Petycja Tłumaczy do Ministra Sprawiedliwości

3
Szanowny Panie Ministrze, w związku z pracami legislacyjnymi w Ministerstwie Sprawiedliwości nad ustawą o zawodzie tłumacza przysięgłego, których celem jest dalsze ułatwienie dostępu do zawodu tłumacza przysięgłego, chcielibyśmy zwrócić uwagę na poważny problem i utrudnienie w dostępie do zawodu, który dotyczy osób zamierzających zdobyć uprawnienia zawodowe tłumacza przysięgłego. Problemem tym jest brak możliwości zdawania części pisemnej egzaminu zawodowego na tłumacza przysięgłego na komputerze. Przede wszystkim problem ten uderza w grupę tłumaczy niepełnosprawnych. Osoby niepełnosprawne spełniają często wymogi formalne, są jednak dyskryminowane przez sztywne zarządzenia administracyjne dotyczące organizacji tego egzaminu. Nie ma możliwości zdawania egzaminu na komputerze, pomimo tego, że w ustawie o zawodzie tłumacza przysięgłego, jak i rozporządzeniach wykonawczych do tej ustawy brak jest wymogu pisania egzaminu ‘ręcznie’. Na chwilę obecną tłumacze niepełnosprawni, którzy nie mają wystarczającej władzy w dłoniach są wyłączeni z możliwości przystępowania do egzaminu na tłumacza przysięgłego. Osoby te są dyskryminowane, ponieważ są pozbawione możliwości zdawania egzaminu. Jest to wielka szkoda, bo wśród tłumaczy niepełnosprawnych jest wiele świetnych fachowców, dla których nabycie uprawnień zawodowych stanowi nie tylko potwierdzenie ich umiejętności zawodowych, ale także sprawia, że osoby te mogą się lepiej odnaleźć na rynku pracy. Brak możliwości pisania na komputerze stanowi także niepotrzebne utrudnienie dla pozostałych tłumaczy. Mało wśród tłumaczy jest osób wciąż nawykłych do ręcznego pisania. To jest problem także dla osób zdrowych, zwłaszcza przy takiej ilości tekstu do tłumaczenia i w tak krótkim czasie. W zawodzie tłumacza nikt ręcznie nie tłumaczy już od lat. Egzamin na tłumacza przysięgłego jest egzaminem zawodowym, który ma sprawdzić czy kandydat poradzi sobie w realiach codziennej pracy. A realia są takie, że wszyscy tłumacze używają do pracy komputerów. Zarówno dla sądów, jak i klientów prywatnych musimy dostarczać tłumaczenia wykonane na komputerze. Nikt nie przyjmie od tłumacza pracy pisanej ręcznie. Pisanie ręczne na egzaminie tak naprawdę nie służy niczemu. Argument, że pisanie na komputerze nie sprawdza kompetencji tłumacza w zakresie ortografii i interpunkcji jest nietrafny istnieje przecież możliwość wyłączania automatycznej korekty tekstu. Dla większości zdających brak możliwości zdawania egzaminu na komputerze jest

description

'Komputery na egzaminie na tłumacza przysięgłego'

Transcript of Petycja Tłumaczy do Ministra Sprawiedliwości

Page 1: Petycja Tłumaczy do Ministra Sprawiedliwości

Szanowny Panie Ministrze,

w związku z pracami legislacyjnymi w Ministerstwie Sprawiedliwości nad ustawą o zawodzie tłumacza przysięgłego, których celem jest dalsze ułatwienie dostępu do zawodu tłumacza przysięgłego, chcielibyśmy zwrócić uwagę na poważny problem i utrudnienie w dostępie do zawodu, który dotyczy osób zamierzających zdobyć uprawnienia zawodowe tłumacza przysięgłego. Problemem tym jest brak możliwości zdawania części pisemnej egzaminu zawodowego na tłumacza przysięgłego na komputerze. Przede wszystkim problem ten uderza w

grupę tłumaczy niepełnosprawnych.

