Maria Skladankowa - Mitologia Iranu

download Maria Skladankowa - Mitologia Iranu

If you can't read please download the document

description

Maria Skladankowa - Mitologia Iranu

Transcript of Maria Skladankowa - Mitologia Iranu

Mitologia Iranumitologie wiataMaria SkadankowaMitologia Iranuwydawnictwa artystyczne i filmowewarszawa 1989Biblioteka Instytutu Historii UAMOkadk i ukad graficzny projektowaWojciech FreudenreuRedaktorAnna DerwojedowaRedaktor technicznyHalina Siwecka Copyright by Warszawa 1989Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe.ISBN 83-221-O5024wstpKady nard i kada spoeczno ma swoje mity, ktre zdaj siwyznacza wzorce mylenia o sprawach dla nich istotnych, mitydochodzce do gosu przede wszystkim wtedy, gdy spoecznotaka znajdzie si w sytuacji szczeglnej, niejako na rozstajnychdrogach histoni. Mit bowiem jest rodzajem utartej cieki; po niejmyl biegnie w sposb naturalny, kolein, w ktr raz wpadszy,z trudem najwyszym jedynie moe si wyrwa. Te cieki i ko-leiny myli zostay wyobione i wytarte przez dowiadczenia po-kole, a badajc je, natrafiamy na lady poj naszych bardzo od-legych przodkw. Niektre powstay tak dawno, i trudno nawetby pewnym czy stanowi one dziedzictwo kulturalne, czy wrczbiologiczne, czy trzeba si z nimi zapoznawa przez kontakt z in-nymi, czy te rodzimy si ju z owymi predyspozycjami do takie-go, a nie innego widzenia zjawisk wiata i mylenia o nich.Takim wsplnym dla ludzi (czy tylko ludzi?) sposobem dziele-nia wrae i ich porzdkowania przez myl jest zasada podziauna zjawiska przeciwstawne. wiato i ciemno, gra i d, ciepoi zimno to najbardziej podstawowe z takich opozycji, a onez kolei w rnych kulturach wi si z innymi zjawiskami, koja-rzonymi z nimi ju na gruncie dowiadcze wynikajcych z okre-lonych warunkw. Badacze rnych kultur zestawili ogromnliiv.be przeciwstawnych poj i doszli do wniosku, e istnieje pew-nu wsplna podstawa systemu opozycji, na ktre nakadaj siopozycje ju zrnicowane, specyficzne dla okrelonych spo-ecznoci. Tak wic z reguy strona lewa wie si z ciemnociI / tym, co jest lub jest uwaane za eskie" w naturze, stronaprawa z mskimi" jej przejawami. Ale tu ju widzimy zrni-rcowanie: w chiskiej bowiem kulturze i w innych podlegajcychjej wpywom strona lewa jest mska", prawa eska", co znajdu-je wyraz midzy innymi w sposobie zakadania poy sukni. PrzezAzj rodkow przebiega linia podziau obecnie ju si zaciera-jca midzy tymi spoecznociami, w ktrych mczyni naka-daj lew po na praw, a kobiety praw na lew (tak jak u nas),a tymi, w ktrych postpuj odwrotnie. Tam take kolory maj1inn symbolik: na Dalekim Wschodzie aobnicy ubieraj si nieczarno, lecz biao.Wydawaoby si, e takie sprawy s mao znaczce, ale towanie owe drobne szczegy pozwalaj uchwyci miejsca, gdzierozchodziy si w dawnych czasach cieki myli, by biec odmien-nymi, wasnymi szlakami, z zachowaniem tego, co wsplne za-sady dualnego dzielenia wiata.Zasad bardzo star, acz ju nie tak powszechnie i wyraziciewystpujc, jest grupowanie zjawisk po trzy, przy czym w naj-starszych znanych wiadectwach takiej koncepcji, to znaczy w na-skalnych rysunkach ludzi paleolitu, wystpuje ona obok opozycjidualnych (binarnych), wyraanych jako przeciwstawienie znakwmskich i eskich. Triady paleolityczne maj oprcz przeciwsta-wionych sobie symboli mskiego i eskiego dodatkowy znak,co, co zdaje si je czy, a zarazem przewysza niby symbolporednika czy siy, ktra jednoczy je. Tu ju mamy do czynieniachyba ze ladem koncepcji wyrosych z namysu nad rol spoe-czn kogo, kto wie czy te godzi przeciwstawione sobie cechylub po prostu grupy kobiet i mczyzn, skadajce si na danspoeczno.Pniej na tej podstawowej mapie ludzkiej wyobrani" poja-wiay si niezliczone nowe cieki; przez tysiclecia myl tadzkatorowaa je sobie wrd wrae i dowiadcze, jakich dostarczaoycie. Wiedza czowieka o otaczajcym wiecie i o sobie wzrasta-.1I Jedziec na koniu. Fragment dywanu z Pazyryku, koniec V[V w. p.n.e. - ak ii obecnie moemyas nazw A"ana8wiadectwa tego zna^e y P h odnguje wic czonkom wsplnoty jzykowej indoiraskiej i w takimznaczeniu funkcjonuje w nauce.Ariowie przybywali na poudnie, do Indii i Iranu, kolejnymifalami przez tysiclecia w poszukiwaniu lepszych warunkw y-cia. Do niedawna uwaao si, e byli wycznie koczownikami.Ostatnie badania archeologiczne w Azji rodkowej zachwiay tymprzekonaniem; okazuje si, e osiada ludno ya tu na dugoprzed wielkimi wdrwkami i e, podobnie jak obecnie, wspyytu ze sob plemiona osiade i koczownicze. W rozwoju gospodar-ki osiadej i rolnictwa nastpi kryzys mniej wicej w III tysicle-ciu p.n.e., spowodowany prawdopodobnie zmianami klimaty-cznymi, ktre doprowadziy do wysychania rzek, a zarazem wy-pdziy z pnocy cz dotd tam yjcych owcw, ktrzynajechali enklawy rolnicze i doprowadzili do ich ostatecznegoupadku. Tak wic ludzie, ktrzy migrowali na poudnie, nielitradycje zarwno pasterskie, jak i rolnicze, przy czym te ostatniewizay si z poczuciem zagroenia ze strony tak niesprzyjajcegoklimatu, jak i najedcw pasterzy i myliwych.Przybysze nie zajmowali pustych ziem. Na poudniu istniaarozwinita cywilizacja i jej elementy wzbogacay osiedlajcych situ Ariw. W pniejszej tradycji zwaszcza indyjskiej ludymiejscowe traktowane s z pogard, przeciwstawiane szlachet-nym" zdobywcom; tak wanie, jako szlachetny", zwyko si tu-maczy sowo Aria". Badania nie potwierdzaj ani tego rodzajurnic w poziomie kulturalnym, ktre usprawiedliwiayby pogar-d dla tubylcw, ani susznoci tradycyjnego tumaczenia nazwyprzybyszw; wydaje si, e ich stosunek do ludw, ktre zastali napoudniu, wynika z arogancji wojownikw, zwaszcza zwyci-skich, w stosunku do zwykych zjadaczy chleba".W Persji inaczej traktowano dawnych mieszkacw. Wpraw-dzie wadcy perskiego imperium, Achemenidzi, te okrelali siebiezna,jako odwa- Bliskiego imperium na10stronnictwo Marduka uzyskao przewag, i przejcie wadzy oddynastii popierajcej kult Sina byy spraw do atw. Dotych-czasowego krla Nabonida zdetronizowano, wojskom Cyrusa,perskiego ksicia z rodu Achemenidw, otwarto bramy stolicyi ofiarowano mu tron. Cyrus odprawi mody do Marduka,zgodnie z krlewskim rytuaem, i sta si niejako reprezentantemtego boga na ziemi. Media ju wczeniej ulega sile Persji, stajcsi jedn z prowincji szybko rosncego imperium.Przez kilka wiekw u wadzy pozostawa rd Achemenidw.Perskie imperium byo wielonarodowe i panowaa tam spora tole-rancja w stosunku do lokalnych bstw podlegych plemion. Wy-daje si, e uniwersalizm achemenidzki wynika z traktowania lo-kalnych kultw jako odmiennych form kultu Marduka, ktregoutosamiano z gwnymi bstwami czczonymi przez podlegeplemiona, a take z Ahuramazd. Prawdopodobnie nie przyka-dano wikszej wagi do samego imienia bstwa, przyzwalajc byuywao ono takiego, jakie znane byo w danej prowincji czyw danej spoecznoci.Wskazuje na to midzy innymi fakt, i ju w pierwszych na-pisach, jakie Achemenidzi kazali ku w kamieniu dla swej chwayi w ktrych uyto jzyka staroperskiego, gwne bstwo nosi iminie Marduka, lecz Ahuramazdy (w tych tekstach imi to pisanejest cznie) co tumaczy si jako Pan Przemdry". Pewnacz rytuau zwizanego z pastwowym kultem Ahuramazdy by-a powtrzeniem form rytuau Marduka.Imperium Achemenidw upado przede wszystkim na skutekkolejnego kryzysu wadzy, ktrej nkana podatkami ludnotzczerze nienawidzia, i najazdu wielonarodowej armii dowodzo-nej przez Aleksandra Macedoskiego. Rozdrobnion Persj rz-dzili jego spadkobiercy Seleucydzi, a do czasu gdy nowa dynastiairaska, Partowie, pocza j jednoczy. Panowie, podobnie jakII2 Sak vi witymi witka*w rku Zota ptotk*ze skarbu amudarstgo,V_-IV w. pn=-ongi Persowie, przybyli ze stepw Azji rodkowej i pocztkowoosiedlili si we wschodnim Iranie, na obecnym pograniczu ira-sko-afgaskim. Wywodzili si z tych ludw iraskich, ktre dugozasiedlay stepy Azji rodkowej i znane byy Persom jako Sako-wie. Grecy znali zachodnie plemiona Sakw i nazywali ich Scy-tami. Posiadoci scytyjskie sigay a po granic chisk z jednejstrony, a z drugiej ssiadoway z plemionami prasowiaskimi.Ogromny teren, zrnicowane wpywy kulturalne (bo nie naleyzapomina o poudniowych ich ssiadach, ludach BliskiegoWschodu, Indii i o Grekach) oraz dua ruchliwo tej czciwsplnoty scytyjskiej, ktra zajmowaa si pasterstwem, powo-doway, i na terenach zajtych przez nich rozwijaa si na bardzoarchaicznym substracie kultura w specyficzny sposb zrnico-wana. Substrat mianowicie, czyli to, co byo jej baz, charaktery-zowa si du stabilnoci, poniewa warunki, w jakich yli jejnosiciele, niewiele zmieniay si przez wieki: cz z nich zajmowa-a si przepdzaniem stad, cz prowadzia osiady tryb ycia.Koczownicy byli czynnikiem czcym cao wsplnoty, powi-zanej ju w czasach historycznych sojuszem plemion. Do federacjitych plemion naleeli pocztkowo take Medowie: dowiadujemysi o tym z przekazw, ktre mwi o zamaniu przez nich soju-szy i wystpieniu ze wsplnoty. Persowie w okresie achemenidz-kim prowadzili ze Scytami wojny, starajc si podporzdkowaplemiona z pogranicza persko-scytyjskiego krlowi krlw.Partowie zasilili niejako ywio iraski, ktry rozpywa sipocz w wieloplemiennej spoecznoci Bliskiego Wschodu. Przy-nieli oni nie tylko scytyjski pluralizm oraz zamiowanie do walki,Ic i mity, legendy i kult herosw. Wielka cz perskiej tradycjilegendarnej moe by uwaana za wkad partyjski z tego wanieokresu.Pluralizm partyjski wyraa si midzy innymi w lunej struk-1.1wmmmmmk0Wana, a SP^**^stolica ta ****L niezupetaic14midzy innymi na genealogii wtpliwej wartoci, wywodzc swepochodzenie od Achemenidw. Staroytno rodu, tak jak staro-ytno religii, bya na Bliskim Wschodzie wartoci sam w sobiei takie roszczenia stanowiy wany czynnik propagandowy. Fakt,e Awesta zredagowana we wczesnym redniowieczu (przyjmujesi tu IV w.) utosamiana bya ze wit, zaginion ksig staro-ytnych Persw, mg mie przede wszystkim wag polityczn,a to skania nas do powtpiewania w prawdziwo takiej tradycji,zbyt wygodnej dla magw.Wtpliwoci te zwikszaj si, gdy wemiemy pod uwag daneczerpane z bada nad samymi tekstami Awesty. Najstarsze czciwitej ksigi gathy, hymny, ktrych autorstwo przypisuje siZaratusztrze pisane s jzykiem wschodnioiraskim, prawdo-podobnie takim, jakim posugiwali si mieszkacy dzisiejszegoAfganistanu. Jzyk to bardzo archaiczny, blisko spokrewnionyz jzykiem indyjskich Wed. Jest to wic dokument staroiraski,ale nie staroperski. Mona przypuszcza, e rozpowszechnieniekultu, ktry wykorzystywa je do celw rytualnych, miao miejscew czasach partyjskich i e zwizane byo z wczesn dominacjywiou wschodnioiraskiego w Persji. Nie jest to pewne, a spra-wa pochodzenia zoroastryzmu, na ktry zoyo si wiele elemen-tw przyniesionych z pnocy i miejscowych, nie jest wcale takaoczywista. Magowie czerpali prawdopodobnie z rnych: wscho-dnich i zachodnich, starszych i nowszych tradycji, a spory w od-niesieniu do poszczeglnych aspektw doktryny wskazuj, e or-todoksyjny zoroastryzm sasanidzki by efektem przykrawania"istniejcych tradycji do potrzeb teokratycznego pastwa przez co-iu/. to silniejsz warstw rzdzc.W odniesieniu do drugiego zbioru tradycji powstaegow owym czasie, Chudainamak, moemy niemal z pewnocitwierdzi, e wikszo zawartych w nim przekazw stanowi im-I*port wschodnioiraski z czasw partyjskich. Chudainamak zagi-na, zachoway si fragmenty jej tumacze na arabski. W cza-sach ju muzumaskich, na przeomie X i XI wieku powstaanowa wersja tego dziea: Szahname, Krlewska