Pokolenie show off: próba wyjaśnienia zjawiska
-
date post
21-Oct-2014 -
Category
Business
-
view
11.625 -
download
0
description
Transcript of Pokolenie show off: próba wyjaśnienia zjawiska
POKOLENIE SHOW OFF PRÓBA WYJAŚNIENIA ZJAWISKA
styczeń 2014
© Kristine 233, flickr.com
Czym jest show off?
Od jakiegoś czasu obserwuję niezwykle silną tendencję – zwłaszcza wśród młodych osób – do publicznego chwalenia się (na
Facebooku, na Instagramie, na blogach) posiadaniem konkretnych materialnych rzeczy, marek, luksusowym* sposobem
spędzania wolnego czasu etc. Nie jest to nowe zjawisko – istniało od zawsze, bo ostentacyjna konsumpcja jest jednym ze
sposobów budowania własnego statusu społecznego. Dziś jednak zjawisko to, głównie dzięki serwisom społecznościowym,
zdaje się być bardziej/ szerzej widoczne. Dodatkowo, podsycają je także niektórzy celebryci (vide chociażby PeKay) oraz media
tradycyjne, emitując takie programy, jak chociażby Miłość na bogato czy Warsaw Shore. W sieci pojawił się także serwis
RichKidsOfInstagram prezentujący wybrane zdjęcia z Instagrama z szeroko pojętej kategorii „luxlife”.
*Pojęcie luksusu jest pojęciem względnym. Dla jednej grupy luksusem będzie nowa bluzka z Bershki, dla innych faktycznie luksusowe marki, typu Louis Vuitton czy
Prada.
Zdjęcie: tag #luxury, instagram
Wszystko to sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, na ile zjawisko show off jest zjawiskiem pokoleniowym także w Polsce.
Postawiłam sobie następujące pytania badawcze:
Czy Polacy faktycznie angażują się w zjawisko show off online? Na jakich serwisach przede wszystkim to robią? Dlaczego/
w jakim celu to robią? Jakich reakcji oczekują od swoich znajomych po wrzuceniu takich materiałów? Jaki sami mają stosunek
do tego typu komunikatów wrzucanych przez ich własnych znajomych? Czym najchętniej się chwalą? Czy chwalących się
definiują te same cechy czy raczej można wśród nich wydzielić różne segmenty?
Pytania badawcze
© marshlight, flickr.com
Sposób przeprowadzenia badań
O pomoc w znalezieniu odpowiedzi na postawione pytania poprosiłam dwie firmy – Replise Poland (specjalizuje się w badaniu
treści w internecie przy wykorzystaniu autorskiej metodologii naive listening) oraz Izmałkowa Consulting (specjalizująca się
w badaniach pozadeklaracyjnych, z wykorzystaniem technik etnograficznych). Oba badania przeprowadzono niezależnie,
każde przy wykorzystaniu własnych autorskich metod badawczych. Oba jednak były badaniami jakościowymi. Obie firmy
badały też to samo zjawisko, choć każda z nich skupiła się na innym jego aspekcie – Replise – bardziej na publikowanych
treściach, Izmałkowa Consulting – na motywacjach i zachowaniach użytkowników. Dzięki temu udało mi się uzyskać niezwykle
ciekawe, uzupełniające się informacje. Najważniejsze wnioski znajdziecie na kolejnych stronach tego raportu.
© TheAlieness GiselaGiardino23, flickr.com
WYNIKI: ANALIZA TREŚCI
Badanie zrealizowane przez Replise Poland
na zlecenie http://hatalska.com
© smcgee, flickr.com
Kiedy: przeanalizowano wpisy opublikowane w okresie 20.08.2012 – 19.08.2013
Gdzie: analizowanymi obszarami były blogi, Facebook, fora internetowe
Kto: użytkownicy aktywni w rozpowszechnianiu wpisów wokół badanej tematyki, z podziałem na płeć i grupę
wiekową (o ile dostępne były takie informacje)
Jak: dogłębną analizę wykonano na podstawie określenia nastawienia internautów i wyłonieniu najczęściej
pojawiających się kategorii prezentowanych przedmiotów podczas dyskusji – za pomocą metody naive listening;
w czasie badania zostały wykorzystane następujące słowa kluczowe, wraz z uwzględnieniem ich odmiany przez
przypadki oraz innych określeń dotyczących danego tematu badania: kupić, mój nowy, mam nowy, nowy
nabytek, chwalić, dostać prezent, pokazać, takie tam, se se se, ja w, zobacz
Metodologia
© Omar Rodriguez-Rodriguez, flickr.com
Najważniejsze wnioski Treści show off w podziale na demografię:
Dwie grupy, które wykazują zdecydowanie większą tendencję
do publikowania treści informujących o dobrach
materialnych, to kobiety i młodzi ludzie (pomiędzy 20 a 30
r.ż.)
