Magazyn K150 1 2013

9
1 MAGAZYN K150 K150 MAGAZYN Magazyn Klubu 150 Nr 1 Czerwiec 2013 Co to jest Opolska Platforma Innowacji? Dawiec o swoich japońskich doświadczeniach Janecki o klubie dla elity biznesu s.6 s.8 s.4

description

Magazyn Klubu 150 zrzeszającego najważniejsze dla rozwoju gospodarki województwa opolskiego przedsiębiorstwa.

Transcript of Magazyn K150 1 2013

Page 1: Magazyn K150 1 2013

1 MAGAZYN K150

K150MAGAZYN

Magazyn Klubu 150 Nr 1 Czerwiec 2013

Co to jest Opolska Platforma Innowacji?

Dawiec o swoich japońskich doświadczeniach

Janecki o klubie dla elity biznesu

s.6

s.8

s.4

Page 2: Magazyn K150 1 2013

2 MAGAZYN K150 3 MAGAZYN K150

Rozwój gospodarczy regionu oraz stwarzanie jak najlepszych warunków działalności opolskim przedsiębiorstwom jest jednym z głównych zadań Samorządu Województwa Opolskiego. Stara-my się wypełniać je jak najlepiej i zgodnie z potrzebami zgłaszanymi przez przedsiębiorców. Dlatego też w Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki pojawiła się inicjatywa stworzenia Klubu 150, czyli zbudowania sieci wymiany informacji pomiędzy najważniejszymi w regionie firmami i instytucjami powołanymi do ich wsparcia.

Inicjatywa jest efektem wielu spotkań i rozmów prezesów i dyrektorów firm z przedsta-wicielami opolskiego Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera, podczas których przedsię-biorcy sygnalizowali, że dla powodzenia realizacji nowych inwestycji i zatrudniania nowych pracowników oczekiwaliby wsparcia w niektórych dziedzinach. Tym, co przewijało się naj-częściej, był problem z pozyskaniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników - dy-rektorzy wskazywali na potrzebę dostosowywania oferty edukacyjnej w regionie do rze-czywistych potrzeb pracodawców. To tylko jeden z przykładów dziedzin, w których takie wspólne działanie mogłoby przynieść efekty.Jestem pewien, że właśnie przez takie sieciowe działanie firm kluczowych dla gospodarki Opolszczyzny, możliwe będzie lepsze zdiagnozowanie konkretnych potrzeb dotyczących tak ważnej dziś edukacji zawodowej, a przez to znalezienie systemowych rozwiązań, prowadzą-cych w efekcie do rozwoju firm oraz tworzenia nowych miejsc pracy.Wierzę, że ta inicjatywa przyczyni się również do wspierania firm w obszarze B+R, rozwoju jakości kapitału ludzkiego czy stymulowania współpracy branżowej. Będzie to też dobra okazja do przekazywania wiedzy studentom opolskich uczelni i dzielenia się z nimi swo-imi bogatymi doświadczeniami. Możliwa będzie także wymiana dobrych praktyk pomiędzy przedsiębiorstwami. Cieszę się, że naszymi partnerami w realizacji inicjatywy będą Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna „Invest-Park” oraz Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, a swoim patro-natem honorowym objął ją zarówno wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociń-ski, jak i Bank Gospodarstwa Krajowego. To już na samym początku wzmacnia jej pozycję, a mam nadzieję, że z czasem Klub 150 stanie się bardzo ważnym sposobem wzajemnej komunikacji pomiędzy sferą biznesu a najważniejszymi instytucjami w regionie, co będzie skutkować coraz lepszym rozwojem województwa opolskiego.

Józef SebestaMarszałek Województwa Opolskiego

Szanowni Państwo,

Od kilku tygodni z Cypru płyną niewiarygodne in-formacje. Tamtejszy rząd,

w porozumieniu z ministrami finansów UE i Międzynarodowym Funduszem Waluto-wym, sięgnął po oszczędności obywateli zdeponowane w bankach. Po masowych protestach zdecydowano się uderzyć tylko w posiadaczy największych lokat (powyżej 100 tys. euro). Podatek nie jest powszech-ny, więc sprawa przycichła. Nie zmienia to faktu, że sięgnięto po oszczędności części obywateli, co nie miało precedensu.Dlaczego wydarzenia na Cyprze są tak ważne? W ramach planu ratunkowego posiadacze lokat w cypryjskich bankach mogą stracić ponad połowę oszczędności. Jeśli w znaczący sposób wpłynie to na plan ratunkowy, unijne instytucje mogą próbować powielić podobne rozwiązania w innych krajach. Część komentatorów twierdzi wręcz, że podobne rozwiązania są nieuniknione w całej UE.

W takich przypadkach właściciele de-pozytów niewiele mogą zrobić. W każdym państwie i w każdej chwili rząd może ogło-sić tzw. wakacje bankowe i nie będziemy mieli dostępu do pieniędzy na koncie, a bankomat może odmówić wypłat.

Jedyną skuteczną formą ochrony pieniędzy są alternatywne sposoby loko-wania kapitału. Oszczędności powinniśmy umieszczać w twardych walorach takich jak fizycznie posiadane metale szlachetne lub nieruchomości.

Na złoto warto więc spojrzeć jak na coś więcej niż inwestycję. Długotermino-wo cena złota od lat rośnie. Jednak jego największą zaletą jest stabilność i odpor-

ność na inflację. Zwolennicy królewskiego kruszcu często mawiają, że gram złota zawsze jest wart tyle co… gram złota. To przewrotne powiedzenie oddaje charak-ter kruszcu, który szczególnie dobrze sprawdza się w trudnych czasach, kiedy papierowy lub wirtualny pieniądz staje się bezwartościowy.