ksiga, spisa-na tradycyjnym metrum bohaterskim" przez Abulkasema Fer-dousiego z Tusu. Prcz wtkw legendarnych uwzgldnionychw Chudainamak wczy on do epopei take te popularne opo-wiadania o dawnych bohaterach, ktre tam z jakich wzgldwpominito. Oba dziea Awesta i Szahname stanowi pod-stawowe rdo do poznania mitycznej tradycji perskiej.Z Awesty po okresie przeladowania starej religii w pier-wszych wiekach islamizacji pozostay jedynie fragmenty. Totejako uzupeniajce rda zwyko si traktowa te dziea religijnejtreci, ktre powstaway gwnie w trzech pierwszych wiekach is-lamu i ktre miay na celu podtrzymanie tradycji rodzimej, per-skiej, obron dawnych wartoci przed zaginiciem i wypaczeniem,i oczywicie te nieliczne ksigi, poza Awest, ktre si zachowayz czasw sasanidzkich.Badacze zwykli ju od dawna poszukiwa wyjanienia niezro-zumiaych aspektw religii i mitologii dawnych Iraczykw, po-rwnujc zapisy perskie z danymi na temat indyjskich wierze.Pomocne jest to dla zrozumienia midzy innymi znaczenia archai-cznych wyrae i znacze imion bstw, ktrych sens zosta juzapomniany na gruncie perskim. W Indiach religia aryjskich zdo-bywcw podlegaa wpywom miejscowym, ale wyznawcy dawnychbstw nie przeywali takich katastrof, jak by na przykad pod-bj arabski caego obszaru pastwa i celowa konsekwentna poli-tyka niszczenia zachowanych zapisw. Staroytne ksigi, Wedy,spisane zostay na podstawie ustnych przekazw wczenie i teksty3. picy derwisz. Miniatura, 165017 2 Mitologia Iranuich si zachoway, a take do dzi przetrwaa znajomo ich jzy-ka oraz kult dawnych bogw. Tote gdy w Europie zaczynanobadania nad Awesi, czono je ze studiami Wed.Trzeci orodek indoiraskiej kultury, ogromne przestrzenieAzji rodkowej, skd przybyli do Iranu i Indii Indoeuropejczycyi gdzie przez wieki znajdoway si siedziby iraskich Scytw, doniedawna rzadko uwzgldniano w indoiranistycznych badaniachkomparatystycznych. To, co o nich byo wiadomo, zawarte jestprzede wszystkim w Dziejach Herodota, do dzi podstawowymirdle informacji na temat ich obyczajw i wierze. W ostatnichdziesicioleciach wiedza o nich powikszya si znacznie dzikiradzieckim badaniom archeologicznym oraz studiom nad obycza-jami i wierzeniami ludw obecnie tam tyjcych. Potomkamii spadkobiercami Scytw s Tadycy i w ich kulturze mona do-szuka si ladw scytyjskiego dziedzictwa. W iranistyce w miarnapywu wiadomoci o rezultatach bada na tych terenach nast-puje swoista reorientacja; stopniowo take w orodkach zachod-nich ronie wiadomo ich wagi dla zrozumienia sensu dawnychprzekazw.Zbiega si to z rozwojem teoretycznych bada nad mitologii doskonaleniem narzdzi tych bada. Studia nad mitycznymitradycjami rnych ludw pozwoliy na pewne ustalenia. Oprczju wspomnianej powszechnoci wystpowania w nich podziawbinarnych i grupowania zjawisk w triady oraz w inne ukadypowtarzalne stwierdzono poza tym kilka cech, ktre zdaj siodgrywa rol swoistych praw rozwoju mitologu.Stwierdzono, te mity odzwierciedlaj sposb mylenia na te-mat powtarzalnych zjawisk, wanych dla danej spoecznoci.W zwizku z tym odrzuca si obecnie tzw.feuhemeryzni jako spo-sb racjonalnego tumaczenia genezy mitu. Euhemer, mylicielgrecki, uwaa, e bogowie to ludzie, ktrych zasugi zostay18w pamici potomnych i w zwizku z tym po duszym czasieuznano ich za bogw i zaczto opowiada o nich legendy. Ten ra-cjonalizm Euhemera wynika z jego uwarunkowanego spoeczniewiatopogldu: dla Grekw fakt stania si bogiem" nie by ni-czym zaskakujcym, mwiy o takich zdarzeniach liczne przekazy.Myliciel, ktry przeciwstawia si wierze w starych bogw, czynito w sposb rzec mona mityczny", czerpa z tradycji, a przeciw-stawia si tylko jej aspektowi nadprzyrodzonemu".Dla wspczesnego mitoznawstwa nie jest najwaniejsz spra-w, czy posta osnuta legend istniaa rzeczywicie, lecz to, w jakisposb powstay owe legendy (z reguy zawierajce motywy pow-tarzalne), jakie prawidowoci ycia odbijaj. Posta historycznamoe co w sposb oczywisty wynika z bada sta si orod-kiem krystalizacyjnym mitu i moemy zastanawia si, dlaczegosi tak stao. Istotnym przedmiotem bada jest jednak nie ona,lecz owe mityczne szaty, w ktre j przebrano i ktre z reguydziedziczya po wczeniejszych bohaterach przekazw.Podobnie jak jednostkowy bohater, tak i jednostkowe wyda-rzenie, czy to wielka katastrofa, czy jaka niezwyka przygoda, niemog by przyczyn powstania mitu. Ludzie znalazszy si w sy-tuacji niezwykej, stykajc si z jakim zdarzeniem, ktre wydajesi niezrozumiae, prbuj je sklasyfikowa w kategoriach sobieznanych.W Iranie trwao owych paradygmatw, ktre narzucajwzorce mylenia i spoecznej reakcji emocjonalnej, zdaje si bywiksza ni gdzie indziej. Take i obecnie mona obserwowa, jaknilnie wpywaj one na ludzkie zachowania. Umiejtno sterowa-nia spoecznymi reakcjami zdaje si tam sprowadza do zdolnociwykorzystywania owego mitycznego podglebia myli i uczu,ksztatowanego przez tysiclecia, bdcego czym w rodzaju zbio-rowej podwiadomoci narodu. A moe tylko wydaje si nam, eto oni kieruj si podwiadomymi odruchami, podczas gdy my je-stemy trzewi i rozsdni? Moe tylko odlego sprawia, te mo-emy ujrze wpyw tamtych mitw na rzeczywisto, popatrze naich dziaanie z zewntrz? Dla Iraczykw ich wierzenia, ich spo-sb mylenia jest rwnie naturalny, jak nasz dla nas. Moe spoj-rzawszy z boku, inaczej ujrzelibymy take siebie i te nieznane si-y, ktre rzdz naszym zachowaniem. Wydaje si, e najwarto-ciowszym aspektem bada nad mitologi i najcenniejszym ichskutkiem jest moliwo refleksji nad naszymi wasnymi moty-wami postpowania i bardziej wiadomy do niego stosunek. Doniego i do wpyww, jakie na nas wiadomie lub niewiadomiewywieraj ludzie, ktrzy umiej zdobywa sobie posuch i mir,wydarzenia i idee. Poznanie wasnych kolein myli, a przynaj-mniej uwiadomienie, e takie istniej, wydaje si jednym z celwrefleksji nad tamtymi, tak odlegymi sprawami.duchy jasne i ciemne demonyNa pocztku byy dwa duchy Ormuzd i Aryman. Ormuzdprzebywa w grze, w nieskoczonym blasku, Aryman w dole,w mroku nieprzeniknionym. Wszystko co dobre: mdro i pra-wo, jasno, pikno zawarte byo w Ormuzdzie, wszystko coze w Arymanie. I tak byo od nieskoczonoci.A wydarzyo si, e promie blasku przenikn mrok i Ary-man pozna, e nie jest sam, e jest jeszcze co innego. Przycig-nity blaskiem pody w gr i chcia ow jasno pochwyci.Ormuzd jednak przemdry rzuci w niego sowem modlitwy, ktreodebrao siy wadcy ciemnoci, tak e spad w przepa i przeby-wa tam przez trzy tysice lat.Gdy Ormuzd odrzuci Arymana w pierwszym starciu, upadksi ciemnoci w mrok i lea nieprzytomny. By przygotowasiy na drug potrzeb, ktrej nadejcie przewidywa w swej nie-skoczonej mdroci, Ormuzd wyoni ze swej natury duchy nie-miertelne i wite, pomocnikw najbliszych, Amszaspandw,ktrych zw te Amesza Spontami.Kolejno pojawili si przed nim Bahman, Ardibeheszt, Szahri-war, Spandarmat, Chordad i Mordad. W starych pismach Awestynazywani s oni: Wohu Mano, czyli Dobra Myl, Arta Wahi-/(a ad Naleyty, Chszatra Warija Krlewsko Zwyciska,Spenta Aramaiti wita Cierpliwo, Haurwatat Zdrowieoruz Ameratat Niemiertelno.Mwi te, e jeszcze przed Amszaspandami wyoni Ormuzdn wej natury najwaniejsz jej emanacj Ducha Mdroci Mlnoi Chirada, i on pomaga mu we wszystkich dzieach, poczy-najc od stworzenia Amszaspandw. S jednak w tym wzgldzie21opinie podzielone, bo niektrzy utrzymuj, i Duch Mdroci jesttym samym, co Bahman.Stworzy sobie w ten sposb rad pomocn tak w sprawachwojny, jak i pokoju.Amszaspandw byo szeciu, ale w pismach* czsto mowao siedmiu, bo tytu ten Niemiertelny wity dawany jesttake samemu Ormuzdowi. wita jest bowiem sidemka i takczy inaczej w obliczeniach owych si pojawia czy to przez wcze-nie Ormuzda w szereg Niemiertelnych, czy przez odrbne tra-ktowanie Ducha Mdroci, ktry wwczas wystpowaby jakosidmy Amszaspand, czy te nazywanie owego sidmego imie-niem Sraoszy boskiego posa. Uczeni przekazujcy wiadomoci0 zacztkach duchowego bytu starali si wpisa je we wzr sie-dmioczciowy.Z tymi pomocnikami stworzy Ormuzd byty duchowe dalszegorzdu dusze wszystkich ludzi, ktrzy kiedykolwiek si narodzin1 jeszcze maj narodzi, Frawaszi niemiertelne; utworzy z nichwojsko mocne, w elazo, jak mwi, zakute i elazny majce or.elazo to byo ide, duchem elaza, tak jak wszystkie wwczasstwarzane istoty miao natur duchow. Podobnie te byo z in-nymi bytami, ktre Ormuzd stwarza wwczas i przydziela imprzysze obowizki, a take miejsca w hierarchii duchw.Kaza wic odtd Bahmanowi dobrotliwemu i potnemu rz-dzi wiatem w czasie pokoju i opiekowa si ywymi stworze-niami, zwaszcza bydem, ktre za jego przyczyn moe pa sina soczystych kach, bo Bahman dba, by paday na nie oywia-jce deszcze. Gdy wybucha wojna, wadza Bahmana maleje i dla-tego z reguy wojnie towarzyszy susza.Bahman te, jako mistrz ceremonii Ormuzdowego dworu,przyprowadza przed jego oblicze petentw, duchy dobrych ludzi,22gdy przychodz do nieba. Podobny jest wic do wielkiego kopiana, ktry jako najbliszy wadcy suy mu rad i wydaje opinie0 sprawach przedkadanych do rozsdzenia. Dlatego pewniemwi: Bahman w biaej szacie", bo jest to kolor, ktry przystoikapanom. Wielkie s Bahmanowe obowizki i potrzebuje za-ufanych pomocnikw, by mg si z nich wywiza. Stworzy wicmu Ormuzd pomocnikw: Ksiyc, Rama i Goszurwan DuchaGawy, pierwszej krowy. Goszurwan wyrcza go w nadzorze1 opiece nad bydltami, Ksiyc reguluje opady przez swoj wod-n natur: odmieniajc si, przynosi za kadym razem zapas wo-dy, ktra zrasza pastwiska, Ram przyprowadza duchy sprawied-liwych z ziemi do nieba, eby Bahman nie opuszczajc dworuOrmuzda, mg spotyka je w przedsionku sali tronowej i ra-zem z dostarczonym przez Ksiyc rejestrem ich zasug, ktry jestniby weksel niebiaski doprowadzi przed oblicze boskie.Drugiemu z Niemiertelnych, Ardibehesztowi, co jest duchemdoskonaej witoci, odda pod opiek ogie. Ogie, Atar, jestsynem Ormuzda, Ardibeheszt sta si wic wychowawc krlewi-cza, i za jego staraniem ogie przeczysty zachowuje wito. Dopomocy Ardibehesztowi da Ormuzd Sorusza ktrego Awestanazywa Sraosz by przekazywa wiatu wol nieba i opiekowasi yciem na ziemi, strzeg przed czarownikami i demonamii skania ywe stworzenia do czenia si w pary i mnoenia.Szczeglnie bliskie s Soruszowi psy i koguty. Gdy przelatuje nadziemi, psy si budz, a koguty piej.Oprcz niego Ormuzd doda Ardibehesztowi do pomocy Bah-mma (Weretragn), pogromc zych mocy, geniusza zwycistwa.I ik jak Sorusz pokonuje czarownikw, Bahram walczy ze zymimocami, demonami, zwaszcza z tymi, ktre wcielaj si w posta-ne smokw, ww i jaszczurek. Bahram pokazuje si jako czo-2J zystk0, co dz ejebogini wd, Dajena crka Ormuzda, ktra jest opiekunknauk, a take nauczycielk piknych sw, oraz Aszi klucznicaniebiaskiego skarbca. Tu take, w dworskiej aptece, strzee le-kw Irman geniusz leczcy, tu przebywa Mahraspand znaw-ca i stranik modw, ktry jest jak gdyby kapelanem krlowej,pikny Neriosang posaniec bogw na ziemi, i wreszcie IzedBord, ktrego zw te Wnukiem Wd Apam Napat. Tenostatni, razem z Hornem, geniuszem napoju niemiertelnoci, su-y przede wszystkim Anahicie, ktra ma niezmiernie wysok pozy-cj wrd duchw. W rozdzielaniu wd jej gwnym pomocni-kiem jest Ized Bord, do pomocy w dobrym poczciu potom-kw Horn.Chordad i Mordad, dwaj Niemiertelni, ktrzy wystpuj z re-guy w parze, razem opiekuj si yciem i zdrowiem ywych istot.Chordad jest nadzorc kalendarza, znawc wit i przypisanychim obrzdw, a zarazem stranikiem wd deszczowych. Pomagajmu Tir