poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

8
ISSN 2082-6567 www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta Rok XIX nr 8 (764) l 1 MARCA 2012 l Bezpłatnie Galeria Kupców z placu Defilad zaprasza swoich stałych Klientów do Centrum Handlowego LAND. pon. - pt. 10 - 19 sob. 11 - 18 niedz. 11 - 16 Stacja metra Służew Dostępne są boksy handlowe 600 345 800 Centrum Handlowe l List o likwidacji spółdzielczości - str. 2 l Szkoła i przedszkole w Miasteczku Wilanów - str. 8 l wwww.poludnie.com.pl l Zbadaj słuch za darmo! Wszystkie osoby mające trudno- ści ze słyszeniem mogą teraz bez- płatnie zbadać słuch i skorzystać z porady specjalisty protetyka słu- chu w gabinecie firmy Fonikon, któ- ry mieści się przy ul. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckiego). Firma oferuje nowoczesne aparaty słuchowe duńskiej firmy Oticon, która od po- nad 100 lat opracowuje zaawanso- wane rozwiązania dla osób niedo- słyszących. Rejestracja telefoniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- pt. 9-17.30. Fonikon jest Fir- mą Godną Zaufania. Zapraszamy! Dla podatników Naczelnik Urzędu Skarbowe- go Warszawa-Mokotów zaprasza podatników w dniu 10 marca br. w godz. 9.00-13.00 do siedziby Urzędu przy ul. Postępu 16 A na „Dzień Otwarty”. Celem „Dnia Otwartego”, podobnie jak w latach ubiegłych, jest przybliżenie podat - nikom specyfiki pracy Urzędu oraz pokazanie, że Urząd jest przyjazny podatnikom i otwarty na ich po- trzeby. Można będzie uzyskać in- formacje na temat zasad rozlicze- nia podatku dochodowego, pobrać druki, złożyć zeznania podatkowe, złożyć inne deklaracje i wnioski, dokonać wpłaty zobowiązań po- datkowych w kasie Urzędu. Akademia Seniorów Akademia Turystyki i Zdrowia Seniorów zaprasza do kluboka- wiarenki przy ul. Puławskiej 35 lok. 2 w każdą środę w godz. 15.00–18.00 na spotkania z po- słami, radnymi, dziennikarzami, lekarzami, artystami, bioener - goterapeutami. Po plenerze Otwarta została wystawa prac uczniów Prywatnego Liceum Pla- stycznego, wykonanych podczas zimowego pleneru artystycznego w Łochowie. Prace można obejrzeć w siedzibie Liceum przy ul. Świe- radowskiej 43 sektor F, VI piętro (w gmachu uczelni Łazarskiego). Zawdzięcza swoją nazwę czasom saskim, kiedy urządzono tu zwierzyniec i modnym wów- czas zwyczajem polowano na króliki. Pałac został zbudowany w latach 80-tych XVIII w. przez Karola Thomatisa hrabiego de Valery, według projektu Do- minika Merliniego. Za sprawą Thomatisa na terenie Królikarni znalazły się: browar, cegielnia, młyn i stodoła, a także położo- na na zboczu wąwozu kuchnia, w której w XIX w. znajdowała się biblioteka. W 1816 r. Królikarnię nabył Michał Hieronim Radziwiłł, a w 1849 roku kupił ją Ksawery Pusławski. W 1879 r. Królikarnia padła ofiarą pożaru. – Dokonana przez Pusławskich odbudowa była jednym z pionierskich dokonań w dziejach polskiego konserwatorstwa – podkreśla kurator Agnieszka Tarasiuk. W 1889 r. Królikarnia przeszła na własność Marty hr. Krasiń- skiej. W 1939 r. oraz w 1944 r., podczas powstania warszaw- skiego, pałac został poważnie zniszczony. Decyzja o odbudo- wie z przeznaczeniem na zbiory rzeźb Xawerego Dunikowskie- go zapadła w 1948 r. Miały się tu również znaleźć mieszkanie i pracownia artysty, jednak odbudowę ukończono dopie- ro w 1965 r., w rok po śmierci Dunikowskiego. – Jego prace i ich udostępniania mają dla nas jednak wciąż szczególne znaczenie – mówi Agnieszka Tarasiuk. Dziś Królikarnia jest oddzia- łem Muzeum Narodowego. Organizuje się tu wystawy, koncerty, spektakle, spotkania, konferencje, pokazy filmowe i imprezy plenerowe. Odbywa- ją się lekcje o sztuce, konser- watorstwie i muzealnictwie dla dzieci i młodzieży. Działa księ- garnia i kawiarnia. dokończenie na stronie 6 Królikarnia Telefon „Południa” Wielu Czytelników „Połu- dnia” zwracało się do redakcji o wyjaśnienie spraw dotyczą- cych obszaru ograniczonego użytkowania wokół Lotniska Chopina. Na ich pytania od- powiadać będzie ekspert Mi- rosław Magnucki, kierownik Zespołu Terenowo-Prawnego Portów Lotniczych. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jakie prawa mają mieszkańcy obszaru ogra- niczonego użytkowania i jak można starać się o świadczenia z tytułu uciążliwości spowo- dowanej hałasem samolotów, zatelefonuj w czwartek, 1 mar- ca w godz. 12.00 – 14.00 pod numer 22 844 39 45. % - Czego mogą się spodzie- wać osoby, które przyjdą do Punktu Informacji Obywatel- skiej „Warto wiedzieć”? Beata Grabowska, koordy- nator: - Zapraszamy wszystkie osoby mieszkające na terenie Mokotowa oraz w innych dziel- nicach Warszawy, które mają jakikolwiek problem i nie potra- fią sobie same poradzić z jego rozwiązaniem. W szczególności dotyczy to spraw socjalnych, zdrowotnych, mieszkaniowych, ZUS. dokończenie na stronie 2 Punkt Informacji Obywatelskiej W piątek, 24 lutego, w Urzę- dzie Warszawy odbyła się de- bata publiczna nad projektem miejscowego planu zagospoda- rowania przestrzennego rejonu Stadionu Narodowego. W trakcie dyskusji okazało się, że gdyby plan uchwalono, to od tego momentu nie można byłoby na Stadionie Narodo- wym wykonywać żadnych robót budowlanych wymagających pozwolenia na budowę, bo wy- konany stadion jest niezgodny z ustaleniami projektu tego pla- nu. Dobrze więc, że stadion już wybudowano, bo inaczej by się go nie dało zrealizować. W planie zapisano bowiem, że zakazuje się na jego terenie realizacji obiektów mogących znacząco oddziaływać na śro- dowisko, a stadion zgodnie z niedawno przyjętym rozpo- rządzeniem Rady Ministrów należy do takich obiektów. Do takich obiektów należą również parkingi o powierzchni powyżej 5000 m kw., a te na stadionie są większe. Są one też pod planowanymi obok sta- dionu halami sportowymi, więc zgodnie z projektem planu wy- budować ich nie będzie można, chyba że Prezydent Warszawy zmieni ustalenia planu na sku- tek zgłoszonych do planu uwag albo premier zmieni rozporzą- dzenie. Projekt planu żąda, by na stadionie była przewaga po- wierzchni użytkowych o funkcji sportu, ale tego nie da się zre- alizować, bo w wybudowanej bryle budynku stadionu więk- szość powierzchni użytkowych stanowią biura, restauracje itp. Jest nawet kaplica. Pomiesz- czeń przeznaczonych na sport tam prawie nie ma, poza szat- niami dla zawodników i jakimś niewielkim fitness. dokończenie na stronie 8 Plan zagospodarowania Stadion wyłożony Upór Rodzice sześciolatków i pię- ciolatków z hakiem z Przedszko- la przy Koncertowej wiedzą, że ich dzieci pod względem doj- rzałości szkolnej powinny zna- leźć się w tzw. zerówce. Można by taką utworzyć w Szkole Pod- stawowej nr 303 znajdującej się w tym samym budynku. Rodzice sześciolatków z Przedszkola przy ul. Zacisznej ubiegają się o utworzenie klasy przedszkolnej w Szkole Podsta- wowej przy ul. Jeziornej. „Przej- ście z zerówki w znanej już so- bie placówce do pierwszej klasy będzie dla nich zdecydowanie łatwiejsze” – argumentują. W obu przypadkach dyrekto- rzy szkół nie chcą zorganizować zerówek. Burmistrzowie Ursy- nowa i Mokotowa nie poparli rodziców. Powstaje przymus za- pisywania do klas pierwszych, gdyż do zerówki będzie bardzo daleko. Bo władza wie lepiej od psychologów i rodziców. Po co rodzicom taki samorząd?

description

Poludnie Glos Mokotowa Ursynowa Wilanowa nr 8 z dnia 1 marca 2012

Transcript of poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

Page 1: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

ISSN 2082-6567

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Rok XIX nr 8 (764) l 1 MARCA 2012 l Bezpłatnie

Galeria Kupcówz placu Defilad

zaprasza swoich stałych Klientów

do Centrum Handlowego LAND.

pon. - pt. 10 - 19sob. 11 - 18

niedz. 11 - 16Stacja metra Służew

Dostępne są boksy handlowe

600 345 800

Centrum Handlowe

l List o likwidacji spółdzielczości - str. 2 l Szkoła i przedszkole w Miasteczku Wilanów - str. 8 l wwww.poludnie.com.pl l

Zbadaj słuch za darmo!

Wszystkie osoby mające trudno-ści ze słyszeniem mogą teraz bez-płatnie zbadać słuch i skorzystać z porady specjalisty protetyka słu-chu w gabinecie firmy Fonikon, któ-ry mieści się przy ul. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckiego). Firma oferuje nowoczesne aparaty słuchowe duńskiej firmy Oticon, która od po-nad 100 lat opracowuje zaawanso-wane rozwiązania dla osób niedo-słyszących. Rejestracja telefoniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- pt. 9-17.30. Fonikon jest Fir-mą Godną Zaufania. Zapraszamy!

Dla podatnikówNaczelnik Urzędu Skarbowe-

go Warszawa-Mokotów zaprasza podatników w dniu 10 marca br. w godz. 9.00-13.00 do siedziby Urzędu przy ul. Postępu 16 A na „Dzień Otwarty”. Celem „Dnia Otwartego”, podobnie jak w latach ubiegłych, jest przybliżenie podat-nikom specyfiki pracy Urzędu oraz pokazanie, że Urząd jest przyjazny podatnikom i otwarty na ich po-trzeby. Można będzie uzyskać in-formacje na temat zasad rozlicze-nia podatku dochodowego, pobrać druki, złożyć zeznania podatkowe, złożyć inne deklaracje i wnioski, dokonać wpłaty zobowiązań po-datkowych w kasie Urzędu.

Akademia Seniorów

Akademia Turystyki i Zdrowia Seniorów zaprasza do kluboka-wiarenki przy ul. Puławskiej 35 lok. 2 w każdą środę w godz. 15.00–18.00 na spotkania z po-słami, radnymi, dziennikarzami, lekarzami, artystami, bioener-goterapeutami.

Po plenerzeOtwarta została wystawa prac

uczniów Prywatnego Liceum Pla-stycznego, wykonanych podczas zimowego pleneru artystycznego w Łochowie. Prace można obejrzeć w siedzibie Liceum przy ul. Świe-radowskiej 43 sektor F, VI piętro (w gmachu uczelni Łazarskiego).

Zawdzięcza swoją nazwę czasom saskim, kiedy urządzono tu zwierzyniec i modnym wów-czas zwyczajem polowano na króliki. Pałac został zbudowany w latach 80-tych XVIII w. przez Karola Thomatisa hrabiego de Valery, według projektu Do-minika Merliniego. Za sprawą Thomatisa na terenie Królikarni znalazły się: browar, cegielnia,

młyn i stodoła, a także położo-na na zboczu wąwozu kuchnia, w której w XIX w. znajdowała się biblioteka.

W 1816 r. Królikarnię nabył Michał Hieronim Radziwiłł, a w 1849 roku kupił ją Ksawery Pusławski.

W 1879 r. Królikarnia padła ofiarą pożaru. – Dokonana przez Pusławskich odbudowa

była jednym z pionierskich dokonań w dziejach polskiego konserwatorstwa – podkreśla kurator Agnieszka Tarasiuk. W 1889 r. Królikarnia przeszła na własność Marty hr. Krasiń-skiej.

