczka. Może zupełnie świadomy wybór jakiegoś równoległego świata. Świata, w którym Białoszewski otoczony jest swoją „rozszerzoną rodziną”, a codzienne trudności (załatwianie meldunku, biurokrację służby zdrowia, kolejki po mięso) traktuje raczej jako materiał literacki niż opresję czy błąd systemu polityczno-gospodarczego.

magda majewska: Przy czym bardzo interesujące jest to, co Białoszewski robi z tym „materiałem literackim”. Jest w książce dużo takich historii, w których jest afirmacja świata, celebrowanie jakichś drobnostek. Ale też jest dużo marudzenia. On jest strasznym malkontentem, wiele rzeczy go irytuje. Przykrość i nieprzykrość – przywołując jedną z rozmów Mirona z Tadziem i Maliną.

aleksandra muzińska: Myślę, że całe Chamowo jest takie przykro-nieprzykre. Coś, co z jednej strony jest „wygnaniem”, ale z drugiej niesie wiele pozytywów. Zresztą to nie jest wyjątkowe

Page 9: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

7

...

doświadczenie. Moja bliska znajoma, która przeprowadziła się w latach 80. z Mokotowskiej na Grochów, dwa kilometry od Lizbońskiej, do kamienicy zasiedlonej w latach 50. przez chłoporobotników, opowiadała mi kiedyś: „A wiesz, po Śródmieściu to był jednak oddech. Wszędzie zieleń, spokój, Park Skaryszewski”. A ludzie? – pytam. „A ludzie, no to wiesz...”.

agata kowalska: A jak on to robi, że Warszawa, mimo że sprzed 40 lat, wciąż jest żywa i wiarygodna? Nawet jeśli w miejscu, gdzie kwitły miodowniki i malwy teraz wyrosły wiadukty i czteropasmowe ronda? Dlaczego bez wahania możemy wskazać te dawne dzikie skwerki, zarośla i rozmawiać o tym, co zabetonowane, jakby to wciąż żyło?

krzysztof cibor: To się dzieje między innymi dzięki językowi. Ja się czuję, jakbym teraz podsłuchiwał tych przechodniów, petentki, pasażerów.

magda majewska: Ten język jest zapisem zachwytu i sam wywołuje zachwyt, wciąga w zachwyt. Na przykład taki cytat: „Na skrzyżowaniu Marszałkowskiej z przełomem łazienkowskim zszedłem po schodkach do jeszcze głębszego i pustszego koryta”. Czujemy bardzo dokładnie tę organiczność miasta!

krzysztof cibor: Bardzo lubię ten cytat. Ta książka to w ogóle jest zbiór pięknych cytatów.

magda majewska: Chociaż trzeba z tym uważać, bo można zrobić z Mirona Białoszewskiego aforystę. Wyciąganie tych okragłych zdań jest manipulacją, bo one z reguły są na jakimś brudnym, niedoskonałym tle, zawsze powstają na przecięciu niskiego i wysokiego, intelektualnej subtelności i bebechów.I jeszcze, co bardzo dla mnie istotne, Białoszewski praktykuje uważność. Dzisiaj szukamy warsztatów, podręczników, jak tę uważność sobie przywrócić. A ona w tej książce jest na każdej stronie. I może to też czyni ją bardzo dzisiaj aktualną.

marzena czuba: To mi się właśnie bardzo podoba w Chamowie: Białoszewski z tego, co brudne i niedoskonałe robi tylko tło. Najważniejsze jest u niego słowo. To ono ostatecznie staje się miarą rzeczywistości, a czasem nawet ją kreuje: „Wymyśliłem sobie, że w oknach będzie niebo”. Paradoksalnie takie podejście pozwoliło mu na lepsze poznanie rzeczywistości, wyjście poza oczywistość. Nie wystarczy napisać: brzydko tu jak cholera, dno dna albo, że ktoś jest chamski i krzykliwy. Trzeba się zatrzymać, uważnie popatrzyć i wtedy pojawić może się nieoczywiste. W przypadku poety pewnie tak rodzi się poezja. Znaleźć to, co nieoczywiste – to jest moje osobiste przesłanie z Chamowa. To jest klucz do poradzenia sobie z lękami, trudnościami, zmianami, z tym co brudne i niedoskonałe.

