Okolica
-
Upload
pawel-lach -
Category
Documents
-
view
230 -
download
1
description
Transcript of Okolica
Gazeta do pobrania na stronie: www.gazetaokolica.pl; [email protected]
PIASECZNO
Nowy dział LITERATURA pod opieką
Michała Nalewskiegostr. 8
Trysnęła
fontanna!Relacja Agnieszki Górniak
z próby generalnej
na stronie 2
Ewelina Gościcka
—
29 listopada 2010 r. odbyła się
debata przed drugą turą wyborów
na Burmistrza Miasta i Gminy
Piaseczno, Józef Zalewski vs Zdzi-
sław Lis.
Organizatorem debaty była Piase-
czyńska Grupa Obywatelska (PGO)
i Młodzieżowa Rada Gminy, zaś
patronat medialny sprawowały
gazeta „Okolica” oraz Radio Flash.
Odbyła się ona w Liceum Ogólno-
kształcącym im. I Dywizji Kościusz-
kowskiej w Piasecznie.
Debata została przygotowana
bardzo starannie i profesjonalnie.
Kandydaci byli traktowani jedna-
kowo i mieli takie same szanse
na przekonanie mieszkańców do
głosowania 5 grudnia na jego osobę.
Transmisję z debatymożna odsłu-
chać na stronie internetowej Radia
Flash: www.radiofl ash.pl lub obej-
rzeć w iTV Piaseczno.
Kandydaci odpowiadali na kilka
pytań. Pierwsze dotyczyło problemu
komunikacji oraz sposobu na
rozwiązanie kwestii własności
gruntów, która stanowi czynnik
blokujący wszelkie inwestycje na
terenie dworca PKP Piaseczno.
Pan Lis odwołał się do czasu, kiedy
pracował u Pana Burmistrza i zlecił
opracowanie budowy parkingu
wielopoziomowego. Remont
dworca PKP oraz parking uważa za
priorytet, nawet kosztem dzierżawy
ziemi pod jego budowę. Burmistrz
wyjaśnił, że gmina jest w posia-
daniu wydzierżawionych gruntów, a
budowa parkingu jest niepotrzebna,
gdyż w aktualnym planie przewi-
dzianych jest 250 miejsc parkingo-
wych.
Drugie pytanie odnosiło się do
sposobu zachęcenia mieszkańców
Piaseczna do płacenia podatków
na terenie gminy. Czy problem
leży w strukturach zarządzania,
czy w informacjach udzielanych
przez US Piaseczno, które są trudno
dostępne, a sam urząd nieprzy-
stępny? Burmistrz zaznaczył, że
problem jest bardziej złożony, od
10 lat trwają prace nad budową
nowego budynku Urzędu Skarbo-
wego. Gmina przeznaczyła 8000 m2
pod ten cel, u zbiegu ulic Puławskiej
z Energetyczną, jednak brak jest
jakiegokolwiek zainteresowania ze
strony samego Urzędu Skarbowego.
Pan Zalewski wskazał Warszawę,
jako przykład miasta, które również
boryka się z problemem podatków
od mieszkańców i zaznacza, że
akcje marketingowe są tu niewy-
starczające, ale i takie będą przepro-
wadzane.
Zdzisław Lis oświadczył, że przez
10 lat Gmina Piaseczno nie wypra-
cowała sobie żadnych metod zachę-
cenia mieszkańców do płacenia
podatków w miejscu ich fi zycznego
zamieszkania. Za przykład, iż jest to
możliwe, podaje Gminę Lesznowola,
która zameldowanym mieszkańcom
gwarantuje bezpłatny parking oraz
dzielnicę Bemowo, która fi nansuje
bilety do teatru. Zaznaczył, że gdy
będzie taka potrzeba, wyśle urzęd-
ników gminy bezpośrednio do
domów mieszkańców Piaseczna,
którzy na miejscu przeprowadzą
proces meldunkowy.
Trzecie pytanie poruszało
problem wizji planu zagospodaro-
wania Piaseczna – jak, według przy-
szłego burmistrza, ma wyglądać
zabudowa Piaseczna. Aktualny
burmistrz przekonywał, że to do
mieszkańców należy wybór, gdyż
to oni składają wnioski, dotyczące
zmian w studium zagospodaro-
wania przestrzennego. Zakwestio-
nował jednak budownictwo jedno-
rodzinne w centrum Piaseczna, jako
nieprzyszłościowe, gdyż ogranicza-
jące powierzchnię przeznaczoną
pod usługi. Twarde stanowisko w tej
sprawie wyraził Zdzisław Lis infor-
mując, iż to nie prawda, że burmistrz
nie ma wpływu na wygląd miasta
czy gminy, bo to właśnie burmistrz
i zarząd gminy kreują jej wizerunek
i przekazują mieszkańcom. Chaos
na ulicy Słowicza w Piasecznie jest
zaś dowodem na to, że takiej wizji
brakuje.
Czwarte pytanie zwracało się w
kierunku młodych ludzi, sposobu
na organizowanie im wolnego
czasu. Poruszało również kwestię
parku, jako cennego miejsca wypo-
czynku dla mieszkańców. Zdzisław
Lis powiedział, że park musi żyć i
jest to najlepsze miejsce do orga-
nizowania imprez kulturalnych, a
Debata przed drugą turą
Nieoszlifowany diament
Tak zwykł mawiać o Piasecznie
Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, który
we współpracy z Karolem Lechem
Czubkowskim wydał książkę
„Mazowsze 24”, której premiera
odbyła się niedawno. Przedsta-
wiamy relację ze spotkania z czytel-
nikami w piaseczyńskiej księgarni
„Bzyk”. Znalazło się tam również
obszerne omówienie książki.
str. 7
Ośrodek Kultury zaprasza
Na ostatniej stronie przedsta-
wiamy program imprez Ośrodka
Kultury na grudzień. Szczególnie
polecając Państwa uwadze „Wtorki
Jazzowe” oraz występ Moniki
Brodki z zespołem, a także świą-
teczne imprezy dla dzieci.
str. 8
Relacja
z Gimnazjady 2010
oraz „Aniołki Siwego”
19 listopada w hali Gimna-
zjum nr 2 w Piasecznie, odbyła się
Gimnazjada 2010. Zorganizował ją
młodzieżowy ruch Akcja Reakcja,
działający pod patronatem Polskiej
Fundacji Sportu i Kultury. Jest to
oddolna inicjatywa uczniów, którzy
chcą aktywnie działać na rzecz
poprawy bezpieczeństwa i integracji
w naszym mieście.
W dziale sportowym również
o perypetiach świetnie radzących
sobie w II lidze piłkarek trenera
„Siwego”
str. 6
Józef Zalewski i Zdzisław Lis w przyjaznym geście.
Józef Zalewski.
Ostatnie posiedzenie Rady Miasta.
Zdzisław Lis. dokończenie na str.2
dokończenie na str.2
fot.
Paw
eł L
ach
fot.
Ew
elin
a G
ości
cka
fot.
Paw
eł L
ach
fot.
Ew
elin
a G
ości
cka
Kultura wyborów
samorządowych
Podsumowanie akcji wyborczych,
programów oraz kultury prowa-
dzenia kampanii. Frekwencja –
najwyższy wynik w powiecie piase-
czyńskim – wyborcza w Gminie
Prażmów wyniosła 57,32%.
str. 3
Paweł Lach
—
10 listopada w sali konferencyjnej
Urzędu Gminy w Piasecznie odbyło
się ostatnie posiedzenie Rady
Gminy upływającej kadencji. Nie
miała ona jednak żadnych znamion
uroczystego pożegnania włodarzy
naszego miasta rządzących nim
niepodzielnie przez ostatnie 4 lata.
Na widowni poza prasą i zapro-
szonymi po wręczenie medali za
długoletnie pożycie małżeńskie
nie było praktycznie nikogo. Czy
mieszkańcy tak słabo oceniają
osoby które wybrali w 2006 roku, że
nie uważali za słuszne podziękować
im za włożoną w zarządzanie gminą
pracę? Czy też może potencjalnych
widzów odstraszył program posie-
Ostatnie posiedzenie Rady Miasta
fot.
Paw
eł L
ach
GAZETA OKOLIC PIASECZNA Nr 7/2010 (16) • 1 grudnia 2010 r. • 1.5 tys. egz. • ISSN 1689-7900
PRAŻMÓW
2
same ogrodzenie nie sprawi, że w
parku będzie się coś działo. Szansą
na uatrakcyjnienie oferty kulturalnej
jest ścisła współpraca z powiatem.
Sport jest natomiast panaceum na
niezorganizowany czas wolny naszej
młodzieży. Za przykład podał siebie,
jako młodego człowieka z Powiśla,
którego właśnie sport wyciągnął z
patologicznego środowiska i zapro-
wadził tak daleko. Podtrzymał
również koncepcję zbudowania
skate parku, zaznaczając, że nawet
jeśli posłuży on tylko kilkudzie-
sięciu osobom, to o tyle mniej
młodzieży będzie na ulicach.
