NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con...

24
ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCIII Nr 01 (5197) Buenos Aires, enero 31 stycznia 2015 Nr pojedynczy $ 31,00.- W tym numerze 152 rocznica Powstania Styczniowego Pożegnanie powstańca Artur Grottger El presidente polaco Bronisław Komorowski (centro), otros jefes de estado y sobrevivientes de Auschwitz marchan en procesión de velas para homenajear a las víctimas del campo nazi... ( pag.2) Auschwitz enero - 2015 - styczeń * Buenos Aires... * Córdoba... * Polska sztuka... * POM... * Mityczna ojczyzna... * Rafał Sonik... * Przegląd Prasy... i więcej... NUESTRO SITIO www.upranet.com.ar TU PÁGINA

Transcript of NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con...

Page 1: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKURok XCIII Nr 01 (5197) Buenos Aires, enero 31 stycznia 2015 Nr pojedynczy $ 31,00.-

W tym numerze

152 rocznica Powstania Styczniowego

Poże

gnan

ie p

owst

ańca

Ar

tur G

rottg

er

El presidente polaco Bronisław Komorowski (centro), otros jefes de estado y sobrevivientes de Auschwitz marchan en procesión de velas para homenajear a las víctimas del campo nazi... ( pag.2)

Auschwitz

enero - 2015 - styczeń

* Buenos Aires...

* Córdoba...

* Polska sztuka...

* POM...

* Mityczna ojczyzna...

* Rafał Sonik...

* Przegląd Prasy...

i więcej...

NUESTRO SITIO

www.upranet.com.ar

TU PÁGINA

Page 2: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 2 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

Auschwitz, el dolor a 70 años de la liberación Sobrevivientes y delegaciones de todo el mundo conmemoraron el Día Internacional del Holocaus-to.-

Sobrevivientes de Auschwitz y delegaciones de todo el mundo conmemoraron ayer en el antiguo emplaza-miento del campo de exterminio nazi, en Polonia, el 70 aniversario de su liberación, con un llamado de los ex prisioneros a la comunidad internacional para que no olvide lo que allí sucedió. El escenario de frío y nieve de la jornada debió ser similar al que encontra-ron las tropas del ejército soviético que llegaron hasta las puertas de Auschwitz-Birkenau el 27 de enero de 1945, cuando pusieron fin al cautiverio de miles de prisioneros que, abandonados a su suerte por los guar-dianes, esperaban resignados la llegada de la muerte. Acompañaron a los sobrevivientes en una fecha tan significativa los presidentes de Francia, François Ho-llande; Alemania, Joachim Gauk, y Ucrania, Petró Poroshenko, junto al anfitrión, el jefe del Estado po-laco, Bronisław Komorowski. En su discurso, Komo-rowski recordó que Polonia se ha convertido en “la depositaria de la memoria de Auschwitz-Birkenau y del Holocausto”, símbolos ambos del “genocidio to-talitario”, y pidió al mundo que se esfuerce para evitar que una tragedia así pueda repetirse. TESTIMONIOS CONMOVEDORES Pero fue el testimonio de los sobrevivientes el más conmovedor en una ceremonia que honraba su memoria y que contó con la asistencia de cerca de 300 y con las palabras de tres de ellos. La ex prisionera polaca Halina Birenbaum, actualmente residente en Israel, se dirigió al auditorio para lamen-tar que, si Auschwitz pudo existir durante cinco años, “entonces todo lo perverso es posible en nuestro mun-do, y contra eso debemos luchar”. Por su parte, el so-breviviente estadounidense Roman Kent describió la vida en el campo nazi con palabras que quedarán para el recuerdo: “Un minuto en Auschwitz era como un día entero, y un día como una semana, y una semana como un mes. Una eternidad de horror”. Otro testi-monio, el único de un sobreviviente no judío, fue el del polaco Kazimierz Albin, deportado a Auschwitz en 1940 por cooperar con la resistencia, quien quiso recordar el papel de estos partisanos polacos que lu-charon valientemente contra los nazis en cercanías del campo y que ayudaron a los pocos presos que, como él, lograron escapar con éxito de sus instalaciones. Se estima que más de un millón de personas, en su ma-yoría judíos, murieron en Auschwitz y en el campo

anexo, Birkenau, (Oświęcim y Brzezinka, en polaco) por las palizas, las cámaras de gas, el hambre, el ago-tamiento y las enfermedades. Hoy, Auschwitz-Birke-nau es patrimonio de la Humanidad de la Unesco y un museo-memorial de 200 hectáreas visitado cada año por más de un millón de personas.

Leer más en http://www.eldia.com.ar/edis/20150128/Auschwitz-dolor-anos-liberacion-elmundo3.htm

Powstanie styczniowe w li-teraturzeCzarny krzyżyk – wiersz Brunona Bielawskiego powstały we Lwowie około 1860. Wiersz powstał w atmosferze przed powstaniem styczniowym, gdy na wieść o sukcesach legionów Giuseppe Garibaldie-go we Włoszech, z Polski wyruszali ochotnicy, aby wziąć udział w walkach „Za Waszą i Naszą Wolność” o zjednoczenie Włoch. Poemat stał się popularny w czasie powstania styczniowego. Do popularyzacji wiersza posłużyło wykorzystanie go jako słów do pieśni niezależnie przez dwóch kompozytorów Stani-sława Moniuszkę (publikacja około 1865?) i Adama Münchheimera (przypuszczalnie ok. 1889).

Gloria victis – nowela Elizy Orzeszkowej, któ-ra ukazała się po raz pierwszy w 1910 roku w zbiorze opowiadań pod tym samym tytułem. Tytuł, zwrot gloria victis - chwała zwyciężonym jest parafrazą powiedzenia: vae victis = biada zwyciężo-nym.

Omyłka – nowela Bolesława Prusa. Opublikowana została po raz pierwszy na łamach czasopisma „Kraj” (14 grudnia 1884 - 4 stycznia 1885). Pierwsze wyda-nie książkowe ukazało się w 1888 r.

Echa leśne – nowela Stefana Żeromskiego z 1905 roku. Jest pierwszą z dwóch tekstów tego autora opi-sujących losy rodziny Rozłuckich. Jej dalsza częścią jest powieść Uroda życia.Uroda życia – powieść Stefana Żeromskiego z 1912 roku. Jest kontynuacją noweli Echa leśne, opisu-je losy Piotra Rozłuckiego, syna Jana, powstańca, wspomnianego w noweli.

Rozdzióbią nas kruki, wrony – krótka nowela au-torstwa Stefana Żeromskiego składająca się z trzech części, pełna aluzji do upadku powstania styczniowe-go. Nowela ukazała się po raz pierwszy w 1895 roku,

(c. d. na str. 3)

Page 3: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 3

Czarny krzyżyk Bruno Bielawski

Gdym na ciężkie krwawe bojeIść przed laty miał,Tom żegnając dziewczę moje,Czarnym krzyżyk dał.

„Rankiem modląc się do Boga,Za mnie pacierz zmów,A choć ostre miecze wroga,Wrócę z boju znów!”

„Tylko stała w méj obronie,Szczerze Boga proś,Z wiarą w przyszłość, na swém łonieCzarny krzyżyk noś!”

Widać w jasnym łez jéj zdrojuSzczerość widział Bóg...Tysiąc braci legło w boju,A mnie nie tknął wróg,

Lecz z powrotem mając milę,Gdym ją witać chciał,Jéj nie było!... Na mogileczarny krzyżyk stał!....

źródło: http://pl.wikisource.org/

w zbiorze opowiadań o tym samym tytule.

Nad Niemnem – powieść pozytywistyczna Elizy Orzeszkowej. Ukazuje panoramę polskiego społe-czeństwa XIX wieku nawiązując jednocześnie do powstania styczniowego. Powieść publikowano po raz pierwszy w odcinkach na łamach „Tygodnika Ilu-strowanego” od stycznia do grudnia 1887. W postaci książkowej Nad Niemnem ukazało się w 1888 roku.

Wierna rzeka – powieść Stefana Żeromskie-go, która opowiada o powstaniu styczniowym. Wierną rzekę opatrzył Żeromski pod tytułem „klech-da”, potem (w wydaniu z roku 1925) zmienił podty-tuł na „klechda domowa”. Uznając Wierną rzekę za klechdę „domową”, pisarz podkreślał jej osobisty i intymny rodowód, bliski związek opowieści z jego własnymi rodzinnymi, „domowymi” doświadczenia-mi i tradycjami.

źródło: http://biblioteka.szkolna.mrzyglod.info/

(ze str. 2)

CÓRDOBANUEvA COMISIÓN DIRECTIvA 2015 DE LA ASOCIACIÓN POLACA DE CÓRDOBA:

PRESIDENTE Germán Najlowiec

VICEPRESIDENTE Wiesława DolezkoSECRETARIO Pablo Gatica DolezkoPROSECRETARIO Daniel KapustenskiTESORERO Sava SlivaPROTESORERO Vilma VialeVOCAL CULTURAL Alexis Marcial SzmidtVOCAL SOCIAL Pablo TumosaVOCAL SUPLENTE Norberto Sanchez

COMISIÓN REvISORA DE CUENTAS

Nicolás MonteroDenis I. MorozDiego Najłowiec

TRIBUNAL DE HONOR

Eugenia Hipnarowicz-SzmidtKarol MachnickiGenowewa Nowicki

Queremos felicitar a la Comisión Directiva saliente y a todos sus miembros por el desempeño a lo largo de este 2014. Agradecerles por su entrega y trabajo desinteresado por el bien de nuestra Asociación Polaca. Les deseamos a la nueva Comisión en este período 2015 mucha suerte y buenos deseos para este año que nos espera con nuevos proyectos, eventos y actividades culturales por realizar para difundir y mantener nuestras costumbres y tradiciones polacas.

Muchas gracias a quienes nos eligen una vez más para continuar este proyecto.

Page 4: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

rzystujących jako broń siły umysłu. Starają się oni uchronić Paderewskiego przed niebezpieczeństwem. Artysta, koncertujący na całym świecie, w czasie I wojny - wykorzystując znajomości w świecie polity-ki - wspierał dążenia Polski do odzyskania niepodle-głości.

W filmie Barczyka mistrz w dramatycznych okolicz-nościach próbuje dotrzeć do Polski. Pragnie mu w tym przeszkodzić, wpływając na jego umysł, pracują-cy dla pruskiej armii mroczny Doktor Abuse.

W Paderewskiego wciela się Jan Frycz. Doktora Abu-se gra Crispin Glover. Ponadto w międzynarodowej obsadzie są m.in.: Jakub Gierszał i Patrycja Ziółkow-ska (jako zaangażowani w narodowowyzwoleńcze działania młodzi kochankowie), Jan Peszek (w roli bogatego fabrykanta wspierającego finansowo przy-gotowania do powstania), Sandra Korzeniak, Piotr Głowacki, Magdalena Popławska, Sonia Bohosie-wicz, Tomasz Kowalski, Artur Krajewski, Florence Thomassin z Francji i Karl Markovics z Austrii.

