Karpacki Przegląd Gospodarczy -...

40
Nr 1(10)/2011 styczeń-luty ISSN 2081-2183 Czasopismo bezpłatne Dziesiąty numer czasopisma współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska – Republika Słowacka 2007–2013 Karpatský Hospodársky Prehľad Karpatský Hospodársky Prehľad Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy

Transcript of Karpacki Przegląd Gospodarczy -...

Page 1: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Nr 1(

10)/2

011

styc

zeń-l

uty

ISSN 2081-2183

Czas

opis

mo

bezp

łatn

e

Dziesiąty numer czasopisma współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej

Rzeczpospolita Polska – Republika Słowacka 2007–2013

Karpatský Hospodársky PrehľadKarpatský Hospodársky PrehľadKarpacki Przegląd GospodarczyKarpacki Przegląd Gospodarczy

Page 2: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

2 Karpacki Przegląd Gospodarczy

19 Gospodarka

HSW na sprzedażJacek Stachiewicz

18 Gospodarka

Zdroje w Horyńcu i Iwoniczu zostaną sprywatyzowane

Jacek Stachiewicz

10 Komunikacja

Wielkie inwestycje na rzeszowskim lotnisku

Krzysztof Rokosz

16 Energetyka

Budowa korytarza gazowego „Północ – Południe”

Mariusz Ruszel

23 Fundusze

Dwa razy „i”, czyli innowacje i infrastruktura

Marek Ungeheuer

25 Finanse

Pieniądze nasze unijneJacek Stachiewicz

27 Współpraca transgraniczna

Nad pięknym, modrym DunajemAdam Cyło

28 Współpraca transgraniczna

20 lat V4Przemysław Pietrzyk

30 Społeczeństwo

Podkarpacka „ściana wschodnia”Patryk Musiał

34 Kultura

Portal twórców PograniczaSłowacy śpiewają po polsku

Krzysztof Zieliński

39 Turystyka

Donovaly – Słowacka AlaskaKrzysztof Zieliński

35 Projekty

Konferencje, warsztaty, seminariaKrzysztof Zieliński

37 Turystyka

Słowacja dobrymi winami stoiPrzemysław Pietrzyk

21 Rozmowa

Trzeba przesunąć punkt ciężkościJacek Stachiewicz

40 Historia Gospodarcza Podkarpacia

Zaczęło się od MyczkowiecPatryk Musiał

33 Sport

Czołówka światowego hokejau naszych sąsiadów

Krzysztof Zieliński

4 Komunikacja

Inwestycja na pokoleniaJacek Stachiewicz

12 Energetyka

Gazowe inwestycje za miliardyAdam Cyło

Naklejki uprawniające do przejazdu po autostradach, drogach szybkiego ruchu i drogach I kategorii (łącz-nie ponad 480 km dróg) można kupić na wszystkich stacjach benzynowych i na poczcie na Słowacji. Dla samochodów osobowych z przyczepami, których cał-kowita masa pojazdu prze-kracza 3,5 tony, obowiązu-je dodatkowa winieta (nakleja się na samochód ciągnący przyczepę).

Motocykle oraz samochody cam-pingowe powyżej 3,5 tony (kampe-ry) zwolnione są z opłat drogowych zezwalających na korzystanie ze sło-wackich autostradach.

Ważne przypomnienie dla kierow-ców samochodów powyżej 3,5 tony: od 1 stycznia 2010 r. na Słowacji dla tych właśnie samochodów wprowa-dzony został elektroniczny system poboru opłat. Dotyczy to jazdy po autostradach, drogach szybkiego

ruchu oraz niektórych drogach pierwszej ka-tegorii (w sumie 1920 km dróg).

Więcej informacji oraz aktualne mapy płatnych odcinków dróg na terenie Słowacji na stronach interneto-wych www.ndsas.sk i www.emyto.sk.

oprac. Przemysław Pietrzyk

(Fot. i infografika Narodowe Centrum Turystyki

Słowackiej w Polsce)

Wysokość opłat za przejazd autostradami i drogami szybkiego ruchu na Słowacji

Komunikacja

38 Turystyka

Best Western Hotel Ferdynandjuż na Podkarpaciu

Słowacja zaprasza otwartymi piwniczkamiKrzysztof Zieliński

Page 3: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 3

Polska-Słowacja

Dziś to oczywiście marzenie, o czym świadczą choćby dane przytoczone w tekście o podkarpackiej „ścianie wschodniej”. Ekonomiczna teraźniej-szość naszego województwa to życie na państwowym „garnuszku”. Oznacza to, że budżet Podkarpacia jest 2,9 razy większy niż dochody własne: blisko trzy razy więcej dostajemy z „Warszawy” niż wytwarzamy na miejscu. W kontekście tych informacji trudno nie dziwić się nerwowym propozycjom padającym ze Śląska, że może każde województwo zaczęłoby żyć na własny rachunek…

Ale czy stać nasz region na gospodar-czą niezależność? Przypomnę, że jesz-cze 10 lat temu wizja budowy autostra-dy w naszym województwie wydawała się marzeniem „ściętej głowy”. Czołów-ki gazet zapełniały tytuły o pomyśle „rozbioru” Podkarpacia, wyciągania co lepszych przemysłowych „rodzynków” przez Kraków i Lublin oraz ucieczce ludzi i kapitału. Co się zmieniło w ciągu dekady? No cóż, ludzie nadal wyjeżdża-ją, ale coraz więcej powodów do dumy mają ci, którzy postanowili zostać lub – co także jest coraz częstsze – przyjechać i zacząć żyć u nas. Wspaniale rozwija się SSE w Mielcu, Park Technologiczny w podrzeszowskiej Jasionce też nie na-rzeka na brak chętnych i nawet znalazł środki na poważną rozbudowę. Po pie-niądze na budowę stref przemysłowych z powodzeniem sięga m.in. Przemyśl, Stalowa Wola i Krosno. Własne obszary gospodarcze tworzą już nawet poszcze-gólne gminy.

Co więcej, ruch związany z budową autostrady zaktywizował rynek nieru-chomości. Wartość terenów w obszarze zjazdów podskoczyła nagle o kilkaset procent, co wykorzystują obdarzone tym przywilejem samorządy, jak np. Tryń-cza. Uzyskane w ten sposób dodatkowe środki inwestowane są w projekty, które podnoszą poziom życia mieszkańców, a jednocześnie dają szansę na dalszy roz-wój. Coraz mniej samorządowych wło-darzy liczy na krótką pamięć wyborców, którzy po czteroletniej kadencji nie wy-stawią rachunków za składane w czasie kampanii wyborczej obietnice. Odejście wielu znanych wójtów i burmistrzów po ostatnich wyborach świadczy o pełnej świadomości mieszkańców gmin i miast.

Wprawdzie wizja przesunięcia bu-dowy S19 na lata po 2020 r. trochę hamuje tę radość, ale już pojawił się pomysł umieszczenia tej drogi szyb-kiego ruchu jako elementu „Via Carpa-thia” i wpisania jej na listę priorytetów Transeuropejskiej Sieci Transportowej Unii Europejskiej. A wtedy poszłyby za

tym olbrzymie dotacje i żaden rząd nie mógłby się wycofać z jej budowy.

Wspaniale rozwija się lotnisko „Rze-szów-Jasionka”. Praktycznie do 2013 r. za-inwestowane pieniądze stworzą tu jeden z najnowocześniejszych w tej części Euro-py i nawet potencjalna konkurencja bu-dowanego właśnie lotniska w Świdniku nie przeraża zarząd spółki kierującej tym obiektem. Przypominamy także o połu-dniowej magistrali kolejowej E30, w którą wpompowane zostanie 5 mld zł, dzięki czemu w grudniu 2014 r. po jej zmoderni-zowanej torach pomkniemy do Krakowa o połowę krócej niż obecnie z szybkością 160 km/h. Chociaż boli brak prac przy po-łączeniu kolejowym z Warszawą.

Praktycznie co miesiąc możemy dowie-dzieć się o jakimś koncernie międzyna-rodowym, który postanowił uruchomić na Podkarpaciu mniejszą lub większa fa-bryczkę, hurtownię lub chociaż przedsta-wicielstwo. Widziałem w oczach znajo-mych satysfakcję, kiedy w ubiegłym roku udało się zabrać inwestycję Husqvarny z Lublina do Mielca i chyba w rok wybu-dować nową fabrykę kosiarek.

Czy więc za 10 lat mamy szansę na gospodarczą samodzielność? Może to, co się wydaje obecnie niemożliwe, jest jednak w zasięgu naszych rąk. Jakoś tak podejrzanie jestem dobrej myśli :-).

Od redakcji

dwumiesięcznik bezpłatny nr 1(10) I–II 2011, Rzeszów, ISSN 2081-2183

Numer 10 czasopisma wydany w ramach projektu „Turystyka bez granic – wzmocnienie współpracy

transgranicznej w turystyce w oparciu o zrównoważony rozwój środowiska”

Czy „wybijemy” się na gospodarczą samodzielność?

Wydawca: Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia”Redakcja: 35-074 Rzeszów, ul. Gałęzowskiego 6/319 tel./fax: 017 852 85 26, e-mail: [email protected]; www.skarbypodkarpackie.pl; www.zielonepodkarpacie.pl; www.karpaty-turystyka.plRedaktor prowadzący: Krzysztof StaszewskiWspółpracują: A. Cyło, P. Musiał, P. Pietrzyk, K. Rokosz,M. Ruszel, J. Stachiewicz, M. Ungeheuer, K. ZielińskiOpracowanie graficzne, łamanie:KORAW Dorota KocząbDruk: GRAFMAR Kolbuszowa Nakład: 1000 egz.Tłumaczenie na jęz. słowacki: Agencja TRANSLATORRedakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Kopiowanie i rozpowszechnianie publikowanych materiałów wymaga zgody Wydawcy.

Wszelkie prawa zastrzeżone© Copyright by Stowarzyszenie „Pro Carpathia”

fot. Archiwum Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad

Karpacki Przegląd GospodarczyKarpacki Przegląd Gospodarczy

Page 4: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy4 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Inwestycja na pokolenia Jacek Stachiewicz: – Czy pięć lat temu

spodziewał się Pan, że na całym odcin-ku Podkarpacia z zachodu na wschód, budowana będzie autostrada A4?

Wiesław Kaczor: – Nie było przesła-nek ku temu, by mieć na to nadzieję. Pamiętam dobrze, że wtedy mówiło się o konieczności budowy autostrady A4 z Krakowa do Tarnowa. Kwestia bu-dowy dalszego odcinka, od Tarnowa do granicy w Korczowej przez Rzeszów, to była bliżej nieokreślona przyszłość.

I po dwóch latach, w 2007 r., wszyst-ko się zmieniło. Co, według Pana, było siłą sprawczą, w wyniku której za nie-mal 9 mld zł buduje się A4 z Tarnowa przez Dębicę, Rzeszów, Jarosław, Ra-dymno do naszej granicy z Ukrainą, która jest zarazem wschodnią granicą Unii Europejskiej? Panuje powszechna opinia, że tym decydującym czynni-kiem było przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej, które mają zostać rozegrane w czerwcu i lipcu 2012 r.

To tylko jeden z czynników. Naj-ważniejsze są dwa. Pierwszy, to fakt iż autostrada A4 znajduje się na liście priorytetów Transeuropejskiej Sieci Transportowej Unii Europejskiej. Drugi zaś to Rządowy Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2008–2012 przyjęty przez rząd 26 września 2007 r., który przez kolejne lata jest przygotowywany i realizowany. Przyznanie Polsce i Ukra-inie organizacji piłkarskich EURO 2012 z pewnością spowodowało przyspiesze-nie pewnych inwestycji znajdujących się w programie rządowym, a związa-nych z piłkarskimi mistrzostwami Euro-py, które będą rozgrywane za półtora roku. EURO 2012 to był mimo wszystko czynnik dodatkowy, nie zaś decydujący. Nie ukrywam jednak, że Podkarpacie na tym skorzystało, bo nasza A4 wpisa-ła się w to przyspieszenie. No i wreszcie kwestia najistotniejsza, czyli finanso-

Z Wiesławem Kaczorem, dyrektorem rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych

i Autostrad, rozmawia Jacek Stachiewicz

KomunikacjaPolska-Słowacja

Budowa autostrady A4 w rejonie Terliczki k. Rzeszowa (stan listopad 2010 r.)

Arch

. GDD

KiA (2

)

Page 5: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 5

Polska-Słowacja

wa – gdyby nie pieniądze z Unii Euro-pejskiej, nie byłoby szans na realizację rządowego programu, a tym samym na budowę autostrady przez nasze Pod-karpacie. Trzeba jeszcze wspomnieć o „specustawie” z 2003 r., która też była kilkakrotnie nowelizowana. Każda z no-welizacji była proinwestycyjna i usu-wała kolejne bariery administracyjne, które wręcz uniemożliwiały budowę nowych dróg.

Program rządowy ujrzał światło dzienne we wrześniu 2007 r. i przez na-stępnych kilkanaście miesięcy niewiele się działo. Drogowcy argumentowali, że muszą się zmagać z przeciwnościa-mi biurokratyczno-administracyjnymi, związanymi między innymi z konflikto-wymi sprawami dotyczącymi wykupu gruntów, ochrony przyrody, zabytków archeologicznych i mnóstwem innych problemów.

Aby przystąpić do budowy trzeba wcześniej przygotować dokumentację techniczną i formalno-prawną, uzyskać prawo do nieruchomości, przeprowa-dzić badania archeologiczne i uzyskać pozwolenia na realizację inwestycji. Cały proces przygotowania inwesty-cji trwa 5–7 lat. W przypadku naszego Podkarpacia, trzeba było zaprojekto-wać pięć z siedmiu odcinków, na które podkarpacka trasa autostrady została podzielona.

Dlaczego tylko pięć z siedmiu?

Ponieważ dwa odcinki, z Radymna do granicznej Korczowej, są budowa-ne według formuły „projektuj i buduj”. Czyli ten, kto wygrał przetarg na ich bu-dowę, musiał je sobie wcześniej zapro-jektować. Przetargi na te odcinki zosta-ły najszybciej rozstrzygnięte, ale też ich wykonawcy najpóźniej weszli na place budów. Ci, którzy wygrali przetargi na pięć pozostałych odcinków, dostali go-towe projekty i od momentu podpisa-nia umów w ciągu miesiąca instalowali się na placach budów.

Gdy Generalna Dyrekcja Dróg Kra-jowych i Autostrad podjęła decyzję, że polskie autostrady będą budowa-ne odcinkami, podniosły się głosy, że to nieefektywne, nieekonomiczne i zwiększy koszty budowy. Wskazywa-no, że to jeden wykonawca powinien budować całą, na przykład 167-kilome-trową trasę podkarpackiej autostrady.

Dotychczasowe doświadczenia zwią-zane z budową autostrad, nie tylko w Polsce, ale także w Europie i na świecie, wskazują dobitnie, że najefek-

tywniejsze, zarówno pod względem wykonawczym, jak też ekonomicznym, jest właśnie budowanie autostrady odcinkami, liczącymi 20–25 km. Na podkarpackiej trasie są zarówno od-cinki 20-kilometrowe, jak i dwa razy dłuższe. Zadecydowały o tym względy logistyczne.

Wracając zaś do tezy, że budowanie autostrady krótkimi odcinkami przez różnych wykonawców jest nieefek-tywne, to muszę powiedzieć, i nie jest to jedynie moje zdanie, że gdyby nie ten system, to budowa autostrady na Podkarpaciu trwałaby znacznie dłużej. Budowa 167 km autostrady przez jed-nego wykonawcę to, choćby tylko z lo-gistycznego punktu widzenia, zadanie niezmiernie trudne. Poza tym, gdyby przyjąć takie założenie, to nie mogliby-śmy rozpocząć ogłosić pierwszych prze-targów na budowę autostrady w 2009 r.

Podobno suchy listopad 2010 r. spra-wił, że na niektórych odcinkach wyko-nawcy mają miesiąc-półtora wyprze-dzenia w stosunku do harmonogramu.

Inwestycja na pokolenia

Wiesław Kaczor

Budowa przeprawy mostowej na odcinku Tarnów–Rzeszów autostrady A4 (stan listopad 2010 r.)

JS

Page 6: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

To by było za dobrze. Słoneczny i suchy listopad ubiegłego roku pozwo-lił wykonawcom znacznie zredukować opóźnienia z wiosny i lata. Jak pan za-pewne pamięta, bo nie wszyscy chcą to pamiętać, wiosną wystąpiły u nas rzad-ko spotykane o tej porze roku ulewy, a latem również podtopienia i powo-dzie. Deszcz i błoto nie sprzyjają robo-tom ziemnym, więc wykonawcy nie byli w stanie zdążyć za harmonogramem. Listopad pozwolił im znacznie zmniej-szyć opóźnienie. Plan finansowy budo-wy naszej autostrady został wykonany w stu procentach, ale jest to plan sko-rygowany, który przyjęliśmy w połowie minionego 2010 r.

Na jaką kwotę opiewał?Miliard 300 milionów złotych, pier-

wotny był o kilkaset milionów wyższy. Czy jest coś, co może stanowić za-

grożenie dla całej inwestycji, czyli dla 167 km autostrady na Podkarpaciu?

Zagrożeniem może być tylko to, co nieznane.

Czyli jakiś kataklizm?Nie tylko to. Nie znamy na przykład za-

kresu badań archeologicznych, które trze-ba będzie wykonać, okaże się to dopiero podczas robót ziemnych. Nie wiemy też do końca, co kryje geologia i jaką pogodę przyniesie nam 2011 i 2012 r.

Co na placach budów naszej auto-strady będzie najważniejsze w 2011 r.?

To będzie pierwszy i jedyny pełny sezon budowlany na trasie podkar-

packiej autostrady. W minionym roku pełne de facto wykonanie, to było 5–6 miesięcy i to tylko w przypadku niektórych wykonawców. Niektórzy, jak ci, którzy budują dwa odcinki z Ra-dymna do Korczowej, nawet nie zdołali wbić w ziemię przysłowiowej łopaty. Rok 2011 będzie więc dla budowy na-szej autostrady decydujący. Musimy sobie życzyć, by był to rok suchy, bez ulewnych deszczy, a tym bardziej po-wodzi, no i aby jak najmniej śladów dawnych cywilizacji ukazało się na tra-sie budowy.

Dlaczego?Jeśli podczas prac ziemnych natra-

fi się na zabytki archeologiczne, prace natychmiast zostają wstrzymane i to do czasu, dopóki archeolodzy nie zakończą swoich prac. Mimo że są to i dla nas, czyli inwestora, jak i dla wykonawców, poważne utrudnienia, to musimy pod-kreślić, że gdyby nie budowa autostrady, to pewnie nigdy nie odkryto by grobu młodego księcia sprzed sześciu tysięcy lat. W tej chwili cały odcinek autostra-dy z Jarosławia do Radymna budowany jest pod nadzorem archeologicznym.

Gdy zestawiłem długość podkarpac-kiego odcinka autostrady i liczbę obiek-tów inżynierskich, które na tej auto-stradzie muszą powstać, okazało się, że jeden taki obiekt – wiadukt, most, es-takada, przejście dla zwierząt, musi po-wstać co siedemset-osiemset metrów. Każda taka budowla, to tysiące metrów sześciennych betonu, setki ton stali. Te obiekty inżynierskie, to z pewnością najtrudniejsze i najbardziej narażone na zmienność warunków atmosferycz-nych autostradowe obiekty?

Tak się może wydawać, ale tak nie jest. Firmy, które budują naszą auto-stradę, umieją budować takie obiekty w niemal każdych warunkach atmos-ferycznych, bo mnóstwo ich na innych

Budowa węzła drogowego na odcinku autostrady A4 Tarnów – Rzeszów (stan listopad 2010 r.)

Pierwsze warstwy podkładu pod autostradę A4 na odcinku Jarosław – Radymno (stan listopad 2010 r.)

Arch

. GDD

KiA (3

)

Page 7: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 7

Polska-Słowacjabudowach już wykonały. O terminowe

wybudowanie tych obiektów raczej się nie martwię.

Który z nich jest najtrudniejszy?Bezwzględnie budowany przez kon-

sorcjum, którego liderem jest irlandzka firma SIAC Construction Ltd. z Dublina, a partnerami trzy polskie przedsiębior-stwa z Poznania: PBG S.A., APRIVIA S.A. oraz HYDRBUDOWA POLSKA S.A. Kon-sorcjum to wygrało przetarg na budowę liczącego 34,8 km odcinka z węzła Krzyż koło Tarnowa do węzła Dębica Pustynia za kwotę 1 mld 750 mln zł. Na odcinku tych wykonawców jest obiekt inżynier-ski, który będzie miał 1,7 km długości i ze względów środowiskowych musi być budowany w bardzo trudnej tech-nologii, ponieważ nie będzie mógł mieć podpór pośrednich. Jeśli, mówiąc ko-lokwialnie, z powodu jakiegoś obiektu inżynierskiego ma mnie boleć głowa, to jest nim właśnie ten.

A przeprawy przez Wisłok i San?Standardowe. Wykonawcy nie po-

winni mieć z nimi problemów, mimo że oczywiście każdy z nich, jak każdy duży obiekt drogowy, ma swoją skalę trud-ności. Ale te obiekty z betonu i stali nie stanowią największego wyzwania przed wykonawcami w 2011r. i nie one spę-dzają mi czasem sen z powiek.

Największym, najtrudniejszym, naj-bardziej skomplikowanym logistycznie przedsięwzięciem na trasie 167 km podkarpackiej autostrady będzie budo-wa jej korpusu. Inaczej mówiąc – nasy-pu. Do jego wybudowania potrzebnych będzie 35 mln m3 gruntu przydatnego do budowy.

Widział pan zalew w Myczkowcach? W tym, wcale przecież niemałym zale-wie, jest „tylko” 10,9 mln m3 wody.

Dla wybudowania korpusu naszej autostrady potrzebne więc będą takie trzy zbiorniki myczkowieckie, oczywi-ście nie wody, a materiału gruntowego. Myślę, że dopiero w nadchodzących miesiącach mieszkańcy naszego regio-nu zaczną sobie uświadamiać, że na Podkarpaciu jest realizowana inwesty-cja, której wartość zamknie się kwotą niemal 9 mld zł i że w 2011 r. będziemy największym placem budowy w Polsce.

To uświadamianie może być momenta-mi przykre, ponieważ miliony metrów sześciennych ziemi będą musiały prze-wieźć ogromne samochody ciężarowe. Na pewno zagęszczą ruch na naszych drogach, sporo dróg dojazdowych trzeba będzie też potem remontować, ale to są działania wliczone w koszty tej inwestycji.

Korpus autostrady, to nasyp, na któ-rym dopiero budowana będzie kon-strukcja właściwej autostrady?

