Meritum nr 4
-
Upload
damian-grzegorczyk -
Category
Documents
-
view
217 -
download
0
description
Transcript of Meritum nr 4
SPIS TREŚCI
Bądź na T(r)OPIE (K. Potasznik)....................................................................................... 3
Rok 2012... (D. Potasznik) ..................................................................................................... 5
Wy jesteście moją nadzieją… (P. Borek) ..................................................................... 6
Harcerz-nordyk (P. Wasielewska) ..................................................................................... 8
Odważ się być dobrym (A. Podhajska)............................................................................ 9
Nasz hufiec oczami Gwiazdora (K. Potasznik, J. Borek) .......................................... 10
Najlepsze życzenia (K. Potasznik) ................................................................................... 13
Cel-start! (K. Potasznik) ......................................................................................................... 14
mała, a Wielka (P. Borek) .................................................................................................... 16
Marzycielska Poczta (J. Borek) .......................................................................................... 17
Podziel się życiem (J. Kamzol) ........................................................................................... 18
Filmy na temat (D. Grzegorczyk) ...................................................................................... 19
Nowo narodzeni (P. Borek)................................................................................................. 20
Harcoskop (J. Borek, K. Potasznik) ..................................................................................... 22
Rajdobiwak szlakiem Powstańców Wlkp. ................................................................. 23
Z kulturą na „Ty” (A. Podhajska) ...................................................................................... 23
Redaktor naczelna: Julita Borek Sekretarz: Paula Borek Skład: Julita Borek Konsultacja: Agnieszka Podhajska, Katarzyna Potasznik
Redaktorzy: Julita Borek, Paula Borek, Damian Grzegorczyk, Agnieszka Podhajska, Dariusz Potasznik, Katarzyna Potasznik, Paulina Wasielewska
Korekta: Paula Borek, Justyna Żulicka, Grzegorz Całek Fotografie: Agnieszka Podhajska Rysunki: Anna Błoch, Jagoda Chlasta, Bogna Paluch
Projekt okładki: Damian Grzegorczyk Projekt winiety: Tomasz Babiak, Julita Borek, Marcin Jawor
Gazeta Hufca Ostrów Wielkopolski im. 2 Armii Wojska Polskiego
Adres hufca: ulica Staszica 1, 63– 400 Ostrów Wielkopolski Adres e-mail redakcji: [email protected]
WSTĘPNIAK
Czuwaj!
„Meritum” ma zaledwie 4 miesiące, a w jego życiu
wydarzyło się naprawdę bardzo dużo! Wszem i wobec
czynię noworoczne postanowienie, że na tym się nie
skończy. To nasze pierwsze Betlejemskie Światło
Pokoju i Święta Bożego Narodzenia z „Meritum”.
Niezmiernie się cieszę, że mogę Wam na łamach naszej
gazety złożyć najserdeczniejsze życzenia. W imieniu
całej redakcji życzę Wam dużo spokoju, wielu
prawdziwych przyjaciół wokół, wytrwałości w działaniu
i dążeniu do celów, spełnienia marzeń (nawet tych
najskrytszych) i dużo uśmiechu, bo z nim wszystko jest
łatwiejsze.
sam. Julita Borek
2 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Patridiotyzm czy patriotyzm?
Spotkanie pod takim tytułem odbyło się nocą
między 10 a 11 listopada 2012. Uczniowie III
Liceum Ogólnokształcącego razem z harcerzami
starszymi wzięli udział w patriotycznej grze stra-
tegicznej, zajęciach warsztatowych oraz dysku-
sji. Zbiórka zo-
stała zorganizo-
wana przez Na-
miestnictwo Star-
szoharcerskie we
współpracy z pa-
nią Katarzyną
Razik – doradcą
zawodowym
III LO.
Dogasł blask obchodów 100-lecia Chorągwi
Wielkopolskiej
Stało się! Uroczystym akcentem w formie kon-
certu „Ostrowianie – Harcerzom” zostały zakoń-
czone obchody 100- lecia Chorągwi Wielkopol-
skiej. 27 października w OCK mieliśmy okazję
wspomnieć i podsumować Jubileuszowy Zlot.
Przygotowane zostały występy artystyczne ze-
społów ze Szkoły Muzycznej, MDK oraz OCK,
swoją premierę miał film „Pasja, przygoda, wy-
zwanie. 100 lat harcerstwa w Wielkopolsce”. Nie
zabrakło gawędy i podziękowań, a redakcja Me-
ritum chciałaby podzielić się refleksją i ogłosić
konkurs - dla wszystkich uczestników 200-lecia
Chorągwi Wielkopolskiej przewidujemy niespo-
dzianki (zza światów).
Kształcenie pełną parą
Jesień w naszym hufcu prze-
minęła pod znakiem kursów
dla liderów zarówno małych
jak i dużych. Od 23 do 25
listopada miał miejsce
kształceniowy biwak, który
zakończył kurs dla młod-
szych liderów (Kurs Zastę-
powych IMPULS) oraz du-
żych liderów (Kurs Przewod-
nikowski GRANAT). To nie
wszystko! W styczniu odbędzie się u nas jedyna
w swoim rodzaju Zimowa Akcja Szkoleniowa
KOSMOS, dla przyszłych drużynowych wszyst-
kich pionów metodycznych. Takiej okazji jesz-
cze w naszym hufcu nie było. Całkiem możliwe,
że schemat kształcenia jesienno-zimowego zawi-
ta w rocznym planie hufca na stałe.
Złaz Hufca
Pierwszy weekend października to dla harcerzy
i instruktorów naszego hufca nic innego jak
Złaz Hufca,
który w tym
roku odbył się
w Sośniach.
Wiele drużyn
naszego hufca
wzięło w nim
udział i nikt,
kto był, chyba nie żałował. Nad organizacją czu-
wali po raz kolejni nasi fantastyczni przyboczni,
którzy włożyli w jego przygotowanie sporo pra-
cy, której efekty były widoczne na kilometry do
Ostrowa.
Medale „Za zasługi dla miasta Ostrowa Wiel-
kopolskiego”
Podczas uroczystej XXVII Sesji Rady Miejskiej
Ostrowa Wielkopolskiego przewodniczący Rady
Jarosław Lisiecki wręczył medale „Za zasługi dla
miasta Ostrowa Wielkopolskiego”, które zostały
przyznane Hufcowi Ostrów Wielkopolski oraz
komendantowi hufca. Jesteśmy dumni!
Misja Z
27 zastępów bierze udział
w misji przygotowującej
do XIV Turnieju Zastępów,
choć tak naprawdę w tym ro-
ku Turniej Zastępów będzie
wisienką na torcie kilkumie-
sięcznych zmagań zastępów.
Po wykonaniu pierwszego
zadania w klasyfikacji prowa-
dzą kolejno zastęp Amicis (14
DSH), Trampy (72 DH) oraz
Prosto z mostu (58 DHS). Gratulacje i trzymamy
kciuki za wszystkie uczestniczące zastępy!
Wyprawa Instruktorska
Grudzień rozpoczął się weekendowym wyjaz-
dem instruktorów naszego hufca na Głodówkę,
którego głównym celem było opracowanie planu
działania hufca na rok 2013. Okazało się jednak,
że był on dodatkiem do fantastycznie spędzone-
go czasu podczas górskich wędrówek, wspólnej
andrzejkowej zabawy i wielu godzin przegada-
nych w autokarze. Tak dobrze bawiącej się kadry
naszego hufca Meritum jeszcze nie widziało,
może nie Meritum, bo jest za młode, ale zapew-
niamy – nikt z Was.
BĄDŹ NA T(r)OPIE
Katarzyna
Potasznik
podharcmistrzyni;
komendantka
Szczepu Drużyn
ZHP Jedyneczka;
studentka
doradztwa
zawodowego
i personalnego na
Uniwersytecie
Adama
Mickiewicza
w Poznaniu
3 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Pamiętnik zlotowy Zaczarowani Indianie?
W pierwszy grudniowy
weekend miejsce miała
cała masa harcersko –
zuchowej zabawy, bo-
wiem dwa najmłodsze
namiestnictwa zorgani-
zowały biwaki dla swo-
ich członków. Biwak
zuchowy odbył się
w szkole w Biskupicach, która na ten czas zamieniła się
w czarodziejską szkołę Hogwart. Harcerski biwak w Lewko-
wie wprowadził jego uczestników w klimat indiański, które-
mu towarzyszyło np. strzelanie z łuku albo indiańskie przed-
stawienia.
Akcja „Azymut”
Była to akcja, w wyniku której powstała filia Szczepu Dru-
żyn ZHP "Jedenastka" w Dębnicy. W dniach od 23 do 24
listopada w Zespole Szkół im. Polskich Olimpijczyków
w Dębnicy odbyła się noc z Januszem Korczakiem, którą
uczniowie spędzili razem z kadrą Szczepu „Jedenastka”.
Czekały na nich rozmaitości - karaoke, klanza, pląsy, gry
i zabawy harcerskie, walka o proporzec… Wiele emocji
wzbudziły zajęcia zorganizowane po północy. Wówczas
bowiem uczestnicy zatańczyli Belgijkę. To były wyjątkowe
chwile! Najlepsza z dotychczasowych nocek w szkole –
wypowiadali się zachwyceni uczniowie. Duże zainteresowa-
nie wzbudziła w nich możliwość dołączenia do Szczepu
Drużyn ZHP „Jedenastka”.
MIKOŁA-YOU WHERE ARE YOU?!
Miesiąc za miesiącem mija...a tu już
grudzień. Szczep Drużyn ZHP
"Jedenastka" nie mógłby wyobrazić
sobie tego mroźnego miesiąca bez tra-
dycyjnego już biwaku mikołajkowego.
Biwak odbył w dniach 07-09.12.2012,
w Gimnazjum nr 4 w Ostrowie Wlkp.
