Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

16
reklama ● MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ● LIPIEC 2021 NR 7/2021 (79) Codziennie nowe informacje na www.echogorzowa.pl r e k l a m a Tak po prawdzie początki fabryki sięgają 1946 roku. W każdym razie była to największa fabryka nie tylko w mieście, ale i chyba w regionie. W szczytowym momencie pracowało tam około 10 tysięcy pracowników. Poza sztucznymi włóknami, które jako surowiec czy półprodukt miały wiele zastosowań, były tu wytwa- rzane produkty bezpośrednio na ry- nek, w tym m.in. żyłka wędkarska i taśmy oraz kasety magnetofonowe, które znała cała Polska. Nic zatem dziwnego, że była to fir- ma poniekąd samowystarczalna w zakresie dbałości o pracowników. Były więc stilonowskie żłobki, przedszkola, mieszkania i miejsca hotelowe, stołówki i restauracje, oś- rodki wypoczynkowe, basen i lodo- wisko oraz największy w wojewódz- twie klub sportowy, który był marką samą w sobie. Piszemy o tym na s. 8-9. Nie byłoby dzisiejszego Gorzowa, gdyby nie tamten Stilon, który moc- no odcisnął swoje piętno na rozwoju miasta i pozostawił po sobie trwały dorobek. Warto o tym pamiętać, dlatego przypominamy, że były w Gorzowie takie zakłady jak Stilon… LESZEK ZADROJĆ P.S. Na terenie dawnego Stilonu jeszcze istnieje i produkuje zakład pod dawnym szyldem, ale nie jest to już przecież tamten Stilon. Od żłobka do nagrobka, czyli jak Stilon dbał o pracowników 7 lipca 1951 r., czyli 70 lat temu z udziałem premiera Józefa Cyrankiewicza nastąpiło uruchomienie Gorzowskich Zakładów Włókien Sztucznych, późniejszych Zakładów Włókien Chemicznych Stilon, a następnie Stilon S.A. Więcej o dawnym Stilonie na s. 12-13. Byl w Gorzowie Stilon Mija 70 lat od oficjalnego uruchomienia zakładów Stilonu. Fot. Archiwum

Transcript of Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

Page 1: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

r e k l a m a

● MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ● ● LIPIEC 2021 ● NR 7/2021 (79)

CCooddzziieennnniiee nnoowwee iinnffoorrmmaaccjjee nnaa wwwwww..eecchhooggoorrzzoowwaa..ppll

r e k l a m a

Tak po prawdzie początki fabrykisięgają 1946 roku. W każdym raziebyła to największa fabryka nie tylkow mieście, ale i chyba w regionie. Wszczytowym momencie pracowałotam około 10 tysięcy pracowników.Poza sztucznymi włóknami, którejako surowiec czy półprodukt miaływiele zastosowań, były tu wytwa-rzane produkty bezpośrednio na ry-nek, w tym m.in. żyłka wędkarska itaśmy oraz kasety magnetofonowe,które znała cała Polska.

Nic zatem dziwnego, że była to fir-ma poniekąd samowystarczalna wzakresie dbałości o pracowników.Były więc stilonowskie żłobki,przedszkola, mieszkania i miejscahotelowe, stołówki i restauracje, oś-rodki wypoczynkowe, basen i lodo-wisko oraz największy w wojewódz-twie klub sportowy, który był markąsamą w sobie. Piszemy o tym nas. 8-9.Nie byłoby dzisiejszego Gorzowa,

gdyby nie tamten Stilon, który moc-no odcisnął swoje piętno na rozwojumiasta i pozostawił po sobie trwałydorobek. Warto o tym pamiętać,dlatego przypominamy, że były wGorzowie takie zakłady jak Stilon…

LESZEK ZADROJĆP.S. Na terenie dawnego Stilonu

jeszcze istnieje i produkuje zakładpod dawnym szyldem, ale nie jest tojuż przecież tamten Stilon.

Od żłobka do nagrobka, czylijak Stilon dbał o pracowników7 lipca 1951 r., czyli 70 lat temu z udziałem premiera Józefa Cyrankiewicza nastąpiło uruchomienie GorzowskichZakładów Włókien Sztucznych, późniejszych Zakładów Włókien Chemicznych Stilon, a następnie Stilon S.A. Więcej o dawnym Stilonie na s. 12-13.

Był w GorzowieStilonMija 70 lat od oficjalnegouruchomienia zakładówStilonu.

Fot. Archiwum

Page 2: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

ww 1.07.1949 r. - w budynku PCK przy ul.Kosynierów Gdyńskich 21 po-wstała stacja Pogotowia Ratun-kowego.1959 r. - Dzielnicowy Dom Kul-tury przy ul. Wawrzyniaka zostałprzemianowany na „Dom Meta-lowca”, czyli Zakładowy DomKultury ZM „Gorzów”, dziś MCK„Zawarcie”.2006 r. - premierą sztuki „Noc-leg w Apeninach” otwarto TeatrLetni.2017 r. - w następstwie zwarciaelektrycznego na wieży kościołakatedralnego wybuchł pożar,który strawił najwyższą kondyg-nację budowli; pożar powstał wsobotę podczas wieczornej mszyw kościele, straż pożarna przy-jęła zgłoszenie o pożarze ogodz. 18.28, akcja gaśnicza zudziałem 329 strażaków trwała14 godzin, poprzez transmisje wTV i internecie śledziła ja całaPolska; z powodu pożaru prze-rwano obchody 760-lecia mias-ta. ww 2.07.1257 r. - założono miasto Go-rzów. 1997 r. - w 740. rocznicęzałożenia miasta na StarymRynku ponownie uruchomionozrekonstruowaną po 55 latachfontannę Pauckscha. 2008 r. - zamknięto KapsułęCzasu na placu Grunwaldzkim.ww 3.07.1950 - z udziałem prymasa Ste-fana Wyszyńskiego rozpocząłtrzeci ogólnodiecezjalny zjazdksięży w Gorzowie. 1954 r. ur. się Tadeusz Kudel-ski, gorzowski alpinista, pierw-szy lubuski zdobywca najwyższejgóry świata, a także 11najwyższych szczytów w Andachi góry Kilimandżaro na rowerze,zginął w 1999 r. schodząc zeszczytu Mount Everest.1986 r. zm. Władysław Koso-wicz (60 l.), b. żołnierz AK, tre-ner i nauczyciel wf w „Ekonomi-ku”, twórca gorzowskiej siat-kówkiww 4.07.1945 r. - w Gorzowie powstałastacja meteorologiczna PIHM,obecnie IMiGW.ww 5.07.1979 r. - w hali sportowej przyul. Czereśniowej odbył się mię-dzypaństwowy mecz siatkówki,w którym reprezentacja Polskipokonała Japończyków 3:2; wdrużynie Huberta Wagnera za-grali: Ryszard Bosek, WiesławGawłowski, Leszek Molenda,Tomasz Wójtowicz, MirosławRybaczewski, Lech Łasko orazWłodzimierz Stefański, Włodzi-mierz Nalazek, Ireneusz Kłos,Wiesław Czaja; odnotowanonadkomplet widzów - 1300 kibi-ców.ww 6.07.1945 r. - powstał ObwodowyUrząd Miar w Gorzowie, jedynapolska instytucja w mieściefunkcjonująca do dziś w tym sa-mym miejscu.1950 r. - powstało województwozielonogórskie.

KALENDARIUMLipiec 2021

� 2 Lipiec 2021 r.mija dzień

echogorzowa.pl, www.echogorzowa.plRedakcjaul. Garbary 9, 66-400 Gorzów Wlkp., tel. 724 440 444 [email protected]

Redaktor naczelny: Robert BorowySkład: Marcin Klimczak – www.starparts.plDruk: Polskapresse sp. z o.o.Drukarnia Poznań, ul. Malwowa 158

Wydawca:Metalplast-Meblopol Zofia WiernickaGarbary 9, 66-400 Gorzów Wlkp.tel. 724 555 549

Poglądy zewnętrznych autorów tekstów, w tym prowadzących blogi na portalu echogorzowa.pl, nie są tożsame z poglądami redakcji echogorzowa.pl. Każde przesłanie wiadomości do redakcji echogorzowa.pl, czy to w formie elektronicznej czy papierowej, jest równoznaczne z wyrażaniem zgody na przetwarzanie danych osobowych.

r e k l a m a

Wczeœniej - muzyk bigbito-wy i cygañski, klezmer dan-cingowy, ostatnio organiza-tor imprez, g³ównie dla dzie-ci, gdzie wciela³ siê w postaækapitana Breka w marynar-skim mundurze, który naprze³omie roku zmienia³ siêw Œwiêtego Miko³aja z au-tentyczn¹ siw¹ brod¹.

Jerzy Bu³aj ukoñczy³ Tech-nikum Mechanizacji Rolnict-wa w Strzelcach Kraj. (1963-1968), uczy³ siê gry naskrzypcach w ognisku mu-zycznym, a wiolonczeli - wPSM I i II st. w Gorzowie, wswoich zespo³ach grywa³g³ównie na... kontrabasie,tañczy³ te¿ w balecie.

Po szkole by³ m.in. instruk-torem oœwiaty rolniczej, zaj-mowa³ siê poligrafi¹, w ko-ñcu za³o¿y³ agencjê „Brek”,Przedsiêbiorstwo Handlowo-Us³ugowe, które mieœci³o siêprzy ul. Mieszka I 1 i zajmo-wa³o siê profesjonalnie orga-nizowaniem imprez rozrywko-

wych i estradowych, jakotwarcia obiektów, wesela,zabawy towarzyskie, imprezykolonijne, zabawy choinkowe.

Na estradzie zadebiutowa³w wieku 17 lat podczas za-bawy sylwestrowej w 1965 r.w domu kultury w Sulêcinie,

gdzie zarobi³ pierwsze pie-ni¹dze jako muzyk, tenszkolny zespó³ muzyczny zeStrzelec tworzy³y akordeon,perkusja, pianino, saksofonaltowy, sam gra³ w nim nakontrabasie i prowadzi³ kon-feransjerkê.

Prawdziwy debiut estra-dowy nast¹pi³ wtedy, gdyPiotr Proñko zapropono-wa³ mu... œpiewanie wswym pierwszy rodzinnymzespole muzycznym,w³aœnie w sk³adzie „Refle-xu” wzi¹³ udzia³ I Ogólno-polskim Festiwalu Awan-gardy Beatowej w Kaliszu(27-30.11.1969), gdziezespó³ zdoby³ wyró¿nie-nie. Gdy Proñkowie za-czêli swe ogólnopolskiekariery, on za³o¿y³ zespó³„Barwy”, który grywa³ nadancingach w „Sezamie” i„Kosmosie” oraz na faj-fach w wie¿owcu „Prze-mys³ówki”, a latem bra³nawet zastêpstwa w „Ca-sablance”. W³aœnie pod-czas fajfu wypatrzy³ goDon Wasyl i zaproponowa³grê na kontrabasie orazkonferansjerkê w swoimzespole „Czarne Per³y”,koncertowa³ z nim tak¿e wzespole „Szatra”.

Po rozstaniu z Don Wasy-lem uda³ siê na Wybrze¿e,gdzie stworzy³ profesjonal-ny zespó³, graj¹cy w mod-nych nadmorskich lokalach ihotelach, póŸniej wróci³ doGorzowa i gra³ jako muzykna dancingach, w³aœnie w tejroli wzi¹³ 20 marca 1981udzia³ w spotkaniu gorzow-skich muzyków z przedstawi-cielami Komisji Zak³adowejNSZZ „Solidarnoœæ” Muzy-ków Rozrywkowych w Szcze-cinie; to w³aœnie tam w salibankietowej „Sezamu” gorzo-wianie postanowili zerwaæwspó³pracê z MKZ w ZielonejGórze, a on sam zosta³ dele-gatem do KZ w Szczecinie.

Od 1988 r. wciela³ siê wpostaæ Œwiêtego Miko³aja...

Pochowany zosta³, na po-cz¹tku czerwca, na gorzow-skim cmentarzu, w grobierodziców Franciszka (1912-1973) i Walentyny (1912-1996) Bu³ajów.

JZ

Dziêki dwóm kamerom, za-montowanym w centralnychpunktach, osoby maj¹ce do-stêp do Internetu, z dowolne-go miejsca na œwiecie mog¹zobaczyæ Gorzów w czasierzeczywistym. Gorzówmo¿na teraz ogl¹daæ dziêkinowoczesnej kamerze, wwysokiej rozdzielczoœci. Linkdo obrazu jest tutaj:{https://um.gorzow.pl/kame-ry-internetowe.html}

Kamery internetowe poja-wi³y siê na Dominancie i na

budynku dawnego „Kokosa”.To st¹d widaæ najwa¿niejszeelementy panoramy miasta:katedrê, Wartê, Spichlerz,estakadê i Stary Rynek.

Urz¹dzenia, w porozumie-niu z Miastem oraz Oœrod-kiem Sportu i Rekreacji, za-montowa³a spó³ka WebCa-mera.pl, która zajmuje siêemisj¹ obrazów z kamer wca³ej Polsce na potrzeby sie-ci oraz stacji telewizyjnych.Gorzów znalaz³ siê zatempoœród innych polskich

miast, które udostêpniaj¹ wsieci obraz w czasie rzeczy-wistym, prezentuj¹c swojenajwa¿niejsze i najbardziejreprezentacyjne punkty.

Gorzów korzysta³ z kamerinternetowych do emisji ob-razu w czasie rzeczywistymod 2004 do 2018 roku. Zuwagi na rozwój technologii,niezbêdna by³a ich wymia-na.

MARTA LIBERKOWSKAWYDZIA³ PROMOCJI I INFORMACJI

UM

Kapitan Brek, czyli JerzyBułaj, zszedł z estrady...W koñcu maja w wieku 73 lat zmar³ Jerzy Bu³aj, najpopularniejszy gorzowski wodzirej i konferansjer.

Gorzów widziany w czasierzeczywistymZnowu, po krótkiej przerwie, mo¿emy ogl¹daæ centrum miasta online.

Kamery internetowe pojawiły się na Dominancie i na budyn-ku dawnego „Kokosa”

Fot. Jan Wojtanowski

J. Bułaj na przełomie roku zmieniał się w Świętego Mikołajaz autentyczną siwą brodą

Fot. Daniel Adamski/UM

Page 3: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

ww 7.07.1904 r. - linię tramwajowąprzedłużono od Chyży (okolicedawnej drukarni) do PlacuSłonecznego.1951 r. - z udziałem premieraJózefa Cyrankiewicza nastąpiłouruchomienie GorzowskichZakładów Włókien Sztucznych,następnie Zakładów WłókienChemicznych „Stilon”, ostatnio„Stilon” S.A. ww 8.07.1966 r. - po raz pierwszy i jedy-ny w swej historii, w ramach IIIFestiwalu Telewizyjnego, Teatrim. Juliusza Osterwy wystąpiłprzed kamerami TV ze sztuką„Don Alvares” H. Lubomir-skiego w reżyserii Ireny Byr-skiej.2007 r. - na linii Krzyż - Kostrzynpojawił się pierwszy szynobus.ww 9.07.1959 r. - Edmund Migoś jakopierwszy gorzowianin zade-biutował w żużlowej reprezen-tacji Polski, startując w mię-dzypaństwowym meczu z Au-strią, rozegranym w NowejHucie, który Polacy wygrali73:35.ww 11.07.1999 r. - gorzowianki Beata So-kołowska i Aneta Pastuszka zdo-były trzy złote medale na kajako-wych ME w Zagrzebiuww 12.07.1986 r. - w Gorzowie rozpocząłsię pierwszy dwudniowy festiwal„Reggae nad Wartą”.1992 r. - organizowano pierwszyMemoriał Edwarda Jancarza nażużlu.ww 13.07.1905 r. ur. się dr Stanisław Kir-kor, lekarz weterynarii, badaczpszczół, twórca polskiej apiopa-tologii, b. zastępca kierownikaOddziału Państwowego InstytutuWeterynarii w Gorzowie, zm. w1963 r. 2009 r. zm. Ryszard Straszyński(60 l.), nauczyciel wf w VIII LO,b. szczypiornista i trener piłkiręcznej.ww 14.07.1959 r. - na ul. Podmiejskiej do-szło do największej w historiimiasta katastrofy tramwajowej:pociąg złożony z 3 wagonów wy-koleił się na łuku torów, a wa-gon motorowy rozbił się o słupprzy ul. Warszawskiej; rannychzostało ok. 60 osób; w wynikuobrażeń zm. dr Wacława Bars-ka, popularna w mieście lekar-ka.1995 r. zm. Ryszard Nieścieruk(46 l.), b. kierownik drużynyStali (1972-1979 i szkoleniowiecżużlowców, b. trener żużlowejkadry narodowej, niegdyśczołowy pływak i trener pływa-ków Warty.ww 15.07.1526 r. - na wieży Kościoła Ma-riackiego zawieszono zegar; je-go ćwierćgodziny wybijał dzwon„Ave Maria” z 1498 r.; najstar-sza wzmianka o zegarze miej-skim.1945 r. - w budynku przy ul. Ko-synierów Gdyńskich 22-23założono szpital PCK, którego

KALENDARIUMLipiec 2021

�3Lipiec 2021 r. mija dzień

● czytaj na www.echogorzowa.pl – codziennie nowe informacje, opinie, komentarze ●

Niewysoka, zawsze w za-konnym stroju, z ró¿añcemprzy pasie. Nie umie sie-dzieæ, bo zawsze trzebakomuœ pomóc. Jak trzeba,siada w samochód i jedzieza³atwiæ wa¿ne rzeczy tam,gdzie inni by nie pojechali.Michaela Rak, siostra zezgromadzenia Sióstr Jezu-sa Mi³osiernego otrzyma³aw³aœnie tytu³ HonorowegoObywatela Miasta GorzowaWielkopolskiego, czyli ina-czej zosta³a honorow¹ go-rzowiank¹, a decyzjê tak¹podjêli radni miasta.

Pewnej nocy nawarszawskim dworcu

Wczesna wiosna. Wra-cam z Budapesztu. NaDworcu Centralnym w War-szawie mam kilka godzinczekania na poci¹g do Go-rzowa. Ka¿dy, kto zna cen-tralniak, wie, ¿e to ma³oprzyjemne miejsce jest.Ale co zrobiæ, mus to mus.Podchodzê do stoj¹cychniemal na œrodku ³aweczeki tu zaskoczenie. Bow³aœnie tam, na tych nie-zbyt wygodnych ³awecz-kach siedzi znajomapostaæ w habicie. Coœ tamczyta. Ale w koñcu ³apiemoje spojrzenie i …. Sios-tra Michaela - pani Renata.I po chwili ju¿ jest tak, jakprzez lata bywa³o w Gorzo-wie. Zaczynamy siê wy-mieniaæ informacjami, co igdzie siê wydarzy³o orazco tu siostra robi???

Siostra Michaela Rakby³a wówczas w³aœnie wkoñcówce uruchamianiawileñskiego hospicjum, ado Warszawy przyjecha³ajak zwykle szukaæ wspar-cia. Bo bez pomocy pol-skich wiernych, polskichprzyjació³ na pewno tohospicjum by uruchomi³a,ale trwa³oby to znacznied³u¿ej i mo¿e lekko sier-miê¿niej. A w Warszawieczeka³a na nocny autobusrejsowy do Wilna. Za kilkalat mnie te¿ przyjdzie poje-chaæ nim do tego urokliwe-go miasta.

Ale na ten moment trzebasiê rozstaæ. Siostra Mi-chaela rozpina swoj¹ prze-pastna torbê, wyjmuje ma-lunek - Matka BoskaOstrobramska na ma³ej de-seczce. - Bêdzie pani po-trzebna - mówi na do wi-

dzenia i ju¿ idzie w kierun-ku, sk¹d odje¿d¿aj¹ mi-êdzynarodowe autobusy.Ja jadê do Gorzowa imyœlê o tej niezwyk³ej ko-biecie.

Dawno, dawno temu wGorzowie

Trzeba by³o zmiany de-mokratycznej w 1989 roku,aby nagle w przestrzenipublicznej pojawi³ siê pro-blem hospicjum jako spe-cjalistycznej placówki,gdzie niesie siê pomoc pa-cjentom terminalne chorymi ich rodzinom. W Gorzo-wie hospicjum pojawi³o siêw 1996 roku. W niewielkimbudynku przy ul. Stilono-wej zmieœci³o siê w³aœniehospicjum, potem dosz³yjeszcze przychodnia palia-tywna, hospicjum niesta-cjonarne, œwietlica dladzieci - rodzin pacjentówterminalnie chorych. Odsamego pocz¹tku a¿ do2008 roku w hospicjumpracowa³a w³aœnie siostraMichaela Rak. By³a jedn¹ zza³o¿ycielek, a potem wie-loletni¹ siostr¹ - dyrektor.To za jej dyrekcji wykuwa³asiê formu³a dzia³ania tejtrudnej placówki. To wraz zni¹ przysz³y Pola Nadziei -coroczna akcja sadzenia¿onkili - znaków pamiêci oosobach ciê¿ko chorych,ale i sposób na zbieraniedatków. To ona zaczê³a or-ganizowaæ kwesty uliczne

na rzecz placówki, to jejsiê chcia³o pozyskiwaæ ko-lejnych sponsorów - dar-czyñców hospicjum. Toona w koñcu zabiega³aró¿nymi sposobami, aby ohospicjum mówiono nieszeptem, nie pó³g³osem,nie ze strachem, ale tak,jak siê powinno. To onamówi³a i nadal mówi, ¿eka¿dy ma prawo do godne-go po¿egnania.

