Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV...

32
Nr. 9. Warszawa, dnia 2 Marca 192? r. Tom LXV. PRZEGLĄD TECHNICZNY TYGODNIK POŚWI CONY SPRAWOM TECHNIKI I PRZEMYSŁU. TREŚĆ; Spawanie elektryczne żelaza w budowni ctwie i mostownictwie, nap. Stefan Bryła. Kotły oplom k V w e wcukrowni, nap. Karol Nowicki, Inż. technolog. Przesyłanie obrazów na odległość, nap. Włodzi mierz St powski. , . . Przegl d p i s im technicznych, List do R e d a k c ji. Ze Stowarzyszeń Technicznych. Kronika. Sprawozdania i prace P o 1 s ik i e ig o Komi tetu E n e r g e i y c z m e ig o. W i a id o m o ś c i P 1 o 1 is k i e g o K .o m i t e 't u Norma 11 z p. c y j n e .g o. So C h Pr Re Co So Im u d u r e p o n t s el et SOiMM e c t'r i q u e da AIRE: ns la construction des d e s b a t i m e n t s (a suivre), par M, St. Bryła, audieres avec tubes r i e s, par M. K. Nowicki, o g r e s g r a p h v u e i r e i e o c rie".pon cietes :o r m a t B u 11 e t i;n Bu •Uetin S L a n d t n i o d d ar cents reali a eau dans lessu e r e Jng. ses dans la tćleauto , par M. W, St pdwski, umentaire, d a n c e, dustrielles ns divcTSE u C orni te P e la Com m d i s a t i o n. s. •; 0'lonais de 1'Enerigie, ission Polonaise de Spawanie elektryczne żelaza w budownictwie i mostownictwie. Napisał Stefan Bryła. I. Wst p. O ile wiek XIX zaznaczył si ogromnym post pem żelaznych konistriukcyj inżynierskich bu dowlanych i mostowych, o tyle ostatnie idzie si tki lait wykazuj n, 'tem polu znaczny zastó'j. Rozwin iły si i rozwijaj konstrukcje żelbetowe, przez racjonalnie']sze proijektowanie, przez stoso wanie nowych me ! toid pracy (beton lany), roz wlja j si konstrukcje drewniane, natomiast budownic two i mositowniotwo żelazne właściwie oddaWna nie ruszyły naprzód. Zaznaczyła si pewna d żność do stosowania konstrukcyj ramowych, które ipirzedłem były używane znacznie mniej, ale poza t tn konsitrukclje żelazne s dziś wo'góle ta kie, jak były lat temu dwadzieścia, czy trzydzieści. Jednakowoż na zachodzie i północy Europy i, jeszcze bardziej w Ameryce pojawiaj si pierw sze oznaki, adaijajce si wskazywać, że mo>g' si Zimienić powaiżoie podstawy ibiudownictwia żelaz negoi, Ohodzi o« zast jpiende nitów czy śrub spa waniem elekirycznem, Już oddawna chciano zastosować spawanie •w konstrukcjach żelaznych, Daiwne jednak kowal skie metody, stosowane nadomiar do znacznie gor szydh niż dzisiaj materjałów, nie mogły dawać i nie dawały rzeczywiście korzystnych wyników. To też nic dziwnego, że dotychczasowe przepisy na'jcz ścieij zalbdraniały uiżywamia spawania, albo — je żeli naweit pozwalały — to przy takiej redukcji napr żeń idopuszczalnych, że opłacać si onó wo góle nie tnagło. Ostatnie czaisy iprzyniosły przecież pod tym wzglejdem duże zmliany, dzi ki zastosowaniu 'do spajania metaJli łtuku elektrycznego. Jeszcze w r, 1885 Bernado s i Olszewski 'opaitentowali sposób spawania zapomoc łuku elektrycznego, wytwarza nego mi dzy elektrod w glow a przedmiotem spawanym. Jeszcze w r. 1895 Sławianoiw zastoso wał w miejsce elektrody w glowej elektrod me talow . Jednak trzeba było diłtiigich prób, nim len ostatni sposób, dzisiaij używany nieomal wył cznie, dał si zastosować w praktyce na szersz skal , Wiłaściwie dopiero od r, 1917, jjdy w Ameryce za stosowano spawanie .do naprawy internowanych tam niemieckich okrejtów, które zostały przez za łog uszkodzone, datuje .si silny rozwój spawania elektrycznego. Na kontynencie europejskim spa wanie elektryczne przyj ło si idotychczas głównie we Francji i Belgiji, oraz w krabach skantdynaw skich., Niemcy pozoSitały pod tym wzgl dem dosyć w tyle, a temlbardzAe'j my, zanadto w technice wzo ruj cy si zawsze na ich'przykładzie. Ledwie kil ka firm zastosowało je u siebie; przeważnie jed nak nasze konserwatywnie urz dzone i prowadzo ne iprzedsi jbioratwa albo o niem nie wiedz , alibo wartości jego nie doceriialj . Inżynierów, którzy znaj si na spawaniu teoretycznie i praktycznie jest u nas b ardlzo niewielu Również niewielu jest odpowiednich spawaczy, aczkolwiek ilość ich zwi ksza si : a przecież dobrze spawać może tylko zdolny, inteligentny, wprawny i bardzo sumienny spawacz. Jedna i ta sama robota, wykonana pr/ez _ jednego spawacza, może dać wyniki doskonałe, a

Transcript of Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV...

Page 1: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Nr. 9. Warszawa, dnia 2 Marca 192? r. Tom LXV.

PRZEGLĄD TECHNICZNYTYGODNIK POŚWIĘCONY SPRAWOM TECHNIKI I PRZEMYSŁU.

T R E Ś Ć ;

S p a w a n i e e l e k t r y c z n e ż e l a z a w b u d o w n i -c t w i e i m o s t o w n i c t w i e , nap. Stefan Bryła.

K o t ł y o p l o m k V w e w c u k r o w n i , nap. Karol Nowicki,Inż.-technolog.

P r z e s y ł a n i e o b r a z ó w n a o d l e g ł o ś ć , nap. Włodzi-mierz Stępowski. , . .

P r z e g l ą d p i s im t e c h n i c z n y c h , -L i s t d o R e d a k c j i .

Z e S t o w a r z y s z e ń T e c h n i c z n y c h .

K r o n i k a .

S p r a w o z d a n i a i p r a c e P o 1 s ik i e ig o K o m i -t e t u E n e r g e i y c z m e ig o.

W i a id o m o ś c i P1 o 1 is k i e g o K .o m i t e 't u N o r m a -11 z p. c y j n e .g o.

S o

C h

P r

R eCoS oIm

u d u r ep o n t s

e le t

SOiMM

e c t'r i q u e d a

AIRE:

n s l a c o n s t r u c t i o n d e sd e s b a t i m e n t s (a suivre), par M, St. Bryła,

a u d i e r e s a v e c t u b e sr i e s, par M. K. Nowicki,

o g r e sg r a p h

v u e i

r ei e

o c

rie".ponc i e t e s:o r m a t

B u 11 e t i;n

Bu • U e t i nS L a n d

t n

i o

d

da r

c e n t s r e a l i

a e a u d a n s l e s s u e r e-Jng.

s e s d a n s l a t ć l e a u t o -

, par M. W, Stąpdwski,

u m e n t a i r e ,d a n c e,d u s t r i e l l e sn s d i v c T S E

u C orni t e P

e la Com md i s a t i o n.

s . •;

0 ' l o n a i s d e 1 'Enerigie,

i s s i o n P o l o n a i s e d e

Spawanie elektryczne żelazaw budownictwie i mostownictwie.

Napisał Stefan Bryła.

I. Wstąp.

O ile wiek XIX zaznaczył się ogromnym postę-pem żelaznych konistriukcyj inżynierskich bu-dowlanych i mostowych, o tyle ostatnie idzie-

siątki lait wykazują n,ą 'tem polu znaczny zastó'j.Rozwinęiły się i rozwijają konstrukcje żelbetowe,przez racjonalnie']sze proijektowanie, przez stoso-wanie nowych me!toid pracy (beton lany), roz-wlja-ją się konstrukcje drewniane, natomiast budownic-two i mositowniotwo żelazne właściwie oddaWnanie ruszyły naprzód. Zaznaczyła się pewnadążność do stosowania konstrukcyj ramowych,które ipirzedłem były używane znacznie mniej, alepoza tętn konsitrukclje żelazne są dziś wo'góle ta-kie, jak były lat temu dwadzieścia, czy trzydzieści.

Jednakowoż na zachodzie i północy Europyi, jeszcze bardziej w Ameryce pojawiają się pierw-sze oznaki, adaijajce się wskazywać, że mo>g'ą sięZimienić powaiżoie podstawy ibiudownictwia żelaz-negoi, Ohodzi o« zastąjpiende nitów czy śrub spa-w a n i e m e l e k i r y c z n e m ,

Już oddawna chciano zastosować spawanie•w konstrukcjach żelaznych, Daiwne jednak kowal-skie metody, stosowane nadomiar do znacznie gor-szydh niż dzisiaj materjałów, nie mogły dawać i niedawały rzeczywiście korzystnych wyników. To teżnic dziwnego, że dotychczasowe przepisy na'jczę-ścieij zalbdraniały uiżywamia spawania, albo — je-żeli naweit pozwalały — to przy takiej redukcjinaprężeń idopuszczalnych, że opłacać się onó wo-góle nie tnagło.

Ostatnie czaisy iprzyniosły przecież pod tymwzglejdem duże zmliany, dzięki zastosowaniu 'dospajania metaJli łtuku elektrycznego. Jeszcze w r,1885 Bernado-s i Olszewski 'opaitentowali sposóbspawania zapomocą łuku elektrycznego, wytwarza-nego między elektrodą węglową a przedmiotemspawanym. Jeszcze w r. 1895 Sławianoiw zastoso-wał w miejsce elektrody węglowej elektrodę me-talową. Jednak trzeba było diłtiigich prób, nim lenostatni sposób, dzisiaij używany nieomal wyłącznie,dał się zastosować w praktyce na szerszą skalę,Wiłaściwie dopiero od r, 1917, jjdy w Ameryce za-stosowano spawanie .do naprawy internowanychtam niemieckich okrejtów, które zostały przez za-łogę uszkodzone, datuje .się silny rozwój spawaniaelektrycznego. Na kontynencie europejskim spa-wanie elektryczne przyjęło się idotychczas główniewe Francji i Belgiji, oraz w krabach skantdynaw-skich., Niemcy pozoSitały pod tym względem dosyćw tyle, a temlbardzAe'j my, zanadto w technice wzo-rujący się zawsze na ich'przykładzie. Ledwie kil-ka firm zastosowało je u siebie; przeważnie jed-nak nasze konserwatywnie urządzone i prowadzo-ne iprzedsięjbioratwa albo o niem nie wiedzą, alibowartości jego nie doceriialją. Inżynierów, którzyznają się na spawaniu teoretycznie i praktycznie —jest u nas b-ardlzo niewielu- Również niewielu jestodpowiednich spawaczy, aczkolwiek ilość ichzwiększa się: a przecież dobrze spawać może tylkozdolny, inteligentny, wprawny i bardzo sumiennyspawacz. Jedna i ta sama robota, wykonana pr/ez

_ jednego spawacza, może dać wyniki doskonałe, a

Page 2: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

174 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

wykonana przez drugiego — wyniki zupełnie nie-zada walnia j ą»ce.

Isltnieiją -właściwie trzy 'metody spawania: ace-tylenowe, łukowe i oporowe. Nie wdając się w ichopis3), zaznaczę, że w żelaznych konstrukojadhbudowlanych i mostowych w -grą zamiast nitowaniawchodzi tylko spawanie łukiem, przy .pomocy od-powiednich elektrod metalowych, o średnicy 2—6mm, a długości 35—45 mm, powleczonych specjal-ną masą, które1] zadaniem jest przedewiszystkiemuniknięcie utleniania się metalu.,

W Polsce znalazlło. dotychczas spawanie elek-tryczne iduiże zastosowanie 'jedynie w kclejni-twie. Tu należałoby podkreślić zasługi jednegoz pionierów spawania elektrycznego w Polsce, inż,T, Gayczaka, h, naczelnika Warsztatów P. K, P.we Lwowie, któaramni sekunduje p, Bkdelski, Obec-nie pracuje tam 11 aparatów do .spawania, z czegoznaczna część sporządzona w oddziale ełektroitech-nicznym warsztatów. Również wspomnieć należy odużych zasłiuigach inż. Pancera, naczelnika war-sztatów P.K.P. w Warszawie, kitóry przeprowadziłcały szereg badań • szwów spawanych, oraz iprof.Sochafckiego, nacz, dyrektora Warsz. Sp, Akc, Bu-dowy Parowozów, wreszcie warsztatów kolejowychw Poznaniu, które wyspecjalizowały się w spawa-niu na gorąco żeliwa.

II, Wyniki doświadczeń.Spawanie może. zamiast nitowania znaleźć za-

stosowanie w>tedy tylko, jeiżeli da gwarancję od-powiedniej wytrzymałości, przynajmniej takiej sa-mej, jaką dają nity. Szeregi doświadczeń, wy'kxia-nydh w różnych krajach, dały pod tym względemwyniki, wskazujące, że d o b r z e wykonane spojc- 'nie posiada wytrzymałość nieomal równą, często-kroć nawet wytżiszą nie wytrzymałość samych czę-ści łączonych, a zawsze wyższą ni'ż połączenie ni-towane.

Doświadczenia Tow. Lloyd1'® Register of Sbip-ping,, wykonacie jeszcze w r, 1918, dały m, in, wy-niki na-stępuljące: połączenie blach zostało znisz-czone siłą 209 t, jednak przez pęknięcie blachy c-bok szwu, który został nienaruszony, zaś połączenieblach sipawane na styk dało wyniki lepsze o 30%,niż analogiczne /połączenie nitowane. Późniejszedoświadczenia tegoż towarzystwa (w r. 1920) wy-kazalły, że wytrzymałość spojenia na rozerwaniewynolsi 97—100% wytrzymałości spojonej blachy;w największe') ilości wypadków próbka pękła pozamiejscem spoijenia. Również pomyślne wyniki dałydoświadczenia Admiralicji angielskiej.

W ostatnich latach, prób z połączeniami spa-wanem1! robiono bardzo wiele, Dla żelaznych kon-strukcji budowlanych jedne z najcenniejszych wy-konano "Staraniem Westinjglhouse Electric and Ma-nuifacturing Comrpany 2), która przoduje innym fir-mom specljalnie pod względem spawa-nia łukiem.Spawane połączenie belek I 23 ze słupami okazałowytrzymałość wyfżiszą o 25% nilż riłtowane, Bla-chownica o kształcie I, o dłulgości 15 stóp = 4,75 m,

i) O ile. chloidzi o apaw-ainie elektryczne, por, T. G a y -ozai'k. O lufcoweiini sipalwami;u eleiktrycznem,, Warszawa, orazlitografowasne: „Elelktryczne spawanie", wydane w r, 1925,starainilCłn W'a:nsz:tató'rw P. K. P. we Lwowie, pod redakcją i n lT. Gayczaka i R. BkicteMofo.

s) Enig, N ewts - R e c o i d 12.ViII.1926, szcza^ótowieljw The arc -weliding o<f sitituictoral siteeil. Easit Pittisbmrgh, Pa,

a wysokości ścianki 37,5 cm, spawana łukiem,z nakładkami, utwierdzomemi bezpośrednio naściance (bez kątowników), uległa zniszczeniu przyobciążeniu o 50% większem, niż blachownica ni-towana, wykonana normalnie, o tej sameij ilościmateirjału, po części dzięki większej wytrzymało-ści spoijenia, ;po części zaiś dzięki lepszemu użyciutworzywa, Połączenie pręta o przekroju teowym,składającym się z dwu kątowników przy pomocyspawania było o 30% silniejsze na rozciąganie, niżanalogiczne połączenie na nity, a nadto pękło niew szwie, ale na długości kątowników,

Zasługują też na uwaigę próby czynione z bel-kami o kształcie wedle rys. 1—4, które wykony-wano w wielu miejscach. Wyniki otrzymywano-w zasadzie wiszędzie takie saane: odkształcały sięczęjści łączone lub słupy, ale same połączenia spa-wane pozostawały zawsze nietknięte, podczas gdyprzy analogicznych próbach nitowanych poddawa-ły się właśnie połączenia. Identyczne wyniki dałytakie same belki, ipodidlane działaniu zmiennych ob-ciążeń (1760 na minutę), oraz ipod uderzeniem mło-ta parowego,

Rys. 1—4.Wytrzymałość połączeń spawanych na uderzenie: u góry

połączenia nitowane, u dołu — spawane.

Specij ałnie szczegółowo robione były doświad-czenia Bisisela, przedstawione na zebraniu chica-gowskiego oddziału Almerican Weldiing Society,oraz doświadczenia w Brdksell i :w Malines, Przytych ostatnich zastosowano do prób sztywnych po-łączeń dźwigary I NP 14 spawane, oraz nitowane,Do zginania uiżyto 100-tonnowej maszyny Amsle-ra, wywierałjąc nacisk w miejscach, zaznaczonychbiałemi strzałkami. Połączenie na nity uległo znisz-czeniu przy 27 łonnaoh, połączenie spawane niepoddało się i nie wykazało najmniejsze1) rysy przy41,7 toainaćh, gdy dalsze badanie przerwano z po-wodu (Ugięcia (belki (por. rys, 4), Wyniki prólb nauderzenie były takie same: przy połączeniach ni-towanyiclh zostały one zupełnie zniszczone, gdyprzy spawanych nie wykazały żadnego uszkodze-nia, pomimo zupełnego zniszczenia samego dźwi-gara.

Wreszcie nie można pominąć • ostatnich do-świadczeń, wykonanych przez profesora Hałgfo'az Royal Naval College iw Greenrwiidh dla LloydsRegister of Słiippinig, z próbkami spawanemi przypomocy elektrod Rjelllbenga, Wszystkie wykazałyzerwania poza miejscem spojenia, co oznacza, że

Page 3: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Na 9 PRZEGLĄD TECHNICZNY 175

miejsce spojenia było wytrzymalsze, niż materjałpróbek, który wykazał 4080 kglctri1. Wydłużeniabyło od 16,3 — 21,9%, gdy materjał sam miał22,4—31,5%.

W Polsce doświadczeń z połączeniami spawa-nemi dotychczas prowadzono niewiele. Dość znacz-ną iidść iprólb na rozerwanie wykonała lirma Zie-leniewski ze Lwowa, Warszawska Spółka AkcyjnaBudowy Parowozów, oraz warsztaty P. K, P, Obec-nie na większą skałę przeprowadza się doświad-czenia staraniem obu wymienionych firm,

Przytaczam przykłady najcharakterysityczniej-sze dla 'Omawianego tematu i to tylko w diroibnymułamku, W każdym .razie, ze wszystkich seryj do-świadczeń, gdziekolwiek były czynione, wynikająw dostosowaniu do koinstrtikcji żelaznych następu-jące reguły: \

1. Przy połączeniu spawanem można osiągnąćw szwie wytrzymałość bardzo zbliżoną, równą lubnawet wyższą ad wytrzymałości części łączonych.Za'leiży to — poza dobrocią wykonania —; od spo-sobu wykonania telgoż. Pozwala ono na osiągnięciewiększej wytrzymałości niż połączenie nitowane,

2, Połączenia spawane np, belek ze słupamisą bardzo sztywne i pozwalają na uzyskanie zu-pełnego utwierdzenia.

3, Ciąig belek styfcanydh (na podporach lubpoza niemi) połączyć .mroźna tak, że zachowywaćsię one ibędą, jak belka ciągła,

4. Miejsce spoijenia wykazuje mniejszy spół-czynnik wydłużenia i stosunkowo niewielki Icąltzgięcia,

6. Wartość połączenia spawanego zależyw pierwszym rzędzie oid zręczności, sumierunoiścii doświadczenia ispawaeza, oraz. od dobroci elek-trody, Należy przytem zważać na możliwe unika-nie naigrzań,

Uljemne strony spawania stanowi ta właśniezależność od wykonania, oraz pewna trudność na-leiżyte'j kontroli i sprawdzenia konstrukcji wyko-nanej, O ile chodzi O' pierwiszą, to przy odpowied-nim iSipawaczu i dobrym imaiterjale odsetek robótnienależycie wykonanych jest nie większy ni!ż w in-nych konstrukcjach. Dobroć wykonanej, konstrukcjimożna sprawdzić po wyglądzie zewnętrznym, da-lej przez przekuwanie, wreszcie przy pomocy pro-mieni Roentgena. Są to zresztą nieomal te samezasady, jakie stawia się np. zespołom żelbetowym,których wytrzymałość też zależy przedewszystikiemod dobroci wykonania, a kontrola po wykonaniujest jeszcze trudniejsza niż przy spawaniu,

III. Elektrody.W kaiżdym razie, konieczne jest należyte przy-

gotowanie części łączonych, tak, aiby był moiżliwydostęp elektrody do wszystkich punktów powierzch-ni spawanej, W przeważnej części wypadków nale-ży brzegi ściąć. Przy stykach przekrojów grubychda się ściąć brzegi obustronne (.ścięcie V, rys. 5);wtedy do polłąlczenia potrzeba znacznie mniej (ido40 %) materijału' elektrody, niż przy ścięciu jedno-stronnem (o kształcie X, rys, 6), nadaijącem.się doprzekrojów cieńszych, naroża zaś stapiają się. Przedwykonaniem połączenia, należy doskonale oczyścićpowierzchnię styku szczotką drucianą, dłutem lubpiaseczinicą, ale w żadnym razie zapomocą kwa-sów, O ile spawa się bez ścinania kąitów, lecz

wprost, z blachy, powinno ,się dokładnie usunąćzendręi gdyż ta przeszkadza dobremu połączeniu.

Rys. 5 i 6.Ścinanie brzegów części spawanych na stykach.Ważną rolę odgrywa wyibór elektroldy.Przy stosowaniu pewnego .gatunku elektro!

nałeży uwzględnić i to, czy dany spawaczpracowałjuż feana elektrodami, czy nie, Elektrodaimi, do kiió-rych się przyzwyczaił — i to w- ostatnim czasie, o-siąignie prawdopodobnie najlepsze wyniki. Poszcze-gólne gatunki mają bowiem okładziny o rozmaitejgrubości i rozmaitej temperaturze topliwości. Ele-ktrody Wilsona (amerykańskie) mają powłokę bar-dzo cienką i nie dają t. z w. krateru, elektrody Kjel-lberiga (szwedzkie)—powłokę grubszą, krater nie-wielki, elektrody Societe Electriąue Autogene—po-•włokę grubą, krater bardzo wyraźny, elektrodyQuaisi-Arc — jpowłoikę bardzo grubą, ze sznuremazbestowym, wewnątrz któreigo drut a'1'ulminujący—krater tak dulży, że łuku nie widać. Każlda z firmwyrabiających je wytiwarza znaczną ich ilość, z c/e-go do konsitrucji żelaznych nadaiją się tylko niektó-re. Z elektrod szwedzkich Kjellberga, nadają s:f;elektrody OK7 o średniej wytrzymałości 4200kglcm2, lub lepieij, zwłaszcza dila większych naprę-żeń i lepszych.materjałów konstrukcyjnych, OK12o wytrzymałości ok. 4700 kgjcm2.

Wymiary ioh są:

1 Śr

edni

ca

234567

Ilość elektrod' ' w skrzynce

3000 (1500)1200 ( 600)1000 ( 500)

500 ( 250)500 ( 250)400 ( 200)

Ciężar skrzynkibrutto kg

3732,'4637,!4952

(20)2(17,61

(24,5)j (20,25)

(26)(27,4)

Ciężar elektrodw skrzynce netto

Jcg

30 (15>25,2 (12,6)39 (19,5)30,5(15,25)42 (21)45 (22,4)

Cię

żar

opak

owa-

nia

lig

7(5)u n

II M

TT Tł

II It

. . M

W nawiasach podano daty dotyczące 1/l2 skrzynki.

Z elektrod belgijskich, wyrabianych przez Sp,„La soudure electriąue autoigene", nadalje się najle-piej 'do konstrukcji żelaznych ,,Tensilend", Ele-ktroda ta daje spojenie o wysokiej wytrzymałościna rozciąganie, zginanie, na uderzenie i wstrzajśnie-nia. Średnia wytrzymałość 4500 kgjcm2, wyldłuże-nie do 18—20%, Wyrabiana jest w nast. numerach:

141210

864

Śred

nica

mm

22,53,25

456

Iloś

ć el

e-kt

rod

w p

aczc

e

1001001001005050

Ilość

pa-

czek

wsk

rzyn

ce

403215122015

Ilość

ele

-kt

rod

wsk

rzyn

ce

40003200150012001000

750

Cię

żar

pacz

kine

tto k

g

1,423,553,54,5

Cię

żar

skrz

ynki

brut

to k

g

607070757575

Ilość poftrzebnych elektrod określa się wedleich ciężaru. Zawsze jednak potrzebny jeisł pewiennadmiar, dochodzący do 25—27%, na nierówności,odpadki ełektrdd i na ^pałenie.

W ostatnich czasach zaznaczyła się pewna ten-dencja do stosowania drutów zwykłych, niepowle-czonych. (D. c. n.)

Page 4: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

176 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

Kotły opłomkowe w cukrowni'Napisat Karol Nowiclci, In&ynier-technolog, Poznań.

Stosowanie kotłów opłomkowych, tak rzadkiejeszcze -niedawno w cukrownictwie, dzisiaj—Iprzy radykalnie zmienionych warunkach pra-

c y — staje się coraz to częstszem, nieomal po-wszedniem.

Kocioł opłomkowy, zaopatrzony w paleniskomechaniczne i przystosowany do paliwa bogategow części lotne, bardzo się różni od kotłów płoanie-nicowych lufo kombinowanych, płomienicowo-piło-mieniówkowych, ulżywanych do niedawna wyłącz-nie prawie w cukrownictwie, co zmusza do zbada-nia jego własności w tej nowej dla niego gałęziprzemysłu.

Mówiąc o kotle opłomkowym w nowowzniesio-nej lulb przebudowanej cukrowni, musimy mieć namyśli jednostki większe, zaopatrzone w paleniskamechaniczne, Trzeba przyznać, że przy wprowa-dzaniu tego tytpu koiłów w cukrownictwie nie prze-widywano pewnych trudności, jakie .trzeba (będzieprzezwyciężyć, Zupełnie niespodziewanie przeko-nywa się personel techniczny cukrowni, że napr/,węgiel, który był uważany za zupełnie dobry, nienadaje się dla nowego kołła, pracującego gdziein-dziej zupełnie zadawalnialjąco, albo że paleniskomusi być inaczej •ukształtowane. To dawny ciągjest zbyt mały, co je:st zrozumiałem dla tak duże-go kotła; %o znowu powstał ją pewne trudności dla-tego, 'że ciąg w palenisku .jest zbyt wielki,

Poniewalż podobne rólżnice przy Itych typach•rzeczywiście istnieją,, musimy więc .sobie uprzy-tomnić, na czem |pole;ga różnica pomiędzy kotłamipłomienicowemi a opiłomkowemi.