Burmistrz Zalewski za organ odpo-
wiedzialny za aktualny stan parku
podał powiat, który przejął go w
zarządzanie i zlecił ogrodzenie, a
wszelkie inicjatywy ze strony gminy
zostały odrzucone. Jako sposób
na zorganizowanie czasu wolnego
młodzieży wskazał kluby sportowe,
które jednak, by działały poprawnie,
wymagają stałego fi nansowania.
Był to jedyny temat, w którym obaj
kandydaci byli jednomyślni.
Piąte pytanie odnosiło się do
organizacji pozarządowych - czy
inicjatywy oddolne mogą liczyć
na wsparcie, również fi nansowe?
Józef Zalewski zwrócił uwagę, iż
to właśnie dzięki jednej z organi-
zacji pozarządowych, jaką jest PGO,
odbyła się ta debata. Natomiast
urzędnicy tylko przez współpracę
z organizacjami pozarządowymi,
stowarzyszeniami i klubami mogą
wypełniać wolę mieszkańców, gdyż
sami nie mają panaceum na każdy
problem. Wszystkie ugrupowania
powinny być, według niego, trakto-
wane poważnie. Zdzisław Lis zapro-
ponował współpracę z organiza-
cjami pozarządowymi na zasadzie
przetargów. Miałyby one odciążyć
Urząd Gminy i zająć się budową
tożsamości, działalnością AA i
innymi.
Szóste pytanie dotyczyło stano-
wiska wiceburmistrza i polityki
kadrowej ogólnie. Zdzisław Lis na
stanowisko wiceburmistrza zapro-
ponował Daniela Putkiewicza,
którego poparł również i burmistrz
Zalewski, jako wartościowego,
świetnie wyszkolonego pracownika.
Sam burmistrz nie wskazał nikogo,
zapewnił jednak, że będą to specja-
liści.
Siódme zagadnienie zwrócone
było w stronę kondycji fi nansowej
gminy i sposobów na jej poprawę.
Zdzisław Lis przyszłość fi nansową
gminy uzależnia od fi nansowania
zewnętrznego, dotacji z Unii Euro-
pejskiej oraz od oszczędnego, racjo-
nalnego gospodarowania zasobami
fi nansowymi. Zamierza budować
tanio, szybko i dobrze. Józef Zalewski
zapewnił, że sytuacja gminy nie jest
zagrożona, a jej kondycja jest zdecy-
dowanie lepsza niż niejednej dziel-
nicy Warszawy, która ma zadłużenie
na około 60%. Na koniec każdy
z kandydatów miał 2 minuty na
zaprezentowanie siebie, jako przy-
szłego burmistrza Piaseczna. Pan
Józef Zalewski skoncentrował sie
na zachęceniu wszystkich do głoso-
wania 5 grudnia w wyborach, pole-
cając publiczności siebie jako czło-
wieka, który potrafi pobudzić do
działania dużą grupę osób. Zdzisław
Lis podliczył karierę Pana Józefa na
15 lat i oświadczył, że niezbędna jest
zmiana stylu postrzegania i zarzą-
dzania miastem i gminą.
Debata minęła pod hasłem
ogólnego porozumienia i kultury
osobistej. Być może stanie się ona
elementem decydującym przy
wyborze burmistrza Piaseczna.
Zachęcamy do udziału w drugiej
turze wyborów już 5 grudnia 2010 r.
■
Debata przed drugą turą Ostatnie posiedzenie
Rady Miastadokończenie ze str. 1
dokończenie ze str. 1
Piaseczyńska fontannaAgnieszka Górniak
—
9 listopada dokonano technicz-
nego odbioru fontanny na Rynku
Miejskim w Piasecznie. Fontanna
składa się z 37 dysz sterowanych
komputerowo. Wysokość stru-
mienia wody oraz kolory podświe-
tlenia mogą być zmieniane –
program ustala Urząd Miasta.
Mieszkańcy Piaseczna, mimo
zimna i deszczu, tłumnie zbierają
się na odnowionym, aczkolwiek nie
skończonym jeszcze Placu Piłsud-
skiego, aby podziwiać owo cudo,
zanim zostanie wyłączone na okres
zimowy. Na twarzach oglądających
widać zainteresowanie – fontanna
rzeczywiście robi wrażenie. Niestety
jest ono zazwyczaj zaledwie kilku-
minutowe i tylko dzieciaki świetnie
się bawią, biegając pomiędzy koloro-
wymi strumieniami. Chociaż późną
jesienią stanie wokół fontanny nie
jest najprzyjemniejszym zajęciem,
wiosną i latem nie będzie większej
frajdy – szczególnie dla najmłod-
szych mieszkańców Piaseczna.
Przebudowa Pl. Piłsudskiego
będzie kosztowała ponad 7,5 mln
złotych, a zakończy się prawdopo-
dobnie na wiosnę 2011 roku. Dobrze,
że przynajmniej próba generalna
piaseczyńskiej fontanny odbyła się
jeszcze przed wyborami... ■
dzenia? Ostatnie posiedzenie było
typowo roboczym spotkaniem, na
którym podjęto decyzje dotyczące
52 uchwał. Wcześniej, mimo próby
podjętej przez część Radnych, nie
udało się wprowadzić pod obrady
uchwały, w której Radni zwracali się
do Burmistrza Zalewskiego z prośbą
o zwrot przywróconej sobie pensji i
wyrównania. Do wprowadzenia
wniosku pod obrady zabrakło
jednego głosu. Rozpoczęte głoso-
wania trzeba było przerwać już po 6
uchwale z powodu błędnej interpre-
tacji zapisów regulaminu podanej
przez prawnika Urzędu Gminy. Po
przerwie i doczytaniu regulaminu
okazało się, że 3 z 5 „nieprzyjętych”
przed chwilą uchwał prawnie przy-
jęte zostały wszystkie. Tak bywa
kiedy trzeba rozróżnić większość
bezwzględną Radnych stanowią-
cych kworum od większości głosu-
jącej. Tworzy to nieciekawy obraz
zarówno prowadzącego obrady jak
i prawnika, gubiących się w zasa-
dach ustalonych 4 lata wcześniej.
Do godziny 15:00 udało się prze-
głosować wszystkie uchwały poza
uchwałą przesuwającą ponad 1mln
zł w budżecie, w przypadku której
wnioskodawca nie był w stanie
podać konkretnych celów prze-
sunięcia. Ogłoszono godzinną
przerwę, końca której Panstwa
komentator nie doczekał.
P.S. 21 listopada wybrano Nową/
Starą Radę Gminy Piaseczno.
Państwa komentator postara się
pojawiaćna posiedzeniach i obiek-
tywnie relacjonować wydarzenia,
ponieważ kilka z nazwisk Radnych
pozwala sądzić, że będzie się
działo. ■
Aleksandra Kowalczyk-Górecka z PGO i Michał Barcik z MRG.
fot.
Ew
elin
a G
ości
cka
Nocna iluminacja fontanny na Placu Piłsudskiego.
wsz
ystk
ie fot
. Pa
weł
Lac
h
OKOLICA – GAZETA OKOLIC PIASECZNA
Ewelina Gościcka
—
Pierwszą turę wyborów mamy już
za sobą, przed nami jeszcze druga, w
której zmierzą się Grzegorz Prusz-
czyk oraz Sylwester Puchała, obecny
wójt Gminy Prażmów. W aktu-
alnym wydaniu OKOLICY mieli się
Państwo zapoznać z debatą, która
miała przybliżyć Państwu sylwetki
obu pretendentów i pomóc w doko-
naniu ostatecznego wyboru. Pan
Pruszczyk wyraził chęć udziału w
takiej debacie i na czas przygotował
materiały, jednak pan Puchała pozo-
stawił zaproszenie bez odpowiedzi.
Przyszedł jednak czas na podsu-
mowanie akcji wyborczych,
programów oraz kultury prowa-
dzenia kampanii. Frekwencja
wyborcza w Gminie Prażmów
wyniosła 57,32%. Jest to najwyższy
wynik w powiecie piaseczyńskim,
co świadczy o świadomości miesz-
kańców i chęci wpływu na los
gminy.
Jest to niekwestionowany sukces
tych wyborów samorządowych i
być może przełoży on się na zaan-
gażowanie mieszkańców w życie
społeczne i rozwój gospodarczy.
Pierwszy raz o stanowisko wójta
Gminy Prażmów ubiegało się aż
sześciu kandydatów: Sylwester
Puchała, Marek Jokiel, Grzegorz
Pruszczyk, Arkadiusz Czapski,
Wojciech Przybyłowicz, Piotr
Gwardys. Każdy z nich prezen-
tował wysoki poziom i za priorytet
postawił dobro gminy.
