Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

48
György Lukács Lenin. Studium struktury myśli Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej WARSZAWA 2008

Transcript of Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

Page 1: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács

Lenin. Studium struktury myśli

Samokształceniowe Koło Filozofii MarksistowskiejWARSZAWA 2008

Page 2: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 2 –

www.skfm.w.pl

Tekst   „Lenin.  Studium  struktury  myśli”  György Lukács   napisał   w   1924   roku,   bezpośrednio   po śmierci Lenina, a ukazał się on po raz pierwszy w tymże roku w Wiedniu.

Tekst  w   języku  polskim  został  po   raz  pierwszy opublikowany w „Studiach filozoficznych” 1978, nr   10,   11,   12.   Podstawa   niniejszego   wydania: antologia   tekstów   „Marksizm   XX   wieku”,   red. Janusz Dobieszewski   i  Marek J.  Siemek,   tom 2, Warszawa 1990.

Tłumaczenia   dokonano   na   podstawie   György Lukács   „Werke”,   Bd   2,   Neuwied­Berlin, Luchterhand 1968.

Przekład  z   języka niemieckiego:   Jerzy  Łoziński. Korekta i redakcja: Piotr Strębski.

Page 3: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

Wstęp

Niniejsze  uwagi   ani   przez   chwilę   nie   roszczą   sobie   pretensji   do   tego,   by   pod   jakimkolwiek względem wyczerpująco rozpatrzyć Leninowską teorię i praktykę. Bardzo szkicowo próbują tylko ukazać związek między  nimi,  w poczuciu,  że  nawet  wielu  komunistów nie  uświadamia  go  sobie  wyraźnie. Rzetelne  przedstawienie  wszystkich  problemów związanych z dziełem Lenina  wymagałoby nie   tylko zupełnie innej objętości niż tych kilkadziesiąt  stron, ale także bardziej kompletnego materiału niż ten, którym rozporządzała osoba mająca dostęp tylko do przekładów z języka rosyjskiego. Jako swych ram historia Lenina domaga się przedstawienia co najmniej okresu 30­40 minionych lat. Miejmy nadzieję, że jego sumienne opracowanie nie każe na siebie długo czekać. Autor tych uwag sam czuje bardzo wyraźnie, jak trudno jest  rozpatrywać  problemy szczegółowe przed wyjaśnieniem całości,  do której one należą; popularyzować – zanim przedmiot popularyzacji zostanie przedstawiony w sposób naukowo bezsporny. Dlatego nie bada się   tu bynajmniej  całości  problemów, które wypełniły  życie Lenina,  w historycznej kolejności   ich   pojawiania   się.   Ich   wybór   i   wzajemne   odniesienie   dokonane   zostały   z   tego   punktu widzenia, który umożliwia najlepsze pokazanie związków między nimi. Rozumie się samo przez się, że dobór   cytatów   również   jest   określony   przez   ten   punkt   widzenia,   a   nie   przez   ich   chronologiczne umiejscowienie.

Wiedeń 1924

1. Aktualność rewolucji

Materializm historyczny jest teorią rewolucji proletariackiej. Jest tak, gdyż do jego istoty należy myślowe ujęcie bytu społecznego, który wytwarza proletariat i określa jego cały byt; jest tak, gdyż w nim walczący proletariat znajduje swą jasną samoświadomość. Dlatego wielkość myśliciela proletariackiego, reprezentanta   materializmu   historycznego   mierzy   się   głębią   i   ostrością   spojrzenia   ogarniającego   te problemy, jak też ostrością, z jaką potrafi ono pod powierzchnią zjawisk społeczeństwa burżuazyjnego dostrzegać tendencje rewolucji proletariackiej, które w tych zjawiskach i przez nie urzeczywistniają się i docierają jasno do świadomości.

Wedle tej miary Lenin jest największym myślicielem, jakiego wydał ruch rewolucyjny od czasów Marksa.   Jednak oportuniści,   którzy  nie  mogą   już  dłużej   zakrzyczeć   lub  przemilczeć   jego  znaczenia, mówią: „Lenin był wielkim politykiem rosyjskim, ale na wodza proletariatu światowego za mało miał zrozumienia dla różnicy między Rosją a rozwiniętymi krajami kapitalistycznymi”. W skali historycznej ogranicza go to,  że bezkrytycznie uogólnił  problemy rzeczywistości  rosyjskiej  oraz ich rozwiązania  i odnosił je do całego świata.

Zapominają oni – o czym dzisiaj jak najsłuszniej się zapomina – że ten sam zarzut w swoim czasie był podnoszony także przeciw Marksowi. Swoje obserwacje dotyczące angielskiego życia gospodarczego, angielskiej   fabryki,  Marks  bezkrytycznie   formułował   jako  ogólne  prawa  rozwoju  społecznego.  Same obserwacje  mogły  być   zupełnie   słuszne,  ale  zdeformowanie  ich  w ogólne  prawa musiało  uczynić   je fałszywymi. Dzisiaj jest już zbędne szczegółowe rozprawianie się z tym błędem i wykazywanie, że Marks wcale nie „uogólniał” pojedynczych, ograniczonych w czasie i przestrzeni doświadczeń. Na sposób godny 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 3 –

www.skfm.w.pl

Page 4: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

geniusza   historycznego   i   politycznego   w   mikrokosmosie   angielskiej   fabryki,   w   jej   społecznych przesłankach, warunkach i konsekwencjach, w historycznych tendencjach prowadzących do jej powstania i w tych, które jej istnienie czynią problematycznym – teoretycznie i historycznie uchwycił makrokosmos całego kapitalizmu.

W dziedzinie   nauki   i   polityki   to  właśnie   odróżnia  geniusza  od   rutyniarza.  Ten  ostatni  może zrozumieć i rozróżnić tylko bezpośrednio dane i wzajemnie oddzielone momenty zdarzeń społecznych, a gdy chce się wznieść do ogólnych wniosków, to w istocie nie robi nic innego, jak tylko ujmuje jako „ogólne prawa”, i jako takie stosuje, pewne aspekty określonego w czasie i miejscu przejawu. Geniusz natomiast,   który   jasno   zdaje   sobie   sprawę   z   prawdziwej,   zasadniczej   tendencji   epoki,   tendencji rzeczywistej i motorycznej, w całości zdarzeń swego czasu dostrzega działanie jej właśnie, i nawet wtedy, gdy sam sądzi,  że mówi o kwestiach  bieżących,   rozpatruje  podstawowe i  zasadnicze problemy całej epoki.

Wiemy dzisiaj, że na tym polegała wielkość Marksa. Ze struktury angielskiej fabryki wyczytał i zrozumiał  wszystkie   rozstrzygające   tendencje  współczesnego  kapitalizmu.  Mając   stale  przed  oczyma całość rozwoju kapitalistycznego, potrafił w każdym jego przejawie dostrzegać jednocześnie całość, w strukturze – jego ruch.

Jeszcze niewielu wie jednak dzisiaj, że w stosunku do naszej epoki Lenin dokonał tego samego, czego Marks  w odniesieniu  do ogólnego  rozwoju  kapitalizmu.  W problemach  rozwoju  współczesnej Rosji  – poczynając od powstania kapitalizmu w warunkach półfeudalnego absolutyzmu,  po realizację socjalizmu w zacofanym kraju rolniczym – widział  on stale  problemy całej  epoki:  w k r o c z e n i e k a p i t a l i z m u   w   o s t a t n i ą   f a z ę   i   m o ż l i w o ś ć ,   b y   n i e u c h r o n n ą , r o z s t r z y g a j ą c ą   w a l k ę   m i ę d z y   b u r ż u a z j ą   i   p r o l e t a r i a t e m w y k o r z y s t a ć   d l a   d o b r a   p r o l e t a r i a t u ,   d l a   r a t o w a n i a   l u d z k o ś c i .

Lenin, podobnie jak Marks, nigdy nie uogólniał lokalnych doświadczeń rosyjskich, określonych w czasie   i   przestrzeni.  Wzrokiem   geniusza  w   miejscu   i   czasie   swej   pierwotnej   działalności   rozpoznał podstawowy problem naszych czasów: nadchodzącą rewolucję. I właśnie w tej perspektywie aktualności rewolucji rozumiał i wyjaśniał wszystkie zdarzenia, tak rosyjskie, jak i międzynarodowe.

A k t u a l n o ś ć   r e w o l u c j i :   o t o   g ł ó w n a   i d e a   L e n i n a  i jednocześnie punkt, w którym   zdecydowanie   łączy   się   on   z   Marksem.   Materializm   historyczny,   jako   pojęciowy   wyraz wyzwoleńczej walki proletariatu, mógł być bowiem ujęty i sformułowany także teoretycznie dopiero w momencie historycznym, gdy jego praktyczna aktualność  stała  już  na porządku dziennym historii.  W momencie, gdy w nędzy proletariatu – mówiąc słowami Marksa – można już dostrzec nie tylko samą nędzę,  ale i   tę   jej  rewolucyjną  stronę,  „która obali  stare społeczeństwo”. Z pewnością,   także i  wtedy trzeba było nieustraszonego spojrzenia geniusza, by dojrzeć aktualność rewolucji proletariackiej, jako że dla przeciętnych ludzi rewolucja ta jest widoczna dopiero wtedy, gdy masy robotnicze stają do walki na barykadach. A nawet i  wtedy nie,  o  ile zakosztowali  oni edukacji  wulgarno­marksistowskiej,  gdyż  w oczach marksisty  wulgarnego podstawy społeczeństwa burżuazyjnego są   tak niezachwianie  trwałe,  że nawet   w   momentach   jak   najoczywistszych   wstrząsów   wygląda   on   niecierpliwie   przywrócenia „normalnego” stanu społeczeństwa, kryzysy tego społeczeństwa uważa za przejściowe epizody, a walkę nawet w takich czasach traktuje jako nierozumny i lekkomyślny bunt wobec niezwyciężonego przecież 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 4 –

www.skfm.w.pl

Page 5: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

kapitalizmu. Walczący na barykadach wydają mu się zatem pomyleni, pokonana rewolucja – błędem, a ci, którzy budują  socjalizm w zwycięskiej   rewolucji  – co wedle oportunisty  może mieć   tylko  chwilowy charakter – wydają mu się zgoła przestępcami.

Teoretyczną  przesłanką  materializmu historycznego  jest  więc historyczna aktualność   rewolucji proletariackiej.   W   tym   sensie,   jako   obiektywna   podwalina   całej   epoki   i   jednocześnie   horyzont   jej rozumienia, jest ona jądrem teorii marksistowskiej. Ale pomimo tych zastrzeżeń, które wyraziły się w zdecydowanym   odrzuceniu   wszelkich   bezpodstawnych   iluzji   i   w   surowym   potępieniu   wszelkich awanturniczych   prób,   interpretacja   oportunistyczna   nicuje   wszystkie   tzw.   błędy   w   szczegółach marksowskich przewidywań,   aby w  ten krętacki  sposób gruntownie  i  całkowicie  usunąć   rewolucję   z całościowej koncepcji  marksizmu. „Ortodoksyjni” obrońcy Marksa spotykają się  tu wpół drogi z jego „krytykami”.   Będąc   oponentem   Bernsteina,   Kautsky   tłumaczy,   że   rozstrzygnięcie   kwestii   dyktatury proletariatu spokojnie można zostawić przyszłości (bardzo odległej).

W tym punkcie Lenin  p r z y w r a c a   a u t e n t y c z n o ś ć   t e o r i i   M a r k s o w s k i e j , jednocześnie nadając jej  bardziej  wyrazisty   i  konkretny kształt.  Nie chodzi o  to,  żeby w jakikolwiek sposób   starał   się   poprawiać   Marksa,   jako   że   tylko   uwzględnił   rozwój   procesu   historycznego,   który dokonał się od czasu śmierci Marksa. Oznacza to nie tylko, że aktualność rewolucji proletariackiej jest horyzontem   historycznym   okalającym   wyzwalającą   się   klasę   robotniczą,   lecz   że  r e w o l u c j a s t a n ę ł a   j u ż   n a   p o r z ą d k u   d z i e n n y m   r u c h u   r o b o t n i c z e g o . Lenin mógł  nie przejmować się zarzutem blankizmu i innymi tego typu, z którymi spotkała się jego postawa, nie tylko dlatego, że znalazł się  w ten sposób w dobrym towarzystwie (ten sam zarzut był udziałem Marksa – „pewnych aspektów” jego dzieła), lecz także dlatego, że znalazł się w tak dobrym towarzystwie nie bez podstaw. Z jednej strony, ani Marks, ani Lenin nie rozumieli aktualności rewolucji proletariackiej i jej ostatecznych celów w ten sposób, że obecnie można je zrealizować w dowolnym momencie. Z drugiej strony, dla nich obu aktualność rewolucji dała rzetelną miarę bieżących rozstrzygnięć, jako że określa ona zasadniczy rys całej epoki. Charakter rewolucyjny lub kontrrewolucyjny nadaje pojedynczym działaniom tylko ich odniesienie do owego jądra problemowego, które mogło być wykryte jedynie przez dokładną analizę   całości   społeczno­historycznej.  Aktualność   rewolucji  oznacza   zatem  tyle:  każdą   szczegółową kwestię bieżącą rozpatrywać w kontekście tej całości; widzieć w niej moment wyzwolenia proletariatu. Rozwinięcie marksizmu przez Lenina polega tylko – tylko! – na mocniejszym, bardziej namacalnym i bardziej   konkretnym   powiązaniu   określonych   działań   z   globalnym   losem   rewolucyjnym   całej   klasy robotniczej.   Oznacza   to,   że   każda   kwestia   bieżąca   –   właśnie   jako   bieżąca   –   staje   się   jednocześnie podstawowym problemem rewolucji.

Rozwój  kapitalizmu postawił   rewolucję  proletariacką  na porządku dziennym.  Nie  tylko  Lenin widział zbliżanie się rewolucji. A przecież nie tylko różnił się męstwem, poświęceniem i ofiarnością od tych,   którzy  bojaźliwie   czmychnęli  w  momencie,   gdy   rewolucja   proletariacka  –   przez  nich   samych zapowiadana teoretycznie jako aktualna – stała się rzeczywiście aktualna, ale również jasnością myśli wyróżnia  się   spośród najlepszych,  najbardziej  przewidujących   i  najbardziej  oddanych współczesnych rewolucjonistów. Także oni pojęli aktualność rewolucji proletariackiej w sposób, w jaki rozumiano ją w czasach   Marksa:   jako   podstawowy   problem   całej   epoki.   Nie   byli   jednak   w   stanie   z   tej   słusznej perspektywy  powszechno­dziejowej   diagnozy  –   którą   ujmowali   tylko  w   tej   perspektywie  –   uczynić 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 5 –

www.skfm.w.pl

Page 6: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

wytycznej wszystkich kwestii  bieżących:  politycznych i  ekonomicznych,  teoretycznych i   taktycznych, agitacyjnych i  organizacyjnych. Tylko Lenin wykonał ten krok w kierunku konkretyzacji  marksizmu, stającego   się   teraz   całkowicie   praktycznym.   Dlatego   jest   on   w   skali   powszechno­dziejowej   – j e d y n y m   d o r ó w n u j ą c y m   M a r k s o w i   t e o r e t y k i e m ,   jakiego   wydała,   jak   dotąd, proletariacka walka o wyzwolenie.

2. Proletariat jako klasa kierownicza

Nietrwałość   porządków   rosyjskich   ujawniła   się   na   długo   przed   rzeczywistym   rozwojem kapitalizmu, na długo przed powstaniem proletariatu przemysłowego. Już o wiele wcześniej zniesienie feudalizmu   w   rolnictwie   i   rozbicie   absolutyzmu   biurokratycznego   nie   tylko   były   niewątpliwymi problemami rzeczywistości rosyjskiej, ale także wytwarzały – poprzez ruchy chłopskie i rewolucjonizację tzw. zdeklasowanej inteligencji – warstwy społeczne, które od czasu do czasu występowały przeciwko caratowi,  choć  w   formach  jeszcze  nieokreślonych,  chaotycznych  i  prymitywnych.   Jest  oczywiste,  że rozwój kapitalizmu, nawet gdy jego istnienie i sens pozostawały ukryte przed najbystrzejszymi oczami, obiektywnie bardzo wzmagał to rozprężenie i jego rewolucyjno­ideologiczne konsekwencje. W drugiej połowie XIX wieku musiało być coraz bardziej niewątpliwe, że Rosja – w roku 1848 jeszcze najsilniejsza twierdza reakcji europejskiej – stopniowo dojrzewa do rewolucji. Problem polegał na tym, jaki charakter będzie miała ta rewolucja, a w ścisłym związku z tym: jaka klasa powinna odegrać w niej kierowniczą rolę. Jest całkiem zrozumiałe, że pierwsza generacja rewolucjonistów stawiała sobie te pytania w sposób jeszcze   bardzo   nieprecyzyjny.   W   występujących   przeciwko   caratowi   grupach   widzieli   oni   przede wszystkim   jednolity   element:   lud.  Wprawdzie   także  na   tym  etapie  musiał   się   zaznaczać   podział   na intelektualistów i tych, którzy żyją z pracy swoich rąk, jednak nie miał on decydującego znaczenia, gdyż charakter   klasowy   „ludu”   musiał   być   jeszcze   bardzo   niejasny,   a   spośród   intelektualistów   na   razie przyłączali   się   do   ruchu   tylko   prawdziwie   żarliwi   rewolucjoniści,   którzy   mieli   niewzruszone postanowienie, by łączyć się z „ludem” i służyć tylko jego interesom.

Nawet   jednak na   tym etapie  kształtowania  się   ruchu  rewolucyjnego   rozwój  Europy nie  mógł pozostać   bez   wpływu   na   przebieg   wypadków,   a   w   związku   z   tym   i   na   sposób   ich   historycznego wartościowania   przez   rewolucjonistów.   Nieuchronnie   musiało   wyłonić   się   pytanie,   czy   rozwój kapitalizmu jest – jak w Europie – nieuniknionym przeznaczeniem Rosji. Czy i ona musi przejść przez piekło kapitalizmu, by w socjalizmie znaleźć ratunek? Albo też: czy ze względu na swoistość istniejących tam stosunków, wobec ciągłego istnienia  komuny wiejskiej,  nie mogłaby ona przeskoczyć   tego etapu rozwojowego, znajdując drogę prowadzącą bezpośrednio od pierwotnego do rozwiniętego komunizmu?

Odpowiedź na te pytania nie była wtedy bynajmniej tak oczywista, jak to się teraz wydaje. Wszak sam Fryderyk Engels jeszcze w 1882 roku twierdził,  że jeśli  rewolucja rosyjska wywoła jednocześnie europejską   rewolucję   proletariacką,   „to   dzisiejsze   wspólne   władanie   ziemią   może   się   stać   punktem wyjścia rozwoju komunistycznego”1.

1  Przedmowa do drugiego rosyjskiego wydania  Manifestu Partii Komunistycznej,  MED, t.  19,  Warszawa 1972,  s. 323.  –  Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 6 –

www.skfm.w.pl

Page 7: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

Nie miejsce tu na to,  by choćby szkicowo przedstawić  historię   teoretycznego sporu wokół   tej kwestii. Musieliśmy ją przyjąć jako punkt wyjścia naszych rozważań, gdyż wraz z nią powstało pytanie o kierowniczą klasę nadchodzącej rewolucji rosyjskiej. Jest bowiem jasne, że uznanie komuny wiejskiej za punkt wyjściowy i podstawę ekonomiczną  rewolucji  w sposób konieczny czyni chłopstwo przodującą klasą przewrotu społecznego. A odpowiednio do tych innych niż w Europie podstaw ekonomicznych i społecznych rewolucja rosyjska musiałaby również szukać podstawy teoretycznej innej niż materializm historyczny,   który   jest   przecież   pojęciowym   wyrazem   konieczności   przejścia   od   kapitalizmu   do socjalizmu, dokonywanego przez społeczeństwo pod przewodnictwem klasy robotniczej.  Kontrowersje wokół problemu, czy Rosja jest w stanie rozwijać się na sposób kapitalistyczny, czy kapitalizm w Rosji jest zdolny do rozwoju; wokół kwestii naukowo­metodycznej, czy materializm historyczny jest ogólnie ważną teorią rozwoju społecznego; na koniec wokół pytania, jaka klasa społeczna jest powołana do tego, by stać  się  motorem rewolucji  rosyjskiej  – dotyczą   tego samego zagadnienia.  Są  one ideologicznymi formami,  w  jakich  wyraził  się   rozwój  proletariatu   rosyjskiego,  są  momentami  kształtowania  się   jego ideologicznej   (a  odpowiednio  do  tego  taktycznej,  organizacyjnej   itd.)   samodzielności  w stosunku do innych klas społecznych.

Jest   to   długotrwały   i   bolesny   proces,   jaki   musi   przejść   każdy   ruch   robotniczy.   Specyficznie rosyjskie są przy tym tylko szczegółowe problemy, w których dochodzą do głosu: swoistość położenia klasowego i samodzielność interesów klasowych proletariatu. (W Niemczech klasa robotnicza znalazła się w tej sytuacji w latach Lassalle’a, Bebla, Schweitzera, a jedną z decydujących wtedy kwestii była jedność  Niemiec.)   Jednak  właśnie   te   specyficzne,   lokalne  problemy  j a k o   t a k i e   muszą   znaleźć właściwe   rozwiązanie,   o   ile   proletariat   ma   osiągnąć   samodzielność   poczynań   klasowych.   Najlepsze wyszkolenie teoretyczne na nic się nie przyda, jeśli pozostaje tylko abstrakcyjne; musi się ono wyrazić w rozwiązywaniu   tych   specyficznych   problemów,   aby   stało   się   praktyczne.   (Tak   na   przykład   żarliwy internacjonalista,  bezpośredni uczeń  Marksa,  Wilhelm Liebknecht,  nie  potrafił  znajdować  właściwego rozwiązania owych kwestii szczegółowych ani częściej, ani bardziej pewnie niż zwolennicy Lassalle’a, pod względem teoretycznym o wiele bardziej mętni.) Jednak specyficznie rosyjskie w tej sytuacji jest jeszcze to, że owa teoretyczna walka o samodzielność proletariatu, o uświadomienie jego przodującej roli w nadchodzącej rewolucji nigdzie nie znalazła równie klarownego i jednoznacznego rozwiązania. Dzięki temu proletariat rosyjski mógł w znacznym stopniu uniknąć tego, co obserwujemy we wszystkich bez wyjątku rozwiniętych krajach: wahań i upadków, nie jeśli chodzi o rezultaty walki klasowej – gdzie są one nieuniknione – lecz jeśli chodzi o świadomość teoretyczną i konsekwencję teoretyczno­organizacyjną ruchu robotniczego. Dlatego proletariat ten – przynajmniej jeśli chodzi o jego najbardziej uświadomioną warstwę – mógł rozwijać się tak wyraźnie i systematycznie, jak było rozwijane przez ekonomiczne siły rosyjskiego kapitalizmu jego położenie klasowe.

Lenin nie był pierwszym, który podjął tę walkę, był jednak jedynym, który wszystkie te pytania przemyślał do końca i swą wiedzę teoretyczną przekształcił w praktykę.

Lenin   –   co   zrozumiałe   –   był   tylko   jednym   z   dyskutantów   w   polemice   z   „samorodnym” socjalizmem rosyjskim: narodnictwem. Celem jego walki teoretycznej było wykazanie, że proletariat ma samodzielnie odegrać wiodącą rolę w przyszłych dziejach Rosji. Ponieważ jednak argumentacja mogła tu polegać  tylko na tym, by dowieść, że Marksowskie określenie typowej drogi rozwojowej kapitalizmu 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 7 –

www.skfm.w.pl

Page 8: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

(akumulacja pierwotna) odnosi się też do Rosji i że także tutaj może i musi nastąpić dynamiczny rozwój kapitalizmu, dlatego w dyskusji tej przejściowo znaleźli się w jednym obozie rzecznicy proletariackiej walki   klasowej   i   ideologowie   powstającego   kapitalizmu   rosyjskiego.   Teoretyczne   wydzielenie proletariatu z magmy „ludu” samo przez się nie prowadziło jaszcze wcale do poznania i uznania jego samodzielności   i   kierowniczej   roli.   Przeciwnie,   naturalną   –   niedialektyczną   i   mechaniczną   – konsekwencją   wykazania,   że   kapitalizm   określa   kierunek   tendencji   rozwojowych   rosyjskiego   życia gospodarczego, wydaje się bezwarunkowe uznanie tej realności i popieranie jej nadejścia. Wydaje się tak nie   tylko   postępowej   burżuazji.   Jej   ideologia   ma   przejściowo   charakter   „marksistowski”,   co   jest zrozumiałe,   gdy   zważyć,   że   marksizm   jest   jedyną   teorią   ekonomiczną,   która   dowodzi   konieczności narodzin kapitalizmu z rozpadu świata przedkapitalistycznego. Współdziałanie takie musi się wydawać konieczne   również   wszystkim   „proletariackim”   marksistom,   którzy   marksizm   traktują   w   sposób mechaniczny,   a   nie  dialektyczny.  Nie   rozumieją   oni   tego,   czego  Marks  nauczył   się   od  Hegla   i   co, oczyściwszy z wszelkiej mitologii i idealizmu, włączył do swej teorii: że uznanie za rzeczywiste faktu czy tendencji   wcale   jeszcze   nie   oznacza,   jakoby   musiały   one   być   przyjęte   za  r z e c z y w i s t o ś ć s t a n o w i ą c ą   k r y t e r i u m   n a s z e g o   d z i a ł a n i a . Jest wprawdzie świętym obowiązkiem rzetelnego marksisty nieustraszenie i bez złudzeń patrzeć faktom w oczy, zawsze jednak jest coś, co jest dla   niego   bardziej   rzeczywiste   i   dlatego   ważniejsze   od  p o j e d y n c z y c h   faktów   i   tendencji: rzeczywistość  g l o b a l n e g o   p r o c e s u , całość rozwoju społecznego. Lenin pisze o tym: „Rzeczą burżuazji   jest   rozwijanie   trustów,   zapędzanie   dzieci   i   kobiet   do   fabryk,   znęcanie   się   nad   nimi, demoralizowanie ich, skazywanie na skrajną nędzę. Nie «żądamy» takiego rozwoju, nie «popieramy» go, walczymy przeciwko niemu. Ale jak walczymy? Wiemy, że trusty i fabryczna praca kobiet są postępowe. Nie chcemy cofać się do rzemiosła, do kapitalizmu przedmonopolistycznego, do domowej pracy kobiet. Naprzód poprzez trusty itp. – i dalej niż one, ku socjalizmowi!”2.

Określa to punkt widzenia, z którego Lenin rozwiązuje cały ten zespół problemów. Wynika stąd, że uznanie konieczności kapitalistycznego rozwoju Rosji i historycznego postępu, jaki ten rozwój niesie, nie sprowadza się bynajmniej do stwierdzenia, że w konsekwencji proletariat powinien być rzecznikiem tego rozwoju. Musi go uznać, gdyż tylko ten rozwój stwarza podstawę do wyłonienia się proletariatu jako decydującej siły politycznej; ale uznać tylko  j a k o   p r z e s ł a n k ę   w ł a s n e j   n i e u b ł a g a n e j w a l k i  przeciw rzeczywistemu nośnikowi tego rozwoju – burżuazji.