Crispin Glover gościł w Warszawie w związku z pokazem prasowym „Hiszpanki”. Nie była to jego pierwsza wizyta w polskiej stolicy. - Byłem w War-szawie w 1991 roku. Współpracowałem wtedy z Je-rzym Skolimowskim, grałem u niego w „Ferdydurke” - przypomniał.

Jak wspominał, Łukasza Barczyka poznał kilka lat temu. - Podobał mi się bardzo jego film „Italiani” (z Krzysztofem Warlikowskim w obsadzie) - opowiadał.

Glover przyznał, że przystępując do pracy nad „Hisz-panką” miał tylko podstawową wiedzę o polskiej hi-storii. - Dotyczącą II wojny światowej. O powstaniu wielkopolskim opowiedział mi natomiast Łukasz - tłumaczył.

Glover pracował na planach filmów Jima Jarmuscha („Truposz”), Olivera Stone’a („The Doors”), Davida Lyncha („Dzikość serca”), Lasse Hallstroma („Co gryzie Gilberta Grape’a”), Milosza Formana („Skan-dalista Larry Flynt”), Tima Burtona („Alicja w Kra-inie Czarów”), Roberta Zemeckisa („Powrót do przy-szłości”).

W rozmowie z PAP podkreślił, że jest otwarty na ko-lejne propozycje od polskich reżyserów. - Chciałbym więcej pracować w Europie - powiedział.

Glover ma do Polski blisko, ponieważ od lat jest wła-ścicielem XVI-wiecznego zamku w Konarowicach w Czechach.

Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918

Str. 4 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

(c. d. na str. 5)

Amerykański aktor Crispin Glover wystąpił w filmie Łukasza Barczyka o po-wstaniu wielkopolskim2015-01-29

Crispin Glover, znany m.in. z ról w „Alicji w Kra-inie Czarów”, „Powrocie do przyszłości”, „Dzikości serca”, „Co gryzie Gilberta Grape’a”, wystąpił jako czarny charakter w „Hiszpance” Łukasza Barczyka, opowiadającej o powstaniu wielkopolskim. - Ten film ma przekaz antywojenny - ocenił w rozmowie z PAP amerykański aktor.

„Hiszpanka” trafiła właśnie do kin w Polsce. Jej akcja toczy się w okresie przygotowań i przebiegu powsta-nia wielkopolskiego, które wybuchło w 1918 r. w Po-znaniu, kończąc się zwycięstwem.

Barczyk zrealizował ten film na podstawie własne-go scenariusza. Bohaterami uczynił zarówno postaci rzeczywiste - wśród nich pianistę i polityka Ignacego Jana Paderewskiego, jak i fikcyjne. W wyzwoleńczej walce Polaków udział bierze, w przededniu powsta-nia, m.in. grupa jasnowidzów i spirytystów, wyko-

Page 5: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

CELEBRACIÓN DE OPŁATEK EN OGNISKO POLSKIE

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 5

El domingo 11 de enero de 2015 nos reunimos en Ognisko Polskie para celebrar Opłatek. Como es habitual, la Comisión Directiva nos esperaba con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi árbol de Navidad” que llevó la Sra. Valeria Wróblewska, de la Sociedad Polaca de Berisso.Se encontraban presentes S/E el Embajador de la República de Polonia Sr. Jacek Bazański, su esposa Sra. Anna Bazańska con la pequeña hija Alexandra, el Vicepresidente de la Unión de los Polacos Sr. Ryszard Konopka, Vicepresidente de ex Combatientes Sr. Antonio Kaluda, Rdo. Padre Javier Solecki, Rdo. Padre Krzysztof Domański y numerosa concurrencia.La presidente Krystyna Wardyga de Ferrari nos dio la bienvenida, agradeció nuestra presencia con deseos de felicidad y prosperidad para continuar con las tradiciones de Polonia.Cedió la palabra al Sr. Embajador, quien agradeció la invitación y recordó que era la quinta vez que compartía Opłatek en esta casa. En un acto conmovedor, hizo entrega de condecora-ciones a Ex Combatientes del Levantamiento de Varsovia. Una medalla junto a un diploma otorgado a la Dra. Hanna Chodowiec Chełmicka (QEPD) lo recibieron sus hijos Adalberto y Pablo. También al Lic. Ricardo Arendarz que se acercó a recibirlo muy emocionado.El diplomático se despidió porque ha finalizado su misión en nuestro país, manifestó que fue un gusto y honor haber sido tratado como un amigo. Nos invitó a visitarlo en su casa de Varsovia en próximos viajes, para compartir un café o un plato de pierogi.A continuación la presidente convocó al Padre Javier para que bendijera las mesas.-Parece que soy el último en tomar la palabra por ser de menor estatura - dijo con su habitual sentido del humor. Mencionó el Evangelio del día, que recuerda a Juan el Bautista cuando bautizó a Jesús de Nazaret en el río Jordán.-Bendigo estas Obleas, también los alimentos que pronto van a aparecer y que los deseos de todos se conviertan en hechos - agregó. Nos persignamos y comenzamos el ritual de partir y compartir trocitos de hostias, augurando paz felicidad.El Sr. Miguel Ferrari leyó el poema y agradeció a la Sra. Valeria por haber tenido la gentileza de llevarlo.Sirvieron platos de pescado y arrolladitos de repollo con salsa de hongos, (gołąbki z sosem grzybowym) postre helado y deliciosas tortas con café.La Sra. Amelia Varrone de Pawlik repartió entre los presentes el almanaque de Ognisko Polskie,

(ze str. 4)

(c. d. na str. 6)

r. w Poznaniu. Wojska powstańcze wyzwoliły spod władzy niemieckiej niemal całą Wielkopolskę. Za koniec powstania historycy uznają likwidację Fron-tu Wielkopolskiego 8 marca 1920 r., choć powstań-cze zdobycze i prawo do Ziemi Wielkopolskiej dał odrodzonej Polsce Traktat Wersalski z 28 czerwca 1919 r. Jednolicie umundurowana i dobrze wyszko-lona Armia Wielkopolska weszła w skład polskich sił zbrojnych, a sprzęt wojskowy, zdobyty w walce z zaborcą, wzbogacił organizującą się armię. Żołnierze Armii Wielkopolskiej prosto z okopów powstańczych ruszyli na odsiecz oblężonego Lwowa i uczestniczyli w wojnie polsko-bolszewickiej.

Ignacy Jan Paderewski(1860-1941) był artystą kon-certującym na całym świecie, jednym z największych pianistów swojej epoki. W czasie I wojny światowej, wykorzystując liczne znajomości w świecie polityki, wspierał dążenia Polski do odzyskania niepodległo-ści. W 1919 r., jako premier i minister spraw zagra-nicznych, stanął razem z Romanem Dmowskim na czele delegacji polskiej na konferencję pokojową w Paryżu i podpisał w imieniu Polski traktat wersalski. Decyzją prezydenta Stanów Zjednoczonych Fran-klina D. Roosevelta, Paderewski - który zmarł pod-czas II wojny w Nowym Jorku - został pochowany na Narodowym Cmentarzu Wojskowym Arlington w Waszyngtonie. W 1992 r., na prośbę prezydenta Le-cha Wałęsy, szczątki wielkiego Polaka sprowadzono do kraju i złożono w archikatedrze św. Jana w Wars-zawie.

Joanna Poros, Polska Agencja Prasowa

Fot. PAP / Marek Gorczyński

Page 6: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 6 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197) (ze str. 5)

Polska sztuka zawita do National Art Museum of China w Pekinie2015-01-08

Wystawy przygotowane przez najstarsze w Europie muzeum sztuki nowoczesnej - Muzeum Sztuki w Ło-dzi - zawitają w tym roku do National Art Museum of China w Pekinie oraz niemieckiego Museum Abte-iberg w Moenchengladbach. W planach na 2015 rok łódzkie muzeum ma co najmniej kilkanaście nowych wystaw. Muzeum Sztuki w Łodzi jest drugą - po Museum of Modern Art w Nowym Jorku - najstarszą na świecie instytucją gromadzącą i promującą sztukę nowocze-sną.Gromadzenie jego zbiorów rozpoczęło się w 1929 r. z inicjatywy grupy wybitnych artystów: Włady-sława Strzemińskiego, Katarzyny Kobro i Henryka Stażewskiego. Łódzka kolekcja sztuki nowoczesnej jest unikatowa w skali światowej: jako jedyna kolek-cja muzealna powstawała bowiem dzięki darom od twórców. Jej zbiory są konsekwentnie poszerzane o międzynarodową sztukę nowoczesną i współczesną od ponad 80 lat.Znajdują się w niej dzieła m.in. artystów z kręgu kon-struktywizmu, futuryzmu, dadaizmu, surrealizmu czy unizmu, a także prace z kręgu filmu eksperymental-nego i wideo.W mijającym roku Muzeum Sztuki zorganizowało

10 wystaw, a największą jest „Atlas nowoczesności”, czyli nowa odsłona Kolekcji Sztuki XX i XXI wieku ze zbiorów tej placówki. Na trzech piętrach jednej z trzech siedzib muzeum - ms2 - prezentowanych jest ponad 230 prac. Ta nowa ekspozycja to kolejny etap rozpoczętych siedem lat temu prac nad kolekcją Mu-zeum Sztuki, których celem jest badanie, reinterpreta-cja i aktualizowanie znaczeń znajdujących się w niej dzieł.Jedną z prac w znakomitej muzealnej kolekcji jest zagadkowa, surrealistyczna kompozycja awangar-dowej artystki Teresy Żarnower. Jej rodowód został wyjaśniony dzięki otwartej jesienią wystawie „Teresa Żarnowerówna (1897-1949). Artystka końca utopii”. Wystawa była podsumowaniem wieloletniej pracy badawczej profesora Andrzeja Turowskiego oraz po-szukiwań kuratorki Milady Ślizińskiej.- Dzięki ich wysiłkom wyłonił się pełniejszy obraz twórczości Teresy Żarnower i burzliwej historii jej emigracji do USA w czasie wojennej zawieruchy. To właśnie na wystawie w Łodzi zaprezentowano, poka-zany wcześniej tylko raz w 1949 roku w galerii Peggy Gugenheim w Nowym Jorku, cykl gwaszy autorstwa Żarnower - powiedział PAP Błażej Filanowski z łódz-kiego muzeum.W tym roku Muzeum zaprezentowało także twór-czość kolejnych dwóch ważnych artystek: żyjącej i tworzącej w Londynie lat 60. malarki z kręgu pop-art Pauline Boty oraz konceptualistki i feministki Ewy Partum. Twórczość i postawa obu artystek stały się punktem wyjścia do dyskusji na temat roli, pozycji i recepcji osiągnięć kobiet w sztuce progresywnej po II wojnie światowej.Kolejnym dużym, badawczym projektem była wy-stawa „Zmiana Pola Widzenia. Druk nowoczesny i awangarda”, pokazująca, w jaki sposób awangardo-wi artyści stworzyli podstawowe zasady, na których opiera się nowoczesne projektowanie graficzne.W muzeum gościli także Antje Majewski i Jeremy Millar. Wystawa „M/W” Jeremy’ego Millara była próbą stworzenia alternatywnego scenariusza odby-tej sto lat temu podróży Bronisława Malinowskiego i Stanisława Ignacego Witkiewicza na Cejlon i do za-chodniej Australii. Drugi projekt, zainicjowany przez Antje Majewski z udziałem m.in. Pawła Freislera, dotyczy problemu zagrożonej bioróżnorodności na przykładzie jabłek. Oprócz wystawy składają się na niego działania edukacyjne i akcja nasadzeń starych odmian jabłoni.Wydarzeniem roku w jednej z siedzib Muzeum - Pa-łacu Herbsta - było otwarcie wystawy nieprezento-wanych od wielu lat w Polsce dzieł Maurycego Got-tlieba, uznawanego za jednego z najwybitniejszych polskich malarzy XIX w. pochodzenia żydowskiego. Autorom wystawy „Maurycy Gottlieb. W poszukiwa-niu tożsamości” udało się zgromadzić ponad 30 dzieł malarza pochodzących z polskich i zagranicznych

(c. d. na str. 8)

correspondiente al año 2015, como también calendarios “VIVIR PARA PODER CONTAR” proporcionados por el Consulado de Polonia en Buenos Aires.Obtuvimos fotos de recuerdo en el último almuerzo compartido con el Sr. Embajador y su familia, nos despedimos con cálidos saludos y deseos de éxitos.