Page 10: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

8

Page 11: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

9

Page 12: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

10

15

23

16

17

18 6

19

22

Page 13: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

11

51 2

7

8 10

14

13

11

12

9

34

20 21

Page 14: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

12

le leszek soliński (1926–2005), malarz, partner i wieloletni przyjaciel Mirona Białoszewskiego. Studiował polonistykę i historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Białoszewskiego poznał wiosną 1950 roku. Mieszkali razem do 1975 roku przy pl. Dąbrowskiego, skąd Białoszewski wyprowadził się na ulicę Lizbońską. W 2003 roku Soliński zawarł związek małżeński z holenderskim slawistą Henkiem Proeme (Miśkiem z Holandii), którego znał od 1963 roku. Proeme odziedziczył po Solińskim prawa do większości dzieł Białoszewskiego.

jadwiga jadwiga stańczakowa (1919–1996), niewidoma przyjaciółka Mirona Białoszewskiego, pod jego wpływem zaczęła regularnie pisać opowiadania. Dziennikarka i pisarka, matka Anny Sobolewskiej. Poznała Białoszewskiego w pierwszej połowie lat 70. dzięki Annie i Tadeuszowi Sobolewskim. W mieszkaniu Stańczakowej na ulicy Hożej Białoszewski nagrywał na taśmę magnetofonową swoje utwory. O przyjaźni Mirona i Jadwigi opowiada film Andrzeja Barańskiego Parę osób, mały czas.

ania anna sobolewska, córka Jadwigi Stańczakowej i żona Tadeusza Sobolewskiego, krytyczka literacka. Autorka książki Maksymalnie udana egzystencja poświęconej poecie.

tadzio tadeusz sobolewski, zięć Jadwigi Stańczakowej, mąż Anny Sobolewskiej i ojciec Justyny, która miała 3 lata, gdy powstawało Chamowo (rodzinę Sobolewskich poeta czasem nazywał w swoich utworach Eskimi). Absolwent polonistyki UW (kolega Maliny Gamdzykówny), krytyk filmowy i literacki. Białoszewskiego poznał na początku lat 70. przez Agnieszkę Petelską. Autor m.in. książki Człowiek Miron oraz licznych artykułów i wypowiedzi na temat artysty.

anula anna żurowska, tłumaczka języka angielskiego, joginka, w czasie akcji Chamowa mieszkała w Aninie razem z Agnieszką Petelską.

kicia kocia halina oberländer (nazwisko panieńskie Pfeffer), malarka i scenografka, mieszkała na Grochowie wraz z matką, którą Białoszewski nazywał Sybillą Grochowską. Żona malarza Marka Oberländera, z którym w latach 60. mieszkała we Francji. Bohaterka wielu wierszy Mirona Białoszewskiego, w tym cyklu Kabaret Kici Koci.

Page 15: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

13

agnieszka agnieszka petelska (nazwisko panieńskie Kostrzębska) absolwentka polonistyki, napisała pracę magisterską na temat twórczości Białoszewskiego. Jej znajomość z poetą zaczęła się w 1970 roku. Poznała go z Tadeuszem Sobolewskim i Maliną Gamdzykówną. Nauczycielka.

lu. i lu. ludwik hering (1908–1984) i Ludmiła Murawska (ur. 1934). Hering był pisarzem, plastykiem, współtwórcą Teatru na Tarczyńskiej oraz Teatru Osobnego. Poznał Białoszewskiego w 1940 roku w Warszawie, stał się jego mentorem i autorytetem literackim. Jest również autorem lub współautorem wielu sztuk wystawianych przez te teatry (część z nich była wydana wyłącznie pod nazwiskiem Białoszewskiego). Murawska – siostrzenica i wychowanka Heringa, absolwentka ASP w Warszawie, malarka i scenografka. W 2011 roku opublikowała opowiadania wuja w tomie Ślady. W posłowiu pisała m.in. o inspiratorskiej roli Ludwika Heringa w życiu twórczym Białoszewskiego.