Dopiero takie dialektyczne ujęcie konieczności przysługującej tendencjom rozwoju historycznego stwarza teoretyczną możliwość samodzielnego wkroczenia proletariatu do walki klasowej. Jeśli bowiem stwierdza się tylko po prostu konieczność kapitalistycznego rozwoju Rosji – jak to robili ideologiczni rzecznicy burżuazji,  a  w późniejszym okresie  mienszewicy –  to  płynie   stąd wniosek,  że Rosja  musi przede   wszystkim   doprowadzić   do   końca   ten   proces   rozwojowy,   którego   nośnikiem   jest   burżuazja. Samodzielna  walka  klasowa proletariatu  może   się   rozpocząć   dopiero  wtedy,   gdy   rozwój   ten  będzie posunięty  dostatecznie  daleko,  a  burżuazja usunie ekonomiczne i  polityczne pozostałości   feudalizmu, wprowadzając na ich miejsce rzeczywistość nowoczesną, kapitalistyczną, demokratyczną itd. Ponieważ proletariat  nie stanowi samodzielnej  siły  w walce pomiędzy burżuazją  a caratem, więc przedwczesne 2 W. I. Lenin,  Program wojenny rewolucji proletariackiej, w:  Dzieła, t. 23, Warszawa 1957; także  O haśle „rozbrojenia”, tamże, s. 100. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 8 –

www.skfm.w.pl

Page 9: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

wysunięcie przezeń własnych zadań klasowych jest nie tylko daremne, ale także zgubne. Odstrasza to burżuazję, zmniejsza energię jej walki z caratem i popycha ją w jego ramiona. Dlatego też w walce o nowoczesną Rosję proletariat wchodzi w rachubę tylko jako oddział pomocniczy postępowej burżuazji.

Jeśli nawet w ówczesnych dyskusjach nie było to powszechnie i wyraźnie uświadamiane, to jest jasne, że u podstaw całej tej kontrowersji leży kwestia aktualności rewolucji. Dla tych polemistów, którzy nie byli mniej czy bardziej świadomymi ideologami burżuazji, stanowisko wobec problemu samodzielnej działalności proletariatu było określone przez to, czy rewolucję uważali oni za problem aktualny, stojący na porządku dziennym ruchu robotniczego, czy też za odległy „cel ostateczny”, nie wywierający żadnego określonego wpływu na obecnie podejmowane decyzje. Jest zresztą co najmniej wątpliwe, by stanowisko mienszewików – nawet  jeśli  założy się  słuszność   ich rozumienia historii  – mogło być  przyjęte  przez proletariat. Wydaje się mało prawdopodobne, by za tego typu wiernym posłuszeństwem wobec burżuazji nie szło z konieczności   tak silne przyćmienie świadomości  klasowej,  że czyniłoby ono  ideologicznie niemożliwym,   lub   przynajmniej   bardzo   trudnym,   samodzielne   wystąpienie   proletariatu   w   takim momencie,   który   nawet   teoria   mienszewików   uznałaby   za   stosowny   (przypomnijmy   angielski   ruch robotniczy). Naturalnie są to czcze rozważania, jako że dialektyka historii, choć oportuniści starają się ją usunąć  z marksizmu, z konieczności oddziałuje bez ich woli  na nich samych:  popycha ich do obozu burżuazji,  a moment samodzielnego wystąpienia proletariatu  odsuwa się  u nich w mglistą  dal  jakiejś przyszłości, która nigdy naprawdę nie nadchodzi.

Historia   przyznała   rację   Leninowi   i   nielicznym   głosicielom   aktualności   rewolucji.   Sojusz   z postępową  burżuazją  – który zresztą   już  w czasie walki o  jedność  Niemiec okazał się   iluzją  – byłby trwały tylko wtedy, gdyby dla proletariatu było możliwe, z klasowego punktu widzenia, zawarcie w ślad za  burżuazją   sojuszu z  caratem,   jako  że z  aktualności   rewolucji  proletariackiej  wynika,   iż  burżuazja przestała   być   klasą   rewolucyjną.   Wprawdzie   proces   ekonomiczny,   którego   jest   ona   nośnikiem   i użytkownikiem, oznacza postęp w stosunku do absolutyzmu i  feudalizmu,  jednak sam ten postępowy charakter burżuazji jest dialektyczny. Osłabiła się ścisłość związku między ekonomicznymi warunkami istnienia   burżuazji   a   tymi   żądaniami   politycznej   demokracji,   praworządnego   państwa   itd.,   które częściowo   zrealizowała   rewolucja   francuska   na   gruzach   feudalnego   absolutyzmu.   Coraz   bardziej zbliżająca   się   teraz   rewolucja   proletariacka   umożliwia  s o j u s z   m i ę d z y   b u r ż u a z j ą   a f e u d a l n y m   a b s o l u t y z m e m   n a   b a z i e   u t r w a l o n y c h   –  w warunkach panowania starych   sił   –   ekonomicznych   przesłanek   istnienia   i   wzrostu   burżuazji.   A  b u r ż u a z j a , d e g e n e r u j ą c   s i ę   w   t e n   s p o s ó b   i d e o l o g i c z n i e ,   p o z o s t a w i a   r e w o l u c j i p r o l e t a r i a c k i e j   r e a l i z a c j ę   s w y c h   d a w n y c h   p o s t u l a t ó w .   Ten   sojusz burżuazji ze starymi siłami jest nowym i ważnym faktem, choćby był problematyczny, jako że nie jest to sojusz   klasowy   zawierany   na   podstawie   jakiejś   pozytywnej   wspólnoty   interesów,   lecz   kompromis płynący   ze   wspólnej   obawy   przed   większym   złem.   Fakt   ten   ukazuje   absolutną   iluzoryczność schematycznego  i  mechanicznego „dowodu” „koniecznego związku” między rozwojem kapitalizmu a demokracją. „W ogóle – mówi Lenin – polityczna demokracja jest tylko jedną z możliwych (chociaż z teoretycznego punktu widzenia normalną dla «czystego» kapitalizmu) formą nadbudowy kapitalistycznej. 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 9 –

www.skfm.w.pl

Page 10: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

Jak wskazują fakty, zarówno kapitalizm, jak i imperializm rozwijają się w każdej politycznej formie i każdą formę podporządkowują sobie”3.

Specyficzne dla  Rosji  było   to,  że szybki  zwrot  burżuazji  od pozornie  radykalnej  opozycji  do popierania caratu opierał się przede wszystkim na wyraźnym charakterze monopolistycznym (przewaga wielkich zakładów, rola kapitału finansowego itd.), jaki od samego początku miał kapitalizm w tym kraju zaszczepiony, a nie wyrosły „organicznie”. Wynika z tego, że w porównaniu z krajami, gdzie dokonywał się   „organiczny”   wzrost   kapitalizmu,   burżuazja   rosyjska   stanowiła   warstwę   mniej   liczną   i   słabszą społecznie,   a   jednocześnie   wielkie   zakłady   prędzej   stworzyły   materialne   podstawy   rozwoju rewolucyjnego proletariatu,  niż  można było wnosić  z analizy liczbowych wskaźników tempa rozwoju rosyjskiego kapitalizmu.

Czy jednak wtedy, gdy sojusz z burżuazją okazuje się iluzją,  a proletariat  wypracowujący swą samodzielność   zrywa   ostatecznie   z   niejasnym   pojęciem   „ludu”,   właśnie   owa   ciężko   wywalczona samodzielność  nie stawia go w beznadziejnej izolacji,  z góry skazując jego walkę  na przegraną? Ten często podnoszony i  bardzo sugestywny zarzut przeciw Leninowskiej  koncepcji  historii  byłby trafny, gdyby   odrzucenie   teorii   agrarnej   narodników   i   uznanie   konieczności   przezwyciężenia   pozostałości komunizmu   wiejskiego   nie   miało   jednocześnie   charakteru   dialektycznego.   Dialektyka   tego   procesu znoszenia  –  bo   też   poznanie  dialektyczne   jest   zawsze   tylko  pojęciowym ujęciem pewnego   realnego dialektycznego stanu rzeczy – polega na tym, że konieczność zniesienia owych form społecznych jest określona co do kierunku jako proces, zatem tylko negatywnie, co jednak w żaden sposób nie określa pozytywnie tego kierunku. Zależy to od rozwoju środowiska społecznego,od losów społecznej całości. Mówiąc konkretniej: nieunikniony z punktu widzenia ekonomii proces rozkładu starych form agrarnych, zarówno junkierskiej, jak i chłopskiej, może biec dwiema drogami. Wedle słów Lenina: „Obie formy, każda na swój sposób, sprzyjają przejściu na wyższy poziom techniki i obie leżą na drodze postępu w rolnictwie”.

Na jednej  drodze zostają  zmiecione wszystkie  średniowieczne – i  starsze – przeżytki  w życiu chłopstwa. Drugą – Lenin nazywa ją pruską drogą – „cechuje to, że średniowieczne stosunki we władaniu ziemią nie ulegają likwidacji od razu, lecz powoli przystosowują się do kapitalizmu”4. Obydwie drogi są możliwe i  obydwie są  w porównaniu z dotychczasowym stanem rzeczy postępowe z ekonomicznego punktu widzenia. Jeśli jednak obydwie tendencje są równie możliwe i – w określonym sensie – równie postępowe, to co decyduje, która z nich ma się urzeczywistnić? Na to pytanie, tak jak na każde inne, Lenin udziela odpowiedzi jasnej i jednoznacznej: walka klasowa.

Teraz wszelako wyraźniej i konkretniej zarysowuje się charakter środowiska, w którym proletariat ma realizować  swe zadanie samodzielnego wystąpienia jako klasa wiodąca.  T y l k o   o n   może być d e c y d u j ą c ą   s i ł ą  w walce klasowej, która wskazuje Rosji kierunek przejścia od średniowiecza do współczesności.   Chłopi   są   zdolni   wyłącznie   do   żywiołowego   buntu   przeciw   swemu   coraz   bardziej nieznośnemu położeniu, nie tylko na skutek straszliwego zacofania kulturalnego, lecz przede wszystkim z 

3 Lukács w swoim tekście nie podaje tytułów prac Lenina, z których bierze przytaczane sformułowania. Fakt, że nie korzystał z tekstów oryginalnych, lecz z niemieckich przekładów, utrudnia identyfikację cytatów. W kilku przypadkach nie udało mi się tego dokonać. – Przyp. tłum.4 W. I. Lenin, Kwestia agrarna w Rosji u schyłku XIX wieku, w: Dzieła, t. 15, Warszawa 1956, s. 128. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 10 –

www.skfm.w.pl

Page 11: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

przyczyny swego obiektywnego położenia klasowego. Z tego właśnie powodu ich przeznaczeniem jest pozostać chwiejną warstwą, klasą, o której losach, koniec końców, decyduje walka klasowa w mieście, przyszłość miast, wielkiego przemysłu, aparatu państwa itd.

Właśnie  ten układ stosunków składa rozstrzygnięcie  w ręce proletariatu.  W danym momencie historycznym mało obiecująca byłaby może jego walka z burżuazją, gdyby tej udało się zlikwidować na swój własny sposób feudalne stosunki rolne w Rosji. Fakt, że carat się temu przeciwstawiał, jest główną przyczyną jej chwilowo rewolucyjnej lub przynajmniej opozycyjnej postawy.  J a k   d ł u g o   j e d n a k t a   k w e s t i a   j e s t   n i e   r o z w i ą z a n a ,   t a k   d ł u g o   w   k a ż d e j   c h w i l i   m o ż l i w y j e s t   ż y w i o ł o w y   b u n t   m i l i o n ó w   c h ł o p ó w ,   c i e m i ę ż o n y c h   i w y z y s k i w a n y c h .   Tylko   proletariat   może   nadać   owemu   żywiołowemu   buntowi   kierunek prowadzący do  celu   rzeczywiście  korzystnego  dla  mas  chłopskich.  Dopiero   taki  żywiołowy wybuch stworzy  milieu,  w którym proletariat  będzie mógł  podjąć  walkę  z caratem i burżuazją,  walkę  mającą wszelkie szanse powodzenia.

W ten sposób ekonomiczno­społeczna struktura Rosji  stworzyła obiektywne podstawy sojuszu proletariatu   i   chłopstwa.   Ponieważ   ich   cele   klasowe   są   różne,   musiało   nastąpić   rozdzielenie   ich chaotycznego splątania w mętnym narodnickim pojęciu „ludu”. Ale te różne cele mogą być realizowane tylko  we wspólnej  walce.  Tak  to  w Leninowskiej  diagnozie  charakteru  rewolucji   rosyjskiej  powraca dialektycznie przetworzona stara idea narodników. Niejasne i abstrakcyjne pojęcie „ludu” musiało być usunięte,  ale  po  to   tylko,  aby z  konkretnego zrozumienia  warunków rewolucji  proletariackiej  mogły wyrosnąć:   rewolucyjnie  zróżnicowane pojęcie   ludu  i  r e w o l u c y j n y   s o j u s z   w s z y s t k i c h u c i ś n i o n y c h . Na tej zasadzie zupełnie słusznie partia leninowska uważała się za spadkobierczynię rzeczywiście rewolucyjnych dążeń narodników. Ponieważ jednak świadomość, a wraz z nią zdolność do przewodzenia prawdziwej  walce klasowej,  występuje  t y l k o   w   ś w i a d o m o ś c i   k l a s o w e j p r o l e t a r i a t u , więc może on i musi stać  się  w nadchodzącej rewolucji  wiodącą  klasą  przewrotu społecznego.

3. Kierownicza partia proletariatu

Historycznym   zadaniem   proletariatu   jest   zatem   wydobycie   się   z   wszelkiej   ideologicznej wspólnoty z innymi klasami i ukazanie jasnej świadomości klasowej i wynikającej z tego odrębności interesów klasowych. Tylko w ten sposób stanie się on zdolny poprowadzić wszystkich ciemiężonych i wyzyskiwanych   w   społeczeństwie   burżuazyjnym   do   walki   z   ich   ekonomicznymi   i   politycznymi władcami.  Obiektywną  przesłanką  kierowniczej  roli  proletariatu   jest   jego miejsce w kapitalistycznym procesie   produkcji.  Całkowicie   ahistoryczną   iluzją,   opartą   na  mechanicznym stosowaniu  marksizmu, byłoby  przypuszczenie,  że  w  proletariacie  właściwa,   uprawniająca  go  do  przywództwa,   świadomość klasowa może powstać sama przez się, stopniowo, gładko i bez zakłóceń;  ż e   p r o l e t a r i a t   m o ż e i d e o l o g i c z n i e   d o r a s t a ć   d o   s w e g o   k l a s o w o ­ r e w o l u c y j n e g o p o w o ł a n i a . Niemożliwość  ekonomicznego przerośnięcia kapitalizmu w socjalizm jasno wykazały polemiki   z   Bernsteinem.   Pomimo   to   w   myśleniu   wielu   rzetelnych   rewolucjonistów   ideologiczny odpowiednik tej teorii nie został w istocie przezwyciężony, a nawet nie został dostrzeżony jako problem i 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 11 –

www.skfm.w.pl

Page 12: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

zagrożenie.  Nie  w   tym  sensie,   iżby  najlepsi   z   nich   zupełnie   zapoznawali   istnienie   i   znaczenie   tego problemu i nie spostrzegali, że do ostatecznego zwycięstwa proletariatu prowadzi długa droga przez wiele porażek, na której nieuniknione są nie tylko materialne, ale i ideologiczne kroki wstecz w stosunku do raz osiągniętego  etapu.  Wiedzieli  oni  –  by przytoczyć   sformułowanie  Róży Luksemburg  – że  rewolucja proletariacka, choć ze względu na swe społeczne przesłanki nigdy nie może przyjść „za wcześnie”, w przypadku stosowania przemocy (zatem: ideologicznie) z konieczności musi przyjść „za wcześnie”. Jeśli jednak   przy   takim   rozumieniu   proletariackiej   drogi   do   wyzwolenia   reprezentuje   się   pogląd,   że spontaniczno­rewolucyjna edukacja mas robotniczych (poprzez masowe akcje i ich efekty), pogłębiana przez właściwą   teoretycznie propagandę  partyjną,  agitację   itd.,  wystarcza do tego,  by zagwarantować konieczny   rozwój,   to   na   inny   sposób   obstaje   się   przy   przekonaniu   o   samorzutnym   ideologicznym dorastaniu proletariatu do swego rewolucyjnego powołania.

Lenin był pierwszym – i przez długi czas jedynym – przywódcą i teoretykiem, który problem ten uchwycił  od strony kluczowej  teoretycznie,  a przez to mającej decydujące znaczenie praktyczne:  o d s t r o n y   o r g a n i z a c j i . Dzisiaj jest już ogólnie znany spór o § 1 statutu organizacyjnego, toczony podczas kongresu brukselsko­londyńskiego w 1903 roku. Chodziło tam o kwestię, czy członkiem partii może być ten, kto popiera ją i działa pod jej kontrolą (jak to chcieli mienszewicy), czy też nieodzowny jest nadto udział w organizacjach nielegalnych, wypełnienie całego życia działalnością partyjną i pełne podporządkowanie bardzo ostro pomyślanej  dyscyplinie  partyjnej.   Inne kwestie  organizacyjne,   jak na przykład centralizacja, były tylko logicznymi konsekwencjami tych stanowisk.

Także i ten spór można zrozumieć tylko przez odwołanie się do antynomii dwóch podstawowych wizji możliwości, prawdopodobnego przebiegu, charakteru itp. rewolucji, choć w tym czasie tylko Lenin rozumiał do końca owe związki.

Bolszewicka koncepcja partii wydziela spośród mniej lub bardziej chaotycznej masy całej klasy grupę   świadomych   celu   i   gotowych   do   wszelkich   ofiar   rewolucjonistów.   Czy   nie   grozi   to niebezpieczeństwem, że ci  „zawodowi rewolucjoniści” oderwą  się  od życia klasy i  w tym oderwaniu wyrodzą  w sektę   spiskowców? Czy  ten  projekt  organizacji  nie   jest  praktyczną  konsekwencją  owego „blankizmu”, który w opinii „przenikliwych” rewizjonistów można odnaleźć także u Marksa? Nie miejsce tu rozważać, jak dalece błędny jest ten zarzut w odniesieniu do samego L. Blanquiego. Nie dotyka on także   istoty   leninowskiej  organizacji,   gdyż  wedle  Lenina  przed  grupą   zawodowych   rewolucjonistów nigdy nie  stoi  zadanie „robienia” rewolucji,  porwania biernych mas przez własną  brawurową  akcję   i postawienie   ich  przed  fait   accompli  rewolucji.  L e n i n o w s k a   k o n c e p c j a   o r g a n i z a c j i z a k ł a d a   f a k t   r e w o l u c j i ,   z a k ł a d a   j e j   a k t u a l n o ś ć .   Gdyby   historyczne przewidywania mienszewików były słuszne, gdybyśmy żyli we względnie spokojnych czasach prosperity i  powolnego rozszerzania się  demokracji,  gdy co najwyżej w zacofanych krajach „lud”,  „postępowe” klasy   stopniowo   usuwałyby   feudalne   przeżytki   –   wtedy,   z   konieczności,   grupy   zawodowych rewolucjonistów musiałyby zastygnąć w sekciarstwie lub stać się zwykłymi kółkami propagandowymi. Partia,   jako   silnie   scentralizowana   organizacja   najbardziej   świadomych   –   i   tylko   tych  –   elementów proletariatu,  j e s t   p o m y ś l a n a   j a k o   i n s t r u m e n t   w a l k i   k l a s o w e j   w   c z a s a c h r e w o l u c y j n y c h .  „Nie  można  –  mówi  Lenin  –  mechanicznie  oddzielić   spraw politycznych  od 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 12 –

www.skfm.w.pl

Page 13: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

organizacyjnych”5. I nic nie zrozumiał z istoty bolszewickiej organizacji partyjnej ten, kto niezależnie od kwestii,   czy   żyjemy   w   czasach   rewolucji   proletariackiej,   czy   też   nie,   opowiada   się   za   nią   lub   jej przeciwstawia.

Niemniej z całkiem innej strony mógłby być wysunięty zarzut, że właśnie aktualność rewolucji czyni tego typu organizację zbyteczną. W czasach zastoju w ruchu rewolucyjnym mogło być korzystne organizacyjne   skupienie   zawodowych   rewolucjonistów.   Jednak   taka   organizacja   jest   niepotrzebna   i bezsensowna  w  czasie   samej   rewolucji,   gdy  masy   są  wzburzone  do  głębi   i   gromadząc   rewolucyjne doświadczenia, w przeciągu tygodni, a nawet dni, stają się bardziej dojrzałe niż przedtem w przeciągu dziesięcioleci; w czasie, gdy do rewolucji przystępują nawet te elementy klasy, których uprzednio nie mogły   przyciągnąć   do   ruchu   bezpośrednie   korzyści   bieżące.   Organizacja   taka   trwoni   siły,   a   jej ewentualne wpływy hamują spontaniczną aktywność rewolucyjną mas.

Nie ulega wątpliwości, że zarzut ten na nowo stawia problem ideologicznego wrastania. Manifest  komunistyczny bardzo jasno charakteryzuje stosunek między rewolucyjną partią proletariatu a całą klasą. „Komuniści tym tylko różnią się od innych partii proletariackich, że z jednej strony w walkach toczonych przez   proletariuszy   różnych   narodów   podkreślają   i   wysuwają   na   czoło   wspólne,   niezależne   od narodowości interesy całego proletariatu, z drugiej zaś strony tym, że na rozmaitych szczeblach rozwoju, przez które przechodzi walka między proletariatem a burżuazją, reprezentują  stale interesy ruchu jako całości.

W praktyce  więc  komuniści   są   najbardziej   zdecydowaną,  wciąż   naprzód   prącą   częścią   partii robotniczych   wszystkich   krajów   i   w   teorii   wyprzedzają   pozostałą   masę   proletariatu   zrozumieniem warunków,   przebiegu   i   ogólnych   wyników   ruchu   proletariackiego”6.   Mówiąc   inaczej,   są   oni ś w i a d o m o ś c i ą   k l a s o w ą   p r o l e t a r i a t u   w   z m y s ł o w e j   p o s t a c i .  Problem zaś ich   organizacji   jest   rozstrzygany   przez   to,   w   jaki   sposób   proletariat   rzeczywiście   zdobywa   własną świadomość klasową i jak ją przyswaja. Jeśli się programowo nie neguje rewolucyjnej funkcji partii, to nie   sposób  uznać,  że  może   się   to  dokonać   samo przez   się,  w  wyniku  mechanicznego  samorozwoju ekonomicznych sił produkcji kapitalistycznej, czy też czysto organicznego dojrzewania spontaniczności mas. Różnica między Leninowską koncepcją partii a innymi jej koncepcjami polega przede wszystkim na tym, że Lenin głębiej i bardziej konsekwentnie ujął kwestię wewnętrznego zróżnicowania ekonomicznego proletariatu (powstanie arystokracji robotniczej itd.), a także na tym, że problem rewolucyjnej współpracy proletariatu z innymi klasami umieścił w perspektywie nowej sytuacji rewolucyjnej. Jej konsekwencją jest wzrastające znaczenie proletariatu w przygotowywaniu rewolucji i kierowaniu nią, a z tego z kolei wynika kierownicza rola partii klasy robotniczej.

Z   tego   punktu   widzenia   powstanie   i   wzrost   znaczenia   arystokracji   robotniczej   wskazuje   na powiększanie się i utrwalanie stale istniejącej, względnej różnicy między bieżącymi interesami pewnych warstw  robotniczych  a   rzeczywistymi   interesami  całej  klasy.  Rozwój   kapitalizmu,  który  początkowo przemocą zniwelował lokalne, cechowe, itp. zróżnicowanie klasy robotniczej i zjednoczył ją, wytwarza teraz nowe podziały. Nie znaczy to tylko, że proletariat nie jest teraz całkowicie solidarny w postawie wrogości   klasowej   wobec   burżuazji.   Powstaje   także   niebezpieczeństwo   reakcyjnego   oddziaływania 5 W. I. Lenin, Wystąpienie na XI Zjeździe RKP(b), w: Dzieła, t. 33, Warszawa 1957, s. 323. – Przyp. tłum.6 K. Marks, F. Engels, Manifest komunistyczny, MED, t. 4, Warszawa 1962, ss. 527­528. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 13 –

www.skfm.w.pl

Page 14: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

ideologicznego na całą klasę tych warstw, którym przyjęcie drobnomieszczańskich postaw życiowych, zajmowanie stanowisk w biurokracji  partyjnej  i  związkowej,  czasami także stanowisk municypalnych zapewnia   –   pomimo   włączania   elementów   burżuazyjnych   do   swej   ideologii   i   osłabiania   ostrości spojrzenia   klasowego   (a   może   właśnie   dzięki   temu)   –   przewagę   nad   pozostałymi   warstwami proletariackimi pod względem ogólnego wykształcenia i umiejętności administracyjnych. Innymi słowy, ich   wpływy   w   organizacjach   robotniczych   pomagają   zaciemniać   świadomość   klasową   wszystkich proletariuszy i przysposabiają do milczącego sojuszu z burżuazją.

Niebezpieczeństwu temu nie mogą zapobiec ani teoretyczna klarowność, ani właściwa agitacja i propaganda prawdziwie rewolucyjnych grup.  Już  od dawna te sprzeczności  interesów wyrażają  się  w formie do tego stopnia nieprzejrzystej dla ogółu robotników, że ich ideologiczni rzecznicy czasami nawet nie przeczuwają, iż zboczyli już z drogi całej klasy. Dlatego sprzeczności te mogą być ukrywane przed robotnikami   pod   postacią   „teoretycznej   różnicy   poglądów”   czy   „czysto   taktycznych   różnic”.   A rewolucyjny instynkt robotników, od czasu do czasu ujawniający się w masowych akcjach, nie jest w stanie zachować, jako dobra całej klasy, poziomu świadomości klasowej osiągniętego w nie kierowanych świadomie działaniach.

Z  tych  chociażby  przyczyn nieodzowna  jest  organizacyjna   samodzielność  w  pełni  świadomej części   klasy.   Argumentacja   ta   ujawnia   wszelako,   że  L e n i n o w s k a   f o r m a   o r g a n i z a c j i j e s t   n i e r o z e r w a l n i e   z ł ą c z o n a   z   p e r s p e k t y w a m i   z b l i ż a j ą c e j   s i ę r e w o l u c j i . Dopiero z tego punktu widzenia okazuje się, że każde zboczenie z właściwej drogi jest brzemienne   w   fatalne   skutki,   że   rozstrzygnięcie   jakiejś   pozornie   błahej   kwestii   codziennej   nabiera ogromnej wagi dla całej klasy, że dla proletariatu staje się sprawą życiową, by w widomej postaci stawało przed nim myślenie i działanie istotnie odpowiadające jego sytuacji klasowej.