Struktura treści show off:
Młodzież (poniżej 20 r.ż.) i młodzi internauci (pomiędzy 20
a 30 r. ż). najchętniej publikują wpisy wzbogacone dodatkowo
zdjęciami produktów. Posty kobiet charakteryzuje duże
zaangażowanie (dłuższe opisy, zdjęcia etc.)
Tematyka:
Posty z kategorii show off krążą przede wszystkim wokół
ubrań, butów, kosmetyków i sposobów spędzania wolnego
czasu. Dość silnie reprezentowane są także takie kategorie,
jak technologie i jedzenie.
Typy kanałów:
Blogi są miejscem, w którym pojawiają się najobszerniejsze
wypowiedzi z kategorii show off (to zresztą naturalne,
wynikające ze specyfiki samego medium – blogi sprzyjają
publikowaniu dłuższych tekstów). Na forach internetowych
internauci chwalą się zdecydowanie rzadziej – charakter
zamieszczanych tam informacji jest zdecydowanie bardziej
informacyjny (gdzie kupić, jak naprawić etc.).
Sentyment:
Treści z kategorii show off mają przede wszystkim charakter
pozytywny lub neutralny.
© ffrade, flickr.com
WYNIKI: SEGMENTACJA UŻYTKOWNIKÓW
Badanie zrealizowane przez Izmałkowa Consulting (IzC)
na zlecenie http://hatalska.com.
Ze względu na bardzo dużą ilość zgromadzonego materiału,
na kolejnych stronach znajdują się najważniejsze wnioski z raportu IzC.
Pełen raport (wraz z verbatimami, przykładami zamieszczanych treści, pełną listą
skryptów mentalnych etc.) dostępny jest na zamówienie w IzC.
© oceandesetoiles, flickr.com
Kiedy: dwie fale – przed Świętami Bożego Narodzenia 2013 i po nich, świadomy i kontrolowany zabieg – okres ten
sprzyja większej ilości okazji do zachowań typu show off online
Gdzie: w I etapie badania serwisy społecznościowe Facebook i Instagram
Kto: informatorzy reprezentujący różne segmenty demograficzne; wiek: 15 – 35 lat; płeć: kobiety i mężczyźni, miejsce
zamieszkania: duże (powyżej 500 tys.) i mniejsze miasta (ok. 70 – 100 tys.); dochody: średnie (ok. 2000 – 4500 zł)
Jak: Badanie przebiegało kilkuetapowo. W 1. etapie przeprowadzono dogłębną analizę portali społecznościowych,
w wyniku której wyróżniono zmienne charakteryzujące osoby angażujące się w zjawisko show off. W 2. etapie
dokonano ich jakościowej segmentacji. Ostatnim krokiem były pogłębione wywiady indywidualne z wybranymi
reprezentantami każdego z wyróżnionych segmentów. W ich trakcie badacze wraz z informatorami przeglądali
ich własne profile oraz profile ich znajomych lub osób, które obserwują, tak aby nie polegać jedynie na
deklaracjach, a na rzeczywistych przykładach i spontanicznych zachowaniach oraz reakcjach.
Metodologia
© Omar Rodriguez-Rodriguez, flickr.com
Najważniejsze wnioski (1) Użytkownicy, którzy angażują się w zjawisko show off mają
różne motywacje i różny efekt chcą osiągnąć, w związku z tym
prezentowane przez nich treści przyjmują różną formę.