Przypomnijmy, że złoto przez stulecia stanowiło zabezpieczenie dla walut i swoisty „ogranicznik” dla zakusów państw do nadmiernego pożyczania i drukowania pieniędzy. Od 40 lat sytuacja się zmieniła i dziś widać jak bez odniesienia do złota świat zatraca się w życiu na kredyt. Nie jest wykluczone, że system złotego pieniądza będzie musiał wrócić. Już dziś takie roz-wiązanie testuje Szwajcaria.

Patrząc czysto praktycznie zaletą złota jest niemal całkowita ochrona przed podat-kami. Królewski kruszec w Polsce nie jest objęty VATem. Jeśli odsprzedajemy go po upływie pół roku od zakupu, nie płacimy też podatku dochodowego. Dodajmy, że w Polsce opodatkowanie oszczędności już de facto istnieje w postaci podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki). Złoto to jedna z nielicznych form inwesty-cji nie podlegająca temu podatkowi.

Dziś w Polsce nie ma najmniejszego problemu z nabyciem złota inwestycyjnego w formie sztabek lub monet bulionowych. Warto pamiętać by do takich transakcji wybierać poważnych partnerów w postaci wyspecjalizowanych instytucji gwarantują-cych autentyczność i ewentualne odkupie-nie kruszcu.

Piotr Wojdawiceprezes Mennicy Wrocławskiej

Trwający od kilku lat kryzys na rynkach finansowych, wojny walutowe, słabnące zaufanie do banków, w takiej rzeczywi-stości alternatywne formy inwestycji zyskują na popularności. Jedną z nich jest złoto. Warto jednak zadać pytanie, czy kró-lewski kruszec nie jest czymś więcej niż tylko inwestycją?

Jak chronić swoje oszczędności?

- Opolski oddział Mennicy Wrocławskiej działa już ponad rok. Czy mieszkańcy Opolszczyzny inwestują w złoto?Tomasz Nykiel, dyrektor opolskiego oddziału Mennicy Wrocławskiej: - Od momentu uruchomienia placówki w marcu zeszłego roku zauważamy systematyczny wzrost zainteresowania mieszkańców woj. opolskiego metalami szlachetnymi. Opo-lanie coraz chętniej inwestują w fizyczne złoto i srebro oraz poszerzają swoją wiedzę o rynku kruszców.

- W kwietniu mieliśmy gwałtowną obniżkę cen kruszców, cena złota spadła ponad 15 proc. Jak zareagowali klienci Mennicy Wrocławskiej?- Zachowali się niezwykle świadomie, dokonując rekordowych jak na opolskie warunki zakupów. Obniżkę cen potrakto-wali jako okazję do zwiększenia zasobów złotych sztabek, jak również srebrnych mo-net bulionowych, co świadczy, że traktują tę inwestycję długoterminowo.

- Mennica Wrocławska oferuje nie tylko zakup metali szlachetnych, ale rów-nież skupuje złoto i srebro w postaci użytkowej.- Tak, od września uruchomiliśmy skup złotej i srebrnej biżuterii co spotkało się ze sporym zainteresowaniem nie tylko Opolan, ale również mieszkańców całego województwa. Wynikało to zapewne z faktu, iż oferujemy najlepszą cenę w regio-nie, jak również bezpłatną, profesjonalną wycenę przedmiotów. Co ciekawe opolski oddział jest liderem pod względem skupu wśród 10 placówek Mennicy Wrocławskiej w całym kraju.

Opolanie inwestują świadomie

P R E Z E N TA C J A

Page 3: Magazyn K150 1 2013

4 MAGAZYN K150 5 MAGAZYN K150

- Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki powołuje do życia Klub 150, do którego mają wejść najbardziej dynamiczne i innowacyjne firmy z Opolszczyzny. Po co właściwie powstaje ten klub?- Inicjatywa zrodziła się w ramach tzw. opieki poinwestycyjnej. Nie chcemy by na Opolszczyźnie było widać syndrom operatora tele-fonii komórkowej, kiedy inwestor, który przychodzi do regionu ma lepsze warunki, niż ten który jest już od kilku lat. Będziemy pytać co można zrobić dla firm, które funkcjonują u nas już dłużej. Cza-sem to drobne rzeczy, które można szybko załatwić. Przykładem może być przystanek autobusowy dla pracowników blisko fabryki do której dojeżdżają. Jak się okazuje na jego postawienie nie trzeba czekać miesiącami, a można to załatwić w dwa tygodnie. Chcemy diagnozować konkretne potrzeby i próbować wdrażać systemowe rozwiązania wspomagające rozwój firm oraz tworzenie nowych miejsc pracy.

- Jakie zadania będzie miał klub?- Głównym zadaniem jest stworzenie firmom warunków funkcjo-nowania zbliżonych do idealnych. W ramach Klubu 150 będzie można zrobić dużo pożytecznych rzeczy nie wydając ogromnych pieniędzy. Nie będzie to kolejna izba gospodarcza. Nie będziemy też konkurować z BCC. Stworzymy coś elitarnego i zamkniętego. Ma to być swoistą formą nobilitacji dla firm. Rozwiązanie, które mam nadzieję uda nam się wypracować, ułatwią funkcjonowanie biznesu na Opolszczyźnie. Klub ma także pomóc m.in. nawiązy-wać kontakty między firmami a szkołami zawodowymi, bo czasem jedne nie znają potrzeb i oczekiwań drugich.

