BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. NA TLE … · 2015-05-30 · gadnienie metodologii badań...

13
ASK. 1999. nr 8, strony 29-42 Copyright by ASK. ISSN 1234-9224 Krystyna IFiS PAN BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. NA TLE POWOJENNEJ METODOLOGII Moje omówienie charakter nieco refleksyjno-dyskusyj- ny i wspomnieniowy. Wydaje bowiem. wielu z nas od- czuwa obecnie poznania historii polskiej socjologii powo- jennej. a w tym i metodologii - o tym prace z hi- storii socjologii prowadzone przez Winclawskiego czy konferencja zorganizowana w 1998 r. przez Antoniego Sulka .Naro- dziny opinii publicznej w Polsce·. Przypomnienie fragmentów tej historii pozwoli na spojrzenie na aktualne nasze sur- veye z innej strony i z szerszej perspektywy. po wojnie socjologowie na uczelniach kontynuowali przedwojenne tradycje badawcze zarówno w zakresie teoretycznych ogólnometodologicznych. jak i w zakresie metod i warsztatu. Tak np. w 1993), w której w tym okresie mieszkali i najwybitniejsi polscy socjologowie, filozofowie i inni uczeni. do Floriana Znaniec- kiego i jego metody dokumentów osobistych i konkursów na (Jan zorganizowano nawet konkurs na no terenowych bliski kontakt badacza z badanymi zja- wiskami, mówiono o obserwacji i monografiach. do ba- etnograficznych. Ossowski prowadzi/ wówczas badania na Zie- miach Zachodnich je z narodu i ojczyzny. Józef badania historyczno-socjologiczne; do Stefana Czarnowskiego (Nina Assorodobraj) i do Ludwika Krzywickiego. W Kra- kowie Kazimierz Dobrowolski - twórca metody integralnej - ze Franciszka Bujaka. W Poznaniu uczniem Floriana Znanieckiego Tadeusz Szczurkiewicz - tam jeszcze Jan S. Znamierowski, prof. Franciszek Mirek i inni. A pierwsze badania po wojnie w 1947/48 r. przeprowadzi/a Irena Hurwic-Nowakowska (1996). to ankieta pocztowa przez respondentów - od niej autorka obser- wacje badanych oraz wywiady swobodne). • Uwagi do autora lub prosimy do: Krystyna 70-138 ul. Narutowi- cza 79. m. 31; tel. 78-30-31.

Transcript of BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. NA TLE … · 2015-05-30 · gadnienie metodologii badań...

ASK. 1999. nr 8, strony 29-42 Copyright by ASK. ISSN 1234-9224

Krystyna Lutyńska IFiS PAN

BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. NA TLE POWOJENNEJ METODOLOGII

Moje omówienie będzie miało charakter nieco refleksyjno-dyskusyj­ny i trochę wspomnieniowy. Wydaje się bowiem. że wielu z nas od­czuwa obecnie potrzebę poznania historii polskiej socjologii powo­jennej. a w tym i metodologii - świadczą o tym choćby prace z hi­storii socjologii prowadzone przez Włodzimierza Winclawskiego czy konferencja zorganizowana w 1998 r. przez Antoniego Sulka .Naro­dziny badań opinii publicznej w Polsce·. Przypomnienie choćby fragmentów tej historii pozwoli na spojrzenie na aktualne nasze sur­veye trochę z innej strony i z szerszej perspektywy.

Bezpośrednio po wojnie socjologowie na wyższych uczelniach kontynuowali przedwojenne tradycje badawcze zarówno w zakresie teoretycznych założeń ogólnometodologicznych. jak i w zakresie metod badań i warsztatu. Tak więc np. w Łodzi (Lutyński 1993), w której w tym okresie mieszkali i działali najwybitniejsi polscy socjologowie, filozofowie i inni uczeni. nawiązywano do Floriana Znaniec­kiego i jego metody dokumentów osobistych i konkursów na pamiętniki (Jan Szczepański); zorganizowano nawet konkurs na pamiętniki łodzianina. Podkreśla­no rolę badań terenowych zakładających bliski kontakt badacza z badanymi zja­wiskami, dużo mówiono o obserwacji i monografiach. nawiązywano też do ba­dań etnograficznych. Stanisław Ossowski prowadzi/ wówczas badania na Zie­miach Zachodnich łącząc je z teoretyczną problematyką narodu i ojczyzny. Józef Chałasiński kontynuował badania historyczno-socjologiczne; nawiązywano także do Stefana Czarnowskiego (Nina Assorodobraj) i do Ludwika Krzywickiego. W Kra­kowie Kazimierz Dobrowolski - twórca metody integralnej - był związany ze szkolą Franciszka Bujaka. W Poznaniu uczniem Floriana Znanieckiego był Tadeusz Szczurkiewicz - działali tam jeszcze Jan S. Bystroń, Czesław Znamierowski, ksiądz prof. Franciszek Mirek i inni. A pierwsze badania ilościowe po wojnie w 1947/48 r. przeprowadzi/a Irena Hurwic-Nowakowska (1996). (Była to ankieta pocztowa wypełniana przez respondentów - niezależnie od niej autorka prowadziła obser­wacje badanych środowisk oraz wywiady swobodne).

• Uwagi do autora lub prosimy kierować do: Krystyna Lutyńska. 70-138 Łódź. ul. Narutowi­cza 79. m. 31; tel. 78-30-31.

30 KRYSTYNA LUTYŃSKA

Dominowa/a również w Polsce orientacja na socjologię zachodnią, z którą chciano nawiązać kontakt - widoczne to było choćby na lamach ówczesnego ,,Przeglądu Socjologicznego". Warto też podkreślić, iż na pierwsze wykłady z socjo­logii, np. na UŁ, razem ze studentami socjologii (których doświadczenia wojenne i przekonania polityczne były zresztą bardzo zróżnicowane - byli bowiem wśród nich żołnierze AK, armii Andersa i Armii Czerwonej, więźniowie obozów niemiec­kich i sowieckich, komuniści i katolicy) - uczęszczali także studenci filozofii, filolo­gii polskiej, historii czy pedagogiki społecznej. Wszystko to miało również wpływ na późniejsze zainteresowania i orientacje naukowej refleksji także i wśród przyszłych ,,metodologów".