Część osób postrzega pokazywanie innym swojego statusu
materialnego oraz posiadanych dóbr jako zachowanie w złym
guście oraz coś społecznie nieakceptowanego (budzącego
zawiść i negatywne reakcje otoczenia). UWAGA: takie
unikanie chwalenia się wprost i koncentracji na sobie oraz
negatywne postrzeganie takich zachowań jest uwarunkowane
kulturowo – w Polsce są to zachowania niezgodne
z podstawowymi zasadami społecznymi i kulturowymi,
bardzo silnie uwewnętrzniane i mające duży wpływ na
postawy oraz zachowania.
Informatorzy najczęściej nie przyznają się wprost, że angażują
się w aktywność na portalach społecznościowych, aby
uzyskać aprobatę innych, że czekają na lajki i komentarze.
Odbierane jest to jako infantylne i próżne. W rzeczywistości
dla każdego z wyróżnionych segmentów aktywność
i pozytywna reakcja ze strony innych są bardzo ważne –
w bardzo dużym stopniu wpływają na ich samoocenę.
Postrzeganie aktywności innych jest selektywne i często
zależne od poziomu sympatii żywionej do danej osoby –
lepiej postrzegane i oceniane są posty osób lubianych niż
nielubianych. Lajki i komentarze pod adresem innych są więc
rodzajem manipulacji – sposobem na pokazanie swojego
stosunku do danej osoby. Także zachowania innych na
własnym profilu są „mierzone” i odczytywane w kategoriach
poziomu sympatii.
© misspixels, flickr.com
Najważniejsze wnioski (2) Osoby zaangażowane w prezentowanie dóbr materialnych
chwalą się już markami sieciowymi, które w danym momencie
postrzegane są przez ich środowisko jako modne i pożądane.
Punktem odniesienia i wzorem są dla nich polscy celebryci –
także często prezentujący się w rzeczach pochodzących
z sieciówek. Informatorzy porównują się do nich i próbują je
naśladować, ponieważ są to jedyne „gwiazdy” na tyle
dostępne, że mogą stanowić punkt odniesienia i aspiracji.
Gwiazdy zagraniczne, ze względu na prezentowany poziom
zamożności, są „poza zasięgiem” i dlatego nie stanowią
obiektu aspiracji – to poziom marzeń, które nigdy się nie
spełnią.
Marki luksusowe (np. Yves Saint Laurent, Michael Kors,
Chanel, Dior, Burberry, Louis Vuitton) pozostają najczęściej
poza zasięgiem badanych, są sferą marzeń.
Wśród osób chwalących się dobrami materialnymi oraz
własnym wyglądem silna jest rywalizacja – obserwują innych
użytkowników, porównują się do nich i starają się wypaść
lepiej.
Informatorzy dostrzegają zasadnicze różnice pomiędzy
Facebookiem a Instagramem, co przekłada się następnie na
sposób ich wykorzystywania danego serwisu oraz na
prezentowane na nich treści.
© Wen Cheng Liu, flickr.com
Segmentacja
Dla każdego z informatorów aktywność w serwisach społecznościowych jest formą autoprezentacji. Jednak każdy z nich
realizuje różne cele i różne wrażenie chce swoimi treściami wywołać u innych. W konsekwencji powoduje to, że różne osoby
różne definiują i dobierają treści oceniane jako warte pochwalenia się i pokazania innym.
Na podstawie analizy motywacji stojących za angażowaniem się w zjawisko show off w serwisach społecznościowych badacze
z Izmałkowa Consulting wyodrębnili pięć głównych segmentów użytkowników: Profesjonały, Lanserzy alternatywni, Beauty
Queens, Million Dollar Babies oraz Wannabes. Charakterystyka poszczególnych segmentów wraz z wybranymi skryptami
mentalnymi oraz informacją na temat tego, co dana grupa publikuje, znajduje się na kolejnych stronach.