- Dla manie nie jestwa¿ne, w co kto wierzy, ja-kiego jest koloru skóry, dlamnie liczy siê cz³owiek wpotrzebie - mówi³a wielerazy. I jako przyk³ad poda-wa³a jednego z pacjentów,który by³ niewierz¹cy. Niechcia³ ksiêdza ani ¿adnychpos³ug religijnych, ale wni¹ rozmawia³. - Bo zawszemo¿na znaleŸæ klucz docz³owieka - przekonywa³a.

Pomóc można w różnysposób

Ju¿ w Gorzowie zaczê³asiê interesowaæ, jak wy-gl¹da kwestia pomocy hos-picyjnej u s¹siadów. Sta³asiê konsultantk¹ hospicjumdomowego w jednej z pod-berliñskich miejscowoœci.To jej wiedza i doœwiadcze-nie zaprocentowa³y przyzak³adaniu pierwszegohospicjum na Bia³orusi wMiñsku i w Kaliningradzie,czyli w Rosji. Ale d³ugo ja-koœ nie przychodzi³o jej dog³owy, ¿e mo¿e i jej przyj-

dzie siê ruszyæ siê w œwiat.Co prawda niezbyt daleki,ale jednak w œwiat.

W zakonie nikt nikogo niepyta o zdanie. Kiedyprze³o¿ony decyduje, za-konnicy przychodzi zada-nie wykonaæ. Jednak wprzypadku Michaeli Rak za-pytano j¹, czy… W Gorzo-wie wówczas podniós³ siêlament, ¿e jak to, jak takbez Michaeli hospicjum.Jednak siostra Rak przyjê³apropozycjê, zadanie wielkiei pojecha³a na Litwê.

W drodze do Rossy tojest

Wileñskie hospicjum mie-œci siê przy ul. Rasu. Tobudynek, w którym przedwojna mieszka³ ksi¹dz Mi-cha³ Spoæko, za³o¿yciel jejzgromadzenia. Kiedy sios-tra Michaela trafi³a tam w2008 roku, to by³a to sobietaka oto ruinka, zaniedba-na jak kilka innych budyn-ków sakralnych w tym mie-œcie s³ynnym z Ostrej Bra-my i trudnej jednak dopoliczenia liczb koœcio³ów,kaplic i innych sakralnychobiektów. Po latach, przypomocy polskich, w tymtak¿e gorzowskich przyja-ció³ i darczyñców hospi-cjum wileñskie mo¿e siêpochwaliæ nowoczesn¹baz¹, bardzo eleganckimotoczeniem, olbrzymi¹ po-moc¹ pacjentom i ich ro-dzinom. To nowoczesna ze

wszech miar placówka me-dyczna, która standardemnie odstaje od dobrych eu-ropejskich wzorów.

Bywalcy litewskiej stolicywiedz¹, ¿e jak siê idzie pie-szo od Ostrej Bramy dos³ynnego cmentarza naRossie, to w pewnym mo-mencie mija siê doœæ wyso-ki mur zza któregowygl¹daj¹ wysokie drzewa.Brama prowadzi na okaza³yi bardzo ciekawy dziedzi-niec. To w³aœnie litewskiehospicjum. Zreszt¹ za-œwiadcza o tym tablica nabramie - po litewsku i popolsku. Personel te¿ wwiêkszoœci mówi po polsku.Trudno siê zreszt¹ dziwiæ,kiedy placówk¹ kieruje pol-ska zakonnica. - Nigdy niewymaga³am, aby mówiæ tyl-ko po polsku. Przecie¿ toLitwa - t³umaczy³a kiedyœsiostra Michaela Rak.

Tak¿e tu obowi¹zuje za-sada - nie ma znaczeniawyznanie, kolor skóry czyinne tego typu rzeczy. Liczysiê cz³owiek w potrzebie.

Ekonomia pomaga wzarzadzaniu

Przysz³a siostra dyrektorurodzi³a siê 58 lat temu wLipianach. Skoñczy³a Lice-um Ekonomiczne w Barlin-ku i ta wiedza jak siê oka-zuje, pomaga jej w prowa-dzeniu hospicjów. Ju¿ wzakonie skoñczy³a teologiêna Akademii Teologii Kato-lickiej w Warszawie orazprawo na UniwersytecieKardyna³a Stefana Wyszy-ñskiego w Warszawie.

Za swoj¹ dzia³alnoœæ, ja-ko szefowa hospicjum go-rzowskiego, a potem wile-ñskiego zosta³a uhonoro-wana szeregiem ró¿nychnagród. Ma na koncie sta-tuetkê Cz³owiek - Cz³owie-kowi, Anio³a Mi³osierdzianad Wilnem, Nagrodê Po-laka Roku nad Wili¹. Jesttak¿e kawalerem Krzy¿aOficerskiego Orderu Odro-dzenia Polski.

Czasami, jak ju¿ jest bar-dzo zmêczona, wsiada dosamochodu i jedzie naprzeja¿d¿kê. Jak sama mó-wi - w chwilach samotnoœci³aduje akumulatory.

Niby zwyk³a katolicka za-konnica, a jednak komplet-nie niezwyk³a.

RENATA OCHWAT

Siostra Michaela Rakod hospicjumKierowa³a gorzowskim hospicjum. W Wilnie na surowym korzeniu za³o¿y³a pierwsze hospicjum litewskie.

Fot. Daniel Adamski

Siostra Michaela za swoją działalność, jako szefowa hospicjum gorzowskiego, a potem wile-ńskiego została uhonorowana szeregiem różnych nagród

Page 4: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

� 4 Lipiec 2021 r.PROSTO z miaSTa

pacjentkami były więźniarki zRavensbrück.2011 r. - otwarto wschodniączęść bulwaru nad Wartą.1906 r. ur. się Tadeusz Byrski,reżyser teatralny i radiowy, dy-rektor teatrów w Kielcach, Poz-naniu, Łodzi i Gdańsku,współtwórca (1962-1966) sukce-sów artystycznych Teatru im Ju-liusza Osterwy w Gorzowie podkierownictwem jego żony IrenyByrskiej (1901-1997), zm. w1987 r.ww 16.07.1950 r. - Mieczysław Cichockiwygrał zawody żużlowe o „Sta-lowy But” w Gorzowie, zorgani-zowane przez KS Stal.2008 r. - na bulwarze odsłoniętopomnika legendarnego przewoź-nika Pawła Zacharka.ww 17.07.1997 r. - na Starym Rynku w Go-rzowie odsłonięto pierwsze tab-lice poświęcone zasłużonym dlakultury miasta: Janowi Korczo-wi, Andrzejowi Gordonowi,Wiesławowi Strebejce. 2004 r. - w czasie karambolu naul. Wybickiego w Gorzowie zudziałem dwóch autobusów MZKmarki solaris i dwóch samocho-dów osobowych rannych zostało29 osób.ww 18.07.1972 r. - z powodu wyjątkowychupałów w Gorzowie zaczęło bra-kować wody w kranach.2004 r. zm. Florian Kroenke (95l.), honorowy obywatel Gorzo-wa, organizator polskiej admini-stracji w Gorzowie, pełnomocnikrządu na obwód gorzowski ipierwszy starosta, następniewicewojewoda poznański i kie-rownik Ekspozytury Urzędu Wo-jewódzkiego w Gorzowie (1946-1949).2013 r. zm. Jerzy Krajewski (58l.), b. kajakarz i trener kajakarzyAdmiry ww 19.07.1975 r. - na Placu Grunwaldzkimodsłonięto pomnik BraterstwaBroni dłuta Leszka Krzyszow-skiego; od 1998 r. - Pomnik Nie-podległości.ww 20.07.1963 r. - w GorzowskichZakładach Włókien Sztucznych(Stilon) uruchomiono produkcjętaśmy magnetofonowej.ww 21.07.1951 r. - otwarto po odbudowiemost kołowy na Warcie, któryotrzymał imię Manifestu Lipco-wego; wznowiono komunikacjętramwajową na Zamościu, którafunkcjonowała do 1967 r.; z tejsamej okazji oddano też do użyt-ku stadion żużlowy przy ul.Śląskiej, wybudowany w czyniespołecznym2001 r. zm. prof. Henryk Szukal-ski (81 l.), gorzowski badaczzwiązany od 1950 r. z oddziałemPINGW, IUNG i IHAR w Gorzo-wie, gdzie do 1991 r. kierowałZakładem Ekologii, autor kilku-set publikacji naukowych. ww 22.07.1949 r. - z okazji Święta Odro-dzenia Polski w Gorzowie uro-czyście uruchomiono tkalnię

KALENDARIUMLipiec 2021

Obejmuj¹ one najczêœciejtrzy grupy us³ug: us³ugi pro-innowacyjne - œwiadczonena rzecz innowacyjnych firmukierunkowane na procesybadañ, komercjalizacji, uzy-skiwanie patentów, us³ugiwynajmu powierzchni biu-rowych, produkcyjnych i la-boratoryjnych oraz prowa-dzi Klub M³odego Wyna-lazcy.

Najwa¿niejszym kamie-niem milowym dla GOT w2020 roku by³o podpisanieumowy o dofinansowanie wramach Regionalnego Pro-gramu Operacyjnego - Lubu-skie 2020, na utworzenie wGorzowie Wielkopolskiminkubatora przedsiêbior-czoœci „Think-Tank”. Dzi-siejszy etap to realizowanezgodnie z harmonogramemrzeczowym prace remonto-wo-budowlane budynku biu-rowego przy ul. Targowej 9.Obecnie zakoñczono pracerozbiórkowe, trwaj¹ robotysanitarne, teletechniczne,montowana jest stolarkaokienna. Kolejny etap prac toelewacja budynku iaran¿acja wnêtrz. Zakoñcze-nie inwestycji zaplanowanona styczeñ 2022 roku, a odkolejnego miesi¹ca rozpocz-nie siê nowy etap w dzia³al-noœci GOT. W miejscu inwe-stycji, we wspó³pracy zprzedsiêbiorcami i interesa-riuszami Spó³ki, stworzonyzostanie d³ugo oczekiwanyInkubator Przedsiêbiorczo-œci.

- Realizacja inwestycji wGorzowie rozszerzy ofertêGOT, tworz¹c przestrzeñdla startupów tj. tych, któ-rzy jeszcze nie za³o¿ylifirm, ale siê do tego przy-mierzaj¹, chc¹ przetesto-waæ swoje pomys³y, szu-kaj¹ nabywców swoich roz-wi¹zañ - mówi JustynaKmietowicz, prezes GOT. -Naszym celem jest promo-wanie przedsiêbiorczoœciprzede wszystkim wœródm³odych ludzi oraz zapew-nienie im pomocy w uru-chomieniu i prowadzeniudzia³alnoœci. Chodzi nie tyl-ko o powierzchniê biurow¹,ale tak¿e o otoczenie, sku-piaj¹ce ludzi aktywnych, zktórymi mog¹ wspó³dzia³aæ- podkreœla.

W inkubatorze przedsi-êbiorczoœci bêdzie mo¿nawynaj¹æ biurko ,,na godziny”zlokalizowane na sali cowor-kingowej, pozwalaj¹cej na

wspóln¹ pracê. Spó³ka chcewspó³tworzyæ Lubusk¹Przystañ Startupów dla no-wych ma³ych firm oraz dlarozwijania ju¿ istniej¹cych w

tzw. inteligentnych specjali-zacjach. Ju¿ jest budowanakompleksowa ofertê. Jak za-pewnia prezes Kmietowicz,firma chce, ¿eby przedsi-êbiorcy na ka¿dym etapiedojrza³oœci swoich biznesówmogli liczyæ na wsparcieGOT dla innowacyjnych pro-jektów. Województwo lubu-skie posiada zasoby, którychwzajemne powi¹zanie i wy-korzystanie umo¿liwiaznacz¹ce podniesienie jako-œci ¿ycia mieszkañców.

Koncepcja GOT zak³ada,¿e bêdzie on w stanieosi¹gn¹æ najwiêksze efek-ty poprzez po³¹czenietrzech elementów mecha-nizmu ekosystemu innowa-cji tj.:

· infrastruktury technicznej:nowoczesnych biur, stref co-workingowych, laboratoriów ihal testowych;

· nowoczesnych metod za-rz¹dzania: wprowadzeniemechanizmu zarz¹dzaniaekosystemem innowacji, ofer-ta dla biznesu wdra¿aj¹cegoinnowacyjne technologie, do-stêp w jednym miejscu dowysoko wykwalifikowanychpracowników, naukowców idedykowanych us³ug badaw-czo-rozwojowych;

· wspó³pracy sieciowej pod-miotów zaanga¿owanych wrozwijanie technologii dla in-teligentnych specjalizacji:pañstwowych i prywatnychfunduszy, inwestorów komer-cjalizuj¹cych wynalazki.

(RED.)

W drodze do InkubatoraPrzedsiębiorczościGorzowski Oœrodek Technologiczny œwiadczy us³ugi dla lokatorów Parku Naukowo-Przemys³owego i klientów zewnêtrznych.

Gorzowski Ośrodek Technologiczny mieści się obecnie w Stanowicach

Fot. INNEKO/GOT

GOT prowadzi m.in. Klub Młodego Wynalazcy, który budziduże zainteresowanie wśród młodzieży

Fot. INNEKO/GOT

- Od kiedy w Przedsi-êbiorstwie Wodoci¹gów iKanalizacji funkcjonujesystem us³ug elektronicz-nych e-BOK?

- To ju¿ jest blisko dwa lata.By³a to us³uga bardzo ocze-kiwana przez klientów.Obecnie mamy zarejestro-wanych 2300 u¿ytkowników,przy czym liczba ta sukce-sywnie roœnie. Czas wpro-wadzenia us³ug wyprzedzi³okres pandemii, dziêki cze-mu w okresie doœæ intensyw-nej izolacji spo³ecznej mieli-œmy narzêdzia dla klientówumo¿liwiaj¹ce zdalny spo-sób za³atwienia praktyczniewszystkich spraw zwi¹za-nych z dzia³alnoœci¹ naszejspó³ki. W tym samym czasiezosta³ wprowadzony pomoc-

ny odbiorcom naszych us³ugsystem informacji prze-strzennej Geoportal PWiK, zktórego mieszkañcy Gorzo-wa i gmin oœciennych corazchêtniej korzystaj¹. - A z jakich e-us³ug naj-

bardziej korzystaj¹ miesz-

kañcy Zwi¹zku CelowegoGmin MG-6?

- Zawsze w tych, do któ-rych dostêp jest najmniejskomplikowany. Takie st¹dte¿ przyjêliœmy za³o¿eniatworz¹c system informatycz-ny. Proces rejestracji z uwagi

na bezpieczeñstwo danychmusi byæ nieco bardziejz³o¿ony, natomiast porusza-nie siê po witrynie e-BOK jestintuicyjne. Cieszy to, ¿e klien-ci coraz chêtniej korzystaj¹ zelektronicznej faktury. Tymbardziej, ¿e wi¹¿e siê to z po-wiadamianiem mailowym op³atnoœci. Dodatkowo zak³ad-ka ,,finanse’’ daje mo¿liwoœæpodgl¹du indywidualnych sta-tystyk dotycz¹cych zu¿yciawody, wystawionych fakturoraz zrealizowanychwp³atach. Korzystanie z e-us³ug jest form¹ komunikacjiwygodn¹ i ekologiczn¹. Po-nadto mieszkañcy czêsto ko-rzystaj¹ z informacji o zasi-êgu awarii i przewidywanymczasie jej usuniêcia, aktual-nej lokalizacji zastêpczego

punktu dostawy wody za po-moc¹ beczkowozów, korzys-taj¹ z mo¿liwoœci podaniawskazania wodomierzy ogro-dowych a tak¿e wnioskuj¹ oich monta¿ i plombowanie.Wymieni³em najbardziej po-pularne us³ugi ale paleta do-stêpnych e-us³ug jest znacz-nie szersza. - Czy wprowadzenie e-

us³ug wi¹¿e siê z wygasza-niem ,,tradycyjnej” formykomunikacji z klientami?

- Z pewnoœci¹ nie. Wszyst-kie dotychczasowe formy ko-munikacji zostaj¹ zachowa-ne. Ca³y czas pracuje BiuroObs³ugi Klienta mieszcz¹cesiê przy ul. Œl¹skiej 95, z któ-rego us³ug mo¿na korzystaæw dotychczasowy sposób.

RB

Wygodna i ekologiczna forma komunikacjiTrzy pytania do Piotra Czapliñskiego, specjalisty w Dziale Informacji Przestrzennej i Informatyki w PWiK

Fot. PW

iK

P. Czapliński: Proces rejestracji z uwagi na bezpieczeństwodanych musi być nieco bardziej złożony

Page 5: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

jedwabiu przy Państwowej Fab-ryce Sztucznego Włókna, któradała początek „Silwanie”; przyul. Drzymały 13 otwarto siedzibęMiejskiej Biblioteki Publicznej,gdzie umieszczono także Powia-tową Bibliotekę Publiczną; sta-cję Pogotowia RatunkowegoPCK przy ul. Kosynierów Gdyń-skich 21; otwarto też i GospodęSpółdzielczą przy ul. Chrobrego5.1965 r. - otwarto po moderniza-cji Park Wiosny Ludów.1956 r. ur. się Piotr Głażewski,trener kajakarek, zm. w 2010.ww 23.07.1946 r. - ul. Wielka w Gorzowiezostała przemianowana na ul.gen. W. Sikorskiego.1944 r. ur. się Bożydar Bibro-wicz, b. wicedyrektor WPHW,działacz społeczny, żeglarz,założyciel Ligi Obywatelskiej naSiedlicach i Nowego Towarzy-stwa Upiększania Miasta, zm. w2007 r.ww 25.07.1961 r. - oddział Polskiego To-warzystwa Fotograficznego wGorzowie przekształcił się w Go-rzowskie Towarzystwo Fotogra-ficzne.2005 r. zm. Włodzimierz Ćwiert-niak (58 l.), nauczyciel wf, twór-ca gorzowskiej koszykówki żeń-skiej2011 r. zm. Aleksander Ilnicki(80 l.), działacz sportowy, b.kierownik drużyny Stali i stadio-nu żużlowego (1970-1980).ww 26.07.1987 r. - Gorzów był gospoda-rzem Mistrzostw Europy w ko-szykówce kadetek.r27.07.1851 r. - otwarto linię kolejowąKrzyż-Piła-Bydgoszcz, która 6 latpóźniej została przedłużonaprzez Gorzów do Kostrzyna. ww 28.07.1998 r. zm. Zbigniew Herbert(74 l.), jeden z najwybitniej-szych polskich poetów, drama-turg, b. kierownik literacki Teat-ru im. Osterwy w Gorzowie(1965/66).ww 29.07.1988 r. - w gorzowskiej stoczniodbyło się ostatnie wodowanie;była to 130-tonowa barka górno-pokładowa, jej matką chrzestnąbyła Janina Łaszuk, żona kie-rownika stoczni.ww 30.07.1994 r. zm. - Bronisław Rogal(57 l.), legenda gorzowskiegożużla, wychowanek i jeden z naj-lepszych zawodników Stali(1955-1969), członek pierwszejpolskiej reprezentacji na DMŚ(1960), finalista IMŚ (1962).ww 31.07.2007 r. - po przeniesieniu dwóchostatnich oddziałów - wewnętrz-nego i zakaźnego - zamkniętyzostał ostatecznie szpital przyul. Warszawskiej.2008 r. - na nadwarciańskimbulwarze ustawiono 16 30-let-nich palm1925 r. ur. się Zdzisław Kołosie-wicz, b. prezes KS Stal (1953-1964), współtwórca gorzowskie-go żużla, zm. w 2006 r. n

�5Lipiec 2021 r. ROzmOWa

KALENDARIUMLipiec 2021

- Jaka by³a tegoroczna zi-ma dla Towarzystwa?