Chociaż w okresie stalinizmu badania socjologiczne nie były prowadzone (ale np. na Uniwersytecie Łódzkim uczono metod i technik), nie zostały one jednak tak mocno potępione jak cała socjologia. M.in. przyczynił się do tego Jan Szczepań­ski przypominając w swoim skrypcie metod i technik (1951) oraz w artykule ,,Za­gadnienie metodologii badań społecznych w niektórych pracach Marksa i Engel­sa" (1952) o fakcie, że Engels prowadził badania ankietowe, a Marks je planował. Socjologię krytykowano jednak za to, że chciała badać socjalistyczną Polskę me­todami „burżuazyjnymi". Na konferencji w Łodzi poświęconej badaniom tereno­wym, w której wzięli udział socjologowie, a także Adam Schaff, Julian Hochfeld, Jerzy Tepicht i inni - jak potem w 1956 r. w „Przeglądzie Kulturalnym" napisał Sta­nisław Ossowski: ,,Wyrażono pogląd, że jeśli jakaś ekipa pracowników naukowych znajdzie w terenie fakty niepożądane, to znaczy, że jej stosunek do Polski Ludowej jest wrogi lub przynajmniej niewłaściwy" (za: Lutyński 1993). Już później, kiedy po 1956 r. zaczęto prowadzić badania, pamiętam sama, że do udziału w jednej z pierwszych wakacyjnych praktyk badawczych na UŁ w spółdzielni produkcyjnej Jackowice, aktyw partyjno-młodzieżowy wybierał tylko tych studentów, którzy byli ,,pewni ideologicznie".

W okresie popaździernikowym orientacje badawcze i metodologiczne zmieniły się zasadniczo. Wprawdzie np. w Łodzi zaczęto od badań opartych na dokumen­tach osobistych - zorganizowano razem z „Po prostu" konkurs na życiorys inteligen­ta (pod kierunkiem Jana Szczepańskiego i jego zespołu) [Lutyńska i Piotrowski 1957], ale chciano także dostarczać wyników użytecznych dla praktyki, co było widoczne np. w badaniach finansowanych przez Komitet Badań Rejonów Uprzemysławia­nych (przygotowany kompleksowy projekt nie został zrealizowany ze względu na brak funduszy) (Lutyński 1993). Wkrótce w polskiej socjologii zaczęły dominować ba­dania typu surveyowego, główną metodą stal się wywiad kwestionariuszowy, zaczę­to losować pierwsze ogólnopolskie próby reprezentacyjne, a wyniki opracowywać przy zastosowaniu analiz statystycznych. Od roku 1957 Jan Szczepański prowadził badania surveyowe nad inteligencją i klasą robotniczą [których rezultatem by/o kil­kadziesiąt książek], współpracował z Julianem Hochfeldem, a Stefan Nowak - ba­dania nad studentami. W Krakowie zaczął działać Ośrodek Badań Prasoznawczych (początek badań nad masowym komunikowaniem - Filias 1998), a w Warszawie „polski Gallup", czyli Ośrodek Badań Opinii Publicznej przy Polskim Radio (Sobczak 1998). W roku 1958 przeprowadzono też trzy sondaże opinii wyborców w związku z wyborami do rad narodowych (Krzewińska 1999).

Oczywiście w pierwszym okresie prowadzenia w Polsce badań kwestionariu­szowych (według terminologii łódzkiej) czy ankietowych (według terrminologii

BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. 31

warszawskiej), w końcu lat 50. - analizy te - oceniając je z perspektywy dzisiej­szej, były bardzo proste. Zaczyna/o się od procentów i testu chi-kwadrat, ale już Stefan Nowak w swych pierwszych badaniach nad studentami posługiwał się kla­syczną analizą wielozmiennową (Grabowska i Sulek 1992). Wiele jednak czynno­ści i obliczeń dokonywano „na piechotę", setki razy przekładano różne wymyślone przez samych badaczy „karty indywidualne" - co oczywiście zajmowało bardzo dużo czasu. Wydaje się jednak. że już od samego początku podchodzono do ba­dań bardzo poważnie. Studiowano z zapałem różne amerykańskie podręczniki metod i technik oraz statystyczne - co zresztą nie by/o takie proste, ponieważ ich pojedyncze egzemplarze przywożono do kraju prawie po kryjomu. Ale już

w 1960 r. ukazał się pierwszy po reaktywowaniu socjologii w Polsce podręcznik metod i technik pióra Stefana Szostkiewicza, a w roku 1966 powstał w OBOP pierwszy polski podręcznik dla ankieterów społecznych (Szostkiewicz 1966). W tym ostatnim i w kolejnych podręcznikach dla ankieterów szczególną uwagę zwraca­no na ich dobór, szkolenie, kontrolę, odpowiednie zachowania w czasie wywia­dów itp. Nie zawsze spotyka/o to się ze zrozumieniem - warto wspomnieć. że Je­rzy Urban w jednym ze swych felietonów publikowanych na lamach „Polityki" wy­śmiał podręcznik „ABC ankietera" (Gostkowski 1971). Pisząc o polskich podręcznikach trzeba przypomnieć, że pierwszymi po wojnie podręcznikami ba­dań terenowych były Lustracje społeczne Stanisława Rychlińskiego (1945) oraz Techniki badań społecznych Jana Szczepańskiego (1951). Po powrocie socjologii - ukazał się wspomniany już podręcznik Stefana Szostkiewicza (1960), a w 1965 r. Metody badań socjologicznych. Wybór tekstów Stefana Nowaka, która to książka spełni/a bardzo ważną rolę służąc polskim socjologom przez długie lata jako kom­pendium nowoczesnej wiedzy o metodach badań ilościowych.

Już jednak w latach 60. niektórzy polscy socjologowie stali się „ekspertami" w dziedzinie amerykańskich technik zbierania danych i służyli pomocą dopiero raczkującym w tym zakresie kolegom z „bratnich krajów". Poza wspomnianym ar­tykułem Jana Szczepańskiego (1952), który według opinii socjologów ze Wschodu utorował drogę badaniom socjologicznym w krajach demokracji ludowej. warto przypomnieć jeszcze jeden fakt. W czerwcu 1966 r. w IFiS odbyło się pod patrona­tem UNESCO seminarium szkoleniowe z zakresu metod i technik. na którym tacy polscy metodologowie jak Zygmunt Gostkowski i Stefan Nowak szkolili swoich ko­legów z Bułgarii. Czech, Węgier i innych krajów z „naszego obozu" Qęzykiem wykładowym by/ angielski).