Tak. Ta konstrukcja autostrady to też ogromne ilości materiałów budowla-nych – piasku, kruszywa, żwiru, betonu, mas bitumicznych. O ile zbudowanie korpusu pochłonie 35 mln m3 materia-łów, to sama konstrukcja już znacznie mniej, bo tylko 4-4,5 mln m3.

By te miliony metrów sześciennych przewieźć, potrzebnych będzie tysiące potężnych samochodów ciężarowych.

O środki transportu się nie martwię, to nie jest problem. Problemem jest źródło poboru materiałów.

To chyba nie leży w gestii pańskiej firmy, tylko wykonawcy.

My, czyli GDDKiA, jesteśmy inwesto-rem i zlecamy wykonanie autostrady firmie wykonawczej, ale to nie znaczy, że z chwilą podpisania umowy zajmu-jemy pozycję obserwatora i z założo-nymi rękami patrzymy, jak wykonawca radzi sobie albo nie radzi z problemem. To nie jest tak… Wspólnie budujemy tę autostradę i w tym samym, a może

nawet w jeszcze większym stopniu niż firma wykonawcza, czujemy się za nią odpowiedzialni. Jeśli więc wykonawca będzie miał problem z uzyskaniem po-trzebnych do budowy autostrady mate-riałów, to będzie to także nasz problem.

Przecież tej autostrady nie budują debiutanci. Chyba mają świadomość, czego się podjęli i co im do wykonania umowy będzie potrzebne?

To nie podlega dyskusji. Aby w ogóle przystąpić do przetargu każda firma musiała spełnić warunki dotyczące trzech kwestii. Po pierwsze – musiała się wykazać doświadczeniem w realiza-cji tego typu inwestycji, po drugie – od-powiednią do skali inwestycji kondycją finansową, po trzecie – doświadcze-niem personelu.

I w związku z tym mamy konsorcja z udziałem Irlandczyków, Portugalczy-ków, a także z bardzo egzotycznym dla nas partnerem, bo aż z Indii.

Dobrze, że pan powiedział „z egzo-tycznym dla nas partnerem”, bo indyj-ska firma PUNJ LLOYD Ltd. dla nas rze-czywiście może być egzotyczna, ale nie dla fachowców z branży. To duża firma, znana w wielu krajach świata właśnie z budowy autostrad.

W Trzebownisku, na skrzyżowaniu z krajową „dziewiątką”, w błyskawicz-nym tempie wznoszone są podpory pod wiadukt.

Ten wiadukt też jest ciekawy z tech-nologicznego punktu widzenia. Jego

Miejsce przecięcia autostrady A4 z magistralą kolejową w okolicach Świlczy k. Rzeszowa (stan listopad 2010 r.)

Page 8: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

8 Karpacki Przegląd Gospodarczy

betonowa jezdnia powstawać będzie na ziemi, w namiocie, ponieważ mamy zimę, a przy tych konkretnie pracach betonowych temperatura nie może być niższa niż minus 5 stopni Celsjusza. I po zrobieniu 20-metrowego odcin-ka tej jezdni, będzie on nasuwany na podpory. Podobnie jak to było z budo-wą słynnego Millau Viaduct we Francji – najwyższego mostu na świecie, któ-rego najwyższy filar ma 341 m. U nas będzie się to działo na znacznie mniej-szej wysokości i na mniejszej długości, ale 700 m, bo tyle długości będzie miał wiadukt w Trzebownisku, to też nie bagatela.

Mieszkańców Podkarpacia, a szczególnie media, intere-suje odpowiedź na pytanie: czy wykonawcy zrealizują in-westycję w terminie, a więc czy będzie można pognać podkarpacką A4 na piłkar-skie stadiony Ukrainy?

Wykonawcy, a są to bardzo doświadczone firmy, wie-dzieli pod czym się podpisu-ją. Ale dla mnie – inwestora, pierwszorzędne znaczenie ma nie termin, ale jakość. Bo wszyscy się ekscytują termi-nem piłkarskich EURO 2012, ale piłkarskie mistrzostwa Europy będą trwać kilka ty-godni, natomiast autostra-da, która na naszym odcinku będzie kosztować 8 mld 713 mln zł, to przecież inwestycja na pokolenia. Pogoń za dotrzymaniem terminu nie może się odbywać kosztem jakości. Autostrada musi być budowana z do-brych materiałów i w dobrym reżimie pogodowym. Nie dopuścimy do tego, by roboty związane z jej budową wy-konywano w nieodpowiednim reżimie technologicznym.

Przeciętny koszt kilometra opiewa więc na nieco ponad 52 mln złotych. To bardzo dużo. Co nabija tak wyso- ką cenę?

Obiekty inżynierskie, sam pan powie-dział, że jeden przypada na niespełna kilometr autostrady. Poza tym długość

i wysokość nasypów oraz roboty zwią-zane ze wzmacnianiem podłoża.

Krytycy mówią, że w krajach Europy Zachodniej buduje się taniej i na doda-tek tam trzeba się przebijać tunelami przez góry.

Nigdzie na świecie nie wybudowano dwóch autostrad w takich samych wa-runkach terenowych i na takim samym podłożu geologicznym. Nie ma więc możliwości prostych porównań. Ci, któ-rzy ciągną autostrady przez góry, muszą

oczywiście drążyć tunele i wywozić z nich kamień skalny, a my na przykład musimy taki kamień skalny czy odpo-wiedni żwir gdzieś kupić, zwieźć na plac budowy naszej autostrady i przy użyciu specjalistycznego sprzętu wbudować go pod ziemię, by utwardzić i ustabilizo-wać podłoże. Na 167 km „naszej” auto-strady łączna długość żwirowych i skal-nych filarów wynosić będzie w sumie 1400 km. To tyle, co z Rzeszowa do Gdyni i z powrotem. Jedne będą miały 5 m głębokości, ale inne 20, a może nawet 30. Gdzie indziej tunel, a u nas nasyp oraz mosty, wiadukty i przejścia dla zwierząt. Tam przebijanie się przez naturalną skałę, u nas budowanie skały

z betonu. Trudno precyzyjnie wyważyć, co jest droższe. Na naszym Podkarpa-ciu, przez które autostrada przebiegać będzie równiną, co kilkaset metrów zmieniają się warunki geologiczne.

Którzy wykonawcy dotychczas zado-walają Pana postępem prac?

Ci najbardziej doświadczeni. Budi-mex, który realizuje dwa odcinki: Dębi-ca–Rzeszów i Jarosław–Radymno oraz Mostostal Warszawa, który będzie na-suwał konstrukcje betonowe na podpo-

ry wiaduktu w Trzebownisku. Mostostal buduje 7 km odcinek od węzła Rzeszów-Centralny do węzła Rzeszów-Wschód.

Przy tego rodzaju inwestycjach za-wsze znajdzie się ktoś albo coś, co przeszkadza. Co przeszkadza w budo-wie naszej A4?

Nie formułowałbym tego w tym kon-tekście, że ktoś przeszkadza. Inwesty-cja jest kolosalna i rzecz zrozumiała, że muszą występować sytuacje konflikto-we. Są to oczywiście sytuacje meryto-rycznie konfliktowe, a nie kłótnie, czy awantury. Na przykład w kilku miejscach zachodzi konieczność przebudowy prze-syłowych sieci energetycznych wysokie-go napięcia. Takie sieci wyłącza się może

Wspólny odcinek dróg A4 i S19 w Jasionce k. Rzeszowa, budowa wiaduktu nad Wisłokiem (stan listopad 2010 r.)

Page 9: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 9

Polska-Słowacjaraz, może dwa razy w roku. Zazwyczaj

na krótko. W naszym przypadku musi to być wyłączenie na czas nieco dłuż-szy. A przecież sieci wysokiego napięcia dostarczają energię elektryczną i do na-szych domów, i do przemysłu, przedsię-biorstw, instytucji. Trzeba więc całą ope-rację zgrać w czasie z Polskimi Sieciami Energetycznymi, przeprowadzić ją szyb-ko i bezboleśnie. Przeszkodzić też mogą odkrycia archeologiczne, o czym już mówiliśmy. To są przeszkody niezależne od wykonawcy. Ale najbardziej prze-szkodzić może nieprzychylna aura. Oby 2011 r. był suchy, słoneczny i ciepły.

Przeskoczę teraz do trasy ekspreso-wej S19, ale to jest tyko pozorne odej-ście od budowy autostrady, bo prze-cież na odcinku 11 km, między węzłem Rzeszów-Wschód i Rzeszów-Zachód trasa autostrady A4 będzie zarazem trasą S19. Wiadomo już, że po korek-cie inwestycji drogowych jej budowa została przełożona na lata po 2013 r. Jest szansa, by przynajmniej na odcin-ku Rzeszów – Barwinek została wybu-dowana do 2015 r.?

Do 2015 r. nie, ale realne jest wy-budowanie jej do końca 2017 r. Jeśli oczywiście nie zrodzi się w Polsce, czy Unii Europejskiej, jakiś koszmarny kry-zys finansowy. Bo koszt budowy S19 na odcinku 90 km między Rzeszowem a Barwinkiem jest niemal taki sam, jak budowa 167 km naszej podkarpackiej autostrady. Bez unijnych pieniędzy nie udźwigniemy takiej inwestycji. Nie dzi-wię się więc, że podczas swej pierwszej wizyty w Komisji Europejskiej Brukseli marszałek Mirosław Karapyta lobbował bardzo mocno za tym, aby budowę S19 wpisać na listę priorytetów Transeuro-pejskiej Sieci Transportowej Unii Euro-pejskiej. Bardzo mocno optuje za tym także nasz poseł, Zbigniew Rynasiewicz, który jest szefem sejmowej Komisji Infrastruktury.

Minister infrastruktury nie widzi ko-nieczności budowy trasy S19, zwanej też Via Carpathia, która połączy Polskę z południem i północą Europy?

Widzi, oczywiście. Ale widzi też potrze-by drogowe innych regionów. Białystoko-wi na przykład, także Lublinowi, bardziej

zależy na budowie dróg ekspresowych łączących te miasta z Warszawą, niż na S19. Inne duże ośrodki miejskie kraju też mają swoje priorytety, które wcale nie współgrają z naszymi potrzebami. Mini-ster musi wybierać i go rozumiem, mimo że chciałbym oczywiście, aby S19 była bu-dowana w pierwszej kolejności.

Dlaczego S19 będzie kosztować nie-mal tyle samo, co dłuższa o niemal 80 km autostrada?

Dla kierowcy różnica między au-tostradą a drogą ekspresową będzie niedostrzegalna. I jedna, i druga będą miały po dwa pasy ruchu w jedną stronę, pas zieleni, niekolizyjne skrzy-żowania, węzły, wiadukty. S19 będzie przebiegała zupełnie nową trasą, prze-cinając się tylko kilka razy z obecną kra-jową „dziewiątką”. Niemal na całej swej długości prowadzić będzie przez tereny górzyste, a na odcinku od mniej więcej Miejsca Piastowego do Barwinka także tunelami. Takie rozwiązanie wymuszają na nas rygory związane z ochroną śro-dowiska. Bo między Duklą a Barwin-kiem S19 przebiegać będzie przez tere-ny Natura 2000. A w tamtych okolicach jest na przykład siedlisko nietoperzy, których przenieść się nie da.

Jedna uncja tak chronionego nieto-perza ma chyba większą wartość niż uncja złota. Ci, którzy tak rygorystycz-nie chronią przyrodę nie widzą tego?

Wymagania związane z ochroną śro-dowiska podrażają koszty zarówno auto-strady, jak i S19, o kilkanaście procent.

Podobno Francuzi na czas budo-wy swoich autostrad zawiesili wszel-kie ustawy, które mogłyby hamować realizację tych inwestycji, włącznie z ustawami związanymi z ochroną śro-dowiska. Po wybudowaniu autostrad ponownie je przywrócili.

Podobno. My budujemy z pełnym poszanowaniem dla obowiązującego prawa i przestrzegamy wszelkich rygo-rów, które się z obowiązującym prawem wiążą. Powtórzę jeszcze raz – autostra-da A4, a także S19, to są inwestycje, z których korzystać będą pokolenia. Nie może więc podlegać dyskusji jakość ich wykonania, nie mogą też one funkcjo-nować w konflikcie ze środowiskiem.

Rozhovor s Wiesławom Kaczo-rom, riaditeľom rzeszowského oddelenia Generálneho riaditeľ-stva štátnych ciest a diaľnic /Ge-neralnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad/:

– Čo spôsobilo, že sa za cca 9 mld. PLN stáva diaľnica A4 z Tarnova cez Debicu, Rzeszów, Jaroslaw, Radym-no až ku hranici s Ukrajinou? Je to organizácia Majstrovstiev Európy vo futbale?

– Je to iba jeden z faktorov. Naj-dôležitejšími sú ale dva faktory. Prvým je to, že sa diaľnica A4 na-chádza v zozname priorít Transeu-rópskej dopravnej siete Európskej únie. Druhým je Vládny program výstavby tuzemských ciest na roky 2008–2012 prijatý vládou 26. sep-tembra 2007. Organizovanie Euro 2012 v Poľsku a na Ukrajine spôso-bilo zrýchlenie investícií, ktoré sa nachádzajú vo vládnom programe a súvisia s Majstrovstvami Európy vo futbale, ktoré sa za rok a pol budú konať v Poľsku a na Ukrajine.

Stanisław Ożóg, poseł Prawa i  Sprawiedliwości, członek sejmowej komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej– Cieszy mnie, że ta inwe-stycja jest realizowana. A  osobistą satysfakcję mam,

że jako wiceszef Komisji Finansów Publicznych zło-żyłem – popartą przez posłów z  naszego regionu ponad podziałami politycznymi – poprawkę do budżetu państwa na 2006 r., dzięki której po raz pierwszy popłynęły na tę inwestycję pieniądze. To, że może przesunąć się czas oddania autostrady, dla mnie jest bez znaczenia. Ważne, aby inwestycja była zrobiona dobrze, z  pełną infrastrukturą, czyli zjazdami i  MOP-ami. Bo nie może to być jedynie korytarz tranzytowy przebiegający przez region, autostrada ma służyć Podkarpaciu w rozwoju cywi-lizacyjnym na pokolenia.Ważne jest także, aby po zakończeniu procesu in-westycji zniszczone drogi gminne, powiatowe i wo-jewódzkie przywrócić do stanu sprzed budowy. No i żałuję niestety, że wizja budowy drogi S19 została przesunięta przez obecny rząd na bliżej nieokreślo-ny czas po 2020 r.

Page 10: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

10 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Port Lotniczy „Rzeszów-Jasionka” intensywnie przygotowuje się do Port Lotniczy „Rzeszów-Jasionka” intensywnie przygotowuje się do walki z  konkurencją. Realnymi zagrożeniami odpływu pasażerów są: walki z  konkurencją. Realnymi zagrożeniami odpływu pasażerów są: budowane obecnie lubelskie lotnisko w  Świdniku, szybko rozwijający budowane obecnie lubelskie lotnisko w  Świdniku, szybko rozwijający się port lotniczy w Łodzi i oczywiście krakowskie Balice. Sukces w walce się port lotniczy w Łodzi i oczywiście krakowskie Balice. Sukces w walce o pasażerów można odnieść zwiększając liczbę połączeń na trasach euo pasażerów można odnieść zwiększając liczbę połączeń na trasach eu-ropejskich. By zdobyć nowych przewoźników i kierunki, potrzebna jest ropejskich. By zdobyć nowych przewoźników i kierunki, potrzebna jest odpowiednia infrastruktura lotniska. Port lotniczy w  Jasionce już jest odpowiednia infrastruktura lotniska. Port lotniczy w  Jasionce już jest wielkim placem budowy, a kolejne inwestycje wkrótce się rozpoczną.wielkim placem budowy, a kolejne inwestycje wkrótce się rozpoczną.

Największą obecnie bolączką rze-szowskiego lotniska jest mała płyta postojowa dla samolotów. Na obecnej powierzchni 11,6 tys. m2 mieszczą się jednocześnie trzy samoloty średniej wielkości. Gdy pojawia się czwarty, trzeba go ustawiać na dodatkowej pły-cie po zachodniej stronie lotniska, a to stwarza wiele uciążliwości dla pasaże-rów, a zwłaszcza dla obsługi naziemnej. Dlatego większość samolotów przywo-żących chasydzkich pielgrzymów na grób Elimelecha ląduje w Krakowie, a nie w Rzeszowie.

W maju 2010 r. rozpoczęto budowę dwóch dużych płyt: postojowej (25,6 tys. m2) i do odladzania samolotów (30,4 tys. m2) Ta druga płyta będzie też w razie potrzeby służyła jako dodat-kowe miejsce do postoju samolotów. Obie płyty mają być gotowe pod koniec maja br. Wraz dotychczasową, utwo-rzą jedną płaszczyznę o docelowej po-wierzchni ponad 70 tys. m2 Pozwoli to już na swobodną jednoczesną obsługę nawet kilkunastu samolotów typu bo-eing 737 800 czy airbus A 320. Budo-wa płyt postojowych kosztować będzie ponad 35 mln zł.

Terminal pasażerski na Euro 2012?Drugim problemem Jasionki jest mała

hala odlotów i prowizoryczny kontener dla przylatujących pasażerów. Po kilku poszerzeniach i rozbudowie termina-lu dla odlatujących można by w nim obecnie obsłużyć jednocześnie pasaże-rów do czterech samolotów, lecz o wy-godzie podróżnych nie ma co marzyć. Większość nie ma wtedy nawet gdzie usiąść. W kontenerze do odprawy po-

dróżnych przylatujących jest tylko jedna karuzela bagażowa, więc pasażerów trzeba przyjmować kolejno. Najpierw z jednego samolotu, potem z drugiego itd. Ogranicza to możliwości zdobywa-nia nowych połączeń. Linie lotnicze, które chciałyby latać do i z Rzeszowa, określają godziny przylotów i startów pasujące do ich rozkładów lotów. Gdy proponowana pora jest już zajęta przez inne rejsy, rozmowy się kończą.

Problem terminalu ma zniknąć w maju 2012 r. Budowę nowoczesnej hali rozpoczęto w październiku 2010 r. Inwestycja będzie kosztowała 95 mln zł. Kolejne 27 mln zł pochłonie wyposa-żenie terminala. Nowe hale pozwolą na odprawę 700 pasażerów w ciągu godziny, czyli nawet do 2 mln podróż-nych rocznie. W ubiegłym roku na rze-szowskim lotnisku odprawiono 454 221 pasażerów i to jest rekord w historii Ja-sionki. W tym roku ma on zostać pobity.

Będziemy latać do HiszpaniiPewną już nowością w rzeszowskim

rozkładzie lotów jest połączenie do hisz-pańskiej Girony koło Barcelony. Samo-loty na tej trasie będą od 27 marca br. latały dwa razy w tygodniu, w czwartki i w niedziele. Rejsy będzie wykonywał

irlandzki Ryanair, który będzie też woził pasażerów na Wyspy Brytyjskie do: Londynu, Dublina, Bristolu, Birming-ham i East Midlands. Trwają rozmowy w sprawie kolejnych rejsów tych linii. W grę wchodzi Edynburg i Bruksela.

Niewykluczone, że już w tym roku pojawi się w Jasionce samolot turec-kiej linii lotniczej Sky Airlines, a raczej siostrzanej spółki: German Sky Airlines. W grę wchodzą dwa rejsy tygodniowo do jednego z niemieckich portów lotni-czych, najprawdopodobniej do Kolonii. Rozmowy trwają.

Niemal pewne jest już, że polski na-rodowy przewoźnik LOT wycofa się z letnich rejsów do Stanów Zjednoczo-nych. Przez cztery sezony połączenie to zdobyło bardzo wielu zwolenników i samoloty w obie strony latały nie-mal pełne, a często brakowało miejsc. Kierownictwo rzeszowskiego lotniska prowadzi rozmowy z jedną z amery-kańskich linii zainteresowaną lataniem z Nowego Jorku do Jasionki. Ostatecz-nej decyzji wciąż jeszcze nie ma. Po-dobnie jak w ubiegłym roku w sezonie letnim kilkanaście rejsów tygodniowo będą wykonywali przewoźnicy czar-terowi. Z tych rejsów będą korzystali turyści odlatujący na wczasy do kra-

Komunikacja

Wielkie inwestycje na rzeszowskim lotnisku

Page 11: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 11

Polska-Słowacja

jów śródziemnomorskich. Latem w Ja-sionce będzie obsługiwanych ponad sześćdziesiąt rejsów tygodniowo i to praktycznie wyczerpuje obecną prze-pustowość rzeszowskiego lotniska.

Nowa wieża i droga kołowaniaPo rozbudowie płyty postojowej

i terminalu ruch będzie mógł wzrosnąć ponad trzykrotnie, a to stawia nowe wyzwania dla służb kontroli ruchu lotniczego. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej dostrzega ten problem. Kontrolerzy w Jasionce mają już do dyspozycji system radarowy Pegasus 21. Umożliwia on obserwację na mo-nitorze lądujących i startujących samo-lotów, a także wszystkich znajdujących się na polskim niebie. Trwają szkolenia w obsłudze tego systemu i wkrótce zostanie on wdrożony do normalnej pracy. To jednak dopiero początek zmian. W tym roku rozpocznie się też budowa nowego stanowiska kierowa-nia lotami.

Wieża będzie miała 33 m wysokości i efektowny wygląd. Jej budowa roz-pocznie się w lipcu br. Obok wieży sta-nie piętrowy budynek administracyjny. Budowa będzie kosztowała około 17 mln zł, a kolejne 5 mln pochłonie nowe wyposażenie radiowe i nawigacyjne.

– Wieża kontroli ruchu lotniczego to nie tylko niezbędny element lotnisko-wej infrastruktury, ale również archi-tektoniczny symbol portu lotniczego – mówi Krzysztof Banaszek, prezes Pol-skiej Agencji Żeglugi Powietrznej. – Bę-dzie się on pojawiał na ekranach telewi-zorów, gdy media będą donosić dalszym o dynamicznym rozwoju podkarpackie-go lotniska. Tak jest w Warszawie i tak jest w innych portach lotniczych. Wieża to mózg lotniska, z którego płyną po-lecenia, organizujące prace wszystkich służb lotniskowych i załóg samolotów.

Budowa nowej wieży kontroli roz-pocznie się lipcu tego roku, a kontrole-rzy zaczną w niej pracować, w połowie 2013 roku. Obiekt będzie połączony z dwukondygnacyjnym budynkiem administracyjno-technicznym o po-wierzchni użytkowej 1740 m². Stanie pomiędzy obecnym terminalem pasa-żerskim, a nowym terminalem pasa-żerskim, w miejscu, z którego obecnie odprowadzający żegnają pasażerów wsiadających do samolotów.