W poprzednich numerach
OKOLICY pojawiały się wywiady
z poszczególnymi kandydatami. Z
przyczyn terminowych nie udało
się nam przeprowadzić wywiadu
jedynie z Panem Piotrem Gwar-
dysem.
Kampania wójta Sylwestra
Puchały upłynęła pod hasłem: „nie
obiecuje, tylko realizuję”. Nie poja-
wiły się w niej co prawda szczegó-
łowe plany i pomysły na poprawę
sytuacji gminy, jednak nie dało się
nie zauważyć szeregu starań, jakie
włożył na przestrzeni ostatnich
miesięcy w infrastrukturę, drogi i
gospodarkę wodno-melioracyjną.
Wzdłuż głównych ulic odkopane
zostały rowy melioracyjne, popra-
wiono niektóre drogi, rozpoczęto
prace remontowe budynku straży, by
zaadaptować lokal pod przedszkole.
Zaskakujące jest, jak pod koniec
roku udało się wygospodarować
środki na te cele i w jak szybkim
czasie wszystko zostało wykonane.
Gdyby cała kadencja pana Sylwestra
Puchały przebiegała równie dyna-
micznie, Gmina Prażmów mogłaby
się śmiało porównywać chociażby
z takim liderem gospodarczym,
jak Lesznowola. Nie udało nam się
jednak ustalić, czy wszystkie podjęte
działania były wcześniej zaplano-
wane, skonsultowane ze specjali-
stami i udokumentowane, czy prace
odbywały się „na bieżąco”.
Wójt jako jedyny zaplanował
spotkania z mieszkańcami więk-
szości wsi Gminy Prażmów, co
spotkało się z bardzo pozytywnym
przyjęciem. Jednak fakt, iż nikomu
innemu nie udało się zorganizować
podobnych wieców wyborczych,
nie wynikał z niechęci lub braku
świadomości takiej potrzeby wśród
mieszkańców, ale szeregu utrud-
nień, jakie napotykali. Okazuje się,
że zarezerwowanie jakiejkolwiek
sali, czy w szkole, restauracji, czy
straży było niemożliwe. Właści-
ciele lub zarządcy tych lokali, po
rozmowie z aktualnym wójtem,
informowali, że nie mogą podjąć
„takiego wyzwania” . Tym samym
Pan Puchała zagwarantował sobie
wyłączność, monopol na tę formę
kampanii wyborczej.
Tym, którym udało się zorgani-
zować takie spotkania, należą się
gorące brawa.
Kampania pana Marka Jokiela
była zaskakująca. Warto powiedzieć,
że jako pierwszy zaczął on swoje
przygotowania i to od niego zaczął
się cykl wywiadów w OKOLICY. On
i Społeczny Komitet Mieszkańców
zamieszczali szereg informacji
prasowych, poruszali wiele ważnych
dla gminy problemów. Forma
tych wypowiedzi nie wszystkim
przypadła do gustu, jednak nie
da się ukryć, że to, co wzbudza w
ludziach największe kontrowersje,
jest najtrwalej zapamiętywane. Jego
kampania wyborcza była dobrze
przemyślana i rozplanowana (mate-
riały przygotowane zostały wyjąt-
kowo skrupulatnie) i zakończyła się
w dobrym stylu.
Kampania pana Grzegorza Prusz-
czyka była i jest wyważona. Posiada
on silną i zgraną grupę, stanowiącą
jego sztab wyborczy. Jego działal-
ność społeczna w parafi i w Kędzie-
rówce z pewnością przyczyniła się do
sukcesu, którym jest udział w drugiej
turze wyborów oraz zapewnione
stanowisko radnego. Pan Grzegorz
jest kandydatem, który czynnie,
od samego początku, bierze udział
w dyskusjach na forach interneto-
wych i odpowiada na każde zapro-
szenie. Jego kampania jest bardzo
ciepła i podkreśla, jak ważna jest dla
niego rodzina. Warto wspomnieć,
że w trakcie kampanii wyborczej,
18 listopada, na świat przyszło piąte
dziecko państwa Pruszczyk, dziew-
czynka Laura.
W pierwszej turze wyborów
otrzymał 22,555% głosów. Przed
drugą turą swoje poparcie dla jego
kandydatury wyrazili: Arkadiusz
Czapski, Marek Jokiel i Wojciech
Przybyłowicz.
Kampania pana Arkadiusza
Czapskiego była merytorycznie jak
najbardziej poprawna. Dzięki wielo-
letniej pracy przy boku burmistrza
Piaseczna, był bardzo mocnym
kandydatem i otrzymał aż 17,51%
głosów.
Warto wspomnieć, iż stowarzy-
szenie, z którego startował, powstało
znacznie wcześniej i jako jedyne
udzielało wielu cennych informacji
technicznych: kto może głosować?
co zrobić, by głosować, nie będąc
zameldowanym na terenie gminy?
Ponadto pan Arkadiusz zorga-
nizował bardzo ciekawe spotkanie
w Gminie Lesznowola, gdzie wraz
z chętnymi miał możliwość wysłu-
chania cennych rad aktualnej i, jak
już wiemy, przyszłej wójt Gminy
Lesznowola, Jolanty Batyckiej-
Wąsik, która otrzymała aż 86,06%
poparcie. Pani wójt, jako klucz do
sukcesu podała przede wszystkim
porozumienie władz gminy z miesz-
kańcami. Zaznaczyła, iż wszystkie
problemy i zastrzeżenia miesz-
kańców, co do sposobu funkcjono-
wania gminy oraz planów jej zago-
spodarowania przestrzennego, są
wysłuchiwane i rozwiązywane, w
miarę możliwości, polubownie.
Podkreśliła również wagę przejrzy-
stości informacji, by mieszkańcy
na bieżąco byli informowani o
decyzjach, planach oraz terminach
realizacji inwestycji gminnych. Na
podstawie swojej 12-letniej pracy
na stanowisku wójta Gminy Lesz-
nowola, pani Jolanta Batycka-Wąsik
doradziła, by dokładnie planować
przedsięwzięcia i realizować je do
końca w terminie i w porozumieniu
z mieszkańcami. Z całą pewno-
ścią szkolenie się u najlepszych jest
doskonałym pomysłem.
Kampania pana Wojciecha Przy-
byłowicza to pełna ciepła, refl eksji,
planów, ale również i możliwości
ich realizacji. Zaczęła się jednak
zbyt późno i nie dotarła do wszyst-
kich mieszkańców. Jednym z jej
elementów był koncert Andrzeja
Rosiewicza, który odbył się w 14
listopada w Gabryelinie. Koncert
przedwyborczy był nowym,
świeżym pomysłem na kampanię.
Nie zabrakło w nim dobrego smaku
i wyważenia. Nie było natomiast
złośliwości i arogancji, w stosunku
do aktualnie sprawujących władzę.
Kampania pana Piotra Gwardysa
była równie dobrze przygotowana.
Duży nacisk położono na odpo-
wiednie przygotowanie materiałów
promocyjnych oraz samą promocję.
Program był jasny i atrakcyjny.
Tegoroczne wybory samorządowe
były do tej pory najlepszymi pod
względem merytorycznym i kultu-
ralno–społecznym, a tak wysoka
frekwencja jest nagrodą dla wszyst-
kich kandydatów, ubiegających się o
stanowisko wójta Gminy Prażmów,
za wkład i pracę, jaką włożyli w
swoje kampanie.
Mimo dużej liczby kandydatów,
mieszkańcy Gminy Prażmów zjed-
noczyli się i zaangażowali. Aktywnie
działały również fora internetowe,
takie jak www.ustanow.pl, które
na bieżąco aktualizują wiadomości
oraz stanowią źródło informacji nie
tylko o kandydatach, ale również
o planach i oczekiwaniach miesz-
kańców.
Dla wszystkich ogromne brawa.
Niech frekwencja w drugiej turze
będzie nie mniejsza, a zaanga-
żowanie mieszkańców w życie
społeczne stopniowo rośnie. Tego
życzy Gminie Prażmów (i nie tylko)
redakcja OKOLICY.
■
Prażmów — kultura wyborów samorządowych
Spotkanie w Urzędzie Gminy Lesznowola. Stowarzyszenie samorządowe gminy Prażmów.
fot.