© dbaron, flickr.com
Profesjonały
Charakterystyka:
Osoby traktujące profil na FB i Instagramie jako miejsca promocji swojej działalności zawodowej. Najczęściej są to osoby
pracujące w tzw. „wolnych zawodach” lub posiadające własną firmę. Profili używają do budowania swojego statusu jako
profesjonalistów w danej dziedzinie: aktywnych, przedsiębiorczych, odnoszących sukcesy. Na ich profilach znajduje się
stosunkowo niewiele informacji czysto prywatnych. Do tej grupy częściej należą: mężczyźni, osoby powyżej 25 r.ż., z dużych
miast, z wyższym wykształceniem.
Co publikują:
dokumentują swoje zawodowe osiągnięcia; prezentują wydarzenia branżowe, w których uczestniczyli; informują
o doniesieniach medialnych na swój temat, informują o sukcesach innych osób z branży (por. skrypt „ręka rękę myje…” na
następnej stronie)
© citrixonline, flickr.com
Grunt to dać się dostrzec
Promowanie własnej osoby na portalach społecznościowych
tylko pozornie jest nastawione na grono znajomych.
W rzeczywistości grupa ta dąży do bycia dostrzeżonym przez
kogoś z zewnątrz – kogoś z branży – dzięki czemu zostaną
zaproszeni do śmietanki danego środowiska i odniosą sukces.
Ręka rękę myje, a noga nogę wspiera
Aktywnie dzielą się osiągnięciami zawodowymi swoich
znajomych – szczególnie z tej samej branży – lajkują
i komentują ich posty. Liczą w tym na wzajemność i na
osiąganie szerszego zasięgu swoich postów, dzięki wsparciu
znajomych.
Ósmy grzech Twój – próżność
Mimo nastawienia na promowanie swojej osoby, nie
przyznają się wprost do tego, że to jak są odbierani przez
innych, jest dla nich ważne – że czekają na lajki i komentarze.
W rzeczywistości jest to dla nich bardzo istotne. Jest to dla
nich sygnałem, że to co robią, zyskuje uznanie w oczach
innych, że ma sens.
Wybrane skrypty mentalne
© jenny downing, flickr.com
Alternatywni lanserzy
Charakterystyka:
Osoby, które traktują profile na FB i Instagramie jako miejsce kreowania swojego wizerunku jako „ciekawych i niebanalnych
ludzi”. Budują status osób pozostających poza kulturą masową, o szerokich zainteresowaniach, aktywnych, bywających
w interesujących miejscach, robiących nieszablonowe rzeczy, mających coś do powiedzenia. Status budowany jest nie
w oparciu o posiadane rzeczy, ale o to, jakimi są ludźmi. Jest to działanie bardzo świadome, stanowi element „personal
brandingu”. Do tej grupy należą zarówno kobiety, jak i mężczyźni, częściej osoby po 25 r.ż., z dużych miast, z wyższym
wykształceniem, pracujące w wolnych zawodach lub zawodach wymagających kreatywności i indywidualizmu.
Co publikują:
zapisy chwil (istotnych i spontanicznych); zapisy nietypowych zachowań i sytuacji; informacje na temat wydarzeń, w których
brali udział; zdjęcia podróży i jedzenia
© rollanb, flickr.com
Wybrane skrypty mentalne Wszechwidzące oko Mordoru
Choć deklarują dużą spontaniczność w umieszczaniu postów
na FB czy Instagramie, poprzez pogłębioną obserwację
i rozmowę można dowiedzieć się, że w rzeczywistości są one
w dużym stopniu przemyślane i wyselekcjonowane. Grupa ta
ma świadomość, że ich profil obserwują nie tylko znajomi, ale
także osoby postronne. Dlatego też nie zamieszczają treści,
które mogą ich w jakiś sposób skompromitować.
Ja się wcale nie chwalę, ja po prostu…
Mimo, że czasem używają wobec swoich postów
sformułowania „pochwalić się”, uważają, że to co robią, jest
raczej „dzieleniem się” własnymi przeżyciami, przemyśleniami
i pasjami i nie robią tego, aby komuś zaimponować czy
zwrócić na siebie uwagę. W grupie tej nikt otwarcie nie chciał
z początku przyznać się, że oczekuje reakcji na swoje posty.
Jednak później jakby ze wstydem przyznają, że jest to
przyjemne uczucie, gdy ktoś polubi to, co się zamieściło.