Syriusz, wody deszczu noszcy, i Wat wiatr przega-niajcy chmury deszczowe tam, gdzie s potrzebne. Farwardin,Kcniusz wiosenny, jest dowdc armii dobrych duchw ludzkich,lego podporzdkowanie Chordadowi zdaje si wiza z tym, iilun/e te przynajmniej o niektrych tak mwi podania spa-ilm na ziemi z deszczem i poprzez roliny wchodz w ciaa przy-oych rodzicw.Mordad, ostatni z Amszaspandw, opiekuje si rolinami,fnmnyj mu Rasznu, Asztad i Zamjad geniusze sprawiedliwoci,i u mierzonego niebieskimi obrotami i przynoszcego kolejne nilHiiy pr roku, oraz ziemi. Mordad, czyli Ameratat Nie-tinpitrlnoti z rolinami jest zwizany take dlatego, e strzeeurfllmirgo napoju niemiertelnoci, ktry da na kocu wiataliiNWirdliwym, by pili i yli wiecznie.W lym Namym czasie, gdy powstaway dobre duchy, Aryman,Mstrcony w mroczn otcha, uksztatowa cae gromady deww,duchw zych. Najpierw wyoni ze swej natury ducha, ktryprzepenia j od samego pocztku Fasz, ktrego zw Mito-chtem. Niektrzy znawcy uwaaj, e owym gwnym zemArymana jest Akoman Za Myl i e to on narodzi si mu-sia pierwszy. S tu wic kontrowersje podobne jak w przypadkuduchw dobrych, co do ktrych jedni za pierwszego uwaajBahmana, czyli Dobr Mysi, inni za Ducha Mdroci. Wiadomow kadym razie, e szeciu Amszaspandom odpowiadaj gwnedemony, ktre wyoniy si z natury Arymana jako pierwsze:Akoman, Andar, Sowar, Nakahew, Tairew i Zairik.Akoman przenika w ludzkie dusze i podpowiada ze myli,powodujc spory i walki, siejc podejrzliwo pomidzy ludmi.Demon Andar jest przeciwnikiem dobrej religii i czystych obycza-jw. Akoman jest gwnym przeciwnikiem Bahmana, Andarza to gwny wrg Ardibeheszta, opiekuna czystoci rytualneji ognia. Demon Sowar jest przywdc armii demonw, a wicstanowi przeciwiestwo Szahriwara, wcielenia potgi krlw,przejawiajcej si przede wszystkim w zwyciskiej walce z wrogiemi opartej na armii. Sowar jest duchem anarchii, bezprawia i pija-stwa. Kiedy przybywa, a Szahriwar nie znajduje u ludzi posuchu,przynosi wszystkie te klski jednoczenie.Nakahew odbiera ludziom ch do pracy, zatruwa ich smut-kiem i zniechceniem. Przeciwstawia si go Spandarmat, cierpliwejopiekunce ludzi pracujcych i zbierajcych plony swej pracy.Dwaj ostatni z arcydemonw to Tairew i Zairik wystpujcy cz-sto w parze, tak jak Amszaspandowie Chordad i Mordad, kt-rych s przeciwnikami. Mwi o nich: Zairik przynoszcy smu-tek i Tairew truciciel". Imi Zairik tumaczy si jako ty", boma on wysusza roliny, powodowa, e marniej i kn. Tai-rew natomiast zatruwa wody, tak e si staj niezdatne do picia.26W Awecie imiona ich brzmi Tauru i Zairika i wtedy mona jeprzetumaczy jako Choroba" i Zgnilizna". Niekiedy zamiastTauru wystpuje wrd gwnych demonw Taroman Pycha;jest ona przeciwstawiona Spandarmat Pokorze.Oprcz szeciu (czy siedmiu, jeli wliczymy Mitochta) gw-nych demonw z natury za powstao mnstwo deww pomniej-szych, dziaajcych czy to oddzielnie napastujc ludzi, zwie-rzta i roliny, czy caymi gromadami, jak stada wilkw czy rojemuch.Pomocnikiem i towarzyszem Mitochta, Faszu, jest Roszak,duch zawici i zych ycze. Gdy Mitochtowi uda si wkra doludzkiej duszy, wchodzi za nim Roszak i niby dowdca garnizo-nu, ktry pilnuje zdobytego miasta, pozostaje w niej na stae.W orszaku siedmiu klsk chodzi po wiecie Charsz, zwanyw Awecie Aeszm, demon nienawici i zaciekej wciekoci. Jegosawne imi znane jest nie tylko w Persji w Europie spotykamygo jako Asmodeusza.Dew Wizaresz ukazuje si duszom grzesznikw pod straszliwpostaci; przychodzi po nie i przeraa, a potem prowadzi do pie-ka.Dew Akatasz napenia serca ludzi nienawici i zoci, kaelekceway nakazy czystej religii mazdejskiej. Oudak przycza sido jedzcych i skania ich do mwienia w czasie posikw, czego/ukazuj dobre obyczaje.Astowidad Mr, utosamiany niekiedy z Wai MorowymPowietrzem, przynosi choroby i mier. Zaklinajc go i przep-ilrjc, wzywa si pomocy Mitry i Sorusza.Dew Nasu, Nos, zamieszkuje trupy. Z nich przenosi si naMoczenie i zaraa je. Gdy mucha siada na nieboszczyku, Nasuiloniada jej, opanowuje, i pod postaci muchy niesie nieczyston* ludzi, najedzenie, na odzienie. Bliscy zmarego, ci, ktrzy z nim27przebywali i nosiciele trupw musz dokadnie, jak kae pismo,dokona witych obrzdw oczyszczenia, zmywajc krowi ury-n tak siebie, jaki i wszystkie rzeczy, w ktrych si Nasu zagnie-dzi. Nasu zaraa trdem. Jeli urodzi'si dziecko o biaej, jaku trdowatego, skrze i biaych wosach, znak to, e matkaw czasie ciy zetkna si z demonem Nasu i wszed on w jejdziecko.W postaci starca ukazuje si dew Zurman, zwany w AwecieZaurwanem. Przynosi on staro, zniedonienie, zanik si i pa-mici. Buszasp skania ludzi do wylegiwania si rano i spania wte-dy, gdy czowiek powinien ju zaj si poyteczn dziaalnoci.Dew Warun skama do rozpusty, Az wywouje akomstwo i pod-liwo, a Panik, gdy zagniedzi si w sercu ludzkim, sprawia, eczowiek gromadzi dobra, zamiast je spoytkowa dla dobrawasnego lub innych.Straszny jest dew Apaosza, ktry, jak mwi Awesta, jest po-mocnikiem Arymana przynoszcym posuch i w ten sposb mo-rzcym godem ludzi i zwierzta. Przykrywa on ziemi niby su-chym paszczem, nie dopuszczajc oywczych deszczw stdte i jego imi, ktre znaczy Okrywajcy" i w czasach pniej-szych brzmi Apusz. Pomaga mu Aspandarusz.Demonw, ktre mona wyliczy po imieniu, i takich, ktrychimion nie znamy, jest mnogo ogromna. Wszystkie nale do kr-lestwa za i ciemnoci, a stworzone zostay przez Arymana wtedy,gdy powstawa wiat jasnych duchw Ormuzda. Od duchw za-cza si historia stworzenia materialny wiat by wtrny w sto-sunku do duchowego. Jak wida z naszych wylicze geniuszwi demonw, ich imion i cech, s to w duej czci moce ducho-we", psychiczne cechy dobre i ze, cnoty i wady. Wida tu te4. Peri i dewy. Miniatura, 1570157128zniszczalnStworzy wiatole korzyci l-l\leniaDuchowesi i130 zatodta a i ^.^ ^ ^a wcic- ultatem za. U z ideali- powizanierazdrugi stara si pochwyci boski majestat i blask, rzucajc si dowalki z zastpami duchw dobrych, a wspomagay go ju rozli-czne demony. Ale wtedy te zosta pokonany i zawar umow,ktra zmuszaa go do zawieszenia broni na trzy tysice lat. Czasten wykorzysta Ormuzd na stworzenie zarodkw bytu material-nego. Przekaza t wiadomo ludziom Zaratusztra. Bg ukazasi mu i tak mwi: Ja, Zaratusztro, stworzyem byty przez Bahmana, wszyst-ko, co istnieje, istoty wszelkiego rodzaju. Przez trzy tysice lattrwao moje stworzenie nie starzejc si i nie umierajc [...] Niecierpiao ono godu ni pragnienia, senno si go nie imaa anizmczenie. Nie byo staroci ani mierci, nie wiay wiatry gorceni zimne. Niemiertelne byo moje stworzenie [...] Alici zepsucienic wkrado w materialny wiat dobra, przyszo zmczenie i sta-ro [...]Stwarzanie wiata materialnego zaczo si od stworzenia nie-Im; Ormuzd rozcign wiato pomidzy niebem a ziemi i stwo- /i/y gwiazdy uoone w konstelacje i planety nie wchodzce w ich*klad, a po ksiycu soce. Gwiazdy w konstelacjach byy upo-i/pikowane niby oficerowie na paradzie i tak te peniy rolw wojsku Ormuzda. Gwiazdy bowiem do konstelacji nie naleceir/ wchodziy w skad owej armii, a te z konstelacji byy ich do-wdcami. W razie wojny ogaszali oni zacig i cigay ku nimluupolitym ruszeniem wszystkie gwiazdy, cho w czasie pokojumiay inne, cywilne obowizki. Cae to niebiaskie wojsko podzie-limr /ostao na cztery armie: wschodu, zachodu, pnocy i poud-ni*. Wodzem naczelnym mianowa Ormuzd Rabiawina, ktregoiMtl/iba bya na szczycie nieba, dopki nie przyszed niszczycielAiymnn.Niebo jest widzialne, ale nie moe by przez czowieka do- Gwiazdy maj wic natur duchw, ktre walczy mogII Przez 30 dni pracowaem 3a,32i uczyniem roliny. I obchodziem wito, i nazwaem je Ajath-rima. Przez 80 dni pracowaem ja, Ormuzd, z Amszaspandamii uczyniem zwierzta. I obchodziem wito, i nazwaem jeMaidhjaria. Przez 75 dni pracowaem ja, Ormuzd, z Amszaspandamii uczyniem czowieka. I obchodziem wito, i nazwaem je Ha-maspathmaedja [...]Dziea stworzenia dokonaem w cigu 365 dni, czyli w cigu iszeciu gahanbarw, jakie zawiera rok. hGahanbary okresy kocz si w zoroastryjskim roku ob-rzdowym piciodniowymi witami, gahami, ktrych nazwy zos-(ay wyej wymienione. Cykl obchodw zaczyna si na pocztku imaja, gdy Gah Maidhioi upamitnia stworzenie nieba i obchodzisi wito nieba, a koczy w drugiej poowie marca, przy czymkoniec gahu upamitniajcego stworzenie czowieka przypada nawiosenne zrwnanie dnia z noc. Wtedy te waciwie zaczyna siml nowa proces tworzenia", bo po nim zaraz nastaje okres od-powiadajcy pracy Ormuzda z Aszaspandami nad stworzeniemmrbtt.Kolejno stwarzania jest nastpujca: niebo, woda, ziemia,,iniliiiy, zwierzta, czowiek. Uderzajce s podobiestwa z biblij-]HH hinlori stworzenia, i nie mona wykluczy w tym przypadkuIlIlNfji pomidzy obydwiema tradycjami.l'cmki mit stworzenia wyranie w tym miejscu nawizuje dowystpujcych stale o okrelonych porach roku, obrz-pniwdopodobnie agrarnych, wystpuje tu bowiem wito* i- < 'i|l (icilej krowy) w zimie, a rolin jesieni. Wydajetu mc chodzi tu o roliny jako takie, lecz o nasiona, zarodkiWolno nam tak sdzi nie tylko z tej przyczyny, e jesieig, i rzuciwszy nim w Apaosz, odebra mu siy. Gdy go od-il. polewa ziemi wod, kropic j z pucharu i z miski.11 min walka toczya si midzy Arymanem i ziemi.* * i Mitologia IranuKiedy niszczyciel zbliy si do ziemi, zatrzsa si i powstaa 'przeciwko niemu. A wtedy popkaa i z jej wntrza wyoniy sigry, a byo ich 2244. Zanim bowiem Duch Za wydawalk stworzeniom, w gbi ziemi przez tysic lat tworzya sisubstancja gr. Kiedy ziemia popkaa, przez szczeliny wydostaysi gry niby kiekujce roliny i wyrastay coraz wiksze, jakdrzewa, ktrych korona jest coraz to wyej, a korzenie coraz ni-ej. Bo i korzenie gr te rosy, tworzc pod ziemi sploty i wzy,a potem, gdy spotykay si i czyy, zrastay si ze sob. Jakw korzeniach woda si zbiera i prowadzona jest do pnia, gazii lici, tak i przez korzenie gr przechodzi ona w gr i odywiawszystko, co ronie. Dlatego te z gr spywaj wody, ktre wy-iryskuj tam spod powierzchni.Caa ziemia, gdy rozmika po wielkim deszczu, rozpada sinu siedem czci, a pomidzy nimi powstay oceany.Czwarta walka toczya si midzy Arymanem i rolinami.Aryman zbliy si ku pierwszej stworzonej rolinie i sprawi,/r uscha. Ale nie udao mu si zniszczy ycia rolinnego cako-wicie, bo oto Mordad wzi t uschnit rolin, pokruszy i pomie-#1 / wod, ktrej Tisztar uywa do polewania ziemi. Drobiny substancji pomieszane z kroplami deszczu spaday nae, i z nich wyrosy roliny. Nie bya to ju jedna rolina, bezoku, gazi i lici, tylko wiele najrozmaitszych gatunkw: mwi,M wicdy powstao dziesi tysicy rodzajw po dziesi tysicy(Itutkw rolin. Mordad dobroczynny da dziesiciu tysicom lin moc zwalczania dziesiciu tysicy chorb.Wiy roliny wyrosy i nasiona ich dojrzay, zebra je Mordadml / nich drzewo Bastochm, drzewo wszystkich nasion, poiMid/i je na brzegu niebiaskiego Morza Szerokiego. Nan>U< projekcja walki wiata i Ciemnoci. Miniatura, po). XVI w.tym drzewie ma gniazdo ptak Simorg. Nasiona drzewa strcaneprzez Simorga opadaj do wd morza niebiaskiego i z deszczemspadaj na ziemi.Pit walk bya walka Arymana z bydem.Po zniszczeniu roliny Aryman rzuci si na Pierwsz Stwo-rzon Krow. Ormuzd wiedzc, e to nastpi, wtar w oczy krowysok roliny bang, czyli konopi, ktry j oszoomi tak, e nie cier-piaa i nie baa si. Krowa schuda i zdecha, a wtedy z jej ciaawyrosy roliny uprawne, w tym pidziesit pi gatunkw zb idwanacie gatunkw zi leczniczych. Te, ktre wyrosy z jejodka, pomagaj