– W pracy kontrolerów ogromne znaczenie ma zarówno położenie, jak i wysokość, na której znajduje się ich stanowisko pracy – zauważa Grzegorz Hlebowicz, rzecznik prasowy PAŻP. – Lokalizację w pobliżu płyty postojo-

wej samolotów, na wprost drogi koło-wania, wybrano po wnikliwej analizie. Cała wieża będzie miała wysokość 33 m, a poziom operacyjny zaprojektowa-no na wysokości 27,6 m. Nowoczesny charakter zapewni konstrukcji ciekawa elewacja z blachy tytanowo-cynkowej, powlekana, w formie małej łuski.

Kolejną inwestycją, która znakomicie usprawni ruch na lotnisku, jest droga ko-łowania równoległa do pasa startowego, trzy prostopadłe łączniki i dwie skośne ścieżki szybkiego zejścia. Obecnie samo-lot przed startem i po lądowaniu kołuje po pasie i zajmuje go przez kilka minut. Po wybudowaniu drogi kołowania lądują-cy samolot opuści pas zaraz po zakończe-niu dobiegu, a w tym czasie drugi będzie mógł już zajmować miejsce do startu.

Twa przetarg na wykonanie tej inwe-stycji. Kontrakt z wykonawcą ma zostać podpisany wiosną br., a budowa będzie trwała dwa lata. W połowie 2013 r. port lotniczy w Jasionce w niczym nie będzie już przypominał obecnego, wciąż jeszcze prowincjonalnego lotniska. Czy w ciągu tych dwóch lat uda się władzom lotniska doprowadzić do tego, by Jasionka także pod względem liczby i kierunków połą-czeń zasługiwała w pełni na miano mię-dzynarodowego portu lotniczego?

Krzysztof Rokosz

Letisko „Rzeszów-Jasionka” sa pripravuje na boj s konkurenciou. Reálnymi ohrozeniami straty pasa-žierov sú: stavané letisko vo Świd-niku, rozvíjajúce sa letisko v Lodži a letisko Balice v Krakove. Úspech v boji o pasažierov je možné do-siahnuť najmä zväčšením počtu spojov na európskych tratiach. Aby získať nových prepravcov a smery letov, je potrebná zodpovedná in-fraštruktúra letiska. Letisko v Ja-sonke aj tak je veľké stavenisko a ďalšie investície sa začnú v neďa-lekej budúcnosti.Nowa wieża kontroli ruchu lotniczego będzie miała efektowny wygląd i wraz z gmachem terminalu pasażerskiego

będzie stanowiła atrakcyjną wizytówkę podkarpackiego lotniska komunikacyjnego

Wielkie inwestycje na rzeszowskim lotnisku

Page 12: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

12 Karpacki Przegląd Gospodarczy

W styczniu 2011 r. oficjalnie otwarto nową kopalnię gazu ziemnego, a wła-ściwie Ośrodek Zbioru Gazu „Kupno” w Porębach Kupieńskich (pow. kolbu-szowski). Jest to jeden z najnowocze-śniejszych tego typu obiektów w kraju. Będzie eksploatowany przez najbliższe 15 lat, a roczne wydobycie gazu ziem-nego wyniesie 35 mln m3. Jej budowę rozpoczęto w kwietniu 2010 r.

Ośrodek zbioru gazu jest miejscem, do którego gaz ziemny dociera z wielu odwiertów. Na miejscu poddawany jest m.in. procesom osuszania i oczysz-czania. OZG „Kupno” wyposażony jest w instalacje technologiczne przezna-czone do redukcji ciśnienia gazu, od-dzielania wody złożowej oraz osuszania gazu. W obiekcie pracuje kilka osób, a wydobycie jest w pełni zautomatyzo-

wane, pracownicy kontrolują wszystkie procesy na komputerach. – Wartość całej tej inwestycji, czyli odwiertów oraz instalacji, wyniosła ok. 65 mln zł – mówił Mieczysław Jakiel, dyrektor Oddziału PGNiG w Sanoku.

W 2011 r. na terenie oddziału PGNiG SA w Sanoku zaplanowano oddanie do użytku jeszcze kilku (może nawet 9) ko-palń gazu ziemnego. Celem tych inwe-stycji jest zwiększenie krajowego wy-dobycia gazu oraz pojemności czynnej podziemnych magazynów gazu. – Nasz oddział chce wydać na poszukiwanie złóż oraz na ich zagospodarowanie łącz-nie 600 mln zł – dodaje dyrektor Jakiel.

Barbara Koba, dyrektor Departamen-tu Wydobycia i Inwestycji podkreśla, że firma prowadzi intensywną polity-kę inwestycyjną. – W kraju i zagranicą wydajemy ponad 1 mld zł na poszuki-wania i 3 mld zł na zagospodarowanie złóż. A nakłady te mają jeszcze wzro-snąć – tłumaczy.

Jak wiadomo gaz ziemny zaliczany jest do paliw ekologicznych. Ponadto eksploatacja złóż krajowych dywersyfi-kuje zaopatrzenie naszego kraju w ten cenny surowiec. W większości pocho-dzi on bowiem z Rosji – która w po-wszechnej ocenie – traktuje dostawy jako sposób nacisku politycznego. Gaz wydobywany na Podkarpaciu ma wyso-

EnergetykaAC Fragment instalacji Ośrodka Zbioru Gazu „Kupno” w Porębach Kupieńskich

Osuszalnia gazu w Maćkowicach

Gazowe inwestycje  za miliardyPodkarpacie obfituje w złoża gazu ziemnego. Polskie Górnictwo NaftoPodkarpacie obfituje w złoża gazu ziemnego. Polskie Górnictwo Nafto-we i Gazownictwo SA chce je eksploatować w dużo większym stopniu we i Gazownictwo SA chce je eksploatować w dużo większym stopniu niż obecnie. W tym roku ma zacząć pracę kilka nowych kopalni. W latach niż obecnie. W tym roku ma zacząć pracę kilka nowych kopalni. W latach 2008–2015 zaplanowano inwestycje rzędu 4 mld zł na budowę nowych 2008–2015 zaplanowano inwestycje rzędu 4 mld zł na budowę nowych i rozbudowę istniejących magazynów gazu. Być może też przez wojei rozbudowę istniejących magazynów gazu. Być może też przez woje-wództwo będzie przebiegał polsko-słowacki gazociąg.wództwo będzie przebiegał polsko-słowacki gazociąg.

Page 13: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 13

Polska-Słowacja

ką jakość, wysoką zawartość metanu, nie ma szkodliwych domieszek. Jednak jego pozyskanie to trudny proces. Ale – jak zapewniają pracownicy PGNiG – obecne technologie znacznie ułatwiają wydobycie. – Nie jest prawdą, że nie ma już złóż na Podkarpaciu – mówi Marek Karabuła, wiceprezes PGNiG. – W przypadku złoża w Kupnie zasto-sowano z powodzeniem nowoczesne metody poszukiwania. Natomiast iden-tyczne działania w niedalekiej Widełce nie przyniosły pozytywnego rezultatu.

Sięgamy po unijne dotacjeCały czas trwa rozbudowa podziem-

nego zbiornika gazu w Strachocinie. Pojemność położonego w wyeksplo-atowanym złożu magazynu zwiększy się ze 150 do 330 mln m3. Wtłaczany tam gaz będzie pobierany w razie kryzysu, np. przerwaniem dostaw ze Wschodu. Inwestycja wpisana jest na liście pro-jektów indywidualnych dla Programu

Operacyjnego Infrastruktura i Środowi-sko (Działania 10.1 Rozwój systemów przesyłowych energii elektrycznej, gazu ziemnego i ropy naftowej oraz budowa i przebudowa magazynów gazu ziem-nego). Koszt projektu to 551 mln zł.

Natomiast projekty budowy gazocią-gów Strachocina – Pogórska Wola oraz

Hermanowice – Strachocina jest na li-ście rezerwowej PO IŚ. Tu inwestorem ma być Gaz System – operator polskiego systemu gazowego. Serwis internetowy inzynieria.com ocenia, że w ciągu naj-bliższych pięciu lat na inwestycje w sek-tor gazowy zostanie wydane w Polsce nawet ponad 50 mld zł, do czego należy też doliczyć modernizację sieci przesyło-wych, wykonywaną na bieżąco.

Jedną z bardziej interesujących inwe-stycji w tym zakresie być może będzie gazociąg łączący Polskę ze Słowacją. 13 stycznia 2011 r. prezesi polskiego Gaz Systemu – Jan Chadam i słowackiego Eu-stream – Antoine Jourdain podpisali w tej sprawie list intencyjny. Gazociąg miałby prowadzić do podsanockich Radoszyc.

– Nawiązanie współpracy ze słowac-kim operatorem systemu przesyłowego jest elementem strategii realizowanej przez Gaz System w zakresie aktywne-go uczestnictwa naszej spółki w two-rzeniu zintegrowanej sieci gazociągów w Europie Środkowej – mówi prezes Gaz System, Jan Chadam. – Połącze-nie Polska–Słowacja mogłoby stanowić element korytarza „Północ-Południe”, który stworzyłby między innymi możli-wość korzystania z terminalu do odbio-ru skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu odbiorcom z Europy Środkowej z wykorzystaniem polskiej infrastruktury przesyłowej.

W tym celu rozbudowywany jest także krajowy system przesyłu gazu. Do 2014 r. spółka wybuduje ponad 1000 km nowych gazociągów, które stworzą możliwość przesyłu większych ilości gazu w Polsce. – Koszt tej inwe-stycji to ok. 0,5 mld zł – uszczegóławia Małgorzata Polkowska, rzecznik Gaz Systemu. – Na pewno będzie to inter-konektor, czyli gazociąg pozwalający na transport gazu w obu kierunkach. W Polsce będzie przebiegał przez Rado-szyce w powiecie sanockim.

– Rozwijanie współpracy z krajami sąsiadującymi było jednym z prioryte-tów firmy Eustream, od kiedy spółka rozpoczęła działalność jako niezależ-ny operator systemu przesyłowego w 2006 r. – mówi prezes Antoine Jo-

– W takich podkarpackich złożach jak „Przemyśl”, „Rzeszów”, „Zalesie” zalega wiele miliardów m3 gazu ziemnego. Ale poszukiwania trwają i mam nadzieję, że takich kopalni będzie coraz więcej.

– Korzyści z  naszych inwestycji podnoszą także społeczności lokalne. W  przypadku Poręb Kupień-skich zapłacimy przynajmniej kilkaset tysięcy złotych podatku rocznie.

Marek Karabuła, wiceprezes PGNiG

Mieczysław Jakiel, dyrektor Oddziału PGNiG S.A. w Sanoku AC AC

Osuszalnia gazu w Maćkowicach

Gazowe inwestycje  za miliardy

Rysz

ard N

ater

/ Ga

z Sys

tem

(2)

Page 14: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

14 Karpacki Przegląd Gospodarczy

urdain. – Projekt połączenia pomiędzy Słowacją i Polską wzmocni integrację europejskich sieci gazowych. Badania będą koordynowane tak, aby gazociąg Polska-Słowacja, łącznie z połączeniem słowacko-węgierskim, wspierał rynek i zwiększał bezpieczeństwo dostaw gazu w krajach tzw. V4+” (Grupy Wy-szehradzkiej oraz Austrii i Słowenii).

Obydwie firmy powołają grupę ro-boczą, która będzie odpowiedzialna za przygotowanie technicznych, ekono-micznych, środowiskowych i prawnych analiz dotyczących budowy połączenia, a w efekcie przygotują studium wyko-nalności i określą warunki biznesowe dla budowy tego połączenia. O tym, czy in-westycja ostatecznie ruszy, dowiemy się w 2012 r. Spółki planują również wspólnie ubiegać się o dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej na prace analityczne.

Ukraińcy zakręcili kurekPod koniec grudnia 2010 r. państwo-

wa firma NAK Naftohaz z Ukrainy poin-formowała o wstrzymaniu dostaw gazu ziemnego do punktu zdawczo-odbior-czego Zosin k. Hrubieszowa na granicy polsko-ukraińskiej od 1 stycznia 2011 r. Ukraińcy uzasadniają swój krok nowy-mi przepisami, które nakazują kiero-wanie gazu wydobytego z ukraińskich złóż wyłącznie na pokrycie krajowego zapotrzebowania.

Podobna sytuacja miała już miejsce we wrześniu 2010 r. i uzasadnienie wstrzymania dostaw było identyczne. Wtedy gaz nie płynął do Hrubieszo-wa przez ponad miesiąc. Pojawiały się wtedy sugestie, że wstrzymanie dostaw to pochodna polsko-rosyjskich negocja-cji gazowych. – Cały czas prowadzimy rozmowy ze stroną ukraińską – zapew-niała w styczniu br. Joanna Zakrzewska, rzecznik PGNiG. – Umowa na dostar-czanie gazu obowiązuje do 2020 r.

Joanna Zakrzewska dodaje, że zaist-niała sytuacja nie ma wpływu na funk-cjonowanie polskiej gospodarki. Istot-nie, ukraińskie dostawy gazu ziemnego nie odgrywają w bilansie energetycz-nym polski dużej roli. W 2011 r. miało to być 170 mln m3, a roczne zużycie gazu w naszym kraju to ok. 14 mld m3. Po-jawiły się jednak informacje, że PGNiG chce w dalszym ciągu kupować gaz od wschodniego sąsiada. Sprzedawać mia-łaby go RosUkrEnergo, rosyjsko-ukraiń-ska spółka powiązana z Gazpromem.

Adam Cyło

Podkarpatské vojvodstvo je boha-té na ložiska zemného plynu. Poľské plynové baníctvo a plynárenstvo a.s. (Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA) ho chce ešte vo väčšej miere prevádzkovať ako je to v súčasnosti. Tohto roku sa ma začať prevádzka niekoľkých no-vých nálezísk. V rokoch 2008–2015 sú naplánované investície za cca 4 mld. PLN na výstavbu nových a rozostavanie existujúcich skladov plynu. Možno aj cez vojvodstvo bude prechádzať poľsko – sloven-ský plynovod.

V januári 2011 bola oficiálne otvorené nálezisko zemného plynu, a Stredisko zberu plynu „Kupno” v Porębach Kupieńskich (kolbušo-vský okres). Je to jeden z najmo-dernejších objektov tohto druhu v krajine. Bude v prevádzke bu-dúcich 15. rokov, ročné ťaženie ze-mného plynu bude 35 mil. m3.

V roku 2011 na území pobočky PGNiG SA v Sanoku je naplánova-ných na odovzdanie do prevádzky ešte niekoľko (možno až 9) nále-získ zemného plynu. Cieľom týchto investícií je zväčšiť domácu ťažbu plynu aj činnú kapacitu podzem-ných skladov plynu. V podkarpat-skom vojvodstve na hľadanie ložísk a na ich racionálne využitie bude využitých celkovo 600 mil. PLN.

Nepretržite trvá rozostavanie podzemného plynového zásobníka v Strachocinie. Kapacita zásobníka, ktorý sa nachádza v opotrebovanom nálezisku skladu sa zväčši zo 150 na 330 mil. m3. Tam vtláčaný plyn bude odoberaný v prípade krízy, napr. pri prerušení dodávok z Východu.

Jednou z najzaujímavejších in-vestícií v tejto oblasti možno bude plynovod spájajúci Poľsko so Slo-venskom. Predsedovia poľského Gaz Systemu – Jan Chadam a slo-venského Eustream – Antoine Jour-dain 13. januára 2011 v tejto veci podpísali pozvanie k predloženiu ponuky. Plynovod by mal viesť do Radoszyc pri Sanoku.

Nafto

haz U

kraina

(2)

Gaz z Ukrainy na razie nie płynie do Polski.Na zdjęciu instalacje spółki NAK Naftohaz Ukrainy

Page 15: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 15

Polska-Słowacja

W Stalowej Woli inwestycje

Blisko 2 mld zł będzie kosztował nowy blok parowo-ga-zowy w elektrowni Stalowa Wola, który chcą wybudować wspólnie – do 2014 r. – spółka Tauron oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Nowa spółka Elektrociepłownia Stalowa Wola zajmie się jego budową i eksploatacją. Produ-kował on będzie energię elektryczną oraz ciepło – dla miast Stalowa Wola i Nisko – w oparciu o ekologiczne paliwo gazowe. W czasie jego spalania emituje się do atmosfery mniej szkodliwych substancji – dwutlenków: węgla, siarki oraz azotu.

W starej części elektrowni klasyczny węgiel jako źródło energii ma być zamieniony do 2015 r. na biomasę. Teraz jej udział w spalanym paliwie to 10%, a dostawcy pochodzą ge-neralnie z Podkarpacia, a także Ukrainy i Słowacji. W nowej spółce znajdzie pracę ok. 70 osób. KZ

W Rzeszowie ze śmieci prąd

Około 100 mln zł ma kosztować budowa w Rzeszowie in-stalacji przetwarzającej śmieci i osady z oczyszczalni ścieków na energię cieplną lub elektryczną. W stolicy Podkarpacia rocznie wytwarza się ok. 65 tys. ton odpadów komunalnych oraz 40 tys. ton osadów. Utrzymanie składowisk śmieci staje się coraz droższe, a przepisy unijne mówią o likwidacji wysy-pisk. Wprowadzenie tej technologii pozwoli uniknąć podno-szenia opłat za wywóz odpadów, a urządzenie będzie speł-niać wysokie normy ekologiczne, sam zaś proces produkcji energii będzie komercyjnie opłacalny.

W Mielcu stawiają na słońce i wiatr

Wodę w krytej pływalni w Mielcu ogrzewa energia z kolek-torów słonecznych i ciepło z głębi ziemi. Budowa kolektorów i pomp głębinowych w krytej pływalni kosztowała miasto ok. 1,7 mln zł., ale 84% tej kwoty to dotacja z funduszy unijnych. Wykonano odwierty o głębokości 95 m, w których zainsta-lowano 28 sond gruntowych do pomp ciepła. Z kolei w jed-nym z mieleckich przedszkoli energię do ogrzewania wody bieżącej dostarcza zamontowana minielektrownia wiatrowa. I ta inwestycje została dofinansowano ze środków unijnych, co pozwoli zmniejszyć rachunki za energię cieplną o jedną trzecią.

Te skuteczne rozwiązania powodują, że Urząd Miasta pla-nuje wykorzystać do ogrzewania wody w kompleksie otwar-tych pływalni energię słoneczną i być może także ciepło z głębi ziemi.

Małe hydroelektrownie i wiatraki

Dwie małe elektrownie wodne na Podkarpaciu chce wybudo-wać Polska Grupa Energetyczna Energia Odnawialna S.A. Od-dział w Solinie. Małe hydroelektrownie mają powstać w Rop-czycach i Zasławiu, trwają obecnie starania o zezwolenie na ich budowę. W planach jest także budowa farm wiatrowych. PGE chce wybudować w okolicach korony solińskiej zapory trzy małe wiatraki o mocy 10, 15 i 20 kW. To swoisty eksperyment, który ma potwierdzić skuteczność tych urządzeń dla gospodarstw agroturystycznych czy małych zakładów przemysłowych. Ale czy nie zniszczy to bezpowrotnie bieszczadzkiego krajobrazu?

Nowy właściciel w Nowej Sarzynie

Spółka AEI podpisała umowę sprzedaży Elektrociepłow-ni Nowa Sarzyna (właściciel ENS od 2006 r.) z firmą Kulczyk Investments. Oficjalnie nie podano wartości transakcji, ale zdaniem specjalistów ten zakup to koszt ok. 300 mln zł. Ku-pujący traktuje inwestycję jako element budowy pierwszej, prywatnej grupy energetycznej w Polsce.

ENS jest jedną z najnowocześniejszych w Polsce elektrocie-płowni gazowych, produkuje w układzie skojarzonym ener-gię elektryczną i cieplną. Działa tu od czerwca 2000 r. pierw-sza w kraju elektrociepłownia gazowa wybudowaną jako tzw. green field project. Jej całkowita moc wytwórcza wynosi 116 megawatów energii elektrycznej oraz 70 MW ciepła. Udział zakładu w polskim rynku produkcji energii elektrycznej wy-nosi ok. 0,5%. ENS ma trzech głównych odbiorców: Mercuria Energy Trading, Zakłady Chemiczne „Organika-Sarzyna” oraz Zakład Gospodarki Komunalnej Nowa Sarzyna, który dostar-cza energię dla mieszkańców miasta.

Energetyka

ultra

team

Page 16: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

16 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Istotnym elementem korytarza ga-zowego „Północ–Południe” jest połą-czenie gazowe pomiędzy Polską a Sło-wacją, które ma powstać w pobliżu miejscowości Komańcza, łącząc polski system przesyłowy z gazociągiem Bra-terstwo w stacji kompresorowej Veľké Kapušany. W interesie Bratysławy oraz Warszawy jest podjęcie niezbędnych działań zmierzających do terminowej realizacji interkonektora.

Po pierwsze, polsko-słowacki inter-konektor jest częścią planowanego korytarza gazowego, umożliwiającego w sposób elastyczny dzięki terminalom LNG dostarczać z kierunku północne-go bądź południowego gaz ziemny do państw Europy Środkowo-Wschodniej. Realizacja korytarza gazowego przyczy-ni się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego zarówno w tej części Europy, jak również w całej UE, gdyż

docelowo trasy przesyło-we korytarza mają zostać połączone z planowanym gazociągiem Nabucco.

Po drugie, państwa V4 zwiększą swoją pozy-cję negocjacyjną wobec rosyjskiego Gazpromu w zakresie renegocja-cji cen na dostarczany gaz ziemny w ramach kontraktów długoter-minowych. Rosja nie tylko straci możliwość

wykorzystywania „szantażu energe-tycznego” do celów politycznych, lecz również będzie zmagać się z konkuren-cją na unijnym rynku energetycznym, nasyconym coraz większą ilością gazu. Bratysława zabezpieczy się przed po-wtórką sytuacji z 2009 r., kiedy to wsku- tek konfliktu gazowego pomiędzy Mo-skwą a Kijowem otrzymywała mniejsze ilości surowca.

Po trzecie, budowa interkonektora może przynosić wymierne korzyści fi-nansowe obu państwom. Szacunkowe prognozy wskazują, iż Polska posiada ogromne złoża gazu łupkowego, który przerasta krajowe zapotrzebowanie, a zatem będzie eksportowany do są-siednich państw. Słowacka spółka Eu-stream, będąca operatorem przesyło-wym gazu ziemnego, przedłużyła pod koniec 2008 r. o kolejne 20 lat – do 2028 r. – kontrakt z rosyjskim Gazpro-mem na przesył gazu. Przed przedłuże-niem kontraktu pomiędzy Bratysławą a Moskwą przesył gazu ziemnego przez

Budowa korytarza gazowego„Północ – Południe”Inicjatywa polityczna państw Grupy Wyszehradz-

kiej (V4) dotycząca budowy korytarza gazowego „Północ–Południe” zyskała polityczne popar-cie Brukseli. W pierwszych dniach lutego 2011 r. przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Ma-nuel Barroso zadeklarował, że w drugiej połowie roku zatwierdzony zostanie plan działań doty-czący korytarza „Północ–Południe”. Konkluzją szczytu Rady Europejskiej z 4 lutego 2011 r. jest deklaracja, że do 2015 r. ma zakończyć się bu-dowa wewnętrznego rynku energii. Oznacza to spore szanse na współfinansowanie ze środków unijnych połączeń korytarza „Północ–Południe”. Idea tego projektu zakłada połączenia gazowe pomiędzy państwami (interkonektory) łącząc terminal gazu skroplonego LNG w  Świnoujściu, aż do gazoportu Adria LNG na chorwackiej wy-spie Krk. Planowany korytarz gazowy objąłby: Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację oraz Rumunię i Bułgarię.

