Linux+_03_2005

85

Transcript of Linux+_03_2005

Page 1: Linux+_03_2005
Page 2: Linux+_03_2005
Page 3: Linux+_03_2005
Page 4: Linux+_03_2005
Page 5: Linux+_03_2005

Zaprenumeruj swoje ulubione magazyny i zamów archiwalne numery!

Już teraz w kilka minut możesz zaprenumerować swoje ulubione pismo.Gwarantujemy:- preferencyjne ceny- bezpieczną płatność on-line- szybką realizację Twojego zamówienia Bezpieczna prenumerata on-line wszystkich tytułów Software-Wydawnictwa!

zamówienie prenumeratywww.shop.software.com.pl

Page 6: Linux+_03_2005

Prosimy wypełnić czytelnie i przesłać faksem na numer: (22) 860 17 71 lub listownie na adres: Software-Wydawnictwo Sp. z o.o., Lewartowskiego 6, 00-190 Warszawa, e-mail: [email protected]. Przyjmujemy też zamówienia telefoniczne: (22) 860 17 67

Imię i nazwisko............................................................................................ Stanowisko..................................................................................................

Nazwa firmy................................................................................................. ID kontrahenta..........................................................................................

Dokładny adres....................................................................................................................................................................................................................

Telefon (wraz z numerem kierunkowym)............................................... Faks (wraz z numerem kierunkowym) ......................................................

E-mail .......................................................................................................... Numer NIP firmy..............................................................................

zamówienie prenumeraty

Tytuł Ilość numerów

w roku

Ilość zamawianych prenumerat

Od numeru pisma lub miesiąca

Opłata w zł

z VAT

Software 2.0 (1 płyta CD)Miesięcznik profesjonalnych programistów

12 250/180*

Software 2.0 Extra! (od 1 do 4 płyt CD lub DVD)Numery tematyczne dla programistów

6 150/135**

Linux+ (2 płyty CD)Miesięcznik o systemie Linux

12 250/180*

Linux+DVD (2 płyty DVD)Miesięcznik o systemie Linux

12 270/198*

Linux+Extra! (od 1 do 7 płyt CD lub DVD)Numery specjalne z najpopularniejszymi dystrybucjami Linuksa

8 232/198**

PHP Solutions (1 płyta CD)Dwumiesięcznik o zastosowaniach języka PHP

6 150

PHP Solutions (1 płyta CD) - Prenumerata .PRO***Dwumiesięcznik o zastosowaniach języka PHP

6 445

Hakin9, jak się obronić (1 płyta CD)Dwumiesięcznik o bezpieczeństwie i hakingu

6 135

.psd (1 płyta CD + film instruktażowy)Dwumiesięcznik użytkowników programu Adobe Photoshop

6 140

Aurox Linux (7 płyt CD lub 3 płyty DVD)Magazyn z najpopularniejszym polskim Linuksem

4 119

www.shop.software.com.pl

* Cena prenumeraty rocznej dla osób prywatnych

** Cena prenumeraty rocznej dla osób prenumerujących już Software 2.0 lub Linux+*** Wykupienie prenumeraty PHP Solutions w wersji .PRO za 445 złotych, upoważnia do zamieszczania na ostatnich

stronach PHP Solutions ogłoszenia o wymiarach 5,4 na 2,7 cm (300 znaków) we wszystkich kolejnych numerach obej-mujących prenumeratę (standardowo: 6 numerów).

Jeżeli chcesz zapłacić kartą kredytową, wejdź na stronę naszego sklepu internetowego:

www.shop.software.com.pl

Page 7: Linux+_03_2005

4 marzec 2005

Spis treści

5www.lpmagazine.org

Spis treści

Ocalony od spamu!

Krzysztof KrawczykRedaktor Naczelny Linux+

Rok temu moje fir-mowe konto po-

cztowe zalewały ogro-mne ilości niechcia-nej poczty, czyli tzw. spamu. Zdarzało się,że w poniedziałek, poprzyjściu do pracy, znaj-dywałem w skrzynce

odbiorczej prawie tysiąc listów, z których wartościowe okazywało się tylko kilka-naście (listy od współpracowników, mojej dziewczyny, czy z list dyskusyjnych miałem filtrowane i przenoszone do wydzielonych folderów). Postanowiłem coś z tym zrobić, bo stawało się to coraz bardziej uciążliwe. Znalazłem w Internecie przepis na integra-cję Evolution ze skanerem antyspamowym SpamAssassin. Niestety, to rozwiązanie nie było idealne – obciążało system i spowal-niało odbieranie listów z serwera. Musiałem z niego zrezygnować. W związku z tym za-implementowaliśmy w firmie podobne roz-wiązanie na naszym serwerze pocztowym, ale w takim przypadku część listów nie dochodziła wcale, a reszta ze zbyt dużym opóźnieniem. Musieliśmy stać się mniej re-strykcyjni, więc wciąż niektóre listy prze-dzierały się przez naszą zaporę. Wszyst-

ko zmieniło się wraz z pojawieniem się Evolution 2.0, w którym znalazły się wbudowane mechanizmy współpracy zeSpamAssassinem, o wiele efektywniejsze i wydajniejsze niż poprzednie rozwiąza-nia. Teraz z satysfakcją klikam na przycisk Śmieć, gdy list uznaję jako spam, a Usuń, gdy nie jest mi potrzebny. Evolution uczy się i mogę spokojnie przeglądać tylko te na-prawdę istotne listy, czego i Wam życzę.

W tym numerze skoncentrowaliśmy się na klientach poczty dostępnych na Linuk-sie. W szczególności, polecam artykuł o fil-trowaniu poczty w Evolution, gdyż zapo-znanie się z nim znacząco usprawni wa-szą pracę z tą wspaniałą aplikacją. Sam na-uczyłem się wykorzystywać pewne me-chanizmy, o których istnieniu nie wiedzia-łem. Ponadto, zachęcam do lektury arty-kułu o pakiecie biurowym OpenOffice.org 2.0. Szczególnie interesujący jest jego nowy składnik – OpenOffice.org Base. Warto zo-baczyć, jak szybko można stworzyć prostą aplikację bazodanową z jego pomocą.

Życzę Wam miłego czasu spędzonego z naszym magazynem.

W bieżącym numerze :

6

14

16

18

19

Opis zawartości płyt CD/DVDPiotr Truszkowski, Michał Niwicki

Jądro LinuxTomasz Torcz

DebianBartosz Feński i Tomasz Napierała

MandrakelinuxDaniel Koć

AuroxAdrian Brzeziński

Aktualności:

W bieżącym numerze :

12 NewsyWitold Kieraś

21 PLDPiotr Skwarna

20 GentooWitold Kieraś

Miesięcznik Linux+ (12 numerów w roku) jest wydawany przez Software-Wydawnictwo Sp. z o. o.

Redaktor naczelny: Krzysztof Krawczyk, [email protected]: Piotr Truszkowski, Marek Bettman, Michał NiwickiKierownik produkcji: Marta Kurpiewska, [email protected] CD/DVD: Michał Niwicki, Piotr TruszkowskiDział reklamy:[email protected], tel.: (22) 860 18 18 Prenumerata: Marzena Dmowska, [email protected], tel.: (22) 860 17 67Projekt graficzny okładki: Agnieszka Marchocka Projekt graficzny pisma: Marcin Ziółkowski, [email protected]ład: Marcin Ziółkowski, [email protected]

Adres korespondencyjny: Software-Wydawnictwo Sp. z o. o., 00-190 Warszawa, ul. Lewartowskiego 6e-mail: [email protected], tel. (22) 860 18 18

Redakcja dokłada wszelkich starań, aby publiko-wane w piśmie i na towarzyszących mu nośnikach informacje i programy były poprawne, jednakże nie bierze odpowiedzialności za efekty ich wykorzystania.

Redakcja nie udziela pomocy technicznej dotyczącej zamieszczanego oprogramowania. Płyty uszkodzone podczas wysyłki wymienia dział prenumeraty.

Wszystkie znaki firmowe zawarte w piśmie są własnością odpowiednich firm i zostałyużyte wyłącznie w celach informacyjnych.

Druk: Stella Maris

Redakcja używa systemu automatycznego składu

Płyty dołączone do magazynu przetestowano programem AntiVirenKit firmy G DATA Software Sp. z o.o.

Redakcja zabezpiecza swoje dane korzystając ze sprzętu firmy Tandberg Data udostępnionego przez Veracomp SA.

Sprzedaż aktualnych lub archiwalnych numerów pisma po innej cenie niż wydrukowana na okład-ce – bez zgody wydawcy – jest działaniem na jego szkodę i skutkuje odpowiedzialnością sądową.

Linux ® jest zarejestrowanym znakiem towarowym należącym do Linusa Torvaldsa.

man

drak

elin

uxne

wsy

gent

oo

Page 8: Linux+_03_2005

4 marzec 2005

Spis treści

5www.lpmagazine.org

Spis treści

Oprogramowanie

44 Mozilla Thunderbird – klient poczty elektronicznej i grup dyskusyjnychWitold Kieraś

Niedługo po opublikowaniu wersji 1.0 Fire-foksa, światło dzienne ujrzała pierwsza stabilna wersja Thunderbirda. Tym samym twórcy programu wydali wojnę Outlookowi.

46 KMail – klient poczty elektronicznejWitold Kieraś

Przyglądamy się możliwościom KMaila, w zakresie filtrowania niechcianej poczty oraz skanowania listów pod kątem zawar-tości wirusów. Sprawdzamy współpracę programu z takimi aplikacjami, jak Spa-mAssassin, Bogofilter oraz ClamAV.

48 Truevision – modeler do POV-RayaPiotr Machej

Truevision to modeler (program, w którym możemy zbudować scenę z użyciem narzę-dzi graficznych), pozwalający tworzyć scenyrenderowane przez POV-Raya.

50 Samba Commander – tekstowa przeglądarka zasobów SMBPiotr Machej

Świetnym programem pozwalającym prze-glądać udostępnione zasoby jest Samba Commander, posiadający bardzo przyjazny interfejs, przypominający popularne pro-gramy typu Midnight Commander.

52 Atari800 – emulator 8-bitowego AtariPiotr Machej

Wielu z nas pamięta znak zachęty READY,magnetofony z przyciskiem Turbo, ogro-mne stacje dysków 5,25” i gry w stylu River Raid, Pitfall czy Arkanoid. Przedstawiamy emulator środowiska 8-bitowych kompu-terów Atari.

54 Robin Hood – przygodowa gra 3DMichał Niwicki

Firma EPIC Interactive Entertainment wy-dała trójwymiarową grę przygodowo-zręcznościową, której głównymi postaciami są Robin Hood, Mały John, Will, Lady Marianoraz szeryf Nottingham.

Dla początkujących

56 Porównanie klientów pocztowychPiotr Machej

W artykule porównujemy najpopularnie-jsze programy do obsługi poczty elek-tronicznej, sprawdzamy, jak sobie radzą z filtrowaniem przesyłek, eliminowa-niem spamu, sprawdzaniem pisowni oraz w jakim stopniu ich interfejs jest przyjazny dla użytkownika.

62 Sztuczki i kruczkiGrzegorz Niewęgłowski

Podczas pracy z Linuksem mogą przydać się różnego rodzaju sztuczki i kruczki. Ich znajomość również świadczy o tym, czy użytkownik jest początkujący, czy zaawan-sowany.

Sprzęt

64 Flashdyski USB z LinuksemPiotr Wolny

Swoją popularność flashdyski zawdzię-czają niewielkim rozmiarom, szybkie-mu działaniu oraz systematycznie spa-dającym cenom przy rosnących pojem-nościach. Na flashdysku nie tylko można przenosić dane, ale także zainstalować odpowiednio przygotowaną dystrybu-cję Linuksa.

Dla programistów

70 KMailCheck – aplet do sprawdzania pocztyMarek Sawerwain

W artykule pokażemy, jak napisać aplet – mały program, który możemy umie-ścić na pasku zadań KDE. Posłuży on do monitorowania skrzynki pocztowej: będzie pokazywał ilość i tematy e-maili, które cze-kają na odebranie.

Testy

61 Aristo Slim 240Piotr Truszkowski

77 D-Link AirPlus/AirPlusG+Marek Bettman

78 Xandros Desktop OS Version 3 DeluxePiotr Truszkowski

Programy pocztowe

22 Szyfrowanie i podpis cyfrowy w standardach OpenPGP i S/MIMEWitold Kieraś

W artykule pokazujemy, jak zabezpieczyć nasze przesyłki elektroniczne przed niepo-wołanymi osobami przy pomocy PGP lub S/MIME.

28 Filtrowanie poczty w EvolutionPiotr Machej

Niniejszy artykuł ma na celu zapoznać użytkowników programu z możliwościa-mi rozdzielania nadchodzącej poczty do różnych folderów, oznaczania ważnych listów, jak również odfiltrowywania nie-chcianej poczty.

Pakiety biurowe

34 OpenOffice.org 2.0 rzuca wyzwanie Microsoft OfficeErwin Tenhumberg

OpenOffice.org, obok Mozilli Firefox, jest prawdopodobnie najważniejszą aplika-cją Open Source dla komputerów biur-kowych. W artykule zostały przedstawio-ne zmiany i nowe możliwości nachodzą-cego wielkimi krokami OpenOffice.org 2.0 (w tym nowy element pakietu – Open-Office.org Base).

Wywiad

40 Wywiad z Andy'm Typaldosem, prezesem firmy XandrosKrzysztof Krawczyk

Zapytaliśmy Andy'ego, między innymi, jak powstała firma Xandros, co sądzi o konkurencji na rynku komercyjnych dystrybucji Linuksa oraz o różnicę pomię-dzy trzema dostępnymi wersjami Xandros Desktop OS.

Artykuł w Internecie

Sygnaturki z SignifyWitold Kieraś

Artykuł jest dostępny w formacie pdf na naszej stronie http://lpmagazine.org/, tylko dla zarejestrowanych użytkowników. Poka-zujemy w nim, jak stworzyć oryginalną syg-naturkę przy pomocy programu Signify.

Programy pocztoweTemat miesiąca

Page 9: Linux+_03_2005

CD A / DVD Baktualnościopis CD/DVD

6 marzec 2005

Opera 8.0 BetaPopularna przeglądarka internetowa zawierająca wiele rozszerzeń ułatwiających poruszanie się po stronach WWW.http://www.opera.com/

Acrobat Reader 7.0 BetaDarmowy program umożliwiający przeglądanie oraz drukowanie plików PDF (Portable Document Format).http://www.adobe.com/products/acrobat/readstep2.html

ReactOS 0.2.5Najnowsza wersja systemu operacyjnego emulującego środowisko Windows NT. Projekt jest udostępniany na licencji GNU GPL i zbliżony w założeniach do projektu Wine.http://www.reactos.com/http://www.czmo.pl/reactos/

GNU Gadu 2.2.4Popularny komunikator internetowy.http://www.gnugadu.org/

Gambas 1.0.1Otwarte, zdobywające coraz większą popularność, środowisko programistyczne, zbliżone do Visual Basica.http://gambas.sourceforge.net/

Scribus 1.2.1Najnowsza wersja programu DTP przeznaczonego do zaawansowanego łamania tekstów.http://www.scribus.org.uk/

Nvu 0.70Edytor HTML działający w trybie graficznym o możliwościach porównywalnych do windowsowego Dreamweavera.http://www.nvu.com/

SLAX Mała dystrybucja bazująca na Slackware Linux, uruchamiana bezpośrednio z płyty CD dołączonej do pisma.http://www.slax.org/

Linux-HowToZbiór dokumentów opisujący, jak radzić sobie z wieloma problemami napotkanymi podczas używania Linuksa.http://www.linuxhowto.org/

Thunderbird 1.0Popularne narzędzie do obsługi poczty internetowej.http://www.mozilla.org/products/thunderbird/

GIMP 2.2.2

Pojawiła się nowa wersja darmo-wego programu przeznaczonego

do pracy z plikami graficznymi. Tym samym powoli zapominamy o cza-sach, w których linuksowe aplikacje graficzne ustępowały funkcjonalno-ścią swoim komercyjnym odpowiedni-kom. Nowy GIMP może niewątpliwie konkurować z najpopularniejszymi narzędziami graficznymi, takimi jak Adobe Photoshop, Paint Shop Pro czy Painter.

GIMP 2.2.2 jest dostępny obecnie jedynie w postaci pakietów źródło-wych, ale ich kompilacja nie powin-na nikomu sprawić większych kłopo-tów. Cała procedura sprowadza się do rozpakowania archiwum (bunzip gimp-2.2.2.tar.bz2; tar xvf gimp-2.2.2.tar) oraz wykonania standardowej proce-dury instalacyjnej (./configure; make;

make install) z uprawnieniami admini-stratora systemu.

Świeżo zainstalowany GIMP urucha-miamy wydając polecenie gimp. W kata-logu domowym użytkownika zostanie utworzony katalog .gimp-2.2, zawierają-cy pliki konfiguracyjne programu. Pierw-sze uruchomienie wiąże się ze wstępnym ustawieniem podstawowych parametrów pracy aplikacji. Domyślne opcje spraw-dzają się w większości przypadków.

http://www.gimp.org/

GIMP 2.2.2

Blender 2.36

Każdy, kto pamięta filmy animowa-ne sprzed kilku lat i widział takie

produkcje, jak Shrek czy Ekspres Po-larny (The Polar Express), bez trudu dostrzeże różnicę między grafiką 2D a 3D. W systemie Linux do projekto-wania modeli trójwymiarowych oraz ich renderowania służy program Blen-der, który pojawił się ostatnio w wer-sji 2.36. Poza poprawieniem niektórych błędów, do programu dodano wiele użytecznych rozszerzeń, umożliwiają-cych m.in. deformowanie obiektów za pomocą krzywych czy definiowanie dynamicznie zmieniających się kształ-tów. Ponadto, rozszerzono działanie sil-nika gier.

Zamieszczony na płycie CD/DVD Blender 2.36 jest dostępny w wersji binar-nej. Wystarczy przegrać do katalogu do-mowego plik programu oraz rozpakować go wpisując w wierszu poleceń:

# gunzip blender-2.36-linux-glibc2.2.5S

-i386-static-1.tar.gz

# tar xvf blender-2.36-linux-glibc2.2.5S

-i386-static-1.tar

W nowo powstałym katalogu znajduje się program, który uruchamiamy poleceniem ./blender.

Pracę z programem Blender może-my podzielić na dwa etapy. Pierwszy to modelowanie – dodajemy i definiu-jemy zależności między obiektami oraz ustalamy ich właściwości, takie jak ro-dzaj materiału, z którego zostały wyko-nane, pokrywanie teksturami czy usta-lanie stopnia przezroczystości i odbija-nia światła. Drugi to rendering – proces tworzenia obrazu na podstawie przygo-towanego wcześniej modelu poprzez wykorzystanie technik śledzenia pro-mieni świetlnych.

http://www.blender.org/http://www.blender3d.org/

Blender 2.36

Page 10: Linux+_03_2005
Page 11: Linux+_03_2005
Page 12: Linux+_03_2005

9

CD B / DVD B

www.lpmagazine.org

opis CD/DVD

Ubuntu 4.10 – Updated Linux+ Edition

Wszystkich znużonych dłu-gim czekaniem na kolej-ną wersję Debiana ucie-szy zapewne informa-

cja o pojawieniu się systemu Ubuntu. Jest to dystrybucja Linuksa bazująca na Debianie Sarge, dostępna w dwóch wer-sjach: pierwsza to stacjonarny system operacyjny, przeznaczony do zainsta-lowania na dysku twardym komputera, a druga to tzw. Live – system uruchamia-ny bezpośrednio z płyty CD i nie wyma-gający do pracy dysku twardego. Którą wybrać? My zachęcamy do zainstalowa-nia pełnej wersji, zamieszczonej na płycie CD/DVD dołączonej do naszego pisma. Warto również podkreślić fakt, że autorzy dystrybucji Ubuntu dokonali w niej, spe-cjalnie dla naszych Czytelników, aktuali-zacji związanych z bezpieczeństwem sys-temu.

Czym jest Ubuntu?Ubuntu to stare afrykańskie słowo, oznaczające niesienie pomocy innym. I taka właśnie z założenia ma być dys-trybucja Ubuntu: oprogramowanie, które znajdziemy na płycie, jest dostęp-ne dla wszystkich, a jego używanie nie powinno sprawiać nikomu trudności. W efekcie wszystkie aplikacje należą-ce do dystrybucji są darmowe, a twórcy dołożyli wszelkich starań, aby mogli z nich korzystać wszyscy, bez wzglę-

du na niepełnosprawność czy bariery językowe.

Ubuntu bazuje na Debianie, dystry-bucji uznawanej przez specjalistów za najbardziej stabilną i bezpieczną. Za tę niezawodność Debiana trzeba jednak słono płacić – powoduje ona, że na próżno szukać w stabilnej wersji naj-nowszych wersji programów od dawna umieszczanych w innych systemach linuksowych. Inaczej jest w przypadku Ubuntu, w którym znajduje się najnow-sze oprogramowanie.

InstalacjaInstalacja wymaga przygotowania na dysku twardym odpowiedniej ilości wol-nego miejsca i uruchomienia programu instalacyjnego. W tym celu w ustawie-niach BIOS-u naszego komputera wska-zujemy napęd CD-ROM jako pierw-sze urządzenie rozruchowe, wkładamy płytę instalacyjną do kieszeni czytnika i restartujemy komputer. Po uruchomie-niu się programu instalacyjnego należy wybrać język, w którym będzie komu-nikował się z nami system, oraz odpo-wiedni układ klawiatury. Jeśli nie zde-cydujemy się na automatyczną konfigu-rację sieci (DHCP), wszystkie parametry trzeba będzie wpisać ręcznie (adres IP, maska sieci, brama, serwery DNS). Kolej-ny krok wiąże się z przygotowaniem dysku twardego – operację tę wykonu-

Ubuntu – dystrybucja bazująca na Debianie

jemy z zachowaniem najwyższej ostroż-ności, gdyż jakakolwiek pomyłka może doprowadzić do utraty istniejących już danych. Po krótkim oczekiwaniu, zwią-zanym z kopiowaniem pakietów z płyty CD/DVD, dodajemy nowego użytkowni-ka systemu podając jego nazwę i hasło. Teraz następuje procedura rozpakowy-wania pakietów systemu, która w zależ-ności od szybkości sprzętu może potrwać od kilku do kilkudziesięciu minut.

KonfiguracjaWstępna konfiguracja rozpoczyna się jeszcze w trakcie instalacji. Rozpoczy-namy od ustawienia odpowiedniej roz-dzielczości pracy serwera X-ów. Podczas codziennej pracy z Ubuntu, do dostoso-wania parametrów pracy systemu, takich jak czas i data, obsługa drukarek, usta-wienia sieci oraz wielu innych, służą pro-gramy znajdujące się w menu Computer w zakładce System Configuration.

Jeśli zdecydujemy się na instalowa-nie dodatkowego oprogramowania lub jego aktualizację, powinniśmy skorzystać z menedżera pakietów Synaptic.

Warto zaznaczyć, że domyślnie konto administratora systemu (root) jest wyłą-czone. Jest ono potrzebne do konfigura-cji i instalacji składników systemu, więc możemy je włączyć wpisując w linii pole-ceń komendę: sudo passwd root, ustala-jąc nowe hasło dla administratora.

Do pracy!Ubuntu zawiera programy biurowe, aplikacje sieciowe, narzędzia graficzne oraz gry. W wersji 4.10 znajdziemy przede wszystkim przeglądarkę stron inter-netowych Firefox, pakiet OpenOffice.org 1.1.2, program pocztowy Ximian Evolution 2 oraz popularne narzędzie do obróbki plików graficznych – GIMP 2.0. System pracuje pod kontrolą jądra 2.6.8, natomiast środowiskiem graficz-nym jest GNOME w wersji 2.8. Mimo, że system komunikuje się z nami po polsku, tłumaczenia nie są jeszcze dopracowane.

PodsumowaniePróbując opisać Ubuntu krótkimi żołnier-skimi słowami, można powiedzieć, że jest to system bezpieczny i stabilny, zawiera-jący wiele świeżych aplikacji, których nie znaleźlibyśmy w stabilnym Debianie.

Page 13: Linux+_03_2005

opis DVD

10

DVD A

marzec 2005

Debian GNU/Linux 3.0r4 – Woody

D ebian GNU/Linux to jedna z najbardziej sza-nowanych dystrybucjiLinuksa. Powstała w 1994

roku jako projekt tworzony przez wolontariuszy z całego świata, związa-nych ze sobą Kontraktem Społecznym Debiana – nie stoi za nim żadna komer-cyjna firma. Debian to symbol jakości, niezawodności i bezpieczeństwa. Jego deweloperzy stawiają przede wszyst-kim na jakość udostępnianego opro-gramowania oraz na wygodę zarzą-dzania nim. Ze względu na te zalety, Debian jest również dystrybucją bodaj najczęściej wybieraną jako baza do tworzenia nowych, wyspecjalizowa-nych dystrybucji, takich jak np. cieszą-cy się ogromnym powodzeniem Knop-pix czy Ubuntu.

W tym numerze Linux+ na płycie DVD zamieszczamy Debiana w wersji 3.0r4 – jest to jedyna oficjalna stabil-na wersja (o kodowej nazwie Woody) z poprawkami bezpieczeństwa (np. dla jądra, dhcp, openssl, sudo, postgresql i wielu innych). Nie zawiera nowych pakietów, ale za to jest bardzo dobrze przetestowana i świetnie nadaje się na system serwerowy bądź też jako baza dla systemu biurkowego, którą można uaktualnić nowymi pakieta-mi pobranymi z Internetu (z gałęzi unstable) przy pomocy Apta. Ponie-waż prace nad kolejną wersją stabil-ną o nazwie Sarge przedłużają się,a nie chcemy w Wasze ręce odda-wać wersji testowych, uznaliśmy, że warto przedstawić Wam Debiana wła-śnie w postaci poprawionego Woodie-go.

Aby zainstalować Debiana Woodie-go, w BIOS-ie ustawiamy napęd DVD jako podstawowe urządzenie roz-ruchowe, a następnie uruchamiamy komputer z płyty DVD. Na począt-ku wybieramy jądro wpisując jego nazwę po boot: – do wyboru mamy vanilla, compact, idepci, bf24 (pole-camy tę ostatnią opcję, gdyż doty-czy jądra 2.4). Później wybieramy język i przechodzimy do głównego menu instalatora. Definiujemy kla-wiaturę jako qwerty/pl: Poland, a przy pomocy programu cfdisk tworzymy partycje dla Debiana (przede wszyst-kim / oraz swap, ale warto także

wydzielić osobną partycję dla kata-logu /home). Po wyjściu z cfdiska,aktywujemy partycję swap oraz przy-gotowujemy do zamontowania par-tycje linuksowe. Kolejnym krokiem jest instalacja jądra i jego modułów, a także ich konfiguracja. W szczegól-ności zwracamy uwagę na wybranie właściwych sterowników do karty sie-ciowej. Do najczęściej wykorzystywa-nych modułów jądra należą: sterowniki kart sieciowych (/kernel/drivers/net), sterowniki kart dźwiękowych(/kernel/drivers/sound ), sterowniki kart telewi-zyjnych (/kernel/drivers/media/video) oraz sterowniki do portów równole-głych (LPT) (/kernel/drivers/parport). Następnie konfigurujemy sieć – poda-jemy nazwę naszego komputera i/lub decydujemy się na automatyczne skon-figurowanie ustawień sieciowych, albo ręcznie wpisujemy adres IP kompute-ra, maskę sieci, adres bramki, nazwę domeny i adres IP serwera DNS.

Teraz nastąpi instalacja systemu podstawowego – przebieg instalacji można śledzić na czwartej konsoli.

Ostatnim etapem jest instalacja i konfiguracja LILO oraz stworzeniedyskietki startowej. Gdy to zrobi-my, wyjmujemy płytę DVD z napędu i restartujemy komputer.

Po uruchomieniu maszyny mamy już działający system podstawowy.

Debian GNU/Linux

Instalator zapyta, czy zegar komputera jest ustawiony na GMT. Musimy jeszcze wskazać region i stolicę kraju. Kolej-na rzecz to założenie kont i haseł dla administratora i użytkowników syste-mu.

W tym momencie możemy już instalować kolejne pakiety z płyty: wskazujemy napęd DVD jako źródło pakietów i wybieramy potrzebne nam oprogramowanie. W przypadku nie-których pakietów będziemy musie-li odpowiedzieć na pytania dotyczą-ce ich konfiguracji. Może się zdarzyć, że pewne pakiety nie będą mogły być zainstalowane za pierwszym razem. Instalator zapyta, czy spróbować ponownie – należy twierdząco odpo-wiedzieć na to pytanie i prawdopo-dobnie tym razem wszystko przebie-gnie poprawnie. Po zainstalowaniu wszystkich pakietów logujemy się do systemu.