Ew
elin
a G
ości
cka
Sylwester Puchała
fot.
mat
eriały
wła
sne
Arkadiusz Czapski
fot.
mat
eriały
wła
sne
Wojciech Przybyłowicz
fot.
mat
eriały
wła
sne
Grzegorz Pruszczyk
fot.
mat
eriały
wła
sne
GMINA PRAŻMÓW
Ustanów
Jeziórko
Uwieliny
Prażmów
4
Niezwykła „koza” o parametrach pracy kotła kondensacyjnego
mgr inż. Zbigniew Krystosik
—
Od połowy 2008 roku fi rma NILSAN sprowadza na polski rynek kotły stałopalne, produkowane przez litewską fi rmę STROPUVA, których para-metry pracy w zakresie sprawności oraz emisji zanieczyszczeń porównywalne są do parametrów kotłów kondensacyjnych. Są to jedne z niewielu kotłów stałopalnych, w zakresie mocy 7 – 40kW, posiadające certyfi kat europejski. Cechą charakte-rystyczną kotłów STROPUVA jest odgórny cienko-warstwowy system spalania z modulacją mocy oraz czas pracy na jednym wsadzie:
do 3 dni na drewnie i 8 dni na węglu (w warunkach pracy z modulacją mocy). Kotły produkowane są w typoszeregu: 7, 10, 20, 40kW w wersjach na drewno lub uniwersalnej na węgiel i drewno.
Konstrukcja kotła
Kocioł zbudowany jest z dwóch współosiowych stalowych cylindrów, stanowiących ścianki płaszcza wodnego kotła (rys.1). Zewnętrzny cylinder, wyko-nany z blachy o grubości 2.5 mm, ocieplony jest z wierzchu wełną mineralną na osnowie z folii alumi-niowej, wykończonej płaszczem z blachy stalowej ocynkowanej i polakierowanej. Wewnętrzny cylinder, wykonany z blachy o grubości 4 mm, stanowi jednocześnie komorę spalania, zasobnik paliwa oraz wymiennik ciepła. W wersji uniwersalnej, prze-znaczonej do spalania zarówno drewna i brykietów drzewnych oraz węgla kamiennego, brunatnego i brykietów torfowych, kocioł jest dodatkowo wypo-sażony w wymienny ruszt (15), wentylator nadmu-chowy, zawór przełączania rodzaju spalanego paliwa (4) oraz kanał powietrzny, poprowadzony w warstwie izolacji, którego zadaniem jest dopro-wadzenie dodatkowego powietrza z rekuperatora (2) na spód rusztu, dla poprawy jakości procesu spalania węgla kamiennego.
W celu obniżenia emisji zanieczyszczeń (NOx, CO) oraz podniesienia sprawności kotła, zamon-towano w górnej części paleniska rekuperator oraz defl ektor spalin (14). Spaliny przepływa-jące z komory spalania w kierunku do czopucha, wąską szczeliną pomiędzy ścianką górnej części wymiennika i rekuperatora, oddają pozostałą nieodebraną część ciepła do płaszcza wodnego oraz rekuperatora (komory wstępnego podgrze-wania powietrza dostarczanego do procesu zgazo-wania paliwa i reakcji utlenienia produktów zgazo-wania). Podgrzane powietrze doprowadzane jest dalej rurą teleskopową (5), z zamontowanym na jej końcu rozdzielaczem powietrza (7), bezpośrednio do warstwy spalanego paliwa. Ponieważ teleskop przechodzi przez całą wysokość komory spalania, następuje dalsze podgrzanie powietrza, przepły-wającego w jego środku, do temperatury zbliżonej do tej, która panuje we wnętrzu komory spalania, tj. 800-1200oC. Rozdzielacz służy do prawidłowego dozowania powietrza w strefi e spalania, rozdzielając w odpowiednich proporcjach główny strumień na powietrze pierwotne i wtórne. W kierunku równole-głym do osi teleskopu przepływa przez rozdzielacz składowa powietrza pierwotnego odpowiedzialna za podtrzymanie procesu zgazowania paliwa, zaś w kierunku prostopadłym, poprzez poziomo ułożone ramiona rozdzielacza, składowa powie-trza wtórnego odpowiedzialna za przebieg reakcji utleniania produktów zgazowania paliwa. Dzięki takiemu rozwiązaniu dystrybucji powietrza, wyso-
koenergetyczne cząsteczki tlenu częściej wchodzą w reakcję z węglem, w znaczący sposób obniżając emisję CO oraz podnosząc sprawność reakcji utle-niania i tym samym sprawność kotła (tab.1). Innymi słowy, im więcej cząsteczek węgla zostanie utlenio-nych do postaci CO2, tym więcej energii uzyskamy z tej samej masy paliwa i tym wyższa będzie spraw-ność kotła. Rozdzielacz z teleskopem wspiera się bezpośrednio na górnej warstwie paliwa, w której zachodzi proces zgazowania. W miarę wypalania się paliwa, rozdzielacz opuszcza się w ślad za nim pod wpływem siły grawitacji, zapewniając jedna-kowe warunki przebiegu procesu spalania w trakcie całej pracy kotła.
Nad górną częścią rekuperatora znajduje się zawór klapowy regulatora ciągu kotła (1), którego zadaniem jest dozowanie ilości powietrza dostar-czanego do procesu spalania. Ramię dźwigni klapy regulatora od dołu wsparte jest na wzorniku o okre-ślonej niezmiennej długości, zaś od góry na iglicy śruby pokrętła regulatora, zamocowanej w górnej części korpusu kotła. Zasada działania regulatora polega na wykorzystaniu zjawiska rozszerzalności liniowej stalowego korpusu kotła w funkcji tempera-tury w płaszczu wodnym. Wraz ze wzrostem tempe-ratury wody w górnej części kotła, zwiększa się odległość pomiędzy punktem podparcia wzornika i
iglicą śruby pokrętła regulatora, powodując opusz-czanie klapy zaworu, natomiast podczas wychło-dzenia odległość zmniejsza się, powodując jej podnoszenie. W ten sposób dokonywana jest auto-matyczna regulacja ilości powietrza dostarczanego do procesu spalania, która wpływa na szybkość przebiegu tego procesu i chwilową moc kotła (modu-lacja mocy). Rozwiązanie to charakteryzuje się bardzo dużą czułością nawet na niewielkie zmiany temperatury wody w płaszczu kotła. Pochodną funkcją regulatora ciągu jest ograniczenie górnej temperatury wody w kotle, którą ustawia się pokrę-tłem regulatora w zakresie 75-85oC.
Zasada działania
W tradycyjnych kotłach stałopalnych załado-wane do komory spalania paliwo pali się całą swoją objętością, przez co proces spalania jest trudny do kontrolowania. Ograniczenia wynika-jące z wielkości zładu, pojemności cieplnej wody oraz jej maksymalnej dopuszczalnej temperatury w instalacji, powodują, że duża część wyprodu-kowanego w takich kotłach ciepła jest niemożliwa do odebrania, a jego nadmiar ucieka przez komin wraz ze spalinami (strata kominowa). Taki sposób spalania ma niekorzystny wpływ na sprawność kotła, koszty ogrzewania, emisję zanieczyszczeń i wymaga częstych wizyt w kotłowni w celu uzupeł-niania wsadu paliwa.
Wyżej opisane mankamenty zostały wyelimino-wane w kotłach STROPUVA, w których spalanie paliwa odbywa się tylko w cienkiej warstwie o grubości 15-20cm, w kierunku od góry do dołu. Dzięki temu możliwe jest jego kontrolowanie. W oparciu o nowatorskie, proste rozwiązanie układu dozowania powietrza, chronione patentem euro-pejskim, uzyskano funkcję modulacji mocy kotła w zakresie 10-100%, funkcję ogranicznika maksy-malnej temperatury w płaszczu wodnym, wysoką sprawność na poziomie 97% i porównywalną z kotłami kondensacyjnymi emisję zanieczyszczeń (tab.1). Wraz z pogłębianiem się modulacji mocy temperatura spalin na wylocie z czopucha obniża się do poziomu temperatury wody na wyjściu z kotła, zmniejszając tym samym stratę kominową (tab.1). Dzięki efektywnemu i kontrolowanemu prze-biegowi procesu spalania osiągany czas pracy kotła na jednym wsadzie paliwa dochodzi, w budynkach dobrze izolowanych, w warunkach małych i śred-nich rozbiorów ciepła (praca z modulacją mocy), w przypadku drewna do 3 dni, zaś węgla do 8 dni. Przy większych rozbiorach ciepła podany czas się odpowiednio skraca, ale nie więcej niż od poziomu 1/3 maksymalnego czasu pracy.
W kotłach stałopalnych, pracujących z układami pompowymi, nagły zanik odbioru ciepła np. na skutek przerwy w dostawie energii elektrycznej, powoduje szybki wzrost temperatury wody w kotle, ponieważ nie ma możliwości zatrzymania raz uruchomionego procesu spalania paliwa, dopóki palenisko się nie wygasi lub nie wypali. W obu przy-padkach potrzebny jest na to czas oraz mechanizm, który zapobiegnie zagotowaniu się wody w kotle.