Brali w nim udział nowi członkowie
Szczepu z ZS w Dębnicy, a motywem
przewodnim było poszukiwanie
św. Mikołaja. Uczestnicy wcielili się w rolę elfów, które
ze wskazówkami detektywa odnalazły zgubę i zostały
za to przez samego Mikołaja nagrodzone podczas jego noc-
nej wizyty na biwaku. Jakby tego było mało, elfy zdobiły
bombki, piekły świąteczne ciastka, grały w piłkę i śpiewały
podczas świecowiska z Komendantem Hufca.
Strzał w dziesiątkę!
15 grudnia odbył się w na-
szym hufcu Turniej Strzelecki
zorganizowany przez Harcer-
ski Klub Strzelecki "Grot".
W zawodach udział wzięły
drużyny starszoharcerskie,
wędrownicze oraz instrukto-
rzy, rywalizując w dwóch
kategoriach: drużynowej oraz indywidualnej. Wyniki ligi
strzeleckiej poznamy w styczniu na odprawie drużynowych. HKR
To już oficjalnie! Hufiec Ostrów może czuć się bezpiecz-
niej, dzięki trzem nowym ratownikom ZHP. W niedzielę
2 grudnia 2012 zakończył się Wędrowniczy Kurs Pierwszej
Pomocy w Kaliszu, gdzie odznakę zdobyli: Norbert Bella,
Agata Tomczak oraz Michał Zmyślony.
Zanim przyszła zima
Ktoś jeszcze pamięta o jesieni? Właśnie wtedy, a dokładnie
3 listopada, odbyło się jesienne śpiewogranie zorganizowane
przez 7GŚDH „Piasty”. Podczas nocki można było pośpie-
wać, napić się herbaty, a nie zabrakło także seansu filmowe-
go i wyśmienitego towarzystwa ostrowskich i goszczących
u nas wędrowników.
BĄDŹ NA T(r)OPIE
4 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
- Jak się nazywa regulamin naszego Komendanta Hufca?
- Zasada potasowa!
- Jak się nazywa telefon Naczelniczki ZHP?
- Komórka sinicy!
Szczur i jej suchary...
Rok 2012...
Pierwsze półrocze, a dokładniej 8 miesięcy,
można by przyrównać do lawiny, która przy-
krywa wszystko na swojej drodze, gdzie-
niegdzie jedynie dając wyjrzeć pojedynczym
skałkom. Tą lawiną były przygotowania
i obchody 100-lecia harcerstwa wielkopol-
skiego obchodzone w naszym mieście. Na-
wet dzisiaj, po 4 miesiącach, trudno dokonać
obiektywnej oceny jak wielkie było to wy-
darzenie dla naszego miasta, dla naszego
hufca. Trudno – zważywszy ile serca, emo-
cji i wysiłku włożyliśmy w to przedsięwzię-
cie. Z pewnością jednak dla nas wszystkich
było to głębokie przeżycie, przepełnione
radością i dumą. Pomnik, sztandar, defilada,
apel, wystawy, konferencja, msza, zumba,
miasteczko zlotowe, koncerty, park linowy,
na dokładkę koncert w OCK-u
z „Wartakami” w roli głównej. I ludzie, lu-
dzie, ludzie... Ci najwyżsi rangą – Przewod-
niczący i Naczelniczka ZHP, Komendant
Chorągwi, Prezydent, Starosta, przedstawi-
ciele władz harcerskich, samorządowych,
seniorzy, komendanci szczepów, drużynowi,
funkcyjni i mnóstwo harcerzy, zuchów, ale
i zwykłych obywateli naszego miasta...
To, co spod tej „lawiny” wydostaje się
na światło dzienne – to przedsięwzięcia nie-
zwykle ważne, realizowane rokrocznie, któ-
re jednak w starciu z lawiną nieco przybla-
dły: Turniej Zastępów, Leśna Szkoła Prze-
trwania, Dzień Dziecka na Jordankach, Rajd
„Primo”, półkolonie NAL. Gdy tylko śnieg
z lawiny stopnieje, imprezy te znowu zalśnią
pełnym blaskiem, zaś obmyte topniejącym
śniegiem błyszczeć będą jeszcze mocniej
na chwałę i z pożytkiem dla naszej
społeczności harcerskiej.
Gdyśmy na fali radości we wrześniu przy-
mierzali się, by w podskokach poruszyć Zie-
mię, spadła na nas niczym grom okrutna
wiadomość – w wypadku zginęła nasza ko-
leżanka, Ulka! Tak trudno zrozumieć ogrom
tej tragedii, a zaakceptować nie sposób. Je-
dyne, co można zrobić, to przekuć to w coś
dobrego, w coś, co posłuży innym. Bardzo
często rodzice przedwcześnie zmarłych
dzieci powołują fundacje, które mają służyć
innym dzieciom – tym, które tu i teraz po-
trzebują takiej pomocy...
„Gdyby Skauting miał być bez Boga, le-
piej żeby go wcale nie było” – to słowa
Roberta Baden-Powella.
„Harcerstwo nie może istnieć bez Krzyża”
– to słowa ks. Tomasza Ilskiego wypowie-
dziane podczas naszego 100-lecia.
A jak wygląda dzisiaj nasza służba Bogu?
Czyśmy aby o czymś nie zapomnieli? Ulka
zaprosiła nas wszystkich na swoje 15 uro-
dziny, do kościoła. Czy będziemy umieli
z tego zaproszenia skorzystać? Jak wygląda
wychowanie duchowe w naszych drużynach,
szczepach, w hufcu???
Podczas Wyprawy Instruktorskiej na Gło-
dówkę wypracowaliśmy Plan Operacyjny
Hufca na rok 2013. Znalazło się w nim miej-
sce na obszar wychowania duchowego. Jest
też 21 innych zadań do realizacji. Do reali-
zacji przez hufiec – cały hufiec. Za rok oce-
nimy, na ile zdaliśmy egzamin z realizacji
tych zadań. Wierzę, że zdamy celująco!!!
Dariusz
Potasznik
harcmistrz;
Komendant
Hufca Ostrów
Wielkopolski
od 2007 roku;
menadżer
Zespołu w firmie
ubezpieczeniowej
Aviva
5 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Jakim go będę wspominał? Chciałbym go nazwać rokiem wielkiego święta, jednak
życie często nasze życzenia koryguje... Nazwę go więc Rokiem Głębokich Przeżyć.
Wy jesteście moją nadzieją...
przewodniczka;
menadżerka
Harcowni;
Studentka
psychologii na
Uniwersytecie
Adama Mickiewi-
cza w Poznaniu
Paula Borek
Czy służba Bogu to chodzenie do Kościoła? Czy nie można Mu służyć, będąc przyjacie-
lem, dobrą córką, aktywną zastępową albo uczestnicząc w akcjach pomocy biednym?
Z tym i innymi pytaniami zwróciłam się do księdza prałata Tomasza Ilskiego. To dzięki
niemu mogę wam w tym szczególnym, przedświątecznym czasie udzielić odpowiedzi na
niektóre wątpliwości albo sprowokować was do przemyśleń.
P.B.: „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić
służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliź-
nim i być posłuszną Prawu Harcerskiemu.” –
to najpiękniejsze słowa w życiu każdego harce-
rza i wielu czeka miesiącami na ich wypowie-
dzenie, a później przez całe życie ma je realizo-
wać. Generalnie radzimy sobie z tym i wiemy,
jak to robić, ale chciałabym zapytać, jak księ-
dza zdaniem powinniśmy realizować służbę
Bogu w harcerstwie?
ks.T.I.: To nie tylko problem harcerza. To pro-
blem każdego człowieka, dziecka, całej młodzie-
ży - czyli problem wiary. Wiara nie należy
do spraw łatwych. Kiedy byłem w liceum, a był
to trudny czas w naszej ojczyźnie, ludzie tęsknili
za wolnością i w moich prywatnych rozmowach
z Panem Bogiem pojawiały się takie dyskusje
odnośnie wolności. Pamiętam, że mówiłem mu,
że gdyby mi ją zabrał, to raczej bym zrezygnował
z Niego niż z wolności. Im bardziej stawałem się
dorosły, tym bardziej czułem, że im bliżej jestem
Pana Boga, tym bardziej staję się wolny. Teraz
już wiem w 100%, że tak właśnie wygląda logika
wiary i wolności. Myślę, że szczególnie w harcer-
stwie pojawia się taka postawa umiłowania
wszelkich wartości, na pewno wolności również.
I dlatego byłoby dobrze żeby każdy człowiek,
a harcerz szczególnie, odkrył ten dar wiary, który
pozwala być coraz doskonalszym człowiekiem.
Chciałbym, żeby szczególnie polskie harcerstwo,
tradycyjnie tak mocno związane z wiarą, było
harcerstwem świadomym i odpowiedzialnym,
żeby właśnie w harcerstwie ludzie młodzi uczyli
się ukochania wolności.
P.B.: W praktyce to znaczy, że mamy chodzić
do Kościoła, ale co w codziennym życiu har-
cerskim - na zbiórkach, biwakach- może zro-
bić drużynowy poza uczestnictwem we Mszy
Świętej, by jego drużyna pełniła służbę Bogu?
ks.T.I..: Chodzić do kościoła tak, byleby tylko
nigdy uczestnictwo we Mszy Świętej, czy spo-
wiedź nie była przymusem. To jest mój wybór.
To jest właśnie odkrycie tego daru, który Pan
Bóg mi proponuje. I właśnie ta łączność z Panem
Bogiem, przeżywanie Mszy Świętej, modlitwa
wiąże się z odkrywaniem drugiego człowieka.
Harcerz to ktoś, kto również potrafi dostrzec po-
trzeby drugiego i zauważenie drugiego człowieka
jest konsekwencją wiary. Łączność wiary i co-
dziennego życia to na przykład umiłowanie oj-
czyzny oraz czuwanie. Harcerstwo związane jest
z tym wezwaniem „Czuwaj” i dlatego trzeba na-
uczyć się czuwać, by nie zmarnować swojego
życia, wiary, miłości. Człowiek, który swoje ży-
cie łączy z wartościami Bożymi po prostu staje
się coraz bardziej doskonały, a o to chyba w har-
cerstwie chodzi.
