Owoce Modlitwy I

27
OWOCE MODLITWY Cz. 1 wiadectwa o doznanych askach za przyczyn Czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego "Uzdrawiajcie chorych - wskrzeszajcie umar ych" (Mt 10,8) Wst p Czcigodny S uga Bo y Ojciec Stanis aw Papczy ski y w latach 1631-1701. Urodzony w Podegrodziu k. Nowego S cza, wi kszo swego aktywnego i ofiarnego ycia sp dzi na Mazowszu, w Puszczy Maria skiej, gdzie za o y Zakon Marianów, oraz w Górze Kalwarii, gdzie przez 24 lata s owem, przyk adem ycia, wi to ci dopomaga wspó braciom marianom i wiernym wieckim przybli a si do Boga. Jego wiara, niezachwiana ufno , arliwe umi owanie Stwórcy, cze do Naj wi tszej Maryi Panny Niepokalanie Pocz tej, ofiarna mi o bli niego, przejawiaj ca si w podejmowaniu heroicznych wysi ków dla zbawienia grzeszników i ratowania dusz z czy ca, s dla nas wzorem i wyzwaniem. Ju za ycia by zaszczycony niezwyk ym darem skuteczno ci modlitwy, dlatego te wspó cze ni Ojcu Papczy skiemu wiadkowie nadali mu tytu "Cudotwórcy i proroka". Historia przekaza a nam wiele wiadectw o askach, jakie jeszcze za swego ycia, a tak e ju po mierci, wyprosi dla tych, którzy si do niego o to zwracali. Niniejsza publikacja powsta a z inicjatywy wiernych, którzy doznali ask za przyczyn Czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Wielu z nich wyzna o, e odczuwa moralny obowi zek og oszenia innym prawdy o cudzie, a tym samym o wi to ci Ojca Stanis awa. Jest to z ich strony dowód wdzi czno ci wobec tego wi tobliwego Polaka. Ksi ka jest zbiorem autentycznych wypowiedzi ludzi ró nych stanów, prostych i uczonych, ksi y i sióstr zakonnych; ludzi ró nej kultury, maj tku i wykszta cenia. Bez wzgl du jednak na te ró nice, w listach - wiadectwach uwidacznia si g bokie przekonanie ich autorów, i otrzymana aska - zmiana w sytuacji materialnej, duchowej, zdrowotnej, rodzinnej - nast pi a na skutek wstawiennictwa S ugi Bo ego Ojca Stanis awa. Niniejszy wybór pochodzi ze wiadectw zgromadzonych przez Ksi y Marianów, zbieranych od ostatniej wojny wiatowej, a nawet przed ni , do dzisiaj. Poniewa wiele relacji dotyczy spraw bardzo osobistych, zachowano ich anonimowo . Niech te wiadectwa, pe ne g bokiej wiary i niek amanej wdzi czno ci, b d i dla nas zach t do modlitw. W tym celu na ko cu ksi ki zosta a zamieszczona Nowenna do Matki Bo ej Niepokalanej w intencji otrzymania potrzebnej aski za przyczyn S . B. O. Stanis awa od Jezusa i Maryi Papczy skiego, Za o yciela

Transcript of Owoce Modlitwy I

OWOCE MODLITWYCz. 1

wiadectwa o doznanych askachza przyczyn Czcigodnego S ugi Bo ego

Ojca Stanis awa Papczy skiego

"Uzdrawiajcie chorych - wskrzeszajcie umar ych"(Mt 10,8)

Wst p

Czcigodny S uga Bo y Ojciec Stanis aw Papczy ski y w latach 1631-1701.Urodzony w Podegrodziu k. Nowego S cza, wi kszo swego aktywnego i ofiarnegoycia sp dzi na Mazowszu, w Puszczy Maria skiej, gdzie za o y Zakon Marianów,

oraz w Górze Kalwarii, gdzie przez 24 lata s owem, przyk adem ycia, wi to cidopomaga wspó braciom marianom i wiernym wieckim przybli a si do Boga.Jego wiara, niezachwiana ufno , arliwe umi owanie Stwórcy, cze doNaj wi tszej Maryi Panny Niepokalanie Pocz tej, ofiarna mi o bli niego,przejawiaj ca si w podejmowaniu heroicznych wysi ków dla zbawienia grzesznikówi ratowania dusz z czy ca, s dla nas wzorem i wyzwaniem. Ju za ycia byzaszczycony niezwyk ym darem skuteczno ci modlitwy, dlatego te wspó cze niOjcu Papczy skiemu wiadkowie nadali mu tytu "Cudotwórcy i proroka".

Historia przekaza a nam wiele wiadectw o askach, jakie jeszcze za swegoycia, a tak e ju po mierci, wyprosi dla tych, którzy si do niego o to zwracali.

Niniejsza publikacja powsta a z inicjatywy wiernych, którzy doznali ask zaprzyczyn Czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Wielu z nichwyzna o, e odczuwa moralny obowi zek og oszenia innym prawdy o cudzie, a tymsamym o wi to ci Ojca Stanis awa. Jest to z ich strony dowód wdzi czno ci wobectego wi tobliwego Polaka.

Ksi ka jest zbiorem autentycznych wypowiedzi ludzi ró nych stanów,prostych i uczonych, ksi y i sióstr zakonnych; ludzi ró nej kultury, maj tku iwykszta cenia. Bez wzgl du jednak na te ró nice, w listach - wiadectwachuwidacznia si g bokie przekonanie ich autorów, i otrzymana aska - zmiana wsytuacji materialnej, duchowej, zdrowotnej, rodzinnej - nast pi a na skutekwstawiennictwa S ugi Bo ego Ojca Stanis awa. Niniejszy wybór pochodzi zewiadectw zgromadzonych przez Ksi y Marianów, zbieranych od ostatniej wojnywiatowej, a nawet przed ni , do dzisiaj. Poniewa wiele relacji dotyczy spraw

bardzo osobistych, zachowano ich anonimowo .Niech te wiadectwa, pe ne g bokiej wiary i niek amanej wdzi czno ci, b d i

dla nas zach t do modlitw. W tym celu na ko cu ksi ki zosta a zamieszczonaNowenna do Matki Bo ej Niepokalanej w intencji otrzymania potrzebnej aski zaprzyczyn S . B. O. Stanis awa od Jezusa i Maryi Papczy skiego, Za o yciela

Zakonu Marianów. Odmawiaj c j wraz z pro b o beatyfikacj Ojca Papczy skiego,mo na prosi o cud uzdrowienia z nieuleczalnej choroby. Dla tych, którzy z ró nychwzgl dów nie mogliby odprawia nowenny, zaproponowano inn wersj modlitwy ootrzymanie potrzebnej aski za wstawiennictwem Ojca Papczy skiego, tak e wpo czeniu z pro b o jego beatyfikacj . Wo ajmy pe ni nadziei do Ojca Stanis awas owami pie ni:

Czcigodny Ojcze Stanis awie! Ku Tobie dzi wznosimy wzrok. Ty racz wys ucha nas askawie I drog wska przez ycia mrok!

ks. Jan Kosmowski MICWicepostulator procesu beatyfikacyjnego S ugi Bo ego

Ojca Stanis awa Papczy skiego

Nast pi a przemiana w jego postawie

Kiedy w czasie rekolekcji otrzyma am kartk z Nowenn do Ojca Stanis awaPapczy skiego. Od tamtej pory, gdy t nowenn odmawiam w ró nych ci kichchwilach, zawsze otrzymuj pomoc z nieba.

Nasza najstarsza córka mia a wielkie trudno ci w nauce. M natomiast bybardzo wymagaj cy, je li chodzi o oceny dzieci. Za ka dy z y stopie wr czwy ywa si nad nimi w potworny sposób. Z tego powodu córka sta a si bardzonerwowa, a poprawy w nauce nie by o adnej. Zacz am wi c ukrywa przed m emz e oceny córki i przez pewien czas udawa o mi si to. Lecz pewnego dnia wszystkosi wykry o. Wybuch a w domu wielka awantura, po której m jeszcze przez d ugiczas zn ca si nad nami, bez wyj tku, czy kto zawini , czy nie; zawsze znajdowapowody do bicia nawet za najmniejsze przewinienie.

Gdy w ko cu si uspokoi , zacz am go znowu oszukiwa . Córka uczy a sicoraz gorzej. Wkrótce jednak m i tym razem dowiedzia si o wszystkim izdenerwowany sam poszed na wywiadówk . W tym czasie wraz z dzie mi zacz amodmawia Nowenn do Ojca Stanis awa Papczy skiego. Czekali my z wielkimstrachem na powrót m a. Wkrótce wróci , lecz ku naszemu zdziwieniu, by zupe nieopanowany. Ze spokojem zrobi tylko kilka uwag.

Od tamtej pory w ka dej ci kiej chwili mego ycia zwracam si owspomo enie do Ojca Stanis awa i nigdy skuteczniejszej pomocy nie otrzyma am jakza jego wstawiennictwem.

Wdzi czna matka Jadwiga

Powróci spokój i zdrowie...

W grudniu, 2 miesi ce po urodzeniu córeczki, zapad am na bardzo przykrchorob . Cztery miesi ce le a am w ó ku, nie mog am zupe nie chodzi ,odczuwa am jaki okropny ci ar w g owie, przez co w ogóle nie mog am animy le , ani czyta . Codziennie wydawa o mi si , e ju dzi na pewno umr .

Je dzi am z m em do ró nych lekarzy, do ró nych miejsc, lecz coraz gorzej siczu am. Lekarze byli bezradni. Próbowa am na si chodzi po mieszkaniu, ale czuj cswoj niemoc, popada am w straszn rozpacz. Mam troje ma ych dzieci, które naczas mojej choroby wzi a do siebie babcia. Bardzo za nimi t skni am i my la am, edostan ob du. Modli am si du o, ale brakowa o mi tej silnej wiary, e Bóg mo emnie uzdrowi . Moja modlitwa by a jaka pusta. Do ko cio a chodzi am tylko raz wmiesi cu, aby przyst pi do spowiedzi. Wraca am do domu resztkami si i wcip aka am.

Kiedy rozpacz moja dosz a do granic wytrzyma o ci, zacz am wzywa MatkBo i prosi o wytrwanie. Wtedy przysz a do mnie pewna kobieta i przynios a miNowenn z modlitw o beatyfikacj Ojca Stanis awa Papczy skiego. Zamówi amMsz w. o cierpliwo w chorobie i rozpocz am Nowenn . Niespodziewaniezacz am si uspokaja ; p acz, który mnie stale trapi , gdzie ulecia , a wkrótce tenast pi a poprawa zdrowia.

W odpust w. Antoniego a 3 razy by am w ko ciele. Prosi am w. Antoniego,aby dla zas ug Ojca Papczy skiego uprosi mi u Boga zmi owanie. W czasie Mszyus ysza am kazanie o S udze Bo ym Ojcu Papczy skim. To pobudzi o mnie dojeszcze arliwszej ufno ci w Bo e Mi osierdzie i Opatrzno Bosk .

Dzi mog ju pisa i czyta . Dawniej nie mog am, bo choroba os abi a miwzrok. Wraca mi zdrowie, nadzieja i ufno . Jeszcze prosz , aby Ojciec Papczy skiwspomaga mnie w wychowaniu dzieci na chwa Boga.

Wyzwoli go z pija stwa...

W mojej rodzinie istnia bardzo trudny problem. Zi pi na ogowo.Przychodzi do domu pijany, brudny, poobijany i zaczyna awantury, bi swoj on amoj córk . W domu by a sodoma i gomora. Nieustanny strach, niepokój, nerwy ibolesne oczekiwanie, w jakim stanie dzisiaj wróci zi . Ja i córka by y my bezradne.Nasze upominanie doprowadza o go do w ciek o ci. Trzeba by o milcze i p aka .Modli am si du o. Moje modlitwy by y obficie skrapiane zami. W tym czasiedowiedzia am si o S udze Bo ym Ojcu Stanis awie Papczy skim. Ksi dz St. Idziukprzez nasze dzieci przekaza nam o nim ksi eczk i zach ca do modlitwy wró nych intencjach. Zacz am odmawia Nowenn do Maryi Niepokalanej zawstawiennictwem Ojca Stanis awa i przez dziewi dni przyst powa am do Komuniiw. G boko wierz , e dopomóg nam czcigodny Ojciec Stanis aw, bo czy to

przypadek, e akurat po zako czeniu Nowenny zi wróci do domu trze wy, anast pnie, ku naszej rado ci, przesta pi . Dzi zi z córk yj bardzo przyk adnie,zgodnie, po Bo emu. Dzi kuj Ci, Ojcze Stanis awie.

