Nr 2 • Katowice, 10 stycznia 2006 r. - sbc.org.plsbc.org.pl/Content/78601/02.pdfNSZZ...

8
Nr 2/2006 • Katowice, 10 stycznia 2006 r. ISSN 1732-3940 W numerze: W Będzinie odbyła się XII edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek. Jednym z honorowych patronów tego przedsięwzięcia jest przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Janusz Śniadek. Na zdjęciu Ania Pioterczak, laureatka Grand Prix festiwalu, która swoim śpiewem zachwyciła jury i publiczność. Bojkot Frito Lay Przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" Kazimierz Grajcarek skierował list do dyrektora Fri- to Lay Polska Jerzego Szyszki. Grajcarek wyraża w nim oburzenie górni- czego środowiska związkowego wobec me- tod zarządzania stosowanych w Frito Lay. Czytaj na stronie 3 Apelacyjny uchylił Sąd Apelacyjny uznał, iż Sąd Okręgowy, zakazując związkowcom działań utrudnia- jących pracę innym oraz blokowania ru- chu zakładu górniczego, niepotrzebnie powielił regulacje, które obowiązują w pra- wie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Inaczej mówiąc, Sąd Okręgowy zakazał to, co i tak było zakazane. Czytaj na stronie 7 Znak nadziei - Ten kościół to znak wolności, on musi po- zostać kościołem "Solidarności", a my wciąż powinniśmy wracać do korzeni - mówi ks. Antoni Stych, któremu w 1976 r. biskup Herbert Bednorz powierzył budowę ja- strzębskiej świątyni. Czytaj na stronie 4 Dziennikarze na śniadaniu Na 3 stycznia szef Śląsko-Dąbrowskiej „So- lidarności” Piotr Duda zaprosił przedstawi- cieli śląskich mediów na noworoczne śnia- danie. Te niezobowiązujące spotkania z dzie- nikarzami na dobre wpisały się już w kalen- darz Zarządu Regionu. Czytaj na stronie 4

Transcript of Nr 2 • Katowice, 10 stycznia 2006 r. - sbc.org.plsbc.org.pl/Content/78601/02.pdfNSZZ...

Nr 2/2006 • Katowice, 10 stycznia 2006 r. ISSN 1732-3940

W numerze:

W Będzinie odbyła się XII edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek. Jednymz honorowych patronów tego przedsięwzięcia jest przewodniczący Komisji KrajowejNSZZ „Solidarność” Janusz Śniadek. Na zdjęciu Ania Pioterczak, laureatka Grand Prixfestiwalu, która swoim śpiewem zachwyciła jury i publiczność.

Bojkot Frito LayPrzewodniczący Sekretariatu Górnictwa iEnergetyki NSZZ "Solidarność" KazimierzGrajcarek skierował list do dyrektora Fri-to Lay Polska Jerzego Szyszki.Grajcarek wyraża w nim oburzenie górni-czego środowiska związkowego wobec me-tod zarządzania stosowanych w Frito Lay.

Czytaj na stronie 3

ApelacyjnyuchyliłSąd Apelacyjny uznał, iż Sąd Okręgowy,zakazując związkowcom działań utrudnia-jących pracę innym oraz blokowania ru-chu zakładu górniczego, niepotrzebniepowielił regulacje, które obowiązują w pra-wie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.Inaczej mówiąc, Sąd Okręgowy zakazał to,co i tak było zakazane.

Czytaj na stronie 7

Znaknadziei- Ten kościół to znak wolności, on musi po-zostać kościołem "Solidarności", a my wciążpowinniśmy wracać do korzeni - mówi ks.Antoni Stych, któremu w 1976 r. biskupHerbert Bednorz powierzył budowę ja-strzębskiej świątyni.

Czytaj na stronie 4

Dziennikarzena śniadaniuNa 3 stycznia szef Śląsko-Dąbrowskiej „So-lidarności” Piotr Duda zaprosił przedstawi-cieli śląskich mediów na noworoczne śnia-danie. Te niezobowiązujące spotkania z dzie-nikarzami na dobre wpisały się już w kalen-darz Zarządu Regionu.

Czytaj na stronie 4

RÓ¯NOŒCI2 Nr 2 (536) • 10 stycznia 2006 r.

Liczba tygodnia...

Napisano

Wieœci z Biur Terenowych ZR

Znalezio

ne w

ww

sieci

100 tys. ...... podpisów trzeba zebrać pod obywatelskim projektem ustawy o wcześniejszych emerytu-

rach dla osób zatrudnionych w szczególnych warunkach.W minioną środę OPZZ złożyło w Sejmie obywatelski projekt nowelizacji ustawy o emery-

turach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Autorzy projektu z rozpoczęciem sze-rokiej akcji zbierania podpisów pod projektem czekają na zarejestrowanie komitetu inicjatywyobywatelskiej w Sejmie, co ma nastąpić w ciągu dwóch tygodni. Na zebranie co najmniej 100tys. podpisów pomysłodawcy projektu mają trzy miesiące, ale chcą to zrobić znacznie szybciej.- Żeby podpisów z całą pewnością nie zabrakło, potrzeba ich nie 100 tys., ale około 120 tys.Jednak, aby inicjatywa miała właściwy oddźwięk społeczny, powinno być ich kilkaset tysięcyi taki jest nasz cel. Liczymy też na podpisy członków innych związków, tak jak nasi członkowiewspierali wcześniej projekt "Solidarności" - powiedział Czerkawski.

"Solidarność" nie wyklucza poparcia projektu. Szef górniczej "S" Dominik Kolorz jest za-dowolony, że OPZZ wzięło przykład z "S" i aktywnie zajęło się kwestią wcześniejszych eme-rytur w formie inicjatywy obywatelskiej. Wcześniej to "Solidarność" zgłosiła w Sejmie projektdotyczący wcześniejszych emerytur dla górników. - Musimy najpierw zapoznać się z projek-tem OPZZ. Jeżeli jest to dobry projekt, spełniający nasze oczekiwania, poprzemy go i będzie-my zachęcać naszych członków do składania pod nim podpisów" - powiedział Kolorz.

Projekt przewiduje, że wszystkie osoby zatrudnione w tzw. szczególnych warunkach lubszczególnym charakterze będą mogły przejść na wcześniejsze emerytury. Ponadto wszyscyzatrudnieni w szkodliwych warunkach, którzy urodzili się przed 1 stycznia 1969 r., będą mielimożliwość wystąpienia z Otwartych Funduszy Emerytalnych i otrzymywania emerytury nastarych zasadach. Według szacunków OPZZ, gdyby na wcześniejsze emerytury przeszło około600 tys. osób pracujących w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, koszto-wałoby to budżet od 800 mln zł do maksymalnie 1,5 mld rocznie. Związkowcy wyliczyli, że tanajwiększa kwota dotyczyłaby lat 2018-2019, kiedy zgodnie z danymi demograficznymi nawcześniejsze emerytury miałoby przejść najwięcej osób.

BTJastrzębie Zdrój

W grudniu minionego roku jastrzębskie Biu-ro Terenowe ZR wspólnie z InkubatoremPrzedsiębiorczości organizowało szkolenia zratownictwa medycznego finansowane ześrodków Unii Europejskiej. Koszt przeszko-lenia jednej osoby wynosił 395 zł. Szkoleniaodbywały się w Wodzisławiu Śląskim, a ichuczestnikami było 120 pracowników trzechplacówek: Wojewódzkiego Szpitala ChoróbPłuc i ZOZ w Wodzisławiu, WojewódzkiegoOśrodka Lecznictwa Odwykowego i ZakładuOpiekuńczo-Leczniczego w Gorzycach. Odpaździernika ub.r. podobne szkolenia prowa-dzone były w Wojewódzkim Szpitalu Nr 2 wJastrzębiu. W ich organizację włączyła sięprzewodnicząca zakładowej „S” Halina Cier-piał. Do końca roku przeszkolono tam 659osób

Szkolenia prowadzone były przez konsul-tanta wojewódzkiego w zakresie ratownictwamedycznego prof. dr hab. Krystyna Sosabę ikonsultanta wojewódzkiego w zakresie trans-portu medycznego dr med. Wojciecha Żura-wińskiego. Ich asystentami byli dr med. To-masz Stępień oraz lek. med. Joanna Makar.Wszyscy prowadzący szkolenia są pracowni-kami Śląskiej Akademii Medycznej. Kerow-nik BT Danuta Jemioło zapowiada, że tylkow styczniu br. w zakresie ratownictwa medycz-nego przeszkolonych zostanie 91 osób.

BT Zawiercie

„Z koszyka do koszyka”

– pod takim hasłem akcję materialnej po-mocy najuboższym mieszkańcom organizujeod siedmiu lat Biuro Terenowe ZR Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” w Zawierciu.Przed każdymi świętami Bożego Narodzeniai Wielkiej Nocy grupa związkowców i bezro-botnych, przez weekend (a czasem dwa), kwe-stuje przy wyjściu z zawierciańskich sklepówSpołem, proponując robiącym zakupy podzie-lenie się swoimi sprawunkami.

– Chcemy w ten sposób sprawić, by wszy-scy mogli cieszyć się świątecznym posiłkiem.W dotkniętym wysokim bezrobociem Zawier-ciu nie brakuje rodzin, które dosłownie niemają co włożyć do garnka – mówi Małgorza-ta Benc, szefowa BT w Zawierciu. – Corazwiększe zubożenie społeczeństwa widać rów-

nież po ilości i rodzaju przekazywanych da-rów.