María Teresa Dittler

Page 7: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 7

POM TEMPORADA 2015

Ingreso al predio Horario: martes a viernes y domingos de 09:00 a 22:00 sábados de 09:00 a 24:00 Vehículo invitado : $ 25 Invitados mayores : $ 25 Invitado Menor : $ 15 Vehículo socio : $ 15

Ingreso al natatorio: temporada hasta el 01/03/2015 horario: de martes a viernes de 12 a 19 hs - sábados, domingos y feriados de 11 a 20 hs. Revisión médica cada 15 días : $ 25 Domingos y Feriados: Invitado mayor : $95 Invitado menor : $65 horario: 11 a 20 hs Socio mayor : $65 Socio menor : $55 De Martes a Sábado : Invitados : $65 Socios : $55 Temporadas: Invitados: mensual individual : $980 mensual familiar : $2430 completa individual: $1800 completa familiar : $4450 Socios : mensual individual : $470 mensual familiar : $1100 completa individual : $470 completa familiar : $1100Requisitos y valores de socio: debe ser presentado por otro socio debe abonar seis meses por adelantado cuota social: individual mayor $35 individual menor $20 jubilado/pens. $20 familiar $80

Alquiler salón para fiestas consultar.Alquiler canchas futbol consultar.Alquiler habitaciones consultar.

Mail para consultas: [email protected] teléfono del POM: 11 4238 3066

Page 8: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 8 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

kolekcji, m.in. z Paryża czy Tel Awiwu. W tym roku Muzeum Pałac Herbsta otrzymało nagrodę Sybilla 2013 za system „Podszepty”, ułatwiający zwiedzanie niewidomym.W 2014 roku Muzeum Sztuki w Łodzi zorganizowa-ło pierwszą w Polsce, prowadzoną na szeroką skalę, kampanię promocyjną sztuki współczesnej. Na po-nad 650 billboardach i citylightach reklamowało się w pięciu największych polskich miastach. Kampania pod hasłem „Sztuka to...” odbiła się szerokim echem dzięki m.in. spotom reklamowym z udziałem Jana Peszka, które krążyły w internecie.Plany noworoczne muzeum są bogate, a wystawy po-jadą także za granicę. W maju 2015 r. w National Art Museum of China w Pekinie MS pokaże ekspozycję „Stan Życia. Polska sztuka współczesna w globalnym kontekście”, przygotowywaną we współpracy z In-stytutem im. Adama Mickiewicza w Warszawie.- Wystawa skoncentruje się na specyfice życia Polsce. Uniwersalny dla różnych kultur język sztuki współ-czesnej pomoże w pokazaniu napięć wynikających z zachodzących w naszym kraju procesów moderniza-cji i postępującej globalizacji - wyjaśnił Błażej Fila-nowski.Natomiast wystawa „Jabłko. Introdukcja. (Ciągle i ciągle od nowa)” pokazywana będzie od czerwca do września w MuseumAbteiberg w Mönchengladbach w Niemczech.W Łodzi - obok otwartych w tym roku wystaw tj.: „Atlas nowoczesności”, „Sala Neoplastyczna. Kom-pozycja otwarta” czy ekspozycji Ewy Partum - mu-zeum planuje w 2015 r. kilkanaście nowych ekspo-zycji. W lutym pokazana zostanie wystawa prac An-drzeja Czarnackiego „Tensorium skłonności”, która obejmie kompozycje malarskie, kolaże, instalacje po-wstałe w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Czarnacki jest artystą, który formułuje problemy filozoficzne przy użyciu środków wizualnych.W marcu zaś otwarta zostanie wystawa prac Mag-daleny Moskwy „Nomana XV”, która zaprezentuje intrygującą ewolucję oryginalnego języka malar-skiego Moskwy. Pokazana na niej zostanie zarówno jej wcześniejsza twórczość odwołująca się do trady-cji portretu oraz najnowsze prace, w których artyst-ka koncentruje się na doświadczeniu cielesności. W tym samym miesiącu pokazana zostanie też twór-czość dwójki artystów urodzonych w Polsce, a obec-nie mieszkających w Stanach Zjednoczonych - C.T. Jaspera i Joanny Malinowskiej.W czerwcu na wystawie „Impuls dadaistyczny w sztuce dwudziestowiecznej” zaprezentowany zosta-nie moment wyłonienia się tradycji dadaizmu w okre-sie historycznej awangardy oraz jej kolejne manife-stacje do lat 60. XX wieku. Będzie można zobaczyć około 200 eksponatów - obiektów, obrazów, grafik,

rysunków, rzeźb, druków i archiwaliów - z kolekcji Archive Marzona prowadzonego przez Egidio Ma-rzonę. Także w czerwcu zaplanowano wystawę prac Krzysztofa Wodiczko „Sztuka parezji”.Na jesień 2015 r. łódzkie muzeum planuje wystawę m.in. Andrzeja Pawłowskiego „Teoria wystawy”, któ-ra ma przybliżyć mniej znane oblicze tego malarza, rzeźbiarza i fotografika, który był także projektantem wystaw. W przygotowaniu jest też projekt „Pozamia-tać po włókniarkach”, który dotyczyć będzie proble-mu pracy w światowej - silnie zglobalizowanej i peł-nej współzależności - gospodarce.Pod koniec roku w Łodzi zobaczyć będzie można tak-że wystawy prac Mirosława Bałki, Assafa Grubera i Susan Hiller.O randze łódzkiego muzeum na mapie instytucji sztu-ki nowoczesnej w Polsce świadczą też sukcesy jego pracowników. Konkurs na dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie wygrała była wicesze-fowa łódzkiego muzeum Małgorzata Ludwisiak, a stanowisko dyrektora krakowskiego „Bunkra Sztuki” wkrótce obejmie związana z nim kuratorka Magda-lena Ziółkowska. Dyrektorem łódzkiego Muzeum Sztuki jest Jarosław Suchan, który w tym roku otrzy-mał angaż na kolejną kadencję.

Kamil Szubański, Polska Agencja PrasowaFot: PAP/DPA / Christoph Mohr

(ze str. 6)

Wilno – mityczna ojczyzna Adama Mickiewicza2015-01-22

- Nie ma lepszego miejsca niż Wilno, by mówić o Adamie Mickiewiczu - mówi ambasador Polski na Litwie Jarosław Czubiński. W Wilnie jest ulica jego imienia, gimnazjum i restauracja Pan Tadeusz. „Litwo, Ojczyzna moja...” w językach: chińskim,

Fot: PAP / Jerzy Ochoński

(c. d. na str. 9)

Page 9: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 9

wietnamskim, kaszubskim, jidysz, esperanto, gruziń-skim i romskim zabrzmiało niedawno w ambasadzie polskiej, w dawnym Pałacu Paców, w którym bywał Mickiewicz, naprzeciwko dawnej drukarni Zawadz-kich, w której zostały wydrukowane jego pierwsze utwory.- Wilno już takie jest: gdzie się nie spojrzy, tam ślady naszego wieszcza - zauważył ambasador.Adam Mickiewicz do Wilna z Nowogródka przyje-chał bryczką 24 września 1815 roku, by podjąć studia na Uniwersytecie Wileńskim, na uczelni, która prze-żywała okres rozkwitu, na której wykłady prowadzili znani w całej Europie profesorzy. A 5 listopada 1824 roku, po wyroku w sprawie filomatów i filaretów, w rosyjskiej kibitce Mickiewicz opuścił Wilno na za-wsze.W Wilnie, na Litwie, spędził tylko dziewięć lat, ale właśnie to miejsce stało się jego mityczną ojczyzną.- Każdy poeta, pisarz ma taką swoją ojczyznę, mi-tyczne miejsce, do którego powraca przez całe życie. Czasami takie miejsce jest zmyślone. Mickiewicz na mityczną ojczyznę wybrał Wilno, Litwę - opowiadał PAP Romuald Mieczkowski, wileński poeta, publicy-sta, redaktor i wydawca kwartalnika „Znad Wilii”.Po upływie 200 lat duch wieszcza przenika jego uko-chane miasto. Można tu dotknąć klamki, której do-tykał Mickiewicz, przejść przez próg, przez który przechodził Mickiewicz, spacerować ulicami, który-mi chadzał poeta. Nikt chyba nigdy nie zliczył, w ilu domach w Wilnie bywał Mickiewicz.- Mickiewicz nie był zamożny, nie przywiązywał wagi do pieniądza. Nie miał swego mieszkania. Mieszkał kątem to u przyjaciół, to u profesorów uniwersytetu. Zmieniał adresy często. Tułał się po Wilnie - tłuma-czył PAP Rimantas Szalna, dyrektor Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie.Niektóre domy, w których mieszkał poeta, nie zacho-wały się, na przykład dom Bukszty przy ulicy Nie-mieckiej. Tu u państwa Michniewiczów Mickiewicz mieszkał przez pięć dni po przyjeździe do Wilna. Obecnie w tym miejscu znajduje się współczesny bu-dynek litewskiej szkoły.Wileńscy przewodnicy policzyli, że na budynkach wileńskiej starówki jest siedem tablic pamiątkowych w językach litewskim i polskim, przypominających o obecności wieszcza. Na terenie Uniwersytetu Wi-leńskiego jest dziedziniec im. Adama Mickiewicza, w kościele akademickim świętych Janów jest popier-sie poety – w tym miejscu prawdopodobnie Mickie-wicz się modlił. W dawnym klasztorze bazylianów jest tzw. cela Konrada, w której był więziony poeta i gdzie toczy się akcja trzeciej części „Dziadów”, jest