Wszelako aktualność rewolucji znaczy także, że wrzenie społeczne i rozpad starych struktur nie ogranicza się bynajmniej do proletariatu, lecz ogarnia wszystkie klasy. Jeśli wedle Lenina rzeczywistą oznaką sytuacji rewolucyjnej jest to, że „doły” nie chcą starego, a „góry” nie mogą rządzić po staremu7, to „rewolucja   jest   niemożliwa   bez   ogólnonarodowego   kryzysu   (który   daje   się   we   znaki   zarówno wyzyskiwanym,  jak  i  wyzyskiwaczom)”8.   Im głębiej  on jednak sięga,   im więcej warstw społecznych obejmuje, tym bardziej zróżnicowane elementy krzyżują się w nim i tym bardziej zagmatwane stają się układy sił między proletariatem i burżuazją, dwiema klasami, od których walki zależy – koniec końców – ostateczny wynik.  J e ś l i   p r o l e t a r i a t   c h c e   z w y c i ę ż y ć   w   t e j   w a l c e ,   t o   m u s i d ą ż y ć   d o   w ł ą c z e n i a   d o   o g ó l n e j   a k c j i   r e w o l u c y j n e j   k a ż d e g o   p r ą d u , k a ż d e g o   e l e m e n t a r n e g o ,   c h o ć b y   n a w e t   b a r d z o   n i e o k r e ś l o n e g o r u c h u   j a k i e j k o l w i e k   w a r s t w y   u c i ś n i o n e j ,   k t ó r y   o p o w i a d a   s i ę   z a r o z b i c i e m   u s t r o j u   b u r ż u a z y j n e g o ,   k t ó r y   p r z y c z y n i a   s i ę   d o   t e g o   i p o m a g a   w   t y m . A bliskość   rewolucji  wyraża się   także w tym,  że wszystkie  elementy  wrogo nastawione wobec starego społeczeństwa szukają sojuszu, lub chociażby łączności, z proletariatem. Ale w 

7  Nie   udało   mi   się   odnaleźć   dokładnego   odpowiednika   sformułowania   przytoczonego   przez   G.   Lukácsa.   Wypowiedzi najbardziej zbliżone do cytowanej można znaleźć  w  Krach II Międzynarodówki, w:  Dzieła, t. 21, Warszawa 1951, s. 216; Dziecięca choroba „lewicowości” w komunizmie, w: Dzieła, t. 31, Warszawa 1955, s. 71. – Przyp. tłum.8 W. I. Lenin, Dziecięca choroba „lewicowości” w komunizmie, dz. cyt., s. 71. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 14 –

www.skfm.w.pl

Page 15: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

tym też może tkwić  wielkie niebezpieczeństwo, gdyż jeśli  partia robotnicza nie jest zorganizowana w sposób   gwarantujący   właściwy   klasowo   kierunek   jej   polityki,   to   stale   zwiększająca   się   w   sytuacji rewolucyjnej   liczba  stronników może  być  nie  pomocą,   lecz źródłem zamętu.   Inne uciskane warstwy społeczeństwa (chłopi,  drobna burżuazja,   intelektualiści)  nie  dążą  naturalnie  do  tego samego celu co proletariat.  Jeśli  on wie, czego chce, czego powinien chcieć  z klasowego punktu widzenia, to może i siebie, i te warstwy wyzwolić z nędzy społecznej. Jeżeli jednak partia, bojowy nośnik jego świadomości klasowej, jest niepewna drogi, którą klasa musi kroczyć, a co gorsza proletariacki charakter partii nie jest zabezpieczony organizacyjnie,   to  napływ do partii  elementów tych warstw sprowadza  ją  z właściwej drogi, a sojusz z innymi – korzystny przy klasowo czystej organizacji klasy robotniczej – może rodzić wielkie zagrożenie dla rewolucji.

W konsekwencji Leninowska koncepcja partii ma dwa ekstrema: jak najściślejszy dobór członków partii ze względu na proletariackość świadomości klasowej i jak najpełniejszą solidarność i poparcie dla wszystkich ciemiężonych i wyzyskiwanych w społeczeństwie kapitalistycznym. Na sposób dialektyczny łączy   ona:   świadome   celu   odgraniczenie   i   uniwersalność,   czysto   proletariacki   charakter   kierowania rewolucją   z   jej   charakterem ogólnonarodowym (oraz  międzynarodowym).  Organizacja  mienszewicka osłabia przeciwstawność tych ekstremów, zbliża je, obniżając do poziomu kompromisu, i w ten sposób jednoczy w  r a m a c h   s a m e j   p a r t i i . Odcina się ona od szerokich mas wyzyskiwanych (np. od chłopstwa), ale jednoczy najróżniejsze grupy interesów, co uniemożliwia jednolite myślenie i działanie. Partia taka zamienia się  sama w mętną  mieszaninę  różnych grup interesów, zamiast pośród burzliwej walki chaotycznie ścierających się klas – a każda sytuacja rewolucyjna wyraża się właśnie w głębokim wzburzeniu   i   chaosie   całego   społeczeństwa   –   pomagać   wytyczać  f r o n t   d e c y d u j ą c y   o z w y c i ę s t w i e ,   f r o n t   p r o l e t a r i a t u   p r z e c i w   b u r ż u a z j i ,   i   skupiać   wokół proletariatu   nieokreślone   grupy   innych   uciemiężonych.   Może   ona   w   ogóle   działać   tylko   dzięki wewnętrznym   kompromisom   i   dlatego   albo   podąża   za   grupami   działającymi   w   sposób   bardziej konsekwentny lub bardziej żywiołowy, albo jest skazana na bierne przypatrywanie się wypadkom.

Leninowska   idea   organizacji   oznacza   zatem  z e r w a n i e   z   d w o j a k i m m e c h a n i s t y c z n y m   f a t a l i z m e m : zarówno z tym, który świadomość  klasową  proletariatu uważa za mechaniczny wytwór   jego sytuacji  klasowej,   jak też  z  tym,  który w rewolucji  widzi   tylko mechaniczny produkt ścierających się z nieubłaganą koniecznością sił ekonomicznych, wynoszących – by tak rzec – automatycznie proletariat do władzy przy odpowiedniej „dojrzałości” obiektywnych warunków rewolucji.   Gdyby   trzeba   było   czekać,   aż   proletariat   przystąpi   do   decydującej   walki   zjednoczony   i świadomy, to nigdy nie zaistniałaby sytuacja rewolucyjna. Z jednej strony, im bardziej rozwinięty jest kapitalizm,   tym więcej   jest  zawsze warstw proletariackich,  które  bezczynnie  przypatrują   się  walce o wyzwolenie swej własnej klasy, a nawet przechodzą do przeciwnego obozu. Z drugiej strony, postawa samego  proletariatu,   jego  zdecydowanie   i  poziom świadomości  klasowej  nie  wyrastają  bynajmniej  z fatalistyczną koniecznością z sytuacji ekonomicznej.

Naturalnie nawet największa i najlepsza partia na świecie nie może „zrobić” rewolucji.  Jednak zachowanie  proletariatu  w określonej   sytuacji  w dużym stopniu  zależy  od   jasności   i   dynamiczności realizowania przez partię celów klasowych.  W   c z a s a c h   a k t u a l n o ś c i   r e w o l u c j i   s t a r y p r o b l e m ,   c z y   m o ż n a   j ą   „ z r o b i ć ”   c z y   t e ż   n i e ,   u z y s k u j e   z u p e ł n i e 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 15 –

www.skfm.w.pl

Page 16: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

n o w e   z n a c z e n i e . Wraz z tym zmienia się też stosunek między partią a klasą i znaczenie kwestii organizacyjnych dla partii i dla całego proletariatu. U podstaw dawnych formułowań problemu „robienia” rewolucji   leży   dychotomiczne,   niedialektyczne   rozdzielenie   konieczności   procesu   historycznego   i aktywności działającej partii. Jeśli „robienie” rewolucji oznacza wyczarowanie z nicości, to absolutnie nie można jej „zrobić”; jednak działalność partii w okresie rewolucyjnym oznacza coś zupełnie innego. Jeżeli zasadniczym rysem epoki   jest   jej   rewolucyjność,   to  w każdej  chwili  może  powstać  napięta   sytuacja rewolucyjna. O ile momentu i okoliczności nie można chyba nigdy dokładnie przewidzieć, o tyle można z powodzeniem to zrobić zarówno w odniesieniu do tendencji, które przyspieszają jej wystąpienie, jak i do zasadniczych kierunków właściwego wtedy postępowania. Z jednej strony znaczy to, że partia musi starać się przyspieszać rewolucję, oddziałując na dojrzewanie tych tendencji (wpływając na postawę proletariatu i   innych   warstw   uciśnionych).   Z   drugiej   strony,   musi   ona   ideologicznie,   taktycznie,   materialnie   i organizacyjnie przygotowywać proletariat  do właściwego postępowania w warunkach napiętej  sytuacji rewolucyjnej.

W  ten   sposób  zmienia   się   też   perspektywa wewnętrznych  problemów organizacyjnych  partii. Jednostronna   i   niedialektyczna   wydaje   się   zarówno   stara   koncepcja   –   reprezentowana   m.in.   przez Kautskiego – że organizacja stanowi  p r z e s ł a n k ę   działań   rewolucyjnych, jak i  stanowisko Róży Luksemburg,   że   jest   to  w y t w ó r   rewolucyjnego   ruchu   masowego.   Funkcja   partii,   polegająca   na przygotowywaniu   rewolucji,   czyni  z  niej  w  tym samym czasie   i  w  tym samym stopniu  wytwórcę   i wytwór,   przesłankę   i   wynik   rewolucyjnych  działań   mas.   Świadoma  działalność   partii   opiera   się   na wyraźnym   uchwyceniu   obiektywnych   konieczności   rozwoju   ekonomicznego;   jej   ścisła   zwartość organizacyjna opiera się na stałym i efektywnym wzajemnym oddziaływaniu z żywiołowymi walkami i cierpieniami mas. W niektórych miejscach Róża Luksemburg bardzo zbliżała się do zrozumienia tego wzajemnego oddziaływania, pomijała jednak jego  ś w i a d o m y   i   a k t y w n y   a s p e k t . Dlatego nie potrafiła zrozumieć kluczowego punktu Leninowskiej koncepcji partii: jej przygotowawczej funkcji, i dlatego też musiała poważnie dezinterpretować wszystkie wynikające z tego zasady organizacyjne.

Sytuacja rewolucyjna nie może być  naturalnie wytworem działalności  partii.  Jej  zadaniem jest przewidywać,   jaki   kierunek   przyjmie   rozwój   obiektywnych   sił   ekonomicznych   i   jakie   będą   w   tak powstałej sytuacji właściwe sposoby postępowania proletariatu, jak też zgodnie z tą diagnozą, w miarę możliwości,  przygotowywać  masy robotnicze duchowo, materialnie   i  organizacyjnie  do nadchodzącej przyszłości. Jednak zdarzenia i wyrastające z nich sytuacje są produktem ślepo rozwijających się wedle praw przyrodniczych sił ekonomicznych produkcji kapitalistycznej – choć nawet w tym przypadku nie na sposób   mechanistyczno­fatalistyczny.   Już   na   przykładzie   rozkładu   feudalizmu   agrarnego   w   Rosji mogliśmy   zobaczyć,   że   wprawdzie   ekonomiczny   proces   rozkładowy   jest   produktem   rozwoju kapitalistycznego powstającym w sposób konieczny, ale jego konsekwencje klasowe, czyli powodowane przezeń nowe podziały klasowe, nie mają swej podstawy wyłącznie w tym procesie – gdy traktować go w izolacji – i dlatego też nie mogą być uchwycone tylko na jego podstawie. Zależą one od otoczenia, w którym zachodzą, a koleje całości społecznej, której część stanowią te procesy, są momentem ostatecznie rozstrzygającym   o   ich   ukierunkowaniu.   Wszelako   poczesną   rolę   w   tej   całości   odgrywają   działania klasowe, czy to wybuchające spontanicznie, czy to świadomie kierowane. Rola ta jest tym większa, im bardziej   społeczeństwo   jest   wzburzone,   im   bardziej   jest   zakłócone   właściwe   funkcjonowanie   jego 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 16 –

www.skfm.w.pl

Page 17: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

„normalnej”   struktury,   im   bardziej   jest   zachwiana   równowaga   społeczno­ekonomiczna,   słowem:   im bardziej   rewolucyjna   jest   sytuacja.   Wynika   z   tego,   że   całościowy   rozwój   społeczeństwa   w   epoce kapitalizmu nie ma ciągłego, liniowego charakteru. Z wzajemnego oddziaływania sił w ramach całości społecznej powstają sytuacje, w których pewna określona tendencja może być zrealizowana, jeżeli dana sytuacja jest właściwie rozpoznana i oceniona. Jeśli nie wyciągnie się konsekwencji z danej sytuacji, to rozwój  sił  ekonomicznych – który mimo pozorów nie był   jej  nieuniknionym rezultatem – wcale nie będzie podążał nieugięcie w dotychczasowym kierunku i bardzo często będzie zawracał. (Jeśli wyobrażać sobie sytuację  Rosji,  która powstałaby,  gdyby bolszewicy nie uchwycili  władzy w październiku 1917 roku i nie doprowadzili do końca rewolucji agrarnej, to nie można całkowicie wykluczać tego, że „pruskie rozwiązanie”   kwestii   rolnej   byłoby   przeprowadzone   przez   rząd   kontrrewolucyjny,   mający   jednak   w porównaniu z przedrewolucyjnym caratem charakter współczesno­kapitalistyczny).

Organizacja partii robotniczej może być faktycznie zrozumiana dopiero wtedy, gdy poznane jest otoczenie historyczne, w którym ma ona działać. Opiera się ona na wielkich zadaniach historycznych, które   kapitalizm   stawia   przed   proletariatem   w   epoce   schyłkowej,   i   na   wielkiej   odpowiedzialności dziejowej,   jaką   zadania   te   nakładają   na   uświadomioną   warstwę   przywódczą   proletariatu.   Partia, reprezentując   (dzięki   poznaniu   społeczeństwa   jako   totalności)   interesy   całej   klasy   robotniczej   (a pośrednio   interesy wszystkich  uciśnionych,  przyszłość   ludzkości),  musi   jednoczyć  w sobie wszystkie przeciwieństwa,   w   których   wyrażają   się   te   zadania   dyktowane   przez   ośrodek   całości   społecznej. Podkreślaliśmy   już,   że   rygorystyczny   dobór   członków   partii,   ze   względu   na   czystość   świadomości klasowej i bezgraniczne poświęcenie sprawie rewolucji, musi być połączony z całkowitym związaniem się z życiem cierpiących i walczących mas. Wszelkie dążenia, które spełniają tylko pierwszy człon tego wymogu, muszą kończyć w sekciarskim skostnieniu, nawet gdy dotyczy to grup złożonych z dobrych rewolucjonistów.   (To   było   podstawą   walki,   jaką   Lenin   prowadził   z   „lewicowcami”,   poczynając   od „otzowistów”, aż do KAP, a nawet później.) Rygorystyczność wymogów stawianych członkom partii jest tylko środkiem do tego, by całej klasie robotniczej (a stąd wszystkim warstwom wyzyskiwanym przez kapitalizm) jasno uświadamiać jej prawdziwe interesy, wszystko to, co leży u podstaw jej nieświadomych działań, nieprzejrzystych myśli i pomieszanych odczuć.

Masy wszelako mogą się uczyć tylko w działaniu i tylko walcząc mogą uświadamiać sobie własne interesy, ale jest to walka, której podstawy ekonomiczno­społeczne nieustannie się zmieniają i dlatego n i e p r z e r w a n i e   z m i e n i a j ą   s i ę   t e ż   w a r u n k i   i   ś r o d k i   w a l k i . Wiodąca partia proletariatu tylko wtedy jest w stanie odgrywać przeznaczoną jej rolę, gdy  s t a l e   w y p r z e d z a   o k r o k   walczące   masy,   aby   im   wskazywać   drogę;   zawsze   jednak  t y l k o   o   k r o k ,   by   ciągle pozostawać   wodzem  i c h   walki.   Jej   teoretyczna   czystość   tylko   wtedy   jest   wartościowa,   gdy   nie ogranicza   się   do   ogólnej,   ściśle   teoretycznej   słuszności   teorii,   lecz   zwieńcza   ją   konkretną   analizą konkretnej sytuacji i właśnie sens tej ostatniej wypowiada w sposób teoretycznie słuszny. Z jednej strony zatem   partia,   nawet   ryzykując   chwilową   izolację,   musi   być   nieustępliwa   w   kwestiach   teoretycznej jasności, by pozostawać na właściwej drodze na przekór wszelkim wahaniom mas. Z drugiej strony, musi być  na  tyle  elastyczna  i  skłonna do nauki,  by nawet  w  takich błędnych wystąpieniach  mas potrafiła wykrywać nieuświadamiane przez nie możliwości rewolucyjne.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 17 –

www.skfm.w.pl

Page 18: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

Tego   rodzaju   więź   z   życiem   ogółu   jest   n i e m o ż l i w a   b e z   n a j ś c i ś l e j s z e j d y s c y p l i n y   p a r t y j n e j .   Jeśli  partia  nie  potrafi  błyskawicznie  dostosować   swej  diagnozy do nieprzerwanie zmieniającej się sytuacji,  to pozostaje w tyle za wydarzeniami i z prowadzącej staje się prowadzoną, traci kontakt z masami i dezorganizuje się. Dlatego też organizacja musi zawsze działać z największą prężnością i zdecydowaniem, aby wtedy, gdy jest to potrzebne, natychmiast się dostosować. Oznacza to jednocześnie, że warunek giętkości musi być nieprzerwanie odnoszony do samej organizacji. Jej   forma,  która   jest  użyteczna  w określonej   sytuacji,  może   się   stać   zgoła  przeszkodą   przy  zmianie warunków walki.

Do istoty historii należy bowiem nieustanne wytwarzanie tego,  c o   n o w e , czego nie może z góry przewidzieć żadna nieomylna teoria, a co musi być rozpoznane w walce już w pierwszych swych przejawach   i   świadomie  przedstawione  w   sposób  ułatwiający   jego  powszechne  przyjęcie.  W żadnej mierze nie  jest  zadaniem partii  narzucać  masom jakiekolwiek abstrakcyjnie wykoncypowane sposoby postępowania,   lecz przeciwnie – musi  się  ona nieprzerwanie  u c z y ć ,  opierając się  na prowadzonej przez masy walce i stosowanych przez nie metodach. W tej nauce musi ona być jednak także aktywna, przygotowując   dalsze   akcje   rewolucyjne.   To,   co   masy   odkrywają   spontanicznie   dzięki   instynktowi klasowemu,   musi   ona   im   uświadamiać,   łącząc   z   totalnością   walk   rewolucyjnych;   mówiąc   słowami Marksa, musi ona wyjaśniać masom sens ich własnych działań, w ten sposób nie tylko strzegąc ciągłości rewolucyjnego doświadczenia proletariatu, lecz także świadomie i aktywnie przyczyniając się do rozwoju tego doświadczenia. Organizacja musi się włączyć do całości tych doświadczeń i wyrastających z nich działań jako ich instrument. Jeśli tego nie zrobi, to zostanie rozerwana przez rozwój rzeczywistości, nad którym nie może zapanować, zanim go nie pozna.

D l a t e g o   w s z e l k i   d o g m a t y z m   t e o r e t y c z n y   i   w s z e l k i e s k o s t n i e n i e   o r g a n i z a c y j n e   s ą   z g u b n e   d l a   p a r t i i  i – jak mówił Lenin – „każda nowa forma walki, z którą wiążą się nowe niebezpieczeństwa i nowe ofiary,  «dezorganizuje» w sposób nieunikniony organizacje nie przygotowane do tych nowych form walki”9. Zadaniem partii  także jeśli chodzi o nią samą, a nawet w tym wypadku jeszcze bardziej, jest kroczyć konieczną drogą rozwojową w sposób nieprzymuszony i świadomy i przeobraziwszy się, zanim niebezpieczeństwo dezorganizacji stanie się groźne – wychowywać i inspirować masy.

Taktyka   i   organizacja   stanowią   dwie   strony   niepodzielnej   całości,   a  r z e c z y w i s t e r e z u l t a t y   m o g ą   b y ć   o s i ą g a n e   t y l k o   p r z y   j e d n o c z e s n y m u w z g l ę d n i e n i u   o b u   t y c h   a s p e k t ó w .   Z   tego   względu   trzeba   być   jednocześnie konsekwentnym i elastycznym, niezłomnie obstając przy pryncypiach i nie zamykając oczu na żadne z nowych   zjawisk,   jakie   przynoszą   kolejne   dni.   Nie   może   być   zagadnienia   ani   taktycznego,   ani organizacyjnego,  które   samo w sobie   i   dla   siebie  byłoby  dobre   lub  złe.  Dopiero  odniesienie   jakiejś koncepcji czy przedsięwzięcia do całości rewolucji proletariackiej czyni je słusznymi lub fałszywymi. Dlatego na przykład po pierwszej rewolucji rosyjskiej Lenin z takim nieprzejednaniem zwalczał zarówno tych, którzy chcieli wyrzec się nieprzydatnej pozornie i sekciarskiej działalności nielegalnej, jak i tych, którzy bez reszty poświęcając się tej działalności, odrzucali wszystkie możliwości legalne. Dlatego też z 

9 Por. przyp. 3. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 18 –

www.skfm.w.pl

Page 19: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

równą   irytacją   obserwował   krzewienie   się   zarówno   parlamentaryzmu,   jak   i   programowego antyparlamentaryzmu.

Lenin nie tylko nigdy nie popadał w polityczny utopizm, ale także nie żywił żadnych iluzji co do zastanego   materiału   ludzkiego.   W   pierwszym   okresie   zwycięskiej   rewolucji   proletariackiej   mówił: „Chcemy zbudować  socjalizm tymi ludźmi,  których wychował kapitalizm,  których kapitalizm zepsuł, zdemoralizował, ale za to też zahartował do walki”10.

Niezwykłość   zadań,   które   Leninowska   koncepcja   organizacji   stawia   przed   zawodowymi rewolucjonistami, nie zawiera w sobie nic utopijnego, ale też nic, co łączyłoby je z powierzchownością życia   potocznego,   zastanej   faktyczności,   empirii.   Organizacja   leninowska   sama   jest   tylko   o   tyle dialektyczna – nie jest  zatem tylko produktem dialektycznego rozwoju historycznego, lecz także jego świadomym   inspiratorem   –   o   ile  j e s t   j e d n o c z e ś n i e   w y t w o r e m   i   w y t w ó r c ą s a m e j   s i e b i e .  Ludzie sami  tworzą  swoją  partię   i  muszą  posiadać  wysoki  stopień  świadomości klasowej i ofiarności, aby chcieli i mogli być członkami organizacji, ale prawdziwymi rewolucjonistami stają   się   dopiero  w organizacji   i   dzięki  niej.   Jakobin,  wiążący  się   z  klasą   rewolucyjną,   dzięki   swej determinacji,   umiejętnościom   praktycznym,   wiedzy   i   entuzjazmowi   nadaje   czynom   klasy   formę   i klarowność. Ale zawsze właśnie społeczny byt klasy jest czynnikiem określającym wyrastającą z niego świadomość  klasową  oraz   treść   i  kierunek klasowych działań.  A dokonuje się   to  nie  w zastępczych działaniach   dla   klasy,   lecz   w   najwyższych   osiągnięciach   czynu   samej   klasy.   Dlatego   partia,   która powołana   jest   do   kierowania   rewolucją   proletariacką,   nie   przystępuje   do   realizacji   tego   zadania całkowicie   gotowa   i   ukształtowana;  o n a   n i e   j e s t ,   l e c z :   s i ę   s t a j e .   Z   kolei   proces owocnego oddziaływania wzajemnego między partią  a klasą powtarza się – naturalnie zmieniony – w relacji między partią a jej członkami. Jak mówił Marks w swoich tezach o Feuerbachu: „Materialistyczna teoria, że ludzie są wytworami warunków i wychowania, że więc zmienieni ludzie są wytworami innych warunków i zmienionego wychowania, zapomina, że warunki są zmieniane właśnie przez ludzi i że sam wychowawca musi zostać wychowany”11. Leninowska koncepcja partii stanowi zdecydowane zerwanie z mechanistyczną   i   fatalistyczną   wulgaryzacją   marksizmu,   praktycznie   urzeczywistnia   jego   istotną, najgłębszą intencję: „Filozofowie rozmaicie tylko  i n t e r p r e t o w a l i  świat; idzie jednak o to, aby go z m i e n i a ć ”12.

4. Imperializm: wojna światowa a wojna domowa

Czy wkroczyliśmy jednak w okres decydujących walk rewolucyjnych? Czy nadszedł już moment, w którym proletariat, pod groźbą własnej zagłady, musi wypełniać swe powołanie przekształcające świat? Nie ulega bowiem wątpliwości, że ani ideologiczna, ani organizacyjna dojrzałość proletariatu nie mogą spowodować   rozstrzygnięcia,  o   ile  dojrzałość   ta   i  zdecydowanie bojowe nie  wynikają   z obiektywnej ekonomiczno­społecznej sytuacji świata, która prze do rozstrzygnięcia. I żaden incydent – zwycięstwo czy klęska – w żaden sposób nie może rozstrzygnąć tego problemu, jako że bez względu na to, czy chodzi 

10 W. I. Lenin, Osiągnięcia i trudności władzy radzieckiej, w: Dzieła, t. 29, Warszawa 1956, s. 52. – Przyp. tłum.11 K. Marks, Tezy o Feuerbachu, MED, t. 3, Warszawa 1975, s. 6. – Przyp. tłum.12 Tamże, s. 8. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 19 –

www.skfm.w.pl

Page 20: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

o jedno, czy też drugie, w przypadku izolowanego zdarzenia, stan rzeczy nie daje się nawet stwierdzić. Dopiero związek z całością rozwoju społeczno­historycznego nadaje pojedynczemu zdarzeniu znaczenie zwycięstwa lub klęski w skali powszechno­dziejowej.

Dlatego też spór, który wybuchł pośród rosyjskiej socjaldemokracji (zarówno mienszewików, jak i bolszewików) jeszcze podczas pierwszej rewolucji, a kulminował po jej upadku; spór dotyczący tego, czy należy ją zestawiać z wydarzeniami z roku 1847 (p r z e d  rozstrzygającą rewolucją), czy z wydarzeniami roku 1848 (p o   u p a d k u   rewolucji),  wykracza z konieczności poza kwestie specyficznie rosyjskie. Kontrowersję tę można rozstrzygnąć dopiero po odpowiedzeniu sobie na pytanie o zasadniczy charakter naszej   epoki.   Również   dopiero   w   tym   kontekście   można   rozwiązać   węższą,   specyficznie   rosyjską kwestię,   czy   rewolucja   1905   roku   była   rewolucją   burżuazyjną   czy   proletariacką,   a   także,   czy proletariacko­rewolucyjna postawa robotników była właściwa, czy „błędna”. W istocie już  energiczne wysuwanie tego pytania wskazuje na kierunek, w którym należy szukać odpowiedzi,  gdyż podział na lewicowców   i   prawicowców   w   ruchu   robotniczym   zaczyna,   także   poza   granicami   Rosji,   w   coraz większym stopniu przybierać  formę  dyskusji  nad ogólnym charakterem naszej epoki. Dyskusji  wokół tego, czy pewne, coraz wyraźniej dostrzegane zjawiska ekonomiczne (koncentracja kapitału, wzrastające znaczenie wielkich banków, kolonizacja itd.) są tylko ilościowym wzmożeniem „normalnego” rozwoju kapitalizmu,   czy   też   trzeba   w   nich   odczytywać   zbliżanie   się   nowej   epoki   kapitalizmu:   epoki imperializmu.   Czy   coraz   częstsze,   po   okresie   względnego   pokoju,   wojny   (burska,   hiszpańsko­amerykańska,   japońsko­rosyjska,   itd.)   należy   uważać   za   „przypadkowe”   lub   „epizodyczne”,   czy   też należy w nich dostrzegać  pierwsze zapowiedzi  okresu coraz straszliwszych wojen? I  na koniec:   jeśli rozwój   kapitalizmu   wkroczył   w   ten   sposób   w   nową   fazę,   to   czy   stare   metody   walki   proletariatu wystarczą,  by w tych zmienionych warunkach mógł  on przeprowadzić  swe interesy klasowe? Czy w konsekwencji te nowe formy proletariackiej walki klasowej (strajk masowy, powstanie zbrojne), które pojawiły się  przed rewolucją  rosyjską   i  podczas niej,  są zdarzeniami o tylko lokalnym, specyficznym znaczeniu – być  może nawet „błędami” lub „pomyłkami” – czy też   trzeba w nich widzieć  pierwsze, podjęte przez masy z właściwym instynktem klasowym spontaniczne próby dostosowania ich działalności do sytuacji światowej?