Rzadziej niż w latach ubiegłych do koszy-ków kwestujących trafiały świąteczne smako-łyki. Były słodycze (głównie czekolady), jed-nak przeważały podstawowe artykuły spożyw-cze: mąka, cukier, kasze, ryż. Były margary-ny, rzadziej masło i olej, konserwy oraz trochęśrodków czystości i sporo różnego rodzaju ma-karonów. Od wielu lat solidarnościową akcjęświąteczną wspiera hurtownia jajek SEN-GAM. Paczki wzbogacają także przyniesioneprzez różnych ofiarodawców zabawki i ubra-nia.

Przygotowana pomoc dotarła do 29 rodzin,znajdujących się w najcięższych warunkachmaterialnych. Wielkość paczek była uzależnio-na od liczebności danej rodziny. Czasami z tru-dem mieściła się w kartonie po bananach, a wprzypadku osób samotnych wystarczała rekla-mówka.

Pozostała żywność (głównie wspomnianymakaron, choć również mąka, kasza, ryż i cu-kier) w całości trafiła do Caritas parafii św.Stanisława Kostki. Tam, dwa razy w tygodniu,najuboższym zawiercianom rozdawane sąswoiste „paczki obiadowe”, które pozwalająna przygotowanie ciepłego posiłku przez kil-ka dni.

(zaw)

BT Tychy

4 stycznia odbyło się uroczyste spotkanieopłatkowe zorganizowane przez TerenowąKomisję Koordynacyjną NSZZ „S” w Miko-łowie, połączone z wręczeniem załużonymzwiązkowcom medali Zarządu Regionu Ślą-sko-Dąbrowskiego. Na uroczystość przybyliprzedstawiciele władz samorządowych i prze-wodniczący ZR Piotr Duda. Wśród oznaczo-nych związkowców byli m.in.: Henryk Pa-duch, Stefan Smolnik, Wiesława Krauze,Krystyna Kominek i Aleksandra Mikisz.

BT Gliwice

4 stycznia odbyło się zebranie sprawozdaw-czo-wyborcze Komisji Zakładowej NSZZ „S”Przedsiębiorstwa Robót Ulic i Mostów, a 7stycznia przeprowadzone zostały wybory doKomisji Zakładowej NSZZ „S” Banku Spół-dzielczego.

Regionalna Sekcja Gospodarki Mieszka-niowej i Komunalnej NSZZ "Solidarność"informuje, że problematyka związana z prze-kształceniem mieszkań zakładowych, komu-

Komunikat

dla Komisji ZakładowychKomisje nie posiadające aktualnej ankiety, analizy składek oraz numeru Regon

i NIP, nie otrzymają potwierdzenia rejestracji KZ i MKZ. Ponadto przypominamyo ustawowych terminach składania sprawozdań w urzędach skarbowych: CIT-8do 31 marca 2006 r., załączniki do CIT-8 (bilans, rachunek wyników, informacjadodatkowa, uchwała o zatwierdzeniu bilansu) nie później niż do 30 czerwca2006 r. PIT-y rozliczeniowe z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznychnależy złożyć do 31 stycznia 2006 roku. (stan prawny na dzień 10 stycznia2006 r. - może ulec zmianie).

Termin składania do ZR analizy składek za rok 2005 upływa 31 marca br.Więcej Informacji: Halina Murzyn - pok. 112, tel. 032 353 84 25 wew. 112.)

Główna Księgowa Zarządu RegionuŚląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”

Lech Wałęsa w wolnych chwilach zamierzarozmawiać z każdym chętnym do tego inter-nautą za pośrednictwem popularnego komu-nikatora Gadu-Gadu (GG).

W tym celu przed dwoma dniami byłemuprezydentowi został założony specjalny nu-mer GG.

- To coś nowego, zobaczymy, jak ten po-mysł się sprawdzi - mówi Maria Wałęsa, cór-ka i asystentka byłego prezydenta.

Sam Lech Wałęsa jest znany z fascynacjikomputerami i internetem.

Były prezydent nie będzie jednak dostępnyw GG przez cały czas. Wtedy pewnie z powo-

du zainteresowania internautów nie mógłbyrobić nic innego.

- Zamierzam rozmawiać przez GG w wol-nym czasie -tłumaczy Lech Wałęsa. - Ponie-waż go ostatnio nie miałem, a rzecz jest świe-ża, więc jeszcze nie próbowałem, ale zrobię tow najbliższym możliwym momencie!

Każdy, kto chciałby porozmawiać z pierw-szym przywódcą "Solidarności" musi miećzainstalowane w komputerze GG (komunika-tor można bezpłatnie ściągnąć ze strony inter-netowej www.gadugadu.pl) i odnaleźć numerLecha Wałęsy: 5606334.

5606334: Witam, Lech Wałęsa :-)(Dziennik Bałtycki, 6 stycznia 2006 r.)

RSGMiK:

Ważne dla lokatorów i najemcównalnych i spółdzielczych zamieszczona jestna stronach internetowych: www.uwlaszcze-nie.pl i senatora RP prof. Adama Bieli.

W ZWi¥zku 3Nr 2 (536) • 10 stycznia 2006 r.

Prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego zaprasza do udziału w pielgrzymcedo Watykanu, organizowanej przez Komisję Krajową NSZZ „Solidarność” w pierwsząrocznicę śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II.

Szczegółowych informacji na temat pielgrzymki udziela Irena Kania, pok. nr 236,tel. 032-353-84-25 wew. 236.

Koordynatorem pielgrzymki z ramienia Prezydium Zarządu Regionu jest Mieczy-sław Pawlak.

Pielgrzymka do Watykanu

Warto przeczytaæW TYGODNIKU

Gorąco zachęcamy do lektury Tygodnika Solidarność. W prenumeracie taniej -tylko 2,80! Zgłoś swoje zamówienie w Biurze Administracyjnym Zarządu Regionu- tel. 032 353 84 25, wewn. 199.

Nr 2,

13 stycznia 2006 r.

Zostań doradcą zawodowym

Zapraszamy wszystkich członków„Solidarności” z Regionu Śląsko-Dą-browskiego, Podbeskidzie i Częstochowana bezpłatne szkolenie doradców zawo-dowych. Jeśli pasjonujesz się człowie-kiem, jego osobowością, lubisz doradzaći pomagać, chcesz pracować z ludźmi - tapropozycja jest dla Ciebie!

Doradca:- udziela porad przy wyborze lub zmianie

zawodu;- bada zainteresowania i uzdolnienia zawo-

dowe;- kieruje na specjalistyczne badania psycho-

logiczne i lekarskie;- inicjuje, organizuje i prowadzi grupowe

porady zawodowe dla bezrobotnych i po-szukujących pracy;

- udziela informacji i doradza pracodawcom.

Program „Utworzenie sieci doradztwazawodowego w województwie śląskim”, re-alizowany wspólnie przez Śląsko-Dąbrow-ską „Solidarność” i katowicki Zakład Do-skonalenia Zawodowego, jest finansowa-ny ze środków Europejskiego FunduszuSpołecznego. To propozycja dla wszystkichtych związkowców, którzy chcą zrobić cośdla innych, lubią pracować z ludźmi i chcąpowiększyć swoją wiedzę. Warto z niej sko-rzystać!

Członkowie „Solidarności” zainteresowa-ni bezpłatnym uczestnictwem w szkoleniupowinni zgłosić się do Zarządu Regionu Ślą-sko-Dąbrowskiej „Solidarności” - tel. 032353 84 25 wewn. 223 i 428.

O zakwalifikowaniu do programudecyduje kolejność zgłoszeń!

Pracodawcy i pracownicy branży bu-dowlanej chcą ograniczyć nieuczciwąkonkurencję.

Po raz trzeci związki zawodowe i organi-zacje pracodawców branży budowlanej pod-pisały porozumienie w sprawie minimalnejstawki w budownictwie. Budowlańcy postu-lują zagwarantowanie minimum płacowego,które wyniesie w 2006 r. 899,10 zł bruttomiesięcznie (za 167 godzin pracy). Co naj-mniej 7,87 zł za godzinę pracy powinienzarabiać w przyszłym roku każdy budowla-niec. - Ta stawka zawiera na minimalnympoziomie: ubezpieczenie emerytalne, rento-we, wypadkowe, fundusz pracy i gwaranto-wanych świadczeń - mówi Zbigniew Maj-chrzak, przewodniczący Sekretariatu Bu-downictwa i Przemysłu Drzewnego NSZZ"Solidarność". - Przy stosowanej na budo-wach pracy na akord, można już całkiemprzyzwoicie zarobić - dodaje Majchrzak.

Zdaniem związkowców, zaniżanie stawekna budowach niszczy uczciwe firmy. Jeślijakaś firma sporządzając kosztorys do prze-targu wykazuje, że płaci 3 zł za godzinę pra-cownikom, to oznacza że łamie prawo. Mi-nimalna stawka gwarantuje pracownikowi,że pracodawca odprowadza za niego wszyst-kie świadczenia.