- Ciê¿sza od kilku poprzed-nich, ale nie ze wzglêdu nani¿sze temperatury, lecz pa-nuj¹c¹ pandemiê koronawi-rusa. Nasze noclegowniedzia³a³y przez 24 godziny nadobê, a bezdomni, którzytrafiali do nas formalnie tylkona nocleg zostawali na ca³ednie. Dla ich bezpiecze-ñstwa, trudno by³o wypusz-czaæ z powrotem i ryzyko-waæ, ¿e gdzieœ siê zara¿¹.Musieliœmy im przez to za-pewniæ ca³odobow¹ opiekê,w tym trzy posi³ki dziennie,œrodki czystoœci, wiêcejprzez to zu¿yliœmy pr¹du,wody, gazu. To wszystkopodnios³o koszty dzia³alno-œci o ponad 30 procent odplanowanych.- To jak radzicie sobie w

tej sytuacji?- Powiem wprost, ¿e tak

naprawdê to jesteœmy ban-krutem. ¯eby przetrwaæ mu-sieliœmy ju¿ wzi¹æ po¿yczkê,gdy¿ nasze konto w pewnymmomencie by³o puste. Nanasz¹ obecn¹ sytuacjê fi-nansow¹ z³o¿y³o siê wieleczynników. Nie tylko te, októrych ju¿ wspomnia³em,ale tak¿e stale rosn¹ce cenymediów i ¿ywnoœci oraz p³acminimalnych. Wiadomo, jakp³ace ustawowo rosn¹ musi-my je podnieœæ naszym pra-cownikom.- Na jak¹ miejsk¹ pomoc

mo¿ecie liczyæ?- W ramach piêcioletniej

umowy, która siê w³aœnie ko-ñczy, dostajemy 240 tysiêcyz³otych rocznie, z czego pra-wie ca³a kwota idzie nabie¿¹ce op³aty. K³opot wtym, ¿e ta transza nie podle-ga³a ¿adnej rewaloryzacji, akoszty, o czym wspom-nia³em wy¿ej, drastyczniewzros³y na przestrzeni piêciulat.- To jestem trochê zasko-

czony, gdy¿ w og³oszonymkonkursie na schroniskodla zwierz¹t to wsparciema siêgn¹æ ponad 2 milio-nów z³otych na latach2021-2025?

- Wiem i cieszê siê z takdu¿ej wra¿liwoœci w³adzmiasta oraz radnych na loszwierz¹t. To jest naprawdêpiêkny gest. Mam nadziejê,¿e w tym wszystkim nie za-pomn¹ oni równie¿ o lu-dziach bezdomnych.- A jakieœ dodatkowy for-

my wsparcia?

- By³y, jak choæby zielonymiko³aj, lecz z powodu pande-mii nie mogliœmy przeprowa-dziæ grudniowej kwesty. Z tegosamego powodu mocnospad³y wp³ywy z jednego pro-centa, poniewa¿ trudno jest te-raz trafiæ do podatnika z odpo-wiednim przekazem. Musieli-œmy wstrzymaæ organizacjêznanego wydarzenia pod na-zw¹ ,,Dni Kultury z Bratem Al-bertem’’. Dlatego jesteœmy wsytuacji kryzysowej.- Co dalej? Co bêdzie jak

nikt wam w najbli¿szymczasie nie pomo¿e?

- Nie chcê nawet dopusz-czaæ takiej myœli. Czekamydo sierpnia, kiedy to ma zos-taæ og³oszony nowy konkurs.Liczê, ¿e stawki tam zapro-ponowane bêd¹ adekwatnedo kosztów prowadzeniaschronisk dla bezdomnych.Pamiêtajmy te¿, ¿e konkursdotyczy kolejnych piêciu lat itrzeba wzi¹æ tak¿e poduwagê, ¿e w nastêpnych la-tach bêd¹ zapewne ros³yp³ace, ceny za media, ¿yw-noœæ, œrodki czystoœci. Wartoo tym pamiêtaæ, ¿eby nie po-wtórzy³a siê obecna sytuacja.- Kiedykolwiek znaleŸli-

œcie siê na skraju ban-kructwa?

- Nigdy nie byliœmy w taktrudnym po³o¿eniu, ale jawierzê w ludzi. Jestem prze-konany, ¿e nikt nas nie po-zostawi samemu sobie w takciê¿kim czasie.- Problem bezdomnoœci

w Gorzowie jest powa¿ny?- Zdecydowana wiêkszoœæ

osób bezdomnych korzysta zpomocy placówek do tego

powo³anych. Ponadto mamyrozbudowan¹ sieæ streetwor-kerów, czyli ludziszukaj¹cych bezdomnych wró¿nych miejscach, jak cho-æby w altanach, pustosta-nach. Pandemia spowodo-wa³a, ¿e wielu bezdomnychzaczê³o sama zg³aszaæ siêpo pomoc, poniewa¿ poczuliwokó³ siebie zagro¿enie. Na-tomiast jest grupa osób, któ-ra nigdy nie bêdzie chcia³askorzystaæ z jakiekolwiek po-mocy. Ich jest naprawdê nie-wielu, ale bywaj¹ na tyleha³aœliwi, ¿e rzucaj¹ siê woczy i bywaj¹ czêsto dokucz-liwi. Szczególnie odczuwaj¹to mieszkañcy centrum.- Na przestrzeni lat liczba

bezdomnych maleje czyroœnie?

- Wspó³pracê z Towarzys-twem rozpocz¹³em w 1993roku i muszê powiedzieæ, ¿etak jak za naszymi oknamizmienia siê œwiat, tak te¿zmienia siê bezdomnoœæ.Kiedy zaczyna³em pracê wGorzowie akurat upada³y naj-wiêksze zak³ady pracy, bezro-bocie ros³o w niespotykanymtempie, a do tego upada³y ho-tele robotnicze i pracownicytych zak³adów nagle pozos-ta³y bez pracy i miejsca nocle-gowego w hotelu. Mieliœmywtedy bardzo du¿o bezdo-mnych w sile wieku. Z cza-sem rynek pracy oferowa³wiêcej miejsc, kilka lat temu tog³ównie praca szuka³a pra-cownika i gro naszych pod-opiecznych znalaz³o prace ipowróci³o do spo³eczeñstwa.Dlatego bezdomnoœæ w Go-rzowie wyraŸnie spada.

- Kto dzisiaj jest bezdo-mnym?

- Gdybyœmy mieli okreœliærys takiej osobypowiedzia³bym, ¿e s¹ tog³ównie ludzie zbli¿aj¹cy siêdo 60. roku ¿ycia, którzy maj¹powa¿nie k³opoty ze zdro-wiem. Ciê¿ko jest takim oso-bom dostosowaæ siê do szyb-ko zmieniaj¹cego œwiata i mó-wi¹c kolokwialnym jêzykiem,wypad³y one z obiegu.- W przysz³ym roku go-

rzowskie Ko³o bêdzie ob-chodzi³o 35-lecia dzia³alno-œci. Ilu osobom w tym czasieuda³o siê pomóc?

- Przez nasze noclegownieprzewinê³y siê tysi¹ce osób.Kiedyœ jednak nie prowadzili-œmy statystyk, dlatego nie po-wiem dok³adnie. Mnie jednakbardzo cieszy, ¿e przyk³adowoprzez ostatni rok poprzez¿mudn¹ pracê usamodzielni³ysiê u nas 22 osoby. To jest na-prawdê sporo. Ilu ich by³oprzez te prawie 35 lat? Zapew-ne setki, mo¿e ponad tysi¹c,bo dawniej by³o wiêcej tychosób, bo - jak wspomnia³em -bezdomnoœæ dotknê³a du¿o lu-dzi w kwiecie wieku.- Œwiêty Brat Albert powie-

dzia³, ¿e ,,nakarmiæ to zama³o’’. Jak nale¿y interpreto-waæ te s³owa?

- Najproœciej jak tylko mo¿na.Organizacji pomagaj¹cych lu-dziom w ich problemach jestbardzo du¿o. Nale¿y temuoczywiœcie przyklasn¹æ. Mynale¿ymy do ogólnopolskiej or-ganizacji, do jednej wielkiej ro-dziny i pracujemy z cz³owie-kiem w pewnym rycie. Kiedyzg³asza siê do nas cz³owiek i

mówi, ¿e jest bezdomny oczy-wiœcie w pierwszym etapie ofe-rujemy mu rzeczy podstawo-we, jak nocleg, posi³ek, k¹pielczy zmianê odzie¿y. Zaraz po-tem jednak rozpoczyna siê znim praca socjalna, prowadzo-na jest terapia psychologiczna,mieliœmy równie¿ opiekê dusz-pastersk¹, ale w tej chwili jej narazie nie ma. I potem krok pokroku trwa praca nad powro-tem do spo³eczeñstwa. Z na-szej strony dajemy narzêdziaoraz czas. Du¿o czasu, gdy¿do wszystkiego nale¿y docho-dziæ systematycznie. Nam za-le¿y na powrocie ka¿degocz³owieka do spo³eczeñstwa,do normalnego ¿ycia.- Jak wygl¹da praca nad

przywróceniem danej osobydo samodzielnoœci?

- Mo¿na powiedzieæ, ¿e pra-cujemy na czterech frontach.Zacznê od noclegowni. Posia-damy dwie, w tym jedn¹ wwy¿szym standardzie, w którejzamieszkuj¹ osoby dekla-ruj¹ce chêæ wychodzenia zbezdomnoœci. Druga nocle-gownia o ni¿szym poziomies³u¿y osobom, które chc¹ tylkoprzenocowaæ. Ponadto posia-damy mieszkania treningowe.Trafiaj¹ tam osoby, które zako-ñczy³y realizowanie programuterapeutycznego i s¹ gotowesiê usamodzielniæ. Czwartymfilarem jest oœrodek pomocyosobom nietrzeŸwym przy uli-cy Walczaka.- Co siê dzieje z podopiecz-

nym po szeœciu miesi¹cachw mieszkaniach treningo-wych, bo na taki czas mog¹one tam zamieszkaæ?

- Do mieszkañ trafiaj¹ osobypracuj¹ce, bo taki jest wymóg.Koszty utrzymania s¹ niskie, aprzebywaj¹ce tam osoby p³ac¹niewielki czynsz. Jak wszystkoprzebiega prawid³owo, to da-rujemy ostatni¹ wp³atê. Cho-dzi o to, ¿eby ka¿dy z miesz-kaj¹cych móg³ od³o¿yætrochê pieniêdzy i po tychszeœciu miesi¹cach móg³wynaj¹æ sobie ma³e miesz-kanko. Mieliœmy przypadki,¿e wychodz¹cy z bezdom-noœci przejawiali ró¿ne ini-cjatywy. Wielu korzysta³o ikorzysta z kursów unijnych,pozwalaj¹cych poznaæ no-we, praktyczne zawody.Zdobywaj¹ uprawnienia nawózki, koparki, zdaj¹ egza-miny na prawa jazdy. Mieli-œmy przypadek, ¿e jedna zosób za³o¿y³a firmê budow-lan¹.- Dziêkujê za rozmowê.

Musieli wziąć pożyczkę,żeby przetrwaćZ dr. Piotrem Kuœmiderem, prezesem Towarzystwa Pomocy im. œw. Brata Alberta w Gorzowie, rozmawia Robert Borowy

Fot. Robert Borowy

P. Kuśmider: Nam zależy na powrocie każdego człowieka do społeczeństwa

● czytaj na www.echogorzowa.pl – codziennie nowe informacje, opinie, komentarze ●

Page 6: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

� 6 Lipiec 2021 r.zaKŁad GOSPOdaRKi mieSzKaNiOWej

AdresyZak³ad Gospodarki Mieszkaniowejul. We³niany Rynek 366-400 Gorzów Wlkp.tel. 95 7387 101, 95 7387 [email protected] zgm.gorzow.pl

Program Realizacji Œwiadczeñ Wzajemnychpomaga tym, którzy nie s¹ wstanie sp³aciæ zaleg³ych nale¿noœci.Wiêcej na zgm.gorzow.pl/odpracujdlugtel. 95 7387 101 [email protected]

Zamiana Mieszkañul. We³niany Rynek 3tel. 95 7387 [email protected]/zamianamieszkania

Administracja Domów Mieszkalnych nr 1ul. Wyszyñskiego 38tel. 95 7387 [email protected] zgm.gorzow.pl/adm1

Administracja Domów Mieszkalnych nr 2ul. Towarowa 6A(budynek przychodni I p.)tel. 95 7387 [email protected] zgm.gorzow.pl/adm2

Administracja Domów Mieszkalnych nr 3ul. Armii Polskiej 29tel. 95 7387 [email protected] zgm.gorzow.pl/adm3

Administracja Domów Mieszkalnych nr 4ul. Drzyma³y 10tel. 95 7387 [email protected] zgm.gorzow.pl/adm4

Administracja Domów Mieszkalnych nr 5ul. GwiaŸdzista 4tel. 95 7387 [email protected] zgm.gorzow.pl/adm5

Na pocz¹tku czerwcaZak³ad Gospodarki Mieszka-niowej wznowi³ dzia³alnoœæstacjonarn¹, co oznacza, ¿eznów mieszkañcy ze swoimisprawami mog¹ pójœæ osobi-œcie do biur ZGM oraz doAdministracji Domów Miesz-kalnych. To kolejny powrótpo drugim lockdownie.

Praca trwała cały czas

Pomimo lockdownów -pierwszego w marcu 2020 iponownego na prze³omie ro-ku, ZGM oraz wszystkie Ad-ministracje Domów Miesz-kalnych pracowa³y normal-nym trybem. Jedyn¹ zmian¹by³o to, ¿e kontakt odbywa³siê przez telefon lub drog¹mailow¹. ZGM uruchomi³tak¿e specjalne skrzynki po-dawcze do kontaktu i odbie-rania pism do siebie.

Tak¿e zebrania WspólnotMieszkalnych odbywa³y siêdrog¹ listowna. Jak t³umaczydyrektor ZGM - Covid niemóg³ stan¹æ na przeszko-dzie normalnej pracy, trzebaby³o znaleŸæ sposoby, abynie nara¿aæ zarówno pra-cowników, jak i samychmieszkañców.

Praca w kontakcie

Praca w kontakcie, czyliprzy obecnoœci mieszka-

ñców za³atwiaj¹cych swojesprawy osobiœcie, wróci³a od1 czerwca. Jednak ZGM pro-si, aby pamiêtaj¹c otrwaj¹cym stanie epidemii.Dlatego te¿ prosi i apeluje odalsze ograniczenie do mini-mum osobistych kontaktów zpracownikami i zachêca na-dal o za³atwianie spraw tele-

fonicznie (wykazszczegó³owy telefonów nastronie www.zgm.gorzow.pl)lub korespondencyjnie w for-mie tradycyjnej b¹dŸ elektro-nicznej.

Ca³y czas tak¿e funkcjo-nuj¹ skrzynki podawcze, któ-re znajduj¹ siê przed wej-œciem do naszych placówek.

ZGM przypomina, ¿e ka¿dyklient umówiony w celuza³atwienia sprawy osobiœciemusi zdezynfekowaæ d³onielub mieæ rêkawiczki orazzas³oniête usta i nos ma-seczk¹. Obs³uga interesan-tów bêdzie realizowana przyzachowaniu zasady odpo-wiedniego odstêpu (mini-

mum 1,5 metra miêdzy oso-bami). Klienci przyjmowanibêd¹ wg zasady jeden klientna jeden pokój. Przy wiêk-szej liczbie mieszkañców,oczekiwanie na przyjêcie od-bywaæ powinno siê na kory-tarzu przy zachowaniu 2metrów odstêpu.

ROCH

Widaæ je na Nowym Mieœcieoraz na Zawarciu. Czêstotrzeba podj¹æ wysoki kredyt,aby sfinalizowaæ prace.

- Coraz czêœciej WspólnotyMieszkaniowe decyduj¹ siêna kompleksowe remontylub na remonty ju¿ tylko fa-sad. Nierzadko wi¹¿e siê toz du¿ymi kredytami od kilku-set tysiêcy z³otych nawet domiliona - mówi Robert Jan-kowski, wicedyrektorZak³adu Gospodarki Miesz-kaniowej. I jak dodaje, moty-wacje w tym przypadku by-waj¹ ró¿ne.

Bo inni mają, to my też

Remonty fasad widaæ naNowym Mieœcie, na Zawar-ciu, ale tak¿e w innych frag-mentach miasta. - Wspólno-ty decyduj¹ siê na to z

ró¿nych przyczyn. Wa¿nyjest bilans kosztów, boop³aca siê ociepliæ kamie-nicê. Bywa te¿, ¿e decydujezazdroœæ - inni mog¹ mieæpiêknie, to my te¿ mo¿emy -mówi Robert Jankowski.

Inn¹ wa¿na kwesti¹ jesttak¿e i to, ¿e wspólnoty prze-sta³y siê baæ zaci¹gaæ kredy-ty na remonty. Zdaniem spe-cjalistów z ZGM na takie po-strzeganie kredytów mia³omiejsce choæby wejœcie w

program KAWKA, kiedytak¿e trzeba by³o zaci¹gaækredyty i je sp³aciæ.

Można powalczyć odofinasowanie

Choæ koszty remontów fa-sad s¹ wysokie, to mo¿naspróbowaæ powalczyæ o do-finansowanie. - Jeœli kamie-nica jest wpisana do rejes-tru zabytków lub le¿y na ob-szarze wpisanym do tegorejestru, mo¿na siê ubiegaæo dofinansowanie z pulimiejskiego konserwatorazabytków. Dofinansowaniesiêga nawet do 50 procentkosztów. Ale z drugiej stro-ny jest te¿ tak, ¿e konser-wator ma mocno ograniczo-ne œrodki, zatem tylko nie-liczni maj¹ szansê - mówiRobert Jankowski.

W tym roku o dofinanso-wanie z puli konserwatorama zamiar siê ubiegaæ na-wet 30 wspólnot. Zw³asz-cza tych, które maj¹ bardzoozdobne elewacje w swoichkamienicach.

- Z remontami akurat bu-dynków z wpisami do rejes-tru jest tak, ¿e ju¿ na etapieuzgodnieñ musi byæ opiniakonserwatora. Inwestor mu-si dotrzymaæ wszelkichre¿imów, bywa, ¿e konser-wator chce zobaczyæ, jaks¹ realizowane jego zalece-nia - mówi wicedyrektorZGM.

Zdaniem specjalistów na-stêpuje pozytywne zjawiskokoniecznoœci zadbania oswoj¹ kamienicê i staje siêto coraz powszechniejsze.

ROCH

Do ZGM i ADM znowumożna osobiścieDo pracy stacjonarnej powróci³ Zak³ad Gospodarki Mieszkaniowej oraz Administracje Domów Mieszkalnych.

Od początku czerwca znowu można ZGM lub ADM odwiedzić osobiście

Fot. Archiwum

Sezon na odnawianie fasadwiekowych kamienicWspólnoty Mieszkaniowe coraz czêœciej decyduj¹ siê na remonty fasad.

Fot. Archiwum

Po odnowieniu wiele kamienic na Nowym Mieście prezentujesię niezwykle okazale

Page 7: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

- Trwaj¹ prace planistycz-ne zmierzaj¹ce do zmiankszta³tu po³¹czeñ kolejo-wych w województwie, wtym modernizacji ist-niej¹cych linii, a tak¿ereaktywacji nieczynnych ibudowy dwóch nowychodcinków, które maj¹ po-prawiæ po³¹czenia z Gorzo-wa. Wszystko piêkne, aleczy realne?

- Rozwój sieci kolejowej nanaszym terenie jest koniecz-noœci¹. Obecnie przygotowy-wane s¹ kluczowe projekty iw najbli¿szych miesi¹cachzostan¹ przedstawione nowerozwi¹zania, pod warun-kiem, ¿e dzisiejsze apelespotkaj¹ siê z w³aœciwym od-biorem. Potrzeby s¹ znane,rozwi¹zania zapewne bêd¹kwesti¹ wyboru priorytetów imo¿liwoœci finansowych. - Do tej pory inwestycje w

infrastrukturê kolejow¹mia³y ograniczony zakres.

- Tak, poniewa¿ priorytetemby³y drogi. Sieæ autostrad, aszczególnie dróg ekspreso-wych jest ju¿ dobrze rozwini-êta w naszym regionie, ¿enadchodzi czas na moderni-zacjê sieci kolejowej. Jest tozwi¹zane tak¿e z polityk¹ kli-matyczn¹. Wszyscy licz¹, ¿enadchodz¹ca nowa perspek-tywa unijna w tym zakresiebêdzie bardziej kolejowa ni¿drogowa. Ponadto mamyszereg ciekawych inicjatyww zakresie dalszego rozwo-ju, dziêki którym œrodkimog¹ byæ efektywnie aloko-wane. Je¿eli tylko czêœæprzygotowywanych planówzostanie zrealizowana w naj-bli¿szej dekadzie, to bêdzie-my mogli mówiæ naprawdê o

du¿ym kolejnym skoku cywi-lizacyjnym na zachodzie Pol-ski.- Magistrala zachodnia

ma zapewniæ dogodnepo³¹czenia a¿ dla 60 pro-cent mieszkañców woje-wództwa. W tej grupie s¹gorzowianie?

- Zdecydowanie tak. Dlanas to dopiero otwiera siêmo¿liwoœæ posiadaniapo³¹czeñ dalekobie¿nych.Przede wszystkim zwracamyuwagê na modernizacjê linii203, czyli elektryfikacja trasyod Kostrzyna do Krzy¿aprzez Gorzów oraz podnie-sienie prêdkoœci szlakowejdo 160 km/h. Gorzów mia³bywtedy wreszcie bardzieszybkie po³¹czenie z Pozna-niem oraz w kierunku Byd-

goszczy i Torunia. I drugasuper wa¿na inwestycja, tobudowa w Kostrzynie ³¹czni-cy, dziêki której czas przejaz-du poci¹gów przez tamtejszywêze³ skróci³by siê z 45 mi-nut do kilku. Nie trzebaby³oby siê ponadto przesia-daæ. Pozwoli³oby to na wpro-wadzenie szybkiego ruchupoci¹gów z Gorzowa doSzczecina lub Rzepina i da-lej g³ówn¹ magistral¹ do Ber-lina, Poznania lub napo³udnie kraju do ZielonejGóry oraz Wroc³awia. - Kto bardziej móg³by

skorzystaæ na tych inwe-stycjach; pasa¿erowie czyprzewoŸnicy towarów?