Praktyczna odpowiedź  Lenina na kompleks tych wzajemnie powiązanych pytań   jest  znana. W sposób najbardziej  przejrzysty wyraża się  ona w tym,  że tuż  po stłumieniu  rewolucji   rosyjskiej,  gdy jeszcze nie przebrzmiały ubolewania mienszewików nad błędnym „pójściem za daleko” przez robotników rosyjskich,  na Kongresie  w Stuttgarcie  podjął  on walkę  o   to,  by II  Międzynarodówka zajęła   jasne  i zdecydowane   stanowisko   wobec   bezpośrednio   grożącego   niebezpieczeństwa   imperialistycznej   wojny światowej, i  starał się wpłynąć, by stanowisko to określało,  c o   n a l e ż y   r o b i ć   p r z e c i w k o t e j   w o j n i e .

Poprawka Lenina   i  Róży  Luksemburg  została  przyjęta  w Stuttgarcie,   a  później  potwierdzona podczas   kongresów   w   Kopenhadze   i   Bazylei,   co   znaczy,   że   II   Międzynarodówka   oficjalnie   uznała niebezpieczeństwo zbliżającej  się   imperialistycznej  wojny światowej   i  konieczność   rewolucyjnego  jej zwalczania   przez   proletariat.   Pozornie   zatem   Lenin   nie   był   tu   wcale   osamotniony;   także   co   do ekonomicznego   rozpoznania   imperializmu   jako  nowej   fazy  kapitalizmu.  Cała   lewica,   a   nawet   część centrum i prawego skrzydła II Międzynarodówki uznawały istnienie faktów ekonomicznych leżących u 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 20 –

www.skfm.w.pl

Page 21: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

podstaw imperializmu.  Hilferding próbował sformułować  ekonomiczną   teorię   tych nowych zjawisk,  a Róży Luksemburg udało się nawet przedstawić cały ekonomiczny kompleks imperializmu jako konieczne następstwo procesu reprodukcji w kapitalizmie: udało się jej organicznie włączyć imperializm do teorii dziejów  materializmu  historycznego   i   dzięki   temu  udzielić   „teorii   krachu”  konkretnej   ekonomicznej podstawy.  A  jeśli  mimo  to  w sierpniu  1914 roku –  i   jeszcze długo później  –  Lenin  był  całkowicie osamotniony w swym stanowisku wobec wojny światowej, to owo osamotnienie w żadnej mierze nie było przypadkiem.  Ale w jeszcze mniejszym stopniu  daje  się  ono wytłumaczyć  psychologicznie  czy moralnie tym, na przykład że wielu z tych, którzy poprzednio, również „właściwie” oceniło imperializm, teraz z tchórzostwa stało się chwiejnymi itd. Nie,  p o s t a w y   z a j ę t e   p r z e z   p o s z c z e g ó l n e k i e r u n k i   s o c j a l i s t y c z n e   w   s i e r p n i u   1 9 1 4   r o k u   b y ł y   p r o s t y m i , r z e c z o w y m i   k o n s e k w e n c j a m i   i c h   d o t y c h c z a s o w e g o   p o s t ę p o w a n i a t e o r e t y c z n e g o ,   t a k t y c z n e g o   i t d .

Jest pozornym paradoksem, że Leninowskie ujęcie imperializmu jest, z jednej strony, znaczącym osiągnięciem   teoretycznym,   a   z   drugiej,   gdy   traktować   je   jako   czysto   ekonomiczną   teorię,   zawiera jednocześnie   mało   rzeczywiście   nowych   elementów.   Pod   wieloma   względami   opiera   się   ono   na opracowaniu   Hilferdinga,   a   z   czysto   ekonomicznego   punktu   widzenia   nie   wytrzymuje   bynajmniej porównania pod względem głębi i zakresu ze znakomitym rozwinięciem marksowskiej teorii reprodukcji dokonanym   przez   Różę   Luksemburg.   Przewaga   Lenina   polega   na   tym   –   i   jest   to   bezprzykładne osiągnięcie teoretyczne – że udało mu się  p o w i ą z a ć   w   c a ł o ś c i   t e o r i ę   i m p e r i a l i z m u z e   w s z y s t k i m i   p o l i t y c z n y m i   k w e s t i a m i   w s p ó ł c z e s n o ś c i ,   a   ekonomikę nowej fazy uczynić wytyczną wszystkich konkretnych działań w otoczeniu stanowiącym o ich efektach. Dlatego na przykład podczas wojny odrzuca on pewne – ultralewicowe – poglądy polskich komunistów jako   „imperialistyczny   ekonomizm”,   a   jego   walka   z   pochodzącą   od   Kautskiego   interpretacją „ultraimperializmu”, będącą teorią oczekiwania na pokojowy światowy trust kapitalistyczny, dla którego wojna światowa jest „przypadkową”, a bynajmniej nie „właściwą” drogą, kulminuje w stwierdzeniu, że Kautsky oddziela  ekonomię   imperializmu od  jego polityki.  Naturalnie   teoria   imperializmu stworzona przez Różę Luksemburg (czy Pannekoeka i innych reprezentantów lewego skrzydła) nie jest bynajmniej w wąskim, ścisłym sensie ekonomiczna. Wszyscy oni – z Różą Luksemburg na czele – wydobywali te właśnie   momenty   ekonomiki   imperializmu,   gdzie   z   konieczności   przekształca   się   ona   w   politykę (kolonizacja, przemysł zbrojeniowy itd.), ale powiązanie to nie uzyskuje konkretności. Na przykład Róża Luksemburg w niezrównany sposób pokazuje, że na skutek procesu akumulacji nieuniknione staje się przejście  do   imperializmu,  w  epokę  walki   o  kolonialne   rynki   zbytu   i   surowców oraz  o  możliwości eksportu kapitału, w epokę, która stanowiąc ostatnią fazę kapitalizmu, musi być epoką wojen światowych. W   ten   sposób   uzasadnia   ona   jednak   tylko   teorię  c a ł e j   epoki,  o g ó l n ą   teorię   współczesnego imperializmu,   i   nawet   ona   nie   potrafiła   znaleźć   przejścia   od   niej   do   konkretnych   wymagań   dnia powszedniego.  Broszura   Juniusa  w   swym   konkretnym   układzie   nie   jest   bynajmniej   logiczną konsekwencją  Akumulacji kapitału. Teoretyczna słuszność oceny całej epoki nie konkretyzuje się tu w jasnym uchwyceniu tych określonych sił motorycznych, których ocena i rewolucyjne wykorzystanie jest praktycznym zadaniem teorii marksistowskiej.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 21 –

www.skfm.w.pl

Page 22: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

Wyższość Lenina pod tym względem nie da się z pewnością załatwić za pomocą sloganu o jego „politycznej   genialności”   czy   „praktycznej   przenikliwości”.   Przeciwnie,   jest   to  c z y s t o t e o r e t y c z n a   w y ż s z o ś ć   o s ą d z e n i a   c a ł o ś c i o w e g o   p r o c e s u , stąd też w całym jego życiu nie było ani jednego praktycznego rozstrzygnięcia, które nie stanowiłoby prostej rzeczowej i logicznej konsekwencji stanowiska teoretycznego. Podstawową maksymą tego nastawienia jest wymóg konkretnej analizy konkretnej sytuacji i dlatego tylko w oczach tych, którzy nie myślą dialektycznie, cała ta kwestia zamienia się w problem praktyk „polityki realizmu”.  D l a   m a r k s i s t ó w   k o n k r e t n a a n a l i z a   k o n k r e t n e j   s y t u a c j i   nie   jest   antytezą   „czystej”   teorii,   ale  przeciwnie,   stanowi p u n k t   s z c z y t o w y   r z e t e l n e j   teorii,   w   którym   teoria   rzeczywiście   spełnia   się   i   z   tej przyczyny przekształca się w praktykę.

Owa wyższość   teoretyczna polega na tym, że pośród wszystkich następców Marksa Lenin był tym,  którego   spojrzenie  w  najmniejszym  stopniu  było   zniekształcone  przez   fetyszystyczne  kategorie otoczenia kapitalistycznego, jako że decydująca wyższość marksistowskiej ekonomii nad wszystkimi jej poprzedniczkami i następczyniami polega na tym, że nawet w najbardziej zawikłanych kwestiach, gdzie pozornie   musi   się   mieć   do   czynienia   z   najczystszymi   ekonomicznymi   (zatem   najczyściej fetyszystycznymi) kategoriami, udało się jej metodycznie nadać problemowi takie ujęcie, że poza „czysto ekonomicznymi” kategoriami stawały się widoczne w swych procesach rozwojowych te klasy, których społeczny byt owe kategorie ekonomiczne wyrażają. (Przypomnijmy sobie odróżnienie kapitału stałego i zmiennego, w opozycji do klasycznej dystynkcji między kapitałem trwałym i obrotowym. Dopiero w tym odróżnieniu   ujawnia   się   klasowa   struktura   społeczeństwa   burżuazyjnego.   W   pierwszym   kroku Marksowskie   ujęcie   problemu   wartości   dodatkowej   odsłoniło   klasowe   rozdzielenie   burżuazji   i proletariatu.  Wzrost  kapitału   stałego  pokazuje   ten   stosunek  w dynamicznym kontekście   społecznego procesu   rozwojowego   i   jednocześnie   ujawnia   walkę   różnych   grup   kapitału   o   podział   wartości dodatkowej).

Leninowska teoria imperializmu jest w mniejszym stopniu teorią ekonomicznej konieczności jego powstania   i   jego  ekonomicznych  granic  –   jak  u  Róży  Luksemburg  –  a  bardziej   teorią   konkretnych, działających w warunkach imperializmu sił klasowych, które on rozpętuje;  t e o r i ą   k o n k r e t n e j s y t u a c j i   ś w i a t o w e j   w y t w a r z a n e j   p r z e z   i m p e r i a l i z m . Gdy Lenin bada istotę kapitalizmu monopolistycznego,   to  przede wszystkim  interesuje  go  ta  konkretna  sytuacja  światowa  i wywoływane przez nią podziały klasowe: w jaki sposób ziemia jest de facto dzielona przez wielkie potęgi kolonialne; w jaki sposób zmieniają  się  na skutek procesu koncentracji  kapitału wewnętrzne podziały klasowe burżuazji i proletariatu (czysto pasożytnicze warstwy rentierskie, arystokracja robotnicza itd.); a nade   wszystko:   w   jaki   sposób   chwilowo   osiągnięte   pokojowe   podziały   „sfer   interesów”   i   inne kompromisy są na skutek nierównego tempa rozwoju poszczególnych krajów znowu podkopywane przez wewnętrzny ruch kapitału  monopolistycznego, prącego do kryzysu, który może być   rozwiązany tylko przez użycie siły, tylko na drodze wojny. Kiedy istota kapitalizmu zostanie określona jako kapitalizm monopolistyczny,   a   jego   wojna   jako   konieczny   rozwój   i   wyraz   owej   tendencji   do   coraz   wyższej koncentracji, do absolutnego monopolu, wtedy jasne się stają podziały społeczeństwa w jego stosunku do wojny.   Naiwnym   iluzjonizmem   okazuje   się   wyobrażenie   –  à  la   Kautsky   –   że   możliwe   jest zmobilizowanie przeciw imperializmowi grup mieszczaństwa bezpośrednio nim „niezainteresowanych” 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 22 –

www.skfm.w.pl

Page 23: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

czy nawet przezeń pokrzywdzonych. Rozwój monopolistyczny porywa za sobą całą burżuazję i znajduje podporę nie tylko w drobnomieszczaństwie – i tak stale słabnącym – ale także – naturalnie przejściowo – w   części   proletariatu.   Dlatego   małoduszni   nie   mają   racji,   twierdząc,   że   proletariat   poprzez   swoje niezłomne   występowanie   przeciw   imperializmowi   znalazłby   się   w   społecznej   izolacji.   Rozwój społeczeństwa   kapitalistycznego   jest   zawsze   pełen   sprzeczności   i   kroczy   poprzez   przeciwieństwa. Kapitalizm monopolistyczny po raz pierwszy w historii stwarza gospodarkę światową w ścisłym sensie i dlatego jego wojna, wojna imperialistyczna, jest pierwszą wojną światową w najściślejszym sensie tego słowa. Znaczy to przede wszystkim, że po raz pierwszy w historii narody uciskane i wyzyskiwane przez kapitalizm   nie   występują   już   tylko   w   izolowanej   walce   ze   swymi   ciemiężcami,   lecz   w   całej   swej egzystencji zostają wciągnięte w odmęty wojny światowej. Rozwinięta polityka kolonialna kapitalizmu wyzyskuje   narody   kolonialne   nie   w   prosty   rabunkowy   sposób,   lecz  k a p i t a l i z u j ą c   j ą d o k o n u j e   z a r a z e m   p r z e w r o t u   w   i c h   s t r u k t u r z e   s p o ł e c z n e j . Dokonuje się to naturalnie w imię zwiększonego wyzysku (eksportu kapitału itd.), w konsekwencji prowadzi jednak – w sposób nie zamierzony wprawdzie przez imperializm – do położenia podwalin w krajach kolonialnych pod ich własny rozwój burżuazyjny, a jako nieuniknione ideologiczne następstwo tego  p o j a w i a   s i ę w o j n a   o   n a r o d o w ą   s a m o d z i e l n o ś ć .   Wzmaga   się   to   jeszcze   przez   fakt,   że   wojna imperialistyczna   przyspiesza   ten   proces   i   ekonomicznie,   i   ideologicznie,   mobilizując   w   krajach imperialistycznych   wszystkie   dostępne   rezerwy   ludzkie   i   częściowo   targając   narody   kolonialne   w aktywnych walkach, a częściowo zabiegając o szybszy rozwój ich przemysłu.

Sytuacja narodów kolonialnych jest wszelako tylko skrajnym przypadkiem stosunku kapitalizmu monopolistycznego do tych, których wyzyskuje. Historyczne przejście od jednej epoki do drugiej nigdy nie dokonuje się mechanicznie, tzn. tak, iżby jakiś sposób produkcji mógł się pojawić i stać historycznie płodny dopiero wtedy, gdy poprzedzający go, a przezeń przezwyciężany sposób produkcji całkowicie już spełnił swoją własną misję przekształcania społeczeństwa. Przeciwnie, oba przezwyciężające się sposoby produkcji oraz odpowiadające im formy społeczne i podziały klasowe występują historycznie obok siebie, krzyżując się i sobie przeciwdziałając. W ten sposób procesy rozwojowe, które – ujmowane abstrakcyjnie – wydają się jednakowe (na przykład przejście od feudalizmu do kapitalizmu), mogą uzyskać na skutek zupełnej   zmiany   historycznego  milieu,   w   którym   się   rozgrywają,   zupełnie   inne   odniesienie   do historycznej całości społecznej, a w związku z tym – ciągle rozpatrywane same dla siebie – także całkiem nową funkcję i znaczenie.

Wyłaniający   się   kapitalizm   wystąpił   jako   czynnik   narodotwórczy.   W   najbardziej   rozwiniętej kapitalistycznie   części   Europy   przekształcił   po   ciężkich   walkach   rewolucyjnych   średniowieczną mieszaninę   feudalnych   form  panowania  w  wielkie   narody.  Walki   o   jedność   Niemiec   i   Włoch   były ostatnimi spośród tych obiektywnie rewolucyjnych walk. Nie znaczy to jednak, że z chwilą gdy w tych krajach  kapitalizm dorósł  do   imperialistycznego  kapitalizmu  monopolistycznego,   i  nawet  pojedyncze kraje zacofane (Japonia, Rosja) zaczęły przyjmować takie formy, dla całej reszty świata wygasło jego narodotwórcze   znaczenie.   Przeciwnie,  p o s t ę p u j ą c y   r o z w ó j   k a p i t a l i s t y c z n y w y t w o r z y ł   r u c h y   n a r o d o w o ś c i o w e   w e   w s z y s t k i c h   d o t y c h c z a s „ p o z b a w i o n y c h   h i s t o r i i ”   n a r o d a c h   E u r o p y .   Tyle   że   teraz   ich   „walka narodowowyzwoleńcza” rozgrywa się nie tylko w starciu z wewnętrznym feudalizmem lub feudalnym 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 23 –

www.skfm.w.pl

Page 24: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

absolutyzmem, będąc w tym przypadku bezwarunkowo postępowa, lecz musi się włączyć  w   r a m y i m p e r i a l i s t y c z n e g o   w s p ó ł z a w o d n i c t w a   p o t ę g   ś w i a t o w y c h .   Z   tej przyczyny   jej   historyczne   znaczenie   i   ocena   zależą   od   konkretnej   funkcji,   jaka   przypada   jej   w   tej konkretnej całości.

Już  Marks bardzo wyraźnie uchwycił  znaczenie  tej  kwestii.  W jego czasach był   to  naturalnie przede   wszystkim  problem   angielski:   zagadnienie   stosunku  Anglii   do   Irlandii,   i   Marks   podkreśla   z wielkim   naciskiem:   „że   –   nawet   pomijając   wszelkie   względy   międzynarodowe   –  p r z e s ł a n k ą w y z w o l e n i a   a n g i e l s k i e j   k l a s y   r o b o t n i c z e j   jest   przekształcenie   obecnej p r z y m u s o w e j   u n i i   (czyli   niewoli   Irlandii)   w  r ó w n o p r a w n ą   i   w o l n ą k o n f e d e r a c j ę ,   jeśli   to  będzie możliwe,  a  w   z u p e ł n e   o d d z i e l e n i e   –   jeśli   to  będzie konieczne”.

Widział on więc jasno, że z jednej strony wyzysk Irlandii jest jednym z zasadniczych przyczółków potęgi angielskiego kapitalizmu, który już wtedy – choć jako jedyny – miał charakter imperialistyczny, a z   drugiej,   niejasna   postawa   angielskiej   klasy   robotniczej   w   tej   kwestii   powoduje   rozłam   pośród uciskanych   i   walkę   wyzyskiwanych   z   wyzyskiwanymi   zamiast   zgodnej   walki   przeciw   wspólnemu wyzyskiwaczowi, że zatem tylko walka o narodowe wyzwolenie Irlandii  może stworzyć  rzeczywiście skuteczny front walki angielskiego proletariatu z angielską burżuazją.

To stanowisko Marksa nie tylko pozostało bez wpływu na ówczesny angielski ruch robotniczy, ale również  nie odżyło w teorii   i  praktyce II Międzynarodówki. Także tutaj  właśnie Leninowi przypadło tchnąć w teorię  nowe życie, bardziej jednak żywe i konkretne niż u samego Marksa, jako że teoria z aktualnej   tylko  w  perspektywie  powszechno­dziejowej   stała   się   zagadnieniem bieżącym,   i  dlatego  u Lenina nie występuje już teoretycznie, lecz czysto praktycznie. W tym kontekście każdy musi zdać sobie sprawę, że ten olbrzymi problem, który się tutaj przed nami wyłania – bunt wszystkich uciśnionych, a nie tylko robotników, w skali rzeczywiście światowej –  j e s t   t y m   s a m y m   p r o b l e m e m ,   k t ó r y L e n i n   p r z e c i w   n a r o d n i k o m ,   l e g a l n y m   m a r k s i s t o m ,   e k o n o m i s t o m i t d .   n i e z m i e n n i e   p r z e d s t a w i a   j a k o   j ą d r o   r o s y j s k i e j   k w e s t i i a g r a r n e j .   We   wszystkich   tych   przypadkach   chodzi   o   to,   co   Róża   Luksemburg   nazwała „zewnętrznym”   rynkiem   kapitalistycznym,   a   co   należy   rozumieć   jako   rynek   niekapitalistyczny,   bez względu na to, czy znajduje się on wewnątrz, czy na zewnątrz granic politycznych. Rozprzestrzeniający się kapitalizm z jednej strony nie może bez niego istnieć, z drugiej jednak, społeczna funkcja kapitalizmu, na  przekór   temu   rynkowi,   polega  na   rozkładzie   jego  pierwotnej   struktury   społecznej,   kapitalizacji   i przekształceniu   w   „wewnętrzny”   rynek   kapitalistyczny,   wskutek   czego   uzyskuje   on   tendencję   do usamodzielnienia się. Zatem także i tutaj relacja jest dialektyczna. Ale Róża Luksemburg nie znalazła przejścia od tej słusznej i znakomitej perspektywy historycznej do konkretnego rozwiązania konkretnych problemów wojny światowej. Pozostała przy swej perspektywie historycznej, przy słusznej i znakomitej charakterystyce całej epoki. Ale tylko epoki jako całości. A Leninowi przypadło uczynienie kroku od teorii do praktyki. Kroku, który jest jednocześnie – o czym nie wolno zapominać –  t e o r e t y c z n y m k r o k i e m   n a p r z ó d , jako że od abstrakcji przechodzi się do konkretu.

Dla owego przejścia  od abstrakcyjnie  słusznej oceny aktualnej  rzeczywistości  historycznej,  od wykrycia   ogólnej   rewolucyjnej   istoty   epoki   imperialistycznej,   do   konkretu   kluczową   kwestią   jest 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 24 –

www.skfm.w.pl

Page 25: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

szczególny charakter tej rewolucji. Jednym z największych osiągnięć teoretycznych Marksa było ścisłe odróżnienie   rewolucji   burżuazyjnej   od   rewolucji   proletariackiej.   Po   części   odróżnienie   to   miało,   na przekór niedojrzałemu iluzjonizmowi jego współczesnych, najwyższe znaczenie praktyczno­taktyczne, po części   dawało   jedyną   metodyczną   możliwość   klarownego   rozpoznania   w   ówczesnych   ruchach rewolucyjnych rzeczywiście nowych i rzeczywiście proletariacko­rewolucyjnych elementów.  J e d n a k w   m a r k s i z m i e   w u l g a r n y m   r o z r ó ż n i e n i e   t o   z a k r z e p ł o   w   m e c h a n i c z n e r o z d z i e l e n i e .   U   oportunistów   praktyczną   konsekwencją   tego   rozdzielenia   było   schematyczne uogólnienie empirycznie słusznej obserwacji, że prawie każda rewolucja współczesna rozpoczyna się jako rewolucja  burżuazyjna,  nawet  gdy   jest  przeprowadzana w dużym stopniu  dzięki  akcjom  i  żądaniom proletariatu.   Wedle   oportunistów   nawet   w   takich   przypadkach   rewolucja   jest   czysto   burżuazyjna,   a zadaniem   proletariatu   jest   ją   wspierać.   Z   tego   rozdzielenia   rewolucji   burżuazyjnej   i   proletariackiej wynika,   że  p r o l e t a r i a t   m u s i   z r e z y g n o w a ć   z e   s w y c h   w ł a s n y c h r e w o l u c y j n y c h   c e l ó w   k l a s o w y c h .

Wszelako także ujęcie radykalnie lewicowe, które wyraźnie wychwytuje mechanistyczny błąd tej teorii i jest świadome proletariacko­rewolucyjnego charakteru naszej epoki, popada w przeciwstawny, a równie niebezpieczny mechanicyzm. Z diagnozy, że w epoce imperialistycznej burżuazja odegrała już swą   powszechno­dziejową   rolę   rewolucyjną,   wnioskuje   się   tutaj   –   właśnie   na   podstawie mechanistycznego   oddzielenia   rewolucji   burżuazyjnej   od   proletariackiej   –   że  o b e c n i e w k r o c z y l i ś m y   w   o k r e s   r e w o l u c j i   c z y s t o   p r o l e t a r i a c k i e j . Niebezpieczną, praktycznie, konsekwencją   tego stanowiska jest to, że wszystkie ruchy burzycielskie i buntownicze, z konieczności rodzące się w czasach imperializmu (kwestia agrarna, kolonialna, narodowościowa),  a   w p o w i ą z a n i u   z   r e w o l u c j ą   p r o l e t a r i a c k ą   o b i e k t y w n i e   r e w o l u c y j n e , są niedostrzegane, a nawet pogardzane i utrącane. A także, że owi teoretycy rewolucji czysto proletariackiej dobrowolnie   rezygnują   z   najprawdziwszych   i   najważniejszych   sprzymierzeńców   proletariatu   i   że zaniedbują   to   rewolucyjne  milieu,   które   stwarza   konkretne   możliwości   rewolucji   proletariackiej,   i zawieszeni   w   ten   sposób   w   próżni   oczekują   rewolucji   „czysto”   proletariackiej,   mniemając,   że   ją przygotowują. „Kto oczekuje czystej rewolucji społecznej – mówi Lenin – ten nigdy jej nie przeżyje i jest tylko w słowach rewolucjonistą; takim, który nie rozumie prawdziwej rewolucji”.

Prawdziwą   rewolucją   jest  dialektyczne przekształcenie  rewolucji  burżuazyjnej  w proletariacką. Niewątpliwy   fakt   historyczny,   że   te   klasy,   które   przewodziły   minionym   wielkim   rewolucjom burżuazyjnym lub korzystały z nich, stały się obiektywnie kontrrewolucyjne, nie oznacza wcale, że przez to   samo   społecznie   rozwiązane   są   problemy,  wokół   których  koncentrowały   się   owe   rewolucje,   i  że usatysfakcjonowane są  warstwy społeczne żywo zainteresowane w rewolucyjnym rozwiązaniu owych problemów. Kontrrewolucyjna przemiana burżuazji  oznacza nie  tylko jej  wrogość  wobec proletariatu, lecz   także   jej   odwrócenie   się   od   własnych   tradycji   rewolucyjnych.  P r z e k a z u j e   o n a p r o l e t a r i a t o w i   d z i e d z i c t w o   s w e j   r e w o l u c y j n e j   p r z e s z ł o ś c i . Jest on teraz jedyną klasą zdolną konsekwentnie doprowadzić do końca rewolucję burżuazyjną. Oznacza to z jednej strony, że aktualne jeszcze postulaty rewolucji burżuazyjnej mogą być przeprowadzone tylko w ramach rewolucji proletariackiej,  a z drugiej – że w rezultacie do niej prowadzi konsekwentna realizacja tych 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 25 –

www.skfm.w.pl

Page 26: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

żądań.   Rewolucja   proletariacka   oznacza   zatem   dzisiaj   zarówno   urzeczywistnienie,   jak   i   zniesienie rewolucji burżuazyjnej.

