Mitologia Iranu v. 2

21
Mitologia Irańska Przemysław Borys <[email protected] > opracowanie na podstawie książki Marii Składankowej, „Bohaterowie, bogowie i demony dawnego Iranu” uzupełnione informacjami z książek T. Allan, Ch. Phillips, M. Kerrigan, Mity Persji: Władca Nieba N. Goraj, Ludy starożytnej Persji M. Boyce, Zaratusztrianie E. Lisowska, Irański mit kosmologiczny V. S. Curtis, Mity Perskie G. R. S. Mead, Misteria Mitry Wstęp 1 Mitologia Iranu sięga starożytnych czasów, daleko przed reformą Zaratusztry, wielkiego proroka Persów. W tych zamierzchłych czasach ludy indoeuropejskie, które w przyszłości miały podzielić się pomiędzy Półwysep Indyjski, a Wyżynę Irańską, trzymały się jeszcze razem. O tym jak dawne to były czasy, może świadczyć, że Zaratusztra, dla którego te wierzenia były już prehistorią żył najprawdopodobniej między 15 a 13 wiekiem p. n. e., a więc jeszcze przed okresem tworzenia się biblijnego Starego Testamentu. Czas aktywności tego proroka poświadczony jest wpływem epoki kamiennej na Gaty, czyli utworzoną przez niego najstarszą część Awesty. Awesta jest świętą księgą Zaratusztrian, a język Gat, zbliżony jest do datowanej na 18 wiek p. n. e. indoaryjskiej Rygwedy 2 . Księga ta podlegała przekazowi ustnemu, bo pismo kapłani uważali za wytwór złego ducha i długo opierali się przed jej spisaniem 3 . Gaty nie są jednak wyłączym nośnikiem dla prastarych wierzeń. Wśród elementów dodanych do Awesty po Zaratusztrze (w tzw. Młodszej Awescie), pojawiają się również bardzo stare hymny, zwane jasztami, które pierwotnie były przekazywane ustnie i często sięgają pradawnych czasów, wiążąc się z pierwotnym kultem bóstw pomocniczych, noszących w zaratusztrianizmie miana jazatów 4 . Rozpatrując historyczne wskazówki, dotyczące okresu trwania wspólnoty ludów indoeuropejskich, można dojść do wniosku, że w czasie działalności Zaratusztry wierzenia indoirańskie były już prastarą religiją. Sięgała ona zapewne czwartego tysiąclecia p. n. e. 5 Elementy tej religii w formie zaratusztrianizmu przeżywały okres wybitnej świetności w czasach od Cyrusa Wielkiego (szósty wiek p. n. e.), kiedy to rozpoczęto budowy pierwszych świątyń ognia 6 (którego wcześniej nie chciano ograniczać ścianami świątyni 7 ). Cyrus podbił też Babilończyków i uwolnił Żydów, którym pozwolił odbudować świątynię w Jerozolimie 8 . Zjednał tym sobie ich wielką sympatię. Żydzi stali się wówczas podatni na wpływy zaratusztriańskie i judaizm nosi w sobie 1 Wg Boyce. 2 Boyce, s. 34. 3 Boyce, s. 73. 4 Boyce, s. 59. 5 Boyce, s. 14. 6 Boyce, s. 74. 7 Boyce, s. 86. 8 Boyce, s. 75.

Transcript of Mitologia Iranu v. 2

Page 1: Mitologia Iranu v. 2

Mitologia Irańska

Przemysław Borys <[email protected]>

opracowanie na podstawie książki Marii Składankowej,

„Bohaterowie, bogowie i demony dawnego Iranu”

uzupełnione informacjami z książek

– T. Allan, Ch. Phillips, M. Kerrigan, Mity Persji: Władca Nieba

– N. Goraj, Ludy starożytnej Persji

– M. Boyce, Zaratusztrianie

– E. Lisowska, Irański mit kosmologiczny

– V. S. Curtis, Mity Perskie

– G. R. S. Mead, Misteria Mitry

Wstęp1

Mitologia Iranu sięga starożytnych czasów, daleko przed reformą Zaratusztry, wielkiego proroka Persów. W tych zamierzchłych czasach ludy indoeuropejskie, które w przyszłości miały podzielić się pomiędzy Półwysep Indyjski, a Wyżynę Irańską, trzymały się jeszcze razem. O tym jak dawne to były czasy, może świadczyć, że Zaratusztra, dla którego te wierzenia były już prehistorią żył najprawdopodobniej między 15 a 13 wiekiem p. n. e., a więc jeszcze przed okresem tworzenia się biblijnego Starego Testamentu. Czas aktywności tego proroka poświadczony jest wpływem epoki kamiennej na Gaty, czyli utworzoną przez niego najstarszą część Awesty. Awesta jest świętą księgą Zaratusztrian, a język Gat, zbliżony jest do datowanej na 18 wiek p. n. e. indoaryjskiej Rygwedy2. Księga ta podlegała przekazowi ustnemu, bo pismo kapłani uważali za wytwór złego ducha i długo opierali się przed jej spisaniem3. Gaty nie są jednak wyłączym nośnikiem dla prastarych wierzeń. Wśród elementów dodanych do Awesty po Zaratusztrze (w tzw. Młodszej Awescie), pojawiają się również bardzo stare hymny, zwane jasztami, które pierwotnie były przekazywane ustnie i często sięgają pradawnych czasów, wiążąc się z pierwotnym kultem bóstw pomocniczych, noszących w zaratusztrianizmie miana jazatów4.

Rozpatrując historyczne wskazówki, dotyczące okresu trwania wspólnoty ludów indoeuropejskich, można dojść do wniosku, że w czasie działalności Zaratusztry wierzenia indoirańskie były już prastarą religiją. Sięgała ona zapewne czwartego tysiąclecia p. n. e.5 Elementy tej religii w formie zaratusztrianizmu przeżywały okres wybitnej świetności w czasach od Cyrusa Wielkiego (szósty wiek p. n. e.), kiedy to rozpoczęto budowy pierwszych świątyń ognia6 (którego wcześniej nie chciano ograniczać ścianami świątyni7). Cyrus podbił też Babilończyków i uwolnił Żydów, którym pozwolił odbudować świątynię w Jerozolimie8. Zjednał tym sobie ich wielką sympatię. Żydzi stali się wówczas podatni na wpływy zaratusztriańskie i judaizm nosi w sobie

1 Wg Boyce.2 Boyce, s. 34.3 Boyce, s. 73.4 Boyce, s. 59.5 Boyce, s. 14.6 Boyce, s. 74.7 Boyce, s. 86.8 Boyce, s. 75.

Page 2: Mitologia Iranu v. 2

wiele podobieństw do religii Persów: wiarę w odkupiciela, wiarę w sąd ostateczny9, wiarę w jedynego Boga, który nie został stworzony10. Doszło nawet do tego, że w Biblijnej księdze Izajasza Cyrus zasłużył sobie na miano Sługi Bożego11.

Świetność religii uległa zachwianiu po podbiciu Persji przez Aleksandra Macedońskiego w 4 wieku p. n. e., kiedy to wymordowano wielu kapłanów zaratusztriańskich. Ponieważ kapłani przekazywali sobie treści religijne wyłącznie ustnie, w ten sposób wiele tej wiedzy bezpowrotnie utracono12.

W miarę upływu lat przeminął jednak okres nienawiści między najeźdźcami i ludnością lokalną. Grecy odcisnęli się wówczas na irańskiej religii nową ikonografią bóstw. Posągi stawiane przez Greków stopniowo identyfikowano z bóstwami irańskimi13. Irańczycy odcięli się od stawiania posągów w swoich świątyniach dopiero pod panowaniem Sasanidów (w 3 wieku n. e.)14. Zastąpiono je wówczas świętym ogniem. Kolejna reforma Sasanidów polegała na ujednoliceniu pisma religijnego do średnioperskiego15, który zasadniczo wykorzystywany jest w niniejszym opracowaniu.

W miarę upływu kolejnych stuleci po podboju Persji przez Aleksandra, zaratusztrianizm zaczynał coraz bardziej odbiegać od pierwotnego sformułowania Zaratusztry i stawał się coraz mniej spójny. Mimo to długo opierał się chrześcijaństwu, a uległ dopiero militarnej przewadze islamu w siódmym wieku16 n. e. po kilkunastu latach ciągłych walk17. Zaprzestano wówczas korzystania z języka średnioperskiego18, a powstający język nowoperski charakteryzował się znacznymi wpływami arabskimi19. Jednak nawet będąc przygniecionymi islamem, dawne wierzenia Irańskie nie zniknęły zupełnie z powierzchni ziemi. Zaratusztrianie istnieją do dzisiaj, choć w swojej historii musieli uciekać przed prześladowaniami z Iranu do Indii20, a najazd Mongołów w 13 wieku spowodował kolejne niepowetowane straty w przekazie Awesty21.

Ta praca poświęcona jest mitologii irańskiej według Awesty, a także według pośrednich źródeł, które ukazują stan wierzeń w czasach wcześniejszych (tak więc nie jest to ściśle prezentacja ortodoksyjnego zaratusztrianizmu, w której przykładowo nie ma miejsca dla boga Zurwana). Wśród źródeł pośrednich wymienić można Bundahiszn, składający się z komentarzy i opracowań materiałów z Awesty. Te fundamentalne mity uzupełnione są opowieściami heroicznymi z Księgi Królewskiej Ferdousiego, czyli słynnej Szahname, która oparta jest na sasanidzkiej Księdze Królów Chudajname z 4 wieku n. e.22 Opowieści z tych ksiąg znaczą dla kultury Iranu nie mniej niż dla nas znaczą opowieści o greckich herosach na miarę Heraklesa, Jazona, Odyseusza.

Bóstwa archaiczne

Z najdawniejszych czasów w Irańskim panteonie spoglądają rozmaite bóstwa. Obok kultowego ognia i wody, które czczono już od niepamiętnych czasów23, na pozycję bóstwa pierwotnego wysuwa się Zurwan, Pan Czasu, późniejszy ojciec „wielkiej dwójki”, władającej nad światem: mądrego Ormuzda (w staroperskim języku Awesty zwanego Ahura Mazdą) i złego

9 Boyce, s. 47.10 O tym, że Mazda i Mainju nie byli stworzeni: Boyce, s. 36.11 Boyce, s. 75.12 Boyce, s. 110.13 Boyce, s. 113, s. 117 (posąg Anahity jako Wenus).14 Boyce, s. 145.15 Boyce, s. 157.16 Boyce, s. 13.17 Boyce, s. 193.18 Boyce, s. 199.19 Boyce, s. 210.20 Boyce, s. 208.21 Boyce, s. 214.22 Boyce, s. 211, 170.23 Boyce, s. 16.

Page 3: Mitologia Iranu v. 2

Arymana (czyli Awestyjskiego Angra Mainju). Wizerunek Zurwana znamy z okresu misteriów Mitry, które panowały w Rzymie pod koniec Imperium. Przedstawiano go wówczas w postaci Eona, spajającego w sobie wszelkie ziemskie żywioły, ze słoneczną głową lwa, z wężem symbolizującym ziemię i z parą czterech skrzydeł symbolizującą powietrze i następujące po sobie cztery pory roku. Wyposażany był w piorun mocy na piersi, w klucz życia i śmierci oraz w narzędzia tworzenia24. Po podboju Aleksandra Macedońsiego z Zurwanem można było zestawiać greckiego Kronosa i rzmskiego Saturna.