Porozumienie podpisało osiem organiza-cji: Konfederacja Budownictwa i Nierucho-mości, Związek Rzemiosła Polskiego, Pol-ski Związek Pracodawców Budowlanych,Związek Pracodawców Producentów Mate-riałów dla Budownictwa, Związek Praco-dawców "Polskie Szkło", Krajowa SekcjaBudownictwa NSZZ "S", Krajowy Sekre-tariat Budownictwa i Przemysłu Drzewne-go NSZZ "S", Związek Zawodowy Budow-lani.

Dział Informacji KK

Przewodniczący Sekretariatu Górnictwai Energetyki NSZZ "Solidarność" Kazi-mierz Grajcarek skierował list do dyrek-tora Frito Lay Polska Jerzego Szyszki.

Grajcarek wyraża w nim oburzenie gór-niczego środowiska związkowego wobecmetod zarządzania stosowanych w Frito Lay.Uprzedza, że dalsze haniebne praktyki do-prowadzą do bojkotu wyrobów firmy.

W połowie grudnia kierownictwo FritoLay zwolniło przewodniczącego zakładowejorganizacji NSZZ "Solidarność" Sławomi-ra Zagrajka za rzekome zawyżanie liczbyczłonków Związku. Jednocześnie w firmie

"Polska Kaczyńskich nie przypomina wniczym fatalnego obrazu, którym straszylijej oponenci. Zamiast wojen ideologicznychmamy pragmatyczny rząd Kazimierza Mar-cinkiewicza, z większością ministrów wy-wodzącą się spoza aparatu partyjnego Pra-wa i Sprawiedliwości. A bracia K. trzyma-ją dziś w ręku nie tylko pełnię władzy wkraju, ale i terminarz krajowej polityki. Tooni, a nie zdezintegrowana drobnica sejmo-wa zdecydują, jak długo potrwa misja obec-nego premiera" - pisze Łukasz Perzyna. Zjego precyzyjnej analizy wynika, że PiS nieobawia się wcale przedterminowych wybo-rów parlamentarnych, ale i ku nim nie prze,co - dzięki umiejętnej taktyce JarosławaKaczyńskiego - stabilizuje tymczasowyukład polityczny.

"Rząd mniejszościowy nie jest tragedią.Należałoby jednak dążyć do utworzenia rzą-du większościowego, co nie jest teraz spra-wą łatwą, gdyż PiS dowiódł, że potrafi rzą-dzić bez Platformy, a PO pokazała, że jest wstanie wiele popsuć i być ostrą opozycją.Pytanie, czy to jest dobre dla Polski" - mar-szałek Senatu Bogdan Borusewicz, w roz-mowie z Jerzym Kłosińskim, nadal opowia-da się za utworzeniem koalicji PiS-PO. Napolitykach z formacji posierpniowych cią-ży - zdaniem Borusewicza -odpowiedzial-ność za wykorzystanie dogodnego "Momen-tu historycznego". Optymizm marszałkawyraża się w przekonaniu, że wspólny ro-dowód pozwoli przezwyciężyć politykomdość znaczną rozbieżność wizji przeobrażeńgospodarki i państwa.

"Prezentując wizję szerokiej umowy spo-łecznej, prezydent Lech Kaczyński mówił opotrzebie sformułowania pewnych warun-ków brzegowych, w jakich powinna rozwi-jać się Polska. Idzie o to, aby wszystkie gru-py społeczne korzystały z dobrodziejstw

rozwoju gospodarczego kraju. Uznając nie-zbędność takiej umowy, rząd weźmie udziałw pracach na rzecz jej zawarcia. Natomiastzaangażowanie autorytetu prezydenta RPniewątpliwie podniesie jej znaczenie orazzwiększy szanse realizacji" - powiedział"TS" Krzysztof Michałkiewicz, minister pra-cy i polityki społecznej.

W numerze ponadto:– Mirosław Skowron analizuje skutki

"Trzeciej wojny gazowej" prezydentaRosji przeciwko Ukrainie

– Alicja Dzierzbicka pisze o akcesie pol-skich pracowników do brytyjskich związ-ków zawodowych

– Krzysztof Świątek opiewa blaski i cieniedelegacji służbowych.

Zapraszamy do lektury!

Budownictwo:

Minimum

w nieuczciwe firmy

Sekretariat Górnictwa i Energetyki:

Bojkot Frito Lay

Dyrektor Oddziału

Jerzy SZYSZKO

Frito Lay Poland

Z ogromnym oburzeniem środowisko

związkowe górników i energetyków przy-

jęło informację, iż w Pańskim zakładzie sto-

sowane są barbarzyńskie metody zarządza-

nia przedsiębiorstwem. Wydawać by się

mogło, że w przedsiębiorstwie zagranicz-

nym nie mogą występować zdziczałe prak-

tyki w stosunku do pracowników.

W imieniu Sekretariatu Górnictwa i

Energetyki NSZZ "Solidarność" żądam na-

tychmiastowego ucywilizowania stosun-

ków pracy. Jednocześnie informuję, że je-

śli nie ustaną haniebne praktyki stosowa-

ne w tym przedsiębiorstwie, zbojkotujemy

Wasze wyroby.

Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ

"S" to 100 tysięcy członków Związku, a

mnożąc to przez liczbę członków ich rodzin,

to pół miliona obywateli, którzy dowiedzą

się, że Wasze produkty są wykonywane w

warunkach niewolniczych. Zwrócę się rów-

zorganizowanoankietę, w którejpracownicy wobecności nota-riusza mieli przy-znać się do przy-należności związ-kowej. Zdaniemzwolnionego Za-grajka pracodaw-ca mści się w ten

sposób za nagłośnienie sprawy molestowa-nia kobiet w fabryce w Grodzisku.

Dział Informacji KK

nież do Komisji Krajowej NSZZ "Solidar-

ność" aby poinformowała Międzynarodo-

we Organizacje Związkowe o tej sprawie.

Jest mi wstyd, że Polacy pracujący w za-

rządzie obcej firmy zachowują się jak eko-

nomi za czasów feudalnych. To hańba dla

was, ale i dla Polski.

Kazimierz Grajcarek

Przewodniczący Sekretariatu Górnic-

twa i Energetyki

NSZZ "Solidarność"

Do wiadomości:

Glafkos Persianis - Prezes Zarządu Frito

Lay Poland

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność"

Zarząd Regionu Mazowsze NSZZ "Solidar-

ność"

Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność"

przy Fabryce Frito Lay w Grodzisku Ma-

zowieckim

Sekretariat Przemysłu Spożywczego NSZZ

"Solidarność"

W REGIONIE4 Nr 2 (536) • 10 stycznia 2006 r.

Na 3 stycznia szef Śląsko-Dąbrowskiej„Solidarności” Piotr Duda zaprosił przed-stawicieli śląskich mediów na noworoczneśniadanie. Te niezobowiązujące spotkaniaz dzienikarzami na dobre wpisały się jużw kalendarz Zarządu Regionu.

– W 2005 r. obchody25-lecia NSZZ „S” mia-ły być dla nas sprawąpriorytetową. Jednakże,ku naszemu smutkowi,najważniejszym wyda-rzeniem dla Polaków iludzi na całym świeciebyła śmierć Ojca Święte-go – powiedział P. Duda.– To było powodem, żew bardzo krótkim czasiez inicjatywy Śląsko-Dą-browskiej „S” na Piekar-skim Wzgórzu został od-słonięty pomnik JanaPawła II. W ten sposóbchcieliśmy podziękowaćOjcu Świętemu, któremunigdy nie było dane byćw Piekarach, za Jego życiową posługę, za to,że jest Ojcem „Solidarności”.

P. Duda podziękował mediom za relacjeobchodów 25-lecia NSZZ „S” w regionie.Wskazał, że to właśnie ich zasługą jest przy-pomnienie mieszkańcom Śląska i Zagłębiahistorii ostatnich lat.

W trakcie spotkania przewodniczący opo-wiedział dziennikarzom o grudniowej wizy-cie, którą na zaproszenie Solidarności Cali-fornia złożył w USA wraz z kierującym Se-kretariatem Górnictwa i Energetyki Kazimie-rzem Grajcarkiem. W Los Angeles przed-stawiciele „S” wzięli udział w uroczysto-ściach upamiętniających 25-lecie powstaniaZwiązku.

Na początku 1976 r. w miejscu, w którymdzisiaj wznosi się kościół pod wezwaniemNMP Matki Kościoła był tylko pusty plac.

Po Mszy św. polowej odprawionej na tymplacu 29 lutego 1976 r. nieżyjący już biskup ka-towicki ks. Herbert Bednorz powiedział: Masztylko półtora roku na wzniesienie stanów suro-wych, później plany przestaną być ważne. Adre-sat tych słów ks. Antoni Stych wiedział, że za-

danie, które zostało mu powierzone przekraczaludzkie możliwości. Czuł jednak, że z Bożą po-mocą można dokonać rzeczy niemożliwych. Miałwybudować świątynię na powstającym górniczymosiedlu, przy parafii św. Katarzyny,której proboszczem był późniejszykapelan górniczej "Solidarności", ks.prałat Bernard Czernecki.

Projekt budowy nowego kościo-ła zatwierdzony został przez komu-nistyczne władze 26 sierpnia 1975 r.W tym dniu naród polski oddajecześć Matce Bożej Częstochowskiej.Ks. Antoni jest pewien, że ta datanie była przypadkowa i głęboko wie-rzy w Bożą Opatrzność. Dzisiaj żar-tuje, że gdy przyszedł do Jastrzębia"zastał tylko plac, na którym pasłysię barany", ale wtedy nie było mudo śmiechu.

