Molière Skąpiec tłum. Tadeusz Boy-Żeleński

download Molière Skąpiec tłum. Tadeusz Boy-Żeleński

of 57

Transcript of Molière Skąpiec tłum. Tadeusz Boy-Żeleński

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    1/57

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    2/57

    Ta lektura, podobnie jak tysice innych, jest dostpna on-line na stroniewolnelektury.pl.

    Utwr opracowany zosta w ramach projektuWolne Lekturyprzezfun-dacj Nowoczesna Polska.

    MOLIRE

    Skpiec. -

    :

    Harpagon, ojciec Kleanta i Elizy, zalotnik Marianny.

    Kleant, syn Harpagona, zalotnik Marianny.

    Eliza, crka Harpagona.

    Walery, syn Anzelma, zalotnik Elizy.

    Marianna, crka Anzelma.

    Anzelm, ojciec Walerego i Marianny.

    Frozyna, poredniczka.

    Simon, faktor.

    Jakub, kucharz i wonica Harpagona.

    Strzaka, sucy Kleanta.

    Pani Claude, gospodyni Harpagona.

    iebeko, sucy Harpagona.

    Szczygieek, sucy Harpagona.

    Komisarz i jego pomocnik.

    ec iee i p

    http://nowoczesnapolska.org.pl/http://nowoczesnapolska.org.pl/http://www.wolnelektury.pl/http://www.wolnelektury.pl/http://www.wolnelektury.pl/katalog/lektura/skapiechttp://www.wolnelektury.pl/
  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    3/57

    AKT I

    C to, nadobna Elizo, zapada, wi, w smutek po chwili serdecznego zapau, ktry

    sprawi, i tak wspaniaomylnie oddaa mi wiar i sowo? Wzdychasz, gdy ja jestem takpeen radoci? Powie, miaaby aowa, e mnie uczynia szczliwym? Chciaabycofn zadatek uczu, do ktrego mio moja zdoaa ci nakoni?

    Nie, Walery, nie auj niczego. Zbyt sodka jaka waa niewoli mnie ku tobie; nie

    mam nawet siy pragn, aby si to nie byo stao. Ale jeeli mam by szczer, przyszonapenia mnie niepokojem; wielce si obawiam, e mio zaprowaia mnie dalej, nibysi goio.

    I czemu twoje ustpstwo napenia ci obaw? Czeg si lkasz?

    Ach! nie jednej, ale stu rzeczy: porywczoci ojca, wymwek roiny, sdu wiata; ale

    nade wszystko, Walery, odmiany twego serca i tego okrutnego zobojtnienia, jakim wy,mczyni, odpacacie najczciej zbyt tkliwe dowody niewinnego uczucia.

    Ach, nie czy mi tej krzywdy i nie sd wedle innych. Posaj mnie o wszystko Sowo, Czynraczej, Elizo, ni o to, bym mg uchybi temu, com ci powinien. Nazbyt ci kocham,a mio moja trwa bie do grobu.

    Ach, Walery, kady wszak mwi to samo! W sowach wszyscy mczyni podobni s

    do siebie; czyny dopiero odsaniaj rnice.Skoro wic czyny jedynie daj pozna, czym w istocie jestemy, zaczekaj przynajmniej,

    a biesz moga wedle nich osi me serce, i nie obarczaj mnie zbrodniami, czerpa-nymi w przedwczesnych podejrzeniach. Nie ra mnie, bagam, tak dotkliwym ciosemi zostaw mi czas, abym tysicznymi dowodami mg ci dowie staoci mych pomieni.

    Ach, jake atwo jest nas przekona, gdy kogo kochamy! O tak, Walery! i ja mnie-

    mam, e serce twoje niezdolne byoby mnie zawie. Wierz, e kochasz prawiwie i emi biesz wierny: nie chc wtpi o tym i dr ju jedynie przed potpieniem wiata.

    Ale skd tak czarne przypuszczenia?Nie lkaabym si niczego, gdyby kady patrza na ci moimi oczyma: w osobie twej

    znajduj dostateczne usprawiedliwienie wszystkiego, com uczynia. Moje serce, na swo-j obron, moe si powoa na wszystkie twoje przymioty, poparte jeszcze dugiemwicznoci, ktry niebo kazao mi wzgldem ciebie zacign. Co chwila staje mi przed

    oczami straszliwe niebezpieczestwo, ktre po raz pierwszy zbliyo nas do siebie; szla-chetna odwaga, z jak nie wahae si narazi ycia, aby mnie wydrze wciekoci wzbu-rzonych fal; pena tkliwoci opieka, jak mnie otoczye, wydobywszy z wody, oraz tewytrwae wiadectwa arliwej mioci, ktrej ani czas, ani przeszkody nie zdoay odstr-czy. Wicej jeszcze! wszake ta mio kae ci zapomina o domu i ojczynie, zatrzymujeci w tym miecie, zmusza ci, aby, ze wzgldu na mnie, trzyma w ukryciu stan i na-zwisko, a wreszcie skania do tego, i aby mnie widywa, przyje obowizki domownikamego ojca. Wszystko to nie mogo mnie nie przywiza do ciebie i wystarcza najzupe-niej w moich oczach, aby wytumaczy krok, na jaki si zgoiam; nie wystarczy moe

    jednak, aby go uniewinni w oczach lui. Ach, wcale nie jestem pewna, czy wiat zechcezrozumie moje uczucia!

    i cci(forma daw.) czyby miaa; czy chciaaby.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    4/57

    Ze wszystkiego, co tu na m korzy wymienia, jedynie mej mioci pragnbym

    przypisa jak zasug; co za do skrupuw, to sam ojciec stara si a nadto, aby postpektwj uczyni zrozumiaym dla wiata. Ten bezmiar skpstwa i surowo, z jak obchoisi z iemi, zdolne s usprawiedliwi najmielsz decyzj. Przebacz mi, urocza Elizo, esi wyraam w ten sposb; wiesz wszake, e trudno by byo zagoi sd w tej mierze.

    Skoro jednak, jak si spoiewam, uda mi si odszuka roicw, z atwoci przyjienam ich ubaga. Oczekuj z caym upragnieniem wiadomoci i sam gotw jestem udasi po nie, jeli rzecz bie si przewlekaa.

    Ach, Walery, nie ruszaj si std, bagam, staraj si tylko zjedna przychylno ojca! PochlebstwoWiisz sama, jak usilnie pracuj nad tym, i ile trzeba byo zrcznoci, aby dosta si

    do jego domu; jak si maskuj nieustannie, byle mu si przypodoba, i jak rol odgry-wam tutaj, jedynie dla kupienia sobie jego yczliwoci. Czyni w niej zreszt zaiwiajcepostpy. Przekonuj si, e aby pozyska sobie lui, nie ma na wiecie lepszej drogi,

    jak stroi si we wasne ich skonnoci, przejmowa si ich mniemaniami, patrze z za-chwytem na ich wady i przyklaskiwa wszystkim uczynkom. Nie ma obawy, aby mona

    byo przesai w tej komedii, choby si j grao w sposb najwidoczniejszy w wie-cie. Gdy choi o pochlebstwo, najmdrsi luie posiadaj istne skarby naiwnoci; niema nic tak bezczelnego ani tak niedorzecznego, czego by nie poknli, skoro si naley-cie rzecz zaprawi pochwaami. Szczero szwankuje cokolwiek przy takim zatrudnieniu,ale c, kiedy si potrzebuje kogo, trzeba si do nagi! Skoro to jest jedyny sposbzdobycia ufnoci, wina nie ley po stronie pochlebcw, lecz tych, ktrzy domagaj sipochlebstwa.

    Ale czemu nie prbujesz rwnie zjedna sobie poparcia mego brata, na wypadek,

    gdyby sucej przysza ochota zdrai tajemnic?Nie mona zabiega naraz o jedno i drugie; charakter ojca i syna s tak sprzeczne,

    e trudno by utrzyma si w podwjnej roli. Ale ty, ze swej strony, staraj si wpynna brata i skorzystaj z przyjani, jak ma dla ciebie, aby go nastroi przychylnie. Iiewanie. Odcho. Pomw z nim i odso mu tyle, ile uznasz za stosowne.

    Nie wiem, czy potrafi si zdoby na to wyznanie.

    Baro rad jestem, e ci sam zastaj, siostro; pragnem pomwi z tob i zwierzy

    si z pewnego sekretu.

    Z mi chci, bracie. C masz mi do powieenia? Mio

    Wiele rzeczy, moja siostro; i to w jednym sowie. Kocham.Kochasz?Tak, kocham. Ale nim powiem cokolwiek dalej, wiem, e zaleny jestem od ojca, i e Syn, Obyczaje

    powinno syna czyni mnie podwadnym jego woli; e nie goi si przyjmowa zobo-wizania bez zezwolenia tych, ktrym zawiczamy ycie; e niebo uczynio ich panaminaszych uczu i e wolno nam rozrza sob jedynie za ich wskazwk; e, nie ulega-

    jc wpywom szaleczej namitnoci, mog mie sd o wiele zdrowszy i lepiej wiie,co jest dla nas odpowiednie; e raczej trzeba polega na bystroci ich rozsdku, ni nazalepieniu y, i e moiecze porywy prowa nas najczciej ku niebezpiecznym

    przepaciom. Mwi to wszystko, siostro, aby ty nie potrzebowaa sobie zadawa tego

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    5/57

    trudu; mio moja bowiem nie chce o niczym sysze, i prosz ci, by oszczia sobiewszelkich perswazji.

    Czy ju zwizae si, bracie, wobec tej, ktr tak kochasz?Nie; ale jestem na to zupenie przygotowany i bagam raz jeszcze, nie staraj si mnie

    odwoi.Czy jestem, bracie, tak ograniczon?Nie, siostro, ale ty nie kochasz; nie znasz sodkiej potgi, z jak tkliwe uczucie owada

    sercem; dlatego lkam si twego rozsdku.

    Ach, bracie, nie mwmy o moim rozsdku; nie ma czowieka, ktrego by on niezdrai przynajmniej raz w yciu. Gdybym ci otworzya serce, by moe, okazaabym siw twoich oczach jeszcze mniej rozsdn od ciebie.

    Och, daby Bg, aby twoje serce, podobnie jak moje

    Omwmy najpierw twoj spraw; powie mi, kto jest ta, ktr pokochae?Moda osoba, ktra od niedawna mieszka w tej ielnicy. Zda si, niebo samo stwo-

    rzyo j po to, aby natchna mioci kadego, kto si do niej zbliy. Na wiecie niemoe istnie nic powabniejszego; wyznaj, i straciem zmysy od pierwszej chwili, kiedy

    j ujrzaem. Nazywa si Marianna; mieszka z poczciw matk, ktra prawie cigle jestchora i do ktrej przywizana jest w sposb wprost niewiarygodny. Pielgnuje j, tulii pociesza z czuoci, ktra by ci wzruszya do gbi. Wszystko, co czyni, tchnie jakimniewymownym wikiem; w kadym postpku mieszcz si tysice powabw, sodyczpena uroku, pocigajca dobro, uczciwo bez zmazy ach, siostro, chciabym, aby jmoga pozna.

    Poznaam ju niemal, bracie, z tego, co mwisz; abym za czua dla niej sympati,

    wystarcz mi, e ty j kochasz.Domyliem si, cho nic mi o tymnie mwiy, e nie sw zbyt wietnych stosunkach

    i e, mimo skromnego trybu, zaledwie mog nastarczy potrzebom. Czy ty pojmujesz,siostro, co to za szczcie mc si przyczyni do poprawienia losu osoby, ktr si kocha;zrcznie uiela nieznacznej pomocy skromnym potrzebom zacnej roiny! Zrozum te- Bogactwo, Skpiecdy, jak bolesne jest uczucie, e wskutek skpstwa ojca niepodobiestwem jest dla mniekosztowa tej sodyczy i zoy ukochanej w caej peni wiadectwo mej mioci.

    Och, doskonale odczuwam, jak to musi by przykro.

    Ach, siostro, bariej, ni sobie mona wyobrazi! Bo, powie, czy moe by cobariej nielukiego, ni te drobiazgowe braki, ktre cierpimy w tym domu, i ta strasz-na surowo, w jakiej jczymy bez przerwy? I na c si nam przyda, e biemy mielikiedy majtek, skoro posiiemy go wwczas, gdy min najpikniejsze lata! To i,aby si utrzyma, musz wrcz zadua si na wszystkie strony; jestem, jak i ty zreszt,zniewolony ucieka si do aski kupcw, aby po prostu ubra si przyzwoicie. Sowem,chciaem z tob mwi, aby mi dopomoga wybada ojca, jak si zapatruje na moje uczu-cie; gdybym napotka na przeszkody, zdecydowany jestem wraz z ukochan szuka szcz-cia gie iniej Na wszystkie strony staram si w tym celu zebra potrzebn sum.

    Jeli ty, siostro, znajdujesz si w podobnym pooeniu i jeli ojciec bie si sprzeciwianaszym pragnieniom, opucimy go oboje i wyzwolimy si z przemocy, w jakiej nieznoneskpstwo wizi nas od tak dawna.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    6/57

    To prawda, z kadym dniem daje on nam wicej powodw do opakiwania przed-

    wczesnej mierci matkiSysz jego gos; oddalmy sinieco dla dokoczenia zwierze, nastpnie zapoczymy

    siy, aby przewalczy ojcowsk tyrani.

    SPrecz mi std zaraz, w tej chwili, bez tumacze! Dalej, zabiera mi si z domu, ty

    arcyhultaju, ty uroony wisielcze! ieNie wiiaem w yciu takiej zej bestii, jak ten przekly starzec! Doprawdy, myl

    czasem, e on ma diaba w sobie.Mruczysz jeszcze?.Za co mnie pan wygania?Biesz si pyta, za co, obwiesiu jeden? Umykaj czym prej, bo ci ub na miej-

    scu!C ja zrobiem?To zrobie, e chc, aby si wynosi.Mj pan, a syn paski, kaza mi tu czeka.