w chorobach odka, ktre wyrosy z gowy,pomagaj w chorobach gowy, i tak dalej. Krew krowy daa po-cztek winnej ozie. Wino jest dlatego pomocne na krew, bo samoma natur krwi.Nasienie krowy Mordad ponis ku ksiycowi i oczyciw ksiycowym wietle. Pniej przynis je z powrotem na zie-mi i powstay z niego zwierzta bydo, owce, kozy i inne, jakies poyteczne dla czowieka. Zwierzta te przez tysic dni i nocyniczego nie jady ani nie piy. Potem dopiero zaczy pi wod,a jeszcze pniej odywia si pokarmem staym.Szst bya walka Arymana z czowiekiem.Gdy Aryman zabi krow, rzuci si na Kajomarsa, a z nimAstowidad i jego diabelscy pomocnicy. By oszczdzi Kajomar-sowi strasznego widoku, w tym samym czasie Ormuzd zesa naniego sen jako chopca pitnastoletniego. Pierwszy Czowiek zd-y tylko odmwi modlitw, ktr odgoni demony, i usn. Gdysi obudzi, zobaczy e caa ziemia staa si wielkim pogorzeli-skiem, nad ktrym snu si dym, e mrok j ogarn i tylko de-mony, jaszczurki i we j zamieszkiway. Ale nie upad na duchu,przey to wszystko i y jeszcze trzydzieci lat.A kiedy Kajomars umar, z ciaa jego powstao siedem metali.52zoto, srebro, elazo, mied, cyna, ow, rt i stal. W zocie, kiore jest najszlachetniejsze, zawarte byo jego ycie i nasienie. Zotozostao oczyszczone w blasku soca, a gdy je pogrzebano w ziemii dobroczynna Spandarmat je przyja, przez czterdzieci lat po-zostawao nie zmienione. Po czterdziestu latach wyrosa z niegorolina riwas, czyli rabarbar. Gdy wykiekowaa, miaa tylko jed-n odyg, ale pniej odyga si rozdzielia na dwoje i rozrosaniezmiernie. Przez pitnacie lat rosa, a potem jedna poowa ro-liny przeksztacia si w mczyzn, druga za w kobiet. I w tensposb z ziemi wyroli ludzie, prarodzice ludzkoci, Maszja i Masz-jana, z nasienia Kajomarsa, ktre byo zotem, z blasku socazotego, za porednictwem roliny riwas.Kiedy si rozdzielili, otrzymali dusze i byli tacy, jak wszyscyludzie. Ludzko wic dwukrotnie zostaa powoana do ycia:najpierw w postaci Kajomarsa, ktry by wzorem i nasieniem lu-dzi, a pniej jako pierwsza para rodzicw. Tak samo byo i zkrow, ktra po raz pierwszy stworzona zostaa jako Gawaliwodata, a po raz drugi jako zwierz z nasienia Gawy biorce po-cztek.Sidm i ostatni bya walka Arymana z ogniem.Po stworzeniu pierwotnego bytu ogie rozsypany by naws/ystkie jego elementy, znajdowa si we wszystkich istotachi rzeczach. Gdy Aryman rzuci si na ogie, sam Ormuzd wziudna w walce. Wtedy ogie rozdzieli si na pi rodzajw, bysprosta potrzebom zrnicowanego bytu. S to:Ogie Afzuni, czyli Dodajcy", Pomnaajcy". Jest to ogiezwarty w socu i ogniach palonych na ziemi. Dobroczynne je-go ciepo sprawia, e rozmnaaj si wszystkie ywe stworze-niu.Ogie Bahfarnaftar, to znaczy Dobroczynny Blask", zwanyic Wohufrjan, znajduje si w organizmach istot ywych, ludziM y ., ,i, p, ptteImego *!'ktre go reprezentuj) nie stwarza; on tylko psuje to, co zostaostworzone przez Ormuzda, atakuje nasiona bytu, ktre pochodzod Ducha Dobra. Ju wtedy, gdy w micie mowa o stworzeniu za-rodkw materialnych, dowiadujemy si, e si to stao z przyczynyzagroenia ze strony Arymana. W pismach religijnych jest takascena,-w ktrej Ormuzd pyta stworzone czy wyonione z siebie duchy, czy wol by naraone na ataki zych mocy, czy prze-brawszy si w ciaa, chc wystpi do walki z nimi, o ktrejPrzemdry wiedzia, e zakoczy si zwycistwem dobra. Przyo-dzianie duchw w ciaa jest wic rodkiem nadania im jakbywikszej odpornoci w walce ze zem.Aryman, mier nioscy, zabi Kajomarsa i Krow, spowodo- swa uschnicie Drzewa, ale nie zniszczy tkwicych w nich zard- ]kw ycia, ktre odpowiednimi zabiegami zostay rozbudzone ji day nowe ycie. Walka ycia ze mierci polega nie na tym, e 'istoty s niemiertelne w swoim jednostkowym ksztacie to za-rezerwowane jest dla duchw lecz na tym, e odradzaj si w co-raz doskonalszej formie, e z tych, ktre ulegy mierci, odradzanic ycie.Anio Mordad a wic ten, ktry jest geniuszem niemiertel-noci (jego stare, awestyjskie imi Ameratat znaczy wanie Nie-miertelno") nie zapewnia jej adnemu ze stworze, gdy ichycie jest zagroone. Wkracza dopiero wtedy, gdy trzeba dziaaiIIm uratowania i udoskonalenia zarodkw ycia, przekazania gotm nastpne pokolenie i formy. Tak wic Mordad jest potrzebnyntr /yjcym, lecz umarym, by si mogli odrodzi. ycie i mierq |kby dwiema formami, dwoma etapami acucha ycia, ni-m /rnie i powstawanie wzajemnie si warunkuj.Sprzenie tych dwu si w procesach yciowych, a nawet i fizy- VHiiyth, wystpuje w zurwanistycznych elementach mitu: I(idy nieruchome i niezniszczalne stworzenie duchowe trwao JII"sn-* ?#"o p-w swoich oddzielnych rejonach, Zurwan postanowi rozdzieliczas pomidzy swoich dwch synw. Nie mg jednak da czasubez dania ruchu, tak jak nie mg da jednemu z bliniakw, Or-muzdowi, czasu i ruchu, nie dajc ich drugiemu. Gdy wic czaszacz pyn, zacz si ruch i przemiany, zaczy si dzieje stwo-rzonego wiata.Pisma zoroastryjskie mwi, e to Ormuzd, znuony nieru-chomoci stworzonego przez siebie wiata, gdy mino trzy tysi-ce lat, uczyni z pomoc sfer niebieskich istot zwan Zurwanem,Czasem, ktry sprawi, e wiat Ormuzda mg si porusza nie-zalenie od wiata Arymana ale gdy Aryman pochwyci cztego czasu, poruszy si take jego mroczny wiat.Koncepcja czasu nieruchomego czy te umieszczenia bstwapoza jego wymiarem wydaje si trwaa w perskiej wiadomoci: wwierszu z XIII wieku znajdujemy sformuowania, mwice eidea-bstwo, do ktrego tskni poeta, znajduje si poza granicdobra i za, poza granic czasu i przestrzeni". Nie ma wprawdzie,wyranych wiadectw, ktre by dowodziy, e podobne koncepcjeznane byy te manichejczykom, mona tak jednak sdzi, zwa-ywszy e by to najbardziej idealistyczny kierunek perskiej myli.Ruch i przemiany s cech raczej materii ni idei. Tote monaprzypuszcza, e wypowiedziane przez w. Augustyna twierdzenie,e Bg stworzy wiat nie w czasie, lecz z czasem", a wic e czasjest jednym z wymiarw bytu nie odnoszcym si do bstwa, ezosta niejako dodany jako atrybut do stwarzanego wiata, po-chodzi z orientalnych, perskich rde. Wielki Ojciec Kocioapobiera w modoci nauki u manichejczykw.W zoroastryjskiej wersji mitu o stworzeniu wiat materialnystwarza Ormuzd. Aryman jest rodzajem energii niszczcej i po-wodujcej przemiany. On spadajc na ziemi pali j, by yciemogo si odrodzi z popiow. Caa sekwencja walk ze wiatem56Istworzonym obejmuje siedem atakw Ducha Za, ktry kolejnozblia si do nieba, wody, roliny, zwierzcia, czowieka i ogniaZauwamy, e jest to taka sama kolejno, jaka wystpowauw przekazie o stworzeniu w czasie szeciu gahanbarw kolejnychelementw bytu. Ale tam byo ich sze, a tu jest siedem, bo do-dany zosta ogie. Uzyskano w ten sposb ow magiczn sidem-k, tak wan w przekazach mitologicznych.Sidmym elementem jest ogie. Ale przecie w tym micie siydobra odradzaj ycie przez polanie wod, a ogie najwyraniejreprezentuje Arymana, bo to on uprzednio spala wiat. Ogiewprawdzie jest podzielony na poszczeglne rodzaje energii powo-dujcej przemiany, energii pozytywnej i dobroczynnej, ale faktemjest, e mamy tu pewn strukturaln niekonsekwencj zarwnow fabule, jak i w owym podziale na pi rodzajw.Przypomina nam ta pitka pentady wystpujce wielokrotniew manichejskim micie o stworzeniu. Dla manichejczykw materia Ibya demoniczna i mroczna, a jasny wiat Ducha wiatoci by {czym w rodzaju promieniejcego rda energii, ktrej przetnie- fszanie z cik materi dao wprawdzie pocztek bytowi, ale byokrzywd dla tej lepszej strony, blasku. Idc tym tropem dalej,moglibymy si dopatrze pewnego podobiestwa w opowiadaniu uwizieniu Arymana w wiecie Ormuzda przez jego wojska orazuwizieniu Pierwszego Czowieka i jego piciu synw przez wad-i V mroku.I Aryman, i Pierwszy Czowiek utracili w starciu cho byylii inne sytuacje, podobiestwa s wyrane przytomno i po-/uKiiiwali tak bez zmysw przez dugi czas.Zoroastryzm by mimo wszelkie usiowania, by na pierwszemiejsce wysun, jako pierwotne, byty duchowe religi o chaikit r/c materialistycznym. Cicie pomidzy wiatem dobra* twiulcm za przebiegao poprzez zjawiska tak materialne, jakWielk Bogini, Mahadewi. W iraskich zoroastryjskich mitachAryman pali wiat na pocztku, a proces pniejszego odrodzeniajest wyranie zarysowany. Ale jest w mitologii perskiej posta bar-dzo wana, ktra nawet z imienia zdaje si Durg przypomina,a z Arymanem jest niemal identyczna. To Drauga ze staroperskichnapisw klinowych, wymieniana tam jako gwna przeciwniczkaAhuramazdy, pniejszego Ormuzda. W Awecie imi jej brzmiDrud i jest tumaczone jako kamstwo". Jest to demon eski,bardzo mocny i niebezpieczny. Nazywa si j Wielk Czarownic,ktry to epitet przysugiwa mgby take indyjskiej Durdze.Do sprawy tej jeszcze powrcimy, gdy omawia bdziemy mi-ty, w ktrych posta ta si pojawi. Na razie wystarczy nam musistwierdzenie pewnej niekonsekwencji w mitach, ktrych autorzy,a waciwie redaktorzy, starali si zatrze pochodzenie pewnychmotyww, niezupenie pasujcych do cile dualnego podziauwiata na moce dobre i ze. Teraz jeszcze raz przyjrzyjmy si zda-rzeniom, jakie zachodziy w czasie, gdy Aryman napad wiatstworzony przez Ormuzda.Mwi pisma, e gdy Pierwsza Krowa zmara, upada naprawy bok, a gdy zmar Kajomars, upad na lewy bok". Goszur-wan jako Dusza Pierwszej Krowy wysza z jej ciaa, stana przed(Irmuzdem i krzyczaa do niego wielkim gosem: Komu oddasz opiek nad stworzeniami, ktre zostawie,gily ziemia zostaa zrujnowana, rolina zniszczona, a woda zm-i nna. Gdzie jest czowiek, o ktrym mwie stworz go, abymtty sprawowa opiek".A Ormuzd na to rzek:Jeste chora, Goszurwan, na chorob, ktr zesa na cie-li* /ly duch. Gdyby byo waciwe teraz stworzy tego czowiekam ficmi, nie krzywdziby jej zy duch.A Goszurwan podya do strefy gwiazd i i dotarta aprzedstawieniem mczyzny i kobiety, ktrzy pojawiaj si jakoodrbne nasiona" w tym wiecie bezruchu. Krowa to prastaryindoiraski symbol kobiety, a take tego, co uwaane jest za ko-biece": wody przeciwstawionej ogniowi, chmur lub rzek. SamAhura by} mem wd, czy to jako rzek, czy jako chmur, pki nieprzypisano mu na stae zwizku ze Spandarmat bogini ziemi.Krowa bywa te symbolem ksiyca, a ten jak wiadomo mawodn natur i rzdzi wodami.Jeli w ten sposb popatrzymy na ow par, Kajomarsa i Ga-w, ujrzymy nieco odmienny obraz. Obydwoje s pierwszymiludmi" i po mierci daj ycie: mczyzna ludziom (mczy-znom), a kobieta krowom (kobietom).Oprcz tego z ciaa Kajomarsa powstaj metale, a z ciaa kro-wy roliny uprawne. Mamy tu przeciwstawione dwie dziedziny,ktre s wyranie zwizane z kwalifikacjami wynikajcymi z pci:metalurgia to zajcie cakiem mskie (nie mwic o tym, e metaljest zawsze mski i nigdy nie jest inny", zdaniem zoroastryjskichpisarzy), natomiast uprawa, rolnictwo typowo kobiece. Mamywic, oprcz klasycznego w etnografii zakwalifikowania wedugprzynalenoci do strony prawej i lewej oraz czstego w mitologiiprzeciwstawienia ksiyca socu, take wyznaczniki gospodar-t ze", rwizane z zajciami obu pci.I oto oboje, ktrzy s nasionami, umieraj, i wtedy ich rolaluko nasion jest najwaniejsza, bo przezwyciaj mier.l.mlzie-nasiona to pojcie znane w historii kultury. Powiad-i.i je niezliczone znaleziska grobw, w ktrych zoono niebo-vkw w pozycji embrionw, by odrodzili si do nowego yciama matki ziemi. Tak Ziemi Matk jest w iraskich wierze-M Spandarmat. Chocia jej imi tumaczone jest jako Poko-.,Cierpliwo" i weszia do grona Amszaspandw jako re-i nitka tych cnt, jest to w rzeczywistoci Ara Mata Ziemia Matka z dawnych wierze. Jest opiekunk rolnikwi ziemi