P.B.: Na ile my, jako instruktorzy, mamy
wpływ na kształtowanie młodego człowieka
w aspekcie służby Bogu? Czy tego nie wynosi
się z domu, z wychowania, z przykładu, jaki
dają rodzice?
ks.T.I.: Jestem wielkim przeciwnikiem wycho-
wywania wbrew rodzicom. Rodzice mają prawo
do wychowywania. Natomiast pojawiają się sytu-
acje - przynajmniej moje spostrzeżenie jest takie -
że rodziny czasami nie myślą o wychowywaniu.
Coraz częściej można zauważyć dzieci zostawio-
ne same sobie, które na własną rękę poszukują
wartości. Harcerstwo jest wspaniałym uzupełnie-
niem tego braku, który czasem się pojawia w ro-
dzinach.
6 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Skoro jesteśmy wierzący, w domu
chodzimy do kościoła, to czymś
normalnym jest, że na biwaku,
obozie też wierzymy i idziemy
wspólnie do Kościoła.
7 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Ci, którzy stoją
na czele drużyn,
szczepów naj-
pierw swoim
przykładem
uczą młodych.
Dlaczego mam
nie powiedzieć
drugiemu czło-
wiekowi, że Pan
Bóg jest dla
mnie ważny,
że Go kocham,
chodzę do spo-
wiedzi, przeży-
wam ją, w każdą
niedzielę uczest-
niczę we Mszy i
to jest dla mnie ważne? Czasami nawet nie potrzeba wiele o
Panu Bogu mówić, ale trzeba im Go pokazać. To normalne,
że człowiek jest istotą wierzącą. I nawet ci, którzy mówią, że
nie wierzą, to wierzą w nic, czyli też są wierzący. Ważne jest,
by być wierzącym w każdej sytuacji- w domu, harcerstwie,
kościele, pracy- wszędzie.
P.B.: Czy potrafi ksiądz ocenić, oczywiście subiektywnie,
jak dzisiejsze harcerstwo, choćby ostrowskie, pełni służbę
Bogu? Czy są rzeczy, o którym zapominamy?
ks.T.I.: Ja myślę, że każdy człowiek o czymś zapomina. Dla-
tego trzeba czasem przystanąć i zapytać, co mógłbym robić
lepiej. Każdy może stać się jeszcze lepszym człowiekiem,
lepszym chrześcijaninem, ale to musi prowokować do poszu-
kiwania możliwości, które będą drogą do zbawienia. W har-
cerstwie dostrzegam bardzo wiele dobra, ale też pewne nega-
tywy, które związane są z życiem ludzi młodych. Jakimś nie-
bezpieczeństwem na pewno jest nieumiejętność odcięcia się
od alkoholu, papierosów. Nie chcę absolutnie globalizować
i mówić, że cała młodzież jest zła. Wprost przeciwnie,
ja uważam, że większość młodzieży jest fantastyczna, ale jest
też część, która jest zagubiona i tak też jest w harcerstwie.
Harcerze to grupa zapaleńców, która chce coś robić. Ja tak
wielkie nadzieje wiążę z harcerstwem. Harcerstwem, które
na nowo będzie odkrywało chrześcijańskie wartości, będzie
im wierne, będzie się nimi dzieliło z innymi…
P.B.: Co z innowiercami lub ateistami w harcerstwie? Jak
widzi ksiądz ich rolę czy funkcjonowanie w czasie, gdy
cała drużyna pełni służbę Bogu?
ks.T.I.: Jeśli ktoś inaczej wierzy, to w oczach Boga nie ma
różnicy, On wszystkich kocha tak samo. Każdy jest naszym
bratem i niewierzącego też traktujemy jak brata. Nikim nie
pogardzamy. Jeśli cała drużyna idzie w niedzielę do kościoła,
to nikogo niewierzącego nie zmuszamy. On może zostać
w obozie, a my natomiast mamy prawo do uczestnictwa we
Mszy Świętej i o tym pamiętajmy.
P.B.: Chciałabym zapytać o sytuację, która w harcerstwie
mnie – i zakładam, że innym drużynowym też, się zdarzy-
ła. Czasem harcerze, o których wiemy, że są wychowywa-
ni w duchu chrześcijańskim i chodzą do Kościoła, oświad-
czają, że nie idą na Mszę Świętą. Czy wówczas powinni-
śmy lub mamy prawo ich zaprowadzić czy nie?
ks.T.I.: Jestem wielkim przeciwnikiem przymusu. Byłoby
źle, gdyby kogokolwiek zmuszano do uczestnictwa we Mszy
Świętej. Zamiast tego warto zacząć po prostu rozmawiać. Pla-
nując biwak w niedzielę, warto wcześniej tę sprawę przedys-
kutować. Jeśli ludzie określają się, jako wierzący, to umawia-
my się z nimi, że chcemy przeżyć niedzielę w łączności
z Mszą Święta. Jeśli plan jest zaakceptowany przez wszyst-
kich, to potem wystarczy być konsekwentnym i podporządko-
wać się wspólnym decyzjom. I nawet jak się nie chce wstać,
to tym bardziej harcerzowi powinno zależeć na kształtowaniu
osobowości i konsekwencji. Jest ważne, by nie dać się stłam-
sić. Pojawia się czasem nieprzemyślana decyzja, by nie iść
do Kościoła i potem jak cielęta niektórzy za tym głosem idą,
ale warto być sobą. Chrześcijaństwo trzeba traktować jak nor-
malność, a nie coś wyjątkowego. Skoro jesteśmy wierzący,
w domu chodzimy do kościoła, to czymś normalnym jest,
że na biwaku, obozie też wierzymy i idziemy wspólnie
do Kościoła. Nie z przymusu, ale z własnego wyboru.
P.B.: Zupełnie na koniec chciałabym poprosić o wskazów-
kę, którą ksiądz mógłby dać harcerzom.
ks.T.I.: Myślę, że dla nas wspaniałą osobowością jest Jan
Paweł II i jeśli nauczymy się wracać do jego myśli, to może-
my być spokojni o nasze życie i nasze polskie harcerstwo. Jan
Paweł II mówił do młodzieży: „Wy jesteście moją nadzieją”.
Wy harcerze także, jesteście nadzieją Kościoła i życzę
wszystkim harcerzom Bożego błogosławieństwa, odkrycia
prawdziwej wolności i codziennego odkrywania Pana Boga,
bo wtedy człowiek staje się naprawdę człowiekiem.
Dziękuję za rozmowę.
Kultura nordycka wierzy w Odyna, Thora oraz
cały panteon bogów nordyckich. Zauważyliście?
Jest harcerzem już po przyrzeczeniu, a nie jest
chrześcijaninem. Zatem co ze słowem „Bóg”,
które jest zawarte w przyrzeczeniu? Ominął go?
Powiedział „…pełnić służbę Odynowi, Thorowi
i Polsce”? Nie!
Jeszcze przed złożeniem przyrzeczenia rozma-
wiał z drużynowym, który słusznie mu powie-
dział, że formy przyrzeczenia zmieniać nie moż-
na, a słowo Bóg trzeba traktować, jako dobro
wyższe (niekoniecznie religijne). Również
wszyscy obecni przy składaniu jego przyrzecze-
nia wiedzieli, że wypowiadając słowo „Bóg”
ma na myśli dobro i kwestie związane ze swoją
kulturą. Jak sam mówi, czerpie również tradycje
z pogaństwa np.: noc kupały. Chrzest, komunie
świętą oraz bierzmowanie ma. Starał się o apo-
stazję (całkowite porzucenie wiary chrześcijań-
skiej), lecz, jak sam, twierdzi księża
to utrudniają.
Jak poznał tę, chyba dość rzadko spotykaną, kul-
turę? Rozpoczęło się od poznania tradycji Wi-
kingów i Słowian. Uczestniczył w rekonstruk-
cjach rycerskich i poczuł niesamowite powiąza-
nie z tą kulturą.
Dość nietypowa jest forma pogrzebu. Mianowi-
cie nordycy są paleni na stosie lub swojej łodzi
wraz z całym dobytkiem. Zdarzało się również,
że płonęły z nimi ich kobiety. Obrzęd nadania
imienia, przyjęcie do bractwa, czy też okres
próbny jest często zależny od środowiska,
do którego się trafi. Najistotniejszą rzeczą tak
naprawdę jest historia, którą wszyscy nordycy
chcą kontynuować. Jest to bardzo ceniona
śmierć w walce, która przekłada się na współ-
czesne życie. Nigdy się nie poddawaj, walcz ile
możesz, zgiń z orężem w dłoni.
Miasto, w którym żyją nordycy, to Valhallia.
Znajduje się ona na końcu tęczowego mostu,
mniej więcej na wysokości Asgardu - siedziby
Bogów. Brzmi jak opis jakieś gry? Być może.
Wiele filmów i gier opiera się na kulturze nor-
dyckiej. Świat nazywają Midgardem, którego
opasa wielki wąż, a świat zakończy się, gdy za-
truje się własnym jadem.
Zapytany czy wierzy w to, o czym przed chwilą
przeczytaliście odpowiedział następująco. „Nie
do końca… Dla mnie jest to bardziej metafora.
Tym jadem może być na przykład, ludzka chci-
wość.”
Harcerz - nordyk
Miałam okazję poznać człowieka, który wyznaje kult bogów nordyckich. Chłopak ma
21 lat, mieszka we Wrocławiu, a w szeregi naszego związku wstąpił 2,5 roku temu. Już
po pierwszej rozmowie z nim wiedziałam, że jego zasady są mocne, a system wartości
trudny do złamania. Wbrew pozorom jest to bardzo miły i opiekuńczy mężczyzna.
przewodniczka;
drużynowa
58 DSH
M.O.S.T.;
uczennica trzeciej
klasy III Liceum
Ogólnokształcą-
cego w Ostrowie
Wielkopolskim
(profil
filologiczny)
Paulina
Wasielewska
8 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Mjöllnir - w mitologii nordyckiej bojo-
wy młot boga Thora. Gdy Thor rzucał
swym młotem, ten zawsze do niego
wracał. Wierzono również, że przy
uderzeniu broń wyzwalała piorun.