Obok Zurwana występuje Waju, pan przestrzeni, która jest placem boju, oddzielającym niebiańską światłość od ciemności podziemi. Waju jest zarazem panem duszy, życiodajnego tchnienia i ognistego wiatru25. Przedstawiano go z włócznią i złotą bronią26. Towarzyszył mu Wata—bóg wiatru, współpracujący z przynoszącą wody boginią Harahwati Ardewi Surą, późniejszą Anahitą, utożsamiającą mityczną rzekę, wypływającą z wielkiego morza Wourukasza27. Poświęcę jej uwagę w dalszej części materiału. Obok Anahity w morzu Wourukasza kolejne pradawne bóstwo, Tisztria pobiera wodę żeby napełniać nią chmury.

Bardzo ważnym bóstwem był Mitra, wszechwiedzący bóg ugody. Z uwagi na swoją wszechwiedzę Mitra miał tysiąc oczu i zdolność wszechsłyszenia28. Mitra łączył świat duchowy i przestrzenny, a po śmierci sądził dusze z pomocą Sprawiedliwości29. W czasach rzymskich misteriów, które zaowocowały najbardziej znanym jego wizerunkiem rzeźbiarskim, Mitra doczekał się kultu, gdzie rola jego uległa zmianie. Stał się najwyższym bogiem, który urodził się z kamienia (w jaskini, być może wywodzącej się od kamiennego nieba) i niczym irański Aryman zabija byka aby z tej ofiary zrodzić nowe życie, nad którym panuje.

Z tych bóstw większość przetrwała w zaratusztrianizmie jako Jazaci, czyli pomocnicy duchów boskiego Ormuzda, „godni nabożnej czci”30, natomiast Zurwan podzielił koleje losów bóstw „uranicznych”, znanych z innych religii i usunął się w cień. Wszystkie jasne aspekty Zurwana przejął Ormuzd, lecz jego ciemna strona przetrwała w astrologii w postaci planety Saturn, której obserwacje sygnalizowały ważne przemiany czasowe ciemnej strony bytu, jak na przykład śmierć. W Armenii Zurwana przedstawiano jako starca, rozwijającego biały i czarny kłębek31.

Ormuzd i Aryman

Samotny Zurwan postanowił począć syna, Ormuzda. Odprawił modlitwy, złożył ofiary i począł nowe życie. Tchnął życie w dobrego i jasnego Ormuzda w błękitnej szacie, upstrzonej gwiazdami32. Wierni utożsamiali go z Jowiszem na niebie33, a Zaratusztrianie od czasów Dariusza Wielkiego przedstawiali go w postaci króla, zasiadajacego na tronie uskrzydlonej tarczy słonecznej34 35.

Niestety, Ormuzd nie był jedynym dzieckiem Zurawna. W toku oczekiwania na skutek swoich ofiar, a trwało to przeszło 1000 lat, naszły go wątpliwości i w jego łonie począł się również zły Aryman. Zurwan nie zdając sobie z tego sprawy obiecał pierworodnemu z góry, że będzie panował

24 Mead, s. 34.25 O Waju: Lisowska, s. 30. O tchnieniu życia Boyce s. 20.26 Goraj, s. 61.27 Boyce, s. 20.28 Lisowska, s. 129.29 Sądzenie dusz: Goraj, s. 133.30 Znaczenie słowa: Boyce, s. 38.31 O Saturnie i ikonografii pisze Lisowska s. 21-23.32 O szacie: Władca nieba, s. 56.33 Lisowska, s. 51.34 Goraj, s. 44.35 Boyce, s. 83-84.

Page 4: Mitologia Iranu v. 2

nad jego światem.

Jak na ironię pierwszy urodził się wściekły i kudłaty36 Aryman i jako pierworodny domagał się prawa do rządzenia światem. Zmartwiony ojciec rozdzielił czas panowania nad światem pomiędzy synami tak, że mieli nad nim panować kolejno.

Podczas jednego ze sporów między Arymanem i Ormuzdem, stanowisko musiał zająć Mitra. Chodziło o wynoszenie Słońca na niebo. W trójkę zgodzili się na kompromis, w którym to Mitra będzie opiekował się Słońcem.

Postać Zurwana znikła w religii sformułowanej przez Zaratusztrę. Na najwyższym stanowisku pozostawał tu odwieczny i nie podlegający stworzeniu bóg Ormuzd. Wątek zurwanicki powrócił do zaratusztrianizmu po wielu wiekach i osłabił siłę tej religii, stając się jedną z przyczyn jej upadku w starciu z chrześcijaństwem i islamem. Chrześcijańscy przeciwnicy zarzucali zaratusztrianom, że ich bóg jest bratem szatana, i że nie jest odwieczny37.

Persowie na wzór bóstw Babilonu podbitego przez Cyrrusa Wielkiego, powiązali swoich bogów z planetami38. Od dawna zresztą widzieli w gwiazdach duchową część materii, w tym również i ludzkie dusze. Dzięki postępującym kontaktom z Babilończykami i Grekami, zaczęli jednak odróżniać na planety od gwiazd. Zauważyli, że planety poruszają się nieregularnie i naruszają boski porządek kosmiczny, czyli aszę39. Planety z bogów stały się demonami. Od tego czasu przechwytują boski blask Ormuzda, posilając się nim, i utrudniają mu dotarcie do Ziemi. Merkury osłabia kości, Mars osłabia żyły, Jowisz skórę, Saturn włosy, a Wenus wnętrzności40. Dziwnym jednak sposobem, perskie boskie imiona dla planet-demonów pozostały zachowane.

Stworzenie Amszaspandów i Dewów

Podczas gdy siedzibą Ormuzda był wieczny blask, Aryman spoczywał pod ziemią w ciemności. Kiedy Aryman dostrzegł nad sobą blask, zaatakował Ormuzda. Ten jednak odparł jego atak za pomocą zaklęcia modlitwy. Kiedy Aryman leżał przez 3000 lat w odrętwieniu41, a świat trwał w stanie getig, Ormuzd rozpoczął stwarzanie dobrych duchów, Amszaspandów, czyli „świętych nieśmiertelnych”42, której mieszkają w raju, w Domu Pieśni43. Wraz z nimi stworzył dusze ludzkie, frawaszi44. W odpowiedzi na Amszaspandów, Aryman stworzył demony, czyli dewy. Sześciu Amszaspandom odpowiada sześć głównych demonów, a pomocnikom Amszaspandów odpowiadają demony niższej rangi. Wśród Amszaspandów wymienić można po kolei:

Po pierwsze Bahmana (lub Wohu Manah, Dobrą Myśl), ducha mądrości, związanego z Księżycem45. Ormuzd oddał mu pod opiekę zwierzęta i kazał pilnować by nie dokuczała im susza. Podczas wojen władza Bahmana maleje i przychodzi klęska suszy. Bahmanowi pomagają Księżyc (Mah46, powodujący pływy wody), Goszurwan (duch pierwszej stworzonej krowy) i omówiony już wśród dawnych wierzeń bóg powietrza Waju-Rama (nazywany Ramem), obecnie na stanowisku jazaty.

Właśnie Bahmana jako przewodnika wysłał Ormuzd Zaratusztrze podczas objawienia, a

36 O kudłatości Arymana oprócz Składankowej również Goraj, s. 45.37 Boyce, s. 161.38 Lisowska, s. 73.39 Boyce, s. 21.40 Wyliczenie chorób powodowanych planetami: Lisowska, s. 136.41 O 3000 lat np. Goraj, s. 17.42 Boyce, s. 38.43 O domu pieśni – Władca nieba, s. 58.44 Goraj, s. 17.45 Powiązanie z Księżycem: Lisowska, s. 33.46 Lisowska, s. 71.

Page 5: Mitologia Iranu v. 2

Aryman za przeciwnika stworzył mu Akomana, ducha złej myśli, który jako jeden z pierwszych wyłonił się z jego ciała47.

Drugim Amszaspandem jest Ardibeheszt (czyli Asza Wahiszta, Ład Należyty), duch doskonałej światłości i kosmicznego prawa wędrówek gwiazd48. Ormuzd oddał mu pod opiekę swój najcenniejszy dar, ogień, Atar, pogromcę węża Ażi. Zaratusztrianie cenią go niezwykle i do dziś palą jeszcze ogień, podtrzymywany w niektórych świątyniach nieprzerwanie przynajmniej od wczesnego średniowiecza (od 470 r. n. e. w Jazd49). Biorąc pod uwagę drogę, jaką ten ogień dotarł do tych świątyń, jego pochodzenie może sięgać nawet starożytności50.

Kult ognia jest prastary i sięga jeszcze czasów, kiedy ludzie nie potrafili go rozpalać, a jego utrzymanie decydowało o przetrwaniu51. Ardibehesztowi pomaga Sorusz (czyli Sraosza, bóstwo modlitwy52, posłuszeństwa53, pogromca czarowników, broniący nocą przed demonami, umacniający dobro przeciwko złu słowami modlitwy Ahuna Wairja54) i niezwyciężony Bahram (czyli Weretragna, którego imieniem nazwano planetę Mars55). Bahram walczy ze złymi mocami i jest personifikacją walki oraz zwycięstwa, opiekunem podróżujących i chorych. Bahram podczas walki ze złem przyjmuje formę ciemnego dzika56 i jest czasem porównywany do greckiego Heraklesa57.

Jako przeciwnika Ardibeheszta, Aryman stworzył wiążącego wodę Andara, który zniechęca ludzi do czynienia rzeczy cnotliwych.Wśród pomniejszych dewów z tej grupy pojawia się Nasu, próbujący pod postacią muchy dotykać zmarłych oraz Aeszma, dew nienawiści, oboje przeciwstawiający się Sraoszy58.

Trzecim z Amszaspandów jest Szahriwar (czyli Chszatra Wairja59, Królewskość Zwycięska), duch władzy królewskiej. Ormuzd nadał mu władzę nad metalami, które stanowią o potędze militarnej. Władza nad metalami ma również boski wymiar gdyż Szahriwar stworzył z Ormuzdem żelazne niebo (które pierwotnie wedle stanowiska Awesty było kamienne, co dowodzi pochodzenia jej prawd z epoki kamienia60). Stworzone przez Szahriwara niebo stanowi też arenę zmagań sił ciemności (planet) z siłami Ormuzda (gwiazdami i konstelacjami znaków zodiaku)61.

Z motywem władzy królewskiej Szahriwar wiąże się również poprzez mit kowala (mitycznego Kawe, o którym za chwilę), który odgrywał ważną rolę w rodach królewskich Iranu. Szahriwarowi, na jego metalowym niebie, pomaga Chor (Słońce), rażący blaskiem demony ciemności, Mitra, czuwający nad poprawnością zawierania umów oraz Aniran (duch w szacie z klejnotów—wg. Boyce, s. 63 jest to Asman, duch nieba).

Przeciwnikiem Szahriwara jest Sawula (lub Sowara), wódz demonów, ciemny odpowiednik króla. Jest on sprawcą polityczncyh prześladowań, niesprawiedliwości, prowadzi do władzy niewłaściwe osoby. Namawia do pijaństwa i rozpusty62.

