Przegląd Dachowy e-dach.pl nr 28
-
Upload
grupa-e-budownictwopl-sp-z-oo -
Category
Documents
-
view
225 -
download
2
description
Transcript of Przegląd Dachowy e-dach.pl nr 28
028 | LIPIEC-SIERPIEŃ 2011DWUMIESIĘCZNIK BEZPŁATNY
ISSN 1689-8028
PARAMETRY OKIEN DACHOWYCH
JAK KUPOWAĆ MATERIAŁY NA DACH
KOLEKTORY SŁONECZNE
ŻALUZJE, ROLETY,MARKIZY I PLISY
BLASZANEDACHY
NASADYKOMINOWE
REMONT DACHU
ŚCIANYDZIAŁOWE
O DACHACH LUDZKIM GŁOSEM
S ezon urlopowy? Nie dla wszystkich. W budownictwie wyraźne ożywienie,
i to nie tylko w widocznym gołym okiem
infrastrukturalnym, ale także jednoro-
dzinnym. Na budowach gorący okres,
rośnie więc sprzedaż materiałów budowlanych,
co z kolei napędza taśmy produkcyjne. Nieco
wzrosły ceny wybranych produktów, choć
i tak są one tańsze niż przed rokiem. Ale są
i takie materiały, np. pokrycia dachowe, folie
dachowe, materiały izolacyjne, których ceny
spadły. Aktywność inwestorów indywidualnych
jest o kilka procent wyższa, w porównaniu
z analogicznym okresem ubiegłorocznym.
Prognozuje się, że producentom nie będzie
doskwierał brak popytu. Oby. Teraz widać jak
wygląda sezon urlopowy dużej części branży
budowlanej. Ale takie wakacje można zaliczyć
do udanych. E.K.
Od Redakcji
WYDAWCAGrupa e-budownictwo.pl Sp. z o.o.
ADRES REDAKCJIul. Pory 59 lok. 97, 02-757 Warszawatel. 22 40 13 550, www.e-budownictwo.pl
REDAKTOR NACZELNAEwa Kalicka | [email protected]
REDAKTOR PROWADZĄCAJoanna Szot | [email protected]
REDAKCJAMarta Balcerowska, Katarzyna Dębek, Monika Jabłońska, Ewa Kulesza, Paweł Wiśniewski
BIURO REKLAMYtel. 22 651 59 90, faks 22 203 45 75 | [email protected] Gnattel. 0 602 107 700 | [email protected] Gordontel. 0 602 332 696 | [email protected] Makowskatel. 0 606 870 700 | [email protected]
STUDIO GRAFICZNE Art Quality Studio
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do ich redagowania oraz skracania. Nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.
Copyright© Grupa ISSN 1689-8028 | nakład 15 000 egz. Druk:
06 Jaki wybrać strop
fot.
na o
kład
ce: V
elux
Ewa Kalicka
04 CO OFERUJE RYNEK Ważne produkty, nowości
06 WSZYSTKO O DACHACH Budowa, eksploatacja, remont
10 Strop tarasem 12 Membrany dachowe
14 Blaszane dachy
18 Obróbki blacharskie
20 Typowe błędy
22 Dach zmienny jest
26 Dopasowane orynnowanie
30 Stuningowany komin
32 Parametry decydują o jakości
36 Uciec przed słońcem
40 W dobrym klimacie
43 Podzielone poddasze
46 Pozytywna energia
50 Materiały na dach
53 Ubezpieczony wykonawca
Precyzja i moc Firma Bosch oferuje trzy nowe modele gwoździarek pneu-
matycznych: model do sztyftów GSK 64-34 Professional do wykań-
czania wnętrz, model z magazynkiem bębnowym GCN 45-15
Professional do mocowania dachówki oraz model do gwoździ
łączonych GSN 100-34 DK Professional przeznaczony przede
wszystkim do pracy przy konstrukcjach drewnianych i budowie
dachów. Wszystkie urządzenia są wyposażone w innowacyjną
technologię Full Force. Łączy ona nowy system wykorzystania
powietrza z mniejszymi rozmiarami urządzeń. Technologia ta
przyspiesza wzrost ciśnienia i pomaga precyzyjnie wbijać gwoździe
nawet przy dużej częstotliwości strzałów. Efekt: pełna moc wbija-
nia gwoździ przy zachowaniu kompaktowej konstrukcji narzędzia.
Dużą oszczędność czasu pracy zapewnia beznarzędziowa funkcja
usuwania zablokowanych gwoździ oraz beznarzędziowa regulacja
głębokości wbijania. Umożliwia to precyzyjne osadzanie gwoździ
bez konieczności poprawek. Sugerowane ceny brutto urządzeń:
model GSK 64-34 Professional – 2213 zł;
model GCN 45-15 Professional – 1721 zł;
model GSN 100-34 Professional – 1229 zł.
Producent: Bosch [www.bosch.pl]
Membrany dachowe wielu zastosowań Membrany dachowe DachGam są idealnym materiałem stosowanym do ostatecznego krycia dachów płaskich w budynkach przemysłowych, administracyj-
no-biurowych, budownictwie mieszkaniowym, a także w budynkach o nowatorskiej architekturze. Przeznaczone są do ostatecznego krycia dachów nieużytkowych
z ograniczonym dostępem, jako warstwa hydroizolacyjna w dachach balastowych z ograniczonym dostępem, jako warstwa hydroizolacyjna w dachach odwróco-
nych (dachy zielone, tarasy, korty tenisowe). Ważną zaletą membran dachowych jest możliwość stosowania ich na
istniejące pokrycie dachowe przy modernizacji starych dachów (np. krytych papą).
Dostępne są dwa rodzaje tego materiału: DachGam SZ i DachGam S. DachGam SZ jest membraną dachową zbrojoną
siatką poliestrową i stanowi podstawowy materiał pokryciowy. Produkowany jest dodatkowo w wersji z moletem
powierzchniowym ciemnopopielatym do zastosowania na tarasy komunikacyjne. DachGam S to membrana dachowa
niezbrojona. Jest materiałem uzupełniającym, służącym do wykonywania obróbek detali dachowych.
Membrany oferowane są w kolorach: jasnoszary, zielony, biały, miedziany. Pokrycia dachowe wykonane z tego ma-
teriału charakteryzują się wysokimi parametrami technicznymi, niską masą powierzchniową pokrycia (do 2,1 kg/m2),
dużą wytrzymałością mechaniczną złącz zgrzewanych i klejonych.
Producent: Gamrat [www.gamrat.pl]
Obróbka kominowa Obróbka kominowa GZK firmy Fakro to systemowy kołnierz
uszczelniający, który umożliwia łatwe wykonanie szczelnej i estetycz-
nej obróbki blacharskiej wokół komina. Specjalnie zaprojektowane
i precyzyjnie wykonane elementy gwarantują szczelne połączenie komina
z pokryciem dachowym i znacznie skracają czas wykonania obróbki.
Uniwersalna obróbka kominowa GZK-AV pozwala na okucie komina
o maksymalnej szerokości 95 cm i długości 180 cm (wymiar mierzony
po długości połaci). Możliwe jest to poprzez zastosowanie regulowanych
elementów kołnierza. Gdy komin ma mniejsze rozmiary, blachy kołnierza
można łatwo przyciąć na dowolny wymiar.
Dostępne są również stałe obróbki GZK-AS dostosowane do wymiarów
najpopularniejszych kominów oferowanych na rynku:
• GZK-AS 38 – umożliwia montaż na kominie o stałej szerokości 38 cm,
• GZK-AS 51 – umożliwia okucie komina o stałej szerokości 51 cm.
W obydwu przypadkach maksymalna długość komina, liczona po połaci
dachu, nie może być większa niż 100 cm.
Producent: Fakro [www.fakro.pl]
folia wierzchnia
folia spodnia
siatka zbrojeniowa dla SZ
Słoneczny dach Firma Monier wprowadziła do oferty systemy kolektorów sło-
necznych, których trzon stanowią wysokowydajne płaskie kolekto-
ry BraasSolar TCA2. Już 1,5 m2 powierzchni kolektorów dla 1 osoby
pozwala zredukować koszty podgrzewu ciepłej wody w ciągu roku
o ponad 60%. W miesiącach letnich system może podgrzać nawet
100% ciepłej wody zużywanej w gospodarstwie domowym.
Obok kolektorów w skład nowej kategorii produktów weszły także
mocowania do kolektorów oraz dachówki przejściowe idealnie pasu-
jące do dachów każdego typu (wizualnie dopasowane do dachówek
Braas i RuppCeramika), a także pełna oferta akcesoriów. Kolektory
dobrze prezentują się na dachu – istnieje możliwość ich montażu
zarówno w połaci dachu, jak i na niej.
W ofercie znalazły się także zbiorniki ciepłej wody z zamontowaną
fabrycznie stacją solarną, regulatorem i osprzętem hydraulicznym
oraz zbiorniki dwufunkcyjne ze zintegrowanym solarnym systemem
warstwowym zapewniającym szybki dostęp do ciepłej wody. Do-
stępne są także pozostałe elementy systemu solarnego ułatwiające
montaż oraz zapewniające kompletny system najwyższej jakości.
Producent: Monier [www.braas.pl; www.braas-solar.pl]
Cieniowana blacha Firma Blachy Pruszyński wprowadziła do swojej oferty
nowy kolor pokryć dachowych – Cloudy Anticato. Wykończenie
blachodachówki stanowi kompozycja dwóch współgrających
ze sobą barw – brązu oraz płomienistej rudości. Taki wariant
pokrycia dachowego to propozycja dla tych, którzy szukają nie-
powtarzalnych, przyciągających uwagę rozwiązań estetycznych.
Powłoka Cloudy Anticato, produkowana przez koncern
ArcelorMittal, wykonana jest z poliestru o grubości 35 μm.
Wykończenie pokrycia osiągnięto poprzez nałożenie na siebie
dwóch warstw kolorów. Dzięki temu produkty wykonane z tego
surowca wyróżniają się spośród innych. Kolor dostępny jest
we wszystkich rodzajach profilowań blachodachówki z oferty
producenta – Szafir, Kron oraz Rubin Plus.
Producent: Blachy Pruszyński [www.pruszynski.com.pl]
P rzy wyborze stropu należy uwzględnić przede wszystkim przeznaczenie budynku, rodzaj i wartość obciążenia użytkowego, wymaganą klasę odporności ogniowej, a w przypadku małych obiektów, takich jak domy jednorodzinne, łatwość
wykonania, dostępność materiałów, koszt. Funkcje stropu:
przenoszenie obciążeń na elementy pionowe konstrukcji budynku (ściany, słupy),poziome usztywnienie konstrukcji budynku,zapobieganie rozprzestrzenianiu się ognia z jednej kondygnacji na inną w trakcie pożaru, izolowanie pomieszczeń położonych na sąsiednich kondygnacjach przed przenikaniem dźwięków, wilgoci, zapachów, a także przed zmianami temperatury.
Strop jest to pozioma przegroda dzieląca budynek na kondygnacje. Składa się z konstrukcji nośnej oraz warstw wykończeniowych (podłoga, podsufitka, izolacja itp. – zależnie od funkcji stropu).
Jaki wybrać STROP
Strop Teriva. (fot. Solbet)
Urszula Klimczyk
RODZAJE STROPÓW – MIEJSCE BUDOWYStropy można klasyfikować według
różnych kryteriów. W zależności od miejsca zbudowania wyróżniamy stropy:nad piwnicą,międzykondygnacyjne, nad najwyżej położoną kondygnacją lub stropodachy.
Stropy nad piwnicą i nad najwyżej położoną kondygnacją oraz stropo-dachy są przegrodami dzielącymi pomieszczenia o różnych temperaturach lub pomieszczenia od otoczenia zewnętrznego, dlatego ważne jest, by spełniały wymagania izolacyjności cieplnej. Dla stropów międzykon-dygnacyjnych, które z reguły dzielą pomieszczenia o takich samych lub zbliżonych temperaturach, wartość izolacyjności cieplnej ma znaczenie drugorzędne, natomiast głównym wymaganiem staje się zapewnienie odpowiedniej izolacyjności akustycznej. Należy pamiętać, że sama konstrukcja nośna stropu nie stanowi dostatecznej izolacji dla przenikania dźwięków, przede wszystkim uderzeniowych. W tym przypadku z pomocą przychodzą warstwy wykończeniowe (odpowiednie izolacje,
podłogi pływające, warstwy tłumiące itp.). Dźwięki powietrzne (na przykład te wytwarzane podczas rozmowy) można wytłumić dzięki zastosowaniu stropu o odpowiedniej masie (izolacyjność wzrasta wraz ze wzrostem masy stropu), podłogi o układzie wielu warstw lub dodatkowo sufitu podwieszonego.
RODZAJE STROPÓW – ROZWIĄZANIE KONSTRUKCYJNEW zależności od materiałów
zastosowanych na elementy nośne i przyjętego rozwiązania konstrukcyjnego rozróżniamy następujące stropy: drewniane, na belkach stalowych, żelbetowe:
monolityczne (płytowe, płytowo-belkowe), prefabrykowane (płytowe, płytowo-belkowe, płytowe sprężone, płytowo-belkowe sprężone), zespolone, gęstożebrowe (z żebrami monoli-tycznymi, prefabrykowanymi),
Stropy drewniane stosuje się zazwyczaj w budynkach o konstrukcji drewnianej. W budynkach murowanych znajdują zastosowanie coraz rzadziej, z uwagi na ich łatwopalność.
Stropy na belkach stalowych nie są już tak popularne jak dawniej, ale nadal znajdują zastosowanie, szczególnie w budynkach remontowanych. Ich podstawowymi zaletami są łatwy montaż oraz duża nośność. Są jednak podatne na korozję i mają małą odporność na obciążenie ogniowe. Najbardziej popularnym stropem na belkach stalowych jest strop Kleina.
Obecnie najczęściej stosowane są stropy, w którym elementem nośnym jest żelbet: płytowe, monolityczne stropy żelbetowe oraz stropy gęstożebrowe.
STROPY ŻELBETOWE MONOLITYCZNE Stropy żelbetowe monolityczne
wykonuje się do rozpiętości ok. 6,0 m. Przekroczenie tej granicy powoduje znaczne zwiększenie grubości stropu. Minimalna grubość tego rodzaju stropów powinna wynosić 60 mm. Ze względu na wymagania dotyczące izolacyjności akustycznej przyjmuje się grubość płyty nie mniejszą niż 16 cm. Na grubość płyty wpływ mają również: sposób oparcia, rozpiętość stropu, wielkości obciążeń. W zależności od sposobu oparcia i stosunku wymiarów, płyty mogą być zbrojone jedno- lub dwukierunkowo.
Strop żelbetowy. (fot. Solbet)
Zaletami żelbetowych stropów
monolitycznych są przede wszystkim:
możliwość uzyskania nietypowych
kształtów stropu,
gładka powierzchnia sufi tu, co pozwala
na wykonanie cienkich tynków,
duża nośność,
dobre usztywnienie konstrukcji budynku,
stosunkowo mała grubość spośród najczę-
ściej stosowanych stropów.
Stropy takie są jednak ciężkie, wymagają zastosowania pełnego deskowania,
dużego nakładu pracy i czasu (strop
żelbetowy wylewany na budowie pełną
nośność osiąga dopiero po 28 dniach).
STROPY GĘSTOŻEBROWEDo tej grupy zaliczamy stropy,
w których rozstaw żeber (belek) nie
przekracza 100 cm. Stosuje się je
do rozpiętości ok. 6,5 m (przy większych
rozpiętościach mogą pojawić się problemy
związane z nośnością żeber na ścinanie).
Mogą być monolityczne, monolitycz-
no-prefabrykowane, prefabrykowane.
Przestrzenie między żebrami wypełnia się
pustakami (ceramicznymi, betonowymi,
gipsowymi itp.), które nie pełnią funkcji
konstrukcyjnej, ale mają duży wpływ
na parametry przegrody.
Stropy gęstożebrowe są tańsze i lżejsze
od monolitycznych żelbetowych. Do
ich montażu nie jest wymagany ciężki
sprzęt, a sam proces przebiega szybko.
Mają one jednak mniejszą nośność
i większą grubość w porównaniu
ze stropami żelbetowymi. Jest bardzo
prawdopodobne, że po pewnym
czasie eksploatacji stropu gęstoże-
browego, w miejscach na granicy belek
i pustaków, powstaną rysy. Jest to
spowodowane niezależnym uginaniem
się poszczególnych belek. Zjawisko
to ogranicza się poprzez usztyw-
nianie belek stropowych w poprzek,
np. żebrami rozdzielczymi.
Obecnie na rynku istnieje bardzo duży wybór rozwiązań stropów gęstoże-
browych, z których najczęściej stoso-
wanymi w budownictwie jednorodzinnym
są stropy:
Ackermana (monolityczny z wypeł-
nieniem pustakami ceramicznymi),
Rys. 1. Przykład stropu gęstożebrowego
– strop Ackermana.
Teriva (monolityczno-prefabrykowany
z prefabrykowanych belek stalowo-
-betonowych z wypełnieniem pustakami
betonowymi),
Rys. 2. Przykład stropu gęstożebrowego
– strop Teriva.
Ceram, Fert (monolityczno-prefabry-
kowany z prefabrykowanych zbrojonych
belek betonowych oraz wypełnieniem
pustakami ceramicznymi).
Rys. 3. Przykład stropu gęstożebrowego
– strop Ceram.
Stropy żelbetowe prefabrykowane oraz zespolone stosuje się rzadko
w budownictwie jednorodzinnym.
Wpływ na to ma wysoki koszt
wykonania, konieczność wykorzystania
dźwigu podczas montażu oraz, jak
w przypadku stropów gęstożebrowych,
wrażliwość na powstawanie mało
estetycznych rys na tynku w miejscach
połączeń elementów prefabryko-
wanych. Tego typu stropy znajdują
zastosowanie w budownictwie
wielorodzinnym wielkogabarytowym,
które charakteryzuje się powtarzal-
nością w układzie konstrukcyjnym
i modularnością.
w i ę c e j o s t r o p a c h
Strop wykonany z gotowych płyt – nie wymaga stosowania podpór montażowych. (fot. Ytong)
Podparcie montażowe dla stropu żelbetowego. (fot. Solbet)
Str
op w
ykon
any
z go
tow
ych
płyt
– n
ie w
ymag
a r r
ys. U
rszu
la K
limcz
yk
A by taras spełniał swoje funkcje,
wszystkie obciążenia (ciężar konstrukcji, warstw izolacyjnych i wykończeniowych, ciężar ludzi, sprzętu i śniegu) muszą być uwzględ-
nione przez projektanta. Musi mieć także odpowiednią izolację przeciwwodną i termiczną.
UKŁAD WARSTW TARASUPłyta konstrukcyjna – przenosi ciężar ułożonych na niej materiałów izola-cyjnych, wykończeniowych i obciążenia użytkowe. Płyta tarasu powinna mieć spadek 1-2% (większe spadki mogą powodować zsuwanie się warstw tarasu, mniejsze – kłopoty z odprowadzeniem nadmiaru wody opadowej). Obniżenie musi przebiegać od ściany domu do zewnętrznej krawędzi tarasu – płyta ma zmienną grubość, największą przy ścianie, a najmniejszą przy krawędzi. Najwy-godniej jest wykonać spadek podczas wylewania płyty stropowej. Układa się łaty pomocnicze o różnych wysoko-ściach i w ustalonych odstępach. Przed stwardnieniem betonu łaty usuwa się i powierzchnię zaciera na gładko mocną zaprawą cementową.
Spadek można uzyskać także na gotowej
warstwie betonu. Wówczas wykonuje się dodatkową warstwę niwelującą grubości minimum 3 cm (najcieńsze miejsce) z betonu o takiej samej klasie jakiej jest
płyta (w sprzedaży są także specjalne szybko schnące masy cementowo--polimerowe). Pod warstwą wyrównującą układa się warstwę kontaktową (na przykład z cementu polimerowego), która je zespoli. Nie wolno formować spadku przez zmienną grubość jastrychu lub innej zaprawy mocującej warstwę wierzchnią.
Grubość wszystkich warstw tarasu może
wynosić nawet 25 cm i jeśli przylega do pomieszczenia, trzeba to uwzględnić w projekcie. Podłoga tarasu powinna być zamontowana nieco niżej niż płyta stropowa w pomieszczeniu przylegającym, aby woda nie spływała do niego.Paroizolacja – układana jest bezpo-średnio na stropie, zapobiega przenikaniu pary wodnej z wnętrza budynku do innych warstw, chroniąc je przed znisz-czeniem. Materiał stosowany najczęściej na paroizolację to folia budowlana, papa na osnowie z włókien szklanych, na włókninie przeszywanej lub z wkładką z folii aluminiowej. Papa na osnowie z tektury jest zabroniona, ponieważ jest narażona na zawilgocenie.Termoizolacja – zapobiega wychłodzeniu niżej leżących pomieszczeń. Chroni również konstrukcję nośną tarasu przed ruchami, które wywoływane są zmianami temperatury – dlatego wskazana jest także nad pomieszczeniami nieogrzewanymi. Grubość tej warstwy musi być jednakowa na całej powierzchni
Joanna Szot
Strop TARASEM
Taras jest stropem leżącego pod nim pomieszczenia, dlatego jego konstrukcja jest taka sama jak stropodachu. Różni ich tylko pokrycie zewnętrzne, a układ pozostałych warstw zależy od przeznaczenia znajdujących się niżej pomieszczeń (ocieplone lub nieocieplone).
fot.