Warto podkreślić. iż wielu ówczesnych socjologów podchodząc do badań sur­veyowych tak poważnie. a jednocześnie z zapałem, miało na uwadze - poza na­ukowymi. poznawczymi celami - również i inne. W okresie kiedy wiedza o polskim społeczeństwie ogranicza/a się do propagandowych modeli i „wizji" partyjno-ide­ologicznych - chciano dowiedzieć się jak w rzeczywistości ludzie w Polsce żyją i co myślq. Ta autentyczna ciekawość nurtowa/a nie tylko badaczy, ale i ankiete­rów. Najwyraźniej o tej tendencji napisała Anna Pawelczyńska stwierdzając

w 1991 r. w Posłowiu do Studentów Warszawy (za: Grabowska i Sulek 1992: 15): „Naszym celem by/o kruszyć stalinizm przy pomocy socjologii. Chcieliśmy ujawnić prawdę przed społeczeństwem i ujawnić przed rządzącymi. co myśli społeczeń­stwo ... ". Taka postawa cechowa/a wielu socjologów i w czasie innych badań (Lu­tyńska 1996).

32 KRYSTYNA LUTYŃSKA

Ale prawie już od początku rozwoju polskich badań surveyowych, bo już w la­tach 60. zaczęły się w kraju ukazywać pierwsze artykuły metodologiczne zawie­rające ich pogłębioną, krytyczną refleksję. (Inne znaczenie miała i odegrała inną rolę słynna dyskusja o uankietomaniiH rozpoczęta w 1962 r. artykułem Adama Schaffa w uPolityceH). Pierwszym z nich by/ artykuł Zygmunta Gostkowskiego (1961) zamieszczony w #Studiach Socjologicznych# na temat opinii HpublicznychH i HprywatnychH w badaniach kwestionariuszowych. A już od roku 1966 zaczęły się systematycznie ukazywać dwie serie metodologiczne: Analizy i próby technik ba­dawczych w socjologii oraz Z metodologii i metodyki socjologicznych badań tere­nowych zainicjowane przez Zygmunta Gostkowskiego (współredaktorem Analiz by/ Jan Lutyński, ukazywały się one do 1992 r.). Publikowano w nich przede wszy­stkim artykuły socjologów pracujących w Łodzi w Zakładzie Metodologii Badań Społecznych IFiS PAN oraz w Katedrze Technik i Metod Badań Społecznych IS UŁ. Tak jak widzę to teraz - głównymi celami studiów publikowanych w obu tych seriach było: 1) metodologiczna i teoretyczna refleksja nad metodami i technika­mi badawczymi stosowanymi w socjologii ilościowej, 2) dążenie do doskonalenia tych metod, ich poprawianie i przystosowywanie do polskich warunków i 3) ich uhumanizacjaH w fazie zbierania danych. Zagadnienia, wokół których skupiali się autorzy, dotyczyły takich problemów jak: akulturacja technik ankietowych przyję­tych ze Stanów Zjednoczonych w Polsce, sprawa opinii HpublicznychH i Hprywat­nychH, proces badawczy i komunikowanie się w wywiadzie, interakcja w wywia­dzie, klasyfikacja i podział technik, weryfikacja danych, pytania kwestionariuszo­we (w tym ich utrudnośćH i udrażliwośćH), wpływ ankieterski, osoby trzecie, miejsce wywiadu, społeczno-polityczne uwarunkowania wywiadów, odmowy, pilotaż, sto­sunek respondentów do badań i ich sytuacja podczas wywiadu i inne. W Łodzi skupiono się głównie na etapie zbierania danych. W Warszawie Stefan Nowak in­teresował się różnymi zagadnieniami analizy danych i m.in. podjął problem wskaźników. W latach 60. ukazały się również prace o charakterze ogólno­metodologicznym i teoretycznym, które miały ogromny wpływ na rozwój refleksji nad badaniami surveyowymi w Polsce. Przykładowo można wymienić Stanisława Ossowskiego (1962) O osobliwościach nauk społecznych, Stefana Nowaka (1965) Studia z metodologii nauk społecznych, obie prace Adama Malewskiego (1962; 1964), Tadeusza Paw/owskiego (1969) czy Klemensa Szaniawskiego (1968) i in­nych.

Krytyczny stosunek do metod surveyowych w Łodzi mia/ też swoje źródła w tra­dycji socjologii humanistycznej i w sposobie kształcenia późniejszych łódzkich me­todologów (o których wspomniałam na początku) oraz w fakcie, że w ośrodku tym uprawiano również badania nie tylko ilościowe. (Często też badania kwestionariuszowe łączono z metodami jakościowymi, np. w pilotażu pogłębio­nym). Jan Lutyński zwróci/ uwagę (1993), że #stosunek do badań sondażowych by/ w Łodzi do pewnego stopnia odmienny od występującego w Warszawie, gdzie większość socjologów, m.in. pod wpływem Stefana Nowaka .. ., uważała (sondaż) niemal za jedyny, czy - obok ( ... ) badań eksperymentalnych - za jedynie nauko­wy. Wiązało się to także z tym, że socjologowie warszawscy blisko współpracowali z OBOP-em, który prowadzi/ tylko badania sondażowe#.

Wydaje się, że można zaryzykować tezę, iż polska metodologia badań sur­veyowych (uprawiana zwłaszcza w Łodzi) różniła się od zachodniej właśnie tymi

BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. 33

tendencjami „humanizującymi" badania ilościowe, o czym może najwyraznteJ pisał Zygmunt Gostkowski (1974; 1976; 1992). (Orientacje te były też widoczne w praktyce badawczej, np. w pilotażu pogłębionym [Lutyńska 1984]).

Polscy metodologowie badań surveyowych mieli również ambicje, aby bada­nia prowadzone w kraju były na jak najwyższym poziomie. Stąd też np. zrealizo­wano w IFiS PAN pomysł obligatoryjnych konsultacji metodologicznych i pilotażu przed każdym badaniem, pisano coraz lepsze podręczniki dla ankieterów, w związku z dążeniem do standaryzacji danych z różnych surveyów stworzono (pod kierukiem Jana Lutyńskiego przy współudziale Stefana Nowaka, Włodzimie­rza Wesołowskiego i innych) obowiązkowe zestawy pytań metryczkowych, po­wstały klasyfikacje zawodów (Pohoski i Słomczyński 1978) oraz inne inicjatywy pro­wadzące do właściwego użytkowania poszczególnych metod i analiz. W związku z tym, ci badacze empiryczni, których nie interesowały „niuanse" metodologiczne. a głównie szybkie przeprowadzenie badań, mieli nieraz żal do metodologów, na­zywali ich „purystami metodologicznymi" i twierdzili. że .podcinają (swymi krytyka­mi) gałąź, na której siedzą". Kiedy natomiast, np. z pilotażu wynikało, że jakieś py­tania są błędne. ankietowani ich nie rozumieli itp. - pewni badacze reagowali złością na „głupich" respondentów. Z drugiej strony - trzeba to z samokryty­cyzmem przyznać - metodologowie mieli dość wysokie wyobrażenie o własnych umiejętnościach w tej dziedzinie. Uwidaczniał się więc czasami pewien konflikt między badaczami, którzy przede wszystkim chcieli robić badania szybko. a re­spondentów traktowali często jak „skrzynkę z informacjami", a grupką metodolo­gów dążących do warsztatowej perfekcji i chcących wprowadzać do badań wątki .humanizujące". Niemniej jednak na ogól wiele publikacji metodologicz­nych było w środowisku socjologicznym znane i czytane.