Słowacka infrastruktura gazowa w ramach europejskiego systemu przesyłu (źródło: Integration of Slovakia in Europe’s gas supply, [Online] dostępne: http://eustream.sk; 3.02.2011 r.)

Energetykash

ar

Page 17: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 17

Polska-Słowacja

terytorium Słowacji odbywał się na poziomie 70–80 mld m³ surowca rocz-nie. Po przedłużeniu kontraktu przez Słowację przesyłanych będzie około 50 mld m³ gazu ziemnego. Oznacza to, iż infrastruktura przesyłowa zarządzana przez Eustream będzie miała niewy-korzystane moce przesyłowe w ru- rach. Przypuszczać można, iż Gazprom zmniejszy ilość tłoczonego gazu ziem-nego przez terytorium Słowacji po uruchomieniu obu nitek gazociągu pół-nocnego, dostarczającego „błękitne pa-liwo” bezpośrednio do Niemiec. Stanie się tak w sytuacji zakończenia budowy Nord Stream oraz zakontraktowania przez Rosję całej przepustowości obu nitek gazociągu. Niepełne wykorzysta-nie infrastruktury słowackiej do tłocze-nia rosyjskiego gazu oznacza możliwość tłoczenia tą infrastrukturą gazu pod warunkiem dostępu do niej na zasa-dach konkurencyjnych. Słowacka infra-struktura przesyłowa zarządzana przez spółkę Eustream jest w 51% kontrolo-

wana przez państwo oraz w 49% przez niemiecki koncern energetyczny E.ON Ruhrgas oraz francuski Gaz de France Suez. Sprzyjające warunki polityczne stwarzają możliwości wygenerowania interesu wszystkim zaangażowanym stronom. Polska mogłaby przesyłać część gazu łupkowego na Słowację, skąd trafiałby do systemu przesyłowego tło-czącego surowiec do Austrii lub Czech. Zaangażowanie francusko-niemieckie ułatwiłoby znaleźnie odbiorców surow-ca w państwach Europy Zachodniej. Sło-wacja gospodarka zyskałaby na tranzy-cie „błękitnego paliwa”.

Podpisany w styczniu 2011 r. przez Gaz System oraz Eustream list intencyj-ny w sprawie możliwości budowy łącz-nika gazowego jest dobrym krokiem. Należy przygotować studium wykonal-ności inwestycji oraz zabiegać o współ-finansowanie jej ze środków unijnych. Istotne jest, aby polsko-słowacki inter-konektor posiadał zdolności przesyło-we rzędu przy najmniej 5 mld m³ gazu ziemnego. Decyzja o budowie łącznika ma zapaść w 2012 r. Polska oraz Słowa-cja powinny dążyć do utrzymania po-zytywnego klimatu politycznego oraz biznesowego wokół inwestycji.

mgr Mariusz Ruszeldoktorant Katedry Europy Środkowej

i Wschodniej Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych

Uniwersytetu Łódzkiego, ekspert Fundacji im. K. Pułaskiego oraz

Instytutu Kościuszki Podkarpacka Agencja Energetyczna

Budowa korytarza gazowego„Północ – Południe”

Trasa korytarza gazowego z terminalu LNGw Świnoujściu do terminalu LNG Adria (źródło: G. Osiecki, Polska namawia Brukselę: Dołóżcie się do gazociągu, [Online], dostępne: http://biznes.gazetaprawna.pl/grafika/484237,58860,polska_namawia_bruksele_dolozcie_sie_do_gazociagu.html 4.02.2011 r.

Investičná politika štátov Vyšeh-radskej skupiny, ktorá sa týka výsta-vby plynovej cesty „Sever–Juh” získala politickú podporu Bruselu. Dôležitým prvkom cesty je ply-nové prepojenie medzi Poľskom a Slovenskom, ktoré má vzniknúť v blízkosti obce Komancza, a bude spájať poľský prenosový systém s plynovodom Bratstvo na kom-presnej stanici plynu Veľké Kapu-šany. V záujme Bratislavy a Varšavy budú podniknuté potrebné aktivity smerujúce k termínovej realizácii interkonektora.

Je časťou plánovanej plynovej cesty, ktorá umožňuje vďaka ter-minálom LNG dodávať elastic-kým spôsobom zemný plyn zo severu resp. juhu do štátov Stredno--východnej Európy. Realizácia ply-novej cesty prispeje k zväčšeniu energetickej bezpečnosti v tejto časti Európy aj v celej EÚ, pretože cieľovo prenosové trate cesty majú byť spojené s plánovaným plynovo-dom Nabucco.

Vďaka nemu štáty Vyšehradskej skupiny zväčšia svoju rokovaciu pozíciu voči ruskému Gazpromu v oblasti opätovného rokovania cien dodávok zemného plynu v rámci dlhodobých kontraktov. Rusko nie-len stráca možnosť využitia „ener-getického vydierania” na politické účely, ale bude aj bojovať s konku-renciou na energetickom trhu EÚ, ktorý je presýtený čoraz väčším množstvom plynu. Pre obidva štáty výstavba interkonektora prinesie zreteľné finančné výnosy.

Prognózy hovoria, že Poľsko má obrovské ložiska bridlicového plynu, ktorý je nad domácim dopy-tom, čiže bude exportovaný do su-sedných štátov, vrátane Slovenska.

Page 18: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

18 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Zdroje w Horyńcu i Iwoniczu zostaną sprywatyzowane

O skomentowanie prywatyzacji naszych dwóch uzdrowisk poprosi-liśmy dr. Tomasza Solińskiego, szefa innowacyjnego klastra ,,Zdrowie i Tu-rystyka Uzdrowiska – Perły Polski Wschodniej”.

Jacek Stachiewicz: Czy fakt prywaty-zacji dwóch podkarpackich uzdrowisk uważa Pan za pozytywny i dlaczego?

Tomasz Soliński: Prywatyzacja może być szansą dla obu uzdrowisk, jednak pod warunkiem, że będzie właściwie przeprowadzona, czyli nie będzie to sprzedaż majątku spółek uzdrowisko-wych po zaniżonej cenie. Należy pamię-tać, że podkarpackie uzdrowiska mają wyrobioną markę na rynku i są mocno ,,wpisane” w nasz region jako dobra narodowe. Prywatyzacja powinna więc wspierać ich rozwój, ponieważ niedo-statek kapitału jest widoczny. Wiele budynków wymaga dużych nakładów finansowych, aby osiągnęły wysoki stan-dard i mogły, jako centra Medical SPA, obsługiwać również tych bogatszych

klientów. Myślę, że w interesie Skarbu Państwa jest wyłonienie odpowiednie-go Inwestora, który zaangażuje kapitał i przyczyni się do rozwoju tych naszych ,,podkarpackich pereł”. Nie powinniśmy się obawiać prywatyzacji.

Jako przykład mamy niedaleki Nałę-czów, który po przejęciu przez prywat-nego inwestora otrzymał ,,nowe życie”. Poza odnowieniem infrastruktury i bazy sanatoryjnej, zainwestowano tam w bazę rekreacyjną, uatrakcyjniono ofertę usłu-gową poszerzając listę zabiegów i teraz obsługuje się klientów komercyjnych, których nie brakuje. Zamiast wyjeżdżać na krótki wypoczynek za granicę, tury-ści coraz częściej wybierają ośrodki SPA, gdzie mogą zregenerować ,,ducha i ciało” i myślę, że na taką ofertę stać także nasze uzdrowiska, które są członkami inno-wacyjnego klastra ,,Zdrowie i Turystyka Uzdrowiska – Perły Polski Wschodniej”.

– Jako szef „klastra uzdrowiskowego” zna Pan z pewnością stosunek do pry-watyzacji miejscowych samorządów. Jak one się do tego faktu odnoszą?

– Generalnie samorządy są za pry-watyzacją, bo zdają sobie sprawę, że kurorty wymagają dużych nakładów kapitałowych. Z drugiej strony chcą ko-munalizacji spółek uzdrowiskowych, polegającej na tym, że Skarb Państwa przekazałby im ich majątek. Dzięki ko-munalizacji samorząd mógłby utrzymać profil leczenia, zadbać o obiekty zabyt-kowe będące własnością przedsiębior-stwa uzdrowiskowego, czy wreszcie wykazać się aktywnością inwestycyjną, zadbać o rozwój tych przedsiębiorstw i o miejsca pracy, które w takich małych miejscowościach są na ,,wagę złota”. Aby to się stało, jednostka samorządo-wa musi udowodnić, że przejęcie uzdro-wiska będzie służyło realizacji zadań własnych jednostki samorządu teryto-rialnego i z pewnością będzie do tego potrzebować wsparcia samorządu woje-wódzkiego. Obawiam się, że ostatecznie o wszystkim zdecyduje jedynie pieniądz.

– Co nasze uzdrowiska mogą zyskać poprzez prywatyzację, jak ona się od-bije na jakości usług, a przede wszyst-kim na cenie tych usług?

– Przedsiębiorstwa uzdrowiskowe mogą zyskać nowy zastrzyk pieniędzy, który z pewnością zainwestują w ponie-

Rząd koalicji PO-PSL szerokim fontem przeprowadza prywatyzację. W ostatnich wywiadach premier Donald Tusk mówił, że poza powszech-ną świadomością znajduje się fakt, iż prywatyzowane są setki małych i średnich przedsiębiorstw, bo uwaga mediów skupia się jedynie na tych najbardziej spektakularnych. To fakt. Prywatyzacją objęte zostały także polskie uzdrowiska, również nasze, na Podkarpaciu. W kwietniu bieżą-

cego roku ma się zakończyć wyce-na uzdrowisk w Horyńcu i Iwoniczy Zdroju. Gdy ta procedura zostanie zakończona, to już w  następnym miesiącu, prawdopodobnie stanie się to w  maju br., wysłane zosta-ną zaproszenia do inwestorów. Na pewno więc już w tym roku będzie-my wiedzieli, kto zostanie właści-cielem uzdrowisk w Horyńcu i Iwo-niczu Zdroju, bowiem uzdrowisko w  Rymanowie zostało wyłączone z procesu prywatyzacyjnego.

Gospodarka

Dr Tomasz Soliński

JS

WP

Page 19: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 19

Polska-Słowacja

O opinię na temat prywatyzacji Huty Stalowa Wola poprosiliśmy nieza-leżnego eksperta, dr. Macieja Pio-trowskiego, dyrektora Instytutu Go-spodarki Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

Maciej Piotrowski: – Prywatyzację Huty Stalowa Wola (HSW) w jej czę-ści cywilnej traktuję jako nieunikniony element jej restrukturyzacji i moder-nizacji. Rzeczywista restrukturyzacja HSW trwa od 2003 r. Aż do dzisiaj huta otrzymała znaczną pomoc publiczną zaaprobowaną przez Unię Europejską, dokonano konwersji zadłużenia w wy-sokości 75 mln zł na kapitał własny, uru-

chomiono dodatkową produkcję woj-skową, stworzono rezerwy państwowe na maszyny budowlane, a wydzielone obszary włączono do Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Pomi-mo tych działań HSW nie zdołała prze-ciwstawić się ogólnoświatowemu kry-zysowi, który przyczynił się do spadku przychodów o połowę z 500 mln zł w la-tach 2007 i 2008 do około 250 mln zł w 2009 r., doprowadzając do 20 mln zł straty. Moim zdaniem HSW w obec-

nej sytuacji nie posiada odpowied-nio elastycznego potencjału produk-cyjnego i dostępu do światowych sieci dystrybucji, co przy stosunkowo niskich udziałach w światowej pro-dukcji maszyn nie pozwala samodziel-nie przetrwać niekorzystne okresy dekoniunktury gospodarczej.

Stąd też dalszą restrukturyzację po-przez przeprowadzenie procesu prywa-tyzacji uważam za zasadną, choć spóź-nioną o kilka lat. Warto nadmienić, że

Gospodarka

HSW na sprzedaż

sienie standardu usług oraz dostosowa-nie oferty dla klientów komercyjnych. Ceny usług będą zapewne dostosowane do rynku, a ten jest skłonny płacić wię-cej na wyższy standard. Sądzę, że nasze uzdrowiska powinny powalczyć o klien-ta z Niemiec, ponieważ naszym atutem jest cena. U nas jest ona około dwukrot-nie niższa i przy podobnym standardzie może to być zachęcające. Oczywiście klu-czową sprawą jest ukończenie budowy autostrady A4, ale mamy lotnisko w Ja-sionce, posiadające przecież połączenie z Niemcami. Poza tym mamy również firmy niemieckie zlokalizowane w stre-fie ekonomicznej, które mogą korzystać z uzdrowiskowych usług. Przedsiębiorcy

działający w naszych uzdrowiskach słabo wykorzystują w działaniach marketingo-wych kwestię wyjątkowego mikroklima-tu, walory naszej nieskażonej przyrody, fakt produkowania w regionie dużych ilości ekologicznej żywności. Dodając do tego atrakcje turystyczne, jak chociażby unikalne w skali Europy zabytki drewnia-nej architektury sakralnej, można stwo-rzyć na tym złożonym fundamencie kon-cepcję budowy duże centrum SPA.

– Jakie są powody wyłączenia z pry-watyzacji uzdrowiska w Rymanowie?

– W rozporządzeniu ministra skarbu z 2008 r. dotyczącym wykazu zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, prowa-dzonych w formie jednoosobowych

spółek Skarbu Państwa, Uzdrowisko Rymanów SA znalazło się wśród sied-miu spółek, które miały podlegać pry-watyzacji. Jednak 20 stycznia br. Sejm RP zdecydował o zaniechaniu proce-su prywatyzacyjnego tych uzdrowisk. Rymanów od dwóch lat należy do eli-tarnego grona tak zwanych uzdrowisk narodowych. Pocieszające może być to, że obecny zarząd Uzdrowiska Rymanów nieźle radzi sobie z pozyskiwaniem ka-pitału, który przeznacza na inwestycje w bazę sanatoryjną, co też daje się za-uważyć. Nie bez znaczenia jest współ-praca Zarządu Uzdrowiska z władzami Gminy Rymanów, co przekłada się na to, że Rymanów Zdrój pięknieje.

Vládna koalícia PO-PSL širokým pásmom realizuje privatizáciu. Sprivatizované boli okrem iného poľské kúpele, aj naše v podkarpat-skom vojvodstve. V apríli 2011 má byť ukončené stanovenie hodnoty kúpeľov v Horyńcu-Zdroju a Iwo-niczu-Zdroju. Ak sa tento proces zakončí, tak už na budúci mesiac budú odoslané pozvánky pre inve-storov. Isté je to, že už tohto roku budeme poznať, kto sa stane ma-jiteľom kúpeľov v Horyńcu-Zdroju a Iwoniczu-Zdroju, pretože kúpele v Rymanowe boli z privatizačného procesu vylúčené.

WP

Page 20: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

20 Karpacki Przegląd Gospodarczy

sam proces, przedstawiony w 2008 r., został zaakceptowany zarówno przez akcjonariuszy, zarząd, radę nadzorczą, jak również przez działające na terenie HSW związki zawodowe.

Firma LiuGong Machinery, z którą zo-stała 18 stycznia br. podpisana wstępna umowa sprzedaży, jest w mojej ocenie interesującym partnerem ze względu na zbliżoną ofertę produktową, sposób or-ganizacji firmy, rozwiniętą sieć dystrybu-cji na świecie oraz wysoką rentowność działalności (zysk netto za 2010 r. wyniósł ok. 230 mln dolarów przy przychodach wynoszących ok. 2,34 mld dolarów).

Trudno jednak w chwili obecnej oce-niać finansowe aspekty prywatyzacji, ze względu na utrzymanie szczegółów umowy sprzedaży HSW w tajemnicy. Pozostaje mieć nadzieję, że nie po-wtórzy się sytuacja z prywatyzacji PZL Mielec, gdzie zostało wszczęte postę-powanie ze względu na podejrzenie na-ruszenia interesów majątkowych Skar-bu Państwa. Z pierwszych doniesień prasowych na temat sprzedaży HSW, padała kwota 50 mln zł, co rzecz jasna nie zostało zaaprobowane przez akcjo-nariat przy oczekiwaniach minimum trzykrotnie wyższych. Ponieważ strony doszły do porozumienia, mniemam że kwota transakcji była zbliżona do ocze-kiwań właścicieli HSW. Z zainteresowa-niem oczekuję również na stanowisko

firmy LiuGong dotyczące „pakietu so-cjalnego”, zawierającego oczekiwania pracowników HSW w zakresie m.in. utrzymania zatrudnienia oraz wyna-

grodzeń. Abstrahując od często bardzo niekorzystnej oceny działalności związ-ków zawodowych, to w tym przypad-ku, biorąc pod uwagę wysokie bezro-bocie w powiecie, w interesie lokalnej społeczności jest uzyskanie gwarancji zatrudnienia.

Zgodnie z zapowiedziami przedsta-wicieli LiuGong, sprzedaż HSW pozwoli hucie przekształcić się w nowoczesny, efektywnie zarządzany podmiot gospo-darczy. Umożliwi to rozszerzenie i uno-wocześnienie asortymentu produkcji, a dzięki sieci dystrybucji LiuGong także dotarcie do światowego odbiorcy.

Firma LiuGong deklaruje, że zakup HSW stanowi element strategii eks-pansji tej firmy na rynki europejskie i północnoamerykańskie, co pozwoli na zwiększenie produkcji oraz utrzymanie załogi. Aby tak się stało, ważny będzie również transfer technologii i kno-w-how do stalowowolskiego zakładu, jak również sposób zagospodarowa-nia ewentualnych zysków (inwestycje w rozwój firmy, a nie transferowanie ich za granicę). Wierzę, że stosowne zapisy, gwarantujące polskie interesy, zostaną zawarte w ostatecznej umowie, będą-cej jeszcze przedmiotem negocjacji.

Analizując, efekty prywatyzacji pod-karpackich przedsiębiorstw, takich jak PZL Mielec czy też WSK Rzeszów, z umiarkowanym optymizmem ocze-kuję efektów tego procesu, w posta-ci modernizacji zakładu, zwiększenia asortymentu produkcji, sprzedaży i zni-welowania kosztów społecznych zwią-zanych z upadłością Zakładu Zespołów Napędowych.

Patryk Musiał

Dr Maciej Piotrowski

Predaj civilnej časti Huty Stalowa Wola čínskej firme LiuGong Machi-nery sa zdá byť realitou. Na pre-rokovanie ešte zostal sociálny balík pripravený hutníckymi odborovými zväzmi. Privatizácia HSW cez pre-daj zahraničnému investorovi už nevyvoláva také emócie ako pred niekoľkými rokmi predaj WSK PZL Rzeszów, alebo nie tak dávno pre-daj PZL Mielec spoločnosti Sikor-sky. Možno práve preto, lebo po súčasnej kondícii leteckých podni-kov v Rzeszowe a Mielcu vídať pozi-tívne dôsledky týchto majetkových transformácií.

Stalowa Huta i innowacjeBlisko 5,5 mln z  unijnego programu Inno-wacyjna Gospodarka otrzymała Huta Stalo-wa Wola. Kwota zostanie przeznaczona na modernizację produkowanych tu maszyn. Chodzi o  dwa projekty, na realizację których Huta zawarła umowy z  Polską Agencją Roz-woju Przemysłu. Pierwszy z  nich (na 2,4 mln zł) przewiduje zaprojektowanie i  wdrożenie do produkcji serii spycharek TD-14 X. Drugi (za 3 mln zł) pozwoli zaprojektować i wdrożyć do produkcji układarki rur serii SB. Z  obecnie produkowanej układarki SB-85 zostanie praktycznie tylko skrzynia biegów. Reszta urządzenia, od silnika po kabinę, to już w całości nowe rozwiązanie. Dodatkowo speł-niać będzie najwyższe wymagania na rynku Unii Europejskiej.

JS

Page 21: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 21

Polska-Słowacja

Jacek Stachiewicz: – Czy rozwój infra-struktury na Podkarpaciu nadal będzie priorytetem w Pańskich działaniach, jako szefa PO w regionie i posła?

Zbigniew Rynasiewicz: – Będzie priory-tetem, ponieważ nasz region przez dzie-siątki lat minionej epoki był traktowany jako peryferia, w które nie ma potrzeby inwestować. Ale na szczęście czasy się zmieniły, jesteśmy w Unii Europejskiej, a jednym z jej priorytetów jest zrów-noważony rozwój. Skoro ten rozwój ma być zrównoważony, to przede wszyst-kim regiony odstające od tych bardziej rozwiniętych muszą nadrobić dystans, natomiast warunkiem ku temu jest roz-wój infrastruktury. Poza tym zmieniły się układy polityczne w Europie i Podkarpa-cie w tym zmienionym układzie stało się nagle jednym z najważniejszych łączni-ków Europy Zachodniej z Ukrainą. Polity-ka wschodnia będzie jednym z prioryte-tów polskiej prezydencji w Unii, a skoro „polityka wschodnia”, to wiadomo, że w pierwszej kolejności chodzi o Ukrainę. My na Podkarpaciu jesteśmy jej najbli-żej. Musimy mieć dobrą infrastrukturę komunikacyjną z Ukrainą.

Za rok z niewielkim okładem ruszy autostrada A4 łącząca zachód Europy z Ukrainą. Może jeszcze nie będzie wy-pieszczona na błysk, ale jak zapewnia-ją drogowcy, powinna być przejezdna. Z tą chwilą przestaniemy być najwięk-szym placem budowy w Polsce i jed-nym z największych w Europie, czym się teraz szczycimy.

Nie sądzę. Teraz czynimy bardzo in-tensywne starania, by na liście najważ-niejszych tras transportowych Unii Euro-pejskiej znalazła się Via Carpathia, czyli trasa szybkiego ruchu S19. Jeśli do tego dojdzie, będzie ona współfinansowana ze środków Unii Europejskiej, a z tego, co wiem, koszt jej budowy na terenie woje-wództwa podkarpackiego jest porówny-walny z kosztem budowy podkarpackiego odcinka autostrady. Z chwilą wybudowa-nia S19 Rzeszów stanie się strategicznym drogowym węzłem komunikacyjnym, w którym krzyżować się będą trasy za-chód–wschód i północ–południe. To bę-dzie niesłychanie istotny czynnik rozwoju i Rzeszowa, i regionu. Oczywiście pod warunkiem, że będziemy umieli ten dar wykorzystać. Poza tym, co panu zapewne umknęło, już po przetargach jest sprawa przebudowy magistrali kolejowej Kraków – Rzeszów. To będzie kosztować niemal pięć miliardów złotych.