W 1939 r. oraz w 1944 r., podczas powstania warszaw-skiego, pałac został poważnie zniszczony. Decyzja o odbudo-

wie z przeznaczeniem na zbiory rzeźb Xawerego Dunikowskie-go zapadła w 1948 r. Miały się tu również znaleźć mieszkanie i pracownia artysty, jednak odbudowę ukończono dopie-ro w 1965 r., w rok po śmierci Dunikowskiego. – Jego prace i ich udostępniania mają dla nas jednak wciąż szczególne znaczenie – mówi Agnieszka Tarasiuk.

Dziś Królikarnia jest oddzia-łem Muzeum Narodowego. Organizuje się tu wystawy, koncerty, spektakle, spotkania, konferencje, pokazy filmowe i imprezy plenerowe. Odbywa-ją się lekcje o sztuce, konser-watorstwie i muzealnictwie dla dzieci i młodzieży. Działa księ-garnia i kawiarnia.

dokończenie na stronie 6

KrólikarniaTelefon „Południa”

Wielu Czytelników „Połu-dnia” zwracało się do redakcji o wyjaśnienie spraw dotyczą-cych obszaru ograniczonego użytkowania wokół Lotniska Chopina. Na ich pytania od-powiadać będzie ekspert Mi-rosław Magnucki, kierownik Zespołu Terenowo-Prawnego Portów Lotniczych. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jakie prawa mają mieszkańcy obszaru ogra-niczonego użytkowania i jak można starać się o świadczenia z tytułu uciążliwości spowo-dowanej hałasem samolotów, zatelefonuj w czwartek, 1 mar-ca w godz. 12.00 – 14.00 pod numer 22 844 39 45.

%

- Czego mogą się spodzie-wać osoby, które przyjdą do Punktu Informacji Obywatel-skiej „Warto wiedzieć”?

Beata Grabowska, koordy-nator: - Zapraszamy wszystkie osoby mieszkające na terenie Mokotowa oraz w innych dziel-

nicach Warszawy, które mają jakikolwiek problem i nie potra-fią sobie same poradzić z jego rozwiązaniem. W szczególności dotyczy to spraw socjalnych, zdrowotnych, mieszkaniowych, ZUS.

dokończenie na stronie 2

Punkt Informacji Obywatelskiej

W piątek, 24 lutego, w Urzę-dzie Warszawy odbyła się de-bata publiczna nad projektem miejscowego planu zagospoda-rowania przestrzennego rejonu Stadionu Narodowego.

W trakcie dyskusji okazało się, że gdyby plan uchwalono, to od tego momentu nie można byłoby na Stadionie Narodo-wym wykonywać żadnych robót budowlanych wymagających pozwolenia na budowę, bo wy-konany stadion jest niezgodny z ustaleniami projektu tego pla-nu. Dobrze więc, że stadion już wybudowano, bo inaczej by się go nie dało zrealizować.

W planie zapisano bowiem, że zakazuje się na jego terenie realizacji obiektów mogących znacząco oddziaływać na śro-dowisko, a stadion zgodnie

z niedawno przyjętym rozpo-rządzeniem Rady Ministrów należy do takich obiektów.

Do takich obiektów należą również parkingi o powierzchni powyżej 5000 m kw., a te na stadionie są większe. Są one też pod planowanymi obok sta-dionu halami sportowymi, więc zgodnie z projektem planu wy-budować ich nie będzie można, chyba że Prezydent Warszawy zmieni ustalenia planu na sku-tek zgłoszonych do planu uwag albo premier zmieni rozporzą-dzenie.

Projekt planu żąda, by na stadionie była przewaga po-wierzchni użytkowych o funkcji sportu, ale tego nie da się zre-alizować, bo w wybudowanej bryle budynku stadionu więk-szość powierzchni użytkowych

stanowią biura, restauracje itp. Jest nawet kaplica. Pomiesz-czeń przeznaczonych na sport tam prawie nie ma, poza szat-niami dla zawodników i jakimś niewielkim fitness.

dokończenie na stronie 8

Plan zagospodarowania

Stadion wyłożony

UpórRodzice sześciolatków i pię-

ciolatków z hakiem z Przedszko-la przy Koncertowej wiedzą, że ich dzieci pod względem doj-rzałości szkolnej powinny zna-leźć się w tzw. zerówce. Można by taką utworzyć w Szkole Pod-stawowej nr 303 znajdującej się w tym samym budynku.

Rodzice sześciolatków z Przedszkola przy ul. Zacisznej ubiegają się o utworzenie klasy przedszkolnej w Szkole Podsta-wowej przy ul. Jeziornej. „Przej-ście z zerówki w znanej już so-bie placówce do pierwszej klasy będzie dla nich zdecydowanie łatwiejsze” – argumentują.

W obu przypadkach dyrekto-rzy szkół nie chcą zorganizować zerówek. Burmistrzowie Ursy-nowa i Mokotowa nie poparli rodziców. Powstaje przymus za-pisywania do klas pierwszych, gdyż do zerówki będzie bardzo daleko. Bo władza wie lepiej od psychologów i rodziców. Po co rodzicom taki samorząd?

Page 2: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl2

Z ogromnym smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość

o śmierci

Pani Grażyny Budrewiczdługoletniego pracownika

Urzędu Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy

Ta nieszczęsna wiadomość głęboko wstrząsnęła nami wszystkimi. Jako świetny pracownik,

o ogromnej kulturze osobistej, a przy tym skromna, wielkiego serca i optymizmu cieszyła się zasłużonym

uznaniem przełożonych oraz sympatią koleżanek i kolegów.

Na zawsze pozostanie w naszej pamięcijako ciepła i życzliwa osoba.

Rodzinie i bliskim wyrazy szczerego współczucia,w imieniu

Pracowników Urzędu oraz Rady i Zarządu Dzielnicy Mokotów m. st. Warszawy

składają

Miłosz GóreckiPrzewodniczący RadyDzielnicy Mokotów

Bogdan OlesińskiBurmistrz Dzielnicy Mokotów

dokończenie ze strony 1Mogą to być niepełno-

sprawni, być może osoby uza-leżnione, ale także oczekujące wysłuchania, oczekujące rozła-dowania napięcia emocjonal-nego wynikającego z ich trud-nej sytuacji. Zdiagnozujemy potrzebę zainteresowanego. Pomożemy wytyczyć cel, plan działania, podpowiedzieć spo-sób rozwiązania określonych problemów. Nikt nie zostanie potraktowany bezdusznie.

- A zatem udzielacie Pań-stwo porad.

- Tak. Tutaj poradzimy, zdia-gnozujemy problem, pomogą specjaliści zajmujący się spra-wami lokalowymi, socjalnymi, zadłużeniami czynszowymi, uzależnieniami, interwencją kryzysową, przemocą w rodzi-nie, oraz wizerunkiem osobi-stym. Udostępnimy informacje o możliwościach pomocy przez ośrodki pomocy społecznej, możliwości uzyskania świad-czeń rodzinnych, załatwiania spraw w sądzie rodzinnym i nieletnich, skontaktujemy z kuratorem, pracownikiem ZUS w sprawach rent i emery-tur. Wzbudzać będziemy wiarę ludzi we własne siły.

Wiesław Świderek, prezes Zarządu Fundacji: - Obec-

Punkt Informacji Obywatelskiej

nie wiele osób, szczególnie starszych jest zagrożonych wykluczeniem społecznym ze względu na brak dostępu do Internetu oraz innych urzą-dzeń elektronicznych. Brak tych urządzeń co raz częściej utrud-nia kontakt z urzędem czy inny-mi instytucjami państwowymi. Niektórzy ludzie czują się zagu-bieni. U nas takie osoby będą mogły znaleźć pomoc i wspar-cie podczas wizyty i bezpośred-niej rozmowy ze specjalistą.

Poza dyżurami przewiduje-my cykl wykładów edukacyj-nych z różnych dziedzin: będzie można w nich wziąć udział na miejscu a także wysłuchać i obejrzeć poprzez Internet.

- W jaki sposób można po-móc osobom, które posługu-ją się Internetem?

- Wkrótce udostępnimy narzędzie informatyczne, dzięki któremu będzie można, poza wysłuchaniem wykładu, zadawać pytania naszym spec-jalistom, przesyłać dokumenty, otrzymywać porady. W sprawach skomplikowanych, będzie można umówić się ze specjalistą na osobistą rozmowę.

- Pomagacie zatem poje-dynczym osobom.

Beata Grabowska: - Tak, każdej osobie pomagamy in-

dywidualnie. Ponieważ Punkt będzie funkcjonować w godzi-nach od 10.00 do 20.00, nie ma pośpiechu, gdy ktoś jest zajęty dzieckiem, pracuje, tu może umówić się w dogodnym dla siebie czasie. Zapewniamy poufność ze strony specjal-istów. Nasze warunki lokalowe zapewniają intymność roz-mowy.

Bardzo ważne jest to, że będziemy monitorowali, czy efekt pomocy został osiągnięty. Będziemy dążyli do rozwiązania każdego zgłoszonego probl-emu.

- Od kiedy będzie można przychodzić do Punktu Infor-macji Obywatelskiej?

- Od 1 marca do końca 2012 r. Zapraszamy.

Organizatorzy:Fundacja „Warto Wiedzieć”

www.wartowiedziec.edu.pl

FUNDACJA WARTO WIEDZIEĆ

Poradnia „Pomost” www.pomost.edu.pl

ul. Puławska 255A lok.1, uzgadnianie wizyty - tel. (22)

403 47 47, kom. 780 50 26 26

Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l

Jeszcze o likwidacji spółdzielczości

Z uwagą i satysfakcją zapozna-liśmy się z tekstem pana Janusza Połcia zamieszczonym w numerze z dnia 2.02.2012 r. Pańskiego po-czytnego pisma na temat sytuacji wokół spółdzielczości mieszkanio-wej. W pełni podzielamy zawarte w nim tezy i obawy. Z uwagą odno-

towaliśmy również przedstawione w tym kontekście uwagi Autora na temat Spółdzielni „Przy Metrze”. Są one tym istotniejsze, że pochodzą od osoby spoza tej spółdzielni, ale wielce doświadczonej w sprawach spółdzielczości i doskonale zorien-towanej w działalności spółdzielni mieszkaniowych na terenie Ursy-nowa.

Prawdą jest, że jako mieszkańcy tej właśnie spółdzielni, spotykamy się od dłuższego już czasu niemal wyłącznie z krytycznymi, nieobiek-tywnymi i szkodliwymi dla całej jej społeczności publikacjami me-dialnymi. Ostatnio prym w tych atakach bierze jedna z lokalnych

gazet. Nie spotkaliśmy się w jej tek-stach na temat naszej spółdzielni z jakąkolwiek chociażby próbą przedstawienia wysiłków jej statu-towych organów w wychodzeniu z trudnych problemów, których rze-czywiste przyczyny pochodzą sprzed ponad 10 lat! Niejedna spółdzielnia nie byłaby w stanie im sprostać, z bolesnymi zresztą konsekwencjami

dla mieszkańców. A przecież mimo tych problemów i wbrew publicznie wykrzykiwanym w mediach zapo-wiedziom, ani jednego dnia nasze mieszkania nie były pozbawione cie-pła, dostaw wody, czy utrzymywania porządku w ich otoczeniu. Aby temu wszystkiemu sprostać trzeba było z pewnością włożyć – jak przyznają znający problematykę przedstawi-ciele innych spółdzielni – ogromny wysiłek.

Tymczasem na prywatnych fo-rach internetowych spotkać moż-na głównie wpisy budzące wręcz niesmak z powodu ich jedno-stronności, często wręcz wrogości wobec władz spółdzielni. Ciekawi

jesteśmy, czy ich autorzy zdają sobie sprawę, iż nierzadko dzia-łają ze szkodą dla nas wszystkich - mieszkańców. Znane są nam np. przypadki rezygnacji z zamierzo-nych transakcji nabycia mieszkań w zasobach naszej spółdzielni, po zapoznaniu się z tymi wszystkimi publikacjami. W naszym przeko-naniu służą one wyłącznie pry-

watnym wojenkom niektórych, znanych zresztą „działaczy”.

Między innymi przeciwko tej jątrzącej praktyce i urągającym przyzwoitości poczynaniom prowa-dzącym do tworzenia fałszywego obrazu naszej spółdzielni i niszcze-nia jej wizerunku, będziemy się prze-ciwstawiać.