- Nie chcê tutaj wartoœcio-waæ, co jest wa¿niejsze. Niema wiêkszego znaczenia, bo

ka¿dy by na tym skorzysta³.Dzisiaj gorzowianie do Zielo-nej Góry czy Wroc³awia jesz-cze jakoœ mog¹ dojechaæ,ale wszystkim nam brakujesprawnego dojazdu kolejo-wego do Szczecina i dalejnad morze. Budowa ³¹cznicypozwoli³aby dojechaæ z Go-rzowa do Szczecina w pó³to-rej godziny. Ze Szczecina doMiêdzyzdrojów jest kolejnagodzina i jest siê ju¿ napla¿y. Dla Gorzowa by³by tokolejowy skok jakoœciowy.Tak jak droga S-3 odmieni³auk³ad komunikacyjny na dro-gach, tak tego typu rozwi¹za-nia kolejowe zmieni³y uk³adkomunikacyjny na kolei.Sprawa jest bardzo wa¿na.- Na jakim etapie wszyst-

ko siê znajduje?

- Obecnie znajdujemy siêna etapie planowania i do-stosowywania siê do sieciosadniczej. Pracy jest du¿o,bo tak naprawdê niewielezmieni³o siê w ca³ej lubuskiejinfrastrukturze od 1945 roku.Jedyn¹ rzecz¹, któr¹ pami-êtam, by³o dobudowanie³¹cznicy dla Zielonej Góry wCzerwieñsku, ¿eby mo¿naby³o jechaæ do Zb¹szynkabez potrzeby zmiany czo³apoci¹gu. Dziêki temu ZielonaGóra zyska okno na Poznañi dalej Warszawê. Dla Go-rzowa takiej ³¹cznicy nigdynie wybudowano. A na-prawdê nie s¹ to du¿e pie-ni¹dze. Prawdopodobnie tokwota kilkudziesiêciu milio-nów z³otych, a korzyœci z te-go p³yn¹ce s¹ ogromne.- Kolejna sprawa dotyczy

pomys³u budowy przy go-rzowskiej strefie ekono-micznej wêz³a przesiadko-wego kolejowo-autobuso-wego, który w przysz³oœcimo¿e staæ siê zal¹¿kiemgorzowskiej kolei aglome-racyjnej.

- Dzia³ania zmierzaj¹ce dobudowy alternatywnegoœrodka transportu dla pra-cowników poszczególnychstref przemys³owych zawszes¹ wartoœciowe. W naszymprzypadku trzeba zwróciæuwagê, ¿e w pobli¿u obecnejgorzowskiej podstrefynied³ugo zacznie byæ budo-wana przy ul. Mironickiejdruga podstrefa, która wprzysz³oœci bêdzie nawettrzykrotnie wiêksza od ist-niej¹cej. Dlatego wartodzia³aæ w kierunku odbudo-wy pocz¹tkowego odcinka li-nii kolejowej 415, która prze-

chodzi przez Gorzów Wiep-rzyce. Gdyby uda³o siê od-tworzyæ wspomniany frag-ment linii 415, to pojawi siêszansa wybudowania dlatransportu towarów poprzezwybudowanie rail-portu.By³by to bardzo wa¿ny zpunktu widzenia inwestorówpunkt za³adunków iroz³adunków towarów. - Kolejna inwestycja to

budowa magistrali zachod-niej id¹cej tak naprawdêznad morza poprzezSzczecin i Gorzów, dalejdo Skwierzyny, Miêdzyrze-cza, Œwiebodzina, Sule-chowa, Zielonej Góry iWroc³awia. Dlaczego jestona wa¿na dla Gorzowa?

- Ona jest wa¿na dlaca³ego województwa. Zwró-æmy uwagê, jak du¿¹ korzy-œci¹ by³oby, gdybyprzyk³adowo kontener, którytrafi drog¹ morsk¹ do Œwino-ujœcia móg³ szybko dotrzeædo Gorzowa, a od nas dokonkretnego przedsiêbiorcyw jednej z lubuskich podstref.Maj¹c tak dobre warunki ko-munikacyjne ³atwiej by³obypozyskiwaæ kolejnych inwes-torów, chc¹cych budowaæ unas firmy. W przysz³oœci ko-lejn¹ opcj¹, w któr¹ trzebabêdzie zainwestowaæ bêdzierzeka Warta, ale to raczejmelodia nastêpnych dekad.- Kiedy bêdzie mo¿na do-

jechaæ do naszej podstrefypoci¹giem?

- Liczê, ¿e w ci¹gu dziesi-êciu lat bêdziemy mogli ko-rzystaæ z wszystkich lub pra-wie wszystkich omawianychtutaj nowych mo¿liwoœci.- Dziêkujê za rozmowê.

ROBERT BOROWY

�7Lipiec 2021 r. GOSPOdaRKa

K. Kielec: Dla nas dopiero otwiera się możliwość posiadania połączeń dalekobieżnych

Fot. KSSSE

Teraz przyszedł czasna połączenia kolejoweRozmowa z Krzysztofem Kielcem, prezesem Kostrzyñsko-S³ubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

r e k l a m a

Page 8: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

- Podczas wmurowania aktuerekcyjnego pod budowê halisportowej powiedzia³a pani, ¿espe³niaj¹ siê jej marzenia. Jakiekonkretnie?

- W swojej d³ugiej drodze poli-tycznej mia³am dwa marzenia. Bu-dowa Akademii Gorzowskiej orazhali sportowo-widowiskowej.- Zacznijmy wiêc od Akademii

im. Jakuba z Parady¿a w Gorzo-wie. W tym roku minie piêæ latod jej powo³ania. Wszyscyznaj¹ pani wk³ad w procedurêprzekszta³cenia uczelni z Pa-ñstwowej Wy¿szej Szko³y Za-wodowej w akademiê. Niewszyscy jednak wierzyli, ¿e tedzia³ania przynios¹ oczekiwanyskutek.

- A pan jak uwa¿a? Poszliœmy doprzodu z rozwojem, czy dzia³aniasprzed piêciu lat by³y jednak prze-sadzone?- Ja mam pozytywne zdanie

na ten temat.- A ja nie przyjmujê do wiadomo-

œci, ¿eby ówczesne dzia³ania by³yprzesadzone, a czasami spoty-kam siê z takimi stwierdzeniami.Uczelnie nie rosn¹ niczym grzybypo deszczu. Uczelnie buduje siêprzez lata, dziesi¹tki lat. Podobniejak œrodowisko akademickie. Jakomiasto wojewódzkie przez lata niemieliœmy uczelni, poza zamiejsco-wym wydzia³em AWF-u, a toprzez szko³y wy¿sze buduje siêsi³ê danych oœrodków. Spójrzmyna Zielon¹ Górê i odpowiedzmyna pytanie, co stanowi o sile i po-tencjale tego miasta? Zdecydowa-nie akademickoœæ. Proszê spoj-rzeæ te¿, jak szybko rozwija siêtamtejszy uniwersytet, jak szybkoprzybywa tam coraz ciekawszychkierunków.

- Zapytam jednak, czy panijest zadowolona z obecnegostanu naszej akademii?

- Wa¿niejsza od zadowoleniajest cierpliwoœæ. Trzeba umieæ siêni¹ wykazaæ. Ponadto zawszemo¿na powiedzieæ, ¿e nigdy niejest wystarczaj¹co dobrze, skoromo¿e byæ lepiej. Pamiêtam, ¿ekiedyœ krytykowano wszystkich lo-kalnych polityków za brak w Go-rzowie w³asnej uczelni. Potem za-czêto narzekaæ, ¿e jednak coœ po-wsta³o. A przecie¿ ¿adna nowobudowana droga nie jest wolna odb³êdów. Poka¿my wspólnie, ¿e stoi-my murem za rozwojem akademii.Nie b¹dŸmy wiecznymi malkonten-tami. Uniwersytetu Jagielloñskiegoz naszej placówki nie zrobimy i tak¹œwiadomoœæ maj¹ wszyscy, ale nieoznacza to, ¿e nie mamy robiæ nic.Przez lata m³odzie¿ z zachodniejœciany kraju wyje¿d¿a³a w ró¿ne re-jony Polski w poszukiwaniu w³asnejdrogi edukacyjnej. Teraz daliœmy jejszansê, zwiêkszyliœmy wybór im³odzi ludzie maj¹ ten punkt startuu siebie w domu.- Co jest w pani ocenie naj-

wiêkszym problemem dla ta-kich uczelni, jak gorzowska?

- To, ¿e nie na wszystkie rzeczyma ona wp³yw. Mamy obecnieinn¹ sytuacjê demograficzn¹,m³odzie¿y jest mniej, st¹d naj-wiêksze polskie uczelnie chêtnieby zakrêci³y kurek z odp³ywem odsiebie studentów. Nasza akade-mia jest dla wielu siln¹ konku-rencj¹. Dlatego cieszê siê, ¿e na-sze w³adze reaguje na sytuacjêrynkow¹ poprzez otwieranie no-wych, atrakcyjnych kierunków, botylko tak¹ drog¹ mo¿na pozyskaæstudentów. Zaœ innych zachêcamdo pe³nej mobilizacji, do dzia³aniaw jednym kierunku - budowy co-raz wiêkszego potencja³u akade-mii. Trzeba potrafiæ daæ sobie rów-nie¿ czas, bo - jak wspomnia³am -proces budowy trwa wiele lat.- Jest pani ju¿ przekonana, ¿e

ju¿ nic nie zagrozi budowie ha-li?

- Jestem spokojna, nie mam¿adnych w¹tpliwoœci, ¿e obiekt tenpowstanie. Od tej inwestycji niema ju¿ odwrotu. Czujê siê trochê,jakbyœmy ju¿ mieli wybudowan¹halê. Rzadko zdarza mi siê,bêd¹c tak d³ugo w polityce, ¿ebycoœ mnie jeszcze wzruszy³o. A taksiê sta³o w chwili, kiedy symbolicz-nie wziêliœmy ³opaty do r¹k i wko-paliœmy akt erekcyjny. Historia bu-dowy hali ma d³ug¹ brodê, alewreszcie j¹ œciêliœmy i teraz jes-tem spokojna, ¿e ¿aden procesnie zatrzyma tej inwestycji.Uwa¿am, ¿e tylko œrodowiskosportowe oraz ludzie kochaj¹cygorzowski sport potrafi¹ doceniæten moment. Niedoœcig³e przez la-ta marzenia wreszcie siê materia-lizuj¹.- Dlaczego o budowie hali w

Gorzowie rozmawialiœmy przez30 lat, ale tak niewiele zrobili-œmy, ¿eby ona powsta³a du¿owczeœniej?

- ¯adna inna inwestycja w mie-œcie nie obros³a takimi obietnica-mi, jak hala. To prawda. Niemal wka¿dej kampanii wyborczej o niejmówiono, czêsto pokazywano na-wet wizualizacjê, ale nic za tymnie sz³o wiêcej. Zanim spróbujeodpowiedzieæ na to nie³atwe w su-mie pytanie chcia³abym cofn¹æ siêdo czasów, gdy domem dla go-rzowskich zespo³ów halowych by³

By³ po ciê¿kim zawale, alenie potrafi³ zwolniæ, bo ponadwszystko kocha³ ¿ycie. Uro-dzi³ siê 23 lipca 1944 r. wPoznaniu, ale rós³ i dojrzewa³w Gorzowie, gdzie zmar³ na-gle 22 paŸdziernika 2007 r. - Ojciec zaraz po wojnie

dosta³ nakaz pracy i przyje-chaliœmy tutaj. Mia³em wów-czas dwa latka - wspomina³kilka miesiêcy przed œmier-ci¹.

Zawsze by³ ciekawym ¿yciai jednoczeœnie niesfornymdzieckiem. Przyznawa³, ¿eczêsto brakowa³o mu cierpli-woœci. Je¿eli coœ przesta-wa³o go interesowaæ, natych-miast szuka³ nowych wy-zwañ. Œwiadczy³ o tymchoæby przebieg kariery za-wodowej. Pan Darek, jakzwracali siê do niego przyja-ciele, zajmowa³ siê w ¿yciuró¿nymi profesjami. Na koniec œwiataPo skoñczeniu szko³y œred-

niej przez siedem lat praco-wa³ jako tokarz w Zak³adachMechanicznych Ursus.Uczestniczy³ w monta¿uostatnich traktorów C45jeszcze przed powstaniemg³ównej fabryki w Warsza-wie. Potem na kolejne sie-dem lat trafi³ do Gozametu.By³ kierownikiem sekcji tech-nologicznej. Ten okres pracyzawodowej ocenia³ najwy¿ej.Mo¿e dlatego, ¿e by³ w silewieku, a mo¿e bardziej zewzglêdu na rodzinn¹ atmos-ferê panuj¹c¹ w przedsi-êbiorstwie. - Byliœmy m³od¹ za³og¹,

która robi³a rzeczy, jak natamte czasy, niewyobra¿alne- wspomina³. - Potrafiliœmyza³atwiæ sobie wolne soboty.Odrabialiœmy je w tygodniu.Za³atwiliœmy od firmy narty izim¹ jeŸdziliœmy do Szklar-skiej Porêby. Powo³aliœmysekcjê wodn¹, po godzinachpracy zbudowaliœmy jacht ilatem zabieraliœmy go naMazury. To wówczas zako-cha³em siê w ¿eglarstwie.Dziœ ¿eglujê g³ównie na wo-dach Ba³tyku. W ka¿dejchwili jestem gotówwyp³yn¹æ na koniec œwiata.

Skazany na banicję

Pan Bo¿ydar mówi³, ¿e nig-dy nie da³ siê z³amaæ. Niko-mu. Uwa¿a³, ¿e jeœli ka¿dy znas z czymœ siê nie zgadza,powinien broniæ w³asnegozdania. Po odejœciu z Goza-metu przez kilka lat pracowa³w Zespole Szkó³ Samocho-dowych w Skwierzynie, a popowstaniu województwa go-rzowskiego na krótki czastrafi³ do Wojewódzkiego

Przedsiêbiorstwa HandluWewnêtrznego, gdzie pe³ni³funkcjê dyrektora oddzia³uwyposa¿eñ mieszkañ. Popo¿arze magazynów przed-siêbiorstwa zosta³ wys³anydo Krzeszyc. Przez 18 miesi-êcy by³ prezesem GminnejSpó³dzielni. Jak mówi³, by³ato kara za niepos³uszeñstwo.

- Skazano mnie na banicjê.Tylko dlatego, ¿e powie-dzia³em ,,nie’’, a pracowa³emw przedsiêbiorstwiebêd¹cym w partyjnej nomen-klaturze - dodawa³.

Po powrocie do Gorzowazosta³ prezesem Spó³dzielniTransportu Wiejskiego, a na-stêpnie szefem Inter-Biowe-tu. Tu¿ przed ustrojowymizmianami w Polsce za³o¿y³w³asn¹ dzia³alnoœæ gospo-darcz¹. Zajmowa³ siêwszystkim, lecz po piêciu la-tach przeszed³ na rentê.D³ugo w domu nie usiedzia³.Poszed³ do LOK-u, gdzie ja-ko wyk³adowca szkoli³ kan-dydatów na kierowców. Potrzech latach zacz¹³ praco-waæ z niepe³nosprawnymi in-telektualnie w Oœrodku Tera-pii Zajêciowej. Przyznawa³,¿e po przekroczeniu proguoœrodka zobaczy³ inny œwiat.Bardziej naturalny, uczciwy idaj¹cy wiele do myœlenia. Dokoñca ¿ycia otrzymywa³ licz-ne dowody sympatii, któredla niego by³y najwiêksz¹nagrod¹ za pracê z pod-opiecznymi.

Wrażliwy na piękno

B. Bobrowicz mia³ wiele in-nych pasji. Jedn¹ z nich by³amuzyka. I to w ka¿dym wy-

daniu, o ile tylko by³a dobra.Dla niego dobra znaczy³a, ¿enie dra¿ni i daje coœ do my-œlenia. Uwielbia³ s³uchaæMozarta, który by³ dla niegogeniuszem. Lubi³ jazz, alebardzo chêtnie w³¹cza te¿p³yty Jeana Michela Jarra iEnnio Moricone. Tego ostat-niego docenia³ za niezwyk³¹wra¿liwoœæ plastyczn¹. - Mu-zyki nie mo¿na odbieraæ ottak sobie - uwa¿a³. - Onamusi trafiæ do odbiorcy. Ubo-lewam, ¿e w Gorzowie jestbardzo ma³o ciekawych im-prez. Wiêcej jest ich w mniej-szych miejscowoœciach.

Pasjonowa³ siê fotografi¹.Stara³ siê zatrzymaæ w ka-drze ulotne piêkno wszyst-kiego, co go otacza³o. Unika³przy tym komputerowegoobrabiania zdjêæ. Przez wie-le lat robi³ je do szuflady. Do-piero pod koniec ¿ycia da³siê skusiæ na publiczn¹ pre-zentacjê dorobku. Mia³ zasob¹ trzy wystawy. Jedn¹ w£agowie i dwie w Gorzowie.Ale ponad wszystko by³ przy-rodnikiem. Twierdzi³, ¿eka¿dy cz³owiek wra¿liwy napiêkno staje siê z czasemprzyjacielem przyrody. Poko-cha³ j¹ ju¿ w dzieciñstwie, naspacerach z ojcem. To onpokazywa³ mu rzeczy, naktóre normalnie nie zwracasiê uwagi.

Miasto w prezencie

- W przyrodzie wszystkojest piêkne, tylko ludzie niepotrafi¹ tego doceniæ - opo-wiada³. - Nikt na poziomieszko³y, kiedy umys³ dziecijest bardzo ch³onny, nie po-

trafi uwra¿liwiaæ na otocze-nie. Podobnie jak na to¿sa-moœæ historyczn¹. Bardzomnie to boli. Przyk³ad? Mias-to obchodzi jubileusz 750-le-cia istnienia. Ilu gorzowianzna historiê miejsca, w któ-rym ¿yje? Powiem rzeczmo¿e niepopularn¹, aleprawdziw¹. Lekcewa¿ymynasze miasto, bo dostaliœmyje gotowe w prezencie.

B. Bobrowicz przez dwa la-ta by³ prezesem Nowego To-warzystwa UpiêkszaniaMiasta, które sam zak³ada³.Jak wyjaœnia³, celem towa-rzystwa by³a kontynuacjadzia³alnoœci tej organizacji,która funkcjonowa³a w Go-rzowie w latach 1844-1945.Denerwowa³o go stwierdze-nie, ¿e wszystko, co dzia³osiê w czasach Landsberga,nale¿y wymazaæ z pamiêci.I zaraz wyjaœnia³, ¿edzie³em starego towarzy-stwa s¹ np. wszystkie naszeparki.

Jego organizacja ufundo-wa³a m.in. zegar s³onecznyw Parku Ró¿ oraz tablicêupamiêtniaj¹c¹ Carla Teike.Zorganizowa³a akcjê sadze-nia zieleni, rozdaj¹c miesz-kañcom ponad 11 tys. drzewi krzewów oraz kilka tysiêcycebulek kwiatowych. Ponad szeœæ lat panBo¿ydar kierowa³ te¿ dzia³al-noœci¹ Ligi Obywatelskiej naSiedlicach. Celem tego sto-warzyszenia by³a z kolei po-prawa warunków ¿ycia wdzielnicy zapomnianej przezurzêdników miejskich.

Warto o nim pamiêtaæ. ROBERT BOROWY

� 8 Lipiec 2021 r.PROSTO z miaSTa

Wrażliwy na piękno,skazany na banicjęBo¿ydar Bibrowicz po ojcu, powstañcu wielkopolskim, odziedziczy³ brak pokory i mi³oœæ doœwiata.

B.Bibrowicz twierdził, że każdy człowiek wrażliwy na piękno staje się z czasem przyjacielemprzyrody

Fot. Robert Borowy

Marzenia, które wreszcie się spełniająZ El¿biet¹ Rafalsk¹, by³¹ minister rodziny, pracy i polityki spo³ecznej, obecnie pos³ank¹do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Robert Borowy

E. Rafalska: Czuję się trochę, jakbyśmy już mieli wybudowaną halę

Fot. Robert Borowy

Page 9: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

obiekt przy ul. Czereœniowej. Do dzi-siaj z sentymentem do tego wracam,gdy¿ na tamte czasy hala by³a œwiet-nie usytuowana, a trybuny gwaranto-wa³y kibicom kapitaln¹ widocznoœæ. Wktórymœ momencie sta³o siê jasne, ¿einfrastruktura sportowa wymaga no-wych rozwi¹zañ, a ten obiekt ju¿ niespe³nia³ oczekiwañ widzów. I peletonzacz¹³ nam uciek³. Wszêdzie budowa-no wiêksze lub mniejsze, ale nowo-czesne hale. Myœlê, ¿e g³ównym na-szym problemem by³a inwestycja wbudowê S³owianki, która poch³onê³aspore œrodki i na jakiœ czas przyhamo-wa³a wydatki na kolejne inwestycjesportowe. - Parê lat póŸniej spore pieni¹dze

zosta³y skierowany na moderni-zacjê stadionu ¿u¿lowego. To chybate¿ mia³o wp³yw na od³o¿enie po-mys³u budowy hali o nastêpne lata?

