MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

40
pismo fanów Maria Vargasa Llosy 2/2014 1

description

Pismo fanów peruwiańskiego pisarza Maria Vargasa Llosy, noblisty, autora 'Dyskretnego bohatera'

Transcript of MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Page 1: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

pism

o fa

nów

Mar

ia V

arga

sa L

losy

pism

o fa

nów

Mar

ia V

arga

sa L

losy

pism

o fa

nów

Mar

ia V

arga

sa L

losy

2/2014

1

Page 2: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

pismo fanów Maria Vargasa Llosy

pismo fanów Maria Vargasa Llosy

pismo fanów Maria Vargasa Llosy

2/2014

dla wielbicieli ksiazekzimnal.com

Partnerzy wydania:

Patroni wydania:

2

Page 3: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

5

16

35

37

9

28

36

15

34

12

30

Spis treści„Dyskretny bohater” – fragment powieści

Vargasowy przegląd wydarzeń 2013/2014

Hipokryzja Snowdena– media cytują opinię MVL

W następnym numerze: paryski szlak Vargasa Llosy

Historia jednego zdjęcia– znaki nad Bałtykiem

Wrocławskie czytanie „Dyskretnego bohatera”

O czym marzy Celt?– recenzja

Recenzja „Dyskretnego bohatera”

W kręgu twórczości– poznański zbiór

Biografia  bez grama fikcji

Przyjaźń, cios i milczenie:Gabriel García Márquez

3

Page 4: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

„Ukazuje się kiedy może i kiedy chce” – taki podtytuł przeczytałem na pożółkłej lokalnej gazecie, jednej z wielu pokazywanych w malutkim Muzeum Prasy Śląskiej w Pszczynie. Motto zacne i doskonale oddające zasadę ukazywania się „MVL. Pisma fanów Maria Vargasa Llosy” – prawdopodobnie jedynego we wszechświecie bezpłatnego internetowego periodyku, poświęconego wyłącznie temu pisarzowi. Premiera polskiego wydania nowej powieści i biografii pisarza to wydarzenia, z okazji których ukazuje się drugi numer. Teraz pora na tłumaczenie się. Dlaczego w tytule jest MVL a nie MVLL? Dlaczego domena strony, na której pismo jest udostępniane, to llosa.eu, a nie vargasllosa? Wszak poprawne inicjały pisarza to MVLL, a jego pełne nazwisko jest dwuczłonowe i brzmi Vargas Llosa! No to się tłumaczę. Niestety nie znam języka hiszpańskiego i dopiero dzięki ukazaniu się pierwszego numeru „MVL” (po kilkunastu latach istnienia strony, która długi czas posługiwała się domeną mvl.prv.pl) zostałem uświadomiony, że LL jedną literą jest i basta. Cóż czynić, przyjmijmy, że tytuł pisma jest spolszczoną wersją prawidłowych inicjałów pisarza. A domena? Prowadzi ona do strony nieoficjalnej, w żaden sposób nie autoryzowanej przez Vargasa Llosę. Dlatego nie zdecydowałem się na domenę, do której niewątpliwie mój ulubiony pisarz mógłby rościć pretensje i wybrałem adres z fragmentem jego nazwiska.

Marcin Zimnal

Kiedy możei chce

4

Page 5: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

dla wielbicieli ksiazekzimnal.com

breloki

broszki

kolczyki

wisiory

zakładki

bizuteria i gadzetyksiazkowe

Page 6: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

6

„Dyskretny bohater”– fragment powieści

Przekład: Marzena ChrobakRedakcja „MVL. Pisma fanów Maria Vargasa Llosy” dziękuje Wydawnictwu Znak za zgodę na publikację fragmentu powieści.

Piur

a, P

laza

de A

rmas

, Fot

. Wik

imed

ia C

omm

ons

Page 7: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

7

I

Felícito Yanaqué, właściciel Przedsiębiorstwa Transportowego Narihu-alá, wyszedł z domu tamtego poranka, jak każdego dnia od poniedział-ku do soboty, punktualnie o wpół do ósmej, po odbyciu półgodzinnej sesji qi gong, wzięciu zimnego prysznica i przyrządzeniu sobie swo-jego ulubionego śniadania: kawy z kozim mlekiem i tostów z masłem i kilkoma kropelkami chancaca, syropu z trzciny cukrowej. Mieszkał w centrum Piury, a na ulicy Arequipa panowała już miejska wrzawa. Wysokie chodniki były pełne ludzi spieszących do biura lub na targ czy odprowadzających dzieci do szkoły. Pobożnisie zmierzały do katedry na mszę o ósmej. Uliczni sprzedawcy zachwalali donośnie swoje nugaty, lizaki, smażone plasterki zielonego banana, pierożki empanadas i inne smakołyki, a w rogu, w podcieniach kolonialnego gmachu, zasiadł już ślepy Lucindo z kubeczkiem na jałmużnę u stóp. Wszystko tak samo jak co dzień, od niepamiętnych czasów.

Z jednym wyjątkiem. Tego ranka ktoś przykleił do starych, drewnia-nych, obitych ćwiekami drzwi jego domu, na wysokości mosiężnej kołatki, niebieską kopertę, na której wyraźnie wypisano drukowanymi literami nazwisko adresata: DON FELICITO YANAQUE. O ile sięgał pamięcią, był to pierwszy raz, gdy ktoś zostawiał mu list w taki sposób, niby pismo z sądu czy mandat. Zwykle listonosz wsuwał korespondencję przez szparę w drzwiach. Oderwał kopertę, otworzył ją i przeczytał zawartość, poru-szając ustami w miarę lektury:

Panie Yanaqué,to że Pańskiemu Przedsiębiorstwu Transportowemu Narihualá wie-dzie się tak dobrze, napawa dumą Piurę i piurańczyków. Wiąże się to jednak także z pewnym ryzykiem, ponieważ każda firma odnosząca sukces jest narażona na grabież i wandalizm ze strony ludzi pełnych urazy, zawistnych i innych nicponi, których tu nie brakuje, o czym

Page 8: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

8

Pan bardzo dobrze wie. Ale proszę się nie martwić. Nasza organiza-cja zapewni Transportes Narihualá oraz Panu i Pańskiej szacownej rodzinie ochronę przed wszelkimi nieprzyjemnościami, niechęcią czy pogróżkami ze strony łajdaków. Nasze wynagrodzenie za tę pracę wyniesie 500 dolarów miesięcznie (jak Pan widzi, to drobnostka dla człowieka tak majętnego). Skontaktujemy się z Panem w stosownym czasie w sprawie warunków płatności.