9
Już od 26 lat skauci różnych narodowości niosą
w świat pokój i dobro w postaci światła z Groty
Narodzenia Pańskiego z Betlejem. W 1986 roku
w Austrii po raz pierwszy światło powędrowało
do osób najbardziej potrzebujących i niepełno-
sprawnych pod hasłem „Światło w ciemności”.
PRZEZ CAŁĄ EUROPĘ
Rok później przedsięwzięcie przejęli austriaccy
skauci. Do dziś, każdego roku jeden z nich je-
dzie do Betlejem, aby przywieźć do Wiednia
Światło. Zdarzało się, że z powodów niebez-
piecznych relacji izraelsko-palestyńskich nikt
z Austrii nie mógł udać się do Palestyny. W ta-
kiej sytuacji tamtejsze dzieci przywoziły Ogień
do Tel Awiwu, a czasem nawet do samego
Wiednia.
Około tygodnia przed Świętami Bożego Naro-
dzenia w Wiedniu odbywa się uroczystość eku-
meniczna, podczas której Płomień przekazywa-
ny jest mieszkańcom miasta i skautową sztafetą
rozchodzi się po całym kontynencie. Polska
otrzymuje Światło od słowackich skautów na-
przemiennie na terenie Słowacji i Polski. Na-
stępnie trafia do harcerskiego schroniska
„Głodówka” w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie
odbywa się prawdziwe harcerskie święto. Pod-
czas uroczystej Mszy Świętej Światło przekaza-
ne zostaje harcerzom z całego kraju. Następnie
dociera do Ukrainy, Białorusi, Litwy i Rosji.
Betlejemskie Światło Pokoju rozprzestrzenia się
na całą Europę i trafia tam, gdzie nadzieja
i dobroć są potrzebne najbardziej – do szpitali,
sierocińców, ale także do urzędów, kościołów,
szkół, a w końcu do prywatnych domów, aby
zapłonąć na wigilijnych stołach. Warszawscy
harcerze dzielą się tym symbolem pokoju
i dobroci także z polskimi władzami – Prezyden-
tem, Premierem oraz Marszałkami Sejmu i Se-
natu.
WIECZNOŚĆ, POKÓJ, BRATERSTWO…
Betlejemskie Światło Pokoju w tym szczegól-
nym okresie, ale i przez cały rok, ma nam przy-
pominać o pokoju, o wzajemnym porozumieniu
między ludźmi i narodami. Dawać nadzieję
i pojednanie. Ten Płomień niesie w sobie niesa-
mowity ładunek symboli. Ogień to wieczność,
miłość i nieskończoność. Betlejem symbolizuje
jedność i pokój, a harcerstwo – braterstwo i do-
broć.
Odważ się być dobrym!
Agnieszka
Podhajska
MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
samarytanka;
harcerka
z 100 DW
Horyzont;
uczennica drugiej
klasy
II Liceum
Ogólnokształcące-
go im. W.
Reymonta w
Ostrowie Wlkp.
(profil humani-
styczny)
Tegoroczna akcja przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju przebiegać będzie pod
hasłem „Odważ się być dobrym”, które nawiązuje do cytatu z Księgi Rodzaju. Święto
BŚP oraz zbliżające się Święta Bożego Narodzenia to dobra okazja, aby przez chwilę po-
myśleć nad samym sobą. Nie zgubmy siebie pośród nawracania i nawoływania innych do
niesienia dobra.
Redakcja: Kochany Gwiazdorku, nie bez
drżących rąk podejmujemy się rozmowy z To-
bą. Mamy mnóstwo pytań i nie wiemy, od cze-
go zacząć. Chciałybyśmy wiedzieć, jaka będzie
tegoroczna ocena naszego zachowania, ale je-
steśmy tu w imieniu hufca Ostrów, więc pry-
waty sobie podarujemy. Zacznijmy więc może
od tego, czy nasz hufiec był w tym roku odpo-
wiednio grzeczny?
Gwiazdor: Hohoho! Z tymi Waszymi hufcami
to jest zawsze taki problem, że nie sposób się
za nie zabrać. I nie dość, że komendant dla hufca
życzenia ma ogromne, to jeszcze każdy zuch,
harcerz, instruktor z osobna. A lista zasług nie
taka znowu długa.
R: To my w takim razie przepraszamy, ale
przecież nie wszystkie życzenia musisz speł-
niać, prawda?
G: No, niby nie tylko, potem bądź mądry, od-
wiedź wszystkich i się nasłuchaj, czego to nie
przyniosłeś rok temu. Marudzicie, że w Izbie
Tradycji potrzebne nowe gabloty, do Harcowni
drukarka, a o stanicy nawet nie wspomnę.
R: O drukarkę możesz być spokojny, już
w Harcowni mamy.
G: O! Dobre i to.
R: A nie miałeś żadnych miłych wizyt? Prze-
cież poza listem hufcowym masz jeszcze sporo
listów od każdego z nas.
G: Ano tak, że zupełnie źle jest, to powiedzieć
nie mogę. Szalenie lubię wizyty u harcerek star-
szych. Przyjemne to i prezenty zawsze lekkie.
Od lat się z Naczelnikiem siłuję, żeby jeździć
pionami, a nie rejonowo. Chociaż gdybym przy-
dział do instruktorów dostał, toż to by tragedia
była.
R: A wracając do tego, jacy byliśmy w tym
roku grzeczni…
G: To zawsze jest trudno określić. Średnią zuchy
nadrabiają, za to znowu harcerze starsi zawsze
tak rozrabiają, że to koniec świata. Zuchy też
mają najlepsze prezenty: piłka, kredki, zegarek,
żeby się druh na zbiórki nie spóźniał i takie tam.
Jeśli idzie o grzeczność waszego hufca na tle in-
nych, to niby źle nie jest, ale swoje za uszami
macie.
R: To znaczy?
G: No, już zostawmy. Każdy, co ma, to wie
i niech się boi, jak przyjdę z rózgą! W tym roku
mamy lepsze – wierzbowe, to się nie muszę wa-
szych narzekań obawiać.
R: Zuchy grzeczne, harcerze starsi rozrabiają,
a co powiesz o harcerzach?
G: Harcerze to taki złoty środek między dowcip-
nymi harcerzami starszymi a dziecięcą pogodno-
ścią zuchów. W kwestii prezentów oczekiwania
trochę wygórowane, ale nie z takimi rzeczami
dajemy sobie radę.
R:Dobrze, dobrze, ale weźmy na tapetę wę-
drowników. Jak oni wypadają w rocznym ran-
kingu?
G: Hoho, o tym to lepiej nie mówić. Trochę
im się wydaje, że pozjadali wszelkie rozumy.
Są niedowiarkami w kwestii Gwiazdora, więc
i oczekiwania nie są wygórowane. Najczęściej
proszą o znaki służb i HO. Zdarza się też prośba
o karnet na wyjazd na Watrę Wędrowniczą.
R: Na koniec została nam grupa najstarszych,
ale chyba nie najbardziej niegrzecznych,
prawda? Co sądzisz o naszych hufcowych in-
struktorach?
G: Ostrowscy instruktorzy to istny kogel mogel.
Jest grupa wiecznie naburmuszonych i niezado-
wolonych, ci, którzy dużo robią i należy im się
ekstra bonus, są też tacy, którzy czasem się poja-
wiają. Są zarówno kreatywni i uśmiechnięci, jak
i bardziej rozważni. Śmiało można jednak powie-
dzieć, że wasi instruktorzy to cała plejada harcer-
skich gwiazd.
R: Może skusisz się na zdradzenie nam, jakie
prezenty szykujesz dla nich w tym roku?
G: Niestety, mimo szczerych chęci nie mogę,
bo za zdradzenie tajemnicy grozi mi bezrobocie
przez cały rok…
Nasz hufiec oczami Gwiazdora
Katarzyna
Potasznik
10 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Z ogromną radością przedstawiamy wywiad, którego nigdy nie zapomnimy.
Dotarłyśmy do Gwiazdora, z którym rozmowa była dla nas wielkim zaszczytem. Dzięki
niej poznacie hufiec z zupełnie innej perspektywy.
Julita
Borek
samarytanka;
drużynowa
22 ŚDH im. Zawi-
szaków; uczenni-
ca III Liceum
Ogólnokształcące-
go w Ostrowie
Wlkp. (profil
dziennikarski)
R: No gwiazdorze…
G: No dobrze. Pod jednym warunkiem: w Laponii nikt nie
może się o tym dowiedzieć.
R: Wspaniale!
G: To może zacznijmy od prezentów największych gabaryto-
wo. Dh. Lodzia zasłużyła na nowy samochód, którym będzie
dojeżdżała na poniedziałkowe dyżury w hufcu „Zestaw małe-
go szkoleniowca” przygotowałem dla dh. Romka. Z bardziej
nietypowych wymieniłbym darmowe pół godziny w telewizji
dla dh. Alicji, głośny megafon dla dh. Jurka i wysoko opro-
centowaną lokatę dla dh. Przemka. Poza tym kilka koloro-
wych podkładek, nowych mundurów oraz zastrzyki wolnego
czasu.
R: A co z naszym komendantem? On nie zasłużył na pre-
zent w tym roku?
G: Zasłużył, zasłużył drogie dzieci. Na jego ręce złożę pre-
zenty dla całego hufca – klucze do apartamentu na nową sie-
dzibę oraz roczne opłacenie składek w chorągwi.
R: Mamy nadzieję, że nie zapomniałeś o dh. Ziucie i na-
szej stanicy!
G: Jasne, że nie! Nowy dach już się składa!
R:A młodsi instruktorzy, czego się mogą spodziewać?
G: Tutaj muszę was zmartwić. Ich tegoroczne prośby nie zo-
staną spełnione. Na wyraźną prośbę komendanta hufca,
szczepowi zostaną uszczęśliwieni dwutygodniowym wyjaz-
dem integracyjnym, a pozostali członkowie kadry szczepów
otrzymają weekendowy wypad w góry.