I trasa kolejowa Kraków – Rzeszów ma być pierwszą, po której będą pę-dzić pociągi z prędkością 160 kilome-trów na godzinę. Podróżni będą mieli dylemat – gnać autostradą, czy dać się wieźć koleją.

I o to właśnie chodzi, aby był wybór. Generalną przebudowę trasy Kraków – Rzeszów, która jest fragmentem magi-strali E30 od granicy naszego państwa z Niemcami po granicę z Ukrainą, po-dzielono na sześć odcinków i na każdy ogłoszono oddzielny przetarg. U nas już jest po przetargach, natomiast w za-chodniej części Polski magistrala E30 jest modernizowana.

Kiedy dostąpimy komfortu podróżo-wania szybkimi pociągami?

W grudniu 2014 r. Wtedy z Rzeszowa do Krakowa będziemy jechać jedną go-dzinę i 15 minut, czyli o 71 minut kró-cej niż obecnie. A do Tarnowa około 37 minut, czyli o pół godziny krócej.

Na co zostanie wydanych niemal pięć miliardów złotych?

Na całkowitą przebudowę torów na odcinku niemal 140 kilometrów, a także na przebudowę 16 stacji kolejowych i 13 przystanków. Zakres prac jest bardzo po-dobny do tego, z jakim mamy do czynie-nia na budowie autostrady. W przypad-ku modernizacji magistrali E30 zostanie zbudowanych od nowa lub przebudo-wanych 346 obiektów inżynieryjnych, w tym aż 130 wiaduktów i mostów. Dla bezpieczeństwa ruchu samochodowego i pociągów zlikwiduje się 47 przejazdów kolejowych, które zostaną zastąpione obiektami bezkolizyjnymi. To inwestycja na skalę nie mniej gigantyczną niż budo-wa autostrady. W dodatku z zachowa-niem ruchu pociągów.

Autostrada się buduje, magistralę kolejową zaczyna modernizować, lot-nisko mamy już z głowy…

Oj, wcale nie. Jak to nie? Pas startowy wydłużo-

ny, płyta postojowa się rozbudowuje, nowy terminal wznosi się w szybkim tempie, to co jeszcze?

To, co pan wymienił, stanowi lotni-skową infrastrukturę, którą powinien posiadać mający ambicje port lotniczy. Ale o tym, czy on żyje, czy nie, stanowi siatka połączeń, liczba pasażerów, któ-rzy się przez ten port lotniczy przewi-jają, także tonaż przewiezionych drogą lotniczą towarów. Jesteśmy na razie, bo Lublin buduje w Świdniku swoje ko-

Rozmowa

Trzeba przesunąćpunkt ciężkości

Rozmowa ze Zbigniewem Rynasiewiczem, posłem na Sejm, szefem sejmowej Komisji Infrastruktury, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu

Zbigniew RynasiewiczJS

Page 22: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

22 Karpacki Przegląd Gospodarczy

munikacyjne lotnisko, najbardziej na Wschód wysuniętym portem lotniczym kraju, tuż przy zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Trzeba to wykorzystać.

Ktoś musi latać tu do nas z towarem.Trzeba go zachęcić. A pomysł na to

musi mieć lotniskowa spółka.Czy poza infrastrukturą coś jeszcze

będzie priorytetem Pańskich działań?Infrastruktura, jak już mówiłem, to

takie swoiste uzbrojenie terenu. Do-piero na nim można budować rozwój. Najbardziej strategiczne inwestycje in-frastruktury komunikacyjnej, takie jak autostrada, lotnisko i przebudowa ma-gistrali kolejowej są realizowane, a inne na etapie przygotowywania i negocja-cji. W tej sytuacji coraz większą ener-gię i punkt ciężkości samorządowych i politycznych działań trzeba zacząć przenosić na przedsięwzięcia związa-ne z gospodarczym rozwojem regionu. Mam oczywiście na myśli nowoczesną gospodarkę, opartą na najnowszych technologiach. Niedawno podpisa-na została umowa dotycząca budowy w województwie sieci szerokopasmo-wego internetu, czyli takiej autostra-dy informatycznej. To też jeden z wy-mogów nowoczesnej infrastruktury. Ale naszym przysłowiowym oczkiem w głowie powinna być budowa nowo-czesnej gospodarki.

Zaś nowoczesną gospodarkę buduje się w oparciu o bogate zaplecze nauko-we i badawczo-rozwojowe.

Dlatego nasze działania powinny się teraz na tym koncentrować. Co oczy-wiście nie znaczy, że dotychczas nic się w tych kwestiach nie robiło. Wprost przeciwnie. Rzeszowska politechnika już otrzymała ogromne pieniądze na budowę laboratoriów, rozbudowę już istniejących oraz na bardzo drogi sprzęt laboratoryjny. Nowoczesne laboratoria powstają też na rzeszowskim uniwersy-tecie. Ale o sukcesie tworzenia i funk-cjonowania nowoczesnej gospodarki decyduje przede wszystkim powiąza- nie badań naukowych z przemysłem, szybki transfer efektów pracy naukow-ców do gospodarki. I najlepszym roz-wiązaniem, sprawdzonym w innych krajach, są parki naukowo-technolo-

giczne. Taki park, o świetnej według mnie nazwie – Aeropolis, powstaje na terenach przyległych do lotniska w Jasionce, w nieodległej Rogoźnicy, a wchodzące w jego strukturę labora-toria i inkubatory są także w Rzeszowie, na terenach przyległych do uczelni. Jestem przekonany, że są to znakomite podwaliny pod budowę nowoczesne- go przemysłu.

Którego zwiastunem jest „Dolina Lotnicza”.

„Dolina Lotnicza” to jest już organizm świetnie funkcjonujący, rozwijający się nieustannie. Firmy tworzące „Dolinę Lotniczą” mają swoją specyfikę, ale funkcjonują na takich samych zasadach, jak przedsiębiorstwa z innych branż i też mogą korzystać i oczywiście korzy-stają, z funduszy unijnych na badania i rozwój. Możemy sobie tylko życzyć, by ta struktura gospodarcza rozwijała się nadal co najmniej w takim samym tem-pie, jak obecnie.

Dla jakich branż widzi Pan jeszcze możliwości rozwoju na Podkarpaciu?

Na pewno dla turystyki i odnawial-nych źródeł energii. Jeśli chodzi o tury-stykę, to mamy wszak piękne krajobra-zowo tereny, bogatą historię, zabytki, w tym tak unikalne i to na skalę świa-tową, jak zabytki sakralnej architektury drewnianej trzech kościołów: katolic-kiego, prawosławnego i greckokatolic-kiego. Mamy znakomite warunki dla ludzi, którzy szukają spokoju podczas wypoczynku. Musimy zacząć to umie-jętnie sprzedawać.

Jeśli chodzi o rozwój odnawialnych źródeł energii, to miejscowa prasa pełna jest ostatnio artykułów o pro-blemach na styku inwestorzy – insty- tucje powołane do ochrony śro- dowiska.

Trzeba znaleźć rozsądny kompromis między wymogami związanymi z ochro-ną przyrody i koniecznością budowy odnawialnych źródeł energii. Rozsądek powinien przyświecać każdym działa-niom, szczególnie tym, które mają dbać o interes państwa. Nasza energetyka oparta jest na niszczącym atmosferę i środowisko węglu, a dyrektywy Unii Europejskiej są w tej kwestii jedno-

znaczne i nieubłagane – musimy i to bez żadnej taryfy ulgowej, ograniczać energetykę opartą na tym paliwie.

Gdzie widzi Pan możliwości rozwo-ju odnawialnych źródeł energii na Podkarpaciu?

Wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe. Oczywiście jeśli chodzi o skalę inwe-stycji, to wiem, że mają one nastąpić w Solinie. Fachowcy zajmujący się od-nawialnymi źródłami energii twierdzą, że w naszym regionie największy po-tencjał tkwi w biomasie. Potrzeby kraju na czystą energię są jednak tak duże, że będziemy wspierać każdą inicjatywę in-westycyjną, która prowadzić będzie do produkcji energii odnawialnej. Taki jest znak czasu i takie wyzwanie przed nami stoi. Trzeba też rozpocząć działania, których efektem byłoby wykorzystanie jedynej w Polsce linii energetycznej najwyższych napięć, czyli linię biegnącą ze stacji energetycznej w Widełce do elektrowni atomowej w Chmielnickim na Ukrainie.

Niedawno pojawiła się inicjatywa, którą można nazwać „Program kar-packi”. To pomysł regionów karpac-kich w Polsce, na Ukrainie i Słowacji, w Rumunii i na Węgrzech. Chcą one wystąpić do Unii Europejskiej, by w budżecie na lata 2014–2020 temu zapóźnionemu w rozwoju gospodar-czym regionowi Unii przyznano pienią-dze na rozwój. Jak Pan odnosi się do tej inicjatywy?

Niemal połowa naszego wojewódz-twa to albo Karpaty, albo Przedgórze Karpackie, więc jak mógłbym takiej inicjatywy nie wspierać? Ale to sprawa bardzo trudna. Na razie nie ma na to pieniędzy.

Jak będzie wyglądało nasze Podkar-pacie za pięć lat?

Na pewno inaczej niż dzisiaj. Pamię-tam, że pięć lat temu nikomu na Pod-karpaciu nie śniło się o autostradzie, przebudowie magistrali kolejowej, nowoczesnym lotnisku. Dynamika roz-woju naszego regionu jest ogromna i wszystko wskazuje na to, że tak będzie nadal. Ale im więcej sami będziemy dla tego rozwoju działać, tym większa bę-dzie jego dynamika.

Page 23: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 23

Kwestia infrastruktury jest prosta – jeśli nie ma możliwości szybkiego i komfortowego dotarcia do jakiegoś regionu, to inwestor siłą rzeczy nawet nie zainteresuje się owym regionem. Infrastruktura to także kwestia tere-nów pod inwestycje i profitów, jakie inwestor będzie miał z racji tego, że in-westuje akurat w tym miejscu.

Problem infrastruktury komunikacyjnej sprzyjającej szybkiemu przemieszczaniu się ludzi i towarów jest u nas rozwiązy-wany w imponującym tempie. Lotnisko w Jasionce rozbudowuje się wielokierun-kowo – w ciągu roku-półtora ma być go-towy nowy terminal pasażerski, nowa, na kilkanaście samolotów, płyta postojowa, nowe drogi kołowania. Także za półtora roku powinni już przemieszczać się au-tostradą przez Podkarpacie z zachodu na wschód i odwrotnie, kierowcy samocho-dów i osobowych, i ciężarowych. Może jeszcze nie do końca będzie wykończona (parkingi, stacje benzynowe, restauracje, motele), ale przejezdna być powinna. Marzeniem jest, aby tuż po ukończeniu autostrady przystąpiono do budowy trasy szybkiego ruchu S19 przynajmniej na tra-sie Rzeszów – Barwinek. W każdym razie batalia o to, aby do tego doszło, trwa. Wszystko zależy bowiem od tego, czy S19 zostanie wpisana na listę newralgicznych

drogowych korytarzy transportowych Unii Europejskiej.

W dobrym tempie, ale na razie tylko w Rzeszowie i jego okolicach, powstaje też trzeci, niezwykle ważny dla rozwoju gospodarki element – uzbrojone tere-ny pod inwestycje. Podkarpacki Park Naukowo-Technologiczny koło lotniska w Jasionce i w niedalekiej Rogoźnicy niewątpliwie w szybkim tempie zabu-dowany zostanie przez chętnych inwe-storów. Gorzej jest w innych miastach regionu, ale w Przemyślu przetarg na uzbrajanie takiego terenu został nie-dawno rozstrzygnięty. Z pieniędzy pro-gramu „Rozwój Polski Wschodniej” fi-nansowana będzie budowa takiej strefy w Jaśle. Infrastruktura więc powstaje i przyznajmy, że w tempie niewyobra-żalnym dla polskiej rzeczywistości sprzed chociażby 10 lat. Ale infrastruk-tura to dopiero fundament. Ona sprzy-ja rozwojowi nowoczesnej gospodarki, lecz o niej nie decyduje.

Decydujące będzie dla nas wykorzy-stanie pieniędzy z programu operacyj-nego „Innowacyjna Gospodarka”. Ten program oferuje pieniądze dla badań naukowych i rozwoju zaawansowanych technologii. Jeśli pieniądze, które przy-znano Podkarpaciu na rozwój badań naukowych i innowacyjnych gałęzi prze-

Rozhovor so Zbigniewom Ryna-siewiczom, poslancom poľského Sejmu, šéfom sejmovej komisie infraštruktúry, predsedom Občian-skej platformy v podkarpatskom vojvodstve.

– Myslíte si, že rozvoj infraštruk-túry v podkarpatskom vojvodstve bude naďalej najdôležitejšou prio-ritou vo Vašich aktivitách, ako šéfa OP v regióne a poslanca?

– Bude prioritou, pretože náš re-gión bol desiatky rokov v minulej dobe považovaný ako periféria. Ale našťastie sa časy zmenili, sme v Eu-rópskej únii a jednou z priorít je vy-vážený rozvoj. Zmenili sa politické dohody v Európe a podkarpatské vojvodstvo sa zrazu stalo jedným z najdôležitejších spojov Západnej Európy s Ukrajinou.

– O rok bude spustená diaľni-ca A4, ktorá spája západ Európy s Ukrajinou. V tomto momente prestaneme byť najväčším stave-niskom v Poľsku a jedným z naj-väčších v Európe.

– Nemyslím si. V súčasnosti sa veľmi intenzívne snažíme, aby v zo-zname najdôležitejších prepravných tratí Európskej únie bola zapísaná Via Carpathia, číže rýchlostná cesta S19. Ak sa tak nestane, tak bude spolufinancovaná z prostriedkov Európskej únie, a z toho čo viem, sú náklady na jej výstavbu na teréne podkarpatského vojvodstva poro-vnateľné s nákladmi na výstavbu podkarpatského úseku diaľnice. V momente výstavby S19, Rzeszów sa stane strategickým cestným, dopravným komunikačným uzlom, na ktorom sa budú križovať cesty západ – východ a sever – juh. To bude veľmi dôležitý faktor pre roz-voj Rzeszowa a regiónu. Okrem iného vec prestavby železničných magistrál Krakov – Rzeszów prešla verejným obstarávaním. To bude stať približne päť miliárd zlotých.

Ogromne pieniądze, jakie dzięki do-tacjom Unii Europejskiej wyda w  latach 2007–2013 na inwestycje województwo podkarpackie, bez wątpienia zmienią obli-cze regionu. W tym kontekście musi się zrodzić pytanie, czy owe 16,34 mld zł tylko zniwelują w  jakimś tam stopniu dystans dzielący Podkarpa-cie od bardziej rozwiniętych regionów kraju, czy staną się siłą napędo-wą nieustającego, dynamicznego rozwoju? Odpowiedź jest następująca – zadecydują mądre inwestycje przede wszystkim w dwóch dziedzinach – infrastruktury i innowacyjnej gospodarki.

Fundusze

tacjom Unii Europejskiej wyda w  latach 2007–2013 na inwestycje województwo podkarpackie, bez wątpienia zmienią obli-cze regionu. W tym kontekście musi się zrodzić pytanie, czy owe 16,34 mld zł tylko zniwelują w  jakimś tam stopniu dystans dzielący Podkarpa-

Dwa razy „i” czyli innowacjei infrastruktura

Polska-Słowacja

Page 24: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

24 Karpacki Przegląd Gospodarczy

mysłu, rzeczywiście zostaną wykorzy-stane na te cele i zrodzą się dzięki nim nowe technologie, przemysł Podkarpa-cia będzie miał szanse przejścia z fazy odtwórczej do autentycznie innowacyj-nej. Nie łudźmy się bowiem, że firmy zagraniczne inwestujące u nas robią to ze względów charytatywnych. Budują u nas swoje zakłady, bo wiedzą, że znaj-dą u nas dobrze wykształconych pra-cowników, przede wszystkim znacznie tańszych niż w ich rodzimych krajach. Przywożą ze sobą nowoczesne tech-nologie dla reprezentowanych przez siebie branż, ale to są ich patenty i na ich wykorzystywaniu zarabiają sami. My tylko na podatkach od zatrudnia-nych przez nich pracowników i na tym, że wykształceni w naszych uczelniach młodzi ludzie nie emigrują za pracą za granicą lub do innych województw.

Duże pieniądze dla siebie i naszego regionu zaczniemy zarabiać dopiero wtedy, gdy nasze uczelnie i ośrodki badawcze opracują innowacyjne roz-wiązania w swoich branżach. O naszym rozwoju, a przede wszystkim awansie regionu w sferze nowoczesnej gospo-darki zadecyduje potencjał badawczy podkarpackich uczelni i firm działają-cych w sferze nowoczesnych techno-logii. Ten potencjał badawczy otrzymał w ostatnich pięciu latach ogromny za-strzyk finansowy na badania i wypo-sażenie laboratoriów. To są niemałe pieniądze i… znacznie przewyższające kwoty, jakie w ramach programu „Inno-

wacyjna Gospodarka”, otrzymały inne województwa Polski Wschodniej.

W ramach tego programu na Pod-karpaciu zakwalifikowano 281 projek-tów opiewających w sumie na 580 mln 410 tys. zł. To aż o 255 mln zł więcej niż otrzyma na ten cel woj. lubelskie (325,6 mln zł), gdzie zakwalifikowano tylko 127 projektów. W woj. święto-krzyskim zaakceptowano 86 projektów na łączną kwotę 269 mln 16 tys. zł, w Podlaskiem 91 projektów o wartości 216,3 mln zł, a na Warmii i Mazurach tylko 74 projekty na skromną w porów-naniu z Podkarpaciem kwotę 143,7 mln zł. Jesteśmy więc na „ścianie wschod-niej” największymi beneficjentami pro-gramu „Innowacyjna Gospodarka”. Na każdego mieszkańca Podkarpacia przy-pada w tej statystyce 276,40 zł, w dru-giej kolejności jest woj. świętokrzyskie

(211 zł per capita), następnie podlaskie (181,50 zł), dopiero na czwartym miej-scu lubelskie (150,60 zł) i na ostatnim warmińsko-mazurskie (100,70 zł).

W ramach programu „Infrastruktura i Środowisko” z kwotą 378,3 mln zł Pod-karpacie ustępuje tylko województwu świętokrzyskiemu (747,9 mln zł). Nato-miast w kwocie dotacji unijnej przypada-jącej na głowę mieszkańca, która u nas wynosi 180 zł, poza Świętokrzyskim (588 zł), wyprzedza nas jeszcze woj. podlaskie (238 zł). Gdy jednak zsumu-jemy kwoty dwóch kluczowych dla roz-woju gospodarki programów („Inno-wacyjna Gospodarka” i „Infrastruktura i Środowisko”) oraz pieniądze z niedo-stępnego dla innych regionów bonusa w postaci środków z programu „Roz-wój Polski Wschodniej”, to okaże się, że jesteśmy największym beneficjen-tem przypadających z nich pieniędzy. Suma środków z tych trzech progra-mów przypadających na każde z pięciu województw „ściany wschodniej”, daje nam palmę pierwszeństwa. Na Podkar-packie łączna kwota pieniędzy z tych trzech programów opiewa bowiem na 1,868 mld zł. Na drugim miejscu jest woj. świętokrzyskie z kwotą o 109 mln mniejszą (1,759 mld zł), potem woj. lu-belskie (1,576 mld zł), następnie podla-skie (1,267 mld zł) i na końcu warmiń-sko-mazurskie (1,096 mld zł). I za kilka lat okaże się, z jakim skutkiem spożyt-kowaliśmy te pieniądze.

Marek Ungeheuer

Obrovské peniaze, aké vďaka do-táciám z Európskej únie využije Podkarpatské vojvodstvo v rokoch 2007–2013 na investície, mení cha-rakter regiónu. Ale či tieto 16,34 mld. PLN iba mení dištanc, ktorý delí Podkarpatské vojvodstvo od viac vyvinutých regiónov krajiny, či sa stanú hnacou silou nepretržitého, dynamického rozvoja?

Odpoveď je nasledujúca – budú roz-hodovať múdre investície predovšet-

kým v dvoch oblastiach – infraštruk-túry a inovačného hospodárstva.

Otázka infraštruktúry je jedno-duchá – ak nie je možné sa rýchlo a komfortne dostať k nejakému re-giónu, to investora samozrejme ta-kýto región nebude zaujímať.

A veľké peniaze budeme zarábať až vtedy, keď naše vysoké školy a výskumné strediská pripravia inovačné riešenia vo svojich od-vetviach.

Dva krát „I”, číže inovácie a infraštruktúra

clix

Page 25: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 25

Polska-Słowacja

Poza korzyściami nieprzeliczalnymi na pieniądze (np. podróżowanie po Eu-ropie bez granic, czyli bez paszportu, a w przypadku zdecydowanej większo-ści stowarzyszonych krajów, także bez kontroli celnej), najbardziej odczuwalna jest unijna pomoc finansowa. Bez mi-liardów euro płynących ze wspólnej eu-ropejskiej kasy, niemożliwy byłby skok cywilizacyjny, jaki jest naszym udziałem, a z którego rzadko kiedy tak naprawdę zdajemy sobie sprawę. Przelewające się przez media wezbraną rzeką narze-kania na ciągły brak pieniędzy na takie lub inne inwestycje, zadłużenie kraju, niskie emerytury, zaciemnia absolutnie rzeczywisty obraz wsparcia finansowe-go Polski przez Unię Europejską. Warto to sobie uświadomić.

Unijne 10 miliardówSuche stwierdzenie, że bez pomocy

finansowej Unii mielibyśmy o dwie trze-cie mniej inwestycji od tych, które są obecnie realizowane na terenie woje-wództwa podkarpackiego, do wyobraźni raczej nie trafia. Tak jak nie trafiają dane podawane w miliardach czy milionach złotych. Aby więc trafiły do naszej wy-obraźni, trzeba je, jak się popularnie mówi – „rozebrać na czynniki pierwsze”.