- Kto będzie mógł zostać członkiem Klubu 150? Każdy chętny?- Tak łatwo nie będzie. Nasza inicjatywa jest skierowana do firm, które mają największe obroty, ale także do tych, które najdynamiczniej się rozwijają i są innowacyjne. Kryteria dopiero precyzujemy. Przygotuje je firma, która została wyłoniona w przetargu na opracowanie koncepcji działalności klubu. Opracuje ona także sieć powiązań biznesowych, sprecyzuje potrzeby firm w zakresie wsparcia działalności biznesowej i przedstawi strukturę organizacyjno-prawną klubu. Członkostwa w tym klubie nie będzie można kupić, natomiast po spełnieniu kryteriów, przyjęcie nowych członków będzie oczywiście możliwe.

- 150 osób, to bardzo duże grono. Czy nie będzie problemu z wypracowaniem spójnego stanowiska? Wiadomo, gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania.- Tak, 150 firm to za dużo, by spotykać się jednocześnie. Ciężko byłoby dojść do kon-struktywnych wniosków. Spotkania będą się odbywać w mniejszych grupach. Klub podzielimy na branżowe sektory: spożyw-czy, metalowy, chemiczny i budowlany. Stworzymy też podziały regionalne oraz celowe, czyli takie które będą skupiać się na konkretnych zadaniach związanych np. z udrożnieniem Odry. Ważny jest też po-tencjał grupy, bo tylko w ten sposób pewne analizy będą reprezentatywne. Można sobie

wyobrazić siłę negocjacyjną i przetargową takiej grupy, gdyby na przykład zdecydo-wała się przystąpić do zakupów grupo-wych energii, co sugerowane jest już przez niektóre firmy.

- Czy opolskie firmy są zainteresowane taką inicjatywą? Mają już przecież wspomniane izby gospodarcze czy BCC.- Na początku przedstawiciele biznesu podchodzili do pomysłu Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera sceptycznie. Teraz widać już dużą przychylność. Zaintereso-wanie rośnie z każdym dniem. Chcemy by w ramach Klubu 150 działała także Akademia Biznesu, w której menedżero-wie z opolskich firm, będą mogli dzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą w trakcie wykładów ze studentami Uniwer-sytetu Opolskiego i Politechniki Opolskiej. Zainteresowanie prowadzeniem wykładów jest duże. Chętni już przysyłają zagadnie-nia, o których chcą mówić. I nie chcą za to żadnego wynagrodzenia. Inną inicjatywą jest ruszający od maja projekt „Benchmar-king Klubu 150”, gdzie szefowie najlep-szych opolskich przedsiębiorstw spotykać

się będą za każdym razem w innej firmie, by wymieniać się doświadczeniami oraz najlepszymi praktykami. Każde spotkanie to odrębny temat: np. Lean Manufacturing, Kaizen, Budowanie stabilności procesów, Strumienie Wartości, Doskonalenie Pro-dukcji i Logistyki…

- Czy klub da regionowi konkretne, mierzalne korzyści?- Mam nadzieję, że tak będzie. Przedsię-biorcy mają mówić czego potrzebują, a my będziemy im pomagać. Nie będziemy dzia-łać tylko na rzecz kilku firm. Na tym ma skorzystać cała Opolszczyzna. Grupy firm zrzeszone w klubie będą mogły sięgać po

unijne pieniądze na szczeblu ministerialnym. Na działanie klubu przeznaczyliśmy 2 mln zł, w ciągu pierwszych dwóch lat jego funkcjo-nowania. Pieniądze pochodzą z unijnych dotacji. Chcemy by potrzeby, rekomendacje i doświadczenia grupy były swoistą latarnią dla innych firm, uczelni wyższych, szkół zawodo-wych, parku naukowo-technologicznego…

- Kiedy Klub 150 zainauguruje działanie?- Jego oficjalnego otwarcia chcemy dokonać w czerwcu, a tematem prze-wodnim inauguracji ma być współpraca biznes-nauka. Do tego czasu firmy mają przekazać nam informacje o zawodach i kompetencjach potrzebnych aktualnie oraz o tych które pojawią się w najbliższych pięciu latach. Dodam tylko, że partnerami Klubu 150 są Wałbrzyska oraz Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, a patronat nad projektem objął minister gospodarki Janusz Piechociński oraz Bank Gospodar-stwa Krajowego.

- Dziękuję za rozmowę.

Nasza inicjatywa jest skierowana do firm, które mają największe obroty, ale także do tych, które najdynamiczniej się rozwijają i są innowacyjne.

- Stworzymy coś elitarnego i zamkniętego. Klub 150 ma być swoistą formą nobilitacji dla firm. Rozwiązania, które mam nadzie-ję uda nam się wypracować, uła-twią funkcjonowanie biznesu na Opolszczyźnie - mówi Sławomir Janecki, kierownik Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera w rozmowie z Maciejem T. Nowakiem

Dzięki wzajemnym kontaktom można stworzyć społeczność, której energia i potencjał ulegną zwielokrotnieniu.

CECHY NETWORKINGU:

> długotrwałość

> systematyczność (podtrzymanie znajomości znaczy znacznie więcej niż jej nawiązanie)

> zaufanie

> wzajemność (najskuteczniejszym sposobem aby dostawać jest dawanie)

> procesowość (sieć cały czas się tworzy, nie jest czymś stałym i niezmiennym - stąd nieustannie wymaga działania)

Networking oparty jest na pielęgno-waniu relacji, których fundamentem jest zaufanie, w celu udzielania sobie wsparcia. Są to wzajemne korzyści takie jak np.: dostęp do informacji.

Klub 150 to możliwość wymiany informacji, doświadczeń i zasobów. Słuchając kogoś opowiadającego o swoim biznesie i rozwiązaniach, nie powiązanych nawet bezpośrednio z naszą branżą, można zauważyć coś, co pozwoli rozwiązać nasze proble-my w unikalny sposób.