- Zdecydowanie i o tym równie¿ pa-miêtam, ale przez te ci¹g³e odk³adaniedecyzji o budowie nagle staliœmy siêjedynym miastem wojewódzkim odczasów reformy administracyjnej bezporz¹dnej hali widowiskowo-sportowejoraz uczelni, o czym ju¿ mówiliœmy.By³o to w latach du¿ych sukcesów ko-szykarek, pi³karzy rêcznych i siatkarzy.Myœlê, ¿e najbardziej zabrak³o deter-minacji oraz niezrozumienia, jak silnew mieœcie jest lobby sportowe. I niechodzi tylko o dru¿yny ligowe, a o ty-si¹ce dzieci oraz m³odzie¿ trenuj¹c¹ wró¿nych dyscyplinach. Tak¿e odbior-ców, czyli kibiców. Oni chc¹ ogl¹daæwidowiska w dobrych warunkach. Pa-miêtajmy, bo to warto podkreœlaæ naka¿dym kroku, ¿e nie mówimy o budo-wie hali jedynie na potrzeby sportow-ców, ale tak¿e na potrzeby œrodowiskakultury czy gospodarki. Hala ma mieæcharakter wielofunkcyjny. Obok trenin-gów, meczów, koncertów bêd¹ siê tu-taj odbywaæ targi czy konferencje.Obiekt bêdzie posiada³ ca³e zapleczeodnowy biologicznej, rehabilitacji. Dla-tego wa¿nym jest, ¿eby po jego wybu-dowaniu osoby odpowiedzialne za za-rz¹dzanie potrafi³y sprawnie organizo-waæ ró¿ne wydarzenia.- A wybór miejsca budowy hali

jest trafiony?- Dla mnie tak. Cieszê siê, ¿e hala

jest budowana akurat przy S³owiance.Bêdziemy mieli kilka obiektów sporto-wych w jednym miejscu. To jest zaleta.- Dziêkujê za rozmowê.

- Od pewnego czasuwszyscy w Gorzowie z na-piêciem obserwuj¹, ¿eprzygotowujecie siê dootwarcia w³asnego klubu -czyli £azienki.

Monika Kowalska - W³aœci-wie £azienki 6, bo to adres,ale i nazwa klubu.

Zbigniew Sejwa - Wszys-cy? A to mnie dopiero wy-straszy³aœ… Nie przypusz-cza³em, ¿e ktoœ siê tym wogóle interesuje poza gro-nem najbli¿szych przyjació³.- Wasze nazwiska coœ w

tym mieœcie znacz¹, mo¿est¹d to zainteresowanie.Czy to ma byæ coœ nakszta³t Lamusa, któregoju¿ od szeœciu lat nie ma?

ZS - Lamusa ju¿ nie ma inigdy nie bêdzie, podobniejak starego EMPiK-u ze Sto-likiem Numer 1, czy tzw.Magnata. Wszystko to mia³oswój czas i miejsce.

MK - Nie da siê dwa razywejœæ do tej samej rzeki. Amy zawsze myœleliœmy otym, ¿eby stworzyæ takie na-sze, w³asne, niezale¿nemiejsce kultury. I tak siêz³o¿y³o, ¿e teraz te marzeniamo¿emy zrealizowaæ.

ZS - Pandemia trochê po-krzy¿owa³a nam plany, alemamy nadziejê, ze ju¿ w wa-kacje zaprosimy pierwszychgoœci.- Czêsto s³yszy siê w Go-

rzowie, ¿e nie ma odbior-ców kultury, ¿e nie ma dlakogo tworzyæ takichmiejsc, a przez to i trudnoje utrzymaæ. Czy nie boiciesiê plajty?

MK - Ryzyko zawsze istnie-je. W ka¿dym biznesie. Alemamy wra¿enie, ¿e na takiemiejsce, jakie chcemy stwo-rzyæ jest jednak zapotrzebo-wanie. Ci¹gle s³yszymywœród znajomych, ¿e nie madok¹d pójœæ, ¿eby spêdziæciekawy wieczór w gronieprzyjació³.

ZS - Mo¿e nie maj¹ takiegomiejsca, do którego chcielibyprzyjœæ i w którym dobrze bysiê czuli. - Zatem jakie to miejsce

bêdzie?ZS - To ma byæ wielokultu-

rowa „Kraina ³agodnoœci”, doktórej wpadaæ bêd¹ muzycy,zagl¹daæ aktorzy, dobretrunki piæ artyœci i wszyscy,którzy lubi¹ takie towarzy-stwo.

MK - Chcemy te¿, ¿eby od-bywa³y siê tu kameralne kon-certy. W³aœnie budujemy nie-du¿¹ scenê.

ZS - A Monika ju¿ przygo-towuje swój nowy recital.

MK - Chcemy tak¿e zadbaæo pamiêæ i historiê. Kamieni-

ca przy £azienki 6, znajdujesiê w szczególnym miejscu.

ZS - Dok³adnie naprzeciw-ko spalonej podczas NocyKryszta³owej w 1938 rokuSynagogi. W tzw. Dzielnicy¯ydowskiej. Warto pokusiæsiê w takim miejscu o promo-wanie i pielêgnowanie wielo-kulturowoœci Gorzowa. Ma-my ju¿ pewne pomys³y.Mo¿e uda siê, wspólnie zMiastem, przynajmniej nie-które z nich zrealizowaæ. - Zauwa¿y³am, ¿e dba³oœæ

o nasz¹ ma³¹ historiê za-czyna siê ju¿ w wejœciu dolokalu.

ZS - No tak, zaraz zadrzwiami wita nas kilkumet-rowy wydruk grafikinie¿yj¹cego gorzowskiegoartysty Andrzeja Gordona.W dalszej czêœci lokalubêdzie kontynuacja tych mo-tywów. Pojawi¹ siê te¿ pra-ce, równie¿ nie¿yj¹cego,Bolka Kowalskiego.

MK - Niektórzy jeszcze pa-miêtaj¹ tych artystów, tabliceim poœwiêcone znajduj¹ siêna Starym Rynku, ale m³od-sze pokolenie Gorzowianczêsto ju¿ ich nie kojarzy.Pomyœleliœmy, ¿e mo¿edobrze by by³o przypomnieæich prace w takim zwyczaj-nym miejscu, niekonieczniew muzeum czy galerii sztuki. - Macie za sob¹ ró¿ne do-

œwiadczenia w dzia³alno-œci kulturalnej - zarównojako twórcy, jak i animato-rzy kultury, wystawy sztukiZbyszka, koncerty Moniki,wasze filmy dokumental-ne, wydawnictwa. Czy

bêdziecie przenosiæ tegorodzaju dzia³ania do klubu£azienki?

ZS - Raczej tak, bo to jest wnas, to jest czêœæ naszychosobowoœci. Co chwilê rodz¹siê nowe pomys³y, a terazbêdziemy mieæ w³asne miejs-ce na ich realizacjê. Mamy te¿nadziejê, ¿e uda nam siê sku-piæ wokó³ siebie grupê twór-czych ludzi, którzy bêd¹ chcie-li dzia³aæ z nami w kamienicy.

MK - W takim miejscu nieda siê do koñca zaplanowaæprogramu dzia³ania. To musitrochê ¿yæ w³asnym ¿yciem,musz¹ rodziæ siê spontanicz-ne pomys³y. Chcemy byæotwarci na takie inicjatywy,ale z drugiej strony musimyrobiæ pewn¹ selekcjê. To mu-si byæ zgodne z nasz¹ogóln¹ wizj¹.

ZS - Wydaje siê te¿, ¿emo¿e byæ to znakomitemiejsce na spotkania z histo-ri¹, mo¿e wyk³ady, opowieœcio dawnym Landsbergu czyGorzowie. Ten temat zawszeby³ nam bliski. I wydawnict-wa i filmy, które robiliœmywi¹za³y siê z histori¹ miasta ito jest jeden z tematów, którybardzo nas interesuje.- Kamienica pochodzi z

lat 20. XX wieku. Znacie jejhistoriê?

MK - Od pewnego czasuzbieramy wszelkie cieka-wostki i zdjêcia, które do-tycz¹ samej kamienicy, alete¿ szerzej - ulicy, a nawetdzielnicy. Trochê siê ju¿ tegouzbiera³o.

ZS - Przed wojn¹ by³ tutajzak³ad œlusarski. Prowadzi³

go od 1903 roku Fritz Böhm,który przed 1925 rokiem wy-kupi³ dwie posesje i przebu-dowa³ nasz¹ kamienicê. Po-tem, w maju 1945 rokuzak³ad przej¹³ Stanis³awSmu¿ny, niezwykle barwnapostaæ. S³yn¹³ m.in. z otwie-rania sejfów i kas pancer-nych. Wielu Gorzowian pa-miêta te¿ komis meblowy,który w kamienicy prowadzi³pan Kruszewski.

MK - A potem przez kilkalat dzia³a³ tu pub Amsterdam.- To jedyny przedwojenny

budynek przy ulicy £azien-ki.

ZS - Tak. Niestety. To zwy-czajna, rzemieœlnicza kamie-niczka, ale w centrum nasze-go miasta niewiele zosta³o zprzedwojennej zabudowy,wiêc ka¿dy taki budynek jestniezwykle cenny.

MK - Tym bardziej, ¿e nieby³a ona praktycznie przebu-dowywana. Szkoda namtrochê, ¿e nie zachowa³o siêzbyt wiele z przedwojennychdetali.

ZS - Ale uda³o nam siê naprzyk³ad zachowaæ trzy met-ry kwadratowe kafli pod³ogo-wych, dêbowe drzwi na pa-tio, balustradê i elementyschodów w klatce schodowejoraz fragmenty drewnianychpod³óg.

MK - Ma³o tego, ale bardzonas cieszy ka¿dy taki dro-biazg.

ZS - Warto te¿ wspomnieæ,¿e historia ulicy £azienki si-êga œredniowiecza. Do-wodz¹ tego ostatnie badaniaarcheologiczne na ul. Spi-

chrzowej u wylotu ul. £azien-ki. Jest wiêc du¿o ciekawychrzeczy zwi¹zanych z tymmiejscem i bêdziemy chcielije odkrywaæ. - W kamienicy jest te¿ pa-

tio.ZS - To by³o kiedyœ podwó-

rze. Na jednym ze zdjêæ z lat60. widaæ, ¿e stoi tam samo-chód - Warszawa.

MK - Teraz ma to byæ patio,na którym bêdzie mo¿na po-siedzieæ przy ³adnej pogo-dzie. Posadziliœmy roœliny,bluszcze i czekamy, a¿ po-rosn¹ œciany. Trochê to po-trwa, ale ju¿ widaæ ¿e roœli-nom jest tam bardzo dobrze.Os³onione od wiatru bardzo³adnie rosn¹. - Co uznacie za sukces,

je¿eli chodzi o klub?MK - Je¿eli uda nam siê

stworzyæ miejsce, gdzie lu-dzie bêd¹ siê dobrze czuli,gdzie bêd¹ chcieli przycho-dziæ i siê bawiæ.

ZS - I je¿eli uda nam siênie splajtowaæ.- To kiedy pierwszy kon-

cert?ZS - I to jest chyba najtrud-

niejsze pytanie. Nawet je¿eliklub ruszy latem, to pierwszaimpreza - najprawdopodob-niej koncert, odbêdzie siêdopiero jesieni¹. Musimy siêdo tego przygotowaæ, a pozatym wakacje to nie najlepszyczas na takie wydarzenia.Ludzie wyje¿d¿aj¹.Spêdzaj¹ czas nad wod¹.Poczekamy na nich.

MK - Ale ju¿ teraz serdecz-nie zapraszamy. Dziêkujê za rozmowê.

�9Lipiec 2021 r. PROSTO z miaSTa

M. Kowalska, Zb. Sejwa: Mamy nadzieję, że już w wakacje zaprosimy pierwszych gości

Fot. Archiwum M. Kowalskiej i Z. Sejwy

Marzenia, które wreszcie się spełniająZ El¿biet¹ Rafalsk¹, by³¹ minister rodziny, pracy i polityki spo³ecznej, obecnie pos³ank¹do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Robert Borowy

E. Rafalska: Czuję się trochę, jakbyśmy już mieli wybudowaną halę

Kraina Łagodności i miejscedla kulturyZ Monik¹ Kowalsk¹ i dr. Zbigniewem Sejw¹ rozmawia Renata Ochwat

Page 10: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

�10 Lipiec 2021 r.OPiNie

I mo¿e przy tym uregulowaæwiele problemów spo³ecz-nych. Ca³a Europa, ca³y œwiatdotkniêty koronakryzysemœcigaj¹ siê we wprowadzaniulokalnych strategii rozwoju. WUE ka¿de z pañstw chce byæpierwsze, by pchn¹ swoj¹gospodarkê na tory globalnejkonkurencji. Po dobre starto-we miejsce ustawi³a siê te¿Polska ze swoim progra-mem rozwoju pod nazw¹„Polski £ad”. Dla mnie, eko-nomisty i przedsiêbiorcy,ka¿da taka zapowiedŸ jestpodstaw¹ do pilnej analizyszans, aby z tego planu wy-ci¹gn¹æ jak najwiêcej. Imszybciej siê rozpocznie, tym³atwiej zajmie siê dobre polestartowe na lokalnym rynku.Kryzys jest dobrym momen-tem na dokonanie prze³omo-wych zmian. Polski Rz¹d têsytuacjê postanowi³ wyko-rzystaæ. No wiêc przeanalizuj-my, w jakim kierunku te pro-pozycje Rz¹du id¹, bo tam s¹te¿ szanse naszych gorzow-skich przedsiêbiorców. W pierwszej kolejnoœci

Rz¹d zapowiedzia³ zmianyw systemie podatkowym, wtym zostanie podniesionakwota wolna od podatku do30 tys. z³ oraz zwiêkszonyzostanie próg podatkowy z85,5 tys. z³ do 120 tys. z³.Skorzystaj¹ te¿ emeryci, boich emerytury do wysokoœci2500 z³ nie bêd¹ obci¹¿anepodatkiem. Obni¿ka podat-ków obejmie 18 mln Polaków,a w portfelach Polaków zo-stanie 59 mld z³. Si³a nabyw-cza ich portfela znaczniewzroœnie i te pieni¹dze ludziebêd¹ chcieli gdzieœ wydaæ.Przez to wzroœnie konsum-pcja artyku³ów spo¿ywczych,œrodków czystoœci, artyku³ówgospodarstwa domowego czyodzie¿y. Handel i produkcjamusz¹ siê ju¿ przygotowywaæna ten wzrost popytu, któryautomatycznie prze³o¿y siêna wzrost PKB oraz nawp³ywy do bud¿etu. Uruchomiony zostanie

ca³y pakiet dzia³añ pod na-zw¹ „Godna praca dlam³odych”. Program ten mana celu zwiêkszenie stabiliza-cji ludziom m³odym do 30. ro-ku ¿ycia. Rz¹d opracuje rów-nie¿ zachêty rozwojowe dlama³ych miejscowoœci, abytworzyæ warunki do powrotuPolaków do kraju z emigracjizarobkowej. Obecnie powró-ci³o ju¿ ponad 100 tys. osób.To ci najbardziej wydajnim³odzi wyje¿d¿ali na Zachódszukaæ dobrze p³atnej pracy,a teraz zapewne pozostan¹ wkraju.

„Oprócz 500+ i 300+ uru-chomiony bêdzie kolejnykomponent socjalny w postaci12 tys. z³ dla ka¿dej rodzinyna drugie i kolejne dziecko do

wykorzystania miêdzy 12. a36. miesi¹cem ¿ycia dziecka”- poinformowa³ premier Mate-usz Morawiecki. Te dodatko-we pieni¹dze wprowadzonena rynek podnios¹ poziom ikomfort ¿ycia polskim rodzi-nom, ale te¿ uruchomi¹wzrost konsumpcji i zapo-trzebowanie na towary. Tosprawdzony i skuteczny me-chanizm minister El¿biety Ra-falskiej.

Ekonomiœci mówi¹, ¿e w na-szej gospodarce towaru jestnadmiar, ale brakuje ekwiwa-lentu wymiany, czyli iloœci pie-ni¹dza równowa¿nie do war-toœci oferowanych towarów ius³ug. Ten niedobórpieni¹dza trzeba jakoœ na ry-nek wprowadziæ, nienara¿aj¹c siê UE. Rz¹d wy-myœli³ genialny mechanizmkreacji pieni¹dza - poprzezpolitykê spo³eczn¹, któryrównoczeœnie bêdzie „pali-wem” rozwoju.

Od wielu lat mówi siê, ¿es³u¿ba zdrowia jest chora itrzeba j¹ uzdrowiæ. Dziœ dospecjalistów czeka siê od kil-ku tygodni do kilku miesiêcy,a na wa¿ne dla ludzi zabiegi,takie jak choæby wszczepie-nie endoprotezy, nieraz trze-ba czekaæ kilka lat. Ponadtostarsi pacjenci czêsto niemog¹ doczekaæ siê okreœlo-nych us³ug medycznych zewzglêdu na nieub³aganyup³yw ich ¿ycia.

Niedostêpnoœæ do wieluus³ug medycznych zewzglêdu na zaostrzone i niezawsze logiczne proceduryCovid-19, jak oceniaj¹ to samilekarze, spowodowa³a znacz-ny wzrost umieralnoœci. Cociekawe, w Polsce prywatniedo specjalistów mo¿na, zaop³at¹, dostaæ siê prawie na-tychmiast, lub najpóŸniej wci¹gu kilku dni; w ramachNFZ jest to niemo¿liwe, a pol-skie przychodnie pozamyka³„wredny koronawirus”. Bada-nie pacjenta odbywa³o siê wostatnim czasie przez telefonczy internet, a wypisywanierecept de facto dyktowa³ tele-fonicznie pacjent. Wiadomo,bogaci sobie w tej sytuacjiradz¹ i korzystaj¹ z prywat-nych gabinetów, ale biedniej-szych na to nie staæ...

Naprawa naszej s³u¿byzdrowia bez dodatkowychpieniêdzy jest niemo¿liwa. Wzwi¹zku z tym Rz¹d pod-wy¿szy do 7% PKB na zdro-wie. Powstanie te¿ w ci¹guszeœciu lat fundusz moderni-zacji szpitali oraz krajowa sieækardiologiczna i onkologicz-na, a tak¿e profilaktyka 40+ izniesienie limitów u specjalis-tów. Jest zatem szansa napoprawê w resorcie zdrowia.

Inne propozycje Polskiego£adu to m.in. likwidacja umówœmieciowych czy gwarancja

do 100 tys. z³ na wk³ad w³as-ny do zakupu mieszkania. In-dywidualne budownictwomieszkaniowe mo¿e byæwa¿nym ko³em zamachowymnaszej gospodarki. Marsza³ekWitek na pocz¹tku czerwcazapowiedzia³a, ¿e budowêdomu w Polsce wkrótcebêdzie mo¿na rozpoczynaæbez wk³adu w³asnego, a domdo 70 m kw. powierzchnimo¿na bêdzie postawiæ bezd o t y c h c z a s o w y c hczasoch³onnych formalnoœci,a tylko na zg³oszenie. Archi-tekci ju¿ myœl¹, jak do tych 70metrów dokomponowaæ we-randê, mo¿e taras lub balkonw poddaszu u¿ytkowym. Tomog¹ byæ bardzo zgrabne iwcale nie tak ma³e domki. WSzwecji takich pe³no w zabu-dowie szeregowej. Taki tanidomek mo¿na nawet same-mu, mo¿e z pomoc¹ ojca czyszwagra, wybudowaæ.

Zapowiada siê bum w bu-downictwie i produkcji mate-ria³ów budowlanych, a tak¿ew rozwoju ma³ych firm bu-dowlanych. Warto ju¿ terazmyœleæ o ma³ej dzia³ce podbudowê. Ta aktywnoœæ w bu-downictwie mo¿e wywo³aæniewielki wzrost cen, mo¿enawet wyst¹piæ niedobór ma-teria³ów budowlanych, aleproducenci szybko to uregu-luj¹, a rynek przywróci cenydo rozs¹dnego poziomu.