Na temat badań surveyowych w latach 90. w Polsce już dość dużo pisano (Lu­tyńska 1993, 1996; Domański i in.). Mogę więc w tym miejscu przypomnieć pewne cechy tych badań prowadzonych w pierwszym dziesięcioleciu transformacji ustrojowej i gospodarczej w Polsce i uzupełnić je jeszcze innymi.

Pierwszą cechą polskich badań okresu transformacji. mimo że, jak pisał Jerzy Szacki (1994) .• w zakresie metodologii" .w skali masowej ankieta pozostaje głównym narzędziem pracy" - jest ich pluralizm i różnorodność podejść, metod, technik oraz typów analiz. Pewne metody były już w Polsce znane dawniej jak np. wywiad telefo­niczny, ale z różnych względów stosowano je na bardzo małą skalę. Inne metody i analizy mogły pojawić się dopiero teraz w związku w ogóle z rozwojem technicznej infrastruktury badań socjologicznych i postępem komputeryzacji. (Dzięki temu roz­wojowi i zmianom można prowadzić obecnie w kraju systematyczne badania typu Polski Generalny Sondaż Społeczny, z którego wyników wszyscy mogą korzystać.) Wprowadzenie nowych metod i technik (czy też stosowanie ich na większą skalę niż dawniej) związane jest również z działalnością instytucji i firm prowadzących bada­nia opinii publicznej i rynku, które mają o wiele większe możliwości finansowania tego typu nowych inicjatyw warsztatowych i badawczych niż uniwersytety i instytu­cje o charakterze akademickim.

W latach 90. obserwuje się również ogromny rozwój badań opinii publicznej (w tym głównie sondaży przedwyborczych) oraz badań rynku. W związku z tym

34 KRYSTYNA LUTYŃSKA

powstają różne problemy jak np. problem Ich stosunku do badań akademickich czy sprawa postrzegania w ogóle całej socjologii wyłącznie jako badań opinii i rynku (Lisek-Michalska 1999; Szacki 1994). Te problemy nie były tak istotne daw­niej ze względu na małą liczbę instytucji prowadzących badania opinii i prawie nieistnienia badań rynkowych.

Zwraca też uwagę pluralizm instytucji. firm i .sponsorów", organizujących i opłacających te badania. Obok takich instytucji jak dawno (od 1958 r.) już działający OBOP czy utworzony później - CBOS, powstało też wiele i ciągle po­wstają nowe firmy z reguły prywatne. także z udziałem kapitałów zagranicznych. Duża liczba instytucji badających opinie i rynek wiąże się z konkurencją i rywali­zacją o klienta. Jeśli chodzi o poziom warsztatu i badań - ma to swoje dobre i złe strony. Poszczególne firmy starają się przyciągać klienta także i wysokim pozio­mem swych usług od strony metodycznej. kontrolą ankieterów itd. Powstają jed­nak pewne problemy, które nie występowały dawniej - np. jeśli chodzi o jawność warsztatu czy rolę sponsora (Lisek-Michalska 1999). W badaniach akademickich od początku obowiązywała reguła jawności warsztatu - w badaniach rynku obecnie często .chroni się" go ze względów konkurencyjnych. W przypadku sponsora - nie pełni on już takiej roli jak to bywało w pewnych przypadkach w czasach PRL roli. która mogła zrażać lub odstraszać respondentów ze wzglę­dów politycznych lub ideologicznych. (Np. ankieterzy „MARLENY" w latach 70. po­dawali się z tego powodu za wysłanników PAN lub uniwersytetów.) Zawsze jednak niezrozumiale czy „dziwnie" brzmiąca, zwłaszcza dla ludzi niewykształconych, naz­wa jakiejś instytucji - sponsora może i współcześnie kojarzyć się im np. z pewnymi urzędami czy .władzą", która według ich mniemania niesie różne „zagrożenia".

Poza dynamicznym rozwojem badań opinii publicznej i rynku w latach 90. rów­nież i w socjologii akademickiej zaszły duże zmiany. Powstały także nowe ośrodki akademickiej refleksji metodologicznej, w których właściwie kontynuuje się daw­ne rozważania i badania metodologiczne, chociaż, jak się wydaje, brak w tej re­fleksji pewnych istotnych wątków teoretycznych - o czym dalej. (Na zmiany te miały wpływ m.in. śmierć dwóch polskich czołowych metodologów, Jana Lutyń­skiego w 1988 i Stefana Nowaka w 1989 roku, likwidacja Zakładu Metodologii Ba­dań Socjologicznych IFiS PAN w Łodzi i wygaśnięcie obu wydawanych przez ten Zakład serii metodologicznych, a także niskie płace na wyższych uczelniach. zmu­szające metodologów z młodszego pokolenia do szukania zarobków np. w bada­niach pozaakademickich lub w ogóle poza socjologią.) Wydaje się jednak, że w latach 90. przede wszystkim zmalało zainteresowanie ogólnymi problemami metodologicznymi i teoretycznymi (takimi. którymi jeszcze niedawno zajmowali się m.in. Adam Malewski, Stanisław Ossowski, Stefan Nowak. Jan Lutyński. Włodzimierz Makarczyk, Edmund Mokrzycki. Piotr Sztompka i inni). Na ograniczenia teore­tyczno-badawcze zwrócił ostatnio uwagę Ireneusz Krzemiński (1998). Pisze na ten temat także Jerzy Szacki (1994) stwierdzając, iż: .(Obecnie) żywe pozostały także zainteresowania teoretyczne i metodologiczne, wydaje się jednak, że są one w znacznej mierze podporządkowane zadaniu znalezienia właściwych narzędzi opisu i wyjaśniania rzeczywistości polskiej. Co prawda silna jest zarazem świado­mość. że rzeczywistość ta jest na tyle nowa i skomplikowana. iż uporanie się z nią wymaga niejakiego nowatorstwa teoretycznego i metodologicznego". Do tego .nowatorstwa" - być może - można zaliczyć kontakty na różnych płaszczyznach

BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. 35

metodologii badań ilościowych z jakościowymi, które dokonują się na razie tylko w pewnym zakresie, np. wspólne konferencje, współpraca niektórych socjologów z antropologami, na szeroką skalę stosowanie przez „ilościowców" pewnych me­tod jakościowych, jak np. ,,focusy" itp.