Pla
stiv
an
i nad pokojami powinna wynosić minimum 12 cm, a nad garażem czy pomieszczeniem gospodarczym nie mniej niż 6 cm. Izolację cieplną wykonuje się najczęściej z nienasiąkliwego polistyrenu ekstrudowanego lub twardego styropianu z frezowanymi brzegami, które zachodząc na siebie, zapobiegają powstawaniu mostków termicznych. Są to materiały twarde, przenoszące wszystkie obciążenia. Hydroizolacja – chroni konstrukcję przed zawilgoceniem wodą opadową oraz rozsadzającym działaniem lodu. Od niej zależy trwałość tarasu. Są trzy metody wykonywania tego zabezpieczenia.
Pierwsza, najpopularniejsza, to metoda tradycyjna. Hydroizolacja wykonywana jest z dwóch warstw papy termozgrze-walnej łączonej na zakład, między którymi wsypywany jest talk techniczny lub drobny piasek. Powstaje tzw. warstwa poślizgowa, umożliwiająca minimalne przesuwanie się górnych i dolnych warstw tarasu względem siebie. Na tarasie nieocieplonym warstwa ta układana jest bezpośrednio na warstwie spadkowej, a na ocieplonym – na warstwie dociskowej, która przytrzymuje termo-izolację. Na papie wykonywana jest jeszcze dodatkowa warstwa dociskowa, a dopiero na niej wykończenie. Ważne jest uszczelnienie styku ze ścianą – papy muszą być wywinięte na ścianę do wysokości ok. 25 cm (minimum 10 cm), a elewacja jest w tym miejscu wgłębiona, tworząc tak zwaną wydrę. Papę na ścianie zabezpiecza się przed uszkodzeniami mechanicznymi cokołem wykonanym z płytek ceramicznych lub blachy.
Druga metoda polega na zastosowaniu mat drenażowych z regularnie rozmieszczonymi wytłoczeniami, pomiędzy którymi przepływa woda odprowadzana z wnętrza tarasu. Maty
nad pomieszczeniem nieogrzewanym układane są na gładzi spadkowej, a nad ogrzewanym na termoizolacji. Pod matami powinna znaleźć się jedna warstwa papy termozgrzewalnej. Na hydroizolację układa się warstwę dociskową.
Trzecia metoda to izolacja podpłytowa – okładzinę mocuje się bezpośrednio na hydroizolacji. Wykorzystywane są tutaj szybko schnące zaprawy mineralne modyfikowane żywicami, ciekłe folie hydroizolacyjne, maty kauczukowe lub asfaltowo-gumowe. Układa się je, jeśli taras jest nieocieplany na warstwie spadkowej, jeśli ocieplany – na dociskowej.Warstwa dociskowa – podłoże pod posadzkę. Jest to gładź betonowa lub cementowa grubości minimum 4-5 cm. Służy do podtrzymywania termoizolacji, hydroizolacji, jest podkładem pod warstwę wierzchnią. Przy dużych powierzchniach tarasu w warstwie dociskowej, tej pod nawierzchnią, należy wykonać dylatacje (umożliwiają kurczenie się i rozszerzanie tej warstwy). Dzielą one powierzchnię na pola o boku ok. 3 m i muszą pokrywać się z tymi, które wykonuje się w posadzce. Do uszczelniania szczelin dylatacyjnych używa się wypełnienia elastycznego lub specjalnych profili z tworzywa sztucznego. Warstwa wierzchnia – powinno układać się tylko płytki mrozoodporne, nienasiąkliwe, o wysokiej klasie ścieral-ności. Najlepiej wybierać te, które mają wymiary 25-35 cm – mniejsze zwiększą liczbę spoin, a tym samym powierzchnię przesiąkania wody (spoiny wbrew pozorom nigdy nie są szczelne), zaś większe są mniej odporne na uszkodzenia będące wynikiem zmian temperatury. Do przyklejania należy używać klejów zarówno elastycznych, ale i takich, które zapewniają przyklejenie płytki
całą powierzchnią do podłoża. Spoiny muszą być elastyczne i mieć zwiększoną szerokość – minimum 5 mm.
Innym sposobem są pokrycia bezspoinowe – tradycyjne lastriko, farby do betonu, wylewki oraz powłoka z żywicy syntetycznej.
Taras można również wykończyć deskami (z drewna lub kompozytowymi) ułożonymi na legarach. Drewno sosny, świerku lub dębu (jest najtwardsze i najod-porniejsze) użyte jako nawierzchnia tarasu, musi być zaimpregnowane ciśnieniowo, ponieważ tylko taki rodzaj zabezpieczenia jest skuteczny. Drewno egzotyczne (np. teak, proco, bangkirai) jest dobrym materiałem na nawierzchnię tarasu, ponieważ nie wymaga impregnacji i jest odporne na ścieranie oraz działanie wilgoci. Deski wykończeniowe powinny być ryflowane, tzn. w podłużne rowki. Powierzchnia tarasu nie będzie wówczas śliska nawet po deszczu.
Podczas układania pokrycia należy zachować spadki, pozwalające wodzie swobodnie spływać, inaczej kałuże, tworzące się na tarasie późną jesienią zamarzną, co odspoi kafle od podłoża.
Ciekawe możliwości wykończenia tarasu daje wykonanie dachu odwró-conego – wykończeniem mogą być tutaj na przykład ozdobne płyty betonowe, warstwa żwiru lub trawnik. Różnica polega przede wszystkim na zamianie kolejności warstw ocieplenia i hydroizolacji.
Przy wykończeniu tarasu ważne jest zastosowanie dobrej jakości płytek. (fot. Marazzi)
System desek tarasowych wykonanych z materiału
kompozytowego. (fot. Plastivan)
Dobrze zaprojektowany taras jest prawdziwą ozdobą domu.
(fot. Trelleborg)
T radycyjnym sposobem hydroizolacji dachów stromych jest ułożenie papy
bitumicznej na podłożu z desek lub płyt
drewnopochodnych (tzw. sztywnym
poszyciu). Jest to metoda, która ma
swoje wady. Przede wszystkim powoduje
znaczne obciążenie dachu, a także
wymusza zastosowanie skomplikowa-
nych metod odprowadzania wody spod
sztywnego poszycia. Membrana dachowa
zapewnia takie same zabezpieczenie
przed wodą, a poza tym daje możliwość
wydostania się pary wodnej z poddasza
poprzez warstwę ociepleniową do
przestrzeni wentylującej pod pokryciem.
Nie trzeba wówczas pozostawiać szczeliny
wentylującej między membraną a izolacją
termiczną.
Membrana chroni dach przed zawilgoceniem lub kondensacją pary
w warstwie termoizolacyjnej. Dzięki
niej ocieplenie nie nasiąka wodą i nie
zmniejsza w ten sposób swoich właści-
wości termoizolacyjnych. Bezpieczna
jest również drewniana więźba dachowa,
wrażliwa na zawilgocenie.
JAK UKŁADAĆ MEMBRANĘUkładanie membrany zaczyna się zaraz
po zakończeniu budowy więźby
dachowej. Montaż trzeba rozpocząć
od strony okapu. Pasy rozwija się wzdłuż
niego i przytwierdza zszywkami do
krokwi dachowych. Kolejne pasy muszą
zachodzić na siebie i tworzyć zakłady
szerokości około 15 cm. Zakładów
pionowych, między poszczególnymi
pasami lepiej unikać. Jeśli się jednak
nie da, zakłady między takimi pasami
należy koniecznie uszczelnić taśmą
dwustronnie przylepną i zaizolować
od wierzchu taśmą samoprzylepną do
folii i membran dachowych. Oczywiście
trzeba też pamiętać, aby krawędzie zostały
przytwierdzone zszywkami do krokwi.
Krawędź membrany przy okapie musi
być wyprowadzona na pas nadrynnowy,
czyli specjalną obróbkę blacharską. Co
więcej, należy ją do niego przymocować
taśmą dwustronnie przylepną.
Pasy biegnące wzdłuż kalenicy dachowej powinny być wywinięte na sąsiednią
połać. Dotyczy to zarówno pasów z jednej,
jak i drugiej strony kalenicy. Szerokość
wywinięcia powinna wynieść nie mniej
niż 20 cm.
Trudne jest połączenie membrany z kominem. Teoretycznie membrana,
jako materiał palny lub łatwopalny, nie
powinna się z nim stykać, chyba że jest to
komin wentylacyjny. Jednak obowiązujące
przepisy nie bardzo pasują do obecnie
stosowanych konstrukcji kominów,
w których przewód wykonany jest ze stali
albo kamionki, a od obmurówki oddziela
go często warstwa termoizolacyjna
z wełny kamiennej. Dodać do tego trzeba,
że znaczna większość kominów mieści
w sobie przewody spalinowe i wentyla-
cyjne. Przepisy przepisami, a szczelność
izolacji musi zostać zagwarantowana.
Z tego względu znakomita większość
dekarzy wywija membrany na kominy.
Membrany to jedno- lub wielowarstwowe powłoki izolacyjne o strukturze otwartej dyfuzyjnie, produkowane z polietylenu twardego
i miękkiego, polipropylenu i poliestru. Przeważnie ich główną warstwę tworzy włóknina. Odznaczają się bardzo dobrą przepuszczalnością pary wodnej, a jednocześnie nie przesiąka przez nie woda, która może znaleźć się w przestrzeni wentylującej pod pokryciem dachowym. Stosuje się je na dachach o nachyleniu minimum 20o. Można je układać pod pokryciami mocowanymi do konstrukcji z kontrłat i łat – czyli pod wszelkiego typu dachówki, blachodachówkę, blachę trapezową i inne po-krycia profilowane. Membrany sprzedawane są w rolkach. Mają zazwyczaj długość 50 m i szerokość 150 cm.
MEMBRANY
Paweł Wiśniewski
Membrany DACHOWE
fot.
Icop
al
Membrana musi wychodzić na ścianki komina na wysokość około 30-40 cm. Powinna też zostać przymocowana do nich taśmą dwustronnie przylepną i od zewnątrz, wzdłuż brzegów oklejona taśmą izolacyjną jednostronnie przylepną.
Membranę wywija się też na ramy okien dachowych, przytwierdza do nich zszywkami i okleja taśmą izolacyjną
Trudne jest izolowanie miejsc,
w których przez membranę przechodzą rury wywiewek pionów kanalizacyjnych lub kable antenowe. Najkorzystniej zasto-sować tu specjalny system uszczelniający złożony z włókniny oraz masy hydroizola-cyjnej do detali dachowych.
W koszach folie wywija się na przemian z jednej połaci na sąsiednią – na odległość minimum 25 cm. Powstaje wówczas izolacja podwójna o szerokości około 50 cm. Pod spodem z kolei musi być najpierw rozłożony pas folii biegnący wzdłuż kosza.
Podczas prowadzenia remontu
poddasza możliwe jest ułożenie membrany od jego strony. Nie będzie wtedy konieczne demontowanie starego pokrycia. Oczywiście będzie to miało sens pod warunkiem, że dach nie jest już izolowany folią lub papą na sztywnym poszyciu. Najczęstsza taka sytuacja występuje wówczas, kiedy adaptuje się poddasze nieużytkowe na cele mieszkalne. Stary dach, poza pokryciem może nie mieć wówczas żadnej izolacji – ani przeciwwilgociowej, ani termicznej.
Przed ułożeniem ocieplenia membranę mocuje się od spodu krokwi. Jej pasy muszą wówczas utworzyć rodzaj kieszeni, w których zdoła się zmieścić warstwa termoizolacji.
Rozmieszcza się je zaczynając od góry
dachu, czyli kalenicy, odwrotnie niż podczas typowego montażu.
Podczas mocowania pasów membrany należy zwracać uwagę, żeby zawsze skierowane były fi rmowym nadru-kiem do góry. Inaczej membrana będzie działać zupełnie odwrotnie.
Między krokwiami a membraną warto umieścić pasy taśmy fi lcowej, która uchroni przed jej przecieraniem.
Poziomych zakładów między foliami nie uszczelnia się taśmą. Wyjątkiem są połączenia w koszach dachowych lub wówczas, gdy połać dachowa ma kąt nachylenia około 20-30o.
Gdy połać dochodzi do ściany pionowej, membranę wywija się na nią na wysokość 30 cm, łącząc z nią taśmę dwustronnie przylepną. Krawędź membrany musi wów-czas zostać osłonięta obróbką blacharską.
Za kominami lub innymi większymi elementami w połaci dachu (poza oknami połaciowymi) powinno się uformo-wać rynienkę z membrany. Rynienka taka musi być około 20 cm szersza od danego elementu. Powinna być również uformowana ze spadkiem w jedną stronę. Dzięki temu woda spływająca po membranie, trafi ając w rynienkę, będzie spływać na bok, nie gromadząc się za kominem.
WSKAZÓWKI
Membrany dachowe powinny odznaczać się wysoką paroprzepuszczalnością. Muszą więc mieć zdolność przepuszczania nie mniej niż 1000 g wody
na 1 m2 przez 24 h (ich współczynnik Sd wynosi 0,004-0,1 m).
ISTOTNY PARAMETR
Zadaniem membran jest ochrona konstrukcji dachu oraz jego izolacji termicznej przed wodą, mogącą podciekać pod pokrycie i skroplinami, które się pod nim tworzą. Muszą też umożliwić odprowadzenie pary wodnej od strony poddasza. Aby spełniały swoje funkcje i nie prowadziły do zalania poddasza, muszą zostać poprawnie zamontowane.
w i ę c e j o i z o l a c j a c h
Wysoka paroprzepuszczalność membrany polega na przepuszczaniu odpowiedniej ilości wody. (fot. Monier)
Membranę układa się fi rmowymi napisami na zewnątrz. (fot. Monier)
Pasy membrany układa się na krokwiach. (fot. Monier)
Na jaki dach nadaje się blacha? Na każdy. Można nią kryć
dachy płaskie (o spadku
nachylenia połaci 4º) i dachy
bardzo strome (o nachyleniu
połaci powyżej 50º), ponieważ blacha
i blachodachówka są jedynymi materia-
łami, które nadają się do pokrywania
pionowych fragmentów połaci.
POKRYCIA MIEDZIANEMiedź jest pierwszym metalem, który
wykorzystano do produkcji pokryć
dachowych. Jest to materiał bardzo trwały
(w niezmienionym stanie może przetrwać
nawet 300 lat), nie wymaga czyszczenia
ani konserwacji. Jest odporny na działanie
czynników atmosferycznych. Z upływem
czasu samoistnie na powierzchni blachy
miedzianej pojawia się zielonkawy nalot
(patyna), który sam będąc produktem
korozji, trwale chroni przed jej postępem.
Blachy miedziane są plastyczne, łatwo
się je formuje. Ciężar 1 m2 to 4,9-5,3 kg,
a grubość 0,55-0,65 mm. Jednak na to
pokrycie rzadko decydują się inwestorzy
indywidualni, ponieważ jest dość drogie,
a oprócz samej blachodachówki trzeba
zamówić miedziane elementy do jej
mocowania, obróbki blacharskie i rynny
– miedź powoduje korozję elektrolityczną
innych metali.
POKRYCIA CYNKOWO-TYTANOWEDo lat 60. XX wieku wykorzystywano
cynk w czystej postaci (bez domieszek)
do produkcji pokryć dachowych.
Podstawową wadą pokryć z cynku była
kruchość w niskich temperaturach.
Obecnie używa się stopu cynku
(zawartość około 99%), popularnie
nazywanego tytancynkiem – czysty cynk
został uszlachetniony tytanem, miedzią
i aluminium. W takiej postaci jest odporny
na zanieczyszczenie środowiska, jego
trwałość szacuje się na 80-140 lat.
Podobnie jak miedź pokrywa się patyną.
1 m2 blachy cynkowej waży 4,5-5,8 kg, ich
grubość wynosi 0,65-0,8 mm.
POKRYCIA STALOWEStal jest najbardziej lubianym materiałem
przez producentów blach. Jest zawsze
zabezpieczana przed szkodliwym
działaniem czynników zewnętrznych
powłokami ochronnymi, które zwiększają
jej trwałość. Najpopularniejsze są blachy
pokryte obustronnie cynkiem i kilkoma
warstwami, chroniącymi ją przed korozją
i uszkodzeniami mechanicznymi.
Trwałość blach ocynkowanych szacuje
się na 30-50 lat. Bardziej trwałe są
blachy stalowe galwanizowane stopem
cynku i aluminium (tzw. alucynkiem),
Joanna Szot
BLASZANE DACHY
fot.
Bud
mat
szczególnie polecane w obszarach
silnego zanieczyszczenia powietrza
czy w surowym klimacie nadmorskim.
Dodatkowo blacha pokrywana jest
lakierem poliestrowym, który chroni ją
przed działaniem promieni UV. W obu
rodzajach, obok stali, kluczowym
składnikiem jest cynk – metal bardzo
odporny na korozję, poddający się
samogalwanizacji: przemieszcza się
po powierzchni blachy, samoistnie
pokrywa wszelkie zarysowania.
Dodatkowo, na powłoce cynkowej
tworzy się chroniąca pokrycie patyna.
Bardzo trwałe, a przy tym efektowne,
są blachy stalowe z posypką ceramiczną
lub mineralną. Wykonane są z blachy
stalowej obustronnie ocynkowanej,
a następnie pokrytej warstwą epoksydową
i akrylową (zabezpieczają przed korozją).
Zewnętrzna warstwa akrylowa obsypana
jest barwnym granulatem mineralnym
lub ceramicznym, który pełni funkcje
ochronne, zdobi pokrycie, jak również
wycisza odgłosy kropli deszczu. Ostatnią
warstwą jest nanoszona natryskowo
bezbarwna powłoka akrylowa zawierająca
środki grzybobójcze oraz specjalny filtr,
chroniący przed promieniowaniem UV.
Grubość blach stalowych to 0,5-0,7 mm.
Ciężar 1 m2 wynosi 4,3-5,1 kg,
w przypadku blach z posypką nawet 7 kg.
POKRYCIA ALUMINIOWEBlachy aluminiowe to najlżejsze
pokrycia dachowe. 1 m2 waży zaledwie
1,7-3 kg, a ich grubość wynosi
0,6-0,7 mm. Aluminium jest odporne na
korozję (nie rdzewieje, co więcej, wytwarza
własną trwałą powłokę zabezpieczającą,
odnawiającą się nawet po zarysowaniu)
oraz uszkodzenia mechaniczne (nawet
ekstremalne warunki atmosferyczne nie
powodują pęknięć aluminiowych połaci
dachowych). Dodatkowo producenci
zabezpieczają powierzchnię blachy przez
lakierowanie lub anodowanie. Ich trwałość
szacuje się na około 50 lat. Trzeba
jednak zapłacić za nie tyle samo co za
miedziane. Aluminium dobrze zachowuje
się w kontakcie z innymi metalami,
wyjątkiem jest miedź, dlatego montując
pokrycie z aluminium trzeba pamiętać,
aby nie używać miedzianych elementów
do jego mocowania.
Pod potocznym określeniem „blachy” kryje się szereg dachowych pokryć wykonanych z różnych materiałów, które różnią się sposobem wykończenia powierzchni, kolorem i kształtem. A na dodatek producenci coraz to wzbogacają swoje technologie wytwarzania pokrycia o nowe uniwersalne właściwości, a także zapewniają im większą trwałość.
Kształt prezentowanego dachu pokazuje możliwości pokrycia z blachy, która nadaje się na dachy o małym kącie nachylenia, jak i powierzchnie niemal pionowe. (fot. Redakcja)
Do pokrycia dachowego z blachy producenci zapewniają elementy systemowe, m.in. komunikację dachową i kominki wentylacyjne. (fot. Decra®)
Blacha dachówkowa wygląda dobrze na dachach tradycyjnych, drewnianych domów. (fot. Decra®)
BLACHA PŁASKABlacha płaska zwykle wykonywana jest
jako cynkowa, stalowa ocynkowana,
aluminiowa, cynkowo-tytanowa lub
miedziana. W przypadku trzech pierw-
szych dawniej stosowane były blachy
w postaci surowej, jednak ze względu
na ich ograniczoną trwałość, obecnie
wykorzystuje się głównie materiały
pokryte powłokami ochronnymi
(poliester, akryl, pural, plastisol,
PVDF). Blacha płaska sprzedawana
jest w arkuszach o długości 2-3 m
i zwojach długości nawet do 16 m.
Takie blachy układa się na deskowaniu
i łączy ze sobą na rąbki pojedyncze lub
podwójne (najczęściej w tzw. rąbek
stojący, powstały z wywinięcia arkuszy).
Przymocowywane są do poszycia
dachu specjalnymi uchwytami (hafty,
żabki, łuski). Elementy te zapewniają
nieznaczne przemieszczanie się blach,
dzięki czemu w pokryciu nie powstają
naprężenia, które mogą m.in. defor-
mować arkusze.