Klub dla elity

NETWORKING

www.klub150.opolskie.pl

Page 4: Magazyn K150 1 2013

6 MAGAZYN K150 7 MAGAZYN K150

L iderem projektu jest Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki, a partnerami: Instytut Ciężkiej

Syntezy Organicznej “Blachownia”, Instytut Ceramiki i Materiałów Budowlanych, Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Opolu, Miasto Opole, a także Politechnika Opolska.

- Na tej platformie mają się spotkać naukowcy i przedsiębiorcy – tłumaczy Arkadiusz Tkocz, dyrektor OCRG.Celem Opolskiej Platformy Innowacji jest tworzenie i udoskonalanie współpracy dotyczącej innowacji i przedsiębiorczości w województwie opolskim. OPI będzie słu-żyła wymianie informacji pomiędzy uczel-niami a biznesem i ma przede wszystkim wpłynąć na zwiększenie konkurencyjności sektora przedsiębiorstw z Opolszczyzny dzięki wykorzystaniu badań naukowych, ale też wdrażaniu praktyki gospodarczej w ośrodkach akademickich.

– Chcemy sprowokować współpracę środowiska naukowego z biznesem – wyja-śnia Piotr Dancewicz, wicedyrektor OCRG. - To będzie nowa filozofia działania. OPI ma prowokować różne środowiska i akto-rów procesu innowacyjnego do podejmo-wania kolejnych działań.

OPI ma podnieść konkurencyjność re-gionu przez zwiększenie potencjału badaw-czo–rozwojowego. Ma to zostać osiągnięte dzięki zwiększeniu transferu nowoczesnych rozwiązań technologicznych, produktowych i organizacyjnych do przedsiębiorstw i in-stytucji. Upowszechniane mają być również praktyki proinnowacyjne wśród przed-siębiorców i instytucji publicznych przez

komercjalizację wynalazków i wiedzy.W ramach OPI planuje się realizację

Platformy Wymiany Informacji (narzędzia IT służącego transferowi wiedzy) i Akcelera-tora Innowacji (identyfikowanie i wspieranie rozwoju klastrów, kompleksowa opieka nad początkującymi firmami). Jednym z elementów OPI jest również Klub 150, który zrzeszał będzie firmy o istotnym znaczeniu dla regionu opolskiego.

ICSO „Blachownia” ma w ramach projektu stworzyć nowoczesne Regionalne Laboratorium Chemii Specjalistycznej i Stosowanej oraz utworzyć Centrum Dialogu w ICSO.

Politechnika Opolska ma uruchomić laboratorium sensoryczne, a miasto Opole będzie realizowało działania promocyjne przez organizację Forum Innowacji i wy-danie Folderu Opolska Nauka dla Biznesu.

Wyższa Szkoła Zarządzania i Admini-stracji w Opolu ma stworzyć elektroniczną Platformę dla przedsiębiorczości. Dzięki niej będzie można skorzystać z interneto-wej księgowości, usług z zakresu prawa, podatków i kadr, wyszukiwania projektów, partnerów do współpracy, odbiorców usług i produktów.

- Chcemy stworzyć przestrzeń współpracy uczelni i biznesu oraz wspierać strefę badawczo-rozwojową - mówi pro-rektor uczelni dr Wojciech Duczmal. - To będzie pierwsza taka platforma w Polsce i ma świadczyć różnego rodzaju usługi dla sektora przedsiębiorstw z województwa opolskiego, głównie w formie on-line - dodaje.

Grupa ekspertów, m.in. z zakresu rachunkowości, prawa, księgowości, projektów będzie prowadzić doradztwo biznesowe na dyżurach internetowych oraz tradycyjnych, w biurze. Przedsiębiorcy otrzymają też wsparcie w zakresie mar-ketingu i promocji własnych firm. Będą mogli się doszkolić z prowadzenia negocja-cji i zapoznać z problematyką psychologii biznesu. Ważną funkcją usługi będzie możliwość elektronicznego tworzenia i konsultowania biznesplanów oraz studiów wykonalności, np.: na potrzeby ubiegania się o dofinansowanie działalności.

- Istotną częścią Opolskiej Platformy Innowacji będzie blok poświęcony młodym przedsiębiorstwom, które działają na rynku krócej niż dwa lata - mówi dr Witold Potwora, prorektor WSZiA. - Wyniki badań oraz dane statystyczne wskazują, że najwięcej firm upada właśnie przed drugim rokiem funkcjonowania. Im szczególnie chcemy pomóc.

Na platformie opublikowane zostaną także innowacyjne sposoby zarządzania przedsiębiorstwem. Powstanie np.: Regio-nalna Platforma Energetyczna poświęco-na oszczędzaniu energii oraz Platforma Optymalizacji Kosztów, dzięki której przedsiębiorcy będą mogli kupować energię, materiały i inne usługi wspólnie z innymi firmami ograniczając tym samym swoje wydatki.

Nikt w Polsce jeszcze nie uruchamiał takiej platformy. Projekt ma trwać do końca 2014 r.

Maciej T. Nowak

Opolska Platforma Innowacji to projekt, który ma nie tylko łączyć naukę z biznesem, ale także pomagać opolskim przedsiębiorcom oraz wspomagać transfer technologii i wiedzy.