Liczba inwestycji i przedsięwzięć gospo-darczych, zarówno tych dużych, jak i ma-łych, które otrzymają wsparcie finansowe z Unii Europejskiej, zamknie się w woje-

wództwie podkarpackim liczbą niemal 6,5 tysiąca. Wśród nich będzie opiewają-ce na 20 czy 30 tys. zł wsparcie pomysłu na niewielkie przedsięwzięcie gospodar-cze młodego człowieka, który dopiero co zaczął dorosłe życie, także idące w dzie-siątki milionów złotych dotacje dla już działających przedsiębiorstw i miliardy złotych na budowę podkarpackiej auto-strady. W sumie podczas siedmiu lat od roku 2007 do 2013 zrealizowane zostaną u nas małe, średnie, duże i bardzo duże inwestycje o wartości 16,34 mld zł. W tej kwocie zawarte jest dofinansowanie z Unii Europejskiej opiewające na nie-mal 10 mld zł (dokładnie 9 mld 821 mln zł). Łatwo więc policzyć, że bez wspar-cia finansowego UE na realizacje niemal dwóch trzecich przedsięwzięć nie byłoby pieniędzy. Ponieważ każda zrealizowana inwestycja wiąże się z utworzeniem no-wych miejsc pracy, łatwo też przewidzieć, że ich niezrealizowanie pociągnęłoby za sobą znaczący wzrost bezrobocia.

173 metry autostrady gminy LutowiskaZdecydowaną większość pieniędzy

z owych 16,34 mld zł pochłonie auto-strada. Jej 167-kilometrowy odcinek od miejscowości Krzyż koło Tarnowa do granicy w Korczowej kosztować bę-dzie niemal 9 mld zł. Przeciętny koszt jednego kilometra wyniesie 52 mln zł. W żadnym innym polskim wojewódz-twie nie będzie się realizować w ciągu

najbliższych dwóch lat tak gigantycznej inwestycji drogowej. Warto przybliżyć jej gigantyzm poprzez łatwe dla wy-obraźni porównania.

Budżet miasta Rzeszowa – stolicy województwa zamieszkałej przez nie-mal 180 tys. ludzi – opiewa w 2011 r. po stronie wydatków na 902 miliony złotych. Kwota ogromna, ale roczny budżet Rzeszowa wystarczyłby na wy-budowanie ledwie 17,3 km autostra-dy, czyli tyle co z centrum Rzeszowa do wschodnich opłotków Łańcuta. W pię-ciu kilometrach autostrady zmieściłby się roczny budżet Przemyśla, budżet Mielca pozwoliłby sfinansować ledwie trzy kilometry, a pieniądze, które ma do rozdysponowania przez rok wójt bieszczadzkiej gminy Lutowiska wystar-czyłyby na wybudowanie… 173 metrów autostrady. Dopiero te porównania ilustrują jak gigantycznym, a w konse-kwencji i kosztownym przedsięwzię-ciem jest jej budowa.

Niebawem minie siódmy rok polskiej obecności w zjednoczonej Europie. Kto ma dobrą pamięć, ten przypomni sobie, ilu było przeciwników na-szej akcesji do Unii Europejskiej i  jakimi posługiwali się argumentami. Siedem lat to oczywiście wystarczający czas, aby o  tym nie pamiętać. Warto jednak pokusić się czasami o refleksję, co by było z naszą Polską i nami – jej mieszkańcami, gdybyśmy byli poza Unią. Tym, którzy chcą się o tym przekonać dobitnie, wystarczy polecić, aby przekroczyli niedaleką dla mieszkańców Podkarpacia wschodnią granicę Polski.

Fundusze

Niebawem minie siódmy rok polskiej obecności w zjednoczonej Europie.

Pieniądzenasze unijne

Fragment obwodnicy Ropczyc

Arch

. GDD

KiA

Page 26: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

26 Karpacki Przegląd Gospodarczy

„Wschód” się rozwijaUmowna „ściana wschodnia”, to wo-

jewództwa: podkarpackie, lubelskie, podlaskie, warmińsko-mazurskie i świę-tokrzyskie. Z kwotą inwestycji 16,34 mld zł na lata 2007–2013, Podkarpa-cie zajmuje pierwsze miejsce w gronie tych województw. Warmińsko-mazur- skie o ponad 3 mld zł mniej, lubelskie ma o prawie 4 mld zł mniej (12,4 mld zł), świętokrzyskie o około 6 mld zł mniej, a podlaskie o ponad połowę mniej (7,9 mld zł).

Skąd tak wysokie nakłady na Podkar-pacie? – zapyta Czytelnik. Odpowiedź jest prosta – lwią część z owych 16,34 mld zł „zjada” budowa autostrady oraz innych inwestycji drogowych. Listę inwestycji finanso-wanych przez UE sporzą-dzono według wartości poszczególnych przedsię-wzięć, poczynając od naj-droższych. W pierwszej dziesiątce inwestycji Pod-karpacia siedem miejsc zajmują inwestycje ko- munikacyjne, a spośród nich aż sześć dotyczy bu-dowy dróg. Sześć najkosz-towniejszych inwestycji województwa warmińsko-mazurskiego także związanych jest z budową dróg, w woj. lubelskim pięć, natomiast w wo-jewództwach świętokrzyskim i podla-skim zaledwie po jednej.

Cztery i pół tysiąca na głowęPrzeciętny mieszkaniec Podkarpacia

będzie największym (po mieszkańcu woj. warmińsko-mazurskiego) bene-ficjentem unijnej pomocy w Polsce Wschodniej. Na głowę mieszkańca na-szego województwa kwota dotacji z UE wyniesie 4667 zł i będzie o ponad 1300 zł wyższa od przypadającej na mieszkań-ca woj. lubelskiego. Mieszkaniec Podla-skiego dostanie o 800 zł mniej od nas, a świętokrzyskiego tylko niecałe 300 zł mniej. Pod względem wysokości unijnej pomocy per capita bezwzględnymi lide-rami są mieszkańcy woj. warmińsko-ma-zurskiego z dotacją wynoszącą 5591 zł.

W latach 2007–2013 w pięciu woje-wództwach naszej „ściany wschodniej” 37 295 przedsięwzięć gospodarczych dotowanych będzie przez UE. Kwota dotacji wyniesie ponad 35 mld zł, a war-tość wszystkich inwestycji przekroczy 60 mld zł. Wniosek jest oczywisty. Bez unijnych dotacji rozwój regionu i awans cywilizacyjny jego mieszkańców byłby znacznie wolniejszy niż mamy z tym do czynienia obecnie. Kwestią najważniej-szą pozostaje natomiast konieczność właściwego wykorzystania unijnych do-tacji. Autostrady budowane są na po-kolenia, ale byłoby znakomicie, gdyby małe przedsięwzięcia gospodarcze,

które mogły się zrodzić w wyniku unij-nych dotacji, były przez ich właścicieli rozwijane i stawały się wraz z upływem czasu coraz bardziej znaczącym czynni-kiem wzrostu gospodarczego regionu.

„Polska Wschodnia” najlepsza dla Podkarpacia

Pięć województw ze „ściany wschod-niej” otrzymało dodatkową kwotę na inwestycje w ramach programu nazwa-nego „Rozwój Polski Wschodniej”. In-tencja jest oczywista – doinwestowanie tej części Polski, która wedle wszelkich statystyk należy do najuboższych regio-nów Unii Europejskiej.

Z kwoty przekraczającej nieco 4 mld zł najwięcej otrzymało województwo podkarpackie. Przypadło nam w udzia-le 910 mln zł, dzięki którym realizowa-nych będzie 15 przedsięwzięć. Najwię-cej, bo aż 33 przedsięwzięcia, mimo że

otrzymało tylko 883 mln zł, zrealizuje w ramach tego programu wojewódz-two lubelskie. Warmia i Mazury do-staną 801 mln zł (14 przedsięwzięć), podlaskie prawie 768 mln zł (15 przed-sięwzięć) i świętokrzyskie 742 mln zł (9 przedsięwzięć).

Kto u nas na Podkarpaciu skorzysta z pieniędzy programu, którego celem jest przyspieszenie rozwoju Polski Wschod-niej? Na pewno Rzeszów, ale także Jasło, Przemyśl, Stalowa Wola, Tarnobrzeg. W Rzeszowie, a konkretnie w Jasionce, zupełnie zmieni swoje oblicze Ośrodek Kształcenia Lotniczego Politechniki Rze-szowskiej. Już otrzymał zakupione z tego

programu nowoczesne sa-moloty do kształcenia pilo-tów, za kilka miesięcy ma mieć swoją własną drogę startową, nowy hangar, nowoczesne symulato-ry. To ogromne doinwe-stowanie ośrodka, dzięki któremu nastąpi przeskok do najnowocześniejszych metod szkolenia pilotów.

Jarosław i Przemyśl dzię-ki pieniądzom z „Polski Wschodniej” będą miały wreszcie obwodnicę, co pozwoli omijać zatłoczone

centra tych miasta. Jasło uzbroi z „Polski Wschodniej” tereny przeznaczone pod inwestycje przemysłowe, dofinansowane zostaną także uczelnie w Rzeszowie, Prze-myślu, Stalowej Woli. Na „Polsce Wschod-niej” zyska także amerykański gigant Uni-ted Technologies, którego rzeszowska fabryka (WSK „PZL-Rzeszów”) sfinansuje z tego programu Centrum Badawczo-Ro-zwojowe Napędów Lotniczych.

* * *Zrealizowanie w ciągu siedmiu lat

inwestycji na kwotę przekraczającą 16 mld zł wzbogaci nasz region o przedsię-wzięcia, o których jeszcze kilka lat temu mówiliśmy w kategoriach abstrakcji. In-westycje te w ponad 60% dotuje Unia Europejska. Trzeba o tym pamiętać. Nie jesteśmy już na peryferiach Europy, tylko w naszej, wspólnej Europie. A to ogromna różnica. Jacek Stachiewicz

Arch

. GDD

KiA

Budowa obwodnicy w Jarosławiu (stan listopad 2010 r.)

Page 27: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 27

Polska-Słowacja

Współpraca transgraniczna

Už onedlho pominie siedmy rok poľského členstva v spojenej Euró-pe. Hodno sa pokúsiť o reflexiu, čo by bolo s našim Poľskom a s nami – jej obyvateľmi, ak by sme boli mimo únie. Okrem výhod nepre-počítavaných na peniaze (napríklad cestovanie po Európe bez hraníc, čiže bez pasu, a v prípade rozho-dujúcej väčšiny združených kra-jín, aj bez colnej kontroly), najviac cítiteľná je finančná podpora z Eu-rópskej únie.

Bez prílevu miliardy eur zo spolo-čnej európskej pokladni, by nebol možný civilizačný pokrok, ktorý je našou účasťou a ktorý si príliš zriedkavo uvedomujeme. Stále sa v médiách horúco objavujú sťa-žnosti o nedostatku peniazi na ta-kéto alebo iné investície, zadlženie krajiny, nízke dôchodky, ktoré za-tieňujú absolútne skutočný obraz finančnej podpory Poľskej republi-ky z prostriedkov Európskej únie. Treba si to uvedomiť.

Bez finančnej pomoci Európskej únie by sme mali o dve tretiny menej investícií od tých, ktoré sú v súčasnosti realizované na území podkarpatského vojvodstva. Počet investícií a hospodárskych pred-savzatí, zároveň tých veľkých aj malých, ktoré získavajú finančnú podporu z Európskej únie, bude v podkarpatskom vojvodstve uza-tvorený počtom približne 6,5. tisíc.

Medzi nimi bude podpora prie-myslu vo výške 20 resp. 30 tisíc PLN na malé hospodárske predsavza-tia mladého človeka, ktorý práve vstúpil na cestu dospelého života, aj dotácie vo výške desiatok milió-nov zlotých pre už pôsobiace pod-niky a miliardy zlotých na výstavbu podkarpatskej diaľnice.

Wśród państw i regionów objętych strategią są zarówno te zaliczane do najbogatszych w UE, jak i najuboższe w Europie. Teren objęty programem zamieszkuje 100 mln ludzi. Pomysło-dawcami i głównymi promotorami pro-gramu są Węgrzy, ale każde z państw odpowiada za realizację przynajmniej któregoś z jego 11 priorytetów. Jak na razie nie ma osobnych pieniędzy na realizację programu. Panuje opinia, że środki zapewnione zostaną z „optymal-nie wykorzystanych” funduszy na lata 2007–2013, przede wszystkim 100 mld euro z Europejskiego Funduszu Rozwo-ju Regionalnego.

Strategia zakłada działania w takich obszarach jak komunikacja i łączność, ochrona środowiska naturalnego, roz-wój regionu poprzez m.in. wdrażanie technologii informatycznych, zwiększe-nie konkurencyjności przedsiębiorstw, inwestycje w kapitał ludzki, wzmocnie-nie regionu poprzez efektywność insty-tucjonalną oraz współpracę w walce z przestępczością zorganizowaną. Wy-znacza ona także konkretne cele i daty ich osiągnięcia. A są to: budowa nad-rzecznych terminali portowych oraz po-łączeń komunikacyjnych dróg wodnych z lądowymi, co ma doprowadzić do zwiększenia transportu towarów Du-najem o 20%, odbudowa ekosystemu Morza Czarnego (w tym nowe oczysz-czalnie ścieków), inwestycje w badania i rozwój na poziomie 3% PKB rocznie (te cele mają być osiągnięte do 2020 r.) oraz wdrożenie „Europejskiej Dyrekty-

wy Powodziowej” do 2021 r. Nato-miast do 2013 r. mieszkańcy regionu mają mieć zapew-niony dostęp do szerokopasmowego Internetu. W strate-gii mowa jest także o łączeniu rynków energetycznych re-gionu. Są również całkiem konkretne projekty, jak np. bu-dowa dwóch mostów na Dunaju mię-dzy Rumunią i Bułgarią czy promocja regionu jako obszaru turystycznego.

– Ten drugi makroregion Unii Euro-pejskiej będzie odgrywał ważną rolę w torowaniu drogi do tej formy współ-pracy. Jestem przekonany, że podejście makroregionalne może przynieść zna-komite rezultaty, co obserwujemy już w regionie Morza Bałtyckiego – zapew-nia Johannes Hahn, unijny komisarz ds. polityki regionalnej. Adam Cyło

Nad pięknym, modrym Dunajem„Strategia na rzecz rozwoju regionu Dunaju” to sztandarowy projekt węgierskiej prezydencji. Zakłada przede wszystkim rozwój potencjału gospodarczego, a także poprawę stanu środowiska naturalnego i zwięk-szenia bezpieczeństwa. Strategia obejmuje aż 14 państw. Wśród nich jest osiem państw należących do Unii Europejskiej (Węgry, Austria, Ru-munia, Niemcy, Czechy, Słowacja, Słowenia, Bułgaria) oraz będące poza jej strukturami Chorwacja, Serbia, Bośnia i  Hercegowina, Czarnogóra, Mołdawia i Ukraina.

Johannes Hahn, komisarz ds. polityki regionalnej

„Stratégia Európskej únie pre du-najský región” je štandardný projekt maďarskej prezidencie. Predpokla-dá predovšetkým rozvoj hospodár-skeho potenciálu, zlepšenie stavu životného prostredia a zväčšenie bezpečnosti. Stratégia zahŕňa 14 štá-tov. Medzi nimi je osem štátov pa-triacich do Európskej únie aj tých ktoré sú mimo jej štruktúr.

JS

Page 28: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

28 Karpacki Przegląd Gospodarczy

20 lat temu, na konferencji odbywają-cej się w położonym na północy Węgier mieście Wyszehrad, prezydent Czecho-słowacji Vaclav Havel, premier Węgier Jozsef Antall i prezydent Polski Lech Wałęsa proklamowali powstanie Grupy Wyszehradzkiej. Podczas spotkania przy-wódcy podpisali deklarację dotyczącą współpracy tych trzech (obecnie czte-rech) krajów, na drodze do integracji eu-ropejskiej. Współpraca okazała się nie-zmiernie ważna w okresie przejściowym od reżimu totalitarnego do społeczeń-stwa demokratycznego. Grupę Wyszeh-radzką, zwaną Czworokątem Wyszeh-radzkim lub po prostu V4 (od angielskiej nazwy Visegrad), tworzą następujące kraje środkowoeuropejskie: Republika

Czeska, Republika Węgierska, Rzeczpo-spolita Polska i Republika Słowacka. Na początku grupa nazywana była Trójką-tem Wyszehradzkim, czworokąt powstał w rezultacie podziału w 1993 r. Czecho-słowackiej Republiki Federalnej. Zamia-rem Grupy V4 jest wkład w budowę bez-pieczeństwa europejskiego opartego na skutecznej, uzupełniającej się i wzajem-nie wspierającej się kooperacji i koor-dynacji w ramach istniejących instytucji europejskich i transatlantyckich.

Sięgamy do historycznych korzeniCzechy, Węgry, Polska i Słowacja od

zawsze były częścią pewnej wspól-noty o tych samych korzeniach cywi-lizacyjnych i kulturowych, które pra-

gną zachowywać i umacniać. Główne przyczyny współpracy Wyszehradzkiej wynikają nie tylko z geograficznego są-siedztwa czterech państw, ale również z ich wspólnej historii, podobieństw w mentalności ludzi i wreszcie, co jest nie mniej ważne, ze wspólnego zain-teresowania rozwojem i przyszłością Europy Środkowej. Wszystkie działania Grupy Wyszehradzkiej mają na celu wzmacnianie stabilności w rejonie Eu-ropy Środkowej. Kraje uczestniczące w grupie postrzegają swoją koopera-cję jako wyzwanie, a jej sukces traktują jako najlepszy dowód na swoją zdol-ność do integracji także w strukturach takich, jak na przykład Unia Europejska. Grupa odzwierciedla wysiłki krajów re-gionu środkowoeuropejskiego w zakresie współpracy dotyczącej wielu wspólnych działań w ramach ogólnie pojętej inte-gracji Europejskiej. Aspiracją wszystkich krajów należących do grupy V4 było wejście do struktur UE. Postrzegały one swoją integrację z UE jako następny krok w procesie przezwyciężania sztucznych podziałów w Europie poprzez wzajemne wspieranie się. Osiągnęły ten cel 1 maja 2004 r., kiedy stały się członkami UE.

Struktura Grupy jest zamknięta, nie za-kłada się przyjęcia nowych członków. Je-dyne „rozszerzenie” nastąpiło w 1993 r., kiedy to po podziale Czechosłowacji powstały dwa odrębne państwa.

Współpraca transgraniczna

W  roku 1335 Zamek Wyszehradzki, ówczesna siedziba królów Węgier, stał się miejscem zjazdu królów Polski, Czech i Węgier. Postanowili wtedy ściśle ze sobą współpracować, zarówno na polu polityki, jak i  handlu. Wydarzenie to stało się 656 lat później inspiracją dla inicjatywy post-komunistycznych państw środkowoeuropejskich: 15 lutego 1991 r. na konferencji w Wyszehradzie przywódcy Polski, Węgier i Czechosłowacji podpisali porozumienie o współpracy, znane jako Grupa Wyszehradzka.

Wzgórze Vyšehrad od strony rzeki Wełtawy

Zwycięska praca (autor projektu Miroslav Rónai) w konkursie na projekt monety 2 euro na 20-lecie V4.

Moneta została wyemitowana w styczniu 2011 r.

Miao

w M

iaow

20 lat V4

Page 29: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 29

Polska-SłowacjaFundusz Wyszehradzki z grantami

Grupa V4 nie powstała jako alterna-tywa dla ogólnej integracji ogólnoeu-ropejskiej, ani nie próbuje konkurować z istniejącymi już i funkcjonującymi strukturami środkowoeuropejskimi. Jej działania w żadnej mierze nie mają na celu izolowania, czy osłabiania więzi z innymi krajami. Grupa ma na celu zachęcanie do optymalnej współpracy z wszystkimi krajami, zwłaszcza sąsia-dującymi, a jej ostatecznym celem jest rozwój demokracji we wszystkich czę-ściach Europy. Aby zachować oraz pro-mować wspólnotę kulturową, współ-praca w ramach Grupy Wyszehradzkiej ma umacniać przekazywanie wartości w dziedzinie kultury, edukacji, nauki i wymiany informacji.

Współpraca Wyszehradzka opie-ra się wyłącznie na konsultacjach; na które składają się regularne spotkania na różnych poziomach: prezydentów, premierów, ministrów spraw zagranicz-nych. Jedyną stałą instytucją Grupy jest założony przez rządy czterech państw w 1999 r. Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki z siedzibą w Bratysławie. Fundusz wspiera organizacje pozarządo-we poprzez liczne granty dla programów w dziedzinie kultury, nauki i edukacji, wspomaga wymianę pomiędzy młody-mi ludźmi, współpracę przygraniczną i promocję turystyki. Przydziela również różne formy stypendiów. Jego roczny budżet wynosi 6 mln euro, na który skła-dają się rządy wszystkich krajów.

Integracja krajów Grupy Wyszehradz-kiej ze strukturami euroatlantyckimi była w przeszłości jednym z priorytetów

Grupy. Po osiągnięciu tego celu polityka zagraniczna Grupy wyraźnie zaczęła się poszerzać. Obecnie Grupa Wyszehradz-ka walczy o wzmocnienie tożsamości Europy Środkowej w ramach Unii Eu-ropejskiej i promuje współpracę regio-nalną krajów środkowoeuropejskich. Wspólne doświadczenia z totalitary-zmem motywują kraje Czworokąta do poszukiwania sposobów wspomagania procesów demokratyzacji na Ukrainie, Białorusi i w Mołda-wii oraz też w krajach bałkańskich.

Grupa współpracuje bardzo blisko z innymi krajami środkowoeu-ropejskimi, „V4+” jest

nazwą szerszej współpracy regionalnej. Jest to pojęcie otwarte, dotyczące po-szczególnych projektów, które mogą włączać różne kraje i inne grupy regio-nalne, takie jak kraje Beneluksu, Rada Nordycka). Z kolei Partnerstwo Regio-nalne dotyczy tylko Austrii i Słowenii. Począwszy od 2006 r. Grupa rozpoczęła również ściślejszą współpracę z pań-stwami obszaru Bałkanów.

opr. Przemysław Pietrzyk

MIĘDZYNARODOWY FUNDUSZ WYSZEHRADZKI(International Visegrad Fund)Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki został utworzony na mocy umowy zawartej w  2000 r. w Štiřinie przez Grupę Wyszehradzką. Celem Fundu-szu jest promowanie rozwoju współpracy państw V4 oraz ich integracja z Unią Europejską. Ta szeroko rozumiana promocja regionalnego współdziałania krajów Grupy Wyszehradzkiej odbywa się poprzez wspieranie wspólnych projektów kulturalnych, na-ukowych i oświatowych oraz inicjatyw związanych z wymianą młodzieży i współpracą transgraniczną oraz turystyką. Potencjalnymi grantobiorcami i stypendystami funduszu są: samorządy i podległe im instytucje, organizacje pozarządowe, regional-ne stowarzyszenia kulturalne i  naukowe, kluby, szkoły, uczelnie i  studenci, naukowcy, artyści oraz przedstawiciele mediów.Fundusz udziela wsparcia w dziedzinach: – współpraca kulturalna, – współpraca naukowa i badania naukowe, – edukacja,

– wymiana młodzieży (np. sport, imprezy eduka-cyjne i kulturalne dla dzieci i młodzieży), – współpraca transgraniczna (np. projekty dwóch państw, dotyczące regionów przygranicznych, w odległości nie większej niż 50 km od granicy),– promocja turystyki Cztery razy do roku (1 marca, 1 czerwca, 1 września, 1 grudnia) rozpatrywana jest pomoc w postaci tzw. „małych” grantów, ich wysokość sięga 4000 euro. Dwa razy w roku (15 marca i 15 września) Fundusz udziela dotacji w  postaci „standardowych” gran-tów, wysokość ich zaczyna się od 4001 euro i z re-guły nie przekracza 20 000 – 30 000 euro.Międzynarodowa Nagroda Wyszehradzka (In-ternational Visegrad Prize) przyznawana jest od 2005 r. za szczególne zasługi w  dziedzinie współ-pracy kulturalnej. Jest to nagroda pieniężna w wy-sokości 20 000 euro. W 2006 r. nagrodę tę otrzyma-ło Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie.