47 Goraj, s. 52.48 O prawie wędrówek gwiazd: Lisowska, s. 33.49 Goraj, s. 136.50 Boyce, s. 216.51 Boyce, s. 17.52 Boyce, s. 103.53 O posłuszeństwie: Boyce, s. 25.54 Obrona nocą przed demonami i umocnianiu dobra przeciwko złu: Goraj, s. 56. O modlitwie: Goraj s. 47.55 Lisowska, s. 71.56 Lisowska, s. 77. Boyce, s. 25.57 Lisowska, s. 80.58 O Nasu i relacji ze Sraoszą: pośrednio: Goraj s. 53, s. 129.59 Transkrypcja: Boyce, s. 40.60 Boyce, s. 41, zmiana z kamienia na metal w „krysztale górskim” s. 62.61 Lisowska, s. 33 wręcz utożsamia go z metalowym/kamiennym niebem, a na s. 43 mówi o stworzeniu go z

Ormuzdem.62 O rozpuście i imieniu Sowar: Goraj, s. 52

Page 6: Mitologia Iranu v. 2

Czwartym Amszaspandem, a zarazem jedynym duchem żeńskim w tym gronie, jest Spandarmat (Spenta Aramaiti, Święta Cierpliwość), duch ziemi, córka i małżonka Ormuzda. Pomaga jej bezpośrednio Anahita (bogini życiodajnej wody, władająca życiem i śmiercią wojowników63, oczyszczająca ze zmaz, dająca potomstwo i pokarm kobietom64). Zanim planety spadły do panteonu demonów, jej imię pierwotnie wiązano z Wenus65).

Anahita ukazywała się powożąc czwórkę koni, ze złotymi czworokątami w uszach, w koronie z ośmioma promieniami słonecznymi i stu gwiazdami, spod której, jak ogon komety wysypywały się czarne włosy66. W ręce dzierżyła gałązki granatu67. Jest to tak ważna bogini, że niczym Amszaspandowie, ona również otrzymała dwójkę pomocników: Ized Bordż (czyli Apam Napata, czuwającego nad przepływem wód, obok Mitry pełniącego również rolę strażnika przysięg w miejsce dawniejszego Waruny68) i Ized Hom (który czuwa nad potomstwem)69.

Tak wysoka pozycja Anahity wiązała się z irańskim kultem ognia, którego przeciwieństwem była woda70. Woda była w Iranie tak bardzo czczona, że nie wolno jej było używać do obmywania brudnego ciała, które wpierw należało oczyścić moczem bydlęcym71. Drugą po Anahicie pomocnicą Spandramat jest Din Dejana (córka Ormuzda i Spandramat, duch dobrej religii).

Przeciwnikiem Spandramat jest niosący fałsz i nieprawdziwe wierzenia Nangahais. Din Dejanie przeciwstawia się z kolei pomniejszy demon Akatasz, wzywający do bluźnierstwa72.

Piątym Amszaspandem jest Chordad (Haurvatat), duch zdrowia73, opieki nad czasem i wodami deszczowymi. Jego pomocnikami są Tisztria (Tir)—noszący deszcze, Wat, przeganiający pod postacią wiatru chmury deszczowe we właściwe miejsce oraz Farwardin przewodzący dobrym duszom ludzkim74.

Chordadowi przeciwstawia się demon Taurwi (Tiriz ,”ciemny”, wiążący się jakoś z wodą). Farwardinowi można przeciwstawić pomniejszego dewę Wizaresza, który nęka dusze grzeszników75.

Szóstym Amszaspandem jest Mordad (Ameretat), duch siły życiowej roślin i nieśmiertelności, reprezentowanej Drzewem Białej Haomy76. Pomagał mu Zam, jazata personifikujący ziemię77. Mordad jest opiekunem dusz sprawiedliwych przy przejściu przez most Czinwat. Most wisi na górze Hara nad przepaścią Elbursu, w której płynie rzeka ludzkich łez78 (Uwaga! Nie chodzi o szczyt Elbrus na Kaukazie, ale o pasmo górskie Elburs na Wyżynie Irańskiej). Poniżej mostu Czinwat znajduje się wejście do lodowatego, mroźnego piekła, a żeby dostać się do nieba, trzeba po nim przejść na drugą stronę. Dla sprawiedliwych, których Mitra, Sraosza i Rasznu ocenią pozytywnie, ukazuje się ich dusza w postaci pięknej dziewicy, i dla nich most jest szeroki i gładki. Dla złych ludzi, których dusza pojawia się w postaci szpetnej staruchy, most jest jest jak ostrze

63 Władca nieba, s. 3264 Lisowska, s. 87.65 Lisowska, s. 51.66 Władca nieba, s. 32.67 Goraj, s. 59.68 Boyce, s. 23.69 Goraj, s. 50.70 Goraj, s. 59.71 Boyce, s. 65.72 Akatasz: Goraj s. 53.73 Atrybut zdrowia u Lisowskiej, s. 33.74 Goraj, s. 51.75 Wizaresz: Goraj s. 53.76 O drzewie haomy pisze Lisowska, s. 33.77 Boyce, s. 63.78 O rzece łez: Goraj, s. 33. Pierwotne znaczenie Czinwat w Awescie: Boyce, s. 28, 30. Znaczenie wg Zaratusztry –

Boyce, s. 45.

Page 7: Mitologia Iranu v. 2

noża79. Ludzie o nieokreślonej winie dostają się do swoistego czyśćca-otchłani Miswan Gatu, gdzie spędzają czas pozbawiony radości i smutków80.W kręgu mitów związanych z mostem Czinwat znajduje się również motyw przejścia w zaświaty po Drodze Mlecznej—Drodze Kawusa (mitycznego króla wiązanego z Arymanem), która prowadzi przy pomocy Księżyca od śmiercionośnego znaku Skorpiona do Plejad z gwiazdozbioru Byka, gdzie znajduje się wejście do wyższych sfer nieba81.

Mordadowi przeciwstawia się demon Zairik (lub Ziriz-”zielony”).

Stwarzanie świata i „nasiona bytu”

Kiedy Aryman chciał walczyć z Ormuzdem, ten wyznaczył mu czas walki na 9000 lat, w których przez trzy pierwsze milenia Ormuzd będzie miał przewagę, przez trzy kolejne siły się wyrównają, a po trzech ostatnich mileniach, w których zarysuje się przewaga sił ciemności, stworzenie Arymana zostanie ostatecznie unicestwione82. Poprzez świętą modlitwę Ormuzd sprowadził na Arymana wizje, w których przedstawił mu swój tryumf, co spowodowało, że załamany Aryman opadł w otchłań mroków.

Następnie Ormuzd przez cały rok (a więc znacznie dłużej niż Bóg ze Starego Testamentu) wraz z Amszaspandami:

–Przez 30 dni stwarzał niebo (które było w kształcie jaja83)

–Przez 60 dni stwarzał wodę

–Przez 75 dni stwarzał z wody ziemię (kulistą, wewnątrz jaja, co stanowi interesującą zbieżność ze współczesną nauką84)

–Przez 30 dni stwarzał rośliny (o jednakowej szerokości, wysokości i grubości – kuliste, jak nasiono)

–Przez 80 dni stwarzał z ziemi zwierzęta (Pierwszą Stworzoną Krowę, o jednakowej szerokości, wysokości i grubości)

–Przez 75 dni stwarzał z ziemi człowieka (Kajomarsa, o jednakowej szerokości, wysokości i grubości85). Imię Kajomarsa oznacz „życie śmiertelne”86.

Przez 3000 lat stworzenie pozostawało bez ruchu w duchowym stanie menog87, w którym świat był ściśnięty do punktu, zupełnie tak, jak przewidują dziś modele kosmologiczne fizyki88. Jedynym mężczyzną był Kajomars, przebywający na prawym brzegu rzeki Daitia, a jedyną kobietą była Pierwsza Stworzona Krowa, na lewym brzegu. Oboje żyli w stanie przedmałżeńskiej sielanki. Po upłynięciu 3000 lat Ormuzd poprosił Zurwana, Pana Czasu, o poruszenie świata i wprowadzenie go w ruch do stanu getig89. Zurwan dał ruch stworzeniom Ormuzda i uzyskały one pełną cielesność90, ale musiał go też dać stworzeniom Arymana wobec czego te od razu zaatakowały.

79 O wyglądzie duszy – Władca nieba, s. 66.80 Boyce, s. 46.81 Lisowska, s. 65 (gw. Byka) i 69 (Plejady).82 Patrz też Lisowska, s. 39.83 Prócz Składankowej, Goraj, s. 18.84 Prócz Składankowej, u Lisowskiej na s. 95.85 Wymiary człowieka również u Lisowskie, s. 120.86 Boyce, s.27.87 Nazwa stanu menog np. Boyce, s. 42.88 Lisowska, s. 29, s. 92.89 O stanie getig np. Boyce, s. 43.90 O bezcielesności stanu Menog Boyce, s. 42-43.

Page 8: Mitologia Iranu v. 2

Zniszczenie stworzeń Ormuzda

Arymana z odrętwienia zbudziła Ges (Dżahi91), prosząc aby znów zaprowadził demony na Ziemię. Zadowolony Aryman pocałował ją w czoło, sprowadzając na nią nieczyste myśli. Poprosiła go o stworzenie jej chłopca piętnastoletniego. Aryman spełnił jej życzenie, wyciągając go z kłody w kształcie jaszczurki (co ma znamiona symboliki obrzędowego rytuału inicjacji, powtórnych narodzin).

Pobudzony do działania Aryman wzniósł się pod niebo w postaci węża Ażi Dahaka i podjął z Ormuzdem dzieło stworzenia poprzez niszczenie. Wynurzając się z wody, zanieczyścił ją szczypiącą solą92. W niebie zatrzymał go duch metalowego nieba, dając Ormuzdowi czas na umocnienie obrony. Ormuzd ustanowił wały ze ”świadomości wiernych”, z gwiezdnych archetypów wszelkiego stworzenia na ziemi93, a także postawił w stan gotowości jazdę niebiańską sprawiedliwych duchów gwiazd—jego generałów94.

Pokonany Aryman po 3 miesiącach zaczął walczyć z wodą. Woda podziemna wyparowała ze strachu i zmieniła się w chmury. Do walki z demonem suszy, Aposzą, który przyjął postać czarnego konia, stanął Tisztria-Syriusz95, pomocnik Chordada, o postaci białego konia96. W pierwszym starciu uległ demonowi, ale potem przypomniał sobie o potędze modlitwy. Kiedy zyskał siłę 10 koni, 10 wołów, 10 gór i 10 rzek, pokonał Aposzę, a deszcz padał przez cały miesiąc zabijając kroplami wstrętne stworzenia Arymana. Po przeminięciu deszczów, duch wiatru wzburzył wodę i przelał ją w niskie miejsca Ziemi, tworząc morza, zajmujące trzecią część powierzchni i dzieląc ląd na 7 kontynentów97.

Następnie Aryman zaatakował Ziemię. Pod jej powierzchnią przez 1000 lat przygotowywały się do wzejścia góry, które teraz właśnie wystrzeliły wzwyż i umocniły ją, z pasmem Elburs na czele. Aryman jednak sprawił, że uschła pierwsza roślina. Mordad ją zabrał i pokruszył, a następnie pomieszał z wodą Tisztrii. Z tych okruszków na ziemi wyrosło 10 tysięcy rodzajów nowych roślin. Gdy te rośliny wydały nasiona, Mordad stworzył z nich na środku morza „drzewo wszystkich nasion”, na którym zamieszkał tajemniczy ptak Simorg oraz sokolica Saena. Saena wytrząsa z drzewa nasiona uderzeniami skrzydeł98. Z tego drzewa także przygotuje się napój nieśmiertelności u kresu czasów99.