W takiej sytuacji, w kotłach STROPUVA automa-tycznie uruchamia się funkcja wygaszania pale-niska, w wyniku zadziałania ogranicznika maksy-malnej temperatury wody w kotle. Na skutek wzrostu temperatury w płaszczu wodnym zostaje
1
2
3
4
5
6
77
8
9
10
11
1315
8
14
12
Artykuł sponsorowany
Rys.1 Konstrukcja kotła
1. Zawór klapowy powietrza (regulator ciągu kotła). 2. Rekuperator. 3. Króciec odprowadzenia spalin. 4. Zawór przełączania drewno - węgiel. 5. Rura teleskopowa. 6. Drzwiczki do komory załadunkowej. 7. Rozdzielacz powietrza. 8. Paliwo. 9. Drzwiczki popielnika. 10. Linka podnosząca rozdzielacz; 11. Zaczep blokady linki; 12. Króciec zasilania; 13. Króciec powrotny; 14. Defl ektor spalin; 15. Ruszt
OKOLICA – GAZETA OKOLIC PIASECZNA
5
zamknięta klapa regulatora ciągu i odcięty dopływ powietrza do pale-niska oraz komory spalania. Dzięki mechanizmowi modulacji mocy oraz zapewnieniu jej minimalnego rozbioru na poziomie 2-4kW z wykorzystaniem pompy grawitacyjnej, uzyskujemy czas potrzebny na wyhamowanie kotła i jego przejście w tryb pracy grawitacyjnej, do momentu przywrócenia zasilania elek-trycznego. We wszystkich testowanych przez nas prawidłowo wykonanych układach, temperatura wody w kotłach przy zaniku zasilania nie przekraczała 96oC, a w większości przypadków była od 5 do 10oC niższa. Takie działanie kotła umożliwia jego bezpieczną pracę w układach zamkniętych z naczyniem przeponowym, zgodnie z obowiązują-cymi od 2009 r. przepisami.
Ograniczenia
Jak każde urządzenie, również kotły STROPUVA mają pewne ograniczenia, wynikające z ich konstrukcji. W kotłach tych nie ma możliwości uzupełniania paliwa w trakcie pracy kotła, ponieważ grozi to zapaleniem się całego wsadu, na skutek zaburzenia systemu cienko-warstwowego spalania. W takiej sytu-acji kocioł wejdzie w tryb wygaszania i wyłączy się, w wyniku zadziałania ogranicznika maksymalnej tempera-tury wody w kotle.
Z uwagi na to, że są to kotły długo-bieżne, wymagające zapewnienia mini-malnego rozbioru mocy na poziomie 2-4kW, nie nadają się one do pracy na potrzeby przygotowania cwu w sezonie letnim.
W kotłach STROPUVA określony jest maksymalny dopuszczalny prze-pływ przez kocioł, przy którym nawet podczas rozruchu na zimnej instalacji nie występuje zjawisko kondensacji oraz możliwe jest osiągnięcie nomi-nalnej temperatury wody w kotle na poziomie 70-85oC, w czasie nie dłuż-szym niż pół godziny od chwili jego uruchomienia. Dla przykładu dla kotła 40kW przepływ maksymalny wynosi 1m3/h. Jak nietrudno policzyć �T kotła wynosi 34,4oC. Przy typowych para-metrach pracy instalacji co., dla których �T wynosi 20oC, aby zapewnić pełną transmisję mocy, przepływ po stronie instalacyjnej musi wynosić 1,72m3/h. Zatem jest on blisko dwukrotnie wyższy od maksymalnego dopuszczalnego przepływu przez kocioł. Ponieważ w większości układów z zaworem czte-rodrogowym, w chwili rozruchu kotła na zimnej instalacji, zawór jest w pełni otwarty, to przepływ przez kocioł jest
równy przepływowi w instalacji, a stąd prosta droga do wprowadzenia kotła w stan kondensacji.
Z tego powodu w kotłach STROPUVA nie zaleca się stosowania zaworów czte-rodrogowych, będących powszechnie polecanym, typowym rozwiązaniem sprzężenia kotła stałopalnego z insta-lacją, niekiedy nawet bezwzględnie wymaganym przez producentów kotłów, pod rygorem utraty gwarancji na kocioł.
Najprawdopodobniej z tego powodu kotły stałopalne pracujące w ukła-dach z zaworem czterodrogowym mają czas życia nie przekraczający 5 lat, bez względu na grubość blachy z jakiej został wykonany wymiennik. Trudno to stwierdzić w sposób jedno-znaczny, ponieważ producenci nie podają maksymalnego dopuszczal-nego przepływu dla produkowanych przez siebie kotłów stałopalnych. I to jest właśnie moje pytanie do konku-rencji: „Panowie, dlaczego nie poda-jecie najważniejszego parametru pracy kotła?”.
Podobnie jak w kotłach kondensa-cyjnych, prawidłowym rozwiązaniem podłączenia kotła STROPUVA do insta-lacji jest zastosowanie sprzęgła hydrau-licznego lub wymiennika płytowego w połączeniu z odpowiednim układem napędowym obiegu kotłowego.
Prostota konstrukcji i automatyki kotła STROPUVA wpływa bezpo-średnio na jego niezawodność oraz łatwość obsługi, natomiast parametry pracy, spełniające współczesne normy ochrony środowiska, stawiają te kotły na równi z najlepszymi kotłami konden-sacyjnymi, a przecież są to kotły stało-palne.
CO2 max 18,6% 18,6% 18,6% 18,6% 18,6% 18,6%
Data 14.12.07 14.12.07 16.12.07 16.12.07 28.12.07 28.12.07
Godzina 15:02:41 15:04:20 10:35:16 13:35:50 15:09:13 15:11:34
O2 6,6% 7,9% 5,6% 8,0% 15,3% 13,2%
CO 1,42% 1,45% 2,16% 2,33% 0,56% 0,86%
CO2 12,8% 11,6% 13,7% 13,1% 5,0% 6,9%
NO 0 ppm 0 ppm 0 ppm 0 ppm 0 ppm 0 ppm
NOx 0 ppm 0 ppm 0 ppm 0 ppm 0 ppm 0 ppm
Temperatura spalin 85oC 85
oC 76
oC 74
oC 70
oC 72
oC
Temperatura w kot owni
15,2oC 15,3
oC 15,9
oC 15,7
oC 12,8
oC 13,3
oC
Sprawno ci kot a 96,5 % 96,6% 97,5% 97,6% 93,8% 95,4%
Straty 3,4 % 3,3% 2,5% 2,5% 6,1% 4,6%
Tab.1 Wyniki badań kotła STROPUVA przeprowadzone przez duński odpowiednik Urzędu Certy-fi kacji Wyrobów Budowlanych, pracującego w warunkach laboratoryjnych przez czterna-ściecie dni na jednym załadunku węgla – od momentu rozruchu do wygaśnięcia.
Chcesz zostać dziennikarzem lub redaktorem gazety „OKOLICA”? A może jesteś fotografem i masz coś ciekawego do zaproponowania?
Zapraszamy do naszego zespołu.Napisz na adres: [email protected]
OKOLICA – GAZETA OKOLIC PIASECZNA
6
Robert Iwanek
—
Trwa znakomita seria zawodni-
czek GOSiR-u, prowadzonych
przez trenera Krzysztofa Dudka -
„Siwego”. Piłkarki z Piaseczna nie
przegrały w lidze od 27 spotkań!
Niestety, choć zwycięska passa
trwa od początku zeszłego
sezonu, nasze zawodniczki nadal
grają w II, a nie w I lidze. Wszystko
przez spotkanie z Czwórką Radom,
zweryfi kowane przez Związek na
korzyść radomianek.
Trzeba dodać, że walkower –
słuszny, jeśli weźmie się pod uwagę
twardy regulamin rozgrywek – był
ogromnym zaskoczeniem nie tylko
dla szkoleniowca Piaseczna, ale też
dla innych trenerów. Rozeszło się
o punkt, zabraniający gry zawod-
niczkom, które nie ukończyły 14.
roku życia. A ponieważ kluby II
ligi kobiet składają się głównie z
juniorek, szkoleniowcy wszystkich
zespołów zawarli przed sezonem
dżentelmeńską umowę, na mocy
której żaden trener miał nie zgła-
szać do Związku przypadków gry
młodszych piłkarek. I wszystko było
dobrze, aż do spotkania Piaseczna z
radomską Czwórką...
Oba zespoły szły przez rozgrywki
jak burza, zostawiając w pokonanym
polu kolejne drużyny. Pod koniec
sezonu było jasne, że o awansie
do I ligi zadecyduje bezpośredni
mecz obu ekip. Na boisku, w spor-
towej walce, lepsze były piłkarki z
Piaseczna. Niestety, trener Dudek,
mając zwycięstwo w garści, wpuścił
na ostatnie minuty meczu zawod-
niczkę, która 14 lat kończyła dopiero
za kilka miesięcy. Szkoleniowiec
Czwórki zerwał dżentelmeński
pakt trenerów i złożył donos do
Związku, który – po sprawdzeniu
wieku piłkarki – zweryfi kował mecz
jako walkower na korzyść Radomia.