rodzcej plon. Ona to przyjmuje zote i blaskiem socaoczyszczone nasienie Kjomarsa, z ktrego po latach wyronierolina pierwsi bliniacy.Jest to jeden z trwaych, powtarzalnych motyww wielu podazarwno iraskiej, jak i w ogle indoeuropejskiej literatury. Z ciapogrzebanych wyrastaj ich nastpcy: jeszcze teraz mwi si, ez krwi jego wyronie mciciel", a na okadce wspczesnego, juporewolucyjnego wydania perskiej konstytucji widzimy obraz na-stpujcy, z plam rozlanej krwi wyrastaj tulipany.W micie o Kajomarsie i Gawie mamy do czynienia z dwiemapostaciami, ktre hipotetycznie zakwalifikowalimy jako repre-zentacj mczyzny i kobiety. Prowadzi to na lad wierze zwi-zanych z pochwkiem nie tylko nieboszczyka jako nasieniaczowieka", ale take z pochwkiem podwjnym. Tak mona bytumaczy w paralelizm odnoszcy si do stron, na ktre padalikolejno Gawa i Kajomars, ktry umar, jak gosi tradycja, trzy-dzieci lat pniej ni Krowa.Podwjne pochwki praktykowano do powszechnie na ste-pach azjatyckich u Scytw. W odniesieniu do tego rodzaju gro-bw, znajdowanych przez archeologw midzy innymi na naszychziemiach, wysuwa si przypuszczenie, e kobiet w czasie uroczysto-ci pogrzebowych zabijano, by pochowana wraz z mem,moga mu towarzyszy na tamten wiat. Takie obyczaje Sowianopisuje wczesne rdo arabskie. Kobiet duszono, a oboje spala-no na stosie. Nie musz wic nawet w pniejszych czasach bypochowani jako nasiona" w pochwku grzebalnym; widoczniekoncepcja duszy" niezalenej od ciaa zwyciya star wiar wodradzanie si z ciaa pochowanego. Obyczaj zabijania i paleniaony przetrwa w Indiach i podobno formalny zakaz nie zawszepowstrzymuje ludzi przed jego praktykowaniem. W kadym razie62wspomina si go z sentymentem, jako dowd cnt niegdysiejszychon.Tam te, na gruncie indyjskim, znajdujemy wierzenie, ktrejako zdaje si wiza z odmiennym traktowaniem nasion Kajo-marsa i Gawy, z ktrych pierwsze oczyszczone zostao blaskiemsoca, drugie blaskiem ksiyca. Wedug indyjskich wierze du-sze po wyjciu z ciaa id albo drog ksiycow, albo soneczn.Dusze, ktre udaj si na ksiyc, s pniej rozsiewane po ziemii wcielaj si ponownie w ludzi ju w czasie poczcia. Natomiastdroga soneczna, zarezerwowana dla wtajemniczonych, prowadzido zjednoczenia z bstwem i do nirwany zatraty wasnej oso-bowoci. To przypomina dwuetapow podr drobin blasku,powracajcych do swego rda poprzez ksiyc i soce w wie-rzeniach manichejskich. W tym przypadku nie jest wykluczone, emamy do czynienia z wpywami buddyjskimi, bardzo wanymskadnikiem doktryny manichejskiej.Ksiycowym blaskiem oczyszczone i napenione zostao na-sienie Krowy i odpowiada to indyjskiej ciece ksiycowej, tej,ktra dla wszystkich jest dostpna, sonecznym blaskiem za nasienie Kajomarsa. On wic zdaje si nalee do wtajemniczo-nych. W spoecznociach plemiennych wtajemniczonymi bylimczyni, poniewa oni dostpowali wtajemniczenia, inicjacji,klre dla kobiet stanowiy tabu.Iraski mit o ludziach-nasionach, ktrego inne konkretyzacjebed/iemy jeszcze rozpatrywa, wydaje si starszy ni indyjskiewierzenie w dusze niezalene od ciaa. Notabene w Rygwedzieznajdujemy sformuowania wiadczce, e podobne pojcia byy(linkie jej twrcom. Wpeznij do ziemi, matki dobrotliwej" mwihyniii pogrzebowy i dodaje yczenie, by odrodzi si zmaryw ks/tacie najlepszym"..Ink ju mwilimy, pne podwjne pochwki mczyzn i ko- tbiet zwizane s z zabijaniem kobiet. Na pewno dziao si takprzez dugi czas. Ale nie od tego zacz si rozwj wierze i zwi-zanego z nim obyczaju. 'Wrd scytyjskich grobw podwjnychprzebadanych przez archeologw stwierdzono w wikszoci przy-padkw, e mczyzna by pochowany pniej niekiedy o wielepniej ni kobieta. Ona wic musiaa umrze pierwsza i do-dawano niejako do jej grobu mczyzn. Czyli tak, jak to byow przypadku Gawy i Kajomarsa, ktry przey j o trzydziecilat. Nie mamy wprawdzie wiadomoci, by pochowano ich razem,ale owo charakterystyczne upadanie na inne boki" zdaje si byladem takiej wanie tradycji, pniej zagubionej. Obserwuje sibowiem w podwjnych grobach jeszcze i w naszych czasach regu-larno w uoeniu cia ma i ony.wiadczy te o tym porednio fakt, e z grobu Kajomarsawyrasta podwjna rolina. W bardzo wielu pieniach i balladach,z grobw, gdzie le pochowani nieszczliwi kochankowie, wyra-staj podwjne roliny, niekiedy dwie o rnych kwiatach, jakczerwone i biae re. W sowiaskich pieniach s to bratki zawierajce w sobie symbol podwjnoci i zjednoczonych prze-ciwiestw. Perski rabarbar take jest tak podwjn rolin.Przeksztacenie si go w dwie istoty ludzkie, Maszj i Maszjan.bliniacz, a zarazem maesk par, to symboliczny obrazprzemiany, a zarazem zapewne wspomnienie jakich starych ob-rzdw i wierze.Rabarbar jest rolin o zocistym soku", ktry pije si nawiosn. Jest to postpowanie racjonalne, umoliwiajce zaspoko-jenie wiosennego godu witamin. Ale oprcz tego jest to jednaz tych rolin, co do ktrych badacze wysuwaj przypuszczenia, temogy wystpowa w roli roliny ycia i dobrego poczcia",haomy, zwanej w pnym zoroastryzmie hom i poczytywanej /bstwo. Takich rolin jest bardzo wiele. Jeli poprzez t wanie64rolin mogyby si wciela dusze bo taki by sens rnych sta-rych wierze, o ktrych jeszcze szerzej bdziemy mwi powo-dujc poczcie, to pierwotnie, gdy owe dusze traktowane byyjeszcze jako zarodki ycia zachowane w ciele zmarego, rdemtakich przekona mogo by wierzenie, e poprzez rolin wyra-stajc na grobie zmarego jego dusza, czy raczej ycie, prze-chodzi -w nie narodzone jeszcze dziecko. Podobne wierzeniai zwizane z nimi praktyki magiczno-obrzdowe s rozpowszech-nione wrd rnych ludw i stykaj si z nimi badacze kulturpierwotnych.Wzmianki o oczyszczeniu nasion Gawy i Kajomarsa przezblask ksiyca i soca take chyba nawizuj do starych obrz-dw i wierze czcych kobiety z ksiycem i noc, a mczyznze socem i dniem. Wszystko to jednak s jedynie lady w micie,ktry czyni ojcem caej ludzkoci, pocztkiem tak mskiej jaki eskiej jej poowy, samego Kajomarsa. W Awecie nosi on imiGajomaratan, bo jak mwi tekst, w naturze jego spotkay sidwa duchy, duch ycia i duch mierci, i przyniosy mu jeden ycie,drugi mier". Imi Gajomaratan stanowi zbitk dwu czci: Gajo,co tumaczy si jako ywy", i Maratan miertelny".W A wecie jednak lady enskoci Gawy s wyrane. Jej duszawychodzi z ciaa jako Gausz-rawan. Rawan" znaczy to, co po-iu/.a", a wic sia, dusza poruszajca ciao, gausz" natomiast jestdopeniaczem (lub miejscownikiem) sowa gawa" krowa"W jc/yku Awesty. We wspczesnym perskim deklinacja rzeczow-Mlltw zagina, forma ta wic stara si z czasem i daa imi Go-Miiwiin, postaci na tyle wanej, e wymienianej w drugim poAmi/iittpandach szeregu boskich mocy. Mwi si o niej, e si stadami, ale niekiedy przebyskuj jeszcze jej kobieceMiiy.Mv wysza z ciaa Pierwszej Stworzonej Krowy, krzyczc bie-gala za Ormuzdem i domagaa si opieki. Wtedy zarzuci jejPrzemdry, e jest chora, a chorob zesa na ni zy duch. Cho-rob, ktr zsya na kobiety zy duch, jest menstruacja, wedugpowszechnego wierzenia. I oto Gawa czy Goszurwan pojawia sinam w zupenie innej roli: kobiety, ktra dojrzaa i chce wyj zam, mie opiekuna. By zrozumie ssns tego przekazu, trzebabowiem zestawi nie tylko tekst Awesty i pniejsze teksty pahla-wijskie o tym zdarzeniu mwice, ale take taki, ktry opisujedramatyczne wydarzenia w pastwie mroku.Kiedy Aryman zasn dowiadujemy si z tego przekazu powalony modlitewnym zaklciem Ormuzda, spa tak dugo i takgboko, e w kocu ze duchy, diaby mniejsze i wiksze si za-niepokoiy. Chciay wyruszy na pastwo Ormuzda i zniszczy je-go stworzenia, ale ich ojciec i wdz spa i spa. Zebray si wokniego i krzyczay, prbujc go obudzi, ale na prno. Wtedycrka Arymana, Ges przeklta, podbiega do niego i strasznymgosem zawoaa: Obud si, nasz ojcze! Chcemy wyruszy i zni-szczy wiat stworze Ormuzda, spali go i zrujnowa".Mwia o tym, jak demony bd si pastwi nad dobrymi isto-tami, krzyczaa to gono, ale Aryman spa. A potem podesza doniego po raz drugi i powtrzya wszystko, ale on spa dalej. Do-piero za trzecim razem udao si jej obudzi go potnym wrza-skiem, a on by zadowolony z tego, bo sam te lubi niszczyciel-skie wyprawy na jasny wiat. Pocaowa wic j w czoo, a wtedypojawia si u niej kobieca nieczysto. Zapyta, czego by chciaaza to, e tak si zasuya, a ona odpowiedziaa, e chce mczy-zny. A wtedy da jej chopca pitnastoletniego, bardzo piknego,ktrego wyczarowa z kody w ksztacie jaszczurki, a niektrzyutrzymuj, e z samego siebie go wydosta, co zreszt na jednowaciwie wychodzi, bo przecie Aryman, jak wiadomo, ukazujesi w postaci smoka lub wa czy potwornego jaszczura.66Zestawmy te wiadomoci z poprzednimi opisami zdarzew pastwie Ormuzda. Ges zachowuje si w stosunku do Arymanatak, jak Goszurwan w stosunku do Ormuzda: biega za nim i krzy-czy, starajc si zwrci na siebie jego uwag. Krzyczy i opisujezniszczenia, co w przypadku Goszurwan jest opisem stanu istnie-jcego po napaci Arymana, a w przypadku Ges nawoywa-niem, wzywaniem do tego, by zniszczy wszelkie stworzenie. Aleobrazy s zasadniczo zbiene. Trzy razy obie Ges i Goszur-wan powtarzaj swoje tyrady. Ich wypowiedzi s widoczniewane, bo znajdujemy je kilkakrotnie powtrzone w religijnychpismach zoroastryjskich, a wystpowanie jednej z wersji w starejAwecie, w jednej z gath, wiadczy o archaicznoci wzorca. Wtym wanie, najstarszym z paralelnych tekstw mamy jakby opisobrzdu: najpierw narrator opowiada, w jakiej sytuacji si rzeczdzieje (Skarya si Goszurwan Ormuzdowi..."), pniej podajein extenso sowa Goszurwan i wreszcie opisuje dalszy cig zdarzemwic, e Ormuzd da Gausz Urwan opiekuna. Cao koczysi sowami bogosawiestwa. Lament Duszy Krowy jest tekstem,w ktrym mona dopatrze si opisu starego obrzdu, zawieraj-cego wypowiedzi jego uczestnikw.Jaki to by obrzd? Ot to chyba wynika z tekstw pniej-n/ych, ktre opowiadaj o krzykach Goszurwan i Ges. Ges jestduchem menstruacji, zym duchem, wcieleniem owej nieczysto-ci", ktra si u niej pojawia, gdy pocaowa j Aryman, Ary-nian, zy duch, jest w wielu przekazach przedstawiany jako wlub smok; w rozlicznych wierzeniach ludowych, w tym indoeuro-Itrjskich, powtarza si motyw dojrzewania dziewczt pod wpy-wrm zetknicia si z wem, zreszt przemiennie z motywem po-r,'fcia w takim przypadku. W jest wic zwizany w bardzo g-bokich warstwach mitu z pojciami podnoci, reprodukcji.Uwaany jest wprawdzie poza tym za symbol failiczny, ale to mo-7tak, jaka ^ jest te obydwie po-Dziewy ^^ma: to grzech ^ pozostayw dozWO.68domoci o bardzo wczesnych zampjciach take w dawniej-szych czasach. Jeli dziewczyna bya bardzo moda i potrzebowaaopiekuna, nie mg by nim jej rwienik, tylko mczyzna doj-rzay.W przypadku potpianej Ges i odmiennych obyczajw, ktrewidocznie uwaano za z pieka rodem", sytuacja jest inna: to Gesdostaje pitnastoletniego chopca. Przekaz ten zdaje si mwi0 inicjacji innego typu, zwizku, ktry nie ogranicza swobodydziewczyny. Pewn diaboliczno, jaka cechuje opisywane wyda-rzenia, moemy pooy na karb obrbki redakcyjnej: mowa tuprzecie o potpianych zwyczajach praktykowanych w rejonach,gdzie panuje Aryman. Wzory obyczajowe, z ktrymi owe obrzdysi wizay, musiay zosta zdecydowanie potpione przez czystreligi mazdejsk" (zoroastryzm).W przekazie o Kajomarsie i Goszurwan razem z ich awe-styjekimi odpowiednikami mamy wic zasadniczo dwa tematy:temat mierci i odrodzenia po mierci i poprzez mier oraz tematinicjacyjny, weselny. S one na siebie naoone i przeplecione.1 nie jest to przypadkowe poczenie dwu zupenie odmiennychwtkw: spoecznoci pierwotne