Nowa filozofia łączenia nauki i biznesu

Page 5: Magazyn K150 1 2013

8 MAGAZYN K150 9 MAGAZYN K150

Z agraniczne firmy rozpoczynające swoją działalność na polskim rynku stają przed wyzwaniem nie tylko

różnic prawnych prowadzenia działalności, ale także różnic kulturowych, różnych ro-dzajów zasad etycznych oraz stereotypów. Chcąc odnieść sukces na starcie projektu oraz jego stabilny rozwój w obcym kraju niezbędne staje się zapoznanie wszystkich kluczowych pracowników i kadry kie-rowniczej z owymi różnicami i zasadami. Dobrym przykładem zacierania takich barier i umożliwiania poznania wspomnia-nych różnic jest firma Toyota. Na początku swej działalności, budując fabrykę silników do samochodów osobowych w Jelczu-La-skowicach, firma wysłała na kilkumiesięczne szkolenie grupę pracowników produkcyjnych

Było kilka zespołów składających się tylko z Polaków i tylko z Japończyków. Ich zadaniem było stworzenie modelu samochodu wykorzystując gazety, taśmę klejącą i nożyczki. Model miał mieć dwa elementy ruchome. Czas wykonania to 45 minut. Polskie zespoły tworzyły od początku model samochodu w miarę upływu czasu zmieniając jego kształt i ogólną koncepcję. Zespoły japońskie 30 minut planowały, a 15 minut budowały model.

Japońskie doświadczenia

oraz kadrę zarządzającą. Jako nowo zatrudniony w jelczańskiej

fabryce także zostałem objęty wspomnia-nym programem i chciałbym podzielić się teraz swoimi doświadczeniami i wnioska-mi. Pobyt w Japonii oraz szkolenia, a nawet regularna praca na liniach produkcyjnych w fabrykach Toyoty, były i nadal są do-skonałym doświadczeniem, nie tylko pod względem rozwoju zawodowego, ale także kulturowego. Pierwszym etapem szkolenia, co było dla mnie zaskoczeniem, był sze-ściotygodniowy pobyt w szkole językowej. Regularnie, osiem godzin dziennie, od poniedziałku do soboty, zapewniono nam kontakt z językiem oraz kulturą Japonii. Program nauczania, przerywany wyjazda-mi fakultatywnymi do miast, muzeów i zakładów produkcyjnych, był intensywny i przygotowany iście po japońsku. Ozna-czało to, że po skończonych zajęciach chcąc być odpowiednio przygotowanym na ko-lejny dzień oraz do egzaminu końcowego (o wynikach, którego szkoła informowała naszych przełożonych), należało spędzić nad książkami kolejne kilka godzin. Celem głównym pobytu w szkole nie było tylko poznanie i opanowanie języka (w firmie używaliśmy języka angielskiego lub korzystaliśmy ze wsparcia tłumaczy), ale także poznanie zasad, jakimi kierują się Japończycy oraz „zasmakowanie” kultury. W tak różnych krajach, jakimi są Polska i Japonia, było to bardzo ważne. Ogólna znajomość języka nabyta w szkole była jednak bardzo przydatna podczas dalszego pobytu. W trakcie oficjalnych spotkań wręcz oczekiwano od nas, że będziemy się przedstawiać w języku japońskim. Takie postępowanie było wśród Japończyków doceniane i jak nam tłumaczono, traktowa-ne z szacunkiem. Pokazywało, że chcemy poznawać ich język i stosować go oficjal-nie, pomimo świadomości popełnianych błędów.

Następna część szkolenia związana była już ściśle ze sprawami zawodowymi. Niezależnie od posiadanego doświadczenia i przebytych szkoleń każdy przeszedł pod-stawowy kurs obsługi maszyn, urządzeń pomiarowych, wypełniania dokumentacji. Nawet, jeśli była to powtórka wiedzy już posiadanej. Wszystko musiało się odby-wać zgodnie z przygotowanym wcześniej planem. Planowanie wszelkich działań

Toyota doprowadziła do perfekcji. Perfekcja planowania i realizowania działań wywodzi się z japońskiej dyscypliny oraz dążenia do perfekcji. Przytoczę tutaj zdarzenie, które bardzo dobrze obrazuje podejście do tego tematu. Podczas jednego z etapów szkole-nia podzielono nas na zespoły. Było kilka zespołów składających się tylko z Polaków i tylko Japończyków. Zadaniem każdej z grup było stworzenie modelu samochodu wykorzystując tylko gazety, taśmę klejącą i nożyczki. Model miał mieć dwa elemen-ty ruchome. Czas wykonania zadania to 45 minut. Wszystkie grupy zrealizowały zadanie z tym, że polskie zespoły tworzyły od samego początku model samochodu zmieniając jego kształt i ogólną koncepcję w miarę upływu czasu. Zespoły japońskie 30 minut planowały, a 15 minut budowały model.

W kolejnych dniach szkolenia prak-tycznego każda osoba przepracowała także odpowiednią ilość czasu na liniach pro-dukcyjnych, biorąc udział w spotkaniach zespołów pracowniczych, wymyślając i wdrażając pomysły usprawniające. Pod-czas tego etapu zweryfikowaliśmy nasze stereotypy dotyczące japońskiej pracy, jej długości, odpoczynku oraz zależności służbowych pomiędzy podwładnymi a przełożonymi.

Bardzo ważnym elementem, który należy także docenić w całym procesie były nieformalne spotkania z japońskimi kolegami po pracy. Rozmowy o „wszystkim i o niczym” pozwalały poznać „drugą” nie-

formalną stronę japońskiego życia, która jest bardzo specyficzna i bardzo odmienna od przyzwyczajeń typowo polskich, a w kulturze japońskiej jest istotnym ele-mentem w kontaktach międzyludzkich. Taki system wdrażania pracowników po-zwala na kompleksowe przygotowanie do współpracy z ludźmi o odmiennej kulturze już na etapie wstępnego szkolenia. Należy także zwrócić uwagę na zalety podobnych szkoleń lub też kilkumiesięcznych staży w działających już firmach z kapitałem zagranicznym. Na pewno wpłynie to na rozwój kompetencji pracowników każdego szczebla, zwiększenie ich samodzielności oraz wzmocni globalny sposób myślenia. Z punktu widzenia pracodawcy może to być także doskonały sposób dodatkowej motywacji pracowników o dużym poten-cjale dającym dodatkowe doświadczenie pracownikom bez obawy o ich utratę na rzecz konkurencji.