Szykuj¹ siê powa¿neuproszczenia w dzia³alnoœcirolnej. Niebawem bêdziewiêcej ziemi dla polskich rol-ników i w koñcu powstanie te¿specjalna ustawa o rodzin-nym gospodarstwie rolnym.Rolnicy bêd¹ mieli u³atwionewarunki do zak³adania

ma³ych manufaktur spo¿yw-czych. Widzimy, ¿e poznika³yma³e przetwórnie rolne ispo¿ywcze, a sieæ zbytu zdo-minowali obecnie wielcy po-œrednicy, którzy czêsto decy-duj¹ o dro¿yŸnie. Rolnik-pro-ducent bêdzie równoczeœniebezpoœrednim sprzedawc¹swoich produktów i na pewnowtedy bêdzie taniej. Rolnicydoczekaj¹ siê w koñcu ochro-ny swej dzia³alnoœci produk-cyjnej wobec konkurencji do-towanego rolnictwa zachod-niego.

Ogromnie bogaty programjest dla nauki, sztuki, sportu,muzealnictwa, dzia³alnoœci ar-tystów; przewidziane jestzwiêkszenie pomocy dla stu-dentów, zielonych szkó³, masiê poprawiæ transparentnoœædzia³ania NGO oraz nast¹piich odbiurokratyzowanie, atak¿e zostanie wdro¿onychwiele jeszcze innych dzia³añ iprzedsiêwziêæ, o których wramach tego artyku³u nie spo-sób napisaæ.

Szeroka jest tak¿e oferta dlama³ych i œrednich przedsi-êbiorstw. Wielkie przedsi-êbiorstwa bêd¹ mia³y ró¿neudogodnienia rozwojowe. Na-le¿y te¿ wspomnieæ o ca³ymsektorze energetycznym, któ-ry bêdzie jednym z g³ównychobszarów troski o suweren-noœæ Polski. „Chcemy, abyPolska siê rozwija³a, ¿ebyPolacy ¿yli tak, jak ¿yj¹ Eu-ropejczycy na zachodzieEuropy” - powiedzia³a mar-sza³ek Sejmu El¿bieta Witek19 czerwca br. na Lubelsz-czyŸnie. Bez du¿ych central-nych i ró¿nych lokalnych in-westycji tego programu nie dasiê zrealizowaæ. Nowe inwe-

stycje musz¹ wygenerowaæ500 tys. nowych miejsc pracy.Na te inwestycje przeznaczy-my setki miliardów z³otych,czêœæ oczywiœcie z funduszuUE na odbudowê pocovido-wej gospodarki. Musi powstaænowoczesna infrastrukturaoparta na nowych drogach,mostach i obwodnicach, roz-wój bêdzie bazowaæ na cyfry-zacji oraz nowych Ÿród³achczystej energii. Bêd¹pieni¹dze na ¿³obki, szko³y,szpitale, gospodarkê wodn¹ ikanalizacyjn¹, Centralny PortKomunikacyjny, na inwestycjekolejowe i portowe oraz nadrogi wodne. Najbardziejmnie ucieszy³a zapowiedŸtzw. polonizacji zamówieñpublicznych, poniewa¿ urze-czywistnienie tego zamiaruda³oby nam zabezpieczenieprzed ³atwym przejmowaniemrealizacji naszych inwestycjiprzez zagraniczne korporacjeze szkod¹ dla naszych przed-siêbiorstw. Sk¹d na to wszystko pie-

ni¹dze? Jeden z poprzednichministrów powiedzia³: „pieni-êdzy nie ma i nie bêdzie”.Okazuje siê, ¿e pieni¹dzes¹, tylko trzeba gospodaro-waæ w interesie Polaków, anie miêdzynarodowej finan-sjery. Nie wolno pozwalaæmiêdzynarodowym z³odzie-jom na przemyt i naniep³acenie podatku VATczy po prostu przymykaæoczy na okradanie nas.Obecnie bud¿et Polski notujepowa¿ne nadwy¿ki, a naszeksport osi¹ga coraz towy¿sze wyniki. Polacy po pro-stu dobrze pracuj¹…Niemieckie gazety ostat-

nio pisz¹, ¿e Polska sta³asiê gospodarcz¹ potêg¹UE. Przewodnicz¹cy KomisjiStosunków Gospodarczych zEurop¹ Wschodni¹ OliverHermes powiedzia³, ¿e krajnasz w bardzo krótkim czasiesta³ siê absolutnie czo³owympartnerem niemieckiej gospo-darki. W ubieg³ym roku Pol-ska wyprzedzi³a W³ochy iFrancjê wœród niemieckichpartnerów gospodarczych naœwiecie i awansowa³a napi¹te miejsce po USA, Chi-nach, Anglii i Holandii. Mówisiê te¿ o polskim cudzie gos-podarczym, o przoduj¹cej rolinaszego kraju wœród pañstwMiêdzymorza i Grupy Wy-szehradzkiej, co nie wszyst-kim siê podoba - st¹d przy-sparzaj¹ nam wiele proble-mów. Polska nie ma innejdrogi: albo bêdzie silna gos-podarczo i niezale¿na, albozdominuj¹ j¹ potê¿ni s¹siedzi.Na razie sobie dobrze radzi.

Polska siê na pewnozad³u¿y. I nie d³ug jest tu naj-wa¿niejszy, ale to, gdzie i ukogo siê zad³u¿a. Je¿eli wew³asnych bankach, mo¿e u

w³asnego spo³eczeñstwa, po-przez na przyk³ad obligacje,to w zasadzie koszt tych kre-dytów pozostanie w rêkachnaszych obywateli w postaciodsetek, które i tak potemwróc¹ do naszego obiegugospodarczego. Je¿eli Rz¹dbêdzie siê zad³u¿a³ u obcychbankierów, to trzeba bêdziemu pokazaæ przynajmniej¿ó³t¹ kartkê. Japonia i wieleinnych krajów zad³u¿onychjest we w³asnych bankach napoziomie kilkuset procent ichPKB i nic z³ego siê tam niedzieje, bo takie s¹ metodykreacji pieni¹dza niezbêdne-go do dynamicznego rozwo-ju. Przecie¿ dziêki Bogu iroztropnoœci premiera M.Morawieckiego mamy w³as-ny pieni¹dz oraz odbudo-waliœmy w³asny systembankowy i mo¿emy korzys-taæ z dobrodziejstwa kreacjipolskiej z³otówki, niczym jakza ministra Grabskiego w la-tach miêdzywojennych, a na-wet za Gomu³ki w latach jegopanowania w latach 1956-70.Oby nie tak jak za E. Gierka,który podda³ siê presji finan-sjery œwiatowej i pozwoli³z³upiæ Polskê lichwiarskimzad³u¿eniem… Premier Mo-rawiecki jest bankierem i znate pu³apki, a szczególnie Mi-êdzynarodowego FunduszuWalutowego. Politykom naten temat polecam lekturênoblisty Josepha E. Stiglitzapt. Globalizacja (PWN, War-szawa 2006).

„Najwy¿szy czas uruchomiæstrategiê, która pozwoli namdokonaæ prze³omu i odzyskaæto, co odebra³ nam wirus - po-czucie stabilizacji i pewn¹przysz³oœæ dla naszych dzie-ci. Dlatego czas na Polski £ad- kompleksow¹ strategiê prze-zwyciê¿enia skutków pande-mii. To nasz plan gospodar-czej odbudowy i nowa nadzie-ja na dobr¹ przysz³oœæ” -powiedzia³ wicepremier Ja-ros³aw Kaczyñski.

Prof. Witold Modzelewskitak skwitowa³ Polski £ad:„Wreszcie sprawa nie bêdziesta³a na g³owie. Te g³ównepostulaty Polskiego £adu, wmoim przekonaniu, id¹ wbardzo dobrym kierunku”.W³aœciwie to nie ma alterna-tywy dla Polskiego £adu, te-go prze³omowego w historiipowojennej Polski planu byPolakom ¿y³o siê lepiej.Czeka nas wielki skok cywi-lizacyjny. Nam, przedsi-êbiorcom, pozostaje szyko-waæ siê na wziêcie udzia³uw tym narodowym przed-siêwziêciu najbli¿szej deka-dy. By³oby nierozs¹dne spó-Ÿniæ na ten poci¹g z przy-stanku Gorzów Wlkp. wkierunku dobrze zapowia-daj¹cej siê przysz³oœci.

AUGUSTYN WIERNICKI

Teraz czas na Polski ŁadPolska ma strategiê przyspieszenia odbudowy swej gospodarki po kryzysie spowodowanym pandemi¹ COVID-19.

Augustyn Wiernicki, absolwent Akademii Rolniczej iAkademii Ekonomicznej w Poznaniu, od 1982 przedsiębiorcai właściciel znanej firmy w Gorzowie Wlkp., były radny,doradca wojewody w latach 2000-2001, społecznik, od 1992r.prezes i założyciel Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im.Brata Krystyna. Prezes Zespołu Koordynacyjnego Związkówi Stowarzyszeń Dzieci Wojny w Polsce (z siedzibą wGorzowie Wlkp.). Członek Zespołu OrganizacyjnegoNarodowego Kongresu Trzeźwości.

Fot. A

rchi

wum

Page 11: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

Uwzglêdniaj¹c prognozy do-tycz¹ce wymagañ kompeten-cyjnych i po¿¹danych cechosobowoœciowych wnajbli¿szej perspektywie nawspó³czesnym rynku pracy,Wydzia³ Ekonomiczny im. Ja-kuba z Parady¿a w GorzowieWielkopolskim dostosowujeswoje zajêcia do tych potrzeb.W swych formach zajêæ zwra-ca siê szczególn¹ uwagê, abystudenci nauczyli siêrozwi¹zywania problemów,wspó³pracy w grupie oraz ra-dzenia sobie z trudnymi sytua-cjami.

Wype³niaj¹c oczekiwaniarynku pracy, organizowane s¹spotkania, warsztaty oraz dys-kusje maj¹ce za zadanie zain-spirowaæ studentów do rozwi-jania m.in. umiejêtnoœcimiêkkich. W trakcie naprzyk³ad warsztatów z do-radc¹ zawodowym studencizdobywaj¹ umiejêtnoœæ plano-wania, podejmowania ryzykaoraz myœlenia strategicznego.Warsztaty prowadzone przezdoradców maj¹ za zadaniewskazaæ, w jaki sposób rozwi-jaæ i przyswajaæ umiejêtnoœci ikompetencje. W czasie tychzajêæ studenci mog¹ spraw-dziæ oraz zweryfikowaæ swojepreferencje i predyspozycjezawodowe.

G³ównym celem organizowa-nych inicjatyw jest te¿ zapre-zentowanie s³uchaczom wie-dzy praktycznej, m.in. z zakre-su: finansów, w tym zdziedziny ubezpieczeñspo³ecznych, bankowoœci, fi-nansów publicznych i fundu-szy unijnych. W obecnej sy-tuacji, zwi¹zanej z epidemi¹Covid-19, spotkania organizo-wane s¹ w formie on-line zapoœrednictwem platformy Mic-rosoft Teams, ZOOM lub Clic-kMeeting.

Od ponad szeœciu lat nawyk³ady zapraszani s¹ specja-liœci z ró¿nych dziedzin na cyk-le zajêæ pn: Spotkania z Eks-pertem. Studenci maj¹ okazjêuczestniczyæ miêdzy innymi wspotkaniach dotycz¹cych po-zyskiwania Funduszy Europej-skich na otwarcie oraz rozwójdzia³alnoœci gospodarczej.Przyk³adem s¹ cyklicznewyk³ady prowadzone przezprzedstawiciela LokalnegoPunktu Informacyjnego Fun-duszy Europejskich w Gorzo-wie Wielkopolskim - Wydzia³uZamiejscowego Urzêdu Mar-sza³kowskiego z siedzib¹ wGorzowie Wielkopolskim, pod-czas których przedstawia siêm.in. mo¿liwoœci pozyskaniaœrodków finansowych z: Po-wiatowego Urzêdu Pracy, Pro-gramu Rozwoju Obszarów

Wiejskich, PO RYBY oraz Re-gionalnego Programu Opera-cyjnego Lubuskie 2020.S³uchacze równie¿ s¹ informo-wani o mikropo¿yczkachudzielanych przez InstytucjeOtoczenia Biznesu. Studencidowiaduj¹ siê tak¿e, jak funk-cjonuje Sieæ Punktów Informa-cyjnych Funduszy Europej-skich oraz jakich informacjiudzielaj¹ specjaliœci. Prezen-towane s¹ równie¿ przyk³adyrealizowanych inicjatyw zeœrodków Unii Europejskiej.S³uchacze pozyskuj¹ tak¿ewiedzê, jakie dofinansowaniemog¹ otrzymaæ jednostki pub-liczne. Prelegent w intere-suj¹cy sposób prezentuje naj-wa¿niejsze programy, w ra-mach których mo¿na ubiegaæsiê o fundusze unijne. Ponad-to s³uchacze mog¹ uzyskaæ in-formacje zwi¹zane z udziela-niem po¿yczek na kszta³ceniefinansowanych w ramach Pro-gramu Operacyjnego WiedzaEdukacja Rozwój. Podczasspotkania zainteresowanimog¹ równie¿ sprawdziæswoj¹ wiedzê na temat fundu-szy unijnych, rozwi¹zuj¹c testz omawianej tematyki. Webi-naria ciesz¹ siê ogromnymuznaniem wœród studentów.

Du¿ym zainteresowaniemciesz¹ siê tak¿e zajêcia z dzie-dziny ubezpieczeñ spo³ecz-

nych i bankowoœci. Podczastych zajêæ s³uchacze uzyskuj¹kompendium wiedzy nie-zbêdnej do funkcjonowania narynku pracy. Studenci AJPmieli miêdzy innymi okazjêuczestniczyæ w spotkaniu zor-ganizowanym w Zak³adzieUbezpieczeñ Spo³ecznych wGorzowie Wielkopolskim. Wczasie wizyty uzyskali wiele in-formacji na temat ubezpieczeñspo³ecznych, a tak¿e mogli za-dawaæ pytania specjalistom.

Bardzo cennym przed-siêwziêciem jest organizowa-nie ze studentami cyklicznychDebat Oksfordzkich. G³ównymcelem takich dyskusji jest za-chêcanie do wyra¿ania w³as-nych pogl¹dów czy zdobywa-nie umiejêtnoœci radzenia so-bie ze stresem. Dziêki temustudenci kszta³tuj¹umiejêtnoœci spo³eczne. Dys-kusje sta³y siê ju¿ sprawdzo-nym sposobem integracji stu-dentów oraz poznania mo¿li-woœci argumentowania swoichracji.

Debata rozwija umiejêtnoœæpracy grupowej, ale te¿ dajeszansê wykreowania siê orazwypowiadania w³asnego zda-nia - o czym przekonali siê stu-denci uczestnicz¹cy w wyda-rzeniu na temat wp³ywu prze-pisów podatkowych nadzia³alnoœæ gospodarcz¹. De-

bata prowadzona by³a zapoœrednictwem platformy Mic-rosoft Teams. Uczestnicy zos-tali poinformowani o regulami-nie oraz przebiegu dyskusji.Prowadz¹cy rozpocz¹³ dys-kusjê, zapraszaj¹c g³ównychmówców do wyg³oszenia argu-mentów za i przeciw postawio-nej tezie. Uczestnicy zg³aszaliszereg wniosków i sugestii.By³a to pierwsza debata on-li-ne, która zainspirowa³a do pro-wadzenia zajêæ równie¿ w for-mie konwersacji.

Innym tematem odnosz¹cymsiê do aktualnej sytuacji by³aproblematyka ochrony zdro-wia oraz pomoc finansowa dlaprzedsiêbiorców w zwi¹zku zpandemi¹ COVID-19. Uczest-nicy debaty podjêli zagadnie-nie zwi¹zane z problemami wfinansowaniu systemu ochro-ny zdrowia, wtr¹caj¹cprzyk³ady dobrych praktyk(m.in. w³¹czanie siêspo³eczeñstwa w pomoc) orazzaanga¿owanie ró¿nych grupspo³ecznych. Podkreœlonoprzy okazji wa¿noœæ rozwojuinformatyzacji systemu ochro-ny zdrowia, w tym wykorzysta-nie takich rozwi¹zañ jak tele-porady, e-recepty czy e-ZLA.Studenci dyskutowali m.in. natemat tarczy antykryzysowej ijej wp³ywu na dalsze funkcjo-nowanie przedsiêbiorstw.

Mówcy podjêli tematykê do-tycz¹c¹ pomocy dla przed-siêbiorców i pracowników.Omawiano zagadnienia do-tycz¹ce zwolnienia z op³aca-nia sk³adek na ubezpieczeniaspo³eczne oraz mo¿liwoœciuzyskania po¿yczki z Powiato-wego Urzêdu Pracy. Debataby³a bardzo merytoryczna, astudenci zdeterminowani dowyg³aszania swoich opiniioraz wniosków. Uczestnicyudowodnili, ¿e debatê on-linewarto prowadziæ czêœciej,gdy¿ jest to doskona³a okazjado wypowiadania zdania nadany temat. W obecnej, bar-dzo trudnej i niepewnej sytua-cji dostrzec mo¿na nowe tren-dy w prowadzeniu zajêæ dy-daktycznych. S³uchaczebowiem chêtnie uczestnicz¹ wzajêciach, które motywuj¹ ichdo pog³êbiania wiedzy.

Studenci Wydzia³u Ekono-micznego mog¹ skorzystaærównie¿ z dedykowanych spe-cjalnie dla nich szkoleñ.Przyk³adem jest zorganizowa-nie warsztatów przez Polsk¹Fundacjê Przedsiêbiorczoœci.Tematem szkolenia, któremia³o charakter warsztatów,by³o Zarz¹dzanie finansamioraz pozyskiwanie ze-wnêtrznych Ÿróde³ finansowa-nia w mikro- i ma³ych firmach.Prowadz¹cy w interesuj¹cy

sposób przeprowadzi³ zajêcia,dotycz¹ce zarz¹dzania finan-sami, przy okazji motywuj¹cdo czynnego uczestnictwastudentów bior¹cych udzia³ wspotkaniu. S³uchacze chêtnieodpowiadali na pytania pro-wadz¹cego szkolenie oraz ak-tywnie uczestniczyli w dyskus-ji. Warsztaty odby³y siê przywykorzystaniu platformy Zo-om. Warunkiem uczestnictwaw wydarzeniu by³o zarejestro-wanie siê oraz posiadanieaplikacji ZOOM. Studenci pozakoñczeniu warsztatów mogliwygenerowaæ indywidualnecertyfikaty uczestnictwa, wy-pe³niaj¹c wczeœniej ankietê natemat szkolenia. Taka formaspotkania by³a dobr¹ okazj¹uzupe³nienia wiedzy teore-tycznej, przekazywanej w trak-cie wyk³adów.

Innym tematem szkoleniazorganizowanego przez Polsk¹Fundacjê Przedsiêbiorczoœciby³y warsztaty on-line pn:Przep³ywy pieniê¿ne. Szkole-nie sk³ada³o siê z trzech mo-du³ów. Pierwsza czêœæ doty-czy³a wprowadzenia do tema-tyki przep³ywów pieniê¿nychoraz ukazania znaczeniaprzep³ywów pieniê¿nych w za-rz¹dzaniu przedsiêbiorstwem.Drugi modu³ poœwiêcony by³konstruowaniu rachunkuprzep³ywów pieniê¿nych w ce-lu skutecznego zarz¹dzaniagotówk¹ w firmie. W trzeciejczêœci warsztatów przedsta-wiono rachunek przep³ywuœrodków pieniê¿nych jakosprawozdania finansowego.

W najbli¿szym czasie pla-nowane jest kolejne szkole-nie organizowane przez Pol-sk¹ Fundacjê Przedsiêbior-czoœci na temat: ABCprzedsiêbiorczoœci, czyli jakza³o¿yæ ma³¹ firmê. W trakciewarsztatów bêdzie mo¿nauzyskaæ informacje do-tycz¹ce procedury zwi¹zanejz rejestracj¹ dzia³alnoœci gos-podarczej, w tym zapoznaæsiê z niezbêdnymi w tym pro-cesie dokumentami.

Przekazana zostanie tak¿em.in. wiedza z zakresu po-datku dochodowego orazpodatku VAT.

Konkluduj¹c, mo¿na stwier-dziæ, ¿e organizowane spot-kania, warsztaty oraz szkole-nia pozwol¹ w przysz³oœciwdro¿yæ zdobyt¹ wiedzê wpraktyce. Udzia³ w debatachnatomiast mo¿e przyczyniæsiê do kszta³cenia umiejêtno-œci pracy w zespole orazkonstruowania argumentówprzy zachowaniu wzajemne-go szacunku.

OPRACOWA³A: AGNIESZKASZUSZAKIEWICZ-IDZIASZEK

Innowacyjne zajęcia na WydzialeEkonomicznym AJPOrganizowane spotkania, warsztaty oraz szkolenia pozwol¹ w przysz³oœci wdro¿yæ zdobyt¹ wiedzê w praktyce.

Fot. ArchIwum AJP

�11Lipiec 2021 r. aKademia im. jaKUBa z PaRadYŻa

Page 12: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

�12 PROSTO z miaSTa Lipiec 2021 r.