Na rynku dostępne są także panele z zatrzaskami fabrycznie uformowanymi
na krawędziach w kształcie rąbka
stojącego. Wytwarza się je z blachy
powlekanej i tytanowo-cynkowej.
Po ułożeniu pokrycie z paneli trudno
jest odróżnić od pokrycia ułożonego
z arkuszy czy zwojów.
BLACHY PROFILOWANEBlachy profi lowane (wytłaczane)
wykorzystywane są na pokrycia
dachowe znacznie częściej niż blachy
płaskie. Największymi zaletami blach
profi lowanych jest ich zwiększona
sztywność w stosunku do blach płaskich,
a tym samym większa odporność na
odkształcenia, a także zwiększona
odporność na wydłużenia termiczne.
Blachy wytłaczane najczęściej pojawiają
się na dachach w formie blachodachówek
lub blach trapezowych.
Blachodachówki – łączą nowoczesne
technologie z tradycją, gdyż po ułożeniu
przypominają tradycyjne dachówki
ceramiczne (stąd też ich nazwa). Estetyka
i jakość ich wykonania pozwalają kryć
nimi nawet budynki stylowe o charakterze
dworkowym. Dostępne są również
takie, które wytłaczane są na wzór
gontów drewnianych lub bitumicznych.
Ich estetyczny wygląd, lekkość i niska
cena sprawiają, że są bardzo popularne.
Wytłoczenia w tego typu materiale
mieszczą się w przedziale 37-57 mm (im
większa głębokość tłoczenia, tym większa
sztywność pokrycia). Blachodachówki
najczęściej wykonywane są z blachy
stalowej ocynkowanej, z alucynkiem
i pokrytej tworzywem sztucznym
(poliester, pural, PVDF, plastizol).
Są również takie, które pokrywa się
posypką mineralną lub ceramiczną. Efekt
szlachetnej chropowatości uzyskuje się
przez natryskiwanie w procesie produkcji
drobnoziarnistego kruszywa skalnego lub
granulatu ceramicznego na pokrywającą
blachę warstwę żywicy, a następnie
związanie go z podłożem przez pokrycie
warstwą ochronną żywicy akrylowej
z dodatkiem środka grzybobójczego.
Chroni ona kolor pokrycia, nadaje mu
umiarkowany połysk, zabezpiecza je przed
porastaniem mchem i pleśnią, a także
– w pewnym stopniu – przed uszkodze-
niami mechanicznymi. Skomplikowana
technologia wytwarzania ma oczywiście
wpływ na cenę – takie pokrycie jest
droższe, a przez to rzadziej stosowane.
„Nieuszlachetnione” blachodachówki
wykorzystuje się na dachach o nachyleniu
większym niż 9º, jeśli wykonane są
z dużych arkuszy. Natomiast panele,
które kształtem przypominają jeden
rząd dachówek (tzw. jednomodułówki),
można układać na dachach o nachy-
leniu większym niż 17º. Maksymalne
nachylenie połaci dachu wynosi aż 90 ,
więc blachodachówki można przeznaczyć
np. na obudowę ścian bocznych lukarn.
Blacha falista (fałdowa) – jest lekka
i łatwa w montażu. Zwykle wykonuje
się ją z ocynkowanej i powlekanej blachy
stalowej, cynkowej lub aluminiowej.
Duża sztywność sprawia, że blachy
fałdowe układa się przeważnie na
dużych budynkach przemysłowych.
Pokrycia te nie wymagają wykonania
całkowitego odeskowania dachu. Układa
się je na ruszcie drewnianym (ewentualnie
stalowym), natomiast przymocowuje
wkrętami, śrubami lub hakami. Blachy
fałdowe wykonywane są w formie arkuszy
o standardowej szerokości 0,9-1,1 m
i długości równej 1,25-3,0 m. Warto jednak
zauważyć, że arkusze wykonane z wytrzy-
małego akrylu mają długość nawet 7,0 m.
Blacha trapezowa – to rodzaj blachy
fałdowej, której wytłoczenia mają kształt
trapezu. Wykonywana jest najczęściej
jako ocynkowana lub powlekana. Pokrycie
z tego typu materiału jest najłatwiejsze
w montażu, wymaga zużycia stosunkowo
małej ilości materiału, umożliwia
zastosowanie izolacji cieplnej, a także
jest wytrzymałe, dzięki czemu można
układać je na ruszcie (nie wymagają
pełnego deskowania). Głębokość
tłoczenia blach trapezowych waha się
w przedziale 18-115 mm, dzięki czemu
mogą uzyskać bardzo dużą sztywność
i odporność na odkształcenia. Dlatego
też tego typu materiały polecane są jako
pokrycia dachów o dużej powierzchni,
rzadziej jako pokrycia niewielkich domów
jednorodzinnych. Należy dodać, że
profi le trapezowe stosowane są w wersji
dachowej lub elewacyjnej, przeznaczonej
na okładzinę ścian.
WAŻNE
Starannie ułożone blaszane pokrycie ma kilkudziesię-cioletnią trwałość. Jeśli jednak podczas transportu lub montażu nastąpi uszkodzenie powłok ochronnych, jego
żywotność ulegnie skróceniu. Na czas transportu arkusze blachy należy koniecznie zabezpieczyć przed przesuwa-niem, sztywno je mocując. Podczas przemieszczania się po ułożonym już pokryciu należy uważać, aby nie zarysować jego powierzchni. Do cięcia arkuszy nie wolno używać szlifi erek kątowych i innych narzędzi o podobnej zasadzie działania. Zniszczą one strukturę materiału na ciętej krawędzi, a także – snopem iskier – jego powłokę. We wszystkich uszkodzonych miejscach szybko pojawi się korozja, której rozprzestrzenianie trudno będzie zahamować. Jeśli zdarzy nam się zarysować lub uszkodzić powierzchnię blachy, wszystkie „kancery” należy zamalować farbą zaprawkową.
w i ę c e j o p o k r y c i a c h
Jedną z najstarszych technologii stosowanych w budownictwie jest blacha na tzw. rąbek stojący. Pomimo upływu czasu jest ona nadal bardzo popularna, szczególnie w budownictwie jednorodzinnym. (fot. Blachy Pruszyński)
F irma powstała w 1991 r. i wciąż
rozszerza zakres usług i produktów.
BUDMAT znajduje się na liście 500 Naj-
większych Polskich Firm (wg Rankingu
Tygodnika „Polityka” oraz Dziennika
„Rzeczpospolita”) i nie tylko utrzymuje
wysoką pozycję na liście, ale systematycznie
poprawia ten wynik. Przedsiębiorstwo jest
laureatem Nagrody „Gazela Biznesu”, którą
Dziennik Puls Biznesu przyznaje najbardziej
dynamicznie rozwijającym się firmom.
BUDMAT to najnowocześniejsze zakłady
produkcyjne, które uruchamiane są na
terenie Polski i Europy. Dzięki temu firma
jest zawsze blisko klientów. Ogromne
zaangażowanie BUDMAT w rozwój
i szczególną dbałość o najwyższą jakość
produktów, doceniono przyznając firmie
nagrodę: „Filary Polskiej Gospodarki”.
BUDMAT to prężnie rozwijające się
spółki: BUDMAT Południe, BUDMAT
Transport, BUDMAT Auto oraz BUDMAT
Materiały Budowlane.
Blachodachówki BUDMAT wytwarzane
są z surowców dostarczonych przez najlep-
szych producentów stali (m.in. szwedzki
koncern hutniczy SSAB). Potwierdzona
jakość blach stosowanych do produkcji
blachodachówek, blach trapezowych,
obróbek blacharskich, systemów elewa-
cyjnych oraz rynnowych – objętych nawet
30-letnią gwarancją, przejawia się podwyż-
szoną wytrzymałością i wysokim stopniem
zabezpieczenia przed korozją. Zaletami
blach używanych do produkcji blachoda-
chówek BUDMAT są również szeroka gama
kolorystyczna oraz zróżnicowana oferta
powłok (poliester połysk, poliester mat
oraz Prelaq NOVA i Prelaq NOVA Mat).
BUDMAT od 1996 r. produkuje pokry-
cia dachowe z blach stalowych ocynko-
wanych i powlekanych organicznie.
Potwierdzeniem najwyższej jakości
blachodachówek BUDMAT jest INDYWI-
DUALNY CERTYFIKAT DACHU, który
firma wydaje jako pierwsza w Polsce. Dzię-
ki badaniom każdego wyprodukowanego
w BUDMAT dachu, klient ma pewność,
że jego stalowe pokrycie dachowe, spełnia
wymagane prawem normy jakości. Wyniki
badań są zamieszczone w Indywidualnym
Certyfikacie Dachu i zawierają pomiar:
minimalnej masy powłoki cynkowej – wg
Normy PN-EN 508-1.2010 wynosi ona
275 g/m²,
minimalnej grubości powłoki lakierniczej,
zalecanej grubości blachy.
W ofercie firmy znajdują się, m.in.:
blachodachówki (Wenus, Sara, Aria, Zefir),
blachy trapezowe w profilach od TRB-6
do TRB-160,
blachy elewacyjne: FB-18 oraz FEB-50
– wyróżniona Medalem Instytutu
Wzornictwa Przemysłowego oraz Nagrodą
Produkt Przyjazny Architekturze,
panele elewacyjne: PEG-1, PEG-2 i PEG-3,
profile zimnogięte C, Z, S – elementy do
wykonywania obudowy ścian, stropów,
dachów i konstrukcji budynków halowych,
system ogrodzeń stalowych (sztachety
– NOWOŚĆ na polskim runku).
W ofercie BUDMAT znajdują się także
stalowe profile do zabudowy w systemie
gips/karton. Są to: profile sufitowe CD
i UD, profile ścienne CW i UW, profile
ościeżnicowe UA oraz system akcesoriów,
narożników, listew i profili specjalnych.
Od 2009 r. Firma BUDMAT produkuje
Stalowy System Rynnowy FLAMINGO,
nagrodzony na targach BUDMA 2010
Złotym Medalem. Innowacyjny, dostępny
w 10 kolorach system rynnowy, wyróżnia
uniwersalność, wysoka estetyka wykona-
nia, skuteczność w odprowadzaniu wody
z dachu oraz szczególna wytrzymałość,
której dowodem jest 30-letnia gwarancja
– najdłuższa na rynku. Zaletą systemu
FLAMINGO są także precyzja wykonania
i łatwość w montażu, które docenili deka-
rze montujący systemy rynnowe.
Ofertę BUDMAT uzupełnia Stalowe
Centrum Serwisowe, gdzie w jednym
z najnowocześniejszych, zaawansowanych
technologicznie parków maszynowych,
firma wykonuje usługi w zakresie: cięcie
wzdłużne, cięcie poprzeczne, cięcia na
formatki oraz przewijanie kręgów.
Stojąc na straży jakości BUDMAT prowadzi
kampanię informacyjną NIE DAJ SIĘ
OSZUKAĆ. Jej celem jest edukacja osób
kupujących lub wymieniających dach, na
jakie parametry należy zwracać uwagę.
Pod numerem infolinii 801 275 275
można zamówić bezpłatny pomiar
parametrów dachu (w tym szczególnie
zawartości cynku w blasze).
BUDMAT – Masz prawo do jakości
BUDMATul. Otolińska 25, 09-407 Płock
tel. 24 268 59 58
www.budmat.pl
Firma BUDMAT – należąca do wiodących producentów pokryć dachowych i systemów rynnowych w Polsce, to najlepszy przykład dynamicznego rozwoju i systematycznej ekspansji rynkowej.
Aria
Sara
Wenus
Zefir
W szelkie załamania i przebicia połaci, strefy połączeń różnych elementów czy materiałów, krawędzie, okolice kominów, włazów, okien dachowych
i wywietrzników, a także elementów wystających ponad dach – to potencjalne miejsca przecieków. Obróbki uszczelniają strefy zagrożone przeciekami i odpro-wadzają wodę do rynien i poza obręb budynku.
Przy wyborze obróbki do pokrycia dachu należy wiedzieć, że im bardziej skomplikowany jest dach, tym więcej obróbek i wyższe koszty robocizny. Znaczenie ma także kąt nachylenia połaci. Im mniejszy spadek dachu, tym szersza obróbka. Po dachach o niewielkim spadku woda spływa wolno i tylko
odpowiednio szeroka obróbka może zapobiec wnikaniu wilgoci pod pokrycie.
Materiał na obróbki musi mieć trwałość zbliżoną do trwałości pokrycia, żeby obróbki wytrzymały tyle samo co pokrycie. Dla przykładu, przy pokryciach ceramicznych, których trwałość szacuje się na około 100 lat, obróbki powinny być wykonane z miedzi (100-300 lat), cynku lub blachy tytanowo-cynkowej (70-100 lat).
Barwę i fakturę obróbki powinno się dopasować także do wyglądu pokrycia. Ułatwi to zakup gotowych obróbek od producenta materiału, którym pokry-liśmy dach. Obróbki gotowe i w idealnie dopasowanym kolorze często wchodzą w skład systemu dachowego. O systemie mówi się wówczas, gdy na przykład producent pokryć ceramicznych oferuje nie tylko dachówki, lecz także specjalnie dopasowane do nich folie dachowe, akcesoria, takie jak ławy kominiarskie, drabinki przeciwśniegowe i inne. Obróbki
systemowe w postaci kołnierzy uszczelnia-jących są także produkowane jako element uzupełniający do okien połaciowych.
MIEJSCA ZASTOSOWANIAObróbek blacharskich wymagają:
kosz – to zagłębienie na linii styku dwóch połaci, w którym zbiera się woda spływająca z dachu. Kosze podczas opadów mogą być bardzo silnie obciążone wodą, dlatego też błędy w ich wykonaniu mogą mieć bardzo poważne konsekwencje. Do obróbek tego elementu stosuje się rynny koszowe w kształcie litery V, którymi woda spływa do rynien i rur spustowych. Niektórzy producenci oferują gotowe i dopasowane kolorystycznie kosze, które wystarczy przed montażem dociąć do odpowiedniej długości. Gdy kosz od podstaw dopaso-wujemy na placu budowy, należy pamiętać o tym, że arkuszy blachy nie można łączyć ze sobą poprzez przybijanie ich do podłoża, ale na rąbek podwójny.
OBRÓBKI BLACHARSKIE
Ewa Kalicka
Obróbki blacharskie wykonuje się wszędzie tam, gdzie dach jest szczególnie narażony na przenikanie wilgoci. Poprawne wykonanie tych połączeń zasadniczo przedłuża jego żywotność.
Kalenice, świetliki czy okna dachowe – prawidłowe ich uszczelnienie ułatwiają elastyczne taśmy dekarskie
i specjalne kołnierze. (fot. Klöber)
Gwoździe dziurawiące powierzchnię kosza
niepotrzebnie zmniejszają jego szczelność;
pasy nadrynnowe i podrynnowe
– są zabezpieczane blachą uformowaną
w kształcie litery L. Dolna krawędź ma
kształt kapinosa (wyprofilowana krawędź
blachy, po której spływająca woda odrywa
się i nie zalewa ściany);
kominy – obróbką blacharską jest
kołnierz, który szczelnie łączy ścianę
komina z pokryciem dachu. Wykonanie
takiego połączenia w sposób prawidłowy
wymaga fachowej wiedzy i umiejętności.
Obróbkę wokół komina zwykle wykonuje
się z blachy. Należy wyciąć z niej pasy
o szerokości ok. 40 cm i zagiąć je pod
kątem, jaki tworzy komin z połacią
dachu, przez którą przechodzi. Gotowe
kołnierze zwykle łączy się na dachu
na zakład i lutuje – gdy są wykonywane
z blachy cynkowej, albo na rąbki podwójne
– gdy obróbka jest z blachy stalowej.
Największe problemy stwarza wykonanie
takiej obróbki, gdy komin umieszczony
jest w koszu (w załamaniu dwóch
połaci dachu). Powszechnie uznaje się,
że zaprojektowanie takiego rozwiązania
jest błędem architekta i dekarze bardzo
niechętnie podejmują się wykonania
takiego zlecenia;
mury ogniochronne – niskie mury
ogniochronne należy zabezpieczyć
obróbką od strony dachu, z góry i najlepiej
także z drugiej strony muru. Mury
o wysokości większej niż 0,5 m wystarczy
przykryć tylko z góry. Mocowanie blachy
do górnej części muru oczywiście powinno
odbyć się w sposób, który nie zmniejszy
szczelności obróbki. W mur wbijane są
gwoździe lub kołki, a do nich przywią-
zywany drut, który przekłada się przez
otwory w obróbce i przylutowuje kapkami
wykonanymi z tego samego materiału co
obróbka. Obróbkę można także mocować,
nasuwając ją na żabki wcześniej przybite
do muru lub za pomocą specjalnych
klejów do klejenia obróbek blacharskich
do murów. Ostatnia metoda pozwala
dekarzowi zaoszczędzić najwięcej czasu
i nie ma konieczności dziurawienia blachy;
okna połaciowe i włazy – okna są
sprzedawane w komplecie z kołnierzem.
Ważne, żeby wraz z oknem zakupić
kołnierz przeznaczony do odpowied-
niego rodzaju pokrycia – płaskiego lub
profilowanego – w innym przypadku
uszczelnienie okna z pokryciem nie będzie
skuteczne;
połączenia dachu ze ścianą, lukarną itp. – mury nieosłonięte okapem dachowym
zabezpiecza się obróbkami wyprofi-
lowanymi, tak aby woda nie spływała
po ścianie;
szczyt dachu – wykańcza się obróbką
blacharską zwaną wiatrownicą. Także ten
rodzaj obróbki można kupić jako gotowy
element.
RODZAJE BLACH NA OBRÓBKIMateriały, z których najczęściej
wykonuje się obróbki to:
blacha stalowa ocynkowana grubości
0,6-0,8 mm. Dodatkowo może mieć
warstwę plastizolu lub poliestru. Powłoki
te chronią blachę przed korozją i zaryso-
waniem. Malowana jest farbą w standar-
dowych kolorach. Jej trwałość szacuje się
na 30-50 lat;
blacha cynkowa lub tytanowo-cynkowa grubości 0,6-0,7 mm. Nie wymaga
konserwacji i jest trwalsza od blachy
stalowej (70-100 lat). Jednak w niskich
temperaturach jest krucha i łamliwa.
Wymaga więc szczególnej ostrożności
przy wykonywaniu robót zimą. Niektórzy
producenci zalecają, by przy temperaturze
poniżej 10ºC, obrabiane miejsca
nagrzewać. Blachy cynkowej nie powinno
się łączyć z miedzią, ponieważ przyspiesza
to korozję. Pod blachę cynkową stosuje
się specjalne maty, które zapewniają
odpowiednią wentylację. Przy porównaniu
cenowym z innymi materiałami należy
więc doliczyć wartość maty;
blacha miedziana grubości 0,55-0,65 mm.
Jest plastyczna, odporna na korozję i nie
wymaga konserwacji. Trwałość tego
materiału szacuje się nawet na 300 lat.
Pod wpływem wilgoci pokrywa się
charakterystycznym zielonym nalotem
– patyną. Nie wolno łączyć miedzi
z cyną, a wszystkie akcesoria muszą być
wykonane z miedzi lub mosiądzu;
blacha aluminiowa grubości 0,7 mm.
Blachę pokrywa się farbą w kolorach
białym, brązowym lub czarnym. Zarówno
elementy mocujące, jak i obróbki muszą
być wykonane z tego samego materiału,
między innymi po to, żeby „starzały” się
w tym samym tempie. Kolejny powód
to korozja – metale rożnych typów bardzo
często korodują w kontakcie ze sobą,
dlatego nie można dopuścić, aby się stykały.
Do montażu obróbek stosujemy:specjalne gwoździe malowane,
z podkładką lub bez podkładki,
blachowkręty o różnych kształtach łebka
i kolorach,
żabki stałe i ruchome, pozwalają na
zamocowanie obróbki bez dziurawienia;
umożliwiają także wydłużenie i kurczenie
się obróbki bez zmiany miejsca
zamocowań, choć obróbki najczęściej
wykonuje się z blach, to coraz większą
popularnością cieszą się taśmy elastyczne,
które są doskonałym rozwiązaniem
w miejscach, gdzie użycie blachy jest
utrudnione.
Kosz dachowy zbiera wodę ze znacznej części połaci dachowej, więc powinien być wykonany ze szczególną starannością. (fot. Klöber)
Obróbka blacharska komina to blaszany kołnierz, który zakrywa szczelinę między ścianą komina
a pokryciem dachu, zabezpieczając go w ten sposób przed przeciekaniem. (fot. fotolia)
B łędy wykonawcze mogą pojawić się w różnych miejscach – zdarzają się
niestety niepoprawnie wykonane
czynności tak podstawowe, jak roz-
mierzenie łat czy montaż akcesoriów
dachowych. Problemy sprawiają także
miejsca z definicji skomplikowane,
np. kosze czy obróbki wokół komina.