Mamy nadzieję, że nasza edycja DVD Woodiego choć trochę osłodzi Wam oczekiwanie na Sarge'a. W mię-dzyczasie można dokonać aktualizacji stabilnej gałęzi do jednej z dwóch roz-wojowych: testing (Sarge) lub unsta-ble (Sid).

http://www.debian.org/News/2005/20050101http://www.debianusers.pl/

Page 14: Linux+_03_2005

DVD B

11www.lpmagazine.org

opis DVD

MPlayer 1.0pre6 re-releasedJeden z najpopularniejszych odtwarzaczy filmów dla systemu Linux.http://www.mplayerhq.hu/

KPlayer 0.5.3Multimedialny odtwarzacz dla środowiska KDE, potrafiący odtwarzać pliki z różnych lokalizacji (sieć, dyski)http://kplayer.sourceforge.net/

IceWM 1.2.20Środowisko graficzne przypominające wyglądem Windows i OS/2.http://www.icewm.org/

Cdrtools 2.1Zestaw narzędzi służących do wypalania płyt CD i DVD.http://freshmeat.net/projects/cdrecord/

GAIM 1.1.1Komunikator internetowy obsługujący większość znanych protokołów.http://gaim.sourceforge.net/

MySQL AdministratorNarzędzie przeznaczone do monitorowania, konfiguracji i zarządzania bazami danych działającymi w oparciu o MySQL.http://www.mysql.com/products/administrator/

Qt 4.0 Beta 1Najnowsza rozwojowa wersja bibliotek QT wraz z interfejsem QTDesigner.http://www.trolltech.com/

NetBSD 2.0Nowa wersja systemu operacyjnego z rodziny BSD.http://www.netbsd.org/

Xine 1.0Nowa wersja programu do odtwarzania filmów.http://xinehq.de/

Azureus 2.2.0.2Klient sieci BitTorrent napisany w Javie.http://azureus.sourceforge.net/

RSSOwl 1.0Aplikacja przeznaczona do czytania newsów.http://www.rssowl.org/

Amule 2.0.0 rc8Popularny klient sieci Edonkey.http://www.amule.org/

Xfce 4.2Funkcjonalny i łatwy w użyciu menedżer okien.http://www.xfce.org

Linux+ Live 2.2

L inux+ Live już na stałe zadomowił się w Linux+ DVD. Nasza dystrybucja,

należąca do grona tych uruchamianych z płyty DVD, osiągnęła dużą popularność. W tym miesiącu prezentujemy nową gene-rację tego systemu. W porównaniu do po-przedniej wersji, wprowadziliśmy ogrom-ną ilość zmian. Oto najważniejsze z nich:

– przejście na nowy system urządzeń – udev;

– pojawienie się graficznego instalatora na dysk twardy;

– nowa wersja środowiska graficznego KDE – obsługa Linuksa nigdy nie była prostsza;

– jądro 2.6.7 z ogromną ilością łatek, zwiększających jego funkcjonalność;

– GTK-Qt Engine 0.6, czyli identyczny wygląd aplikacji napisanych w GTK i QT;

– GIMP 2.2.2 – najlepszy program do ob-róbki grafiki rastrowej pod Linuksem;

– Blender 2.36 – program dla tych, którzy lubią tworzyć grafikę trójwymiarową;

– Atari 800 – emulator poczciwego Atari;– Azureus 2.2.0 – najlepszy klient sieci

BitTorrent;– SMBC – przeglądarka zasobów Samby;

– OpenOffice.org 1.9.65 – wersja rozwo-jowa nowej wersji najlepszego pakietu biurowego rozpowszechnianego na za-sadach Open Source (posiadacze kart graficznych na chipsetach firmy ATi, którzy chcą skorzystać z pakietu biu-rowego OpenOffice.org 1.9.69, muszą zmienić podstawową czcionkę środo-wiska KDE; dokonujemy tego w następujący sposób: K->Centrum ste-rowania->Wygląd i motywy->Czcion-ki->Ogólne->Luxi Sans).

To tylko niektóre z wielu nowości. Go-rąco zachęcam do zapoznania się z tą wersją. http://live.lpmagazine.org/.

Linux+ Live w działaniu

PCLinuxOS Preview 8

P CLinuxOS to dystrybucja typu Live, uruchamiana bezpośrednio z płyty

CD/DVD i gotowa do użytku bez koniecz-ności instalowania żadnych plików na dys-kach twardych. Jeśli ktoś chciałby zainsta-lować PCLinuxOS na komputerze, to jest to możliwe – w skład dystrybucji wchodzi in-tuicyjny instalator pozwalający na realiza-cję tego zadania.

W skład tej dystrybucji, mieszczącej się na płycie CD, wchodzi ponad 850 pa-kietów, które po dekompresji zajmowa-łyby prawie 2 GB przestrzeni dyskowej. PCLinuxOS Preview 8 pracuje pod kon-trolą jądra w wersji 2.6.7-2. Domyślnym środowiskiem graficznym jest KDE 3.3.2 wraz z serwerem X.org 6.8.1. Dodatkowo, możliwe jest skorzystanie z lekkiego me-nedżera okien Fluxbox 0.9.7-1.

Użytkownicy, którzy zdecydują się na uruchomienie systemu, będą za-pewne zaskoczeni bogactwem narzę-dzi przeznaczonych do pracy w Interne-cie. Do dyspozycji otrzymają przeglądar-ki (Mozilla Firefox, Konqueror), aplika-

cje przeznaczone do odbierania poczty (Mozilla Thunderbird, Kontact, Kshowma-il), kilka programów służących do prze-glądania grup dyskusyjnych oraz przy-datne sieciowe narzędzia diagnostyczne. Na uwagę zasługują również aplikacje umożliwiające przesyłanie plików za po-średnictwem sieci P2P (Azureus, Apollon, LimeWire) oraz FTP (Kasablanca). Dys-trybucję wyposażono również w popu-larne komunikatory internetowe (Gaim, Kopete, Skype, GnomeMeeting).

PCLinuxOS – desktopowy system typu Live

Page 15: Linux+_03_2005

Newsaktualnościaktualności

News

12 marzec 2005

[email protected]

13

dział prowadzi: Witold Kieraś

www.lpmagazine.org

NewsWywiad z RMS-emJak widać, wywiadów z guru Wolnego Oprogramowania Richardem Stallmanem nigdy za wiele. Kolejny (i jeden z dłuższych) z nich pojawił się w serwisie KernelTrap. RMS opowiada o początkach jego zainteresowania komputerami i programowaniem, opowiada o drodze, jaką przebył od tamtych czasów aż po dzień dzisiejszy, jak również mówi o bieżących problemach związanych z systemem GNU/Hurd. Jak zwykle, warto zerknąć.http://kerneltrap.org/node/4484

Debian GNU/Hurd K8Philip Charles, opiekun projektu Debian GNU/Hurd, czyli Debiana z jądrem Hurd, udostępnił płyty instalacyjne systemu w wersji K8. Na płyty składa się pięć obrazów ISO - cztery standardowe i jeden obraz okrojony do minimum. Głównym osiągnięciem tego wydania jest naprawienie problemu uniemożliwiającego korzystanie z partycji większych niż 2 GB – obecną wersję testowano z powodzeniem nawet na partycjach 20-gigabajtowych.http://kerneltrap.org/node/4482

Knoppix dla nowicjuszyKnowing Knoppix to przewodnik dla osób, które z Linuksem nie miały dotąd żadnego kontaktu. Ta 134-stronicowa książka udostępniona została na licencji GNU FDL i można ją ściągnąć za darmo w formacie PDF z jej strony domowej. Zaprojektowano ją jako podręcznik zapoznający użytkownika nie tylko z konkretną dystrybucją, ale generalnie z systemem Linux.http://www.pjls16812.pwp.blueyonder.co.uk/knowing-knoppix/index.html

Adidas na LinuksieAdidas, znany producent odzieży sportowej, ma zamiar zintegrować i ujednolicić oprogramowanie, które działa w różnych jego oddziałach. Dotychczas każdy oddział posiadał do tej pory własny system, niezależny od pozostałych. Firma miała wiele niekompatybilnych ze sobą nawzajem kanałów dystrybucji. Ujednolicone oprogramowanie ma działać na serwerach IBM iSeries z Wolnym Oprogramowaniem na pokładzie. Migracja ma nastąpić w ciągu najbliższych 6 do 12 miesięcy. Nowe serwery pozwolą na dostęp do magazynów w czasie rzeczywistym, upraszczając proces zamawiania i skracając czas dostawy produktów. Klienci będą mieli możliwość sprawdzenia swojego zamówienia na portalu klienckim.http://linuxinsider.com/story/39079.htmlhttp://www.linux.pl/?id=news&show=1902

Wolne Oprogramowanie w Wenezueli

H ugo Chavez, prezydent Wenezueli, to bardzo kontrowersyjna postać

– przez demokratyczny Zachód jest uwa-żany za polityka o autorytarnych i populi-stycznych zapędach. Z drugiej strony mło-dzi socjaliści często wskazują go jako jed-nego z ostatnich prawdziwych lewicow-ców. Rządzi biednym krajem, który jest jednocześnie jednym z największych eks-porterów ropy naftowej na świecie. Od te-raz Chavez może zacząć się dobrze koja-rzyć – przynajmniej zwolennikom Wolne-go Oprogramowania. Opublikował nie-dawno zapowiadany już wcześniej dekret dotyczący wykorzystania Wolnego Opro-gramowania w krajowej administracji pu-blicznej. Zgodnie z nim, od tej pory całe oprogramowanie tworzone na użytek ad-ministracji ma być publikowane na licen-cji GPL. Nową politykę Wenezueli wobec Wolnego Oprogramowania najlepiej pod-sumowują słowa Felipe Pérez-Martí, tam-tejszego ministra do spraw planowania i rozwoju: wybieramy Open Source, jeśli to tylko możliwe, natomiast oprogramo-wanie własnościowe – tylko, gdy to ko-nieczne. Nowa strategia przewiduje rów-nież opublikowanie na licencji GPL ofi-cjalnego programu do rozliczeń podat-kowych. Rząd wenezuelski ma zamiar również wydać otwartą wojnę piractwu na komputerach administracji publicznej – nielegalne oprogramowanie będzie na-tychmiast kasowane. Dodatkowo, wene-zuelska strategia przewiduje, że rządowy program upowszechniania dostępu do In-ternetu ma zostać oparty na platformie li-nuksowej.

Głównym animatorem projektu jest wspomniany już wcześnie minister Pérez-Martí, z wykształcenia ekonomista, który od kilku już lat jest znany ze swego zain-teresowania Wolnym Oprogramowaniem. Wśród doradców Péreza-Marti są m.in. Ricardo Strusberg, były przewodniczący wenezuelskiej Linux User Group (VELUG) i obecny przewodniczący Stowarzyszenia Użytkowników Linuksa w Ameryce Łaciń-skiej i Hiszpanii, oraz Jose Neif, meksy-kański programista znany na kontynencie amerykańskim głównie z pracy nad dys-trybucją LinuxPPP.

Opublikowany projekt wymaga jesz-cze sporo pracy – zgodnie z tym co mówi Ernesto Hernández-Novich, obecny prze-wodniczący VELUG, również doradzają-cy ministrowi, trzeba go przede wszyst-

kim bardzo dobrze zbadać pod kątem wyboru odpowiedniego standardu wy-miany plików w administracji publicznej, tak aby żadne jego przetwarzanie nie wy-magało wykorzystywania zamkniętego oprogramowania.

W ciągu najbliższych kilku tygo-dni zostanie opublikowany plan mi-gracji Wenezueli na Wolne Oprogramo-wanie, którego proces wdrażania ma trwać dwa lata. Oznacza to ogromne oszczędności w wydatkach publicznych – tylko w 2004 roku Wenezuela wy-dała 7,5 miliona dolarów na opłacenie należności licencyjnych. Głównym po-wodem powstania projektu migracji wenezuelskiej administracji na Wolne Oprogramowanie, obok oczywistychoszczędności budżetowych, było też to, że dzięki temu kraj uniezależni się od zagranicznych twórców oprogramowa-nia. Zgodnie ze słowami Péreza-Martí, 75 procent zysków ze sprzedaży opro-gramowania dla administracji publicz-nej w Wenezueli trafia do zagranicz-nych producentów, 20 procent do firm wspieranych przez zagraniczny kapi-tał, a tylko 5 procent do krajowych pro-gramistów. Wydaje się, że nie jest to tylko problem krajów Ameryki Połu-dniowej, ale także Afryki czy nawet Eu-ropy Środkowej i Wschodniej. Czy za-tem Wenezuela znajdzie swoich naśla-dowców?

http://linuxtoday.com/news_story.php3?ltsn=2002-08-30-011-26-NW-LL-PBhttp://7thguard.net/news.php?id=4317

Wenezuela – nowy bastion Wolnego Oprogramowania?

Page 16: Linux+_03_2005

Newsaktualnościaktualności

News

12 marzec 2005

[email protected]

13

dział prowadzi: Witold Kieraś

www.lpmagazine.org

NewsLinus o otwartym SolarisieLinus Torvalds został niedawno zapytany o opinię na temat ogłaszanej od dawna otwartej wersji Solarisa 10 i zagrożenia jakie może on ewentualnie stanowić dla Linuksa. Linus przyznał, że jest dość sceptycznie nastawiony do tych zapowiedzi. Ponadto, jak sam przyznaje, przybrał pozycję wyczekującą i chciałby, aby Sun Microsystems zaczął wreszcie mniej mówić, a więcej robić w kierunku wydania otwartego Solarisa. Jeśli zaś chodzi o możliwość wygryzienia Linuksa przez Solarisa na platformie x86, to Linus uznał tę informację za ... dowcip. Zdaniem Torvaldsa, jeśli Linux ma pewne problemy z obsługą różnego rodzaju sprzętu (a wiemy, że ma), to problemy Solarisa w tej materii będą nieporównywalnie większe.http://news.com.com/Torvalds+A+Solaris+skeptic/2008-1082_3-5498799.html

MindownFirma theKompany, znana jako twórca takich programów, jak asystent Aethera czy graficzna baza danych Rekall, otworzyła niedawno sklep z multimediami bez wbudowanych utrudnień w odtwarzaniu na urządzeniach innych niż preferowane przez producenta, o nazwie Mindown. Oferuje on pliki w otwartych formatach OGG i FLAC. W odróżnieniu od innych internetowych sklepów z muzyką, klient Mindawn może zakupione utwory swobodnie kopiować i konwertować do innych formatów.http://www.mindown.com/http://hedera.linuxnews.pl/_news/2004/12/22/_long/3101.html

Dziękujemy, Polsko!Na wniosek polskich deputowanych do Parlamentu Europejskiego obrady nad kontrowersyjną dyrektywą dotyczącą patentowania oprogramowania zostały przesunięte i będą mogły być wznowione najwcześniej w marcu 2005 roku. Opóźnienie to pozwoli na rozpatrzenie innego wniosku polskich deputowanych o rozpoczęciu prac nad dyrektywą od początku. Dzięki temu być może została odsunięta groźba wprowadzenia w UE prawodawstwa pozwalającego na patentowanie oprogramowania, co mogłoby zagrozić także społeczności Open Source. W podziękowaniu za tę decyzję powstała strona o wymownej nazwie ThankPoland.info. Jej popularność szybko przerosła oczekiwania samych twórców – w ciągu dwóch tygodni pod podziękowaniami podpisało się ponad 30 tysięcy osób.http://www.thankpoland.info/

Jak Linux może wygrać?

Gdy ktoś zadaje nam, użytkownikom Linuksa, pytanie, czy na naszym

systemie można robić wszystko to samo i tak samo jak w Windows, to odpowiedź oczywiście musi być negatywna. Pomija-jąc kwestie gier komputerowych, zwykły użytkownik komputera może w Linuksie robić praktycznie to samo co w Windows, ale z pewnością nie tak samo, a powód jest banalny – oprogramowanie znane z Win-dows, od procesorów tekstu aż po odtwa-rzacze multimediów, nie mają swoich li-nuksowych wersji. Oczywiście, istnieje mnóstwo programów oferujących podob-ne funkcje, ale przyzwyczajenia użytkow-ników to jedna z najtrudniejszych rzeczy do przezwyciężenia. Jeszcze kilka lat te-mu sądzono, że do Linuksa mogą przeko-nać wysokiej jakości programy, które nie są dostępne w Windows – ukuto nawet na ich użytek termin killer app. John Kni-ght w opublikowanym w serwisie News-forge artykule pt. Does Linux really need a "killer app" to succeed? przekonuje, że powinno być odwrotnie. Dobre openso-urce'owe programy powinny być dostęp-ne na wszystkie popularne platformy sys-temowe, a promocję Wolnego Oprogramo-wania powinno się zaczynać od window-sowych wersji popularnych aplikacji. Dzię-ki temu użytkownik w swoich codzien-nych czynnościach komputerowych stanie

się niezależny od platformy systemowej, a co za tym idzie, o wiele bardziej sko-ry do ostatecznej migracji na oprogramo-wanie Open Source. Niedawne doświad-czenia zdają się potwierdzać tę tezę – naj-bardziej znane wolne programy odnoszą sukces przede wszystkim wśród użyt-kowników Windows. Najlepszym przykła-dem jest przeglądarka Firefox – jej ogrom-ny sukces to przede wszystkim zasługa te-go, że zyskała ona uznanie wśród klientów koncernu z Redmond. Wszystko wskazuje na to, że w ślady Firefoksa pójdzie również klient poczty Thunderbird. Coraz lepiej rozpoznawaną marką jest też pakiet biu-rowy OpenOffice.org – już wkrótce, gdy ukaże się jego wersja 2.0, może okazać się, że mamy kolejny opensource'owy przebój, który zyska uznanie wśród użytkowników Windows. Cóż więc stoi na przeszkodzie, aby następne w kolejce do podboju win-dowsowych biurek były odtwarzacze mul-timediów czy komunikatory internetowe? Każdy taki przebój opublikowany na wol-nej licencji to jeden powód mniej do tego, aby kurczowo trzymać się Najpopularniej-szego Na Świecie Systemu Operacyjnego. Jeśli zbierze się ich wystarczająco dużo, to komputery domowe już wkrótce będą na-leżeć do Wolnego Oprogramowania.http://www.newsforge.com/article.pl?sid=04/12/20/1715209

Linux dla Dalekiego Wschodu

Dalekowschodni producenci oprogra-mowania łączą swe siły w celu wy-

pracowania linuksowego standardu dla Azji Wschodniej. Koreańska firma Han-com Inc, wraz z wcześniej już współpracu-jącymi ze sobą firmami linuksowymi Red Flag Linux Co z Chin i Miracle Linux Co z Japonii, ogłosiły, że są bliskie ukończe-nia prac nad wspólną dystrybucją Linuk-sa, która ma wyznaczyć standardy na tym rynku w ich macierzystych krajach. Dziec-kiem koncernów azjatyckich będzie Asia-nux 2.0, którego premierę zaplanowano na sierpień 2005 roku.

Firmy mają wspierać powstałe w sek-torze prywatnym wspólne projekty stwo-rzenia otwartego systemu operacyjnego przystosowanego do potrzeb tego regio-nu świata i jego rynku informatycznego. A rynek związany z Wolnym Oprogramo-waniem na Dalekim Wschodzie, szczegól-nie w Chinach i Japonii, rozwija się bar-

dzo szybko. Ocenia się, że w Japonii bę-dzie on rósł do 2008 roku w tempie 20 procent w skali roku, aby osiągnąć 17,8 procent udziału w rynku systemów ope-racyjnych (dla porównania w 2003 roku było to 9 procent). Z kolei rząd chiński prognozuje, że przez najbliższych pięć lat rynek Open Source w tym kraju będzie rósł w tempie 46,7 procent w skali roku.http://www.koreaherald.co.kr/SITE/data/html_dir/2005/01/05/200501050019.asp

Strona internetowa Asianuksa

Page 17: Linux+_03_2005

jądro Linuxaktualnościaktualności

News

14 marzec 2005

[email protected] dział prowadzi: Tomasz Torcz

15www.lpmagazine.org

NewsCFQ z priorytetamiJens Axboe rozbudował Complete Fair Queueing o możliwość nadawania priorytetów, które, analogicznie jak priorytety odnoszące się do CPU, określają stosunki, w jakich poszczególne procesy otrzymują czas procesora. Kolejka zadań przesyłanych do dysku dzielona jest wedle priorytetów IO. Pierwotna wersja łatki wyprowadzała nawet współczynniki pierwszeństwa zadań wejścia/wyjścia z wartości nice przypisanej do procesu.Do tej pory żaden z linuksowych programów szeregowania zleceń dyskowych nie umożliwiał takiej kontroli nad kolejką. Rozwój CFQ pochwalił Andrea Arcangeli, który nawet wysunął propozycje zmiany domyślnego planisty z wyczekującego (ang. anticipatory scheduler) na CFQ. AS dobrze sprawdza się w zastosowaniach biurkowych, ale na serwerach działa bardzo szkodliwie na prędkość zapisu.http://kerneltrap.org/node/4406

ATA over EthernetZ ciekawą łatką wystąpił Ed Cashin. Przysłał implementację standardu ATA over Ethernet, czyli wykorzystania sieci jako medium komunikacji z pamięcią masową. Jest to dosyć prosty protokół, działający na poziomie Ethernetu, a więc nie wymagający stosu TCP/IP. W przeciwieństwie do swoich starszych odpowiedników, nie umożliwia on trasowania, więc wszystkie zasoby muszą znajdować się w jednym segmencie sieci, połączone maksymalnie kilkoma przełącznikami. Jest to wada eliminująca AoE z poważniejszych zastosowań, ale takie było założenie twórców. AoE jest przeznaczony na rynek domowy i małych firm, gdzie nie są potrzebne złożone (i drogie!) rozwiązania. Zresztą, Ed Cashin nie zaimplementował go z nudów – pracuje w firmie Coraid, dostarczającej rozwiązania dla serwerów kasetowych wykorzystujące właśnie ATA over Ethernet. Godnym pochwały jest udostępnienie implementacji protokołu przez nią opracowanej na licencji GPL .http://lkml.org/lkml/2004/12/6/94

Kontrowersje wokół architektury Xen

Jedną z ciekawszych rzeczy omawia-nych ostatnio na liście dyskusyjnej de-

weloperów jądra Linux jest wersja nasze-go ulubionego systemu operacyjnego na architekturę Xen. Nie jest to tak naprawdę nowa architektura sprzętowa, gdyż Xen to oprogramowanie do nadzoru maszyn wirtualnych, które umożliwia jednocze-sne współdziałanie kilku systemów ope-racyjnych na jednym komputerze. Tym, co odróżnia Xen od wielu innych produk-tów typu VMWare, jest licencja – Xen jest oprogramowaniem Open Source, licencjo-nowanym na zasadach Licencji Publicznej GNU. Efektem jest proporcjonalnie więk-sze zainteresowanie środowiska Open So-urce – nikt przecież nie będzie poświęcał czasu na poprawę współpracy swojego projektu z oprogramowaniem o zamknię-tym źródle. Wolnodostępny Xen budzi ciekawość. Na tyle dużą, że pod jego kon-trolą mogą już działać takie systemy ope-racyjne, jak NetBSD, FreeBSD czy Plan9.

Niedługo po ogłoszeniu dostępności Xen w wersji drugiej, pojawiła się propo-zycja włączenia wsparcia dla niego do ofi-cjalnej linii jądra. Pojawiły się łatki. I za-częły kontrowersje.

Przedstawione rozwiązanie polegało na umieszczeniu Xen w katalogu arch/xen, wśród innych, pełnoprawnych archi-tektur. Ta maszyna wirtualna jest na ty-le podobna do natywnej architektury, na której działa (i386 lub x86-64), że więk-szość plików źródłowych jest po pro-stu skopiowana z odpowiednich katalo-gów. Jak wiadomo, nie ma kodu dosko-nałego – w każdym czają się jakieś błędy lub możliwości poprawy. Czym kończy się kopiowanie plików owej architektury, mieliśmy już okazję przekonać się.

Ponad rok temu zespół przenoszący Linuksa na architekturę AMD64 (x86-64) skorzystał z jej podobieństwa do i386 i po prostu skopiował pliki. Teraz Andi Kleen, opiekun wersji 64 bitowej, większość cza-su spędza na wyszukiwaniu poprawek kodu w i386, które powinny zostać do-łączone również w identycznych plikach w arch/x86_64. Powzięta dawno temu decyzja o kopiowaniu danych, która wte-dy przyspieszyła przeniesienie Linuksa na procesory AMD64, teraz okazała się nie-przemyślana. Deweloperzy bardzo często zmieniają kod wspólny dla i386 i x86-64, ale zmiany wprowadzają tylko w plikach należących do i386, zostawiając drugą ar-

chitekturę z błędami. Zazwyczaj dzieje się tak po prostu z braku wiedzy, a nie leni-stwa, ale skoro programiści nie robią po-prawek jednocześnie dla dwóch bardzo podobnych architektur, to znikoma jest szansa na to, że będą poprawki robili dla trzech (albo nawet czterech, gdy Xen za-cznie natywnie obsługiwać oprócz 32-, również 64-bitowe środowiska).

Zespół tworzący wersję na Xena ma tę świadomość, co widać w oświadcze-niu dotyczącym przyszłości tego projektu. Z początku propozycje, podane w zagma-twany sposób, które wysuwał Ian Pratt (jeden z twórców Xena), Andrew Morton rozszyfrował jako trzypunktowy plan roz-woju. Pierwszym punktem miałoby być włączenie Xena do oficjalnych źródeł jako osobnej architektury. Drugim – praca nad pełnym zintegrowaniem w obrębie i386 i x86-64. I na koniec – usunięcie katalo-gu arch/xen. Ian nie zgodził się jednak z nim. Prawdą jest, że pierwszym krokiem ma być włączenie Xen jako osobnej archi-tektury. Po tym fakcie należy spodziewać się łatek unifikujących Xen i i386, a co za tym idzie – zmniejszających ilość plików, które muszą być skopiowane i zmienione. Dopiero po jakimś czasie powstaną od-powiednie warunki do rozpatrzenia, czy jest sens włączania Xen jako podarchitek-tury i386. To nie jest jeszcze koniec decy-zji – na podstawie dokonanej do tej pory pracy, trzeba będzie wybrać, czy umoż-liwić przełączanie Xen/i386 przy starcie dla pojedynczego obrazu jądra czy ogra-niczyć się do wyboru przy konfiguracji ją-dra. Opcja pierwsza na pewno przypadła-by do gustu dystrybutorom – do obsłu-gi serwerów pełnoprawnych, jak i wirtu-alnych, wystarczyłoby jedno, dystrybucyj-ne jądro. W tej chwili nie wiadomo jed-nak, czy taka opcja nie spowodowała-by zbytniej komplikacji w obrębie pli-ków i386. Dodatkowo, analogiczne decy-zje muszą zostać podjęte w kwestii archi-tektury AMD64.

Jakkolwiek potoczą się losy Xen, wsparcie na pewno wcześniej lub później znajdzie się w jądrze. Wirtualizacja poja-wia się coraz częściej w planach wielkich producentów sprzętu i oprogramowania, więc miło wiedzieć, że Linux nie pozo-staje w tyle.

http://lkml.org/lkml/2004/12/14/142http://xen.sourceforge.net/

Page 18: Linux+_03_2005

jądro Linuxaktualnościaktualności

News

14 marzec 2005

[email protected] dział prowadzi: Tomasz Torcz

15www.lpmagazine.org

NewsZmiany w politykach IPSecJądro 2.6.10 wniosło pewne zmiany w sposobie funkcjonowania protokołu IPSec, powszechnie używanego do zabezpieczania transmisji danych w sieci. Objawami jest znikanie zaszyfrowanych pakietów gdzieś w linuksowym ruterze, przy konfiguracjach, które działały z wcześniejszymi wersjami jądra. Dzieje się tak, gdyż pakiety nie pasujące do żadnej polityki są ignorowane, co wcześniej nie miało miejsca. Uwidacznia to błąd w wielu konfiguracjach IPSec – zazwyczaj tworzy się politykę dla pakietów przychodzących i wychodzących, a zapomina o polityce dla pakietów przekierowywanych dalej. Jest to analogiczne dla filtrowania ruchu sieciowego z użyciem iptables – regułki dla pakietów wychodzących/przychodzących (tablice OUTPUT/INPUT) odnoszą się do połączeń, w których jednym z komputerów na końcach połączenia jest ruter. Pakiety przekazywane dalej są traktowane według wpisów w osobnej, niezależnej tablicy FORWARD. Teraz również przy IPSec należy pamiętać o ustawieniu polityki przekazywania używając dyrektywy -P fwd polecenia setkey.

SquashFSPojawiła się nowa, oznaczona cyferkami 2.1, wersja systemu plików SquashFS. Jest to skompresowany system plików tylko do odczytu, stosowany głównie przez dystrybucje Linuksa rozpowszechnianie w formie LiveCD. Nowa wersja zawiera głównie zmiany mające na celu zwiększenie wydajności i to całkiem znaczne. Z wyników testów zaprezentowanych przez autora wynika kilkukrotna przewaga prędkości SquashFS nad podobnymi rozwiązaniami – cloop i zisofs. Również siła kompresji przemawia za SquashFS.Wydaniu towarzyszyły pytania, kiedy należy spodziewać się włączenia tego systemu plików do głównej linii jądra. Autor, Phillip Lougher, odpowiedział, że był gotowy do tego w momencie wydania pierwotnej wersji SquashFS. Zbiegło się to jednak z zamrożeniem Linuksa 2.5, związanym z przygotowaniami do wydania kolejnej stabilnej wersji 2.6, więc postanowił poczekać na otwarcie kolejnej linii rozwojowej – 2.7.Teraz, po zmianie sposobu rozwoju Linuksa, szanse na pojawienie się 2.7 są nikłe. Jednocześnie nowe funkcje wprowadzane są do 2.6. Phillip postanowił postarać się o włączenie SquashFS do jądra w najbliższym czasie, po przejrzeniu i oczyszczeniu kodu.http://kerneltrap.org/node/4410

Pomoc przy odpluskwianiu – debugfs

Osoby tworzące sterowniki często sta-ją przed potrzebą poinformowania

przestrzeni użytkownika o tym, co dzie-je się w jądrze. Mają wtedy do wyboru kil-ka rozwiązań. Najprościej jest wypisywać krótkie informacje do logów systemowych z użyciem funkcji print(). Jest to rozwiąza-nie trywialne – sam parę lat temu pisząc sterownik sieciowy wypisywałem sobie w ten sposób zrzuty szesnastkowe przy-chodzących pakietów. Używanie print ( ) to ryzyko przepełnienia logów systemo-wych i niedogodności związane z wyłu-skaniem danych. Z tego powodu czasem ła-twiej jest umieścić informacje eksportowa-ne z jądra w plikach w jakimś katalogu. Do wyboru zazwyczaj jest /proc i /sys. Pierwszy z nich powoli wraca do swojego pierwot-nego przeznaczenia – informowania o uru-chomionych procesach. Ostatnio pliki i ka-talogi są raczej z niego usuwane niż doda-wane. Z kolei plikami w /sys rządzi zasada ,,jeden plik – jedna wartość''. Aby zniechę-cić do tworzenia plików o skomplikowa-nych formatach, sysfs nie obsługuje plików o rozmiarze większym niż wielkość strony (typowo 4 kB na architekturze i386). Na ograniczenie to natknął się ostatnio Jens

Axboe, który w czasie prac nad progra-mem szeregowania zadań wejścia/wyjścia CFQ umieścił w sysfs informacje pomoc-ne w odpluskwianiu. Wynikowy plik był większy niż cztery kilobajty i powodował Oops jądra przy próbie dostępu.