Jeœli przyjmie siê, ¿e rodzi-na liczy tylko trzy osoby, aGorzów wtedy nie osi¹gn¹³jeszcze 100 tys. mieszka-ñców, powszechne wiêc by³otwierdzenie, ¿e z ró¿nychœwiadczeñ, jakie dawa³ Sti-lon, korzysta³a co trzecia ro-dzina.

W gospodarce socjalistycz-nej system ró¿nych form po-mocy pracownikom by³ogromnie rozwiniêty, ale pa-miêtaæ trzeba, ¿e by³a to nietylko rekompensata niskichp³ac, ale przede wszystkimsposób na objêcie pieczynad wszystkimi sferami ¿yciapracowników i ich rodzin. Têpieczê sprawowa³a PolskaZjednoczona Partia Robotni-cza z podstawowymi organi-zacjami w ka¿dym zak³adziepracy. W Stilonie w 1976 r.do PZPR nale¿a³o 1400 pra-cowników (cz³onkowie i kan-dydaci) spoœród ok. 10 tys.zatrudnionych. Zak³adowaEgzekutywa sk³ada³a siê z25 osób pracuj¹cych w po-szczególnych wydzia³ach,g³ównie funkcyjnych. Czu-wa³a nad wszystkim, codzia³o siê w przedsiêbior-stwie. Stale powiêksza³aliczbê cz³onków, a sylwetkinowych - jako godnych na-œladowania - prezentowaneby³y na ³amach ,,Stilonu Go-rzowskiego”. G³ównym ce-lem dzia³añ partii - jak pod-kreœlano - by³a troska o pra-cowników.

Podstawy prawne

Rozwijaj¹cy siê przemys³stale potrzebowa³ pracowni-ków, a ich mo¿na by³o po-zyskaæ nie tylko p³ac¹, atak¿e uprawnieniami do ko-rzystania z ró¿nych œwiad-czeñ niematerialnych. W1964 r. w Stilonie pracowa³o5400 osób, ale w ci¹gu tegoroku odesz³o z pracy 1019osób, a przyjêto 1523. Tzw.wskaŸnik p³ynnoœci w tymroku wynosi³ 19 i nale¿a³ donajni¿szych. W 1954 jegowartoœæ to 49, w 1959 - 30.Na stabilnoœæ zatrudnieniaznacz¹cy wp³yw mia³y roz-liczne œwiadczenia, jakiepracownik otrzymywa³ odzak³adu. W Stilonie ¿artowa-no, ¿e pracownik objêty jestopiek¹ firmy od ¿³obka donagrobka.

Przegl¹d form dzia³alnoœcina rzecz pracowników i ichrodzin zostanie przedstawio-ny w okresie szczytowym wich wdra¿aniu, tj. w po³owielat 70. PóŸniejsze za³amaniegospodarki wp³ynê³o naznaczne ograniczenia w tejsferze.

Œwiadczenia takie wprowa-dzane by³y od pocz¹tkufunkcjonowania pañstwo-wych zak³adów pracy, aleuporz¹dkowa³a je ustawa zdnia 23 czerwca 1973 r. ozasadach tworzenia i po-dzia³u zak³adowego fundu-szu nagród oraz funduszysocjalnego i mieszkaniowe-go.

Na podstawie ustawy z1973 r. fundusz mieszkanio-wy co roku mia³ byæ pod-wy¿szany a¿ do osi¹gniêciaw 1978 r. maksymalnej wy-sokoœci 1% funduszu p³ac.

Zak³adowy fundusz socjal-ny przeznaczony by³ na fi-nansowanie dzia³alnoœci narzecz pracowników i ich ro-dzin: na wczasy pracowni-cze, wypoczynek dzieci im³odzie¿y, wypoczynek nie-dzielny, œwi¹teczny oraz tu-rystykê, dla placówek kultu-ralno-oœwiatowych, klubówsportowych, ogródkówdzia³kowych oraz innychform dzia³alnoœci o charakte-rze socjalnym. Tworzony by³z odpisu ustalonego w sto-sunku do funduszu p³ac,op³at za korzystanie z obiek-tów, darowizn lub dobrowol-nych wp³at. Od 1973 co rokuwinien on wzrastaæ o 0,2%funduszu p³ac do osi¹gniêcia2% w 1978 r.

Poza poni¿szymprzegl¹dem znalaz³y siêró¿e formy œwiadczeñ z za-kresu bezpieczeñstwa i hi-gieny pracy w postaci np.rêczników lub okreœlonejliczby kawa³ków myd³a przy-dzielanych pracownikom.

Mieszkania

Nowi pracownicy œci¹ganibyli do Stilonu z ca³ego kra-ju, wiêc pierwszym zada-niem zak³adu by³o danie imdachu nad g³ow¹. Wszyscymieli zapewnione miejsce whotelu robotniczym lub moglikorzystaæ z kwater prywat-nych wynajmowanych przezpracodawcê.

Pierwsze obiekty z prze-znaczeniem na cele miesz-kaniowe oddano w 1956 r.,by³a to czêœæ nowego hotelurobotniczego z 400 miejsca-mi. Równolegle rozpoczêtobudowê w³asnych bloków natzw. osiedlu Stilon I. W la-tach 1961 - 1965 przekaza-no pracownikom 1441 izb.Potem budowano blokiSpó³dzielni Mieszkaniowej,,W³ókno” dla pracowników,które otrzymywali ze znacz-nymi preferencjami. Ka¿dypracownik wstêpuj¹cy dospó³dzielni otrzymywa³ bez-zwrotn¹ po¿yczkê w wysoko-

œci 10-15 tys. z³, a dla uzu-pe³nienia wk³adu do koniecz-nej wysokoœci po¿yczkêzwrotn¹, z której du¿a czêœætak¿e mog³a byæ umarzana.W po³owie lat 70. pracownicyStilonu korzystali z 1600mieszkañ spó³dzielczych,710 tzw. mieszkañ funkcyj-nych, 740 miejsc hotelowychi 2200 miejsc w wynajêtychkwaterach.

Żłobki i przedszkola

W Stilonie pracowa³o du¿okobiet, wiêc przywi¹zywanowagê do ul¿enia im w opiecenad dzieæmi, a pamiêtaætrzeba, ¿e wówczas urlopmacierzyñski trwa³ tylko trzymiesi¹ce. Ju¿ w 1957 r. uru-chomiono pierwszy tzw. ty-godniowy ¿³obek dla 80 dzie-ci tych matek, które pracuj¹na trzy zmiany. Zak³ad syste-matycznie uruchamia³ nowe¿³obki. W po³owie lat 70. t¹

form¹ opieki objêto 300 dzie-ci.

Do pierwszego zak³adowe-go przedszkola w 1956 r.przyjêto 120 dzieci, w latach70. by³y ju¿ miejsca dla 1000dzieci i zapowiadano bu-dowê kolejnych przedszkoli,bo zapotrzebowanie ros³o.

Szkoły

Potem dzieci sz³y do pa-ñstwowych szkó³ podstawo-wych, ale te, do którychuczêszcza³y dzieci pracowni-ków, objête zosta³y patrona-tem zak³adu. Przejawia³ onsiê m.in. w remontach obiek-tów, wyposa¿eniu pracownispecjalistycznych, oferciewypoczynkowej itp.

Natomiast Stilon przej¹³ po-nadpodstawowe formykszta³cenia i doskonaleniazawodowego. W 1959 r. uru-chomiono Zasadnicz¹Szko³ê Zawodow¹, w 1967 -

Przyzak³adowe TechnikumWieczorowe dlaPracuj¹cych. W 1965 r. po-wsta³ punkt konsultacyjnyPolitechniki Szczeciñskiej okierunkach: chemicznym,mechanicznym i ekonomicz-nym. Przez 25 lat, dziêki po-mocy zak³adu, œrednie wy-kszta³cenie uzyska³o 725osób, natomiast w ci¹gupierwszych 10 lat funkcjono-wania punktu konsultacyjne-go studia wy¿sze ukoñczy³o73 pracowników.

Wypoczynek

Trzyzmianowy system pra-cy wymaga³ intensywnej re-generacji, wiêc w Stilonieprzywi¹zywano du¿¹ wagêdo organizacji wypoczynku.Od pierwszych lat du¿ym za-interesowaniem cieszy³y siêwyjazdy samochodamizak³adowymi do najbli¿szychlasów na grzyby lub jagody.

W 1957 r. uruchomionopierwsze oœrodki wypoczyn-kowe w Miêdzyzdrojach i wLipach, w formie 2-, 4- i 5-osobowych domków campin-gowych. Na pocz¹tku lat 60.z oœrodka w Miêdzyzdrojachkorzysta³o co roku 800 osób,z oœrodka w Lipach 500-600osób, a ze skierowañ nawczasy w innych miejscowo-œciach dalsze 700-800 osób.W 1968 r. Stilon rozpocz¹³, aw 1972 zakoñczy³ budowêoœrodka wypoczynkowego wLubniewicach. W po³owie lat70. z wczasów pracowni-czych korzysta³o co roku bli-sko 3000 pracowników, wtym wielu z popularnej wów-czas formy tzw. wczasówpod grusz¹, czyli rekompen-saty wyp³acanej na podsta-wie rachunków za np. nocle-gi lub przejazdy do miej-scowoœci wypoczynkowych.

W 1975 r. dla 1550 dziecizorganizowano pobyt naczterotygodniowych kolo-niach, a dla 450 na dwuty-godniowy podczas feriach zi-mowych.

Żywienie zbiorowe

Aby u³atwiæ codziennoœæ, wStilonie organizowano zbio-rowe ¿ywienie. W 1972 r. od-dano do u¿ytku du¿¹sto³ówkê zak³adow¹ na 720miejsc. Jej wydajnoœæ to3000 dañ obiadowych i 5000porcji zup regeneracyjnych.W 1975 r. rozbudowano sys-tem i wydawano 4000 obia-dów oraz 5000 porcji rege-neracyjnych. Na wydzia³achfunkcjonowa³y bufety, baryzak³adowe, kioski gastrono-miczne.

Opieka zdrowotna

Od pocz¹tku zatrudniano wStilonie lekarza i pielêgniar-ki. W 1962 r. oddano dou¿ytku now¹ przychodniê le-karsk¹ z 29 gabinetamiprzyjêæ lub zabiegów, z labo-ratoriami itp. Szybko okaza³asiê jednak za ma³a. W 1972dobudowano czêœæ drug¹,wiêksz¹ ni¿ pierwsza. Dzia³a³tu Przemys³owy Specjalis-tyczny Zak³ad Opieki Zdro-wotnej. W 1975 r. zatrudnio-nych w nim by³o 100 osób, wtym 80 osób personelu me-dycznego. Rocznie udziela-no ok. 200 tys. porad, badañi zabiegów. Osoby wyma-gaj¹ce leczenia sanatoryjne-go, otrzymywa³y skierowaniabez zbêdnego oczekiwania.

Kultura

Stilon prowadzi³ w³asneplacówki kulturalne. Od 1955roku Dom Chemika, potem

Od żłobka do nagrobka, czyli jak Stilon dbał o swoich pracowników Zak³ady W³ókien Chemicznych Stilon by³y najwiêksz¹ firm¹ w mieœcie. W latach 70. w pracowa³o tu ok. 10. tys. osób.

W 1972 r. oddano do użytku dużą stołówkę zakładową na 720 miejsc

Fot. Marianna Banaœ

Pracownicy Stilonu mieli zapewnione m.in. miejsce w hotelu robotniczym

Fot. Marianna Banaœ

Page 13: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

PROSTO z miaSTa �13Lipiec 2021 r.

Premier Cyrankiewiczotwiera Stilon

7 lipca 1951 r. zapisa³ siê wpamiêci budowniczych iza³ogi Stilonu. By³ to dzieñuroczystego uruchomieniazak³adu. Prasa siê rozpisy-wa³a o ,,dziecku szeœciolat-ki”, ¿e ,,zadymi³y kominy Go-rzowa”. Prawda by³a taka, ¿eby³ tylko jeden komin i do te-go nieczynny.

Przyjecha³ premier JózefCyrankiewicz. Wjecha³ dozak³adu przez bramê przy ul.Walczaka. Zaraz za bram¹wysiad³ z samochodu i popowitaniu przez gospodarzyzak³adu oraz przedstawicieliw³adz ró¿nych szczebli prze-szed³ na piechotê ca³yzak³ad, zwiedzaj¹c kolejnowydzia³y: Chemiczny, Poli-meryzacji i Przêdzenia orazW³ókienniczy. Nastêpnieprzyby³ do Wydzia³u Mecha-nicznego, gdzie w hali obra-biarek odby³a siê g³ównauroczystoœæ symbolicznegoprzekazania zak³adu do ru-chu. By³o sporo przemówieñ,ale furorê zrobi³o przemówie-nie naszego mistrza tokar-skiego Longina Lewickiego,który wypowiedzia³ s³ynnezdanie: ,,Na tej hali s³owoniemo¿liwe zosta³o przekre-œlone”. Wtedy to, spe³niaj¹cproœbê Lewickiego, premierprzyrzek³ dostawê nowejd³ugiej tokarki z reparacji wo-jennych. S³owa dotrzyma³, amy nazywaliœmy tê tokarkê,,premierówk¹”.

By³y te¿ odznaczenia dlabudowniczych Stilonu. Lon-gin Lewicki otrzyma³ Krzy¿Zas³ugi. Jestem prawie pe-wien, ¿e przemówienie zos-ta³o zaaran¿owane przez dy-rektora Ejcharta w okreœlo-nym celu (poza efektempropagandowym). Chodzi³oo uwolnienie Lewickiego odd³ugoletnich przeœladowañ.Zanim Lewicki podj¹³ pracêw Stilonie, mia³ na Œl¹skuwarsztat œlusarski. W tymczasie zaczêto stosowaætzw. system domiarów do po-datku przekraczaj¹cychmo¿liwoœci finansowew³aœcicieli prywatnychprzedsiêbiorstw. Tym sposo-bem Lewicki straci³ swójwarsztat, a komornik pozba-wi³ go reszty maj¹tku osobis-tego. Pozostawiono mu tylkostó³, krzes³o i ³ó¿ko z po-œciel¹. Wysokoœæ kolejnegodomiaru gwarantowa³a muzad³u¿enie wobec pañstwado koñca ¿ycia i jeszcze da-

lej. Kiedy o Lewickim rozpi-sa³a siê prasa, kiedy zosta³on odznaczony i zauwa¿onyprzez premiera, dyrektor Ej-chert pojecha³ do Warszawyi spowodowa³ cofniêcie do-miaru.

Po uroczystoœci w Wydzia-le Mechanicznym ok. 200osób uda³o siê do jednej zhal Wydzia³u W³ókiennicze-go na wspólny obiad z pre-mierem. Trzeba przyznaæ, ¿epremier Józef Cyrankiewiczpozostawi³ po sobie dobrewra¿enie wœród za³ogi i go-œci. By³ bezpoœredni, rozma-wia³ z uczestnikami uroczys-toœci, wykaza³ siê du¿¹ kul-tur¹ osobist¹.

W czasie obiadu mia³miejsce ma³y zgrzyt.Nast¹pi³a przerwa miedzypierwszym a drugim daniem,bo kucharze nie zd¹¿yli zprzygotowaniem kotletów.Organizatorzy wpadli wpop³och. Winnymi zajê³y sieodpowiednie s³u¿by, a pre-mier spokojnie wyj¹³ z teczkiarkusz papieru i przy stolepisa³ chyba konspekt swoje-go wyst¹pienia. Zaraz po za-koñczeniu obiadu wyg³osi³ jedo zainstalowanego mikrofo-nu. By³o ono nadawane bez-poœrednio na antenê Pol-skiego Radia. (s. 6-8).

Dyrektor dopłaci

Przyjmowane do pracydziewczêta z ca³ej Polskimieszka³y w Domu M³odegoRobotnika przy ówczesnej uli-cy Marchlewskiego. Zak³ad,zgodnie zobowi¹zuj¹cymiprzepisami, zapewnia³ im - zaodpowiedni¹ odp³atnoœci¹ -mieszkanie i wy¿ywienie wsto³ówce. Rzecz w tym, ¿ekoszty utrzymania tychdziewcz¹t przewy¿sza³yotrzymywane przez nie za-

robki. Dyrektor Józef Pa³czy-ñski musia³ podj¹æ decyzjê oskredytowaniu czêœci na-le¿noœci. Sum¹ tych kwotobci¹¿ono dyrektora, kiedyodchodzi³ z zak³adu.

Edward Gierek w Stilonie

14 kwietnia 1972 r. goœci³ wStilonie I sekretarz KC PZPREdward Gierek. Wpierw wi-zytowa³ poszczególne wy-dzia³y produkcyjne. Zacz¹³od Wydzia³u Chemicznego.Razem z nim, oprócz gos-podarzy, chodzi³o sporoprzedstawicieli ró¿nychw³adz od ministerialnycha¿ po miejscowych, w tymsporo osób odpowiedzial-nych za bezpieczeñstwo.Nie podoba³o siê to Gier-kowi i kiedy otworzy³y siêdrzwi do du¿ej windy naparterze wielkiego budyn-ku, odwróci³ siê i stanow-czo powiedzia³: ,,Towarzy-sze, za du¿o was tu zemn¹ chodzi. Tu ludziepracuj¹. Proszê zmniej-szyæ o po³owê”. Poniewa¿pilnowacze bezpiecze-ñstwa stale szli z ty³u, wiêcto oni zostali poza wind¹.Biegli w pop³ochu po wyso-kich piêtrach zabudowa-nych ciê¿k¹ aparatur¹ i do-piero po pewnym czasieodnaleŸli grupê zwie-dzaj¹cych.

Po zwiedzeniu zak³adu od-by³o siê spotkanie z kierow-nictwem w salce narad w bu-dynku administracyjnym. Po-niewa¿ Gierek odmówi³zjedzenia obiadu, przygoto-wano ró¿ne kanapki i poda-no je na stó³. Jednak goœænie tkn¹³ ¿adnej, wiêc iuczestnicy spotkania zrezyg-nowaæ musieli z tego skrom-nego poczêstunku.

OPRACOWANIE: KK

Kucharze nie zdążyli z przygotowaniemkotletówCiekawostki z historii ,,Stilonu” (1951 - 2001), które zebra³ i opracowa³Jan Jankowski w 2000 roku.

Od żłobka do nagrobka, czyli jak Stilon dbał o swoich pracowników Zak³ady W³ókien Chemicznych Stilon by³y najwiêksz¹ firm¹ w mieœcie. W latach 70. w pracowa³o tu ok. 10. tys. osób.

Coraz mniej śladów pozostało w Gorzowie po dawnymStilonie. Nawet fabryczny szyld powędrował do muzeum wWarszawie

Fot. Archiwum

przemianowany na Zak³ado-wy Dom Kultury ,,Chemik”oraz Klub Naczelnej Organiza-cji Technicznej. Odbywa³y siêzajêcia w sekcjach specjalis-tycznych, zgodne z zaintere-sowaniami pracowników,zak³ad mia³ dwie orkiestry:dêt¹ i rozrywkow¹, organizo-wane by³y liczne imprezy zudzia³em w³asnych wykonaw-ców i zaproszonych goœci. Ztego ruchu w ZDK ,,Chemik”wysz³a Krystyna Proñko.Przez d³ugie lata ,,Chemik” by³sztandarow¹ placówk¹ kulturynie tylko zak³adu, ale ca³egoGorzowa. Miasto nie mia³o po-dobnej w³asnej instytucji.

W 1955 r. zaczêto gromadziæksi¹¿ki w zak³adowej bibliote-ce. Mia³a ona dwa dzia³y: spe-cjalistyczny oraz powszechny.Czytelnicy mogli korzystaæ zksiêgozbioru licz¹cego ponad10 tys. tytu³ów, przede wszyst-kim z literatury piêknej.

Sport i turystyka

Ju¿ 1949 r. powo³ano klubsportowy ,,Unia”, póŸniej prze-mianowany na ,,Stilon”. Od1959 r. klub dysponowa³ w³as-nym stadionem na 14 tys.miejsc. Dzia³a³y sekcje: siat-kówki, koszykówki, pi³kino¿nej, p³ywacka, lekkoatle-tyczna. W latach 70. urucho-miono basen z podgrzewan¹wod¹ w zimie oraz lodowisko,na którym rozgrywano meczehokejowe. Najwiêksze sukce-sy Zak³adowy Klub SportowyStilon Gorzów Wielkopolskiodnosi³ w pi³ce no¿nej, a woparciu o mistrzowski zespó³pi³ki wodnej zamierzano w Go-rzowie utworzyæ krajowe cen-trum. Do dziœ istnieje KlubSportowy ,,Stilon”.

Szeroko akceptowan¹ form¹wypoczynku by³a turystyka. W1967 r. powo³ano Oddzia³Zak³adowy PTTK, który mia³ko³a na ka¿dym wydziale.Mog³y one prowadziæ samo-dzieln¹ dzia³alnoœæ lub cz³on-kowie uczestniczyli w tury-stycznych imprezach zak³ado-wych, bran¿owych, miejskich,ogólnopolskich. Najwiêkszaby³a Komisja Turystyki PieszejGórskiej i Nizinnej, ale by³yrównie¿ komisje: kajakowa,narciarska, kolarska, klub ¿eg-larski i klub motorowy. By³o na-wet Biuro Obs³ugi Ruchu Tury-stycznego. Tylko w dwóch la-tach - 1970 i 1971zorganizowano 220 wycieczekkrajoznawczych dla 11.207uczestników, czyli wiêcej, ni¿wówczas by³o pracowników.