Cóż, jeżeli nie udaje się wygrać po
walce fair, trzeba stosować makia-
weliczne sztuczki...
Trener Dudek nie poddał się
i postanowił powalczyć o awans
w kolejnym sezonie. A w nim
GOSiR również idzie jak burza i na
półmetku rozgrywek zdecydowanie
prowadzi w tabeli II ligi, mając 3
punkty przewagi nad drugim Kole-
jarzem Łódź i 5 nad trzecią Kingą
Krasnystaw. Przewaga mogła być
jeszcze większa, ale piasecznianki
zremisowały bezbramkowo w
ostatnim meczu rundy z Kingą,
choć przez całe spotkanie miały
miażdżącą przewagę. Szkoleniowiec
rywalek mówił nawet żartem, że za
ten mecz powinien iść na kolanach
do kościoła i podziękować Bogu za
zdobyty punkt. Bo co powiedzieć o
spotkaniu, w którym GOSiR niemal
nie schodził sprzed pola karnego
Kingi, marnując w sobie tylko
znany sposób dziesięć stuprocento-
wych sytuacji do strzelenia gola (w
tym rzut karny)?
O zespole GOSiR-u nie można
jednak mówić tylko przez pryzmat
świetnych wyników. Trener Dudek
stworzył nie drużynę, a grupę
przyjaciółek, z których jedna za
drugą skoczyłaby w ogień. Żadna
zawodniczka nie sprawia kłopotów
wychowawczych, mimo że 90%
składu jest w wieku, w którym
całkowicie normalny jest tzw.
okres buntu. Mało tego, szkole-
niowiec Piaseczna potrafi nawet
zrezygnować z dziewczyn lepszych
piłkarsko, jeśli zauważy, że psują
one atmosferę w drużynie! Tak
było z kilkoma zawodniczkami z
warszawskiej Pragi, które – choć na
boisku prezentowały się naprawdę
dobrze – poza nim bywały kłótliwe
i siały ferment w zespole. MUKS
Praga to zresztą temat na osobną,
długą historię, bo tam problemy
wychowawcze (w tym wybryki iście
bandyckie, jak straszenie nożem
sędziów) nie były rzadkością.
Warto również wspomnieć o
profesjonalnym podejściu więk-
szości dziewczyn do gry w piłkę.
Choć futbol jest dla nich zabawą,
a nie pracą (Piaseczna niestety
nie stać na to, by zawodniczki
miały wysokie stypendia za grę),
„Siwy” nie ma żadnych kłopotów
z frekwencją na treningach. Godna
pochwały jest zwłaszcza postawa
sióstr Chapskich – Katarzyny i
Beaty, które na każdy trening dojeż-
dżają pociągiem z Mińska Mazo-
wieckiego! Dla kontrastu – na
zajęcia trzecioligowego KP spóźnia
się (lub nie przychodzi) gracz, który
mieszka w blokach, zlokalizowa-
nych 100 metrów od boiska...
Kibice rozpływają się w zachwy-
tach także nad urodą zawodniczek
GOSiR-u. Nasze piłkarki dorobiły
się nawet w świecie fanów ksywki
„Aniołki Siwego”. Uroda piasecz-
nianek doceniana jest na wszel-
kiego rodzaju turniejach, w których
regularnie zdobywają puchary dla
miss zawodów.
Co psuje tę całą sielankę?
Niestety, głównie brak pieniędzy...
Nawet Gminny Ośrodek Sportu
i Rekreacji, pod szyldem którego
grają nasze dziewczyny, przykręca
kurek z kasą. Z tego też powodu, na
„domowe” mecze piłkarek trzeba
jeździć do Głoskowa (miejscowa
Victoria zdecydowanie taniej liczy
sobie za wynajęcie boiska), a coraz
częściej słychać również hasła, że od
następnej rundy zawodniczki mogą
występować już pod inną nazwą
(UKS Piaseczno lub nawet Victoria
Piaseczno–Głosków). Niestety,
Gmina Piaseczno znacznie ograni-
czyła w tym roku dotacje na sport,
przez co trenerzy nie mogą skupić
się jedynie na pracy szkoleniowej,
a muszą sami jeździć od fi rmy do
fi rmy i prosić o każdy grosz, który
powinien im się należeć z miej-
skiego budżetu...
■
Robert Iwanek
—
19 listopada w hali Gimnazjum nr
2 w Piasecznie, odbyła się Gimna-
zjada 2010. Zorganizował ją
młodzieżowy ruch Akcja Reakcja,
działający pod patronatem
Polskiej Fundacji Sportu i Kultury.
Jest to oddolna inicjatywa uczniów,
którzy chcą aktywnie działać na
rzecz poprawy bezpieczeństwa i
integracji w naszym mieście.
O podopiecznych Izabeli Stani-
szewskiej z Akcji Reakcji zrobiło się
głośno kilkanaście dni temu, gdy
przeprowadzili oni ankietę wśród
uczniów wszystkich piaseczyńskich
szkół. Badanych (niemal półtora
tysiąca uczniów!) pytano przede
wszystkim o kwestie bezpieczeństwa.
Zdecydowana większość ankietowa-
nych odpowiedziała, że w Piasecznie
czuje się bezpiecznie, jednak wysoki
odsetek odpowiedzi negatywnych
(22%) sprawił, że członkowie AR
zdecydowali się nie tylko przekazać
wyniki badania burmistrzowi i
przedstawicielom służb odpowie-
dzialnych za bezpieczeństwo (policji
i straży miejskiej), ale też poruszyć
temat bezpieczeństwa na Gimnazja-
dzie.
Zawody sportowe poprzedziły
więc przemowy młodszego inspek-
tora Sławomira Ołdakowskiego,
Zastępcy Komendanta Powiato-
wego Policji, oraz M. Piotrowskiego
– funkcjonariusza prewencji. Poru-
szano kwestie szeroko rozumianego
bezpieczeństwa – była więc rozmowa
o numerach alarmowych, ostrze-
żenie przed wszelkiego rodzaju
używkami, garść statystyk, doty-
czących przestępczości nieletnich,
a także apele o to, by społeczeństwo
współpracowało z policją, infor-
mując o każdym przypadku łamania
prawa. Zgromadzonym w gimna-
zjum uczniom najbardziej podobało
się zakończenie wywodu, w którym
M. Piotrowski wyraził nadzieję, że
skrót „ChWDP” będzie teraz odczy-
tywany jako: „Chwała Wszystkim
Dobrym Policjantom”.
Funkcjonariusze z Wydziału
Doskonalenia Zawodowego zapre-
zentowali także uczniom-ochot-
nikom kilka podstawowych technik
samoobrony, które można wykorzy-
stać w sytuacjach zagrożenia życia.
Po tym pokazie zaczęła się właściwa
część Gimnazjady, czyli zawody
sportowe. Doskonałym posunięciem
był podział na drużyny. Impreza
miała przede wszystkim integrować,
dlatego zrezygnowano z rywali-
zacji „szkoła kontra szkoła”. Zespoły
dobierano drogą losowania – tak, aby
w jednej ekipie znalazły się uczniowie
z każdego startującego w zawodach
gimnazjum. Sama konkurencja
wymagała wszechstronnej spraw-
ności: było bieganie (w tym slalom),
skok przez skrzynię, trzy skoki przez
ławeczkę, a na końcu najtrudniejszy
– jak się później okazało – element
sztafety, czyli przejście przez szarfę.
Wygrała drużyna białych, ale – jak
podkreślali organizatorzy – nie miało
to większego znaczenia, gdyż praw-
dziwymi zwycięzcami zawodów byli
wszyscy startujący.
Punktem kulminacyjnym Gimna-
zjady był mecz siatkówki, w którym
naprzeciw siebie stanęły drużyny
złożone z uczniów i wychowawców.
Młodzież reprezentowali: Natalia
Matulka, Łukasz Soleski (Gimna-
zjum nr 4), Paweł Olędzki, Grze-
gorz Połeć (Gimnazjum nr 2), Piotr
Pruśniewski, Daria Romanowska
(gimnazjum z Chylic), Dominika
Biernadzka i Kasia Danai (Gimna-
zjum nr 1). Po stronie wycho-
waców zagrali: Lidia Mirecka, Anna
Krasuska, Renata Kalińska, Piotr
Mróz, Jacek Kogut i Marcin Prze-
ciński.
Uczniowie nawiązali równo-
rzędną walkę jedynie w trzecim
secie, wygranym 15:13. Pozostałe
padły łupem wychowawców, którzy
wygrali je 15:6, 15:9 i 15:7.