Słuszne poznanie tego stanu rzeczy otwiera niezmierną perspektywę szans i możliwości rewolucji proletariackiej,   ale   jednocześnie   stawia  niezmierne  zadania   przed   rewolucyjnym  proletariatem   i   jego kierowniczą   partią.   Aby   odnaleźć   to   dialektyczne   przejście,   proletariatowi   nie   wystarczy   po   prostu posiąść   słuszną  wiedzą   o  właściwym  związku,   lecz  musi   on  praktycznie   przezwyciężyć  w   sobie   te drobnoburżuazyjne skłonności i nawyki myślowe, które stały na przeszkodzie wniknięciu w ten związek (np. uprzedzenie narodowościowe). Tak więc przed proletariatem wyrasta konieczność  w z n i e s i e n i a s i ę ,   p o p r z e z   s a m o p r z e z w y c i ę ż e n i e ,   d o   r o l i   p r z y w ó d c y   w s z y s t k i c h u c i ś n i o n y c h .  Przede  wszystkim,  wielkim czynem  rewolucyjnego   samokształcenia   jest  walka  o narodową samodzielność ciemiężonych narodów. I to zarówno dla proletariatu narodu uciskającego, jako że na drodze realizacji pełnej samodzielności narodowej przezwycięża on własny nacjonalizm, jak i dla proletariatu   narodu   uciskanego,   który   dzięki   mającym   tu   zastosowanie   ideom   federalizmu   i internacjonalistycznej solidarności proletariackiej również wykracza poza własny nacjonalizm. Gdyż, jak mówi  Lenin,   „proletariat  walczy  o   socjalizm,   a   przeciw  własnym   słabościom”.  Walka  o   rewolucję, wykorzystanie   obiektywnych   szans   sytuacji   światowej   i   wewnętrzna   walka   o   własną   dojrzałość rewolucyjnej   świadomości   klasowej   są   nierozdzielnymi   momentami   jednego   i   tego   samego   procesu dialektycznego.

O   i l e   p r o l e t a r i a t   w a l c z y   r e w o l u c y j n i e   z   b u r ż u a z j ą ,   o   tyle  wojna imperialistyczna wszędzie stwarza mu sprzymierzeńców. O ile   jednak nie  poznaje on swej  sytuacji   i swoich   zadań,   o   tyle   zmusza   go   ona   do   posłuszeństwa   wobec   burżuazji   i   do   straszliwego samookaleczenia. Wojna imperialistyczna stwarza sytuację światową, w której proletariat rzeczywiście może stać się przywódcą wszystkich uciśnionych i wyzyskiwanych, a jego walka o wyzwolenie – hasłem i drogowskazem wyzwolenia wszystkich ujarzmionych przez kapitalizm.  Stwarza ona jednak zarazem sytuację, w której całe miliony proletariuszy muszą się mordować nawzajem z najbardziej wyszukanym okrucieństwem, aby umocnić i polepszyć sytuację swych wyzyskiwaczy. Które z tych przeznaczeń stanie się   udziałem   proletariatu,   to  z a l e ż y   o d   j e g o   r o z u m i e n i a   w ł a s n e j   s y t u a c j i h i s t o r y c z n e j ,   o d   j e g o   ś w i a d o m o ś c i   k l a s o w e j . Gdyż „ludzie sami tworzą swoją historię, ale nie tworzą jej dowolnie, nie w wybranych przez siebie okolicznościach, lecz w takich, jakie już  zastali,  w okolicznościach danych i  przekazanych”. Nie chodzi  tu zatem o wybór,  czy proletariat c h c e  walczyć, czy też nie, lecz tylko o  t o   w   c z y i c h   i n t e r e s a c h  ma walczyć: swoich czy burżuazji.   Problemem,   który   sytuacja   historyczna   stawia   przed   proletariatem,  n i e   j e s t   w i ę c w y b ó r   m i ę d z y   w o j n ą   a   p o k o j e m ,   l e c z   w y b ó r   m i ę d z y   w o j n ą i m p e r i a l i s t y c z n ą   a   w o j n ą   p r z e c i w   t a m t e j   w o j n i e :   w o j n ą   d o m o w ą .

Konieczność  wojny domowej  jako obrony przed wojną   imperialistyczną,   jak  wszystkie   formy walki proletariatu, wyrasta z warunków walki, jakie rozwój produkcji kapitalistycznej i społeczeństwa burżuazyjnego  narzuca   proletariatowi.   Aktywność   partii,   znaczenie   słusznych  prognoz   teoretycznych sięga   tylko   tak   daleko,   jak   dalece   dają   one   proletariatowi   tę   siłę   obronną   i   ofensywną,   którą   on obiektywnie  posiada  w  danej   sytuacji   na  mocy  podziałów  klasowych,   której   jednak  nie  wznosi,   ze względu na niedojrzałość teoretyczną i organizacyjną, na poziom istniejącej obiektywnie możliwości. I 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 26 –

www.skfm.w.pl

Page 27: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

tak,   strajk   masowy   jeszcze   przed   wojną   imperialistyczną   pojawił   się   jako   spontaniczna   reakcja proletariatu na imperialistyczną  fazę kapitalizmu, a związek ten, który odłam prawicowy i centrum II Międzynarodówki   starały   się   ukryć   na   wszelkie   sposoby,   powoli   stawał   się   wspólną   własnością teoretyczną skrzydła radykalnego.

Jednak i tutaj tylko Lenin już bardzo wcześnie, bo w 1905 roku, stwierdził, że strajk masowy nie wystarczy jako oręże decydującej walki. Gdy po stłumionym powstaniu moskiewskim, przeciwstawiając się Plechanowowi, który uważał, że „nie należało chwytać za broń”, oceniał nieudane wystąpienie jako etap rozstrzygający i starał się utrwalić jego doświadczenia,  t o   t w o r z y ł   j u ż   t e o r e t y c z n e p o d s t a w y   n i e o d z o w n e j   t a k t y k i   p r o l e t a r i a t u   w   w o j n i e   ś w i a t o w e j . Imperialistyczna faza kapitalizmu, a zwłaszcza stanowiąca jej szczyt wojna światowa, wskazuje na to, że kapitalizm   znalazł   się   w   położeniu   rozstrzygającym   o   jego   istnieniu   lub   zagładzie.   Ta   klasa,   która przywykła   do   panowania   i   która   uświadamia   sobie,   że   wraz   z   rozszerzeniem   zakresu   jej   władzy   i rozwojem aparatu tej władzy będzie zwężała się rzeczywista społeczna baza jej panowania, z właściwym instynktem klasowym czyni jak najenergiczniejsze wysiłki, by zarówno rozszerzyć tę bazę (wchodząc w sojusze z warstwami pośrednimi, korumpując arystokrację robotniczą itd.), jak też by zadać ostateczny cios swym ostatecznym wrogom, zanim by się ci zmobilizowali do prawdziwego oporu. Z tej przyczyny to właśnie burżuazja wszędzie faworyzuje „bardziej energiczne” środki walki klasowej, likwidując środki pokojowe (weźmy przykład Ameryki), na których przejściowym, choć i tak bardzo problematycznym, funkcjonowaniu opiera się cała teoria rewizjonizmu. W ten sposób udaje się jej coraz silniej i z coraz większym zdecydowaniem opanowywać aparat państwowy i tak dalece z nim identyfikować, że coraz gwałtowniej  rozbijają  się  o  ten mur nawet pozornie czysto ekonomiczne żądania klasy robotniczej,  a robotnicy zmuszeni są podejmować walkę z władzą państwową (zatem, choćby nieświadomie, walkę o władzę państwową) wtedy, gdy chcą tylko bronić się przed pogorszeniem sytuacji ekonomicznej i utratą wywalczonych   już   pozycji.   Tak   więc   sam   ten   rozwój   narzuca   proletariatowi   taktykę   strajku powszechnego, przy czym oportunizm ze strachu przed rewolucją stale baczy na to, by raczej poświęcić osiągnięte już zdobycze, niż wyciągnąć z sytuacji rewolucyjne konsekwencje. Aliści strajk powszechny jest wedle swej obiektywnej istoty narzędziem rewolucyjnym. Każdy strajk powszechny stwarza sytuację rewolucyjną, z której burżuazja za pomocą swego aparatu państwowego wyprowadza następstwa dla niej nieodzowne.  Wobec  tych środków proletariat   jest  bezsilny   i  wobec nich  zawodzi  nawet  oręż   strajku powszechnego,   jeśli  przeciwko broni  burżuazji  p r o l e t a r i a t   n i e   c h w y t a   r ó w n i e ż   z a b r o ń . Oznacza to dążenie do uzbrojenia się, do dezorganizacji armii burżuazyjnej – która przecież w swej  masie   składa  się   z   robotników i  chłopów – do  zwrócenia  przeciw burżuazji   jej  własnej  broni. (Rewolucja 1905 roku pokazuje wiele przykładów odosobnionego bardzo trafnego instynktu klasowego, ale pod tym względem – tylko odosobnionego).

Wojna   imperialistyczna   oznacza   skrajne   zaostrzenie   tej   sytuacji.   Burżuazja   stawia   proletariat przed dylematem: albo w imię jej monopolistycznych interesów zabijać klasowych towarzyszy z innych krajów   i   umierać   dla   tych   interesów,   albo   zbrojną   przemocą   obalić   władzę   burżuazji.   Wobec   tak skrajnego przymusu wszystkie inne środki walki stają się bezsilne, gdyż muszą skruszyć się na aparacie militarnym państw imperialistycznych. Jeśli więc proletariat chce się uchylić od tego przymusu, to musi 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 27 –

www.skfm.w.pl

Page 28: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

sam podjąć walkę z owym aparatem: rozsadzić go od wewnątrz, i broń, którą burżuazja musiała wręczyć całemu narodowi, skierować przeciw niej samej i użyć na zgubę imperializmu.

Przeto także tutaj nie ma nic teoretycznie niezwykłego. Przeciwnie. Istota sytuacji zawiera się w stosunku klasowym między  burżuazją   a  proletariatem.  Zgodnie  z  definicją  Clausewitza13,  wojna   jest kontynuacją   polityki;   ale   jest   nią  p o d   k a ż d y m   w z g l ę d e m .   Nie   tylko   zatem   w   polityce zagranicznej   danego   państwa   wojna   oznacza   tylko   najbardziej   radykalne   i   najbardziej   aktywne doprowadzenie   do   końca   tej   drogi,   którą   kraj   ten   dotychczas   „pokojowo”   podążał,   lecz   także   w wewnętrznych podziałach klasowych danego kraju (i całego świata) wojna wzmaga i skrajnie zaostrza te tendencje, które działały w społeczeństwie już w czasach „pokoju”. W żadnej więc mierze wojna nie tworzy jakiejś absolutnie nowej sytuacji – ani dla kraju, ani dla klasy w obrębie narodu. Novum polega tutaj tylko na tym, że nieprzerwany wzrost ilościowy wszystkie problemy przekształca jakościowo i przez to – ale tylko przez to – rodzi nową sytuację.

Z punktu widzenia społeczno­ekonomicznego wojna jest więc tylko etapem imperialistycznego rozwoju kapitalizmu. Stąd też jest z konieczności tylko etapem walki klasowej proletariatu z burżuazją. Znaczenie   Leninowskiej   teorii   imperializmu   leży   w   tym,   że   –   jak   żadna   oprócz   niej   –   w   sposób konsekwentny przedstawiła teoretycznie związek między wojną światową a ogólnym rozwojem i jasno wykazała go na konkretnych problemach wojny.  Ponieważ   jednak materializm historyczny jest   teorią proletariackiej   walki   klasowej,   przedstawienie   tego   związku   byłoby   niepełne,  g d y b y   t e o r i a i m p e r i a l i z m u   n i e   b y ł a   z a r a z e m   t e o r i ą   n u r t ó w   r u c h u   r o b o t n i c z e g o w   e p o c e   i m p e r i a l i z m u . Ważne było przeto, by nie tylko wyraźnie widzieć, jak proletariat w zgodzie ze swymi interesami klasowymi ma postępować w nowej sytuacji światowej stwarzanej przez wojnę, lecz także by wykazać, jakie są teoretyczne podstawy innych „proletariackich” stanowisk wobec imperializmu  oraz   jego   wojny   i   jakie   przegrupowania   w   łonie   proletariatu   dostarczają   tym   teoriom zwolenników, czyniąc je przez to prądami politycznymi.

Przede wszystkim ważne było, by wykazać, że prądy te w ogóle występują jako prądy. Wykazać, że stanowisko socjaldemokracji wobec wojny nie było wynikiem chwilowego zbłądzenia czy tchórzostwa itp., lecz konieczną konsekwencją dotychczasowego rozwoju, że zatem  t o   s t a n o w i s k o   n a l e ż y r o z u m i e ć   w   k o n t e k ś c i e   h i s t o r i i   r u c h u   r o b o t n i c z e g o   i   interpretować   je zgodnie   z   dotychczasowymi   „różnicami   poglądów”   w   socjaldemokracji   (rewizjonizm   i   inne).   Taka postawa, która powinna być oczywista z punktu widzenia metody marksistowskiej (porównajmy stosunek Manifestu Komunistycznego  do ówczesnych prądów), z trudem była jednak przyjmowana nawet przez rewolucyjne skrzydło ruchu robotniczego. Nawet grupa „Międzynarodówka” Róży Luksemburg i Franza Mehringa   tego  metodycznego punktu  widzenia  nie  potrafiła  przemyśleć  do  końca   i  zastosować.   Jest wszak jasne,  że każda ocena oportunizmu i   jego stanowiska wobec wojny,  która nie ujmuje go jako dającego się poznać historycznie prądu w ruchu robotniczym, a jego teraźniejszości nie wyprowadza z przeszłości jak organicznie dojrzewającego owocu, ani nie wznosi się na istotnie pryncypialne wyżyny dyskusji marksistowskiej, ani nie potrafi wyciągnąć konkretnych, praktycznych wniosków teoretyczno­organizacyjnych, nieodzownych w chwili działania.

13 Patrz: Carl von Clausewitz, O wojnie, t. 1­2, Warszawa 1958. – Przyp. red.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 28 –

www.skfm.w.pl

Page 29: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

Dla   Lenina,   i   raz   jeszcze   tylko   dla   Lenina,   było   oczywiste   od   momentu   wybuchu   wojny światowej,  że   stosunek  względem niej  Scheidemanna,  Plechanowa,  Vanderveldego   i   innych  nie   jest niczym innym niż  k o n s e k w e n t n y m   z a s t o s o w a n i e m   z a s a d   r e w i z j o n i z m u   d o a k t u a l n e j   s y t u a c j i .

W   czym   jednak   streszcza   się   istota   rewizjonizmu?   Po   pierwszej   w   tym,   że   stara   się   on przezwyciężyć „jednostronność” materializmu historycznego, polegającą na traktowaniu  w y ł ą c z n i e z klasowego punktu widzenia  w s z y s t k i c h  zjawisk historyczno­społecznego stawania się. Jako swój punkt widzenia wybiera on interesy „całego społeczeństwa”. Ponieważ jednak – konkretnie rzecz biorąc – wcale  nie  ma  takich  wspólnych   interesów, a   to,  co  może  się   nimi  wydawać,   jest   tylko  chwilowym wynikiem wzajemnego oddziaływania różnych ścierających się sił klasowych, rewizjonizm ujmuje ten s t a l e   z m i e n n y   e f e k t   procesu   historycznego   jako  z a w s z e   i d e n t y c z n y m e t o d y c z n y   p u n k t   w y j ś c i a .   Także   więc   teoretycznie   stawia   on   rzeczy   na   głowie. Praktycznie jego istotą, już ze względu na punkt wyjścia, jest – stale w sposób konieczny – kompromis. Rewizjonizm jest zawsze eklektyczny; innymi słowy: stara się on już teoretycznie stępiać i wygładzać przeciwieństwa klasowe, a ich jedność – postawioną na głowie i tylko w jego głowie istniejącą – czynić miarą oceny wydarzeń.

Po   drugie,   na   tej   podstawie   rewizjonizm   odrzuca  d i a l e k t y k ę ,   gdyż   dialektyka   nie   jest niczym innym niż pojęciowym wyrazem tego, że rozwój społeczny w rzeczywistości posuwa się poprzez sprzeczności i że sprzeczności te (klas, antagonistycznej istoty ich społecznego bytu itd.) są podstawą i jądrem wszelkiego stawania się, „jedność” zaś społeczeństwa – jak długo opiera się ono na podziałach klasowych   –   jest   ciągle   tylko   abstrakcyjnym   pojęciem,   jakimś   –   zawsze   chwilowym   –   rezultatem wzajemnego   oddziaływania   tych   sprzeczności.   A   ponieważ   dialektyka   jako   metoda   jest   tylko teoretycznym   ujęciem   tego   faktu   społecznego,   że   społeczeństwo   rozwija   się   poprzez   sprzeczności, przechodząc   od   jednego   przeciwieństwa   do   drugiego,   że  z a t e m   r o z w i j a   s i ę r e w o l u c y j n i e , to teoretyczne odrzucenie dialektyki z konieczności oznacza pryncypialne zerwanie ze wszelkim postępowaniem rewolucyjnym.

Po  trzecie,  ponieważ   rewizjoniści  wzbraniają   się  w  ten sposób przed uznaniem rzeczywistego istnienia   dialektyki   i   jej   ruchu   poprzez   sprzeczności,   który   tylko   dzięki   temu   stale   rodzi  t o ,   c o n o w e , z ich myślenia znika historia, konkret i nowość. Rzeczywistość, której doświadczają, działa w sposób schematyczno­mechanistyczny, podporządkowana „odwiecznym, spiżowym prawom”, które ze swej istoty niezmiennie wytwarzają  t o   s a m o   i którym człowiek jest równie fatalistycznie poddany jak prawom przyrody. Raz na zawsze wystarczy zatem prawa te poznać, by wiedzieć, jak będzie rozwijać się los proletariatu. Dla rewizjonistów nienaukowe jest założenie, że mogą być sytuacje nowe, nie ujęte przez te prawa lub takie, których rozstrzygnięcie zależy od decyzji proletariatu. (Przecenianie wielkich indywidualności, etyka itd., są tylko nieodzownym drugim biegunem ich stanowiska).

Wszelako – po czwarte – te prawa są  p r a w a m i   r o z w o j u   k a p i t a l i s t y c z n e g o   i podkreślanie ich ponadhistorycznej,  aczasowej ważności oznacza, że dla rewizjonistów społeczeństwo kapitalistyczne jest w równym stopniu jak dla burżuazji tą jedyną rzeczywistością,  która nie może się istotnie zmienić. Rewizjonista nie traktuje już społeczeństwa burżuazyjnego jako powstałego historycznie i dlatego historycznie skazanego na zagładę, nauki zaś jako środka poznania owej epoki zagłady i środka 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 29 –

www.skfm.w.pl

Page 30: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

pracy  nad  przyspieszeniem   tej   ostatniej,   lecz  –  w  najlepszym  przypadku  –  uważa  naukę   za   środek polepszenia sytuacji proletariatu  w   o b r ę b i e   s p o ł e c z e ń s t w a   b u r ż u a z y j n e g o . Każda myśl,   która   praktycznie   wykracza   poza   horyzont   tego   społeczeństwa,   jest   dla   rewizjonizmu iluzjonistyczna i utopijna.

Po   piąte,   rewizjonizm   jest   z   tej   przyczyny   nastawiony   na   „politykę   realizmu”.  S t a l e p o ś w i ę c a   r z e c z y w i s t e   i n t e r e s y   c a ł e j   k l a s y ,   których   konsekwentne reprezentowanie   nazywa   właśnie   utopizmem,  b y   m ó c   r e p r e z e n t o w a ć   c h w i l o w e i n t e r e s y   p o s z c z e g ó l n y c h   g r u p .   Już   z   tych  kilku   szkicowych uwag  jasno  wynika,  że rewizjonizm   mógł   stać   się   rzeczywistym   prądem   w   ruchu   robotniczym,   ponieważ   nowy   rozwój kapitalizmu   przejściowo   stworzył   dla   pewnych   warstw   robotniczych   możliwość   uzyskiwania ekonomicznych   korzyści   z   tego   stanu   rzeczy,   a   ponadto   forma   organizacyjna   partii   robotniczych zapewnia   tym  warstwom  i   ich   intelektualnym   reprezentantom   większy   wpływ   niż   szerokim  masom robotniczym mającym charakter rewolucyjny, choćby nawet był on niewyraźny i czysto instynktowny.

Wspólnym   momentem   wszystkich   nurtów   oportunistycznych   jest   to,   że   nigdy   nie   rozpatrują wydarzeń z klasowego punktu widzenia proletariatu i dlatego popadają w ahistoryczną, niedialektyczną i eklektyczną „politykę realizmu”, i moment ten wiąże wszystkie pochodzące od nich interpretacje wojny, jednocześnie   ukazują   wszystkie   bez   wyjątku   jako   nieuniknione   konsekwencje   dotychczasowego oportunizmu. Bezwarunkowe posłuszeństwo prawego skrzydła wobec sił imperialistycznych „własnych” krajów wyrasta organicznie z poglądu, który upatruje w burżuazji – nawet jeśli początkowo przy bardzo wielu   zastrzeżeniach  –  kierowniczą   klasę   rozwoju  historycznego,   a   proletariatowi  wyznacza   zadanie wspomagania jej „postępowej roli”. A gdy Kautsky określa Międzynarodówkę  jako instrument czysto pokojowy, nieprzydatny w okresie wojny, to czyż mówi coś innego niż rosyjski mienszewik Czerewanin, lamentujący   po   pierwszej   rewolucji   rosyjskiej:   „Jednakże   w   ogniu   rewolucyjnym,   gdzie   celom rewolucyjnym ich urzeczywistnienie wydaje się   tak bliskie,   tylko z  trudem można torować  drogę  dla rozważnej taktyki mienszewickiej”.

Oportunizm różnicuje się  w   z a l e ż n o ś c i   o d   w a r s t w   b u r ż u a z j i , w których szuka oparcia i z którymi do sojuszu stara się doprowadzić proletariat. Może to być – jak w przypadku prawego skrzydła   –   przemysł   ciężki   i   kapitał   bankowy.   W   tym   przypadku   uznaje   się,   że   imperializm   jest bezwarunkowo   konieczny   i   że   proletariat   winien   znajdować   spełnienie   swych   interesów   w   wojnie imperialistycznej, w wielkości i w zwycięstwie „własnego” narodu. Albo też oportunizm może szukać łączności z tymi warstwami burżuazji,  które są wprawdzie zmuszone uczestniczyć  w rozwoju, jednak czują,   że   są   spychane   na   drugi   plan.   Z   tej   przyczyny   udzielają   wprawdzie   (i   muszą   udzielać) imperializmowi poparcia praktycznego, szemrzą jednak przeciw temu przymusowi i „życzą sobie” innej kolei rzeczy, wyglądając dlatego rychłego pokoju, wolnego handlu, powrotu „normalnych” warunków itd. Przy   tym   jednak   naturalnie   nigdy   nie   są   w   stanie   wystąpić   jako   aktywny   oponent   imperializmu. Przeciwnie,   prowadzą   tylko   walkę   –   daremną   –   o   swój   udział   w   imperialistycznym   łupie.   W   tej perspektywie imperializm wydaje się „przypadkowy” i podejmowane są próby wypracowania jakiegoś rozwiązania pacyfistycznego i stępienia przeciwieństw. Proletariat zaś, który centrum chciałoby uczynić sojusznikiem  tych  warstw,  nawet  nie  powinien  aktywnie  walczyć   przeciw  wojnie.   (Ale  nie  walczyć 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 30 –

www.skfm.w.pl

Page 31: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

przeciwko   niej   oznacza:   praktycznie   brać   w   niej   udział.)   Powinien   on   tylko   głosić   konieczność „sprawiedliwego” pokoju itp.

Międzynarodówka   jest   organizacyjnym   wyrazem   wspólnoty   interesów   całego   proletariatu światowego.   W   momencie,   gdy   teoretycznie   uznano   za   możliwe,   by   robotnicy   walczyli   przeciwko robotnikom w służbie burżuazji, Międzynarodówka praktycznie przestała istnieć. Od momentu zaś, gdy trzeba uznać, że ta walka między robotnikami posłusznymi rywalizującym potęgom imperialistycznym jest   koniecznym   następstwem   dotychczasowego   postępowania   decydujących   elementów Międzynarodówki, nie może już być więcej mowy o jej zwróceniu się w przeciwnym kierunku, powrocie na   właściwą   drogę,   czy   u   jej   odnowie.   Uznanie   oportunizmu   za   prąd   oznacza,  ż e   j e s t   o n w r o g i e m   k l a s o w y m   p r o l e t a r i a t u   w e   w ł a s n y m   o b o z i e .   Usunięcie oportunistów z ruchu robotniczego jest zatem pierwszym, niezbędnym warunkiem skutecznego podjęcia walki   z   burżuazją.   Z   tej   przyczyny   do   przygotowania   rewolucji   proletariackiej   jest   bezwarunkowo konieczne, by robotnicy zostali uwolnieni, tak duchowo, jak i organizacyjnie od tego wpływu wiodącego ich   do   zguby.   A   ponieważ   jest   to   walka   całej   klasy   przeciw   światowej   burżuazji,   to   z   walki   z oportunizmem   rozumianym   jako   prąd   wynika   jako   konieczny   wniosek   stworzenie   nowej Międzynarodówki proletariacko­rewolucyjnej.

Pogrążenie   się   starej   Międzynarodówki   w   bagnie   oportunizmu   to   następstwo   epoki,   której rewolucyjny charakter nie był widoczny na powierzchni zjawisk. Bankructwo starej i konieczność nowej Międzynarodówki   są   oznaką   tego,   że   wkroczenie   w   epokę   wojny   domowej   stało   się   obecnie nieuniknione. Nie znaczy to wcale, że zaraz i każdego dnia powinno się walczyć na barykadach. Znaczy to jednak, że taka konieczność może powstać  zaraz, każdego dnia, że zatem historia postawiła wojnę domową na porządku dziennym. A partia proletariatu – właśnie Międzynarodówka – może tylko wtedy być zdolna do istnienia, gdy jasno poznaje tę konieczność i jest zdecydowana przygotowywać proletariat duchowo i materialnie, teoretycznie i organizacyjnie, do tej wojny i jej następstw.

Przygotowanie to musi się zaczynać od poznania charakteru epoki. Dopiero gdy klasa robotnicza rozpozna   wojnę   światową   jako   konieczne   następstwo   imperialistycznego   rozwoju   kapitalizmu,   gdy uświadomi sobie, że  w o j n a   d o m o w a   j e s t   j e d y n ą   m o ż l i w ą   o b r o n ą  przed zagładą w służbie imperializmu, można rozpocząć materialne i organizacyjne przygotowanie do tej obrony. Dopiero gdy  będzie   ona   skuteczna,  przytłumione  wzburzenie  wszystkich  uciśnionych   stanie   się   sojusznikiem wyzwalającego się proletariatu. Dlatego proletariat musi najpierw swoją własną właściwą świadomość klasową mieć przed oczyma w jawnie widocznej postaci, by za jej pomocą stać się wodzem prawdziwej walki wyzwoleńczej, rzeczywistej rewolucji światowej. W związku z tym powstająca z tej walki i dla niej Międzynarodówka   jest   czystym   teoretycznie,   trwale   gotowym   do   walki   zjednoczeniem   rzeczywiście rewolucyjnych   elementów   klasy   robotniczej,   a   jednocześnie   organem   i   punktem   centralnym   walki wyzwoleńczej   wszystkich   uciśnionych   całego   świata.  J e s t   o n a   p a r t i ą   b o l s z e w i c k ą , L e n i n o w s k ą   k o n c e p c j ą   p a r t i i   n a   s k a l ę   ś w i a t a .   Wojna   światowa   ukazała   w makrokosmosie gigantycznego zniszczenia światowego te potęgi ginącego kapitalizmu i te możliwości walki przeciw niemu, które Lenin całkiem wyraźnie dojrzał w mikrokosmosie powstającego kapitalizmu rosyjskiego i w możliwościach rewolucji rosyjskiej.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 31 –

www.skfm.w.pl

Page 32: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

5. Państwo jako oręż

Rewolucyjna istota epoki w sposób najbardziej widoczny wyraża się w tym, że walka klas i partii nie ma już charakteru walki wewnątrz określonego porządku państwowego, lecz rozsadza jego granice i poza nie wyrasta. Z jednej strony przejawia się ona jako walka o władzę państwową, z drugiej – samo państwo   jednocześnie   zostaje   jawnie   uczynione   jej  u c z e s t n i k i e m .   Walka   toczy   się   nie   tylko przeciw państwu; raczej ono samo ujawnia swój charakter  o r ę ż a   w a l k i   k l a s o w e j  i jednego z najważniejszych instrumentów utrzymania panowania klasowego.