R: Musimy przyznać, że to dość oryginalny pomysł, ale
trzymamy kciuki, żeby okazał się efektywny.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy wytrwałości w rozno-
szeniu prezentów.
11 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
On naprawdę istnieje i my się o tym przekonałyśmy!
- Jak się nazywa utopia dla naszych dolnych kończyn?
- Rajstopy!
- Jaki pierwiastek robi sobie mały wstyd?
- Siarka!
- Co robi pieczywo, które jest facetem?
- Grahama!
Szczur i jej suchary...
Jest taka piosenka, która mówi, że najlepsze ży-
czenia mamy ukryte w sercu. Zgadzam się, że
tam właśnie jest ich źródło i czerpiąc z niego,
dajemy innym dużo dobrego. Zastanawiam się,
czy może ktoś z Was próbował takie życzenia
złożyć samemu sobie? Wszak, co by nie mówić
o naszych relacjach z innymi ludźmi, to jednak
sami siebie znamy najlepiej. Wobec tego może
by okazał się ciekawym eksperyment powiedze-
nia samemu sobie czegoś miłego? Każdy z nas
jest OK, na ogół o tym wiemy, więc skoro nawet
zwierzęta tej nocy mówią to dajmy szansę prze-
mówić naszemu wewnętrznemu "JA". Na pewno
ma nam coś miłego do przekazania a pewnie
i my w odpowiedzi mamy czym się odwdzięczyć.
I złożyć życzenia też możemy, w tym wypadku
mamy nawet moc sprawczą, więc są duże szanse
na ich realizację.
Pomyślmy również o sobie w Wigilię, a bez
wątpienia poczujemy magię tych Świąt.
Najlepsze życzenia!
Katarzyna
Potasznik
13 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Święta są magiczne dzięki tradycjom, które towarzyszom nam odkąd pamiętamy. Jedną z pięk-
niejszych jest składanie sobie nawzajem miłych życzeń. Daliśmy Wam więc szansę powiedzenia
kilku miłych słów komuś ważnemu w Waszym życiu.
Wszystkiego najlepszego od zastępu
„Ratajskie Orły" dla całego Szczepu
„Wigry".
Chciałabym złożyć najserdeczniejsze ży-
czenia CAŁEMU HUFCOWI. Abyście ten
magiczny czas przeżyli ciepło, magicznie i
w rodzinnym gronie. Aby nadchodzący
Nowy Rok był dla was jeszcze lepszy, niż
2012. Ale także, żeby spełniły się wasze
wszystkie marzenia. Szczególne życzenia
dla 101 DHS i całego Szczepu
„Jedyneczka"
Julia, 101 DHS
Chciałybyśmy życzyć z całego serduszka
14 DHS spełnienia najskrytszych marzeń!
Życzymy także Słonkowi, Kejdżowi i Bo-
rysowi, aby nigdy się nie zmieniali i pa-
miętali, że ich kochamy... i wiemy, że ze
wzajemnością :D
QQ i Gela z zastępem AMICIS
Życzę Ci Mały, żebyś został sławniejszym
restauratorem niż Magda Gessler, bo goto-
wać lepiej niż ona już umiesz!
Olesia
Najlepszego z okazji Nowego Roku! Oby
był on o wiele lepszy od 2012. Mam na-
dzieję, że jednak wszystko się wyjaśni. ; )
Zdrowia, Szczęścia, dużo pootwieranych
okien i mało włażenia na rynny.
Mai Nitzke życzy Julia
Wesołych Świąt całej 1DH :*
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bo-
żego Narodzenia, zdrowia, szczęścia, miłości
dla Pati Szewczyk.
Życzy Twoja Marysia :)
Serdeczne życzenia dla Julki, Marty
i Kuby oraz całej 22 ŚDH .
Chomik
Wesołych Świąt całej 1DH, Pati, Kachlikowi
i najbardziej Alpen Gold.
Grzesiek :)
Wszystkiego najlepszego! Dużo zdrowia,
szczęścia, pomyślności i radości na święta
Bożego Narodzenia dla całej 1 DH.
Monika Marczak
CHCĘ (bardzo - a przede wszystkim wtedy, kiedy uznam, że już chyba nie; motywacja w kiesze-
ni jest nam potrzebna cały czas)
znaczy MOGĘ! (i wtedy już naprawdę wszystko)
(Znasz to, prawda? Wszyscy to wiedzą, ale diabeł tkwi w szczegółach, bo chodzi się o to, żeby
DOKŁADNIE wiedzieć, czego się chce. Ktoś spyta, czym jest owe „dokładnie” - nie jest ono
niczym innym niż określeniem:
CO? (zaczynamy od dobrej wiadomości - już mamy początek sukcesu)
To w zasadzie jest dość logiczne, żeby coś zrobić, osiągnąć, zdobyć trzeba wiedzieć, że się tego
chce. Na etapie formułowania warto pamiętać, żeby nasz cel był:
prosty, jednoznaczny i konkretny; dzięki temu nasz mózg nie będzie miał kłopotu z jego
utrwaleniem, a im bardziej cel w głowie, tym większa szansa na powodzenie;
mierzalny; czyli taki, z którego oceny efektu nie będzie większego problemu – np. samo
„chcę umieć francuski” nie daje konkretu w postaci tego, w jaki sposób to zmierzyć, ale już
„zdobędę certyfikat”, „nauczę się tysiąca słówek” pozwala na kontrolę naszych działań;
atrakcyjny i istotny; przez co rozumiemy taki wybór tego czegoś, żeby nam motywacja z kie-
szeni zbyt szybko nie uciekła, a nie stanie się tak, jeśli coś, co chcielibyśmy osiągnąć będzie
dla nas ważne i będzie skutecznie zachęcać do jego zdobycia;
osiągalny; faktem niezaprzeczalnym jest to, że możemy wszystko, ale niestety nie wszystko
możemy mieć już teraz, nie na wszystko gotowi jesteśmy w tym momencie, dlatego trzeba się
dobrze zastanowić, czy nasz cel jest w zasięgu naszych możliwości, bo, niestety, zbyt duże
oczekiwania i przerost ambicji szybciutko naszą motywację nie tylko wyciągną z kieszeni ale
też się jej skutecznie pozbędą. Dlatego – lepiej najpierw wyznaczyć sobie mniejszy „celik” niż
od razu porywać się z przysłowiową motyką na słońce,
terminowy (patrz niżej).
KIEDY? (w miarę łatwe do określenia a przy tym dość istotne)
Ano właśnie. Czas tu jest o tyle istotny, że bardzo często odkładamy zrobienie wielu rzeczy do tzw.
świętego nigdy, ponieważ nie zawieszamy sobie tego w określonym czasie.
Cel - start!
Katarzyna
Potasznik
14 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Udało Wam się kiedyś postawić sobie cel i go zrealizować? Jeśli tak – brawo! Nie? Żaden
wstyd, każdy kiedyś próbował. Spieszę z pomocą i zachęcam do wspólnego ustalenia –
„to” osiągnę w roku 2013.
Niewiarygodne natomiast jest to, że planując - wtorek o 17:00 (z jakiegoś powodu akurat ten dzień i akurat ta godzina –
prawdopodobnie wtedy masz zamiar mieć na to czas) szanse wzrastają wielokrotnie. I odnosi się to zarówno do rzeczy,
które cały czas krążą wokół nas, jak i do wyznaczonego celu.
Konkretnie – każde działanie trzeba przypieczętować terminem jego wykonania, trzeba sobie ustalać deadliny (ostateczny
czas na wykonanie czegoś) i przede wszystkim starać się z nich wywiązywać. Im więcej terminów, tym większa presja
wykonania, ale.. znowu musimy uważać na naszą delikatną motywację – porażki ją bardzo zmniejszają i nie możemy do
tego doprowadzić, pamiętając, że są one po to, żeby nas umacniać, ale pod warunkiem, że się nie poddamy (nie wolno!).
W JAKI SPOSÓB? (najtrudniejsze, ale zapewniam - skuteczne!)
Rzecz ostatnia – chcąc czegoś raczej wiemy jak to osiągnąć albo jeśli nie wiemy, to jesteśmy w stanie się tego dowiedzieć.
Najlepiej będzie sobie rozpisać cele pośrednie lub po prostu wszystkie działania konieczne, żeby cel został osiągnięty. Za-
stanawiamy się jak poszczególne zadania wykonać, rozkładamy je w czasie, nadajemy terminy i dzięki temu powstaje nam
swoisty dobrze przyrządzony plan działania, z którym nie sposób zabłądzić. Natomiast nawet tutaj chowa nam się pewien
chochlik. Nie do końca jesteśmy w stanie wszystko przewidzieć, dlatego musimy być wyrozumiali wobec tego, że coś nie
pójdzie dokładnie tak jakbyśmy chcieli, że coś tam nie wyjdzie do końca tak, wtedy następny element się przesunie, panika
i pewnie najlepiej zrezygnować. Otóż nie - najlepiej będzie założyć, że na pewno zdarzą się niespodziewane sytuacje, któ-
re nas zaskoczą, od razu wymyślimy jakąś alternatywę i nic nam się nie posypie, a jedynie trochę zmieni kształt.
Koniecznie! (skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą)
Raz osiągnięty cel silnie uzależnia od planowania kolejnych, dlatego jeśli masz obawę, że jeszcze nie jesteś gotów na rady-
kalne zmiany w swoim życiu, to daj ten tekst przeczytać znajomym, przyjrzyj się jak wygląda okaz osiągający założone
sobie cele i wtedy podejmij świadomą decyzję, czy to coś dla Ciebie (powodzenia!).
A MOŻE BY TAK…?
Łatwiej wytrwać w dążeniu do czegoś, jeśli jest ono dzielone z drugą osobą lub kilkoma innymi. Proponuję pójść
za „celowym ciosem” – zaplanujcie w zastępie, drużynie, szczepie co osiągniecie w roku 2013. Meritum z przyjemnością
będzie się Waszym celom przyglądać i wspierać Was w ich realizacji.