Wszystkim uczestnikom Gimna-
zjady wręczono pamiątkowe puchary
i nagrody rzeczowe, zaś wychowawcy
i organizatorzy podkreślali, że tego-
roczne zawody wypadły naprawdę
znakomicie. O dłuższą wypowiedź
pokusiły się pani Malarczyk i pani
Staniszewska. Powiedziały one, że
Gimnazjada świetnie zrealizowała
tegoroczne hasło integracji dorosłych
i młodzieży poprzez sport. Podkre-
śliły także, iż ruch Akcja Reakcja
nie zakończy swej działalności na
Gimnazjadzie, gdyż uczniowie z AR
mają mnóstwo wspaniałych pomy-
słów i niezwykły zapał do działania i
zmieniania świata. Zwróciły również
uwagę na to, że takiej młodzieży jest
w Piasecznie znacznie więcej – dzieci
czekają tylko na zielone światło
do działania, a powinnością doro-
słych jest nadzorowanie prac takich
uczniów.
■
„Aniołki Siwego”
Gimnazjada 2010 – bezpieczeństwo i integracja
„Aniołki Siwego”.
fot.
Rob
ert
Iwan
ek
Bezpieczeństwo... ...i integracja.
fot.
Rob
ert
Iwan
ek
OKOLICA – GMINA PIASECZNO
7
GMINA PIASECZNO
GMINA PRAŻMÓW
SZPITALE
• Poliklinika Piasecznoul. Mickiewicza 39, 05-500 Piaseczno tel. 022 757 00 23, 022 757 06 14
• Przychodnia w Piasecznie oraz Nocna Pomoc Lekarska, ul. Fabryczna 1, 05-500 Piaseczno, tel. 022 756 73 73, 756 21 11
• Zakład Opieki Zdrowotnej Gminy Prażmówul. Bogusława Ostapowicza 4 05-505 Prażmówtel/fax: 022 213 02 78
• Wiejski Ośrodek Zdrowia w Uwielinachul. Główna 10, 05-540 Uwieliny, tel/fax: 022 727 61 07
• APTEKA „USTANOWSKA”, Ustanów, ul. Główna 51,tel. 0-22 790-50-99,Godziny otwarcia:Poniedziałek-piątek: 9-20Sobota: 9-15
• Alma-Wet. Całodobowa lecznica, ul. Kosodrzewiny 41, 05-500 Piaseczno tel. 022 716 90 06
• Przy Wjeździe, ul. Puławska 30, 05-500 Piaseczno tel. 022 756 73 01
APTEKI
APTEKIPRZYCHODNIE
PRZYCHODNIEWETERYNARZ
USŁUGI SPRZEDAM
INNE
Zamów ogłoszenie pisząc na adres:
lub dzwoniąc pod numer
883 718 728
Wydawca:
Partnerzy:
• Strony WWW Grafi ka Foto-
grafi a tel. 796 472 112• Fotografi a ślubna - pełen
zakres tel. 669 662 036• Usługi elektryczne komplek-
sowo tel. 503 091 633• Tipsy, manicure, kosme-
tyka tel. 798 399 147• Reklamy, szyldy, okle-
janie aut tel. 501 988 087• Budowa domów, remonty,
transport tel. 504 983 158• KB FOTOVIDEO. Profesjo-
nalne usługi foto-wideo. Wysoka
jakość. tel. 796 976 881• Profesjonalny trening personalny,
opieka doradcy żywieniowego
tel. 509 914 414• Automechanika, wulkani-
zacja tel. 609 749 200• Usługi ślusarskie tel. 723 52 88 49• Usługi transportowe,
wykopy tel. 602 260 925
• Działkę budowlaną
PRAŻMÓW tel. 798 866 207• SPRZEDAM LUSTRZANKĘ
NIKON D80 tel. 507 469 808 • Drzwi i okna drewniane na
wymiar tel. 504 250 151
• KONSULTANTKA AVON
tel. 501 248 066• KONSULTANTKA ORIFLAME
tel.798 552 599, tel. 516 920 178
Piaseczno – nieoszlifowany diamentAleksandra
Kowalczyk-Górecka
—
17 listopada 2010 r. w godzinach
17-19 w księgarni Bzyk, prowa-
dzonej przez Ofi cynę Księgarską
Mucha-Uchmanowicz w Piasecznie
przy ul. Warszawskiej 5, odbyło się
spotkanie z okazji wydania książki
„Mazowsze 24”. Autorem jest Grze-
gorz Kostrzewa-Zorbas, z którym
współpracował Karol Lech Czub-
kowski. Spotkanie miało na celu
promocję książki, ale było także
okazją do dyskusji na temat przy-
szłości Piaseczna oraz wizji rozwoju
miasta. W książce, oprócz Piaseczna,
zobrazowano kilka innych
miast okalający Warszawę, które
zmuszone są do współdziałania ze
stolicą, jednocześnie się przed nią
„broniąc”. Grzegorz Kostrzewa-
Zorbas dotyka problemów, takich
jak: infrastruktura, komunikacja
oraz społeczeństwo obywatelskie.
Autor określa Piaseczno mianem
„nieoszlifowanego diamentu”,
które jest miastem królewskim i
starym prawie tak samo, jak Czersk.
Miasto, które posiada niewykorzy-
stane możliwości, tj. bogate i zróż-
nicowane krajobrazy oraz atrakcje
turystyczne i przyrodnicze. Miasto
pełne wewnętrznych sprzeczności
i różnorodności. Z jednej strony
Zalesie Dolne i Górne, z charakte-
rystyczną dla tego obszaru zabu-
dową, określaną jako miasto-ogród,
z drugiej strony blokowiska i nowe
osiedla, upodabniające Piaseczno
do noclegowni, jaką jest warszawska
dzielnica Ursynów. Autor uważa,
że powinniśmy „walczyć” o odręb-
ność Piaseczna i podkreślać jego
unikalny charakter. Podkreśla, że
gmina Piaseczno „(…) to skarb
cywilizacyjny i przyrodniczy.
Niestety skarb ten jest sponie-
wierany. Jest jak nieoszlifowany
diament. Zagospodarowanie gminy
Piaseczno jest wstrząsającym
obrazem chaosu, a w wielu miej-
scach uderza absurdem. To Dziki
Zachód urbanistyki. Ogromny
potencjał tego miejsca może zostać
zmarnowany. Jednak wszystko jest
w rękach mieszkańców”.
W części zatytułowanej „Obywa-
telski Komorów i Milanówek”, autor
napisał: „Społeczeństwo obywatel-
skie to nie papierowe hasło pięk-
noduchów ani rytualna formuła
z polskiej konstytucji i traktatów
europejskich. To konkret – niedo-
ceniany tylko dlatego, że rzadko
widywany. Według traktatów
i innych mądrych tekstów, społe-
czeństwa obywatelskiego powinno
być wszędzie pełno. Tymczasem
nie ma go prawie nigdzie. Gdy się
jednak wreszcie pojawi, robi rewo-
lucję w myśleniu lokalnej społecz-
ności i władz samorządowych”. Z
przyjemnością czytałam o rewolucji
obywatelskiej, jaka miała miejsce
w Milanówku i mieszkańcach,
którzy w obliczu zagrożenia potra-
fi li się zjednoczyć i wspólnie, jedno-
myślnie wyrazić swój sprzeciw.
Silne społeczeństwo obywatelskie
i dialog społeczny same się obro-
niły, nie potrzebując wsparcia z
zewnątrz i doprowadziły do zmiany
niekorzystnych planów inwestorów.
Czytałam tę część zastanawiając
się, kiedy takiego momentu docze-
kamy w Piasecznie i mieszkańcy
zjednoczą się, wiedząc, że w mieście
potrzebny jest silny opór społeczny
przeciw nieracjonalnym inwesty-
cjom godzącym w ład społeczny?
Najlepszym podsumowaniem tego
rozdziału, dotykającego tematyki
społeczeństwa obywatelskiego,
jest jego ostatni akapit, w którym
autor pisze: „Kiedyś dzięki wielkim
mobilizacjom polskiego społe-
czeństwa udawało się wychodzić
z historycznych opresji i odbu-
dować wolny kraj ku podziwowi
świata. Dziś, dzięki społeczeństwu
obywatelskiemu, potrafi my chronić
nasze lokalne, małe ojczyzny przed
współczesnymi zagrożeniami
i tworzyć z nich miejsca, o którym
możemy powiedzieć – <<to jest mój
dom>>”. Chciałabym, aby miesz-
kańcy Piaseczna potrafi li zjedno-
czyć się i budować razem swoją
tzw. Małą Ojczyznę – miejsce,
gdzie miło będzie wracać po całym
dniu pracy w Warszawie. Miejsce,
które kojarzyć będzie się z samymi
dobrymi chwilami i emocjami.