    To id, czekaj na ulicy, a nie stercz mi w domu, jak szyldwach na warcie, aby podpa-trywa, co si ieje, i cign ze wszystkiego korzyci. Nie chc mie bez ustanku podnosem szpiega, zdrajcy, ktrego przeklte oczy le wci, co robi, poeraj wszystko,co posiadam, i myszkuj na wsze strony, czyby si nie udao czego zasowa.

    Jake pan chcesz, u diaba, aby panu mona byo co zasowa? Jakim cudem tego Skpiec, Suga

    dokaza, skoro wszystko zamykasz pod kluczem i stoisz na stray we dnie jak i w nocy?Bd zamyka, co mi si podoba, i sta na stray, ile tylko zechc. Patrzcie mi wcib-

    skich, ktrzy czuwaj nad kadym moim krokiem! cic ie. Dr cay, czy onnie domyla si czego o moich pieniach. . Ty moe byby zdolny rozsiewaplotki, e ja mam schowane pienie?

    Pan ma schowane pienie?Nie, otrze, nie mwi tego wcale. cic. To mona oszale!. Pytam, ot

    tak, czy nie puszczasz takich bajeczek, aby mi na zo zrobi?Ech, c komu na tym zaley, czy pan masz, czy nie masz; dla nas to wychoi na

    jedno i to samo.iec i picekBiesz mdrkowa! Ja ci to mdrkowanie prdko wyb z gowy! Zabieraj si; ostat-

    ni raz ci powiadam.

    c(daw., z niem.) wartownik.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    7/57

    Dobrze wic: zabieram si.Czekaj: nie wynosisz czego z domu?Et! c bym mg std wynie?

    Chod, chod tutaj, niech zobacz. Poka rce.Oto.Drugie!Drugie?Tak.Oto.

    kc pie SkiNic tutaj nie schowae?Nieche pan zobaczy.cc pie SkiTe szerokie hajdawery, to jakby stworzone na magazyny zoiejskie. Baro bym

    rad, aby kogo zaprowaiy na szubienic. ie

    Ach, jake taki czowiek wart byby swego losu, i z jak radoci okradbym go na-prawd!

    H?Co?Co ty mwisz o okraeniu?.Mwi, e moe pan wszystko przetrzsn, aby si przekona, czy go nie okradem.Wanie, wanie.p pe kieeie Ski

    ieNiech zaraza wygniecie skpstwo i dusigroszw!H? Co powiadasz?Co powiadam?Tak; co powiadasz o skpstwie i dusigroszach?Mwi, eby zaraza wygniota skpstwo i dusigroszw.O kime to chcesz mwi?

    e(daw., z ukr.) obszerne spodnie, szarawary.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    8/57

    O dusigroszach.Kt to s ci dusigrosze?Obrzydliwcy i brudasy.

    Ale kogo przez to rozumiesz?C si pan o to tak troszczy?Bo mi si podoba.Myli pan, e chciaem mwi o panu?Myl, co myl; ale chc, aby powieia, do kogo to mwi.Mwiem mwiem do mojej czapki.

    Eje, bo ja przemwi do twojego grzbietu.Zabroni mi pan wymyla na skpcw?Nie; ale zabroni odpowiada i by zuchwaym. Milcze!Nie wymieniem nikogo.Pin jeszcze, a koci ci poami.Uderz w stNie zmilczysz?Niech strac.Ej! ej!

    pkc pi ece e kieeO, jeszcze jedna: czy pan zadowolony?Dalej, oddaj bez obszukiwania.Co?

    To, co wzie.Nic nie wziem.Z pewnoci?Z pewnoci.No, to z panem Bogiem. Ruszaj do wszystkich diabw! ieadna odprawa, daj sowo!

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    9/57

    Odpowiesz za to przed twoim sumieniem.

    Oto mi kawa obwiesia! Wyglda mocno podejrzanie; wolabym, aby ten pies kulawyraz znikn mi ju z oczu. Ach, c to za straszny kopot mie w domu tak znacznsum; szczliwy, kto ma cay majtek w bezpiecznej lokacie, a zachowa sobie tylko to, copotrzebne na coienne wydatki! To niemaa rzecz znale w domu bezpieczn kryjwk;co do mnie, wszystkie zamknicia i skrzynie uwaam za mocno niepewne i nierad na nichpolegam. To istna przynta dla zoiei: kady przede wszystkim tam si dobiera.

    i i ic e e Mimo to, nie wiem, czy dobrze uczyniem, zakopujc w ogroie iesi tysicy

    talarw, ktre mi wczoraj oddano. iesi tysicy talarw w zocie, to suma dosy ie pec e i iO nieba! sam si zdraiem! Zapa mnie unis;lkam si, i rozprawiajc sam ze sob, mwiem zbyt gono. e i iCo sistao?

    Nic, ojcze.Dawno jestecie tutaj?Weszlimy wanie.Syszelicie

    Co, ojcze?ToCo takiego?To, co mwiem.Nie.Owszem, owszem.Wybacz, ojczeWi dobrze, e was co doleciao. Rozmawiaem wanie sam ze sob, jak ciko

    i jest wydosta pieniy; mwiem, e baro jest szczliwy, kto ma w domu z jakieiesi tysicy talarw.

    Obawialimy si zbliy, aby ci nie przeszkoi, ojcze.Barom rad, e wam to mog powieie, abycie sobie nie tumaczyli faszywie i nie

    wyobraali, e to ja mam iesi tysicy talarw.Nie mieszamy si do twoich spraw, ojcze.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    10/57

    Daby Bg, abym je mia, owe iesi tysicy.Nie przypuszczamTo byby dla mnie interes nie lada.

    To s rzeczyPrzydayby mi si baroS, eWieiabym, co z nimi zrobi.

    Jeste, ojczeNie narzekabym wwczas na cikie czasy.

    Mj Boe, wszake ty, ojcze, nie masz chyba przyczyn do narzekania: wszystkimwiadomo, e posiadasz adny majtek.

    Ja, adny majtek! Ci, co tak mwi, bezczelnie. Nic faszywszego pod socem;

    to tylko hultaje rozpuszczaj umylnie takie pogoski.Nie uno si, ojcze.To nie do wiary, e wasne ieci zdraaj mnie i staj w rzie moich nieprzyjaci!Czy to znaczy by twoim nieprzyjacielem, mwi, e posiadasz majtek?Tak. Podobnegadania, a take i twoje szalonewydatki, stan si przyczyn, e ktrego

    dnia przyjie mi tu kto gardo podern w mniemaniu, e ja po prostu sypiam nazocie.

    Jakie ja robi nawyczajne wydatki? Strj

    Jakie? Czy moe by co bariej oburzajcego ni te wspaniae stroje, w ktrychparadujesz po miecie? Wczoraj musiaem wyaja Eliz, ale ty jeste jeszcze gorszy. Towoa o pomst do nieba; cignwszy z ciebie to, co masz na grzbiecie, mona by uzyskawcale adny kapitalik. Mwiem ci mao dwaiecia razy, mj synu, e cay twj trybycia baro mi si nie podoba; diabelnie mi co bawisz si w markiza. Aby stroi siw ten sposb, musisz mnie chyba podskubywa.

    Ej, barom ciekaw, jakby to mona ojca podskubywa.C ja mog wieie? Skde zatem bierzesz na to, aby si utrzyma na takiej stopie?

    Ja, ojcze? Gram, po prostu; poniewa za gram baro szczliwie, obracam ca wy-gran na swoje potrzeby.

    To baro le robisz. Jeeli masz szczcie w karty, powiniene z tego korzysta i ska-

    da wygran na uczciwy procent, aby si czego dociua. Chciabym baro wieie,nie mwic ju o reszcie, do czego su te wstki, ktrymi jeste upierzony od stp a

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    11/57

    do gowy? Czy kilka sprzczek nie wystarczyoby tak samo do przymocowania spodni?Baro te potrzebne wyrzuca pienie na peruczki, kiedy mona nosi wosy swojegochowu, nie wydajc ani szelga! Zaoybym si, e w tych wstkach i perukach uton-o co najmniej dwaiecia pistoli; za dwaiecia pistoli przynosi rocznie osiemnaciefuntw, sze susw i osiem denarw, chociaby si tylko pobierao jeden od dwunastu.

    Masz suszno, ojcze.Dajmy temu pokj i mwmy o czym innym. ic e i i e ie

    ki Hej! cic ie Zdaje si, e si porozumiewaj, aby mi zwi sakiewk.C znacz te miny?

    Droymy si z bratem, kto bie mwi pierwszy; oboje mamy ci, ojcze, co do

    powieenia.I ja wam take.To, co ci mamy powieie, ojcze, dotyczy maestwa.

    I ja rwnie o maestwie chciabym z wami pogada.

    Ach, ojcze!Po c te krzyki? Czy sowo, czy rzecz sama tak ci przeraa, moja crko?Biorc maestwo tak, jak ty je pojmujesz, ojcze, moe ono susznie przeraa nas

    oboje. Lkamy si, e nasze uczucia znajd si w niezgoie z twoim wyborem.Chwil cierpliwoci; nie macie si o co trwoy. Wiem, czego wam trzeba; ani jedno,

    ani drugie nie bie miao powodu si uskara na moje zamiary. Aby wic przystpi dorzeczy, epowie mi, czy zauwaye kiedy mod osob, imieniem Mariann,mieszkajc niedaleko od nas?

    Owszem, ojcze.

    A ty?Syszaam tylko o niej.I jak ci si wydaje, synu, ta panienka?Osob wprost urocz.

    Jej wejrzenie?Pene niewinnoci i powabu.Ukad i obejcie?Czarujce po prostu.Nie uwaasz, e taka iewczyna zasuguje w zupenoci, aby o niej pomyle?Owszem, ojcze.

    kik pcek Wedle dawnej mody przypinano spodnie do kaana za pomoc sprzczek, ale modnisie

    zaczli je pokrywa obfitoci wstek.ieci pii Pistol wynosi wwczas funtw; pistoli = funtw.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    12/57

    e mogaby by dla kadego podan parti?Baro podan.e wyglda na osob, ktfa potrafi by dobr gospodyni?

    Niewtpliwie.I e m mgby z ni by szczliwy?Z pewnoci.

    Jest tylko maa trudno: obawiam si, e nie posiada takiego posagu, do jakiego bysi miao prawo.

    Ach, ojcze, c znaczy majtek, gdy choi o maestwo z istot godn uwielbienia!

    Za pozwoleniem, za pozwoleniem. Mona by rzec jedynie, e jeeli si nie wemie zani tyle, ile by si pragno, mona si stara odbi to na innych rzeczach.Oczywicie!Sowem, baro si ciesz, e si zgaamy w zapatrywaniach: agodne bowiem wej-

    rzenie i stateczno panienki ujy mnie za serce, i, byleby miaa bodaj jaki posek, gotwjestem j zalubi.

    Co? Jak?H?

    Jeste gotw, ojcze, powiadaszZalubi Mariann.Kto? ty, ojcze? Ty?Tak, ja, ja, ja. C to ma znaczy?Sabo mi si jako zrobio. Pozwl mi odej, ojcze.To minie. Id prdko do kuchni i wyp du szklank czystej wody.

    Oto nasi wymuskani panicze; tyle w nich siy, co w kurczciu. To zatem, moja crko,

    postanowiem dla siebie. Co do Kleanta, przeznaczam dla pewn wdow, o ktrej miwanie mwiono i rano; ciebie za wydam za pana Anzelma.

    Za pana Anzelma?Tak; jest to czowiek dojrzay, rozsdny i dowiadczony; nie ma wicej nad piiesit

    lat i synie ze swoich dostatkw.kic i

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    13/57

    Ja nie pragn wyj za m, mj ojcze, jeeli pozwolisz.

    peeic iA ja, moja creczko, moja duszyczko, pragn, aby wysza za m, jeeli pozwolisz.kic i pie

    Wybacz mi, ojcze.

    peeic iWybacz mi crko.

    Jestem najuniesz sug pana Anzelma, ale, z przeproszeniem ojca, (kic i) on jego nie zostan.

    Jestem twoim najniszym podnkiem, ale,peeic iz przeproszeniem

    panny, on jego zostaniesz jeszcze i wieczr.i wieczr?

    i wieczr.kic i To by nie moe, ojcze.

    peeic iBie, moja crko.Nie.Tak.Nie, powiadam.Tak, powiadam.Nie zmusisz mnie do tego, ojcze.Zmusz, moja crko.Raczej si zab, ni przyjm takiego ma.Nie zabesz si i przyjmiesz. Wiia kto takie zuchwalstwo? Sysza kto, aby crka

    w ten sposb przemawiaa do ojca?

    A sysza kto, aby ojciec w ten sposb chcia wydawa crk za m?To partia bez zarzutu: zao si, e kady tylko pochwali moe mj wybr.

    A ja si zao, e nikt rozsdny nie moe go pochwali.pec ek eeOto Walery. Chcesz, abymy go obrali za siego w tej sprawie?ChtnieZdajesz si na jego wyrok?

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    14/57

    Dobrze, uczyni, co on powie.Zatem, rzecz zaatwiona.

    Chod no, Walery. Obralimy ci wanie, aby powieia, kto z nas ma suszno:

    ja, czy crka.

    Ani wtpliwoci, e pan.

    A czy wiesz, o co choi?Nie. Ale pan nie moe nie mie susznoci: pan, ktry jeste wcieleniem rozsdku.

    Pragn i wieczr jeszcze wyda j za m za statecznego i bogatego czowieka;tymczasem, ta ladaco w nos mi powiada, e jej to ani w gowie! C ty na to?Co ja na to?Tak.Hm, hm!Co?Powiadam, e w gruncie jestem najzupeniej paskiego zdania; suszno najoczywi-

    ciej jest po paskiej stronie. Ale i crka nie jest tak zupenie w bie, jeeli

    Jak to! Im Anzelm jest parti pierwszej wody; szlachcic to herbowy, czowiek spo- lub, Maestwo, Ojcieckojny, przyzwoity, rozsdny, zamony, nie majcy ieci z pierwszego maestwa. Comogaby znale lepszego?