Ten charakter państwa był zawsze uznawany przez Marksa i Engelsa i badany we wszystkich jego związkach z rozwojem historycznym i z rewolucją proletariacką. W ramach materializmu historycznego określili   oni   w   sposób   całkowicie   jednoznaczny   teoretyczne   podstawy   teorii   państwa.   Oportunizm, postępując   konsekwentnie,   w   tym   właśnie   punkcie   najbardziej   oddalił   się   od  Marksa   i   Engelsa.  W każdym innym punkcie było  możliwe albo  tak  przedstawiać  „rewizję”  wnoszoną  przez poszczególne teorie ekonomiczne, jak gdyby ich postawy były jednak zgodne z istotą metody Marksowskiej (kierunek Bernsteina),   albo   nadawać   utrzymywanej   jako   „ortodoksyjna”   teorii   ekonomicznej   mechanistyczno­fatalistyczny, niedialektyczny i nierewolucyjny zwrot (kierunek Kautskiego). Ale już samo odrzucenie tych problemów, które Marks i  Engels uważali  za zasadnicze kwestie  swojej   teorii  państwa, oznacza uznanie   aktualności   rewolucji   proletariackiej.   Oportunizm   wszystkich   tendencji   panujących   w   II Międzynarodówce w sposób najwyraźniejszy ujawnia się w tym, że żadna z nich nie zajmowała się na serio problemem państwa; tutaj, w tym decydującym punkcie, nie ma żadnej różnicy między Kautskim i Bernsteinem. Wszyscy oni bez wyjątku po prostu uznawali państwo społeczeństwa burżuazyjnego. A jeśli nawet   je  krytykowali,   to  miały  być  przez   to  zwalczane  tylko  pojedyncze,   szkodliwe dla  proletariatu sposoby przejawiania  się  państwa,  formy jego wyrazu.  Państwo było  traktowane wyłącznie z  punktu widzenia partykularnych interesów bieżących i nigdy jego istota nie była badana i oceniana z punktu widzenia   całej   klasy   proletariatu.   Rewolucyjna   niedojrzałość   i   niejasność   lewego   skrzydła   II Międzynarodówki ujawnia się właśnie w tym, że ono także nie było w stanie postawić wyraźnie problemu państwa. Dochodziło ono czasami aż do problemu rewolucji,  a ż   do problemu walki  p r z e c i w k o państwu, nie potrafiąc jednak kwestii tej postawić – nawet w sposób czysto teoretyczny – konkretnie, nie wspominając   już   o   praktycznym  wskazaniu  w  aktualnej   rzeczywistości   historycznej   jej   konkretnych następstw.

Także   w   tym   przypadku   tylko   Lenin   osiągnął   teoretyczny   poziom   Marksowskiego   ujęcia problemu państwa i czystość proletariacko­rewolucyjnego stanowiska wobec tej kwestii. I gdyby nawet jego dokonanie   tylko  na  tym polegało,   to   i   tak miałoby ono wielką  wartość.   Jednak  to  odtworzenie Marksowskiej   teorii   państwa   nie   jest   ani   filologicznym   odtworzeniem   pierwotnej   koncepcji,   ani filozoficzną systematyzacją jej rdzennych zasad, lecz jest – jak zawsze – zbliżeniem jej do konkretu, jej aktualną   i   praktyczną   konkretyzacją.  P r o b l e m   p a ń s t w a   L e n i n   r o z p o z n a ł   i p r z e d s t a w i ł   j a k o   p r o b l e m   b i e ż ą c y   w a l c z ą c e g o   p r o l e t a r i a t u . Już przez to – by pozostać na razie tylko przy znaczeniu samego sformułowania tej kwestii – utorował on drogę do jej decydującej   konkretyzacji,   jako   że   obiektywna   możliwość   oportunistycznego   osłabienia   wyrazistości materialistyczno­historycznej teorii państwa polegała na tym, że przed Leninem była ona ujmowana jako 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 32 –

www.skfm.w.pl

Page 33: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

ogólna: historyczna, ekonomiczna, filozoficzna interpretacja istoty państwa. Chociaż Marks i Engels z konkretnych wydarzeń rewolucyjnych owych czasów odczytywali rzeczywisty postęp w proletariackiej koncepcji państwa (Komuna); chociaż z naciskiem wskazywali błędy, którymi są fałszywe teorie państwa z punktu widzenia kierowania proletariacką walką klasową (Krytyka programu Gotajskiego), to przecież nawet   ich   najbliżsi   uczniowie,   najlepsi   podówczas   przywódcy,   nie   pojmowali  z w i ą z k u   między problemem państwa a  ich codzienną  pracą.  Potrzeba było wówczas teoretycznego geniuszu Marksa i Engelsa, aby to,  co aktualne tylko w sensie powszechno­dziejowym, dostrzec w owym powiązaniu z małymi  codziennymi  walkami.  A  proletariat  w  jeszcze  mniejszym  stopniu  był  w  stanie   organicznie związać   ten  problem centralny  z  bezpośrednio  pojawiającymi   się   przed  nim problemami   jego  walki bieżącej.   Kwestia   ta   coraz   bardziej   uzyskiwała   charakter   „problemu   celu   ostatecznego”,   którego rozstrzygnięcie trzeba pozostawić przyszłości.

Dopiero  dzięki  Leninowi   ta  „przyszłość” stała   się  współczesnością   także  teoretycznie.   Jednak dopiero gdy problem państwa staje się zagadnieniem bieżącym, jest możliwe, by proletariat w konkretny sposób nie traktował już państwa kapitalistycznego jako swego niezmiennego naturalnego środowiska czy jako  porządku  społecznego  jedynie  możliwego  dla   jego  aktualnej   egzystencji.  Dopiero   taka  postawa wobec   państwa   burżuazyjnego   daje   proletariatowi  t e o r e t y c z n ą   n i e z a l e ż n o ś ć   wobec państwa, a stosunek do niego czyni kwestią czysto taktyczną. Jest przykładowo niewątpliwie pouczające, że zarówno w taktyce legalności za wszelką cenę, jak i w romantyzmie nielegalności kryje się ten sam brak teoretycznej niezależności wobec państwa burżuazyjnego. Nie jest ono traktowane jako instrument walki klasowej burżuazji, z którym należy się liczyć  t y l k o  jako z realnym czynnikiem siły i którego respektowanie sprowadza się do kwestii  c z y s t e j   c e l o w o ś c i .

Wszelako Leninowska analiza państwa jako oręża w walce klasowej konkretyzuje zagadnienie w jeszcze większym stopniu. Zostały mianowicie opracowane nie tylko bezpośrednio praktyczne (taktyczne, ideologiczne   itd.)   konsekwencje   właściwego   historycznego   poznania   państwa   burżuazyjnego,   lecz   i zasady państwa proletariackiego ukazały się jako konkretne, ale i jako organicznie związane z innymi narzędziami   walki   proletariatu.   Tradycyjny   podział   pracy   w   ruchu   robotniczym   (partia,   związek zawodowy,   spółdzielnia)   obecnie   wykazuje   swą   niewystarczalność   na   potrzeby   rewolucyjnej   walki proletariatu. Okazuje się konieczne powstanie organów, które będą w stanie objąć cały proletariat, a dalej olbrzymie masy wszystkich wyzyskiwanych w społeczeństwie kapitalistycznym (chłopów, żołnierzy) i poprowadzić ich do walki. Choć te organa, rady, już w społeczeństwie burżuazyjnym są zgodnie ze swą istotą organami organizującego się w klasę proletariatu, to jednak przez nie rewolucja zostaje postawiona na porządku dziennym, gdyż  –  jak mówi Marks – „organizacja rewolucyjnych elementów jako klasy zakłada pełną egzystencję wszystkich sił wytwórczych, które mogły się w ogóle rozwinąć w łonie starego społeczeństwa”14.

Chcąc   nie   chcąc   taka   organizacja   całej   klasy   musi   podjąć   walkę   z   burżuazyjnym   aparatem państwowym. Nie ma tu żadnego wyboru: albo rady proletariackie zdezorganizują  burżuazyjny aparat państwowy,   albo   jemu   uda   się,   skorumpowawszy   je,   nadać   im   byt   widmowy   i   doprowadzić   do obumarcia.  Powstaje  sytuacja,  w której  albo burżuazja doprowadza do kontrrewolucyjnego zduszenia 

14 Fragmentu tego nie udało się odnaleźć w MED. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 33 –

www.skfm.w.pl

Page 34: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

rewolucyjnego   ruchu  masowego   i   przywraca  „normalny”   stan   i   porządek,   albo   też   z   rad,   bojowych organizacji proletariatu, wyłania się jego organizacja władzy, aparat państwowy, który jest wszak właśnie organizacją  walki  klasowej.  Już  w 1905 roku,  nawet  w swej  najwcześniejszej   i  najmniej   rozwiniętej formie,  rady robotnicze pokazują   ten charakter:  s ą   o n e   w ł a d z ą   o p o z y c y j n ą .  O ile   inne organa walki klasowej  taktycznie dostosowują  się   także do okresów niewzruszonej władzy burżuazji, czyli   potrafią   rewolucyjnie   pracować   w   tych   warunkach,   o   tyle   do   istoty   rad   robotniczych   należy ustosunkowywanie się do państwowej potęgi burżuazji jako konkurująca z nią druga władza. Jeśli więc na przykład Martow uznaje rady za organizacje bojowe, ale neguje  ich zdolność  do stania  się  aparatem państwowym, to po prostu usuwa z teorii rewolucję, rzeczywiste uchwycenie władzy przez proletariat. Jeśli   jednak poszczególni   teoretycy  ultralewicowi  czynią   z   rady   robotniczej  permanentną  organizację klasową proletariatu i chcą nią zastąpić partię i związek zawodowy, to pokazują, że nie uchwycili różnicy między   sytuacją   rewolucyjną   a   nierewolucyjną   i   nie   jest   dla   nich   jasna   właściwa   funkcja   rad robotniczych.   Nie   wiedzą   oni,   że   wprawdzie   samo   uświadomienie   konkretnej   możliwości   rad robotniczych   wskazuje   poza   granice   społeczeństwa   burżuazyjnego,   będąc   perspektywą   rewolucji proletariackiej (z tej przyczyny rada robotnicza musi być nieprzerwanie propagowana pośród proletariatu, a on sam nieprzerwanie przygotowywany do tego zadania), ale ich rzeczywiste zaistnienie – jeśli nie ma być farsą – oznacza już prawdziwą walkę o władzę państwową, prawdziwą wojnę domową.

Rada   robotnicza   jako   aparat   państwowy   –  t o   p a ń s t w o   j a k o   o r ę ż   w   w a l c e k l a s o w e j   p r o l e t a r i a t u .   Oportunizm,   w   swej   niedialektycznej   i   dlatego   ahistorycznej   i nierewolucyjnej   interpretacji   z   faktu,   iż   proletariat   zwalcza  panowanie  klasowe  burżuazji   i   dąży  do stworzenia   społeczeństwa   bezklasowego   wnioskuje,   że   jako   wróg   panowania   klasowego   burżuazji proletariat   musi   być   wrogiem   wszelkiego   panowania   klasowego   i   że   dlatego   formy   jego   własnego panowania w żadnym przypadku nie  mogą  być  organami  panowania klasowego  i  ucisku klasowego. Abstrakcyjnie rzecz biorąc, ta ogólna wizja jest utopią, gdyż takie panowanie proletariatu nie może nigdy nastąpić. Gdy jednak ująć ją konkretnie i odnieść do teraźniejszości, to okazuje się  i d e o l o g i c z n ą k a p i t u l a c j ą   w o b e c   b u r ż u a z j i . Demokracja, najbardziej rozwinięta forma jej panowania, okazuje się w tej interpretacji co najmniej pierwotną formą demokracji proletariackiej, najczęściej jednak samą tą demokracją, przy której należy troszczyć się tylko o to, by poprzez pokojową agitację pozyskać większość ludności dla „ideałów” socjaldemokracji. Nie jest zatem konieczne rewolucyjne przejście od demokracji   burżuazyjnej   do   proletariackiej.   Rewolucyjne   jest   tylko   przejście   od   wstecznych   form państwowych  do  demokracji,   a  w  pewnych   sytuacjach  konieczna   jest   rewolucyjna   jej   obrona  przed społeczną reakcją. (Jak dalece niesłuszne i kontrrewolucyjne jest to mechaniczne oddzielanie rewolucji proletariackiej   od  burżuazyjnej,   praktycznie   uwidacznia   się  w   tym,  że  nigdzie   socjaldemokracja   nie stawiała zdecydowanego oporu reakcji faszystowskiej i nie broniła rewolucyjnie demokracji).

W wizji tej, w konsekwencji, nie tylko rewolucja zostaje usunięta z rozwoju historycznego, a on sam   przedstawiony   –   w   różnorakich,   niezdarnie   lub   misternie   skonstruowanych   przejściach   –   jako „wrastanie”   w   socjalizm,   ale   też  m u s i   z o s t a ć   z a c i e m n i o n y   d l a   p r o l e t a r i a t u b u r ż u a z y j n y   c h a r a k t e r   k l a s o w y   d e m o k r a c j i .   Moment   złudzenia   tkwi  w n i e d i a l e k t y c z n i e   u j ę t y m   p o j ę c i u   w i ę k s z o ś c i . Ponieważ właśnie panowanie klasy robotniczej   wedle   swej   istoty   reprezentuje   interesy   przeważającej   większości   ludności,   u   wielu 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 34 –

www.skfm.w.pl

Page 35: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

robotników łatwo rodzi się iluzja, jakoby czysto formalna demokracja, w której głos każdego obywatela państwa   liczy   się  w   równym  stopniu,   była   najwłaściwszym   instrumentem   wyrażania   i   reprezentacji interesów całości. Pomija się tu tylko – tylko! – tę drobnostkę, że ludzie wcale nie są abstrakcyjnymi indywiduami,   abstrakcyjnymi   obywatelami   państwa,   izolowanymi   atomami   całości   społecznej,   lecz wszyscy bez wyjątku są konkretnymi ludźmi, którzy zajmują określone miejsce w społecznej produkcji i których byt społeczny (i zapośredniczane przezeń ich myślenie itd.) jest określony przez to usytuowanie. Czysta   demokracja   społeczeństwa   burżuazyjnego   wyłącza   właśnie   to   zapośredniczenie   i   wiąże bezpośrednio nagie indywiduum abstrakcyjne z całością  społeczną,  pojawiającą  się  w tym kontekście również   abstrakcyjnie.   Już   ten  zasadniczy   formalny  charakter  czystej  demokracji  p r o w a d z i   d o p o l i t y c z n e g o   r o z d r o b n i e n i a   s p o ł e c z e ń s t w a   b u r ż u a z y j n e g o ,  co  nie   tyle oznacza banalną korzyść burżuazji, ile jest po prostu zasadniczą przesłanką jej panowania klasowego.

Bo też chociaż każde panowanie klasowe opiera się koniec końców na przemocy, to jednak żadne panowanie klasowe nie może utrzymać się na dłuższą metę dzięki samej przemocy. „Z bagnetami można robić   co   się   chce   –   powiedział   już   Talleyrand   –   nie   można   tylko   na   nich   siedzieć”.  K a ż d e p a n o w a n i e   m n i e j s z o ś c i   j e s t   w i ę c   s p o ł e c z n i e   z o r g a n i z o w a n e   n a s p o s ó b ,   k t ó r y   k l a s ę   p a n u j ą c ą   k o n c e n t r u j e   i   u m o ż l i w i a   j e j   z g o d n e w y s t ą p i e n i e ,   a   j e d n o c z e ś n i e   d e z o r g a n i z u j e   i   r o z b i j a   k l a s y u c i s k a n e .   Jeśli   chodzi   o   mniejszościowe   kierownictwo   współczesnej   burżuazji,   to   trzeba   stale pamiętać o tym, że ogromna większość ludności nie należy do żadnej z rozstrzygających walkę klasową klas: ani do proletariatu, ani do burżuazji, przeto społeczna, klasowa funkcja czystej demokracji polega na tym, by zapewnić burżuazji przewodzenie tym warstwom pośrednim. (Z tym łączy się naturalnie także ideologiczna  dezorganizacja   proletariatu.   Im   starsza   jest   demokracja  w  danym kraju,  w   im  bardziej czystej postaci się rozwijała, tym większa jest ta ideologiczna dezorganizacja, co najwyraźniej widać w Anglii i Ameryce.) Do tego celu nie wystarczy oczywiście sama taka polityczna demokracja. Niemniej jest  ona  politycznym zwieńczeniem systemu społecznego,  którego  innymi  członami   są:   ideologiczne oddzielenie gospodarki i polityki; stworzenie biurokratycznego aparatu państwowego, który sprawia, że duża część drobnej burżuazji jest materialnie i moralnie zainteresowana w istnieniu państwa; burżuazyjny system partyjny; prasa, szkoła, religia itd. W bardziej lub mniej świadomym podziale pracy wszystkie one służą   temu   samemu   celowi:   przeszkadzać   powstaniu   w   uciśnionych   klasach   narodu   samodzielnej ideologii,   odpowiadającej   ich   własnym   interesom   klasowym;   ustanawiać   łączność   między poszczególnymi członkami tych klas jako jednostkami, indywiduami, wyłącznie „obywatelami państwa” itd.   a   abstrakcyjnym,   tronującym   ponad   klasami   państwem;  k l a s y   t e   d e z o r g a n i z o w a ć j a k o   k l a s y  i rozdrabniać na całkowicie powolne burżuazji atomy.

Zrozumienie tego, że rady (robotnicze, chłopskie i żołnierskie) są państwową władzą proletariatu, oznacza  p r ó b ę   p r z e c i w s t a w i e n i a   s i ę   p r o l e t a r i a t u  – kierowniczej klasy rewolucji – t e m u   p r o c e s o w i   d e z o r g a n i z a c j i .   Proletariat   musi   przede   wszystkim   sam   siebie ukonstytuować   jako   klasę,   ale   chce   ponadto   organizacyjnie   umożliwić   działalność   aktywnych, instynktownie  buntujących się  przeciw panowaniu burżuazji  elementów pośrednich.  Ale  jednocześnie powinien zostać odcięty i materialnie, i organizacyjnie wpływ burżuazji na inne części tych klas. Bardziej roztropni   spośród  oportunistów,   jak  na  przykład  Otto  Bauer,   również   zrozumieli,  że   społeczny   sens 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 35 –

www.skfm.w.pl

Page 36: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

dyktatury   proletariatu,   dyktatury   rad,   po   większej   części   leży   w   tym,  b y   r a d y k a l n i e p o z b a w i ć   b u r ż u a z j ę   i d e o l o g i c z n e g o   k i e r o w a n i a   t y m i   k l a s a m i   –   a z w ł a s z c z a   c h ł o p s t w e m   –   i   n a   o k r e s   p r z e j ś c i o w y   k i e r o w n i c t w o   t o z a p e w n i ć   p r o l e t a r i a t o w i . Dla rewolucji proletariackiej koniecznością życiową jest uciskanie burżuazji,   rozbicie   jej  aparatu państwowego, zniszczenie  jej  prasy  itd.,  gdyż  po pierwszej  porażce w walce  o  władzę   państwową   bynajmniej   nie   rezygnuje   ona  z  odzyskania  wiodącej   i   ekonomicznie,   i politycznie roli, a nawet długo jeszcze pozostaje klasą silniejszą w prowadzonej dalej w tak zmienionych warunkach walce klasowej.

Tak więc za pomocą systemu rad traktowanego jako państwo proletariat prowadzi dalej tę samą walkę, którą przedtem toczył o władzę państwową przeciw kapitalistycznej władzy państwowej. Musi on ekonomicznie   zniszczyć   burżuazję,   politycznie   ją   izolować,   ideologicznie   rozbić   i   ujarzmić,   ale jednocześnie,  musi  stać  się  przywódca dążeń  wolnościowych wszystkich innych warstw społecznych, które   wyrywa   spod   jej   kierownictwa.   Inaczej   mówiąc,   nie   wystarcza,   by   proletariat   walczył, o b i e k t y w n i e   r z e c z   b i o r ą c ,   w   i n t e r e s a c h   wszystkich   warstw   wyzyskiwanych. Forma jego państwa musi służyć także celowi, by kształcąco przezwyciężać apatię i rozbicie tych warstw, przysposabiając   je   do  a k t y w n e g o ,   s a m o d z i e l n e g o   u c z e s t n i c t w a   w   ż y c i u p a ń s t w o w y m . Jedną z najdonioślejszych funkcji systemu rad jest wiązanie tych momentów życia społecznego, które kapitalizm rozrywa. Tam, gdzie to rozerwanie zachodzi tylko w świadomości klas uciskanych, łączność  owych momentów musi  im być  uświadomiona.  Na przykład system rad zawsze wytwarza nierozerwalną jedność gospodarki i polityki, spajając w ten sposób bezpośredni byt ludzi, ich bezpośrednie   interesy   codzienne,   z   kwestiami   kluczowymi   dla   całości.   Ustanawia   on   wszelako   w obiektywnej rzeczywistości jedność także tam, gdzie klasowe interesy burżuazji wprowadziły „podział pracy”,   a   przede   wszystkim:   jedność   między   „aparatem   władzy”   (armia,   policja,   administracja, sądownictwo) a „narodem”. Uzbrojeni chłopi i robotnicy są jako władza państwowa zarówno wytworem walki  prowadzonej  przez  rady,   jak  i  przesłanką   ich   istnienia.  Dopiero system rad stara  się  wszędzie powiązać aktywność ludu z ogólnymi zagadnieniami państwa, gospodarki, kultury i innymi, walcząc z tym, iżby rozwiązywanie wszystkich tych zagadnień stawało się przywilejem zamkniętej, odizolowanej od całości życia społecznego warstwy biurokratycznej. Uświadomienie w ten sposób społeczeństwu przez system rad, przez państwo proletariackie realnego związku wszystkich momentów życia społecznego (a w późniejszym stadium obiektywne związanie tego, co dzisiaj obiektywnie rozłączone, na przykład miasta i wsi, pracy duchowej i pracy fizycznej itd.) jest jednym z decydujących czynników organizowania się proletariatu   w   klasę.   To,   co   w   społeczeństwie   kapitalistycznym   tkwiło   w   proletariacie   tylko   jako możliwość, dopiero teraz dojrzewa do rzeczywistego istnienia:  i s t o t n a   e n e r g i a   w y t w ó r c z a p r o l e t a r i a t u   m o ż e   b y ć   r o z b u d z o n a   d o p i e r o   p o   u c h w y c e n i u   w ł a d z y p a ń s t w o w e j . Wszelako to, co jest słuszne dla proletariatu, odnosi się też do innych uciemiężonych warstw społeczeństwa burżuazyjnego. Także i one dopiero w tej sytuacji mogą dojrzewać do życia, tyle że i w tym porządku państwowym są one w dalszym ciągu kierowane. Naturalnie w kapitalizmie ta ich rola polega na niemożności uświadomienia sobie przez nie swego ekonomiczno­społecznego rozbicia, wyzysku i uciemiężenia. W przeciwieństwie do tego, pod przewodnictwem proletariatu mogą teraz nie tylko żyć zgodnie ze swymi własnymi interesami, lecz także osiągnąć wyzwolenie energii, dotychczas 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 36 –

www.skfm.w.pl

Page 37: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

ukrytych lub skarłowaciałych. Ich powolność [Geführtsein – bycie prowadzonym. – Przyp. tłum.] wyraża się w tym tylko, że ramy i kierunek tego rozwoju określa proletariat jako kierownicza klasa rewolucji.

W państwie proletariackim zatem powolność nieproletariackich warstw pośrednich bardzo istotnie różni się od ich powolności w społeczeństwie burżuazyjnym. Prócz tego istnieje jednak jeszcze różnica formalna,   nie   pozbawiona   istotnego   znaczenia:  p a ń s t w o   p r o l e t a r i a c k i e   j e s t p i e r w s z y m   w   h i s t o r i i   p a ń s t w e m   k l a s o w y m ,   k t ó r e   c a ł k i e m   o t w a r c i e i   s z c z e r z e   o g ł a s z a   s i ę   p a ń s t w e m   k l a s o w y m :   a p a r a t e m   u c i s k u   i i n s t r u m e n t e m   w a l k i   k l a s o w e j .   Właśnie   ta   bezwzględna   szczerość   i   brak   obłudy umożliwiają   rzeczywiste  porozumienie między proletariatem a innymi warstwami społecznymi.  Prócz tego jest jednak jeszcze jeden ogromnie ważny środek samokształcenia proletariatu. Tak jak niezmiernie ważne jest wzbudzenie w proletariacie świadomości, że nastąpiła już faza decydującej walki rewolucyjnej i   rozgorzała   już   walka   o   władzę   państwową   oraz   o   kierownictwo   w   społeczeństwie,   tak   równie niebezpieczne byłoby pozwolić   tej  prawdzie niedialektycznie skostnieć.  Byłoby zatem bardzo groźne, gdyby proletariat, uwolniwszy się od ideologii pacyfizmu w walce klasowej i zrozumiawszy historyczne znaczenie i niezbędność przemocy, zaczął sobie teraz wmawiać, że  w s z y s t k i e   p r o b l e m y  jego panowania dadzą się we wszelkich przypadkach załatwić  n a   d r o d z e   p r z e m o c y . Ale jeszcze bardziej niebezpieczne byłoby dojście proletariatu do przekonania, że wraz ze zdobyciem przezeń władzy państwowej walka klasowa jest doprowadzona do końca lub przynajmniej zostaje zawieszona. Proletariat musi   pojąć,   że   zdobycie   władzy   w   państwie   jest  t y l k o   f a z ą   tej   walki.   Po   zdobyciu   władzy państwowej staje się ona jeszcze bardziej zażarta i w żaden sposób nie można przypuszczać, że stosunki sił natychmiast i w sposób zasadniczy zmienią się na korzyść proletariatu. Lenin niezmiennie powtarzał, że  nawet  po  powstaniu   republiki   rad,  nawet  po  ekonomicznym  wywłaszczeniu  burżuazji   i   nawet  w warunkach   jej   politycznego   ujarzmienia   długo   jeszcze   pozostaje   ona   klasą   silniejszą.   Stosunki   sił zmieniły się jednak o tyle, że proletariat dla swej walki klasowej uzyskał  n o w y ,   p o t ę ż n y   o r ę ż : p a ń s t w o . Nie ulega wątpliwości, że nie są bynajmniej automatycznie dane wraz z samym zdobyciem władzy   państwowej:   wartość   tego   oręża   i   jego   przydatność   do   rozbicia,   izolowania   i   zniszczenia burżuazji,   do   pozyskania   i   wychowania   innych   warstw   społecznych,   aby   współdziałały   w   państwie robotników i  chłopów,  jak  i  do organizacji  samego proletariatu  w rzeczywiście kierowniczą  klasę.  Z prostego faktu zdobycia władzy państwowej państwo dalej, w sposób konieczny, rozwija się jako środek walki.  Wartość   państwa   jako  oręża  proletariatu   zależy  od   tego,   co  proletariat   jest  w   stanie   z  niego u c z y n i ć .