Nowe ośrodki refleksji metodologicznej powstają obecnie w różnych miejs­cach: poza dużymi miastami także i w mniejszych, jak np. w Olsztynie. Słupsku, Zie­lonej Górze, Rzeszowie i innych, w których zainteresowanie tą dziedziną jest duże: m.in. przygotowuje się tam i wydaje „podręczniki" i „wypisy" z metod i technik. Centrum tej refleksji znajduje się jednak w stolicy i w mniejszym stopniu niż daw­niej w Łodzi. W Warszawie bowiem zaczęło się ukazywać pierwsze polskie pismo metodologiczne „Ask", dużą aktywność w zakresie metodologii przejawia Zakład Metodologii Badań Socjologicznych IS UW (Antoni Sulek) oraz w IFiS: Ośrodek Rea­lizacji Badań Socjologocznych (Paweł Sztabiński) i Zespól Studiów nad Metodami i Technikami Badań Socjologicznych (Henryk Domański). Przy PTS powstała Sekcja Metodologii Badań Społecznych (Krystyna Lutyńska, Włodzimierz Andrzej Rostocki) oraz Sekcja Badań Opinii (Antoni Sulek) (pierwsza z nich, z siedzibą w Łodzi. orga­nizuje co roku ogólnopolskie konferencje), w instytucjach badających opinię pu­bliczną, np. w OBOP i w CBOS także prowadzi się badania metodologiczne. W la­tach 90. zrealizowano jednak tylko dwa granty KBN dotyczące metodologii (je­den o stosunku społeczeństwa polskiego do sondaży opinii publicznej - Zygmunt Gostkowski w Łodzi i drugi o wpływie ankieterskim - Paweł Sztabiński w War­szawie). Ukazało się kilka metodologicznych monografii i prac zbiorowych do­tyczących badań ilościowych (Gostkowski i Sulkowski 1997; Lutyńska 1993; Paweł Sztabiński 1997; Franciszek Sztabiński 1997) oraz metodologicznych numerów pism naukowych (przede wszystkim 3 tomy „Przeglądu Socjologicznego") oraz opubli­kowano stosunkowo dużo artykułów z tej dziedziny. Ciągle brak jest rodzimego podręcznika metod i technik.

Obserwuje się również obecnie ożywione kontakty zagraniczne polskich so­cjologów z ich zagranicznymi kolegami poprzez m.in. udział Polaków w rozwi­jających się ogromnie międzykrajowych badaniach porównawczych, wizyty w różnych zachodnich ośrodkach, wyjazdy na wykłady i na międzynarodowe zjazdy i konferencje itp. Takich możliwości nie mieli nasi socjologowie przed 1990 r .. ponieważ. w porównaniu z dniem dzisiejszym, nawet w chyba w najlepszych pod tym względem latach 70., kontakty te były stosunkowo rzadkie i często głów­nie w granicach obozu krajów socjalistycznych. Obecnie istnieje również swo­bodna wymiana publikacji. możliwość kupna książek i bezpośredniej wymiany doświadczeń - także metodologicznych i metodycznych. Jedynym problemem w tym zakresie są pieniądze potrzebne na tego typu podróże i zakupy; socjolo­gowie polscy muszą teraz wykazywać się umiejętnością (która dawniej nie by/a potrzebna, ponieważ o przydziale pieniędzy na badania, a także i podróżach decydował udział w tzw. problemach centralnych i w pewnym stopniu także względy pozanaukowe) zdobywania potrzebnych funduszy poprzez np. nawiązywanie współpracy z kontrahentami zagranicznymi, udział w konkursach na granty KBN i inne, wybieranie odpowiedniego tematu do badań itp.

Charakterystyczne dla czasów współczesnych jest posługiwanie się wynikami badań opinii przez dziennikarzy, publicystów, polityków; wyniki te są czasami zniekształcane ze względu na brak kompetencji ich użytkowników w tym zakre-

36 KRYSTYNA LUTYŃSKA

sie lub nawet ich tendencyjność. W okresie PRL rzadko kiedy posługiwano się wynikami badań (po stanie wojennym czynił to Jerzy Urban w celach propa­gandowych) - prawie zresztą nie było np. badań przedwyborczych. Obecnie natomiast prawie nie ma dnia. aby nie powoływano się w środkach masowego przekazu na wyniki którejś z firm badających opinię lub rynek. Do socjologów ma się zresztą także często pretensje. kiedy okazuje się. że według sondaży

„spada" popularność pewnych „publicznych" osób lub kiedy rezultaty badań nie odpowiadają oczekiwaniom określonych grup lub partii politycznych. Niektó­rzy ludzie twierdzą nawet. że „nie wierzą badaniom" ze względu na ich .,obciążenie błędami" itp.

Ogólnie biorąc jednak stosunek ludzi do badań surveyowych. jak to pokazuje np. liona Przybyłowska (1996) czy Paweł i Franciszek Sztabińscy (1994) zmienił się na bardziej pozytywny; pisze się o ich akulturacji w warunkach Polski. coraz wię­cej respondentów wie już co to są badania ankietowe. widzi ich potrzebę i rozu­mie. że spełniają one ważną rolę. Znikły już zdarzające się w PRL obawy typu politycznego (Staszyńska 1989) (bardzo silne zwłaszcza w okresie stanu wojenne­go) - ale ujawniły się nowe niepokoje i lęki. Obecni respondenci obawiają się przede wszystkim. aby ankieterzy nie ocenili sytuacji materialnej ich rodziny, do­chodów itp . .,zbyt dobrze", ponieważ według ich przekonań grozi to utratą po­mocy społecznej, dodatkowych zasiłków. prac itp. Uciekają się więc do „kłam­stwa obronnego" (Rostocki 1992) czy też odpowiedzi typu „nie wiem". Występo­wało to już dawniej (Lutyńska 1993), ale wydaje się, że obecnie, obawy te są szczególnie intensywne (Lutyńska 1998; 1999). Zawsze też występowało u ankie­towanych i występuje nadal poczucie naruszenia prywatności w czasie wywia­dów. lęk przed kompromitacją w oczach ankietera. który może być szczególnie silny obecnie podczas badań opinii przy pytaniach. które są odbierane jako py­tania o wiedzę.