ŁATYEksperci budowlani oraz rzeczoznawcy
dosyć często słyszą, że zakupione przez
inwestorów dachówki okazały się dłuższe
lub krótsze od innych i to nawet o kilka
centymetrów! Tymczasem komputerowe
systemy kontroli jakości oraz inne
sposoby monitorowania parametrów na
linii produkcyjnej nie pozwalają na żadne
odchylenia rozmiaru produktu powyżej
dopuszczalnej normy. Dlaczego niektóre
wydają się więc np. dłuższe? Wynika to
z nieprawidłowego rozmieszczenia łat, na
których opierają się dachówki. Jeśli dach
jest źle rozmierzony i drewniane elementy
przybite w nierównych odstępach,
powstaje wrażenie, że niektóre dachówki
są za krótkie (łaty zbyt daleko od siebie,
pokrycie nie nachodzi w prawidłowy
sposób) lub za długie (łaty za ciasno
przybite, dachówki zanadto nachodzą
na siebie, „wypychają się” na zewnątrz).
Dach powinien być rozmierzony bardzo
dokładnie, z zachowaniem identycznych
odstępów między rzędami i, co najważ-
niejsze, pod konkretny typ dachówki,
która będzie układana na dachu. Każde
pokrycie ma bowiem inny zalecany
rozstaw łat.
PROBLEMATYCZNE AKCESORIABłędy wykonawcze pojawiają się także
w pozornie prostych elementach, takich
jak montaż akcesoriów dachowych.
Przykładem może tu być ława
kominiarska. Mimo że producenci
dołączają do niej dwa elementy mocujące,
na dachach widzi się czasem ławy oparte
tylko na jednym wsporniku. Skutki
takiego błędu mogą być bardzo groźne
– ławka, która nie rozkłada dobrze Źród
ło: R
öben
Znajomość najczęściej pojawiających się błędów, związanych z układaniem pokrycia dachowego, może uchronić przed ich powieleniem.
Typowe BŁĘDY
Łacenie wykonane niezgodnie z zaleceniami producenta (zbyt duży
odstęp między łatami).
ciężaru, stanowi duże niebezpieczeństwo dla kominiarza lub
innej osoby poruszającej się po dachu. Poważnym problemem
są też niewłaściwie montowane kominki odpowietrzające. Ich
funkcją jest odpowietrzanie systemu kanalizacji, więc powinno
się je umieszczać w konkretnych miejscach i na określonej
wysokości, a nie przypadkowo. Poprawnie zamontowane kominki
odpowietrzające nie powinny znajdować się zbyt nisko pod
kalenicą. Zalecane wysokości zależą m.in. od kąta nachylenia
dachu. Niestety kominki odpowietrzające bywają mylone z wenty-
lacyjnymi, choć ich przekrój jest stanowczo za mały, by mogły
spełniać to zadanie. Akcesoria dachowe potrafią przysporzyć jeszcze innych
kłopotów. Często spotyka się niepoprawnie montowane dachówki
wentylacyjne, przy czym najczęściej błąd polega na tym, że są
montowane w zbyt małej liczbie, lub nie tam, gdzie powinny się
znaleźć.
NAPRAWDĘ TRUDNE ELEMENTYBardziej skomplikowane elementy dachu to miejsca
wymagające od wykonawcy szczególnie dużo doświadczenia
i fachowej wiedzy. Na dachach, przede wszystkim tych wielopłasz-
czyznowych, jest sporo takich miejsc. Należą do nich m.in. kosze,
gdzie należy właściwie dobrać szerokość elementów z blachy,
poprawnie przyciąć dachówki czy uszczelnić miejsce styku dwóch
koszy, jeśli są montowane np. nad lukarną. Trudności sprawiają
obróbki blacharskie, szczególnie wokół okien i komina. Newral-
giczne miejsce to także styk membran z konstrukcją dachową
– każdy moment nieuwagi może prowadzić do przerwania folii.
Skomplikowaną kwestią jest również zapewnienie odpowiedniej
wentylacji połaci dachu. Brak cyrkulacji powietrza pod pokryciem
może powodować osłabienie konstrukcji więźby. Dlatego należy
zagwarantować przestrzeń wlotową dla powietrza przy okapie
i wylotową – przy kalenicy, a także zamontować dachówki
wentylacyjne w odpowiednich miejscach, m.in. tam, gdzie
przerwana jest ciągłość pokrycia. Górna krawędź dachu, czyli
kalenica, również nie należy do najprostszych elementów.
Trzeba tu pamiętać m.in. o tym, żeby poprawnie zamocować
listwę kalenicową, ułożyć taśmę wentylacyjno-uszczelniającą,
a w przypadku montowania instalacji odgromowej – odpowiednio
poprowadzić ją przez specjalne klamry do gąsiora.
Każdy dach jest inny i nawet dwa realizowane według tego samego projektu mogą wymagać innych rozwiązań, chociażby
ze względu na lokalizację działki. Dlatego nie warto podejmować
się tego zadania bez fachowej wiedzy i specjalistycznego przygoto-
wania dekarskiego.
Dachówka wentylacyjna z widoczną kratką – odpowiada za cyrkulację powietrza pod pokryciem.
Niepoprawnie wykonana kalenica.
Obróbka komina to jeden z najtrudniejszych elementów.
Układanie dachówek w koszu.
C zasami, aby odświeżyć wygląd dachu wystarczą drobne zabiegi kosme-tyczne. Naloty biologiczne wywołane przez glony, mchy i porosty oraz zanieczyszczenia mechaniczne, czyli
sadzę i pył, usuwa się wodą z dodatkiem ogólnodostępnych na rynku detergentów lub specjalnie przeznaczonych do tego środków. Na rynku dostępne są także farby do pokryć. Do stalowych blach
cynkowych stosuje się farby poliwinylowe i akrylowe, do dachówek ceramicznych i cementowych – farby do podłoży mineralnych.
USZKODZONE ELEMENTYZniszczone dachówki ceramiczne
i cementowe wymieniamy na nowe, podmieniając je w miejsce starych. Podobnie postępujemy z blachoda-chówkami: odkręcamy uszkodzony arkusz i wymieniamy na nowy. Gonty bitumiczne naprawimy miejscowo za pomocą uszczelniacza lub lepiku, którego kolor dopasowujemy do koloru pokrycia.
Jeśli gonty są uszkodzone na większej powierzchni i miejscowe naprawy są bezcelowe, należy je zerwać i ułożyć nowe na powierzchni całego dachu. Możliwe jest także położenie nowych gontów bez zrywania starych (ze względu na niski ich ciężar).
PIERWSZY KROKNależy najpierw określić zakres prac,
związanych z wymianą pokrycia dachowego. Rzeczoznawca budowlany powinien ocenić stan techniczny więźby, ponieważ może okazać się, że konieczna będzie wymiana lub naprawa elementów
Dach twojego domu przecieka i wymaga wymiany pokrycia? Przeczytaj, jakie prace są niezbędne, jak poprawnie wymienić stare pokrycie na nowe? Ile kosztuje układanie dachówki, czy dużo drożej niż blachodachówki?
DACH zmienny jest
Joanna Szot
fot.
foto
lia
nośnych dachu. Jeżeli konstrukcja jest w dobrym stanie i tylko będzie wymie-niane pokrycie, to wystarczy pisemne zgłoszenie w urzędzie – urząd ma 30 dni na zgłoszenie przeciwwskazań, jeśli nie ma żadnych, można przystąpić do pracy.
Jeśli jednak stan techniczny elementów więźby budzi wątpliwości, należy zwrócić się do konstruktora z uprawnieniami budowlanymi, aby przygotował projekt remontu więźby. Po złożeniu projektu w urzędzie uzyskamy pozwolenie na przeprowadzenie prac remontowych z wymianą pokrycia.
DACHÓWKI ZA DACHÓWKIDachówki ceramiczne i cementowe
to pokrycia ciężkie i architekt projektując dach wziął pod uwagę ich ciężar. Nie ma więc potrzeby konsultacji z projektantem ani wzmacniania konstrukcji. A poza tym produkowane obecnie dachówki, to w większości dachówki zakładkowe, które są znacznie lżejsze od starych typów. Wymieniamy jedynie zniszczone elementy.
Jeśli poddasze było do tej pory nieużytkowe, zachodzi konieczność ułożenia pod pokryciem folii lub membrany paroprzepuszczalnej. W takim przypadku należy z krokwi zdjąć stare łaty, ułożyć folię lub membranę, przybić kontrłaty i łaty (w odstępach zalecanych przez producenta dachówek) i ułożyć nowe dachówki.
DACHÓWKI, BLACHODACHÓWKI I GONTY ZAMIAST PAPYNa dachu z papą na deskowaniu można
ułożyć praktycznie każdy rodzaj pokrycia. Jeśli na starym dachu ma leżeć dachówka cementowa lub ceramiczna, której nie przewidziano w projekcie, więźbę powinien obejrzeć konstruktor. Na pokryciu z papy można stosować blacho-dachówkę i dachówkę po uprzednim przybiciu wzdłuż krokwi kontrłat i łat. Powstanie wtedy konstrukcja umożliwiająca prawidłowe zamocowanie pokrycia, a pod pokryciem utworzy się szczelina, umożliwiająca odprowadzanie pary wodnej. Dobrym materiałem na papę są gonty bitumiczne, pod które i tak krokwie trzeba deskować lub mocować do nich płyty OSB lub ze sklejki wodood-pornej. W taki przypadku wystarczy gonty ułożyć na istniejące pokrycie z papy (mocowanie mechaniczne i poprzez klejenie). Jeśli poddasze ma być użytkowe, trzeba dodatkowo je ocieplić, nie zapomi-nając o pozostawieniu 2-centymetrowej szczeliny wentylacyjnej między wełną mineralną a deskowaniem. Nie należy zapominać o warstwach folii – parosz-czelnej pod wełnę i wysokoparoprzepusz-czalnej między wełną a deskowaniem.
DACHÓWKA ZA BLACHĘ Zamiana pokrycia lekkiego (np. z blachy
stalowej) na ciężkie (dachówkę ceramiczną) wiąże się z koniecznością
www.forumbudowlane.pl
Koszt remontu dachu
TOMASZKLUS: Przy dachu kopertowym różnica w moim wykonaniu wyniosłaby tylko 2-3 zł na metrze na korzyść blachy, tj. około 600 zł (dach kopertowy 200 m2), ale znam takich magików, co kładą blachoda-chówkę za 7-8 zł za m2, więc do nich nie mam startu. Za to poprawka po takich kosztuje razy dwa m2 dachówki ceramicznej.
Kasia P: Jesteśmy w trakcie krycia dachu w kształcie litery L 200 m2, nie pamiętam dokładnie, ale płacimy około 35 zł za m2 położenia więźby i całej reszty i dachówki. Dogadaliśmy się z fachowcami i za 7500 zł zrobią nam na gotowo z rynnami i założeniem podbitki. Nie są najtańsi jeśli chodzi o naszą okolicę – okolice Rybnika na Śląsku.
amc1: No cóż, powiem: tanio. Zdarzało się nam coś popełniać w tamtych okolicach, ale za pieniądze, o któ-rych tu mowa, to można złożyć średnio skomplikowaną więźbę, zafoliować, załacić i wynieść paczki dachówek na łaty. Dodam, że najdrożej w okolicy też nie naliczamy.
TOMASZKLUS: AMC no co TY? Ja bym za tę kasę tylko zafoliował z więźbą, ale żeby wciągać dachówkę?
Tomek stan: Ile się bierze złotych za krycie blachoda-chówką, a ile za dachówkę. Dach kopertowy 200 m2. Mi dekarz powiedział, że 10 zł za blachę i 20 zł za dachówkę. To dobre ceny?
Andrzej Wilhelmi: Trudno się jednoznacznie wypo-wiedzieć, bo nie wiadomo za co te stawki. Jak za samo zamocowanie blachy, to ostatecznie może być, bo do tego foliowanie, łacenie, obróbki blacharskie, rynny, ob-róbka kominów i wykonanie naroży i już się robi 60, 70 zł za 1 m2. Podobnie z dachówką zakładkową, a z karpiówką będzie 90 za 1 m2.
Lukas-KNUROW: Więźba od 20 zł, pokrycie dachówką od 30 zł, blachodachówką od 20 zł, okna 200 zł, ob-róbka komina 200 zł. Cenny idą do góry w zależności od trudności dachu. To są minimalne ceny z prostego dachu.
Andrzej Wilhelmi: To ceny z bardzo niskiej półki.
Awieuro: To jeszcze nic... Znalazła się ostatnio firma pod Warszawą i za m2 dachu (na gotowo) + poważna poprawka więźby (dodam, że dach połamany niemiło-siernie, kosz na koszu, grad na gradzie) wzięła 36 zł. Normalnie witki mi opadły. Dachówką oczywiście.
Localus: Jaki jest koszt dachu od podstaw: krokwie, bel-ki i później deskowanie całego dachu. Kształt kopertowy, pomieszczenia 12 x 5 m, a później obicie papą. Jaki jest koszt z papą, a jaki bez papy. Okolice Częstochowy.
DACHOŁAZ: Około 110 zł za metr, w zależności od umowy i projektu (cena robocizny).
gunar: Na pomorzu środkowym więźba 25-30 zł, a pokrycie dachowe w dachówce, blachodachówce 50-60 zł za m2.
ZIBI302: Ceny, które ja płaciłem za zrobienie dachu kopertowego 320 m2, na gotowo, kryte blachą to 40 zł za m2.
Gunar: Zibi302 skąd jesteś i w ogóle co to za kolesiow-skie cenki? 40 zł to można dach z foliowaniem zrobić...
Kamyknow: Ja w łódzkim płaciłem za dach w kształcie litery L 260 m2 kąt 43 (więźba, odeskowanie, papa) 10000 zł. Robiło to 2 ludzi około 3 tygodnie.
Na remont dachu – nawet z wymianą więźby – wystarczy tylko zgłoszenie w starostwie (lub urzędzie miasta na
prawach powiatu). (fot. fotolia)
wzmocnienia konstrukcji, oczywiście taka zmiana musi być poprzedzona konsultacją z projektantem. Natomiast łaty i płatwie muszą zostać rozebrane bez względu na stan techniczny, bo pod dachówki musi być dostosowany odpowiedni rozstaw. Jeśli poddasze ma być użytkowe, wykonuje się ocieplenie z paroizolacją, a całość wykańcza od wewnątrz. Na poddaszu nieużytkowym wystarczy jedynie ocieplić strop.
KOSZTYAby dokonać analizy kosztów
związanych z pokryciem dachu, warto wybrać się do firmy handlowej oferującej pokrycia i akcesoria dachowe. Potrzebny będzie rzut dachu – najlepiej cały projekt, w którym zawarte są wymiary połaci dachowych oraz informacje konstruk-cyjne, potrzebne do obliczeń. Specjaliści w firmie wykonają całościowy kosztorys, który powinien zawierać zarówno rodzaj pokrycia, jak i niezbędne akcesoria. Pamię-tajmy, że „tańsze zamienniki”, mające gorsze parametry techniczne, mogą znacząco wpłynąć na trwałość pokrycia
oraz jego prawidłowe funkcjonowanie (wentylacja, szczelność itp.).
Jeżeli dana firma zajmuje się również wykonawstwem, przedstawi nam ponadto kosztorys robocizny. Jeżeli nie świadczy
usług wykonawczych, to na pewno poleci sprawdzoną ekipę dekarską, która po obejrzeniu obiektu określi, jakie elementy należy wymienić oraz dokona kosztów robocizny.
Wymieniając jedne dachówki na inne, nie musimy konsultować się z architektem ani wzmacniać konstrukcji więźby, o ile oczywiście jest w dobrym stanie. (fot. fotolia)
Nowe pokrycie nie powinno być cięższe od starego – takiego, na jakie więźba została zaprojektowana. (fot. Redakcja)
R ynny trzeba kupować rozważnie. Szczególnie ważne
jest dobranie odpowiedniej ich średnicy oraz średnicy
rur spustowych. Nie bez znaczenie jest także wybór nie-
zbędnych elementów systemowych, dzięki którym i rynny,
i rury będą funkcjonować jak należy. Sam montaż powierza
się dekarzom. Następuje on przeważnie tuż przed rozpoczęciem
krycia dachu.
Przy montażu rynien obowiązują pewne zasady, których
złamanie może mieć opłakane skutki. Chodzi głównie
o zachowanie właściwych odstępów między hakami, odpowied-
niego spadku rynien w kierunku rur spustowych, ilości i rozplano-
wania tych rur.
PODSTAWOWE ELEMENTY Rynny – mają najczęściej przekrój półokrągły, eliptyczny, prosto-
kątny, kwadratowy. To wprost do nich spływa woda z dachu. Mają
zazwyczaj długość 1-1,5 m.
Rury spustowe – mają przekrój okrągły lub kwadratowy.
Odbierają wodę z rynien i kierują do miejsc docelowych. Mają
przeważnie długość 3 m.
Haki rynnowe (rynhaki) – podtrzymują rynny. Mocuje się je
do krokwi (od góry lub z boku) lub deski okapowej. Dobrane są
do wielkości i kształtu rynien.
Uchwyty do rur spustowych – to obejmy, za pośrednictwem
których rury spustowe łączy się ze ścianami budynku.
Sztucery – to elementy służące do łączenia rynien z rurami
spustowymi.
Łączniki rynien – to elementy umożliwiające elastyczne, a jedno-
cześnie szczelne połączenie rynien z PVC lub niektórych rynien
stalowych.
Narożniki rynien – wewnętrzne lub zewnętrzne. Umożliwiają
połączenie rynien w narożnikach dachu.
Kolanka – sztywne lub elastyczne elementy łączą rurę spustową
ze sztucerem, jeśli ten nie znajduje się w jednej linii z rurą.
Dekle – to zaślepki zamykające rynnę na końcu okapu.
DODATKOWE ELEMENTY Rury z rewizją – mają wewnątrz kratkę, a na zewnątrz klapę,
po otworzeniu której da się wybrać z rury zanieczyszczenia
spływające z dachu.
Rury z podłączeniem do zbiornika deszczówki – pozwalają
zbierać wodę deszczową w celu dalszego wykorzystania.
Trójniki – to elementy umożliwiające połączenie dwóch odcinków
rur spustowych w jeden.
Sitka – umieszcza się je na wlocie do sztucera. Powstrzymują
śmiecie płynące rynnami przed dostaniem się do rur spustowych.
Osadniki – elementy zapewniające podłączenie rury z kanalizacją.
Mają wewnątrz sitka zatrzymujące zanieczyszczenia płynące z wodą.
Instalacja przeciwoblodzeniowa – to system kabli i czujników,
dzięki którym zimą w rynnach i rurach spustowych nie zamarza
woda.
RODZAJE SYSTEMÓWSystemy rynnowe z PVC – wytwarzane z twardego
polichlorku winylu. Dostępne w wielu kolorach. Barwione
w masie, więc ewentualne rysy nie będę się rzucać w oczy. Rynny,
rury spustowe odporne są na korozję i niekorzystne warunki
Wojciech Karwowski
DOPASOWANE orynnowanieŻeby system rynnowy spełnił swoje podstawowe zadanie, a więc właściwie odbierał wodę z połaci i odprowadzał poza budynek, musi być starannie dobrany. Poprawny montaż także się do tego przyczyni, a również wpłynie na estetykę i trwałość rynien oraz rur spustowych.
fot.
foto
lia
atmosferyczne. Ich trwałość szacuje się na około 40 lat.
Systemy rynnowe z blachy stalowej – są produkowane ze stali ocynkowanej i powle-kanej. Powłoki zapewniają dużą gamę kolorystyczną. W przypadku głębokiego zarysowania powstają na nich ogniska korozji. Montuje się je na złączki lub poprzez lutowanie. Ich trwałość to 40-50 lat.
Systemy rynnowe z blachy aluminiowej – blacha jest lakierowana, malowana lub powlekana tworzywem sztucznym. Dostępne są w dużej liczbie kolorów. Sprzedaje się je jako gotowe elementy lub wytwarza w specjalnej maszynie bezpośrednio na budowie. W drugim przypadku da się wytwarzać bardzo długie odcinki, często równej długości co okap połaci. Rynny takie łączy się za pomocą specjalnych zacisków i nitów. Ich trwałość szacowana jest na 20-40 lat.
Systemy rynnowe z blachy miedzianej – są bardzo trwałe i odporne na korozję. Dostępne tylko w naturalnym miedzianym kolorze. Pokrywają się zielonkawą
patyną. Mogą powodować korozję blachy stalowej lub aluminiowej, jeśli będą się z którąś z nich stykać. Miedziane rury nie powinny też stykać się z blachami zawierającymi cynk. Do miedzianych elementów nie może przylegać również papa, ponieważ powoduje korozję miedzi. Rynny miedziane z niezmienionym stanie mogą wytrwać 150 lat.
Systemy rynnowe z blachy tytanowo-cynkowej – są odporne na korozję, ale mają tylko naturalny kolor – szaro-grafitowy. Rynny mogą być lutowane lub klejone. Ich trwałość to ok. 80 lat.