    Wszystko prawda. Ale crka mogaby znw odpowieie, e pan traktujesz spraw

    zbyt nagle; e trzeba by przynajmniej troch czasu, aby si przekona, czy jej serceNie; tak sposobno trzeba w lot chwyta po prostu. Sprawa ta przedstawia dla mnie

    korzy, ktrej, w innych warunkach, nie mgbym si spoiewa: goi si j wzi bezposagu.

    Bez posagu?Tak.Ha! na to ju nic nie mogodpowieie. Bagatela! to, w istocie decydujcy argument;

    musz uchyli czoa.Pewno, e to stanowi dla mnie oszczdno wcale pokan.Oczywicie; nie mona zaprzeczy. Prawda, i crka mogaby nadmieni, e ma-

    estwo jest spraw waniejsz, niby si zdawao; e choi tu o szczcie lub niedol

    ccic e docinek pod adresem do rozpowszechnionej wwczas samozwaczej szlachty,rekrutujcej si ze zbogaconych mieszczan, uzurpujcych sobie ten tytu.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    15/57

    caego ycia; e zobowizanie, ktre ma trwa a do zgonu, naley zaciga z najwikszostronoci

    Bez posagu!Ma pan suszno; to rozstrzyga o wszystkim; rozumie si. S luie, ktrzy by mogli

    si, e w podobnej sprawie naleaoby si liczy i ze skonnoci crki; e tak znacznanierwno wieku, chci i usposobie narazi moe na dotkliwe niebezpieczestwa

    Bez posagu!Tak, na to nie ma adnej odpowiei; wiadomo. Kt, u diaska, mgby si sprze-

    ciwia! Istniej wprawie ojcowie, ktrzy by woleli raczej liczy si z chciami crki,ni z takim wydatkiem; ktrzy by nie chcieli powici jej szczcia dla swojej korzycii ktrzy ponad wszystko inne stawiaj w maestwie sodk wzajemn sympati, owrkojmi czci, spokoju i szczcia; sowem

    Bez posagu!

    To prawda; to zamyka usta. Bez posagu! Jak si tu oprze takiemu argumentowi? ie pc Oho! zdaje mi si, e to pies szczeka. Czy tam komu nie przysza chtka dobiera si

    do moich pieniy. eeNie rusz si; wracam za chwil.

    Czy ty arty stroisz, Walery, aby mwi w ten sposb?To aby go nie rozdrani i atwiej da sobie z nim rad. Sprzeciwia si wprost, to

    pewny sposb, aby wszystko popsu; s luie, ktrych mona opanowa jedynie pozornustpliwoci, usposobienia nie znoszce opozycji. Takie natury buntuj si przeciw kadejprawie, broni si ile w ich mocy przed drog rozsdku, i jedynie krtymi ciekamimona je doprowai tam, gie si zamierza. Udaj, e si zgaasz na wszystko, a atwiejzdoasz

    Ale to maestwo, Walery!Poszukamy sposobw, aby je udaremni.

    Ale jakich, skoro jeszcze i wieczr ma by zawarte?

    Trzeba wyprosi zwok: najlepiej uda chorob. LekarzZawezw lekarzy i podstp si wykryje.artujesz? Czy oni maj o tym jakie pojcie? Tylko miao, moesz sobie wybra

    chorob, jaka ci si ywnie spodoba; znajd z pewnoci uczone argumenty, aby wytu-maczy, skd si wzia.

    ie i ce

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    16/57

    Zdawao mi si tylko, Bogu iki.ie ic p

    A wreszcie, jako ostatni sposb, zostaje nam ucieczka, i jeli mio twoja, piknaElizo, potrafi si zdobySpec pTak, crka powinna by posusznaojcu. Nie trzeba zwaa, czy m si podoba czy nie; bez posagu! to wielkie sowo: gdy

    taki argument wchoi w gr, obowizkiem jest zamkn oczy na wszystko.Dobrze, to si nazywa mwi! O!Przepraszam pana baro, jeli si cokolwiek uniosem i omielam si mwi do crki

    w ten sposb.

    Jak to! Ale zachwycony jestem! Chciabym, aby zyska na ni wpyw nieograniczony. iTak, moesz si boczy, ile ci si podoba: przelewam na niego ca wa, odnieba mi dan, i ycz sobie, aby we wszystkim bya mu posuszna.

    i

    Czy wobec tego zechce pani opiera si jeszcze

    Panie, pjd jej jeszcze roztrzsa sumienie.Owszem; baro ci bd wiczny. Z pewnociZdrowo bie, jeli si jej troch cugli przykrci.To prawda. Naley

    Niech si pan nie obawia. Mniemam, i dam sobie rad.Staraj si, staraj. Musz teraz wyj do miasta; wrc za ma chwilk.ic k i i cc i k ieTak, pieni jest darem najcenniejszym w wiecie; powinna pani ikowa nie-

    biosom, i day pani tak ielnego i zacnego ojca. Skoro kto gotw jest wzi pannep, nie ma si co duej zastanawia. Wszystko mieci si w tym sowie: bez posagu;ono powinno starczy za modo, pikno, uroenie, honor, rozum i uczciwo.

    ielny chopaki To si nazywa mwi jak wyrocznia. Szczliwy, kto ma przy boku

    takiego czowieka.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    17/57

    AKT II

    S

    A niegoiwcze! giee ty si wasa? Czy nie kazaem

    Tak, panie; miaem te zamiar oczekiwa pana tutaj niewzruszenie, ale ojciec paski,

    jak wiadomo, czowiek nie onaczajcy si zbytni uprzejmoci, przemoc wygna mniez domu. Dobrze, em kw przy tym nie oberwa.

    Jak stoj sprawy? Rzecz nagli bariej ni kiedy; od czasu, jakemy si rozstali, od- Mio, Konflikt, Ojciec,

    Synkryem, i wasny ojciec jest mym wspzawodnikiem.Ojciec zakochany?Tak i ledwie udao mi si ukry pomieszanie, o jakie przyprawia mnie ta wiado-

    mo.

    Jemu wpado do gowy si zakocha! Czy diabe go opta? Czy on sobie arty stroi?Albo mio jest stworzona dla takich jak on?

    Trzeba byo, za moje grzechy, aby go nawieia i ta namitno!

    Ale po c, w takim razie, kryje si pan przed nim ze sw mioci?

    Aby nie bui podejrze i, w danym razie, atwiej przeszkoi temu maestwu.Jak odpowied przynosisz?

    Mj Boe, panie, poycza to wielka bieda. iwne rzeczy musi przej, kto, jak pan,

    zniewolony jest odda si w apy lichwiarzy.Zatem nic z interesu?Za pozwoleniem. Im Simon, faktor, ktrego nam polecono, czowiek ruchliwy i bar-

    o oddany, mwi, e na gowie by stan dla pana, i zapewnia, e sama fizjognomiapaska usposobia go jak najyczliwiej.

    Dostan zatem te pitnacie tysicy?Owszem; ale pod paroma waruneczkami, ktre trzeba bie przyj, jeeli rzecz ma

    przyj do skutku.

    Czy zaprowai ci do osoby, ktra ma da t kwot?C znowu! to nie jest takie proste. Ten czowiek jeszcze wicej od pana stara si,

    aby pozosta w ukryciu; nie ma pan pojcia, co to za tajemnice! Chce, aby nazwisko jegopozostao zupenie nieznane; i ma si spotka z panem w wynajtym mieszkaniu, abysi dowieie o paskim majtku i stosunkach roinnych. Nie wtpi, e samonazwiskoojca usunie wszelkie trudnoci.

    Zwaszcza wobec mierci matki, ktrej schedy nikt nie moe mi odebra.

    k ke pec ciek ci i i e ie p

    i pei e i pk pi k ciie Staa formuka lichwiarzy, i powoujsi na sw wyjtkow yczliwo dla klienta.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    18/57

    Oto par punktw, ktre sam podyktowa porednikowi, aby ten znowu zakomuni-

    kowa je panu przed rozpoczciem ukadw:Baro susznie.

    Jeden denar od osiemnastu? Tam do kata! To jaki porzdny czowiek. Na to nie mapowodu si ali.

    To prawda.Co u diabla! to yd, czy Turek jaki! Ale to wicej ni dwaiecia pi od sta!W samej rzeczy; to samo i ja powieiaem. Musi si pan zastanowi.C tu si zastanawia? Trzeba mi pieniy i musz zgoi si na wszystko.

    Tak te daem odpowied.Czy jeszcze co wicej?

    Ju tylko jeden punkcik.C to ma znaczy?Niech pan posucha spisu.C ja mam pocz z tym wszystkim?Niech pan czeka.

    A c mnie, u diabaNieche pan bie cierpliwy.Diabli mnie bior!Powoli.Nieche go zaraza zdusi razem z jego wzgldnoci, tego otra, oprawc! Sysza kto

    kiedy o tak bezecnej lichwie? Nie do mu jeszcze straszliwego procentu, jaki wyciska,ale chce mi jeszcze wmusza, za trzy tysice ankw, stare rupiecie, zebrane diabe wie

    skd? Ani dwustu talarw za to nie dostan, a jednak trzeba mi si zgoi na wszystko,co zechce. W moim pooeniu, do wszystkiego moe mnie przymusi: wie dobrze tenotr, e mam n na gardle!

    Z przeproszeniem paskim, wi, e pan wchoi na ten sam gociniec, po ktrym

    i im Panurg kroczy do ruiny, wybierajc pienie z gry, kupujc drogo, sprzedajctanio i przejadajc zboe na pniu.

    I c mam robi? Oto, dokd prowai modych lui przeklle skpstwo ojcw:

    nieche si potem kto iwi, e im ycz najrychlejszej mierci!

    Posta ze synnego iea Rabelaise.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    19/57

    Trzeba przyzna, e ojciec potrafiby swoim ohydnem skpstwem oburzy najspokoj-

    niejszego czeka. Nikt mi, Bogu iki, nie moe zarzuci, abym sympatyzowa z szu-bienic; pord moich kolegw, ktrzy nie baro przebieraj w rzemiosach, zawszeumiem si przyzwoicie wywin z kadej sztuczki, pachncej cho troch stryczkiem; alemusz przyzna, e ten stary postpowaniem swoim bui we mnie szalon pokus, aby

    go okra; mniemam, i taka kraie byaby naprawd chwalebnym uczynkiem.Daj no mi t notatk; przejrz jeszcze.

    S i S i ceTak, panie; to mody czowiek, ktremu gwatem potrzeba pieniy; znajduje si

    w tego roaju pooeniu, e zgoi si na wszystkie warunki.

    Ale czy mylisz, Simonie, e nie ma adnego ryzyka? Znasz jego nazwisko, stosunki,roin?

    Nie. Dokadnych wiadomoci nie mgbym uieli; wszedem z nim w styczno

    jedynie przypadkiem; ale on sam dostarczy panu wyjanie. Sucy upewni mnie, ebiesz pan zupenie zadowolony. Wszystko, co mgbym powieie, to i pochoiz roiny baro bogatej, e matka ju nie yje, gotw za jest zobowiza si, jeeli panzechce, i ojciec umrze przed upywem omiu miesicy.

    Hm, to by ju co byo. Mio chrzecaska, Simonie, nakazuje wygoie blinim,

    skoro to w naszej mocy.Rozumie si.

    p cic e pc SiCo to moe znaczy, przecie to nasz Simon rozmawia z paskim ojcem?

    p cic SkiMoe mu kto powieia, kto ja jestem? Czyby ty mnie zdrai? e i SkiOho! tak wam byo pilno! Kt panom powieia, e to tutaj? pNiech

    mi pan wierzy, to nie ja wyjawiem im paskie nazwisko i mieszkanie; ale s, i niestao si adne nieszczcie; ci panowie s dyskretni, moecie si wic porozumie i tutaj.

    Jak to?

    kc eOto wanie osoba, ktra pragnie u pana poyczy owe pitnacie tysicy.

    Jak to, obwiesiu! To ty si puszczasz na takie niecne sposoby?

    Jak to, ojcze! To ty si plugawisz tak haniebnym rzemiosem?Si ciek Sk c i

    Konflikt, Chciwo, Ojciec,

    SynWic to ty chcesz si zrujnowa takimi niegoiwymi poyczkami?

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    20/57

    Wic to ty starasz si wzbogaci tak zbrodnicz lichw?Ty miesz jeszcze potem stawa tu przede mn?

    A ty, ojcze, miesz jeszcze pokazywa si oczom lukim?

    Nie wstyisz si, powie, grzzn w takich ajdactwach, brn w straszliw roz-rzutno i trwoni haniebnie majtek, z trudem uzbierany przez roicw?

    Czy ojciec si nie rumieni ponia sw godno tego roaju rzemiosem? Powica

    honor i dobre imi nienasyconej y zbania talarw? Zierstwem swoim przewyszanajniegoiwsze sztuczki, wymylone kiedykolwiek przez najsynniejszych lichwiarzy?

    Precz z moich oczu, otrze! Precz z moich oczu!Kto jest wikszym zbrodniarzem wedug ciebie, ojcze: czy ten, kto drogo nabywa

    pienie, ktrych potrzebuje, czy ten, kto kradnie pienie, nie majc ich na co uy?

    Ruszaj std, mwi, nie doprowaaj mnie do ostatecznoci!SSwoj drog, radjestem z tego spotkania; to dla mnie przestroga, abym bariej ni kiedy mia oko na jegoczynnoci.

    PanieZaczekaj tu chwil; mam z tob dopomwienia. ie Musz troszeczk zajrze

    do moich pieniy.