To popchnęło do akcji programistę, który powinien dostać tytuł Najbardziej Efektywnego Hakera Jądra, czyli Grega Kroah-Hartmana. Tym razem stworzył system plików mający pomagać dewelope-rom w przekazywaniu informacji o stanie jądra. Korzystanie z debugfs w założeniu ma być maksymalnie proste. Wyekspor-towanie zmiennej z kodu sprowadza się do wywołania jednej funkcji. Dodatkowo, zmienna ta może być modyfikowana przez przestrzeń użytkownika. Stworzenie kata-logu wewnątrz zamontowanego debugfs to również kwestia jednego wywołania. Przykładowa konwersja sterownika uhci z używania procfs na debugfs spowodo-wała nawet zmniejszenie jego wielkości.

Ten system plików stanowi z pewno-ścią ułatwienie dla programistów działają-cych w obrębie jądra Linux. Nie jest raczej przydatny dla zwykłych użytkowników.http://lwn.net/Articles/115405/

Przenośne pamięci – USB-storage a UB

Wielu czytelników zetknęło się z modułem usb-storage. Służy on

do obsługi podłączanej przez szynę USB pamięci masowej w postaci aparatów cy-frowych, zewnętrznych dysków twar-dych czy przenośnych pamięci USB. Ofe-ruje dużą przepustowość, ale ceną za to jest konieczność zawarcia dużej liczby obejść na różne odchyłki sprzętu, wg. za-sady ,,skoro działa w Windows, to powin-no i w Linuksie ''. Z tego powodu USB-Sto-rage rozrasta się w informacje o kolejnych dziwactwach urządzeń. W zmniejszaniu wielkości nie pomaga również fakt ko-rzystania przez USB-Storage z podsyste-mu SCSI. Istnieje alternatywny sterownik – UB. Jego celem jest implementacja mi-nimalnej funkcjonalności koniecznej do używania wymienionych wcześniej urzą-dzeń. Urządzenia niedziałające z tą mini-malistyczną implementacją protokołu ko-munikacyjnego są uznawane po prostu jako nieobsługiwane. Z kolei wadą takie-go podejścia jest dużo mniejsza wydaj-ność, co nawet zaznaczone jest w nazwie tego sterownika (,,Low Performance USB

Block driver''). Niestety, USB-Storage i UB niezbyt dobrze ze sobą współpracują. Je-śli tylko UB jest wkompilowany w jądro lub chociaż wybrany jako moduł, USB-Storage automatycznie traci możliwość obsługi urządzeń, które potrafi obsługi-wać UB. Bywa to przykre dla użytkowni-ków używających dystrybucyjnego jądra, w którym UB zostało włączone. Osoby takie często nie wiedzą, że za spadkiem prędkości działania ich urządzeń lub na-wet brakiem ich obsługi stoi przechwyce-nie przez UB funkcji do tej pory wykony-wanych przez USB-Storage.

Na szczęście trwają prace nad umoż-liwieniem pokojowego współistnienia obydwu sterowników i dokonania wy-boru, który z nich ma obsługiwać dane urządzenie. Prawdopodobnie w podob-ny sposób, w jaki wybiera się sterownik nagrywarki CD. Obecnie wybór między współzawodniczącymi o obsługę sterow-nikami ide-scsi, ide-cd, ide-floppy i ide-ta-pe dokonuje się poprzez zapis do pliku w drzewie procfs (przykładowo, echo

”ide-cd” > /proc/ide/hdc/driver).

Page 19: Linux+_03_2005

Debianaktualnościaktualności

News

16 marzec 2005

[email protected]

17www.lpmagazine.org

dział prowadzą: B. Feński, T. Napierała

NewsOptymalizacja pojedynczych pakietówJulien Danjou przetłumaczył z francuskiego na angielski krótki artykuł na temat Apt-build autorstwa Juliena Revereta. Pakiet ten ma na celu złagodzenie domniemanej przewagi, którą Gentoo ma nad Debianem w kwestii optymalizowanych pakietów. Artykuł pomoże użytkownikom zainteresowanym przekompilowaniem Debiana z innymi opcjami optymalizacji.http://julien.danjou.info/article-apt-build.html

Komputer dla wielu użytkownikówFirma OPENSense Solutions ogłosiła wypuszczenie na rynek produktu o nazwie Groovix, komputera dla wielu użytkowników opartego na Debianie. Do komputera z jednym procesorem AMD Athlon można podłączyć do trzech zestawów złożonych z monitora, klawiatury, myszy oraz głośników. System składa się z systemu Debian GNU/Linux ze środowiskiem graficznym KDE. Producent podkreśla, że nie może wspierać innych konfiguracji, lecz łatwo jest je stworzyć z wykorzystaniem Apt-get.http://www.emediawire.com/releases/2004/12/emw187925.htm

Rozwój dpkgW odpowiedzi na wyrażenie chęci stworzenia programu do edycji pakietów binarnych przez Martina F. Kraffta, Adam Heath ujawnił przyszłe plany dotyczące narzędzia Dpkg-deb. Modularna budowa pozwoli na łatwą edycję pakietów Debiana bez konieczności ich instalowania. Wspierałoby ono również wyłączanie całych hierarchii katalogów, takich jak /usr/share/doc.http://lists.debian.org/debian-devel/2004/12/msg01099.html

Przejście GNOME do Sarge zakończoneJordi Mallach poinformował, że Gconf-editor był ostatnim komponentem GNOME 2.8, który zakończył swoje oczekiwanie na wejście do gałęzi testing. Wcześniej doniósł, że było to najbardziej bezproblemowe przejście do testing od czasów GNOME 2.0. Dodatkowo, w repozytorium umieszczono nową wersję Evolution z poprawionymi wszystkimi błędami krytycznymi dla wydania.http://oskuro.net/blog/freesoftware/gnome-2.8-sarge-2004-12-13-15-07

Zmienne pakiety w stabilnej dystrybucji

Debian bardzo restrykcyjnie trak-tuje swoje dystrybucje stabilne.

Po ich wydaniu nie ma prawa pojawić się w takiej dystrybucji żaden nowy pa-kiet. Co więcej, istniejące pakiety mo-gą być aktualizowane praktycznie tyl-ko i wyłącznie w przypadku, gdy za-wierają błąd, który mógłby zostać wy-korzystany do naruszenia bezpieczeń-stwa systemu. Nawet w takich przypad-kach nie jest aktualizowany cały pakiet do najnowszej dostępnej oficjalnie wer-sji, a jedynie poprawiane są linie kodu, które wspomniane bezpieczeństwo na-ruszają, a następnie pakiet jest ponow-nie budowany i tak przygotowany trafia do repozytorium.

Jest to podejście zgoła odmienne od wszystkich innych dystrybucji do-stępnych na rynku i posiada jedną za-letę, której nie sposób przecenić. Otóż aktualizując swój system mamy pew-ność, że nowy pakiet nie zmienił swojej funkcjonalności, a tym samym nie cze-ka nas jego ponowna konfiguracja. Ła-two wyobrazić sobie sytuację, w której pół roku po wydaniu dystrybucji stabil-nej znaleziono błąd w serwerze Apa-che. Deweloperzy pracujący nad wspo-mnianym serwerem z pewnością przez owe pół roku nie próżnowali i dostęp-na w tym momencie wersja oferuje za-pewne dużo więcej opcji, a niektóre z nich zmieniły się. W przypadku więk-szości dystrybucji podczas aktualizowa-nia takiego oprogramowania sami mu-simy sprawdzić, czy nasza stara konfi-guracja bez problemów zadziała z nową wersją. W Debianie mamy praktycznie 100% pewności, że tak będzie, bo no-wa wersja to nadal Apache sprzed pół roku, z tym, że zawiera wszystkie naj-nowsze poprawki bezpieczeństwa.

To bardzo ceniona cecha syste-mu Debian, ale posiada również wa-dy. Część oprogramowania bez stałej aktualizacji staje się bezużyteczna. Za przykład niech posłuży skaner antywi-rusowy. Jego skuteczność w dużej mie-rze zależy od aktualności bazy sygnatur wirusów, a tym samym w momencie, gdy taki pakiet nie będzie aktualizowa-ny przez rok lub dłużej, staje się mało przydatny w ochronie naszych danych. Dotyczy to nie tylko skanerów antywi-rusowych. Podobną przypadłość posia-da oprogramowanie antyspamowe, ska-

nery bezpieczeństwa (np. Nessus) czy, aby podać trywialny przykład, klient Whois, który wyświetla informacje o domenach internetowych. Można oczywiście stosować wersje dostępne w testowej czy nawet niestabilnej dys-trybucji Debiana, ale często przez od-mienne zależności jest to dość kłopo-tliwe, no i nie po to publikuje się wy-dania stabilne, aby zaraz była potrzeba stosowania takich rozwiązań.

Widać więc, że problem istnieje, a jest tym bardziej dokuczliwy, iż sta-bilne wydania Debiana wychodzą dość rzadko. Ponad 2,5 roku między wyda-niem Woody a Sarge świadczy o tym dobitnie. Z tego powodu powstał nowy projekt o nazwie Volatile. Na razie znaj-duje się w fazie testów, ale docelowo ma to być rozwiązanie podobne do ser-werów zawierających aktualizacje bez-pieczeństwa. Z tym, że w tym przypad-ku repozytoria będą zawierać pakiety, które bez aktualizacji stają się bezuży-teczne. W zamierzeniu również w przy-padku tych pakietów ma panować zasa-da, że ich aktualizacja nie będzie wpro-wadzać zmian wymagających ingeren-cji w plikach konfiguracyjnych, a więc wracając do przykładu antywirusa, ak-tualizowana będzie baza sygnatur wi-rusów, a zmiany w samym silniku ska-nującym będą ograniczać się jedynie do tych absolutnie wymaganych.

Zespół do spraw bezpieczeństwa nie będzie się zajmował tymi repozyto-riami, ale bez obaw, gdyż grupa pracu-jąca nad Volatile sama zapewni do tego celu specjalny zespół. Od strony syste-mu śledzenia błędów, takie pakiety bę-dą traktowane zupełnie tak samo jak zwykłe, a to dlatego, że żaden pakiet nie będzie mógł znaleźć się w archi-wum bez wiedzy jego opiekuna. Praw-dopodobnie zgłoszenia błędów będą różnić się jedynie specjalnym znacz-nikiem, określającym, że chodzi o tak specyficznie zmodyfikowaną wersję.

Pozostaje życzyć grupie pracującej nad tym projektem wytrwałości i suk-cesów, a użytkowników zaprosić do testowania nowego rozwiązania, któ-re, jeśli zda egzamin, będzie sporym udogodnieniem w utrzymywaniu sys-temów.

http://volatile.debian.net/

Page 20: Linux+_03_2005

Debianaktualnościaktualności

News

16 marzec 2005

[email protected]

17www.lpmagazine.org

dział prowadzą: B. Feński, T. Napierała

NewsZmniejszenie ilości ściąganych danychGoswin von Brederlow zaproponował podział pliku Packages w taki sposób, aby ograniczyć ilość danych pobieranych przy aktualizacjach systemu. W dystrybucji Sid ten plik zawiera aktualnie 13 MB danych (po kompresji – 3.5 MB). Adam Heath zauważył, że nazwa pakietu może być niewystarczająca jako podstawowy klucz. Eduard Bloch wspomniał o programie Apt-dupdate jako innym sposobie przyspieszenia ściągania danych. Więcej pomysłów oraz przykładowe kody można znaleźć w systemie śledzenia błędów pod numerem 128818.http://bugs.debian.org/128818

Przyspieszenie startu systemuJochen Voss, zainspirowany przez Ziga'e Mahkoveca, zbadał proces startu na Debianie w wersji Sid. Wynikowe wykresy nie są tak estetyczne, jak te uzyskane przez Ziga. Adrian von Bidder dodał od siebie, że wszystko, co jest potrzebne do interakcji z użytkownikiem, przeniósł na początek startu systemu, natomiast uruchamianie takich programów, jak Postfix, Apache czy PostgreSQL, na koniec. Dzięki temu logowanie było możliwe w momencie, gdy system wciąż jeszcze się uruchamiał.http://lists.debian.org/debian-devel/2004/11/msg00547.htmlhttp://www.klika.si/ziga/bootchart/bootchart.pnghttp://seehuhn.de/comp/bootlog.html

Jądro 2.6 na Debianie WoodyFalko Timme napisał przewodnik na temat uruchamiania jądra 2.6 z Debianem GNU/Linux 3.0 (Woody). Aby mieć prawidłową obsługę modułów, realizowaną w 2.6 inaczej niż w gałęzi 2.4, trzeba zainstalować kilka tzw. backportów. Poprawne uruchomienie jądra będzie również wymagało stworzenia ramdysku (initrd).http://www.falkotimme.com/howtos/debian_kernel2.6_compile/

Feministki w DebianieBruce Byfield poinformował o projekcie Kobiety Debiana, jego początkach oraz ostatnich dokonaniach. Stawia on sobie za cel przede wszystkim pomoc kobietom w zostaniu deweloperami – częściowo poprzez wsparcie i dodawanie otuchy, ale także przez obalanie wielu mitów na temat procesu przyjmowania do grona deweloperów. Kobiety Debiana stworzyły przyjazne miejsce do poszerzania wiedzy o Debianie, a także wciągnęły wiele kobiet w rozmowę na temat ich doświadczeń i ambicji.http://women.alioth.debian.org/

Debian i X.org

Nadchodzące wydanie stabilne De-biana, czyli Sarge, będzie uży-

wać jako serwera X-ów zmodyfiko-wanego XFree86 w wersji 4.3. Może to dziwić, ponieważ najnowsza wer-sja stabilna XFree86 posiada numer 4.4. Problem leży przede wszystkim w zmianie licencji projektu XFree86 na bardziej restrykcyjną, co uniemoż-liwiło jego umieszczenie w Debianie. Poza tym, istniała obawa, że ze względu na tarcia wewnątrz projektu XFree86, jego rozwój może zostać za-hamowany, jak również nie można by-ło wykluczyć dalszych zmian w licen-cji. Z tego powodu deweloperzy do stworzenia wersji debianowej posłużyli się ostatnim kompatybilnym snapsho-tem ze źródeł XFree86.

Pomysł przejścia całkowicie na no-wą implementację, np. X.org, został za-rzucony ze względu na potencjalne opóźnienie wydania Sarge. Po prostu cała praca wykonana dla istniejących pakietów musiałaby zostać wykona-na jeszcze raz od początku. X.org zdo-bywa jednak coraz większą popular-ność, np. ze względu na pełne wspar-cie dla przezroczystości czy też cieni pod okienkami. X.org można znaleźć między innymi w Gentoo, Slackwa-re czy Fedorze. Implementacją X.org są również coraz bardziej zaintereso-wani użytkownicy Debiana, co można zauważyć w ostatnim czasie na listach dyskusyjnych.

Oczywiście, w Debianie możliwajest kompilacja ze źródeł, ale w jej efekcie może dojść do sporego bała-ganu w systemie i problemów z przy-wróceniem XFree86. Jeden z najlep-szych opisów bezpiecznej dla syste-mu instalacji X.org ze źródeł można znaleźć pod adresem http://incubator.vislab.usyd.edu.au/roller/page/Steve/20040909.

Podstawową zaletą Debiana jest za-rządzanie pakietami binarnymi i do te-go przyzwyczajeni są jego użytkowni-cy. Skąd zatem zdobyć paczki? Przeszu-kanie największego repozytorium pa-kietów nieoficjalnych, apt-get.org, nie-stety nie daje rezultatów.

Od niedawna możliwa jest bezpro-blemowa instalacja takich pakietów bi-narnych w Debianie Sid oraz Sarge. Wszystko za sprawą młodszego brata

Debiana, Ubuntu. Ostatnie wydanie tej dystrybucji Linuksa, czyli Warty War-thog, zawiera co prawda XFree86, ale w repozytoriach dystrybucji są już go-towe pakiety X.org dla nadchodzącego wydania Hoary. Mają one wysoką ja-kość, porównywalna z gałęzią testing Debiana, oraz dzięki doskonałej zgod-ności, bezproblemowo działają zarów-no w Sidzie, jak i Sarge.

W pierwszej kolejności należy uzy-skać dostęp do repozytorium testowe-go Ubuntu, dodając do /etc/sources.list następujący wpis:

# deb http://archive.ubuntu/com/ubuntu S

hoary main restricted

Przed instalacją pakietów serwera X.org konieczne jest zatrzymanie dzia-łającego menedżera logowania. Po standardowej aktualizacji bazy pakie-tów poleceniem apt-get update wystar-czy zainstalować serwer X.org w stan-dardowy sposób:

# apt-get install xserver-xorg

Na koniec pozostaje dostosowanie do swoich potrzeb konfiguracji serwera (plik /etc/X11/xorg.conf ), np. poprzez dodanie wsparcia dla sterowników Nvidii. Po restarcie okienek kontrolę nad nimi przejmie serwer X.org.

Należy pamiętać, że wraz z aktu-alizacjami pakietów w Ubuntu, serwer może przestać działać. Poza tym, pozo-stawiając wpisy Ubuntu w sources.list narażamy się na aktualizację całego systemu z repozytoriów tej dystrybu-cji. Zwolennikom bardziej eleganckich rozwiązań pozostaje poczekać, aż X.org trafi oficjalnie do repozytoriów Debiana. Deweloperzy obiecują, że stanie się to niezwłocznie po wyda-niu Sarge.

Page 21: Linux+_03_2005

Mandrakelinuxaktualnościaktualności

News

18

[email protected] dział prowadzi: Daniel Koć

marzec 2005

PCLOS bez płytkiBiagio Lucini zaproponował na liście PCLinuxOS prosty sposób na uruchomienie systemu bezpośrednio z pliku obrazu ISO, zamiast wypalać go na płytce: w wierszu poleceń należy wydać krótką komendę: qemu -cdrom /katalog/plik.iso. Niestety, prędkość pracy pod QEMU jest bardzo niska, ale ta metoda nadaje się, gdy nie mamy pod ręką wolnej płytki lub chcemy przykładowo zrobić zrzut ekranu startującej dystrybucji. Dla zwolenników graficznych nakładek przeznaczony jest program KQEMU.http://pclinuxonline.com/pipermail/pclinuxos_pclinuxonline.com/2004-December/005388.htmlhttp://kqemu.sourceforge.net/

VMOconv 1.0W repozytorium Cooker Contrib pojawił się program narzędziowy do konwersji plików VMO/VMI do formatów GSM/WAV i na odwrót. VMO to format notatek głosowych w telefonach komórkowych firmy Siemens. Działanie VMOconv jest sprawdzone przez autora programu na aparatach S/ME45 i SL45, ale powinien równie dobrze radzić sobie z innymi modelami tego producenta. Instalacja narzędzia następuje po wydaniu komendy z wiersza poleceń administratora: urpmi vmoconv lub przez graficzny instalator Mandarakelinux, oczywiście po dodaniu repozytorium do źródeł pakietów dla naszego systemu.http://triq.net/obex/downloads.html

Serwery plików i pocztyFirma Mandrakesoft przygotowała kolejne gotowe rozwiązania dla małych i średnich firm. Mandrakelinux Dedicated File Server to wyposażony w Sambę serwer protokołu SMB. Przy jego pomocy stacje robocze pracujące pod kontrolą MS Windows mogą współdzielić pliki oraz korzystać z drukarek przyłączonych do takiego serwera. Dedicated E-mail Gateway to z kolei bramka poczty, z zainstalowanym Postfiksem, SpamAssassinem (do blokowania internetowych śmieci) oraz skanerem antywirusowym ClamAV, dystrybuowanym na licencji GNU GPL. Oba te wyspecjalizowane rozwiązania można kupić w cenie 1000 USD u partnera handlowego Mandrakesoft, w firmie Connect Computing.http://www.nwfusion.com/newsletters/linux/2004/1213linux2.html

Gwiazdkowy Cooker

Twórcy Mandrakelinux postanowi-li zrobić mały prezent dla użytkow-

ników dystrybucji z okazji świąt Boże-go Narodzenia oraz Nowego Roku i udo-stępnili pierwszą poglądową wersję Man-drakelinux 10.2 w postaci obrazu pły-ty CD-ROM. Napisy, wykonane ręcz-nie przez Warly'ego, wyraźnie świadczą o tym, że nie jest to nawet Beta i pozwala tylko przyjrzeć się działaniu roboczej wer-sji systemu. 10.2 Community ma pojawić się w marcu, a Official – w kwietniu.

Pojedyncza płyta zawiera, poza bie-żącymi pakietami z roboczego repozy-torium Cooker, możliwość używania do-datkowych źródeł pakietów oraz, po raz

GGZ Gaming Zone

GGZ (rekurencyjny skrót od GGZ Gaming Zone) to projekt, którego

celem jest zbudowanie pełnej infrastruk-tury do grania przez Internet. Projekt wy-ewoluował z GNU Gaming Zone (1999) i od lata 2004 jest w wersji 0.9, ale dopiero w grudniu do repozytorium Cooker Con-trib trafiły zaktualizowane pakiety.

GGZ pozwala na łatwe włączenie się do zabawy różnych użytkowników sieci – klienty są dostępne dla KDE, GNOME, GTK+, SDL i konsoli, a nawet przez telnet i pod MS Windows. Pakiet gier, w których można uczestniczyć, obejmuje w tej chwi-li ponad 20 tytułów, w tym takie klasyki,

Sieciową partyjkę szachową można sobie urozmaicić pogawędką z Grubbym

jak Reversi, szachy oraz kółko i krzyżyk, a także zewnętrzne projekty: GNU Go czy Freeciv. Włączenie kolejnych zależy zapew-ne tylko od popularności tej platformy.

GGZ Gaming Zone oferuje również zestaw funkcji i pomocników przydat-nych do sieciowych rozgrywek. Wśród nich jest mechanizm wyświetlania staty-styk przez WWW, metaserwer, zbierają-cy informacje o poszczególnych serwe-rach pracujących w architekturze GGZ, Grubby, czyli modularny bot, a także ka-lendarz rozgrywek.

http://www.ggzgamingzone.org/

pierwszy, demonstrację animacji, wyświe-tlaną podczas startu systemu.

Płyta wykorzystuje mechanizmy kom-presji w locie z przenośnej wersji Move, dzięki czemu nie ma potrzeby korzysta-nia z ramdysku. Pozwoli to uruchomić ją nawet na starszych komputerach, wypo-sażonych w niewielką ilość pamięci RAM, a przy okazji ułatwiło przygotowanie in-stalacyjnego obrazu ISO.

Zestaw prawie 90 zrzutów ekranu można obejrzeć na stronach OSDir.http://www.mandrakeclub.com/article.php?sid=3110http://shots.osdir.com/slideshows/slideshow.php?release=202&slide=1

Page 22: Linux+_03_2005

Auroxaktualności [email protected]

19www.lpmagazine.org

dział prowadzi: Adrian Brzeziński aktualności

NewsAurox AkademiaAurox Akademia to cykl szkoleń oraz warsztatów organizowanych przez firmę Aurox we współpracy z Software Konferencje. Planowany zakres tematyczny obejmuje m.in. instalację i administrację systemem Aurox Linux oraz instalację i zarządzanie usługami sieciowymi, włącznie z omówieniem zagadnień bezpieczeństwa. Wykłady będą prowadzone przez Łukasza Kowalczyka, jednego z programistów tworzących Auroksa. Zapraszamy do wzięcia udziału w warsztatach.http://konferencje.software.com.pl/linux/

Systemy dla Przedsiębiorstw 2004W dniach 14 – 15 grudnia 2004 odbyła sie w Polsce, w warszawskim Centrum Wystawienniczym EXPO XXI, prestiżowa konferencja, zatytułowana Systemy dla Przedsiębiorstw 2004, gdzie Aurox promował swoją najnowszą dystrybucję systemu Aurox QuickSilver 10.1. Miło nam poinformować, że Aurox zajął III miejsce w konkursie Produkt roku 2004. Można było również posłuchać wykładu Łukasza Kowalczyka z Aurox Core Team na temat obsługi sprzętu w systemie Aurox. http://sdp2004.pl/

Nowa strona AuroksaOd niedawna strona http://www.aurox.org/ jest dostępna w nowej szacie graficznej. Posiadamy, podobnie jak tobyło wcześniej, możliwość oglądania jej w różnych wersjach językowych. Wszystkie tłumaczenia zostały przygotowane od nowa i bazują na wersji polskojęzycznej. Treść strony została w dużej mierze zaktualizowana i poprawiona.

Aurox w pudełkuJest już dostępna w sprzedaży pudełkowej wersja systemu Aurox 10.1 Quicksilver. Wydawana na DVD zawiera wszystkie popularne aplikacje linuksowe. Można ją kupić w sklepie internetowym na stronie http://www.stock.com.pl/ lub w hipermarketach na terenie całej Polski, w cenie 29.90 PLN.

Aurox 10.2 Azurite

Na początku kwietnia zostanie wydany najnowszy Aurox 10.2 Azurite. Tym

razem znajdzie się na trzech płytach DVD.Pierwsza płyta to tradycyjna wersja

Auroksa, z nowymi i zaktualizowanymiprogramami, m.in. środowiskiem KDEoraz pakietem OpenOffice.org. Ponadto,będzie ona zawierała najróżniejsze do-datki oraz pełny pakiet Cygwin z możli-wością instalacji w całości z płyty.Cygwin to zestaw bibliotek umożliwiają-cych uruchamianie aplikacji linuksowychpod systemami Microsoft Windows.

Druga płyta będzie zawierała Aurox Live, czyli wersję systemu do uruchomie-nia bezpośrednio z płyty, razem z do-datkowym zbiorem gier, wśród których znajdzie się Cube czy Galaxy Hack.

Na trzeciej płycie znajdzie się Aurox Firewall wraz z źródłami, dokumenta-

cją i przeróżnymi gadżetami. Aurox Fi-rewall jest wersją dystrybucji specjalnie zaprojektowaną pod potrzeby małych firm lub osób prywatnych, pragnących rozdzielić swoje łącze na kilka kompu-terów. Zapora sieciowa zapewnia wy-soki standard bezpieczeństwa kompu-terów w sieci wewnętrznej oraz łatwość w konfiguracji różnych usług siecio-wych np. WWW czy FTP. Zamieszczo-ne rozwiązanie będzie zawierało szereg pakietów pomocnych przy administro-waniu i ochronie sieci, takich jak sys-tem wykrywania włamań, filtr pakie-tów, filtr poczty, proxy, system filtro-wania stron WWW, system wykrywa-nia włamań, serwer VPN, interfejs do programów antywirusowych oraz na-rzędzia do QoS.

Instalator Aurox Live

Aurox Live, czyli system operacyj-ny Aurox uruchamiany bezpo-

średnio z płyty CD, posiada już wła-sny instalator. Uruchamianie systemu z CD ma wiele zalet, takich jak pomi-nięcie procesu instalacji na dysk twardy oraz możliwość używania w pełni funkcjonalnego systemu nawet w przy-padku awarii komputera. Najczęstszą wadą jest brak możliwości zapisu bie-żących ustawień takiego systemu. Tę właśnie funkcję realizuje instalator Au-

rox Live. Teraz każdy, komu Aurox Li-ve przypadnie do gustu, może uczynić z niego swoją biurkową dystrybu-cję. Aby to zrobić, należy albo same-mu utworzyć partycje linuksowe, albo wybrać jakąś z już istniejących. Pro-gram uruchamiamy wydając polecenie aurox-install w konsoli tekstowej, a następnie odpowiadamy na kilka py-tań, po których instalator skopiuje na-sze pliki oraz ustawienia wraz z całą dystrybucją.

Rozpoczynamy instalację w Aurox Live

Page 23: Linux+_03_2005

Gentooaktualnościaktualności

News

20

[email protected] dział prowadzi: Witold Kieraś

marzec 2005

ProfuseProfuse to powstały niedawno projekt stworzenia programu do zarządzania flagami USE w Gentoo. To narzędzie, tworzone przez Damiena Krotkine'a, ma przyjemny interfejs w GTK i potrafi obsługiwać wszystkie lokalizacje flag USE: pliki make.conf, make.defaults oraz use.defaults. Aby go zainstalować, trzeba najpierw wydać polecenie echo "app-portage/profuse ~x86" >> /etc/portage/package.keywords (ebuildy są zamaskowane, ponieważ Profuse to bardzo młody program). W razie niespełnionych zamaskowanych zależności, również trzeba je dodać do pliku package.keywords. Potem wystarczy już tylko zwyczajowe emerge profuse i już po chwili możemy cieszyć się nowym graficznym narzędziem dla Gentoo.http://www.gentoo.org/news/en/gwn/20041213-newsletter.xml#doc_chap8

GWN reaktywacjaGentoo Weekly News, cotygodniowy newsletter użytkowników Gentoo, ma już ponad dwa lata i przeżywa właśnie swoją drugą młodość. Jakiś czas temu powstała jego wersja tłumaczona na język turecki, a ostatnio także rumuński. Odrodziły się też wersje hiszpańska, francuska, rosyjska i polska. GWN jest dostępny również po japońsku, holendersku, niemiecku i włosku. Wciąż poszukiwani są ochotnicy mogący wesprzeć istniejące projekty lub chcący stworzyć nowe wersje w innych językach – im więcej chętnych, tym lepiej!