ZASADY DOBORUNajłatwiej dobrać system
rynnowy do dachów o prostej budowie, a więc do jedno- lub dwuspadowych. Firmy sprze-dające rynny oferują tabele lub programy, które pozwalają ustalić ilość i rozmiar rynien oraz rur spustowych (kalku-latory dostępne na stronach internetowych producentów). Szerokość i głębokość rynien powinna być dobrana do wielkości połaci dachu, a konkretnie do EPD – czyli efektywnej powierzchni
Rynny i rury o jasnym kolorze mniej się nagrzewają od słońca, więc w mniejszym
stopniu są podatne na odkształcenia wynikłe ze zmian temperatury. (fot. fotolia)
dachu. Jest to cała powierzchnia połaci,
z której rynny odbiorą wodę. Produ-
cenci zawsze określają jaką efektywną
powierzchnię dachu zdoła obsłużyć dany
model rynny.
EPD oblicza się ze wzoru: (W+H/2).L, gdzie W to pozioma odległość między
kalenicą dachu a okapem (nie mylić
z długością połaci od kalenicy do okapu);
H to wysokość dachu; L to długość okapu.
Wynik podaje się w m2.
Wylicza się także kąt nachylenia połaci oraz długość koszy między połaciami.
Można w przybliżeniu określić, że:przy EPD w przedziale 25-50 m2
– średnica rynien powinna wynieść około
7 cm, a rur – 5 cm;
przy EPD = 50 m2 średnica rynien
powinna wynieść około 10 cm, a rur
– 7,5 cm;
przy EPD w przedziale 50-100 m2
– odpowiednio 12,5 i 8-9 cm;
przy EPD w przedziale 100-170 m2
– odpowiednio 15-19 cm i 11-12 cm.
Dobierając ilość rur spustowych, trzeba mieć na uwadze, że jedna rura może
odebrać wodę z nie dłuższego odcinka
rynien niż 10-12 m. Nie jest regułą, że
jeden okap musi mieć jedną rurę. Często
rura odbiera wodę z kilku okapów.
Warto wiedzieć, że im więcej naroży mają rynny, tym wolniej spływa nimi
woda. Dlatego rury trzeba montować
blisko narożników.
ZASADY MONTAŻUObróbka blacharska zwana pasem
nadrynnowym musi być tak wyprofi -
lowana, żeby woda spływająca z pokrycia
nie spływała przed rynną tylko trafi ała
do jej środka.
Rynny muszą być montowane z zacho-
waniem 0,5-2% spadku w stronę sztucera.
Jeśli okap jest dłuższy niż 12 m, wówczas
montuje się dwie rury spustowe i spadek
musi prowadzić wodę do jednej i drugiej.
Trzeba więc przewidzieć dwa spadki,
w dwóch kierunkach. Punkt najwyższy
wypadnie zatem w środkowej części
okapu.
Rozstaw haków, w zależności od typu
rynny, powinien wynosić nie mniej niż
40-60 cm.
Ostatni hak w linii okapu nie powinien
znajdować się bliżej jego krańca niż 10 cm.
Rynny trzeba montować tak, żeby
przynajmniej połowa jej średnicy
wystawała poza krawędź okapu. Wówczas
zdoła odebrać wodę i ta nie będzie się
przelewała za jej zewnętrzną krawędź.
Sztucer powinien być usytuowany nie
bliżej niż 30-40 cm od narożnika rynny.
Nie wolno mieszać elementów różnych
systemów rynnowych.
SPOSOBY ODPROWADZENIA WODY OPADOWEJWoda spływająca rurami musi być
odprowadzona w bezpieczne miejsce,
aby nie dopuścić do zalewania funda-
mentów domu lub tworzenia się
wokół niego kałuż. Najkorzystniejszym
rozwiązaniem będzie skierowanie
wody do kanalizacji, ale niestety, wiele
domów nie jest skanalizowanych.
Pozostaje wówczas odprowadzenie
wody do studzienek chłonnych. Są
to zagłębienia w gruncie wypełnione
kruszywami umożliwiającymi rozsą-
czenie wody. Woda doprowadzana
jest do studzienek rurami biegnącymi
pod ziemią. Gdy grunt na to pozwala,
rozsączenie może odbyć się także bez
studzienek. Ważne, aby wodę rozsączać
daleko od domu. Niestety nie zawsze
pozwala na to wielkość posesji lub gęsta
zabudowa.
Wodę deszczową można też pokierować do rzeki lub rowu melioracyjnego, ale
wymaga to zgody odpowiedniego urzędu.
ŁAŃCUCHY I RZYGACZERury spustowe można w pewnych
sytuacjach zastąpić rzygaczami lub
łańcuchami. Rzygacze to zakoń-
czenia rynien wypuszczające wodę
strumieniem poza okap. Często mają
bardzo ozdobną formę – przypominają
na przykład krokodyle, smocze lub rybie
paszcze. Woda z rzygaczy musi trafi ać
do studzienki zbiorczej lub systemu
kanałów prowadzących w stronę
studzienek chłonnych. Łańcuchy
montuje się z kolei w miejsce rynien
i podczepia na dole budynku. Woda
spływa wówczas po nich. Zarówno
rzygacze, jak i łańcuchy można
instalować w budynkach parterowych
o dachach z szerokimi okapami.
narożnik wewnętrzny LW
narożnik zewnętrzny LZ
hak HPrynna RY
rynna RY rura spustowa RU
rura spustowa RU
rura spustowa RU
dybel D
obejma OD
rura spustowa RU
osadnik BUT
mufa MU
rynna RY
kolano 67 KO
kolano 67 KO
trójnik 67 TR
łącznik LA
zaślepka prawa ZP
odpływ przelotowy OP
kolano elastyczne KE
hak ze wspornikiem HD
hak nakrokwiowy HM
Największy współczynnik rozszerzalności termicznej mają rynny z PVC – wynosi on 0,08 mm/(m2·K),
a najmniejszy rynny stalowe i tytanowo-cynkowe
– 0,012 mm/(m2.K). (fot. Cellfast)
ELEMENTY SYSTEMU RYNNOWEGO
O dpowiednio dobrane nasady stanowią integralną część
systemów kominowych. Wspo-
magają wentylację grawitacyjną
wywiewną oraz ciąg w kominach
spalinowych i dymowych. Ich zadaniem
jest ochrona przewodów kominowym
przed niekorzystnym wpływem
warunków atmosferycznych, które
mogą zakłócać lub osłabiać naturalny
ciąg w kominie. Zabezpieczają też
przed innym, groźnym zjawiskiem, tzw.
ciągiem wstecznym, czyli cofaniem się
spalin do przewodu. Powietrze zamiast
wydostawać się przez kanały wenty-
lacyjne, wpada przez nie do wnętrza.
Często dzieje się tak w upalne letnie
dni, gdy temperatura na zewnątrz
jest wyższa niż wewnątrz budynku.
Ponadto może dojść do zasysania
spalin wydostających się z przewodów
spalinowych oraz dymowych i wtłacza-
nia ich do budynku. W zależności od
sposobu działania, nasady kominowe
dzieli się na: samonastawne, stałe,
obrotowe, hybrydowe i mechaniczne.
NASADY SAMONASTAWNESą to urządzenia o działaniu
grawitacyjnym. Niezależnie od kierunku,
siły i rodzaju wiatru przedłużona część
obracającej się na łożyskach nasady,
przypominająca nieco żagiel, ustawia
się po zawietrznej stronie wiejącego
wiatru. Osłania wówczas wylot przewodu
kominowego, wytwarzając podciśnienie
proporcjonalne do siły wiatru. Nasady
samonastawne montuje się na wylotach
kominowych o działaniu grawita-
cyjnym: wentylacyjnych, spalinowych
i dymowych.
NASADY STAŁEDo najpopularniejszych należą daszki,
które osłaniają wylot komina głównie
przed deszczem i śniegiem. Mają także
wpływ, choć nieznaczny, na poprawę
ciągu w kominie – gdy wieje wiatr, od ich
strony zawietrznej tworzy się podciśnienie
wzmacniające ciąg. Montuje się je na
wylotach kominowych o działaniu grawi-
tacyjnym: wentylacyjnych, spalinowych
(urządzenia gazowe – spaliny suche).
Tych często błyszczących w słońcu i kręcących się na wietrze elementów na kominach nie montuje się bynajmniej dla ozdoby. Są to specjalne nasady, które mają wpływ na wydajność systemów kominowych.
Stuningowany KOMIN Marta Balcerowska
fot.
Red
akcj
a
fot.
Red
akcj
a
NASADY OBROTOWEUrządzenia dynamicznie wykorzystujące
siłę wiatru. Wiatr wprawia głowicę
nasady w ruch obrotowy (niezależnie
od kierunku wiatru nasada obraca się
zawsze w tę samą stronę), a odpowiednio
ukształtowane łopatki odsysają powietrze
z kanału dolotowego, usprawniając
tym samym ciąg w kominie. Tego typu
nasady są mniej podatne na zanieczysz-
czenia pochodzące ze spalin niż np.
nasady samonastawne. Stosuje się je
najczęściej jako zakończenie przewodów
wentylacyjnych.
NASADY HYBRYDOWEWykorzystywane w wentylacji hybrydowej
(kiedy wentylacja naturalna wspomagana
jest mechanicznie) i montowane
na szczytach kanałów wentylacyjnych.
Działają jak zwykłe nasady obrotowe
– głowica obraca się pod wpływem wiatru,
wytwarzając podciśnienie w króćcu
nasady, a w efekcie wzrasta natężenie
przepływu powietrza w przewodach.
Różnica między nimi polega na tym,
że wyposażone są dodatkowo w silniki
małej mocy (zasilanie 230 V), które
wspomagają działanie nasady przy
niedostatecznej sile wiatru. W przypadku
zaś zbyt dużej prędkości wiatru silnik
redukuje obroty nasady do ustalonych
na programatorze. Programator z wyświe-
tlaczem pokazuje prędkość obrotową
oraz stan pracy nasady. Urządzenie
może być wyposażone w kilka stref
czasowych, dla których ustawia się różne
wartości prędkości obrotowej nasady
w ciągu doby.
NASADY MECHANICZNEIch zadaniem jest wytworzenie
stabilnego ciągu w całym przewodzie
i kominie. W przypadku instalacji
do kominów, do których podłączone są
na przykład kominki, gwarantują łatwe
w nich rozpalanie. Zapobiegają spływowi
skroplin do wnętrza komina oraz redukują
ilość zbierających się w przewodzie
kominowym zanieczyszczeń.
Wyciągi kominowe wykonane są z odpornego na korozję odlewu alumi-
niowego, wykończonego zazwyczaj szarą
powłoką lakierniczą. Są przystosowane
do pracy ciągłej w temperaturach nawet
do 250oC oraz w warunkach zapylenia,
a jednocześnie odporne na ujemne tempe-
ratury powietrza oraz wilgoć. Wyposażone
są w odchylaną głowicę, co ułatwia
czynności serwisowe, czyszczenie wyciągu
oraz komina. Napędzane są silnikiem
(napięcie 230 V) osadzonym w obudowie
chroniącej go przed spalinami. Pracuje
on na bezobsługowych, zamkniętych
łożyskach kulkowych.
Wyciągi te mają bardzo szeroki zasięg wydajności, dzięki czemu mogą współ-
pracować z różnymi rodzajami urządzeń
grzewczych, takimi jak: kominki i piece
domowe, kotły i podgrzewacze (gazowe
– wyciągi mają wbudowane odpowiednie
systemy zabezpieczeń; olejowe; na paliwa
stałe), mogą też obsługiwać kilka urządzeń
podłączonych do jednego przewodu.
KIEDY WARTO STOSOWAĆNasada kominowa na pewno sprawdzi
się, kiedy występują zawirowania
powietrza na wylocie komina,
spowodowane np. jego niekorzystnym
usytuowaniem. Warto ją zastosować też
przy zaburzonym lub za słabym ciągu
komina, wówczas gdy przewód dymowy
lub spalinowy jest krótki i ma mały
przekrój. Nie bez znaczenia jest także
usytuowanie budynku. Gdy położony
jest w górach, wśród wysokich drzew,
nad morzem, gdzie wieją silne wiatry
(mogą spowodować przymknięcie
wylotu komina), wśród innych wysokich
budynków – w takich przypadkach
warto przemyśleć montaż nasady, gdyż
wszystkie te czynniki mogą sprzyjać
zawirowaniom powietrza i przeciągom,
a te z kolei zaburzają ciąg w kominach. Nie
zapominajmy także o ptakach – niektóre
gatunki lubią zakładać w kominach
gniazda, co skutecznie blokuje ciąg.
Nasada z pewnością uniemożliwi im
zadomowienie się w kominie.
KRYTERIA DOBORUNasady kominowe dobiera się w zależności
od rodzaju przewodów kominowych.
Te stosowane na przewodach dymowych
oraz spalinowych powinny być wykonane
z blach chromoniklowych kwaso- lub
żaroodpornych. Na kominach wenty-
lacyjnych natomiast można stosować
nasady z blach ocynkowanych. Ważny jest
również właściwy dobór średnicy nasady,
odpowiadający średnicy wylotu przewodu
kominowego.
Wszystkie nasady kominowe, bez względu na to, czy stosowane są na
przewody wentylacyjne czy spalinowe,
powinny mieć aprobatę techniczną, która
daje gwarancję prawidłowego działania,
a więc również bezpieczeństwa.
KONSERWACJANasada kominowa jest częścią komina,
dlatego podobnie jak on podlega
okresowym przeglądom przeprowa-
dzanym przez kominiarza. Kominy
wentylacyjne sprawdza się raz w roku,
spalinowe dwa razy w roku, natomiast
dymowe cztery razy w roku. Podczas
takiego przeglądu kominiarz powinien
ewentualnie oczyścić nasadę i sprawdzić
prawidłowość działania łożysk – dotyczy
to nasad samonastawnych i obrotowych.
w i ę c e j o k o m i n a c h
Nasada samonastawna. (fot. Jeremias)
Nasada stała. (fot. Jeremias)
Mechaniczne wyciągi kominowe wyposażone są w odchylaną głowicę, która ułatwia czynności serwisowe, czyszczenie wyciągu i komina. (fot. Exhausto--Koperfam)
Pokrywa na nietypowy cokół dachowy uzbrojona króćcami montażowymi dla kilku kanałów wentylacyjnych. (fot. Uniwersal)
Obrotowe nasady MK Turbo (walcowa i kulista) służące do zabudowy przewodów wentylacyjnych. (fot. MK Żary)
W latach 90. za szczyt technologii uważano okna o współczynniku U na poziomie 2,3-1,8 W/(m2.K). Dziś to produkt standardowy, na każdą kieszeń. Inwestorzy,
dążąc do zminimalizowania wydatków na energię, poszukują teraz produktów o wyższych parametrach. Zmusza ich do tego nie tylko rachunek ekonomiczny,
ale też zaostrzające się uwarunkowania prawne, jak choćby wymóg uzyskania paszportu energetycznego dla oddawa-nych do użytku domów. Przy wyborze okien cena zaczyna odgrywać mniejszą rolę. Oprócz wspomnianej izolacyjności cieplnej znaczenia nabierają również takie kryteria jak dźwiękochłonność lub trwałość.
WSPÓŁCZYNNIK UWybierając okno dachowe, koniecznie
trzeba zwrócić uwagę na współczynniki Ug i Uw. Pierwszy to współczynnik
przenikania ciepła przez szybę, a drugi – przez całe okno. Im współczynniki te są niższe, tym mniej ciepła przechodzi przez okno. Nowoczesne okna dachowe osiągają współczynnik Uw na poziomie 0,68-1,1 W/(m2.K), czyli o ponad 30% korzystniejszy niż okna standardowe.
Okna uchodzące za energooszczędne wyposażone są w zespolone szyby, będące połączeniem szkła nisko-emisyjnego lub hartowanego i tak zwanego bezpiecznego szkła klejonego. Wyposażone są w dystansową ramkę poprawiającą szczelność termiczną
PARAMETRYdecydują o jakościEwa Kulesza
fot.
Velu
x
i wypełnione szlachetnym gazem (argonem, ksenonem lub kryptonem) utrudniającym przepływ ciepła. Najno-wocześniejsze okna energooszczędne mają szyby dwukomorowe, czyli zbudowane są z trzech, a nie dwóch szyb. Między nimi znajdują sie dwie przestrzenie wypełnione gazem.
Oprócz szyby istotnym elementem poprawiającym izolacyjność cieplną nowoczesnych okien jest rama izolacyjna instalowana od zewnątrz, a zbudowana z nienasiąkliwej pianki o świetnych właści-wościach ciepłochronnych.
WSKAŹNIK RW
Ten parametr mówi nam o właściwościach akustycznych okna. Izolacyjność akustyczna podawana jest w decybelach [dB]. Im wyższą ma wartość, tym lepiej. Oznacza to bowiem, że okno dobrze wytłumi dźwięki dochodzące z zewnątrz. Nie będzie nam też przeszkadzał deszcz bębniący o szyby. Za okno o dobrej izolacyjności akustycznej można uznać takie, którego wskaźnik ważony Rw wynosi 25-35 dB. Rekordowo dobre modele zdolne są zapewnić izolacyjność akustyczną na poziomie nawet 38 dB.
Rynek okien dachowych wciąż ewoluuje. Firmy zaskakują innowacyjnością. Dotyczy to głównie coraz ciekawszych usprawnień poprawiających funkcjonalność, a zwłaszcza obsługę skrzydeł. Sukcesywnie ulepszane są też parametry szyb i ram.
www.forumbudowlane.pl
Cena = jakość?
Marzena: Zastanawiam się które okna kupić?! Moje wątpliwości budzi cena Velux i jakość Roto?
Adam1: Więc pozostaje tylko Fakro. Aż się dziwię firmie, że przy lepszej jakości w stosunku do Veluxa, ma niższą cenę – np. dają bezterminową gwarancję na gradobicie. Co do Roto – to faktycznie „kiepskie okna” – taki artykuł nawet swego czasu chodził po necie.
AGA: Jak można porównywać jakość okien Fakro z jakością okien Velux lub Roto. To tak jakby porównać produkty fast food z jedzeniem w dobrej restauracji. Wystarczy popatrzeć. Ostatnio kupowałam okna na poddasze. Obejrzałam okna wszystkich 3 producentów i z przykrością stwierdzam, że polski produkt z Fakro charakteryzował się najgorszym wykończeniem. Zakupiłam okna Roto, ponieważ mają taką samą cenę jak Fakro lub są niewiele droższe, a wykończenie dużo lepsze.
Andrzej N: Okien Velux nie można porównywać. Uważam, że są najlepsze. Są i do łazienek powlekane, są i z klamką u dołu, mają najlepsze kołnierze, najdłuższą tradycję. Warto odwiedzić ich stronę i się przekonać.
Przemek: Velux jest najlepszy, to prawda. Zależy to również od wymagań klienta. Znam takich co są zado-woleni z Fakro i Roto. To chyba rzecz gustu.
Pikuś: A Okpol? Też są polskie. Fakro idzie już na ma-sówkę. Mam okno Fakro z „nawiewnikiem”, który się cały czas rosi. Powodem jest aluminium, które wychładzając się od wchodzącego powietrza zachowuje się jak kufel z zimnym piwem. Cała szpaleta pod oknem ma zacieki z wody.
Tomi: Okna dachowe sprzedaję od kilku lat i mogę po-twierdzić to, co już ktoś napisał przede mną. Jakościowo najlepsze są Velux i Roto. Ja dużo więcej sprzedałem Roto, ale dużo bardziej polecam Velux. Wiem, że cena trochę hamuje, ale poproś o rabat.
gość23: Co do Roto to kwestia gustu. Mam znajomych co klną, że otwiera się o 135 stopni – w ich przypadku nie do umycia, że dolna krawędź skrzydła świeci się‚ jak psu ...” i że mają paskudną uszczelkę gumową. Ale to kwestia gustu. Co do Veluxa, to faktycznie przemawia może nie jakość, ale doświadczenie – produkują najdłużej – choć też jest kilka niedociągnięć. Znajomemu zaczęła pękać rama, na co serwisant stwierdził, że próbuje naciągnąć Veluxa na nieuzasadnioną reklamację. Więc z tymi serwisantami to pewnie jest różnie. Ja wybrałem Fakro – mam je już 3 rok i nie mam żadnych problemów, wtedy przekonała mnie cena, gwarancja i klamka u dołu. Wtedy nie myślałem o innych firmach jak tylko o Veluxie i Fakro. Teraz słyszałem, że Velux wprowadził klamkę u dołu, ciekawe dlaczego – jak ja kupowałem to mocno zachwalali klamkę u góry.
Andrzej Wilhelmi: Są dwie firmy światowej klasy Fakro i Velux, dalej długo, długo nic i Roto.
betalex: Ja kupiłam okna Langer Plus i uważam, że biją wszystkie na głowę. No i super cena za takie wymagania, jakie postawiłam firmie Langer.
e-dachowe: Polecam okna Velux i Fakro, dodatkowo jeżeli ktoś szuka tańszego, ale dobrego okna, to polecam RoofLITE – nowa linia produkcyjna (AERO, CORE) wyglądają zupełnie jak okna VELUX – mają również 10 lat gwarancji.