Z uwagi na wielką rolę Drzewa Wszystkich Nasion, zostało ono zaatakowane przez złego ducha, który wysyłał przeciwko niemu jaszczurkę, mającą podgryźć jego korzenie. W dziele tym przeszkadza jednak jaszczurce zesłanych przeciwko niej 10 ryb, zwanych kar100.

Następnie Aryman zabił Pierwszą Stworzoną Krowę, niedoszłą małżonkę Kajomarsa, która upadła na prawy bok. Ormuzd nie chciał jednak, aby odczuwała ból podczas śmierci i oszołomił ją wcześniej konopiami101. Z jej ciała wyrosło 55 gatunków zbóż i 12 gatunków leczniczych ziół—z głowy zioła na głowę, z żołądka na zioła żołądek, itd. Blask nasienia krowy Mordad zaniósł do księżyca i odtąd stał się on źródłem życia wszystkich ciał na ziemi. Powstały z niego 282 gatunki zwierząt.

91 Władca nieba, s. 59,61.92 Władca nieba, s.61.93 O tym, że gwiazdy są archetypami stworzeń ziemnskich—Lisowska, s. 141, 167 (Frawaszi).94 Lisowska, s. 51: gwiazdy generałowie i podległe im znaki zodiaku. Także: Goraj, s. 18.95 Jego moc panowania nad wodami skłania niektórych badaczy do wiązania go z Plejadami, zamiast Syriusza. Plejady

bowiem sygnalizowały nadejście deszczu (Lisowska).96 Konne ikonografie: Władca nieba, s. 30.97 O kontynentach—Lisowska, s. 99.98 O sokolicy: Goraj, s. 77.99 Lisowska, s. 101.100Władca Nieba, s. 29.101Prócz Składankowej: Goraj, s. 22.

Page 9: Mitologia Iranu v. 2

Kiedy krowa w świecie duchowym lamentowała na swój los, Ormuzd obiecał jej opiekuna (męża) Zaratusztrę (lub Kajomarsa—gdyż przekazy zaratusztriańskie wpisują imię Zaratusztry w wiele starszych mitów). Wówczas krowa zgodziła się, że będzie karmić stworzenia.

Śmierć Pierwszej Stworzonej Krowy mogła mieć charakter symboliczny, perskie bo dzieła sztuki pokazują, że chodzi tu o wyłonienie się kobiety z wnętrza krowy, a więc jest to obrzędowa inicjacja poprzez śmierć i narodziny.

Kajomars przeżył atak Arymana i zmarł dopiero po 30 latach walki z siłami zła, upadając na lewy bok. W tym czasie śmiercionośny Saturn powrócił do tego samego znaku zodiaku102. Razem z krową leżeli zatem po śmierci na wzór chowanych w późniejszych czasach razem męża i żony103. Po śmierci Kajomarsa walkę z siłami zła jeszcze przez 90 dni kontynuowali jazaci104. Z jego ciała powstało 7 metali: złoto, srebro, miedź, cyna, ołów, żelazo i stal. Ze złota, które Spandarmat trzymała przez 40 lat pod ziemią wyrosła roślina—rabarbar. Z rośliny tej po 15 latach wyrośli pierwsi ludzie: mężczyzna i kobieta: Maszja i Maszjana (lub Martia i Martiana). Według niektórych przekazów dusza musiała następnie wybrać sobie ciało i weszła w ciało mężczyzny (Maszji). Inni uważają, że dusza podzieliła się i weszła do oboga ciał.

Potomkowie Kajomarsa niestety poddali się siłom zła i oświadczyli, że świat nie jest przychylnym miejscem, więc musiał być stworzony przez złego ducha105. Za karę dopiero po 50 latach Maszji i Maszjanie urodziły się bliźnięta: chłopiec i dziewczynka. Były tak piękne, że rodzice je pożarli, bo w owych czasach ciało dziecka było słodkie106. Później jednak Ormuzd usunął tę słodycz i jeszcze siedmiokrotnie urodziły im się bliźnięta, w tym Sijamak i Nasak, którzy dali życie kolejnym 15 parom bliźniąt, z których każda stała się rasą107.

Pod koniec wojny Aryman stoczył walkę z ogniem i z samym Ormuzdem. Ogień rozbił się na 5 rodzajów (na ogień słońca, ogień blasku oczu, ogień życia, piorun, na Chwałę Bożą), a pozostałością po Arymanie stał się dym. Obecność Arymana była zatem niezbędna w dziele stworzenia świata, podobnie jak obecność Welesa w słowiańskim micie kosmologicznym.

Iranwedż i Jima

Wieńcząc swoje dzieło stworzenia, Ormuzd utworzył pierwszy kraj, którym był Iranwedż (czyli Iran). W kraju tym przez 7 miesięcy było ciepło, ale przez 5 miesięcy było bardzo zimno. W tym czasie bowiem Aryman wysyłał węża, który wiązał wodę w rzekach. Krajem tym panował Jima.

Pewnego razu Ahura zapytał Jimę czy chciałby zostać kapłanem słowa bożego, lecz on odparł, że nie, że jest tylko prostym pasterzem i umie się jedynie opiekować zwierzętami. Błogosławił mu więc Ahura i dał mu złotą fujarkę oraz oprawiony złotem bat. Ponadto od Mitry Jima dostał koronę, co w przyszłości miało stać się treścią symbolicznego rytuału u Sasanidów108.

Po trzystu latach panowania109, trzykrotnie zaczęło jego ludziom brakować miejsca na ziemi. Trzykrotnie Jima prosił Spandarmat o to aby się powiększyła, a ona trzykrotnie spełniła to życzenie.

Pewnego dnia Ahura pokazał się Jimie po raz kolejny i ostrzegł go przed straszliwymi mrozami, których nikt nie przeżyje. Nakazał mu zbudowanie swoistej „Arki Noego”, czyli podziemnego Waru, będącego czworokątnym trzypiętrowy schronem110, w którym będą mogli się

102Lisowska, s. 126.103Goraj, S. 25.104Władca nieba, s. 61.105Władca nieba, s. 63.106Słodkie ciało dziecka – Władca nieba, s. 63.107Lisowska, s. 121.108Wątek Mitry: Lisowska, s. 128. Goraj, s. 133 podaje o kwestii korony u Sasanidów.109Władca nieba, s. 38.110Szczegóły budowy np. Goraj, s. 27.

Page 10: Mitologia Iranu v. 2

schronić najlepsi reprezentanci wszystkich gatunków („nasiona ludzi, zwierząt, roślin i ogni”)

Podczas kolejnej zimy wszyscy, którzy pozostali w pierwszym stworzonym świecie—zginęli. Ci, którzy schronili się w Warze przeżyli. I żyli tak długo i szczęśliwie, aż pewnego razu Jima niepomny swojej misji ochrony zwierząt, zabił krowę i jadł jej mięso. Co gorsza, uniesiony pychą bluźnił przeciwko bogu, chwaląc się swoim królestwem, nie pomny na to, że jego wspaniałość zawdzięcza bogu, a nie sobie111. Wówczas chwała Jimy uleciała od niego trzykrotnie pod postacią ptaka. Wkrótce też umarł, stając się pierwszym zmarłym człowiekiem, który pokazał następnym drogę na tamten świat.

Dalszych informacji o Jimie dostarcza Księga Królewska Ferdousiego. Występujący tu pod nazwą Dżamszida Jima nauczył ludzi jak wytapiać ze skał żelazo, jak prząść wełnę i jedwab, jak tkać, szyć i prać. Wyznaczył 4 warstwy społeczne: kapłanów, wojowników, rolników i rzemieślników112. Według podań miał mieć siostrę bliźniaczkę, z którą się ożenił, Dżamakę. Dżam i Dżamaka bywają utożsamiani z Maszjim i Maszjaną, pierwszymi ludźmi, wyrosłymi z ciała Kajomarsa. Podobnie jak w opowieściach o Jimie, również Dżamszida opuściła chwała, a stało się to podczas jego podniebnych przelotów na złocistym latającym tronie, które napełniły go pychą, choć ten rytuał miał służyć na chwałę stwórcy i udoskonalaniu świata. Wkrótce po utracie chwały Dżamszid został przepiłowany przez Spiturę—brata Zahhaka113.

W czasach wczesnomuzułmańskich zapisano, że Jima panował 616 lat po 30 latach panowania Tahmurasa (który wsławił się tym, że zmusił Arymana do wyjawienia mu tajników pisania114, co tłumaczy wspomnianą już niechęć zaratusztriańskich kapłanów do utrwalania Awesty na piśmie). Tahmuras panował po 40 latach panowania syna Maszji i Maszjana Huszanga, który narodził się po 93 latach pożycia rodziców i zapisał się zwycięstwem nad demonami przy pomocy Anahity115. Tak więc w tym ujęciu Jima nie byłby Maszją, ani pierwszym królem, choć w czasach wczesnomuzułmańskich mit mógł być już zniekształcony.

Zahhak

Kiedy chwała uleciała od Jimy, próbował ją pochwycić Ażi Dahakka, trójgłowy smok Arymana. Nie udało mu się tego dokonać, ale i tak zasiadł na tronie Iranwedżu. I sprowadzał na niego nieszczęścia, z których kraj uratował dopiero Traetona, syn Atwiji. Traetona pochwycił ptaka chwały i pokonał Ażi Dahakkę.

W nowszej wersji mitu nie ma już mowy o Ażi Dahace, a w miejscu smoka pojawia się Zahhak—mężczyzna, z którego ramion wyrastają dwie wężowe głowy (co jest projekcją trógłowego smoka).

Zahhak urodził się jako prawy i dobry młodzieniec, jednak duch zła wyczuł jego słabości i wykorzystał do swoich celów. Sprawił, że Zahhak objął tron po ojcu Madrasie. W tym celu podstępnie zabił Madrasa w drodze na modlitwę, wykopując głęboki dół pod jego stopami. Był to pierwszy z grzechów Zahhaka.

Następnie duch zła pojawił się w czasie panowania Zahhaka jako kucharz. Przygotował mu potrawę z zabitej młodej krowy. Zahhakowi tak zasmakowało jedzenie, że pozwolił się kucharzowi ucałować w obydwa ramiona. Z ramion wyrosły węże, które odradzały się po każdej próbie obcięcia ich głów.

111O tym co myślał Jima: Goraj, s. 28.112Zob. też Goraj, s. 29.113Władca nieba, s. 41. Goraj s. 30.114Władca nieba, s. 37.115O Anahicie Goraj s. 68.

Page 11: Mitologia Iranu v. 2

Duch zła wcielił się wówczas w postać lekarza, który poradził, by węże karmić codziennie mózgami dwójki zabitych chłopców, a wtedy dadzą spokój właścicielowi. Tak też się działo. I wtedy właśnie chwała opuściła Jimę i Zahhak został nowym królem Iranwedżu, zsyłając na kraj nieszczęścia. Na szczęście na jego dworze było dwóch sprawiedliwych czeladników: Ermail i Kermail, którzy jednego z ofiarowanych chłopców zawsze uwalniali, a zamiast jego mózgu podawali mózg barana. Wolnego chłpoca odsyłali w góry, gdzie tworzyło się plemię Kurdów.