Zbędne jest podkreślanie najwyższej dyskrecji, jaką powinien Pan zachować w odniesieniu do naszych ustaleń. Wszystko powinno po-zostać między nami.

Niech Bóg Pana strzeże.

Zamiast podpisu pod listem widniał niezgrabny rysunek czegoś, co przy-pominało pajączka.

Don Felícito przeczytał list kilka razy. Był napisany chwiejnym pismem, z licznymi kleksami. Poczuł się zdziwiony i rozbawiony, czemu towarzyszyła niejasna świadomość, że chodzi o niewybredny dowcip. Zmiął kartkę i ko-pertę, zamierzając wrzucić je do kosza na śmieci na rogu ślepego Lucindo, lecz zmienił zamiar, rozprostował je i schował do kieszeni.

Kilka przecznic dzieliło jego dom przy ulicy Arequipa od biura przy alei Sánchez Cerro. Przebył tę odległość, nie ustalając planu pracy na dany dzień, jak to zwykle robił, lecz rozmyślając o liście z pajączkiem. Czy po-winien wziąć go na poważnie? Zgłosić na policję? Szantażyści oznajmiali, że skontaktują się z nim w sprawie „warunków płatności”. Poczekać, aż to zrobią, zanim pójdzie na komisariat? Może to tylko żarcik jakiegoś nieroba, który chciał zepsuć mu dzień. Od jakiegoś czasu przestępczość w Piurze nasiliła się: włamania, napady, nawet porwania, zlecane, jak mówiono, przez rodziny białasów z El Chipe i Los Ejidos. Był zakłopotany i niezdecydo-wany, lecz pewny co najmniej jednego: pod żadnym pozorem i w żadnym

Page 9: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

9

wypadku nie da ani centava tym bandytom. Po raz kolejny, jak tyle już razy w życiu, Felícito przypomniał sobie słowa wypowiedziane przez ojca tuż przed śmiercią: „Nigdy nikomu nie pozwól się sponiewierać, synu. Ta rada to jedyny spadek, jaki ci zostawiam”. Nie zapomniał tych słów i nigdy nie pozwolił się sponiewierać. A z ponad pięcioma krzyżykami na karku był już za stary na to, żeby zmieniać nawyki. Pogrążony w myślach, zaledwie skinięciem głowy pozdrowił poetę Joaquína Ramosa i przyspieszył kroku; zazwyczaj przystawał, by zamienić kilka słów z tym niepoprawnym arty-stą cyganem, który z pewnością spędził noc w jakiejś knajpce i dopiero teraz wlókł się do domu, ze szklistymi oczami, nieodłącznym monoklem, ciągnąc na sznurku kózkę, którą nazywał swoją gazelą.

Gdy dotarł do biura Transportes Narihualá, już wyjechały, ściśle we-dług rozkładu, autobusy do Sullany, Talary i Tumbes, do Chulucanas i Morropón, do Catacaos, La Unión, Sechury i Bayóvar, wszystkie z przy-zwoitą liczbą pasażerów, podobnie jak minibusy do Chiclayo i furgonetki do Paity. Kilka osób nadawało przesyłki lub sprawdzało godziny odjazdu popołudniowych autobusów i minibusów. Sekretarka Josefita, o szerokich biodrach, strzelająca oczami, wydekoltowana, położyła mu już na biurku listę spotkań i obowiązków, a także termos z kawą, którą będzie popijał przez całe przedpołudnie, aż do pory obiadu.

– Co panu jest, szefie? – powitała go. – Skąd ta mina? Śniło się panu coś złego?

– Drobne problemy – odrzekł, zdejmując płaszcz i marynarkę. Powiesił je na wieszaku i usiadł, lecz natychmiast zerwał się i ubrał, jakby przypo-mniał sobie o czymś bardzo pilnym. – Zaraz wracam – powiedział sekretarce w drodze do drzwi. – Idę na komisariat, muszę coś zgłosić.

– Włamali się do pana? – otworzyła szeroko bystre, błyszczące oczy. – Teraz w Piurze dochodzi do tego codziennie.

– Nie, nie, opowiem ci później.

Page 10: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Dobrze opowiedziana historia

Peruwiańska telenowela w „Dyskretnym bohaterze”

Młody pisarz wierzy, iż trudniejsza forma oznacza głębię, a prost-sza to powierzchowność. Dopiero z biegiem lat odkrywamy, co jest najważniejsze w literaturze: dobrze opowiedziane historie.

10

Page 11: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Tak Mario Vargas Llosa mówił trzy lata temu, podczas spotkania z czytel-nikami w Krakowie, odpowiadając na pytanie dziennikarza Macieja Stasiń-skiego o zmieniającą się na przestrze-ni lat formę jego powieści. Najnowsza powieść jest dobrze opowiedzianą hi-storią. Właściwie dwoma historiami. Pracowity właściciel przedsiębiorstwa transportowego z Piury i poważany dy-rektor firmy ubezpieczeniowej z Limy, prawnik z milionem dolarów oszczęd-ności. Prosty człowiek i wyrafinowany wielbiciel sztuki. Prostolinijny prowin-cjusz i obyty w świecie elegant. Felíci-to Yanaqué i don Rigoberto. Pierwszy z nich jest pięćdziesięciolatkiem, dru-gi ma 62 lata. W ich uporządkowane życie wdziera się coś, co powoduje, iż nagle stają się bohaterami z pierwszych stron gazet. Choć żaden z nich gwiazdą mediów nie chciał zostać. Jak do tego doszło?