Pierwszą charakterystyczną cechą kotłów sta-rydh itylpów jeist ich wielka pojemność wody, wy-nosząca dla kotłów płomienicotwych powyżej 200l\nf powierzdhni ogrzewanej, dla kotłów płomieni-cowo-płomieniówlkowych około 180 Ijtn1, średniowięc mażemy przyjąć, ;że pojemność w stosunku dopowierzchni olgrzewandj wynosi 200, a średnia ilośćwody w du'ży)m koitle płomienie owym wynosi oko-ło 20 000 1.

Zupełnie co imieigo jest w kotle opłomfcowym,W małych kotłach, na 1 rrt" powierzchni ogrze-

wanej przypada do 85 I wody, w jednostkach oko-ło 700 m2 pdjemność wodna, zailelżnie od 'typu ko-tła, spada do 55 /. Jak widzimy, różnica >j est bar-dzo diulża,

Drugą charakterystyczną cechą jest paleniskoi jeigo wymiary,

W koitłach płomienie owych, wymiary paleni-ska są bardzo oigraniczone i nie posiada ono wy-kładziny z cegły ogniotrwałej, któraby mogła ma-gazynować ciepło, gdyś murowany przewali nie od-grywa itu roli,

Zujpefoiie inneim .jest palenisko kotłów oipłom-kowych, przyczem zazwyczaj [typ jego pozwala- nastworzenie takich wymiarów komory, Ijaka zewzględu na natężenie kotła i 'własności paliwa oka-że się potrzebną. Lecz ta wielka dogodność, jaką

Odczyt wykoszony dh. 5 tetfflgo t, b, mą Walneira^mi^i Koła Ciikrownilków w P i

jest mot&liwość otrzymania dużych wymiarów pa-leniska, ma tę ujemną cedhę, iże ściana otaczającakomorę paleniskową i pierwiszy przelot .jest jedno-czeiśnie ścianą zewnętrzną, Alby uniknąć dużychstrat z powodu promieniowania olbmurza, trzeba jestarannie izolować, a w (pewnych warunkach chło-dzić, ogrzewając jeigo ciepłem Wodę zasilającą lubpowietrze potrzebne do spalania.

Zasadnicze cechy kotłów płomienicowych i o-p'łomkowy'ch — tych ois>taitnioh dla rólżnych 'wiel-kości i różnych natęjżeń, — zostały zestawionew poniższej talbiicy I,

Cyfry dotyczące ipoijemnośoi wodnej, wielkościrusztu, wysokości koimory paleniskowej nie wyma-gają iżadnegc- objaśnienia,

Dla obliczenia zaipasu ener,glji cieplnej, zawar-tej w koksie leżącym na ruszcie, przyijęto1, że w każ-dej chwili na rwszcie zna!jduje się 0,25 paliwa do-prowaidzoneigo do paleniska W przeciągu całej go-dziny i że paliwo' to daje 60% swej waigi w postacikoksu, o wartości opałoweij 8000 Kal.

Po dbliczeniu tego zapasu dla każdego z pale-nisk, ustalamy 'jego> ilość przypadającą na 1 m~powierzchni ogrzewanej odpowiedniego kotła.Otrzymane wyniki zesitawiono pod poz, 14,

W calu obiliczenia enengji ciepilnej, jaką moiżeoddać ofomurze komory paleniskowe1), przyjęto, żejest ono zupełnie równomiernie ogrzane na głębo-kość 100 mm. Przyijmuljąc dalej cP dla cegły ognio-trwałe; równem 0,215, eięiżar 1 m° cbmurza komory1800 kg i iże ofaniurze imoże oddawać swe cieipłoochładzając się do 600"C, oitrzymamy Ilość kaloryjprzepadających na 1 nr powierzchni ogrzewanejkotła, poz, 15,

Suma poz, 14 i 15, przedstawiona w poz, 13,da'je ogólny zapas ciepła w palenisku, przypada-jący na 1 nr pow, ogrz, kotła.

Odnosząc otrzymane iloiści ciepła do stosunko-wej pojemności wodne1;, poz. 9, otrzymujemy poz,17, 18 i 16,

Oznaczając zapas energlji cieplnej przypada-jące') na 1 nf pow. oigrz. kotła płomienicowegoprzez 1, oitrzymuijemy .szereg cyfr (poz, 19), którenazwałem w z g l ę d n y m z a p a s e m c i e p ł a .

Choć poiszczeigóilne cyfry, na podstawie któ-rych oitrzymano' poz, 19, nie są zupełnie ścisłe, ijaknprz, przyjęcie jednakowej temperatury w 100mm-wej warstwie obmiuTza, to jednak to co otrzy-maliśmy zupełnie dostatecznie charakteryzuje o-mawiane typy koitłów,

Duiże wymiary ruisztu w stosunku do pojem-ności wodne'j kotła, a w ięc znaczny zapas płoną-ceigo paliwa na rulszcie w stosunku do itejże pojem-ności wodnej, powodiulje to, że rozporządzalny za-pas enerigiji cieplnej na ruszcie, w stoisunku do jed-nego lit.ra wody zawartej w kotle, jest znaczny, bogdy w kotle płomienicowym zapas ten wynosi nie-co więcej aniżeli 20 Kalii, to w małym kotle opłom-kowym, zaopatrzonym w ręczne palenisko, jest onjuż 3 razy większy i wzrasta itak w zależności odwielkośici kotła, jak i ód jego zdolno'ści do* więk-szego natęlżenia,

Page 5: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Ns 9 PRZEGLĄD TECHNICZNY 177

T A B L I C A I

T Y P K O T Ł A

•23456789

1011'."12

13

14

15

16

1718

192021

22

2324

WTyp paleniskaPowierzchnia ogrzewana H.Powierzchnia rusztu B . . • m2

Stosunek R;H . . . . . . . .Średnia wysokość paleniska. • inNatężenie rusztu B : B kglm2jh .Pojemność kotła W IStosunkowa pojemność kotta W:HZapas koksu na ruszcie . . kgTemperatura w komorze paleń. T °CNajwiększy spadek temperatury ko-

mory paleniskowej . . . . °CZapas energji cieplnej w palenis-

ku: Q Kal/m* p, oZapas energji ciepl. w koksie Qk

Kal/m2 p. o , . ,Zapas en. ciepl. w obmurzu komory

•przyochł. do 600° C QM Kal/m*p . o . . •'.

Zapas energji cieplnej w stosunkudo W:RKalll

Zapas energji cieplnej w koksieiEW///„ „ u w obmurzukomory paleniskowej

Względny zapas ciepła , . . .Natężenie pow. ogrzewanej k(JJ7n% hZawartość ciepła wody W:H przy

1 0 a t K a l j m } . . . . . .Zawartość ciepła wytworzonej pary

normalnej Kal/m'1 . . . .Stosunek poz. 22:21 . . . •Dzielność powierzchni ogrz. kotła

wewnętrzne1003

1 : 330,35

12020 000

20054

950

350

4 340

4 340

21,721,1—100%

1,030

36 640

19 2000,5251.0

Wówczas kiedy wewnętrzne -palenisko kotłaplłoimienicowego nie jest w sltanie magazynować cie-pła, to w wykładzinie komory paleniskowej .stwa-rza się zapas, iteigolż, który zwiększa się w miaręwzrostu wysokości komory paleniskowej i natęże-nia paleniska. Zapas ciepła, który może być odda-ny przez ochłodzenie komory do 600°>C, t. j . dotemperatury obserwowanej jeszcze w paleniskachkotiłów piłomienieowych, wynosi V* 'do 1k teij ilościciepła, jaka znaljduije się na (ruszcie w postaci pło-nącego kofcsui.

Z tablicy I widzimy, że zapas ciepła w sto-sunku do 'jednego litra wody zawartej w kotle wy-nosi; przy małych kotłach opłomkowych z ręcznempaleniskiem 31/2,,pirzy większych — 4,2, a przy pa-leniskach ńadaJj ącyclh się do silnego natężenia —przeszło 8 razy tyle, co w paleniskach kotłów (pło-mienicowych, Ten wieilki zapas cieipła w koitłachopłomkowych jest bezwzględnie ich ujemną stro-ną, Igldyiż powoduje znaną ibezwładnoiść paleniska,tem większą, im większemi isą jego wymiary i na-tę"żenie kotła. ,

•Duży zapas ciepła utrudnia szybkie zmianynatężenia paleniska, a więc i .seyfckie zmiany ilościwytworzonej) pary. Wierny dobrze, że zmniejszenieilości, a nawet zupełne zaprzestanie doprowadza-nia ciepła do kotła ipłomdenicowego, jesit kwesitjąkilku miniut, bo nietylko można w każldej chwiliprzerwać zarzucanie paliwa, ale w razie połrzeflbymożna je szybko wyrzucić z paleniska.

Inaczej jest przy koitłach 'Opłoirikowych.Na ruszcie znajddją isię duiże ilości paliwa, co

uniemożliwia jego wygarnięcie przy .wielkich wy-miarach rusztów.

dolne, ręczne1003

1:331,0

1207 000

7054

1.100

500

5 360

4 340

1020

76,662 —81$

.14,6—19%3,5

26

12 820

16 6301,302,5

mechaniczne40012

1 ;331,5

12024 000

60216

1250

650

5 520

4 340

1 180

92,072,3—79$

19,7—21#4,2

32

10 920

20 4601,973,75

2 780

186,3140 —75!^

46,3—25^8.6

45

10 920

28 8002.625,00

Lecz równolegle z tą >cechą ujemną, posiadająkotlły oploimkowe również i pewną cechę dodatnią,wynikającą z małej zawartości wody; mianowicie,jeżeli porównamy zawartość ciepła pary normal-nej , wytworzonej w ciąjgu 1 godziny na powierzchni1 m2 kotła (poz, 22 taibl, I) i zawartość ciepła wo-dy przypadającej na 1 ni1 powierzchni ogrzewal-nej przy pewnelj pręjżnoiści rob., nprz, 10 at (poz,21), ,to zaJawalżyimy, że pojemność cieplna wodyprzekracza Idwiukroitnie zawartość ciepła wytwo-rzonej pary w kotle ipłomienicowym, jest natomiastznacznie mniejszą w kotłach opłomkowych. Jeżelistosunek zawartości ciepła pary do wody na 1 ni1

pow, dgrzew. nazwiemy d z i e 1 n o ś c i ą p o -. w i e r z c h n i o g r z e w a n e j i oznaczymy goprzez 1 d;la kotła płomienicowego, to wyniesie ondla małelgo koltła oplłomkowego 2,5 i wzrasta w mia-rę wielkości i natężenia kotła (poz,' 24), 'Wzrostsprawności powierzchni ^ogrzewanej miarkuje dopewnego -Stopnia wzrost 'bezwłaidności paleniska.

Wymienione cechy kotłów opłomkowych spra-wiają, że ich obsługa • jest znacznie trudniejszai więceij skomplikowana, aniżeli obsługa kotłów pło-mienicowych i iże pewne błędy lub zaniedbaniaznacznie więceij szkodzą nietylko samdj obsłudzekotłowni, ale wywierają również uljemny wjplływ napracę cdkrowini, 'Pósiadamie takiej kotłowni wy-maiga nie tylko fumieliętnej pracy w niej, aile takżewie'lkiejg.o zharmonizowania pomiędzy kotłownią afabryką.

Stosując przez dłiigie lalta kotły płomienic.o-we, z ich oigraniczonemi wymiarami paleniska i zu-pełnie inneimi zasadami .spalania niż w paleniskachkotłów opłomkowych, przyzwyczailiśmy się do te-

Page 6: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

178 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

go, że palenisko powinno być małe. Po zjawieniusię pierwszych kotłów opłonifcowych, odległość odrusztu do opiłomek była nieco' większą aniżeli w ko-tłach płomienicowyćh i wynosiła około 500 mm.

Posiadamy dzisiaj jeszcze koitły opłomfcowe,w których odlelgłoiść old rusztu ido oipłomek nie prze-kracza 800 mm. Taikiie paleniska kotłowe zawszeodznaczały się nieziu|peł:ne,m spalaniem i jeszczeprzed kilkunastu laty twierdzono, że bezdymnespalanie w kotle opłomkowym jest niemożliwa.Nie będę się tu dłużdj zatrzymywał nad szczegóła-mi spalania, zwrócę jednak uwaigę na ito, że spala-nie, będące reakcją chemiczną, zaletżne jest odtrzech czynników: 'temperatury, potrzebnej ilościtlenu i czasu, TeigO' trzeciego czynnika nie branopod uwaigę, a jest-on, o ile chodzi o osiągnięcie zu-pełnego spalania, tak samo ważnym, jak i obydwapierwsze 2 ) ,

Przypuśćmy, tże posiadamy paliwo mineralne,nie zawierające części lotnych, nprz. koks. Wów-czas całe spalanie zachodzi jedynie na ruszcie, aodległość rusztu od opłomek, ze wzlględu na wy-zyskanie promieniowania, winna być niewielką. Zu-pełnie inne powstają warunki, o ile (paliwo jestbogate w częlści lotne, igdyiż wówczas na ruiszciespala isię 'jedynie węiglilk, zawarty w paliwie w po-staci koksu, naltomiaat wszystkie części lotne spa-lają się w kom.orze. Im większą I jest zawartośćczęści lortnych, tem większe muszą być wymiarykomory, alby osiąignąć czas potrzebny do spalania,

Z tablicy II, ułożonej dla 2 (gatunków węgila,z których bogatszy w części lotne jest prawie wy-łącznie używany w Poznańskiem, widzimy, że zmia-na natężenia .rusztu wywołuje zmianę naltę.żeniakomory paleniskowe1), o ile jej oBjętość (pozostałata sama.

T A B L T C AWoda. . . . . .Popiół . . . . .Części lotne palne . . 21

Węglik 65!Wartość opałowa 6500 KalWęglik 0,65.800 5200 ,,Lotne . , . 1300 Kal

C A II.

0,53,8000 . .Lotne . . . .

550042402260

. 8%

• n. 32^• 53$Kal

•n

Kal

N a t ę ż e n i e k o m o r y p a l e n i s k o w e j w 1000 Kal/m*

Natężenierusztufcfir/m3

Wys

okoś

ć ko

mor

y w

m

1

1,5

2

2,5

3

Przy 20% częścilotnych palnych

100

t130

87

. 65

125

163

108,5

81,5

150

195

130

97,5

Przy 32 % części lotnychpalnych

100

226

150,5

113

90

75

125

283

188

141,5

113

94

150

339

226

170

135

113

175

396

264

198

157

132

200

452

301

226

180

151

2) patrz: K a r o ii N o wie lk i , Opalanie .parowych, Poznań 1923,. naikładem Stowarzyszenia DozoruKotłów w (Poznaniu,

Natężeniem komory paleniskowej nazywamilość kaloryj, powstałych w ciągu 1 godziny wisku-tek spalenia części lotnydh i przypadających na1 mR pojemności komary paleniskowej. Wartość tanie moiże Ibyć dowolną,

O'kazulje się, lże o ile natejżenie komory prze-kracza mniej więcej 150 000 Kaljm', to spalanie czę-ści lotnych będzie niezupełne, w komorze wytwa-rzają się mało przeźroczyste spaliny, które utrud-niają •wchłanianie przez powierzchnię ogrzewanąciepła, promieniuijącego z koksu płonącego na rusz-cie. Wskutek itego, promienie cieplne skupiają sięna obmuirzu komory, kitórej temperatura podnosisię, ruszt się igrzeje, co, rna się rozumieć, powodujeprzedwczesne niszczenie się rusztu i wykładzinykomory paleniskowej, oraz silne promieniowanie.

Aby uniknąć podobnego objawu, należałobyzmienić gatunek paliwa, co nie zawsze jest możli-we, gdyż każde przedsiębiorstwo musi przystoso-wać palenisko do paliwa, jakie najtaniej i najłat-wiej można otrzymać. Nie mogąc zmienić pailiwa,naleiży zwiększyć wymiary komory, co przy istnie-jących już instalacjach możliwe jest 'tylko w ogra-niczanym zakresie,- winno ibyć jednak uwzględnio-ne przy nowych instalacjach,

Zaznaczę tu, lże wielkie natężenia rusztów, sto-sowane w Ameryce, mogiły być osiągnięte tylkoprzez zwiększenie komory paleniskowej, któreiwysokość dochodzi \yuż tam do 5 m.

Pewnym półśrodkiem, dającym jednak zupeł-nie dobre wyniki, będzie przyśpieszenie spadaniaprzez doprowadzenie powietrza wtórnego, czy toprzy pomocy ciągu naturalnego, czy 'też pod ciśnie-niem. Innym jeszcze półśrodkiem, lecz jiulż znacz-nie traldnieljszym, byłoby mieszanie paliwa, boga-tego w lotne części palne z paliwem nie zawiera-jącein idh, nprz. z koksem. Ma się rozumieć, tżemożliwe jest to itydlko w wypadkach, jeżeli ziarni-stość, (tak węgla, jak koksu, jest niewielką i jedna-kową.

Zbyt małe natężenie komory paleniskowej jestrówniefż niepożądane, 'gdyż wówczas temperaturaw komorze będzie zbyt niską, co spowoduje, żespalanie nie foęldzie zdpełnetn.

Prześwit rusztu, to jest stosunek otworów po-między rusztowinami do całej powierzchni rusztu,i ciąjg odigrywają przy opadaniu drobnym węiglemznacznie większą .rolę |przy kotłach opłomkowych,aniżeli przy kotłach płomienicowych. Przyczynatego leży w tem, że przy małym prześwicie, stoso-wanym ido 'opalania paliwem drobnem, trzebazwiększyć ciąg lub też zastosować podwiew, dzię-ki czemu na powierzchni paliwa może łatwo po-wstać nadmierna szybkość powietrza, powodującaunoszenie płonących cząsteczek węgla,

0 ile dzieje się to> w kotle płomienicowym, tocząstki koksu, oisiadaijąc w długich kanałach, tląsię tam, wobec czeiga pewna ilość ciepła zosltajejeszcze uratowaną.

Zupełnie inaczej |przeld:stawia się sprawa w ko-tle opłomkowym, posiadającym komorę palenisko-wą o wysokiej temperaturze i Iklrót&zą droigę spa-lin, W 'tym typie kotłów niesipalony drobny koksikznacznie łatwiej jest unoszony do czolpucha, gdziejest zupełnie tracony jako opał.

Dzięki nadmiernej szybkości powietrza prze-chodzącego przez warstwę paliwa, drobny rozipa-

Page 7: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Ks-9 PRZEGLĄD TECHNICZNY

lony koks wiruje, -co łatwo można zaobserwować,patrząc do paleniska przez ciemne szkło kolorowe.Cząsteczki, winuljące w pobliżu śician komory, pa-da|ją na nią i płonąc dalej podnoszą jej tempera-turę. Jeżeli przytem natężenie komory palenisko-wej będzie zbyt wie'lkiem, to oprócz nadmiernegonagrzewania się. rWszitu może nastąpić topienie sięwykładziny komory,

•Wisikuitek wysokie(j temperatury w komarze pa-leniskowej, dochodzącej przy forsowaniu do1300° C, popiół: zaczyna się topić i przywiera takdo obmurza, jak i opłomek, zwejżaljąc prześwit ko-mory i przeloty pomiędzy opłomkami,

Ma isię rozumieć, że parzy itej samej szybkościw komorze narastanie iżuiżla na jej ścianach bę-dzie terai. silnietjszem, im niższym, jest punkt tqpli-wości popiołu danego paliwa. Ponieważ punkt to-piliwości popiołu lelży nieraz poniżej 1200° C, tojasne jest, że przy obserwowanych w naszym okrę-gu temperaturach, które dochodzą prawie do1300° C, nieuniknione ,jest osiadanie żużla na bokachobmurza, Na szczęście żuiżel w otrzymywanych tugatunkach węgla górnośląskieigo zawiera widoczniebardzo mało związków żelaza, gdyż komory podjejgo wpływem bardzo mało się niszczą.

Znane mi są wypadki, kiedy na obmuarzu ko-mory paleniskowelj zwisała nald rusztem naltopionawarstwa żużla (grubości 500 mm, zmniejiszaljącprześwit komory, a więc i 'czynną powierzchnię ru-sztu, Ma się rozumieć, iże przy łych warunkach,wobec konieczności spalania tejże ilości paliwa,natęjżenie niezakrytelj części riLisztu, a więc i szyb-kość powietrza, wzrastalją, wzrasta również i szyb-kość spalin, spalanie sita1)e się niezupełnem, a pracakotła utrudnioną, a zaś przy znacznem zwięjżeniuprześwitów pomiędzy opłomkami — niemożliwą.Trzeba więc albo podczas pracy odbijać ze ściankomory i z opłomek narastający na nich żuiżel, albote!ż zatrzymać od czasu do czasu kocioł, aby oczyścićpalenisko, ^

Znając przyczynę narastania żużla, możemymu przeciwdziałać, nie przekraczając dopuszczal-nych igranie szybkości powietrza przenikającegoprzez warstwę paliwa, to znaczy, że musimy miećdostateczny prześwit w ruszcie, że prześwit tenpowinien być jednakowy na całej- szerokości ru-sztu i że, o ile stosujemy podwiew, to ciśnienie po-wietrza pod rusztem powino 'być takie, aby wy-starczyło na przezwyciężenie oporów rusztu i war-stwy paliwa, czyli, ażeby na powierzchni warstwypaliwa ciśnienie wynosiło zero. Również waiżnąjest siła ciągu W palenisko. Przy zbyt małym cią-gu, gazy nie opuszczają dość szybko komory pa-leniskowe!}, dzięki czemu promieniowanie koksu naruszcie jest utrudnione, a ruszt i ofomurze ko-mory nadmiernie się nagrzewają. Przy zbyt wiel-kim ciągu w komorze, powfetaije takie same zjawi-sko, 'jak i przy zbyt sikrytai w dmuchu, t. j . wiro-wanie i unoszenie drobnych cząsteczek węgla, Nalj-odpowiednieljiszym ciągiem w komorze palenisko-wej jest eiąig 4,0 do 5,5 mm eL wody.

Przy projektowaniu obmurza kotłów, trzebazwrócić uwagę na to, aby opory w przelotach niebyły niepotrzebnie wielkie, gdyż przy wielkich o-porach niezbędne są wysokie koTniny, lub też naod-

wrót — przy istniejących kominach ciąg w komo-rze paleniskowej moiże się okazać zbyt małym.

Przy zastosowaniu pddwiewu powietrza, ko-mora podruszitowa bywa zazwyczaj dzielona nasekeije, Jest to potrzebne dlatego, że zapotrzebo-wanie powietrza jest w różnych miejscach rusztumechanicznego niejednakowe, nprz. tylna częiśćrusztu, na której mamy jiuśż tylko resztki koksu,potrzebulje bardzo małelj ilości powietrza. Nieste- 'ty, regjuilowanie powietrza albo się wcale nie od-bywa albo też odbywa się najczęściej naopak, Znaj-dowaliśmy nawet regulowanie urządzone w tensposób, że dostęp do niejgo był zupełnie niemożli-wy. Skutek itegó^ był talki, że w palenisku istniałwielki •nadmiar 'powietrza, co znowu powodutje bar-dzo duiże straty kominowe.

Należy tu zwrócić uwagę na jeden szczegół,z którym widocznie cukrownie się nie liczą, co sięjednak m'ści podczas kampahji.

Zamawiając palenisko, trzeba się zdecydować,czy mamy pracować z podwiewem, czy nie. Rusztmechaniczny zbudowany dla podwiewu nie nadajesię do ciągu maturalnego, gdyż z powodu swychwłaściwości konstrukcyjnych przedstawia on znacz-ne opory, i aby pracować nim bez podwiewu, trze-ba mieć w komorze silmy ciąg,

W ijedneij kotłowni obserwowałem w podob-nym wypadku 'ciąjg w komorze 9 do 12 mm słupawddy, Sfcuitek był ten, że imialł węglowy wirowałw palenisku, a już p o 4 dobach na ścianach ko-mory osiadała warsitwa żdżla 'grubości około 250mm. Łatwiej już jest zastosować podwiew przyrusztach zbudowanych dla ciajgu naturalneigo.

Stosując podane powyiżej wskazówki o miar-kowaniu ciśnienia powietrza, można otrzymać zu-pełnie dobre wyniki bez obawy osiadania żużla naŚcianach komory.

Zwiększając natężenie paleniska, zwłaszczazaopatrzonego w podwiew, musimy .się liczyć zezwiększeniem szybkości spalin, wyższą 'temperatu-rą i prawidopodolbnie nieunłknionem zwiększeniemosiadania 'żuiżla na ścianach komory. Należałobywobec teigo zastanowić się, czy w pewnych wypad-kach nie byłoby wiskazanem chłodzenie dolnelj czę-ści bocznych i tykae j ściany komory,

Takie chłodzenie nie jest rzeczą nową, Mu-siano je zasitotso'wać przy opalaniu pyłem węjglo-wyan, igdzie 'teimperatury wahają się w granicachod 1300 do 1400" i wyżej. Chłodzenie komór, choćzwiększa koszta instalacji, jednak opłaca się, gdyżunika się topienia wykładziny, nawet przy popielezawierającym związki żelaza, oraz zwężenia prze-kroju komory i umożliwia' się zwiększenie natęże-nia koHła.

Zasilanie kotła, z nałogu dość jeszcze lekce-ważone, musi być ściśle przystosowane do natęże-nia ruisztu, Nie wolno zapominać, że pojemność ko-tła opiłomkoweigo wynosi 1/3 lub nieco więceij nadVi pojemności kotła płomienicowego i że wiskuitekłego zaipas wody ijest w nim bardzo mały. Przy ko-tłach o większem natężeniu, zasilanie winno oidby-wać się bez przerwy, naljlepieij zalpomocą pompwirowych. Stosowanie rejguilatorów zasilania, >nprz.Hannetmanna Imb Sdhiif & Sterna, da'je w tych wy-padkach dobre wyniki.

Ze względów na niebezpieczeństwo spaleniakotła w razie ulszkodzenia przewodu zasilaijącego,

Page 8: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

180 PRZEGLĄD f ECHN1C2NY 1927

co nie jest rzeczą zbyt rzadką, należy mieć po-dwójny przewód. Przy kotłach dwuwalczakowych,należy zwracać uwaigę na równomierność oporóww przewodzie zasilającym, gdylż w przeciwnym ra-zie poziomy wody będą nierówne, co wywołuje za-burzenie w obiegu.