muzeum Mickiewicza i jego pomnik.Pomnik odsłonięto dopiero w kwietniu 1984 roku w uroczym gotyckim zakątku Wilna, tuż obok kościo-łów św. Anny i św. Franciszka oraz wartko płynącej rzeki Wilenki. Rzeźbę zaprojektował litewski arty-sta Gediminas Joubonis. Obok pomnika ułożonych jest sześć granitowych płyt przedstawiające sceny z „Dziadów”. Płyty, według projektu Henryka Kuny, zostały wykonane jeszcze przed wojną, miały być elementem monumentu, który nigdy nie powstał.Wileński pomnik Adama Mickiewicza - w odróżnie-niu od innych - nie jest patetyczny. Poeta jest mło-dy - taki, jaki był w okresie wileńskim - ubrany w płaszcz pielgrzyma wpatruje się w zaułek Bernardyń-ski, gdzie mieszkał i gdzie obecnie jest jego muzeum. Na pomniku nazwisko poety jest napisane jedynie po litewsku: Adomas Mickevičius.Zaułek Bernardyński 11. Tu Mickiewicz mieszkał od Wielkanocy do czerwca w 1822 roku. Tu przygotował poemat „Grażyna” do druku. Historia ulokowanego tu muzeum sięga 1911 roku, gdy dawne mieszkanie Mickiewicza wykupił Jan Obst, redaktor, wydawca, historyk, członek Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Obst urządził prywatną ekspozycję i udostępnił mieszka-nie zwiedzającym. W czasie II wojny światowej eks-pozycja została częściowo rozgrabiona, część jednak została przechowana przez pracowników uniwersyte-tu.W 1955 roku, w setną rocznicę śmierci poety, mu-zeum ponownie otwarto. Jednak okres radziecki nie sprzyjał rozwojowi placówki - muzeum, choć oficjal-nie prowadziło działalność, dla zwiedzających było niedostępne. Budynek wymagał renowacji z powodu zawilgoconych fundamentów, ale na przeprowadze-nie remontu nie było pieniędzy.Sytuacja się radykalnie zmieniła w 1990 roku, gdy dyrektorem wileńskiego muzeum został poeta i pu-blicysta Rimantas Szalna.- Pierwszą moją myślą po objęciu stanowiska dyrektora muzeum była ucieczka stąd. Trzy niewielkie pokoje, w których kiedyś miesz-kał Mickiewicz, były w opłakanym stanie - wspomi-na Szalna.Jako pierwszy pomoc zaoferował ówczesny kon-sul generalny Polski na Litwie Waldemar Chudzik-Lipka. Dzięki pomocy polskiego tenora Wiesława Ochmana udało się wykupić sąsiadujące z muzeum mieszkanie i poszerzyć placówkę. W 1998 r., w 200. rocznicę urodzin poety, fasada domu została wyre-montowana dzięki pieniądzom Jerzego Teichmanna, męża ówczesnej ambasador RP na Litwie Eufemii Teichmann.- Dzisiaj muzeum Adama Mickiewicza to nie są już trzy zaniedbane pokoje z przegniłą pod-łogą. Mamy cztery sale ekspozycyjne, pokój admini-

(ze str. 8)

(c. d. na str. 10)

Page 10: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 10 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

stracyjny i pięknie uporządkowaną piwnicę, w której się odbywają spotkania literackie. To muzeum żyje - cieszy się Szalna. Najcenniejszymi eksponatami są stół poety, przy którym redagował „Grażynę”, jego fotel sprowadzony z Paryża, a także rękopisy Mickie-wicza. - Jesteśmy skromną placówką w porównaniu z warszawskim Muzeum Adama Mickiewicza, ale liczbę odwiedzających mamy podobną: około 30 tys. rocznie - z dumą podkreśla dyrektor.- Dotychczas wśród zwiedzających przeważali Pola-cy - tłumaczy. - Dzisiaj przyjeżdżają Białorusini, ma-sowo przychodzą Litwini, uczniowie ze szkół litew-skich. A jaką wspaniałą mamy młodzież! Przychodzą do nas młodzi polscy literaci działający w Wilnie, na uniwersytecie powstała inicjatywa odrodzenia Towa-rzystwa Filomatycznego. Mickiewicz żyje!Mickiewicz jest obecny jest nie tylko na wileńskiej starówce. W Wilnie jest ulica Adama Mickiewicz, gimnazjum Adama Mickiewicza z polskim językiem nauczania, jest restauracja Pan Tadeusz, która się znajduje w Domu Kultury Polskiej.- Mickiewicz bardzo nas zobowiązuje - przyznaje Ro-muald Mieczkowski, któremu marzy się „uczłowie-czenie” wieszcza. - Mickiewicz jest taki pomnikowy, mówi się o nim z patosem. A przecież to był człowiek z krwi i kości, znający wiele smaków życia. Był jed-nym z nas.

Z Wilna Aleksandra Akińczo, Polska Agencja Praso-wa

(ze str. 9) Dakar 2015: y sus ganadores

Marc Coma en motos; el qatarí Nasser Al-Attiyah en autos; el polaco Rafał Sonic en quads; y el ruso Ayrat Mardeev en camiones se consagraron en la competen-cia Dakar 2015. Histórica actuación de un argentino. Mientras el espa-ñol Marc Coma sumó su quinto título en motos, y el qatarí Nasser Al-Attiyah repitió el triunfo logrado en 2011, el polaco Rafał Sonic y el ruso Ayrat Mardeev ganaron por primera vez la competencia en quads y camiones, respectivamente.Mientras tanto, el argentino Jeremías González Ferio-li (Yamaha), de 19 años, se convirtió en el piloto más joven en subir a un podía, al quedar segundo en la clasificación general en la categoría cuatriciclos.MotosEl español Marc Coma, a bordo de su KTM, se que-dó con el triunfo en el Rally Dakar 2015 en moto, en la última etapa cronometrada que se corrió entre la ciudad santafecina de Rosario y la bonaerense de Baradero, y sumó su quinto título en la especialidad.Coma, de 38 años, obtuvo su segundo Dakar consecu-tivo tras disputarse 13 etapas en un difícil circuito de unos 9.000 kilómetros que atravesó Argentina, Chile y Bolivia.Luego de completarse la etapa entre Rosario y Bue-nos Aires, el piloto español subirá a lo más alto del podio acompañado en el segundo lugar por el por-tugués Paulo Gonçalves, con Honda, y en el tercer escalón se situará el australiano Toby Price, también del equipo KTM.Coma tomó el control de la clasificación general en la octava etapa, en el retorno de Bolivia, aprovechando los problemas mecánicos de su compatriota Joan Ba-rreda con un Honda y luego de ganar su primer Dakar en 2006 en África, Coma obtuvo el máximo galardón en Sudamérica en 2009, antes de repetir en 2001 y 2014La última cronometrada, prevista inicialmente de 174 kilómetros, debió ser reducida reducida a 101 kilóme-tros por los organizadores debido a la lluvia torrencial

Fot. facebook - Jeremías González Ferioli

PAGO DE SUSCRIPCIÓN AL GŁOS POLSKI POR TRANSFERENCIA

BANCARIAUNIÓN DE LOS POLACOS DE LA

REPÚBLICA ARGENTINABanco Comafi - sucursal BotánicoCta. Cte. 0470 01587 - 2CBU 2990047504700158720004CUIT 30 52850721 9

Después de realizar el depósito o transferencia por favor escannear el ticket y enviar a: [email protected]

colocando en Asunto: PAGO GLOS POLSKIMuchas gracias!

(cont. pag. 11)

Page 11: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 11

Kraków powitał zwycięzcę Dakaru!2015-01-21

23 stycznia krakowianin Rafał Sonik, zwycięzca Rajdu Dakar 2015, wrócił do swojego rodzinnego miasta. Z lotniska przyjechał prosto na krakowski Rynek Główny, gdzie o godzinie 15.30 został powi-tany przez kibiców.W imieniu Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Maj-chrowskiego Rafała Sonika powitał ks. Andrzej Au-gustyński, Społeczny Doradca Prezydenta Miasta Krakowa ds. Młodzieży oraz Przewodniczący Zarzą-du Stowarzyszenia SIEMACHA.Rafał Sonik wyjechał swoim quadem na scenę usy-tuowaną pomiędzy Sukiennicami, a kościołem św. Wojciecha. Powitali go tam między innymi najwier-niejsi kibice - wychowankowie SIEMACHY, którym zadedykował start w tegorocznym Rajdzie Dakar. Każdy fan triumfatora najniebezpieczniejszego rajdu świata mógł zrobić sobie zdjęcie z mistrzem i wziąć autograf.Później zwycięzca tegorocznego Dakaru spotkał się w Urzędzie Miasta Krakowa z Prezydentem Jackiem Majchrowskim.

źródło: http://krakow.pl/

que dejó el camino muy resbaladizo y peligroso.Al-Attiyah, bicampeónEl piloto catarí de coches Nasser Al-Attiyah (Mini) consiguió su segunda corona en el Dakar al imponer-se en la edición 2015 y repetir un título que había con-seguido hace cuatro años.El príncipe catarí resultó primero de la clasificación general tras suspenderse la última etapa que arribó a Baradero en el kilómetro 34 a causa de las lluvias.El podio de la clasificación general lo completaron el sudafricano Giniel de Villiers (Toyota) y el polaco Krzysztof Hołowczyc (Mini).El triunfo de la última especial reducida fue para el estadounidense Robby Gordon (Gordini), mientras que el sudafricano Leeroy Poulter (Toyota) lo escoltó a 31 segundos y tercero finalizó el argentino Emiliano Spataro a 34.Sonic, en quadsPor su parte, el piloto polaco Rafał Sonik (Yamaha) consiguió su primer título en quads en su séptima par-ticipación al finalizar séptimo en la última etapa sus-pendida por las situaciones climáticas. Tras haber sido una vez segundo (2014) y dos veces tercero (2009 y 2013), Sonik logra el primer puesto. El podio de la clasificación general, detrás del ven-cedor polaco, lo completaron el argentino Jeremías González Ferioli (Yamaha) y el boliviano Walter No-siglia (Honda). De esta manera, el argentino se transformó en el pilo-to más joven en conseguir subir a un podio con ape-nas 19 años, mientras que Nosiglia hace historia al ser el primer boliviano que ingresa entre los tres mejores de cualquier categoría.CamionesLa escudería rusa Kamaz ratificó este sábado su su-premacía en el Dakar al colocar tres de sus camiones en el podio, con Ayrat Mardeev como vencedor de la prueba que acabó en la localidad bonaerense de Ba-radero.Los también rusos Eduard Nikolaev y Andrey Kar-ginov completaron el podio de la clasificación final.En una última especial reducida por las lluvias, el ho-landés Hans Stacey (Iveco) logró su tercera victoria consecutiva, mientras que el vencedor de la general fue tercero.La clave del triunfo de Mardeev, que se adjudicó sólo dos victorias de especial, fue su impresionante regu-laridad a la hora de figurar en los primeros puestos de cada etapa.