Na stosunek respondentów do badań mogą też mieć wpływ i czynniki innej natury - obecnie są to przede wszystkim: wzrost przestępczości. wprowadzenie w miastach domofonów i ostatnio - ustawa o ochronie danych osobowych. Da­wniej również czasami nie wpuszczano ankieterów do domów ze względu na brak zaufania do „obcego". ale związane to było często z identyfikowaniem ich np. ze Świadkami Jehowy itp. Obecnie wzrost przestępczości sprawił, że ludzie bardziej boją się bandytów czy ich „szpiegów" - zresztą ci ostatni potrafią też „podszywać się" pod ankieterów zdobywajac potrzebne legitymacje (przypadek w Łodzi z 1998 r.). Do „obrony" przed złodziejami i ... ankieterami służą domofony, których dawniej prawie nie było. Wprowadzenie ustawy o ochronie danych (nie mówiąc już o trudnościach. jakie przysporzyła organizatorom badań) sprawia. że pewni respondenci we Wrocławiu (według relacji Wojciecha Sitka) odpowiadali ankieterom. że „nie wiedzą. czy mogą odpowiadać na dane pytanie, bo im usta­wa zabrania". W ogóle zresztą w ustroju demokratycznym ludzie nie boją się pro­testować przeciwko pewnym. ich zdaniem. zbyt identyfikującym i intymnym pyta­niom - występuje to np. często podczas badań dzieci w szkołach (rodzice dzieci w jednej ze szkól w Łodzi w 1998 r. ostro zaprotestowali przeciw pytaniom o nazwy ulic. po których dziecko chodzi do szkoły, kolegów, sklepów itp.). Ogólnie biorąc nasuwa się więc uwaga, że z takich czy innych powodów obecnie w pracy tere­nowej występuje coraz więcej różnego typu trudności.

BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. 37

Kiedy pisze się o stosunku respondentów do badań zawsze pojawia się prob­lem ankieterów. Wiele razy zadaję sobie pytanie. czy „obecni" ankieterzy są „lep­si", czy „gorsi" od „dawnych", kiedy można mówić o największym wpływie ankie­terskim? Trudno jest na nie odpowiedzieć. Bardzo duży efekt ankieterski w bada­niach nad stosunkiem do kary śmierci stwierdziła już w latach 60. Anna Pawełczyńska (potem wpływ ten był badany przez Krystynę Lutyńską 1978 i Krzy­sztofa Kistelskiego 1985) - obecne badania (np. Domański 1999; Dukaczewska 1995; P. Sztabiński 1998; Lutyńska 1998) wskazują, że występuje on i współcześnie. Wydaje się. że „dzisiejsi" ankieterzy w porównaniu z ankieterami „dawnymi" są po prostu inni. Inne sq już teraz badania. obowiązują też inne wzory i standardy, pracują oni w odmiennych warunkach. W latach 60. i 70. bywało. że ankieterzy też oszukiwali i pracowali źle. nie wspominając już o ich wpływie na ankietowa­nych (Lutyńska 1978). ale np. w OBOP na samym początku pracowali oni społecznie. bez wynagrodzenia. Wspomniałam już też. że w latach 60. wielu z nich (tak jak i badaczy) miało przypuszczalnie większą niż teraz ciekawość „ży­cia zwykłych ludzi" i chęć kontaktów z respondentami z różnych środowisk społecznych; byli też może mniej oficjalni a bardziej bezpośredni. Obecnie inny jest model współczesnego ankietera - musi on przede wszystkim być technicz­nie dobry, pracować szybko, sprawnie. a na przebieg interakcji między nim a re­spondentem w praktyce nie zwraca się chyba specjalnej uwagi. Jak wynikło z ostatnich badań metodologicznych (Lutyńska 1998) - w rzeczywistości wielu ankieterów zachowuje się podczas wywiadów bardzo oficjalnie, przeprowadza je w stylu „twardym". występuje w rolach „bezdusznych urzędników formalistów: (ponieważ takie „strategie" ułatwiają im prowadzenie wywiadów). niektórzy z nich bywają nawet niegrzeczni w stosunku do respondentów. a ich zachowa­nie jest uzależnione od tego. w jakim przebywają środowisku (np. na wsi czy w wielkim mieście).

W latach 90. zmienił się również model badacza-socjologa. O ile w okresie Pol­ski socjalistycznej w wielu przypadkach. jak już wspominałam. badaniom surveyo­wym towarzyszyło często poczucie spełniania jakiejś „misji" (poznawczej. społecz­nej. politycznej). badacze często osobiście brali udział przynajmniej w fazie przy­gotowywania badań - o tyle teraz socjolog prowadzący badania empiryczne w pewnym sensie musi być przede wszystkim „businessmenem". Nie walczy już z cenzurą. ale sam musi starać się o pieniądze na badania. na opracowanie wy­ników i wydanie książki. Socjologom ułatwiają teraz pracę różne firmy specjali­zujące się w organizowaniu badań oraz komputery - mogą więc szybko praco­wać i szybko publikować. Odnosi się jednak wrażenie. że taki socjolog coraz czę­ściej staje się jakby wyalienowany z samego procesu badawczego. czasami nie bywa nawet na szkoleniach ankieterów. Pragnie on. aby jego badania stały na wysokim poziomie metodycznym. ale prawdopodobnie na ogól nie odczuwa po­trzeby pogłębionej refleksji metodologicznej (chociaż interesują go nowinki war­sztatowe).

Warto też zwrócić uwagę, że daleko posunięta specjalizacja zawodu socjolo­ga, także w zakresie stosowanych metod i analiz. sprawia. że nieraz mamy do czynienia jakby z dwoma „światami". Z jednej strony wysoce zmatematyzowana socjologia ilościowa (dawniej każdy miał obliczać procenty i nauczył się stoso­wać chi-kwadrat) - a z drugiej - wyrafinowana socjologia jakościowa (np. anali-

38 KRYSTYNA LUTYŃSKA

zy wywiadu narracyjnego w Łodzi. badania Anny Wyki (1993), studium jednego przypadku (Zakrzewska-Manterys 1995)). (Jeden z wybitnych przedstawicieli socjo­logii jakościowej, po przeczytaniu artykułu wybitnego przedstawiciela socjologii ilościowej, powiedział. że nie potrafi nic na jego temat powiedzieć, ponieważ go nie rozumie.) Refleksją metodologiczną zajmuje się więc - jak dawniej - grupa metodologów oraz specjalistów technik badawczych (głównie badaczy opinii publicznej i rynku) - z tym, że, jak mi się wydaje, interesują ich przede wszystkim konkretne i szczegółowe problemy warsztatowe i metodyczne, a nie jakieś

ogólnometodologiczne, a zwłaszcza już nie sprawy "humanizacji" badań ilościo­wych.