    Sie ic Zdarzenie doprawdy paradne! Musi mie stary widocznie gie jaki duy skad ru-

    pieci, z domowych rzeczy bowiem nic nie zauwayem w tym spisie.Eje! to ty, poczciwy Strzako? Skde ci tu spotykam?He, he! to ty, Frozyno. C ty tu porabiasz?To samo, co wszie; porednicz w interesach, oddaj luiom przysugi i korzystam

    jak mog z moich talencikw. Wiesz dobrze, e na wiecie trzeba umie sobie dawa rad;takim jak ja niebo dao w posagu jedynie obrotno i gow na karku.

    Masz tu jakie konszachty z pryncypaem?Tak. Zaatwiam dla pewn drobnostk i spoiewam si niezej nagrody.Od niego? Ho, ho, musiaaby wsta baro rano, aby co wydoby; ostrzegam ci,

    e pienie w tym domu s baro kosztowne.S usugi, za ktre paci si sowicie.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    21/57

    Upadam do ng, wi, e nie znasz jeszcze im Harpagona. Pan Harpagon jest

    ze wszystkich lukich istot najmniej luk pod socem, najtwardszym i najbariejnieuytym ze miertelnych. Nie ma usugi, ktra by doprowaia jego wiczno ado rozwizania sakiewki. Poikowa, pochwa, yczliwych swek, przyjani, ile za-pragniesz; ale pieniy oho! Nic suchszego i bariej jaowego, ni jego czuoci; do

    sowa zama taki wroony wstrt, e nie iwibym si, gdyby zamiast: mwipcsowo.

    Mj Boe, ju ja wiem, jak si doi lui; znam sekret zjednywania sobie wzgldw,

    gaskania po sercu i trafiania w tkliw strun.Fraszki. Zao si, e, gdy choi o pienie, nic tutaj nie wskrasz.To istny kamie,

    granit; gdyby czowiek kona w jego oczach, nie drgnby nawet. Sowem, pienie ko-cha wicej, ni honor, cze i cnot. da od niego pieniy, znaczy przyprawi goo konwulsje, ugoi w miertelne miejsce, przeszy mu serce, wyiera wntrznoci.

    Ale ju wraca; umykam.

    p cicWszystko w porzdku.I c, Frozyno?

    Ach, Boe! doprawdy, jak pan doskonale wyglda! To si nazywa zdrowie!Kto? ja?Nigdym pana nie wiiaa tak wieym i iarskim.Doprawdy?

    Jake! w yciu pan chyba nie wyglda tak modo; znam lui, ktrzy w dwuiestym Pochlebstwo, Modopitym roku starsi s od pana.

    Jednake, Frozyno, mam ju pen szeiesitk.No, i c to jest szeiesit lat? Wielkie rzeczy! Teraz dopiero zaczyna si dla pana

    najpikniejszy wiek mczyzny.To prawda; jednake jakie dwaiecia latek mniej nic by nie zaszkoio, jak s.

    artuje pan? Co panu po tym, kiedy pan i tak doyje co najmniej setnego roku.Mylisz?Z pewnoci. To wida na oko. Niech pan przystanie na chwil. O, nie mwiam!

    Miy oczyma jaki wspaniay znak dugiego ycia.Znasz si na tym?

    Jakeby! Nieche pan pokae rk. Mj Boe, co za linia ycia!

    Jak to?Nie wii pan, o, tutaj, tej linii?

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    22/57

    No i c to ma znaczy?Daj sowo, mwiam sto lat, ale pan docignie stu dwuiestu.Czy podobna?

    Bd musieli pana doba, mwi panu; pochowasz pan ieci, wnuki i prawnuki.Chwaa Bogu! Jake nasza sprawa?Czy mona pyta? Wiia kto, aby mi si nie udao doprowai do koca rzeczy,

    do ktrej si zabior? Zwaszcza co do maestwa talenty mam niepospolite. Nie ma nawiecie pary, ktrej bym, raz, dwa, nie umiaa skojarzy: ot, gdybym si upara, oenia-bym samego sutana tureckiego z Rzeczpospolit Weneck. Tutaj nie miaam a takichtrudnoci. Poniewa jestem z tymi kobiecitami w stosunkach, rozgadaam si jak nale-y o panu i zwierzyam matce zamiary, jakie pan powzi wzgldem Marianny, znajc jz ulicy i widujc w oknie.

    C odpowieiaa?Przyja z radoci; gdym za powieiaa, e pan pragnie, aby Marianna wzia i

    uia w uroczystoci maeskiego kontraktu paskiej crki, zgoia si bez trudnocii oddaa mi j w tym celu pod opiek.

    Bo wiisz, Frozyno, musz i wyda wieczerz dla pana Anzelma i barobym

    pragn, aby i ona bya na tej uczcie.Ma pan suszno. Marianna wybiera si po obieie w odwieiny do paskiej crki,

    potem chciaaby zajrze na chwil na jarmark i wrci tu na wieczerz.Dobrze, mog pojecha moim powozem; poycz im.Doskonale.

    Ale, Frozyno, czy mwia te z matk w sprawie posagu? Czy wytumaczya jej, epowinna by o tym pomyle, troch si cisn, krwi sobie upuci troch przy takiejokazji? Bo, ostatecznie, nikt si nie eni z pann, aby bodaj czego nie miaa.

    Jak to! Ale ona wniesie panu ze dwanacie tysicy ankw rocznie.Dwanacie tysicy!

    Tak. Przede wszystkim jest z domu przyzwyczajona do baro oszczdnego stou. Taiewczyna nawyka y sam saat, mlekiem, serem i ziemniakami; nie bie si trzebawysaa na wykwintny st, na kosztowne smakoyki ani desery, jakich wymagaabyinna kobieta: a to wcale nie drobnostka, to najmniej jakie trzy tysice ankw rocznie.Dalej woona jest do wielkiej skromnoci i prostoty w ubraniu, nie lubi kosztownychsukien, wspaniaych klejnotw, zbytkownych mebli, do ktrych jej rwienice wzdychajzazwyczaj tak gorco: to warte przeszo cztery tysice rocznie. Brzyi si gr, co inie czsto si przytrafia u kobiet. Znam ssiadk, ktra wee e eprzegraadwaiecia tysicy ankw w tym roku. Ale liczmy tylko czwart cz. Pi tysicyrocznie na grze, cztery tysice na strojach i kosztownociach, to czyni iewi tysicy,tysic za talarw, ktre oszczilimy na jeeniu, czy to nie wyniesie razem okrgychdwunastu tysicy?

    Tak: to niele; jednake ten rachunek nie ma w sobie nic realnego.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    23/57

    Za pozwoleniem. Czy to nie jest rzecz baro realna, jeli kto panu wnosi jako posag

    wstrzemiliwo, jako sukcesj prostot w ubiorze, i jako kapita wstrt do gierhazardowych?

    Chyba kpisz, Frozyno, eby wmawia mi jako posag wszystkie wydatki, ktrych nie

    bie robia! Nie bd przecie kwitowa z tego, czego nie dostan do rki; bodaj comusz zobaczy w gotowinie.

    Mj Boe, dostaniesz pan, dostaniesz; mwiy mi, e gie wiatami maj jaki ma-

    jteczek, ktry panu tym samym przypadnie.Trzeba tosprawi.Ale,Frozyno, jeszcze jedna rzeczmnie niepokoi. iewczyna jest,

    jak ci wiadomo, moda, a mode zazwyczaj cign do modych. Lkam si, e czowiekw moim wieku moe jej nie przypa do smaku, i e to gotowe sta si przyczyn pewnychwybryczkw, ktre by mi wcale nie byy na rk.

    Ach, jak pan jej nie zna! To jeszcze jedna waciwo, ktr miaam panu oznajmi:

    ma nieprzezwyciony wstrt do modych lui i ceni jedynie starcw.Doprawdy?Upewniam pana. Gdyby pan sysza, jak ona si wyraa w tym przedmiocie! Nie moe

    po prostu znosi widoku modego czowieka; nic za jej wicej nie zachwyca, powiada,jak pikny starzec, z du majestatyczn brod. Im ktry starszy, tym powabniejszy w jejoczach; tote ostrzegam pana, aby si nie stara dla niej odmaa. Wymaga co najmniejskoczonych lat szeiesiciu: niedalej jakprzed czterema miesicami, juw przededniumaestwa, zerwaa wszystkie ukady, poniewa wielbiciel przyzna si, e ma dopieropiiesit sze lat, i poniewa, majc podpisywa kontrakt, nie przywia okularw.

    Jedynie dlatego?

    Tak. Mwi, e piiesit sze lat, to jej nie wystarczy; a zwaszcza nie cierpi nosw

    bez okularw.Doprawdy, ty mi szczeglne rzeczy powiadasz.To dalej siga, niby sobie mona wyobrazi. W pokoiku jej na przykad wisi kilka

    obrazkw, sztychw; jak pan myli, kogo przedstawiaj? Adonisw, Cefalw, Parysw,Apollinw? Nie; to portrety Saturna, Priama, starego Nestora i poczciwego Anchizesana barkach syna.

    Nawyczajne! Tego doprawdy nigdy bym nie pomyla; barom rad, e ona ma takie

    usposobienie. Ja take, gdybym by kobiet, nie przepadabym wcale za modymi.Myl sobie. adny mi specja, doprawdy, te goowse smarkacze! Jest te co lecie

    na takich toibw! Pali si do tych papinkw! Duo si smaku kobieta w tymdoszuka!

    Co do mnie, nie umiem tego poj. Nie wiem, jakim cudem znajduj si kobiety,

    ktre tak przepadaj za tym towarem.Trzeba mie le w gowie. Czy mona, majc klepki w porzdku, dopatrze si czego

    przyjemnego w tych mokosach? Czy to mczyni, te wymuskane lale; czy w tym jestco do kochania?

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    24/57

    To samo co ie powtarzam: wyglda to jak zmoke kurcz, trzy woski pod nosem

    jak wsy u kota, kaki z wosia na gowie, portki jak banie i ppek prawie e na wierzchu!

    A jak to zbudowane! Jak to wyglda przy takim czowieku jak pan! To mi mczyznadopiero, jest na co popatrze; to mi strj i figura, zdolne zawrci w gowie kobiecie!

    Wydaj ci si niele?

    Jake! wprost wietnie, do odmalowania. Niech si pan troch obrci, jeli aska.Kapitalnie! Niech pan si przejie troch. To mi postawa ksztatna, swobodna i penasiy, nie zna wrcz najmniejszej dolegliwoci.

    Tak wielkich te znw nie mam, Bogu iki. Astma jedynie trapi mnie czasami.To nic! Baro panu do twarzy z t astm; kaszle pan z wielkim wikiem.Powie mi, Frozyno, czy Marianna nie zna mnie z wienia? Nie zauwaya mnie

    kiedy, tak, przechoc?Nie; ale wiele mwiymy o panu. Nakreliam jej paski portret; nic omieszkaam

    wysawia przed ni paskich zalet oraz korzyci posiadania takiego ma.Dobrze, baro ci ikuj.

    Ach, prawda, przy sposobnoci miaabym ma prob. Mam proces, ktry groziprzegraniem dla braku trochy pieniy. p i i p Mgby panw najprostszy sposb zapewni mi wygran, gdyby pan zechcia wspomc mnie troch.Nie uwierzyby pan, jak ona si ucieszy z paskiego poznania.p pie p i eAch, jake pan jej przypadnie do gustu, jakie na niej wraenie zrobi tastarowiecka kryza! Ale, przede wszystkim, oczarowana bie tym sposobem przytrzy-mania spodni za pomoc sprzczek: oszaleje po prostu; kochanek z takimi sprzczkami,temu to ju doprawdy nie zdoa si oprze.

    Baro mi mio to sysze.Niechmi pan wierzy, ten proces, todla mnie sprawa niezmiernej wagi. p i

    i pJestem zgubiona, jeeli go przegram, a maa, maleka pomoc mogaby mniepostawi na nogi. Chciaabym, aby pan wiia zachwyt, z jakim suchaa opowiadao panu.p c i eeRado tryskaa z jej oczu, gdym wyliczaawszystkie paskie przymioty! Doprowaiam do tego, e doczeka si nie moe chwilimaestwa.

    Baro poczciwa, Frozyno; doprawdy, jestem ci szczerze obowizany.Bagam pana, chciej nie odmawia tego, o co prosz. p i i p

    To mi po prostu ycie ocali; wiczna panu bd nieskoczenie.Do wienia. Musz dokoczy korespodencji.Przysigam, e nie mgby bariej w por popieszy z pomoc.Pjd powieie, aby przygotowali powz, ktrym macie jecha na jarmark.Nie naprzykrzaabym si z pewnoci, gdyby mnie w istocie nie zmuszaa cika po-

    trzeba.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    25/57

    I polec, niech wczenie poda kolacj, aby wam nie zaszkoio.Nieche mi pan nie odmawia aski, o ktr bagam. Nie wyobraa pan sobie, ile

    radociId ju. Woaj mnie. Do zobaczenia.Nieche ci febra cinie, ty stary psie, brudasie diabelski! Kutwa udawa guchego

    na wszystkie przymwki; ba, nie trzeba jeszcze dawa za wygran; na wszelki wypadek,umiaam sobie z drugiej strony zapewni sowit nagrod.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    26/57

    AKT III

    i ce S

    Dalej, chodcie tu wszyscy; dam wam rozkazy na isiaj i wyznacz kademu jego

    zajcie. Chod no tu, pani Claude, zacznmy od pani. i e i i iDobrze, ju pod broni. Tobie wic powierzam obowizek posprztania w caym miesz-kaniu; prosz tylko nie ciera za mocno: to baro niszczy. Prcz tego, oddaj panipodczas wieczerzy nar nad butelkami: jeli si ktra gie zawieruszy albo te jelisi co stucze, pani biesz za to odpowiadaa: wytrci si z zasug.

    ieRoztropny wymiar kary. pi eNo, ruszaj pani.