Fuente: Agencias/ http://www.diariopopular.com.ar/

(de pag.10)

Page 12: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 12 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

Kraków wita Sonika Autor: Paweł Krawczyk/krakow.pl

Page 13: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 13

Kraków wita Sonika Autor: Paweł Krawczyk/krakow.pl

Page 14: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 14 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

2015 - rokiem konkursów Chopinowskich2015-01-22

Dwa wielkie wydarzenia muzyczne odbędą się w roku 2015 w Polsce. Ogólnopolski Konkurs Piani-styczny im. Fryderyka Chopina - na początku roku i jesienią - Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, który cieszy się wielkim presti-żem w świecie i niejednokrotnie był początkiem wie-lu wspaniałych karier pianistów. W obu konkursach są już zamknięte listy zgłoszeń. I do obu konkursów zgłosiła się rekordowa liczba pia-nistów. Zapowiada się zatem ostra rywalizacja, co - zdaniem organizatorów z Narodowego Instytutu Fry-deryka Chopina (NIFC) - pozwala sądzić, że „poziom będzie wysoki a walka zacięta”.Konkursy te mają ze sobą wiele wspólnego. Najważ-niejsze jest to, że zgodnie z nowym regulaminem dwóch laureatów Ogólnopolskiego Konkursu Piani-stycznego im. Fryderyka Chopina - który odbywać się będzie od 31 stycznia do 8 lutego w Filharmonii Narodowej w Warszawie - dostanie się bez eliminacji do Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, który rozegra się w październiku.Do tegorocznego ogólnopolskiego konkursu zgłosi-ło się 42 młodych pianistów, a więc dwa razy więcej niż w poprzedniej edycji. - Jest to młodzież ze szkół muzycznych, ale jest też sporo „weteranów”, którzy zdobywali już laury w innych ważnych konkursach pianistycznych - powiedział Polskiej Agencji Praso-wej Jerzy Michniewicz z NIFC.Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina promuje młodych pianistów. Adresowany jest do polskiej młodzieży muzycznej – studentów Akademii Muzycznych i uczniów Szkół Muzycznych II stopnia. Najliczniej w tegorocznym konkursie re-prezentowane będą dwie uczelnie: Uniwersytet Mu-zyczny Fryderyka Chopina w Warszawie i katowicka

Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego. Zgłosili się też m.in. pianiści z Bydgoszczy i Gdań-ska.Obecny 46. Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny na-wiązuje do długiej tradycji konkursów organizowa-nych przez Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, których celem było m.in. wyłonienie polskiej ekipy na Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fry-deryka Chopina.Wielkim novum z jednej strony, a z drugiej nawiąza-niem właśnie do tradycji jest - podkreślił Michniewicz - przyjęta w tym roku po raz pierwszy w regulaminie międzynarodowego konkursu formuła, według której dwie osoby - zwycięzcy 10 najbardziej liczących się na świecie konkursów pianistycznych - będą przyję-te do jesiennego XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina z pominię-ciem eliminacji wstępnych. A więc także dwóch lau-reatów polskiego konkursu.W skład jury konkursu wchodzą najwybitniejsi pia-niści-pedagodzy, reprezentujący polskie Akademie Muzyczne. W tej edycji są to: Andrzej Jasiński, Ja-nusz Olejniczak, Piotr Paleczny (przewodniczący), Ewa Pobłocka, Katarzyna Popowa-Zydroń, Wojciech Świtała i Stefan Wojtas.W repertuarze, który powinni przygotować pianiści, stałym punktem są kompozycje Fryderyka Chopina, pojawiają się także utwory innych kompozytorów – utwory wymagające znacznych umiejętności tech-nicznych, skomplikowane i rozbudowane pod wzglę-dem formalnym, stawiające przed młodymi wyko-nawcami różnorakie trudności interpretacyjne.W finale uczestnicy wykonują wybrany koncert forte-pianowy z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej. Ze względu na poziom trudności przygotowany pro-gram może być przez uczestników z powodzeniem wykorzystany podczas wielu międzynarodowych konkursów muzycznych.Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, odbywający się od 1968 roku, wyłonił wie-lu światowej sławy pianistów, wśród nich m.in. Ja-nusza Olejniczaka, Krystiana Zimermana, Krzysztofa Jabłońskiego, Wojciecha Świtałę, Rafała Blechacza.Stale również „rośnie” odbywający się co pięć lat Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryde-ryka Chopina. Zajmuje on bardzo ważne miejsce w muzyce i kulturze polskiej, ma też swoją światową rangę. Już wiadomo, że w tej edycji zgłosiła się re-kordowa liczba pianistów. Z całego świata nadesłano 452 aplikacje.Wkrótce Komisja Kwalifikacyjna wyłoni 160 piani-stów, którzy wezmą udział w eliminacjach do Kon-kursu. Odbywać się one będą w Warszawie w dniach

(c. d. na str. 15)

Page 15: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 15

13–24 kwietnia 2015 roku. Lista 80 pianistów do-puszczonych do konkursu zostanie ogłoszona najpóź-niej 25 kwietnia 2015 r.Wśród zgłoszonych przeważają pianiści z Azji: jest 88 zgłoszeń z Japonii i 77 z Chin i Tajwanu. Zgłosiło się też 56 polskich pianistów. Liczna grupę stanowią też reprezentanci Korei Południowej - 47 osób, Ro-sji-35 zgłoszeń i Stanów Zjednoczonych - 34 zgłosze-nia. Jest też pianista z Zimbabwe i Ekwadoru.Od dawna w Konkursie chętnie brali udział Japoń-czycy i Chińczycy, także w obecnej edycji wyraźnie dominują pianiści z Azji. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Japończycy i Chińczycy tak bardzo lubią muzykę Chopina?Istnieje na ten temat kilka teorii - powiedział PAP Artur Szklener, dyrektor Narodowego Instytutu Fry-deryka Chopina. - Z pewnością na popularność tę wpływa uniwersalny charakter twórczości Chopina. Muzyka jako sztuka sama w sobie jest fenomenem – z jednej strony najbardziej abstrakcyjna, z drugiej – su-gestywna i budząca emocje. Chopin doprowadził do swoistego paradoksu, czerpiąc z najlepszych tradycji europejskich, od baroku, poprzez klasycyzm, włoskie bel canto po wirtuozowski romantyzm, jednocześnie łączył te tradycje z niezwykle silnym i sugestywnym rysem narodowym w postaci polskich tańców, cech brzmieniowych i rysunku melodii, a całość splatał w niezwykle osobistą wypowiedź.Zdaniem Artura Szklenera Chopin przez to zestro-jenie cech uniwersalnych, narodowych i indywidu-alnych stworzył swój własny niepowtarzalny język, z jednej strony zrozumiały, bo czerpiący z tradycji, z drugiej strony niezwykle magnetyczny, gdyż zro-dzony przez geniusza i przesycony istną sublimacją piękna. To język sugestywny i niezwykle bogaty, ale jednocześnie przystępny zarówno dla mieszkańców Europy, jak i innych kontynentów.Zgodnie z innymi teoriami muzyka Chopina, poprzez niewyczerpany wachlarz emocjonalny i swoistą nie-werbalną epickość, umożliwia osobistą wypowiedź, która w krajach Dalekiego Wschodu jest tradycyjnie kulturowo blokowana. Są też hipotezy wskazujące na podobieństwo cech melodii Chopina z melodycz-nością języków dalekowschodnich - zauważył dyr. Szklener.Pianistów zakwalifikowanych do konkursu oceniać będzie międzynarodowe jury pod przewodnictwem prof. Katarzyny Popowej-Zydroń. pozostali członko-wie jury to: Dmitri Alexeev, Martha Argerich, Dang Thai Son, Akiko Ebi, Philippe Entremont, Nelson Goerner, Adam Harasiewicz, Andrzej Jasiński, Gar-rick Ohlsson, Janusz Olejniczak, Piotr Paleczny, Ewa

Pobłocka, John Rink, Wojciech Świtała, Dina Yoffe, Yundi Li.Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryde-ryka Chopina jest jednym z najstarszych konkursów muzycznych na świecie, o wielkim prestiżu i świato-wym rozgłosie. Konkurs Chopinowski jest jednym z nielicznych monograficznych konkursów pianistycz-nych na świecie, pozostaje niezmiennie poświęco-ny wykonawstwu muzyki jednego kompozytora. W ciągu osiemdziesięciu lat istnienia ewoluował i prze-obrażał się, zmieniał i doskonalił swą formę, stworzył własną bogatą tradycję. Inicjatorem Konkursów Pia-nistycznych imienia Fryderyka Chopina był prof. Je-rzy Żurawlew (1887-1980), wybitny polski pianista, pedagog i kompozytor.Pierwszy Konkurs Chopinowski odbył się w dniach 23-30 stycznia 1927 roku w udostępnionej na ten cel sali Filharmonii Warszawskiej.1 października konkurs zainauguruje Martha Arge-rich. Będzie to symboliczne nawiązanie do przeszło-ści, bo w programie znajdzie się Koncert fortepiano-wy b-moll Piotra Czajkowskiego, którym pianistka inaugurowała konkurs w 1980 roku, towarzyszyć jej będzie Orkiestra Filharmonii Narodowej pod dyrek-cją Jacka Kaspszyka. 2 października wystąpi inny ju-ror i laureat konkursu – Garrick Ohlsson.Kolejne trzy tygodnie będą należały do młodych pia-nistów z całego świata. W czteroetapowej rywalizacji będą walczyć o nagrodę główną – czyli 30 tysięcy euro i liczne nagrody pozaregulaminowe, w tym kon-certy w prestiżowych salach świata. Zwycięzcę XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina poznamy wieczorem 20 paździer-nika 2015 roku.

Anna Bernat, Polska Agencja PrasowaFot: PAP / Paweł Kula

(ze str. 14)

Językoznawca prof. Gruszczyń-ski o polskim „czelendżowaniu” i „kołczowaniu”: niekiedy to brzmi śmiesznie2015-01-15

- „Przekroczony dedlajn to fakap, któremu musisz stawić czelendż”, na szczęście „jeśli nie potrafisz tego zrobić, zostaniesz odpowiednio skołczowany” - takie wypowiedzi to przykłady, często bezkrytycz-nego, wprowadzania do polszczyzny zapożyczeń z języków obcych - opowiada PAP prof. Włodzimierz

(c. d. na str. 16)

Page 16: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 16 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

Gruszczyński z SWPS w Warszawie. „Niekiedy to brzmi naprawdę śmiesznie” - dodaje językoznawca.