Posiadając niskoiprężne podgrzewacze, będącew doibrym stanie, można je zużytkować, lecz trze-ba mieć dwie jednakowe pompy wirowe na ws.pól-nyim wale, z których jedna tłoczy wodę do pod-grzewacza, a druga zabiera ją z podgrzewacza 1 po-daje do kotła. Ma się rozumieć, że podgrzanie wo-dy w podgrzewaczu niskoipirężnym będzie mniej-sze, aniżeli by mogiło być w oidipowiednio dobranympodgrzewaczu wysokoprężnym.

Aczkolwiek 'pomiędzy zulżyciem pary przezsiilnik, t. zn, pomiędzy ilością pary wylotowejgrzejnej, a pomiędzy ziiżyciem świeżej pary grzoj-rieij isltnie^e pewien dość ścisły dla kaiżdej cukrownistosunek, to .jednak, |jeże.li weźmiemy pod uwagęposzczelgólne momenty, znajdziemy zupełną do-wolność. Poniewaiż wahanie si-ę obciążenia turbinyjest niewielkie i wediłiuig obse.rwaeylj przeprowadzo-nych w kilku cukrowniach nie przekracza 10% ob-ciążenia średniego, to wahania w zużyciu iparygrzejnej muszą być .pokryte przez kotły nisko-prężne.

Jeżeli kotły niskoiprejżne są typu płomienico-wego, to regulowanie zużycia pary grzejnej jesitdość łaltwe, Inaczej przedstawia się sprawia relgti-Iowania iloiści pary (grzejnej, o ile kotłownia zaopa-trzona .jesit wyłącznie w koltły opłomkowe o> małe'jpojemności wodinej z palenisikami mechanicznemi,a więc iposialdaljącemi duży zapas płonącego pali-wa na rulszcie, a także poważny zasób ciepła w ob-murzu.

Kotły opłomkowe dalją naij lepsze wyniki wów-czas, kiedy natężenie kotła zmienia się albo mało,alb© telż zmiany nalstępiulją powoli, lub w wiado-mych naprzód, okresach. Im więkazem będzie na-tężenie kotła, tem trudnieij jesit przystosować ilośćwytwarzanego w palenisku ciepła do poitrzebnejw danej chwili zmiennej ilości pary, skutkiem cze-go jest to, że o ile fabryka, >t. j , cukrownia, nieo-czekiwanie zmniejszy zapotrzebowanie pary, ciśnie-nie jej wzrasta nadzwyczaj szybko, zawory bezpie-czeństwa zaczynają przepuszczać, co wpływa u-jemnie na psychikę palaczy, którzy i tak są jużwówczas zajęci bardzo trudną dla nich pracą,zmniejszenia ilości doprowadzanego ciepła dokotła,<

Alżeby uniknąć italcicłi obij awów a także zu-pełnie niesłusznego nieraz strofowania za niewy-konanie czynności nie będących zupełnie w rękupalacza, palacz stara się utrzymać słabo pokrytyruszt, wychodząc z .telj zaisady, że w razie brakupary prędzej może zwiększyć posuw, (grubośćwarstwy, ciąjg, wreszcie jedno, druigie i trze-cie razem/ i że cukrownia „zaczeka," na brakuijącąparę, a on nie będzie.,się naraiżał na wypuszczaniepary przez zawory bezpieczeńsltwa. Takie objawysą bardzo charakterystyczne dla kotłowni, posia-dających iprzewiaiżaiie tylko (paleniska mechaniczne,

Ponieważ stopień wyzyskania ipaliwa w kotlewzrasta z równomiernością natężenia kotła, to ja-sne jest, że iprzy znacznych a głównie nieoczeki-wanych wahaniach natężenia, nie może być mowy

0 oszczędnem wyzyskaniu paliwa w kotłowni cu-krowniczej, posiada1) ące.j wyłącznie prawie kotłyopłomkowe, i że musimy się liczyć z bardzo po-ważnemi, prawie nieuniknionemi stratami, któremoigą posltawić znak zapytania na racjonalności u-stawienia kosztownych i skomplikowanych kotłów.

Zawartość CO2 w podobnych wypadkach sta-je się znikomą, wskutek czego straty kominowe, za-miast wahać się w granicach 16—20%, wynoszą,jak stwierdziliśmy, 30 i znacznie więcej %.

Aczkolwiek kotły opłomkowe z rusztami me-chaniczinemi posiadają cały .szereg zalet, pomię-dzy 'któremi należy wymienić i tę, że przy dosta-tecznych wymiarach komory paleniskowej i prze-lcltów dają czyste <sipa'liny, zupełnie nadaljące się dosuszenia wytłoków, i wytwarzalją w pewnych wa-runkach parę tańszą, aniżeli kotły płomienicowez paleniskiem obsługiwanetn ręcznie, to jednak u-walżam, że zaopatrzenie kotłowni cukrowniczej wy-łącznie w takie koitły nie jest shisznem, dlatego żepaleniska mechaniczne, z ich , dużemi komorami1 dużemi zapasami paliwa, są zbyt bezwładne. Zna-czy to, że kotłownia cukrownicza, która ze wzglę-du na swój charakter pracy miuisi dostarczać zmien-nych ilości ,pary, przyczem zmiany w zapotrzebo-waniu pary następują szybko i w okresach zupeł-nie nieprzewidzianych, musi posiadać pewną ilośćkotłów, w których zmiana w wytwarzaniu ciepław palenisku może nastąpić również bardzo szybko,

Najmniejszym bezwładem w palenisku, a jed-nocześnie największą rozporząjdzalną ilością ciepław samym kotle, odznaczają się koiły płomieńico-we, albo też ipłcniienicowo-opłomkowe z paleni-skiem iręcznem, wzigl, nawet rzultowem, dlatego, żezmiana natężenia takich palenisk może nastąpićw każdej chwili.

Ma się rozumieć, że .gdyby kotły opłomkowebyły opailane gazem, ropą lub pyłem węglowym, tozmiana ich natęlżenia mogłaby nastąpić prawie rów-nież .szybko, jak kotłów płomienicowych.

Na (podstawie olbserwacyj, dochodzę do prze-konania, tże dobre wyniki w kotłowniach kombino-wanych otrzymuje się wówczas, kiedy ilość parydostarczanej przez kotły opłomkowe z paleniska-mi mechaniczneani nie przekracza mniej więcej 60%ogólnie wytwarzanej iilcści pary, Specjalne bada-nia, przeprowadzone w tym kierunku, mogłyby daćbardzo cenny mater/jał,

•Ghcąc 'jednak osaąignąć równomierne natęże-nie, a jednoczeiśnie małe zużycie paliwa w kotłow-ni culkroWniane1), posiadającej tylko kotły opłom-kowe z rusztami mechanicznemi, widziałbym jednotylko wyjście: włączenie pomiędzy wysokoprężnekoltły opłomkowe a wyparnice i warniki—zasobriby,t, j , zbiornika z wodą, któraby się nagrzewała nad-miarem pary z kotła wysokoprężnego i oddawała jąw postaci pary .grzejnej niskoprężnej, potrzebnejdla wyparki i wamików,

Zasobnice są jednak dość kosztowne, Trzebabyprzeprowadzić dla dane'j cukrowni .szczegółowe ba-dania, na których podstawiie możnaby określić ob-jętość zasobnicy, a więc 'jeij koszta, a wówczas do-piero stwierdzić, czy wobec króltkiej kampanji cu-krowniczej taka zasobniica opłaciłaby się. Należy tuzaznaczyć, że stroną Idodatnią zasobnicy byłoby nie-

• tylko raaj onalnieljisze zużycie paliwa w kotłowni,ale i .racjonalniejsza praca w cukrowni, gdylż wow-

Page 9: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

M 9 PRZEGLĄD TECHNICZNY iśł

czas okresy „braku pary" przestałyby prawie ist-nieć.

Trzeba .nadzwyczajnej wyprawy palacza i wiel-kiego zharmonizowania pomiędzy cukrownią a ko-tłownią, ażeby możliwie zmniejszyć wahania natę-żenia kotła. Zharmonizowanie pomiędzy cukrowniąa kotłownią .rozumiem w ten sposób, że cukrownia.powinna zawczasu sygnalizować do kotłowni spo-sobem akustycznym, a nie optycznym, o przewi-dzianem zwiększeniu lub zmniejszeniu isię zapotrze-bowania na parę grzejną. Takie zharmonizowaniesię jest rńoiżllłwe w dość znacznym stopniu, -choćzupełne jego przeprowadzenie prawdopodobnie ni-gdy się nie uda.

Okresami, kiedy następuje największa dezor-ganizacja w kotłowni, są okresy zmian pracowni-ków, następujące jednocześnie w cukrowni i w ko-tłowni, Palacz, alby być w stanie zorjentowaniasię po zmianie w warunkach pracy kotła obciążone-go równomiernie, potrzebuje pewnego, czasu, zna-cznie jednak trudniej jest mu zorientować się wo-bec nieuniknionych wahań natężenia, wywołanychjednoczesńemi zmianami pracowników w cukrow-ni,. Sądzę, że nastąpiłoby znaczne ułatwienie pracy,gdyby pomiędzy zmianami pracowników w cukrow-ni i w kotłowni istniała pewna, conajmniei godzin-na przerwa.

Przesyłanie obrazów na odległość.Komórka fotoelektryczna Karolusa w zastosowaniu do teleautografji kablowej i bezdrutowej *.).

Napisał Wło dzimierz Stępo wslti.> • . ' . ' • . . • • • ' ' . ' • . '

Śmiało możemy rzucić twierdzenie, że dzięki zdo- na fotoelektrycznych właściwościach selenu, któ-byczom, osiągniętym w ciągu kilku lat ubiegłych rego opór właściwy zmienia się w zależności odna polu radjotechniki, a zwłaszcza udoskona- stopnia naświetlenia. *) W aparacie sWoim stosował

leniom w budowie lamp katodowych, obecny po- Korn obrazy przeźroczyste (diapozytywy), któreziom teleautograf ji, czyli techniki przesyłania ofora- naświetlane były następnie zapomocą ostrego -s-toż-zów na odległość, stanął już .zupełnie na wysokościswego zadania. Lampa katodowa bowiem, jako ide-alnie wolny od bezwładności przekaźnik, pozwalana nader wierną arnipIlMikaeję prądów zmiennychwszelkich częstotliwości, reagując przytem na naj-słabsze nawet prądy.

Zanim przejdziemy do tematu, Uwidocznione-go w tytule niniejszego artykułu, musimy najpierwzaljąć się bliżelj zasadą, na jakiej zbudowane sąwszystkie aparaty, służące do przesyłania obrazówna drodze elektryczneij.

Zasadniczych metod nadawania jest trzy: 1)konitakltowa, 2) reljeiowa i 3) świetlna. Kaiżda z nichjednak sprowadza się do konieczności rozdrobnieniacałego- obrazu na poszczególne, możliwie drobneelementy, które oddzielnie muszą zostać przesłanestacji odbiorczej (Aihtastveriahren). Metoda kon-

k j d j i j d i d

Schemat przyrządu bębno-wego.

taktowa jest najstarszą, nadaje się jedynie do prze-syłania czarno-białych obrazów, pozbawionych pół-tonów, a więc rysunków kreskowych, pisma ręcz-nego, maszynowego1 luib druku i t, p, Polega ona na.zamianie wahań świetlnych oryginału na wahaniaprzewodnictwa elektrycznego kop.ji, którą otrzy-muljemy przez odbitkę obrazu przy pomocy izola-cyjneij masy na podkładzie metalicznym, Po takotrzymane') kopji przesuwa się następnie sztyft, od-bierający poprzez kopję prądy o rożnem natęże-niu, zaleiżnem od miejscowego oporu, Obie innemetody dalją się zastosować także i do rysunkówtonowanych, czyli posiadających półtony, Przytemprzy .metodzie drugiej zamienia się oryginał na re-lief, po kitórym następnie porusza- się igła, połą-czona dźwignią .z mikrofonem. Drgania tej dźwig-ni zostalją przez ten ostatni przetworzone na drga-nia elektromagnetyczne, które mogą być przesłanesitacji odbiorczej, Metoda trzecia, świetlna, jest naj-doskonalszą, wyka.zulje bowiem stosunkowo naj-mnie/jszą zależność od szkodliwej w 'tym wypadkubezwładności,

Jest ona dziełem Artura Korna (1904) i polega

)str, 417,

. iZeits-cihr,- f. t«.cbsb Plhiys iik, 1926, Nr,

ka światła, przesuwającego się ruchem śrubowymwzldłuiż całego obrazu, umieszczonego na wydrążo-nym walcu. Wewnątrz umieszczona była komórkaselenowa, odbierał)ąea silnieljsze lub słabsze impuił-sy światła w zależności od gęstości zaczernieniaposzczególnych elementów przeźrocza. Zasadę kon-strukcji takiego- bębna uwidocznia .rys. 1.

Skok linji śrubowej,kreślonej na bębnie przezstożek światła, wynosiw praktyce około V5 mm,przy takiej samej średni-cy ostrza stożka świetl-nego. Na powierzchnięrysunku o wymiarach10 X10 cm przypada więc250 000 poszczególnych

naświetleń, co w zupełności/wystarcza do osiągnięciadostatecznej ostrości przesyłanych obrazów. Wadątej metody jest jednak powolność, z jaką odbywać sięmusi, tak proces naświetlania, jak i odbioru. Znacznypostęp w tym kierunku"stanowi natomiast nowy sy-stem, znany pod nazwą isystemu ,,Telefunken-Ka-rolus". Zamiast komórki selenowej, zastosował Dr.Karolus t, zw. k o m ó r k ę f o tfo e l e k t r y c z n ą ,zawieraljącą potaż żrący (KOH), która nie zawo-dzi nawet przy częstotliwościach powyiżeij 100 000hertzów, jnie wykazulj-ąc praktycznie żadnego pra-wie opóźnienia w zmianach natężenia prądu w sto-sunku do zmian siły naświetlenia komórki. Pozatem w systemie tym chodziło o porzucenie metodyprześwietlania diapozytywów, a osiągnięcie możli-wości przesyłania obrazów .nieprzeźroczystych. Ko-mórka fotoelektryczna musiała więc być przystoso-wana do reagowania na światło, odbite przez ja-śniejsze lub ciemniejsze elementy obrazu, Najlep-

') Jednocześnie ze wspomnianym wynalazcą niemie-ok'm dta .wyników -równie jp-oimiyślkiych iŁośz&óii _ FranaitóE. Beilin. Uidioisk-onailony nasltępnie aparalt fielin a z-oisłałwjprowaid'zony do Mżytlku pujbl. w 'zakr. rtelea^tograiji na lm-'iach tele-gr, Paryż—Lyon i IParyiż—<Stra'sbuTg jesacae•w -r, 1923; Per. „ i P n z e ^ l . T e c h n , i, 61 (1923), str.260 — 262.

Page 10: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

PRZEGLĄD TECHNICZNY 1027

sze rozwiązanie dla wszystkich systemów bębno-wych s tanowiła s p e c j a l n a komórka, o łeształcie pier-ścieniowym, któirą p r z e d s t a w i a rys. 2, Elektrodęssącą, czyli anodę, tworzą tu dwa koncentrycznepierścienie d r u c i a n e z rozpiętemu pomiędzy niemipromienisto włókienkami metal icznemi. Elektrodą

Rys. 2.Komórka fotoelektryczna „Telefunken".

emitującą elektrony, czyli katodą, jest potas meta-liczny, powleczony warstewką wodorotlenku(KOH) z domieszką rulbidu lulb cez-u. Zasadniczyschemat zastosowania te/j komórki podany jest narys, 3. Promienie światła lampy łukowej, skupionew stożek zapomocą obljeiktywu, padają swem o-strzem poprzez pierścień komórki fotoelektrycznejna walec, na którym znajduje się rysunek. Rro-mienie te, odbite od elementów obrazu, silniej dimiejsc ciemnych, słafoiie'j od jasnych, padają z po-wrotem na warstwę potasową komórki, Specjalnykształt komórki pozwala na •umieszczenie jelj w bar-dzo małej odległości od obrazu i objęcia tein sa-mem mciż'1'iwie dulżego kąta przestrzennego promieniodbitych.

óo wzmacniacza-

Rys. 3- Schemat działania przyrządu z pierścieniowąkomórką fotoeiektryczną.

Komórka fotoelefcbryczna systemu „Telefun-ken-Karolus" pozwala na maiksymalne wyzyskaniewywołanego przez ,naiśVietJ-enie prądu elektronów.Przez przyłożenie dostatecznego1 napięcia „ssącego"do anody komórki, wypełnionej gazem szlachetnym(neon-ihel w stosunku 3 : 1) pod ciśnieniem 0,2 mmsłupa rtęci, wytwarzamy przez uderzenia elektro-nów pewną ilość jonów dodatnich, służących do

. zneutralizowania ładunku przestrzennego na kato-dzie i do powiększenia stro<mości charakterystyki.Otrzymaną rodzinę charakterystyk, obrazuj ącą na-tężenie prądu płynąicego przez komórkę, jako funk-cję intensywności naświetlenia, dla różnych napięćanodowych widzimy na rys. 4. Przy maiłych napię-ciach, gdy jonizacja gazu nie występuje jeszczew spoisób widoczny, charakterystyki wykazują ty-pową ścisłą proporcjonalność pomiędzy intensyw-nością naświetlenia a iotoprądem, Ze wzrostem na-pięcia anodowego, da'je się jednak zauważyć wpływjonów dodatnich, przez zakrzywienie się iinji, któ-ry uzaleiżniony jest również od niezbadanych jesz-

cze dostatecznie naukowo zijawisk ładunku prze-strzennego, zachodzących na siatce włókien meta-licznych .pomiędzy pierścieniami anody.

2500

5, 2000

^ 1500

5•N

f1000 /

/ /

——, . i ' i

- " • - - -

110Volt

10

ó

QVolt

Twn.

l1 ( U l i

- - -

^ - —

-

^ .

500

\"1.0 100 .200.300. W0 _$00 600 700 800 900 1000I *J Jgsność

Rys. 4.Charakterystyka komórki fotoelektrycznej.

Układ nadajnika, z zastosowaniem komórki fo-toelektrycznej, widzimy na rys, 5. Prądy osiągniętez komórki, wzmocnione następnie przy pomocy am-plifikatoira cporoweigo niskiej częstotliwości (celemuniknięcia zniekształceń dość szerokiej gamy czę-stotliwości, powstającej przy szybkiem nadawaniu)sterują lampę modulacyjną nadajnika, wzbudzane-go przy pomocy lampy sterowniczej.

Urządzenia nadawcze, istosowane podczascstatnich prób pomiędzy Berlinem a Lipskiem, wi-dzimy na rys. 6 i 7, pokazane w dwóch różnychpołożeniach, Widzimy tu mały silniczek boczniko-

BębenKomórka etą obr. Amplifik. Modulahr

V

Lampa kat s/er.Rys. 5.

Schemat nadajnika do przesyłania obrazów.

wy prądu .stałego, służący do napędzania całego u-rządzenia, na którego osi uimieszczony jest pier-ścień zębaty w rodzalju koła de La C'0'ii'r'a. Dla o-siągnięcia synchronizacji nadajnika z odbiornikiem,doprowadza się do magnesów wzbudzających te,jsyreny zębatej, poprzez wzmacniacz, prąd zmien-ny o ściśle określonej częstotliwości, wynoszącejokoło 1500 hertzów. Widoczna po prawej stroniesilniczka lampa neonowa, słtuży do kontroli synchro-nizacji Z chwilą (bowiem jej osiągnięcia, powstajeznane złudzenie optyczne pozornego spoczynkuobracających się zębów. Ruch obrotowy silnika zo-staj e przeniesiony na jbejben nadawczy za pośredni-ctwem wału kardanowelgo lub sprzęgła tarczowegooraz zespołu kół zębatych, Przytem, prócz ruchuobrotowego, bęben wykonywa również ruch postę-powy o 1/5 mm za każdym obrotem, w kierunku jegoosi. Jako źródło światła, służy umieszczona w osob-nej skrzynce lampa łukowa, której krater zostajew zmniejlszeniu zreprodukowany przy pomocy ana-s'tyigma;tu poprzez pierścieniową rurkę komórki, ja-

Page 11: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Ns 9 PRZEGLĄD TECHNICZNY 183

ko plamka świeWna o średnicy 1js mm na powierz-chni umieszczonego na bębnie nadawczym orygina-łu.

Przejdźmy teraz do strony odbiorczej.Chodzi nam tutaj o to, byśmy mogli, przy po-

Rys. 6. Przyrząd nadawcry z bębnem odkrytym (rozebrany),

mocy modulacji niskiej częstotliwości prądu odbior-czego, manewrować natężeniem promienia światła,poruszającego się wzdłuż papieru światłoczułegoz identyczną szybkością i po identycznej drodze,jak plamka świetlna w aparacie nadawczym,

W tym celu stosowane były różne przekaźniki

-Rys. 7. Przyrząd nadawczy w stanie roboczym.

elektrodynamiczne (Korn, Belin), które jednak od-znaczały się zbyt 'dużą bezwładnością. To też obec-nie zastosowano przyrząd oparty na t. zw. zjawi-sku foto-elektrycznem Kerra,

Elektro-opityczne zjawisko Kerra, tak zwanepodwójne załamanie elektryczne, w zastosowaniudo telewiziji było już w r. 1890 proponowane przezS u t t o n a , doświadczenie jednak, uważane z punk-tu widzenia ówczesnego stanu elektrotechniki zabeznadziejne, pozostało niewykonane. Dr, Karoktsprzed kilku laty rozpoczął w Lipsku powtórnie sy-stematyczne badania tych wszystkich zjawisk orazmożności ich praJktyczneigo 'Zastosowania do 'teleau-toigraf ji, i doszedł po wielu próbach do wniosku, żetylko kondensator elektro-optyczny Kerra może tubyć ibrany pod uwagę. Zaprojektowany przez niegoprzekaźnik świetlny został opracowany, tak podwzględem elektrycznym, Ijak i optycznym, przezfabrykę Telefenken i przystosowany do użytkupraktycznego.

Zastanówmy się teraz nad tętn, na czem pole-ga zjawisko elektro-optyczne Kerra.

Spolaryzowany promień światła, padający podkątem 45° do kierunku pola na dielektryk przeźro-

czysty (dwusiarczek węgla lub nitrobenzol), znaj-dujący się pomiędzy okładkami kondensatora, roz-pada się, w razie istnienia ładunku elektrycznegona tychże okładkach, na dwa promienie składowe,z których jeden jest prostopadły, a drugi równole-

gły do kierunku pola. Promieniete otrzymują skutkiem tego pe-wne przesunięcie faz, uzależnio-ne od t. zw. spółczynnika Kerra,od natężenia pola elektrycznegow VI cm i od długości drogi pro-mienia w polu. Zostają one na-stępnie skierowane bezpośre-dnio na drugi pryzmat polary-zacyjny, w którym następujeinterferencja, wywołująca efektprzyciemniania i rozjaśnianiasię światła w granicach od ze-ra do maximum, Gdy skrzy-żujemy nikole pod kątem 90°, toprzy braku ładunku na okładkach

kondensatora natężenie światła będzie irówne zeru.Wytworzone natomiast pole elektryczne wywołastopniowe rozjaśnianie się światła tak długo, ażprzesunięcie faz osiąjgnie wartość V2; przy różnicyrównej A, natężenie światła spadnie do zera. Postę-pując w dalszym ciągu w taki sam sposób, 'otrzyma-

my nowe maxima przy 3X/2 i 5 /2oraz minima przy 2^ i 3X i t, d,

Ponieważ całe zjawisko prze-biega według równania

Sx=* BFH(gdzie oj, jest różnicą długości falobu promieni składowych w \>, [x,li — spółczynnikiem Kerra, F —natężeniem pola elektrycznego wV/cm, a I długością drogi pro-mienia w polu w cm), więc wy-dajność całego układu rośnie wstosunku kwadratowym do na-tężenia pola. Wynika stąd, żeprzez minimalne powiększenie Fmożemy otrzymać znaczną re-dukcję dla I, czyli innemi słowymożemy sprowadzić do minimumgrubość warstwy przezroczystego

u. :

Rys. 8. Komórka Karolusa.

Page 12: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

184 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

dielektryku, absorbującego w szkodliwy sposób pro-mienie świetlne.

W prakitycznem zastosowaniu, komórka DraKarolu**' posiada kształt hermetycznie zamkniętegonaczynia metalowego (rys. 8], zaopatrzonego w dwa

Amplifikator

Bębendo obrazów

KomórkaKerra U

Rys. 9. Schemat stacji odbiorczej.

szklane okienka, Wewnątrz, zanurzone w ńitroben-zoiu, znajiduiją się dwie małe płytki metalowe (bę-dące okładkami kondensatora), umieszczone w pew-nej odległości od siebie, pozwalającej ponadto re-gulować się przy pomocy śruby, widocznej po le-wej stronie u igóry komórki, Jedna z tych okładekpołączona jest z masą metaliczną komórki, drugazaś jest od niej izolowana przy pomocy tulejkiz kości słoniowej i doprowadzona do zacisku obokśruiby (drugi zacisk łączy się z masą komórki).

Przed wejściem do komórki, promień śiwiatłaprzechodzi po ,przez pryzmat polaryzujący, a ,poprzejściu przez komóinkę — przez pryzmat rozkła-dający. Dba te pryz/maty przymocowane są wprostdo komórki przy pomocy uchwytów pierścienio-wych,

Rysunek 9 obrazuje układ schematyczny połą-czeń stacji odbiorczej. Dla uproszczenia rysunku,opuszczono tu niektóre szczegóły, jak n. p. wzma-cniacz wysokiej częstotliwości, jako nie zasadniczączęść odbiornika. Nisika częstotliwość, otrzymanaz detektora, zostaje wzmocniona przy pomocy am-plifikatora oporowego do tego stopnia, aż amplitudanapięcia osiągnie dostateczną wartość dla sterowa-nia komórki Karolusa. Dolna część rysunku obra-

•,a»i <- - .

Rys. 10. Aparatura stacji odbiorczej.

żuje dokładnie drogę promienia światła od jegoźródła, t. j . lampy łukowej, poprzez oibjektywy, ko-mórkę wraz z pryzmatami, do walca odbiorczego,na którym znajdulje się papier światłoczuły. Rys. 10przedstawia natomiast widok aparatury odbiorczej,przy pomocy której odbywane były prólby przesy-łania obrazów łia- dystansie Berlin-Lipsk, Część

napędowa, zawierająca silniczek, syirenę de LaCour'a, lampę neonową oraz przekładnie zębatejest 'taka sama jak na stacji nadawczej. Dalej wi-d7imy tu jeszcze walec odbiorczy, zamknięty w pu-dle zalbezpieczonem od dostępu światła dziennego,wraz z umieszczoną obok niego< w długiej tubce ca-łą instalacją optyczną, złożoną z pryzmatów i ko-mórki Karolusa.