wszelk zmian sytuacji spoe-cznej traktoway jako umieranie i odradzanie si do nowego y-cia" i podkrelay takie momenty obrzdami, zwanymi przez an-tropologw obrzdami przejcia (rites de passage) lub inicjacjami(wtajemniczeniami). Uniwersalny i oglnoludzki wzr, wedugktrego umieranie i odradzanie si, zmartwychwstanie, s pod-uliiwowymi tematami w dramacie przemiany, wystpuje w mitachpochodzcych z najrniejszych kultur i ze wszystkich kontynen-Iw. Wystpuje te w obrzdach paradygmatycznie z nimi powi-zanych. Powszechnie w takich przypadkach mist czyli wtaje-mniczany otrzymuje po mierci i ponownych narodzinach no-wr imi, przez co podkrela si, i jest to ju nie ten sam czowiek.We wspczesnych kulturach spotykamy mnstwo obrzdw,ktre zachoway lady pochodzenia od obrzdw przejcia,a waciwie mona by powiedzie s obrzdami przejcia, inicja-cjami, cho na ogl tak si ich nie nazywa, bo nazwy te stosowanebywaj raczej do obrzdw tych ludw, ktre nazywamy pierwot-nymi. Jest takim chrzest i lub, bardzo wyrane lady archai-cznych poj zwizanych z inicjacj zachowuje te koronacja.Dwa zespoy poj ten zwizany z pozorn, inicjacyjnmierci i odrodzeniem i drugi, wicy si ze mierci rzeczywi-st czowieka i jego pochwkiem przeplatay si ze sob, po-szczeglne ich elementy przechodziy z jednego w drugi. I tak ini-cjacyjn mier powodowaa podobne zachowania jak mier rze-czywista, a odrodzenie inicjacyjne naladowao normalne naro-dziny. mier moga by spokojna lub gwatowna; tote zdarzaosi bardzo czsto, e mista zabijano", po czym opakiwano go ilamentowano. Po jakim czasie zmartwychwstawa, czy te rodzisi na nowo. Jeli symulowano jego narodziny, to zachowywa siprzez czas jaki jak nowo narodzony, jak dziecko.Ten oglny schemat wypeniany by zrnicowanymi formamiobrzdowymi, ktre wynikay z warunkw, w jakich ya spoe-czno. Jeli byo zwyczajem, by niemowltom tu po narodzi-nach dawa wod z miodem dostawali j te odrodzeni w ob-rzdzie. Jeli stosowano grzebanie cia pozornie zmary byichowany w czym, co penio funkcj grobu itp. A jednoczeniezachowania w obrzdach przejcia przenoszono na wyobraeniazwizane z rzeczywist mierci i wpyway one na rozbudow ob-rzdw pogrzebowych.lady poj archaicznych zwizanych z obrzdami przejciazachowuje koronacja, objcie tronu przez wadc. Przyjmuje onczsto nowe imi co jest bardzo charakterystycznym szczeg-em inicjacji. Warto te zauway, e wesele, ktre jest jej odpo-70wiednikiem, ma wiele cech objcia wadzy", koronacji w jej sym-bolicznych rekwizytach. Czsto pastwo modzi wystpuj w ta-kich obrzdach w rolach krla i krlowej. W prawosawnymobrzdzie lubnym symbolem tego s noszone nad nimi korony.Gdy chodzi o rzeczywistego krla, to w ceremoniach towarzysz-cych objciu wadzy wystpuje mnstwo ladw dawnych obrz-dw przejcia. Wzorzec inicjacji przenosi si na koronacj, ale niekocz si na tym zwizki pojciowe pomidzy obydwiema uro-czystociami i zespoami towarzyszcych im poj. Mityczne prze-kazy, ktrych pierwotnym tematem by obrzd przejcia, w od-powiednich warunkach przeksztacaj si w opowiadania o daw-nych krlach: w Persji, gdzie silna wadza krlewska sprawiaa, ewadca stawa si przedmiotem kultu, przekazy mityczne podlega-y procesowi rojaiizacji. Polegao to na przenoszeniu dawnychwzorcw na postacie wadcw oraz przeksztacaniu legend o bo-haterach kulturowych w legendy o krlach.Gajornaratan z Awesty, Kajomars, ktry jest nasieniem lu-dzi", staje si w eposie pierwszym krlem wszystkich ludzi. Onby pierwszym, co woy na gow krlewsk koron", czytamyw Krlewskiej ksidze Iraczykw. Panowa nad caym wiatem.On pierwszy zbudowa siedzib na grze, nauczy ludzi poyte-cznych zaj, jak sporzdzanie odzienia i poywienia. Panowaprzez 30 lat (tu znajdujemy lad starego podania o tym, e przeyjeszcze 30 lat po ataku Arymana). Mia syna, ktrego zwano Si-jamakiem. xWrogiem Kajomarsa by Aryman, ktry take mia syna, pe-nego zoci niby wilk. Gdy si ukaza, wiat pociemnia. Z tymCzarnym Dewem walczy Sijamak i zosta przez niego zabity. SynSiJHmaka, Huszang, pomci ojca i zosta nastpc Kajomarsa.W tym opowiadaniu Kajomars nie walczy z demonami sam,lec/ czyni to jego syn, a pniej wnuk, Huszang. Imi tego ostat-71wadc wiata.72bliniacyPierwszym z krajw stworzonych przez Ahura Mazd bya Aria-na, kraj Ariw na zachodzie. Ludzie yli tam szczliwi, nad do-br rzek Anuhi Daiti, zasobn w sodkie wody, u stp witejgry Hara Berezaiti. Jedyn przykr rzecz w tym kraju bya ob-fito ww.Wadc krainy by Jima Chszaeta, pasterz i opiekun sprawied-liwy ludzi i zwierzt. Pod jego opiek rozmnaay si zwierztai ludzi narodzio si tak wiele, e nie moga ich pomieci nadrze-czna dolina, ziemia bya dla nich za ciasna. Ahura Mazda widzcto, wezwa do siebie Jim, dobrego pasterza, i rzek mu tak: Jimo, dobry pasterzu! Czy chcesz gosi sowo boe w kra-ju, ktry stworzyem jako pierwszy, w Arianie bogosawionej?Ale Jima nie czu w sobie powoania kapaskiego, bo intere-sowa go dobrobyt doczesny jego poddanych. Wic wysa Ahuraptaka Karsziptana do Ariany i on pierwszy gosi tam sowo boe.A Jimie da zot fujark i oprawny w zoto bat i pouczy go, jakma ich uywa.Gdy w dobrej krainie, kolebce Ariw, narodzio si tak wieleludzi i tak wiele zwierzt, e ziemia nie moga ich ju pomieci,wzlecia Jima Chszaeta w gr, zad w zot fujark i opuci siw d, uderzajc ziemi batem oprawnym w zoto. A jednoczeniemodli si: wita Aramaiti, Matko Ziemio, powiksz si, by mogypomieci si na tobie zwierzta due i mae, by znalazy do po-ywienia.A ziemia powikszya si, speniajc prob Jimy piknego.1 znw rozkwito na niej ycie, zwierzta due i mae rozmnaaysi i wychowyway swoje mode i rodzio si wiele ludzi. A wszys-73cv y li szczliwie pod opiek Jasnego Jimy, dobrego pasterza. Pojakim czasie znw byo ich tyle, ze nic mogli si pomieci naziemi i za mao im byo poywienia. "Wic Jasny Jima, pasterz do-bry, ponownie wzlatujc w gr d w zot fujark i opadajcuderza ziemi swym batem oprawnym w zoto, proszc: wita Aramaiti, Matko Ziemio, powiksz si, by wyywiludzi i zwierzta.A wita Aramaiti, Matka Ziemia, powikszaa si i znw lu-dzie i zwierzta znajdowali na niej do miejsca i poywienia, bysi rozmnaa i rosn. I po raz drugi stao si tak, jak bywaopoprzednio, e zajy ca ziemi, ktra ich moga wyywi, i niebyo miejsca dla zwierzt duych i maych, dla ludzi i dla rolin,ktrymi wszyscy mogliby si wyywi. I po raz trzeci wzlecia kuniebu Jima Janiejcy, dmc w zot fujark. Potem opad naziemi i uderzy j oprawnym w zoto batem i modli si do wi-tej Aramaiti, Matki Ziemi, by zechciaa si powikszy i wyywizwierzta i ludzi. A Dobroczynna Aramaiti powikszya si i od-daa swoje siy na podtrzymanie ycia wszystkich stworze, ktrena niej si rodziy i rosy. Tak wic, jak mwi pismo, trzy razywzlatywa ku niebu dobry pasterz, Jima Chszaeta, dmc w zotfujark, trzy razy opada na ziemi i uderza j swoim oprawnymw zoto batem i modli si do Matki Ziemi, a ona si powi-kszaa.Ale potem Ahura Przemdry przewidzia zblianie si niszczy-ciela. Aryman, wrg ycia, postanowi napa z demonami zimnana dobr krain Arian i przynie do niej mier i zagad dlarolin, zwierzt i ludzi. Wezwa wic Ahura Mazda Jasnego Jimprzed swoje oblicze i rzek mu: Zbuduj schronienie dla ludzi i zwierzt, War podziemny,gdzie ukry si bd mogy w czas zagady. Umie go pod ziemi,gdzie nie dosignie ich mrz. Ten War niech bdzie dugi na ko-74ski bieg, czworoktny. Trzy pitra w nim zbuduj, a na nich kory-tarze i pokoje zamknite i otwarte. rodkiem pu strumie wodysodkiej, na brzegach jego osad ptaki w wiecznej zieleni. Gdy go-towe ju bdzie podziemne schronienie, zanie tam nasiona naj-lepszych, najdorodniejszych ludzi, zwierzt i rolin, i nasiona og-ni, i ptakw, i psw. Wybieraj starannie, by znalazy si tam tylkonasiona zdrowe, zebrane z rolin, ktre s najlepiej wyronite,najwonniejsze i najsmaczniejsze. Spord zwierzt wybierz najdo-rodniejsze, najzdrowsze i najwicej przynoszce poytku, i ich na-siona umie w podziemnym Warze. Podobnie postpisz z lud-mi: wybierz nasiona z najszlachetniejszych i najpikniejszych,zdrowych na ciele i duchu. I bacz, by nie znalazy si wrd nichzdeformowane z przodu czy z tyu, z zbami wystajcymi i skrskaon.Wszystkie te nasiona rolin i zwierzt kadego gatunku i lu-dzi pocz w pary, by yy i zdolne byy si rozmnaa. I tak podwa zanie do Waru.A na trzech pitrach Waru tak umie nasiona ludzi: na pier-wszym pitrze niech bdzie ich trzydzieci, na drugim szedzie-sit, a na trzecim dziewidziesit.Tak powiedzia Przemdry do Janiejcego Jimy, a ten post-pi zgodnie z rozkazem boskim i zbudowa w krainie ArianemWaedo co tumaczy si jako kolebka Ariw" War czwo-roktny podziemny i zgromadzi w nim nasiona rolin i zwierzt,i ludzi, w czasie gdy spodziewa si nadejcia zimy. Gdy ju touczyni, nadcign do Ariany smok zimy, w straszny, wcielenieArymana.Przyszed ku ziemi i zmrozi j, roliny wszystkie uschyi przemarzy, zamarzy wszystkie zwierzta i wszyscy ludzie, kt-rzy nie schronili si w Warze. Ziemia opustoszaa i wymaro naniej wszystko, co yo. A w Warze ludzie yli i w ten sposb75kt6ry czasem panowaniad076przetworzeniu i brzmiao Dam lub Damszid (od imienia z przy-domkiem: Jima Chszaeta), krla wiata, dobroczyc ludzkoci.W tych wersjach nie wystpuje sprawa podziemnego Waru,schronienia przed zim, pozostaje natomiast i jest moe bardziejni w znanych nam fragmentach wersji awestyjskiej wyekspono-wana .jasno" dobrego opiekuna. Zdaje si, e ta cecha zawdzi-cza swoj trwao znaczeniu, jakie mia dla autorw przydo-mek Jimy, Chszaeta, rozumiany jako Jasny", a pniej czonyte z jego imieniem w formie zmienionej na szit". Spotyka si gotake w sowie perskim chorszid" soce", przy czym samochr" (stare chwar") moe wystpowa w tym samym znacze-niu. Obydwa sowa: chorszid" i Damszid" zostay w poezji sko-jarzone i powstaa zbitka Damszidchorszid" uywana przezpoetw wtedy, gdy chodzi o wprowadzenie symbolu jasnoci, kt-ra si pojawia, a pniej ganie, jak soce w cigu dnia i jakchwaa Jimy. W pniejszych utworach nie mamy ladw grze-chu Jimy"; utrata przez niego blasku, chwareny, czyli krlewskie-go majestatu, zdaje si wynika nie z jakiego szczeglnego jegopostpowania, lecz po prostu by rezultatem przemijania, podle-gania prawom czasu, podobnie jak staro. Perskie anakreontykiwzywaj do radowania si yciem i modoci, gdy podobnie jakDamszid przemijaj i nie mog trwa wiecznie.Rozumiano i powszechnie si dotd rozumie przydomekChszaeta i pochodne od niego Szid (Szit) jako Janiejcy". W ira-nistyce pojawia si ostatnio koncepcja odmienna, wica je z po-jciami krlewskoci i tematem wystpujcym w sowie szah" krl. Przyjwszy j, naleaoby Jima Chszaeta" tumaczy jakoJima Krl". Nie wydaje si to jednak suszne z paru wzgldw.Przede wszystkim pamita naley o regule rojalizacji starych mi-tw, powszechnie obserwowanej w ich modszych wersjach ten-dencji do czynienia z bohaterw kulturowych krlw. Z jed-77nym takim bohaterem ju si zetknlimy by nim Kajomars,praczowiek, a pniej pierwszy krl wiata. Nie wyklucza to mo-liwoci wizania ze sob sw chszaeta" jasny" i szah" staroperskiego chszatrija" nawet w paszczynie etymologi-cznej. Tytu krlewski mg w bardzo odlegej przeszoci zawie-ra w sobie pojcia blasku, jasnoci, mg mie podobne znacze-nie, jak polski zwrot Najjaniejszy Pan". Opozycja jasnocii ciemnoci jasnego pana" i czerni" ludu znana jest w per-skiej tradycji i bardzo wyranie udokumentowana. Znajdujemynawet przekaz o tym, ie w starej Persji obchodzono wito brata-nia si wadcy z ludem jako potomkw dwch braci: jasnegoi ciemnego. Biao odziany