Z tymi ostatnimi stwierdzeniami w pewnej sprzeczności pozostaje inne zjawisko, które można obserwować w Polsce lat 90. Mimo bowiem dość powszechnego przekonania, że w społeczeństwie demokratycznym ludzie mają prawo do infor­macji „o sobie", a więc powinni tych informacji udzielać (teoria "wymiany"), w śro­dowisku socjologicznym występują mianowicie różnego typu "niepokoje" etyczne związane z badaniami surveyowymi. Po raz pierwszy ujawniły się one na szerszą skalę w Warszawie w okresie 1980-1984 i miały podłoże polityczne, choć już i da­wniej pisano o naruszaniu prywatności respondentów w czasie wywiadów, o ich przedmiotowym traktowaniu przez badaczy itp. (Gostkowski 1974; 1976; 1992). Obecnie w wielu artykułach ich autorzy zastanawiają się nad problemami etycz­nymi określonych badań (np. zdrowotnych); duży wpływ na zainteresowanie tymi problemami wywarła książka Anny Wyki (1993) i kontakty niektórych socjologów z antropologami (Tarkowska 1992). Zygmunt Gostkowski domaga się, aby respon­dent był traktowany jak "pełny człowiek", a Andrzej Rostocki uważa, że zwłaszcza pewne rodzaje badań nie powinny być w ogóle prowadzone. Mimo bowiem że prowadzi się je pod szczytnymi hasłami "dobra nauki" naruszają one godność i wolność badanych ludzi (Rostocki 1992; 1999). Przetłumaczono również w Polsce ,,Międzynarodowy kodeks postępowania w dziedzinie badań rynkowych i spo­łecznych", "Poradnik ESOMARu" i inne, a dzięki Antoniemu Sułkowi (1995; 1997) mamy kilka publikacji o charakterze wyjaśniającym i popularyzującym sondaże i ich wyniki. Wszystkie te moralne niepokoje oraz podejmowane w związku z nimi różne działania, mogą być wynikiem pewnego rodzaju zagubienia niektórych so­cjologów w nowej rzeczywistości badań socjologicznych, a zwłaszcza badań sur­veyowych. Z drugiej strony wydaje się jednak, że wszystkie te wypowiedzi i artykuły na temat podmiotowości respondentów, naruszania ich prywatności. prawie wy­muszania od nich w czasie wywiadów pewnych faktów i opinii, niewłaściwych, nieetycznych zachowań ankieterów i inne - nie mają jak dotąd jakiegoś wpływu na samą praktykę badań surveyowych, konstruowanie narzędzi badawczych czy na bezpośrednią interakcję ankieter - ankietowany.

Na zakończenie chcę powtórzyć kilka głównych, dyskusyjnych zresztą. tez, któ­re tu przedstawiałam. Wydaje mi się zatem, że:

l. We współczesnych badaniach surveyowych prowadzonych na ogól w du­żym tempie i na dobrym poziomie metodycznym, rzadko wracamy do naszych socjologicznych, metodologicznych „korzeni" i rzadko nawiązujemy do tych socjo­logów, z których książek uczyliśmy się na studiach lub których wykładów mieliśmy szczęście słuchać.

BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. 39

2. Polskie badania ilościowe (zarówno w fazie zbierania materiałów, jak i ana­liz) lat 90. znajdują się pod bardzo dużym wpływem badań amerykańskich. Czy nie warto pomyśleć nad wypracowaniem jakiegoś własnego modelu badań sur­veyowych - np. połączenie metod ilościowych z jakościowymi?

3. W wielu przypadkach odnosi się wrażenie, że badania surveyowe (zwłasz­cza opinii, ale i akademickie) stają się pewnego rodzaju „businessem" rządzącym się własnymi prawami.

4. Istnieje ciągłość refleksji metodologicznej, tej która była uprawiana w latach 60.-80., ale wydaje się, że skupia się ona głównie na problemach warsztatowych, podejmuje jakieś konkretne zagadnienia dotyczące organizacji badań i funkcjo­nowania starych a wdrażania nowych narzędzi badawczych, ankieterów, pytań kwestionariuszowych oraz innych spraw z zakresu raczej metodyki badań. a nie ogólnej metodologii i teorii. Nie ma też w niej miejsca - lub rzadko - na refleksję metodologiczną „humanizującą" badania surveyowe, która była obecna w refle­ksji okresu Polski Ludowej (zwłaszcza w Łodzi). Do tej ostatniej możemy obecnie zaliczyć owe „niepokoje etyczne" socjologów, o których wspominałam na końcu.

Literatura

Badania opinii publicznej. Poradnik ESOMAR. 1990, Warszawa, OBOP.

Domański, H. 1999 .• Wpływ ankieterów na postawy wyborcze·. W: H. Domański i in. Spojrzenie na metodę. Warszawa: IFiS PAN.

Domański, H„ Sawiński Z„ Sztabiński P. i F. Sztabiński. 1995, .Badania społeczne w latach 90. Konty­nuacje i zmiany". Ask.

Dukaczewska, A 1995 .• Cechy ankietera a wiarygodność danych uzyskiwanych w badaniach kwestionariuszowych". Ask, nr 2.

Filias, R„ 1998 .• Krakowski Ośrodek Badań Prasoznawczych i początki badań nad masowym komunikowaniem". Maszynopis.

Giza-Poleszczuk A i E. Mokrzycki (red.). 1990. Teoria i praktyka socjologii empirycznej. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Gostkowski, Z. 1961 .• Z zagadnień socjologii wywiadu". Studia Socjologiczne. nr 2.

Gostkowski, Z. (red.). 1971. ABC ankietera. Zasady przeprowadzania wywiadów przez ankieterów. Warszawa-Łódź: IFiS PAN.

Gostkowski, Z„ 1974. ,,O potrzebie humanizacji masowych badań typu .surveyowego·. Studia So­cjologiczne, nr 1.

Gostkowski, Z„ 1976 .• O poprawę jakości badań surveyowych". Studia Socjologiczne, nr 3.

Gostkowski, Z„ 1992 .• Respondent jako „pełny człowiek" w badaniach surveyowych". W: Z. Gostko­wski, Analizy i próby technik badawczych w socjologii, t. IX. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Gostkowski, Z. i B. Sulkowski. (red.). 1997. Namysł nad metodq. Łódź: UŁ.

Grabowska M. i A Sulek. 1992. ,,Stefan Nowak jako badacz społeczeństwa polskiego". W: A Sulek (red.), Dziedzictwo Stefana Nowaka. Warszawa: IS UW, PTS.

40 KRYSTYNA LUTYŃSKA

Hurwic-Nowakowska, I. 1996, Żydzi polscy 1947-1950. Analiza myśli społecznej ludności żydowskiej, Warszawa: IFiS PAN.

Kistelski, K. 1985. Rola ankietera w wywiadzie kwestionariuszowym w socjologii. Łódź: UŁ.