Aktualność   rewolucji   wyraża   się   w   aktualności   problemu   państwa   dla   proletariatu.   Przez   to wszelako   jednocześnie   problem   socjalizmu   jest   postawiony   przed   proletariatem   w   bezpośredniości kwestii   bieżącej,   z   dala   od   abstrakcyjnego   celu   ostatecznego.   Niemniej   ta   dotykalna   bliskość urzeczywistnienia  socjalizmu jest  znowu stosunkiem dialektycznym i  byłoby zgubne dla  proletariatu, gdyby   tę   bliskość   ujmował   jako   dającą   się   urzeczywistnić   przez   samo   uchwycenie   władzy (wywłaszczenie kapitalistów, uspołecznienie  itd.).  Marks  bardzo precyzyjnie  zanalizował  przejście  od kapitalizmu  do   socjalizmu   i  wskazywał   na   różnorodne  burżuazyjne   struktury,   które   tylko  w   trakcie żmudnego rozwoju mogą być powoli rozwijane. Także tutaj tak wyraźnie, jak to tylko możliwe, Lenin kreśli linię oddzielającą go od utopizmu. „Żaden komunista”, mówił, „nie negował, zdaje się, również 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 37 –

www.skfm.w.pl

Page 38: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

tego,  że słowa:  Socjalistyczna Republika  Radziecka oznaczają  zdecydowanie Władzy Radzieckiej,  by urzeczywistnić przejście do socjalizmu, a bynajmniej nie uznanie nowych stosunków ekonomicznych za socjalistyczne”15.  Aktualność   rewolucji   oznacza  przeto  w   istocie   socjalizm   jako   zagadnienie   bieżące ruchu  robotniczego,   jednak   tylko  w  tym sensie,  że  dzień  w dzień   trzeba  walczyć  o   stwarzanie   jego przesłanek i że każdy konkretny bieżący środek oznacza już konkretny krok ku jego urzeczywistnieniu.

Właśnie w tym punkcie,  w swej  krytyce stosunku rad do socjalizmu,  oportunizm ujawnia,  że ostatecznie   przeszedł   do  obozu  burżuazji   i   stał   się  wrogiem klasowym proletariatu.  Z   jednej   strony traktuje   jako  konkretne  kroki  ku   socjalizmowi  wszystkie  pozorne  ustępstwa,  które   –   z  myślą   o   ich odwołaniu   –   przerażona   w   danej   chwili   i   zdezorganizowana   burżuazja   robi   wobec   proletariatu   (na przykład dawno zlikwidowane „komisje uspołecznienia” z lat 1918­19 w Niemczech i Austrii). Z drugiej strony, szydzi on z Republiki Rad, że w rzeczywistości nie powołuje natychmiast socjalizmu do życia i w proletariackich formach, pod kierownictwem proletariatu, prowadzi tylko rewolucję burżuazyjną („Rosja jako republika chłopska”, „restauracja kapitalizmu” i inne). W obydwu przypadkach okazuje się, że dla oportunizmu   wszelkich   odcieni  w ł a ś c i w y m   w r o g i e m ,   który   naprawdę   powinien   być zwalczany,  j e s t   w ł a ś n i e   r e w o l u c j a   p r o l e t a r i a c k a .   Także   i   to   jest   tylko konsekwentnym rozwinięciem jego stanowiska wobec wojny imperialistycznej. Gdy Lenin w Republice Rad   także   praktycznie   traktował   oportunistów   jako   wrogów   klasy   robotniczej,   to   również   to   jest konsekwentnym rozwinięciem jego krytyki oportunizmu prowadzonej przed wojną   i  podczas niej.  Do b u r ż u a z j i , której duchowy i materialny aparat powinien zostać rozbity przez dyktaturę, a spójność – zdezorganizowana,   aby   jej   wpływ   nie   objął   chwiejnych   –   zgodnie   z   ich   obiektywnym   położeniem klasowym – warstw,  n a l e ż y   t a k ż e   o p o r t u n i z m . Właśnie aktualność   socjalizmu czyni   tę walkę  bardziej ostrą,  niż  była ona na przykład w czasach polemik z Bernsteinem. Państwo jako broń proletariatu  w walce  o   socjalizm,  w ujarzmianiu  burżuazji,   jest   jednocześnie   jego  orężem  likwidacji oportunistycznego  zagrożenia  dla  walki  klasowej  proletariatu,  którą  w warunkach dyktatury  musi  on prowadzić z nie zmniejszoną zaciekłością.

6. Rewolucyjna polityka realizmu

To, że proletariat ujmuje władzę państwową i ustanawia swą rewolucyjną dyktaturę, oznacza, iż realizacja   socjalizmu   stała   się   zagadnieniem   bieżącym.   Jest   to   kwestia,   do   której   proletariat   w najmniejszym   stopniu   nie   był   przygotowany   ideologicznie   z   tej   przyczyny,   że   socjaldemokratyczna „polityka realizmu” w oczach robotników znowu nadała socjalizmowi charakter utopii przez to właśnie, iż wszystkie zagadnienia bieżące traktowała właśnie jako bieżące, bez związku zarówno z kierunkiem całościowego rozwoju i podstawowymi problemami walki klasowej, jak i bez wykraczania kiedykolwiek realnie i konkretnie poza horyzont społeczeństwa burżuazyjnego. Oddzielenie celu ostatecznego od ruchu fałszuje nie tylko właściwą perspektywę widzenia codziennych problemów ruchu, lecz także zamienia ów cel w utopię. Ten upadek w utopizm wyraża się w bardzo różnych formach. Przede wszystkim w tym, że w oczach utopistów socjalizm wydaje się nie stawaniem, lecz bytem. Znaczy to, że w tej mierze, w jakiej w   ogóle   są   stawiane   problemy   socjalizmu,   rozważa   się   je   tylko   co   do   tego,   jakie   są   możliwe 15 W. I. Lenin, O „lewicowej” dziecinadzie i o drobnomieszczańskości, w: Dzieła, t. 17, Warszawa 1957, s. 346. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 38 –

www.skfm.w.pl

Page 39: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

ekonomiczne,   kulturalne   itp.   zagadnienia   oraz   ich   efektywne   techniczne   itp.   rozwiązania  w   stadium praktycznej realizacji socjalizmu. Nie stawia się ani pytań, jak taka sytuacja jest społecznie możliwa, jak zostanie   osiągnięta,   ani   jaki   jest   jej   konkretny   społeczny   charakter,   jakie   stosunki   klasowe   i   formy gospodarcze zastanie proletariat, przystępując do realizacji socjalizmu. (Podobnie jak w swoim czasie C. Fourier   dokładnie   zanalizował   organizację   falansterów,   nie   potrafiąc   wskazać   konkretnej   drogi   ich realizacji.)   Eklektyzm   oportunistyczny,  u s u n i ę c i e   d i a l e k t y k i   z   m e t o d y   m y ś l i s o c j a l i s t y c z n e j ,   u s u w a   p r z e t o   i   s o c j a l i z m   z   h i s t o r y c z n e g o   p r o c e s u w a l k i   k l a s o w e j .   Ci,   którzy   są   zatruci   tym   myśleniem,   muszą   z   tej   przyczyny   widzieć   w zniekształconej   perspektywie   zarówno   przesłanki,   jak   i   problemy   urzeczywistnienia   socjalizmu. Fałszywość tej postawy ma tak daleki zasięg, że nie tylko opanowuje myśl  oportunistów, dla których wszak socjalizm zawsze pozostaje odległym celem ostatecznym, ale i rzetelnych rewolucjonistów skłania do opacznych przekonań. Ci – duża część lewicy II Międzynarodówki – widzieli wprawdzie sam proces rewolucyjny – walkę o władzę rozumianą jako proces – w powiązaniu z konkretnymi problemami dnia powszedniego, ale nie umieli umieścić w tym związku również sytuacji proletariatu po zdobyciu władzy i konkretnych problemów wynikających z tej sytuacji. Tutaj także oni stali się utopistami.

Wspaniały   realizm,   z   którym   Lenin   podczas   dyktatury   rozpatrywał   wszystkie   problemy socjalizmu,   a   który   musiał   budzić   podziw   nawet   jego   burżuazyjnych   i   drobnomieszczańskich przeciwników,   jest   po   prostu  k o n s e k w e n t n y m   z a s t o s o w a n i e m   m a r k s i z m u , dialektycznej   interpretacji   historycznej   do   problemów   socjalizmu,   które   stały   się   obecnie   aktualne. Podobnie jak w pracach Marksa, w artykułach i przemówieniach Lenina można znaleźć bardzo niewiele wypowiedzi   o  s o c j a l i z m i e   r o z u m i a n y m   j a k o   s t a n ,   więcej   zaś   wszelako   o p o s u n i ę c i a c h ,   które   mogą   prowadzić   do   jego   realizacji,   gdyż   w   żaden   sposób   niepodobna przedstawić sobie we wszystkich szczegółach socjalizmu jako stanu. Jeśli trafne teoretycznie poznanie jego podstawowej struktury ma doniosłe znaczenie, to ważność tego poznania polega przede wszystkim na   tym,   że   przez   nie   określona   jest   miara   słuszności   podejmowanych   posunięć.   Podobnie   jak   sam socjalizm, także jego konkretne poznanie jest wytworem toczonej oń walki. Może być ono zdobyte tylko w walce i poprzez walkę o socjalizm. Każda zaś próba uzyskania wiedzy o socjalizmie nie na drodze jego wzajemnego oddziaływania dialektycznego z bieżącymi problemami walki klasowej czyni z tej wiedzy metafizykę, utopię, coś czysto oglądowego, a nie praktycznego.

Realizm   Lenina,   jego   „polityka   realizmu”   jest   zatem  o s t a t e c z n ą   l i k w i d a c j ą w s z e l k i e g o   u t o p i z m u   i  pełnym konkretnej treści spełnieniem programu Marksa stworzenia teorii stającej się praktycznie, teorii praktyki. Lenin uczynił z problemem socjalizmu to samo, co zrobił z problemem państwa: wyrwał go z dotychczasowej metafizycznej izolacji i zmieszczanienia i  w ł ą c z y ł w   c a ł o ś c i o w y   k o m p l e k s   p r o b l e m ó w   w a l k i   k l a s o w e j . Genialne uwagi, które Marks poczynił w Krytyce programu Gotajskiego i przy innych okazjach, Lenin sprawdził w konkretnym, żywym procesie historycznym i w rzeczywistości historycznej uczynił je bardziej konkretnymi i pełnymi, niż było to możliwe w czasach Marksa, nawet dla takiego jak on geniusza.

Z g o d n i e   z   p o w y ż s z y m ,   p r o b l e m y   s o c j a l i z m u   s ą   p r o b l e m a m i s t r u k t u r y   e k o n o m i c z n e j   i   s t o s u n k ó w   k l a s o w y c h   w   c h w i l i ,   g d y p r o l e t a r i a t   z d o b y w a   w ł a d z ę   p a ń s t w o w ą . Wyrastają one bezpośrednio z sytuacji, w 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 39 –

www.skfm.w.pl

Page 40: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

której   proletariat   ustanawia   swą   dyktaturę.   Dlatego   problemy   socjalizmu   mogą   być   rozumiane   i rozwiązywane tylko na podstawie tamtych, na tej samej jednak zasadzie zawierają coś  z a s a d n i c z o n o w e g o   w   stosunku  do   tej   sytuacji   i   do  wszystkich   ją   poprzedzających.  Chociaż   wszystkie   ich elementy są  owocami przeszłości, to ich związek z uzyskaniem i utrwaleniem panowania proletariatu rodzi problemy, które nie mogły być zawarte ani w Marksowskiej, ani w żadnej wcześniejszej teorii, a które mogą być ujęte i rozwiązane tylko w tej istotnie nowej sytuacji.

Jeśli   dotrze   się   do   struktury   i   zasad   Leninowskiej   „polityki   realizmu”,   to   okazuje   się   ona n a j w y ż s z y m   d o t y c h c z a s   o s i ą g n i ę t y m   p u n k t e m   m a r k s i s t o w s k i e j d i a l e k t y k i . Z jednej strony ściśle marksistowska, prosta i trzeźwa, ale też wnikająca w najbardziej konkretne aspekty analiza danej sytuacji, struktury gospodarczej i stosunków klasowych, z drugiej – jasno widząca wszystkie  nowe  tendencje rodzące się  w  tej  sytuacji,  nie  zniekształcona przez żadne z góry przyjęte założenia czy utopistyczne życzenia. Nie jest  bynajmniej  łatwo spełnić   ten wymóg, pozornie prosty,  a   faktycznie wyrastający z  istoty  dialektyki  materialistycznej,  która  jest  wszak  teorią  historii. Kapitalistyczne nawyki myślowe wszystkim ludziom, a zwłaszcza ludziom o orientacji naukowej wpoiły skłonność,   by   to,   co   nowe,   zawsze   interpretować   w   kategoriach   tego,   co   stare:   dzień   dzisiejszy   w kategoriach dnia wczorajszego.   (Utopizm rewolucyjny   jest  próbą  wyciągnięcia  się  z  rowu za własny warkocz, jednym skokiem usadowienia się w całkowicie nowym świecie, zamiast zrozumienia za pomocą dialektyki dialektycznego powstawania tego, co nowe, z tego, co stare.) „Dlatego właśnie – mówi Lenin – określenie  «kapitalizm   państwowy»  zbija   z   tropu   bardzo,   bardzo   wielu.   Aby   tego   uniknąć,   trzeba pamiętać  o  rzeczy zasadniczej,  mianowicie  – że kapitalizmu państwowego w takiej  postaci,  w jakiej istnieje on u nas, nie analizuje żadna teoria, żadna literatura, a to z tej prostej przyczyny, że wszystkie utarte  pojęcia  związane z   tymi  słowami są  przystosowane do władzy burżuazyjnej  w społeczeństwie kapitalistycznym. Natomiast u nas istnieje społeczeństwo, które zeszło z torów kapitalistycznych, a na nowe tory jeszcze nie wstąpiło”16.

Co   jednak,   zdobywszy  władzę,   zastaje   proletariat   rosyjski   jako  konkretne,   realne   środowisko urzeczywistniania   socjalizmu?   Po   pierwsze,   relatywnie   rozwinięty   kapitalizm   monopolistyczny, zrujnowany na skutek wojny światowej, w zacofanym kraju rolniczym, którego chłopstwo wyzwoliło się z kajdan feudalnych przeżytków w warunkach rewolucji  proletariackiej.  Po drugie, na zewnątrz Rosji wrogo   nastawione   otoczenie   kapitalistyczne,   skłonne   zwalczać   za   pomocą   wszystkich   będących   do dyspozycji  środków  nowo powstałe   państwo   robotniczo­chłopskie.  Otoczenie   to  byłoby  dostatecznie silne, by owo państwo zdusić militarnie lub ekonomicznie, gdyby samo nie było rozrywane przez coraz intensywniej   rozwijające  się   sprzeczności  kapitalizmu imperialistycznego,  co proletariatowi  stwarzało możliwość wyzyskania tej rywalizacji dla własnej korzyści. (Naturalnie obydwa zasadnicze kompleksy problemowe są tylko wskazane i na kilku stronach nie mogłyby być wyczerpująco omówione.)

Materialnym fundamentem socjalizmu, zastępującej kapitalizm wyższej formy gospodarowania, może być tylko doskonalsze zorganizowanie, wyższy rozwój przemysłu, jego dostosowanie do potrzeb klasy pracującej i przetwarzanie zgodnie z coraz bardziej racjonalnym życiem (zniesienie przeciwieństwa 

16  W. I.  Lenin,  Sprawozdanie polityczne KC RKP(b) na XI Zjeździe RKP(b),  w:  Dzieła,  t. 33,  Warszawa 1957, s. 283. W cytacie przytaczanym przez Lukácsa w pierwszym zdaniu zamiast: „określenie  «kapitalizm państwowy»”  jest: „kapitalizm państwowy”, natomiast w ostatnim zdaniu zamiast „społeczeństwo” jest „państwo”. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 40 –

www.skfm.w.pl

Page 41: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

między miastem a wsią, pracą umysłową i fizyczną, itd.). Stan tej materialnej podstawy warunkuje przeto możliwości   drogi   jej   konkretnego   urzeczywistnienia.   W   tym   względzie   jeszcze   w   1917   roku   przed zdobyciem władzy państwowej Lenin jasno określił sytuację ekonomiczną i wyrastające z niej zadania proletariatu. „Dialektyka historii jest właśnie taka, że wojna niebywale przyspieszywszy przekształcenie się kapitalizmu monopolistycznego w kapitalizm państwowo­monopolistyczny, niebywale przez to samo przybliża ludzkość do socjalizmu. Wojna imperialistyczna – to przeddzień rewolucji socjalistycznej. I to nie tylko dlatego, że wojna wywołuje przez swe okropności powstanie proletariackie – żadne powstanie nie stworzy socjalizmu, jeśli nie dojrzał on pod względem ekonomicznym – lecz dlatego, że kapitalizm państwowo­monopolistyczny   to   najzupełniejsze  m a t e r i a l n e   przygotowanie   socjalizmu,   to przedsionek   do   socjalizmu,   to   ów   szczebel   drabiny   dziejowej,   pomiędzy   którym   to   [szczeblem]   a szczeblem   zwanym   socjalizmem  n i e   m a   ż a d n y c h   s z c z e b l i   p o ś r e d n i c h ”17.   W konsekwencji:   „Socjalizm   to   nic   innego   tylko   państwowo­kapitalistyczny   monopol   przestawiony   na pożytek całego ludu i który o tyle przestał być monopolem kapitalistycznym”18. I na początku 1918 roku: „[...] kapitalizm państwowy byłby krokiem naprzód w porównaniu z obecnym stanem rzeczy w naszej Republice Radzieckiej. Gdyby mniej więcej za pół roku powstał u nas kapitalizm państwowy, byłoby to ogromnym sukcesem i najlepszą gwarancją, że za rok socjalizm utrwali się u nas dostatecznie i stanie się niezwyciężony”19.

Fragmenty   te   trzeba   było   przytoczyć   szczególnie   dokładnie   ze   względu   na   szeroko rozpowszechnioną legendę burżuazyjną i socjaldemokratyczną, jakoby po klęsce próby „doktrynalnego marksizmu”, by komunizm wprowadzić „za jednym zamachem”, ze względu na swój „spryt i realizm polityczny”   Lenin   poszedł   na   kompromis   i   odstąpił   od   swej   pierwotnej   linii   politycznej.   Prawda historyczna jest całkowitym przeciwieństwem tej legendy. Tzw. komunizm wojenny, który Lenin określa jako „wymuszony przez wojnę i zniszczenia środek zaradczy” i który „nie był i nie mógł być polityką odpowiadającą   zadaniom   gospodarczym   proletariatu”20,   był   odstąpieniem   od   kierunku,   w   którym   – zgodnie z teoretycznymi prognozami – rozwija się socjalizm. Komunizm ten był niewątpliwie środkiem nieuniknionym,   gdyż   uwarunkowanym   przez   wewnętrzną   i   zewnętrzną   wojnę   domową,   ale   tylko tymczasowym. Wedle Lenina dla rewolucyjnego proletariatu byłoby zgubne zapominać o tym charakterze komunizmu wojennego i uważać go – jak wielu rzetelnych rewolucjonistów, którzy nie osiągnęli jednak teoretycznych wyżyn Lenina – za rzeczywisty krok w kierunku socjalizmu.

Nie chodzi zatem o to, w jak wielkim stopniu same zewnętrzne formy życia gospodarczego noszą charakter   socjalistyczny.  Chodzi  wyłącznie  o   to,   jak  dalece udało  się  proletariatowi  f a k t y c z n i e opanować wielki przemysł, ten aparat gospodarczy, który objął w posiadanie wraz ze zdobyciem władzy, a który stanowi też podstawę jego bytu społecznego, oraz w jak wielkim stopniu  f a k t y c z n i e  udało mu   się   władaniem   tym   posługiwać   dla   własnych   celów   klasowych.   A   chociaż   bardzo   zmieniło   się zewnętrzne otoczenie tych celów klasowych, a zgodnie z tym i środki ich realizacji, to jednak musiała powstać   ta   sama   ogólna   zasada:   kierując   ciągle   chwiejnymi   warstwami   pośrednimi   (szczególnie 

17 W. I. Lenin, Grożąca katastrofa, w: Dzieła, t. 25, Warszawa 1951, s. 286. – Przyp. tłum.18 Tamże, s. 385. – Przyp. tłum.19 W. I. Lenin, O „lewicowej” dziecinadzie..., dz. cyt. – Przyp. tłum.20 W. I. Lenin, O podatku żywnościowym, w: Dzieła, t. 32, Warszawa 1956, s. 361. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 41 –

www.skfm.w.pl

Page 42: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

chłopstwem), dalej prowadzić walkę klasową na rozstrzygającym froncie, froncie przeciwko burżuazji. A nigdy nie można zapominać, że pomimo pierwszego zwycięstwa proletariat ciągle pozostaje słabszą klasą i pozostanie nią jeszcze przez długi czas, aż do zwycięstwa rewolucji w skali światowej. Jego walka musi być zatem ekonomicznie ukierunkowana wedle dwóch pryncypiów. Z jednej strony tak zdecydowanie i wszechstronnie,   jak   jest   to   tylko   możliwe,   powstrzymywać   dezorganizację   wielkiego   przemysłu, spowodowaną przez wojnę światową i wojnę domową, jako że bez tej podstawy proletariat musi zginąć jako klasa. Z drugiej  strony w ten sposób regulować  wszystkie problemy produkcji   i  dystrybucji,  by chłopstwo,   które   stało   się   sojusznikiem   proletariatu   na   skutek   rewolucyjnego   rozwiązania   kwestii agrarnej,   pozostało   w   tym   sojuszu   dzięki   możliwie   najpełniejszemu  zaspokojeniu   jego   materialnych interesów. Środki osiągania tego celu zmieniają  się  w zależności od okoliczności,  ale jego stopniowa realizacja   jest   jedynym   sposobem,   by   utrzymać   panowanie   proletariatu,   tę   pierwszą   przesłankę socjalizmu.

Walka klasowa między burżuazją a proletariatem toczy się przeto z nie zmniejszoną zaciekłością także na wewnętrznym froncie gospodarczym. Drobna wytwórczość, której likwidacja, „uspołecznienie” jest w tym stadium czystym utopizmem, „nieustannie, co dzień, co godzina żywiołowo i w skali masowej produkuje   kapitalizm   i   burżuazję”21.   Chodzi   o   to,   czy   w   tej   rywalizacji   zwycięska   będzie   nowo powstająca,   od   nowa   się   akumulująca   burżuazja,   czy   państwowy   wielki   przemysł   rządzony   przez proletariat.  Proletariat musi ryzykować po starcie, jeśli  nie chce ryzykować rozluźnienia na długi czas sojuszu   z   chłopstwem,   spowodowanego   przez   spętanie   drobnej   wytwórczości,   handlu   itd.   (czego rzeczywiste przeprowadzenie i tak jest iluzoryczne). Oprócz tego w tej rywalizacji burżuazja występuje także w formie kapitału zagranicznego, koncesji itd. Powstaje tu paradoksalna sytuacja, że ruch ten – bez względu na jego intencje – wzmacniając gospodarczą potęgę wielkiego przemysłu, może być uczyniony obiektywnym   sojusznikiem   ekonomicznym   proletariatu.   Tworzy   się   „sojusz   wymierzony   przeciw elementom   drobnej   wytwórczości”.   Przy   tym   oczywiście   musi   być   energicznie   zwalczana   (warunki koncesyjne,  monopol handlu zagranicznego) naturalna tendencja kapitału  koncesyjnego, by stopniowo zmieniać państwo proletariackie w kolonię kapitalistyczną.

W   najmniejszym   stopniu   nie   może   być   zadaniem   tych   skąpych   uwag   szkicowanie,   w najogólniejszym choćby zarysie, Leninowskiej polityki gospodarczej. To, co tutaj powiedziano, winno posłużyć   jako   przykład   umożliwiający   nieco   wyraźniejsze   ukazanie   się   zasad   polityki   Lenina   i   jej t e o r e t y c z n e j   p o d s t a w y . Tą zasadą zaś jest: w uniwersum jawnych i skrytych wrogów oraz chwiejnych sojuszników za wszelką cenę utrzymać panowanie proletariatu; tak jak podstawową zasadą jego  polityki  przed  zdobyciem władzy było:  w gmatwaninie  krzyżujących  się   tendencji   społecznych ginącego kapitalizmu odnaleźć te momenty, których wykorzystanie przez proletariat może go wynieść do roli   kierowniczej,   panującej   klasy   społecznej.   Przy   tej   zasadzie   niezłomnie   i   bezwarunkowo   Lenin obstawał przez całe życie i tak właśnie niezłomnie i bezwarunkowo utrzymywał ją  j a k o   z a s a d ę d i a l e k t y c z n ą . W tym sensie, że „zasadniczym twierdzeniem dialektyki marksistowskiej jest to, że wszystkie  granice w przyrodzie  i  w społeczeństwie są  warunkowe i  zmienne,  że nie ma ani  jednego zjawiska,  które   by  w określonych  warunkach  nie  mogło  przekształcić   się  w   swe  przeciwieństwo”22. 21 Wypowiedzi tej nie udało się odnaleźć w Dziełach. – Przyp. tłum.22 W. I. Lenin, O broszurze Juniusa, w: Dzieła, t. 32, Warszawa 1958, s. 351. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 42 –

www.skfm.w.pl

Page 43: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

Dlatego „dialektyka wymaga wszechstronnego zbadania danego zjawiska społecznego w jego rozwoju i sprowadzenia momentów zewnętrznych, pozornych, do podstawowych sił napędowych, do rozwoju sił wytwórczych i do walki klasowej”23. Wielkość Lenina jako dialektyka polega na tym, że podstawowe zasady dialektyki,  rozwój  sił  wytwórczych i walkę  klasową  widział  zawsze, zgodnie z ich najgłębszą istotą,   jasno,   konkretnie,   bez   z   góry   przyjętych   abstrakcyjnych   założeń,   ale   też   bez   fetyszystycznej dezorientacji  powodowanej  przez zjawiska powierzchowne.  Polega   ta  wielkość  na  tym,  że wszystkie zjawiska,   z   jakimi   miał   do   czynienia,   zawsze   sprowadzał   do   ich   ostatecznej  p o d s t a w y :   d o k o n k r e t n e g o   d z i a ł a n i a   k o n k r e t n y c h   ( c o   z n a c z y   k l a s o w o u w a r u n k o w a n y c h )   l u d z i   n a   g r u n c i e   i c h   r z e c z y w i s t y c h   i n t e r e s ó w k l a s o w y c h .  Z punktu  widzenia   tej   zasady upada całkowicie   legenda  o  Leninie   jako  „sprytnym polityku   realizmu”,   jako   „mistrzu   kompromisu”,   aby   odsłonić   nam   prawdziwego   Lenina   – konsekwentnego kontynuatora dialektyki marksistowskiej.

Przede wszystkim trzeba odrzucić wszelkie takie określenie pojęcia kompromisu, wedle którego chodziłoby tu o fortel, przebiegłość, wyrafinowane szachrajstwo. „Ludzi, którzy przez politykę rozumieją drobne manewry,  sprowadzające się  niekiedy niemal  do oszustwa,  należy w naszym środowisku  jak najbardziej stanowczo potępiać.  K l a s   o s z u k a ć   n i e   m o ż n a ”24. Kompromis oznacza zatem dla Lenina,   że  r z e c z y w i s t e   t e n d e n c j e   r o z w o j o w e   k l a s   (ewentualnie   uciskanych narodów), zbieżne w określonych warunkach, na określony przeciąg czasu, w określonych kwestiach z życiowymi interesami proletariatu, zostają wykorzystane – przy obopólnej korzyści – do tego celu.