W pewnym lokalnym tytule ukazał się ostatnio kolejny tekst ciągle tego samego autora, pro-wadzącego także od pewnego już czasu taką prywatną wojenkę z obecnym zarządem Spółdzielni, a zwłaszcza z jej prezesem. Jako źródło przywołuje personalnie jednego z członków Rady Nad-zorczej, który – jak nam wiado-mo – odpowiada obecnie przed sądem karnym za zniesławienie oraz przed sądem cywilnym za po-dobną obrazę prawa. Nie dość, że ów autor wyżywa się na wizerunku spółdzielni, bezkrytycznie interpre-tuje składane mu przez tego pana (także wojującego z obecnym zarządem na różnych możliwych polach) pisma, to wbrew ele-mentarnym zasadom rzetelnego dziennikarstwa, nie raczył uzyskać w tej materii stanowiska spółdziel-ni lub osób, które personalnie kry-tykuje. Mamy nadzieję, że osoby te skorzystają z przysługujących im środków prawnych, podobnie jak uczynili to już kilka lat wcześniej nasi sąsiedzi, zarzucając temu wła-śnie autorowi naruszenie ich dóbr osobistych, a zarzut ten w pełni podzielił wówczas także sąd. W in-ternecie można zresztą spotkać do dzisiaj nieprzychylne wypowiedzi z tego okresu na temat tego „pu-blicysty”.

Kolejnym problemem jest spra-wa sporu zainicjowanego przez grupę mieszkańców, a związanego z kształtem walnego zgromadze-nia. Wskutek jej działania, dotych-czas nie doszło do zmiany statutu, z powodu forsowania nierealistycz-nej i sprzecznej z rzeczywistym inte-resem naszych członków koncepcji jednoczęściowego walnego zgro-madzenia. Zważywszy na liczeb-ność SM „Przy Metrze” (około 4200 członków), trudno przyznać racjo-nalność temu pomysłowi. Przecież

ustawowym obowiązkiem Zarządu byłoby wówczas zapewnienie miej-sca do odbycia walnego zgroma-dzenia dla wszystkich członków, bez względu na to, jaka ich część będzie chciała pofatygować się do prawdopodobnie dość odległego miejsca wyznaczonego na jego odbycie (w sąsiedztwie spółdzielni nie ma tak dużego lokalu). Te i sze-reg innych, nierzadko kuriozalnych wręcz pomysłów ciągle pochodzą-cych od tej samej grupy członków, powodują dodatkowe zawirowania wokół statutu i działalności spół-dzielni. I chyba właśnie o to im chodzi.

Pewną specyfiką, zwłaszcza du-żych spółdzielni, do których zalicza się także SM „Przy Metrze”, jest wy-stępowanie co pewien czas różnych sporów, czy nawet konfliktów. Jed-nak sytuacja wytwarzana od pew-nego czasu przez nieliczną wpraw-dzie, ale zdeterminowaną grupę, wspieraną przez niektóre media, w tym chociażby wspomnianą po-wyżej lokalną gazetkę i nagłaśnia-na w Internecie, szarga nasz wspól-ny wizerunek, jako mieszkańców tej spółdzielni. Tym samym na pewno nie sprzyja przeciwdziałaniu wspo-mnianym w artykule Pana Janusza Połcia politycznym zapędom likwi-datorskim wobec spółdzielczości mieszkaniowej. A przecież przedsta-wianie wspólnot mieszkaniowych, jako korzystnej dla mieszkańców spółdzielni alternatywie, jest ni-czym innym, jak robieniem przysło-wiowej wody z mózgu. Świadomość tego mają obecni ich członkowie, zwłaszcza mieszkający w starych budynkach, a jest ich zdecydowana większość w naszej spółdzielni. Czy faktycznie stać będzie każdą wspól-

notę na ich modernizację i niezbęd-ne remonty?

Kończąc raz jeszcze wyrażamy wdzięczność Redakcji za podjęcie tematu spółdzielczości mieszka-niowej i dostrzeżenie także naszej Spółdzielni.

Członkowie Stowarzyszenia „Mieszkam Przy Metrze”

* * *

Ratusza oszczędności na edukacji

Ostatnie dni w samorządzie warszawskim są znowu dniami smutnymi dla mieszkańców. Po sprzedaży SPEC-u przyszedł czas na likwidację placówek oświatowych w Warszawie. Jest to przede wszystkim sprzeczne z hasłami wyborczymi, które Platforma Obywatelska za-mieszczała na ogromnych bilbor-dach: „Nie róbmy polityki, budujmy szkoły”. A przedstawicielka PO, Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz–Waltz, zamiast budować likwiduje szkoły.

W jednej ze swoich wypowie-dzi Pan Wiceprezydent Paszyński stwierdził, iż ratusza nie stać na do-płacanie do warszawskich szkół i w związku z tym niektóre z nich należy zlikwidować.

Platforma Obywatelska zapowia-dała duże inwestycje w Warszawie. Nie ma lepszej inwestycji w przy-szłość niż inwestycja w edukację dzieci i młodzieży. To jest najle-piej zainwestowana złotówka. Ta złotówka zwróci się wielokrotnie w przyszłości w postaci dobrze wy-edukowanej młodzieży.

Likwidacja szkół to także zwięk-szanie bezrobocia, poprzez niewy-

korzystanie kadry pedagogicznej przygotowanej do pracy z dziećmi i młodzieżą. Jako radni Warszawy nie mamy wiedzy co powstanie w budynkach po likwidowanych szkołach. Dochodzą do nas jedynie głosy, że powstać tam mogą szkoły prywatne, ale nie wszystkich rodzi-ców stać będzie na czesne w tych szkołach.

Dzieci i młodzież z likwidowa-nych szkół zostanie przeniesiona do innych placówek. Skutkiem tego będzie przepełnienie klas, a to z kolei nie wpływa ani na poziom nauczania ani na kształtowanie postaw obywatelskich jakie również szkoła przekazuje dzieciom i mło-dzieży. Od dawna jest wiadomo, że klasy powinny liczyć nie więcej niż 20 uczniów, po to by nauczyciel mógł skupić uwagę na każdym uczniu.

Na najbliższej sesji Rady Warsza-wy, radni mają zająć się uchwałami Rady Dzielnicy Mokotów w sprawie zamiaru likwidacji szkół moko-towskich. Rada ma się zająć także uchwałą w sprawie likwidacji Ogni-ska Pracy Pozaszkolnej przy ul. So-bieskiego 68 oraz Ogniska Pracy Po-zaszkolnej przy Szkole Podstawowej nr 212 przy ul. Czarnomorskiej 3.

Niestety, w Radzie Warszawy to Platforma Obywatelska, która po-siada większość mandatów podej-mie decyzję kiedy i którą szkołę czy ognisko pracy pozaszkolnej zlikwi-duje. My, jako radni opozycji mo-żemy tylko głośno zaprotestować. Decyzja zapadnie, tak jak zapadła o sprzedaży SPEC-u mimo naszych protestów.

Jacek Cieślikowski, radny m. st. Warszawy

z Mokotowa (PiS)

Page 3: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 3

Z Tadeuszem Trudnow-skim, prezesem Zarządu fir-my Winda-Warszawa rozma-wiają Janusz Połeć i Edward Kuczyński.

Janusz Połeć: - W szyb-ko zmieniającym się dziś świecie, trudno nadążyć za ciągle pojawiającymi się nowinkami technicznymi i tylko specjaliści branżowi są w stanie to wszystko ogarnąć. W moim domu na Ursyno-wie od kilku lat funkcjonują nowe windy Pana firmy. Nie tylko że są estetyczne, ale prawie nieawaryjne. A jeśli występuje awaria, to jej usu-nięcie następuje w bardzo krótkim czasie.

Tadeusz Trudnowski: - Nasze windy oparte są na nowoczesnym wzornictwie, wykonane z wysokiej jakości materiałów i dopasowane do indywidualnych potrzeb klien-tów. Specjalizujemy się w usłu-gach dźwigowych w zakresie konserwacji, remontów, mo-dernizacji, produkcji oraz do-stawach i montażach dźwigów nowoczesnych. Jeśli zaś chodzi o awaryjność to wszystkie zgła-szane telefonicznie reklamacje zapisywane są automatycznie w cyfrowym rejestratorze roz-mów, kopiowane w celu ar-chiwizacji na dysku twardym komputera. Do każdego rejonu naszych działań przypisani są konserwatorzy, którzy nie tylko usuwają zgłaszane usterki, ale także cyklicznie przeprowadza-ją planowe przeglądy konser-wacyjne, naprawy lub wymiany urządzeń w ramach remontów czy też modernizacji dźwigów.

Nasza firma posiada wdro-żony System Zarządzania Ja-kością potwierdzony certyfika-tem PN-EN ISO 9001 : 2001 nr CSIS/346/2006 nadany przez Urząd Dozoru Technicznego.

Edward Kuczyński: - Jak dużo dźwigów macie w stałej konserwacji?

Tadeusz Trudnowski: - W stałej konserwacji mamy koło 2300 dźwigów, a mo-dernizujemy ok. 300 dźwigów rocznie. W skali roku wytwa-rzamy i montujemy ok. 30 nowych dźwigów. W obrębie samego województwa mazo-wieckiego zmodernizowaliśmy ponad 2000 dźwigów, co czyni nas liderem tego typu usług na rynku warszawskim.

Janusz Połeć: - Czy windy należy remontować, czy mo-dernizować?

Tadeusz Trudnowski: - De-finicja remontu wg Wł. Kopa-lińskiego to odnowienie, przy-wrócenie wartości użytkowej obiektu do jego stanu pier-wotnego przez jego naprawę, wymianę części, bądź zespo-łów. W przypadku dźwigów często remont nie może mieć w praktyce zastosowania, gdyż dźwig po remoncie i tak nie mógłby zostać dopuszczony do

dalszej eksploatacji, gdyż nie spełniałby wymagań aktualnie obowiązujących norm i przepi-sów dotyczących jego budowy i zabezpieczeń. Naprawy pole-gające na wymianie zużytych zespołów są traktowane przez inspektorów Urzędu Dozoru Technicznego jako początek procesu modernizacyjnego, mającego w konsekwencji doprowadzić do pełnej zgod-ności z Dyrektywą Dźwigową i normami zharmonizowanymi, w terminach wyznaczonych przez inspektora. Z tego wy-

nika jednoznacznie, że dźwigi nie mogą być remontowane lecz modernizowane, by stać się nowoczesnymi, a to oznacza wymianę wszystkich urządzeń na nowe. Mogą tylko pozostać prowadnice, jeśli znajdują się w stanie nadającym się do dal-szego użytkowania.

Modernizacje dźwigów mają na celu nie tylko poprawę bezpieczeństwa i parametrów technicznych, ale także przysto-sowanie do aktualnie obowią-zujących wymagań prawnych i normatywnych. Dotkliwy brak opracowań na ten temat pragniemy chociaż częściowo wypełnić niniejszą publikacją, aby umożliwić podejmowanie właściwych decyzji.

Edward Kuczyński: - Aktu-alnie budowane nowe dźwigi i te modernizowane muszą spełniać normy. Jakie warun-ki są wymagane?

Tadeusz Trudnowski: - Określa je Dyrektywa Dźwigo-wa 95/16/WE. Spełnienie tych wymagań zapewniają normy

PN-EN 81-1 i 2 zharmonizowa-ne z dyrektywą oraz procedu-ry oceny zgodności, które na wniosek instalującego przepro-wadza Jednostka Notyfikowa-na i wydaje na tej podstawie Certyfikat Zgodności, a insta-lujący dźwig umieszcza ozna-kowanie CE wewnątrz kabiny i wystawia Deklarację Zgod-ności. Dźwigi modernizowane częściowo (wieloetapowo) nie muszą być od początku w pełni zgodne z wymaganiami Dyrek-tywy Dźwigowej, ale w końco-wym etapie modernizacji zgod-

ność taka będzie wymagana. Janusz Połeć: - Czy dzisiej-

sze windy muszą spełniać normy europejskie?