    S

    Ciebie, iebeko, i ciebie, Szczygieek, przeznaczam do pukania szklanek i na-

    lewania wina, ale tylko wwczas, gdy kto bie mia pragnienie, a nie wzorem tychbaznw lokai, co to naprzykrzaj si luiom i namawiaj do picia wwczas, kiedy sinikomu o tym nie nio! Czekajcie, a kto poprosi, i to nie jeden raz, a pamitajcie przytym nie aowa i wody.

    ie

    Tak. Czyste wino uderza do gowy.Czy mamy zdj ptnianki?Tak, kiedy ujrzycie, e gocie si ju scho; a pamitajcie nie zniszczy liberii.

    Ale kiedy, prosz pana, mj kaan po jednej stronie z przodu strasznie poplamionyolejem

    A znowu moje szarawary cakiem podarte z tyu, tak, e mi wida, uczciwszy uszy Sciek

    Sza! Trzymaj sie zrcznie koo ciany i obracaj si zawsze ontem. ieekpkc ki p kpe pe i p eA ty, kiedy biesz usugiwa, trzymaj zawsze kapelusz w ten sposb.

    Ty, moja crko, biesz miaa oko, gdy bd sprztali ze stou, i biesz uwaaa,

    aby nic nie przepado. To zajcie dla modej panienki. A pamitaj te przyj jak naleymoj narzeczon, ktra ci chce odwiei: zabierzesz j z sob na jarmark. Rozumiesz?

    Tak, ojcze.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    27/57

    peeicTak, niuko.

    A ty, paniczu, ktremu askawie przebaczyem ostatnie wybryki, prosz, aby ci rw-

    nie nie wpado do gowy wykrzywia si na ni.

    Ja, ojcze? Wykrzywia si na ni! Z jakiej przyczyny?Mj Boe! ju my wiemy, co sobie myl ieci, kiedy ojciec eni si powtrnie,

    i jakimokiem patrz zazwyczaj na tak zwan macoch. Ale, jeeli pragniesz, abym zupeniewymaza z pamici ostatni sprawk, zalecam ci, by t osob przyj jak najuprzejmieji by dla niej tak grzeczny, jak tylko zdoasz.

    Jeeli mam prawd wyzna, ojcze, nie mog powieie, abym by baro rad z tego,

    i ta osoba zostanie moj macoch: skamabym, gdybym to utrzymywa; ale, co si tyczygrzecznego przyjcia, rcz ci, ojcze, i pod tym wzgldem spotkasz si z najcilejszemposuszestwem.

    No, pamitaj!Zobaczysz, ojcze, nie biesz mia powodu si uskara.Baro ci si to chwali.

    Walery, pom mi w tej sprawie. Chod tu, imci Jakubie, zbli si, zachowaem ci

    na ostatek. Czy do stangreta zamierza pan mwi, czy do kucharza? Bo jestem i jednym, i dru-

    gim.Do obydwch.

    Ale do ktrego najpierw?Do kucharza.

    Niech pan zaczeka, jeli aska. ee iei e i ke i k

    cC to, u diaska, za jakie komedie?

    Jestem na usugi.Przyrzekem wyda i kolacj, Jakubie.

    ieCuda si iej!

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    28/57

    Powie no mi: potrafisz zgotowa jak si naley?

    Owszem, jeeli pan da dosy pieniy.C u diaba, cigle pieniy! Zdawaoby si, e oni nie umiej nic innego, jak tylko:

    pieniy, pieniy, pieniy. Wci jedno sowow gbie: pieniy! Cigle sysz tylko:pieniy! Oto ich ulubiony konik: pienie!

    Sysza kto kiedy bezczelniejsz odpowied! Wielka sztuka ugotowa dobr kolacj za

    drogie pienie! To najatwiejsza rzecz pod socem; nie ma tak miernej mzgownicy,ktra by si nie wysilia na to. Kto chce okaza, e jest zdatnym czowiekiem, powinienumie da dobrze je za tanie pienie.

    Dobrze je za tanie pienie?Rozumie si.

    eeDalibg, panie rzdco, baro bybym wiczny, gdyby mnie pan nauczy tego se-kretu i obj urzd kucharza, bo, jak wi, w tym domu do wszystkiego chcesz noswciubia.

    Cicho mi! Czeg wic trzeba?

    Oto jest tu pan rzdca, ktry ugotuje panu dobrze je za tanie pienie.Hej tam! masz mi odpowiada na pytanie.

    Ile osb?Osiem do iesiciu; ale trzeba liczy tylko na osiem. Gie jest dla omiu, znajie

    si i dla iesiciu.Rozumie si.

    Ano, to trzeba bie cztery wielkie dania i pi przystawek. Zupa Pierwsze danieC u diaba, to by starczyo dla caego miasta!

    Pieczysteic k

    A, otrze, pore chcesz mnie caego! Leguminaic

    Jeszcze? kChcesz, aby wszyscy popkali? Czy pan po to sprosi goci, aby ich umierca z prze-

    jeenia? Ide sobie przeczyta jakie przepisy zdrowotne i popytaj si lekarzy, czy moeby co szkodliwszego dla czowieka, ni nadmierne jeenie.

    Ma suszno.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    29/57

    Dowiee si, Jakubie, ty i podobni tobie, e to prosta mordownia st przea-

    dowany potrawami. Kto chce si okaza prawiwym przyjacielem swoich goci, daje imje skromnie; to, wedle sw staroytnego filozofa,p i e ie p e e.

    Ach, piknie powieiane! To najpikniejsza sentencja, jak syszaem w yciu:

    i e e ie p e Nie, nie, to nie to. Jak ty to powieiae?

    e p i e ie p e e. k

    Aha. Syszae? eeC to za wielki mdrzec powieia?Nie przypominam sobie w tej chwili.Pamitaj mi spisa te sowa: chc je wyry zotymi literami nad kominkiem.

    Nie omieszkam. Co za si tyczy wieczerzy, niech pan to mnie pozostawi; ju jawszystko zarz jak trzeba.Wic dobrze.

    Tym lepiej! Mniej bd mia kopotu. eeNajlepiej da co takiego, czego nie mona duo je i co zaraz syci; ot, potrawk

    barani, dobrze tust: do tego ciasto naiewane gsto kasztanami. To zapycha.Niech si pan na mnie spuci.

    A teraz, Jakubie, trzeba wychdoy karoc. Niech pan czeka: to do stangreta.k pcPowiada pane trzeba wychdoy karoc i mie konie w pogotowiu. Zawieziesz na jarmark Zwierzta, Gd, Skpiec

    Paskie konie? Ale, dalibg, one po prostu z ng lec! Nie powiem panu, e le na

    podcice: biedne zwierzta nie wie, co to podcika, nie ma co o tym gada! Aletrzyma je pan na tak cisym pocie, e to ju zaledwie cienie, widma, szkielety, a niekonie.

    Wielka im krzywda! Cay ie nic nie robi.

    Pan myli, e kto nic nie robi, to ju je nie potrzebuje? Lepiej by wyszo na zdrowiebiednym bydltom pracowa porzdnie, ale za to naje si do syta. Serce si kraje patrzena t mizeri! Bo, koniec kocw, czowiek ma serce dla swoich koni: zdaje mu si, esam cierpi, kiedy patrzy na ich niedol. Od ust sobie coiennie odejmuj, aby je poywi;to, prosz pana, trzeba by z kamienia, aby tak nie mie litoci nad blinim

    Niewielka praca odwie panienki na jarmark.

    Nie, panie, nie miabym odwagi ich zaprzc, sumienie bymnie gryzo,gdybym uderzy

    batem te chuita. Jake pan chcesz, aby one zawloky karoc, skoro same ledwie siwlok!

    pci i k(daw.) zaufa komu, polega na kim.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    30/57

    Uprosz ssiada, aby zastpi Jakuba na kole; wszake i tak bie tu potrzebny.

    Niech bie. Wol ju, niech zgin z innej rki, nie z mojej.Pan Jakub co duo rezonuje.

    Pan rzdca co we wszystko nos wcibia.Cicho tam!

    Ja bo, prosz pana, znie nie mog lizunw i dobrze wi, do czego to zmierza. Te Suga, Pochlebstwo

    jego wieczne trzsienie si nad chlebem, winem, nad drzewem, sol i wiecami, to tylkopo to, aby panu bak wieci i uj pana za serce. Wcieko mnie ju bierze; przykro mi,doprawdy, coiennie sysze, co luie gadaj o panu. Niech co chce bie, ja i dla pana,mimo wszystko, mam serce: po moich koniach, pan jest czowiekiem, ktrego kochamnajwicej na wiecie.

    Mgby mi powieie, moci Jakubie, co o mnie gadaj? Owszem, gdybym by pewny, e si pan nie pogniewa.Nie, ani troch

    Aha! pewien jestem, e pan by si rozzoci. Skpiec

    Ani mi si ni. Owszem, przyjemno mi zrobisz; rad bd usysze, co luie o mniemwi.

    Skoro wic pan kae, powiem otwarcie, e drwi sobie wszie z pana. Ze wszystkich

    stron przycinki za pana musimy znosi, wiat nie ma wikszej uciechy ni dworowa sobiez pana i obnosi coraz to nowe powiastki o paskim sknerstwie. Jeden mwi, e pan kaedrukowa osobne kalendarze z podwjn iloci dni krzyowych i wigilii, aby domow-nikom naoy dubeltow liczb postw; drugi, e pan zawsze si umie pogniewa o cona sub z okazji Nowego Roku lub odprawy, aby mc nic nie da. Ten opowiada, epewnego razu pozwae pan kota z ssiedniego domu za to, e zjad panu resztk potrawkibaraniej; w, e schwytano pana w nocy, jak pan sam odkrada owies koniom, i e wa-sny stangret, ten, co tu by przede mn, wrzepi panu po ciemku porcyjk batogw, doktrych si pan nikomu nie przyzna. Sowem, mam rzec prawd? Ruszy si nie mona,aby si nie syszao, jak pana obrabiaj na wszystkie strony. Jeste pan pomiewiskiemcaego wiata; nikt o panu inaczej nie mwi, tylko jak o skpcu, dusigroszu, brudasiei lichwiarzu.

    c kJeste gupiec, bawan, hultaj i bezczelnik. A co, nie zgadem? Nie chcia pan wierzy. Mwiem, e si pan pogniewa, jak po-

    wiem prawd.Naucz ci takich gada!

    i i raczej: lizus.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    31/57

    iec iWi, moci Jakubie, e le ci pac za tw szczero.

    Do licha, moci przybdo, ktry chcesz tutaj gra wan figur, to nie twoja sprawa.

    miej si z kw, ktre sam dostaniesz, nie z moich.

    Eje, panie Jakubie, prosz, niech si pan nie zoci. Konflikt, Przemoc

    ieOho, co mi cienko piewa! Sprbuj uda zucha, a jeli bie do gupi, aby si

    przestraszy, przetrzepi go troch.A czy wiesz, panie mieszku, e ja mieszkwnie lubi i e jeeli biesz mi w drog wazi, naucz ci mia si z innego tonu?pe ee k i c

    Eje, z wolna!

    Co, z wolna? Jak mi si bie podobao!

    Za pozwoleniem. Wiicie bazna!Panie Jakubie

    Nie ma adnego pana Jakuba. Jak si wezm do ka, to ci tak skr wyoj

    Jak to: do ka?e pe kei k Nic, nic, ja tylko takCzy ty wiesz, panie miaku, e baro atwo mgbym przeoi ja ciebie?

    Ale nie wtpi.e ostatecznie jeste tylko lichym kucht?

    Wiem, wiem.I e mnie jeszcze nie znasz jak naley.

    Niech pan daruje.

    Wyoisz mi skr, powiadasz? Tak sobie artowaem.

    A mnie twoje arty wcale nie smakuj.kc ke kNiech ci to na drugiraz oduczy od gupich artw.

    Niech diabli wezm szczero! To liche rzemioso: wyrzekam si go; odtd nie w go-

    wie mi mwi prawd. Mniejsza zreszt o mego pana; on ma przynajmniej jakie prawomnie grzmoci; ale co z panem rzdc, jeszcze si porachujemy.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    32/57

    Nie wiesz, Jakubie, czy pan w domu?

    O, w domu, w domu, wiem a nadto dobrze.Powie mu, prosz, e czekamy.

    Oho, jaki niebrzydki buziaczek!

    Ach, Frozyno, tak mi iwnie jako; jeli mam prawd powieie, strasznie si bojtego spotkania.

    Ale dlaczego? Skde ten niepokj?

    Ach, ty si pytasz? Czy nie moesz sobie wyobrazi uczucia osoby, ktra za chwil mazobaczy narzia tortur, na jakie jest skazana?

    Wierz baro, e gdyby choio o przyjemny roaj mierci, wolaaby do tego inne

    narzie ni pana Harpagona. Poznaj z twojej minki, e mody elegancik, o ktrym mimwia, zaprszy ci nieco gow.

    Tak, Frozyno, nie myl przeczy; wyznaj, i kilkakrotne jego odwieiny i obejcie

    tak pene grzecznoci i szacunku zostawiy mi nader mie wspomnienie.

    Ale czy dowieiaa si bodaj, kto to taki?Nie, nie wiem; ale to wiem, e jest czowiekiem, ktrego mona pokocha. To pewna,

    gdyby rzeczy zaleay od mego wyboru, wolaabym raczej jego ni innego, i wspomnienieto niema odgrywa rol we wstrcie do narzuconego mi maestwa.

    MjBoe! takie gagatki s baro przyjemne i umiej si przypodoba; ale c, zwykle Maestwo, Wdowa,

    Staro, Interess goli jak wici tureccy. Lepszy zaprawd los czeka ci z mem starym, ale bogatym.Przyznaj, e zwizek taki nie wry zbyt wielkich rozkoszy i e trzeba bie przewalczytroch wstrtu; ale to przecie nie na wieczno! mier jego, wierzaj, pozwoli ci znalekogo milszego, kto zatrze to przykre wspomnienie.

    Mj Boe, Frozyno, to straszna rzecz, i, aby mc by szczliw, trzeba yczy luboczekiwa dopiero czyjego zgonu! mier nie zawsze jest tak uprzejma dla naszych za-miarw.