Wejdźcie w Nowy Rok z postanowieniem, które zrealizujecie z naszym wsparciem.
Udział w akcji możecie wziąć w grupie kilkuosobowej (przynajmniej parze), zastępie, drużynie lub całym
szczepem.
Zastanówcie się, co wspólnie w nadchodzącym roku chcie-
libyście osiągnąć, co zmienić, do czego dojść. Napiszcie o
tym, a my pomożemy Wam w realizacji. Opiszemy Wasz
cel, będziemy kontrolować Wasze postępy i je promować.
Każda zgłoszona ekipa otrzyma zaproszenie na certyfiko-
wane szkolenie z zakresu wyznaczania, realizacji i ewalu-
acji celów.
Na Wasze zgłoszenia czekamy tylko do 20 stycznia (dla
przypomnienia nasz adres –
15 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
MERITUM INSPIRUJE… razem zdobędziemy 20 sprawności
stworzymy: śpiewnik, vademecum, stronę internetową
osiągniemy liczbę „X” osób
kupimy sobie…
nawiążemy współpracę z…
zorganizujemy…
pojedziemy…
nauczymy się…
Wyznacz cel z „Meritum”!
mała, a Wielka
Długo zastanawiałam się od kogo zacząć. Zda-
wałam sobie sprawę, że to musi być kwestia
przypadku, bo wiem, że jest kilkanaście lub
kilkadziesiąt osób, które powinny zostać
tu zaprezentowane. Zacznę od postaci, która
jest wyjątkowa pod wieloma względami, ale
rzuciła mi się w oczy przy okazji kursu zastę-
powych. Szukałam kogoś, kto się tam pozy-
tywnie wyróżniał i wiele osób wskazało
na nią, co – jak się bardzo szybko przekona-
łam - było strzałem w dziesiątkę!
Przechodząc do meritum, jest mi bardzo miło
przedstawić wam…. Paulinę Piwońską, bar-
dziej znaną pod pseudonimem QQ. Niech ge-
neza ksywki pozostanie tajemnicą lub stanie
się przyczyną do masowego ataku wiadomości
do niej samej. QQ ma 15 lat i jak sama mówi
nie może się doczekać 16-nastych urodzin,
bo „wtedy w harcerstwie otwierają się nowe
możliwości”. Do ZHP dołączyła 4 lata temu
i zawdzięczamy to druhnie Małgorzacie Mo-
necie-Molskiej, która zaprosiła QQ na zbiórki
6 DH. Szybko stała się zastępową, potem nie-
oczekiwany zwrot okoliczności, nowa kadra,
awans i QQ została przyboczną w 6 DH. Pod
koniec gimnazjum trafiła do 14 DHS, gdzie
działa do teraz.
„W harcerstwie czuję się jak ryba w wo-
dzie”
QQ dała mi się poznać jako szalenie energe-
tyczna, pozytywna, bezustannie uśmiechnięta
osoba. Trudno mi przypomnieć sobie ją sie-
dzącą spokojnie w jednym miejscu. Co więcej,
na odległość widać, jak świetnie czuje się
w towarzystwie harcerzy i jak bardzo zależy
jej na zastępie, drużynie, hufcu. Na pytanie,
czym jest dla niej harcerstwo udzieliła mi za-
skakująco dojrzałej odpowiedzi. Zobaczcie
sami: „Harcerstwo nie jest tylko jakimś tam
zajęciem dodatkowym jak np. karate, tenis czy
nauka gry na gitarze. To część życia. To taki
drugi dom, a harcerze są jak rodzina. W ogóle
harcerstwo to ludzie, cudowni ludzie. To MY
tworzymy harcerstwo.” Najbardziej ujęło mnie
jednak to, że QQ tak dalece zafascynowała się
harcerstwem, że - jak przyznała - cicho marzy,
by znaleźć się w seniorach. Postanowiłam
sprawdzić czy są szanse, że będzie jej to dane
i oto co powiedział o niej Damian Grzegor-
czyk- drużynowy 14 DHS. „QQ to prawdziwy
wódz swojej bandy - to zastępowa, o której
marzy każdy drużynowy, który przeczytał wiele
wskazówek BiPi. QQ daje od siebie bardzo
wiele, wspiera całą sobą program drużyny,
świetnie wywiązując się z funkcji zastępowej -
ale to nie wszystko. Dla niej harcerstwo to coś
więcej i z każdą zbiórką, biwakiem, rajdem -
staje się coraz lepsza.” Zapowiada się
na to, że jej oczekiwania wobec harcerstwa
mają duże szanse się spełnić!
Od ogółu do szczegółu, czyli jaką zastępową
jest Kuku?
Wiele się ostatnio mówi w naszym hufcu
o zastępach, QQ też wyłoniłam spośród
uczestników kursu zastępowych, musiałam
więc zapytać ją o zastęp, a usłyszałam. : „Nic
lepszego nie mogło mnie w życiu spotkać jak
zastęp AMICIS , co z łaciny znaczy przyjacie-
le.”
Zapraszam was do zaglądania do nowej kolumny, w której będę prezentowała wyjątkowe po-
staci ostrowskiego hufca. Tymi, które czasem bywają niewidoczne. Młodzi liderzy niejedno-
krotnie robią tyle samo fantastycznej pracy, co instruktorzy, tyle że w zaciszu drużyny. To wła-
śnie im - młodym i niesamowitym - mam nadzieję, że przyszłym instruktorom i wychowawcom-
- poświęcam tę rubrykę. Pozostało mi wyrazić radość z tego, że są wśród nas, pogratulować
wam, że ich do harcerstwa przyciągnęliście i macie w swoich środowiskach oraz zapowiedzieć,
że dołożę wszelkich starań by ich nie zmarnować!
Paula
Borek
16 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Marzycielska Poczta to ogólnopolska akcja, która polega
na wysyłaniu tradycyjnych listów i kartek do ciężko chorych
dzieci. Na stronie marzycielskapoczta.pl prezentujemy profile
chorych dzieci wraz z ich adresami pocztowymi. W profilach
można odnaleźć najważniejsze informacje o dzieciach, ich
zainteresowania czy krótką biografię.
Marzycielska Poczta nie jest akcją jednostronną i w tym tkwi
jej wielka moc. Chore dzieci oraz ich rodzice, w miarę możli-
wości zdrowotnych i finansowych, odpisują na przesyłki,
a najczęściej pozostawiają w swoich profilach imienne po-
dziękowania za każdy list, kartkę lub prezent.
Dzieci często fotografują się z otrzymanymi przesyłkami. Dla
osób, które wysłały coś od siebie, jest to niezwykle poruszają-
ce. Odwiedzając profile można na bieżąco dowiedzieć się
o wydarzeniach w życiu dzieci, a przeglądając komentarze
zobaczyć, że cały rok panuje u nas ciepła, pełna troski atmos-
fera. Jesteśmy po prostu jedną, wielką rodziną! Same dzieci
do osób, które do nich piszą, niejednokrotnie zwracają się
„wujku”, „ciociu” czy „starszy braciszku”.
Wejdź na www.marzycielskapoczta.pl i napisz list do chorego
dziecka, lub zorganizuj akcję pisania w drużynie, szkole czy
wśród znajomych.
QQ przyznaje, że jej marzeniem jest, żeby AMICIS zajęło
wyższą niż rok temu (dla porządku powiem, że było to trzecie
miejsce) pozycję na Turnieju Zastępów. W harcerstwie
ma większość swoich przyjaciół, bo jak tylko spotka kogoś
fajnego to „nie ma siły, robię wszystko, żeby go wciągnąć,
a trudno nie jest!” Może dlatego, że ma tak bezpośredni i nie-
typowy sposób werbowania harcerek do AMICIS, zastęp ten
liczy 12 osób. Aktualnie QQ pracuje z nimi nad próbami
na stopnie, bo -jak przyznała- uważa, że harcerstwo to świet-
na okazja do przygotowania się do życia. O członkach zastę-
pu mówi, że pomaga jej ich obecność. „To, że są, wystarczy,
bym była szczęśliwa.” A co oni sądzą o niej? - Jest wszech-
ogarniająca. Łatwo nawiązuje kontakty, co z resztą nikogo nie
dziwi. Ma ogromna charyzmę i potencjał, który, mam nadzie-
ję, dobrze wykorzysta. Nigdy się nie spóźnia i jest niesamo-
wicie słowna. Uwielbia pomagać. To jest taki typek niczym
Superman. Udziela się we wszystkim, w czym tylko da radę.
– opowiada Angelika Janas, podzastępowa i zarazem przyja-
ciółka QQ.
Marzycielska Poczta
17 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Druhu drużynowy, druhno drużynowa! Uważasz, że w Twojej gromadzie lub drużynie działa ktoś, kto powinien znaleźć się w kolejnym odcinku „małych a Wielkich”? Z pewnością nie znam wszystkich zuchów, harcerzy i nie każdą „perełkę” zauważę sa-
modzielnie. Pomóż mi i wyślij swoją propozycję na [email protected], a na pewno sprawdzę co da się z
tym zrobić!
Drużyna Szpiku to grupa wolontariuszy działających bez-
interesownie, z potrzeby serca na rzecz osób chorych
na nowotwory krwi w szczególności na białaczki.
Białaczka zaliczana jest do chorób nowotworowych ataku-
jących układ krwiotwórczy. Cechą charakterystyczną jest
powstanie zaburzeń w wytwarzaniu leukocytów we krwi,
szpiku kostnym, śledzionie i węzłach chłonnych.
Jak leczyć choroby krwi?
W większości przypadków potrzebna jest kroplówka życia,
czyli przeszczep szpiku. To najskuteczniejsza metoda lecze-
nia niektórych chorób nowotworowych. Wcześniej należy
całkowicie zniszczyć nieprawidłowo działający szpik chore-
go. Przetoczone dożylnie (tak jak krew) komórki dawcy
zasiedlają miejsca po
zniszczonym szpiku
biorcy i namnażają
się tworząc nową
krew.