Felícito Yanaqué dostaje list z propo-zycją nie do odrzucenia płacenia stałe-go haraczu za „ochronę”. Przyczepione do drzwi jego domu pismo jest anoni-mowe, z rysunkiem pajączka zamiast podpisu. Przedsiębiorca od razu wie, że nie zapłaci szantażystom, a czytelnik od razu dowiaduje się, skąd taka decy-zja. Felícito całe życie kierował się dro-gowskazem, pozostawionym mu przez umierającego ojca: „Nigdy nikomu nie

pozwól się sponiewierać, synu. Ta rada to jedyny spadek, jaki ci zostawiam”. Na stare lata nie zamierza tego zmieniać.

To historia z życia wzięta. W roz-mowie, przeprowadzonej przez wspo-mnianego Macieja Stasińskiego, opu-blikowanej w październiku w „Gazecie Wyborczej”, pisarz wyjaśniał: „W pe-ruwiańskim mieście Trujillo jeden przedsiębiorca transportowy zamieścił w lokalnej prasie ogłoszenie: Nie zapła-cę wam ani grosza. Możecie mi spalić firmę. Nie ugnę się przed szantażem. Ten komunikat dla miejscowej mafii, która ściągała haracze, zrobił na mnie wielkie wrażenie. Taki gest świadczył o przyzwoitości, prawości i odwadze. I to w czasach, gdy moralność staje się ulotna i względna. (…) Przeniosłem ten epizod do Piury, którą dobrze znam, bo w niej dorastałem, i zbudowałem przy-powieść o współczesnym Peru.”

Rigoberto podjął decyzję o odejściu na wcześniejszą emeryturę, podczas której „Będzie spędzał całe godziny w swej maleńkiej ostoi cywilizacji ufortyfiko-wanej przeciw barbarzyństwu, ogląda-jąc ukochane grafiki i albumy o sztuce wypełniające bibliotekę, słuchając do-brej muzyki, raz do roku wyjedzie do Europy z Lukrecją, wiosną albo jesienią, wezmą udział w festiwalach i tragach sztuki, będą zwiedzać muzea, fundacje, galerie, ujrzy ponownie najukochańsze

11

Page 12: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

obrazy i rzeźby oraz odkryje inne, które dołączy do swej tajnej pinakoteki”. I jak tu nie odnaleźć w tej postaci samego noblisty? Plan Rigoberta runie, gdy sę-dziwy właściciel firmy i jego przyjaciel, Ismael Carrera, poprosi go o zostanie świadkiem na swym potajemnym ślu-bie. Dalej mamy historię, której nie po-wstydziliby się scenarzyści „Niewolni-cy Isaury” czy „W kamiennym kręgu”: wybranką jest dużo młodsza służąca Ismaela, prosta Metyska. „Czy takie rzeczy nie zdarzają się tylko w teleno-welach?” – myśli Rigoberto, gdy szef zdradzi mu swój sekret.

Swoim zwyczajem, Vargas Llosa przetasował poszczególne wątki, więc wydarzenia w Piurze i Limie śledzimy równolegle, czekając na ich punkt prze-cięcia. Po mrocznym i ciężkim w lektu-rze „Marzeniu Celta” Vargas Llosa dał nam lekturę w dobrym znaczeniu tego słowa lżejszą, wciągającą, z fałszywymi tropami i zwrotami akcji. Swym wier-nym czytelnikom umożliwił spotkanie ze starymi znajomymi z kart „Zielone-go domu”, „Pochwały macochy”, „Kto zabił Palomina Molero” czy „Litumy w Andach”. Ech, sierżant Lituma. Sam nie wiem czemu spodziewałem się, że bę-dzie jednym z ważniejszych bohaterów. Nic z tego. Pisarz nie obszedł się z nim łaskawie. Policjant kariery nie zrobił, jest samotny i klepie biedę.

Napisałem o dwóch historiach. Wła-ściwie są trzy, choć wątek Fonsita, nasto-letniego syna Rigoberta, można zaszu-fladkować jako część jego historii. Kon-trapunktem dla historii obu starszych panów są jego relacje ze spotkań z ta-jemniczym starszym panem. Kim jest elegancki mężczyzna, pojawiający się ni stąd, ni zowąd na drodze grzecznego ucznia? Pedofilem? Diabłem? Wytwo-rem chorej psychiki wrażliwego chłop-ca? Wymysłem nastolatka, pragnącego zwrócić na siebie uwagę rodziców?

Co „Dyskretny bohater” mówi nam o współczesnym Peru? Mimo proble-mów z przestępczością i korupcją to w sumie całkiem normalny kraj, w któ-rym większości żyje się coraz lepiej. Kraj ery globalizacji, gdzie w nowocze-snym kinie grają „Piratów z Karaibów. Skrzynię umarlaka”, młodzież kupuje płyty Justina Biebera, a wiadomości rozchodzą się poprzez portale, blogi i serwisy społecznościowe. Co może dziwić u Vargasa Llosy, w tej powieści praktycznie nie pojawia się polityka.

Skrytykować „Dyskretnego bohatera” można bardzo łatwo. Przy odrobinie złej woli wystarczy napisać, że nie jest to arcydzieło pokroju „Rozmowy w Kate-drze” czy „Wojny końca świata”. Bo nie jest. To tylko i aż dobrze opowiedziana historia. Poproszę więcej takich!