Patrząc wstecz muszę przyznać, że taki proces wstępnego szkolenia był jak najbar-dziej trafny i był jednym z ważniejszych czynników dobrej współpracy pomiędzy kadrą polską i japońską. Poznanie różnic kulturowych oraz podstaw podejmowa-nych decyzji przez japońskich kolegów i przełożonych dało pełne zrozumienie oraz akceptację kultury korporacyjnej Toyoty. Obecnie, pracując już w korporacji o zupełnie odmiennej kulturze i zasadach, pozwala to na szerokie spojrzenie ponad stereotypami i daje cierpliwość w kontak-tach z ludźmi o odmiennych poglądach, zasadach i przyzwyczajeniach.

Bogusław DawiecPlant ManagerKeiper Polska Sp. z o.o.

Planowanie wszelkich działań Toyota doprowadziła do perfekcji. To wywodzi się z japońskiej dyscypliny

Page 6: Magazyn K150 1 2013

11 MAGAZYN K150

1. Nieruchomość zabudowana, stanowiąca własność Powiatu Krapkowickiego, położo-na w Krapkowicach przy ul. Kozielskiej 1, oznaczona w operacie ewidencji gruntów i budynków jako działka Nr 180/11 z k. m. 8, o powierzchni 1,1682 ha dla której Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr OP1S/00051753/3. Działka zabudowana jest budynkiem byłego szpitala o powierzchni użytkowej 1585 m2 i budynkiem agregatorowni o powierzchni użytkowej 54,1 m2.

2. Nieruchomość zabudowana, stanowiąca własność Powiatu Krap-kowickiego, położona w Krapkowicach przy ul. Sądowej 16, ozna-czona w operacie ewidencji gruntów i budynków jako działka Nr 186 z k. m. 8 o powierzchni 0,0998 ha, dla których Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księ-gę wieczystą nr OP1S/00051753/3. Nieruchomość zabudowana jest budynkiem byłego oddziału dziecięcego o powierzchni użytkowej 366 m2.

3. Nieruchomość zabudowana, stanowiąca własność Powiatu Krapkowickiego, położona w Krapkowicach przy ul. Sądowej 20, oznaczona w operacie ewidencji gruntów i budynków jako działka Nr 189 z k. m. 8 o powierzchni 0,0777 ha, dla których Sąd Rejono-wy w Strzelcach Opolskich Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr OP1S/00051753/3. Nieruchomość zabudowana jest budynkiem mieszkalno-użytkowym „Villa Ella” o powierzchni użytkowej 644 m2 i trzema budynkami gospodarczymi o łącznej powierzchni użytkowej 93 m2.

Bliższych informacji można uzyskać w Referacie Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Krapkowicach, ul. Kilińskiego 1, lub pod numerem telefonu 77 40 74 370

Powiat Krapkowicki jest w posiadaniu trzech nieruchomości zabudowanych, które do 2009 r. stanowiły szpital powiatowy wraz z parkiem. Aktualnie wszystkie działki przeznaczone są do sprzedaży w drodze przetargu nieograniczonego. Dla przedmiotowego terenu nie jest opracowany miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Krapkowice nieruchomości te znajdują się na terenie skoncentrowanej zabudowy administracyjno-usługowej i mieszkaniowej wysokiej intensywności. Nieruchomości mają dostęp do drogi publicznej, który jest zapewniony poprzez ustanowienie służebności drogowej na nieruchomości stanowiącej własność Powiatu Krapkowickiego. W skład nieruchomości przeznaczonej do sprzedaży wchodzą:

Widok elewacji od strony południowej

Widok na budynek szpitala dziecięcego od ul. Sądowej

„Villa Ella” – widok od strony ul. Sądowej

Widok–hol

Atrakcyjne budynki na sprzedaż

R E K L AMA

W ramach Klubu 150 działa projekt pod nazwą “Benchmarking K150. Szefowie naj-lepszych opolskich przedsiębiorstw będą się spotykać, za każdym razem w innej firmie, po to by wymieniać się doświadcze-niami oraz najlepszymi praktykami. Każde spotkanie ma być poświęcone odrębnemu tematowi, m.in.: Lean Manufacturing, Budowanie stabilności procesów, Strumienie wartości, czy Doskonalenie produkcji i logistyki.

Pierwsze spotkanie poświęcone było „Zarządzaniu wizualnemu” w fabryce Keiper w Skarbimierzu. Zasady obja-śniał dyrektor Bogusław Dawiec. Później oprowadził gości po fabryce. Pokazał m.in. tablice umiejętności dla każdego z pracow-ników. – Pracownicy się szkolą, wymagają nadzoru i kontroli. Na tablicach można sprawdzić czy wykonują wszystkie operacje – tłumaczył.

Zarządzanie wizualne pozwala w łatwy sposób monitorować realizację produkcji. Na czerwono są zaznaczane zmiany, które nie zrealizowały planów dziennych czy tygodniowych. Widać dzięki temu gdzie występują zagrożenia, że można nie zdążyć z produkcją. Pracownicy są premiowani za wykonywanie planów, wydajność i jakość. - Nie produkujemy więcej niż jest potrzeb-ne. Na straży produkcji stoi logistyka – tłumaczył Bogusław Dawiec.

Co ciekawe, Keiper nie płaci pracowni-kom za czas spędzony na paleniu papiero-sów. Wychodząc „na dymka” każdy odbija kartę i ten czas jest odliczany od wypłaty.W spotkaniu wzięło udział kilkunastu menadżerów z opolskich firm, nie tylko z branży motoryzacyjnej. Następne spotka-nie pod koniec czerwca br.