Tadeusz Trudnowski: - W celu zwiększenia bezpieczeń-stwa użytkowników dźwigów opracowana została przez Ko-misję Europejską nowa norma w skrócie SNEL, która została w Polsce wydana przez PKN i funkcjonuje jako norma PN--EN 81-80-2005. Jednak do-tychczas nie doczekała się ona aktów wykonawczych wprowa-dzających jej zapisy w życie. Jest tylko społeczny projekt rozporządzenia dla Ministra Gospodarki, opracowany przez ekspertów z Centrum Bezpie-czeństwa Technicznego działa-jącego przy Politechnice War-szawskiej. Norma SNEL zawiera wytyczne dla władz krajowych, właścicieli dźwigów, jedno-stek kontrolujących oraz firm konserwujących, dotyczące poprawy bezpieczeństwa ko-rzystających z dźwigów. Istota jej polega na określeniu mak-

symalnych terminów, w trakcie których należy wyeliminować wszelkie niebezpieczeństwa wynikające z niedostatecznego wyposażenia w urządzenia wy-magane w normach zharmoni-zowanych z Dyrektywą 95/16/WE.

Edward Kuczyński: - Czym skutkuje brak formalnego wprowadzenia normy SNEL?

Tadeusz Trudnowski: - Brak formalnego wprowadzenia do stosowania normy SNEL nie oznacza, że dźwigów nie można modernizować. Modernizacje realizowane mogą być niejako dobrowolnie, jako należyta tro-ska właścicieli czy zarządców wind o stan techniczny i bezpie-czeństwo użytkowników wind. Mogą być też modernizowane na podstawie decyzji inspekto-rów UDT zlecających wymianę poszczególnych urządzeń lub kompletnych dźwigów. Ponad-to należy również uwzględniać z krajowych przepisów Rozpo-rządzenie Ministra Gospodar-ki z dnia 22 maja 2003 roku w sprawie zasadniczych wyma-gań dla dźwigów i ich elemen-tów bezpieczeństwa, w tym w szczególności zapis o nieogra-niczaniu dostępu i użytkowania osobom niepełnosprawnym.

Janusz Połeć: - Zapewne przystępując do moderniza-cji należy ustalić, jakie cechy będzie posiadał dźwig po jej zakończeniu?

Tadeusz Trudnowski: - Wy-mienię charakterystyczne ce-chy (pożądane) współczesnych dźwigów osobowych instalo-wanych w budynkach miesz-kalnych: Energooszczędność – windy powinny zużywać jak najmniej energii elektrycznej, co w dużej mierze zależy od typu zastosowanego zespo-łu napędowego i elementów oświetleniowych oraz automa-tyki zarządzającej zużyciem energii. Przystosowanie dla osób niepełnosprawnych – na wózkach inwalidzkich. Zale-cana jest kabina o minimalnych wymiarach min. 1100 x 1400 mm, Zaś elementy sterowe łatwo dostępne dla osób na wózkach inwalidzkich, drzwi automatycznie przesuwane o szerokości min. 800 mm. Przyjazne dla ludzi i środowi-ska (w miarę ekologiczne) - nie powinny: zużywać oleju i za-wierać substancji szkodliwych dla zdrowia, emitować zakłó-ceń magnetycznych, wytwa-rzać wibracji i hałasów. Wysoki komfort eksploatacyjny jak np.: płynne przemieszczanie się kabiny bez szarpnięć i stu-ków, dokładne zatrzymywanie się na poziomach przystanków, swobodne dojścia do dźwigów oraz wejść do kabin. Bezpiecz-ne dla użytkowników i ekip serwisowych, dzięki zasto-sowaniu: kabin wykonanych z materiałów niepalnych i wyposażonych w drzwi z na-pędem mechanicznym, auto-

matycznej łączności dwustron-nej z ekipami ratowniczymi, w przypadkach utknięcia kabi-ny z ludźmi między przystan-kami, awaryjnego oświetlenia w kabinach, załączanego auto-matycznie po zaniku napięcia, automatycznych drzwi prze-suwnych wyposażonych w urzą-dzenia zabezpieczające przed ściśnięciem, urządzeń zabez-pieczających (oraz chwytacze dwukierunkowego działania) przed nadmierną prędkością kabin w górę i w dół, osłon ele-mentów ruchomych (kół linio-wych w maszynowni i przeciw-wagi w poszybiu). Odporne na wandalizm, zgodnie z normą PN-EN 81-71: 2006, np. urzą-dzenia dźwigowe łatwo dostęp-ne jak kabiny i ich wyposażenie oraz drzwi i elementy stero-wania powinny być wykonane w taki sposób, aby uniemoż-liwić ich uszkodzenie przy po-mocy prostych przedmiotów (najczęściej używanych przez wandali ) jak: długopisy, klu-cze, laski, papierosy, zapalnicz-ki, scyzoryki, wkrętaki, gumy do żucia itp. Zapewniony do-stęp do części zamiennych i sprzętu serwisowego: pro-ducent zespołów dźwigowych udostępnia bez żadnych ogra-niczeń swoje wyroby i sprzęt serwisowy w wolnym obrocie towarowym, aparatura sterowa nie posiada kodowych zabez-pieczeń, uniemożliwiających konserwację innym firmom poza producentem.

Janusz Połeć: - A co z mo-dernizacjami częściowymi?

Tadeusz Trudnowski: - Tego rodzaju modernizacje nie

są preferowane, ponieważ skut-kują wysokimi kosztami i nie przynoszą oczekiwanych efek-tów, szczególnie pod względem niezawodności działania. Po-wodem takich mankamentów jest niewłaściwa współpraca urządzeń nowych z pozostają-cymi, ponieważ dzieli je prze-paść technologiczna chociażby z powodu kilku dziesiątków lat od ich wyprodukowania. Dla-tego do realizacji modernizacji etapowych należy podchodzić z wielką ostrożnością i przepro-wadzać je po wnikliwym prze-analizowaniu kolejności wy-mian urządzeń i zespołów oraz liczby etapów. Aby racjonalnie i fachowo wykonać tego rodza-ju modernizację należy dźwig podzielić na grupy urządzeń nierozerwalnie ze sobą współ-pracujących, których wymiana może zostać dokonana tylko w skompletowanych zestawach.

Edward Kuczyński: - Jakie to są zestawy?

Tadeusz Trudnowski: - Pierwszy dotyczy aparatury ste-rowej zawierającej przemiennik częstotliwości (falownik) wraz z kompletną instalacją elek-tryczną i inicjatorami stero-wymi oraz odwzorowaniem położenia kabiny w szybie. Drugi to wciągarka reduktoro-wa lub bezreduktorowa wraz z ramą kabinową (wyposażoną w chwytacze) i przeciwwagową oraz linami nośnymi, a także ogranicznikiem prędkości. Trze-ci to kabina metalowa wypo-sażona w drzwi automatyczne i panel sterowy oraz automa-tyczne drzwi szybowe.

dokończenie na stronie 4

Windy to ważny element nowoczesności

Najlepszym dowodem uznania osiągnięć w modernizacjach dźwigów było powierzenie Spółce „Winda – Warszawa” wykonania

wymiany dwóch dźwigów w budynku głównym Urzędu Dozoru Technicznego w Warszawie przy ul. Szczęśliwickiej 34.

Page 4: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl4

Zespół dyplomowanych fi-zjoterapeutów i lekarzy pra-cujących w firmie Fizjo Med Poland istniejącej od 1997 r. udowodnił, że poprawa rezer-wy ruchowej w stawie objętym chorobą zwyrodnieniową oraz przywrócenie prawidłowego na-pięcia otaczających staw tkanek miękkich powoduje znaczną po-prawę funkcji oraz redukcję do-legliwości pacjenta. To zmienia dotychczasowe spojrzenie na re-habilitację kręgosłupa i stawów.

Pracowaliśmy nad doborem odpowiednich technik manual-nych uznanych w świecie medycz-nym od kilku lat. W tym okresie pomogliśmy kilku tysiącom ludzi! Dziś wiemy, że wyniki naszych obserwacji oraz doświadczenie, które posiadamy umożliwia nam skuteczne leczenie wielu dysfunk-cji narządu. To przełom w reha-bilitacji twierdzi Krzysztof Narosz szef zespołu terapeutycznego. Techniki, które wybraliśmy do naszej pracy są bardzo subtelne, a co za tym idzie nie powodują powikłań czyli pogorszenia stanu pacjenta. Jednym słowem może być tylko lepiej! Po pierwszej kon-sultacji wiemy czy jesteśmy w sta-nie Ci pomóc.

Lekarze, którzy obserwują wyniki naszej pracy, są zdu-mieni. Mając dotąd do dys-

pozycji tylko fizykoterapię zdają sobie sprawę z ograniczeń. Dziś inaczej patrzą na możliwości re-habilitacji ortopedycznej.

Najlepsze efekty uzyskujemy w rehabilitacji: stanów zwyrodnie-niowych stawów, dyskopatii, bólu kolan, bólu biodra, bólu głowy, ner-wobólach, rwy kulszowej, zespołu bolesnego barku, łokcia tenisisty i golfisty, zespole cieśni nadgarstka.

A oto kilka opinii naszych pa-cjentów:

Paweł, 51 l.: Jestem neu-rochirurgiem od lat cierpiałem z powodu bólu kręgosłupa, jed-nak decyzję o operacji odwleka-łem. Moi koledzy dali mi wizytów-kę Pana Narosza i zdecydowałem się na rehabilitację. Nie zdawałem sobie dotąd sprawy, że jest moż-liwe usuniecie moich problemów bez operacji. Polecam.

Maria, 69 l.: Moje kolano nie pozwalało mi wyjść z domu, ból był tak duży. Córka woziła mnie na rehabilitację do Fizjo Medu i dziś już pierwszy raz od roku sama poszłam do sklepu! Bardzo Wam dziękuję.

Kazimiera, 72 l.: Od lat leczy-łam swój chory bark nie spalam w nocy ze względu na ból, w dzień

nie mogłam ruszyć ręką. Po kon-sultacji nabrałam nadziei dziś śpię w nocy spokojnie i nadal pracujemy nad ruchomością. Bardzo się cieszę wspaniali tera-peuci. Jestem szczęśliwa, że trafi-łam na takich ludzi.

W opini pacjentów najskutecz-niejsi terapeuci w Warszawie.

W dniach od 2 do 15 marca prowadzimy konsultacje pa-cjentów. Liczba miejsc ograni-czona. Obowiązuje telefoniczna rejestracja wizyt!

Przełom w leczeniu stawów i kręgosłupa!Mokotów, ul. Różana 51

ul. Różana 51 (Mokotów), tel. 22 498 18 55

www.terapia-manualna.com

Krzysztof NaroszGabinet terapii narządu ruchuul. Różana 51

tel. 22 498-18-55 22 848-76-01

dokończenie ze strony 3Warunkiem niezbędnym do

rozpoczęcia procesu moder-nizacyjnego etapowego jest wymiana w pierwszej kolej-ności aparatury sterowej wraz z urządzeniami zawartymi w punkcie pierwszym. Pozosta-łe dwa etapy mogą być realizowane w dowolnej kolejności.

Sformułowanie „re-mont dźwigu” zgodnie z definicją jest nieade-kwatne przy wykony-waniu prac napraw-czych lub wymianach kompletnych dźwigów, ale administratorzy i zarządcy budynków często upierają się przy tej nazwie, prawdopo-dobnie ze względu na gromadzone środki na takie cele w funduszach remontowych. Z punktu wi-dzenia wykonawców nie ma to praktycznego znaczenia, ponie-waż niższy VAT (8%) obejmuje zarówno remont jak też moder-nizację.

Janusz Połeć: - Eksploata-cja dźwigów jest poważnym przedsięwzięciem.

Tadeusz Trudnowski: - To prawda. Windom zakłada się co najmniej 20-letni okres eksplo-atacji. Dlatego remonty czy też modernizacje wind powinna być realizowane rozważnie, uwzględ-niające kryteria jakościowe doty-czące urządzeń jak również usług montażowych i serwisowych, a to oznacza: a/ właściwy dobór dostarczanych i instalowanych urządzeń; b/ taki montaż urzą-dzeń (zważywszy na to, że dźwig montowany jest tylko jeden raz i nie nadaje się do ponownego zastosowania); c/ zapewnienie skutecznego i taniego serwisu zapewniającego wieloletnią bez-awaryjną eksploatację.

Edward Kuczyński: - Jakie jeszcze warunki muszą być spełnione, by dźwig przez te co najmniej 20 lat dobrze funkcjonował?