DevtodoPowstał niedawno mały program Devtodo. Stworzonogo głównie na użytek deweloperów, ale posłużyć może wszystkim, którzy mają wiele rzeczy na głowie. Służy do zarządzania listami rzeczy do zrobienia, przypisywanymi do każdego katalogu z osobna. Elementy na listach można dodawać, usuwać i modyfikować według potrzeby, a także nadawać im odpowiednie priorytety. Devtodo dostępny jest już w drzewie Portage w kategorii app-misc/devtodo.

Vidalinux Desktop OS 1.1

Twórcy dużych dystrybucji Linuksa, takich jak Debian czy Gentoo, ce-

nionych m. in. jako systemy serwerowe, które świetnie sprawdzają się w środowi-skach produkcyjnych, nie są zwykle spe-cjalnie zainteresowani tworzeniem dys-trybucji biurkowych, przeznaczonych dla początkujących. Od niedawna można za-obserwować ciekawe zjawisko adaptowa-nia tych dystrybucji na potrzeby kompu-terów domowych bez rezygnowania z ich największych zalet. Pierwszą z takich dys-trybucji jest oparty na Debianie Ubuntu Linux, a drugim, wywodzący się z Gen-too, Vidalinux. Obydwa systemy zostały po prostu wzbogacone o prosty i intuicyj-ny instalator oraz kilka ułatwiających ży-cie graficznych konfiguratorów. W oby-dwu przypadkach twórcy postawili sobie za cel stworzenie dystrybucji w pełni na-dającej się do użycia zaraz po zainstalo-waniu. Rosnąca popularność zarówno Vi-dalinuksa, jak i Ubuntu, świadczy o tym, że podjęli właściwe decyzje.

Od pewnego czasu możemy cieszyć się wersją 1.1 Vidalinuksa, będącego peł-noprawną odmianą Gentoo, dostępną do instalacji w postaci pakietów binarnych. skompilowanych dla procesorów z ro-dzin: i686, pentium4 i athlonxp. Dzięki

Nowy Vidalinux

Gentoo na flashdysku

Dystrybucje typu Live dostępne na pły-tach CD były (i wciąż są) wielkim li-

nuksowym przebojem. Wielu użytkowni-ków rozpoczynało swoją przygodę z Li-nuksem właśnie od nich. Miały one jednak poważną wadę – po zrestartowaniu kom-putera wszelkie ustawienia indywidualne użytkownika były kasowane. Próbowano sobie z tym radzić, najpierw przy pomo-cy dyskietek, a potem flashdysków. Z cza-sem, gdy pojemność tych ostatnich wzro-sła, powstał pomysł stworzenia dystrybu-cji mieszczącej się w całości na takim urzą-dzeniu. Jedną z takich właśnie dystrybucji jest oparty na Gentoo FlashLinux – mieścisię on na 256 megabajtowym flashdysku i zawiera imponującą ilość oprogramowa-nia. Autorom udało się zmieścić we Flash-Linuksie całe środowisko GNOME w wer-sji 2.8, a także flagowe linuksowe aplikacjebiurkowe: Mozilla Firefox 1.0, Evolution 2.0oraz Gaim 1.0. Dodatkowo, jest on dostęp-ny w dwóch wersjach: z OpenOffice.orglub tandemem AbiWord i Gnumeric.

Gentoo na flashdysku, czyli FlashLinux

Niedawno wydana wersja 0.3.3 zosta-ła wzbogacona o płytę LiveCD, przezna-czoną do uruchamiania FlashLinuksa na komputerach nie pozwalających na roz-ruch z urządzeń USB. Obraz ISO płyty LiveCD jest dostępny w skompresowanym archiwum BZ2 i ZIP – ten drugi stworzo-no specjalnie dla użytkowników Win-dows, dla których FlashLinux może być pierwszym kontaktem z Linuksem.

http://www.encryptec.net/flashlinux/

temu nawet początkujący użytkownicy mogą skorzystać z przynajmniej częścio-wej optymalizacji. Nowa wersja jest wy-posażona w jądro 2.6.9, zawierające ob-sługę systemu plików reiserfs4 i sterowni-ki dla urządzeń bezprzewodowych, a tak-że wsparcie dla NPTL. Graficzny instala-tor Anaconda, zapożyczony z Fedory, zo-stał zaktualizowany do wersji z wydanej niedawno Fedora Core 3 – teraz posiada nowy interfejs wyboru oprogramowania do instalacji. Vidalinux, jako system biur-kowy, posiada pełen zestaw oprogramo-wania niezbędnego w domu, w tym dwa najpopularniejsze środowiska graficzne: KDE 3.3.1 i GNOME 2.8.

http://desktop.vidalinux.com/

Page 24: Linux+_03_2005

PLDaktualności [email protected]

21

dział prowadzi: Piotr Skwarna

www.lpmagazine.org

News

aktualności

Nowe testowe isoMiłym noworocznym prezentem ze strony deweloperów PLD było wygenerowanie nowych testowych obrazów PLD 2.0. Mimo, iż 9 płyt oprogramowania zostało przygotowane jedynie z myślą o architekturze i686, to nadal na serwerze można znaleźć starsze zestawy mini-iso, pozwalające na instalacje AC przez sieć.ftp://ftp2.iso.pld-linux.org/2.0/i686/

Prywatny budowniczy pakietówMimo iż w repozytorium ac-test można znaleźć większość aktualnego oprogramowania, to jednak czasem zdarza się, że czas, jaki pakiet potrzebuje na przejście z cvs do repozytorium ac-test, może być krytyczny. Wówczas warto spróbować zbudować program ręcznie ze źródeł lub skorzystać z gotowej automatyki, jaką oferuje skrypt builder. Na liście dyskusyjnej pld-devel-pl Adam Gołębiowski przedstawił bardzo prosty sposób tworzenia lokalnego budowniczego pakietów. http://lists.pld-linux.org/pipermail/pld-devel-pl/2004-December/123308.html

PLD LookChociaż PLD z założenia jest dystrybucją serwerową, to świetnie sprawdza się również na desktopach. Osoby, które chciałby w jakiś sposób podkreślić korzystanie z PLD na swoich desktopach, z pewnością zainteresuje zestaw kilkunastu tapet z bocianami oraz bootsplash dla KDE, przygotowane przez Marcina Biernata dla nadchodzącego PLD AC. W repozytorium CVS można również znaleźć przygotowane dla nich spece.http://pld-look.wla.pl/

Instalator PLDInstalator PLD przygotowywany dla nadchodzącego Ac będzie umożliwiał wybór jądra między 2.4, 2.4 OpenMosix oraz 2.6 (na mini-iso jedynie między 2.4 i 2.6 ). Inne główne zmiany w instalatorze to poprawki błędów, ale także niewielkie zmiany/poprawki w tłumaczeniu, uaktualnione pakiety używane przez instalator (parted, xfsprogs itp), nowsze jądro, a co za tym idzie, więcej sterowników do kontrolerów i różnych kart rozszerzeń.

Pomysł na reklamęDaniel Dominik Rudnicki zauważył, przeglądając strony internetowe niektórych projektów Open Source, że poza źródłami znajdują się na nich odnośniki do gotowych paczek dla różnych dystrybucji. Zaproponował akcje masowego informowania o tym, gdzie można znaleźć pakiety przygotowane także dla PLD.

Aktualizacja RA

Osoby korzystające z PLD 1.0 lub 1.1 już dawno powinny za-

uważyć, że ilość aktualizowanych pakietów (zwłaszcza w gałęzi ra-updates-security) jest nieproporcjonalnie mniej-sza od ilości błędów wykrywanych w oprogramowaniu. Jeśli nie zale-ży nam na bezpieczeństwie, ten fakt możemy oczywiście zignorować, ale w przeciwnym razie mamy kilka roz-wiązań:

• zaktualizować oprogramowanie ze źródeł,

• poszukać nieoficjalnych pakietów dla Ra,

• zainstalować Ac od zera,• zaktualizować Ra do Ac.

Gdy mamy już zainstalowane na dysku PLD 1.x (RA), aby przejść do 2.0 (AC), nie musimy od nowa instalować całego systemu. Możemy posłużyć się skryp-tem ra2ac. Jest on przeznaczony dla lu-dzi, którzy wiedzą co robią i mają ogól-ne pojęcie o Linuksie, gdyż dla począt-kujących użytkowników PLD lepszą de-

cyzją będzie zainstalowanie systemu od nowa. Konwersja ta odbywa się w kil-ku etapach:

• aktualizacja pakietów: glibc, coreutils, rpm, poldek, openssl, openssh, pcre, popt, acl, attr ;

• aktualizacja dodatkowych pakietów: kernel, grub, rc-boot, lilo, dev, FHS, localedb-src;

• restart systemu ze zmienioną zawar-tości rc.local, która powoduje rozpo-częcie dalszej aktualizacji, czyli wy-miany wszystkich zainstalowanych pakietów;

• przeniesienie zawartości /home/httpd do /home/services/httpd jeszcze przed rozpoczęciem aktualizacji.

Później komputer jest uruchamiany po-nownie w zmienionym, uaktualnionym już systemie.

http://pl.docs.pld-linux.org/instalacja_upgrade.html

PLDconf

Na głównej stronie naszej dystry-bucji (http://www.pld-linux.org)

można znaleźć informację, że PLD Linux jest przeznaczone dla bar-dziej doświadczonych użytkowników. PLDconf jest narzędziem stworzonym z myślą o początkujących użytkowni-kach, którzy mają problem ze skonfi-gurowaniem podstawowych usług sys-temu. PLDconf może przydać się rów-nież bardziej zaawansowanym użyt-kownikom, którzy, po wygenerowa-niu nim podstawowych plików kon-figuracyjnych, lubią je ręcznie popra-wiać. Wersja PLDconf dla PLD 2.0 nie-znacznie różni się od wersji dla PLD 1.0. Zmiany dotyczą przede wszystkim ustawień ścieżek, głównie w module konfiguracji pulpitu.

Najnowszy PLDconf potrafi prze-prowadzić sieciową instalację PLD 2.0, ale moduł instalacji zadziała rów-nież poprawnie w systemie PLD 1.0. W obecnej wersji możemy przy pomo-cy PLDconf skonfigurować m.in.:

• konta użytkowników;• środowisko graficzne i menedżery

okien;• serwery DHCP, Postfix i Samby;• kartę sieciową i modem, usługi DSL,

SDI i Neostradę.

http://www.inf.sgsp.edu.pl/pub/PROGRAMY/PLD/

Główne menu nowego PLDconf

Page 25: Linux+_03_2005

programy pocztowe

22 marzec 2005

Szyfrowanie i podpis cyfrowy w standardachOpenPGP i S/MIMEWitold Kieraś

Zwykłe listy wysyłane pocztą z reguły zaklejamy w koper-cie, aby nikt, oprócz adresata, nie mógł ich przeczytać. Co

prawda, kopertę można łatwo rozedrzeć, ale jest to wówczas jawny znak naru-szenia przesyłki. W przypadku poczty elektronicznej nie używamy kopert, ale możemy ją chronić na dwa sposo-by – zabezpieczając samą treść przesył-ki (szyfrując ją na naszym komputerze) lub zabezpieczając kanał komunikacyj-ny (używając szyfrowanych łącz z serwe-rem pocztowym, np. przy pomocy SSL). Wadą drugiego z tych sposobów jest to, że usługa szyfrowanego kanału komuni-kacyjnego musi być udostępniona na serwerze pocztowym, jak również nie chroni nas ona przed wścibstwem admi-nistratorów samego serwera pocztowego. Ten artykuł będzie dotyczył wyłącznie pierwszego sposobu, czyli szyfrowania metodą klucza publicznego. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby stoso-wać obydwa rozwiązania, jeśli jest tylko taka możliwość.

W dalszej części tekstu zakładam, że Czytelnik ma już wygenerowane klucze i/lub certyfikaty, najlepiej zgodnie z pro-cedurami opisanymi w odpowiednich ramkach.

KMail i KNodeKMail, domyślny klient poczty dla KDE, bardzo dobrze radzi sobie z obsłu-gą PGP. Z menu programu wybiera-my Ustawienia–>Ustawienia KMail.... Najpierw w sekcji Bezpieczeństwo, w zakładce Narzędzia szyfrujące,

musimy upewnić się, że jest zaznaczo-na pozycja OpenPGP (gpg) – jeśli nie jest, to zaznaczamy ją, a następnie prze-chodzimy do sekcji Tożsamości, wybie-ramy tożsamość, której chcemy przypi-sać klucz prywatny i wciskamy przy-cisk Zmień.... W zakładce Kryptografia możemy zdefiniować oddzielnie klucz podpisu i klucz szyfrowania, ale zwykle będzie to ten sam klucz (szczegól-nie, jeśli wygenerowaliśmy go według instrukcji z ramki GNU Privacy Guard ).

Możemy jeszcze wrócić do sekcji Bezpieczeństwo i skonfigurować zacho-wanie programu dotyczące szyfrowa-nia i podpisywania wiadomości. Warto zadecydować o tym, czy każdy nasz list będzie automatycznie podpisywa-ny. Możemy zaznaczyć również opcję Zawsze szyfruj do siebie, ale wymaga ona słowa wyjaśnienia: każdą wiado-mość można zaszyfrować więcej niż jednym kluczem publicznym, dzięki czemu mogą ją odczytać wszyscy posiadacze kluczy prywatnych pasu-jących do kluczy publicznych, który-

Na płycie CD/DVDNa płycie CD/DVD znajduje się większość programów omawia-

nych w artykule.

DVDPo uruchomieniu dystrybucji

Linux+ Live DVD można przete-stować omawiane zagadnienia.

Rysunek 1. Konfiguracja szyfrowania PGP w KMailu

Page 26: Linux+_03_2005

programy pocztoweOpenPGP i S/MIME

23www.lpmagazine.org

mi zaszyfrowano tę wiadomość. Dzięki opcji Zawsze szyfruj do siebie każda szyfrowana przez nas wiadomość do dowolnego odbiorcy będzie dodat-kowo szyfrowana także naszym klu-czem publicznym. Jest to bardzo uży-teczne, gdy chcemy sprawdzić w fol-derze Wysłane, co właściwie napisali-śmy w wysłanym dwa tygodnie temu liście. Jeśli nie zaznaczymy tej opcji, to nie uda nam się odczytać wiadomości napisanej przez nas samych! Pozostałe opcje dotyczą potwierdzania wyboru klucza publicznego, automatycznego szyfrowania wszystkich wiadomości oraz podpisywania i szyfrowania wia-domości roboczych.

Od tej pory w oknie tworzenia nowych wiadomości będą dostępne dwie nowe ikonki: jedna z wizerunkiem pióra, a druga z wizerunkiem kłódki – ich prze-znaczenie powinno być oczywiste.

Niestety, KMail nie obsługuje jesz-cze w pełni standardu S/MIME. Co prawda, posiada odpowiednie opcje konfiguracyjne, ale ich użycie wymaga korzystania z niestabilnego oprogra-mowania (m.in. GPG w wersji alpha z gałęzi 1.9.x). Próby zmuszenia KMaila do współpracy z S/MIME są wyzwaniem dla bardziej zaawansowanych użytkow-ników, którzy lubią eksperymentować z oprogramowaniem. Zdecydowanie bez-pieczniej jest poczekać jeszcze trochę, bo prawdopodobnie najbliższe wersje tego programu będą już oferowały bez-problemową obsługę S/MIME. Póki co, jeśli musimy korzystać z S/MIME, warto sięgnąć po Evolution lub Thunderbirda, które posiadają wbudowaną obsługę tego standardu.

Podobnie jak KMail, również KNode, domyślny czytnik grup dys-kusyjnych dla KDE, obsługuje jedy-nie standard OpenPGP. Jego konfigu-racja jest bardzo prosta. Z menu pro-

gramu wybieramy Ustawienia–> Kon-figuruj KNode.... Najpierw w sekcji Podpisywanie/Weryfikacja podpisów upewniamy się, że jako Narzędzie do szyfrowania jest wskazany GnuPG – Gnu Privacy Guard. W rozwijanym menu są jeszcze dostępne do wyboru inne wersje PGP, ale nawet jeśli dyspo-nujemy odpowiednim pakietem, to nie jest to wybór godny polecenia, gdyż PGP dla Linuksa nie jest już od dawna rozwijane – głównie ze względu na ist-nienie jego wolnej implementacji dużo chętniej wybieranej przez społeczność. W tej sekcji możemy również skonfigu-rować zachowanie programu dotyczą-ce zapamiętywania haseł, wyświetla-nia podpisanego tekstu po jego napisa-niu oraz automatycznej weryfikacji pod-pisów. Następnie w sekcji Tożsamość w opcji Klucz podpisujący wskazujemy nasz klucz prywatny. Po zatwierdzeniu zmian, w oknie tworzenia nowej wia-domości, będzie dostępna nowa ikonka służąca do podpisywania przesyłki (nie

ma możliwości szyfrowania wiadomo-ści do grup dyskusyjnych, co zresztą nie miałoby większego sensu...).

ThunderbirdThunderbird obsługuje szyfrowanie i podpis cyfrowy zarówno w standar-dzie OpenPGP, jak i S/MIME, z tym, że do pierwszego potrzebna jest specjal-na wtyczka Enigmail, natomiast obsłu-ga drugiego jest wbudowana w pro-gram. Opis instalacji i wstępnej kon-figuracji wtyczki enigmail można zna-leźć w tym numerze Linux+ w artyku-le poświęconym Thunderbirdowi (dział Oprogramowanie). Po jej skonfiguro-waniu w oknie tworzenia nowej wia-domości pojawi się dodatkowa ikona OpenPGP, dzięki której będzie można podpisywać i szyfrować wiadomości w tym standardzie. Opcje konfigura-cyjne wtyczki Enigmail są dostępne z głównego menu programu oraz z menu rozszerzeń (Narzędzie–> Roz-szerzenia–>Enigmail ).

OpenPGP i S/MIMESpośród używanych powszechnie stan-dardów udostępniających szyfrowanie z kluczem publicznym oraz podpis cyfro-wy, najbardziej rozpowszechnione są dwa: OpenPGP i S/MIME.

Historia pierwszego z nich sięga po-czątku lat dziewięćdziesiątych, gdy Phil Zimmermann stworzył program PGP (Pretty Good Privacy). Jego zadaniem miało być udostępnienie zwykłemu użyt-kownikowi komputera domowego silnej kryptografii. Pomimo problemów, które autor PGP miał z prawem federalnym USA (kwestie eksportu kryptografii) oraz autora-mi wykorzystanych w nim patentów na algo-rytmy szyfrujące, opracowane rozwiązanie zyskało sporą popularność. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych powstała wolna implementacja PGP pod nazwą GNU Pri-vacy Guard (w skrócie GPG lub GnuPG). Powstał też na jego podstawie standard OpenPGP, implementowany w większo-ści programów pocztowych. W Linuksie powszechnie wykorzystuje się do tego GnuPG. Identyfikacja posiadaczy kluczy w standardzie OpenPGP odbywa się przez tzw. sieć zaufania (web of trust) i polega na wzajemnym podpisywaniu kluczy publicz-nych przez użytkowników. Jeśli znam oso-biście osobę X i wiem, że jest tym, za kogo się podaje, to mogę podpisać jego klucz publiczny. Z kolei osoba Y, która nie zna X, ale zna mnie i może potwierdzić moją

tożsamość, podpisuje mój klucz publiczny. Dzięki temu pośrednio weryfikuje też toż-samość osoby X, bo ufając mnie, ufa rów-nież X-owi. Standard OpenPGP nie ma żadnych centralnych rejestrów uwierzy-telniających, gdyż wszystko odbywa się w ramach sieci zaufania. Informacje o instalacji i generowaniu kluczy w progra-mie GPG można znaleźć w ramce GNU Privacy Guard.

Innym standardem szyfrowania z klu-czem publicznym i cyfrowego podpisywa-nia dokumentów jest S/MIME (Secure/Multipurpose Internet Mail Extensions). Został on stworzony przez znaną firmę z branży kryptograficznej – RSA Data Security, Inc., głównie na potrzeby firm i instytucji publicznych. Inaczej niż w OpenPGP, w tym standardzie nie można samemu stworzyć własnej pary kluczy – wydają je, w postaci tzw. certyfikatów, instytucje nazywane Certification Authori-ties (CA). To one martwią się o potwierdze-nie tożsamości osób, którym wystawiają certyfikaty. Procedury różnią się w zależ-ności od instytucji – niektóre z nich robią to listownie, inne telefonicznie, a jeszcze inne przez swoich regionalnych przedstawicieli. Więcej o zdobywaniu certyfikatów można przeczytać w ramce Certyfikaty S/MIME.

Należy pamiętać, że standardy OpenPGP i S/MIME nie są ze sobą kom-patybilne.

Rysunek 2. Menedżer certyfikatów S/MIME w Thunderbirdzie

Page 27: Linux+_03_2005

programy pocztowe

24 marzec 2005

Pozostaje nam jeszcze skonfiguro-wanie wbudowanej obsługi S/MIME. W Thunderbirdzie znajdziemy taki sam Menadżer certyfikatów, jaki jest w Fire-foksie czy standardowej Mozilli: wybie-ramy z menu Edycja–>Preferencje–>Za-awansowane–>Certyfikaty–>Menadżer certyfikatów. Możemy w nim wykonać kopie zapasowe certyfikatów, a także zarządzać certyfikatami innych osób, serwerów i instytucji certyfikujących. Możemy również zaimportować certyfi-kat z kopii zapasowej i to właśnie teraz zrobimy: wciskamy przycisk Impor-tuj i wskazujemy plik z kopią zapaso-wą certyfikatu. Zostaniemy zapytani o główne hasło urządzeń bezpieczeń-

stwa (jeśli wcześniej go nie mieliśmy, to teraz będzie je można zdefiniować) oraz hasło kopii zapasowej. Po tych czyn-nościach certyfikat zostanie zaimpor-towany.

Teraz musimy wskazać certyfikaty,których chcemy używać. W tym celu z menu wybieramy Edycja–>Konfiguracja kont... Każde ze skonfigurowanych kont posiada sekcję Zabezpieczenia. Najpierw ustalamy certyfikat podpisów cyfrowych. Jeśli wybrany przez nas certyfikat może służy również do szyfrowania, to zostanie-my zapytani, czy ustawić go również jako domyślny certyfikat szyfrujący. Jeśli nie, to w podobny sposób wskazujemy certyfikat szyfrujący. Od tej pory w oknie tworze-

GNU Privacy GuardProgram GNU Privacy Guard (GnuPG) powstał jako wolny (w sensie licencji GPL) klon Pretty Good Privacy (PGP). Jest insta-lowany standardowo praktycznie w każdej dystrybucji Linuksa, choćby ze względu na to, że twórcy tych systemów podpisu-ją cyfrowo, w standardzie OpenPGP, swoje pakiety binarne. Zatem niemal na pewno GPG jest już zainstalowane w naszym sys-temie (jeśli nie jest, to nasza dystrybucja na pewno dostarcza pakiet gnupg, który wystarczy zainstalować). Można go wzbo-gacić o obsługę algorytmu IDEA, o czym mowa w ramce GnuPG w IDEA. Istnie-je wiele nakładek graficznych do korzysta-nia z GnuPG. Jedną z lepszych jest KGpg, program dla KDE opisywany niedaw-no w Linux+. Tutaj pokażę, jak korzystać z GnuPG w linii poleceń.

Przede wszystkim musimy wygene-rować parę kluczy, więc wydajemy pole-cenie:

# gpg --gen-key

Zostaniemy zapytani, jakiego rodzaju ma to być klucz – zwykle będą nam odpowia-dać opcje domyślne, więc wygeneruje-my klucze zarówno do podpisywania, jak i szyfrowania, oparte na algorytmach DSA i ElGamela. Następnie wybieramy roz-miar klucza – tu możemy zdecydować się na największy sugerowany rozmiar, czyli 2048 bitów (należy pamiętać, że im więk-szy klucz, tym bezpieczniejszy, ale zarazem dłużej trwa szyfrowanie przy jego pomocy). W kolejnym kroku odpowiadamy na pyta-nie o termin ważności – możemy stworzyć klucz bezterminowy. Następnie podajemy nasze imię, nazwisko, adres e-mailowy, komentarz do klucza (opcjonalnie) i możli-wie jak najdłuższe hasło zabezpieczające

klucz. Teraz wystarczy poczekać na wyge-nerowanie klucza – warto wtedy wykonywać losowe działania na komputerze, np. poru-szać myszką, dzięki czemu generator liczb pseudolosowych może łatwiej zebrać nie-zbędne losowe informacje. Po zakończeniu tego procesu mamy już klucze – znajdują się one w tzw. ringach (kółkach na klucze), w podkatalogu .gnupg/ katalogu domowego użytkownika.

Aby wydobyć sam klucz publiczny wybranego użytkownika (jeśli mamy więcej niż jeden zestaw kluczy), wydajemy pole-cenie: gpg --armor --export adres@

email.com, gdzie [email protected] to oczywiście adres emailowy, który podali-śmy przy generowaniu kluczy. Na standar-dowym wyjściu zostanie wydrukowany plik z kluczem publicznym. Możemy go przekie-rować od razu do pliku poleceniem:

# gpg --armor --export S

[email protected] >> pubkey.txt

Klucz publiczny będzie się wówczas znaj-dować w pliku pubkey.txt. Musimy jeszcze wiedzieć, jak importować klucze publicz-ne naszych znajomych do naszego zbioru kluczy (tzw. pubring). Mając plik z klu-czem publicznym wybranej osoby, wydaje-my polecenie: gpg --import pubkey.txt, gdzie pubkey.txt to plik z kluczem. Klucze osób, którym ufamy, możemy podpisać swoim własnym, wydając polecenie: gpg --sign [email protected], gdzie [email protected] to adres zaufanej osoby, na który został wystawiony klucz publiczny. Więcej informacji na temat opcji programu GnuPG można znaleźć na jego stronach podręczni-ka (man gpg). Mało doświadczonym użyt-kownikom polecam program KGpg, który znajduje się w standardowej instalacji KDE.

Klucze publiczne i prywatneSzyfrowanie z kluczem publicznym to metoda kryptograficzna wynalezio-na w latach 70-tych i wciąż ciesząca się ogromnym zaufaniem. Postaram się w przystępny sposób przedstawić, na czym ona polega.

Każdy uczestnik komunikacji posia-da dwa klucze: publiczny i prywatny (ge-nerowane wspólnie). Dany klucz publiczny pasuje tylko do jednego klucza prywatne-go i odwrotnie. Swojego klucza prywatne-go (zwykle dodatkowo zabezpieczonego hasłem) użytkownik strzeże niczym oka w głowie, a klucz publiczny umieszcza w Internecie, np. na swojej stronie interne-towej lub na specjalnie do tego celu prze-znaczonym serwerze. Każdy, kto będzie chciał przesłać zaszyfrowany list, musi najpierw zdobyć klucz publiczny adresa-ta, a następnie przy jego pomocy zaszy-frować przesyłkę. Tak zabezpieczo-ny list może odczytać jedynie posiadacz klucza prywatnego. Jest możliwe złama-nie zabezpieczonej w ten sposób prze-syłki poprzez odtworzenie klucza prywat-nego na podstawie jawnie dostępnego klucza publicznego, ale tylko teoretycznie. W praktyce jest to zadanie niewykonalne ze względu na ogromną złożoność obli-czeniową tego zadania – krótko mówiąc, żadne znane nam maszyny, ani składa-jące się z nich klastry, nie poradzą sobie z tym w rozsądnym czasie, a co da komuś złamanie naszego klucza za sto, tysiąc lub więcej lat?

Ponadto, kryptografia z kluczem publicznym umożliwia cyfrowe podpisy-wanie dokumentów. W tym przypadku również mamy do czynienia z dwoma klu-czami – prywatnym i publicznym. Często można wykorzystywać te same klucze do szyfrowania i podpisywania dokumentów – zależy to jedynie od sposobu ich wyge-nerowania i zastosowanych algorytmów. Klucz prywatny generuje na podstawie tekstu unikalny skrót (hash) i dołącza go do wiadomości. Poprawność skrótu można zweryfikować przy pomocy klucza publicznego. Jest to sytuacja podobna do szyfrowania – weryfikacji podpisu może dokonać każdy, ale prawidłowy podpis może złożyć tylko posiadacz klucza pry-watnego. Jeśli ktoś nieuprawniony spró-buje zmienić choć jedną literę w podpisa-nej cyfrowo wiadomości, to weryfikacja skrótu da wynik negatywny.

nia nowej wiadomości możemy korzystać z ikonki S/MIME do podpisywania i szy-frowania wiadomości.

Page 28: Linux+_03_2005

programy pocztoweOpenPGP i S/MIME

25www.lpmagazine.org

Certyfikaty S/MIMECertyfikaty w standardzie S/MIME są wyda-wane przez specjalne instytucje zwane Cer-tification Authorities (CA). Wydają one certy-fikaty zarówno osobom indywidualnym, jak i firmom, a także serwerom WWW udostęp-niającym usługę szyfrowanego połączenia SSL. Metoda weryfikacji tożsamości użyt-kownika zależy od instytucji – jej obowiąz-kiem jest dołożenie wszelkich starań, aby metoda dawała wiarygodny wynik. Należy pamiętać, że certyfikaty S/MIME nie są rów-noznaczne z tzw. certyfikatami kwalifikowa-nymi, tzn. nie muszą nieść za sobą konse-kwencji prawnych – regulują to w poszcze-gólnych państwach ich ustawy o podpisie elektronicznym.

Uzyskanie certyfikatu wiąże się w zde-cydowanej większość przypadków z opła-tami za tę usługę. Trzeba liczyć się także z koniecznością potwierdzenia swojej tożsa-mości osobiście w biurze przedstawicielstwa danej firmy certyfikującej. Jedynym znanym mi przypadkiem możliwości uzyskania przy-najmniej częściowego certyfikatu za darmo i bez konieczności wychodzenia z domu jest oferta firmy Thawte, dlatego opiszę pokrótce proces uzyskiwania certyfikatu na jej przy-kładzie.