Cz sto modl si i prosz Ojca Stanis awa o wstawiennictwo. Gdy mój mbardzo powa nie zachorowa - p uca przezi bione, wysoka temperatura, komplikacje- i lekarz stwierdzi konieczno hospitalizacji, zacz am odmawia Nowenn owstawiennictwo Ojca Stanis awa i codziennie przyst powa do Komunii w. Jupi tego dnia m odzyska nagle si y, opu ci a go gor czka i bez szpitala ca kowiciewyzdrowia .

Zdarzy o si innym razem, e druga moja córka ucz ca si w redniej szkole w

Warszawie i ju ko cz ca ostatni klas , porzuci a nauk i zacz a prowadziniebezpieczne ycie. Ogromnie martwi am si i niepokoi am. Wiedzia am, co jejgrozi, bo widzia am, na jak drog wesz a, o czym tutaj wol nie pisa . Czu am sibezsilna. Nawet nie wiedzia am, gdzie jej szuka , jak jej pomóc. Wo a am jednak znadziej : "Ojcze Stanis awie, czcigodny S ugo Bo y, dopomó mi." W nimwidzia am ratunek. Zacz am si modli , odmawia Nowenn . Ju nawet nieprosi am, aby córka zda a matur , ale by zesz a ze z ej drogi i wróci a do domu.

W tym czasie odbywa y si u nas rekolekcje wielkopostne. W intencji córkiby am wi c u Komunii w. i modli am si do S ugi Bo ego Ojca Stanis awa.Drugiego dnia po rekolekcjach kto wieczorem cicho, nie mia o zapuka do naszychdrzwi. We mnie serce zamar o. Tak, to córka wróci a. Przyj am j jak ewangelicznyojciec marnotrawnego syna.

Córka zerwa a z przesz o ci i ca kowicie zerwa a z Warszaw i zerodowiskiem, w którym ostatnio przebywa a. Znalaz a na miejscu prac i sta a si

naprawd wzorow dziewczyn i uczciw katoliczk .Wszystko to sprawi czcigodny Ojciec Stanis aw. Dlatego jestem przekonana o

jego wi to ci i modl si o jego beatyfikacj .Bogu niech b d dzi ki.

Bardzo wdzi czna L.

Odnalaz am syna

Czcigodni Ksi a Marianie!

Niniejszym zawiadamiam, e za przyczyn S ugi Bo ego Stanis awaPapczy skiego odnalaz am syna - którego szuka am 18 lat. A by o to tak. Pochodz zWile szczyzny, pow. Wilejka, gm. Krynica, folwark Kowale. By am m atk imia am tylko jedno dziecko, syna. W 1940 roku w styczniu bolszewicy wywie li naSybir mego m a i syna, który by wtedy dzieckiem. Mnie nie wywie li, poniewanie by o mnie w tym czasie w domu. Pó niej si ukrywa am, zmieni am nazwisko.Przez jaki czas m i syn pisali do mnie z wierd owskiej ob asti, ale z chwil , gdyprzyszli Niemcy, wszelka czno mi dzy nami usta a i ju nie wiedzia am, co si znimi dzieje. W 1946 roku przyjecha am do Polski i zacz am poszukiwania: przezradio, Czerwony Krzy , przez znajomych za granic . Pisa am do Moskwy. Znik djednak nie mia am adnej odpowiedzi. Napisa am do Mi dzynarodowegoCzerwonego Krzy a w Genewie... I tak min o 18 lat. Wszyscy moi znajomi bardzomi wspó czuli, a jeden z s siadów da mi Nowenn do S ugi Bo ego Stanis awaPapczy skiego i powiedzia : "Módl si , a na pewno znajdziesz syna". Po 2 miesi cach moich modlitw, 5 grudnia 1957 roku, otrzyma am list od syna zLondynu. Rado moja nie mia a granic. Czy mog am przypuszcza , e on yje?Wywie li go, kiedy by dzieckiem, a on - gdy zorganizowa o si Wojsko Polskie -przyczepi si do o nierzy i cho wiele czasu sp dzi w szpitalach, bo chorowa(tyfus, malaria), wyjecha z wojskiem do Persji, potem do W och, a wreszcie doLondynu. Syn mnie te bezskutecznie poszukiwa .

Szcz cie moje z odnalezienia syna zawdzi czam S udze Bo emu

Stanis awowi Papczy skiemu. Zawsze modli am si : " wi ty Stanis awie Papczy skipopro u Matki Bo ej, eby mi pomog a odnale syna, zanim umr ".

Na tym ko cz . Niech b dzie pochwalony Jezus Chrystus.Janina

Jestem wdzi czna, e nabra am nadziei i wiary...

Ju od 17 lat jestem matk . Najpierw urodzi am 2 córeczki, a w 1988 rokuprzyszed na wiat syn. Cieszyli my si bardzo. Niestety, po roku zacz chorowa .Musia przej na diet bezglutenow . Wymaga bardzo troskliwej opieki. Dzieckosko czy o dwa lata i mimo diety jego stan zdrowia nie rokowa adnej poprawy. By omi niezwykle ci ko. W dodatku m nie chcia mi w niczym pomóc. Cz stozagl da do kieliszka. Wszystko to sprawi o, e za ama am si psychicznie. Mójniepokój powi kszy si , kiedy na piersiach pojawi y si bolesne guzy. Zacz am sibardzo martwi .

Wówczas otrzyma am z Lichenia ksi eczk o S udze Bo ym Stanis awiePapczy skim z informacj , e za jego po rednictwem mo na prosi Boga o ró neaski. Przysz a mi my l, e mo e i ja spróbuj . Zacz am wi c codziennie modli si

do Boga o ask zdrowia za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa. Od tamtej porysta am si spokojniejsza, chocia wci mia am jeszcze piersi opuchni te i obola e.W niespe na rok od tamtego czasu ponownie zasz am w ci . Mimo du ychylaków i obaw ginekologa ci a zako czy a si szcz liwie. Zgin y bolesne guzy.

W samo Bo e Narodzenie przysz a na wiat nasza córeczka. Ca y czas karmi am jpiersi . Dzi czuj si zdrowa i szcz liwa.

Chc podzi kowa Bogu oraz S udze Bo emu Ojcu Stanis awowiPapczy skiemu za wstawiennictwo, e w tamtych chwilach nie za ama am sica kowicie, a wr cz przeciwnie, nabra am nadziei oraz wiary, e Bóg pozwoli mi y .

Wdzi czna Anna

Urodzi am pi kn córeczk ...

Bardzo d ugo modli am si o potomstwo, którego nie mogli my si z m emdoczeka . Min o 16 lat od naszego lubu, ja by am coraz starsza. Pewnego dnia mójwujek, ksi dz proboszcz z Tarnowa, da mi obrazki, na których odwrocie by aNowenna o potrzebne aski za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awaPapczy skiego.

Zacz am j natychmiast odprawia w intencji uproszenia upragnionegopotomstwa. Ostatniego dnia Nowenny zamówi am Msz w. o rych beatyfikacjtego S ugi Bo ego. Wkrótce zasz am w ci i w dziewi miesi cy pó niejurodzi am córeczk , która obecnie ma pi lat. Chowa si dobrze i jest naszpociech po d ugich latach bezdzietnego po ycia ma e skiego.

Uwa am to za ask i jestem przekonana, e wstawi si za nami OjciecStanis aw Papczy ski, bo przecie taka zbie no faktów i dat nie mo e byprzypadkowa. Dlatego ka dego roku, w imieniny córeczki, zamawiam Msz w.dzi kczynn i b agaln o rych beatyfikacj S ugi Bo ego Ojca Stanis awaPapczy skiego. W sumieniu czuj si zobowi zana, aby napisa o tej asce, aby dar,

który otrzyma am, umacnia wiar innych i przyczynia si do wi kszej czci w ródnaszego narodu wobec tego "wybra ca Bo ego i wi tego Polaka, Ojca Stanis awa".

Wdzi czna matka Czes awa

Pomaga zw aszcza w sprawach duchowych...

Jestem czcicielk S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. "Propaguj "tego " wi tego" w ród moich bliskich i spisuj ró ne aski, których oni doznajdzi ki jego po rednictwu.

Oto jak do tego dosz o. Pewnego dnia w lipcu 1950 roku (pó niejdowiedzia am si , e wtedy by w Górze Kalwarii odpust Opatrzno ci Bo ej)ujrza am we nie na ce w Górze Kalwarii przy ko ció ku Wieczerzy Pa skiejolbrzymi kul , a na tej kuli sta a jaka posta w promienistym s o cu. Z daleka niemog am jej rozpozna . Postanowi am wi c zbli y si . Gdy podesz am, zobaczy am,e na kuli stoi zakonnik w bia ej sukni, r ce ma z o one na piersiach. Jasno by a

tak wielka, e o lepi a mnie i nie mog am dobrze rozpozna jego twarzy. Gdy oczymoje przywyk y do jasno ci, zauwa y am, e jest ubrany na bia o, przepasanyniebiesk wst g , w birecie na g owie. Pomy la am wtedy - kto to jest? W tej samejchwili przysz a odpowied . Zakonnik jak gdyby trzykrotnie sk oni g ow w mojstron i wyrzek s owa: "To ja - jestem Stanis aw Papczy ski." Wtedy przedstawi ammu swoje utrapienia duchowe, które ogromnie dr czy y mnie od paru miesi cy, a októrych nie chc tu w szczegó ach pisa . On za mówi dalej: "Przeczytaj mój ywot,ksi k o mnie napisan i pro mnie, o co chcesz." Zaznaczam, e to by tylko sen.

Po tych s owach przebudzi am si , widzenie znik o. Pozosta mi tylko uroknadziemskiego wiat a oraz wdzi czny g os wi tego i wypowiedziane s owa, któreutkwi y mi g boko w pami ci.

Wówczas bardzo cierpia am na duchu, modli am si naprawd bardzo du o,nic to jednak nie pomaga o. Udr czenia trwa y bez ko ca. Postanowi am wi cwype ni polecenie czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa, które przekaza miwe nie. Postara am si jak najszybciej o jego biografi i czytaj c j odkry am, e i wjego yciu by y podobne udr czenia i e tego " wi tego" cz owieka te niepokoi yró ne strapienia duchowe.Czytaj c jego yciorys i modl c si , zrozumia am wiele ze swego ycia, z moichtrosk, i moje utrapienia ust pi y. Przez d u szy czas dr czy a mnie my l, aby ten senspisa i dor czy Ksi om Marianom. Za pozwoleniem mego spowiednikauczyni am to dopiero po 3 latach.

Moje zaufanie do S ugi Bo ego Ojca Stanis awa i wiara w jego wi toumacnia y mnie.

Cztery lata pó niej ci ko zachorowa a córeczka mojej znajomej - 12-letniaKrysia. By a powa nie kory, przechodzi a ci k operacj na wyrostek robaczkowy,podczas której nast pi o p kni cie, rozla a si ropa i z wielkim trudem uratowano jejycie. Po trzech tygodniach wróci a do domu, ale na drugi dzie zas ab a, dosta a

wysokiej temperatury. Natychmiast zabrano j znowu do szpitala, zrobiono transfuzjkrwi, podano ró ne leki. Wszystkie te zabiegi nic nie pomog y. Krysia nik a w

oczach. Posz am odwiedzi jej mam , która akurat wróci a ze szpitala. Zmartwionabeznadziejnym stanem Krysi, usiad a na balkonie i bardzo p aka a. Mówi a, e Krysiajest ci ko kory, nieprzytomna, nie pozna a swojej matki, a lekarze nie maj nadzieina uratowanie jej ycia.