Marcin Zimnal

12

Page 13: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

dla wielbicieli ksiazekzimnal.com

breloki

broszki

kolczyki

wisiory

zakładki

bizuteria i gadzetyksiazkowe

Page 14: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Wrocławskie czytanie „Dyskretnego bohatera”

Na cztery miesiące przez polską premierą „Dyskretnego bohatera” fragmentu powieści można było posłuchać podczas Europejskiej Nocy Literatury we Wrocławiu.

14

Page 15: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

15

Page 16: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

W budynku dawnej palarni kawy Otto Stieblera, będącym siedzibą Centrum Sztuki WRO, aktor Redbad Klijnstra czytał w dniu 28 czerwca fragment książki. Taka okazja pozna-nia cząstki powieści, która jeszcze się nie ukazała, była założeniem organi-zatorów Europejskiej Nocy Literatury we Wrocławiu. W różnych punktach centrum miasta, znane osoby czytały fragmenty przedpremierowych utwo-rów. W każdym miejscu przebieg zda-rzeń był podobny. Między godziną 18 a 23, co pół godziny można było wejść do miejsca, w którym przez 15-20 mi-nut słuchano czytającego. W centrum mijałem dziesiątki ludzi, z żółtymi na-klejkami logo imprezy, zmierzających na kolejne czytania.

Redbad Klijnstra przeczytał ósmy roz-dział „Dyskretnego bohatera”, w któ-

rym bracia-bliźniacy Miki i Escobita, odwiedzają jednego z głównych boha-terów powieści Rigoberta w jego domu. Bracia są wściekli na gospodarza, że nie powstrzymał ich sędziwego ojca – swego przyjaciela i szefa, od niespo-dziewanego zawarcia małżeństwa, któ-re wystawiło ich na pośmiewisko i co najgorsze pozbawia szans na odziedzi-czenie większości majątku zamożnego tatusia. Temat rozmowy jest poważny, lecz dzięki wpleceniu do dialogów my-śli Rigoberta, rozmowa w jego salonie budzi rozbawienie.

W krótkiej przerwie między kolejny-mi czytaniami Redbad Klijnstra zna-lazł chwilę na skreślenie autografu dla czytelników llosa.eu i dowiedziałem się, że czytał dawno temu „Zielony dom”.

Marcin Zimnal

16

Page 17: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Biografia bez grama fikcjiTomasz Pindel jest autorem bio-grafii Vargasa Llosy, wydanej przez Znak.

„Zawsze wydawało mi się, że pisanie o życiu innego człowieka zawiera w so-bie dużą dozę bezczelności, zwłaszcza kiedy miałem w końcu stanąć twarzą w twarz z takim człowiekiem i powie-dzieć: ‘Dzień dobry, pierwszy raz mnie pan na oczy widzi, ale właśnie piszę pańską biografię i chciałbym dopy-tać o parę drobiazgów…’. Ale mówiąc szczerze, jak o tym teraz myślę, to mam wrażenie, jakbym jednak tego nie prze-żył, tylko o tym przeczytał...” – pisze Tomasz Pindel. Autor jest tłumaczem literatury hiszpańskojęzycznej (m.in. Roberto Bolano i Santiago Roncaglio-lo) i pracownikiem Instytutu Książki. Napisał powieść „Czy to się nagrywa?” (2011) i książkę literaturoznawczą „Zja-wy, szaleństwo i śmierć: fantastyka i re-alizm magiczny w literaturze hispano-amerykańskiej” (2004). Prowadzi bloga poczytane.blog.onet.pl.

Wydawca zapewnia, że Tomasz Pindel stworzył doskonały portret wybitnego pisarza, polityka, ale także męża i ojca, buntownika i skandalisty, człowieka niepokornego i pełnego sprzeczności. Dotarł nie tylko do samego pisarza, ale także do jego rodziny, przyjaciół i wro-gów oraz uzyskał pełny dostęp do jego osobistych archiwów.

Więcej informacji o tej książce w na-stępnym numerze pisma.

(MZ)

Tomasz Pindel „Mario Vargas Llosa. Biografia”, Znak, Kraków 2014, stron 464, format: 163 mm x 205 mm, ISBN 978-83-240-3179-5, opracowanie graficzne Oksana Shmygol.

17

Page 18: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

18

12

STYCZEŃDwa tysiące osób wzięło

udział w spotkaniu z pisa-rzem podczas ósmej edycji Hay Festival w kolumbij-skim mieście Cartagena.

Vargas Llosa na okładce styczniowego numeru pi-sma „Esquire”.

LUTY„Ciotka Julia i skryba” tematem spo-

tkania dyskusyjnego klubu książki w Bibliotece Publicznej w Czersku.

Już 300 osób lubi fanpage strony llosa.eu na facebooku.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2013 roku

Page 19: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

19

34MARZECPrzed głównym wejściem do siedziby Pe-

ruwiańskiej Biblioteki Narodowej w Limie odsłonięto popiersie pisarza.

Ukazuje się pierwszy numer „MVL. Pisma fanów Maria Vargasa Llosy”.

77. urodziny Maria Vargasa Llosy, trady-cyjnie świętowane lampką hiszpańskiego czerwonego wina.

KWIECIEŃWydawnictwo Alfaguara poinformowało,

że 12 września 2013 roku ukaże się, w języku hiszpańskim, nowa powieść Maria Vargasa Llosy, zatytułowana „El héroe discreto”.

W Limie zaprezentowano książkę „Perú frontera del mundo. Eielson y Vargas Llosa: de las raíces al compromiso cosmopolita”, której autorką jest Martha Canfield.

„Listy do młodego pisarza” (Znak, 2012 r.) otrzymały Nagrodę Instytutu Cervantesa w Polsce za Tłumaczenie Literackie. Autor-ką przekładu jest Marta Szafrańska-Brandt.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2013 roku

Page 20: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

20

56

MAJVargas Llosa został doktorem

honoris causa uniwersytetu w Cluj-Napoca (Rumunia).