Tadeusz Trudnowski: - Do wymienionych powyżej

warunków należy dołączyć możliwości realizacyjne wy-konawcy dźwigu, takie jak: jego doświadczenie, potencjał kadrowy i techniczny, a także zakres prowadzonej działalno-ści. Najlepiej, gdy wykonawca realizuje pełny zakres usług,

począwszy od produkcji urzą-dzeń po prace demontażowe i montażowe, a na serwisie kończąc. Najgorszym zaś roz-wiązaniem są zakupy od firm handlujących dźwigami, szcze-gólnie mało znanych producen-tów sprowadzających pojedyn-cze egzemplarze dźwigów.

Janusz Połeć: - Jakie są najważniejsze elementy we współczesnych dźwigach?

Tadeusz Trudnowski: - Najważniejszym urządzeniem dźwigu jest aparatura sterowa, która jednocześnie jest najbar-dziej wrażliwym urządzeniem na różnego rodzaju uszko-dzenia. Dlatego zapewnienie pełnej i skutecznej kontroli nad dźwigiem w dużej mierze zależy od niezawodności dzia-łania aparatury sterowej oraz swobodnego dostępu do części zamiennych, a także umiejęt-ności serwisantów. Zdarzają się przypadki, że firma doko-nująca modernizacji sprowadza takie urządzenia z zagranicy w pojedynczych egzemplarzach i najdrobniejsza usterka staje się wielkim problemem z po-wodu braku części zamiennych, a także niedostatecznego opa-nowania przez serwisantów taj-

ników budowy dźwigu. W celu uniknięcia takich problemów polecamy aparatury sterowe renomowanych polskich produ-centów oferujących produkty na porównywalnym poziomie do zagranicznych i gwarantu-jących usunięcie każdej (nawet najbardziej skomplikowanej) usterki w ciągu kilku godzin.

Osobnym problemem jest ograniczanie dostępu do części zamiennych, przez międzyna-rodowe korporacje (można od nich zakupić części zamienne tylko w zamkniętych sieciach dystrybucyjnych dostawców urządzeń na warunkach jed-nostronnie dyktowanych), a to uniemożliwia wykonywanie usług serwisowych podlegają-cych regułom wolnorynkowym.

Janusz Połeć, Edward Ku-czyński: - Dziękujemy za fa-chowe informacje. Niech ta publikacja będzie pomocną dla wszystkich zarządców budynków, w których funk-cjonują dźwigi osobowe.

Windy to ważny element nowoczesności

WINDA-WARSZAWA Sp.z o.o.Adres: Okulickiego 21A,

05-500 PiasecznoTel.: (22) 750-39-14 Fax: (22) [email protected] www.winda.com.pl

WINDA – WARSZAWA Spół-ka z o.o. to jedna z najnowo-cześniejszych polskich firm, zajmujących się projektowa-niem, produkcją, remontami, modernizacjami i konserwacją dźwigów. Dostarcza również kompletne urządzenia dźwi-gowe wraz z dokumentacją techniczną i montażem oraz zapewnia całodobową obsłu-gę serwisową wind. Od wielu lat prowadzi prace nad dźwi-gami przyjaznymi dla środo-wiska, a równocześnie w pełni bezpiecznymi i tanimi w eks-ploatacji.

W sobotę, 25 lutego w sali se-syjnej budynku Urzędu Dzielni-cy Ursynów odbyło się zebranie organizacyjne Wolnego Uniwer-sytetu Ursynowa – Samorządo-wego Uniwersytetu III Wieku, na które zaprosili burmistrz i przewodniczący Rady Dzielnicy

Ursynów. Wcześniej w tej spra-wie orędował Augustyn Dobiec-ki ze Stowarzyszenia 62+. Jak twierdza organizatorzy przyszło ok. 300 osób, które wysłuchały wykładu Elżbiety Zatorowskiej o Natolinie – perle dziedzictwa

kulturowego. Obszarem zain-teresowania Uniwersytetu ma być przede wszystkim historia sztuki i dziedziny pokrewne. W niedzielę, 26 lutego, do tej samej sali sesyjnej przyszło ok. 150 osób na koncert „Zabawa na cztery saksofony”. Tydzień

wcześniej w holu otwarto wysta-wę wybranych prac Antoniego Chodorowskiego, a w kawiarni odbyło się spotkanie wspomnie-niowe. Oczywiście wydarzeń, w szczególności o charakterze kulturalnym na Ursynowie było

i jest znacznie więcej. Prężnie działa Uniwersytet Trzeciego Wieku przy SGGW.

Czego to wszystko dowodzi? Po pierwsze ludzie chcą być ak-tywni, przydatni, spotykać się z innymi, rozszerzać swoją wie-dzę. Edukacja może pomóc ćwi-

czyć umysł dla podtrzymania ogólnej sprawności organizmu. Bardzo ważną funkcją uniwer-sytetów trzeciego wieku jest za-pobieganie marginalizacji i wy-kluczaniu ludzi starszych. Może ponadto ułatwiać kontakty

Odczytanie oczekiwańz placówkami ochrony zdrowia, ośrodkami rehabilitacyjnymi.

Po drugie ludność Ursynowa zestarzała się. Przybyli gromad-nie do bloków spółdzielczych 30 lat temu trzydziestopięcio-latkowie stali się znaczącym od-setkiem mieszkańców. Dlatego każda inicjatywa skierowana w ich stronę będzie sukcesem. Na Ursynowie jest miejsce na drugi, obok SGGW, uniwersytet trzeciego wieku. Pamiętajmy jednak, że sukces władzy samo-rządowej wynika z oceny reali-zacji oczekiwań społecznych.

Malcy w szkoleMinister edukacji w po-

przednim rządzie Tuska chciał, by sześciolatki poszły do szko-ły. Decyzja państwowa została w tej sprawie odłożona na dwa lata. Teraz burmistrzo-wie dzielnic odwiedzają przedszkola, gdzie namawia-ją rodziców, by posłali swoje sześciolatki we wrześniu do pierwszej klasy.

Co na ten temat sądzi psy-chologia rozwojowa: Czy wszystkie sześciolatki teraz osiągają dojrzałość szkolną? Czy są gotowe intelektualnie,

społecznie i emocjonalnie? Kto to sprawdza i jaką bierze za to odpowiedzialność?

Gdy rodzice dzisiejszych sześciolatków szli pierwszy raz do szkoły mieli około siedmiu lat. Rzadkością był sześciolatek w pierwszej kla-sie. A jeśli już, to konieczne było badanie dojrzałości szkolnej. Czy dziś takie bada-nie jest zbędne? Czy dzisiej-sze sześciolatki są takie fan-tastyczne czy też fantastyczni są politycy?

Prosimy o wypowiedzi.

Page 5: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 5

Liceum i Gimnazjum

najLepsze niepubLiczne w w-wie

Egzaminy wstępne 29 i 30 marca

Społeczne Liceum Ogólnokształcące nr 4 im. Batalionu AK „Parasol” i Gimnazjum, ul. Hawajska 14 A (metro Imielin)

zapraszają na spotkania informacyjne 5 lub 26 marca godz. 18.00

tel. 22 641 26 34, 22 644 62 60 www. 4slo.edu.pl

Z Grzegorzem Sakowiczem (obok), organizatorem i mana-gerem projektu rozmawia Jan Naleszkiewicz.

Teatr Rampa dostar-czył niedawno Warsza-wiakom niezwykłych przeżyć. W czasie dwu-godzinnego show mogli oni oglądać i słuchać wspaniałych wyko-nań takich utworów jak „Upiór w operze”, „Love Never Dies”, „Les Misérables”, „Taniec wampirów”, „Jesus Christ Superstar”, „Pa-rade”, „Chicago”, „Wic-ked”, „Next to Normal”, „Mała Syrenka”, „Rag-time”, „Aida”. Do każ-dego utworu dobrana była choreografia, oraz interpretacja aktorska.

- Co ma przyciągać pu-bliczność na musical „Broad-way Street” i zapewnić, że z teatru wyjdzie zadowolona?

- „Broadway Street” to wyjątkowe wydarzenie. Na-prawdę spora dawka emocji. Trudno nie być zadowolo-

nym, kiedy słyszy się wspaniałe utwory np. z „Nędzników” czy z „Upiora w operze”. Ale ciekawy repertuar to jedno, równie ważni byli artyści i ich śpiew. Edyta Krzemień, która na co dzień porywa swoim głosem w Te-atrze Roma właśnie w musicalu „Les Mi-sérables”, czy Marta Czerska występują-ca na wielu scenach europejskich, m.in. w Lizbonie i Londy-nie. Także dodatkowi goście z prestiżowych teatrów europejskich. Na koniec oczywiście

główna gwiazda musicalu, czyli Jakub Wocial, który stworzył projekt i za każdym razem porywa publiczność głosem oraz grą.

- Śpiew i gra aktorska to jedno, ale podczas spektaklu było także sporo tańca.

- To prawda, całość była okraszona tańcem Ilony Gu-mowskiej oraz Natalii Wojcie-chowskiej, na co dzień zwią-zanej z warszawską Operą Narodową, Teatrem Wielkim, a także Teatrem Muzycznym Roma. Warto wspomnieć też o tym, jak niezwykłe było rów-nież oświetlenie, zdjęcia, grafi-

ki – to wszystko było efektem wielu godzin pracy Jakuba Wociala oraz osób pracujących przy spektaklu.

- Skąd się wziął pomysł na zorganizowanie „Broadway Street” w Warszawie?

Telefon z Niemiec, kilka e-maili, rozmowa na skype i już. Wszystko załatwione. A tak naprawdę to kilka zda-rzeń wpłynęło na to że „Broad-way” zawitał do Warszawy. Ja-kub Wocial (powyżej) rozstał się ze swoją manager i pilnie poszukiwał kogoś, kto się zaj-mie jego osobą i promocją jego projektów. Otrzymał kon-takt do mnie. Po kilku rozmo-

Musical The Broadway Streetwach podjęliśmy współpracę. Rozpoczęliśmy kampanię i na trzy tygodnie przed koncertem zabrakło biletów.

- Czy nadal zamierza Pan zajmować się organizacją wydarzeń muzycznych?

- Zawsze znajduję w tym, co robię coś, co nie spełniło moich oczekiwań i co chcę poprawić, aby jeszcze bardziej zadowolić publiczność. Na tym polega moja praca. Cie-szy mnie jednak fakt, że była bardzo zadowolona publicz-ność, która zawsze nagradzała muzyków brawami na stojąco. Takie momenty dają dużą mo-

tywację i jeszcze większą chęć działania. Rzeczywiście ostatni rok poświęciłem mocno muzy-ce. Od wielu lat organizowa-łem pojedyncze imprezy, m.in. koncerty rockowe czy wieczory z acid jazzem, jednak zeszły rok był dla mnie w głównej mierze muzyczny. Nie znaczy to oczywiście, że odszedłem od organizacji wydarzeń zwią-zanych ze sztuką czy sportem, ponieważ takie projekty nadal są dla mnie ważne i odbywają się regularnie.

- Jakie ma Pan najbliższe plany?

- Aktualnie rozbudowujemy zespół ludzi w Wings Enter-

tainment, ale jednocześnie pracujemy nad koncertami muzyki filmowej, nad dalszymi koncertami „Broadway Street”, z których najbliższy odbędzie się 29 marca w Filharmonii Białostockiej. Potem znowu w Warszawie i w następnych miastach. Pracuję nad kilko-ma wielkimi projektami przy EURO 2012. Trzymajcie kciuki, aby miasto wsparło te pro-jekty i znaleźli się sponsorzy. Jeśli uda się zrobić to, nad czym pracuję, to warszawiacy i goście z zagranicy zakochają się w Warszawie i w artystach polskich.

Jakub Wocial (scenariusz, reżyseria The Broadway Street) zadebiutował nie-zapomnianą rolą Herberta w „Tańcu wampirów” Roma-na Polańskiego w Teatrze Muzycznym ROMA. W cią-gu kolejnych pięciu lat grał w niemieckojęzycznej wersji spektaklu na deskach Theater des Westens w Berlinie, Me-tronom Theater w Oberhau-sen oraz Palladium Theater w Stuttgarcie, gdzie obecnie przygotowuje się do musica-lu „Rebecca”. Wraz z Martą Czerską założył niezależny Teatr Palladium Stage.