PAP: Jakie są obecnie główne źródła przenikania do języka polskiego słów z innych języków? Które śro-dowiska najczęściej stosują te zapożyczenia? Prof. Włodzimierz Gruszczyński: Dziś nowe słowa czerpiemy przede wszystkim z angielskiego. Angiel-ski jest modny, a jednocześnie umożliwia porozu-mienie w wielu rejonach świata. Najczęściej chyba słowa angielskie pojawiają się w rozmowach i kore-spondencji pracowników korporacji. Tworzy się tzw. polszczyzna korporacyjna. Dodajmy, że taki sposób mówienia to przeważnie wynik środowiskowej mody i snobizmu, a nie faktycznych potrzeb nazewniczych. Oto kilka przykładów z internetu - z czegoś w rodza-ju słowniczka polskiego „języka korporacyjnego” czy „korposlangu”. „Nie dostaliśmy approvala na tego requesta, forwardnij nam to ASAP (as soon as possible)”; „Sforwarduj draft tego case’a do swojego teamu ASAP, żeby każdy mógł przygotować ekszyn plan przed jutrzejszym deadlinem”; „Korpo to miej-sce gdzie czelendżujesz kejsy, fokusując się na ekszyn pointach”; „Czas w korpo płynie od brifu do dedlaj-nu”; „Przekroczony dedlajn to fakap, któremu musisz stawić czelendż”; „Nie martw się. Jeśli nie potrafisz tego zrobić, zostaniesz odpowiednio skołczowany”. Polacy są przywiązani do mody na angielski. Bardzo wielu ludzi uczy się u nas tego języka. Przeczytałem niedawno, że pod względem liczby obywateli włada-jących angielskim Polska jest na szóstym miejscu w Europie. To znakomicie. Gorzej jednak, gdy język an-gielski mieszany jest z polskim na zasadzie makaro-nizowania - powstaje wtedy tzw. ponglish. Celują w tym właśnie pracownicy wielkich korporacji. Kiedy młody człowiek przychodzi do takiej pracy, zazwy-czaj „wpada jak śliwka w kompot” i szybko zaczyna sam mówić w ten sposób. Wydaje się, że na przykład słowo „deadline” czy akronim „ASAP” muszą poja-wiać się w wypowiedziach i mailowej koresponden-cji pracowników korporacji obowiązkowo. Tak jest, jeśli chodzi o korporacje oraz o świat mar-ketingu czy reklamy. W przypadku informatyki czy elektroniki terminy i quasiterminy przejmujemy ra-zem z technologią; często dla tych słów nie ma pol-skich odpowiedników. Tak samo w muzyce, gdy mówimy o muzycznych gatunkach, podgatunkach i

stylach - jak heavy metal, indie rock, glam rock czy acid jazz. PAP: Czy są pozytywne efekty tego przenikania słów? W.G.: Zaletą jest to, że nowe słowa wzbogacają ter-minologię i poszerzają nasze możliwości komunika-cyjne. Jednak stosujmy zapożyczenia z umiarem. Ich nadużywanie jest jak objaw snobizmu, niczym pra-gnienie pokazania otoczeniu, „jakim ja jestem świa-towcem”. Notoryczne wprowadzanie do wypowiedzi w języku polskim słów angielskich lub nawet całych angielskich fraz - a raczej pseudoangielskich, kiedy mówimy o dołączaniu do angielskich słów polskich końcówek - może brzmieć śmiesznie, wręcz żałośnie. Wspomniałem o korzyści, którą jest poszerzanie na-szych możliwości komunikacyjnych dzięki nowym terminom. Jest jednak także groźba zjawiska odwrot-nego: zawężania możliwości komunikacyjnych w relacjach międzypokoleniowych, kiedy na przykład przy jednym stole usiądzie rodzina i dziadek kom-pletnie nie rozumie, o czym mówi jego wnuk. PAP: Opowiadał Pan o angielskim. Jak wygląda w Polsce kwestia zapożyczeń z innych języków? W.G.: Zapożyczamy ostatnio bardzo dużo słownictwa „kulinarnego”, ponieważ wypada znać zagraniczne potrawy oraz ich składniki. Zaczęło się od włoskie-go - od pizzy, spaghetti. Dzisiaj mamy także farfal-le, cannelloni, fusilli, które zastąpiły nasze poczciwe wstążeczki, kokardki, muszelki i świderki. Ludzie za-pamiętują te włoskie nazwy. Bawi mnie jednak cza-sem, gdy słyszę, na ile sposobów klienci restauracji lub sklepów starają się wymówić - kalecząc przy tym język włoski - na przykład słowo „gnocchi”. To samo dzieje się przy zamawianiu hiszpańskiej tortilli. PAP: Czy, dla dobra polszczyzny, proces zapożyczeń z języków obcych należałoby jakoś kontrolować? Czy, Pana zdaniem, językoznawcy powinni zacząć w jakiś sposób reagować? W.G.: Językoznawcy czuwają nad kulturą języka, nad poprawnością językową, ale nie mogą niczego zabro-nić, wlepić mandatu. Mogą tylko doradzić Polakom, żeby przy zapożyczaniu obcych słów zachowywali umiar. Tym, którzy słyszą, jak inna osoba nadużywa obcojęzycznych zapożyczeń i którzy dochodzą do wniosku, że to brzmi dziwnie, a nawet komicznie, ra-dziłbym reagować... śmiechem. W rozmowie można także protestować w żartobliwy sposób, zwracając na

(ze str. 15)

(c. d. na str. 17)

Page 17: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 17

przykład uwagę: „Przepraszam, ale nie wiem, co to znaczy czelendżować”. Rozmawiała: Joanna Poros, Polska Agencja Prasowa

Od Redakcji G.P.Powyższy artykuł wzbudza analogie które spotykamy tak u nas w domach, jak u przyjaciół, jak i w Domu Polskim: zachwaszczenie języka polskiego przez ota-czający nas hiszpański, którym nota bene w większo-ści wypadków posługujemy się łatwiej niż polskim, tym pierwszym językiem, „od kołyski”.I tak mamy: birome zamiast długopisu, celular za-miast komórki, lomo zamiast polędwicy i setki innych. Co prawda nasze mamy nie miały przy naszej koły-sce komórkowych telefonów, bo ich wówczas jeszcze nie wynaleziono, ale lomo/polędwica już istniała i nie podlega usprawiedliwieniu za mieszanie języków.

(ze str. 16)

Prof. Michał Kopczyński: „Po-top” fenomenem w polskiej lite-raturze2015-01-22

To świetnie napisana powieść, gdzie fikcyjne posta-cie są osadzone w historycznych realiach - mówi PAP prof. Michał Kopczyński w rozmowie z okazji 130. rocznicę ukazania się w prasie pierwszego odcinka „Potopu” Henryka Sienkiewicza. - Żaden inny pisarz nie miał tak wielkiego zasięgu społecznego - ocenia historyk.PAP: Za nami 130. rocznica opublikowania na łamach prasy pierwszego odcinka powieści „Potop” Henryka Sienkiewicza. Na czym polega fenomen tego utworu?Prof. M. Kopczyński: „Potop” faktycznie jest feno-

menem w polskiej literaturze. Już w momencie pu-blikacji pierwszych odcinków w prasie w 1884 roku wywołał ogromną sensację. To świetnie napisana powieść oparta na prostym schemacie fabularnym, gdzie fikcyjne postacie są osadzone w historycznych realiach. Żaden inny pisarz nie miał tak wielkiego za-sięgu społecznego jak Henryk Sienkiewicz. Ten za-sięg był ogromny, dotyczył wszystkich warstw spo-łecznych i wielu pokoleń.Przytoczę tu dwa przykłady. Czytałem pamiętniki chłopów z przełomu XIX i XX wieku. To Sienkie-wicz spowodował, że zaczynali pisać, że zaintereso-wali się literaturą i historią. Znam kilku wybitnych historyków, specjalizujących się we współczesnej hi-storii Polski, którzy trafili na studia historyczne wła-śnie po lekturze Sienkiewicza. Jego utwory ukształto-wały świadomość całych pokoleń.PAP: Jak dziś ocenia się historyczną wiedzę Henryka Sienkiewicza? Czy w „Potopie” oddał realia XVII-wiecznej Rzeczypospolitej?Prof. M. Kopczyński: Sienkiewicz studiował historię w Warszawie, nie był pod wpływem tzw. krakowskiej szkoły, miał nieco inne spojrzenie na historię. Z całą pewnością korzystał z licznych źródeł historycznych, czytał wiele opracowań.O jego geniuszu świadczy harmonijne wkompono-wanie fikcyjnych postaci w historyczne tło ówczesnej Rzeczypospolitej. Obok nich w „Potopie” znajdziemy także liczne postacie autentyczne. Pisarz oddał dość wiernie realia epoki szwedzkiego potopu i panowa-nia Jana Kazimierza. Pisał „ku pokrzepieniu serc”, w czasie, gdy Polska znajdowała się pod zaborami, gdy klęskę poniosły dwa narodowe powstania, gdy Prusy pokonały Francję, od czasów Napoleona postrzeganą jako sprzymierzeńca Polski. Była to wspaniała praca „u podstaw”, praca kształtująca narodową świado-mość, a przy tym literatura najwyższej próby.PAP: Czy postacie historycznych bohaterów „Poto-pu” są również wiernie przedstawione?Prof. M. Kopczyński: Król Jan Kazimierz został opi-sany jako postać pozytywna, choć wiemy, że był fak-tycznie postacią tragiczną. U Sienkiewicza stał się symbolem oporu całego społeczeństwa Rzeczypo-spolitej wobec Szwedów. Wątek, gdy górale przepro-wadzają go przez góry jest fikcją. Sienkiewicz był za-fascynowany Tatrami, Doliną Chochołowską i opisał to właśnie w „Potopie”.W świetle źródeł historycznych Bogusław Radziwiłł nie był tak jednoznacznie czarną postacią, jak przed-stawił go pisarz. Czytelnicy „Potopu” zapamiętają go jednak na zawsze jako zdrajcę i renegata, Sienkie-wicz „skazał” go na potępienie i negatywną ocenę po-tomnych. Inna autentyczna postać, Janusz Radziwiłł,

(c. d. na str. 18)

Page 18: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 18 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

był w okresie międzywojennym na Litwie traktowa-ny jako bohater, głównie za sprawą Wilna. W Polsce oceniano go jednak znacznie gorzej.PAP: Jak funkcjonował mit Kmicica?Prof. M. Kopczyński: Litewski rycerz, Samuel Kmi-cic, istniał naprawdę. Jednak Kmicic z „Potopu” miał inne pochodzenie. Sienkiewicz skonstruował jego postać jako syntezę wad i zalet siedemnastowiecznej szlachty. Był uosobieniem łotrzyka, symbolizował szlachecką anarchię, a nawet zdradę. Później prze-szedł pozytywną przemianę. Po metamorfozie płacił własną krwią za wcześniejszą niesubordynację.Czytelnikom imponowały jego rycerskie cechy: bit-ność i odwaga. Podczas drugiej wojny światowej „Kmicic” był często spotykanym pseudonimem w konspiracji. To również potwierdza ogromną siłę po-wieści Sienkiewicza wśród kolejnych pokoleń.PAP: Mimo idei „ku pokrzepieniu serc” Sienkiewicz opisał w „Potopie” sceny mniej optymistyczne jak kapitulacja pod Ujściem.Prof. M. Kopczyński: Tak, bo okres szwedzkiego po-