CZERWIECPod tytułem „La civiltà dello

spettacolo” ukazał się włoski przekład eseju Vargasa Llosy z 2012 roku. Wydawca: Einau-di (Turyn), tłumaczenie: Fede-rica Niola.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2013 roku

Page 21: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

21

87LIPIECWydawnictwo Alfaguara zdradziło, jak

będzie wyglądać okładka powieści „El héroe discreto”.

W roku po pierwszym wydaniu „Ma-rzenia Celta” w języku angielskim, ukazało się kolejne wydanie, ze zmie-nionym projektem okładki (Faber and Faber, Londyn).

Media cytują wypowiedzi M. Vargasa Llosy o Edwardzie Snowdenie, z wy-wiadu dla szwedzkiej gazety „Svenska Dagbladet”.

SIERPIEŃW Limie, na pierwszym piętrze dawne-

go budynku dworca kolejowego, obecnie mieszczącym Dom Literatury, otwarto wystawę fotografii autorstwa Morgany Vargas Llosy, córki pisarza.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2013 roku

Page 22: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

22

910PAŹDZIERNIK

W Brazylii ukazało się tłumaczenie naj-nowszej powieści Vargasa Llosy, w języ-ku portugalskim jako „O herói discreto”. Przekład: Ari Roitman i Paulina Wacht. Wydawca: Alfaguara, Rio de Janeiro.

We Włoszech ukazał się przekład naj-nowszej powieści, pod tytułem „L’eroe discreto”. Wydawca: Einaudi (Turyn), tłumaczenie: Federica Niola.

Ukazało się serbskie wydanie nowej po-wieści, pod tytułem „Diskretni heroj”. Wydawnictwo Laguna, Belgrad.

WRZESIEŃUkazała się nowa powieść „El héroe

discreto” (wydawnictwo Alfaguara). W Niemczech ukazuje się przekład

najnowszej powieści, pod tytułem „Ein diskreter Held”. Wydawcą jest Suhrkamp, tłumaczenie: Thomas Brovot.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2013 roku

Page 23: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

23

1211LISTOPAD

W Nowym Jorku, w Americas Society, od-było się spotkanie z pisarzem.

W Poznaniu ukazała się książka „Mario Vargas Llosa – w kręgu twórczości”.

W Sydney odbyła się konferencja naukowa „Mario Vargas Llosa: el hombre de las mil caras y la cartografía del poder”.

M. Vargas Llosa został laureatem nagrody Antonio Sancha (XVII Premio Antonio de Sancha).

Pisarz wziął udział w Międzynarodowych Targach Książki w Guadalajarze (Meksyk).

GRUDZIEŃW Bośni ukazał się przekład najnowszej

powieści, pod tytułem „Diskretni heroj”. Wydawnictwo Buybook (Sarajewo), tłu-maczenie: Ksenija Sulovic.

Pod tytułem „Eroul discret” ukazało się rumuńskie wydanie najnowszej powieści – wydawnictwo Humanitas, Bukareszt, przekład: Marin Mălaicu-Hondrari.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2013 roku

Page 24: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

24

12

STYCZEŃW bibliotece w Brzeszczach odbyło

się spotkanie Dyskusyjnego Klu-bu Książki o „Szelmostwach nie-grzecznej dziewczynki”.

LUTYW Limie, w Casa de la Literatura

Peruana, otwarto wystawę z okazji 50-lecia wydania powieści „Miasto i psy”.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2014 roku

Page 25: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

25

34

MARZECUkazało się holenderskie wydanie nowej

powieści, pod tytułem „De bescheiden held”. Tłumaczenie: Mariolein Sabarte Belacortu, wyd. Meulenhoff, Amsterdam.

W Limie odbyło się spotkanie o sztuce „Pa-nienka z Tacny”, poprowadzone przez Elenę Guichot z uniwersytetu w Sewilli.

W serii „Critical Insights” amerykańskie-go wydawnictwa Salem Press ukazała się książka o tytule „Mario Vargas Llosa”.

M. Vargas Llosa obchodził 78. urodziny.

KWIECIEŃVargas Llosa otworzył w Arequipie bibliotekę,

zawierającą 30 tys. książek z jego prywatnych zbiorów. Z udziałem pisarza otwarto muzeum w jego rodzinnym domu. Ulica przy znajdo-wał się dom, otrzymała imię noblisty.

Pod tytułem „Den blygsamme hjälten” uka-zało się szwedzkie wydanie najnowszej po-wieści MVL, wyd. Norstedts.

W Caracas MVL wsparł protesty opozycji przeciw rządowi i skrytykował władze.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2014 roku

Page 26: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

26

56MAJW bibliotece w Arequipie otwar-

to wystawę zdjęć Morgany Vargas Llosy. Pokazano zdjęcia wykonane podczas podróży tropami Flory Tristan i  jej wnuka, malarza Pau-la Gauguina, bohaterów „Raju tuż za rogiem”.

CZERWIECPisarz gościł w Biblioteca delle

Oblate we Florencji. Redbad Klijnstra czytał frag-

ment „Dyskretnego bohatera” podczas Europejskiej Nocy Li-teratury we Wrocławiu.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2014 roku

Page 27: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

27

87LIPIECZnak wznowił powieści „Zielony

dom”, „Gawędziarza” i „Święto Kozła” Vargasa Llosy.

SIERPIEŃW Internecie pojawiły się

okładki „Dyskretnego bo-hatera” (projekt Katarzyna Borkowska) i biografii Toma-sza Pindla (projekt Oksana Shmygol).

Vargasowy przegląd wydarzeń 2014 roku

Page 28: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

28

910PAŹDZIERNIK

W madryckim Teatro Español grany jest spektakl „El loco de los balcónes”, na podstawie sztuki MVL z 1993 roku. W głównej roli występuje José Sacristán.