Rys. IIPróbka przesianego drogą teleautografji dowodu na linji

telegraficznej Berlin-Lipsk.

Wyniki osiągnięte przy pomocy te'j aparaturysą następujące:

a) Pnzy przesyłaniu obrazów drogą przewo-dową, wzdłuż przewodnika bronzowego o średnicy

;

Rys. 12, Fotografja przesiana drogą teleautografjibezdrutowej z Berlina do Lipska.

3 mm i przy częstotliwości fali nośnej, równej 2 100do 2 800 hertzów, osiągnięto możliwość przesłaniaobrazu formatu 10X10 cm, złożonego z 250 000

elementów, o średnicy 0,04 mm, w czasiei1/z minuty, z zachowaniem doskonalej

> ostrości, czego dowodem są powyżej za-< mieszczone próbki (rys, 11),

b) Próby zastosowania przesyłania• bezdrutowego (rys. 12) czynione były na fali

850 w przy pomocy nadajnika o mocy 1,5• [ kW w antenie. Sygnały odbierane były

częściowo drogą audjonową, częściowo zaśprzy pomocy heterodynowania, Udało sięprzesłać identyczne obrazy jak powyżejw czasie 20 sekund, co jednak bynajmniejnie.stanowiostatecznej granicy dolniej,Niejest bowiem zasadniczo wykluczone, że

"•> - przy użyciu fal krótkich, 10— 100 me-trowych, uda się osiągnąć czas 5 se-kund.

Wyzyskanie praktyczne powyższych doświad-czeń powinno w pierwszym rzędzie odibyć sięVf dziedzinie telegrafji maszynowej, PowierzchaMbowiem o wymiarach 10X10 cm zawiera przecięt-nie około 200 słów luib 1000 liter normalnego dru-ku gazetowego, które można będzie przesłać przy

powyżiszeij metody w ciągu kilku sekund.

Page 13: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

JNI° 9 PRZEGLĄD TECHNICZNY 185

Co więcej, przy użyciu znaków stenograficznych,jako pisma, możemy osiągnąć możność prz&słaniado 1000 wyrazów na minutę, podczas gdy najdosko-nalsze telegrafy maszynowe przesyłają cłziś depeszezaledwie z szybkością 180 słów na minutę.

Dla rozwiązania wła!ściwe,go zagadnienia tele-wizji, czyli obserwowania na odległość obrazów ru-chomych, konieczna jest możność przesłania obraz-litl w ciągu 1/10 .sekundy. Częstotliwości wchodzące

{titatj w igrę nie przekraczają 10° hertzów, ponieważzaś tak komórka iotoelektryczna, jak i komórka Ka-rołusa, pracować mogą nawet i przy znacznie więk-szych częstotliwościach, spodziewać się należy, żena tqj drodze wkrótce już uda się nam cel .ten osiąg-nąć. Niewątpliwie też przyszłość najbliższa przy-nieść mc-że rzeczy wielkie, o których się napraw-dę.., filozofom nie śniło,

PRZEGLĄD PISM TECHNICZNYCH.DROGI KOŁOWE,Szkło wodne i ług sulfitowy jako środkido wzmocnienia nawierzchni szosowych.W Szwajcarii i F.r.ain:cljii osiągnięto w wielu wypadkach

wyniki ipirzeiz za!sltioisiowa.niie szłeła wodinegioi do drógmacadaimowych z mięlkkiich wa|pien'i, z'byit słabych do uży-cia w zwykły sposób do budowy i ulBrzylmania jezdni, DaŁiuldoiwy takich nawierzchni uiżyiwa się tam betonu, sikta-<ła!JącegiO się z tłutózonego wajpćania o wymiarach 10 —40 ,mm, takiegoż piaislkiu 0 — 10 mm i 45 do 50 I szfeła w.oid-n.eigo na 1 7713 beltlosmi. Warisitiwę giriubo'ścii 15 cm wałuje się-v zwyiMy spiosób. Wapień i iszlkło wodine zamieniają się.stopniowo w krzemian wapniowyj na (powierzchni tworzyśi'ę pwd wpływem beewoidinilka węgilowagio nie*przepu<sizwzai-na powiłolka, 'kltóra pnzyitam w miarę zdzierania się jezdni,sitoipnioiwo narasta w dafezyim ciąjgiu, idiaiąiki, zawartości snis-ziwiązaneigo szleła wddlniogo w wairs>'.iwie beltawu. Stosunekwytrzymałości nawierzchni talkieij do ziwylkłago rmacadaimuma się jak 3 dlo 1, a naiwet 5 do 1.

Na podstawie dbltyclbczaisoiwyoh djośiwiadicaeń, możniwiniibslkiaiwać, że zaisitolsowaimie sizikła wodtiego maże pur^y-nieść dulże korayiśdi iw okolicacłi bdg&tyoh w walpiemie,

Naltomiaiat w Sziwedji iprzytjimiuje isię spoisóib wzjmaciiiiil-nia s)Z'Ois .zaipomtacą luigu isiuilsfilloweigo. Dctychozas środek ten,.iiozdieńoziony wcidą w sitoisiunlku 1 : 3, zastosowano na po-wierzichnli około 450 000 m2. W wyniki ąnacznie zmtaiiei-iz-ointo plagę 'kunzu oiraz uzysika.no twardszą i bandziej wy- /itteymalą nawierzahinię,

Ositaitlnio środek ten lUiżyto w stanie sproszkowanym,co znaczaiie aminiejsza koszty prze-wioz-u, ( D e r S i r a s s e n -b a u , N,r. 32, 1926), M. S, O,

METALOZNAWSTWO.O warstwowości w stalach walcowanych-W dtailadi wafcowamydi, ibawdzio często ipowsta.je peiw-

na islfcriuikltora., ułoiżona w ipoistaci. diluigiioh wiłólkien w 'Icierun-•ku walidowania.

Włókna te są wtollne .oid węgla,Stead ipieinwsizy 'spostrzegł, że waitisltiwy t e są bogatsze

w fosfor i iplcIWsitanie i[afcie|j budowy watfstwoweij uzalażiniałod zawartości foisiontt, Istnieje jeszcze i imma hiipotelza ipo-choldzenia te>j .wafstwowiości, m-ktoWlioi®, że początikoiwa Itiry-stafeaicja ferryillu poldlczas ipirzeimiany 7 — > V odfoyiwa sięna iw<fcrąiceinaich niemeltalliozinyclh, wyciągniętych w kierunku'walcoiwank', jaiklo' ca ośr-ddlkach Ikiryisltaliziadji, a mieszani-na pertliłyczina wyfcrysitalfooiwuije się mieiJO ipóanieij (teo^j.a,Zieiglle'r'a}. . ••>•"

Ciekawe fcaidamlia J. H, WMtelley'a nad dyfuzją węgla. w iwa'r.slt!wa<oh żelaza orórżmiąpyicih się zawartością fosforu

[0,023 — 0,045 0,070 — 0,130%) iwykaizalyt że tylko . naj-•więks'za iz aasitlosowanycili izawariość fosfoiru 0,130% p.rze-

szkadza błądzeniu węgila; .puzy .nieco- ttnmiejiszych zawaftoś.ciach, :majmy .zijawislko nie zupełnej idytuziji (naprzylkł, przy'zawartości 0,07% P ) .

Jednalk i ibne idoimieis'zki imają wjpływ na różiniictelkowa-nie węigila w istaW, a 'pfzefdewtszysltlkieim — tlenfci żelaza.Autor (J, H. Whilteiley) icidfzmica teorjję Zieglleira, że Zanie-ozyiszozeinia !niematailicziie ida'ją /pofc)zą)te!k teji .twiemdlzii, iże waTfsitiworwo-ść w buldiciwlie imięikkiiej staliibyć usiuniięta zupełnie, iprzez dłuigie ogfzewanie iprzy 1000°,O ikiby warstwaweść ibyiła spowodowaną wyik-rystalizawaniieinferrytu naokoło wtrąceń niiomdtałicznyeh, Ito warstwowośćbudowy pioiWstałalby •zesw&ze. {• J- H. 'WhJtaley, I <r o n a n dS t e e . l , 1926, CXIII 213—218),

O twardości stali węglistej przy wyższychtemperaturach.

Nitowanie odbywa s'ię, ,ja!k wiadomo, przy temperatu-ize 800—1200. W .pralktyce iptowisltalje caęsto pytanie, jalkaenerigja jest ipoitrzebna ido >rotzlkilepania nitu i czy nity o wy-sioikiej 'zaiwantośoi węgla ibęjdą się igarzej aiadawaly do obrób-ki na- gioirąco, aBiŁteli miity a 'miękkiego' żeila;za?

J, G. Slate.r F, H, Tiurher roziwiązmlją te zagadnieniaw spoisób następujący: Przy wyznacza/fflśu wytrzymałości naipodstawie liczb twardości Birinńirawslkiej, jak wykazały do-aWiaiddzenia 'wsjpoiminiainyah wyżei aiultorów, dila wyższychtemperaltiuir tnoina się iposlluig^łwać tym isaimym spółozytnini-kiemi, (bt-órym się poisługujjamy ptrzy teonperatiurarih Kwykłych.Baldania (twardości TÓżnyich gatanlków isltali 'o zawartości iwę-glla 0,02, 0,05, 0,21, 0,61, 0,90 $ 1,109% wyika'zały, że twar-dość rwsizystkiclh gatiuinlkórw stalli iclbniża się gwaJlhofwnie w teni-[peratiurach imiędizy 7O0—900° i że powyżeij 900° . wszystkiegatudkii stalA posiadalją itiwaridość .mało różniącą się pomię-dzy sofcą, S(tąd .aiuito^orwie iwtoios-kują, że 'teuldność iniitowan1;arzeczywiście wzraisfe W imia^ę iwziriostu.zalwajitlciśoi. węgla, Jęczwzrost ; iteij truldh-oiści jest siticisiuinfeoiwo inieiduży i zaiaczniernlniajszy, mtiiż róiżnka Itwandoiści tyicib; istaili w zwydzajnychtemper atiurach.

Pi^zy nitowaniu, pierwsze oiider-zeiilia wywpłu:ją najbar-dzielj igwałitowine .oidifcszitałcenie; wyldaljiność nitowataia zależyod szybkości i enari^jii pieinwlszegio .liderzenia; im wyższa jasLtańi|pera,tiura nagrzania, item wliięikszy efdWt osiągamy po pier-iwszyim 'uderzeniu imiłota i tem miutej ener,gji ziuiżywa się naosiągnięcie ttego efeHu, [J. G, Slater i T, H, Tiurner, I r o n

. a n d l St tee l l , I n s t . , 1926, €XHI , 295—306).

ODLEWNICTWO.

Odlew bronzowych kół ząbatych systemem od-środkowym*

Artykuł zawiera Ojpfe- sipiosolbó-w wykonywania o^dle-wów bronzowych i po'dtnosi' dodatnie strony odlewu oid-środikoweigo.

Page 14: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

186 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

Skład: CynaOłów•CynkFosforMiedź

11,75— 12,0 %0,25 % max.0,20% max.0,07 — 0,14$ max,

reszta.

Granica proporcjonalno-ści kg/mm2 . . . .

Wytrzymałość na rozer-wanie kg/mm'' . . ,

Wydłużenie (2-ch calach

Twardość Brinell'a (500Ita).

Ciężar właściwy . . .

i

1 -«o "Ł

14,0

24,9

11,0

86

8,41

Odlew w ko-kili

wew-nątrz.

13,7

22,5

7,0

84

8,32

zew-nątrz.

20,6

26,8

2,5

110

8,78

^ 'in gŁ) CJ Q>

n "o "

21,3

31,2

3,0

118

8,77

-po

•-d oO.fe

25,0

38,1

10,0

124

8,8

(F, W. Rowe, J. I n s t . M e t , 1926, II, str. 191—203).

TECHNIKA CIEPLNA.Najkorzystniejsze ciśnienie kotłowe-

Celem określenia (najkorzystniejszego ;pod względemgosipicidatfczyitn ciśnienia i temperatury ipary w lilnsitailaiojikotłowo-imaszynowieij, wylkouiaJi Christle i Tiirnbu.il cibszer-ne 'badania *), które wykazały, że w większości siłowni', P'ra-cujątych normatoie z 'Oibdiążeniem 30 — 40%, należy sto-sować ciśnienie maił. 2i5 — 35 at.

Obecnie zńajidluijemy daLsze rwywoidy na ten temat,'Cgłosztane przez fafor, AEG w czascip, , Arch. I. Wammew,(zeszi, ,2 z r. ib>, 's>tr, 49) i ianifl'1'iziu'jĄCs izaigaidinianie szerzej,iiniaBowiilcie irozjpalt'r,uijące je w oldaiesianini do ltlU'ift)iin ki «-densacyijnych, z odbiorem pary i z tprzsciiwciśnieniean.

•Przyltain zazmacza aiitcr, że koszlta Łnlstelatojii koLlolwejwzraisliją ofeecnie 'o 1 — 2"/" na ikaiżldą 1 at wzroiski ciśnie-Mia., z dnuigieij jednak stromy wzrasta zairazeim adollimciść ItoKftdo przeciążenia i 'zuTniejisaa 'się porw. ogrzew,, ze wziglĘ;duna zimnie1 yśzeme zwżytiia pary rw tlu*biinie w imiairę zwląk-szatóa iprężności dołoltoiweij (ipirzy telj isamej próżni). Cenyturbin rosną projporcjloimallmie Ido spaijku cieiplnegloi. Wzra-stające stąd 'koiszita aimorfyzaćja mluiszą być w każdym wy-padlkiii poTĆiwname z m'ie|js-cową ceną węgla, ażeby zyslk nai ego mBieljteeun ziuiżyciu przy odpowiednim wylblorze ciśnisnóćiaoloitoweigo pokrył (ws|poimin.iarie wyżeij taszita, Wynittci ptla-prowaidzonego w myil ipoiwyżiszego oblicftenia pc+daije nast,

TABELA I.W y b ó t c ii ś n i e n ii a. T Ul T b i n y k o n d e n s a c y j n e ,Oprocentowanie i amortyzacja: 20?ó. Stopień obciążenia: 80$.

Cena węgla

zt./1000 Kal

0,330,440,660,881,10

0,330,440,660,881,10

Najkorzystniejsze ciśnienie kotłowe *),at man.

przy1000 kW

15,0 '17,520,022,525,0

< 15,015,015,015,0

15—20

przy5000 kW

, 25,027,030,032,035,0

< 15,015,015,020,0

20—25

przy5000 UW

30,032,035,035,035,0

15-2015—20

20,022,525,0

Ilośćgodz.ruchu

nadobę

24

8

*) Raport oi itbe iPrkie Movers Ccumimirttee:, NationallEiedtric LigM Aas.., liiipieic 4925;

*) Ciśnieinie dwloltowe inależy liczyć o olk, 2 !do 3 atniższe, ,

Opiera.jąo się ma. it. ziw. liczbie Parsonsa, iwslkazuijąeejjakość tiuirbitny jalko istosunelk kwadraltiu pręidkości obiwo-dalwej w rozwaiżanym stapnim ipręidlkości do zachodząceigow tymże stopniu sipadlkiu ciapilnego, oraz na tem, że cenaturbiny wzrasta |P'nc|porc|olnailnie do 2-eĄ ihib 3-cue'j potęgi.iprawnośoi, iu'zysikiujeimy nast, dane co do llyipóiw, 'oidipowia-da jacy dli uóiżnyan ceioom palliilwa i mocom:

TABELA II,

W y h ó r t y p u. T u r ib i n y k o n d e n is a c y j a e.

c. i amort.: 2O'/!>, stopień obciążenia: 80%.

Cenapaliwa

0,330,440,660,881,10

0,330,440,660,880,10

R o

na 1000 itW

mniejsza

wielostopn.

mniejsza

d z a j t u r b

5000 kW

wielostopn,

dwukadłub.

mniejsza

wielostopn.

i n y

10000 kW

wielostopn,

dwukadhib.

wielostopn.

Czaspracy/l/dobę.

24

8

"W zesltiaiwieniu tpoiwyższem naziwa ,,'mnieiraa" turbinaoz,na':za isil'n!lk .o dlc 6 -wirnikacli o środnicy 1200 mm. „wie-ilostolpitiiowa" — iposiada zespól kól aikcyjnych oraz btjbsn1'ealkcylj'ny w oze,'ści niAotpinj-żneij, dw.uka^llulbowii — muczęść 'wysokoprężną i(att<icyjną), zaniiknięlą w osobnym (kadłu-bie, nisicoiprężną zaś, reakcyjną kib lk(Mn!bjnfawain.ą—w drogimi

Jeżeli pnzcijdzicimy do turbin z odbiorem pary, toSipolfkaimy isiię to z oioiwyim czynniilklemi na rentowność iin-«taiaciji, w miarę wzwslfcu prężności, lodldidnływn Mość roid-bieraoeij ipary więceij, niż cena paliwa., oprocentowanie i i,Ą,

Obliczeniitt tuutora uijmuje nas/t, tabela, zes!iaw'ona diaprężności pary oidlbiepainaj 3 — 4 at abs,

TABELA III.

W yJb ó r o i ś u i en-i a, T u r b i n y z o d b i o r e m p a r y .

Cena węigla 0,77 zlJKal, oiporoc. i amort, 20%,

stąpień obciążenia 80'/'1,

Odbiórpary

ligjkW

36

10

36

10

Najkorzystniejsze ciśnienie w (li abs.

przy500 kW

15—2015-20

20

1515

15—20

przy1000 hW

202225

15—202020

przy5000 kW

323540*)

202227

Ilośćgodzinpracy

24

8

*) Przy wyAszem 'ciśnieniu oidlbieraneg pary.

Jeżeli średnia illość pary •odlbieranejj 'Spada, w stos, do1

na'jwyżiszeij, na jaką miUisiantor oMlicz-ać urządzenie, Ito na'j-koraystmieijisze ciśnieinia wypaldają itern niżisze, im mniej-szy ijeist isteitoelk iśreJdttie) id© inajwyższeij ilaś'ci 'pobiera-u ej pary (złe wyzyskatoie lko,tla).

Page 15: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Na PRZEGLĄD TECHNICZNY 187

TABELA IV.'Wybór ł y p u . T u r b i n y z -o dibi o re.m ipary.

Oiproc. i aimiOTit.: 20%, sitop. <dbciążefi:a 80%.

Cena paliwazł. 1000 Kal

0,330,440,660,881,10

0,330,440,660,881,10

Najkorzystniejsze ciśnienie w at abs.

na 1000 kW

mniejsza

,,

wielostopn.

mniejszan

„»

na 1000 kW

mniejsza1!

wielostopn.

mniejsza„n

9)

11

na 3000 UW

wielostopn.

niniejsza

vvielostapn,„

Ilośćgodzinpracy

Rjoldzaij turbiny miie zależy ad ispaidlku cipllneigO',Dla 'turbin p r z e c i w p r ę ż n y c h , ipracorjących rów-

nolegle z kondenisacyjneimi, ciśnienia inaijlkoirizysfcniej>sze sąte same, co i dila turbin z odbiorem |pary. Natloimiastt dlla liur-bim itaklch pracujących isamodz-iellinie, 'o mnieijiszetj mocy,stosowanych w przemyśle wlćlkieniniczym i w eiulkroiWnibtwie,deoyldiu|jącyim .czyninilkieim .jest ilość przepływającej pary.

Obliczenia wykazują, że przy odbiorze 10 000 kgh naijcdlpo-.wiedniiejsz-em będzie ciśnienie 20 at :man., przy 20 000 kg\h—ick, 35 at man. Niajiwtaśc&wszyim typem by.lby szybkobieżny,•z przekładnią zębatą i iwalnoibfzeżiną prądnicą.

W SPRAWIE PROGRAMU ROZBUDOWY DRÓGWODNYCH W POLSCE.

(List do Redalkdji).Niedawno zabrał igtos na łamach naszego pisma

p. prof. M, Ryb c'zy niski, iroawi/j ai j ąc swe poglądy nasprawę rozbudowy dróg wodnych w PcJlsce, Olbok (tegbukazał się artykuł p, itiż, 'Leigun-Bilióskieig.o., fetoryrozważał krytydznie ptoigllądy poprzediraiego a.rtyikułu.Wobec tegfa uwaiżalMśmy za właściwe udzieilen^e moż-ności wypowiedzenia się autorowi teigo'ż artykułu, aże-by .w ten sposób zaniknąć pierwszy .etap dyskusji,

(Redakcja).Nie mam zaaniaru poleniilzioiwać z. krytyką mego SiZikiicu

programu 'rozbudowy dróg iwcdinyoh w Polsce, którą za-mlłeściił w Przeglądzie ip. inil kani. A. Leigun-Bilińslki, wy-wjody jego bowiem połeigaiją ipa2£iwa.&niiie aa miezirozumJe-niiUpnzewoidnliej myśli anego jpragramiu, którą jeisit właśnie wy-tworzenie z Wisły .trzo&a sieci dróg wodlnyioh w Polsce, i gló-wini0j artenji Ikoimluinikacy.jn.eij, .jadinaik w siposób zigoidinyz lOlbecinemi (poitaebamlK żegikigi, z isMą fiiintamisejwą pańis'lwa,i ©o tnajważaiejsizc — z charakterem isanrae|j mzdki,, Ponaditoz wywlodów tych wymiika nliezmajproaść .oibe'dn«ga ste.nai Wi-sły i •eiŁaipów TozW;0|jiU, imiM© ijej ireg.ulacijia przechodziła, pwzaobrębam b. Królesitwa, W tyoh (wariinlkaoh uiważaim dyskusjęza beaceilioiwą, : ,

P,otakważ jeldnalk oieiktóse uisłąipy Ikryityiki magtyibywip'rowia!d!zić w h'łąd lazytekiikóiw „Praeigląidiu", iziwłaazoaawkienunfcu icisądzeii&a dbliyiclhcizaisowsjgo |tira,ktoiwlamća WiisTy,któne ;p. B. w czaimbiuł potępiai, przeto ip|O,zwallam isobie naikreślemie toiliku iuwa!g luzupełmiających nnóij poprzednii ar-tylkuł. . ,

iPirziytaozamy na w.stąpie deficyit Miiamiecikich dróg w.oid-r.yoh, który zreszitą do .flzeik s:'ę ittłe admolail, służył jedyniejia.'ko 'dowód', że sam dlkt na .siwoije iryzylko dn6g wo.dny.chnie wyibuidiujei. Uiziuip«ini'ę jedindk dbectnfas iten. uisitę.p zwróce-niem uwagi na bafldizio etezeWną dyislkuciję,, jaka tuczy siąw pismach amierylkafekitah \SL 7\).\ fachowych, nad etanio-miiicizfaiością wsizelkicih (poczyjiań w, idaieidlziilnie dróig waduychd re!guila;c|j i rizek dla iae|gliu|gii, mitoo że oia bxalk kapitału Ame-ryika chyba, sfearayć isłę inlie miaże. Nie isą *o W fcażdym razie

zaigadnienia, z kitdreani. rai'Oż'nialby się zaiłaitiwić szablonowo,i idio teigo ląa •podsitaiwie idaft prizediwiojaninycih,

B,uidioiwa portów i zilmtciwilsik na. Wiśle, która tydh urzą-dlzeń, aiwłasiaoaa w śiroidlkoweij iswelj części, iprawie zupełnieinie posiiaida, jeisit fcoinłeicziiiOiśoią aiktiuallną, a nie robotą ,,nazaipais", i musi Ibyć puzelpriOiwadzoma ibez wzigiięidiu m!a łoisy,jaikiie jpnzccboidiziić • bęidzde isipmawa -reigmlaicjd tej r,zeki, i 'kieldybęjdiziiie uikończiania.

OroaJwiiiając iswóij pnoigram w części lodimaszącaj isię djoWlisly, mie wspoiminLaOem irzecizyiwiiście o systemie, jaki mamna myiśli, Z ciateigo jeldnaik proigriamu, ioza,s[ii oraz •kosztów,wynilka, że m-ogletn aruieć ma imyś'li ttyilko isyisiteimiaitycziną re-giulacjję całego biegu rzeiki. Dla 'znających dokładanie óha-paikter nzieiki, z;m;'atiy, .jalkiiim luieigała ji;a przastrzeiniaich 'obeic-n,ie 'uregutLoiwamyicih, nie mioiże: ulegać żaidineij wątpdiiwiości, żeitylfoo o- ty,m .sytstemife anoiżma imólwić, jeśli się chce sarjoitraiktować sprlawę ireigullalC|ji, O .0ldlbuid(0(Wiie Blych przejść,zwanych, przez; p. B. ijpiroigiciwtaimi", bez poiprzedniego usta-leniia łożyska, wytworzenia jaikio, tako sitałydh brz-egów, iłkoń-cewtaowamJa liloszaiyoh odinóig, tzakuilituriciwamiia piasków, —nie imiożUia Ziupelmie mćiwić. Ten syisitenn mnoiżiLirwy jetst U inasna Dindeisitrze, częściowo na Niieminde (dilaitago itaim proponujęitylllko mieznaciznie iriofadty), mloiżie na mielktórych 'OidcinkachWnlsiły międlzy Płodkiem a iNiieeizaiWą, iwięc w.oigóle na Tze-kaoh p'iyinących jeldtaiclliiteim, aawartem korytem, w'diodaiiku "oslliaiłej 'rówiflowiadze imięidzy e:ne,rg;ją fcinieitycaną wady a to-czonem pflzez nią iriuimoiwiiisikjem, Dilateigo -j.es.t dla mnie "jrasme,że Wisła ipjo 7 iczy 8 latach, owe izimieaii' iswiagO' wyigJajdu,że zatem nie miakilby oelu 'itoz-pioczęcie ijuiż idklii •roibót kaaa-liizaicyjnych w górnym jej ibiieigu, oiaz że jpTizaz. długi jeszozeolkireis cziaiau ibęd'isie kiOtniecEpą rwyidiaiina picaanoc żegliudzepra-eiz iszltuoane p^głęibliainće iwędtiującyitall .mielten. (Okresirzyletnii ijest ityWfco tothreis&m ziaiku(pów liaiboru).

Jcżfcili podaję olkresy rohólt iw dwódb cylradh, to na-*leży jo Wziumieć jakio g-ranice, z j-edinej striony technicznej.moiinioi-i wyfcon-ania Tobćit, z idimigiej EikoeiOmiicznośici, .któ-ra malej* w miarę preedllaiiżania s.ię ozaisiu tnw.ania robót.