Pokaż klasę a nie kasę
Pokazywanie dóbr materialnych uważają za coś „w złym
guście” – czego nie powinien robić kulturalny człowiek.
Kojarzy im się to z dorobkiewiczami, nowobogackimi, którzy
nagle doszli do dużych pieniędzy i jeszcze nie potrafią
odnaleźć się w takiej sytuacji.
© pedrosimoes7, flickr.com
Beauty Queens
Charakterystyka:
Osoby wykorzystujące profile na FB i Instagramie do budowania swojego statusu jako osób atrakcyjnych fizycznie. Ich
aktywność koncentruje się wokół publikowania zdjęć, na których wyglądają wyjątkowo korzystnie, a także dokumentowania
wszelkiego rodzaju metamorfoz we własnym wyglądzie. Chętnie dzielą się też informacjami dotyczącymi tego, jak uzyskali
dany efekt (np. opisują wykonywane ćwiczenia, stosowane diety, kosmetyki, podają adresy salonów kosmetycznych). Do tej
grupy częściej należą: kobiety, osoby w wieku 20 – 30 lat, nieco częściej osoby z mniejszych miast, częściej osoby ze średnim
wykształceniem, – nieco częściej osoby pracujące w zawodach mających coś wspólnego z dbaniem o urodę (np. fryzjerki).
Co publikują:
zdjęcia swoich stylizacji (tzw. „ogólny look”); zdjęcia swojej figury; zdjęcia z wakacji – na których głównym obiektem są oni
sami; zdjęcia włosów, paznokci, makijażu; zdjęcia swoich partnerów; zdjęcia swojej aktywności sportowej
© margotwood, flickr.com
Wybrane skrypty mentalne Po co błyszczeć tylko dla siebie
Osoby z tego segmentu uznają się za bardzo atrakcyjne i bez
oporów mówią o tym, że chcą pokazać to innym. Deklarują,
że wygląd jest ważny dla nich samych i dbałyby o niego także,
gdyby nikt nie patrzył. Jednocześnie przyznają, że czują
potrzebę pochwalenia się swoją atrakcyjnością przed innymi.
Marka środkiem a nie celem
Dla tego segmentu posiadanie markowych rzeczy nie jest
celem samym w sobie – nie chwalą się zazwyczaj markami ani
cenami posiadanych ubrań czy akcesoriów. Kupują rzeczy
markowe, ponieważ zazwyczaj lepiej one wyglądają – są
lepsze jakościowo, mają ciekawsze kroje, charakterystyczny
styl – dzięki czemu lepiej się w nich prezentują. Jeśli świetnie
wyglądają w czymś kupionym na bazarze, także będą to nosić
– wynika to z ich głębokiego przekonania co do własnej
atrakcyjności.
Udawana naturalność
Mimo że większość zamieszczanych przez nich zdjęć
pochodzi ze specjalnie wykonywanych sesji i są starannie
wyselekcjonowane, nie lubią się do tego przyznawać.
„Pozowanie” uznawane jest za próżne. Obniża też w pewnym
stopniu wartość zdjęcia – na zdjęciach pozowanych każdy
wychodzi lepiej niż normalnie. Deklarują więc, że zdjęcia są
w pełni naturalne.
© webgrl, flickr.com
Million Dollar Babies (1)
Charakterystyka:
Grupa budująca swój status jako osoby modnej i ekskluzywnej. Podobnie jak Beauty Queens przykładają bardzo dużą wagę do
swojego wyglądu, ale najważniejszymi kryteriami atrakcyjności są dla nich: zgodność z najnowszymi trendami, naśladowanie
tego, co noszą gwiazdy, posiadanie przedmiotów modnych i znanych marek. Poprzez posiadanie rzeczy znanych marek budują
swoje poczucie wartości – często podkreślają, że dzięki temu czują się „luksusowo”, „ekskluzywnie”, „prestiżowo”. W swoich
postach chętnie dzielą się informacjami, w co są ubrani, a także cenami posiadanych przedmiotów. Do tej grupy należą:
częściej kobiety niż mężczyźni, najczęściej osoby w wieku 20 – 30 lat, zarówno osoby z dużych jak i małych miast, nieco
częściej osoby ze średnim wykształceniem, nieco częściej osoby, których rodzice mają wyższe dochody niż średnia.
