Powstanie Comarchu i jego rozwój w pierwszych latach … · 2018. 6. 5. · Powstanie Comarchu i...

5
Powstanie Comarchu i jego rozwój w pierwszych latach transformacji ustrojowej 1991–1998 Comarch powstawał w początkach lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku. W listopadzie 1989 roku wróciliśmy z żoną i dziećmi, Anną Bereniką i Januszem Jeremiaszem, z ponad dwuletniego pobytu w Au- stralii, gdzie pracowałem jako młody uczony na Uniwersytecie Stanowym w Adelajdzie, w ostatnim okresie jako osoba pełniąca obowiązki dyrektora małej jednostki badawczej Teletraffic Research Center. Mieliśmy za sobą trudną decyzję o powrocie do Polski. W 1987 roku wyjechaliśmy do Australii całą rodziną po przejściu procedury imigracyjnej. To było jak przysłowiowe złapanie Pana Boga za nogi. Wyjechaliśmy z Polski, gdzie trudno było wtedy o podstawowe artykuły przemysłowe i spożywcze, do bogatego kraju z rozwiniętą gospodarką rynkową. Jesienią 1989 roku miałem szansę dostać atrakcyjną, dobrze płatną pracę na nowo tworzonym, wówczas prywatnym Bond Uni- versity w Queensland. Dyskutowaliśmy z żoną, czy zdecydować się na przyjęcie tej oferty. Gwarantowała ona dostatnie, bezstre- sowe życie. Oznaczała jednocześnie podjęcie decyzji o pozostaniu na emigracji. Doszliśmy do wniosku, że nie chcemy na stałe mieszkać za granicą. Przez dwa lata żyliśmy wśród emigrantów i widzieliśmy, że stale tęsknią za krajem. Decyzja o powrocie była w dużej mierze emocjonalna. W jej podjęciu pomogła informacja, że w Polsce po zmianie ustrojowej można będzie trzymać w domu paszport. Uznaliśmy, że jak będzie źle, to zawsze będziemy mogli wyjechać z powrotem na Zachód. Miałem wtedy ugruntowaną pozycję jako uczony i nie miałbym żadnych problemów z dostaniem pracy na jednym z wiodących uniwersytetów. Poza tym, wyjeżdżając do Australii, nie mieliśmy zamiaru emigrować. W Polsce zostawiliśmy mieszkanie w Krakowie na Kurdwa- nowie i samochód, prawie nowy Polonez. Cały czas utrzymywano dla mnie etat w Akademii Górniczo-Hutniczej. Po powrocie z Australii wznowiłem pracę na AGH jako młody docent doktor habilitowany. W latach 1989−1993 kontynuowałem pra- ce naukowe i wykłady dla studentów. Badania prowadziłem jako kontynuację prac naukowych za granicą. Co chwila wyjeżdżałem na konferencje międzynarodowe, byłem na dwóch wielomiesięcznych wyjazdach zagranicznych do Kanady i Australii. Powołano mnie na doradcę naukowego France Télécom. Sporo publikowałem. Pracując w latach osiemdziesiątych w zagranicznych instytucjach naukowych, wykonywałem głównie badania na zlecenie prze- mysłu. Już wtedy nauka zaczęła być napędzana komercją. Od uczelnianych jednostek naukowo-badawczych wymagano wyna- lazków, a celem było ich natychmiastowe wdrożenie do praktyki. W Australii otrzymałem nominację na dyrektora pełnomocnego małej jednostki naukowo-badawczej, bo umiałem przyciągać kon- trakty. Dla mnie samego było dziwne, jak w 1988 roku z paszportem z komunistycznego kraju udało mi się pozyskać kontrakt na badania naukowe z ANZUS, wojskowego Paktu Bezpieczeństwa Pacyfiku.

Transcript of Powstanie Comarchu i jego rozwój w pierwszych latach … · 2018. 6. 5. · Powstanie Comarchu i...

  • Powstanie Comarchu i jego rozwój w pierwszych latach transformacji ustrojowej 1991–1998

    Comarch powstawał w początkach lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku.

    W listopadzie 1989 roku wróciliśmy z żoną i dziećmi, Anną Bereniką i Januszem Jeremiaszem, z ponad dwuletniego pobytu w Au-

    stralii, gdzie pracowałem jako młody uczony na Uniwersytecie Stanowym w Adelajdzie, w ostatnim okresie jako osoba pełniąca

    obowiązki dyrektora małej jednostki badawczej Teletraffic Research Center.

    Mieliśmy za sobą trudną decyzję o powrocie do Polski. W 1987 roku wyjechaliśmy do Australii całą rodziną po przejściu procedury

    imigracyjnej. To było jak przysłowiowe złapanie Pana Boga za nogi. Wyjechaliśmy z Polski, gdzie trudno było wtedy o podstawowe

    artykuły przemysłowe i spożywcze, do bogatego kraju z rozwiniętą gospodarką rynkową.