Uwiagi Ioiigiairideina i itanych odmoszą się >do zbiomiikówpOiWicftdziciwyioh, ikrtó ry.ch ce>l nie zawBBe się da p|cigiodzić z wy-zyi Ikaimiem sił wiodtaych, ;iln.acz€ij flzeciz się przedstawia, 'jeśiigłównie podniesienie nilsikiidh sitainćiw wady mamy na oku.Wówczas zadania wyarfafcamfia. erjergijiii i żeglugi schodząsię, Żami!ast 'cy-tować aoitcwćiw, (wyEitarclzą ipnzytkłatdy: Łaba,Odra, Wezera, zbioTnilkli dlla łkama^ów iriamcUiS) ! !!!, oraz no-v7y projekt uispłaiwnienia lepiszeigo śroidltowqj części Odry,zaipoimiGcą iulzluipelmiia|j ące|j isłeei zibilornilków. Weięite w pra-gnam mój zbiorniki, są pod wizigilgdero możliiwoiści wykoaia-nia (jittż zbada-ne,

Zdaj.e ,się, że nie potrzŁtbiują dadaiłkowio uzasadniaćpolfciiaeiby dlragi wndinej w dioiliiinae WlaPty, łączącej okręgprzemysłowy i węglowy z PioKnańsfeiemi, żywiciellem tejdaieilmiicy, jafco też ziwracać .urwaigą, że praelbudowa wsichod-nieij dTogi wtjdneij, jaiko dr-oigi wyłączimie wewniębrznej-, niemioże się loipłacić, i iże do te,go, .cellu ziuipełiniie wystorczy za-imieisaaziomy w mioim pr.oigiramie koisiat .obniżenia i zaopatrze-nia w śluizy fcanalłiu Krótlewislkieigo,

Nie mogę wr.eiszic.ie nie zrwróiclć -uwiaigi n.a ... 'odwagęautora w sforrauilowamńiu iwMOfslku ósmego1, w 'którym żądlą„zainiechainia idoiiychicizaisoiweigo spa&oibu wz.iącźa się do Wi-sły i iz.alliczenia roku 19,27 d|o, iprzyigcittoiwawozieigo" (d,o cze-go?). Cóż to się abecinie noibi na Wiśle?

.Powyżej Krakowa praeiproiwaidza isuą zwężenie korytado ipoitnzeib średjiiio nisibieigo isrŁarau (215 dni 1, o. ż.); rpto&ty.diatyicihozascwe wydaiły izm,alkoinity .reaultait, wytwarza;)ąc ,głę-hakoiść zlbliżoiną w cz.alsie aillslkidgo sitainiu do głębokości nadiolneij Wiśle. P.oniiżej Kr-atopiwa luziuipcłmia .s.ię br.aki w uję-ciu wóid średnich, pozostawione przez rządy 'zaborcze. Ro-botty te są Ikanieazlne, bez wizigiląidu na proij ektciwaną karna-liiizaoję powyżeij Diimiajca, i mioigą .ją tylko ułatwić,

iPiomadto utrzyimulje się na całej taj przestrzeni licznei.stin.ie|jące budiowlle reigplacyjn.et

Na Wiśle śrddfcowgj — poniżej Sandomierza, oiboikndbólt fooimsenwacyjuiyiab. i 'uibezpieczień br.zegćw pod wała-mi, 'UitrlzyinTUije się imuflt proin;tż.e|j Warszawy zaipom.ocą poigłę-biarelk, miiiewiielki aai kredyt na .robcity nowe, ziużywa się naiferaioeintocwanie rzeki w jadin.o koryta, zalbiuidowamśe zakoili,i wyilrwarzanie istaiteij l.iinjji forizeigiu, aria z na zawiifcłaiiiie p.a-isków.

Na Wiśle dolnej piiciw.adfei się intanisryiwirtą ikonserwacjęizamiedbainych pr.zeiz iNiemeów w czasie Woliny, bsudioiwli.

Tych więc wsizyisitikioh robólt ma się 'zaniechać na rzeczeiziagioś zupełnie ściśle niifeolkreiSloneigo?

Prof. M. Rybczyński.

Page 16: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

188 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

Ze Stowarzyszeń Technicznych.Stowarzyszenie Techników w Warszawie.•Dnia 18-igo lutego r. b. p. dr. B, M i k1 a s z e w s k i

wygłosił odczyt p. t.i

Stan wyższego szkolnictwa handlowego w Polsce.Prelegent podkreślił,' że jedinem z naijwaiżniejiszycb za-

gaidtaień Polski w olbecaej chwili jest n-alaiyte zorganizo-wanie życia 'gospodarczego w zmienionych karunkach eko-nomicznych kraju. Koniecznem więc jest odpowiednie przy-gotowanie łuidzi, praculjących na polu igospodarczem, Ro/.,w*.j szkolnictwa handloweigo przejawia się we wszystkichpaństwach: Włochy posiadają 9 szkól alkademickich han-dlowych, nawet Szwajcarja — 7, nie mówiąc już o Aniglji,BeLgiji i in, państwach.

Podstawy finansowe do noziwoju szkolnictwa handlo-wego w Polsce dała ustawa o podatku przemysłowym, zaściągle zwiększająca się liózlba słuchaczy -w szkołach han-dlowych świadczy o jego potrzebie dla ilcrafu. WarszawskaWyżlsza Szkoła Handlowa posiada już około 2000 słuchaczy,55 pro£eiSoróWi 35 asystentowi w raku ulb. skończono bu-dowę gmachu własnego przy IUA. iRta,kawiiecfcie!j.

iNaistęipnie p. arcto, J. W i t l t i e w i c z wygłosił oid<-czyt .p. t.:Budowa gmachu Wyższej Szkoły Handlowej w Warszawie.

iSzikice do budowy wykoinał prelegent w 1918 roku,jej iniicjaloreim zaś t y ł dr. MiWlaszewslki. Budowę rozpo-częło ma wiosnę 1925 rolkiu, tulkońezoaiio w jesieni 19,26 r.Obecny igimacih jest tylko pierwszym etapem dallszej roz-budowy W* S. H. Na przezroczach prelegent pokazał planyprojeiktowaneigo kompleiksu gmaclliów W. S, H. i wyiku-nane'j obecnie części. Projekt sporządził arc.h. Witkietyicz,konstrukcję żellbetoiwą, stanowiącą szkielet gmachu, obli-czał iniż, Gilłewicz. Zawczasu przemyślaina organizacja bu-dowy pozwoliła na tanie i szylbkie wykonanie. Koszt me-tra szeiścieinnego 'budynku -wyniósł 43,35 zł.

iZamykaljąc zelbranie, przewodniczący, prał, Ghorzew-ski, podniósł zasługi, jalkie położył pro'f, MiklaazewsJd przybudowie Szkoły oraz podał do -wiadomości zebramych, żudnia 20 b, ni, odbędzie się wycie'ozka .dl& gmachu W. S, H ,celem zwiedzenia teigoi.

K r o n i k a .1 Konferencja turbinowa S. I, M. P.

Dnia 19 ub, m. ^odbyła isię Konrfarenclja, zorganizowanaprzez Stów, Iniż. Meohainikó^ i poświęcona zagadnieniu bn.1-dowy tiwlbin parowych w Polsce. W zeiblraruu wzięło udziało:k. 30 0'sólb zaipiroszpnych. Poisieidzenie zagaił Prof. Dr. B,Stofanawiski, •wiskteiując zr.aczenie igosipodarcze i technicznerozipoiczęcia w .kra'j'u wyt-warzania turlbin iparowych. Następ-nie wygłosił re£erait IProf, iDr, W, iBorowicz, mówiąc 'O iwa-ruhlkach niezlbędnyioh do stwonzenia tej gałęzi przamystuw Polsce oraz o nowszych tyipach tioirlbin małej i większeijmocy, poiczem Prof, E. T, Geisiler zirefero<w£i.ł sipmiwę zaoipa-trzenia przyszłej wytwórni w urządzenia warsztatowe i ka'l-kulaclją jej produfcejł, W dalszymi reieracie, dyr; na>cz. Z,O'koniewrskii&go (odczytanym woibec wyjazdu referenta, pirzezdyr, K. Śiliwińskieigo) podkreśl one były truidwoiści naturytecbnołoigjczneij i goispodarczejl, ziwi-ązaine z porwszonenn za-gadnieinfean,, grką|d releient wyciąigał wnioiselk przeciw roz-poczęciu wytwórczości w tełj dziedizinie, a w końcu dyr.nacz. Z, So-chadki przytoczył dane dotyczące możliwościbiudowy turbin w Polfece i wypowiedział się za jej wprowa-dzeniem, p'odolbnie jaik i diwa'j .pierwsi predegenci,

'W .datez-elj' dyiskus^Ł, fetóra trwała olkoło 2 godzin, za-Ibierali głos iprawie wiszy.scy idbeoni na ipoisiedizeniiu i 'jedno-myiśłnie wyipiowiadali się za tera, że ptodiuikldja w tej dzie-dzinie jest w Polsce zupełnie ano żlJrwa, zarówno za względuna jeij stronę technologiczną., jalk i go-sipioidarczą. Olbliczenia'•wyikazMJą jeidinaJk, (że rttworzemie id3a naszego rynku ląpepjal-neij wytwórni nie t y ł o t y korzysttae, kicz zorganizowaniedziału Ibuidowy tiMJbiin, prz.y jedne,; z iistniefiących fabryfe, ma-jącej ku leniu o'dipp-wieidnie warun-ki, naleiżałolby uznać zarentowne i pożyteczne,

Szczególnie interesiuljące dane iprzytoczył radca Min,Rolbót PluMiczinych p. W, Rosental, któ^ry przedstawił sta-tyistykę turlbin par., zainstalowaaylch w wbwiM olbecnelj'w kra-ju (łączna moc ok, 700 000 kW, Z Cze^o. olc, 70% przypada

,na G, Śląsku. Na 'podstawie tej statystyki (przy 20-letiiiraolkresie oidnowienia turlbiny) oraz widokóiw rozwoljiu elek-tryfikacji kraju (w 2ćiłoiżeniu, że do obecnego z,u/życia ener-gji elleiktr. w (Niemczech, czyli 200 kWh na 1 mieszlk., doij-dziemy za 30 lat), można wnosić, że roczne zapotrzebowa-nie fflia iturbiny w Polsce wyniesie olk. 60 000 kW. Ostrożneto olblliczcnie pozwala sądzić, że ewentualna wytwórnia pol-ska znalazłaby idi&stateczny Eibyt wyrobów w ikraij.u.

Zarówno referaty, jak i dyskniSija, stały na wysokimpoziomie i "wniosły szereji ciekawych poglądów na spira-wę, która została grunitoiwnie oiwJeltilona. Zwraca'ia uwagęzdbranych nieolbeicnoiść .na Konferenaji iprzedstawicieli1 Min.Pnzeiinyisłui, jalkikoiliwle'k omia'wia:ne zagadnienie i;nteresuijezapewne I o Ministerstwo, nie milieij Xliii, inne 'urzędy.

Opracowane na Konferencję referćity i szczegóły dy-skusji zostaną w najbłłżiszyim czasie oigłoszon.e w mwsemipiilśmie.

Miesięcznik „Mechanik".IW wydawjiiictwie istniejącego fuft 9-ty roik pisma ip, n,

„Medhanilk" zmsziy w ostatnich czasach znacznie zmi.iay, októrych należy ilu wspominieć, kiu wiadomości sz&riszŁigo ogó-łu, Czasopismo to, slouitklean •trudiności imaleująlnych, zaczy-nało chylić się (ku lulpaidlkowi. Uznaljoc ijcidniuk donilasłośćprowaidzenia i roziWii aniia nadal tego iwyldawnioliwa, prze-Ziiaczonego idla teclmilków i analjis rów fabrycznych, liczni'jt-go ippzyijacieile pcstanoiwiili je izrefcirmować, P-rzedewszyst-ikiem więc adecydoiwa:no iprzc'jąć cza^opis/mto od .dotyichcza-soiwych wydawców (iSjp. Akc. ISIIIGIW, Mcchaniików Polsk,z Ameryki) 'kltórzy iprzez szsireig ilat wytdlaiwalli ;je, traiktiuijąc tojalko działalność iwytącznie społeczną. Jalko wydawca wystą-piło teraz Stów, Inżynierów Mecihan.')ków, (które uznałoza swó'j oibowiiązeik icbywaitefeko-zawodowy podtrzymać to,czasoipismo, a oboik teigo Stowarzyszenia stanęła Podigmlpaobraibiarck Potek, Zw, P'r*em, Metalowycii, Zarazeinii objąłKedalkoję p. Inż, E. Oska, aidljiu.nklt iprzy katedrze obróbki me-tali w Poiit, Warsz., aldimilnkstracji Zftś ,,Mechanika" podjąłsię „Plrztgląd Teclinkzny",

W ten Sjposóib stworzono nowe poid'siawy dla wydaw-nictwa, Stów. Iniż. Mechaników zyskało pierwsze z czaso-pism!, ja'kie zaawieirza wydawać., zaś „iPrzegląid Technicz-ny" — łajczmie i. własną 'KJsięlgar.nią — rozszerzył swą pil a -cóiwkę w kieruinku przetwarzania się na więltsze towarzy-stwo •wydawnicze.

Należy wreszcie dodać, że dawni wydawcy „Mecha-nika" zadeMarowaii nadal wydatną pojno* fbiamsową teinupisanu i że prócz tego Deip. Szkolnictwa Zawodiowego iposta-nowiił je równieiż potdtrzymywać -mate^jalnie,

Pierwszy zeszyt obmówionego czasopisma który nie-dawno oipiuiścił prasę, zida'je się zapowiadać bardzo korzy-stne zmiany. Dobór artykułów, obficie ilustrowanych, mówisami za sielbie. Oto ich wykaz: O •wyzysikaniiu frezów ,(Ini.F. Oistrowisiki), Bwdffwa kolektorów maszyn elelktrycznycli(B. Gimbiut), Porólwmanie projektu ipolskiego układu paiso-wań z D. I. N. (Inż,' A. PiolrowSki). Nąstęipuije dział war-Gztatcwy, zawierający: opis 'obróbki części radioaparatów,uwagi o pilolowaniiu, o obrólbce termiczne') stali i steillilo-waniu, wretszcie imslrulkoje wairsztatowe, W końcu znajdu-jemy airlylku'1 o SltoiW. 1'niż, Mechani.kóiw ,(Iniż, B. Wahren)i obszerną kronikę,

iNalleiży przypuszczać, że w dalszycii zsiszytaohi, którewychodzić mają co miesiąc, uwaglęjdwi Reidalkcja równieżi d'ział silników i gospodarki icieplaeij, czyn>iąic ipłarao bardziejogólnem, i ńe wydawiiiicitwo, rozwijając się na nowych pod-stawach, zyskiwać bęjdizie szyblko coraz liczni&fszych 0'd-biarcó'w i spełni swą doniosłą rolę.

Polski Instytut Wodociągowo-Kanalizacyjay.W koiiciii isilycznia r. b, zostało zatwierdzone Stowa-

rzyszenie pod naizwą Polski ilnstytuit Woidociągloiwo-Kanali-zacyij.ny, która to iplacówka ma ma ceilu ip opieranie wszech-sitronneigio rozwoijiu iwodbiciąigóiw i kanalizacji w Polsice orazzwiązanych z tem sipraw zldrowja piubliczneigo.

InBltyfait mieścić się bęid.zie w Warszawie, obejmie jed-r.ak swą działalnością całe Państwo, Jak igłosi arit, 3 Sfa-Itlittu tej oirgainizaciji, ma ona osćajgać swe cele iprzeiz: 1)tidzieilanie pomocy zawodowej miasltom, gniinoim o-raz i.n-5'tyituicljoin przeimyisłowyim;, ,goispod«irczyim i leczmiczym "Wzakr, wodiociągów, kanalizacji i techniki sanitarnej; 2) pro~wadizenie sltatystyki wodociąigów, lkaMalizac)ji i źródeł /wiod-nych; 3) wspóllpracę 'z Rządem i onganizaicjami gospodar-czemi i spoiteazne.mii w tyim samym zakresie; 4) urządzacie:z;ja.'zldówi, 'laboraltofjów i pqpieiranie wyilc&zrtałcemiad w dizieidziiiiiie p,racy Inistyttiultiu,

Page 17: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Ns 8—9SPRAWOZDANIA I PRACE

•••••••••••••••••••a

I TOM 1

POLSKIEGO KOMITETU ENERGETYCZNEGOB U L L E T 1 N D U C O M 1 T E P O L O N R 1 S D E L ' E N E R G I E

E Ś Ć:i prac Pierwszej Światowej

T RSprawozdanie .

Konferencji Energetycznej (c. d.).Statut Światowej Konferencji Energetycznej.Program Zebrania Sekcyjnego Świat. Kon-

ferencji Energetycznej w r. 1928 w Lon-dynie,

o • •••IIIIIIII ••••••

WflRSZflWH2 MHRCfl

1927 r.

••••••••••••••••••••••••••i

S O M M R I R E:Les travaux de la Premierę Conference Mon-

diale de 1'Ćnergie (suitę).Statut de la Conference Mondiale de 1'Energie.Programme de la Seance Speciale de la Con-

ference Mondiale de 1'Energie a Londres,1928,

••••••••••••••••••••••••••••••••••a

r

Sprawozdanie z prac Pierwszej ŚwiatowejKonferencji Energetycznej^

Estonja,

E s t o ń s k i e ź r ó id11 a s i ł y w o d n e j(rei Estońskiego Min, Handlu i Przem.). Referatdaje ogólny pogląd na warunki geograficzne, geo-logiczne i hydrologiczne Estonji, Stanowi onaw przeważnej swej części płaskowzgórze, wznie-sione na 52 m ponad' paziom morza. Średnia rocz-na wysokość opadów stanowi 574 mm, przyczemw południowej częjści kraju opady są większe. Naj-ważniejszą rzeką Es I on j i jest Narowa, wpadającado jeziora Pejpus, a nasltępnde wlewająca swe wo-*dy d,o morza Bałtyckiego. Referat przytacza szcze-góły o różnych rzekach Estonjl, rozporządzalnychspadkach na niich i miejscowych warunkach geolo-gicznych, Oigółem wyilicza 16 źródeł energji wod-nej, różnej wielkości (od 100 do 75 000 KM) i spad-kach od 2 do 32 m, przyczem ikoszt a-ozlbudowy jestokreślony na ok. 25 000 marek estońskich (Naro-wa) do 40 000 marek (drobne spadki) na KM mo-cy urządzenia. Na rzece Narowie jest obecnie dowyzyskania jeszcze 90 000 KM, Do chwili obecnejrząd estoński swą pracę w. dziedzinie wyzyskaniasił wodnych kraju ograniczył do zestawienia in-wentarza tych sił, założywszy w tym celu specjal-ny urząd,

Finlandja.

Ź r ó d ł a e n e ;r ,g j i F i n 1 a n d ;j i ^ i i c he k s p 1 o a t a c j a (ref. Państw. Biura Sił Wod-nych). Na .naturalne zasoby energji Finlandji skła-dają się przedewszytetkiem jej wodospady, dotych-czas w małej tylko części wyzyskane, dalej przy-rost masy drzewnej lasów oraz peiwna ilość zupeł-nie jeszcze prawie nie wyzyskiwanych torfowisk.Rozwój urządzeń silnikowych przemysłu Finlandjipodaje następujące zestawienie mocy maszyn za-instalowanych: <

RazemKM

2923059750'

108360228580314180389700413000

*) Ciąg dalszy do str, 146 w Ha 7,

Rok

1875189019021910191519201922

SilnikicieplneKM :506014750

. 48060105800154120180000223000

SilnikiwodneKM241704500060300123060160030189700190000

Referat ipodaje zarys stosunków prawnych, pa-nujących w dziedzinie wyzyskania sil wodnych,które w zasadzie stanowią własność posiadaczy nie-ruchomości przybrzeżnych. Państwo jest równieżpoważnym właściciellem sił wodnych, Należy doniego około 1/8 ogólneij mocy tych źródeł energsji,przyczem zarząd nad .niemi jest powierzony Dy-rekcji Państwowych Sił Wodnych. Referat przyta- •cza dalej ogólną charakterystykę sił wodnych kra-ju, roztrząsając obszerniej niektóre zagadnienia(regulację rzelki Wuoksy, wyzyskanie wodospaduImatry i in.). Ogólna moc isił wodnych Finlandjinie jest znana dokładnie. Przytoczone w referaciezestawienia podają tę moc w następujących cy-frach:

1. Moc przy najniższej wodzie — 1 059 400 KM.2. ,, „ 9-miesięcznej wodzie — 1 314 000 KM,3. ,, ,, obliczeniu na przeciętny roczny przepływ

— 2 540 000 KM.4. „ „ największej wodzie— 8 582 000 KM.

Z 'tych zasobów wyzyskanych jest obecnie(w 148 zalkładacih o mocy powyżej 50 KM) 189 700KM, poza któremi istniejje dk. 1900 drobnych za-kładów, o mocy razem ok. 30 000 KM.

Drzewa, które stanowi najpoważniejsze pali-wo miejscowe i poważny surowiec ^przemysłowyFinlandji, dostarczają jej lasy, zajmujące powierz-chnię 25 200 000/2a (65% powierzchni kraju i za-wierające 1600 miljn. m3 masy drzewnej. Zużywasię z tego obecnie około 40 miljn. ma rocznie, głów-nie z lasów, leżących na południu kraju, z tego naopał domowy idzie ok. 19 miljn. nł.

Zużycie roczne rtorfu w Finlandji jest obli-czane na 20 000 t, przy ogólnych jego zasobach wy-noszących ok. 2000 miiljn. t.

Ogólne zylżycie energiji w Finlandji (zarównowodnej jak i cieplnej) w roku 1922 wynosiło 765rniłjn, kWh, z czeigo. na wodną przypadało 480miljoi. kWh (62,5%), a na cieplną — 285 miljn,kWh (37,5%), Z tego na potrzeby przemysłu zuiży-wa się 700 rnilijn. kWh, zaś 40 miljn, kWh szło napotrzeby miast i 25 miljn, kWh zużywała wieś.Przeciętne zużycie energii elektrycznej na miesz-kańca wynosi w Finlandji 102 kWh, •

Page 18: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

190 — 30 En SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. 1921?

Francja.S p r a w o z d a n i e o s i ł a c h w o d n y c h

F ir a n c j i (reif. D e la B r o s s e , Insp. Nacz. SiłWodnych). Autor daje ogólnikowy zarys history-czny rozwodu .gospodarki siłami wodnemi we Fran-cji, podkreślając stosunkową młodość organizacji,któirelj powierzono' to zadanie (poiws;tała ok, 20 lattemu). Dalej zajmuje się sprawą ustalenia pojęć,któremi się operuje w staltystyce sił wodnych, istwierdza w zakończeniu, ilż ogólna moc sił wodnychFrancji moiże być — w zależności od stanu wód —określona cyfrą od 4 000 000 kW minimum do8 000 000 kW przy -średnie;] wodzie. Z mocy tej wy-zyskuje się obecnie ok. 1 000 000 kW, z których olk.800 000 kW w 430 zaSkładach elektrycznych o no-woczesnej budowie i o należytem urządzeniu ma-szynowem, zaś 200 000 kW — w bardzo wielfcieljilości drobnych zakładów wodnych różnego charak-teru,

Hiszpan ja.P r z e g l ą d s i ł w o d n y c h H i s z p a n j i

(rei. Piedro Gonzales Quijano), Wyidana w r, 1866ustawa wodna zastąpiła dawniejsze przepisy w tymzakreisie, aniała (jednak na widoku głównie zasto-sowanie wody Ido celów me'1'joracji rolnej; była bar-dzo liberalna w «!osunku ido urządzeń przemysło-wych do wyzyskania sifły wodnej, ustanawiającbezterminowe koncesje wodne. Ta ustawa jestw Hiszpaniji idoiychczas w mocy w -stosunku dowiększości biegów -wód i tylko w drodze 'dekretukrólewskiego (z 14 czerwca 1921 r,)1 utległa pew-nym ograniczeniom, Przy tej sytuacji prawnej, rolapańlstwa w dziedzinie wyzyskania sił wodnych ijestminimalna i ogranicza isię 'do formalnego udziela-nia koncesji bez jakiejkolwiek pracy twórczej w te'jdziedzinie.

Referat podaje następujący przegląd koncesyiwodnych w 'Hiszpaniji:

Kategorja Moc:poniżej 500 KM ponad 500 KM Łącznie

Zakłady w ruchu 158 219 1102 899 1261118„ budowie 13 671 2 146 939 2 160 610

Koncesje udzielone 39 400 952 852 992 252Razem 211290 4 202 690 4 413 980

Po krótkiej charakterystyce poszczególnychdzielnic Hiszpanj! pod względem ich zasobów siłwodnych, referat daje-w zakończeniu1 jeszcze przy-bliżoną ocenę kapitałów, 'włożonych w urządzeniawodnoelektryczne Hiszpanji, określając je na ok,1 miljaird pezetów,

Holandja.Ź r ó d ł a , e n e r g j i w o d n e !j H o l e n-

d e r s k i c h I n d j i W s c h o d n i c h (ref. A,Groothoff). Referat daje ogólny pogląd na zagad-nienie sił wodnych na czterech głównych wyspach(Jaiwa, Sumatra, Borneo i Celebeis) archipelaguIndiji Wschodnich, ujmując treść 'w kilku rozdzia-łach. W rozdziale la jest pod'ana statystyka siłwodnych wyzyskanych (9-mksięczna minimalnamoc 80 500 KM), .zbadanych (podobnież —'• 1 560tys, KM) i ogólnej mocy irozporządzalnych sił wod-nych (ok, 8 800 000 KM) arc!hiipela|g-u. Są podanekrótkie dane o rozbudowie tych zasobów, o obec-

nej praktyce w tym kierunku i widokach na przy-szłość. Od r. 1910 zostały przedsięwzięte poważnebadania sił -wodnych, w związku z projektami elek-tryfikacji kolęd. Dalsze usltępy są poświęcone cha-rakterystyce stanowiska rządu względem przed-sięwzięć wodno elektrycznych i przeglądowi odpo-wiedniego ustawodawstwa oraz polityki państwo-wej w tej dziedzinie, przyczem specjalny us<tęp o-maiwia podstawy rozgraniczenia własności państwo-wej i prywatnej w -zakresie sił wodnych i kwest jępoparcia, udzielanego przez państwo przedsiębioT-stwom wodno-elektrycznym. W ostatnim rozdzialejest omawiany rynek zbytu eneirgji, który stanowiąIndje Holenderskie, Są więc rozważane te gałęzieprzemysłu, które przedewszystkiem skorzystałybyz dostawy prądu, nastęipnie zaś Ijest dany agólnyrzult oka na sprawę elektryfikacji kolei miejsco-wych, która się wiąlż-e ze sprawą wyzyskania siłwodnych, wreszcie są Wspomniane 'możliwe namidjscu zastosowania energji elektrycznej do ce-lów elektronie tal urgj i (żelaza) i ełektrochemji(azot),

Japonja,B a d a n i e s i ł w o d n y c h J a p o n j i (ref.