Bardzo by o mi al Krysi i jej matki. Przyjecha am do domu z my l , i zwrócsi do czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego z pro b o pomoc;wierzy am, e on j naprawd uleczy. U Ksi y Marianów w ko ciele przy ul.Wile skiej zamówi am Msz w. o jego beatyfikacj z pro b o uzdrowieniedziewczynki, i sama równie si modli am. Msza zosta a odprawiona 9 lipca o godz.9.00 rano. Matka Krysi uda a si do szpitala po po udniu. Ten sam lekarz, którypoprzedniego dnia mówi o beznadziejnej sytuacji, o wiadczy z rado ci : "Krysiaju jest zdrowa, rano opu ci a j gor czka i jutro mo e pani zabra dziecko do domu.Ja nie rozumiem, ale córka pani chyba jest cudownie uleczona, bo tak naglewyzdrowia a. Niech pani podzi kuje Bogu, sta si cud, a my jeste my tegowiadkami".

Na drugi dzie Krysia wróci a do domu. Obecnie cieszy si wspania ymzdrowiem, i jest bardzo dobra dla rodziców oraz otoczenia.

W tym samym roku, równie w lipcu, dozna am aski po raz drugi. Przy ul.Wile skiej w Warszawie mieszka ci ko chory na gru lic p uc wielki ateista zon , która by a jeszcze bardziej zagorza ateistk . Gdy s siedzi chcieli sprowadzi

mu ksi dza, ona o wiadczy a, e "nigdy nie dopu ci adnego ksi dza do m a". Dlanich bogiem by a partia, komunizm.

al mi by o duszy tego cz owieka, by nie posz a na stracenie. Postanowi amwraz z moj siostr gor co modli si . Ka da z nas oddzielnie odmawia a Nowenndo Czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego, aby sta si cud i abychory sam poprosi o ksi dza. Odmówi y my Nowenn trzy razy. Ani na chwil niestraci am ufno ci w skuteczno naszej modlitwy. Za par dni choremu pogorszy osi . ona wezwa a pogotowie. Zabrano go do szpitala przy ul. Wolskiej, na oddziagru liczy. O tym, aby si wyspowiada , nie by o mowy, gdy ona pilnowa a go izakaza a personelowi wpuszcza ksi dza, a by y to lata twardego komunizmu. Zaka dym razem, gdy przychodzi a do szpitala, wypytywa a chorych, czy nikt nienamawia jej m a do spowiedzi w czasie jej nieobecno ci. Grozi a nawetwi zieniem, je li kto odwa y by si "uprawia religijn propagand wobec m a".Choremu pogorszy o si , przenie li go z ogólnej sali do separatki, gdzie przebywa otylko dwóch chorych. ona o tym nie wiedzia a, bo w tym czasie by a w domu.Wcze nie rano chory sam poprosi o sprowadzenie ksi dza: "Chc si wyspowiada ".

Przyszed ksi dz kapelan z parafii. Chory wyspowiada si . wiadkiem tegonawrócenia by a pani Teresa, piel gniarka, która choremu dawa a swój krzy yk dopoca owania po spowiedzi. Na drugi dzie chory spokojnie zmar . ony przy jegomierci nie by o.

Czcigodny S uga Bo y Ojciec Stanis aw nigdy nie zawodzi tego, kto mu zaufa.

Oto jeszcze jeden dowód aski znany mi osobi cie. Do szpitala w Piasecznieprzywieziono mieszka ca tego miasta chorego na przepuklin . Jego stan by bardzo

ci ki. Chory nie chcia wyspowiada si przed operacj ani spotka z ksi dzem.Zmartwiona tym jego ona przyjecha a do Warszawy i u Ksi y Marianów zamówi aMsz w. z pro b o wstawiennictwo S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego,aby operacja si uda a, aby chory wyspowiada si i wyzdrowia . Msza zosta aodprawiona 12 pa dziernika, a pi tnastego tego miesi ca, gdy ksi dz proboszczprzyszed do szpitala spowiada chorych, to nie tylko chory, za którego si modlono -wyspowiada si , ale wszyscy chorzy m czy ni le cy z nim w sali. W niedzielodwiedzi am tego chorego w szpitalu i us ysza am, e wszyscy przyst pili dospowiedzi i Komunii w. Wówczas trudno mi by o uwierzy w to, co mówi chorzy.Uda am si wi c do ksi dza proboszcza w Piasecznie, a on powiedzia : "Prosz pani,ja jestem wi cej ni zdziwiony, gdy wszyscy chorzy tego dnia w tej saliwyspowiadali si . Dochodzi em do ka dego ó ka i ka dego wyspowiada em. Wmojej praktyce to fakt niespotykany".

Pó niej jeszcze raz posz am odwiedzi chorych w szpitalu, opowiedzia am imo S udze Bo ym Ojcu Stanis awie Papczy skim i o licznych askach uzyskanych zajego po rednictwem. Rozda am im obrazki i Nowenn . Mówili, e b d si modlili owyniesienie Ojca Stanis awa na o tarze.

We wszystkich powa niejszych sytuacjach prosz zawsze o wstawiennictwoOjca Stanis awa. Tak te by o, gdy na zawa serca zachorowa a moja 63-letniakuzynka. Pogotowie zabra o j do szpitala. Kory dwa tygodnie nieruchomo le a apod tlenem. Gdy powoli wraca a do przytomno ci, zacz am delikatnieprzygotowywa j do sakramentu pokuty. Nie chcia a nawet o tym s ysze . Uwa a asi za niewierz c , od m odo ci nie by a u spowiedzi, czyli oko o 50 lat. Znowuzacz am szturmowa do S ugi Bo ego Ojca Stanis awa. "Ojcze Stanis awiePapczy ski, dopomó , bo sama tu jestem ca kowicie bezradna." Wpad am wtedy napomys , aby zamówi Msz wi t w intencji jej powrotu do zdrowia. Powiedzia amo tym kuzynce. Bardzo chcia a y . Po krótkim oporze nabra a ch ci i nawet samaz o y a ofiar na Msz , któr zamówi am u Ksi y Marianów. Msza by a obeatyfikacj czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego z pro b oodzyskanie zdrowia, nawrócenie chorej i jej przyst pienie do spowiedzi. Dozna ampociechy, gdy kuzynka nawróci a si , przyst pi a do sakramentu pokuty i wkrótcewyzdrowia a. Zaznaczam, e Msza w. i nasze modlitwy do S ugi Bo ego odby y si24 sierpnia i tego te dnia kuzynka przyst pi a do sakramentu pokuty. Po wyj ciu zeszpitala sta a si gorliw katoliczk .

Przekonana o wi to ci Ojca Stanis awaJoanna

Uwa am, e cudem zosta uleczony...

Chc bardzo gor co podzi kowa Ojcu Stanis awowi Papczy skiemu zawstawiennictwo w czasie ci kiej choroby mego syna.

By to poniedzia ek 30 marca 1981 roku. Moje dziecko bardzo ci kozachorowa o. Lekarz stwierdzi u niego zapalenie p uc, astm oraz zapalenie oskrzelii natychmiast skierowa go do szpitala. Syn by ju wówczas tak s aby, e zabra o go

tam pogotowie. Podano mu natychmiast kroplówk i tlen. Mia wtedy zaledwie 11miesi cy. Na drugi dzie znowu pojecha am do szpitala. Lekarz poinformowa mnie,e stan dziecka jest krytyczny i mam by z nim w sta ym kontakcie.

Wysz am od lekarza i pomy la am sobie o czcigodnym Ojcu Stanis awiePapczy skim. Modli am si do niego nieustannie w podró y i w domu o zdrowie dlamojego synka. Ósmego dnia pojecha am do szpitala; by y akurat odwiedziny i lekarzordynator udziela informacji. Dr ca wesz am do gabinetu i pytam o zdrowie megosynka. Lekarz powiedzia mi, e stan dziecka by bardzo ci ki i w ka dej chwilispodziewano si , e mo e nast pi agonia, ale wszystko uleg o poprawie i w a ciwieza kilka dni "mo e pani syna zabra do domu". Odwiedzi am moje dziecko, a gdy jeujrza am, rozp aka am si z rado ci. Wiedzia am, e syn cudem zosta uleczony.Przyznaj , e w rodzinie wówczas modlili my si nieustannie do Ojca Stanis awa.

Za tydzie z trojgiem starszych dzieci pojecha am po synka. Zabra am go dodomu 14 kwietnia. Wkrótce posz am z nim do kontroli do lekarza, który stwierdzi ,e nie ma ladu choroby. Jaka to wielka rado dla rodziców!

Zdrowie mego syna zawdzi czam Ojcu Stanis awowi Papczy skiemu i proszgo o dalsz opiek .

Wdzi czna za ask matka Maria

To by cud...

Ja, ksi dz X., proboszcz parafii w diecezji lubelskiej, zeznaj , co nast puje:Od kilku lat cierpia em na nie rozpoznan chorob , która okaza a si wrzodem

na przepustnicy opuszki. Poza tym mia em ju za sob dwie operacje, wyrostka igruczo u krokowego, a przy tym wszystkim mia em jeszcze gro n wad serca.Dosz o do tego, e 11 wrze nia 1964 roku wrzód p k . Sytuacja by a dla mnie tymbardziej niebezpieczna, e na miejscu w szpitalu w Poniatowej nie by o lekarza, którychcia by si podj operacji. Natomiast w klinice chirurgicznej w Lublinie niechciano mnie przyj , o wiadczaj c, e jeszcze 15 osób czeka na operacj ; by a toju godz. 2.00 w nocy. W owej beznadziejnej sytuacji poleci em siebie opiece S ugiBo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. I w tym momencie miejscowy lekarzdy urny zdecydowa si poprosi swego koleg Y. z Opola Lubelskiego o pomoc. Popó godzinie przyby doktor z Opola i dokona skomplikowanej operacji, tylko zmiejscowym znieczuleniem. Podczas jej trwania czu em si zupe nie dobrze, kuwielkiemu zdziwieniu lekarzy i asystuj cej pomocy. Nast pnie szybko wróci em dozdrowia i swych obowi zków.

Uwa am, e szcz liwy powrót do zdrowia zawdzi czam wstawiennictwu OjcaStanis awa Papczy skiego, za co tym zeznaniem wyra am mu sw g bokwdzi czno .

Obecnie modl si i oczekuj rych ego wyniesienia Czcigodnego S ugi Bo egoOjca Stanis awa Papczy skiego, za o yciela marianów, na o tarze Ko cio a.

ks. proboszcz X.

"W Tobie, Panie, zaufa em"

O mielam si wyrazi moje g bokie podzi kowanie za aski, któreotrzyma am za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Znalaz am si w bardzo krytycznym po o eniu. Umar mój m , ja za by ampowa nie kory na nogi. Nie mog am chodzi ani pracowa , aby zarobi na swojeutrzymanie. Do sp acenia pozosta mi jeszcze d ug, który zaci gn am na pogrzebnagle zmar ego m a. Wydawa o mi si , e nie ma ju dla mnie wyj cia i wszystkona tym wiecie stracone. Bóg jednak pokierowa inaczej. Nasz ksi dz proboszczotrzyma od marianów Nowenn i ja dosta am do r k jedn , ku czci S ugi Bo egoOjca Stanis awa. Zacz am j arliwie odmawia , prosz c S ug Bo ego, eby siwstawi do Boga za mn , abym sobie jako da a w yciu rad , abym w jaki sposóbmog a sp aci d ug i abym w jaki sposób mog a zarabia na swoje utrzymanie. Zaprzyczyn Ojca Stanis awa wszystko w moim yciu nagle si zmieni o. Odprawi amNowenn , przyst pi am do spowiedzi i Komunii w. Bóg da mi zdrowie. Zacz ampracowa i sp aci am wszystkie d ugi.

Jestem przekonana, e to wszystko sta o si za przyczyn S ugi Bo egoStanis awa Papczy skiego. Oby dobry Bóg i Matka Naj wi tsza pozwolili, aby byjak najrychlej wyniesiony na o tarze, eby wiele osób mog o za jegowstawiennictwem doznawa licznych ask od mi osiernego Boga. Bardzo prosz , abyog osi to moje wyznanie, aby by o jawne to, co za przyczyn Ojca Stanis awaotrzyma am od dobrego Boga.

Ewa RzepkaNiegodna, szcz liwie uzdrowiona...

Pragn powiadomi Wielebnych Ksi y o otrzymanej asce za przyczynCzcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Mia am chore nogi z powodu ylaków. Szczególnie jedna dokucza a mi bardzood ponad 10 lat. Znajdowa a si na niej otwarta rana. Dwukrotnie le a am w szpitalu,ale nie da o si jej zaleczy . Stwierdzono, e jest skrzep i nie ma dop ywu krwi.Próbowano ró nych zastrzyków, operacji. Wszystko na nic. A ja cierpia am corazbardziej. Po bezskutecznych wysi kach lekarze skierowali mnie na rent inwalidzk .Jeszcze nie traci am nadziei i nadal chodzi am od jednego lekarza do drugiego.Przyjmowa am lekarstwa krajowe i zagraniczne. Jednak skutek by coraz bardziejop akany. Sta o si tak, e nie mog am chodzi , a nawet z powodu wielkiej otwartejrany mia am trudno ci z le eniem.

Jestem osob samotn i mieszkam w wynaj tym mieszkaniu, wi c tym bardziejby o mi ci ko, bo by am zdana na ask s siadów, którzy mnie obs ugiwali. Amia am dopiero 43 lata. Ze smutkiem i przygn bieniem rozmy la am nad swojprzysz o ci , i te chwile zawsze ko czy y si gorzkim p aczem. Przysz y do mniedwie kobiety, które zobaczy y moj ran i w jakim jestem stanie. Nie chc c mniesmuci , wzruszy y ramionami i wysz y. Wówczas dotar a do mnie Nowenna doCzcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. O mój Bo e, jak i zjakim zapa em, i z jakim p aczem, prosi am o zdrowie. Czego nie zdzia a y leki,uczyni a modlitwa. W ci gu 2 tygodni rana zagoi a si . O moim stanie sprzeduzdrowienia i obecnym mog za wiadczy dwie kobiety, które by y u mnie w czasiechoroby oraz mój spowiednik, ksi dz proboszcz.

Niegodna, szcz liwa ZofiaWierzy am, e mi dopomo e...

Przez pó tora roku przebywa em w zak adzie dla przewlekle chorych w GórzeKalwarii. Otoczenie ludzi chorych fizycznie i psychicznie by o dla mnie bardzoprzykre, tak e rozpocz em starania o przeniesienie mnie do jakiegokolwiek domurencisty. Nie da o to pozytywnego rezultatu, bowiem wsz dzie brakowa o wolnychmiejsc. W tej intencji rozpocz em modlitwy do Naj wi tszego Serca Jezusa, a tak eodmawia em Koronk do Mi osierdzia Bo ego, zgadzaj c si z wol Boga,cokolwiek zechcia by ze mn uczyni . Pewnego dnia wpad a mi w r ce Nowenna doMaryi Niepokalanej za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Potygodniu zacz em j odmawia w intencji, abym móg opu ci zak ad w GórzeKalwarii. Zadziwiaj ce, ale zanim doko czy em Nowenn , otrzyma em propozycjzamieszkania w Szczawnicy. Miejscowo t zna em bardzo dobrze, gdykilkakrotnie leczy em tam rozedm p uc. By a to druga po owa czerwca. Stwierdzam,e jeszcze nawet nie sko czy em Nowenny, a ju by em w wymarzonej Szczawnicy.

Dzi ki Bogu zak ad w Górze Kalwarii przes a mi zawiadomienie o skre leniu mnie zlisty jego pensjonariuszy, tak wi c pozosta em w Szczawnicy na sta e i tu uda o misi wynaj na bardzo korzystnych warunkach ma e mieszkanko.

Po tak pomy lnym za atwieniu moich yciowych spraw rozpocz em nowenndzi kczynn do Maryi Niepokalanej, by podzi kowa S udze Bo emu OjcuStanis awowi Papczy skiemu za wstawiennictwo, bowiem naprawd jestemwewn trznie przekonany, e to za jego przyczyn znalaz em na staro miejsce,gdzie mog sp dzi moje ostatnie miesi ce ycia.

Zygmunt

Nawet lekarze si dziwili...

Mój m po raz trzeci zachorowa na udar mózgu. Jego stan by krytyczny. Wszpitalu zosta poddany intensywnej kuracji, jednak mimo wysi ku lekarzy iró norakich zabiegów by o z nim co dzie gorzej. By am zrozpaczona i dzieli am size znajomymi swoim nieszcz ciem. Pewna pani doradzi a mi, abym odprawi aNowenn do Czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Poniewado tamtej pory nie s ysza am o Ojcu Papczy skim, ta pani da a mi jego krótkiyciorys wraz z Nowenn . Tego samego dnia zacz am j odmawia . Na trzeci dzie

m odzyska przytomno i ka dego dnia nast powa a poprawa jego zdrowia.Nawet lekarze i s u ba szpitalna dziwili si , e z tak ci kiego stanu tak szybkopowróci do zdrowia. Obecnie jest ju w domu i czuje si zupe nie dobrze.

Dzi kuj c, prosimy z serca o modlitwy w intencji ca ej naszej rodziny przygrobowcu S ugi Bo ego Ojca Stanis awa.

Wdzi czna Anna z Warszawy

Pragn , aby by og oszony wi tym

Z ró nych powodów, w du ej mierze nawet dla mnie nie zrozumia ych, jestem

eks-klerykiem. Trudno by o mi pogodzi si z t sytuacj . Obecnie czuj si trochlepiej. Znalaz em prac , która daje pewn rekompensat za moje powo anie. Jestemnauczycielem religii i znajduj w mej pracy du o zadowolenia. Powo anie mnie dowojska mia o to przerwa , bowiem nie mia em adnych szans unikni cia munduru.Rozpocz em wi c gorliwie odprawia Nowenn do Czcigodnego S ugi Bo ego OjcaStanis awa Papczy skiego. Jedynie jego opiece przypisuj fakt, e komisja poborowazaliczy a mnie do "ponadkontyngentowych" i dzi ki temu nadal bez przeszkód mogprowadzi "maluczkich" do Chrystusa.

O otrzymanej asce jestem w sumieniu zobowi zany donie CzcigodnymKsi om i obiecuj nadal modli si o wyniesienie na o tarze S ugi Bo ego OjcaStanis awa za przyczyn Naszej Pani.

Otrzyma am ask cierpliwego znoszenia cierpie fizycznych i duchowych...

Przez wiele lat cierpia am na przewlek e schorzenia uk adu ó ciowego.Poniewa rodki farmakologiczne nie przynosi y pozytywnych rezultatów, musia amzdecydowa si na zabieg chirurgiczny. Ba am si ogromnie tej operacji, bo niemia am na miejscu bliskiej osoby, która w krytycznych dniach mog aby si jakomn opiekowa . Szczególnie dr czy a mnie my l, e zmiana warunków otoczenia,zupe na zale no od obs ugi szpitalnej i ewentualne przykre nast pstwa po zabieguuniemo liwi mi codzienne przyj cie Komunii w., a tak bardzo pragn am, abynawet jeden dzie bez Niej nie up yn . W szpitalu znalaz am si w ród osóbreligijnie oboj tnych i niech tnie odnosz cych si do praktyk religijnych. W tejsytuacji zwróci am si do S ugi Bo ego Stanis awa Papczy skiego z pro b , aby miwyjedna u Matki Bo ej Nieustaj cej Pomocy szcz liwy przebieg operacji orazmo liwo przyj cia Pana Jezusa zaraz na drugi dzie po operacji. Moje wszystkiepragnienia spe ni y si , gdy przez ca y czas mego pobytu w szpitalu (30 dni) nieby o ani jednego dnia bez Komunii w. Dopomog a mi w tym siostra zakonna, zktór szcz liwym zbiegiem okoliczno ci nawi za am kontakt. Podj a si pe niprzy mnie dy ur i u atwi a przybycie do mnie kap ana z Eucharysti . Muszzaznaczy , e by o to w czasach g boko komunistycznych i kap an mia ogromnieutrudniony wst p do tego szpitala. Po operacji i narkozie nie wyst pi y u mnie adnepowik ania, jak to mia o miejsce u wszystkich pacjentek, które razem ze mnprzebywa y w sali. Otrzyma am równie ask cierpliwego znoszenia cierpiefizycznych i duchowych. Musia am bowiem znie bardzo du o przykro ci od osób,które dra ni o przychodzenie kap ana do pokoju szpitalnego. Wierz , e askacierpliwo ci by a darem wyjednanym mi przez Ojca Stanis awa Papczy skiego. Znatury jestem bardzo wra liwa, zachowanie wi c pogodnego milczenia wobecwrogiej atmosfery du o mnie kosztowa o. Mia o jednak ten skutek, e osoby, któremi dokucza y, kiedy opuszcza am szpital, przeprosi y mnie za nietaktownezachowanie.

Opisane zdarzenie mia o miejsce przed laty. Nie zg osi am go w odpowiednimczasie, ale wiele i d ugo nad tym si zastanawia am i dosz am do wniosku, e mojesumienie zobowi zuje mnie, aby o otrzymanej asce opowiedzie innym, coniniejszym czyni . Bóg zap a .

Barbara z Warszawy* * *

W roku jubileuszowym Zgromadzenia [Ksi y Marianów] zosta ampoproszona o wyg oszenie na akademii odczytu maryjnego. Jako temat wybra amsobie posta Ojca Papczy skiego na tle epoki. Potem poproszono mnie o napisanied u szej pracy na ten temat, co zrobi am.

I od tego w a nie momentu zacz a si moja "przygoda" z OjcemPapczy skim. Do pracy nie zabiera am si ch tnie. Wszyscy znajomi z kr gu oo.marianów dziwili si , e wybra am sobie tak niewdzi czn posta . Wieki odebra yOjcu Papczy skiemu witalno i przekonuj c moc, jak mia za ycia. Jegomonografia autorstwa o. Sydrego nie wzbudzi a równie mego entuzjazmu. Ale wpracy musia am si zetkn z autentykami. Moje wewn trzne opory prze amawczesna publikacja o. Sydrego dotycz ca krasomówstwa Ojca Papczy skiego. Ju tuindywidualno Ojca Papczy skiego zosta a mocno zarysowana; ujawni a sinieodparcie i poci gaj co owa prawda wewn trzna, której tonu nie da si dok adniejsprecyzowa , ale który dla czytelnika oznacza wszystko.

Ostatecznym prze omem w moim ustosunkowaniu si do Ojca Papczy skiegoby a jego "Norma vitae", a w niej pasa e odnosz ce si do mi o ci, do wspó ycia wzakonie. Cz owiek, który po przej ciu w yciu przez takie walki, u schy ku swejdrogi móg podobnie my le , na pewno mia te cnoty, o których idealne zachowaniezabiega . Mo na mu by o zaufa , zawierzy i jednoczy si z nim. I od tamtej tepory zacz o si moje z nim wspó istnienie. Oczarowa a mnie jego koncepcja mi o ciid ca a poza próg mierci, a do wrót nieba. Jest w niej konsekwencja wielkiego iwiadomego serca; serca, które musia o by blisko zjednoczone z Bogiem, by doj

do podobnych konkluzji.Bardzo wiele chwil sp dzi am dumaj c nad osobowo ci Ojca Papczy skiego.

Stara am si odtworzy w sobie jego ycie. By to dla mnie okres bardzo trudny,ci ko chorowa am na serce i praktycznie prawie nic nie mog am robi . Przy tym imy l nie bieg a jasno, gdy ci g e za ywanie nitrogliceryny ot pia o umys . Z regu yjednak gdy zasiada am do maszyny, by pisa o Ojcu Stanis awie, w ci gu 10 minutuspokaja y si wszystkie symptomy chorobowe; my l stawa a si jasna i precyzyjna.

Prac pisa am oko o pó roku, wi c nie mog o by mowy o mistyfikacji. Takd ugo nie da oby si utrzyma fikcji. Sama by am nies ychanie zdziwiona casytuacj ; z natury rzeczy nale raczej do typu niewiernych Tomaszów i osób bardzorealnie my l cych, ale w tym przypadku by am wiadoma, e Ojciec Papczy skidopomina si o napisanie tej mojej skromnej pracy, e jest ona do czego potrzebna.W dniach, w których ze wzgl du na sprawy bie ce nie mog am pisa , czu am siokropnie, ledwo chodzi am. Nieraz w modlitwie wspomina am Ojcu Papczy skiemu,e przecie widzi, e nie jest to moja z a wola, ale e jaka sprawa bie ca musia a

mnie zatrzyma . Nic to nie pomaga o. Gdy zasiada am do maszyny, aby pisa o Nim,znowu wszystkie symptomy choroby uspokaja y si . Przy tym trzeba doda , e osprawie psychogennej trudno tu my le , cho by i z tego powodu, e mam du ezmiany w kr gos upie, które powoduj uciski na nerwy i sta e zaburzenia wielunarz dów wewn trznych. Objawy dobrze znane w wyniku zmian anatomicznych. W

owym czasie objawy te by y intensywniejsze, gdy choroby jeszcze u mnie nierozpoznano, mimo jej zaawansowania. Staraj c si j opanowa , pogarsza amzbytnimi wysi kami jej stan. By am prawie u progu mierci.

Trudno mi mówi o askach uzyskanych przez Ojca Papczy skiego. Nie wiem.Rzadko prosi am go o co konkretnego. Chcia am si z nim jednoczy i przez niegouczy si tej w a nie mi o ci, jak mia . Jak rzadko kto, odpowiada mojej psychice iwewn trznej potrzebie. Zaspokaja poczucie wewn trznego sieroctwa. Stawa o sirado ci po prostu, e by , e istnia i e Bóg przez niego tak si w a nie wypowiada .Afirmowa sob warto ci duchowe, których brak czu am w swoim otoczeniu, nawetkatolickim. Po prostu zawierza am mu si ufnie, by mnie prowadzi , i od tamtej poryrobi to codziennie, rano i wieczorem. Sta si on jednym z moich Patronów. Oddajmu wszystkie sprawy mego ycia i mej pracy.

Duchowo Ojciec Papczy ski niew tpliwie wywar na mnie swój wp yw.Zawdzi czam mu bardzo wiele, i to warto ci tak podstawowych, e chyba b daktualne do ko ca mego ycia. Wierz , e ten wielki patron ludzi umieraj cychprzeprowadzi kiedy i mnie do Boga.

Nie od rzeczy mo e b dzie jeszcze wspomnie , e jestem piel gniark i e wswojej pracy w szpitalu szczególny nacisk jako prze o ona k ad am w a nie naprzygotowanie pacjentów przez mier . Mam w tej dziedzinie du e do wiadczenie iwiele osobistych spostrze e . Ojciec Papczy ski utwierdzi mnie w mojej postawie ipozwoli dojrze ca ej sprawie do ostatecznych wyników.

Uko czy am tak e histori sztuki na Uniwersytecie Warszawskim zpobocznym kierunkiem Historia Polski, co pozwoli o mi w odtwarzaniu postaci OjcaPapczy skiego zastosowa konsekwentn metod historyczn .

To chyba pokrótce wszystko, co mam do powiedzenia na temat megoosobistego stosunku do Ojca Papczy skiego. Wierz w g bi duszy, e dojdzie dobeatyfikacji tak bardzo potrzebnej, zarówno dla narodu, jak i samego Zgromadzenia.Wierz te , e Ojciec Papczy ski pomaga w tej sprawie, poniewa stanowi to dalszyci g jego Bo ej s u by dla w asnego narodu. cz wyrazy najg bszego szacunku iserdeczne yczenia owocnej pracy.

Dzi ki mojej niedu ej pracy posta Ojca Papczy skiego spopularyzowa a siw ród spo ecze stwa polskiego na emigracji.

Maria Tarnowska

On jest obecny w moim yciu

Nazywam si Pawe , mam 19 lat i jestem studentem germanistyki. Jestemmocno przekonany i chc o tym Was poinformowa , e za przyczyn S ugi Bo egoOjca Stanis awa Papczy skiego otrzyma em wiele ask. Wierz , e to on samwstawia si za mn , gdy zdawa em matur , a pó niej egzaminy. Kiedy mój dziadekci ko zachorowa i wydawa o si , e ju zako czy swoje ycie, zacz em równieodmawia Nowenn do Ojca Papczy skiego i wkrótce nast pi a poprawa; dziadekobecnie jest w pe ni zdrowia.

Naprawd wewn trznie czuj nieustannie opiek Ojca Stanis awapomagaj cego mi by lepszym w szkole, w domu i cz sto uciekam si do jego

po rednictwa.Pragn , aby to moje skromne wiadectwo przyczyni o si do uwielbienia

mi osiernego Boga.Pawe

"Pro cie, a b dzie wam dane; ko aczcie, a otworz wam"

Od d ugiego ju czasu pragn am otrzyma informacj o znajomym z Niemiec,lecz moje poczynania by y bezskuteczne. Zacz am wi c odmawia Nowenn doMatki Bo ej i poleci am m intencj wstawiennictwu Ojca Papczy skiego. By amniezmiernie zdziwiona, gdy zaledwie w kilka dni po zako czeniu Nowennyotrzyma am list z Niemiec od poszukiwanej przeze mnie osoby.

Drugi dla mnie, wprost cudowny, "przypadek" by nast puj cy. Moja babciama 78 lat. W czasie nieszcz liwego upadku bardzo dotkliwie pot uk a si . Pe na alunie mog am patrze ani s ucha , jak cierpia a i j cza a z bólu. Do tego wszystkiegodoszed jeszcze silny ból w boku. Lekarze byli bezsilni. Lekarstwa nie pomaga y.Bóle u babci nasila y si , a ja obawia am si najgorszego. Wtedy zacz am odmawiaNowenn do Ojca Papczy skiego i zaraz po jej powtórnym odmówieniu moja babcianagle ozdrowia a. Powróci a do dawnej sprawno ci fizycznej, ust pi y wszystkie bólei dolegliwo ci.

W obu tych przypadkach poleci am si wstawiennictwu Ojca Papczy skiego;odmawia am jednocze nie Nowenn i modlitw z pro b o jego beatyfikacj .Zosta am wys uchana i dozna am ask od Boga za przyczyn S ugi Bo ego OjcaStanis awa Papczy skiego, za co mu serdecznie dzi kuj , a Wam Bóg zap a .

Barbara

Bogu niech b d dzi ki...

Wywi zuj c sie z przyrzeczenia danego Matce Naj wi tszej, pragn opisaask , jakiej dozna am za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Córka moja ma bardzo trudne warunki mieszkaniowe i rodzinne. Czworo dzieci (9, 8,7 lat i rok), w ród nich jedno alergiczne. Zi cierpi na owrzodzenie o dka.Mieszkanie ma e. Córka jest znerwicowana i cierpi z powodu ylaków na nogach.Pewnego dnia otrzyma a wymówienie z pracy lub podj cie pracy w sklepie jakoekspedientka. By a w rozpaczy, gdy nie mo e d ugo sta , a tym bardziej chodzi wsklepie przez ca y dzie . Nie czu a si na si ach, aby podj t prac . Gdy by am uniej, dowiedzia am si o tym i nie wiedzia am, jak mog jej pomóc. W drodzepowrotnej do domu prosi am Matk Naj wi tsz o pomoc. W pewnej chwiliprzypomnia am sobie, e mam w domu Nowenn do Matki Bo ej Niepokalanej ootrzymanie aski za przyczyn Ojca Stanis awa Papczy skiego. Natychmiastrozpocz am jej odmawianie w intencji córki, prosz c o pomoc, o zmian pracy iwyrozumia o prze o onych. Modli am si bardzo gorliwie. W tym czasie w naszejparafii odprawia y si rekolekcje. Przyst pi am do spowiedzi, Komunii w.;odmawia am codziennie Nowenn . W siódmym jej dniu otrzyma am od córki dobrwiadomo , e ponownie wezwa j prezes i powiadomi , e ze wzgl du na stan jej

zdrowia cofa poprzednie decyzje i przyjmuje j do pracy do biura.Po stokro sk adam dzi ki, e zosta am wys uchana. Dzi kuj Matce

Naj wi tszej oraz czcigodnemu S udze Bo emu Ojcu Stanis awowi, od którego judozna am opieki. Modl si o jak najszybsz jego beatyfikacj , bo jestem przekonanao jego wi to ci.

Niegodna s u ebnica Maryi oraz Jej RycerkaWdzi czna z ca ego serca Teresa

We wszystkich k opotach zwracam si do Ojca Stanis awa...

S uga Bo y Ojciec Stanis aw Papczy ski jest dla mnie wi tym bliskim memusercu. Mam do niego ogromne zaufanie. Cz sto zdarza o mi si za jegopo rednictwem prosi Matk Bo o ró ne aski i jak do tej pory otrzymywa am je.Pierwszy raz - by mo e dla wielu by by to zbyt ma y problem, ale dla mnie mia o toogromne znaczenie - pro by moje zosta y wys uchane pod koniec ubieg ego rokuszkolnego.

Bardzo chcia am mie dobre wiadectwo maturalne, aby dosta si na studia,ale niestety, "wychodzi y" mi ci gle "du e trójki"; nie mog am sobie poradzi znauk . W a nie wtedy z wiar zacz am odmawia Nowenn do Ojca Papczy skiegoi ku mojej rado ci, a wbrew wszelkim oczekiwaniom, poprawi am te oceny. Proszmi wierzy , e tak po ludzku to naprawd by o niemo liwe. Od tamtej chwili wielerazy zwraca am si do Matki Bo ej za po rednictwem S ugi Bo ego Ojca Stanis awai nigdy si nie zawiod am. W sercu wierz i czuj , e dzieje si to wszystko zaprzyczyn Ojca Papczy skiego. Dlatego w sumieniu czu am si zobowi zana dopodzielenia si z wami tym moim przekonaniem.

Pe na nadziei studentka Agnieszka

Wdzi czna za otrzyman ask ...

Sk adam gor ce podzi kowanie Matce Bo ej Niepokalanej za ask ulgi wmoich cierpieniach, otrzyman za przyczyn Ojca Stanis awa Papczy skiego. Od 3lat cierpia am bardzo na dotkliwe bóle nóg, które utrudnia y mi nawet poruszanie si .Przez ca y czas poddawa am si ró nym zabiegom, ale wszystko bez skutku. Kiedyotrzyma am ksi eczk o Ojcu Stanis awie, zacz am z wielk ufno ci odmawiaNowenn . Po zako czeniu moich 9-dniowych modlitw, gdy dziewi tego dniaobudzi am si , nie czu am adnego bólu w nogach - i tak jest do dzisiaj. W okresieintensywnego leczenia bywa o, e bóle ust powa y, ale tylko najwy ej na jeden - trzydni.

Uwa am wi c obecn ulg w cierpieniach za ask otrzyman od Naj wi tszejMaryi Panny - za przyczyn S ugi Bo ego Stanis awa, i za to pragn z ca ego sercanajgor cej podzi kowa .

Janina X.

I on mnie przeprowadzi przez burze dziejowe drugiej wojny wiatowej a doPolski...

Jestem repatriantk z Wile szczyzny. W moim domu na "Wschodzie" zawszeby du y kult czcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Kiedyby am ma dziewczynk , jeszcze przed drug wojn wiatow , moja mamaprzynosi a z ko cio a ma e broszurki, które by y rozdawane w ko ciele. By y tobroszurki z podobizn Ojca Stanis awa Papczy skiego oraz z nowenn i ró nymimodlitwami. Pami tam, jak ze czci ca owa am krzy , który Ojciec Stanis awPapczy ski trzyma w swoim r ku. Pami tam modlitw do Opatrzno ci Bo ej,umieszczon w broszurce; obraz Opatrzno ci Bo ej Ojciec Papczy ski umie ci wko ciele Wieczerzy Pa skiej w Górze Kalwarii. W domu wieczorem modlili my si ztej broszurki do Opatrzno ci Bo ej i do Ojca Stanis awa Papczy skiego z pro b oopiek nad nasz rodzin . A by y to dla mnie trudne czasy. Przysz a druga wojnawiatowa, ze wszystkimi przykrymi dla nas nast pstwami. Okupacja bolszewicka,

niemiecka i znów bolszewicka, tym razem na d ugo. Ja wysz am za m . Urodzi amsiedmioro dzieci. Nad nami gromadzi y si ci gle ciemne chmury. W ko cu trzebaby o opu ci ten "najszcz liwszy kraj na ziemi". Wrócili my do Polski. OpatrznoBo a, za przyczyn Ojca Stanis awa Papczy skiego, któremu tak ufali my,przeprowadzi a nas wraz z ca gromadk dzieci do Góry Kalwarii. Dziwne, w a niedo tego miejsca, gdzie spoczywa S uga Bo y Ojciec Stanis aw Papczy ski i gdzieby czczony obraz Opatrzno ci Bo ej. B d c w Górze Kalwarii, cz sto odwiedza amgrób S ugi Bo ego Ojca Stanis awa na Mariankach. Wiele razy odprawia amNowenn do S ugi Bo ego, prosz c o powo anie kap a skie i zakonne dlanajstarszego syna i o zdrowie dla siebie. Mia am bardzo chore nogi, nie mog amchodzi , cz sto musia am le e w szpitalu. Potworzy y si g bokie rany. Jestemprzekonana, e obie aski zawdzi czam S udze Bo emu Ojcu Stanis awowi. Synwst pi do zakonu. Jest ksi dzem. Ja za czuj si o wiele lepiej. Mog chodzi ,pracowa , prowadzi gospodarstwo.

Z serca Bóg zap aNiech b dzie pochwalony Jezus Chrystus...

By am bardzo ci ko chor kobiet . Nog mia am sparali owan , sztywn i dotego odczuwa am silne bóle. Nie pomaga y mi adne lekarstwa ani adni lekarze.Zupe nie "przypadkowo" dosta a si w moje r ce Nowenna do Ojca Stanis awaPapczy skiego. Zach cona zeznaniami ró nych ludzi, którzy otrzymali aski zawstawiennictwem S ugi Bo ego Stanis awa, b d c w ci kim po o eniu, zacz amsi arliwie modli i odmawia Nowenn . W tym czasie ponad 2 miesi ce le a amju w szpitalu bez adnej poprawy, a nawet nadziei na ycie. Po odmówieniuNowenny nast pi a poprawa i z ka dym dniem by o coraz lepiej, ju nawet zacz amporusza nog . Gdy wróci am ze szpitala, zacz am powoli chodzi .

Kiedy b d c w domu poczu am si troch silniejsza, moje pierwsze krokiskierowa am do ko cio a, aby podzi kowa czcigodnemu S udze Ojcu Stanis awowiza ask powrotu do zdrowia.

Wdzi czna z ca ego serca Helena Sznejder

Nawet mój m zmieni si ...

By am kory, cierpia am na ró ne dolegliwo ci i nie mia am si do pracy.Zrobi am badania lekarskie, a wyniki okaza y si fatalne. Lekarze zapowiadali d ugieleczenie i pobyt w szpitalu. Tymczasem m nie chcia s ysze o leczeniu i sta sidla mnie niezmiernie przykry. Choroba ci gn a si ju ponad 2 lata i mój stan bycoraz gorszy. Znalaz am si w beznadziejnej sytuacji. Zastanawia am si , czy wogóle nie przerwa tego sporadycznego leczenia, jak y . M denerwowa si i niechcia dawa pieni dzy na leki. Obchodzi si ze mn naprawd okrutnie. Takazrezygnowana posz am do ko cio a. By o to w adwencie, wydaje mi si , e 8grudnia, w wi to Niepokalanego Pocz cia. Po Mszy w., zbola a, um czona i chora,siedzia am jeszcze w ko ciele my l c, co robi dalej. Nagle na awce zauwa y amjak kartk z modlitw . By a to Nowenna do S ugi Bo ego Ojca Stanis awaPapczy skiego. Zacz am z wiar i nadziej odmawia j w ko ciele, a potem wdomu. I wszystko zacz o zmienia si na dobre. Najpierw wst pi we mnie spokój izaufanie do Boga. Ju nie denerwowa am si i nie rozpacza am. Potem bardzoszybko powraca am do zdrowia. W ko cu przeprowadzi am badania i okaza o si , emam pozytywne wyniki. Powoli zmieni si te mój m . A ja sta am si jeszczebardziej wierz ca i nauczy am si pok ada w Bogu coraz wi ksz nadziej . Terazcz sto prosz S ug Bo ego Ojca Stanis awa o wstawiennictwo w wielu sprawach.

W tym roku moja córka z religii dosta a "zero". Ksi dz zdenerwowa si , e nicnie umie, i kaza jej przez wakacje poduczy si . Córka w ogóle si tym nie przej a iwcale nie chcia a s ysze o nauce religii w wakacje. Znowu zacz am odmawiaNowenn , i nagle córka zacz a uczy si religii; we wrze niu zda a poprawk naczwórk .

Czcigodny Ojcze Stanis awie - za wszystko dzi kuj - niegodna Bronis awa

M si nawróci ...

O s udze Bo ym Ojcu Stanis awie Papczy skim dowiedzia am si od Ksi yMarianów. Od tamtego czasu posta S ugi Bo ego jest mi znana i bliska. W wielupotrzebach do wiadczam jego po rednictwa.

W czasie wojny przez 5 lat przebywa am w obozach koncentracyjnych. W tymczasie mój m straci wiar i przesta ucz szcza do ko cio a. Gdy zachorowa nazawa serca, nie chcia przyj ksi dza ani przyst pi do sakramentów wi tych.Zaraz zwróci am si z pro b o wstawiennictwo do S ugi Bo ego Ojca Stanis awa imodl c si ywi am nadziej , e on mi t ask uprosi. I nie da si d ugo prosi , gdywkrótce, nie pami tam po ilu dniach, m poprosi o ksi dza, arliwie przyjsakramenty wi te i odt d przez 5 lat regularnie ucz szcza do ko cio a i przyjmowasakramenty wi te. Przyj wszy pobo nie ostatnie namaszczenie, odszed do Boga. Zato wszystko jestem wdzi czna Ojcu Stanis awowi Papczy skiemu. W sercu jestemprzekonana, e nawrócenie m a zawdzi czam jego po rednictwu. Pod tak troskliwopiek polecam te moich synów.

Magdalena

Sprawi , e mój syn yje...

Dnia 9 czerwca mój 4-letni synek Leszek spad z drugiego pi tra na kamiennposadzk parteru. Dziecko straci o przytomno , a ca a jego g ówka by a zalanakrwi (krwotok z ust i nosa). W tym stanie ch opiec zosta zawieziony do szpitala.Moja rozpacz nie mia a granic. Lekarz przyjmuj cy go orzek , e jego stan jestbeznadziejny, a praca serca ju ustaje. Za godzin kaza mi si dowiedzie , czydziecko w ogóle yje. Po godzinie stan zdrowia nie uleg poprawie, ale dziecko y o.Oko o godz. 18.00 posz am do ko cio a z pro b o odprawienie Mszy w. w intencjiuratowania synka za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Mszamia a by odprawiona dopiero rano o godz. 6.30. Natomiast tego samego dnia wraz zca rodzin rozpocz li my Nowenn o wstawiennictwo Ojca Papczy skiego.Modlitwy rozpocz li my o godz. 20.00, a o 21.00 m poszed do szpitala, bydowiedzie si o stan dziecka. Dy uruj cy lekarz odpowiedzia , e jest wprostcudowna poprawa. Ch opiec przemówi przytomnie, chocia nadal by w stanie snu.My wci modlili my si prosz c czcigodnego S ug Bo ego o cud. O godz. 24.00dziecko ju rozmawia o ca kowicie przytomnie o tym, co si wydarzy o. Poprawanast powa a bardzo szybko. Po 2 tygodniach synek wróci do domu.

Wed ug mego przekonania cudowna opieka nad tym dzieckiem ujawni a sirównie przy jego urodzeniu. Mia o to miejsce 5 lat wcze niej. Trzy wcze niejszeporody przechodzi am bardzo ci ko. Trwa y zawsze ponad 24 godziny i odbywa ysi w strasznych bólach. Przed urodzeniem Leszka panicznie si ba am, na sam my lo porodzie oblewa am si potem. Rozpocz am wówczas Nowenn , prosz c owstawiennictwo S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Po o na znaj c mniei moje porody, sama tak e obawia a si komplikacji i nie wiedzia a, jak mi pomóc.Przebywa am w izbie porodowej, po o na by a przy mnie. I ani ja, ani po o na niewiemy, jak to dziecko si urodzi o. Nie odczuwa am adnego bólu, nagle ch opiecprzyszed na wiat i ju by przy mnie. Wzi am t kruszynk w obj cia, przytuli am izacz am p aka z rado ci.

Dzi kuj Ci, Ojcze Stanis awie, bo dopiero po chwili zrozumia am wtedy, esta o si co nadzwyczajnego. Po o na stwierdzi a, e takiego przypadku nie mia ajeszcze w swojej praktyce, chocia ju pracuje w tym zawodzie 15 lat.

Przy urodzeniu nast pnego dziecka ju musia am cierpie jak przy poprzednichporodach, gdy nie zd y am odmówi Nowenny. Jestem przekonana o interwencjiOjca Stanis awa Papczy skiego. Poczuwam si do obowi zku poda do publicznejwiadomo ci to moje przekonanie jako podzi kowanie mi osiernemu Bogu i OjcuPapczy skiemu.

Matka Maria

I nagle wystaj cy, pot ny guz gdzie znikn ...

W lipcu poczu am si bardzo le. Badania wykaza y u mnie mocnozaawansowan gru lic kr gos upa. Wed ug opinii lekarzy specjalistów WojskowegoSzpitala w Warszawie (ciesz cego si dobr opini ) by o to trzecie stadium gru licy,co potwierdza y badania rentgenowskie. Kr gi w kr gos upie by y bardzo mocno

zniszczone. Przez 7 miesi cy le a am w szpitalu, nie mog am nawet usi , bogrozi o to z amaniem os abionego kr gos upa. Po 3 miesi cach intensywnej terapiinie by o wida adnego polepszenia. W pa dzierniku moja matka zamówi a Mszw. o moje zdrowie za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Mnie za do szpitala przynios a Nowenn do S ugi Bo ego i modlitw o jegobeatyfikacj . W dzie Mszy w. modli am si arliwie o zdrowie do Ojca Stanis awa.Najbli szej nocy nie spa am, jako dziwnie niespokojna, i nagle poczu am, e przykr gos upie co si sta o... By o to jakby dotkni cie, jakby ból, jakby dotkni cielekarskiego skalpela. Natychmiast si gn am r k i dotkn am chorego miejsca nakr gos upie, gdzie od kilku miesi cy by du y guz, a pod nim skostnia a, bolesnanaro l. Zamiast du ego bolesnego guza, zosta tylko ma y znak, male kiewzniesienie.

Zrozumia am, e sta si cud za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awaPapczy skiego. Serce moje nape ni o si rado ci i pokojem. Rano by obchódlekarzy, którzy natychmiast zauwa yli zmian w moim zdrowiu i e guz ko ci nachorych kr gach znik . Ich zdziwienie by o bezgraniczne. Zacz am szybko powracado zdrowia. Lekarze zaniechali my li o operacji. Czu am si coraz lepiej i wkrótceopu ci am szpital. Gru lica kr gos upa ko ci ju nie wróci a. Zamówi am Msz w. obeatyfikacj Ojca Stanis awa i od tamtej pory cz sto modl si do niego. Jestembardzo wdzi czna Ojcu Stanis awowi Papczy skiemu za przywrócenie mi zdrowia.

Jadwiga

Przywróci mi wzrok...

Dost pi am cudu za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego.Osobi cie uwa am, e jest on wi tym, i o tym pragn ojcom marianom donie .aska, jakiej od niego dozna am, to przywrócenie wzroku i uzdrowienie

rozstrojonego systemu nerwowego. Zachorowa am na "sclerosis multiplex".Poniewa mia am mo liwo ci finansowe, by am leczona najlepszymi lekarstwamizagranicznymi. Czu am si jednak coraz gorzej. Do pobliskiej poradni nie mog amdoj bez laski, a i z ni nie by o mi atwo. Modli am si do Matki Bo ej z Lourdes,prosz c o przywrócenie mi zdrowia. Lecz mój stan pogarsza si . Cierpia am tak 9lat. Cierpia o cia o i mo e jeszcze bardziej moja dusza. W chorobie by o mi danepozna wszystkie moje grzechy, to wszystko, czym obrazi am Boga, kiedy z ama amprzykazanie mi o ci Boga i cz owieka. Cierpienie pozwoli o mi zrozumie , czym jestgrzech. W dziewi tym roku moich cierpie , gdy by am w naszym ko ciele, ksi dzrozdawa Nowenn do Matki Bo ej Niepokalanej za wstawiennictwem S ugi Bo egoOjca Stanis awa Papczy skiego. Wzi am t nowenn i powiedzia am w sercu:"B ogos awiony Ojcze Stanis awie, jak ja mam si modli i odmawia Nowenn ,kiedy nie widz liter. Prosz Ci o wzrok." Us ysza am wewn trzny g os:"Odzyskasz wzrok", i by am pewna, e b d widzia a.

Uzdrowienie nast pi o szybko, w wi to Matki Boskiej 15 sierpnia. Zosta miprzywrócony wzrok. Mog czyta i pisa , i lepiej si czuj jak przed 9 laty, tj. przedchorob . Ust pi y dolegliwo ci systemu nerwowego. Jestem ca kowicie zdrowa.

To czcigodny S uga Bo y Ojciec Stanis aw Papczy ski uprosi dla mnie ten

wspania y cud.Uzdrowiona Teresa

Rozdaje aski osobom wszystkich stanów...

Jestem siostr zakonn . Mam 60 lat. W styczniu 1961 roku zachorowa ampowa nie na ostre obustronne zapalenie p uc z ostr niewydolno ci serca. Przez 5tygodni le a am ob o nie kory w ó ku, bez adnej poprawy zdrowia. Lekarzeorzekli, e stan mój jest bardzo ci ki i mog liczy chyba tylko na interwencj Boga.Po 5 tygodniach pobytu w szpitalu, jedna z zakonnic przynios a mi Nowenn doCzcigodnego S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Natychmiast zacz amj gorliwie odmawia , prosz c - o ile to zgodne z wol Bo - o wyzdrowienie. Posko czonej nowennie poczu am, e powracam do zdrowia. Zacz am powoliwstawa z ó ka, a nawet chodzi po sali. Rozpocz am ponownie Nowenn , tymrazem ju dzi kczynn za przyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa. Ka dego dniaodczuwa am przyp yw si i zdrowia. Lekarze widz c t popraw , zbadali mniejeszcze raz szczegó owo, prze wietlili klatk piersiow i stwierdzaj c dobry stanzdrowia, kazali mi wraca do naszego klasztoru. Jestem przekonana, ze zdrowiemoje, tak beznadziejnie z amane, zosta o mi wrócone za przyczyn Ojca Stanis awaPapczy skiego, któremu pozostan bezgranicznie wdzi czna i w dowód tejwdzi czno ci i bezgranicznej czci sk adam t wi zank moich prze y u jegob ogos awionych stóp. Obiecuj równie pami ta w moich modlitwach w wo aniudo Boga o jego rych beatyfikacj , by naród polski nie tylko zapozna si z theroiczn postaci , ale te by otrzyma wi tego or downika w niebie, oficjalniewyniesionego na o tarze.

siostra Romualda

Pro cie, a otrzymacie...

W listopadzie mia am przeprowadzon w Dziekanowie Le nym pod Warszawdosy powa n operacj na nog . W tydzie po niej dosta am torsji, które powtarza ysi kilkana cie razy dziennie. Towarzyszy y im bardzo silne bóle g owy, o dka ibrzucha. Taka sytuacja trwa a bez przerwy 4 miesi ce. Nic nie mog am je ani pi .ycie moje utrzymywano przez sztuczne od ywianie, kroplówki, zastrzyki do ylne,

transfuzje krwi. Lekarze byli bezsilni w walce z chorob niszcz c mój organizm,dlatego przewie li mnie do innego szpitala w Warszawie - do Instytutu Gru licy.Tam przebywa am 3 miesi ce. Sytuacja moja nadal pozostawa a beznadziejna, cz stotraci am przytomno . Specjali ci orzekli, e gru lica zaatakowa a nie tylko p uca, naktóre poprzednio mia am przeprowadzon operacj , ale i ca y organizm. Rodzinawidz c, jak powik ana jest moja sytuacja i e moje ycie wisi na w osku, zacz aodprawia Nowenn do Maryi Niepokalanej z pro b o wstawiennictwo S ugiBo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Po odprawieniu raz Nowenny mojanajstarsza siostra przyjecha a do mnie do szpitala, by a 3 dni, a ja przez 2 dni niezdawa am sobie sprawy, e ona u mnie jest, poniewa le a am nieprzytomna.Trzeciego dnia odzyska am przytomno . Wtedy siostra zostawi a mi Nowenn i

zach ci a do jej odmawiania. Odmówi am j tylko raz, bo na wi cej nie mia am si y,gdy bóle nie ust powa y ani na chwil . Jednak cierpienie mnie nie za amywa o. Gdyczasem mi na to si y pozwala y i by am przytomna, usilnie prosi am OjcaPapczy skiego o ask zdrowia. Równie w moim domu rodzinnym, po przyje dziesiostry ze szpitala, wspólnie, ca rodzin odmawiano Nowenn . W a nie od tam tegoczasu stan mego zdrowia z dnia na dzie ulega poprawie. Po 2 miesi cach zmiany,które zosta y wywo ane chorob , cofn y si zupe nie. Wypisano mnie ze szpitala,by am zdrowa, chocia s aba i straszliwie chuda. Po 3 miesi cach pobytu wsanatorium wróci am do dawnej normy i dzisiaj ju jestem silna i zdrowa. Ja, mojarodzina i ci, którzy znali mój stan chorobowy, jeste my przekonani, e to OjciecStanis aw uczyni cud.

I m powróci ...

Posta Ojca Stanis awa Papczy skiego by a mi d ugo nie znana. Chociajestem zakonnic , to pracuj c wiele fizycznie, ma o czyta am, z wyj tkiem lektur dorozmy lania, pism ascetycznych. Pewnego dnia przegl da am jakie szparga y nastrychu klasztoru i znalaz am przedwojenn gazet , a w niej artyku i zdj cie tegozakonnika. Wyci am sobie to zdj cie (obrazek), poniewa uderzy a mnie ipoci gn a twarz tego cz owieka. W o y am je do ksi ki do czytania duchowego iwiele razy wpatrywa am si w ten obrazek, który dla mnie przedstawia takwi tobliw , ciep i poci gaj c posta . Jeszcze nie mia am odwagi modli si do

Ojca Papczy skiego. Tak naprawd , to nic o nim nie wiedzia am. Jestem prostzakonnic od "krówek". W tym roku dosta am od siostry z Wile szczyzny bardzosmutn wiadomo . Jej m rozpi si , odszed i pozostawi j z czwórk ma ychdzieci. Jest bezradna, znalaz a si w n dzy. Postanowi a przyjecha do Polski, abyjako ratowa swoje dzieci i wychowa je po katolicku. M chocia j opu ci , niewyra a zgody na adne wyjazdy. Ja, gdy si o tym dowiedzia am, w jakimnatchnieniu przypomnia am sobie obrazek w ksi ce i Ojca Papczy skiego.Zacz am arliwie odmawia Nowenn do Matki Bo ej z pro b o wstawiennictwoS ugi Bo ego w tej ci kiej sprawie. Po paru tygodniach otrzyma am radosnwiadomo od mojej siostry, e m wróci do niej i skruszony p aka , przeprasza ,uznaj c swoj win . Przesta pi i obiecywa popraw na przysz o . Jak przedtemnawet nie chcia s ysze o wyje dzie do Polski, tak teraz wyrazi zgod i samrozpocz przygotowania, i przemieni si na lepszego cz owieka.

Siostra sercanka

Wdzi czna teraz i do mierci...

O wiadczam, e w 1957 roku zachorowa em na tyfus plamisty i jednocze niena tyfus brzuszny. Stan mój by bardzo ci ki. Mia em wtedy zaledwie 9 lat.Przebywa em w szpitalu zaka nym przy ul. Wolskiej. Wed ug opinii lekarzy mój stanby beznadziejny. Moja matka uzyska a zgod na pierwsz dla mnie spowied iPierwsz Komuni w. w szpitalu. Gdy to si dzia o, by em przytomny, bozaznaczam, e bardzo cz sto traci em przytomno . Jak si potem dowiedzia em od

matki, modli a si o moje zdrowie za przyczyn Ojca Stanis awa Papczy skiego ijego wstawiennictwu przypisuje moje uzdrowienie.

W odek z Warszawy

Uzupe niaj c wypowied mego nieletniego syna, wyja niam, e oprócz mnie,odmawiaj cej Nowenn do Ojca Stanis awa Papczy skiego, modli y si wszystkiedzieci w dzie swojej Pierwszej Komunii w., do której mia wspólnie z nimiprzyst pi mój syn. Modlitwy te prowadzi ks. proboszcz Bakalarz. Zwróci am si doniego, gdy lekarze odmówili ju pomocy i stracili nadziej na uratowanie syna.

Pro by nasze zosta y wys uchane i syn po przyj ciu Pierwszej Komunii w. wszpitalu zacz powraca do zdrowia. Zdarzy o si nawet tak, e lekarze ze szpitala"Przemienienia Pa skiego", w którym wcze niej równie mój syn le a , b d cy zwizyt w szpitalu "Wolskim", gdy weszli na sal , gdzie le a mój syn, poprzeczytaniu nazwiska i stanu choroby wyrazili zdziwienie s owami: "To ten choryjeszcze yje?"

Za to wszystko, co Bóg mi zes a przez r ce Ojca Stanis awa Papczy skiego,jestem wdzi czna i b d wdzi czna a do mierci.

Antonina – matka

Zrobili my wszystko, reszta w r kach Boga...

Pragn donie o asce uzdrowienia otrzymanej od Boga za wstawiennictwemOjca Papczy skiego.

W listopadzie ub. roku moja matka z ama a nog . Nie by o to tylkoprzypadkowe z amanie. Mama cierpi na osteoporoz . Ju czterokrotnie mia az amane r ce i raz praw nog , przy czym ko ci zarówno r ki, jak i nogi nie zros ysi dobrze. Z wielkim trudem porusza a si o kulach, a tu jeszcze nast pne z amanie.Lekarze robili wszystko, aby nie dopu ci do operacji ze wzgl du na s abe serce,jednak gdy po kilku miesi cach unieruchomienia r k, i nogi ko ci nie zros y si ,operacje przeprowadzono. Przez ca y czas odmawia am Nowenn do OjcaPapczy skiego o uzdrowienie mojej kochanej mamy.

"Zrobili my wszystko, co w naszej mocy, reszta w r kach Boga" - us ysza amod ordynatora szpitala. Jeszcze bardziej prosi am Ojca Stanis awa o wstawiennictwo ioto gdy znowu po 2 miesi cach zrobiono mamie prze wietlenie, zdj cie wykaza ozrost wszystkich ko ci. Cudowne uzdrowienie - teraz pozosta tylko jeszcze okresrehabilitacji.

Mama teraz bardzo pragnie jak najszybciej odwiedzi Matk Liche sk , by Jejza wszystko podzi kowa . Je liby to jej si nie uda o, zrobi to za ni .

Na razie serdecznie dzi kuj i prosz o zanotowanie tego zdarzenia jako cudu -aski otrzymanej od Boga za po rednictwem Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Wies awa

Najgor cej pragn podzi kowa ...

Sk adam gor ce podzi kowanie Matce Bo ej Niepokalanej za ask ulgi w

cierpieniach, któr otrzyma am za przyczyn Ojca Stanis awa Papczy skiego.Trzy lata cierpia am na dotkliwe bóle nóg i schorzenie, które uniemo liwia o

mi poruszanie si . Przez ca y czas by am pod opiek lekarzy i korzysta am znajró niejszych zabiegów, ale to wszystko by o bez skutku. Po otrzymaniu ksi eczkiz Nowenn do Ojca Papczy skiego natychmiast przyst pi am do modlitwy; Nowennodmówi am dwukrotnie. Po zako czeniu jej po raz drugi po o y am si spa , a kiedyrano obudzi am si , ku swej wielkiej rado ci nie odczuwa am ju najmniejszego bóluw nodze, i tak jest do dzisiaj, tzn. ju ponad 2 miesi ce.

Osobi cie t obecn ulg w cierpieniach uwa am za wielk ask otrzyman zapo rednictwem S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego i za to pragnnajgor cej podzi kowa .

Janina

Dzi kuj za zwyci stwo moralne...

Pragn powiadomi o askach otrzymanych za przyczyn S ugi Bo ego OjcaStanis awa Papczy skiego. Uprosi am Matk Bo Niepokalan za po rednictwemOjca Stanis awa o to, aby odszed od mojej siostry m , który by bardzo niedobry, ajeszcze bardziej bolesne by o to, e nie mieli oni lubu ko cielnego. Siostra od 16 latmieszka w Nowym Jorku, a z tym m czyzn po czy a si 13 lat temu.

Gdy w 1963 r. odwiedzi am ich w USA, wzi am ze sob Nowenn do OjcaPapczy skiego i zaraz od pierwszego dnia przyjazdu zacz am si modli .Ostatniego, tj. dziewi tego dnia nowenny w rodzinie wybuch a olbrzymia k ótnia, poktórej "ten m " zdecydowa si natychmiast wyprowadzi . Wcze niej nawet o tymnie mog o by mowy, bowiem zawsze szanta owa moj siostr i nasz matk , idrug siostr , które razem mieszka y, e je zabije. Ostatnie 2 lata mieszka wosobnym pokoju, nie pracowa , a y jak paso yt za siostry zapracowane pieni dze imówi , e je li b dzie musia odej , to je pozabija. Siostra by a zrozpaczona ibezradna. Dla mnie to by cud, e ten m czyzna poszed , i to akurat w dziewi tymdniu Nowenny do Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Serdeczne Bóg zap aKrystyna

Wdzi czni brat z siostr ...

Z wielk rado ci dzielimy si z Wami wiadomo ci o uzyskaniu aski zaprzyczyn S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Ja mam dopiero 16 lat i wspólnie z moim bratem odmawiali my Nowenn doOjca Stanis awa Papczy skiego w intencji naszej ci ko chorej mamy. Mia a ona odroku bardzo silne bóle w boku. Lekarze nie mogli nic mamie pomóc, byli bezradni.Pomimo najró niejszych zabiegów i leków bóle nie ust powa y. W czerwcu wraz zbratem w intencji mamy rozpocz li my odmawia Nowenn . Na pocz tku lipcamama niespodziewanie powiedzia a, e ju nie odczuwa adnych bólów anidolegliwo ci. My domy lamy si i nawet jeste my przekonani wewn trznie, e tupragnion ask mama otrzyma a za przyczyn Ojca Stanis awa Papczy skiego.

Dlatego z serca jeste my Wam wdzi czni za dostarczenie nam tej nowenny.Pozdrawiamy Was

brat z siostr

Ojcze Stanis awie, ratuj, je li ju nie cia o, to przynajmniej jego dusz ...

W 1956 roku stan mego m a tak nagle zacz si pogarsza , e m wprostznika w oczach. Lekarz stwierdzi nadczynno tarczycy i zaleca operacj , na którm nie chcia si zgodzi twierdz c, e dlatego wysy am go na operacj , bo chc sigo pozby . Nie pomog y moje perswazje i pro by znajomych, e przecie ma 3 dziecii powinien ratowa swoje ycie, i leczy si . Sprowadzi am innego lekarza, s awnegospecjalist , ten równie potwierdzi diagnoz poprzedników i nakazywa jaknajszybsz operacj . Moja kole anka z pracy orzek a o moim m u, e to cz owieknieodpowiedzialny, skoro nie chce ratowa swojego ycia, i radzi a mi go zostawi ,"póki jest tylko 3 dzieci", bo przecie tarczyca czyni straszne zmiany i choroba mo esi smutnie sko czy .

Mój m , cz owiek porywczy, lecz z gruntu dobry, pomaga utrzymywa mojmatk z pi ciorgiem m odszego rodze stwa, którego po mierci ojca by am jedynymdoros ym ywicielem. Jak e mog am go zostawi w tak ci kim stanie, cho bybardzo przykry w swej chorobie. Nie widz c innej rady, z pomoc Bo i dobrychludzi, którzy zaopiekowali si najm odszym dzieckiem nie maj cym wówczasjeszcze roku, uda am si do Góry Kalwarii. Modl c si po Komunii w., znalaz amna awce krótk wzmiank o S udze Bo ym Ojcu Stanis awie Papczy skim.Zwróci am si wówczas z otuch i nadziej do tego jeszcze nie beatyfikowanego" wi tego". Odprawi am Nowenn i rzeczywi cie, gdy j zako czy am, m zgodzisi na operacj , a by to ju ostatni moment.

M by tak wycie czony, e operacj odk adano z dnia na dzie . Lekarkastawia a mi spraw jasno i nie robi a wi kszej nadziei. I znowu dni trwogi, troska omoj przerwan prac , o m a. I znowu moje gor ce mod y, zanoszone zapo rednictwem S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Prosz m a, abyprzyst pi do sakramentu pokuty, lecz zby moj pro b , e przecie nikogo nie zabiani nie okrad , ani nie skrzywdzi , wi c nie potrzebuje si spowiada . Wi c znów simodl : "Ojcze Niebieski, przez zas ugi Ojca Stanis awa, ratuj dusz mego m a, je liju nie cia o".

O, jak mi by o trudno doje d a 60 kilometrów do nowego miejsca pracy,wychowywa trójk ma ych dzieci. Z tego jeszcze codziennie uszczkn czas nawst pienie do ko cio a Zbawiciela w Warszawie.

Kiedy odwiedzi a mnie znajoma lekarka bardzo wcze nie rano w niedziel .Widz c bielizn dziecinn ju popran i pieluszki, których ju nie mia am si y z o ydo szafy, zdumia a si i pyta: "Sk d pani ma tyle si y, eby tak dba o dom, o dzieci,o chorego m a w szpitalu, pracowa i by w ka d niedziel w ko ciele?"

Odpowiedzia am, e od Boga przez Ojca Papczy skiego. Ju tak mia amwiar w pomoc Ojca Stanis awa, e kiedy biegn c do poci gu modl si : "OjczeStanis awie, jak nie zd na ten poci g, to dopiero za 2 godziny mam nast pny i niedam rady wszystkiego w domu zrobi ".

Wysiadam z elektrycznego i biegn na skróty, a nie pod tunelem, do mojegonast pnego poci gu parowego, ca a spocona, bo ju mam spó nienie, a tu "przymoim parowym" kto tam kluczem jeszcze stuka przy parowozie. "Dzi ki Ci, OjczeStanis awie, to Ty uprosi e Boga, e parowóz nie odjecha ." Przynajmniej ja w towierz . Lecz nagle i mnie co wstrzymuje. Jaki g os mówi do mnie: "Id do m a doszpitala." Siatki z zakupami zostawiam u biletera i jad do szpitala. "M ju pooperacji - mówi dy urny lekarz. Widzie go nie mo na, bo jest pod tlenem." W tymmomencie z góry schodzi dy urna piel gniarka i informuje mnie: "M pani kazapowiedzie , e by u spowiedzi i Komunii w."

Powrotna moja droga by a jednym hymnem dzi kczynnym. Po operacji mjeszcze d ugo le a w szpitalu, ale wróci do ycia ju jako nie ten sam cz owiek, tojest odmieniony ogromnie na korzy .

Finansowo by o nam bardzo ci ko. Wyczerpa y si wszystkie oszcz dno ci.Nie wiedzia am, co pocz . W tym czasie m spotka znajomego z PowstaniaWarszawskiego, któremu kiedy pomaga , jak i czym móg , i którego odwiedza , gdyten po powstaniu ci ko chory le a w szpitalu. Znajomy pomóg nam przyprzeprowadzce; przewióz wszystko na nowe mieszkanie, ca kowiciebezinteresownie. Powiedzia am mu: "Panie, chyba sam Bóg pana nam zes a w takci kiej sytuacji".

Jeszcze dwa razy dozna am szczególnej pomocy S ugi Bo ego OjcaStanis awa. Jaki cz owiek jest niesta y, jak szybko zapomina, co jest winien Bogu.Kiedy spodziewa am si Pawe ka, tj. ju naszego czwartego dziecka, a m bybardzo przeciwny jego urodzeniu, to ja znowu bardzo modli am si do OjcaStanis awa i jako wszystko dobrze si u o y o i urodzi si wspania y ch opak.

Po urodzeniu Pawe ka przyby o tak wiele pracy, a ja by am tak os abionapoprzednimi prze yciami, e nie mia am ju si y do pracy fizycznej. Pewnego razubudz si bardzo wcze nie, rozmawiam z m em, który udaje si na szóst do pracy,a w duchu modl si bardzo arliwie: "O Bo e, dodaj mi si y do tego prania. OjczeStanis awie Papczy ski, upro Matk Naj wi tsz o si y dla mnie. Jak ja podo amdzisiaj temu ogromnemu praniu?"

Nie doko czy am jeszcze modlitwy i wo ania, a mój m mówi: "Wiesz co,nale y ci si wolny dzie . Zostan i pomog ci pra ".

Dzi ki Ci, Ojcze Stanis awie, za to Twoje wstawiennictwo. M a nawet niemia abym nigdy o to prosi , ale Bóg skruszy jego serce.

Mam tej pracy naprawd wiele i dzi . Dwoje dzieci do przedszkola, dwojewyprawi do szko y, wi c cz sto kl kam i modl si przez wstawiennictwo OjcaStanis awa, i do tej pory zosta am wielokrotnie wys uchana, za co jestem Bogu,Matce Naj wi tszej i Ojcu Stanis awowi Papczy skiemu niezmiernie wdzi czna izanosz mod y o jego szybk beatyfikacj .

Niegodna s u ebnica Maria

Znów mog chodzi i pracowa ...

Mam 43 lata. Jestem samotna, mieszkam w Warszawie. W 1945 rokuwróci am z obozu koncentracyjnego i od tego czasu cierpia am na ylaki obu nóg.

Stan ten latami pogarsza si . Dwukrotnie poddawa am si operacji. Na prawej nodzeutworzy a si rana wielko ci d oni. Gnij ca i ropiej ca noga nie goi a si przez d ugielata. Nie pomaga y lekarstwa krajowe i zagraniczne. Lekarze - specjali ci - a przezten czas zajmowa o si mn przynajmniej dziesi ciu, twierdzili, e to skrzep, iw a ciwie byli bezradni. Ich zabiegi, operacje, leki nie przynosi y mi adnej ulgi.ywa rana tak nadwer y a moje zdrowie, e lekarze skierowali mnie na rent

inwalidzk . Od lutego tak podupad am na zdrowiu, e musia am le e w ó ku i dotego cierpia am z powodu ogromnych bólów. Nie maj c opieki, bo jestem samotna,w tym udr czeniu modli am si do Boga o ulg i wtedy przysz o mi natchnienie, abymodli si o zdrowie do S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego. Odprawi amNowenn , przyst pi am do spowiedzi i Komunii w. oraz gor co prosi am S ugBo ego o interwencj . Prosi am zw aszcza o ask zdrowia, abym nadal mog apracowa . W ci gu 2 tygodni od chwili rozpocz cia Nowenny nast pi a wyra napoprawa mojego zdrowia. Ropiej ca i cuchn ca od 10 lat rana zagoi a si . W ci gumiesi ca znik y wszystkie bóle, dolegliwo ci, os abienia. Jestem naprawd bardzoszcz liwa i wdzi czna Ojcu Stanis awowi Papczy skiemu, e mog chodzi ipracowa . W ostatniej fazie mojej choroby by y u mnie dwie cz onkinie z ywegoRó a ca. Widzia y ropiej c ran i widzia y moje nogi miesi c pó niej, juwyleczone z ylaków. Mog po wiadczy o moim stanie i e to po ludzku jestniewyja nialne.

S ugo Bo y Ojcze Stanis awie- wdzi czna Zofia

Wreszcie znalaz am prac ...

Pragn napisa o asce otrzymanej za po rednictwem S ugi Bo ego OjcaStanis awa Papczy skiego. Maj c 54 lata znalaz am si w bardzo ci kiej sytuacjimaterialnej. M straci prac i zacz powa nie chorowa . Ja musia am podjstarania o prac , a mia am a 17 lat przerwy. Chodzi am wi c od jednej instytucji dodrugiej, bez adnego rezultatu. Za szcz liwych uwa a am tych, którzy mieli prac .Wówczas rozpocz am Nowenn do S ugi Bo ego Ojca Stanis awa Papczy skiego.Wydawa si mo e, e to przypadek, ale po zako czeniu Nowenny dosta ampropozycj pracy, i to do dobrze p atnej i nie przekraczaj cej moich mo liwo ci.Musz doda , e w miejscowo ci, w której stara am si o prac , jest bardzo du obezrobotnych kobiet, a tym bardziej otrzyma prac w moim wieku, jest niezmiernietrudno.

W sercu jestem przekonana, e dopomóg mi S uga Bo y Ojciec Stanis aw.Dzi kuj , Julia