Kompromisy mogą być naturalnie formą walki klasowej z burżuazją, ostatecznym wrogiem klasy robotniczej.   (Przypomnijmy   choćby   stosunek   Rosji   Radzieckiej   do   państw   imperialistycznych.) Teoretycy oportunizmu zaś z uporem zajmują się i tą specyficzną formą kompromisów, częściowo, by wychwalać  Lenina  jako „niedogmatycznego polityka realizmu”,  częściowo, by szukać  płaszczyka dla swych własnych kompromisów. Wskazywaliśmy już na wątłość pierwszej argumentacji; oceniając drugą, trzeba   uwzględnić   –   jak   przy   każdej   kwestii   dialektycznej   –   tę   totalność,   która   stanowi   konkretny całokształt   uwarunkowań   kompromisu.   Wtedy   natychmiast   się   okazuje,   że   kompromis   Lenina   i kompromis oportunistów  w y n i k a j ą   c a ł k o w i c i e   z   p r z e c i w s t a w n y c h   z a ł o ż e ń . Świadomie czy też nie taktyka socjaldemokratyczna zasadza się na tym, że skoro rewolucja jest jeszcze daleko, nie istnieją   jeszcze obiektywne przesłanki rewolucji  społecznej,  proletariat  nie dojrzał jeszcze ideologicznie do rewolucji, a partia i związki zawodowe są jeszcze za słabe – tedy proletariat musi pójść na   kompromisy   z   burżuazją.   Im   pełniej   zaistnieją   subiektywne   i   obiektywne   przesłanki   rewolucji społecznej, tym w „czystszy” sposób proletariat  będzie mógł urzeczywistnić  swoje cele klasowe. Tak więc w praktyce odwrotną stroną kompromisu jest często wielki radykalizm, pełna „czystość” zasad w odniesieniu do „celu ostatecznego”. (W tym kontekście można naturalnie w ogóle uwzględniać tylko te tendencje socjaldemokratyczne, które w jakikolwiek sposób uważają za konieczne obstawanie przy teorii 

23 W. I. Lenin, Krach II Międzynarodówki, w: Dzieła, t. 21, Warszawa 1951, s. 221. – Przyp. tłum.24 W. I. Lenin,  Referat o zastąpieniu kontyngentów podatkiem w naturze na X Zjeździe RKP(b), w:  Dzieła, t. 32, Warszawa 1956,  s.  218.  Podobnie   jak Lukács,  opuściłem zdanie,  które  w polskim wydaniu  Dzieł  poprzedza  ostatnie zdanie  cytatu: „Należy naprawić ich błędy”. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 43 –

www.skfm.w.pl

Page 44: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

walki klasowej, gdyż dla innych stanowisk kompromis nie jest  żadnym kompromisem, lecz naturalną współpracą różnych warstw zawodowych dla dobra ogółu.)

Natomiast   dla   Lenina  k o m p r o m i s   b e z p o ś r e d n i o   w y n i k a   l o g i c z n i e   z a k t u a l n o ś c i   r e w o l u c j i . Skoro rewolucja ta – zarówno w każdym kraju oddzielnie, jak i w skali światowej – może wybuchnąć w każdym momencie, aczkolwiek moment ten nie może być zupełnie ściśle określony z góry, skoro rewolucyjny charakter całej epoki ujawnia się w stale pogłębiającym się rozpadzie społeczeństwa burżuazyjnego, czego konieczną konsekwencją jest nieprzerwane zmienianie się i krzyżowanie najróżniejszych tendencji, tedy wszystko to oznacza, że proletariat nie może rozpocząć i prowadzić swej rewolucji w wybranych przez siebie, „pomyślnych” warunkach, lecz musi wykorzystać każdą tendencję, która choćby chwilowo może sprzyjać rewolucji lub przynajmniej osłabić jej wrogów. Przytoczyliśmy   wcześniej   kilka   wypowiedzi   Lenina,   z   których   jasno   wynika,   jak   jeszcze   przed zdobyciem władzy niewiele żywił on iluzji co do tempa urzeczywistniania socjalizmu. Poniższe zdania, pochodzące   z   jednego   z   ostatnich   artykułów,   napisanego   już   po   okresie   „kompromisów”,   wskazują jednak   równie   wyraźnie,   że   ta   świadomość   nigdy   nie   oznaczała   dla   niego   odroczenia   działalności rewolucyjnej. „Napoleon pisał:  «On s’engage et puis... on voit». W wolnym przekładzie znaczy to:  «Z początku   trzeba   się   zaangażować   w   poważną   bitwę,   a   później   się   zobaczy».   Otóż   i   my   najpierw zaangażowaliśmy się w październiku 1917 roku w poważną bitwę, a dopiero później zobaczyliśmy takie szczegóły rozwoju (z punktu widzenia dziejów świata są to niewątpliwie szczegóły), jak pokój brzeski lub NEP itp.”25. Leninowska taktyka i teoria kompromisów jest więc tylko rzeczową, logiczną konsekwencją marksistowskiej dialektycznej tezy historycznej, że wprawdzie ludzie sami tworzą swą historię, ale nie w przez nich samych wybranych warunkach. Jest to konsekwencją wiedzy, że historia stale wytwarza to, co nowe, że wskutek  tego momenty historyczne,  chwilowe punkty krzyżowania się   tendencji,  nigdy nie powtarzają się w tej samej postaci, że tendencje, które dzisiaj mogą być wykorzystane na rzecz rewolucji, jutro mogą oznaczać dla niej śmiertelne zagrożenie – i odwrotnie. I tak, 1 września 1917 roku Lenin chce pod starym bolszewickim hasłem „Cała władza w ręce Rad” zaproponować mienszewikom i eserowcom wspólne działanie, pewien kompromis, ale już 17 września pisze: „[...] na zaproponowanie kompromisu jest już bodaj za późno. Te kilka dni, w ciągu których pokojowy rozwój był  j e s z c z e  możliwy, bodaj że  t a k ż e   już  minęło.  Tak   jest,  wszystko   wskazuje   na   to,  że   już  minęły”26.   Samo  przez   się   jest zrozumiałe zastosowanie tej teorii do Brześcia Litewskiego, koncesji itd.

To, jak bardzo Leninowska teoria kompromisów opiera się na jego podstawowym przekonaniu o aktualności rewolucji, jeszcze ostrzej ujawnia się w jego teoretycznych walkach z lewicowym skrzydłem własnej partii (po pierwszej rewolucji i po pokoju brzeskim w skali rosyjskiej, w latach 1920­1921 – w skali   europejskiej).   We   wszystkich   tych   sporach  h a s ł e m   l e w i c o w e g o   r a d y k a l i z m u b y ł o   p r y n c y p i a l n e   o d r z u c e n i e   w s z e l k i c h   k o m p r o m i s ó w .   Polemika Leninowska w sposób bardzo istotny dowodzi, że w odrzuceniu wszelkich kompromisów zawarte jest u n i k a n i e   d e c y d u j ą c e j   w a l k i ,   a   u   podstaw   tego   poglądu   leży  d e f e t y z m   w s t o s u n k u   d o   r e w o l u c j i ,   jako  że  prawdziwa   sytuacja   rewolucyjna  –   a   ona  wedle  Lenina 

25 W. I. Lenin, O naszej rewolucji, w: Dzieła, t. 33, Warszawa 1957, s. 497. – Przyp. tłum.26 W. I. Lenin, O kompromisach, w: Dzieła, t. 25, Warszawa 1951, s. 334. Tekst podstawowy tego artykułu został napisany 1 września. Cytat pochodzi z dopisku z 3 września. Całość została opublikowana 19 września. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 44 –

www.skfm.w.pl

Page 45: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

stanowi o zasadniczym rysie całej epoki – wyraża się w tym, że nie może być pola walki klasowej, gdzie nie istniałyby rewolucyjne (kontrrewolucyjne) możliwości. Dlatego prawdziwy rewolucjonista, czyli ten, który wie że żyjemy w epoce rewolucyjnej i z wiedzy tej wyciąga praktyczne wnioski, musi stale z tego punktu widzenia rozpatrywać całość rzeczywistości społeczno­historycznej i w interesie rewolucji musi wszystko to, co największe, i to, co najmniejsze, to co zwykłe, i to, co zaskakujące, usilnie rozważać ze względu   na   ich   wagę   dla   niej   i  t y l k o   z   tego   względu.   Gdy   Lenin   czasami   nazywał   lewicowy radykalizm lewicowym oportunizmem, to w sposób bardzo słuszny i bardzo głęboki wskazywał przez to na  w s p ó l n ą   p e r s p e k t y w ę   h i s t o r y c z n ą   pesymizmu   co   do   bliskości   i   aktualności rewolucji proletariackiej tych dwóch tak przeciwstawnych prądów, z których jeden zakazuje wszelkich kompromisów, drugi zaś widzi w nich zasadę „polityki realizmu”, przeciwstawiającej się „skostniałemu obstawaniu przy dogmatycznych pryncypiach”. Przy takim wyprowadzeniu obydwu tendencji z tej samej zasady okazuje się, że kompromis u Lenina i kompromis u oportunistów jest  t y l k o   t y m   s a m y m s ł o w e m , które jednak w każdym z tych przypadków jest odniesione do zupełnie innej rzeczywistości i dlatego w każdym z nich łączy się z  z u p e ł n i e   i n n y m   p o j ę c i e m .

Trafne   rozpoznanie   tego,   co   Lenin   rozumiał   przez   kompromis   i   na   czym   opierał   taktykę kompromisu, ma nie tylko zasadnicze znaczenie dla właściwego zrozumienia jego metody, lecz ma też wielką   doniosłość   praktyczną.   Dla   Lenina   kompromis   jest   możliwy   tylko  w e   w z a j e m n y m z w i ą z k u   d i a l e k t y c z n y m   z   u t r z y m a n i e m   p r y n c y p i ó w   i   m e t o d y m a r k s i z m u .   Zatem   tak   jak   ta   teoria   i   taktyka   muszą   się   wyraźnie   odróżniać   od   mechanicznie skostniałego  obstawania  przy  „czystych”  pryncypiach,   tak   też  muszą   być   one  ostro  przeciwstawione wszelkiej   operującej   schematami   i   pozbawionej   pryncypiów   „polityce   realizmu”.   Oznacza   to,   że Leninowi nie wystarcza trafne poznanie i ocenienie  f a k t y c z n o ś c i  konkretnej sytuacji, w której jest podejmowane działanie, konkretnych układów sił,  które określają kompromis, i tendencji koniecznego dalszego rozwoju ruchu proletariackiego,  która warunkuje kierunek kompromisu;  nie wystarcza, gdyż jako  w i e l k i e   p r a k t y c z n e   z a g r o ż e n i e  ruchu robotniczego traktuje on sytuację, gdy takie trafne   rozpoznania   faktyczności   nie   są   włączane   w   ramę   ogólnie   słusznego   poznania  c a ł o ś c i p r o c e s u   h i s t o r y c z n e g o . I tak, uznał za słuszny praktyczny stosunek komunistów niemieckich do planowanego po upadku puczu Kappa „rządu robotniczego”, tzw. lojalnej opozycji, ale jednocześnie jak najostrzej krytykował to, że owa słuszna taktyka była oparta na teoretycznie fałszywej, przepojonej demokratycznymi iluzjami, perspektywie historycznej.

Podstawową myślą tej teorii kompromisów jest zatem dialektycznie poprawne połączenie tego, co ogólne,   z   tym,   co   szczegółowe;   rozpoznanie   tego,   co  ogólne   (ogólnej   tendencji   historii)  w  tym,  co szczegółowe (konkretnej sytuacji), i wyrastające z tego konkretne stawanie się teorii. Ci, którzy w Leninie upatrują   tylko  sprytnego  czy  nawet  genialnego  „polityka   realizmu”  całkowicie  zapoznają   istotę   jego metody,   ale  w  równym stopniu  zapoznają   ją   również   ci,   którzy   sądzą,  że  w   jego   rozstrzygnięciach odnajdują dające się wszędzie stosować „recepty”, przepisy na słuszne postępowanie praktyczne. Lenin nigdy nie ustalał „ogólnych reguł”, które mogły być stosowane do wielu przypadków. Jego „prawdy” wyrastają  z konkretnej  analizy konkretnej  sytuacji;  analizy posługującej  się  dialektyczną   interpretacją historii.   Z   mechanicznego   „uogólnienia”   jego   wskazówek   czy   rozstrzygnięć   może   powstać   tylko karykatura, leninizm wulgarny; jak na przykład u komunistów węgierskich, którzy w całkiem odmiennej 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 45 –

www.skfm.w.pl

Page 46: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

sytuacji   chcieli   schematycznie   naśladować   pokój   brzeski,   odpowiadając   w   lecie   1919   roku   na   notę Clemenceau.   Wtedy,   jak   to   Marks   ostro   ganił   u   Lassalle’a:   „metoda   dialektyczna   jest   stosowana fałszywie. Hegel nigdy nie nazywał dialektyką subsumption masy «cases» under a general principle”27.

Uwzględnienie   wszystkich   tendencji   występujących   w   danej   konkretnej   sytuacji   nie   oznacza jednak   wcale,   że   wszystkie   one   w   równym   stopniu   ważą   na   rozstrzygnięciu.   Przeciwnie,  k a ż d a s y t u a c j a   m a   p e w i e n   p r o b l e m   c e n t r a l n y ,  od którego rozwiązania zależą  zarówno wszystkie inne kwestie współczesne, jak i przyszły rozwój wszystkich tendencji historycznych. „Trzeba umieć  – mówi Lenin – w każdej poszczególnej chwili odnaleźć owo szczególne ogniwo łańcucha, za które należy uchwycić ze wszystkich sił, by utrzymać cały łańcuch i solidnie przygotować przejście do następnego ogniwa, przy czym kolejność ogniw, ich forma, ich połączenie, różnice między nimi nie są w łańcuchu  wydarzeń   historycznych   tak  proste   ani  błahe,   jak  w  zwykłym  łańcuchu  wykonanym przez kowala”28. Tylko z dialektyki marksistowskiej, z konkretnej analizy konkretnej sytuacji, może wyniknąć, jaki moment życia społecznego uzyskuje w danym momencie takie znaczenie. Nicią przewodnią, dzięki której może on być odnaleziony, jest właśnie rewolucyjne traktowanie społeczeństwa jako  c a ł o ś c i z n a j d u j ą c e j   s i ę   w   p r o c e s i e . Tylko taki stosunek do całości nadaje decydującemu w danej chwili  ogniwu  to  właśnie  znaczenie  –  ogniwo  to  musi  zostać  uchwycone,  gdyż   tylko  w  ten  sposób uchwytna   jest   całość.   Problem   ten   szczególnie   wyraźnie   i   konkretnie   podejmuje   Lenin   w   artykule, również jednym z ostatnich, w którym mówi o związkach zawodowych i wskazuje na to, że „wiele z tego, co w marzeniach dawnych spółdzielców było fantastycznego, nawet romantycznego [...], staje się teraz rzeczywistością ani trochę nie upiększoną”29. Stwierdza tam: „Właściwie pozostało nam  «tylko»  jedno zadanie:   na   tyle   naszą   ludność  «ucywilizować»,   by   zrozumiała   wszystkie   korzyści   płynące   z powszechnego   udziału   w   spółdzielczości   i   aby   ten   udział   zorganizowała.  «Tylko»  tyle.   Żadne   inne mądrości  nie   są  nam  teraz potrzebne,  by przejść  do socjalizmu.  Ale  żeby owo  «tylko»  zrealizować, potrzebny jest cały przewrót, cała faza rozwoju kulturalnego ogółu mas ludowych”30. Nie jest niestety możliwe dokładne przeanalizowanie całego tego artykułu.  Taka analiza któregokolwiek z  taktycznych wskazań Lenina pokazałaby, jak w każdym takim „ogniwie” zawsze zawarta jest całość. Pokazałaby też, że   kryterium   słusznej   polityki   marksistowskiej   leży   w   tym,   by   zawsze   wydobywać   z   procesu,   i największą energię poświęcać tym momentom, które w danej chwili,  w danej fazie kryją w sobie ten właśnie   stosunek  do   całości:   do   całości   teraźniejszej,   a   dzięki  odniesieniu  do   centralnego  problemu rozwojowego  przyszłości   –   także   i   do   przyszłości   jako   całości   dającej   się   praktycznie   ogarnąć.   To zdecydowane ujęcie najbliższego, decydującego ogniwa nie oznacza bynajmniej, iżby tylko ten moment był wyrywany z całości,  a wszystkie  inne ze względu nań  zaniedbywane. Przeciwnie,  oznacza to,  że wszystkie inne momenty  s ą   o d n i e s i o n e   d o   t e g o   c e n t r a l n e g o   p r o b l e m u  i w tym 27 K. Marks, List do F. Engelsa z 9 grudnia 1861, MED, t. 30, Warszawa 1974, s. 246. – Przyp. tłum.28 W. I. Lenin, Najbliższe zadania władzy radzieckiej, w: Dzieła, t. 27, Warszawa 1953, s. 281. – Przyp. tłum.29 W. I. Lenin,  O spółdzielczości, w: Dzieła, t. 33, Warszawa 1957, s. 484. [Przytoczony przez Lukácsa cytat brzmi: „vieles davon, was in den Traumen der alten Genossenschaftler phantastisch oder selbst  übelriechend, romantisch war”. W polskim wydaniu Dzieł czytamy: „wiele z tego, co w marzeniach dawnych spółdzielców było fantastycznego, nawet romantycznego, nawet filisterskiego”. Określenie „filisterskie” opuściłem w tekście ze względu na wyraźną nieadekwatność występującego u Lukácsa „übelriechend” – „cuchnący, śmierdzący”. – Przyp. tłum.30 Tamże, s. 487. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 46 –

www.skfm.w.pl

Page 47: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

stosunku zostają właściwie zrozumiane i rozwiązane. W ujęciu tym nie zostaje rozluźniony wzajemny związek wszystkich problemów, lecz jest on uczyniony silniejszym i bardziej konkretnym.

Momenty te są wytwarzane przez proces historyczny, przez obiektywny rozwój sił wytwórczych. Ale od proletariatu zależy, w jakim stopniu będzie potrafił je rozpoznać, uchwycić i przez to  w p ł y w a ć n a   i c h   d a l s z y   r o z w ó j .   W   czasach   rewolucji,   po   zdobyciu   władzy   państwowej,   coraz większego znaczenia nabiera podstawowa, często już przytaczana, teza marksizmu, że ludzie sami tworzą swą   historię,   choć   dla   jej   prawdziwości   konieczne   jest   oczywiście   także   uzupełnienie   mówiące   o znaczeniu nie wybieranych dowolnie warunków. W praktyce oznacza to – i jest to wielka myśl młodego Lenina – że  p o d c z a s   r e w o l u c j i ,  w epoce przejścia  do socjalizmu,  r o l a   p a r t i i   j e s t j e s z c z e   w i ę k s z a   i   j e s z c z e   b a r d z i e j   d e c y d u j ą c a  niż w epoce przygotowywania rewolucji. Im większy staje się aktywny, określający bieg historii wpływ proletariatu, im bardziej jego decyzje  stają   się  brzemienne w wyroki  –  w dobrym i  złym sensie  –  dla  niego  i  dla   ludzkości,   tym ważniejsze   jest   to,   by   strzec   na   tym   dzikim,   wzburzonym   morzu   jedynego   kompasu,   którym   jest ś w i a d o m o ś ć   k l a s o w a   p r o l e t a r i a t u   w   czystej   postaci:   by   tego   ducha,   jedynego możliwego   przywódcę   walki,   kształtować   w   coraz   większej   czystości.   To   znaczenie   aktywnej historycznej   roli   partii   proletariatu   jest   zasadniczą   tezą   teorii   –   i   dlatego   polityki   –   Lenina,   którą niestrudzenie ciągle powtarzał,  podkreślając jej  znaczenie dla praktycznych rozstrzygnięć. Podczas XI RKP(b), gdy zwalczał przeciwników rozwoju kapitalizmu państwowego, mówi: „Kapitalizm państwowy – to kapitalizm, który potrafimy ograniczyć, którego ramy potrafimy ustalić; ten kapitalizm państwowy związany jest z państwem, a państwo – to robotnicy, to przodująca część klasy robotniczej, to awangarda, to my. [...] I od nas już zależy, jaki będzie ten kapitalizm państwowy”31.

Z tego powodu każdy punkt zwrotny w rozwoju socjalizmu zawsze jest jednocześnie w stopniu decydującym  w e w n ę t r z n y m   p r o b l e m e m   p a r t i i . Chodzi wtedy o przegrupowanie sił, o dostosowanie organizacji partyjnej do nowego zadania:  w p ł y w a ć   na rozwój społeczeństwa w tym sensie, który określa skrupulatna i ścisła analiza całościowego klasowego punktu widzenia proletariatu. Dlatego   partia   stoi   na   najwyższym   szczeblu   hierarchii   decydujących   sił   w   państwie,  k t ó r y m j e s t e ś m y . A ponieważ rewolucja może zwyciężyć tylko w skali światowej, a proletariat jako klasa konstytuuje   się   naprawdę   jako   proletariat   światowy,   partia   ta   jest   włączona   do   międzynarodówki komunistycznej,  najwyższego organu rewolucji  proletariackiej   i  podporządkowana  jako  jej  sekcja.  W takich  połączeniach  mechanistycznie  skostniałe  myślenie,  charakteryzujące wszystkich  oportunistów i rzeczników ideologii burżuazyjnej, zawsze widzi nierozwiązywalne sprzeczności. Nie pojmą oni, jak to jest możliwe, że chociaż bolszewicy „powrócili do kapitalizmu”, to jednak trzymają się starej struktury partyjnej i starej „niedemokratycznej” dyktatury partii. Nie zrozumieją oni, w jaki sposób jest możliwe, że Międzynarodówka Komunistyczna ani na chwilę  nie rezygnuje z rewolucji  światowej, a przeciwnie – usiłuje ją przygotowywać i organizować za pomocą wszystkich rozporządzalnych środków, podczas gdy jednocześnie rosyjskie państwo proletariackie stara się popierać pokój z potęgami imperialistycznymi i uczestnictwo tak duże, jak tylko możliwe, kapitalizmu imperialistycznego w gospodarczej rozbudowie Rosji.  Nie zrozumieją,   jak  to   jest  możliwe,  że partia  obstaje  przy swym rygorystycznym charakterze wewnętrznym i jak najenergiczniej zabiega o jego ideologiczne i organizacyjne wzmocnienie, podczas 31 W. I. Lenin, Sprawozdanie polityczne KC RKP(b) na XI Zjeździe RKP(b), dz. cyt., s. 284. – Przyp. tłum.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 47 –

www.skfm.w.pl

Page 48: Lukásc György - Lenin. Studium Struktury Myśli

György Lukács – Lenin. Studium struktury myśli (1924 rok)

gdy Republika Rad trwożliwie czuwa nad tym, by nie osłabł ten sojusz z chłopami, któremu zawdzięcza swe istnienie, w oczach oportunistów coraz bardziej stając się państwem chłopskim, coraz bardziej tracąc swój charakter proletariacki itd. Mechanicznie skostniałe myślenie niedialektyczne nie może tego pojąć, ż e   s ą   t o   o b i e k t y w n i e   i s t n i e j ą c e   s p r z e c z n o ś c i   o b e c n e j   e p o k i   i   że polityka   RKP(b),   polityka   Lenina,   tylko   w   tej   mierze   jest   sprzeczna,  w   j a k i e j   s z u k a   i z n a j d u j e   d i a l e k t y c z n i e   s ł u s z n e   o d p o w i e d z i   n a   o b i e k t y w n e s p r z e c z n o ś c i   j e j   w ł a s n e g o   b y t u   s p o ł e c z n e g o .

Tak   więc   analizując   politykę   Lenina,   stale   powracamy   do   podstawowych   zagadnień   metody dialektycznej. Dzieło jego życia jest w całości konsekwentnym stosowaniem dialektyki marksistowskiej do   nieustannie   zmiennych,   stale   wytwarzających   to,   co   nowe,   zjawisk   wielkiej   epoki   przejściowej. Ponieważ jednak dialektyka nie jest teorią ukończoną, która mogłaby być odnoszona mechanicznie do przejawów życia, lecz  i s t n i e j e   j a k o   t e o r i a   t y l k o   w   t y m   z a s t o s o w a n i u  i przez nie,   więc   metoda   dialektyczna   wyszła   z   praktyki   Leninowskiej  b a r d z i e j   rozległa,   pełna   i t e o r e t y c z n i e   r o z w i n i ę t a , niż gdy przejmował ją jako dziedzictwo Marksa i Engelsa.

Całkiem   zatem   zasadnie   można   mówić  o   l e n i n i z m i e   j a k o   n o w e j   f a z i e   w r o z w o j u   d i a l e k t y k i   m a r k s i s t o w s k i e j .   Lenin   nie   tylko   przywrócił   czystość   nauce Marksa, po długoletnim spłycaniu i zniekształcaniu, które było dziełem marksizmu wulgarnego, lecz i samą metodę uczynił bardziej konkretną i dojrzałą. Jeśli jest zadaniem komunistów kroczyć dalej drogą Lenina,  to może to być  owocne tylko wtedy, gdy będą  się  starali  zachowywać  wobec niego tę  samą postawę,   którą   on   zajmował  wobec  Marksa.  Rozwój   społeczny,   problemy   i   zadania   stawiane  przed marksizmem   przez   proces   dziejowy   określają   rodzaj   i   treść   tej   postawy,   a   poziom   proletariackiej świadomości klasowej w kierowniczej partii proletariatu – jej efektywność. Sensem leninizmu jest jeszcze większe   zbliżenie   materializmu   historycznego   do   codziennej   walki   proletariatu   i   jeszcze   większa konkretność, niż było to możliwe w czasach Marksa. Tradycja leninizmu może więc polegać tylko na tym, by strzec przed zafałszowaniem i skostnieniem ową  życiową  i  życiodajną,  rosnącą  i  wspierającą wzrost funkcję materializmu historycznego. Dlatego, powtórzmy, komuniści muszą tak studiować Lenina, jak on studiował Marksa; studiować – by nauczyć się posługiwać metodą dialektyczną. Aby nauczyć się, w jaki sposób poprzez konkretną analizę konkretnej sytuacji można odnaleźć w tym, co ogólne, to, co szczegółowe,   i   odwrotnie;   w   nowym   momencie   danej   sytuacji   to,   co   ją   wiąże   z   dotychczasowym procesem, a w prawidłowości procesu dziejowego to, co stale powstaje jako nowe; w całości część, a w części  –   całość;  w konieczności   rozwojowej  moment   aktywnego  działania,   a  w czynie  –   związek z koniecznością   procesu   historycznego.   Leninizm   oznacza   nie   osiągnięty   dotąd   poziom   myślenia konkretnego,   nieschematycznego,   niemechanistycznego,   w   pełni   zwróconego   ku   praktyce.   Zadaniem leninistów jest zachować to, ale w procesie dziejowym może się zachować tylko to, co rozwija się żyjąc. A  t a k i e   z a c h o w a n i e  tradycji leninizmu jest dziś najzaszczytniejszym zadaniem dla każdego, kto rzeczywiście ujmuje metodę dialektyczną jako broń w klasowej walce proletariatu.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej– 48 –

www.skfm.w.pl