M. Shilbusawa, nacz. inż. Biura Elektrycznego Min,Komunikacji). W r. 1910 iząd japoński postano-wił iprzeprowaldzić rejestrację rozporządzalnych siłwodnych na całym obszarze kralju i w tym celuparlament uchwalił odpowiednią ustawę, Jednakżez różnych powodów, jponiimo natychmiastowegorozpoczęcia odpowiednich robót, zostały one ip*-ze-rwane w r. 1913; jednak dane zebrane do tego cza-su, choć niekompletne, pozwoliły stworzyć po'jęcieo rozporządzalnycih zasobach enenglji 1 ich właści-wcm roztmieszczenitt, Ogromny rozwó'j przemysłu,który nastąpił po rozpoczęciu wojny światowejw r. 1914, wysunął na czoło zagadnienie wyzyska-nia sił wodnych. W r. 1918 została uchwalona no-wa ustawa w sprawie zestawienia 'Sprsu źródeł siływodnej, zakrojonego na jeszcze szerszą skalę, ani-żeli projektowane przez poprzednią ustawę, z pię-cioletnim terminem zakończenia. W roku 1923 zo-stały rzeczywiście opublikowane sprawozdania z do-konanych prac. Dla przeprowadzenia spisu sił wod-nych Japoaji, podzielono ją na 6 dzielnic z odpo-wiedniemi biurami dzielnicowemi i personelem in-żynierskim w fcażdem z nich.. Koszt ogólny zesta-wienia i zebrania odpowiednich danych z 5-ciu latwyniósł 4 miljn. zł. zł, W uloiżonej statystyce zosta-ły uwzględnione tyllko siły wodne o mocy ponad1000 KM w czasie niskielj wody. "Wyniki sumarycz-ne tej statystyki sił wodnych Japonji prowadzą dostwierdzenia ogółem 2822 niewyzyskanych jeszczespadków wodnych o ogólnej mocy iprzy niskiej wo-dzie ok. 6 415 000 HM. Do chwili obecnej wyzy-skano w Japoniji 650 spadków przy ogólnej un-oeyurządzeń 1694 493 KM, zaś 182 zakłady wod-ne, o mocy 1 357 600 KM, znajduje się w budowie.

Jugosławja,O g ó l n y p r z e g l ą d z a s o b ó w

ig j i J u g o is ł a w j i, i c h o b e c n e jp 1 o a t a c \ i i p r z y s z f y c h m o ż l i w o ś c iw d z i e d z i n i e i c h w y z y s k a n i a . S i ł yw o d n e , (Dr, E, Kurschner i dypl, inż. BożidarPriknel), Na'jważniejszem źródłem energji Juigosła-

en er-ek s -

w o 'ś c i

Page 19: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Ks 8 — 9 SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 191— 31 En

wji, pomimo -obecności znacznych zasobów paliwa,są jej siły wodne. Referat podaje krótką charakte-irystylkę terytorium jugosłowiańskiego, z tpiu-nikituwidzenia ustroju fizycznego- i'-budowy geologicznej,a następnie — w postaci tablicy, zestawia jej siływodne. Wynoszą one dla całości kraju:

1. przy wysokie') wodzie — 8 949 388 KM.2. przy niskiej wodzie — 3 527 680 KM.3. z nich wyzyskano •—• 165 685 KM,

Siły wodne istniejące wynoszą w Jugosławji12,5 KM na 1 km3 i 246 KM na 1000 mieszkańców.Oidlpowieidnio wyzyskane jest 0,66 KM na 1 km*i 13,8 KM na 1000 (mieszkańców. W projekcie jestcały szereg nowych elektrowni wodnych. Referatpodaje 'charakterystyki poszczególnych główniej-szych źródeł siły wodnej, zatrzymuje się na spra-wie okresowych zmian ilości wody, niesionej przezrzeki i podkreśla różnice pomiędzy poszczególnemubiegami wód, w zależności od różnic klimatycznychdzielnic nadmorskich i części dalej old brzegu poło-żonych..

Norwegja,

Z a s o b y e n e r g j i w o d n e j N o r w e-g j i (ref, J. Krisitensen, dyr. Shiżlby Dróg Wod-nych i Elektryczności). — Z a s o b y r o z p o r z ą-d z a 1 n e. W referacie siły wodne są podanew konio-lataćh, t, j , w postaci ilości energji, do-stairczanej przez turbinę :na !jej wale w sposób cią-gły przez wszystkie 'godziny wszystkich dni roku.Przy takiem obliczeniu, nie uwzględniając .sił wod-nych o mocy poniżej 1000 KM, a również odrzu-caljąc siły >najlbardzieij kosztowne do rozlbuldowy,według statystyki oficjalnej moc olgólna sił wod-nych Norwegji wynosi ok. 12200 000 KM. Z tejogólnej ilości wyzyskano- julż 1 200 000 KM, -pozo-staje więc do wyzyskania 11 000 000 KM. Prze-ciętna moc jednego'źrófcłła energji (z pośród za-równo wyzyskanych, jak i niewyzyskanych) stano-wi ok. 10 000 KM. Typowe cechy charakterystycz-ne 'sił wodnych NoTwegji stanowią: ' stosunkowowielka łatwość, dzięki warunkom terenowym, itwo-rzenia wielkich zbiorników do gromadzenia wody;częlste skupienia w jednem miejscu bardzo znacz-nych mocy, (powszechne istnienie pokładów „skali-stych, wreszcie fakt skoncentrowania przeszł i po-łowy wszystkich sił wodnych na samem wybrzeżu,lub' telż w (bezlp-ośredniem sąsieidztwie tegoż, przymorzu lub łfjordach, dostępnych dla 'statków mor-skich w ciągu całego roku. Połączenie tych wszyst-kich pomyślnych, okoliczności prowadzi do obec-nolści ogromnych ilaści Ibarldzo- taniej energji w o-środkach, w znacznej części bardzo korzystnie po-łożonydh ze względu na warunki transportowe.

Z a s o b y w y z y s k a n e , 29 elektrowni omocy każda ponad 30 000 KM dostarcza łącznie950 000 KM, resztę — 250 000 KM — Idaje 41 za-kładów o mocy od 1000 do 10 000 KM. W t. 1912moc ta była zużywana w 'sposób następujący: prze-mysł przeróbki drzewa — 12%, przemysł elektro-techniczny i elektrometalurgiczny — 42%, 'cele u-żyiteezności pubilicznelj — 46%. W ciągu lat ostat-nich 'dalszy rozwój zużycia energji był bardzo szyb-ki, szczególnie w 'dlwóch osłatnich działach. Mocnaijwięlkszeigo zakładu wynosi 1,26 000 KM,

Z a s o b y n i e w y z y s k a n e. Z zasobówtych, sięgających 11 000 000 KM, na około8 100 000 KM składa się 259 wodospadów o mocyponad 10 000 -KM każdy. Przeszło połowa tej mo-cy leży w pobliżu- morza. Częste zgrupoY/anie po-jedynczych źródeł energji .tworzy szereg ośrodków

•wielkiej mocy, z których najpotężniejszy może dać235 000 KM, Istnieje 35 oiieljs-c, igldzie może byćrozwinięte ponad 50 000 KM w kaiżdem, przecięt-nie za'ś we wszystkich — po 100 000 KM. Godnyzaznaczenia szczegół stanowi to, ilż polowa mocywszystkich źródeł siły wodnej jest dostarczanaprzez spadki o wysokości ponad 300 metrów.

Przyszłe możliwości rozwodowe wyzyskaniasił wodnych Norwegji widzi autor p-rzedewszyst-kietm w elektryfikacji domowych urządzeń grzej-nych, kolei żelaznych oraz drobnego przemysłudalej zaś stawia rozwótj wielkiego przemysłu, wy-magającego tanieigo przewozu, z.użytkowywującegoduże iloiści taniej eneng'j-i i Wytwarzającego główniena wywóz; wreszcie, jako trzecie uij'1'cie, podajeautor eksport energji, uważając no-rweskie źródłaenergiji za tak znaczne co do wielkości i za naogółtak ko-rzyisinie położone, i)ż .staną się one, .być mo-że, w przyszłości głównym czynnikiem w gospo-darce energetycznej pańsitw północno-europeljskłch.

P r z e g l ą d ig o s p o d a >r c z y s i ł w o d-nyc ih N o >r w e g j i (ref. S, Kloumann, dyrektorNorsk Aluminiuim Comp.). Na wstępie autor po-równywa 'główne źródła enengji na ziemi: z jednejstrony — węgiel i naftę, z drugiej — energ'ję wod-ną, i podkreśla zwrot, który nastąpił w 0'statnichdziesiątkach lat w kierunku wyzyskania tej ostat-niej, w związku z rozwo'jem eleiktrcitechniki, trud-nościami zaopatrzenia w opał i kosztami z iemzwiązanemi, gdy natomiasit koszt wytwarzania e-nergji elektryczne1) za pomocą siły wodnej, poumorzeniu kosztów buidowy, je'st minimalny, Jakokonieczny warunek naleiżytego wyzyskania sił wod-nych, poldkreśla autor opracowanie w tym kierun-ku należytych 'planów, z 'jednej strony, z drugie1]zaś — zorganizowanie współpracy krajów boga-tych w siły wodne, z państwami tych sił pozba-wionemi.

Przechodząc do sił wodnych NorWegji, autorpodkreśla ich taniość, umoiżliwiaijącą 'Norwegjd o-kazanle tyim swoim zasobem pomocy innym kra-jom, mniej iboigato uposażonym przez przyrodę,Wedłulg staitystyfci oficjalne^), moc sił wodnych Nor-.wegji ma wynosić 12 milj-n. KM, roziporządzalnychw ciągu całeigo Toku, autor uważa jednalk tę cyfręza nieodpo-wiada'jącą rzeczywistości, podając 'moc16 milijn. KM, jako bliższą prawdy. Jako przeciętnykoszt budowy zakładów iwodnoelektrycznych Noc-wegji, na podstawie danych >co do 36 najważniej-szych elektrowni wodnych o ogólnej mocy ponad1 milijon KM i 'uwzględniając najnowsze zbudo-wane zakłady wodnoelektryczne, podaje autor 375koron norweskich (ok, 550 złotych) na 1 KM", Stu-dja nad dalszemi 37 spadkami wodnemi, obejmu-jącemi najtańsze w iNorweJgji źródlła siły wodnej,o ogólnej mocy ok. 2 miljn. KM, dają, wed-łuig au-tora, 475 koron norweskich (ok. 690 złotych), 'jakoprzeciętny (koszt 1 KM zainstalowanej mocy.W cbiwili obecnej jest wyzyskane w Notwegji ok,12% jej zasobów wodnycih, t o •stanowi 1800 000KM i wynosi ok, s/4 KM na jednego mieszikańca.

Page 20: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

192 —32En SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 1927

Przeciętne zużycie enerygji na głowę wynosi w Nor-wegii ok, 0,35 KM-lat, przyczem stały stopniowywzrost tej cyfry wskazuje na poważna możliwościrozwojowe. Z nowych projektów zakładów wod-nych w Norweg)i na j ważnie jszemi są wyzyskanierzek Skierne (dla potrzeb przemysłu) i Glomen (dlacelów o charakterze użyteczności publicznej).

H y d r o g r a f j a N o r w e g j i ('Olaf Roy-sted, dyr. Słulżby Dróg Wodnych i Elektrycznościw Norwegji). Powierzchnia Norweigji stanowi325 000 km'2. 'Norwe^ja jest krajem górzystym,wąskim a wydłużonym, rozciągającym się na 13"szerokości geograficznej. Na południu kraju biegiwód zapoczątkowują się w wielkich łańcuchachgórskich centralnej części Norwegji, w czyści pół-nocnej —• na granicy >ze strony Szwecji i Finlandii.Rzeki południowo-zachodnie posiadają bardziejskoncentrowane zlejwnie, z większemi wysokościa-mi rozporządzalnych spadków. Rzeki, zarównopo.faidniowo-wschodniej, jak i zachodniej częściNorwegji, zawierają wiele odcinków, nadającychsię do wyzyskania energjji wodnej. Większość tychrzek przedstawia się w postaci szeregu większychi mniejszych jezior, co ma ogromne znaczenie dlawyzyskania sił wodnych, gdyż w drodze regulacjistaje się możliwe podniesienie mocy nadającej siędo wyzyskania do wielkości kilkakrotnie przewyż-szającej itę, która byłaflby do otrzymania przy wy-zyskaniu tylko na!jmniejszego przepływu w warun-kach naturalnych. Ogólna powierzchnia jezior Nor-wegji stanowi ok. 13 200 km", czyli ok, 4% ogól-nej powierzchni kraju. Przeciętna wysokość opa-dów wynosi 1200 mm rocznie dla całego kraju, coodpowiada przepływowi 38 Vsek'km~. Wielkośćprzepływu w różnych okolicach Norwegji jest bar-dzo różna, wobec różnorodnych S"tośunlkć|W hydro-graficznych kraju. Dla zlewni poszczególnych bie-gów wód zmienia się wysokość opadów od 300 do6000 mm rocznie. Przepływ bardzo się zmieniaw zależności od roku: w latach wilgotnych bywa,że dochodzi do 130% 'normalnego, igidy przeciwniew suchych spada do 65% wartości przeciętnej.Większość biegów wód Norweigiji przechodzi co-rocznie jasno wyrażone okresy wysokich i niskichwód, gdyż ogólną postać opadów zimowych sta-nowią śniegi. Okres niskich-wód jest naogół długo-trwały, z przepływem małym w porównaniu z prze-ciętnym. Wobec tego dla wyzyskania sił wodnychNorwegiji jaknajwiększe znaczenie ma zwiększeniemałego zimowego przepływu w drodze regulacji.Istniejące warunki przyrodzone są w tym kierunkukorzystne, wobec tworzenia przez rzeki na swymbiegu szeregu naturalnych ijezior, umożliwiającychdogoldtne gromadzenie wody.

Ogólna moc istniejących źródeł siły wodnej bmocy ponad 1000 KM jest obliczana na 17 200 000KM, z (których ok, 10% jest obecnie wyzyskanych,

Peru,

S y s t ©m y h y d r 'o ig r a f i c ZJ n e . P e ar u.Rzeki wschodnie') części kraju -są stosunkowo nie-wielkie i, chociaż głównym celem ich wyzyskaniajest odprowadzenie z nich wody dla potrzeb meljo-1 acji, to jednak dają również mctóność uzyskaniapewnej ilości siły wodnej, Rzeki wspomnianej czę-ści kraju (chodzi tu o iMarąnja 'i Ukajali, które łą-

czą w jedną rzekę — Amazonkę), nie są dość wici •kie, aby mogły być wyzyskane jako źródło siływodnej. Autor szkicowo opisuje główniejsze sy-stemy rzeczne Peru, wyrażając zdziwienie, iżogromne możliwości wyzyskania Amazonki, naktóre braknie środków miejscowych Peru, nieprzyciągnęły dotychczas uwagi kapitału zagra-nicznego.

S. S. S, R,

Z a s ó b y s i ł w o d n y c h (ref. prof. I. Głusz-kow). Autor daje przegląd poszczególnych dzielnicRosji, podając ich zasoby wodne. Odpowiednie da-ne są zapożyczone ze sprawozdań Wydziału siłwodnych komisji do badania zasobów wytwór-czych Rosji. Są wyszczególnione w nich wszyst-kie siły wodne o mocy ponad 10 000 KM, wszyst-kie zaś pozostałe, zgrupowane, stanowią rezerwęsiły wodnej danej dzielnicy. Jest oprócz tego po-dana dla każdej dzielnicy moc wyzyskana i oldse-tek, który te wyzyskane siły wodne stanowiąw stosunku do ogólnej mocy zasobów. Ogólne ze-stawienie zasobów dla całego kraju daje: sił wod-nych o mocy ponad 10 000 KM — 38 740 000 KM,sił wodnych poniżej 10 000 KM — 23 645 000 KM,razem 62 385 000 KM.

Moc wyzyskana daje 830 000 KM, co stanowi1,3% ilości możliwej do wyzyskania (jakkolwiekw niektórych okręgach % ten sięga do 25—27%).

Syberja,

Z a s o b y s i l w o d n y c h S y b e r j i. (Inż.S. Bałakszln). Autor podkreśla brak danych co dorzek syberyjskich i objaśnia metody użyte do uło-żenia tego ,,pierwszego wykazu sił wodnych Sy-berji", który podaje w referacie i który ma stwier-dzać ogrom istniejących zasobów sił wodnych,Ogólne wyniki tych obliczeń dają następujące cy-fry sumaryczne:

Zasoby sił wodnych w ciągu 12 miesięcy w ro-ku — 51 138 673 KM; zasoby sił wodnych rozpo-rządzalnych w1 ciągu 9 mieś, w roku — 102 277 287KM. Dla niektórych najważniejszych rzek Syberjiprzytacza autor tę moc, która jest do uzyskaniaW obrębie zlewni danej rzeki. Tak więc siła wod-na d o uzyskania wynosi dla:

1. Jeniseja 27 439 000 KM2. Aanjiru 25 237 000 „3. Leny 17 269 000 „4. Obi 13 436 000 ,,

Szwajcarja,

Z a s o b y e n e r g j i S z w a j c a r ji; E n e r -gj a w o d n a J. Buchi, H. Ęgjgenlberger, A, Har-ry, dr. A, Strichler i H. F. Zarager). Dla otrzymaniasiły pędnej dla swych licznych gałęzi przemysłu,Szwajcarja już oddawna korzysta z siły mechani-cznelj. Zużycie tej siły w niej bardzo wzrosło' w cią-gu ostatnich dziesięcioleci. Nie posiadając żadnychzłóż węglowych, Szwajcarja zmuszona była zająćsię wyzyskaniem mocy swych spadków wodnych.W końcu 1922 roku było w niej w ruchu ok. 6900elektrowni wodnych, o łącznej mocy instalowanejok, 1490 000 KM, przy produkcji rocznej ok. 2880

Page 21: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Na 8 — 9 SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En, 193 - 33 En

tniljn. kWh, dające1) dla Szwajcarii najwyższe ro-czne zużycie prądu na mieszkańca, wynoszące w r,1922 750 kWh, i przy możliwości prcdukcyjne-j ist-niejących zakładów, wynoszącej ok, 5.000 miljn.kWh rocznie. Całkowita moc istniejących w Szwalj-cariji jeszcze nie wyzyskanych >sił wodnych jest oce-niona na ok. 8 000 000 KM, odpowiadających pro-dukcji ok 20 000 miljn. kWh rocznie. Około połowyo|gólnej obecnej produkcji energ'ji w Szwajcarji da-ją elektrownie prywatne, drugą połowę dostarczająprzedsiębiorstwa, należące do organizacyj pubiliez-nych, lu/b tetż (mieszane. Co do rodzaju zużycia- pro-dukowaneij ener<g|ji, można p.rzytoczyć następującedane (z r, 1922).:

•Oświetlenie, isiła i ogrzewanie elektyczne 53%Elektrochemija i elektromełalurgja . . 2 3 %Eksport zagranicę , . , . , . . . 1 6 %Trakcja elektryczna . . , . . . , 8 %Zużycie enerjgji kolei elektrycznych w ciągu

najbliższych lat winno' stosunkowo baidzo znaczniewzrosnąć.

W końcu 1922 roku ok. 95% miejscowościw Szwajcarji było przyłączonych do sieci elek-trycznych. Około 90% domów posiadało oświetlę-nie elektryczne; 96 do 98% wszystkich zainstalowa-nych -silników stanowiły silniki elektryczne; ok.45% całej długości sieci kolejowej było zelektryfi-kowane, zarówno w przemyśle, jak też i w użyciudomowem i w rolnictwie. W zakłady wodnoelektry-czne Szwajcarii, łącznie z urządzeniami przesyło- -werni i rozdzielczemi, do końca r. 1922 włożono1180 miljn. franków szwajc. Liczba ta obejmirjetylko koszt samych przedsiębiorstw elektrycznych,

. nie zaś elektrycznych urządzeń odbiorczych i elek-trycznego! taboru kolejowego.

Koszt wytworzenia kiloWatogodziny zmienia sięw elektrowniach 'szwajcarskich w bardzo szerokichgranicach w zależności od pory, kiedy ma ona byćdostarczona (zima czy laito, dzień czy noc) i wiel-kości największego zapotrzebowania mocy. Wahasię on od 0,5 do 6 centymów szwaijcarskich loco'elektrownia. Odbiorcy ipłaeą znacznie Nwięcej: 'wsku-tek koisztów rozdzielania i rsitrat w sieci roizdziel-czej ceny wynoszą od 1 do 80 centymów za kilo-watogodzinę.

Zimą rzeki szwajcarskie niosą naogół małe ilo-ści wody, latem — 'przeciwnie — ilości te są bar-dzo znaczne. Odwrotny jest stosunek zużycia ener-gji, wobec czego latem jest nadmiar wody, a zi-mą — brak, Z tego wzgłędiu letnia woda jest gro-madzona, • o ile 'to jest tylko możliwe, w natural-nych lub sztucznych jeziorach, w celu zużytkowa-nia jej w zimie, W roku 1922 wielkość zebranegozapasu wody odpowiada 45% rocznej produkcjienergji. Obecnie idzie praca w kierunku systema-tycznego rozwoju możliwości akumulacyjnych go-spodarki wodnej Szwaljcanji.

Z nielicznemi wyjątkami, rzeki Szwajcarii sta-nowią własność publiczną i są wyzyskiwane przezposiadaczy koncesyj, Koncesije są w niektórych wy-padkach udzielane przez miasta, naolgół jednakprzez kantony, a w wyjątkowych wypadkach przezwładze ogólno-ipaństwowe. Od roku 1916 poszcze-gólne ustawodawstwa kantonalne zostały podpo-rządkowane federalnej ustawie o wyzyskaniu siłwodnych. Ustawa ta przekazuje Radzie Federalnej

załatwianie pewnych spraw administracyjnych,związanych ze sprawami koncesyjnemi, i rozsze-rzyła zakres prawa wywłaszczenia, przyznanegozakładom wodnoelektrycznym.

Kontrola nad wykonywaniem istniejącychprzepisów jest powierzona specjalnej instytucji in-spektoratu, utworzonego przy Szwajcarskiem Sto-warzyszeniu Elektrotechników i znajdującego siępod kontrolą Rady Federalnej. Dla rozstrzyganiazagadnień technicznych i gospodarczych, którychrozwiązywanie obciążałoby "administrację federal-ną, został utworzony specjalny Federalny UrządWodny. . .

Szwecja,

Ż r ód ł a e n e r g j i S z w e c j i . — - E n e r -g i a w o d n a . (F,. V. Hansen, dyr. nacz. Król.Urzędu Wodospadów). Z powodu ubóstwa Szwecjiw węgiel, jej siły wodne miały zawsze pierwszo-rzędne znaczenie dla rozwoiju przemysłu szwedz-kiego. Dla' zilustrowania tego można wskazać, iżna ogólną moc urządzeń silnikowych, która w roku1923 wynosiła 1 950 000 KM, na moc turibn wod-nych przypadało 1 400 000 KM, czyli ok. 75%, z tejzaś ostatniej ilości ok. 85%. (1200 000 KM) przy-padało na zespoły hydroelektrycznc. Z ogólnei mo-cy maszyn cieplnych, wynoszącej ok. 550 000 KM,do wytworzenia prędu elektrycznego użyte było350 000 KM. Ogólna suma kapitałów, zainwesto-wanych w elektrowniach szwedzkich na 31-gogrudnia 1922 roku, wynosiła ok, miljarda frankówiłotych. Ogólna produkcja energji elektrycznej,w Szwecji za rok 1923 wyniosła 2 800 miljn, kWh.Ogólna moc sił wodnych, będących do rozporzą-dzenia w Szwecji po racjonalnem wyzyskaniu ichźródeł, ma wynosić 11600 000 KM, z tej ilościw obecnych warunkach może być wyzyskane tyl-ko ok. 8800 000 KM. Można spodziewać się, iżw przeciągu najbliższych 50 lat zostanie wyzyska-ne ok, 3 500 000 KM. Ok. 30% ogólnej mocy siływodnej i ok. 28% mocy istniejących obecnie elek-trowni wodnych stanowi własność państwa. Jakwidać stajd, państwo rozwija poważną działalnośćW tej dziedzinie, do czego posiada specjalny organp. nazwą „Królewska Administracja Sił WodnychPaństwa", 'W każdym razie jednak o żadnej wy-łączności dla państwa w dziedzinie wyzyskania siłwodnych w Szwecji niema mowy, i przedsiębior-stwa zarówno państwowe, jak samorządowe i pry-watne, znajdują się w ciągłej wzajemnej współpra-cy, współzawodnicząc tylko w granicach legalnejkonkurencji. Cała 'gospodarka Królewskiej Admi-nistracji Sił Wodnych jest oparta na zasadach czys-to handlowych.

Zdając sobie sprawę z ogromnego znaczenia,jakie miałoby dla kraju racjonalne wyzyskanie jegosił wodnych, władze państwowe czyniły Wszelkiestarania dla poparcia pracy, idącej w tym kierunku,Przez Riksdag został uchwalany specjalny funduszpożyczkowy, z którego miałyby być udzielane kre-dyty n-a budowę elektrowni wodnych i przewodówprzesyłowych. Została powołana specjalna komi-sja, która, po .przeprowadzeniu ankiety, dotyczącejelektryfikacji scałości ikrajju, opracowała projektracjonalnego zelektryfikowania wszystkich tychokręgów, na które może być podzielona Szwecja

Page 22: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

194 — 34 En SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 1927

ze względu na warunki wytwarzania energji wod-nej. Wreszcie, w drodze wydania szeregu ustawi przepisów, postarano się możliwie uprościć admi-nistracyjną stronę wyzyskania sił wodnych.