    Czy panna artuje? Wychoisz za tylko z tym warunkiem, e zostajesz prdko

    wdow; to jeden z punktw lubnego kontraktu! To byaby bezczelno, gdyby mia nieumrze do kwartau! Ale ot i on we wasnej osobie.

    Ach, Frozyno, c za posta!

    k w cigu trzech miesicy.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    33/57

    iNie gniewaj si, pikna panienko, e ci si omielam przedstawi w okularach. Wiem,

    e twoje wiki dostatecznie janiej oczom, do s widoczne same przez si i nie po-trzeba szkie, aby si ich dopatrze; ale wszak i na gwiazdy luie patrz przez szka. Jatwier i zarczam, e pani jeste gwiazd, i jak gwiazd! najpikniejsz gwiazd, jakaistniaa kiedy w krainie gwiazd. Frozyno, ale ona nic nie odpowiada? Nie okazuje adnejradoci z mego widoku?

    Jeszcze nie moe ochon; przy tym iewczta zawsze si wsty pokaza tak od

    razu, co si ieje w serduszku. Masz suszno. iOto, pikna duszyczko, crka pragnie si z tob przy-

    wita.

    Zbyt pno dopeniam tego miego obowizku.Pani uczynia to, co ja powinnam bya uczyni: do mnie naleao uprzei pani. CrkaDua iewczyna, nieprawda? Ale ze zielsko zawsze prdko ronie.

    p cic O, c za wstrtny czowiek.

    p cic Co mwi moja licznotka?e pan jest zachwycajcy.Zbyt jeste askawa, czarujca istoto. ieC za figura!

    Jestem ci nader obowizany za takie uczucia. ieNie wytrzymam duej.

    Oto syn pragnie zoy ci uszanowanie.

    p cic Ach, Frozyno, c za zdarzenie! To wanie ten, o ktrym ci mwiam. i

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    34/57

    Istotnie, nawyczajny zbieg okolicznoci.Uwaam, i pani si iwi, wic mnie ojcem tak dorosych ieci, ale wkrtce zbd

    si obojga. i

    Jeli mam pani prawd wyzna, nie spoiewaem si nigdy takiego spotkania. Zi-wiem si niemao, kiedy mi i rano ojciec obwieci swj zamiar.

    To samo mogabym powieie o sobie. To spotkanie zaskoczyo mnie nie mniej od

    pana; nie byam przygotowana na tak przygod.To pewna, pani, i ojciec nie mg uczyni lepszego wyboru i e zaszczyt oglda-

    nia pani jest dla mnie niemaym szczciem; jednake, mimo wszystko, nie bd paniupewnia, i z radoci powitam w tobie moj macoch. Dworne owacje zbyt trudne mis w tych warunkach; niepodobiestwem mi jest winszowa pani tego tytuu. Te so-wa mogyby si wyda nie do uprzejme; ale pewien jestem, e ty, pani, zrozumiesz jetak, jak naley, i pojmiesz, i ten zwizek musi we mnie bui baro naturaln odraz.

    Wiec, kim jestem, nie moesz si nie domyla, do jakiego stopnia staje on w droemym pragnieniom; jeeli mam prawd wyzna, powiem, z przeproszeniem mego ojca,e gdyby rzeczy zaleay ode mnie, maestwo to nie przyszoby nigdy do skutku.

    A to doprawdy bezwstydnik! adna oracja powitalna!

    Ja za, w odpowiei, wyznam, e moje uczucia w tym wzglie s zupenie podob-ne. Jeeli panu byoby przykro wiie we mnie macoch, i mnie rwnie baro byobyniemio ujrze w nim pasierba. Nie myl, prosz, e to z mej woli grozi panu to niebezpie-czestwo. Za nic nie chciaabym panu zrobi przykroci; i, o ile przemoc nie zmusi mniedo tego, daj panu sowo, e nie przystan nigdy na maestwo, ktre pana martwi.

    Ma suszno. Na takie gupie odezwanie trzeba odpowieie z tego samego tonu.

    Przepraszam ci baro, licznotko, za zuchwalstwo syna; guptas nie pojmuje jeszczeznaczenia tego, co mwi.

    Upewniam, e sinie czuj bynajmniej obraon; przeciwnie, sprawi mi przyjemno,

    wyraajc otwarcie swe prawiwe uczucia. Podoba mi si to wyznanie; gdyby przemwiinaczej, zmniejszyoby to mj szacunek dla niego.

    Zbyt dobra jeste, e tak tumaczysz jego gupstwa. Z czasem zreszt nabierze roz-

    sdku; zobaczysz, e zmieni zapatrywania.Nie, ojcze, nie bybym zdolen odmieni uczu i prosz usilnie pani, by zechciaa

    im uwierzy.

    Patrzcie mi bazna! Brnie coraz dalej!Czy chciaby, ojcze, abym kama swoim mylom?

    Jeszcze! zaczniesz ty mi gada z innego tonu?Dobrze wic, ojcze, skoro tak kaesz, bd przemawia inaczej. Pozwl wic, pani, e

    postawi si na miejscu ojca i wyznam ci, i nie wiiaem w wiecie nic rwnie uroczego;nie pojmuj wikszego szczcia ni podoba si tobie; tytu twego ma jest zaszczytemi rozkosz, ktre bym przeoy nad potg najwikszych wadcw wiata. Tak, pani;szczcie posiadania ci jest w moich oczach najpikniejszym losem, a w zdobyciu go

    e(daw.) zdolny.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    35/57

    pokadabym ca m dum. Nie istnieje nic, czego bym nie by zdolny uczyni dla takkosztownej nagrody; najpotniejsze zapory

    Hola, synu, hola!W twoim imieniu, ojcze, przemawiaem do pani.

    Do kroset, mam jzyk, aby mwi za siebie; nie potrzebuj adwokata. Hej tam,krzese!

    Nie; lepiej udamy si teraz na jarmark, aby wczeniej wrci i mie wicej czasu do

    gawdki. ieekWoaj tam, niech zaprzga.

    iZechciej wybaczy, licznotko, e nie pomylaem o jakiej przeksce przed spacerem.Postaraem si o to, ojcze: kazaem w twoim imieniu przynie par koszy chiskich

    pomaracz, daktyli i konfitur.

    p cic eeWalery!

    p cic pZwariowa!

    Uwaasz, ojcze, e to nie dosy? Mam naiej, e pani zechce darowa

    Ale i to byo zupenie zbyteczne.Czy zdarzyo si pani wiie kiedy pikniejszy diament, ni ten, ktry ojciec ma na Podstp

    palcu?W istocie, byszczy wspaniae.ec c ie i cc iieMusi pani blisko zobaczy.

    Baro pikny, rzeczywicie, ogie ma niezrwnany.c iie k cce ieNie, pani, w zbyt piknych znajduje si rczkach. Chciej pani przyj ten may upo-

    minek, jaki ci skada ojciec.

    Ja?Nieprawda, ojcze, pragnby, aby pani przyja ten piercie dla twojej mioci?

    p cic Jak to?

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    36/57

    i

    Ale tak! Ojciec daje mi znaki, abym pani nakoni do przyjcia.Nie chciaabym iartuje pani? Za nic w wiecie nie wziby go z powrotem. ieOszalej!To byobycie ie pc iie piecik

    Ale nie, pani, to byaby obraza.

    Ale prosz.

    Ani mowy. ieNiech wszyscy czarciO, jaki wzburzony odmow!

    p cic A, zdrajco! iWii pani, jest w rozpaczy.

    cic c Kacie! Opryszku!To nie moja wina, ojcze. Robi, co mog, aby pani nakoni; c, kiedy si upiera.

    Wisielcze!

    Jeste pani przyczyn, i ojciec pogniewa si na mnie.

    otrze! iPrzyprawisz go o chorob. Przez lito, pani, nie opieraj si duej. iMj Boe! C za ceremonie. Wee piercionek, skoro pan chce koniecznie. p

    Aby wic pana nie gniewa, zatrzymuj go na razie, lecz nie omieszkam zwrci przysposobnoci.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    37/57

    Panie, czowiek jaki chce mwi z panem.

    Powie, e jestem zajty; niech przyjie innym razem.Mwi, e przynis pienie dla pana. iWybacz mi, pani; wracam natychmiast.S S

    Spc i pecc pPanieOch! zabi mnie.Co si stao, ojcze, czy zrobie sobie co zego?Zdrajca! Musieli go przekupi moi dunicy, aby mi kark skrci. p

    Ale nie, nic panu nie bie. pPrzepraszam baro, mylaem, e trzeba si pieszy.

    Czego chcesz, gaganie?Chciaem powieie, e konie nie podkute.Nieche je prdko zawiod do kowala.Zanim wic je okuj, pozwolisz, ojcze, e bd za ciebie robi honory domu i zapro-

    wa pani do ogrodu, gie kazaem poda podwieczorek.

    Walery, mieje przynajmniej oko na wszystko i staraj si uratowa, ile bie mona,

    aby odesa z powrotem do sklepu.Niech pan bie spokojny.O synu wyrodny! Chcesz wic mej ruiny?

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    38/57

    AKT IV

    Zostamy tutaj, bie nam o wiele lepiej. Nikt nie podsuchuje, moemy mwi

    swobodnie.Tak, pani; brat zwierzy mi si z mioci swej dla ciebie. Znam dobrze przykroci

    i niedole takiego pooenia; niech mi pani wierzy, z caego serca bior uia w waszejsprawie.

    Jak mi pociech jest posiada yczliwo osoby takiej, jak pani! Bagam, aby na

    zawsze zechciaa mi zachowa t szlachetn przyja, podwjnie cenn w moich smutnychlosach.

    Daj sowo, kapitalne gupstwo strzelilicie oboje, ecie mi si zawczasu nie zwierzyli

    z ca histori. Oszcziabym wam z pewnoci niejednego kopotu i nie bylibymy

    zabrnli tak daleko.C robi? Widocznie mj zy los tak pokierowa spraw. Ale, pikna Marianno,

    powie, jakie ty masz plany?Mj Boe, czy w mojej jest mocy czyni jakie postanowienia? Zaleno, w jakiej

    yj, czyli mi si nie kae ograniczy jeno do ycze?Wic adnego oparcia nie ma dla mnie w twoim sercu, tylko same yczenia? adnego

    wspczucia? Sympatii? Ani ladu przywizania zdolnego do czynu?C mam powieie, Kleancie? Postaw si na moim miejscu! Rad, rozkazuj sam;

    zdaj si zupenie na ciebie; zbyt jestem pewna twego charakteru, aby przypuszcza, imgby da czego sprzecznego z honorem i przystojnoci.

    Ach, i c za los by ograniczonym do tego, na co pozwalaj ciasne uczucia surowego

    honoru i maodusznej przystojnoci!C chcesz? Gdybym nawet chciaa pomin wzgldy powinne mej pci, nie mog

    zapomnie o matce. Nie potrafiabym przemc na sobie, aby niewicznoci odpacidobro i serdeczno, jakich zawsze doznawaam. J staraj si przekona; uyj wszystkichdrg, aby j zjedna. Moesz czyni i mwi, co ci si podoba, daj ci zupen swobod;gdyby choio tylko o to, bym owiadczya si na twoj korzy, chtnie jestem gotowawyzna wszystko, co czuj.

    Frozyno, poczciwa Frozyno, a ty, czy zechcesz dopomc?Czy trzeba nawet pyta? Chciaabym, z caego serca. Wiecie dobrze, e ja mam do

    sobie luk natur. Niebo nie dao mi serca z kamienia; a nadto lubi wywiadczaluiom przysugi, a c dopiero, gdy wi modych, kochajcych si tak poczciwiei szczerze. Jake tedy wzi si do rzeczy?

    Pomyl troch, prosz ci o to.Porad co.Znajd sposb odrobienia tego, co ziaaa.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    39/57

    To nie tak atwo. iCo si tyczy matki, to ma ona na tyle rozsdku, aby

    j mona byo przejedna i nakoni; zgoi si moe przela na syna to, co przeznaczaadla ojca. eAle najwiksza bieda, to e paski ojciec jest paskim ojcem.

    To oczywiste.

    Myl niby, e zachowa cik uraz, jeli dostanie odkosza, i wcale go to nie uspo-sobi yczliwie dla paskiego maestwa. Trzeba by tedy, aby zerwanie wyszo od niegosamego i aby w jaki sposb mg si zrazi do Marianny.

    Masz suszno.Wiem, e mam suszno, ale to jeszcze mao. To by zatem bya droga: ale licho

    wie, jak znale po temu rodki. Czekajcie, gdyby si postara o jak kobiet, nie nadtomod, sprytn, niby cow moim roaju ktra by, przebrana naprdce, pod jakimiwacznym nazwiskiem markizy lub wicehrabiny, umiaa odegra rol znakomitej damy,gie z Bretanii czy skdind. Podejmuj si wmwi w ojca, e to jest osoba, ktra,

    prcz nieruchomoci, posiada sto tysicy talarw w gotowinie; e zakochaa si w nimmiertelnie i pragnie koniecznie zosta jego on, tak, i gotowa jest intercyz przekazamu cay majtek. Ani wtpi, e da si zapa. Bo, ostatecznie, on kocha pann baro,wiem, ale cokolwiek bariej jeszcze kocha zotko: i skoro, omamiony jego blaskiem,zgoi si ustpi ciebie, mniejsza, e pniej czeka go cikie rozczarowanie co do owejmarkizy.

    Baro dobry pomys.Pozwlcie mi tylko iaa. Przypominam sobie jedn z przyjaciek, ktra si nada

    tutaj doskonale.Bd przekonana, Frozyno, o mojej wicznoci. W kadym razie, urocza Marianno,

    pozwl, aby my zaczli spraw od zjednania matki; to ju byby duy krok naprzd.Uczy, bagam, ze swej strony wszystko, co bie w twej mocy. Uyj wpywu, jaki cidaje jej przywizanie do ciebie. Rozwi si twej wymowy, wszystkie potne czary, jakieniebo woyo w twe oczy i usta, i nie poniechaj tych czuych swek, niemiaych prbi przymilnych pieszczot, ktrym, to pewna, nikt si oprze nie potrafi.