Osoby niepełnosprawne spełniają często wymogi formalne, są jednak dyskryminowane przez sztywne zarządzenia administracyjne dotyczące organizacji tego egzaminu. Nie ma możliwości zdawania egzaminu na komputerze, pomimo tego, że w ustawie o zawodzie tłumacza przysięgłego, jak i rozporządzeniach wykonawczych do tej ustawy brak jest wymogu pisania egzaminu ‘ręcznie’. Na chwilę obecną tłumacze niepełnosprawni, którzy nie mają wystarczającej władzy w dłoniach są wyłączeni z możliwości przystępowania do egzaminu na tłumacza przysięgłego. Osoby te są dyskryminowane, ponieważ są pozbawione możliwości zdawania egzaminu. Jest to wielka szkoda, bo wśród tłumaczy niepełnosprawnych jest wiele świetnych fachowców, dla których nabycie uprawnień zawodowych stanowi nie

tylko potwierdzenie ich umiejętności zawodowych, ale także sprawia, że osoby te mogą się lepiej odnaleźć na rynku pracy. Brak możliwości pisania na komputerze stanowi także niepotrzebne utrudnienie dla pozostałych tłumaczy. Mało wśród tłumaczy jest osób wciąż nawykłych do ręcznego pisania. To jest problem także dla osób zdrowych, zwłaszcza przy takiej ilości tekstu do tłumaczenia i w tak krótkim czasie. W zawodzie tłumacza nikt ręcznie nie tłumaczy już od lat. Egzamin na tłumacza przysięgłego jest egzaminem zawodowym, który ma sprawdzić czy kandydat poradzi sobie w realiach codziennej pracy. A realia są takie, że wszyscy tłumacze używają do pracy komputerów. Zarówno dla sądów, jak i klientów prywatnych musimy dostarczać tłumaczenia wykonane na komputerze. Nikt nie przyjmie od tłumacza pracy pisanej

ręcznie. Pisanie ręczne na egzaminie tak naprawdę nie służy niczemu. Argument, że pisanie na komputerze nie sprawdza kompetencji tłumacza w zakresie ortografii i interpunkcji jest nietrafny – istnieje przecież możliwość wyłączania automatycznej korekty tekstu. Dla większości zdających brak możliwości zdawania egzaminu na komputerze jest

Page 2: Petycja Tłumaczy do Ministra Sprawiedliwości

tylko powodem niepotrzebnego stresu. Zamiast skupić się przed egzaminem na merytoryce, tłumacze ćwiczą ‘na tę okoliczność ‘ szybkie pisanie ręczne, co jest absurdem, ponieważ nikt w branży tłumaczeń nie tłumaczy ‘ręcznie’. Poza tym teksty tłumaczone ręcznie są niechlujne, mało czytelne, jest dużo przekreśleń co ma niewątpliwie negatywny wpływ na ogólny odbiór pracy przez egzaminatora i ocenę końcową. Co więcej egzaminatorzy dostają do sprawdzenia fotokopie prac pisanych ręcznie. Jakość fotokopii pozostawia wiele do życzenia. Zdarza się, że na fotokopii nie ma wszystkich elementów pracy, które są w oryginale. Komisja nie zagląda do oryginałów. Zdarza się, że zdającemu egzamin zalicza się błędy, których nie popełnił. Gdyby były komputery, nie byłoby tego problemu.

Warto także zauważyć, że Komisji łatwiej by było sprawdzać i poprawiać teksty w formacie komputerowym, a zwłaszcza wycofać się z poprawki po jej naniesieniu (łatwiej jest sprawdzającemu skasować komentarz lub odrzucić zmianę niż skreślić własną poprawkę). Praca sporządzona na komputerze eliminowałaby także ryzyko braku rozczytania czy też błędnego zinterpretowania tekstu na skutek jego ograniczonej czytelności spowodowanej zapisem odręcznym. Ponadto w przypadku pisania na komputerach zdający mógłby mieć możliwość szybszego wglądu do skorygowanej wersji elektronicznej tłumaczenia, co wiązałoby się z pominięciem zbędnej biurokracji. Poza tym w przypadku pisania na komputerze mniejsze jest także ryzyko zgubienia pracy, czy też jej części, co zdarzało się już na egzaminie na tłumacza przysięgłego