(ze str. 16) topu nie był dla Rzeczypospolitej zbyt optymistyczny. Scena kapitulacji pod Ujściem jest tego przykładem. Sienkiewicz wiernie oddał atmosferę tego wydarze-nia. Jego przebieg potwierdzają także szwedzkie źró-dła historyczne.PAP: W 1974 roku na ekrany kina trafiła ekranizacja powieści Sienkiewicza w reżyserii Jerzego Hoffma-na. Jak historycy oceniają filmową wersję „Potopu”?Prof. M. Kopczyński: Film dość wiernie odtworzył realia XVII wieku i zachował jednocześnie narrację znaną z powieści. W Polsce przyjęto go entuzjastycz-nie, choć litewscy działacze narodowi krytykowali „Potop” za „antylitewski szowinizm”.Były małe potknięcia: w scenie, gdy oddziały szwedz-kie maszerują przez zboże, widać, że jest pole współ-czesne, a nie siedemnastowieczne, ówczesne uprawy wyglądały inaczej. Ogólnie jednak ekranizację Hof-fmana można ocenić bardzo wysoko.Rozmawiał Maciej Replewicz, Polska Agencja Pra-sowa

Fot: PAP / Archiwum

Page 19: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 19

DO NASZYCH PRENUMERATORÓW

Drodzy Prenumeratorzy,

Jak pisaliśmy w poprzednim numerze Głosu, od Nowego Roku obowiązują następujące warunki prenumeraty:1. Cena numeru wydawanego raz w miesiącu, będzie równa kosztom publikacji i

przesyłki. Cena prenumeraty za pierwsze półrocze 2015r wynosi $182,-. Około 30% tej ceny wynosi koszt przesyłki pocztowej.

2. Prenumeratę należy opłacić z góry podczas miesiąca lutego, w Administracji Związku Polaków w Argentynie. Przypominamy że w styczniu Dom Polski zamknięty jest na wakacje.

3. Nie opłacenie z góry prenumeraty, automatycznie spowoduje wstrzymanie wysyłki Głosu.

Redakcja---o---

A NUESTROS SUSCRIPTORES

Queridos Suscriptores,

Tal como publicáramos en el número anterior del Głos, a partir del Año Nuevo rigen las siguientes condiciones de suscripción:1. El precio de cada publicación mensual, será igual al costo de la publicación más el

envío. El precio de suscripción por el primer semestre de 2015 es de $182,-. Alrededor del 30% de este precio corresponde al costo de envío.

2. La suscripción debe ser abonada durante el mes de febrero, en la Administración de la Unión de los Polacos en la Argentina. Recordamos que la Casa Polaca permanecerá cerrada por vacaciones durante enero.

3. La falta de pago adelantado de la suscripción, automáticamente producirá la suspensión del envío del Głos.

La Redacción---o---

Page 20: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 20 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

Para publicitar en Glos Polski: [email protected] ESCRIBANIA

STANKIEWICZDr. Fernando Stankiewicz

Escribano - Titular - AbogadoTel. 4372-6958 / 4371-0800

Fax: 4372-4962Rodriguez Peña 382 - 3 „B”

Capital Federal

YA ESCUCHÓ ??? LA HORA DE POLONIAInformación, actualidad, música, cultura, sorteos, entrevistasIDEA Y CONDUCCIÓN ALFREDO BILYK

DOMINGOS 10 a 11 hrs y repeticionesPOR AM 1400 RADIO [email protected]

EL ÚNICO ENCUENTRO RADIAL DE LOSPOLACOS Y SUS DESCENDIENTES

POLONIA FÚTBOL CLUBA R G E N T I N Awww.poloniafc.com.ar

http://harcerstwoargentyna.blogspot.com.ar

Harcerstwo Argentyna

ZAPRENUMERUJ GŁOS POLSKI DLA

SIEBIE I SWOICH PRZYJACIÓŁ

NUESTRO SITIO

www.upranet.com.arTU PÁGINA

upranet.com.ar

http://www.buenosaires.msz.gov.pl/

Page 21: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 21

„Wisła Stories”, czyli Polska oczami Belgów2015-01-08

Przebyli ponad 1700 km, od Tatr po Bałtyk. Dwaj Belgowie podróżowali wzdłuż biegu Wisły i foto-grafowali. Wystawę zdjęć „Wisła Stories” można obejrzeć w Brukseli w Atelier 34zero Muzeum, którego właścicielem jest Polak, Wodek Majew-ski, artysta mieszkający od ponad 30 lat w Belgii.

Flamandzki fotograf Peter De Bruyne oraz dzien-nikarz flamandzkiej telewizji VRT Marc Peirs od-wiedzili Kraków, Warszawę, Gdańsk i wiele innych miast, wyprawę zakończyli u ujścia Wisły.Celem ich podróży było - jak podkreślają - uchwy-cenie zmian w Polsce na przestrzeni ostatnich lat. Zmian, które - jak mówią - zapierają dech w piersiach.- Polska przez wiele lat była traktowana jak zabaw-ka czy scena, na której rozgrywały się różne opera-cje polityczne. Niczym w kalejdoskopie widać, jak w Polsce łączy się historia, teraźniejszość i przyszłość - opisują swoje wrażenia autorzy zdjęć.Na fotografiach można zobaczyć m.in. Pałac Kultu-ry i Nauki, warszawskie Powiśle, Stadion Narodowy, Pomnik Poległych Stoczniowców w Gdańsku czy wiejskie krajobrazy. Zdjęcia są robione techniką ana-logową, rozmyte.- Ten sposób robienia zdjęć unicestwia szczegóły, po-zwala skoncentrować się na kwestiach zasadniczych każdego obrazu. Zdjęcia krajobrazów i architektu-ry nabierają konturów, a barwy pól odzwierciedlają poetycką i zjawiskową atmosferę. Zdjęcia oferują osobistą wizję, wybór, który jest już częściowo inter-pretacją, ale starają się dać publiczności możliwość zwiedzenia tego kraju i dostrzeżenia zmian, jakie tam zaszły - tłumaczył w jednym z wywiadów De Bruyne.Wystawę można oglądać do 25 stycznia w Atelie-

r34zero Muzeum, które od przeszło 30 lat w bruksel-skiej dzielnicy Jette prowadzi Polak.- Jesteśmy niezależnym miejscem kulturowym. Mamy dwa tysiące metrów kwadratowych we wszyst-kich salach. Robimy w nich wystawy. Ale oprócz tego mamy wydawnictwo, archiwum, prowadzimy także szkołę dla dzieci. Współpracujemy z wieloma artystami i centrami sztuki współczesnej w różnych krajach, jak Niemcy, Holandia, Francja, w tym także w Polsce m.in. z BWA w Katowicach - tłumaczy PAP Wodek Majewski.Latem można przyjść do atelier i posmakować owo-ców z ogrodu. - Mamy tutaj w naszym parku ogród warzywny, rosną w nim też porzeczki, borówki. Dzie-ci chętnie z mamusiami przychodzą i się nimi zajada-ją. Otwieramy w okresie letnim w parku kawiarnię z naszymi produktami - opowiada.Jak sam podkreśla, zorganizował już wiele ekspo-zycji, ale najbardziej interesują go wystawy socjo-logiczne, czyli takie, w których może uczestniczyć publiczność.- Dwa razy udało nam się tutaj zorganizować plażę. Raz w 1983 roku, a drugi raz w 2006 r. Zaprosiliśmy artystę, który nam to zaprojektował. Był to bardzo piękny socjologiczny projekt, tysiące ludzi nas od-wiedzało, przychodziło się kąpać, opalać. Była świet-na zabawa - opowiada.Majewski podkreśla, że ważne dla niego jest, aby lu-dzie, którzy przychodzą do jego atelier, zostali dobrze przyjęci. - Kiedy robimy wystawę, to ludzie zazwy-czaj spędzają tutaj około trzech godzin. Oglądają, zjedzą coś, napiją się, porozmawiają. Chcemy, aby wychodząc stąd, mieli dobre wspomnienia, że zostali tutaj dobrze przyjęci - przekonuje.Atelier34zero powstało niemal przypadkiem. - Były tu dwie kamienice przeznaczone do rozbiórki. Zapro-ponowałem miastu, że zrobię z tego miejsca park kul-turalny w zamian za udostępnienie mi tych pomiesz-czeń. Zgodzono się i można powiedzieć, że za sym-bolicznego wówczas franka otrzymałem dzierżawę tych terenów na 33 lata. Oprócz pomieszczeń mamy jeszcze przylegający park, gdzie też organizujemy życie kulturalne - opowiada.Wodek trafił do Belgii wraz z matką, która w latach 60. wyszła za mąż za belgijskiego dziennikarza. Chłopak skończył jeszcze w Polsce technikum sa-mochodowe, a potem przyjechał do matki do Belgii. W Brukseli skończył studia w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. Z Brukseli Aneta Oksiuta, Polska Agencja Prasowa

Fot. PAP/DPA / Inga Kjer

Page 22: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 22 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

Torebki z aligatora i tatar ryb-ny - Polacy w Rzymie odnoszą sukcesy w modzie i kuchni2015-01-15