MAN

Zarządzanie wizualne w KeiperzeRuszył projekt Benchmarking K150. Zainaugurowano go w fabryce Keiper w Skarbimierzu. Mena-dżerowie z opolskich firm mogli się dowie-dzieć na czym polega zarządzanie wizualne.

Page 7: Magazyn K150 1 2013

12 MAGAZYN K150 13 MAGAZYN K150

Akademia K150 ma zainteresować studentów zagadnieniami z jakim spotykają się na co dzień praktycy

przemysłu i biznesu. Dla firm będzie to okazja do pozyskania przyszłych zmotywo-wanych do pracy pracowników. Natomiast studenci będą mogli poznać potencjalnych pracodawców, znaleźć inspirację do pracy naukowej, czy poznać nowe trendy w przemyśle i biznesie.

Inauguracyjny wykład wygłosił pod koniec kwietnia na Politechnice Opolskiej dyrektor firmy Keiper Bogusław Dawiec. Keiper wchodzi w skład koncernu Johnson Controls. Zakład ma siedzibę w Skarbimie-rzu, gdzie produkuje fotele samochodowe m.in. dla opla, volvo, a wkrótce także dla BMW.

Bogusław Dawiec opowiedział o Sys-temie Produkcyjnym Toyoty (TPS -Toyota

Production System). Czym to narzędzie jest w rzeczywistości? Dlaczego 99 proc. firm z branży samochodowej wdraża to narzędzie zarządzania produkcją. Dlaczego powstaje niezliczona liczba odmian tego systemu i w dalszym ciągu poszukuje się ciągłych udoskonaleń umożliwiających zastosowanie go w innych branżach? Bogusław Dawiec przedstawił zasady jakimi kieruje się TPS. Koncentruje się on na cięciu kosztów produkcji i podnoszeniu jakości. Kieruje się m.in. japońską zasadą „Muda” mówiącą o stratach. Straty generu-je m.in. nadprodukcja, czekanie na konty-nuację pracy, zbędne zapasy, czy transport. - W fabrykach toyoty coś co transportuje się dalej niż dwa kroki jest już liczone jako strata – tłumaczył Bogusław Dawiec.

Zaznaczył, że fabryki Toyoty nie są nigdy oddawane pod zarząd pracowników

z państw, na terenie których funkcjonują. Zawsze zarząd jest pod kontrolą Japończy-ków.

Na koniec wykładu Bogusław Dawiec zaprosił studentów Politechniki Opol-skiej do odbycia staży w jego zakładzie. - Znajdziemy dla was miejsce i damy coś do zrobienia. Może na początek nie będą to bardzo ambitne rzeczy, bo najpierw musimy was poznać. Budujemy bazę takich osób, bo nie jest łatwo znaleźć dobrego inżyniera – stwierdził Dawiec.

Zainteresowanie prowadzeniem wykładów w ramach Akademii Klubu 150 jest duże. Chętni przysyłają do COIiE za-gadnienia, o których chcą mówić. Wykłady prowadzą bezpłatnie.

MAN

Dwa kroki w Toyocie to już strataSwoją działalność rozpoczęła Akademia K 150. W jej ramach menedżerowie z opolskich firm będą dzielić się swoimi doświadczeniami i wiedzą ze studentami opolskich uczelni. Na początek żacy usłyszeli co to jest System Produkcyjny Toyoty.

Page 8: Magazyn K150 1 2013

14 MAGAZYN K150 15 MAGAZYN K150

POLARISŚwiatowy lider produkcji quadów specja-lizujący się również w produkcji skute-rów śnieżnych, motocykli czy pojazdów elektrycznych, wybuduje w Opolu zakład produkcyjny, w którym w pierwszym etapie inwestycji znajdzie pracę 350 osób, a docelo-wo ok. 600. Koszt budowy nowego zakładu to blisko 100 mln PLN. To największy inwestor jaki ulokował się w Opolu. Mamy nadzieję, że przyciągnie za sobą następnych.

SELTW Opolu powstaje także nowy zakład fir-my Selt. Spółka jest krajowym liderem na rynku produkcji nowoczesnych systemów zabezpieczających przed nadmiernym nagrzewaniem pomieszczeń. Żaluzje fasa-dowe czy markizy z Opola sprzedająsię nie tylko Polsce, ale przede wszystkim w Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji, czy w Niemczech. Koszt inwestycji szacowano na 70 mln zł.

HFGHolenderska firma produkująca konstrukcje stalowe wykorzystywane na platformach wiertniczych na całym świecie. W Opolu ma już jeden zakład, ale postanowiła się rozbudować. W nowym zakładzie planuje za-trudnić dodatkowo 10 osób, a łącznie będzie mieć 110 pracowników. Wartość inwestycji ma wynieść 19,9 PLN mln.

PASTA FOOD COMPANYAby produkować i sprzedawać w Europie Środkowo-Wschodniej schłodzone lasagne oraz dania z makaronem Pasta Food Company wybrała Opole na miejsce swojej działalności. Przedsiębiorstwo jest to joint venture belgijskiej firmy Ter-Beke (noto-wanej na belgijskiej giełdzie) oraz Stefano Toselli z Francji. Inwestycja opiewa na 100 mln zł i ma dać pracę 100-150 osobom. To pierwsza firma z branży spożywczej, która zainwestuje na terenie podstrefy opolskiejWałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

CAPGEMINIOpole stało się nowym graczem na rynku Centrów Usług Wspólnych oraz Outso-urcingu Procesów Biznesowych. To piąte miasto w Polsce, w którym światowy lider branży – Capgemini – otworzył oddział. Firma jest wiodącym dostawcą usług konsultingowych, technologicznych i outsourcingowych. Zatrudnia 120 tys. pracowników w 40 krajach, a w Polsce ponad 5 tys. osób, w pięciu biurach. Opol-skie biuro zajmuje się zdalnym wsparciem technicznym i zarządzaniem infrastruk-turą informatyczną niemieckojęzycznych klientów Capgemini. Dzięki Capgemini, a także Opta Data i Future Processing Opole jest uznawane za wschodzącą gwiazdę branży outsourcingowej.