Pokonać Zahhaka miał dopiero Feridun, syn Atbina, potomka Kajomarsa, którego Zahhak polecił zabić w dzieciństwie. Mimo to, Feridun z matką przeżyli. Kiedy chłopiec dorósł, kazał sobie odlać u kowala maczugę w kształcie krowiego łba i ruszył z nią na Zahhaka. Potem ta maczuga stała się symbolem królów Iranu.

Nim Feridun dotarł do pałacu, pewien kowal, Kawe, dowiedział się, że Zahhak porwał jego syna na ofiarę. Stracił on już wcześniej 17 synów116. Pełny żalu i bólu wtargnął do pałacu i odzyskał syna. Zahhak nie miał odwagi mu się sprzeciwić, wydawało mu się, że ma przed oczami górę żelaza, a nie człowieka117. Lud okrzyknął go bohaterem. Wtedy Kawe wziął krowią skórę ze swojego fartucha i uczynił z niej sztandar (późniejszy sztandar królów), wyruszając na czele ludu w góry Elburs, aby powitać nadchodzącego Feriduna. Kawe z Feridunem ruszyli przeciwko Zahhakowi. Feridun przepędził Zahhaka z królestwa, wyzwolił dwie córki118 Jimy, Szahrenaz i Arnewaz, ale nie pozbawił tyrana życia aby nie splamić się krwią króla. Zamiast tego przywiązał go do góry Damawand, gdzie dopiero na końcu czasów Zahhaka zabije bohater Garszasp (imię takie nosił syn Kawego).

Według danych wczesnomuzułmańskich, panowanie Zahhaka trwało 1000 lat.

Dziedzice Feriduna

Feridun ożenił się z wyzwolonymi od Zahhaka siostrami Jimy. Starsza urodziła mu dwóch synów, młodsza jednego, wyjątkowo dobrego i pięknego. Feridun postanowił, że synowie mają udać się do króla Sarw aby zdobyć jego trzy córki. Królewiczom udało się to zadanie, ale kiedy wracali do domu, drogę im zastąpił smok.

Najstarszy z synów powiedział, żeby zejść mu z drogi, bo nie zdołają z nim wygrać; średni syn ruszył z nim do walki. Najmłodszy zaczął się modlić i wtedy smok zniknął. Smokiem okazał się sam Feridun, który sprawdzał charakter swoich synów. Nadał im teraz imiona: najstarszemu Salm i dał mu kraje zachodu z Rumem; średniemu Tur i dał mu stepy Azji, Chiny119 i wschodnie krainy. Najmłodszego nazwał Iradż i jemu oddał Iran.

Tur i Salm wkrótce zabili Iradża z zazdrości. Jednak żona Iradża urodziła mu syna, Manuczehra. Kiedy chłopiec dorósł, pomścił na czele wielkiej armii śmierć swojego ojca i pozabijał wujów. Powrócił przed oblicze Feriduna, który będąc już w słusznym wieku, przekazał wnukowi swoją maczugę o krowiej głowie, jego symbol władzy. Ponieważ Manuczehr był zbyt młody aby rządzić samodzielnie, opiekę nad nim powierzono Garszaspowi (zwanemu też Samem). Garszasp był znanym bohaterem, być może synem Kawego. Władał Zabulestanem120 i przez długi czas po zakończeniu panowania Manuczehra miał wpływ na wybór kolejnych królów Iranu.

Według danych wczesnomuzułmańskich, Feridun panował 500 lat, Iradż panował 12 lat, a jego syn Manuczehr, lat 120.

116Władca nieba, s. 45.117Władca nieba, s. 45.118Goraj, s. 74. Podobnie Władca nieba, nie pamiętam gdzie. Składankowa mówi o siostrach, nie córkach.119O Rumie i Chinach: Goraj, s. 89.120O Zabulestanie: Władca nieba, s. 74.

Page 12: Mitologia Iranu v. 2

Garszasp

Dokonania Garszaspa były wielorakie. Pokonał wielkiego smoka, do którego szyi od ogona musiał biec przez pół dnia. Kiedy wreszcie dobiegł, swoją ciężką maczugą przetrącił mu kark. Potem pokonał innego smoka, rozpalając na jego grzebiecie kociołek z wodą, która wylała się i sprawiła, że smok pęknął na pół. Potem pokonał potwora morskiego Gandarwa, który porwał jego żonę, jego ojca i jego piastunkę. Bił się z potworem przez 9 dni, ale w końcu obdarł go ze skóry i zawinął w nią jego wnętrzności, składając je w prezencie dla swojej żony. Potem Garszasp pokonał wielkoludy, którym morze sięgało do kolan, a słońce i księżyc kręciły się im wokół głowy niczym owady. Garszasp pochwycił wielkoludy za kostki, poprzewracał je, a one upadając z wysoka pozabijały się. Potem roztrzaskał maczugą ludożerczego ptaka, Kamaka. Pokonywał Pairiki, wstrętne demonice, które w późniejszych mitach nabrały pięknych ptasich kształtów. Ale co najważniejsz, przepowiednia nałożyła na niego obowiązek zabicia Zahhaka przy kresie czasu.

Niestety ten dzielny bohater popełnił w swym życiu jeden poważny błąd. Pewnego razu podczas gotowania posiłku zaskoczył go smok Sruwar. Smok wywrócił garnek, który upadł do ognia i zbeszcześcił go121. Za ten haniebny czyn po śmierci Ormuzd nie chciał go przyjąć do nieba. Ujęli się za nim jednak Zaratusztra i Goszurwan (duch Pierwszej Krowy), a Ormuzd postanowił wrócić mu życie, aby zabił Zahhaka we właściwym czasie. Do tego czasu Garszasp oczekuje śpiąc, tak jak śpiący rycerze.

Zal i Rustam

Garszasp (zwany w tej legendzie Samem) marzył o synu. Po długim okresie wyczekiwania nadeszły upragnione narodziny. Niestety nie był to powód do radości, ponieważ syn okazał się albinosem. Sam przestraszył się złego omenu i kazał go wyrzucić na kamienistą pustynię. Tam znalazł go magiczny ptak Simorg, który zapragnął nakarmić nim swoje młode. Pisklęta jednak nie chciały go dotknąć, a kiedy w sercu ptaka wezbrała litość, postanowił wychować chłopca122.

Gdy syn Sama dorósł, Simorg zdecydowała odesłać go do ojca, który pragnął mu wynagrodzić cierpienia. Przed powrotem ptak nadał bohaterowi imię Dastan, które oznaczało „zdrada”, a miało przypominać o jego relacji z ojcem. Kiedy się żegnali oddała mu trzy swoje magiczne pióra, pouczając by spalił je, będąc w potrzebie.

Ludzie przezwali chłopca Złotym Zalem—tym, który przyszedł siać strach w sercach wrogów Iranu123. Niektórzy późniejsi widzieli w nim wcielenie nieśmiertelnego Zurwana w jego jasnej osobowości, starca o białych włosach, co wyjaśniałoby zagadki związane z czasem, jakie zadawli mu mobedowie124. Pewnego razu podczas objeżdżania włości ojca (zwierzchnika królów na wschodzie Iranu), Zal poznał piękną Rudabę, córkę króla Mehraba, z rodu Zahhaka. Zakochał się w niej i po zrzuconym z wieży nią warkoczu dostał się do jej komnaty, gdzie cieszyli się swoją miłością.

Po powrocie do domu Zal poprosił Sama by zrealizował swoją obietnicę, wynagrodzenia jego cierpień i pozwolił mu na małżeństwo z Rudabe. Ale związek namiestnika Feriduna i potomkini Zahhaka nie był łatwy do zaakceptowania. Po długich rozmowach jednak udało się przełamać trudności, a Rudabe z Zalem spodziewali się dziecka.

Dziecko w łonie Rudabe rozwijało się bardzo szybko i obawiano się, że nie przeżyje ona porodu. Zal przypomniał sobie wtedy o złotych piórach Simorg. Spalił jedno z nich i zaczarowany ptak przybył. Uśpił Rudabe i doprowadził do urodzenia dziecka przez cesarskie cięcie, po czym

121Goraj s. 69.122Wątek o karmieniu młodych: Władca nieba, s. 74.123O siewcy strachu: Władca nieba, s. 75.124Ta uwaga wg Lisowskiej.

Page 13: Mitologia Iranu v. 2

magicznie zasklepił ranę po zabiegu. Rudabe wtedy wykrzyknęła „Rastam!” (ocalałam) i stąd urodzone dziecko nazwano Rustamem.

Rustam rósł na silnego bohatera i już jako niemowle potrzebował mleka od 10 mamek125, a kiedy dorósł, potrafił wyrywać drzewa z korzeniami. Przysposobił sobie wiernego konia Rachsza, który potrafił gryźć i kopać wrogów. Jego pierwszym sukcesem było zadanie, postawione mu przez jego dziadka Sama, który rozkazał mu podbić niezdobyte miasto. Rustam udając sprzedawcę soli przedostał się przez bramy i wprowadził tam swoją załogę. Po upojeniu obrońców alkoholem, miasto zostało zdobyte126.

Po osiągnięciu dorosłości stanął do walki z dewem Ekwanem, który terroryzował okolicznych pasterzy. Nie potrafił dosięgnąć go arkanem, mieczem ani strzałą, bo ten znikał i materializował się w coraz to innych miejscach. Kiedy po całym dniu walki Rustam zmęczony udał się na spoczynek, dew porwał go wirem powietrznym nad ziemię. Zapytał Rustama: czy chce zginąć roztrzaskany na morzu czy może w górach? Rustam widział dla siebie szanse tylko po upadku do morza, więc przewrotnie odparł, że chce umrzeć w górach, by jego szczątki ktoś jeszcze mógł pochować. Złośliwy dew oczywiście ruszył z nim zaraz nad morze. Rustam przeżył upadek i nie wypuszczając miecza z dłoni dopłynął do brzegu, gdzie zabił zaskoczonego dewa127.

Innym razem, pewnej nocy Rachsz został porwany, a bohater dotarł pieszo do miasta, gdzie zatrzymał się w gospodzie. Kiedy chciał już pójść spać po jedzeniu, pojawiła się piękna dziewczyna, Tahmine, córka króla. Znała ona sławę Rustama i chciała go za męża, żeby dałby jej syna takiego, jak on sam. W zamian obiecała mu oddać konia.

Rustam zgodził się na ślub, lecz wkrótce musiał wyjechać, pozostawiając królewnie klejnot, który miała wręczyć urodzonemu dziecku na znak jego ojcostwa. Tahime urodziła chłopca o imieniu Sohrab. Sohrab marzył o poznaniu ojca, lecz stać się to miało dopiero w czasie wojny, kiedy stanęli w szeregach wrogich sobie armii: Sohrab Turanu, a Rustam Iranu.

Sohrab był wyróżniającym się młodzieńcem: silnym i odważnym w walce. Król Turanu Afrasjab obawiał się tak silnego Sohraba w swoich szeregach, a przy tym nienawidził Rustama. Z radością doprowadził więc do starcia obu bohaterów.