Najpierw należy zarejestrować się nastronie firmy pod adresem http://www.thawte.com/email/index.html. Reje-stracja w zasadzie przebiega równie prosto, co założenie konta pocztowego na darmowym serwerze, chociaż wyma-ganych jest jedynie więcej informacji oraz więcej zabezpieczeń (np. pięć par pytań i odpowiedzi wykorzystywanych w przypad-ku zapomnienia hasła użytkownika). For-mularze są dostępne w kilkunastu języ-kach (w tym po polsku), więc większość Czytelników nie powinna mieć problemów z rejestracją.

Nazwą użytkownika Thawte jest jego adres e-mailowy oraz sam certyfikat, który, przynajmniej na początku, jest wydawa-ny dla tego właśnie adresu e-mailowego, a nie dla osoby o podanym w formularzu imie-niu i nazwisku. Dzieje się tak dlatego, że na tym etapie firma Thawte nie jest w stanie potwierdzić prawdziwości podanych przez nas danych osobowych.

Po zakończeniu rejestracji możemy zalogować się pod adresem https://www.thawte.com/cgi/personal/contents.exe – nazwa użytkownika to nasz adres zapi-sany samymi wielkimi literami, np. KUBU-Ś@CHATKAPUCHATKA.NET. Po zalogo-waniu się, w panelu po lewej stronie, mamy zakładkę certificates, a dalej request a certifi-cate, gdzie możemy zamówić certyfikat tym-czasowy. Należy pamiętać, że pobranie certy-fikatu musi odbyć się z tej samej przeglądarki i na tym samym komputerze, którego uży-liśmy do składania zamówienia, zatem należy do tego wybrać dobry moment i miejsce. Certyfikaty są wydawane dla prze-glądarki, więc trzeba przy zamówieniu wybrać typ posiadanej przez nas przeglądarki (zwykle system podpowiada) – w przypadku przeglą-darek z rodziny Mozilla wybieramy Navigator.

Po złożeniu zamówienia otrzyma-my potwierdzenie pocztą elektronicz-ną, ale trzeba jeszcze poczekać na wyda-nie certyfikatu (zwykle nie trwa to dłużej niż kilkanaście minut), o czym też zosta-niemy powiadomieni e-mailem. Z jedne-go konta użytkownika możemy zamówić tyle certyfikatów podpisujących i/lub szyfrują-cych, ile chcemy. Po otrzymaniu informacji o wydaniu certyfikatu, ponownie logujemy się na stronie Thawte i w zakładce certifica-tes–>view certificates status w kolumnie Type klikamy na wydany nam certyfikat – poja-wią się informacje o certyfikacie oraz przy-cisk fetch (ściągnij), w który musimy kliknąć. W zależności od przeglądarki, może pojawić się okno informujące o zaimportowaniu cer-tyfikatu do przeglądarki lub nie stanie się nic szczególnego poza przeładowaniem strony (tak właśnie dzieje się w przeglądarkach z rodziny Mozilla). Teraz certyfikat jest już zaimportowany do naszej przeglądarki – w przypadku Firefoksa czy Mozil-li znajduje się on w Menadżerze certyfika-tów – musimy go teraz wyeksportować. Z menu przeglądarki wybieramy Edy-cja–>Preferencje–>Zaawansowane–>Certyfikaty–>Menadżer certyfikatów. Wybie-ramy nasz certyfikat Thawte i wciska-my przycisk Kopia Zapasowa – zostanie-my poproszeni o podanie nazwy dla pliku z kopią oraz hasła dla kopii bezpieczeń-

stwa certyfikatu (musimy je wymyślić). Po potwierdzeniu hasła zostanie wykona-na kopia – teraz należy ją importować do programu pocztowego. Opis tej czynno-ści można znaleźć w artykule w sekcjach poświęconych poszczególnym programom.

Uzyskany w ten sposób certyfikat Thawte jest tylko tzw. certyfikatem tymcza-sowym (choć nie ma na niego ograniczeń czasowych), wydanym jedynie dla adresu e-mailowego – oczekuje się, że użytkow-nik będzie chciał kontynuować procedurę w celu uzyskania pełnego certyfikatu imien-nego. Firma Thawte wykorzystuje do tego celu swoją Web of Trust – Sieć Zaufania (nie należy jej mylić z siecią zaufania w standar-dzie OpenPGP), w ramach której przyzna-wane są punkty zaufania. Aby uzyskać cer-tyfikat imienny, należy zgromadzić co naj-mniej 50 punktów. Użytkownicy, którzy zdo-będą co najmniej 100 punktów, mogą zostać tzw. notariuszami Thawte, potwierdzający-mi tożsamość osób ubiegających się o cer-tyfikat imienny. Należy odnaleźć na stronie firmy wykaz notariuszy właściwy dla nasze-go regionu, skontaktować się z wybranym notariuszem i umówić się z nim na spo-tkanie. Na spotkaniu notariusz potwierdza naszą tożsamość na postawie co najmniej dwóch dokumentów ze zdjęciem. Jeden notariusz może przyznać co najwyżej 35 punktów, zatem do uzyskania certyfikatu imiennego musimy spotkać się z co najmniej dwoma. Notariusze zwykle za potwierdze-nie pobierają drobne opłaty, które przeważ-nie przeznaczają na cele charytatywne.

Sieć Zaufania to nietypowa dla instytucji certyfikujących formuła sprawdzania tożsa-mości klientów (zwykle firmy utrzymują nor-malne przedstawicielstwa, co z jednej strony zwiększa koszty działalności i cenę certyfi-katu, a z drugiej ogranicza dostępność cer-tyfikatów takich firm), ale dzięki niej certy-fikaty Thawte są dostępne w wielu zakąt-kach kuli ziemskiej i zyskały sobie sporą popularność. Dodatkową zaletą certyfika-tów Thawte jest to, że można nimi podpisy-wać również klucze PGP. Należy pamiętać, że notariusze Thawte nie są pracownikami firmy – to zwykli użytkownicy certyfikatów, którzy uzyskali wysoki stopień zaufania.

EvolutionSpośród trzech opisywanych w tym artykule programów pocztowych, pod względem szyfrowania najlepiej prezen-tuje się Evolution, ponieważ od wersji 2.0 posiada wbudowaną obsługę zarów-no standardu OpenPGP, jak i S/MIME. Do tego obydwa można skonfigurować w jednym miejscu.

Z menu programu wybieramy Narzę-dzia–>Ustawienia... Najpierw mu-simy zaimportować certyfikaty S/MIME z kopii zapasowych – w sekcji Certyfikaty klikamy przycisk Zaim-portuj. Wskazujemy plik z certyfika-tem, wpisujemy hasło certyfikatu (po-dawane przy zgłaszaniu zamówie-nia) oraz hasło kopii zapasowej. Teraz

nasz certyfikat jest już zaimportowa-ny. Możemy w tym miejscu zarządzać również certyfikatami innych osób, serwerów i instytucji certyfikujących. W sekcji Konta pocztowe wybieramy do edycji konto, któremu chcemy przy-pisać klucze PGP i certyfikaty S/MIME. W zakładce Bezpieczeństwo wpisuje-my (w sekcji Pretty Good Privacy (PGP/

Page 29: Linux+_03_2005

programy pocztowe

26 marzec 2005

W Internecie:• Strona domowa projektu KMail:

http://kmail.kde.org/• Strona domowa projektu Thunderbird:

http://www.mozilla.org/products/thunderbird/

• Strona domowa projektu Evolution:http://www.ximian.com/products/evolution/

• Strona domowa projektu GnuPG:http://www.gnupg.org/

• Strona o standardzie S/MIME:http://www.ietf.org/html.charters/smime-charter.html

• Strona Phila Zimmermanna, twórcy PGP:http://www.openpgp.org/

• Strona firmy oferującej darmowe certyfikaty S/MIME:http://www.thawte.com/

• Porównanie OpenPGP i S/MIME:http://www.imc.org/smime-pgpmime.html

Rysunek 4. Konfiguracja wtyczki PGP w komunikatorze Kopete

GnuPG a IDEAPonieważ GnuPG to wolna implementacja PGP, nie użyto w nim algorytmów opatento-wanych. Ze względu na to, że starsze wersje programu PGP zawierały obsługę opatento-wanego algorytmu IDEA, to warto czasem doinstalować w naszym GnuPG moduł umożliwiający korzystanie z niego. Należy pamiętać, że algorytm IDEA jest chronio-ny prawem patentowym w Austrii, Francji, Niemczech, Włoszech, Japonii, Holandii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Wielkiej Bry-tanii i Stanach Zjednoczonych, zatem roz-powszechnianie jego implementacji w tych krajach bez zgody właściciela patentu jest zabronione. Prawo nie zabrania wykorzysty-wania tego algorytmu we własnym, prywat-nym, niekomercyjnym zakresie. Patent na algorytm IDEA wygaśnie w 2007 roku.

Jeśli Czytelnik chce móc korzystać z algorytmu IDEA (co przydaje się wła-ściwie jedynie w przypadku konieczno-ści kompatybilności ze starszymi wersja-mi PGP), musi przede wszystkim ściągnąć plik idea.c.gz z adresu ftp://ftp.gnupg.dk/pub/contrib-dk/. Archiwum należy rozpako-wać poleceniem gunzip idea.c.gz – otrzy-mamy w efekcie plik idea.c, zawierający źródła programu realizującego algorytm IDEA w języku C. Musimy go skompilo-wać (potrzebny jest zainstalowany w syste-mie kompilator GCC – zwykle jest to pakiet gcc), poleceniem:

# gcc -Wall -O2 -shared -fPIC S

-o idea idea.c

W efekcie otrzymamy plik binarny idea, będący modułem dla GnuPG. Należy go skopiować do katalogu modułów programu GnuPG – zwykle jest to /usr/local/lib/gnupg/, oraz dodać na końcu pliku konfiguracyjne-go znajdującego się w katalogu domowym użytkownika (plik ~/.gnupg/gpg.conf lub ~/.gnupg/options, w zależności od wersji programu) linijkę:

load-extension idea

Plik binarny idea można właściwie prze-chowywać w dowolnym miejscu w syste-mie, ale jeśli nie jest to standardowy katalog modułów, wówczas ścieżkę do niego trzeba podać w pliku konfiguracyjnym obok pole-cenia podanego powyżej, np.: load-exten-sion idea /ścieżka/do/pliku/idea.

Jeśli chcemy budować GnuPG ze źródeł, to możemy od razu umieścić w nim obsługę algorytmu IDEA – instruk-cje na ten temat można znaleźć w komen-tarzach na początku pliku idea.c. Ze wzglę-du na powszechność pakietów binarnych z GnuPG, nie ma zwykle potrzeby tego robić – wyjątkiem są tu użytkownicy dys-trybucji Gentoo, którzy mogą po prostu uaktywnić przy kompilacji flagę idea, pole-ceniem:

# USE=”idea” emerge gnupg

dzięki czemu obsługa IDEA zostanie wkom-pilowana automatycznie.

Rysunek 3. Certyfikat S/MIME w Evolution

GPG)) ID klucza (zwykle imię i nazwi-sko, dla którego wygenerowaliśmy parę kluczy PGP) oraz konfigurujemy opcje zachowania programu w stosun-ku do szyfrowania i podpisów w stan-dardzie OpenPGP. W sekcji Bezpiecz-ne MIME (S/MIME) wybieramy kolej-no certyfikat podpisujący i certyfikat szyfrowania (może być to w obydwu przypadkach ten sam certyfikat, ale to zależy od jego rodzaju) oraz konfigu-

rujemy ich zachowanie. Zatwierdza-my zmiany i wychodzimy z ustawień. Od tej pory w oknie tworzenie nowej wiadomości, w menu Bezpieczeństwo, możemy ustawić odpowiednio szyfro-wanie i podpisywanie kluczem PGP, oraz szyfrowanie i podpisywanie cer-tyfikatem S/MIME.

PodsumowanieOpenPGP i S/MIME to standardy ofe-rujące dość podobne usługi, ale adreso-wane do różnych odbiorców. OpenPGP, przeznaczony dla osób prywatnych, jest systemem całkowicie zdecentralizowa-nym, działającym wyłącznie w oparciu o sieć zaufania jego użytkowników. Warto zauważyć, że używając OpenPGP można w pewnym sensie potwierdzać tożsamość osób, które mimo to pozostają anonimo-we, tzn. sprawdzić, czy dwie różne wia-domości zostały wysłane przez tę samą osobę (jeśli ta osoba tego chce), ale jedno-

cześnie nie uzyskując żadnych informacji na temat jego danych osobowych. Z tego powodu OpenPGP jest wykorzystywany w systemie tzw. anonimowych remailerów. Z kolei S/MIME przeznaczony jest dla klientów korporacyjnych i działa w opar-ciu o instytucje certyfikujące. Wiąże się to z opłatami, które te instytucje pobierają. S/MIME służy do potwierdzania tożsamo-ści nadawców wiadomości, a jej użytkow-nicy nie mogą pozostać anonimowi, gdyż aby uzyskać certyfikat, muszą udostęp-nić swoje dane osobowe instytucji certy-fikującej.

Ze względu na różnice w grupie docelowej, nie wydaje się, aby jeden ze standardów miał w najbliższym czasie wyprzeć drugi. Można używać obydwu standardów jednocześnie, choć może być to kłopotliwe. Dlatego, w zależności od naszych potrzeb, warto zdecydować się na jeden z nich.

Page 30: Linux+_03_2005
Page 31: Linux+_03_2005

programy pocztowe

28 marzec 2005

Filtrowanie poczty w EvolutionPiotr Machej

E volution to jeden z najpo-pularniejszych programów pocztowych przeznaczonych dla systemu Linux. Począt-

kowo był rozwijany przez firmę Ximian, która w 2003 roku została przejęta przez firmę Novell. Obecnie jest już dostęp-na linia 2.0 tego programu, posiadająca nieco zmieniony interfejs. Jedną z waż-niejszych nowych funkcjonalności Evolu-tion jest wprowadzenie integracji z pro-gramem SpamAssassin, dzięki czemu nie trzeba samemu trudzić się z jego konfi-guracją.

Niniejszy artykuł ma na celu zapo-znać użytkowników programu z moż-liwościami rozdzielania nadchodzącej poczty do różnych folderów, zaznaczania ważnych listów, jak również odfiltrowy-wania niechcianej poczty. Opis dotyczy Evolution w wersji 2.0.3, ale wiele infor-macji przyda się również użytkownikom wcześniejszych wersji.

Przykład użyciaKiedyś byłem zapisany na kilka list dys-kusyjnych. Ponieważ były dość popular-ne, na moją skrzynkę codziennie spły-wało po kilkadziesiąt, a nawet kilka-set listów. Przedzieranie się przez nie z wykorzystaniem ówczesnego klien-ta pocztowego było mocno uciążliwe – mogłem liczyć jedynie na różne rodza-je sortowań. Tworzenie własnych filtrów rozdzielających pocztę do różnych skrzy-nek było dla mnie czarną magią. Teraz korzystając z Evolution mogę sobie pora-dzić z tym problemem znacznie łatwiej. Wystarczy kilka kliknięć, zaznaczenie paru opcji i już – każda lista dyskusyjna

ma osobny folder. Co więcej, mogę sobie oznaczyć wyjątkowo ważne wiadomo-ści: jednym kolorem listy od ukochanej, innym od Naczelnego... W ten sposób łatwo i szybko mogę znaleźć te listy, które mnie interesują w danej chwili.

Tworzenie folderówDomyślnie, po uruchomieniu Evolu-tion mamy do dyspozycji główny folder poczty nazwany Na tym komputerze. W nim umieszczone są podfoldery: Ode-brane, Robocze, Śmieć, Śmietnik, Wycho-dzące i Wysłane. W folderze Odebrane przechowywane są listy pobrane z nasze-go konta (lub kont) pocztowego. Jeśli jest ich bardzo dużo, możemy mieć proble-my ze znalezieniem interesujących nas listów. Na szczęście, wspomniane foldery nie są jedynymi, które możemy mieć.

Jeśli chcemy, na dowolnym pozio-mie możemy utworzyć własne katalogi, w których będziemy rozmieszczać naszą pocztę. Załóżmy, że potrzebujemy folde-rów: Prywatne, Praca i Uczelnia. Możemy je spokojnie utworzyć wewnątrz folderu

DVDPo uruchomieniu dystrybucji

Linux+ Live DVD można przetestować program

Evolution i zagadnienia przedstawione w artykule.

Rysunek 1. Netykieta wymaga, aby listy w HTML wysyłać tylko wtedy, gdy odbiorca sobie tego życzy

Page 32: Linux+_03_2005

programy pocztoweEvolution

29www.lpmagazine.org

Odebrane lub na równi z tym folderem. Jak to zrobić? Jednym ze sposobów jest wybranie z menu Plik–>Nowy–>Folder poczty lub po prostu wciśnięcie kombi-nacji klawiszy [Shift ]+[Ctrl ]+[f ]. Możemy również na spisie folderów kliknąć prawym przyciskiem myszki i z wyświe-tlonego menu wybrać Nowy folder. W ten sposób uzyskamy dostęp do okienka, w którym musimy podać nazwę nowego folderu oraz jego lokalizację. Za pierw-szym razem wpisujemy Prywatne, zazna-czamy folder Odebrane i wciskamy przy-cisk Utwórz. Analogicznie postępujemy dla pozostałych folderów.

Mamy nasze trzy foldery. Teraz możemy poprzenosić do nich odpowied-nie listy. Wskazujemy folder Odebrane, znajdujemy jakiś list służbowy i przecią-gamy go myszką do folderu Praca. Oczy-wiście, jeśli nie zadowala nas takie roz-dzielenie, możemy posunąć się dalej. Przykładowo, w folderze Praca możemy utworzyć dodatkowe foldery, takie jak Umowy, Zalecenia, Dyskusje czy Szef.

Tworzenie filtrówRęczne przenoszenie listów do poszcze-gólnych folderów może być męczące, szczególnie przy ożywionej korespon-dencji. Poza tym, od czego mamy kom-puter? Przecież powinien nam ułatwiać pracę, a nie dodawać jej więcej. Evolu-tion dostarcza nam narzędzie w postaci filtrów, które pozwala automatycznie roz-dzielić przychodzące listy do odpowied-nich folderów.

Spróbujmy utworzyć jakiś prosty filtr. Na początek przeniesiemy listy od "Przy-jaciela A" do folderu Prywatne. Znajdź-my w naszej skrzynce jakiś list od nasze-go przyjaciela i wciśnijmy na nim prawy przycisk myszki. Na samym dole wyświe-tlonego menu znajduje się pozycja Utwórz regułę na podstawie listu, z której wybie-ramy Filtr w oparciu o nadawcę. Pojawi

się okienko Dodanie reguły filtru. Część pól będzie od razu wypełniona, lecz możemy je zmienić. Tak więc, po kolei. Najpierw mamy nazwę reguły. Możemy tu umieścić taką nazwę, jaka nam odpo-wiada, a która będzie dobrze opisywać tworzoną regułę – np. List od Przyjacie-la A. Poniżej mamy miejsce na zdefinio-wanie kryteriów filtru. W naszym przy-padku mamy już wstawione jedno kry-terium: Nadawca zawiera i adres e-mail naszego "Przyjaciela A". Jeśli pole Nadaw-ca listu będzie zawierać wskazany adres, to wtedy filtr zadziała i wykona czynność określoną poniżej. Popatrzmy, jaką czyn-ność mamy zdefiniowaną – Przeniesie-nie do folderu. Tak, właśnie taka czyn-ność jest nam potrzebna. Musimy okre-ślić folder, w którym ma być umieszczony nasz list. Wciskamy przycisk <kliknij, aby wybrać folder> i wskazujemy folder Pry-watne. Pozostaje nam wciśnięcie przyci-sku OK.

No dobrze, ale list od naszego przy-jaciela nie został przeniesiony. Dlaczego? Bo zdefiniowana przez nas reguła będzie działała dla wiadomości pobieranych z serwera. Jeśli nasz przyjaciel przyśle do nas nowy list, to wyląduje on automatycz-nie w folderze Prywatne, a nie, jak dotąd, w Odebrane. Nie oznacza to jednak, że wszystkie wcześniej otrzymane listy musimy pracowicie przeciągać myszką. Wystarczy zaznaczyć listy, które chcemy przetworzyć, a następnie wybrać z menu Akcje–>Zastosuj filtry lub po prostu wci-snąć klawisze [Ctrl ]+[y ], aby również star-sze listy zostały przeniesione.

Złożone filtryW analogiczny sposób do wyżej opisa-nego możemy utworzyć filtry w oparciu o adresy odbiorców i temat. W tym przy-padku łatwo zauważyć, że w obszarze z kryteriami znajduje się więcej niż jedna pozycja. Jeśli mamy w skrzynce list, który w polu Dla posiada kilka adresów (np. został wysłany na kilka naszych kont lub do nas i kilku innych osób), spróbuj-my kliknąć na nim prawym przyciskiem myszki i wybrać Utwórz regułę na pod-stawie listu–>Filtr w oparciu o odbior-ców. Zobaczymy, że wstawionych jest kilka kryteriów Lista odbiorców zawiera – tyle, ilu było odbiorców listu. Czynność wykonywaną przy spełnieniu tych kryte-riów ustawiamy analogicznie, wskazując po prostu odpowiedni folder. Zanim wci-śniemy przycisk OK, powinniśmy zainte-

resować się polem Wykonywanie czyn-ności. Ma ono znaczenie tylko w przy-padku, gdy nasz filtr ma więcej niż jedno kryterium, dlatego wcześniej nie zwraca-liśmy na nie uwagi. Pole to może mieć wartość przy spełnieniu któregokolwiek z kryteriów lub przy spełnieniu wszyst-kich kryteriów. W tym drugim przypadku zdefiniowana czynność zostanie wyko-nana tylko wtedy, gdy wśród adresów odbiorców znajdą się wszystkie wska-zane adresy. W pierwszym przypadku wystarczy, jeśli będzie tam chociaż jeden z nich.

Zamiast przenosić listy do innego fol-deru możemy wykonywać inną czyn-ność lub też nawet kilka. Przykłado-wo, możemy ustawić czynność Skopiuj do folderu (wówczas list pozostaje rów-nież w folderze Odebrane), a oprócz tego dodać nową czynność przyciskiem Dodaj i ustawić Brzęczyk. Nadmiarowe kryteria i czynności możemy skasować korzy-stając z przycisku Usuń. Należy pamię-tać, aby czynności typu zaznaczania listu jako ważny lub przypisywania koloru były wykonywane przed przeniesieniem listu do innego folderu.

Hierarchia filtrówZdefiniowaliśmy już kilka filtrów i wy-daje się, że możemy być zadowoleni. Roz-patrzmy jednak taką sytuację – mamy filtr wyłapujący listy od kolegów ze studiówi umieszczający je w folderze Uczelnia. Tak się złożyło, że z jednym z kolegów korespondujemy na tematy prywatne, np. o wycieczkach krajoznawczych. Tak więc utworzyliśmy kolejny filtr, który przenosi listy od tego kolegi zawierające w temacie słowo "wycieczka" do folderu Prywatne. I co widzimy? Nie działa to do końca tak, jak byśmy chcieli. Czemu? Bo list, który miał wylądować w folderze Prywatne, znajdziemy również w folderze Uczel-nia, gdzie przecież nie jest nam do nicze-go potrzebny.

Pora zapoznać się z miejscem, gdzie mamy największy wpływ na nasze filtry. Wybieramy z menu Narzędzia–>Filtry. Tutaj, w dziale przychodzące, mamy wyświetlone wszystkie filtry, które dotychczas zdefiniowaliśmy. Jeśli chcemy utworzyć nowy filtr, możemy po prostu wcisnąć przycisk Dodaj i już zobaczy-my znajome okienko. Nas interesuje coś innego. Najpierw musimy zmienić kolej-ność filtrów, gdyż są one wykonywane od pierwszego do ostatniego. Wskazuje-

Rysunek 2. Wraz ze zmianą numeru wersji Evolution przyszła zmiana interfejsu i nowe funkcje

Page 33: Linux+_03_2005

programy pocztowe

30 marzec 2005

my filtr "wycieczka" i przyciskiem Góra przenosimy go tak, aby znalazł się powy-żej filtru "Uczelnia". Jeśli teraz wykonali-byśmy filtrowanie, wynik byłby identycz-ny, gdyż i tak uruchamiane są wszyst-kie filtry. Musimy to zmienić. Zaznacza-my filtr "wycieczka" i wciskamy przycisk Edycja. W wyświetlonym okienku kryte-ria filtru pozostawiamy w spokoju, nato-miast przyciskiem Dodaj dodajemy nową czynność wykonywaną w razie spełnie-nia warunku. Czynność tę ustawiamy na Zatrzymanie przetwarzania. Możemy już zatwierdzić zmiany przyciskiem OK.

W ten sposób, jeśli otrzymamy list od znajomego ze studiów zawierający w temacie słowo "wycieczka", to zosta-nie on przeniesiony do folderu Pry-watne i na tym działanie filtrów skoń-czy się. Filtr przenoszący listy od zna-jomych ze studiów do folderu Uczelnia nie zostanie uruchomiony dla tego listu, gdyż przetwarzanie zostało zatrzymane wcześniej. I właśnie o coś takiego nam chodziło.

Przy okazji warto zwrócić uwagę na folder Śmietnik. Do tej pory naj-pewniej już pojawiło się w nim wiele listów, które przenosiliśmy do innych folderów. Wynika to stąd, że Evolution podczas przenoszenia najpierw kopiu-je wiadomość do folderu docelowe-go, a dopiero później kasuje ją z folde-ru źródłowego (równocześnie umiesz-czając ją w Śmietniku). Dlatego też warto regularnie sprawdzać jego zawartość i w miarę potrzeb opróżniać go (polece-niem Akcje–>Opróżnij śmietnik lub wci-skając klawisze [Ctrl ]+[e ]).

Oznaczanie listówWśród przychodzących do nas listów z pewnością znajdują się mniej i bardziej ważne. Evolution oferuje kilka możliwo-ści wyróżniania istotnych listów.

Ważna pocztaPierwszą z nich jest proste oznaczenie listu jako ważny. Na spisie pojawia się wtedy obok niego symbol wykrzykni-ka. Z tego sposobu możemy skorzystać wskazując list, wciskając prawy przycisk myszki i wybierając opcję Oznacz jako ważne. Jeśli później stwierdzimy, że ten list nie jest już dla nas istotny, możemy wybrać opcję Oznacz jako nieważne. Możemy też dokonać takiego oznaczenia szybciej. Wystarczy kliknąć lewym przy-ciskiem myszki w kolumnie oznaczonej wykrzyknikiem, aby dodać lub usunąć zaznaczenie listu jako ważny.

Co nam to daje? Taki wykrzyknik rzuca się w oczy, dzięki czemu możemy łatwo wypatrzyć istotne listy na spisie. Co więcej, możemy kliknąć znak wykrzyk-nika w nagłówku spisu, co spowoduje umieszczenie ważnych listów na końcu spisu (kolejne kliknięcie umieszcza je na początku spisu, a następne przywra-ca początkowe reguły sortowania). Ozna-czenie listu jako ważny możemy wyko-rzystać również przy filtrowaniu listów. Kryterium filtru wykorzystujące to ozna-czenie ma postać: Stan jest (lub nie jest) Ważne.

EtykietyInną metodą wyróżniania listów, dającą szersze możliwości, jest nadawanie etykiet. W Evolution mamy do dyspozycji pięć ety-kiet. Domyślnie są to: Ważne, Praca, Oso-biste, Do zrobienia i Później. Należy od razu zwrócić uwagę, że etykieta Ważne to zupełnie co innego niż opisane wcześniej zaznaczenie listu jako ważny.

Znajdźmy jakiś list, który zawiera informację o tym, co mamy zrobić, np. opis projektu do wykonania na studia czy nowe zadanie, za które ktoś nam zapła-ci. Otwieramy znajome menu ukryte pod prawym przyciskiem myszki i odszuku-jemy pozycję Etykieta. Z wyświetlone-go menu wybieramy Do zrobienia. Jak zauważymy, każda etykieta ma przypo-rządkowany inny kolor. Nasz list będzie teraz podświetlony na niebiesko. W ten sam sposób możemy oznaczyć inne listy, a kiedy już zapamiętamy znaczenia kolo-rów, bardzo łatwo znajdziemy odpowied-nie listy na spisie.

Oczywiście, etykiety można wyko-rzystać do odfiltrowywania listów. Wys-tarczy w kryterium filtru podać Etykieta jest (lub nie jest) i wybrać odpowiednią nazwę etykiety.

Domyślne etykiety nie muszą nam odpowiadać. Na szczęście, możemy zmienić zarówno ich nazwy, jak i przypi-sane do nich kolory. W tym celu wybie-ramy z menu pozycję Narzędzia–>Ustawienia–>Ustawienia poczty–>Kolory. Możemy tu zmienić każdą z pięciu ety-kiet. Należy pamiętać, że jeśli przypisa-liśmy już listom etykietę Ważne, ozna-czoną kolorem czerwonym, a teraz zmie-nimy jej nazwę na Nieistotne i oznaczy-my na zielono, to wpłynie to również na oznaczenie tych wcześniejszych listów. Jeśli będziemy chcieli odzyskać usta-wienia standardowe, możemy skorzystać z przycisku Przywróć.

Flagowanie listówOstatnia z metod oznaczania listów jest szczególnie ciekawa. Pozwala ona nie tylko przypisać tzw. flagę do listu, ale nawet określić czas, do kiedy ma ona dlanas znaczenie. Najlepiej zobaczyć to w pra-ktyce. Przeglądając pocztę nie zawszeod razu wykonujemy związane z nimi czynności. Znajdźmy list, na który jesz-cze nie odpowiedzieliśmy, lecz na który powinniśmy odpowiedzieć. Wciskamy prawy przycisk myszki i z menu wybie-ramy Podążaj. Pojawi się nam okienko. Od razu można zauważyć, że mogliśmy zaznaczyć kilka listów – ich spis pojawił-by się właśnie tutaj. Pod spisem mamy pole Znacznik, które w tej chwili najbar-dziej nas interesuje. Chcemy pamiętać o tym, że mamy odpowiedzieć na wybrany list, więc wskazujemy znacz-nik Odpowiedz. W polu Wykonanie domożemy wskazać datę (a nawet godzi-nę), do której powinniśmy wykonaćopisaną czynność. Ponieważ jeszcze nieodpowiedzieliśmy, więc pole Zakoń-czone pozostawiamy w spokoju i wci-skamy przycisk OK.