Gorączkowa gonitwa myśli – co by tu napisać! Naczelny dzwoni - pogania zniecierpli-wiony brakiem zamówionego tekstu, a tu pustka absolutna w głowie – brak nośnych te-matów, bo wszystkie już ujeż-dżone jak łyse kobyły. A ma być aktualnie, atrakcyjnie dla czytelnika i z domieszką sen-sacji. Mógłbym więc wzorem redaktora G. z „Rzeczpospolitej” wymyślić jakąś aferę – wtedy sprostowania pomówionych, relacje z sądowych rozpraw, dywagacje na temat „gdzie leży prawda” (i na czym?), wreszcie przeprosiny - zajęłyby odpo-wiedni fragment zadrukowane-go papieru, przynosząc auto-rowi splendor „ostrego pióra” i bardzo przydatną gratyfikację. Ale nie potrafię tworzyć faktów prasowych. Łapię więc parę gazet i czytam wypociny tych, którzy potrafią. Może ktoś po-minął istotne wydarzenie i da mi asumpt do własnej, orygi-nalnej wypowiedzi? Nic z tego. Stadion - jest. Madzia - przeter-minowana. Przegląd ministrów - nuda. Ustawa emerytalna? A kto wie, o co chodzi! Podob-nie ACTA, zresztą już nieaktual-ne. Czarna rozpacz! Może dadzą coś smacznego w telewizjach in-formacyjnych? Ale tam sieczka i szczebiot Kuźniarów. Upatruję ratunku w Internecie, lecz i tam blogerzy zajęli się konsumpcją okruchów wielkiego świata – grzechy Kościoła na przemian z „mądrościami” Ryszarda Czarneckiego, opluwanie Tuska przez anonimowego mieszkań-ca Wólki Podleśnej, polityka międzynarodowa państwa Izra-el w ocenie pani Marioli czy do-konania prezesa opisane wier-szem. Nie ma powodu zawracać tym ludziom głowy!

I w tym miejscu powinienem zakończyć opowieść o tej jakże

fascynującej rzeczywistości, ale nagle moją uwagę przykuł dość nieostry obrazek: na ekranie komputera pojawił się facet, mi-zernej z powodu wieku urody, który paląc jednego papierosa za drugim coś mówił, wyma-chując rękami przed kamerą. Poznałem go po chwili - to był Walter! Nie, broń Boże, ten od TVN-u, ale Chełstowski. Ten od Jarocina, ongiś także Owsiaka i przez jakiś, krótki niestety czas - od telewizji publicznej z jej lep-szego okresu. Zaciekawiony po-stanowiłem posłuchać – i warto było! Bo oto Walter, ni mniej ni więcej, postanowił przy pomocy skromnych środków poczęsto-wać widzów i słuchaczy swoim widzeniem świata. Na stare lata, których smaku doświadcza, jego spojrzenie odarte z naby-tych złudzeń o kondycji rodza-ju ludzkiego przynosi prawdy oczywiste, ale w taki sposób, że jest zjawiskiem niespotykanym w świecie usłużnych producen-tów medialnej papki. Ze swego mieszkania uczynił studio - nie-doposażone, niedoświetlone, bez dekoracji i technicznych sztuczek - tego sztafażu tzw. profesjonalistów - ale za to bi-jące tychże na głowę treściową zawartością audycji. Z dnia na dzień powiększa się liczba wi-dzów, bo wielu z nas chce w za-tęchłej atmosferze układowych telewizyjnych najmitów zaczerp-nąć haust świeżego powietrza. Tej inicjatywie nie sposób nie przyklasnąć!

Polecam Wam zatem ten ad-res: www.ustream.tv/channel/chelstowski

Przewiduję, że tego rodza-ju przedsięwzięcia będą się rozprzestrzeniać lawinowo, bo dają ludziom autentyczną moż-liwość wymiany myśli i poglą-dów. Sam kiedyś chciałem robić coś podobnego, ale zaplątany

w urzędni-cze, prawne i finansowe uwikłania padłem na froncie walki o dostęp do serc i umy-słów obywateli. Dziś zazdrosz-czę Chełstowskiemu możliwości technicznych, a przede wszyst-kim energii, która pozwala mu niemal codziennie o 20.30 zajmować nas swym mądrym i ciekawym ględzeniem.

I na koniec refleksja: w tym samym czasie, kiedy nadaje Walter, trwa wojna o przydział częstotliwości dla telewizji ojca Rydzyka. Sądzę, że gdyby praw-da miała nas naprawdę wyzwo-lić, to Krajowa Rada powinna poprosić Chełstowskiego, by to on zajął odpowiedni kanał na multipleksie. Ale w naszym kraju prawda na razie ma pod górkę. Szkoda, bo mógłbym za-przestać wtedy pisania o tym, o czym Walter mówi co wieczór i bardzo chętnie pomilczałbym sobie - na każdy temat.

Antoni Kopff [email protected]

Do przeczytania jeden Kopff

Na każdy temat

Page 6: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl6

Szpital im. Świętej Rodziny

Dyrekcja Szpitala składa serdeczne życzenia

wszelkiej pomyślności rodzicom nowonaro-

dzonych dzieci

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA

ul. Wołoska 137

Staś LisKacper KrzymowskiZosia Faltyńska Maja Krawczyńska Maja Szyling Alicja Rutkowska Jan Olszowiec

Lena Migdal

Oliwier Głogowski Lena Sielicka Apolonia KwiatkowskaApolonia KwiatkowskaJakub Kozieł Ewelina Wilichowska

Nikola WilczekJacek Woźniak

Szymon Lewandowski Julia Więckowska Aleksandra Mianowska Vu Bao NamSynek Państwa

Zielińskich

Centralny Szpital Kliniczny

Emilia Błaszczykdzonych dzieci

Jakub AdamczykMarcelina Sudół

Dawid Lisiak Jacek Świerzyński Ryszard Nowak Lena Kowalska

Oliwia Błaszczuk

Od 1991 roku zdjęcia w warszawskich szpitalach wykonuje fi rma Doroty i Borysa Kozielskich Foto Życzenie. Zgłoszenia do publikacji na stronie www.noworodek.waw.pl. telefon 602 218 851.

Lena Migdal

Michalina Kwiatkowska

Witajcie na Mokotowie!

Tosia Bielewicz

Michał Kurek

Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 56.03. godz. 19.00 - Andrzej Kochanowski „Warszawa na tle wieków. Ga-zownictwo”; do 30.03. wystawa ”Polesie jakiego już nie ma” widziane oczami Zbigniewa Adrjańskiego. Materiały pochodzą z jego zbiorów - zdjęcia, rysunki, obrazy po Stanisławie Adrjańskim oraz z przewodnika turystycznego po Polesiu dr. Michała Marczaka z 1935 r.

Dom Sztuki SMB „Jary”, ul. Wiolinowa 14 1.03. godz. 17.00 - Drugi dzień Warszawskich Eliminacji 28. Festiwalu PAKA 2012. Wystąpią: Karol Kopiec, Kabaret Podobny Do Mnie, Marcin Sitek, Kabaret Weźrzesz, Kabaret Gwóźdź Do Urny, Kabaret Niplodram, Kabaret Z Nazwy, Kabaret Zmarnowany Potencjał; 3.03. gody. 19.00 - koncert zespołu „Balkan Sevdah” z okazji bułgarskiego święta „Baba Marta”; 4.03. godz. 19.00 - Teatr Za Daleki: Albert L. Gurney „Listy miłosne”

DK Kadr, ul. Gotarda 166.03. godz. 18.00 - Wernisaż wystawy ikon Magdy Dziedzickiej zafascy-nowanej starymi mistrzami, głównie twórczością Rublowa.

Guliwer, ul. Różana 161. i 2.03. godz. 10.00 - „Pchła szachrajka”; 3.03. godz. 17.30 - „Bajka o deszczowej kropelce i tęczy”; 4.03. godz. 11.00 i 13.00 - „Bajka o desz-czowej kropelce i tęczy”; 6. i 7.03. godz. 10.00 i 12.00 - „Bajka o desz-czowej kropelce i tęczy”

Teatr Druga Strefa, ul. Magazynowa 14a2.03. godz. 20:00 - „Wariat i zakonnica”; 3.03. godz. 17:30 - „Beata, co Leśmianem gada”; godz. 20:00 - „Wariat i zakonnica”; 4.03. godz. 17:30 - „Wariat i zakonnica”

Iluzjon, Biblioteka Narodowa, al. Niepodległości 213, wejście A1.03. godz. 18.00 - „Wilkołak“; godz. 20.00 - „Wszystko o Ewie“; 2.03. godz. 18.00 - „Na krawędzi“; godz. 20.00 - „Labirynt fauna“; 3.03. godz. 17.45 - „Książę i aktoreczka”; godz. 20.00 - „Babel”; 4.03. godz. 17.45 - „Skłóceni z życiem”; godz. 20.00 - „Zapiski z Toskanii“; 6.03. godz. 18.00 - „Małpia kuracja”; godz. 20.00 - „Wierny ogrodnik“; 7.03. godz. 18.00 - „Pokochajmy się”; godz. 20.15 - „Fałszerze”

WTM, ul. Morskie Oko 24.03. godz.12.00 - Karolina Sienkiewicz – skrzypce, Yuka Satomi – forte-pian; w programie: Bach, Beethoven, Mozart, Sarasate

Centrum Kultury Piaseczno, ul. Kościuszki 49Ogólnopolski przegląd piosenki poetyckiej: 2.03. godz. 20.00 - „Biesiada Bardów”: K. Daukszewicz, K. Sienkiewicz, B. Nowicki , M. Stefankiewicz; 3.03. godz. 19.30 - Koncert laureatów przeglądu i koncert „ W stronę Krainy Łagodności”: Trio Stanisława Szczycińskiego, Jerzy Filar, Waldemar Śmiałkowski, Piotr Dąbrówka i Alter Egon

Galeria TeKa przy Parafii św. Tomasza Apostoła ul. Dereniowa 12 Do 6.03. wystawa fotograficzna ”Przyjdź odnaleźć siebie” autorstwa Ja-dwigi i Tadeusza Petrażyckich. Galeria jest czynna w niedziele w godz. 10.00–13.00 i wtorki, środy, czwartki w godz. 16.00–18.00

Królikarnia, ul. Puławska 113a4.03. godz. 12.00 - Czy można namalować hałas? Warsztaty familijne dla dzieci w wieku 5–12 lat

dokończenie ze strony 1Trwająca do 3 czerwca wy-

stawa „KoLekcja w Królikarni” stwarza wiele możliwości po-szerzenia szkolnego programu edukacji estetycznej i histo-rycznej. – Zależy nam na przy-gotowaniu młodych ludzi do samodzielnego odbioru sztuki – wyjaśnia Anna Maciąga. – Proponujemy zajęcia budujące podstawy dla zrozumienia za-równo treści jak i formy dzieła. Porównujemy sztukę „tradycyj-ną” z ”awangardową”, wnikamy w tajniki warsztatu artysty. Spe-cjalnie przygotowane ćwiczenia plastyczne pozwalają „dotknąć” procesu twórczego, uświadomić młodym ludziom ich kreatywny potencjał. Prowadzimy osob-ne lekcje dla przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i uczniów szkół po-nadgimnazjalnych specjalnie dostosowane do ich wieku. Na czas ferii zimowych przygoto-waliśmy odrębny, bardzo po-szerzony, program, który cieszył się dużym zainteresowaniem. Nie ukrywamy naszej satysfakcji z tego powodu.

- „KoLekcja w Królikarni” przygotowuje publiczność do zobaczenia znanych dzieł, ale przedstawionych według no-wego klucza, nie w sposób chronologiczno-geograficzny, lecz według podziału na gatun-

ki malarskie i funkcje obrazów – mówi Renata Higerberger, kurator wystawy. - Cel wystawy jest jednak szerszy, zawiera się w haśle „Jak patrzeć?” i stanowi część programu edukacyjnego. Układ wystawy został pomy-ślany tak, by nie ograniczać inwencji widzów, lecz wręcz zachęcić ich do poszukiwania indywidualnych skojarzeń, ta-kich, o których kuratorzy nawet nie pomyśleli.