Dowód ogromnej odwagi - tak można podsumo-wać wyzwanie, jakie podjęli stylistka Aleksandra Badura, właścicielka butiku z luksusowymi toreb-kami w centrum Rzymu, i kucharz, restaurator Nestor Grojewski. Oboje w Wiecznym Mieście odnoszą sukcesy w dziedzinach tradycyjnie wręcz zastrzeżonych dla Włochów i uważanych przez nich za narodową świętość: w modzie i kuchni. Włoska prasa specjalizująca się w branży artykułów luksusowych, w tym najbardziej znane pisma poświę-cone modzie i stylowi glamour, z rosnącym zaintere-sowaniem przygląda się Aleksandrze Badurze. Młoda polska stylistka otworzyła butik z eleganckimi, ręcz-nie szytymi torebkami i galanterią skórzaną w sercu rzymskiego luksusu, czyli przy Placu Hiszpańskim. Jej marka Badura Roma jest coraz bardziej znana, a salon w tym niezwykle prestiżowym miejscu na ma-pie świata mody w Wiecznym Mieście odwiedzają klienci z całego świata.Aleksandra Badura ukończyła italianistykę w Gliwi-cach, a następnie w 2001 roku przyjechała do Włoch, gdzie studiowała ekonomię i marketing w regionie Marche. Tam też w jednej z firm rozpoczęła staż i kontakt z włoskim biznesem, dalekim wtedy jeszcze od świata mody. Zajmowała się między innymi kon-trahentami z krajów arabskich. W 2012 roku postano-wiła stworzyć swoją własną markę luksusowej galan-terii. Torebki projektuje sama i czuwa nad wszystkimi etapami ich szycia i wykończenia. Każdy egzemplarz torebki jest jedyny w swoim rodzaju. Nigdzie, pod-kreśla, nie ma dwóch takich samych; różnią się nie tylko kolorem czy nawet odcieniem skóry, lecz także tkaniną w środku.Stylistka sięga po takie materiały, jak skóra z pytona, aligatora, strusia i węgorza.Włoska branżowa prasa i portale nie kryją zachwytu. Torebki młodej Polki nazywają doskonałymi „mister-

nymi rękodziełami” najwyższej klasy i porównują do klejnotów. Zwracają uwagę na luksus i wyjątkowość jej projektów.O najnowszej kolekcji Aleksandry Badury poinfor-mowała także włoska agencja Ansa w swym serwisie. Prasa podziwia odwagę stylistki, podkreślając, że nie wystraszyła się kryzysu we Włoszech.- Moja koncepcja luksusu to torebka wykonana ręcz-nie, bardzo funkcjonalna, z najwyższej jakości skóry, którą można mieć przez lata - powiedziała projektant-ka w rozmowie z PAP w Rzymie. Podkreśliła, że naj-większym źródłem jej inspiracji są podróże. Żartuje, że sama spędza większość czasu w pociągu na trasie Rzym-Mediolan, dokąd jeździ, pilnując wszystkich etapów powstawania torebek.- Moje projekty łączą polską kreatywność i rzetelność z włoskim doświadczeniem rzemiosła oraz materiała-mi najwyższej klasy - zapewnia stylistka.- Kiedy ludzie wchodzą do mojego sklepu, mówią, że to inny świat - dodaje. Ma również inny powód do dumy. Dostrzegła swoje torebki u gwiazd na festiwa-lu filmowym w Wenecji.Kucharz i restaurator Nestor Grojewski prowadzi bar z małą salą restauracyjną „CRU. DOP” przy ulicy Tuscolana w Rzymie. Ten adres z czerwoną markizą z jego imieniem i nazwiskiem znają w Wiecznym Mie-ście wszyscy miłośnicy surowych ryb i nowoczesnej kuchni i przekazują sobie informacje o przysmakach, serwowanych przez polskiego kucharza. Miejsce re-komendowane jest przez portale kulinarne, a on sam przedstawiany jako kreator smaków. Telefon z prośbą o rezerwację jednego z kilku stolików dzwoni często.Do Włoch przyjechał w 1987 roku, gdy miał 12 lat. Jego rodzina postanowiła wtedy nie wracać do Polski i zacząć nowe życie w Italii. Ma za sobą typowe do-świadczenia trudnych początków życia emigracyjne-go pod Rzymem.W Wiecznym Mieście ukończył gimnazjum, a na-stępnie prestiżową szkołę hotelarską. Wybrał ją, roz-budzając w sobie wspomnienia jeszcze z Polski, gdy jako dziecko bardzo interesował się gotowaniem. Jego babcia była szefową restauracji.Po ukończeniu szkoły praktykował w wielu rzym-skich restauracjach, najlepszych hotelach i w firmach cateringowych, powoli wspinając się na szczyt. Przy-rządzania ryb i owoców morza uczył się na Sardynii.Przygotowywał wielkie przyjęcia i gotował na pla-nach filmowych, m.in. gdy w Cinecitta Martin Scor-sese kręcił „Gangi Nowego Jorku” oraz podczas zdjęć do filmu „Utalentowany pan Ripley” Anthony’ego Minghelli. Przyznaje, że karmił największe gwiazdy Hollywood, wśród nich Leonardo Di Caprio, Matta Damona i Cameron Diaz.Prowadzi kursy kulinarne, ma uczniów również z Polski. Oryginalnymi smakami pozytywnie zasko-czył Włochów na polskich przyjęciach w Rzymie, łącząc tradycje kulinarne obu krajów.

(c. d. na str. 23)

Page 23: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

(5197) Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 Str. 23

Ś.P.

Hanna Irena CHodowIeC ChełmiCka

Rodzinie i najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia i szczerego żalu.

Zarząd Związku Polaków w Argentynie

COMPUTER SYSTEMJorge Dylinski

[email protected]

Miembro en el programa intel® Technology Provi-der como socio Gold

Asesoramiento, legalización y venta de Software PC - NoteBooks - Monitores

Antivirus para PC personales y empresas

UWAGA!PROSIMY NASZYCH PRENUMERATO-RÓW, KTÓRZY BY MIELI ZALEGŁOśCI W OPŁACIE PRENUMERATY, O UREGU-LOWANIE ABONAMENTU.

Serdecznie dziękujemyRedakcja

Ś.P.

Bozena HardzIej05.02.1954 -22.01.2014

Mamusiu Kochana, ze smutkiem myślę o Tobie, tak niespodziewanie opuściłaś nasz świat.

Mnie dopomagaj do uczciwego życia, abym mógł spotkać się z Tobą, w szczęśliwości wiecznej.

Querida Mamá, Con gran tristeza pienso en ti, tan repentinamente te fuiste de nuestro mundo.

Ayúdame a tener una vida honesta, para que pueda reunirme contigo, en la felicidad eterna.

Paweł Hardziej.

W 2008 roku otworzył własny lokal, w którym podaje wszystko na surowo, przede wszystkim ryby. Nie ma kuchenki z palnikami. Jest duży laboratoryjny stół, na którym starannie patroszy ryby, robi z nich tata-ra, używając oryginalnych dodatków. Latem, kiedy w Polsce zaczęła się kampania w obronie jabłek po wprowadzeniu rosyjskiego embarga, przywiózł z kra-ju skrzynkę owoców.- Postanowiłem zaproponować coś zupełnie innego, przede wszystkim po to, żeby się wyróżnić, a nie kon-kurować z głównym nurtem włoskiej kuchni, bo wte-dy zmieszałbym się z tłumem - tłumaczył Grojewski podczas rozmowy z PAP w swoim lokalu. - To nie jest sushi, to są moje autorskie pomysły, moja fantazja i moje połączenia smaków.Restaurator przyznał, że początki były trudne, bo mu-siało minąć sporo czasu, zanim Włosi przekonali się do jego propozycji. Teraz przyjeżdżają z najodleglej-szych punktów stolicy. Ma też gości z Polski, którzy dowiadują się o jego nowatorskiej kuchni.- Są opinie na specjalistycznych portalach, że mój lokal podaje najlepsze ryby w Rzymie - chwali się Nestor Grojewski.Portrety Aleksandry Badury i Nestora Grojewskiego znalazły się w wydanym przez polską dyplomację z Rzymu i Mediolanu albumie „Oblicza Polonii. Por-trety Polaków we Włoszech”. Zaprezentowano w nim sylwetki 15 osób, które wnoszą wkład w życie spo-łeczne, kulturalne i gospodarcze Włoch. Publikacji albumu towarzyszyła wystawa w Instytucie Polskim w Rzymie. Z Rzymu Sylwia Wysocka, Polska Agencja PrasowaFot. Skóra węża...PAP / Grzegorz Michałowski

(ze str. 22)

Page 24: NUESTRO SITIO - upranet.com.ar · con las mesas tendidas con mantelería navideña, platos con Obleas, velas, angelitos de papel y una tarjeta con la poesía “Mi ... humor. Mencionó

Str. 24 Głos Polski Buenos Aires, Nr 01 / 2015 (5197)

Buenos Aires, enero - styczeń - 2015 XCIII Nr 01 (5197)

GŁ O S P O L S K I LA vOZ DE POLONIA

Registro Nacional de la Propiedad Intelectual Nr 5044120Propietario: Unión de los Polacos en la Rep. Argentina

DIRECTOR: Ing. ENRIQUE MITTELSTAEDT REDACCION: BARBARA BOŻENA SOBOLEWSKA

Comité de redacción: Dr. Cristina Misa y Enrique Mackiewicz

Fotografías: E. Kozłowski y K. Misa

Redacción: Jorge L. Borges (ex Serrano) 2076 C1425FFB Buenos Aires

Tel/fax: (5411) 4774-3679 y (5411) 4774-7621

[email protected]

Horario de atenciónde la Unión de los Polacos en la Rep. Arg.

Secciones y Organizaciones que funcionan en la sede

J. L. Borges 2076, Capital Federal.

- Secretaría: lunes a jueves 12:00 a 20:00 hs, viernes 09:00 a 17:00 hs. Tel. 4774-7621.- Sección Cultural P.M.S.: martes y viernes 17:00 a 20:00. Tel. 4774-7621.- Sección de Ayuda Social SOS: martes y viernes 16:00 - 20:00. Tel. 4774-7621- Sección „Nasz Balet”: miércoles 19:00 - 21:00 y viernes 19:00 - 22:30. - Biblioteka I. Domeyko: martes y viernes 17:00 - 20:00. Tel. 4774-2212.- Club Polaco: martes y viernes 15:00 a 20:00. Tel. 4899-0937, e-mail: [email protected] Asociación Cultural Argentino - Polaca ACAP: martes y viernes 15:00 a 20: 00. Tel. 4795-0918/4899-0937.- Asociación „Polskie Stowarzyszenie Absolwentów” PSA: martes y viernes 18:00 a 20:00, e-mail:[email protected]

Asociación de Ex - Combatientes Polacos en la República Aegentina

calle J. L. Borges 1818 Cap. Fed. martes y viernes 16:00 - 21:00 hs

Tel. 4792-6317/4952-7687.

GŁOS POLSKIMateriały nadesłane do publikacji nie zawsze odpowiadają poglądom Redak cji. Zastrzegamy sobie prawo do skrótów otrzymanych artykułów oraz wprowadza nia poprawek gra-matycznych. Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za podpisane publikacje. Nie zwracamy ma teriałów nie za-mówionych. Us ług i ko responden tów o raz p racowników Głosu Po l sk iego są n i eodp ła tne .

CENY PRENUMERATY 2015:

Półroczna: $182.- Numer pojedynczy: $31.-CENA OGŁOSZEŃ: Nekrologi: $80.- CENY INNYCH OGŁOSZEŃ:(w kancelarii)

A TODAS LAS ASOCIACIONES y SEC-CIONES, A NUESTROS COLABORADO-

RES, AUSPICIANTES y LECTORES

El material a publicarse en nuestro periódico Głos Polski deberá ser entregado preferentemen-te por correo electrónico a la siguiente [email protected] hasta el día 10 para ser incluido en el ejemplar del mes. Los anuncios de EVENTOS con fecha de ejecución deberán entregarse con 40 días de anticipación a la fe-cha de realización del mismo, de lo contrario no podemos garantizar su impresión en forma anti-cipada.

Muchas gracias, La Redacción.

[email protected]

La magia de la cocina polaca en pleno corazón de Palermo:

J. L. Borges 2076 - tel: [email protected]