WRZESIEŃW Limie, w Instytucie im. Porras

Barrenechea, w 54. rocznicę śmier-ci historyka, odbyła się dyskusja na temat wpływu tego naukowca na Maria Vargasa Llosę.

Znak zamieścił na swojej stronie opisy „Dyskretnego bohatera” i bio-grafii autorstwa Tomasza Pindla.

Wydawnictwo uniwersytetu w Tek-sasie zapowiedziało, że pod koniec stycznia przyszłego roku ukaże się biografia „Mario Vargas Llosa: A Life of Writing”. Autorem będzie Raymond Leslie Williams.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2014 roku

Page 29: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

29

11LISTOPADNakładem wydawnictwa Znak uka-

zują się: polskie wydanie „Dyskret-nego bohatera” i biografia Vargasa Llosy autorstwa Tomasz Pindla.

Znak ujawnia, że w przyszłym roku ukaże się polski przekład książki „Cywilizacja spektaklu”, eseju MVL z 2012 roku.

Vargasowy przegląd wydarzeń 2014 roku

Page 30: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

W kręgu twórczościW dwunastu esejach polscy autorzy analizują różne aspekty twórczo-ści Maria Vargasa Llosy. „Mario Vargas Llosa – w kręgu twórczości” to praca zbiorowa pod redakcją Magdy Potok i Judyty Wachowskiej.

„Mario Vargas Llosa – w kręgu twórczości” – praca zbiorowa pod redakcją Magdy Potok i Judyty Wachowskiej, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Poznań 2013, stron 244, format: 145 mm x 205 mm, ISBN 978-83-232-2591-1.

30

Page 31: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Tytuł, choć na pozór wydawać może się banalny, stanowi najcelniejsze pod-sumowanie zawartości niewielkiej objętościowo książki, wydanej w Po-znaniu przez Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. W kręgu twórczości noblisty mieszczą się bowiem bardzo różne rozważania, analizy i obserwacje. Prócz osoby pi-sarza łączy je także „pochodzenie” autorów tekstów, którymi są badacze literatury, kultury i filozofii, tłumacze i komparatyści z kilku polskich ośrod-ków akademickich.

Książka zapełnia lukę na rodzimym rynku wydawniczym, którą trafnie za-uważyła dwa lata temu Urszula Ługow-ska w swojej biografii Peruwiańczyka. Pisała, że jego powieści są w  Polsce bardzo szeroko dostępne i doskonale znane, jednak „wielkiemu wysiłkowi translatorskiemu nie towarzyszy choć-by porównywalna obecność prac kry-tycznoliterackich dotyczących twórczo-ści Maria Vargasa Llosy”. Urszula Łu-gowska jest autorką jednego  z tekstów, wyróżniającego się z całości, w którym analizuje rolę powieści jako oręża bie-żącej walki politycznej, zestawiając „Historię Alejandra Mayty” z „Doliną Nicości” Bronisława Wildsteina.

W gronie autorów znaleźli się tłuma-cze MVL: Wojciech Charchalis („Litu-ma w Andach”) i Marzena Chrobak

(trzy ostatnie powieści). Na uwagę za-sługują krótkie, zaledwie dziesięć stron liczące uwagi Marzeny Chrobak o trud-nościach, jakie napotkała pracując nad przekładami „Szelmostw niegrzecznej dziewczynki” i „Marzenia Celta” oraz jej obserwacje różnic pomiędzy okład-kami poszczególnych wydań. Zostając w temacie przekładów, to przeciętnego czytelnika, który nie zna oryginalnego tekstu powieści (a nawet jeśli, to pewnie nie porównuje go drobiazgowo z polską wersją) zainteresować powinien tekst Iwony Kasperskiej. Biorąc na warsz-tat tłumaczenie „Raju tuż za rogiem” analizuje ona – na konkretnych przy-kładach – skutki decyzji translacyjnych i ich wpływ na odbiór i rozumienie tek-stu. W zbiorze znajdziemy też między innymi analizę technik narracyjnych, estetyki realizmu, wątków kryminal-nych i historię recepcji twórczości no-blisty w Polsce.

Ostrzegam tylko, że jest to książka naukowa i hermetyczny język nie-których esejów, będący chlebem po-wszechnym dla językoznawców, może nieco drażnić osoby – takie jak ja – nie mające na co dzień do czynienia z na-ukowym żargonem tej branży. Mam nadzieję, że doczekam się kolejnego tomu, bo innych tematów z kręgu twórczości Vargasa Llosy nie brakuje.

Marcin Zimnal

31

Page 32: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

O czym marzy Celt? Tekst został opublikowany na blogu patrona aktualnego wydania „MVL. Pisma fanów Maria Vargasa Llosy”, czyli artlifi.blogspot.com w dniu 26 lipca 2014 r.

32

Page 33: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Marzenie Celta to powieść, jakiej Mario Vargas Llosa wcześniej nie napisał, będąca jednocześnie po-twierdzeniem, że pisarz nie spoczął na laurach po otrzymaniu Literac-kiej Nagrody Nobla w 2010 roku. Tym razem Llosa podarował czy-telnikom zbeletryzowaną biografię Rogera Casementa, którego historia […] wystrzeliwuje, gaśnie i ponow-nie rozbłyska po jego śmierci jak owe sztuczne ognie, które wzbijają się w niebo i rozświetlają noc deszczem gwiazd i grzmotów, po czym przyga-sają, milkną, by w chwilę później ożyć fanfarami i łuną na niebie.

Roger Casement żył na przełomie XIX i XX wieku, był irlandzkim na-cjonalistą, dyplomatą działającym na zlecenie brytyjskiego rządu, rewolu-cjonistą, a także autorem Raportu na temat Konga i Raportu na temat Amazonii, dokumentów, które uka-zały prawdziwe oblicze kolonizacji.