Jeśli teraz wybierzemy taki oflagowa-ny list, to zobaczymy, że ponad nagłów-kami umieszczona jest informacja o tym, że mamy odpowiedzieć na ten list. Oczy-wiście, jeśli ustawiliśmy inną flagę, to informacja będzie odpowiednio inna. Co ciekawe, na spisie wiadomości ofla-gowane listy niczym nie wyróżniają się. Jest tak przez pewien czas. Jeśli upłynie termin podany we fladze, tytuły listów zostaną podświetlone. List taki będzie podświetlony do czasu, gdy nie wska-żemy, że wykonaliśmy wymaganą czyn-ność. Dokonujemy tego wybierając list, wciskając prawy przycisk myszki i wybie-

Rysunek 3. Etykiety to jedna z metod wyróżniania listów

Page 34: Linux+_03_2005

programy pocztoweEvolution

31www.lpmagazine.org

rając pozycję Oznacz jako zakończo-ne. Możemy też po prostu usunąć flagę wybierając pozycję Wyczyść flagę.

W porównaniu do wcześniejszych metod oznaczania może nam brakować możliwości sortowania według flag. To nie kłopot. Jeśli chcemy, to możemy do spisu listów dodać informację o flagach. W tym celu klikamy prawym przyciskiem myszki na nagłówku spisu i wybiera-my Dodaj kolumnę. Z wyświetlonego okna wybieramy pozycję Stan znaczni-ka i przeciągamy ją myszką w odpowia-dające nam miejsce nagłówka spisu (dla ułatwienia, zostaną wyświetlone czer-wone strzałki w miejscu, gdzie zostanie wstawiona nowa kolumna). Jeśli chcemy mieć dokładniejsze informacje o tym, jaka flaga została ustawiona, to powin-niśmy w podobny sposób przeciągnąć również pozycję Znacznik kontynuacji i/lub Wykonanie do. Możemy też po prostu wybrać z menu Widok–>Bieżący widok–> Według znacznika kontynuacji, co spowoduje wyświetlenie dwóch ostat-nich z wymienionych kolumn. Przywró-cenie standardowego widoku jest proste: Widok–>Bieżący widok–>Wiadomości.

Jeśli chcemy zbudować filtr w opar-ciu o flagi, w kryterium filtru powinni-śmy podać: Kontynuj jest oznaczony (lub nie jest oznaczony). Niestety, nie mamy możliwości rozróżnienia, jaka flaga zosta-ła ustawiona ani jaki jest czas ważności.

Wyszukiwanie listówMamy już listy porozdzielane do folderów, pooznaczane jako ważne, mniej ważne i całkiem nieistotne. Potrafimy też filtrować naszą korespondencję tak, aby wydzielić potrzebne nam listy. Wszystko jest ładne, kolorowe, ale... Właśnie – nagle okazuje się, że musimy w naszym stosie kilku tysię-cy listów znaleźć jeden, w którym znajomy podesłał nam jakiś ciekawy przepis. Wtedy

nie zwróciliśmy na to uwagi, ale teraz jest nam potrzebny. Oczywiście, skorzystamy z narzędzi wyszukiwania.

Najpierw przechodzimy do folderu, w którym chcemy wyszukiwać listy. Następnie z rozwijalnej listy umieszczonej nad nagłówkiem spisu wybieramy kryte-rium szukania – w naszym przypadku wybierzemy Treść zawiera. W polu obok wpisujemy szukane słowo (lub jego frag-ment) – np. przepis. Pozostaje wcisnąć klawisz [Enter ] lub przycisk Znajdź teraz. W spisie zostaną wyświetlone tylko listy zawierające to słowo. Co więcej, słowo to będzie w treści podświetlone kolorem, więc będzie nam je łatwiej znaleźć. Jeśli chcemy znów wyświetlić wszystkie listy, wciskamy przycisk Wyczyść.

Wyszukiwanie zaawansowaneW ten sposób możemy dokonywać pro-stych wyszukiwań. Ale co, jeśli zechce-my znaleźć wszystkie wiadomości ozna-czone etykietą Do zrobienia ? W tym celu musimy skorzystać z wyszukiwa-nia zaawansowanego. Z rozwijalnej listy wybieramy Zaawansowane. Możemy też wybrać z menu pozycję Znajdź–> Zaawansowane. Prawda, że wyświetlo-ne okienko wygląda znajomo? Po zaba-wach z filtrami nie powinniśmy mieć pro-blemów z określeniem kryteriów. Zaczy-namy od wpisania nazwy reguły (np. "Do zrobienia"), a następnie wprowadza-my jedno lub więcej kryteriów, np. Ety-kieta jest Do zrobienia. Możemy też wraz z wyszukanymi listami wyświetlić odpo-wiadające im wątki lub same odpowie-dzi. Służy do tego pole Wątki. Po wpro-wadzeniu kryteriów wciskamy przycisk Zapisz, dzięki czemu od razu możemy obserwować, co się wyświetla na spisie listów. Jeśli wynik nas nie zadowa-la, poprawiamy kryteria i znów wciska-my przycisk Zapisz. Na koniec zatwier-dzamy przyciskiem OK. Jeśli stwierdzili-śmy, że jednak chcemy jeszcze zmody-fikować kryteria, to znów wchodzimy w Znajdź–> Zaawansowane.

Wirtualne folderyWyszukiwanie daje nam wiele, ale ogra-nicza się do jednego folderu. A co, jeśli chcemy w łatwy sposób przeszukać wszystkie foldery? Co więcej, z wyników niektórych wyszukiwań chcielibyśmy korzystać częściej. Świetnym przykładem może być śledzenie wszystkich listów na wybrany temat (np. o kotach) lub wspo-

mnianych wcześniej listów oznaczonych jako Do zrobienia. W takim przypad-ku niekoniecznie zależy nam na tym, aby przenosić listy do osobnego folderu – tworząc za każdym razem nowy folder, moglibyśmy doprowadzić do sytuacji, że na dysku mielibyśmy po kilka kopii każ-dego listu. Rozwiązaniem tego problemu są wirtualne foldery (vFolders).

Pamiętamy jeszcze, jak wykonać zaawansowane wyszukiwanie, prawda? Skoro mamy wyszukane nasze listy z ety-kietą Do zrobienia, to teraz wybieramy z menu pozycję Znajdź–>Utwórz wir-tualny folder na podstawie wyszukiwa-nia. Ustawmy odpowiadającą nam nazwę reguły (np. Do zrobienia). Kryteria wyszu-kiwania pozostawiamy w spokoju, chyba, że chcemy je zmodyfikować. Interesuje nas pole Źródła vFolderów. Pozwala ona kontrolować, które foldery będą przeszu-kiwane pod kątem wyznaczonych kry-teriów. Nas w tej chwili interesują dwie pierwsze pozycje: tylko określone foldery oraz ze wszystkimi lokalnymi folderami. W pierwszym przypadku możemy przyci-skami Dodaj i Usuń określić listę przeszu-kiwanych folderów. W drugim przypad-ku będą przeszukiwane wszystkie lokal-ne foldery. Po wciśnięciu przycisku OK w folderze VFoldery znajdziemy nowy podfolder o określonej przez nas nazwie – Do zrobienia. Po jego otwarciu zobaczy-my, że zawiera on wszystkie wyszukane listy. Co więcej, folder ten jest aktualizo-wany na bieżąco. Jeśli któremuś z listów zmienimy etykietę na Brak lub inną, to kiedy ponownie odwiedzimy ten folder, listu już tu nie będzie.

Tworzenie wirtualnych folderów w opar-ciu o wyszukiwanie jest bardzo wygod-ną metodą, lecz nie jedyną. Możemy rów-nież skorzystać z takich samych możliwo-ści, jak przy tworzeniu filtrów. Wskazując list i z menu ukrytego pod prawym przy-ciskiem myszki wybierając Utwórz regułę na podstawie listu możemy zbudować wirtualny folder w oparciu o adres nadaw-cy, temat lub adresy odbiorców tego listu. Oprócz tego, możemy zbudować wirtual-ny folder całkiem od podstaw, korzysta-jąc z menu Narzędzia–>Edytor wirtual-nych folderów.

Ukrywanie listówW powyższych rozdziałach starałem się przedstawić metody ułatwiania sobie życia podczas czytania poczty w Evo-lution. Pomimo ich zastosowania, i tak

Rysunek 4. Wirtualne foldery mogą wyświetlać wiadomości ze wszystkich lokalnych folderów

Page 35: Linux+_03_2005

programy pocztowe

32 marzec 2005

może się okazać, że przytłoczy nas liczba listów. Szczególnie, jeśli ktoś, tak jak ja, czyta listy wybiórczo. W rezultacie w mojej skrzynce listy nieprzeczytane są rozrzucone pomiędzy przeczytanymi. Najprostszym sposobem na poradzenie sobie w takiej sytuacji jest skorzystanie z menu Widok–>Ukrywanie przeczyta-nych listów. Dzięki temu na spisie zoba-czymy tylko listy, których jeszcze nie czytaliśmy. Kiedy chcemy przywrócić poprzedni wygląd, wybieramy opcję Widok–>Wyświetlanie ukrytych listów.

Filtrowanie spamuNiechciana poczta to obecnie jeden z najpoważniejszych problemów dotyka-jących użytkowników kont pocztowych. Często bywa, że już kilka dni po założe-niu konta zaczyna na nie spływać spam. Evolution stara się temu zaradzić wyko-rzystując jeden z najlepszych filtrów anty-spamowych – Spam Assassin.

Pobierana poczta jest od razu analizo-wana pod kątem spełniania wielu kryte-riów. Jeśli zostanie zaklasyfikowana jako spam, Evolution umieści ją w folderze Śmieć. Można się zastanawiać, czemu nie-chciana poczta nie jest od razu kasowa-na. Wynika to z tego, że żaden filtr nie jest doskonały, więc może się zdarzyć, że kiedyś zaklasyfikuje jako spam list, na którym nam akurat zależy. Dlatego warto przeglądać folder Śmieć i sprawdzać, czy nie pojawiły się tam potrzebne nam prze-syłki. W takim przypadku możemy zazna-czyć list i wcisnąć przycisk Pożądane. Analogicznie, jeśli w którymś z naszych folderów znajdzie się przypadkiem spam, możemy go zaznaczyć i wcisnąć przycisk Śmieć. Ma to tę przewagę nad natychmia-stowym wciśnięciem przycisku Usuń, że program Spam Assassin od razu dowia-duje się, jaką przesyłkę uważamy za nie-chcianą. Weźmie to w przyszłości pod

uwagę przy filtrowaniu nowych wiado-mości pobieranych ze skrzynek.

Zachowanie filtru antyspamowe-go możemy nieco zmienić. Jego opcje konfiguracyjne znajdują się w menu Narzędzia–>Ustawienia–>Ustawieniapoczty–>Śmieć. Tutaj możemy zdecydo-wać, czy chcemy, aby niechciana poczta była wyszukiwana podczas pobiera-nia listów ze skrzynki. Jeśli korzysta-my z modemu i zależy nam na szybkim zakończeniu połączenia, lepiej tę opcję wyłączyć, dzięki czemu przyspieszymy nieco proces pobierania listów. Wyszuki-wanie możemy później uruchomić ręcz-nie wybierając z menu Akcje pozycję Fil-truj śmieci. Druga opcja w zakładce Śmieć pozwala na dołączenie zewnętrznych testów, co spowolni działanie filtru, lecz zwiększy jego skuteczność. Jest to szcze-gólnie zalecane, jeśli w naszej skrzynce mimo wszystko ląduje dużo niechcianej korespondencji.

Jeśli jesteśmy pewni, że w folderzeŚmieci znajduje się tylko niechcianakorespondencja, warto ją regularnie usuwać. Dzięki temu łatwiej nam będzie sprawdzać, czy wśród nowych listów w tym folderze znajdują się jakieś pożą-dane. Skasowane listy (nawet spam) wylądują w folderze Śmietnik. Jeśli chcemy sobie oszczędzić pracy z jego regularnym opróżnianiem, możemy zatrudnić do tego Evolution. W tym celu w menu Narzędzia–>Ustawienia–>Usta-wienia poczty–>Ogólne w sekcji Usu-wanie poczty zaznaczamy Opróżnianie folderów śmietnika przy zakończeniu. Możemy też zmienić wartość rozwijalnej listy na Codziennie.

Kilka kont pocztowychWiele osób posiada po kilka kont pocz-towych. Jest to rozwiązanie bardzo prak-tyczne. Jedno konto prywatne, jedno służbowe i jedno do korespondencji na grupach dyskusyjnych – to tylko jedna z wielu możliwych konfiguracji. Nawet jeśli nie mamy konta służbowego, to czasem po prostu nie chcemy od razu ujawniać swojej tożsamości i korzystamy z kilku kont w zależności od zażyłości z rozmówcami.

Evolution oczywiście pozwala nam na korzystanie z wielu kont. Podczas two-rzenia konta możemy określić zarówno serwer poczty przychodzącej, jak i wycho-dzącej. Możemy też w razie potrzeby podać dane wymagane do uwierzytelnie-

nia na tych serwerach. O tym, z której toż-samości skorzystamy wysyłając list, decy-dujemy podczas jego redagowania, usta-wiając odpowiednią nazwę w polu Od:.

Pobieranie listów do folderu wybranego kontaDomyślnie wszystkie listy pobierane ze zdalnych serwerów umieszczane są we wspólnym folderze Odebrane. Dla jed-nych jest to zaleta, dla innych wada. Jeśli nie odpowiada nam takie zachowa-nie programu, możemy utworzyć osobne foldery dla każdego z kont. Następnie pozostaje tylko zbudować odpowiednie filtry, które będą rozmieszczać pobieraną pocztę we właściwych folderach. Tworzy-my je jako filtry przychodzące. Kryterium takiego filtru ma postać: Konto źródłowe jest i tu wybieramy odpowiednie konto z listy. Jako czynność możemy wybrać kopiowanie do wskazanego folderu.

ZakończenieJak widać, praca z Evolution może być całkiem przyjemna. Szczególnie, gdy już dopasujemy go do naszych potrzeb. Mam nadzieję, że niniejszy artykuł pomógł Czytelnikom w takim dopasowaniu i przyczyni się do zwiększenia satysfak-cji z używania Evolution na co dzień. Na koniec chciałbym przypomnieć, że korzy-stając zarówno z poczty, jak i z grup dys-kusyjnych, warto przestrzegać netykiety. Jej nieprzestrzeganie może sprawić, że inne osoby nie będą do nas zbyt przyjaź-nie nastawione.

Rysunek 5. Odpowiednie opcje pozwalają na zwiększenie skuteczności wykrywania spamu

Rysunek 6. Odpowiednie filtry pozwalają rozdzielić pocztę z różnych kont do osobnych folderów

W Internecie:• Strona domowa Evolution:

http://www.novell.com/products/evolution/

• Strona domowa SpamAssassin:http://spamassassin.apache.org/

Page 36: Linux+_03_2005
Page 37: Linux+_03_2005

pakiety biurowe

34 marzec 2005

OpenOffice.org 2.0 rzuca wyzwanie Microsoft OfficeErwin Tenhumberg

O penOffice.org, obok Mozi-lli Firefox, jest prawdopo-dobnie najważniejszą apli-kacją Open Source dla

komputerów biurkowych. Około 40 milionów ludzi ściągnęło OpenOffice.org z witryny OpenOffice.org, a liczba ta nie uwzględnia wersji ściągniętych z serwe-rów lustrzanych, ani tych dołączonych do dystrybucji Linuksa. Liczne admini-stracje państwowe, takie jak Minister-stwo Obrony w Singapurze, Urząd Miej-ski Monachium w Niemczech, czy nie-które ministerstwa we Francji, rozpoczę-ły migrację do OpenOffice.org, dołącza-jąc w ten sposób do grona ponad 100 tys. obsadzonych stanowisk. Komisja Europejska zaleca format danych OASIS OpenDocument XML, a więc rozwiąza-nie bazujące na formacie plików Open-Office.org, które prawdopodobnie w przy-szłości stanie się domyślnym dla wymia-ny dokumentów między urzędami admi-nistracji europejskiej.

Poprzez opublikowanie kodu źródło-wego pakietu StarOffice, w 2000 roku firma Sun Microsystems stała się założy-cielem projektu OpenOffice.org. Nowsze wersje StarOffice'a bazują już na Open-Office.org. Sun jest nadal głównym fun-datorem, ale inne firmy i pojedyncze osoby łączą swoje wysiłki w celu przy-spieszenia rozwoju tego wolnego pakie-tu. OpenOffice.org 1.0 wprowadził użycie formatu XML do dokumentów pakietu. OpenOffice.org 1.1 dodał eksport do for-matów Adobe PDF i Macromedia Flash. Teraz OpenOffice.org 2.0 wprowadza wiele nowych funkcjonalności. Wersja beta pakietu będzie dostępna w przy-

bliżeniu w czasie publikacji niniejszego artykułu.

Co nowego w wersji 2.0?W nowej wersji 2.0 programiści Open-Office.org starali się poprawić kompaty-bilność z Microsoft Office, uprościć obsłu-gę, zmniejszyć koszt migracji do tego pakietu, zwiększyć łatwość wykorzysta-nia API pakietu, udostępnić możliwość integracji z różnymi systemami biurko-wymi oraz wzmocnić bezpieczeństwo i funkcjonalność w zastosowaniach admi-nistracyjnych.

Użytkownicy z branży finansowej po-winni być w szczególności usatysfakcjo-nowani, gdyż OpenOffice.org 2.0 umoż-liwia użycie arkuszy kalkulacyjnych z liczbą wierszy przekraczającą 65536. Inną właściwością aplikacji Calc, która zapewne zadowoli wcześniejszych użyt-kowników Microsoft Excel, jest udosko-nalone narzędzie DataPilot. Jest ono podobne do excelowej tabeli przestawnej i może być używane do analizy danych dzięki możliwości dzielenia i łączenia danych w nowe moduły.

Na płycie CD/DVDNa płycie CD/DVD znajduje się

wersja rozwojowa pakietu biuro-wego OpenOffice.org 2.0.

DVDPo uruchomieniu dystrybucji

Linux+ Live DVD można przete-stować działanie wersji rozwojo-

wej OpenOffice.org 2.0.

Rysunek 1. Proste przesuwanie uchwytów zmienia wygląd CustomShapes

Page 38: Linux+_03_2005

pakiety biuroweOpenOffice.org 2.0

35www.lpmagazine.org

Aktualnie użytkownicy mogą impor-tować także zaszyfrowane pliki Micro-soft Word, co było niemożliwe w star-szych wersjach OpenOffice.org. Dodat-kowo, Writer z OpenOffice.org umożli-wia teraz zagnieżdżanie tabel, a wiersze o dużych szerokościach mogą być dzie-lone i umieszczane na wielu stronach lub kolumnach tekstu. Wcześniejsi użyt-kownicy programu Microsoft Word polu-bią zapewne nowego Malarza Forma-tów (Format Painter) i rozszerzoną funk-cjonalność narzędzia liczącego słowa. Osoby potrzebujące kryptograficznej ochrony dokumentów będą mogły sko-rzystać ze wsparcia dla funkcji podpisu elektronicznego, obecnego w OpenOffi-ce.org.

Openofficowe narzędzie do two-rzenia prezentacji – Impress – aktual-nie obsługuje wszystkie typy slajdów z PowerPointa. Bardziej kreatywni użyt-kownicy OpenOffice.org docenią nowe narzędzie CustomShapes, które jest bardzo podobne do microsoftowego AutoKształt (AutoShapes). Dostępne jest modyfikowanie CustomShapes poprzez przesuwanie dodatkowych uchwy-tów; możliwa jest również zmiana roz-miaru i kształtu grotów strzałek (Rysu-nek 1). Impress posiada także świetnie wyglądający Task Pane View. Z nowym typem widoku, odmiennymi trybami edycji i narzędziami ułatwia on używa-nie tej aplikacji i znajdowanie potrzeb-nych informacji.

Osoby ceniące sobie wszechstronność XML i przenośność dokumentów będą zapewne zadowolone z nowych własno-ści programu związanych z formatami XML i PDF. Główna nowość ma jednak związek z czymś innym. OpenOffice.org 2.0 domyślnie dla wszystkich aplikacji stosuje format plików OASIS OpenDocu-ment XML. Dzięki temu OpenOffice.org

staje się pierwszą aplikacją wspierającą ten otwarty standard. Przedsiębiorstwa i urzędy docenią obsługę XForms, która umożliwia tworzenie formularzy bazu-jących na otwartych standardach XML. Z kolei, jeśli chodzi o PDF, to Open-Office.org 2.0 dodaje obsługę zakładek i miniaturek (ang. thumbnails). Możliwe stało się także definiowanie jakości osa-dzonego obrazu (Rysunek 2).

W celu lepszego zarządzania opi-sywanym pakietem programiści mogą aktualnie stosować różne języki skryp-towe. Niezależne środowisko programi-styczne, oprócz Basica, obsługuje teraz dodatkowo Javę i JavaScript.

Administratorzy polubią zapewne zawarte w pakiecie natywne instalatory.

Otwarty standard jako domyślny format plikówJak już wspominałem poprzednio, Open-Office.org 2.0 obsługuje format plików OASIS OpenDocument XML. Bazuje on na OpenOffice.org XML, ale komitet techniczny OASIS zadecydował o zmia-nie nazwy z Open Office XML na Open-Document XML, co jest związane z jego uniezależnieniem od OpenOffice.org. OpenOffice.org nie jest jedyną aplika-cją wspierającą otwarty standard. Liczne pakiety pochodne od OpenOffice.org, np. StarOffice, czy KOffice, także będą używały otwartych formatów plików opartych na XML. Na stronach inter-netowych Komisji Europejskiej można

ponadto znaleźć informację, że również IBM planuje wspieranie formatu Open-Document. W konsekwencji ten format plików będzie dostępny na wszyst-kie najważniejsze systemy operacyj-ne, w tym: Windows, Linux, Mac OS Xoraz Solaris. Rosnąca liczba producen-tów oprogramowania oferuje wsparcie dla formatów plików OpenOffice.org. Zarówno firmy zajmujące się systema-mi zarządzania treścią (content mana-gement), jak i zarządzania dokumenta-mi (document management), wydają się być przychylne opisanemu otwartemu formatowi.

Format OpenDocument posia-da wiele przewag nad binarnymi for-matami dokumentów, jak również nad innymi, także bazującymi na standar-dzie XML. 700 stronicowa specyfikacja jest dokumentem ogólnie dostępnym, a schemat Relax-NG można ściągnąć ze strony internetowej OASIS. Ponad-to, nie posiada on żadnych elementów

Rysunek 2. OpenOffice.org 2.0 umożliwia zdefiniowanie jakości osadzonego obrazu dla potrzeb eksportu do PDF

Rysunek 3. Kreator tabel jest wystarczającym narzędziem do stworzenia prostej bazy danych

Rysunek 4. Główne okna aplikacji OpenOffice.org Base dają dostęp do różnych narzędzi i kreatorów

Page 39: Linux+_03_2005

pakiety biurowe

36 marzec 2005

zastrzeżonych, ani obciążonych w inny sposób, jak to ma miejsce w przypad-ku istniejących standardów typu Dublin Core, XSL-FO, XLink, SVG czy HTML. W wielu przypadkach deweloperzy mogą dodawać nowe własności do pochodnych pakietów bez wychodze-nia poza ustalony format plików.

Domowi użytkownicy raczej nie zwracają uwagi na zgodność z XML, ale docenią zapewne fakt, że pliki Open-Office.org są zazwyczaj mniejsze od plików konkurencji. Są one aktualnie archiwami typu ZIP, zawierającymi różne pliki dla głównej zawartości, metada-nych, styli i makr.

Nowe narzędzie bazodanoweNajistotniejszym z punktu widzenia uży-tkownika rozszerzeniem w OpenOffice.org 2.0 jest prawdopodobnie zrewido-wana wersja programu bazodanowe-

go OpenOffice.org Base. W przeszłości wielu użytkowników nie umiało sobie poradzić z uruchomieniem narzędzia bazodanowego OpenOffice.org. Magicz-ny klawisz [F4 ] wprowadzony w Open-Office.org 1.x był cytowany w wielu pyta-niach FAQ. OpenOffice.org 2.0 wprowa-dza narzędzie bazodanowe na ten sam poziom co Writer, Calc czy Impress. Teraz użytkownicy mogą odnaleźć je w menu Plik–>Nowy paska narzędziowe-go, podobnie jak w każdej innej samo-dzielnej aplikacji.

Nowością jest także wsparcie dla samodzielnych baz danych. Open-Office.org 1.0 i 1.1 umożliwiały połą-czenie z zewnętrznymi bazami danych, w tym MySQL i Oracle. Ta zdolność została zachowana również w Open-Office.org 2.0, ale teraz jest moż-liwe tworzenie plików bazodano-wych, zawierających dane, formu-larze i definicje zapytań. Korzyścią

z tego rodzaju podejścia jest moż-liwość dodawania małych plików bazodanowych jako załączników dopoczty elektronicznej. Używanie za-awansowanych zewnętrznych baz da-nych jest dalej możliwe i celowe w przypadku dużych ilości danych, ale dla prostych zastosowań samodzielne dokumenty bazodanowe są wystarcza-jące i bardziej elastyczne. Dzięki tej wła-sności programu można także tworzyć dokumenty bazodanowe będące kopią zewnętrznych baz danych, chociaż w tym przypadku dane zawarte w pliku najczęściej nie będą już aktualne.

Deweloperzy OpenOffice.org są także zainteresowani różnymi innymi silnikami bazodanowymi do zaim-plementowania w samodzielnych ba-zach danych. Kluczowym kryterium wyboru jest kompletność zestawu cech, dostępność na różne platformy, otwartość kodu, czas potrzebny na integrację oraz ogólna koncepcja baz danych. OpenOffice.org jest z natury aplikacją Open Source i jest dostępny na różne platformy. Silnik bazodanowy obsługujący samodzielne bazy danych jest więc tu dobrym uzupełnieniem. Właściwym rozwiązaniem dla takie-go podejścia do sprawy jest oparcie samodzielnych bazy danych na zwy-kłych plikach.

Do dość krótkiej listy zewnętrznych baz danych aspirujących do wspomnia-

Rysunek 5. Kreator tabel pomaga zdefiniować popularne typy baz danych

Rysunek 6. Ustalanie klucza podstawowego dla nowej tabeli bazy danych

Rysunek 7. Wprowadzenie pierwszych danych do bazy filmów DVD

Rysunek 8. Wybór pól do wprowadzania nowych danych za pomocą kreatora formularzy Form Wizard

Page 40: Linux+_03_2005

pakiety biuroweOpenOffice.org 2.0

37www.lpmagazine.org

nej integracji można zaliczyć HSQLDB, SQLite oraz Cloudscape. W przypadku SQLite brakuje jeszcze pewnych sterowni-ków, a Cloudscape jest w tracie przejścia z IBM do Apache Software Foundation. Z tego powodu został wybrany HSQLDB, bazujący na technologii Java.

OpenOffice.org pozwala na łatwe tworzenie baz danych. W szczególności, powinien on być programem właściwym do użytku domowego. W celu stworze-nia nowego dokumentu bazodanowe-go wystarczy zaledwie kilka kroków. Dla HSQLDB nie jest nawet wymagana instalacja silnika bazodanowego. Two-rzenie tabel, raportów, zapytań i formula-rzy odbywa się za pomocą różnych kre-atorów.

Kreator tabel jest w tym przypadku nowością. Został on zaprojektowany do tworzenia typowych tabel, jak archiwa CD/DVD czy bazy pracowników. Użyt-kownicy łatwo utworzą definicje tabel poprzez wybranie nazw pól z listy zaofe-rowanej dla odpowiedniego typu bazy danych. Przykładowo, dla bazy danych pracowników kreator oferuje katalog pól w rodzaju: EmployeeID, FirstName, Last-Name czy Department. Na kolejnych stro-nach kreatora tabel, użytkownik może zmienić sugerowany typ pola, definicje formatów i wybrać klucz podstawowy. Następnie kreator umożliwia wprowa-dzenie danych, co odbywa się w widoku przypominającym arkusz kalkulacyjny.

Kolejnym etapem jest kreator formu-larzy, który może być użyty do utwo-

rzenia formularza, dającego możliwość łatwej i wygodnej edycji danych. Kre-ator formularzy umożliwia wybranie pól, umieszczenie kontrolek i przyporządko-wanie stylów formatujących. Za pomocą kilku kliknięć użytkownicy mogą stwo-rzyć ładnie wyglądające i łatwe w użyciu formularze.

Osoby, które systematycznie dru-kują katalogi płyt CD czy zestawienia wydatków, mogą posłużyć się kreato-rami zapytań i raportów. Podobnie jak to ma miejsce w przypadku innych kre-atorów OpenOffice.org Base, narzędzia te prowadzą użytkownika przez proces selekcji pól, definiowania kryteriów wyszukiwania i sortowania oraz wybór formatowania.

Większość działań z bazą danych jest intuicyjna dla użytkownika. Dla typowych dokumentów bazodano-wych nie potrzebują oni wiedzy na temat mechanizmów silnika bazoda-nowego czy języków tworzenia zapy-tań. Pomimo tego, OpenOffice.org Base zawiera również narzędzia, które umożliwiają doświadczonym użytko-wnikom dostęp i modyfikacje bazyw sposób bardziej złożony i zaawan-sowany.