    Uczyni, co w mej mocy, nie zaniedbam niczego.

    ie iepe pe cHoho! syn cauje w rk przysz macoch, a pani macocha co si nie baro opiera!Czyby si w tym kryla jaka tajemnica?

    Ojciec iie.Karoca gotowa: moecie jecha, choby zaraz.Skoro nie jeiesz, ojcze, moe ja paniom bd towarzyszy.Nie: zosta. Mog pojecha i same; biesz mi potrzebny.

    k(daw.) owiadczy si i nie zosta przyjtym.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    40/57

    I c, Kleancie, pomajc kwesti macochy, jak ci si wydaje ta moda osoba?

    Jak mi si wrydaje?Tak, co sisz o jej obejciu, uroie, wyksztaceniu?Phi!C zatem?

    Jeli mam mwi szczerze, musz przyzna, em si rozczarowa. Robi wraenie sko-czonej kokietki, figura do niezrczna, uroda rednia, a rozumek nader pospolity. Niemyl, ojcze, e mwi to, aby ci zniechci. Skoro ma by macocha, ta czy inna, to juwszystko jedno.

    Mwie jednak przed chwilPowieiaem jej par grzecznoci w twoim imieniu, ojcze, aby ci zrobi przyjemno.Zatem nie masz do niej adnej sympatii?

    Ja? Ani troch.Baro tedy auj; to niweczy pewien projekt, ktry uroi mi si w gowie. Patrzc

    na ni, zaczem zastanawia si nad moim wiekiem; pomylaem, e wiat miaby prawobaro gow krci, i bior za on tak mod osob. Ten wzgld sprawi, i postano-wiem odstpi od zamiaru; e za ju prosiem o jej rk i jestem poniekd zwizany,

    bybym j odda tobie, gdyby nie twoja tak wyrana niech.Mnie?Tobie.Za on?Za on.Posuchaj, ojcze. To prawda, nie jestem zbyt zachwycony t panienk, ale, aby ci zrobi

    przyjemno, gotw jestem zalubi j, jeli kaesz.Nie, synu, jestem rozsdniejszy, ni mylisz, nie chc ci zmusza wbrew skonnoci.Pozwl, ojcze: zadam sobie ten przymus dla ciebie.Nie, nie. Maestwo nie moe by szczliwe bez prawiwego przywizania.To moe znale si z czasem, ojcze! wszake mwi, e mio jest czsto owocem

    maestwa.Nie; mczyzna nie powinien puszcza si na takie prby: potem s z tego przykre

    skutki, za ktre ja nie chc odpowiada. Gdyby czu jak sympati dla niej, a, wwczas,to co innego; oenibym ci w moje miejsce; ale, gdy tego nie ma, pjd za pierwotnym

    zamiarem i sam j polubi.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    41/57

    A wic, ojcze, skoro tak, trzeba, abym ci odsoni serce i wyjawi nasz tajemnic.

    Wie, i pokochaem Mariann od pierwszego dnia, w ktrym ujrzaem j na prze-chace. Zamiarem moim byo prosi ci o pozwolenie zalubienia jej i powstrzymaamnie jedynie wiadomo twoich zamiarw i obawa twego gniewu.

    Czy j odwiea i w domu?Tak, ojcze.Czsto?Do czsto, jak na czas tak krtki.Dobrze ci przyjmowano?Baro dobrze, lecz nie wiec, kim jestem; to wanie przyczyna ziwienia Ma-

    rianny.

    Czy wyjawie jej swoje uczucia i zamiary?Owszem; mwiem nawet z matk.

    Jake przyja owiadczyny?Baro yczliwie.

    A crka, czy odwzajemnia twoje uczucie?

    Jeli mam wierzy temu, co mi okazuje, s, ojcze, e ma dla mnie niejak przy-chylno.

    p cic ieBarom rad, e wiem, czego si trzyma; o to mi wanie choio. Ot,

    synu, czy wiesz, co ci powiem? e musisz z aski swojej wybi sobie t miostk z go-wy, zaniecha wszelkich krokw wzgldem osoby, ktr ja dla siebie wybraem, oraz jaknajrychlej zalubi t, ktr ci przeznaczam.

    Wic tak, ojcze! w ten sposb igrasz ze mn? Dobrze zatem, skoro rzeczy zaszy tak

    daleko, owiadczam ci, ojcze, e nie poniecham Marianny; e nie ma ostatecznoci, doktorej bym si nie posun, aby ci wydrze zdobycz; i e jeeli ty masz zgod matki, jamoe znajd inne drogi.

    Jak to, obwiesiu! ty by mia ojcu stawa w droe!To ojciec mnie staje w droe: ja mam prawo pierwszestwa.Czy nie jestem twoim roicem? Czy mi nie jest winien uszanowanie?To nie s rzeczy, w ktrych by ieci winny ustpowa roicom: mio nie zna

    takich wzgldw.Ty mnie poznasz, jak ci porzdnie kem wygrzmoc.Wszystkie groby nie zda si na nic.Wyrzekniesz si Marianny?

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    42/57

    Nigdy.Ka! Dawajcie prdko ka!

    Panowie, co to? Panowie! Co si ieje?Drwi sobie z tego!

    ePaniczu, powoli, powoli.

    A to bezczelnik! Panie, panie, przez lito!Nie ustpi ani kroku.

    ePaniczu! Wasnemu ojcu?Pu mnie, ja go naucz.

    pPanie! Wasnego syna? Mnie jak mnie, ale synaNieche wic Jakub sam rozsi t spraw i powie, czy mam suszno.

    Wic dobrze. eNiech si pan troch oddali.Kocham pewn osob i pragn j zalubi; a ten bezczelny obwie durzy si w niej

    rwnie i chce si o ni stara wbrew mej woli. A, le robi.Czy to nie jest potworne, aby syn stawa w droe ojcu? Czy proste uszanowanie

    nie powinno go trzyma z dala od osoby, ktr ja wybraem? Ma pan suszno. Niech mi pan pozwoli z nim pomwi; niech pan tu zostanie.

    k k pci k ieWic dobrze, skoro ojciec uczyni ci swym si, i ja si nie wzdragam; rwnie

    pragn, Jakubie, odda spraw pod twoj ocen. Czyni mi pan wielki zaszczyt.Pokochaem mod panienk, ktra przychylnie patrzy na to uczucie i przyjmuje z ca

    tkliwoci me wyznania; tymczasem ojcu zachciewa si stawa w poprzek naszej miociswymi pretensjami!

    le robi, to pewna.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    43/57

    Czy nie wstyd w jego wieku myle jeszcze o maestwie? Czy jemu przystao od-

    grywa czuego kochanka? Czy nie powinien zostawi modszym tej roli? Ma pan suszno.To s kpiny! Pozwl pan, bym mu rzek dwa sowa. p

    No c, syn paski nie jest taki pomylony, jak pan twieri; mwi wcale roztropnie.

    Powiada, e wiadom jest szacunku, jaki panu jest winien; unis si jedynie w pierwszymzapie, ale obecnie gotw jest podda si paskim rozkazom, byleby pan zechcia siz nim lepiej obchoi i da mu za on osob wedle jego gustu.

    Ach, jeli o to choi, powie mu, Jakubie, e w ten sposb wszystko moe uzyska,

    i e wyjwszy Marianny, zostawiam mu zupen swobod wyboru. Niech mi pan pozwoli z nim pogada. eWii panicz, ojciec nie taki

    uparty, jak pan sobie wyobraa; powieia, e tylko zuchwalstwo paskie doprowaiogo do wciekoci, tylko sposb postpowania panicza mu si nie podoba; ale gotw

    jest zezwoli na to, czego pan pragnie, byleby pan wszed na drog zgody i okaza capowolno, uszanowanie i pokor, jakie syn powinien jest ojcu.

    Ach, Jakubie, moesz go zapewni, e, byleby mi odda Mariann, znajie we mniezawsze najuleglejszego syna i e nigdy nic nie uczyni przeciwko jego woli.

    pRzecz zaatwiona, zgaa si.Doskonale.

    eWszystko uoone; przyjmuje obietnic.Bogu iki!

    Teraz mog panowie spokojnie pomwi z sob: nie ma ju adriego powodu do

    niezgody: sprzeczalicie si, bo jeden nie mg drugiego zrozumie.Mj poczciwy Jakubie, wiczny ci bd cae ycie.

    Et, nie ma za co, paniczu.Zobowizae mnie, Jakubie, zasuye sobie nagrod. (p pe kieei

    k ci k e p k ck ic) No, no, bdo tym pamita, bd spokojny.

    Cauj rczki.

    Chciej mi przebaczy, ojcze, chwil uniesienia.Drobnostka!Upewniam, e szczerze auj mego postpku.

    A ja serdecznie si ciesz, e wreszcie przyszede do porzdku.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    44/57

    Jaki ty dobry, ojcze, e raczysz tak rycho zapomnie moich bdw!atwo przychoi roicom zapomnie bdw ieci, skoro wrc na drog obo-

    wizku.

    Jak to! adnej urazy nie chowasz za me szalestwa?Przejednae mnie zupenie powolnoci i posuszestwem.Przyrzekam ci,ojcze, e a dogrobowej deski zachowam w sercu pami twej dobroci.

    A ja przyrzekam ci, e nie ma rzeczy, ktrej by nie uzyska ode mnie.

    Ach, ojcze, nic wicej nie dam: dosy dae, dajc mi Mariann.Co?

    Powiadam, ojcze, e zbyt wiele ci ju zawiczam, i e wszystko si dla mnie mieciw twej dobroci, ktra mi raczy odda Mariann za on.

    A kt ci powieia, e ja chc odda Mariann?Ty, ojcze.

    Ja?Oczywicie.

    Jak to! To ty obieca, e si jej wyrzekasz.

    Ja, wyrzec si?No, tak.

    Ani myl.Nie odstpie od zamiaru ubiegania si o ni?Przeciwnie, trwam przy nim bariej ni kiedy.Co, ty obwiesiu, znowu zaczynasz?

    Nic mnie nie zdoa odmieni.Zobaczysz, niegoiwcze, jak ja si wezm do ciebie!We si, ojcze, jak ci si podoba.Zabraniam pokazywa mi si na oczy!Baro mi przyjemnie.Wyrzekam si ciebie!I owszem.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    45/57

    Wyieiczam ci!

    Jak si ojcu podoba.I darz ci moim przeklestwem!

    Moe ojciec schowa dla siebie swoje dary.

    Scc e kk

    Ach, w por pana zastaj! Prdko prosz za mn!Co si stao?

    Niech pan iie za mn, powiadam: dobra nasza.Jak to?Mamy, czego nam trzeba.Co?Cay ie na to czatowaem.Co to takiego?Skarb ojca: udao mi si przychwyci.

    Jake tego dokona?Wszystko opowiem. Umykajmy: sysz jego krzyki.

    kcc ece ie p e kpe Skpiec, KraieZoiej! Zoiej! Rozbjnik! Morderca! Ratunku! Kto w Boga wierzy! Jestem zgu-

    biony! zamordowany! Gardo mi podernli: wykradli mi pienie! Kto to by moe?Co si z nim stao? Gie uciek? Gie si ukrywa? Jak go znale? Gie pi? Giego szuka? Moe tu? Moe tam? Kto to taki? Trzymaj!c ieie iOd-

    daj pienie, otrze! Ha, to ja sam! Zmysy trac, nie wiem, gie jestem, kto jestem,co robi. Och, moje kochane zoto! Moje biedne zoto! Mj drogi przyjacielu! Wydartomi ciebie; odkd mi ciebie wydarto, straciem m podpor, pociech, rado: wszystkoskoczone dla mnie, nie mam co robi na wiecie. Bez ciebie y mi niepodobna. Staosi; ju nie mog; umieram; ju umarem; pogrzebano mnie! Czy nikt si nie znajie,kto by mnie wskrzesi, oddajc mi moje drogie pienie, lub wskazujc, kto je ukrad?Co? Co mwisz? Nie, nie ma nikogo? Ha! ten, co popeni zbrodni, od dawna mu-sia mnie lei: wybra chwil, gdy rozmawiaem z wyrodnym synem. pieszmy. Pjdsprowai sd, cay dom ka wzi na tortury: sugi, suce, syna, crk, siebie samego!Co tu lui naokoo! Na kogo spojrz, ju go podejrzewam: w kadym domylam si,wi zoieja. Hej tam! o kim tam mwi? O tym, co mnie ograbi? Co to za haas nagrze? Czy to zoiej? Przez lito, jeli kto zna jaki lad, bagam, niechaj mi wskae.Czy si nie ukry tam miy wami? Patrz na mnie wszyscy i miej si! Przysigbym,

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    46/57

    e oni wszyscy pomagali mu w kraiey. Dalej, prdko, komisarzy, policji, strae, s-iw, kleszcze, szubienice, katw! Wszystkich ka powywiesza; a jeli nie odnajdmego skarbu, sam si potem powiesz

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    47/57

    AKT V

    SNiech pan si na mnie spuci; znam moje rzemioso, Bogu iki. Nie pierwszy-

    zna mi apa zoiei; chciabym mie tyle razy po tysic ankw, ilu lui posaem naszubienic.

    Wszystkie wae poruszyem, aby si zajy t spraw. Jeli mi nie odnajd moich

    pieniy, sdy przed sd zawezw.Naley dopeni wszelkich formalnoci. Ile pan powiada, e byo w szkatuce?Okrge iesi tysicy talarw.iesi tysicy talarw.

    pcciesi tysicy talarw!Wcale powana kraie!Nie ma do straszliwej kary za tak potworn zbrodni; gdyby to miao uj bezkarnie,

    adna wito nie byaby bezpieczna.W jakiej walucie bya ta suma?W nowiutkich luidorach i pistolach penej wagi.Kogo pan podejrzewasz?Wszystkich; dam, by pan aresztowa cae miasto i przedmiecia.Najlepiej bie, niechaj mi pan wierzy, nie poszy nikogo i stara si ostronie wy-

    apa jakie poszlaki, a potem dopiero z ca surowoci przystpi do wydobycia skra-ionych pieniy.