Krzemiński. I. 1998 .• Metodologia jako filozofia pozytywislycznej równowagi. Ćwierć wieku w lnsly­tucie Socjologii uw·. Kultura i Społeczeństwo. T. XLII.

Krzewińska A 1999 .• Początki badań opinii publicznej i stosowania technik ankietowych w Łódz­kim Ośrodku Socjologicznym·. Kultura i Społeczeństwo. (w druku).

Kwaśniewicz W. 1994. Kazimierz Dobrowolski jako badacz społeczeństwa i kultury. W: W. Bieńko­wski i W. Kwaśniewicz (red.). Kazimierz Dobrowolski - człowiek i uczony. Kraków: .Secesja".

Kwilecki A i J. Ziółkowski. 1981. .Socjologia w Poznaniu w latach 1920-1980". W: A Kwilecki (red.), 60 lat socjologii poznańskiej. Poznań: UAM.

Lisek-Michalska, J. 1999 .• Akademickie i pozaakademickie podejście do sondażowych badań opinii publicznej". W: H. Domański. K. Lulyńska i A Rostocki (red.). Spojrzenie na metodę. Warszawa: Wydawnictwo łFiS PAN.

Lulyńska K. 1978 .• Ankieterzy i badacze·. Przeglqd Socjologiczny. T. XXX.

Lulyńska K. 1984. Wywiad kwestionariuszowy. Wrocław: Ossolineum.

Lulyńska K. 1993. Surveye w Polsce. Warszawa: IFiS PAN.

Lulyńska K. 1996. Polskie sondaże w okresie transformacji. Warszawa: IS UW - łFiS PAN.

Lulyńska K. 1996 .• Jan Szczepański jako metodolog·. W: J. Kulpińska (red.). Strategie adaptacyjne społeczeństwa polskiego. Łódź: Ut.

Lulyńska K. 1998 .• Strategie i postawy współczesnych ankieterów a reakcje i nowe obawy respon­dentów". Ask, nr 7.

Lulyńska K. 1999 .• Psycho-spoleczno-kulturowe uwarunkowania wywiadów swobodnych na temat biedy w rodzinie". Maszynopis.

Lulyńska K. i W. Piotrowski. 1957 .• Prawda o życiu i dążeniach naszej inteligencji", Kronika. nr 14.

Lutyński, J. 1993, .Orientacje metodologiczne w łódzkim ośrodku socjologicznym·. Przeglqd Socjo-logiczny, t. XL.

Lulyński. J. 1994. Metody badań społecznych. Łódź: ŁTN.

Malewski, A (red.). 1962. Zagadnienia psychologii społecznej. Warszawa: PWN.

Malewski, A 1964, O zastosowaniach teorii zachowania. Warszawa: PWN.

Mokrzycki, E. 1990. Socjologia w filozoficznym kontekście, Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Mokrzycki E. 1980. Filozofia nauki a socjologia. Warszawa: PWN.

Nowak S. (red.). 1965. Metody badań socjologicznych. Wybór tekstów. Warszawa: PWN.

Nowak S. 1965. Studia z metodologii nauk społecznych. Warszawa: PWN.

Ossowski. S„ 1962. O osobliwościach nauk społecznych. Warszawa: PWN.

Pawłowski. T. 1969. Metodologiczne zagadnienia humanistyki. Warszawa: PWN.

Pohoski. M. i K. M. Słomczyński. 1978. Społeczna Klasyfikacja Zawodów. Warszawa: IFiS PAN.

Przybyłowska I. 1996 .• Proces akulturacji sondaży opinii publicznej w Polsce·. Przeglqd Socjologicz-ny. Tom XLV.

Rostocki. W. 1992. Bezradny respondent. Trudność pytań w wywiadzie kwestionariuszowym. Łódź: IS UŁ.

Rostocki. W. 1992 .• Kłamstwo obronne w ujęciu M. Ossowskiej a etyczne problemy wywiadu kwe­stionariuszowego w socjologii". W: Z. Gostkowski (red.), Analizy i próby technik badawczych w socjologii. T. IX. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Rostocki. W. 1999 .• Socjologia a prywatność". Przeglqd Socjologiczny. T. XLVlll/1.

BADANIA SURVEYOWE W LATACH 90. 41

Rychliński. S. 1945. Lustracje społeczne. Łódź: PISS.

Sobczak, J. 1998 .• Polski Gallup. Powstanie I pionierskie lata OBOP przy Polskim Radio". Warszawa (maszynopis).

Staszyńska, K. 1989. Wiarygodność respondentów w socjologicznych badaniach ankietowych. Warszawa: Ossolineum.

Sulek. A. 1995 .• O czym mówią sondaże wyborcze". Wiedza i Człowiek. Dodatek Humanistyczny, nr 10.

Sulek, A. 1997. Zasady prezentacji wyników sondaży w prasie. Warszawa: ISP.

Sulek. A. 1999. Zakres. zadania i zajęcia metodologii socjologicznej. Hasło w Encyklopedii Socjolo­gicznej. Warszawa: Oficyna Naukowa (w druku).

Sułek. A. i M. Jasiński. 1997 .• Perswazja sondażowa w gazetach polskich". Rzeczpospolita. 10 stycz-nia 1997.

Szacki, J. 1994 .• Stan obecny socjologii polskiej". KS PAN. Maszynopis.

Szaniawski K. (red.). 1968. Metody statystyczne w socjologii. Warszawa: PWN.

Szczepański, J. 1951. Techniki badań społecznych. Łódź: PWN.

Szczepański, J. 1952 .• Zagadnienie metodologii badań społecznych w niektórych pracach Mar-ksa i Engelsa·. Myśl Filozoficzna. nr 2.

Szostkiewicz. S. 1960. Procedury i techniki badań socjologicznych. Warszawa: WAP.

Szostkiewicz S. 1966. Metoda badań i zasady pracy ankieterów społecznych. Warszawa. OBOP i SP.

Sztabiński. F. 1997. Ankieta pocztowa i wywiad kwestionariuszowy. Warszawa: Wydawnictwo JFiS PAN.

Sztabiński, P. 1997. Ankieterzy i ich respondenci. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Sztabiński. P. i F. Sztabiński. 1994 .• Respondenci początku lat 90.: stosunek do badań i jego uwarun-kowania". Studia Socjologiczne. nr 2.

Tarkowska. E. (red.). 1992. Socjologia a antropologia. Wrocław .• Wiedza o Kulturze".

Wyka, A. 1993. Badacz społeczny wobec doświadczenia. Warszawa: IFiS PAN.

Zakrzewska-Manterys. E. 1995. Down i zespól wqtpliwości. Stadium z zakresu socjologii cierpienia. Warszawa: Semper.