Włochy.W ł o s k a o r g a n i z a c j a do b a d a n i a

r z e k i d' o p r o j e k t o-w a n i a i c h w y z y -s k a n i a ( re f .Proi , G. de M ar c h i). Badaniebiegów wód we Włoszech .prowadzi MinisterstwoRobót Publ. za pośrednictwem Służby Hydrografi-cznej, która, jak i inne działy tego Ministerstwa,znajduje się pod cgólnem -kierownictwem WyższejRady Robót Publicznych, mianowicie jeij Sekcji 3-ej.Roboty wykonane dotychczas przez Służbę Hydro-graficzną, mogą. być ujęte w sposób następujący:1) Urządzono ok. 3400 stacyj metereologicznych dopomiaru wysokości opadów ('przypada średnio1 stacja na 90 km1). 2) Stworzoną kompletną sieć(kilkaset) stacji hydrologicznych wraz z urządze-niami do pomiaru przepływów rzek, 3) Wprowadzo-no- systematyczne ogłaszanie drukiem zebranych da-nych. 4) Przeprowadzono badania morfologiczne ipomiary wszystkich zlewni. 5) Ustalono profile po-dłużne biegów wód w drodze precyzyjnych robótniwelacyjnych, dokonanych przez Wojskowy Insty-tut Geograficzny dla wszystkich ważnie1) szych rzek,6) Ustalono spis wszystkich tych sztucznych zbior-ników wód, które mogłyby być utworzone we Wło-szech. Jak wynika z odpowiednich badań, w zbior-nikach takich, o pojemne-ści nie mniejszej niż 10miljn. m\ możliwe jest-zgromadzenie 10 000 miljn.m1 wody, co sitanewił-oby równoważnik ok. 5 000miljn. kWh i zaspokoiłoby -potrzeby irygacyjne500 000 ha >pó'l uprawnych. 8) Ustalono rozporzą-dzailne zasoby enengjj wodnej. — Podane powyżejdane, zebrane przez Shiżlbę Hydrograficzną, wystar-czają do 'Ustalenia zasadniczych charakterystykrzek włoskich, z punktu widzenia ich wyzyskaniajalko źródeł siły wodnej i do potrzeb rolniczych,W dzielnicy alpejskielj -jest możliwe wyzyskanie od65 do- 80% ogólnych zasobów mocy, przy oparciusię na 6-mies-ięcznym odpływie. Przesiąkliwe,zlewnie rzeczne Centralnych Wioch dają podobnewarunki, natomiast zlewnie nieprzesiąkliwychczęści Centralnych Włoch i Południowych przy wy-zyskaniu rzek ibezipośredniem, bez pomocy zbiorni-ków, dają możność zużytkowania conaijwyżej 60%odpływu, a częstokroć i znacznie mniejszej jegoczęści. W tych okolioznościa.ch, zapewnienie nale-żytych warunków eksploatacji jest, możliwe 'tylkoprzy posiadaniu rezerwy 'cieplnej, na którą często-kroć przypada do 45% ogólnej rocznej p-roddkcijienergji. W tym stanie rzeczy, korzystne wyzyska-nie sił wodnych nieprzesiąkliwych zlewni Włoch

Południowych i Centralnych j-ast możliwe w warun-kach technicznie i gospodarczo korzystnych tylkow razie wybudowania wielkich zbiorników.

Z a k ł a d y w o d n o-e 1 e k t r y c z n e W ł o c hi ich z n a c z e n i e d l a g o s p o d a i: ki na-r o d o w e j (proi Em-erio Yismaui), Na wstępieautor zaznacza pierwszeństwo Włoch w dziedzinieprzesyłania energji elektrycznej na odległość przyzastosowaniu wysokiego napięcia (Tivoli-Boga 26km, 8 000 V, Paderno—Medljolan 32 km, 1 300 kW,13 000 V — 1892 r.), dalej zaiś szkicuje historję roz-woju włoskich sil wodnych, który odbywał się bai_dzo szybko na całym ich obszarze w związku z u-strojem powierzchni kraju, brakiem miejscowegopaliwa i wpływem tradycji wielkich robót budo-wlanych jeszcze z czasów rzymskich. Warunki po-szczególnych elektrowni wodnych Włoch są bar-dzo różne, wobec tego autor nie podaje bliższejcharakterystyki ogólnej tych zakładów, ilustrujetylko na wykresach rozwój mocy instalowanej(w r. 1923 — 1 700 000 kW), zużycia energji (w r.1923 —, 5 100 mil], kWh i spółczynnika obciąże-nia, wynoszącego przeciętnie osta.tnio 45%, Rełe-rat wspomina o zamierzeniach rozbudowy sił wod-nych obszarów nowoprzyłączonych do Włoch(Trentino), gdzie ma być do uzyskania ok. majo-na kW. Dalej omawia auter znaczenie wzajemnegopołączenia ze sobą poszczególnych elektrowniwodnych przewodami prze.syłowemi, które, umo-żliwiając wzajemną wymianę energiji, zastępują dopewnego stopnia urządzenia do wyrównania i re-gulowania przepływu i przytacza teigo pewne przy-,kłady. Szereg ustępów -poświęca autor związkowiurządzeń wodno-elektrycznych z meiljoracyjnemi,które to ostatnie ma;ą ogromne znaczenie dla rol-nictwa w klimacie włoskim. W związku z te-ni,wspomina autor o siłach wodnych wysp włoskich(Sycylja, Korsyka, Sardynja). Wreszcie podkreślaznaczenie wyzyskania sił wodnych, jako czynnikagospodarczego, zmniejszającego potrzebę dowozuwęgla, stwierdzając, iż te około 5 500 ty*. kWurządzeń wodnoelektrycznych, które posiadająWłochy, oznaczają coroczną oszczędność ok, 300miijjn. lir złotych na kosztach paliwa, które musia-łoby być dowiezione do kraju z zagranicy..

.W zakończeniu autor wraca do sprawy ogól-no-krajowej sieci przesyłowej, klóra, łącząc ze so-bą zakłady wodne o najróżnorodnie;szych charak-terystykach, liołprowadzi do ,,hydroelektrycznegouregulowania hydrologii włoskiej", pozwalając naustanowienie jednolitego rytmu pracy na całym ob-szarze Włoch od Alp do Morza Śródziemnego.

(d. c. w.)

Statut Światowej Konferencji Energetycznej).Wstęp.

Mając na względzie wykonanie celów Pierw-szej Światowej Konferencji Energetycznej, Między-narodowa Rada Wykonawcza tej Konferencji,'w, myśl1 uchwały powziętych 'w piątek dn, 11 lipca1924, rozważyła zalecenie utworzenia ze Świato-weij Konferencji Energetycznej stałej instytucjimiędzynarodowej i składa nast. propozycje do roz-

ważenia każdego z krajów biorących udział w Kon-ferencji,

*) i&taitot ip.Oiniiżiszy z.asltał przyjcity n a izebrarai.u M-ią-dzy.n:aroldoiwej R a d y Wyktanawiazaj, iffldlbyteffl. 'din. 7 września1926 ir, w Bazylei, z item, że raia hyć padldainy rattyfiikacjiwis)pół(uaz!eis;tei'czą'cycih ifcrąjćw ma p.owedzetfiw Międfe. RadyWyikonaiwczej w e wrzeiśniu 1927,

Page 23: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

K° d - SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 195- 35

Rada sądzi, że należy przyjąć — jako celestałe Świat, Konferencji Energetycznej — nastę-pujące zaidania, ujęte w uchwałę z lipca 1924:

Zadaniem Świat, K, En. jest rozważanie, w ja-ki sposób mogłyby być wyzyskiwane zasoby prze-mysłowe i naukowe energji w zakresie narodo-wym i międzynarodowym:

przez badanie potencjalnych źródeł energjiI każdego kraju, mianowicie: sił wodnych, ro-

py i minerałów;przez porównywanie badań w zakresie roz-

woju naukolwo-technicznego rolnictwa, mel-ioracji i przewozów lądowych, wodnych i po-wietrznych;

przez zwoływanie konferencji inżynierów cy-wilnych, elektrotechników, mechaników,iniż, bud. okrętów i górników, rzeczoznaw-ców z zakresu badań naukowych i prze-mysłowych; > ,_'

przez porady, udzielane odbiorcom energjii wytwórcom urząd'zeń do jej wytwarza-nia;

przez konferencje w sprawach szkolnictwatechnicznego celem zaznajomienia się z me-todami w rólżn. krajach i dla rozważeniasposobów mogących udoskonalić stosowaneobecnie środki;

przez dyskutowanie nad zagadnieniami finan-. sowemi i igospodarczemi przemysłu, w za-kresie narodowym i międzynarodowym;

przez konferencje na temat możliwości utwo-rzenia Stałego -Biura Światowego do zbie-rania danych, przygotowania inwentarzazasobów świata i wymiany informacyj prze-mysłowych ii nauko'wych 'pomiędzy przy-dzielonymi doń przedstawicieli różnychkrajólw.

Rada ipotwierdza zarazem oświadczenie zło-żone na Pierwszej Światowej Konferencji Energe-tyczne], że współpraca, zmierzająca do wykonaniapowyiższych celów nie powinna stawać na przesz-kodzie lub wchodzić w zakres prac żadnej orga-nizacji już istniejącej, narodowej lub międzynaro-dowej,

Jest natomiast 'życzeniem delegatów krajówwspółuczestniczących przychodzenie z pomocąwszystkim innym organizacjom, o ile to tylko bę-dzie możliwe, działanie jako biuro centralne dowymiany informacyj we wszystkich sprawachzwiązanych z rozwojem zasobów energji orazz wytwarzaniem, przetwarzaniem, przesyłaniemi -wyzyskaniem energji i zagadnieniami finansowe-mi, gospodarczemu oraz pralwnemi w tym zakresie,

Rada wreszcie oświadcza, że pragnie czynićza pośrednictwem Św- K. En, wszystko, co jestw jej mocy, aby pobudzić i poprzeć wszelką dzia-łalność mającą na celu zachowanie i rozwój źró-deł energji w całym świecie i w ogóle prowadzićnadal prace, zapoczątkowane przez I Konf. Świat,En, w r, 1924, w Lotndynie.

Światowa Konierencja Energetyczna,1, Światowa Konferencja Energetyczna ma

być utworzona z istniejących Komitetów Narodo-wych, łącznie z temi, które będą utworzone póź-

niej, W krajach nie mających swych KomitetówNarodowych może wyznaczyć dolegatów Rząd lubjakakolwiek instytucja, reprezentująca istotnie in-teresy, wschodzące 'w zakres celów Św, K. Ec

Komitety Narodowe,2, Każdy Komitet Narodowy może być utwo-

rzony w'sposób pożądany dla danego kraju, zale-ca się jednak ażeby w miarę możności każdy Ko-mitet Narodowy był złożony z przedstawicieliRządu, instytucyj naukowych, technicznych i prze-mysłowych oraz interesów indywidualnych obję-tych celami Konferencji,

Międzynarodowa Rada Wykonawcza,3- Prowadzenie spraw Św. K. En. ma być po-

wierzone przez Komitety Narodowe i Przedstawi-cieli Międzynarodowej Radzie Wykonawczej, któ-ra pracuje jako instytucja wykonywająca wnioski,zainicjowane przez Komitety Narodowe i Przed-stawicieli,

Rada Wykonawcza składać się powinna z na-leżycie upoważnionych przedstawicieli każdegoKomitetu Narodowego oraz (w myśl § 1) z Przed-stawicieli tych krajów, w których niema Komite-tów Narodowych. Każdy Komitet Narodowy, dzia-łając autonomicznie, może zmienić swego przed-stawiciela w każdym czasie, na własne życzenie.UpowaJżnieni przedstawiciele tworzą skład Mię-dzynarodowej Rady Wykonawczej.

Każdy Komitet Narodowy może przysłać wię-cej niż jednego przedstawiciela na zebranie Mię-dzynarodowej Rady Wykonawczej, atoli każdy krajrozporządza tylko jednym głosem.

Dopóki nie będzie postanowione inaczej,przedstawiciele krajów nie mających KomitetówNarodowych nie mają prawa głosowania na po-siedzeniach Miedz. Rady Wyk,

Prezes,4, Prezesem Światowej Konferencji Energe-

tyczne powinna być osoba wybrana na to stano-wisko przez Komitet Narodwy tego kraju, w któ-rym ma się odbyć Zebraie Plenarne Konferencji,Dopóki nie zostanie wybrany Prezes następnejKonferencji plenarnej, jest Prezesem Rt, Hon, TheEarl of Derby, K. G,

Vice-prezesi,5, Kaiżdy kraj wyznaczy, na okres jaki uzna

za właściwy Vice-prezesa Świat, K, En, Spis tychVice- prezesów powinien być umieszczany na pu-blikacjach oficjalnych, wydawanych przez Mię-dzynarodową Radę Wykonawczą lub przez Ko'mitety Narodowe,

Przewodniczący i vice-przewodtuczący.

6, Międzynarodowa Rada Wykonawcza po-wołuje Przewodniczącego i Vice-przewodniczące-gox) z pośród swych członków, którzy piastująswe urzędy do czasu następnej Konferencji ple-

' 1) Obecnie Przewodniczącym sjest p. D. N.(W! Btryitamja).

2) Obecnym yiice-PitaerwtocLtMcząteym jest ip. Dr, b.(Szwajcarja).

Page 24: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

196 — 36 En SPRAWOZDANIA I PRACE p. K. En. 1927

narne j , k iedy mogą być b ą d ź w y b r a n i ponownie,bądź też mogą .być p o w o ł a n e i n n e osoby. W razieopuszczenia z jakie jkolwiek p r z y c z y n y s tanowiskaprzez Przewodniczącego lub przez Vice-przewod-niczącego w czasie pomiędzy dwiema Konferen-cjami plenarnemi, Międzyn, Rada Wyk, powołujejednego z pośród swych członków do pełnieniajednego lub obu z tych urzędó'w, do czasu następ-nej Konferencji plenarnej.

Sekretarz i Urzędnicy,7. Przewodniczący Międzyn, Rady Wyk. po-

wołuje sekretarza i urzędników do wykonywanianiezbędnych prac Świat. Konf. En. i Miedz, RadyWyk., istosownie do środków wyznaczonych na toprzez Międzynar. Radę Wyk-

Biuro Centralne.8. Siedzibę Biura Centralnego Świat. Konf,

En. wyznacza Międzyn, Rada Wyk.; dopóki niebędzie innego postanowienia, . Biuro CentralneŚwiat. Konf. Energ, mieści się w Londynie.

9. Dopóki nie nastąpi inne postanowienie,Biuro Centralne będzie utrzymywane ze składekdobrowolnych wszystkich Komitetów Narodowychwspółuczestniczących krajów, opartych na pod-stawie zaleconej przez Miedz, Radę Wyk,, w myśljej uchwały z września 1926.

Zebrania Plenarne,10- Zebrania Plenarne będą zwoływane w la-

kiem niieljscu i czasie, jak o tem zadecydiulje Miedz,Rada Wykonawcza,

Zebrania Sekcyjne.11, Zebrania Sekcyjne mają być zwoływana

za zgodą i pod opieką Między. Rady Wyk. w ce-lu dyskusji nad programem ograniczonym do za-gadnień specjalnych, mieszczących się w ramachcelów ogólnych Świat, Konf, En. W ciągu jedne-go roku może być zwoływane więcej niż jedno Ze-branie Sekcyjne, jeśli tylko każde z Zebrań maomówić inny program i jeśli Zebrania odbędą sięnie więc&j niż po jednem w każdym z wielkichobszarów .geograficznych, jak Europa, AmerykaPółnocna, Ameryka (Południowa, Afryka, Austral-ja i Daleki Wschód, Wnioski o zwołaniu takichZebrań powinny pochodzić z inicjatywy poszcze-gólnych Komitetów Narodowych i powinny byćskładane Międzyn. Radzie Wyk, do zatwierdze-nia przed zorganizowaniem Zebrania- Jeśli takieZebranie jest organizowane, to zaproszenia dowszystkich Komitetów Narodowych i Przedstawi-cieli powinny być rozesłane przez Biuro Cen-tralne,

Ogłaszanie Sprawozdań,12, Sprawozdania (Transactions) każdego ze-

brania plenarnego powinny być ogłoszone jaknaj-prędzej po ukończeniu Konferencji lub ZebraniaSekcyjnego,

Sprawozdania Konferencji plenarnej powin-

ny być ogłaszane przez Komitet Narodowy tegokraju, na którego terytorjum odbywa się Konfe-rencja, z pomocą Biura Centralnego Konferencji,o ile ta będzie potrzebna.

Siprawozdania Zebrania Sekcyjnego ogłasza^ją organizatorzy tegoż,

^Zaleca się, aby Sprawozdania każdej Konfe-rencji plenarnej i Zebrania Sekcyjnego były wy-dawane w takiejiż postaci jak „Transactions of theFirst World Power Conference",

Międzynarodowa Rada Wykonawcza decydu-je, jakie języki mają być stosowane i w jaki spo-sób uwzględnione w Sprawozdaniach z przy-szłych Konferencyj plenarnych luz z Zebrań Sekcyj-nych,

Międzynarodowa Rada Wyk, zaleci, w jakimstopniu poszczególne Komitety Narodowe współ-uczestniczący krajów mają wziąć udział w kosz-tach 'wydania sprawozdań Konferencyj plenarnychlub Zebrań Sekcyjnych,

Program Zebrania Sekcyjnego Świat, KonferencjiEnergetycznej w r, 1928 w Londynie,

W myiśl decyzji, powziętej na Zefcraniu Miądzynaro-jlj Rady Wykonawcze] Świat. Konferencji Energetycz-

Sij we wrześniu r, ub, w Bazylei, odbędzie się w t. 1926Zebranie Sekcyjne, poświęcone całkowicie sprawom wyzy-'ikamia paliwa do celów energetycznych, Opracowany na-raz^e program ogólny tego Zjaizdu olbejmuje zagadnienianastępujące;

A. Dane ogólne o paliwa'ch używanych do wytwa-rzania ener;gji (klasyfikacja, skład •chemiczny i wyzy-skanie):

a) ipalłwio. sitałe,h] paliwo oielkłe,

• c) paliwo gazowe,B, Ładowanie, przewóz, rozdział i przechowywanie

na składach, oraz spadami© 'pold Ikotemi paliwa:a) •stałego,b) ciekłego,c) .gazowelgo,

C. (Przygotowanie węgla (uszllachełnianie):a) oczysziczlamie i isortowanie,•b) zwęglanie ii loidgazowywanie, proJukity uboczne,c) ibrykiefcowanie, :pył węglowy,•d) zaigadmieiitia oigólniC,

D, Wyzyskanie paliw:1, a) Bezploiśradinio w silnikach li ido celów przemy-

słowych,b) do wytwarzania pairy,

i 2, Zagadnienia ;go,s(poidairicizei, ziwiąizaine ,z wyzyisika-oiiem paliwa, oraz iSip;rawnio/ść teirmiiclana róż-nych paliw,

Komitet opiracowyiwuijący ipirogram ikonferattcji izaileca,aiże'i)y proigram .szczegółowy był śiciale o;giranicteoiiy dora;m programu ogóteego, który miał na celu zajęcie sięjedynie tyliko sprawami paliwa, jafeo źróldła en&igiji. Nad-to zaleca tenże Komitet, by były sikłaldane tylko referatyprzez 'dała, reprezentujące poszczelgóliie Ikra je, Z tych hra-jów, w Ictórych zialeioenie to nie nnoże być wylkoiname, będąprzyjmowane referaty pcszczegóilnycih je'dno'ste'k, jak rów-nlieiż prace, irozwiaiżającie zagadnielnia miesacizące isię w ,rla-mach proigramiu, a stanowiące ip>rzedmi>ot badań spe-cjalnych, ,

Page 25: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Ns 9I •••••••łanimi iaiai>iii>i>iiiaiaiiiiiiia<aiiiai MIII •••••••••u •

WIADOMOŚCITOM III

POLSKIEGO KOMITETU NORMALIZACYJNEGOBULLETIN DE LA COMMISSION POLONHISE DE STRNDaRDISftTION

T R E Ś Ć :

S p r a w o z d a n i a z p o s i e d z e ń .W s p r a w i e p r o j e k t u u k ł a d u

p a s ó w a ń i t o l e r a n c y j (dok.)-

WflRSZflWft2 MRRCfl

1927 r.

S O M M fl I R E:C o m p t e s r e n d u s d e s s e a n c e s d e s

C o m m i s s i o n s .

S u r l e s p r o j e t p o l o n a i s d u s y s t e r a ed ' a j u s t a g e e t d e s t o l e r a n c e s (suitęet fin).

•••»•••«•.•.«•.••«•»•«•««««•.•«.»•••••••«»•«.•••».»««.>.B>•••>>•>«>o••••••apppppp.ppppppa

Sprawozdania z posiedzeń.• KOMISJA OGÓLNA,

Protokuł posiedzenia z dnia 3 lutego 1927 r.Dnia 3 lutego 1927 r, o'dbył-0 się w Miinisterstwie Przs-

myishi i Handlu poisieidizemie Komisji Ogólnej Polskiego Ko-.m&tetu Noriinalizacyljneigo, pwd przewodnictwem .p, inżymieiaPiotra Dfzewieckiego, Prezesa Polskiego Komitetu Noran i-lizacyjlneigoi, i przy udziale pip,: prof. (K, Drewnowskie-go,mjr. S, G,, iniż, K, Jackowskieigo, iniż. St, Płiuiżańskieigo, int.Wł. Płużafitókiego, taż. K. JPamiewskieigo, inlż. L, Gewbarzew-slotego, rpiroif. L, Karaisińisikiego, inż, St, Stanowiskiego, iinż,Cz, Milkiułskiejgo, iniż, St, Okoliskiego, ifiiż, J, Piotrowskieigo,iniż. IW. PoJk owakiego, inlż. Z, \Przyibylskiego, prof. A, Ro-gińislkiogo.

1. Odczytano i przyjęto protokuł tpoeiedzenia Komisjij ,z idlnia 22 października .1926 t.

2, Komunikaty Biura. Dyrelktor 'Komitetu, prof. A.Roigińiski, koimunikiulje, iiż oddano do druku bez uprzedniegoporozumienia się z Koimis!ią Ogótoą iptrofelkty norim (kreśleniatecjiniczrieigo. oraz szkic proijektu: 'norm cementu wysoko-waTtościowego i piaishoa noranalneigo, oipra>cowany przezprof. L, Karasińskiego. Konidisja Ogóllna zaalkceip^owala wy-drukoiwanie ipowyfżlszych mateirijałów. Na wnioselk prof, Rj-gińslde.go, ucbwałono ogłosić druikiem: •

a) sizŁilc proijektu 'polislkiego układu pasowań w opr.i-coiwajniu ipi-of. H, Mierzej ewsikie go oraz

i>) projekt noran gwintów (Withworta, metrycznego,drobnego i 3-ch Btopnii Idokładinoiści), opraco-wany /przez Ko-misję Ozę&oi (M

3, Ustalenie nowej ceny sprzedaży nojm. Ze wżiglę-duna to, iż dotychczasowe wysokie ic.ny slprzedażne norm niesprzyjają ich rozipowszechinianiu, a Komitetowi Normaliza-cyljneirou chodlzi ipirzedewBzyiSitlkieini o jabnaiwięfcsze roapo-wszecrunAeaie morm, uchwalono' obmiiżyć cenę siprzedalżiiąnorm, idb fwysofcaści, ijaką ma pobierać Poiletó Komiteit Elek-troteicbnirany, mianowicie do 25 igroiszy za 'jedną kartlkę.

Dotychczas wszystkie wpływy ze sprzedaży wydaw-nictw P. K. N. są przelewane na rzeicz Skarbu. Polski Ko-mitet eilefktirioitechnfczaiy dbecnie .poiozytnił atarabia przez Min,Robót Pulbil, o 'pozwolenie przelania na rzeciz Skarbu tylkotelj1 sumy, która 'odlpowialda ''kosztom druku norm, zostawia-jąc resztę do dyspozycji Komitetu, W myśl tego, 'uchwalono.zwrócić się rz porfolbną propozycją do Ministerstwa Przem.i HanAu,

4, Zmiana Regulaminu wewnętrznego Komitetu, W re-gulaminie iweweętr'Z,nym P, K, N. Komisja Ogólna uchwa-liła wprowadzić, -prócz idroibnych poprawek, następującezmiany zasadnicze;

a)1 Dyreiktoir Koimiitetiu bierze udtział w plenarnycli po-siedzetiiacb w dharaktetfze {generalnego referenta, maTÓwniz innymi ozłankami Koaniitetiu,

!b) Pirezeisi poszczególnych Koctmilsyj wyznaczani są nawniosek Kom&iji Olgóilnel z igrona członków Komitetu, lub

' osólb z poza niego — ma okras roczny (terminem rocznegookresu 'jest taranin corocznego plenarnego posiedzenia Ko-mitetu).

c) Prez&si Podkomisyj i Selkcylj wyiznaczani są przezodpowiednią Koimisję na olkres roczny.

d) Do1 sfcładu ICoimisji Oigódnej isaleitą prezesi wszyst-kich ikomisyj, oraz osolby zaproszone przez Prezesa Koirni-tetu,

e) Do czynnoiśici Biiura Polskiego Komitetu Normali-zacyjnegO' należy rówinież oigtas.zatiis w piśmie teohmiczne'':lproijektów nonm i materałóiw przygotowawczych.

5. Sprawa obsadzenia wakujących stanowisk Preze-sów Komisyj, Dyrefcitor Komitetu zawiadaimia, że dbecniewakujją stanowiiska preizesów: ko^misji rur, komisji mostów,komisji' sa'm'och'oidowe!j, fkonnisji skóir, poidkonrisiji wyrobóvszamotowychi oraz istanowilsko sekretarza Ko.misiji lotniczej.

Uchwali ono;a) iproisić p. ioż, L, Geinlbainzewlskie;g,o o porozumienie

się z komiislją mur, celena iwyzmaczenia noweigo prezesa,b) przyśpieszyć wyznaczenie prezesa konnisji mostowej,.c) prosić p. rdjr, iin-ż. K, Jaclkoiwiskieigo o zaproszenie

ip, irrijr, Meyera ma istanoiwiisko prezesa komisji samochodo-wej, oraz o wyljednanie z!go'dy p, pp/ułk, ,Zy'ch-Pło'dowskiegana staoowiisiko, sekretarza Kocmisi lotniczej, jako też o po-rozumienie się iz Intendenturą <w sprawie wyznaczenia no-weigo prezesa kom&ji skór.

jd') p. PTeaeis Koanitetu, inż. P. Drzeiwiecki, zgodził sięna omówienie sprawy o!blsa'dzenia stalnowiisika prezesa p'oG-komisii. wyrobów szaimotoiwyich z prezesem komisji hut-niczej,

6. Ustalenie nowych warunków opłaty za drukowanieprac w „Przeglądzie Technicznym". Dotychczas P. K, N.płacił za drukowanie swych prac w „Przeglądzie Technicz-nym" tylko połowę koszttów ipajpieru i druhu. Wobec tego,że redaktor tego. pisma, (p. inż. Cz-, Miku&ki, wystąpił z proś-bą o podwyższenie-tej opłaty, jaiko zbyt niskiej, KomisjaOgólna uznała całkowitą słwsziność powy-fezej pirośfoy i u-chwaliła wprowa'dzić nową opłatę ,w wysakoiści całkowi-tych koisatów papiemu i dlnuiku, z tem ijeidinak, iż Redakcja..Pteegl, Teclitaicznego "bę/dzie dostarczała bezpłatnie doBititra Komitetiu 3 egzernlplarae „Przeglądu Technicznego'i po jeidinyim egzemplarzu wszystlkim członkom P. K. N.orarZ, że będzie wydawała lOidyizielne lodbitki „Wiadomości P,K, 'N. na żądamie ibiutra, za ztwrotean ikosztu dnuku.