Na czym polega
przeszczep szpiku?
Przeszczep szpiku
to jedna z metod le-
czenia nowotworów,
dająca najwyższy
współczynnik wyle-
czeń – pięć razy wyż-
szy niż w przypadku
radio- i chemiotera-
pii. Przeszczepy
można podzielić wg dwóch kryteriów:
1. Dawcy
Przeszczepy można podzielić na autologiczne, kiedy ta sa-
ma osoba jest dawcą i biorcą przeszczepu i allogeniczne,
kiedy dawca i biorca przeszczepu to dwie różne osoby. W
przeszczepach allogenicznych dawcą może być członek
rodziny (najczęściej siostra lub brat) lub osoba niespokrew-
niona.
2. Metody
Metodę pobrania szpiku zawsze wybiera dawca!!!!
Z talerza miednicowego przy pomocy igły, pobiera się
około 1000 ml szpiku (ilość zależy od wagi biorcy i dawcy,
maksymalnie 25 ml/kg dawcy). Zabieg trwa ok. 1 godziny
i odbywa się w znieczuleniu ogólnym. Szpik w organizmie
dawcy w ciągu kilkunastu dni regeneruje się. Dawca nie
ma blizn, ran, ani śladów po wykonanym zabiegu.
Leukafereza jest to po prostu separacja komórek z krwi
obwodowej. Procedura jest mało inwazyjna i niebolesna,
polega tylko na wkłuciu do żył w okolicy zgięcia łokciowe-
go wenflonu, przez niego krew pobierana jest z jednej koń-
czyny, dalej płynie do separatora. Tam odseparowane są
komórki krwiotwórcze, a nasza krew powraca do żyły
w drugiej kończynie górnej. Czas trwania zabiegu wynosi
od 180 do 240 min.
Jak zostać dawcą szpiku ?
Nie ma nic prostszego – trzeba po prostu udać się do naj-
bliższego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa. W na-
szym przypadku mieści się ono przy ul. Limanowskiego 22
(Rejestracja dawców: pon-pt 7.00 – 12.00).
Tam wypełniamy ankietę medyczną, zostajemy przebadani
przez lekarza oraz oddajemy jedynie 10 ml krwi.
TO NIC NIE BOLI!
Wynik badania „nasz kod szpiku” i dane osobowe zostają
zapisane w bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego
POLTRANSPLANTU.
Należy jednak pamiętać, że
lista przeciwwskazań, które
dyskwalifikują nas jako po-
tencjalnych dawców jest dłu-
ga. Znajdziemy w niej m.in.
zakażenie wirusem HIV,
obecność antygenu Hbs,
przeciwciał antyHCV przy
obecności HCV RNA, ak-
tywna gruźlica w minionych
5 latach, ciąża i laktacja,
łuszczyca, cukrzyca (jeśli
wymaga podawania leków p/
cukrzycowych), tatuaż, prze-
byty zawał serca, zabiegi
naczyniowe na sercu, epilep-
sja ( jeśli pacjent stosuje leki p/padaczkowe, a w cią-
gu minionego roku nie wystąpił więcej niż jeden napad, to
dawca może być zakwalifikowany).
Czy po zgłoszeniu się do rejestru dawców można się wy-
cofać?
Oczywiście! Jeśli zarejestrujesz się w Rejestrze Dawców
Szpiku, a potem zmienisz zdanie i będziesz chciał się z nie-
go wykreślić – możesz to zrobić w każdej chwili!!!
Może to nastąpić również wtedy, gdy zostaniesz wytypowa-
ny jako dawca dla konkretnego pacjenta. Należy jednak
mieć świadomość, że na 10 dni przed planowanym zabie-
giem pobrania materiału do przeszczepu, szpik pacjenta
przygotowanego do zabiegu transplantacji jest niszczony
i jeśli pacjent nie dostanie szpiku pobranego od dawcy –
umrze.
Dlatego apelujemy o rozważną rejestrację oraz świadomość,
że to 10 ml krwi wystarczy, by pewnego dnia czyjeś życie
złożono w nasze ręce.
Joanna Kamzol
Podziel się życiem!
18 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
„Biała sukienka” (2003, Polska, reżyser – Mi-
chał Kwiecieński)
Czy ktoś kojarzy serię „Święta polskie”? Strze-
lam, że nikt, a jak już to nieliczni. Ja sam jak
zobaczyłem na serwisie TVP za darmo do obej-
rzenia filmy z tego cyklu, to nie do końca wzbu-
dziły we mnie entuzjazm, mimo że uwielbiam
polskie kino. To był wielki błąd, bo „Biała su-
kienka” zszokowała mnie, tak jak i gra Pawła
Małaszyńskiego. Przede wszystkim ten film nie
daje gotowych odpowiedzi, nawet nie naprowa-
dza – więc nie bójcie się! Nie będzie to katolicki
farsz, który trzeba jakoś przełknąć, nic z tych
rzeczy. Jest to bardziej próba zainspirowania,
zainicjowania w nas samych pytań, na które sa-
modzielnie i zgodnie z własnym sumieniem bę-
dziemy szukać odpowiedzi. Czy zatem jest to
ciężka pozycja? Nie – wy-
darzenia pokazane są bar-
dzo życiowo, lekko, jasno i
wyraziście
Moja ocena: 9/10.
„Klik: i robisz co
chcesz” (2006, USA, reży-
ser – Frenk Coraci)
„Miała być komedia, a ja
płakałem…” – taki właśnie
komentarz - pod którym absolutnie się podpisuję
- widnieje na portalu filmowym. Jeżeli ktoś z
was chciałby zmienić bieg swojej historii, za-
trzymać czas, przewinąć go do tyłu i do tego
ustawić go tak jak się chce – to idealny film dla
Was. Główny bohater otrzymuje niezwykły pi-
lot, dzięki któremu może zmienić całe swoje
życie, tak jak się tylko jemu podoba. Zaczyna się
naprawdę familijnie, komediowo i ciekawie
(szczególnie, że głównym aktorem jest dobry
aktor komedyjny Adam Sandler), jednak to tylko
pozory i ktokolwiek będzie sugerował się opi-
sem producenta, że to
tylko komedia, to mo-
że się nieźle zdziwić.
Okazuje się, że są rze-
czy, których się nie
przeskoczy i przede
wszystkim, z którymi
trzeba się pogodzić,
wyciągać wnioski, żyć
z nimi. O co dokład-
niej chodzi? Zapra-
szam do obejrzenia!
Moja ocena: 9/10
„Wszystko będzie dobrze” (2007, Polska, reży-
ser – Tomasz Wiszniewski)
Kolejna świetna, polska opowieść, która nie
jest propagandą „Radia Maryja”, a świetną
lekcją dla małych i dużych (tych bardzo du-
żych zwłaszcza). Najmłodszego widza będzie
urzekać Paweł, który chce dobiec do Często-
chowy, aby wymodlić cud dla swojej matki
chorej na raka. Starszych zainteresuje obraz
pijaka, nauczyciela W-F, którego zagrał świet-
nie Robert Więckiewicz. Jak trwoga to do Bo-
ga? Odpowiedź w tym filmie może niejedną
osobę zaskoczyć, bo nie jest przewidywalny i
nie kończy się – przy-
najmniej według mnie
– oczywistym
„happyendem”. Reży-
ser przede wszystkim
nie daje jednoznacz-
nej odpowiedzi, zo-
stawia widzów sa-
mych z tym tematem
– i bardzo dobrze.
Moja ocena: 9/10.
Filmy na temat
Przedświąteczny czas może przynieść nam wiele refleksji nie tylko o samym Bożym
Narodzeniu, ale i o człowieczeństwie, moralności, otaczającym nas świecie. To pierw-
sza seria z cyklu „Filmy na temat”, w której chcę zaproponować wam kilka pozycji,
zahaczających właśnie o takie myśli. Być może spojrzycie na nie nieco inaczej, niż tyl-
ko kolejny ponad 100-minutowy obraz, który oglądamy dla zabicia czasu…
Damian
Grzegorczyk
19 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
przewodnik,
drużynowy
14 DHS
NEMESIS,
pracownik sklepu
sportowego Martes
Sport
Nowo narodzeni
NOWO NARODZENI
Mam ogromną przyjemność na łamach ostatniego w tym roku Meritum ugościć kilkunastu nowo narodzonych.
Niby nie różnią się niczym od pozostałych- długo pracowali na narodziny, potem pierwszy haust powietrza w tym życiu,
pewnie pierwszy płacz- a jednak są wyjątkowi ponad miarę, bo to nasze ostatnie przybytki w tym roku.
W imieniu całej redakcji i społeczności Meritumowskiej miło mi witać Was w nowym świecie harcerstwa na wyż-
szym levelu i życzyć powodzenia jeszcze w starym, potem w nowym i w każdym kolejnym roku!
22 września na
Stanicy ZHP Zie-
lona Polana
Obietnicę Zucho-
wą złożył zuch
Jakub Banasiak
z 3 GZ
„Przyjaciele Ku-
busia Puchatka”.
22 września na
Stanicy ZHP
Zielona Polana
Obietnicę Zu-
chową złożyła
zuchna Ola
Błaszczyk
z 3 GZ
„Przyjaciele Ku-
busia Puchatka”
22 września na
Stanicy ZHP
Zielona Polana
Obietnicę Zu-
chową złożył
zuch Łukasz
Bąk z 3 GZ
„Przyjaciele Ku-
busia Puchatka”
22 września na
Stanicy ZHP Zie-
lona Polana
Obietnicę Zucho-
wą złożyła zuch-
na Nadia Pie-
czyńska z 3 GZ
„Przyjaciele Ku-
busia Puchatka”
22 września na
Stanicy ZHP
Zielona Polana
Obietnicę Zu-
chową złożył
zuch Olek Calik
z 3 GZ
„Przyjaciele Ku-
busia Puchatka”
23 września
podczas biwaku
naborowego
131LDH
"Desant" Przy-
rzeczenie Har-
cerskie złożył
druh Adam Fu-
siński.