szach siedzc na biaym dywanieprzyjmowa delegacj ciemno ubranego ludu, mwic: Oto je-stemy jako bracia-bliniacy, od ktrych pochodzimy, ja od Hu-szanga, wy od Waikarda.Nie potwierdzaj take krlewskich cech Jimy ostatnie bada-nia nad tekstami Awesty, ktre skoniy nas do zmiany tumacze-nia nazw witych przedmiotw danych Jimie przez Ahur. Prze-tumaczylimy je jako fujarka" i bat" wbrew przyjmowanym do-td opiniom, e chodzio o miecz lub bero i o piecz. Sowa teoznaczaj bowiem przedmiot, w ktry si dmie", na ktrym sigra (moe to by wic trbka, flet, fujarka, rg itp.) oraz przed-miot do uderzania". Blisze okrelenie, o jakie przedmioty chodzi,umoliwia fakt, e s to najwyraniej takie rekwizyty, ktrymiposugiwa si mona w czasie obrzdw (bo niewtpliwie wspo-mnieniem archaicznego obrzdu jest przekaz o lotach Jimy i po-wikszeniu przez niego ziemi), i wystpowanie w Azji rodkowejich reliktw w postaci przyrzdw szamaskich. S to oprawnew metal bywa, e w zoto trbki, zrobione z koci fujarki,piszczele (jak z polskiej nazwy wynika, suce do piszczenia),z przymocowanym pkiem rzemieni. Razem tworzy to dyscyplin,78bat, jakiego opis znajdujemy w pniejszych perskich przekazach.Takie wanie baty o wielu rzemieniach otrzymywali chopcyprzyjmowani do gminy zoroastryjskiej, jako narzdzia do walki zestworzeniami, w ktre wciela si zy duch: wami, muchami,skorpionami.Bat jako symbol krla, ktrego szczeglne zasugi w krzewie-niu ycia" opisyway legendy, znajdujemy take w tradycji epic-kiej: Bahram Gur, peen wigoru mskiego, eni si raz po raz;w relacji z jednego z oenkw znajdujemy opis zagrody pannymodej, a w nim wiadomo, e krl na widocznym miejscu po-wiesi swj bat i po nim poznali przybysze, i zazielenio si tumode drzewo". Wanie bat, a nie adne bero czy miecz, byw tym przypadku symbolem krla-maonka.Rekwizyt ten prowadzi nas na tereny dawnych iraskich sie-dzib, do Azji rodkowej i posiadoci Scytw. Wystpowaniew ich tradycjach bata jako symbolu mskoci i godnoci czowie-ka urodzonego", wolnego, skonio niektrych badaczy do wnio-skowania, e owe baty suyy do popdzania i bicia niewolnikw.Tumaczenia takie trudno jednak przyj, bo u Scytw systemniewolniczy nigdy si nie rozwin, i tych, ktrzy by mieli bijaniewolnikw, byo o wiele wicej ni niewolnych. A poza tym, je-li przyj, e i tych nielicznych niewolnikw Scytowie olepiali,jak pisze Herodot, eby nie kradli mietany", to obraz ten jestju zupenie absurdalny.Wydaje si, e grecki tekst nazywa niewolnymi w tym przy-padku tych, ktrzy nie mieli penych praw obywatelskich, nie b-dc przyjtymi do zrzesze plemiennych, co odbywao si w trak-cie obrzdu inicjacyjnego. To rwnie tumaczyoby przedziwnwiadomo o lepocie scytyjskich niewolnikw: w obrzdzie ini-cjacji czowiek uzyskuje nowy wzrok", ktry jest jakby ekwiwa-lentem nowego ycia" Pojcia takie szcztkowo zachoway si79SiSrrSSsNIsowo ,jema - bra t Ducha Za. a ktry80przyjtymi powszechnie przez spoeczestwo. Widocznie wic na-stpio jakie ich zachwianie ju wczeniej, co sprawio, e jednoz najbardziej podstawowych pierwotnych tabu, powszechnie wy-stpujce tabu kazirodztwa ustpio, i to, co byo poprzedniogrzechem i przestpstwem, stao si czynem godziwym i pochwa-lanym. Zmiany te dotyczyy nie tylko krlewskich paranteli; osta-tecznie moglibymy zrozumie, e w przypadku krlw, trakto-wanych niemal jak bogowie, zakaz moe zmieni si w nakaz,a nieczysto w wito. Tak byo przecie w Egipcie, gdzie fa-raonowie brali za ony swe siostry. Ale w Persji zalecenie doty-czce maestw krewniaczych dotyczyo waciwie wszystkichczcicieli Ormuzda. Co wicej, regua ta, czy raczej poczucie, e ta-kie wanie zwizki s waciwe, przetrwao prawie do naszychczasw. Jeszcze na pocztku XIX wieku szach perski Fath Alioeni si z wasn crk, uwaajc, e w ten sposb zapewni jejnajlepszy los.Prawo muzumaskie wyranie potpia kazirodztwo, a jednakw muzumaskiej Persji byo moliwe takie maestwo zawartenie pokryjomu, lecz z ca pomp, jakiej wymagaj tego rodzajudworskie uroczystoci. Jeszcze i teraz powszechnie uwaa si, enajlepszy jest zwizek pomidzy kuzynami, ktrych czy drugistopie pokrewiestwa a wic midzy cioteczn siostr i ciote-cznym bratem. S bardzo czste i mwi si o takich parach, ezostay poczone w niebie".W starym micie o Damie znajdujemy jakby pierwowzr wi-tego maestwa. Rozbudowane i wieloczonowe genealogie ichpotomkw powielaj w rnych tekstach zoroastryjskich ten sammodel: bliniacy-maonkowie maj dzieci, ktre te s blinia-kami i staj si maestwem. Jest to wic idea bardzo trwaa nalym gruncie, jeden z tych paradygmatw, w ktre nie tylko wpisu-|r si legendarn histori, ale ktre staj si te wzorem ksztatu-IIjcym przynajmniej w jakiej mierze postpowanie ludzi i ichpojcia o tym, co godziwe i przyzwoite.Inne byy pogldy na te sprawy w Indiach. Tu wychodcyz Ariany", czyli aryjscy przybysze z pnocy, najblisi krewniIraczykw, uwaali Jam i jego siostr bliniaczk Jami za ro-dzestwo, ale nie za par maesk. Widocznie jednak zewsplnego rda zaczerpnite zostay jakie niejasne wspomnie-nia o moliwoci takiego zwizku, bo w Rygwedzie znajdujemyhymn, w ktrym Jami namawia brata, by wzi j za on. Onbroni si i kategorycznie odmawia, cho nie odrzuca takiej mo-liwoci w innych czasach i w innych warunkach. Zniechcona Ja-mi stwierdza, e taki brat, ktry si nie chce zaopiekowa siostr,jest waciwie nieprzydatny. Chciaaby wyj za niego, by mieopiek, jak wynika z treci hymnu.W spoeczestwie perskim prawnymi opiekunami kobiety sjej ojciec, brat i m. Ojciec i brat reprezentuj j w sprawachrozwodowych, oni te pilnuj, by nie staa si jej krzywda w m-owskim domu. W praktyce rol tak powiernika i opieku-na odgrywa przede wszystkim brat lub bracia, jeli jest ich kil-ku.Na krtko przed ostatni rewolucj w Iranie opublikowanorezultaty bada przeprowadzonych w okolicach najbardziej odci-tych od wielkich centrw, tam gdzie ani islamizacja, ani wsp-czesna modernizacja nie zdoay zniszczy zwyczajw panujcychod zamierzchych czasw. Rezultaty zdaj si rzuca nowe wiatona spraw perskich maestw krewniaczych w odniesieniu dobardzo dawnych czasw. S mianowicie do dzi takie wsie i rody,w ktrych rzeczywistym prawnym opiekunem kobiety jest jej brati wystpuje on w takim przypadku w roli jakby ma, bo takei dzieci tej kobiety pozostaj pod jego sta opiek. On jest ichojcem", jeli pod tym okreleniem rozumiemy kogo, kto jest za82nie odpowiedzialny i troszczy si o nie, a si usamodzielni.W spoecznociach tych m nie ma prawa do decydowania o lo-sach ony i dzieci: on jest przybyszem i jego status jest niepew-ny zaley od tego, jak podoba si rodzinie swej ony, czy po-zostanie tu na trwae, czy te dostanie rozwd i zmusz go doodejcia. Gospodarstwo bowiem pozostaje wasnoci miejscowejrodziny.Mamy tu wic do czynienia z kracowym przypadkiem matry-lokalnoci maestwa i z niej wanie wynikaj takie konsek-wencje. Niewykluczone, e podobna struktura rodziny w wiado-moci spoecznej powodowaa atwe przyjcie wzoru mitycznegomaestwa krewniaczego jako moliwego do naladowania. Nato mogy si naoy idee endogamii niejako stanowej", ktrepropagowali w teokratycznym pastwie kapani. Oni sami musie-li, przynajmniej teoretycznie, eni si z kobietami take pocho-dzcymi z rodw kapaskich i takie same zasady starali si jakosuszne wpoi przedstawicielom innych grup spoecznych. Dlapastwa byo to wygodne, bo hamowao przepyw ludzi z jednychstanw do innych i wymuszao swoisty porzdek oraz poczuciehierarchii.Nie wydaje si jednak, by cay problem perskiej mitycznej en-dogamii sprowadza si do typu maestwa z bratem-opiekunem,ktry w rzeczywistoci partnerem seksualnym kobiety nie by,u ojcem jej dzieci by tylko w sensie prawnym, a nie biologicznym.Mit o Jimie i parze bliniakw-maonkw jest jednym z naj-tarszych w iraskiej tradycji, jak wynika choby z paralelizmuzachodzcego pomidzy iraskim Jim i indyjskim Jam. Jegoprawzorzec musia wystpowa w kulturze wsplnej, indoira-kiej. Na podstawie pewnych zbienoci z mitami innych narodwnidoeuropejskich mona wnosi, e nalea on do mitw wspl-nych przodkw indoeuropejskiej rodziny narodw.8. Bogini ksiycowa i dostojz 11/III w.Jski-ReUef terakotowy, odcisJama i Jami s indyjskimi bstwami, opiekunami wiata zmar-ych. Mieli by pierwszymi zmarymi", tymi, ktrzy sami przeszlidrog na tamten wiat" i osiedliwszy si w nim, stali si jegowadcami. Na subie Jamy pozostaj czworookie psy, ktre wciga-j zmarych do jego krlestwa. W perskiej tradycji odpowiada-j im nie tylko owe psy, ktre wymieniane s w Awecie jakoprzebywajce w podziemnym Warze Jimy, ale take psy, ktreprowadzono do zmarych, by zgodnie z zoroastryjskimi przepisa-mi odpdzay od nich demony. Te psy powinny te by czworo-okie" czyli w rzeczywistoci takie, ktre miay jasne plamkinad oczami, drug par oczu suc do obserwowania zjawiskdla normalnych oczu niezauwaalnych. Wydaje si, e wierzeniazwizane z psami i te, ktre wyraaj si w obrzdzie sag-did(psiego oka", ogldania nieboszczyka przez psa), i te o mitycznejproweniencji zawarte w przekazach o iraskim Jimie i indyjskimJamie, a take o greckim Hadesie, odpowiedniku Jamy, przynie-sione zostay z dawnych siedzib indoiraskich, z Azji rodkowej.Na tym terenie zachoway si do III wieku p.n.e. relikty prastare-go obyczaju, pozwalajcego zrozumie wiele mitycznych przeka-zw, ktrych sens ju teraz jest dla nas nieuchwytny i by takimprawdopodobnie dla twrcw znanych nam wersji mitw o wie-cie zmarych, jego wadcach i ich pomocnikach psach. Tamwanie, jak podaje Herodot, zmarych wynoszono na step, odda-lano si i czekano: jeli zlatyway si ptaki i rozszarpyway ciao,cieszyli si krewni nieboszczyka, bo wryo mu to najlepszy los.Jeli nie ptaki, lecz psy je rozryway, to uwaano take za dobrwrb. Najbardziej martwiono si, jeli nie chciao go tkn a-dne ywe stworzenie. Litowano si wtedy nad nim uwaajc, eupotkao go wielkie nieszczcie.Informacja, jak przekazuje Herodot, nie tumaczy dlaczego,w imi jakich wierze tak czyniono. Dowiadujemy si tylko, eSIptaki i psy byy zwierztami pochowkowymi na terenach, skdprzybyway do Persji fale ludw iraskich. O wierzeniach zwiza-nych z ptakami wolno nam wnosi ze zwyczaju trackiego, takeprzez Herodota zapisanego: gdy Trakowie a byli to ssiedzii krewniacy iraskich Scytw chcieli wysa do nieba posaw wanej sprawie, zabijali go i ciao jego wyrzucali w gr, wie-rzc, e pomagaj mu w ten sposb dosta si do wadcy nieba. Tosymboliczne podrzucanie w gr wykazuje wyrane pokrewie-stwo z oddawaniem ciaa zmarego na er ptakom, ktre odrywayz niego kawaki i te unosiy pod niebo. Ptaki najlepiej mogyunie do nieba ciao, a z nim zapewne i dusz nieboszczyka,z ciaem widocznie jeszcze w jaki sposb zwizan. Obyczaj tenmoemy w tych kategoriach zrozumie, a wierzenia zwizanez nim rozpozna jako bliskie tym, ktre ywe s do dzi.Zoroastryjczycy praktykowali (a w Indiach podobno czyni todo dzi) niezwyky obrzd pogrzebowy: ciao zmarego wystawia-no na er ptakom w specjalnych wieach milczenia", otwartychod gry budowlach, stawianych zwyke w grach. Jako gwnprzyczyn zastosowania tak niezwykych form pochwku podajesi zwykle ch uchronienia witych ywiow: ziemi, wody i og-nia przed zetkniciem z nieczystoci, ktrej rdem jest martweciao. mier bowiem jest zwycistwem Arymana; opanowuje onciao tak, e staje si rozsadnikiem zych mocy, przez ktre ro-zumie si wszelkie choroby. Nie jest to pozbawione racji, zwa-szcza w ciepym klimacie poudnia. Dlatego tam wanie przepisydotyczce pochwku i nastpujcych po nim oczyszcze s takrygorystyczne, nie tylko