7. Ustalenie terminu dorocznego plenarnego posiedze-nia Komitetu. Uchlwaikmo wyznaczyć termin doroczmegoplenarnego posiedzenia Komitetu w końcu marca ir. b.

8. Wybranie delegatów Polskiego Komitetu Normali-zacyjnego do Instytutu Naukowej Organizacji, Na skutekpiisma Instytutu Naiulkowelj Organizacji, wyibrano na delt-gatów do Instytata Naukowei1 Ongalnizaci pp.: prezesa inż.P, Drzewieckiago, proif. A, Roigiiiiskieigo oraz ih.ż. St. Płu-żańskiego,

9. Spra,wa współpracy z P. K. En, Na skutek propo-zycji Polskiego Komitetu Energetycznego o zharmonizloiwa-nie prac P. K, N. i P'. K. En., postanowiono wejść w poro-

Page 26: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

198 —22 N WIADOMOŚCI P. K. N. 1927

U k ł a d p a s o w a ń ś r e d n i c .Klasa 2. Zasada stałego otworu.

Projekt

Wykres tole

dla grupy ŚJ

od 30 do 5C

Oznaczenie

tolerancje dla otw

'- 'i wał

raną

redni

' mm

7:

orów s

kćw £

+ iUU —

+ ÓO —

o

0—

\vvj - sb~

IUU

Oznaczenie otworów i sprawdzia-nów dla otworów

Niedomiaryotworów

H2dolny

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

górny

+ 9

+ 12

+ -16

+ 18

+ 22

+ 25.

+ 30

+ 35

•+ 40

+ SO

+ S5

+ 60

t0 =8

Średnica

nominał.

od

1

3

6

10

18

30

50

60

120180

260

360

do

3

6

10

18

30

50

80

120

180

260

360

500Stałe

\\\V

*0/Ź//////

górnydolny

górnydolny

górnydolny

górnydolny

górnydolny

c/órnydolny

górnydolny

górnydolny

górnydolnygórnydolny

górnydolny

górnydolny

Pasowania

Oznaczenie^ wałków i sprawdzia-nów dla wałków

- 14- 30- 22- 45- 30~ 55

~ 40- 70~ SS- SO

- 70- 110

- 85- 140

-110-170

-130-200

-16 0-240

- 190-280

- 230-320

13

Obr

otow

eb.

luźn

e

ę/2

%2#

\\v

f/ŹŹ:////

s\\V\\\V

/ / / y

Niedomiaryw miltmnfir

- 9- 20

- /4- 30

- 20- 40- 25- SO

- 35- 60

- 45- 75

- SS- 95

- 70- 1/0

- 85-140

-100-160

- 120- 190

-140- 220

+ 710

Obr

otow

elu

źne

e2

- 5- 14

- 3- 20

- 12- 25

- 14- 30

- 20- 40

- 25- SO

- 30- 65- 40- 75- .50- 90

- 60- 110

- 70- 120

- 80- 140

+ 48

Obr

otow

e

f2

- 2o

- 3- 11- 4- 16- 5- 20

- 25

- 30- 12- 35- 14- 40- li- 50~ 22- 60- 25~ 65- 30~ 75+ 1,5

6

Cia

sne

obro

tow

e

92

0o

0- 8

0- 10

0- 12

0

- u0

- 16

0~ 20

0~ 22

0~ 25

0~ 30

0- 35

0- 40

05

1h 2

H2 .

• i. / *W04K0

h /i/J

+ so

•f 7— I

+ 8- 2+ 9- 3t 10- 4+ 12- 5+ 12— 7

+ 14- 10+ 14- 12+ 14- 16+ 14- 20+ 14- 25+ 17

Przy

lgow

e

12

+ 8+ 2

+ 10+ 2

+ 12+ 3

+ 16+ -4

+ 18+ 4

+ 22+ 5

+ 2S+ 6

+ 30+ 7+ 35+ 8

+ 40+ 9

+ 45+ 10

+ SO+ 12- 0

5

Lekk

ow

cisk

ane

k2

\\\\N

W

+ 10+ 4

+• 14+ S+ 16+ 7+ 20+ 9+ 25+ 12+ 30+ 14+ 40+ 18+ 45+ 22+ 50+ 25+ 60+ 30*• 70+ 35+ 80+ 40

5

Wci

skan

e

m2

+ 16+ 9+ 2O+ 12+ 25+ 16+ 30+ 18•+ 35+ 22+ 45+ 25+ 50+ 30+• 60+• 35+ 70+ 40+ 80+ SO+ 90+• 55

+ 100+ 60- O

5

Lekk

ow

tłac

zane

\

n2

^ ^

+ 22+ 16+, 30+ 22+ 40+ 30+ 50+ 35+ 60+ 45+ 75+ 55+ 90+ 65+ 110+ 80+ 130+ 95+ 150+ 110+ 170+ 130+ 200+ ISO

6

JP2

-1- 30+ 20+ 40+ 30+ 55+ 40+ 70+ 50+ 85+ 65+ f/0+ 80+ 130+ 100+ 160+ 130+ 190+ /S0+ 220+ 180+ 260+ 2/0+ 300+ 240_ g

y

iir2

Page 27: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

N° 9 WIADOMOŚCI P, K. N, 199 — 2 3 N

U k ł a d p a s o w a ń ś r e d n i c .Klasa 3. Zasada stałego wału. Projekt

V-+ 100 —

Wykres tolerancyj+ 50-

dla grupy średnicod 30 do 50 mm .

u

Oznaczenia:- 50-

łolerancje dla otworów f\\xv

" 'i wałIcók/ i*

: • • • , • • • ; • • •

Oznaczenie otworów i sprawdzia-nów i/la otworów

Niedomiaryotworów

J H3dolny

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

górny

+ 14

+ 20

+ 25

+ 30

+ 35

+ 40

+ 50

+ 55

+ 65

+ 70

+ 80

+ 90

to=l2

Średnica

nominał.

od

1

3

6

10

18

30

50

80

120

180

260

360

do

3

6

10

18

30

50

80

120

180

260

360

500

Stałe

górnydolny

górnydolny

górnydolny

górnydolnygórnydolny

górnydolny

górnydolny

górnydolny

górnydolnygórnydolnygórnydolny

górnydolny

1 • ' • • ' . • .

Pasowania

Oznaczenie wałków i sprawdzia-nów dla wałków

W\\\\\V

w;///y.O/A////,'///J

- 12- 40

- 20- 55

- 30- 70

- 35- 90

- 50- 110

- 60- 140-r 80-170-100-200

-120-240-150-280

- 170-320

-210-370

+ IO22

Ob

roto

we

b. l

uźn

e

d3

\ \ \ \

*»&

Ni

- 8- 25

- 12- 40

- 16- 50

- 22- 60

- 30- 75

- 35- 90

-45-110

- 60- 130- 75- 160- 90- 180- 100- 210

- 120- 240

+ 6

Ob

roto

we

luźn

e

e3

\V\\

y/77

edc

- 4

- 6- 25

- 8- 30

~ 10- 40

- 14- 50

- 60

- 25- 70- 30- 85- 35- 100

- 45-120- 50- 130

- 60- ISO

+ 312

Ob

roto

we

f3

0\\Y\ \ \ \

Ź/Ź/7777/ / / y

>micw n

1- 12

- 2- 16

- 2- 20

- 3- 25

- 4- 30

- 5- 35

- 6- 40

- 8- 50- 10~ 55- 12- 65- 14- 75

- 16- 85

+ 0,89

Cia

sne

ob

roto

we

93

\\\V

\\\y////z

vynkron

0- 9

0~ 12

0- 16

0- 18

0- 22

0- 55

0- 30

O- 35

0- 40

0- 50

0- 55

0- 60

08

Su

w li

we

h3

w\v.\\\\^ ^Y/ć/

H3

waich Q

+ 9- 1+ 10- 2

+ 12

+ 14- 4+ 16- 6

+ 13- 9+ 20— i2+ 22- 16

+ 22- 20+ 22- 254- 25- 30

+ 25- 35+ 2,S

8

1

^^s *\ 'N "s.

'łkó4+ 12+ 2+ 16+ 3

+ 20+ 4+ 25+ 5+ 30+ 6

+ 35+ 7+ 40+ 3+ 45+ 9

4- S5+ 10+ 60+ 12+ ÓS+ 14

+ 75+ 16

08

Le

kk

ow

cis

kan

e

k3

W

+ 14+ 5

+ 20+• 7+• 25+ 9+ 30+ 12

+ 40+ 16

+ 45+ 20+ 55+ 25+ 65+ 30

+ 75+ 35+ 90+ 40+ 100+ 50

4- 120+ 55

- 28

Wci

skan

e

m3

+ 22+• 14

+ 30+ 20

+ 40+ 25

+ 45+ 30+ 55+ 35+ 65+ 40

+ 80+ 50+ 90+ 55

+ 1)0+ 65+ 120+ 70+ 130+ 80

+ 150+ 90

08

Le

kk

ow

tła

cza

ne

n3

/yyyy7777/

S ^

^ ^

4- 30+ 13

+ 40+ 25+ 50+ 35

+ 60+ 40

+ 75+ 50

+ 90+ 60

+ 110+ 75+ 130+ 90+ 150+ 110+ 180+ 120

+ 200+ 140+ 230+ 160

- 3,59

1Ni1

P3

Ź/Ź/'-

,\\\v

w\\>

4- 35+ 25

+ 50+ 35

+• 65+ 45

+ 80+ 55

+ 100+ 70+ 120+ 90

+ 150+ 110+ 180+ 130

+ 210+ 160+ 250+ 190+ 290+ 220

+ 330+ 250

10

Mo

cno

wtł

ac

zan

e

r3

Page 28: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

200 —24. N WIADOMOŚCI P. K, N. 1927

U k ł a d p a s o w a ń ś r e d n i c .Klasa 1. Zasada stałego wału.

Projekt

+ 15

+ 10

Wykres to/erancyj• o

dla grupy średnic

od 30 do 50 mm

.: Oznaczenia:

ło/oranc/e dla af worów

n * wałków

5

10

-25

Pasowania

Oznaczenie otworów i sprawdzra~nów c/la otworów

Niedomiarywałków

hlgórny dolny

- 5

- 10

- 12

- 16

- 18

-20

- 2 2

Średnicanominał.

10

18

30

50

80

12 0

180

260

360

do

10

18

30

50

80

120

180

260

360

500

Stałe

IHl

^

SS

S±£

!j/ Kł

?vvv>

x S S\ v \^ > >

1Ml

ZZZŹŁ

\.\v\

\ N\ v.CŁ)

| l

NI

Niedomiary otworóww mikronach fiuj

dolnygórny

dolnygórnyc/o/nygórny

dolnygórny

dolnygórnydolnygórny

dolnygórny

dolnygórny

dolnygórnydolnygórny

dolnygórny

'rj 'm>

Oznaczenie wałków . i sprawdzianów d/a wałków

0+ 6

0+ 8

0+ 9

0+ 12

0+ 14

0+ 16

0+ 18

0+ 22

025

02S

0+ 30

04

- 4+ 3

- 4+ 4

- S+ 6

- 6+ 8- 6+ 10

6+ 12- 6+ 14

- 6+ 18- 6+ 20

- 6+ 25

4

- €+ /

- 7+ /- 8+ /

- 10+ /

- 12+• 2

- 14+ 2

- 16+ 2

- 18+ 3

- 20+ 3

-' 22+ 3

- 25+ 4

04

/O2

122

143

184

226

258

309

3512

4014

4516

/4

/25

166

187

229

2510

30153514-4016

50

IŁ5520

6022

hl

z Selkretaii,jaltem Pdl-isikiągo Kioimiiteftu Enerigeltyezine-go, celem ajizgoldlnienia współ-pracy oibu Komitetów,

10. P, mijr. toni, K. Jadkorw-sk'i zdał dcróitlkie sprawozdaniez idziajłalirości Departamentu XM-isitwa S|praiw Wioijskowych wzalbresie lunMUkaoji i iwirmalAza-oji iw dziediziinie zamówień rwoij-iskowyeh, wraz wskazał na po-Itirzebę wispdłipracy z \P. K, N.ii na Ikoniieczność Uistolemia de-finicji ipojęć morraallizacji i u-

E k iUohwaloiio prosić p, iprof,

L. iKaraisińslWego o zajęcie siętą sprawą,

Sprostowanie.

W objaśnienianh do projektupolskiego układu pasowań śre-dnic, ,,Przegląd Techniczny", t.65 (1927) Nr. 8.

na str. 166 — 14 N, 5-tywiersz od dołu zamiastT, winno być To;

na str. 167—15 N, wiersz3-ci od dołu wzór na clwinien mieć postać

na str. 167— 15 N, w 7-yrawierszu od dołu winnobyć

3Tw' — tw yci.

na str. 168 — 16 N, w wier-szu 14 i 15-tym od dołuzamiast h 3 winno byćh 4.

Page 29: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

N° 9 WIADOMOŚCI P. K, N. 201 — 25 N

U k ł a d p a s o w a ń ś r e d n i c.Klasa 3. Zasada stałego wału. Projekt

Wykres tolerancyj

dla grupy średnic

od 30 do 50 mm• • . . . . • • ' . • •

• i ' ' ' • . • • '

Oznaczenia:

tolerancje dla otworów ESY

'i * wałków Y//

-f //7/7

+ SO

o •

\f 50 '

- 100

Pasowania

Oznaczenie otworów i sprawdzia-nów dla otworów

Niedomiarywałków

h4gor.

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

0

dol.

-14

-20

-25

~30

-35

-40

-50

-55

-65

-70

-80

-90

tw=l2

h3gór.

0

0

0

0

0

0

0

O

0

0

0

0

dol.

- 9

-12

-16

-18

-22

-25

-30

-35

-40

-50

-55

-60

Średnica

nominał.

od

1

3

6

10

18

30

50

80

120

180

260

360

do

3

6

10

18

30

50

80

120

160

260

360

500

Stare

\\Y\NYSYW\\sYYY\\\Y\ \ \ \

////tO

brot

owe

b. l

uźne

D3

Y\\\YYYYYYYW WY\Y\

y///

Obr

otow

elu

źne

£3

\ \ \ \v\YY

\Y\Y

W,

Obr

otow

e

F3

\\VYj

OsYY>\ Y

Cia

sne

obro

tow

e

63

Y\Y\Y\W

|

H3

A\yVVW<xxx>

tJ3

±

AXXXAXXX

YYY

L ek

kow

cisk

ane

K3

\YYY

Wci

skan

e

M3

4444\\\Y

Lekk

ow

tłac

zane

N3

\YYY

Wtła

czan

e

P3

m

\ \ s s

\YYY\\Ys.WY

Moc

now

tłac

zane

R3

Nieaomiary orworoww mikronach fu.\

dolnygórnydolnygórny

dolnygórny

dolnygórnydolnygórnydolnygórnydolnygórny

dolny\górnydolnygórnydolnygórnydolnygórny

dolnygórny

to 7Oznaczenie wałków i sprawdzia-

nów dla wałków

+ 12•+ 40

+ 20+ 55

+ 30+ 70

+ 35+ SO+ 50+ 1/0+ 60+ 140

+ 80+ 170+ 100+ 200+/20+ 240+ 150+280+ 170+ 320+ 210+ 370

+ 1022

+ 8+ 25+ 12+ 40

+ 50

+ 22+ 60+ 30+ 75+ 35+ SO

+ 4S+//0+ 60+ 130+ 75+160+ 90+180+100+2/0+120+240

+ 6J6

h4

+ 4+ 22+ 6+ 30

+ 8+ 40+ 10+ 50+ 14+ 60

+ 18+ 70

+ 25+ 85+ 30+ 100

+ 35+ 120+ 45+ 140+ 50+ 160+ 60+ 180

• 16

+ 16+ 2+ 22

+ 2+ 30

+ 3+ 35+ 4+ 40+ 5+ 50

4 ; 6

+ 60•t 8+ 70

+ /O+ 80+ /2+ 90+ 14+/OO+ /6+ 1/0

+ 0,8/3

0+ 14

0+ 20

O

+ 250

+ 30O

4 35

O+ 40

• O

+ 50

0+ 55

O+ 65

O+ 70

0+ 80

0+ 90

012

i—

- 9+ • • 6

- 10+ 8

- 124- 10

- r4+ 14- /6+ IS

+ 22- 20+ 30

- 22+ 35- 22+ 40- 22+ SO- 25+ SS- 25+ 65

" 12

- 124 2

- 16+ 3- 20+ 4

- 25+ S- 30+ 6- 35+ 7- 40+ 8- 45+ S- 55+ fO- 60+ /•?- 65+ /4+ 75+ /6

0

/2

- 140

- 20- /

- 25- 2

- 30- 3- 40- 4- 45- 6

- SS- 8

- 65- 10

- 75- 14- 90- i 8

- /oo- 22-120- 25

- 2

12

- 22- 9- 30- 12- 40- 16

- 45- 18- 55- 22- 65- 25

- 80- 30

- 90- 35

- no- 40-J20- SO~/30- SS-150- 60

- o12

- 30- /4- 40- 20

- SO- 25

- 60- 30

- 75- 40- 90- SO- 110- 60-130- 70-ISO- 85-/SO-/oo-2OO-//O

-230-130

- 3,5

13

- 35- 20- SO- 30

- 65- 40

- 80- s o

- /OO- 60-120- 75-/5O- 95~/80-120-2/0-140-250-170-290-/SO

~33O-220

- 814

h3

Page 30: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

202 — 26 N WIADOMOŚCI P. K. N. 1927

Uk.ład p a s o w a ń ś r e d n i c .Klasa 2. Zasada stałego wału. Projekt

Wykres tolerancy

dla grupy średniod 30 do 50 mr?

Oznaczenia:

tolerancje dla otworów ^

// » wa-tków Yf

+ roo -

/•+so-

f

?Q •

yvvj -SO-

Pasowania

Ożnoczenie_ otworów / sprawdzia-nów d/a of warów

N/edomiarywałków

h2górny

0

O

0

0

0

0

0

0

' 0

0

0

0

dolny

- 6

-8

-10

-12

-14

-16

-20

-22

-25

-30

-35

-40

tw-S

Średnicanominał.

od

1

3

6

10

18

J30j50

60

120

18 0

260

360

do

36

10

18

30

50

80

120

180

260

360

500

Stałe

\\\\\\W

y/7//.O

brot

owe

b. t

uźne

D2

• ^ ^ \

\\\v

Obr

otow

elu

źne

E2

\\\N\ \ N N

%

1F2

i

Cia

sne

obro

towe

G2

/////,

Suw

liwe

H2

^ ^

!

J2

L

Lekk

ow

cisk

ane

K2

^ ^

Wci

skan

e

M2

x ^

Lekk

ow

tłac

zane

N2

s\\\\

Wtł

acza

ne

P2

/////

\\\v•NSN

Moc

now

tłac

zane

R2

wieaomiary oiworoww mikrnnarh fu )

dolnygórnydolnygórny

dolnygórnydolnygórnydolnygórny

dolnygórnydolnygórnydolnygórny

dolnygórny

dolnygórnydolnygórny

dolnygórny

irJmJs*to =

Oznaczenie wałków t sprawdzia-nów dla wałków

+ 14+ 35

+ 22+ 50

+ 30+ 60

+> 40+ 30

+ 55+ 100

+ 70+ 120

+ 85+ 150

+ 1/0+ 180

+ I3O+220

+160+260+ 190+30O

+230+350

+ 1116

+ 9t 25+ /4+ 35+ 20+ 45+ 25+ 55+ 35+ 70+ 45+ 65+ S5+ l/O

+ 70+ 130

+ 85+ 150

+ 100+180+12 O+210

+140+240

+ 713

+ 5+ 18

+ 8* 25

+ 12+ 35

+ 14+ 40

+ 20+ 50+ 25+ 60

+ 30+ 75

+ 40+ 90

+ 50+ 1/0

+• 60+120+ 70+ 140

+ 80+160

+ 4//

+ 2+ 12

+ 3+ 18

+ 4+ 22

+ 5+ 25+ 7+ 35

+ 9+ 40

+ 12+• 50

+ 14+ 55

+ 18+ 65+' 22+ 75+ 25+ 85

+ 30+/00

+ /,f9

0+ 9

0+ 12

0+ 16

0

[1 ' 8

0+ 22

0+ 25

0+ 30

0+ 35

0+ 40

0+ 5O

0+ 55

0+ 60

O

8

- s+ 4— 7+ 6

— R+ 8

- .9+ 10

- w+ 12- 12+ 16

- 12+ 20

~ /4-+ 25

- /4+ 30

- 14+ 35- J4+ 40

- 14+ 45

+178

- £+ 2- 10+ 2- 12+ 3- 16+ 4- 18+ 4- 22+ 5- 25+ 6- 30+ 7- JS+ 8- 40+ 9- 45+ 10- so+ 12

0

8

- /O- 0- 14- /

- 16

- 20- 2- 25- 3- 30- 4- 40- 6

- 45- 8- SO- /O

- 60~ /4- 70- /6

- 80- 20

- ts8

- 16- 6

- 20- 8

- 2S

- /o- SO- 12

- 35- 14

~ 45- 16

-50- 20

- 60- 22

- 70- 25

~ 80-' 30- 90- 35

-100- 40

03

- 22- 12

- 30- 18

- 40- 22

- 50- 30

- 6O- 35

- 75- 45

- 90- 55

-110- 65

- 130- 80

-I5O- 95

-/70-110

-<20O~/30

~4,5_

s

- 30- 18

- 40- 25

- SS- 35

- 70

\LJŁ5

- 85- 55

-//O- 70

-/3O- 90

-160

- //o- 19O-130

~220-160-26O-190

-30O- 22O

- 9

10

,h2

Page 31: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

Nh WIADOMOŚCI P. K. N. 203 — 27 N

Termin zgłaszania sprzeciwów: 15 czerwca 1927 r.P o l s k i e N o r m y

G w i n t y .Określenia.

PNG—201Projekt

d —dr —D —Do—

Linja śrubowa jest to droga punktu, poruszającego się ruchem posuwisto - obrotowymokoło stałej osi.

Gwint tworzy się przez ruch posuwisto-obrotowy profilu gwintu (np. trójkątnego lub pro-stokątnego) w ten sposób, że każdy punkt profilu daje linję śrubową.

Profil gwintu leży w płaszczyźnie przechodzącej przez oś śruby lub nakrętki.Średnica gwintu śruby jest rzeczywistą zewnętrzną średnicą jej gwintu.Średnica rdzenia śruby jest najmniejszą rzeczywistą średnicą jej gwintu.Średnica gwintu nakrętki jest największą rzeczywistą średnicą jej gwintu.Średnica otworu nakrętki jest najmiejszą rzeczywistą średnicą jej gwintu.Średnica podziałowa gwintu jest średnicą wyobrażalnego walca, który przepoławia

wyobrażalną głębokość gwintu.Wyobrażalną głębokość gwintu jest wysokością wyobrażalnego profilu gwintu, mierzoną

prostopadle do osi gwintu.Głębokość gwintu jest połową różnicy średnic: dla śruby—gwintu i rdzenia; dla nakrętki

—gwintu i otworu.Głębokość nośna gwintu jest połową różnicy średnic gwintu śruby i otworu nakrętki,Przytępienie gwintu śruby jest wysokością, mierzoną prostopadle do osi, o którą został

zmniejszony, przez ścięcie lub zaokrąglenie, profil gwintu.Przytępienie gwintu nakrętki jest wysokością, mierzoną prostopadle do osi, o którą zo-

stał zmniejszony, przez ścięcie lub zaokrąglenie, profil gwintu.Luz rdzeniowy jest połową różnicy średnic otworu nakrętki i gwintu śruby.Luz wierzchołkowy jest połową różnicy średnic gwintu nakrętki i gwintu śruby.Rozwartość gwintu jest to kąt przecięcia się tworzących gwintu, mierzony w przekroju

osiowym.

1n

nx

a —ol —ffl —

Podziałka gwintu jest odległością mierzoną w kierunku osi między dwoma odpowiadają-cemi sobie punktami sąsiednich profilów gwintu.

Skok gwintu jest odległością mierzoną w kierunku osi między odpowiadającemi sobiepunktami jednego rozwoju. Dla gwintów wielozwojnych, skok jest wielokrotnościąpodziałki gwintu.

Grudzień 1926 r.

Page 32: Nr. 9. Warszawa, dni 2a Marca 192 r?. Tom LXV ...bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2964/09pt1927_nr9.pdfLedwie kil-ka firm zastosował je u siebieo; przeważni jed- e nak nasze konserwatywnie

204 — 28 N WIADOMOŚCI P. K. N.

Termin zgłaszania sprzeciwów: 15 czerwca 1927 r.

P o l s k i e N o r m y

G w i n t yS k r ó t y o z n a c z e ń

PNG —202Projekt

Gwinty jednozwojne prawe

Rodzaj gwintu

Metryczny

Metrycznydrobny

Whitworth'apełny

Whitworth'aprzytępiony

Whitworfh'arurowy

Trapezowy

Okrągły

Skrót

M

M

Pt

R

TR

0

Miejscedla skrótów

Przed

wymia-

rem

Zawymiarem

Przed

wymia-

rem

W y m i a r

Zewnętrzna średnica gwintuw nim

Zewnętrzna średnica gwintuw min X skok w mm

Zewnętrzna średnica gwintuw calach

Nominalna średnica gwintuw calach

Nominalną średnica ruryw calach

Zewnętrzna średnica gwintuw mm X skok w mm

Zewnętrzna średnica gwintuw mm X skok w calach

Przykład

M 30

M 80X3

1 "

3 / 4 "Pt

R 3"

TR 48 X 8

0 40 ] /o"

Dla gwintówwedług PN.

G —205, 206

G —216, 217

G — 240

G —241

G —301

G —311

G — 321

Gwinty lewe i wielozwojne

Oznaczeniadodatkowe

Lewy *)

Wielozwojnyprawy

Wielozwojnylewy

Skróty

Lewy

X zwojny2)

X.zwojnylewy

Miejscedla skrótów

Przed

oznacze-

niem gwintu

P r z y k ł a d y

Lewy M 80 X 3

Lewy R 2"Lewy TR 48 X 8

2-zwojny 2"2-zwojny 7R 48 X 1 6

2-zwojny lewy 2"2-zwojny lewy TR 4 8 X 8

l) Dla oznaczenia gwintu prawego w częściach, które są wykonywane z gwintem prawym lub lewym (np. ślimaki),należy umieszczać skrót „prawy".

a) X oznacza miejsce na oznaczenie ilości podziałek na jeden skok gwintu.

Grudzień 1926.

Drukarnia Techniczna, Sp. Akc. w Warszawie, uL Czackiego 3-5 (Gmach Stowarzyszenia Techników).Wydawca; Spotka z o. o, „Przegląd Techniczny*. Redaktor odp, Inż, Czesław Mikulskl,