Roger Casement jako młodzie-niec wyruszył do Konga, wierząc w słuszne cele kolonizacji. Bezgra-nicznie wierzył w to, że misja z którą wyruszył on i wielu mu podobnych, przyniesie poprawę losu tubylców, był przekonany, że kolonizacja jest obustronną korzyścią, mieszkańcom Afryki mającą dać edukację, opiekę zdrowotną, infrastrukturę, prawo.

Jego młodzieńczy zapał szybko został zastąpiony niedowierzaniem, a dwa-dzieścia lat spędzonych na Czarnym Lądzie zaskutkowało Raportem na temat Konga, który sprawił, że Ca-sement stał się „człowiekiem najbar-dziej znienawidzonym przez impe-rium belgijskie”. W Raporcie ujawnił kongijskie okropieństwo: biczowanie, katowanie, miażdżenie genitaliów, obcinanie kończyn, branie kobiet jako zakładniczek, zmuszanie ludzi do katorżniczej pracy na plantacjach kauczuku, mordowanie lokalnej lud-ności.

Jeśli nauczyłem się czegoś w Kongu, to tego, że nie ma gorszej i bardziej krwiożerczej bestii, niż istota ludzka.

Podobnie brzmiał Raport na temat Amazonii, w którym Roger Casement ujawnił praktyki stosowane przez Pe-ruvian Amazon Company, kompanię kauczukową należącą do Julia C. Ara-ny, który trzymał w garści wszystkich mieszkańców Iquitos i Putumayo, nie tylko tubylców. Po wnikliwym dochodzeniu, wielu rozmowach, przesłuchaniach, dokładnym zbada-niu problemu, Casement zredagował obszerny dokument, mówiący o nie-ludzkim traktowaniu peruwiańskich Indian. Znakowanie ciała, wypalanie

33

Page 34: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

symboli, tortury, morderstwa z zim-ną krwią, rajdy (łapanki), głód, cho-roby, zawyżanie cen, złe ustawienia wag ważących kauczuk, gwałty, nie-wolnictwo to zaledwie część tego, co spotykało peruwiańskie plemiona. 

Zło nosimy w duszy, mój przyjacielu – mówił na poły żarty, na poły serio. – Nie uwolnimy się od niego tak łatwo. W krajach europejskich i w moim jest bardziej zakamuflowane, objawia się w pełnym świetle tylko podczas wojny, rewolucji, rebelii. Potrzebuje pretek-stu, by stać się publiczne i zbiorowe. W Amazonii natomiast może poka-zywać się z odsłoniętą twarzą i doko-nywać najgorszych potworności bez usprawiedliwień patriotycznych czy religijnych. Wystarczy mu zwykła za-chłanność. Zło, które nas trawi, jest wszędzie, gdzie żyją istoty ludzkie, a jego korzenie tkwią głęboko w na-szych sercach.

Wyprawy do Afryki i Peru wpłynę-ły na stan fizyczny i psychiczny Ro-gera Casementa, którego przy życiu trzymało jedno marzenie, marzenie Celta, które pragnął za wszelką cenę urzeczywistnić. Casement był Irland-czykiem zafascynowanym historią swojego kraju, mitami i legendami z nim związanymi, językiem, poezją,

pejzażami. W kontekście nabytych doświadczeń postrzegał Irlandię jako kolonię Wielkiej Brytanii i postano-wił zrobić wszystko, by przyczynić się do zmiany tego statusu. Jego działa-nia, dla wielu niezrozumiałe, ludzie, których spotkał na swojej drodze, miejsca, które odwiedził, były począt-kiem jego końca.

Z pytań Thomsona i Halla zadanych podczas przesłuchań wyciągnął zdu-miewający wniosek, że rząd brytyjski podejrzewa go o przybycie z Niemiec, by stanąć na czele powstania. Tak pisze się historię! On, który wrócił do kraju, by próbować powstrzymać powstanie, zostanie uznany za jego przywódcę z  powodu pomyłki bry-tyjskich służb specjalnych! Rząd od dawna przypisywał mu bardzo daleki od rzeczywistości wpływ na zwolenni-ków niepodległości. Być może to wy-jaśniało kampanię oszczerstw, która rozpętała się w prasie angielskiej pod-czas jego pobytu w Berlinie z oskar-żeniami o sprzedanie się kajzerowi, o to, że jest nie tylko zdrajcą, ale także najemnikiem, a ostatnio o jakieś pod-łe czyny. Kampanię mającą pogrążyć w  hańbie najwyższego przywódcę, którym nigdy nie był i nie chciał być! To właśnie jest historia, gałąź fikcji podająca się za wiedzę.

34

Page 35: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Wszystkie cytaty pochodzą z powieści Maria Vargasa Llosy „Marzenie Celta” w przekładzie Marzeny Chrobak, Znak, Kraków 2011.

Marzenie Celta ukazuje życie Ro-gera Casementa w zbeletryzowany sposób, ale niezwykle wiarygodny. Historię uwiarygodniają znane na-zwiska, chociażby Josepha Conrada dla którego rozmowy z Casementem na temat Konga, kolonizacji, sta-ły  się  bodźcem do napisania Jądra ciemności.

Marzenie Celta to powieść wymaga-jąca skupienia, zrozumienia zawiłych układów politycznych, które przy-czyniły się do śmierci Casementa. Postać irlandzkiego nacjonalisty do dziś budzi skrajne emocje. Był zdrajcą

czy bohaterem? Na korzyść którego kraju działał? Irlandii, Wielkiej Bry-tanii czy Niemiec? Czy Black Diaries rzeczywiście istniały i czy należały do Casementa? Co zawierały? A może zostały sfałszowane przez Scotland Yard, aby zdeprecjonować jego dzia-łalność? Roger Casement to legenda czy hańba irlandzkiego narodu? Od-powiedzi szukajcie w powieści. 