berbera ewa berberyusz (ur. 1929), pisarka i dziennikarka, absolwentka anglistyki, w czasie akcji Chamowa człokini redakcji warszawskiej „Kultury”.

pan julian julian kiełkiewicz, przewodnik Jadwigi Stańczakowej.

teresa amerykańska teresa mellerowicz- -gella (ur. 1929), w niektórych utworach występuje jako Oluta. Malarka, graficzka, absolwentka warszawskiej ASP. Od 1967 roku mieszkała w USA (a wcześniej na stypendium w Wielkiej Brytanii). Wykładowczyni na uczelniach amerykańskich, zajmuje się semiotyką i semiologią.

malina maria kluźniak (nazwisko panieńskie Gamdzyk), absolwentka polonistyki, studiowała razem z Tadeuszem Sobolewskim, redaktorka. W czasie akcji Chamowa pracowała w Bibliotece Narodowej.

opracowano m

.in. na podstawie przypisów

marianny sokołow

skiej w tajnym

dzienniku m

irona białoszewskiego.

Page 16: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

14

BLOKI, BLOKOWISKA

Patrzyłem na dom naprzeciwko. Ukosem, więc z dwóch stron jedenaście kondygnacji z życiami.

Na górze warczą krany od dwóch dni. Czasem jak samoloty.

– Stwierdzono, że buduje się za duże domy. Żadnej więzi. Po prostu ludzkość.– Właśnie ja mieszkam w takiej „ludzkości”.

• rzeczywistość społeczna nowych bloków, życie sąsiedzkie

• odgłosy sąsiadów, zapachy, podglądanie• remonty, wykończenia, usterki• bliskie peryferie• gdzie jest dziś Chamowo?

JĘZYK

W windzie czytam napis „Drzwi półautomatyczne, zamykają się samoczynnie”. „Zamykają się same” – tak by napisali w pogardzanym dziewiętnastym wieku.

• przekształcenia języka w warstwie słownej i gramatycznej

• idiolekty• podsłuchiwanie rozmów• mieszanie rejestrów• język ogłoszeń na klatce schodowej

PRZEPROWADZKA

Spędziłem dwie noce i jeden dzień na placu Dąbrowskiego. Trochę czytałem. Przeważnie spałem. Tu cisza. Doceniłem starych sąsiadów i krzykacza w gaciach. Jacy oni dobrzy!

• trudny etap w życiu• poczucie wyobcowania• tęsknota, wracanie do starych miejsc• w każdym nowym mieszkaniu jest coś

ze starego• oswajanie nowego miejsca

(NIE)OSWAJANIE PRZESTRZENI

Niepokoją mnie nowe układy akustyczne. (...) Od samych wąchań mam gorączkę.

Już się czuję wygodnie w tym widoku na Siekierki ze skrzydłami bocznymi, z Grochowem i Mokotowem. Grochów ma pole, Mokotów góry. To, że podział jak w tryptyku, dobrze.

• nadawanie własnych nazw miejscom• spacery, odkrywanie• orientowanie się w przestrzeni, osie widokowe• rola zmysłów• nie-miejsca

Page 17: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

15

NATURA W MIEŚCIE

Przykrość przy wysiadaniu do siebie. Na skraju łączki rozkraczyła się wierzba, coś ją rozłupało, ale rosła dalej po swojemu, zieloniutka. A tu już po niej. Najemnik obrąbywał pień. To ten gust ludzkości.