Kościół, czy teatr?

W założeniach komunistów Jastrzębie miałobyć miastem bez Boga. A bez Boga oznaczałobez dużego kościoła. Wydali wprawdzie zgodęna jego budowę, ale przygotowane zostały dwaprojekty, a zatwierdzony większy.

- Komunistyczna władza miała nadzieję, żewybudowanie tak potężnej świątyni się nie po-wiedzie. Gdybyśmy nie dotrzymali terminówzamiast niej powstałby teatr. Zarówno dolny,jak i górny kościół mają amfiteatralne usta-

wienie - mówi ks. Antoni.Ks. Stych nie dał komunistom satysfakcji. Już

w grudniu 1976 r. poświęcony został dolny ko-ściół. Na barbórkę stały mury, choć okna byłyjeszcze zafoliowane.

- Problem było wszystko: transport, zdobyciedziesiątek ton materiałów i sprzętu budowlane-go. Po miesiącu szukania znalazłem w Gliwi-cach prywatną koparkę, która ciągle się psuła.Każdego dnia trzeba było załatwiać do niej jakąśczęść - opowiada ks. Antoni.

W budowę świątyni zaangażowało się około100 osób. - Był to dla nich ogromny wysiłek.Wiedziałem na jakie pracują zmiany, gdy w nocyszedłem ich budzić to wstawali. Musieliśmywykopać głębokie na 8 metrów doły pod funda-menty, a samo betonowanie trwało 11 dób przezprzerwy - dodaje kapłan. Ks. Antoni przypomi-na jednak, że przychodziły również chwile zwąt-pienia i zniechęcenia - Ciągle do nich wychodzi-łem i przypominałem, że takie duże osiedle musimieć kościół.

Wysiłek fizyczny był bardzo ważny, ale zda-niem kapłanów istotniejsze było zaangażowanieduchowe.

Rozmowy przy żeleźnioku

- Gdy w nocy czekaliśmy na spóźnione trans-porty siedzieliśmy w szopie, grzaliśmy się przyśląskim żeleźnioku i rozmawialiśmy. To byłyprawdziwe katechezy - wspomina ks. Stych. Jegozdaniem to właśnie te nocne dyskusje zaowoco-wały, gdy jastrzębscy górnicy odważyli się sta-

nąć w obronie swoich praw. - Oni widzieli z ja-kimi problemami się borykam. Tak bardzo ichbolał brak szacunku do człowieka. Zrozumieli,że stali się niewolnikami. Zaczęli domagać sięuszanowania własnej godności.

Dwa zwycięstwa

To właśnie rok 1980 był rokiem wyrwania sięz tej niewoli i przyniósł dwa zwycięstwa. Pierw-szym były górnicze strajki prowadzące do pod-pisania Porozumień Jastrzębskich. Drugim uro-czyste poświęcenie górnego kościoła, do które-go doszło w grudniu w IV niedzielę adwentu.

- To były dni potężnej walki - wspominająkapłani. Walki, podczas której oni również ode-grali ogromną rolę. Niemal bez przerwy przeby-wali ze strajkującymi górnikami. Dodawali imnadziei, odprawiali Msze św., spowiadali. - Byłobardzo niebezpiecznie, wciąż towarzyszyła miświadomość, że w każdej chwili mogą mniesprzątnąć. Jeździłem różnymi samochodami,ukryty na tylnym siedzeniu - mówi ks. Stych.

- Gdy górnicy potrzebowali wsparcia nie mo-głem ich opuścić. To było niemożliwe, przecieżzawsze byliśmy razem - wspomina ks. BernardCzernecki. - Im potrzebny był bodziec. Podtrzy-mywaliśmy ich na duchu i umacnialiśmy ichwiarę w słuszność prowadzonego protestu.

Agnieszka Konieczny

Pod koniec ubiegłego roku UrządOchrony Konkurencji i Konsumentównałożył na Kompanię Węglową karę wwysokości 8 mln zł. Prezes UOKiK uznał,że firma naruszyła prawo antymonopo-lowe usiłując wyeliminować z rynku spół-kę Oltrans z Knurowa dostarczającą wę-giel m.in. do elektrowni, elektrociepłow-ni, zakładów chemicznych i przemysło-wych oraz hut.

Postępowanie zostało wszczęte na wnio-sek przedsiębiorcy z knurowskiej firmy, któ-rej KW bez uzasadnienia odmawiała sprze-daży węgla bez względu na proponowanącenę. Oltrans nie miał więc możliwości wy-wiązania się z podpisanych kontraktów izawierania nowych.

UOKiK przyznał, że analiza sprawy po-twierdziła zarzuty przedsiębiorcy, a w tokuwszczętego postępowania ustalono, że "dzia-

W podsumowaniu minionego roku P. Dudanawiązał do sprawy emerytur górniczych, dowygranej przez przewodniczącą Komisji Za-kładowej NSZZ „S” hipermarketu Real spra-wy sądowej wytoczonej jej przez kierownic-two placówki oraz do wciąż napiętej sytuacji

w kopalni „Budryk”, gdzie zarząd kopalniwykazuje się zarówno niegospodarnością, jaki olbrzymią arogancją wobec zakładowej „S”.

– Bieżący rok ustanowiony został przezKomisję Krajową rokiem obchodów 25-le-cia pacyfikacji kopalni „Wujek”. Z tej oka-zji, wraz z władzami Katowic, przygotowu-jemy rocznicowe uroczystości, które praw-dopodobnie poprzedzone zostaną konferen-cją z udziałem przedstawicieli IPN. Chcemy,by tym obchodom towarzyszyła tematycznawystawa. Zgodę na objęcie patronatu obcho-dów wyraził również prezydent RP LechKaczyński – przypomniał P. Duda.

Beata Gajdziszewska

Noworoczne spotkania z dziennikarzami stały sięjuż tradycją

Zarząd Regionu:

Dziennikarze

na śniadaniu

łania Kompanii Węglowej były konsekwen-cją przyjętej w 2004 r. strategii mającej nacelu eliminację pośredników oraz przejęciepełnej kontroli nad rynkiem sprzedaży wę-gla". Zdaniem Urzędu Kompania wykorzy-stywała swoją przewagę rynkową i bloko-wała konkurencję "co prowadziło do zakłó-cenia naturalnych mechanizmów rynkowychkształtowanych prawami podaży i popytu".

W wydanej decyzji UOKiK podkreślił, żeKW, jako "podmiot dominujący ze względuna swoją pozycję rynkową, powinienwszystkich kontrahentów traktować w spo-sób równoprawny". Urząd nakazał Kompa-nii odstąpienie od dotychczasowych prak-tyk ograniczających konkurencję i zakałnadużywania zajmowanej pozycji koszteminnych uczestników rynku.

(ak)

Kompania Węglowa:

Naruszyli prawo

antymonopolowe

Jastrzębie Zdrój:

Znak nadziei

- Ten kościół to znak wolności, on musipozostać kościołem "Solidarności", amy wciąż powinniśmy wracać do ko-rzeni - mówi ks. Antoni Stych, któremuw 1976 r. biskup Herbert Bednorz po-wierzył budowę jastrzębskiej świątyni

- Górnicy zawsze byli ze mną. Nigdynie opuścili kościoła i w każdej chwi-li mogłem na nich liczyć - wspominakapelan górniczej "Solidarności" ks.prałat Bernard Czernecki

Niedawno obchodziliśmy 25. rocznicę poświęcenia"kościoła na górce" w Jastrzębiu Zdroju. Świątynia tastała się jednym z symboli Śląsko-Dąbrowskiej "Soli-darności" i na trwałe została wpisana w jej historię.

W REGIONIE 5Nr 2 (536) • 10 stycznia 2006 r.

Grand Prix XII Ogólnopolskiego Fe-stiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinieoraz nagrodę Prezesa Zarządu ZwiązkuMiast Polskich w wys. 5 tys. zł zdobyła10-letnia solistka Anna Pioterczak zmiejscowości Korczagi Nowe na Mazow-szu, która swym anielskim głosem ocza-rowała festiwalowe jury i publiczność.

W tym roku ponad 1200 uczestników fi-nałowych eliminacji,zarówno dzieci, jak idorosłych, wielbiło ko-lędą Jezusa narodzone-go w Betlejem. Głów-nym organizatorem fe-stiwalu jest FundacjaOgólnopolski FestiwalKolęd i Pastorałek iUrząd Miejski w Będzi-nie. Jego honorowymipatronami są: biskupdiecezji sosnowieckiejAdam Śmigielski, mar-szałek woj. śląskiegoMichał Czarski, śląskikurator oświaty JerzyGrad, prezydent Będzi-na Radosław Baran iprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ„Solidarność” Janusz Śniadek. Dyrekto-rem przedsięwzięcia jest ks. Piotr Pilśniak.

8 stycznia, w trakcie koncertu galowe-go, będzińskie Sanktuarium Polskiej Gol-goty Wschodu wypełnione było po brzegi.Gośćmi festiwalu, byli m.in.: liczni przed-stawiciele władz wojewódzkich i samorzą-dowych, parlamentarzyści i sponsorzy. Ja-nusza Śniadka reprezentował członek KKNSZZ „S” Mirosław Kasza, którego pro-wadzący koncert galowy, zarazem jego re-żyser Jacenty Jędrusik, aktor Teatru Roz-rywki w Chorzowie, nazwał „wielkim przy-jacielem Festiwalu”.