zreszt w zoroastryzmie podobniewyglda to w judaizmie i w islamie.Ale zoroastryzm pna forma kultu Przemdrego Pana sposb chowania zmarych, niespotykany w innych kulturachOrientu, zawdzicza nie wpywom miejscowym, lecz prastarym86tradycjom, przyniesionym z Azji rodkowej i podniesionym przezpanujc religi do rangi oglnie obowizujcego przepisu. Wiesi on nie tyle z lkiem przed zaraz, co z caym zespoem pojna temat losw zmarego, wyrosych w innych warunkach i gdzieindziej, tam gdzie zwierztami pochwku byy ptaki i psy. Odda-jc zmarego na poarcie ptakom, chciano mu zapewni najlep-szy byt", jak nazywano raj beheszt. A ten umieszczony byw grze. Psy w co wierzono prawdopodobnie tam, gdzie peni-y rol grabarzy zacigay zmarego pod ziemi, tak jak te,ktre suyy Jamie, indyjskiemu wadcy podziemnej siedzibyzmarych. Jama, ktry sznurem pta dusze, mg je wypuci nawiat z powrotem, by si ponownie wcieliy. By on wic czymw rodzaju stranika nasion ludzi", gdy owe nasiona potraktuje-my tak, jak to uczynilimy w odniesieniu do mitu o Kajomarsiei Gawie. Poniewa zoroastryzm umieci pod ziemi pieko siedzib Arymana logicznym by to, e z psw jako zwierzt po-chwku zrezygnowano (tylko ceremonia psiego oka" jest lademtej funkcji psa), a pozostano przy ptakach, zwierztach grnegoszeregu". Wiee milczenia budowano po to wanie, by psy niemogy szarpa cia, a dostp do nich by miay tylko ptaki.Omwione tu pojcia moemy teraz zastosowa do analizy mi-tu o Warze Jimy, w ktrym rol odmienn od innych stworzeodgryway ptaki i psy, wymieniane osobno. W Warze jak m-wi pisma nieco pniejsze nie byo soca ani ksiyca, alewszyscy yli najlepszym yciem" to ostatnie okrelenie stoso-wane bywa, gdy mowa o raju. War by schronieniem podzie-mnym, w ktrym przechowywano nasiona ludzi" obok nasionzwierzt" i nasion rolin poytecznych. Nasiona ludzi to jak jupoprzednio mwilimy ciaa zmarych, z ktrych ma si odro-dzi nowe ycie. Naley je w tym celu zasia", tak jak si siejeziarna rolin, czyli pochowa do ziemi. Podobnie postpowano879 Lecy wilk Brzowa plakietka scytyjska z Kotliny Mimisiskiej (Syberia)- "/kiciami upolowanych ii te jak wiadcz znaleziska z czciami upolowanych zwie-\ rzt. Sprawiano im pogrzeb, podobnie jak ludziom, by si mogyi odrodzi. Postpowanie takie z nasionami rolin byo oczywiste* i racjonalne, a zwizane z nim pojcia przenoszono, na zasadzieanalogii, na ludzi i zwierzta. Std wniosek do oczywisty, ewynikay one z systemu wyobrae spoecznoci rolniczych.War Jimy by czworoktny. T jego cech podkrela stary zapis. Ona take wie si z pojciem grobu, pochwku ziemnego.Ziemia bowiem, wedug archaicznych indoeuropejskich wyobrae,bya kwadratowa i przeciwstawiano j okrgemu niebu. Ziemiastanowia element macierzyski kosmosu, ono, z ktrego wszyst-ko si rodzi. Czworoktne byy groby Indoeuropejczykw. Czwo-roktne niebiaskie paace wystpujce niekiedy w mitach; pod-krelenie takiego ksztatu przy opisach miejsc witych czy tych,w ktrych dzieje si akcja mitu, wskazuj, e mamy do czynieniaz pojciem przestrzeni mitycznej, e opisywane wydarzenia naledo kategorii wzorcowych niejako historii symbolicznych, mity-cznych.nMit ksztatuje si jednak pod wpywem realiw ycia, symbolemusz przynajmniej na pocztku, gdy powstaj mie z nimzwizki. Dlatego i czworoktny War musi mie jakie odpowied-niki w dawnych, realnych ziemskich zjawiskach. Oczywicie spra-wa grobu tumaczy wiele, nawet znane s scytyjskie groby pod-ziemne domy wyposaone tak, by mona w nich y najlep-szym yciem" wedug wyobrae ludzi sprzed tysicy lat. Aleprzecie samo wyobraenie o tym, jakie byo najlepsze ycie",w yciu ziemskim si musiao ksztatowa; nawet jeli bya toprojekcja marze (czsto tak bywa traktowany mit), to i one niebyy cakowicie oderwane od realiw normalnego bytowania.Waru Jimy i kolebki Ariw dobrej krainy Ariany, w ktrejsi mia znajdowa poszukiwano na podstawie mitw w r-nych stronach. Mia ten kraj lee na zachodzie. Pisma podaj, ebyy tam dwie pory roku: lato, ktre trwao siedem miesicy, i zi-ma trwajca pi miesicy. Gra wznoszca si w nim, rzekasodkiej wody i ziemia dajca obfity plon to wskazwki, ktrebrano pod uwag w poszukiwaniach. Zgadzano si, e musia to bykraj o ostrym klimacie, gdzie zimy stanowiy najwiksze zagroe-nie ycia, a wic pooony na pnocy. Jeli gr uwaano za wa-ny element, wnioskowano, e chodzi o dolin w grskim terenie,a w takim przypadku ostry klimat mg wystpowa take i naziemiach lecych na mniejszych szerokociach geograficznych.Std hipoteza, e Ariana znajdowaa si pod Kaukazem. Zresztbyo takich lokalizacji mnstwo, bo take wiadomo, e w Warzebyo wiele wy, brano pod uwag jako realne wspomnieniez dawnych czasw.W ostatnich czasach wielk popularno zyskaa teoria ra-dzieckiego uczonego, archeologa S. P. Tostowa. Uwaa on, eWar Jimy ogromnie przypomma osady spoecznoci pkoczow-niczych, wznoszcych na stepach wielkie murowane zagrody,89ktrych ciany zawieray w sobie mieszkania dla ludzi. Budowa-ne na planie prostokta owe mury mieszkalne" mieway po trzypitra, podobnie jak "War Jimy, a zamknita przez nie przestrze,dziedziniec, by miejscem, gdzie spdzano zwierzta na okres zi-my. Ten typ budownictwa charakterystyczny by dla kultury da-towanej na VI wiek. Tostow uwaa, e ono wanie byo wzoremdla twrcw przekazu o Warze Jimy.Niezmiernie ciekawa teza, ktrej najwikszym walorem jest to,e bierze pod uwag realne warunki powstania mitu, ma jednaki sabe strony. Nie uwzgldnia aspektu podziemnoci Waru. Trak-tuje War jedynie jako schronienie ywych ludzi, co znajduje teuzasadnienie w pniejszych wersjach mitu, gdzie mwi si naweto tym, e w Warze yli i rozmnaali si, natomiast nie bierze poduwag, e Jima znosi tam nasiona" istot ywych. Cay ten zesppoj eschatologicznych zawarty w micie o Warze czniez powizaniami, jakie ma Jima z indyjskim bogiem Jam umyka uwadze Tostowa. Std te jego wyjanienie nie uwzgld-nia tego, e mamy tu do czynienia z mitem archaicznym, i wiego z realiami pnego okresu. I to jest najsabszy punkt teoriiTostowa.Mit o bliniakach jest bardzo archaiczny, wystpuje w li-cznych wersjach waciwie na caym wiecie. Podziemno Warunie wydaje si cech wtrn, lecz pierwotn, niejako czcgwne wersje indoiraskiej mitologii, mwice o Jamie i Jimie.Tote datowa jaki hipotetyczny prawzorzee wsplny dla obukultur musimy na bardzo odlege czasy, sprzed rozpadu wsplno-ty indoiraskiej. Wystpujcy w iraskim micie motyw nasionwskazuje, e mamy do czynienia z mitem agrarnym a wiec jestto wskazwka, i jego twrcy nie byli koczownikami, lecz zajmo-wali si upraw roli, cho hodowla inwentarza bya im take zna-na. ,.Zanim wsplnota indoiraska si rozpada, na ogromnych ob-szarach Azji rodkow i czci Europy Wschodniej yli ludzie,ktrych tryb ycia, zajcia, a nawet sposb budowania odpowia-da warunkom, jakie zgodnie z tym, co wyej zostao powie-dziane powinny wystpowa, by powsta mit o Jimie. Osiedlalisi w dolinach rzek, i tam, gdzie ziemie byy yniejsze, uprawializboe, jarzyny i drzewa, pszenic, yto i proso, groch i soczewic.Hodowali zwierzta: krowy, kozy i winie, ktre latem wypdzalina pastwiska pooone za polami uprawnymi. Ich osady byy towielkie wsplne ziemianki wydrone w ziemi, przykryte dachamiwspartymi na palach. Tam wszyscy mieszkacy osady przebywalizim. Tam te wprowadzano wtedy hodowane zwierzta, byprzetrway okres najwikszych mrozw. Tego typu osady wiesi z kultur andronowsk, nazywan tak od wsi Andronowow poudniowej Syberii, gdzie archeologowie odkryli pierwszosad. Pniej okazao si, e taki typ osadnictwa i gospodarkiby charakterystyczny dla ludw epoki brzu na duych obsza-rach stepowych Azji. Wanie step, z mikkimi lessami, w ktrychmona byo kopa wielkie doy, uywajc prymitywnych narzdzi,stwarza warunki do budowy takich osad. Zmierzch kulturymieszkacw tych podziemnych osad datuje si na II tysicleciep.n.e., co wizao si zapewne ze zmianami klimatycznymi i wysy-chaniem stepu. Wtedy te prawdopodobnie ludy z pnocy, kt-rym brakowao zwierzyny na terenach myliwskich i owiskach,migroway na poudnie za stadami i przyspieszay proces rozkadudotychczasowych form ycia. Rolnictwo upadao, zwierzta ho-dowlane wybijano.Przetrway tylko rolnicze osady na poudniu, pooone w do-linach wielkich rzek, skd wod zaczto doprowadza na pola ka-naami, rozwijajc system sztucznej irygacji, podobny do tego,ktry znamy z Mezopotamii.91Ludzie z podziemnych warw", wrd ktrych byli zapewnei nasi przodkowie, musieli zmieni tryb tycia, wielu opucio do-tychczasowe siedziby. Ale tradycja budowania ziemianek nie-kiedy tylko czciowo zagbionych w ziemi przetrwaa, i spo-tykamy ich pozostaoci take w pniejszych osadach scytyj-skich. We wspczesnej Persji wystpuje lad tradycji takiego bu-downictwa w postaci zir-zaminw, pomieszcze pod domamimieszkalnymi. Su jako schronienie w najwiksze upay. Corazich mniej od czasu rozpowszechnienia klimatyzacji.Jeli mieszkacy podziemnych siedzib wprowadzali do nich nazim zwierzta, a miejsce byo ograniczone, jesieni musieli prze-prowadza selekcj; naleao przez zim przetrzyma te, ktremogy si w nastpnym roku rozmnoy, dajc zdrowe potom-stwo. Eliminacja osobnikw zdeformowanych z przodu i z tyu,parszywych i majcych krzywe zby" bya wic zasad, do ktrejmusieli si stosowa przy wyborze przyszych matek i zarodowychsamcw. I byo te oczywiste, e musiay tam si znale zwierztaobydwu pci przynajmniej po parze. Gdy gromadzono zapasyziarna siewnego, trzeba byo si stara, by pochodzio ono z naj-lepszych rolin najbardziej wyronitych, najdorodniejszych,najwonniejszych, o najlepszym zapachu i smaku". Takiemu po-stpowaniu zawdziczamy wyhodowanie przez naszych odlegychprzodkw rolin uprawnych z rolin dziko rosncych i zwierztdomowych. Zasady takie musiay jednak obowizywa przez ty-sice lat. Znajdujc je sformuowane w awestyjskim tekcie, czu-jemy, jak bliscy nam byli ci, o ktrych yciu mwi mit.czenie w pary nasion rolin nie przemawia nam do przeko-nania by to prawdopodobnie zabieg magiczny, w tamtych od-legych czasach uwaany za racjonalny; niewykluczone, e przezanalogi uwaano, e tak jak dopiero pary zwierzt i ludzi szdolne do rozmnaania, tak i roliny, by wyrosy, powinny mie92pary". Motyw czenia w pary ludzi schodzcych na zim do Wa-ru take mg by warunkowany realiami: jeli hodowl zwierzt,wypdzaniem na redyk", zajmowali si mczyni jak to dziejesi w innych spoecznociach o mieszanej, rolniczo-hodowlanejgospodarce a kobiety upraw pl, to dopiero po zakoczeniusezonu pasterskiego mogy si, wanie na zim, czy we wspl-nych siedzibach pary, ktre nazwalibymy maeskimi" (w cu-dzysowie, gdy nie wiemy, jaka bya wwczas forma rodziny),ktre miay wsplne dzieci.Wydaje si, e zdawano sobie w jakiej mierze spraw z nie-zbdnoci kontaktw pomidzy pciami odmiennymi w celu re-produkcji, ale nie uwaano ich za warunek jedyny i wystarczajcy.Jima bowiem narodzi si w wyniku modw i skadania ofiarhaomy a wic czynnoci magicznych przez swojego ojca,Wiwanhanta. Ojcem indyjskiego Jamy by Wiwaswat. Pararelizmimion ojcw potwierdza pierwotn tosamo indyjskich i ira-skich bliniakw. Wedug niektrych indologw na przykadpolskiego uczonego Franciszka Michalskiego podanie o Jamiei Jami zawiera wewntrzn sprzeczno: w Wedach wystpuj onijako prarodzice ludzkoci, od ktrych wywodz si nastpne po-kolenia, a tymczasem wiadomo, e mieli ojca, zdaje si temuprzeczy. Trudno w rozumieniu takiego zestawu informacji zni-ka, jeli porwnamy to z danymi wystpujcymi w mitologii ira-skiej. Wiwanhant w swoich czynnociach poprzedzajcych uro-dze