To parametry okien decydują o ich funkcjonalności i jakości użytkowania. (fot. Fakro)
WSPÓŁCZYNNIK GTen mało mówiący współczynnik
określa, ile procent energii słonecznej jest w stanie dostać się przez okno do domu. Ma on ogromne znaczenie. Z jednej strony jest bowiem korzystny, a z innej nie. W budynkach, które z założenia mają mieć niskie zapotrze-bowanie na energię, darmowe ciepło słoneczne jest mile widziane. Szczególnie zimą jest to korzystne. Słońce dogrzewa wtedy poddasze. Latem jednak duży przepływ ciepła słonecznego może powodować nadmierne nagrzewanie się pomieszczeń na poddaszu i efekt szklarni. Łatwo jednak temu zaradzić
wyposażając okna w systemy zacieniające – na przykład rolety lub żaluzje. Wyższy współczynnik g mają okna z szybami jednokomorowymi.
INNE WAŻNE PARAMETRYDobre okno dachowe powinno jak
najlepiej powstrzymywać emisję promieni UV. Są one bowiem szkodliwe dla naszego zdrowia. Stosowane w oknach dachowych szyby standardowo przepuszczają do 40% tego promieniowania. Najlepsze przepusz-czają jedynie 5%, co można uznać za znakomity wynik.
Szukając okna o dużej wytrzymałości na stłuczenie rozglądajmy się za takim,
które ma klasę 1C3. Gdy potrzebujemy okien antywłamaniowych, sprawdźmy, czy spełniają wymagania przynajmniej klasy WK2 i mają szyby klasy P4. Za bardzo odporne na włamanie uchodzą okna klasy WK5 i WK6 z szybami odpowiednio P5 i P6.
w i ę c e j o o k n a c h d a c h o w y c h
Przekrój przez szybę dźwiękochłonną. (fot. Fakro)
Rolety lub żaluzje montowane w oknach dachowych ograniczają dostęp promieni słonecznych. (fot. Velux)
Okna dachowe są szczególnie narażone na działanie czynników zewnętrznych – wybierajmy zatem okna o dobrych parametrach technicznych. (fot. Velux)
Przekrój okna dachowego – szyba jednokomorowa. (fot. Velux)Przekrój przez szybę dwukomorową. (fot. Velux)
O kna dachowe wymagają specjalnych akcesoriów. Niemożliwe jest zasto-sowanie w nich lubianych przez wiele osób zasłon. Rolety, markizy czy żaluzje stosowane na poddaszu
muszą być grubsze niż w innych pomieszczeniach i wymagają specjalnego montażu. Na szczęście w sklepach znaj-dziemy wiele akcesoriów, które pozwolą nam nie tylko cieszyć się chłodem w środku lata, ale będą również ozdobą poddasza.
ŻALUZJEMogą być aluminiowe, drewniane lub
wykonane z PVC. Występują w kilkudzie-sięciu kolorach. Ich niewątpliwą zaletą jest skuteczna ochrona przed słońcem oraz możliwość regulacji ilości wpadającego na poddasze światła. Latem dzięki zasło-niętym żaluzjom możemy obniżyć tempe-raturę pomieszczenia nawet o 7-10ºC, natomiast w zimie sprawiają one, że pokój jest o ok. 2ºC cieplejszy.
Żaluzje montujemy zazwyczaj wewnątrz pomieszczeń, ale są także osłony przeznaczone do montażu na zewnątrz domu (tzw. fasadowe) lub umieszczane w przestrzeni międzyszybowej.
Żaluzje możemy zamontować nawet, gdy okna na poddaszu są umieszczone bardzo wysoko. Wtedy sterowanie nimi umożliwiają specjalne drążki. Możemy wybrać także wariant elektryczny – wtedy regulujemy ustawienie żaluzji za pomocą pilota. Coraz popularniejsze są także żaluzje wyposażone w specjalny mechanizm, który reaguje np. na temperaturę powietrza czy stopień nasłonecznienia.
ROLETY WEWNĘTRZNEModa na rolety trwa od kilku lat.
Niewątpliwie mają na to wpływ walory estetyczne oraz duży wybór tkanin, wzorów i kolorów, w których są dostępne.
Jeśli chcemy spędzać przyjemnie letnie dni w naszym domu, koniecznie zadbajmy o odpowiednią ochronę przed upałem.
Anna Trojanowska
UCIEC PRZED
Okno może być nie tylko elementem wyposażenia domu, ale także stanowić dominujący element dekoracyjny wnętrza. (fot. Velux)
Roleta to, mówiąc najprościej, pas materiału nawijany na metalowy wałek umieszczony pod skrzydłem okiennym, na ścianie ponad oknem lub na suficie. Podnosi się je ręcznie – najczęściej za pomocą łańcuszka lub sznurka – lub automatycznie, za pomocą pilota. Rolety najczęściej są wytwarzane z bawełny, lnu, poliestru, wiskozy lub słomek bambusa.
Kupując rolety do okien dachowych, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Przede wszystkim wybrać rolety wyposażone w boczne prowadnice, które umożliwiają zamontowanie ich do okien w ten sposób, by pozostały na swoim miejscu przy uchylaniu okna pod różnym kątem. Roleta może być także zwijana w kasetę umieszczoną z boku okna (wtedy jego kąt nachylenia może wynosić do 45º) lub u góry ramy okiennej. W przypadku rolety montowanej do okna dachowego ważny jest kąt nachylenia wewnętrznej ściany ramki w stosunku do szyby. Różne
rolety przeznaczone są do różnych kątów nachylenia, czytajmy więc dokładnie informacje od producenta.
Najlepiej, gdy rolety przeznaczone do pokoju na poddaszu wykonane są z poliestru, ponieważ nie kurczy się on pod wpływem panującego na zewnątrz gorąca. Dla lepszej ochrony przed słońcem możemy wybrać rolety zaciemniające, wykonane z grubszego materiału, które niemal wcale nie przepuszczają światła. Dobrym rozwiązaniem będą także rolety refleksyjne, wykonane z materiału odbija-jącego światło i promieniowanie, dzięki czemu we wnętrzu panuje przyjemny chłód.
ROLETY ZEWNĘTRZNEW przeciwieństwie do rolet
wewnętrznych najczęściej nie mają funkcji dekoracyjnej. Chronią za to nie tylko przed słońcem i stratami ciepła zimą, ale też przed włamaniem.
Pancerze takich rolet zbudowane są najczęściej z elementów aluminiowych. Jeśli szczególnie zależy nam na ich antywłamaniowej funkcji, przed zakupem sprawdźmy, czy mają one niezbędne certyfikaty poświadczające ich jakość i przeznaczenie.
Roletami zewnętrznymi można sterować manualnie – najczęściej za pomocą specjalnej korbki – lub automatycznie. W każdym pomieszczeniu może znajdować się włącznik, którym będziemy podnosić i opuszczać rolety, pojedynczo lub wszystkie jednocześnie. Wygodnym rozwiązaniem jest sterowanie osłonami za pomocą pilota. Roleta
SŁOŃCEM
Rolety zaciemniające zaprojektowane przez Karima Rashida. (fot. Velux)
Rolety do okien dachowych oferowane są w wielu wzorach i kolorach. (fot. Fakro)
w oknie dachowym zamiast prądem może być zasilana energią słoneczną. Produ-cenci akcesoriów do okien dachowych proponują także bardziej zaawansowane technicznie rozwiązania, np. założenie w jednym z pomieszczeń panelu steru-jącego, który możemy zaprogramować tak, aby osłony podnosiły się i opuszczały w konkretnych godzinach lub w zależ-ności od stopnia nasłonecznienia. Jest to również możliwe poprzez aktywację i dezaktywację systemu alarmowego (wyjście z domu – zamykanie rolet, wejście do domu – otwieranie rolet. System sam wykryje obecność i otworzy rolety poprzez dezaktywację alarmu), a także za pomocą telefonu komórkowego (otwieranie i zamykanie).
Do ochrony przed słońcem służą rolety typu screen, wykonane z włókien szklanych i PVC. Chronią naszą prywatność, zasłaniając pomieszczenie z zewnątrz, ale z wewnętrznej strony są przejrzyste. Najlepiej sprawdzają się na dużych powierzchniach, są popularne nie tylko w domach, ale także w biurach.
PLISYIch zaletą jest nie tylko elegancki
wygląd, ale także ochrona przed nasło-necznieniem i wysoką temperaturą. Plisy produkowane są z elementów żaluzji poziomych i różnych materiałów. Najczęściej pokryte są specjalną powłoką, dzięki której nie przepuszczają do mieszkania ciepła. Są dobrym pomysłem, gdy chcemy podkreślić niestandardowy kształt okien.
Do okien dachowych przeznaczone są specjalne plisy, umożliwiające montaż osłony w taki sposób, by przylegała ona do okna. Można nimi sterować ręcznie, za pomocą łańcuszka, sznurka, specjalnego uchwytu lub automatycznie – za pomocą pilota lub przełącznika klawi-szowego. Na poddaszu warto zamontować tzw. plisy duette, wykonane z podwójnej warstwy materiału, co pozwala na lepsze zaciemnienie i ochronę przed upałem. W zimie natomiast zredukują one straty ciepła.
MARKIZYSą to osłony montowane na zewnątrz
budynku, w otworach budowlanych lub do elewacji. Markizy gwarantują ciekawy efekt estetyczny, natomiast ich wadą jest ciężar, wynoszący zwykle kilkadziesiąt kilogramów. Wykonywane są z tkanin wzmacnianych dralonem
lub folią zbrojoną, a także tkanin gumowanych. Markizy przeznaczone do okien dachowych zrobione są ze specjalnej tkaniny przypominającej siateczkę, pozwalającej na fi ltrowanie promieni słonecznych, nie ograniczając widoczności.
Szczególną wersją markizy, którą montuje się w oknach dachowych, jest tzw. markizoleta. Przy tym rozwiązaniu górna część otworu okiennego jest przysłonięta pionowo roletą zewnętrzną, a dolna uchylaną na zewnątrz niewielką markizą. Wykonane z aluminium ramiona mogą być dodatkowo wyposażone w sprężyny, dzięki czemu są mniej narażone na zniszczenie, np. przez silny wiatr.
MOSKITIERYWarto pomyśleć także o zabezpieczeniu
poddasza przed owadami. Najlepsze do tego celu są moskitiery, wykonane z siatki z włókna szklanego. Możemy montować je razem z innymi osłonami. W oknach dachowych zakłada się moskitiery rolowane. System sprężynowy moskitier rolowanych wyposażony jest w szczotki znajdujące się w kasecie, prowadnicach oraz listwie dolnej. W okresie, kiedy nie występują insekty, siatkę można jednym ruchem ręki zwinąć. Jest ona wtedy dobrze chroniona przez kasetę przed kurzem i czynnikami atmos-ferycznymi. Moskitiery te montujemy we wnęce okiennej.
Jest więc w czym wybierać. Warto więc dokładnie przemyśleć, jakie osłony założyć, by poddasze było wolne nie tylko od intensywnego światła i upału, ale także hałasu i insektów. Aby było pięknym i przyjaznym miejscem, w którym z chęcią będziemy spędzać czas.
w i ę c e j o w n ę t r z a c h
Markiza. (fot. Fakro)Roleta zewnętrzna solarna. (fot. Velux)
Zasłona plisowana. (fot. Fakro)
Żaluzja. (fot. Velux)
N ajpopularniejsze urządzenia to klimatyzatory przenośne. Aby zain-
stalować takie urządzenie, nie trzeba
kuć ścian i prowadzić przewodów.
Wymóg jest tylko jeden – bliskość
okna. Przez lekko uchylone okno, elastycz-
ną rurą, odprowadzane jest na zewnątrz
ciepłe powietrze z pomieszczenia.
Wadą tych urządzeń jest stosunkowo
niska wydajność (zwłaszcza z powodu
uchylonego okna), ponadto są dosyć
hałaśliwe. Trzeba też pamiętać, że tego
typu klimatyzator to dodatkowy sprzęt
w pomieszczeniu, zajmujący miejsce.
Klimatyzatory typu split składają się z jednostki wewnętrznej oraz
zewnętrznej. Jednostka wewnętrzna
wyposażona jest w parownik, wentylator
nadmuchowy oraz układ sterujący.
Występują w różnych wersjach, w z ależ-
ności od sposobu montażu. Najpo-
pularniejsze są urządzenia ścienne.
Wyglądają efektownie, a producenci
prześcigają się wręcz w projektowaniu
ich w nowych, ciekawszych formach.
Śmiało więc można je eksponować
na ścianach. Do wysokich pomieszczeń,
a takimi są przeważnie właśnie
poddasza, polecane są klimatyzatory
podsufitowe, które instaluje się bezpo-
średnio do konstrukcji np. stropu.
Urządzeniami uniwersalnymi są
natomiast klimatyzatory przypo-
dłogowe (wyglądają podobnie jak
grzejnik). Inną wersją są klimatyzatory
kasetonowe, stosowane w pomiesz-
czeniach z sufitami podwieszanymi,
w których są montowane.
Jednostkę zewnętrzną stanowi centralny agregat z pompą, skraplaczem
i wentylatorem. W przypadku poddasza
ustawia się ją na balkonie, montuje
na elewacji, dachu lub kominie. Obie
jednostki (wewnętrzną i zewnętrzną)
łączy się ze sobą za pomocą dwóch,
przeważnie miedzianych, izolowanych
rurek. Dobrze, jeśli jednostki mogą być
rozmieszczone blisko siebie – unika się
w ten sposób skomplikowanych prac
montażowych.
Multisplit to rozwiązanie systemowe, umożliwiające stworzenie rozbudo-
wanego zespołu klimatyzującego kilka
pomieszczeń jednocześnie. Jedna
jednostka zewnętrzna podłączona jest
do kilku jednostek wewnętrznych.
Na rozbudowany system warto się zdecy-
dować już na etapie projektowania lub
budowy domu.
KRYTERIA DOBORUPrzed zakupem klimatyzatora warto
zastanowić się, czy urządzenie ma tylko
chłodzić powietrze, czy także je ogrzewać.
Niemal naturalną rzeczą jest, że latem na poddaszu panują wyższe temperatury niż na niższej kondygnacji budynku. Często upał pod dachem jest nawet trudny do zniesienia. Rozwiązaniem może okazać się klimatyzacja.
Marta Balcerowska
W dobrym klimacie
fot.
Dai
kin
Na rynku dostępne są klimatyzatory wyposażone w pompę ciepła, które przy niższych temperaturach (np. w okresach przejściowych) ogrzewają pomieszczenie lub stanowią uzupełnienie innego źródła ciepła.
Ważny jest także wybór odpowiedniej mocy, która zależy od powierzchni i kubatury klimatyzowanego pomiesz-czenia – ogólnie przyjmuje się, że urządzenie o mocy 1 kW wystarczy na schłodzenie/ogrzanie około 10 m2. Specjaliści od klimatyzacji biorą także pod uwagę przeznaczenie pomieszczenia i ilość przebywających w nim osób, nasło-necznienie i oświetlenie, a także obecność urządzeń elektrycznych generujących ciepło (np. komputer, lodówka), liczbę okien i drzwi.
Nowoczesnym rozwiązaniem jest klimatyzator z tzw. inwerterem – właśnie taki warto wybrać. Jest to urządzenie zapewniające płynną regulację pracy sprężarki w urządzeniu zewnętrznym. Dzięki temu klimatyzator samoczynnie dostosowuje się do temperatury i warunków panujących w pomieszczeniu, automatycznie dobierając optymalną prędkość sprężarki. Urządzenie ochładza tylko taką ilość powietrza, która jest potrzebna w danym momencie. Rozwią-zanie to zabezpiecza klimatyzator przed znacznymi wahaniami napięcia w sieci, co zwiększa jego trwałość i niezawodność, a co ważne, zapewnia oszczędności energii, nawet do 30-40%. Dodatkową zaletą klimatyzatorów inwerterowych jest cicha praca obu jednostek.
PRAKTYCZNE FUNKCJEW bardziej zaawansowanych
klimatyzatorach istnieje możliwość ustawienia temperatury, jaką chcemy uzyskać w pomieszczeniu, a wtedy doborem odpowiedniego trybu pracy zajmuje się już automatyka. Odpowie-dzialny jest za to tryb pracy auto, w którym klimatyzator sam dobiera najlepszy bieg do utrzymania zadanej temperatury. I tak np. urządzenie może zacząć grzać, jeśli temperatura w pomieszczeniu spadnie poniżej 21ºC, a chłodzić, jeśli przekroczy np. 24ºC. Praktyczna wydaje się też funkcja szybkiego chłodzenia, umożliwiająca w krótkim czasie obniżenie temperatury w pomieszczeniu. Z kolei dzięki funkcji auto-restart, po zaniku napięcia w sieci i ponownym jego włączeniu klimaty-zator sam się automatycznie włączy.
Na rynku dostępne są również modele pracujące w trybie osuszania, przydatne w domach o podwyższonej wilgotności, a także trybie wentylowania (efekt wiatru), polecane z kolei, gdy brakuje ruchu powietrza w pomieszczeniu. Najnowsze urządzenia wyposażone są w specjalny system oczyszczający, działający 24 godziny na dobę, nawet gdy urządzenie jest wyłączone. Jeśli ilość zanieczyszczeń w powietrzu przekroczy określony poziom, automatycznie włącza się funkcja oczyszczania, która błyska-wicznie poprawia jego jakość. Z kolei specjalna funkcja kontroli wilgotności pozwala uniknąć nadmiernego osuszenia powietrza, zachowując stałą temperaturę
podczas pracy w trybie chłodzenia. Umożliwia to utrzymanie komfortowych warunków otoczenia, eliminując uczucie suchości oczu i gardła.
PRZYKŁADOWE RODZAJE FILTRÓWKlimatyzatory nowej generacji
– wyposażone są w specjalne filtry, polecane m.in. osobom skłonnym do alergii. Oto niektóre z nich: filtr typu HEPA – niemal idealnie usuwa kurz, dym papierosowy i inne nieprzyjemne zapachy, a także roztocza, pyłki roślin, zarodniki grzybów, pleśń, sierść zwierząt, niektóre bakterie i wirusy,
Najpopularniejsze są klimatyzatory ścienne typu split. (fot. Daikin)
Sypialnia jest dobrym pomieszczeniem do montażu klimatyzatora, który pracuje cicho, a często wyposażony jest w funkcję wentylowania i oczyszczania powietrza. (fot. Daikin)
fi ltr antybakteryjny emitujący atomy srebra – działa bakterio- i grzybobójczo, generator jonów ujemnych – poprawia jakość powietrza, czyniąc go świeżym, zdrowym i przyjemnym, fi ltr uwalniający witaminę C (witamina młodości) – korzystnie wpływa na sen i poprawia wydolność fi zyczną, fi ltr deodoryzujący z aktywnym węglem – pochłania nieprzy-jemne zapachy.
OBSŁUGA – WAŻNE WSKAZÓWKIUrządzenia klimatyzacyjne nie są na ogół skomplikowane
w obsłudze. Przyciski na pilocie są czytelne. Na wyświetlaczu ciekłokrystalicznym jednostki wewnętrznej (częste wyposażenie) pojawiają się łatwe do rozszyfrowania ikonki, obrazujące aktualny tryb pracy urządzenia.
Nie wolno zapominać, że klimatyzator to urządzenie elektryczne, pracujące pod napięciem. Nie należy wyłączać pracującego urządzenia poprzez wyciąganie wtyczki z gniazda, ponieważ może to uszkodzić jego obwody elektroniczne (do tego służy panel kontrolny).
W czasie przeprowadzania zabiegów serwisowych klimatyzator powinien być odłączony od sieci elektrycznej.
Nie wolno zasłaniać wlotów ani wylotów powietrza w urządzeniu.
Systemy klimatyzacji wymagają okresowych przeglądów. Bardzo ważne jest, aby co pewien czas (określony przez produ-centa) czyścić oraz dezynfekować przewody i fi ltry. Brudny fi ltr ogranicza przepływ powietrza przez urządzenie, powodując spadek wydajności klimatyzatora i nieefektywne wykorzystanie energii elektrycznej, ponadto fi ltr przestaje wówczas spełniać swoją podstawową funkcję – oczyszczania powietrza. Całkowicie zanieczyszczony fi ltr uniemożliwia przepływ powietrza, w efekcie powodując uszkodzenie urządzenia.
Sposób czyszczenia fi ltrów zależy od rodzaju materiału fi ltracyjnego i opisany jest zazwyczaj w instrukcji obsługi urządzenia. Jednak większość fi ltrów można myć w ciepłej (ale nie gorącej) wodzie z niewielką ilością łagodnego deter-gentu lub też czyścić odkurzaczem. Filtr przed ponownym zamontowaniem musi być wysuszony. Nie wolno suszyć fi ltrów na grzejnikach czy na słońcu – mogłoby to spowodować jego zniekształcenie. Nie wolno też włączać klimatyzatora bez fi ltra – grozi to awarią urządzenia.
Powinno się zadbać o to, aby strumień zimnego powietrza nie był skierowany bezpośrednio na przebywające w pomieszczeniu osoby. Różnica temperatur między powietrzem w mieszkaniu a zewnętrznym powinna wynosić nie więcej niż 5-8ºC – w ten sposób unikniemy przeziębienia.
Często skarżymy się, że klimatyzacja szkodzi. Wysusza powietrze, brzydko pachnie, a nawet powoduje choroby. Zatem, czy klimatyzacja szkodzi?