– Życzę Wam z całego serca, ażeby tenkoncert i te kolędy i to Boże Narodzenie,przełożyły się na całe Wasze życie, na cały

ten rok – powiedział do zgromadzonych wświątyni biskup A. Śmigielski. – Ażeby

Chrystus, nad którym pochylamy się wszy-scy, bez względu na to, czy jesteśmy bar-

Czternaście miesięcy czekał na przy-wrócenie do pracy Janusz Korcipa-Zając,wieloletni działacz związkowy i członekwładz MOZ NSZZ „Solidarność” CMCZawiercie.

W połowie grudnia 2005 r. Sąd Okręgo-wy w Częstochowie oddalił apelację spółkiProhutrem (powstałej nabazie dawnej Huty Za-wiercie, którą późniejwykupił amerykańskikoncern CMC), uznającże naruszyła ona trybwspółdziałania z organi-zacją związkową i osta-tecznie przywrócił Janu-sza Korcipę-Zająca dopracy. Tym samym za-kończył się spór, w cza-sie którego pięcioosobo-wa rodzina znalazła siębez środków do życia.

Odważnie upominają-cy się o prawa pracow-nicze i piętnujący wszel-kie nadużycia JanuszKorcipa-Zając, nigdy nie należał do „ulu-bieńców” pracodawcy. Twarda walka wobronie interesów załogi rzadko przynosiuznanie wśród przełożonych. Nic zatemdziwnego, że MOZ CMC Zawiercie posta-

nowił umieścić go na liście pracowników ob-jętych ustawową ochroną związkową. Mimoto 22 października 2004 r. Janusz Korcipa-Zając otrzymał wypowiedzenie umowy opracę z przyczyn niedotyczących pracow-nika. Korzystając z pomocy prawnej BiuraTerenowego ZR Śląsko-Dąbrowskiej „S” w

Zawierciu złożył pozew do sądu o uznaniewypowiedzenia za bezskuteczne. Jednakdziałania prawne nie uchroniły związkow-ca przed utratą zatrudnienia. W efekcie, 27grudnia 2004 r. Janusz Korcipa-Zając roz-

Będzin:

Radość kolędowania

Zawiercie:

Gorzki sukces

dziej lub mniej kościelni, czy jesteśmy zlewej, czy z prawej strony, łączył nas w jed-ną rodzinę. Bo On jest naszą siłą, nasząmocą, która tworzy jedność z całej ludzko-ści.

Odczytywaniu werdyktu jury towarzy-szyły euforyczne okrzyki uczestników fe-stiwalu. Nagrody przyznane zostały w ka-tegoriach: solistów, chórów, zespołów re-gionalnych, zespołów wokalnych, wokal-no-instrumentalnych i scholi. Obecna edy-cja festiwalu bogata była w różnorodne pro-pozycje muzyczne, literackie i wykonaw-cze. Jej uczestnicy spełniali wysokie kry-

teria artystyczne. Jury, pod przewodnic-twem prof. gdańskiej Akademii Muzycz-nej Marka Rocławskiego, wyraziło ogrom-ne uznanie dla organizatorów za wzoroweprzeprowadzenie przesłuchań konkurso-wych i złożyło gratulacje całej społecznościza 12-letnie zaangażowanie w kontynuacjętak wspaniałego przedsięwzięcia, jakim jest

począł w lokalu MOZ NSZZ „S” głodówkęprotestacyjną.

– Perspektywa zasiłku dla bezrobotnych,problemów finansowych związanych z ko-niecznością utrzymania trójki dzieci i nie-pracującej żony, zdeterminowała Janusza dodesperackiego kroku jakim był bez wątpie-nia strajk głodowy. Okres świąt BożegoNarodzenia i Nowego Roku podkreślał tra-gizm sytuacji bezprawnie zwalnianego pra-cownika – mówi Małgorzata Benc, kierow-nik zawierciańskiego Biura Terenowego. –Choć Janusz głodował sam, nie był pozo-stawiony sam sobie. W hucie pojawili sięzarówno przedstawiciele władz ZarząduRegionu, jak i Regionalnej Sekcji Metalow-ców.

Niemal natychmiast protest w tej sprawiewystosowały wszystkie pozostałe zakłado-we organizacje „S” ziemi zawierciańskiej.Przygotowywano pikietę, w której udziałzapowiadali nie tylko hutnicy i metalowcy,ale również górnicy i... pielęgniarki. Zanimdo niej doszło, głodówka została zawieszo-na. Po trudnych negocjacjach z „S” zarządCMC Zawiercie obiecał pomoc w zatrudnie-niu Janusza na czas rozstrzygnięcia sprawyw sądzie. Realizacja tej obietnicy zajęła kie-rownictwu huty ponad trzy miesiące! JanuszKorcipa-Zając pracę dostał dopiero 13kwietnia 2005 r. i to za znacznie niższe wy-

nagrodzenie niż przed zwolnieniem z Pro-hutremu.

Trzy tygodnie później, 4 maja 2005 r., wSądzie Rejonowym Sądzie Pracy w Zawier-ciu zapadł wyrok przywracający związkow-ca do pracy. Sprawy to jednak nie zakoń-czyło, gdyż Prohutrem złożył apelację. Zo-stała ona odrzucona 14 grudnia 2005 r. przezSąd Okręgowy Sąd Pracy i UbezpieczeńSpołecznych w Częstochowie.

Ten procesowy sukces ma jednak przysło-wiową „łyżkę dziegciu”. Janusz Korcipa-Zając został wprawdzie przywrócony dopracy, ale nie otrzyma wynagrodzenia zaponad roczny okres bezprawnego zwolnie-nia. Dlaczego? Międzyzakładowa Organiza-cja Związkowa, licząc, że wciąż obowiązu-je dżentelmeńska umowa z pracodawcą,pozwalająca na ustne (lub telefoniczne) prze-kazywanie sobie informacji, nie dotrzymałaterminu przesłania uchwały o członkachpodlegających szczególnej ochronie trwało-ści stosunku pracy. To spóźnienie sprawiło,że z pozoru nieskomplikowana sprawa trwa-ła ponad rok!

– Aby takich sytuacji uniknąć należy bez-względnie przestrzegać procedur i terminówokreślonych w ustawie o związkach zawo-dowych – podkreśla Robert Miszczyk,prawnik z BT Zawiercie, który reprezento-wał w sądzie Janusza Korcipę-Zająca. –Nawet drobne uchybienia formalne powo-dują, że pracodawcy próbują skutecznie bro-nić się brakiem stosownej wiedzy, dotyczą-cej szczególnej ochrony członka Związku.

(zaw)

Dla uczestników festiwalu nie ma ograniczeń wiekowych.„Nadolzianie z Kaczokami”, laureaci I nagrody w kategoriizespoły regionalne

Festiwal Kolęd w Będzinie debiutowałw roku 1994 jako impreza regionalna. Byłinicjatywą młodych ludzi zrzeszonychprzy parafii Św. Trójcy. Jego pierwszaedycja odbyła się w 1995 r. Uczestniczy-ły w niej 102 zespoły z woj. śląskiego,które reprezentowały ośrodki parafialne,szkoły podstawowe i średnie oraz domykultury. Udział kilkunastu zespołów zinnych części Polski wskazywał na traf-ność inicjatywy. Kolejne edycje przyno-siły wiele zmian, które zaowocowały roz-winięciem się festiwalu na skalę ogólno-polską.

Przez dwa dni trwały festowalowe eliminacje

Janusz Korcipa-Zając dyskutuje z Małgorzatą Bencnad aktami sprawy o przywrócenie do pracy

ten największy pod względem uczestnikówi bogactwa form festiwal kolędowy w Pol-sce. Tegoroczna edycja festiwalu reprezen-towana była w 27 polskich ośrodkach eli-minacyjnych oraz w jednym na Ukrainie. Ju-rorzy zwrócili uwagę, że festiwal połączyłw radości muzykowania ponad 17 tys.uczestników, jak również został wzbogaco-ny o II Konkurs Kompozytorski na Kolędę iPastorałkę, co uznali za wspaniały znak kul-turotwórczej roli tego przedsięwzięcia.

– Nie bez powodu ten festiwal rozpozna-wany jest jako „wyspa działalności kultu-ralnej”, której istnienie oparto na tradycji i

wartościach chrześci-jańskich oraz kultywo-waniu kultury muzycz-nej o wysokim pozio-mie, zarówno od stronykompozytorskiej, jak iwykonawczej, stano-wiącej formę oporu wo-bec rozprzestrzeniającejsię kultury masowej –napisali w festiwalo-wym protokole jury.

5 stycznia, gdy rozpo-czynały się festiwaloweprzesłuchania, zmarł oj-ciec duchowy tej nie-zwykłej imprezy kultu-

ralnej, ks. kanonik Kazimierz Szwarlik.Przez wszystkie lata związany był z będziń-ską imprezą, przyczynił się do powstania fe-stiwalu, jego rozwoju i świetności. Na wnio-sek jury Ogólnopolskiemu Festiwalowi Ko-lęd i Pastorałek w Będzinie nadano Jegoimię.

Beata Gajdziszewska

EKOLOGIA6 Nr 2 (536) • 10 stycznia 2006 r.

Stolica naszego województwa kojarzy sięz wielkim przemysłem i handlem. Jestmiejscem zamieszkania i pracy. Jednaknawet katowiczanom rzadko przychodzina myśl, że można tu wypoczywać na ło-nie natury.