© partymonstrrrr, flickr.com
Million Dollar Babies (2)
Co publikują:
zdjęcia swoich stylizacji; zdjęcia butów – często są to zdjęcia całej posiadanej kolekcji z wymienionymi markami; zdjęcia
kosmetyków – publikowane częściej na Instagramie niż na FB; zamieszczają głównie zdjęcia kosmetyków marek luksusowych
(Chanel, YSL, Dior), pokazywanie marek drogeryjnych uważane jest za obciach; zdjęcia akcesoriów – najczęściej zdjęcia torebek,
okularów, biżuterii, telefonów komórkowych (zrobionych najczęściej w lustrze – tak, żeby było widać i autora zdjęcia, i telefon);
zdjęcia jedzenia i kawy (szczególnie często kawy ze Starbucksa)
© jRoxy13, flickr.com
Wybrane skrypty mentalne Być jak gwiazdy
Grupa bardzo zaangażowana w śledzenie życia gwiazd,
a w szczególności najnowszych, kreowanych lub
naśladowanych przez nie trendów. Wiedzę czerpią zarówno
z portali internetowych (Plotek, Pudelek, Plejada), jak
i z tych czasopism, z których można dowiedzieć się dokładnie,
w co ubrana jest dana gwiazda, gdzie można kupić
analogiczną lub podobną rzecz i za ile. Chętnie naśladują
polskie gwiazdy – po pierwsze ze względu na większą
dostępność noszonych przez nie rzeczy jak i większą
rozpoznawalność danej stylizacji w środowisku, w którym się
obracają.
Jak się nie ma co się lubi…
Większość informatorów marzy o posiadaniu rzeczy marek,
które postrzegają jako luksusowe (Yves Saint Laurent, Michael
Kors, Chanel, Dior, Burberry, Louis Vuitton). Ze względu na
swoje wysokie ceny nie są one jednak w ich zasięgu –
zazwyczaj posiadają zaledwie kilka rzeczy bardzo
prestiżowych marek i należą one do ich „skarbów”.
Zadowalają się markami tańszymi, ale znanymi i cenionymi
w środowisku, w którym się obracają. Szczególnie cenione są
marki Zara, Simple, Solar i Mango. Nieco niżej w hierarchii
plasują się H&M, Top Shop, River Island i Mohito.
Marka nierozpoznawalna to nie prestiż
Jako marki pożądane i cenione przez siebie wymieniają albo
bardzo znane marki luksusowe albo bardzo znane marki
sieciowe. Nie interesują ich marki niszowe. Liczy się dla nich,
aby to, co mają na sobie, było rozpoznawalne przez innych
(marka i wartość). Stąd nie są dla nich atrakcyjne marki
polskich projektantów, rzeczy na zamówienie czy produkty
niszowe. © partymonstrrrr, flickr.com
Wannabes
Charakterystyka:
Segment analogiczny do Million Dollar Babies z tą różnicą, że należą do niego bardzo młode osoby między 15 a 20 rokiem
życia, które: mają mniejsze zasoby finansowe, a więc i mniej okazji do angażowania się w zjawisko show off, są silnie
uzależnione od akceptacji rówieśników, nadal poszukują własnej tożsamości, budują swoją wartość w oparciu
o posiadanie markowych przedmiotów, starają się wyróżnić na tle rówieśników poprzez posiadanie markowych i drogich
przedmiotów.
© Anna Marie Gearhart, flickr.com
WERYFIKACJA POSTAWIONYCH HIPOTEZ
© Kymberly Janisch, flickr.com
Prawdziwy luksus kojarzony jest w Polsce jako coś bajkowego
Hipoteza potwierdzona
Dla większości informatorów luksus to poziom zamożności pozwalający na życie na poziomie wręcz bajkowym, pozostającym
w sferze marzeń, niedostępnym dla standardowego Polaka. Kojarzony jest z amerykańskimi gwiazdami lub rosyjskimi bonzami
– domami w różnych częściach świata, jachtami, garażami pełnymi luksusowych samochodów itd.