Jak w przypadku większości urządzeń, niestety wina leży po stronie użytkowni-ków i wynika z niewłaściwego korzystania z klimatyzacji, a nie jej specyfi ki. Błędy mogą pojawić się już na etapie montażu. Przede wszystkim klimatyzator powinien być umieszczony tak, by struga zimnego powietrza nie oddziaływała bezpośrednio na ludzi, lecz schłodzone powietrze miało możliwość wymieszania się z cieplejszym. Trzeba też zachować zdrowy rozsądek ustawiając temperaturę. Nasze organizmy nie znoszą dużych i gwałtownych zmian temperatur, więc kiedy na zewnątrz jest upał, nie starajmy się zmrozić pomieszczenia. Schłodzenie pomieszczenia o kilka stopni zapewni nam znacznie lepsze samopoczucie niż różnica kilkunastu stopni.
Niezwykle ważne jest też regularne czyszczenie i odgrzybianie klimatyzacji. Inaczej w jej wnętrzu rzeczywiście może gromadzić się brud, rozwijają się bakterie i grzyby. Przeglądy trzeba robić przynajmniej raz w roku. Wymiana fi ltrów, dezynfek-cja i konserwacja jest niezbędna, żeby klimatyzacja nie szkodziła. Przegląd kosztuje 150-200 zł, ale naprawdę nie warto na nich oszczędzać. Jakość powietrza w pomieszczeniu wiąże się nie tylko z klimatyzacją, ale przede wszystkim odpo-wiednią wentylacją. Ponieważ włączając klimatyzator, należy zamknąć okna (ciepłe powietrze wpadające przez nie osłabia działanie klimatyzacji), trzeba też zadbać o sprawną wentylację. Można też zdecydować się na klimatyzację zintegrowaną z wentylacją. To, czy klimatyzacja szkodzi, zależy wyłącznie od nas i tego, jak ją obsługujemy.
Klimatyzator kasetowy montowany w sufi cie podwieszanym. (fot. Lars)
Klimatyzator przypodłogowy. (fot. Daikin)
w i ę c e j o k l i m a t y z a c j i
fot.
Velu
x
J eśli poddasze podzielone jest na odrębne pomieszczenia, to konsekwencja wymaga, żeby osoby je zamieszkujące rzeczy-wiście mogły cieszyć się prywatnością w swoich pokojach. Urok poddasza nie zrekompensuje nam dyskomfortu, jaki będziemy odczuwać, słuchając tej samej muzyki co członek rodziny zza ściany, czy mimowolnie uczestnicząc w dyskusjach prowadzonych przez niego i jego gości.
Dzieje się tak dlatego, że na poddaszu najczęściej budujemy ściany działowe w oparciu o systemy suchej zabudowy i bardzo często budujemy je źle. Rzecz w tym, żeby konstrukcję taką wykonać prawidłowo. Pomieszczenia na poddaszu będą wówczas ciche, a połączenia płyt g-k nie będą pękać.
ŁATWY MONTAŻPłyty gipsowo-kartonowe mocuje się do metalowych profili.
Wykonane z nich przegrody charakteryzują się dużą estetyką, są bardzo lekkie, więc nie obciążają stropu, a do ich wykonania nie potrzebujemy dużej ilości uciążliwych w składowaniu materiałów. Ilość oraz charakter odpadów powstających podczas ich budowy także nie przysporzą nam kłopotów, dlatego
Tomasz Dąbrowski
Ściany dzielące przestrzeń na poddaszu powinny być lekkie, trwałe i mieć dobrą izolacyjność akustyczną. Wszystkie te cele osiągniemy, stosując systemy suchej zabudowy.
PODZIELONE PODDASZE
ściany działowe na poddaszu możemy zbudować
nawet już po urządzeniu pomieszczeń na parterze.
Jedyne materiały jakie będą nam potrzebne, to płyty g-k, metalowe profile, elastyczna siatka
zbrojąca, pasy taśmy tłumiącej, blachowkręty i kilka
podstawowych narzędzi.
MOCOWANIE WE WSZYSTKICH PŁASZCZYZNACHNa stropie wyznaczamy linie, w których mają
przebiegać ściany. Należy także dokładnie
odwzorować je na suficie oraz odpowiednio
na ścianach, gdyż konstrukcja musi być umocowana
we wszystkich płaszczyznach. Idealnie by było,
gdyby profile konstrukcji ściany przebiegały w tych
samych miejscach, w których przebiegają profile,
do których mocowane są płyty poszycia poddasza.
Wówczas uzyskamy trwałe mocowanie i usztywnimy
konstrukcję.
Po wyznaczeniu linii, w których będą przebiegać ściany, rozpoczynamy montaż. Do podłogi
przykręcamy profil UW, uprzednio podklejony
taśmą wygłuszającą. Chodzi o to, żeby metalowa
listwa nie stykała się bezpośrednio z podłożem
– dzięki temu nie będzie przenosić dźwięków
uderzeniowych (np. trzaśnięcie drzwiami) ze ściany
na strop i dalej, do pomieszczeń na parterze. Taśmę
powinniśmy zastosować również na profilach
sufitowych i ściennych. Profile UW do powierzchni
poziomych wystarczy mocować co 80 cm. Jeśli
mocujemy je do betonu, musimy użyć kołków,
jeśli wkręcamy je w płyty g-k, pod którymi znajdują
się metalowe profile – używamy blachowkrętów.
Jeśli mocujemy je do podłoża drewnianego,
używamy wkrętów do tego celu przeznaczonych.
Przykręcając profil do podłogi nie zapomnijmy
o pozostawieniu przerwy w miejscu, w którym
chcemy wykonać drzwi.
stara podłoga poddasza, np. z desek
folia polietylenowataśmatłumiąca
profil UW
profil CU
wełna mineralna
izolacja termiczno-akustyczna
podkład podłogowy
izolacja akustyczna
profil CW
profil UW
profil UW
profil UA
dylatacja
płyty nie powinny łączyć się w narożniku
kształtownik UA
ruszt podtrzymujący płyty G-K
profil UW
profil CW
taśma tłumiąca
Pod profilami powinna znajdować się taśma wygłuszająca, a profil sufitowy powinien być zamocowany do profili utrzymujących poszycie sufitu.
Nad drzwiami płyty nie powinny łączyć się w rogu ościeżnicy, gdyż łączenia będzie pękało.
Sposób łączenia ścian. Podłogę możemy wykonać w kolejnym etapie, już po zbudowaniu przegród.
rys.
Ann
a M
ales
ińsk
a
PROFILE CWW momencie, w którym mamy już
przykręcone profi le do ścian, podłogi
i sufi tu, najbardziej nieprzyjemną pracę
mamy już za sobą. Kolejny etap to
montaż profi li pionowych CW. Profi le
przycinamy na odpowiednią długość,
ustawiamy do pionu w profi lu górnym
i dolnym, i skręcamy blachowkrętami lub
wiercimy dziury i nitujemy. Odległości
między pionowymi profi lami dobieramy
tak, by zmieścić między nimi płyty
z wełny mineralnej. Po zamontowaniu
wszystkich profi li metalowych, z jednej
strony przykręcamy poszycie z płyt
gipsowych. Dla poprawienia właściwości
akustycznych ściany (czym większa masa,
tym lepsze tłumienie dźwięków) możemy
do konstrukcji przykręcić blachowkrętami
podwójną warstwę płyt.
W momencie gdy jedna strona ściany jest już zabudowana, przystępujemy
do wytłumienia ściany. Właśnie na
tym etapie układamy między profi lami
wypełnienie z wełny mineralnej,
najlepiej o zwiększonych właściwo-
ściach akustycznych. Wełna powinna
być ułożona na ścisło, nie wolno
nam zostawić tu żadnych pustych
przestrzeni, gdyż wpłyną one znacząco
na tłumienie dźwięków przez ścianę. Po
ułożeniu izolacji akustycznej zamykamy
całą konstrukcję płytami g-k. Teraz
pozostaje nam już tylko zaszpachlować
połączenia między płytami i miejsca,
w których płyty zostały przebite
blachowkrętami.
Miejsca łączenia dodatkowo zbroimy specjalną siatką. Możemy użyć także
gotowej masy gipsowej do szpachlowania
połączeń między płytami g-k. Poprawne
wykonanie łączeń zagwarantuje, że nie
będą one pękały. Gdy szpachla wyschnie,
przecieramy ją delikatnie papierem
ściernym o fakturze 200 i malujemy.
OTWORY W ŚCIANKACHNajprawdopodobniej budując ścianę
działową spotkamy się z potrzebą
wykonania w nich otworu na drzwi.
Otwór pod ościeżnicę wykonuje się,
używając trzeciego rodzaju profi li
– są to usztywnione profi le UA z blachy
o grubości 2 mm. Taka grubość
elementów umożliwi zamontowanie
drzwi w sposób solidny i bezpieczny
dla całej konstrukcji.
W miejscu, w którym mają być drzwi, do profi lu sufi towego i podłogowego
mocujemy dwa pionowe profi le UA.
Co bardzo ważne – możemy mocować je
między sobą i innymi profi lami tylko przy
użyciu kształtowników UA.
Po zamontowaniu pionowych profi li UA pozostaje nam wykonać nadproże wyzna-
czające górną linię futryny. Nadproże
powstanie z profi lu UW, przyciętego
na odpowiedni wymiar i zamocowanego
na krawędziach do pionowych profi li UA
przy użyciu kształtownika UA. Dla popra-
wienia sztywności nadproża między nim
a profi lem sufi towym wstawiamy belki
z jednego lub dwóch profi li CW i skręcamy.
Teraz pozostaje nam już tylko wypełnienie
konstrukcji wełną mineralną, obudowanie
płytami i wstawienie ościeżnicy. Zanim
zaczniemy przykręcać płyty, musimy
koniecznie tak rozplanować ich rozstaw,
by ich krawędzie nie łączyły się w narożach
ościeżnicy – powinno to być minimum
15 cm od naroży. Aby uniknąć problemów
na tym etapie, najlepiej rozplanować
rozstaw profi li pionowych na całej długości
ściany.
w i ę c e j o ś c i a n a c h d z i a ł o w y c h
Lekkie ściany działowe z płyt g-k można stawiać w dowolnym miejscu. Konstrukcja nie ma znaczącego wpływu na obciążenie stropu (fot. Velux)
N ie ma jednej uniwersalnej zasady doboru tych urządzeń. Wymaga to
specjalistycznej wiedzy i fachowych
obliczeń, dlatego nie zaleca się
dokonywania wyboru na własną rękę.
Najlepszym rozwiązaniem jest kontakt
z producentem kolektorów lub polecanym
dystrybutorem, który zaproponuje najko-
rzystniejsze rozwiązanie.
Pierwszym krokiem przy doborze kolektorów jest sprecyzowanie, czy
urządzenia te chcemy wykorzystać tylko
do ogrzewania wody użytkowej (i jest
to rozwiązanie najczęściej spotykane),
czy mają wspomagać również centralne
ogrzewanie.
Podstawowe pytanie zadawane przy projektowaniu instalacji solarnej
dotyczy wielkości powierzchni kolek-
torów. Ogólnie przyjmuje się, że przy
ilości promieniowania słonecznego
w naszym kraju optymalnie dobrana
pod względem ekonomicznym instalacja
solarna służąca do podgrzewania wody
użytkowej powinna mieć powierzchnię
kolektora od 1 do 1,5 m2 na jedną osobę
i pokrywać 60-70% całego zapotrze-
bowania. Standardowo przyjmuje
się, że 1 m2 wystarczy do ogrzania
50 litrów wody. Natomiast powierzchnia
kolektorów wspomagających instalację
centralnego ogrzewania powinna mieć
od 0,3 do 0,5 m2 powierzchni kolektora
na 1 m2 powierzchni użytkowej domu
i pokrywać 20-30% zapotrzebowania.
Dane te dotyczą domów nowo
wzniesionych, z odpowiednią izolacją
termiczną.
Warto wiedzieć, że efektywność instalacji z wykorzystaniem kolek-
torów słonecznych nie jest wprost
proporcjonalna do wielkości ich
powierzchni. Zamontowanie zbyt dużej
ilości kolektorów podwyższa koszty
instalacji i prowadzi do jej przewymia-
rowania, zwłaszcza w okresie letnim
– produkowana jest za duża ilość energii,
której nie da się nawet zmagazynować
i wykorzystać.
ZBIORNIKI AKUMULACYJNE Aby energia cieplna wyprodukowana
przez kolektory była efektywnie
wykorzystana w systemie grzewczym,
musi być zakumulowana. Do tego celu
służą zasobniki (zbiorniki) wodne. Ważny
jest odpowiedni dobór jego pojemności,
co wiąże się z oszacowaniem dobowego
zapotrzebowania na ciepłą wodę w gospo-
darstwie domowym. Trzeba zatem
wziąć pod uwagę indywidualne potrzeby
i preferencje użytkowników. Uwzględnia
się między innymi liczbę domowników,
ilość łazienek w domu, także to, czy są
Kolektory słoneczne stają się obecnie synonimem nowoczesnego, energooszczędnego budynku. Aby jednak uzyskać korzystny bilans wykorzystania energii słonecznej, ważny jest prawidłowy dobór systemu solarnego.
Marta Balcerowska
Pozytywna ENERGIA
fot.
Fakr
o
one wyposażone w wanny czy prysznice.
Standardowo przyjmuje się, że jedna
osoba zużywa dziennie około 50 litrów
ciepłej wody. Warto też doliczyć pewną
rezerwę, którą będzie można wykorzystać
w momentach większego poboru wody,
np. wówczas, gdy przyjmujemy gości.
Zaleca się więc, aby zbiorniki były większe
o 25-35% od przeciętnego dobowego
zużycia. I tak np. czteroosobowa rodzina
zużywająca dziennie około 200 l, powinna
zaopatrzyć się w zbiornik o pojemności
co najmniej 250 l. Trzeba również pamiętać, że po
zachodzie słońca kolektory już nie pracują
i nie jest możliwe, aby następnego dnia
rano szybko nagrzały wodę. Pojemność
zasobnika powinna być zatem tak
dobrana, aby ilość wody nagrzanej w ciągu
dnia wystarczyła przynajmniej do połowy
dnia kolejnego. Najczęściej produkowane
są zbiorniki o pojemności 200, 300 i 400 l.
Ważne jest, aby zbiornik był dobrze
izolowany.
ORIENTACJA KOLEKTORÓW Przed zakupem kolektorów warto
dowiedzieć się, jakie są możliwości
instalacji kolektorów na dachu. Trzeba
też sprawdzić zorientowanie dachu
według stron świata oraz kąt nachylenia
jego połaci. Wszystkie te czynniki
mają bowiem znaczący wpływ
na efektywność działania instalacji
solarnej.
Najlepszym rozwiązaniem jest, gdy
połać dachu, na której chcemy zainsta-
lować kolektory, skierowana jest na
południe (dopuszczalne odchylenie
wynosi 25%). Natomiast ekspozycja
kolektorów w kierunku zachodnim lub
wschodnim zmniejsza ich efektywność
nawet do 27%. Ważny jest również kąt
nachylenia połaci dachu. Najlepiej, aby
zawierał się w przedziale 30-60º, choć
idealną sytuacją jest, gdy promienie
słoneczne tworzą z płaszczyzną kolek-
torów kąt 90º.
WARIANTY POSADOWIENIA I ZASADY MONTAŻU Najbardziej estetycznym i efektywnym
rozwiązaniem jest montaż kolektorów
w połaci dachu. Najlepiej o instalacji
Kolektory słoneczne to synonim ekologii i energooszczędności. (fot. Braas)
Kolektory słoneczne harmonijnie wpisują się w połać dachu. (fot. Velux)
solarnej pomyśleć w trakcie projektowania czy budowy domu, kiedy na dachu nie ma jeszcze pokrycia. Jednak zdjęcie fragmentu pokrycia, np. dachówki i zamocowanie w tym miejscu kolektorów jest również możliwe.
Montaż tego typu kolektorów odbywa się na tych samych zasadach co instalacja okien do poddaszy, w związku z czym może być wykonany przez wykwali-fi kowaną ekipę dekarską. Jest on na tyle łatwy, że nie wymaga użycia specjali-stycznego sprzętu.
Kolektory montuje się na łatach, bez ingerencji w konstrukcję samego dachu. Przygotowanie miejsca pod kolektor polega na odpowiednim rozmieszczeniu łat montażowych. Całkowitą szczelność połączeń zapewnia użycie standardowych kołnierzy uszczelniających. Wszystkie przewody, mocowania i łączenia ukryte są pod dachem i pozostają niewidoczne z zewnątrz – kolektor wygląda prawie jak okno połaciowe. Ma to znaczący wpływ na estetykę całego budynku.
Kolektory umieszcza się też na stelażach montowanych tuż nad dachem, a także na stelażach przestrzennych korygujących kąt nachylenia połaci, jeśli połać dachu nie ma odpowiedniego nachylenia w stronę słońca.
Jeszcze inną możliwością jest montaż kolektorów na elewacji budynku, balkonie, tarasie czy na gruncie. Rozwią-zania te powinny jednak harmonizować z architekturą budynku i wpisywać się w jego otoczenie.
www.forumbudowlane.pl
Jakie kolektory wybrać?
Moro: Czytając forum dowiedziałem się, że kolektory próżniowe nie są wytrzymałe na grad w przeciwieństwie do kolektorów płaskich. Chciałem dowiedzieć się, jaka jest wytrzymałość takich kolektorów podczas gradobicia? Czy nie będę musiał czasem co 2-3 lata wymieniać rurek próżniowych itd.?
Tomasz_Brzeczkowski: Kolektory to tylko moda i propaganda. Najlepszy dowód ich nieopłacalności to to, że mogą być nawet dotowane. Państwo czerpie zyski z akcyz i VAT-u na nośniki – więc sądzenie, by w/w pań-stwo dotowało coś co zmniejszy mu dochody, jest nie-porozumieniem. Kolektor ma sens tylko przy ogromnym zużyciu wody. Ja średnio dziennie zużywam na dwa prysznice (2,5-3 l/min) i jakieś mycia rąk i zębów, 40 litrów to jest średnio rocznie 1 kWh – w domu jestem 300 dni w roku. 300 kWh x 0,5 zł… termy mam 10 l pod zle-wozmywakiem i 15 l w łazience. Nawet przy dwukrotnie większym zużyciu solar się nie opłaca.
tom-instal: To jesteś poniżej średniego zużycia ciepłej wody, a przy średnim zużyciu ok. 60 l na osobę/doba koszt instalacji solarnej przy 4-5 osobach zwraca się po ok 4-6 latach. Szybszy zwrot jest możliwy jak ktoś ma córki w wieku nastoletnim.
suntomek: Większość rur próżniowych nie wytrzyma gradobicia. Ale zdarzają się wyjątki! Czy będzie trzeba wymieniać rury – jak się kupi badziew – tak i to często! (Patrzeć na certyfi katy, długość gwarancji (czego ona do-tyczy), bo w wielu przypadkach dotyczy kolektora, ale nie rur próżniowych! Które lepsze? Ja twierdzę, że płaskie. Ze względu na cenę, prostotę konstrukcji, długość gwarancji.
bachus: Chyba zbyt uogólniasz: to tak jakby napisać, że większość domów nie wytrzyma wiatrów, tylko jeden wieje z prędkością 80 km/h, a drugi potrafi śmigać z prędkością 400 km/h. Teraz wszyscy pro-ducenci rur (jacy by nie byli) dają gwarancję na grad o średnicy do 25 mm. Proszę zobacz na miarce, że to spory kawałek lodu o niemałej wadze. Jest to po prostu standartowa kostka lodu, taka z woreczka foliowego. No i jeszcze jedno, kiedy ostatnio mieliśmy taki grad o takiej średnicy?
suntomek: Dlatego napisałem, że zdarzają się wyjątki. Jeżeli mamy odporność na gradobicie w gwarancji, to myślę, że nie ma co panikować. Ale jeśli spadnie grad wgniatający blachodachówkę (wielkości jajka kurzego), to i tak rozbije blachodachówkę, dachówkę, samochody i co tam jeszcze się da, nie mówiąc o kolektorach próż-niowych i płaskich!
g_m_d: Jeżeli chodzi o kolektory próżniowe, to zdecydo-wanie są lepsze niż kolektory płaskie z tego względu, że działają przez cały rok, a przekonałem się o tym, gdy sam zamontowałem je u siebie w domu. Miałem wcze-śniej kolektory płaskie i latem miałem nadmiar energii, której nie byłem w stanie wykorzystać, a jesień i zima totalna klapa. Jeżeli chodzi o grad, to kilka tygodni temu te kolektory przeszły test – grad był prawie wielkości jaj i przetrwały. Teraz jest inaczej. Kolektory nawet w zimie przy -12ºC na zewnątrz ogrzewały mi wodę na 44º w 300 l zasobniku, więc nawet nie ma o czym mówić. Jedna rada: pytajcie o certyfi katy, gdzie zostały wyprodu-kowane rury próżniowe, bo polski rynek obecnie jest zalany Chinami bez jakichkolwiek certyfi katów i z gwaran-cją jest później duży problem.
alium__: Ja mam płaskie od kwietnia 2010. Wszystko działa bez zarzutu. Szkoda tylko, że się na dotację nie załapałem.
niezdecydowany28: Czy ktoś może polecić, w jakim banku brać najlepiej ten kredyt... Wypadło mi z głowy.
tygrysko: Ja słyszałem, że dotacje to ściema, bo mówią o 40%, a w rzeczywistości na rękę dostajemy około 10-15%. No to się nie opłaci biegać.
instalatorsanitarny: Myślę, że w obecnej dobie każdy kolektor jest dobry, chyba że klepany w garażu z paneli grzejnikowych.