Kiedy stanęli przed sobą, nie znali swoich imion. Sohrab przeczuwał, że może stać naprzeciwko ojca i zapytał czy on jest Rustamem, ale ten nie chciał zdradzić imienia nieznanemu wojownikowi128. Długo walczyli, aż w drugim dniu walki Sohrab uzyskał przewagę podczas zapasów i zamierzał zakończyć walkę sztyletem. Rustam odwiódł go od tego zamiaru mówiąc, że honor perskiego zapaśnika nakazuje najpierw powalić przeciwnika dwa razy. Niestety, drugiej okazji nie było, bo w Rustama wstąpiły nowe siły i tym razem to on powalił Shoraba. Niepomny swoich wywodów, przebił go zaraz sztyletem129. Sohrab przed śmiercią poprosił przeciwnika, by przekazał jego klejnot Rustamowi, ze słowami, że syn chciał go poznać. Rustam zrozumiał z kim walczył i pragnął uleczyć Sohraba za pomocą eliksiru życia króla Kiej Kawusa. Niestety, król odmówił łaski.

Stosunki między Rustamem i królem pogarszały się od tego czasu, a na starość Rustam musiał zabić Esfandjara, królewskiego syna, który wzywał bohatera do oddania hołdu królowi. Podczas tych wydarzeń Rustam był już stary i musiał skorzystać z pomocy Simorg, żeby zwyciężyć. Ptak poradził mu wystrzelić magiczną strzałę w oko przeciwnika, żeby go oślepić. Zabroniła mu go jednak zabijać, gdyż Esfandjar był chroniony przez Zaratusztrę, a kto go zabije, sprowadzi śmierć na siebie samego w niedługim czasie.

125O niemowlęctwie: Władca nieba, s. 76.126Goraj, s. 80.127Władca nieba, s. 89. Na s. 88 jest obraz przedstawiający Ekwana...z genitaliami do kolan...128Wątek pytania „czy jesteś Rustamem” - Władca nieba, s. 81.129Wątek niehonorowej walki Rustama: Władca nieba, s. 83.

Page 14: Mitologia Iranu v. 2

W ferworze walki Rustam zbyt mocno zaatakował Esfandjara i zabił go130. Dlatego też niebawem znalazł śmierć z rąk swego zazdrosnego szwagra, Szagada, który zawiązał przeciwko niemu intrygę wraz z królem Kabulu131. Po wstępnych perypetiach, gdzie Rustam został wezwany do pojednania rzekomo skłóconych króla i szwagra, wybrali się wspólnie na polowanie. Rustama poproszono by jechał honorowo przodem i wkrótce wpadł wraz z Rachszem w specjalnie przygotowany wilczy dół, nabijany ostrymi palami. Jednak Szagda nie cieszył się długo swą zbrodnią, bo Rustam zdążył go zastrzelić z łuku.

Kiej Kawus, Sijawusz i Kiej Chosrow i Rustam

Wątek nieudzielenia pomocy Sohrabowi przez Kiej Kawusa wymaga wyjaśnienia, w jaki sposób ten król zasiadł na tronie. Potomkowie Manuczehra panowali w Iranie przez długi okres czasu, a kiedy ich zabrakło, królów z królewskich rodów zaczął wybierać Sam. W końcu jego wybór padł na Kiej Kobada, któremu w toku panowania urodził się syn. Tym synem był Kiej Kawus, który to urodzony królewiczem nie miał wielkiego szacunku do Sama i Rustama.

Co chwila podejmował nierozważne działania, z których Rustam musiał go ratować. Na przykład najechał Mazanderan, znajdujący się pod władzą złego ducha i dostał się ze swoją armią do niewoli, w której wszyscy utracili wzrok. Rustam ruszył mu w pojedynkę na pomoc, dokonując po drodze siedmiu wielkich czynów, podczas siedmiu wielkich postojów, zazwyczaj w okolicznościach snu. I tak:

1.Po pierwsze podczas snu Rustama jego koń pokonał lwa,

2.Po drugie z pomocą Rachsza, który trzykrotnie w nocy budził Rustama, ten wreszcie zauważył i zwyciężył smoka,

3.Po trzecie, Rustam przebył bezwodną pustynię, na której schwytał na arkan i ściął czarownicę,

4.Po czwarte, na łące pełnej kwiatów, gdzie układał się do snu, pokonał Strażnika Łąki i gromadę jego rycerzy,

5.Po piąte, pod Mazanderanem stoczył walkę z gromadą dewów,

6.Po szóste, uwolnił Kawusa z niewoli u Białego Dewa (przy czym białą siłę rozumieć tu można zapewne jako śnieg). W tym celu zaszedł go we śnie, zbudził i wykorzystując zaskoczenie obciął mu rękę oraz nogę. Biały Dew jednak był jeszcze długo niebezpieczny132, a kiedy wreszcie uległ, Rustam za pomocą krwi z jego wątroby przywrócił jeńcom wzrok. Uwolniona armia w siedmiodniowej bitwie pokonała Mazanderan,

7.Brakuje tu siódmego wielkiego czynu: ten czyn miał miejsce w dzieciństwie Rustama, który w nocy powalił maczugą oszalałego słonia.

Po tarapatach w Mazanderanie Kiej Kawus zakochał się w Sudabe. Wziął ją za żonę, ale jej ojciec uwięził Kawusa i sprzymierzył z sąsiednimi władcami przeciwko Iranowi. Nie sprostał jednak Rustamowi, który ostatecznie uwolnił Kiej Kawusa.

Wtedy to w Elbursie Kiej Kawus wybudował sobie pałac, w którym nie było cierpienia, choroby ani śmierci (to tutaj właśnie łączy się wątek eliksiru życia, odmówionego Sohrabowi). Kawus niechętny był ludziom i zamknął przed nimi bramy pałacu. Dew go podkusił, by oprócz władania ludźmi zaczął też władać ciałami niebieskimi. I Kiej Kawus zlecił zbudować sobie pojazd zaprzężony w tresowane ptaki, by rządzić pod niebem. I wzniósł się pod niebo, ale ptaki się zmęczyły i spadł. Rustam sprowadził go zawstydzonego do pałacu.

130Wątek niezabijania Esfandjara i Zaratusztry: Władca nieba, s. 99.131O spisku: Władca nieba, s. 101.132O obciętej ręce i nodze: Władca nieba, s.79.

Page 15: Mitologia Iranu v. 2

Te praktyki magiczne Kawusa i jego władza nad życiem i śmiercią spowodowały, że w Persji dla Drogi Mlecznej zarezerwowano nazwę „Drogi Kawusa” i uważano, że tą właśnie drogą podążają dusze zmarłych. Co więcej, inna nazwa dla tej ścieżki zmarłych brzmi „zrobiona przez Zurwana”-wobec czego niektórzy dopatrują się w postaci Kawusa wcielenia ciemnej, chtonicznej strony Zurwana133.

Pewnego razu dwóch żołnierzy Kawusa pokłóciło się o napotkaną na pustkowiu piękną dziewczynę. Diewczyna uciekła z domu, gdzie została surowo ukarana przez swojego pijanego ojca134. Godząc spór żołnierzy, Kawus zabrał dziewczynę do swojego haremu. Urodziła mu pięknego syna, Sijawusza, którego wychowywał Rustam. Niestety, Sijawusz miał niepomyślny horoskop135. Nie układało mu się z ojcem. Pierwsza żona Kawusa, Sudabe, zakochała się w nim. Ofiarowała mu bezwstydnie swoje względy, które on odtrącił, okazując jej taki sam szacunek jaki okazywał wobec swojej matki136. Sudabe oskarżyła go o nastawanie na jej cześć i o to, że jest ojcem jej dwójki przedwcześnie umarłych dzieci (które naprawdę były dziećmi służącej). Mędrcy powiedzieli, że Sijawusz z pewnością nie był ojcem umarłych dzieci137, ale wobec uporu Sudabe, król zażądał próby ognia, do której nie chciała stanąć Sudabe, a którą Sijawusz przeszedł pomyślnie138. Klasyczna próba ognia (będąca obok próby wody jedną z prób dowodzenia prawdy dzięki poparciu bogów) polegała na przebiegnięciu oskarżonego między dwoma blisko siebie rozpalonymi stosami ognia. Dla porównania, próba wody polegała na zanurzeniu się pod wodę na okres potrzebny do przyniesienia strzały, którą na początku próby wystrzelił przed siebie łucznik139.

Po pomyślnym zakończeniu przez Sijawusza próby ognia, Król zamierzał skazać Sudabe na śmierć. Ku jego zadowoleniu, Sijawusz wstawił się jednak za macochą, którą król bardzo kochał140 i której darował życie.

Sijawusz nie mógł wytrzymać w domu i wyruszył na wojnę. Niestety, kiedy próbował prowadzić działania wojenne, ojciec ciągle wtrącał się i przeszkadzał. Doszło do tego, że Kawus wymusił na Sijawuszu złamanie warunków rozejmu, za które poręczył własnym słowem. Oto Afrasjab, przerażony proroczym snem poprosił Sijawusza o pokój. Ten wyczuwając podstęp, zgodził się na niego, ale zażądał w zamian zakładników141. Afrasjab przekazał mu dary oraz 100 wojowników. Sijawusz zgodził się na rozejm i obiecał, że włos z głowy zakładnikom nie spadnie. Kiedy dary dotarły do Kawusa, ten je po prostu spalił, a zakładników skrócił o głowę, wbrew gwarancjom syna, głodny krwi Afrasjaba. Zhańbiony Sijawusz uszedł do wrogów, do Turanu.

Na miejscu poślubił Farangis i Dżerirę, córki królów Turanu Afrasjaba i Pirana. Królowie ci mieli nadzieję na posadzenie Sijawusza na tronie irańskim pod ich egidą142, ale zostali wkrótce podburzeni przeciwko zięciowi i go zabili. Wprawdzie Sijawusz próbował ucieczki, ale w konfrontacji z wojskami Afrasjaba odmówił walki ze swoimi i zginął. Pomścił go Kiej Kawus, który pokonał Afrasjaba i spustoszył Turan143.

Pomimo śmierci Sijawusza, Farangis w niewoli urodziła syna, Kiej Chosrowa, którego Kiej Kawus uznał za godnego korony (pojawia się tu ponownie wątek wnuka-dziedzica, jak w historii Feriduna i Manuczehra). Oczywiście, Kiej Chosrow nie był jedynym kandydatem do tronu i zmierzył się ze swoim rywalem w próbie zdobycia twierdzy Bahman144, strzeżonej przez demony i

133Lisowska.134Wątek ukarania przez pijanego ojca: Goraj, s. 91.135Goraj, s. 91.136Goraj, s. 91.137O mędrcach: Goraj, s. 93.138Decyzja króla (nie Sudabe) i odmowa Sudabe: Władca nieba, s. 85.139Boyce, s. 23.140Goraj, s. 93.141O żądaniu zakładników: Goraj, s. 95.142O planach Afrasjaba: Goraj, s. 97.143Władca nieba, s. 90.144Nazwa twierdzy: Goraj, s. 100.