Natomiast po otwarciu grani-cy do Niemiec, w latach 1972 i1973 odby³y siê 133 wycieczkiza zachodni¹ granicê. ,,Stilon

Gorzowski” tak informowa³:,,Autobusy Stilonu prawie co-dziennie goszcz¹ na berli-ñskim Alexander-Platz oraz wpobli¿u Galerii Drezdeñskiej.Wed³ug ustalonego przezRadê Zak³adow¹ planu jad¹wozy do NRD zabieraj¹c po42 pasa¿erów korzystaj¹cychz wolnego dnia w ramachczterobrygadowego systemupracy. Op³ata za wyjazd wyno-si zaledwie 5 z³”.

Zdecydowana wiêkszoœæwycieczek by³a dofinansowy-wana przez Radê Zak³adow¹,ale zale¿a³o to od typu impre-zy. Najwiêcej, bo a¿ w 75%pokrywano udzia³ w Central-nych Rajdach PrzyjaŸni ,,Szla-kami Lenina”. Koszt Gorzow-skich Rajdów Chemików orga-nizowanych z okazji DniaChemika w 70% tak¿e bra³ nasiebie zak³ad. Gdy turyœci re-prezentowali Stilon na ogólno-polskich imprezach, mogli ko-rzystaæ z dodatkowych dniwolnych od pracy. Z funduszyzak³adu zakupiono sprzêt tury-styczny do wypo¿yczenia dlacz³onków Zak³adowego Od-dzia³u PTTK. Zak³adowy Od-dzia³ PTTK Stilon funkcjonujedo dziœ, ale jako niezale¿nestowarzyszenie.

Pożegnania

Odejœcie ka¿dego pracowni-ka na rentê lub emeryturêwi¹za³o siê z uroczystym po-dziêkowaniem, kwiatami,czêsto prezentem, a tak¿e po-kazaniem jego sylwetki na³amach ,,Stilonu Gorzowskie-go”. Zak³adowe s³u¿by zajmo-wa³y siê by³ymi pracownikamiw formie pomocy bytowej.Wszyscy emeryci i renciœciotrzymywali œwi¹teczne upo-minki, mogli korzystaæ zzak³adowej przychodni zdro-wia, a po sezonie z bazy wy-poczynkowej. Nad grobemzmar³emu grali muzycy zzak³adowej orkiestry.

Stilon dla Gorzowa

Powy¿ej by³a mowa o osied-lu stilonowskim wybudowa-nym dla pracowników, o przy-chodni zdrowia, o zespoleszkó³ chemicznych i o przed-szkolach. Trzeba tu jeszczedodaæ wzniesione obiektysportowe: basen p³ywacki,sztuczne lodowisko, stadionsportowy, korty tenisowe, halaspor towo-widowiskowa.Obiekty udostêpniane by³yprzede wszystkim pracowni-kom, ale tak¿e podnosi³yrangê Gorzowa jako miasta, wktórym dobrze siê ¿yje.

Dyrekcja oraz pracownicyStilonu zawsze uczestniczyli fi-nansowo lub prac¹ spo³eczn¹

w inwestycjach miejskich. Fir-ma pomog³a miastu w budo-wie wytwórni prefabrykantówdla budownictwa mieszkanio-wego. Zak³ad partycypowa³ wrozbudowie gorzowskiej elek-trociep³owni oraz w budowiezajezdni MZK. Nawet miejskaoczyszczalnia œcieków po-wsta³a w Gorzowie dziêki sfi-nansowaniu przez ZWCh Sti-lon, choæ przecie¿ po³o¿onaby³a poza terenem zak³adu itylko w czêœci mu s³u¿y³a.Zak³ad mia³ du¿y wk³ad w mo-dernizacjê ulic Walczaka, Pod-miejskiej, Pomorskiej, Zacisze,a tak¿e w oœwietlenie ca³egomiasta. Nie podajê wysokoœcidotacji, ale by³y to kwotyznacz¹ce, czêsto wy¿sze odwk³adu miasta.

W latach 60. i 70. pracowni-cy brali udzia³ w czynachspo³ecznych, w ramach któ-rych zbudowano drug¹ nitkêlinii tramwajowej, dowo¿¹cejpracowników do zak³adu,zagospodarowano park im.Miko³aja Kopernika,za³o¿ono instalacjê oœwiet-leniow¹, zbudowano fon-tannê, urz¹dzono miejscazabaw dla dzieci oraz mias-teczka ruchu drogowego.Sztuczne lodowisko „Lo-dostil”, dostêpne dlawszystkich mieszkañcówmiasta, zbudowano du¿ymnak³adem pracy spo³ecznejza³ogi. Listê tych prac do-pe³niaj¹ np. prace remonto-we, instalacja pierwszejsygnalizacji œwietlnej naprzejœciach przy ul. Pomor-skiej oraz pomoc w zakupieró¿nych urz¹dzeñ dla szpita-la miejskiego itp.

Dziêki nieodp³atnemuudostêpnieniu miastu po-mieszczeñ wystawowychmog³o powstaæ Biuro Wy-staw Artystycznych z salamiwystawienniczymi, obecnieMiejski Oœrodek Sztuki.

rPodobne formy œwiadczeñ

dla pracowników stosowaneby³y w innych gorzowskichzak³adach pracy, choæ nie a¿a takim zakresie. By³y tomniejsze przedsiêbiorstwa inie dysponowa³y tak wysoki-mi odpisami na funduszespecjalne. Ale za to rozwija³yte formy, które dla nich by³ybardziej dostêpne, np. Prze-mys³ówka budowê miesz-kañ.

KRYSTYNA KAMIÑSKA

Fragment rozdzia³u„Cz³owiek w miejscu pracy”zamieszczonego w ksi¹¿ce„Gorzów... z dziejów gospo-darczych miasta i regionu”,Gorzów Wlkp. 2020.

Page 14: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

W Polsce ka¿dego rokurozpoznaje siê ponad 18 ty-siêcy nowych przypadków.Tak byæ nie musi. Wystarczyodpowiednio reagowaæ nasygna³y p³yn¹ce z naszegoorganizmu i nie unikaæ ba-dañ profilaktycznych. Po-dobnie jak przy innych no-wotworach - rak jelita grube-go - wczeœnie wykryty dajeszansê na szybkie wylecze-nie i powrót do pe³ni zdro-wia. Tak¹ szansê daje reali-zowany przez Wielospecja-listyczny SzpitalWojewódzki w GorzowieWlkp. program badañ prze-siewowych skierowanyg³ównie do osób miêdzy 50.a 65. rokiem ¿ycia; to onenajczêœciej choruj¹ na no-wotwory jelita grubego.

- Osoby, które s¹ w tymwieku na badanie mog¹ siêzapisaæ bez skierowania,wystarczy siê zg³osiæ - mówilek. Piotr Szulc, kierownikPracowni Endoskopowejw WielospecjalistycznymSzpitalu Wojewódzkim wGorzowie Wlkp. - Ka¿da znich dostanie nawetbezp³atnie œrodek, dziêkiktóremu przed badaniem je-lita bêd¹ w³aœciwie oczysz-czone a jelita dobrze przy-gotowane do diagnostyki.Problem w tym, ¿e wci¹¿wiele osób boi siê i unika te-go badania. Prawd¹ jest, ¿enie nale¿y ono do najprzy-jemniejszych - ale dziêki na-szemu nowoczesnemusprzêtowi i atmosferze jak¹potrafimy stworzyæ w pra-cowni - mo¿na to prze¿yæ.Najbardziej boj¹cym siêproponujemy lek przeciwbó-lowy. Korzystaj¹ z niego ma-ksymalnie 2 osoby na 10pacjentów.

Nowotwór jelita grubegod³ugo nie daje ¿adnych ob-jawów. Powodem do niepo-koju powinny byæ m.in. bóle

brzucha, zmiana rytmu wy-pró¿nieñ, krew w stolcu, nie-dokrwistoœæ bez innych ob-jawów ze strony przewodupokarmowego, utrata masycia³a i ogólne os³abienie. Cowa¿ne czêœciej choruj¹mê¿czyŸni ni¿ kobiety, aleniezale¿nie od wieku i p³cinie powinno siê lekcewa¿yæswojego zdrowia.

- Rak jelita grubego w po-cz¹tkowym stadium rozwijasiê bez objawów, ze zmian³agodnych, tak zwanych po-lipów - mówi lek. PiotrSzulc. - To mo¿e potrwaænawet kilkanaœcie lat. AbyznaleŸæ zmiany trzeba wy-konaæ kolonoskopiê, czylibadanie jelita grubego. W

profilaktycznym badaniu ko-lonoskopowym szuka siêbezobjawowych jeszczezmian i o ile to mo¿liwe, odrazu siê je usuwa. Tymcza-sem wykonanie takiego ba-dania to jak przed³u¿eniegwarancji na zdrowie w tymobszarze na kolejn¹ de-kadê.

Pracownia endoskopowaWie lospec ja l is t ycznegoSzpitala Wojewódzkiego wGorzowie Wlkp. co rokuprzeprowadza³a oko³o 1000badañ jelita grubego. Codziesi¹ty badany mia³ zmia-ny w jelicie, o których niewiedzia³, a które mog³ybybyæ pocz¹tkiem choroby no-wotworowej.

- Przez pandemiê liczbabadañ zmniejszy³a siê - mó-wi dr Szulc. - Ludzie bali siêwychodziæ z domu. Terazzaka¿eñ jest coraz mniej, aludzie nadal nie zg³aszaj¹siê na diagnostykê. Todzia³anie na swoj¹ nieko-rzyœæ. Im póŸniej wyrytazmiana, tym szanse na wy-leczenie mniejsze. Wyko-rzystujemy zaledwie ok.15% naszych mo¿liwoœci.Pacjencji, którzy unikaj¹ ba-dania (a ³atwo policzyæ, ¿ejest ich a¿ 85%) igraj¹ z lo-sem. Dlatego apelujemy donich, aby zg³aszali siê nabadania.

Z bezp³atnej kolonoskopiiw Pracowni Endoskopowej

Wie lospec ja l is t ycznegoSzpitala Wojewódzkiego wGorzowie w ramach progra-mu profilaktycznego mog¹skorzystaæ osoby, które wci¹gu ostatnich 10 lat niemia³y tego badania oraz s¹:w wieku 50-65 latniezale¿nie od wywiadu ro-dzinnego oraz w wieku 40-65 lat, których rodzice, ro-dzeñstwo lub dzieci choruj¹na raka jelita grubego.

Gorzowski szpital wyrastana jedn¹ z wiod¹cych placó-wek medycznych w regio-nie, w których diagnozuje ileczy siê nowotwory jelitagrubego. Od czerwca dzia³aw nim Centrum Kompeten-cji Raka Jelita Grubego.

To potwierdzenie wysokichkompetencji personelu me-dycznego gorzowskiej lecz-nicy, które zosta³y za-uwa¿one przez NarodowyFundusz Zdrowia.

Celem powo³ania centrumjest zwiêkszenie wykrywal-noœci raka jelita grubego wjego wczesnych stadiach, aco za tym idzie zmniejsze-nie umieralnoœci z powodutej choroby.

Centrum Kompetencji Ra-ka Jelita Grubego mog³ytworzyæ tylko szpitale, któremaj¹ odpowiednio przygoto-wany zespó³ i wyposa¿eniem.in. co najmniej dwóch le-karzy specjalistów chirur-gów lub chirurgów onkolo-gicznych, którzy w ostatnimroku kalendarzowym prze-prowadzili co najmniej 15zabiegów usuniêcia nowo-tworu jelita (wykorzystuj¹ctak¿e techniki laparoskopo-we), co najmniej dwóch spe-cjalistów w dziedzinie pato-morfologii, co najmniejdwóch lekarzy gastroentero-logów, lekarza specjalisty wdziedzinie radioterapii onko-logicznej, onkologów klinicz-nych, pielêgniarki, fizjotera-peutów, psychoonkologów idietetyka.

Centrum Kompetencji Ra-ka Jelita Grubego (ang.Colon Cancer Units) obej-muje pacjentów komple-ksow¹ diagnostyk¹ i lecze-niem. W ka¿dej placówcemedycznej wchodz¹cej wsk³ad sieci - w ca³ym kraju- obowi¹zuj¹ jednolitestandardy dotycz¹ce diag-nozy i leczenia, wsparciapsychologicznego i monito-rowania stanu zdrowia pa-cjenta po przebytej choro-bie nowotworowej. Dziêkitemu maj¹ siê poprawiæ ro-kowania pacjentów i jakoœæich ¿ycia.

AGNIESZKA WIŒNIEWSKA

�14 Lipiec 2021 r.PROSTO z miaSTa

Dr Piotr Szulc - kierownik Pracowni Endoskopowej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie oraz odlewej: Sylwia Bartczak, Anna Lewandowska i Aleksandra Cieślak - pracownice Pracowni Endoskopowej

Fot. Archiwum WSzW

Rak jelita grubego to cichy zabójcaNowotwory jelita grubego zajmuj¹ drugie miejsce wœród chorób nowotworowych w Polsce oraz s¹ drug¹ z przyczyn œmierci onkologicznie chorych.

r e k l a m a

Page 15: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

�15Lipiec 2021 r. SPORT

Mistrzowskiego tytu³u bro-niæ bêdzie lider Moich Bermu-dów Stali Gorzów, wychowa-nek naszego klubu BartoszZmarzlik, który jednoczeœniestanie przed szans¹ zostaniadrugim w historii ¿u¿lowcem,mog¹cym szczyciæ siê trze-ma z³otymi medalami indywi-dualnych mistrzostw œwiatawywalczonymi z rzêdu. Przednim uczyni³ to tylko IvanMauger w latach 1968-70.

- Bartek jest znany z wy-znaczania sobie ambitnychcelów i zapewne œwiado-moœæ, ¿e mo¿e pójœæ w œla-dy Nowozelandczyka tylkogo dodatkowo motywuje dowalki - uwa¿a Marek Towal-ski, by³y reprezentant Polskii wielokrotny medalista mist-rzostw Polski ze Stal¹. -Oczywiœcie kandydatów dosiêgniêcia po mistrzostwoœwiata jest przynajmniej kil-ku, ale wydaje mi siê, ¿e losyz³otego medalu rozstrzygn¹

siê pomiêdzy Bartkiem aMaækiem Janowskim. Du¿odo powiedzenia bêd¹ mielizapewne inni, ale o tytulerozstrzygnie przede wszyst-kim powtarzalnoœæ. Nie poje-dyncze udane starty, leczca³a ich seria. Nie wolno po-zwoliæ sobie nawet na naj-drobniejsz¹ wpadkê, bo trud-no potem to odrobiæ - uwa¿a.

Zdaniem Marka Towalskie-go, wiêkszoœæ znajduj¹ca siêw stawce zawodników swoj¹jazd¹ przyczyni siê do wyso-kiego poziomu rywalizacji, alew tej grupie znajduje siê tak¿ekilku, którzy mog¹ obni¿yæ ja-koœæ rozgrywek. Najbardziejobawia siê on o dyspozycjêtych, którzy awansowali zubieg³orocznego turniejuGrand Prix Challenge. Szcze-gólnie Oliviera Berntzona iKrzysztofa Kasprzaka, a iMatej Zagar nie b³yszczy wPolsce i nie wiadomo, w jakiejbêdzie formie.

- W pojedynczych rundachmog¹ gdzieœ b³ysn¹æ, wy-graæ wa¿ny bieg, ale w ogól-nym rozrachunku bêd¹ do-starczycielami punktów. Niemamy na to wp³ywu, dlategoskupmy siê na walce o me-

dale, bo ona zapowiada siêciekawie. I liczê, ¿e wp³ywna to nie bêdzie mia³ wyœcigtechnologiczny, jaki ostatniowidzimy. Mamy tutaj na myœlichoæby opony. Wierzê, ¿ewszyscy bêd¹ dysponowali

produktem tej samej jakoœci,a o wynikach rozstrzygn¹umiejêtnoœci sportowe - ko-ñczy.

Nie tylko za Zmarzlikiemgorzowscy kibice bêd¹ trzy-maæ kciuki, ale równie¿ zapozosta³ymi Polakami, jakte¿ dwoma innymi zawodni-kami Stali - Martinem Vacu-likiem i debiutuj¹cym w cyk-lu Andersem Thomsenem.

Pierwsze dwa tegoroczneturnieje Grand Prix odbêd¹siê w Pradze 16-17 lipca.Przed rokiem œwietnie spisa³siê w nich Bartosz Zmarzlik,odnosz¹c dwa efektownezwyciêstwa. Dwa tygodniepóŸniej zawodnicy przenios¹siê na dwa starty doWroc³awia, a 7 sierpnia za-goszcz¹ na jednych zawo-dach w Lublinie. Zgodnie zobecnym terminarzem dal-szy ci¹g rywalizacji jest za-planowany na 14 sierpnia wszwedzkiej Malilli, 28 sierp-

nia w Togliatti (Rosja), 11wrzeœnia w Vojens (Dania) ina koniec 2 paŸdziernika wToruniu. Oczywiœcie du¿omo¿e jeszcze zale¿eæ od sy-tuacji epidemiologicznej wposzczególnych krajach, dla-tego nie wykluczone s¹zmiany.

RB

Lista startowa Grand Prix2021: Bartosz Zmarzlik (Pol-ska), Tai Woffinden (WielkaBrytania), Fredrik Lindgren(Szwecja), Maciej Janowski(Polska), Leon Madsen (Da-nia), Jason Doyle(Australia), Artiom £aguta(Rosja), Emil Sajfutdinow(Rosja), Martin Vaculik(S³owacja), Max Fricke (Au-stralia), Matej Zagar (S³owe-nia), Anders Thomsen (Da-nia), Oliver Berntzon (Szwe-cja), Krzysztof Kasprzak(Polska) i Robert Lambert(Wielka Brytania).

Ostatni turniej ku pamiêcilegendy Stali Gorzów zosta³rozegrany przed dwoma latyi zakoñczy³ siê wygran¹Przemys³awa Pawlickiego,który w wyœcigu fina³owympokona³ Bartosza Zmarzli-ka oraz Kacpra Worynê.

Pierwszy memoria³ odby³siê w lipcu 1992 roku, kilkamiesiêcy po tragicznej œmier-

ci Edwarda Jancarza. W1996 roku z powodu z³ychatmosferycznych zawodyzosta³y odwo³ane kilka go-dzin przed planowan¹ go-dzin¹ ich rozpoczêcia. Nato-miast w latach 2000, 2002-04 i 2006 na przeszkodziestanê³y braki finansowe wklubowej kasie. W rokuawansu Stali Gorzów do

Ekstraligi w 2007 roku po-wrócono do organizowaniazawodów, ale tylko na trzysezony. W 2009 roku za-miast turnieju indywidualne-go odby³y siê zawody par.Od 2010 roku przez szeœækolejnych lat memoria³u nieby³o ze wzglêdu na organizo-wanie przez gorzowski klubró¿nych imprez mistrzow-

skich FIM, przede wszystkimGrand Prix. Do memoria³upowrócono w 2016 roku, aleprzed rokiem z powodu pan-demii turniej odwo³ano, a po-tem z niego zrezygnowano,gdy Stali przyznano organi-zacjê dwóch rund GrandPrix.

W dotychczasowych turnie-jach na najwy¿szym stopniu

podium stanê³o 11 zawodni-ków, z tego siedmiu obcokra-jowców i czterech Polaków.Najwiêcej zwyciêstw ma Ja-son Crump, który wygra³trzykrotnie. Po dwa zwyci-êstwa maj¹ Hans Nielsen,Rune Holta (raz w parze zThomasem H. Jonasso-nem), Tomasz Gollob iPatryk Dudek. Po jednym

zaœ Gary Havelock, JoeScreen, Leigh Adams, Tho-mas H. Jonasson (razem zHolt¹), Bartosz Zmarzlik iPrzemys³aw Pawlicki. Zgrona triumfatorów a¿ oœmiuzawodników ma na koncietytu³ indywidualnego mistrzaœwiata seniorów lub junio-rów.

(B)

Zmarzlik broni mistrzowskiego tytułuNa legendarnym stadionie Marketa w Pradze 16 lipca wystartuje 27.edycja Grand Prix na ¿u¿lu.

B. Zmarzlik staje przed szansą zdobycia mistrzowskiegotytułu trzeci raz z rzędu

Fot. BSI

Pamięci legendy czarnego sportuW niedzielê, 18 lipca na gorzowskim stadionie odbêdzie siê XVII Memoria³ Edwarda Jancarza.

r e k l a m a

Page 16: Od żłobka do nagrobka, czyli Był w Gorzowie Stilon jak ...

�16 Lipiec 2021 r.ReKlama

r e k l a m a