ART-ODLEWSpółka Art Odlew produkuje wyroby z brązu, mosiądzu i aluminium. Opolska firma kupiła ponad 1,2 hektarową działkę w strefie ekonomicznej przy ul. Północnej, gdzie przeniosła swoją działalność. W strefie wybudowano halę produkcyjną o powierzchni 1000 m kw. Firma wydała na to 6 mln zł oraz ma zatrudnić dodatkowo 10 osób. Produkcja już ruszyła.

PZ STELMACHZakład złotniczy PZ Stelmach jest liderem polskiego rynku produkcji obrączek, a jego wyroby noszą nie tylko tysiące Polaków, ale także Słowaków, Czechów i coraz częściej Niemców. W dotychczasowej siedzibie firmy zaczęło brakować miejsca na rozwój, który jest konieczny do utrzymania pozycji na rynku. Do zwiększenia produkcji potrzebny był nowy większy obiekt, dlatego PZ Stelmach zdecydowała się na budowę hali produkcyjnej i pomieszczeń na ponad hektarowej działce na terenie opolskiej podstrefy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Firma przenosząc się do strefy zyskała ulgi podatkowe i zatrudniła nowych pracowników.

ifm ecolinkPierwszym inwestorem, który rozpo-czął działalność w Opolskiej Podstrefie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekono-micznej jest ifm ecolink - firma należąca do niemieckiej spółki ifm electronic. Jest liderem w produkcji czujników i systemów sterowania wykorzystywanych w optyma-lizacji procesów przemysłowych. W Opolu będzie także prowadzić działalność badaw-czo-rozwojową.

KAMEXOpolska spółka Kamex, która działa w branży maszynowej i produkuje głów-nie na potrzeby górnictwa, kupiła działkę przy ul. Wschodniej w Opolu, która leży na terenie WSSE. Na blisko ośmiu hekta-rach ziemi powstanie hala produkcyjna o powierzchni ok. 7 tys. m kw. Pracę znajdzie w niej kilkadziesiąt osób. Firma Kamex produkuje i regeneruje siłowniki hydrauliczne dla wszystkich gałęzi przemy-słu, rolnictwa, budownictwa i transportu. Jej wyroby są eksportowane do Niemiec, Rosji, Chin, Australii i Meksyku.

Łączna wartość inwestycji ulokowanych w Opolu w ostatnim czasie to ok. 347,2 mln PLN. Pozwoli to na stworzenie 1630 nowych miejsc pracy. Dziś już nikt nie powie, że opolska podstrefa Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekono-micznej stoi pusta. Zaczyna w niej brakować miejsca.

Rozwój Opola nabrał rozpędu

II kwartałOpolski Klub 150 – konferencja inauguracyjna

II spotkanie w ramach Benchmarkingu Klubu 150

Spotkania indywidualne i otwarte z firmami - potencjalnymi członkami K 150

Promocja działalności powiązań kooperacyjnych w oparciu o działalność Klubu 150 w prasie lokalnej

III kwartałPrace nad tworzeniem informatycznego narzędzia - platformy wymiany informacji dla członków Klubu 150*

Wizyta studyjna połączona z giełdą kooperacyjną w USA

Spotkania indywidualne i otwarte z firmami - członkami K 150

Promocja działalności powiązań kooperacyjnych w oparciu o działalność Klubu 150 w prasie lokalnej

Kampania promocyjna telewizyjna

Spotkanie benchmarkingowe połączone ze szkoleniem dla kadry zarządzającej

*W ramach III kwartału 2013 r. i działalności Klubu 150 w ramach projektu Opolska Platforma Innowacji, prowadzone będą działania w celu zbierania koncepcji oraz pomysłów członków, które przełożą się na przyszłe działania i mierzalne wyniki.

IV kwartałWarsztaty biznesowe w celu ukazania możliwości oraz korzy-ści wynikających z wdrażania innowacyjnych rozwiązań oraz powiązań kooperacyjnych

Warsztaty kooperacyjne w Belgii wraz z prezentacja potencjału inwestycyjnego Opolszczyzny

KRUPI – Kapitał Relacji Uczestników Procesu Inwestycyjnego, Tauron, PGNiG, GazSystem, ANR, GDDKiA i inni.

Spotkania indywidualne i otwarte członków klubu w zakresie współpracy z uczelniami i szkołami

Promocja woj. opolskiego na zagranicznych targach spożywczych

Spotkania robocze IOB/B+R oraz edukacja

Promocja działalności powiązań kooperacyjnych w oparciu o działalność Klubu 150 w prasie lokalnej

Kampania promocyjna telewizyjna

PLANY DZIAŁAŃ KLUBU 150

P R E Z E N TA C J A

Magazyn K 150Wydawca: Igi Media

45-370 Opole, ul. Ozimska 60/10e-mail: [email protected] naczelny: Maciej T. Nowaktel. 0604 64 92 42

Foto: Witold Chojnacki

Skład i łamanie: Komunikator Public Relations

45-272 Opole, ul. Sosnkowskiego 29tel. 77 456 95 29e-mail: [email protected]

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów, nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń.

P A T R O N I P R O J E K T U

Page 9: Magazyn K150 1 2013