Page 16: Mitologia Iranu v. 2

unoszącej się w powietrzu wśród ognistych płomieni. Rywal zrezygnował, a Chosrow zdobył twierdzę, wypisując imię boga na swoim proporcu, które pozbawiło demony mocy145. Po długich wojnach z Turanem i latach panowania, po słynnym pojedynku między herosem Puladwandem i Rustamem, gdzie Puladwand musiał ratować swoje życie ucieczką wraz ze swoim wojskiem146, Kiej Chosrow doczekał sprawiedliwości za śmierć swojego ojca.

Wydarzyło się to w związku z historią romantyczna, dotyczącą wnuka Rustama, Biżana, syna Giwy. Zgłosił się on na ochotnika wraz z Gorginem, synem Milada żeby zabić stado dzików, które pustoszyło okolice i z którym nie potrafił sobie poradzić żaden inny człowiek. W decydującym momencie, na odgłos dzikich zwierząt Gorgin opuścił Biżana i ten sam musiał pokonać dziki swoją maczugą. Gorgin bojąc się zhańbienia wobec swojego tchórzostwa postanowił skusić Biżana do zainteresowania się piękną Maniżą, córką Afrasjaba, za co w jego mniemaniu miałby zostać skrócony o głowę. Młodzi zakochali się w sobie i niedługo rzeczywiście ściągnęli na siebie gniew króla. Afrasjab chciał Biżana wpierw powiesić, lecz za wstawiennictwem Pirana wtrącił go do lochu. Na ratunek wyruszył Rustam, który sam jeden odciągnął ciężki głaz zakrywający loch i uwolnił wnuka, rozprawiając się z Afrasjabem i z jego wojskiem. W tym czasie zginął Piran147. Afrasjab ponownie próbował oczyścić się z hańby, atakując Iran, lecz znowu Rustam go pokonał. Tym razem Afrasjab został doprowadzony przed oblicze Kej Chosrowa, który skrócił go o głowę148.

Następcy Kiej Chosrowa: Gusztasp i Zarir

Kiej Chosrow po pokonaniu Afrasjaba wyznaczył na swego następcę Lohraspa, potomka króla Huszanga, a sam zniknął w górach, oddając się sprawom wiary149. Nie korzystał w swoim wyborze w ogóle z pomocy Zala i Rustama, więc bohaterowie wyjechali i nie wtrącali się w sprawy królestwa.

Król Lohrasp miał dwóch synów: Gusztaspa i Zarira. Król bardziej cenił Zarira, który był rozsądnym młodzieńcem i Zarir dostał królestwo po ojcu, a Gusztasp musiał wyjechać.

Kiedy Gusztasp wyjechał, nie próżnował, lecz pracował nad swoją pozycją, aby mógł tryumfalnie wrócić do Iranu. Zakochała się w nim królewna Nahid (niektórzy badacze widzą w niej Anahitę, boginię wód). Jej ojciec nie chciał oddać królestwa nieznanemu przybyszowi, więc musieli zadowolić się po prostu wspólnym życiem.

Gusztasp szybko dowiódł swojej wartości. Pozostałe dwie córki króla były na wydaniu i dwóch adoratorów ubiegało się o ich względy. Musieli jednak pokazać, że są godni królewskich córek. Pierwszym adoratorem był Mirin, który miał pokonać straszliwego wilka, drugim Aharan, który miał pokonać niebezpiecznego smoka (być może ich imiona pochodziły od Mitry i Arymana). Zamiast ich obu to właśnie Gusztasp pokonał potwory. Kiedy prawda wyszła na jaw, uradowany król uznał go za pełnoprawnego zięcia i oddał mu pod dowództwo swoje wojska.

Po wywalczeniu wysokiej pozycji, Gusztasp mógł wrócić do Iranu. Tam Zarir powitał go z otwartymi ramionami i przekazał mu koronę. Nahid urodziła mu dwóch synów: przyszłego herosa Esfandjara i Paszutana. Gusztasp jak Feridun pragnął stworzyć znów wielkie imperium. Nałożył duże daniny na swoich lenników i tylko Ardżasp, władca Turanu nie chciał się podporządkować, a nawet sam zażądał daniny od władcy Iranu150.

W tym czasie na dworze Gusztaspa pojawił się Zaratusztra, który go nawrócił. Gusztasp stał się mniej porywczy i bardziej opanowany. Podporządkowanie pogańskiego Turanu pod wodzą

145Władca nieba, s. 92.146Wątek pojedynku Rustam-Puladwand—np. Goraj, s. 101.147Piran zginął tuż przed Afrasjabem wg opisu z Władcy Nieba.148Cały ten akapit—cenne szczegóły—wg. Goraj, s. 103-105.149Genealogia Lohraspa wg Goraj s. 105.150Danina od władcy Iranu-Władca nieba, s. 96.

Page 17: Mitologia Iranu v. 2

Ardżaspa151 stało się sprawą religijną. Wojska na Turan poprowadził Zarir. Dokonawszy wielu odważnych czynów, zginął na polu chwały. Stał się pierwszym męczennikiem nowej wiary. Gusztasp obiecał jego stanowisko (naczelnego wodza) temu, kto go pomści, a jako dodatek obiecał rękę swojej córki, królewny Humaj.

Niestety do tego zadania nikt nie chciał się zgłosić oprócz ośmioletniego syna Gusztaspa, Esfandjara. Tak więc miałby on poślubić swoją własną siostrę, co stanowiło w przyszłości charakterystyczną cechę zaratusztrianizmu, tzw. święte małżeństwo, poświadczone w historii od czasów syna Cyrusa Wielkiego, Kambyzesa, a mogło napłynąć do zaratusztrianizmu pod wpływem matriarchalnych wyobrażeń Bogini Matki Elamitów152. Chłopiec pokonał, z pomocą ducha Zarira, wojska przeciwnika i wziął w niewolę Ardżaspa, którego przykładnie okaleczył.

Esfandjar

Esfandjar nie miał szczęśliwego życia. Ojciec nie spieszył się z oddaniem władzy synowi. Esfandjar zarzucił ojcu niesłowność, za co ten zakuł go w łańcuchy. W armii Gusztaspa, pozbawionej bohatera, zmalał zapał wojenny i Turan znów najechał na Iran. Gusztasp musiał zrewidować poglądy co do Esfandjara, lecz zanim zdążył go uwolnić, ten sam usłyszawszy o rozkazie królewskim skruszył łańcuchy i stanął do walki z Turanem.

W drodze do kraju wroga musiał wykonać kilka postojów, podobnie jak dawniej Rustam w drodze do Mazanderanu. Walczył wówczas ze straszliwymi wilkami, a potem ze smokiem wielkim jak góra, któremu dał się połknąć i zabił go od środka. Następnie pokonał czarownicę i magicznego ptaka Simorg, choć pamiętać należy, że Simorg potrafi się odradzać, co miało przypieczętować los Esfandjara w przyszłości153. Wreszcie stanął pod twierdzą wroga. Wiedział, że nie dostanie się do środka bez podstępu toteż przebrał się za kupca z karawaną drogich towarów (gdzie ukrył swoich wojowników). Ardżasp nudził się w twierdzy i chętnie zaprosił kupca do wnętrza, a kiedy wszyscy spili się podczas biesiady, Esfandjar, podobnie jak Rustam w swojej pierwszej przygodzie, rozpoczął rzeź. Zabił Ardżaspa i uwalnił swoje dwie siostry154.

Gusztasp wciąż nie chciał mu oddać władzy i wymyślał coraz trudniejsze i coraz bardziej niebezpieczne zadania. Przypomniało mu się, że Rustam nie zapałał miłością do Zaratusztry i jego religii155. W ogóle, Rustam jakby obraził się na królów od kiedy Kiej Chosrow wybrał Lohraspa na swojego następcę. Gusztasp powiedział, że zrzeknie się władzy jeśli Esfandjar zmusi Rustama by ten oddał mu hołd.

Nieszczęsny Esfandjar ruszył do Rustama. Doszło do ciężkiego boju w którym, z pomocą Simorg Rustam zwyciężył. Rustam cenił jednak swojego przeciwnika i zaopiekował się jego synem, Bahmanem.

Niestety, po śmierci Rustama, kiedy Bahman dorósł, dokonał zemsty na rodzie Sama i spustoszył jego rodzimy kraj Sistan. Zala wziął do niewoli, w której ten umarł. Tak zakończyła się saga o największych bohaterach Iranu. Natomiast Bahman ożenił się z przyrzeczoną Esfandjarowi królewną Humaj, z którego to związku urodził się Daraba. Daraba puszczono w skrzynce z prądem rzeki tak, że odnaleźli go i wychowali prości ludzie. Kiedy Daraba dorósł, rozpoznano w nim króla i dał on początek dynastii Achemenidów. Jego imię stało się pierwowzorem dynastycznego imienia Dariusz156.

151Motyw pogaństwa Ardżaspa: np. Goraj, s. 110.152O Kambyzesie: Boyce, s. 77.153Wątek odradzania: Lisowska, s. 108.154Oblężenie twierdzy wg Władcy nieba s. 99.155Goraj, s. 83. U Składankowej też było podkreślane, że zaratusztrianie próbowali wymazać postać Rustama ze

swoich mitów.156Goraj, s. 111.

Page 18: Mitologia Iranu v. 2

Wis i Ramin

W mitach perskich oprócz historii królów i herosów występują też wątki miłosne. Jednym z nich jest opowieść o Wis i Raminie.

Dawno temu król Mawru Mubad zakochał się w królowej Mahu – Szahru. Królowa była zamężna i odrzuciła jego zaloty na co on wymógł na niej jedno tylko przyrzeczenie: aby oddała mu za żonę swoją córkę, jeśli ją kiedykolwiek urodzi.

Kiedy Szahru urodziła córkę, o imieniu Wis, dorastała ona z Raminem, maleńkim bratem Mubada, wychowywanym przez tę samą niańkę. Do niczego między nimi nie doszło, a matka wydała Wis za jej brata Wiru.

Kiedy dowiedział się o tym Mubad, rozpoczął walkę o dotrzymanie obietnicy, złożonej przez Szahru. Na skutek tych starań Wis odjechała z Mubadem. Niestety, podczas podróży Ramin zobaczył ją i zapłonął ku niej miłością. Z pomocą starej niani zaczął potajemnie spotykać się z ukochaną. Kochankowie trzykrotnie próbowali uciec z pałacu i trzykrotnie Wis wracała przed oblicze wściekłego męża.

Targany zazdrością Mubad postanowił zasztyletować Ramina, ten jednak broniąc się i powalił króla na ziemię. Wyrzuty sumienia związane z obrazą królewskiego majestatu sprawiły, że Ramin powrócił przed jego oblicze i prosił o wybaczenie, obiecując zapomnieć o Wis. Wyjechał i pojął za żonę księżniczkę Gul. Jednak nie potrafił zdusić w sobie uczucia, a Wis wysyłała ku niemu nieustannie listy. W końcu Ramin nie wytrzymał. Wrócił do kochanki i obrabowawszy z nią skarbiec Mubada, odjechali razem by rozpocząć nowe życie.

Mubad ruszył za nimi w pościg. Podczas poszukiwań na króla zaszarżował dzik i śmiertelnie go zranił. Po jego śmierci Wis i Ramin pobrali się i władali szczęśliwie w Mawru. Po śmierci Wis, Ramin zbudował dla jej ciała Wieżę Milczenia (zwaną dachmą157), tradycyjne miejsce zaratusztriańskiego pochówku, w którym ptaki rozszarpywały ciało zmarłych nie kalając czystości ziemi czy ognia. Ramin niebawem umarł przy ukochanej, podobnie jak w Romeo i Julii Szekspira158.