Tymczasem w stolicy województwa ślą-skiego, wbrew obiegowym opiniom, jest wie-le terenów zielonych. Niespełna czterdzieściprocent powierzchni miasta zajmują lasy.Ponad 2.500 hektarów ziemi uprawiają rol-nicy. Parki, skwery, ogródki działkowe i innetereny zielone zajmują dalsze 1000 hektarów.

A tereny służące rekreacji? Katowiczaniemają wprawdzie swoje ulubione miejsca,gdzie regenerują siły, ale jest ich niewiele.Wszyscy mieszkańcy miasta wiedzą, że do-skonałym miejscem do spacerów jest park im.Tadeusza Kościuszki, a także tereny Katowic-kiego Parku Leśnego, który jest częścią pasa

ochronnego Górnośląskiego Okręgu Przemy-słowego. Miło spędza się tu wolny czas, od-poczywać można nie tylko na pięknie zago-spodarowanych terenach Doliny Trzech Sta-wów. Miłośnicy przyrody mogą tu odwiedzićaż 2 rezerwaty przyrody.

Na tym jednak wiedza o katowickich chro-nionych terenach zielonych często się koń-czy. Niewielu mieszkańcy w stolicy Górne-go Śląska wie, że w ich rodzimym mieściewytyczono aż kilkanaście obszarów podle-gających ścisłej ochronie.

Można tam podziwiać unikatowe okazyfauny i flory, stanowiące rzadkość nie tylkow naszym regionie kraju. Z tego względu te-reny te zostały przez Urząd Miejski w Kato-wicach włączone do Ekologicznego SystemuObszarów Chronionych (ESOCh).

Zapewnienie wyjątkowym pod względemwalorów przyrodniczych terenom statusuESOCh ma na celu m.in. ich ochronę, natu-ralną aktywizację niestabilnych ekosyste-mów, tworzenie i utrzymywanie terenów zie-leni w mieście, zabezpieczenie dotychczasistniejących oraz rozwijanie nowych połączeńprzyrodniczo-funkcjonalnych między ekosys-temami, zapewnienie osłony ekologicznej dlazurbanizowanych obszarów, gdzie doszło donadmiernej koncentracji życia gospodarcze-go i gospodarczego. Utrzymanie i rozwój te-renów chronionych ma niebagatelny wpływ

na poprawę biologicznych i społecznychwarunków życia mieszkańców. Nie bez zna-czenia jest także fakt, że dzięki włączeniucennych terenów wspomnianego Systemumożliwe będzie zachowanie ich walorów nanastępne dziesiątki lat.

ESOCh - to ciągły układ przestrzennyterenów otwartych, przyrodniczo aktyw-nych, zapewniający prawidłowe funkcjo-nowanie żywych zasobów naturalnychoraz kształtowanie właściwych warunkówklimatycznych i możliwości rekreacji lud-ności w kontakcie z przyrodą.

Nie doceniamy, co mamy

O istnieniu terenów objętych Ekologicz-nym System Obszarów Chronionych w Ka-towicach często nie wiedzą nawet mieszkań-cy stolicy Górnego Śląska. Zachęcamy za-

tem do wycieczek nie za, lecz do... miasta izaznajomienie się z jego walorami przyrod-niczymi. Na zimowy spacer na pewno wartowybrać się do Lasu Murckowskiego zawie-rającego drzewostan mieszany stanowiący(wraz z istniejącą otuliną) rezerwat przyro-dy, Ochojca - rezerwatu florystycznego obej-mującego unikatową kolonię reliktowych naGórnym Śląsku roślin górskich malownicze-go Płonego Bagna lub na Kamienną Góręobfitującą w liczne "dziwy przyrody" takiejak wilcze łyko i pokrzyk wilczą jagodę.Zgodnie z planami UM Kamienna Góra wrazz otoczeniem w istniejącej formie zespołuprzyrodniczo-krajobrazowego na wkrótceotrzymać miano pomnika przyrody.

Nie zawiodą się z pewnością turyści, któ-rzy zdecydują się na wyprawę nad źródła rze-ki Kłodnicy - bogatej w płaty roślinności na-turalnej ukrytej w runie lasu łęgowego, doobszaru leśnego ze stawami Janina - Barbaraze stanowiskami kilkunastu gatunków roślinrzadkich i chronionych oraz lęgowiskiem pła-zów czy nad staw Górnik z otoczeniem z do-brze zachowaną roślinnością nadwodną lę-gowiskiem płazów.

Poza wymienionymi obszarami ESOcH wKatowicach obejmuje: górny bieg rzeki Śle-potki (znajdziemy tu ciekawą roślinność, lę-gowisko płazów, w pobliżu występują żmijei jaszczurki), Buczynę pomiędzy Murckami

a Kostuchną ( ze względu na ciekawe ukształ-towanie terenu i wspaniały starodrzew buko-wy), Katowicki Park Leśny ( obfitujący wliczne fragmenty roślinności naturalnej i pół-naturalnej, lęgowiska wszystkich płazów od-notowanych w granicach miasta), kompleksstawów Szopienice-Borki (z wyjątkowym wskali miasta bogactwem ptaków wodno-błot-nych), stawy na Oś. Tysiąclecia w dolinie rze-ki Rawy (będące siedliskiem życia płazów iptaków wodno-błotnych), dolinę Kłodnicy wStarym Panewniku (rzadkością jest tutejszybór bagienny oraz malownicze meandry rze-ki), remizę leśną Gniotek, Hemerlę z łąkamiŚobczyki, Nowe Łąki, Pokutnik oraz stawGrünfeld - dogodne miejsce lęgu ptactwawodnobłotnego i tarła ryb.

Pracy nie braknie

Dzięki włączeniu do Ekologicznemu Sys-temu Obszarów Chronionych najwarto-ściowsze pod względem przyrodniczym te-reny Katowic nadal będą mogły prawidłowopełnić funkcje środowiskotwórcze, klima-tyczne i społeczne. Struktura systemu ekolo-gicznego miasta działa przecież prawidłowotylko wtedy, kiedy jest układem złożonym z:systemu zasilania i odnowy zasobów przyro-dy przeciwdziałającego degradacji i odtwa-rzającego zasoby, systemu regeneracji, zasi-lania oraz wymiany powietrza umożliwiają-cego poprawę stanu sanitarnego oraz klima-tu miejskiego, a także systemu rekreacji i

Strona finansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach

Górnictwo nie chce łamać prawa. Jeżelijednak nie zmieni się prawo, może zostaćdo tego zmuszone.

W kwietniu br. straci moc zapis, zgodnie zktórym przedsiębiorcy górniczy prowadzą re-kultywację terenów pokopalnianych używa-jąc do tego celu odpadów górniczych. Jeżeliposłowie się nie pośpieszą i nie wprowadząpoprawek w rządowym projekcie. Zmiany wustawie Prawo ochrony środowiska oraz nie-których innych ustaw zawiadujący górnic-twem znajdą się w naprawdę nieciekawympołożeniu i mogą zostać zmuszeni do łama-nia prawa, chociaż wcale tego nie chcą.

Obecnie sprawy rekultywacji terenu regu-luje art. 12 ustawy z dnia 2005 o zmianie usta-wy o odpadach oraz o zmianie niektórychinnych ustaw. Szkopuł tkwi jednak w tym, żezgodnie z wymienionym artykułem wszelkiedecyzje administracyjne, na podstawie któ-rych górnictwo prowadzi rekultywację tere-nów poprzemysłowych używając do tego celuodpadów górniczych stracą moc 13 kwietniabr.

Specjaliści zajmujący się górnictwie sązdania, że okres obowiązywania w.w. prawa(6 miesięcy) jest zbyt krótki, aby przygoto-wać spółki węglowe i kopalnie do wdroże-nie w życie działań eliminujących pogórni-cze odpady ze środowiska. Z tego powoduIzba Rzemieślniczo- Handlowa zwróciła sięz wnioskiem do sejmowej Komisji Ochrony

Środowiska o przedłużenie okresu wypowie-dzenia wspomnianych decyzji administracyj-nych do końca 2006 roku. Zwolennicy tegorozwiązania argumentują, że procedura uzy-skania stosownej decyzji administracyjnej jestdość żmudna, gdyż wcześniej trzeba doko-nać szeregu szczegółowych badań określają-cych skład chemiczny odpadów i ich oddzia-ływania na środowisko, następnie koniecznejest pozwolenie na wykorzystanie odpadów,a później trzeba jeszcze wystąpić z wnioska-mi i opiniami do zainteresowanych instytu-cji, aby wyraziły zgodę na działania propo-nowane przez przedsiębiorców górniczych.Wszystko to wymaga sporej ilości czasu. Je-żeli dotychczas obowiązujące decyzje stracąmoc, z odpadami nie będzie co zrobić. Praw-dopodobnie w krótkim czasie nie uda się na-wet uzyskać zgody na lokalizację składowiskodpadów, wobec czego bardzo prawdopodob-ne jest, że powstawać będą na dziko, bez żad-nego nadzoru administracyjnego. Zarządza-jący górnictwem szacują, że zaprzestanie pro-wadzonej już obecnie rekultywacji i odstą-pienie od niej na terenach, które zostały doniej już przygotowane, przyniesie górnictwuspore szkody finansowe. Straty, jakie odnio-są lokalne społeczności, skazane na sąsiedz-two nowych pogórniczych hałd, nie są, nie-stety, wymierne...