    S i ce cc i ke pe

    Zaraz wrc. Tymczasem niechaj go zarn, niech przypiek mu nogi, wpakuj go dowrzcej wody i powiesz u poway. kKogo? Zoieja?

    Mwi o prosiaku, ktrego rzdca mi przysa, a ktrego chc na i przyprawi

    wedle mego przepisu.Nie o to teraz choi; jest tu wanie pan, z ktrym trzeba pomwi o innych rze-

    czach. k

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    48/57

    Prosz si nie przestrasza. Jestem czowiek baro wyrozumiay: wszystko pjiejak po male.

    Pan take proszony na kolacj?Zatem, mj przyjacielu, nie trzeba nic zataja.

    Daj sowo, wystpi, jak zdoam najlepiej, i ugoszcz was, jak naley.Nie o to choi.

    Jeeli pastwa nie uracz tak, jak bym pragn, to wina rzdcy, ktry podcina mi

    skrzyda noycami oszczdnoci.ajdaku! o co innego iie, nie o kolacj; gadaj natychmiast, co wiesz o pieniach,

    ktre mi skraiono. Skraiono co panu.

    Tak, otrze, i ka ci natychmiast powiesi, jeeli nie oddasz! pMj Boe! nieche mu pan nie wymyla. Wi z twarzy, e to uczciwy czowiek

    i e nie czekajc, a go wpakuj do wizienia, opowie dobrowolnie wszystko. Tak, mjprzyjacielu, jeli wyznasz ca prawd, nie stanie ci si nic zego i otrzymasz od pana sowitnagrod. Okraiono go isiaj: niepodobna, by nie wieia czego.

    p cic ieWyborna sposobno, aby si zemci na rzdcyOdkdwkrci si dodomu,wszyst-

    ko tacuje, jak on zagra, nikt ju ani pisn nie moe. A i ke isiejsze take dobrzepamitam.

    C ty mamrotasz? pNiech mu pan da pokj. Zbiera widocznie myli, aby uczyni zado paskim ch-

    ciom; mwiem panu, e to porzdny czowiek. Panie, jeli mam powieie ca prawd, myl, e to rzdca wypata t sztuk.Walery?

    Tak.

    On! ktry zdawa si tak wierny? Wanie. Jestem przekonany, e to on cign.Z czeg tak mylisz?

    Z czego?Tak.

    Myl z tego, co myl.Trzeba wskaza wyranie, na czym to opierasz.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    49/57

    Wiiae go moe, jak kry koo miejsca, gie byy ukryte pienie?

    Oczywicie. Gie byy?W ogroie.

    Wanie wiiaem, jak kry po ogroie. A w czym byy schowane?W szkatuce.

    To, to, to. Wiiaem u niego szkatuk.

    Jake wygldaa ta szkatuka? Przekonamy si zaraz, czy to ta sama. Jak wygldaa?Tak.

    Wygldaa No jak szkatuka.To si rozumie. Ale opisz j nieco dokadniej.

    No, taka dua szkatuka.Ta, ktr skraiono, bya maa.

    No tak, niby maa, jeli bra rzecz z tej strony, ale mwi, e dua, przez wzgld na

    zawarto.

    Jakiego koloru?

    Koloru?Tak.

    Koloru niby koloru moe mi pan podda wyraenie.No?

    Nie bya czerwona?Nie, szara.

    Wanie; czerwono-szara, to chciaem powieie.Nie ma wtpliwoci; z pewnoci ta sama. Pisz pan, panie komisarzu. Zapisz pan jego

    zeznanie. O nieba! komu isiaj zaufa! Nie mona ju za nikogo rczy; po tym, cozaszo, wierz, e bybym zdolny okra sam siebie.

    pPanie, wanie rzdca nadchoi. Nieche mu pan nie powie bodaj, e to ja go wyda-

    em.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    50/57

    S Zbli si tu, wyznaj najczarniejszy postpek, najniegoiwszy zamach, jaki kiedykol-

    wiek popeniono na ziemi!

    O co choi?

    Jak to, zdrajco! Nie rumienisz si za sw zbrodni?

    Jak zbrodni?

    Jak zbrodni, bezwstydny! Nie wiesz niby, o czym mwi! Prno udawa; caa rzeczodkryta; dowieiaem si o wszystkim. Jak miae naduy mej dobroci, wciska siw dom, aby mnie zdrai, aby mnie podej w sposb tak haniebny?

    Panie, skoro wic wszystko odkryto, nie bd szuka wykrtw, nie chc si niczego

    wypiera.

    ieEj, ej, czybym, sam o tym nie wiec, trafi w sedno?Zamiarem moim byo mwi z panem, i czekaem tylko pomylniejszych okoliczno-

    ci; ale, skoro tak si stao, zaklinam, by si nie unosi i raczy wysucha mego uspra-wiedliwienia.

    I c za usprawiedliwienie moesz przytoczy, zoieju nikczemny?Och, panie, nie zasuyem na takie nazwisko. To prawda, zawiniem ciko wzgldem

    pana, ale, zwaywszy wszystko, bd mj jest do przebaczenia.

    Jak to? Do przebaczenia! Taka zasaka! Taki bezczelny rabunek!Przez lito, nie uno si pan takim gniewem. Skoro mnie wysuchasz, przekonasz

    si, e zo nie jest tak wielkie, jak si wydaje.Nie tak wielkie, jak si wydaje! Jak to! To moja krew, moje wntrznoci, ty wisielcze!Krew paska nie dostaa si w niegodne rce. Osoba moja i pochoenie nie przynosz

    jej bynajmniej wstydu; nie stao si zgoa nic, czego bym nie mg naprawi.Tego te dam, aby odda to, co zrabowa.Honor paski otrzyma pene zadouczynienie.Tu nie choi o aden honor. Ale powie, co ci popchno do takiego czynu?Och! i pan pyta?Oczywicie, e pytam!Bstwo, niosce z sob uniewinnienie bdw, do ktrych przywoi: mio.Mio?

    Tak.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    51/57

    adna mio, sowo daj: mio do moich dukatw!Nie, panie, nie bogactwa mnie skusiy; nie to mnie wcale olnio. Przysigam zrzec

    si wszelkich pretensji do twego majtku, byleby mi zostawi to, co posiadam.Nie zostawi, u wszystkich diabw! Nic nie zostawi! A to szczyt bezczelnoci: chcie

    zatrzyma owoc kraiey, jakiej si na mnie dopuci!Czy pan to nazywasz kraie?Czy ja to nazywam kraie? Taki skarb!Prawda, skarb najcenniejszy, jaki pan posiadasz, to pewna; ale nie tracisz go przecie,

    zostawiajc go w moich rkach. Bagam pana na kolanach o ten skarb tak peen uroku;jeli masz troch serca, nie moesz mi go odmwi.

    Ani mi w gowie! C to wszystko ma znaczy?

    Przysiglimy sobie wiar i uczynilimy lub, e nic nas nie rozieli.Znakomita przysiga! Paradne luby!Tak, przyrzeklimy sobie, e biemy do siebie nalee na zawsze

    Ju ja ci to wyb z gowy, bd pewny!mier tylko jedna zdoa nas rozczy.

    A to si zapali do moich pieniy!Mwiem ju, nie chciwo popchna mnie do tego. Nie te spryny, ktre pan

    przypuszcza, poruszay mym sercem; pobudki szlachetniejszej natury stay si rdemtego postpku.

    On chce tu we mnie wmwi, e przez mio chrzecask dybie na moje pienie.

    Ale ja dam sobie z tob rad, bezczelny obwiesiu! Sd zrobi z tob naleyty porzdek.Uczynisz pan, jak zechcesz; jestem gotw przecierpie wszystko z twojej rki; ale

    bagam pana, bd przekonany, e jeli stao si ze, mnie jednego naley oskara. Crkapaska nie ponosi w tym adnej winy.

    Myl sobie! Doprawdy, to byoby do szczeglne, gdyby crka miaa macza pal-

    ce w takim ajdactwie. Ale, przede wszystkim, chc odebra m wasno: zaraz mi tupiewaj, gie j ukrye.

    Ja? Jest jeszcze tu, u pana. ieO moja droga szkatuka!Mwisz, e nie opucia domu?Nie, panie.No, a powie teraz: nie naruszye jej?

    Ja, naruszy? Ach, krzywd pan jej robisz, tak samo jak i mnie; paaem dla niejjedynie uczuciem niewinnym i penym szacunku.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    52/57

    iePaa do mojej szkatuki!Wolabym raczej umrze, ni obrazi j by myl najlejsz: zbyt jest na to czysta

    i uczciwa.

    ieMoja szkatuka zbyt uczciwa!

    Jedynymmym pragnieniembyo posiada szczcie jej widoku; adna zbrodnicza mylnie skalaa uczucia, jakim natchny mnie jej cudne oczy.

    ieCudne oczy mojej szkatuki! Mwi jak kochanek o kochance.Pani Claude wie wszystko i moe zawiadczy, jak si rzeczy miay.

    Co? Ona jest wsplniczk tej sprawki?Tak, panie; bya wiadkiem naszych wzajemnych zobowiza i dopiero upewniwszy

    si o uczciwoci mych zamiarw, pomoga mi nakoni pask crk, aby przyja mesowo i daa mi swoje.

    ie

    A to co znowu? Czyby obawa przed sdem pomieszaa mu zmysy? eeC ty tu breisz o jakiej crce?

    Mwi, panie, e zaledwie z najwikszym trudem zdoaem nakoni jej skromno

    do pragnie mej mioci.Czyj znw skromno?Crki paskiej; i zaledwie wczoraj daa si namwi do podpisania wzajemnych przy-

    rzecze maestwa.Crka podpisaa przyrzeczenie maestwa?Tak, panie, i ja podpisaem je rwnie.O nieba! nowe nieszczcie!

    ki

    Pisz pan, panie komisarzu.O c za zbieg niedoli! C za nawa rozpaczy! kiDalej, pe pan obo-

    wizki swego urzdu; opisz go w protokle, jako opryszka i uwoiciela. Jako opryszka i uwoiciela.Nie zasuyem na te imiona, i, gdy si wykryje, kim jestem

    S

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    53/57

    Ha, crko wyrodna! crko niegodna takiego ojca! Tak wypeniasz nauki, jakich ci nie

    szcziem? miesz wdawa si w miostki z tym tu nikczemnym zoiejem, zarczaszsi poza mymi plecami, bez mego zezwolenia! Ale zawiedlicie si oboje. i Drzwii tga kdka bd najlepsz gwarancj twego posuszestwa; eeA dla ciebie,bezczelny obwiesiu, szubienica bie jedyn odpowiei!

    Nie paskie uniesienie bie si w tej sprawie. Mam naiej, e bd wysuchany

    przynajmniej, zanim usysz wyrok.Omyliem si; nie, nie szubienica; koem ama ci bd ywcem!kkc pe pe

    Ach, ojcze, chciej okaza bariej lukie uczucia; nie pozwl roicielskiej wayposun si do ostatnich granic surowoci. Nie uno si wybuchem gniewu; racz da nachwil przystp spokojniejszej rozwae. Zadaj sobie trud poznania bliej osoby, ktrejwybr ci tyle oburza. On jest zgoa inny, ni sobie wyobraasz; mniej iwnym byznajdowa, e oddaammu serce, gdyby wieia, e bez jego powiceniautraciby mnie,

    ojcze, na zawsze. Tak, ojcze, to on wybawi mnie ze strasznego niebezpieczestwa, ktre,jak wiesz, przebyam niedawno; jemu to winien jeste ycie crki, ktrTo wszystko banialuki; wolabym, by ci si pozwoli utopi, ni eby uczyni to, co

    uczyni.Ojcze, zaklinam ci, przez mio ojcowsk, abyNie, nie, nie chc sysze; sprawiedliwo niechaj robi swoje.

    ieZapacisz za moje plecy. ie

    A to szczeglna awantura!

    S

    C to, panie Harpagonie? wi ci wielce wzburzonym.Och,panie Anzelmie, jestem najnieszczliwszym z lui; c za za wikania i kopoty,

    wanie w chwili naszego kontraktu! Kradn mi honor, mienie; morduj mnie, zabaj!

    Oto otr, zdrajca, ktry pogwaci najwitsze prawa; wlizgn si w dom pod maskmego sugi, aby mnie okra i uwie mi crk!Co to za kraie, o ktrej pan cigle breisz?Tak, wymienili z sob przyrzeczenie maestwa.Ta zniewaga ciebieprzede wszystkim

    dotyczy, panie Anzelmie; ty powinien wytoczy skarg i przeprowai na swj kosztwszelkie kroki prawne, aby si pomci za jego zuchwalstwo.

    Nie jest moim zamiarem zalubia kogokolwiek przemoc, ani zabiega o serce, ktre

    nie jest wolne; ale co do paskiej sprawy, gotw j jestem popiera jak wasn.

    Skpiec

  • 7/27/2019 Molire Skpiec tum. Tadeusz Boy-eleski

    54/57

    Oto pan komisarz, baro ielny czowiek, przyrzek mi wypeni swoje zadanie

    z ca sumiennoci. ki kc eeOpisz go pan, opisz, jak naley,i przedstaw zbrodni w najjaskrawszym wietle.

    Nie pojmuj, jakiej zbrodni moe si kto dopatrzy w mioci, ktr ywi dla pa-

    skiej crki. Skoro si okae, kim jestem, kara, ktra wedle paskiego mniemania czekamnie za te tajemne zarczyny

    Drwi sobie z waszych bani; roi si i na wiecie od tych dobrze uroonych

    opryszkw, szalbierzy,