Natomiast do 31 grudnia trwać będzie wystawa „Skon-trum”, która obejmuje kolekcję rzeźby ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie oraz prace Nicolasa Grospierre’a, Agnieszki Polskiej i Jana Szew-czyka. – Nazywając wystawę terminem wywodzącym się z praktyki muzealnej chcemy zwrócić uwagę na funkcjono-wanie instytucji muzeum. To, co widzi publiczność – wystawy, wydawnictwa, lekcje muzeal-ne – jest wierzchołkiem góry lodowej – opowiada Agnieszka Tarasiuk, kurator wystawy. - Pod powierzchnią, ukryte przed pu-blicznością, toczy się sekretne życie zabytków. We wszystkich muzeach świata eksponaty są liczone, opisywane, poddawa-ne zabiegom konserwatorskim, transportowane i magazyno-wane. Wokół ich pochodzenia toczą się detektywistyczne

śledztwa i procesy sądowe. To w pracy placówki muzealnej powoduje pewien chaos, który nas zainspirował i który posta-nowiliśmy właśnie pokazać na naszej wystawie. Towarzyszą jej koncerty, spotkania z artystami, kuratorami i muzealnikami oraz warsztaty artystyczne dla dzieci i dorosłych.

Księgarnia i kawiarnia mieszczą się na parterze, po lewej stronie od wejścia głów-

nego do Muzeum Rzeźby. W menu kawiarni są tarty, zupy, kanapki, ciastka, wybór kaw i domowa lemoniada dla najmłodszych. – Księgarnia oferuje duży wybór książek, wśród nich wiele o sztuce daw-nej i współczesnej, ogrodach i przyrodzie, kulinariach, dużo literatury podróżniczej oraz dla dzieci – pokazuje pracująca tu Patrycja Czyż. – Oferujemy też zabawki i gry. W księgarni-

-kawiarni można organizować przyjęcia urodzinowe i inne imprezy okolicznościowe dla najmłodszych.

Muzeum czynne jest co-dziennie oprócz poniedziałków w godz. 10–18 (w czwartki wstęp bezpłatny), zaś kawiar-nia-księgarnia w te same dni od godz. 10 do ostatniego klienta.

H.W., Fot. Nicolas Grospierre_Typologie 1_2011

KrólikarniaVagabundus

Ursynowski Klub Turystyki Rowerowej zaprasza 4 marca na ostatnią zimową wyciecz-kę pieszo po zachodniej części Puszczy Kampinoskiej (ok. 18 km). Wyjazd autobusem PKS z przystanku Dw. Gdański 04 o godz. 9.00 do Nowin. Należy zabrać ze sobą prowiant i ciepłą herbatę na cały dzień. Prowa-dzi Marek Dąbrowski (e-mail: [email protected])

http://www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Page 7: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 7

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

REKLAMA W POŁUDNIUul. Puławska 136, pon. pt. 9.00 - 17.00, tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

BIURA OGŁOSZEŃ: l ul. Bokserska 42, Kiosk „Kram”, 22 357-11-21 l ul. Wąwozowa 23, ART MIL, 22 648-24-06, 22 648-24-07 l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-26-30, 22 620-17-83 l ul. Dobra 19 „Katom”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, tel. 22 213-85-85, 601-213-555

l HYDRAULIK, 797-135-321.l Hydraulika, gaz, glazura,

Zenek, 691-718-300.l Komputery - pogotowie,

ul. Na Uboczu 3, 22 894-46-67, 602-301-214.

l OKNA, naprawa, regulacja, renowacja, 502-431-461.

l Pralnia Samoobsługowa, ul. Surowieckiego 12A, Ursynów, 22 644-93-77, www.pralniasamoobslugowa.com

l RADCA PRAWNY, 513-295-185.

l Remonty mieszkań, wszyst-ko, 505-639-443.

l Stolarz, usługi, 602-126-214.

l Stolarskie: naprawy, rzerób-ki, szafki kuchenne, szafy - inne, 22 641-34-38, 604-637-018.

l Tapicerskie u klienta, 500-751-995.

l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986.

l Wizytówki, poligrafia, 601-213-555.

l Wywóz - mebli, gruzu, liści, oczyszczanie piwnic, garaży, 600-359-594.

l Żaluzje, roletki, plisy, verticale, tanio, 22 848-34-34, www.zalvert.pl

ADMINISTROWANIEl Administrowanie

i zarządzanie, obsługa wspólnot mieszkaniowych, WG Perfekt Władysław Gizowski, 509-566-723.

KUPIĘl Antyki, starocie, kupno-

-sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Aktualnie, antyki wszelkie za gotówkę, 601-336-063, 500-034-552.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki, srebro oraz inne przedmioty 22 610-33-84, 601-235-118, 669-154-951.

l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antykwariat, księgozbio-ry, dojazd, gotówka, 608-885-800.

l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48.

l Płyty gramofonowe klasyka, jazz, 22 642-81-80.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l Srebro! Wyroby srebrne i złom srebrny kupię. 2000 zł/kg, minimum 100g. Powyżej 1 kg negocjacje, 509-240-320.

SPRZEDAMl 79 m kw. - blisko metra,

793-973-996.l Magiel prasujący elektrycz-

ny, wał dlugości 180 cm, tel. 22 667-49-44.

NIERUCHOMOŚCIl BP sprzedam apartament

82 m kw., Mokotów, 505-301-145.

l Do wynajęcia mieszkanie z miejscem postojowym na Kabatach - Ursynów, blisko stacji metra, 781-130-250.

l Dwa mieszkania własno-ściowe po 31,20 mkw. Górny Mokotów i bliska Wola, zamienię na około 60 mkw., własnościo-we blisko Śródmieścia (bliska Ochota, Żoliborz), 22 625-53-43.

l Kupię bezpośrednio dom, segment, Mokotów lub zamienię bezczynszowe mieszkanie na dom, 533-633-879.

l Sprzedam mieszkanie Natolin-Ursynów, blisko me-tra, 793-973-996.

l Zamienię Kabaty 3 pok., metro, basen, garaż na 2 pok., nowe, zieleń, atrakcyjna lokaliza-cja, 502-775-320.

NAUKAl Angielski, 603-920-332.l Angielski, 609-776-896.l Angielski - szkoła postawo-

wa, gimnazjum, liceum, 22 851-49-72.

l Matematyka, 505-124-181.l Matematyka, dojeżdżam,

509-464-042.

PRACA - daml Lekarza internistę, medy-

cyny rodzinnej, kardiologa do przychodni lekarskiej, 22 651-70-75, 605-440-831, 22 722-61-17.

l Zatrudnię emeryta na parking, tel. 501-656-760.

USŁUGISZKLARSKIEw zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115agodz. 10.00 - 18.00

soboty 10.00 - 14.00tel. 22 843-04-88

AUTO-MOTOl Auto każde kupię, gotów-

ka, 530-979-018.l Kupię każde auto z lat

1998 - 2012, najwięcej zapłacę, szybki dojazd, gotówka, 500-666-553.

l Skup aut po 98 r. Naj-wyższe ceny, płatność od ręki, profesjonalna obsługa, 500-540-100.

USŁUGIl A- Przeprowadzki,

512-139-430.l A - Sprzątanie piwnic,

wywóz mebli, 694-977-485.l AA - Remonty komplekso-

we - solidnie, 799-052-635.l A-Z Remonty, elektryka,

hydraulika, glazura, gładź, 664-560-693.

l Brukarskie, 600-338-744.l Budowa domów,

694-401-711.l CleanLux - pranie

dywanów, wykładzin, 691-851-588.

l Cyklinowanie, 696-500-201.

l Cyklinowanie bezpyło-we, układanie profesjonalnie z gwarancją, 601-347-318.

l Cyklinowanie, układanie podłóg, malowanie mieszkań, 22 646-19-87.

l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16.

l Elektroawarie, 507-153-734.

l Elektryk tanio, 507-153-734.

l Gazowe kotły, kuchnie - serwis, montaż, hydraulika tel. 600-709-630.

l Glazura, gipsy, hydraulika, malowanie, tapety, panele, 22 642-71-13, 694-722-760.

l Hydraulik, 663-735-886.l Hydraulik, 695-399-027.

KANCELARIARADCóW PRAWNyCH

metro pl. Wilsona,ul. Słowackiego 5/13 lok. 142

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

AGD - RTVl "ABAC" naprawię każdy

telewizor, 22 847-24-77.l Lodówek naprawa,

22 842-97-06, 602-272-464.l Lodówek, pralek naprawa -

603-047-616, 502-562-444.l Naprawa pralek,

22 642-98-82.l Naprawa pralek, lodó-

wek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l Naprawa telewizorów, tanio 22 641-80-74, 501-829-771.

l Pralki u klienta, 22 649-45-86.

NAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 22 844-81-58

KANCELARIA PORAD PRAWNyCH, PODATKOWyCH

I PRAKTyCZNyCHWarszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32

Kancelaria czynna dla Klientów tylko w godzinach:

pon., śr., czw. 16.00-19.00 wt. 8.00-14.00 - Obrona przed fiskusem- Spadki- Ochrona dóbr osobistych- Procesy cywilne, gospodarcze i rodzinne - Audyty prawne, ekspertyzy i opinie

ZDROWIEl Protetyka - protezy z mięk-

ką wyściółką, z przyssawkami, szkielety bezklamrowe, korony, naprawa protez, 694-898-532.

RóŻNE

ROZPOCZYNAMY REKRUTACJĘ DO WSZYSTKICH GRUP NA ROK SZKOLNY 2012/2013

REALIZUJEMY OBOWIĄZEK ROCZNEGO PRZYGOTOWANIA PRZEDSZKOLNEGO W GRUPIE ,,0”

DLA NAJMŁODSZYCH W WIEKU 1-3 LAT MIEJSCA W GRUPIE ŻŁOBKOWEJ

Katolickie Przedszkole Językowe ,,Anioła Stróża”przy Centrum Kulturalnym Ojców Barnabitów

Służew, ul. Smoluchowskiego 1tel. 22 843 40 12, 603 999 552 www. przedszkolebarnabici.pl

oraz

Katolickie Przedszkole Językowe ,,Dzieciątka Jezus”Stegny, ul. Sobieskiego 15

tel. 22 55 80 840, 607 543 141 www. przedszkole-barnabici.edu.pl

ZAPRASZAMY NA DNI OTWARTE we wszystkie soboty i niedziele do końca marca w godz. 11.00 – 14.00

Akademia Turystyki i Zdrowia Seniorów serdecznie zaprasza na:

Święta Wielkanocne w dniach od 6. 04 do 20. 04. 2012 do Krynicy Morskiej, koszt pobytu 990,00 złotych;

oraz do Jastrzębiej Góry w okresie od 6. 04 do 20. 04. 2012, koszt pobytu 1100,00 złotych,

w tym 4 zabiegi rehabilitacyjne.

Zgłoszenia, ul. Puławska 35 lok. 2, tel. 22 646-21-00.

Page 8: poludnie mokotow nr 8 z dnia 1 marca

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136tel./fax 22 844-39-45,

tel. 22 844-19-15www.poludnie.com.pl

[email protected]@[email protected]: Andrzej Rogiński

"Południe"redaktor naczelny:Andrzej RogińskiRedakcja czynna

w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00pt. w godz. 9.00 - 16.00

W tych godzinach przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©Druk: PresspublicaISSN 2082-6567

Nakład 43 000 egz.Wydawca jest członkiem

Warszawskiego Towarzystwa Prasy Lokalnej

Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

W dniach 25-26 lutego w hali Arena Ursynów odby-ły się zawody Pucharu Świata kobiet w judo. Były to zawody z cyklu kwalifikacji olimpijskich. Wystartowała w nich rekordo-wa liczba 280 judoczek z 50 krajów, w tym 24-osobowa re-prezentacja Polski.

Trener repre-zentacji Polski, Adam Maj, nie był zachwycony po-stawą podopiecz-nych w sobotnich zmaganiach w Pu-charze Świata w Warszawie. Przy-znał, że najjaśniej-szym punktem była Arleta Podo-lak, która zajęła siódme miejsce w wadze 57 kg.

Adam Maj nie mógł się nachwa-lić pochodzącej z Zamościa za-wodniczki AZS Uniwersytet War-szawski, powiedział: - To jeszcze juniorka, a już potrafiła wygrać z Kubanką Lupetey, która sta-wała na podium największych światowych imprez. Podolak była w sobotę najjaśniejszym punktem reprezentacji. Poka-zała, że ma ogromny poten-cjał, ale o tym wiedziałem nie od dziś. Wcale nie wykluczam, że mocno zaatakuje pozycję innych zawodniczek w wadze 57 kg, chociaż na debiut w mi-strzostwach Europy jest jeszcze raczej za wcześnie. Debiutująca wśród seniorek 19 letnia Podo-lak przyznała: - Nawet nie ma-rzyłam o awansie do ćwierćfi-

nału imprezy. Realnie mogłam myśleć o zwycięstwie tylko w inauguracyjnym pojedynku z Holenderką Sanne Verhagen, wicemistrzynią świata juniorek, ale kompletnie nie spodziewa-łam się, że zajdę aż tak wysoko.