EB

Górny Śląsk: Ekologiczny System Obszarów Chronionych

Katowice jakich nie znamy

Park Leśny jest ulubionym miejscem do wypoczynku i uprawiania sportówzarówno w zimie, jak i w lecie

wypoczynku dla mieszkańców. Miasto jestprzyjazne ludziom przecież nie tylko wtedy,gdy zapewnia im pracę i dogodne warunkibytowe, lecz również, a może przede wszyst-kim także wówczas, gdy umożliwia im rege-nerację sił psychofizycznych, tak niezbęd-nych w wysoce uprzemysłowionym świecie.

W zakresie powstrzymanie dalszej degra-dacji środowiska naturalnego i poprawy jegostanu zrobiono w Katowicach w ciągu ostat-nich latach już wiele. Działania proekologicz-ne przyniosły pierwsze efekty. Oddychamyczystszym powietrzem. Pocieszający jestzwłaszcza fakt, że o połowę spadło stężeniedwutlenku węgla, sześciokrotnie - dwutlen-ku azotu, trzykrotnie - benzo-alfa-pirenu, a ojedną trzecią - tlenku węgla. Efekty przynio-sła restrukturyzacja techniczna i technologicz-na przemysłu, ograniczenie liczby paleniskdomowych i lokalnych kotłowni opalanychwęglem. W minionych czterech latach odzy-skano 30 hektarów terenów zdegradowanych,w tym ponad 8 hektarów hałd odpadów prze-mysłowych. Zrekultywowano 44 hektary nie-użytków poprzemysłowych, a zagospodaro-wano prawie 36 hektarów.

Wiele jest jednak jeszcze do zrobienia. Te-renów zdegradowanych pozostało ponad 83hektary. Wszystkie rzeki i potoki przepływa-jące przez Katowice mają wody zanieczysz-czone ponad wszelkie normy. W ciągu ostat-nich dwóch lat zmniejszył się w Katowicachstopień zanieczyszczenia powietrza, co nieoznacza, że dopuszczalne normy nie są prze-kraczane. W bieżącym roku proekologicznadziałalność będzie kontynuowana. Zadań napewno nie braknie, ani w tym roku, ani wlatach następnych..

Elżbieta Budzyńska

Górnictwo: nieżyciowe prawo

Jak przywrócić

urodę ziemi?

W regionie 7Nr 2 (536) • 10 stycznia 2006 r.

5 stycznia pracownicy Zarządu Regio-nu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Soli-darność" i jego Agend wybrali swoją Ko-misję Zakładową.

Przewodniczącym "S" w ZR, już po razdrugi, został Krzysztof Hus ze Związko-wego Biura Szkoleń.Uczestnicy zebraniawyborczego przegłoso-wali uchwałę zmniej-szającą liczbę członkówKomisji Zakładowej z15 do 7 osób. W składKZ weszli: KrystynaCichoń, Robert Misz-czyk, Jadwiga Piechoc-ka, Joanna Stanik iAnna Zachnik. Wybra-na została również pię-cioosobowa KomisjaRewizyjna i elektorzyna Walne Zebranie De-legatów. O mandat de-

Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Spe-cjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu Zdrojuzamierza przekształcić struktury placów-ki oddając w prywatne ręce Zakład Pie-lęgnacyjno-Opiekuńczy i Zakład Opie-kuńczo-Leczniczy.

Najprawdopodobniej zawieszona zostanierównież działalność Poradni Endokrynolo-giczno-Diabetologicznej, a pod znakiemzapytania stoi funkcjonowanie oddziałudziecięcego.

Dyrekcja szpitala argumentuje, że zarów-no ZPO jak i ZOL nie wykorzystują kon-traktu zawartego z NFZ. Z informacji po-siadanych przez stronę związkową wynika,że ZPO wypracował 98 proc.kontraktu, amimo tego zarządzający szpitalem wyraziłzgodę, by NFZ obniżył kontrakt do 15 pa-cjentów, gdy tymczasem w obecnie w za-kładzie leczy się 51 osób.

- Te działania są dla nas niezrozumiałe,ponieważ zarówno ZPO jak i ZOL przyno-szą szpitalowi spore dochody - informujeprzewodnicząca zakładowej SolidarnościHalina Cierpiał - Miesięczne przychodyobu zakładów wynoszą ok. 34,5 tys.zł, gdytymczasem dyrektor szpitala twierdzi, żestraty z tytułu działalności tych zakładówwynoszą blisko 550 tys, a tym samym ob-ciąża te placówki zadłużeniem całego obiek-tu, który w połowie jest niewykorzystany.A przecież utrzymanie pustostanów rów-nież kosztuje - dodaje przewodnicząca.

Działacze Komisji Zakładowej NSZZ "S"z jastrzębskiego szpitala przypuszczają, żew planach dyrekcji jest pozbycie się całegobudynku. Zdaniem związkowców zadłuże-

nie szpitala nie ulegnie zmianie jeśli wspo-mniane oddziały zostaną sprzedane. Nato-miast spodziewają się, że, gdy to już nastą-pi, to kolejne jednostki funkcjonujące w pla-cówce będą obciążane kosztami zadłużenia.Zauważają, że przecież żadana instytucja niejest zainteresowana przejęciem placówki zdługami.

- Decyzję o likwidacji Poradni Endokry-nologiczno-Diabetologicznej dyrekcja uza-sadnia brakiem odpowiednich specjalistów,co nie jest zgodne z prawdą. Lekarze wpraw-dzie nie mają specjalizacji endokrynologicz-nej, ale posiadają zgodę konsultanta woje-wódzkiego na realizowanie kontraktu, a tow zupełności wystarczy - mówią.

Mimo zapewnień zarządzającego placów-ką, że prywatyzacja innych oddziałów niejest brana pod uwagę, związkowcy obawia-ją się, dojdzie do likwidacji wojewódzkiejstruktury placówki, która w rezultacie możezostać przekształcona na filię szpitala wRybniku.

Mimo deklaracji dyrektora, że zamknię-cie oddziałów nie będzie oznaczało zwol-nień pracowników, zatrudnieni w szpitalujuż niepokoją się o swoją zawodową przy-szłość. H. Cierpioł tę deklarację przyjmujez dużą dozą sceptycyzmu i przypomina, żew kwietniu 2005 r.szpital pozbył się labora-torium na rzecz prywatnego właściciela i wrezultacie połowa pracowników zostałazwolniona. A zatem szpitalny personel maprawo niepokoić się o swoją zawodowąprzyszłość.

B.G.

Rada Sekretariatu Górnictwa i Energe-tyki NSZZ „Solidarność” oceniła procesyzachodzące na zliberalizowanym rynkuenergii w obszarze UE. Uznała, że ze wzglę-du na ich zakres i szybkość wymuszaną dy-rektywami UE, wymagają one natychmia-stowej zmiany dotychczasowej chwiejnej,nieprzejrzystej i nieskutecznej politykiRządu RP w odniesieniu do sektora.

– Bezpieczeństwo elektroenegetyczne krajubez zasadniczych zmian nie będzie zapew-nione. Nie będzie także możliwe przeprowa-dzanie procesów prywatyzacji z korzyścią dlagospodarki i sektora. Nie będzie możliwawłaściwa realizacja narodowych interesów wUE – uznali członkowie Rady w stanowisku.

Zebrani byli zgodni, że rezultatem takiejpolityki prowadzonej przez rząd może byćzagrożenie należytego funkcjonowania sek-tora elektroenergetycznego, co oznacza brakstabilizacji miejsc pracy i szeroko rozumia-nych interesów pracowniczych. Ich zdaniem,rząd powinien dokonać całościowej ocenysytuacji i opracować strategię dla sektora za-wierającą cele, reguły, zasady dalszego funk-cjonowania i restrukturyzacji oraz prywaty-zacji, z uwzględnieniem wniosków, uwag istanowisk zgłaszanych przez Zespół Trój-stronny ds.Branży Elektroenergetycznej.Rząd powinien również zdecydowanie i wy-raźnie rozdzielić swoje działania wynikającez ustawowych uprawnień w zakresie stano-wienia zasad funkcjonowania sektora elek-toenergetycznego oraz działań nadzoru i re-gulacji od działań jakie prowadzi właścicielwielu podmiotów gospodarczych na rynkuenergii i rynku kapitałowym. Natomiast dlarozdzielenia politycznego, krótkookresowe-go oddziaływania na sektor, rządowe organyregulacyjne winny mieć autonomię w ustale-niach zasad i kontroli ich efektów.

Rada uznała, że polityka rządu w odniesie-niu do sektora elektroenergetycznego niemoże jak dotychczas sprowadzać się do ście-rania i często wzajemnego blokowania par-

tykularnych interesów ministerstw. Musi byćjednolita, spójna i realizowana pod jednymkierownictwem.

Uczestnicy posiedzenia wskazali na ko-nieczność ustabilizowania sektora poprzezszybkie dokończenie rozpoczętych działańm.in. wydania rozporządzeń wykonawczychdo znowelizowanej uchwały „Prawo Energe-tyczne”, rozwiązanie kontraktów długotermi-nowych, ustalenie jednolitych zasad tworze-nia Operatorów Systemów Dystrybucyjnychi rozwiązanie kwestii dostawców energii elek-trycznej z urzędu oraz określenie dalszegofunkcjonowania elektrociepłowni śląskich.