Miasto, z którego będziemy mogli
być dumni, a nie na które będziemy
narzekać. Taką szansą na tworzenie
i budowanie czegoś wspólnie są
wybory samorządowe. Mieszkańcy
Piaseczna powinni głosować, aby
kreować wizję swojego miasta, i aby
móc spojrzeć sobie w oczy z poczu-
ciem, że biorą odpowiedzialność za
to, co się wkoło nich dzieje i starali
się to ulepszać, modyfi kować.
Zachęcam wszystkich do zaan-
gażowania na rzecz naszej „Małej
Ojczyzny”, jaką jest Piaseczno.
To miasto będzie takie, jak sami
zechcemy. Od nas to zależy.
W książce, oprócz wyżej wspo-
mnianych tematów, poruszone
są także problemy komutacyjne
oraz nakreślony jest plan rozwoju
Mazowsza i Metropolii Warszaw-
skiej, jako szansa dla całego central-
nego Mazowsza. Zachęcam do prze-
czytania książki, można ją nabyć
we wspomnianej we wstępie księ-
garni „Bzyk” w Piasecznie przy ul.
Warszawskiej 5. ■
Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.
Grzegorz Kostrzewa-Zorbas pisze dedykację dla czytelnika.
Grzegorz Kostrzewa-Zorbas wśród czytelników.
fot.
mat
eriały
wła
sne
fot.
Ola
fot.
Ola
Redakcja:
ul. Główna 32, 05-502 Piaseczno,
Redaktor naczelny:
Ewelina Gościcka
Z-ca red. nacz.:
Daniel Ciosek
Redaktor techniczny:
Ewelina Gościcka,
Tomasz Świtulski
Korekta:
Robert Iwanek
Aleksandra Kowalczyk-Górecka
Dział reklamy:
Druk:
Media Regionalne Sp. z o.o.
Drukarnia Prasowa
Ignatki 40/2, 16-001 Kleosin
Projekt grafi czny:
Sebastian Korczakwww.ustanow.pl
OKOLICA – GAZETA OKOLIC PIASECZNA
8
Cennik
1 moduł reklamowy (ok. 3,5 x 5 cm) – 40 zł
2–5 emisji 10% rabatu; 6–10 emisji 20% rabatu
2–5 modułów 10% rabatu; 6–10 modułów 20% rabatu
artykuły sponsorowane – 12 gr. za znak
ogłoszenia drobne – 2,50zł za słowo czcionką zwykłą i 3,50zł za pogrubioną,
powyżej 30 znaków stawka jak za artykuły sponsorowane
ZAMÓW REKLAMĘ
LUB OGŁOSZENIE
Skontaktuj się z nami
tel. 883-718-728
Michał Nalewski
—
Przedwojenne intrygi
Po prze-
czytaniu
tej książki,
nazwisko
Furst
stanie się
gwarancją
mistrzow-
skiego thril-
lera szpie-
gowskiego.
„Szpiedzy w
Warszawie”
Alana Fursta
to intrygu-
jąca historia
agentów i
wywiadowców w Europie zmie-
rzającej ku wojnie. Nie zabraknie
również uczucia między
Polką a francuskim attachè
wojskowym, które rozegra się
pośród kawiarni, bankietów i
rautów, gdzie co wieczór bryluje
dyplomacja i wyższe sfery. W
tle przedwojenna, pełna blasku
Warszawa, która, opisana z
dbałością o szczegół i klimat
miejsca, pobudza wyobraźnię
czytelnika. Jej przestrzeń
obrasta nadchodzącą katastrofą
i z każdym zdaniem staje się
gęsta jak uciążliwy sen. Wcią-
gająca i świetnie napisana
powieść – do ostatniej strony!
Alan Furst,
„Szpiedzy w Warszawie”,
wyd. Sonia Draga
Esencja z Mistrzyni
„Niech żyje bal”,
„Małgośka”, „Uciekaj
moje serce”- któż
z nas nie zna tych
tekstów? Agnieszka
Osiecka już za życia
została okrzyknięta najwybit-
niejszą poetką polskiej piosenki!
A ten tom to prawdziwa perełka!
Najlepsze z najlepszych spośród
zasobnego zbioru wnikliwej
obserwatorki dnia codziennego.
Nad niektórymi lirycznymi zapi-
skami zatrzymamy się dłużej,
bo przywołują wspomnienia.
Inne zbędziemy uśmiechem.
Ale żaden z tekstów nie pozo-
stawia obojętnym. Bo tego sama
autorka bała się w życiu najbar-
dziej. Książka do odłożenia
na nocną szafk ę i wiecznych
powrotów! Także by zanucić
wieczorem: „Odczuwamy
trochę zgagi po tym życiu”…
Agnieszka Osiecka,
„Najpiękniejsze wiersze i piosenki”,
Prószyński i S-ka
Złota klatka inteligencji
„Co zrobić, aby się dało ogarnąć
umysłem coś, czego umysł nie
zdoła nigdy ogarnąć?”- pyta
jeden z bohaterów błyskotliwej
powieści jednego z najwybit-
niejszych argentyńskich pisarzy.
„Nieodgadniony Roderer” to
krótka, ale niezwykle porusza-
jąca opowieść o balansowaniu na
cienkiej granicy między inteli-
gencją a szaleństwem. O miłości,
która zostaje poświęcona dla
nauki. Jeszcze długo po przeczy-
taniu pewne pytania powracają w
nas, ale tu – jak w życiu – nie ma
łatwych i jednoznacznie dobrych
odpowiedzi. Bo jak utwierdza nas
Martinez – prawdziwa wiedza
niesie promieniotwórczą toksynę.
Guillermo Martinez,
„Nieodgadniony Roderer”,
Świat Książki
Ez
„
„
m
z
t
01.12.10 r.,
godz. 11.00
Spotkanie Uniwersy-
tetu Trzeciego Wieku
sala O.K., ul.
Kościuszki 49
03.12.10 r.,
godz. 10.00, 11.00, 12.00
„Bajki Muzyczne
dla maluchów”,
„Wiolinka i Basik
wędrują przez świat”
sala O.K., ul. Kościuszki
49, wstęp: 6 złotych
03.12.10 r.,
godz. 19.00
PEPE SCENA –
zagrają : „Th e Crows”,
„Tampp”, „Gruby Kot”
sala O.K., ul. Kościuszki
49, wstęp wolny
07.12.10 r.,
godz. 10.00
„Świąteczny
Okruch serca”
akcja charytatywna,
placówki oświatowe
i ośrodek kultury
07.12.10 r.,
godz. 20.00
„Wtorek Jazzowy
O.K.” - NIC INNEGO
W składzie: Jakub
Bruszewski – bas, Igor
Chołda – congi, Rafał
Gańko – trąbka, Karol
Gołowacz – saksofon
tenorowy, Janek Jędrzej-
czyk – klawisze, Adam
Kłosiński – puzon, Jarek
Praszczałek – trąbka,
Jakub Sojka – perkusja,
Damian Zieliński
– bongosy, perkusjo-
nalia, Maciej Zych –
saksofon sopranowy
sala O.K., ul.
Kościuszki 49, wstęp:
15 złotych normalny,
10 złotych ulgowy
08.12.10 r.,
godz. 12.45
Spotkanie Uniwersy-
tetu Trzeciego Wieku
sala O.K., ul.
Kościuszki 49
10.12.10 r.,
godz. 10.30, 11.30,11.30
Filharmonia Narodowa
– Estrada Kameralna
sala O.K., ul. Kościuszki
49, wstęp: 4 złote
10.12.10 r.,
godz. 20.00
Monika Brodka
z zespołem
sala O.K., ul. Kościuszki
49, bilety w przedsprze-
daży: 25 złotych, w dniu
koncertu: 35 złotych
12.12.10 r.,
godz. 15.15 i 16.30
„Bajkowa Niedziela”
– Teatr „Warszawski
Koliber”, „Gwiazdkowe
spotkanie z Mikołajem”
sala O.K., ul. Kościuszki
49, wstęp: 10 złotych
dzieci, 5 złotych dorośli
14.12.10 r.,
godz. 18.00 i 20.30
Kabaret Moral-
nego Niepokoju
sala O.K., ul.
Kościuszki 49
17.12.10 r.,
godz. 19.00
Świeczowisko z
Parasolem
sala O.K., ul. Kościuszki
49, wstęp wolny
18.12.10 r.,
godz. 17.30
Świąteczny koncert
uczniów Ośrodka
Kultury
sala O.K., ul. Kościuszki
49, wstęp wolny
19.12.10 r.,
godz. 15.15 i 16.30
„Bajkowa Niedziela”
– Teatr „Arkadia”,
„Pierwsza zima
smoka Misiaka”
sala O.K., ul. Kościuszki
49, wstęp: 10 złotych
dzieci, 5 złotych dorośli
Najbliższe imprezy Ośrodka Kultury
w Piasecznie
1 moduł
OKOLICA – GAZETA OKOLIC PIASECZNA