pisanym ręcznie. Pisanie egzaminu na komputerze to także łatwiejsze przechowywanie prac. Prace można zapisać na nośniku elektronicznym. Nie będą zajmować tak dużo miejsca. Obecnie prace sprawdzone przez Komisję są przechowywane przez bardzo krótki czas, po czym są niszczone. Z tego powodu nie wszyscy zdający są w stanie zapoznać się z zarzutami Komisji Egzaminacyjnej. Zważywszy na fakt, że na chwilę obecną przepisy nie przewidują możliwości odwoływania się od wyniku egzaminu, możliwość wglądu w swoją pracę po jej sprawdzeniu przez Komisję jest dla zdających bardzo ważna i ‘w odczuciu społecznym’ sprawia, że ten egzamin jest bardziej przejrzysty. Oczywiście pojawiają się kwestie bezpieczeństwa w przypadku egzaminu zawodowego przeprowadzanego na komputerze. Istnieje jednak możliwość komisyjnego

zabezpieczenia plików odpowiednim oprogramowaniem. Najlepszym przykładem jest tutaj egzamin zawodowy na radcę prawnego i adwokata, który z powodzeniem jest przeprowadzany przez Ministerstwo już od kilku lat na komputerach. W przypadku organizacji tego egzaminu Ministerstwo nie musiało inwestować w sprzęt, ponieważ aplikanci zdają egzamin zawodowy na własnych komputerach.

Page 3: Petycja Tłumaczy do Ministra Sprawiedliwości

Gdyby jednak z jakichś względów skopiowanie sprawdzonych rozwiązań z egzaminu radcowskiego i adwokackiego okazało się niewykonalne na egzaminie na tłumacza przysięgłego, to należałoby pokryć koszty zakupu komputerów z wysokiej opłaty egzaminacyjnej, która przypominamy wynosi obecnie 800 zł. Oczywiście kto chce powinien mieć możliwość zdawania egzaminu ręcznie. Nie powinno być jednak tak, że tłumacze nie mają możliwości zdawania egzaminu zawodowego na komputerze. Jeżeli egzamin radcowski i adwokacki może być zdawany na komputerze, to powinna być także przewidziana taka możliwość dla tłumaczy, dla których komputer stanowi przecież już od wielu lat podstawowe narzędzie pracy. Doceniamy oczywiście wysiłek organizacyjny Wydziału Tłumaczy w Ministerstwie

Sprawiedliwości związany z dotychczasową organizacją egzaminu. Wydaję się nam jednak, że po ośmiu latach przeprowadzania tego egzaminu w takiej formie sprawa dojrzała na tyle, że należy wprowadzić konieczne zmiany w organizacji tego egzaminu. Postulowane przez nas wprowadzenie możliwości zdawania egzaminu państwowego na tłumacza przysięgłego na komputerach to nie tylko udogodnienia dla samych tłumaczy, ale także korzyści dla członków i konsultantów Państwowej Komisji Egzaminacyjnej, którzy sprawdzają prace tłumaczy. Brak komputerów na egzaminie to nie tylko dyskryminacja osób niepełnosprawnych, ale także ograniczenie dostępu do zawodu, przeciw czemu wymierzone są przecież działania deregulacyjne Ministerstwa. Bardzo liczymy na zaproponowanie jakiegoś konkretnego rozwiązania dla przedstawionego przez nas problemu.

Petycję tę składam na prośbę osób niepełnosprawnych przygotowujących się do egzaminu oraz

w imieniu pozostałych osób zamierzających przystąpić do egzaminu zawodowego na tłumacza

przysięgłego.

Renata Świgońska prawnik i tłumacz przysięgły

j. angielskiego i j. niemieckiego