Karolina Purłan

35

Page 36: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Informacja o jego śmierci (17.04.2014 r.) dotarła do pisarza podczas pobytu w pe-ruwiańskim mieście Ayacucho. – Zmarł wielki pisarz, którego twórczość przy-niosła rozgłos i prestiż literaturze two-rzonej w naszym języku – powiedział MVL reporterowi telewizji Canal N. Vargas Llosa wysłał kondolencje rodzi-nie zmarłego.

„Jego Nie ma kto pisać do pułkownika przeczytałem najpierw po francusku; pamiętam, że pracowałem wtedy w Ra-diu i Telewizji francuskiej i pewnego dnia poproszono mnie o zrecenzowa-nie książki – odkryłem wtedy, że jej autor był Kolumbijczykiem” – wspo-minał Mario Vargas Llosa w  „Roz-mowie o literaturze”, zamieszczonej na łamach „Literatury na Świecie”

w 1977 roku. Pisarze zaprzyjaźnili się, mieszkali blisko siebie w Barcelonie. Później poróżniła ich polityka, w tym stosunek do rewolucji kubańskiej.

Definitywnym końcem ich znajomo-ści był dzień 12 lutego 1976 roku, kiedy przez pokazem filmu „La Odisea de los Andes” w Meksyku Vargas Llosa powitał kolegę silnym ciosem w twarz. Podbite oko Garcíi Márqueza zostało uwiecznione na zdjęciach, zrobionych w pobliskim zakładzie fotograficznym, należącym do Rodriga Moya. Wielo-krotnie pytany w wywiadach o ten in-cydent, Vargas Llosa zbywał rozmówcę żartem, wprost odmawiał odpowiedzi albo mało przekonywująco tłumaczył, że chodziło o różnicę zdań w kwe-stiach politycznych. Zgodnie z jedną

Po śmierci autora „Stu lat samotności” Mario Vargas Llosa zapowie-dział, że nigdy nie ujawni przyczyny słynnego ciosu, który wymierzył Gabrielowi Garcíi Márquezowi w 1976 roku w Meksyku.

Przyjaźń, cios i milczenie

Zmarł Gabriel García Márquez

Fot. Jose Lara/Wikimedia Commons, na licencji CC-BY-SA-2.0

36

Page 37: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Edward Snowden (ur. 1983) jest by-łym pracownikiem CIA i NSA, któ-ry ujawnił informacje o działaniach amerykańskich służb specjalnych, dotyczących m.in. monitorowania poczty elektronicznej i rozmów tele-fonicznych. W ocenie pisarza takie działanie nie czyni z niego bohatera walki o wolność. Vargas Llosa zwrócił uwagę, że zarówno w systemach de-mokratycznych jak i w dyktaturach, obywatele od zawsze byli szpiegowa-ni. Tyle, że nieprawidłowości związane z inwigilacją w dyktaturach nie są rozli-

czane, w demokracjach – czasami to się udaje. Noblista stwierdził, że w Stanach Zjednoczonych istnieje niezależne są-downictwo, wolna prasa i wiele orga-nizacji walczących o prawa człowieka.

– „Dlaczego Edward Snowden nie wybrał legalnej drogi ujawnienia na-ruszeń zamiast łamać prawo, stając się narzędziem autorytarnych i totalitar-nych reżimów?” – pytał pisarz, nawią-zując do złożonych Snowdenowi pro-pozycji udzielenia azylu polityczne-go w Wenezueli, Nikaragui i Boliwii.

(MZ)

Hipokryzja SnowdenaEdward Snowden nie jest bohaterem, a jego działania to przejaw hipokryzji – takie tezy wywiadu Maria Vargasa Llosy dla szwedzkiej gazety „Svenska Dagbladet” były w lipcu minionego roku cytowane przez media na całym świecie.

z hipotez, małżeństwo Vargasów prze-chodziło poważny kryzys, a  García Márquez miał udzielać Patricii prak-tycznych rad, jak załatwić formalności rozwodowe i uzyskać prawo do opieki nad dziećmi.

Peruwiańczyk jest autorem obszernej monografii o Garcíi Márquezie, wy-danej w 1971 roku w Hiszpanii pod

tytułem „Garcia Márquez: historia de un deicido” („Garcia Márquez: histo-ria pewnego bogobójstwa”). W Polsce książka nigdy się nie ukazała, przekład fragmentu został zamieszczony w „Li-teraturze na Świecie” w 1983 roku, w tłumaczeniu Jarosława Gugały i Fi-lipa Łobodzińskiego.

(AL)

37

Page 38: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Historiajednego zdjęcia

Tajemniczy znak nad brzegiem morza. Data wydania „Dyskretnego bohatera” pojawiła się na początku września na bałtyckiej plaży.

Fot.

Mar

cin Z

imna

l

38

Page 39: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

Tylko w Paryżu mogę zostać pisarzem – uważał młody Mario Var-gas Llosa. Marzenie spełnił. Najpierw odwiedził stolicę Francji jako laureat konkursu literackiego, później zamieszkał w Paryżu i napi-sał tam kilka powieści. Miasto zagościło też na kartach „Raju tuż za rogiem” i „Szelmostw niegrzecznej dziewczynki”. Fotoreportaż z poszukiwania śladów Vargasa Llosy będzie głównym tematem następnego numeru „MVL”.

W następnym numerze:paryski szlakVargasa Llosy

39

Page 40: MVL - pismo fanów Maria Vargasa Llosy (2/2014)

pismo fanów Maria Vargasa Llosy

pismo fanów Maria Vargasa Llosy

pismo fanów Maria Vargasa Llosy

Pismo bezpłatne, dostępne na www.llosa.eu. Ukazuje się nieregularnie. Sprzedaż i jakiekolwiek formy

płatnej dystrybucji są zabronione. O ile nie zastrzeżono inaczej, wszelkie prawa do

publikowanych materiałów są zastrzeżone. Kontakt: [email protected]

40