Dla informatorów już akcesoria marek luksusowych są poziomem, na który nie mogą sobie pozwolić. Część o nich marzy, część
uważa je jednak za rodzaj przesady – za jedną rzecz luksusową mogliby kupić sobie kilka rzeczy nieco mniej znanych, a wciąż
dobrych marek.
© James Wheeler, flickr.com
Jako warte pochwalenia się definiujemy już rzeczy z tzw. wyższego mainstream
Hipoteza potwierdzona
Informatorzy zaangażowani w publikowaniu informacji na temat posiadanych dóbr materialnych jako warte pochwalenia się
definiują nieco droższe marki sieciowe takie jak Zara, Simple, Mango, a czasem nawet River Island czy Mohito. Na ich
„prestiżowość” wpływają popularność, wysokie ceny, rozpoznawalność, jakość oraz fakt, że noszą je również gwiazdy.
©Flor de Maria Fashion, flickr.com
W Polsce nie wypada chwalić się bogactwem/ luksusem
Hipoteza częściowo potwierdzona
Informatorzy z segmentów Profesjonały oraz Lanserzy Alternatywni uważają, że chwalenie się bogactwem jest w złym guście
i świadczy o niskiej kulturze i klasie człowieka. Dodatkowo uważają, że jest to negatywnie odbierane i zagrażające społecznie –
ludzie w Polsce nadal są zawistni i zazdroszczą innym czegoś, czego sami nie mogą mieć. Stąd publikować można jedynie
informacje na temat rzeczy, które „są w normie” – każdy może sobie na nie pozwolić i dlatego nie stanowią zagrożenia.
Natomiast osoby z segmentu Million Dollar Babies wręcz świadomie dążą do wzbudzania zazdrości i podziwu u innych.
Obracają się jednak zazwyczaj w towarzystwie osób, które myślą podobnie jak oni sami i stąd nie mają refleksji, że ich
zachowanie może być negatywnie odbierane. U obserwujących je osób wzbudzają zawiść nakierowaną na rywalizację
a nie krytykę.
©pedrosimoes7, flickr.com
Zjawisko „chwalenia się” częściej ma miejsce na Instagramie niż na FB
Hipoteza potwierdzona
Wynika to przede z funkcjonalności Instagrama, który bazuje na dzieleniu się zdjęciami – forma czysto wizualnej prezentacji
treści sprzyja dzieleniu się treściami dotyczącymi przedmiotów i dóbr materialnych. Dodatkowo definiowanie serwisu jako
bardziej anonimowego zmniejsza skłonność do cenzurowania treści i oceniania ich w kategoriach tego, jak odbiorą to nasi
bliscy i znajomi. Brak wymogu, aby treści zamieszczane na Instagramie były dla innych inspirujące czy ciekawe, zwiększa
tendencję do traktowania tego serwisu jako miejsca do prezentowania swojego „materialnego” oblicza – wyglądu,
posiadanych przedmiotów, podczas gdy Facebook traktowany jest jako miejsce prezentowania swojego „wewnętrznego ja” –
pokazywania zainteresowań, pasji, niecodziennych aktywności, ciekawych sposobów spędzania czasu itd.
©Thomas Leuthard, flickr.com
©Anthony Citrano, flickr.com
Kopiowanie i rozpowszechnianie całości lub fragmentów niniejszego raportu
dozwolone jest pod warunkiem podania źródła.
Podczas cytowania części dotyczącej analizy treści (wnioski na s. 8), należy podać
następujące źródło: Zjawisko show off w mediach społecznościowych: analiza
wypowiedzi internautów, badanie zrealizowane przez Replise Poland na zlecenie
http://hatalska.com, styczeń 2014.
Podczas cytowania części dotyczącej motywacji i segmentacji użytkowników
(wnioski na ss. 11-28), należy podać następujące źródło: Zjawisko show off w sieci,
badanie zrealizowane przez Izmałkowa Consulting na zlecenie http://hatalska.com,
styczeń 2014.
@hatalskacom
Partnerzy merytoryczni: