Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz...

284
Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wieku

Transcript of Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz...

Page 1: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Oni decydowali na Górnym Śląsku

w XX wieku

Page 2: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 3: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Praca zbiorowa pod redakcją Janusza Mokrosza i Mirosława Węckiego

Oni decydowali na Górnym Śląsku

w XX wieku

Katowice–Rybnik 2014

Page 4: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Recenzenci: prof. zw. dr hab. Ryszard Kaczmarek, dr hab. Piotr GreinerRedakcja naukowa: Janusz Mokrosz, Mirosław Węcki Redakcja i korekty: Barbara Konopka, Maria Wożna

Opracowanie graficzne i skład: Agnieszka i Dawid KellerTłumaczenia: Piotr Sput (j. niemiecki); Agnieszka Keller (j. angielski)

Projekt okładki: Justyna LachNa okładce zamieszczono: Gmach Urzędu Wojewódzkiego Śląskiego i Sejmu Śląskiego

w Katowicach (fotografia ze zbiorów Archiwum Państwowego w Katowicach)

Współpartnerzy projektu wydawniczego:

Instytut Badań Regionalnych Biblioteki Śląskiej

Kompania Piwowarska

Starostwo Powiatowe w Raciborzu

Gmina Krzyżanowice

Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa (oddział w Rybniku)

Towarzystwo Przyjaciół Archiwum

© Copyright by Archiwum Państwowe w Katowicach, Stowarzyszenie Humanistyczne Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy, Katowice–Rybnik 2014

Wydawcy: Archiwum Państwowe w Katowicach, ul. Józefowska 104, 40-145 Katowice

Stowarzyszenie Humanistyczne Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy, ul. Rynek 18, 44-200 Rybnik

Agencja Reklamowo-Wydawnicza ILLUSTRIS Damian Halmer, ul. Szybowa 7A/1, 41-808 Zabrze

ISBN 978-83-63031-20-6 (Archiwum Państwowe w Katowicach)ISBN 978-83-929110-3-6 (Stowarzyszenie Humanistyczne Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy)ISBN 978-83-936911-9-7 (Agencja Reklamowo-Wydawnicza ILLUSTRIS Damian Halmer)

Druk: Drukarnia Archidiecezjalna, ul. Wita Stwosza 11, 40-042 Katowice,

Kasia
Tekst maszynowy
www.drukarch.com.pl
Kasia
Tekst maszynowy
Kasia
Tekst maszynowy
Kasia
Tekst maszynowy
Kasia
Tekst maszynowy
Page 5: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Spis treściWykaz skrótów 7Wstęp 11

Politycy – administratorzy – partyjni funkcjonariusze

Jan F. LewandowskiWojciech Korfanty 17

Korfanty wobec śląskiej autonomii 19

Krzysztof NowakMichał Grażyński 29Bez kompleksów. Wokół myśli śląskiej wojewody Michała Grażyńskiego 31

Matthias Lempart

Hans Lukaschek 51

Hans Lukaschek (1885–1960) – niemiecki działacz plebiscytowy, nadprezydent prowincji górnośląskiej, członek Kręgu z Krzyżowej i minister ds. wypędzo-nych w Niemczech Zachodnich

53

Mirosław SikoraJosef Wagner 69Josef Wagner (1899–1945) – nadprezydent i gauleiter Śląska w latach 1935–1940 71

Mirosław WęckiFritz Bracht 85Fritz Bracht – człowiek, który zarządzał akcją wpisów na volkslistę na Górnym Śląsku 87

Janusz MokroszAleksander Zawadzki 105Wojewoda gen. Aleksander Zawadzki – twórca powo-jennej polityki narodowościowej na Górnym Śląsku 107

Bogusław TraczJerzy Ziętek 127Między sanacją a komunizmem. Polityczne uwarun-kowania kariery Jerzego Ziętka 129

Page 6: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

6

Spis treści

Przemysław SnochEdward Gierek 147Edward Gierek wobec Górnego Śląska i jego miesz-kańców (1957–1970) 149

Pamięci dr. Michała Smolorza 163

Mirosław Węcki Zdzisław Grudzień 164

Michał Smolorz Zdzisław Grudzień – śląsko-zagłębiowski „Cysorz” 165

Jakub KazimierskiAndrzej Żabiński 169Andrzej Żabiński – I sekretarz KW PZPR w Katowicach w latach 1980–1982 171

Łukasz Gądzik Piotr Rygus

Roman Paszkowski 191

Generał Roman Paszkowski – postawa polityczna wojewody katowickiego wobec wydarzeń stanu wojennego

193

Biskupi i duszpasterze katoliccy w świecie polityki

Piotr SputCarl Ulitzka 203Prałat Carl Ulitzka – duchowny, polityk, „niekorono-wany król” Górnego Śląska 205

Sabina KuśkaBiskup Stanisław Adamski 221Biskup Stanisław Adamski – przewodnik duchowy i polityczny w latach 1939–1947 223

Mateusz Sobeczko

Biskup Herbert Bednorz 233Kościół, człowiek, praca. Postawa biskupa Herberta Bednorza wobec najważniejszych spraw diecezji katowickiej

235

Zusammnfassung 247Summary 261Indeks nazwisk 273Notki o autorach 279Wykaz ilustracji 281

Page 7: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Wykaz skrótówAAN – Archiwum Akt NowychAAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w KatowicachAAZ – Akta Aleksandra ZawadzkiegoAIPNKat. – Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w KatowicachAIPNWaw. – Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w WarszawieAK – Armia KrajowaAPKat. – Archiwum Państwowe w KatowicachAPKat., OR – Archiwum Państwowe w Katowicach, Oddział w RaciborzuAPO – Abstimmungspolizei – Policja PlebiscytowaBA–MA – Bundesarchiv – Militärarchiv Freiburg – Archiwum Federalne – Archi-

wum Wojskowe we FreiburguBBWR – Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem BP – Biuro PolityczneCBKP – Centralne Biuro Komunistów PolskichCDU – Christlich Demokratische Union Deutschlands – Unia Chrześcijańsko-De-

mokratyczna NiemiecCRZZ – Centralna Rada Związków ZawodowychCWW – Centralny Wydział WojskowyDDP – Deutsche Demokratische Partei - Niemiecka Partia DemokratycznaDStP – Deutsche Staatspartei - Niemiecka Partia PaństwowaDVL – Deutsche Volksliste – Niemiecka Lista NarodowościowaDVP – Deutsche Volkspartei - Niemiecka Partia LudowaDzU – Dziennik UstawFHQ – Führerhauptquartier – Główna Kwatera FühreraFPK – Francuska Partia KomunistycznaGB/BHE – Gesamtdeutscher Block/Bund der Heimatvertriebenen und Entrechteten -

Blok Wszechniemieckiego/Związku Wypędzonych ze Stron Ojczystych i Pozbawionych Praw

GStA – Geheimes Staatsarchiv – Tajne Archiwum Państwowe„IKC” – „Ilustrowany Kurier Codzienny”KC – Komitet CentralnyKPB – Komunistyczna Partia BelgiiKPD – Kommunistische Partei Deutschlands – Komunistyczna Partia NiemiecKPP – Komunistyczna Partia PolskiKRN – Krajowa Rada NarodowaKW – Komitet Wojewódzki

Page 8: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

8

Wykaz skrótów

KWK – Kopalnia Węgla KamiennegoKZ – Komitet ZakładowyLWP – Ludowe Wojsko PolskieMAP – Ministerstwo Administracji PublicznejMBP – Ministerstwo Bezpieczeństwa PublicznegoMKR – Międzyzakładowy Komitet Robotniczy „Solidarności”MKZ – Międzyzakładowa Komisja ZałożycielskaMO – Milicja ObywatelskaMSZ – Ministerstwo Spraw ZagranicznychMZO – Ministerstwo Ziem OdzyskanychNChZP – Narodowo-Chrześcijańskie Zjednoczenie PracyNKWD – Narodnyj Komissariat Wnutriennich Dieł – Ludowy Komisariat Spraw

WewnętrznychNSDAP – Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei – Narodowosocjalistyczna

Niemiecka Partia RobotnikówNSZZ „Solidarność” – Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidar-

ność”ORMO – Ochotnicze Rezerwy Milicji ObywatelskiejOZON – Obóz Zjednoczenia NarodowegoPKWN – Polski Komitet Wyzwolenia NarodowegoPPR – Polska Partia RobotniczaPRL – Polska Rzeczpospolita LudowaPSL – Polskie Stronnictwo LudowePSZ – Polskie Siły ZbrojnePZPR – Polska Zjednoczona Partia RobotniczaRFN – Republika Federalna NiemiecRKF – Reichskommissar für die Festigung Deutschen Volksstums – Komisarz Rzeszy

ds. Umacniania NiemczyznyROW – Rybnicki Okręg WęglowyRP – Rzeczpospolita PolskaS.A. – Spółka AkcyjnaSA – Sturmabteilungen der NSDAP – Oddziały Szturmowe NSDAPSB – Służba BezpieczeństwaSPD – Sozialdemokratische Partei Deutschlands – Socjaldemokratyczna Partia Nie-

miecSS – Schutzstaffeln – Sztafety OchronneSt.P w Rac. – Starostwo Powiatowe w RaciborzuŚFMD – Światowa Federacja Młodzieży DemokratycznejUJ – Uniwersytet JagiellońskiUSPD – Unabhängige Sozialdemokratische Partei Deutschlands – Niezależna Socjal-

demokratyczna Partia NiemiecUW w Katowicach – Urząd Wojewódzki w KatowicachUWŚl. – Urząd Wojewódzki ŚląskiVHO – Verband Heimattreuer Oberschlesier – Związek Wiernych Ojczyźnie Gór-

noślązakówWRN – Wojewódzka Rada Narodowa

Page 9: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

9

Wykaz skrótów

WSNS – Wyższa Szkoła Nauk SpołecznychWUSW w Katowicach – Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Katowi-

cachZBoWiD – Związek Bojowników o Wolność i DemokracjęZHP – Związek Harcerstwa PolskiegoZMP – Związek Młodzieży PolskiejZMS – Związek Młodzieży SocjalistycznejZPP – Związek Patriotów PolskichZPŚl. – Związek Powstańców ŚląskichZPwN – Związek Polaków w NiemczechZSMP – Związek Socjalistycznej Młodzieży PolskiejZSRR – Związek Socjalistycznych Republik RadzieckichZUS – Zakład Ubezpieczeń SpołecznychZWM – Związek Walki Młodych

Page 10: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 11: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Wstęp3 grudnia 2012 roku w gmachu głównym Biblioteki Śląskiej w Katowicach

odbyła się konferencja pt. „Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wieku”. Konferencja ta została zorganizowana dzięki współpracy Instytutu Badań Re-gionalnych Biblioteki Śląskiej w Katowicach, Archiwum Państwowego w Kato-wicach oraz Stowarzyszenia Humanistycznego Europa, Śląsk Świat Najmniej-szy. Jej celem była prezentacja najważniejszych, regionalnych polityków, urzędników oraz przywódców partyjnych i duchowych, których działania wy-warły znaczący wpływ na losy Górnego Śląska i jego mieszkańców w XX wie-ku. Przedstawienia sylwetek najważniejszych osobistości podjęło się kilkunastu badaczy, zajmujących się dziejami Górnego Śląska, związanych z różnymi ośrodkami i reprezentujących różne grupy wiekowe. Założeniem organizatorów konferencji było bowiem zaangażowanie nie tylko doświadczonych naukowców, lecz także przedstawicieli młodszego pokolenia historyków. Łącznie ukazano czternaście sylwetek działaczy politycznych i duchownych, związanych z Gór-nym Śląskiem. Pisemne wersje wygłoszonych wówczas referatów tworzą za-wartość niniejszego tomu. Jakkolwiek zawierają one obszerne informacje bio-graficzne, to ich główną myśl stanowiła analiza pól działalności poszczególnych postaci w kontekście górnośląskim.

Wyboru omawianych osobistości dokonali organizatorzy konferencji. Z pew-nością nie wyczerpuje on bogatego pola badawczego, jakim jest biografistyka górnośląska, nawet ograniczona do XX wieku. Do zaproponowanej listy można by dodać sylwetki wielu wybitnych osób. Ograniczenia czasowe samej konfe-rencji, jak i rozmiary planowanego wydawnictwa wymusiły jednak selekcję naj-ważniejszych postaci. Kryteriów doboru było kilka. Podstawowe stanowił za-miar przedstawienia osób, których obszar działania obejmował cały Górny Śląsk lub jego część, w skali państwowych, partyjnych i kościelnych jednostek administracyjnych (zarówno polskich, jak i niemieckich), a więc m.in. polskich województw, niemieckich prowincji, względnie rejencji, okręgów partyjnych oraz diecezji Kościoła katolickiego. W sposób naturalny ograniczyło to wybór do osób stojących na czele tych struktur. Nawet tak zarysowana grupa byłaby jednak zbyt liczna, aby przedstawić ją w całości. Jako kolejne kryterium posłu-żyło więc rzeczywiste znaczenie danej postaci dla kształtowania losów Górnego Śląska. Ważna była tu obecność zarówno w historiografii, jak i w powszechnej świadomości. Jest oczywiste, że nie każdy urzędnik, przywódca partyjny czy też duchowny, działający w regionie wywarł nań jakiś istotny wpływ. Podobnie nie-które postacie nie zawsze sprawowały najważniejsze funkcje państwowe, partyj-

Page 12: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

12

Janusz Mokrosz, Mirosław Węcki

ne i kościelne, a mimo to były bardzo istotnymi i wpływowymi osobistościami w skali regionalnej (np. Wojciech Korfanty, Carl Ulitzka). Świadomość tych uwarunkowań przyczyniła się do dalszego zawężenia wyboru. Trzecim kryte-rium był stan badań i dostęp do źródeł, umożliwiających analizę biografii i dzia-łalności niektórych postaci. Wiele z nich oczekuje dopiero na poważniejsze ba-dania.

Górnośląska biografistyka może pochwalić się już bogatym dorobkiem, na który składają się nie tylko same biografie, ale także dość liczne słowniki bio-graficzne oraz leksykony. Wartość tych pozycji nie jest równa. Znajdują się wśród nich zarówno rzetelne opracowania naukowe, jak i wydawnictwa popu-larne. Część tych monografii (a zwłaszcza te wydane w latach 1945–1989) po-wstała w czasach, gdy uwarunkowania polityczne narzucały określoną interpre-tację, względnie fałszowanie i przemilczanie faktów historycznych. Inne oparte zostały na już nieaktualnym stanie badań. Nie ma możliwości przedstawienia w tym miejscu choćby skróconej listy najważniejszych publikacji. Wskazówki bibliograficzne do wybranej literatury, poświęconej opisanym w tym tomie oso-bom znajdzie Czytelnik na końcu każdego artykułu. Ponieważ zbiór przezna-czony jest nie tylko dla osób zawodowo zajmujących się historią, lecz także szerszego grona odbiorców, na początku każdego artykułu autorzy zamieścili krótki biogram postaci, której opracowanie dotyczy. Liczymy na to, że pozwoli on na łatwiejsze zapoznanie się z zamieszczonymi tu biografiami.

W niniejszej publikacji prezentujemy czternaście tekstów. Zostały one po-dzielone na dwie części. W pierwszej znalazły się artykuły poświęcone urzęd-nikom oraz politykom, działającym na Górnym Śląsku w ramach kolejnych, funkcjonujących na tym terenie systemów państwowych i politycznych. W dru-giej zostały umieszczone teksty, dotyczące przywódców duchowych, w tym wypadku duchownych katolickich związanych z regionem.

Część pierwszą otwierają dwa teksty, poświęcone najważniejszym polskim politykom w województwie śląskim okresu międzywojennego. Jan F. Lewan-dowski przedstawił działalność Wojciecha Korfantego w stosunku do górnoślą-skiej autonomii w latach 1922–1939. Krzysztof Nowak omówił poglądy i pod-stawowe kierunki aktywności Michała Grażyńskiego jako sanacyjnego wojewody śląskiego w latach 1926–1939.

Matthias Lempart przedstawił artykuł, w którym podjął się próby opisania działalności Hansa Lukaschka – jednego z wiodących niemieckich działaczy plebiscytowych, a w okresie Republiki Weimarskiej urzędnika w niemieckiej części Górnego Śląska (m.in. nadburmistrza Zabrza w latach 1927–1929 i nad-prezydenta prowincji górnośląskiej w latach 1929–1933).

Kolejne dwa artykuły poświęcone zostały sylwetkom dwóch najważniej-szych dygnitarzy III Rzeszy, działających na Śląsku i w dużej mierze odpowie-dzialnych za wdrożenie nazistowskiej polityki narodowościowej na tym obsza-rze przed II wojną światową i w czasie jej trwania. Będący autorem pierwszego z nich Mirosław Sikora skupił się na działalności Josefa Wagnera – gauleitera i nadprezydenta na Śląsku w latach 1935–1940. Mirosław Węcki z kolei zapre-zentował postać Fritza Brachta – gauleitera i nadprezydenta w prowincji górno-śląskiej – realizatora akcji volkslisty w latach 1941–1945.

Page 13: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

13

Wstęp

Artykuł Janusza Mokrosza, odnoszący się do działalności pierwszego powo-jennego wojewody śląskiego, Aleksandra Zawadzkiego, otwiera grupę tekstów, poświęconych politykom wpływającym na los Górnego Śląska i jego mieszkań-ców w czasach komunistycznych. Szczególną wagę autor przyłożył do omówie-nia polityki narodowościowej Zawadzkiego. Bogusław Tracz krytycznie prze-analizował mit, otaczający osobę Jerzego Ziętka – wieloletniego zwierzchnika administracji wojewódzkiej w Katowicach. Przemysław Snoch przedstawił syl-wetkę Edwarda Gierka pod kątem jego działalności jako I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego (KW) PZPR w Katowicach w latach 1957–1970. Podczas kon-ferencji wystąpił także znany śląski dziennikarz Michał Smolorz, który poświę-cił swoje wystąpienie Zdzisławowi Grudniowi – I sekretarzowi KW PZPR w Katowicach w latach 1971–1980. Niestety, przed swoim niespodziewanym odejściem nie zdążył dostarczyć nam tekstu referatu. Chcąc upamiętnić osobę Michała Smolorza publikujemy w niniejszym tomie fragment jego książki Cy-sorz. Wspomnienia kamerdynera, poświęconej Grudniowi. Autor kolejnego tekstu, Jakub Kazimierski opisał działalność Andrzeja Żabińskiego – I sekretarza KW PZPR w Katowicach w latach 1980–1982. Łukasz Gądzik i Piotr Rygus przed-stawili sylwetkę gen. Romana Paszkowskiego – wojewody katowickiego, urzędu-jącego w okresie stanu wojennego.

Na drugą część tomu składają się teksty prezentujące sylwetki duchownych katolickich, którzy w XX wieku odegrali szczególnie ważną rolę na Górnym Śląsku. Piotr Sput przedstawił osobę prałata Carla Ulitzki – jednego z przy-wódców strony niemieckiej podczas powstań śląskich i plebiscytu oraz wielolet-niego przywódcy górnośląskiego odłamu katolickiej Partii Centrum. Zasłużone-mu ordynariuszowi diecezji katowickiej – biskupowi Stanisławowi Adamskiemu – poświęcony został artykuł autorstwa Sabiny Kuśki. Zamykający zaś niniejsze wydawnictwo tekst Mateusza Sobeczki zawiera opis działalności biskupa Her-berta Bednorza, stojącego na czele diecezji katowickiej w latach 1967–1983.

Janusz Mokrosz, Mirosław Węcki

Page 14: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 15: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

politycy

administratorzy

partyjni funkcjonariusze

Page 16: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 17: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Wojciech Korfanty Postać Wojciecha Korfantego (1873–1939) kojarzy się najczęściej z okre-

sem plebiscytu i przyłączenia części Górnego Śląska do Polski. Jednak Korfanty należał także do najważniejszych polityków II Rzeczypospolitej. Pochodził z osady Sadzawki (dzisiejsze Siemianowice Śląskie), gdzie urodził się 20 kwiet-nia 1873 roku. Podczas studiów w Berlinie i we Wrocławiu związał się z pol-skim ruchem narodowym. W 1903 roku został po raz pierwszy wybrany posłem do Reichstagu, występując w kampanii wyborczej przeciwko niemieckiej partii Centrum, z którą wcześniej pozostawali w sojuszu także polscy katolicy na Gór-nym Śląsku. Posłował do Reichstagu i do pruskiego Landtagu do jesieni 1918 roku, gdy wyruszył z Berlina do Poznania, by stać się jednym z przywódców powstania wielkopolskiego.

Jako lider Górnoślązaków opcji propolskiej został mianowany przez rząd Rzeczypospolitej polskim komisarzem plebiscytowym na Górnym Śląsku w 1920 roku. W 1921 roku ogłosił się dyktatorem powstania, traktując je jako manifestację, mającą wymusić na aliantach zachodnich korzystne dla Polski de-cyzje podziału regionu. Dzięki jego energii i talentom politycznym Polska otrzy-mała w 1922 roku znaczną część Górnego Śląska z większością przemysłu.

Mimo desygnowania przez Sejm Rzeczypospolitej Korfanty nie został pre-mierem w 1922 roku wskutek sprzeciwu Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskie-go. Po przewrocie majowym 1926 roku jako zdecydowany przeciwnik sanacji był przez piłsudczyków zwalczany, a nawet osadzony w twierdzy brzeskiej. Jego ewolucja polityczna zaprowadziła go do chadecji, a potem do Stronnictwa Pracy. Na łamach wydawanej przez siebie „Polonii” w Katowicach sprzeciwiał się to-talizmom z prawej i lewej strony. Był zdecydowanym obrońcą autonomii woje-wództwa śląskiego. Zmuszony do emigracji w 1935, po powrocie do Polski w 1939 roku trafił ponownie do polskiego więzienia. Zmarł 17 sierpnia 1939 roku, a jego pogrzeb przemienił się w potężną manifestację, jakiej w Katowi-cach nigdy wcześniej nie widziano.

Jan F. Lewandowski

Page 18: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 19: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Jan F. Lewandowski

Korfanty wobec śląskiej autonomii Jaka była postawa Wojciecha Korfantego wobec autonomii województwa ślą-

skiego w II Rzeczypospolitej? Zagadnienie to wzbudza dyskusje i wątpliwości w literaturze naukowej i popularnej. Jedni widzą w nim twórcę i zwolennika au-tonomii, a inni jej przeciwnika. Jak było naprawdę? Prześledziłem postawę Kor-fantego wobec autonomii aż do końca lat trzydziestych XX wieku, czyli do jego śmierci.

Jest faktem, że gdy w czerwcu 1919 roku ustalono w Wersalu, że Górny Śląsk nie przypadnie Polsce (jak przedtem wielu przypuszczało), lecz stanie się miejscem plebiscytu, to właśnie w kręgu Korfantego pojawiła się koncepcja, że należy dążyć do jego przyłączenia do Polski, ale z zagwarantowaniem górnoślą-skiej odrębności. Jej wyrazem miała stać się autonomia. Było to także potrzebą plebiscytową, a w jakiejś mierze również refleksem działalności Związku Gór-noślązaków domagającego się wcześniej utworzenia odrębnego państwa górno-śląskiego.

Konferencje w „Lomnitzu”

Zasadniczą rolę w myśleniu o autonomii odegrał I Zjazd Śląskich Akademi-ków zwołany na 7 sierpnia 1919 roku, na którym przyjęto rezolucję domagającą się od Rzeczypospolitej zagwarantowania jej dla Górnego Śląska. Pod koniec sierpnia 1919 roku przebywający z misją dyplomatyczną w Berlinie Korfanty spotkał się przy tej okazji ze zwolennikami niepodległości Górnego Śląska Jó-zefem Musiołem i ks. Tomaszem Reginkiem, którzy – według sprawozdania Korfantego – gotowi byli opowiedzieć się za Polską, jeśli ta przyzna Górnemu Śląskowi „daleko idącą autonomię”.

Rozmowy berlińskie potwierdził ks. Reginek we wspomnieniach Proboszcz śląski, wydanych w 1952 roku w Londynie, opisując nawet kilka konferencji z Korfantym. Ksiądz Reginek napisał, że „Korfanty przyrzekł jak najrychlej opracować i przedłożyć w sejmie warszawskim odpowiednią ustawę o autono-mii dla Górnego Śląska po przyłączeniu go do Polski”1.

Niewątpliwie to dzięki Korfantemu idea górnośląskiej autonomii przebijała się do Warszawy. Bez jego aprobaty wprowadzenie autonomii pod obrady rządu

1 T. Dobrzyński [Tomasz Reginek]: Proboszcz śląski. Londyn 1952, s. 98.

Page 20: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

20

Jan F. Lewandowski

w Warszawie i Sejmu Ustawodawczego nie byłoby możliwe. W efekcie opraco-wanie projektu autonomii zlecono prof. Józefowi Buzkowi, którego znano jako wybitnego ekonomistę i prawnika, autora projektu konstytucji proponującego dla Polski strukturę federacyjną, a w dodatku pochodzącego z Cieszyńskiego i z tej racji znającego dobrze górnośląskie realia.

Znamienne, że Korfanty, chociaż zapewne nie miał do Buzka zastrzeżeń, po-wołał własną komisję przy Polskim Komisariacie Plebiscytowym w Bytomiu, powierzając jej odrębne opracowanie projektu. Na jej czele stanął Konstanty Wolny, będący najbliższym jego współpracownikiem. Zatem Korfanty, niezależ-nie od pracy Buzka w Warszawie, chciał mieć własny projekt autonomii opraco-wany na Górnym Śląsku przez związanych ze sobą ludzi.

Do komisji Wolnego weszli ponadto: dr Paweł Kempka, dr Józef Potyka, szef wydziału przemysłu i handlu Komisariatu Bernard Diamand, późniejszy pierwszy wojewoda śląski Józef Rymer, red. Józef Biniszkiewicz z Polskiej Par-tii Socjalistycznej (PPS), red. Edward Rybarz, reprezentujący endeków i dr Ka-zimierz Rakowski, będący szefem wydziału samorządowego w Bytomiu. Z wy-jątkiem socjalisty Biniszkiewicza i endeka Rybarza, byli to ludzie związani blisko z Korfantym.

Nad projektem pracowali jednak najwięcej prawnicy z Wolnym na czele. Największy wpływ na kształt projektu miał nie kto inny, jak właśnie Wolny, późniejszy wieloletni Marszalek Sejmu Śląskiego. Trudno wyobrazić sobie, by zaprzyjaźniony z Korfantym od czasów gimnazjalnych Wolny nie prowadził z nim rozmów na temat kształtu autonomii.

Jeden z oficerów polskiego wywiadu, Marian Skorupa (Marian Skibiński), pisał 12 maja 1920 roku w raporcie o sytuacji na Górnym Śląsku, że podczas dyskusji nad kształtem Górnego Śląska w ramach Rzeczypospolitej, jakie to-czyły się wtedy w Bytomiu, Korfanty opowiadał się za autonomiczną prowin-cją. Podobnie myśleli związani z nim ludzie. Za autonomią opowiedzieli się naj-ważniejsi przywódcy ruchu polskiego, włącznie z samym Korfantym.

Zdawali sobie sprawę, że autonomia jest nie tylko potrzebna, ale że bez niej nie da się nakłonić Górnoślązaków do głosowania za Polską. Jeden z działaczy Komisariatu w Bytomiu, Władysław Borth, wspominał po latach, że na uchwa-loną już autonomię powoływano się powszechnie w kampanii plebiscytowej: „Nie było wiecu ani zebrania, abyśmy się na ten akt nie powoływali”2. Dodawał ponadto, że życzyły sobie autonomii „wszystkie grupy społeczne, a więc robot-nicy, rolnicy, kupcy, rzemieślnicy i inteligencja pracująca. Za autonomią opowia-dała się zarówno śląska ludność rodzima, jak i mieszkający wśród niej Wielko-polanie”3.

Nie znamy szczegółów prac nad autonomią w Bytomiu, bo nie zachowały się w większości akta Polskiego Komisariatu Plebiscytowego. Jednak komisja Wol-nego pracowała szybko, bo 21 czerwca 1920 roku jej projekt był gotowy. A po kilku dniach trafił do Sejmu w Warszawie, gdzie dotarł również projekt Buzka.

2 W. Borth: Naczelna Rada Ludowa na Górnym Śląsku. Wspomnienia. Oprac. W. Lesiuk. Opole 1980, s. 89.3 Ibidem.

Page 21: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

21

Wojciech Korfanty

Z obu propozycji sporządzono jednolity projekt Statutu Organicznego Woje-wództwa Śląskiego, który Sejm Ustawodawczy uchwalił 15 lipca 1920 roku.

Dwa lata później autonomia województwa śląskiego weszła w życie. Bez ak-ceptacji Korfantego, który decydował wtedy o polityce Rzeczypospolitej wobec Górnego Śląska, nie byłoby to możliwe. Socjalista Biniszkiewicz opowiadał po-tem w Sejmie Śląskim, że zawsze był przeciwnikiem autonomii, a w okresie plebiscytowym popierał ją tylko dlatego, że żądał tego komisarz Korfanty. Zatem Korfantego można zaliczyć do grona architektów autonomii, zaraz po Wolnym i Buzku.

Przed majem

Przed przejęciem województwa śląskiego przez Polskę proponowano Kor-fantemu stanowisko wojewody śląskiego, lecz on liczył wtedy, że zostanie pre-mierem Rzeczypospolitej. Natomiast w wyborach do pierwszego Sejmu Ślą-skiego, które odbyły się 24 września 1922 roku, zbudowany przez niego Blok Narodowy zdobył ponad jedną trzecią głosów. Do Sejmu wszedł także Korfanty, a Konstanty Wolny został marszałkiem Sejmu Śląskiego. Niewątpliwie to wła-śnie Korfanty rozdawał karty w województwie śląskim w pierwszych latach po jego przyłączeniu do Polski, chociaż formalnie był tylko posłem Sejmu Śląskie-go. Niemniej kontrolował w pełni sytuację przez posłów z klubu chadecji.

Był bardzo aktywny w pracach Sejmu Śląskiego w pierwszych miesiącach jego istnienia, a jego doświadczenia parlamentarne z Berlina i Warszawy okaza-ły się teraz niezmiernie przydatne. W pierwszych miesiącach pracy Sejmu to Korfanty przemawiał najczęściej w imieniu klubu Chrześcijańskiego Zjedno-czenia Ludowego w najważniejszych debatach o języku urzędowym wojewódz-twa śląskiego, szkolnictwie mniejszościowym i wprowadzeniu polskiej waluty.

Dwukrotnie odniósł się wtedy ogólnie do zagadnień autonomii na posiedze-niach Sejmu Śląskiego w dniach 17 października i 12 grudnia 1922 roku. Zda-wał sobie sprawę, że „wiele trudności sprawiać będzie rozgraniczenie kompe-tencji Województwa Śląskiego i Rządu Centralnego”, co wynikało z faktu, że autonomię uchwalono w 1920 roku pospiesznie, bez precyzyjnego uregulowa-nia kompetencji warszawskich i śląskich. Miała je dopiero ustalić ustawa o ustroju wewnętrznym województwa śląskiego.

„W imieniu klubu naszego oświadczam – deklarował zatem Korfanty 17 paź-dziernika 1922 roku w imieniu klubu Bloku Narodowego – że nie będziemy nigdy dążyli do ścieśnienia, czy zwężenia kompetencji czy to Rządu centralne-go, czy też Sejmu Rzeczypospolitej, że zawsze będziemy się trzymali w tych granicach, które ustawa autonomiczna nam zakreśla. Nie będziemy stawiali przeszkód do zjednoczenia narodu polskiego i naszego Państwa”4.

4 Sprawozdanie stenograficzne z 3. posiedzenia Sejmu Śląskiego z dn. 17 X 1922 r., szp. 3.

Page 22: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

22

Jan F. Lewandowski

Podobną deklarację wygłosił 12 grudnia 1922 roku: „Sejm Śląski niechaj się obraca tylko w granicach swego prawa, a niech nie sięga do praw przysługują-cych Rządowi centralnemu Rzeczypospolitej Polskiej”5.

Wypowiedzi Korfantego dowodziły jego rzeczowego odnoszenia się do spra-wy autonomii. Nie traktował jej emocjonalnie. Jako najbardziej doświadczony parlamentarzysta w Sejmie Śląskim, zdawał sobie może najlepiej sprawę, że niejasności Statutu Organicznego mogą prowadzić do konfliktów z Warszawą. Dlatego i Korfanty, i Wolny gotowi byli do dyskusji o zmianach Statutu Orga-nicznego, co jednak nie oznaczało, żeby chcieli likwidacji autonomii.

W okresie przedmajowym Korfanty raz jeszcze zaznaczył swoje zdanie w sprawie interpretacji autonomii, a mianowicie na początku 1924 roku, gdy do Sejmu Śląskiego wpłynął projekt ustawy, dotyczący państwowej służby cywil-nej, a chodziło o to, by ustawa państwowa obowiązywała również w wojewódz-twie śląskim. Na zebraniu klubu Bloku Narodowego w dniu 11 marca 1924 roku jego posłowie poczuli się zaniepokojeni centralistycznymi zapędami rządu pre-miera Władysława Grabskiego, dodatkowo także w sprawach ustawodawstwa podatkowego. Na wniosek posła Karola Mathei uchwalili, że „zasadniczo bronią i bronić będą autonomię”6.

Na kolejnym posiedzeniu klubu Bloku Narodowego, w dniu 17 marca 1924 roku, tym razem z udziałem Korfantego, doszło do zasadniczej dyskusji na te-mat autonomii i relacji między Katowicami i Warszawą. Z protokołu zebrania wynika, że Korfanty przełamywał opory posłów przed rozciąganiem na woje-wództwo śląskie ustaw centralnych. „Poseł Korfanty w obszernym przemówie-niu podkreśla ujemne strony autonomii śląskiej i jest za tem, aby klub przychyl-nie traktował przedłożenia Rządu” – zanotowano w protokole. Z tego protokołu wynika, że większość posłów miała wątpliwości, lecz w końcu uległa Korfante-mu7.

W efekcie, po „dłuższej i obszernej dyskusji”, przyjęto jednogłośnie deklara-cję Klubu Bloku Narodowego następującej treści: „W pierwszym rzędzie dąży klub do wprowadzenia samorządu wojewódzkiego co powinno nastąpić w mo-mencie wprowadzenia samorządów w całej Polsce. Dopóty to nie nastąpi, za-trzymuje się statut organiczny z tem, iż polityka klubu pójdzie po linii życzliwe-go traktowania przedłożeń (rządu) i do załatwienia wszelkich sporów w drodze porozumienia”8.

Z protokołu z dnia 17 marca 1924 roku wynika, że posłowie klubu Korfante-go pod jego naciskiem byli gotowi do pewnego ograniczenia autonomii, a nawet do ewentualnej jej zamiany na bliżej nieokreśloną inną formę samorządu, w przypadku wprowadzenia jej w całej Polsce, do czego, jak wiadomo, nie do-szło. Deklaracja została złożona w szczególnej chwili, gdy w Polsce wprowadza-no reformy gospodarcze premiera Władysława Grabskiego i nigdy więcej jej nie ponowiono.

5 Sprawozdanie stenograficzne z 16. posiedzenia Sejmu Śląskiego z dn. 12 XII 1922 r., szp. 12.6 Biblioteka Śląska w Katowicach, Zbiory Specjalne, Księga protokołów obrad Klubu Bloku Na-rodowego, Protokół z dn. 11 III 1924 r., s. 3.7 Ibidem, Protokół z dn. 17 III 1924 r., s. 3.8 Ibidem.

Page 23: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

23

Wojciech Korfanty

Wprawdzie posłowie chadecji przyjęli praktykę rozciągania ustaw Sejmu Rzeczypospolitej na województwo śląskie, ale do dalszej części deklaracji już nie powracali. Nie wyniknęły z niej żadne inne praktyczne działania w kwestii autonomii. Wydaje się, że zarówno Korfanty, jak i posłowie jego klubu, szybko zrozumieli, że z ową deklaracją posunęli się zbyt daleko. Dlatego potem, w dys-kusjach nad ustawą o wewnętrznym ustroju województwa, nie byli skłonni do dalszych ustępstw. A tym bardziej, gdy do władzy doszli piłsudczycy.

Powiedzonko z kurą

Do przewrotu majowego 1926 roku Korfanty zgadzał się zatem na rewizję autonomii, chociaż nie na jej likwidację (nawet w tej jednorazowej wewnętrznej deklaracji klubowej z 1924 roku), jak mu to później zarzucali jego przeciwnicy.

Zwłaszcza socjaliści Józef Biniszkiewicz i Józef Machej chętnie przypomi-nali Korfantemu w Sejmie Śląskim, że miał optować za ograniczaniem autono-mii, a nawet za jej likwidacją. „Pan pamięta te czasy – dokuczał mu Biniszkie-wicz w styczniu 1929 roku – kiedy Pan powiedział, że autonomię śląską należy oskubać jak kurę, a potem tę kurę do garnka wsadzić”9.

Wprawdzie Korfanty protestował, lecz niemniej w 1927 roku przyznawał: „Otóż ja się wcale tego nie wstydzę, że kiedyś miałem inne zapatrywania co do autonomii. Zmieniły się warunki nie tylko polityczne, ale przede wszystkim go-spodarcze dla Śląska i dlatego w interesie Górnego Śląska musimy przy autono-mii obstawać”10.

Zaprzeczał jednak zdecydowanie, gdy ludowiec Jan Szuścik, który przeszedł na stronę sanacji, powoływał się na słowa Wincentego Witosa o zgodzie Korfan-tego na likwidację autonomii: „Jeżeli Witos Panu coś opowiadał, to widocznie Pan go nie zrozumiał”11. Gdy sprawa ciągle powracała, Korfanty oświadczył w Sejmie Śląskim w 1932 roku, że Witos zaprzecza słowom posła Szuścika.

Jak to więc było z tą autonomiczną kurą, która powraca czasem jeszcze i dzi-siaj? Jako pierwszy wypomniał Korfantemu przyrównanie autonomii do osku-bania kury poseł socjalistyczny Józef Wiechuła 27 marca 1924 roku w Sejmie Śląskim: „Gdy się go swego czasu zapytano, co będzie kiedyś z autonomią ślą-ską, to ten chwalebny nasz ziomek Górnoślązak odpowiedział, co następuje: z autonomią śląską zrobi się tak, jak się robi z kurą – najpierw się ją oskubie, a później wpakuje się ją do garnka”12.

Poseł Wiechuła nie określił, gdzie i w jakich okolicznościach słowa Korfan-tego padły. Niektórzy posłowie dodawali, że na zebraniu chadecji. Na tym posie-dzeniu Sejmu Śląskiego Korfantego nie było. Jednak poseł Józef Brzuska z cha-decji dorzucił podczas wystąpienia Wiechuły: „Ironicznie mówił”. Z tego wynika, że ksiądz poseł Brzuska wiedział więcej, bo – w odróżnieniu od socja-listy Wiechuły – uczestniczył w zebraniu, gdy Korfanty wypowiedział te słowa.

9 Sprawozdanie stenograficzne z 186. posiedzenia Sejmu Śląskiego z dn. 16 I 1929 r., szp. 15.10 Sprawozdanie stenograficzne z 161. posiedzenia Sejmu Śląskiego z dn. 29 III 1927 r., szp. 32.11 Sprawozdanie stenograficzne z 173. posiedzenia Sejmu Śląskiego z dn. 22 II 1928 r., szp. 30.12 Sprawozdanie stenograficzne z 84. posiedzenia Sejmu Śląskiego z dn. 27 III 1924 r., szp. 7.

Page 24: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

24

Jan F. Lewandowski

W protokole zebrania klubu Bloku Narodowego w dniu 17 marca 1924 roku nie ma wprawdzie żadnej wzmianki o „autonomicznej kurze”, lecz było to jedy-ne w tym okresie zebranie poświęcone autonomii z udziałem samego Korfante-go, który rzadko wtedy uczestniczył w posiedzeniach klubowych. Jeśli Korfanty przyrównał ironicznie autonomię do kury, to na pewno na wspomnianym zebra-niu. A jego przeciwnicy mogli mu odtąd przypominać autonomiczną kurę, po-wołując się przeważnie na Wiechułę, i stale to czynili.

W obronie autonomii

Po przewrocie majowym Korfanty stał się zdecydowanym obrońcą autono-mii Górnego Śląska na forum Sejmu Śląskiego, a także na łamach wydawanej przez siebie „Polonii”. Za autonomią opowiadała się kierowana przez niego cha-decja i to nie tylko górnośląska. Zdarzyło się, że w obronie śląskiej autonomii wypowiedziała się chadecja w Polsce na kongresie krajowym w Łodzi w 1932 roku (gdy jej prezesem był Korfanty).

Podczas debaty w Sejmie Śląskim nad ustawą o ustroju wewnętrznym woje-wództwa śląskiego w grudniu 1932 roku Korfanty odnosił się do samej istoty autonomii śląskiej, przytaczając cytaty z przemówienia referenta projektu Sta-tutu Organicznego w Sejmie Rzeczypospolitej prof. Józefa Buzka, by zakwe-stionować projekt rządowy jako niezgodny z intencją twórców autonomii.

„Stojąc na gruncie tych uprawnień, które statut organiczny nam daje – do-wodził Korfanty – przy rozbiorze przedłożonego projektu ustawy zachowamy się zimno jak anatom i tak jak p. przewodniczący Śląskiej Rady Wojewódzkiej wczoraj krajał ostrym nożem ugruntowane prawa ludności śląskiej, tak my bę-dziemy odcinali w tym projekcie wszelkie wyrostki sanacyjne. Podkreślam raz jeszcze, że nie dążyliśmy nigdy do naruszenia suwerennych praw państwa, któ-rego władzy jesteśmy podporządkowani. Nie usiłowaliśmy nigdy rozszerzyć uprawnień autonomicznego Województwa Śląskiego kosztem uprawnień władz centralnych, ale bronić będziemy nadanych naszemu Województwu uprawnień i przeciwstawiać się będziemy wszelkim próbom ścieśniania ich […]”13.

W rządowym projekcie, złożonym do Sejmu Śląskiego przez wojewodę Mi-chała Grażyńskiego, widział próbę ograniczenia autonomii m.in. przez to, że ustawy górnośląskie miałyby być zatwierdzane przez prezydenta Rzeczypospo-litej, czego przedtem nie było. Projekt ustroju województwa śląskiego odesłano do komisji, która – jak można było się tego spodziewać – nie była w stanie usta-lić jego jednolitego tekstu. W efekcie ustawy o ustroju wewnętrznym woje-wództwa śląskiego nigdy nie uchwalono.

Do kolejnego zasadniczego starcia Korfantego z sanacją w kwestii autonomii doszło na początku 1935 roku, gdy w Warszawie przygotowywano nową kon-stytucję, która ograniczała także autonomię Górnego Śląska. Było rzeczą wia-domą, że Korfanty, który poprzednio bronił autonomii, będzie tak czynił i tym razem. Tymczasem w Sejmie Śląskim sanacja znajdowała się nadal w mniejszo-ści.

13 Sprawozdanie stenograficzne z 25. posiedzenia III Sejmu Śląskiego z dn. 20 XII 1932 r., szp. 31.

Page 25: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

25

Wojciech Korfanty

Najwyraźniej właśnie dlatego 15 stycznia 1935 roku klub sanacyjny w Sej-mie Śląskim złożył wniosek o wydanie Korfantego sądowi w związku ze spra-wą cywilną, wniesioną przez adwokata Franciszka Mazurkiewicza, któremu zarzucał kilka lat wcześniej starania o posadę w koncernie pszczyńskim Hoch-bergów. Jak można się było spodziewać, posłowie wniosek odrzucili.

Zadawnione pretensje adwokata Mazurkiewicza z 1931 roku przypominano po kilku latach, bo Korfanty miał zgłaszać wniosek opozycji w obronie autono-mii Górnego Śląska. Projektowana nowa konstytucja Rzeczypospolitej znosiła słynny art. 44 Statutu Organicznego powiadający, że ograniczenia autonomii wymagają zgody Sejmu Śląskiego.

Podczas dramatycznego posiedzenia Sejmu Śląskiego Korfanty jako najlep-szy mówca chadecji uzasadniał najpierw wniesienie wniosku w trybie nagłym, a potem przemawiał w dyskusji, obstając przy konieczności zaprotestowania. Słowa Korfantego odzwierciedlają jego rozumienie autonomii:

„Wyodrębnienie polityczne i administracyjne Śląska jest dyktowane nie jaki-miś separatystycznymi dążeniami ludności śląskiej, lecz wypływa z odrębnych warunków historycznych, geograficznych, gospodarczych i społecznych Śląska. Właśnie dobrze rozumiany interes Państwa wymaga tego wyodrębnienia Ślą-ska, a wieloletnie doświadczenie powinno było przekonać każdego, że autono-mia śląska w wybitny sposób zasłużyła się interesom Państwa i nigdy dotych-czas jej zwolennicy nie objawiali celów sprzecznych z interesem naszego Państwa”14.

Jak zdarzało się wcześniej, Korfanty podkreślał, że zmiany autonomii są możliwe, lecz nie drogą nielegalną. „Nam chodzi tylko o przestrzeganie podsta-wowego przepisu art. 44, że na zmianę statutu organicznego trzeba zgody Sejmu Śląskiego. Nie przesądza to bynajmniej, by ten Sejm nie zgodził się i nie uchwa-lił, nawet jednogłośnie, zmiany statutu organicznego, jeżeli tego będą wymagały potrzeby życia. Ten art. 44 należy wprost do fundamentalnych”15.

Dyskusja była burzliwa i nawet marszałek Wolny, który rzadko zabierał głos, ograniczając się z zasady do sprawnego prowadzenia obrad, zdecydował się wy-jątkowo wystąpić w debacie, przypominając przy okazji, że sam był autorem art. 44. Za protestem Sejmu Śląskiego głosowało 24 posłów, przy siedmiu głosach przeciwnych, co oznaczało, że nawet posłowie górnośląskiej sanacji w większo-ści nie głosowali przeciwko, jak tego wymagała dyscyplina partyjna.

Jednak mimo protestu Sejmu Śląskiego – przesłanego do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej – nową konstytucję przeprowadzono w kwietniu 1935 roku w formie naruszającej autonomię województwa śląskiego. Protest Sejmu Ślą-skiego po prostu zlekceważono, podobnie jak protesty senatorów Wojciecha Korfantego i Jana Kędziora w Senacie Rzeczypospolitej.

Burzliwe posiedzenie w dniu 15 stycznia 1935 roku pokazało, że Korfanty jest nadal dla sanacji niebezpiecznym przeciwnikiem, potrafiącym zjednoczyć w obronie autonomii całą opozycję. Dlatego trzy dni później sanacyjna „Polska Zachodnia” donosiła na pierwszej stronie: „Cały klub NChZP potępia protest

14 Sprawozdanie stenograficzne z 46. posiedzenia III Sejmu Śląskiego z dn. 15 I 1935 r., szp. 46.15 Ibidem, szp. 43.

Page 26: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

26

Jan F. Lewandowski

p. Korfantego”16. Trzynastu posłów sanacji, którzy nie głosowali przeciwko wnioskowi Korfantego, zdążono już przywołać do porządku!

Na kolejnym posiedzeniu Sejmu Śląskiego, 21 stycznia 1935 roku, szef klubu sanacyjnego Józef Witczak (nieobecny 15 stycznia) zaprezentował najpierw jed-nolitą już deklarację klubu przeciwko protestowi Sejmu Śląskiego, a na koniec odniósł się do marszałka Wolnego z oświadczeniem, że klub sanacyjny „odma-wia mu swego zaufania”17. Natomiast poseł sanacyjny Stefan Kapuściński zaata-kował także Korfantego powołując się na rewelacje prasowe prorządowej „Ga-zety Polskiej” o rzekomych jego oszustwach i uznając w nim „machera po litycznego”, który nie ma już prawa „przemawiania w imieniu interesów ludu śląskiego”18.

Zaraz ruszyła napędzana z Urzędu Wojewódzkiego machina propagandowa, włącznie z zapowiedziami rozprawienia się z sejmowładztwem. Dlatego przed kolejnym, budżetowym posiedzeniem Sejmu Śląskiego, zwołanym na 26 marca 1935 roku, dla opozycji stało się jasne, że nadchodzi chwila jeszcze jednej próby. Posiedzenie Sejmu Śląskiego miało miejsce trzy dni po uchwaleniu w Sejmie Rzeczypospolitej w Warszawie (23 marca 1935 roku) nowej konstytucji – w for-mie naruszającej śląską autonomię. Wprawdzie budżet roczny uchwalono, ale dyskusja pokazała, że sprawa autonomii wzbudza nadal wielkie namiętności. Kilka dni później „Polska Zachodnia” zagroziła Korfantemu Berezą Kartuską, gdzie zsyłano niepoprawnych przeciwników. Doświadczenie Brześcia przeko-nywało, że wszystko jest możliwe.

Z początkiem kwietnia 1935 roku Sejm Śląski został rozwiązany, a prokura-tura katowicka wystąpiła do marszałka Senatu w Warszawie o wydanie Korfan-tego za rzekome wyłudzenie od Górnośląskiego Związku Przemysłowców Gór-niczo-Hutniczych kwoty 19, 5 tys. zł. Dotyczyło to rozliczeń z lat dwudziestych XX wieku. Jednak teraz związek znajdował się w likwidacji, a likwidowali go urzędnicy wojewody Michała Grażyńskiego, którym wręcz nakazywano, by szukali dowodów na to, by skompromitować Korfantego. Do Sejmu Śląskiego prokuratura nie występowała, skoro było oczywiste, że zaraz będzie rozwiązany.

Zagrożony kolejnym aresztowaniem Korfanty udał się wtedy, na początku kwietnia 1935 roku, na emigrację do Czechosłowacji. Jednak sanacja ostatecz-nie nie zdecydowała się na likwidację autonomii.

Ankieta „Polonii”

Do ostatniej batalii Korfantego i chadecji w obronie autonomii doszło w 1937 roku, gdy zdawało się, że w następstwie wygaśnięcia konwencji genew-skiej sanacja może wystąpić z kolejnymi projektami jej ograniczenia. Ale tym razem zagrożenie pojawiło się spoza województwa śląskiego.

16 E. Długajczyk: Sanacja śląska 1926–1939. Zarys dziejów politycznych. Katowice 1983, s. 276.17 Sprawozdanie stenograficzne z 48. posiedzenia III Sejmu Śląskiego z dn. 21 I 1935 r., szp. 6.18 Ibidem, szp. 68.

Page 27: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

27

Wojciech Korfanty

Na łamach „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” („IKC”) w Krakowie pod-niesiono na nowo, powracający co jakiś czas, projekt przyłączenia województwa śląskiego do Krakowa, co zirytowało już nie tylko opozycję, ale i śląską sanację.

Propozycja krakowskiego „IKC” spotkała się ze zdecydowanymi odpowie-dziami w gazetach śląskiej sanacji, które podnosiły nieraz argumenty zasadni-cze, jak chociażby w publikacji Zdzisława Gaertiga Przeciw krakowskim uroszcze-niom na łamach „Powstańca”, organu Związku Powstańców Śląskich19.

„Nie ulega przecież kwestii – pisał Gaertig – że Śląsk jest w państwie pol-skim najlepiej urządzonym obszarem administracyjnym, wykazującym bujne, intensywne życie na każdym polu. Najprostszy więc rozum powie i stwierdzi, że ten właśnie obszar, jego wszystkie walory, jakich nie posiada żadna inna część kraju, winien pozostać i musi być bazą wypadową ofensywy, mającej równać wzwyż przylegające i sąsiednie ziemie i zagłębia, w których tyle ugorów i odło-gów, tyle zaniedbań i nieporządków”20.

Z kolei katowicka „Polonia” Korfantego przeprowadziła w 1937 roku ankie-tę, w której zapytano czytelników, czy chcą utrzymania autonomii, czy jej znie-sienia i przyłączenia województwa śląskiego do województwa krakowskiego. Wyniki ankiety ogłoszono na łamach „Polonii” 31 lipca 1937 roku.

Okazało się, że spośród 428 tys. głosujących czytelników aż 406 tys. opo-wiedziało się za utrzymaniem autonomii! Za jej zniesieniem było tylko 144 ankietowanych, a za zniesieniem autonomii i przyłączeniem do województwa krakowskiego tylko 868 osób. Wyniki ankiety były miażdżącym triumfem obrońców autonomii, dającym wiele do myślenia także sanacji.

Zatem w 1937 roku okazało się, że wszyscy na Górnym Śląsku zgadzają się, iż autonomia jest warta utrzymania. Popierały ją zarówno rządząca sanacja Gra-żyńskiego, jak i opozycja chadecka, wypchnięta z Sejmu Śląskiego. Teraz wszy-scy uznawali, że autonomia dobrze służy województwu śląskiemu, a różnili się tylko w ocenie sposobu i zakresu niezbędnej zmiany.

Bibliografia (wybór)*

Balawajder E.: Wojciech Korfanty. Myśl katolicko-społeczna i działalność. Katowice 2001.Karski S.: Albert (Wojciech) Korfanty. Eine Biographie. Dülmen 1996.Korfanty W.: Marzenia i zdarzenia. Oprac. W. Zieliński. Katowice 1984.Korfanty W.: Naród. Państwo. Kościół. Wybór publicystyki katolicko-społecznej. Oprac. E. Balawajder. Katowice 1992.Korfanty W.: Odezwa do ludu śląskiego. Katowice 1927.Korfanty W.: Przemówienia z lat 1904–1918. Przekł. W. Sawicki. Katowice 2012.Landau Z., Skrzeszewska B.: Wojciech Korfanty przed Sądem Marszałkowskim. Dokumenty. Katowice 1964.Lewandowski J.F.: Wojciech Korfanty. Warszawa 2013.

19 Z.G. [Zdzisław Gaertig]: Przeciw krakowskim uroszczeniom. „Powstaniec” z 15 V 1937, nr 10. W: Jak rządzić Śląskiem? Polskie spory i opinie okresu międzywojennego. Wybór i oprac. T. Falęcki. Kielce 1997, s. 106–109.20 Ibidem, s. 107.

Page 28: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

28

Jan F. Lewandowski

Listy Wojciecha Korfantego i Karola Popiela przywódców polskiej Chrześcijańskiej Demo-kracji. Oprac. H. Przybylski. Katowice 2004.Orzechowski M.: Wojciech Korfanty. Biografia polityczna. Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1975.Sopicki S.: Wojciech Korfanty. Katowice 1935.Tobiasz M.: Wojciech Korfanty. Odrodzenie narodowe i polityczne Śląska. Katowice 1947.Wojciech Korfanty w Sejmie II Rzeczypospolitej (1919–1927). Zbiór wystąpień parlamen-tarnych. Oprac. H. Karczyńska. Warszawa 1998.Wojciech Korfanty 1873–1939. W 130 rocznicę urodzin. Red. T. Kulak. Wrocław 2003.

*Pełna bibliografia dotycząca Wojciecha Korfantego w:J.F. Lewandowski: Wojciech Korfanty. Warszawa 2013, s. 227–238.

Page 29: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Michał GrażyńskiMichał Tadeusz Grażyński (1890–1965) urodził się 12 maja 1890 roku

w Gdowie w pow. myślenickim w Galicji w rodzinie nauczycielskiej Michała i Marianny Kurzydłów. W 1897 roku rodzina zmieniła nazwisko Kurzydło na Grażyński. Po ukończeniu szkoły ludowej i gimnazjum studiował historię na Uniwersytecie Jagiellońskim (UJ) w Krakowie, uzyskując w styczniu 1914 roku doktorat na Wydziale Filozoficznym na podstawie rozprawy „Reformy mone-tarne w Polsce w latach 1525–1528 i ich geneza”. Podczas studiów był człon-kiem Towarzystwa Numizmatycznego i Polskich Drużyn Strzeleckich. Następ-nie pracował jako nauczyciel gimnazjalny w Stanisławowie, podejmując jednocześnie studia prawnicze na UJ. Po wybuchu I wojny światowej służył w armii austro-węgierskiej. Ciężko ranny na froncie rosyjskim, od 1915 roku do końca wojny przebywał w Krakowie w służbie garnizonowej, kontynuując stu-dia. W listopadzie 1918 roku wstąpił do tworzonego Wojska Polskiego (WP), od lutego 1919 roku służąc jako porucznik w wywiadzie wojskowym. W lutym 1920 roku został oddelegowany do Nowego Targu, gdzie podczas polsko-cze-chosłowackiego sporu o Spisz i Orawę pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Głównego Komitetu Plebiscytowego. Po przeniesieniu na Górny Śląsk w sierp-niu 1920 roku służył w komendzie Polskiej Organizacji Wojskowej (POW) Gór-nego Śląska a następnie w powstałej na jej bazie Centrali Wychowania Fizycz-nego jako szef referatu organizacyjnego. Używał pseudonimu „Borelowski”. W trakcie III powstania śląskiego w 1921 roku w stopniu kapitana był szefem sztabu Grupy Operacyjnej „Wschód”. Po zakończeniu powstania pracował jako starszy asystent na Wydziale Prawa UJ, następnie w Archiwum Ziemskim w Krakowie, a od 1924 roku w Ministerstwie Reform Rolnych. Niezależnie od tego, urlopowany okresowo z uczelni, uczestniczył w tajnych misjach wywia-dowczych na przynależnej do Niemiec części Górnego Śląska (rejencja opolska), zbierając informacje na temat tamtejszych Polaków i pomagając im w odbudowie życia organizacyjnego. Od listopada 1924 roku był wiceprzewod-niczącym Związku Powstańców Śląskich (ZPŚl.), a po maju 1926 roku jego ho-norowym przewodniczącym.

28 sierpnia 1926 roku, po przewrocie majowym, decyzją prezydenta RP Ignacego Mościckiego, otrzymał nominację na urząd wojewody śląskiego, który sprawował do 5 września 1939 roku. Z racji piastowanego urzędu był również kuratorem szkolnym. Jako przywódca sanacji śląskiej stworzył prorządowy obóz polityczny, działający w ramach Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednocze-nia Pracy (NChZP), śląskiego odpowiednika Bezpartyjnego Bloku Współpracy

Page 30: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

30

Krzysztof Nowak

z Rządem (BBWR). Należał do tzw. lewicy sanacyjnej, skupionej od maja 1926 roku w Związku Naprawy Rzeczypospolitej (ZNRz). Ostro zwalczał opozycję antysanacyjną, zwłaszcza Wojciecha Korfantego oraz pozycję Niemców w ży-ciu gospodarczym i kulturalnym autonomicznego województwa śląskiego. W gospodarce był zwolennikiem etatyzmu. W 1932 roku zainicjował powstanie Komitetu Niesienia Pomocy Kulturalnej dla Śląska Opolskiego a rok później Śląskiego Komitetu Opieki Kulturalnej nad Polakami w Czechosłowacji. Od 1931 roku był przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego (ZHP), do któ-rego wprowadził elementy wychowania państwowego. W latach 1934–1936 był przewodniczącym Biura Skautów Słowiańskich.

Był współtwórcą, twórcą, mecenasem wielu zrealizowanych inicjatyw kultu-ralno-oświatowych, takich jak: Muzeum Śląskie, Śląskie Konserwatorium Mu-zyczne, Instytut Śląski, Biblioteka Śląska, Instytut Pedagogiczny, Śląskie Tech-niczne Zakłady Naukowe, Wyższe Studium Nauk Społeczno-Gospodarczych, Śląskie Towarzystwo Literackie, Komitet Wydawnictw Śląskich Państwowej Akademi Nauk (PAU), Instytut Rzemieślniczo-Przemysłowy, Towarzystwo Przyjaciół Teatru Polskiego, rozgłośnia Polskiego Radia, Archiwum Akt Daw-nych Województwa Śląskiego. W 1936 roku został odznaczony Złotym Waw-rzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury za zasługi dla dobra litera-tury.

Po wybuchu II wojny światowej wojny został mianowany ministrem infor-macji i propagandy. 3 września wyjechał do Krakowa, następnie do Warszawy. Po ewakuacji, 17 września 1939 roku wraz z rządem przekroczył granicę ru-muńską. Od października 1939 roku przebywał we Francji, gdzie utworzył Na-czelny Komitet Wykonawczy ZHP, uznany przez Międzynarodowe Biuro Skautów za reprezentację ZHP. Po powołaniu do WP w kwietniu 1940 roku zmuszony był do złożenia funkcji przewodniczącego ZHP. Po przeniesieniu do Wielkiej Brytanii, z powodu swojej działalności przedwojennej, został przez nowy rząd RP zesłany do obozu internowania w Rothesay na wyspie Bute u wybrzeży Szkocji. Po zwolnieniu jesienią 1941 roku awansowany do stopnia majora, został skierowany na szkolenia do Stanów Zjednoczonych, przez co władze polskie pozbyły się kłopotliwego polityka. Przed końcem wojny powró-cił do Londynu i został zaangażowany przez władze wojskowe jako specjalista od spraw niemieckich. Po wojnie pozostał w Londynie, działając w prosanacyj-nej Lidze Niepodległości Polski i Związku Polskich Ziem Zachodnich. Był tak-że przewodniczącym ZHP poza granicami kraju. Po 1956 roku krążyły pogłoski o możliwym powrocie Grażyńskiego do Polski. Zmarł tragicznie w Londynie 10 grudnia 1965 roku w wyniku potrącenia przez samochód. Pochowany został na cmentarzu w londyńskim w Putney. Był mężem Heleny Śliwowskiej, z którą miał syna Michała.

Krzysztof Nowak

Page 31: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Krzysztof Nowak

Bez kompleksów. Wokół myśli śląskiej wojewody Michała Grażyńskiego

Poczucie niższości kulturalnej, jeśligdziekolwiek błąkało się na tej ziemi,

musi być do cna wypalone i wyniszczonejako haniebny przejaw dawnej niewoli dusz

(Michał Grażyński, maj 1938 r.)

W dniu 5 września 1926 roku przybył do Katowic dr Michał Tadeusz Gra-żyński, mianowany przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego nowym woje-wodą śląskim, po zdymisjonowanym poprzedniku Mieczysławie Bilskim. Prze-mawiając do oczekujących go na dworcu kolejowym osób stwierdził, iż zna Śląsk i „stosunki śląskie”, a on sam jest przez wszystkich w tym regionie znany. Wyraził nadzieję, że jego urzędowanie będzie okresem „pracy twórczej” oraz zapewnił, że nie są mu obce potrzeby ludności śląskiej zarówno pod względem gospodarczym jak i narodowym. Na koniec obiecał, że będzie dążył do zespole-nia Śląska z resztą Polski a w tej polityce nie będzie żadnych zastrzeżeń i kom-promisów. Na peronie katowickiego dworca nie witały go jednak tłumy wiwatu-jących gospodarzy miasta i regionu, lecz głównie jego dawni towarzysze broni, skupieni w Związku Powstańców Śląskich1. Z pewnością nie było to powitanie, jakiego tak wysoki rangą urzędnik oczekiwał, nawet gdy w pełni zdawał sobie sprawę ze słabości obozu władzy, który reprezentował, czy z faktu, iż przyjechał do prawdziwej opozycyjnej jaskini lwa – matecznika swego wielkiego politycz-nego, jak również i osobistego wroga – Wojciecha Korfantego. Ale w tym mo-mencie opozycja nie była zainteresowana tym, co ma do powiedzenia nowy wo-jewoda, liczyły się okoliczności i ludzie, którzy wynieśli go na to stanowisko. Z drugiej strony, odpłacając pięknym za nadobne poprzez absencję na posiedze-niu Sejmu Śląskiego w dniu następnym, Grażyński od razu zresztą dał swoim przeciwnikom sygnał, iż nie zamierza łagodzić tego powstałego już niejako na

1 W. Musialik: Michał Tadeusz Grażyński (1890–1965). Biografia polityczna. Opole 1989, s. 104.

Page 32: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

32

Krzysztof Nowak

początku zgrzytu. W takich też okolicznościach rozpoczęły się na Śląsku rządy sanacji, formacji politycznej powstałej po zamachu majowym.

Grażyński otrzymał w swoje władanie region odrodzonego państwa polskie-go, różniący się od innych województw, pograniczy i kresów II Rzeczypospolitej głównie tym, iż posiadał status autonomiczny. Poza tym, oprócz typowych w warunkach pogranicza państwowego konfliktów narodowościowych, ważnym czynnikiem w jego funkcjonowaniu były ściśle powiązane z nimi kwestie gospo-darcze. Województwo śląskie było jedynym w Polsce typowym regionem prze-mysłowym (ponad 50% produkcji przemysłowej państwa), najmniejszym, ale najbogatszym spośród wszystkich 16 województw II RP. Z racji gospodarczych stolica województwa Katowice była drugim po Warszawie największym skupi-skiem placówek konsularnych. Różnice istniejące w rozwoju gospodarczym po-szczególnych dzielnic II RP utrwalały niewątpliwie w województwie śląskim stereotypowy podział kraju na Polskę A i Polskę B. Na Śląsku istniał też, silniej-szy niż w innych regionach Polski, niesprzyjający procesom integracyjnym an-tagonizm dzielnicowy a jego utrwalaniu mogła obiektywnie sprzyjać wspo-mniana autonomia terytorialna. Z drugiej strony, dawała ona z litery prawa śląskim władzom wojewódzkim, a głównie namaszczonemu przez Warszawę wojewodzie pewne uprawnienia niedostępne dla innych urzędników tego szcze-bla. Jako najważniejsze z nich w perspektywie dalszych rozważań, należy pokre-ślić: sprawowanie z urzędu funkcji szefa administracji szkolnej i skarbowej, zwierzchnika policji woj. śląskiego, możliwość wnoszenia inicjatyw ustawodaw-czych w autonomicznym Sejmie, wydawanie na obszarze województwa dekre-tów z mocą ustaw, opiniowanie obsady wyższych urzędników dzielnicowej ad-ministracji2. Ze względu na zaszłości historyczne, problemy wewnętrzne i położenie liczono się z opiniami wojewodów śląskich w Warszawie także w kwestiach stosunków bilateralnych z dwoma sąsiadami Polski – Niemcami i Czechosłowacją. Z drugiej strony, najwyższy w Polsce stopień ludności za-mieszkałej w miastach (32% wobec średniej krajowej 27%) nie szedł w parze ze stopniem wykształcenia miejscowej ludności polskiej, a więc z racji zmian gra-nicznych narodowości politycznie dominującej na tym obszarze. Nie było rów-nież w województwie śląskim silnych polskich elit gospodarczych, a więc bur-żuazji, ziemiaństwa, klasy średniej a nawet tzw. drobnomieszczaństwa, dlatego większość podmiotów gospodarczych była w rękach przedstawicieli mniejszo-ści niemieckiej. Śląsk w granicach Polski był zróżnicowany kulturowo, zwłasz-cza w odniesieniu do ludności etnicznie polskiej, z wyraźnym i utrwalonym historycznie podziałem na dawną część pruską (górnośląską) i austriacką (cie-szyńską): z różną obyczajowością, gwarą, jak i stopniem zakorzenienia polskiej świadomości narodowej. Na Śląsku Cieszyńskim istniało większe niż na półno-cy województwa zróżnicowanie wyznaniowe ludności polskiej. Z kolei atut, ja-kim dla województwa śląskiego była autonomia, w jego górnośląskiej części przyćmiewała tzw. konwencja genewska (górnośląska) z 15 maja 1922 roku, na 15 lat utrwalająca w dawnej części pruskiej województwa i w niemieckiej części Górnego Śląska obowiązujące dotychczas przepisy prawne w górnictwie, prze-2 Z. Hojka: Administracja rządowa. W: Województwo śląskie (1922–1939). Zarys monograficzny. Red. F. Serafin. Katowice 1996, s. 33–36.

Page 33: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

33

Michał Grażyński

myśle, handlu, ustawodawstwie pracy, ubezpieczeniach społecznych, małym ruchu granicznym, niezależnie od układu sił politycznych w województwie. Nad jej przestrzeganiem miały czuwać powołane przez Ligę Narodów instytu-cje a niezadowolone z jej przestrzegania środowiska miały możliwość wnosze-nia skarg do Rady Ligi Narodów3. Rzecz jasna, nowy wojewoda przejął też oczywiście nacjonalistyczne dziedzictwo stosunków narodowościowych, które dodatkowo wikłały Polskę w permanentny polityczny konflikt, z nastawionymi rewizjonistycznie w kwestii górnośląskiej Niemcami weimarskimi a potem z III Rzeszą. Poza tym, Grażyński przejął po poprzednikach region z cywiliza-cyjnymi i kulturowymi kompleksami miejscowej ludności polskiej wobec Niem-ców, którzy, mimo iż formalnie stracili na tym obszarze swój utrwalony od wie-ków status narodu panującego i, według oficjalnych statystyk, liczebnie znacznie ustępowali Polakom4, nadal dominowali lub mieli wiele do powiedzenia w dzie-dzinach, które ten kompleks utrwalały.

Pomijając spory wewnątrzpolskie, Grażyński miał więc niewątpliwe obiek-tywnie trudne problemy do rozwiązania. Należy jednak zauważyć, że nie będąc rodowitym Ślązakiem, jak zresztą jego trzej poprzednicy: Mieczysław Bilski, Tadeusz Koncki i Antoni Schultis, w sprawach Śląska nie był homo novus, czy niekompetentnym, „przywiezionym w teczce” człowiekiem znikąd. Przywołu-jąc ponownie wspomniane przemówienie „dworcowe” Grażyńskiego, można powiedzieć, że już w swoim powitaniu starał się trafić w sedno problematyki górnośląskiej, łącząc kwestie narodowościowe z gospodarczymi. Ze sprawami południowo-zachodnich pograniczy II RP, w tym kwestiami narodowościowy-mi, zetknął się przecież kilkakrotnie, będąc w samym centrum wydarzeń, czy to podczas akcji plebiscytowej na Spiszu i Orawie (jako wiceprzewodniczący Głównego Komitetu Plebiscytowego w Nowym Targu, 1919–1920), czy jako szef sztabu Grupy Operacyjnej „Wschód” w III powstaniu śląskim w 1921 roku. Po 1922 roku, przebywając z ramienia wywiadu wojskowego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych na przynależnej do Niemiec części Górnego Śląska po-znał bliżej sytuację ludności polskiej na tym obszarze po podziale regionu, ma-jąc – jak wynika z zachowanych źródeł – znaczny wpływ na jej kształtowanie5. Orientował się również w problematyce polsko-czeskiej, o czym świadczyły jego analizy problematyki Polaków na Zaolziu, opublikowane jeszcze przed ma-jem 1926 roku6. Były one pod względem merytorycznym na dobrym poziomie. Rzecz jasna, publikował wówczas także artykuły na temat Górnego Śląska, w których negatywnie odnosił się do stanu dotychczasowych polskich działań na rzecz osłabiania wpływów niemieckich w życiu gospodarczym i kultural-

3 Szerzej zob. np.: M. W. Wanatowicz: Województwo śląskie na tle Drugiej Rzeczpospolitej. W: Woje-wództwo śląskie..., s. 15–28; J. Ogonowski: Uprawnienia językowe mniejszości narodowych w Rzeczypospo-litej Polskiej 1918–1939. Warszawa 2000, s. 172–193.4 Istnieją spory co do rzeczywistej liczby Niemców w woj. śląskim. Choć spis powszechny z 1931 r., w którym deklarowano jedynie język, a nie narodowość wykazał 91 tys. (7% ogółu mieszkańców) Niemców, historycy polscy szacują ich realną liczbę na 230–350 tys., z czego co najmniej 180 tys. w części górnośląskiej województwa. 5 Szerzej zob. W. Musialik: Michał Tadeusz Grażyński..., s. 17–82. 6 Zob. np. M. Grażyński: Z Śląska Cieszyńskiego zaboru czeskiego. „Przegląd Współczesny” 1923, nr 12, s.110–117.

Page 34: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

34

Krzysztof Nowak

nym województwa śląskiego, których konieczność nie podlegała w jego przeko-naniu żadnej dyskusji7. Cztery dni po przybyciu do Katowic zaprezentował pierwszy pomysł na rządzenie Śląskiem (tak można nazwać jego wypowiedź na konferencji prasowej), a więc ponownie nie na forum Sejmu Śląskiego opowie-dział się za ukierunkowaniem rozwoju przemysłu na rynek wewnętrzny, zwięk-szenie połączeń komunikacyjnych ze Śląskiem, uregulowanie taryf kolejowych, rozszerzenie dostępności kredytów, utrzymanie zdobyczy socjalnych, ograni-czenie bezrobocia poprzez zwiększenie liczby miejsc pracy, rozbudowę pomocy prawnej dla rolników przy parcelacji8. Uznając za zrozumiały negatywny wy-dźwięk, jaki wywarło wśród części ludności polskiej Śląska mianowanie woje-wodą osoby wrogiej dotychczas brylującemu w tym regionie obozowi politycz-nemu Korfantego, z pewną rezerwą wypada więc akurat w przypadku Grażyńskiego odnieść się do prób jego dyskredytowania już tylko z racji „gene-tycznych”, czyli stereotypowego „gorolskiego” (w jego przypadku galicyjskiego) pochodzenia kolejnego „importowanego” wojewody.

Analizując działalność Grażyńskiego jako wojewody można powiedzieć, że cele zarysowane przez niego lapidarnie już w momencie przyjazdu do Katowic starał się w następnych latach konsekwentnie realizować. Potem zwracał uwagę na wspomniane wytyczne podczas różnych okazjonalnych wystąpień czy wypo-wiedzi prasowych. Stanowiły one fundament jego myśli politycznej w sprawach śląskich.

Jedną z dróg prowadzących do wspomnianego przez Grażyńskiego „zespole-nia” województwa śląskiego z Polską miały być działania na rzecz wzmocnienia polskiego narodowego stanu posiadania we wszystkich możliwych dziedzinach. Ważną rolę miała w nich odegrać walka z wspomnianymi kompleksami miej-scowej ludności polskiej, zwłaszcza z dawnej pruskiej części województwa, wo-bec Niemców. Obserwując jego poczynania, widać wyraźnie, że nowy wojewo-da, podobnie jak wiele współczesnych mu polskich środowisk opiniotwórczych, i to niezależnie od opcji politycznej, reprezentował pogląd, iż przynależność etniczno-językowa, a więc cechy obiektywne powinny przesądzać o przyszłej czy aktualnej przynależności narodowej, wszelkie zaś związane z tym postawy labilne lub proniemiecka opcja narodowa polskich autochtonów są determino-wane nie pogranicznym charakterem Śląska, lecz właśnie wspomnianymi kom-pleksami. Miały one swoje źródło przede wszystkim w słabości ekonomicznej Polaków, będącej skutkiem kształtowanej przez stulecia dominacji politycznej, gospodarczej i kulturalnej Niemców, świadomie utrwalanym przez wspieraną przez Berlin propagandę przekonaniu o wyższości niemieckiej gospodarki i kultury. Nie bez znaczenia były także zaniedbania w pracy „narodowej” ze strony polskiej. W kwestii narodowościowej Grażyński nie uznawał żadnych kompromisów i nie zgadzał się z opiniami Korfantego na temat specyficznej grupy „polskich Alzatczyków” na Śląsku. Na podobne przyczyny wskazywał oceniając polskie porażki w wyborach komunalnych w 1926 roku. Usuwanie skutków tej sytuacji poprzez likwidowanie jej przyczyn, a więc mechanizmów pozwalających Niemcom nadal faktycznie zachowywać utraconą formalnie 7 Wykaz tych artykułów zob. W. Musialik: Michał Tadeusz Grażyński..., s. 352–353. 8 Ibidem, s.106.

Page 35: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

35

Michał Grażyński

w 1922 roku pozycję stało się jednym z priorytetów nowego wojewody. „Umoc-nienie” polskości, a w perspektywie pełną polonizację województwa Grażyński uznawał też za najważniejsze cele strategiczne władz RP, opieszale lub błędnie, jego zdaniem, realizowane przez poprzednie ekipy rządzące. Nowy wojewoda przystąpił więc do realizacji nakreślonych w chwili obejmowania swego urzędu celów, a sposób, w jaki to czynił, wyrobił mu u współczesnych jak i później-szych obserwatorów jego poczynań markę człowieka konsekwentnego, dobrze zorganizowanego, ale też kontrowersyjnego i bezkompromisowego9.

Po pierwsze: budowa własnego zaplecza politycznego i eliminowanie konku-rencji. W działaniach tych, podobnie jak w wielu poglądach na sprawy śląskie, nie uznawał kompromisów. Grażyński snując plany, zdawał sobie oczywiście sprawę ze słabości obozu prorządowego na Śląsku, czego przykładem był choć-by skład Sejmu Śląskiego I kadencji. W górnośląskiej części województwa mógł jednak liczyć na wpływowy Związek Powstańców Śląskich, chciał także wyko-rzystać urząd, którym kierował. Z jego pomocą, z żelazną – jak na niego przysta-ło – konsekwencją zaczął tworzyć prorządowe zaplecze. Charakterystyczne było zwłaszcza rozmiękczanie i swoiste odłupywanie kawałek po kawałeczku z partii opozycyjnych poszczególnych liderów czy środowisk, skłonnych z róż-nych powodów do współpracy z sanacją. W tym miejscu warto rozwinąć nieco spychany na margines – w porównaniu z górnośląską częścią województwa – wątek cieszyński tych poczynań, co pozwoli też lepiej zrozumieć specyfikę tam-tejszego życia społeczno-politycznego.

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że na Śląsku Cieszyńskim, a głównie w powiecie cieszyńskim i zachodniej części pow.iatubielskiego zawsze istniało zaplecze dla opcji prorządowej, i to nie tylko – wbrew pozorom – pomajowej. W tej części województwa śląskiego, pozbawionej większego przemysłu, głów-nym problemem było bowiem ratowanie Cieszyna i okolicy przez skutkami przyznania w lipcu 1920 roku przez Radę Ambasadorów zachodniej części re-gionu Czechosłowacji, co doprowadziło do gospodarczej i komunikacyjnej de-gradacji obszarów na wschodnim brzegu Olzy, nie licząc pozostawienia na tzw. Zaolziu ponad 100 tys. rodaków. Te kwestie łączyły osłabione podziałem regio-nu cieszyńskiego siły polityczne, które zdawały też sobie sprawę z niezbędnej w takiej sytuacji pomocy władz centralnych. Trwanie w opozycji niewiele by pomogło. Z oczywistych racji w opozycji wobec władz państwowych nie mogli być miejscowi duchowni protestanccy, co z kolei wpływało na prosanacyjne wy-bory obozu katolickiego. Ślązacy cieszyńscy byli mocniej niż Górnoślązacy za-korzenieni w ideowej polskości, mniej kulturalnie zakompleksieni. Część tam-tejszych elit pochodziła bowiem z obszaru Zaolzia, stanowiącego przed 1918 rokiem centrum aktywności polskiego ruchu narodowego na Śląsku Austriac-kim. W porównaniu z Górnym Śląskiem, Cieszyniacy byli też lepiej wykształ-ceni i w odróżnieniu od masy Górnoślązaków, cenili sobie płynące z wykształ-cenia profity10. Absolwentom średnich szkół w Cieszynie („śląskich Aten”),

9 Por. M. W. Wanatowicz: Wojewoda śląski Michał Grażyński i jego obóz polityczny wobec ludności labilnej narodowo . W: Michał Grażyński. Wojewoda na pograniczu. Red. K. Nowak. Cieszyn 2000, s. 78–79, 85–86. 10 Por. E. Kopeć: „My” i „oni” na polskim Śląsku (1918–1939). Katowice 1986, s. 73; K. Nowak: Trud-

Page 36: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

36

Krzysztof Nowak

uchodźcom z Zaolzia oraz zaolziańskim absolwentom zależało nie tylko na za-interesowaniu władz wojewódzkich swoimi stronami rodzinnymi, ale i uzyska-niu zatrudnienia w przemyśle górnośląskim zgodnie z kwalifikacjami, na co między Cieszynem a Skoczowem, czy na Zaolziu – w tym przypadku ze wzglę-du na postawę władz czeskich – nie mogli liczyć. Już zresztą w „okresie przej-ściowym” 1920–1922 wschodnia część Śląska Cieszyńskiego była jedną z kuź-ni przyszłych kadr dla Górnego Śląska, które pomogły zapełnić luki na tym odcinku powstałe na skutek odpływu bądź usuwania kadr niemieckich. Na Ślą-sku Cieszyńskim istniała też, w zasadzie obca Górnoślązakom, tradycja legio-nowa, z którą utożsamiały się wszystkie miejscowe polskie ugrupowania. Rzecz jasna, polski obóz polityczny w Cieszyńskiem podobnie jak Grażyński – i jak wspomniano wyżej – wiele innych kręgów opiniotwórczych w Polsce – w ten sam sposób podchodził do kwestii czynników determinujących opcję narodo-wą, zwłaszcza, że już przed I wojną światową działacze cieszyńscy starli się w ostrej walce politycznej z separatystycznym ruchem Józefa Kożdonia. To wszystko mentalnie odpowiadało Grażyńskiemu i to były przyczółki, na któ-rych mógł zdobywać poparcie dla swoich koncepcji.

Głoszone przez sanację hasła programu państwotwórczego, integracji i uni-fikacji trafiały nad Olzą na podatny grunt. Dysponując środkami finansowymi nowy wojewoda obiecywał przy tym subwencje także na rozwój regionu cie-szyńskiego i pomoc dla Zaolzia. Działaczom cieszyńskim patrzącym na degra-dację Cieszyna po lipcu 1920 roku i obserwującym sytuację nas Zaolziu poczu-cie opieki ze strony władz państwowych i wojewódzkich było potrzebne. Ostatecznie, wiele liczących się cieszyńskich elit politycznych przeszło na stro-nę sanacyjną, a symbolem tego zwrotu, biorąc pod uwagę przedstawione wyżej uwarunkowania, wcale nie zaskakującego, była decyzja cieszyńskiego lidera ka-tolickiego, księdza Józefa Londzina, o przejściu do obozu wojewody. Po 1926 roku Korfanty nie był już w stanie przebić oferty skierowanej przez Grażyń-skiego do zastępów zasłużonych dla polskiego ruchu narodowego cieszyńskich Londzinów, Michejdów, Buzków, Cienciałów, Olszaków, Kubiszów, którzy chcieli się dalej rozwijać, awansować, wspomagać rodaków za Olzą, działać dla Polski i doświadczonego ciężko przez decyzję mocarstw z 28 lipca 1920 roku własnego regionu, stąd nie znajdowali argumentów dla przejścia do opozycji. Ze Śląska Cieszyńskiego wywodziło się wielokrotnie opisywane przez historyków środowisko młodych radykałów Pawła Musioła i jego „Kuźnicy”, pragnące do-kończyć „majową rewolucję”, a to przecież poglądy Grażyńskiego jako wojewo-dy stwarzały im początkowo do tego możliwości11. Z drugiej strony, wracając do stwierdzenia o prorządowych postawach Cieszyniaków, nie bez znaczenia w do-konywanych wyborach był, mimo wszystko, i ich tradycyjny szacunek dla każ-dej władzy politycznej. Warto przypomnieć, iż w czasach austriackich otwarte głoszenie polskich haseł narodowych, rzecz jasna tych niezwiązanych z progra-

ne wrastanie w Polskę. (Cieszyn w latach 1920–1922); Życie polityczne i społeczne w latach 1922–1929. W: Dzieje Cieszyna od pradziejów do czasów współczesnych. T.3: Od Wiosny Ludów do III Rzeczpospolitej. Red. I. Panic. Cieszyn 2010, s. 247–250, 256–257.11 Zob. np. P. Greiner: Polski ruch młodzieżowy w województwie śląskim w latach 1922–1939. Wrocław 1992, s. 59–60.

Page 37: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

37

Michał Grażyński

mami niepodległościowymi, nie przeszkadzało ich prohabsburskiemu patrioty-zmowi, co tylko do pewnego stopnia przypominało podobne zjawiska na Gór-nym Śląsku w stosunku do kajzerowskich Niemiec.

Trudniej jednak było na Górnym Śląsku, gdzie obszar do zagospodarowania był większy, i gdzie zwolennicy Grażyńskiego z ZPŚl. ustępowali liczebnie opo-zycji z Korfantym na czele. W tym przypadku wojewoda pokazywał lwi pazur, prowadząc ostrą walkę z opozycją, w czym był nie tyle bezkompromisowy, ile zawzięty. Kompromisów zresztą w zasadzie nie uznawał, chyba że pod presją Warszawy. Przeciwko najbardziej twardym oponentom nie wahał się wytaczać najcięższych dział, mając ku temu jako szef administracji wojewódzkiej, prze-wodniczący Śląskiej Rady Wojewódzkiej, zwierzchnik policji województwa ślą-skiego, kurator szkolny, przedstawiciel rządu RP na Śląsku spore możliwości, z których zresztą, gdy uznał za stosowne, skwapliwie korzystał. Nie wahał się przez groźbami postępowań dyscyplinarnych, przeniesień służbowych czy zwolnień z posad osób, które mu służbowo podlegały, gdyż opozycji wśród wła-snych urzędników – po części słusznie – nie tolerował. Opornych urzędników wymieniał na swoich zwolenników, których miał czym „kusić”. Ci drudzy, poza oczywistą lojalnością w sprawach służbowych, musieli spełniać jednak pewien warunek – być zwolennikami programu Grażyńskiego, a więc i obozu pomajo-wego, choć on sam do sanacyjnej „góry się nie zaliczał”. Fakt, iż nie było się przeciwnikiem wojewody i tej formacji nie wystarczał. Choć w tej kwestii był on aż nadto stronniczy, stworzone przez niego kadry do pomocy w kierowaniu województwem i realizacji jego śląskich wizji nie były zbiorowskiem klakierów, lecz sprawnie działającą, kompetentną machiną urzędniczą, dla której czas pra-cy na rzecz mieszkańców województwa nie kończył się po ośmiu biurowych godzinach. Tworzyły ją takie osoby jak: wicewojewoda Tadeusz Saloni oraz wy-soko postawieni urzędnicy: Ludwik Ręgorowicz, Marek Korowicz, Edward Kostka, Lech Marszałek, Włodzimierz Dąbrowski (nie od razu), których komp-tetencji nie sposób przecenić. Był hojny także dla podzielających jego poglądy polityków. Co ważne, prosanacyjne zaplecze polityczne, które stworzył, a więc wielokrotnie przywoływane w literaturze NChZP, miało również rodzimy, ślą-ski, a nie „importowany” charakter, sama zaś nazwa tego ugrupowania była prawdziwym politycznym majstersztykiem. Obóz polityczny wojewody two-rzyli głównie działacze ZPŚl., tacy jak: Karol Grzesik, Ludwik Kornke, Jan Wy-glenda, Alojzy Pawelec, Adam Kocur, Józef Witczak, Stanisław Mastalerz12.

Kiedy Grażyński uznawał, że inna droga dla neutralizacji, a raczej zniszcze-nia (bo to jest chyba bardziej właściwe określenie) politycznego przeciwnika nie istnieje, rzucał oskarżenia, których konsekwencją były również rozprawy sądo-we, mimo iż tzw. twardych dowodów z reguły nie potrafił zebrać. Najsłynniejszą była oczywiście sprawa Korfantego przed Sądem Marszałkowskim, w której Grażyński sam zeznawał jako świadek 23 listopada 1927 roku. Upublicznienie faktu, iż najbardziej znany działacz narodowy na Śląsku otrzymuje środki od Niemców na wydawanie gazety noszącej nazwę „Polonia”, było celnym ciosem

12 Szerzej zob.: E. Długajczyk: Sanacja śląska 1926–1939. Zarys dziejów politycznych. Katowice 1983.

Page 38: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

38

Krzysztof Nowak

i niezależnie od stosowanych przez Grażyńskiego metod oraz późniejszej kom-promitacji brzeskiej, zachwiało spiżową do tej pory pozycją Korfantego.

Można śmiało stwierdzić, że wzorem cnót Polaka jako pracującego dla pań-stwa obywatela był dla Grażyńskiego Józef Piłsudski, a kojarzone z działalno-ścią Marszałka łączenie idei i tradycji romantycznych oraz powstańczych z pragmatyzmem pozytywistycznej pracy organicznej starał się przenosić na warunki śląskie. Postawił znak równania między tradycją i legendą legionowo--peowiacką a powstaniami śląskimi. W taktyce Piłsudskiego tworzenia faktów dokonanych, pomimo i wbrew, widział uzasadnienie swoich poczynań w III po-wstaniu śląskim, wobec których nie było dla niego wówczas alternatywy. To był jego dogmat, tak kształtował własną politykę historyczną, i w ten sposób pisał o niedawnej przeszłości we wspomnieniach, tak też sam publicznie przekazy-wał wiedzę o niej i tak nakazywał ją przekazywać społeczeństwu przez swoich podwładnych13. W uznawaniu pierwszeństwa mitu powstań śląskich jako ide-owych podwalin obozu sanacyjnego, w utrwalaniu mitu własnej osoby jako czę-ści legendy powstańczej i wreszcie dbaniu o pozycję ZPŚl. oraz NCHZP Gra-żyński był konsekwentny i przeciwstawiał się wszelkim próbom tworzenia podobnych struktur, nawet na Śląsku Cieszyńskim, mimo iż chodziło o środo-wiska sprzyjające sanacji (Józef Płonka), choć o innych tradycjach kombatanc-kich14. Konkurencji ani „przerostów politycznych” nie potrzebował, gdyż w jego przekonaniu były one w warunkach śląskich po prostu zbędne. Do końca swego urzędowania nie był też skłonny do dialogu z realną opozycją, mimo czasowych nacisków z Warszawy, gdyż w jej przypadku uznawał tylko dyskusje na wła-snych warunkach. Polskę pomajową i swoje śląskie podwórko traktował jak jed-ną wielką budowę, o której kształcie współdecydował, a to, co uznawał w swoim przekonaniu za szkodliwe, zdezaktualizowane i nieprzydatne, izolujące a nie integrujące i unifikujące z Polską, starał się zmieniać bądź usuwać. Miał do tego środki i możliwości, dzięki którym chciał także realizować swoje idee. Przez taki pryzmat oceniał więc również i zastany przez siebie ustrój woje-wództwa śląskiego, a o konkretnych posunięciach wojewody na tym odcinku historycy wiele już napisali.

Po wypełnieniu najważniejszego po zamachu majowym zadania centrali, czyli zbudowaniu obozu sanacyjnego na Śląsku, Grażyński z zapałem rzucił się w wir walki o „Wielki Polski Śląsk w Rzeczypospolitej Polskiej”, do której droga wiodła również poprzez walkę ze śląskimi kompleksami. Ważna była przede wszystkim walka z labilnymi postawami narodowymi polskojęzycznych Śląza-ków, co było częścią ogólnej walki z „odniemczaniem”. Grażyński był przeko-nany, że w usuwaniu podstaw motywacji proniemieckich postaw tej grupy lud-ności pod względem formalnoprawnym mogą mu przeszkadzać jedynie postanowienia konwencji genewskiej. Z drugiej strony, jej postanowienia mo-gły stanowić broń obosieczną, czyli wygodny oręż dla wzmocnienia pozycji Po-laków na Śląsku Opolskim. Poza tym, brak przepisów wykonawczych do kon-wencji pozostawiał pole do popisu dla interpretacji poszczególnych jej punktów. 13 Zob. Michała Grażyńskiego „walka o Śląsk”. Do druku przygotował i wstępem opatrzył W. Zieliń-ski. Katowice 1989.14 E. Długajczyk: Sanacja śląska..., s. 120, 254–255, 259–260.

Page 39: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

39

Michał Grażyński

Tak było zwłaszcza w przypadku najbardziej znanej sprawy na odcinku walki Grażyńskiego z wpływami kulturalnymi Niemców, czyli z uczęszczaniem dzie-ci z rodzin polskojęzycznych do niemieckich szkół mniejszościowych. Twier-dząc, że sytuacja taka wynikała – nie tylko w jego przekonaniu – wyłącznie ze wspomnianych wcześniej historycznych uwarunkowań, kompleksów oraz kwe-stii socjalnych, wojewoda był także przeciwnikiem szkół utrakwistycznych, które, w jego przekonaniu, te kompleksy utrwalały. Wprowadził więc przy zapi-sach do szkół niemieckich egzaminy językowe. W tej sprawie wojewoda kiero-wał się, typowym zresztą w warunkach pogranicza, hasłem propagandowym „polskie dziecko do polskiej szkoły”. W 1927 roku doprowadził do zakwestiono-wania przez szwajcarskiego wysłannika Ligi Narodów Wilhelma Maurera, któ-rego misja na Śląsku była wynikiem skargi niemieckiej w Radzie Ligi Narodów, większości (54%) deklaracji polskojęzycznych rodziców optujących za placów-kami mniejszościowymi dla swych dzieci, zostając politycznym i moralnym zwyciezcą w tej rozgrywce15. Chociaż problem, z którym wojewoda walczył, forsując tworzenie komisji egzaminacyjnych, do wybuchu wojny nie został zli-kwidowany, a polskie nakłady na szkolnictwo nie były w stanie przelicytować środków przesyłanych na szkolnictwo mniejszościowe z Niemiec, zakładane cele zostały częściowo osiągnięte. Jeśli nie w postaci trwałej polonizacji wielu rodziców i uczniów, to przynajmniej w fakcie widocznego zmniejszenia się nie-mieckiego stanu kulturalnego posiadania w województwie. Dla Grażyńskiego w tej kwestii nie było kompromisów, półśrodków, czy wprowadzania swoistego okresu „przejściowego”. Była to walka o stan narodowego posiadania, czego nie ukrywały zresztą obie strony konfliktu. Ocenianą przez Korfantego omawianą ludność labilną na ok. 30% ogółu, a przez przywódcę niemieckiego obozu naro-dowego w województwie Otto Ulitza, przewodniczącego wpływowego, z zało-żenia mającego łączyć Niemców bez względu na opcje polityczne i bronić nie-mieckiej racji stanu w województwie Niemieckiego Związku Ludowego (Volks bundu) na ok. 10% (100 tys.) mieszkańców, Grażyński uważał za jednost-ki z reguły materialnie ubogie, a więc zakompleksione bądź wyrachowanych renegatów. Liczyły się dla niego jedynie radykalne metody walki z tym zjawi-skiem, mimo zarzutów wobec wojewody ze strony polskiej opozycji, iż takie posunięcia tylko wzmagają w Ślązakach oportunizm, tym bardziej spychając elementy labilne na pozycje proniemieckie. Niemcy, zabierający w obronie tej ludności głos, wskazywali na wolę jednostki, a więc czynnik subiektywny w kwestiach deklaracji narodowościowych, co Grażyński od początku do końca odrzucał na rzecz czynnika obiektywnego i motywacji, która uniemożliwia omawianej grupie ludności deklarowanie polskości z dumą i podniesionym czo-łem. Obóz korfantowski obstawał przy wolniejszych działaniach wśród tej gru-py obywateli, choć szczegółowych recept z tym związanych nie podawał. Takie podejście było dla Grażyńskiego nie do przyjęcia, gdyż – jego zdaniem – świad-czyć mogło o braku zdecydowania i słabości władz polskich. Chciał, aby lud-ność polska nabrała przekonania, że władze realizują obietnice jeszcze z czasów kampanii plebiscytowej odnośnie do uczynienia z niej gospodarza na przyłączo-nym do Polski Śląsku. Wtedy miały też raz na zawsze zniknąć problemy z lud-15 W. Musialik: Michał Tadeusz Grażyński..., s. 214–220.

Page 40: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

40

Krzysztof Nowak

nością narodowo labilną16. Rzecz jasna, Grażyński, gdy miał możliwości, nie patyczkował się również z etnicznie polskimi politykami propagującymi sepa-ratyzm, dzięki czemu zdobył sobie uznanie środowisk o podobnych jak on po-glądach, którzy widzieli w tej grupie wyłącznie wzmocnienie opcji proniemiec-kich. Uderzał też od razu w elity, aby cios był celny i skuteczny. I tak w 1927 roku, zresztą na prośbę polskiego obozu ewangelickich „michejdowców”, zli-kwidował w Skoczowie pismo „Nowy Czas” pastora Józefa Gabrysia, uznawa-nego za propagatora separatyzmu. (Działalność dominującej w czasach austriac-kich w wielu gminach między Cieszynem a Bielskiem Śląskiej Partii Ludowej Józefa Kożdonia po 1920 roku była zakazana)17. Cieszyńscy działacze ewange-liccy pomogli z kolei Grażyńskiemu w zneutralizowaniu wpływów Ewangelic-kiego Kościoła Unijnego na Górnym Śląsku18. W 1934 roku zabroniono dzia-łalności uznawanego przez władze wojewódzkie za separatystyczny i pro niemiecki Związku Obrony Górnoślązaków, założonego przez zmarłego dwa lata wcześniej Jana Kustosa19. Prawdziwym mottem działań wojewody na tym odcinku stały się oczywiście słynne słowa, wypowiedziane do Kożdonia, ustępującego ze stanowiska burmistrza Czeskiego Cieszyna w chwili przejmo-wania Zaolzia przez władze polskie w październiku 1938 roku: „My Polacy lu-bimy sytuacje jasne i cenimy charaktery określone. Dlatego z szacunkiem odno-simy się do uczciwych Czechów i Niemców, ale nie możemy tolerować żadnych typów pośrednich”20. Zapowiadały one też kierunek polityki narodowościowej, w jakim miały zamiar zmierzać władze polskie na tym obszarze.

Podobnie jak przy niektórych krokach przeciwko antysanacyjnej opozycji, próbując likwidować lub ograniczać wpływy niemieckie, Grażyński działał mo-mentami na pograniczu prawa, czyli mówiąc językiem współczesnej polskiej polityki niejako „szedł po bandzie”. Tam, gdzie mógł, wykorzystywał wszelkie dostępne ku temu okoliczności, środki i metody. Spektakularnym przykładem może być zwłaszcza „szukanie haka” na Otto Ulitza i ostateczne aresztowanie go w lutym 1929 roku pod zarzutem udzielenia pomocy obywatelowi RP naro-dowości niemieckiej, uchylającemu się od służby w Wojsku Polskim. Choć sąd apelacyjny Ulitza uniewinnił, policzek wymierzony przez reprezentanta władz polskich wpływowemu Niemcomi odbił się głośnym echem21.

Traktując mniejszość niemiecką i Berlin jako stałe zagrożenie dla Polski i starając się w tym duchu prezentować w Warszawie problematykę śląską, Gra-żyński odrzucał więc próby porozumienia z niemiecką opozycją antyhitlerow-ską, czyli z takimi politykami jak Eduard Pant. Wszystkich Niemców uważał z góry za nielojalnych wobec Polski, tym bardziej, że pierwsze lata jego rządów w Katowicach przypadły na okres polokarneński, gdy późniejsi przeciwnicy Hi-16 M. W. Wanatowicz: Wojewoda śląski..., s. 74–80.17 P. Dobrowolski: Ugrupownia i kierunki separatystyczne na Górnym Śląsku i w Cieszyńskiem w latach 1918–1939. Warszawa–Kraków 1972, s. 45–48.18 Szerzej zob.: H. Czembor: Ewangelicki Kościół Unijny na polskim Górnym Śląsku (1922–1939). Ka-towice 1993. 19 Szerzej zob.: M. Fic: Jan Kustos (1893–1932). Separatysta czy autonomista górnośląski? Katowice 2010. 20 „Polska Zachodnia” z 3 X 1938 r. [nr 271].21 W. Musialik: Michał Tadeusz Grażyński..., s. 221–222.

Page 41: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

41

Michał Grażyński

tlera, nie bez wpływu Berlina, nie skłaniali się ku aktywizmowi, co wyraźnie odróżniało mniejszość niemiecką w województwie śląskim od Niemców sudec-kich w sąsiedniej Czechosłowacji, którzy w tym samym czasie dostali z Vater-landu sugestie rezygnacji z negowania powersalskiej rzeczywistości. Poza tym, w drugiej połowie lat trzydziestych środowiska te, zresztą w obu krajach, szybko zostały zepchnięte przez organizacje prohitlerowskie na polityczny margines22. Grażyński nie przewidywał prowadzenia innej polityki jak marginalizacja, a z czasem likwidacja kwestii niemieckiej, a tym samym problemu z ludnością narodowo indyferentną. Podejmowane w tym kierunku działania miały utwier-dzać w Ślązakach przekonanie o sile i konsekwencji władz polskich, słabości spychanych do defensywy Niemców, likwidować kompleksy, uczynić rozwój narodowy w duchu propolskim atrakcyjnym i w warunkach śląskich po prostu bardziej opłacalnym. Miały one też przyspieszyć procesy integracyjne w ra-mach państwa polskiego i oczywiście powiększyć grono zwolenników sanacji, tym bardziej, że poczynania wojewody dotyczyły problemów, z którymi z róż-nym skutkiem borykała się przed 1926 rokiem późniejsza opozycja.

W przekonaniu Grażyńskiego, ważnym elementem w walce z narodowościo-wymi kompleksami była także likwidacja, powszechnego u części Ślązaków przekonania, iż na przyłączeniu do Polski niewiele skorzystali, na rzecz przeko-nania, iż od tego momentu stali się prawdziwymi gospodarzami swej ziemi. W tym swoistym propolskim kreowaniu mentalności Ślązaków sen z oczu wo-jewody Grażyńskiego spędzała jednak dominacja Niemców w życiu gospodar-czym, wobec której na tle kwestii administracyjnych czy kulturalnych jego urząd oraz władze w Warszawie byli w zasadzie bezsilni. Nie zmienił tego Ost-flucht, zgodne z międzynarodowymi normami przekształcenia dostosowujące górnośląski przemysł do polskich norm prawnych, a w latach 1925–1929 „złote lata” międzywojennej gospodarki, dzięki którym nie nastąpiła zapowiadana przez Niemcy kompromitacja polnische Wirtschaft po sztucznym podziale górno-śląskiego przemysłu. Problemy materialne Ślązaków miały jednak negatywne przełożenie na inne dziedziny życia, co utrudniało Grażyńskiemu pracę. Zda-wał sobie sprawę, że jest to także soczewka, przez którą najczęściej oceniano realną siłę państwa polskiego w regionie. Jak wynika z badań Mieczysława Grzyba, popierał więc przemiany własnościowe w przemyśle i polonizację kadr urzędniczych oraz technicznych. Także w tym zakresie wykorzystywał do gra-nic możliwości dostępne mu normy administracyjne i prawne, nie przepuszcza-jąc żadnej okazji do osłabiania wpływów Niemców. Konsekwencję w tych dzia-łaniach przejawiał zwłaszcza w latach kryzysu gospodarczego przełomu lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku, wykorzystując problemy fiskalne przedsiębiorstw do obsadzenia ich polskimi kadrami, polskimi członkami ich rad nadzorczych i zarządów spółek, do wprowadzania do nich kapitału pań-stwowego, przejmowania przez polski Skarb, wprowadzania polskiego prawa gospodarczego, czy wreszcie zwalniania z pracy niemieckich robotników, a za-trudniania polskich. Jako zwolennik stosowania retorsji za politykę niemiecką

22 Ibidem, s. 100, 192; P. Greiner, R. Kaczmarek: Mniejszości narodowe. W: Województwo śląskie..., s. 188–193; P. Majewski: „Niemcy sudeccy”1848–1948. Historia pewnego nacjonalizmu. Warszawa 2007, s. 257–285, 344–369.

Page 42: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

42

Krzysztof Nowak

wobec rodaków w rejencji opolskiej i czeską na Zaolziu nakazywał wydalenie z Polski obywateli Niemiec i Czechosłowacji. Grażyński czuwał, aby polskie kadry kierownicze i techniczne były wykwalifikowane oraz prezentowały wyso-kie walory moralne, aby mogły być wizytówką nowoczesnego Polaka i nowej Polski, a także zaprzeczeniem niemieckich opinii o polskiej niekompetencji. Szczególne miejsce w jego działaniach polonizacyjnych zajmował etatyzm, podówczas zresztą często obecny w światowych koncepcjach wychodzenia z kryzysu, za którym się opowiadał. Był przekonany, iż zagwarantuje to suwe-renność polskiej gospodarki i będzie czynnikiem narodowo integrującym. Braki w kapitale polskim sugerował wypełniać kapitałem obcym, zwłaszcza francu-skim, co także miało stwarzać warunki do polonizacji śląskiej gospodarki. W efekcie udział kapitału niemieckiego w przemyśle górnośląskim zmniejszył się z 61% w 1926 roku do 55% w 1938 roku.23 Niemiecki „bastion” nie tkwił więc już tak głęboko w „sercu polskiego przemysłu”24.

Grażyński próbował przeciwdziałać także tym problemom polskich robotni-ków, które nie były tylko efektem antypolskiej polityki kapitału niemieckiego. Skutki kryzysu światowego były tym bardziej dla niego bolesne, bo chodziło o region, w którym sytuacja ekonomiczna była nie tylko podstawą materialnej egzystencji, ale często także determinantem określonych postaw i wyborów na-rodowych. Poza tym, w lansowanej przez obóz Grażyńskiego ideologii, to wła-śnie praca miała być czynnikiem wartościującym człowieka, powodem do dumy jako wysiłek budujący również potęgę narodu i państwa25. Wojewoda podkreślał społeczną i polityczną rolę polskich robotników, którym także powinno zależeć na budowie mocarstwowej Polski, opowiadał się za solidaryzmem klasowym, choć oczywiście na podstawie programu obozu rządowego. W okresie kryzysu gospodarczego mógł jednak tylko chwilowo powstrzymywać dalszy wzrost bez-robocia, próbując interweniować u niektórych pracodawców. Organizował także komitety pomocy oraz wzorcowe Ochotnicze Drużyny Robocze, w których pra-cowali, szkolili się i wychowywali młodzi Ślązacy, realizując inwestycje budow-lane władz wojewódzkich. W sporach na rynku pracy opowiadał się za postępo-waniem rozjemczym, arbitrażem, umowami zbiorowymi, co podówczas uchodziło za rozwiązania nowatorskie. W 1928 roku powołał Towarzystwo Wy-staw i Propagandy Gospodarczej, które miało szerzej prezentować efekty „wpla-tania” gospodarki śląskiej w Rzeczypospolitą, która z czasem miała stać się motorem przemian jej ustroju gospodarczego, a więc budowy państwa przemy-słowo-rolniczego26.

23 M. Grzyb: Narodowościowo-polityczne aspekty przemian stosunków własnościowych i kadrowych w gór-nośląskim przemyśle w latach 1922–1939. Katowice 1978. 24 Fragment cytatu z tekstu M. Grażyńskiego: Krótki zarys historii Związku Powstańców Śląskich. Jego ideologia oraz rola w okresie wypadków z maja 1926 r. 25 H. Rechowicz: Wojewoda śląski dr Michał Grażyński. Kraków 1988, s. 241; M. Grażyński: Harcer-stwo jako awangarda młodej Polski (przemówienie wygłoszone przez radio, 5 kwietnia 1933). W: A. Kamiń-ski: Michał Grażyński. (Nie dokończona biografia). Kraków 1994, s. 50.26 H. Rechowicz: Wojewoda śląski..., s. 259–264.

Page 43: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

43

Michał Grażyński

Działania polonizacyjne Grażyńskiego w gospodarce objęły także walkę z niemiecką wielką własnością ziemską, którą uznawał za historyczną podporę niemieckich wpływów w regionie. Jej symbolem był oczywiście znany wielolet-ni konflikt z księciem pszczyńskim Janem Henrykiem XVII Hochbergiem von Pless, w wyniku którego w 1937 roku ¾ powierzchni jego latyfundium (42 tys. ha w 1922 roku) znalazło się w rękach państwa polskiego27.

Oprócz kwestii gospodarczych ważną rolę w koncepcjach Grażyńskiego, do-tyczących przełamywania śląskopolskich kompleksów i stereotypów odgrywać miał szeroko zakrojony program rozwoju kulturalnego województwa śląskiego, z podobnym jak wyżej wyjściowym celem, czyli usunięciem wpływów nie-mieckich oraz umocnieniem polskości. Jako kurator szkolny starał się więc o podniesienie rangi polskiego szkolnictwa podstawowego (powszechnego) oraz dalszą rozbudowę polskiego szkolnictwa średniego i zawodowego jak i szkolenie kadr nauczycieli – animatorów życia społecznego i kulturalnego. W dalszej perspektywie było również utworzenie politechniki i uniwersytetu. Chciał przełamać, mający wpływ na motywacje rodziców w sprawach eduka-cyjnych, wykorzystywany przez Niemców w propagandzie szkolnej argument o niezadowalającym stanie ilościowym i jakościowym polskiego szkolnictwa oraz ciągłym braku fachowych polskich kadr nauczycielskich. Przełamywał też opory opozycji i Kościoła wobec stopniowego wprowadzania na Śląsk tzw. re-formy jędrzejewiczowskiej z 1932 roku, co służyło celom unifikacyjnym. Me-cenat kulturalny wojewody, na który nie szczędził sił i środków, obejmował również tworzenie instytucji i organizacji polskiego życia kulturalnego i nauko-wego w celu podniesienia rangi województwa także na kulturalnej mapie Polski, a zakres podjętych działań na tym odcinku przyniósł mu spore uznanie, także w oczach politycznych przeciwników, nieprzemijające do dziś. Pragnął, aby Śląsk nie kojarzył się tylko z „podpieraniem bilansu handlowego państwa”, i aby „cały naród zrozumiał, że Śląsk to wielka rzecz [...]”28. Z wielokrotnie omawia-nych przykładów tych pozytywnych dzieł, które Grażyński stworzył, warto wy-mienić: Muzeum Śląskie, Śląskie Konserwatorium Muzyczne, Instytut Śląski, Bibliotekę Śląską, Instytut Pedagogiczny, Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe, Wyższe Studium Nauk Społeczno-Gospodarczych, Śląskie Towarzystwo Lite-rackie, Komitet Wydawnictw Śląskich Polskiej Akademii Umiejętności (PAU), Instytut Rzemieślniczo-Przemysłowy, Towarzystwo Przyjaciół Teatru Polskiego, rozgłośnia Polskiego Radia, Archiwum Akt Dawnych Województwa Śląskie-go29.

W założeniach Grażyńskiego ważną rolę w przełamywaniu stereotypów, kompleksów regionalnych i narodowościowych na rzecz osadzonego w polsko-ści rozwoju kulturalnego województwa miał odgrywać także regionalizm śląski. 27 Szerzej zob.: J. Polak: Wojewody śląskiego Michała Grażyńskiego konflikt z księciem pszczyńskim. W: Michał Grażyński..., s. 87–103.28 Sprawozdanie stenograficzne z 182. posiedzenia Sejmu Śląskiego z dn. 10 IX 1928; Jakie warto-ści wnosi Śląsk. „Polska Zachodnia” z 12 XI 1928 r. [nr 314].29 Szerzej zob.: Z. Hierowski: Życie literackie na Śląsku w latach 1922–1929. Katowice 1969; E. Dłu-gajczyk: Sanacja śląska..., s. 236–238; A. Glimos-Nadgórska: Polskie szkolnictwo powszechne woje-wództwa śląskiego (1922–1939). Katowice 2000, s. 76–174; W. Musialik: Michał Tadeusz Grażyński..., s. 250–266.

Page 44: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

44

Krzysztof Nowak

Sprawa regionalizmu była wówczas przedmiotem szerszych dyskusji ogólno-polskich, wśród których warto zwrócić uwagę na koncepcję Władysława Orka-na z 1929 roku utworzenia „Ogniska Ziem” , mającego ideowo łączyć zróżnico-wane pod wieloma względami regiony polskie, na płaszczyźnie ponadklasowej i po nadpolitycznej30. Tak pojmowany regionalizm, ograniczony w zasadzie do sfery kulturalnej (choć de facto miał rzecz jasna cele polityczne), szukający także tego co łączy a nie dzieli poszczególne dzielnice w ramach państwa polskiego, nie prowadził do separatyzmu i był popierany przez władze centralne. Regiona-lizm ten, rozumiany także jako składnik kultury ogólnonarodowej miał podkre-ślać dążenia kulturalne Ślązaków, ukazać innym ośrodkom w Polsce, a zwłasz-cza krytycznemu już na początku XX wieku wobec rodzących się śląskich tendencji regionalistycznych Krakowowi, interesujące i cenne wartości, również mogące współtworzyć polską kulturę. Przykładem dla Śląska mógł być także regionalizm wielkopolski, który choć nie stworzył form instytucjonalnych, po-trafił pozytywnie czerpać z tradycji dziewiętnastowiecznej solidarystycznej pracy organicznej Polaków w tym regionie, wcześniej skutecznie zwalczając kulturalne kompleksy wobec Niemców, a po 1918 roku stał się narzędziem, aby „nie dać się zagłuszyć innym ośrodkom”31. Jednak ze względu na fakt, iż w Wiel-kopolsce rządziła endecja, nie był on przez Grażyńskiego przywoływany.

I w tym przypadku rzutki wojewoda mógł liczyć także na kręgi opiniotwór-cze ze Śląska Cieszyńskiego, gdzie zresztą regionalizm śląski miał swoje korze-nie. Społeczeństwo Śląska Cieszyńskiego było świadome własnej odrębności kulturalnej, także od swoich górnośląskich sąsiadów. Cieszyński subregiona-lizm akcentował jednak bardziej związki kulturalne z polskością, zwalczając przed 1918 rokiem propagujący związki z niemczyzną nurt kożdoniowski a ślą-skość uznawał za trwały składnik kultury ogólnopolskiej, co po powstaniu wo-jewództwa śląskiego Ślązacy cieszyńscy potrafili uczynić swoim atutem. W od-różnieniu od sytuacji na Górnym Śląsku, przybywający z zewnątrz po 1920 roku na Śląsk Cieszyński imigranci chcąc być przez miejscową społeczność zaakceptowani, musieli sami zaaprobować tę odmienność, pozbawioną regional-nych kompleksów (choć oczywiście wynikało to również z faktu, iż migracja ta na tle Górnego Śląska miała ograniczony charakter). W przekonaniu Ślązaków cieszyńskich, zwłaszcza uchodźców z Zaolzia, którym zależało na pozostaniu na pograniczu, kontakty z kulturą polską nie zagrażały tej odmienności. Także wywodzący się z czasów reformacji cieszyński protestantyzm w południowej części województwa nie był kojarzony z niemieckością. Wszystko to dodatkowo imponowało Grażyńskiemu, który w swoich dążeniach do niwelacji odrębności między dawną pruską i austriacką częścią województwa znalazł w Cieszynia-kach wielu sojuszników. Zaliczało się do nich zwłaszcza młode pokolenie, które przewodziło działaniom integracyjnym w śląskich środowiskach akademic-kich32. Dla mieszkańców Śląska Cieszyńskiego liczyło się również to, że Gra-żyński spełniał dane ks. Londzinowi obietnice. W Cieszynie i okolicy ruszyły inwestycje budowlane, zwłaszcza w Beskidzie Śląskim, czemu w drugiej poło-30 W. Wnuk, A. Kudasik: Podhalański ruch regionalny. Kraków 1993, s. 23–38.31 B. Wysocka: Regionalizm wielkopolski w II Rzeczypospolitej 1919–1939. Poznań 1981, s. 121–122.32 E. Kopeć: „My i oni”..., s. 77–79; P. Greiner: Polski ruch..., s. 32–33, 62.

Page 45: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

45

Michał Grażyński

wie lat dwudziestych XX wieku sprzyjała wspomniana poprawa sytuacji gospo-darczej Polski i w ogóle Europy. Region cieszyński poddźwignął się z zapaści. Dzięki budowie nowych połączeń kolejowych, z Białego i Czarnego Śląska na północy i w centrum województwa rozwinął się polski ruch turystyczny w kie-runku południowym na Śląsk Zielony, przełamując monopol bielskiego Beski-devereinu. Propagandowym symbolem stosunku nowych władz wojewódzkich i państwowych do południowo-zachodnich kresów i podniesieniem ich prestiżu (oraz oczywiście prestiżu Grażyńskiego) miał być zbudowany w latach 1929–1931 „zameczek” w Wiśle-Czarnem jako dar społeczeństwa śląskiego dla urzę-du Prezydenta, co u miejscowej ludności rodziło poczucie dumy i legitymizo-wało w ich oczach władze pomajowe. W 1937 roku wojewoda Grażyński otrzymał honorowe obywatelstwo miasta Cieszyna33.

Z przełamywaniem historycznych barier i kompleksów łączyły się również, przewijające się wśród polskich elit politycznych Śląska już przed majem 1926 roku plany poszerzenia granic województwa. Grażyński i jego współpracowni-cy brali pod uwagę powiaty: będziński, zawierciański, chrzanowski, oświęcim-ski, bielski, żywiecki, zachodnią część olkuskiego, wychodząc z przekonania o konieczności dostosowania podziałów administracyjnych do potrzeb współ-czesności a nie do spuścizny zaborców. Jednocześnie wojewoda stoczył także ostry merytoryczny bój o położenie tamy planom przyłączenia polskiego Śląska do województwa krakowskiego, wskazując na konieczność współistnienia cen-trum gospodarczego z administracyjnym i przemysłowy charakter większości powiatów, mających być odłączonymi od Krakowa i Kielc. Niezależnie od sza-cunku dla stolicy Jagiellonów nie zamierzał rezygnować z ambicji budowy sa-mowystarczalnego i promieniującego na kraj ośrodka kulturalnego w swoim województwie, która przy potencjale Krakowa byłaby mocno zagrożona. Impor-towanej kultury na obcych warunkach nie potrzebował. Nie chciał jednak przede wszystkim likwidacji odrębności województwa śląskiego, a także przywilejów ekonomicznych i kulturalnych, jakie dawała mu autonomia. W takim bowiem zakresie był jej gorliwym obrońcą34.

„Światło” z polskiego Śląska miało także kierować się jasnym blaskiem w stronę kresów „niewyzwolonych”, czyli niemieckiej części Górnego Śląska oraz Zaolzia, a w przekonaniu wojewody tamtejsi Polacy mieli odczuwać siłę Polski i poparcia całego narodu polskiego w swej walce o utrzymanie i rozwija-nie narodowej tożsamości. Większe emocje łączyły Grażyńskiego z tym pierw-szym obszarem, którego odłączenie od „Macierzy” nie uznawał za trwałe. Stąd rodziły się zatargi z centralą Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ), które popierając pomoc kulturalną dla rodaków, na tym odcinku granic pragnęło jed-nak zachować status quo35. Także wspomniane wyżej retorsje wobec Niemców w województwie śląskim na tle traktowania Polaków w Niemczech budziły w Warszawie wątpliwości. Pomoc finansową wojewody dla I Dzielnicy Związku 33 K. Nowak: Życie gospodarcze Cieszyna w latach 1922–1939. W: Dzieje Cieszyna..., s. 328–333; Kronika Śląska Cieszyńskiego i powiatów: Biała, Żywiec. Cieszyn 1932. Zob. także: S. Berezowski: Przewodnik po województwie śląskim. Katowice 1937.34 H. Rechowicz: Wojewoda śląski..., s. 293–307; W. Musialik: Michał Tadeusz Grażyński..., s. 204–213.35 J. Beck: Ostatni raport. Warszawa 1988, s. 30, 32.

Page 46: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

46

Krzysztof Nowak

Polaków w Niemczech do wybuchu II wojny światowej ocenia się na ponad 1 mln zł. Była ona realizowana także poprzez powoływane z inicjatywy Grażyń-skiego, w celu lepszego skoordynowania działań, wyspecjalizowane organizacje, np. powstały w 1932 roku Komitet Niesienia Pomocy Kulturalnej dla Śląska Opolskiego, współpracujący ze Związkiem Obrony Kresów Zachodnich, a póź-niej Polskim Związkiem Zachodnim. Wojewoda inspirował zainteresowanie ro-dakami „za kordonem” wśród pisarzy i dziennikarzy prasy ogólnopolskiej, wspomagał opolskich harcerzy i polskich działaczy kulturalnych w wyjazdach na obozy i szkolenia w Polsce. Na życzenie MSZ i służb wojskowych organizo-wał w Katowicach jednak także poufne konferencje, dotyczące lini politycznej Warszawy wobec Śląska Opolskiego. Działania wojewody komplikował jego konflikt z Korfantym, który nie pozostawał bez wpływu i na stosunki między działaczami polskimi w Niemczech36.

Bardziej klarowną sytuację w organizowaniu pomocy dla zagranicznych ro-daków Grażyński miał w kwestii Zaolzia, które jako jedyny obszar poza grani-cami Polski leżało w planach rewindykacyjnych Warszawy37. W tym przypadku działał więc zawsze zgodnie z instrukcjami władz centralnych, co należy pod-kreślić. Podobnie jak na Śląsku Opolskim priorytetem było polskie szkolnictwo. W latach 1927–1933 ze Skarbu Śląskiego na pomoc finansową dla Zaolzia prze-znaczono 750 tys. zł, z czego w latach 1930–1932, a więc w okresie najgłębsze-go kryzysu, wypłacono ponad połowę, nie licząc kwot przekazywanych przez Grażyńskiego z jego własnego funduszu dyspozycyjnego i kwot od innych in-stytucji i organizacji. Zasady tej pomocy były podobne, co likwidowało chaos kompetencyjny i dublowanie inicjatyw. Także w 1932 roku powstał Komitet Pomocy Kulturalnej Polakom w Czechosłowacji z centrum w Krakowie, a rok później jego odpowiednik – Śląski Komitet Opieki Kulturalnej nad Polakami w Czechosłowacji. Zaolzie stało się częścią popieranego przez Grażyńskiego śląskiego regionalizmu w kulturze polskiej, a od 1926 roku na Katowicach spo-czął główny ciężar propagowania kwestii zaolziańskiej38.

Koordynacja pomocy dla rodaków pod nadzorem Grażyńskiego w Czecho-słowacji objęła także prowadzoną wcześniej z Krakowa i Podhala akcję „uświa-damiającą” na pograniczu słowacko-polskim. Wojewoda, nawiązując do swojego dawnego pobytu w Nowym Targu, zaangażował się ponownie w końcu lat dwu-dziestych XX wieku, choć także nie bez wiedzy a później i kurateli MSZ. Od tego momentu główny ciężar tych działań „w terenie” spoczywał już na Pola-kach z Zaolzia, a ich finansowanie w całości przejął fundusz dyspozycyjny wo-jewody śląskiego, który sam zaproponował takie rozwiązanie Warszawie. Mimo początkowych wątpliwości MSZ co do politycznych zysków tej akcji w 1931 roku w Katowicach odbyła się pierwsza z serii konferencji w sprawie Spisza, Orawy i Czadeckiego, której Grażyński był gospodarzem. Za jeden z ważniej-szych punktów jej programu wojewoda uznał potrzebę wyłonienia tam polskiej

36 Szerzej zob.: M. Masnyk: Śląsk Opolski w myśli i działalności politycznej Michała Grażyńskiego. W: Michał Grażyński..., s. 64–70. 37 J. Beck: Ostatni raport..., s. 30, 32. 38 Szerzej zob.: K. Nowak: Wojewoda śląski Michał Grażyński wobec Zaolzia i pogranicza polsko-słowac-kiego. W: Michał Grażyński..., s. 9–19, 25–29.

Page 47: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

47

Michał Grażyński

inteligencji. Podobnie konferencje odbywały się u Grażyńskiego do lata 1938 roku. Zgodnie ze swoimi zasadami, którymi kierował się w działalności publicz-nej, wspomagając subwencjami akcje na rzecz rodaków za „kordonem”, Gra-żyński był tak samo konsekwentny co do warunków, jakie stawiał ich odbior-com. Domagał się każdorazowo przedłożenia programu, konsultacji ze specjalistami w danej dziedzinie i sprecyzowania celów danego przedsięwzię-cia, które powinny oscylować wokół budzenia, obrony i umacniania polskości. W innym przypadku równie konsekwentnie odmawiał pomocy, domagając się skorygowania projektów. Płacił, więc wymagał39.

Podobnie jak w przypadku Śląska, także w odniesieniu do prawie 100 tys. polskojęzycznych górali na Słowacji, Grażyński wychodził z założenia, że kwe-stie etniczne wystarczająco determinują kierunek rozwoju świadomości narodo-wej, którą można rozbudzić i utrwalać dzięki odpowiednio prowadzonej akcji kulturalnej i pomocy ekonomicznej. Wszelkie „odstępstwa” od takiego kierunku przemian przypisywał narodowościowym kompleksom i słabości ekonomicznej, oraz brakom programowym i niekonsekwencji w poczynaniach środowisk zobli-gowanych do wspomagania rodaków. W przypadku pogranicza słowackiego nie-chętny był jednak rozbudzaniu politycznego regionalizmu góralskiego, wska-zując na negatywny, z polskiego punktu widzenia, przykład ruchów separatystycznych, które uznawał za politykę typowo niemiecką. Choć jesienią 1938 roku po przyłączeniu Zaolzia oraz fragmentu okręgu czadeckiego do wo-jewództwa śląskiego, sprawy te straciły na znaczeniu, także i wówczas Grażyń-ski pozostał wierny swoim zasadom i nie zezwolił na żaden okres przejściowy w działaniach polonizacyjnych na obu tych obszarach40.

Po 1933 roku ambicje uczynienia z Katowic i województwa śląskiego pręż-nego ośrodka wspomagania rodaków w krajach ościennych oraz wzmocnienia roli regionu w ogólnopolskim życiu kulturalnym zbiegło się ze wzrostem zain-teresowania władz centralnych nie tylko Zaolziem, ale i dawnym pograniczem galicyjsko-węgierskim, i wiązało się z tzw. nowym kursem polskiej polityki za-granicznej, którego ukoronowaniem miała być budowa bloku sojuszniczego państw między Niemcami i Rosją Sowiecką. Zakładał on również, w ramach obowiązków resortów spraw wewnętrznych, wojskowych i oświatowych, akty-wizację gospodarczą i kulturalną obszarów wiejskich na ważnym teraz dla War-szawy odcinku od Beskidów po Czarnohorę. Poprzez podniesienie gospodarcze i kulturalne zaniedbanych przez stulecia powiatów chciano oddziaływać pro-polsko nie tylko na zamieszkującą poza graniami ludność etnicznie polską, ale i propaństwowo na skupiska etnicznie ukraińskich Łemków, Bojków i Hucu-łów, w celu ich izolacji od nacjonalistycznego ruchu ukraińskiego. Ważne było również propagandowe oddziaływanie na Słowaków, których pojawiające się coraz częściej antyczeskie tendecje odśrodkowe wówczas już w Warszawie po-pierano. Wyodrębniona w przyszłości ze związku z Czechami Słowacja miała stanowić ważny element wspomnianej koncepcji sojuszniczej.

39 Ibidem, s. 19–25. 40 Zob.: J. Januszewska-Jurkiewicz, K. Nowak: Zaolzie w granicach województwa śląskiego. W: Woje-wództwo śląskie..., s. 203–210.

Page 48: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

48

Krzysztof Nowak

Można powiedzieć, że w przypadku województwa śląskiego grunt pod akty-wizację polityki władz centralnych na wspomnianych obszarach był przygoto-wany. Rozwijający się regionalizm, inwestycje w Beskidzie Śląskim czy pomoc finansowa z Katowic dla rodaków za granicą nabrały teraz tylko większego zna-czenia. Zniknęły wątpliwości co do prowadzenia akcji „uświadamiającej” na Słowacji. Efektem aktywizacji gospodarczej i kulturalnej wspomnianego pogra-nicza, także w oczekiwanym przez władze sanacyjne, a więc i przez Grażyń-skiego wymiarze, czyli ideowej integracji społeczeństwa, był nie tylko rozwój infrastruktury obszarów często dotąd zaniedbywanych, ale i, opierające się na istniejących już tradycjach folklorystycznych, wpisujące się na trwałe do kalen-darza kulturalnego tamtych obszarów liczne imprezy kulturalne, zwłaszcza od-bywające się w ramach tzw. Zjazdów Górskich i Święta Gór festiwale góralskie, którym patronowały najwyższe władze RP, co podkreślało rangę podejmowa-nych inicjatyw. Grażyński był gospodarzem najbardziej imponującego przed wybuchem II wojny światowej Święta Gór – „Tygodnia Gór” w dniach 15–22 sierpnia 1937 roku w Wiśle, pod patronatem i z udziałem prezydenta Ignacego Mościckiego, na który oprócz kilkunastu zespołów ludowych górali polskich i ukraińskich z województwa śląskiego, krakowskiego, lwowskiego i stanisła-wowskiego przybyło także ok. 3 tys. Polaków z Zaolzia. Wojewodzie zależało również, aby pochwalić się przemianami w Beskidzie Śląskim przed całą Pol-ską. Powołano wówczas także – po części realizując wzorcową dla Grażyńskie-go ideę orkanowską – oddziały krakowsko-śląski i lwowsko-stanisławowski po-wstałego rok wcześniej Związku Ziem Górskich, w skład którego wszedł m.in. Związek Górali Śląskich oraz śląskie oddziały Polskiego Związku Narciarskie-go, Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, Ligi Drogowej, Związku Zdrojowisk i Uzdrowisk, Ligi Popierania Turystyki. Celem tej formalnie ponadpolitycznej organizacji miał być rozwój polskich obszarów karpackich. Ważnym z racji ide-owo-politycznych przedsięwzięciem był także pofestiwalowy wyjazd uczestni-ków do Krakowa, Lwowa, Warszawy i Gdyni. Niezależnie od oczywistych poli-tycznych aspektów (m.in. chęci ograniczenia wpływów prowitosowskiego ruchu ludowego) w organizowaniu wspomnianych imprez, należy podkreślić również ich pozytywną spuściznę w wielu istotnych dla życia społeczeństwa województwa śląskiego dziedzinach. Pomijając korzyści dla rozwoju życia kul-turalnego, próbowano stawiać bowiem na to, co łączy a nie dzieli obywateli RP, przełamywano stereotypy regionalne, budowano integrację wewnątrzpaństwo-wą, lansowano realny regionalizm, łagodzono waśnie narodowościowe i wyzna-niowe, walczono z separatyzmem dzielnicowym, aktywizowano gospodarczo zacofane tereny. Współtworząc te inicjatywy, Grażyński realizował swój pro-gram. Dzięki niemu także turyści napływali do Wisły czy Ustronia, a nie tylko do Zakopanego, Krynicy, czy Juraty. To głównie on przybliżył Polsce Beskidy41.

Polem do realizowania przez Grażyńskiego jego społecznych, kulturalnych, a także wychowawczych programów i ambicji był wreszcie ZHP, którego był przewodniczącym od 1931 roku, wprowadzając do niego trwale połączone ele-41 K. Nowak: Między folklorem, regionalizmem a polityką. U źródeł festiwali góralskich w Polsce. W: Buko-wina. Integracja społeczno-kulturowa na pograniczu. Red. H. Krasowska, E. Kłosek, M. Pokrzyńska, Z. Kowalski. Warszawa–Wrocław–Zielona Góra–Piła 2010, s. 77–85.

Page 49: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

49

Michał Grażyński

menty wychowania narodowego i państwowego, oraz zrywając z wcześniejszą elitarnością tej organizacji. Na lata zbudował potęgę ZHP. W ulubionych przez siebie gawędach streszczał młodemu pokoleniu realizowane z różnym skutkiem na swoim podwórku życiowe zasady potrzeby koordynacji ideałów z praktyką, walki o sprawiedliwość społeczną, podniesienie gospodarcze i kulturalne społe-czeństwa polskiego, konieczność kroczenia ku Polsce „ludzi pracy”, gdzie „nie imię lub majątek, nie nazwisko rodowe i odziedziczona zasługa, lecz własny dorobek ma wyznaczać społeczną pozycję człowieka”42. Tak żył i chciał zmie-niać Śląsk wojewoda Michał Tadeusz Grażyński, kontrowersyjny gospodarz skomplikowanego pogranicza.

Bibliografia (wybór):

Kamiński A.: Michał Grażyński 1890–1965:(nie dokończona biografia). Kraków 1994.Łączewski J.: Michał Grażyński (1890–1965). Sylwetka polityka. Częstochowa 2000.Michał Grażyński. Wojewoda na pograniczu. Red. K. Nowak. Cieszyn 2000.Michała Grażyńskiego „walka o Śląsk”. Do druku przygotował i wstępem opatrzył W. Zieliński. Katowice 1989.Musialik W.: Michał Tadeusz Grażyński (1890–1965). Biografia polityczna. Opole 1989.Rechowicz H.: Wojewoda śląski dr Michał Grażyński. Kraków 1988.

42 M. Grażyński: Dokąd zdążamy. Cz.I. Katowice 1935, s. 18; H. Rechowicz: Wojewoda śląski..., s. 239–244.

Page 50: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 51: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Hans LukaschekHans Lukaschek, urodzony 22 maja 1885 roku we Wrocławiu, mieście ro-

dzinnym jego matki, był synem nauczyciela szkoły ludowej i miał ze strony ojca, pochodzącego z Łącznika (wsi leżącej we wschodniej „plebiscytowej” czę-ści pow. prudnickiego) górnośląskie korzenie. Lata 1903–1905 spędził z przy-czyn zdrowotnych (choroba płuc) w szwajcarskim Davos. Pobyt ten wpłynął znacząco na jego osobowość. Po zdanej w Paczkowie w 1906 roku maturze Lu-kaschek studiował prawo, nauki o państwie oraz ekonomię we Wrocławiu i w Berlinie. W 1910 roku obronił pracę doktorską na temat organizacji i cha-rakteru prawnego Banku Rzeszy. Lukaschek z przyczyn zdrowotnych nie wal-czył na frontach I wojny światowej. Do 1916 roku pracował we wrocławskim magistracie. W maju tego roku wybrany został burmistrzem Rybnika jako kan-dydat katolickiej partii Centrum. Rada Robotnicza i Żołnierska powołała cieszą-cego się w Rybniku sporą popularnością Lukaschka w listopadzie 1918 roku na urząd rybnickiego landrata. Znaczącym awansem w jego politycznej karierze było powierzenie mu w grudniu 1919 roku kierownictwa i koordynacji niemiec-kiej akcji propagandowej podczas zmagań plebiscytowych. Mianowano go wówczas szefem tzw. Wydziału Śląskiego (Schlesischer Ausschuss) we Wrocławiu. W latach 1922–1927 Lukaschek był przedstawicielem Niemiec w Górnoślą-skiej Komisji Mieszanej z siedzibą w Katowicach, działającej pod przewodnic-twem szwajcarskiego polityka Felixa Calondera. Po (wymuszonym) ustąpieniu z tego stanowiska Lukaschek został w marcu 1927 roku wybrany nadburmi-strzem Zabrza. Sprawdzenie się na tym trudnym polu pracy – miasto borykało się z wieloma problemami społecznymi – ułatwiło mu dalszą karierę. Kiedy na początku 1929 roku górnośląski nadprezydent Alfons Proske zrezygnował ze swego urzędu, Lukaschek stał się faworyzowanym kandydatem na jego następ-cę, cieszącym się przy tym poparciem wpływowych na Górnym Śląsku osobi-stości (np. górnośląskiego szefa partii Centrum Carla Ulitzki). Urząd nadprezy-denta prowincji i prezydenta rejencji opolskiej sprawował od 9 kwietnia 1929 roku do 19 maja 1933 roku. Cieniem przesłaniającym urzędowanie Lukaschka stał się światowy kryzys gospodarczy i rosnąca siła partii hitlerowskiej – także na Górnym Śląsku. Ostatecznie to Hermann Göring jako przewodniczący pru-skiej rady ministrów i minister spraw wewnętrznych, odwołał Lukaschka w try-bie pilnym z zajmowanego stanowiska. Od 1934 do 1944 roku Lukaschek pra-cował jako adwokat we Wrocławiu, bronił wielu osób prześladowanych przez reżim. Związał się aktywnie z konserwatywnym, opozycyjnym Kręgiem z Krzyżowej (Kreisauer Kreis). Po zamachu na Hitlera (20 sierpnia 1944 roku)

Page 52: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

52

Matthias Lempart

miał zostać pełnomocnikiem nowego rządu na cały Śląsk. Z tego powodu był potem, jako spiskowiec, prawie do końca wojny więźniem gestapo. W kwietniu 1945 roku stanął przed osławionym Sądem Ludowym (Volksgerichtshof), który go jednak niespodziewanie uniewinnił. Po wojnie związał się politycznie z Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną (Christlich Demokratische Union Deutschlands – CDU) i był krótko członkiem rządu w landzie Turyngia. Po ucieczce stamtąd przed administracją radziecką w 1946 roku udał się do Berlina, a następnie do Niemiec Zachodnich, gdzie piastował różne stanowiska w sądownictwie i admi-nistracji. Od września 1949 roku do października 1953 roku Lukaschek był ministrem ds. wypędzonych w pierwszym gabinecie kanclerza Konrada Ade-nauera. Wyniki jego urzędowania spotykały się – często niesłusznie – z ostrą krytyką ze strony organizacji wypędzonych. Przetrwał jednak do końca kaden-cji, mimo iż sam kanclerz nakłaniał go do dymisji. Ostatnie lata swego życia Lukaschek spędził we Fryburgu Bryzgowijskim, gdzie pełnił obowiązki wice-prezydenta niemieckiego Caritasu. Zmarł w tym mieście 20 stycznia 1960 roku.

Matthias Lempart

Page 53: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Matthias Lempart

Hans Lukaschek (1885–1960) – nie-miecki działacz plebiscytowy, nadprezy-

dent prowincji górnośląskiej, członek Kręgu z Krzyżowej i minister ds. wypę-

dzonych w Niemczech Zachodnich

1. Stan badań

Zasadnicza trudność w przedstawieniu sylwetki Hansa Lukaschka jako jed-nego z tych, którzy decydowali na Górnym Śląsku w XX wieku, polega na tym, że w odróżnieniu od na przykład przedstawionych również w niniejszym tomie Wojciecha Korfantego i Michała Grażyńskiego, nie doczekał się on jeszcze ani jednej obszerniejszej biografii naukowej, obejmującej całokształt jego aktywne-go życia politycznego, choć bezsprzecznie na to zasługuje, zważywszy na jego pozycję polityczną i ważkość wydarzeń historycznych, w których brał udział jako aktor wcale niepośledni.

O powodach tego stanu rzeczy – braku naukowego zainteresowania, a może trudnościach odstraszających zainteresowanych naukowców – można byłoby dywagować, ale jest to już kwestia wykraczająca poza ramy tematyczne artyku-łu, mającego stanowić zarys biografii i działalności politycznej Hansa Lukasch-ka na Górnym Śląsku.

Dorobek naukowy, na którym można się oprzeć, to w zasadzie jedynie kilka obszerniejszych szkiców biograficznych1, dosyć podobnych do siebie i przy

1 Przede wszystkim: H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek. In: Schlesier des 15. bis 20. Jahrhunderts (Schlesi-sche Lebensbilder. Bd. 5). Hrsg. H. Neubach, L. Petry. Würzburg 1968, s. 228–236; H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek. Politiker aus Oberschlesien. „Mitteilungen des Beuthener Geschichts- und Muse-umsvereins” 1983/1985, Nr 45/47, s. 104–113; Idem: Lukaschek Hans. In: Neue Deutsche Biographie. Bd. 15. Berlin 1987, s. 514–515; M. Agethen: Hans Lukaschek. In: Ostdeutsche Gedenktage 2000. Per-sönlichkeiten und historische Ereignisse. Bonn 1999, s. 43–52; G. Hitze: Hans Lukaschek (1885–1960), Bundesvertriebenenminister. In: Christliche Demokraten gegen Hitler. Aus Verfolgung und Widerstand zur Union. Hrsg. G. Buchstab, B. Kaff, H.-O. Kleinmann. Freiburg im Breisgau 2004, s. 353–361;

Page 54: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

54

Matthias Lempart

różnych okazjach opracowywanych po części na nowo, a więc występujących w kilku wariantach. Poza tym dysponujemy ciekawą pracą doktorską o szcze-gólnym aspekcie politycznego zaangażowania Lukaschka, a mianowicie o jego koncepcjach porządku prawnego w pohitlerowskich Niemczech. Koncepcje te powstały w ramach jego działalności opozycyjnej w stosunku do reżimu hitle-rowskiego w grupie Kręgu z Krzyżowej (Kreisauer Kreis). Tytuł tej pracy w ory-ginale brzmi: Hans Lukaschek im Kreisauer Kreis. Verfassungsrechtliche und verfas-sungspolitische Beiträge zu den Plänen des Kreisauer Kreises für einen Neuaufbau Deutschlands (w wolnym tłumaczeniu Hans Lukaschek w Kręgu z Krzyżowej i jego wkład w konstytucyjnoprawne i politycznoprawne plany odbudowy Niemiec), a autorką jej jest Michaela Ellmann. Praca ukazała się w 2000 roku, a napisana została, co ważne, na wydziale prawa, a nie historii, Uniwersytetu w Hamburgu, w ramach projektu, w którym zajmowano się również innymi opozycjonistami z Kręgu z Krzyżowej i ich koncepcjami ułożenia stosunków ustrojowo-prawnych i poli-tycznych w pohitlerowskich Niemczech. Warto zaznaczyć, że autorce udało się ustalić wiele ważnych i dotąd nieznanych bądź zapomnianych faktów i szczegó-łów z biografii Lukaschka, mimo że nie leżało to w centrum jej naukowego za-interesowania2.

Należy jednak dodać, że w tym nieobszernym materiale naukowym na temat Hansa Lukaschka, nawet w zasygnalizowanej rozprawie doktorskiej Michaeli Ellmann, omówienie sprawowania urzędu nadprezydenta prowincji górnoślą-skiej przez Lukaschka, a więc funkcji, jaką pełnił w okresie, który w ramach niniejszego artykułu powinien odegrać rolę pierwszoplanową, wypada nader skromnie. Na tle tejże „luki w życiorysie” można stwierdzić, że stosunkowo wię-cej wiemy o innych fazach jego burzliwego politycznego życia.

2. Życiorys i biografia polityczna do 1929 roku3

Hans Lukaschek urodził się 22 maja 1885 roku we Wrocławiu. Specjaliści od tematyki górnośląskiej nie mylą się jednak, kiedy widząc i wymawiając jego nazwisko, przypuszczają, że miał on górnośląskie korzenie. Jego ojciec Philipp Lukaschek, urodzony w 1855 roku, był synem Michaela Lukaschka, miejscowe-go kowala i chłopa, i Johanny z domu Pelzer. Wywodził się z Łącznika, dosyć

P. v. Husen: Hans Lukaschek 1885–1960. In: Große Deutsche aus Schlesien. Hrsg. H. Hupka. Mün-chen–Wien 1985, s. 297–305; M. Leuschner: Hans Lukaschek. Ein deutscher Politiker aus Schlesien. Alfter b.r. Dorobek nauki polskiej jest w tym względzie skromniejszy, wymienić tu można: S. Fikus: Niepokorni z Krzyżowej. Opole 2010, w szczególności rozdział: Hans Lukaschek, s. 71–87; N. Honka: Lukaschek Hans. W: Ślązacy od czasów najdawniejszych do współczesności. Schlesier von den frühesten Zeiten bis zur Gegenwart. Red. J. Rostropowicz. T. 1. Opole–Łubowice 2005, s. 147–151. Warto wspomnieć również o publikacji: A. Targ: Opolszczyzna pod rządami Lukaschka i Wagnera. Katowice 1958, pracy polemicznej napisanej w „duchu epoki”, na pograniczu publicystyki, bo z brakującymi w wielu miejscach przypisami. Zapomniana dzisiaj nie jest wymieniana w biblio-grafiach przywołanych tu współczesnych opracowań o Lukaschku, ani polskich, ani niemieckich .2 M. Ellmann: Hans Lukaschek im Kreisauer Kreis. Verfassungsrechtliche und verfassungspolitische Beiträ-ge zu den Plänen des Kreisauer Kreises für einen Neuaufbau Deutschlands. Paderborn 2000.3 Życiorys i zarys biografii politycznej Lukaschka przedstawione zostały na podstawie jego rze-telnej naukowej biografii zawartej w miarodajnym dziele, jakim jest Neue Deutsche Biographie, au-torstwa H.-L. Abmeier: Lukaschek Hans...; szerzej patrz. przyp. nr 1.

Page 55: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

55

Hans Lukaschek

dużej wsi leżącej we wschodniej części powiatu prudnickiego, a więc na obsza-rze, gdzie językiem potocznym ludności był, a raczej jest nadal, miejscowy dia-lekt śląski języka polskiego. Jego matką była Maria, urodzona w 1863 roku we Wrocławiu jako córka budowniczego Augusta Beinerta i Ottilie z domu Dah-lem. Oboje rodzice byli wyznania katolickiego. Co więcej, Hans Lukaschek uro-dziłby się zapewne również na Górnym Śląsku – a konkretnie w Bełku w po-wiecie rybnickim (lub może w szpitalu w Rybniku), gdzie jego ojciec, będący przykładem typowego wówczas awansu społecznego rodzin chłopskich, został nauczycielem szkoły ludowej – gdyby nie to, że jego pochodząca z Wrocławia matka zdecydowała się urodzić swoje pierwsze i jak się okazało jedyne dziecko pod opieką swojej rodziny właśnie w śląskiej metropolii4.

Do gimnazjum uczęszczał Lukaschek w Paczkowie, bo tam właśnie jego oj-ciec otrzymał kolejną posadę. Na krótko przed maturą, w 1903 roku, posłany został do Davos, ponieważ cierpiał na choroby płuc, z których leczenia ta szwaj-carska miejscowość słynęła w ówczesnej Europie. Poza tym działała tam szkoła niemiecka, sławne Fridericianum, gdzie młody Lukaschek mógł kontynuować naukę gimnazjalną. Pobyt w Davos trwał dwa lata (do 1905 roku) i wpłynął w znaczący sposób na jego osobowość. Lukaschek chłonął nie tylko międzyna-rodową atmosferę Szwajcarii, ale i miał okazję poznać z bliska funkcjonowanie szwajcarskiej demokracji5.

Maturę zdał w Paczkowie w 1906 roku. Później studiował prawo i nauki o państwie (Staatswissenschaften) oraz ekonomię we Wrocławiu i w Berlinie (2 semestry). W 1910 roku obronił we Wrocławiu swoją pracę doktorską na te-mat organizacji i charakteru prawnego Banku Rzeszy (Reichsbank)6. Rok później zawarł związek małżeński z córką wrocławskiego kupca, Magdaleną z domu König. Małżeństwo to pozostało bezdzietne.

Po ukończeniu studiów prawniczych – pierwszy egzamin państwowy złożył w 1909 roku, a egzamin asesorski w 1914 roku7 – Lukaschek pracował krótko w Urzędzie Patentowym w Berlinie, a następnie w latach 1914–1916 we wro-cławskim magistracie. Ważnym szczegółem w jego życiorysie jest to, że z powo-du swojej przewlekłej choroby płuc nie brał czynnego udziału w I wojnie świa-towej8.

W maju 1916 roku rozpoczęła się polityczna kariera Lukaschka. Jako kandy-dat katolickiej partii Centrum wybrany został burmistrzem Rybnika uzyskując podczas głosowania w radzie miejskiej 23 z 24 oddanych głosów9. W listopa-dzie 1918 roku rybnicka Rada Robotnicza i Żołnierska zmusiła tamtejszego nie-popularnego landrata Hansa Lentza, pełniącego tę funkcję od 1904 roku, do opuszczenia miasta, i na jego miejsce powołała jako landrata Hansa Lukaschka, co dosyć przekonywająco świadczy, że jako burmistrz Rybnika sprawdził się on na swoim stanowisku i cieszył sporą popularnością i zaufaniem społeczeństwa10. 4 P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 297.5 M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 17–18.6 H. Lukaschek: Die Organisation und rechtliche Natur der Reichsbank. Breslau 1910. 7 H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., (In: Schlesier...), s. 228–229.8 P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 297.9 M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 19–20.10 P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 299; D. Stüttgen, H. Neubach, W. Hubatsch: Schlesien. In:

Page 56: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

56

Matthias Lempart

Według być może zbyt jednostronnego świadectwa Paulusa van Husena, jego następcy na fotelu rybnickiego landrata i jednego z najbliższych przyjaciół, również jako starosta Lukaschek odniósł sukces. W atmosferze silnych napięć społecznych w burzliwym okresie po zakończeniu wojny i pogłębiającego się niemiecko-polskiego konfliktu narodowościowego udało mu się, dzięki osobiste-mu zaangażowaniu i pozytywnym cechom charakteru, doprowadzić do tego, że w powiecie rybnickim, jednym z centrów polskiego ruchu narodowego, zapano-wał względny spokój i w miarę uporządkowane stosunki11.

O autorytecie, jakim Lukaschek w tym czasie już się cieszył, świadczy fakt, że to właśnie jemu, 34-letniemu prawnikowi i landratowi z Rybnika, powierzo-no w grudniu 1919 roku jako przedstawicielowi katolickiego Centrum, najsil-niejszej partii niemieckiej na Górnym Śląsku, kierownictwo i koordynację nie-mieckiej akcji propagandowej podczas zmagań plebiscytowych, powołując go na szefa tzw. Wydziału Śląskiego12 (Schlesischer Ausschuss) we Wrocławiu. Sprawu-jąc tę funkcję był bezpośrednim przeciwnikiem samego Wojciecha Korfantego, nie dysponując jednak nawet w przybliżeniu taką władzą, jaką skupiał w swych rękach Korfanty, nie był np. jednocześnie niemieckim komisarzem plebiscyto-wym (był nim Kurt Urbanek), tak jak Korfanty po stronie polskiej13.

Po podziale Górnego Śląska między Polskę a Niemcy Lukaschek został po-wołany w czerwcu 1922 roku na stanowisko jednego z przedstawicieli Niemiec w Górnośląskiej Komisji Mieszanej z siedzibą w Katowicach, działającej pod przewodnictwem Felixa Calondera (1863–1952), byłego prezydenta Szwajcar-skiej Rady Związkowej, która rozstrzygała na mocy konwencji genewskiej z maja 1922 roku w sporach prawnych między Polską a Niemcami, dotyczących byłego obszaru plebiscytowego. Pod koniec 1926 roku Lukaschek uwikłany zo-stał przez stronę polską – taka opinia panuje w literaturze niemieckiej – w aferę szpiegowską, której celem była jego kompromitacja polityczna. Otrzymał mia-nowicie z niejasnego źródła ofertę zakupu ważnych dokumentów z okresu plebiscytowego. Chcąc zdobyć dowody prowokacji, przystał pozornie na tę pro pozycję, co strona polska miała następnie wykorzystać w nagonce poli-tyczno-medialnej na jego osobę14.

Po wymuszonym w ten sposób ustąpieniu ze stanowiska członka Komisji Mieszanej i opuszczeniu Katowic Lukaschek stał się z racji swego politycznego prestiżu i nabytego już w Rybniku zawodowego doświadczenia najpoważniej-szym kandydatem na nadburmistrza Zabrza. Miasto to, po reformie administra-

Grundriss zur deutschen Verwaltungsgeschichte 1815–1945. Reihe A: Preußen, Bd. 4. Hrsg. W. Hu-batsch. Marburg (Lahn) 1976, s. 251.11 P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 299.12 Wydział Śląski (Schlesischer Ausschuss) był organem koordynującym i ujednolicającym działal-ność niemieckich partii politycznych, związków zawodowych i różnego rodzaju organizacji za-angażowanych w walkę plebiscytową. Jego głównym zadaniem było przy tym prowadzenie akcji propagandowej. 13 P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 299; H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., (In: Schlesier...), s. 230; M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 20–22.14 M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 24–25; G. Hitze: Hans Lukaschek..., s. 355; P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 300; G. v. Roon: Neuordnung im Widerstand. Der Kreisauer Kreis innerhalb der deutschen Widerstandsbewegung. München 1967, s. 118; zob. również S. Fikus: Niepokorni..., s. 75.

Page 57: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

57

Hans Lukaschek

cyjnej z 1 stycznia 1927 roku, tzn. po zlikwidowaniu powiatu Zabrze wieś, przy-łączeniu dużych, dotychczas samodzielnych gmin przemysłowych Zaborza, Biskupic-Borsigwerk oraz Maciejowa i utworzeniu zabrskiego powiatu miej-skiego, liczyło 126 410 mieszkańców i stało się tym samym największym orga-nizmem miejskim na niemieckim Górnym Śląsku.

17 marca 1927 roku Rada Miejska Zabrza wybrała Lukaschka wysoką więk-szością głosów – na 51 oddanych głosów 40 było ważnych, a z nich padło 39 na Lukaschka – nadburmistrzem (Erster Bürgermeister) miasta15. Jego głównym za-daniem stało się utworzenie jednolitego i sprawnie funkcjonującego organizmu miejskiego z nowo scalonych gmin i zwalczanie bardzo napiętej sytuacji socjal-no-bytowej, wynikającej także z tego, że do granicznego miasta napłynęły po 1922 roku tysiące Górnoślązaków z polskiej strony granicy. Skutkiem m.in. złych warunków mieszkaniowych – w owym czasie to problemy typowe dla ca-łej przemysłowej części Górnego Śląska – była duża liczba zachorowań na gruź-licę i wysoka śmiertelność noworodków. Do tego dochodziła podwyższona sto-pa bezrobocia. Mimo że Lukaschek był nadburmistrzem Zabrza tylko przez dwa lata, udało mu się stosunkowo wiele osiągnąć. Rozpoczęcie budowy ok. 1 tys. małych mieszkań już w pierwszym roku urzędowania, budowa zakładu leczniczego dla niemowląt (Säuglingsheim), budowa nowych i rozbudowa już ist-niejących szkół, budowa hali sportowej, krytego kąpieliska oraz gmachu urzędu skarbowego, a także rozwój ogólnej infrastruktury miejskiej to tylko niektóre z osiągnięć z jego krótkiego okresu urzędowania16. Sprawdzenie się na tym trudnym stanowisku predestynowało go do dalszej polityczno-administracyjnej kariery.

3. Lukaschek jako nadprezydent (Oberpräsident) prowincji górnoślą-skiej i prezydent rejencji opolskiej (Regierungspräsident)

Kiedy Alfons Proske odchodził na początku 1929 roku (ze względów zdro-wotnych) ze stanowiska nadprezydenta w Opolu, oczywiste było, że jego na-stępcą zostanie również polityk katolickiego Centrum. W konstytucji pruskiej z 30 listopada 1920 roku przewidywano mianowicie porozumienie się pruskie-go ministra spraw wewnętrznych z właściwym Wydziałem Prowincjonalnym w sprawie kandydata, co w praktyce oznaczało, że kandydat najsilniejszej partii w danej prowincji – jeśli nie była to partia opozycyjna w stosunku do rządzące-go w Berlinie koalicyjnego rządu – otrzymywał fotel nadprezydenta17. „Koalicja weimarska”, w której skład weszła Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (Sozial-demokratische Partei Deutschlands – SPD), Centrum (Zentrum) oraz Niemiecka Par-tia Demokratyczna (Deutsche Demokratische Partei – DDP18), a w latach 1921–15 M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 26. Głosy nieważne zostały oddane prawdopodobnie – jak często przy takich okazjach – ze strony radnych KPD (Kommunistische Partei Deutschlands / Komu-nistyczna Partia Niemiec).16 Ibidem, s. 26; H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., (In: Schlesier...), s. 231.17 Szczegóły uregulowań prawnych i ich praktycznego wdrażania zob. H. Möller: Die preußischen Oberpräsidenten der Weimarer Republik als Verwaltungselite. „Vierteljahreshefte für Zeitgeschichte” 1982, Nr 30, H. 1, s. 1–26, tu szczególnie s. 7–8.18 Od 1930 r. działała pod nazwą Niemiecka Partia Państwowa (Deutsche Staatspartei – DStP).

Page 58: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

58

Matthias Lempart

1925 także Niemiecka Partia Ludowa (Deutsche Volkspartei – DVP), rządząca w Prusach prawie przez cały okres Republiki Weimarskiej, była dodatkowym politycznym gwaranten tego swoistego klucza, wedle którego w przypadku pro-wincji górnośląskiej wszyscy trzej nadprezydenci za czasów republikańskich byli przedstawicielami Centrum, stanowiącego wówczas z niemałą przewagą najsilniejszą partię polityczną prowincji, zamieszkałej prawie w 90% przez ka-tolików19.

Lukaschek cieszył się nie tylko dużą popularnością na niemieckim Górnym Śląsku jeszcze z czasów plebiscytu, ale sprawdził się również na poprzednich odpowiedzialnych i trudnych stanowiskach. Był także zaprzyjaźniony ze swoim dalekim krewnym, „niekoronowanym królem” Górnego Śląska i przewodniczą-cym Centrum w tej prowincji, proboszczem z Raciborza i jednocześnie posłem do Reichstagu Carlem Ulitzką (1873–1953). Interesującym, a do tej pory raczej mało znanym faktem było wstawiennictwo samego prezydenta Górnośląskiej Komisji Mieszanej Felixa Calondera w wysokich sferach niemieckiej polityki za kandydaturą Lukaschka20. W sumie nie było więc żadnym zaskoczeniem, że to właśnie on – po wyborczej akceptacji w Wydziale Prowincjonalnym prowin-cji górnośląskiej, w którym jedynie przedstawiciel komunistyczny głosował przeciwko, a przedstawiciel mniejszości polskiej wstrzymał się od głosu21 - mianowany został przez rząd pruski oficjalnie 9 kwietnia 1929 roku nadprezy-dentem prowincji górnośląskiej. Specyfiką tej prowincji było, że składała się ona tylko z jednej rejencji, rejencji opolskiej (Regierungsbezirk Oppeln), która była tym samym identyczną terytorialnie z prowincją. Lukaschek mianowany został również prezydentem rejencji (Regierungspräsident), co wzmocniło dodatkowo jego pozycję i wyróżniało wśród innych nadprezydentów pruskich prowincji 22.

Hans-Ludwig Abmeier, doskonały znawca tematyki górnośląskiej i pośred-nio „świadek historii”, podkreślił w swoich publikacjach znaczenie programo-19 W wyborach do landtagu prowincji górnośląskiej partia Centrum uzyskała (po 41,1% w 1922 r.) w 1925 r. 48,2% głosów wyborczych. Dało jej to 26 miejsc w liczącym 54 miejsc landtagu. W wy-borach w 1929 r. Centrum uzyskało 42,2% głosów i 24 miejsca w landtagu, który liczył tym razem 55 miejsc. W wyborach przeprowadzonych 12 III 1933 r., których nie da się już uznać za wolne wybory, Centrum uzyskało 32,7% głosów wyborczych i 18 na 55 miejsc w landtagu pro-wincjonalnym. NSDAP, wygrywając te „wybory”, uzyskała 42,3% głosów i 24 miejsca w tymże landtagu, powtórzyła więc zaledwie wynik wyborczy Centrum z 1929 r. i pozostała daleko w tyle za wynikiem uzyskanym przez Centrum w 1925 r. 20 Calonder wstawił się za kandydaturą Lukaschka w rozmowie przeprowadzonej z dyplomatą Hansem-Adolphem von Moltkem, późniejszym ambasadorem Niemiec w Warszawie, na począt-ku lutego 1929 r., zob. M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 132. Szwajcar, znający bardzo dobrze Lukaschka z czasów wspólnej pracy w Komisji Mieszanej, obiecywał sobie zapewne – mając na uwadze pozytywne nastawienie kandydata do ochrony praw mniejszości – m.in. bezproblemową współpracę w zakresie praw mniejszości polskiej na niemieckim Górnym Śląsku. 21 M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 27.22 Fakt ten nie spotkał się do tej pory z należytym zainteresowaniem ze strony historyków. H. Möller w swoim przytoczonym już (zob. przypis nr 17) ważkim artykule pisał w nawiązaniu do prowadzonej po 1918 r. w Prusach dyskusji o potrzebie zasadniczej reformy administracji państwa, że rozpatrzano m. in.: „mianować nadprezydentów prowincji w unii personalnej na pre-zydentów rejencji w tej rejencji, w której mieli oni swoją siedzibę urzędowania [jako nadpre-zydenci]” [tłum. autora. – M.L.] , zob. H. Möller: Die preußischen..., s. 19. H. Möller przeoczył jednak, że takie rozwiązanie znalazło zastosowanie w prowincji górnośląskiej (także w stosunku

Page 59: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

59

Hans Lukaschek

wego przemówienia, wygłoszonego przez Lukaschka 9 kwietnia 1929 roku w Opolu w obecności pruskiego ministra spraw wewnętrznych Alberta Grze-sinskiego (SPD) podczas uroczystego wprowadzenia go na urząd nadprezyden-ta prowincji. Zdaniem Abmeiera, Lukaschek zawarł w tejże mowie swój „pro-gram rządowy”, który starał się w następnych latach rzeczywiście realizować. Jego najważniejszymi punktami – na tle kluczowej dla regionu kwestii mniej-szościowej i narodowościowej – było, po pierwsze, podkreślenie swobód i tole-rancji w stosunku do mniejszości polskiej na byłym obszarze plebiscytowym leżącym w granicach niemieckiego Górnego Śląska, po drugie, wskazanie na konieczność poprawy sytuacji socjalnej szerokich mas społecznych, aby zapo-biec ich ponownemu (jak po I wojnie światowej) negatywnemu stosunkowi wo-bec Prus, przez wsparcie rozwoju gospodarczego prowincji, i po trzecie, pomoc ze strony państwa dla szeroko rozumianej pracy kulturalnej, szczególnie za po-średnictwem rozwoju szkolnictwa i popierania niepaństwowych inicjatyw kul-turalno-oświatowych, ale także i Kościoła katolickiego. Pomoc Kościoła była, według Lukaschka, nieodzowna dla znaczącego podniesienia poziomu kultural-nego prowincji, mającego jego zdaniem doprowadzić do ostatecznej i niepodwa-żalnej kulturowo-cywilizacyjnej niemieckości regionu23.

Realizacja wskazanych celów stanęła pod dużym znakiem zapytania, kiedy w pół roku po objęciu przez Lukaschka urzędu nadprezydenta w Opolu rozpo-czął się wielki kryzys gospodarczy, zapoczątkowany tzw. czarnym piątkiem (25 października 1929 roku) na giełdzie nowojorskiej. Gospodarka górnośląska, po-dobnie jak gospodarka całych Niemiec, stanęła już wkrótce na skraju katastrofy objawiającej się m.in. masowym bezrobociem i gwałtownym pogorszeniem się warunków życia. Pomimo zmniejszających się możliwości finansowych pro-wincji Lukaschek starał się – w opinii Abmeiera – reagować pozytywnie na apele o udzielenie pomocy materialnej, z jakimi wychodziły polskie organizacje mniejszościowe24. Jak się wydaje, miało to związek także z tym, że nowy nad-prezydent, doskonale obeznany ze stosunkami w województwie śląskim, miał pełną świadomość, że strona polska przykładała duże znaczenie do zasady wza-jemności w traktowaniu mniejszości po obu stronach granicy. Niepodważalne sukcesy odniósł Lukaschek na polu kultury i oświaty. Jego m.in. zasługą było otwarcie w Bytomiu w 1930 roku Akademii Pedagogicznej (Pädagogische Akade-mie), szkoły wyższej, powołanej w celu kształcenia nauczycieli wyznania kato-lickiego, i zainicjowanie w 1931 roku Górnośląskiej Biblioteki Krajowej (Obe-rschlesische Landesbibliothek) w Raciborzu. Szczególnymi względami i wsparciem finansowym ze strony Lukaschka cieszyły się miesięcznik kulturalny „Der

do poprzednika Lukaschka), a więc nie skończyło się tylko na teoretycznych rozważaniach. Zob. także M. Ellmann: Hans Lukaschek ..., s. 27.23 H.-L. Abmeier: Hans Lukascheks programmatische Antrittsrede als Oberpräsident der Provinz Ober-schlesien (1929). „Oberschlesisches Jahrbuch” 1995, Nr 11, s. 137–148, tu szczególnie s. 140–142. W tymże artykule Abmeiera został zamieszczony także pełny tekst mowy Lukaschka z 9 IV 1929 r. (s. 142 –148); por. szczególnie s. 146. Źródło: H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., („Mitteilungen ...”), s. 105–106.24 H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., („Oberschlesisches ...”) s. 148.

Page 60: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

60

Matthias Lempart

Oberschlesier” i działalność kulturalno-oświatowa katolickiej ludowej szkoły wyższej „Heimgarten” w Nysie25.

Niewiele jeszcze, ogólnie rzecz biorąc, wiemy o konkretnym administracyj-no-politycznym funkcjonowaniu prowincji górnośląskiej i rejencji opolskiej w latach Republiki Weimarskiej26, o urzędnikach wyższego szczebla odpowie-dzialnych za poszczególne działy administracji w ramach urzędu nadprezyden-ta prowincji i prezydenta rejencji, ani o faktycznym zakresie ich kompetencji, ich nastawieniu politycznym i przynależności partyjnej, stosunku do nazistow-skiego zagrożenia pojawiającego się na politycznym horyzoncie od końca 1929 roku. Bez tej wiedzy trudno wyłuskać konkretne działania i nastawienie poli-tyczne Lukaschka w jego roli zarówno jako nadprezydenta prowincji, jak i pre-zydenta rejencji.

Jako dobry przykład tej sytuacji niech posłuży osoba opolskiego urzędnika wyższego szczebla, nadradcy rejencji (Oberregierungsrat) hrabiego Hansa Josepha Matuschki (1885–1968). Uważna lektura „politycznych” akt zespołu „Ober-präsidium” przechowywanego w Archiwum Państwowym w Opolu skłania do wniosku, że hrabia Matuschka odgrywał niezwykle ważną rolę w urzędzie nad-prezydenta prowincji górnośląskiej, będąc nie tylko bliskim współpracowni-kiem, ale wręcz „prawą ręką” nadprezydenta. Tymczasem jest on osobistością na tyle mało znaną, że często mylony jest z hrabią Michaelem Matuschką (1888–1944), landratem opolskim i posłem do landtagu pruskiego z ramienia partii Centrum. Hrabia Hans Joseph Matuschka pod koniec 1918 roku działał aktyw-nie, wtedy jeszcze jako pracownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, prze-ciwko rewolucji listopadowej w Niemczech, a potem – w latach Republiki We-imarskiej – przypisywany był do prawego skrzydła partii Centrum, z którą związał się politycznie. Po 1933 roku został członkiem Narodowosocjalistycz-nej Partii Robotniczej (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei – NSDAP). W 1933 roku pełnił funkcję komisarycznego landrata powiatu toszecko-gliwic-kiego, w latach 1934–1937 był jednym z dwojga niemieckich członków w Gór-nośląskiej Komisji Mieszanej, w latach 1940–1944 kierował w randze konsula konsulatem niemieckim w Koszycach (należących wtedy do Węgier)27. Zasad-nicza trudność w ocenie stosunku Lukaschka do jego podwładnego i odwrotnie polega na tym, że przy obecnym stanie badań nie jest możliwe rozgraniczenie rzeczywistego, a nie tylko formalnego zakresu kompetencji nadprezydenta i nadradcy hrabiego Matuschki. Formalną odpowiedzialność za podejmowane decyzje ponosił oczywiście nadprezydent Lukaschek, ale historyków interesuje

25 Ibidem.26 Zasadnicze zagadnienia por. np. G. Webersinn: Die Provinz Oberschlesien. Ihre Entstehung und der Aufbau der Selbstverwaltung. „Jahrbuch der Schlesischen Friedrich-Wilhelms-Universität zu Bres-lau” 1969, Bd. 14, s. 275–329; G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953) oder Oberschlesien zwischen den Weltkriegen / Carl Ulitzka (1873–1953) albo Górny Śląsk pomiędzy dwoma Wojnami Światowymi. Düs-seldorf 2002.27 Zob. M. Kröger, Rotes Tuch für Steinmeier. 90 Jahre Novemberrevolution. In: http://einestages.spiegel.de/static/topicalbumbackground/3117/rotes_tuch_fuer_steinmeier.html (dostęp: 15 VIII 2013 r.), życiorys hrabiego Hansa Josepha Otto von Matuschka w: http://www.bundesarchiv.de/aktenreichskanzlei/1919-1933/0001/adr/adrmr/kap1_1/para2_89.html (dostęp 15 VIII 2013 r.) oraz badania własne autora – zespół Oberpräsidium w Archiwum Państwowym w Opolu.

Page 61: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

61

Hans Lukaschek

przecież także stan faktyczny. O tym, jak sprawy te są nadal mało znane, niech świadczy również fakt, że w fundamentalnym dziele Guido Hitzego o „niekoro-nowanym królu” Górnego Śląska i o historii prowincji górnośląskiej w okresie międzywojennym: Carl Ulitzka 1873–1953 oder Oberschlesien zwischen den Weltkrie-gen. Carl Ulitzka 1873–1953 albo Górny Śląsk pomiędzy dwoma wojnami światowymi, wymieniany jest na niespełna 20 stronach książki opolski landrat hrabia Micha-el Matuschka, natomiast hrabia Hans Joseph Matuschka, współrządzący w pew-nym sensie prowincją, niewymieniony został w ogóle28.

Jeśli chodzi o strukturę organizacyjną rejencji, odpowiedzialnej m.in. za bez-pieczeństwo wewnętrzne na terenie prowincji, a więc odgrywającej rolę swo-istego ministerstwa spraw wewnętrznych na niemieckim Górnym Śląsku, nasu-wa się kwestia politycznej odpowiedzialności prezydenta rejencji Lukaschka za podejmowane decyzje, szczególnie w tak kluczowym i brzemiennym w skutki okresie, jak właśnie lata jego urzędowania 1929–1933, kiedy również na Gór-nym Śląsku rosła w siłę partia hitlerowska. Kwerenda akt zespołu „Rejencja opolska”, przechowywanego w Archiwum Państwowym w Opolu skłania do wniosku, że za sprawy bezpieczeństwa wewnętrznego odpowiadał wiceprezy-dent rejencji opolskiej, a był nim każdorazowo socjaldemokrata. Stanowiło to o tyle pragmatyczne rozwiązanie, że pruskim ministrem spraw wewnętrznych w Berlinie był do lipca 1932 roku także każdorazowo polityk, należący do SPD. W każdym razie ani wiceprezydent rejencji, ani Lukaschek, będący zdecydowa-nym antynazistą29, nie byli w stanie zapobiec aktywności, często stosowanej przemocy i wzrostowi liczby głosów wyborczych, oddanych na NSDAP na te-renie prowincji górnośląskiej. I tak, w wyborach do landtagu prowincjonalnego w listopadzie 1929 roku, na początku wielkiego kryzysu gospodarczego zdobyła ona jedynie 2,3% głosów. Zaledwie 10 miesięcy poźniej podczas wyborów do Reichstagu we wrześniu 1930 roku liczba głosów oddanych na partię Hitlera wynosiła już 9,5%. W kwietniu 1932 roku NSDAP osiągnęła w prowincji gór-nośląskiej swój najlepszy uzyskany kiedykolwiek w wolnych wyborach wynik: wybory do pruskiego landtagu w Berlinie przyniosły jej 30,4% głosów wybor-czych – co jednak dało jej „tylko” drugie miejsce w prowincji za partią Centrum z uzyskanymi w tychże wyborach 35,6% głosami i było też jednym ze słab-szych wyników, osiągniętych przez NSDAP na poziomie pruskich prowincji.

Szczególnie interesujące wydaje się przypisanie Hansa Lukaschka do kon-kretnej opcji politycznej w ramach partii Centrum, co, jak się wydaje, jest moż-liwe na tle ważkiego sporu – i tu niespodzianka, z nikim innym jak z Carlem

28 G. Hitze: Carl Ulitzka..., s. 1420.29 Lukaschek przestrzegał już stosunkowo wcześnie przed ruchem hitlerowskim. W interesują-cym artykule, opublikowanym w lutym 1931 r. w poważanym katolickim czasopiśmie „Hochland” pisał o „fantomach narodowosocjalistycznych idei, które zawracają w głowie górnośląskiej mło-dzieży i zaczynają już również zdobywać sympatię mieszczaństwa, które w swojej [spowodowa-nej kryzysem – M.L.] rozpaczy gra z myślą o ratunku ze strony owej [narodowosocjalistycznej – M.L.] idei [tłum. autora – M.L.], tekst oryginalny: „Jetzt verwirren die Phantome nationalso-zialistischer Ideen die Jugend des Landes und finden auch schon Sympathie beim Bürgertum, das in seiner Verzweiflung anfängt, mit dieser Idee als Rettung zu spielen”, zob. H. Lukaschek: Das Problem des deutschen Ostens, gesehen von Oberschlesien aus, „Hochland” 1930/1931, Nr 28, H. 5, s. 385–396, s. 394.

Page 62: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

62

Matthias Lempart

Ulitzką – o polityczną działalność Związku Strzelców Krajowych (Landesschüt-zenverband) na terenie prowincji30 i o rolę organów państwa w obliczu przybie-rającej coraz bardziej na sile radykalizacji życia politycznego.

W wymianie zdań na ten temat z lata i jesieni 1931 roku między Carlem Ulitzką a nadprezydentem prowincji, Ulitzka skrytykował niezwykle ostro agresywne, niecofające się przed przemocą działania ciążącego coraz bardziej w kierunku radykalnej prawicy Związku Strzelców wymierzone m.in. przeciw-ko stworzonej przez niego przy partii Centrum quasi-paramilitarnej organizacji o nazwie „Kreuzschar” („Drużyna Krzyża”) i domagał się od Lukaschka zakoń-czenia finansowania ze strony państwa prawicowych w jego mniemaniu organi-zacji, w szczególności właśnie Związku Strzelców, które „zamierzają obalić istniejące państwo, albo przynajmniej biorą udział w zmierzających do tego działaniach”31. Wielce wymowna jest opinia w tej kwestii skierowana przez Lu-kaschka do Berlina, bo i tam oczywiście interweniował Ulitzka jako wpływowy poseł do Reichstagu i przewodniczący górnośląskiego Centrum – jednego z rzą-dzących w Berlinie koalicjantów. W piśmie skierowanym do pruskiego ministra spraw wewnętrznych Carla Severinga, polityka SPD, Lukaschek z jednej strony przyznawał, że „szczególnie wśród młodszych członków Związku Strzelców znajduje się duża liczba elementów nastawionych radykalnie prawicowo”, z drugiej strony argumentował jednak, że jeśli się Związkowi Strzelców obetnie państwowe dofinansowanie, „będzie miało to tylko ten skutek, że większość członków Związku Strzelców przejdzie do Stahlhelmu [prawicowy związek kombatancki˝, zrzeszający żołnierzy wojny światowej o nastawieniu wybitnie antyrepublikańskim – M.L.], albo do jeszcze radykalniejszych prawicowych or-ganizacji”32. Lukaschek nie napisał tego wprawdzie wprost, ale pod „jeszcze radykalniejszymi prawicowymi organizacjami” rozumieć należy oczywiście przede wszystkim hitlerowskie Oddziały Szturmowe (Sturmabteilungen – SA).

Korespondencja ta, jak i cały zasadniczy oraz długi spór z prałatem Ulitzką, pozwala, zdaniem autora, przypisać Lukaschka do prawego skrzydła partii Cen-trum. Działając pragmatycznie, gotów był on trwać, przynajmniej czasowo, przy „sojuszu” – objawiającym się dofinansowaniem Związku Strzelców ze środków państwowych – z umiarkowanie prawicowymi jego zdaniem elementami, aby zapobiec, taka jest przynajmniej jego argumentacja na zewnątrz, jeszcze więk-szemu złu. Z kolei dla szefa partii Centrum na Górnym Śląsku taki swoisty „sojusz” czy przynajmniej czasowy kompromis z elementami prawicowymi nie był możliwy. Dlatego też żądał on jednoznacznej politycznej separacji władz państwowych od Związku Strzelców poprzez pozbawienie go państwowych do-tacji. Sedno sporu leżało więc, jak się wydaje, w tym, że Lukaschek rozróżniał po prawej stronie sceny politycznej wczesnych lat trzydziestych XX wieku ele-30 Organizacja ta, powstała pod koniec 1923 r., miała charakter paramilitarny i odgrywała po stro-nie niemieckiej podobną rolę jak Związek Powstańców Śląskich w województwie śląskim. Obie organizacje, polska i niemiecka, zrzeszały w swoich szeregach kombatantów z okresu powstań śląskich. 31 Archiwum Państwowe w Opolu, zespół Oberpräsidium, sygn. 1006, k. 15 – cytat z pisma prała-ta Ulitzki do nadprezydenta prowincji górnośląskiej z 30 VI 1931 r. [tłum. autora – M.L.].32 Ibidem, k. 25 – cytat z pisma nadprezydenta prowincji górnośląskiej do pruskiego ministra spraw wewnętrznych z 16 IX 1931 r. [tłum. autora – M.L.].

Page 63: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

63

Hans Lukaschek

menty radykalne i elementy umiarkowane, i chciał te ostatnie, jeśli już nie „zdo-być” dla republikańskiego państwa, to przynajmniej zapobiec temu, aby prze-szły one do działań jednoznacznie i radykalnie antypaństwowych. Z kolei Ulitzka spoglądał na prawicę polityczną jako na antyrepublikańsko, a tym sa-mym antypaństwowo nastawiony monolityczny blok, który należało bezkom-promisowo zwalczać, nawet przez sięgnięcie po tak niekonwencjonalny „śro-dek”, jakim było utworzenie quasi-paramilitarnej katolickiej organizacji „Kreuzschar”. Na tle tej korespondencji bardziej zrozumiałe wydaje się, że Ulitzka nazywany był także czasami „czerwonym prałatem”.

Po objęciu władzy przez reżim hitlerowski (30 stycznia 1933 roku) Luka-schek pozostał nadal – dla wielu niespodziewanie – na swoim stanowisku, cho-ciaż jego antynazistowskie nastawienie znane było naturalnie czołowym przed-stawicielom NSDAP na Śląsku i w Berlinie. To, co wówczas stanowiło spore zaskoczenie, nie budzi w dzisiejszej historiografii większych wątpliwości: dyk-tatura hitlerowska na początku swego panowania i w okresie umacniania władzy musiała brać jeszcze pod uwagę wymogi oraz uwarunkowania polityki zagra-nicznej, nie chcąc pod żadnym pozorem ryzykować poważniejszych konfliktów międzynarodowych, mogących kosztować ją w najgorszym dla niej wypadku nawet utratę władzy. Jeśli chodzi o tymczasowe pozostawienie Lukaschka na jego stanowisku, najlepiej ujął to jego przyjaciel, wspomniany już Paulus van Husen, pisząc: „Na zewnątrz chciano [ze strony nazistowskiego reżimu – M.L.] uchodzić za niegroźnych, odwołanie Lukaschka ze stanowiska zostałoby zinter-pretowane jako zmiana kursu politycznego wobec Polski i Ligi Narodów, co w ówczesnym czasie nie byłoby jeszcze na rękę”33.

Usunięcie Lukaschka z urzędu opolskiego nadprezydenta nastąpiło parę miesięcy później. Prawdopodobnie 17 maja 1933 roku otrzymał on osobiste telefoniczne polecenie od samego Hermanna Göringa jako przewodniczącego pruskiej rady ministrów i ministra spraw wewnętrznych żądającego od niego wydania zakazu ukazywania się gliwickiej „Oberschlesische Volksstimme” – organu prasowego Centrum na Górny Śląsk. Lukaschek odważył się jednak przeciwstawić się Göringowi. Trwająca pół godziny „rozmowa” odbyła się w obecności wiarygodnego świadka (Paulus van Husen). Dwa dni później, 19 ma-ja 1933 roku, Lukaschek nie był już nadprezydentem prowincji górnośląskiej34.

4. Przeciw nazizmowi i w powojennych Niemczech

Po odwołaniu ze stanowiska nadprezydenta prowincji górnośląskiej przez reżim hitlerowski Lukaschek osiedlił się we Wrocławiu, gdzie pracował od chwili dopuszczenia go do adwokatury w kwietniu 1934 roku do 1944 roku jako adwokat. Jego klientela składała się w dużej części z ludzi, których partia Hitle-ra ogłosiła jako swoich wrogów, tzn. przede wszystkim z Niemców uznanych przez hitlerowców za „Żydów” oraz z księży katolickich, co wymagało sporej

33 P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 301 [tłum. autora – M.L.], tekst oryginalny: „Man wollte nach außen harmlos erscheinen, und eine Absetzung Lukascheks wäre als Kurswechsel gegenüber Polen und dem Völkerbund ausgelegt worden, was damals noch nicht in das Spiel passte”.34 Ibidem, s. 301–302; M. Ellmann: Hans Lukaschek ..., s. 51.

Page 64: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

64

Matthias Lempart

dozy odwagi cywilnej35. Także prywatnie utrzymywał Lukaschek zażyłe kon-takty z „Żydami”. Jednym z jego najbliższych długoletnich przyjaciół był po-chodzący z Wrocławia i poznany jeszcze na studiach Hans Schäffer (1886–1967), prawnik i w latach 1929–1932 sekretarz stanu w Ministerstwie Finan-sów Rzeszy. W czasie zainscenizowanego przez reżim 9 listopada 1938 roku pogromu, czyli tzw. nocy kryształowej (Reichskristallnacht), przebywał Lukaschek akurat w gościnie u jednego ze swoich „żydowskich” przyjaciół. Po pogromie właśnie u niego szukały pomocy żony mężczyzn wysłanych do obozu koncen-tracyjnego w Buchenwaldzie36.

Latem 1938 roku doszło we Wrocławiu do spotkania Lukaschka z hrabią Helmuthem Jamesem von Moltkem z Krzyżowej. Rezultatem zacieśniających się od tej pory stosunków między nimi stał się aktywny udział Lukaschka, głę-boko wierzącego katolika i zdecydowanego antynazisty, w pracach grupy opozy-cyjnej wobec reżimu znanej później pod nazwą Kręgu z Krzyżowej. Między innymi w maju 1942 roku wziął udział w pierwszym dużym spotkaniu opozy-cjonistów w Krzyżowej, jednym z trzech odbytych tamże „plenarnych” posie-dzeń. Poza tym Lukaschek często spotykał się w cztery oczy z hrabią Moltkem w Krzyżowej i jeździł również na spotkania do Berlina, gdzie większość spi-skowców mieszkała. Do zadań Lukaschka w ramach Kręgu należało m.in. opra-cowanie planów nowego terytorialnego podziału pohitlerowskich Niemiec, a także sprawy szkolnictwa, polityki kulturalnej i współpracy europejskiej37.

Po udanym – jak planowali opozycjoniści – zamachu na Hitlera (20 lipca 1944 roku) Lukaschek miał zostać pełnomocnikiem nowego, tymczasowego rządu Niemiec na cały Śląsk, co notabene świadczy o politycznym znaczeniu byłego nadprezydenta. Przesłany przez spiskowców drogą telegraficzną odpo-wiedni rozkaz do komendanta okręgu Wehrmachtu we Wrocławiu nie dotarł jednak do adresata, generała kawalerii Rudolfa Koch-Erpacha38, wpadł nato-miast w ręce gestapo. Lukaschek został natychmiast – w nocy z 20 lipca na 21 lipca 1944 roku – aresztowany i spędził następne 9 miesięcy w gestapowskich więzieniach we Wrocławiu i w Berlinie oraz w obozie koncentracyjnym w Ra-vensbrück. Do jego procesu przed osławionym hitlerowskim Sądem Ludowym (Volksgerichtshof) doszło dopiero na ostatnim posiedzeniu tego „sądu” 19 kwiet-nia 1945 roku w Berlinie. Zapadł przy tym zaskakujący w stosunku do spiskow-ców z 20 lipca 1944 roku wyrok uniewinniający, ponieważ uznano, że zeznania Lukaschka wymuszone zostały torturami. Uniewinnienie to miało jednak ra-

35 M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 29–30.36 H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., („Mitteilungen ...”), s. 106.37 Ibidem, s. 106–108; M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 30, 65–66; G. v. Roon: Neordnung..., 120; P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 302. Najpełniejszy opis działalności opozycyjnej Lukaschka w ra-mach „Kręgu z Krzyżowej” dostarcza oczywiście wspomniana wyżej praca doktorska M. Ell-mann. 38 M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 72–73, skorygowała wersję podaną przez G. v. Roon (Neu-ordnung..., s. 120) i P. v. Husen (Hans Lukaschek..., s. 303), jakoby gen. Koch-Erpach przekazał telegram z Berlina gauleiterowi Dolnego Śląska (G. v. Roon), lub gestapo (P. v. Husen). Generał Koch-Erpach wrócił tego dnia do Wrocławia z podróży inspekcyjnej dopiero o godz. 2 w nocy (21 VII), Lukaschek został natomiast aresztowany już ok. północy. Sprawą otwartą pozostaje oczywi-ście, jak zachowałby się gen. Koch-Erpach, gdyby telegram spiskowców do niego dotarł.

Page 65: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

65

Hans Lukaschek

czej związek z faktem, że w czasie obrad sądowych w tle słychać było wyraźnie ostrzał artylerii Armii Czerwonej, walczącej już na obrzeżach stolicy Rzeszy i sędziom zależało na późnym alibi39.

Po maju 1945 roku Lukaschek pozostał najpierw w Berlinie, gdzie podjął pracę jako adwokat i notariusz oraz zaangażował się znowu politycznie, współ-tworząc partię CDU, będącą w dużej mierze kontynuacją, także personalną, par-tii Centrum z czasów Republiki Weimarskiej. W grudniu 1945 roku Lukaschek objął urząd trzeciego wiceprezydenta kraju (Land) Turyngia i szefa tamtejszego Krajowego Urzędu do spraw Gospodarki Rolnej i Leśnej. Jednak już jesienią 1946 roku musiał opuścić Turyngię i udał się z powrotem do Berlina, uciekając w obawie przed aresztowaniem przez okupacyjną administrację radziecką, któ-ra we wrześniu tego roku zwolniła go z wszystkich zajmowanych w rządzie Tu-ryngii stanowisk. Jesienią 1947 roku Lukaschek przeniósł się do Niemiec Za-chodnich, gdzie najpierw pracował jako sędzia w Königstein (Taunus), a potem został kolejno wiceprezydentem Niemieckiego Sądu Najwyższego Bizonii z siedzibą w Kolonii (1948–1949) i prezydentem Głównego Urzędu do spraw Pomocy Natychmiastowej w Bad Homburg (1949)40.

Jesienią 1949 roku Lukaschek wspiął się na szczyt swojej politycznej kariery. Pierwszy kanclerz Niemieckiej Republiki Federalnej, Konrad Adenauer, powo-łał go na członka rządu (urzędującego od 20 września 1949 roku do 20 paź-dziernika 1953 roku) w charakterze ministra do spraw wypędzonych, uciekinie-rów i poszkodowanych przez wojnę. Nominacja ta była niezbitym dowodem na to, jak dużym autorytetem i polityczną wiarygodnością Lukaschek – demokrata z przekonania i polityk sprawdzony na wielu stanowiskach – cieszył się w po-wojennych Niemczech i to nie tylko w kręgach wypędzonych. Już wkrótce oka-zało się jednak, że objął on jeden z najtrudniejszych resortów. Oczekiwania mi-lionów wypędzonych i innych poszkodowanych przez wojnę, żyjących w większości w bardzo trudnych warunkach socjalno-bytowych, były w stosun-ku do „ich ministra” olbrzymie, natomiast uprawnienia i możliwości Lukaschka jako ministra dość ograniczone, a poza tym obowiązywała go oczywiście dyscy-plina rządowa. Zawiedzione tempem poprawy ich losu organizacje wypędzo-nych i uciekinierów z Warmiakiem z urodzenia i politykiem CDU – Linusem Katherem (1893–1983) na czele zażądały w styczniu 1952 roku ustąpienia Lu-kaschka ze stanowiska. W końcu i sam Adenauer, tracący polityczne zaufanie do ministra ds. wypędzonych i obawiający się utraty milionów głosów wyborczych „poprosił” go w lipcu 1952 roku o podanie się do dymisji. Lukaschek jednak odmówił, nie czując się osobiście odpowiedzialny za tę trudną sytuację, i do-trwał w ten sposób do końca kadencji. Z dzisiejszego punktu widzenia przeważa opinia, że Lukaschek cudów, tzn. nagłej i radykalnej poprawy losu milionów ludzi, dokonać nie mógł, nawet gdyby dysponował znacznie szerszymi kompe-39 P. v. Husen: Hans Lukaschek..., s. 303. Paulus van Husen, także zaangażowany w działalność „Kręgu z Krzyżowej” i przyjaciel Lukaschka, był drugim oskarżonym w tymże procesie, a więc bezpośrednim świadkiem wydarzeń. Został skazany na 3 lata więzienia. Była to również nie-wymiernie łagodna kara wobec spiskowców z „Kręgu z Krzyżowej”, którzy skazywani byli do stycznia 1945 r. na ogół na karę śmierci. 40 H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., („Mitteilungen ...”), s. 108–109; M. Ellmann: Hans Luka-schek..., s. 31–33, 156–160.

Page 66: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

66

Matthias Lempart

tencjami. Podkreśla się fakt, że to za jego urzędowania Bundestag uchwalił za-sadnicze ustawy, regulujące statut prawny i polepszające powoli warunki życio-we wypędzonych i uciekinierów, a zwłaszcza „Ustawę o wypędzonych” (Bundesvertriebenengesetz) z maja 1953 roku41. Lukaschek nie wszedł do drugiego rządu Adenauera, utworzonego w październiku 1953 roku. Ministrem ds. wy-pędzonych, a tym samym następcą Lukaschka, nie został jednak któryś z in-nych polityków chadecji, lecz Theodor Oberländer (1905–1998), zajmujący dotąd czołowe miejsce wśród polityków jednego z koalicjantów Adenauera, Bloku Wszechniemieckiego/Związku Wypędzonych ze Stron Ojczystych i Po-zbawionych Praw (Gesamtdeutscher Block/Bund der Heimatvertriebenen und Entrech-teten – GB/BHE), który oczywiście „zażyczył” sobie kluczowego dla siebie re-sortu42.

Lukaschek spędził ostatnie lata swego życia we Fryburgu Bryzgowijskim, gdzie został wiceprezydentem niemieckiego Caritasu. Nie było to stanowisko na miarę jego formatu i możliwości43. Zmarł także we Fryburgu 20 stycznia 1960 roku nie doczekawszy swoich 75. urodzin.

Bibliografia (wybór):

Abmeier H.-L.: Hans Lukaschek. In: Schlesier des 15. bis 20. Jahrhunderts (Schlesische Lebensbilder. Bd. 5). H. Neubach, L. Petry. Würzburg 1968.Abmeier H.-L.: Hans Lukaschek. Politiker aus Oberschlesien. „Mitteilungen des Beuthener Geschichts- und Museumsvereins“ 1983/1985, Nr 45/47.Abmeier H.-L.: Lukaschek, Hans. In: Neue deutsche Biographie. Bd. 15. Berlin 1987.Agethen M.: Hans Lukaschek. In: Ostdeutsche Gedenktage 2000. Persönlichkeiten und historische Ereignisse. Bonn 1999.Ellmann M.: Hans Lukaschek im Kreisauer Kreis. Verfassungsrechtliche und verfas-sungspolitische Beiträge zu den Plänen des Kreisauer Kreises für einen Neuaufbau Deutsch-lands. Paderborn 2000.Fikus S.: Niepokorni z Krzyżowej. Opole 2010.Hitze G.: Hans Lukaschek (1885–1960), Bundesvertriebenenminister. In: Christliche Demokraten gegen Hitler. Aus Verfolgung und Widerstand zur Union. Hrsg. G. Buch-stab, B. Kaff, H.-O. Kleinmann. Freiburg im Breisgau 2004.

41 H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., („Mitteilungen ...”), s. 109, M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 33–34, 160–165.42 W przeciwieństwie do M. Ellmann: Hans Lukaschek..., s. 165, autor niniejszego artykułu jest zdania, że na powołanie nowego ministra ds. wypędzonych nie miał bezpośredniego wpływu po-lityczny rozdźwięk między Adenauerem a Lukaschkiem. Minister ds. wypędzonych był zresztą jedynym ministrem resortowym, którym dysponował BHE/GB w rządzie i z pewnością partia ta nie byłaby gotowa z tego resortu zrezygnować. Otwarte pozostaje naturalnie pytanie, czy Lu-kaschek zostałby ponownie ministrem ds. wypędzonych, gdyby Adenauer utworzył samodzielny rząd CDU, albo rząd koalicyjny bez udziału BHE/GB. Prawdopodobnie by nim nie został. 43 H.-L. Abmeier: Hans Lukaschek..., („Mitteilungen ...”), s. 109.

Page 67: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

67

Hans Lukaschek

Honka N.: Lukaschek, Hans. W: Ślązacy od czasów najdawniejszych do współczesności. Schlesier von den frühesten Zeiten bis zur Gegenwart. Red. J. Rostropowicz. T. 1. Opole– Łubowice 2005.Husen P. v.: Hans Lukaschek 1885–1960. In: Große Deutsche aus Schlesien. Hrsg. H. Hupka. München/Wien 1985. Leuschner M.: Hans Lukaschek. Ein deutscher Politiker aus Schlesien. Alfter [b.r.]. Targ A.: Opolszczyzna pod rządami Lukaschka i Wagnera. Katowice 1958.

Page 68: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 69: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Josef WagnerUrodzony 12 stycznia 1899 roku w Algringen (Lotaryngia/Niemcy); 1913–

1917 [?] słuchacz seminarium nauczycielskiego w Wittlich; 1917–1918 służba wojskowa na froncie zachodnim; 1920 rok dyplomowany nauczyciel szkoły lu-dowej; 1921–1927 [?] urzędnik w Bochumer-Verein i Vereinigte Stahlwerke AG. W Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (Nationalsozialisti-sche Deutsche Arbeiterpartei – NSDAP) od 1922 roku (grupa miejscowa Bochum), numer legitymacji partyjnej 16 951; w latach 1923–1925 współpracował z Völ-kisch-Sozialen Block (przykrywka zdelegalizowanej NSDAP); 1928–1941 [?] de-putowany do Reichstagu (z 18 okręgu wyborczego Westfalen-Süd); 1928–1941 komisaryczny gauleiter NSDAP w Zagłębiu Ruhry/gauleiter Okręgu Westfa-len/Westfalen-Süd; od 1931 roku redaktor dziennika westfalskiego „Rote Erde”; 1933–1941 wiceprezydent Pruskiej Rady Państwa; 1935–1940 gauleiter i nad-prezydent prowincji dolno- i górnośląskiej/śląskiej; 1936–1941 – Komisarz Rzeszy ds. kształtowania cen; od 1938 roku – członek zarządu Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej (Austria); 1939–1940 [?] – Komisarz Obrony Rzeszy (Reichsverteidigungskommissar) w VIII Okręgu Wojskowym/Wrocław; w 1941 roku odwołany ze wszystkich stanowisk, a następnie wydalony z partii; w 1944 roku aresztowany; zginął 22 kwietnia 1945 roku w niewyjaśnionych okoliczno-ściach.

Mirosław Sikora

Page 70: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 71: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Mirosław Sikora

Josef Wagner (1899–1945) – nadprezydent i gauleiter Śląska

w latach 1935–1940Niniejszy szkic biograficzny jest zaledwie zwięzłym zestawieniem dotych-

czasowych badań, dotyczących Josefa Wagnera, działacza narodowosocjali-stycznego i polityka III Rzeszy. Jego postać wciąż oczekuje na dogłębne badania źródłowe, zwłaszcza w Niemczech.

***Młodość i kariera w Zagłębiu Ruhry1

Josef Wagner urodził się 12 stycznia 1899 roku w Algringen w Lotaryngii na terenie ówczesnej II Rzeszy niemieckiej (obecnie Algrange koło Thionville, Département Moselle – Francja). Jego rodzice wywodzili się z tamtych właśnie okolic i zaliczali się do grupy niemieckojęzycznych Lotaryńczyków. Ojciec był górnikiem. Wagner wychował się w atmosferze wiary katolickiej, przy której pozostał, i która u szczytu jego kariery okazała się jedną z wiodących przyczyn jego upadku.

Już w dzieciństwie Josefa, rodzina Wagnerów przeniosła się na teren Palaty-natu. Tam Wagner junior ukończył szkołę ludową w Kneutlingen i wyższą szko-łę realną w Zeltingen, następnie zaś w 1913 roku został słuchaczem seminarium nauczycielskiego w Wittlich. Sfinalizowanie nauki egzaminem końcowym unie-możliwił mu jednak wybuch I wojny światowej. W czerwcu 1917 roku został powołany do 65. pułku piechoty i skierowany na front zachodni. W ostatnim roku wojny, 14 maja został ciężko ranny i w efekcie dostał się do francuskiej niewoli. Podejmował jednak kolejne próby ucieczki, uwieńczone sukcesem pod

1 Informacje biograficzne w niniejszym podrozdziale pochodzą głównie z prac R. Blanka: Gau-leiter der NSDAP im Ruhrgebiet Josef Wagner (1899–1945); źródło: http://www.historisches-centrum.de; oraz R. Kaczmarka: Pod rządami gauleiterów. Elity i instancje władzy w rejencji katowickiej w latach 1939–1945. Katowice 1998, s. 35–46.

Page 72: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

72

Mirosław Sikora

koniec wojny (lub jakiś czas po jej zakończeniu – wydarzenie to pozostaje nie do końca jasne), kiedy to udało mu się przez Szwajcarię dotrzeć do ojczyzny.

W październiku 1920 roku w Fuldzie zdołał ostatecznie zdać egzamin na nauczyciela szkoły ludowej (Volksschullehrer). Funkcji tej jednak nigdy nie spra-wował, na przeszkodzie stanęło mu m. in. szalejące po wojnie bezrobocie. Po epizodycznej pracy w charakterze urzędnika komunalnego (zajmował się spra-wami podatkowymi), opuścił Fuldę przenosząc się latem 1921 roku na teren Zagłębia Ruhry. Szybko się tam odnalazł, rozpoczynając pracę w charakterze urzędnika w zrzeszeniu Bochumer-Verein, handlującym produktami przemysłu metalurgicznego i pracując jednocześnie dla superkoncernu hutniczego Ve-reinigte Stahlwerke AG. Posady te jednak nie były w stanie zrekompensować jego tęsknoty za profesją pedagoga. W końcu w maju 1927 roku Wagner doczekał się powołania na upragnione stanowisko nauczyciela w miejscowości Gelsenkir-chen-Horst. Jednak już w listopadzie zmuszony był je opuścić z uwagi na swą wzmożoną już wówczas agitację na rzecz partii narodowosocjalistycznej.

Polityką w sposób czynny zajął się już w 1922 roku, wiążąc się od razu z NSDAP i tworząc od podstaw grupę miejscową tej partii (Ortsgruppe) w Bo-chum. Stosunkowo niski numer legitymacji partyjnej (16 951), pozwalał w póź-niejszych latach triumfu tego ugrupowania, zaliczać go do grona „starych bo-jowników”. Bez wątpienia ważnym bodźcem w kształtowaniu radykalnej postawy dwudziestokilkuletniego Wagnera była trwająca wówczas francusko--belgijska okupacja Zagłębia Ruhry. Przejawem jego żywotnego zainteresowa-nia tym poważnym wówczas międzynarodowym kryzysem politycznym, były kontakty nawiązane z freikorpsami „Organisation Hauenstein” oraz „Oberland”.

Po nieudanym puczu w Monachium Wagner nadal angażował się w działal-ność zdelegalizowanej tymczasem NSDAP. Do lutego 1925 roku (a więc do po-nownej legalizacji partii) działał na terenie Westfalii w ramach swego rodzaju substytutu ruchu nazistowskiego, jakim był Blok Ludowo-Socjalny (Völkisch--Sozialen Block). W latach 1923–1925, a także później, związał się z lewym, tj. akcentującym bardziej socjalistyczne (etatystyczne, antyliberalne) oblicze, skrzydłem ruchu pod wodzą Gregora Strassera i Josefa Goebbelsa. Ten ostatni nie miał jednak dobrego zdania o Wagnerze zarzucając mu labilność w poglą-dach politycznych i brak zdecydowania w kierowaniu podległymi mu struktura-mi partyjnymi.

Kariera Wagnera nabrała tempa w drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku. W dniu 20 maju 1928 roku Wagner, wraz z 11 innymi członkami NSDAP (w tym Goebbelsem) wygrał wybory do Reichstagu, otrzymując mandat depu-towanego (z 18 okręgu wyborczego Westfalen-Süd). W tym samym roku został najpierw komisarycznym gauleiterem (regionalnym przywódcą partyjnym) NSDAP w Zagłębiu Ruhry, następnie zaś (w październiku 1928 roku) obejmu-je prominentną funkcję gauleitera okręgu Westfalen z siedzibą w Bochum. Sam okręg, choć w nieco innej postaci, utworzony został w marcu 1926 roku. Kiero-wał nim początkowo triumwirat w osobach Josefa Goebbelsa, Karla Kaufmanna i Franza Pfeffera von Salomona. Dzięki sprawności organizacyjnej i propagan-dowej w terenie, już na początku lat trzydziestych XX wieku okręg ten zaliczał się do najsilniejszych bastionów NSDAP w Niemczech. W 1930 roku decyzją

Page 73: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

73

Josef Wagner

szefostwa partii, okręg Wagnera został podzielony na dwa mniejsze. Wagnerowi przyszło objąć przywództwo w jego południowej (Westfalen-Süd), silnie zindu-strializowanej części, pokrywającej się mniej więcej z rejencją Arnsberg (ok. 3,6 mln mieszkańców).

Na uwagę zasługuje fakt, że wraz z objęciem władzy w Westfalii Południo-wej, region ten wraz z całą Republiką Weimarską wchodził w etap ostrego kry-zysu gospodarczego, co nie przeszkodziło Wagnerowi w utrzymaniu swojej po-pularności wśród tutejszych mieszkańców, w dużej części robotników, podatnych przecież z natury na hasła komunistów i socjalistów.

W 1931 roku, dostrzegając konieczność zwiększania swoich wpływów za pomocą dostępnych mediów, prężny gauleiter założył dziennik „Rote Erde”, o ogólnowestfalskim zasięgu, który następnie współredagował i do którego pi-sywał, przyczyniając się w ten sposób do znacznego sukcesu komercyjnego owego periodyku. Jednocześnie Wagner pogłębiał swoje zainteresowania zagad-nieniami gospodarczymi, współpracując chociażby z Paulem Pleigerem, póź-niejszym dyrektorem superkoncernu górniczo-metalurgicznego RWHG. Na-wiązał także bliższe relacje z samym marszałkiem Rzeszy Hermannem Göringiem.

Na znajomości z Göringiem niewątpliwie skorzystał. Gdy w kwietniu 1933 roku, zaraz po Machtübernahme, Wagner nie uzyskał nominacji na stanowisko nadprezydenta Westfalii (obejmującego swoim wpływem tak południowy, jak i północny okręg partyjny) Göring przeforsował ambitnego Lotaryńczyka na fotel wiceprezydenta Pruskiej Rady Państwa (Preußischer Staatsrat).

Krytycznym momentem w jego karierze był oczywiście tzw. pucz Röhma, czyli ostateczne wyeliminowanie przez Adolfa Hitlera lewego skrzydła ruchu nazistowskiego, skupionego głównie w szeregach Oddziałów Szturmowych (Sturmabteilungen). W czerwcu 1934 roku Wagner zachował się jednak lojalnie wobec Führera, i to nawet pomimo to, że jedną ze śmiertelnych ofiar tej partyj-nej rozgrywki został jego dawny druh Gregor Strasser.

Na Śląsku 1935–1939

W sieci intrygLojalna postawa w godzinach próby, w połączeniu z dostrzeganymi w Berli-

nie zaletami organizacyjnymi (menadżerskimi) Wagnera, przyczyniły się do powierzenia mu, wakującej od czasu puczu,2 funkcji gauleitera (w styczniu 1935 roku), a także nadprezydenta (w czerwcu 1935 roku) połączonych unią personalną prowincji śląskiej (ze stolicą we Wrocławiu) i górnośląskiej (ze sto-licą w Opolu). Fasadowa unia zniesiona została w kwietniu 1938 roku, kiedy to powstała jednolita prowincja śląska. Podlegająca Wagnerowi populacja zwięk-szyła się wówczas dwukrotnie, do ponad 7 mln, pozostawiono go bowiem na starym stanowisku w Westfalii (gdzie jednak siłą rzeczy wyznaczać musiał ko-lejnych zastępców: Emil Stürtz, Fritz Bracht, Heinrich Vetter).

Kolejny sukces w jakże obiecującej i dynamicznej karierze Wagnera przypa-da na rok 1936, kiedy to w październiku jego protektor Göring objął funkcję 2 Po usunięciu innego prominentnego nazisty – Helmutha Brücknera.

Page 74: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

74

Mirosław Sikora

pełnomocnika ds. realizacji planu czteroletniego, stając tym samym na czele su-perministerstwa, ukierunkowanego ewidentnie na konsolidację zasobów surow-cowo-produkcyjnych państwa na potrzeby przyszłej wojny. Marszałek Rzeszy postanowił mianować Wagnera na stanowisko komisarza Rzeszy ds. kształtowa-nia cen (Reichskommissar für die Preisbildung), odpowiadającego m.in. za koordy-nację działań w zakresie polityki monetarnej (zwłaszcza wspieranie deflacji) z Prezesem Banku Rzeszy (Reichsbank) i ministrem gospodarki Hjalmarem Schachtem. W chwili, gdy ten ostatni odchodził ze stanowiska ministra, Wagner – wyrobiwszy sobie tymczasem w kręgach partyjno-rządowych i finansowych renomę skutecznego, bo antyinflacyjnego komisarza cen – postanawia ubiegać się o nominację na opuszczony fotel. Tym razem jednak jego ambicje nie zosta-ły zaspokojone, a resort gospodarki objął ostatecznie Walter Funk.

Możemy się jedynie domyślać, że powodem tych pierwszych poważnych niepowodzeń Wagnera były zakulisowe rozgrywki partyjne. Rozpoczęcie pracy na stanowisku komisarza, nie tylko pomogło Wagnerowi nawiązać kontakty w Berlinie i pozyskać sympatię samego Hitlera, ale i zarazem naraziło go na tarcia kompetencyjne i ideologiczne z niektórymi najwyższymi dygnitarzami NSDAP, jak choćby Robertem Leyem, z natury optującym za wzrostem płac dla robotników (ergo, wzrostem inflacji). Największe zagrożenie i hamulec dla dal-szego rozwoju błyskotliwej kariery gauleitera dwóch okręgów stanowili jednak prominentni funkcjonariusze partyjni, przede wszystkim Martin Bormann w kancelarii NSDAP, zrażony zwłaszcza otaczaniem się przez Wagnera fachow-cami spoza elity partyjnej. Również wszechpotężny Reichsführerem SS, w koń-cu jesienią 1939 roku zraził się do gauleitera, co zresztą było najprawdopodob-niej pokłosiem konfliktu Wagnera z podległym Himmlerowi wyższym dowódcą SS i policji na obszarze południowo-wschodnim SS-Obergruppenführerem Udo von Woyrschem, i jego następcą od 1936 r. SS- Obergruppenführerem Eri-chem von dem Bachem-Zelewskim (zob. dalej). Do potencjalnych wrogów zali-czyć należy też Fritza Brachta – zastępcę Wagnera w funkcji gauleitera Śląska (co nie przeszkadzało mu w podważaniu pozycji swego przełożonego) oraz gau-leitera prowincji Westfalen-Nord Alfreda Meyera, swego czasu konkurującego z Wagnerem o urząd nadprezydenta całej Westfalii.

Wprawdzie wejście w skład zarządu Instytutu Europy Środkowo-Wschod-niej, z inspiracji namiestnika przyłączonej w marcu 1938 roku do Rzeszy Au-strii (Reichsstatthalter Ostmark) – Arthura Seyss-Inquarta, nie zrekompensowało Wagnerowi porażki doznanej w stolicy Rzeszy. Nominacja ta była jednak prze-jawem otwierania się przed Lotaryńczykiem nowego kierunku ekspansji – poli-tyki wschodniej. Również w tej dziedzinie uchodził bowiem Wagner za eksper-ta, a to z tytułu władania newralgiczną z punktu widzenia Ostpolitik prowincją śląską3.

Przeciwko mniejszościomNajogólniej rzecz ujmując, Wagner przekonany był o niemieckości Śląska,

choć za fakt uznawał jednocześnie istnienie w tym regionie mniej lub bardziej silnych polskich wpływów etnicznych, językowych, czy kulturowych. Z uwagi 3 R. Blank: Gauleiter der NSDAP im Ruhrgebiet…; R. Kaczmarek: Pod rządami gauleiterów..., s. 46–66.

Page 75: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

75

Josef Wagner

na zajmowaną pozycję nie tylko podpisywał się on pod różnymi wypracowany-mi w Berlinie aktami prawnymi, wymierzonymi w polską mniejszość narodo-wą, a wdrażanymi na podległym mu obszarze (zwłaszcza w tych częściach nie-mieckiego Śląska, które w 1922 roku objęte zostały plebiscytem i gdzie do 1937 roku obowiązywała genewska konwencja górnośląska o mniejszościach), ale i sam inicjował przedsięwzięcia pozostające w duchu ideologii narodowosocja-listycznej i mające charakter prześladowania na tle narodowościowym.

Począwszy od 1935 roku lokalny aparat partyjno-państwowy pod egidą Wa-gnera sukcesywnie ograniczał w działalności i szykanował na różne sposoby polskie organizacje narodowe i czasopisma. W 1937 roku administracja Wagne-ra zintensyfikowała zaś program zmiany nazw miejscowych i innych nazw (np. Wagner domagał się usuwania nazwiska pierwszej polskiej dynastii królewskiej, tj. Piastów z nazw noszących ją zamków śląskich), oraz nazwisk (z polsko--brzmiących na niemieckie); przystąpiono też do usuwania języka polskiego ze szkół i nabożeństw. Jeszcze w 1935 roku gauleiter osobiście planował zresztą wielką akcję likwidacji polskich modlitewników i zastąpienie ich niemieckimi. Germanizacji służyć też miała postulowana przez niego akcja tworzenia nie-mieckich kółek śpiewaczych, kursów językowych i zawodowych oraz młodzie-żowych instytucji wychowawczych, żłobków i przedszkoli, każdorazowo adre-sowanych do ludności polskojęzycznej, celem jej mniej lub bardziej dyskretnego zniemczenia. Gauleiter sprzeciwiał się ponadto wyjazdom mieszkańców Śląska do Polski, w tym zwłaszcza do Warszawy, czy Krakowa na studia. Równolegle do kampanii prowadzonej na płaszczyźnie kulturalno-oświatowej i religijnej, na Polaków spadły represje o charakterze ekonomicznym – zwolnienia z zakładów pracy, czy rugowanie z majątków rolnych (posługiwano się tutaj nazistowską ustawą o zagrodach dziedzicznych z 1933 roku).

Jednocześnie Wagner dążył do izolowania osób utożsamiających się z regio-nem (lecz niekoniecznie z Niemcami), czyli Ślązaków, od zdeklarowanych Pola-ków. Utyskiwał przy tym, że propaganda nazistowska niepotrzebnie akcentuje odrębności kulturowo-etniczne pogranicznych Ślązaków wobec Niemców, i do-magał się traktowania ich – nawet tych posługujących się w domu językiem polskim – na równi z pozostałymi Reichsdeutschami.

Innym leitmotivem polityki regionalnej Wagnera była instrumentalizacja Kościoła katolickiego, poprzez zaprzęgnięcie go do pracy na rzecz państwa na-rodowosocjalistycznego. Gauleiter sprzeciwiał się w związku z tym, zainicjowa-nemu w 1933 roku procesowi usuwania z administracji urzędników niechęt-nych ideologii narodowosocjalistycznej, a powiązanych ze środowiskami katolickimi, w tym z partią Centrum, wskazując na ich dotychczasowe zasługi w walce z polskością. W ten sposób Wagner chciał uniknąć przysłowiowego „wylewania dziecka z kąpielą”. Zarazem ostrzegał władze w Berlinie przed po-laryzowaniem społeczeństwa na Niemców-protestantów i Polaków-katolików, wskazując, że katolicyzm nie musi być antyniemiecki.

W oficjalnych przemówieniach i wywiadach dla prasy Wagner posługiwał się frazeologią zbliżoną do tej prezentowanej przez Hitlera odnośnie do Polski i Polaków, dopasowując się do koniunktury politycznej i potrzeb dyplomacji niemieckiej. Jednym razem odżegnywał się od jakichkolwiek skłonności germa-

Page 76: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

76

Mirosław Sikora

nizacyjnych, przekonując o pełnym respektowaniu praw mniejszości polskiej do wolności politycznej, kulturalnej i gospodarczej, innym razem odmawiał Pola-kom jakichkolwiek praw do samodzielnego bytu w granicach III Rzeszy, doma-gając się wymazania wszelkich śladów polskości w Niemczech w ogóle, i na Śląsku w szczególności. Jednocześnie ustawicznie akcentował dyskryminowa-nie mniejszości niemieckiej w niemal każdej dziedzinie życia przez władze pol-skie w województwie śląskim.

Narzędziem polityki narodowościowej gauleitera, oprócz organów admini-stracji nadprezydenta i aparatu partyjnego, był zwłaszcza Związek Niemieckie-go Wschodu (Bund Deutscher Osten) oraz powiązany z nim funkcjonalnie, organi-zacyjnie i kadrowo Okręgowy Urząd ds. Pogranicza (Gaugrenzlandamt). Gauleiter krytycznie odnosił się za to do zaangażowania w tzw. Volkstumskampf (dosł. wal-kę narodowości) ze strony usytuowanego we Wrocławiu Instytutu ds. Europy Wschodniej (Osteuropainstitut), który to w jego opinii miał przegrywać rywaliza-cję z naukowcami polskimi na gruncie dokumentowania i teoretycznej podbu-dowy historycznych i politycznych roszczeń obu państw do Śląska. Wagner domagał się też wprowadzenia nauki języka polskiego i czeskiego do progra-mów nauczania w wybranych szkołach średnich swojej prowincji, celem wy-edukowania kadr zdolnych do analizy polskiego stanu badań i polemizowania z polskimi argumentami. Od Osteuropainstitut uniezależnił się częściowo, powo-łując wiosną 1935 roku Urząd ds. Nauki o Regionie śląskim (Amt für schlesische Landeskunde) z siedzibą w Opolu.

W miarę krzepnięcia antyhitlerowskiego stanowiska rządu II RP w 1939 roku organy policyjne III Rzeszy przystąpiły do akcji aresztowań wiodących przedstawicieli mniejszości polskiej na Śląsku. Eskalacji prześladowań w ostat-nich miesiącach poprzedzających wybuch wojny, nie należy jednak kojarzyć głównie z osobą gauleitera – nadprezydenta, a raczej z aparatem przemocy – SS (Schutzstaffeln), gestapo (Geheime Staatspolizei) i SD (Sicherheitsdieust), wyłączo-nym z kompetencji Wagnera na rzecz wyższego dowódcy SS i policji we Wro-cławiu Ericha von dem Bacha-Zelewskiego. Warto jednak przypomnieć, że sam Wagner nie zgłosił zastrzeżeń do przedłożonego mu przez prezydenta rejencji opolskiej jesienią 1939 roku planu wysiedlenia do Generalnego Gubernatorstwa (GG) przywódców mniejszości polskiej ze Śląska Opolskiego (do czego jednak ostatecznie nie doszło)4.

Wobec wojny i okupacji 1939–1940

Pozycja Wagnera w państwie nazistowskim u szczytu kariery – so-jusznicy i wrogowie

1 września 1939 roku Wagner, podobnie jak część innych nadprezydentów--gauleiterów powołany został na stanowisko komisarza obrony Rzeszy (Reichs-

4 K. Jonca: Polityka narodowościowa III Rzeszy na Śląsku opolskim (1933–1940). Studium polityczno-praw-ne. Katowice 1970, s. 175–176, 185–186, 254, 332–333, 395–396, 401, 407–408, 445; K. Fie-dor: „Sukcesy” gauleitera Wagnera, czyli jak usuwano ślady polskości na Śląsku. Katowice 1985, s. 35, 44, 49–64, 65–66, 71–72, 75–76; Zjazdy i konferencje konsulów polskich w Niemczech. Referaty 1928–1938. Oprac. H. Chałupczak, E. Kołodziej. Lublin 2001, s. 313–319.

Page 77: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

77

Josef Wagner

verteidigungskommissar). Jego kompetencja rozciągała się na VIII Okręg Wojsko-wy z siedzibą we Wrocławiu.

Przyłączenie odzyskanego od podbitej Polski województwa śląskiego (wschodniego Górnego Śląska) do „królestwa” Wagnera nie było oczywiste. Konkurentami do ewentualnie wydzielonej na nowym obszarze prowincji gór-nośląskiej byli tutejsi niemieccy działacze mniejszościowi – zwłaszcza Rudolf Wiesner z Bielska (przedwojenny przewodniczący agendy NSDAP w Polsce, czyli Partii Młodoniemieckiej (Jungdeutsche Partei) oraz Otto Ulitz z Katowic, stojący przed wojną na czele tzw. Volksbundu (Deutscher Volksbund für Polnisch Schlesien zur Wahrung der Minderheitsrechte e.V.). Ostatecznie jednak późną jesienią 1939 roku to Wagner wyszedł z tej rywalizacji zwycięsko i u progu 1940 roku zaliczał się on (obok ok. 40 pozostałych gauleiterów) do grona, jeśli nie kilku-dziesięciu to na pewno kilkuset, najważniejszych postaci kierujących III Rzeszą.

Ważną umiejętnością, którą posiadł Wagner już w latach dwudziestych XX wieku było dobieranie sobie rzetelnych współpracowników, choć i pomiędzy nimi, jak się miało okazać, znalazł się przysłowiowy Judasz. Prawą ręką Wagne-ra był hrabia Fritz-Dietlof von der Schulenburg – zastępca nadprezydenta pro-wincji, jednocześnie człowiek de facto odpowiedzialny za organizację na pol-skich ziemiach wcielonych do prowincji śląskiej aparatu administracji, zwłaszcza szczebla powiatowego i miejskiego. Schulenburg, z uwagi na swoje koneksje w Reichsinnenministerium (MSW), wraz z kilkoma innymi współpra-cownikami nadprezydenta, pomagał też budować w Berlinie zaplecze politycz-ne dla Wagnera.

Inną kluczową postacią w otoczeniu Wagnera był Otto Fitzner, zastępujący go w funkcji szefa zarządu cywilnego na wschodnim (polskim) Górnym Śląsku podczas kampanii wrześniowej, później zaś kierujący placówką Głównego Urzędu Powierniczego Wschód w Katowicach. Nie mniej ważnym doradcą gauleitera w sprawach gospodarczych był Michael von Matuschka, stojący na czele Krajowego Urzędu Gospodarczego (Landeswirtschaftsamt) we Wrocławiu. Poprawnie układały się ponadto relacje z prezydentem rejencji katowickiej Wal-terem Springorumem i innymi wysokimi urzędnikami prezydium rejencji kato-wickiej jak Erich Kessler, czy Arnold Koettgen5.

Wpływowymi środowiskami (organizacjami, instytucjami), które zachowy-wały mniejszą lub większą autonomiczność wobec decyzji Wagnera, były, oprócz kierowanej przez Brachta organizacji partyjnej także policja i służby specjalne oraz katowicka delegatura Głównego Urzędu Powierniczego (Haupt-treuhandsstelle Ost), odpowiadającego za zajęcie, prawomocną konfiskatę oraz re-prywatyzację, względnie nacjonalizację mienia obywateli państwa polskiego na ziemiach włączonych do III Rzeszy. Jednak ten ostatni urząd (poza tym, że nad-zorowany przez zaprzyjaźnionego Fitznera) podlegał w najwyższej instancji Göringowi, a więc jednemu z nielicznych, przychylnie wobec Wagnera nasta-wionych bliskich paladynów Hitlera.

Wagner prezentował nawet zbliżone do marszałka Rzeszy i popierających go środowisk wojskowych, koncepcje rozwoju Śląska, sprowadzające się do uczy-nienia z tego regionu wschodniej przeciwwagi dla zachodnich zagłębi Ruhry 5 R. Kaczmarek: Pod rządami gauleiterów..., s. 46–66.

Page 78: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

78

Mirosław Sikora

i Saary. Istotną różnicą pomiędzy oboma wizjonerami był jednak kształt granic tego Ruhrrevier des Ostens. Gauleiter skłaniał się ku ściślejszej integracji obu pru-skich części śląska – Dolnego i Górnego. Göring widział zaś epicentrum wschodniego filaru przemysłowego Rzeszy pomiędzy Opolem i Gliwicami na zachodzie a Sosnowcem i Chrzanowem na wschodzie, postulując zagospodaro-wanie ziem etnicznie polskich na potrzeby niemieckiej machiny wojennej6.

Żydzi, Polacy, Ślązacy i Volksdeutsche w polityce WagneraWpływ Wagnera na los ludności żydowskiej oraz bezspornie polskiej w dłu-

żej perspektywie był znikomy. Sytuacja ta wynikała z nieformalnego w wielu obszarach podziału władzy w państwie nazistowskim, zgodnie z którym to or-ganizacja SS oraz służby specjalne III Rzeszy, podlegające w najwyższej instan-cji Heinrichowi Himmlerowi, posiadały wyłączność na projektowanie i realizo-wanie polityki wobec Żydów i Polaków, choć w celu realizacji tych zadań posługiwały się zarówno wojskiem, jak i organami administracji państwowej i samorządowej7.

Znacznie więcej swobody administracja cywilna podległa Wagnerowi dawa-ła wobec wszystkich tych, którzy w czasie spisu policyjnego na przełomie 1939 i 1940 roku, określili się jako Niemcy, choć do narodowości tej nie przyznali się w polskim spisie powszechnym z 1931 roku, poza tym zarówno pod względem językowym jak i kulturowym dużo bliżej było im do Polski, względnie do Czech (Śląsk Cieszyński) niż do Niemiec. W ciągu stosunkowo krótkiego epizodu, kie-dy to Wagner posiadał wpływ na politykę narodowościową na ziemiach wcielo-nych do Rzeszy, dał się on poznać raczej jako zwolennik kursu asymilacyjnego wobec „tutejszych” (Ślązaków), których zamierzał co najwyżej na miejscu ger-manizować, podczas gdy SS w najlepszym wypadku rozważało opcję germani-zacji w głębi Rzeszy, w najgorszym zaś deportację na wschód.

Wagner zajął zdecydowane stanowisko wobec tzw. uprzemysłowionego pasa wschodniego, a więc Zagłębia Dąbrowskiego i ziemi zawierciańskiej oraz Za-głębia Jaworznicko-Chrzanowskiego z ziemią wadowicką (byłe polskie woj. kie-leckie i krakowskie), zamieszkiwanych niemal wyłącznie przez Polaków i Ży-dów. Aż do początków 1940 roku był przeciwny wcieleniu tych ziem do III Rzeszy i optował za ich pozostawieniem w GG. Stanowisko takie zasługuje na uwagę chociażby z powodu nietypowej z punktu widzenia filozofii władzy, rezy-gnacji z poszerzenia swojej strefy wpływów. Postawę Wagnera tłumaczyć moż-na troską o bezpieczeństwo (obawa przed stworzeniem gruntu dla polskiego

6 Szerzej na temat dyskusji nad przebiegiem granicy zob.: M. Sikora: Kuźnia broni III Rzeszy. Niemiecki przemysł zbrojeniowy na Górnym Śląsku w latach 1939–1944/45. Katowice–Kraków 2007, s. 57–66; idem, Niszczyć by tworzyć. Germanizacja Żywiecczyzny przez narodowosocjalistyczne Niemcy 1939–1944/45. Katowice 2010, s. 63–68, 103–114.7 Na temat zaangażowania różnych organów administracji cywilnej (zespolonej i niezespolonej), policji mundurowej, czy wojska w prześladowanie ludności polskiej i żydowskiej na terenie pro-wincji śląskiej po wrześniu 1939 r. zob. np.: S. Steinbacher: „Musterstadt Auschwitz”. Germanisie-rungspolitik und Judenmord in Ostoberschlesien. München 2000; G. Aly, S. Heim: Vordenker der Vernich-tung. Auschwitz und die deutschen Pläne für eine neue europäische Ordnung. Frankfurt am Main 1993; I. Sroka: Policja hitlerowska w rejencji katowickiej w latach 1939–1945. Opole 1997; J. Böhler: Auftakt zum Vernichtungskrieg. Die Wehrmacht in Polen. Frankfurt am Main 2006.

Page 79: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

79

Josef Wagner

ruchu oporu) oraz dążeniem do utrzymania i tak już mocno zachwianej integral-ności narodowościowej prowincji śląskiej.

Walkę o kształt prowincji Wagner jednak przegrał, co też przypieczętowało los Polaków na dyskutowanych obszarach (w województwie śląskim problem zdeklarowanych Polaków praktycznie nie istniał, z uwagi na ich masowy, ko-niunkturalny akces do narodu niemieckiego). W ich wypadku, jak już wspo-mniano, niewiele miał on do powiedzenia, a pierwsze skrzypce grało SS z Eri-chem von dem Bachem na czele. Z zachowanych dokumentów wynika, że Wagner tak długo jak mógł, starał się narzucić SS swoją, bardziej koncyliacyjną wobec Polaków politykę wykorzystania ich jako siły roboczej w miejscowym przemyśle. Efektem takiej postawy było prawdopodobnie zahamowanie zapę-dów von dem Bacha, ukierunkowanych na rozpoczęcie wysiedlenia Polaków już w listopadzie 1939 roku, w liczbie 4 tys. ludzi dziennie (na początek z powiatu żywieckiego).

Równowaga pomiędzy aparatem SS a administracją Wagnera, jeśli nawet nie przewaga tego ostatniego w zakresie polityki narodowościowej w pierwszych kilku miesiącach okupacji, była wynikiem tego, że SS nie dysponowało począt-kowo personelem, który zdolny byłby do przeprowadzenia operacji rejestracji oraz oceny rozmiaru i wartości majątku rolnego Polaków i Żydów. Nieruchomo-ści w miastach, zakłady rzemieślnicze i handlowe jak i przedsiębiorstwa prze-mysłowe oraz finansowe znajdowały się tymczasem w gestii Głównego Urzędu Powierniczego, z którym nadprezydent miał poprawne relacje.

Przynajmniej zatem do początku 1940 roku Wagner miał dużo więcej atu-tów niż SS w rywalizacji o kontrolę nad sektorem rolnym. Nie wahał się zresztą z nich korzystać, uruchamiając na własną rękę wielką operację ewidencji grun-tów rolnych oraz instalowania doradców gospodarki rolnej na obszarach rol-nych. Do pewnego stopnia sojusznikiem gauleitera w jego zmaganiach z eks-pansją SS był resort wyżywienia i rolnictwa, kierowany przez Richarda Waltera Darré. W ogólnym zarysie współpraca na linii Wagner – Darré wyrażała się w podwójnej podległości niektórych urzędów nadprezydium i prezydiów rejen-cji opolskiej i katowickiej – z jednej strony terenowej wobec nadprezydenta, z drugiej strony merytorycznej wobec ministra. Organy te to zwłaszcza wydział IV rolny nadprezydium, kierowany przez Johannesa Rothe, wydziały III prezy-diów rejencji (w Katowicach kierownikiem był Günther Herz-Eichenrode), urzędy kultury rolnej (zwłaszcza w Katowicach i Bielsku), Krajowy Związek Chłopstwa (Landesbauernschaft), Niemiecki Bank Osiedleńczy (Deutsche Sie-dlungsbank), czy zwłaszcza, dysponująca kadrą geodezyjną Śląska Spółka Rolna z o.o. (Schlesische Landgesellschaft mbH), której prezesem był Friedrich Borkenha-gen.

Monopol administracji cywilnej na politykę rolną zarówno na szczeblu cen-tralnym, jak i terenowym SS łamało systematycznie. Proces ten zainicjował Hi-tler tworząc w październiku 1939 roku Komisariat Rzeszy ds. Umacniania Nie-mieckości z podporządkowanym mu Urzędem Ziemskim (Bodenamt). O ile na szczeblu centralnym personel SS zupełnie zdominował nowy urząd, o tyle w te-renie – z powodu trudności ze skompletowaniem personelu – SS scedowało po-czątkowo część uprawnień na organy ministra rolnictwa i nadprezydentów. Na

Page 80: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

80

Mirosław Sikora

Śląsku Wagnerowi udało się na przykład na początku grudnia uzyskać tytuł pełnomocnika ds. polityki przesiedleńczej (który scedował na niejakiego Frei-herra von Wrangela, prawdopodobnie urzędnika nadprezydium), już jednak w styczniu 1940 roku szala zwycięstwa w wyścigu po „panowanie nad ziemią” definitywnie przechyliła się na korzyść SS, natomiast planowanie przemiesz-czeń ludności przeszło ostatecznie w gestię wyższego dowódcy SS i policji oraz Wschodnioniemieckiej Spółki Rolnej z o.o. (Ostdeutsche Landgesellschaft mbH) tzw. Ostland, kontrolowanej przez „państwo” SS.

Wagner wypowiadał się krytycznie na temat samowolnych działań SS i Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (Reichssicherheitshauptamt – RSHA) na terenie ziem wcielonych do jego prowincji późnym latem i jesienią 1939 roku Miał też zastrzeżenia do implementowanej powoli przez Ericha von dem Bacha polityki brutalnej kolonizacji terenu byłego województwa śląskiego i ziem pol-skich, tworzących tzw. uprzemysłowiony pas wschodni prowincji. Głównym punktem zapalnym pomiędzy Wagnerem a SS była jednak kwestia osadników niemieckich, których sprowadzić planowano w miejsce wysiedlanych Polaków i Żydów, ewentualnie zaś nielojalnych Ślązaków. Wagner dostrzegał koniecz-ność złagodzenia głodu ziemi na bardziej przeludnionych obszarach Dolnego Śląska, zwłaszcza w Kotlinie Kłodzkiej, poprzez przesiedlenie stamtąd na zdo-byte na wschodzie obszary, małorolnych chłopów i robotników rolnych. Nie wyraził na to jednak zgody Himmlera, odpowiedzialny za koordynowanie przedsięwzięć kolonizacyjnych w obrębie całej Rzeszy. Reichsführer SS plano-wał osiedlać na ziemiach polskich, volksdeutschów niemieckich, którzy dotych-czas zamieszkiwali obszary wschodniej polski (a po wrześniu 1939 roku – tere-ny ZSRR), a także przedstawicieli skupisk niemieckich z terenu Rumunii. Plan ten wpisywał się zresztą w szersze geostrategiczne koncepcje Hitlera, dotyczące konsolidacji narodu niemieckiego na zwartym obszarze, zwłaszcza zaś na wy-dostaniu przedstawicieli mniejszości niemieckich z głębi ZSRR i strefy wpły-wów tego państwa, w obawie przed ewentualnymi represjami, jakie mogłyby spotkać volksdeutschów w razie wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej8.

Kontrowersje wokół załamania się kariery i śmierci Josefa Wagnera 1940–19459

W 1940 roku Wagner został kolejno usunięty z funkcji gauleitera, a następ-nie nadprezydenta prowincji śląskiej, którą zresztą z początkiem 1941 roku po-dzielono na dwie prowincje, tj. dolno- i górnośląską. Odwołanie ze Śląska tego prominentnego i zasłużonego co ważne dla NSDAP działacza, było prawdopo-dobnie finałem skomplikowanej i dłużej już przygotowywanej intrygi politycz-nej. Notabene w całej historii III Rzeszy do podobnego „detronizowania” gaulei-terów dochodziło stosunkowo rzadko, a jak już do tego dochodziło, to zazwyczaj w następstwie afery korupcyjnej lub rywalizacji wewnątrzpartyjnej10. W przy-

8 M. Sikora: Niszczyć by tworzyć…, s. 63–89, 103–114, 447–478.9 R. Blank: Gauleiter der NSDAP im Ruhrgebiet…; R. Kaczmarek: Pod rządami gauleiterów..., s. 75–81. 10 Na temat innych gauleiterów (i nadprezydentów) III Rzeszy zob.: P. Hüttenberger: Die Gaulei-ter. Studie zum Wandel des Machtgefüges in der NSDAP. Stuttgart 1969.

Page 81: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

81

Josef Wagner

padku Wagnera istotną rolę (choć to tylko hipoteza) odegrać mógł – oprócz podkopującego dołki pod swoim przełożonym Fritza Brachta – także Martin Bormann niechętny katolickiej ortodoksji Wagnera. Demontaż imperium Wa-gnera planowany był w Berlinie i Wrocławiu najpóźniej od początku 1939 roku, kiedy to za partyjno-rządowymi kulisami zaczęto spekulować na temat przeję-cia funkcji gauleitera Westfalen-Süd lub wydzielonego Górnego Śląska przez Brachta. Na podział prowincji śląskiej i zarazem śląskiego okręgu partyjnego naciskał pod koniec 1939 roku zastępca Hitlera w partii Rudolf Hess, inspiro-wany zresztą przez Martina Bormanna. W sprawę zaangażowany był też Josef Goebbels, choć jego interesy miały dość prozaiczne, bo obyczajowe podłoże. Był on mianowicie na etapie poszukiwania w miarę atrakcyjnej posady w terenie i zarazem miejsca zsyłki z dala od Berlina, dla zatrudnionego w resorcie propa-gandy Karla Hankego, którego podejrzewał o romansowanie ze swoją żoną. Wstępną decyzję o podziale prowincji śląskiej i okręgu partyjnego na dwie czę-ści oraz o całkowitym usunięciu Wagnera ze Śląska Hitler podjął 5 grudnia 1939 roku. Kolejne miesiące nie przyniosły korekty tego postanowienia, pomi-mo podejmowanych przez Wagnera prób obrony jednolitości swojej prowincji, a także nieśmiałej wprawdzie, interwencji wspierającego go – Göringa. W dniu 24 maja 1940 roku Führer definitywnie zdymisjonował Wagnera.

Do upadku gauleitera przyczynił się także list jego małżonki, skierowany do ich córki jesienią 1941 roku, który został przechwycony przez niemieckie służ-by specjalne. Już sam fakt przejęcia listu świadczy o permanentnej inwigilacji rodziny Wagnerów przez aparat gestapo Heinricha Müllera i poszukiwaniu „ha-ków”, w celu ostatecznego zdyskredytowania gauleitera w oczach Hitlera i in-nych paladynów. Nietrudno się też domyślić, że polecenie kontrolowania kore-spondencji wysoko postawionej rodziny, zatwierdzić musiał ktoś z kierownictwa służb specjalnych III Rzeszy. Trudno też uwierzyć, by operacja taka mogła od-być się bez akceptacji Himmlera lub Heydricha. W każdym razie oponenci Wa-gnera uzyskali materiał kompromitujący, w liście bowiem pani Maria Wagner wypowiadała się przeciwko planowanemu przez córkę Gerdę małżeństwu z ofi-cerem SS, Klausem Weillem, powołując się m.in. na względy wyznaniowe (członkowie SS w istocie wyrzekali się przynależności do jakiejkolwiek wspól-noty religijnej). Materiały te podsunięto Führerowi, który zareagował błyska-wicznie. Na zjeździe reichsleiterów i gauleiterów w Monachium 9 listopada 1941 roku, zaatakował personalnie Wagnera, domagając się usunięcia go ze sta-nowiska w Westfalii i jednoczesnego wdrożenia przed sądem partyjnym postę-powania dyscyplinarnego celem wykluczenia go z partii. Jeszcze w listopadzie Wagner stracił wszystkie zajmowane dotychczas stanowiska, łącznie z – posia-dającym wówczas już tylko prestiżową wartość – mandatem do parlamentu. Jakby tego było mało, Bormann próbował przypisać Wagnerowi przygotowywa-nie ucieczki Rudolfa Hessa do Anglii w maju 1941 roku.

Omawiając okoliczności upadku Wagnera, nie można pominąć jeszcze jego jednego adwersarza – stojącego na czele Zjednoczenia Niemieckiego Przemysłu (Reichsgruppe Industrie) – Wilhelma Zangena. Jak twierdzi amerykański historyk Adam Tooze konflikt między oboma dygnitarzami – na tle polityki antyinflacyj-nej, cen produktów i zarobków przedsiębiorców, a także podatków przez nich

Page 82: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

82

Mirosław Sikora

odprowadzanych – zaostrzył się w listopadzie 1941 roku do tego stopnia, że Zangen zagroził dymisją. Spór nie miał charakteru personalnego i był raczej motywowany wyłącznie względami merytoryczni. Tym niemniej odejście Wa-gnera z funkcji Komisarza ds. Cen załagodziło ton dyskusji z przemysłowcami, którą odtąd prowadził jego bardziej uległy sukcesor na tym stanowisku – Au-striak Hans Fischböck11.

Tymczasem pewną nadzieję dla Wagnera przyniósł wynik procesu, prowa-dzonego przed partyjnym kolegium sędziowskim, któremu przewodniczył Naj-wyższy Sędzia Partyjny (Oberster Parteirichter) Walter Buch. Wyrok z 6 lutego 1942 roku okazał się bowiem pomyślny dla Wagnera, którego – wobec braku formalnych podstaw – nie wyrzucono z partii. Poirytowany tym Führer uczynił to jednak sam, podejmując kilka miesięcy później, tj. 12 października 1942 roku, odpowiednią w tym względzie decyzję.

Już począwszy od jesieni 1941 roku propagandziści nazistowscy rozpoczęli żmudny proces wymazywania imienia Wagnera z historii ruchu narodowosocja-listycznego, podobnie jak w Związku Radzieckim czyniono to z kolejnymi, eli-minowanymi przez Józefa Stalina w latach trzydziestych XX wieku działacza-mi partyjnymi. Zmieniano nazwy ulic, placów i szkół, nazwanych imieniem gauleitera, pozbawiano go honorowego członkostwa miast etc. Na ogół czyniono to oczywiście bez zbędnego szumu medialnego. Nie spieszono się zresztą z za-cieraniem śladu po Wagnerze – na przykład jeszcze do jesieni 1943 roku (!) fi-gurował on w dokumentach jako pełnomocnik ds. przedsięwzięć budowlanych w miastach Bochum i Wrocław.

Jednocześnie nadal prowadzono wobec Wagnera działania o charakterze in-wigilacyjnym. Gestapo interesowało się zwłaszcza jego relacjami ze środowi-skami katolickimi i konserwatywnymi. Odnotowano też Wizytę Wagnera w Wa-tykanie, do której doszło w 1944 roku. W końcu w sierpniu 1944 roku, w wyniku ogólnopaństwowej rozprawy z autorami zamachu na Führera z dnia 20 lipca 1944 roku, tajna policja państwowa aresztowała tego do niedawna po-tężnego gauleitera. Zapewne decyzję tę motywowano nawiązanymi przez niego jeszcze w latach trzydziestych XX wieku kontaktami z późniejszymi spiskow-cami, w tym z Fritzem-Dietlofem von der Schulenburgiem oraz Michaelem von Matuschką. Wagnera przetrzymywano m.in. w głównej siedzibie gestapo przy Prinz-Albrecht Strasse w Berlinie. Tu ślad się urywa. Jedna z wersji mówi, o tym, że został on zamordowany przez gestapo 22 kwietnia 1945 roku, inna, że zginął rozstrzelany przez Sowietów kilka lub kilkanaście dni później.

***

Najważniejsze cechy polityki Wagnera wobec Górnego Śląska to na pewno sprzyjanie ludności autochtonicznej o sympatiach proniemieckich (właściwie traktowanie Ślązaków jak Niemców) przy jednoczesnej zdeklarowanej i nie od-biegającej znacząco od pryncypiów narodowego socjalizmu antypolskości, a także umiarkowany (tj. niefanatyczny) antysemityzm. Tym, co tworzyło kon-11 A. Tooze: Ökonomie der Zerstörung. Die Geschichte der Wirtschaft im Nationalsozialismus. Bonn 2006, s. 647–650.

Page 83: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

83

Josef Wagner

trast z profilem przeciętnego nazistowskiego wysokiego funkcjonariusza pań-stwowego, a zarazem przyczyniło się do upadku Wagnera, była wierność religii chrześcijańskiej (choć z dużą dozą tolerancji dla kodeksu moralnego implikowa-nego przez to wyznanie) i dobór współpracowników, pozostający w duchu pru-skiej tradycji urzędniczej, gdzie punktem odniesienia była szeroko rozumiana fachowość, nie zaś intryga i tworzenie sobie zespołu lojalnych, choć niekoniecz-nie kompetentnych wasali.

Josef Wagner był osobą kontrowersyjną w pełnym tego słowa znaczeniu, nie-mniej jednak, gdyby ocenić go w systemie zerojedynkowym, stosując współcze-sne demokratyczne standardy, należałoby raczej ustawić go w rzędzie z katami, nie zaś z ofiarami reżimu narodowosocjalistycznego.

Bibliografia (wybór):

Aly G., Heim S.: Vordenker der Vernichtung. Auschwitz und die deutschen Pläne für eine neue europäische Ordnung. Frankfurt am Main 1993.Blank R.: Gauleiter der NSDAP im Ruhrgebiet Josef Wagner (1899–1945). http://www.historisches-centrum.de .Böhler J.: Auftakt zum Vernichtungskrieg. Die Wehrmacht in Polen. Frankfurt am Main 2006.Fiedor K.: „Sukcesy” gauleitera Wagnera, czyli jak usuwano ślady polskości na Śląsku. Katowice 1985.Hüttenberger P.: Die Gauleiter. Studie zum Wandel des Machtgefüges in der NSDAP. Stuttgart 1969.Jonca K.: Polityka narodowościowa III Rzeszy na Śląsku opolskim (1933–1940). Stu-dium polityczno-prawne. Katowice 1970.Kaczmarek R.: Pod rządami gauleiterów. Elity i instancje władzy w rejencji katowickiej w latach 1939–1945. Katowice 1998.Sikora M.: Kuźnia broni III Rzeszy, Niemiecki przemysł zbrojeniowy na Górnym Śląsku w latach 1939–1944/45. Katowice–Kraków 2007.Sikora M.: Niszczyć by tworzyć. Germanizacja Żywiecczyzny przez narodowosocjali-styczne Niemcy 1939–1944/45. Katowice 2010.Sroka I.: Policja hitlerowska w rejencji katowickiej w latach 1939–1945. Opole 1997.Steinbacher S.: „Musterstadt Auschwitz”. Germanisierungspolitik und Judenmord in Ostoberschlesien. München 2000.Zjazdy i konferencje konsulów polskich w Niemczech. Referaty 1928–1938. Oprac. H. Cha-łupczak, E. Kołodziej. Lublin 2001.

Page 84: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 85: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Fritz BrachtFritz Bracht – ur. 18 stycznia 1899 roku w Heiden-Lippe w robotniczej ro-

dzinie protestanckiej. W latach 1906–1917 zdobył wykształcenie zawodowe jako ogrodnik. W latach 1917–1918 służył w armii niemieckiej, w której otrzy-mał szereg odznaczeń. W latach 1918–1919 w niewoli brytyjskiej. Po powrocie z niewoli osiadł w południowej Westfalii (region Sauerland), w miasteczku Plet-tenberg. Tam ożenił się oraz podejmował szereg zajęć zarobkowych. Od 1927 roku członek Narodowosocjalistycznej Partii Robotników (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei – NSDAP) i Oddziałów Szturmowych (Sturmabteilungen – SA). W latach 1927–1932 kariera w strukturach westfalskiej NSDAP. W la-tach 1932–1935 roku był kierownikiem powiatowym (Kreisleiter) NSDAP w po-wiecie Altena. Na początku 1935 roku awans na stanowisko zastępcy kierowni-ka okręgowego (Gauleiter-Stellvertreter) na Śląsku. Tam prowadził m.in. czystkę w miejscowym środowisku nazistowskim oraz rozbudowywał struktury partyj-ne. Po wybuchu II wojny światowej odpowiedzialny za budowę aparatu NSDAP na wcielonym do III Rzeszy polskim Górnym Śląsku. W 1941 roku mianowany kierownikiem okręgowym NSDAP (Gauleiter) oraz zwierzchnikiem administra-cji państwowej (jako nadprezydent – Oberpräsident) w utworzonej wówczas pro-wincji górnośląskiej (Provinz Oberschlesien). W związku z tymi funkcjami zajmo-wał też szereg urzędów nadzwyczajnych, m.in. pełnomocnika Komisarza Rzeszy ds. Umacniania Niemczyzny (Reichskommissar für die Festigung Deutschen Volksstums) i Komisarza Obrony Rzeszy (Reichsverteidigungskommissar). Odpo-wiedzialny za całokształt działań administracji okupacyjnej w prowincji górno-śląskiej, m.in. za politykę narodowościową i funkcjonowanie aparatu terroru. W maju 1945 roku popełnił samobójstwo w śląskim uzdrowisku Kudowa-Zdrój.

Mirosław Węcki

Page 86: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 87: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Mirosław Węcki

Fritz Bracht – człowiek, który zarządzał akcją wpisów na volkslistę

na Górnym ŚląskuKariera polityczna Fritza Brachta do 1941 roku

Fritz Bracht urodził się 18 stycznia 1899 roku we wsi Heiden w kraju Lippe (obecnie dzielnica miasta Lage w niemieckim kraju związkowym Nordrhein--Westfalen), co czyni go krajanem Jürgena Stroopa, późniejszego kata getta war-szawskiego1. Rodzicami byli cegielnik Ferdinand Friedrich Christoph Bracht i Johanne Wilhelmine Karoline z domu Büker. Ta robotnicza rodzina należała do ewangelickiego Kościoła reformowanego. Niewiele wiadomo o wczesnych la-tach życia późniejszego gauleitera. Od 7 do 14 roku życia uczęszczał do szkoły ludowej (Volksschule). Kolejnym etapem (15–18 rok życia) jego edukacji była szkoła zawodowa, w której zdobył profesję ogrodnika. Niemal prosto z ławy szkolnej, pełnoletni już Bracht, wstąpił w 1917 roku ochotniczo do wojska. Fakt ten można uznać za dowód skuteczności patriotycznego, względnie nacjonali-stycznego wychowania, jakie stało się udziałem milionów młodych Niemców w okresie I wojny światowej. Młody ogrodnik odbył dziesięciotygodniowe szko-lenie, i w stopniu szeregowego, został żołnierzem 446. pułku piechoty (446. Infanterie-Regiment – 446. Inf.-R.), wchodzącego w skład 232. Dywizji Piecho-ty. W ramach tych jednostek Bracht wziął udział w walkach na froncie zachod-nim w 1918 roku. Dał się w tym czasie poznać jako odważny żołnierz. Jego po-stawa została nagrodzona awansem na starszego szeregowego oraz kilkoma, odznaczeniami, m.in. Krzyżem Żelaznym II klasy (Eisernes Kreuz II) i Medalem za Odwagę (Tapferkeitsmedallie). W sierpniu 1918 roku Bracht trafił jednak do angielskiej niewoli, w której pozostawał do grudnia 1919 roku.

Przegrana dla Niemiec wojna, wielomiesięczna niewola oraz powojenna, trudna sytuacja gospodarcza, musiały być niełatwym doświadczeniem dla byłe-go żołnierza, wracającego do domu. Bracht należał do pokolenia mężczyzn, któ-rych wejście w dorosłe życie odbyło się w okopach, przy całym bagażu trauma-

1 Stadtarchiv Plettenberg, Standesamt Heiden, Heiden – 24 I 1899 r., Geburtsurkunde Nr. 6: Friedrich Bracht.

Page 88: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

88

Mirosław Węcki

tycznych, wojennych doświadczeń. Dla wielu z nich było to powodem trudności w odnalezieniu się w „normalnym”, pokojowym życiu. Wobec powojennego kryzysu gospodarczego, w atmosferze poczucia „niesprawiedliwego” dyktatu wersalskiego oraz zamętu na scenie politycznej Niemiec, wielu z nich zwróciło się ku skrajnym formacjom politycznym, często o prawicowym, a także parami-litarnym charakterze. Jedną z takich organizacji była NSDAP, która powstała w latach 1919–1921. W początkowym okresie istnienia skupiała on właśnie by-łych frontowców. Wydaje się jednak, że w pierwszych latach po powrocie do Niemiec, Bracht nie angażował się w działalność polityczną, próbując raczej zbudować podstawy normalnej egzystencji. W 1920 roku przeprowadził się do miasteczka Plettenberg w południowej Westfalii (Sauerland). W marcu 1921 roku ożenił się z Elisabeth Rietzke. Z tego związku urodziła się w sierpniu 1922 roku córka Edith. Następne lata Bracht spędził w Plettenbergu starając się za-pewnić byt rodzinie. W tym okresie wielokrotnie zmieniał pracę – pracował jako ogrodnik cmentarny oraz robotnik w wielu zakładach przemysłowych. Częste zmiany pracy mogą świadczyć o braku stabilizacji sytuacji materialnej Brachta i jego rodziny. Być może właśnie wynikająca z tego frustracja skłoniła go do związania się z głoszącą radykalne hasła polityczne i społeczne NSDAP.

Pod koniec 1926 roku w Plettenbergu powstała grupa miejscowa (Ortsgruppe) NSDAP, do której w następnych miesiącach wstąpił także Bracht. Oficjalnie jego członkostwo w partii oraz SA datuje się od 1 kwietnia 1927 roku. Młody nazista otrzymał wówczas legitymację o stosunkowo niskim numerze 72790, co w okresie III Rzeszy stało się cennym dowodem przynależności do elitarnej grupy nazistowskich „starych bojowników” (alte Kämpfer)2. Bracht aktywnie za-angażował się w działalność ruchu nazistowskiego. Już w kwietniu 1927 roku otrzymał pierwsze funkcje partyjne – został kierownikiem grupy miejscowej (Ortsgruppenleiter) NSDAP w Plettenbergu oraz dowódcą tamtejszego oddziału SA. Następne lata były okresem wytężonej działalności politycznej na rzecz wciąż nieznaczących wyników wyborczych partii nazistowskiej. Mimo to Brachtowi udało się znacząco rozbudować podległą mu organizację na terenie południowowestfalskiego, protestanckiego powiatu Altena oraz w mieście Lüdenscheidt. Mniejsze sukcesy odniósł w katolickim powiecie Olpe. Działal-ność na tak zróżnicowanym pod względem religijnym i gospodarczym obszarze stała się jednak dla Brachta ważnym doświadczeniem politycznym. Partyjni zwierzchnicy docenili tę aktywność działacza z Plettenbergu. W 1928 roku kie-rownikiem westfalskiego okręgu NSDAP (Gauleiter) został Josef Wagner3. To właśnie on awansował Brachta na stanowisko kierownika odcinka (Bezirksleiter), obejmującego obszar kilku powiatów (Altena, Lüdenscheid i Olpe). Był to po-czątek wieloletniej współpracy Wagnera i Brachta, która dla tego drugiego stała się odskocznią do kariery politycznej. Ważną cezurą w tejże karierze był rok 1929. Zaczynający się wówczas wielki kryzys gospodarczy przyczynił się do radykalizacji nastrojów w Niemczech, co dało szansę NSDAP na zdobycie po-parcia społecznego. Jeszcze w przededniu kryzysu, podczas wyborów komunal-nych w Westfalii, Bracht odnotował pierwszy, znaczący sukces polityczny. Wraz 2 Bundesarchiv Berlin-Lichterfelde, BDC, SA/Personalfragebogen: Fritz Bracht.3 Patrz artykuł Mirosława Sikory, zamieszczony w niniejszym tomie.

Page 89: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

89

Fritz Bracht

z trzema innymi członkami NSDAP został wówczas wybrany do rady miasta Plettenberg. Narodowi socjaliści zdobyli w miasteczku 660 głosów na 3396 od-danych, stając się drugą największą po Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (Sozialdemokratische Partei Deutschlands – SPD) frakcją w radzie4.

Lata 1929–1932 przyniosły kolejne sukcesy wyborcze NSDAP, co dla wielu czołowych nazistów oznaczało nie tylko nadzieję na rychłe zdobycie władzy w Niemczech, lecz także realną poprawę ich sytuacji materialnej. Do tej grupy beneficjentów należał także Bracht, który w kwietniu 1932 roku zdobył mandat posła do westfalskiego parlamentu krajowego (Landtag). Dieta poselska oraz darmowe przejazdy publicznymi środkami transportu musiały być znacznym odciążeniem dla domowego i partyjnego budżetu Brachta. Nie można też lekce-ważyć niewątpliwego awansu społecznego, nawet jeżeli Bracht należał do „re-wolucyjnego” ugrupowania, dążącego do likwidacji dotychczasowego, demokra-tycznego systemu społeczno-politycznego. W 1932 roku utrwalona została jego już nieprzeciętna pozycja w strukturach partyjnych, otrzymał bowiem funkcję kierownika powiatowego NSDAP (Kreisleiter) w Altenie. Sprawował ją do 1935 roku.

Po przejęciu władzy w Niemczech przez nazistów w styczniu 1933 roku, Bracht stał się członkiem elity nowego, totalitarnego obozu władzy. Cały czas aktywnie współpracował w tym czasie z gauleiterem Wagnerem, którego karie-ra polityczna nabrała wówczas znaczącego rozmachu. Wiązało się to przede wszystkim z rozprawą z lewicowym odłamem, dążącym do dalszej radykaliza-cji nazistowskiej „rewolucji” w łonie ruchu nazistowskiego, skupionego przede wszystkim w kierowanych przez Ernsta Röhma SA. Wagner zachował na tere-nie Westfalii wrogą postawę wobec „rewolucyjnych” postulatów tamtejszych SA, czym dowiódł lojalności wobec Adolfa Hitlera. Brutalna rozprawa z opozy-cją, przeprowadzona w czerwcu 1934 roku (Noc długich noży), miała szczegól-nie krwawy przebieg na wchodzących w skład Niemiec obszarach Śląska. Jej późniejszym pokłosiem było usunięcie z partii tamtejszego gauleitera Helmu-tha Brücknera w grudniu 1934 roku. Zadanie „uzdrowienia” sytuacji na Śląsku Hitler powierzył Wagnerowi, który oprócz lojalności cieszył się wówczas opinią partyjnego specjalisty od spraw gospodarczych, czego miał dowieść kierując przemysłowym okręgiem w Westfalii. Owe kwalifikacje nabierały szczególnego znaczenia w przypadku zarządzania Śląskiem, którego wschodni obszar stano-wiła pozostawiona w granicach Niemiec w 1922 roku część górnośląskiego okręgu przemysłowego.

Wagner przybył na Śląsk w grudniu 1934 roku, gdzie objął stanowiska gau-leitera śląskiego okręgu NSDAP oraz nadprezydenta (Oberpräsident) prowincji śląskiej (Provinz Schlesien). W dalszym ciągu pozostawał też gauleiterem okręgu NSDAP w Westfalii Południowej. Jednym z jego pierwszych posunięć było roz-poczęcie czystki, która objęła szerokie kręgi śląskich aktywistów NSDAP. Do pomocy ściągnął z Westfalii grupę znanych sobie funkcjonariuszy. Najważniej-szym wśród nich był Bracht, który otrzymał wpływowe stanowisko zastępcy gauleitera (Gauleiter-Stellvertreter) i to jemu właśnie przypadło zadanie realizacji 4 Stadtarchiv Plettenberg, Bericht über die Verwaltung und den Stand der Gemeindeangelegen-heiten der Stadt Plettenberg für die Zeit von 1. April 1929 bis 31. März 1930, s. 26.

Page 90: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

90

Mirosław Węcki

koncepcji przełożonego w sektorze partyjnym. Czystka trwała w latach 1935–1936, kiedy to z partii usunięto wielu sympatyków „opcji lewicowej” oraz funk-cjonariuszy najbardziej skompromitowanych pod względem obyczajowym i ko-rupcyjnym. Wiązało się to z nowym etapem funkcjonowania NSDAP jako coraz bardziej rozbudowywanej partii władzy – nieokrzesani „starzy bojownicy” czę-sto nie nadawali się do kierowania tak złożoną organizacją, a swoim zachowa-niem szkodzili wizerunkowi reżimu. Na Śląsku Bracht miał po raz kolejny oka-zję wykazać swoje zdolności organizacyjne oraz umiejętności skutecznego działania w myśl otrzymywanych dyrektyw władz partyjnych. Jego pozycja zastępcy gauleitera na Śląsku uległa wzmocnieniu w związku z dalszym rozwo-jem kariery Wagnera, który w 1936 roku otrzymał stanowisko Komisarza Rze-szy ds. Cen (Reichskommissar für Preisbildung) w kierowanym przez Hermanna Göringa Urzędzie ds. Planu Czteroletniego (Vierjahresplan), co oznaczało istotny awans i możliwość przyszłej kariery ministerialnej, utrudniało jednak bezpo-średnie sprawowanie urzędów w Westfalii i na Śląsku. Od tego momentu Bracht właściwie samodzielnie kierował śląskim okręgiem partyjnym. Czasowo pełnił także funkcję zastępcy gauleitera w Westfalii.

Lata 1937–1939 Bracht spędził na rozbudowie oraz poprawie sprawności podległych mu struktur partyjnych, co miało przyczynić się do wzmocnienia totalitarnego systemu władzy także na Śląsku. Zapewne odegrał też pewną rolę w realizacji kolejnych etapów polityki antyżydowskiej, zwłaszcza po wygaśnię-ciu w 1937 roku polsko-niemieckiej konwencji mniejszościowej, która chroniła do tego momentu zamieszkujących niemiecki Górny Śląsk Żydów przed konse-kwencjami nazistowskiej polityki rasowej. Jakkolwiek dostępne autorowi źródła milczą na ten temat, należy przyjąć, że Bracht był aktywnie zaangażowany w przebieg pogromów antyżydowskich na Śląsku (Noc kryształowa) w listopa-dzie 1938 roku. Zastępca gauleitera zetknął się też z problematyką polityki na-rodowościowej na skomplikowanym pod tym względem niemieckim Górnym Śląsku (rejencja opolska – Regierung Oppeln). Pod koniec lat trzydziestych XX wieku partia nazistowska aktywnie zaangażowała się w usuwanie wszelkich śla-dów polskości na tym obszarze.

Kolejny etap nazistowskiej kariery Fritza Brachta otworzył wybuch II wojny światowej. Jeszcze w przededniu jej wybuchu placówki śląskiej NSDAP, a także związane z nią organizacje transmisyjne brały udział w przygotowaniach do agresji, chociażby pomagając przy formowaniu górnośląskich oddziałów dy-wersyjnych (Freikorps). Po zajęciu polskiego Górnego Śląska przez Wehrmacht w pierwszych dniach września 1939 roku, Bracht przystąpił do organizacji NSDAP na tym obszarze. W październiku 1939 roku tereny byłego wojewódz-twa śląskiego zostały wcielone do Rzeszy. Powstała wówczas osobna jednostka administracyjna – rejencja katowicka (Regierung Kattowitz), która z czasem obję-ła ziemie polskiego Górnego Śląska, Zagłębia Dąbrowskiego, Zagłębia Chrza-nowskiego oraz Żywiecczyzny. Bracht, w toku budowy organizacji partyjnej w rejencji katowickiej oparł się na współpracy z przedstawicielami mniejszości niemieckiej. Jej najbardziej prominentnym przedstawicielom (Rudolf Wiesner, Otto Ulitz) nie powierzono jednak ważniejszych stanowisk w administracji par-

Page 91: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

91

Fritz Bracht

tyjnej ani państwowej5. Proces budowy podstawowych struktur NSDAP na wcielonym do Rzeszy Górnym Śląsku zakończył się wiosną 1940 roku.

Nałożyło się to na wydarzenia, które stały się odskocznią do dalszej kariery Brachta. Gauleiter Wagner już pod koniec lat trzydziestych skupił na sobie nie-chęć kilku najważniejszych osób z otoczenia Hitlera (m.in. Josefa Goebbelsa), co wiązało się z zakulisową walką o wpływy na najwyższych szczeblach władzy III Rzeszy. Biuro Rudolfa Hessa, zastępcy führera ds. partii, pracowało nad osła-bieniem pozycji co bardziej niezależnych gauleiterów. Szczególną aktywność na tym polu wykazywał szef biura Hessa, późniejszy sekretarz Hiltera – Martin Bormann. Na jego celowniku znalazł się m.in. Wagner. Jednak początkowe próby usunięcia Wagnera ze Śląska zakończyły się niepowodzeniem. Nowe perspekty-wy otworzył w tej kwestii wybuch II wojny światowej. Wagner, podobnie jak inni gauleiterzy, którym powierzono zarządzanie zachodnimi ziemiami Rzecz-pospolitej, wcielonymi do Niemiec, otrzymali od Hitlera zadanie germanizacji tych terenów. Już w październiku 1939 roku Führer powołał jednak Heinricha Himmlera na urząd Komisarza Rzeszy ds. Umacniania Niemczyzny (Reichs-kommissar für die Festigung Deutschen Volksstums – RKF), co stworzyło konkuren-cyjną wobec gauleiterów instancję decyzyjną w zakresie polityki narodowościo-wej na trenach okupowanej Polski. Śląski gauleiter miał zamiar powtórzyć tu wzorce zastosowane jeszcze w wilhelmińskiej Rzeszy, zmierzające do asymila-cji Górnoślązaków uznanych właściwie za Niemców oraz ograniczonych wy-siedleń Polaków, potrzebnych do pracy w przemyśle. Doprowadziło to do kon-fliktu z przedstawicielami Himmlera na Śląsku: Udo von Woyrschem i Erichem von dem Bach-Zelewskim6. W tej sytuacji Bracht najprawdopodobniej opowie-dział się przeciwko swojemu wieloletniemu przełożonemu. Nie można jedno-znacznie stwierdzić, czy do tego kroku skłoniły go motywy ideologiczne, czy koniunkturalne. W każdym razie kłopoty Wagnera były dla Brachta okazją do awansu. W tym celu szukał poparcia Bormanna (opowiadając się zapewne za zdecydowanym prymatem partii nad forowanym przez Wagnera tradycyjnym aparatem urzędniczym) oraz Himmlera (możliwe, że deklarując poparcie dla jego koncepcji w polityce narodowościowej). Objęty przez Brachta kierunek okazał się dla niego korzystny. Gdy w maju 1940 roku Wagner został odwołany ze stanowiska śląskiego gauleitera, jego obowiązki (jeszcze jako zastępca gaule-itera) objął Bracht. Z kolei 26 sierpnia 1940 roku Himmler mianował Brachta swoim pełnomocnikiem jako RKF na Śląsku. Pod koniec 1940 roku przystąpio-no do podziału prowincji śląskiej. Powstała wówczas prowincja górnośląska (Provinz Oberschlesien), złożona z rejencji katowickiej oraz opolskiej. W styczniu 1941 roku utworzono górnośląski okręg NSDAP (Gau Oberschlesien). Stanowi-ska gauleitera i nadprezydenta w nowym okręgu i prowincji otrzymał Fritz Bracht.

5 R. Kaczmarek: Pod rządami gauleiterów. Elity i instancje władzy w rejencji katowickiej 1939–1945. Ka-towice 1998, s. 266–267.6 Patrz artykuł Mirosława Sikory, zamieszczony w niniejszym tomie.

Page 92: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

92

Mirosław Węcki

Fritz Bracht i nazistowska polityka narodowościowa na Górnym Śląsku w latach 1939–1945

Na skutek odwołania Wagnera Himmler zyskał swobodę w realizacji swojej polityki narodowościowej także w prowincji śląskiej. Znalazło to odzwierciedle-nie w przeprowadzonym przez aparat RKF jesienią 1940 roku, przesiedleniu tysięcy Polaków z Żywiecczyzny. Ich miejsce zajęli volksdeutsche, sprowadzeni z terenów ZSRR oraz Rumunii. Organizatorem akcji był Erich von dem Bach--Zelewski, jednak Bracht, już jako nominalny pełnomocnik RKF, zaangażował się w jej realizację7.

Himmler mógł zatem oczekiwać, że podobną spolegliwość Bracht okaże tak-że jako gauleiter i nadprezydent. Wiązało się to z kolejnym etapem nazistow-skiej polityki narodowościowej wobec mieszkańców ziem polskich wcielonych do Rzeszy. 4 marca 1941 roku ukazało się rozporządzenie o niemieckim obywa-telstwie na terenach wcielonych do Rzeszy (Verordnung über die Deutsche Volksliste und die deutsche Staatsangehörigkeit in den eingegliderten Ostgebieten). Ludność tych terenów miała zostać podzielona na cztery grupy w ramach wprowadzonej wówczas Niemieckiej Listy Narodowościowej (Deutsche Volksliste – DVL): I i II były przeznaczone dla niewątpliwych Niemców, III grupa miała obejmować ludność o pochodzeniu niemieckim (a za taką oficjalnie uważano większość Górnoślązaków), lecz o niewykształconej świadomości narodowej, w IV grupie miały znaleźć się osoby „spolonizowane”, mogące jednak wykazać niemieckie pochodzenie – tzw. renegaci. Polacy i Żydzi mieli znaleźć się poza DVL, co w konsekwencji oznaczało wysiedlenia z terenów wcielonych. Akcja wpisów na DVL miała odbywać się drogą dobrowolnych wniosków opiniowanych przez niemiecką administrację oraz funkcjonariuszy partyjnych8. Na terenie prowin-cji górnośląskiej jednostką odwoławczą dla komisji DVL niższego szczebla (po-wiatowych i rejencyjnych) była Centralna Komisja ds. DVL (Zentralstelle der DVL), na której czele stanął Bracht. Oprócz ogólnego nadzoru nad przebiegiem akcji, dało to gauleiterowi możliwość ingerencji w przypadki jednostkowe. W skali Rzeszy ostateczną instancją odwoławczą był Najwyższy Trybunał Kon-trolny (Der Oberste Prüfungshof), kierowany przez Himmlera jako RKF. Kompe-tencja ta podkreślała rolę Reichsführera SS, jako ostatecznej instancji nadzoru-jącej całość polityki zniemczania terenów wcielonych.

Swoją wizję etnicznej czystki, jaką zamierzał przeprowadzić na obszarach polskich włączonych do Rzeszy, Himmler przedstawił w dekrecie z 12 września 1940 roku (Erlass für die Überprüfung und Aussonderung der Bevölkerung in den einge-gliederten Ostgebieten)9. Zaprezentował w nim wstępne obliczenia, dotyczące struktury narodowościowej tych terenów: 8,1 mln Niemców, 8,53 mln Polaków, 610 tys. Żydów i 180 tys. „innych” – Ślązaków (Slonsaken – według nazistow-

7 M. Sikora: Niszczyć, by tworzyć. Germanizacja Żywiecczyzny przez narodowosocjalistyczne Niemcy 1939–1944/45. Katowice 2010.8 R. Kaczmarek: Górny Śląsk podczas II wojny światowej. Między utopią niemieckiej wspólnoty narodowej a rzeczywistością okupacji na trenach wcielonych do Trzeciej Rzeszy. Katowice 2006, s. 178.9 Położenie ludności w rejencji katowickiej w latach 1939–1945. „Doccumenta Occupationis”. T. XI. Oprac. W. Długoborski. Poznań 1983, s. 21–25.

Page 93: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

93

Fritz Bracht

skiej terminologii mieszkańcy byłej, austriackiej części Górnego Śląska, wcho-dzącej w latach 1922–1939 w skład II Rzeczpospolitej jako część województwa śląskiego), Ukraińców, Rosjan i Czechów. O ile dla nazistowskich „inżynierów” narodowościowych Polacy i Żydzi nie stanowili problemu „metodologicznego” (ci mieszkańcy terenów wcielonych przeznaczeni byli do wysiedlenia do Gene-ralnego Gubernatorstwa – GG), to bardziej kłopotliwe okazały się inne grupy ludności, m.in. Górnoślązacy (zwani też Wasserpolen – tu rozumiani jako rdzenni mieszkańcy terenów Górnego Śląska, które do 1922 roku należały do Prus, a w latach 1922–1939 stanowiły główną część polskiego województwa śląskie-go) i wspomniani wyżej „Ślązacy”, których przynależności narodowej nie dało się jednoznacznie ustalić. Problem ten Himmler próbował rozwiązać arbitralną decyzją, że 500 tys. Górnoślązaków i 120 tys. „Ślązaków” miało być wpisanych na DVL, co miało umożliwić ich „przywrócenie niemczyźnie”. To właśnie ci ludzie mieli w większości wypełnić III i IV grupy DVL. W procesie weryfikacji Reichsführer SS dużą uwagę przykładał do badań rasowych. Ostateczne zniem-czenie III i IV grupy DVL miało odbyć się poprzez przesiedlenie ich do Nie-miec po zakończeniu wojny. Trzeba podkreślić, że we wrześniu 1940 roku, już po pokonaniu Francji, władzom nazistowskim mogło wydawać się, że moment ten nie jest zbyt odległy, co stwarzało możliwość dla całościowej realizacji poli-tyki narodowościowej i rasowej na terenach okupowanych10. Nietrudno domy-ślić się konsekwencji realizacji tego planu dla Górnego Śląska. Spośród ok. 1 mln ludzi, którzy w tym regionie mieli być wpisani na DVL, ponad 600 tys. planowano przesiedlić do Rzeszy w celu zniemczenia, z kolei Polacy i Żydzi (też ok. 1 mln) mieli być przesiedleni do GG. Oprócz oczywistych tragedii ludzkich, które akcja ta pociągnęłaby za sobą, oznaczałaby też ona totalne załamanie go-spodarki regionu, zwłaszcza tak ważnej dla Rzeszy produkcji przemysłowej.

Jakkolwiek jesienią 1940 roku Bracht, uzależniony do Himmlera, deklarował zapewne bezwarunkowe poparcie dla jego planów, to w pierwszych miesiącach 1941 roku sytuacja ta musiała ulec zmianie. Odbierając w 1941 roku nominację na górnośląskiego gauleitera, Bracht otrzymał od Hitlera dwa zadania: zabez-pieczenie produkcji przemysłowej na Górnym Śląsku oraz realizację polityki narodowościowej. Pogodzenie tych dwóch priorytetów było, w warunkach na-kreślonych przez Himmlera, niemożliwe. Tym bardziej, że na początku 1941 roku zaistniał jeszcze inny czynnik, który musiał zmienić nastawienie Brachta do planów SS: przygotowania Wehrmachtu do ataku na ZSRR. W tej sytuacji produkcja Górnego Śląska, stanowiącego najbliższe zaplecze przemysłowe przyszłego frontu wschodniego, została podniesiona do rangi nadrzędnej. Wy-kluczało to planowane przez Himmlera masowe przesiedlenia miejscowej lud-ności, potrzebnej przecież jako robotnicy (dotyczyło to zarówno Górnośląza-ków, jak i Polaków). Ograniczone wysiedlenia ludności polskiej trwały wprawdzie jeszcze w 1941 roku, stopniowo traciły one jednak rozmach, by 10 To właśnie wówczas pojawił się też plan „ostatecznego rozwiązania kwestii Żydowskiej”, wtedy jeszcze rozumianego jako rozwiązanie „terytorialne” – planowano wysiedlenie Żydów europej-skich, przebywających w niemieckiej strefie wpływów na należącą do pokonanej Francji wyspę Madagaskar. Jakkolwiek plan ten nie był jeszcze pomyślany jako bezpośrednia zagłada ludności żydowskiej, to wysiedlenie milionów ludzi na wyspę nie posiadającą infrastruktury zapewniają-cej odpowiednie środki do życia, nosiło w sobie zalążek eksterminacji.

Page 94: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

94

Mirosław Węcki

w końcu ulec całkowitemu zahamowaniu w następnych latach, co było oczywi-ście wymuszone przez coraz mniej korzystną dla Niemiec sytuację wojenną11. Bracht wprawdzie zawsze podkreślał, także w oficjalnych wystąpieniach, że wysiedlenie Polaków z terenu prowincji górnośląskiej jest sprawą przesądzoną, odkładał to jednak do momentu zakończenia wojny.

Ten sam pragmatyzm nakazał gauleiterowi zmianę podejścia do Górnośląza-ków. Nie jest przy tym jasne, czy był to efekt przemyśleń samego Brachta, czy też skłonił się do tego pod wpływem racjonalnie kalkulujących „powagnerow-skich” urzędników, górnośląskich elit przemysłowych lub przedstawicieli Wehrmachtu? W każdym razie jeszcze wczesną wiosną 1941 roku, przed ogło-szeniem akcji DVL (obwieszczenia wzywające ludność do składania wniosków pojawiły się 10 kwietnia 1941 roku), widoczne jest dążenie gauleitera do prak-tycznego osłabienia niektórych tez dekretu Himmlera z września 1940 roku. Odbywało się to drogą mozolnych negocjacji – Bracht nie mógł sobie pozwolić na otwarte zlekceważenie zdania Reichsführera SS. Przykładowo jeszcze 27 mar ca 1941 roku szef sztabu RKF, Ulrich Greifelt przypomniał Brachtowi o żądaniu Himmlera, aby w żadnym wypadku nie wpisać na DVL więcej niż 500 „wodnopolskich Górnoślązaków” i 120 tys. „Ślązaków”12. Było to zapewne pokłosie zgłaszanych do RKF wątpliwości gauleitera. Sprzeciw Brachta oraz jego podwładnych budziły też inne zapisy dekretu: planowane wysiedlenie gru-py III (takie same zamiary wobec grupy IV nie budziły zastrzeżeń) do Rzeszy oraz ustalenia dotyczące statusu prawno-materialnego „trójkowców”. Istotnym momentem negocjacji była narada przedstawicieli RKF i gauleiterów, urzędują-cych na terenach wcielonych, która miała miejsce w maju 1941 roku. Wziął w niej udział także szef sztabu Brachta jako pełnomocnika RKF – Fritz Alrt. Mimo oporów przedstawicieli Himmlera, Arltowi udało się wynegocjować re-zygnację z zamiaru przesiedlenia „trójkowców”. Decydujący okazał się argu-ment o „interesach Górnego Śląska oraz konieczności zatrzymania tu pracowni-ków kopalń i przemysłu przetwarzającego żelazo oraz węgiel”13. Arlt zdołał także uzyskać zgodę na nieskrępowane prawnie zawieranie małżeństw pomię-dzy osobami z grupy III (co przewidywał dekret Himmlera). Ta część ludności została również zwolniona z nałożonej na Polaków „społecznej daniny wyrów-nawczej”14. Pozostawiono jednak w mocy przepis o konfiskacie majątków „trój-kowców” i przekazania ich w zarząd komisaryczny. Jak widać, argument o prio-

11 A. Szefer: Hitlerowskie próby zasiedlania ziemi śląsko-dąbrowskiej w latach II wojny światowej (1939–1945). Katowice 1984.12 Archiwum Państwowe w Katowicach (dalej: APKat.), 12/117, Naczelne Prezydium w Katowi-cach (Oberpräsidium Kattowitz – OPK), sygn. 116, Berlin-Halensee – 27 III 1941 r., Greifelt do Brachta, s. 53.13 Archiwum Państwowe w Opolu (APO), 45/1191, Rejencja Opolska (Regierung Oppeln – RO), Wydział Prezydialny (WP), sygn. 12709, Katowice – 19 V 1941 r., Vermerk. Betr. Besprechung über die Behandlung der Angehörigen der Abteilung 3 u. 4 der deutschen Volksliste. Bezug: Entwurf des RFSS vom 8 V 1941, s. 102.14 APO, RO, WP, sygn. 12709, Katowice – 19 V 1941 r., Vermerk. Betr. Besprechung über die Behandlung der Angehörigen der Abteilung 3 u. 4 der deutschen Volksliste. Bezug: Entwurf des RFSS vom 8 V 1941, s. 103–104.

Page 95: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

95

Fritz Bracht

rytecie utrzymania niezakłóconej produkcji przemysłowej okazał się dość skuteczny już w przededniu rozpoczęcia wojny niemiecko-radzieckiej.

Mimo tego „specjalnego statusu” grupy III wciąż była ona traktowana jako ludność niższej kategorii, m.in. nie otrzymywała ona obywatelstwa niemieckie-go, nie przysługiwały jej też przyznane Niemcom ulgi podatkowe. Tymczasem rozpoczęta w czerwcu 1941 roku ofensywa Wehrmachtu przeciwko ZSRR za-kończyła się, pomimo początkowych, niezwykle spektakularnych sukcesów, za-trzymaniem wojsk niemieckich pod Moskwą. Coraz bardziej aktualna stawała się sprawa powołań Górnoślązaków (grupy DVL I–III były zobowiązane do służby wojskowej) do armii niemieckiej. Ponownie pojawił się tu problem grupy III. Bracht zdawał sobie sprawę z jej niepewnego statusu, a także wątpliwej lo-jalności. Niepokój gauleitera budziła też inna kwestia – coraz bardziej widoczna działalność polskich organizacji konspiracyjnych na Górnym Śląsku, do któ-rych należało też wielu „trójkowców”, a nawet osoby z II grupy DVL. Bracht wyraźnie obawiał się, że niepewność o swoje losy popchnie osoby z III grupy w szeregi ruchu oporu. Rozwiązanie problemu widział w zrównaniu „trójkow-ców” z resztą Niemców, co miało też być czynnikiem przyciągającym Górno-ślązaków do niemczyzny. Jeszcze w listopadzie 1941 roku rozpoczął więc kolej-ną turę negocjacji z Himmlerem. Ponownie posługiwał się argumentami o potrzebach gospodarczych, coraz bardziej artykułował jednak konieczność zapewnienia lojalności Górnoślązaków jako żołnierzy Wehrmachtu15. Negocja-cje ponownie przyniosły sukces – można założyć, że częściowo przyczyniła się do tego kontrofensywa Armii Czerwonej pod Moskwą. Już 25 stycznia 1942 roku Bracht wygłosił przemowę w katowickiej Hali Targowej, w której zapowie-dział, że osoby zaliczone do grupy III, określane jako „warstwa pośrednia” (Zwi-schenschicht), są uznawane za Niemców i nie zostaną wysiedlone. Zapowiedział też zrównanie ich praw z resztą obywateli Rzeszy. Jednocześnie zagroził repre-sjami za jakikolwiek akt oporu, Polaków nazwał zaś „hołotą” (Gesindel), która zostanie wysiedlona po zakończeniu wojny16. Przemowę tę można traktować jako klasyczny przykład polityki „kija i marchewki”. Gauleiter, zmierzając do uspokojenia nastrojów ludności, z jednej strony zapowiadał udogodnienia dla Górnoślązaków, z drugiej strony groził surowymi konsekwencjami w przypad-ku odrzucenia tej „wspaniałomyślnej” oferty. Efektem starań gauleitera był de-kret Himmlera z 9 lutego 1942 roku, regulujący status III grupy DVL. Przyzna-wał on „trójkowcom” obywatelstwo niemieckie z prawem do odwołania przez dziesięć lat (Deutsche Staatsangehörigkeit auf Widerruf). Zostało to jednak obwaro-wane szeregiem zastrzeżeń. „Trójkowcy” podlegali obowiązkowi zniemczenia, a ich postępy w tej mierze miały być obserwowane przez partię oraz policję. Gdy proces ten uznano za zakończony, gauleiter miał prawo zrezygnować z pra-wa do odwołania. Pozostał jednak szereg innych ograniczeń. Grupy III nie do-puszczono do oficjalnego członkostwa w NSDAP. Zakazane zostały też mał-żeństwa z członkami grupy IV oraz Polakami. Śluby kobiet z „trójki” z niemieckimi oficerami, kierownikami politycznymi NSDAP, przywódcami partyjnych przybudówek oraz urzędnikami wymagały pozwolenia RKF. Him-15 APKat., OPK, sygn. 123, Katowice – 3 XII 1941 r., Bracht do Himmlera, k. 23–24.16 Klare Antwort auf alle Fragen, „Kattowitzer Zeitung” z 26 I 1942 r. [nr 25].

Page 96: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

96

Mirosław Węcki

mler utrzymał też konfiskatę gruntów, należących do członków III grupy, co należy uznać za swoisty szantaż wobec tej części ludności17. Rezultatem „nowej linii” były wdrożone wkrótce masowe powołania do Wehrmachtu – w okresie II wojny światowej do armii niemieckiej zostało wcielonych co najmniej 100 tys. Górnoślązaków z terenów włączonych do Rzeszy18.

„Koncesje” ze stycznia 1942 roku nie oznaczały całkowitego zrównania praw „warstwy pośredniej” z resztą obywateli Rzeszy, były jednak impulsem umożliwiającym zintensyfikowanie akcji wpisów na DVL. 19 lutego 1942 roku Bracht wystosował odezwę do ludności, w której zachęcał do składania wnio-sków oraz ponownie zapewnił o przyszłym zrównaniu praw „trójkowców” z Niemcami19. Wprowadzono też wówczas szereg uproszczeń administracyj-nych podczas weryfikacji narodowościowej – osiągnięte w ten sposób przyspie-szenie procesu administracyjnego miało ułatwić szybszy pobór większej liczby rekrutów. Jednocześnie Bracht cały czas prowadził negocjacje, dotyczące popra-wy sytuacji materialnej grupy III. Ponownie skutecznie – jeszcze w lutym 1942 roku właściwie zniósł przepis o konfiskacie majątków. Wiosną i latem 1942 roku zaangażował się natomiast w sprawę przyznania finansowych „dodatków za pracę na wschodzie” urzędnikom należącym do III grupy DVL. O celowości tego kroku musiał tym razem przekonywać nie tylko Himmlera i aparat RKF, lecz także przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rzeszy (Reichsin-nenministerium) oraz Ministerstwa Finansów Rzeszy (Reichsfinanzministerium). Ostateczne ustalenia w tej kwestii zapadły w dniach 17–18 lipca 1942 roku pod-czas spotkania Brachta z Himmlerem, które odbyło się w willi gauleitera w Gi-szowcu. Brachtowi udało się wówczas uzyskać zgodę Himmlera na przyznanie-„trójkowcom” wspomnianych wyżej dodatków oraz szeregu innych udogodnień, które oznaczały zrównanie socjalnych i ekonomicznych praw grupy III z inny-mi obywatelami Rzeszy. W Giszowcu omówiono też kwestię oznakowania Pola-ków (w tym osób, których wnioski o wpis na DVL zostały odrzucone) w pro-wincji górnośląskiej. Przy obopólnej zgodzie wprowadzenie takich regulacji postanowiono jednak odłożyć do czasu zakończenia wojny20. Paradoksem opi-sanych tu negocjacji jest fakt, że wizyta Himmlera na Górnym Śląsku miała zasadniczo inny cel. Przede wszystkim zamierzał on bowiem przeprowadzić inspekcję obozu koncentracyjnego w Auschwitz. 17 lipca 1942 roku Himmler, w towarzystwie swojej świty oraz Brachta, oglądał w obozie m.in. proces zagła-dy transportu holenderskich Żydów21. Rozmowy z gauleiterem w Giszowcu odbyły się niejako na marginesie owej wizytacji. Niemal symbolicznie pokazuje to obszerność i wieloaspektowość nazistowskiej polityki rasowej i narodowo-ściowej, w której mieściły się zarówno bezwzględna eksterminacja ludności 17 APO, RO, WP, sygn. 12709, FHQ – 9 II 1942 r., Allgemeine Anordnung nr 12.c über die Behan-dlung der in die Deutsche Volksliste eingetragenen Personen, s. 524–531.18 R. Kaczmarek: Polacy w Wehrmachcie. Kraków 2010, s. 175–176.19 APO, RO, WP, sygn. 12709, Katowice – 14 II 1942 r., Oberpräsident. Leiter der Zentrallstelle der DVL. Durchführungsverordnung zur Vereinfachung des Volkslisteverfahrens in Oberschle-sien, s. 476.20 APKat., OPK, sygn. 122, Katowice – 17 VII 1942 r., Aktenvermerk über die Rücksprache mit dem Reichsführer SS am 17. Juli 1942 und getroffene Entscheidungen, k. 38–40.21 Autobiografia Rudolfa Hössa komendanta obozu oświęcimskiego. Warszawa 1990, s. 275–276.

Page 97: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

97

Fritz Bracht

żydowskiej, dyskryminacja Polaków jak i względna łagodność wobec Górnoślą-zaków, uznanych za ludność pochodzenia niemieckiego.

Ponownie trzeba wskazać tu na konkretną sytuację wojenną w momencie zapadania opisanych wyżej decyzji. Lato 1942 roku to nie tylko apogeum suk-cesów militarnych III Rzeszy, lecz także coraz większe obciążenia gospodarcze i demograficzne dla tego kraju, związane z przedłużającą się wojną. Oczekiwane przez władze nazistowskie zwycięstwo miało stworzyć warunki dla ostatecznej, morderczej realizacji założeń ideologii rasowej. Znalazło to odzwierciedlenie w planach dotyczących polityki etnicznej na podbitych terenach ZSRR (nie-sławny Plan Generalny Wschód – Generalplan Ost) oraz w pełnym uruchomieniu programu eksterminacji wobec ludności żydowskiej (konsekwentnie realizowa-nym do końca wojny). Wypracowaną do tego momentu linię postępowania wo-bec Górnoślązaków należy z kolei wiązać z owymi trudnościami wojennymi Rzeszy. Fakt uznania większości tej grupy ludności za Niemców (lepszych lub gorszych), wynikający zarówno ze względów propagandowych (hasło „od-wiecznej” niemieckości Górnego Śląska), jak i przyczyn pragmatycznych, do-prowadził do stopniowej „liberalizacji” polityki wobec nich. Nie oznaczało to rezygnacji z pryncypium całkowitego zniemczenia Górnego Śląska, czyli prze-prowadzenia etnicznej przebudowy regionu. Świadczy o tym memoriał Brachta z 24 października 1942 roku, a więc z okresu, gdy zwycięstwo Wehrmachtu na Wschodzie wydawało się pewne (goebbelsowska propaganda zapowiadała m.in. rychłe zwycięstwo Niemców w walkach o Stalingrad). Memoriał gauleitera, na-zwany „Nierówności Zachód-Wschód” (West-Ost-Gefälle) był właściwie progra-mem przyszłych inwestycji w prowincji górnośląskiej, które miały zniwelować gospodarcze i społeczne zacofanie tego regionu wobec reszty Niemiec. By ni-niejszy program zakończył się powodzeniem, należało według Brachta wysie-dlić ok. 1,3 mln Polaków i Żydów oraz wzmożyć osadnictwo niemieckie22. Po raz kolejny przebieg wojny pokrzyżował te „ambitne” plany. Klęska wojsk nie-mieckich pod Stalingradem na przełomie lat 1942/1943 i kolejne sukcesy Ar-mii Czerwonej w następnych miesiącach stały się wyraźną cezurą nie tylko w historii całej II wojny światowej, lecz także otworzyły kolejny etap polityki narodowościowej na Górnym Śląsku.

Oficjalna wiadomość o kapitulacji niemieckiej 6. Armii w Stalingradzie po-jawiła się w mediach III Rzeszy 3 lutego 1943 roku. Jednak już w grudniu 1942 roku wśród ludności cywilnej, także na Górnym Śląsku, krążyły pogłoski o ciężkim położeniu Wehrmachtu na froncie wschodnim23. Tym bardziej Bracht, jako wysoko postawiony dygnitarz, odpowiednio wcześnie musiał mieć świado-mość zaistniałej sytuacji. Z pewnością spodziewał się kolejnych fal masowych powołań do wojska, co przekładało się na jego politykę narodowościową wobec Górnoślązaków. Już w styczniu 1943 roku podjął szereg działań, mających na celu kolejną liberalizację kryteriów zaszeregowania ludności w ramach DVL. Pomimo aparatu RKF właściwie wyłączył wówczas grupę III spod narzuco-

22 C. Madajczyk: Memoriał Fritza Brachta o planach nazistowskich na Górnym Śląsku. „Śląski Kwartal-nik Historyczny ‘Sobótka” 1965, nr 1a, s. 71–83.23 D. Irving: Wojna Goebbelsa. Tryumf intelektu. Kraków 2010, s. 614.

Page 98: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

98

Mirosław Węcki

nych przez Himmlera badań rasowych24. Z kolei jeszcze w listopadzie 1942 roku Bracht dopuścił nawet ewentualność przyznania kategorii IV DVL byłym powstańcom (nie dotyczyło to jednak aktywnych uczestników walk) w sytuacji, gdy ich żony i dzieci dawały nadzieję na zniemczenie25. Początek roku 1943 był dla gauleitera tym bardziej istotny, że do tego czasu zakończono właściwie pro-ces wpisywania do DVL. Pozostała wówczas do rozpatrzenia jedynie duża licz-ba spornych przypadków. Wobec oczekiwanego poboru aktualna stała się kwe-stia zapewnienia lojalności Górnoślązaków poprzez kolejne koncesje. 24 stycznia 1943 roku Bracht wygłosił w Chorzowie przemówienie, w którym zapowiedział rezygnację z klauzuli odwołania obywatelstwa niemieckiego przez dziesięć lat dla najbardziej zasłużonych żołnierzy i robotników z grupy III. Wspomniał wprawdzie z rozczarowaniem, że na DVL wpisano także osoby, które były zwią-zane z polskim ruchem oporu, zachował jednak pozytywną opinię o większości Górnoślązaków26.

Z powodu coraz trudniejszej sytuacji na froncie Bracht zdecydował się też na pewną korektę linii postępowania wobec Polaków zamieszkujących wschodnie tereny prowincji górnośląskiej. Obwieścił to podczas przemówienia wygłoszo-nego 27 stycznia 1943 roku w Sosnowcu. Przemówienie zawierało tradycyjne rasistowskie treści na temat Polaków oraz zapowiedzi bezwzględnych represji w przypadku oporu. Istotnym novum było jednak to, że Bracht nie wspomniał w nim o przyszłym wysiedleniu ludności polskiej z terenów Rzeszy, co dotych-czas należało do kanonu jego wypowiedzi. Zachęcał Polaków do lojalnej i cięż-kiej pracy na rzecz Rzeszy. Zapowiedział też wprowadzenie systemu wynagra-dzania wydajnej pracy większymi racjami żywności. Innym wątkiem tego przemówienia była zapowiedź ostatecznej likwidacji populacji żydowskiej w prowincji górnośląskiej. Trudne położenie militarne Niemiec oraz gospodar-czy pragmatyzm (ludność żydowską wykorzystywano w charakterze niewolni-czej siły roboczej) nie wpłynęły na ludobójcze działania nazistów wobec Żydów także na tym etapie wojny. Prognoza Brachta została zrealizowana – do połowy 1943 roku deportowano do obozów koncentracyjnych większość Żydów z pod-ległego mu obszaru27.

Przez cały rok 1943 gauleiter prowadził żmudne negocjacje z Himmlerem w sprawie nadawania nieograniczonego obywatelstwa niemieckiego dla zasłu-żonych na froncie „trójkowców”. Napotkał w tej kwestii silny opór Reichsführe-ra. Dopiero w listopadzie 1943 roku Himmler zgodził się na nadanie obywatel-stwa zaledwie 500 żołnierzom z Górnego Śląska (dla porównania warto podać, że wspólny „kontyngent” dla Pomorza, Kraju Warty i Prus Wschodnich wynosił razem 180 takich nadań)28. 30 stycznia 1944 roku nazistowskie media na Gór-nym Śląsku poinformowały o wręczeniu pierwszych tego rodzaju obywa-telstw29. Bracht nie ustawał jednak w staraniach o dalsze poszerzenie kontyn-24 APKat., OPK, sygn. 140, Zum Vermerk betr. Arbeiten der RuS-Kommission, k. 116.25 Ibidem, sygn. 140, Katowice – 19 XI 1942 r., Vermerk, k.119.26 Ibidem, sygn. 140, Volkstumsarbeit in Oberschlesien (Rede des Gauleiters Bracht am 24 I 1943 in Königshütte), s. 1–16.27 Położenie ludności w rejencji..., s. 282–297.28 APKat., OPK, sygn. 140, Katowice – 15 XI 1943 r., Betr. Verzicht auf den Widerruf, k. 95–95.29 Volle Staatsbürgerrechte, „Oberschlesische Zeitung” z 30 I 1944 r. [nr 29].

Page 99: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

99

Fritz Bracht

gentu. Dzięki temu w maju 1944 roku uzyskał pozwolenie na objęcie nim 1500 osób30. I w tym przypadku powodów, „hojności” Himmlera należy dopatrywać się w kolejnych klęskach militarnych III Rzeszy. W tym samym czasie, aczkol-wiek i z innych przyczyn Brachtowi powiodły się także negocjacje zmierzające do zwiększenia racji żywnościowych polskich robotników w prowincji górno-śląskiej. Już bowiem w 1942 roku władze niemieckie dostrzegły spadek ich wy-dajności, wywołany pogorszeniem stanu zdrowia na skutek niedożywienia. Jed-nak dopiero w 1944 roku Himmler zgodził się na zwiększenie racji. Decyzja ta, wobec ogólnych trudności aprowizacyjnych III Rzeszy na tym etapie wojny, nie wpłynęła jednak na realną poprawę położenia ludności polskiej31.

Jak już wspomniano, zaangażowanie Brachta w akcję DVL nie ograniczało się do nakreślania linii ogólnego postępowania oraz negocjacji z Himmlerem i jego ludźmi. Przewodnicząc centralnej komisji DVL osobiści decydował on także o losach poszczególnych osób, których sprawy rozpatrywał ów organ. Za-chowane protokoły posiedzeń komisji wskazują na dużą aktywność gauleitera także na tym polu. Choć analiza najbardziej spornych przypadków trwała nie-mal do końca wojny, to wiosnę 1944 roku, należy uznać, za termin zakończenia procesu wpisywania na DVL. Tym samym poniższe dane z kwietnia 1944 roku odnoszące się do całej prowincji górnośląskiej stanowią swego rodzaju podsu-mowanie niniejszej akcji. Nie można w tym miejscu pominąć faktu, iż dotyczą one polskich przed 1939 rokiem obszarów rejencji katowickiej (przede wszyst-kim terenów województwa śląskiego), oraz powiatów blachowniańskiego i za-wierciańskiego, włączonych po wybuchu wojny do rejencji opolskiej.

Tabela 1 Wyniki DVL według danych z 1 kwietnia 1944 roku

Grupa DVL Liczba osób

I 90 993

II 231 082

III 994 482

IV 52 780

Razem 1 377 337

Odrzucone wnioski 68 766 (rodzin)

Źródło: AP Kat, OPK, sygn. 140, Katowice – 29 VII 1944 r., Stand des Volkslistenverfahrens vom 1.4.1944, k. 229.

Do tego momentu dokonała się zatem urzędowa „weryfikacja“ struktury na-rodowościowej na Górnym Śląsku. Brachtowi udało się uzyskać szereg koncesji dla najbardziej licznej III grupy. Następne miesiące wojny, wobec zbliżania się Armii Czerwonej, miały pokazać, czy wyniki DVL odzwierciedlały rzeczywistą

30 APKat., OPK, sygn. 140, Katowice – (?) V 1944 r., Gauamt für Volkstumsfragen. Betr. Verzicht auf den Widerruf der deutschen Staatsangehörigkeit, k. 21–22.31 A. Sulik: Przemysł ciężki rejencji katowickiej w gospodarce Trzeciej Rzeszy (1939–1945). Katowice 1984, s. 333.

Page 100: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

100

Mirosław Węcki

postawę Górnoślązaków. Sam gauleiter, w oficjalnych i zakulisowych wypowie-dziach do końca zawsze wyrażał wiarę w rzetelność wyników. Nawet w stycz-niu 1945 roku, gdy czas rządów nazistowskich na Górnym Śląsku dobiegał koń-ca, Bracht apelował do niemieckości i lojalności mieszkańców regionu. Czy rzeczywiście wierzył w prawdziwość swoich deklaracji? Musiał mieć przecież świadomość, że przedstawiany obraz był daleki od rzeczywistości. Już od 1941 roku władze niemieckie notowały coraz powszechniejsze używanie przez Gór-noślązaków zabronionego języka polskiego32. Było to zaprzeczenie podstawo-wych zasad wewnętrznego i zewnętrznego „zniemczenia” tych ludzi. W okresie coraz bardziej oczywistych klęsk Wehrmachtu, postawa ta przybrała charakter masowy. Ze szczególnym niepokojem wskazywano, że dotyczyło to także gór-nośląskich żołnierzy. Zauważalnie wzrosła liczba przypadków dezercji i uchy-lania się od służby wojskowej. Mimo to Bracht stale podkreślał lojalność Gór-noślązaków dla sprawy niemieckiej. Z dumą przytaczał dane o odznaczonych za ofiarną walkę na froncie mieszkańcach jego okręgu. Doskonale znał jednak różnorodność postaw w „warstwie pośredniej”, a nawet wśród członków I i II grupy DVL. Oprócz przysłowiowej „marchewki” zadbał zatem także o „kij”. Groźba dyskryminacji ekonomiczno-społecznej, wysiedlenia, aresztowania i zsyłki do obozów koncentracyjnych w przypadku oporu, lub uchylania się od służby wojskowej były bardzo sugestywnymi bodźcami, skłaniającym Górno-ślązaków do składania wniosków o wpis na DVL. Bracht, osobiście rozpatrując liczne wnioski oraz nadzorując działalność aparatu terroru, musiał zdawać so-bie sprawę z owej „koniunkturalności”. Jego szczególny niepokój budziła stale widoczna działalność polskiego ruchu oporu, do którego należało wielu Górno-ślązaków. Zaprzeczało to z jednej strony lansowanej przez niego tezie o „nie-mieckości” górnośląskich autochtonów, z drugiej dawało argument funkcjona-riuszom SS o nieskuteczności „liberalnej” polityki narodowościowej gauleitera. Z tego też względu Bracht zdecydował się na coraz szersze stosowanie terroru wobec nieposłusznej części ludności.

Do 1942 roku głównym narzędziem represji w prowincji górnośląskiej były działające w Katowicach, Bielsku i Opolu sądy specjalne (Sondergerichte). W ra-mach nadzwyczajnego ustawodawstwa III Rzeszy rozpatrywały one sprawy po-lityczne. Alfred Konieczny doliczył się 164 wyroków śmierci, wydanych przez Sąd Specjalny w Katowicach. Ustalił też, że Bracht praktycznie nie udzielał sądzonym prawa łaski33. Nie są znane wyniki działań podobnych placówek w Bielsku i Opolu. Procedury sądów specjalnych okazały się dla władz nazi-stowskich „za wolne”, a ich mordercza „wydajność” niewystarczająca. Szczegól-ną rolę odegrało tu gestapo, dążące do przejęcia kompetencji placówek wymiaru sprawiedliwości. Te ambicje tajnej policji spotkały się z poparciem Brachta. Już w 1941 roku zabiegał on o utworzenie na Górnym Śląsku policyjnego sądu do-raźnego (Standesgericht). Doszło do tego po wydaniu w grudniu 1941 roku „Spe-cjalnego prawa karnego dla Polaków i Żydów”. W 1942 roku rozpoczął na Gór-nym Śląsku działalność sąd doraźny kierowany przez szefów katowickiego 32 K. Popiołek: Śląsk w oczach okupanta. Katowice 1958.33 A. Konieczny: Pod rządami prawa karnego Trzeciej Rzeszy. Górny Śląsk 1939–1945. Wrocław 1972, s. 255.

Page 101: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

101

Fritz Bracht

gestapo, którego posiedzenia odbywały się najczęściej w KL Auschwitz. Bracht dał tej instytucji niemal całkowitą swobodę działania. Podpisywał zaocznie sen-tencje wyroków, odrzucał też interwencje przedstawicieli wymiaru sprawiedli-wości zaniepokojonych zawłaszczeniem przez gestapo ich kompetencji. Jak po-kazują zachowane relacje, procedury sądu doraźnego zostały ograniczone do kilkuminutowego przesłuchania i ogłoszenia wyroku – najczęściej kary śmierci. Egzekucja odbywała się zaraz po posiedzeniu. Doliczono się co najmniej 1890 wyroków śmierci, wydanych przez te sądy na Górnym Śląsku. Niemniej do-stępne dane są niepełne. Większość dokumentacji wytworzonej przez te insty-tucje uległa bowiem zniszczeniu. Zachowane źródła uprawniają jednak do zało-żenia, że liczba ofiar mogła nawet sięgnąć liczby około 5 tys. osób34. Biorąc pod uwagę nadzorcze kompetencje Brachta, należy stwierdzić, że i za śmierć tych ludzi ponosi on odpowiedzialność. W szerszym wymiarze terror był niezbęd-nym czynnikiem polityki narodowościowej. W pewnej mierze to groźba bez-względnych represji przyczyniła się do ostatecznego wyniku akcji DVL.

Można założyć, że z punktu widzenia Brachta, jego polityka narodowościo-wa zakończyła się sukcesem. Przede wszystkim udało mu się zapewnić nieza-kłóconą produkcję górnośląskiego przemysłu. Dostarczył także Wehrmachtowi tysiące rekrutów. Oficjalne dane DVL świadczyły też o powodzeniu polityki „zniemczania” Górnego Śląska. Tym samym gauleiter mógł uważać, że przed samym końcem wojny wypełnił zadanie powierzone mu przez Hitlera. Do koń-ca próbował zresztą udowodnić zasadność mianowania go zarządcą Górnego Śląska. W ostatnich miesiącach wojny energicznie, z nazistowskim fanatyzmem, przygotowywał region do przeciwstawienia się nieuniknionej ofensywie wojsk Armii Czerwonej. W drugiej połowie 1944 roku, pomijając dotychczasowe po-działy narodowościowe, zapędził tysiące ludzi do budowy umocnień na wschod-niej granicy prowincji (tzw. „Wał wschodni” – Ostwall). Z zaangażowaniem wcie-lał też mieszkańców regionu do formacji „ostatniej szansy” III Rzeszy – Volkssturm. Do służby w tym pospolitym ruszeniu starców i dzieci zobowiąza-ni byli członkowie III grupy DVL. Gdy w styczniu 1945 roku Armia Czerwona szybko przełamała niemiecką obronę i niepowstrzymanie zbliżała się do granic Górnego Śląska, Bracht do końca utrzymywał ludność w poczuciu bezpieczeń-stwa i zapewniał o ostatecznym zwycięstwie. Wstrzymał też, choć częściowo wynikało to z innych przyczyn, planowaną ewakuację zakładów przemysło-wych i ludności cywilnej. W przededniu wkroczenia Rosjan w rejon górnoślą-skiego obszaru przemysłowego, Bracht dostał zawału i został odwieziony do uzdrowiska w Kudowie Zdroju. Tam chory gauleiter, z niejasnych przyczyn pozbawiony swoich stanowisk, biernie obserwował ostatnie dni III Rzeszy. 9 maja 1945 roku popełnił wraz z żoną samobójstwo. Pochowany został na ku-dowskim cmentarzu ewangelickim35.

Trudno jednoznacznie ocenić rezultaty polityki narodowościowej Brachta, w odniesieniu do samych Górnoślązaków. Uznanie większości z nich za do-

34 Ibidem, s. 392–394.35 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, Oddział w Katowicach, Ka 576/10, T. 2, Kudowa--Zdrój – 10 V 1945, Bürgermeister als Ortspolizeibehörde Bad Kudowa – Beerdigungsschein, k. 52.

Page 102: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

102

Mirosław Węcki

brych „kandydatów na Niemców” z pewnością uchroniło ich przed konsekwen-cjami restrykcyjnej polityki rasowej, zastosowanej wobec Polaków i Żydów. Już Alojzy Targ zwrócił w 1946 roku uwagę, że w przypadku zwycięskiego dla Nie-miec zakończenia wojny, polityka „przyciągania” Górnoślązaków do niemczy-zny mogła zakończyć się powodzeniem. Podatne na wynikające z niej działa nia było szczególnie młodsze pokolenie, wychowane już przecież w nazistowskich szkołach36. Niemniej jednak, w przypadku takiego scenariusza, istniało ryzyko, iż wróconoby do zarysowanego w 1940 roku restrykcyjnego planu Himmlera. Wszelkie uzyskane przez Brachta koncesje wynikały przecież z konkretnej sy-tuacji wojennej III Rzeszy. Nie uchroniły one także wielu mieszkańców Górne-go Śląska przed działaniami nazistowskiego aparatu terroru. Inną, dużo większą w wymiarze liczbowym ceną, jaką Górnoślązacy musieli zapłacić za zaoferowa-ne im „przywileje” była służba w Wehrmachcie, czyli walka za sprawę III Rze-szy, z którą większość się nie identyfikowała. Wielu z nich zapłaciło za to ży-ciem, zdrowiem lub wieloletnią niewolą w radzieckich obozach jenieckich.

Skutki wpisów na volkslistę na Górnym Śląsku nie ograniczają się do cza-sów II wojny światowej. Już w pierwszych latach po jej zakończeniu mieszkań-cy Górnego Śląska stali się obiektem polityki narodowościowej, prowadzonej przez polskie władze komunistyczne. Górnoślązacy wówczas ponownie zostali poddani urzędowej weryfikacji narodowościowej, tym razem mającej na celu całkowitą polonizację regionu. Duże wpływ na jej genezę miały także wyniki nazistowskiej DVL. Innym pokłosiem tej nazistowskiej akcji były polskie za-rzuty wobec Górnoślązaków o postawy kolaboracjonistyczne w czasie wojny. Często nie uwzględniano przy tym złożoności problematyki narodowościowej na Górnym Śląsku oraz swoiście sprawnych działań kierowanej przez Brachta administracji niemieckiej. Volkslista do dzisiaj stanowi element rodzinnej pa-mięci wielu Górnoślązaków. Wątek ten pojawia się nawet czasem – nie zawsze w sposób przemyślany – we współczesnym, polskim dyskursie politycznym. Paradoksalnie skutki działalności Brachta, nazistowskiego zbrodniarza, można zatem zaobserwować na Górnym Śląsku, lub szerzej w Polsce, jeszcze na po-czątku XXI wieku.

Bibliografia (wybór):

Broszat M.: Nationalsozialistische Polenpolitik 1939–1945. Stuttgart 1961.Kaczmarek R.: Górny Śląsk podczas II wojny światowej. Między utopią niemieckiej wspólnoty narodowej a rzeczywistością okupacji na trenach wcielonych do Trzeciej Rzeszy. Katowice 2006.Kaczmarek R.: Pod rządami gauleiterów. Elity i instancje władzy w rejencji katowickiej 1939–1945. Katowice 1998.Kaczmarek R.: Polacy w Wehrmachcie. Kraków 2010.Konieczny A.: Pod rządami prawa karnego Trzeciej Rzeszy. Górny Śląsk 1939– 1945. Wrocław 1972.

36 A. Targ: Śląsk w okresie okupacji. Poznań 1946, s. 34–35.

Page 103: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

103

Fritz Bracht

Kruszewski T.: Partia narodowosocjalistyczna na Śląsku w latach 1933–1945. Wro-cław 1995.Madajczyk Cz.: Memoriał Fritza Brachta o planach nazistowskich na Górnym Śląsku. „Śląski Kwartalnik Historyczny ‘Sobótka’ ” 1965, nr 1a.Namysło A.: Postawy mieszkańców rejencji katowickiej wobec ludności żydowskiej. W: Polacy i Żydzi pod okupacją niemiecką 1939–1945. Studia i materiały. Red. A. Żbi-kowski. Warszawa 2006.Popiołek K.: Śląsk w oczach okupanta. Katowice 1958.Serwański E.: Hitlerowska polityka narodowościowa na Górnym Śląsku. Warszawa 1963.Sikora M.: Niszczyć, by tworzyć. Germanizacja Żywiecczyzny przez narodowosocjali-styczne Niemcy 1939–1944/45. Katowice 2010.Steinbacher S.: Musterstadt Auschwitz. Germanisierungspolitik und Judenmord in Oberschlesien. München 2000.Sulik A.: Przemysł ciężki rejencji katowickiej w gospodarce Trzeciej Rzeszy (1939–1945). Katowice 1984.Szefer A.: Hitlerowskie próby zasiedlania ziemi śląsko-dąbrowskiej w latach II wojny światowej (1939–1945). Katowice 1984.Targ A.: Śląsk w okresie okupacji. Poznań 1946.

Page 104: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 105: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Aleksander ZawadzkiAleksander Zawadzki przyszedł na świat 16 grudnia 1899 roku w Dąbrowie

Górniczej. Wychowywany wraz z o trzy lata młodszą siostrą Wandą, głównie przez ojca – Wawrzyńca, matka Aleksandra Marianna Chojowska odeszła bo-wiem od rodziny ok. 1903 roku. Do 13 roku życia pobierał naukę szkolną. Trud-na sytuacja domowa i kłopoty finansowe spowodowały jednak, że w 1913 roku podjął pracę w fabryce łóżek metalowych w Będzinie. W następstwie utraty tej posady, wiosną 1915 roku, wyjechał do Niemiec, gdzie w charakterze robotnika rolnego pracował w jednym z turyngeńskich dworków. Po powrocie w rodzinne strony na jakiś czas znalazł zatrudnienie w dąbrowskiej kopalni „Paryż”. Po kil-ku miesiącach zmuszony okolicznościami poszukiwał pracy na należącym wówczas do Niemiec Górnym Śląsku. Pracował tam kolejno w kopalni „Ho-henzollern” w Bytomiu, w hucie „Laura” w Siemianowicach oraz w jednej z fa-bryk w Zawadzkiem. W listopadzie 1918 roku ponownie wrócił do Dąbrowy Górniczej, gdzie zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego (WP). Początko-wo walczył w obronie Lwowa, a następnie na froncie litewsko-białoruskim. Za okazane męstwo otrzymał Krzyż Walecznych. Żołnierzem pozostał do roku 1921. Wówczas to został zdemobilizowany. Przez cały okres międzywojenny intensywnie angażował się w działalność komunistyczną, w konsekwencji czego często przebywał w ośrodkach penitencjarnych. Kolejne wyroki odsiadywał w więzieniach: w Będzinie, Kielcach, Łomży, Drohobyczu, Warszawie i w Brze-ściu nad Bugiem. W takich okolicznościach poznał czołówkę ówczesnych pol-skich komunistów, w tym Bolesława Bieruta. Podjął się samodzielnego dokształ-cania, mającego zrekompensować braki powstałe po przerwaniu w 1913 roku edukacji. Przebywając w będzińskim więzieniu, poznał też swą przyszłą żonę – Stanisławę Fistenberg. Do chwili wybuchu II wojny światowej łącznie w miej-scach odosobnienia spędził blisko jedenaście lat. Wolność uzyskał wraz z wkro-czeniem na ziemie II Rzeczypospolitej Armii Czerwonej. Następnie wraz ze Stanisławą przeniósł się na teren Związku Radzieckiego i został jego obywate-lem. Początkowo mieszkał w Pińsku, gdzie pełnił różnego rodzaju funkcje pu-bliczne. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej trafiał ostatecznie do Mo-skwy, skąd został skierowany w okolice Stalingradu. W 1942 roku otrzymał powołanie do Armii Czerwonej. Służąc w batalionie pracy, brał udział w budo-wie fortyfikacji, broniących dostępu do Stalingradu. W tym też czasie ciężko zachorował i był leczony w szpitalu. Po wyzdrowieniu przeprawił się na drugi brzeg Wołgi i dotarł aż pod mongolską granicę. Tam z kolei pracował w miejsco-wej kopalni. Zrezygnował z tego zajęcia wraz z rozpoczęciem formowania Dy-

Page 106: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

106

Janusz Mokrosz

wizji im. Tadeusza Kościuszki. Od września 1943 roku przebywał w Sielcach nad Oką, gdzie intensywnie angażował się w tworzenie I Korpusu Polskich Sił Zbrojnych (PSZ) w ZSRR i został zastępcą naczelnego dowódcy ds. polityczno--wychowawczych. Niemal jednocześnie otrzymał funkcję przewodniczącego Centralnego Biura Komunistów Polskich. W ciągu kilku miesięcy zaliczył też kolejne stopnie awansu wojskowego. W czerwcu 1944 roku był już generałem. Po dotarciu w drugiej połowie 1944 roku na ziemie polskie wszedł do ścisłego kierownictwa Polskiej Partii Robotniczej (PPR). Jego kariera polityczna w cen-tralnych organach władzy została wstrzymana w styczniu 1945 roku. W randze pełnomocnika Rządu na Śląsk udał się wówczas do Katowic. Do Warszawy powrócił dopiero jesienią 1948 roku. Od połowy marca 1945 roku do końca października 1948 roku przebywał na Górnym Śląsku jako wojewoda śląski. Po powstaniu w grudniu 1948 roku Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) wszedł w skład jej Biura Politycznego i Komitetu Centralnego. W 1949 roku pełnił funkcje wicepremiera, a następnie przewodniczącego Centralnej Rady Związków Zawodowych. Od końca kwietnia 1950 roku do listopada 1952 roku ponownie jako wicepremier został członkiem Rady Ministrów. Oprócz tego w okresie powojennym przewodniczył także Frontowi Narodowemu oraz był posłem na Sejm. 20 listopada 1952 roku objął funkcję przewodniczącego Rady Państwa PRL. Urząd ten formalnie sprawował do dnia śmierci, czyli do 7 sierpnia 1964 roku. Pochowany został w Warszawie.

Janusz Mokrosz

Page 107: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Janusz Mokrosz

Wojewoda gen. Aleksander Zawadzki – twórca powojennej polityki

narodowościowej na Górnym Śląsku„Decyzja Komitetu Centralnego PPR”1

28 stycznia 1945 roku w randze Pełnomocnika Rządu Tymczasowego na wo-jewództwo śląskie dotarł do Katowic Aleksander Zawadzki2. Nowo przybyły przedstawiciel tworzących się właśnie polskich władz centralnych był komuni-stą, którego rozpoczęcie kariery działacza partyjnego datować należy na począ-tek lat dwudziestych XX wieku. Wtedy to bowiem kilkunastoletni Zawadzki związał się z komunistyczną młodzieżówką3. Z biegiem lat stał się on jednym z bardziej rozpoznawalnych działaczy Komunistycznej Partii Polski (KPP). W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku odbył też szkolenie w stolicy państwa rad4. W okresie II wojny światowej zaangażował się w tworzenie I Kor-pusu Polskich Sił Zbrojnych w Związku Radzieckim, a następnie został prze-wodniczącym Centralnego Biura Komunistów Polskich (CBKP) oraz awanso-wał do ścisłego kierownictwa PPR5. W początkach 1945 roku okazało się, że Komitet Centralny tej partii postanowił wyznaczyć Zawadzkiemu „nowe odpo-wiedzialne zadanie”, którego wykonania miał się on podjąć na Górnym Śląsku6.

Do Katowic przybywał zatem zagorzały komunista o bogatym dorobku par-tyjnym. Piastowanie drugorzędnego stanowiska, w porównaniu z dotychczas sprawowanymi funkcjami, w administracji rządowej nie było zapewne szczy-tem jego ambicji politycznych. Jak dotąd przyczyny skierowania Zawadzkiego na Górny Śląsk nie zostały w historiografii do końca wyjaśnione, chociaż istnie-je kilka hipotez, odnoszących się do tego faktu. Henryk Rechowicz pisze na

1 Prezentowane w tekście śródtytuły pochodzą z oficjalnych wypowiedzi A. Zawadzkiego lub innych notabli powojennego województwa śląskiego i są zapisane w wersji oryginalnej. 2 H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki. Życie i działalność. Wyd. II. Warszawa–Kraków 1975, s. 127.3 Szerzej: ibidem, s. 30.4 H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki.... (Wyd. II), s. 36–37; P. Madajczyk: Przyłączenie Śląska Opol-skiego 1945–1948. Warszawa 1996, s. 109.5 Szerzej: H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki....(Wyd. II), s. 75–121.6 Ibidem, 123–124.

Page 108: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

108

Janusz Mokrosz

przykład, że decyzja o objęciu urzędu w Katowicach „była prawdopodobnie zgodna z osobistym życzeniem”7 Zawadzkiego oraz że „trudno sobie wyobrazić bardziej kompetentnego człowieka na stanowisku pełnomocnika Rządu na Śląsk, a następnie pierwszego wojewody”8 śląskiego. Niemniej jednak wspomi-na także o zakulisowych działaniach Jakuba Bermana i Hilarego Minca, podej-mowanych w celu odsunięcia Zawadzkiego od najważniejszych kręgów władzy, oraz przetasowaniach w dowództwie Wojska Polskiego (WP), których ofiarą miał on paść9. Odpowiedzialnym za ich wszczęcie był sam Władysław Gomuł-ka, który – zdaniem Rechowicza – pragnął w ten sposób lepiej ułożyć sobie stosunki z gen. Michałem Rolą-Żymierskim, a jednocześnie stanowisko zastęp-cy naczelnego dowódcy WP ds. polityczno-wychowawczych przekazać osobie, którą darzył w tym czasie większym zaufaniem. W konsekwencji takiego stanu rzeczy Zawadzki miał odejść z wojska, ustępując miejsca bardziej związanemu z krajem podczas okupacji Marianowi Spychalskiemu10. Podobnie okoliczności wyjazdu Zawadzkiego do Katowic przedstawia Fryderyk Zbiniewicz11, a za nim Leszek Piątkowski12. Z kolei Edward Ochab, niebędący z pewnością w omawia-nym okresie jedynie zwykłym, szeregowym działaczem partyjnym, współpra-cujący z Zawadzkim chociażby w ramach CBKP, czy też w czasie, gdy obaj przebywali na Górnym Śląsku (w latach 1946–1948 pełnił on funkcję I sekreta-rza KW PPR w Katowicach), w obszernej, złożonej w 1986 roku relacji13 twier-dzi, że skierowanie Zawadzkiego do Katowic nie było wynikiem jakiejkolwiek wewnątrzpartyjnej rozgrywki, a jedynie pragmatyczną decyzją, wynikającą z rangi, jaką ówczesne władze przypisywały tej części kraju. Ówczesny poten-cjał przemysłowy stosunkowo nieznacznie zniszczonego regionu dopomóc miał w procesie odbudowy kraju. W związku z tym kierować na Górny Śląsk miano osoby o ugruntowanej pozycji społecznej i politycznej14. Zupełnie nieprawdo-podobne wydają się zaś wyjaśnienia Jerzego Ziętka, gdyż ten twierdzi, iż to sam Zawadzki, chcąc uzyskać większy wpływ „na ustalenia właściwych decyzji w sprawach śląskich”15, marzył o pracy w Zagłębiu Dąbrowskim i na Górnym Śląsku.

7 H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki....(Wyd. II), s. 124.8 Ibidem, s. 125.9 Ibidem, s. 124–125. 10 Archiwum Akt Nowych (AAN), Akta Aleksandra Zawadzkiego (AAZ), sygn. 433/I, Dziennik Personalny z dn. 15 III 1945 r., s. 60; ibidem, Pełnomocnictwo Rady Ministrów RP z dn. 8 III 1945, s. 58. Z dokumentu tego wynika, że decyzję o skierowaniu Zawadzkiego na Śląsk Prezy-dium Rady Ministrów podjęło 21 I 1945 r. H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki...., s. 124; P. Ma-dajczyk: Przyłączenie Śląska Opolskiego..., s. 110; Cz. Grzelak, H. Stańczyk, S. Zwoliński: Armia Berlinga i Żymierskiego. Wojsko Polskie na froncie wschodnim 1943–1945. Warszawa 2002, s. 58.11 F. Zbiniewicz: Okoliczności powstania CBKP. W: 40-lecie Polskiej Partii Robotniczej. Materiały z sesji 5–6 stycznia 1982. Red. B. Hillebrandt. Warszawa 1982, s. 115–116. 12 L. Piątkowski: Z dziejów lewicy polskiej w ZSRR (Polski Komitet Narodowy i Centralne Biuro Komu-nistów Polski). W: „Annales Universitatis. M. Curie-Skłodowska”. Sec. F: Historia. T. 60. Lublin 2005, 250–251. 13 AAN, AAZ, sygn. XVII – 1, Relacja Edwarda Ochaba nagrana dn. 13 II 1986 r., s. 187.14 Ibidem.15 Relacja J. Ziętka opublikowana w: H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki....(Wyd. II), s. 125.

Page 109: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

109

Aleksander Zawadzki

Istnieją również przesłanki wskazujące na to, iż to działalność Zawadzkiego sprzed 1945 roku mogła stać się główną przyczyną odsunięcia go od central-nych organów władzy. Rozpoczynając ich omawianie, należy w pierwszej kolej-ności podać, iż autorzy części źródeł sugerują jego agenturalne powiązania z ra-dzieckimi służbami. Częściowo przemawiać za takim wnioskiem miałby fakt pobytu Zawadzkiego w ZSRR w latach dwudziestych i trzydziestych XX wie-ku16. Mógł on wówczas przejść odpowiednie przeszkolenie, a dzięki temu na-stępnie objąć kierownictwo nad działającą w przedwojennej Polsce wojskową siatką szpiegowską17. I faktycznie, działania stricte wywiadowcze podejmował nadzorowany przez niego w latach 1935–1936 Centralny Wydział Wojskowy (CWW) KPP18. Po rozbiciu CWW Zawadzki oskarżony został o to, iż dążył do „obalenia przemocą istniejącego ustroju Państwa Polskiego” i porozumiewał się przy tym „z organizacją międzynarodową »Komunistyczną Międzynarodów-ką«”19, od której otrzymywał polecenia i dyrektywy”20. Za działalność tę w 1938 roku skazano go na piętnaście lat więzienia21. Wolność uzyskał dużo wcześniej, bo już we wrześniu 1939 roku, kiedy to Armia Czerwona wkroczyła na przed-wojenne obszary Rzeczypospolitej. Zaraz też potem udał się na teren Związku Radzieckiego. Analizując pobyt Zawadzkiego w tym państwie, bez trudu do-strzeżemy jego proradzieckość oraz wyjątkowy sposób, w jaki go tam traktowa-16 B. Linek: Polityka antyniemiecka na Górnym Śląsku w latach 1945–1950. Opole 2000, s. 72.17 A. Grajewski: Wygnanie. Katowice 1995, s. 9.18 W raporcie z likwidacji CWW KPP dokonanej przez Urząd Śledczy m.st. Warszawy w dniach 13–15 1936 r., szeroko opisano ówczesną działalność Zawadzkiego. Ze źródła tego dowiadujemy się m.in., że dzięki prowadzonej obserwacji pozyskano dodatkowe informacje „o znanym, notowa-nym już kilkakrotnie i karanym wybitnym komuniście – Aleksandrze Zawadzkim, zatrzymanym ostatnio w maju 1934 r. w czasie likwidacji Sekretariatu KC KPP [...]. Zawadzki pełnił funkcję instruktora (kierownika) CWW KPP, używając w charakterze łączniczki również kochankę swą Fisztenberg [pisownia oryginalna – J.M.] Sarę. Spełniała ona jednak tylko ważniejsze czynności, zlecone jej osobiście przez Zawadzkiego. Dostarczała pieniędzy partyjnych i udzielała instrukcji niektórym obwodowcom w imieniu Zawadzkiego. Mając bezpośredni związek z Sekretariatem CWW KPP [...], nie posiadała nigdy przy sobie kompromitujących materiałów. Do tego celu Za-wadzki używał inną łączniczkę. Ta dostarczała wszystkie przepracowane przez niego materiały do Sekretariatu KC KPP i okręgowców [...] i odwrotnie, wszelką konspirację z Sekretariatu KC KPP i poszczególnych okręgów, zabierała stamtąd dla Zawadzkiego [...]. Utrzymując kontakty z łączniczką tą, Urząd Śledczy posiada wszystkie sprawozdania z rozwoju ruchu wywrotowego w wojsku [...]. Ze względu na niezwykle ważny odcinek roboty wywrotowej, wszyscy zaangażo-wani w CWW KPP byli bardzo ostrożni [...]. Zawadzki [...] lokum wynajmował zawsze w miej-scach odludnych poza Warszawą. Zamieszkiwał bez zameldowania w kolonii Wygoda, a zakon-spirowany lokal pracy miał w Królewskiej Brzeźnie pod Miłosną. W wypadku konieczności wyjazdu udawał się na dworzec kolejowy [...]. W drodze do Warszawy zmieniał niekiedy jeden lub dwa pociągi. Niekiedy nie dojeżdżał w ogóle do Warszawy, lecz wysiadał w Rembertowie, a stamtąd dopiero dojeżdżał tramwajem do Warszawy. Nikomu nigdy nie zwierzał się, kiedy i jak wróci; w rozmowie był nadzwyczaj powściągliwy, mało wychodził, spacerował tylko wieczorem i w pobliżu domu; materiały kompromitujące przechowywał w dużym pudle od herbaty, zakopane w ogrodzie. Przy sobie nigdy nie posiadał żadnych dokumentów”. Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, Oddział w Warszawie, sygn. BU O 1264/296/Jacket, Aleksander Zawadzki i inne osoby, s. 2–4. 19 AAN, AAZ, sygn. 423/I–1, Postanowienie Sędziego Okręgowego M. Kleinerta z dn. 20 II 1936 r., s. 43.20 Ibidem.21 Ibidem, Karta kary z dn. 3 III 1939 r., s. 44.

Page 110: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

110

Janusz Mokrosz

no22. Na specjalne (być może agenturalne) powiązania z tamtejszymi służbami specjalnymi wskazuje także tryb jego niebywale szybkiego awansu wojskowego (w ciągu niespełna roku od stopnia plutonowego przeszedł wszystkie szczeble awansu wojskowego i uzyskał stopień generała)23, oraz fakt i okoliczności powie-rzenia mu stanowiska zastępcy dowódcy I Korpusu PSZ w ZSRR odpowie-dzialnego za sprawy polityczno-wychowawcze24. Podobnego rodzaju wnioski nasuwa również sposób objęcia przez niego przewodnictwa w CBKP25.

Przedwojenne zaangażowanie Zawadzkiego na rzecz ZSRR, czy też działa-nia, które firmował od jesieni 1943 roku, ale przede wszystkim nie do końca jasne powiązania ze stroną radziecką i wynikająca stąd niezwykle szybko postę-pująca kariera polityczna oraz wojskowa mogły przyczynić się do tego, iż w 1945 roku nieprzychylni mu i obawiający się jego osoby dygnitarze partyjni (tj. Go-mułka i bliscy mu wówczas działacze PPR) postanowili odsunąć go od central-nych kręgów decyzyjnych. Musieli mieć przy tym pewność, że Zawadzki nie był wówczas „chroniony” przez najwyższe władze Związku Radzieckiego (np. Stalina), gdyż w takim wypadku nie odważono by się wystąpić przeciwko nie-mu, lub też wręcz odwrotnie, na podjęte przez siebie działania uzyskali przy-zwolenie, jakiejś grupy lub jednostki – trudno jednoznacznie ustalić czy to tej najwyższej – usytuowanej w strukturach kierowniczych ZSRR. Wszystkie zasy-gnalizowane niejasności, a także ewentualne wcześniejsze zatargi (jak chociaż-by te, które na tle funkcjonowania CBKP mogły wystąpić pomiędzy nim a Ber-manem) zostały wykorzystane przeciwko niemu i doprowadziły do jego „zesłania” do Katowic. Ponadto, owe zakulisowe oddziaływanie Bermana i Min-

22 Przykładowo, można podać takie oto fakty z życiorysu Zawadzkiego: 1) Po dotarciu do Piń-ska natychmiast otrzymał mieszkanie i pracę. Najpierw przez bardzo krótki czas zatrudniony był w milicji, a następnie w Pińskiej Miejskiej Gospodarce Komunalnej, gdzie pełnił funkcję dyrektora Parku Kultury i Wypoczynku. Pod koniec 1940 r. powierzono mu stanowisko kierow-nika Obwodowego Oddziału Gospodarki Komunalnej, które piastował aż do czerwca 1941 r. 2) W czasie pobytu w Pińsku ciężko zachorował. Stan jego zdrowia był na tyle poważny, że skiero-wano go wówczas na leczenie sanatoryjne do Soczi. Szerzej: H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki..., s. 76–77.23 Ibidem, s. 83; Cz. Grzelak, H. Stańczyk, S. Zwoliński: Armia Berlinga i Żymierskiego..., s. 106 [przyp. 110].24 Powołanie Zawadzkiego na stanowisko zastępcy dowódcy Korpusu do spraw polityczno-wy-chowaczych miało związek z powstaniem dokumentu „O co walczymy”, potocznie nazywanego „Tezami nr 1”. Współautorem opracowania będącego programem części kadry oficerskiej PSZ w ZSRR był bowiem dotychczasowy zastępca dowódcy do spraw polityczno-wychowawczych tegoż Korpusu Włodzimierz Sokorski. Jako że treści firmowanego przez niego dokumentu katego-rycznie odrzucało kierownictwo Związku Patriotów Polskich (ZPP), to stracił on swoje stanowi-sko. Jednocześnie członkowie tego gremium, na czele z Wandą Wasilewską postanowili odszukać Zawadzkiego i to jemu powierzyć dotychczasową funkcję Sokorskiego. Źródło: AAN, AAZ, sygn. XVII – 1, Relacja Edwarda Ochaba nagrana dn. 6 II 1986 r., s. 160; Cz. Grzelak, H. Stańczyk, S. Zwoliński: Armia Berlinga i Żymierskiego. Wojsko Polskie na froncie wschodnim 1943–1945. Warszawa 2002, s. 36; A. Sobór-Świderska: Jakub Berman. Biografia komunisty. Warszawa 2009, s. 90–92.25 Przewodniczący Kominternu Georgi Dymitrow zaproponował Zawadzkiemu objęcie funkcji sekretarza CBKP, mimo że ten nie był w ogóle zorientowany w kwestiach związanych z two-rzonym w początkach 1944 r. Biurem i sam uważał, iż z racji chociażby lepszego wykształcenia właściwszym kandydatem na stanowisko sekretarza CBKP byłby Berman, czyli jeden z rzeczy-wistych inicjatorów powołania tego tworu. F. Zbiniewicz: Okoliczności powstania CBKP..., s. 115.

Page 111: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

111

Aleksander Zawadzki

ca, o których m.in. wspomina Rechowicz26, mogło wynikać też stąd, że obydwaj chcieli po prostu zastąpić Zawadzkiego i stać się głównymi poplecznikami So-wietów w centralnych organach władzy powojennej Polski. Równie istotne dla niniejszej hipotezy jest to, iż decyzję o skierowaniu Zawadzkiego na Górny Śląsk w ówczesnych powojennych realiach zawsze można było oficjalnie wy-tłumaczyć rozpoczynającym się w tym czasie procesem tworzenia nowej admi-nistracji rządowej27, której budowę w znaczącym dla gospodarczego funkcjono-wania kraju województwie zdecydowano się powierzyć jednemu z ważniejszych członków Biura Politycznego PPR28 (niemającemu co prawda pojęcia o spra-wach gospodarczych), a dodatkowo jeszcze odwołać się do faktu, iż Zawadzki w czasie I wojny światowej oraz w latach dwudziestych XX wieku m.in. jako górnik pracował i mieszkał w tym regionie.

Oczywiście, przedstawiony wywód stanowi jedynie hipotezę opartą na kilku poszlakach oraz logicznym ciągu przyczynowo-skutkowym. Faktem natomiast pozostaje, iż kariera polityczna Zawadzkiego w centralnych organach władzy zawieszona została z początkiem 1945 roku na okres prawie czterech lata, kiedy to pełnił funkcję Pełnomocnika Rządu Tymczasowego na Śląsk, a następnie od 14 marca 1945 roku do końca swego pobytu w Katowicach Wojewody Śląskie-go29. Niemniej, przez te kilka lat Zawadzki nie był jedynie administratorem po-słusznie wykonującym wszystkie zadania zlecone z Warszawy, czekającym wy-łącznie na możliwość powrotu w szeregi najwyższych kręgów decyzyjnych ówczesnych władz. Wręcz przeciwnie, w dużej mierze samodzielnie kreował politykę administracji rządowej na Górnym Śląsku i utrzymał pozycję umożli-wiającą przeforsowanie swego zdania mimo nacisków ze strony władz central-nych czy też Komitetu Wojewódzkiego (KW) PPR30. Szczególnie mocno fakt ten uwidocznił się chociażby przy okazji ustalania zasięgu terytorialnego powo-jennego województwa śląskiego31 czy wprowadzaniu zmian w jego statucie for-

26 H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki....(Wyd. II), s. 124–125.27 Stąd też, Prezydium KRN 2 III 1945 r. mogło oficjalnie podjąć uchwałę, by: zastępcę Naczel-nego Dowódcy Wojska Polskiego do spraw polityczno-wychowawczych, gen. dyw. Zawadzkiego Aleksandra przydzielić do dyspozycji Rządu Tymczasowego Rzeczypospolitej Polskiej w związ-ku z powierzeniem mu wysokiej i odpowiedzialnej funkcji w administracji państwowej. Źródło: AAN, AAZ, sygn. 433/I, Dziennik Personalny z dn. 15 III 1945 r., s. 60.28 Jak wynika ze wspomnień samego Zawadzkiego, o tym, że w 1945 r. przebywał on na Gór-nym Śląsku miał wiedzieć nawet Stalin. Podczas odbytego 23 VI 1945 r. spotkania pomiędzy przywódcą ZSRR, a ówczesnym wojewodą śląskim miało dojść nawet do tego rodzaju rozmowy: „Witając się ze mną, Towarzysz Stalin powiedział: »Cóż , Towarzyszu Zawadzki, Wy teraz węgiel wydobywacie?– tak jest, Towarzyszu Stalin –odpowiedziałem – węgiel u nas to podstawowa rzecz w odbudowie kraju.– Wiem, wiem – rzucił Towarzysz Stalin. – węgla będzie wam potrzeba coraz więcej«”. Źródło: AAN, AAZ, sygn. 423/I-2, s. 6.29 H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki....(Wyd. II), 182.30 B. Linek: Polityka antyniemiecka..., s. 73. 31 Dla przykładu warto odnotować, że przyłączenia Zagłębia Dąbrowskiego do województwa ślą-skiego dokonano na wniosek A. Zawadzkiego. Szerzej: M. Fic: Polska administracja w województwie śląskim. W: Województwo śląskie 1945–1950. Zarys dziejów politycznych. Red. A. Dziurok, R. Kaczma-rek. Katowice 2007, s. 92.

Page 112: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

112

Janusz Mokrosz

malnoprawnym32. Najlepszym dowodem tej tezy była jednak polityka narodo-wościowa prowadzona przez Zawadzkiego w całym podległym mu regionie.

Sama geneza tejże polityki nie budzi żadnych wątpliwości. Sytuacja narodo-wościowa powojennego województwa śląskiego była niezmiernie złożona. Twór administracyjny powstały w 1945 roku składał się de facto z trzech historycznie różnych części, czyli z przedwojennego województwa śląskiego, Zagłębia Dą-browskiego oraz Śląska Opolskiego. Stan taki pogłębiał jeszcze bardziej skom-plikowane już wystarczająco podziały narodowościowe. A te najkrócej przedsta-wić można w sposób następujący. Mieszkańcy dawnej rejencji opolskiej oraz Niemcy zamieszkujący obszar przedwojennego województwa śląskiego formal-nie posiadali obywatelstwo niemieckie. Pewna grupa ludności tego samego re-gionu uzyskała wpis na niemiecką listę narodowościową (Deutsche Volksliste – DVL), a inna – uznana przez władze niemieckie za Polaków – nie została objęta takim „dobrodziejstwem”. W związku z tym część Górnoślązaków uznanych przez Niemców za Polaków miała podobny statut narodowościowy do miesz-kańców Zagłębia Dąbrowskiego, niezwykle rzadko wpisywanych na volkslistę. Sprawę jeszcze bardziej komplikował fakt, że część ludności powojennego woje-wództwa w ogóle nie miała skrystalizowanej świadomości narodowościowej33.

W powojennej Rzeczypospolitej nie do pomyślenia było, by w jej granicach mógł istnieć region o tak niejednoznacznej strukturze narodowościowej. Zresz-tą priorytetem jej ówczesnych władz stało się doprowadzenie do ujednolicenia kraju także pod względem narodowościowym. W związku z tym, należało prze-prowadzić wiele działań przekształcających Górny Śląska w obszar polski naro-dowo, co – jak uważał Zawadzki – dokonać mogło się poprzez odpowiednią se-lekcję jego dotychczasowych mieszkańców, a następnie przeprowadzenie akcji wysiedleńczej osób uznanych za Niemców34.

„Oczyszczenia Górnoślązaków z plugawego piętna”

Począwszy od pierwszych miesięcy 1945 roku decydujący wpływ na roz-wiązanie problemu mieszkańców Górnego Śląska wpisanych na niemiecką listę narodowościową miało głównie trzech wysokich przedstawicieli ówczesnego województwa śląskiego: wicewojewoda Jerzy Ziętek, ordynariusz katowicki Sta-nisław Adamski oraz Aleksander Zawadzki. De facto, to głównie Ziętek i Adam-ski dysponowali wiedzą o genezie i specyfice obwiązującej na obszarze przed-wojennego województwa śląskiego volkslisty. Jest bardzo mało prawdopodobne,

32 Zawadzki uznał jakąkolwiek formę autonomii województwa za szkodliwą. Jak sam deklarował od samego początku pobytu na Górnym Śląsku jednym z jego głównych celów stało się doprowa-dzenie do pełnej unifikacji regionu z resztą kraju, a w związku z tym o odrębnym statucie organi-zacyjnym województwa nie mogło być mowy. Formalnie zniesienia śląskiej autonomii dokonano mocą dekretu KRN z dn. 6 V 1945 r. B. Linek: Polityka..., s. 59–60; P. Madajczyk: Przyłączenie Śląska Opolskiego..., s. 110. 33 A. Dziurok: Problemy narodowościowe w województwie śląskim i sposoby ich rozwiązania. W: Wojewódz-two śląskie...., s. 540–541. 34 A. Zawadzki: Przemówienie wygłoszone na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w dn. 29 i 30 I 1946 r. W: Notatki, przemówienia 1945–1948 na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Wybór i oprac. W. Janiurek, W. Szewczyk. Katowice 1964, s. 135.

Page 113: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

113

Aleksander Zawadzki

by pochodzący z Zagłębia Dąbrowskiego i przed przyjazdem do Katowic prze-bywający głównie poza Górnym Śląskiem Zawadzki mógł początkowo prezen-tować jakiś racjonalny pogląd na temat volkslity. W związku z tym oczywiste jest, że to głównie opinie Jerzego Ziętka35 i bp. Stanisława Adamskiego36 musia-ły wpłynąć na jego późniejszy stosunek do „Górnośląskich” volksdeutschów.

Postawa Zawadzkiego wobec mieszkańców województwa, posiadających III i IV oraz II kategorię DVL stawała się wyrazistsza wraz z jego systematycznym zgłębianiem tej skomplikowanej materii. Wniosek taki można wysnuć chociaż-by na podstawie jego publicznych wypowiedzi. I tak, dla przykładu przytoczyć warto słowa, które wygłosił dnia 15 maja 1945 roku na jednym z pierwszych posiedzeń Wojewódzkiej Rady Narodowej (WRN). Stwierdził wówczas, iż oczywiste jest, że Górnoślązacy pod przymusem wypełniali ankiety umożliwia-jące ich późniejsze zaszeregowanie do odpowiedniej kategorii DVL. W związku z tym oczekiwali oni „strząśnięcia z siebie plugawego piętna [...]”, będącego kry-zysem „dusz, rdzennie polskich, lecz zhańbionych i sponiewieranych przez przebiegłego i okrutnego okupanta niemieckiego” 37. Z tego „plugawego piętna” Zawadzki pragnął jak najszybciej oczyścić mieszkańców swojego wojewódz-twa38.

Doraźne działania podjąć mógł jednak dopiero po wydaniu przez Minister-stwo Administracji Publicznej odpowiednich rozporządzeń wykonawczych do datowanej na 6 maja 1945 roku ustawy O wyłączeniu ze społeczeństwa polskie-

35 Autor biografii Jerzego Ziętka, Jan Walczak twierdzi, że to głównie poglądy Ziętka miały wpływ na stosunek Zawadzkiego do problemu volkslisty. J. Walczak: Jerzy Ziętek. Biografia Śląza-ka. Katowice 2002, s. 144.36 Niezmiernie ważne z punktu widzenia ostatecznego rozwiązania problemu volkslisty było opracowanie bp. S. Adamskiego pt. Pogląd na rozwój sprawy narodowościowej w województwie śląskim w czasie okupacji niemieckiej, rozesłane przez kurię do wszystkich urzędów i instytucji zaangażo-wanych w realizację akcji rehabilitacyjnej. Zwracano w nim uwagę m.in. na niekonsekwentne dokonywanie przez Niemców zaszeregowań do poszczególnych grup narodowościowych, co po-wodowało, że także część Polaków otrzymywała kategorię II DVL. Warto również odnotować, iż biskup S. Adamski poruszał kwestie volkslisty w swych osobistych kontaktach z A. Zawadzkim. Szerzej: S. Adamski: Pogląd na rozwój sprawy narodowościowej w województwie śląskim w czasie okupacji niemieckiej. Katowice 1946; AAwKat., KBA, sygn. KBA 101, Pismo wysłane przez bp. Stanisława Adamskiego do Sądu Grodzkiego w Chorzowie, s. 33. 37 Archiwum Państwowe w Katowicach (APKat.), Wojewódzka Rada Narodowa, (WRN), sygn. 112. Expose ob. Wojewody, Gen. Dyw. Aleksandra Zawadzkiego wygłoszone na posiedzeniu WRN w dn. 15 V 1945 r., s. 5.38 Ibidem.

Page 114: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

114

Janusz Mokrosz

go wrogich elementów”39. Ich tak oczekiwana w Katowicach publikacja40 umoż-liwiła pracownikom Urzędu Wojewódzkiego przygotowanie odpowiedniego obwieszczenia41 i okólnika42, sygnowanego nazwiskiem wojewody. Oba skiero-wane do starostów powiatowych części przedwojennej województwa oraz Za-głębia Dąbrowskiego i trzech prezydentów miast wydzielonych (tj. Katowic, Chorzowa i Sosnowca) dokumenty wydano 3 lipca 1945 roku. Z ich treści jasno wynika, że Zawadzki uznał województwo śląskie w granicach sprzed 1 wrze-śnia 1939 roku za obszar, na którym w okresie wojny obowiązywał przymusowy wpis na volkslistę. Ponadto, w obu wzajemnie uzupełniających się regulacjach szczegółowo przedstawił zasady i tryb prowadzenia akcji rehabilitacyjnej.

W ten sposób – przynajmniej tymczasowo – uregulowana została procedura rehabilitacyjna grupy III i IV. I tak Górnoślązacy do nich zaszeregowani, by się zrehabilitować, mieli złożyć „Deklarację wierności Narodowi i demokratyczne-mu państwu”, tzw. trójkarze i czwórkarze zaś mieszkający w okresie wojny w powiecie będzińskim, zawierciańskim oraz w mieście Sosnowcu, a więc w re-jonie, gdzie nie obowiązywał przymus wpisu na listę, dodatkowo powinni byli udowodnić, że znaleźli się na niej wbrew własnej woli lub pod przymusem43. W tym celu mieli składać wnioski o rehabilitację do odpowiedniego terytorial-nie sądu grodzkiego. Całą procedurę w obu przypadkach kończyło nadanie tym-czasowego – sześciomiesięcznego zaświadczenia obywatelskiego44.

Niemal jednocześnie przedstawiciele województwa podjęli próbę noweliza-cji wprowadzonych centralnie przepisów45. Chęć zmiany obowiązującego pra-wa wynikała stąd, że w dużym stopniu ustawodawca nie dostosował ogłoszo-nych regulacji do ówczesnych realiów narodowościowych Górnego Śląska. I w tym przypadku dostrzec możemy znaczącą rolę Zawadzkiego. To on bowiem na posiedzeniu Krajowej Rady Narodowej (KRN) w dniu 21 lipca 1945 roku

39 Na mocy zawartych w tej ustawie regulacji obywatele polscy mieszkający na obszarach włączo-nych po dniu 31 VIII 1939 r. do III Rzeszy oraz dawnego Wolnego Miasta Gdańsk zaszeregowani do III i IV kategorii DVL, by uzyskać tymczasowe (6-miesięczne) zaświadczenie obywatelskie, powinni byli złożyć „Deklarację wierności Narodowi i demokratycznemu państwu”. Jeśli w cią-gu tego półrocznego okresu nie pojawiły się dowody wskazujące na zdradę narodową deklaran-ta, wówczas miał on otrzymać stałe poświadczenie obywatelstwa polskiego. O wiele bardziej skomplikowana była procedura rehabilitacyjna II grupy oraz osób zaszeregowanych do grupy III, wobec których władze niemieckie zrzekły się prawa ewentualnego odwołania ich niemiec-kiej przynależności państwowej. Posiadacze tych kategorii DVL mogli wnioskować o wszczęcie wobec nich procesu rehabilitacyjnego, prowadzonego przez odpowiedni sąd grodzki. Dopiero po uzyskaniu przychylnego wyroku otrzymywali pełnię praw obywatelskich. Szerzej: A. Dziurok: Problemy narodowościowe..., s. 544–545; Z. Boda-Krężel: Sprawa volkslisty na Górnym Śląsku. Opole 1978, s. 80–82.40 APKat., WRN, sygn. 112. Expose ob. Wojewody, Gen. Dyw. Aleksandra Zawadzkiego wygłoszo-ne na posiedzeniu WRN w dn. 15 V 1945 r., s. 5.41 APKat., Urząd Wojewódzki Śląski (UWŚl.), Ogólny (Og), sygn. 267, Obwieszczenie Wojewo-dy Śląsko-Dąbrowskiego z dn. 3 VII 1945 r. w sprawie rehabilitacji osób wpisanych do III i IV grupy niemieckiej listy narodowej, s. 63. 42 Ibidem, Okólnik nr 119, z dn. 3 VII 1945 r., s. 64–65. 43 Ibidem, Obwieszczenie Wojewody Śląsko-Dąbrowskiego z dn. 3 VII 1945 r. w sprawie rehabi-litacji osób wpisanych do III i IV grupy niemieckiej listy narodowej, s. 63. 44 Ibidem, s. Okólnik nr 119, z dn. 3 VII 1945 r., s. 64–65.45 Z. Boda-Krężel: Sprawa volkslisty..., s. 72–73; J. Walczak: Jerzy Ziętek..., s. 166–167.

Page 115: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

115

Aleksander Zawadzki

złożył formalny wniosek o skorygowanie części obowiązujących unormowań. Przy okazji wyjaśnił posłom, dlaczego Górnoślązaków zaszeregowanych do III i IV grupy DVL nie można uważać za zdrajców narodu. Odwołał się przy tym do faktu, iż w czasie wojny biskup Stanisław Adamski w porozumieniu z gen. Władysławem Sikorskim zachęcał mieszkańców regionu do taktycznego dekla-rowania niemieckości. Domagając się przekształcenia tymczasowego charakteru zaświadczeń obywatelskich w stały, przekonywał, że należy zrobić wszystko, aby miejscowych „volksdeutschów”, pozyskać dla Polski. Zaznaczył jednocze-śnie, że zaświadczenia stałe powinni otrzymywać jedynie „trójkarze” i „czwór-karze” górnośląscy”46.

Ostatecznie pod koniec sierpnia 1945 roku na skutek wspomnianych działań Zawadzkiego Rada Ministrów mocą uchwalonego dekretu zmieniła ustawę z 6 maja 1945 roku47. Przyjęte dekretem unormowania umożliwiły wprowadze-nie na obszarze posiadającym statut przymusowego wpisu na volkslistę stałych zaświadczeń obywatelskich48. Warto w tym kontekście odnotować, iż zarówno samo wystąpienie wojewody na posiedzeniu KRN, jak i zmiany dokonane w na-stępstwie zgłoszonego przez niego wniosku odbiły się na Górnym Śląsku sze-rokim echem i zostały przedstawione jako jego wielki sukces49.

O wiele bardziej skomplikowana była procedura rehabilitacyjna II grupy oraz osób zaszeregowanych do grupy III, wobec których władze niemieckie zrzekły się prawa ewentualnego odwołania ich niemieckiej przynależności pań-stwowej. Posiadaczom tych kategorii DVL, uznawanym w zasadzie za Niemców lub zdrajców, przysługiwało prawo do procesu rehabilitacyjnego, toczącego się przed sądem grodzkim właściwym dla ich miejsca zamieszkania w dniu 1 stycznia 1945 roku. W jego trakcie musieli udowodnić, że w czasie wojny za-chowali polską odrębność narodową, i, jeśli im się to udało, sąd nakazywał zwrot ich wcześniej zajętego majątku oraz przyznawał im pełnię praw obywatelskich. Gdy jednak wynik postępowania był negatywny, rehabilitowanym w taki sposób groziły surowe sankcje (umieszczenie w obozie, skierowanie do przymusowej pracy, dożywotnie pozbawienie praw publicznych i obywatelskich praw honoro-wych oraz przepadek mienia)50.

Również w odniesieniu do Górnoślązaków posiadających II kategorię DVL Zawadzki firmował całe spektrum działań, które oficjalnie uzasadniał tym, iż 46 AAN, AAZ, sygn. 432/X–3, Sprawozdanie stenograficzne z posiedzenia KRN w dn. 21–23 VII 1945 r. (sesja VIII), s. 191–195. 47 Protokoły posiedzeń Prezydium Krajowej Rady Narodowej 1944–1945. Oprac. J. Kochanowski. War-szawa 1995, s. 104–105. 48 Z. Boda-Krężel: Sprawa volkslisty na Górnym Śląsku..., s. 74; J. Walczak: Jerzy Ziętek..., s. 166–167; J.W. Gołębiowski: Pierwsze lata 1945–1947. Katowice 1969, s. 184.49 Szerzej: List otwarty do wojew. śląsko-dąbr. generała dyw. Aleksandra Zawadzkiego. „Trybuna Robotni-cza” z 26 VII 1945 r. [nr 151 (158)]; „Ślązacy Ci tego nie zapomną...” List otwarty do woj. gen. Zawadz-kiego. „Dziennik Zachodni” z 26 VII 1945 r. [nr 160]; „Nie chcemy ani jednego niemca – Nie oddamy ani jednej duszy polskiej” (Wywiad z Wojewodą gen. dyw. A. Zawadzkim). „Trybuna Robotnicza” z 29 VII 1945 r. [nr 154 (161)]; Kto będzie wysiedlony? Gen. Zawadzki o akcji oczyszczania Śląska z niemców. „Dziennik Zachodni” z 31 VII 1945 r. [nr 165]; Ostateczne uregulowanie sprawy „volkslisty”. Wywiad z wojewodą śląsko-dąbrowskim gen. dyw. Zawadzkim. „Trybuna Robotnicza” z 26 VIII 1945 r. [nr 182 (188)].50 A. Dziurok: Problemy narodowościowe..., s. 546; Z. Boda-Krężel: Sprawa volkslisty..., s. 80–82.

Page 116: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

116

Janusz Mokrosz

także wśród nich znajdują się osoby polskiego pochodzenia, które jak najszyb-ciej powinny przejść procedurę rehabilitacyjną. Oprócz tego kroki przez niego podejmowane w celu rozwiązania problemu następstw volkslisty wiązać można chociażby z brakami kadrowymi w nowo tworzonej administracji, która, jak uważał Zawadzki, powinna była opierać się na miejscowej ludności51. Nieroz-wiązana ostatecznie kwestia niemieckiej listy narodowościowej przyczyniała się zapewne i w tym względzie do powstania nowych komplikacji. Ponadto, warto także nadmienić, że tak skomplikowana procedura rehabilitacyjna przebiegała bardzo wolno, a dokonanie odpowiedniej selekcji narodowościowej stwarzało urzędnikom olbrzymie problemy52. Próbę rozwiązania sygnalizowanych trud-ności stanowić miał projekt ustawy, przygotowanej przez Urząd Wojewódzki, niestety bez powodzenia zgłoszony przez posła klubu PPR i radnego WRN w Katowicach Ryszarda Strzeleckiego na odbywającej się 2 stycznia 1946 roku sesji KRN. W uzgodnionym z Zawadzkim projekcie proponowano, aby obowią-zek prowadzenia procesów rehabilitacyjnych przekazać komisjom lokalnym rad narodowych, a jedynie sprawy sporne pozostawić do rozstrzygnięcia sądom grodzkim53.

Inaczej przedstawia się stosunek Zawadzkiego do wpisanych na DVL, po-chodzących z Zagłębia Dąbrowskiego. Opierając się zapewne na konsultacjach z najbliższymi współpracownikami oraz analizach przygotowanych przez pra-cowników Urzędu Wojewódzkiego54, publicznie głosił on konieczność surow-szego postępowania wobec tej grupy mieszkańców województwa, co uzasadniał m.in. tym, że nie można ich czynów w żaden sposób usprawiedliwić55.

„Złączenie germanizowanych przez stulecia braci Opolan z Polską”

Głównym sposobem oczyszczania dawnej rejencji opolskiej z niemieckości miała być weryfikacja narodowościowa, oznaczająca – zgodnie z retoryką Za-wadzkiego – oddzielenie „braci Opolan” (tj. rodzimych mieszkańców Śląska Opolskiego będących pochodzenia polskiego) od Niemców56. Potrzeba przepro-wadzenia akcji weryfikacyjnej stała się dla Zawadzkiego oczywista nie tylko dlatego, że w jej wyniku – poprzez wyselekcjonowanie ludności niemieckiej – chciał „germanizowanych przez stulecia braci Opolan złączyć z Polską”, ale 51 AAN, AAZ, sygn. 432/X–3, Sprawozdanie stenograficzne z posiedzenia KRN w dn. 21–23 VII 1945 r. (sesja VIII), s. 194.52 J. Mokrosz: Wobec niemieckiej listy narodowościowej. Problem rehabilitacji w powiecie rybnickim w la-tach 1945–1946. W: Rybnik i powiat rybnicki w okresie II wojny światowej. Red. B. Kloch, D. Keller. „Zeszyty Rybnickie 8”. Rybnik 2009, s. 228. 53 A. Zawadzki: Przemówienie wygłoszone na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w dn. 29 I 1946 r. W: Notatki..., s. 137; Z. Boda-Krężel: Sprawa volkslisty..., s. 98.54 Dokument przygotowany przez Wydział Prawny Urzędu Wojewódzkiego w kwietniu 1945 r., głosił, że zaklasyfikowani do III i IV kategorii DVL, pochodzący z Zagłębia Dąbrowskiego mają mniej na swoje usprawiedliwienie aniżeli „volksdeutsche” z górnośląskiej części województwa. Źródło: APKat, UWŚl., Org., sygn. 267, s. 59–60. 55 A. Zawadzki: Przemówienie wygłoszone na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w dn. 30 IX 1946 r. W: Notatki..., s. 177. 56 A. Zawadzki: Przemówienie wygłoszone na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w dn. 29 I 1946 r. W: Notatki..., s. 139–140.

Page 117: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

117

Aleksander Zawadzki

również ze względów bardziej pragmatycznych. Chodziło o to, by dzięki selek-cji narodowościowej i następującemu w jej wyniku pozostawieniu na Śląsku Opolskim ludności pochodzenia polskiego zwiększyć stan liczebny narodu pol-skiego57.

By łatwiej uzmysłowić sobie wpływ Zawadzkiego na akcję weryfikacyjną, warto odwołać się do słusznego spostrzeżenia Piotra Madajczyka, że faktycznie to wojewoda śląski swymi zarządzeniami unormował procedury weryfikacji na-rodowościowej na Śląsku Opolskim. Okazuje się, że regulacje ogólnopolskie po-zostawały w tyle za tymi wydanymi na szczeblu wojewódzkim58. Faktycznie to bowiem wydane przez Zawadzkiego zarządzenia unormowały prowadzoną na Śląsku Opolskim selekcję narodowościową59. Analizę każdego z nich z osobna przeprowadził wcześniej już Jan Miszczak60, w związku z czym nie wydaje się tutaj celowe powielanie jego ustaleń. Skupić się w szczególności warto jednak na okolicznościach wydania zarządzenia z 24 października 1945 roku61. Przy-czyną jego powstania stały się docierające do Urzędu Wojewódzkiego informa-

57 P. Madajczyk: Przyłączenie Śląska Opolskiego..., s. 184.58 Ibidem, s. 195. Wspomina o tym również H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki..., s. 158. Proce-durę weryfikacyjną normowały także akty prawne wydane przez administrację centralną. 20 VI 1945 r. minister administracji publicznej zarządził, że o obywatelstwo Rzeczypospolitej mogą się starać obywatele III Rzeszy, którzy dzień przed wybuchem wojny mieszkali na Ziemiach Za-chodnich i Północnych, nie byli członkami NSDAP oraz złożyli pisemną deklarację wierności. Ostateczne kryteria ustalił dopiero minister Ziem Odzyskanych zarządzeniem z 6 IV 1946 r. Na jego mocy obywatelstwo polskie mogli otrzymać ci weryfikowani, którzy do deklaracji wierności dołączyli odpowiedni wniosek i udowodnili swe polskie pochodzenie. Jego mocą termin przyjmo-wania wniosków wyznaczono na dzień 1 VII 1946 r. Jednakże ustawa o obywatelstwie państwa polskiego uchwalona przez KRN 28 IV 1946 r. nakładała na starostów powiatowych obowiązek przyjmowania dokumentów od osób starających się o uznanie polskiej przynależności narodowej bez ograniczeń. Bywały przypadki wpływu tego rodzaju dokumentów jeszcze nawet na początku lat pięćdziesiątych. Szerzej: Dziennik Ustaw Ministerstwa Administracji Publicznej (DzU MAP) 1945, nr 2, poz. 805. Zarządzenie ministra administracji publicznej z 20 VI 1945 r. o wydaniu tymczasowych zaświadczeń uprawniających do korzystania z praw przysługujących obywatelom polskim; Dziennik Ustaw Ministerstwa Ziem Odzyskanych (DzU MZO) 1946, nr 4, poz. 26. Zarządzenie ministra Ziem Odzyskanych z dn. 6 IV 1946 r. w sprawie trybu stwierdzenia polskiej przynależności narodowej osób zamieszkałych na obszarze Ziem Odzyskanych; Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej (DzU RP) 1946, nr 15, poz. 106. Ustawa KRN z 28 IV 1946 r. o obywa-telstwie Państwa Polskiego osób narodowości polskiej zamieszkałych na obszarze Ziem Odzyska-nych. Szerzej: J. Misztal: Weryfikacja narodowościowa na Śląsku Opolskim 1945–1950. Opole 1984.59 Pierwsze zarządzenie wojewody, w którym próbowano unormować przebieg weryfikacji, uka-zało się 22 III 1945 r. Upoważniało ono prezydentów i starostów do wydania tymczasowych zaświadczeń potwierdzających narodowość polską. Kolejne unormowania przyniosło zarządzenie Zawadzkiego z 7 IV 1945 r., nakazujące utworzenie na szczeblu gminnym komisji weryfikacyj-nych. Komisje te miały opiniować wnioski złożone przez osoby ubiegające się o poświadczenie polskości. Okólnikiem z 10 VII 1945 r. wojewoda powołał do życia miejskie i powiatowe komisje weryfikacyjne, w których szerszą reprezentację mieli uzyskać byli działacze ZPwN. Do podstawo-wych zadań takich organów należało rozpatrywanie opinii wystawionych przez komisje gminne oraz badanie zażaleń mieszkańców, którym odmówiono wydania tymczasowego zaświadczenia potwierdzającego przynależność do narodu polskiego. Szerzej: J. Misztal: Weryfikacja narodowo-ściowa...; idem: Weryfikacja narodowościowa na Ziemiach Odzyskanych. Warszawa 1990. 60 Szerzej: ibidem.61 APKat., Oddział w Raciborzu (OR,) Starostwo Powiatowe w Raciborzu (St.P w Rac.), sygn. 67, Zarządzenie dotyczące weryfikacji Polaków na Śląsku Opolskim, s. 9.

Page 118: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

118

Janusz Mokrosz

cje o nieprawidłowościach występujących w trakcie prowadzenia akcji weryfi-kacyjnej oraz wnioski pokontrolne powstałe po zarządzonej przez Zawadzkiego inspekcji62. Wiedza, którą ostatecznie uzyskał wojewoda była zatrważająca. Okazało się, że w sposób niewystarczający rozpropagowano informacje o pro-wadzonej akcji, realizowano ją wolno i chaotycznie, a przy tym nierzadko do-chodziło też do sytuacji, kiedy to przywiązując większą wagę do osiągnięcia swych partykularnych korzyści członkowie lokalnych komisji rozstrzygali wnioski weryfikacyjne tak, by usunąć wnioskodawcę z zajmowanego gospodar-stwa czy mieszkania63. Akcji wysiedleńczej nie poprzedzała odpowiednia selek-cja narodowościowa, wskutek czego do wysiedlenia kwalifikowano rodzimych mieszkańców Śląska Opolskiego, nieobjętych uprzednio procedurą weryfika-cyjną. O całkowitym chaosie i niewypełnianiu poleceń władz zwierzchnich świadczy także fakt, że wysiedlano mieszkańców, posiadających wydane przez starostwa zaświadczenia o przynależności do narodu polskiego64. Na domiar złego, powolna realizacja akcji utrudniała równoległe osiedlanie tzw. repatrian-tów z Kresów Wschodnich, co przejawiało się m.in. w zjawisku tzw. spornych gospodarstw, czyli sytuacji, gdy na gospodarstwie lub w mieszkaniu niezwery-fikowanych jeszcze rodzimych właścicieli umieszczano nowo przybyłych na Śląsk Opolski osadników65.

Treść i wymowa zarządzenia sugeruje stanowczą i zarazem emocjonalną re-akcję Zawadzkiego na zaistniałą sytuację. Świadczyć o tym może m.in. podkre-ślone w piśmie zdanie, w którym informuje on, że powstałe nieprawidłowości „należy ocenić jako godzące w interes i linię polityczną Państwa Polskiego na Ziemiach Odzyskanych”66, kategoryczny zakaz usuwania z gospodarstw lub mieszkań osób, wobec których nie zakończono jeszcze postępowania weryfika-cyjnego, oraz stwierdzenie, że część starostów niewłaściwie nadzorując prze-bieg akcji na podległym sobie terenie, udowodniła, że „nie dorosła do wysokości nałożonych na nich zadań”67.

Nowo wyznaczony zarządzeniem termin zakończenia weryfikacji upływał z końcem listopada 1945 roku68. Warto jednak w tym kontekście przypomnieć, że zgodnie z pierwszymi wytycznymi wojewody całą akcję miano zakończyć do 14 sierpnia 1945 roku. Jednak, jak się okazało, od samego początku tempo prac komisji było powolne i nierealne stawały się kolejno wyznaczane terminy. Cała procedura przedłużała się i na niewiele mogły zadać się ponaglania samego Za-wadzkiego, przypominającego podległym mu starostom i prezydentom o ko-nieczności jej przyspieszenia. Ostatecznie do końca 1946 roku udało się zwery-

62 W odprawie uczestniczyli: przewodniczący komisji weryfikacyjnych, przewodniczący komi-tetów osadnictwa, szefowie Urzędów Bezpieczeństwa, komendanci milicji miast powiatowych i wydzielonych. Źródło: A. Zawadzki: Przemówienie wygłoszone na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w dn. 2 XI 1945 r. W: Notatki... s. 117.63 APKat. OR, St.P w Rac., sygn. 67, Zarządzenie dotyczące weryfikacji Polaków na Śląsku Opol-skim, s. 9.64 Ibidem.65 Ibidem.66 Ibidem 9–10. 67 Ibidem. 68 Ibidem, s. 10.

Page 119: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

119

Aleksander Zawadzki

fikować blisko 659 tys. mieszkańców Śląska Opolskiego. Ogółem do połowy 1949 roku weryfikacją w tym rejonie powojennej Polski objęto ponad 851 tys. osób69.

Podobnie, jak miało to miejsce w przypadku zaszeregowanych do III i IV kategorii DVL, również potwierdzenia polskości, które uzyskiwali pozytywnie zweryfikowani mieszkańcy Śląska Opolskiego, nie zyskiwały automatycznie statusu obywatelstwa polskiego. Wpływ na uregulowanie tego problemu mieli ponownie przedstawiciele województwa śląskiego. I tak, w wyniku podjętych działań KRN 28 kwietnia 1946 roku uchwaliła ustawę O obywatelstwie Pań-stwa Polskiego osób narodowości polskiej zamieszkałych na obszarze Ziem Od-zyskanych70. O tym, że ustawa została przygotowana i uchwalona na wniosek posłów z województwa Zawadzki przypominał kilkakrotnie71. Uczynił to rów-nież na posiedzeniu WRN, gdy przedstawiał jej treść radnym. Jednak istotniej-szy wydaje się jeszcze inny fakt. Wydane przez KRN regulacje wojewoda po-nownie postrzegał, w kontekście całego spektrum działań mających ostatecznie doprowadzić do „zespolenia tych ziem [Śląska Opolskiego – J.M.] z Macierzą i ich ludności z Narodem Polskim”72.

Porównując działania podejmowane przez Zawadzkiego podczas akcji wery-fikacyjnej z jego postępowaniem w trakcie prowadzonej jednocześnie bliźnia-czej de facto akcji rehabilitacyjnej, zauważymy kilka zasadniczych podobieństw i różnic w sposobie działania wojewody. Oczywiście, niemal narzucająca się odmienność wynika stąd, że ogólnopolskie unormowania weryfikacji narodowo-ściowej wydano dopiero niemalże rok po zakończeniu wojny. Do tego czasu na obszarze województwa śląskiego postępowania weryfikacyjne toczono na pod-stawie tymczasowych regulacji sygnowanych nazwiskiem Zawadzkiego. Woje-woda w pełni wykorzystywał wówczas swe uprawnienia i kilkakrotnie zarzą-dzał działania mające usprawnić, przyspieszyć czy też poprawić tryb prowadzenia akcji. Inaczej rzecz wyglądała z akcją rehabilitacyjną, której spo-sób realizacji zależał od unormowań tworzonych w Warszawie. Stan taki nie zawsze spotykał się z aprobatą samego Zawadzkiego73, dążącego raczej do sa-modzielności decyzyjnej w sprawach odnoszących się do województwa74. Jak

69 A. Dziurok, B. Linek: W Polsce Ludowej (1945–1989). W: Historia Górnego Śląska. Polityka, gospo-darka i kultura europejskiego regionu. Red. J. Bahlcke, D. Gawrecki, R. Kaczmarek. Gliwice 2011, s. 274.70 DzU RP, 1946, nr 15, poz. 106. Ustawa KRN z 28 IV 1946 r. o obywatelstwie Państwa Polskiego osób narodowości polskiej zamieszkałych na obszarze Ziem Odzyskanych.71 Fakt ten przypominał co najmniej na dwóch posiedzeniach WRN, tj. 29 I 1946 r. i 8 V 1946 r. Przemówienie wygłoszone 29 I 1946 r. opublikowano następnie w lutowym numerze „Śląsko-Dą-browskiego Przeglądu Administracyjnego”. Źródło: A. Zawadzki: Zagadnienia narodowościowe... s. 4; idem: Przemówienie wygłoszone na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w dn. 29 i 30 I 1946 r. W: Notatki..., s. 142; APKat., WRN, sygn. 148, Stenogram z posiedzenia WRN w dn. 8 V 1946, b. pagn.72 APKat., WRN, sygn. 148, Przemówienie wygłoszone przez ob. Wojewody, Gen. Dyw. Aleksan-dra Zawadzkiego na posiedzeniu WRN w dn. 8 V 1946 r., s. 4.73 AAN, Ministerstwo Administracji Publicznej (MAP), sygn. 213, Protokół ze zjazdu wojewo-dów w dn. 15 IX 1947 r., s. 115.74 Na fakt ten również zwraca uwagę: P. Madajczyk: Przyłączenie Śląska Opolskiego..., s. 111, oraz B. Linek: Polityka antyniemiecka..., s. 73.

Page 120: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

120

Janusz Mokrosz

się jednak okazało, mimo samodzielnego normowania zasad akcji weryfikacyj-nej i bieżących – szybszych – ich nowelizacji, również opolskiej selekcji narodo-wościowej nie udało zakończyć się w zakładanym terminie. Także tutaj wystę-powały nieustannie problemy, spowodowane zarówno powojennym chaosem oraz wielością realizowanych jednocześnie akcji „odniemczających”, jak i ni-skim poziomem wiedzy przedstawicieli ówczesnej administracji, często niero-zumiejących górnośląskiej specyfiki. Zawadzki kilkakrotnie swymi zarządze-niami czy instrukcjami próbował naprawiać popełnione przez podległych sobie urzędników błędy, co więcej, publicznie nawet przyznawał, że spowodowane są one nie tylko przez „element i agenturę niemiecką”, ale wynikają również ze „słabych stron [...] administracji [wojewódzkiej – J.M.] i innych organów wyko-nawczych”75. Analogie możemy zauważyć również w podejściu Zawadzkiego do sposobu realizacji obu akcji. Osobiście optował on za prowadzeniem ich przez „odwołanie się do czynnika lokalnego”, czyli lokalnych komisji, w ostat-niej instancji podległych Urzędowi Wojewódzkiemu, a nie administracji cen-tralnej w Warszawie. Ostatecznie, jak wiadomo, metodę tę, z różnym skutkiem praktykowano jedynie w postępowaniach weryfikacyjnych.

Zarówno w przypadku akcji rehabilitacyjnej jak i weryfikacyjnej widać zna-czące zaangażowanie wojewody. Wynikało ono z nadrzędnego celu, jakim było dla niego „odniemczenie” całego regionu. By go ostatecznie osiągnąć i „oczyścić województwo z jakichkolwiek śladów jego wcześniejszej niemieckości”, Za-wadzki skłonny był nawet do nawoływania do walki z Niemcami jako odwiecz-nymi i śmiertelnymi wrogami Polski76. Mimo że postulat ten nie wynikał za-pewne z jego osobistej inwencji i po II wojnie światowej szeroko był propagowany przez PPR77, świadczy on jednak o jego tendencjach nacjonali-stycznych.

„By na tych ziemiach ani jeden niemiec nie pozostał”

Wśród zakładanych rezultatów prowadzonej na obszarze województwa se-lekcji narodowościowej była też akcja wysiedleńcza78. Stosunek Zawadzkiego do tej problematyki poznajemy chociażby, analizując stenogram odprawy staro-stów udających się na Śląsk Opolski 20 marca 1945 roku. Warto nadmienić, że poza nakazem „oczyszczenia opolskiego ze śladów niemieckości”, wojewoda wyjaśniał podwładnym, że w powojennej Polsce jedynie tymczasowo tolerowa-ny będzie „element niemiecki”, gdyż docelowo ma on zostać całkowicie wyrugo-wany „z życia państwowego i społecznego”79. Dlatego też osoby uznane za

75 „Nie chcemy ani jednego niemca – Nie oddamy ani jednej duszy polskiej” (Wywiad z Wojewodą gen. dyw. A. Zawadzkim). „Trybuna Robotnicza” z 29 VII 1945 r. [154 (161)]. 76 APKat, UWŚl., Og., sygn. 162, Protokół z odprawy starostów, wicestarostów prezydentów i wi-ceprezydentów miast udających się na Opolszczyznę z dn. 20 III 1945 r., s. 239–240.77 Szerzej: P. Madajczyk: Polska myśl zachodnia... 78 Okólnik nr SP 6/46 wojewody śląskiego do starostów powiatowych i grodzkich Śląska Opol-skiego w sprawie wysiedleń ludności niemieckiej, z dn. 17 IV 1945 r., w: Niemcy w Polsce 1945–1950. Wybór dokumentów. T. 2: Polska Centralna, Województwo Śląskie. Red. W. Borodziej, H. Lem-berg. Warszawa 2000, s. 414–416.79 APKat., UWŚl., Og., sygn. 162, Protokół z odprawy starostów, wicestarostów, prezydentów

Page 121: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

121

Aleksander Zawadzki

Niemców polecił osadzać w specjalnych obozach i wykorzystywać do przymu-sowej pracy. Ostatecznie jednak – jak tłumaczył – wskutek planowanych wysie-dleń ludności niemieckiej spodziewano się uzyskać jednolitą strukturę narodo-wościową kraju, pozbawioną jakiejkolwiek mniejszości niemieckiej80.

Zawadzki, instruując w ten sposób podległych sobie starostów, nie był oczy-wiście samodzielnym kreatorem polityki narodowościowej powojennej Polski. Proces przejmowania ziem poniemieckich zdominowany był ideologią antynie-miecką81. Niemniej jednak zarówno lektura opublikowanych opracowań, jak i kwerenda dostępnych źródeł archiwalnych kolejny raz wskazują na wyraźny udział Zawadzkiego w procesie decyzyjnym, związanym z realizacją akcji sta-nowiącej jeden z zasadniczych elementów polityki narodowościowej powojen-nej Polski. I tak wysiedlania ludności niemieckiej w województwie śląskim roz-poczęto na kilka miesięcy przed wprowadzeniem sankcji międzynarodowej, przyjętej na podstawie ustaleń przyjętych na konferencji w Poczdamie. Już 8 czerwca 1945 roku Zawadzki o planowych działaniach szczegółowo poinfor-mował radnych na sesji katowickiej WRN82, dziesięć dni później zaś, odpowied-nie zarządzenie sygnowane jego nazwiskiem, skierowane zostało do starostów i prezydentów miast Śląska Opolskiego (a także do wybranych instytucji dzia-łających w obrębie województwa83). Jego adresaci dowiedzieli się w ten sposób, że należy „bezwarunkowo usuwać niemców [pisownia oryginalna – J.M.] z go-spodarstw rolnych i odsyłać za Odrę i Nysę lub całymi rodzinami osadzać w miejscach odosobnienia z chwilą pojawienia się repatrianta lub osadnika, któ-rych należy osiedlić na tych gospodarstwach. W miastach i osiedlach [powinno się – J.M.] przesiedlać niemców [pisownia oryginalna – J.M.] z dzielnic urzędo-wych i reprezentacyjnych do specjalnie wydzielonych dzielnic i bloków domów na czasowe pomieszczenie. Bezwzględnie nie [można – J.M.] dopuścić do zaj-mowania gospodarstw i mieszkań przez powracających niemców [pisownia ory-ginalna – J.M.] zza Odry i Nysy”. Ponadto wracających wojewoda kazał „przy-musowo odsyłać z powrotem do Niemiec, a opornych zamykać w obozach”84. Ten sam kierunek działań podtrzymało zarządzenie Zawadzkiego z dnia 2 lipca 1945 roku85. Na jego mocy, począwszy od 24 lipca 1945 roku osoby narodowości niemieckiej objęto zakazem zamieszkiwania i przebywania na obszarze przed-wojennego województwa śląskiego oraz przyłączonych powiatów Zagłębia Dą-browskiego. W związku z tym tamtejsze zarządy gmin (miast) otrzymały pole-cenie przeprowadzenia do 20 lipca rejestracji ludności niemieckiej, aby dzięki i wiceprezydentów miast udających się na Opolszczyznę z dn. 20 III 1945 r., s. 239.80 Ibidem, s. 240.81 P. Madajczyk: Polska myśl zachodnia..., s. 17–18. 82 APKat., WRN sygn. 113, Referat ob. Wojewody, Gen. Dyw. Aleksandra Zawadzkiego w sprawie repatriacji na ziemiach odzyskanych, wygłoszony na posiedzeniu WRN w dn. 8 VI 1945 r., s. 1.83 Mowa tutaj o Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa, Wojewódzkiej Komendzie Milicji Obywatelskiej, Dyrekcji Kolei Państwowych w Katowicach oraz oddziałach Komendantury Ar-mii Czerwonej. 84 APKat., UWŚl., Og., sygn. 4a, Zarządzenie nr 88 wojewody śląskiego w sprawie spolonizowa-nia Śląska Opolskiego z dn. 18 VI 1945 r., s. 152–154. 85 Zarządzenie wojewody śląskiego o zakazie zamieszkiwania osób narodowości niemieckiej na obszarze woje-wództwa śląsko-dąbrowskiego i o rejestracji na wyjazd z dn. 2 VII 1945, nr 120. „Śląsko-Dąbrowski Dzien-nik Wojewódzki” z 9 VII 1945 r. [nr 16].

Page 122: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

122

Janusz Mokrosz

temu mogła ona swobodnie wyjechać „do wybranych dowolnie miejscowości położonych na terenie Niemiec”86. Wobec uchylających się od obowiązku reje-stracji przewidywano sankcje w postaci skierowania do obozu wysiedleńczego.

O celach, znaczeniu i przebiegu akcji wysiedleńczej Zawadzki wspominał także podczas swoich publicznych wystąpień. Bodajże po raz pierwszy z okazji poinformowania społeczeństwa o planowanych działaniach skorzystał podczas uroczystości zorganizowanej na Górze Świętej Anny 1 lipca 1945 roku, gdzie w otoczeniu 30 tys. osób położył kamień węgielny pod budowę pomnika po-wstańczego87. Ponadto, w wygłoszonym wówczas przemówieniu zadeklarował, że ziemie poniemieckie nie zostaną wypuszczone z rąk oraz „że na tych zie-miach ani jeden niemiec [pisownia oryginalna – J.M.] nie pozostanie”88.

Analogicznie, jak miało to miejsce w trakcie realizacji opisanej już wcześniej akcji weryfikacyjnej, także i prowadząc wysiedlenia ludności niemieckiej, Urząd Wojewódzki próbował w sposób doraźny, a nie długofalowy i przemyślany ste-rować jego przebiegiem. W następstwie takiej metody administrowania wyda-wano niezliczoną liczbę zarządzeń, instrukcji i okólników. Sam Zawadzki po-między czerwcem a sierpniem wydał ich kilkanaście89. Chaos, którego na pewno nie łagodziły kolejno wydawane zarządzenia, spotęgować mogły jeszcze instrukcje ustne wojewody. Dobrym tego przykładem są słowa wypowiedziane przez niego na konferencji zorganizowanej 6 lipca 1945 roku w celu omówienia akcji wysiedleńczej. Zawadzki zalecał wówczas obecnym „starostom większą inicjatywę własną. W sprawach nieuregulowanych jeszcze przepisami, a nie-cierpiących zwłoki, starosta powinien – według niego – postępować zgodnie ze swym sumieniem obywatelskim, „a nie zakładać bezczynnie rąk”90.

Opisane działania umożliwiły wysiedlenie z województwa do września 1945 roku 20 tys. Niemców, czym Zawadzki nie omieszkał pochwalić się na posie-dzeniu WRN. Nie powinno dziwić – biorąc pod uwagę jego nastawienie do tej grupy narodowościowej i generalny cel, jakim było dla niego „oczyszczenie Górnego Śląska ze śladów niemieckości” – pomimo wszystkich problemów ge-nerowanych przez źle przygotowaną, nieopartą na zasadach humanitaryzmu i chaotycznie prowadzoną akcję, z raz podjętych działań nie zamierzał się wy-cofywać, a wręcz przeciwnie, zapowiadał ich kontynuację, ogłaszając, że wszy-scy Niemcy, którzy do początku października nie opuszczą dobrowolnie woje-wództwa, „będą wzięci do obozu i wysiedleni przymusowo”91.

7 lutego 1946 roku Zawadzki – zgodnie z zaleceniem władz centralnych – podjął decyzję o wstrzymaniu dotychczas prowadzonych wysiedleń oraz

86 Ibidem.87 J. Grudniewski, R. Kaczmarek, M. Węcki: Powstania Śląskie 1919–1920–1921. Uczestnicy – Po-mnik – Rocznice. Katalog wystawy Archiwum Państwowego w Katowicach. Katowice 2011, s. 73; B. Li-nek: Polityka antyniemiecka..., s. 150–151. 88 „Tych ziem z rąk nie wypuścimy”. Przemówienie wojewody gen. Zawadzkiego. „Dziennik Zachodni” z 2 VII 1945 r. [nr 136]. 89 Te dotyczące akcji wysiedleńczej kompleksowo zebrał i przeanalizował w swych pracach wy-mieniony już tutaj kilkakrotnie Bernard Linek. B. Linek: Polityka antyniemiecka...; idem: „Odniem-czanie” województwa śląskiego...90 B. Linek: Polityka antyniemiecka..., s. 156.91 APKat., WRN sygn. 120, Stenogram z posiedzenia WRN w dn. 10–11 IX 1945 r., s. 8.

Page 123: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

123

Aleksander Zawadzki

wszystkich wyjazdów indywidualnych92. Ich wznowienie – już na podstawie ustaleń przyjętych w następstwie konferencji poczdamskiej – nastąpiło w maju tegoż roku93. Należy przyznać, że wojewoda poinformował podległą sobie admi-nistrację o zakresie i charakterze regulowanych już sankcjami międzynarodo-wymi wysiedleń. Z dostępnych źródeł wynika, że uczynił to na pewno na odby-wającym się w dniach 20–21 lutego 1946 roku zjeździe starostów. Jego uczestnicy dowiedzieli się wówczas, że „wysiedlenia niemców [pisownia orygi-nalna – J.M.] odbywać się będą grupami w transportach kolejowych, które będą odbierane na granicy przez komisje sojusznicze”, oraz że wysiedlani mogą za-bierać „ze sobą bagaż osobisty, mieć odpowiednie ubrania i środki żywności na okres podróży”94. Ponadto zebrani wysłuchali uwag odnośnie do niewłaściwie prowadzonej selekcji narodowościowej. Jak twierdził Zawadzki, do wysiedlenia starostowie powinni bowiem byli kierować wyłącznie osoby, u których „niem-czyzna została absolutnie stwierdzona”95.

Wedle najnowszych ustaleń historyków, w ciągu 1945 roku z województwa śląskiego wysiedlono lub wypędzono ok. 150 tys. Niemców96. Po uwzględnie-niu w tych wyliczeniach wysiedleń prowadzonych przez Armię Czerwoną otrzymamy liczbę wysiedlonych zbliżoną, do 200 tys. osób97. Od końca 1946 roku coraz bardziej płynna stawała zaś się granica pomiędzy wysiedleniami a tzw. akcją łączenia rodzin, czyli wyjazdami osób posiadających już polskie obywatelstwo98. Warto w tym miejscu odnotować, że mimo iż genezy wysiedleń przedpoczdamskich należy doszukiwać się na szczeblu centralnym, to i tak po-dejmowane przez Zawadzkiego w obrębie województwa decyzje charakteryzo-wały się jego dużą samodzielnością. Oczywiście, pamiętając o tym, że nadzoro-wane przez niego działania zgodne były z ogólnymi dyrektywami sformułowanymi w Warszawie, można zauważyć, że analogicznie, jak miało to miejsce w początkowej fazie procesu weryfikacji narodowościowej na Śląsku Opolskim, także niektóre unormowania wydane przez niego w ramach akcji wysiedleńczej wyprzedzały ogólnokrajową regulację prawną. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia m.in. w przypadku zarządzenia zezwalającego Niemcom

92 APKat., OR, St.P w Rac., sygn. 68, Pismo wojewody śląskiego do starostów i prezydentów miast z dn. 7 II 1946 r., s. 10.93 I. Eser: Niemcy na Górnym Śląsku. W: Niemcy w Polsce... T. 2..., s. 327; A. Dziurok: Problemy naro-dowościowe..., s. 569.94 APKat., UWŚl., Og., sygn. 162, Protokół z Zjazdu Starostów Powiatowych i Grodzkich oraz prezydentów miast wydzielonych odbytego w dn. 20–21 II 1946 r., s. 231. 95 Ibidem.96 P. Madajczyk: Przyłączenie Śląska Opolskiego..., s. 220; A. Dziurok, B. Linek: W Polsce Ludowej..., s. 272; I. Eser: Niemcy na Górnym Śląsku..., s. 321.97 B. Linek: Polityka antyniemiecka..., s. 160.98 A. Dziurok, B. Linek: W Polsce Ludowej..., s. 272.

Page 124: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

124

Janusz Mokrosz

na indywidualne opuszczenie obszarów województwa, gdyż wyprzedzało ono idące w tym samym kierunku unormowanie ogólnokrajowe o kilka miesięcy99.

„Przejście naszego wojewody śląsko-dąbrowskiego gen. Aleksandra Zawadzkiego na inną placówkę do władz centralnych”

Jesienią 1948 roku Zawadzki ponownie „powołany został do pracy w KC PPR”100. Zanim jednak udał się do Warszawy, wziął udział w uroczystych cere-moniach pożegnalnych, zorganizowanych na jego cześć w Katowicach i Opolu. Oba spotkania pełne były propagandowych zapewnień o dumie wynikającej z faktu, iż województwem przez ostatnie blisko cztery lata zarządzał właśnie „towarzysz gen. Aleksander Zawadzki”, oraz o stracie, jaką poniósł region w związku z jego przejściem do władz centralnych101. Także górnośląska prasa obfitowała wówczas w górnolotne zdania typu: „Społeczeństwo śląsko-dąbrow-skie żegna tow. gen. Zawadzkiego”102 lub „Opolszczyzna pożegnała ukochanego włodarza ziemi śląskiej”103. Również ustępujący wojewoda nie omieszkał sko-rzystać z okazji do wygłoszenia okolicznościowego przemówienia, w którym odnosił się do swej działalności w Katowicach. I tak np. zebrani na uroczystym posiedzeniu WRN odbywającym się 30 października 1948 roku wysłuchali po części sentymentalnej, a po części instruktażowej wypowiedzi, zapewne nie-przygotowanej w formie pisemnej, a dotyczącej prowadzonej przez niego poli-tyki narodowościowej. Wątek ten Zawadzki referował, zadając pytania i odpo-wiadając na nie: „Jakież problemy stały przed nami od początku, które były najważniejsze? Jednym z tych najważniejszych problemów, od których zależał rozwój cały ziemi śląsko-dąbrowskiej, a szczególnie Śląska Opolskiego, to jak wiemy, był problem zespolenia tych ziem [...]. Z tym wiązały się szczególnie te zagadnienia, jak rehabilitacja, repolonizacja, weryfikacja, walka z niemczyzną, tworząc razem ten problem naczelny i główny, który od początku leżał nam na sercu. Jak wygląda ta sprawa dziś? Dziś ta sprawa wygląda w ten sposób, że za-gadnienia te zostały w zasadzie pomyślnie i pozytywnie załatwione. Zostało ono zasadniczo rozwiązane w interesie milionowych rzeszy rodowitego społe-czeństwa śląskiego. Przy zrozumieniu szerokiego aktywu politycznego i społe-czeństwa, działającego na terenie naszego województwa [...]. Czy [zagadnienie to – J.M.] zostało do końca rozwiązane? Nie, zostało w zasadzie rozwiązane, ale i nie do końca [sic – J.M.], tzn. że zagadnienia te jeszcze stoją przed nami i trze-

99 Rozpoczęte z trzymiesięcznym opóźnieniem wysiedlenia poczdamskie realizowano w ramach operacji „Swallow” („Jaskółka”). Wznowienie akcji dopiero w maju 1946 r. spowodowane było prowadzoną wówczas na Śląsku Opolskim weryfikacją narodowościową. I. Eser: Niemcy na Gór-nym Śląsku..., s. 320; P. Madajczyk: Przyłączenie Śląska Opolskiego..., s. 69.100 Pożegnanie ustępującego wojewody gen. dyw. tow. A. Zawadzkiego. „Gazeta Robotnicza” z 27 X 1948 r. [nr 297].101 APKat., WRN., sygn. 185, Protokół stenograficzny z posiedzenia WRN z dn. 30 X 1948 r., s. 31.102 Społeczeństwo śląsko-dąbrowskie żegna tow. gen. Zawadzkiego. „Trybuna Tygodnia” z 31 X 1948 r. [nr 42(325/56].103 Opolszczyzna pożegnała ukochanego włodarza ziemi śląskiej. „Nowiny Opolskie” z 7 XI 1948 r. [nr 44(109)].

Page 125: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

125

Aleksander Zawadzki

ba je do końca rozwiązać. Jak je rozwiązywaliśmy i jak je nadal trzeba rozwiązy-wać? Ja bym ośmielił się dać takie sformułowanie, że walka z pozostałościami niemczyzny, która jest, walką ze śladami wielowiekowej okupacji niemieckiej na tych ziemiach, że walka o pełne i całkowite pozyskanie bez reszty ludności tych ziem, to jest walka przede wszystkim o młodzież. Walka o młodzież prowadzo-na uporczywie, intensywnie i konsekwentnie”104.

Jak dotychczas brakuje jednoznacznego i pozbawionego zabarwienia ideolo-gicznego wyjaśnienia okoliczności przeniesienia Zawadzkiego do Warszawy. Stan taki stanowi odzwierciedlenie dostępnej bazy źródłowej, która w sposób niejasny tłumaczy przyczyny ponownego przyjęcia Zawadzkiego w szeregi naj-wyższych kręgów decyzyjnych ówczesnych władz. Niewątpliwie, by ostatecz-nie wyjaśnić tę kwestie, konieczne jest powtórne i dogłębne przeanalizowanie dostępnych archiwaliów. Natomiast w literaturze przedmiotu fakt ten tłumaczy się dwojako. Przykładowo Piotr Madajczyk uważa, iż odejście Zawadzkiego z Katowic wiązać należy z zawirowaniami, do których doszło na szczytach wła-dzy pomiędzy czerwcem a wrześniem 1948 roku i w konsekwencji odsunięciem Władysława Gomułki, z którym Zawadzki miał być związany. Dlatego też ba-dacz ten wysuwa tezę, iż w zaistniałej sytuacji dotychczasowy wojewoda śląski musiał walczyć o utrzymanie się u władzy, szczególnie że wcześniej utracił już poparcie zamordowanego w Bieszczadach gen. Karola Świerczewskiego105. Z kolei Bernard Linek, zarzucając tezie Madajczyka gołosłowność, wytłuma-czenia przyczyn wyjazdu Zawadzkiego do Warszawy, doszukuje się raczej w osłabieniu znaczenia urzędów wojewódzkich, do jakiego wówczas doszło. Zdaniem tego autora, bezzasadnym stało się w związku z tym dalsze utrzymy-wanie na czele województwa śląskiego, zarządcy takiej rangi jak Zawadzki106. Do wydarzeń rozgrywających się w Warszawie pomiędzy czerwcem a wrze-śniem 1948 roku, nawiązuje również Henryk Rechowicz, który krytykując Za-wadzkiego za agresywny ton wystąpień przeciwko ówczesnemu sekretarzowi generalnemu PPR, twierdzi, że po wyjeździe do stolicy i objęciu funkcji wice-premiera, zastąpił on „w znacznym stopniu w rządzie, jeśli chodzi o rolę przed-stawiciela PPR, Władysława Gomułkę”107.

Bibliografia (wybór):

Duraj W.: W smudze czerwonych iskier. Warszawa 1968. Kowalski Z.: Wojewoda Śląski – gen. A. Zawadzki. W: Szkice Nyskie. Studia i Materia-ły. T. 3. Red. Z. Kowalski. Opole 1986, s. 216–222. Kowalski Z., Swedek T.: Aleksander Zawadzki – przyjaciel Opola. Opole 1978.Ludzie Pierwszej Armii. Warszawa 1946.

104 APKat., WRN, sygn. 185, Protokół stenograficzny z posiedzenia WRN z dn. 30 X 1948 r., s. 33–34.105 Szerzej: P. Madajczyk: Przyłączenie Śląska Opolskiego..., s. 167.106 Por.: B. Linek: Polityka antyniemiecka..., s. 72.107 H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki....(Wyd. II), s. 190.

Page 126: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

126

Janusz Mokrosz

Rechowicz H: Aleksander Zawadzki. Życie i działalność. Katowice–Kraków 1969.Rechowicz H.: Aleksander Zawadzki. Życie i działalność. Wyd. II. Warszawa–Kra-ków 1975.Rechowicz H.: Działalność Aleksandra Zawadzkiego w centralnych organach Polskiej Partii Robotniczej. Katowice–Wrocław–Cieszyn 1973.Senft S.: Aleksander Zawadzki (16 XII 1899–7 VIII 1964). W: Śląsk w myśli politycznej i działalności Polaków i Niemców w XX wieku. T. 1. Red. D. Kisielewicz, L. Rubisz. Opole 2001.Wspomnienia o Aleksandrze Zawadzkim. Wybór i oprac. H. Rechowicz. Katowice 1971.Zawadzki A.: Notatki, przemówienia 1945–1948 na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Wybór i oprac. W. Janiurek, W. Szewczyk. Katowice 1964.

Page 127: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Jerzy ZiętekJerzy Ziętek urodził się 10 czerwca 1901 roku w Gliwicach, w dzielnicy Pe-

tersdorf, przez polskojęzycznych mieszkańców miasta nazywanej Sobiszowice lub Szobiszowice. W latach młodzieńczych angażował się w działania polskich kół i stowarzyszeń, działających przede wszystkim przy parafii św. Bartłomieja. W okresie powstań śląskich i plebiscytu był członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej (POW) Górnego Śląska i wspierał działalność Polskiego Komisaria-tu Plebiscytowego na powiat gliwicki. Wbrew późniejszej legendzie, prawdopo-dobnie nie brał czynnego udziału w potyczkach zbrojnych. W 1920 roku został usunięty z gimnazjum.

Po podziale Górnego Śląska pomiędzy Polskę i Niemcy w 1922 roku krótko przebywał w Warszawie, skąd powrócił do Tarnowskich Gór. W drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku rozpoczął karierę urzędniczą. Początkowo zatrud-niony został w starostwie w Tarnowskich Górach. W 1928 roku zastąpił Jerzego Gajdasa na stanowisku komisarycznego naczelnika Radzionkowa. Z ramienia Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy (NChZP), wchodzącego w skład Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR), w latach 1931–1935 dzierżył mandat posła na Sejm III kadencji. Po wyborach w 1931 roku został naczelnikiem gminy Radzionków, którą to funkcję pełnił nieprzerwanie do września 1939 roku Okazał się dobrym gospodarzem – za jego rządów po-wstał m.in. Park Ludowy im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, ośrodek zdrowia, ogródki jordanowskie, kino i stadion. Związany z obozem władzy, wspierał działania sanacji. W 1937 roku został zastępcą sekretarza Zarządu Powiatowego Obozu Zjednoczenia Narodowego (OZON) w Tarnowskich Górach oraz jego organizatorem i prezesem na terenie Radzionkowa.

Po ataku Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku opuścił Górny Śląsk i udał się do Lwowa. W czerwcu 1940 roku został deportowany do Rybińska w obwodzie jarosławskim, gdzie pracował przy budowie miejscowej elektrowni. Zwolniony, na mocy tzw. amnestii, jesienią 1942 roku dotarł na Kaukaz, gdzie pracował przy budowie linii energetycznej, a następnie jako robotnik w fabryce esencji octowej nieopodal Groznego. Do Armii Polskiej dowodzonej przez gen. Władysława Andersa nie zdążył. 15 czerwca 1943 roku otrzymał powołanie do Wojska Polskiego, organizowanego pod czujnym okiem Józefa Stalina, przez ko-munistyczny Związek Patriotów Polskich (ZPP). Wcielony do 2. Dywizji Pie-choty, początkowo pełnił obowiązki pisarza kompanii. Szybko mianowano go tzw. oficerem oświatowym. Doceniono jego umiejętności i zaangażowanie. Awansował na Zastępcę Dowódcy ds. Oświatowych 1 batalionu 6 pp. oraz został

Page 128: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

128

Bogusław Tracz

dopuszczony do działalności politycznej w ZPP. W październiku 1943 roku otrzymał skierowanie do Szkoły Oficerów Polityczno-Wychowawczych w Siel-cach. Po jej zakończeniu był już podporucznikiem, a w lipcu 1944 roku awanso-wał na porucznika. We wrześniu 1944 roku wszedł w skład Krajowej Rady Na-rodowej (KRN). Pod koniec 1944 r. otrzymał awans na majora i zapewne wówczas myślano już o nim w kontekście podziału stanowisk na Górnym Ślą-sku po zakończeniu wojny.

W styczniu 1945 roku został podwładnym Aleksandra Zawadzkiego – człon-ka Centralnego Biura Komunistów Polskich (CBKP) i Prezydium Zarządu Głównego ZPP, który otrzymał zadanie zorganizowania struktur władzy na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. W latach 1945–1950 pełnił funkcję wicewojewody śląskiego, w latach 1950–1964 zastępcy przewodniczącego, w la-tach 1964–1973 przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach, a w latach 1973–1975 wojewody katowickiego. Był członkiem komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej (PPR), a od 1948 roku Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR), z krótką przerwą w latach 1949–1953. Brał udział w zjazdach PZPR, jako delegat z województwa katowickiego oraz uczestniczył w obradach Komitetu Wojewódzkiego (KW) PZPR w Katowi-cach. Od czerwca 1964 roku do lipca 1981 roku był członkiem Komitetu Cen-tralnego (KC) PZPR.

Jerzy Ziętek zainicjował budowę Wojewódzkiego Parku Kultury na granicy miast Katowic, Chorzowa i Siemianowic Śląskich, kompleksu sanatoryjno--uzdrowiskowego Zawodzie w Ustroniu, Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji w Tarnowskich Górach, hali widowiskowo-sportowej „Spodek” i innych obiek-tów użyteczności publicznej.

Po wojnie wielokrotnie był posłem na Sejm: w latach 1947–1952 na Sejm Ustawodawczy z ramienia PPR (następnie PZPR), a w latach 1957–1985 poseł na Sejm PRL II–VIII kadencji (za każdym razem z ramienia PZPR). W latach 1961–1969 przewodniczył sejmowej Komisji Budownictwa i Gospodarki Ko-munalnej. 2 kwietnia 1980 roku otwierał VIII kadencję Sejmu jako marszałek senior. Od 1963 roku zasiadał w Radzie Państwa, a w latach 1980–1985 był za-stępcą przewodniczącego tego gremium.

Od 1949 roku (do końca życia) był wiceprezesem Rady Naczelnej Związku Bojowników o Wolność i Demokrację (ZBoWiD). Odznaczony m.in. Orderem Budowniczych Polski Ludowej (1959). 3 maja 1971 roku, w 50. rocznicę wybu-chu powstań śląskich, awansowany został do stopnia generała brygady Ludowe-go Wojska Polskiego (LWP). 10 czerwca 1975 roku odszedł na emeryturę. Za-mieszkał w Ustroniu. Zmarł 20 listopada 1985 roku w Zabrzu. Został pochowany 23 listopada 1985 roku na cmentarzu przy ul. Francuskiej w Kato-wicach.

Bogusław Tracz

Page 129: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Bogusław Tracz

Między sanacją a komunizmem. Politycz-ne uwarunkowania kariery Jerzego Ziętka

Jerzy Ziętek jest jedynym peerelowskim urzędnikiem i generałem LWP, któ-ry w wolnej Rzeczpospolitej doczekał się pomnika. Jego imię noszą dziś parki, ulice, place i szkoły na Górnym Śląsku. Biografia wojewody, pióra Jana Walcza-ka, doczekała się już drugiego wydania, a jej autor bynajmniej nie ukrywa sym-patii dla bohatera1. Z wyrażną atencją wspominają o nim politycy, literaci i reży-serzy. Co jakiś czas pojawia się na jego temat felieton w lokalnej prasie. Wydaje się, że o Ziętku powiedziano i napisano już wystarczająco dużo, jednak postać ta wciąż budzi kontrowersje. Dobry gospodarz czy komunistyczny aparatczyk? Nowoczesny polityk czy peerelowski technokrata? Śląski Konrad Wallenrod czy polityczny konformista? Dyskusja nad postacią Ziętka została ograniczona do przychylnej mu biografistyki i garści barwnych anegdot. Wciąż brakuje badań szczegółowych, opartych na szerokiej kwerendzie archiwalnej, dzięki którym moglibyśmy dokładnie odtworzyć poszczególne etapy politycznej kariery „czło-wieka, któremu się udało”. Opracowania Jana Walczaka są pozycjami wnoszący-mi ogrom wiedzy o Jerzym Ziętku, jednak – jak każda praca historyczna – po-siadają swoje mocne i słabe strony. Polityczne, ekonomiczne i społeczne źródła popularności Jerzego Ziętka wciąż kryją wiele niewiadomych i szkoda, że to co dotychczas o nim napisano, traktuje się jak zamkniętą księgę, dzieło dopełnione, nie widząc (albo nie chcąc widzieć) konieczności zadawania kolejnych pytań i postulatów badawczych. Nie zajmują się nim w ogóle historycy spoza regionu. Poza Górnym Śląskiem jest on bohaterem tak bardzo lokalnym, że prawie zu-pełnie nieznanym. Z kolei z perspektywy Katowic siła „ziętkowego mitu” może być i zapewne jest porażająca. Dla wielu jest on postacią cieszącą się zbyt du-żym uznaniem, by odważyć się zedrzeć zeń patynę legendy.

Urodził się w 1901 roku w podgliwickich Szobiszowicach (obecnie dzielnica Gliwic), w rodzinie maszynisty kolejowego2. Jego „proletariackie” pochodzenie eksponowano zresztą w późniejszych, oficjalnych życiorysach, choć ojciec Zięt-1 Wydanie pierwsze: J. Walczak: Generał Jerzy Ziętek – wojewoda katowicki. Biografia Ślązaka 1901–1985. Katowice 1996; wydanie drugie: idem: Jerzy Ziętek. Biografia Ślązaka (1901–1985). Katowice 2002.2 Wszystkie wiadomości faktograficzne, do których nie odnoszą się bezpośrednio informacje w przypisach zostały zaczerpnięte z drugiego wydania biografii autorstwa J. Walczaka.

Page 130: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

130

Bogusław Tracz

ka z trudem pasowałby do ortodoksyjnej wizji proletariusza-rewolucjonisty. Jak w większości polskich rodzin na Górnym Śląsku, również w rodzinie Ziętków silne były związki z Kościołem i rozwijającym się w jego cieniu ruchem naro-dowym. W Szobiszowicach działały polskie kółka samokształceniowe, chór, To-warzystwo św. Alojzego. To właśnie za tzw. działalność narodową młody Ziętek w 1920 roku został usunięty z gimnazjum. Przedwojenną maturę, którą tak się później szczycił, złożył już jako ekstern przed komisją Wydziału Oświaty Pol-skiego Komisariatu Plebiscytowego w Bytomiu. Nie był typem intelektualisty i zapewne w lekturach nie wyszedł poza kanon szkolnych lektur i modnej wów-czas wśród polskich działaczy narodowych literatury czytanej „ku pokrzepieniu serc”. Na maturze w zasadzie zakończył swoją edukację, a od teorii zdecydowa-nie wolał praktykę. Działalność polityczną rozpoczął w okresie powstań ślą-skich i plebiscytu, kiedy zaangażował się w działalność POW Górnego Śląska i Polskiego Komisariatu Plebiscytowego na powiat gliwicki. Brał udział w III powstaniu śląskim. Jednak wbrew legendzie, którą nota bene sam mozolnie budo-wał, nie pełnił żadnych funkcji przywódczych ani w plutonie, ani w kompanii, a jego udział w walkach powstańczych ograniczał się prawdopodobnie do dzia-łań na zapleczu3.

Po podziale Górnego Śląska pomiędzy Polskę i Niemcy krótko przebywał w Warszawie, skąd powrócił do Tarnowskich Gór. Druga połowa lat dwudzie-stych XX wieku to początek kariery urzędniczej Ziętka. Początkowo zatrudnio-ny został jako pracownik starostwa w Tarnowskich Górach, by z czasem awan-sować na stanowisko naczelnika Radzionkowa – niewielkiej nadgranicznej gminy na Górnym Śląsku. Do szybkich awansów młodego urzędnika przyczy-niły się zmiany w elitach władzy oraz poparcie Emila Gajdasa – radzionkow-skiego aptekarza, a jednocześnie lokalnego polityka i działacza narodowego. Od Gajdasa młody Ziętek nauczył się uprawiania, jak mawiał, „pragmatycznej po-lityki”. W 1928 roku stanowisko komisarycznego naczelnika Radzionkowa objął właśnie Jerzy Gajdas, który wkrótce potem mianował Ziętka swym „doradcą technicznym”. Po krótkim, trzymiesięcznym urzędowaniu, Gajdas uzyskał zgo-dę władz wojewódzkich na dymisję i mianowanie komisarycznym naczelnikiem Radzionkowa właśnie Jerzego Ziętka. Zabieg ów wywołał ostre protesty ze stro-ny lokalnych działaczy politycznych, którzy zarzucali Ziętkowi szereg uchybień proceduralnych oraz wywieranie wpływu na radnych zarówno obietnicami, jak i pogróżkami. Podobne metody zastosował on zresztą dwa lata później, kiedy w 1931 roku startował już oficjalnie na stanowisko naczelnika gminy4. Wybory wygrał i odtąd nieprzerwanie dzierżył ów urząd aż do września 1939 roku. Zię-tek okazał się dobrym gospodarzem – za jego rządów powstał m.in. Park Ludo-wy im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, ośrodek zdrowia, ogródki jordanowskie, kino i stadion – choć na pewno w dynamicznym rozwoju zarządzanej przez niego miejscowości część chwały należy się również radnym i lokalnym działa-czom, którzy pro publico bono potrafili wznieść się ponad polityczne i narodowo-

3 Nawet J. Walczak, przychylny Ziętkowi z rezerwą odnosi się do relacji o jego udziale w bitwach o Kędzierzyn i Górę św. Anny. Zob. J. Walczak: Jerzy Ziętek..., s. 55.4 J. Wroński: Gmina polityczna w latach 1922–1939. W: Dzieje Radzionkowa. Red. J.A. Krawczyk, P. Nadolski. Radzionków 2002, s. 226–231.

Page 131: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

131

Jerzy Ziętek

ściowe podziały. Możliwe, że i na przekór samemu naczelnikowi, który z bie-giem lat schodził coraz bardziej na pozycje narodowe. Po przekształceniu w 1937 roku NChZP w śląski obwód OZN Ziętek został zastępcą sekretarza Zarządu Powiatowego Obozu w Tarnowskich Górach oraz jego organizatorem i prezesem na terenie Radzionkowa. Należy również pamiętać o statusie Ra-dzionkowa, jako gminy nadgranicznej, a więc dysponującej większym budżetem i przychylnością władz wojewódzkich, zwłaszcza w zakresie inwestycji mają-cych stanowić namacalny dowód dobrego gospodarowania. Taką politykę pro-wadzono zresztą po obu stronach polsko-niemieckiej granicy i w tym kontekście nie była ona niczym wyjątkowym. Zasługą Ziętka jest, że potrafił wykorzystać otrzymane środki z pożytkiem dla mieszkańców Radzionkowa.

Pomimo niezaprzeczalnych osiągnięć administracyjnych miał jednak w Ra-dzionkowie liczne grono politycznych i osobistych przeciwników. Jednym z nich był miejscowy proboszcz, ks. Józef Knosała (Josef Knossalla) – postać nietuzin-kowa, duchowny i historyk, o niezwykłej pracowitości i mocy twórczej, społecz-nik, a przede wszystkim człowiek, cieszący się wielkim autorytetem wśród mieszkańców Radzionkowa5. Ziętek i Knosała w swoich poglądach różnili się bardzo od siebie intelektualnie i duchowo. Pierwszy, stojący na twardych pozy-cjach narodowych, pragmatyk, raczej stroniący od książek i pióra. Drugi rozdar-ty pomiędzy niemieckimi i polskimi parafianami, unikający radykalnych roz-wiązań, intelektualista, autor licznych rozpraw i monografii. Każdy z nich nie tylko inaczej postrzegał politykę, ale miał inną wizję Górnego Śląska. Naczelnik realizował oficjalną politykę unifikacji regionu z Polską, ksiądz widział Górny Śląsk bardziej jako wielokulturowy konglomerat. Ich drogi zeszły się jeszcze raz, na krótko, tuż po wojnie.

Po ataku Niemiec na Polskę Ziętek opuścił Górny Śląsk. Według oficjalnego życiorysu miał zorganizować bataliony ochotnicze złożone z powstańców, gór-ników i robotników z Radzionkowa i wycofując się w walkach, z bronią w ręku dotrzeć aż do Związku Radzieckiego6. Według wspomnianego już wcześniej Andrzeja Koniecznego, stanął na czele „samorzutnie zorganizowanej samoobro-ny złożonej z byłych uczestników powstań śląskich”, a dowodzona przez niego kompania ochotników sprawiła „krwawą łaźnię oddziałom niemieckiego Frei-korpsu, które napadły na kopalnię Radzionków”7. Wreszcie dowodząc oddzia-łem złożonym z czterystu ludzi wycofywał się z bronią w ręku na wschód i brał udział w walkach „aż do samorozwiązania się na wschodnich rubieżach Rzecz-pospolitej”8. W rzeczywistości z bronią w ręku nie walczył. Samochodem zare-kwirowanym jednemu z kupców wyjechał z przygranicznego Radzionkowa jeszcze przed atakiem niemieckim i razem z innymi urzędnikami ewakuował 5 Więcej o postaci radzionkowskiego kapłana zob. A. Hein, S. Rosenbaum: Josef Knossalla (1878–1951). Preister und Historiker. „Confinium” 2006, nr 1, s. 80–104; H. Olszar: Knosała (Knossalla, Knosala, Knossała) Józef. W: Leksykon duchowieństwa represjonowanego w PRL w latach 1945–1989. T. I. Red. J. Myszor. Warszawa 2002. s.112–113; M. Pater: Knosała (Knossalla) Józef. W: Słownik biogra-ficzny katolickiego duchowieństwa śląskiego XIX i XX w. Red. M. Pater. Katowice 1996, s. 174–175. 6 Generał Jerzy Ziętek – żołnierz i obywatel. „Trybuna Robotnicza” z 6 V 1971 r. [nr 106].7 A. Konieczny: Bojowy szlak generała. „Dziennik Zachodni” z 10 II 1984 r. [nr 35].8 Ibidem. Swoje konfabulacje Andrzej Konieczny rozwinął w: Serce powinno nie tylko kochać... Ka-towice 1987.

Page 132: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

132

Bogusław Tracz

się, do Krakowa, a stamtąd do Lwowa9. Nie wydaje się, by w tym czasie choć raz powąchał prochu. Dotarł do Lwowa, który po 17 września 1939 roku znalazł się pod radziecką okupacją. W czerwcu 1940 roku został deportowany i trafił do obozu w Rybińsku, gdzie pracował przy budowie miejscowej elektrowni. Zwol-niony, na mocy tzw. amnestii, jesienią 1942 roku przebywał na Kaukazie, gdzie pracował przy budowie linii energetycznej, a następnie jako robotnik w fabryce esencji octowej nieopodal Groznego. Do Armii Polskiej, dowodzonej przez gen. Władysława Andersa, nie zdążył dotrzeć. W połowie czerwca 1943 roku otrzy-mał powołanie do Wojska Polskiego organizowanego, pod czujnym okiem Stali-na, przez proradziecki ZPP. W sierpniu 1943 roku był już w miejscu formowa-nia się pierwszej dywizji w Sielcach nad Oką. Tu rozpoczął się nowy etap jego wojskowej i politycznej kariery.

Awansował szybko. Średnie wykształcenie i doświadczenie urzędnika oka-zało się być atutem w armii, która cierpiała na brak kadry oficerskiej. Więk-szość polskich oficerów opuściła Związek Radziecki wraz z gen. Andersem. Oficerowie rezerwy, mogący zasilić szeregi armii od trzech lat spoczywali snem wiecznym w mogiłach Katynia, Ostaszkowa i Tweru. Ziętek, wcielony do 2. Dy-wizji Piechoty, początkowo pełnił obowiązki pisarza kompanii. Szybko miano-wano go tzw. oficerem oświatowym. Doceniono jego umiejętności i zaangażo-wanie, skoro rychło awansował na Zastępcę Dowódcy ds. Oświatowych 1 batalionu 6 pp. oraz został dopuszczony do działalności politycznej w ZPP. W październiku 1943 roku otrzymał skierowanie do Szkoły Oficerów Politycz-no-Wychowawczych w Sielcach, gdzie pod okiem radzieckich „ekspertów” for-mowano lojalnych oficerów. Po jej zakończeniu był już podporucznikiem. W li-stopadzie 1943 roku w gazecie „Zwyciężymy” ukazał się tekst pt. Naród nie dopuści do nowej targowicy, którego współautorem był właśnie Jerzy Ziętek. Legal-nie sprawujący swe konstytucyjne obowiązki Rząd Rzeczypospolitej w Londy-nie został w nim nazwany „spółką hańby i podłości”10. Kiedy w lipcu 1944 roku komuniści czynili ostatnie przygotowania do zmontowania własnego rządu, Zię-tek paradował w mundurze porucznika.

Według powojennych, idealizujących życiorysów, miał z bronią w ręku przejść cały szlak bojowy – znad Oki do Bałtyku, po drodze biorąc czynny udział w zajęciu Warszawy. Pomijając już fakt, że lewobrzeżna Warszawa w styczniu 1945 roku została zajęta niemal bez walki, to również i wcześniej, jako tzw. oficer polityczno-wychowawczy, na dodatek bez wcześniejszego do-świadczenia wojskowego, nie brał czynnego udziału w walkach, nawet jeśli teo-retycznie podlegały mu konkretne oddziały.

Na początku września 1944 roku wszedł w skład Krajowej Rady Narodowej (KRN) – samozwańczego polskiego quasi-parlamentu złożonego z komunistów i przedstawicieli ad hoc powołanych do istnienia ugrupowań lewicowych. W grudniu 1944 roku był już majorem i jego polityczny kierunek zdawał się być określony. Kiedy w połowie stycznia 1945 roku trafił do Włocławka zauważył, że nowa władza nie cieszy się takim poparciem, jakie prezentowano w artyku-9 J. Walczak: Jerzy Ziętek. Biografia..., s. 100.10 Pełny tekst zob. Organizacja i działania bojowe Ludowego Wojska Polskiego w latach 1943–1945. Red. I. Blum. Warszawa 1963, s. 130–131.

Page 133: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

133

Jerzy Ziętek

łach prasowych i na ideologicznych pogadankach. Jak ustalił Jan Walczak „[...] w meldunku datowanym 23 stycznia we Włocławku [Ziętek – B.T.] donosił o wielkiej radości mieszkańców miasta z odzyskanej wolności, którą można było wykorzystać dla umocnienia pozycji Rządu Tymczasowego. Aby przeciąć wpływy AK [Armia Krajowa – B.T.], tj. obozu londyńskiego, Ziętek postulował natychmiastowe przysłanie do Włocławka, jako dużego ośrodka, delegata rządu i choćby niewielkiej załogi milicji lub wojska, co – jego zdaniem – pozwoliłoby zorganizować społeczeństwo zanim przeciwnicy nowej władzy przystąpią do przeciwdziałania”11. Następnego dnia dotarł do niego rozkaz odwołujący do dyspozycji Aleksandra Zawadzkiego – członka Centralnego Biura Komunistów Polskich i Prezydium Zarządu Głównego ZPP, który otrzymał zadanie zorgani-zowania władzy ludowej na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim.

Dziś nie brakuje tych, którzy twierdzą, że nawet bez poparcia komunistów Ziętek, prędzej czy później doczekałby się nominacji na wysokie stanowisko w stolicy Górnego Śląska. Czy tak by się faktycznie stało? Tego nie możemy być pewni. Przed 1939 rokiem Ziętek był co prawda lojalnym sanacyjnym urzędni-kiem, ale zaledwie średniego szczebla. Mandat poselski znaczył niewiele, a przynajmniej znacznie mniej niż przed 1926 rokiem. Od naczelnika niewiel-kiej przygranicznej gminy do stanowiska wojewody śląskiego droga mogła być trudna i pełna zakrętów. Jednak polityczna mapa Górnego Śląska w styczniu 1945 roku w niczym nie przypominała tej sprzed września 1939 roku. Dawne, przedwrześniowe polskie elity władzy były praktycznie rozbite – większość po wybuchu wojny musiała opuścić Górny Śląsk, tych którzy zostali dosięgły hi-tlerowskie represje. Co prawda w podziemiu funkcjonowała Okręgowa Delega-tura Rządu RP na Śląsk, której pracownicy przygotowali się do przejęcia wła-dzy administracyjnej po skończonej wojnie, jednak dla bezpieczeństwa jej członkowie przebywali na terenach, które nie zostały wcielone do Rzeszy12. W tej sytuacji komuniści i poplecznicy mieli ułatwione zadanie.

Utworzenie Polskiego Komitetu Wyzwolenie Narodowego (PKWN), a na-stępnie przekształcenie go w marionetkowy Rząd Tymczasowy, zupełnie zmie-niło układ sił w toczącej się rozgrywce o władzę, akurat w momencie, kiedy w styczniu 1945 roku radziecka ofensywa wypierała niemieckie oddziały za li-nię Odry. Na scenie pojawili się nowi gracze, za którymi stał autorytet „Wielkie-go Sojusznika” i potęga Armii Czerwonej, z impetem druzgoczącej hitlerow-skiego molocha. Za zwycięskimi czerwonoarmistami nadciągały oddziały Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych (Narodnyj Komissariat Wnutrien-nich Dieł – NKWD), Wojska Ochrony Tyłów, radziecki kontrwywiad Specjalne Metody Wykrywania Szpiegów (SMIERSZ), a tuż obok krzepnąca w ich cieniu polska bezpieka. Komuniści posiadali potężne zaplecze aparatu represji, nie mieli natomiast poparcia większości społeczeństwa, a tego właśnie najbardziej potrzebowali, by uzyskać niezbędną akceptację legitymizującą ich pretensje do władzy. W tym celu prowadzono z jednej strony politykę mimikry i ukrywania prawdziwych celów za zasłoną narodowej retoryki, z drugiej zaś kooptacji i po-zyskiwania do współpracy przedwojennych działaczy politycznych i dawnych 11 J. Walczak: Jerzy Ziętek. Biografia..., s. 120.12 W. Grabowski: Polska tajna administracja cywilna 1940–1945. Warszawa 2003, s. 320–326.

Page 134: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

134

Bogusław Tracz

pracowników polskiego aparatu państwowego. Doświadczonych przedwojen-nych administratorów wykorzystano w najtrudniejszym okresie pierwszych powojennych miesięcy, by następnie zastąpić ich „bardziej zaufanymi” urzędni-kami lub po prostu prawowiernymi członkami PPR, a następnie PZPR13. Z cza-sem pozostawiono tylko najwierniejszych.

Organizację aparatu nowej, proradzieckiej administracji na Górnym Śląsku powierzono gen. Aleksandrowi Zawadzkiemu. Jako zagłębiowski komunista zdawał sobie sprawę, że jego władza na terenach na zachód od rzeki Przemszy będzie wymagała zdobycia poparcia miejscowej ludności, nawet za cenę tak-tycznego, czasowego odrzucenia komunistycznej retoryki. Potrzebował kogoś takiego jak Ziętek, który gwarantował pozyskanie, przynajmniej części, Górno-ślązaków i tworzył poczucie „swojskości” nowej władzy. Poza tym jego osoba dawała złudzenie continuum – był przecież urzędnikiem w niepodległej Rzecz-pospolitej.

Dumny z awansu, zajął w gmachu Urzędu Wojewódzkiego dawny gabinet Michała Grażyńskiego. W lutym 1945 roku świeżo upieczony zastępca Za-wadzkiego, pod jego nieobecność pełniący obowiązki wojewody, zawitał do Ra-dzionkowa, który opuścił w 1939 roku. Odwiedził wówczas m.in. ks. Knosałę, który zanotował, że ten chciał zrobić na nim wrażenie „swoją karierą i ogromem władzy”14.

Kiedy 14 marca 1945 roku Aleksander Zawadzki otrzymał oficjalny awans na stanowisko wojewody śląskiego, Jerzy Ziętek został jego pierwszym zastępcą. Trzy miesiące później, w czerwcu 1945 roku do posiadanych stanowisk dołą-czył tytuł przewodniczącego Wydziału Wykonawczego Wojewódzkiej Rady Narodowej (WRN). W dniu 15 października 1945 roku otrzymał awans na puł-kownika. Jednocześnie budował swoją powstańczą legendę. W kwietniu 1945 roku stanął na czele Komitetu Organizacyjnego Związku Weteranów Powstań Śląskich. Udało mu się zdyskontować swych oponentów i w październiku 1946 roku został wybrany Prezesem Zarządu Głównego Związku Weteranów Po-wstań Śląskich, który od tej chwili będzie realizował linię polityczną PPR. Nie stronił od zaszczytów. W styczniu 1946 roku, w czasie uroczystych obchodów pierwszej rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej na teren Górnego Śląska i Za-głębia, otrzymał Złoty Krzyż Zasługi oraz honorowe obywatelstwo Katowic; oprócz niego tytuł ten otrzymali wówczas: przewodniczący KRN Bolesław Bie-rut, premier Edward Osóbka-Morawski, gen. Michał Żymierski, gen. Iwan Ko-niew i gen. Aleksander Zawadzki.

Nowa władza sprzęgała w swoich działaniach ideologię internacjonalistycz-nego komunizmu z teorią państwa jednonarodowego. Realizacja tych założeń okazała się szczególnie trudna na dawnych, górnośląskich terenach przygra-nicznych, które na skutek przesunięcia granic znalazły się teraz w głębi kraju. W tym kontekście warto powrócić do wątku ks. Knosały, był bowiem osobą, która mogła nie podobać się władzy ludowej – po pierwsze jako katolicki du-

13 Tak było np. w przypadku Gliwic, gdzie prezydentem w 1945 r. został Wincenty Spaltenstein – przedwojenny burmistrz Królewskiej Huty czy Raciborza, gdzie do 1948 r. miastem zarządzał przedwojenny urzędnik Paweł Lelonek.14 J. Knossalla: Fragmenty dziennika (14.1.1945–2.2.1946). „Confinium” 2006, nr 1, s. 227.

Page 135: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

135

Jerzy Ziętek

chowny, po drugie historyk i intelektualista, piszący bez uprzedzeń o niemiec-kiej przeszłości Śląska, wreszcie po trzecie przedwojenny antagonista pierw-szego zastępcy wojewody. Po wspomnianej wizycie Ziętka w radzionkowskiej parafii w lutym 1945 roku Knosała zanotował w parafialnym dzienniku: „Po-znaję przyczynę wizyty wojewody u mnie. Przyjechał prosto z posiedzenia w Tarnowskich Górach, do tutejszego urzędu gminnego, zaraz pytał o moją Volkslistę, kazał sobie zrelacjonować moje kazanie podczas nabożeństwa 11 II i szczególnie zwrócił uwagę na słowa o tułaczach”15. Knosała znalazł się po 1939 roku na volksliście III kategorii, co pozwoliło mu, już po wojnie, na złożenie deklaracji wierności wobec państwa polskiego. Pomimo to Państwowy Urząd Repatriacyjny w Tarnowskich Górach, na polecenie zwierzchnika Ziętka, woje-wody Aleksandra Zawadzkiego, zwrócił się w styczniu 1946 roku do Kurii Die-cezjalnej w Katowicach z prośbą o usunięcie ks. Knosały z parafii w Radzion-kowie i zastąpienie go którymś z księży przesiedlonych na Górny Śląsk zza Bugu lub Polski centralnej. Stanowisko to argumentowano jakoby ksiądz był wrogiem miejscowej ludności i państwa polskiego. W dniu 16 stycznia 1946 roku Knosałę odwiedzili funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, którzy ode-brali mu deklarację wierności, oświadczając, że ten „dokument jest tylko fik-cją”16. Dwa dni później ksiądz musiał opuścić swoją parafię. Nie pomogły pety-cje parafian do władz, ani wydany rok później przez biskupa Stanisława Adamskiego memoriał, w którym czarno na białym wyłuszczone zostały nad-użycia poczynione przez władze wobec wysiedlanych duchownych, w tym tak-że wobec ks. Knosały17. Rola Jerzego Ziętka w sprawie Knosały pozostaje nie-jasna. Henryk Olszar, autor biogramu Knosały, napisał ostrożnie, że „przedwojenny burmistrz Radzionkowa [...] nie pomógł swemu proboszczowi, być może w obawie, że narazi na szwank rysującą się przed nim karierę poli-tyczną”18. Osobą odpowiedzialną za wysiedlanie kapłanów podejrzewanych o postawę proniemiecką był naczelnik Wydziału Społeczno-Politycznego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach Edmund Duda. Notabene przedwojen-ny nauczyciel w Radzionkowie i prawa ręka Ziętka w powojennym Urzędzie Wojewódzkim. Duda miał powody by nie pałać do Knosały sympatią, na które składały się wzajemne animozje jeszcze z lat trzydziestych XX wieku. Z dru-giej strony postawa nonkonformistycznego pasterza z radzionkowskiej parafii była na pewno nie w smak również Ziętkowi. Ksiądz wiedział dużo, zapewne zbyt dużo, o metodach zarządzania przez Ziętka Radzionkowem przed wojną i należał do grona jego politycznych przeciwników.

Należy jednak zaznaczyć, że Ziętek odegrał w tym samym czasie pozytywną rolę i w wielu wypadkach pomagał osobom, które zostały zakwalifikowane do wysiedlenia. Często osobiście interweniował w proces weryfikacji. Wcześniej próbował ograniczyć proceder wywózki górników w głąb ZSRR i podjął stara-nia o powrót do kraju tych, których Sowieci zdążyli wywieźć jeszcze na począt-15 Ibidem, s. 228.16 H. Olszar: Knosała..., s. 113.17 Memoriał bp. Stanisława Adamskiego w sprawie wysiedlenia niektórych obywateli polskich do Niemiec, Ka-towice 8 stycznia 1947 r. W: Represje wobec duchowieństwa górnośląskiego w latach 1939–1956 w dokumen-tach. Wybór, wstęp i oprac. K. Banaś i A. Dziurok. Katowice 2003, s. 137–139.18 H. Olszar: Knosała..., s. 113.

Page 136: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

136

Bogusław Tracz

ku 1945 roku. Z drugiej strony jako wicewojewoda i przewodniczący WRN współuczestniczył w procesie formownia się i tzw. utrwalania władzy ludowej na obszarze Górnego Śląska. Był zbyt wysoko postawionym urzędnikiem, by nie wiedzieć, czym zajmowali się funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa (UB) i co naprawdę działo się za murami katowickiego więzienia i licznych obo-zów, gdzie w imieniu władzy ludowej popełniano największe nieprawości.

Kariera polityczna w powojennej Polsce była ściśle sprzężona z przynależ-nością partyjną. Jerzy Ziętek od lutego 1945 r. był członkiem komunistycznej PPR, ale fakt ten postanowiono utrzymać w tajemnicy. Ten iście makiaweliczny zabieg pokazuje charakterystyczny dla tego środowiska styl działania i walki politycznej. Ziętek jako przedwojenny urzędnik, oficjalnie bezpartyjny był bar-dziej przydatny dla partii, a co istotne wiarygodny w oczach nieprzekonanych do ideologii komunistycznej Górnoślązaków, niż ten sam Ziętek afiszujący się ze swoją przynależnością partyjną. Należy pamiętać, że komuniści nie zdołali wówczas jeszcze zawładnąć dyskursem publicznym, świadomość o faktycznej roli PPR i jej politycznych mocodawcach była powszechna. Przypadek Ziętka nie był bynajmniej odosobniony. Bolesław Bierut w latach 1944–1948 również prezentował się jako osoba stojąca ponad politycznymi podziałami i w oficjal-nym życiorysie z tego okresu można przeczytać, że był bezpartyjny. W każdym bądź razie ukryta przynależność partyjna była dla Ziętka furtką do awansu. We-dług informatora bezpieki płk. Jekiela, który znał Ziętka z czasów służby w cza-sie wojny, był on osobą o „dzikiej wprost ambicji kariery”. Był oportunistą i choć nie miał komunistycznych przekonań, uznał, że lojalność wobec nowych władz zagwarantuje mu wysokie stanowisko. Na tym zasadzał się również jego ówcze-sny stosunek do PPR. W czasie zakrapianych alkoholem wieczorów Ziętek miał podobno pogardliwie wyrażać się o PPR, z nienawiścią o ZSRR, gardził „masa-mi ludowymi”, mówiąc, że rządził nimi ten „kto tylko potrafi za mordę złapać”. Mówił też, że „gdyby Mikołajczyk wrócił, zmiótłby ich, lecz jest głupi i nie wraca”19.

Jednak deklarowaną sympatię dla środowisk skupionych wokół Stanisława Mikołajczyka i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) pozostawił tylko dla siebie i najbliższych kompanów alkoholowych biesiad. Czynami wspierał dzia-łania mające na celu zdyskredytowanie antypepeerowskiej opozycji. W kwiet-niu 1946 roku przewodził, wraz z wojewodą gen. Aleksandrem Zawadzkim i pierwszym sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PPR Edwardem Ochabem, potężnej manifestacji, zorganizowanej przez PPR przeciwko przebywającemu z wizytą w Katowicach szefowi PSL. Dziennikarz „Trybuny Robotniczej” zano-tował, że na przeciwnych manifestacjach spotkali się: „Przedstawiciele dawnego świata niesławy i wyzysku – pogrobowcy kapitalistycznego i obszarniczego ustroju i nowy świat demokracji polskiej, kładący trwałe podwaliny pod gmach Polski Ludowej”20. Tym ostatnim przewodził m.in. Jerzy Ziętek.

19 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej (AIPN), sygn. 192/292, cz.1, Pismo do płk. Korczyń-skiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, notatki o wicewojewodzie śląskim płk. Ziętku, 19 IX 1946 r. podpisał płk Jekiel .20 Odpowiedź Mikołajczykowi! Lud pracujący odeprze zakusy reakcji i politykierów PSL-u. „Trybuna Robot-nicza” z 8 IV 1946 r. [nr 97].

Page 137: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

137

Jerzy Ziętek

W 1946 roku walka polityczna poprzedzająca referendum nabrała ostrości. Na spotkaniu z weteranami powstań śląskich w niedzielę 19 maja 1946 roku na Górze św. Anny Ziętek wyraźnie określił po czyjej stoi stronie i jakiej deklaracji oczekuje od zebranych: „Kto nie bierze udziału w odbudowie życia na ziemiach odzyskanych, kto tę odbudowę utrudnia, ten sprzeciwia się ich posiadaniu, ten prowadzi nadal wojnę przeciwko nam i ten jest dla nas takim samym wrogiem jak Niemcy. [...] Dlatego wzywam Was wszystkich na nowy front – na front pra-cy dla dobra i wielkości naszej wolnej, demokratycznej Polski. Na jej cześć wznoszę okrzyk: Wolna, Demokratyczna, Niepodległa Polska i Jej Prezydent Ob. Bierut niech żyje!”21.

Referendum sfałszowano. Na terenie całego kraju skoordynowano w tym celu działania wojska, milicji i przede wszystkim bezpieki. Operację „poprawia-nia” wyników referendum na korzyść jego pomysłodawców nadzorowała ekipa funkcjonariuszy radzieckich służb specjalnych pod dowództwem płk. Arona Pałkina, naczelnika wydziału „D” Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR. Przeprowadzona z dużym zaangażowaniem i przy olbrzymich nakła-dach sił i środków operacja fałszowania referendum, a następnie wyborów do Sejmu Ustawodawczego miała stworzyć pozory ostatecznego demokratycznego potwierdzenia, że komuniści otrzymali od społeczeństwa mandat do sprawowa-nia władzy w Polsce. Referendum było poniekąd także generalną próbą „fałszo-wania wyników” przed elekcją pierwszego powojennego parlamentu.

W styczniu 1947 roku Ziętek kandydował do Sejmu z listy tzw. bloku demo-kratycznego jako „bezpartyjny” z okręgu wyborczego nr 40 (Katowice, Cho-rzów, powiat katowicki, Rybnik). Faktycznie był już wówczas członkiem komu-nistycznej PPR i brał udział w posiedzeniach władz wojewódzkich partii. Przeprowadzone 19 stycznia 1947 roku wybory zostały również sfałszowane i to praktycznie na każdym szczeblu komisji wyborczych. Dzięki temu „zwycię-stwu” do posiadanych już tytułów Ziętek dołożył jeszcze jeden: Posła na Sejm Ustawodawczy. W lutym 1947 roku zasiadł w sejmowych ławach. Ponieważ wciąż ukrywano jego przynależność partyjną, wstąpił do klubu posłów PPR, ale jako „hospitant”.

Pomimo politycznego zaangażowania po stronie PPR Ziętek nie uniknął za-interesowania ze strony UB. Pamiętano jego sanacyjną przeszłość i bacznie ob-serwowano próby prowadzenia samodzielnej polityki kadrowej na terenie wo-jewództwa. We wrześniu 1946 roku kierownik sekcji III Wydziału V Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (WUBP) w Katowicach Marian Wróbel sporządził charakterystykę wojewody. Ocenił go jako pierwszo-rzędnego fachowca i administratora. Pisał też, że „jako Ślązak popularny wśród inteligencji Śląskiej, żyje w dobrej komitywie towarzyskiej z ks. Biskupem Adamskim. Jest obrońcą pokrzywdzonych Ślązaków, do mieszkańców z Polski Centralnej ma uprzedzenie”22. W dniu 10 lutego 1948 roku w UB zatwierdzono postanowienie o zapoczątkowaniu rozpracowania operacyjnego wicewojewody.

21 Powstańcy – wzywam was na front pracy dla demokratycznej Polski. „Trybuna Robotnicza” z 20 V 1946 r. [nr 137].22 AIPN, sygn. 192/292, cz.1, Charakterystyka wicewojewody ob. płk. Ziętka Jerzego, Katowice 30 IX 1946 r., k. 4

Page 138: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

138

Bogusław Tracz

Z rozpatrzonych materiałów wynikało, że: „wice-wojewoda Ziętek Jerzy, b. ko-misaryczny burmistrz i sanator sanacyjny sprzed 1939 roku jest wrogo ustosun-kowany do PPR i Związku Radzieckiego – a jest zwolennikiem Mikołajczyka”. Sprawie nadano kryptonim „Sanator”23. Przez kolejne miesiące zbierano mate-riały na temat działalności publicznej Ziętka, notowano jego wypowiedzi, za-równo te oficjalne, jak i prywatne. Szukano potknięć w jego przeszłości. W mar-cu 1949 roku informator „Komisarz” przekazał m.in. wiadomości o związkach Ziętka z BBWR i informował, że utrzymywał on „za Niemców” związki z Niem-cami w Radzionkowie24. Była to oczywiście nieprawda – w czasie wojny Ziętek przebywał przecież na terenie ZSRR.

Z zachowanych materiałów trudno wywnioskować, kto faktycznie stał za działaniami bezpieki, wymierzonymi w Ziętka. Jako przedwojenny działacz po-lityczny, nawet jeśli akceptował i wspierał powojenną rzeczywistość, na pewno nie cieszył się pełnym zaufaniem komunistycznych towarzyszy. Celem inwigi-lacji była zapewne nie tylko chęć wyeliminowania wicewojewody, ale przy oka-zji rozpracowanie przedwojennych działaczy politycznych i urzędników okre-ślanych jako tzw. sanatorzy. Zastanawiano się nawet nad możliwością dotarcia za jego pośrednictwem do przebywającego na emigracji Michała Grażyńskiego25. Próba wyeliminowania Ziętka z gry politycznej o władzę tylko częściowo po-wiodła się jego przeciwnikom. W Warszawie uznano, że jest przydatny i powi-nien zachować urząd pierwszego zastępcy wojewody. Po utworzeniu w grudniu 1948 roku PZPR Ziętek automatycznie został jednym z jej członków. Zresztą już od kwietnia 1948 roku nie ukrywał swojej przynależności partyjnej. Jednak proces czyszczenia partyjnych szeregów z „czynników obcych klasowo” zagro-ził pozycji Ziętka. W 1949 roku pozbawiono go członkostwa w partii, ale pomi-mo to uznano, że wciąż był użyteczny. W maju 1950 roku został mianowany pierwszym zastępcą przewodniczącego WRN w Katowicach. Na jej toczącym się 15 lipca 1950 roku posiedzeniu zobowiązał się do realizacji wytycznych par-tii w polityce i administracji lokalnej, mówiąc m.in. „Wyniki konferencji partyj-nej dają nam pewność, że wskazania i wytyczne ob. Prezydenta Bieruta przy-czynią się do usunięcia błędów, niedociągnięć istniejących jeszcze w naszej pracy codziennej i że skutecznie zdobędziemy się na zrealizowanie naszych planów oraz zamierzeń obejmujących całokształt życia publicznego. W oparciu o wielki autorytet Partii zmobilizujemy masy do współpracy i wykonania zadań produkcyjnych, pomożemy wsi przy odbudowie jej struktury gospodarczej, wzmocnimy łączność miasta ze wsią, a tym samym utrwalimy sojusz robotni-czo-chłopski, otoczymy opieką nasze kadry pracownicze i państwu naszemu zapewnimy niezakłócony przebieg twórczych wysiłków stosując socjalistyczną dyscyplinę pracy. Zgodnie z wolą i życzeniem obywatela Prezydenta Bieruta, ko-rzystając z wielkiego doświadczenia czołowych naszych działaczy robotni-czych, pogłębimy naszą wiedzę społeczną, zwiększymy świadomość polityczną

23 Ibidem. Postanowienie o zaprowadzeniu sprawy formalnego opracowania, 10 II 1948 r., k. 1.24 Zob. więcej, w tym wyniki z poszczególnych obwodów głosowania na Górnym Śląsku: A. Pacz-kowski: Referendum z 30 czerwca 1946 r. Przebieg i wyniki. Warszawa 2003.25 R. Kaczmarek: Akcja „Meteor”. Penetracja śląskich elit politycznych przez aparat bezpieczeństwa w latach 1945–1955. „Studia Śląskie” 2002. T. LXI, s. 89–103.

Page 139: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

139

Jerzy Ziętek

szerokich mas ludności pracującej naszego województwa i w ten sposób – jak to powiedział ob. Prezydent Bierut – zbudujemy nowe, lepsze, sprawiedliwsze i szczęśliwsze życie społeczne i osiągniemy pełne zwycięstwo w walce o pokój i socjalizm”26. W październiku tego samego roku nawoływał do „wzmożenia czujności i zwrócenia uwagi na wszelkie przejawy szkodnictwa wroga klasowe-go”27.

Jako wysoki urzędnik administracji terenowej werbalnie wspierał staliniza-cję szkolnictwa i przebudowę młodego człowieka według wzorców radzieckich, zwłaszcza, że jak sam twierdził: „Polska przedwrześniowa otrzymała w zakre-sie szkolnictwa, zwłaszcza po rządach cesarskich i carskich, niewątpliwie przy-kry spadek. Z zadania swego jednak nie wywiązała się należycie, bo w państwie obszarniczo-kapitalistycznym nie sprawa oświaty szerokich mas była sprawą najważniejszą. Użytkownikom reżimu sanacyjnego chodziło o faszyzację kraju, a tę przecież łatwo było przeprowadzić, gdy się masy pracujące trzymało w ciemnocie i nieświadomości rzeczy, jakie się wówczas w Polsce i świecie działy”28. W tym kontekście łatwiej zrozumieć zalecenia Prezydium WRN, któ-rych Ziętek był współautorem i o których osobiście poinformował w kwietniu 1951 roku tymi słowy: „Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w uchwale z 27 lutego 1951 roku zleciło Wydziałowi Oświaty Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej oraz wydziałom oświaty prezydiów rad terenowych nasilić akcję dokształcania ideologicznego nauczycieli i kierowników szkół w zakresie wiedzy marksistowskiej, teorii i praktyki pedagogiki socjalistycznej celem po-głębienia w szkole wychowania młodzieży w duchu moralności socjalistycznej i proletariackiego internacjonalizmu. [...] Dopilnować uchwał i zobowiązań kon-ferencji sierpniowej nauczycieli, dotyczącej powiązania treści nauczania z zało-żeniami i osiągnięciami Planu 6-cio letniego, walki o pokój oraz budzenia wśród młodzieży uczuć przyjaźni do krajów demokracji ludowych i Związku Ra-dzieckiego”29. Podobnie wypowiadał się już wcześniej, z chwilą gdy przedsta-wiał ideę budowy Parku Kultury i Wypoczynku mówiąc: „[...] Celem wychowa-nia socjalistycznego jest wszechstronny rozwój człowieka i dlatego dążymy do tego, aby młoda generacja polska była moralnie zdrowa i fizycznie silna, aby młodzież wychowywała się w oparciu o naukowy pogląd na świat, w duchu lu-dowego patriotyzmu i proletariackiego internacjonalizmu, w rozległym sensie moralności socjalistycznej”30.

Pomimo tych deklaracji bezpieka nie wierzyła w szczerość słów wicewoje-wody. Na początku 1952 roku katowicki UB zintensyfikował działania ukierun-kowane na zdyskredytowanie Ziętka. W obliczu fiaska starań o usunięcie go z zajmowanych funkcji, w maju 1952 roku Departament V MBP przesłał do 26 Archiwum Państwowe w Katowicach (APKat.), Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej (Prez. WRN), Organizacyjny (Org.), sygn. 265, Protokół stenograficzny z plenarnej sesji zwyczaj-nej Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach w dn. 15 VII 1950 r.27 Ibidem, sygn. 267, Protokół stenograficzny z III zwyczajnej sesji WRN w dn. 28–29 X 1950 r.28 Ibdem, sygn. 282, Protokół stenograficzny z V sesji WRN, odbytej w dn. 23 VI 1952 r.29 Ibidem, sygn. 269, Sprawozdanie z działalności Prezydium WRN za I kw. 1951 r. wygłoszone przez J. Ziętka na VII sesji WRN 13 IV 1951 r.30 Ibidem, sygn. 268, Referat J. Ziętka w związku z realizacją planów budowy Parku Kultury i Wypoczynku, Sesja WRN odbyta w dn. 20 XII 1950 r.

Page 140: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

140

Bogusław Tracz

Katowic wytyczne, w których polecono skupić się na wątku rzekomej współpra-cy Ziętka z obcym wywiadem31. Jednak pozyskany materiał okazał się zbyt sła-by, by móc wykorzystać go przeciwko wicewojewodzie.

Gdy 5 marca 1953 roku przestało bić serce „Wodza Ludzkości”, stalinizm osiągnął swe przesilenie, a kult zmarłego przybrał formę internacjonalistycznej paranoi. Postanowiono wówczas m.in. o nadaniu nowej nazwy jednemu z pol-skich miast. Ostateczny wybór padł na Katowice. Sprawa przemianowania Ka-towic na Stalinogród, to jedna z tych kart historii, o której sam Ziętek mówił niechętnie i rzekomo kwitował stwierdzeniem, że „tak trzeba było postąpić”32. W każdym razie w dniu 7 marca 1953 roku, na wspólnym posiedzeniu Egzeku-tywy KW PZPR i Prezydium WRN w Katowicach, jednogłośnie postanowiono podjąć uchwałę o „zwrócenie się z prośbą” o nadanie miastu Katowice nazwy Stalinogród, a województwu katowickiemu nazwy województwa stalinogrodz-kiego33. Czy gdyby sprzeciwił się wówczas, naprawdę dosięgłaby go karząca ręka władzy ludowej? Nie wiadomo. Casus redakcji „Tygodnika Powszechnego”, której członkowie nie zgodzili się na opublikowanie nekrologu po śmierci Stali-na, pokazuje, że represje nie były tak silne jak można było przypuszczać. Odmo-wa głosu za przemianowaniem stolicy Górnego Śląska na gród ku czci Stalina mogła się wiązać z perturbacjami, szykanami, na pewno utratą stanowiska, ale nie skróceniem o głowę. Tymczasem poparcie udzielone przez Ziętka tej inicja-tywie zapoczątkowało powrót do łask w partii, a co za tym idzie wznowienie wspinaczki na szczyty władzy.

W sierpniu 1953 roku na jego piersiach zawisł krzyż Oficerski Orderu Od-rodzenia Polski za zasługi dla Polski Ludowej, a miesiąc później Ziętek znów został przyjęty do grona towarzyszy – członków PZPR. Po wyborach w grudniu 1954 roku objął stanowisko przewodniczącego Prezydium WRN w Katowi-cach. W dniu 30 maja 1955 roku postanowiono zakończyć sprawę „Sanator”. W jej podsumowaniu zapisano, że o zebranych zarzutach obciążających Ziętka powiadomiono zarówno Komitet Wojewódzki, jak i Komitet Centralny PZPR, jednak ze względu na stanowisko (niejasne czy Ziętka, czy władz partyjnych) kierownictwo Departamentu III nie wyraziło zgody na dalsze rozpracowanie34. Możliwe, że za Ziętkiem ujął się Aleksander Zawadzki, wówczas pełniący funk-cję Przewodniczącego Rady PRL. W marcu 1956 roku na III wojewódzkim zjeździe ZBoWiD w Katowicach Ziętek powrócił na stanowisko prezesa Zarzą-du Okręgowego. W ciągu 1956 roku nastąpiła jego całkowita rehabilitacja poli-tyczna. Kiedy w dniach 2–3 listopada 1956 roku obradowało „popaździerniko-we” plenum KW PZPR, wówczas drogą tzw. kooptacji powiększono jego skład m.in. o Jerzego Ziętka. Znalazł się on zatem znów w gronie najwyższych władz partyjnych województwa. Polityczna rehabilitacja miała jednak swoją cenę. 31 AIPN, sygn. 192/292, cz.1,Wytyczne dla sekcji VI Wydziału WUBP Katowice do sprawy J. Ziętka, 25 V 1952, k. 63.32 J. Walczak: Jerzy Ziętek ..., s. 276.33 APKat., Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (KW PZPR), sygn. 301/IV/141, Protokół nr 10 ze wspólnego posiedzenia Egzekutywy KW PZPR i Prezydium WRN z dn. 7 III 1953 r. k.3.34 AIPN, sygn. 192/292, cz. 2, Postanowienie o zakończeniu i przekazaniu do archiwum sprawy ewidencji operacyjnej zatwierdzone 30 V 1955 r., k.130.

Page 141: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

141

Jerzy Ziętek

Było nią poparcie dla linii politycznej partii. Nie było to zapewne zbyt trudne, biorąc pod uwagę deklaracje wygłaszane przez Ziętka publicznie. 21 lipca 1959 roku otrzymał Order Budowniczego Polski Ludowej – najwyższe cywilne od-znaczenie państwowe w PRL.

W kolejnych przełomowych momentach powojennej historii Górnego Śląska pozostał wierny linii politycznej wytyczanej przez kierownictwo PZPR. W 1956 roku znalazł się znów na szczycie władz wojewódzkich. Wraz z Edwardem Gierkiem, który od 1957 roku stał na czele wojewódzkiej organizacji partyjnej, został faktycznym współrządcą Górnego Śląska. W maju 1964 roku dołączył do grona Egzekutywy KW PZPR – najwyższego kolegium wykonawczego partii na szczeblu województwa. W czerwcu 1964 roku brał udział w IV Zjeździe PZPR w Warszawie. Nie rozumiał (a może nie chciał zrozumieć) przyczyn, dla których cztery lata później studenci i młodzież wystąpili z protestem przeciwko praktykom partii, której był członkiem i totalizmowi władzy, którą reprezento-wał. Wydarzenia marca 1968 roku uważał, podobnie jak większość partyjnych decydentów, za przejaw rozpasania i działania „rozwydrzonych chuliganów”. W dniu 16 marca 1968 roku odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Egzekutywy KW PZPR, na którym członkowie najwyższych władz partyjnych zostali poin-formowani o zajściach, jakie miały miejsce na wyższych uczelniach wojewódz-twa. Sytuację polityczną omówił towarzysz Zdzisław Grudzień, który przedsta-wił również zakres działań, jakie już podjęto i jakie miały zostać jeszcze przeprowadzane, z inicjatywy partii, w celu pacyfikacji nastrojów i okiełznania „niesfornej młodzieży”. Wśród dyskutantów znalazł się również Jerzy Ziętek. Wszyscy towarzysze jednomyślnie zgodzili się z oceną Zdzisława Grudnia i jednogłośnie zaaprobowali przedstawiony plan działań na tzw. odcinku mło-dzieżowym35. Miesiąc później Jerzy Ziętek potwierdził swoje stanowisko wobec wydarzeń marcowych na spotkaniu z kombatantami, mówiąc m.in. „Zgodnie z programem Partii kładziemy przy tym główny nacisk na pogłębienie ideolo-gicznego oddziaływania na froncie budownictwa socjalistycznego. Chcemy na-tomiast skonfrontować nasze stanowisko kombatanckie wobec ostatnich wyda-rzeń, a zwłaszcza sposoby naszej reakcji na powstałą ostatnio sytuację, która w szczególnej mierze zaostrzyła naszą czujność, nakazując nam rozszerzyć za-sięg działania kombatanckiego. [...] Dla nas socjalizm jest absolutną konieczno-ścią życiową. Tak określone, a dodać mogę zdecydowane stanowisko jest istotną treścią wystąpień Towarzyszy Władysława Gomułki, Edwarda Gierka, a ostat-nio Premiera Cyrankiewicza na forum sejmowym. My zbowidowcy solidaryzu-jemy się z linią polityczną określoną przez czołowych Mężów Stanu naszej Oj-czyzny. [...] Jakże nieprzekonująco wypadły na tym tle rzekome argumenty i w obłudny sposób przejawiana troska tych elementów, które stanęły na pozy-cjach antysocjalistycznych, antypartyjnych, a tym samym antypaństwowych, na pozycjach ignorujących najistotniejsze i najżywotniejsze interesy narodu pol-skiego. Moglibyśmy łatwo przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego, bo wystąpienia tych samozwańczych obrońców naszej wolności i kultury naro-dowej nikogo specjalnie nie wzruszą, ani w układzie sił politycznych i społecz-35 APKat., KW PZPR, sygn. 301/IV/526, Protokół nr 7 z nadzwyczajnego posiedzenie Egzeku-tywy KW PZPR w dn. 16 III 1968 r., k. 87.

Page 142: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

142

Bogusław Tracz

nych absolutnie nic nie zmienią. [...] Żalem natomiast napawa nas ten moment, że wichrzycielskie czynniki, prowokatorzy potrafili obałamucić część naszej młodzieży akademickiej, podburzając ją do wystąpień nielegalnych i niegod-nych przyszłej inteligencji ludowej, kształconej i wychowywanej w Polsce Lu-dowej – kosztem Państwa. Widzimy perfidną rolę wrogich nam ośrodków, które nadużywając braku doświadczenia i łatwowierności młodzieży, pchnęły ją na drogę awanturniczych wystąpień.[...] Ostatnie zajścia zmuszają również nas kombatantów wraz z całym dojrzałym patriotycznym społeczeństwem do wzmożenia wysiłków, by w swoim otoczeniu, w zakładach pracy i środowiskach coraz skuteczniej oddziaływać w duchu naszej ideologii socjalistycznej. [...] W dalszych spotkaniach z młodzieżą nie będziemy oczywiście wdawali się w zawiłe rozważania filozoficzne lub akademickie, w spory i dyskusje. Ten spo-sób myślenia i rozumowania jest nam daleki i w wystąpieniach wśród młodzie-ży zbędny. My, starzy żołnierze, przywykli do posłuszeństwa i karności rozu-miemy i uważamy zdyscyplinowane postępowanie jako zasadniczy warunek porządku publicznego. Niech również tak postępuje nasza młodzież, co na pew-no wyjdzie jej na korzyść”36. Nie chciał, a może nie potrafił dopuścić do siebie myśli, że młodzi ludzie mogą nie zgadzać się z oferowaną im socjalistyczną rzeczywistością i intelektualną urawniłowką. W grudniu tego samego roku po-wiedział: „Chcemy wychować takiego człowieka, którego przyjęłoby społeczeń-stwo socjalistyczne, który kroczyłby przez życie razem z tym społeczeństwem, a nie obok niego czy przeciwko niemu. [...] Ten nawyk wyrabiać należy właśnie od lat bardzo wczesnych, aby młody człowiek przyjął społeczeństwo socjali-styczne za swój świat. [...] Bez tego powstaje u młodego człowieka, któremu zapewniono podstawy egzystencji, warunki nauki i rozwoju osobistego, jakich nie znało żadne inne pokolenie, niebezpieczna pustka ideowo-moralna, którą mogą niespodziewanie szybko wypełnić treści aspołeczne i antysocjalistyczne dla których nie może być miejsca w naszym kraju”37.

Tragiczne wydarzenia grudnia 1970 roku odbiły się mniejszym echem w przemówieniach Ziętka. Co prawda brał udział w nadzwyczajnym posiedze-niu Egzekutywy KW PZPR poświęconym tragedii, do której doszło na Wy-brzeżu, lecz niestety nie zachowały się zeń szczegółowe stenogramy38. Jednak dwa dni później utwierdzał słuchaczy w przekonaniu, że „[...] pod przewodem partii naród nasz dokonał gigantycznego, historycznego procesu odbudowy oj-czyzny ze zniszczeń wojennych, przebudowy jej struktury społecznej i gospo-darczej. [...] Z tej perspektywy najlepiej widać jak głęboko realistyczny i daleko-wzroczny jest jej program”39. Jednak grudniowa tragedia, nolens volens, musiała stanowić punkt odniesienia i nie można było przejść nad nią do porządku dzien-nego. Temat ten powrócił w spotkaniu Ziętka z weteranami z okazji święta Lu-36 APKat., Prez. WRN, Org. sygn. 224, Przemówienie na spotkaniu z członkami ZBoWiD Kato-wice, z dn. 16 IV 1968 r., k.288–294.37 Ibidem, Przemówienie na ogólnopolskiej naradzie przewodniczących Komisji Kultury i Oświa-ty Rad Narodowych stopnia wojewódzkiego w Katowicach, z dn. 12 XII 1968 r., k. 232–237.38 APKat., KW PZPR, sygn. 301/IV/576, Nadzwyczajne posiedzenie Egzekutywy KW PZPR w Katowicach, z dn. 17 XII 1970.39 APKat., Prez. WRN, Org., sygn. 224, Przemówienie na spotkaniu z kombatantami ZBoWiD Katowice, z dn. 19 XII 1970 r., k. 132.

Page 143: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

143

Jerzy Ziętek

dowego Wojska Polskiego, w październiku 1971 roku Wówczas, już jako generał brygady40 stwierdził: „Dla nikogo nie jest tajemnicą, że polityka prowadzona przez stare kierownictwo prowadziła do narastającego konfliktu pomiędzy Par-tią i klasą robotniczą. Konfliktu, który w grudniu ubiegłego roku eksplodował pamiętnymi wydarzeniami na Wybrzeżu i perturbacjami w pracy niektórych zakładów produkcyjnych w głębi kraju. Była to bowiem polityka nie uwzględ-niająca potrzeb i aspiracji ogromnej większości narodu. Ale partia, która była, jest i pozostanie kierowniczą siłą narodu, znalazła dość siły by zażegnać w porę ów konflikt i odbudować w krótkim czasie zaufanie mas pracujących do Partii i poprowadzić kraj bardziej niż kiedykolwiek do dynamicznego rozwoju. Na ósmym Plenum Komitetu Centralnego, nowe kierownictwo przedstawiło Partii i całemu narodowi nowe kierunki działania, które szerokim frontem zwracają się do człowieka pracy. Głównym ich celem jest, zgodnie z podstawowymi zało-żeniami socjalizmu, wzrost stopy życiowej narodu”41.

Dziś nikt nie kwestionuje umiejętności organizacyjnych i administracyjnych Ziętka. Prawie półwieczna służba urzędnicza Jerzego Ziętka ma swoje blaski. To właśnie on zaangażował się w sprawę powrotu do kraju górników wywiezio-nych w 1945 roku do ZSRR. Jego inicjatywie zawdzięcza Górny Śląsk liczne szkoły, szpitale, sanatoria. To dzięki niemu powstały sztandarowe śląskie obiek-ty: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, Hala Widowiskowo--Sportowa „Spodek” w Katowicach czy Ośrodek Rehabilitacyjny w Reptach. Z drugiej strony swoisty był stosunek, bądź co bądź, górnośląskiego wojewody, do kulturowego dziedzictwa Górnego Śląska. We wrześniu 1962 roku doszło do aktu urzędowego wandalizmu, kiedy to właśnie z inicjatywy Jerzego Ziętka pod-jęto decyzję o rozbiórce ruin zamku w Świerklańcu jako obiektu „poniemieckie-go” i reliktu „germańskiego”. Górnicy kopalni „Andaluzja” w tzw. czynie spo-łecznym podłożyli pod resztki murów ładunki wybuchowe. Zamek wysadzono w powietrze, a o całej sprawie nie poinformowano nawet wojewódzkiego kon-serwatora zabytków, który trzy miesiące po „rozbiórce” zaliczył, nieistniejący już zamek w Świerklańcu, do zabytków klasy pierwszej42. Zresztą już wcze-śniej rozkradziono szereg detali architektonicznych „Małego Wersalu” na po-trzeby ziętkowych inwestycji. Mało kto zapewne wie o tym, że główna brama wejściowa do chorzowskiego ogrodu zoologicznego jest jedną z tych, które pro-wadziły do kompleksu parkowo-pałacowego w Świerklańcu.

W zasobie Archiwum Państwowego w Katowicach znajdują się, w ramach zespołu Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach, materiały sekretariatu Jerzego Ziętka. Wśród wielu dokumentów możemy tam odnaleźć, praktycznie kompletną, dokumentację jego przemówień i publicznych wypo-wiedzi z okresu dziesięciolecia za lata 1964–197443. Ich lektura daje obraz nie-wyobrażalnej wprost aktywności przewodniczącego WRN, który swą osobą uświetniał większość uroczystości państwowych na terenie województwa44. 40 Nominację otrzymał w maju 1971 r., z okazji 50 rocznicy wybuchu III powstania śląskiego.41 APKat., Prez. WRN, Org., sygn. 224, Przemówienie na spotkaniu z weteranami Wojska Pol-skiego, Katowice 12 X 1971 r., k.259–260.42 A. Dziuba, G. Bębnik: Zamki na węglu. „Biuletyn IPN” 2007, nr 3 (74), 2007, s. 59.43 APKat., Prez. WRN Katowice, Org., sygn. 224.44 B. Tracz: „O cele Partii trzeba było walczyć twardo”. Jerzy Ziętek w świetle swoich przemówień. „Confi-

Page 144: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

144

Bogusław Tracz

Nie mogło go zabraknąć na świętach branżowych, otwarciach nowych szkół i szpitali, uroczystościach studenckich immatrykulacji i przy nadaniu stopni naukowych. Obowiązkowo odwiedzał weteranów wojennych i żołnierzy w dniach rocznic bitew i narodowych insurekcji. Większość przemówień zacho-wała się w maszynopisie lub w niewielu kopiach sporządzanych w sekretariacie Ziętka. Kartki są tej wielkości, by bez trudu mogły się zmieścić w kieszeni gar-nituru. Choć zapewne przemówienia te były pisane na zamówienie przewodni-czącego WRN, jednak na wielu z nich widoczne są odręczne adnotacje i uwagi poczynione ręką Ziętka, który teksty te studiował przed wygłoszeniem i nanosił na nich własne poprawki. Prawie każdy tekst okraszony jest stwierdzeniami, mającymi przekonać słuchaczy, że przyszło im żyć w najlepszym z możliwych światów i nikt nie dał im tyle, ile dała władza ludowa. Przez pryzmat swoich przemówień Ziętek jawi się jako zwolennik ideologii państwa opartego na wła-dzy partii typu leninowskiego i zasad światopoglądu zbudowanego na filozofii marksistowskiej, a zwłaszcza jej radzieckich komentatorów. Fryburski sowieto-log Józef M. Bocheński twierdził, że częściami składowymi radzieckiego syste-mu komunistycznego jest ideologia i organizacja. Ideologia jest – obok przemo-cy stosowanej przez aparat terroru – głównym orężem w walce komunistów z przeciwnikami. Potrzeba ofensywy ideologicznej wynika z wiary komunistów, że partia komunistyczna potrzebuje ludzi, a więc należy propagować jej doktry-nę na tyle często i skutecznie, by przekonać o jej słuszności. Organizacja to par-tia komunistyczna i jej przybudówki45. Komunistą jest zatem ten, kto po pierw-sze szerzy słowem lub czynem ideologię (doktrynę) komunizmu, po drugie jest członkiem partii komunistycznej. W tym rozumieniu trudno zaprzeczyć faktom i twierdzić, że Ziętek nie był komunistą. Pozostaje jeszcze pytanie, czy był ko-munistą przekonanym i utożsamiał się ze słowami, które publicznie wygłaszał? Jednak historyk nie powinien zbytnio psychologizować. Nie wiemy, co Ziętek myślał i czy wewnętrznie utożsamiał się z wypowiadanymi słowami. Wiemy natomiast, że będąc na szczytach lokalnej władzy i ciesząc się zaufaniem znacz-nej części społeczeństwa głosił hasła zgodne z komunistyczną doktryną i starał się przekonać do niej słuchaczy.

Był na pewno mistrzem politycznej przebiegłości, dzięki której obronił nie tylko prestiżowe stanowisko i polityczną karierę, ale być może nawet życie. Na-leży jednak uważać, by nie stać się zakładnikiem legendy, którą sam mozolnie budował. Dziś nawet wytrawnemu historykowi z trudem udaje się oddzielić fak-ty od pogłosek i mitów, które towarzyszyły mu jeszcze za życia, a których on specjalnie – z korzyścią dla siebie – nie dementował. To, że obecnie prawie nikt nie kwestionuje jego zasług, a cechom osobowości i rzekomemu śląskiemu prag-matyzmowi przypisuje swoistą mimikrę bohatera w komunistycznym aparacie władzy, nie oznacza, że wszystkie elementy legendy muszą być prawdziwe. Wciąż zbyt mało wiemy o powiązaniach i zależnościach na poszczególnych szczeblach komunistycznej władzy. Brak jest rzetelnych opracowań o rządzą-cych Górnym Śląskiem współpracownikach i partyjnych towarzyszach Ziętka. Opracowania biograficznego wymaga postać Aleksandera Zawadzkiego – spiri-

nium” 2007, nr 2, s. 242–269.45 J.M. Bocheński: Lewica, Religia, Sowietologia. Warszawa 1996, s. 84–85.

Page 145: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

145

Jerzy Ziętek

tus movens początków władzy komunistycznej na tym obszarze46. Wciąż bardzo niewiele wiemy o śląskim okresie kariery politycznej Edwarda Ochaba, Edwar-da Gierka czy wreszcie Zdzisława Grudnia i ich polityce w czasach, gdy zasia-dali w gabinecie I sekretarza KW PZPR w Katowicach. Ogromny zasób archi-waliów KW PZPR w katowickim Archiwum Państwowym przy ul. Józefowskiej wciąż pozostaje w obszarze zainteresowań nielicznej grupy badaczy.

Zdymisjonowany ze stanowiska wojewody i odsunięty od realnej władzy w czerwcu 1975 roku, pozostał członkiem komunistycznego establishmentu. W dalszym ciągu zasiadał, obok takich postaci jak Piotr Jaroszewicz, Mieczy-sław Moczar i Zygmunt Berling, w Radzie Naczelnej ZBoWiD-u. W grudniu 1975 roku, jako delegat ze Śląska, brał udział w obradach VII Zjazdu PZPR. W tym czasie pełnił również funkcję członka Komitetu Centralneg partii komu-nistycznej. W marcu 1976 roku, po „wyborach”, pozostał w Radzie Państwa PRL, a 2 kwietnia 1980 roku Sejm zatwierdził jego nominację na zastępcę prze-wodniczącego tej kolegialnej hybrydy ustrojowej. Zasiadł, przynajmniej formal-nie, w ławach Rady Państwa również w grudniu 1981 roku. Jednak ze względu na stan zdrowia nie przybył już do Warszawy, by usankcjonować swym podpi-sem, decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. Jednak „Solidarność” i w ogóle całą erupcję posierpniowej nadziei oceniał negatywnie, a same wydarzenia sierpniowe uznał za niedopuszczalny bunt społeczeństwa przeciwko władzy47. Nie chciał zauważyć, że czołgi na ulicach i lufy karabinów wymierzone w stro-nę górników z kopalni „Wujek” były owocem polityki, którą sam od pół wieku współtworzył.

Skutecznym wytrychem posłużył się biograf Ziętka prof. Jan Walczak, który położył akcent na jego śląskie pochodzenie, określając mieszkańców Górnego Śląska jako pracowitych pragmatyków, lojalnych wobec przełożonych i po-słusznych władzy państwowej. To, jakże karkołomne, założenie pozwoliło auto-rowi usprawiedliwić konformizm polityczny Ziętka i jego urzędowanie w róż-nych systemach politycznych i ideowych. Jego życie miało być powikłane dlatego, iż powikłane były losy ziemi, która go wydała, a „trud życia” miał na-uczyć Ziętka umiejętności ukrywania za zasłoną tajemnicy prawdy o swojej osobie. Z jednej strony pochodzenie, z drugiej zaś uwarunkowania zewnętrzne miały być przyczyną jego dwuznacznej postawy. Tak jakby dumny ze swej wła-dzy wojewoda był jedynie bezwolnym trybikiem w potężnej machinie historii i nie miał wpływu na podejmowane przez siebie decyzje i wybory ideowe. Z drugiej strony trudno uwierzyć w koniunkturalność czy polityczny wallenro-dyzm kogoś, kto przez 17 lat zasiadał w Komitecie Centralnym partii komuni-stycznej – partii niepodzielnie rządzącej krajem.

Ziętek ma i będzie miał swoich zwolenników i obrońców, zwłaszcza wśród tych, którym zależy na obronie dokonań Polski Ludowej w okresie ostatniego półwiecza, nawet kosztem „przymknięcia oczu” na negatywne aspekty rządów

46 Hagiograficzna biografia autorstwa partyjnego historyka Henryka Rechowicza, po pierwsze nie spełnia dzisiejszych norm pracy naukowej, po drugie bardzo lakonicznie traktuje okres „ślą-sko-dąbrowski” w karierze politycznej Zawadzkiego. Zob. H. Rechowicz: Aleksander Zawadzki. Ży-cie i działalność. Katowice–Kraków 1969.47 J. Walczak: Jerzy Ziętek. Biografia..., s. 512.

Page 146: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

146

Bogusław Tracz

tego okresu. Warto jednak zastanowić się, czy słuszna jest taktyka uwypuklania zasług, przy jednoczesnym tuszowaniu patologicznych cech systemu, który Ziętek współtworzył jako wojskowy i jako polityk. W okresie kiedy on szczycił się mundurem oficera „ludowego” armii, jego ideowi przeciwnicy oczekiwali na mniej lub bardziej niesprawiedliwy wyrok. Wielu z nich nie dotrwało do „od-wilży” w 1956 roku. Jeszcze za życia doczekał się obszernych biogramów w słownikach i encyklopediach, a jego imieniem nazywano szkoły i ulice. Z ko-lei tych, którzy stali po drugiej stronie barykady, skazano na damnatio memoriae. Bezimienni pozostają również Ci, którzy brukowali „ziętkową drogę na cokół”. Być może to oni dziś bardziej zasługują na pamięć, niż podejmujący arbitralne decyzje wojewoda.

Bibliografia (wybór):

Szczegółowy wykaz literatury, opracowań i artykułów prasowych wydanych przed 1990 r. zob. Jerzy Ziętek. Zestaw bibliograficzny. Oprac. S. Błaszczyk, J. Mar-ko. Wyd. Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Katowicach, mps powielony, Ka-towice 1990.Kowalik-Dura D.: Jerzy Ziętek. Powstaniec, generał, wojewoda. Katowice 1996.Słomczyński M., Wilczek W.: Jerzy Ziętek w anegdocie. Siemianowice Śląskie 2005.Słomczyński M., Wilczek W.: Jerzy Ziętek z oddali i z bliska. Katowice 2010.Topol A.: Jerzy Ziętek 1901–1985. Katowice 1989.Topol A.: Jerzy Ziętek 1901–1985. Generał, wojewoda, mąż stanu. Katowice 1986.Tracz B.: „O cele partii trzeba walczyć twardo!” Jerzy Ziętek w świetle swoich przemówień. „Confinium. Beitrage zur Oberschlesischen Geschichte. Materiały do historii Górnego Śląska” 2007, nr 2.Tracz B.: Ślązak – Żołnierz – Gospodarz. Jerzy Ziętek jako przykład mitologizacji poli-tycznej. [Praca w druku].Walczak J.: Generał Jerzy Ziętek wojewoda katowicki. Biografia Ślązaka 1901–1985. Katowice 1996.Walczak J.: Gliwickie lata wojewody gen. Jerzego Ziętka (1901–1922). „Rocznik Mu-zeum w Gliwicach” 1994, T. IX.Walczak J.: Ziętek Jerzy. W: Śląski słownik biograficzny. Seria nowa. T. 1. Red. M. Fazan, F. Serafin. Katowice 1999.Walczak J.: Jerzy Ziętek. Biografia Ślązaka (1901–1985). Katowice 2002.Województwo śląskie 1945–1950. Zarys dziejów politycznych. Red. A. Dziurok, R. Kacz marek. Katowice 2007.

Page 147: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Edward GierekEdward Gierek urodził się 13 stycznia 1913 roku w Porąbce, powiat będziń-

ski. W 1923 roku wraz z rodziną wyemigrował do Francji, gdzie podjął pracę w zawodzie górnika. Na Zachodzie zaangażował się w działalność polityczną, wstępując do Confédération Générale du Travail Unitaire, a następnie w 1931 roku do Francuskiej Partii Komunistycznej (FPK). Za udział w strajku okupacyjnym został wydalony w 1934 roku do Polski. Ponownie opuścił kraj w 1938 roku, osiedlając się w Belgii, w której kontynuował działalność polityczną w szere-gach Komunistycznej Partii Belgii (KPB). Po 1945 roku został wybrany prze-wodniczącym Okręgowego Zarządu Związku Patriotów Polskich w Limburgii, a później Rady Narodowej Polaków w Belgii. Na obczyźnie wstąpił w 1946 roku do Polskiej Partii Robotniczej (PPR). Po powrocie do Polski w 1948 roku został członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR). Od 1949 roku pra-cował w strukturach Komitetu Wojewódzkiego (KW) PZPR w Katowicach. W 1954 roku wybrano go na członka Komitetu Centralnego (KC), w którym działał nieprzerwanie do 1980 roku. Jednocześnie pełnił obowiązki posła na Sejm PRL I–VIII kadencji. W 1957 roku został mianowany przez Władysława Gomułkę I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach. Dwa lata później wszedł w skład Biura Politycznego (BP) KC PZPR. 19 grudnia 1970 roku, po przyjęciu stanowiska I sekretarz Komitetu Centralnego, objął fak-tyczną władzę w Polsce. Od 1971 był członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu, a w roku 1976 zasiadł w Radzie Państwa. Na skutek załamania gospodarczego kraju, połączonego z falą strajków, został w 1980 roku odwołany z zajmowanych wcześniej funkcji, złożył także mandat poselski. 15 lipca 1981 roku IX Zjazd PZPR wykluczył go z szeregów partii. W stanie wojennym był internowany. Po zwolnieniu z odosobnienia wrócił do Katowic. Ostatnie lata życia spędził wraz z żoną w Ustroniu. Umarł 29 lipca 2001 roku w Cieszynie. Został pochowany na cmentarzu w Sosnowcu-Środuli.

Przemysław Snoch

Page 148: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 149: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Przemysław Snoch

Edward Gierek wobec Górnego Śląska i jego mieszkańców (1957–1970)

Początki kariery politycznej

Edward Gierek, urodzony 6 stycznia 1913 roku we wsi Porąbka, położonej na terenie ówczesnego powiatu będzińskiego (obecnie jest to jedna z dzielnic Sosnowca), był synem Adama i Pauliny. Jego rodzina wywodziła się ze środowi-ska robotniczego Zagłębia Dąbrowskiego. Ojciec pracował jako górnik w pobli-skiej Kopalni Węgla Kamiennego (KWK) „Kazimierz” i sympatyzował z poglą-dami lewicowymi polskich socjalistów1. Adam Gierek uległ tragicznemu wypadkowi podczas pracy, w wyniku czego młody Edward w wieku 4 lat został półsierotą. Od tej pory wychowywany był przez matkę, która w 1921 roku wy-szła ponownie za mąż za Antoniego Jarosa. Ojczym, również związany z górnic-twem, podczas powojennej recesji gospodarczej stracił pracę i nie był w stanie zapewnić rodzinie środków utrzymania. Trudności ekonomiczne skłoniły Anto-niego Jarosa do szukania pracy za granicami kraju. Edward opuścił Polskę w 1923 roku, po ukończeniu czterech klas szkoły elementarnej, i wyemigrował wraz z matką i przybranym ojcem do Francji. W nowym miejscu pobytu szybko się usamodzielnił, zatrudniając się w wieku 13 lat jako górnik w kopalni węgla kamiennego w miejscowości Arenberg Valers. Następnie wielokrotnie zmieniał miejsce zamieszkania, aby ostatecznie osiąść w Laforest w okręgu Pas-de-Ca-lais. Trudne warunki socjalno-bytowe, których doświadczał jako emigrant za-robkowy, skłoniły młodego Gierka do wstąpienia do radykalnego związku za-wodowego zrzeszonego w Confédération Générale du Travail Unitaire, a w 1931 roku – w szeregi FPK. Działalność polityczna w strukturach tej ostatniej trwa-ła jednak bardzo krótko. Za udział w strajku okupacyjnym został w 1934 roku przymusowo wydalony z Francji. Po powrocie do Polski odbył zasadniczą służ-bę wojskową w pułku artylerii motorowej w Stryju. Po jej zakończeniu wziął w 1937 roku ślub ze Stanisławą Jędrusik. Nie mogąc znaleźć stałego zatrudnie-nia, w trosce o materialne położenie założonej właśnie rodziny Gierek ponow-

1 J. Rolicki: Edward Gierek: Przerwana dekada. Wywiad rzeka. Warszawa 1990, s. 9 i nast. Zobacz też Archiwum Państwowe w Katowicach (APKat.), Wojewódzki Zespół Poselski w Katowicach, sygn. 4/II, brak numeru strony.

Page 150: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

150

Przemysław Snoch

nie opuścił kraj w 1938 roku. Udał się do Belgii, gdzie zamieszkał na terenie Limburgii w Eisden. Tutaj na świat przyszli jego trzej synowie: Adam (urodzo-ny jeszcze w 1938 roku), Zygmunt (ur. w 1940 roku) i Jerzy (ur. 1942). Za gra-nicą odnowił swoje zainteresowania polityczne, stając się członkiem KPB. W la-tach II wojny światowej z ramienia partii utrzymywał kontakty z ruchem oporu. Przełomowy moment w karierze politycznej Edwarda Gierka nastąpił w 1945 roku. Wykorzystując swoje dotychczasowe doświadczenie i zdobytą w ruchu komunistycznym pozycję, współtworzył w Limburgii Okręgowy Zarząd Związ-ku Patriotów Polskich i został wybrany jego przewodniczącym2. Związek był powołaną w grudniu 1944 roku organizacją, która miała propagować wśród emi-grantów polskich w Belgii działania Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodo-wego (PKWN) i program PPR, zwalczając jednocześnie w środowiskach polo-nijnych wpływy Rządu Polskiego w Londynie. W maju 1946 roku pozostające pod wpływami komunistycznymi polskie stowarzyszenia i organizacje z terenu Belgii zorganizowały zjazd emigracji polskiej. Edward Gierek stanął na czele powołanej wówczas Rady Narodowej Polaków w Belgii. Pracami Rady kierował do 1948 roku, kiedy na polecenie Komitetu Centralnego PPR powrócił do Pol-ski. Konsekwencją zaangażowania się Gierka po stronie powstającej właśnie władzy ludowej było jego wstąpienie do utworzonego w czerwcu 1946 roku belgijskiego oddziału PPR. Od tego momentu stał się on zawodowym działa-czem politycznym, piastującym coraz wyższe stanowiska w aparacie partyj-nym.

Po przyjeździe do kraju uczestniczył w Kongresie Zjednoczeniowym PPR i Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS) jako delegat z Sosnowca. Wstąpił do Pol-skiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, gdzie objął stanowisko instruktora w Wydziale Organizacyjnym KC. W 1949 roku został skierowany do Komitetu Wojewódzkiego w Katowicach. Wszedł w skład Sekretariatu tamtejszego Ko-mitetu, początkowo w charakterze sekretarza do spraw organizacyjnych, póź-niej ekonomicznych. W 1951 roku wziął udział w wygaszaniu strajku górników Zagłębia Dąbrowskiego, miedzy innymi prowadził rozmowy z protestującymi pracownikami KWK „Kazimierz-Juliusz”. Równolegle z zadaniami wykonywa-nymi w Katowicach otrzymał stanowiska w centralnych władzach partii. W 1954 roku został wybrany członkiem KC i od tego momentu nieprzerwanie zasiadał w tym gremium aż do 1980 roku. Jednocześnie w latach 1954–1956 kierował Wydziałem Przemysłu Ciężkiego KC PZPR. Od 1952 roku sprawował mandat posła na Sejm PRL z okręgu sosnowieckiego. W czasie I kadencji Sej-mu był przewodniczącym Komisji Przemysłu, a podczas kolejnych kadencji, to znaczy od 1957 do 1971 roku, przewodniczył Komisji Obrony Narodowej. Po-zycją polityczną Edwarda Gierka nie zachwiały wydarzenia z 1956 roku, cho-ciaż swoim nazwiskiem sygnował raport krytycznie oceniający uczestników manifestacji w Poznaniu. Protest robotników został w nim uznany za działania rewizjonistyczne, inspirowane przez wrogie socjalistycznej Polsce siły. Przej-ściowo, między lipcem a październikiem 1956 roku, pełnił funkcję członka Biu-ra Politycznego KC PZPR. Po dojściu Władysława Gomułki do władzy wszedł 2 K. Maj: Geneza i działalność Oddziałów PPR we Francji i Belgii. W: Ruch robotniczy w Polsce Ludowej. Red. J.W. Gołębiowski, W. Góra. Warszawa 1975, s. 161 i nast.

Page 151: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

151

Edward Gierek

w skład ścisłego kierownictwa PZPR. W marcu 1957 roku objął stanowisko I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego w Katowicach, a dwa lata później w mar-cu 1959 roku został ponownie wybrany członkiem Biura Politycznego KC.

„Śląski” I sekretarz KW PZPR w Katowicach (1957–1970)

Edward Gierek stanął na czele Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowi-cach kilka miesięcy po wydarzeniach Października 1956 roku. Był to okres oży-wienia aktywności społecznej i prób dokonania rzeczywistych zmian w oficjal-nej ideologii i sposobie sprawowania władzy w PRL. Liberalizacja życia politycznego, połączona ze złagodzeniem represji ze strony aparatu bezpieczeń-stwa, ujawniła jednak faktyczne nastroje ludności województwa i uzewnętrzni-ła problemy, z jakimi się społeczeństwo zmagało. Dochodziło do strajków, w których robotnicy protestowali przeciwko trudnym warunkom socjalno-byto-wym. Odwilż ukazała także nieskuteczność dotychczasowej polityki narodowo-ściowej prowadzonej w stosunku do Górnoślązaków. Formalnie zakończona w 1948 roku akcja rehabilitacji i weryfikacji osób wpisanych w okresie II dru-giej wojny światowej na niemiecką listę narodowościową, której towarzyszyły wysiedlenia Niemców i przywracanie polskości na Śląsku, miała zintegrować region z pozostałymi obszarami państwa. Niekonsekwentne działania admini-stracji polskiej nie tylko nie rozwiązały problemów etnicznych ówczesnego wo-jewództwa śląskiego, ale przyczyniły się do powstania nowych konfliktów i an-tagonizmów. Miejscowa ludność poddawana procedurom rehabilitacji i weryfikacji, połączonym niejednokrotnie z konfiskatą mienia, z rosnącą nie-chęcią odnosiła się do nowej władzy. Jednak aparat państwowy i partyjny nie pozbył się nieufności wobec tak zwanych „autochtonów”.

Wzajemne mniej lub bardziej skrywane animozje ujawniły się z całą mocą w związku z akcją łączenia rodzin. W dniach 3–5 grudnia 1955 roku przedsta-wiciele polskich i niemieckich organizacji Czerwonego Krzyża zawarli w Bonn ustne porozumienie, które dawało możliwość wyjazdu z Polski osobom mają-cym bliskich krewnych, zamieszkałych na terenie Republiki Federalnej Nie-miec (RFN)3. Za uprawnionych do emigracji uznano cztery grupy obywateli polskich. Pierwsza z nich obejmowała rencistów i podopiecznych pomocy spo-łecznej, których jedynym źródłem utrzymania były minimalne, do wysokości 460 zł, świadczenia ZUS i zasiłki. Polski system ubezpieczeń społecznych nie honorował praw emerytalnych i rentowych nabytych do 1945 roku. Drugą gru-pę tworzyły wdowy po poległych żołnierzach Wehrmachtu oraz niezdolni do pracy inwalidzi, w tym wojenni. O pozwolenie opuszczenia Polski mogli ubie-gać się także rozłączeni małżonkowie oraz kobiety stanu wolnego, nieposiadają-ce kwalifikacji zawodowych i pracujące na stanowiskach fizycznych w charak-terze kelnerek, ekspedientek, fryzjerek, konduktorek, pomocy kuchennych. Ostatnią kategorię stanowiły dzieci, których rodzice należeli do wcześniej wy-

3 M. Muszyński: Obywatelstwa tzw. późnych przesiedleńców niemieckich. Rozważania na tle prawa mię-dzynarodowego (część I). „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 2005, R. 67, z. 2, s. 38.

Page 152: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

152

Przemysław Snoch

mienionych grup lub przebywali w RFN. Akcja objęła również osoby urodzone na terenie Niemiec i przybyłe na Śląsk w czasie wojny4.

Początkowo strony porozumienia przewidywały, że będzie ono obowiązywać do końca 1956 roku. Liczbę chętnych do wyjazdu z Polski ostrożnie oszacowa-no na 12 tys. Rzeczywisty rozmiar zainteresowania akcją wielokrotnie przekro-czył wstępne szacunki, a samą umowę częstokroć przedłużano. Według danych przedstawionych przez Wydział Społeczno-Polityczny Prezydium Wojewódz-kiej Rady Narodowej w Katowicach do listopada 1957 roku w podległych mu urzędach zostało zarejestrowanych 14 789 stosownych podań dotyczących oko-ło 32 tysięcy osób. Najwięcej wniosków wpłynęło z Zabrza (6582), Bytomia (2868) i Gliwic (1907), a więc z części województwa pozostającej do 1945 roku w granicach Niemiec. Oczywiście, nie wszyscy ubiegający się otrzymali pozwo-lenie na opuszczenie Polski. Emigracja zaczęła przybierać jednak charakter ma-sowy. W pierwszym roku funkcjonowania umowy o łączeniu rodzin z woje-wództwa katowickiego wyjechało ponad 17 tysięcy osób5. Zjawisko nie mogło pozostać niezauważone i stało się jednym z istotniejszych wyzwań, przed jaki-mi stanął nowy I sekretarz KW PZPR.

Nie mniejsze znaczenie miało przezwyciężanie trudności, związanych z funkcjonowaniem przemysłu śląskiego. Przez pierwsze lata powojenne władze Warszawy wykorzystywały potencjał gospodarczy regionu do odbudowy gospo-darki kraju zniszczonej w okresie II wojny światowej. Narastała dekapitalizacja kopalń i zakładów przemysłowych. Koniecznością stały się nowe inwestycje, dzięki którym możliwe byłoby utrzymanie dotychczasowej produkcji. Degra-dacji ulegała także, rozwinięta lepiej niż na pozostałych terenach państwa pol-skiego, infrastruktura komunalna i komunikacyjna. Wszystko to sprawiało, że wbrew zapowiedziom miejscowa ludność w dalszym ciągu borykała się z cięż-kimi warunkami pracy i kłopotami dnia codziennego, co w oczywisty sposób nie wpływało na poprawę nastrojów społecznych.

Edward Gierek z pewną przesadą pisze w swoich wspomnieniach, „[na Ślą-sku – P.S.] czułem się jak ryba w wodzie. Rozumiano mnie i rozumiałem moich rodaków”6. Działając od roku 1949 w strukturach katowickiego aparatu partyj-nego, miał możność zapoznania się ze specyfiką regionu. Należy jednak pamię-tać, że na jego postawy i poglądy polityczne wpływ miała w znacznie większym stopniu praca w centralnych strukturach PZPR okresu stalinowskiego niż lokal-ne uwarunkowania. W trakcie wywiadu z Januszem Rolickim wyznał: „Partia wymagała największej dyspozycyjności. Miała każdemu aktywiście zastępować dom, rodzinę, dawać idee, stwarzać cel na całe życie. Patrząc trochę idealistycz-nie, partia była, według założeń, swoistym bractwem”7. W innym miejscu doda-wał jeszcze: „[…] centralizm demokratyczny nie tylko nie dziwił, lecz jego przestrzeganie wydawało się stanem przyrodzonym dla komunisty. Decyzja

4 APKat., Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Katowicach (KW PZPR Kat.), Protokoły posiedzeń Egzekutywy KW PZPR (Egzekutywa), sygn. 301/IV/299, s. 27–29.5 Ibidem.6 E. Gierek: Smak życia. Pamiętniki. Warszawa 1993, s. 53.7 J. Rolicki: Edward Gierek …, s. 37.

Page 153: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

153

Edward Gierek

wyższej instancji [...] była po prostu poleceniem”8. Zachowawcze przekonania polityczne potrafił jednak łączyć z umiejętnością nawiązywania kontraktów i pozyskiwania zaufania zarówno najbliższego otoczenia, jak i tłumów podczas publicznych spotkań9, a stylem bycia wyróżniał się pośród innych dygnitarzy tamtego okresu. Prawdopodobnie te cechy charakteru I sekretarza sprawiły, że wokół niego skupiła się grupa współpracowników, wywodząca się z miejsco-wych środowisk politycznych i gospodarczych, która zdolna była do wypraco-wania w miarę spójnego programu rozwoju. Przede wszystkim należał do niej Jerzy Ziętek, wieloletni przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Naro-dowej w Katowicach oraz związani z przemysłem ciężkim Jan Mitręga, Karol Fabris, Franciszek Wszołek czy Ryszard Trzcionka10. W swoim otoczeniu Edward Gierek stworzył także sprawnie działający zespół odpowiedzialny za właściwe eksponowanie jego wizerunku i sukcesów. Należące do niego postacie, wśród których można wymienić: Bronisława Szmidt-Kowalskiego, Jana Ga-domskiego, Stanisława Sokołowskiego, Macieja Szczepańskiego czy Andrzeja Nawrockiego, rekrutowały się z redakcji miejscowych organów prasowych, głównie „Trybuny Robotniczej”, „Dziennika Zachodniego” i „Panoramy” oraz ośrodka telewizyjnego i rozgłośni radiowej. O kluczowej roli propagandy I se-kretarz wspominał wielokrotnie, stwierdzając między innymi: „[…] nie żyjemy w świecie sami; mamy przyjaciół, ale mamy i wrogów. Dlatego zwłaszcza w działalności środków masowego, informacja o niedociągnięciach i brakach musi być konsultowana i troskliwie selekcjonowana”11. Nie należy zapominać o tym, że przez całe lata sześćdziesiąte XX wieku Gierek równolegle z kierowa-niem katowicką organizacją partyjną sprawował liczne funkcje w Warszawie. Obowiązki posła, członka BP i sekretarza KC absorbowały w równym stopniu jego uwagę, co sprawy Śląska. Wobec tego wspomnianym osobom należy przy-najmniej w części przypisać opracowanie planów i programów, które I sekretarz firmował później swoim nazwiskiem.

W wygłoszonym 28 marca 1957 roku wystąpieniu „O sytuacji politycznej i aktualnych zadaniach wojewódzkiej organizacji partyjnej” za swój główny cel Edward Gierek uznał osiągnięcie trwałej stabilizacji politycznej, czemu miało służyć przywrócenie ideowej jedności partii oraz odzyskania przez nią zaufania klasy robotniczej12. Dla tego ostatniego przedsięwzięcia niezbędne było pozy-skanie miejscowej ludności, stanowiącej znaczący odsetek ludności wojewódz-twa. Ocena postaw Górnoślązaków oraz analiza ich przyczyn i sposobów zmia-ny była dyskutowana przez partyjne gremia 26 listopada 1957 roku13. Wśród negatywnych zjawisk wymieniono wówczas tak zwany wzrost nastrojów pro-niemieckich, przejawiający się głównie przypadkami używania języka niemiec-kiego w miejscach publicznych czy staraniami o przywrócenie oryginalnej pi-8 Ibidem, s. 25.9 K. Zarzycki: Edward Gierek. Spowiedź po latach. „Rocznik Sosnowiecki” 2002, t. 10, s. 63–64.10 E. Gierek: Smak życia..., s. 43–44.11 Materiały Przedzjazdowej Konferencji Wojewódzkiej PZPR w Katowicach 7–8 X 1968. Katowice 1968, s. 45.12 APKat., KW PZPR Kat., Protokoły posiedzeń plenarnych Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (Plenum), sygn. a 301/II/41, s. 2 i nast.13 APKat., KW PZPR Kat., Egzekutywa, sygn. 301/IV/299, s. 2–3.

Page 154: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

154

Przemysław Snoch

sowni imion i nazwisk. Według opinii aparatu partyjnego liberalizacja kontaktów z RFN, czego wyrazem były między innymi odwiedziny krewnych stale za-mieszkujących na Zachodzie oraz przysyłanie z Niemiec listów i paczek, powo-dowała, że ludność śląskiego pochodzenia poddawana była intensywnej i stale nasilającej się rewizjonistycznej propagandzie antypolskiej. Zdaniem władz ko-munistycznych wroga agitacja sięgała „do metod terroru i oszustwa pod hasłem – My tutaj powrócimy i wtedy będziemy rozliczać Was z tego, coście robili”14, siejąc zwątpienie w odniesieniu do trwałości powojennego ładu w Europie. Wo-bec tego „wiele osób [...] zwraca się z podaniem o wyjazd nie dlatego, że rzeczy-wiście chcą wyjechać, ale po to, żeby otrzymać pisemną odnowę, którą zamie-rzają się legitymizować [!]w przyszłości już po mającej nastąpić rzekomo zmianie granic”15. Nie zaniechano krytyki lokalnej prasy, która przedstawiała nadto wyidealizowany obraz Niemiec, a jednocześnie jakoby w zbyt krytycz-nym świetle przedstawiała sytuację w Polsce. Dużo bardziej realistyczna była ocena czynników kształtujących postawy Ślązaków. Zauważono bowiem, że „błędem byłoby przypisać wszystkie wymienione negatywne zjawiska agitacji płynącej z zewnątrz i agitacji tej części ludności miejscowej, która się uważa za Niemców i ma poglądy reakcyjne. Agitacja rewizjonistyczna nie jest jedyną, a być może nie jest nawet główną przyczyną niepomyślnego stanu rzeczy”16. W charakterze rzeczywistych źródeł niepowodzeń dotychczasowej polityki in-tegracyjnej wskazano przede wszystkim błędy popełniane w przeszłości przez władze polskie. Nieumiejętnie przeprowadzana repolonizacja Górnego Śląska skutkowała traktowaniem tutejszych mieszkańców jako odrębnej grupy etnicz-nej z wyższością przez przybyszów z centralnej Polski. Uprzedzenia narodowo-ściowe sprzyjały powstawaniu stereotypów. Rozpowszechniła się opinia o wro-dzonym braku zdolności wśród miejscowej młodzieży, rzekomo mającej predyspozycje wyłącznie do pracy fizycznej. Przyjezdni dopuszczali się chuli-gańskich ekscesów i bójek, w trakcie których pod adresem Ślązaków padały obraźliwe epitety: „faszyści”, „Szwaby”, „Germanie”. Pod pretekstem walki z Kościołem katolickim i organizacjami burżuazyjnymi odbierano związkom powstańczym ich lokale, a członków represjonowano. W konsekwencji ludność rodzima na Śląsku pomijana była podczas obsady stanowisk w administracji i przemyśle. Na podstawie przedstawionej oceny sytuacji w 1960 roku opraco-wany został długofalowy plan działań, mający zniwelować skutki błędów popeł-nionych w przeszłości i doprowadzić do pełnego włączenia Górnoślązaków w „nurt życia gospodarczego, społecznego i politycznego”17.

W pierwszej kolejności władze partyjne zobowiązały Prezydium Wojewódz-kiej Rady Narodowej w Katowicach do sprawniejszego rekompensowania strat materialnych ludności miejscowej poniesionych w wyniku przejmowania mie-nia opuszczonego i poniemieckiego. Już wcześniej Komitet Wojewódzki otrzy-

14 Ibidem, s. 10.15 Ibidem, s. 11.16 Ibidem, s. 14.17 APKat., KW PZPR Kat., Protokoły posiedzeń sekretariatu KW PZPR (Sekretariat), sygn. 301/V/539, Informacja dotycząca sytuacji w środowiskach ludności miejscowego pochodzenia w województwie, s. 5 i nast.

Page 155: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

155

Edward Gierek

mywał informacje o konfliktach związanych z bezskutecznymi próbami odzy-skania przez mieszkańców powiatów gliwickiego, lublinieckiego i tarnogórskiego, utraconych po 1945 roku, gospodarstw rolnych18. Sporom z tego tytułu miało zapobiec utworzenie specjalnych funduszy ze środków otrzymanych z budżetu centralnego. Dążono jednocześnie do łagodzenia i wyciszania napięć występują-cych w innych sferach życia, a zwłaszcza antagonizmów pomiędzy Śląskiem i Zagłębiem Dąbrowskim. Wzajemna niechęć pomiędzy tymi regionami była pochodzącemu z okolic Sosnowca Edwardowi Gierkowi, dobrze znana19. W swoich wspomnieniach napisał: „Byłem zawsze przeciwnikiem dzielnicowo-ści. Wyrosła ona na historycznej glebie przeszłości, podsycana przez tych, któ-rzy w tworzeniu podziałów i zaostrzaniu antagonizmów między Ślązakami i Zagłębiakami widzieli swój interes”20. Wspomniana dzielnicowość zwalczana była różnymi metodami. Podejmowano zakrojone na szeroką skalę wysiłki zmierzające do zniwelowania dysproporcji poziomu rozwoju obu części woje-wództwa katowickiego przez modernizację zaniedbanych dzielnic Będzina, So-snowca czy Zawiercia oraz tamtejszej infrastruktury komunalnej. Sięgano jed-nak także po bardziej radykalne środki. Egzekutywa KW PZPR zaleciła organom wymiaru sprawiedliwości stosowanie „ostrych kar za obrazę uczuć narodowych zarówno w stosunku do elementów proniemieckich, jak i [polskich – P.S.] elementów nacjonalistyczno-szowinistycznych”21. Czynnikiem spajają-cym województwo katowickie była również polityka kadrowa, do której Gierek przywiązywał szczególną wagę, widząc w niej „możliwość skutecznego sprawo-wania kierownictwa”22. Promowano środowiska związane z weteranami powstań śląskich, tworząc publiczny wizerunek polityki partyjnej wobec ludności rodzi-mej. Miało to uwiarygodnić zapewnienia, że Ślązacy przestali być traktowani jako grupa dyskryminowana, rugowana ze stanowisk na rzecz mieszkańców Za-głębia Dąbrowskiego i przybyszów z innych terenów państwa. Nieformalna za-sada obsady funkcji kierowniczych według swoistego parytetu pochodzenia przestrzegana była zarówno w administracji, jak i w przemyśle oraz instancjach PZPR wszystkich szczebli. Jej odzwierciedlenie znaleźć można również w ofi-cjalnej korespondencji. Podpisana przez I sekretarza opinia z 1969 roku w spra-wie podziału województwa katowickiego na okręgi wyborcze zawiera między innymi propozycję, aby „w nowej kadencji Sejmu [...] zaproponować w okręgu sosnowieckim 2 kandydatury centralne, a mianowicie tow. Gierka (z Zagłębia Dąbrowskiego) i tow. Mitręgę (z terenu Śląska) [...]. Chodzi w tym wypadku o dalsze zacieranie różnic występujących jeszcze niekiedy między oboma pod-stawowymi regionami województwa katowickiego”23. Skuteczność takiej polity-ki kadrowej osłabiały względy ideologiczne. Podstawową rekomendacją pozo-stawała odpowiednia partyjna przeszłość. Chociaż, jak przyznawał sam Gierek, „na tej generacji [...] kładły się brzemieniem błędy w kwestii narodowej popeł-

18 APKat., KW PZPR Kat., Egzekutywa, sygn. 301/IV/288, s. 34 i nast.19 E. Gierek: Smak życia..., s. 48–49.20 Ibidem, s. 48.21 APKat., KW PZPR Kat., Egzekutywa, sygn. 301/IV/299, s. 3.22 E. Gierek: Smak życia.., s. 37.23 APKat., KW PZPR Kat., I Sekretariat, sygn. 46, bez numeru strony.

Page 156: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

156

Przemysław Snoch

nione w przeszłości”24, kandydaci do nomenklatury w pierwszej kolejności re-krutowani byli spośród przedwojennych działaczy komunistycznych.

Równolegle z zacieraniem różnic lokalnych wiele uwagi organy katowickiej organizacji PZPR poświęciły kontynuowaniu, prowadzonej od 1945 roku, poli-tyki integracji Śląska z państwem polskim. Województwo katowickie miało wy-różniać się na tle pozostałych części kraju potencjałem ekonomicznym i liczeb-nością tutejszej organizacji partyjnej, a nie odmienną tradycją kulturową i składem etnicznym. Można zaobserwować wyraźną tendencję do stopniowego wyciszania publicznych dyskusji o problemach narodowościowych. Jeszcze w 1959 roku Edward Gierek przedstawił na posiedzeniu Sekretariatu KW PZPR informację o przywracaniu pierwotnej pisowni nazwisk przez mieszkań-ców Bytomia, Zabrza i Gliwic oraz o nadawaniu dzieciom tam urodzonym nie-miecko brzmiących imion25. Zjawisko to zostało oczywiście napiętnowano, a Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej otrzymało zalecenie podjęcia od-powiednich kroków zaradczych, polegających między innymi na przygotowaniu i skierowaniu do podległych organów administracji instrukcji o konieczności zapisywania w aktach stanu cywilnego wyłącznie imion w ich polskiej formie. Później w oficjalnych wystąpieniach pojawiały się wyłącznie krótkie wzmianki o imperialistycznej i rewizjonistycznej polityce Republiki Federalnej Niemiec26. Z języka dokumentów urzędowych usunięty został, uznany za obraźliwy, ter-min „autochtoni”. Podkreślano natomiast walkę miejscowej klasy robotniczej o polskość Górnego Śląska. Z rozmachem organizowane były kolejne rocznice powstań śląskich. Uroczystości te łączono z obchodami innych, ważnych dla propagandy komunistycznej, wydarzeń, takich jak: dwudziestolecie wybuchu II wojny światowej, tysiąclecie państwa polskiego czy pięćdziesięciolecie rewo-lucji październikowej27. Podczas wielkiej manifestacji zorganizowanej 3 maja 1966 roku w fundamenty mającego powstać pomnika Powstańców Śląskich wmurowano urny z prochami z pól bitewnych, począwszy od Cedyni, przez miejsca potyczek powstańczych, aż po Lenino, co miało symbolizować ciągłość walki narodu polskiego z agresją niemiecką. Najlepiej nową interpretację po-staw narodowych rodzimej ludności regionu oddaje wystąpienie Gierka w trak-cie, odbytej w Gliwicach w 1959 roku, akademii poświęconej pamięci czter-dziestej rocznicy pierwszego powstania śląskiego. Dla I sekretarza było ono „dziełem mas ludowych, mas stęsknionych tak samo za sprawiedliwością, jak za wolnością, za udziałem we władaniu krajem, jak za wyzwoleniem spod ucisku i wyzysku pruskich junkrów i magnatów”28. Stwierdzenie, że u prawdziwych podstaw wydarzeń z przeszłości „stała proletariacka świadomość, pomnożona

24 Ibidem.25 APKat., KW PZPR Kat., Sekretariat, sygn. 301/V/349, s. 3.26 Zob. Przemówienie członka Biura Politycznego KC i I sekretarza KW PZPR tow. Edwarda Gierka, wy-głoszone na zakończenie obrad Plenum KW. W: Materiały z plenarnego posiedzenia Komitetu Wojewódz-kiego PZPR w Katowicach 26 czerwca 1967. Katowice 1967, s. 7, oraz Referat Komitetu Wojewódzkiego wygłoszony przez członka Biura Politycznego i I sekretarza KW PZPR tow. Edwarda Gierka. W: Materiały przedzjazdowej Konferencji Wojewódzkiej PZPR 7–8 X 1968 r. Katowice 1968, s. 47.27 M. Fic: Rocznice powstańcze w Polsce Ludowej. „Szkice Archiwalno-Historyczne” 2011, nr 8, s. 89 i nast.28 J. Kantyka: XXV lat władzy ludowej w województwie katowickim. Katowice 1970, s. 81.

Page 157: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

157

Edward Gierek

o miłość do polskiej ojczyzny, do polskiej tradycji”29, pozwalało pominąć mil-czeniem odrębność Ślązaków i uznać lokalną społeczność za integralną część narodu polskiego. Wybiórczo potraktowana została różnorodna tradycja kultu-rowa regionu. Za zgodne z oficjalną linią partii władza komunistyczna uznała wyłącznie popularyzowanie odrodzenia narodowego, dziejów ruchu robotnicze-go oraz folkloru. W ich upowszechnianie i promowanie zaangażowane zostały środki masowego przekazu oraz instytucje naukowe i kulturalne. Wśród tych ostatnich najważniejszą rolę odgrywał Śląski Instytut Naukowy w Katowicach oraz utworzony w 1957 roku przez Stanisława Hadynę Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Czynnikiem wpływającym na kształtowanie pożądanych postaw pa-triotycznych i obywatelskich pozostawała oświata. Stopniowo realizowano pro-gram szerszego dostępu ludności miejscowej do szkolnictwa średniego i wyż-szego. Ze zrozumiałych względów, dyktowanych potrzebami przemysłu wspierano przede wszystkim rozwój szkolnictwa zawodowego i technicznego wszystkich szczebli. Stałym zainteresowaniem I sekretarza KW PZPR cieszyła się przede wszystkim Politechnika Śląska w Gliwicach. W latach sześćdziesią-tych XX wieku na uczelni powstały kolejne nowe wydziały: Automatyki, Mate-matyczno-Fizyczny, Organizacji Produkcji. Gierek czynnie zaangażował się w ich powołanie, interweniując w razie napotkanych trudności. Przykładem ta-kich działań może być pismo z 14 listopada 1959 roku, w którym prosił o inter-wencję Ministra Szkolnictwa Wyższego. Prośba wynikała z zaniepokojenia bra-kiem, pomimo „wielokrotnego poruszania tego problemu w prasie i na zjazdach zainteresowanych organizacji”, odpowiedzi na wniosek Politechniki o reakty-wowanie Oddziału Architektury na Wydziale Budownictwa Przemysłowego i Ogól nego30. Mimo deklarowanej przez E. Gierka niechęci do „czystej nauki” wsparł on ideę utworzenia na Śląsku „wielkiego ośrodka uniwersyteckiego dla nauk humanistycznych”31. W efekcie 1968 roku po połączeniu, istniejącej od 1963 roku Filii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Katowicach, w stolicy województwa powstał Uniwersytet Śląski.

Nie można jednak twierdzić, że Edward Gierek i jego najbliższe otoczenie ograniczali się wyłącznie do działań o charakterze propagandowym. Górny Śląsk przez cały okres Polski Ludowej pozostawał jednym z największych okrę-gów przemysłowych. W latach sześćdziesiątych województwo katowickie obej-mowało tylko 3% powierzchni kraju. Na tym obszarze zlokalizowane było 66 z ogólnej liczby 77 działających w Polsce kopalń węgla kamiennego. Region dostarczał około 56% wyrobów hutniczych. Jego rola ekonomiczna była szcze-gólna jeszcze z jednego powodu. Eksport surowców, w tym węgla kamiennego, pozostawał w omawianym okresie najważniejszym źródłem walut wymienial-nych, których nastawionej na samowystarczalność gospodarce planowej stale brakowało. Nic więc dziwnego, że zagadnienia gospodarcze pozostawały w cen-trum uwagi I sekretarza, który wielokrotnie podkreślał: „[…] nasza wojewódzka

29 Ibidem.30 APKat., KW PZPR Kat., I Sekretariat, sygn. 27, brak numeru strony.31 Referat Egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Katowicach wy-głoszony w Zabrzu w dniu 30 marca 1968 roku przez członka Biura Politycznego KC i I sekretarza KW PZPR tow. Edwarda Gierka. Katowice 1968, s. 23. Zob. też: J. Rolicki: Edward Gierek..., 45.

Page 158: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

158

Przemysław Snoch

organizacja partyjna ma szczególnie trudne zadanie w dziedzinie gospodarczej, ponieważ prawidłowy rozwój województwa katowickiego, poziom i osiągnięcia naszego przemysłu rzutują w istotny sposób na rozwój innych regionów. [...] naszym podstawowym zadaniem jest jak najpełniejsze wykorzystanie olbrzy-miego potencjału przemysłowego skupionego tutaj, a jednocześnie dokonywa-nie w nim takich przeobrażeń, aby ilościowy i jakościowy wkład województwa katowickiego w produkcji globalnej i tworzeniu dochodu narodowego Polski stale wzrastał”32. Wykorzystując swoje wpływy w centralnych instancjach PZPR, Gierek zabiegał o utrzymanie i umocnienie wyjątkowej pozycji podle-głego sobie regionu. W trakcie XI Wojewódzkiej Konferencji Sprawozdawczo--Wyborczej PZPR, odbytej 28 stycznia 1969 roku w Katowicach, w swoim wy-stąpieniu publicznie ubolewał, że „mimo niekiedy bardzo energicznych starań” nie udało się „przezwyciężyć oporu niektórych resortów oraz zjednoczeń, a także Komisji Planowania przy Radzie Ministrów” i pozyskać środków na modernizację śląskiego przemysłu elektromaszynowego33. Przy innej okazji wy-powiadał się krytycznie o lokalizacji w Lublinie i Zamościu nowych zakładów produkujących odczynniki chemiczne i tworzywa sztuczne, podczas „gdy znacznie szybsze efekty produkcyjne i ekonomiczne” przynieść mogła rozbudo-wa działających w Gliwicach fabryk branży chemicznej, dysponujących do-świadczoną kadrą34.

Wkrótce po objęciu przez Edwarda Gierka funkcji I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego w lokalnych kręgach elit sformułowana została koncepcja roz-woju ekonomicznego Śląska, która miała na celu modernizację tutejszego prze-mysłu i poprawę warunków życia ogółu ludności. Pod koniec życia wspominał on z dumą: „Przy pułkowniku Ziętku [...] powołaliśmy zespół, w którym byli dyrektorzy wielkich zakładów, a więc ci, którzy dawali pieniądze, oraz architek-ci, urbaniści, inżynierowie różnych specjalności. Ich zadaniem było przekuwa-nie naszych wizji w konkretne plany. W zespole tym notabene było pół mojej egzekutywy”35. Wbrew zapowiedziom o odchodzeniu od monokultury przemy-słu ciężkiego i górnictwa węglowego, oraz położeniu nacisku na bardziej harmo-nijny rozwój ekonomiczny województwa, uwzględniający produkcję urządzeń i artykułów przeznaczonych do bezpośredniego spożycia, największe inwesty-cje ulokowane zostały w tych dwóch tradycyjnie dominujących gałęziach. Szczególnie duże nakłady finansowe przeznaczone były na budowę nowych i modernizację już istniejących kopalń. W latach 1957–1970 rozbudowany zo-stał Rybnicki Okręg Węglowy, gdzie oddano do użytku kopalnie: „1 Maja”, „Ja-strzębie”, „Szczygłowice”, „Moszczenica” i „Zofiówka”. Nowe zakłady wydo-bywcze powstały także na terenie Rudy Śląskiej i Katowic. Duże środki 32 O podstawowych zadaniach wojewódzkiej organizacji partyjnej w roku 1970. Referat Egzekutywy KW PZPR w Katowicach wygłoszony przez członka Biura Politycznego KC, I sekretarza KW PZPR w Katowicach tow. Edwarda Gierka w dniu 23 grudnia 1969 roku w Zabrzu na spotkaniu z aktywem partyjnym. Katowice 1969, s. 3.33 Materiały XII Wojewódzkiej Konferencji Sprawozdawczo-Wyborczej PZPR w Katowicach 28 styczeń 1969 r. Katowice 1969, s. 26.34 Materiały Przedzjazdowej Konferencji Wojewódzkiej PZPR w Katowicach 7–8 X 1968 r. Katowice 1968, s. 25.35 J. Rolicki: Edward Gierek..., s. 43.

Page 159: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

159

Edward Gierek

finansowe, sięgające w latach 1959–1965 około 17% ogólnokrajowych inwesty-cji przemysłowych, pozwoliły na wprowadzenie do branży nowych technologii. W pełni zautomatyzowano wydobycie w KWK „Jan” i „Zofiówka”. Sytuację w górnictwie poprawiła także decyzja o rezygnacji z zatrudniania w kopalniach żołnierzy służby zasadniczej i więźniów. Pozytywnym tendencjom towarzyszy-ła jednak nieustanna presja na zwiększenie wydobycia węgla. Wbrew wcze-śniejszym zapewnieniom ponownie wprowadzony został ponadnormatywny czas pracy. Dążenie do wykonania lub przekroczenia narzuconych planów pro-wadziło często do lekceważenia zagrożeń i łamania zasad bezpieczeństwa. Z pamiętników Gierka jednoznacznie wynika, że władze partyjne doskonale zdawały sobie sprawę z niezadowolenia górników i konieczności poprawy wa-runków ich pracy. Priorytetem pozostawał jednak przynoszący dewizy eksport węgla, a wszystkie przedsięwzięcia musiały być podporządkowane temu nad-rzędnemu celowi36. Przemysł węglowy pozostał „przysłowiowym oczkiem w głowie” I sekretarza, a o jego niezachwianej pozycji świadczy umiejscowienie w Katowicach siedziby Ministerstwa Górnictwa37. Intensywnie modernizowa-ne i rozwijane było również hutnictwo żelaza i metali nieżelaznych w woje-wództwie katowickim. Rozbudowano i unowocześniono huty: „Bobrek”, „Ko-ściuszko”, „Jedność”, „Ferrum” i wiele innych. Poważnych inwestycji dokonano także w energetyce, budując elektrownie: „Łagisza”, „Siersza”, „Halemba” i „Rybnik” oraz w przemyśle metalowym maszynowym, i chemicznym. Dużo mniejsze nakłady przeznaczono na rozwój tych gałęzi gospodarki, które wytwa-rzały gotowe produkty na potrzeby rynku. W efekcie niezaprzeczalnemu wzro-stowi ekonomicznemu towarzyszyły stałe braki w zaopatrzeniu ludności. Wła-dza nie zdołała również zapobiec katastrofalnym dla środowiska naturalnego skutkom tak dużej koncentracji przemysłu ciężkiego. Dyskutowane na posie-dzeniach Egzekutywy i Sekretariatu KW PZPR w latach 1959–1969 kolejne programy walki z zapyleniem powietrza i zanieczyszczeniem wód na terenie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego pozostawały w sferze deklaracji.

We wspieranej przez Edwarda Gierka koncepcji „równomiernego traktowa-nia zadań produkcyjnych z zadaniami tworzenia coraz lepszych warunków pra-cy i życia załóg oraz całego społeczeństwa, zgodnie z obowiązkiem zaspokajania stale rosnących potrzeb i wymagań ludności”38, zakładano zmiany w istnieją-cym układzie urbanistycznym, połączone z szerokim programem budownictwa mieszkaniowego. W jego ramach przebudowane zostały centra Katowic, Cho-rzowa, Zabrza, Dąbrowy Górniczej czy Sosnowca, powstały nowe osiedla i dzielnice mieszkaniowe. Masowa skala przedsięwzięć sprawiła, że wprowa-dzona została technologia budowy obiektów z gotowych prefabrykatów betono-wych. Zapoczątkowane w latach sześćdziesiątych budownictwo z wielkiej płyty wpłynęło na wygląd śląskich miast przez wiele następnych dziesięcioleci. Pod-czas sprawowania przez Gierka funkcji I sekretarza wybudowano wiele obiek-tów, które stały się charakterystycznymi elementami krajobrazu Górnego Ślą-

36 E. Gierek: Smak życia..., s. 47.37 Ibidem, s. 46.38 Województwo katowickie w latach 1957–1970. Niektóre zagadnienia rozwoju społeczno-gospodarczego w pracy wojewódzkiej organizacji PZPR. Red. H. Rechowicz, J. Pietrucha. Katowice 1971, s. 5.

Page 160: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

160

Przemysław Snoch

ska. W 1962 roku oddano do użytku Dom Towarowy „Zenit”, a rok później także usytuowany przy katowickim Rynku Dom Prasy. Pod koniec dekady za-kończono wznoszenie Superjednostki, największego wówczas bloku mieszkal-nego w Polsce, w pobliżu którego zlokalizowana została Hala Widowiskowo--Sportowa, popularnie nazwana Spodkiem39.

Trudne warunki socjalno-bytowe, wynikające z dużej gęstości zaludnienia i degradacji środowiska naturalnego starano się rekompensować przez stworze-nie możliwości wypoczynku i rekreacji. Najbardziej znanym przedsięwzięciem w tej dziedzinie pozostaje utworzenie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypo-czynku oraz powstanie zaplecza turystycznego w Beskidach w takich ośrod-kach, jak: Wisła, Ustroń, Szczyrk, Jaszowiec. Kopalnie i wielkie zakłady prze-mysłowe tworzyły sieć własnych domów wczasowych. Władza upowszechniła również kolonie letnie dla dzieci i młodzieży. Wszystkie wymienione działania, połączone z lepszym niż w pozostałych częściach kraju stanem infrastruktury komunalnej i komunikacyjnej, przyczyniły się do stworzenia obrazu Śląska jako bogatego i dobrze prosperującego regionu. Podległe Komitetowi Wojewódzkie-mu środki masowego przekazu kreowały I sekretarza na twórcę tego sukcesu. Skrzętnie odnotowywano ukazujące się w prasie zachodnioeuropejskiej artyku-ły, przedstawiające Gierka w charakterze „dobrego administratora”, mającego „talent skupiania dobrych ludzi wokół siebie” i jako osobę, którą cechowała „niepoślednia zdolność zdobywania sobie poparcia w społeczeństwie”40. Para-doksalnie przekaz propagandowy znacznie silniej oddziaływał poza Śląskiem. Pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku Gierek w opinii wielu gremiów par-tyjnych wyrastał na rywala Władysława Gomułki41.

Bilans rządów Edwarda Gierka w województwie katowickim w latach 1957–1970 nie jest jednoznaczny. Nie ulega wątpliwości, że próbował znaleźć rozwią-zania najważniejszych problemów, z jakimi borykał się w tamtym okresie Gór-ny Śląsk. Starał się kontynuować politykę integracji regionu z pozostałymi częściami kraju, przezwyciężyć nieufność i narastające rozczarowanie ludności miejscowej do polskich władz partyjnych oraz państwowych. Wyzwania te łą-czył z nie zawsze skutecznymi staraniami o modernizację największego w Pol-sce okręgu przemysłowego. Przede wszystkim jednak pozostał funkcjonariu-szem PZPR wiernie realizującym jej linię polityczną. Uwarunkowania ideologiczne sprawiły, że nie zdołał przezwyciężyć ograniczeń narzucanych przez ustrój socjalistyczny i gospodarkę nakazowo-rozdzielczą, a tym samym doprowadzić do trwałej poprawy sytuacji ekonomicznej społeczeństwa. Nieza-przeczalnie ogólne warunki życia ludności regionu w latach 1957–1970 stop-niowo się poprawiały. Zachodzące zmiany były jednak znacznie wolniejsze, niż społecznie oczekiwano. Wznowione w połowie lat pięćdziesiątych kontakty z rodzinami mieszkającymi na Zachodzie dały Ślązakom możliwość konfronta-cji poziomu życia w Polsce Ludowej i RFN, a dysproporcje w stopniu rozwoju, na korzyść Zachodu, były oczywiste. Odzwierciedleniem nastrojów ludności

39 I. Kozina: Obok tyskiego eksperymentu. W: Sztuka Górnego Śląska. Red. E. Chojecka. Katowice 2004, s. 451–453.40 APKat., KW PZPR Kat., I Sekretariat, sygn. 51, s. 226.41 J. Rolicki: Edward Gierek..., s. 50.

Page 161: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

161

Edward Gierek

rodzimej było nasilające się zjawisko emigracji. Rozpoczęta w 1956 roku akcja, wbrew pierwotnym założeniom, trwała przez cały okres lat sześćdziesiątych XX wieku. W tym czasie do właściwych, umiejscowionych w Bytomiu, Gliwi-cach i Zabrzu, Komisji Opiniodawczych wpłynęło 147 223 podań o zezwolenie na opuszczenie kraju. Z tej liczby pozytywnie zaopiniowano wnioski dla 72 551 osób. Rosnąca liczba decyzji odmownych skłaniała zainteresowanych wyjaz-dem do Niemiec do wielokrotnego ubiegania się o odpowiednie pozwolenie. Wydziały paszportowe zaczęły odnotowywać także tendencję do pozostawania na Zachodzie osób przebywających tam w ramach legalnych pobytów czaso-wych. Liczba przypadków odmowy powrotu do Polski oszacowana została na 240042.

Zapewne spektrum zachowań i postaw Ślązaków w stosunku do władz ko-munistycznych było zróżnicowane. Część lokalnych środowisk pozytywnie od-nosiła się do zachodzących po 1945 roku przemian. W świetle przedstawionych danych trudno jednak mówić o znaczącym sukcesie polityki integracyjnej. Wła-sne niepowodzenia dostrzegł Gierek, pisząc po 1990 roku, że w okresie jego rządów w województwie katowickim „Rosło zainteresowanie Niemcami, obo-ma ich państwami i ich rozwojem. Czyż okres ten nie mógł nie działać na tę część ludności, która po przejściowym okresie poczucia narodowego indyferen-tyzmu wracała powoli do swoich korzeni […]. Obraz nowych Niemiec działał również na świadomość młodzieży polskiej i fascynował ją, pobudzał do myśle-nia – stawiał pytania dlaczego udało się Niemcom”43. Refleksja ta została sfor-mułowana już po wycofaniu się z czynnego życia politycznego z perspektywy załamania się ustroju komunistycznego. W 1970 roku, obejmując stanowisko I sekretarza KC PZPR, Gierek nie był zapewne tak krytyczny wobec swoich dotychczasowych dokonań. Jego program pacyfikacji niezadowolenia społecz-nego i likwidacji zapóźnienia cywilizacyjnego Polski na drodze przyspieszonego rozwoju ekonomicznego stanowił bezpośrednie nawiązanie do doświadczeń wyniesionych z Górnego Śląska.

Bibliografia (wybór):

Czubiński A.: Najnowsze dzieje Polski 1914–1983. Warszawa 1987.Friszka A.: Polska Gierka. Warszawa 1995Gierek E.: Smak życia. Pamiętniki. Warszawa 1993.Kantyka J.: XXV lat władzy ludowej w województwie katowickim. Katowice 1970.Kantyka J.: Śląsk i Zagłębie w jednym województwie. Katowice 1974.Mołdowa T.: Ludzie władzy 1944–1991. Warszaw 1991. Paczkowski A.: Pół wieku dziejów Polski. Warszawa 2005.Rolicki J.: Edward Gierek: Przerwana dekada. Wywiad rzeka. Warszawa 1990.Rolicki J.: Edward Gierek Życie i narodziny legendy. Warszawa 2002.

42 APKat., KW PZPR Kat., Sekretariat, sygn. 301/V/539, Informacja dotycząca wyjazdów sta-łych do RFN za okres od VI 1956 r. do VI 1969 r., s. 21 i nast.43 E. Gierek: Smak życia..., s. 63.

Page 162: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

162

Przemysław Snoch

Ruch robotniczy w Polsce Ludowej. Red. J.W. Gołębiowski, W. Góra. Warszawa 1975.Województwo katowickie w latach 1957–1970. Niektóre zagadnienia rozwoju społeczno--gospodarczego w pracy wojewódzkiej organizacji PZPR. Red. H. Rechowicz, J. Pie-trucha. Katowice 1971.Wspólna praca. Katowickie 1945–1972. Red. H. Rechowicz., J. Pietrucha. Katowi-ce 1972.

Page 163: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Pamięci dr. Michała SmolorzaMichał Smolorz był jednym z uczestników konferencji „Oni decydowali na

Górnym Śląsku w XX wieku”, która odbyła się ponad miesiąc przed jego śmier-cią 10 stycznia 2013 roku. Swoje wystąpienie poświęcił wówczas osobie Zdzi-sława Grudnia – w latach 1971–1980 I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach. Postać Grudnia była Smolorzowi dobrze znana – w 1987 roku wydał, pod pseudonimem Stefan Szulecki, książkę o tym komunistycznym „cysorzu” Górnego Śląska. (S. Szulecki: Cysorz. Wspomnienia kamerdynera). Już po 1989 roku doczekała się ona kolejnego, tym razem legalnego wydania*. Podob-nie jak we wspomnianej książce, także podczas konferencji Smolorz barwnie przedstawił groteskową osobę Grudnia oraz konsekwencje jego rządów w woje-wództwie katowickim.

Jako publicysta był Smolorz znawcą problematyki górnośląskiej i niestru-dzonym krytykiem wszelkich nieprawidłowości występujących w życiu pu-blicznym regionu. Niestety, autor nie zdążył już dostarczyć nam tekstu swojego wystąpienia. Ku jego pamięci zdecydowaliśmy się za zgodą rodziny na przywo-łanie w niniejszym tomie wybranego fragmentu Cysorza.

* M. Smolorz [S. Szulecki]: Cysorz (wspomnienia kamerdynera). Katowice 1990.

Page 164: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

164

Michał Smolorz

Zdzisław GrudzieńZdzisław Grudzień urodził się 6 października 1924 roku w Escaudain we

Francji. Przed II wojną światową pracował jako górnik w Belgii i Francji. W 1942 roku wstąpił do Francuskiej Partii Komunistycznej (Parti communiste français). W czasie pobytu we Francji poznał Edwarda Gierka, co z pewnością znacząco przyczyniło się do rozwoju jego późniejszej kariery politycznej. W 1948 roku Grudzień wrócił do Polski, gdzie został członkiem Polskiej Partii Robotniczej (PZPR), Związku Walki Młodych (ZWM), a następnie Związku Młodzieży Polskiej (ZMP). Od 1957 roku był wysokiej rangi funkcjonariuszem w Komitecie Wojewódzkim (KW) PZPR w Katowicach. Jako sekretarz KW w Katowicach w latach 1960–1970 był Grudzień jednym z najbliższych współ-pracowników I sekretarza KW – Edwarda Gierka. Gdy pod koniec 1970 roku Gierek został I sekretarzem Komitetu Centralnego (KC) PZPR, Grudzień zastą-pił go na stanowisku I sekretarza KW w Katowicach. Zajmował też szereg sta-nowisk w naczelnych władzach PZPR: w latach 1964–1981 był członkiem KC, w latach 1971–1975 zastępcą członka Biura Politycznego (BP) KC, a w latach 1976–1980 członkiem BP PZPR. W latach 1965–1982 był też posłem na Sejm PRL. Kres jego karierze politycznej przyniosło odwołanie ekipy Gierka oraz wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku. Schorowany Grudzień został wówczas, wraz Gierkiem i innymi jego współpracownikami, internowany w Głębokiem koło Koszalina, gdzie zmarł 30 stycznia 1982 roku1.

Skutki rządów Grudnia (zwanego też ironicznie „Dezemberem”, lub „Cyso-rzem”) na Górnym Śląsku były pod wieloma względami opłakane. Symboliczne dla absurdalnego dążenia Grudnia do komunistycznego „ujednolicenia” kultury i historii regionu jest zniszczenie unikatowego osiedla robotniczego w Giszow-cu (obecnie dzielnica Katowic). Właśnie fragment Cysorza Michała Smolorza poświęcony temu epizodowi rządów Grudnia przypominamy w naszej publika-cji2.

Mirosław Węcki

1 B. Snoch: Górnośląski Leksykon Biograficzny. Suplement do wydania drugiego. Katowice 2006, s. 46; http://pl.wikipedia.org/wiki/Zdzis%C5%82aw_Grudzie%C5%84 (20.01.2014).2 M. Smolorz: Cysorz (Wspomnienia kamerdynera). Katowice 1999, s. 46–51.

Page 165: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Zdzisław Grudzień – śląsko-zagłębiowski „Cysorz”

Równanie z ziemią

Śmiechowicz1 [...] odkrył, że jedna z dzielnic Katowic nazywa się Giszowiec. Jest to w prostej linii nazwa pochodząca od nazwiska Giesche, czyli wielkiego kapitalisty, co już jest skandalem na miarę historyczną. Złapałem się znowu za głowę. Jeżeli już zamazywać relikty pokapitalistyczne, wypadałoby to robić z głową. Czymże był Giszowiec?

Spółka akcyjna „Spadkobiercy Gieschego” była właścicielem większości za-kładów przemysłowych Katowic i Szopienic. Warto dodać dla ścisłości, że w końcowym okresie większość udziałów w spółce miał kapitał amerykański a nie niemiecki. Po przemianach i zdobyczach socjalnych klasy robotniczej w USA , właśnie spółka „Giesche” jako pierwsza w Polsce wprowadziła szereg udogodnień dla robotników: mieszkania, opiekę lekarską, skrócony dzień pracy, zaplecze wypoczynkowe itd. W Szopienicach wybudowała przepiękne osiedle dla zasłużonych górników. Po przepracowaniu 20 lat w kopalni otrzymywało się działkę z gotowym domkiem-bliźniakiem (dla dwu rodzin). W latach między-wojennych osiedle rozbudowało się, zostało z największymi zakładami Szopie-nic połączone wąskotorową kolejką, kursującą niebywale punktualnie i przewo-żącą ludzi za darmo (kolejkę nazywano „Balkan”, otwarto ją bowiem w jednym dniu z głośną linią transbałkańską). Ludzie żyli tu jak w bajce – pośród kopcą-cego przemysłu mieszkali między ogrodami i lasami, w których powstał przy-tulny ośrodek rekreacyjny. To był właśnie „Giszowiec”. Jeśli gdziekolwiek w przedwojennej Polsce można było znaleźć równie piękną dzielnicę robotni-czą, to tylko w Gdyni, gdzie zasłużeni przy budowie miasta i portu robotnicy otrzymali domki w Witominie.

Grudzień bardzo ochoczo kupił pomysł swego pupila. Lecz najpierw odwie-dził osobiście Giszowiec i stwierdził, że to rzeczywiście jest skandal, żeby takie kapitalistyczne pozostałości straszyły w socjalistycznym mieście. Polecił 1 Tym pseudonimem nazywał Smolorz w Cysorzu ówczesnego Rektora Uniwersytetu Śląskiego Henryka Rechowicza.

dr Michał Smolorz

Page 166: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

166

Michał Smolorz

w krótkim czasie Giszowiec zrównać z ziemią a na jego miejscu postawić „no-woczesne osiedle mieszkaniowe”. Giszowiec w tym czasie zamieszkany był głównie przez emerytów, starych Ślązaków związanych w okresie zawodowej aktywności z kopalnią „Wieczorek”. Rozumiałbym tę decyzję, gdyby chodziło o rudery i slumsy, ale naprawdę w niewielu miejscach na Śląsku ludzie miesz-kali równie sielankowo jak tam. A jednak niewiele dni upłynęło, jak zaczęto wy-kwaterowywać starych działaczy do bloków, w których dogorywali w ciągu kil-ku miesięcy – często zanim jeszcze ich dom zginął pod ciosami buldożera.

Kazimierz Kutz niemal w ostatniej chwili zdołał uchwycić ten moment, tworząc film „Paciorki jednego różańca”, historię górniczego emeryta, który od-mawia wyprowadzenia się z doku na Giszowcu. Był to jeden z najwspanial-szych filmów tego reżysera. Nie lubiłem go osobiście, lecz potrafiłem docenić dzieło, które stworzył.

Zdzisław Grudzień zażyczył sobie przedpremierowy pokaz filmu dla akty-wu partyjnego. Już wcześniej ktoś mi nieznany doniósł, że film ma charakter na wskroś rewizjonistyczny i powinien zostać zatrzymany. Organizację pokazu po-wierzył szef ówczesnemu sekretarzowi propagandy – Kazimierzowi Mielczyń-skiemu. Już widać do tradycji należało, by sekretarz propagandy był najgłup-szym człowiekiem w komitecie – ale na ten temat mogłem tylko westchnąć nosem.

Kaźmirz wywiązał się ze zlecenia znakomicie. W pokazie wzięli udział przedstawiciele różnych pokoleń, od aktywu młodzieżowego aż po ZBoWiD [Związek Bojowników o Wolność i Demokrację – M.W.]. Grudzień z wielką cie-kawością chłonął obraz od początku do końca. Gdy po ostatnich scenach włą-czono światło, do głosu jako pierwsza zgłosiła się aktywistka ZSMP [Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej]. Przybyła na pokaz w stroju organizacyj-nym, więc wiedziałem, kto zacz.

Muszę tutaj, towarzyszu sekretarzu gorąco zaprotestować. Film jest na wskroś katolicki a to obraża moje uczucia, jako osoby wierzącej.

Usiadła wyraźnie zadowolona z siebie. Zgłosił się do wypowiedzi młody in-spektor z Wydziału Ekonomicznego.

Powinniśmy tutaj obiektywnie stwierdzić, że film jest bardzo tendencyjny. Bohaterowie niemal cały czas jedzą wyłącznie jajka a przecież w sklepach jest pełno wędlin.

Czekałem, czy sam Kaźmirz zabierze głos – i nie zawiodłem się.– A ja wam, towarzysze powiem, że film zasadniczo mi się podobał. Mam

tylko jedno i to bardzo istotne zastrzeżenie. Otóż bohaterka używa na podpałkę do pieca naszej partyjnej gazety, „Trybuny Robotniczej”. Jest to rzecz niedo-puszczalna i musi być usunięta.

Wszyscy spojrzeli w stronę szefa czy też coś doda od siebie. Ale nie docze-kaliśmy się. Grudzień był dziwnie zamyślony, podziękował wszystkim i wy-szedł.

Wielokrotnie w ciągu najbliższych dni usiłowaliśmy się dowiedzieć, jaką podjął decyzję w sprawie wyświetlania tego filmu na terenie województwa. Po-wiedział mi dopiero za dwa tygodnie (gdy już zrezygnowaliśmy z dalszego na-bywania go), że film można wpuścić do naszych kin. Byłem zaskoczony. Znając

Page 167: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

167

Zdzisław Grudzień

go od tylu lat mogłem się spodziewać tylko jednego – kategorycznego zakazu. Czyżby zatem coś się wewnętrznie odmieniło? Trudno mi było odpowiedzieć. Potraktowałem to jako kaprys władcy i przekazałem rzecz reżyserowi, który był jeszcze bardziej zaskoczony niż ja.

Nie ma jednak niczego za nic. Już za kilka dni po tej decyzji rozpoczął się istny nalot na nazwę „Giszowiec” – ona musiała zniknąć z planu miasta, tym bardziej, że na znacznych połaciach dawnej bajkowej dzielnicy stały już betono-we bloki. Mielczyński zwołał u siebie operatywkę, na którą wezwał redaktorów naczelnych wszystkich gazet, radia i telewizji w Katowicach. Już od następnego dnia wszystkie publikatory miały się zapełnić głosami społecznego oburzenia przeciwko dalszemu utrzymywaniu nazwy Giszowca. Szczególne głosy prote-stu musiały nadejść ze stron wielkoprzemysłowej klasy robotniczej a zwłaszcza rodzin górniczych. Tak też się stało:

– „jestem córką powstańca śląskiego, mój ojciec przez wiele lat był bezrobot-ny i musiał walczyć z wyzyskiem. Dlatego gorąco protestuję, by osiedle, na któ-rym mieszkam nosiło imię kapitalisty i wyzyskiwacza. To musi być zmienione.”

– „przyjechałem na Śląsk z poznańskiego i bardzo byłem zdziwiony, że tutaj istnieją nazwy związane z niemieckim kapitalistą. To naprawdę niedopuszczal-ne, by ten stan rzeczy utrzymać na dłuższą metę”.

– „jako członek partii nie mogę się zgodzić, by w stolicy wielkoprzemysłowe-go regionu w socjalistycznym państwie istniała dzielnica upamiętniająca imię kapitalisty”.

– „już od trzech pokoleń moja rodzina pracuje w tutejszej kopalni, obecnie „Wieczorek” a dawniej ‘Giesche’. Imię to kojarzy mi się wyłącznie z latami wy-zysku, bezrobocia, dominacji obcego kapitału, eksploatującego polskie złoża węgla. Było wielkim niedopatrzeniem, że w ciągu trzydziestu pięciu lat nikt nie zwrócił na to uwagi. Ta nazwa musi być jak najszybciej zmieniona – osiedle powinno nosić imię Stanisława Staszica, wielce zasłużonej postaci dla śląskiego górnictwa”.

A więc jednak Staszic. Wprawdzie ze Śląskiem miał on niewiele wspólnego, bo górnictwem zajmował się, i owszem, ale u nas, w Zagłębiu, ale niech będzie. Błyskawicznie zmieniliśmy wszystkie drogowskazy, tablice informacyjne. Naj-więcej mieliśmy problemów z jednym kierowcą autobusowym, który przez wie-le miesięcy notorycznie zakładał starą tablicę „Giszowiec” za szybą autobusu, ale napuściliśmy na niego drogówkę. Kiedy czwarty raz zapłacił mandat za nie-właściwe oznakowanie wozu, zrezygnował.

Spadło tempo wyburzania starego osiedla i być może nie byłoby po nim dziś nawet śladu, gdyby nie 1980 rok. Ostatecznie zachowano jako zabytek osiedlo-wego budownictwa robotniczego około jednej trzeciej domów. Reszta zniknęła pod nowymi blokami.

Stosunkowo późno przyszła Grudniowi do głowy myśl na inną drogę zneu-tralizowania Ślązaków. Zresztą – czy była to jego myśl, to raczej wątpliwe – opierał się bowiem głównie na podszeptach, które albo odrzucał, nawet gdy były genialne, albo czym prędzej wcielał w czyn – nawet gdy były arcyidiotycz-ne. Nie uznawał praktycznie rozważania problemu, nie lubił myśleć i wyciągać wniosków. Otóż gdy któryś ze znaczniejszych miejscowych zakładów domagał

Page 168: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

168

Michał Smolorz

się do swej dyspozycji większej ilości mieszkań, otrzymywał je, lecz zlokalizo-wane na odległych osiedlach Zagłębia. Podobnie postępowano z ludźmi wykwa-terowanymi w ramach planowanych wyburzeń starych dzielnic – otrzymali do wyboru albo lokale zastępcze w swojej miejscowości, albo komfortowe mieszka-nia w nowym budownictwie – ale za miedzą.

Nowe osiedla w miastach śląskich zasiedlano głównie imigrantami z innych regionów Polski. Oni mieli absolutnie pierwszeństwo w przydziałach mieszkań. Dzięki temu wiele tradycyjnych dzielnic, od wielu pokoleń zamieszkałych przez miejscowe rodziny zostało totalnie zneutralizowanych: stare domy stopniowo wyburzano, zaś do nowych wprowadzano wyłącznie przybyszów z innych stron. Gdyby nie kryzys w budownictwie mieszkaniowym i powstrzymywanie wybu-rzeń – praktycznie pod koniec lat siedemdziesiątych problem Górnoślązaków przestałby istnieć. Spacyfikowaliśmy bowiem takie ostoje śląskości (w samych tylko Katowicach) jak Bogucice, Szopienice, Załęże, Dąb, Ligota. Był to dla Grudnia niewątpliwy sukces jego „polityki ludnościowej”, zaś Śmiechowiczowi otwierał drogę do budowania podwalin pod nowe teorie historyczne i społeczne. [...]

Tak... Grudzień zniszczył Śląsk bezpowrotnie. Wielu wartości, które sku-tecznie zdeptał nie da się już odtworzyć.

Page 169: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Andrzej ŻabińskiAndrzej Żabiński (1938–1988) – polityk, działacz komunistyczny. Z wy-

kształcenia socjolog, absolwent Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy Komi-tecie Centralnym (KC) Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) w Warszawie. Członek PZPR od 1957 roku. Od 1958 nieetatowy pracownik Komitetu Miejskiego PZPR w Szopienicach. Od stycznia 1960 roku instruktor w wydziale organizacyjnym Komitetu Wojewódzkiego (KW) PZPR w Katowi-cach. Od 1963 roku przewodniczący wojewódzkiego zarządu Związku Mło-dzieży Wiejskiej (ZMW) w Katowicach. Od jesieni 1964 roku I sekretarz zarzą-du wojewódzkiego w Katowicach ZMW. W latach 1967–1972 przewodniczący Zarządu Głównego Związku Młodzieży Socjalistycznej (ZMS). Od 1973 do lutego 1980 roku I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Opolu. Od grudnia 1971 roku zastępca członka KC PZPR. Od lutego 1980 do października 1980 roku sekretarz KC PZPR. W okresie wrzesień – październik 1980 roku kierownik wydziału socjalno-zawodowego KC PZPR. Od 24 sierpnia 1980 do 6 września 1980 roku zastępca członka Biura Politycznego (BP) KC PZPR, a następnie – do 19 lipca 1981 roku – członek Biura Politycznego KC PZPR. Od 19 września 1980 roku do 8 stycznia 1982 roku I sekretarz KW PZPR w Kato-wicach. Od czerwca 1982 roku do września 1987 roku radca – minister pełno-mocny w placówce ambasady PRL w Budapeszcie. Poseł na Sejm PRL IV, V, VI, VII i VIII kadencji. Emerytowany w styczniu 1988 roku.

Jakub Kazimierski

Page 170: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 171: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Jakub Kazimierski

Andrzej Żabiński – I sekretarz KW PZPR w Katowicach w latach 1980–1982

Gdy w styczniu 1982 roku Andrzej Żabiński odchodził ze stanowiska I se-kretarza KW PZPR w Katowicach nie żałował go prawie nikt. Dla ścisłego kie-rownictwa partii komunistycznej był symbolem wstecznego, anachronicznego myślenia, przeszkodą uniemożliwiającą jakiekolwiek próby modernizacji partii1. Partyjni reformatorzy spod znaku poziomych struktur zaliczali go do „bandy czworga”, brutalnie gwałcącej demokratyczne idee wewnątrzpartyjne, oskarżali o wspieranie „skostniałych struktur władzy” i ochronę partyjnego aparatu2. Działacze PZPR z województwa katowickiego zarzucali mu bierność i brak po-mysłu na przeciwstawienie się narastającej agresji solidarnościowej „ekstremy”. Dla liderów śląskiej „Solidarności” był z kolei najzacieklejszym wrogiem związ-ku, „opolskim mafioso”, emanacją partyjnej „konserwy”, dążącej do siłowej roz-prawy z NSZZ Solidarność3. Nawet bliscy przyjaciele i partyjni sojusznicy za-1 „Dopóki np. Żabiński będzie sekretarzem, to nic z tego nie wyjdzie” – mówił wicepremier M. Rakowski. Zob. M. Rakowski: Dzienniki polityczne 1981–1983. Warszawa 2000, s. 68.2 Śląski przedstawiciel struktur poziomych w partii, Stanisław Gębala, zarzucał Żabińskiemu podejrzliwość, niechętną postawę wobec ich inicjatywy, dezawuowanie działaczy partyjnych po-pierających struktury poziome i odrzucał jego zarzuty o „frakcyjność i mętniactwo”. Zob. M. We-sołowska, P. Moszyński: Żyć własnym życiem. „Polityka” 1981, nr 17. O wiele dalej w krytyce Żabińskiego posunął się animator struktur poziomych z Torunia Z. Iwanow, który niewybrednie zaliczał go do „bandy czworga” i pytał: „Jak to możliwe, żeby garstka ludzi z Olszowskim, Grab-skim, Żabińskim i Kurowskim na czele, mogli przez tyle miesięcy terroryzować Komitet Central-ny”. Zob. Z. Iwanow: Ostatnie godziny nadziei. „Biuletyn Dolnośląski” 1981, nr 23, s. 9–10.3 Mianem „opolskiego mafioso” określał Żabińskiego jeden z liderów „Solidarności” w woje-wództwie katowickim Andrzej Rozpłochowski. Zob. Rozmowa z Andrzejem Rozpłochowskim. „Wia-domości Katowickie” 1981, nr 6. Żabińskiemu już wiosną 1981 r. „Solidarność” stawiała zarzuty natury kryminalnej, dotyczącej jeszcze jego pracy partyjnej w Opolu. Zob. Odpis z notatek z na-rad KC PZPR, informacje z Instytucji Nauk Społecznych KC PZPR, informacji z KW Warszawa, Łódź, Poznań, Kraków, Katowice, informacje od lektorów KC PZPR i KW Warszawa, informacje od byłych działaczy CRZZ, niektórych aktywistów Związków Branżowych, pracowników MSW, sędziów, prokuratury, informacje ze środowisk usuniętych działaczy PZPR, CRZZ i osób ze sfer rządowych, 1981–1983. Dokument znajduje się w zbiorach Biblioteki Śląskiej. Sygn. BSK MA II 819469. „Solidarność” opolska w maju 1981 r. przesłała list do Tadeusza Grabskiego, przewod-niczącego partyjnej komisji do oceny osobistej odpowiedzialności członków władz, w którym oskarżała Żabińskiego o nepotyzm, wykorzystywanie stanowiska służbowego, malwersacje, a na-wet pospolite kradzieże w trakcie pełnienia przez niego funkcji I sekretarza KW PZPR w Opolu.

Page 172: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

172

Jakub Kazimierski

rzucali mu apodyktyczność i autokratyczny styl rządzenia, kilkakrotnie nawołując do innego postępowania i zmiany sposobu bycia4.

Należał do trzeciego pokolenia funkcjonariuszy PZPR wchodzących w do-rosłe życie i działalność partyjną po wydarzeniach roku 1956. Urodził się 28 maja 1938 roku w Szopienicach. Jego dziad był uczestnikiem powstań ślą-skich, ojciec Edward był znanym działaczem komunistycznym, zamordowanym przez gestapo w roku 1944. Ukończył szkołę powszechną w Szopienicach i w 1956 roku Technikum Leśne w Brynku. W szkole średniej był aktywnym działaczem organizacji młodzieżowych, udzielał się w harcerstwie i będącym odpowiednikiem radzieckiego Komsomołu Związku Młodzieży Polskiej (ZMP), którego deklaratywnym celem było „wychowanie młodzieży w duchu wierności i przywiązania do [...] partii”5. W ostatnich latach nauki w technikum Żabiński pełnił funkcję przewodniczącego zarządu szkolnego ZMP. W 1956 roku podjął pracę w Zarządzie Lasów Państwowych w Katowicach, w którym był przewodniczącym zakładowego zarządu ZMP. Po odbyciu stażu kandydac-kiego został z początkiem 1957 roku członkiem PZPR.

Wychowanie w rodzinie o komunistycznych tradycjach a zwłaszcza funkcjo-nowanie w skrajnie zideologizowanych młodzieżowych zrzeszeniach wywarło niewątpliwy wpływ na młodego Żabińskiego. Ideologiczna indoktrynacja i ko-munistyczna wizja świata propagowana przez młodzieżowe organizacje ukształ-towały jego materialistyczny światopogląd na całą przyszłość. Nawet w później-szym okresie, gdy formułowano wobec niego wiele zarzutów, nigdy nie wątpiono w jego ideowe przekonania; partyjni przywódcy wypominali mu wręcz nazbyt ortodoksyjne, skrajnie pryncypialne poglądy6. Do końca życia Andrzej Żabiń-ski pozostał komunistą, wiernym ideałom marksizmu i leninizmu.

Od 1958 roku Żabiński był nieetatowym pracownikiem komisji mło-dzieżowej przy Komitecie Miejskim PZPR w Szopienicach. partyjni zwierzch-nicy oceniali wysoko jego pracę i aktywność: [jest – J.K.]„aktywistą partyjnym o skrystalizowanych poglądach” czynnym w pracy politycznej, „moralnie bez zarzutów”; dodatkowym walorem była powszechna akceptacja wśród współpra-cowników, był lubiany przez partyjnych towarzyszy7. Energia i zaangażowanie młodego Żabińskiego szybko zostały zauważone przez wojewódzki aparat par-tyjny. Od stycznia 1960 roku pełnił funkcję inspektora w wydziale organizacyj-nym KW partii w Katowicach. W opinii działaczy tego gremium był: „oddanym i wyrobionym politycznie członkiem partii”, pracowitym i dynamicznym, „peł-nym zapału i inwencji”8. Należał już w tym czasie do grona młodych, zdolnych

4 K. Zarzycki: Między nie i tak. Katowice 2000, s. 108.5 Fragment uchwały Zarządu Głównego ZMP ze stycznia 1950 r. Zob. B. Hillebrandt: Związek Młodzieży Polskiej. Warszawa 1980, s. 57.6 O skrajnych, „aż do zapiekłości” przekonaniach Żabińskiego mówił Wojciech Jaruzelski. Zob. W. Jaruzelski: Stan wojenny dlaczego… Warszawa 1992, s. 156.7 Archiwum Państwowe Katowice (APKat.), Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (KW PZPR), Akta osobowe sygn. 4081 s. 27. Charakterystyka Żabińskiego opra-cowana przez sekretarza ds. organizacyjnych KM PZPR w Szopienicach Stanisława Cieślika w grudniu 1959 r.8 Ibidem, s. 32 i 34. Fragmenty charakterystyki A. Żabińskiego z lat 1961/1962, opracowane przez sekretarza KW PZPR w Katowicach Romana Trzcionkę i kierownika wydziału kadr KW

Page 173: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

173

Andrzej Żabiński

i obiecujących działaczy, w których partia upatrywała przyszłą awangardę klasy robotniczej, dbając również o ich intelektualny rozwój i edukację ujętą w duchu założeń marksistowskich.

Od jesieni 1959 roku Andrzej Żabiński został słuchaczem na wydziale pe-dagogiczno-filozoficznym Wieczorowego Uniwersytetu Nauk Społecznych przy KW PZPR w Katowicach, który ukończył w 1961 roku. Po otrzymaniu rekomendacji partyjnej rozpoczął studia w Wyższej Szkole Nauk Społecznych (WSNS) przy KC PZPR w Warszawie, która kształciła partyjne kadry opierając się na sprawdzonych wzorcach radzieckich. W 1965 roku obronił z oceną dobrą pracę dyplomową z socjologii na wydziale Historyczno-Socjologicznym WSNS9. Jeszcze w okresie studiów jego partyjna kariera nabrała gwałtownego przyspieszenia. W 1963 roku został przewodniczącym wojewódzkiego zarządu ZMW w Katowicach. Jesienią 1964 roku objął funkcję I sekretarza zarządu wo-jewódzkiego ZMS największej w kraju wojewódzkiej organizacji młodzieżo-wej10. Wszedł również w skład Zarządu Głównego (ZG) ZMS w Warszawie. W 1965 roku został wybrany posłem do Sejmu PRL, co nawet w warunkach fasadowości peerelowskiego parlamentu było partyjnym wyróżnieniem i dowo-dem zaufania partii do młodego działacza11.

Równie szybko awansował w strukturach ZMS. W lutym 1967 roku został przewodniczącym ZG ZMS w Warszawie i pełnił tę funkcję przez następne pięć lat. Pod przewodnictwem Żabińskiego organizacja nabrała dynamicznego rozpędu, powiększył się jej stan członkowski, szczególnie wśród młodzieży po-chodzenia robotniczego. Zarząd Główny ZMS inicjował w tym czasie szereg innowacyjnych form pracy ideologicznej, opracował program pracy wychowaw-czej w ruchu sportowym i zakładał koła organizacji w klubach sportowych, ak-tyw szkolny ZMS uczestniczył w pracach rad pedagogicznych. Podejmował liczne czyny społeczne (tzw. niedziele czynów), objął patronat nad budownic-twem mieszkaniowym, rozszerzał działalność kulturalną, prowadził seminaria i sympozja w szkołach i rozwijał funkcjonowanie wszechnic społeczno-poli-tycznych. Stałą tendencją był wzrost udziału członków ZMS w organizacjach samorządu robotniczego i związkach zawodowych. W 1970 roku co dziesiąty członek organizacji był również działaczem lub kandydatem PZPR. Członko-wie ZMS zasilali również inne organizacje społeczne, działali w sądach kole-żeńskich, ośrodkach społeczno-prawnych, pełnili funkcje ławników i wspierali funkcjonowanie Milicji Obywatelskiej (MO) wstępując licznie do paramilitar-nej Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO).

Związek prowadził także ożywione kontakty międzynarodowe z bratnimi or-ganizacjami socjalistycznymi i tożsamymi ideowo zrzeszeniami w krajach kapi-talistycznych, działał aktywnie w Światowej Federacji Młodzieży Demokra-

Janusza Korczyńskiego.9 W niektórych opracowaniach błędnie podaje się politologiczne wykształcenie Żabińskiego.10 Związek Młodzieży Socjalistycznej w województwie katowickim liczył w 1964 r. 125 594 członków. Podaję za: Związek Młodzieży Socjalistycznej. Ludzie i wydarzenia. Red. O. Gross. Warszawa 1972, s. 396.11 Żabiński był posłem na Sejm w latach 1965–1985. W parlamencie nigdy nie pełnił eksponowa-nych funkcji w prezydium Sejmu ani w klubie parlamentarnym PZPR. Jedynym stanowiskiem, jakie piastował było przewodniczenie sejmowej Komisji Obrony Narodowej od grudnia 1980 r.

Page 174: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

174

Jakub Kazimierski

tycznej (ŚFMD). Sam Żabiński reprezentował Polskę na posiedzeniu komitetu wykonawczego ŚFMD w Valparaiso we wrześniu 1971 roku, odwiedził wów-czas również Kubę.

W tym okresie Żabiński zajmował się również teoretycznymi zagadnieniami marksizmu i leninizmu i sytuacją w ruchu młodzieżowym publikując swoje analizy w wydawnictwach współpracujących z ZMS. Wydał m.in. Naszą organi-zację, broszurę poświęconą podstawowym celom ideowo-politycznym ZMS, po-trzebie wzmocnienia komunistycznego oblicza organizacji i podejmującą kwe-stię aktywnego kształcenia młodego pokolenia. Słusznemu wychowaniu klasowemu przeciwstawiał „niesprawiedliwość ustroju kapitalistycznego”, uwypuklał bezrobocie i brak zawodowych perspektyw młodzieży w krajach za-chodnich12. W swoich publikacjach i wystąpieniach często nawiązywał, do teo-retycznie zaniechanych po 1956 roku, wzorców propagowanych przez ZMP. Uznawał, że podstawowym celem ZMS jest kształtowanie nowego „człowieka przyszłości”, świadomego budowniczego ustroju, „oddanego sprawie partii”. Członków organizacji definiował jako „młodą gwardię proletariackich mas”. Odwoływał się do prostych dychotomii marksistowskiej dialektyki. Świat po-strzegał w perspektywie ścierania się przeciwstawnych sił, często operował ter-minem „wroga”. „Musimy […] przygotować młodzież do walki wrogiem klaso-wym, z wrogami Polski Ludowej – tymi którzy od zewnątrz chcą godzić w nasz byt, i z tymi, którzy działają przeciwko nam wewnątrz kraju” – pisał Żabiński w Naszej organizacji13.

Do początku lat siedemdziesiątych XX wieku kariera Żabińskiego przebie-gała harmonijnym trybem, szlakiem utartym przez wielu wysokich funkcjona-riuszy PZPR, którzy rozpoczynali również kariery w organizacjach młodzieżo-wych będących trampoliną do dalszej kariery politycznej. Stał na czele ponad milionowej organizacji zrzeszającej „żarliwych” działaczy, będącej w recepcji przywódców partii „wielkim skarbem ojczyzny”14. Kwestią czasu pozostawało kiedy Żabiński otrzyma eksponowane stanowisko w „dorosłej polityce”. Proces ten przyspieszyły grudniowe wydarzenia na Wybrzeżu i objęcie władzy przez ekipę Edwarda Gierka.

Nowy I sekretarz KC PZPR, wywodzący się z Katowic, chętnie otaczał się zaufanymi działaczami ze Śląska, co istotniejsze łączyła go z Żabińskim pewna więź osobista. W okresie powojennym wychowaniem osieroconego Żabińskiego zajmowała się przez pewien czas rodzina Gierków15. W późniejszym okresie relacje łączące Żabińskiego z Gierkiem będą kilkakrotnie uwypuklane przez towarzyszy z Biura Politycznego KC PZPR w jednoznacznie pejoratywnych barwach. Premier Józef Pińkowski określać go będzie jako działacza „bardzo bliskiego Gierkowi”. Według Kazimierza Barcikowskiego w czasie wydarzeń sierpniowych Żabiński wypełniał tajne zalecenia I sekretarza. Jego uczestnic-

12 A. Żabiński: Nasza organizacja. Warszawa 1971, s. 42. Analizie sytuacji młodzieży w krajach Europy Zachodniej Żabiński poświęcił cały podrozdział pt. Co dzieje się na Zachodzie, s. 41–55.13 Ibidem, s. 40.14 Słowa Edwarda Gierka wypowiedziane na VII Plenum KC w grudniu 1970 r.15 „Oni bali się nas, a my ich”. Rozmowa z Kazimierzem Barcikowskim. „Przegląd” 2005, nr 33.

Page 175: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

175

Andrzej Żabiński

two w porozumieniach ze strajkującymi miało stanowić polisę zabezpieczającą Gierka przed ewentualnymi niekorzystnymi zapisami16.

Od samego początku Żabiński był wielkim zwolennikiem polityki ekono-micznej, prowadzonej przez nowych przywódców partii. Strategię „dynamicz-nego i harmonijnego” wzrostu gospodarczego, przyjętą przez kierownictwo par-tii na VIII Plenum KC w lutym 1971 roku, zakładającą intensywną politykę inwestycyjną przyjmował entuzjastycznie. Definiował ją jako „jasną i porywają-cą wizję dalszego rozwoju naszej ojczyzny”. Dostrzegał szansę na większe upodmiotowienie organizacji młodzieżowych, funkcjonowanie na zasadach partnerskich, „pełnoprawność współgospodarowania w naszej ojczyźnie”. Na stanowisku przewodniczącego zarządu ZMS pozostawał jednak jeszcze tylko kilkanaście miesięcy.

Od grudnia 1971 roku pełnił funkcję zastępcy członka17 KC partii, statutowo najwyższej władzy partyjnej w okresie między zjazdami PZPR. W lutym 1972 roku został pracownikiem KC PZPR w randze zastępcy kierownika wydziału organizacyjnego KC. W następnym roku otrzymał pierwsze ważne samodzielne stanowisko w partii – został I sekretarzem KW PZPR w Opolu. W hierarchicz-nej strukturze konstytuującej się na zasadzie „centralizmu demokratycznego” pozycja władz wojewódzkich umocowana była bardzo wysoko. Sekretarz KW był najważniejszym czynnikiem decyzyjnym na podległym mu terenie. Posia-dał szeroki zakres samodzielnego działania z racji wysokiej pozycji w partii i faktycznej kontroli nad codzienną pracą wojewódzkiej administracji i rozbu-dowanego aparatu partyjnego.

W ówczesnym podziale administracyjnym państwa Opolskie było najmniej-szym z siedemnastu województw w Polsce, o silnie rozbudowanym przemyśle i wysokim poziomie produkcji rolniczej. Charakteryzowało się dużym areałem gruntów rolnych, stąd wiele czasu Żabiński poświęcał problematyce rolnictwa i wsi, z czasem wyrobił sobie nawet opinię kogoś w rodzaju partyjnego eksperta od spraw rolniczych. Przez kilka miesięcy w 1980 roku kierował wydziałem rolnym i gospodarki żywnościowej KC PZPR. Był zwolennikiem gospodarstw kolektywnych i spółdzielczości produkcyjnej, często podkreślał większą efek-tywność sektora uspołecznionego i beneficja socjalne płynące dla załóg pracow-niczych w nim zatrudnionych. Jednocześnie dostrzegał konieczność poprawy bazy socjalno-bytowej w opolskich wsiach. W czasie kadencji Żabińskiego po-wstało w województwie wiele żłobków i przedszkoli, intensywnie rozwijało się budownictwo mieszkaniowe18. W partyjnej pracy przyjął zasadę większej auto-nomii partyjnych sekretarzy, począwszy od szczebla podstawowego i bliższą więź komunikacyjną z podstawowymi organizacjami partyjnymi19. Kilkuletnia praca Żabińskiego w Opolu stanowiła dla niego kolejne doświadczenie. Miał 16 Ibidem. „Jego obecność w naszej delegacji była zabezpieczeniem od strony Gierka”, mówił Barcikowski; także: J. Pińkowski: Horyzont przed burzą. Warszawa 1993, s. 20.17 Podstawowa różnica między pełnym członkostwem a zastępstwem konstytuowała się w prawie głosu. Zastępca członka KC posiadał jedynie prawo głosu doradczego.18 Jakkolwiek był to proces ogólnokrajowy i trudno przypisać Żabińskiemu jakieś specjalne za-sługi w tej materii.19 „Zalecamy przede wszystkim kontakty osobiste”, stwierdzał Żabiński. A. Żabiński: Podstawą oceny poczynań gmin – ich wyniki. „Nowe Drogi” 1975, nr 11, s. 161.

Page 176: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

176

Jakub Kazimierski

wówczas okazję zapoznać się z terenową robotą partyjną i przede wszystkim realnym zarządzaniem. Jego wysiłki oceniane były wysoko, dostrzegano jego prężność, a nawet elementy pozytywnej oryginalności20. Sam Żabiński definio-wał swoje poczynania jako „doskonalenie instrumentów […] działania”. W lu-tym 1980 roku wrócił do pracy w centrali PZPR otrzymując ważną funkcję se-kretarza KC, czyli kilkunastuosobowego gremium zarządzającego całą pezetpeerowską machiną. Znajdował się na przedostatnim szczeblu partyjnej drabiny, z uzasadnionymi widokami na przyszły awans. Był faworytem I sekre-tarza i jednocześnie jednym z najmłodszych działaczy w szerokim kierownic-twie partii.

Wydarzenia sierpniowe 1980 roku i przesilenie na szczytach władzy jeszcze bardziej przyspieszyło karierę Żabińskiego. 24 sierpnia 1980 roku został za-stępcą członka BP PZPR. Brał udział w przygotowaniach porozumień szcze-cińskich i jastrzębskich. Do negocjacji w Jastrzębiu w przyszłości będzie się wielokrotnie odwoływał, podkreślając konstruktywną atmosferę rozmów i pragmatyzm przedstawicieli strajkujących górników. Odejście Edwarda Gier-ka, uznawanego za jego protektora, nie przeszkodziło mu w kolejnych awan-sach. 6 września 1980 roku Andrzej Żabiński został pełnoprawnym członkiem BP PZPR.

W wieku 42 lat wszedł do elity najwyższych dostojników partyjnych, kolek-tywnego grona dygnitarzy PZPR, podejmującego najważniejsze decyzje w pań-stwie. W praktyce jednak nigdy nie udało mu się znaleźć w najściślejszym krę-gu współpracowników I sekretarza Stanisława Kani. Prawdopodobnie cieszył się jedynie jego ograniczonym zaufaniem. Być może czynnikiem decydującym były bliskie relacje z Edwardem Gierkiem. Pewne epizody z niedalekiej przy-szłości sugerują, że sam Żabiński miał świadomość swojego niepewnego poło-żenia w kierownictwie partii21. Na posiedzeniach BP często bywał nieobecny, w kilku kluczowych obradach nie brał udziału22. W okresie do IX Zjazdu PZPR był najczęściej opuszczającym obrady Biura politykiem.

W obradach, w których uczestniczył, chętnie zabierał głos. Najczęściej były to jednak krótkie sprawozdania z bieżącej sytuacji na Górnym Śląsku, szczegól-nie o relacjach z nowymi związkami zawodowymi. Niekiedy podejmował tezy zgłaszane przez innych członków BP, rzadziej je rozwijając. Żabiński nie był dobrym mówcą, jego wszystkie dłuższe wypowiedzi, jeżeli nie były uprzednio starannie przygotowane, były nudnymi i rozwlekłymi monologami, plątaniną różnych wątków, pełnych niegramatyczności i błędów językowych. W swoich wystąpieniach często podejmował zagadnienia przemysłu spożywczego, pod-kreślając fatalną sytuację aprowizacyjną w województwie katowickim i propo-nując czasowe przeniesienie środków z produkcji przemysłowej na potrzeby 20 Zob. K. Zarzycki: Między…, s. 214.21 Ibidem, s. 45. Świadczy o tym jego zachowanie podczas partyjnej narady w Katowicach wiosną 1981 r., w trakcie której miało dojść do ewentualnego wystąpienia Edwarda Gierka. Żabiński uznawał, że ta drobna kwestia może oznaczać załamanie jego kariery, publicznie artykułując oba-wy przed reakcją towarzyszy z Biura Politycznego. 22 Przykładowo: nie brał udziału w posiedzeniu Biura Politycznego 26 XI 1980 r., na którym zarysował się wyraźny podział na zwolenników kompromisu i orędowników konfrontacji z Soli-darnością. W trakcie kryzysu bydgoskiego w marcu 1981 r. z sześciu posiedzeń BP opuścił pięć.

Page 177: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

177

Andrzej Żabiński

produkcji żywności. Próby poprawy „katastrofalnego”, jak to ujmował, zaopa-trzenia Śląska podejmował jeszcze kilkakrotnie, epatując widmem głodu i anar-chii w województwie. W późniejszym czasie KW w Katowicach, pod wodzą Żabińskiego czynił zresztą różne wysiłki, by polepszyć aprowizację najprost-szych towarów, ale organizacyjna niemoc władzy w tej materii czyniła te wysił-ki całkowicie bezowocnymi23.

Wraz z powołaniem na członka BP kierownictwo partii powierzyło mu za-rządzanie wydziałem socjalno-zawodowym, będącym strukturą organizacyjną w KC PZPR, powołaną w szerokim kontekście problematyki pracowniczej. W rzeczywistości głównym zadaniem wydziału było opracowanie odpowied-niej taktyki i metod działania wobec nowych związków zawodowych24. Nomi-nacja ta oznaczała, że Żabiński stał się jednym z głównych partyjnych strate-gów w walce z „Solidarnością”, sytuując go na pierwszej linii „frontu ruchu zawodowego”25. W tym charakterze występował na telekonferencyjnych nara-dach z wojewódzkimi sekretarzami PZPR w drugiej dekadzie września 1980 roku. Wystąpienia Żabińskiego były wykładnią generalnego stanowiska kierow-nictwa partii w nowej sytuacji społecznej i przede wszystkim ramowym in-struktażem postępowania, ujętym w „tajnych dyrektywach” do wojewódzkich władz partii, wobec nowych związków. Zalecał w nich przyjęcie ofensywnych sposobów działania, aktywne stosowanie urozmaiconych metod postępowania, „adekwatnych do warunków” i zaniechania postaw kapitulanckich, „siedzenia w okopach”, które jest zgubne dla partii i stanowi pożywkę dla „sił antysocjali-stycznych”. Strategicznym imperatywem miało być utrzymanie socjalistyczne-go charakteru nowych związków i niedopuszczenie do ewentualnych prób „de-formacji w antysocjalistycznym kierunku”. Oprócz „umocnienia ducha bojowego” partii proponował konkretne przedsięwzięcia wobec niezależnych związków, z których najistotniejsze były niektóre aspekty prawne, regulujące funkcjonowanie związków zawodowych w państwie socjalistycznym. W tym celu postulował powołanie zespołu ekspertów do szybkiego opracowania nowej ustawy o związkach zawodowych, gwarantującej przestrzeganie przez autono-miczne związki, zapisów konstytucji PRL, poszanowania społecznej własności środków produkcji i uznania kierowniczej oraz przewodniej roli partii komuni-stycznej w państwie. Za korzystne dla władzy uznawał przyjęcie przez nowe związki branżowego charakteru działania, formuły, którą liderzy i doradcy związkowi kategorycznie odrzucali. Optował też za rejestracją poszczególnych Międzyzakładowych Komisji Robotniczych (MKR) na podstawie ewidencji Centralnej Rady Związków Zawodowych (CRZZ) i niedopuszczeniem do utworzenia wspólnej, ogólnopolskiej struktury związkowej.

11 września 1980 roku, Żabiński został członkiem kilkuosobowego zespołu do spraw konfliktów społecznych sprawującego nadzór nad pracami admini-stracji państwowej, wyposażonego w wielkie uprawnienia decyzyjne, m. in. moc 23 Jesienią 1980 r. opracowano w KW program barterowej wymiany, w kooperacji z gminami wiej-skimi, węgla za ziemniaki.24 Wydział socjalno-zawodowy miał teoretycznie koncentrować się na szerokim spectrum zagad-nień społecznych, m. in. samorządu pracowniczego, warunkach pracy, polityce społecznej, opiece socjalnej załóg, a także kontroli realizacji porozumień sierpniowych.25 Określenie Stanisława Kani z początku września 1980 r.

Page 178: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

178

Jakub Kazimierski

wydawania poleceń wszystkim resortom ministerialnym. Kolejna nominacja partyjna, otrzymana kilka dni później, sprawiła, że strategiczne założenia partii mógł realizować w najbardziej robotniczym i uprzemysłowionym regionie w kraju. 19 września 1980 roku Andrzej Żabiński objął stanowisko I sekretarza KW PZPR w Katowicach, obejmując przywództwo największej w kraju woje-wódzkiej organizacji partyjnej26. Górnośląskie pochodzenie i pozytywna ocena jego pracy w województwie opolskim sprawiły, iż nominacja Żabińskiego zosta-ła przychylnie przyjęta przez lokalne środowiska inteligenckie i działaczy par-tyjnych. Widziano w nim energicznego, sprawdzonego działacza o liberalnych horyzontach, kompetentnego przedstawiciela działającej w duchu odnowy i chęci skorygowania własnych błędów i wypaczeń partii, personalną antytezę jego powszechnie nieakceptowanego poprzednika27.

Obejmując funkcję I sekretarza KW w Katowicach Andrzej Żabiński był już, mimo młodego wieku, doświadczonym działaczem partyjnym z ponad dwudziestoletnim stażem pracy w strukturach PZPR. W pracy w wojewódzkiej instancji napotkał jednak na niezliczone problemy i niedogodności nieznane mu z poprzedniego okresu, a obce również jego poprzednikom na tym stanowisku. Letnie strajki 1980 roku przyczyniły się nie tylko do złamania monopolu bran-żowych związków zawodowych, ale miały również widoczne następstwa we-wnątrz partii komunistycznej. Wielu członków PZPR czynnie wspierało robot-nicze protesty, wstępując następnie do niezależnych związków i opuszczając stare, skompromitowane w ich oczach, związki branżowe. Rzeczywista władza wojewódzkiego I sekretarza, jakkolwiek statutowo niezmienna, była mniejsza niż w poprzednich latach, szczególnie odnosiło się to jego wpływu na funkcjo-nowanie zakładowych komórek partyjnych. Istotną rolę odgrywało rozluźnienie partyjnej dyscypliny, załamanie morale członków partii i utrata zaufania szere-gowych członków partii do kierownictwa obwinianego powszechnie o spowodo-wanie społecznego kryzysu i gospodarczej zapaści. Z czasem pojawiły się ten-dencje demokratyczne nawołujące do zreformowania sposobu zarządzania partią, ograniczenia roli sekretarzy i zwiększenia wpływu partyjnych dołów na działalność PZPR. Dodatkowym czynnikiem osłabiającym władzę Żabińskiego były, odbywające się od jesieni 1980 roku w województwie katowickim, demo-kratyczne wybory w podstawowych i zakładowych instancjach PZPR, które 26 Według stanu na dzień 30 VI 1980 r. katowicka organizacja partyjna liczyła 388 873 członków i kandydatów. Była tym samym najliczniejsza w kraju. Zob. APKat., KW PZPR, Wydział Orga-nizacyjny, sygn. II/275, s 4.27 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, Oddział w Katowicach, (AIPN Kat.), sygn. 0103/107 t.1., Inf. dot. operacyjnego rozpoznania aktualnego stanu nastrojów w środowiskach społecznych i bieżących wydarzeń w woj. katowickim z dn. 21 IX 1980 r., s. 295. Poprzednikiem Żabińskiego na stanowisku I sekretarza KW w Katowicach był Zdzisław Grudzień. Teza o liberalnych po-glądach Żabińskiego była wówczas na Śląsku powszechna, choć niczym nieuzasadniona. „Po Grudniu każdy na tej funkcji uważany byłby za liberała” – mówił po latach ówczesny członek katowickiej egzekutywy PZPR Wiesław Kiczan. Cyt. za: J. Dziadul, M. Kempski: Zanim padły strzały. Między zdradą a wolnością. Śląsk i Zagłębie 1980–1981. Siemianowice Śląskie 2006, s. 122. O zadowoleniu śląskiej inteligencji ze zmiany na stanowisku I sekretarza mówi notatka SB z dn. 20 IX 1980 r. Zob. AIPN Kat., sygn. 0103/107 t.1. Dotyczy operacyjnego rozpoznania aktualne-go stanu nastrojów w środowiskach społecznych i bieżących wydarzeń w woj. katowickim z dn. 21 IX 1980 r., s. 299.

Page 179: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

179

Andrzej Żabiński

niejednokrotnie wygrywali działacze nierekomendowani przez wyższe instan-cje, często członkowie i sympatycy „Solidarności”, którzy niekoniecznie skłonni byli się wsłuchiwać w dyrektywy płynące z KW i polecenia stojącego na jego czele I sekretarza. Żabiński traktował suwerenne wybory w partyjnych komór-kach zgodnie z faulknerowską maksymą, że z demokracją nie wolno przesadzać i aprobował tylko takie, które były zgodne z jego personalnymi wskazaniami. Inne ignorował i nierzadko kwestionował, w skrajnych przypadkach rozważał nawet rozwiązanie zakładowych komisji.

Pomimo tych uciążliwości energicznie zarządzał wojewódzką organizacją partyjną. Zreorganizował struktury KW, stwarzając nowe wydziały i zespoły ro-bocze dostosowujące pracę tego gremium do nowej sytuacji społecznej głównie w obszarze pracowniczym. W pracy partyjnej głównym wyznacznikiem dobie-rania ludzi były dla Żabińskiego ideowe pryncypia, stąd bliskie grono współpra-cowników tworzyli wypróbowani, sprawdzeni ideowo towarzysze, niejedno-krotnie weterani utrwalania władzy ludowej jeszcze z lat czterdziestych XX wieku. Inną cechą doboru personalnego była lojalność wobec siebie i własnych koncepcji. Żabiński nie znał zapewne myśli gen. George’a Pattona, że „skoro wszyscy się zgadzają, ktoś nie myśli” i uparcie forował działaczy bezkrytycznie aprobujących jego poczynania, natomiast alternatywne pomysły i wybory, choć-by nosiły znamiona konstruktywnych rozwiązań odrzucał, często czyniąc to a priori i nie wnikając w meritum zagadnienia. Postępował tak np. w odniesieniu do opisywanych powyżej wyborów sekretarzy lub późniejszych propozycji zmian strukturalnych w partii. Wbrew licznym postulatom rozliczeniowym, płynącym od szeregowych członków partii, nawołujących do ukarania działa-czy odpowiedzialnych za kryzys społeczny i ekonomiczny, postępowanie Żabiń-skiego w tej kwestii było bardzo wstrzemięźliwe. Najczęściej ograniczał się do odsuwania działaczy w oczywisty sposób skompromitowanych, nierzadko z cią-żącymi na nich zarzutami prokuratorskimi. Za szczególnie ważne uznawał na-tomiast eliminowanie z partyjnych szeregów działaczy odchodzących od mark-sistowskich zasad i linii politycznej partii. Postulował oczyszczenie partii z działaczy „dwulicowych i karierowiczów”28. Jednym z najważniejszych zadań, jakie stawiał Żabiński, było utrzymanie jej dotychczasowej pozycji w zakładach pracy29. Główną rolę mieli odgrywać zakładowi sekretarze partyjni, którym Ża-biński, wzorem sprawdzonych metod z działalności opolskiej, pozostawiał sze-roki margines swobody i samodzielności. Była to błędna decyzja, która w przy-szłości stała się źródłem obustronnego rozczarowania i bezradności sekretarzy zakładowych, kompletnie nieradzących sobie z dynamiką solidarnościowych liderów i niepotrafiących się uporać z narzuconymi im obowiązkami. Planował ofensywne inicjatywy w obszarze propagandowym i ideologicznym oraz wielo-tysięczne demonstracje partyjnych aktywistów, będące aktem wierności i wyra-zem poparcia partyjnych działaczy dla kierownictwa PZPR.

28 Żabiński uznawał takie postępowanie „za próbę wewnętrznego rozbicia struktury partii”. Zob. APKat., KW PZPR, Wydział Egzekutywy, sygn. 606, Protokół nr 22, z dn. 17 XI 1980 r., s. 67.29 „Chodzi o to, żebyśmy maksymalnie obronili nasze zakłady pracy” – mówił Żabiński jesienią 1980 r. Zob. APKat. KW PZPR, Plenum, sygn.3., Inf. z dn. 7 X 1980 r., s. 275.

Page 180: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

180

Jakub Kazimierski

Kwestie wewnątrzpartyjne, jakkolwiek istotne, odgrywały jednak w działal-ności Żabińskiego znaczenie drugorzędne. Podstawowym problemem, z którym musiał się zmierzyć było funkcjonowanie niezależnych związków zawodowych. Bezpośrednio w okresie posierpniowym Żabiński nie mógł oczywiście wie-dzieć, jaki kierunek przybierze dynamika zmian społecznych ani jak ewoluować będzie rozwój NSZZ „Solidarność”. Jakkolwiek potencjalne konflikty na linii władza – związki wydawały się nie do uniknięcia, to zdawało mu się, że inicja-tywa w relacjach ze związkiem będzie po stronie władzy, a „Solidarność” będzie można opanować metodami politycznymi, bez uciekania się do środków nad-zwyczajnych. Działaczy związkowych lekceważył, uwypuklał ich młody wiek, brak doświadczenia i niewyrobienie życiowe, przewidywał ich szybką demora-lizację i zachłyśnięcie się posiadaną władzą30. W tym okresie Żabiński nigdy publicznie nie wyrażał się źle o „Solidarności”, pojmowanej w kategoriach par excellence związku zawodowego. Jego krytyka ogniskowała się wokół związko-wych doradców, przeciwników ludowego państwa, inspirujących wrogie wła-dzy przedsięwzięcia. Z czasem pojawiły się również personalne ataki na niektó-rych związkowych liderów. Nie próbował jednak utrudniać, wzorem niektórych innych sekretarzy wojewódzkich, rozwoju organizacyjnego nowych związków. Powstającym organizacjom zakładowym przyznawane były pomieszczenia so-cjalne i biura, służbowe samochody i usługi poligraficzne. Unikał zatargów i za-drażnień. Konflikty w województwie, jesienią 1980 roku, były pochodną spięć ogólnokrajowych. Sprawy regionalne nie generowały żadnego zasadniczego sporu. W niektórych, politycznie wtórnych, ale nośnych społecznie kwestiach wykazywał skłonności kompromisowe, wyrażając np. zgodę na przeznaczenie na cele publiczne budowanego z rozmachem od lat partyjnego Ośrodka Dosko-nalenia Kadr31.

Jednocześnie podjął szereg zabiegów mających na celu niedopuszczenie do zespolenia zatomizowanych komisji związkowych i minimalizowania wpływów niezależnych związków zawodowych w zakładach pracy, a także przejęcie kon-troli nad strukturami „Solidarności” na Śląsku. Elementem sprzyjającym Ża-bińskiemu była pogmatwana sytuacja wewnętrzna śląskich związkowców. Nowe związki zawodowe nie stanowiły w województwie katowickim jednej organiza-cji, lecz były podzielone na kilka central, często personalnie i ideowo ze sobą skłóconych. Chociaż zasadnicze elementy sprawcze takiej sytuacji leżały po stronie związkowców Andrzej Żabiński od początku umiejętnie je wykorzysty-wał wygrywając wzajemne ambicje liderów wojewódzkiej „Solidarności”, pod-sycając procesy dezintegracyjne i linię podziału śląskich organizacji związko-wych. Katowicka egzekutywa szybko nawiązała poprawne stosunki z wielką centralą z Jastrzębia, potężną organizacją związkową, która, nie oglądając się na krytykę władz „Solidarności” z Gdańska, zdobywała coraz większe wpływy

30 Żabiński mówił o tym na naradzie z aktywem kierowniczym śląskiej SB i MO w dn. 26 IX 1981 r. Zob. na ten temat m.in.: T. Kurpierz, J. Neja: „Solidarność” śląsko-dąbrowska 1980–1981. Katowice 2012, s. 107–109.31 Budynek został przeznaczony na potrzeby Wojewódzkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji.

Page 181: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

181

Andrzej Żabiński

w wielu województwach32 i programowo artykułowała formułę związku zawo-dowego lojalnego wobec partii komunistycznej33. Z czasem relacje ze związkow-cami z Jastrzębia, na czele których stał członek PZPR Jarosław Sienkiewicz, nabrały charakteru bliskiej współpracy. Żabiński kilkakrotnie przywoływał spo-sób postępowania działaczy z Jastrzębia jako wzorcowy przykład struktury związkowej działającej w duchu sierpniowych porozumień. Podkreślał jej legali-styczną postawę, opierającą się na poszanowaniu zasad socjalistycznego ustroju. Inne, mniej koncyliacyjne wobec partii, związkowe komisje międzyzakładowe traktował nieprzyjaźnie, szczególnie wrogo odnosząc się do Międzyzakładowej Komisji Założycielskiej (MKZ) Katowice, której lider Andrzej Rozpłochowski publicznie nawoływał do „oczyszczenia” partii, przypisując władzy konfrontacyj-ne intencje, świadome prowokowanie konfliktów społecznych i cyniczne podsy-canie związkowych sporów.

Nie mniej ważnym elementem strategii Żabińskiego była próba kontroli nad poszczególnymi zakładowymi komórkami „Solidarności”. Z inicjatywy KW do nowych związków zapisywali się członkowie partii i choć nie był to pomysł nowy, Żabiński starał się go efektywnie rozwijać. W jego zamierzeniach działa-cze partii mieli stać się, w bliskiej perspektywie, lokalnymi przywódcami w śro-dowiskach robotniczych, liderami zakładowych komisji związkowych, nadając pożądany przez władzę kierunek ideologiczny funkcjonowania NSZZ „Solidar-ność”.

Inną formą działalności partii, wymierzoną przeciw nowym związkom było uaktywnienie najczynniejszych partyjnych członków, wytypowanych w poro-zumieniu z zakładowymi i miejskimi sekretarzami, i utworzeniu z nich proleta-riackich formacji przygotowanych do ofensywnego występowania w obronie ustroju i klasy robotniczej. Już w październiku 1980 roku Żabiński donosił, na naradzie I sekretarzy KW PZPR, o powstaniu w śląskich i zagłębiowskich za-kładach pracy zakonspirowanych około 120 grup robotniczego aktywu partyj-nego, „które decydują się na ostre przeciwdziałanie” i prowadzą „wojny zaczep-ne” z działaczami „Solidarności”34. Na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR przywoływał pierwsze pozytywne efekty działania robotniczych grup, za które uznawał zakłócenie odbywających się w województwie katowickim mi-tyngów z Lechem Wałęsą, i choć nosiły one znamiona bardziej chuligańskich ekscesów partyjnych bojówek niż zorganizowanej akcji politycznej, oceniał je jako sukces35.

Aktywne działania Żabińskiego szybko zostały dostrzeżone przez kierow-nictwo PZPR, w opinii którego poczynania katowickiego KW były świadec-twem potencjału drzemiącego w partyjnych szeregach, dowodem, że „aktyw jest w stanie ruszyć do przeciwnatarcia” i stanowić inspirujący przykład do na-

32 Na początku października 1980 r. Jastrzębie zrzeszało przedsiębiorstwa z 11 województw i li-czyło prawie 3 mln członków. Zob. „Nasza Solidarność” z 12 X 1989 r. [nr 1].33 Zob. Dążenia, zamierzenia, działanie. „Solidarność” Jastrzębie o sobie. Szczególnie passus o kierowni-czej roli partii. .„Dziennik Zachodni” z 6 XI 1980 r. [nr 241].34 Narady i telekonferencje kierownictwa PZPR w latach 1980–1981. Oprac. M. Jabłonowski, W. Janow-ski, W. Władyka. Warszawa 2004, s. 239.35 Ibidem, s. 240.

Page 182: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

182

Jakub Kazimierski

śladowania w innych województwach36. Równie wysoko oceniane były zabiegi polaryzujące śląskich działaczy związkowych, zwłaszcza obiecująca kooperacja z liderami Jastrzębia, która stanowić miała, w recepcji przywódców partii, czyn-nik umożliwiający dokonanie rozłamu w całej „Solidarności”37.

Rok 1980 był najlepszym okresem w dotychczasowej karierze Żabińskiego. Wszedł on do elity partyjnych przywódców i został sekretarzem najbardziej uprzemysłowionego województwa w kraju. W grudniu objął dodatkowo funkcję przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej w Sejmie, obejmując schedę, po-dobnie jak w województwie katowickim, po Zdzisławie Grudniu. Żabiński z za-dowoleniem oceniał swoje jesienne dokonania, w trakcie obrad BP w grudniu 1980 roku. Podkreślał ustabilizowanie sytuacji partii w województwie katowic-kim, prognozował przy tym destabilizację radykalnych związkowców z MKZ Katowice i zapowiadał zwiększenie wpływów działaczy z Jastrzębia.

Wewnętrzne wydarzenia w śląskich centralach związkowych w styczniu 1981 roku dowodnie pokazały jednak, że zapowiedzi Żabińskiego są raczej ro-dzajem jego wishful thinking niż rozsądnym przewidywaniem i niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Z personalnych rozgrywek w MKZ Katowice zwycięsko wyszedł Andrzej Rozpłochowski, a podobne konflikty w Jastrzębiu zakończyły się dymisją Jarosława Sienkiewicza i starannie budowana komuni-kacja i współpraca z jastrzębskimi liderami uległa zupełnemu zniweczeniu. Od tej pory śląscy związkowcy, chociaż wciąż dalecy od jakiegokolwiek uniformi-zmu, stanowili bardziej ideowo spójny podmiot uniemożliwiający Żabińskiemu prowadzenie dotychczasowej taktyki dzielenia katowickiej „Solidarności”.

Od początku 1981 roku Żabiński był czynnie zaangażowany w gorące spory strony rządowej ze związkową w sprawie pracy w wolne soboty, teoretycznie obowiązujących we wszystkich gałęziach gospodarki od 1 stycznia 1981 roku38, i ewentualnego przyznawania specjalnych apanaży połączonych z tzw. dodat-kiem mobilizacyjnym dla górników dołowych, podejmujących pracę w dni usta-wowo wolne. Kompromisowe rozwiązanie przyjęte przez obie strony w kwestii wolnych sobót39 i rezygnację rządu z funduszu dla górników interpretował jako przejaw postawy kapitulanckiej i poważny błąd ekonomiczny. Jednocześnie żą-dał traktowania absencji pracowników w styczniowe soboty jako nieobecności nieusprawiedliwionej i domagał się zastosowania wobec nich surowych konse-kwencji przewidywanych przez kodeks pracy.

Pomimo kategorycznego odrzucenia przez „Solidarność” i rezygnacji rządu z projektu górniczego funduszu, postępowanie Żabińskiego w następnych mie-siącach świadczy, że on sam idei tej nigdy nie porzucił. Wiosną 1981 roku pro-ponował cofnięcie decyzji o wstrzymaniu dodatku mobilizacyjnego, postulował 36 Dokument nr 24 z dn. 21 X 1980 r., w: PZPR a Solidarność 1980–1981. Tajne dokumenty Biura Politycznego. Oprac. Z. Włodek. Londyn 1992. , s.137.37 Dokument nr 27 z dnia 4 XI 1980 r.,w: Ibidem, s. 158.38 Punkt 9 porozumienia strony rządowo-partyjnej ze strajkującymi górnikami, zawarty w Ja-strzębiu mówił o wprowadzeniu wszystkich wolnych sobót, począwszy od 1981 r. Strona rządowa w późniejszym okresie stwierdzała, że dotyczy on wyłącznie branży wydobywczej i nie uwzględ-nia pozostałych przedsiębiorstw. 39 Osiągnięte w nocy z 31 I na 1 II 1981 r. porozumienie przewidywało jedną sobotę pracującą w miesiącu.

Page 183: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

183

Andrzej Żabiński

odwołanie się do woli samych górników i przeprowadzenie w tej kwestii refe-rendum w śląskich kopalniach.

Uwydatnienie postawy Żabińskiego w sprawie pracy górników stanowi ważny klucz do zrozumienia sposobu pojmowania przez niego kwestii ekono-micznych. Podobnie jak całe kierownictwo partii, antidotum na przezwycięże-nie gospodarczego kryzysu dostrzegał wyłącznie w zwiększonym wydobyciu węgla, możliwym do osiągnięcia poprzez fedrunek w ponadnormatywnym cza-sie pracy. Zapatrywań Żabińskiego w tej materii nie zmienił nawet, dobrze mu znany w późniejszym okresie, fachowy raport partyjnych ekspertów górniczych w którym proponowali oni alternatywne rozwiązania, poprawiające bilans eko-nomiczny kraju i pakiet projektów usprawniających i racjonalizujących prace w kopalniach, które skutkować mogły efektywniejszym wydobyciem węgla bez konieczności pracy w dni wolne40.

Rozgoryczeniu z porażek na polu związkowym dał wyraz w lutym 1981 roku, na odbywającym się w Warszawie VIII Plenum KC PZPR, gdzie wystąpił ze szczególnie gwałtownym atakiem na całą „Solidarność”. Oskarżał związek o działalność antysystemową, podważanie podstawowych struktur państwa i demontaż zasad ustrojowych. Relacje władzy ze związkiem rozpatrywał wy-łącznie w kategoriach walki, koniecznej obrony zagrożonego ustroju, ratowania klasy robotniczej i państwa. Za eskalację konfliktu społecznego obwiniał związkowych przywódców i ich doradców, manipulujących „nieuświadomioną klasą robotniczą” i szkodzącym jej interesom. Zarzucał „Solidarności” uzurpa-cję nienależnych ruchowi pracowniczemu praw, upolitycznienie związku i ła-manie norm społecznych. Postulował zintensyfikowanie działań na rzecz przy-wrócenia ładu społecznego, zastosowanie w większym stopniu środków administracyjnych i ustawowych instrumentów egzekucji prawa i porządku pu-blicznego. Stwierdził, że zostały przekroczone wszystkie „dopuszczalne bariery ustępstw” władzy, a hasło „ani kroku do tyłu” powinno stanowić odtąd motto poczynań działaczy partyjnych.

Swoim przemówieniem Żabiński ostatecznie wykopał przepaść między sobą a działaczami „Solidarności”. Napięte i bez tego stosunki gwałtownie się pogor-szyły. Stałym elementem publicystycznym w biuletynach związkowych będą odtąd ataki wymierzone w jego osobę. W solidarnościowych publikatorach uosabiać będzie najradykalniejszego przeciwnika niezależności związków.

Wczesną wiosną 1981 roku Żabiński stanął w obliczu nowego istotnego zja-wiska wewnątrz partii, jakim był szybki rozwój struktur poziomych, czyli sze-rokiego oddolnego ruchu propagującego demokratyczne wybory na wszystkich

40 APKat., Komitet Miejski PZPR Katowice (KM PZPR Kat.), Jastrzębie Zdrój, sygn. 97, Stanowi-sko delegatów branży górniczej na IX Nadzwyczajny Zjazd PZPR w sprawie górnictwa węgla ka-miennego i załóg pracowniczych, s. 16–19. Związani z górnictwem delegaci na zjazd PZPR, choć uznawali węgiel za „kluczową siłę napędową funkcjonowania przemysłu”, kłopoty energetyczne państwa widzieli nie w zmniejszonym wydobyciu, ale w marnotrawstwie zużycia energii, stratach sieciowych i nieekonomicznym zarządzaniu. Postulowali naprawę kopalnianych parków maszy-nowych, zwiększenie zatrudnienia w górnictwie, intensyfikację wydobycia innych paliw, głów-nie węgla brunatnego i ropy, zagospodarowanie odpadów przemysłu leśnego, rozwój energetyki wodnej i innych niekonwencjonalnych nośników energii. Także zwiększenie badań rozwojowych, scalenie prawa górniczego i geologicznego i racjonowanie wykorzystywania energii w kraju.

Page 184: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

184

Jakub Kazimierski

szczeblach partyjnej organizacji, zredukowanie roli partyjnego aparatu, ograni-czenie władzy sekretarzy, rozszerzenie praw obywatelskich, rozwój niezależ-nych instytucji i zachowanie partnerskich stosunków z NSZZ „Solidarność”. Hasła struktur poziomych szybko zyskały wielu zwolenników wśród partyj-nych działaczy w województwie katowickim, zyskując sympatyków w środowi-skach akademickich i wpływy w śląskich zakładach pracy.

Andrzej Żabiński stał się od początku jednym z najzacieklejszych przeciw-ników poziomych struktur. Postrzegał je bowiem jako zaprzeczenie podstawo-wych kanonów ustrojowych, a w obszarze polityki bieżącej jako niebezpieczną frakcję zagrażającą stabilności partii. Na obradach BP KC oskarżał je o tworze-nie opozycyjnej platformy wobec kierownictwa partii, próbę przekształcenia PZPR w formację socjaldemokratyczną41, negację leninowskich dogmatów. Wykluczał przy tym jakikolwiek dialog z przedstawicielami struktur pozio-mych i zalecał odrzucenie ich pomysłów oraz przyjęcie bezkompromisowego stanowiska, które tradycyjnie konstytuował w kategoriach walki42.

W maju 1981 roku Żabiński objął nieoficjalny protektorat nad Katowickim Forum Partyjnym, grupującym grono weteranów komunistycznych głoszących wierność doktrynie leninowskiej, wrogość wobec „Solidarności” i konieczność podjęcie batalii w obronie zagrożonego socjalizmu. Ukonstytuowanie Katowic-kiego Forum Partyjnego, będące według Żabińskiego kontrapunktem struktur poziomych, „odruchem obronnym”, równoważącym ofensywę sił socjaldemo-kratycznych, nie tylko nie przyniosło profitów Żabińskiemu, ale w spektakular-ny sposób pogorszyło jego pozycje w strukturach partii. Funkcjonowanie forum spotkało się, poza nielicznymi wyjątkami, z frontalną krytyką całej partii, a jej odium spadło na Żabińskiego, którego uznano za patrona partyjnej ortodoksji.

Zradykalizowanie stanowiska wobec „Solidarności”, krytyka funkcjonowa-nia struktur poziomych i wspieranie Katowickiego Forum Partyjnego sprawiły, że Żabiński od wiosny 1981 roku zaliczany był do lewego skrzydła we władzach PZPR, grupujących działaczy opozycyjnie nastawionych wobec nazbyt ustępli-wej i niekonsekwentnej strategii I sekretarza Stanisława Kani i zwolenników siłowego rozprawienia się z „Solidarnością”. W opinii polityków radzieckich grupy tworzonych przez towarzyszy pryncypialnych ideowo, ale nieakceptowa-nych w społeczeństwie, pozbawionych autorytetu i partyjnego poparcia43. Co-raz częściej w tym czasie w wystąpieniach Żabińskiego pojawiały się akcenty pesymistyczne, krytycznie diagnozujące sytuację PZPR, której „władza maleje w błyskawicznym tempie” i z którą „nikt się nie liczy”. Korespondowały one z coraz mniej skrywaną negatywną oceną działalności Kani i surową recenzją poczynań rządu Wojciecha Jaruzelskiego. Rządowi temu zarzucał Żabiński ustępstwa wobec związkowców, pochopne wycofanie z projektu funduszu mo-bilizacyjnego w górnictwie implikującym deficyt wydobycia węgla i zaniedba-

41 Na obradach Biura Politycznego KC w czerwcu 1981 r. sugerował chęć przekształcenia, przez struktury poziome, PZPR w Polską Partię Robotniczą i wykreślenie ze statutu zasad marksistow-skich. Zob. Dokument nr 62 z 18 VI 1981 r., w: PZPR a Solidarność..., s. 409.42 Dokument nr 55 z 4 V 1981 r., w: Ibidem, s.353.43 Zob. szerzej m.in.: A. Paczkowski: Droga do mniejszego zła. Strategia i taktyka obozu władzy lipiec 1980 – styczeń 1982. Kraków 2002, s. 179–180.

Page 185: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

185

Andrzej Żabiński

nia aprowizacyjne na Górnym Śląsku, które doprowadziły mieszkańców woje-wództwa do stanu głodu porównywalnego z okresem II wojny światowej.

Konsekwencją krytyki kierownictwa PZPR była nieudana próba odwołania, w czerwcu 1981 roku na XI Plenum KC PZPR, z funkcji I sekretarza KC Stani-sława Kani, której Żabiński stał się jednym z głównych animatorów. Impulsem do podjętych wówczas działań był krytyczny list przywódców radzieckich, bę-dący koronnym argumentem Żabińskiego, w opinii którego Kania utracił zaufa-nie sojuszników i poparcie partyjnej bazy.

Nieudane usiłowanie odsunięcia I sekretarza KC PZPR stanowiło krytyczny moment w karierze Żabińskiego. Władze partii komunistycznej, które nigdy nie tolerowały najmniejszej nawet próby krytyki swoich poczynań, definiując ją nieodmiennie jako krytykanctwo lub, co gorsza, jako odchylenie ideowe o róż-norakiej konotacji, próbę ich odwołania musiały traktować w kategoriach zama-chu politycznego, oznaczającego polityczną śmierć ich oponenta.

W świetle powyższej konstatacji rzeczą godną uwagi jest wsparcie, jakie Sta-nisław Kania udzielił Żabińskiemu w odbywających się w dniach 25–26 czerw-ca 1981 roku wyborach PZPR województwa katowickiego, w których Żabiński został wybrany w demokratycznych procedurach partyjnych I sekretarzem KW w Katowicach. Zwycięstwo, mimo dużej, choć niezorganizowanej opozycji, bę-dące świadectwem umiejętności mobilizowania własnych zwolenników i spraw-nego poruszania się Żabińskiego w meandrach partyjnych rozgrywek, zostało jednak okupione dalszą polaryzacją wśród działaczy partyjnych w wojewódz-twie i przede wszystkim porażką wyborczą kilku bliskich współpracowników Żabińskiego.

Porażka, jaką ponieśli na XI Plenum KC PZPR adwersarze Stanisława Kani, przyniosła polityczne reperkusje na IX Nadzwyczajnym Zjeździe PZPR w lip-cu 1981 roku. Zjazd przyniósł bezapelacyjne zwycięstwo opcji centrowej, repre-zentowanej przez dotychczasowe kierownictwo partii i klęskę wyborczą prze-ciwników Stanisława Kani. Wśród przegranych znalazł się Andrzej Żabiński, który nie tylko nie wszedł do rekomendowanego przez I sekretarza KC nowego Biura Politycznego, ale nie znalazł się również w składzie KC PZPR, uzyskując w głosowaniu delegatów jeden z najgorszych wyników ze wszystkich partyj-nych przywódców44.

Klęska Żabińskiego na IX zjeździe sprawiła, że przeżywał on okres głębo-kiego załamania, „osobistego kryzysu”45, potęgowanego jeszcze bardziej doty-kającym go problemem alkoholowym. W rzeczywistości pozycja I sekretarza KW w Katowicach nigdy nie była w strukturach władzy PZPR tak słaba, a sam Żabiński był już w tym czasie politykiem przegranym, odstawionym zupełnie na boczny tor, eksponentem wewnętrznej opozycji, wrogiej kierownictwu partii.

W tych okolicznościach wydaje się zaskakujące, że Żabiński nie otrzymał natychmiastowej dymisji ze stanowiska I sekretarza w Katowicach, ale w prak-tyce był odsunięty od współdecydowania we wszystkich istotnych kwestiach. Nie był zapraszany na posiedzenia BP, chociaż praktykowano to w stosunku do niektórych sekretarzy wojewódzkich, a dwaj nowi członkowie BP, wywodzący 44 Żabiński otrzymał w głosowaniu delegatów 553 głosy na 1909 głosujących. 45 Tak stan Żabińskiego określał jego partyjny aliant Tadeusz Grabski.

Page 186: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

186

Jakub Kazimierski

się z województwa katowickiego, uchodzili za działaczy opozycyjnych wobec Żabińskiego46. Nawet kwestia tak żywotnie dotykająca Górnego Śląska, jakim było wprowadzenie przez Radę Ministrów ustawy 199/81, zakładającej prefe-rencyjne wynagrodzenia dla górników pracujących w wolne soboty, odbyła się bez konsultacji z Żabińskim, pomimo iż był jej najgorętszym zwolennikiem to-czącym od wielu miesięcy zaciekle spory zarówno z liderami „Solidarności” jak i sceptycznie nastawionymi działaczami PZPR. Niewiele lepiej przedstawiała się pozycja Żabińskiego w wojewódzkiej organizacji partyjnej. W szerokim składzie KW zasiadali działacze nieukrywający wrogości wobec niego, a naj-większymi komitetami zakładowymi PZPR na Śląsku i Zagłębiu zawiadywali sympatycy struktur poziomych, którzy demonstracyjnie manifestowali radość z politycznych porażek Żabińskiego. Jego wpływ na inne komórki zakładowe partii, i tak do tej pory iluzoryczny, zredukowany został w następnych miesią-cach praktycznie do zera. Instancje pezetpeerowskie w wielu zakładach woje-wództwa katowickiego przestały jesienią 1981 roku realnie funkcjonować. Ak-tywa Żabińskiego sprowadzały się do nielicznej grupy najbliższych współpracowników i poparcia „twardych komunistów”, zgrupowanych w Kato-wickim Forum Partyjnym, mało inspirującego partyjnego fundamentalizmu, będącego w obliczu powszechnego potępienia przez ogół towarzyszy raczej ob-ciążeniem, definitywnie lokującym Żabińskiego w kręgach najtwardszego par-tyjnego „betonu”. Stosunki z „Solidarnością” były napięte, a nowy śląski przy-wódca związkowy Leszek Waliszewski, którego wybór interpretowano jako korzystny dla władzy47, w relacjach z partią kontynuował politykę Rozpłochow-skiego, konsekwentnie odmawiając jakichkolwiek rozmów z przedstawicielami KW i ignorując zupełnie Żabińskiego.

Charakterystycznym rysem działania Żabińskiego po IX Zjeździe PZPR była pasywność, uderzająco odmienna od jego postawy w poprzednich miesią-cach. Jego polityczna aktywność ograniczała się do sfery retorycznej najczęściej sprowadzonej do werbalizowania protestów przeciw coraz bardziej w jego mniemaniu, agresywnym poczynaniom „Solidarności”. Od lata 1981 roku nie przejawiał w zasadzie żadnych politycznych inicjatyw, nie próbował powstrzy-mać dekompozycji partyjnych instancji w zakładach pracy ani zapobiegać kon-cepcjom śląskiej „Solidarności”, zmierzającym do zredukowania politycznej roli PZPR48.

Po ogólnokrajowym zjeździe „Solidarności”, definiowanym przez sekretariat KW jako „antypartyjny i antysocjalistyczny”, Żabiński po raz pierwszy publicz-nie wezwał do zastosowania środków radykalnych, postulował wprowadzenie stanu wyjątkowego, zdelegalizowania działalności NSZZ „Solidarność” i milita-ryzację kluczowych gałęzi gospodarki narodowej. Towarzyszyła temu ostatnia próba mobilizacji partyjnych szeregów i tworzenie grup aktywu, przewidywa-46 Członkami Biura Politycznego z województwa katowickiego po IX Zjeździe PZPR byli Jerzy Romanik i Zbigniew Messner.47 L. Waliszewski pokonał na regionalnym zjeździe „Solidarności” A. Rozpłochowskiego, uważa-nego za związkowego radykała i głównego przeciwnika partii. 48 Jesienią 1981 r. zarząd regionu śląsko-dąbrowskiego rozpoczął przygotowania do zbliżających się wyborów do Rad Narodowych i zapowiadał m.in. konieczność rozpisania referendum w spra-wie przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Page 187: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

187

Andrzej Żabiński

nych wespół z funkcjonariuszami ORMO do „spełniania zadań operacyjnych”, zakończona klęską, stanowiącą namacalny dowód partyjnej degrengolady i upadku autorytetu I sekretarza, którego wpływ na funkcjonowanie partii był już znikomy i którego pomysły obchodziły już tylko niewielu49.

Nawet w obliczu nowego egzystencjalnego zagrożenia dla funkcjonowania zakładowych komórek partii, pojawiających się późną jesienią 1981 roku, soli-darnościowych żądań usunięcia struktur PZPR z przedsiębiorstw i fabryk wo-jewództwa katowickiego zachowywał apatyczną postawę. Stanowiło to asumpt do artykułowania przez wielu szeregowych członków partii, oskarżeń o brak pomocy i wsparcia oraz oderwaniu się KW od rzeczywistych problemów par-tii50.

Podobny brak wsparcia i empatii wykazał w obliczu narastającej psychozy strachu i wyrażanego przez działaczy partyjnych niepokoju o własne losy, który, nawet biorąc pod uwagę naturalną skłonność do dramatyzowania osobistych doświadczeń, miał miejsce jesienią 1981 roku w województwie katowickim, chociaż pewne sygnały świadczą, że sam Żabiński nie był wolny od tego typu obaw51.

Wydaje się, że od pewnego momentu, żył w przekonaniu nieuchronnej inter-wencji zewnętrznej. Być może decydowały o tym rozmowy, jakie przeprowadził, zimą 1981 roku, z różnymi przedstawicielami władz radzieckich52. Świadczą o tym plany Żabińskiego, zakładające ewentualność przeniesienia, w krytycz-nym momencie, administracji województwa, władz partyjnych i głównych środków masowego przekazu na teren Czechosłowacji. Dowodzi to zarazem, że nigdy nie był w pełni poinformowany o zamiarach władz radzieckich ani o wie-dzy posiadanej przez ścisłe kierownictwo partii. Radykalne rozwiązanie wpro-wadzone przez partię 13 grudnia, którego w powszechnej opinii Żabiński był gorącym orędownikiem, stanowiło kres jego kariery. Przez następne kilkanaście

49 Żabińskiemu udało się zmobilizować zaledwie kilkuset działaczy, z których przeważającą część stanowili funkcjonariusze partyjnego aparatu.50 APKat., KW PZPR, Wydział Organizacyjny, sygn. II/164, Inf. o działaniach partyjnych oraz komentarzach w województwie z dn. 9 X 1981 r., s. 271. Członkowie PZPR w śląskich zakładach pracy oceniali, że polityka KW charakteryzuje się nie tylko pasywnością, ale i kompletnym bra-kiem wiedzy o sytuacji partii w terenie, o której KW w gruncie rzeczy „nic nie wie”. Szczególnie akcentowali to przedstawiciele aktywu partyjnego w kopalniach węgla kamiennego województwa katowickiego. Wskazywano, że nawet poprzedni I sekretarz KW w Katowicach Zdzisław Gru-dzień wykazywał większe zainteresowanie losami górników: „w chwilach jakiegokolwiek zagro-żenia na kopalni, nawet pan Grudzień był na miejscu jako I sekretarz”. Zob. APKat., KM PZPR Kat., Protokół nr 4 z plenarnego posiedzenia KM PZPR, dn. 9 XII 1981 r., Głos w dyskusji tow. Śmierciaka, II sekretarza KZ KWK Gottwald, s. 390.51 Według szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego gen. Jana Łazarczyka, Żabiński prosił o ochronę siedziby KW i budynków partyjnych. Zob. J. Dziadul, M. Kempski: Zanim padły..., s. 279.52 W styczniu 1981 r. Żabiński spotkał się z wizytującym Polskę sekretarzem KC KPZR Leoni-dem Zamiatinem i delegacją radziecką, której „bardzo podobał się sposób myślenia i koncep-cje rozwiązań zaprezentowane przez A. Żabińskiego”. Zob. M. Rakowski: Dzienniki polityczne..., s. 332. W lutym 1981 r. spotkał się w Katowicach z pułkownikiem I. M. Czetwiertnikowem z wy-wiadu wojskowego Armii Czerwonej. Zob. Ibidem, s. 357. Na ten temat zob. także: J. Dziadul, M. Kempski: Zanim padły... (szczególnie rozdział IV).

Page 188: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

188

Jakub Kazimierski

dni, gdy nominalnie pełnił jeszcze funkcję I sekretarza KW, nie decydował już faktycznie o niczym53.

Znamienne jednak, że nawet wtedy, gdy nie posiadał już w istocie żadnej mocy decyzyjnej partyjni notable oskarżali go o nazbyt siłowe zamiary, nie za-uważając, że sami właśnie wprowadzili stan wojenny i są odpowiedzialni za jego przebieg. Ze stanowiska I sekretarza odszedł 8 stycznia 1982 roku. Jego następ-cą został członek BP, rektor w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Katowicach, Zbigniew Messner.

Od stycznia do maja 1982 roku pozostawał bez określonego przydziału funkcyjnego, „w dyspozycji Komitetu Centralnego PZPR”. Być może przywód-cy partii nie zadecydowali jeszcze wówczas o jego losie lub, co bardziej prawdo-podobne, nie mieli po prostu dla niego odpowiedniej posady. W czerwcu 1982 roku objął funkcję radcy – ministra pełnomocnego w placówce ambasady PRL w Budapeszcie, którą pełnił do września 1987 roku. Przez następne cztery mie-siące pozostawał ponownie w rezerwie kadrowej KC PZPR. W tym czasie pod-jął starania o przejście na emeryturę. W styczniu 1988 roku decyzją Biura Rent Specjalnych i Wyjątkowych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przyznana zo-stała mu emerytura. Zmarł zaledwie trzy miesiące później, 17 marca 1988 roku w wieku 49 lat. Pochowany został w Katowicach, koszty pogrzebu sfinansowano z budżetu KW partii.

Ocena politycznych kwalifikacji Żabińskiego, traktowana w ujęciu peerelow-skiej rzeczywistości, nie jest jednoznaczna. Jego projekcja świata ograniczała się do komunistycznej ortodoksji i bezkrytycznej wiary w nieomylność doktry-ny marksistowskiej. Był obciążony typowymi przywarami i przyzwyczajeniami partyjnego aparatu, który zresztą uznawał za kluczowe ogniwo w sprawnym funkcjonowaniu partii. Do wiosny 1981 roku jego działalność charakteryzowała się dynamizmem i energią, pozytywnie wyróżniającą się na tle skostniałego i rutynowego funkcjonowania wielu partyjnych towarzyszy. Z punktu widzenia interesów partii i władzy ludowej jego strategia walki z „Solidarnością” jesienią 1980 roku była bardzo efektywna. Umiejętnie rozstrzygał spory i wykorzysty-wał różnice dzielące śląskich związkowców, przeciągając m.in. na swoją stronę Międzyzakładową Komisję Robotniczą z Jastrzębia, największą w tym czasie w Polsce organizację związkową. Strategia ta opierała się jednak na niestabil-nych fundamentach. Łatwość, z jaką stracił wpływ na związkowców z Jastrzębia dowodzi, że jego aktywa w tamtejszej centrali sprowadzały się do kilku osób w jej kierownictwie. Ich wymiana oznaczała klęskę strategicznego aksjomatu Żabińskiego: ideologicznego i wizerunkowego dzielenia śląskich związkowców. Dowodzi również, że jego optymistyczna ocena i antycypacja przyszłych wyda-rzeń, z grudnia 1980 roku, była zupełnie fałszywa.

Zarazem jako polityk grzeszył całkowitym brakiem wyczucia odpowiednie-go momentu działania. Nie umiał też w porę wycofać się z nieudanych inicja-tyw. Świadczą o tym wydarzenia na XI Plenum KC PZPR, gdy nie potrafił za-niechać, idąc przykładem swojego politycznego wzoru Stefana Olszowskiego, ataku na Stanisława Kanię, będącego w istocie początkiem końca jego kariery politycznej. Nie zdołał, przynajmniej do pewnego momentu, właściwie odczy-53 „Ja nic nie mogę”, mówił Żabiński dzień po wprowadzeniu stanu wojennego.

Page 189: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

189

Andrzej Żabiński

tać dynamiki zmian społecznych, zachodzących po sierpniu 1980 roku ani pro-cesów destrukcyjnych w strukturze partyjnej. Implikowało to wiele nieudanych inicjatyw i pomysłów. Konfrontacyjne próby mobilizacji aktywu robotniczego wspierającego partię, jesienią 1980 roku, paralelne z procesami zachodzącymi w roku 1968 i 1976, były zupełnie niewykonalne w ówczesnych realiach. Zbli-żone koncepcje z jesieni roku następnego są już zupełnie niezrozumiałe, dowod-nie świadczące, że Żabiński zatracił elementarne wprost rozeznanie w sytuacji.

Żabiński uosabiał wroga niezależnych związków i radykalnego zwolennika fizycznej rozprawy z „Solidarnością”, ale mniej lub bardziej artykułowana wro-gość wobec związku była immanentną cechą liderów PZPR i partyjnego apara-tu, a oczekiwanie na skuteczną rozprawę z „siłami ekstremy” było w tych krę-gach powszechne54. W istocie Żabińskiego od innych prominentnych działaczy PZPR niewiele odróżniało. Różnice konstytuowały się w agresywniejszej reto-ryce i przede wszystkim w patronacie nad różnymi fundamentalnymi postawa-mi ujawnionymi z czasem w łonie samej partii.

Szczyt kariery Andrzeja Żabińskiego przypadł na najtrudniejszy dla PZPR okres i w tym sensie nie trafił on na właściwy dla siebie czas. W innych, spokoj-niejszych społecznie czasach byłby prawdopodobnie sprawnym funkcjonariu-szem partyjnym, posiadał bowiem zapał oraz żyłkę administracyjną i zdolności organizacyjne, a także ambicje polityczne. Jednak niczym nieuzasadnione wyda-ją się, pojawiające się niekiedy w publicystyce hipotezy, że aspirował lub też bliżej nie zdefiniowane siły, chciały mu powierzyć funkcję I sekretarza KC PZPR. W świetle znanych nam dokumentów są to raczej abstrakcyjne supozy-cje, nie oparte na żadnych racjonalnych przesłankach55.

Bibliografia (wybór):

Dziadul J., Kempski M.: Zanim padły strzały. Między zdradą a wolnością. Śląsk i Za-głębie 1980–1981. Siemianowice Śląskie 2006.Hillebrandt B.: Związek Młodzieży Polskiej. Warszawa 1980.Jaruzelski W.: Stan wojenny dlaczego... Warszawa 1992.Kurpierz T., Neja J.: „Solidarność” śląsko – dąbrowska 1980–1981. Katowice 2012.Narady i telekonferencje kierownictwa PZPR w latach 1980–1981. Wybór i oprac. M. Jabłonowski, W. Janowski, W. Władyka. Warszawa 2004.Paczkowski A.: Droga do mniejszego zła. Strategia i taktyka obozu władzy lipiec 1980–styczeń 1982. Kraków 2002.Pińkowski J.: Horyzont przed burzą. Warszawa 1993.

54 Świadczą o tym np. głosy członków Komitetu Centralnego PZPR z województwa katowic-kiego, którzy na plenarnych posiedzeniach KC, jesienią 1981 r. wzywali do wprowadzenia sta-nu wojennego definiując go niekiedy jako „stan wojny”. Zob. m.in. wystąpienie S. Łowickiego i G. Pawłowskiej na VI Plenum KC PZPR. „Nowe Drogi” 1981, nr 12, s. 78–80. Wprowadzenie stanu wojennego postulował również, jesienią 1981 r., następca Żabińskiego na stanowisku I se-kretarza KW PZPR w Katowicach Z. Messner. Zob. Dokument nr 77 z 5 XII 1981 r., w: PZPR a Solidarność..., s. 556–557.55 J. Dziadul, M. Kempski: Zanim padły..., s. 295, 302.

Page 190: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

190

Jakub Kazimierski

PZPR a Solidarność 1980–1981. Tajne dokumenty Biura Politycznego. Opr. Z. Wło-dek, Londyn 1992. Rakowski M.: Dzienniki polityczne 1981–1983. Warszawa 2000.Zarzycki K.: Między nie i tak. Katowice 2000.Związek Młodzieży Socjalistycznej. Ludzie i wydarzenia. Red. O. Gross. Warszawa 1972.Żabiński A.: Nasza organizacja. Warszawa 1971.

Page 191: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Roman PaszkowskiRoman Wincenty Paszkowski urodził się 19 lipca 1914 roku w Gułowie

w powiecie łukowskim. Po ukończeniu gimnazjum w Puławach wybrał karierę wojskową, wstępując w wieku 15 lat do Korpusu Kadetów nr 3 w Rawiczu. Po zdaniu matury w 1934 roku został skierowany do Szkoły Podchorążych Piecho-ty w Ostrowi Mazowieckiej. Po jej ukończeniu w 1936 roku uzyskując stopień podporucznika został dowódcą plutonu strzelców wyborowych, a następnie kompanii piechoty w 22. Pułku Piechoty w Siedlcach, wchodzącej w skład ar-mii „Pomorze”. W trakcie kampanii wrześniowej walczył w rejonie Jeziora Ko-ronowskiego oraz w bitwie pod Kutnem. Podczas działań wojennych został dwukrotnie ranny. Z tego powodu pierwszy rok okupacji spędził w szpitalu je-nieckim. Na kolejne lata niewoli został osadzony w Oflagu II C Woldenberg (Dobiegniew II), gdzie zasilił szeregi obozowego ruchu oporu. Po wyzwoleniu 25 lipca 1945 roku wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego (LWP). Już w paź-dzierniku 1945 roku został skierowany do Sztabu Generalnego, aby w kolejnych latach objąć stanowisko szefa Wydziału Wojskowych Spraw Zagranicznych Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (WP). W 1947 roku skończył naukę w Wyższej Szkole Oficerskiej, a w 1950 roku Szkołę Główną Służby Zagra-nicznej. W styczniu 1951 roku został niesłusznie oskarżony o przynależność do organizacji konspiracyjnej, działającej w strukturach armii oraz szpiegostwo na rzecz państw zachodnich. Ostatecznie 3 lutego 1955 roku długotrwałe śledztwo zostało umorzone. Po opuszczeniu aresztu został dyrektorem budżetowo-finan-sowym w Ministerstwie Rolnictwa. Ukończył także przerwaną w 1951 roku naukę w Akademii Sztabu Generalnego. 12 stycznia 1957 roku ponownie wstą-pił do wojska, obejmując kierownictwo Studium Wojskowego na Politechnice Warszawskiej. Dalszą karierę związał z lotnictwem. W 1960 roku zdobył tytuł pilota wojskowego, a w kolejnym roku został awansowany do stopnia generała brygady. Równocześnie przeszedł kolejne szczeble kariery w Wojskach Obrony Powietrznej Kraju. W lipcu 1967 roku gen. Wojciech Jaruzelski powierzył mu stanowisko dowódcy tej formacji, a rok później został podniesiony do stopnia generała dywizji. Na czele lotnictwa wojskowego pozostał do 1976 roku. Za jego kadencji podjęto wielką akcję przebudowy formacji, związanej z jej przezbroje-niem oraz rozbudową infrastruktury lotnisk. W latach 1976–1980 otrzymał sta-nowisko pierwszego w historii ambasadora PRL w Angoli, a od 1979 roku także na Wyspach Świętego Tomasza i Książęcej. Po powrocie z placówki dyploma-tycznej, 16 grudnia 1981 roku, w pierwszych dniach stanu wojennego objął sta-nowisko wojewody katowickiego. Po tragicznych wydarzeniach w kopalniach

Page 192: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

192

Łukasz Gądzik, Piotr Rygus

„Wujek” i „Manifest Lipcowy” nowy wojewoda przyczynił się do uspokojenia sytuacji społecznej w regionie. Ponadto w kolejnych latach podjął się rozwiąza-nia wielu problemów gospodarczych w województwie. Ze stanowiska wojewody ustąpił 17 maja 1985 roku. Z początkiem 1986 roku został przeniesiony w stan spoczynku. Od tego momentu zaangażował się w działalność Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, skupiając się na upamiętnieniu oficerów pomordo-wanych na Wschodzie oraz działalności Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. W latach 1985–1989 był posłem ziemi rybnickiej na Sejm PRL, obejmując tak-że stanowisko przewodniczącego sejmowej Komisji Odpowiedzialności Kon-stytucyjnej. Ponadto aktywnie uczestniczył w życiu kombatanckim, pełniąc m.in. w latach 1996–1998 funkcję prezesa Klubu Generałów WP. Wielokrotnie był wyróżniany wysokimi odznaczeniami państwowymi jak i zagranicznymi. Zmarł 15 sierpnia 1998 roku podczas pobytu w Katowicach. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Łukasz Gądzik, Piotr Rygus

Page 193: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Łukasz GądzikPiotr Rygus

Generał Roman Paszkowski – postawa polityczna wojewody katowickiego wobec

wydarzeń stanu wojennegoWydarzenia stanu wojennego pomimo upływu ponad trzydziestu lat nadal

wzbudzają wiele emocji w polskim społeczeństwie. Równie żywe dyskusje nad tym zagadnieniem odbywają się wśród historyków, którzy coraz częściej zgłę-biają ten temat. W województwie katowickim przebieg stanu wojennego przy-brał szczególnie dramatyczny obrót, narzucając od początku negatywne sądy. Dotychczasowe publikacje, dotyczące tego epizodu w historii Górnego Śląska skupiały się głównie na prezentacji szczegółów akcji protestacyjnych czy dzia-łalności członków opozycji. Tymczasem naszym zamiarem było uzupełnienie tego obrazu o zagadnienia władzy państwowej. Przedmiotem niniejszego arty-kułu jest prezentacja postawy politycznej wojewody katowickiego Romana Paszkowskiego, reprezentanta rządu PRL i wykonawcy jego decyzji w czasie stanu wojennego na Górnym Śląsku.

Protesty górnośląskich i zagłębiowskich załóg po wprowadzeniu stanu wo-jennego spowodowały m.in. odwołanie ówczesnego wojewody Henryka Licho-sia za, jak to określała prasa, „niewłaściwe wykonywanie obowiązków służbo-wych”1. Na urząd wojewody katowickiego został powołany gen. Roman Paszkowski. W rzeczywistości zaczął on pełnić potrójną funkcję: komisarza wojskowego województwa, szefa Wojewódzkiego Komitetu Obrony i wojewo-dy2. Według późniejszych wspomnień nowego wojewody, gen. Wojciech Jaruzel-ski powierzył mu zadanie rozwiązania „frondy” w wojewódzkich organizacjach partyjnych oraz dokonania bezkonfliktowego odwołania ze stanowiska I sekre-tarza Komitetu Wojewódzkiego (KW) Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR), Andrzeja Żabińskiego3. 1 Informacja na temat zmiany na stanowisku wojewody katowickiego. „Trybuna Robotnicza” z 16 XII 1981 r. [nr 250].2 J. Neja: Górny Śląsk, Podbeskidzie, ziemia częstochowska. W: Stan wojenny w Polsce 1981–1983. Red. A. Dudek. Warszawa 2003, s. 98.3 J. Dziadul: Rozstrzelana kopalnia: 13–16 grudnia 1981 roku stan wojenny – tragedia „Wujka”. Warszawa 1991, s. 155.

Page 194: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

194

Łukasz Gądzik, Piotr Rygus

Działalność opozycyjna oraz opór społeczeństwa wobec władzy po 13 grud-nia 1981 roku przejawiały się w różnorodnych formach, z których najczęstsze okazały się akcje strajkowe w zakładach pracy oraz demonstracje uliczne, często przybierające formę publicznych modlitw, połączonych ze składaniem kwiatów czy paleniem świec w miejscach pamięci, oraz działalność wydawnicza i kol-porterska. Ważniejsza jednak była odbudowa w podziemiu struktur „Solidarno-ści” i innych organizacji opozycyjnych, a także tworzenie się nowych grup4.

W tym czasie w województwie katowickim podejmowano strajki lub próby ich organizacji w prawie pięćdziesięciu zakładach i przedsiębiorstwach5. Akcje protestacyjne na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim trwały od 13 do 28 grudnia 1981 roku. Ich natężenie miało miejsce między 14 a 15 grudnia, czyli jeszcze przed objęciem funkcji wojewody przez Paszkowskiego. Biorąc pod uwagę liczebność grupy strajkujących, to najliczniej protestowały załogi kopalń węgla kamiennego6. Większość akcji miała miejsce na powierzchni, m.in. w ko-palniach „Julian” (13–17 grudnia) i „Andaluzja” (14–17 grudnia) w Piekarach Śląskich, w kopalniach „Wujku” (13–16 grudnia) i „Staszic” (14–15 grudnia) w Katowicach. Dołączyły do nich „Manifest Lipcowy” (13–15 grudnia) i „Bo-rynia” (14–18 grudnia) w Jastrzębiu7. Tylko nieliczni decydowali się na strajki pod ziemią, m.in. w kopalniach „Piast” (14–28 grudnia) czy „Ziemowit” w Bie-runiu Nowym (14–28 grudnia). Jak podaje Jarosław Neja, „strajk załogi tej ostat-niej kopalni okazał się najdłuższą akcją protestacyjną w kraju, a zważywszy na warunki, w jakich została przeprowadzona, niemającą precedensu w skali świa-towej”8. Akcje protestacyjne podejmowano również w innych zakładach, w tym m.in. w hutach: „Baildon” w Katowicach (14 grudnia) czy „Katowice” (13–23 grudnia) w Dąbrowie Górniczej9.

Pomimo zapewnień ze strony gen. Jaruzelskiego, że działania stanu wojenne-go nie zakończą się rozlewem polskiej krwi, już w pierwszych dniach jego obo-wiązywania doszło do tragicznych wydarzeń w kopalniach „Manifest Lipcowy” 4 J. Neja: Górny Śląsk…, s. 107.5 Z. Zwoźniak: 19 wojennych dni. Stan wojenny na Śląsku i w Zagłębiu (13–31 XII 1981). „Śląsk” 1997, nr 12, s. 15.6 W kraju wówczas istniało 66 kopalń, z czego 25 działających na Górnym Śląsku i w Zagłębiu podjęło akcje strajkowe.7 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej (AIPN), Ministerstwo Spraw Wewnętrznych II (MSW II), sygn. 185n/30, Informacja dzienna MSW 14–19 XII 1981, b.p.; ibidem, sygn. 185n/31, b.p. Informacja dzienna MSW 20–29 XII 1981; ibidem, sygn. 2572, k. 2–37, Informacje dotyczą-ce stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego w województwie katowickim w okresie 17–24 XII 1981 r.; Archiwum Państwowe w Katowicach (APKat.), Komitet Wojewódzki Polskiej Zjed-noczonej Partii Robotniczej w Katowicach (KW PZPR w Kat.), Wydział Organizacyjny (Org.), sygn. II/166, Informacja o sytuacji społeczno-politycznej w województwie katowickim z dn. 16 XII 1981 r.; Raport zespołu międzyresortowego o uwarunkowaniach, przebiegu i skutkach ak-cji strajkowych w kopalniach węgla kamiennego po wprowadzeniu stanu wojennego, Katowice – I 1982 (w zbiorach Teresy Brodzkiej), k. 3, 16; J. Neja: Górny Śląsk…, s. 90; Stan wojenny w Polsce. Kalendaria wydarzeń 13 XII 1981–31 XII 1982. Red. W. Chudzik. R. Cywiński, I. Kielmel, I. Mar-czak. Warszawa 1999, s. 78–82; Z. Zwoźniak: 19 wojennych dni..., s. 12–15.8 J. Neja: Górny Śląsk…, s. 91.9 AIPN, MSW II, sygn. 17/IX/231, t. 17, Załącznik do analizy dot. stanu bezpieczeństwa i po-rządku publicznego w województwie katowickim w okresie 1 XII 1981–1 I 1982 r., k. 336; Stan wojenny w Polsce..., s. 78–82; Z. Zwoźniak: 19 wojennych dni..., s. 12–15.

Page 195: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

195

Roman Paszkowski

i „Wujek”. Problem użycia broni przez służby pacyfikacyjne w kopalniach był pierwszym, z jakim musiał się zmierzyć nowy wojewoda katowicki. O tragicz-nych wydarzeniach dowiedział się on wieczorem 16 grudnia od witających go w gmachu Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach dygnitarzy. Zrezygnował jed-nak z wysłuchania ich wyjaśnień, chcąc usłyszeć o przebiegu pacyfikacji od dowódców wojskowych, m.in. gen. Jana Łazarczyka i gen. Tadeusza Bełczew-skiego z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego. Zgodnie z obowiązującą wersją, interweniujący w tych kopalniach milicjanci użyli broni w obronie własnej. W następnym dniu wojewoda odwiedził osobiście w szpitalu rannych10. Napię-ta sytuacja miała miejsce równocześnie na terenie kilku innych dużych przed-siębiorstw. Nowemu wojewodzie zależało więc na załagodzeniu sytuacji i unik-nięciu kolejnych tragedii. 18 grudnia, podczas spotkania z górnikami w kopalni „Generał Zawadzki” w Dąbrowie Górniczej, złożył im obietnicę, że zrobi „wszystko, aby na Śląsku nie polała się już krew”. Po latach, w wywiadzie udzie-lonym Janowi Dziadulowi, gen. Paszkowski wypowiadał się bardzo krytycznie o zajściach w kopalni „Wujek”, denuncjował je słowami: „totalna niekompeten-cja”11. Uznał, że sama decyzja odblokowywania była słuszna w świetle obowią-zującego prawa, zastrzeżenia budził jednak sam jej przebieg. Według gen. Ro-mana Paszkowskiego wojsko było jedyną siłą, „mogącą w stosunkowo krótkim czasie zdyscyplinować społeczeństwo, wyeliminować nierobów, pijaków, speku-lacje, pasożytnictwo i inne niekorzystne zjawiska”12. Pobyt wojskowych miał „stworzyć szanse uporządkowania spraw kadrowych w wielu zakładach, przed-siębiorstwach i instytucjach” oraz zaprzestania „wszelkich układów, klik, kote-rii”13. Podkreślał on jednak, że w przypadku pacyfikacji kopalni „Wujek” użycie czołgów było wbrew wszelkim zasadom sztuki wojskowej. Negatywnie oceniał także postawę szefostwa górnośląskiej milicji, zwłaszcza pułkownika Jerzego Gruby: „Typowy milicjant. Najpierw wykona rozkaz, a potem będzie się zasta-nawiał nad jego sensem […] rozkazy można różnie wykonywać, różnie do nich podchodzić. Bez nadgorliwości, bez chęci popisania się za wszelką cenę […], że na nas zawsze można liczyć”14. W przychylnym tonie wypowiadał się na temat «„Solidarności”». Stwierdzał, że organizacji tej „nie można odmówić wielu za-sług”, jak również „nie można jej jednoznacznie osądzić negatywnie”. Podkre-ślał, że „liderzy „Solidarności” nie liczyli się z realiami geopolitycznymi Polski. Chcieli za wiele, co groziło Polsce nieobliczalnymi następstwami”15.

W przeciągu całego okresu stanu wojennego na Górnym Śląsku i w Zagłę-biu miało miejsce ponad 200 procesów politycznych. Do końca 1982 roku, we-

10 Wojewoda katowicki odwiedził poszkodowanych w czasie zajść w kop. „Wujek”. „Trybuna Robotnicza” z 20 XII 1981 r. [nr 254]; Wojewoda katowicki wśród rannych z kopalni „Wujek”. „Trybuna Ludu” z 21 XII 1981r. [nr 299]. Mój szczerbaty górnik, J. Watoły i D. Kortko. http://katowice.gazeta.pl/katowi-ce/1,35055,10826692,Moj_szczerbaty_gornik.html z 16.12.2011 roku.11 J. Dziadul: Rozstrzelana kopalnia…, s. 155–158.12 Wywiad wojewody katowickiego, generała dywizji, pilota Romana Paszkowskiego dla „Trybuny Robotniczej” (rozmawiała M. Kujawa-Szymonowicz). „Trybuna Robotnicza” z 8–10 I 1982 r. [nr 6]. 13 Ibidem.14 J. Dziadul: Rozstrzelana kopalnia…, s. 158.15 Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach (AAKat.), Akta Rzeczowe (ARz.), sygn. 647, Proto-koły rozmów z władzami: korespondencja, memoriały (1971–1985), Protokół rozmowy Biskupa

Page 196: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

196

Łukasz Gądzik, Piotr Rygus

dług danych katowickiej Służby Bezpieczeństwa (SB), w województwie kato-wickim „w ramach zwalczania różnorodnych form nielegalnej i przestępczej działalności o zabarwieniu politycznym” wszczęto w sumie 174 sprawy prze-ciwko 465 osobom. Sądy wojskowe rozpatrzyły w tym czasie 81 spraw przeciw 219 oskarżonym, z czego w 51 z nich skazano 120 osób. W pięciu sprawach uniewinniono 16 osób, a dziewięć spraw zakończyło się umorzeniem procesu wobec 33 osób. W 16 sprawach zawieszono postępowanie wobec 50 osób. W przypadku sądów powszechnych dane są następujące: rozpatrzyły one 37 spraw przeciw 72 osobom, z czego w 31 sprawach skazano 63 osoby, w dwóch sprawach pięć osób uniewinniono, w dwóch kolejnych postępowanie umorzono, a dwie sprawy przeciwko trzem osobom zawieszono16. Najczęstszym zarzutem stawianym oskarżonym było naruszenie przepisów dekretu z 12 grudnia 1981 roku o stanie wojennym17.

Pozyskaniu zaufania społeczeństwa i polepszeniu pozycji partii miał służyć proces umacniania i odnawiania jej struktur oraz wprowadzania zmian perso-nalnych we władzach. Jedną z pierwszych decyzji nowego wojewody było za-wieszenie i odwołanie dyrektorów przedsiębiorstw (Fabryki Zmechanizowa-nych Obudów Ściennych „Fazos” i Huty Cynku w Tarnowskich Górach oraz elektrowni „Rybnik”) oraz naczelników wydziałów w Urzędzie Wojewódzkim. Zawieszono w czynnościach służbowych m.in. prezydenta Świętochłowic i od-wołano prezydenta Zabrza18. Najbardziej relewantną zmianą w województwie katowickim było odwołanie I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach, Andrzeja Żabińskiego. 8 stycznia 1982 roku jego stanowisko zajął Zbigniew Messner, członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR19. Jednocześnie do 10 stycznia we władzach partyjnych województwa katowickiego wykluczono m.in.: trzech członków egzekutywy KW, 12 człon-ków i jednego zastępcę członka plenum KW, sześciu członków Wojewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej oraz pięciu członków Wojewódzkiej Komisji Rewi-zyjnej20.

Bardzo szybko i stanowczo na wprowadzenie stanu wojennego zareagował bp katowicki Herbert Bednorz. Wystosował on list do nowo wybranego woje-wody katowickiego, gen. Romana Paszkowskiego, w którym przedstawił swoje stanowisko w sprawie sytuacji społecznej w diecezji katowickiej od momentu wprowadzenie stanu wojennego. Podkreślał, iż „Górny Śląsk był w minionych miesiącach jednym z najbardziej spokojnych, ustabilizowanych i wydajnie pra-Katowickiego z wojewodą katowickim gen. dyw. Romanem Paszkowskim, Katowice 18 XII 1981, k. 468.16 AIPN, MSW II, sygn. 17/IX/231, t. 18, Analiza, dotycząca stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego w woj. katowickim za okres 13 XII 1981–31 XII 1982 r., 10 I 1983, k. 223.17 P.J. Nowak [J. Kurcyusz]: Sądy wojskowe na Śląsku w czasie trwania stanu wojennego. „Zeszyty Historyczne Solidarności Śląsko-Dąbrowskiej” 1996, z. 2, s. 57.18 Lista osób internowanych odpowiedzialnych za wypaczenia, które legły podstaw kryzysu przeżywanego przez Polskę. „Trybuna Robotnicza” z 16 XII 1981 r. [nr 250]. 19 APKat., KW PZPR w Kat., Plenum, Sprawozdanie z działalności Wojewódzkiej Instancji i Or-ganizacji Partyjnej w okresie od VI 1981 do I 1983 r. k. 24; J. Neja: Górny Śląsk…, s. 101.20 APKat., KW PZPR w Kat., Wydz. Org., II/166, Dane statystyczne dotyczące zmian w stanie ilościowym oraz w składzie władz wojewódzkiej organizacji partyjnej w Katowicach w okresie od 13 XII 1981 r. do 10 I 1982 r., b.p; J. Neja: Górny Śląsk…, s. 101.

Page 197: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

197

Roman Paszkowski

cujących regionów Polski”, apelując tym samym o natychmiastowe zwolnienie „[...] reprezentantów świata nauki i kultury, […] działaczy społecznych i związ-kowych, [...]”21. Zwracał uwagę na „wypadki znieważania elementarnej godności ludzkiej, stosowania brutalnej przemocy fizycznej, a nawet bicia”. Na koniec jeszcze raz zaapelował do wojewody o zaprzestanie stosowania nieludzkich me-tod postępowania przez niewojskowe służby porządku publicznego w regionie katowickim22.

Stosunki między biskupem Bednorzem a wojewodą katowickim Paszkow-skim od samego początku były poprawne. Na podstawie protokołów sporządzo-nych z rozmów między nimi można stwierdzić, iż Paszkowski liczył się ze zda-niem hierarchy, starając się uwzględnić jego prośby czy postulaty. Wynikało to zapewne z ogromnego autorytetu i popularności biskupa Bednorza w regionie. To wzajemne poszanowanie przejawiała się jednak również i druga strona. Bi-skup doceniał szczerość generała i jego zaangażowanie w podejmowanie wspól-nych działań, mających na celu rozwiązywanie aktualnych problemów społecz-nych. Potwierdza to zawarta w liście do wojewody katowickiego opinia biskupa, wyraźnie nobilitująca Paszkowskiego. Ordynariusz uznał go za pierwszego spo-śród wojewodów katowickich, który odważył się powiedzieć „o zaniedbaniach na Górnym Śląsku, o potrzebach tej ziemi i społeczeństwa tu mieszkającego”23. Ciekawym przykładem obopólnej współpracy wojewody z biskupem było zaże-gnanie strajku w kopalni „Piast”. Bednorz zgodził się wystąpić jako mediator pod warunkiem, że po zakończeniu protestu górnicy nie będą represjonowani. Paszkowski przystał na propozycję ordynariusza, jednak zaznaczył, iż represje nie obejmą szerokiego ogółu górników, ale „skutki prawa stanu wojennego mu-szą odczuć prowodyrzy”24. 24 grudnia 1981 roku, w wigilię Bożego Narodzenia, miało miejsce spotkanie bp. Herberta Bednorza z wiceministrem górnictwa oraz dyrektorem „Piasta”, podczas którego omówiono bieżącą sytuację w kopal-ni. Starano się przekonać ordynariusza, że to przywódcy tamtejszej „Solidarno-ści” odpowiadają za podburzanie załogi i zmuszanie jej do protestu. Delegaci 21 AAKat., Arz., sygn. 647, Protokoły rozmów z władzami, korespondencja, memoriały 1971–1985, List Biskupa Katowickiego Herberta Bednorza do wojewody katowickiego Gen. Dywizji Romana Paszkowskiego z dn. 16 XII 1981 r., k. 467.22 Ibidem.23 Ibidem, List bpa katowickiego H[erberta] Bednorza do wojewody katowickiego gen. R[omana] Paszkowskiego z dn. 22 XII 1982 r., k. 510.24 Ibidem, Notatka służbowa ks. Benedykta Woźnicy z dn. 24 XII 1981 r., k. 471. Warto pod-kreślić, że wojewoda przyjął taki scenariusz rozwiązania sporu, pomimo nacisków ze strony re-sortu górnictwa opowiadającego się za siłowym rozwiązaniem protestów w kopalniach „Ziemo-wit” i „Piast”. W grę miała wchodzić nawet interwencja grupy pacyfikacyjnej przygotowanej do walki pod ziemią. Ostatecznie jednak akcje strajkowe zawieszono głównie za sprawą zapewnień o nierepresjonowaniu uczestników zajść, najpierw 24 grudnia w kopalni „Ziemowit”, a następie 28 grudnia w kopalni „Piast”. Mimo to w obu kopalniach aresztowano lub internowano przywód-ców strajku. W następnej kolejności władze zakładów zwolniły większość uczestników zajść, składając im propozycję powrotu do pracy w zamian za podpisanie deklaracji lojalnościowej. Zob.: K. Miroszewski: Strajk załogi kopalni Ziemowit (1981). W: Lędziny. Zarys dziejów. Red.: F. Se-rafin. Lędziny 1998, s. 433–438; R. Kaczmarek: Utrata samodzielności (1975–1991). W: Bieruń. Monografia historyczna. Red.: R. Kaczmarek, J. Myszor. Bieruń 2007, s. 189–190; J. Dziadul: Rozstrzelana kopalnia…, s. 156; szerzej: 14 dni pod ziemią. KWK „Piast” w Bieruniu 14–28 grudnia 1981. Katowice 2006.

Page 198: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

198

Łukasz Gądzik, Piotr Rygus

władz kierowali do biskupa konkretną prośbę – o pomoc w uwolnieniu „górni-ków na święta spod terroru tych przywódców”25.

Inna kwestią poruszoną przez bp. Bednorza była sprawa usuwania krzyży z sal lekcyjnych w szkołach. Ordynariusz w rozmowach z władzami wyraził na-dzieję, że krzyże pozostaną na swoich miejscach. Protest w sprawie krzyży zo-stał skierowany przez Bednorza m.in. do wojewódzkiego kuratora oświaty i wy-chowania w Katowicach, który zapewnił go, że na obszarze podlegających mu placówek oświatowych nie były i nie będą podejmowane działania, które mogły-by „w jakikolwiek sposób […] godzić w uczucia religijne młodzieży szkolnej”. Zaznaczył również, iż samo umieszczanie krzyży w „obiektach nieprzeznaczo-nych do wyznawania kultu religijnego budzi sprzeciw ludzi uznających zasadę świeckości szkoły za jedynie słuszną”26. Oprócz tego bp Bednorz starał się wpływać na władze wojewódzkie w takich sprawach, jak: swobody wyznawania wiary czy miejscach kultu religijnego27.

Ostatnią dekadę 1982 roku można uznać za okres wyciszenia nastrojów spo-łecznych w województwie katowickim. Wśród społeczności lokalnej zaczęło dominować poczucie zniechęcenia i bezsilności. Sytuacji nie zdołały odmienić nawet okoliczności związane z decyzją o zawieszeniu stanu wojennego w Polsce. Społeczeństwo województwa ożywiła dopiero zapowiedź pielgrzymki papieża Jana Pawła II w 1983 roku28.

Druga pielgrzymka papieża Jana Pawła II do ojczyzny, w tym jego wizyta na Górnym Śląsku, wymusiła na władzach wojewódzkich podjęcie kroków w celu wypracowania wspólnie z kurią zasad działania. Zgodnie z zapewnieniami gen. Paszkowskiego wszystkie decyzje pozostające w kompetencji urzędu woje-wódzkiego miały zostać rozpatrzone bez przeszkód. O tym, że generał był przy-chylny planowanej wizycie Jana Pawła II w Katowicach może świadczyć jego reakcja na pytanie, czy jako przedstawiciel lokalnej administracji przywita Ojca Świętego. Według zapisu z przebiegu rozmowy: „Pan Wojewoda odpowiedział, że będzie to dla niego zaszczyt”29.

Podsumowując swoją pracę w charakterze wojewody katowickiego w wy-wiadzie udzielonym „Zbliżeniom”, dodatkowi do „Dziennika Zachodniego”, Paszkowski stwierdził: „Cóż, otrzymałem rozkaz. Jako wojskowy przyjąłem go. Nie było zresztą czasu na zastanawianie się. […] zapewne liczyło się moje do-świadczenie. To, że ukończyłem studia zbliżone do wymaganych w pracy w ad-ministracji państwowej, i to że byłem oficerem, a więc wojskowym. W pierw-szym okresie jechałem tu głównie jako generał mający wprowadzić spokój, przywrócić dyscyplinę, ład. Zresztą […] w głębi sądziłem, iż to będzie moje całe

25 J. Neja: Górny Śląsk…, s. 132–133.26 AAKat., ARz., sygn. 647, Protokół rozmów z władzami, korespondencja, memoriały 1971–1985, Protokół rozmowy ks. Biskupa Ordynariusza w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach w dn. 23 II 1982 r., k. 484. Odpowiedź Wojewódzkiego Kuratora Oświaty i Wychowania w Ka-towicach dra Tadeusza Pałysa do bpa H[erberta] Bednorza w związku z listem tego ostatniego z 15 I 1982 r. w sprawie krzyży w szkołach.27 J. Neja: Górny Śląsk…, s. 134.28 Ibidem, 158.29 AAKat., ARz., sygn. 647, Protokół rozmów z władzami, korespondencja, memoriały 1971–1985, Protokół, Katowice 2 IV 1983 r., k. 520–523.

Page 199: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

199

Roman Paszkowski

zadanie i po dwóch, trzech miesiącach powrócę do Warszawy”30. Dalej czytamy: „Spokój, ład osiągnęliśmy stosunkowo szybko w województwie, co było dużym sukcesem”31.

Słowa generała mogą zaskakiwać zwłaszcza w konfrontacji z opinią opozycji, według której „nie zmieniło się […] nic. Stan po stanie był taki sam. Nadal gło-szono ideę „porozumienia narodowego”, nadal flirtowano z Kościołem i nadal stosowano policyjny terror, wierząc naiwnie w cudowną moc pałek, gazów łza-wiących, armatek wodnych, aresztowań, przesłuchań, sądów, kolegiów, konfi-skat, grzywien, cel więziennych, usuwania z pracy […]. Siła i przemoc stały się jedynym argumentem władzy”32. Autorzy raportu „Polska – 5 lat po sierpniu” konkludowali wręcz, że „stan wojenny wszedł na stałe do codziennego funkcjo-nowania państwa”33. Nie inaczej sytuacja przedstawiała się na Śląsku. Nadal trwały aresztowania, wielu zatrzymywanych, w tym w Katowicach, Siemiano-wicach, Zabrzu, objęto sankcjami prokuratorskimi34. Usunięcie bp. Henryka Bednorza 14 marca przez funkcjonariuszy SB spod krzyża kopalni „Wujek” pod zarzutem „niedopuszczalnych praktyk religijnych” w miejscu do tego nieprze-znaczonym35 wskazuje na „flirt”, nie deklarację woli współpracy i poprawnego ułożenia stosunków z Kościołem ze strony władz, w tym wojewody katowickie-go. Ironiczna konstatacja – tak oto wojewoda zaprowadził „spokój”, sugerująca hipokryzję generała operującego pojęciami spokoju i ładu w sytuacji pogłębia-jących się represji – powinna jednak ustąpić miejsca jego słowom, wskazującym na ambiwalentność oceny własnej postawy wobec wydarzeń stanu wojennego. „Odpowiedzialność społeczna tego regionu, wartość pracy, ładu – cechy szcze-gólnie tu cenione – brały górę nad emocjami. […] Ludziom żyło się spokojniej, co nie znaczy łatwiej. Jadąc do Katowic zdałem sobie sprawę, że jest to ważne zadanie w moim życiu. Jechałem tu jako generał, co w tamtym okresie miało swoją wymowę”36.

Bibliografia (wybór):

Celek J.: Generał broni pilot Roman Paszkowski. „Głos Weterana” 1998, nr 12.Czmur S., Wójcik W.: Dowódcy Lotnictwa Polskiego. Poznań 1998.Czmur S., Wójcik W.: Generałowie w stalowych mundurach. Poznań–Warszawa 2003.Kowalski L.: Generałowie. Warszawa 1992.Kto jest kim w Polsce: informator biograficzny. Warszawa 1984.

30 Ibidem, k. 12; Umieliśmy się dogadać. Rozmowa z generałem po okresie sprawowania władzy jako wojewoda. „Zbliżenia” – dodatek do „Dziennika Zachodniego” z 17–19 V 1985 r. [nr 109]. 31 Ibidem.32 Cyt. za Z. Zwoźniak: Stan wojenny na Śląsku i w Zagłębiu. Stan po stanie. „Zeszyty Historyczne Solidarności Śląsko-Dąbrowskiej” 2000, z. 5, s. 4. Zob. też: T. Jedynak: Relacje i wspomnienia. „Ze-szyty Historyczne Solidarności Śląsko-Dąbrowskiej” 2001, z. 6, s. 68–70; 5 lat po sierpniu. Próba bilansu. Impas Polski. „Zeszyty Historyczne Solidarności Śląsko-Dąbrowskiej” 2001, z. 6, s. 3–6.33 Cyt. za Z. Zwoźniak: Stan wojenny…, s. 4.34 Ibidem.35 Ibidem, s. 6.36 AAKat., ARz., sygn. 647, Protokół rozmów z władzami, korespondencja, memoriały 1971–

Page 200: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

200

Łukasz Gądzik, Piotr Rygus

Lisowski W.: Polskie Korpusy Kadetów 1765–1956. Z dziejów wychowania. Warszawa 1982.Paszkowski R: Wojska Obrony Powietrznej Kraju. W: Ludowe Wojsko Polskie 1943–1973. Warszawa 1974.Snoch B.: Górnośląski leksykon biograficzny. Suplement do wydania drugiego. Katowi-ce 2006.

1985, k. 12; Rozmowa z generałem po okresie sprawowania władzy jako wojewoda. „Zbliżenia” – dodatek do „Dziennika Zachodniego” z 17–19 V 1985 r. [nr 109].

Page 201: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Biskupi

i duszpasterze katoliccy

w świecie polityki

Page 202: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 203: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Carl UlitzkaCarl Adolf Franz Ulitzka urodził się 24 września 1873 roku w Jaroniowie

w rodzinie Franza Ulitzki, wiejskiego urzędnika pocztowego, zarazem nadzorcy budowlanego. Po kilku latach rodzina przeprowadziła się do Raciborza, gdzie młody Ulitzka uczęszczał do szkoły powszechnej oraz do Królewskiego Gim-nazjum Ewangelickiego. Pod wpływem religijności matki wybrał drogę du-chowną. Studiował na Wydziale Teologii Uniwersytetu we Wrocławiu, w Grazu oraz Seminarium Duchownym we Wrocławiu. Tam, w 1897 roku, przyjął z rąk biskupa wrocławskiego ks. kard. Georga Koppa święcenia kapłańskie.

W 1897 roku Ulitzka został wikarym w parafii św. Piotra i Pawła w Klucz-borku (1897–1901), następnie administratorem parafii w miejscowości Bernau pod Berlinem (1901–1910), w roku 1910 proboszczem w parafii pw. św. Miko-łaja w Starej Wsi w Raciborzu. Także w roku 1910 wstąpił do katolickiej partii Centrum. Intensywną działalność polityczną Ulitzka rozpoczął w listopadzie 1918 roku. Był inicjatorem konferencji śląskich partii politycznych w Kędzie-rzynie, która odbyła się 9 grudnia 1918 roku. Miała ona wielkie znaczenie dla przyszłości Górnego Śląska. Zebrani tam przedstawiciele prawie wszystkich górnośląskich partii politycznych, prócz Niezależnej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (Unabhängige Sozialdemokratische Partei Deutschlands – USPD) i zwolenników Wojciecha Korfantego ustalili chęć stworzenia tymczasowego, suwerennego, niezależnego od Niemiec czy Polski państwa górnośląskiego. Ulitzka był także (bynajmniej formalnie) zwolennikiem tej koncepcji. Zarzucił ją jednak już w połowie 1919 roku, po stwierdzeniu jej nierealności, optując odtąd za daleką autonomią i samodzielnością Górnego Śląska jako osobnego landu w Rzeszy lub conajmniej osobnej prowincji w ramach Prus.

W latach 1919–1933 posłował do Reichstagu z ramienia partii Centrum. Od 1920 roku zasiadał w ogólnoniemieckim zarządzie tej partii. Był twórcą i prze-wodniczącym Katolickiej Partii Ludowej (Katholische Volkspartei) Górnego Ślą-ska (lokalny odłam Centrum).

W okresie powstań i plebiscytu na Górnym Śląsku Ulitzka był jedną z naj-ważniejszych postaci, znaczącym na tym terenie i najbardziej wpływowym przedstawicielem strony niemieckiej, ekspertem Reichstagu ds. Górnego Ślą-ska, komisarzem niemieckim przy Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku. Niemcy widzieli w nim przeciwwagę dla gen. Henri Le Ronda i Wojciecha Korfantego, mając nadzieję, że doświadczenie,

Page 204: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

204

Piotr Sput

elokwencja, nieustępliwość, pracowitość i charyzma Ulitzki pozwolą na wyjście obronną ręką z konfrontacji z Polską i popierającą ją Francją.

Po zawirowaniach okresu powstań i plebiscytu Ulitzka był głównym twórcą i architektem nowo powstałej prowincji górnośląskiej. Pełnił m.in. funkcję prze-wodniczącego Wydziału Krajowego. Ulitzkę i jego najbliższych współpracowni-ków nazywano „królem ze swoimi arcyksiążętami”, samego prałata zaś, „nieko-ronowanym królem Górnego Śląska”. Był ogólnie znany, popularny i szanowany przez ludność prowincji.

Działalność polityczną Ulitzki przerwało w brutalny sposób dojście hitle-rowców do władzy. Partia Centrum przestała istnieć, prałat stracił mandat po-selski, z czasem zlikwidowano też prowincję górnośląską. Od roku 1933 był szykanowany przez nazistów. 5 lipca 1939 roku hitlerowcy zakazali mu pobytu na Śląsku, więc przeniósł się do Berlina. Po zamachu na Hitlera z 20 lipca 1944 roku aresztowany, 21 listopada 1944 roku przewieziony do obozu koncentracyj-nego w Dachau, w którym przebywał do marca 1945 roku. W sierpniu 1945 roku powrócił na Górny Śląsk, by po tygodniu, z powodu szykan i gróźb mordu, ponownie wyemigrować. Ks. prałat Carl Ulitzka zmarł w Berlinie 12 paździer-nik 1953 roku. Został pochowany na cmentarzu ewangelickim w Berlinie-Karl-horst.

Piotr Sput

Page 205: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Piotr Sput

Prałat Carl Ulitzka – duchowny, polityk, „niekoronowany król” Górnego Śląska

Carl Adolf Franz Ulitzka urodził się 24 września 1873 roku w Jaroniowie, wówczas osobnej wiosce, od 1928 roku dzielnicy miasteczka Baborowa jako trzecie i najmłodsze dziecko Franza i Otylii Ulitzka. Radzice Carla pobrali się 4 września 1867 roku w kościele parafialnym w Kietrzu (Katscher)1. Ojciec Carla był wiejskim urzędnikiem pocztowym (także nadzorcą budowlanym)2, uczestnikiem wojny prusko-austriackiej z 1866 roku oraz prusko-francuskiej z lat 1870/1871. Walczył w nich jako sierżant w 2. Śląskim Pułku Huzarów nr 6 (Graf Goetzen)3. W ich trakcie kilkakrotnie został ranny, w konsekwencji czego ucierpiał na zdrowiu, więc zgodnie z pruskimi przepisami, dotyczącymi weteranów wojennych został przyjęty do służby państwowej. Rodzina utrzy-mywała się ze skromnych poborów ojca oraz przydomowej działki ziemi i ho-dowli zwierząt4.

Mimo słowiańskiego rodowodu nazwiska rodzina była niemieckojęzyczna. Wynikało to także z faktu, że ojciec był pruskim urzędnikiem, który pielęgno-wał pruskie tradycje. W Jaroniowie zaś stosunki językowe, a jak należy sądzić także zapatrywania narodowościowe, były bardzo zróżnicowane5. W powiecie głubczyckim, w którym leżał Jaroniów, 90% mieszkańców było niemieckoję-zycznych6. Ulitzka znał też bardzo dobrze język polski, co wynikało zapewne 1 Kancelaria parafii św. Tomasza Apostoła w Kietrzu. Eheschließungsbuch (1850–1875), s. 698. Por: K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953). Duszpasterz i polityk trudnych czasów. Opole 2010, s. 15. 2 Ibidem. 3 Ibidem. Szerzej o samym oddziale, który powstał w 1808 r., i którego członkowie brali udział w wielu wojnach i bitwach (m.in. w wyprawie Napoleona na Rosję w 1812 r., czy bitwie pod Wa-terloo) patrz w następujących publikacjach: Seherr-Thotz Frhr. Von: Stammliste des Husaren-Re-giments Graf Goetzen. Berlin 1908; E. Manstein von: Husaren Regiment Graf Goetzen (2. Schlesisches) Nr. 6. im Weltkriege 1914–1918. Oldenburg 1926; E. Lippe-Weissenfeld zur: Geschichte des Königl. Preuss. 6. Husaren-Regiments (ehedem 2. Schlesischen). Berlin 1860. 4 Por: G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953) oder Oberschlesien zwischen den Weltkriegen. Düsseldorf 2002, s. 69, przyp. 9. 5 Ibidem, s. 70–71. We wspomnianej miejscowości 11% mieszkańców używało jako języka pod-stawowego narzecza morawskiego, 42 % języka niemieckiego, 47% języka polskiego. 6 Ibidem. W spisie z 1910 r. na ogólną liczbę 82 635 mieszkańców powiatu głubczyckiego język niemiecki jako podstawowy podało 71 101 osób, morawski – 6356, polski zaś 5178 osób. Ofi-cjalne dane spisu powszechnego z powiatu głubczyckiego z 1910 r. znajdują się w: Geheimes

Page 206: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

206

Piotr Sput

z kontaktów z polskojęzycznymi rówieśnikami i późniejszej nauki w semina-rium, gdzie przyszli księża, którzy chcieli pracować na Górnym Śląsku, uczyli się także tego języka.

Jeszcze w okresie dziecięcym rodzina małego Carla przeprowadziła się do Raciborza. Młody Ulitzka uczęszczał tutaj do szkoły powszechnej. Carl musiał uzyskiwać wyjątkowo dobre wyniki w nauce, gdyż po ukończeniu szkoły po-wszechnej kontynuował naukę w powstałym w 1819 roku Królewskim Gimna-zjum Ewangelickim w Raciborzu. 21 lutego 1893 roku uzyskał świadectwo doj-rzałości7. Początkowo chciał pójść w ślady swego starszego brata i podjąć starania w celu zostania wyższym pruskim urzędnikiem państwowym, jednak pod wpływem, jak się wydaje, przykładu religijności swej matki, wybrał drogę duchowną. Studia teologiczne na Wydziale Teologii Uniwersytetu we Wrocła-wiu rozpoczął 22 kwietnia 1893 roku. Studiował tu dwa semestry, do 31 marca 1894 roku8. Cały następny semestr spędził w Grazu w ramach tzw. Wolnego semestru, aby w listopadzie 1894 roku powrócić do Wrocławia i kontynuować studia teologiczne. Po niecałych dwóch latach, 30 października 1896 roku, Ulitzka zakończył je9. Prawie natychmiast po tym fakcie, wstąpił do Semina-rium Duchownego we Wrocławiu. 21 czerwca 1897 roku, wraz z 67 innymi diakonami z diecezji wrocławskiej, ołomunieckiej, praskiej i terenów Saksonii w kościele św. Krzyża we Wrocławiu z rąk biskupa wrocławskiego ks. kard. Georga Koppa przyjął natomiast święcenia kapłańskie10.

Latem 1897 roku Ulitzka został skierowany jako wikary do pracy w parafii św. Piotra i Pawła w Kluczborku. Wcześniej wikariuszem, po przybyciu zaś Ulitzki administratorem, był tam ks. Walentyn Wojciech11, późniejszy biskup sufragan wrocławski, z którym Ulitzkę wiązały aż do śmierci więzy serdecznej przyjaźni. Już jednak 16 września 1901 roku młody wikary żegnał parafian w Kluczborku, dostał bowiem dekret biskupi, który kierował go do miejscowo-ści Bernau w Brandenburgii. Został tam administratorem parafii, głównie z tego powodu, że znał język polski, a w okresie letnim zaś przebywała w tejże parafii duża, ponad dwustuosobowa, grupa pracowników sezonowych mówiących po polsku. Jak widać, Ulitzka został skierowany do pracy w północnej części

Staatsarchiv Preussischer Kulturbesitz, Berlin-Dahlem (GStA PK), Zespół I HA, Rep. 77, Tit. 856, nr 415, s. 314–317. Dane z Jaroniowa oraz dane ogólne dla powiatu – ibidem, s, 316; Także: L. Bezylt: Sprachliche Mindercheiten im preussischen Staat 1815–1914. Die preussische Sprachenstatistik in Bearbeitung und Kommentar. Marburg 1998 (s. 270 Kreis Leobschütz); Gemeindelexikon fur die Re-gierungsbezirke Allenstein, Danzig, Marienwerder, Posen, Bromberg und Oppeln: auf Grund der Ergebnisse der Volkszahlung von 1. Dezember 1910 und anderer amtlicher Quellen / bearbeitet vom Königlich Preussischen Statistischen Landesamte. Berlin 1912.7 K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 17. 8 Por.: Archiwum Uniwersytetu Wrocławskiego (AUWr.), Zespół TK 128, Allgemeines Studen-ten – Register Katholisch – theologische Fakultät Abgegangene Studenten 1894, s. 104; ibidem, Zespół TK 83, Catalogus Studiosorum Facultatis Theologica Catholicorum 1865–1905, s. 212. 9 Por.: G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 93; AUWr., Zespół TK 180, Testimonia der Katho-lisch – theologischen Fakultät für October 1896/97, Vol. XLXI, nr 24. 10 Por: Archiwum Archidiecezjalne we Wrocławiu (AAWr.), Zespół II c 4a, Weihenbuch, s. 811–813. 11 Szerzej o tej postaci: K. Ulitzka: Valentin Wojciech, Weihbischof von Breslau 1920–1940. Ein Le-bensbild. Breslau 1940.

Page 207: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

207

Carl Ulitzka

ogromnej wówczas, drugiej pod względem wielkości diecezji na świecie – die-cezji wr ocławskiej, na teren diaspory katolickiej12. W podobnych warunkach pracował już w Kluczborku, ale to, co Ulitzka zastał, po wyjściu z pociągu po-śpiesznego relacji Berlin – Szczecin w dniu 23 września 1901 roku na stacji Bernau, przerosło jego najgorsze oczekiwania13. Dla Ulitzki nadszedł więc czas dziesięcioletniej próby kapłańskiej w Brandenburgii14.

Parafia powstała dopiero w maju 1849 roku, liczyła ponad tysiąc wiernych, zamieszkujących kilka miejscowości. Byli to zwykle biedni, w dużym odsetku bezrobotni oraz słabo wykształceni ludzie15. Leżała ona na terenach protestanc-kich, miała od roku 1863 status misyjnej, Ulitzka był więc właściwie misjona-rzem16. I tu właśnie ujawniły się wszelkie zdolności organizatorsko – przywód-cze młodego kapłana.

Już w trzy tygodnie po objęciu parafii Ulitzka wyjawił wiernym plany budo-wy kościoła. Musiał je jednak początkowo odłożyć, ze względu na kompletny brak środków finansowych. W 1903 roku Ulitzka założył w Bernau katolicką szkołę ponadpodstawową, na którą wytrwale zbierał datki. Szkoła ta funkcjono-wała kilka lat. Ulitzka nie zraził się trudnościami, zakładał męskie i żeńskie stowarzyszenia katolickie. W roku 1903 uzyskał pozwolenie na budowę w Ber-nau kościoła. Rok wcześniej zakupił odpowiednie działki budowlane. Dzięki swemu niewymownemu kunsztowi przekonywania darczyńców, zbierał po-trzebne do budowy środki, walczył zaciekle z miejscowymi urzędnikami o po-zwolenie na budowę, z pasją pokonywał wszelkie inne przeciwności. Ostatecz-nie 26 maja 1907 roku poświęcono i położono kamień węgielny pod kościół, którego konsekracji kilkanaście miesięcy później, tj. 13 września 1908 roku do-konał biskup wrocławski kardynał Kopp17.

Już w roku 1909 kardynał Kopp, widząc, że Ulitkza znakomicie daje sobie radę w brandenburskiej diasporze18, zaproponował mu objęcie większej parafii – św. Piusa w Berlinie. Ulitzka odmówił, czy raczej zdołał przekonać kardynała o swej nieskończonej misji w Bernau. W marcu 1910 roku jednak, kiedy dostał 12 K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 22–23; G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953) oder Ober-schlesien zwischen den Weltkriegen..., s. 100–104.13 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 100. Po wyjściu z pociągu Ulitzka zdziwił się bardzo, że znalazł się w szczerym polu, gdzie nie było widać żadnych zabudowań, nie mówiąc już o kościele. Zapisek ten pochodzi z kroniki parafialnej Parafii Serca Jezusa z Bernau, która jest przechowywa-na w archiwum parafialnym w Bernau. 14 K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 25–30. 15 Ibidem, s. 25. 16 Por: G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 103–104. 17 Ibidem, s. 116–117. 18 Ulitzka pracował w brandenburskiej diasporze, większość ludności bowiem była tam wyzna-nia luterańskiego. Liczba katolików w Brandenburgii wynosi obecnie ok. 3%. Przed wiekiem, w czasach Ulitzki, liczba ta nie była większa. Warto dodać, że na początku XX w. w granicach biskupstwa (od 1930 r. arcybiskupstwa) wrocławskiego (od 1821 r. oderwanego od arcybiskup-stwa gnieźnieńskiego i podporządkowanego bezpośrednio Stolicy Apostolskiej) znajdowały się ogromne tereny na Śląsku, w Brandenburgii i na Pomorzu. Co ciekawe, elektorzy brandenburscy (później królowie pruscy i cesarze II Rzeszy Niemieckiej byli podwójnie reformowani – wyzna-wali od 1613 r., od czasów elektora Johanna Sigismunda, kalwinizm. Ludność Brandenburgii nie dała się jednak namówić na zmianę religii i pozostała w zdecydowanej większości luteranami. Szerzej problematykę tę omawia: W. Marschall: Geschichte des Bistums Breslau. Stuttgart 1980.

Page 208: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

208

Piotr Sput

propozycję przeniesienia do parafii pw. św. Mikołaja na Starej Wsi w Raciborzu już nie odmówił i w niedzielę 13 marca 1910 roku udał się pociągiem do Berli-na, następnie do Raciborza19.

Pobyt w Bernau był dla Ulitzki okresem intensywnej pracy, nie tylko dusz-pasterskiej ale i organizacyjnej, menadżerskiej, urzędniczej. Ulitzka otrzaskał się tam w walce z pruskimi urzędnikami, poznał od podszewki działalność wie-lu pruskich urzędów, nauczył się załatwiać do końca sprawy i przedsięwzięcia, które wydawały się do zrealizowania wręcz niemożliwe. To pomogło mu w jego dalszej działalności.

15 marca 1910 roku objął nową parafię. Od szkolnych czasów Ulitzki Raci-bórz bardzo się zmienił. Rozrósł się do 38 tys. mieszkańców20, przybyło wiele zakładów przemysłowych i fabryk21. Racibórz, tak jak większość Górnego Ślą-ska, był twierdzą katolickiej partii Centrum. Ulitzka zdobył serca swych no-wych parafian nieomal od razu, po wygłoszeniu swojego pierwszego kazania22. Wkrótce po objęciu parafii, w roku 1910, Carl Ulitzka wstąpił do katolickiej partii Centrum23. Była to jedna z najbardziej przełomowych decyzji w życiu tego kapłana i zadecydowała całkowicie o jego późniejszej działalności.

W tym okresie w partii Centrum toczyły się zażarte spory i walki wewnętrz-ne. W kolejnych wyborach partia traciła głosy na rzecz kandydatów polskich, po I wojnie światowej na rzecz socjaldemokratycznych24. W Raciborzu jednak Centrum było twierdzą nie do zdobycia, a dużą zasługę miał w tym Ulitzka25. W okresie I wojny światowej Ulitzka zajmował się, prócz duszpasterstwa, pracą charytatywną. W jego parafii przybywało ludzi potrzebujących, wdów i sierot,

19 Jak pisze Hitze, w dniu tym sprzedano najwięcej biletów kolejowych na poranny pociąg do Berlina (o godz. 7:16. w historii stacji kolejowej Bernau. Parafianie więc tłumnie odwozili swego ulubionego proboszcza do Berlina i żegnali, kiedy odjeżdżał z Berlina pociągiem do Raciborza. Szerzej: G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)... 20 Por.: W. Hubatsch: Grundriss zur deutschen Verwaltungsgeschichte 1815–1945. Reihe A, Preußen. Bd. 4: Schlesien. Marburg-Lahn 1976, s. 327. 21 Por.: P. Newerla: Wpływ przemysłu na rozwój Raciborza i powiatu Raciborskiego (w latach 1830–1930). W: Ludzie, dzieje, mity. Z badań nad historią i kulturą raciborskiego. Red. K. Lach. Racibórz 2005, s. 39–40.22 K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 29. 23 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 136–142. Z ważniejszych pozycji dotyczących dzie-jów Centrum warto wymienić: K. Bachem: Vorgeschichte, Geschichte und Politik der Deutschen Zen-trumspartei. Bd. 1–9, Köln 1932; B. Haunfelder: Reichstagsabgeordnete der Deutschen Zentrumspartei 1871–1933. Biographisches Handbuch und historische Photographien (Photodokumente zur Geschichte des Parlamentarismus und der politischen Parteien. Bd. 4). Düsseldorf, 1999; D. Junker: Die deutsche Zen-trumspartei und Hitler 1932/33. Ein Beitrag zur Problematik des politischen Katholizismus in Deutschland (Stuttgarter Beiträge zur Geschichte und Politik. Bd. 4). Stuttgart 1969; R. Morsey: Die Deutsche Zen-trumspartei 1917–1923 (Beiträge zur Geschichte des Parlamentarismus und der politischen Parteien. Bd. 32). Bonn 1966. Idem: Der Untergang des politischen Katholizismus. Die Zentrumspartei zwischen christlichen Selbstverständnis und „Nationaler Erhebung“ 1932/33. Stuttgart/Zürich 1977; J. Schauff: Die deut-schen Katholiken und die Zentrumspartei. Eine politisch-statistische Untersuchung der Reichstagswahlen seit 1871. Köln 1928. 24 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 153; G. Webersinn: Auszug aus dem Reichstags-Handbuch. W: Ratibor. Stadt und Land an der oberen Oder. Hrsg. A. M. Kosler. Teil 2, Bonn 1994, s. 98–100. 25 Por.: H. Neubach: Reichstagswahlen im Wahlkreis Ratibor 1871/1918. In: Ratibor..., Teil 2, s. 77–81.

Page 209: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

209

Carl Ulitzka

szerzyła się bieda. Podczas wojny powołano do wojska ok. 1000 parafian Ulitz-ki, z czego ok. 300 poległo26.

Wiadomość o zawieszeniu broni oraz abdykacji Wilhelma II, która obiegła Niemcy 9 i 10 listopada 1918 roku27 spowodowała szok u większości Niemców, także w Raciborzu ludność była kompletnie zaskoczona. W wielu miastach Rze-szy powstawały rady robotnicze i żołnierskie. Raciborski „Oberschlesischer An-zeiger” donosił w kolejnym numerze o powstaniu w Raciborzu rady robotniczej. Jej zebranie miało się odbyć wieczorem, przewodzić mu miał prowizoryczny zarząd rady, na czele którego stali: drukarz Josef Trompeta, stolarz Oskar Hart-mann oraz mistrz Paul Stief. Pod ogłoszeniem o zebraniu rady robotniczej umieszczono duży anons rady żołnierskiej, w którym powiadamiano wszyst-kich żołnierzy raciborskiego garnizonu oraz z innych jednostek, którzy znajdo-wali się w Raciborzu na urlopie, o zebraniu rady żołnierskiej, które miało się odbyć we wtorek, 12 listopada w sali Lexa w Raciborzu28. Wspomniane rady objęły na krótki okres władzę w mieście. Ulitzka zaś poczuł, że w tej niepewnej sytuacji przyszła godzina próby, czas, w którym będzie musiał się sprawdzić i wziąć na swe barki ciężar odpowiedzialności za parafian, raciborzan, Górno-ślązaków. Następne 15 lat proboszcz ze Starej Wsi w Raciborzu kształtował po-litykę lokalną, górnośląską, ogólnoniemiecką, a nawet europejską.

W listopadzie 1918 roku, w gorącym okresie dwuwładzy (rady żołnierskie i robotnicze – władze lokalne) przemawiał do tłumów na raciborskim rynku29. Na Śląsku powstawały tworzone przez kręgi polskie rady ludowe, Wojciech Korfanty zaś mówił już 25 października 1918 roku w Reichstagu, powołując się na orędzie prezydenta Wilsona, o konieczności przyłączenia do nowo powstałej Polski tych górnośląskich powiatów, które są bezspornie polskie30. Bardzo po-pularne w wielu kręgach politycznych wielu pruskich prowincji (Nadrenia, Ha-nower, Szlezwik–Holsztyn, Śląsk) były wówczas hasła „Los von Berlin”, czyli oderwania się, pewnej samodzielności od Berlina, a w zasadzie najsilniejszego kraju Rzeszy – Prus31. W samej partii Centrum wyłoniło się wiele, często prze-ciwstawnych frakcji i grup, co groziło rozłamem. W tej trudnej sytuacji dla swej partii, ale i dla swej małej ojczyzny – Górnego Śląska Ulitzka, który miał już w partii odpowiedni autorytet, zdecydował się na zorganizowanie 9 grudnia konferencji w Kędzierzynie.

Większość zebranych na wspomnianej konferencji delegatów, a byli oni członkami prawie wszystkich, działających na Górnym Śląsku partii politycz-nych (prócz skrajnej lewicy i zwolenników Wojciecha Korfantego), postanowiła

26 K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 33. 27 Por.: „Oberschlesischer Anzeiger” 1918, Nr 263. 28 „Oberschlesischer Anzeiger” 1918, Nr 262.29 Por.: G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 168.30 Ibidem, s. 172–173; S. Karski: Albert (Wojciech) Korfanty. Eine Biographie. Dülmen 1990, s. 178–181. Warto dodać, że Wojciech Korfanty już półtora roku wcześniej podnosił wspomniany pro-blem. W marcu 1917 r. złożył bowiem angielskiemu ministrowi spraw zagranicznych Balfourowi trzy pro memoria, z których jedno dotyczyło sprawy granic Polski. Według przedstawionej tam koncepcji w skład przyszłej Polski miał wejść Górny Śląsk oraz część Śląska Opolskiego. Por.: T. Jędruszczak: Polityka Polski w sprawie Górnego Śląska 1918–1922. Warszawa 1958, s. 32. 31 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 175.

Page 210: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

210

Piotr Sput

popierać ideę, przynajmniej do ostatecznego ustalenia losu górnośląskiego tery-torium, tymczasowego, suwerennego i w pełni niezależnego od Rzeszy czy też odrodzonej Polski, państwa górnośląskiego32. Ulitzka zaakceptował wolę więk-szości, chociaż nie można znaleźć dowodów na to, że był gorącym zwolennikiem takiego rozwiązania. Proboszcz ze Starej Wsi zainicjował też proces oderwania górnośląskich struktur partii Centrum od śląskiego zarządu prowincjonalnego we Wrocławiu (za jego zgodą) i utworzenia Katolickiej Partii Ludowej (Katholi-sche Volkspartei) Górnego Śląska. Ulitzka został jej tymczasowym przewodniczą-cym33. Władze wrocławskie nie protestowały, wprost przeciwnie, wierzono, że w tej fatalnej sytuacji tylko Ulitzka może uratować Górny Śląsk dla Niemiec.

Warto dodać, że Ulitzka był zwolennikiem utworzenia (przynajmniej for-malnie) tymczasowego, suwerennego i w pełni niezależnego państwa górnoślą-skiego do czasu, kiedy przekonał się w rozmowach z politykami zwycięskiej Ententy, które prowadził w połowie 1919 roku, że koncepcja ta nie ma jakiejkol-wiek możliwości realizacji. Do tego doszedł fakt, że na określonym terenie Gór-nego Śląska postanowiono przeprowadzić plebiscyt, a ludność miała się opowie-dzieć jednoznacznie – za Polską lub za Niemcami. Porzucił więc, jako realista polityczny, ideę suwerennego i w pełni niezależnego państwa górnośląskiego, na rzecz koncepcji dalekiej autonomii i samodzielności w ramach Prus i państwa niemieckiego, co też postanowiono na kolejnej, odbytej 10 września 1919 roku, konferencji Katolickiej Partii Ludowej (Katholische Volkspartei) w Kędzierzy-nie34. Od tej pory działacze tej partii gorąco namawiali Górnoślązaków do gło-sowania za Niemcami. Planowano (co zostało później zrealizowane) utworzenie osobnej pruskiej prowincji Górny Śląsk, o dalszym losie której miało zadecydo-wać późniejsze referendum (prowincja pruska, czy też land – osobny organizm państwowy z dużą samodzielnością w wielu dziedzinach życia – w ramach Rze-szy).

W styczniu 1919 roku, w wyborach do Reichstagu (Weimarskiego Zgroma-dzenia Narodowego) Ulitzka zdobył mandat, partia Centrum uzyskała na Gór-nym Śląsku wynik 48,4% i 8 mandatów w zgromadzeniu. Ulitzka zaś stał się niekwestionowanym przywódcą nie tylko górnośląskiej partii, ale także szero-kich rzesz ludności35. Także w styczniu 1920 roku wybrany został do zarządu ogólnoniemieckiej partii Centrum. W okresie powstań śląskich i plebiscytu ten związany z Raciborzem duchowny był najważniejszym i najbardziej wpływo-wym przedstawicielem strony niemieckiej, chociaż jego działania były nieraz zakulisowe, co powodowało, że w historii podręcznikowej niewiele się o nim mówi.

Jako członek Reichstagu Ulitzka zwracał wielokrotnie uwagę zarówno rzą-dowi Rzeszy jak i parlamentarzystom na bardzo napiętą sytuację na terenie Górnego Śląska, ostrzegał przed zaogniającymi ową sytuację drakońskimi roz-32 Ibidem, s. 180–181. 33 K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 39. 34 Por: G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 242. Na wspomnianej konferencji nie określono do końca, czy Górny Śląsk ma być prowincją w ramach Prus czy też osobnym krajem (Land) w ra-mach Rzeszy Niemieckiej. Zrobiono tak umyślnie, aby zachować sobie możliwość negocjowania tej sprawy w przyszłości, po ostatecznym rozwiązaniu sprawy górnośląskiej. 35 Por.: „Oberschlesischer Anzeiger” 1919, Nr 19.

Page 211: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

211

Carl Ulitzka

porządzeniami Komisarza Rzeszy dla Górnego Śląska Otto Hörsinga. Ulitzka miał rację, polskie powstanie wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 roku. Jak wynika z poufnych raportów niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrz-nych, na granicy polsko-niemieckiej złapano dwóch polskich kurierów z do-kładnymi planami powstania. Korfanty był powstaniu przeciwny. Wybuchło ono jednak, gdyż nie zdołano na czas dostarczyć dowództwu Polskiej Organiza-cji Wojskowej (POW) Górnego Śląska w Bytomiu rozkazu o zmianie terminu jego wybuchu36.

Ulitzka znał problematykę górnośląską i okazało się to bardzo przydatne w wielu sytuacjach. W styczniu 1920 roku był członkiem wysłanej do Paryża przez rząd Rzeszy delegacji niemieckiej, która miała dopracować kwestie zwią-zane z wprowadzeniem w życie traktatu pokojowego. Ulitzka rozmawiał o tych sprawach z przyszłym prezydentem Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku, gen. Henri Le Rondem. Został przez gene-rała potraktowany w sposób obcesowy i niegrzeczny – wyciągnął więc logiczny i słuszny wniosek – Le Rond będzie, zgodnie z interesami Francji – popierać sprawę polską37. Nie mylił się, Francuzi mieli jeden główny cel – możliwie duże osłabienie Niemiec (co było zrozumiałe) i uczynienie z nich kraju agrarnego. Chcieli też uzyskać jak najszersze, międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa na przyszłość. Politykę taką stosowali w stosunku do Górnego Śląska, popierali separatyzm nadreński, próbowali tworzyć w Nadrenii niezależne państewka, wspierali działających tam separatystów, siejących zamieszanie i postrach38.

Także w styczniu 1920 roku Ulitzka został nominowany przez rząd Rzeszy niemieckim komisarzem wspomnianej wyżej Międzysojuszniczej Komisji Rzą-dzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku. Zarówno minister spraw wewnętrz-nych Prus Wolfgang Heine, kanclerz Gustav Bauer jak i minister skarbu Mat-thias Erzberger gorąco popierali tę kandydaturę, widząc w Ulitzce jedynego człowieka, który jest w stanie sprostać gen. Le Rondowi. Kandydatura ks. Ulitz-ki została jednak na wniosek strony polskiej odrzucona. Polacy argumentowali, że obowiązki parlamentarzysty niemieckiego (którym Ulitzka był od ponad roku) kolidują całkowicie ze statusem eksterytorialności Górnego Śląska. Ko-

36 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 229. 37 Ibidem, s. 258. 38 Francja, która od wieków prowadziła wojny z Niemcami, chciała gwarancji bezpieczeństwa od innych państw koalicji na przyszłość, jednak polityka francuska w tej kwestii załamała się osta-tecznie w roku 1920. Szerzej na ten temat: G. Steinmeyer: Die Grundlagen der französischen Deutsch-landpolitik 1917–1919. Geschichte und Theorie der Politik. Abhandlungen aus dem Institut für Grundla-gen der Politik des FB Politische Wissenschaft der FU, Berlin, Unterreihe A, Bd. 3. Stuttgart 1979; J. Heidekind: Areopag der Diplomaten. Die Pariser Botschafterkonferenz der allierten Hauptmächte und die Probleme der europäischen Politik 1920–1931. „Historische Studien” H. 436, Husum 1979. L. Zimmer-mann: Frankreichs Ruhrpolitik von Versailles bis zum Dawesplan, Göttingen. Zürich, Frankfurt am Main 1971; J. Bariéty: Frankreich und das deutsche Problem nach dem Ersten und nach dem Zweiten Weltkrieg. In: Deutschland und der Westen im 19. und 20. Jahrhundert. Bd. 2. Deutschland und Westeuropa. Hrsg. K. Schwabe, F. Schinzinger, Stuttgart 1994, s. 121–136; H. Köhler: Novemberrevolution und Frankreich. Die Französische Deutschlandpolitik 1918–1919. Düsseldorf 1980.

Page 212: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

212

Piotr Sput

misarzem niemieckim został Hermann von Hatzfeldt – wcześniejszy nadprezy-dent Provinz Schlesien39.

Trzeba dobitnie stwierdzić, że rząd niemiecki i urzędnicy w Berlinie, mając bardzo wiele ważnych problemów, nieco opieszale podchodzili do sprawy gór-nośląskiej. Ulitzka często, czy to w Reichstagu czy na naradach i spotkaniach ministerialnych zwracał uwagę, że sprawa górnośląska to nie przelewki, że Francuzi zrobią prawie wszystko, by pomóc Polsce w zdobyciu tych terenów i że Niemcy mogą je bezpowrotnie stracić.

Jednocześnie piastował on kilka funkcji w niemieckich strukturach plebiscy-towych. Został zastępcą Hansa Lukaschka w Komisji Śląskiej (Schlesischer Aus-schuß)40, zasiadał w prezydium Związku Wiernych Ojczyźnie Górnoślązaków (Verband Heimattreuer Oberschlesier – VHO), był szarą eminencją w niemieckim komisariacie plebiscytowym, należał do Górnośląskiego Zespołu Doradczego w pruskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Sytuacja tego rodzaju nie dzi-wi, tym bardziej, że to przecież w nim strona niemiecka widziała przeciwwagę dla gen. Henri Le Ronda i Wojciecha Korfantego, mając nadzieję, że doświad-czenie, elokwencja, nieustępliwość, pracowitość i charyzma Ulitzki pozwolą na wyjście obronną ręką ze zbliżającej się konfrontacji. Ulitzka stał się symbolem niemieckiej kampanii plebiscytowej, wykorzystując swój autorytet osoby du-chownej, posługując się często językiem polskim, przekonywał bezustannie swych rodaków do głosowania „za Niemcami”. Robił to, jak sam podkreślał, nie z pobudek nacjonalistycznych, szowinistycznych, ale z głębokiego przekonania i troski o górnośląski lud, o jego przyszłość i dobro41. Jednocześnie twierdził, że walka będzie miała charakter bezwzględny, dosłownie na śmierć i życie, bo Po-lacy będą robić wszystko, by zdobyć jak największą część Górnego Śląska. Tego samego zdania były niemieckie organy administracji państwowej, lokalnej i władz wojskowych, także wywiad wojskowy, co wynika wyraźnie z treści za-chowanych niemieckich tajnych akt42.

W lecie 1920 roku sytuacja na Górnym Śląsku uległa zaognieniu. Dużym echem odbiły się tu wyniki konferencji w Spa (5 do 16 lipca 1920 roku) oraz 39 K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 45. 40 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 265. 41 Por.: K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 47. 42 Bundesarchiv–Militärarchiv Freiburg am Breisgau (BA–MA), Bestand PH VI/I/14, Reichs-archiv. Nachkriegskämpfe. Generalkommando des VI Armeekorps. Zachowane tam dokumen-ty dają obraz skomplikowanej sytuacji na Górnym Śląsku po I wojnie światowej. Podzespoły: Nr 18. Generalkomando VI A. K. Breslau 15. Juli 1919. An den Herrn Oberpräsidenten in Breslau (pismo w sprawie powoływania komisarzy powiatowych – plebiscytowych). Nr 19. Der Reichs-wehrminister Abt. VIII Nr. 2844 I Betr. Einwohnerwehr. Berlin den 5. VII Abschrift I. Dotyczy tworzenia oddziałów obrony (Einwohnerwehr). Nr 29. Oberkommando Nord Ia Nr. 90 geh. op. H. Q. , den 28.06.1919. Durch Offizier geschrieben. Streng vertraulich. Warum wir nicht kämpfen können und nicht kämpfen dürfen (list oficera opisującego rozżalenie w oddziałach niemieckich w konsekwencji zaistniałej na Śląsku po wojnie sytuacji). Nr 38 Der Landrat Ratibor, den 2. August 1919. List starosty raciborskiego do Generalkommando VI A. K. Breslau, który prosi dowództwo korpusu o pozostawienie w okolicy Raciborza stacjonującego tutaj od 30 lipca 1919 r. Freikorpsu Paulsen. Nr 76 Generalkommando VI A. K. Breslau. I a/op. Nr. 81.08.19. geheim. K. H. Q. August 1919. Weisungen für die Verteidigung Oberschlesiens bei einem Angriff der regu-lären polnischen Armee. Zarządzenia działań na wypadek ataku regularnych oddziałów polskich. Nr 110 Generalkommando VI A. K. Breslau. I a/op. Nr. 441. II 15.Oktober 1919. Verkehrschutz

Page 213: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

213

Carl Ulitzka

przeprowadzonego 11 lipca 1920 roku plebiscytu na Powiślu, Warmii i Mazu-rach, który przyniósł Polsce wynik wręcz katastrofalny (nieco ponad 3% gło-sów)43. Niemieckie gazety na Górnym Śląsku rozpisywały się szeroko o plebi-scycie44. Klęska ta miała z pewnością coś wspólnego z przebiegiem wojny polsko-bolszewickiej i zbliżaniem się Sowietów do Warszawy. Niemcy na Gór-nym Śląsku natychmiast wzmocnili swą kampanię propagandową, Polacy zaś, jak pisał Wojciech Korfanty, zaczęli powątpiewać w przetrwanie Polski oraz, co oczywiste, w sprawę górnośląską45.

Teren plebiscytowy był w tym czasie w stanie wrzenia, nieuchronnego na-brzmiewania konfliktu, dochodzenia do stanu wojny domowej. Grupy tzw. Bo-jówki Polskiej siały postrach wśród działaczy niemieckich46, okrojona przez Międzynarodową Komisję o 1800 urzędników Policja Bezpieczeństwa (Sicher-heitspolizei – Sipo) odwzajemniała się stronie polskiej. Wszechobecna korupcja, związana z tym, że obie strony dysponowały ogromnymi sumami pieniędzy, po-wodowała zanik zasad moralnych i wszelkich ludzkich zasad współżycia47. Jak mówił Ulitzka, Korfanty przy biernej postawie Francuzów stosował politykę bezwzględnej siły, co przyciągało wielu niezdecydowanych48.

II powstanie śląskie wybuchło 17 sierpnia 1920 roku. Niemcy wiedzieli o nim, pod koniec lipca bowiem znaleźli przy zabitym polskim kurierze, który z grupą innych próbował przekroczyć granicę na Brynicy, plany operacji zbroj-nych49. Zaraz po wybuchu walk Ulitzka przystąpił do działania. 21 sierpnia 1920 roku zwołał zebranie wszystkich partii politycznych i związków zawodo-wych w celu ustalenia koniecznych do zakończenia walk działań. Ulitzka per-

bei inneren Unruhen. Zarządzenia w sprawie ochrony linii kolejowych, w tym głównej Wrocław--Opole-Racibórz na wypadek niepokojów wewnętrznych. 43 Szerzej o tymże plebiscycie: Z. Lietz: Plebiscyt na Powiślu, Warmii i Mazurach 1920. Warszawa 1958. 44 Por:. „Oberschlesischer Anzeiger” 1920, Nr 157. 45 Por.: W. Zieliński: Polska i niemiecka propaganda plebiscytowa na Górnym Śląsku. Wrocław 1972, s. 70. 46 Por.: „Oberschlesischer Anzeiger” 1921, Nr 38; G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 294. Ze strony polskiej ataków zbrojnych na przeciwników politycznych dokonywała „Bojówka Polska”, której odpowiednikiem po stronie niemieckiej była tzw. Policja Bezpieczeństwa. O działalności „Bojówki Polskiej” dowiadujemy się szeroko z akt archiwalnych (raporty Dienstellen Spiecker, Deutschen Bevollmächtigten für Oberschlesien w: GStA PK, Zespół I. HA, Rep. 77, nr 5763; ibi-dem: Tit. 856, Nr 380 – Berichte über die allgemeine Lage in Oberschlesien, 11 XI 1919–27 XII 1923). Jak stwierdza G. Hitze w cytowanej tu pracy (s. 294, przyp. 586), wspomniane wyżej rapor-ty były przeznaczone wyłącznie dla urzędników rządowych w Berlinie, nie zaś na użytek prasy. W związku z tym z wielkim prawdopodobieństwem oddają obiektywnie ówczesną rzeczywistość. Działalność „Bojówki Polskiej” opisuje również S. Karski: Albert (Wojciech) Korfanty..., s. 262–263. 47 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 299. 48 Ibidem, s. 296. 49 Ibidem, s. 298. Plany te, przygotowane przez Sztab Generalny Wojska Polskiego, strona nie-miecka przekazała kanałami dyplomatycznymi przedstawicielom Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku. Nie uczyniono jednak nic, by zapobiec przygoto-wanej konfrontacji zbrojnej. Szerzej o tym: GStA PK, Zespół I, HA, Rep. 77, Tit. 856, nr 436; Be-richte der Deutschen Bevollmächtigen v. Hatzfeldt (1 IX 1920); Bericht von Landrat Lukaschek (20 IX 1920) über Vorgeschichte, Verlauf und Beendigung des Zweiten Polnischen Aufstandes. O wspomnianych planach wiedział też gen. Le Rond. Szerzej: G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953) oder Oberschlesien zwischen den Weltkriegen..., s. 299.

Page 214: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

214

Piotr Sput

traktował też w tej sprawie z dowódcą wojsk sprzymierzonych gen. Julesem Gratierem, natomiast 25 sierpnia z Wojciechem Korfantym. Jednym z głów-nych punktów zawartej ugody było rozwiązanie Sipo i powołanie do życia mie-szanej jednostki polsko-niemieckiej o nazwie Abstimmungspolizei – APO (Policja Plebiscytowa). Należy zdecydowanie podkreślić, że wkład Ulitzki w przygoto-wanie i podpisanie umowy był nie do przecenienia. Stronie polskiej, która z wielu względów i tak chciała zakończyć powstanie, warunki te odpowiadały. Z tego też powodu Ulitzka spotkał się potem z krytyką wielu przedstawicieli rządu Rzeszy, którzy zarzucali mu wprost kapitulację wobec jawnej agresji, zdradę interesów niemieckich, ustępliwość, łamanie prawa50.

Jednocześnie przedstawiciele strony polskiej ustawicznie skarżyli się na Ulitzkę oraz jego działalność polityczną przed nuncjuszem papieskim w Polsce a zarazem akredytowanym przy Komisji Międzysojuszniczej nuncjuszem tere-nu plebiscytowego, arcybiskupem Achille Rattim. Ten ostatni przeglądał prze-słane mu kazania, odezwy i inne pisma Ulitzki, nie znalazł w nich, ku niezado-woleniu Polaków, nic niegodnego czy podburzającego51. Ataki prasowe organów propolskich na proboszcza ze Starej Wsi były rzeczą permanentną52, tak jak jego wizyty u nuncjusza Rattiego w Opolu53.

Przed plebiscytem strona polska zaczęła zabiegać o niedopuszczenie emi-grantów do głosowania. Strona niemiecka, w tym Ulitzka, sprzeciwiali się temu, Niemcy zorganizowali bowiem do perfekcji akcję transportu emigrantów na Górny Śląsk, uruchamiając setki pociągów specjalnych, którymi przewożono ich z najodleglejszych terenów Rzeszy54. Warto w tym kontekście zauważyć, iż klauzula o udziale w plebiscycie emigrantów znalazła się w traktacie na wyraź-ne życzenie strony polskiej. Jej autorem był prof. Eugeniusz Romer – wspaniały naukowiec, światowej sławy geograf i kartograf. Na posiedzeniach Komisji Wschodnich Granic Niemiec (w pierwszej połowie 1919 roku) prof. Romer udowodnił tezę konieczności dopuszczenia emigrantów do udziału w plebiscy-cie na Górnym Śląsku tak dobitnie, że przeciwna temu większość członków komisji nie znalazła argumentów, aby ją odrzucić55.

21 lutego 1921 roku podano do wiadomości termin głosowania – wyznaczo-no je na dzień 20 marca 1921 roku56. Plebiscyt miał się też odbyć w jednym terminie dla ludności miejscowej i emigrantów. Zrezygnowano z głosowania strefami, oddzielnie dla ludności stale zamieszkałej na terenie plebiscytowym i emigrantów, co wcześniej było obiektem spekulacji prasowych57.

50 Por.: K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 49. 51 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 336–337. 52 Por: ibidem, s. 277–278. 53 Ibidem, s. 326; K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 50–52. 54 Por.: M. Laubert: Oberschlesien in Jahren 1918–1922. Breslau 1938, s. 51. Autor szacuje ogólną liczbę przewiezionych na teren głosowania osób na 180 tys. W tym też celu zorganizowano 250 specjalnych składów pociągów.55 Por.: B. Malec-Masnyk: Plebiscyt na Górnym Śląsku. Opole 1991, s. 40.56 „Oberschlesischer Anzeiger” 1920, Nr 43. 57 Ibidem, Nr 2, 4, 13, 29, 1921.

Page 215: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

215

Carl Ulitzka

Po plebiscycie, który wygrała strona niemiecka w stosunku 59,6% do 40,4% zapanowała pewna bezradność. Ulitzka wyjechał w połowie kwietnia jako eks-pert rządowej komisji Rzeszy do Włoch, gdzie werbował polityków i przekony-wał opinię publiczną do swych koncepcji rozwiązania sprawy górnośląskiej. Wieść o wybuchu III powstania zastała go podczas powrotu z Włoch, we Wro-cławiu. W kilka dni potem Ulitzka przejął de facto przywództwo strony niemiec-kiej, chociaż jako duchownemu w warunkach otwartego konfliktu zbrojnego, wojny domowej nie przyszło mu to łatwo. To on zaproponował na dowódcę wojsk niemieckich gen. Karla Höfera, zabiegał w Berlinie o przyjęcie odpo-wiednich rozporządzeń nadzwyczajnych, dążył do szybkiego ukonstytuowania się prowizorycznego rządu dla Górnego Śląska (tzw. Rady Dwunastu), spotkał się (jako tymczasowy przewodniczący) z ramienia tej ostatniej 1 czerwca 1921 roku z przedstawicielami Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscyto-wej na Górnym Śląsku w celu pertraktacji nad utworzeniem strefy militarnie neutralnej i zakończeniem działań wojennych, odrzucał z pasją propozycje ko-misji, które wydawały mu się niesprawiedliwe. Miał też przemożny udział w wypracowaniu warunków zawieszenia broni i wycofaniu oddziałów walczą-cych stron58.

Ulitzka działał następnie w powołanej w połowie czerwca oficjalnej nie-mieckiej Komisji ds. Górnego Śląska, którą utworzono w celu uzyskania pozy-tywnej decyzji, dotyczącej terenu plebiscytowego. Podział, którego dokonała 12 października 1921 roku rada Ligi Narodów, a zaakceptowała konferencja am-basadorów w Paryżu określił Ulitzka w swym przemówieniu w dniu 21 paź-dziernika 1921 roku w Reichstagu jako korzystny dla Polski, tragiczny zaś dla Górnego Śląska59.

Prałat Ulitzka brał czynny udział, jako przedstawiciel delegacji niemieckiej i przewodniczący komisji ds. regulacji kwestii biurokracji i spraw kościelnych, w opracowaniu polsko-niemieckiej konwencji (konwencja genewska), które od-bywały się w Genewie. Reichstag ratyfikował wspomniane porozumienie 30 ma-ja 1921 roku. W czasie debaty parlamentarnej nad wspomnianym wyżej aktem prawnym w imieniu Centrum zabrał głos Ulitzka stwierdzając, że jego partia popiera zapisy konwencji pomimo to, że de facto są one pod względem zgodności z obowiązującym prawem – złamaniem prawa, politycznie – głupotą, gospodar-czo zaś – przestępstwem60.

Po zawirowaniach okresu powstań i plebiscytu Ulitzka zaangażował się bez reszty w stworzenie samodzielnej prowincji górnośląskiej. Już w 1919 roku pru-ski Landtag przyjął projekt ustawy o ustanowieniu samodzielnej Prowincji Górnego Śląska. 24 sierpnia 1922 roku odbyło się na Górnym Śląsku referen-dum, w którym 91,1% głosujących (przy frekwencji 74,2%) opowiedziało się za pozostaniem tego terenu jako samodzielnej prowincji w Prusach). Rozstrzy-gnięcia te były w dużej mierze zasługą Ulitzki i były zgodne z jego osobistymi pragnieniami. Władze nowej prowincji mieściły się w Opolu, na siedzibę admi-

58 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 413–430. 59 Por.: K. Glombik: Carl Ulitzka (1873–1953)..., s. 58. 60 Ibidem, s. 59.

Page 216: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

216

Piotr Sput

nistra cji wybrano Racibórz61. Prowincja tworzyła się w trudnym, powojennym okresie, w czasach hiperinflacji i kryzysu, sporów kompetencyjnych z Wrocła-wiem. Budowa jej zrębów trwała do II połowy lat dwudziestych XX wieku.

Należy podkreślić, że prałat Ulitzka był głównym twórcą i architektem nowo powstałej prowincji górnośląskiej. W roku 1923 jej nadprezydentem został Al-fons Proske, górnośląskim starostą krajowym (Landshauptmann) Hans Piontek, Carl Ulitzka pełnił zaś funkcję przewodniczącego Wydziału Krajowego. W 1924 roku krótko piastował też urząd starosty krajowego, ale z powodu wielu innych funkcji zrezygnował z tego stanowiska62. Liczącą się pozycję miał także przyjaciel Ulitzki – nadburmistrz Raciborza – Adolf Kaschny. Od pierwszych członów ich nazwisk (PROske, PIontek, ULitzka, KAschny) prowincję górno-śląską żartobliwie nazywano Provinz „Propiulka”, samego zaś Ulitzkę i jego naj-bliższych współpracowników „królem ze swoimi arcyksiążętami”, a także nie-koronowanym królem Górnego Śląska. Wśród ludności prowincji Ulitzka był bardzo popularny, bowiem utożsamiano go z ciągłą pracą nad poprawieniem doli mieszkańców. Bardziej pasowałoby do niego określenie „trybun ludowy”63.

Należy wspomnieć, że po podziale Górnego Śląska w roku 1922, Ulitzce przyświecał jeden cel – ponowne zjednoczenie ojczyzny. Jednocześnie skutecz-nie zadbał o dofinansowanie prowincji górnośląskiej z budżetów Prus i Rzeszy, przedstawiając berlińskim politykom obraz Górnego Śląska, jako „zagrożonego bastionu niemczyzny na wschodzie”. To głównie dzięki jego rozsądnej polityce pozostała w państwie niemieckim prowincja górnośląska uporała się ze swoimi problemami i rozpoczęła dynamiczny rozwój gospodarczy64.

Działalność polityczna Ulitzki została przerwana w brutalny sposób przez dojście hitlerowców do władzy. Partię Centrum, z ramienia której był w latach 1919–1933 posłem do Reichstagu, rozwiązano, z czasem zlikwidowano też pro-wincję górnośląską. W roku 1933 brutalność nowych władz dotknęła Ulitzkę bezpośrednio, kiedy został przesłuchany i potraktowany obcesowo przez policję. Szykanowano go w różny sposób, zabraniając mu działalności wydawniczej, or-ganizowania procesji itp.

Po wygaśnięciu w lipcu 1937 roku konwencji górnośląskiej, podpisanej przez Polskę i Niemcy w 1922 roku w Genewie, Ulitzka stanął w obronie języka polskiego i nadal wygłaszał dwujęzyczne kazania, co spowodowało kilkukrotne napady „nieznanych sprawców” na plebanię oraz szykanowanie wiernych przez bojówki SA65. W końcu 5 lipca 1939 roku Carl Ulitzka otrzymał urzędowe za-wiadomienie władz prowincji śląskiej, podpisane przez gauleitera Josefa Wa-gnera, w którym zabraniano Ulitzce pobytu na Śląsku oraz w rejencji opaw-skiej66. Przeniósł się do Berlina. Po zamachu na Hitlera z 20 lipca 1944 roku

61 Ibidem, s. 65. 62 G. Hitze: Carl Ulitzka (1873–1 953)..., s. 656. 63 Por.: ibidem, s. 71. 64 Ibidem, s. 695–698. 65 Ibidem, s. 1167–1180. 66 Ibidem, s. 1181–1182.

Page 217: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

217

Carl Ulitzka

Ulitzka został aresztowany a 21 listopada przewieziony do obozu koncentracyj-nego w Dachau67.

Po oswobodzeniu obozu Ulitzka przebywał w Ingolstadt, gdzie opiekował się Polakami – byłymi więźniami obozów koncentracyjnych. W sierpniu 1945 roku wrócił na ojczysty Górny Śląsk i ponownie objął stanowisko proboszcza w Raciborzu-Starej Wsi, by po tygodniu z powodu szykan i gróźb mordu znowu wyemigrować68. Ksiądz prałat Carl Ulitzka zmarł w Berlinie 12 października 1953 roku. W ówczesnych realiach nie było możliwości spełnienia jego życze-nia, aby pochować go w ojczystej, górnośląskiej ziemi. Spoczął na cmentarzu ewangelickim w Berlinie-Karlhorst.

Tragiczna postać ks. prałata Carla Ulitzki jest zapomniana. Zupełnie nie-słusznie, bo tak jak mało kto kształtował on w I połowie XX wieku dzieje Gór-nego Śląska. Tutaj katolicki ksiądz był często, z braku własnych elit intelektual-nych, orędownikiem i obrońcą prostego ludu. Nie był nacjonalistą, jasno i precyzyjnie określał, dlaczego widzi los swej krainy związany ściśle z losem Niemiec. Był Niemcem, odczuwał po niemiecku, odrzucał zdecydowanie stare, wilhelmińskie struktury władzy oraz hegemonię Prus. Myślał nowocześnie, może za nowocześnie, problem górnośląski nie był dla niego problemem naro-dowościowym, w pierwszym rzędzie społecznym, klasowym. Ulitzka, w prze-ciwieństwie do Wojciecha Korfantego nigdy nie propagował przemocy. Pro-boszcz ze Starej Wsi w Raciborzu, prawy, prawdomówny i wierzący człowiek wdał się w niebezpieczny dialog z Korfantym i Le Rondem, którzy dla osią-gnięcia swych celów zrobiliby prawie wszystko. W tej konfrontacji nie wypadł, o dziwo, źle. Podział Górnego Śląska uczynił z niego reakcjonistę. Nie był pacy-fistą, ale umiarkowanym, pokojowym rewizjonistą, który nie ukrywał, że jego celem jest ponowne zjednoczenie Górnego Śląska. Jego największym sukcesem była organizacja osobnej prowincji górnośląskiej, w której przestrzegano praw mniejszości narodowych. Pozyskał duże sumy na jej rozbudowę. W jego przy-padku nie można mówić o osobowości księdza w polityku, lecz o polityku w księdzu. Narażając się nazistom bronił praw swych parafian i nie tylko do nabożeństw w języku polskim. Nie siał w swych kazaniach i działaniach niena-wiści.

Postacią tragiczną był dlatego, że wszystkie jego wysiłki i działania związane z Górnym Śląskiem okazały się w konsekwencji II wojny światowej daremne. Przez Niemców był uważany w różnych okresach za polakofila i zdrajcę, przez Polaków za polakożercę, reakcjonistę i Niemca. Niemniej większość Górnoślą-zaków go poważała i szanowała. Niewątpliwie doświadczenia Ulitzki świadczą o ścieraniu się na obszarze tego regionu dwóch nacjonalizmów.

67 Ibidem, s. 1204. 68 Ibidem, s. 1219–1222.

Page 218: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

218

Piotr Sput

Bibliografia (wybór):

Abmeier H. L.: Carl Ulitzka. In: Schlesische Lebensbilder. Bd. 4: Schlesier des 15. bis. 20. Jahrhundert. Hrsg. J.J. Menzel, I. Petry. Sigmaringen 1990.Glombik K.: Człowiek nadziei wbrew nadziei. Wspomnienia. „Opolski Gość Nie-dzielny” 1997, nr 23.Glombik K.: Ks. prałat Carl Ulitzka (1873–1953) – duszpasterz czy polityk? Refleksje na kanwie biografii w 135. rocznicę urodzin i 55. rocznicę śmierci. STHS 2008, nr 28. Glombik K.: Carl Ulitzka (1873–1953): duszpasterz i polityk trudnych czasów. Biogra-fia opracowana z okazji 100. rocznicy nominacji proboszczowskiej w parafii św. Mikołaja w Raciborzu-Starej Wsi (15 III 2010). Opole 2010. Gottschalk J.: Karl Ulitzka (1873–1953). In: Schlesische Priesterbilder. Bd. 5. Hrsg. J. Gottschalk. Ahlen 1967.Hitze G.: Carl Ulitzka (1873–1953) oder Oberschlesien zwischen den Weltkriegen. Carl Ulitzka (1873–1953) albo Górny Śląsk pomiędzy dwoma wojnami światowymi. Düssel-dorf 2002.Hitze G.: Carl Ulitzka und die Preußische Provinz Oberschlesien 1922–1934. W: Górny Śląsk po podziale w 1922 roku. Co Polska, a co Niemcy dały mieszkańcom tej ziemi? Red. Z. Kapała, W. Lesiuk, M.W. Wanatowicz, t. I, Bytom 1997. Hitze G.: Oberschlesien im politischen Denken Carl Ulitzkas. W: Śląsk w myśli politycz-nej i działalności Polaków i Niemców w XX wieku. Red. D. Kisielewicz, L. Rubisz. Opole 2001.Hitze G.: Schicksalsgemeintschaft Dachau. Wie der oberschlesische Zentrumspralät Carl Ulitzka 1945 nach Ingolstadt kam. In: Ingolstadt im Nationalsozialismus. Eine Studie. Dokumentation zur Zeitgeschichte. Bd. 1: Dokumentation zur Zeitgeschichte. Ingolstadt 1995. Honka N.: Ulitzka Carl. W: Ślązacy od czasów najdawniejszych do współczesności. Schlesier von den frühesten Zeiten bis zur Gegenwart. Red. J. Rostropowicz. T. 1. Łubowice–Opole 2005.Hupka H.: Carl Ulitzka (1873–1953). In: Zeitgeschichte in Lebensbilder. Bd. 4: Aus dem deutschen Katholizismus des 19. und 20. Jahrhunderts. Hrsg. J. Aretz, R. Mor-sey, A. Rauscher. Mainz 1980. Hupka H.: Carl Ulitzka (1873–1953). In: Große Deutsche aus Schlesien. Hrsg. H. Hup ka, München–Wien 1979.Hupka H.: Carl Ulitzka (1873–1953). Prälat-Politiker-Streiter für Oberschlesien. In: Ra-tibor. Stadt und Land an der oberen Oder. Ein Heimatbuch. Hrsg. A. Kosler. Teil 2. Bonn 1994. Jendryssek H.: Die Bestattungsstelle des Hochwürdigen Herrn Prälaten Carl Ulitzka in Berlin-Karlshorst. Coppenbrügge 2005.Klapuch G.P.: Ulitzka Carl Franz. W: Słownik biograficzny katolickiego duchowień-stwa śląskiego XIX i XX wieku. Red. M. Pater. Katowice 1996.Knauft W.: Carl Ulitzka (1873–1853). In: Wichmannjahrbuch des Diözesan-ge-schichtsvereines. Berlin 2004–2005. Lesiuk W.: Ulitzka Karl Franz (1873–1853). W: Encyklopedia powstań śląskich. Red. F. Hawranek (i.in.). Opole 1982.

Page 219: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

219

Carl Ulitzka

Newerla P.: Carl Ulitzka – duchowny i polityk. W: Ludzie, dzieje, mity... Z badań nad historią i kulturą Raciborskiego. Red. K. Lach. Racibórz 2005.Sauer H.: In Memoriam Prälat Carl Ulitzka – KZ-Häftling Nr. 133.403 und Vertriebe-ner. „Schlesische Nachrichten“ 1995, Nr 8. Sput P.: Ulitzka Karol. W: Raciborzanie tysiąclecia. Słownik biograficzny. Red. K. Gruchot, G. Wawoczny. Racibórz 2002. Webersinn G.: Prälat Carl Ulitzka. Politiker im Priester. „Jahrbuch der Schlesischen Friedrich –Wilhelm–Universität zu Breslau” 1970, Bd. 15.Werner H.: Streiflichter aus dem Leben des Zentrumspolitikers Karl Ulitzka. „Wissen-schaftliche Zeitschrift der Wilhelm-Pieck-Universität Rostock“ 1984, Nr 33, H. 2.

Page 220: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 221: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Biskup Stanisław AdamskiStanisław Adamski (1875–1967), biskup diecezji katowickiej w latach

1930–1967. Urodzony w 1875 roku we wsi Zielonka koło Szamotuł. Syn Piotra i Józefy z d. Wasilewskiej. Wykształcenie zdobywał w Obrzycku i Wronkach oraz gimnazjach w Poznaniu i Międzyrzeczu (1894–1896). Studia teologiczne odbył w seminariach duchownych w Poznaniu i Gnieźnie (1896–1899). Po otrzymaniu święceń kapłańskich w 1899 roku pełnił posługę kapłańską w ko-ściele Świętej Trójcy w Gnieźnie. W następnym roku został wikariuszem w ka-tedrze gnieźnieńskiej, a od 1919 roku był prepozytem kapituły katedralnej w Poznaniu. W trakcie pobytu w Poznaniu angażował się w działalność społecz-ną. Był sekretarzem generalnym Diecezjalnego Związku Katolickich Robotni-ków Polskich, założycielem i redaktorem tygodnika „Robotnik” oraz członkiem Zarządu Spółdzielni Kredytowej „Kasa UL” w Gnieźnie. Ponadto był również członkiem zarządu Związku Polskich Spółek Zarobkowych oraz twórcą Unii Związków Spółdzielczych. Należał do Komitetu Organizacyjnego Banku Pol-skiego, a od 1923 roku także do Państwowej Rady Spółdzielczej. Sprawował funkcję kuratora rady nadzorczej w Banku Spółek Zarobkowych SA oraz wice-prezesa rady nadzorczej Komitetu Wykonawczego Spółki Akcyjnej Hipolit Ce-gielski. Działał ponadto w takich organizacjach jak: Związek Centrali Maszyn SA z siedzibą w Poznaniu, Centrala Rolników SA w Poznaniu oraz Drukarnia Bydgoska, Stowarzyszenie „Oszczędność” w Poznaniu, Polskie Zjednoczenie Zawodowe z siedzibą w Bochum. Stanisław Adamski jako członek zarządu To-warzystwa Czytelń Ludowych i Towarzystwa Pomocy Naukowej im. Karola Marcinkowskiego przyczynił się w sposób niekwestionowany do rozwoju oświaty polskiej. W latach 1923–1930 pełnił funkcję prezesa Rady Nadzorczej Drukarni i Księgarni św. Wojciecha. Był redaktorem dwutygodnika oświatowe-go „Gazeta dla Kobiet”, „Ruchu Chrześcijańsko-Społecznego, a także prezesem Towarzystwa Wydawców Polskich i członkiem zarządu Fundacji Kórnickiej. W latach 1910–1930 zajmował się organizacją licznych związków kościelnych, w tym Związku Księży „Unitas” i Sodalicji Pań w Poznaniu. Należał do współ-organizatorów Związku Katolicko-Polskich Towarzystw Dobroczynnych na Wielkie Księstwo Poznańskie, był także organizatorem i kierownikiem Związku Katolickich Towarzystw Kobiet Pracujących i Towarzystwa Pracownic Konfek-cyjnych i Towarzystwa „Opieka Katolicka nad Służbą Żeńską”. W 1930 roku Adamski został pierwszym dyrektorem Naczelnym Instytutu Akcji Katolickiej. Pod koniec I wojny światowej zaczął angażować się w życie polityczne zaboru pruskiego. Na zwołanym w grudniu 1918 roku Sejmie Dzielnicowym, wraz

Page 222: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

222

Sabina Kuśka

z Władysławem Seydą i Wojciechem Korfantym powołał Naczelną Radę Ludo-wą, która objęła władzę polityczną w Wielkopolsce. W 1919 roku został wybra-ny posłem na Sejm Ustawodawczy, a w latach 1922–1924 był senatorem w Par-lamencie odrodzonej Rzeczypospolitej. Adamski był zwolennikiem demokracji, opartej na zasadach katolickich, decentralizacji państwa, wolnego rynku, budo-wy kapitalizmu, walki z monopolami i poszanowania własności prywatnej. Włą-czył się w budowę partii chadeckiej jako przeciwwagi dla ugrupowań lewico-wych. Na Kongresie Polskiego Stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji 1925 roku został wybrany jego prezesem. Po zamachu majowym, rozczarowany kie-runkiem, w którym zmierza Polska, wycofał się z życia politycznego.

2 września 1930 roku bullą papieża Piusa XI Adamski został mianowany biskupem katowickim. W programie duszpasterskim diecezji katowickiej zwra-cał przede wszystkim uwagę na wychowanie młodego pokolenia w duchu kato-lickim. Zabiegał także o integrację mieszkańców Górnego Śląska zwłaszcza pod względem narodowym. Dbał o wykształcenie duchownych, starał się także o utworzenie szkoły wyznaniowej oraz rozszerzenie Akcji Katolickiej na Górny Śląsk.

Po agresji niemieckiej był zwolennikiem tak zwanego maskowania się, czyli utajniania prawdziwej narodowości. W lutym 1941 roku został wydalony z Ka-towic. Udał się najpierw do Krakowa, a następnie do Warszawy, gdzie jako jedy-ny biskup spełniał posługi kapelana powstania warszawskiego. 2 października 1944 roku opuścił Warszawę i zatrzymał się na Jasnej Górze. Do Katowic po-wrócił 6 lutego 1945 roku. Po powrocie do diecezji natychmiast nawiązał kon-takt z nową władzą. Jego interwencje u władz w sprawie likwidacji skutków niemieckiej listy narodowościowej (Deutsche Volksliste – DVL), przyczyniły się niewątpliwie do złagodzenia procedur rehabilitacyjnych i weryfikacyjnych. Za-biegał również o szybkie rozwiązanie problemu wysiedleńców i przesiedleń-ców. W 1947 roku uległ częściowemu paraliżowi. Stolica Apostolska na jego prośbę mianowała biskupa pomocniczego, którym został Herbert Bednorz. W listopadzie 1952 roku na mocy dekretu Komisji Specjalnej do Walki z Nad-użyciami i Szkodnictwem Gospodarczym wydalono go z diecezji katowickiej. Zamieszkał u ss. urszulanek w Lipnicy k. Oporowa, powiat Szamotuły. Do die-cezji powrócił w czasie tzw. odwilży październikowej 5 listopada 1956 roku. Zmarł 12 listopada 1967 roku. Pochowano go w krypcie katedry w Katowicach.

Sabina Kuśka

Page 223: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Sabina Kuśka

Biskup Stanisław Adamski – przewodnik duchowy i polityczny w latach 1939–1947

Biskup Stanisław Adamski to postać niezwykle interesująca. Przede wszyst-kim jako człowiek aktywny, żywiołowy i podejmujący różnorodne wyzwania. Z jednej strony ogromny autorytet duchowy dla wszystkich współczesnych mu katolików. Z drugiej zaś strony znalazł się w sytuacji, w której lud górnośląski oczekiwał od niego jasnych deklaracji politycznych. Biskup Adamski, z powodu braku przywódców politycznych w okresie wojny i okupacji oraz tuż po niej, stał się dla mieszkańców Górnego Śląska najwyższym autorytetem politycz-nym.

W artykule przedstawiono dwie zasadnicze kwestie posługi biskupiej w die-cezji katowickiej. Pierwsza z nich odnosi się do czasów zmagań z okupantem niemieckim i stosunku Adamskiego do tzw. palcówki, a w konsekwencji do volkslisty. Druga dotyczyć będzie czasów, kiedy Adamskiemu i Ślązakom, ob-ciążonym piętnem tejże volkslisty, przyszło ułożyć sobie stosunki z nową wła-dzą tuż po zakończeniu II wojny światowej. Całość ma się z założenia skupiać wyłącznie na dwóch powyższych zagadnieniach, związanych z problemami na-rodowościowymi Górnoślązaków i pomijać będzie wiele istotnych kwestii po-sługi biskupiej Adamskiego1. Ramy chronologiczne niniejszego opracowania oscylują pomiędzy rokiem 1939 a 1947.

Stanisław Adamski urodził się w 1875 roku we wsi Zielona Góra koło Sza-motuł jako jedno z siedmiorga dzieci bezrolnego robotnika Piotra Adamskiego. Sytuacja materialna jego rodziny pozostawiała wiele do życzenia, mimo to uzy-skał on wykształcenie wyższe. Do szkoły elementarnej uczęszczał w Obrzycku, później kontynuował naukę we Wronkach, Poznaniu i Międzyrzeczu. Po ukoń-czeniu Gimnazjum Świętej Marii Magdaleny w Poznaniu, wstąpił do semina-rium duchownego. Po otrzymaniu święceń kapłańskich w 1899 roku spełniał posługę kapłańską w kościele Świętej Trójcy w Gnieźnie. W czasie swego poby-tu w Gnieźnie przewodził Stowarzyszeniu Polskich Robotników Katolickich oraz Stowarzyszeniu Młodych Przemysłowców. Oba miały charakter oświato-

1 W ostatnich latach powstało wiele opracowań, przedstawiających sylwetkę Stanisława Adam-skiego w odniesieniu do różnych aspektów jego posługi kapłańskiej. Posługą biskupią Adamskie-go zajmowali się m.in.: K. Szaraniec, R. Rak, J. Myszor.

Page 224: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

224

Sabina Kuśka

wy, kulturalny i samopomocowy. Działały w ramach niemieckiej ustawy o sto-warzyszeniach, skupiając robotników zaboru pruskiego. W ciągu urzędowania Adamskiego jako wikariusza założono łącznie w diecezji poznańskiej i gnieź-nieńskiej 250 takich organizacji, skupiających ok. 30 tys. członków2. Po prze-niesieniu do Poznania objął stanowisko kanonika kapituły kolegiackiej, a w 1910 roku został prałatem – kustoszem. Adamski angażował się w działalność licz-nych organizacji o charakterze spółdzielczym, kulturalnym i oświatowym3. W związku z czym w Wielkopolsce urósł do rangi patrona Polaków. Jego praca polegała na spokojnej, lecz systematycznej walce z zaborcą niemieckim. Była to praca organiczna – legalna i pokojowa, dokonywana przez spółdzielnie i banki, które starały się przeciwdziałać próbom wykupu ziemi przez niemiecki kapitał. Adamski wiedział, że poprawa bytu ekonomicznego i kulturalnego ludzi to naj-dotkliwszy cios zadany niemieckiej Hakacie, próbującej wynarodowić Pola-ków4. Kiedy w 1918 roku pojawiła się szansa na odzyskanie niepodległości, Adamski stanął na czele Polaków, zamieszkujących zabór pruski. Na zwołanym w grudniu 1918 roku Sejmie Dzielnicowym, wraz z Władysławem Seydą i Woj-ciechem Korfantym powołali Naczelną Radę Ludową, która objęła władzę poli-tyczną w Wielkopolsce5. W 1919 roku został wybrany posłem na Sejm Ustawo-dawczy, a w latach 1922–1924 był senatorem w Parlamencie odrodzonej Rzeczypospolitej. Z ramienia Episkopatu Polski od 1929 roku koordynował działania Akcji Katolickiej. Jego polityczna aktywność połączyła go ze Stron-nictwem Chrześcijańskiej Demokracji, którego był prezesem6.

W 1930 roku bullą papieską Adamski został mianowany biskupem katowic-kim. Uroczystość konsekracyjna odbyła się w katedrze poznańskiej. 26 listopa-da Stanisław Adamski przybył na Górny Śląsk do Sanktuarium Matki Boskiej Piekarskiej, gdzie oficjalnie przejął diecezję. Jako biskup katowicki stawiał so-bie przede wszystkim za cel utworzenie Akcji Katolickiej dla diecezji. Uzdrowił ponadto sytuację ekonomiczną Księgarni i Drukarni Katolickiej oraz „Gościa Niedzielnego”. Po agresji niemieckiej przebywał w diecezji do 1941 roku, wtedy został wysiedlony. Z powrotem do Katowic przybył 6 lutego 1945 roku, tuż po przejęciu miasta przez wojska radzieckie. Z czasem jednak działalność biskupa stała się niewygodna również dla tych władz państwowych. W 1952 roku oskar-żony o kolaborację i zdradę stanu, został wydalony z diecezji. Udał się do Po-znania, a z powrotem do Katowic wrócił wraz z odwilżą październikową. Do nowej katedry katowickiej górnicy wnieśli go na rękach. Zmarł w wieku 92 lat w 1967 roku. Został pochowany w krypcie Archikatedry Chrystusa Króla w Katowicach7.

2 S. Adamski: Z życia i publicznej działalności biskupa Stanisława Adamskiego. W: Ksiądz biskup Sta-nisław Adamski: działalność duszpasterska i społeczna w diecezji katowickiej. Red. R. Brom, J. Śliwiok. Katowice 2002, s. 80–81.3 K. Szaraniec: Ksiądz Stanisław Adamski. Duchowy przywódca Polaków pod zaborem pruskim, patron polskiej społdzielczości, poseł, senator, biskup. Katowice 2011, s. 181.4 R. Łętocha: Chrześcijańska wizja spółdzielczości. Działalność i poglądy biskupa Stanisława Adamskiego. Internet [dostęp 2 V 2013].5 S. Adamski: Z życia i publicznej działalności..., s. 92.6 K. Szaraniec: Ksiądz Stanisław Adamski..., s. 182–183.7 Ibidem, s. 183–184.

Page 225: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

225

Biskup Stanisław Adamski

Po objęciu diecezji katowickiej, bp Adamski doskonale odnalazł się w ślą-skiej rzeczywistości, choć początkowo raczej unikał bezpośredniej działalności politycznej. Wybuch II wojny światowej spowodował, że znalazł się w zupełnie nowej sytuacji, w której musiał odegrać rolę najwyższego autorytetu politycz-nego. Ludność górnośląska z chwilą wybuchu II wojny światowej pozostawiona została sama sobie. Rząd polski już przed wybuchem wojny wydał polecenie urzędnikom, biskupom i cywilnej inteligencji napływowej opuszczenia terenów województwa śląskiego. Adamski jednak zwracając się do podległych sobie du-chownych, zalecił pozostanie na miejscu i spełnienie obowiązku duszpaster-skiego wobec wiernych8. Ludność diecezji katowickiej w okresie terroru nie-mieckiego i wobec braku autorytetów politycznych czy wojskowych właśnie w Kościele szukała zatem oparcia i pomocy. W okresie okupacji hitlerowskiej Adamski zalecił wszystkim stosowanie się do niemieckich zarządzeń. Podle-głym sobie księżom zwracał uwagę, by nie podejmowali heroicznych i drastycz-nych działań, gdyż nie przyniesie to żadnych korzyści wiernym. Nakazywał kierowanie się zasadą przetrwania polskości na Śląsku nawet za cenę ustępstw wobec okupanta9. W myśl tej polityki, Adamski w maju 1940 roku zalecił stoso-wanie łaciny w duszpasterstwie, rezygnując w ten sposób, z wyjątkiem konfe-sjonału, z używania języka polskiego. Brak prowokacyjnych działań miał ustrzec diecezję i wiernych przed odwetem niemieckim10.

Biskup, choć sam nie był Ślązakiem, doskonale orientował się w zawiłych, narodowościowych losach rodzin górnośląskich. Zmierzyć się musiał z sytu-acją, w której katolikami była nie tylko ludność uznająca się za polską, ale także ta, której narodowość była niemiecka. W tych okolicznościach Adamski musiał szukać złotego środka, swoistego kompromisu, który pozwoliłby na otoczenie opieką duszpasterską wszystkich wiernych, niezależnie od deklarowanej przez nich narodowości11. W tym okresie jednak Kościół utracił wpływ na wiernych poprzez dotychczasowe organizacje i stowarzyszenia. Musiał więc przeorgani-zować swą działalność i stać się bardziej elastyczny. Od biskupa wymagano te-raz nie tylko decyzji natury duchowej i moralnej, ale przede wszystkim poli-tycznej12.

Stanisław Adamski doskonale rozumiał, że Górnoślązacy, by uniknąć aktów terroru nazistowskiego powinni za wszelką cenę maskować swoją prawdziwą narodowość. Wiedział, że warunkiem uniknięcia wysiedlenia, pozostania w swych domach i utrzymaniu pracy było zadeklarowanie niemieckiej narodo-wości. Jak sam pisał: „[...] pozostać na Śląsku mogli Polacy maskujący się, uda-wający »przechylanie się« na stronę niemiecką, zwłaszcza, że Niemcy od same-

8 S. Adamski: Z życia i publicznej działalności..., s. 104. 9 Idem: Pogląd na rozwój sprawy narodowościowej w wojew. śląskim w czasie okupacji niemieckiej. Kato-wice 1946. 10 J. Myszor: Wpływ kościoła katolickiego na postawy społeczeństwa na Górnym Śląsku w okresie okupacji hitlerowskiej. W: Górny Śląsk i Górnoślązacy w II wojnie światowej. Red. W. Wrzesiński. Bytom 1997, s. 76.11 Idem: Posługa pasterska biskupa S. Adamskiego w okresie okupacji hitlerowskiej 1939–1945. W: Biskup Stanisław Adamski. Duszpasterz czasu wojny i okupacji 1939–1945. Red. J. Myszor. Katowice 1994, s. 7.12 Idem: Wpływ kościoła katolickiego..., s. 71.

Page 226: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

226

Sabina Kuśka

go początku głosili, że ludność śląska jest właściwie niemiecką i trzeba ją pozyskać dla Niemiec łagodniejszym traktowaniem [...]”13. Okazją do takich deklaracji był ogłoszony przez Niemców w 1939 roku spis policyjny, zwany „palcówką”. Wszyscy mieszkańcy rejencji katowickiej, którzy ukończyli 12 rok życia, zobowiązani byli do wypełnienia stosownego formularza oraz potwier-dzenia go odciskiem kciuka. Niemcy, poza danymi ogólnymi, wymagali w nim zadeklarowania jakiego się jest wyznania i jakiej narodowości14. W tej sytuacji bp Adamski początkowo polecił zadeklarowanie narodowości niemieckiej tym, którzy przed rokiem 1922 posiadali obywatelstwo niemieckie. Następnie jednak radził, by i inni uczynili podobnie, tłumacząc swoją decyzję tym, że niemieckie słowo obywatelstwo (Staatsangehörigkeit) i narodowość (Nationalität) często uży-wane były zamiennie. W ten sposób palcówka wykazała, że 80% mieszkańców było narodowości niemieckiej, co zupełnie zdezorientowało Niemców15. Biskup Adamski liczył się z tym, że Niemcy będą zmierzali do dokładniejszego zwery-fikowania stosunków narodowościowych w diecezji katowickiej. Dlatego posta-nowił w tej kwestii zasięgnąć rady w Sekretariacie Stanu w Watykanie oraz w Rządzie Polskim na Uchodźstwie. Pytał przede wszystkim o to, czy diecezja-nie mogą deklarować narodowość niemiecką, by w ten sposób się maskować. Adamski swoją postawę tłumaczył przede wszystkim tym, że Ślązacy, by pozo-stać w swych domach, nie utracić majątku a nade wszystko uniknąć wysiedle-nia, muszą zadeklarować narodowość niemiecką. Podkreślał, że Rzeczpospolitej wyzwolonej spod jarzma okupanta, potrzebny będzie śląski przemysł. Warun-kiem zaś jego przetrwania i sprawnego funkcjonowania jest pozostanie tu jego prawowitych zarządców – Górnoślązaków16. Adamski twierdził, że z obu stron otrzymał odpowiedzi wyrażające zgodę na maskowanie się Polaków i podpisy-wanie żądanych deklaracji17. Według słów biskupa, Watykan uważał, że spisy policyjne, przeprowadzane przez okupanta nie nakładają na Polaków żadnych obowiązków moralnych. Z kolei Rząd Emigracyjny miał zapewnić, że podpisa-nie deklaracji w czasie nazistowskiego terroru nie jest uchybieniem przeciw Polsce18. W związku z taką interpretacją zalecał, by wszyscy wpisali się na nie-miecką listę narodowościową. Traktował to jako akt sprzeciwu wobec niemiec-kich zamiarów wyniszczenia tutejszej ludności. Powtarzał ciągle, że Niemcom właśnie o to chodzi, by móc jak najwięcej ludności stąd wysiedlić, trzeba zatem się maskować19. Wydaje się jednak, że wbrew opiniom Adamskiego nie było wówczas tak jasnej zgody na deklarowanie przynależności do Niemiec, szcze-gólnie wśród przedstawicieli Rządu Emigracyjnego. Biskup katowicki skontak-tował się z Watykanem poprzez nuncjusza apostolskiego w Berlinie abp. Ceza-rego Orsenigo. Ustną odpowiedź Watykanu do Katowic przywiózł ks. Hilary 13 S. Adamski: Z życia i publicznej działalności..., s. 107.14 R. Kaczmarek: Niemiecka polityka narodowościowa na Górnym Śląsku (1939–1945). „Pamięć i Spra-wiedliwość” 2004, nr 2 (6), s. 117.15 R. Rak: Biskup Stanisław Adamski i tzw. Niemiecka Volkslista, jej uwarunkowania przedokupacyjne i oko-liczności pookupacyjne. W: Biskup Stanisław Adamski. Duszpasterz czasu wojny i okupacji..., s. 49.16 S. Adamski: Z życia i publicznej działalności..., s. 107.17 Ibidem.18 Ibidem.19 R. Rak: Biskup Stanisław Adamski..., s. 50.

Page 227: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

227

Biskup Stanisław Adamski

Gwóźdź. Rzeczywiście zawierała opinię, iż zeznania złożone pod przy musem okupacyjnym nie będą miały znaczenia po wojnie20. W kręgu członków Rządu Emigracyjnego ta kwestia budziła jednak więcej kontrowersji. List Adamskiego, przekazany przez Arkę Bożka, rozpatrywany był na jednym z posiedzeń rządu. Jego członkowie dyskutowali wówczas nad zasadnością deklarowania narodo-wości niemieckiej przez Ślązaków. Część z nich wzbraniała się przed otwartym poparciem takich, ich zdaniem, aktów oportunizmu. Najmniej skłonny poprzeć działania Adamskiego był gen. Kazimierz Sosnkowski, który podkreślał, że wszyscy deklarujący narodowość niemiecką będą zobowiązani po wojnie wyka-zać, że zostali do takiego czynu przymuszeni przez okupanta. Ostatecznie śro-dowisko emigracyjne drogą radiową przekazało niejednoznaczną informację, dotyczącą spornej kwestii. Uznano bowiem, że rząd jest wprawdzie przeciwny otwartemu deklarowaniu niemieckości, ale nie zamyka przychylającym się do niemieckości powrotu do polskości po zakończeniu wojny. Wydaje się, że człon-kowie Rządu Polskiego na Uchodźstwie niezbyt dobrze orientowali się w kwe-stiach narodowościowych Górnego Śląska, stąd wynikały te niejasne deklaracje. W tej sytuacji ostateczna decyzja należeć musiała do lokalnych autorytetów. Biskup Stanisław Adamski zasugerował więc, by zgodnie z celem tak zwanego maskowania się, Górnoślązacy wpisywali się na listy narodowościowe, deklaru-jąc tam „rzekomą” przynależność do narodu niemieckiego21.

Akcja wpisu na volkslistę rozpoczęła się na Górnym Śląsku w połowie 1941 roku. Wpis na DVL był dla mieszkańców obowiązkowy i nie zawierał prośby o zakwalifikowanie do konkretnej grupy. Kwestionariusz składany przez miesz-kańców wymagał podania ogólnych informacji, m.in. o zatrudnieniu, wyznaniu, liczbie dzieci, zaangażowaniu politycznym. Zakończony zaś był ogólną formuł-ką, że wypełniający zawsze przyznawał się do narodowości niemieckiej. Zasze-regowanie do poszczególnych grup DVL zależało wyłącznie od urzędników niemieckich. Do połowy 1943 roku złożono 1,3 mln kwestionariuszy22. W gru-pie I, która obejmowała aktywnych politycznie członków narodowości niemiec-kiej znalazło się 92 949 osób. Grupa II, skupiająca ludzi przyznających się do tej narodowości, ale zachowujących się pasywnie, liczyła 209 307 ludzi. Do grupy III, najliczniejszej, składającej się z Niemców, ale częściowo spolonizo-wanych, zakwalifikowano 951 177 osób. Z kolei grupa IV, czyli ludność całkowi-cie spolonizowana, obejmowała 50 827 mieszkańców diecezji katowickiej23. Ludność nie zakwalifikowana do żadnej grupy, uznana za całkowicie polską, podlegać miała wysiedleniu do Generalnego Gubernatorstwa (GG)24. Przyna-leżność do poszczególnych grup DVL nakładała na Górnoślązaków nowe obo-wiązki i wiązała się przede wszystkim z przymusem walki w Wehrmachcie. 20 A. Grajewski: Wygnanie. Diecezja katowicka w czasach stalinowskich. Katowice 2002, s. 34.21 J. Myszor: Stosunki Kościół – państwo okupacyjne w diecezji katowickiej 1939–1945. Katowice 1992, s. 49–50. 22 Z. Boda-Krężel: Sprawa volkslisty na Górnym Śląsku. Koncepcje likwidacji problemu i ich realizacja. Opole 1978, s. 20–21.23 Wyniki wpisu na DVL w rejencji katowickiej podano według danych z 10 X 1943 za: R. Kacz-marek: Niemiecka polityka narodowościowa..., s. 128.24 Idem: II wojna światowa (1939–1945). W: Historia Górnego Śląska. Polityka, gospodarka i kultura euro-pejskiego regionu. Red. J. Bahlcke, D. Gawrecki, R. Kaczmarek. Gliwice 2011, s. 260.

Page 228: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

228

Sabina Kuśka

Zapewniała jednak minimalne prawa, z których najważniejsze były możliwość pozostania na Górnym Śląsku i zachowanie swego majątku25.

Postawa bp. Adamskiego po wojnie była wielokrotnie krytykowana, on sam zaś uznany został za koniunkturalistę, wysługującego się Niemcom. Wydaje się jednak, że jego zachowanie było najbardziej racjonalne w sytuacji, w której zna-lazł się Górny Śląsk26. W okresie okupacji postawę Górnoślązaków doskonale rozumieli polscy działacze niepodległościowi. W 1940 roku gen. Stefan Rowec-ki tak pisał o Śląsku: „Inteligencja wywieziona. Nieustanny terror [wobec] wszystkich objawów polskości. Pomimo tego Polacy trzymają się dobrze [...]. Większość działaczy niepodległościowych na tym terenie ukrywa się pod ma-ską volksdeutschów. Metody pracy mają charakter wallenrodyzmu”27. Problem deklaracji narodowościowych był żywo dyskutowany także w kręgu działaczy Delegatury Rządu na Kraj. W 1943 roku podnoszono: „[...] O znacznej liczbowo masie Ślązaków nie można mówić, że wyparli się polskości, że zaparli się Matki – Ojczyzny, że przestali formalnie albo naprawdę być Polakami, a więc, że są zdrajcami. Nie, to nie są zdrajcy, to ludzie na wskroś uczciwi. Ale ich polskość jest odmienna niż Polaków spoza Śląska. Oni są narodem granicznym, rozdar-tym między dwa narody: polski i niemiecki, są bliscy krwią i duchem narodowi polskiemu, a upodobaniami i przyzwyczajeniami – niemieckiemu. Oni są jak gdyby rekrutami polskości. Oni są polskości bliscy, ale jeszcze nią nie objęci. Przysięgi moralnej na wierność jej jeszcze nie złożyli, więc jej i zerwać nie mogli. Oni jeszcze nie określili sami przed sobą, kim są i na razie wyczuwają przede wszystkim swą odrębność od Polaków, a dopiero w następnej kolejności łączność swoją z Polską”28.

Pierwsze powojenne kontakty kurii diecezjalnej z nowymi władzami admi-nistracyjnymi rokowały nadzieję na ułożenie poprawnych stosunków. W pierw-szych miesiącach 1945 roku widzimy komunistów blisko przedstawicieli Ko-ścioła katolickiego, na mszach i procesjach. Reprezentanci nowych władz polskich uczestniczyli w lutym 1945 roku w uroczystej mszy z okazji wyzwole-nia Katowic. Zezwalano wówczas również na oficjalne celebrowanie świąt ko-ścielnych. Uroczyście obchodzono nawet Święto 3 Maja. W 1946 roku, po mszy z tej okazji, Aleksander Zawadzki odsłonił płytę kościuszkowską w katowickim parku Kościuszki. Tak bliskie kontakty komunistów z hierarchią kościelną mia-ły legitymizować moralnie ich władzę w oczach nieufnego społeczeństwa29. Również bp Adamski świadomy tejże sytuacji nie występował przeciw nowej władzy. Przeciwnie, w dokumentach Urzędu Bezpieczeństwa Państwa pojawiła się o nim opinia, głosząca, że jest najbardziej skłonnym do współpracy polskim biskupem. Adamski wierzył bowiem, że brak radykalnych wystąpień przeciw władzy, pozwoli na ułożenie poprawnych stosunków na linii Kościół – pań-

25 R. Kaczmarek: Polacy w Wehrmachcie. Kraków 2010, s. 55, 69.26 J. Myszor: Stosunki Kościół – państwo okupacyjne..., s. 47.27 AK w dokumentach. Cyt. za W. Wrzesiński: Postawy i nastroje Polaków na Górnym Śląsku w latach II wojny światowej. W: Górny Śląsk i Górnoślązacy..., s. 34.28 Cyt. za: W. Wrzesiński: Postawy i nastroje Polaków..., s. 40.29 J. Myszor: Sylwetka polityczna biskupa Stanisława Adamskiego w latach 1945–1952. „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” (1994–1995), nr 27/28, s. 117.

Page 229: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

229

Biskup Stanisław Adamski

stwo30. W swych kazaniach zachęcał wiernych do podporządkowania się no-wym przywódcom i powrotu do normalnego, przedokupacyjnego życia. Wystą-pił nawet, na prośbę władz, z apelem o pomoc w wyżywieniu żołnierzy i robotników zatrudnionych w przemyśle. Wszystkie te zabiegi miały pokazać wolę współpracy z nową władzą, a w konsekwencji zapewnić stabilizację w die-cezji31.

Komuniści na Górnym Śląsku przede wszystkim musieli jednak rozwiązać problem narodowościowy mieszkańców. Tereny te zamieszkiwały bowiem oso-by wpisane na volkslistę, ludność nieobjęta tą listą oraz rdzenni Niemcy. Kwe-stia tych ostatnich rozwiązała się po części niejako samoistnie, gdyż większość z nich dobrowolnie opuściła Śląsk, ewakuując się do Niemiec. Pozostała jednak duża część mieszkańców, naznaczonych piętnem volkslisty. Polityka segregacji narodowej zakładała zaś stworzenie państwa jednolitego narodowo32. Postano-wiono więc wyodrębnić Niemców i Polaków poprzez przeprowadzenie akcji weryfikacji i rehabilitacji. Władze kwestię volkslisty traktowały bowiem w kate-goriach odstępstwa od narodowości i zamierzały się ostatecznie rozprawić z wrogami narodu polskiego33. Nie znając panujących tutaj stosunków narodo-wościowych, nie rozumiejąc Górnoślązaków, potraktowano ich jak zdrajców narodu. Zarzucano im koniunkturalizm i giętkość narodową34. Generał Jerzy Ziętek już 9 lutego 1945 roku pełniący obowiązki wojewody śląskiego wydał dekret o konieczności zarejestrowania się osób zaklasyfikowanych do grupy I i II volkslisty, uznanych wówczas za Niemców35. 6 maja 1945 roku Ustawą Krajowej Rady Narodowej wprowadzono przymus postępowania rehabilitacyj-nego względem osób zaszeregowanych do II kategorii volkslisty. I grupa uznana za wrogów narodowych została wykluczona z możliwości rehabilitacji. Lud-ność II grupy udowodnić musiała przed sądem, że nie działała na szkodę narodu polskiego. Do momentu przywrócenia praw obywatelskich ich majątek podlegał zajęciu, oni sami zaś umieszczeni zostali w obozach36. Początkowo władze prze-widywały, że zrehabilitowani zostaną tylko nieliczni z wnioskujących. Akcja ta nabrała jednak charakteru masowego, a proces sprawdzania wniosków trwał niezwykle długo. Los tzw. dwójkarzy zależał od jednego sędziego i dwóch ław-ników, wyznaczonych przez prezydium miejskie lub gminne. Właściwa rozpra-wa, oczywiście na koszt wnioskodawcy, odbywała się dopiero po upływie 30 dni od daty wpłynięcia wniosku. W przypadku wykazania przed sądem, że wnio-skujący zachował polską odrębność, przywracano mu prawa obywatelskie i za-30 A. Grajewski: Społeczno-polityczne uwarunkowania posługi bpa Stanisława Adamskiego po 1945 r. W: Ksiądz biskup Stanisław Adamski: działalność duszpasterska i społeczna w diecezji katowickiej. Red. R. Brom, J. Śliwiok. Katowice 2002, s. 39.31 J. Myszor: Kościół katolicki. Diecezja katowicka. W: Województwo śląskie 1945–1950. Zarys dziejów politycznych. Red. A. Dziurok, R. Kaczmarek. Katowice 2007, s. 454–455.32 Z. Boda-Krężel: Sprawa volkslisty na Górnym Śląsku..., s. 42–43.33 A. Dziurok: Problemy narodowościowe w województwie śląskim i sposoby ich rozwiązania. W: Woje-wództwo śląskie 1945–1950..., s. 540–541.34 Z. Boda- Krężel: Sprawa volkslisty na Górnym Śląsku..., s. 44.35 Zarządzenie Urzędu Wojewódzkiego Śląskiego w sprawie kart rejestracyjnych dla Niemców z dn. 9 II 1945 r., w: Niemcy w Polsce 1945–1950. Wybór dokumentów. T. 2: Polska Centralna, Wojewódz-two Śląskie. Red. W. Borodziej, H. Lemberg. Warszawa 2000, s. 333.36 Z. Boda- Krężel: Sprawa volkslisty na Górnym Śląsku..., s. 51.

Page 230: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

230

Sabina Kuśka

jęty wcześniej majątek. W przeciwnym zaś przypadku, sąd zarządzał jego od-osobnienie i przepadek mienia37. Przeprowadzana w taki sposób akcja rehabilitacji potrwałaby zapewne kilkanaście lat, dlatego władze postanowiły poprzez odpowiednie dekrety usprawnić pracę urzędników i definitywnie roz-wiązać problem rehabilitacji. Dekretem z 13 września 1946 roku pozbawieni obywatelstwa polskiego mieli zostać już jedynie ci, którzy w niewątpliwy spo-sób wykazywali niemiecką przynależność narodową. Kwestię rehabilitacji za-mknął ostatecznie dekret z 20 lipca 1950 roku o zniesieniu sankcji w stosunku do osób, które zgłosiły przynależność do niemieckiej narodowości38. Z kolei zaszeregowani do III i IV grupy volkslisty, w celu uzyskania początkowo sze-ściomiesięcznego, a po korekcie dekretu, stałego obywatelstwa polskiego, zobo-wiązani zostali do złożenia deklaracji wierności państwu i narodowi polskie-mu39. Akcja ta rozpoczęła się 10 sierpnia 1945 roku i zakończyła się już jesienią tego roku.

Surowe traktowanie volksdeutschów i nierokująca szybkiego zakończenia akcja rehabilitacji, budziła powszechne niezadowolenie. Spowodowała również, że głos w tej sprawie zabrał bp Adamski40. W swym Poglądzie na rozwój sprawy narodowościowej w Województwie Śląskim w czasie okupacji niemieckiej, przesłanym do wszystkich urzędów i instytucji, szczegółowo wyjaśniał kwestie narodowo-ściowe na Górnym Śląsku. Przede wszystkim przypominał, że ludność tej ziemi wpisywała się na volkslistę za zgodą Rządu Polskiego na Uchodźstwie. Podkre-ślał, że była to jedyna możliwość uniknięcia wysiedlenia, zachowania majątku, ocalenia śląskiego przemysłu. Adamski przestrzegał przed zbyt surową oceną osób, które zostały zaszeregowane szczególnie do II kategorii volkslisty, gdyż kwalifikacja narodowa była nierzadko kwestią przypadkową lub też wynikała z przekupstwa. Dogłębnie analizował przeprowadzanie akcji rehabilitacyjnej41. „Na polu rehabilitacji dzieją się rzeczy straszliwe. Zamiast ratować Polaków, którzy za zgodą Rządu Polskiego chcieli uniknąć zniszczenia warsztatów pracy przez Niemców, którzy pod grozą obozu koncentracyjnego zmuszeni wnieśli o listę narodową, piętnuje się ich, odrzuca i skazuje na najcięższą, jaką Polska zna karę – bez możności odwołania, bez możności poddania wyroku kontroli wyższej instancji [...]. Każdemu złodziejaszkowi, oszczercy [...] przysługuje prawo odwołania się do wyższej instancji, a w tej sprawie, w której chodzi o więcej aniżeli życie i śmierć, nie ma wyjścia żadnego [...]”42. Jego postawa nie-wątpliwie wpłynęła na złagodzenie polityki narodowościowej komunistów. Pod wpływem opinii Kościoła wojewoda śląski, gen. Aleksander Zawadzki, w czasie posiedzenia Krajowej Rady Narodowej ujął się za Górnoślązakami, stwierdza-jąc oficjalnie, że działali oni na podstawie porozumienia z gen. Władysławem Sikorskim. Zdaniem wojewody postępowania mieszkańców nie można zatem oceniać bezkrytycznie43. Stopniowo zaczęto zatem łagodzić procedury rehabili-37 A. Dziurok: Problemy narodowościowe..., s. 546.38 Szczegółowo o akcji rehabilitacji tzw. dwójkarzy zob. ibidem.39 A. Dziurok, B. Linek: W Polsce Ludowej (1945–1989). W: Historia Górnego Śląska..., s. 273.40 A. Dziurok: Problemy narodowościowe..., s. 552.41 S. Adamski: Pogląd..., s. 28.42 Ibidem.43 A. Grajewski: Wygnanie..., s. 42–43.

Page 231: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

231

Biskup Stanisław Adamski

tacyjne, zezwalając na rehabilitację również I kategorii DVL. Ostatecznie tę kwestię zakończyła ustawa z lipca 1950 roku, która mając charakter amnestyjny, znosiła sankcje w stosunku do osób, które zgłosiły swą przynależność do nie-mieckiej narodowości. Zrezygnowano z wszczynania nowych postępowań sądo-wych, a orzeczone do tej pory kary były przeważnie umarzane44. Adamski zwracał się do władz komunistycznych także w sprawie wysiedleń ludności. W swych memoriałach podkreślał niesubordynację władz niższych szczebli, które często w swych działaniach kierowały się wyłącznie osobistym interesem. Zdarzały się liczne przypadki, kiedy ludność podlegała wysiedleniom zanim sądy rozpatrzyły stosowne wnioski rehabilitacyjne lub weryfikacyjne. Powodem takich działań była przede wszystkim chęć przejęcia majątku wysiedlanych45.

Biskup Stanisław Adamski przez cały okres swej posługi kapłańskiej wyka-zywał się aktywnością polityczną, nierzadko będąc w tej dziedzinie najwyż-szym autorytetem. Dla Górnoślązaków zawsze był nie tylko przewodnikiem duchowym, ale także politycznym. Adamski doskonale ich rozumiał. Znał ich rozterki narodowościowe, potrafił wczuć się w ich skomplikowane losy. Wie-dział, że nie wolno na tej ziemi jednoznacznie kategoryzować, że trzeba dobrze poznać, a nade wszystko starać się zrozumieć. Nieraz apelował do władz o lep-sze poznanie losów tej ziemi i głębsze zrozumienie tutejszej ludności. Przy wie-lu okazjach powtarzał: „Państwowość polska przez 600 lat nie zajmowała się Śląskiem. O polskość Śląska przez wieki nie troszczono się. Przecież to niemal cud, że Śląsk tyle zachował polskości [...]. Śląski lud skazany był wyłącznie na siebie”46. Z pewnością jednak Ślązacy mieli szczęście do wielkich przewodni-ków duchowych. Stanowcza postawa bp. Stanisława Adamskiego w obronie Górnoślązaków spowodowała, iż dosięgły go represje zarówno ze strony oku-panta hitlerowskiego jak i rodzimego totalitaryzmu.

Bibliografia (wybór):

Adamski S.: Pogląd na rozwój sprawy narodowościowej w Województwie Śląskiem w czasie okupacji niemieckiej. Katowice 1945.Adamski S.: Z życia i publicznej działalności biskupa Stanisława Adamskiego. W: Ksiądz biskup Stanisław Adamski: działalność duszpasterska i społeczna w diecezji kato-wickiej. Red. R. Brom, J. Śliwiok. Katowice 2002.Grajewski A.: Społeczno-polityczne uwarunkowania posługi bpa Stanisława Adamskie-go po 1945 r. W: Ksiądz biskup Stanisław Adamski: działalność duszpasterska i społecz-na w diecezji katowickiej. Red. R. Brom, J. Śliwiok. Katowice 2002.Grajewski A.: Wygnanie. Diecezja katowicka w czasach stalinowskich. Katowice 2002.

44 A. Dziurok: Problemy narodowościowe..., s. 256, 262.45 Memoriał biskupa katowickiego Stanisława Adamskiego w sprawie wysiedlania obywateli pol-skich, z dn. 8 I 1947 r.; Pismo biskupa katowickiego Stanisława Adamskiego do prezydenta KRN Bolesława Bieruta w sprawie praktyk stosowanych przy wysiedleniu Niemców, z dn. 13 I 1947 r. Źródło: Niemcy w Polsce 1945–1950... T. 2..., s. 454–455.46 S. Adamski: Pogląd..., s. 20.

Page 232: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

232

Sabina Kuśka

Łętocha R.: Chrześcijańska wizja spółdzielczości. Działalność i poglądy biskupa Stani-sława Adamskiego. Internet [dostęp 2.05.2013].Myszor J.: Posługa pasterska biskupa S. Adamskiego w okresie okupacji hitlerowskiej 1939– 1945. W: Biskup Stanisław Adamski. Duszpasterz czasu wojny i okupacji 1939–1945. Red. J. Myszor. Katowice 1994.Myszor J.: Sylwetka polityczna biskupa Stanisława Adamskiego w latach 1945–1952. „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” (1994–1995), nr 27/28. Rak R.: Biskup Stanisław Adamski i tzw. Niemiecka Volkslista, jej uwarunkowania przedokupacyjne i okoliczności pookupacyjne. W: Biskup Stanisław Adamski. Duszpasterz czasu wojny i okupacji 1939–1945. Red. J. Myszor. Katowice 1994.Szaraniec K.: Ksiądz Stanisław Adamski. Duchowy przywódca Polaków pod zaborem pruskim, patron polskiej spółdzielczości, poseł, senator, biskup. Katowice 2011.

Page 233: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Biskup Herbert BednorzHerbert Bednorz urodził się 22 września 1908 roku w Gliwicach, w rodzi-

nie Józefa i Anny z domu Ruda. Rodzice nie byli zbytnio zamożni, ojciec praco-wał jako ślusarz w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Gliwicach. Stąd także przez okres nauki Bednorz borykał się z trudnościami finansowymi, które pogłębiły się po śmierci ojca w 1925 roku. Z kolei matkę stracił w okresie okupacji hitlerowskiej 13 września 1944 roku. Po ukończeniu szkoły powszech-nej wstąpił do państwowego gimnazjum klasycznego. Jednak po ukończeniu trzeciej klasy w 1922 roku, rodzina Bednorzów z przyczyn politycznych (zaan-gażowanie w działalność plebiscytową i powstańczą po stronie polskiej) prze-niosła się do polskiej części Górnego Śląska. Przyszły biskup kontynuował na-ukę w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Katowicach. W czerwcu 1927 roku zdał egzamin maturalny i złożył dokumenty do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk biskupa Stani-sława Adamskiego w Katowicach w dniu 26 czerwca 1932 roku. Na pierwszą placówkę duszpasterską został skierowany do parafii św. Barbary w Królew-skiej Hucie, gdzie proboszczem był ks. Józef Gawlina. To on najprawdopodob-niej zauważył duży potencjał u młodego kapłana i zasugerował biskupowi Adamskiemu wysłanie go na studia specjalistyczne. Po roku pracy duszpaster-skiej, w 1933 roku Bednorz został skierowany na studia do Louvain w Belgii. Jednak młody ksiądz nie był zachwycony tematami poruszanymi na tamtej-szych studiach, które w dużej mierze dotyczyły kwestii związanych bezpośred-nio z Belgią i regionem krajów Beneluksu. Stosunkowo szybko nauczył się języ-ka francuskiego, co umożliwiło mu zapoznanie się z naukową literaturą francuską. Po roku, gdy zwolniło się miejsce w paryskim Instytucie Nauk Eko-nomicznych, Społecznych i Politycznych został przeniesiony do Paryża . Tam, w Instytucie Katolickim 10 stycznia 1936 roku zdał egzamin doktorski i obro-nił pracę na temat doktryny społecznej i gospodarczej Lutra i Kalwina. W czerwcu 1937 roku obronił kolejną pracę doktorską na temat konkordatu polskiego z 1925 roku. W tym samym roku otrzymał polecenie powrotu do Pol-ski. Od października 1937 roku pełnił funkcję wikariusza substytuta w Brzezi-nach Śląskich. Wraz z wybuchem wojny udał się na wschód Polski. Dotarł do małego kresowego miasteczka Klewań. Jednak w obliczu agresji radzieckiej, postanowił powró cić do Kato wic. W czasie okupacji nadal pracował w parafii w Brzezinach. W 1941 roku ukończył kurs zarządzania sprawami gospodarczy-mi i finansowymi diecezji we Wrocławiu. Następnie został powołany przez wi-

Page 234: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

234

Mateusz Sobeczko

kariusza generalnego kurii katowickiej ks. Franza Strzyza do Rady Administra-cyjnej diecezji katowickiej.

Po zakończeniu wojny kierownikiem referatu duszpasterskiego był ks. Lu-dwik Orzeł. Jednak po jego odejściu do Administracji Śląska Opolskiego w lu-tym 1946 roku, stanowisko to objął ks. Bednorz. Od roku akademickiego 1949/1950 roku przyszły ordynariusz katowicki pracował również jako wykła-dowca teologii pastoralnej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskie-go. Biskup Adamski troszcząc się o losy diecezji po swojej śmierci, zdecydował się na wybór następcy. Duchowny obawiał się przede wszystkim przejęcia jego dotychczasowego urzędu przez lojalnego wobec władz księdza. Stąd 4 maja 1950 roku papież Pius XII mianował ks. Bednorza biskupem koadiutorem die-cezji katowickiej z prawem następstwa. Konsekracji dokonał bp Adamski dnia 24 grudnia 1950 roku w prokatedrze pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła w Katowicach. Hasłem jego posługi biskupiej został cytat z Ewangelii według świętego Łukasza „Pokój ludziom dobrej woli”, co doskonale ukazuje charakter posługi Bednorza w diecezji katowickiej.

Od 1947 roku narastał konflikt pomiędzy nowym państwem komunistycz-nym a Kościołem katolickim. Władze dążyły do ograniczenia wpływu Kościoła na społeczeństwo, czego jednym z przejawów było usuwanie religii ze szkół. Proceder ten w diecezji katowickiej przybrał na sile w 1952 roku. Stąd rządcy diecezji postanowili stanowczo zareagować. Wśród diecezjan rozpoczęto zbie-ranie podpisów pod petycją do władz. 4 listopada bp Bednorz został aresztowa-ny. Winę za wszczętą akcję wziął na siebie. Po miesięcznym aresztowaniu otrzy-mał nakaz opuszczenia diecezji. Wyjechał do Krakowa, a następnie zatrzymał się w Poznaniu w domu prowincjalnym Sióstr Maryi. Dopiero „odwilż paź-dziernikowa” umożliwiła biskupowi powrót do swojej diecezji.

Biskup Bednorz brał także udział w pracach Soboru Watykańskiego II. Peł-nił między innymi funkcję rzecznika prasowego polskiej grupy uczestników soboru.

W dniu 12 listopada 1967 roku zmarł bp Adamski. Jego następcą został ks. bp Herbert Bednorz. Ingres w katedrze katowickiej odbył się 10 grudnia 1967 roku. Z chwilą ukończenia 75 roku życia przesłał na ręce papieża rezygnację z funkcji biskupa katowickiego, którą papież Jan Paweł II przyjął w dniu 9 grud-nia 1983 roku. Zmarł 12 kwietnia 1989 roku w Katowicach.

Mateusz Sobeczko

Page 235: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Mateusz Sobeczko

Kościół, człowiek, praca. Postawa bp. Herberta Bednorza wobec najważniej-

szych spraw diecezji katowickiej„Te kazania zrobiły na mnie straszliwe wrażenie – mówi Marek Szczepański,

profesor socjologii na UŚ, w latach siedemdziesiątych XX wieku student. – Bi-skup mówił, że nie wolno nakazywać ludziom pracy w niedzielę, że przepraco-wanie prowadzi do katastrof w kopalniach, że górnicy w hotelach robotniczych piją. Nikt tak wcześniej nie mówił. To budziło nie tylko robotników, ale i inteli-gencję. Dla mnie, studenta, który do Katowic przyjechał z Częstochowy, jego twarde, surowe słowa były jak rażenie pioruna. Czułem, że to ten człowiek ma rację, nie partyjni towarzysze”1.

Badając losy regionu oraz Kościoła katolickiego na Śląsku nie da się pomi-nąć tak ważnej postaci, jaką był bp Herbert Bednorz. Rola, jaką odegrał, a także piętno, jakie odcisnął na mieszkańcach tej ziemi wydaj się ogromne. Celem ni-niejszego artykułu jest przedstawienie jego postaci w trzech płaszczyznach bi-skupiej posługi w diecezji katowickiej2. Swoją duszpasterską troską otaczał Ko-ściół katolicki, którego był reprezentantem. Drugą płaszczyzną był człowiek, a ostatnią praca. Właśnie w tych trzech aspektach, które tylko razem tworzą całość, można przedstawić tego wyjątkowego człowieka. Postaci Bednorza po-święcono już znaczną liczbę publikacji. Najważniejsze, spośród nich są prace Jerzego Myszora: Życie i działalność ks. bp. Herberta Bednorza (1908–1989). Szkic bio-graficzny3 oraz Biskup Herbert Bednorz – życie i posługa czwartego biskupa katowickiego. W setną rocznicę urodzin biskupa Herberta Bednorza (1908–2008)4. Nie można tutaj także pominąć pozycji: Ks. bp dr Herbert Bednorz. Działalność duszpasterska5, w któ-1 A. Klich: Bez mitów. Portrety ze Śląska. Racibórz 2007, s. 147.2 Podobny podział wprowadził w swoim artykule ksiądz Andrzej Kołek, który wydzielił następu-jące grupy: praca zawodowa, rodzina oraz diecezja i parafia. Por.: A. Kołek: Zagadnienia społeczne w kaznodziejstwie biskupa Herberta Bednorza. W: Ks. bp dr Herbert Bednorz. Działalność duszpasterska. Red. R. Brom, J. Malicki, J. Śliwiok. Katowice 2007, s. 51–59.3 J. Myszor: Życie i działalność ks. bp. Herberta Bednorza (1908–1989). Szkic biograficzny, „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” nr XXII, 1989.4 Biskup Herbert Bednorz – życie i posługa czwartego biskupa katowickiego. W setną rocznicę urodzin biskupa Herberta Bednorza (1908–2008). Red. I Celary. Katowice–Piekary 2008.5 Ks. bp dr Herbert Bednorz. Działalność duszpasterska. Red. R. Brom, J. Malicki, J. Śliwiok. Katowice 2007.

Page 236: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

236

Mateusz Sobeczko

rej oprócz standardowych artykułów zostały zawarte wspomnienia osób znają-cych osobiście biskupa. Książka ta bez wątpienia jest cennym źródłem do opra-cowania niniejszego tematu. Opracowując go sięgnąłem także do źródeł Archiwum Archidiecezjalnego w Katowicach, Archiwum Państwowego w Ka-towicach, archiwów Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach oraz w War-szawie.

W trakcie swej posługi biskup katowicki Herbert Bednorz starał się zgodnie z obranym hasłem: „Pokój ludziom dobrej woli” wypełniać misję duszpasterską, jaką mu powierzono. To Kościół, człowiek i praca stały się głównymi kwestiami, którymi zajmował się w trakcie swojej pracy duszpasterskiej w diecezji kato-wickiej i dlatego w tej właśnie kolejności omówione zostaną niniejsze wątki jego posługi biskupiej.

Pierwszym polem, które bp Bednorz otaczał szczególną opieką, był Kościół katolicki. Zadanie to było o tyle niełatwe, że jego posługa przypadła na trudne lata Polski Ludowej. Głównym założeniem państwa komunistycznego i nowych rządów w Polsce po 1945 roku była budowa nowej, socjalistycznej rzeczywisto-ści społeczno-politycznej. Zgodnie z zasadami ideologicznymi, władze komuni-styczne postulowały rozdział Kościoła od państwa oraz wolność wyznania i su-mienia6. Należy pamiętać, że podstawowym zadaniem nowych elit politycznych była ateizacja i laicyzacja życia społeczno-politycznego. Przesłanki do takich działań wynikały z przyczyn ideologicznych oraz sytuacji, w jakiej znalazła się Polska po II wojnie światowej. Nowe państwo już w swych założeniach miało być ateistyczne, pozbawione dominacji jakiegokolwiek Kościoła, a społeczeń-stwo miało opierać się na zasadach nowej, socjalistycznej moralności. Według komunistów religia miała być: „[...] opium ludu. Religia – to rodzaj duchowej gorzałki, w której niewolnicy kapitału topią swe ludzkie oblicze, swoją potrzebę życia, które by choć trochę było godne człowieka”7. Religia, zdaniem komuni-stów, była jednym z głównych czynników ucisku chłopstwa i warstwy robotni-czej, a Kościół miał współpracować z warstwą „burżuazji” w eksploatowaniu warstw niższych i podtrzymywać istnienie podziału klasowego8. Nowa rzeczy-wistość miała być zbudowana na zasadzie ateizmu, a istnienie sfery duchowej miało być wymysłem człowieka9. To ludzie ciężką pracą mieli stworzyć lepszy świat, co stało w przeciwieństwie do katolickiej doktryny zbawienia po śmierci. Nowe władze miały walczyć z nieuświadomieniem społeczeństwa, z ciemnotą i zabobonem10. Polscy komuniści przez cały okres rządów dążyli do stworzenia nowego socjalistycznego społeczeństwa, co świetnie ukazuje poniższy cytat:

6 Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej (DzU RP) 1949, nr 45, poz. 334, Dekret z dn. 5 VIII 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania, s. 959–960; E. Grzelak: U podstaw polityki wy-znaniowej. Warszawa 1980, s. 209.7 W. Lenin: Socjalizm a religia. W: K. Marks, F. Engels, W. Lenin: O religii. Wybór. Warszawa 1984, s. 410.8 K. Marks: Komunizm «obserwatora reńskiego». W: K. Marks, F. Engels, W. Lenin: O religii. Wybór. Warszawa 1984, s. 80.9 K. Marks: Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii praw. W: K. Marks, F. Engels, W. Lenin: O re-ligii..., s. 45.10 W. Lenin: O stosunku partii robotniczej do religii. W: K. Marks, F. Engels, W. Lenin: O religii..., s. 430.

Page 237: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

237

Biskup Herbert Bednorz

„Z założeń ideologicznych programowych partii wynikają określone zadania: propagowanie naukowego poglądu na świat w partii i poza nią, dążność do peł-nego zeświecczenia życia, do całkowitej eliminacji treści idealistycznych i reli-gijnych ze świadomości ludzi, kształtowanie nowej socjalistycznej moralności. Aby sprawa była zupełnie jasna – nie chodzi tu bynajmniej tylko o eliminację treści ściśle religijnych, ale idealistycznych w ogóle. Naszym celem musi więc być również usuwanie wszelkich nie naukowych poglądów i postaw, tak szeroko pleniących się jeszcze w naszym społeczeństwie, takich jak np. wiara w zabobo-ny, wróżbiarstwo, znachorstwo itp.”11. Z drugiej strony Polska znalazła się w sfe-rze dominowania Związku Radzieckiego, a tym samym weszła w skład bloku państw socjalistycznych, co wpływało na jej położenie do 1989 roku i koniecz-ność przyjmowania wzorców politycznych, gospodarczych i społecznych od wschodniego sąsiada.

Zabiegom władz dążących wszelkimi sposobami do ateizacji i laicyzacji gło-śno sprzeciwiał się bp Bednorz. Zdecydowanie bronił religii, Kościoła katolic-kiego i wiary na Śląsku. Wielokrotnie w swoich kazaniach podkreślał zagroże-nie, jakie niosła ze sobą dobrze zorganizowana propaganda, która była prowadzona przez władze. W szczególności podkreślał groźbę zeświecczenia młodzieży, zagrożonej poprzez działania w szkole, wojsku oraz w środkach ma-sowego przekazu12. Nauczanie społeczne Bednorza miało także na celu ratowa-nie rodziny, jako podstawowej i najważniejszej komórki życia społecznego. Nie-ustannie bronił on katolickich wartości, trwałości małżeństwa oraz promował zachowywanie tradycji i przekazywanie jej młodemu pokoleniu13.

Biskup bardzo się starał o rozwój sanktuarium w Piekarach Śląskich, dlate-go zapraszał na coroczną pielgrzymkę gości z Polski i zagranicy oraz wiernych z całej diecezji. Bardzo często odwiedzał to sanktuarium abp Karol Wojtyła. Dążąc do podniesienia ponadlokalnego charakteru pielgrzymki do Piekar bi-skup zamierzał zrealizować cztery główne cele. Pierwszym z nich było ukaza-nie Piekar jako centrum duszpasterstwa ludzi pracy. Drugim, bardzo ważnym celem było ukazanie w sposób obiektywny realiów życia i pracy na Górnym Śląsku. Zadanie to było bardzo istotne w związku z prowadzoną w latach sie-demdziesiątych XX wieku kampanią władz komunistycznych ukazującą Śląsk, jako eldorado14, gdzie bardzo łatwo o pracę i mieszkanie. Kolejnym była próba zmuszenia władz do realizacji określonych żądań społecznych, przy jednocze-snym podkreśleniu apolityczności swoich wypowiedzi. Ostatnim zadaniem była

11 Archiwum Państwowe w Katowicach (APKat.), 12/1793, Komitet Wojewódzki Polskiej Zjed-noczonej Partii Robotniczej w Katowicach (KW PZPR w Kat.), sygn. 96, k. 6.12 Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach (AAKat.), Akta Rzeczowe (ARz.), Listy Pasterskie ks. bpa Ordynariusza, sygn. ARZ. 00172, List o młodzieży z dn. 6 II 1972 r., k. 275; W. Świąt-kiewcz: „Kaj my to som”, czyli o problemach społecznych Górnego Śląska w czasie, gdy ordynariuszem diece-zji katowickiej był bp dr Herbert Bednorz. W: Ks. bp dr Herbert Bednorz..., s. 24.13 B. Woźnica: Ks. bp Herbert Bednorz w obronie społecznych interesów świata pracy. „Chrześcijanin w Świecie” 1983, nr 122, s. 24; A. Kołek: Zagadnienia…, s. 54–55.14 W. Skworc: Budownictwo kościołów w diecezji katowickiej w latach 1945–1989. Katowice 1996, s. 37.

Page 238: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

238

Mateusz Sobeczko

próba likwidacji antagonizmów międzyludzkich, m.in. dotyczących ludności Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego15.

Pielgrzymki do Piekar były dla biskupa jedynym możliwym sposobem na głoszenie niezależnych poglądów, niezgodnych z oficjalną propagandą partyj-ną16. Zdaniem władz pielgrzymka do Piekar nie miała tylko charakteru czysto religijnego, ale przede wszystkim stawała się, z powodu poczynań bp. Bednorza, uroczystością polityczną poprzez głoszone w trakcie jej trwania hasła antypań-stwowe i antyustrojowe przez osoby duchowne, ale także świeckie17. Stąd wła-dze dążyły do zminimalizowania wpływu pielgrzymki i haseł głoszonych w czasie jej trwania na społeczeństwo. Jednym z głównych celów było także zmniejszenie frekwencji18.

Największym marzeniem biskupa po wyborze abp. K. Wojtyły na papieża w 1978 roku stało się doprowadzenie do spotkania się z nim ludności śląskiej w Piekarach. Marzenie okazało się możliwe do realizacji po ogłoszeniu planu pielgrzymki do Polski w 1979 roku. Przyjazd papieża Jana Pawła II na Śląsk był dla Kościoła katowickiego sprawą prestiżową. Mając świadomość jak pierwsza pielgrzymka wpłynie na dalsze losy Polski, biskup ogromnie się starał, by przy-jazd papieża do Piekar mógł ostatecznie dojść do skutku. Jednak władze czyni-ły wszystko, aby do tej wizyty nie dopuścić. Mimo groźby wybuchu niezadowo-lenia na Śląsku w wyniku niewpuszczenia papieża i szantażu biskupa, że nie może gwarantować spokoju w trakcie pielgrzymki piekarskiej, nie udało się zmienić zdania władz, które stanowczo zakazały przyjazdu na Śląsk19 i w tym celu prowadziły zakrojoną na szeroką skalę operację: „Niektórzy biskupi, kieru-jąc się osobistymi ambicjami, zabiegali o włączenie ich diecezji do programu wizyty papieża. W tym zakresie najbardziej aktywnymi byli ordynariusze: [Herbert] Bednorz z Katowic, [Henryk] Gulbinowicz z Wrocławia, [Jerzy] Stro-ba z Poznania i [Józef] Rozwadowski z Łodzi. Szczególnie bp Bednorz, poprzez inspirowanie petycji i listów, organizował nacisk środowisk katolickich diecezji katowickiej na Episkopat i władze państwowe, by włączono do programu pobyt papieża w Piekarach Śląskich”20. Skuteczna działalność władz państwowych i Służby Bezpieczeństwa (SB) spowodowała nakłonienie Episkopatu do wyco-fania się ze zwiększania liczby miejsc pobytu papieża: „Pryncypialne i konse-kwentne stanowisko kierownictwa partii i rządu oraz wspierające je działania 15 A. Kołek: Problematyka społeczno-religijna w kaznodziejstwie bpa Herberta Bednorza (1967–1989). Ka-towice 2002, s. 124–125.16 A. Grajewski: Biskup katowicki Herbert Bednorz wobec władzy komunistycznej na Górnym Śląsku w la-tach 1967–1985. Zarys problematyki. W: Biskup Herbert Bednorz..., s. 36.17 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach (AIPNKat.), Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Katowicach (WUSW w Kat.), sygn. IPN Ka 085/55, Polityczna ocena pielgrzymek do sanktuarium maryjnego w Piekarach, k. 143. 18 A. Grajewski: Biskup…, s. 37–38.19 AAKat., ARz., Protokoły rozmów z władzami. Korespondencja. Memoriały 1971–1985, sygn. ARZ 00647, List biskupa Bednorza do biskupa Bronisława Dąbrowskiego z dn. 26 IV 1979 r., k. 357–358.20 Dokument nr 41. Materiały z narady w kierownictwie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w dniu 11 maja 1979 r. dotyczącej przygotowań do wizyty Jana Pawła II w Polsce, w: Wizyta Jana Pawła II w Polsce 1979: dokumenty KC PZPR i MSW. Oprac. A. Friszke, M. Zaremba. Warszawa 2005, s. 196.

Page 239: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

239

Biskup Herbert Bednorz

polityczno-operacyjne Służby Bezpieczeństwa zadecydowały, że strona kościel-na uznała racje władz i zrezygnowała z niektórych uroczystości”21. W zaprosze-niu do Piekar w 1979 roku, wygłoszonym w kościołach w dniu 20 maja 1979 roku biskup ostro krytykował postawę komunistów wobec chęci spotkania się z papieżem Janem Pawłem II22. Biskup udowodnił władzom swoją stanowczość doprowadzając do przyjazdu papieża do Katowic w 1983 roku. Podkreślił to w mowie powitalnej na lotnisku Muchowiec 20 czerwca: „Witamy! Serdecznie witamy na ziemi śląskiej! W 1979 roku nie udało się, ale w 1983 roku Ojciec Święty szczęśliwie wylądował w Katowicach. Bogu niech za to będą dzięki!”23.

Drugim aspektem jego biskupiej posługi był człowiek, a ściślej rzecz ujmu-jąc, mieszkaniec śląskiej ziemi. Swoje poglądy, a bardzo często niezadowolenie z postępowania władz komunistycznych, artykułował w listach pasterskich. Same treści listów określały, jakie sprawy były biskupowi najbardziej bliskie. W kwestii dbania o trwałość podstawowej komórki społecznej, jaką była rodzina podkreślał m.in. w liście z 28 marca 1958 roku „W sprawie wzrastającej liczby rozwodów”, czy 12 września 1971 roku w liście „Rola ojca w rodzinie”. Troską otaczał także młode pokolenie poruszając kwestie nauczania i wychowania, m.in. 6 maja 1962 roku w liście „Na rozpoczęcie IV roku Wielkiej Nowenny. Wezwanie do troski o wychowanie młodego pokolenia”, czy 6 lutego 1972 roku „O młodzieży”. Odniesienie do bieżącej sytuacji politycznej i ideologicznej mia-ło swój odnośnik w liście z 7 marca 1962 roku „O materializmie praktycznym”. Poruszał także kwestie zagrożenia moralności i zdrowia m.in. w liście z dnia 24 lutego 1968 roku „O alkoholizmie”, czy 8 maja 1969 roku „W sprawie niele-galnych punktów sprzedaży alkoholu”. Podejmowane były także kwestie wypo-czynku i odpowiedniego wykorzystywania czasu wolnego, na przykład 19 kwietnia 1971 roku „Na niedzielę turystyczną. Przestrzeganie przepisów drogo-wych. Udział we Mszy św. Właściwy sposób wypoczywania”. Troską otaczał także kwestię budownictwa sakralnego, o czym mowa w liście z dnia 14 wrze-śnia 1972 roku „Budowa nowych kościołów”, czy 16 października 1975 roku „O potrzebie budowy nowych kościołów”. Kwestie pracy były poruszane często w listach w latach siedemdziesiątych, m.in. 22 kwietnia 1977 roku „O godność pracy ludzkiej”, czy 18 września 1980 roku „Niedziela jest Boża i nasza!”24.

W staraniach o najważniejsze sprawy diecezji biskup dużą wagę przywiązy-wał do dobrego ułożenia stosunków z władzami katowickimi i poprzez metodę drobnych kroków starał się uzyskać kolejne ustępstwa. Duży wpływ na to mia-ły, oprócz wcześniej poruszonych tematów listów pasterskich i pielgrzymki pie-karskiej, także liczne kontakty i spotkania z przedstawicielami władz. Na wizy-tach tych poruszane były chociażby kwestie budowy kościołów, ateizacji 21 Ibidem, s. 196.22 AAKat., ARz, Pielgrzymka. Piekary, sygn. ARZ. 00221, Zaproszenie do Piekar wygłoszone w kościołach z dn. 20 V 1979 r., k. 113.23 Przemówienie ordynariusza diecezji katowickiej, biskupa Herberta Bednorza, w: Jan Paweł II w Polsce 2–10 VI 1979, 16–23 VI 1983, 8–14 VI 1987. Przemówienia i homilie. Warszawa 1991, s. 407.24 J. Pawliczek, H. Kowalczyk: Wykaz listów pasterskich ks. bp. Herberta Bednorza. „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” 1989, nr XXII, s. 55–62; J. Pawliczek: Wykaz listów pasterskich bisku-pa Herberta Bednorza. „Wiadomości Diecezjalne. Organ Kurii Diecezjalnej w Katowicach” 1975, nr 12, s. 222–227.

Page 240: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

240

Mateusz Sobeczko

i laicyzacji społeczeństwa, katechizacji, a także takie jak alkoholizm, problemy moralne, czy wreszcie w drugiej połowie lat siedemdziesiątych XX wieku pro-blem pracy w niedzielę i systemu czterobrygadowego25. Nasilenie liczby spo-tkań można było zaobserwować w latach siedemdziesiątych, które były przeło-mowe dla diecezji. Stałą formułą tych spotkań było przedstawienie przez reprezentantów Kościoła swoich oczekiwań, na co władze odpowiadały istnie-niem trudności natury polityczno-ekonomicznej. Jednak wraz ze słabnięciem poparcia społecznego dla PZPR oraz wzrostem kryzysu gospodarczego władze godziły się zazwyczaj na ustępstwa i coraz częściej dochodziło do konsensusu.

Budownictwo sakralne było i jest jednym z najważniejszych i nierzadko naj-trudniejszych zadań, przed jakimi stał Kościół lokalny. Kościół jest miejscem spotkania wiernych, symbolem świadczącym o sile i istnieniu wspólnoty, dlate-go władze komunistyczne zwalczały budownictwo sakralne jako widoczną oznakę egzystencji Kościoła. Nowe socjalistyczne miasta miały być pozbawione kościołów, miały powstać „miasta bez Boga” i przez wiele lat władzom się to udawało26. Z tego powodu budownictwo sakralne było ważnym aspektem dzia-łalności biskupiej. Największym staraniem katowickiej kurii była budowa ko-ściołów na nowych osiedlach, w Katowicach na osiedlu Tysiąclecia, w Tychach, Jastrzębiu Zdroju oraz w dzielnicy Rudy Śląskiej – Halembie27. Bp Bednorz wykorzystywał wszystkie możliwe sposoby, aby uzyskać zgodę na budowę no-wych świątyń. Pisał listy pasterskie, poruszał tę kwestię w kazaniach, a w roz-mowach z władzami był to temat nadrzędny. W Piekarach Śląskich bp Bednorz w każdym przemówieniu wstępnym mówił o budownictwie sakralnym28. Warto podkreślić, że w trakcie jego urzędowania udało się uzyskać zgodę na większość priorytetowych budowli. Między innymi zgoda na wybudowanie nowego ko-ścioła w Jastrzębiu Zdroju została wydana 5 kwietnia 1974 roku29, a na budowę na osiedlu Tysiąclecia dopiero 27 maja 1977 roku30. Jak wielką troskę o budowę nowych kościołów przejawiał bp Bednorz mogły potwierdzić jego częste wizy-ty na placach budowy. W trakcie ich trwania witał się z robotnikami oraz z księ-dzem budowniczym, obchodził plac budowy bardzo często narażając swoje ży-cie i bezpieczeństwo31.

Biskup nie został obojętny wobec emigracji ludności Śląska do Republiki Federalnej Niemiec (RFN), która przybrała na sile w latach siedemdziesiątych

25 AAKat., ARz., Protokoły rozmów z władzami. Korespondencja. Memoriały 1971–1985, sygn. ARZ 00647, Protokół z rozmowy między Przewodniczącym WRN w Katowicach Zdzisławem Grudniem a bp. ordynariuszem diecezji Herbertem Bednorzem z dn. 28 XII 1978 r., k. 311–313. 26 W. Skworc: Budownictwo..., s. XV; J. Myszor: Wznoszenie z ruin. „Gość Niedzielny” z 10 VIII 2008 r. [nr 28], dodatek „Przez morze czerwone. Kościół w Polsce pod rządami komunistów. Budowanie kościołów w PRL”, s. 3.27 AAKat., ARz., Budownictwo kościołów diecezji, sygn. ARZ 01076, Plan budownictwa sakral-nego na 1973 r., Pismo z dn. 2 XII 1972 r., k. 70.28 Ibidem, Pielgrzymki mężczyzn do Piekar Śląskich od 1968 do 1973 r., sygn. ARZ 214, Prze-mówienie wstępne z dn. 30 V 1971 r., [b.s.].29 Ibidem, Budownictwo kościołów diecezji, sygn. ARZ 01076, Plan budownictwa sakralnego na 1973 r., Pismo z dn. 5 IV 1974 r., k. 124.30 Ibidem, Pismo z dn. 27 V 1977 r., k. 226.31 J. Drob: Wizja duszpasterska biskupa Herberta Bednorza. W: Biskup Herbert Bednorz..., s. 171.

Page 241: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

241

Biskup Herbert Bednorz

XX wieku, co związane było z gierkowskim otwarciem na Zachód32. Problem ten został poruszony w liście pasterskim, wygłoszonym dnia 20 stycznia 1974 roku oraz w liście do gen. Jerzego Ziętka 21 stycznia: „Dlatego właśnie pozosta-niemy na swoich ziemiach i oddalimy pokusę wyjazdu na Zachód, choćby tam było wygodniej i przyjemniej żyć. Nie damy się zafascynować wartościami ma-terialnymi, większym dobrobytem i komfortem życiowym, który bardzo łatwo może być zachwiany, ale pozostaniemy wierni swojej ojcowiźnie. Niejeden, któ-ry o tym zapomniał gorzko tego żałował, jak często o tym słyszeliśmy. Wielu mówiło i pisało nam o tym. Dlatego w oparciu o to bolesne doświadczenie tym bardziej pozostaniemy na swoich ojczystych ziemiach, zachowamy swój język i obyczaj, a przede wszystkim wiarę”33. Jednak warto podkreślić, że jednocze-śnie biskup wspierał tzw. akcję łączenia rodzin, szczególnie w okresie stanu wo-jennego. Włączył się także za pośrednictwem historyka profesora Andrzeja Brożka w rozmowy z Wilhelmem Szewczykiem na temat wyjazdów Ślązaków do Niemiec. Odbyło się kilka spotkań, które miały miejsce w Koszęcinie, w trakcie których omawiane były główne aspekty problemu wyjazdu Ślązaków, m.in. kwestia zapewnienia opieki duszpasterskiej emigrantom, czy odprawiania nabożeństw w języku polskim34.

Ze sprzeciwem bp. Bednorza wobec wyjazdów Ślązaków do RFN związana była także sprawa publikacji, dotyczących tej tematyki w „Gościu Niedziel-nym”. Władze partyjne oraz SB zgodziły się na publikację kilkunastu tekstów bp. Bednorza oraz innych księży ze środowiska kurialnego, zawierających nega-tywną ocenę wyjazdu Ślązaków do RFN: „W treści kazania pt. »Panowanie Twoje trwa na wieki«, ordynariusz apeluje do wiernych »Zostańmy na ziemiach naszych i nie myślmy o emigracji na Zachód«. Wydrukowanie tego kazania na łamach »Gościa Niedzielnego« jest kolejnym przedsięwzięciem spowodowa-nym drogą agenturalną a wypływającym z działań specjalnych, zmierzających do włączenia kurii katowickiej w akcje ograniczenia wyjazdów emigracyjnych obywateli polskich do RFN”35. Powyższy przykład ukazuje grę operacyjną władz komunistycznych, które dla celów służących dobru socjalistycznego kra-ju były w stanie ograniczać cenzurę, której jednym z ważniejszych zadań było kontrolowanie publikacji Kościoła katolickiego.

Nieobojętne biskupowi były sprawy zaistniałe pod koniec 1981 roku, czyli wprowadzenie stanu wojennego i wszystkie następstwa, jakie się z nim wiązały. 17 marca 1982 roku został powołany Biskupi Komitet Pomocy Uwięzionym i Internowanym, którego zadaniem było niesienie pomocy charytatywnej36. Bi-

32 A. Kołek: Problematyka..., s. 57; A. Grajewski: Biskup…, s. 41.33 AAKat., ARz., Protokoły rozmów z władzami. Korespondencja. Memoriały 1971–1985, sygn. ARZ 00647, Pismo do gen. Jerzego Ziętka z dn. 21 I 1974 r., k. 148.34 G.B. Szewczyk: Rozmowy dwóch Ślązaków. W: Ks. bp dr Herbert Bednorz..., s. 72.35 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, Biskup Herbert Bednorz, sygn. IPN BU 0639/186 t. 3, Pismo z dn. 12 XII 1975 r., k. 70; „Panowanie Twoje trwa na wieki”. „Gość Niedziel ny” z 14 XII 1975 r. [nr 50], s. 1–2. 36 AAKat., ARz., Duszpasterstwo internowanych 1982–1991, sygn. ARZ 2431, Dekret z dn. 17 III 1982 r., k. 289; G. Kreihs: Dobro ukryte w archiwach. Akcja dobroczynna Kościoła katolickiego w czasie kryzysu gospodarczego i politycznego w Polsce lat 1981–1990. Katowice 2004, s. 115; J. Myszor: Pomoc uwięzionym i internowanym w diecezji katowickiej w okresie stanu wojennego 1981–1983. W: Kościół i społe-

Page 242: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

242

Mateusz Sobeczko

skup czynił także starania o uwolnienie internowanych, w szczególności osób starszych i schorowanych, obawiając się o ich zdrowie i życie37.

Biskup Herbert Bednorz troszczył się także o czas wolny mieszkańców. Za-chęcał do wypoczynku w czasie wolnym oraz w okresie wakacji. Jednak napo-minał, aby nie zapominać o niedzielnej mszy świętej oraz nie spożywać alkoho-lu w trakcie wypoczynku38.

Ostatnim polem aktywności biskupa była kwestia pracy, wynikająca ze spe-cyfiki regionu, w którym pełnił swoją posługę. Skoncentrowanie przemysłu ciężkiego w województwie katowickim, w szczególności górnictwa oraz hutnic-twa wpłynęło na zajmowane stanowisko obrony praw ludzi pracy. Biskup bar-dzo często stawał po stronie górników, którzy zmuszani byli do pracy w godzi-nach nadliczbowych oraz w niedziele i święta. Negatywnie ocenił także wprowadzenie czterobrygadowego systemu pracy. Podkreślał pejoratywny wpływ tych działań na rodzinę, na stosunki społeczne i zdrowie górników. Sys-tem ten także zwiększał zużywanie się maszyn oraz ich częstsze usterki, a także powodował większą wypadkowość na kopalni w wyniku częstego przemęczenia pracowników39. Biskup krytykował również promowanie w pracy osób spoza środowiska katolickiego, uzależniając awans od wyznawanej ideologii40. Sprawa systemu czterobrygadowego była jedną z najważniejszych dla księży diecezji, o czym mogły świadczyć listy skierowane w tej sprawie do I sekretarza KC PZPR w Warszawie Edwarda Gierka w 197741 i 1978 roku. Oba listy podpisane były przez księży biskupów oraz wszystkich księży dziekanów diecezji kato-wickiej. W obu zostały wymienione zagrożenia tego systemu dla społeczeństwa. W liście z 1978 roku czytamy oto taki fragment: „Trzeba jednak zwrócić jeszcze uwagę na to, że przeciążenie pracą i likwidacja niedzieli na wspólne spędzanie wolnych dni od pracy, będzie miało zgubne skutki na płaszczyźnie społecznej. Śląsk był zawsze terenem charakteryzującym się dużymi napięciami społecz-nymi. Kierowanie procesami społecznymi na Śląsku wymaga wielkiego wyczu-cia i delikatności. Od kilku lat, a także aktualnie, istnieje problem zatrzymania fali wychodźstwa. Należy obawiać się, że niezadowolenie mas robotniczych, a zwłaszcza górniczych, prędzej czy później znajdzie swój wyraz w ucieczce na Zachód. Pierwszymi będą osoby należące do wyższego dozoru, a później fala ta ogarnie także prostych górników”42. Jak wiadomo, dopiero wydarzenia sierpnia

czeństwo wobec stanu wojennego. Red. W.J. Wysocki. Warszawa 2004, s. 197.37 AAKat., ARz., Duszpasterstwo internowanych 1982–1991, sygn. ARZ 2431, Pismo do gen. Jerzego Gruby z dn. 26 X 1982 r., k. 283; J. Drob: Wizja..., s. 175; J. Myszor: Pomoc..., s. 194.38 AAKat., ARz., Listy Pasterskie ks. bpa Ordynariusza, sygn. ARZ. 00172, List z dn. 19 IV 1971 r., k. 233–235.39 Ibidem, Protokoły rozmów z władzami. Korespondencja. Memoriały 1971–1985, sygn. ARZ 00647, Sprawozdanie z rozmowy biskupa katowickiego dra Herberta Bednorza z Przewodniczą-cym WRN w Katowicach Zdzisławem Grudniem z dn. 23 V 1978 r., k. 325; A. Kołek: Zagadnie-nia..., s. 51–52; A. Grajewski: Biskup..., s. 40; idem: Kościół na Górnym Śląsku wobec powstania NSZZ „Solidarność”, „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” 1994–1995, nr 27–28, s. 139–145.40 A. Kołek: Zagadnienia..., s. 51.41 AAKat., ARz., Czterobrygadowy system pracy w górnictwie 1980–1997, sygn. ARZ 2429, List do Edwarda Gierka z dn. 16 II 1977 r., k. 2.42 Ibidem, Protokoły rozmów z władzami. Korespondencja. Memoriały 1971–1985, sygn. ARZ 00647, List do Edwarda Gierka z dn. 2 X 1978 r., k. 342.

Page 243: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

243

Biskup Herbert Bednorz

1980 roku skłoniły władze do zlikwidowania systemu czterobrygadowego i wprowadzenia wolnej niedzieli43.

Po wydarzeniach sierpnia 1980 roku bp Bednorz skierował list do swoich diecezjan, w którym podkreślił znaczenie roli Kościoła katolickiego dla ludu śląskiego, ale przede wszystkim wśród robotników i górników: „O czym to wszystko świadczy? O tym, że pracowity nasz robotnik pozostał w gruncie rze-czy głęboko religijny, związał się na nowo z Kościołem i wierzy Kościołowi bar-dziej niż kiedykolwiek przedtem. Trzydzieści kilka lat systematycznie zaplano-wanej ateizacji nic tu nie zmieniło. Tak pozostanie i w przyszłości, zwłaszcza gdy wszyscy robotnicy mocno będą się łączyć ze swoją rodziną katolicką i z ko-ściołem parafialnym. Do tego ich serdecznie zapraszam i zachęcam”44. Biskup w niniejszym fragmencie podkreślił chyba wszystkie wartości, na jakich miała opierać się śląska tożsamość, a była to wiara oraz rodzina. Fundamentami świadczącymi o trwałości miały być Kościół katolicki i rodzina, oparta na mo-ralności katolickiej, a nie na promowanej przez władze świeckiej obyczajowości socjalistycznej.

Ksiądz biskup swoje żądania wobec władz bardzo często artykułował także w trakcie głoszenia kazań w różnych miejscach diecezji. Między innymi 26 li-stopada 1978 roku w katowickiej katedrze Chrystusa Króla poruszył kwestie pracy w niedziele i święta, systemu czterobrygadowego, czy budownictwa sa-kralnego oraz dostępu do środków masowego przekazu45. W celu lepszego przy-gotowania przyszłych księży do pracy w środowisku śląskich robotników posy-łał kleryków na roczny staż pracy. Celem pracy alumnów w zakładach pracy Śląska było poznanie środowiska tych ludzi, ich sposobu myślenia i potrzeb. Staż miał także przybliżyć księży do ludzi, a wiernych do duchownych46.

Podkreśleniem roli, jaką odegrał bp Bednorz w obronie wartości katolickich rodzin śląskich oraz interesów robotników było otrzymanie przez niego w 1982 roku specjalnej nagrody Ośrodka Dokumentacji i Studiów Społecznych „za wy-bitne zasługi w inicjowaniu i krzewieniu duszpasterstwa pracujących, za nie-ustanną troskę o ludzi pracy Śląska i ich ochronę przed zagrożeniami życia mo-ralnego, rodzinnego i społecznego”. Nagroda została wręczona w auli Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach w dniu 16 grudnia 1982 roku47.

Zadaniem Kościoła na Śląsku miała być obrona wiary i godności górników oraz robotników poprzez objęcie opieką duszpasterską młodzieży w interna-tach i hotelach robotniczych, walka o wolną niedzielę, troskę o ich zdrowie i ży-cie48. W trakcie wizytacji kanonicznych biskup, zdając sobie sprawę z ważności

43 Ibidem, Protokół z rozmowy przeprowadzonej w dn. 13 IX 1980 r. między Przewodniczącym WRN w Katowicach p. Z. Grudniem a bp. katowickim dr. H. Bednorzem, k. 386.44 Ibidem, Listy pasterskie, sygn. ARZ. 00178, List pasterski pt. „Religijny aspekt wydarzeń od sierpnia 1980 r.”, wygłoszony w dn. 1 II 1981 r., k. 207.45 AIPNKat., WUSW w Kat., Sprawy kleru, sygn. IPN Ka 085/19 t. 2, Informacja dotycząca wystąpienia biskupa na terenie woj. katowickiego w dn. 26 XI 1978 r. w katedrze „Chrystusa Króla”, k. 183.46 J. Drob: Wizja…, s. 170–171.47 J. Myszor: Życie..., s. 22.48 R. Rak: Koncepcja duszpasterstwa ludzi pracy w posługiwaniu ks. bp. Herberta Bednorza. „Chrześcijanin

Page 244: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

244

Mateusz Sobeczko

objęcia opieką duszpasterską ludności przybyłej na Śląsk w poszukiwaniu pra-cy i stabilnych warunków materialnych i rodzinnych, zawsze starał się odwie-dzać hotele robotnicze i internaty49.

Władze widziały w bp. Bednorzu wielkiego wroga systemu panującego w Polsce: „Po wyzwoleniu zajmował wybitnie wrogie stanowisko wobec PRL. Wszelkie próby ułożenia stosunków Kościoła z Państwem odrzucał jako zdra-dę”50. Władze także odnotowywały, że bp Bednorz był krytykowany w środowi-sku kościelnym za swoją postawę w diecezji, m.in. za stawianie interesów diece-zjalnych ponad interesami Kościoła w Polsce, czy za zbyt dobre układnie swoich stosunków z władzami partyjnymi województwa katowickiego51. Na ile zdobyte przez SB informacje były prawdziwe i realnie odpowiadały opinii na temat sto-sunków panujących w najwyższych gremiach Kościoła katolickiego w Polsce nie wiadomo. Jednak warto w tym miejscu zastanowić się nad kilkoma aspekta-mi tej opinii. Przede wszystkim SB i władze dążyły do skłócenia duchownych poprzez wywoływanie sytuacji konfliktowych, co miało prowadzić do rozbicia Kościoła, a w efekcie do jego likwidacji. Opinia powyższa pokazuje jak bardzo biskup był zaangażowany w obronę podstawowych interesów diecezji i ludności ją zamieszkującej. Wydaje się, że nawet gdy w oczach władz stosunek bp. Bed-norza był inny niż reszty duchowieństwa w Polsce to i tak wiadomo, że całość Kościoła rozumianego instytucjonalnie i wspólnotowo stała na straży wartości przez niego reprezentowanych, a odmienności regionalne wynikały ze specyfiki każdej diecezji. Warto w tym kontekście pamiętać o roli i charakterze Kościoła katolickiego jako wspólnoty powszechnej, która była i jest jednym z filarów tej instytucji. W celu ukazania wielu mitów krążących na temat bp. Bednorza w środowisku partyjnym warto wspomnieć o opisanym przez Kazimierza Ką-kola52 spotkaniu z biskupem. Przed wizytą określił Bednorza jako postrach par-tii i władz Śląska. Jednak po spotkaniu okazało się, że opinia była całkowicie nieprawdziwa, a biskup okazał się człowiekiem głęboko przepełnionym wizją Śląska, jego sprawami i rozwojem53.

W ocenie posługi bp. Bednorza powtarzają się podobne określenia – wierny, oddany, całkowicie poświęcony Kościołowi – i myślę, że warto tutaj przytoczyć tylko jedną z wielu bardzo podobnych do siebie opinii na temat tej osoby, mia-nowicie wspomnienie księdza Alfreda Wloki: „Kochał Śląsk i jego mieszkań-ców. Była to miłość nie pozorowana, lecz autentyczna. Czasem bardziej szorst-ka, jak twardy jest nasz język, ale zawsze szczera i uczciwa. Biskup Bednorz całkowicie utożsamiał się ze swoim regionem, przyjemność sprawiały mu bez-pośrednie kontakty z ludźmi”54. Właśnie takie było życie, posługa, kazania – au-

w Świecie” 1983, nr 122, s. 5–10.49 J. Drob: Wizja…, s. 170.50 APKat, 12/543, Urząd Wojewódzki w Katowicach, sygn. 631, k. 74.51 AIPNKat., WUSW w Kat., Kuria katowicka 1976–1978, sygn. IPN Ka 085/2 t. 2, Informacja dot. oceny polityki bpa Bednorza przez biskupa Jeża i Strobę, k. 375 v.52 Kazimierz Kąkol – kierownik w randze ministra Urzędu do Spraw Wyznań w Warszawie w la-tach 1974–1980.53 K. Kąkol: Spowiedź pogromcy kościoła. Olsztyn 1994, s. 17–18.54 A. Wloka: Wspomnienia o ks. biskupie Herbercie Bednorzu. W: Ks. bp dr Herbert Bednorz..., s. 87.

Page 245: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

245

Biskup Herbert Bednorz

tentyczne. Pozbawione obłudy, kłamstwa, zbywania, nieszczerych intencji. Prawdziwa, autentyczna troska o Kościół, diecezje i wiernych.

Powszechnie bp H. Bednorz był uważany za „biskupa robotników”. Taki właśnie jego obraz do dzisiaj zachował się w historiografii. Czy jest to obraz właściwy? Wydaje się, że jednak nie. Nazwanie bp. Bednorza „biskupem robot-ników” byłoby zbytnim spłyceniem jego roli, jaką odegrał w diecezji. Nie moż-na jego misji sprowadzić tylko do robotniczego Śląska. Nawet taka nazwa pasu-je idealnie do socjalistycznej nowomowy. Postawę biskupa należy postrzegać w trzech aspektach jego posługi – Kościoła, człowieka i pracy. To te trzy skład-niki tworzyły całość, że posłużę się tutaj słowami księdza Jerzego Szymika – „wszyscy wiemy, że dopiero pełny wzór mozaiki tworzy coś, daje sens i pięk-no”55. Podobne kojarzenie posługi papieża Jana Pawła II tylko z „kremówkami” i żartami jest dużym nieporozumieniem. Podobnie z „biskupem robotników”. Chciałbym w tym miejscu poruszyć kwestię sanktuarium w Pszowie. Właśnie w latach siedemdziesiątych XX wieku bp Bednorz pragnął rozwoju lokalnych śląskich sanktuariów, w tym właśnie Pszowa. Duchowny: „[...] polecał, aby Pszów stał się centrum pielgrzymkowym dla Rybnickiego Okręgu Węglowego (ROW). Wydaje się, że ośrodek nie musiał aspirować do takiej roli, ponieważ już od XVIII wieku ją pełnił. Możliwe jest jednak, że słowa bp. Bednorza trzeba odczytywać w innym sensie, należy w nich odkryć głębię. Biskupowi chodziło o wyjście poza ramy, Pszów miał stać się centrum nie tylko ROW, ale całej die-cezji. Tamtejsze sanktuarium miało wyjść z marazmu”56. Biskup pragnął, by jego działania miały charakter nieszablonowy i niepospolity. I do tego celu zmierzał całe swe kapłańskie życie. Jednak konieczne jest tutaj jedno sprosto-wanie. Dzisiejsze postrzeganie posługi Bednorza różni się od tego, jak był wi-dziany przez ludzi mu współczesnych. I w tym kontekście jawił się jako mąż opatrznościowy dla spracowanego Śląska, był „biskupem robotników”.

Biskup zmarł 12 kwietnia 1989 roku. Eksportacja zwłok odbyła się 14 kwiet-nia, a pogrzeb 15 kwietnia. Trumnę ze zwłokami złożono w krypcie katedry obok sarkofagu jego poprzednika bp. Adamskiego57. Przytoczone wyżej fakty z życia biskupa katowickiego Herberta Bednorza wskazują jednoznacznie na bardzo ważną rolę, jaką odegrał na Śląsku. Życie, postawa i działania nakiero-wane były na dobro regionu i ludzi go zamieszkujących. Wszystkie zadania, których się podejmował, do których można zaliczyć starania o budowę nowych kościołów, zorganizowanie spotkania z papieżem Janem Pawłem II, czy wystą-pienia w trakcie pielgrzymek piekarskich, nie miały na celu atakowania władzy socjalistycznej, ale były wyrazem troski o świat i człowieka. Atakowanie władz nie było celem samym w sobie, ale etapem walki o dusze ludzi. Kończąc, chciał-bym przypomnieć słowa biskupa opolskiego Alfonsa Nossola z homilii pogrze-bowej, które najlepiej oddają znaczenie jego posługi w diecezji i są podsumowa-niem jego działań: „Biskup H. Bednorz był prawdziwym synem ludu

55 J. Szymik: Cień rzeczy duchowych i o nich rozmowy.... Wrocław 2005, s. 162.56 M. Sobeczko: Miejsce dekanatu pszowskiego w diecezji katowickiej w latach 1924–2004. Katowice 2012, s. 145.57 J. Myszor: Życie..., s. 18–23; Idem: Bednorz..., s. 9–10; A. Trojnar: Kalendarium…, s. 12–13; J. Myszor: Historia…, s. 424–425; A. Grajewski: Wygnanie..., s. 150–151.

Page 246: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

246

Mateusz Sobeczko

górnośląskiego, dlatego dokładnie wiedział jak i czym oddycha ta udręczona ziemia”58.

Bibliografia (wybór):

Biskup Herbert Bednorz – życie i posługa czwartego biskupa katowickiego. W setną roczni-cę urodzin biskupa Herberta Bednorza (1908–2008). Red. I. Celary. Katowice-Pie-kary 2008.Grajewski A.: Wygnanie. Diecezja katowicka w czasach stalinowskich. Katowice 2002.Klich A.: Bez mitów. Portrety ze Śląska. Racibórz 2007.Kołek A.: Problematyka społeczno-religijna w kaznodziejstwie bpa Herberta Bednorza (1967–1989). Katowice 2002.Ks. bp dr Hebert Bednorz. Działalność duszpasterska. Red. R. Brom, J. Malicki, J. Śli-wiok. Katowice 2007.J. Myszor: Bednorz Herbert. W: Leksykon duchowieństwa represjonowanego w PRL w latach 1945–1989. T. 1. Red. J. Myszor. Warszawa 2002.Myszor J.: Historia diecezji katowickiej. Katowice 1999.Palion A.: Ekumeniczny wymiar posługi biskupiej Herberta Bednorza. Katowice 2011.Wijata A.: Działalność ustawodawcza bpa Herberta Bednorza. Katowice 1994, mps w Bibliotece Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego.

58 A. Nossol: Biskup – sługa ludzi dobrej woli. „Wiadomości Diecezjalne. Organ Kurii Diecezjalnej w Katowicach” 1989, nr 5, s. 175.

Page 247: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

ZusammenfassungenJan F. LewandowskiKorfanty gegenüber der Autonomie Schlesiens

Korfantys Haltung gegenüber der Autonomie unterlag einem Wandel, die nicht nur von den Veränderungen auf der politischen Landkarte der Zweiten Polnischen Republik und von seinem politischen Ehrgeiz auf der Warschauer und Oberschlesischer Bühne, sondern auch von den Reibungs- und Spannungs-feldern zwischen der Autonomen Woiwodschaft Schlesien und dem polnischen Staat bestimmt wurde. Zur Zeit der Volksabstimmung gehörte Korfanty zusam-men mit seinem Freund Konstanty Wolny, dem späteren Landtagsmarschall des Schlesischen Parlaments, dem Kreis der Architekten der Woiwodschaft Schle-sien. Nach kurzer Zeit ihrer Revision (in den Jahren 1923–1924) wurde Korfan-ty zu ihrem ständigen Verteidiger. Er war sich aber dessen vollkommen bewusst, dass das Gründungsstatut aus dem Jahre 1920 undurchsichtig und nicht präzise genug war, so dass er die Veränderung mancher seiner Regeln für notwendig hielt, was man aber durch die andauernden Nach-Mai-Kämpfe nicht durchfüh-ren konnte.

Nach dem Maiputsch war Korfanty auf dem Forum des Schlesischen Parla-ments wie auch in den Spalten der von ihm herausgegebenen „Polonia” ent-schiedener Befürworter der Autonomie der Woiwodschaft Schlesien. Als in Warschau 1935 die neue Verfassung, die auch die Autonomie Oberschlesiens beschränkte, vorbereitet wurde, war er Initiator des Protestes des Schlesischen Parlaments, was die Notwendigkeit seiner Flucht, aus Furcht vor weiteren Re-pressionen seitens des Sanacja-Regimes, aus Polen in die Tschechoslowakei zur Folge hatte.

Krzysztof NowakOhne Komplexe. Rund um das schlesische Grundkonzept von Michał Grażyński

Michał Tadeusz Grażyński (1890–1965) Historiker und Jurist, übte in den Jahren 1926–1939 d.h. am längsten von allen schlesischen Woiwoden, das Amt aus. Die Woiwodschaft Schlesien entstand 1920 und war in der Zwischenkriegs-zeit (ab 1922) eine autonome Woiwodschaft im Rahmen der Zweiten Polni-schen Republik. Obwohl Grażyński kein Schlesier war, kannte er sich jedoch in den schlesischen Angelegenheiten bestens aus, da er sich ab 1920 als Offizier

Page 248: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

248

Zusammenfassungen

der polnischen Armee mit den schlesischen Grenzgebietsproblemen beschäftig-te, danach nahm er persönlich an der oberschlesischen Abstimmung und dem Dritten Polnischen (Schlesischen) Aufstand teil. Laut Grażyńskis Grundkon-zept bezüglich Schlesiens, sollten, als wichtiges Element der polnischen Politik, Maßnahmen ergriffen werden, die zur Abschaffung der objektiv in der Bevöl-kerung bestehenden nationalen und kulturellen Komplexe polnischer Bewohner Schlesiens in Bezug auf die deutsche Bevölkerung, führen würden. Diese Kom-plexe waren für Grażyński nichts anderes als Ausdruck der deutschen politi-schen und ökonomischen Überlegenheit in Schlesien. Er bekämpfte diese Über-legenheit mit allen möglichen Mitteln. Hinsichtlich der Ethnischen- und Nationalitätsfragen stellte er diese Begriffe gleich, er war mit keiner Zwischen-form bzw. Zwischenstufe in der Frage der Nationalität einverstanden. Die Unterschiede betrachtete er nur als Ausdruck der deutschen Dominanz und Überlegenheit. Er bekämpfte deswegen alle möglichen Separationsbewegun-gen. Eine wichtige Rolle in den Bestrebungen Grażyńskis spielten die Maßnah-men im kulturellen Bereich und im Bildungswesen, die zum Ziel hatten, aus den Polen in Schlesien die richtigen Hausherren zu machen, und zugleich den Prozess der Integration dieser Region mit polnischem Kernland zu beschleuni-gen. Grażyński wollte aus Oberschlesien ein wichtiges Zentrum auf der Kultur-landkarte Polens machen. Ab 1931 war er Vorsitzender des polnischen Pfadfin-dervereins, in den er eigene Konzepte der prostaatlichen (staatskonformen) Erziehung einführte. In Wirtschaftsfragen war er hauptsächlich wegen der Schwäche des polnischen Privatkapitals in Oberschlesien Befürworter des Eta-tismus‘, konsequent befolgte er den Prozess der Polonisierung von Wirtschafts-führungskräften. Er verfolgte den Plan der Ausdehnung des Gebietes von Ober-schlesien um angrenzende Industriekreise und der kulturellen Integration der südwestlichen Regionen Polens mit oberschlesischem Gebiet. Er wurde 1926 nach dem Staatsstreich und nach folgender Machtübernahme von Józef Piłsud-ski, die im Mai 1926 stattfand, als Woiwode eingesetzt. Dabei verfolgte er das Ziel in Schlesien ein politisches Bollwerk zu etablieren, das eng mit den neuen Machthabern in Warschau verbunden war, deswegen wählte er solche Mitaerbei-ter aus, die ebenso bedingungslos das neue Warschauer Regime unterstützten, aus. Viele von oben genannten Mitarbeitern hat er im benachbarten Teschener Schlesien gefunden, wo die polnische Kultur stärker verwurzelt war und das kulturelle Leben mehr gepflegt wurde als in Oberschlesien. Grażyński unter-stützte finanziell Polen aus den benachbarten Grenzgebieten der Tschechoslo-wakei und Deutschlands.

Matthias LempartHans Lukaschek, (1885–1960), deutscher Plebiszit-Aktivist, Ober-präsident der Provinz Oberschlesien, Mitglied des Kreisauer Kreises, Bundesminister für Angelegenheiten der Vertriebenen in Westdeutsch-land

Hans Lukaschek, geb. 1885, nahm an vielen äußerst wichtigen Ereignissen des 20. Jahrhunderts in Oberschlesien (und außerhalb Oberschlesiens) als kein

Page 249: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

249

Zusammenfassungen

geringer Akteur teil. Dennoch gibt es bis heute keine umfangreiche politische Biographie Lukascheks und dies macht die Schilderung seiner Person um so schwieriger.

Bürgermeister und Landrat in Rybnik, Chef der deutschen Propaganda im Plebiszitskampf, Mitglied der Gemischten Kommission für Oberschlesien, Oberbürgermeister von Hindenburg, Oberpräsident der Provinz Oberschlesien und Regierungspräsident von Oppeln – es sind Etappen seiner politisch-admi-nistrativen Karriere im Rahmen der katholischen Zentrumpartei in der Weima-rer Republik. Mit der Machtergreifung Hitlers wurde er im Mai 1933 seiner Ämter enthoben. Der entschiedene Gegner der Nationalsozialisten und Demo-krat zugleich wurde elf Jahre später zu einem der Verschwörer des Kreisauer Kreises. Aus den Händen der Gestapo glücklich befreit, engagierte er sich nach dem Krieg für die CDU und für den Wiederaufbau der Demokratie in Deutsch-land. Nach der Flucht vor der sowjetischen Verwaltung aus Thüringen, wo er bis 1946 Regierungsmitglied war, begab er sich nach Westdeutschland. Im Herbst 1949 wurde er vom Bundeskanzler Adenauer in seinem ersten Kabinett zum Bundesminister für Angelegenheiten der Vertriebenen ernannt. Vier Jahre in diesem Amt waren für Lukaschek, der scharfer Kritik ausgesetzt war, eine schwere Zeit, dennoch behielt er sein Ressort bis zum Ende der Legislaturpe-riode. Nach den Bundestagswahlen 1953 gehörte er nicht mehr zum neuen Ka-binett Adenauers und zog nach Freiburg im Breisgau um, wo er bis zu seinem Tod das Amt des Vizepräsidenten des Deutschen Caritasverbandes innehatte.

Vor allem die vierjährige Zeitperiode (1929–1933), in der er das Amt des Oberpräsidenten der Provinz Oberschlesien und des Regierungspräsidenten von Oppeln ausübte, wurde nur lückenhaft untersucht. Wir wissen zu wenig z.B. über seine engsten Mitarbeiter und deren Kompetenzen wie auch über z.B. die Rolle des Vizepräsidenten des Oppelner Regierungsbezirks (jedesmal ein SPD--Politiker), der für die innere Sicherheit verantwortlich war. Die Quellen er-möglichen jedoch, Lukaschek dem rechten Zentrumsflügel zuzuordnen, was wiederum seine politische Tätigkeit korrekt interpretieren lässt.

Als Oberpräsident verstand Lukaschek seine Aufgaben aus der Perspektive seiner Plebiszitserfahrungen und strebte vor allem nach der Abschwächung oder sogar nach der Lösung des nationalen Konflikts im Sinne des republikani-schen preußischen Staates. Politische Toleranz gegenüber der polnischen Min-derheit im Zusammenhang mit der Verbesserung der wirtschaftlichen und so-mit auch der sozialen Lage wie auch Unterstützung von Seiten der provinzialen Verwaltung für die im breiteren Sinne verstandene kulturelle Tätigkeit sollten verhindern, dass sich die Situation, zu der es nach dem Ersten Weltkrieg ge-kommen ist - als die breiten Massen der Gesellschaft die Loslösung vom preu-ßischen Staat und die Vereinigung mit Polen verlangten – nicht wiederholt.

Die Weltkrise mit ihren katastrophalen Folgen auch für die Wirtschaft Ober-schlesiens und die Radikalisierung des politischen Lebens, die sich auch in der Provinz Oberschlesien durch radikalen Zuwachs der NSDAP äußerte, machten viele Pläne Lukascheks zunichte und führten letztendlich dazu, dass er nach der Machtübernahme der Hitlerpartei von allen seinen Ämtern enthoben wurde.

Page 250: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

250

Zusammenfassungen

Mirosław SikoraJosef Wagner (1899–1945): Oberpräsident und Gauleiter in Schlesien

Der Höhepunkt der Karriere von Josef Wagner fiel auf November 1939. Da-mals musste man Josef Wagner zu den ein paar Hundert wichtigsten Persön-lichkeiten des Dritten Reiches zählen. Wagner, ein Veteran des Ersten Weltkrie-ges, zugleich verhinderte bzw. gescheiterte Lehrer, einer der Vorläufer der nationalsozialistischen Bewegung im Ruhrgebiet, erstieg systematisch die nächsten Karrierestufen, und festigte zugleich seine Position in den Macht-strukturen des nationalsozialistischen Staates Adolf Hitlers. Als ersten bedeut-samen Eckstein seiner Karriere kann man das Jahr 1928 betrachten, als Wagner einer von nur zwölf NSDAP-Reichstagsabgeordneten wurde, betrachten. Da-mals war der Reichstag immer noch ein demokratisches Organ der Weimarer Republik. Im selben Jahr übernahm er das Amt des NSDAP-Gauleiters in Westfallen mit dem Sitz in Bochum. In Anerkennung seiner loyalen Haltung in der Zeit des sog. Röhm-Putsches von Ende Juni, Anfang Juli 1934 wie auch seiner außerordentlichen organisatorischen Fähigkeiten wurden ihm 1935 die Ämter des Schlesischen Gauleiters und des Oberpräsidenten der preußischen Provinz Niederschlesien in Breslau (und zugleich Provinz Oberschlesien) über-tragen. Nach einem Jahr wurde der ambitionierte aus Lotringen stammende Funktionär auch noch zum „Reichskommissar für die Preisbildung“ ernannt, verantwortlich u.a. für die Koordination der Aufgaben im Bereich der Fiskalpo-litik des Staates. Die im Herbst 1939 inzwischen wiedervereinigte Provinz Schlesien wurde um das Gebiet der polnischen Woiwodschaft Schlesien und andere polnische Gebiete, die man an Schlesien anschloss und mit dem Deut-schen Reich vereinigte, vergrößert.

Somit waltete Wagner über ein Gebiet, das zehn Millionen Menschen be-wohnten. Sein Aufgabenbereich, den ihm der nationalsozialistische Staat aufer-legt hat, wurde damit erheblich ausgedehnt, auch um Aufgaben, mit deren Aus-führung der Gauleiter und Oberpräsident nicht unbedingt einverstanden war. Mit den früheren Aufgaben, die zum einfachen Schema – der Aufteilung der Bevölkerung in Deutsche und Polen (die es zu bekämpfen galt) gehörten und die zum Zweck hatten: polnische Kultur und Bildungsorganisationen zu schika-nieren, örtliche slawische Namen zu germanisieren oder auch in den Vorkriegs-jahren die polnische Minderheit im ökonomischen Leben zu diskriminieren, waren alle Nazi- Führungsriege einverstanden. Wenn es aber um die Massenas-similierung der polnisch sprechenden Einwohner Schlesiens im Rahmen des Polizeiregisters vom Dezember 1939 ging, da teilten sich die Nazi- Führungs-riege in zwei Lager – Befürworter und Gegner dieses Verfahrens. Wagner zähl-te zu der ersten Gruppe. Im gegnerischen Lager, das einen härteren Kurs vorzog und entschlossen war, die polnisch sprechenden Oberschlesier gemeinsam mit den anderen Polen nach Osten zu deportieren, fand sich unterdessen der Reichs-führer der SS mit dem ganzen Terror-Apparat.

Man kann aber annehmen, dass nicht die Meinungsverschiedenheiten bei den Richtlinien der Schlesierpolitik für den späteren Untergang Wagners aus-schlaggebend waren. Dessen Ursprung kann man in der Tätigkeit Wagners als

Page 251: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

251

Zusammenfassungen

„Reichskommissar für die Preisbildung“ vermuten. Damals stieg er zwar in die höchsten Kreise der Partei und der Staatsbeamten auf, gleichzeitig bekam er es aber mit mächtigen Gegnern zu tun. Einer von denen war Robert Ley – Leiter der Deutschen Arbeitsfront. Dieser wollte kontinuierlich steigende Löhne für die Arbeiter sichern, dem aber stand die Deflationspolitik Wagners im Wege. Nächster Widersacher war kaum geringerer als Reichsleiter der NSDAP, späte-rer Leiter der Partei-Kanzlei der NSDAP und Minister, Martin Bormann. Jener war höchst unzufrieden, weil Wagner eigenmächtig, Parteischlüsselverfahren ignorierend, seine Mitarbeiter aussuchte. Auf Wagner nicht gut zu sprechen war auch die schlesische SS-Leitung mit dem höheren SS- und Polizeiführer (HSS-PF) im SS-Oberabschnitt Süd-Ost (Schlesien) Erich von den Bach-Zalewski. Dieser verstand sich viel besser mit Wagners Stellvertreter Fritz Bracht, der Intrigant und heimlicher Gegner seines Vorgesetzten war.

Der Konflikt mit der SS eskalierte im Herbst 1938, nachdem Wagner mit den Vorbereitungen zur deutschen Kolonisation von Saybuscher Beskiden (poln. Beskid Żywiecki) und Dombrowaer Kohlenbecken (poln. Zagłębie Dąbrowskie) begonnen hatte, wo man die polnische und jüdische Bevölkerung aussiedeln wollte und Siedler aus Niederschlesien holen plante. Mit solchem Vorgehen war der Reichsführer-SS Heinrich Himmler, der für die Koordinie-rung der Kolonisierung im ganzen Gebiet des Dritten Reiches die Verantwor-tung trug, überhaupt nicht einverstanden. Himmler plante nämlich die oben genannten Gebiete mit Volksdeutschen aus Ostpolen, auch mit Deutschen aus Rumänien, aus den ehemaligen Baltischen Staaten und aus dem Balkan zu be-siedeln.

Nur Reichsmarschall Hermann Göring und Reichsbauernführer und zu-gleich Reichsminister für Ernährung und Landwirtschaft Richard Walter Darré konnte man zu Wagners Verbündeten zählen. Der erste teilte Wagners Meinung, dass Oberschlesien ein Gegengewicht zum Ruhr- und Saargebiet bilden sollte, er befürwortete auch die wirtschaftliche Stärkung Oberschlesiens, insbesonde-re im Bereich der Kriegswirtschaft. Er befürwortete auch, die durch Wagner forcierten Bestrebungen, die Löhne und Lebensbedingungen in Oberschlesien auf das Westniveau zu erhöhen und zu verbessern. Der Reichsminister Darré sah im Wagner und seiner Administration ein Gegengewicht zur SS, die das ganze den Polen geraubte Land samt anderen Besitztümern an sich reißen wol-lte.

Letztlich konnte sich die antiwagnerische Koalition durchsetzen. In den Jah-ren 1939–1940 verlor Wagner alle seine Ämter in Schlesien. Im Herbst 1941 wurde er, unter dem Vorwand eines Sittenskandals, von Hitler aus anderen Äm-tern im Ruhrgebiet und in Berlin entlassen. Der ganz tiefe Fall des ehemaligen Gauleiters und Ministerpräsidenten fand im Herbst 1944 statt. Wagner wurde dann im Rahmen der Vergeltungsaktionen nach dem Attentat vom 20. Juli 1944 auf Hitler verhaftet.

Die wichtigsten Merkmale Wagners oberschlesischen Politik waren: sichtli-che Begünstigung von Autochthonen (Oberschlesiern), die deutscher Gesin-nung waren (er betrachtete und behandelte sie eigentlich als Deutsche), antipol-nische Besinnung, die eigentlich so ausgeprägt war, wie die offizielle,

Page 252: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

252

Zusammenfassungen

nationalsozialistische Ideologie es vorschrieb, und nicht ganz stark ausgeprägter (d.h. nicht fanatischer) Antisemitismus. Das war es eben, was Wagner von einem durchschnittlichen Nazi-Funktionär unterschied, und mit seiner Treue zum Katholizismus (obwohl er kein katholischer Fanatiker war und es mit der katho-lischen Morallehre nicht sehr genau nahm) schließlich einer der Gründe seines Untergangs gewesen ist. Nicht karrierefördernd war auch die Art, in der Wagner seine Mitarbeiter ausgewählt hat, u.a. Fritz-Dietlof Graf von der Schulenburg – einen Beamten der alten preußischen Schule, der den alten Tugenden wie: Fachkompetenz und Loyalität huldigte und gegen Intrigen und Karrierismus war.

Josef Wagner war im vollen Umfang dieses Begriffes eine umstrittene Per-sönlichkeit. Wenn man jedoch versuchen würde, eine Bilanz seines Schaffens zu ziehen und ihn objektiv zu bewerten, z.B. ein Binärsystem und dabei moderne demokratische Standards anwendend, sollte man Josef Wagner nicht als ein Na-zi-Opfer betrachten, sondern ihn in eine Reihe mit den Nazi-Henkern stellen.

Mirosław WeckiFritz Bracht – Der Mensch, der das Verfahren der Deutschen Volksli-ste in Oberschlesien leitete

Die nationalsozialistische Volkstumpolitik in Oberschlesien während des Zweiten Weltkrieges trägt ein besonderes Merkmal, das diese Region von den anderen besetzten Teilen Polens unterscheidet. Eine besondere Bedeutung hat hier das Verfahren der Eintragung in die Deutsche Volksliste, das in den Jahren 1941–1944 durch den NS-Regime durchgeführt wurde. Wenn aber die Volksli-ste allein eine allgemein bekannte Episode der Besatzungsrealität in Oberschle-sien ist, so bleiben die ausführenden Personen in der gesellschaftlichen Perzep-tion anonym. So ist es auch im Falle des Gauleiters und Oberpräsidenten Fritz Bracht (1899–1945) – des wichtigsten nationalsozialistischen Funktionärs im besetzen Oberschlesien. Bracht war eben auf diesem Gebiet für die Volkspoli-tik, deren wichtigstes Element die Volksliste war, verantwortlich. Als Bracht seine Amtsmacht in der 1941 neu gegründeten Provinz Oberschlesien (Gebiet der einstigen polnischen Woiwodschaft, des deutschen Oberschlesiens, wie auch der Industriegebiete Dombrowa und Seybusch) übernahm, bekam er von Hitler die Aufgabe der Gewährung unbehinderter Arbeitsausführung der hiesi-gen Industrie wie auch der Verdeutschung der ihm aufgetragenen Region. Das zweite Ziel sollte durch die Aussiedlung der Polen und Juden wie auch durch die „Anziehung der Oberschlesier zum Deutschtum“, die somit entsprechende Kriterien erfüllen würden, erreicht werden. Der durch Heinrich Himmler im Jahre 1940 vorgezeichnete Plan der ethnischen Säuberung, die die nationalso-zialistische Führungsmacht auf den polnischen Gebieten, die 1939 in das Reich eingegliedert wurden (Oberschlesien, Pommern, Großpolen) durchzuführen beabsichtigte, setzte sich als Ziel, maximal 620 Tausend nationallabile Einwoh-ner der einstigen Woiwodschaft Schlesien für Deutsche zu erklären. Die Ein-deutschung sollte letztendlich durch die Umsiedlung nach Deutschland er-reicht werden. Die verbliebene Bevölkerung (1,3 Mio. Polen und Juden wie auch

Page 253: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

253

Zusammenfassungen

ca. 500 Tsd. Oberschlesier), die für wertlose Rasse erklärt wurde, sollte in das Generalgouvernement ausgesiedelt werden. Bracht merkte schnell, dass Himm-lers Plan einen Zusammenbruch der Produktion in Oberschlesien – für Krieg führendes Deutschland wichtiges Industriegebiet – bedeuten würde. Bereits im Jahre 1941 begann Bracht von Himmlers Plan abzuweichen, indem er zuerst die Zahl der für die Eindeutschung vorgesehenen Oberschlesier erhöhte, dann auch noch deren rechtlich-wirtschaftliche Lage verhandelte. Hinter dieser „Groß-zügigkeit“ des Gauleiters steckte wirtschaftlicher Pragmatismus wie auch die Notwendigkeit, vor allem in den letzten Kriegsjahren, der Gewährleistung von Tausenden von Rekruten für den Bedarf der Wehrmacht, auch aus Oberschle-sien. Die Antwort auf jeglichen Widerstand war Terror. Bracht plante, dass die polnische Bevölkerung nach dem Krieg ausgesiedelt wird, zuvor jedoch sollte sie als billige Arbeitskraft ausgenutzt werden. Der wirtschaftliche Pragmati-smus fand keine Anwendung gegenüber der jüdischen Bevölkerung – sie wurde größtenteils in den Jahren 1942–1943 ermordet. So entworfene vorgezeichnete Politik des Gauleiters Brach hatte Einfluss auf das Schicksal von Millionen von Menschenleben. Der Zweite Weltkrieg war keine Zäsur ihres Einflusses, er la-stete auf den Einwohnern Oberschlesiens noch viele Nachkriegsjahre lang.

Janusz MokroszWoiwode General Aleksander Zawadzki – Schöpfer der polnischen Na-tionalpolitik der Nachkriegszeit in Oberschlesien

Man muss feststellen, dass Aleksander Zawadzki nicht nur treu ergeben der Sache des Kommunismus war, sondern er identifizierte sich mit dessen Ideolo-gie, was zur Folge hatte, dass die Aufgaben, mit denen er betraut wurde, sehr gewissenhaft erfüllte. In seinem Wertesystem spielte die polnische kommunisti-sche Partei, die der Kontrolle der allmächtigen Sowjetmacht unterlag, die zen-trale Rolle. Mit seinem Wirken hat er das mehrmals bewiesen. Wenn man seine Karriere betrachtet, zuerst auf der Parteiebene, dann als Militärangehöriger, er-kennt man einen Menschen, der pflichtbewusst handelte, unabhängig davon, ob er im Rahmen kommunistischer Jugendorganisation oder als Angehöriger der polnischen Streitkräfte (1. polnisches Korps) in der Sowjetunion agierte. Dabei befolgte er gewöhnlich die durch die politische Führung bestimmten Richtli-nien, sporadisch dagegen bestimmte er diese Richtlinien selbst. Eine Ausnahme von dieser Regel gab es in der Zeit, als Zawadzki nach dem Zweiten Weltkrieg das Amt des schlesischen Woiwoden innehatte, wo sein Handeln gewisse Selb-ständigkeit aufwies.

In der Zeit seines Aufenthalts und seiner Tätigkeit in Kattowitz war Zawadz-ki mit Sicherheit kein Figurant, der aus Warschau nach Schlesien geschickt wurde, um nur Anweisungen zu befolgen. Im Gegenteil, er versuchte, als schle-sischer Woiwode, administrative Aufgaben weitgehend selbständig zu lösen. Er hat Entscheidungen getroffen, die nicht immer im Einklang mit den Richtlinien der örtlichen Parteistrukturen der PPR (Polnische Arbeiterpartei) standen. Sehr oft realisierte er seine Ziele ohne die Anweisungen der örtlichen Parteigremien, bzw. seiner Vorgesetzten aus Warschau zu befolgen. Eines dieser Ziele war die

Page 254: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

254

Zusammenfassungen

Entstehung bzw. Erschaffung der rein polnischen Bevölkerung (Nation) in Ober schlesien. Um dieses Ziel zu erreichen, musste man zuerst das Problem des Deutschtums in Oberschlesien lösen, d.h. man musste auf diesem Gebiet eine sog. Entgermanisierung durchführen. In den Jahren 1945–1948 versuchte man deshalb in großangelegten, gesellschafts- und nationalpolitischen Aktionen diese Ziele zu erreichen. Dazu muss man die nationalgerichtete Selektion, die im Rahmen der sog. Rehabilitations- und Verifizierungsaktion (Nachprüfung der Nationalität) sowie auch den Prozess der Aussiedlung (Vertreibung) der deutschen Bevölkerung aus Oberschlesien zählen.

Bogusław TraczZwischen Sanacja und Kommunismus. Politische Bedingungen der Kar-riere von Jerzy Ziętek

Jerzy Ziętek, Politiker und Administrator, war den größten Teil seines Le-bens mit Oberschlesien verbunden und ist außerhalb der Region kaum bekannt. Es wäre vergeblich, sein Biogramm in einem Schulbuch für Geschichte oder auch in einem Kompendium der jüngeren Geschichte zu suchen, und wenn auch seine Bekanntheit an der Przemsa-Brynica-Linie endet, nimmt er in Schlesien einen Ehrenplatz im Pantheon der prominenten Oberschlesier ein. Er ist der einzige Beamte der Volksrepublik Polen und General der Polnischen Volksarmee, der im freien Polen ein Denkmal bekam. Seinen Namen tragen heute Parks, Straßen, Plätze und Schulen in den Städten und Städtchen der Woiwodschaft Schlesien. Die Biografie des Woiwoden von Jan Walczak erschien schon in der zweiten Auflage. Mit großer Ehrerbietung gedenken seiner Politi-ker, Literaten und Regisseure. „Ein Mensch, dem es gelungen ist“, „Unser Jorg“ sagen über ihn, die Legende des politischen Heros aufrecht erhaltend, Bekannte und weniger Bekannte. Ein Mensch, der den Zeiten und den Menschen zum Trotz, immer das Gute der Einwohner dieser Region vor Augen hatte, denn er war „Sohn Dieser Erde“ (meistens absichtlich groß geschrieben). Dabei bleiben die politischen Bedingungen seiner Karriere unbekannt oder auch absichtlich verschwiegen, vor allem im Kontext der Verwicklung im Kommunismus, von dem er sich privat distanzieren wollte, den er aber öffentlich unterstützte und legitimierte. Er war Politiker par excellence und obwohl Oberschlesien ihm einige führende Investitionen verdankt, sollte seine politische Tätigkeit im brei-teren Kontext: erstens – überregional, zweitens – in Mechanismen der Vorge-hensweise des kommunistischen Machtsystems verankert, analysiert werden. Dieser Text beansprucht nicht, das ganze Leben und die politischen Bedingun-gen der politischen Tätigkeit Jerzy Zięteks zu beschreiben. Es ist nicht möglich, eine solche Aufgabe auf einem Bogen Maschinenschrift zu bewältigen und in dieser Beziehung hinterlässt sogar die mehrere hundert Seiten zählende Bio-grafie von Jan Walczak ein gewisses Sättigungsdefizit. Der Autor setzte sich als Ziel, die wenig bekannten oder auch absichtlich verschwiegenen Fakten aus dem politischen Lebenslauf des Kattowitzer Woiwoden näherzubringen, denn es scheint, dass die Jerzy Ziętek-Legende indirekt dazu führt, jene Merkmale des politischen und wirtschaftlichen Systems der Volksrepublik Polen, die zum

Page 255: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

255

Zusammenfassungen

zivilisatorischen Zusammenbruch des Staates und der Region führten, zu desa-vouieren. Das Schöpfen eines Mythos dient also nicht einer ehrlichen Personen-beurteilung und es vereinfacht den gesellschaftlichen Diskurs.

Przemysław SnochEdward Gierek gegenüber Oberschlesien und seinen Einwohnern (1957– 1970)

Edward Gierek hatte das Amt des Ersten Sekretärs des Woiwodschaftskomi-tees der PZPR (Polnische Vereinigte Arbeiterpartei) in Kattowitz in den Jahren 1957–1970 inne. Mit den spezifischen Problemen Oberschlesiens wurde er je-doch schon früher konfrontiert. Nach Kattowitz kam er schon einige Monate nach seiner Rückkehr aus der Emigration, im Jahre 1949. Seit dieser Zeit arbei-tete er in den Parteistrukturen der Woiwodschftsebene. Zum Ersten Sekretär in Kattowitz durch Władysław Gomułka ernannt, realisierte er dessen Politik der Stabilisierung und setzte sich für die Wiederherstellung der ideologischen Ein-heit der PZPR ein. Dabei wurde seine Position in der Woiwodschaft und im ganzen Land stärker. Edward Gierek gelang es, lokales politisches Umfeld und wirtschaftliche Kreise für sich zu gewinnen. Mit deren Hilfe verwirklichte er den Plan der Modernisierung und der Umstrukturierung des Oberschlesischen Industriegebietes. Die allgemein herrschenden Bedingungen verursachten, dass er in seinen Bemühungen nur Teilerfolge erzielen konnte. Die Investitionen im Bergbau und in der Schwerindustrie führten zwar zur Modernisierung der Technologie in diesen Branchen, festigten allerdings das traditionelle Wirtschafts model, das auf Steinkohle basierte. Die angenommene Entwicklung-srichtung brachte weitere Umweltzerstörungen mit sich, die die Regierenden nicht mehr verhindern konnten. Große Investitionen im Bereich Wohnungsbau und Verbesserung der kommunalen Infrastruktur führten allmählich zur Ste-igerung der Lebensbedingungen in der Region. Der Wandel geschah jedoch an-gesichts der Erwartungen zu langsam. Die Bevölkerung verspürte schmerzhaft den Mangel in der wirtschaftlichen Versorgung, der wegen den Einschränkun-gen des geltenden Wirtschaftssystems nicht nachhaltig behoben werden konnte.

Im Bereich der Gesellschafts- und Nationalpolitik setzte Edward Gierek den durch seine Vorgänger eingeschlagenen Prozess der Integration Oberschlesiens mit den restlichen Teilen Polens fort. Die Vereinheitlichung vollzog sich auf zwei Ebenen. Einerseits strebte Gierek nach einer inneren Integration der Wo-iwodschaft Kattowitz, in der es seit 1945 Regionen gab, die ungleich entwickelt waren und eine unterschiedliche historische Tradition hatten. Andererseits unternahm er zahlreiche Bestrebungen, die die Eigenart Oberschlesiens letzten-dlich einebnen und schließlich zu seiner Integration mit dem polnischen Staat führen sollten. Bei der Realisierung dieses Programms setzte er auf Personalpo-litik, indem er Anwärter auf die Stellen in der Verwaltung und im Parteiapparat sowohl aus der hiesigen als auch zugewanderten Bevölkerung forderte. In der offiziellen Propaganda dämpfte die kommunistische Macht die nationalen Kon-flikte und unterstrich gleichzeitig die Zugehörigkeit der hiesigen Bevölkerung zur polnischen Nation. Dem Hervorrufen patriotischer Gefühle dienten Feier-

Page 256: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

256

Zusammenfassungen

lichkeiten anlässlich der Jahrestage der schlesischen Aufstände, die man oft mit anderen Ereignissen aus der Geschichte Polens oder der Arbeiterbewegung verband.

Eine eindeutige Bewertung der Handlungen, die von Edward Gierek in den Jahren 1957–1970 unternommen wurden, ist äußerst schwierig. Mit Sicherheit kann man aber sagen, dass nicht alles, was er sich vorgenommen hat, erreicht wurde. Davon zeugt z.B. der Misserfolg in der Migrationspolitik – die wachsen-de Emigrationswelle der einheimischen Bevölkerung in die BRD konnte nicht verhindert werden.

Jakub KazimierskiAndrzej Żabiński – Erster Sekretär des Woiwodschaftskomitees der PZPR (Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, deutsch; Die Polnische Vereinigte Arbeiterpartei; PVAP) in Kattowitz in den Jahren 1980–1982

Andrzej Żabiński war ein erklärter Kommunist, was zur Folge hatte, dass die Treue zu den marxistischen Idealen und gesellschaftspolitischen Dogmen im hohem Maße seine politischen Handlungen determinierten. Seit seiner Schul-zeit war er eng mit der kommunistischen Bewegung verbunden, wirkte in meh-reren, sowohl regionalen (Woiwodschaft) als auch zentralen Jugendorganisatio-nen mit. In den Jahren 1980–1981 war Andrzej Żabiński in die höchsten Kreise des polnischen politischen Establishments aufgestiegen. Er wirkte in den eng-sten Führungsgremien der PZPR (Polnische Vereinigte Arbeiterpartei), war zugleich Mitglied des Politbüros des Zentralkomitees der PZPR, dessen Mit-glieder als einflussreichste Parteimitglieder galten. Der Höhepunkt seiner poli-tischen Karriere fiel in die schwerste Zeit für die Polnische Vereinigte Arbeiter-partei, nämlich in die Periode der Entstehung der Gewerkschaft NSZZ „Solidarność“, und innerparteilichen Unruhen, die von unten kamen und mit dem Versuch der parteipolitischen Reformen und Neuorientierung der Partei zu tun hatten. Als Erster Sekretär des Woiwodschaftskomitees der PZPR in Kattowitz erlangte Żabiński dürftige Berühmtheit als erbitterter und radikaler Gegner der „Solidarność“ Gewerkschaft wie auch innenparteilicher Erneu-erung.

Lange Zeit war Żabiński in der Lage, die Unstimmigkeiten, die zwischen den Gewerkschaftsfunktionären aus Oberschlesien und dem benachbarten Dom browaer Kohlenbecken herrschten effektiv auszuspielen. Er befürwortete entschiedene Maßnahmen in Bezug auf die Bekämpfung der Gewerkschaft „Solidarność“, ebenso wie er für alle möglichen juristischen und administrati-ven Schritte im Kampf gegen die Gewerkschaftsfunktionäre plädierte. In zen-tralen Führungsgremien der Polnischen Vereinigten Arbeiterpartei zählte er zum linken Parteiflügel, er befürwortete bestehende Parteiprinzipien, lehnte deshalb alle Konzeptionen, die Demokratisierung der Parteistrukturen vorsa-hen, strikt ab. Żabiński führte das Kattowitzer Parteiforum an, das hauptsächlich altgediente Kommunisten vereinigte, die für die leninistische Doktrin antraten, der „Solidarność“ Gewerkschaft feindlich gesinnt waren und die dringende Not-wendigkeit darin sahen, den Verteidigungskampf für den Kommunismus zu

Page 257: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

257

Zusammenfassungen

führen. Gegenüber dem Ersten Sekretär der Polnischen Vereinigten Arbeiter-partei Stanisław Kania und dem damaligen polnischen Ministerpräsidenten General Wojciech Jaruzelski war Żabiński oppositionell eingestellt, was zur Fol-ge hatte, dass er während des 9. Parteitages der Polnischen Vereinigten Arbei-terpartei im Juli 1981 seine Position in zentralen Parteiführungsgremien verlo-ren hatte. Das Amt des Ersten Sekretärs des Woiwodschaftskomitees der PZPR musste er im Januar 1982 aufgeben.

Lukasz Gądzik, Piotr RygusGeneral Roman Paszkowski – politische Haltung des schlesischen Wo-iwoden gegenüber dem Kriegszustand in Polen

Es sind schon über 30 Jahre her, nachdem in Polen der Kriegszustand ver-hängt worden ist. Für viele ältere Bürger Polens war dieses Ereignis eines der wichtigsten in ihrem Leben, deswegen ist bis heute die Heftigkeit der Aus-einandersetzungen, die über die Entscheidung des Generals Jaruzelski geführt werden, sehr groß. Die Verhängung des Kriegszustands hat im damaligen Machtapparat Veränderungen nach sich gezogen. In Oberschlesien und be-nachbartem Dombrowaer Kohlenbecken wurden dem Generalmajor (Zwei--Sterne-General, poln. generał dywizji) Roman Paszkowski dreierlei Aufgaben auferlegt: als militärischer Woiwodschaftskommissar, Vorsitzender des Wo-iwodschafts – Verteidigungskomitees und als Woiwode. General Paszkowski war davon fest überzeugt, dass nur Militär im Stande wäre, in kurzer Zeit das Lumpengesindel, Faulpelze, Säufer, sowie Spekulationen, das Schmarotzertum und die anderen nachteiligen gesellschaftlichen Begleiterscheinungen dieser Zeit zu eliminieren. Laut Paszkowski konnten damals nur Militärs die Chance ergreifen und die Probleme der Kaderpolitik in den Betrieben, Konzernen und anderen Institutionen lösen und der Vetternwirtschaft, verschiedener Cliquen und Koterien, entgegenwirken.

Piotr SputPrälat Carl Ulitzka – Geistlicher, Politiker, ungekrönter König von Oberschlesien

In diesem Artikel hat der Autor versucht, die wichtigsten Ereignisse aus dem Leben des Prälaten Carl Ulitzka (1873–1953) zu skizzieren. Ulitzka war katho-lischer Priester, agierte in einigen Pfarrgemeinden der Diözese Breslau, 1910 wurde er zum Pfarrer der St. Nikolauskirche im Ratiborer Stadtteil Altendorf ernannt. Seither war er in der katholischen Zentrumspartei politisch aktiv. Er war die wichtigste Person und Anführer der deutschen Bevölkerung in der Zeit der polnischen Aufstände und der oberschlesischen Volksabstimmung. Nach der Teilung Oberschlesiens im Jahre 1922 war er sozusagen Hauptarchitekt der neu entstandenen Provinz Oberschlesien. Zu diesem Zeitpunkt nannte man ihn allgemein „ungekrönter König Oberschlesiens“. Nach der Machtübernahme in Deutschland durch die Nationalsozialisten wurde er schikaniert, 1939 aus Schlesien ausgesiedelt und schließlich zeitweilig im Konzentrationslager Da-

Page 258: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

258

Zusammenfassungen

chau inhaftiert. Nach dem Krieg kam er für kurze Zeit nach Ratibor zurück, das er angesichts des kommunistischen Terrors, um sein Leben bangend, verließ und sich nach Berlin begab, wo er 1953 starb.

Man muss feststellen, dass Prälat Ulitzka gleichermaßen eine sowohl tragi-sche als auch vergessene Persönlichkeit ist. Zu Unrecht vergessen, denn wie kaum jemand anderer gestaltete er in der ersten Hälfte des 20. Jhs. die Ge-schichte Oberschlesiens.

Er war Deutscher, er fühlte deutsch, lehnte entschieden die alten Wilhel-m’schen Machtstrukturen und die Vorherrschaft Preußens ab. Seine Denkweise war modern, vielleicht zu modern; das oberschlesische Problem verstand er nicht als ein nationales, viel mehr als ein Problem, das die Klassenspannungen in der Gesellschaft betraf. Im Gegensatz zu Korfanty rief er nie zur Gewalt auf. Der Pfarrer aus Altendorf in Ratibor, ein gerechter, wahrheitsliebender, gläubi-ger Mensch ließ sich auf einen gefährlichen Dialog mit Korfanty und Le Rond ein, die wiederum, um ihre Ziele zu verwirklichen, fast zu allem fähig gewesen wären. Bei dieser Konfrontation ist er überraschend gut ausgefallen. Die Tei-lung Oberschlesiens machte ihn zu einem Reaktionär. Er war kein Pazifist, aber ein gemäßigter, friedlicher Revisionist, was jedoch nicht als etwas Negatives betrachtet werden dürfte. Zu seinen größten Erfolgen zählt das Entstehen der Provinz Oberschlesien, in der die Rechte der nationalen Minderheiten respek-tiert wurden. Sich der Gefahr vonseiten der Nationalsozialisten aussetzend, ver-teidigte er die Rechte seiner Pfarrgemeindemitglieder, und hierbei handelte es sich nicht nur um den Wortgottesdienst in polnischer Sprache.

Eine tragische Person war er deswegen, dass nach dem Zweiten Weltkrieg alle seine Bemühungen und sein Wirken im Zusammenhang mit Oberschlesien letztendlich in Schutt und Asche gelegt wurden. Die Deutschen hielten ihn für polenfreundlich und für einen Verräter, die Polen dagegen für einen „Polen-Fres-ser“, Reaktionären und Deutschen. Und so prallten am Beispiel seiner Person zwei Nationalismen hart aufeinander. Die meisten Oberschlesier aber ehrten und schätzten ihn sehr.

Sabina KuśkaBischof Stanisław Adamski – geistlicher oder auch politischer Anfüh-rer in den Jahren 1939–1947

Der Kattowitzer Bischof Stanisław Adamski, der sein Amt in den Jahren 1930–1967 ausübte, war von seinen oberschlesischen Diözesanen vor allem als politische Autorität anerkannt. Seinen bischöflichen Dienst musste er sowohl in den Jahren des Zweiten Weltkrieges als auch in der Zeit, als das heimische tota-litäre Regime die Macht in Polen übernahm, ausüben. Adamski kannte sich, obwohl er kein Schlesier war, in den oberschlesischen Gegebenheiten vorzüglich aus, besonders in der Lage der hiesigen Familien, deren Schicksal, vor allem in Bezug auf nationalpolitische Fragen, sehr kompliziert war. Während des Zwei-ten Weltkrieges, nach vorheriger Aussprache mit der Vatikan Administration und der polnischen Exilregierung, empfiehl er den oberschlesischen Familien die deutsche Staatsangehörigkeit anzunehmen. Bischof Adamski vertrat dabei

Page 259: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

259

Zusammenfassungen

die Meinung, dass das oben genannte Verhalten der Bevölkerung nicht immer den Tatsachen und Überzeugungen entsprach, jedoch zur Erhaltung des Le-bens, des persönlichen Besitzes und des Arbeitsplatzes beitrug. Adamski hoffte auch, dass diese nicht freiwillig und unter Druck abgegebenen Deklarationen nach dem Krieg nicht als Verrat am Polentum und Polnischen Staat angesehen werden. Diese Hoffnung wurde jedoch schnell durch die Kommunisten, die nach dem Krieg die Macht übernahmen, zunichte gemacht. Das Problem der Volkszugehörigkeit, das mit der sog. Deutschen Volksliste zusammenhing, wur-de durch die polnischen Kommunisten als Prioritätsaufgabe angesehen. Es ging dabei um die Oberschlesier, die während des Zweiten Weltkrieges in die Deut-sche Volksliste aufgenommen wurden und, je nach Einstufung (es gab vier Gruppen), die deutsche Staatsangehörigkeit (bzw. ein späteres Anrecht auf sie) erhielten. Die oben genannten wurden für Verräter des polnischen Staates und der Nation gehalten, was zur Folge hatte, dass sie für eine möglichst schnelle Aussiedlung, bzw. Vertreibung aus Polen vorgesehen waren. In dieser Situation schrieb Bischof Adamski ein Werk unter dem Titel Pogląd na rozwój sprawy naro-dowościowej w Województwie Śląskim w czasie okupacji niemieckiej (Ansicht betreffend der Entwicklung des Nationalitätsproblems in der Woiwodschaft Schlesien während der deutschen Besatzungszeit), das er an alle oberschlesischen Institutionen und Be-hörden schickte, worin er detailliert die komplizierten Fragen der Nationalität, des Nationalbewusstseins und der Volkszugehörigkeit der Oberschlesier zu er-klären versuchte. Er erinnerte darin ausdrücklich, dass die Oberschlesier die deutsche Staatsangehörigkeit mit Erlaubnis der polnischen Exilregierung an-nahmen. Er unterstrich dabei, dass das der einzige Weg war, um die Aussie-dlung zu umgehen, seinen Besitz zu erhalten, zum Teil auch die oberschlesische Wirtschaft zu retten.

Mateusz SobeczkoKirche, Mensch, Arbeit. Haltung des Bischofs Herbert Bednorz in Bez-ug auf die wichtigsten Probleme der Diözese Kattowitz

Der bischöfliche Dienst von Herbert Bednorz in der Diözese Kattowitz hat ein sichtliches Zeichen auf den Bewohnern Oberschlesiens hinterlassen. Durch die Wirkung – und Einflussbereiche, die man in Worte Kirche, Mensch, Arbeit fassen kann, lenkte der Bischof die Geschicke seiner Diözese und formte dabei die schlesische Moral. Bednorz war dem Dienst der Kirche sehr ergeben, ver-stand sehr gut die schlesischen Verhältnisse wie auch die Schlesier und deren Seelen. All das hat dazu beigetragen, dass sich der Bischof in der Geschichte Schlesiens wie auch in den Herzen und im Gedächtnis der Bevölkerung fest eingeprägt hat. Davon bezeugen allerlei Erinnerungen, die mit dem Bischof ver-bunden sind. Im kollektiven Gedächtnis der Oberschlesier hat sich das Bild des Seelsorges als „Bischof der Arbeiter“ erhalten. Der Ausdruck aber stellt eine Verflachung seiner Rolle und seines Lebenswerks dar. Die Lebenseinstellung des Bischofs muss man in den drei schon oben genannten, wohl wichtigsten, Aspekten seines Dienstes betrachten: Kirche, Mensch und Arbeit. Die drei Aspekte bildeten erst zusammen eine Einheit, gemäß den Worten von Pfarrer

Page 260: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

260

Zusammenfassungen

Szymik: Zit. „Wir alle wissen, dass erst das vollkommene Muster eines Mosaiks etwas hervorbringt, was Sinn und Schönheit ergibt“. Bischof Bednorz wollte die gewöhnlichen Rahmen des bischöflichen Dienstes überschreiten, ebenso die Standardmustern und die Alltäglichkeit seiner Arbeit. Seiner Arbeit und sei-nem Dienst wollte er noch einen tieferen Sinn verleien und diesem Zweck wid-mete er sein ganzes Wirken und Leben. Aus heutiger Sicht empfindet und beur-teilt man seinen Dienst anders, als das seine Zeitgenossen taten. Und in diesem Kontext war er für viele Mitmenschen tatsächlich wie ein Heilsbringer, Hoff-nungsträger oder durch göttliche Vorsehung bestimmter und gesandter Retter, eben Bischof der Arbeiter.

Page 261: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Summary

Jan F. LewandowskiKorfanty’s attitude towards the autonomy of Silesia

Korfanty’s attitude towards autonomy consisted in evolution which determi-ned not only changes on the political map of II Republic of Poland and his per-sonal political ambitions on the Warsaw and Upper Silesian scene but also expe-riences of relations between the autonomous Silesian province and the Polish country. During the plebiscite Korfanty belonged to the group of architects of the Silesian province, alike his friend Konstanty Wolny, later the Speaker of the Silesian Sejm. After a short time he was ready to revise it (in the years 1923–1924), Korfanty became its constant defender. However, he noticed the ambigu-ity and inaccuracy of Organic Statute from 1920 and that is why he saw the need to change some of its regulations. Unfortunately, it was impossible during the continuous after May political war. After May Coup Korfanty was a deter-mined defender of the autonomy of Upper Silesia in Silesian Parliament and in his paper “Polonia”. When in 1935 a new constitution, which reduced the auto-nomy of Upper Silesia, was prepared in Warsaw, he was an initiator of a Silesian Parliament protest. However, it resulted in the need for his escape from Poland to Czechoslovakia to avoid further repression from the adherents of Piłsudski.

Krzysztof Nowak Without complexes. Around the Silesian idea of provincial governor Michał Grażyński

Michał Tadeusz Grażyński (1890–1965), a historian and lawyer, served as a provincial governor of Upper Silesia in the years 1926–1939, so the longest of all provincial governors in the area of the autonomous Silesian province atta-ched to Poland in the interwar period. Although he was not a native Silesian, he was not incompetent in matters connected with Silesia because since 1920 he was involved in borderland matters as a military officer, taking part in the plebi-scite and III Silesian Uprising. According to Grażyński, elimination of ethnic and cultural complexes existing for many years in Silesian residents about Ger-mans was an important element of Polish policy in Silesia. For Grażyński they were the result of German political and economic advantage over Poland. He combated it by all possible means. He treated ethnic and national issues as one and he did not accept any “indirect” categories in ethnic matters. In his opinion they were the result of German dominance. He also fought against every sepa-

Page 262: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

262

Summary

ratist movement. Cultural investments, especially in education, played the cru-cial role in Grażyński’s action to make Polish people real owners of the richest province in Poland and to integrate this region with Poland. He wanted Silesia to become the centre on the cultural map of Poland. Since 1931 he was the cha-irman of Polish Scouting and Guiding Association where he introduced his own ideas of national education. In Silesian economy he supported state control be-cause Polish private capital was weak. He tried to polonize industry personnel. He was a supporter of extending borders of the Silesian province by adjacent industrial areas and cultural integration of south-west parts of Poland into the south ones. As a result of Józef Piłsudski’s coup in May 1926 he was appointed the provincial governor. He tried to form a political camp in Silesia connected with the new government. Therefore, while realizing his ideas relating to Silesia he selected his associates taking their support for the new government into con-sideration. He found many of them in Cieszyn Silesia where cultural personnel were more culturally active than Upper Silesian residents. He financially sup-ported Polish people in the borderland between Czechoslovakia and Germany.

Matthias LempartHans Lukaschek (1885–1960): the mayor of Rybnik and Zabrze, a German plebiscite activist and the chief president of Upper Silesian province. A monograph on a political biography

Hans Lukaschek, born in 1885, took part in many extremely important events of the 20th century in Upper Silesia and outside it as an actor not at all inconsi-derable. However, a more thorough political biography still remains a scientific desideratum which makes it hard to present his political figure.

The mayor and district administrator of Rybnik, the head of German propa-ganda during plebiscite struggle, a member of the Joint Committee for Upper Silesia (Komisja Mieszana dla Górnego Śląska), the chief mayor of Zabrze and finally the chief president of Upper Silesian province and the president of Opo-le regency – these are stages of his political and administrative career on behalf of a Catholic party Centre in Weimar Republic. When Hitler came to power he lost an office of the Upper Silesian chief president in May 1933. Eleven years later a determined anti-Nazi and democrat became one of the conspirators from “Krąg z Krzyżowej”. He survived from the hands of the Gestapo and immedia-tely after the war he became involved in a new party CDU and in reconstruction of democracy in German. After an escape from Soviet administration from Thuringia, where he had been a member of the government until 1946, Luka-schek went to Western Germany. In autumn 1949 chancellor Adenauer appoin-ted him to the position of the minister for the expelled people in his first govern-ment. These four years in this position were an ordeal for the criticized minister, however, he kept his department till the end of the term of office. After the elections in 1953 he was not a member of the new Adenauer’s government and

Page 263: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

263

Summary

moved to Freiburg im Breisgau, where he served as a vice-president of German Caritas.

The period (1929–1933) when he held the office of the chief president of Upper Silesia province and the president of Opole regency has not been studied sufficiently. We know too little about his closest co-workers and their competen-ce, e.g. about the role of the vice-president of regency (every time a SPD politi-cian) responsible for the internal security. Sources let us perceive Lukaschek to be right of centre, which allows us to interpret appropriately many of his politi-cal activities.

Lukaschek, as the chief president, saw his tasks from the angle of his plebi-scite experience and he strived to resolve an ethnic conflict in the name of the Prussian Republican State’s interests. Tolerant policy towards Polish minority, improvement of the economic, and at the same time social, situation in the pro-vince and support given by the provincial government for the wide range of cultural activities were to prevent repetition of the situation after World War I when the masses demanded that they part with the Prussian state and join with the Polish one.

Global economic crisis and its catastrophic effects also for the economy of Upper Silesia and radicalization of political life manifested also in the Upper Silesian province by the sudden increase in NSDAP thwarted many of Luka-schek’s plans and contributed to his dismissal from the office after the Hitlerian party had come to power.

Mirosław SikoraJosef Wagner (1899–1945) – the chief president and gauleiter of Silesia 1935–1940

The peak of Josef Wagner’s career fell in November 1939. He probably ran-ked among several hundred most important policy-makers of the Third Reich then. This veteran of I World War, failed teacher and one of the precursors of the national socialist movement in Ruhr Basin, worked his way up the career ladder strengthening his position in the structures of Adolf Hitler’s state. The first tur-ning point was in 1928 when Wagner was chosen to be a deputy to Reichstag from his constituency where he contributed to parliamentary grouping. He was one out of twelve representatives of NSDAP in that still democratic organ of the Weimer Republic. The same year he held a gauleiter post of NSDAP in West-phalia constituency with the registered office in Bochum. Wagner’s loyalty to-wards Hitler at the critical moment during the so-called the Röhm-putsch in June 1934 and his exceptional organizational abilities recognized in Berlin con-tributed to entrust him with a post of gauleiter and chief president of the lower- and upper Silesian provinces joined by personal union in 1935. Additionally, a year later an ambitious man of Lorraine – in this French-German region he had his roots – reached the post of Reich Commissar for shaping prices, among others becoming responsible for coordination of monetarist policy work.

In autumn 1939 the Silesian province – integrated in one part in the meanti-me – was extended to the area of prewar Silesian province (voivodeship) and

Page 264: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

264

Summary

other Polish lands incorporated into the Third Reich. It made Wagner a ruler of the territories inhabited by over 10 million people. To his assignments, given by the national socialist state and usually fervently carried out by Wagner’s admi-nistration, were added next ones, this time also such tasks which the gauleiter did not necessarily agree with.

While in the prewar years performing a mission of persecuting Polish cultu-ral and educational organizations, Germanizing Polish town names or victimi-zing Polish minority in the economic sphere became a part of a simple schema of ethnic division into natives and strangers, that is into German and Polish pe-ople, a mass accession of Polish-speaking population of Silesian province to German nation during the so-called police list in December 1939, divided the Nazi political elites, leaving Wagner on the side of supporters who wanted to assimilate autochthons. Meanwhile in the camp supporting tough course, inclu-ding even displacing Silesian people to the east, along with declared Poles there was Reichsführer with the subordinate apparatus SS. However, a difference of opinions in policy towards Silesian people probably did not cause Wagner’s fall. Its genesis should be looked for when he entered “Berlin salons” and assumed the post of Price Commissar at the latest. Then Wagner gradually antagonized leading Hitler’s paladins. Robert Ley, the leader of DFA, opted for an increase in workers’ earnings by nature, bore Price Commissar a grudge for intransigent policy of Reichsmark deflation. Martin Bormann, the head of the NSDAP offi-ce, did not approve of the tendency of Silesian gauleiter to be surrounded by experts from outside the party. Himmler’s aversion was a reflection of the con-flict in the regional arena between Wagner and Obergruppenführer Erich von dem Bach-Zelewski who represented SS business in the province of Silesian SS and nota bene got on much better with the deputy gauleiter Fritz Bracht who was also an intriguer and secret Wagner’s adversary.

A conflict with SS was exacerbated in autumn 1939 after Wagner had star-ted preparations to settle the incorporated territories (such as Żywiec Beskids or Dąbrowski Basin where Polish and Jewish people were to be displaced from) using German settlers coming from Lower Silesia. Himmler, who was respon-sible for coordination of settlement undertaking within the whole Reich, did not accept it. SS Reichsführer planned to settle Volksdeutchers who had lived in the east of Poland (and after September 1939 – the USSR) and representatives of German minority centres in the area of Romania, Baltic Countries and the Bal-kans.

Only Hermann Göring and the Minister of Food Richard Walter Darré can be regarded as allies of the gauleiter. The former shared the Wagner’s vision of Upper Silesia as a counterbalance to western industrial Ruhr and Saar basins. At the same time he was in favour of strengthening its economic potential, inc-luding especially the armaments production sector, and eliminating differences in earnings and the standard of living between Upper Silesian and western Ger-man people. It was also forced through by Wagner. The latter needed public administration, which Wagner was responsible for in this area, to oppose SS on

Page 265: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

265

Summary

the road to taking control of the land and agricultural property confiscated from Polish people.

In the end anti-Wagner coalition turned the scales of victory in its favour, inspiring Hitler to get rid of the Lorraine man first from Silesia (at the end of 1939 and at the beginning of 1940), then (in autumn 1941) – as a matter of fact thanks to skilled use of favourable circumstances in the moral sphere of the Wagners family – from the remaining posts in Ruhr Basin and Berlin. Arresting the former gauleiter on the wave of purges after an attempt on the life of Hitler in summer 1944 sealed the defeat.

The most important features of Wagner’s policy towards Upper Silesia were favouring pro-German autochthonous population (as a matter of fact, treating Silesian people as Germans), at the same time declared anti-Polishness which did not significantly diverge from principles of the national socialism and also moderate (that is not fanatic) anti-Semitism.

The contrast with a profile of an average Nazi high government functionary and the cause of Wagner’s fall resulted from his faithfulness to the Christian religion (although with a healthy dose of tolerance for the moral code implied by this denomination) and a selection of associates (such as count Fritz-Dietlof von der Schulenburg) which was in accordance with Prussian clerical spirit, where professionalism and not political intrigue connected with creating a team of loyal not necessarily competent vassals was a point of reference.

Josef Wagner was a controversial person in every sense of the word, neverthe-less if he were judged according to zero-one system, using contemporary demo-cratic standards, he would be put in line with executioners and not with victims of the national-socialist regime.

Mirosław WęckiFritz Bracht: a man who managed the action of enrolment for German People’s List in Upper Silesia

Nazi ethnic policy in Upper Silesia during II World War constitute a charac-teristic of this area in comparison with the rest of occupied Poland. The action of enrolment for German People’s List (Deutsche Volksliste) taken in the years 1941–1944 by the occupation authorities is of special importance here. Altho-ugh the List itself is a well-known episode in the occupation reality of Upper Silesia, its directors remain anonymous in social reception. One of them is gau-leiter and chief president Fritz Bracht (1899–1945) – the most important Nazi dignitary in occupied Upper Silesia. It was Bracht who was responsible for implementing the ethnic policy. German People’s List was its most significant component. Assuming power in Upper Silesian province in 1941 (the area of former Polish Silesian province, German Upper Silesia and Dąbrowski Basin, Chrzanowski Basin and Żywiec area), Bracht was given the task by Hitler to ensure undisturbed work of the local industry and to Germanize this area. The second goal was to be reached by displacing Polish and Jewish people and “at-tracting” Upper Silesian residents, who meet some requirements, “to the Ger-man”. A plan of ethnic cleansing, which was made by Heinrich Himmler in

Page 266: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

266

Summary

1940 and which the Nazi authorities were going to perform in the Polish areas incorporated into Reich (Upper Silesia, Pomerania and Greater Poland) in 1939, included regarding maximally 620 thousand ethnically labile residents of the former Silesian province as Germans. The final Germanization was to be done by resettlement to Germany. The rest of the population (1,3 million Polish and Jewish people and about 500 thousand Upper Silesia residents) was found ra-cially worthless and was to be resettled to General Governorship. Bracht reali-zed that Himmler’s plan would result in collapse of the production in Upper Silesia – an important industrial centre for Germany waging the war. That is why in 1941 he started to abandon Himmler’s plans. First, he increased the number of Upper Silesia residents who were to be Germanized and then nego-tiated improvement of their legal and economic situation. Economic pragma-tism and necessity to provide Wehrmacht, especially in last years of the war, with thousands of recruits, also from Upper Silesia, lie behind this gauleiter’s magnanimity. The answer to any resistance was absolute terror. Bracht thought that Polish population would be resettled after the war but first they were going to be used as the cheap workforce. Economic pragmatism did not find applica-tion to Jewish people – the majority of them were murdered in the years 1942–1943. This ethnic policy formulated by gauleiter Bracht influnced the fate of millions of human beings. Its impact was not limited to the period of II World War but was a burden to the residents of Upper Silesia for many post-war years.

Janusz Mokrosz Provincial governor gen. Aleksander Zawadzki – a creator of post-war ethnic policy in Upper Silesia

It should be emphasized that Aleksander Zawadzki was not only devoted to communism and identified with the ideology propagated by this environment but also treated his duties seriously. A party and Soviet authorities supervising its work always played a crucial role in his system of values. His conduct proved it many times. Undoubtedly, following his party and military career, we get to know a man who took his responsibilities accurately (with a few exceptions of course) regardless of whether he acted in communist “youth organizations” or I Polish Armed Forces Corps in the USSR. He tried to implement policy formu-lated by his political environment more often than to shape it independently. However, we can find an exception to this rule because Zawadzki demonstrated his independence while serving as the provincial governor of Silesia.

It is certain that while staying in Katowice Zawadzki was not only a figure-head from Warsaw. It is just the opposite, in large measure he tried to manage the Silesian province on his own. At the same time he made decisions which were not always in accordance with the political line of the Polish Workers’ local structures. Zawadzki and his associates often tried to pursue defined goals irre-spective of suggestions put forward by his stem group or superiors from Warsaw. Creating a homogeneous Polish nation in Upper Silesia was one of them. To achieve this goal a problem of German character in this area had to be solved in the first place, that is “de-germanization”. In the years 1945–1948 a few big

Page 267: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

267

Summary

ethnic actions were organized to get rid of German character there. Among others, there was ethnic selection led as part of rehabilitation and verification campaign and a process of displacing German population connected with this action.

Bogusław TraczBetween adherents of Piłsudski and the period of Piłsudski’s rule and communism. Political determinants of Jerzy Ziętek’s career

Jerzy Ziętek, a politician and an administrator, for most of his life connected with Upper Silesia, is almost unknown outside this region. It is useless to look him up in the history textbooks or even in thorough synthesis of the modern history. Although his fame ends in the line between Przemsza and Brynica, he belongs to the pantheon of the most eminent residents of Upper Silesia. He is the only official in the Polish People’s Republic and a general of the Polish Pe-ople Army who had a monument erected in the free Republic of Poland. Parks, streets, squares and schools in cities and towns of the Silesian province are na-med after him nowadays. Jan Walczak’s biography of the provincial governor has had the second edition. Politician, writers and directors remember him with deference. Known and less known people call him „A man who was successful”, „Our Jorg” maintaining the legend of a political hero who despite the times and people was to have residents of this region in mind because he was “The Son Of This Land” (most often written in capital letters on purpose). Meanwhile poli-tical determinants of Jerzy Ziętek’s career have been still unknown and failed to mention deliberately, especially in the context of his entangling in communism which he privately refused but publicly supported. He was a politician par excel-lence and although Upper Silesia owes him a lot of significant investments due to his initiatives, his political activity should be analysed in the wider context: primo – outside the region; secundo – set in the mechanisms of communist ac-tion taken by the authorities. This text does not pretend to describe the whole life and political determinants of Jerzy Ziętek’s political activity. It is not possi-ble to carry out this task in one typed page and even a several hundred-page biography written by Jan Walczak leaves us unsatisfied in this subject. The au-thor made an attempt to present less known or deliberately omitted facts from the life of the provincial governor of Katowice because it seems that the legend of Jerzy Ziętek indirectly disavowed these features of the political and economic system which resulted in the collapse of civilization of the country and region. Creating a myth hinders a reliable assessment of the person and simplifies pu-blic discourse.

Przemysław SnochAn attitude of Edward Gierek towards Upper Silesia and its residents (1957–1970)

Edward Gierek held a position of the first secretary of Provincial Committee of Polish United Workers’ Party in Katowice in years 1957–1970. Earlier he had

Page 268: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

268

Summary

a chance to come across the unique problems of Upper Silesia. He came to Ka-towice in 1949, several months after he had immigrated back to Poland. Since that time he worked in party structures at provincial level. He was appointed the first secretary in Katowice by Władysław Gomułka and he carried out his poli-cy of stabilization and restoration of the ideological unity of PZPR. He gradual-ly enhanced his position in the province and the whole country. Edward Gierek was able to win over local political environment and economic circles.

Thanks to them he realized the plan of modernization and transformation of the structures of Upper Silesian Industrial District. General factors made the taken action bring partial results. Making investments in the mining and the heavy industry let introduce more modern technologies to the business and at the same time consolidated a traditional model of economics based on coal mo-noculture. The direction of the development brought further devastation of the natural environment which could not be prevented by the government. Conside-rable financial outlays in housing construction and improvement of council in-frastructure contributed to gradual improvement of living conditions of the in-habitants. These changes, however, took place too slowly in comparison with expectations. The society felt acutely lack of market supply which, due to re-strictions of the binding economic system, could not be permanently overcome. In social and national policy Edward Gierek continued, started by his predeces-sors, the process of integrating Upper Silesia and the rest of Polish regions. This unification took place on two levels. On one hand Gierek strived to unite inter-nally Katowice province which since 1945 have included regions of different stages of development and other historic traditions. He took a lot of action to eliminate the Silesian identity and to integrate it with the Polish country. Reali-zing this policy he made good use of the personnel policy promoting candidates to the posts in administration and party apparatus coming from both the native population and immigrants. In the official propaganda the communist authori-ties tried to quieten national conflicts, at the same time emphasizing that native population belongs to Poland. Celebrations organized on account of the conse-cutive anniversaries of Silesian uprisings were combined with the commemora-tion of other events connected to Polish history or the workers’ movement. They were supposed to build good patriotic conduct.

An objective assessment of the action taken by Edward Gierek in the years 1957–1970 is extremely difficult. However, it certainly did not bring all results which were planned by the creators. An attempt to prevent the increasing wave of native population emigration to the Federal Republic of Germany which en-ded in failure can be the evidence.

Jakub KazimierskiAndrzej Żabiński – I Secretary of KW PZPR of Katowice 1980–1982

Andrzej Żabiński was a declared communist and his faithfulness to the ide-als of Marxism and political dogmas determined his political actions. Having been involved in communist movement since his school years, he acted in youth organizations in the province and Poland. In the years 1980–1981 Andrzej Ża-

Page 269: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

269

Summary

bińki assumed authorities in the Polish United Workers’ Party and he was a member of Political Bureau of elite Central Committee of PZPR gathering the most important party dignitaries. He reached the peak of his career in the most difficult period of PZPR activity, during functioning NSZZ “Solidarność” and in time of ferment within a party and grass-roots attempts to redefine the role of the party and to reform PZPR activity. While serving as I Secretary of Provin-cial Committee PZPR of Katowice, Andrzej Żabiński became famous as a radi-cal opponent of NSZZ “Solidarność” and an enemy of changes within a party. For a long time he was engaged in disputes between trade union activists and neutralized attempts to unite structures of “Solidarność” in Upper Silesia and Dąbrowa Basin. He was a supporter of taking decisive actions on NSZZ “Soli-darność” and applying statutory legal and administrative measures. Counted among the left wing of the authorities of PZPR, he was a promoter of mainta-ining contemporary formula of the party and an opponent of the concepts cal-ling for democratizing structures of PZPR. He provided patronage for Party Forum of Katowice for a group of communist veterans propagating faithfulness to Leninist doctrine, hostility towards “Solidarność” and the need for starting a fight to defend socialism. He was in opposition to I Secretary of PZPR Stani-sław Kania and the Prime Minister Wojciech Jaruzelski, that is why he lost his place in the party management during IX convention of PZPR in July 1981. He finished to act as I Secretary of Provincial Committee of Katowice in January 1982.

Łukasz Gądzik, Piotr RygusGeneral Roman Paszkowski – political attitude of provincial governor of Katowice towards the events of martial law

Over thirty years has passed since martial law was introduced in Poland. For several older generations of Polish people martial law has remained one of the most important events in their biography, that is why the controversy over the dramatic decision of general Wojciech Jaruzelski is still considerable. Introduc-tion of martial law resulted in changes in the former state apparatus. In Upper Silesia and Dąbrowski Basin Major-General and pilot Roman Paszkowski star-ted to serve as a political commissar of the province, the chief of Provincial Defence Committee and the provincial governor. General Paszkowski claimed that the army was the only power that “could discipline the society and elimina-te slobs, drunkards, profiteers, parasitism and other disadvantageous phenome-na in a relatively short period of time.” Only military men could “increase chan-ces of putting personnel matters in many plants, enterprises and institutions in order” and destroying “all links, cliques and coteries.”

Page 270: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

270

Summary

Piotr Sput Prelate Carl Ulitzka – a clergyman, a politician, a not crowned king of Upper Silesia

In the article an author made an attempt to draw the most important facts in the life of the prelate Carl Ulitzka (1873–1953).

Ulitzka was a Catholic priest, served in several parishes of Wroclaw diocese, in 1910 appointed a parish priest of Saint Nicholas church in Stara Wieś in Ra-cibórz and since that time he acted politically in a catholic party Centrum. He was the main figure and leader of German people during the uprisings and Upper Silesian plebiscite. After the division of Upper Silesia in 1922 he was an important architect of the new founded Upper Silesia Province. Then he was regarded as “a not crowned king of Upper Silesia”. After the Nazis had seized power in Germany he was persecuted, expelled from Silesia in 1939, tempora-rily settled in the concentration camp in Dachau. After the war he came back to Racibórz for a short time but being at risk of communist terror he returned to Berlin, where he died in 1953.

To sum up, it should be stated that prelate Carl Ulitzka is both tragic and forgotten. He is forgotten unfairly because very few people shaped the history of Upper Silesia in the first half of 20th century as he did.

He was German, he felt in a German way, he definitely rejected old Wilhelm structures of power and hegemony of Prussia. He thought in a modern way, maybe too modern. The Upper Silesia problem was not an ethnic matter for him, but social and class one. Ulitzka, in contrast to Wojciech Korfanty, never propagated violence. The parish priest from Stara Wieś in Racibórz, a righteous, truthful and believing man, entered into a dangerous dialogue with Korfanty and Le Rond who would do almost everything to achieve their goals. Surprisin-gly, he did not come out badly. The division of Upper Silesia made him a reac-tionary. He was not a pacifist but a restrained, peaceable revisionist, which sho-uld not be treated negatively. His biggest success was to build separate Upper Silesian Province where the rights of national minorities were obeyed. Exposing himself to Nazis, he defended the rights of his parishioners to church services in the Polish language.

He was a tragic person because all his efforts and actions connected to Up-per Silesia, after II World War, came to nothing. Germans considered him a “Polishophil” and traitor, the Poles – “a Poles-eater” , a reactionary and German – in this way two nationalisms clashed in that person. However, he was highly esteemed and respected by most residents of Upper Silesia.

Sabina KuśkaBishop Stanisław Adamski – a spiritual or political guide in the years 1939–1947?

The Bishop of Katowice Stanisław Adamski held office in the years 1930–1967. For his faithful – residents of Upper Silesia – first of all he was a political authority. He happened to minister to a diocese in the years of the war and Nazi

Page 271: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

271

Summary

occupation and when the native totalitarian regime seized power. Adamski, al-though he did not come from Silesia, was very knowledgeable about complica-ted fortunes of Upper Silesian families, especially those related to ethnic natio-nality. Therefore, during the Nazi occupation, after previous consultation with Vatican and the Government of the Republic of Poland in Exile, he recommen-ded declaring German nationality. Bishop Adamski claimed that residents of Upper Silesia had to mask their real nationality to save their lives, wealth and work. Adamski believed that declarations made under occupation compulsion would not be treated as betrayal of the country. After II World War, conduct of residents of Upper Silesia during the occupation was not clear to those who seized communists’ power. Ethnic issue concerning German People’s List beca-me a matter of overriding importance which was to be resolved as soon as possi-ble. Residents of Upper Silesia who enrolled for German People’s List were treated as traitors to their country, as Germans who were to be displaced from the country as quickly as possible. In this situation, bishop Adamski again spoke in defence of the residents of Upper Silesia. In his View on the development of ethnic matter in the Silesian Province during German occupation sent to all offices and institutions, he explained ethnic matters in Upper Silesia in detail. First of all he reminded them that inhabitants of this land put themselves on the German People’s List with the consent of the Government of the Republic of Poland in Exile. He emphasized that it was the only possibility of avoiding relo-cation, keeping wealth and saving Silesian industry.

Mateusz SobeczkoThe Church, a man, work. An attitude of bishop Herbert Bednorz to-wards the most important matters in the diocese of Katowice

The ministry of bishop Herbert Bednorz in the diocese of Katowice imprin-ted on residents of the Silesian region. As a bishop he could influence the Church, a man and work, he led his diocese and shaped Silesian morality. The bishop was devoted to Church service, understood Silesia, residents of Silesia and their souls very well. He went down in history of this region and in hearts of many inhabitants which numerous memoirs about this exceptional priest pro-ve of. In society memory a picture of a priest who was “a bishop of workers” has remained which, however, oversimplifies his role and activity. The bishop con-duct should be settled in three aspects of his service – the Church, a man and work. These three elements formed a whole, according to Jerzy Szymik’s words – “we all know that only the whole design of the mosaic gives the meaning and beauty”. The bishop desired to go beyond some scope, standardization and com-monness. He wanted to see deeper and that was the aim of his pastoral life. The way his ministry is perceived today is different than it was in his lifetime. In this context he was the man of the moment for tired-out Silesia, he was “the bishop of workers” for many people then.

Page 272: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 273: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

A

Abmeier, Hans-Ludwig 58, 59Adamska, Józefa z d. Wasilewska 223Adamski, Piotr 223, 225Adamski, Stanisław 13, 112, 113, 115, 135, 137, 223–230, 232–233, 235–236, 247Adenauer, Konrad 52, 65–66Alrt, Fritz 94Anders, Władysław 127, 132

B

Bach-Zelewski, Erich von dem 74, 76, 79, 80, 91, 92Balfour, Arthur 211Barcikowski, Kazimierz 174, 175Bauer, Gustav 213Bednorz, Anna z d. Ruda 235Bednorz, Herbert 13, 198–201, 224, 235–240, 242–247Bednorz, Józef 235Beiner, Ottilie z d. Dahlem 55Beinert, August 55Beinert, Maria 55Bełczewski, Tadeusz 197Berling, Zygmunt 145Berman, Jakub 108, 110Bierut, Bolesław 105, 134, 136, 137, 138, 139Bilski, Mieczysław 31, 33Biniszkiewicz, Józef 20, 21, 23Bocheński, Józef M. 144Borkenhagen, Friedrich 79

Bormann, Martin 74, 81, 91Borth, Władysław 20Bożek, Arkadiusz (Arka) 229Bracht, Edith 88, 92Bracht, Elisabeth z d. Rietzke 88Bracht, Ferdinand Friedrich Chri-stoph 87Bracht, Fritz 12, 73, 74, 77, 81, 85, 87–102Bracht, Johanne Wilhelmine Karoline z d. Büker 87Brożek, Andrzej 243Brückner, Helmuth 73, 89Brzuska, Józef 23Buch, Walter 82Buzek, Józef 20, 21, 24Buzkowie, polscy działacze narodowi na Śląsku Cieszyńskim 36

C

Calonder, Felix 51, 56, 58Chojowska, Aleksandra Marianna 105Cienciałowie, polscy działacze naro-dowi na Śląsku Cieszyńskim 36Cyrankiewicz, Józef 141Czetwiertnikow, I. M. 187

D

Darré, Richard Walter 79Dąbrowski, Włodzimierz 37Diamand, Bernard 20Duda, Edmund 135

Indeks nazwisk

Page 274: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

274

Indeks nazwisk

Dymitrow, Georgi 110Dziadul, Jan 197

E

Ellmann, Michaela 54Erzberger, Matthias 213

F

Fabris, Karol 153Fischböck, Hans 82Fitzner, Otto 77Funk, Walter 74

G

Gabryś, Józef 40Gadomski, Jan 153Gaertig, Zdzisław 27Gajdas, Emil 130Gajdas, Jerzy 127, 130Gawlina, Józef 235Gębala, Stanisław 171Gierek, Adam (ojciec Edwarda) 149Gierek, Adam (syn Edwarda) 150Gierek, Edward 13, 141, 145, 147, 149–153, 155–161, 164, 174–176, 244Gierek (Jaros), Paulina 149Gierek, Jerzy 150Gierek, Stanisława z d. Jędrusik 149Gierek, Zygmunt 150Goebbels, Josef 72, 81, 91Gomułka, Władysław 108, 110, 125, 141, 147, 150, 160Göring, Hermann 51, 63, 73, 77, 78, 81, 90Grabski, Tadeusz 171, 185Grabski, Władysław 22Gratier, Jules 216Grażyńska, Marianna 29Grażyński, Michał 12, 24, 26, 27, 29, 31–49, 53, 134, 138Grażyński, Michał (syn) 30Grażyński, Michał (ojciec) 29Greifelt, Ulrich 94

Gruba, Jerzy 197Grudzień, Zdzisław 13, 141, 145, 163, 164–168, 178, 182, 187Grzesik, Karol 37Grzesinski, Albert 59Grzyb, Mieczysław 41Gulbinowicz, Henryk 240Gwóźdź, Hilary 228

H

Hadyna, Stanisław 157Hanke, Karl 81Hartmann, Oskar 211Hatzfeldt, Hermann von 214Heine, Wolfgang 213Herz-Eichenrode, Günther 79Hess, Rudolf 81, 91Heydrich, Reinhard 81Himmler, Heinrich 78, 80, 81, 91–96, 98, 99, 102Hitler, Adolf 40, 51, 61, 63, 64, 73, 75, 77, 79, 80–82, 89, 91, 101, 218Hitze, Guido 61Höfer, Karl 217Hörsing, Otto 213Husen, Paulus van 63, 65

I

Iwanow, Z. 171

J

Jan Paweł II (Wojtyła, Karol) 200, 236, 239, 240, 241, 247Jaros, Antoni 149Jaroszewicz, Piotr 145Jaruzelski, Wojciech 172, 184, 193, 195, 196Jekiel 136Jędrzejewicz, Janusz 43

Page 275: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

K

Kania, Stanisław 176, 177, 184, 185, 188Kapuściński, Stefan 26Kaschny, Adolf 218Kather, Linus 65Kaufmann, Karl 72Kempka, Paweł 20Kessler, Erich 77Kędzior, Jan 25Kiczan, Wiesław 178Knosała (Knossalla), Józef 131, 134, 135Koch-Erpach, Rudolf 64Kocur, Adam 37Koettgen, Arnold 77Kołek, Andrzej 237Koncki, Tadeusz 33Konieczny, Alfred 100Konieczny, Andrzej 131Koniew, Iwan 134Kopp, Georg 205, 208, 209Korfanty, Wojciech 12, 17, 19–27, 30, 31, 34, 36–39, 46, 53, 56, 205, 211, 213–216, 224, 226Kornke, Ludwik 37Korowicz, Marek 37Kostka, Edward 37Kożdoń, Józef 36, 40Kubiszowie, polscy działacze narodo-wi na Śląsku Cieszyńskim 36Kurowski, Zdzisław 171Kurzydło, Marianna zob. Grażyńska, MariannaKurzydło, Michał zob. Grażyński, Mi-chał (ojciec)Kustos, Jan 40Kutz, Kazimierz 166

L

Lelonek, Paweł 134Lentz, Hans 55Lichoś, Henryk 195Linek, Bernard 125

Londzin, Józef 36, 44Londzinowie, polscy działacze naro-dowi na Śląsku CieszyńskimLukaschek, Hans 12, 51, 53–66, 214Lukaschek, Johanna z d. Pelzer 54Lukaschek, Magdalena z d. König 55Lukaschek, Michael 54Lukaschek, Philipp 54Ł

Łazarczyk, Jan 187, 197

M

Machej, Józef 23Madajczyk, Piotr 125Marszałek, Lech 37Mastalerz, Stanisław 37Mathea, Karol 22Matuschka, Hans Joseph 60, 61Matuschka, Michael von 60, 61, 77, 82Maurer, Wilhelm 39Mazurkiewicz, Franciszek 25Messner, Zbigniew 186, 188, 189, 198Meyer, Alfred 74Michejdowie, polscy działacze naro-dowi na Śląsku Cieszyńskim 36Mielczyński, Kazimierz 166Mikołajczyk, Stanisław 136, 138Minc, Hilary 108, 110Miszczak, Jan 117Mitręga, Jan 153, 155Moczar, Mieczysław 145Moltke, Hans-Adolph von 58Moltke, Helmuth James von 64Mościcki, Ignacy 29, 31Müller, Heinrich 81Musioł, Józef 19Musioł, Paweł 36Myszor, Jerzy 237

N

Nawrocki, Andrzej 153Nossol, Alfons 247

Page 276: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

276

Indeks nazwisk

O

Oberländer, Theodor 66Ochab, Edward 108, 136, 145Olszakowie, polscy działacze narodo-wi na Śląsku Cieszyńskim 36Olszar, Henryk 135Olszowski, Stefan 171Orkan, Władysław 44Orsenigo, Cezare 228Orzeł, Ludwik 236Osóbka-Morawski, Edward 134

P

Pałkin, Aron 137Pant, Eduard 40Paszkowski, Roman 13, 193, 195–200Patton, George 179Pawelec, Alojzy 37Piłsudski, Józef 17, 38Pińkowski, Józef 174Piontek, Hans 218Pius XI 224Pius XII 236Pleiger, Paul 73Potyka, Józef 20Proske, Alfons 57, 218

R

Rakowski, Mieczysław 171Rakowski, Kazimierz 20Ratti, Achille 216Rechowicz, Henryk 107, 111, 125, 145, 165Reginek, Tomasz 19Ręgorowicz, Ludwik 37Röhm, Ernst 73, 89Rola-Żymierski, Michał 108Rolicki, Janusz 152Romanik, Jerzy 186Romer, Eugeniusz 216Rond, Henri Le 205, 213, 214, 215Rothe, Johannes 79Rowecki, Stefan 230

Rozpłochowski, Andrzej 171, 181, 182, 186Rozwadowski, Józef 240Rybarz, Edward 20Rymer, Józef 20S

Salomon, Franz Pfeffer von 72Saloni, Tadeusz 37Schacht, Hjalmar 74Schäffer, Hans 64Schulenburg, Fritz-Dietlof von der 77, 82Schultis, Antoni 33Severing, Carl 62Seyda, Władysław 224, 226Seyss-Inquart, Arthur 74Sienkiewicz, Jarosław 181, 182Sigismund, Johann 209Sikorski, Władysław 115, 232(Skibiński), Skorupa Marian 20Smolorz, Michał (Szulecki, Stefan) 163, 164Sokołowski, Stanisław 153Sokorski, Włodzimierz 110Sosnkowski, Kazimierz 229Spaltenastein, Wincenty 134Springorum, Walter 77Spychalski, Marian 108Stalin, Józef 82, 110, 111, 127, 132, 140Stief, Paul 211Strasser, Gregor 72, 73Stroba, Jerzy 240Stroop, Jürgen 87Strzelecki, Ryszard 116Strzyz, Franz 236Stürtz, Emil 73Szczepański, Maciej 153Szczepański, Marek 237Szewczyk, Wilhelm 243Szmidt-Kowalski, Bronisław 153Szuścik, Jan 23Szymik, Jerzy 247

Page 277: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

277

Indeks nazwisk

Ś

Śliwowska, Helena 30Świerczewski, Karol 125

T

Targ, Alojzy 102Tooze, Adam 81Trompeta, Josef 211Trzcionka, Ryszard 153

U

Ulitzka, Carl 12, 13, 51, 58, 62, 63, 205–219Ulitzka, Franz 205, 207Ulitzka, Otylia 207Ulitz, Otto 39, 40, 77, 90Urbanek, Kurt 56

V

Vetter, Heinrich 73von Pless, Jan Henryk XVII Hochberg 43

W

Wagner, Gerda 81Wagner, Josef 12, 69, 71–83, 88–92, 218Wagner, Maria 81Walczak, Jan 113, 129, 133, 145Waliszewski, Leszek 186Wałęsa, Lech 181Wasilewska, Wanda 110Weill, Klaus 81Wiechuła, Józef 23, 24Wiesner, Rudolf 77, 90Wilhelm II 211Wilson, Woodrow 211Witczak, Józef 26, 37Witos, Wincenty 23Wloka, Alfred 246Wojciech, Walentyn 208

Wolny, Konstanty 20, 21, 22, 25, 26Woyrsch, Udo von 74, 91Wrangel, Freiherr von 80Wróbel, Marian 137Wszołek, Franciszek 153Wyglenda, Jan 37

Z

Zamiatin, Leonid 187Zangen, Wilhelm 81, 82Zawadzka, Stanisława z d. Fistenberg 105Zawadzka, Wanda 105Zawadzki, Aleksander 13, 105, 107–125, 128, 133–136, 140, 144, 145, 230, 232Zawadzki, Wawrzyniec 105Zbiniewicz, Fryderyk 108Ziętek, Jerzy 13, 108, 112, 113, 127–146, 153, 158, 231, 243

Ż

Żabiński, Andrzej 13, 169, 171–189, 195, 198Żabiński, Edward 172Żymierski, Michał 134

Sporządził: Dawid Keller

Page 278: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 279: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Notki o autorach mgr Łukasz Gądzik – historyk, związany z Instytutem Historii Uniwersytetu Śląskiego. Jego zainteresowania obejmują historię najnowszą, zwłaszcza proble-my społeczno-gospodarcze w okresie międzywojennym. Jest członkiem Stowa-rzyszenia Humanistycznego Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy.

dr Jakub Kazimierski – historyk, związany z Instytutem Historii Uniwersytetu Śląskiego. W 2012 roku obronił tamże pracę doktorską. W kręgu jego zaintere-sowań naukowych pozostaje działalność partii komunistycznej w okresie PRL.

mgr Sabina Kuśka – absolwentka studiów historycznych na Uniwersytecie Śląskim. Pracuje w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Syryni jako nauczy-cielka historii i wiedzy o społeczeństwie. Jest członkinią Stowarzyszenia Huma-nistycznego Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy.

mgr Matthias Lempart – niemiecki historyk, urodzony na Górnym Śląsku, związany z Uniwersytetem w Vechta. Zajmuje się historią Śląska, a w szczegól-ności rozwojem NSDAP w prowincji górnośląskiej w Republice Weimarskiej.

dr Jan F. Lewandowski – historyk, filmoznawca, doktor nauk humanistycz-nych. Obecnie stoi na czele redakcji kwartalnika kulturalnego „Fabryka Silesia”, wydawanego przez Regionalny Ośrodek Kultury w Katowicach. Zajmuje się historią kina i Górnego Śląska.

dr hab. Krzysztof Nowak – historyk, kierownik Zakładu Historii Najnowszej po 1945 roku w Instytucie Historii Uniwersytetu Śląskiego. Interesuje się histo-rią najnowszą, historią pogranicza, historią Śląska XX wieku, stosunkami naro-dowościowymi na pograniczach karpackich, stosunkami polsko-czesko-słowac-kimi, stosunkami polsko-rumuńskimi w XX wieku, historią Polonii, historią Śląska Cieszyńskiego oraz dziejami myśli politycznej XIX–XX wieku.

mgr Janusz Mokrosz – historyk związany z Instytutem Historii Uniwersytetu Śląskiego, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w Zespole Szkół Ogól-nokształcących w Chałupkach. Interesuje się dziejami Polski i Śląska w XX wieku. Swe badania koncentruje na problemach narodowościowych Górnego Śląska po II wojnie światowej. Jeden z założycieli Stowarzyszenia Humani-stycznego Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy.

Page 280: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

280

Noty o autorach

mgr Piotr Rygus – historyk, związany z Instytutem Historii Uniwersytetu Ślą-skiego. W swoich zainteresowaniach badawczych skupia się na zagadnieniach społeczno-ekonomicznych oraz historii Polski i Śląska w latach 1792–1939.

dr Mirosław Sikora – historyk, doktor nauk humanistycznych, pracownik Biu-ra Edukacji Publicznej w katowickim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej. W swoich badaniach zajmuje się problematyką przemysłu i polityki narodowo-ściowej w III Rzeszy, a także relacjami pomiędzy nauką a służbami specjalnymi w PRL.

mgr Przemysław Snoch – absolwent studiów historycznych na Uniwersytecie Śląskim, pracownik Archiwum Państwowego w Katowicach. Interesuje się za-gadnieniami związanymi z szeroko pojętą archiwistyką oraz historią najnowszą.

dr Michał Smolorz (1955–2013) – kulturoznawca, doktor nauk humanistycz-nych, publicysta piszący m.in. do „Gazety Wyborczej”, „Dziennika Zachodnie-go” i „Polityki”. Zrealizował ponad 200 filmów dokumentalnych i widowisk te-lewizyjnych, poświęconych historii, kulturze i tożsamości Górnego Śląska. W latach 1983–1986 zebrał wspomnienia kilkunastu członków wojewódzkiego aparatu partyjnego lat siedemdziesiątych XX wieku. W 1987 roku pod pseudo-nimem „Stefan Szulecki” wydał w drugim obiegu książkę Cysorz. Wspomnienia kamerdynera, opartą na tej dokumentacji.

mgr Mateusz Sobeczko – historyk, związany z Instytutem Historii Uniwersy-tetu Śląskiego, pracownik oddziału katowickiego Polskiej Akademii Nauk Ar-chiwum w Warszawie. W swych badaniach zajmuje się historią Kościoła kato-lickiego, historią Śląska i okresu PRL. Jest członkiem Stowarzyszenia Humanistycznego Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy.

dr Piotr Sput – historyk, doktor nauk humanistycznych, nauczyciel w Zespole Szkół Mechanicznych w Raciborzu. W swych badaniach zajmuje się dziejami Śląska i Raciborza. Członek Stowarzyszenia Humanistycznego Europa, Śląsk, Świat Najmniejszy.

dr Bogusław Tracz – historyk, doktor nauk humanistycznych, pracownik Biu-ra Edukacji Publicznej w katowickim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej. Zajmuje się m.in. historią społeczną Polski pod rządami komunistów, ze szcze-gólnym uwzględnieniem Górnego Śląska.

dr Mirosław Węcki – historyk, doktor nauk humanistycznych, pracownik In-stytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego oraz Archiwum Państwowego w Kato-wicach. W swych badaniach zajmuje się problematyką powstania i działalności NSDAP w Niemczech (1919–1945), regionalnych struktur władzy w III Rze-szy oraz na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim podczas II wojny świa-towej, a także dziejami archiwaliów górnośląskich w XX wieku.

Page 281: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach

Zestawienie ilustracji w kolejności opubli-kowania1. Wojciech Korfanty (źródło: ze zbiorów R. Kaczmarka).2. Michał Grażyńsk (źródło: ze zbiorów Archiwum Państwowego w Katowi-cach).3. Hans Lukascheck (źródło: Wikipedia).4. Josef Wagner (źródło: ze zbiorów R. Kaczmarka).5. Frizt Bracht (źródło: ze zbiorów R. Kaczmarka).6. Aleksander Zawadzki (źródło: Województwo Śląskie 1945–1950. Red. A. Dziu-rok, R. Kaczmarek. Katowice 2007).7. Jerzy Ziętek (źródło: J. Walczak: Jerzy Ziętek. Biografia Ślązaka. Katowice 2002).8. Edward Gierek (źródło: ze zbiorów Archiwum Państwowego w Katowicach).9. Zdzisław Grudzień (źródło: ze zbiorów Archiwum Państwowego w Katowi-cach).10. Andrzej Żabiński (źródło: ze zbiorów Biblioteki Sejmowej).11. Roman Paszkowski (źródło: Wikipedia).12. Carl Ulitzka (źródło: ze zbiorów P. Newerli).13. Bp. Stanisław Adamsk (źródło: Wikipedia).14. Bp. Herbert Bednorz (źródło „Wiadomości Diecezjalne. Organ Kurii Diece-zjalnej w Katowicach” nr 12, 1975).

Page 282: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 283: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach
Page 284: Oni decydowali na Górnym Śląsku w XX wiekuNotki o autorach 279 Wykaz ilustracji 281. Wykaz skrótów. AAN – Archiwum Akt Nowych AAwKat – Archiwum Archidiecezjalne w Katowicach