Z Verhagen młoda zawod-niczka wygrała przez waza-

-ari w dogrywce, podobnie jak z brązową medalistką olimpijską z Aten, Kubanką Yurileidys Lupe-tey. Zapytana o swoje szanse na start w ME powiedziała: - Chyba jeszcze za wcześnie na myśle-nie o reprezentacji seniorskiej, ale gdybym dostała możliwość rywalizowania w kwietniowych mistrzostwach Europy w Czela-bińsku, podjęłabym rękawicę. Do odważnych świat należy.

W niedzielę w Arenie Ursy-nów z trzech startujących re-prezentantek Polski, które są blisko wyjazdu na olimpiadę - Katarzyna Kłys (70 kg), Daria Pogorzelec (78 kg) i Urszula

Sadkowska (+78kg) - najlepiej zaprezentowała się Sadkowska, która po zajęciu drugiego miej-sca powiedziała: - Wróciła mi wielka chęć do walki i radość z uprawiania judo. A jeszcze po ubiegłorocznych mistrzostwach świata zastanawiałam się na-wet, czy nie zakończyć kariery.

Nie było pieniędzy na moje wy-jazdy zagraniczne, do tego do-szły różne kontuzje. W Arenie Ursynów Sadkowska wygrała aż cztery pojedynki, a dopiero w finale przegrała na kary z Ku-banką Idalis Ortiz.

Atrakcją stołecznych za-wodów był sobotni „trening z mistrzem”. Zajęcia z dziećmi i młodzieżą poprowadzili mie-dzy innymi medaliści olimpij-scy, MŚ i ME - Paweł Nastula, Aneta Szczepańska i Adam Adamczyk.

Piotr Niewęgłowski Fot. Grzegorz Lasota

Judo w Areniedokończenie ze strony 1

Biur i innych powierzchni niesportowych jest parę tysięcy metrów kwadratowych.

Trzeba też wiedzieć, że try-buny i płyta boiska wedle rozu-mienia przepisów budowlanych nie są powierzchnią użytkową w budynku, bo stadion nie ma stałego dachu nad trybu-nami. Nie można też zgodnie z prawem uznać trybun za powierzchnię przeznaczoną pod sport. To jest co najwyżej rekreacja. Zatem zrealizowany stadion również z tego powo-du jest niezgodny z projektem planu.

To paradoks. On może śmie-szyć, ale prawo jest prawem i trzeba je szanować albo zmie-nić na rozsądniejsze, a nie „ole-wać” lub stosować na „mniej więcej”, co próbuje się robić w tym planie.

Zgodnie ze studium uwa-runkowań i kierunków zago-spodarowania przestrzennego miasta Warszawy uchwalonego przez Radę Miasta w 2006 r., a stanowiącego strategiczny dokument planistyczny, rejon Stadionu Narodowego przezna-czony jest pod sport jako funk-cja przeważającą nad innymi funkcjami. Aby więc zgodnie z prawem wprowadzić inne po-trzebne funkcje, w istotnej skali, do planu zagospodarowania stadionu i jego otoczenia, trze-ba zmienić studium, wpisując tam te funkcje. Miejscowy plan zagospodarowania musi być bowiem zgodny ze studium. Trzeba to zrobić, by zgodnie z prawem można było uchwalić plan pozwalający na stadionie i w halach sportowych orga-nizować koncerty czy wysta-wy. Zorganizowanie koncertu będzie łamaniem prawa. Nie chciałbym, aby władza pozwa-lała na koncerty, gdy przepis na nie nie zezwala.

Przewiduje się tam hale sportowe, które oczywiście są zgodne ze studium, ale za-

kłada się, że te hale mogą też być halami wystawowymi. A to już jest niezgodne ze studium. Jeśli chcemy, by stadion i hale sportowe mogły zarabiać na siebie, to trzeba zezwolić tam na funkcje inne niż sport, by było z czego dołożyć, bo na sporcie się nie zarabia. Trudno też oczekiwać, by codziennie lub choć co tydzień był tam ja-kiś mecz. Trzeba, by te obiekty „żyły” 24 godziny na dobę, by do nich nie dokładać. Aby to zrobić zgodnie z prawem trzeba zmienić studium, by móc w kon-sekwencji uchwalić plan zgodny z prawem.

Po głębokiej analizie praw-nej treści planu należy stwier-dzić, że również szereg innych jego ustaleń nie wypełnia stan-dardów prawnych. Przykładem niech będzie to, że dla szeregu terenów nie określono w ogó-le wskaźników inwestycyjnych typu powierzchnia zabudowy, jej intensywność lub ilość ziele-ni. Lista uwag prawnych, które sporządziłem, ma kilkadziesiąt pozycji. Przesłałem je do Pre-zydenta Warszawy, bo każdy obywatel ma prawo to zrobić. Wynika to z ustawy. Tekst uwag na stronie internetowej gazety.

W planie - moim zdaniem - znajdują się ponadto zapisy me-rytorycznie błędne, choć zgod-ne z prawem. Z treści planu wynika, że zakazuje się reklam na Stadionie Narodowym. Je-stem za, jeśli zapis miałby doty-czyć zakazu reklam na elewacji stadionu. Ale z jego treści to nie wynika. Natomiast sprzeciwiam się zakazowi reklam wewnątrz stadionu, w tym na płycie sta-dionu. Przecież na tym można zarabiać na utrzymanie obiek-tu. W tym kontekście zapis jest moim zdaniem wadliwy, choć intencja jego zapewne była inna.

Paradoksem planu jest jed-nak to, że tuż przed elewacją stadionu mogą stać reklamy i to nie małe i stadion zasłaniać.

Z tym się nie zgadzam. Plan po złożeniu do niego uwag przez obywateli, do czego zachęcam, zapewne będzie poprawiony przez Prezydenta Warszawy. Prawdopodobnie z uwagi na skalę niezbędnych zmian bę-dzie on po raz trzeci wyłożony. Błędem tego planu jest chyba też to, że mimo iż swymi grani-cami objął tereny kolejowe, to nie opisano w jego tekście wa-runków zagospodarowania dla tych terenów. A przecież wła-śnie zmieniły się przepisy, któ-re obecnie już na to zezwalają, a nawet nakazują to robić. Ten brak jest rażącym naruszeniem zasad sporządzania planu. W planie nie mogą występo-wać ani białe plamy, ani czarne dziury.

Nie ma się po co spieszyć z uchwaleniem tego planu. On nie jest obecnie do czegokol-wiek potrzebny. Stadion już jest, a hali sportowej ani mia-sto Warszawa, ani rząd i tak nie wybuduje z braku pienię-dzy. Najważniejsze, że mając projekt planu miasto wie, jak można teren zagospodarować, bo wszystkie resortowe służby plan uzgodniły. Zresztą ciągle toczy się sprawa zwrotu nieru-chomości byłemu właścicielowi – rodzinie Chowańczaków, więc żaden kapitał prywatny tam nie zainwestuje pieniędzy.

Pośpiech jest wymagany tyl-ko przy łapaniu pcheł. Lepiej bez planu niż zły plan. A jak będzie trzeba, to wyda się bez planu decyzję o warunkach za-budowy na halę i po kłopocie. Wierzę też, że Prezydent zmieni plan na zgodny z prawem. Jeśli bowiem władza chce, by oby-watele szanowali ją i prawo, to sama musi dać dobry przykład szacunku do prawa. Jest złym przykładem, gdy plan Pałacu Kultury zakazuje reklam na tym budynku, a one są tam wiesza-ne. Podobnie jest z reklamami na realizowanym budynku ratu-sza w Wilanowie.

Niech władza się więc nie dziwi, że obywatele stawiają swoje reklamy z rażącym na-ruszeniem prawa. Przykładem reklama obok parku na placu Defilad, czy na stadionie Skry. Ci ostatni też chcą zarobić na sport, bo w zamian za reklamę inwestor sfinansował tartanową bieżnię. Ale robią to niezgodnie z prawem i planem miejsco-wym, bo zasłonili „przepięknej urody zabytkowy stadion Skry”, a szczególnie jego elewację po-krytą graffiti w stylu zig zag, plusk i bum, której wygląd podlega ochronie prawnej na wniosek konserwatora zabyt-ków. Dura lex, sed lex – twarde prawo, ale prawo.

Uczestnicy dotychczasowych debat na temat planów nie byli dotychczas częstowani ciastecz-kami. Tym razem było inaczej, za co dziękuję.

Bogdan Żmijewski

PS Dyskusja na temat ogrodze-nia stadionu jest błahostką wobec spraw wyżej przedstawionych.

Stadion wyłożony

23 lutego Rada Warszawy, na wniosek Prezydenta Warsza-wy, podjęła uchwały w sprawie zmian w budżecie miasta sto-łecznego Warszawy na 2012 r. i w sprawie zmian w Wielo-letniej Prognozie Finansowej miasta stołecznego Warsza-wy na lata 2012-2033, które umożliwią budowę przedszkola i szkoły podstawowej na tere-nie Wilanowa Zachodniego.

Przedszkole dla 250 dzieci będzie pierwszym budynkiem kompleksu oświatowego przy ul. św. Urszuli Ledóchowskiej. Publiczna prezentacja rozwią-zań I etapu projektu odbędzie się w marcu br. Rozpoczę-cie budowy nastąpi jeszcze w 2012 r., a zakończenie zapla-nowano na 2014 r. W Wielo-letniej Prognozie Finansowej m.st. Warszawy na lata 2012-2033 przewidziana jest rów-nież budowa szkoły podsta-wowej dla 540 uczniów przy ul. św. Urszuli Ledóchowskiej. Rozpoczęcie budowy zaplano-wano w 2014.

W czerwcu ub.r. Dzielnica Wi-lanów m.st. Warszawy ogłosiła konkurs na opracowanie kon-cepcji architektoniczno-budow-lanej kompleksu przedszkolno--szkolnego na terenie Wilanowa Zachodniego, na działce zaku-pionej przez m.st. Warszawa. Na początku października 2011 r. został rozstrzygnięty 2 konkurs. Sąd konkursowy za najlepszą uznał koncepcję przygotowaną przez warszawską Pracownię Architektoniczną BNS - Kry-styna Szypulska, Bożena Stani-szewska. Na początku grudnia 2011 r. została podpisana umo-wa z Pracownią BNS na przygo-towywanie dokumentacji archi-tektonicznej pierwszego etapu realizacji inwestycji. Do końca lipca 2012 będzie gotowy pro-jekt przedszkola, natomiast do końca listopada br. szkoły pod-stawowej.

Na budowę przedszkola za-planowano 11,56 mln zł, a na budowę szkoły podstawowej wraz z zapleczem sportowym 19,82 mln zł.

W okresie, gdy władza sa-morządowa w Warszawie nie była tak silnie scentralizowana jak dzisiaj, poszczególne gminy dzielnicowe posługiwały się herbami. Dzięki temu miesz-kańcy mocniej identyfikowa-li się ze swoją społecznością lokalną. Sejm uchwalił jed-nak tzw. ustawę warszawską i mamy jedną gigantyczną gmi-nę. Władza centralna niechęt-nie patrzy na wizualne choćby próby odróżnienia się dzielnic. Ale to obywatele naszego mia-sta są jej suwerenem a więc im powinna przysługiwać decyzja w tej sprawie.

Samorząd Ursynowa stawia pytanie: Czy Dzielnica Ursynów powinna się promować poprzez używanie własnego herbu? Zaprasza do wzięcia udziału w sondzie na: www.ursynow.waw.pl

Przypominamy, że herb Ur-synowa został zatwierdzony przez Radę Gminy Warszawa Ursynów 14 lutego 1995 r. Jego projektantami byli heral-dycy: Jerzy Nowosielski i An-drzej Kulikowski. Herb przed-stawia niedźwiedzia stojącego z różą w łapie na murach zam-ku, symbolizującego miasto. Czerwony zamek na żółtym tle informuje, że miastem tym jest Warszawa, bo żółty i czerwony to oficjalne kolory Miasta Sto-łecznego Warszawy.

Udział w sondzie na: www.ursynow.waw.pl

Herb

Będzie przedszkole i szkoła w Miasteczku Wilanów

Pieniądze przyznała Rada Warszawy