Tworzenie archiwów DVD za pomocą OpenOffice.org BaseW dalszej części artykułu stworzymy prostą bazę danych opisującą archi-wum filmów DVD, co pozwoli zilu-strować użycie narzędzia OpenOffice.org Base.

W celu stworzenia nowego dokumen-tu bazodanowego wybieramy z menu File–>New–>Database.... Spowoduje to wywołanie kreatora tabel, który prowa-dzi użytkownika przez cały proces two-rzenia nowej bazy.

Tworzenie bazy danychDla naszych potrzeb możemy zaakcep-tować domyślne ustawienia oferowane przez pierwszy ekran kreatora Database Wizard i w związku z tym klikamy tu po prostu Next (Rysunek 3).

Akceptujemy także domyślne usta-wienia na drugim ekranie i klikamyFinish. Teraz wybieramy właściwy katalog i wpisujemy nazwę dla do-kumentu bazodanowego (np. moje_archiwum_dvd ), a następnie klikamySave.

Tworzenie tabeli bazy danychOpenOffice.org Base stworzy w tle bazę danych opartą na HSQLDB. Dzięki temu jesteśmy gotowi do utworzenia tabel bazy danych. W głównym oknie apli-kacji klikamy na ikonie Tables panelu Database, umieszczonego z lewej strony. W górnej części okna powinny poja-wić się różne narzędzia. Klikamy na Use Wizard to Create Table. To uruchomi kre-atora tabel, który umożliwi wygodne zde-finiowanie standardowych typów tabel (Rysunek 4).

Najpierw powinniśmy wybrać kate-gorię tabeli. W naszym przypadku nie jest to tabela Business, lecz Personal. W kontrolce wyboru Sample tables wybieramy DVDCollection. Następnie w Available fields zaznaczamy odpo-wiednie pola bazy danych (np. DVD-CollectionID, MovieTitle, Subject, Rating oraz Notes) i poprzez kliknięcie na > przesuwamy je do kategorii Selected fields (Rysunek 5).

Następny ekran umożliwia ustale-nie typów i formatów. Akceptujemy tutaj ustawienia domyślne, aby nie kompli-kować niniejszego przykładu. Na trze-cim formularzu kreatora wybieramy Use an existing field as a primary key oraz DVDCollectionID z menu kontrolki typu combo box (Rysunek 6).

Nie dokonujemy zmian na czwartym ekranie i kończymy tworzenie tabeli. Teraz mamy przed sobą narzędzie, które w sposób zbliżony do edycji arku-sza kalkulacyjnego umożliwia wprowa-dzenie danych do nowej tabeli. Wpisu-jemy tu po prostu kilka tytułów filmów, które posiadamy lub które przychodzą nam na myśl i zamykamy okno (Rysu-nek 7).

Powracamy teraz do głównego okna aplikacji i klikamy na ikonie Forms w panelu Database. Wywołujemy kre-atora formularzy Form Wizard z panelu Tasks, dokładnie tak samo jak uczynili-śmy to dla kreatora tabel Table Wizard. Za pomocą kreatora formularzy możemy

Rysunek 9. Nowy formularz do wprowadzania danych wypełniony danymi

Rysunek 10. Użycie kreatora raportów do tworzenia listy najlepszych filmów DVD

Rysunek 11. Definiowanie kolejności sortowania na raporcie bazy filmów DVD

Page 41: Linux+_03_2005

pakiety biurowe

38 marzec 2005

utworzyć ładnie wyglądający i łatwy w użyciu formularz.

Tworzenie formularza do wprowadzania danychNajpierw wybieramy naszą tabelę (DVD-Collection), a następnie zaznaczamy pola, które chcielibyśmy mieć na formularzu. Wybierzemy wszystkie dostępne (Rysu-nek 8).

Nie będziemy wprowadzali podfor-mularzy i w związku z tym od razu prze-chodzimy do rozmieszczania kontro-lek. W polu Arrangement of the main form wybieramy ikonę położną daleko z prawej strony, tę z napisem nad polem do wprowadzania danych.

Akceptujemy parametry domyślneekranu Set data entry. Na formularzu Apply Styles wybieramy styl Red i na ostatnim ekranie ponownie akceptujemy ustawienia domyślne.

Teraz mamy już formularz do wpro-wadzania danych, który może zostać użyty do podglądu i edycji danych. Pasek narzędziowy zawiera dodatkową funk-cjonalność przeszukiwania rekordów bazy danych (Rysunek 9).

Tworzenie raportówW pewnych sytuacjach możemy chcieć wydrukować listę filmów DVD posor-towaną według ich atrakcyjności, dzięki czemu możemy łatwo odnaleźć najlepszy film bez konieczności włączania kompu-tera. W tym celu stworzymy prosty raport bazodanowy.

W głównym oknie aplikacji klika-my na Reports w panelu Database, znaj-dującym się z lewej strony, a następnie wywołujemy kreatora raportów Report Wizards z panelu Tasks (Rysunek 10).

Na pierwszym ekranie znowu wybie-ramy naszą tabelę i zaznaczamy pola, które chcielibyśmy mieć w raporcie (np. DVDCollectionID, MovieTitle, Rating). I znów, aby nasz przykład był możliwie prosty, akceptujemy domyślne ustawie-nia na następnym ekranie i przechodzi-my do Sort options. Najpierw sortujemy rekordy według atrakcyjności (Rating), a następnie według tytułu (MovieTitle); w obu przypadkach w porządku rosną-cym – Ascending (Rysunek 11).

Jako ogólny układ raportu (ang. layout) wybieramy Outline–>Borders, a dla nagłówka i stopki – Cinema (Rysu-nek 12).

Gdy już zapisaliśmy nasz raport, poświęćmy mu jeszcze chwilę uwagi. Z głównego okna aplikacji zawsze możemy modyfikować raport poprzez kliknięcie na nim prawym klawiszem myszy i wybranie Edit. Teraz możemy np. zmienić mu styl, użyć innej czcionki lub zmodyfikować jej rozmiar na dowol-nie wybrany (Rysunek 13).

Ten niewielki samouczek pokazuje, w jaki sposób szybko, bez fachowej wiedzy o bazach danych, utworzyć ty-

pową bazę. OpenOffice.org Base oferu-je również bardziej wyrafinowane narzę-dzia i własności użyteczne dla ekspertów. Pozwalają one na połączenie się z profe-sjonalnymi bazami danych.

Inne wersje OpenOffice.orgOpenOffice.org w wersji 2.0 jest milo-wym krokiem w rozwoju tego pro-jektu. Zaadoptowanie formatu OASIS OpenDocument, zwiększona kom-patybilność w stosunku do Microsoft Office oraz nowy komponent bazo-danowy w istotny sposób przyczynią się do pozytywnego przyjęcia Open-Office.org.

Profesjonalni użytkownicy mogą być także zainteresowani dodatkami ofero-wanych przez firmę Sun. Oferuje ona pakiet StarOffice, bazujący na Open-Office.org, który zawiera wiele dodat-ków zwiększających kompatybilność z Microsoft Office i poprawiających wła-sności użytkowe. Dodatkowo, oprócz zestawu czcionek i słowników, udostęp-nia specjalne narzędzie do konfiguracji oraz pracuje nad kilkoma narzędziami do migracji na różne platformy. Star-Office jest również kluczowym kompo-nentem sunowego Java Desktop System, środowiska biurkowego, wykorzystują-cego GNOME, a dostępnego na systemy Linux i Solaris.

Osoby pragnące wypróbować Open-Office.org mogą pobrać to oprogramo-wanie za darmo ze strony internetowej. Twórcy zachęcają do wyrażania uwag i udziału w tym projekcie typu Open Source. Nawet osoby o niewielkich umie-jętnościach mogą pomóc poprzez pro-mowanie OpenOffice.org i testowa-nie jego nowych wydań. Wspomniana strona internetowa podaje różne sposoby wsparcia projektu OpenOffice.org przez jego użytkowników.

Rysunek 13. Końcowa postać raportu z bazy filmów DVD – w postaci pokazującej najlepsze filmy

W Internecie:• OpenOffice.org Project Website:

http://www.openoffice.org/• OASIS OpenDocument Format

Specification:http://www.oasis-open.org/committees/tc_home.php?wg_abbrev=office

• StarOffice Homepage:http://www.sun.com/staroffice/

Rysunek 12. Definiowanie ogólnego układu raportu

Page 42: Linux+_03_2005
Page 43: Linux+_03_2005

wywiad wywiadwywiad z Andy'm Typaldosem

40 marzec 2005

Wywiad z Andy'm Typaldosem, prezesem firmy Xandros

Krzysztof Krawczyk: Zacznijmy od początku. Kiedy i jak powstała firma Xan-dros, którą teraz kierujesz?

Andy Typaldos: W 2001 roku Linux Global Partners uzyskał wyłączne prawa do technologii Corel Linux OS i w związ-ku z tym powstała firma Xandros. Przeję-liśmy również cały zespół ludzi zajmują-cych się tą dystrybucją, więc nie skończy-ło się tylko na kodzie źródłowym. Z tych decyzji wynika dalsza kontynuacja wizji tego systemu.

KK: Zatem, dla kogo jest przeznaczona dystrybucja Linuksa Xandros Desktop OS?

AT: Xandros jest dla wszystkich, którzy używają graficznego środowi-ska pracy – klientów prywatnych oraz korporacyjnych. Gdyby Bill Gates spoj-rzał na swoje dzieło przez pryzmat Open Source, być może zobaczyłby Xandrosa.

KK: Dlaczego zdecydowaliście się wybrać Debiana (Corel Linux OS) jako bazę dla Xandrosa?

AT: Xandros jest kontynuacją Corel Linux OS, który jako jeden z pierwszych starał się zapewniać kompatybilność z systemem Windows oraz łatwość użyt-kowania. Debian został wybrany jako baza dla tego systemu, gdyż deweloperzy Debiana są powszechnie znani ze swo-jego rygorystycznego podejścia testów i prawie fanatycznej dbałości o szczegó-ły. Powoduje to, że Xandros jest idealny dla klientów korporacyjnych, dla któ-rych stabilność i bezpieczeństwo są naj-ważniejsze. Ponadto, Debian zapewnia wspaniały system zarządzania pakieta-mi, doskonały w naszych natychmia-stowych aktualizacjach oprogramowa-nia przez sieć oraz zarządzania stacjami roboczymi w firmie.

KK: A co myślicie o konkurencji? Czy obawiacie się jej w jakiś sposób?

AT: Cieszy nas bardzo, że konkuru-jemy z Microsoft Windows, gdyż może-my zapewnić znacznie elastyczniejsze i bezpieczniejsze rozwiązanie za mniej-sze pieniądze. Windows miał kiedyś prze-

wagę w łatwości użytkowania, ale to już historia.

Konkurowanie z innymi producenta-mi systemów linuksowych dla stacji robo-czych jest bardzo zdrowe, gdyż wymusza kreatywność i wszyscy muszą robić coś nowego. Oczywiście, tylko kilku z nich przebije się ze swoją ofertą do dużych kor-poracji, ale ponieważ analitycy przewidują znaczący wzrost zapotrzebowania na takie rozwiązania, myślę, że dla każdego znaj-dzie się miejsce.

KK: W sprzedaży są dostępne trzy wersje Xandros Desktop OS. Jakie są różni-ce pomiędzy nimi?

AT: Wersja Standard umożliwia two-rzenie dokumentów różnego typu, prze-glądanie stron WWW, wykorzystanie poczty elektronicznej, wypalanie płyt CD i inne rzeczy typowe dla domowe-go użytkownika. Wersja Deluxe dodaje zaawansowane rozwiązania, takie jak szyfrowane katalogi domowe i możli-wość uruchamiania popularnych pro-gramów z Windows. Ponadto, w wersji pudełkowej znajduje się papierowy Pod-ręcznik Użytkownika. Wersja Business zapewnia funkcjonalność Windows PDC, wsparcie dla Active Directory oraz inne rozwiązania korporacyjne, takie jak Xan-dros PPTP VPN, Novell Evolution Connec-tor czy klient Citrix.

KK: Dlaczego zdecydowaliście się wydać wersję Open Circulation? Czy jest ona popularna?

AT: Na pewno za powód można uznać chęć pochwalenia się naszym goto-wym rozwiązaniem biurkowym. Chodzi-ło również o rozszerzenie bazy naszych użytkowników poprzez pokazy instalacji Linuksa, zamieszczanie tej wersji w maga-zynach komputerowych, pokazywanie się na targach itd. Xandros OC jest teraz dość popularny i kiedy ludzie zobaczą, co jest w wersji 3 Xandrosa, myślę, że będzie jesz-cze bardziej.

KK: Czy macie jakieś biuro w Polsce, Czechach, Francji, Niemczech lub Hisz-panii? Czy macie klientów w tych krajach,

Andy Typaldos

a jeśli tak, to jak oceniacie tamtejszą sprze-daż?

AT: Mamy biuro sprzedaży w Atenach. Aktualne wyniki sprzedaży wskazują na zainteresowanie klientów europejskich naszym systemem. Gdy wydamy niemiec-ką i inne lokalizacje w tym roku, spodzie-wamy się znaczącego wzrostu zaintereso-wania i większym udziałem w rynku.

KK: Co myślisz o Wolnym Oprogra-mowaniu i komercyjnych rozwiązaniach, które na nim bazują?

AT: Taki hybrydowy model biznesowy sprawdza się w naszym przypadku. Xan-dros nie istniałby bez wkładu pracy tysię-cy ludzi w rozwój jądra Linux i innych pro-jektów Wolnego Oprogramowania. Jeste-śmy dumni z tego, że tworzymy własne rozszerzenia. Nasze własnościowe projek-ty, takie jak Xandros Installer, Xandros File Manager czy większość xDMS, współist-nieją w harmonii z wolnymi i otwartymi komponentami.

KK: Jakie są wasze plany na przy-szłość? Czego możemy się spodziewać?

AT: Tak naprawdę to osiągneliśmy nasze główne cele, więc możemy teraz wziąć głębszy oddech. Na pewno Xan-dros będzie w tym roku tworzył kolejne rozszerzenia dla stacji roboczych. Ponad-to, zamierzamy przenieść serwery linuk-sowe na nowy poziom łatwości użytko-wania. Warto interesować się naszymi zapowiedziami, np. tymi z LinuxWorld w Bostonie.

KK: Dziękuję za rozmowę.

Page 44: Linux+_03_2005
Page 45: Linux+_03_2005
Page 46: Linux+_03_2005

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 122000

2001

2002

2003

2004

2004

2004

2005

2005

2005

Numery archiwalneProsimy o przesłanie kuponu pocztą lub faksem.Prosimy w odpowiednim polu zakreślić numery, które Państwo chcą zamówić.

białe pola – 15 zł za Linux+

– rocznik 2001 (12 numerów) – 120 zł– rocznik 2002 (12 numerów) – 150 zł– rocznik 2003 (12 numerów) – 150 zł– rocznik 2004 (12 numerów) – 150 zł

Imię i nazwisko, nazwa firmy ..............................................................................Dokładny adres: .....................................................................................................................................................................................................................................

Wypełnia płatnik VAT. Oświadczam(y), że jestem(śmy) płatnikiem VAT i upoważniam(y) Software-Wydawnictwo Sp. z o.o. do wystawienia faktury VAT bez podpisu odbiorcy.

pieczątka i podpis

Software-Wydawnictwo Sp. z o.o.ul. Lewartowskiego 6, 00-190 Warszawa, Tel.: (22) 860 17 67

L+ 3

/200

5

niebieskie pola – 27.90 zł za Linux+ DVD

czerwone pola – 9,90 zł za Linux+ bez CD

żółte pola – 24 zł za Linux+

zielone pola – 16.50 zł za Linux+ DVD

Linux+ 07/2004(DVD, CD, bez CD)

Linux+ 08/2004(DVD, CD, bez CD)

Linux+ 09/2004(DVD, CD, bez CD)

Linux+ 11/2004(DVD, CD, bez CD)

Linux+ 12/2004(DVD, CD, bez CD)

Linux+ 01/2005(DVD, CD, bez CD)

Linux+ 10/2004(DVD, CD, bez CD)

Linux+ 02/2005(DVD, CD, bez CD)

Page 47: Linux+_03_2005

GNOMEaktualnościoprogramowanie

44 marzec 2005 45www.lpmagazine.org

GNOME News

Mozilla Thunderbird – klient poczty elektronicznej i grup dyskusyjnych

Thunderbirda możemy ściągnąć w wer-sji anglojęzycznej na stronie projektu,

ale dostępne są również wersje lokalizo-wane dla poszczególnych języków.

Ściągnięte archiwum z Thunderbir-dem rozpakowujemy poleceniem tar

xzvf thunderbird-<wersja>.tar.gz. W za-sadzie od razu możemy uruchomić pro-gram, ale aby był on dostępny dla wszyst-kich użytkowników systemu, kopiujemy go w wybrane, ogólnodostępne miejsce, np. do katalogu /usr/lib/ poleceniem cp -r thunderbird/ /usr/lib/, oraz tworzy-my dowiązanie symboliczne w katalogu z plikami wykonywalnymi: ln -s /usr/lib/thunderbird/thunderbird /usr/bin/

thunderbird. Teraz już możemy urucho-mić program, np. wciskając klawisze [Alt ]+[F2 ] i wydając polecenie thunderbird.

Przy pierwszym uruchomieniu na-szym oczom ukaże się Kreator importu, który pomoże przenieść ustawienia z in-nych programów pocztowych z rodziny Mozilla (np. Mozilla Mail). Jeśli sobie te-go nie życzymy lub program nie znalazł plików należących do takich aplikacji, to wybieramy opcję Nie importuj niczego. Klikamy Dalej i przystępujemy do konfi-guracji konta pocztowego.

PocztaCzas na Kreatora kont. Przede wszyst-kim chcemy skonfigurować konto pocz-towe (subskrypcją grup dyskusyjnych i RSS zajmiemy się później), więc wy-bieramy Konto pocztowe. Następnie po-dajemy kolejne informacje, zwyczajowe w takich przypadkach: nasze imię i na-zwisko (pojawi się w nagłówkach e-ma-ili), adres e-mailowy, typ serwera pocz-ty przychodzącej (zwykle POP), adre-sy serwerów poczty przychodzącej i wy-chodzącej, login konta pocztowego oraz lokalną nazwę konta (wedle uznania). I to tyle – nasze konto powinno już dzia-łać. Możemy oczywiście zdefiniować wię-cej kont pocztowych. W tym celu wybie-

Witold Kieraś

ramy Edycja–>Konfiguracja kont–>Do-daj konto... i powtarzamy całą procedu-rę, z jednym wyjątkiem. Domyślnie zosta-nie użyty serwer SMTP pierwszego kon-ta, które skonfigurowaliśmy. Aby z każde-go konta wysyłać pocztę przez oddzielny serwer SMTP, musimy najpierw skonfigu-rować dodatkowe serwery SMTP: wybie-ramy Edycja–>Konfiguracja kont–>Ser-wer poczty wychodzącej (SMTP) –>Kon-figuracja serwerów poczty wychodzącej (SMTP)..., gdzie przez przycisk Dodaj... dodajemy nowe adresy. Następnie, po-zostając w Konfiguracja kont, w sekcji konta, które zdefiniowaliśmy jako drugie w kolejności, wybieramy pozycję Kon-figuracja serwera, a w niej przycisk Za-awansowane i SMTP.... Znajdziemy tam zakładkę SMTP – tu właśnie z rozwijane-go menu możemy wybrać skonfigurowa-ny wcześniej serwer SMTP dla tego kon-ta. Może trochę dziwić, że autorzy progra-mu domyślnie uznali, iż wysyłać będzie-my całą pocztę przez jeden serwer SMTP, szczególnie, że coraz mniej serwerów po-zwala na wysyłanie korespondencji z ob-cych adresów. Dobrze, że nie jest to jed-nak problem utrudniający pracę z Thun-derbirdem. Czytelnik być może zwrócił uwagę, że nie trzeba było podawać hasła do skrzynek pocztowych – Thunderbird zapyta nas o nie przy pierwszym odbio-rze poczty, a także zaproponuje zapamię-tanie go w swoim menedżerze haseł.

W Konfiguracji kont każde konto ma oddzielną sekcję. Można w niej skon-figurować typowe ustawienia dla kont pocztowych: od szyfrowanych transmisji SSL, aż po częstotliwość automatyczne-go sprawdzania poczty. Czytelnik, który korzystał z innych klientów pocztowych, z pewnością łatwo poradzi sobie z tym również w Thunderbirdzie.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na dwie rzeczy – filtr poczty przychodzącej i filtr antyspamowy. Zestaw filtrów pocz-ty przychodzącej posegreguje nam ko-

respondencję w oddzielnych katalogach (np. oddzieli e-maile przychodzące z list dyskusyjnych od prywatnej poczty). Mo-żemy je skonfigurować wybierając Narzę-dzia–>Filtrowanie wiadomości... Z kolei o użyteczności filtrów antyspamowych nie trzeba chyba nikogo przekonywać, gdyż wybierając Narzędzia–>Filtr nie-chcianej poczty... możemy zadecydować, co ma dziać się z niechcianą pocztą (np. będzie przenoszona automatycznie do śmietnika). Początkowo, filtr nie będzie działał specjalnie efektywnie – musimy go nauczyć, co jest dla nas spamem. Gdy w naszym katalogu poczty przychodzą-cej pojawi się niechciany list, oznaczamy go jako spam przyciskiem Niechciana na górze okna programu. Podobnie, w sytu-acjach odwrotnych, jeśli program zazna-czy jako spam coś co spamem nie jest, bę-dziemy mieli do dyspozycji przycisk Po-żądana, dzięki któremu list przestanie być traktowany jako spam. Z czasem pro-gram nauczy się poprawnie rozpoznawać spam i będzie nam dobrze służył.

Grupy dyskusyjneAby korzystać z grup usenetowych, musi-my skonfigurować oddzielne konto dla te-go właśnie celu. Wybieramy Edycja–>Kon-figuracja kont–>Dodaj konto..., ale tym ra-zem decydujemy się na ostatnią pozycję: Konto grup dyskusyjnych. Wypełniamy ko-lejne pola: imię, adres e-mailowy, a tak-że serwer grup newsowych, np. news.ga-

Rysunek 1. Thunderbird posiada wbudowany czytnik grup newsowych

Page 48: Linux+_03_2005

GNOMEaktualnościoprogramowanie

44 marzec 2005 45www.lpmagazine.org

GNOME News

GTK+ 2.6Ukazała się nowa wersja biblioteki GTK+, fundamentalnej dla rozwoju środowiska GNOME, jak i wielu aplikacji. Lista nowości jest długa – GTK w wersji 2.6 zostało wzbogacone m.in. o nowe widgety i przyciski, a wiele starych poprawiono lub zmodyfikowano. Czekamy zatem na oparte na GTK+ 2.6 środowisko GNOME!http://mail.gnome.org/archives/gnome-announce-list/2004-December/msg00038.html

GIMP-owy splashUkazała się niedawno nowa wersja najlepszego narzędzia graficznego dla Linuksa, czyli GIMP-a. Aby wersja 2.2 mogła się ukazać, trzeba było najpierw rozstrzygnąć ogłoszony wcześniej konkurs na GIMP-owy splashscreen – sprawa to o tyle trudna, że program do obróbki grafiki powinien mieć naprawdę piękną wizytówkę. Zwycięzcą został Bill Luhtala za pracę pod tytułem Work in progress...http://gimp.org/contest/gallery.cgi?display=image&name=2004120221004924733

Sylpheed 1.0rc1Pierwsze stabilne i pełne wydanie Sypheeda już jest. Sylpheed to oparty na bibliotece GTK+ 1.2 wieloplatformowy klient poczty. Posiada wparcie dla obsługi wielu kont pocztowych, obsługę POP3/APOP oraz śledzenie wątków. Użytkownicy Sylpheeda wskazują często na jego lekkość i dostępność wielu funkcji. Wadą jest oparcie jego GUI na starej już bibliotece GTK+ w wersji 1.2. Być może teraz programiści Sylpeeda zdecydują się wreszcie na przejście na GTK+ w wersji 2.x.http://sylpheed.good-day.net/

Gnumeric 1.4Ukazała się nowa wersja arkusza kalkulacyjnego Gnumeric, będącego częścią nieoficjalnego pakietu GNOME Office. W wersji 1.4 otrzymujemy między innymi ulepszoną obsługę formatu Microsoft Excela, wersje programu dla platformy Win32 i urządzeń przenośnych, integrację z GTK+ 2.4/2.6 oraz poprawioną obsługę drukowania.http://gnomedesktop.org/node/2090

RSSOwl 1.0RSSOwl to czytnik RSS dla GNOME, który osiągnął niedawno wersję 1.0. Programiści, oprócz wersji linuksowej, oferują również porty dla Windows, MacOS X oraz Solarisa. Do ciekawych funkcji programu należy możliwość eksportu wiadomości do formatu PDF. RSSOwl instaluje się wraz z dużą liczbą proponowanych serwisów do subskrypcji, co oszczędzi na żmudnego szukania ich w Internecie.http://www.rssowl.org/

zeta.pl – trzeba pamiętać, że wiele serwe-rów wymaga, aby najpierw założyć na nim konto (dotyczy to również serwera gaze-ta.pl – konto założyć możemy pod adresem http://usenet.gazeta.pl/ ). Podajemy jeszcze nazwę konta i kończymy konfigurację. Po-dobnie jak w przypadku kont pocztowych, także konto usenetowe możemy dodatko-wo konfigurować, decydując, jak często program ma sprawdzać, czy pojawiły się nowe wiadomości na wybranych grupach. Po zakończeniu konfiguracji, w drzewie ka-talogów po lewej stronie głównego okna programu, pojawi się nowa pozycja o na-zwie, którą wybraliśmy dla konta. Klikamy na niej prawym przyciskiem myszy i wy-bieramy Menadżer subskrypcji. Zostaniemy zapytani o login i hasło (jeśli serwer wyma-gał wcześniej założenia konta newsowego), po czym program ściągnie listę grup dysku-syjnych dostępnych na serwerze. Zaznacza-my interesujące nas grupy i wciskamy przy-cisk Subskrybuj. Od tej pory Thunderbird będzie ściągał nagłówki nowych wiadomo-ści pojawiających się na wybranych przez nas grupach. Posiadacze modemów mo-gą ściągać całe wiadomości od razu (a nie tylko nagłówki) – klikamy prawym przyci-skiem myszy na katalog grupy, wybieramy Właściwości... i w zakładce Tryb offline za-znaczamy opcję Wybrana grupa dyskusyj-na będzie dostępna w trybie offline. Od tej pory będziemy mogli ściągać wiadomości z tej grupy na dysk i czytać je po rozłącze-niu z Internetem.

RSSRSS, czyli Really Simple Syndication, to bardzo praktyczny i coraz bardziej popu-larny sposób przeglądania internetowych serwisów informacyjnych oraz blogów. Thunderbird może posłużyć nam także jako czytnik RSS. Musimy skonfigurować w tym celu oddzielne konto: Edycja–>Kon-figuracja kont–>Dodaj konto... Wybieramy pozycję RSS News & Blogs i klikamy Dalej. Następnie wpisujemy nazwę konta – mo-że zostać domyślna News & Blogs, gdyż za-leży to tylko od naszego wyboru. Konfi-gurację kończymy w następnym oknie kli-kając przycisk Zakończ. Teraz w oknie Konfiguracja konta ujrzymy nową pozy-cję o wybranej przez nas przed chwilą na-zwie. Możemy tu zdefiniować, co ile mi-nut program ma sprawdzać, czy nie uka-zały się nowe artykuły w subskrybowa-nych przez nas serwisach (domyślnie co 100 minut), czy program ma szukać no-wych artykułów przy każdym urucho-

GNOME News

mieniu, oraz czy mają być wyświetlane same skróty informacji, czy też całe arty-kuły. Klikając przycisk Menadżer kanałów RSS.... możemy zasubskrybować jakiś ser-wis: wybieramy Dodaj, a następnie wpi-sujemy adres kanału RSS oraz miejsce je-go przechowywania (domyślnie w zdefi-niowanym wcześniej katalogu konta dla serwisów RSS). Odpowiednie adresy RSS znajdziemy w naszych ulubionych serwi-sach, oczywiście jeśli udostępniają one ta-ką usługę. Przykładowo, aby zasubskrybo-wać serwis Newsforge.com, wpisujemy ad-res http://www.newsforge.com/index.rss. Wybór zatwierdzamy przyciskiem OK – od tej pory w podkatalogu Newsforge konta News & Blogs możemy przeglądać zawar-tość tego serwisu.

WtyczkiThunderbirda, podobnie jak Firefok-sa, można wzbogacać o nowe funkcje przy pomocy tzw. rozszerzeń. Póki co, jest ich mniej niż w przypadku prze-glądarki, ale bywają one niezwykle po-mocne. Najpierw ściągamy odpowied-ni plik z rozszerzeniem *.xpi, dla na-szej wersji Thunderbirda ze strony http://enigmail.mozdev.org/download.html. Na-stępnie z menu Narzędzia wybieramy po-zycję Rozszerzenia. W oknie rozszerzeń klikamy przycisk Instaluj i wskazujemy położenie pliku <nazwa_wtyczki>-<wer-sja>.xpi na naszym dysku. Następnie po-twierdzamy chęć zainstalowana nowego rozszerzenia przyciskiem Instaluj Teraz. Po chwili wtyczka jest już zainstalowana, ale będziemy mogli z niej skorzystać do-piero po zrestartowaniu Thunderbirda.