    Jesienią 1989 roku miałem szansę dostać atrakcyjną, dobrze płatną pracę na nowo tworzonym, wówczas prywatnym Bond Uni-

    versity w Queensland. Dyskutowaliśmy z żoną, czy zdecydować się na przyjęcie tej oferty. Gwarantowała ona dostatnie, bezstre-

    sowe życie. Oznaczała jednocześnie podjęcie decyzji o pozostaniu na emigracji.

    Doszliśmy do wniosku, że nie chcemy na stałe mieszkać za granicą. Przez dwa lata żyliśmy wśród emigrantów i widzieliśmy, że

    stale tęsknią za krajem. Decyzja o powrocie była w dużej mierze emocjonalna. W jej podjęciu pomogła informacja, że w Polsce po

    zmianie ustrojowej można będzie trzymać w domu paszport. Uznaliśmy, że jak będzie źle, to zawsze będziemy mogli wyjechać

    z powrotem na Zachód. Miałem wtedy ugruntowaną pozycję jako uczony i nie miałbym żadnych problemów z dostaniem pracy

    na jednym z wiodących uniwersytetów.

    Poza tym, wyjeżdżając do Australii, nie mieliśmy zamiaru emigrować. W Polsce zostawiliśmy mieszkanie w Krakowie na Kurdwa-

    nowie i samochód, prawie nowy Polonez. Cały czas utrzymywano dla mnie etat w Akademii Górniczo-Hutniczej.

    Po powrocie z Australii wznowiłem pracę na AGH jako młody docent doktor habilitowany. W latach 1989−1993 kontynuowałem pra-

    ce naukowe i wykłady dla studentów. Badania prowadziłem jako kontynuację prac naukowych za granicą. Co chwila wyjeżdżałem

    na konferencje międzynarodowe, byłem na dwóch wielomiesięcznych wyjazdach zagranicznych do Kanady i Australii. Powołano

    mnie na doradcę naukowego France Télécom. Sporo publikowałem.

    Pracując w latach osiemdziesiątych w zagranicznych instytucjach naukowych, wykonywałem głównie badania na zlecenie prze-

    mysłu. Już wtedy nauka zaczęła być napędzana komercją. Od uczelnianych jednostek naukowo-badawczych wymagano wyna-

    lazków, a celem było ich natychmiastowe wdrożenie do praktyki.

    W Australii otrzymałem nominację na dyrektora pełnomocnego małej jednostki naukowo-badawczej, bo umiałem przyciągać kon-

    trakty. Dla mnie samego było dziwne, jak w 1988 roku z paszportem z komunistycznego kraju udało mi się pozyskać kontrakt na

    badania naukowe z ANZUS, wojskowego Paktu Bezpieczeństwa Pacyfiku.

    Ludzie Comarchu_01_Wstęp.indd 5 2013-09-19 12:25:43

  • Powstanie Comarchu i jego rozwój w pierwszych latach transformacji ustrojowej 1991–1998

    Swoją drogą byłem rozczarowany, gdy na pożegnalnym przyjęciu Bill Henderson, reprezentujący Uniwersytet w Adelajdzie, dał mi

    upominkowy wazon za strzelenie bramki w meczu piłkarskim przeciwko Wydziałowi Chemii, a nie za przyciągnięcie na uczelnię

    kontraktów o wartości czterech milionów dolarów.

    Po powrocie na AGH kontynuowałem ten styl działania. Pozyskiwałem kontrakty na badania stosowane. Chciałem również utwo-

    rzyć centrum badawcze na własnym rozrachunku, wzorując się na centrach badawczych w uniwersytetach amerykańskich, ale

    wtedy, a może nawet i dziś, uczelnie polskie nie były na to przygotowane.

    Dynamika i swoboda moich działań kontrastowała z ówczesnymi nastrojami na uczelniach. Po szarym okresie lat osiemdziesią-

    tych ludzie na nich byli przymuleni. Postrzegali pracę na swojej uczelni jako jedyną szansę życiową. Tym bardziej, że wydano

    polecenie redukcji etatów i kosztów. Gdy potem utworzyłem fundację i firmę, Pani Dziekan powiedziała, że być może to, co robię,

    jest fajne, ale nikt tego nie rozumie.

    W listopadzie 1991 roku otrzymałem z rąk prezydenta Lecha Wałęsy tytuł profesora. W tym samym czasie zostałem kierownikiem

    Katedry Telekomunikacji na Wydziale Elektrycznym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Czasy sprzyjały rozwojowi, bo tele-

    komunikacja w Polsce była zacofana i potrzebowała naszej wiedzy. Realizowaliśmy szereg prac naukowo-badawczych i rozwo-

    jowych dla Telekomunikacji Polskiej SA (TP SA), ówczesnego narodowego i jedynego operatora telekomunikacyjnego.

    Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Wałęsa i profesor Janusz Filipiak z synem Januszem Jeremiaszem

    podczas ceremonii odbierania nominacji profesorskiej

    Ludzie Comarchu_01_Wstęp.indd 6 2013-09-19 12:25:43

  • Powstanie Comarchu i jego rozwój w pierwszych latach transformacji ustrojowej 1991–1998

    Równolegle do pracy na uczelni czyniliśmy pierwsze próby utworzenia firmy. W dniu 9 maja 1991 roku aktem założycielskim zosta-

    ła powołana jednoosobowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością pod nazwą Computer and Communications Consultants

    Ltd. z siedzibą w Krakowie. Utworzyłem ją z grupą pracowników Katedry Telekomunikacji AGH. Obszarami działalności CCC Ltd.

    było doradztwo techniczne i naukowe oraz wytwarzanie systemów zarządzania dla sieci komputerowych i telekomunikacyjnych.

    16 maja 1991 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie dokonał wpisu spółki CCC Ltd. do rejestru handlowego,

    nadając jej tym samym byt prawny.

    Niestety zapotrzebowanie na doradztwo komercyjne w zakresie telekomunikacji było wtedy małe, bo jedynym dostawcą prostej

    usługi, telefonii, była TP SA.

    Podjęliśmy próbę komercyjnej odsprzedaży usługi transmisji danych bazującej na protokole X.25 sieci Polpak, ale takie działania

    w ówczesnych warunkach rynkowych były przedwczesne. Swoją drogą trudno sobie dzisiaj wyobrazić, że zaledwie dwadzieścia

    lat temu ludzie nie wiedzieli po co im transmisja danych.

    Pierwszy większy kontrakt udało się pozyskać w 1993 roku. Prowadziliśmy wówczas w Katedrze Telekomunikacji prace nad infor-

    matycznym systemem ewidencjonowania zasobów sieci teletransmisyjnej TP SA. Po ich zakończeniu powstała potrzeba wyko-

    nania i wdrożenia tego systemu.

    Poszedłem do ówczesnego rektora AGH, profesora Jana Janowskiego, z prośbą o przydział zasobów, w tym etatów na uczelni, pomiesz-

    czeń i środków na zakup sprzętu niezbędnych do wykonania prac. Rektor powiedział, że na moim macierzystym Wydziale Elektrycznym

    pomieszczeń nie ma, nie może przyznać etatów, bo jest ministerialna blokada, i najlepiej byłoby, gdybym sobie założył spółkę i wynajął

    pomieszczenia od Wydziału Metalurgii (wydziału, z którego wywodził się rektor). Jak powiedział, tak zrobiłem.

    W początkach 1993 roku założono działalność gospodarczą EJ Filipiak, która 28 października 1993 roku została połączona

    z CCC Ltd. Tak powstała firma Comarch Sp. z o.o. Jej siedzibą był pokój 415 w budynku B5 w AGH należącym do Wydziału Metalurgii.

    Na tę spółkę w dniu 5 października 1994 roku został podpisany kontrakt z TP SA na budowę systemu SEZTel. Pierwszych pra-

    cowników pozyskałem, zadając na wykładzie z teleinformatyki pytanie, kto chce tworzyć system informatyczny wykorzystujący

    relacyjne bazy danych. Zgłosili się Rafał Styczeń i Tomasz Maciantowicz. Potem zatrudniliśmy kolejnych studentów.

    Zatrudnianie studentów było koniecznością. Relacyjne bazy danych były wówczas innowacyjną technologią. System baz danych

    Oracle, który jest dzisiaj de facto standardem, wówczas był systemem nowym. Do realizacji prac dla TP SA rozważaliśmy cztery

    technologie bazodanowe: Oracle, Informix, RDB firmy DEC i DB2 IBM. Powinniśmy wybrać Informix, który w Polsce był wówczas

    najbardziej popularny. Dokonaliśmy analizy i postawiliśmy na Oracle. Wkrótce zostaliśmy w Polsce pionierem technologii Unix/

    Oracle, która potem zaczęła dominować na rynkach światowych i dominuje do dziś.

    Po pierwszym projekcie przyszły następne. Koledzy opisują je w kolejnych rozdziałach.

    W Polsce w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia mieliśmy bardzo chłonny rynek – nie było towarów, było mało firm,

    właściwie nie było konkurencji. Klienci nie mieli dobrej informacji o towarach, nie znali się, nie mieli wyboru. Pozwalało to osiągać

    bardzo wysokie marże. Panowała korupcja typowa dla wczesnego etapu szybkiego rozwoju systemu kapitalistycznego.