Więcej informacji:http://visegradgroup.euwww.visegradfund.org

Craz

yPhu

nk

Medzinárodný vyšehradský fond vznikol na základe zmlu-vy uzavretej Vyšehradskou skupinou v roku 2000 v Štiři-nie. Cieľom fondu je propa-govanie rozvoja spolupráce krajín V4 a ich integrácia s Európskou úniou. Koná sa podporou spoločných kultúr-nych, vedeckých a školských projektov, iniciatív spojených

s výmenou mládeže, cezhra-ničnou spoluprácou aj turi-stikou. Odberateľmi grantov a štipendistami fondov sú: samosprávy a im podriadené inštitúcie, mimovládne orga-nizácie, regionálne kultúrne a vedecké združenia, kluby, školy, vysoké školy a študen-ti, vedci, umelci a predstavi-telia médií.

Page 30: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

30 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Społeczeństwo

Powiaty podkarpackiej części „ściany wschodniej” są w pierwszej szóstce wo-jewództwa pod względem zajmowanej powierzchni, przy czym powiat luba-czowski (1308,3 km2) jest na Podkarpa-ciu największy. Wszystkie cztery razem zajmują ponad jedną czwartą (26,3%) powierzchni województwa. Marzeniem

byłoby, gdyby stanowiły także jedną czwartą gospodarczej siły Podkarpacia, ale zebrane na ich temat dane są raczej pesymistyczne.

Najwięcej mieszkańców ma jarosławskie

Pod względem ludnościowym do-minuje oczywiście miasto Przemyśl – około 66 tys. mieszkańców. Drugi w tej statystyce jest Jarosław, mający o ok. 27 tys. mieszkańców mniej, ale… to właśnie Jarosław jest stolicą najludniej-szego powiatu podkarpackiej „ściany

wschodniej”. Mimo że spośród czterech omawianych powiatów jarosławski zaj-muje najmniejszą powierzchnię, to właśnie na jego terenie mieszka naj-więcej ludzi (ok. 122 tys.) i tam też jest ich największe zagęszczenie – ok. 118 osób na km2. To dwa razy więcej niż w powiecie przemyskim, niemal trzy

razy więcej niż w lubaczowskim i sześć razy więcej niż w bieszczadzkim (19,5 osoby na km2).

Mieszkańcy powiatu jarosławskiego najbardziej optymistycznie patrzą także na swoją zawodową przyszłość, związa-ną z pracą w regionie i są w grupie tych, którzy niezbyt chętnie myślą o emigracji. O taką konkluzję można się pokusić ana-lizując dane zebrane przez krakowską firmę Centrum Doradztwa Strategicz-nego, która bardzo szczegółowo badała trendy migracyjne mieszkańców Podkar-pacia. Na pytanie o ocenę szans na zna-

lezienie pracy w miejscu zamieszkania po ukończeniu nauki, aż 40,9% ankietowa-nych młodych mieszkańców powiatu ja-rosławskiego odpowiedziało twierdząco. Pod tym względem większy optymizm wykazują jedynie mieszkańcy Rzeszo-wa. W przypadku pozostałych powiatów panuje pesymizm. Taką szansę widzi bowiem tylko nieco ponad jedna czwar-ta mieszkańców pow. lubaczowskiego (26,38%), nieco ponad jedna piąta miesz-kańców miasta Przemyśla – 20,96% (nie ujęto w tej statystyce powiatu przemy-skiego) i zaledwie 12,5% młodych miesz-kańców powiatu bieszczadzkiego.

Jest granica, nie ma strategiiPrzykład wielu krajów dowodzi, że

miejscowości i regiony przygraniczne charakteryzują się dynamiczną przed-siębiorczością swoich mieszkańców. W przypadku tych powiatów tak nie jest. Wyjątkiem jest może Przemyśl, w którym na handlu z Ukrainą powstało w latach 90. XX wieku kilka znaczących fortun. Są to raczej wyjątki potwier-dzające brak strategii w dążeniu do gospodarczego wykorzystywania są-siedztwa z krajem leżącym po drugiej stronie granicy. Z czterech powiatów tylko lubaczowski na razie nie ma jesz-cze przejścia granicznego z Ukrainą, ale to na jego terenie znajduje się będące w ostatnim stadium budowy nowocze-sne przejście w Budomierzu. Jarosław ma Korczową, Przemyśl Medykę, a po-wiat bieszczadzki Krościenko.

Możliwe więc, że w nadchodzących latach sytuacja zmieni się na lepsze. Warunki ku temu są i będą długo. Sy-tuacja międzynarodowa i w samej UE nie rokują zbyt dobrze za szansami przyjęcia Ukrainy do grona europejskiej wspólnoty. Przynajmniej na dziś akce-sja naszego wschodniego sąsiada do UE zdaje się być kwestią bardziej kil-kunastu niż kilku lat. W tej sytuacji dobrze by było, aby każdy z czterech granicznych powiatów wypracował

Polską „ścianę wschodnią” tworzy pięć województw (podkarpackie, lu-belskie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie), natomiast nasza podkarpacka „ściana wschodnia”, to cztery powiaty. Patrząc z pół-nocy na południe: lubaczowski, jarosławski, przemyski i  bieszczadzki. Opierają się one o granicę z Ukrainą, która jest zarazem wschodnią gra-nicą całej Unii Europejskiej.

Podkarpacka „ściana wschodnia” KZ Przejście graniczne w Medyce

Page 31: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 31

Polska-Słowacja

swoją strategię rozwoju w oparciu o bli-skość Ukrainy. Albo wszystkie cztery – jedną wspólną.

Spośród czterech powiatów najkrót-szą granicę z Ukrainą ma powiat jaro-sławski, ale też na jego terenie znajduje się Korczowa, w której jest największe przejście graniczne z naszym wschodnim sąsiadem. Korczowa ma też największe perspektywy rozwojowe. W listopadzie 2010 r. rozpoczęły się prace ziemne związane z budową ogromnego centrum handlowo-dystrybucyjnego nazwanego „Korczowa Dolina”. Będzie ono najwięk-sze na całej wschodniej granicy Polski. Przedstawiciele firmy będącej właści-cielem centrum twierdzą, że zasięg jej oddziaływania wynosić będzie 80 km, a w tej odległości od Korczowej jest za-równo Lwów jak i… Rzeszów. Z całą pew-nością centrum w Korczowej odbierze klientów hipermarketom i galeriom han-dlowym Rzeszowa, którzy ze wschodnich regionów województwa przyjeżdżają do nich tłumnie w weekendy.

Na razie jednak trasa Radymno – – Korczowa, przynajmniej według Ge-neralnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Au-tostrad, ustępuje pod względem na-tężenia ruchu samochodowego trasie Radymno – Przemyśl – Medyka. Sądzić jednak należy, że po wybudowaniu au-tostrady, która z Radymna poprowadzi właśnie do Korczowej, a nie do Medyki, sytuacja z pewnością zmieni się na ko-rzyść tej pierwszej.

„Na garnuszku”, jak całe województwo

Ekonomiczna teraźniejszość naszej podkarpackiej „ściany wschodniej” w ogólnym zarysie nie odbiega od in-nych regionów województwa. Wszyst-kie są na budżetowym „garnuszku”, co oznacza, że budżet Podkarpacia jest 2,9 razy większy niż dochody własne. Iden-tyczne proporcje charakteryzują budżet powiatu przemyskiego, ale w pozosta-łych przygranicznych powiatach jest już

znacznie gorzej. Budżet powiatu biesz-czadzkiego, skromniutki, bo nieprzekra-czający 30 mln zł, był w 2009 r. 4,4 razy większy niż dochody własne. Przez 4,6 należałoby przemnożyć dochody wła-sne powiatu jarosławskiego, by uzyskać kwotę całego budżetu, natomiast bu-dżet powiatu lubaczowskiego był aż 6,5 razy większy niż dochody własne.

Wśród „czwórki” bezapelacyjnym li-derem gospodarczym jest powiat jaro-sławski. Według danych GUS z 2009 r. (nowszych jeszcze nie ma), wartość produkcji sprzedanej powiatu jarosław-skiego wyniosła w cenach bieżących 490,6 mln zł i była niemal dziewięcio-krotnie większa niż powiatu przemy-skiego (55,8 mln zł) i sześć razy większa od lubaczowskiego (79,4 mln zł). Wyż-sza także od łącznej wartości produkcji sprzedanej Przemyśla i powiatu przemy-skiego (383,5 mln zł). Zaskakująca, ale tylko z pozoru, jest w tym zestawieniu druga pozycja powiatu bieszczadzkie-go, w którym wartość produkcji sprze-danej przemysłu wyniosła w 2009 r. 112,5 mln zł. Powiat bieszczadzki jest natomiast niekwestionowanym lide-rem w przeliczeniu wartości sprzedanej przemysłu na 1 mieszkańca. W 2009 r. wyniosła tam ona 5108 zł i była o ok. 1070 zł wyższa od przypadającej na 1 mieszkańca powiatu jarosławskiego (4030 zł). W powiecie lubaczowskim wyniosła 1399 zł, a u outsidera, w po-wiecie przemyskim, zaledwie 785 zł. W tej klasyfikacji powiat bieszczadzki

wyprzedził stolicę naszej podkarpac-kiej „ściany wschodniej”, czyli Przemyśl, w którym wartość produkcji sprzedanej w przeliczeniu na 1 mieszkańca opiewa-ła w 2009 r. na 4933 zł.

Ale Przemyśl i powiat przemyski po-winny za jakiś czas nadrobić dystans do liderów z jarosławskiego i bieszczadz-kiego. Pogoń trwa. Co prawda pod względem całościowej kwoty nakładów inwestycyjnych w przedsiębiorstwach powiat jarosławski w 2009 r. zajmo-wał także pozycję lidera (125,3 mln zł) i o 26 mln zł wyprzedzał miasto Prze-myśl, a o 40 mln zł powiat przemyski, ale w przeliczeniu na głowę mieszkańca dość wyraźnie już im ustępował. W po-wiecie jarosławskim kwota ta wyno-siła 1030 zł, w powiecie przemyskim 1198 zł, natomiast w samym Przemyślu 1479 zł. W powiecie bieszczadzkim było to 539 zł, zaś w lubaczowskim 493 zł.

Inność powiatu bieszczadzkiegoWytłumaczenia wymaga wysoka po-

zycja powiatu bieszczadzkiego w ran-kingu gospodarczym. Skąd ona się bierze? Pracownicy wspomnianego już Centrum Doradztwa Strategicznego z Krakowa, którzy badali trendy mi-gracyjne na Podkarpaciu, brali też pod uwagę prężność gospodarczą poszcze-gólnych regionów naszego wojewódz-twa. Zwrócili uwagę na wyróżniający się pod tym względem powiat biesz-czadzki. Ich konkluzja pokrywa się z da-nymi podawanymi przez GUS. Powiat

Podkarpacka „ściana wschodnia”

Wizualizacja Korczowej Doliny (projekt Pracownia Architektoniczna Kaniewski i Łuszczyński)

Page 32: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

32 Karpacki Przegląd Gospodarczy

bieszczadzki (i sąsiadujący z nim powiat leski) są w naszym województwie lide-rami pod względem liczby podmiotów gospodarczych, zarówno osób prawnych, jak i niemających osobowości prawnej, także osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. W powiecie bieszczadzkim w 2009 r. na 10 tysięcy mieszkańców przypadało aż 931 pod-miotów gospodarczych ujętych w reje-strze REGON. Zdaniem Centrum Doradz-twa Strategicznego bierze się to stąd, że w przepięknych krajobrazowo powiatach bieszczadzkich osiedlają się ludzie z całej Polski, których cechuje przedsiębior-czość, dynamika działania i pomysło-wość. Po osiedleniu się w Bieszczadach są nadal aktywni zawodowo, jak w swoim poprzednim miejscu zamieszkania.

Inność i wyjątkowość powiatu biesz-czadzkiego ilustrują dane GUS doty-czące zatrudnienia w poszczególnych działach gospodarki. Okazuje się, że powiat bieszczadzki wcale nie jest „rolniczo-leśny”. W branży rolniczej, leśnej, łowieckiej i rybackiej pracuje ledwie ok. 28% mieszkańców powiatu bieszczadzkiego w wieku produkcyjnym, a prym w tej branży wiedzie powiat przemyski (57,9% ogółu pracujących) i powiat lubaczowski (54,8%). Oba te powiaty mają więc charakter klasycznie rolniczy, bo w powiecie jarosławskim w rolnictwie i leśnictwie pracuje 41% ogółu zatrudnionych. Pod względem za-

trudnienia w budownictwie i przemyśle mieszkańców powiatu bieszczadzkiego wyprzedzają jedynie mieszkańcy jaro-sławskiego. Natomiast powiat biesz-czadzki jest absolutnym liderem pod względem zatrudnienia w usługach tu-rystycznych. To jedyny spośród powia-tów naszej ściany wschodniej, gdzie za-trudnienie w tej branży przekracza 50% ogółu zatrudnionych. Następny w tej kategorii, powiat jarosławski, zatrudnia w usługach ok. 38% ogółu pracujących.

Czas na wypracowanie spójnej koncepcji

Skrótowa analiza charakteru i możli-wości powiatów podkarpackiej „ściany wschodniej” pokazuje, że niemal każdy z nich jest inny, każdy ma swoje plusy i minusy. Mamy więc do czynienia na naszym „wschodzie” z różnorodnością. Ta cecha jest atrakcyjna, ale pod wa-runkiem, że umie się ją wykorzystać. Na razie nie słychać, by wschodnie powiaty Podkarpacia opierały swoja najbliższą przyszłość w oparciu o wykorzystanie pogranicza – sąsiedztwa z Ukrainą. Na-szym zdaniem jest teraz najlepszy czas na wypracowanie takiej koncepcji. Pod-czas polskiej prezydencji w Unii Euro-pejskiej, jednym z polskich priorytetów będzie polityka wschodnia Wspólnoty. Podkarpacka „ściana wschodnia” może się w nią wpisać. O ile oczywiście nie jest na to za późno. Patryk Musiał

Poľskú „východnú stenu” tvorí päť vojvodstiev (podkarpatské, lu-belské, podlaské, świętokrzyské, warmińsko-mazurské) a našu pod-karpatskú „východnú stenu”, tvo-ria štyri okresy: lubaczowský, jaro-sławský, przemyský a bieszczadský. Opierajú sa o hranicu s Ukrajinou, ktorá je zároveň hranicou celej Eu-rópskej únie.

Okresy podkarpatskej „východ-nej steny” sú v prvej šestke vo-jvodstva z hľadiska obsadzovanej plochy, pričom lubaczowský okres (1308,3 km2) je najväčší v Podkar-patskom vojvodstve. Všetky štyri spolu majú viac ako jednu štvrtinu (26,3%) plochy vojvodstva. Eko-nomická súčasnosť našej podkar-patskej „východnej steny” sa vo všeobecnom náčrte neodchyľuje od ostatných regiónov vojvodstva. Všetky sú v rozpočtovom „hrnče-ku”, čo znamená, podkarpatský rozpočet je 2,9. krát väčší ako vlast-né príjmy.

Analýza charakteru a možnosti okresov podkarpatskej „východnej steny” poukazuje na to, že prakticky každý z nich je iný, každý má svoje plusy a mínusy. Na našom „výcho-de“ máme dočinenia s rozmani-tosťou. Táto vlastnosť je atraktív-na, ale s podmienkou, že sa vie využiť.

Zatiaľ nepočuť, aby východné podkarpatské okresy svoju najbli-žšiu budúcnosť spájali s využitím pohraničia – susedstva s Ukrajinou. Podľa nás je teraz na to najlepší čas, aby vypracovať takúto kon-cepciu. Počas poľskej prezidencie v Európskej únie, jednou z poľ-ských priorít bude východná po-litika spoločenstva. Podkarpatská „východná stena” sa môže k nej zapísať. Pokiaľ samozrejme nie je neskoro.

Ośrodek „Wilcza Jama” w Smolniku KZ

Page 33: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 33

Polska-Słowacja

W  dniach 29 kwietnia – 15 maja 2011 r. Republika Słowacka będzie po raz pierwszy gościć 16 najlep-szych drużyn hokejowych z  całego świata. 75 Mistrzostwa Świata w ho-keju na lodzie odbędą się w Braty-sławie w  Orange Arenie mieszczą-cej 10 000 osób i Koszycach w Steel Arenie na 8347 widzów.

Podczas 17 dni turnieju hokejowego odegranych zostanie 56 meczów, które na żywo obejrzy ponad 350 000 miło-śników tego najbardziej popularnego zimowego sportu na Słowacji. Sprze-daż wejściówek na poszczególne mecze jest możliwa tylko poprzez wyłącznego sprzedawcę biletów: portal interneto-wy www.ticketportal.pl.

Osoby, którym nie uda się kupić bile-tów na poszczególne mecze, będą mogły posmakować atmosfery Mistrzostw Świata w specjalnie zbudowanych Wio-skach Hokejowych, które powstaną w Bratysławie i Koszycach. W strefach dla kibiców, oprócz oglądania meczów hokejowych na telebimach, odbywać się będzie dodatkowo ponad 400 różnego rodzaju imprez: koncerty muzyczne, fe-

stiwale wina i piwa, gotowanie i degusta-cje potraw słowackich, targi rzemiosła, pokazy taneczne i wiele innych imprez. Bratysława i Koszyce z okazji mistrzostw zmieniają również swój wygląd. Lotni-ska, dworce kolejowe, autobusy i tram-waje zostaną wzbogacane o hokejowe akcenty. Republika Słowacka, w okresie 29 kwietnia – 15 maja br. „zmienia swoją nazwę” na Hokejową Republikę. KZ

Więcej informacji o Mistrzostwach Świata w hokeju na lodzie 2011 na stro-nach internetowych: www.iihf.com, www.szlh.sk, www.slovakia-hockey.com, www.bratislava.sk, http://hokej.visitkosice.eu , www.slovakia.travel

Czołówka światowego hokeja u naszych sąsiadów

Sport

Bratysława, Orange Arena

Oficjalną maskotką Mistrzostw jest wilk Goooly

Skład grup podstawowych: Grupa A (Bratysława): Słowacja, Rosja, Niemcy, SłoweniaGrupa B (Koszyce): Kanada, Szwajcaria, Białoruś, FrancjaGrupa C (Koszyce): Szwecja, USA, Norwegia, AustriaGrupa D (Bratysława): Finlandia, Czechy, Łotwa, Dania

Naro

dowe

Cent

rum

Tury

styki

Słowa

ckiej

w Po

lsce (

4)

Page 34: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

34 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Pogranicze polsko-słowackie to specyficzny, niezwykle malowni-czy i  bogaty pod względem kultu-rowym region. To miejsce, gdzie w  sposób naturalny przenikają się kultury dwóch narodów – specyfika tego regionu jest odzwierciedlona w  twórczości artystów mieszkają-cych po obu stronach granicy.

Dzięki wsparciu funduszy unijnych Regionalne Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie utworzyło portal twórców pogranicza www.artkarpaty.eu. Znaleźć tu można notki o artystach, ich dane kontaktowe oraz przykłady twórczo-ści. Można także zamieścić informacje o sobie lub znajomych twórcach. Or-ganizatorzy zapraszają do współpracy, informacje można przesyłać na adres: [email protected]. KZ

– Zapraszam do wysłuchania utwo-ru słowackiego zespołu No Name „Jak to jest?!”, który specjalnie dla polskiej publiczności nagrał bardzo popularną piosenkę „Čím to je“ w  języku polskim – zachęca Ján Bošnovič, dyrektor Narodowe-go Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.

Zespół No Name założony został w 1996 roku przez Viliama Gutraya oraz trzech braci Timko, którzy pocho-dzą z metropolii wschodniej Słowacji

– z Košic. To jeden z najpopularniej-szych słowackich rockowych zespo-łów muzycznych. Obecnie członkami zespołu są Viliam Gutray, Zoltán Sallai oraz 4 bracia: Roman, Ivan, Dušan oraz Igor Timko, który jest jednocześnie li-derem i wokalistą grupy. No Name jest kilkukrotnym laureatem słowackiej Grammy Aurel (odpowiednik polskich Fryderyków) i zdobywcą wielu muzycz-nych nagród na Słowacji. Do tej pory

wydali osiem płyt. Specyfiką twórczo-ści zespołu No Name jest „słowiańska melodyczność”, którą słychać w har-moniach większości piosenek. KZ

Polską piosenkę można posłuchać: www.youtube.com/watch?v=rJEm6kZ_A8A

Kultura

Portal twórców Pogranicza

Regionálne centrum kultúr po-hraničia v Krosne vytvorilo portál autorov pohraničia www.artkarpaty.eu, s poznámkami o umelcoch, ich kontaktných údajoch aj príkladmi ich tvorby. Informácie odosielajte na adresu: [email protected]

Słowacy śpiewają po polsku

Page 35: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 35

Polska-Słowacja

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Pod-karpacia „Pro Carpathia” w  dniach 16–17 grudnia 2010 r. w Hoczwi koło Leska zorganizowało konfe-rencję „Polityka inwestowania w regionie a zacho-wanie dziedzictwa kulturowego i  przyrodniczego obszaru polsko-słowackiego pogranicza”.

Sesję zainicjował prof. Piotr Patoczka z Politechniki Kra-kowskiej wykładem „Dawna architektura Bieszczadów i Be-skidu Niskiego”. Następnie zabrał głos architekt Arkadiusz Kryda mówiąc o współczesnej architektura tego obszaru. Z kolei prof. Jan Malczewski z Uniwersytetu Rzeszowskiego podjął temat roli i znaczenia miejscowych planów zagospo-darowania w procesie kształtowania krajobrazu. Głównym elementem konferencji była prezentacja opracowań po-święconych polityce inwestowania w Bieszczadach oraz Be-skidzie Niskim i wzorcom architektonicznym tego obszaru,

którą poprowadzili autorzy: architekci Wojciech Wier-dak i Maciej Nitka. Inną per-spektywę architektoniczną, bo ze słowackiego obszaru przygranicznego, przedsta-wił architekt Marko Vateha.