Roberttt: Ja osobiści wybrałem próżniowe, gdyż w naszych warunkach klimatycznych są one po prostu wydajniejsze... Jeśli chodzi o fi rmę, to tutaj prawda jest tylko jedna... 90% solarów dostępnych w naszym kraju to systemy pochodzące z Chin i tego niestety nie da się ukryć... Zależność ceny do jakości? W tym przypadku moim zdaniem jest bardzo niewymierna, gdyż cena bardzo często zależy od marży fi rmy bądź kosztów transportu i opłatami z tym związanymi...
w i ę c e j o k o l e k t o r a c h
Prezentowany dach to prawdziwa fabryka energii cieplnej ze słońca. (fot. Roto)
K olektory słoneczne to urządzenia pozwalające przetwarzać promienio-
wanie słoneczne w energię cieplną
przeznaczoną do ogrzewania wody
użytkowej oraz pomieszczeń. Według
badań OBOP1 86% Polaków słyszało
o tych urządzeniach. Wyniki pokazały
także, że trzy czwarte osób z grupy, która
słyszała o kolektorach byłoby zaintereso-
wane ich kupnem.
W najbliższym czasie będą mieli taką okazję. Monier wprowadził do swojej
oferty systemy kolektorów słonecznych.
Ich trzon stanowią wysokowydajne
płaskie kolektory BraasSolar TCA2.
„Do tej pory firma Monier znana była z najwyższej jakości pokryć dachowych.
Nasze dachy są trwałe, nowoczesne
i efektowne, a od czerwca również bardzo
1. Badanie „wiedza i opinie Polaków na temat proekologicznych materiałów budowlanych”, przeprowadzone przez OBOP w marcu 2011 r. na zlecenie Monier Sp. z o.o.
efektywne! Już 1,5 m2 powierzchni
kolektorów BraasSolar dla 1 osoby
pozwala zredukować koszty podgrzewu
ciepłej wody w ciągu roku o ponad 60%.
W miesiącach letnich system wysoko-
wydajnych kolektorów słonecznych
BraasSolar TCA2 może podgrzać nawet
100% ciepłej wody zużywanej w gospo-
darstwie domowym” – mówi Łukasz
Grzywacz, Product Manager systemów
solarnych.
KOLEKTORY SŁONECZNE BRAAS – STYLOWE I EFEKTYWNE ZWIEŃCZENIE DACHUObok kolektorów w skład nowej kategorii
produktów w ofercie Monier weszły
mocowania do kolektorów oraz dachówki
przejściowe idealnie pasujące do dachów
każdego typu (wizualnie dopasowane
do dachówek Braas i RuppCeramika)
oraz pełna oferta akcesoriów. Monier
dba, bowiem nie tylko o najlepszą jakość
oferowanych kolektorów, ale również o to,
by ich montaż poprawił estetykę dachu.
Systemy doskonale prezentują się na
dachu, oferując możliwość montowania
ich zarówno w połaci, jak i na niej. W ofer-
cie znalazły się także wysokiej jakości
zbiorniki ciepłej wody BraasSolar FW
z zamontowaną fabrycznie stacją solarną,
regulatorem i osprzętem hydraulicznym
oraz wysokosprawne zbiorniki dwufunk-
cyjne BraasSolar CW+ ze zintegrowanym
solarnym systemem warstwowym zapew-
niającym szybki dostęp do ciepłej wody.
Braas oferuje także pozostałe elementy
systemu solarnego ułatwiające montaż
oraz zapewniające kompletny system
najwyższej jakości dla wygody klienta.
Dzięki temu kompletny system solarny
możemy nabyć u jednego dostawcy.
Braas – dachypełne energii
Monier Sp. z o.o.ul. Wschodnia 26, 45-449 Opole
infolinia: 801 900 555
www.braas.pl, www.braas-solar.pl
Duża moc, najwyższa jakość, bezpieczeństwo, łatwość montażu i doskonały wygląd to główne cechy kolektorów słonecznych, które Monier wprowadził do swojej oferty w czerwcu br. Co więcej użycie solarów pozwala oszczędzić rocznie ponad 60% energii zużywanej na ogrzanie wody.
Czym kierować się przy wyborze
materiałów budowlanych i wykończe-
niowych domu?
Przede wszystkim należy zwracać uwagę
na renomę producenta, wówczas
mamy gwarancję jakości produktu,
zgodności z obowiązującymi normami,
odpowiednią certyfikacją. Jeśli dojdzie
do ewentualnej reklamacji, mamy
większą pewność, że producent
uwzględni ją na korzyść inwestora,
nie pozwalając sobie na podważenie
wypracowanej przez lata dobrej opinii
na rynku. Bez większych problemów
naprawi bądź wymieni produkt,
oczywiście jeśli wina leży po jego
stronie. Trzeba się z tym jednak liczyć,
że ceny materiałów renomowanych
firm są nieco droższe, niż tych mniej
znanych. Niestety, w dobie kryzysu dla
większości klientów ważna jest cena,
ale nie rozumieją tego, że zazwyczaj
niższa cena ma swoje przełożenie
na jakość. W konsekwencji nietrwały
i psujący się produkt szybko będzie
wymagał naprawy czy wymiany, co
pociąga za sobą najczęściej niezapla-
nowany wydatek. Chyba lepiej więc
zapłacić nieco więcej – różnica ta
wynosi przeważnie 20-30% – ale mieć
pewność trwałości i niezawodności.
Znana jest mi np. sytuacja wyboru
przez klienta tańszych okien PVC mało
znanego producenta. Deklarował on
co prawda jakość porównywalną do
jakości renomowanych producentów
profili okiennych – rzeczywistość
okazała się inna. Inwestor standard
Z Piotrem Balcerowskim, właścicielem składu dachowego Hebal, rozmawia Katarzyna Dębek.
Materiały NA DACH
– jak kupować, jakie są najpopularniejsze
fot.
Red
akcj
a
okien zaobserwował jednak dopiero po ich zamontowaniu – profile nie były odpowiednio wzmocnione, skutkiem czego konstrukcja okna okazała się niestabilna, a same profile uległy lekkiej deformacji. Inwestor chce teraz zwrócić okna producentowi, choć to wydaje się mało realne. Producent oczywiście jest zobligowany do uwzględnienia reklamacji, naprawy, bądź wymiany towaru na pozbawiony wad. Sprawa jest w toku. Zobaczymy, jak się zakończy, ale nawet jeśli z korzyścią dla klienta, i tak skutki będą nieodwracalne: stres, opóźnienie prac wykończeniowych.
Przestrzegam zatem przed tego typu inwestycjami. Sprawdzajmy dokładnie jakość produktów i usług
firm, zasięgajmy opinii na inter-netowych forach budowlanych, domagajmy się rekomendacji. Wbrew pozorom, ktoś o niedużej zasobności portfela nie może sobie pozwolić na oszczędność kosztem jakości.
A jakie pokrycia dachowe sprzedają się najczęściej, czy w tym konkretnym przypadku inwestorzy kierują się właśnie ceną?
Najpopularniejsza jest blachodachówka. Jest rodzajem substytutu dachówki, a jej cena jest niższa, co dla dużej liczby inwestorów jest kluczowe. Ostatnio jednak coraz więcej klientów decyduje się na zakup dachówki. W tej chwili ceny dachówek cementowych spadły. Koszt metra kwadratowego tego pokrycia jest
porównywalny do ceny blachodachówki, a zdarza się, że i niższy. Oczywiście cena metra kwadratowego pokrycia jest jedną ze składowych ceny ostatecznego wykończenia dachu, które nie może się obejść bez akcesoriów dachowych, a są one w przypadku dachówek dość drogie. Per saldo pokrycie dachówką jest droższe od pokrycia z blachy, jednak jego cena jest ostatnio atrakcyjniejsza, dostępniejsza, a dzięki temu ma większe zainteresowanie wśród klientów. Blachodachówka jest jednak nieza-stąpiona jako pokrycie renowacyjne, zastępujące starą blachę lub eternit. Popularne są również gonty bitumiczne – pokrycie trwałe (producenci dają na nie 20 lat gwarancji, choć tak naprawdę sprawdzą się przez 50 lat), a przede
Blachodachówka jest najpopularniejszym pokryciem dachowym. (fot. Redakcja)
wszystkim łatwe w montażu. Nie wymagają specjalistycznych akcesoriów dachowych, które są niezbędne w przypadku dachówek.
Dobrym okresem na zakup pokrycia dachowego jest początek roku – stagnacja w tym czasie w budow-nictwie sprzyja obniżaniu cen przez producentów, a więc warto, jeśli to tylko możliwe, zaplanować kupno pokrycia dachowego właśnie w tym okresie, a zaoszczędzimy ok. 10%.
Jak wygląda proces zakupu pokrycia dachowego?
Inwestor musi dostarczyć rysunek techniczny dachu będący częścią projektu architektonicznego lub wymiary dachu – pomiar dachu wykonuje przeważnie dekarz. Specjalny program komputerowy optymalizuje połać dachową dla konkretnego pokrycia i podaje szczegółowo potrzebne materiały do jego wykonania i kosztorys realizacji. Po akceptacji ceny, pokrycie zamawiane jest u produ-centa. Czas oczekiwania na skompleto-wanie wszystkich materiałów wynosi od kilku dni do dwóch tygodni. Istotną rzeczą, którą trzeba brać pod uwagę przy zakupie dachówki jest transport. Ponieważ jest to ciężki materiał pokryciowy, niejednokrotnie przekra-czający kilka-kilkanaście ton, wymaga specjalistycznego transportu i rozła-dunku. Zapewnić trzeba odpowiedni dojazd na plac budowy i miejsce rozładunku.
Z jakiego materiału kupuje się najczęściej rynny?
Najpopularniejsze są rynny z tworzywa sztucznego. Niewątpliwie ich atutem jest cena, ale obecnie także jakość – dawniej rynny w ciemnych kolorach potrafi ły się odbarwiać. Obserwuje się jednak wzrost zainteresowania systemami ze stalowych blach powle-kanych i lakierowanych – odznaczają
się wyższą trwałością przy dachach silnie nasłonecznionych, ponieważ właściwością stali jest mniejsza rozszerzalność cieplna niż PVC. Stal jest także bardziej wytrzymała mechanicznie, co ważne jest zwłaszcza przy dachach o dużym kącie nachylenia i w rejonach z obfi tymi opadami śniegu. Stalowy system rynnowy jest droższy od tego z PVC o ok. 30%. Na droższe orynnowanie decydują się klienci wybierający także droższe pokrycie dachowe (z dachówki), którym zależy na jakości.
Czy zdarzają się reklamacje orynnowania, czego zazwyczaj dotyczą?
Reklamacje na rynny praktycznie nie wpływają. Zdarzają się jednak drobne usterki. Dotyczą one przeważnie systemów PVC – pokazały to ostatnie dwa sezony zimowe. Najczęściej nie wytrzymywały pod naporem śniegu uchwyty rynnowe, które po prostu pękały. Nie było to jednak
dla klientów dużym obciążeniem fi nansowym – wystarczy wówczas dokupić kilka uchwytów, a to koszt rzędu kilkudziesięciu złotych. Obecnie zauważa się, że producenci zaczęli stosować dodatkowe wzmoc-nienia najbardziej newralgicznych elementów podatnych na uszko-dzenia mechaniczne, a więc ryzyko urywania się rynien będzie znikome. Zresztą obrywające się uchwyty to często wina niedbalstwa samych użytkowników, a nie systemu rynnowego – użytkownicy nie zawsze pamiętają o przeglądzie i c zy szczeniu rynien przynajmniej raz w roku.
w i ę c e j o p o k r y c i a c h d a c h o w y c h i r y n n a c h
Gonty bitumiczne to lekkie, trwałe i łatwe do ułożenia pokrycie dachu. (fot. Redakcja)
W większości przypadków są to zdarzenia losowe niezamierzone przez wykonawcę. Jednak występują i takie, które są efektem nieprofesjonalnego
podejścia pracowników do powierzonych im zadań.
Każdorazowe rozpoczęcie inwestycji wymaga odpowiedniego przygotowania i zaplanowania poszczególnych etapów realizacji. W trakcie takich przygotowań wykonawcy motywowani chęcią jak najszybszego zakończenia realizacji i rozliczenia z inwestorem, zapominają o zabezpieczeniu siebie, swojej przyszłości oraz przyszłości swoich bliskich, o mieniu inwestora nie wspominając.
Należy pamiętać, że każdy podmiot gospodarczy realizujący inwestycję może wyrządzić szkodę innym osobom
– osobom trzecim, niezwiązanym z przed-siębiorstwem, czy inwestorem.
Przedstawione sytuacje znajdują regulację w Kodeksie Cywilnym. Art. 415 informuje „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”.
Nie zawsze jednak możliwości finansowe wykonawcy pozwalają na polubowne rozwiązanie konfliktu i naprawienie szkód we własnym zakresie. Właśnie na ewentualność takich zdarzeń powstały ubezpieczenia odpowiedzial-ności cywilnej.
OCZawarcie ubezpieczenia OC i regularne
odprowadzanie składek gwarantuje wykonawcom wypłacalność w pełnym zakresie wyrządzonej szkody.
W przypadku przynależności do stowa-rzyszenia zrzeszającego fachowców z danej grupy zawodowej istnieje możliwość negocjowania warunków polisy OC indywidualnie dla danej grupy. Prawdopodobieństwo, że w ciągu roku wszyscy członkowie będą musieli korzystać z polisy jest niewielkie, przez co takie rozwiązanie jest bardzo korzystne dla wykonawcy i ubezpieczy-ciela zarazem. Wysokość składek jest zdecydowanie mniejsza, a wartość polisy bardzo duża. W przypadku zawierania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej indywidualnie, dekarz musi liczyć się z tym, że wartość polisy OC, do wysokości której ubezpieczyciel jest w stanie naprawić szkodę, może być niewystarczająca lub wprost proporcjo-nalna do niskiej składki.
Od zawsze wiadomo, że zawód dekarza jest niebezpieczny i niesie za sobą mnóstwo przykrych zdarzeń, dotykających zarówno samych wykonawców, ich pracowników, jak i inwestorów oraz ich mienie.
Dawid Abramczyk
WYKONAWCAUbezpieczony
rys.
Bra
as
Ubezpieczenia grupowe dają ten komfort, że składka jest optymalna
(300-700 zł/mc), a wartość polisy
wystarczająca, nawet do 5 000 000 zł
w przypadku kilku zdarzeń. Lista
korzyści wynikających z takiej formy
zabezpieczania wykonawcy w zakresie
odpowiedzialności cywilnej jest bardzo
długa. Ochroną zostały objęte m.in.
szkody spowodowane przez pracow-
ników będących w stanie nietrzeźwości.
Jest to dosyć kontrowersyjna korzyść,
jednak jak istotna dla inwestora. Nie
wolno zapominać, że ubezpieczenie
odpowiedzialności cywilnej ma za zadanie
zabezpieczyć przede wszystkim interes
poszkodowanego.
GWARANCJACoraz częściej inwestorzy wymagają
od wykonawców udzielania długoter-
minowej gwarancji na wykonawstwo,
pokrywającej się z gwarancją udzieloną
przez producenta na materiał. Na takie
rozwiązanie pozwolić sobie mogą jedynie
właściciele firm dekarskich mający polisy
OC skonstruowane właśnie pod tym
kątem. Wychodząc naprzeciw takim
potrzebom ubezpieczyciele włączają
do ochrony grupowej szkody wynikające
z działania warunków atmosferycznych
czy błędów w sztuce, które mogą wyjść
po kilku latach. Jest to idealne rozwiązanie
dla obu stron, ponieważ daje komfort
i poczucie bezpieczeństwa inwestorowi
na długie lata, a wykonawcy zabezpiecza
majątek.
UMOWAProces zawierania polisy ubezpieczeniowej
został uproszczony do minimum i tak
naprawdę to firma ubezpieczeniowa
pomaga wykonawcy zgromadzić
niezbędne dokumenty. W jego gestii
pozostaje jedynie terminowe odprowa-
dzanie składek oraz informowanie na
bieżąco ubezpieczyciela lub jego przed-
stawiciela o wartościach realizowanych
inwestycji. Każdorazowo przed rozpo-
częciem prac wykonawca powinien przed-
stawić inwestorowi polisę zabezpieczającą
inwestycję na wypadek ewentualnych
szkód, wypadków lub też niedotrzymania
terminów. W przypadku wystąpienia
szkody obowiązek zgłoszenia spoczywa
zarówno na inwestorze, jak i wykonawcy.
Wykonawca informuje ubezpieczyciela
o zaistniałej sytuacji, natomiast inwestor
zobligowany jest do przeprowadzenia
inwentaryzacji stanu faktycznego szkód
i przedstawienia ich ubezpieczycielowi.
Ubezpieczyciel natomiast powołuje
biegłego, który przeprowadza ekspertyzę
i na jej podstawie wypłaca odszkodowanie
inwestorowi. Istotnym elementem jest
również ocena przeprowadzona przez
producenta materiału wykorzystanego
przez wykonawcę, dzięki której można
wykluczyć błąd w sztuce lub wykryć inne
nieprawidłowości.
W przypadku wykonawców, dekarzy nienależących do żadnego stowarzyszenia
inwestor ma prawo zażądać wykupienia
ubezpieczenia pod konkretną inwestycję.
Koszty zawarcia indywidualnej polisy
mogą zostać przeniesione na inwestora
lub odliczone od wynagrodzenia
należnego wykonawcy.
ROSZCZENIADzisiaj takie praktyki nie są już niczym
zaskakującym w przypadku większych
inwestycji. A co z małymi inwestorami
indywidualnymi, którzy szukając
oszczędności na każdym etapie realizacji
zapominają o weryfikowaniu wykonawcy
pod kątem ubezpieczenia. Problem
zaczyna się, gdy na budowie dochodzi
do tragedii z udziałem osób trzecich,
zalania na skutek nieprawidłowego
zabezpieczenia frontu robót lub też niedo-
trzymania terminu, a nasz wykonawca
nie ma ubezpieczenia. W takiej sytuacji
jedyne co można zrobić, to dochodzić
swoich roszczeń na drodze postępowania
cywilnego. Można jednak uniknąć
niepotrzebnych komplikacji i nerwów,
każdorazowo prosząc wykonawcę przed
wejściem na budowę o przedstawienie
polisy ubezpieczeniowej.
W przypadku polisy OC ubezpieczyciel pokrywa roszczenia osób trzecich, poszko-
dowanych przez dekarza w trakcie trwania
inwestycji.
Rekompensata
nigdy nie jest
wypłacana
dekarzowi,
ponieważ stanowi
zadośćuczynienie
dla poszkodowanego.
W 2009 roku do
oferty ubezpieczeń
dla grup zawodowych
wprowadzone zostało
ubezpieczenie robót
budowlano-montażowych,
które pokrywa szkody powstałe
u samego przedsiębiorcy, mianowicie
szkody w wykonanych pracach, za znisz-
czone materiały, uszkodzone narzędzia
i szkody w mieniu otaczającym. Oferta
ta jest efektem wyraźnych próśb dekarzy
zrzeszonych, co świadczy o ich wysokiej
świadomości i profesjonalnym podejściu
do tematu.
Rynek budowlany pełen jest pseudofachowców i sezonowych
wykonawców, których bezmyślność i brak
wyobraźni odbija się na inwestorach.
Rokrocznie dochodzi do licznych
wypadków i zaniedbań na dachach w całej
Polsce z udziałem wykonawców nieposia-
dających podstawowego ubezpieczenia.
Regularnie zatrudniania się pracowników
na czarno, którzy wykonują niebezpieczne
prace na dachu, nie mając żadnej polisy
zabezpieczającej nie tylko ich samych, ale
także rodziny na ewentualność tragedii.
Takie sytuacje mają swój finał w sądzie
i potrafią ciągnąć się latami.
Oferta towarzystw ubezpieczeniowych oferujących ubezpieczenia indywidualne
i grupowe jest dzisiaj bardzo bogata,
a składki za podstawowe ubezpieczenia
pracowników budowlanych są na każdą
kieszeń. Podpisanie polisy zajmuje kilka
minut, można taki proces przeprowadzić
telefonicznie lub korzystając z formularzy
dostępnych na stronach internetowych
ubezpieczycieli.
fot.
foto
lia, F
akro
, Ico
pal
1 Nowoczesny dach
3 Obróbka okna
5 Pomysł na komin
2 Rola kominiarza
4 Gonty bitumiczne
6 Inwestor zastępczy
W SPRZEDAŻYksięgarnia portalu e-okna.pl
88stron