• zbieranie dziko rosnących roślin• drzewa i aleje drzew• rzeka, niebo, dzikie ekosystemy w mieście• miasto jako natura• wycinka, karczowanie, budowanie kontra

natura

PRAWA STRONA WISŁY

Byłem u Lu. i Lu. pierwszy raz po półtora roku.Lu. powiedział– Nie mam pojęcia, gdzie jest to twoje wygnanie.– Przy Trasie Łazienkowskiej– No właśnie. Nie znamy.– Tam niechcący można zajechać autobusem – powiedziała Lu.

• gorsza strona miasta?• bliskie peryferie• mosty, przekraczanie rzeki• oswajanie przestrzeni

STARZENIE SIĘ

Wiek podstarościowy pozbawia człowieka swobody przeżyciowej. W tym pełnym znaczeniu. (...) W młodości myśli się, że się da wszystko załatwić. Potem okazuje się, że się nie da, i też się żyje.

• troska o zdrowie• codzienność chronicznego chorowania• wspomnienia, przemijanie• troska o innych

MUZYKA

Pamiętam noc z letnim dużym wiatrem. Układy korytarzowo-klatkowe fiukały, wyły, dęły, schody na dole pozamykane. Każda szpara, niedomknięcie służyły napędowi. Połączenie przelotowe. Blok był jednym instrumentem, dmuchadłem.

• słuchanie muzyki z płyt• nastrój na muzykę• wsłuchiwanie się• muzyka poważna a codzienność• muzyka miasta, muzyka blokowiska

Page 18: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

16

OBSERWACJE / INTERPRETACJE

Dochodziłem do wału między gęstymi żółtymi guzikowcami. One biją w nos. Patrzałem, czy tu mógł Abraham składać ofiarę z Izaaka. Tak. Mógł. Na stoku wału, w plątaninie tych ziół, dalej Wisła. Tu Bóg wstrzymał siekierę.

• podsłuchiwanie rozmów, podpatrywanie sytuacji

• skojarzenia• mieszanie rejestrów (Bizancjum, średniowiecze

a bloki, sąsiedzi)• spacer wśród metafor• krajobraz jako sztuka• KOMUNIKACJA MIEJSKA

Nadjechalo nocne „610”. Jeden pijak zdążył się odłączyć, chyba poszedł szukać taksówki. Ci trzej nie czekali, wsiedli. Najstarszy namawiał kierowcę, żeby jechali na Bródno.

Wieczorem pojechałem pospiesznym „Jot” pod Chomiczówkę, zobaczyć nareszcie drugi koniec trasy.

• mikroświaty miejskich autobusów• przystanki, pętle• zapomniane, nieistniejące już linie• autobusy nocne

PRAWDA / KREACJA DZIENNIKA LITERACKIEGO / ŻYCIA

Jadwiga narzeka na swój dziennik, że to jak żywa istota. Nie nadąża za nim.

• jak autor dziennika kreuje swoją codzienność autora dziennika?

• co pozostaje ukryte i w jaki sposób?• jak redagować dziennik literacki?• życie pisarza jako teatr

SALONY I ŻYCIE PISARZA

A pisanie nie może wynikać z niczego. Na pisanie musi naciec życie, przeżycia, wychodzenia, obcowania, a do tego trzeba energii.

• życie kulturalnych salonów w PRL• ludzie Mirona Białoszewskiego – rodzina

czy świta• uprzywilejowana (czy nie?) pozycja artysty

w PRL

Page 19: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

17

MIRON

Ludmiła Murawska, Posłowie [w:] Ludwik Hering, Ślady;Anna Sobolewska, Maksymalnie udana egzystencja. Szkice o życiu i twórczości Mirona Białoszewskiego;Tadeusz Sobolewski, Człowiek Miron;Tętno pod tynkiem, Warszawa Mirona Białoszewskiego, red. Agnieszka Karpowicz, Piotr Kubkowski, Włodzimierz Karol Pessel, Igor Piotrowski;Parę osób, mały czas, film w reżyserii Andrzeja Barańskiego;Audycje z cyklu Finezje literackie poświęcone Mironowi Białoszewskiemu (ninateka.pl)