W części „przyrodniczej” głos zabrał biolog-fitoso-cjolog Adam Szary oma-wiając roślinność rodzimą Bieszczadów i Beskidu Ni-skiego oraz problemy zwią-

zane z obcymi gatunkami inwazyjnymi. Konferencję zamknął dr Edward Marszałek mówiąc o gospodarce leśnej i jej roli w pro-cesie kształtowania krajobrazu Bieszczadów. Następnego dnia odbyła się sesja terenowa, którą przygotował Arkadiusz Kryda.

Projekt „Turystyka bez granic – wzmocnienie współpracy transgranicznej w turystyce w oparciu o zrównoważony rozwój środowiska”, współfinansowany przez Unię Europejską z Euro-pejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska – Republika Słowacka 2007–2013.

Projekty

Konferencje, warsztaty, seminaria

W dniach 4–6 stycznia 2011 r. w Polańczyku w hotelu Relavia odbyły się warsztaty szkoleniowe dla właścicieli gospodarstw agroturystycznych zorganizowane przez Stowarzyszenie Pro Carpathia. Tematem zajęć prowadzonych przez Jacka Kowalskiego była „Innowacyjność w  agroturystyce. Kreowanie innowacyjnych, kooperacyjnych produktów agroturystycznych”. Ich celem było poszerzenie wiedzy na tematy związane z marką i wizerunkiem obiektów noclegowych.

Mich

ał He

ndze

l, Paw

eł Ka

zimiro

wicz

(3)

KZ

Page 36: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

36 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Wielowiekowe tradycje uprawy win-nej latorośli i produkcji wina związane są głównie z południowymi regiona-mi Słowacji. Najbardziej znanym jest region Małych Karpat, położony na północ i południowy-wschód od Bra-tysławy. Do regionu należy 120 gmin winiarskich. Winnice położone są prze-ważnie na wysokościach 145–260 m n.p.m. Kontynentalny klimat Słowacji – gorące lata i mroźne zimy – czyni ją idealnym miejscem do produkcji orzeź-wiających win białych i aromatycznych win czerwonych.

Najstarsze winne piwnice pochodzą z XIII wieku, kiedy to tatarskie hordy napadały te ziemie i pustoszyły winni-ce. Wyludnioną krainę zasiedlali Niem-cy, a wschodnią część Włosi, którzy przynieśli ze sobą sadzonki Furmintu, jednego z podstawowych szczepów to-kajskiego wina. Pod koniec XVI wieku obszar winnic przekraczał 40 000 ha. Według historyków, zeschnięte owoce

winogron po słowacku nazywane cibebami, już wtedy były wykorzystywane do pro-dukcji wina podobnego w smaku do win tokajskich. W średniowiecznym Królestwie Węgierskim wina o najwięk-szej jakości wyrabiali winiarze ze miej-scowości Svety Jur (Święty Jerzy) koło Bratysławy ze szczepu Viridula. Wina te według znawców pachniały figami i do-równywały jakością winom tokajskim. Oprócz Viriduly winne beczki napełnia-ły też wina ze szczepów Frankula, Run-cinula, Melitula, Augusta, Grandikula, Krassula, Albula oraz tak zwane „Kozie cycki”, które jeszcze teraz można zna-leźć w starych winnicach Małych Tatr. Bratysława, po francuskiej Szampanii, była drugim miejscem w Europie gdzie zaczęto produkcję wina musującego metodą zbliżoną do szampańskiej, tzn. przez dojrzewanie młodego wina z do-datkiem cukru w butelkach.

Słowacy byli drudzyNa początku XIX wieku,

ranny żołnierz napoleoń-ski J. E. Hubert, wracając z Kampanii Moskiewskiej, zakochał się w siostrze szpi-talnej z Bratysławy. Miłość do tej kobiety i małokar-packie wina zatrzymały Huberta w tym mieście do końca życia. Założył zakład produkcyjny wytwarzający wino musujące według fran-cuskiej technologii (metodą drugiej fermentacji w butel-

ce); pierwszy, który nie znajdował się na terenie Francji. Produkcja szła bardzo dobrze również pod kierownictwem jego syna Heinricha. Od tego czasu aż do lat 50. XX wieku istniało co naj- mniej 15 różnych firm produkujących wina musujące. Wina te zdobywały medale na konkursach międzynarodo-wych, np. w Budapeszcie w roku 1842 albo 1896 w francuskim Bordeaux. Naj-bardziej znane były wina Palugyay i Le-nart a Laban.

Małokarpacka Droga Winna(Malokarpatska Vinna Cesta) to

ostatnio jeden z coraz bardziej popular-nych produktów turystycznych. Władze centralne jak i regionu, przy współpracy zrzeszeń producentów wina, organizują liczne imprezy związane z tradycjami vinohradnikov, a ich ukoronowaniem jest odwiedzanie w listopadzie piw-nic i degustacja szlachetnego trunku. Winna droga zaczyna się w winotece św. Urbana na bratysławskiej starów-ce i biegnie przez 57 piwnic starych królewskich miast, m. in. Święty Jur, Pezinok i Trnava. Urok tych niezwy-kłych miejsc jest ogromny, ze względu na tradycje winiarskie, które zwłasz-cza teraz po likwidacji socjalistycznych spółdzielni produkcyjnych, odżywają ze zwielokrotnioną siłą. Wszystkie z miast, miasteczek i wsi szlaku winnego witają przytulnymi rynkami, starymi zabytka-mi, po prostu specyficznym klimatem. Klimat ów i piwnice winiarskie przycią-

Turystyka

Słowacja dobrymi winami stoi (I)

Regiony winiarskie na Słowacji

Page 37: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 37

Polska-Słowacja

gają dziś tłumy turystów. Powstało 6 szlaków winnych. Są to: Małokarpacki Szlak Winny (najbardziej znany), Ni-trzański Szlak Winny, Nitrzański Królew-ski Szlak Winny, Tokajski Szlak Winny, Winny Szlak Zahorie i Winny Szlak Zi-tava. Każdy z nich jest nieco inny i ma w sobie coś specyficznego. W Vajnory, dziś już dzielnicy Bratysławy, znajdu-je się słowackie muzeum winiarstwa. Najbardziej znane listopadowe „Dni Otwartych Piwnic” poprzedza wiele innych podobnych imprez, m.in. targi wina i święto winobrania. Praktycznie nie ma tygodnia, żeby nie odbywała się jakaś impreza z winem w tle.

Małokarpacki Szlak Winny powstał w 1996 r. Dziś Stowarzyszenie MSW liczy ponad 300 członków i 170 wytwór-ców win. Zrzesza 19 lokalnych stowa-rzyszeń plantatorów winorośli i produ-centów wina, 37 miast i wiosek.

W 2000 r. odbył się I Dzień Otwartych Piwnic na MSW. W jednym mieście (Pe-zinok) było otwartych 17 piwnic, które odwiedziło 300 gości. W 2010 roku odbył się XI Dzień Otwartych Piwnic. Otwarte były 123 piwnice pomiędzy Bratysławą a Trnawą. Ilość biletów dla gości została zlimitowana do 5000 sztuk. Zainteresowanie było dużo więk-sze, niestety piwnice nie mogą pomie-ścić większej ilości odwiedzających. W 2007 r. Stowarzyszenie Małokarpacki Szlak Winny zostało zgłoszone jako sło-wacki kandydat do Europejskiej Nagro-dy Przedsiębiorczości.

Wina słowackie dzielą się: Według zawartości cukru (podział

ogólny): wytrawne (suché) 0 – 4 g/l, półwytrawne (polosuché) 4 – 12 g/l, półsłodkie (polosladké) 12 – 45 g/l, słodkie (sladké) > 45 g/l.

Według zawartości cukru w owocach winogron, z którego było wino zrobio-ne, ilości alkoholu, szczepu winogrona, technologii i końcowej jakości:

• wina stołowe – najniższa jakość, produkowane z winogron o zawar-tości cukru najmniej 13° (13 kg cukru

na 100 l winnego moszczu); zawartość cukru w moszczu można poprawiać przez dodanie cukru nie więcej jednak niż 4,25 kg na 100 l moszczu; stołowe wina nie mogą być oznaczane na ety-kietach nazwą szczepu i rejonu, z które-go pochodziły owoce. Ilość alkoholu 8,5 – 15,0%;

• wina jakościowe – produkuje się z owoców, które osiągnęły zawartość cukru min 16°; dzielą się na: jakościo-we gatunkowe wina – wyprodukowane z jednego, głównego szczepu z dodat-kiem innych szczepów max. 15%, jako-ściowe markowe wina – wyprodukowa-ne z winogron krajowego pochodzenia według receptury producenta, jako-ściowe markowe wina mieszane – wy-produkowane z winogron krajowego i zagranicznego pochodzenia według receptury producenta;

• wina specjalne z oznaczeniem – wina najwyższej jakości produkuje się tylko z winogron krajowego pocho-dzenia; na etykietach jest umieszczony rodzaj oznaczenia (predikat), rocznik, rejon pochodzenia winogron; wina te są dzielone na wzór systemu nie-mieckiego: Kabinet (Kabinetné), 19°––21°, z winogron wczesno-dojrzałych, Późny zbiór (Neskorý zber), 21°–23°, winogrona w pełni dojrzałe zbiera-ne w końcówce zbiorów, Selekcja z owoców (Výber z hrozna), 23°–25°, pieczołowicie wybierane winogrona z eliminacją nie w pełni dojrzałych i przejrzałych owoców, Jagodowy zbiór (Bobuľový zber), 25°–29°, owoce wy-bierane z przejrzałych winogron, Ro-dzynkowa selekcia (Hrozienkový výber), >29°, przejrzałe i częścio-wo wysuszone owoce cibeby, Lo-dowy zbiór (Ľadový zber), >27°, przejrzałe owoce zbierane i prze-rabiane po spadku temperatur poniżej -7°C.

Wina tokajskie ze słowackiego regionu Tokaj – wina produko-wane z owoców pochodzących z rejestrowanych słowackich to-kajskich winnic, o smaku i cha-rakterze analogicznych do wę-

gierskich Tokajów – dzielą się w podob-ny do węgierskiego sposób:

• tokajskie gatunkowe wina – wypro-dukowane ze szczepu jednego gatunku z dodatkiem innych szczepów max. 15%;

• tokajskie samorodne wina – pro-dukowana w latach z krótszym czasem ekspozycji słońca, kiedy na kiściach nie wytworzy się wystarczająca ilość cibeb; wytrawne – bez cibeb i słodkie z mniej-szą ilością cibeb;

• Selekcja tokajska (Tokajský výber) – wina najwyższej jakości produkowa-ne z owoców dojrzewających w na-słonecznionych latach. Według ilości cibeb, która jest określana ilością putni w podstawowej jednostce jaką definiu-je pojemność „Göncskiej beczki”, dzieli się na dwu- i sześcioputniowe.

opr. Przemysław Pietrzyk

Narod

owe C

entru

m Tu

rystyk

i Słow

ackie

j w Po

lsce (

4)

Święty Urban, patron winiarzy

Słowacja dobrymi winami stoi (I)

Page 38: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

38 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Turystyka

W  Rzeszowie, 26 stycznia 2011 r., oficjalnie otwarto Best Western Hotel Ferdynand, pierwszy sie-ciowy, międzynarodowy hotel na Podkarpaciu. Otwarcie poprzedził szczegółowy audyt hotelu, któ- ry zakończył się sukcesem. Rze- szowski hotel spełnia wszystkie, nawet najbardziej restrykcyjne wymagania światowej sieci Best Western.

Działalność hotelu zainaugurowała m.in. Saija Kekkonen, CEO Managing Director Best Western Hotels Finland, Baltic States and Poland. Przedstawi-cielka sieci, która specjalnie na tę oka-zję przyjechała z Finlandii, zaprezento-wała gościom wyjątkowość marki Best Western. Przekazała na ręce Jerzego Dzieduszyńskiego, prezesa Niza Travel (właściciela obiektu), certyfikat po-twierdzający prawo do posługiwania

się znakiem towarowym Best Western. Po uroczystym przecięciu wstęgi odbył się poczęstunek i tour po hotelu.

Trzygwiazdkowym hotelem zarządza spółka Niza Travel. Obiekt położony jest w samym centrum miasta. Dysponuje 39 pokojami, salą konferencyjną i śnia-daniową, pokojem biznesowym, zaple-czem cateringowym i włoską restaura-cją w podziemiach – pizzerią. KZ

Best Western Hotel Ferdynand już na Podkarpaciu

26. januára 2011 v Rzeszowe bolo oficiálne otvorené Best Western Hotel Ferdynand, prvý sieťový, me-dzinárodný hotel v podkarpatskom vojvodstve. Hotel spĺňa všetky po-žiadavky svetovej siete. Trojhviezdi-čkovým Best Western Hotel Ferdy-nand riadi spoločnosť Niza Travel. Hotel sa nachádza v samom centre mesta. Disponuje 39. izbami, kon-ferenčnou a raňajkovou miestno-sťou, izbou biznis, cateringovým zázemím a talianskou reštauráciou v podzemiach – pizzeriou.

21 maja 2011 r. w godz. 10.00–22.00 po raz piąty odbędzie się Dzień Otwartych Piwnic Na Św. Urbana® na Małokarpac-kim Szlaku Winnym.

– Wspólnie z właścicielami win-nic przygotowaliśmy dla Państwa ponad 100 starych, urokliwych piwnic, w których będziecie mogli delektować się smakiem szlachet-nych, regionalnych win – zachęca Ján Bošnovič, dyrektor Narodowe-go Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.

Bilety wstępu w cenie 40 euro za osobę (w tym talon o wartości

20 euro na zakup wina) można rezerwować od 1 marca br. pod adresem: Małokarpacki Ośrodek Oświatowy, Horná 20, Modra, tel. 00421 33 643 34 89 lub przesłać zamówienie mailem na adres: [email protected].

Bilet upoważnia do odwiedze-nia wszystkich winnych piwnic oraz degustacji regionalnych win. Na kupujących bilety czeka prezent w postaci kieliszka degustacyjnego, winnego paszportu, mapy z wyka-zem wszystkich „Otwartych winnych piwnic” oraz inne niespodzianki. – Jestem pewien, że dla każdego Po-

Słowacja zaprasza otwartymi piwniczkamiAr

ch. B

WHF

KZ

Page 39: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Karpacki Przegląd Gospodarczy Karpacki Przegląd Gospodarczy 39

Polska-Słowacja

Turystyka

W dniach 10–13 lu-tego 2011 r. w Do- nowałach odbyły się 10. Mistrzo-stwa Świata Psich

Zaprzęgów. W  tych mistrzostwach udział wzięli zawodnicy ze wszyst-kich krajów członkowskich sto-warzyszenia FISTC (organizacja dopuszczająca do udziału w zawo-dach jedynie psy czystych ras pół-nocnych), a  najliczniejszą grupę stanowili Rosjanie. W  zawodach tradycyjnie wystąpią także Polacy na „dziką kartę”, ponieważ nie są członkami FISTC.

Donowały cieszą się popularnością wśród zawodników ze względu na dosko-nałe warunki oraz dobrze przygotowane górskie trasy. W innych krajach szlaki wy-ścigów sprinterskich prowadzą głównie

przez równiny. Nie bez znaczenia jest także znakomita organizacja i podejście gospodarzy, którymi są: Klub Sportowy DONLY i Wieś Donowały. Już po raz 20. w Donowałach organizowane są wyścigi psich zaprzęgów, a w ubiegłym roku od-bywały się tu Mistrzostwa Europy. Zawo-dy psich zaprzęgów cieszą się olbrzymią popularnością i są jedną z najciekawszych zimowych imprez na Słowacji. Zawodnicy rywalizowali na czterech dystansach: 8, 12, 18 i 20 km oraz w 9 różnych katego-riach, w zależności od ilości i rasy psów. Rasy północne, które brały udział w zawo-dach to: siberian husky, alaskan malamut, samojed i pies grenlandzki (mieszańce nie biorą udziału w tych zawodach).

W Donowałach zachowano charak-ter wyścigów z czasów Jacka Londona. Zgodnie z tradycją zawody mistrzow-skie składają się z trzech etapów i trwa-ją trzy dni. Pierwszy wyścig zaczyna się w piątek rano, wyniki zaś podawane są w niedzielę, po ukończeniu trzeciego etapu wyścigów. KZ

Więcej informacji: www.donlyklub.sk, www.parksnowdonovaly.eu

Donovaly – Słowacka Alaska

laka udział w tym przedsięwzięciu będzie niepowtarzalnym i miłym przeżyciem w atmosferze wiosen-nego, sobotniego popołudnia – za-pewnia dyrektor Ján Bošnovič.

Więcej informacji na stronie in-ternetowej www.mvc.sk.

Jednocześnie uruchomiona zo-stała polska strona internetowa poświecona winiarstwu na Słowa-cji: www.winoslowackie.pl. Strona ta przynosi aktualne informacje ze świata słowackiego wina. Opisuje sukcesy słowackich winiarzy, miej-scowości związane z winem, które trzeba koniecznie odwiedzić. KZ

Słowacja zaprasza otwartymi piwniczkamiNa

rodo

we Ce

ntru

m Tu

rysty

ki Sło

wack

iej w

Polsc

e (4)

Page 40: Karpacki Przegląd Gospodarczy - Procarpathiaprocarpathia.pl/download/Z2Z4L3Byb2NhcnBhdGhpYS9wbC9...Karpacki Przegląd Gospodarczy Polska-Słowacja 6 Karpacki Przegląd Gospodarczy

Polska-Słowacja

Koncepcję i projekt zapory w Mycz-kowcach opracował Zakład Budownic-twa Wodnego Politechniki Lwowskiej pod kierunkiem profesora Karola Po-mianowskiego, którego imię nosi dziś Zespół Elektrowni Wodnych Solina- -Myczkowce. Niemal natychmiast po tym, jak projekt opuścił mury lwow-skiej politechniki, do budowy zapory w Myczkowcach przystąpiło Francusko- -Belgijskie Towarzystwo Akcyjne „Elek-trosan”. Było to w roku 1923.

Dla zagranicznego kapitału gra była warta świeczki, ponieważ konfiguracja terenu znakomicie nadawała się do po-sadowienia w tym miejscu zapory i tuż obok niej elektrowni. Po minięciu Mycz-kowiec San zatacza bowiem prawie 5-km koło i pojawia się niemal w tym samym miejscu, tyle że od punktu, w którym stoi obecnie myczkowiecka zapora, oddziela rzekę jedynie grzbiet wzniesienia zwane-go Grodziskiem, szerokości 300 metrów. Po stronie Grodziska przeciwnej do zapo-ry, San płynie już siedem metrów niżej.

Nic tedy dziwnego, że projektanci postanowili te wyjątkowo sprzyjające warunki wykorzystać. Projekt zakładał więc przebicie pod Grodziskiem sztolni i u jej wylotu po stronie góry przeciwnej do zalewu, wybudowanie elektrowni. Francusko-belgijska spółka zbankruto-wała jednak dwa lata po rozpoczęciu budowy, ale wcześniej zdołała wykuć

w skale Grodziska sztolnię oraz część za-pory. Plac budowy opustoszał na ponad trzy dekady. Co prawda jeszcze w latach 1937–1939 opracowano plany budowy zapory w Solinie w ramach rządowego projektu regulacji karpackich dopływów Wisły, ale nim przystąpiono do jej budo-wy, wybuchła II wojna światowa.

Po zakończeniu działań wojennych do koncepcji przegrodzenia Sanu w celach przeciwpowodziowych i energetycz-nych powrócono stosunkowo szybko. Wyniszczony wojną kraj zdecydował się na to już w 1955 r., kiedy to rząd zatwierdził kompleksowy projekt zabu-dowy Sanu. Zakładał on realizację kon-cepcji opracowanej jeszcze przez profe-sora Pomianowskiego, zwanej „kaskadą Sanu”. Przewidywała ona wzniesienie na całej długości rzeki 16 stopni wod-nych. Zaczęło się jednak od Myczko-wiec i skończyło na Solinie. Do budowy pozostałych czternastu stopni wodnych nie przystąpiono i zapewne koncepcja ta nigdy już nie zostanie zrealizowana.

Zaporę i elektrownię w Myczkowcach wybudowano w ciągu pięciu lat (1956-1960), wykorzystując w dużej mierze przedwojenną koncepcję oraz obiekty, które w latach 1921–1923 wybudowało Francusko-Belgijskie Towarzystwo Akcyj-ne „Elektrosan”. Zapora w Myczkowcach to wał ziemny wzmocniony betonem. Ma ona 460 m długości i 17,5 m wyso-

kości. Pozwoliło to na utworzenie sztucz-nego zbiornika wodnego o powierzchni 200 hektarów. Woda do elektrowni po drugiej strony góry Grodzisko nabie-ra prędkości w sztolni o średnicy 4,5 m i długości prawie 300 m. Napędza ona dwie turbiny o łącznej mocy 8,3 MW. Po opuszczeniu turbin woda wpada do Sanu znakomicie natleniając jego nurt, co sprawia, że poniżej elektrowni roi się od pstrągów i innych ryb preferujących rwące, czyste wody górskie.

Po zakończeniu budowy zapory i elek-trowni w Myczkowcach ich budowniczo-wie niemal z marszu przystąpili do budo-wy zapory i elektrowni w Solinie. Ale to już inna historia. Patryk Musiał

Historia Gospodarcza Podkarpacia

Koncepciu a projekt vodnej prieh-rady v Myczkowcach spracoval Pod-nik vodného stavebníctva Lvovskej polytechniky (Zakład Budownictwa Wodnego Politechniki Lwowskiej) pod vedením profesora Karola Pomianow-ského, ktorého dnes menom je pome-nované Združenie vodných elektrárni Solina-Myczkowce. Do výstavby prieh-rady sa zapojilo Francúzsko-belgické akciové združenie „Elektrosan”. Kone-čne v rokoch 1956–1960 boli posta-vené priehrada a elektráreň, kde vo veľkej miere bola využitá predvojnová koncepcia aj objekty postavené „Elek-trosanom” v rokoch 1921–1923.

Zaczęło się od MyczkowiecSzczycimy się Soliną przede wszystkim dlatego, że to najwięk-sze sztuczne jezioro w  Polsce i  nasze „bieszczadzkie morze”, ale niewielu już pamięta, kiedy i od czego zaczęła się jej histo-ria. Budowę zapory w  Solinie, dzięki której spiętrzono wodę w liczącej 24 km dolinie Sanu i mającej 14 km dolinie Solinki, zakończono w  1965 r. Było to ukoronowanie wizji, która na-rodziła się niemal z chwilą odzyskania przez Polskę niepodle-głości po latach zaborów. Historia zapory w Solinie zaczęła się bowiem tuż po zakończeniu I wojny światowej i od budowy za-pory w… Myczkowcach. To był pierwszy projekt przegrodzenia Sanu w celach przeciwpowodziowych i energetycznych.