Podczas biwaku
u samego Harre-
go Pottera stało
się coś, czego
dotąd w Harrym
Potterze nie by-
ło! 8 grudnia Mi-
chaela Torchal-
ska z 4 GZ
„Przyjaciele
Tweetiego” zło-
żyła Obietnicę
Zuchową.
22 września na
Stanicy ZHP Zie-
lona Polana
Obietnicę Zucho-
wą złożyła zuch-
na Sara Grze-
gorczyk z 3 GZ
„Przyjaciele Ku-
busia Puchatka”
20 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
NOWO NARODZENI
23 września pod-
czas biwaku nabo-
rowego 131LDH
"Desant" Przyrze-
czenie Harcerskie
złożyła druhna
Anna Królik.
6 października pod-
czas Złazu Hufca w
Sośniach- w miej-
scu lubianych przez
wszystkich harce-
rzy starszych z Je-
dyneczki- 101 DHS
wzbogaciła się o
nową przyboczną-
Michalinę Ruch.
8 grudnia podczas
biwaku namiestnic-
twa harcerskiego
Simul w Lewkowie
Przyrzeczenie Har-
cerskie złożyła
druhna Daria
Zmyślona z 72 DH
im. Bohaterów We-
sterplatte.
10 grudnia
Obietnicę Zu-
chową złożył
zuch Bartosz
Płonka z 7 GZ
„Przyjazne
Wilczęta”.
10 grudnia Obietnicę Zu-chową złożył zuch Mikołaj
Woźniak z 7 GZ
„Przyjazne Wilczęta”.
17 października
harcerską na-
miestniczą zo-
stała mianowana
pwd. Magdale-
na Frąszczak z
7 GŚDW.
pwd. Tomasza
Babiak z 7 GŚDW
z dniem
10.09.2012 r.
został mianowa-
ny namiestni-
kiem starszohar-
cerskim.
30.11.12 pwd. Jakub Szczepa-niak z 58 DW został namiest-
nikiem wędrow-niczym.
9 grudnia w czasie Biwaku
Mikołajkowego Szczepu
„Jedenastka” Przyrzeczenia
Harcerskie złożyli dwaj druho-
wie z 131LDH "Desant". Byli
to: druh Krzysztof Trzciński
i druh Daniel Myślicki.
21 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
22 września na
Stanicy ZHP Zie-
lona Polana
Obietnicę Zucho-
wą złożyła zuch-
na Aleksandra
Jamróz z 3 GZ
„Przyjaciele Ku-
busia Puchatka”
Podsumowań czas!
W 2012 roku na łamach Meritum narodziliśmy 17 zuchów i zuchenek, 13 harce-
rzy i harcerek, 6 przybocznych, 9 drużynowych oraz 3 namiestników!
Ochotniczka/młodzik
W twoim zastępie pojawią się konflikty, więc patrz na ręce zastępowemu. Drużynowy w tym roku
doceni twoje starania i powierzy Ci bardzo odpowiedzialne zadanie. Nie poddawaj się myśląc,
że to za trudne, bo owy projekt okaże się sukcesem. Twój miłosny algorytm w tym roku wygląda, nie-
stety, nieciekawie, ale nie przejmuj się!
Tropicielka/Wywiadowca
Twoja harcerska kariera nabierze tempa. Zanim się obejrzysz zdobędziesz kolejny stopień, a twój za-
stęp zasłynie w hufcu. Jednak pamiętaj, abyś nie osiadł na laurach. Twoje życie miłosne na chwilę
przystanie w miejscu, ale miej oczy szeroko otwarte. Gwiazdy podpowiadają, że zmieni się to na naj-
bliższym biwaku.
Pionierka/Odkrywca
Nie ulegaj wątpliwościom związanymi ze zmianą drużyny. W twoim przypadku powiedzenie
„wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma” okaże się trafione. Pozostanie w drużynie przełoży się na propo-
zycję otrzymania nowej funkcji. Zwróć uwagę na osoby, które w najbliższym czasie pojawią się
na twojej drodze. Być może będzie to twój życiowy partner!
Samarytanka/Ćwik
Rok będzie sprzyjał twojemu zdobywaniu sprawności, zadbaj o to koniecznie i przekonaj innych.
Uważaj na konflikty z innymi, nie zawsze trafionym pomysłem okaże się mówienie wszystkiego
wprost. Próbując zadbać o dobrą atmosferę zyskasz w oczach kadry swojego środowiska.
Harcerka Orla/Harcerz Orli
Nowy rok będzie dla Ciebie okryty aurą miłości. Na twej drodze pojawi się przystojny podharcmistrz/
śliczna podharcmistrzyni. Wasze działania się połączą, lecz uważajcie na zbyt duże oderwanie od rze-
czywistości. Twoja kadra Cię doceni i pojawi się szansa podjęcia się nowej funkcji.
Harcerka Rzeczypospolitej/Harcerz Rzeczypospolitej
W roku 2013 doświadczysz harcerskiego wypalenia. Będzie to powiązane z kilkoma niepowodzenia-
mi, ale w drugiej połowie roku pojawi się twoja wielka szansa. Dlatego pamiętaj, że gorszy czas każ-
demu się może zdarzyć i zawsze po nim pojawią się lepsze chwile.
Przewodnik
Wszystkie chwyty dozwolone, gdy jest szansa na sukces? W dążeniu do celu uważaj, żebyś nie
unieszczęśliwił innych osób. Postaw na swój rozwój, bo okoliczności będą sprzyjały, ale da się to po-
godzić z potrzebami innych, a znajdując złoty środek osiągniesz jeszcze więcej.
Podharcmistrz
Odniesiesz dużą osobistą satysfakcję w obszarze harcerskim - na twojej drodze pojawi się osoba, któ-
rej pomożesz w harcerskim rozwoju. Zabraknie ci motywacji do tego, żeby postawić na swój rozwój,
natomiast podejmiesz wyzwania w postaci nowych działań. Nie wszystkie będą sukcesami takimi, jak
twój podopieczny, ale porażki umacniają.
Harcmistrz
Towarzysko to nie będzie dla ciebie najkorzystniejszy rok, ale nie przejmuj się krytyką innych instruk-
torów- nie wszystkim da się dogodzić. Twoja praca zostanie doceniona przez komendanta. Nawiążesz
cenne kontakty w chorągwi, co przełoży się na nowe pomysły dotyczące działalności hufca.
Harcoskop
Katarzyna
Potasznik
22 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Jak dobrze wiemy istnieje coś takiego jak przeznaczenie. Na każdego z nas gdzieś za rogiem
czeka coś lub ktoś, kogo nie powinniśmy przegapić. Ponieważ wiemy, że harcerze to bardzo
zapracowani i rozkojarzeni ludzie, chcemy dopomóc w wykorzystaniu każdej życiowej szansy.
Na potrzeby tego celu udało nam się nawiązać współpracę z anonimowym wizjonerem, który
daje wskazówki gdzie i kogo szukać, a czego unikać.
Julita
Borek
Rajdobiwak Szlakiem Powstańców Wlkp.
23 MERITUM
numer (IV) listopad-grudzień 2012 rok
Obywatele! Jak wieści donoszą, w dniach 15-17 lutego 2013r. w Neu Skalmierschütz prze-
prowadzona zostanie akcja zbrojna mająca na celu odzyskanie wolności. Skalmierzycka Rada Żoł-
nierska już po raz VI wzywa Was do czynnego włączenia się w działania na naszych ziemiach.
Tym samym obwieszczamy:
- skład formacji: rekruci mający nie mniej niż lat 13 w liczbie co najmniej 5 osób wraz z pełnoletnim
dowódcą,
- danina na sprawne przeprowadzenie działań wynosi 25 polskich złotych,
- rada zapewnia: chleb, wrzątek, ciepły posiłek na sobotę oraz miejsce do spania,
- komendantura rady znajdować się będzie w miejscowym gimnazjum,
- dobór ekwipunku do walki zbrojnej obowiązkowy i wysoko nagradzany.
By zostać przyjętym do podziemnej armii, należy wykonać zadanie do 31.01.2013, należy wysłać ka-
baret o tematyce wojennej w formie filmu wraz ze zgłoszeniem na adres poczty wojskowej:
„Wilk, który nigdy nie śpi”
Kim był Robert Baden-Powell?
Co się stało w jego życiu, że stwo-
rzył tak wielki ruch skautowy?
Jaki był na co dzień i czym się
kierował? Jak wyglądała jego wi-
zja skautingu? Odpowiedzi
na te i inne pytania na pewno
znajdziesz w książce „Wilk, który
nigdy nie śpi” Waltera Hansena.
Przyjemna, niegruba, napisana
bardzo przystępnym językiem,
zawierająca rzeczowe i zaskakujące informacje.
„Obniżka w wędrownictwie”
Wszystkich zaniepokojonych, aktualnych jak i przyszłych,
wędrowników zapraszam do lektury artykułu internetowego
magazynu „Na Tropie” na temat obniżenia wieku wędrowni-
czego. Redaktorzy rozwiali moje wszelkie wątpliwości i od-
powiedzieli na możliwe pytania. Jednak
brzmi gorzej niż jest w rzeczywistości.
http://natropie.zhp.pl/index.php/obnizka-w
-wedrownictwie-wszystko-do-21/
sam. Agnieszka Podhajska
Z kulturą na „Ty”
KONKURS!
Jeśli jesteś kreatywny i masz bujną wyobraźnię, to ten konkurs jest dla Ciebie! Wymyśl
śmieszny podpis do powyższego zdjęcia - w formie komentarza lub tekstu, który mógłby
wypowiadać bohater - i prześlij swoją propozycję na nasz adres e-mail do 13 stycznia. Naj-
lepszy tekst opublikujemy oczywiście na łamach następnego numeru Meritum.
Powodzenia!
Już niedługo na naszym Facebook’u szczegóły dotyczące wZlotu oraz innych
ciekawych imprez!
Bądź na bieżąco!
www.facebook.com/meritumzhp
oraz
www.ostrow.zhp.wlkp.pl/index.php/meritum