DZIENNIKI, AUTOKREACJE

Miron Białoszewski, Tajny dziennik;Miron Białoszewski, Odczepić się;Michał Cichy, Zawsze jest dzisiaj;Maria Dąbrowska, Dzienniki;Witold Gombrowicz, Dziennik 1953–1969;Witold Gombrowicz, Kronos;Paweł Rodak, Czas Dzienników, „Miesięcznik Znak”, luty 2012;Michał Witkowski, Lubiewo

BLOKI

Lech Chmielewski, Przewodnik warszawski. Legenda o nowej Warszawie;Mister Warszawy. Architektura mieszkaniowa lat 60. XX wieku, red. Łukasz Gorczyca, Marek Czapelski, Fundacja Raster;Gabriela Świtek, Aporie architektury;

Jarosław Trybuś, Przewodnik po warszawskich blokowiskach;Piaskownice to teraz kwietniki, blog Bloki to my (blokitomy.pl)

PODGLĄDANIE, ŻYCIE CODZIENNE

Sławomir Shuty, Cukier w normie z ekstrabonusem;Juliusz Strachota, Cień pod blokiem Mirona Białoszewskiego;George Perec, Tentative d’épuisement d’un lieu parisien (Próba wyczerpania pewnego miejsca paryskiego);Jerzy Franczak, Piotr „Pio” Kaliński, Wyczerpanie

MUZYKA

Białoszewski do słuchu, vol. 3 Blok (Białoszewski czyta Chamowo i Marcin Staniszewski: Chamowo), wyd. Bôłt;Utwory J. S. Bacha, W. A.Mozarta, G. Ph. Telemanna, G. F. Haendla itd. – najlepiej w nagraniach z lat 70., na czarnych płytach

WYDARZENIA HISTORYCZNE

23.09.1975 – pożar Mostu Łazienkowskiego1973-1978 – budowa Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika przy ul. Bartyckiej21.09.1975 – pożar Centralnego Domu Dziecka (Smyka)31.01.1976 – Memoriał 101 przeciwko zmianom w Konstytucji, w tym podpis Białoszewskiego5.12.1975 – ukończenie budowy Dworca Centralnego

Page 20: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

18

Akcję WARSZAW

A CZYTA w 2015 roku

współtw

orzą: Agata Balińska, Natalia

Baranowska, M

onika Bąder, Ola Boniecka,

Krzysztof Cibor, Marzena Czuba, Irm

ina Dąbrow

ska, Katarzyna Jabłońska-Kuśmierek,

Ingeborga Janikowska-Lipszyc, Katarzyna

Kaczmarek, Agnieszka Kostro, Agata Kow

alska, M

agda Majew

ska, Marta M

alesińska, M

arcin Malesiński, O

la Muzińska, M

arta Przybył, M

arta Sikorska, Małgorzata Zając,

Agnieszka Zych4.05

6.05

9.05

co kryje się pod modnym określeniem „promocja czytelnictwa”?Czy remedium na niski poziom czytelnictwa w Polsce naprawdę są festiwale literackie i tworzenie pozytywnego snobizmu na czytanie? A może koncentrujemy się na działaniach skierowanych do przekonanych? Czy zauważamy, że nieczytający nie są monolitem? Czy umiemy zrobić użytek z wyników badań dotyczących czytelnictwa i korzystać ze sprawdzonych wzorców wypracowanych na świecie i w Polsce? O tym wszystkim będziemy dyskutować z zaproszonymi ekspertkami i praktykami. organizacja: tok fm

slam poetycki podsłuchiwanie (oficjalna inauguracja akcji)Konkurs poetycki, którego uczestnicy proszeni są o przygotowanie i prezentację wierszy opartych na realnych rozmowach podsłuchanych w pracy, szkole, sklepie, komunikacji miejskiej, windzie, na podwórku czy kościele. Każdy przypadkowy dialog może być początkiem porywającej opowieści. Nawiązywanie do stylu Białoszewskiego nie będzie dodatkowo punktowane. organizacja: warszawa czyta