Chosrow i Szirin

Ta dwójka wielkich kochanków: Chosrow II, wnuk Chosrowa I i Szirin159, poznała się korespondencyjnie, dzięki opisom przyjaciela księcia Szapura, które wzbudziły w Chosrowie wielkie uczucia. Wysłał on wówczas swój portret księżniczce i ona również w nim się zakochała.

Chosrow postanowił odszukać Szirin i wyruszył w drogę, podczas której spotkał księżniczkę przy kąpieli i oszołomiła go jej uroda. Nie wymienili jednak swoich imion i ich losy nie splotły się tym razem. Poznali się dopiero po latach, kiedy Chosrow zdobył koronę królewską i przy spotkaniu wyznał jej swoją miłość. Niestety, ona pouczona by nie ulegać zbyt łatwo w sprawach miłości, odrzuciła jego zaloty. Oburzony Chosrow odjechał i w Konstantynopolu poślubił Miriam, córkę cesarza. Z kolei Szirin znalazła sobie kochanka Farhada, atletycznego kamieniarza.

Kiedy Chosrow dowiedział się o kochanku, rozkazał mu dowieść swojej wartości poprzez wykucie niemożliwej do wykonania przełęczy w górze Bisutun, na szlaku do Babilonu. Kiedy Szirin pojechała go odwiedzić, jej koń ugrzązł w ziemi. Farhad pospieszył jej na ratunek, podniósł ramionami konia i zaniósł ksieżniczkę razem z koniem do pałacu. Oczywiście z zadania, postawionego przez Chosrowa wywiązywał się pewnie i wszystko wskazywało na to, że ukończy dzieło w terminie.

Zdesperowany Chosrow oszukał Farhada mówiąc, że Szirin nie żyje, a ten zabił się z

157Boyce, s. 209.158Władca nieba s. 124-127.159Wspomniani również w zapisie historycznym u Boyce, s. 191.

Page 19: Mitologia Iranu v. 2

rozpaczy. Wkrótce umarła też Miriam, pierwsza żona Chosrowa. Lecz wiele jeszcze czasu musiało upłynąć zanim kochankom udało się zejść ze sobą i stanąć na ślubnym kobiercu. A wtedy jak na ironię, los znowu przekreślił ich szczęście. W Szirin zakochał się syn Chosrowa i Miriam, który zasztyletował ojca we śnie, obok swojej żony. Szirin zamknęła się po tym w grobowcu męża i odebrała sobie życie160.

Zaratusztra

Zaratusztra pojawił się wraz z panowaniem Gusztaspa i jest niezwykle ważną postacią dla religii Iranu. Dusza jego została stworzona razem z duchami innych dobrych istot na samym początku świata (kiedy to Ormuzd obiecywał, że Zaratusztra zostanie opiekunem duszy Goszurwan). Matka Zaratusztry Dugda od urodzenia była naznaczona wielkim blaskiem. Początkowo mogła nim oświetlać domostwo, a w wieku 15 lat była w nim zanurzona jak w wielkim ogniu i nocą mogła oświetlać drogę.

Dugda wyszła za mąż za Puruszaspę z rodu Spitamów. Puruszaspa odprawił modły i wycisnął sok z haomy, w której znajdował się duch Zaratusztry. Pod pojęciem haomy w wierzeniach irańskich rozumiano efedrę, czyli przęśl161. Kiedy go wypił, duch syna znalazł się w ojcu, a kiedy zbliżył się do swojej żony, dusza Zaratusztry przeszła do Dugdy i poczęło się dziecko. Motyw haomy miał również odegrać rolę przy narodzinach innych wybitnych herosół mitologii irańskiej: króla Jimy, Traetony (Feriduna) i Garszaspa162.

O poczęciu Zaratusztry dowiedziały się demony i chciały go zniszczyć. Dugda się rozchorowała, lecz kiedy miała pójść po pomoc do czarownika, Ormuzd jej tego zabronił i polecił posmarować ciało roztopionym tłuszczem krowim, a następnie rozpalić ogień. Ogień odpędził demony. Aryman wysłał przeciwko Zaratusztrze Akomana, demona złej myśli. Ormuzd przeciwstawił mu Bahmana, ducha dobrej myśli i Akoman został pokonany.

Po urodzeniu Zaratusztry, pięcioro braci z nasienia karapanowego zapragnęło go zabić. Jeden przyszedł do jego domu i próbował mu ukręcić głowę. Dzięki Spandarmat i Anahicie, które sprawowały nad dzieckiem opiekę, ręce mu uschły za karę. Przybysz domagał się zemsty i ojciec Zaratusztry pozwolił mu zrobić z dzieckiem co zechce. Ten rzucił je przed stado krów. Pasterz zatrzymał krowy. Rzucił je przed stado koni. Pasterz zatrzymał stado koni. Wrzucił je do ognia. Ogień go nie palił. Wrzucił je wreszcie do wilczej nory. Wilczycy nie było w gnieździe, a kiedy wróciła, zaopiekowała się dzieckiem163..

Tak to było w czasie niemowlęctwa. Kiedy Zaratusztra dorósł, czynił inne cuda. Była w Iranie rzeka Ham, czyli „Naga Kobieta”. Kobiety mogły przejść przez nią tylko pozbawione szat, które wciągnęłyby je inaczej w wir, a starcy (zwani „ham”) w ogóle nie mogli jej przejść. Zaratusztra w cudowny sposób przeprowadził przez rzekę siedem kobiet i siedmiu starców, niby po moście.

Przyszedł czas pomyśleć o rodzinie. Zaratusztra oglądając narzeczoną polecił jej odsłonić twarz. Ta usłuchała i opuściła wzrok. Zaratusztra zagrzmiał „Ta, co spojrzenie ode mnie odwraca, nie okazuje mi szacunku”.

W 30 roku życia Zaratusztra doznał objawienia. Podczas kąpieli w rzece, w czasie przygotowań do rytuału dziękczynienia w ramach „święta wiosny”164, został zabrany przez Bahmana do strefy niebieskiej, do Ormuzda i Amszaspandów. Tam dowiedział się o wszystkich boskich tajemnicach, o stworzeniu świata, poznał pełną postać Ormuzda, który był olbrzymi, a ramionami potrafił objąć cały świat.

160Władca nieba, s. 131-133.161Boyce, s.18.162Goraj, s. 64.163O opiece wilczycy – Władca nieba, s. 54.164Nazwa „święto złej wiosny” : Goraj, s. 114. „święto wiosny” Boyce, s. 35.

Page 20: Mitologia Iranu v. 2

Amszaspandowie poddali Zaratusztrę trzem próbom: próbie ognia (musiał przejść przez święty ogień), próbie polania metalem i próbie rozcięcia (w której wyjęli z niego wnętrzności, a potem Ormuzd uleczył go dotykiem dłoni—jak w rytualnych narodzinach kapłana).

Amszaspandowie powiedzieli mu, co jest w życiu najlepsze. Dobre jest imię Amszaspandów, lepsze jest oglądanie Amszaspandów, a najlepsze jest spełnianie ich woli165. Posłanie Zaratusztry dla ludzkości mówiło o tym, że mają mieć dobre myśli, dobre słowa i dobre uczynki166. Mieli obwiązywać się trzykrotnie świętym sznurem koszti i odprawiać pięć modlitw dziennie—co jest posłaniem, które po wiekach odrodziło się w islamie167.

Zaratusztra nauczał przez 10 kolejnych lat, ale nawrócił tylko jednego człowieka, swojego bratanka168 Madjomaha. W końcu jednak, szczęśliwym losem, nawrócił Gusztaspa (czy w innym nazewnictwie: Wisztaspę169, w okresie sasanidzkim błędnie utożsamianego z żyjącym 1000 lat później ojcem Dariusza Wielkiego170). Gusztasp był królem królów i obiecał mu nawrócenie w zamian za cudowne uleczenie jego ukochanego konia. Religia Zaratusztry zatryumfowała dzięki wsparciu politycznemu. W czasie tryumfu, osobą Zaratusztry miał się interesować nawet Pitagoras171.

Zaratusztra zmarł w słusznym wieku podczas walki z Turanem i Ardżaspem. Został zasztyletowany w trakcie modlitwy przez pogańskiego kapłana172. Miał wtedy 77 lat i 40 dni. Jego śmierć nie pozostawiła jednak świata bez opieki, bo pod koniec czasu z jego nasienia mają powstać jego trzej synowie. To nasienie zostało zachowane w jeziorze Kasawa, a zaniósł je tam Izad Nerjosang.

Kiedy odrodzi się pierwszy syn Zaratusztry, Oszidar, oczyści on świat ze złych mocy, zatrzyma Słońce w zenicie na 10 dni i powstrzyma na 3 lata wojny173. Ziemia jednak pozostanie zatruta. Potem Ges, czyli Drudż Dżahi przybierze kształt czarnej chmury i przez 400 lat będą padać deszcze. Potem przyjdzie drugi syn Zaratusztry, Uszidarmah. Złe moce jako węże zbiorą się w jednym miejscu, a ludzie pod wodzą Uszidarmaha je wybiją, a trucizna wypali Ziemię. Słońce stanie w zenicie na 12 dni, a wojny ucichną na 6 lat. Ludzie przestaną jeść mięso174. Ale wtedy uwolni się pokonany przez Feriduna-Traetonę wąż Ażi, czyli Zahhak. Zahhaka pokona ostatecznie dopiero Garszasp.

W końcu pojawi się ostatni syn Zaratusztry, Saoszjant, Zbawiciel, któremu towarzyszyć będzie chwała dawnych królów175. Pod jego władaniem ostatnie tysiąclecie upłynie w spokoju, a ostatnie dziesięć lat ludzie nie będą musieli już jeść i nie zginą. Potem umarli powstaną z grobów i odzyskają swoje ciała i staną się bytami nieśmiertelnymi176. Nastąpi Sąd Ostateczny, gdzie ogień Atar oraz jazata przyjaźni Arjaman stopią metale na ziemi, tworząc rzekę, przez którą wszyscy będą musieli przejść. Dla sprawiedliwych będzie to jak zanurzenie się w mleku, a niesprawiedliwi doznają ogromnego bólu177. Dobrzy ludzie dostaną się do raju, a źli do piekła, gdzie przez 3 dni i 3 noce ich niegodziwość zostanie przemieniona w cnotliwość178. W końcu rzeka rozpalonego metalu

165Goraj, s. 115.166Boyce, s. 42, s. 57.167Boyce, s. 51.168Że był to bratanek: Boyce, s. 50.169Boyce, s. 50.170Boyce, s. 169.171Goraj, s. 71.172O morderstwie – Boyce, s. 55, Władca nieba, również s. 55.173O słońcu w zenicie i wojnach – Władca nieba, s. 69.174Mięso, wojny, zenit – Władca nieba, s. 69.175Boyce, s. 64.176Nieśmiertelność u Lisowskiej s. 139.177Boyce, s. 46.178O ograniczonej karze piekła – Władca nieba, s. 69, Goraj s. 37.

Page 21: Mitologia Iranu v. 2

zniszczy piekło i pochłonie Arymana179 i po tym okresie wszyscy będą żyli w doskonałej harmonii z Ormuzdem.

179Boyce, s. 47.