– Szczególną rolę w realizacji polityki ener-getycznej odgrywają operatorzy systemówprzesyłowych. Prezes Urzędu Regulacji Ener-getyki i Zarząd Operatora Systemu Przesy-łowego powinni być wyłączeni z rywalizacjipolitycznej. Kierownictwa powinny miećgwarancję stabilnej pracy na okres kadencji– głosi stanowisko SGiE.

Członkowie Rady zdecydowali, że do cza-su uporządkowania sytuacji w sektorze elek-toenergetycznym oraz opracowania spójnejpolityki właścicielskiej, w której prywatyza-cja będzie jednym ze sposobów na finanso-wanie modernizacji i rozwoju sektora, sprze-ciwiają się prywatyzacji elektrowni.

– W obecnym stanie prywatyzacja elek-trowni jest nieuzasadniona, nieopłacalna iszkodzi interesom Polski, z powodów tech-nologicznych zagraża funkcjonowaniu Kra-jowego Systemu Energetycznego i spowodujedalszą redukcję zatrudnienia – stwierdzili.

Rada Sekretariatu wystąpiła również doRządu RP o przeprowadzenie konsultacji zbranżowymi strukturami „S” oraz z Zespo-łem Trójstronnym ds. Branży Energetycznejprzed podjęciem decyzji dotyczących dal-szych działań konsolidacyjnych i prywatyza-cyjnych w sektorze, zgodnie z obowiązują-cymi w UE zasadami prowadzenia sektoro-wego dialogu społecznego.

Beata Gajdziszewska

29 grudnia wyrokiem katowickiegoSądu Apelacyjnego uchylone zostało listo-padowe postanowienie Sądu Okręgowe-go, zakazujące utrudniania pracy w ko-palni "Budryk", jeśli by w tym zakładziedoszło do strajku.

Skargę w tej sprawie do Sądu Apelacyj-nego wniosła Komisja Zakładowa NSZZ"Solidarność" KWK "Budryk". Reprezento-wał ją wynajęty przez Zarząd Regionu mec.Grzegorz Długi, ten sam, który dwukrotnieskutecznie bronił przewodniczącą "S" wczeladzkim Realu Grażynę Wyczyńską wprocesie przeciwko dyrekcji marketu.

Zmiana postanowienia polega na uchyle-niu wniosku o zabezpieczenie powództwa,który kierownictwo kopalni "Budryk" zło-żyło jeszcze przed zapowiedzianym na 7 li-stopada strajkiem. Jednocześnie taka decy-zja oznacza uchylenie postanowienia SąduOkręgowego. Sąd Apelacyjny uznał, iż SądOkręgowy, zakazując związkowcom działańutrudniających pracę innym oraz blokowa-nia ruchu zakładu górniczego, niepotrzeb-nie powielił regulacje, które obowiązują wprawie o rozwiązywaniu sporów zbioro-wych. Inaczej mówiąc, Sąd Okręgowy za-kazał to, co i tak było zakazane.

Sąd Apelacyjny, podobnie jak wcześniejOkręgowy, nie rozpatrywał merytoryczniesprawy legalności toczącego się w "Budry-

ku" sporu. Nie było to przedmiotem postę-powania. Przypomnijmy: związkowcy, bę-dący w sporze zbiorowym z zarządem, uwa-żali, że planowany strajk będzie legalny.Zarząd nie uznawał sporu i odmawiał pod-jęcia rozmów ze związkami.

Postanowienie SA jest prawomocne i koń-czy tę sprawę. Pisemne uzasadnienie decy-zji sądu ma być gotowe za kilka dni.

Red.

SGiE:

Zmiany są konieczne

Jastrzębie Zdrój:

Niezrozumiałe

działania

KWK „Budryk”:

Apelacyjny uchylił

Dominik Kolorz, przewodniczący

Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla

Kamiennego NSZZ „S”:

Prezes kopalni "Budryk", dzięki swo-im układom w sądownictwie, "załatwił"sobie decyzję zakazującą strajku, sądzączapewne, że w ten sposób może zostaćsuperpracodawcą w górnictwie. W zasa-dzie ten wyrok miał służyć tylko temu,by pan prezes miał alibi dla funkcjono-wania na swoim stanowisku. Z prawne-go punktu widzenia było oczywiste, żesąd II instancji uchyli to postanowienie,które przy okazji jednoznacznie wskazu-je, jakim pacanem jest prezes "Budryka".Już toczy się przeciwko mnie wytoczoneprzez niego postępowanie sądowe za to,że nazwałem go krętaczem i złodziejem,teraz mogę mieć drugie.

Zarząd Regionu:

„Solidarność”

w „Solidarności”

5 stycznia pracownicy ZR i jego Agend wybieraliswoją Komisję Zakładową NSZZ "S"

legata na WZD ubiegać się będą: przewod-niczący Śląsko-Dąbrowskiej "S", PiotrDuda, prawnicy ZR Borysław Madeja iPiotr Kisiel oraz prezes spółki "Soldar"Wojciech Witomski.

(ak)

8 Nr 2 (536) • 10 stycznia 2006 r.

W karykaturzes³ów

Chcesz, aby Twoje podatki były lepiej wykorzystywane? Masz dośćpazernego budżetu?

Skorzystaj z szansy, jaką daje Ci ustawa o działalności pożytku publicznego.Możesz przekazać 1 % swojego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego.Czym są takie organizacje? To wszystkie te podmioty, które wyręczają państwow jego obowiązkach - organizują darmowy wypoczynek dla dzieci i młodzieży,prowadzą kluby sportowe, opiekują się zabytkami, kultywują regionalną tradycję.

Przekazanie części swojego podatku to po prostu najlepsza forma demokracjibezpośredniej - sami decydujemy, na co wydane będą nasze pieniądze.Wyręczamy w tym ministra finansów i nie pozwalamy, by część naszych ciężkozarobionych pieniędzy trafiło nie tam, gdzie byśmy chcieli.

Nasze podatki możemy przekazywać również dla Fundacji na Rzecz ZdrowiaDzieci i Młodzieży im. Grzegorza Kolosy. Przez 12 lat z jej oferty skorzystało jużok. 60 tys. dzieci! Gdyby wpłat od sponsorów było jednak więcej, Fundacja mogłabyw większym stopniu dofinansować wypoczynek dzieci, zwłaszcza tych naj-uboższych. Dlatego tak ważne jest nasze wsparcie.

Aby dowiedzieć się, w jaki sposób dokonać wpłaty, zapytaj o ulotkę Fundacjiw Twojej Komisji Zakładowej albo najbliższym Biurze Terenowym ZarząduRegionu. Możesz też skontaktować się z Biurem Fundacji, które mieści sięw Katowicach, przy ul. Floriana 7 (tel. 032 253 91 41).

Fundacja na Rzecz Zdro-wia Dzieci i Młodzieży Regio-nu Śląsko-Dąbrowskiego im.Grzegorza Kolosy z przyjem-nością informuje, iż wydanokalendarz Fundacji na rok2006.

To już 15. edycja kalenda-rza, który zawsze cieszy siędużym zainteresowaniem i po-pytem.

Pięknie wydany kalendarzkosztuje tylko 10 zł. To taknaprawdę cegiełka, ze sprze-daży której zostanie dofinan-sowany wakacyjny wypoczy-nek dzieci z rodzin najbied-niejszych.

Zainteresowanych kalenda-rzem zapraszamy do BiuraFundacji: Katowice, ul. Floria-na 7 (Budynek Zarządu Regio-nu), pokój nr 200.

red.

Fundacja im. Grzegorza Kolosy:

Kalendarze Fundacji

czekają!

Nicdodaæ...Na drogach do wolnoœciJest wiele dowolnoœci.

KsiêgowoœæKsiêgowoœæ to s¹ dzia³y i wydzia³y¯eby cymba³y nie wiedzia³yGdzie siê pieni¹dze podzia³y!

(DZ 25.XI.2005)

Us³yszanew autobusie– S³ysza³eœ? U zwierz¹t zmieni³a siêca³kiem hierarchia.– ???– Teraz KACZOR rz¹dzi, LISA s³uchaj¹miliony, a LEW siedzi.

Jestró¿nica?Bush u³askawi³ indyka,A Kwaœniewski – polityka.

To prawdaAle jaja, co siê dzieje,Znowu demonstruj¹ geje,Tow. Borowski ich popiera,I minusy sobie zbiera!

Satyryk (?)DrozdaDziwne Drozda ma ci¹gotki(£ezki kapi¹ mu na kartê)¯¹da ³aski dla Sobotki– ¯enuj¹ce, ŒMIECHU WARTE!

pk

TYGODNIK ŒL¥SKO-D¥BROWSKIWydawca: Zarz¹d Regionu Œl¹sko-D¹browskiego NSZZ „Solidarnoœæ”Redaguje zespó³: Beata Gajdziszewska (Redaktor naczelny), Maria Szczeœniak, Agnieszka Konieczny.Redaktor techniczny: Krzysztof WoŸniakSk³ad i ³amanie: Krzysztof WoŸniakDruk: Agora Poligrafia sp. z o.o., TychyAdres redakcji: 40-286 Katowice, ul. Floriana 7, tel. 032-253-72-54Numer zamkniêto: 9 stycznia 2006 r.e-mail: [email protected] www.solidarnosc-kat.pl

ISSN 1732-3940