wycieczka rowerowa zmiana kąta widzeniaKiedy poruszasz się po mieście, nie patrz tylko pod nogi. Spójrz dalej. Poszukaj osi. Zobacz: „Już się czuję wygodnie w tym widoku na Siekierki ze skrzydłami bocznymi, z Grochowem i Mokotowem. Grochów ma pole, Mokotów góry. To, że podział jak w tryptyku, dobrze”.Razem ze Zmianą Organizacji Ruchu przejedziemy się po mieście osi widokowych – tych, które Białoszewski odkrywa w Chamowie, tych tradycyjnych (czasem zapomnianych) i tych zupełnie nowych, czasem pięknych, czasem nieznośnych. organizacja: zmiana.org.ru

Page 21: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

19

9.05

10.05

10.05

maraton ilustracji (dla amatorów i profesjonalistek)Miron Białoszewski błądzący między kwietnymi łąkami, blokami Chamowa a kanionem Trasy Łazienkowskiej. Wszędzie tam zauważający coś, co warto sportetować kilkoma maźnięciami języka: rusztowanie, przystanek, samolot, drzewo, Księżyc, burzoną kamienicę. Dodajmy do tych językowych obrazów ilustracje! W dowolnej czarno-białej technice zilustrujemy kilkadziesiąt wybranych fragmentów Chamowa. Ze zgromadzonych prac stworzymy album, przewodnik po naszych Chamowach.organizacja: warszawa czyta

sufit puknął stuknął (finał akcji)Przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. Czytanie performatywne na podstawie Chamowa i Teatru Osobnego Mirona Białoszewskiego oraz posłowia Ludmiły Murawskiej do zbioru opowiadań Ślady Ludwika Heringa.Czytanie – słuchowisko – koncert na dwa głosy, perkusję, saksofon, gitarę i komputer.scenariusz i reżyseria: Katarzyna Krapaczczytają: Aleksandra Długosz i Jakub Wieczorekopracowanie muzyczne zespół How How w składzie: Mateusz Franczak, Miron Grzegorkiewicz i Filip Madejskiorganizacja: studio teatralne koło

gra miejska chamowoPrzejdź się po Chamowie Mirona Białoszewskiego, tak jak on szukaj drobiazgów i detali, wąchaj kwiaty, podsłuchuj rozmowy, obserwuj ludzi i ptaki. Klimat osiedlowy, zaczepianie nieznajomych niewykluczone, wyobraźnia pomoże.Zbieraj punkty dla swojej drużyny, aby zdobyć nagrodę-niespodziankę.organizacja: taak

szczegóły i in

ne w

ydarzen

ia:

ww

w.w

arsza

waczyta

.org

/pro

gra

m

Page 22: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”

WSPIERAJĄ NAS:

Bez was ta akcja nie byłaby możliwa. Dziękujemy!

warszawa czyta jest silna tylko siłą społecznej sieci. Dlatego Twoja aktywność jest nam potrzebna! Włącz się! Wymyśl jakieś wydarzenie związane z Chamowem i zorganizuj je w ramach warszawa czyta, wesprzyj finansowo działania warszawa czyta, poinformuj innych o naszej akcji lub po prostu weź udział w którymkolwiek z wydarzeń – przeczytaj Chamowo Mirona Białoszewskiego i rozmawiaj o Warszawie. Więcej: warszawaczyta.org

projekt graf iczny i sk ład: manukastudio.p l

Podz

ięko

wan

ia d

la P

ańst

wow

ego

Inst

ytut

u W

ydaw

nicz

ego

za

prze

kaza

nie

ksią

żek

na p

otrz

eby

akcj

i.

wydrukowano naAmber Graphic 120 g/m2

Podziękowania dla firmy Artic Paper za przekazanie papieru na potrzeby akcji.

Page 23: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”
Page 24: Przewodniczka dla czytelniczek i czytelników miejskich – Warszawa czyta „Chamowo”