    Budowa informatyki w Polsce bazowała głównie na sprzedaży zagranicznych systemów przez przedstawicieli korporacji global-

    nych. Powstało wtedy określenie „brygady Mariotta”. Zagraniczni przedstawiciele handlowi przyjeżdżali z kabinówkami na jeden,

    dwa dni i mieszkali w hotelu Mariott w Warszawie, gdzie odbywała się większość spotkań. Dla sporej liczby polskich klientów

    przyjazd do Warszawy na spotkanie w Mariocie stanowił pierwszy krok w wielki świat.

    Ludzie Comarchu_01_Wstęp.indd 7 2013-09-19 12:25:43

  • Powstanie Comarchu i jego rozwój w pierwszych latach transformacji ustrojowej 1991–1998

    W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych rozwój informatyki w Polsce to był handel komputerami i licencjami wytworzonymi

    na Zachodzie, na wysokich marżach, na skorumpowanym rynku. Rozwijanie przez Comarch własnych produktów wywoływało

    uśmieszek politowania. Traktowano nas jako firmę profesorsko-studencką.

    Tymczasem tworzyliśmy w Krakowie nowoczesne i innowacyjne na skalę światową rozwiązania. Zaraz na początku istnienia

    udało się pozyskać na Katedrę Telekomunikacji projekt wsparcia dydaktyki z programu pomocowego Tempus Unii Europejskiej

    na ponad trzysta tysięcy ecu (ecu było jednostką rozliczeniową, poprzednikiem euro). Za te pieniądze stworzyliśmy nowoczesne

    laboratorium informatyczne, w którym kształciliśmy studentów. Najlepsi z nich zostawali w Comarchu.

    Rozwój Comarchu nie odbywał się kosztem rozwoju Katedry Telekomunikacji. Wręcz przeciwnie. Kohabitacja katedry i firmy owo-

    cowała między innymi tym, że Katedra Telekomunikacji AGH sama generowała więcej zleceń z przemysłu niż pozostałych siedem

    jednostek organizacyjnych Wydziału Elektrycznego łącznie. Około 50 procent z tych środków wydział nam zabierał na koszty

    ogólne. Pracownicy katedry i firmy oraz zatrudnieni studenci dobrze zarabiali. Uczelniana atmosfera była bliska studentom i świe-

    żym absolwentom, którzy tworzyli pierwszy zespół Comarchu, a ich otwartość i entuzjazm stanowiły swoistą wartość dodaną

    firmy.

    Stosunkowo wcześnie, bo 30 listopada 1994 roku, Zgromadzenie Wspólników Comarchu podjęło uchwałę o przekształceniu spółki

    z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę akcyjną. Dotychczasowe udziały zostały zamienione na akcje imienne. Kapitał akcyj-

    ny został objęty przez dotychczasowych właścicieli oraz pierwszych współpracowników.

    Pierwszymi akcjonariuszami Comarch SA byli:

    Janusz Filipiak – 225 akcji, Elżbieta Filipiak – 200 akcji, Anna Ławrynowicz – 25 akcji, Tomasz Maciantowicz – 25 akcji, Rafał Sty-

    czeń – 25 akcji.

    W latach 1994−1998 trwał rozwój spółki, pozyskiwaliśmy kontrakty, kształciliśmy managerów, w miarę wzrostu budowaliśmy

    strukturę organizacyjną korporacji. W tym czasie łączyłem pracę na uczelni z pracą w firmie.

    W 1998 roku podjęliśmy decyzję o wejściu na giełdę. Nie potrzebowaliśmy kapitału. Natomiast firma rozrosła się, zatrudnialiśmy

    kilkaset osób, mieliśmy obroty idące w wiele milionów dolarów. Na dorocznym spotkaniu kadry managerskiej w Zakopanem mło-

    dzi współpracownicy wywarli na mnie presję, przekonując, że musimy stać się spółką giełdową, aby uzyskać niezbędny prestiż

    na rynku po to, by dalej się rozwijać.

    Wraz z decyzją o wejściu na giełdę stwierdziłem, że nie da się dalej kierować firmą z tylnego siedzenia i podjąłem decyzję o re-

    zygnacji z pracy w uczelni. Skończył się początkowy pionierski okres budowy firmy. Staliśmy się pełnowymiarową korporacją.

    Prof. dr hab. Janusz Filipiak

    Założyciel i prezes zarządu Comarch SA

    Ludzie Comarchu_01_Wstęp.indd 8 2013-09-19 12:25:43

  • Fot: Adam Golec

    Ludzie Comarchu_01_Wstęp.indd 9 2013-09-19 12:25:46

    KRONIKA COMARCH_01_DRUKKRONIKA COMARCH_02_DRUKKRONIKA COMARCH_03_DRUKKRONIKA COMARCH_04_DRUKKRONIKA COMARCH_05_DRUKKRONIKA COMARCH_06_DRUKKRONIKA COMARCH_07_DRUK