PodsumowanieThunderbird to świetny program, mają-cy ogromne szanse powtórzyć sukces Fi-refoksa. Dzięki unikalnemu rozwiązaniu, jakim są rozszerzenia, można rozbudowy-wać program we własnym zakresie i we-dług własnych potrzeb. Można też niemal dowolnie zmieniać jego wygląd dzięki tzw. motywom zarządzanym z menu: Narzę-dzia–>Motywy. Thunderbird ma jeszcze jedną ważną zaletę – jest aplikacją wielo-platformową, dzięki czemu możemy z nie-go korzystać także w systemach innych niż Linux, jeśli tylko zachodzi taka potrzeba, mając możliwość łatwego przenoszenia ar-chiwum pocztowego i jego ustawień.http://www.mozilla.org/products/thunderbird/http://www.thunderbird.pl/

Page 49: Linux+_03_2005

KDEaktualnościoprogramowanie

46 marzec 2005 47

KDE News

www.lpmagazine.org

KMail– klient poczty elektronicznej

Spam, czyli niechciana poczta, staje się coraz bardziej uciążliwym proble-

mem. Straty spowodowane obciążeniem łącz internetowych liczone są w miliar-dach dolarów. Oczywiście, na to nic nie możemy poradzić, ale możemy walczyć ze spamem we własnej skrzynce pocz-towej. Oddzielnym problemem są wiru-sy. Dla przeciętnego użytkownika Linuk-sa są one zupełnie niegroźne, ale ich fil-trowanie może okazać się pożyteczne. Przyda się przede wszystkim tym, któ-rzy korzystają z zainstalowanego na tym samym dysku systemu Windows i często importują archiwum poczty. Dodatkowo, warto filtrować wirusy również ze wzglę-du na naszych windowsowych przyja-ciół – wszak przez nieostrożność może-my przekierować do nich list zawierający wirusa. Dla nas to tylko drobna pomył-ka, a dla nich być może katastrofa, gdyby wiązało się to z utratą ważnych danych. Co zatem możemy zrobić z problemem spamu i wirusów we flagowym kliencie poczty KDE – KMailu ?

SpamAssassin i BogofilterOd pewnego czasu Sylpheed, program pocztowy oparty na GTK+, może po-chwalić się integracją ze SpamAssassi-nem, programem antyspamowym, oraz ClamAV, filtrem wirusów. Swój własny wbudowany filtr antyspamowy ma rów-nież Thunderbird. Twórcy KMaila posta-nowili nie pozostawać w tyle i od wyda-nia KDE w wersji 3.3.x oferują w swoim programie kreatory antyspamowe i an-tywirusowe, oparte na programach ze-wnętrznych. W zasadzie z filtrów anty-spamowych można było korzystać już wcześniej, ale nowością są właśnie kre-atory, które niedoświadczonemu użyt-kownikowi pozwalają skonfigurować ta-ki filtr przy pomocy kilku kliknięć my-szą. Najpierw musimy zainstalować od-powiednie narzędzia. Kreator wykrywa trzy programy antyspamowe: Spamass-assin, Bogofilter oraz Annoyance-Filter. Najbardziej popularny jest pierwszy z nich

Witold Kieraś

– w zasadzie dołączany jest obecnie do niemal wszystkich najpopularniejszych dystrybucji Linuksa, zatem najłatwiej za-instalować go z pakietów. Przykładowo, w Mandrakelinuksie wystarczy wydaćpolecenie urpmi spamassassin, w Debianieapt-get install spamassasin, a w Gentoo emerge spamassassin, aby o całą resztę za-troszczyły się menedżery pakietów.

Bardzo ciekawą alternatywą (lub uzu-pełnieniem) dla Spamassassina może być Bogofilter. Projekt stworzenia tego filtru zainicjował nie kto inny, jak sam Erics S. Raymond, choć obecnie jest on rozwija-ny już przez innych programistów. Bogo-filter jest zdecydowanie mniej powszech-ny niż SpamAssassin, jednak znajdziemy jego pakiety dla wszystkich popularnych dystrybucji, choć niekoniecznie w stan-dardowych repozytoriach.

Filtrujemy spamW KMailu z menu wybieramy Narzę-dzia–>Kreator antyspamowy... Urucho-mi się kreator, który poinformuje nas, że zakończył wyszukiwanie programów antyspamowych oraz że w trakcie filtro-wania spamu KMail może nie reagować, co może zmniejszyć komfort pracy (fil-try są dość zasobożerne). W następnym kroku kreator zaproponuje nam progra-my, na bazie których powstaną filtry. Je-śli wykryty został tylko jeden program, to propozycja ograniczy się do jednej pozy-cji. Jeśli jest ich więcej, to możemy zazna-czyć wszystkie – zostaną stworzone od-dzielne filtry dla poszczególnych progra-mów. Jeśli choć jeden z nich uzna prze-syłkę za spam, to tak zostanie ona ozna-czona. Zaznaczamy więc wszystkie do-stępne programy filtrujące – jeśli ich dzia-łanie okaże się zbyt uciążliwe, to będzie je można później wyłączyć. W następ-nym oknie możemy zadecydować, jakie filtry chcemy uaktywnić i co ma się dziać z przesyłkami rozpoznanymi jako spam. Zaznaczamy najpierw opcję Oznacz wia-domość ręcznie jako spam – dzięki te-mu będziemy mogli uczyć nasze filtry, co

według nas jest spamem (o tym później). Zaznaczamy też opcję Oznacz wiadomo-ści używając narzędzi antyspamowych – jest ona podstawowym narzędziem do filtrowania spamu i bez niej nasza walka z niechcianą pocztą nie będzie zbyt efek-tywna. Możemy też zdecydować o tym, czy i ewentualnie gdzie mają być przeno-szone listy rozpoznane jako spam – mo-żemy użyć do tego Śmietnika, ale rów-nie dobrze możemy też utworzyć specjal-nie w tym celu oddzielny katalog. Ostat-nia opcja dotyczy tego, czy domniema-ny spam ma być automatycznie oznacza-ny jako przeczytany – proponuję na po-czątek nie zaznaczać tej opcji, gdyż może zdarzyć się, że filtry oznaczą jako spam przesyłki, których sami za takie byśmy nie uznali, a jeśli zostaną oznaczone au-tomatycznie jako przeczytane, to nawet nie zauważymy, że pojawiła się nowa wiadomość i nie będziemy mogli prze-ciwdziałać. Przyciskiem Zakończ zatwier-dzamy konfigurację.

Z pewnością zauważymy, że na pasku programu pojawiły się dwa nowe przyci-ski: pierwszy z nich służy do oznaczania przesyłek jako spam, a drugi do oznacza-nia przesyłek automatycznie zakwalifi-kowanych do spamu jako nie-spam. Na czym to polega? Filtry przede wszystkim używają standardowych reguł rozpozna-wania spamu, ale mogą one być niedo-skonałe. Jeśli filtry posiadają obsługę tzw. algorytmów bayesowskich, to potrafią się uczyć. Jeśli kilka niechcianych przesy-

Rysunek 1. Najczęstszym nieproszonym gościem w mojej skrzynce jest tzw. spam nigeryjski

Page 50: Linux+_03_2005

KDEaktualnościoprogramowanie

46 marzec 2005 47

KDE News

www.lpmagazine.org

Qt 4.0 coraz bliżejFirma Trolltech, tworząca bibliotekę Qt, stanowiącą postawę dla środowiska KDE, powoli przygotowuje się do wydania kolejnej stabilnej wersji swojego produktu. Na razie ukazują się jedynie wersje testowe. Autorzy zapowiadają wprowadzenie pięciu nowy technologii dotyczących m.in. renderowania tekstu oraz nowoczesnej architektury okien, pasków narzędziowych i menu. Nas z pewnością najbardziej interesuje, jak będzie się to przekładać na zmiany w KDE, ale na to przyjedzie jeszcze troszkę poczekać...http://dot.kde.org/1103717662/

Gadające KDEDeweloperzy z zespołu KDE Accesibility, zajmujący się głównie dostosowywanie KDE jako narzędzia pracy dla osób niepełnosprawnych, pracują właśnie nad integracją w tym środowisku graficznym syntezatorów mowy. Istotne dla tego projektu było wydanie niedawno KDE Text-to-Speech System (ktts). Syntezatory mowy powinny być dostępne już w nadchodzącej wersji 3.4 środowiska KDE. Zyskają na nich nie tylko osoby niedowidzące – wzrośnie również ogólna atrakcyjność środowiska. Więcej na temat syntezy mowy w KDE można dowiedzieć się z wywiadu przeprowadzonego z czterema twórcami tego projektu, dostępnego na stronach KDE Accesibility.http://dot.kde.org/1103518176/http://accessibility.kde.org/

Wektorowe tapetyAmatorzy wodotrysków mają powody do zadowolenia – KDE 3.4 ma posiadać wsparcie dla tapet zapisanych w formatach grafiki wektorowej. Skończy się dobieranie tapet pod względem rozdzielczości naszego ekranu. W związku z tym serwis KDE-Look.org ogłosił konkurs na wektorową tapetę dla nowego KDE.W chwili publikacji tego numeru Linux+ wyniki konkursu powinny być już znane – jego zwycięzca będzie mógł sobie wybrać jedną z dwóch nagród: kartę graficzną nVIDIA GeForce FX5700LE lub 120-gigabajtowy dysk twardy, ufundowane przez firmę CoreFunction.http://www.kde-look.org/news/index.php?id=145

KlamAV 0.07KlamAV to nakładka graficzna na program antywirusowy ClamAV. Program rozwija się dość szybko i nie powinna zniechęcać nikogo wczesna wersja, na którą wskazuje jej niski numer. KlamAV może służyć do skanowania partycji windowsowych, katalogów udostępnianych w sieci lokalnej oraz do sprawdzania poczty w programach KMail i Evolution. Twórcy udostępniają też skrypt automatycznie kompilujący i instalujący program w systemie.http://klamav.sf.net/

łek przedrze się przez filtry podstawowe, użytkownik może je ręcznie oznaczyć jako spam. Na podstawie analizy cech wspólnych takich przesyłek (właśnie przy pomocy filtrów bayesowskich), program antyspamowy zmodyfikuje swoje regu-ły filtrujące tak, aby w przyszłości obej-mowały również takie przesyłki. Podob-nie jest w przypadku odwrotnym – jeśli filtr uzna jako spam przesyłkę, która na-szym zdaniem spamem nie jest, to może-my mu wytknąć pomyłkę oznaczając list jako nie-spam, dzięki czemu w przyszło-ści filtr sam się poprawi.

Stworzone przez nas filtry są wy-szczególnione na liście wszystkich fil-trów KMaila – możemy ją obejrzeć wy-bierając Ustawienia–>Konfiguruj fil-try.... Znajdują się na samym dole listy (po lewej stronie) – najpierw wymienio-ne są filtry programowe o nazwie Spam-Assassin Check i/lub Bogofilter Check. Jeśli nie jesteśmy szczegółowo zaznajo-mieni z działaniem tych programów, to lepiej nie zmieniajmy ich ustawień. Jeśli posiadamy kilka filtrów programowych (i zaznaczyliśmy je przy konfiguracji w kreatorze), ale chcemy wyłączyć jeden z nich, to wystarczy go po prostu wy-kasować. Dalej na liście mamy filtr Wy-krywanie spamu – analizuje on nagłów-ki przesyłek, gdyż jeśli wcześniej jeden z programów rozpoznał przesyłkę jako spam, to dodał w niej swój nagłówek (np. X-Spam-Flag) i nadał mu wartość yes. Teraz kolejny filtr przetwarza tylko te listy, które zostały w ten sposób ozna-czone (np. przesuwa je do Śmietnika). Jeśli z czasem przekonamy się, że pro-gramy poprawnie rozpoznają spam, to możemy w tym filtrze dodać dodatkową regułę: w sekcji Działania filtra wciska-my przycisk Więcej – pojawi się rozwi-jane menu, z którego wybieramy pozy-cję Zaznacz jako. Pojawi się drugie roz-wijane menu, z którego z kolei wybiera-my pozycję Przeczytana. Zatwierdzamy

zmiany przyciskiem Zastosuj. Od tej po-ry spam będzie automatycznie oznacza-ny jako przeczytany i nie będziemy go nawet zauważać. Ostatnie dwa filtry na liście, Oznacz jako spam i Oznacz jako nie-spam, są powiązane z przyciskami na pasku programu i są odpowiedzial-ne za uczenie się programów antyspa-mowych – ich reguł również lepiej nie zmieniać bez wyraźniej potrzeby.

ClamAV i filtrowanie wirusówDużo mniejszym problemem dla użyt-kowników Linuksa są wirusy, ale cza-sem warto je filtrować. KMail oferuje również prosty kreator antywirusowy, który korzysta z kilku programów ze-wnętrznych. Najbardziej znany i popu-larny spośród nich to ClamAV, więc na nim się skupimy. Jeśli nasza dystrybu-cja Linuksa nie oferuje pakietu o nazwie clamav, to nie pozostaje nam nic innego jak instalacja ze źródeł. Ściągamy archi-wum źródłowe ze strony projektu (http://www.clamav.net/ ), rozpakowujemy je i wydajemy polecenia ./configure, make i (jako root) make install. ClamAV insta-luje się domyślnie w katalogu /usr/local/, co możemy zmienić przy pomocy para-metru --prefix=/ścieżka/do/katalogu/ dla skryptu configure.

Następnie przechodzimy do kreatora w KMailu – uruchamiamy go z menu Na-rzędzia–>Kreator antywirusowy. Jest on łudząco podobny do kreatora antyspamo-wego, dlatego Czytelnik nie będzie miał problemów z jego konfiguracją. Jedyna różnica to brak opcji ręcznego oznaczania przesyłek jako zawirusowanych – nie ma możliwości (ani potrzeby) uczenia filtrów co jest wirusem, gdyż tutaj kryterium jest zdecydowanie bardziej jednoznaczne niż w przypadku spamu.

PodsumowanieKreatory antyspamowe i antywirusowe w nowym KMailu są na razie bardzo pro-ste. Sami ich twórcy zauważają, że nie po-siadają one na razie opcji m.in. modyfi-kowania filtrów już istniejących. W kolej-nych wersjach programu powinno się to jednak zmienić – kreatory zostaną rozbu-dowane i wzbogacone o nowe funkcje, co oczywiście może tylko cieszyć wszystkich użytkowników KMaila.http://kmail.kde.org/http://spamassassin.org/http://bogofilter.sourceforge.net/http://www.clamav.net/

Rysunek 2. Kreator antywirusowy jest bardzo prosty

Page 51: Linux+_03_2005

linuxfreshaktualnościoprogramowanie

48 marzec 2005 49www.lpmagazine.org

FRESH News

Truevision – modeler do POV-Raya

Jednym z najlepszych (a przy tym do-stępnych bezpłatnie) programów do

tzw. ray tracingu jest POV-Ray (Persisten-ce of Vision Ray-Tracer). Posiada on wie-le możliwości, o czym można przekonać się oglądając dzieła wykonane przez je-go użytkowników. Ma jednak jedną wadę (przez wielu uznawaną za zaletę) – two-rzenie w nim obiektów i sceny polega na pisaniu odpowiedniego skryptu, co wielu osobom znacznie utrudnia pracę z tym programem. Z tego powodu po-wstały (i powstają nadal) tzw. modelery, czyli programy, w których możemy zbu-dować obiekty i scenę z użyciem narzędzi graficznych, a następnie wykorzystać ory-ginalny POV-Ray do zrenderowania ta-kiej sceny. Truevision to właśnie modeler pozwalający tworzyć sceny renderowane przez POV-Raya. Pomimo bardzo wcze-snej fazy rozwoju, można już z niego dość swobodnie korzystać i realizować cieka-we projekty.

Do zbudowania sceny potrzebne są obiekty. W Truevision możemy używać takich obiektów, jak sfery, stożki, pro-stopadłościany, cylindry, torusy i inne. Oprócz tego, mamy do dyspozycji nie-skończoną płaszczyznę i cały szereg ro-dzajów oświetlenia: punktowe (point), miejscowe (spot), cylindryczne (cylindri-cal ), obszarowe (area), a nawet grupy świateł (light groups). Warto też wspo-mnieć o możliwości dodawania efek-tów atmosferycznych, takich jak mgła, tło czy nieboskłon. Nie mogło oczywi-ście zabraknąć takich możliwości, jak operatorów łączenia, części wspólnej czy różnicy obiektów. O tak podstawo-wych operacjach, jak przesuwanie, ska-lowanie i obracanie obiektów, czy mani-pulacja kamerą i nakładanie materiałów, nawet nie warto wspominać – są po pro-stu obowiązkowe. Jak więc widać, True-vision umożliwia nam tworzenie nawet bardziej złożonych scen. Podczas pra-

Piotr Machej

cy z tym programem należy pamiętać, że jest wciąż rozwijany i nie jest jeszcze zbyt stabilny – konieczne jest regularne zapisywanie swojej pracy.

Instalacja programu nie sprawia trud-ności. Oczywiście, wcześniej musimymieć zainstalowany program POV-Ray(do pobrania ze strony http://www.povray.org/download/ ). Truevision wymaga też,aby w systemie było zainstalowane roz-szerzenie GtkGLExt (http://gtkglext.sourceforge.net/ ) oraz biblioteki Gtk 2, Glib 2, GNOME 2, Zlib oraz OpenGL (np. Mesa).Większość z nich jest dostępna wraz z dystrybucjami. Razem z Truevision moż-na od razu zainstalować pakiet z dodat-kowymi materiałami, co znacząco zwięk-szy nasze możliwości podczas tworzenia scen. Pakiet ten jest dostępny na stronie projektu. Po instalacji programu może być konieczne wykonanie polecenia ldconfig (z uprawnieniami administratora).

Po uruchomieniu programu wita nas przejrzysty interfejs. Osoby obe-

znane z takimi programami, jak 3dStu-dio czy Blender, nie powinny mieć pro-blemów z jego obsługą. Dostępne ma-my cztery klasyczne widoki – z góry, z boku, z przodu i z perspektywy. Wskazując dowolny z nich, możemy skorzystać z prawego przycisku mysz-ki i zmienić widok, np. na widok z ka-mery. W menu wyświetlanym pod pra-wym przyciskiem myszki mamy możli-wość określenia, czy mają być wyświe-tlane osie współrzędnych, siatka, ety-kiety i oświetlenie. Każdy z widoków możemy zminimalizować lub powięk-szyć korzystając z przycisków w lewym górnym rogu okienka. Do dyspozycji mamy tylko jedną kamerę. Na domyśl-nej scenie znajduje się tylko jedno świa-tło punktowe.

Jeśli chcemy dodać obiekt, musimy skorzystać z zakładki Create, widocz-nej po prawej stronie ekranu. Rozwi-jając listy, wybieramy interesujący nas obiekt i wciskamy przycisk Create. Nie-

Rysunek 1. Program wciąż jest w fazie Alpha, lecz ma już całkiem spore możliwości

Page 52: Linux+_03_2005

linuxfreshaktualnościoprogramowanie

48 marzec 2005 49www.lpmagazine.org

FRESH News

Honeyd 1.0Honeyd to niewielki demon tworzący w sieci wirtualne komputery. Każdy z nich może udawać, że jest na nim uruchomiony określony system operacyjny i usługi. Zamiast symulowania usługi, mogą też działać jako pośrednicy przekazujący zapytania do innego komputera. Dzięki Honeyd, korzystając z jednego komputera, można symulować istnienie całej sieci różnych komputerów, co świetnie nadaje się do mylenia potencjalnych włamywaczy. Najnowsza wersja wprowadza głównie wewnętrzny serwer WWW pokazujący statystyki ruchu oraz możliwość ostrzegania o uaktualnieniach dotyczących bezpieczeństwa.http://freshmeat.net/projects/honeyd/

Subcheck 0.77Jeśli oglądamy filmy lub anime z napisami w formacie SRT, czasem możemy napotkać na niezbyt dobrze wykonane napisy. Program Subcheck pozwala sprawdzić poprawność plików SRT, wykrywając zarówno takie błędy, jak ujemny czas trwania napisów, jak i po prostu zbyt krótki czas wyświetlania. Pozwala również na przepisanie napisów z inną długością linii tekstu. W najnowszej wersji programu poprawiono działanie kilku opcji wywołania programu (Subcheck działa w trybie tekstowym).http://freshmeat.net/projects/subcheck/

Web Secretary 1.8.0Coraz więcej witryn do powiadamiania o zmianach wykorzystuje kanały RSS. Jeśli chcielibyśmy śledzić zmiany na stronach nie korzystających z tego udogodnienia, z pomocą przyjdzie nam Web Secretary. Ten zestaw dwóch skryptów napisanych w języku Perl pozwala na sprawdzanie, czy zawartość strony uległa zmianie.Jeśli tak, generowana jest strona z wszystkimi zmianami podświetlonymi kolorem. W nowej wersji do podświetlania zmian użyto znacznika SPAN. Oprócz tego, poprawiono błąd związany z uruchamianiem kilku instancji programu równocześnie.http://freshmeat.net/projects/websec/

VyQChat 0.2.7VyQChat to bezserwerowy program do pogawędek przeznaczony dla sieci lokalnych. W prawie 100 % jest zgodny z działającym w Windows programem Vypress Chat. Można rozmawiać zarówno na publicznych, jak i na prywatnych kanałach, a także przesyłać wiadomości korzystając z wygodnego interfejsu graficznego. W nowej wersji wprowadzono dokowanie programu w zasobniku systemowym, dodano tłumaczenie na język turecki oraz uaktualniono tłumaczenia polskie i rosyjskie.http://freshmeat.net/projects/vyqchat/

które obiekty nie zostaną od razu wy-świetlone w oknie podglądu. Dotyczy to szczególnie obiektów typu Text (sta-ją się widoczne dopiero, gdy wybierze-my czcionkę w zakładce Edit) oraz ope-ratorów CSG (należy przypisać do nich obiekty w zakładce Select). Utworzo-ne obiekty możemy przemieszczać, ob-racać i skalować po zaznaczeniu odpo-wiedniego narzędzia w górnym pasku. Wcześniej należy wybrać odpowied-ni obiekt korzystając z narzędzia Select lub z zakładki Select. Podczas operowa-nia obiektami mogą się przydać klawi-sze [Shift ] i [Ctrl ]. Wciśnięcie tego pierw-szego powoduje, że podczas skalowania operacja dotyczy wszystkich osi. Drugi pozwala na znacznie dokładniejsze wy-konywanie operacji.

Żaden obiekt nie pojawi się w wy-renderowanej scenie, jeśli nie przypisze-my do niego materiału. W tym celu na-leży najpierw przejść do zakładki Mate-rials. Możemy tu skorzystać z biblioteki (ikona książki) i dodać do sceny wybrane materiały. Możemy również stworzyć wła-sny materiał. Następnie wybieramy utwo-rzony obiekt i przechodzimy do zakładki Edit. W polu Material ustawiamy materiał, który nam odpowiada.

Jeśli chcemy stworzyć bardziej skom-plikowane kształty niż oferowane przez program, możemy skorzystać z operato-rów CSG. Przykładowo, chcąc stworzyć kulę z wyciętym w niej otworem, może-my stworzyć obiekty kuli i cylindra. Na-

stępnie należy stworzyć obiekt Differen-ce (w sekcji CSG operators). Po przejściu do zakładki Select wskazujemy obiekt kuli i wciskamy przycisk Cut (ikona z nożyczkami na dole zakładki). Następ-nie wskazujemy obiekt Difference i wci-skamy przycisk Paste. Analogicznie po-stępujemy z obiektem cylindra. Później obydwóm obiektom nadajemy ten sam materiał, odpowiednio je przemieszcza-my i skalujemy, i już możemy nacieszyć się efektem. Oczywiście, należy pamię-tać o odpowiednim oświetleniu sceny. Trzeba też mieć na uwadze, który obiekt jest wyżej na liście, gdyż od pierwsze-go będzie odejmowany drugi – kolej-ność możemy zmienić przyciskami Up i Down. W podkatalogu examples/ ka-talogu ze źródłami można znaleźć kilka przykładowych scen wykonanych przez autora programu (jedna z nich jest za-prezentowana na Rysunku 2).

Najnowsza wersja niesie ze sobą wie-le zmian. Obecnie współpracuje z aktu-alną wersją POV-Raya (czyli 3.6 ). Popra-wiono integrację ze środowiskiem GNO-ME. Dodano obiekty Blob, Lathe, Text, a także grupy świateł. Oprócz tego, ulepszono pakiet z dodatkowymi mate-riałami i dodano system pomocy wraz z kilkoma plikami pomocy. Poza tym, wprowadzono szereg drobniejszych udoskonaleń i wiele poprawek dostrze-żonych błędów.

http://freshmeat.net/projects/truevision/

Rysunek 2. Dzięki takim programom praca z POV-Rayem staje się znacznie łatwiejsza

Page 53: Linux+_03_2005

linuxfreshaktualnościoprogramowanie

50 marzec 2005 51www.lpmagazine.org

FRESH News

Samba Commander – tekstowa przeglądarka zasobów SMB

Użytkownicy sieci lokalnej zazwy-czaj współdzielą swoje zasoby,

udostępniając sobie nawzajem różne pli-ki. Umożliwia im to protokół SMB, do-stępny zarówno w systemach z rodzi-ny Windows, jak i w dystrybucjach li-nuksowych (dzięki projektowi Samba). O ile w środowisku graficznym można znaleźć wiele narzędzi pozwalających przeglądać zasoby, o tyle w środowisku tekstowym nadal króluje podstawowy klient Samby – Smbclient. Ciekawą alter-natywą jest program Samba Comman-der, posiadający znacznie bardziej przy-jazny interfejs, przypominający popular-ne programy Midnight Commander czy Norton Commander.

Samba Commander (w skrócie zwany SMBC) nie tylko pozwala na przegląda-nie sieci lokalnej, gdyż korzystając z nie-go mamy możliwość wyszukiwania pli-ków na zdalnych komputerach, pobiera-nia i wysyłania plików i katalogów, a tak-

Piotr Machej

że tworzenia ich zarówno lokalnie, jak i zdalnie. Ciekawostką jest to, że SMBC posiada funkcję wznawiania pobierania plików, co szczególnie przydaje się w sy-tuacji, gdy zostanie zakłócone przesyła-nie większego pliku. Dostępne są rów-nież zakładki, pozwalające szybko dostać się do miejsca, które już wcześniej odwie-dziliśmy.

Program SMBC możemy zainstalo-wać zarówno ze źródeł, jak i z przygoto-wanych pakietów RPM i DEB. Nie spra-wia to żadnego kłopotu i praktycznie od razu możemy przystąpić do korzy-stania. Program uruchamiamy polece-niem smbc. Zobaczymy ekran podzielo-ny na dwa okna. W lewym wyświetlona jest zawartość bieżącego katalogu, nato-miast w prawym grupy i komputery wi-doczne w naszej sieci. Pomiędzy oby-dwoma oknami możemy przełączać się klawiszem [Tab ], natomiast w ramach każdego z okien poruszamy się stan-

dardowymi klawiszami kursora i kla-wiszem [Enter ]. Jeśli chcemy, możemy od razu przejść do konkretnego zaso-bu. Wystarczy wcisnąć klawisz [g]. Poja-wi się okienko, w którym wpisujemy na-zwę grupy roboczej, komputera, zasobu, a także potrzebne do uzyskania dostępu nazwę użytkownika i hasło. Po odnale-zieniu na zdalnym komputerze plików, które nas interesują, możemy je zazna-czyć klawiszem [Insert ]. Do zaznacza-nia wszystkich plików służy kombinacja [Shift ]+[= ], a do usuwania zaznaczenia – [Shift ]+[- ]. Kopiowanie zlecamy wci-skając klawisz [d ] lub [F5 ]. Po skopiowa-niu plików warto odświeżyć widok kata-logu – służy do tego klawisz [r ].

Jeśli do jakiegoś miejsca w sieci za-glądamy szczególnie często, możemy umieścić je w zakładkach. Dzięki temu będziemy mogli później wrócić w to miejsce bardzo szybko. W celu ustawie-nia zakładki na jakimś pliku lub kata-logu należy wskazać ten plik lub kata-log i wcisnąć klawisz [b ]. Wyświetli się nowe okno zawierające spis zakładek. Ponowne wciśnięcie klawisza [b ] powo-duje dodanie do spisu nowej zakład-ki i zamknięcie okna. Jeśli korzystamy z programu już dłuższy czas i nasza li-sta zakładek stała się zbyt długa, mo-żemy niepotrzebne zakładki skasować klawiszem [d ]. Należy zwrócić uwagę, że zakładka nie znika od razu z listy, a jedynie jest oznaczana do skasowa-nia (literką D). Dopiero po wyjściu z okna (klawiszem [q ]) zakładki są usu-wane ze spisu. Do widocznej na spi-sie zakładki możemy przenieść się wskazując ją i wciskając klawisz [x ] lub [Enter ].

Przy zaznaczaniu większej liczby pli-ków może się zdarzyć, że omyłkowo za-czniemy pobierać plik, na którym nam nie zależy, albo zbyt późno zorientujemy się, jak duży jest ten plik. W takim przy-

Rysunek 1. Samba Commander jest rozprowadzany na licencji GNU GPL

Page 54: Linux+_03_2005

linuxfreshaktualnościoprogramowanie

50 marzec 2005 51www.lpmagazine.org

FRESH News

Pathalizer 0.7Twórcy stron internetowych zazwyczaj chcieliby wiedzieć, w jaki sposób przyciągnąć odwiedzających. Program Pathalizer pozwala poznać ścieżki, jakimi goście poruszają się po stronie. Informacje te (przedstawione w formie graficznej) mogą pomóc w ulepszeniu nawigacji po stronie, jak również mogą wskazać, które działy cieszą się największym powodzeniem i powinny być najczęściej aktualizowane. Nowa wersja radzi sobie z plikami spakowanymi programami Gzip i Bzip2. Wprowadzono też wiele poprawek.http://freshmeat.net/projects/pathalizer/

Cjukebox 1.32Jeśli lubimy pracować w trybie tekstowym, a w dodatku lubimy posłuchać muzyki, może nas zainteresować program Cjukebox. Jest to odtwarzacz muzyki i menedżer list odtwarzania o interfejsie zbliżonym do programu Midnight Commander. Do odtwarzania jest wykorzystywany program Musicus, obsługujący wszystkie formaty wspierane przez program XMMS. W nowej wersji oba okna programu są całkowicie niezależne i mogą być wykorzystywane zarówno do przeglądania plików, jak i do edycji listy odtwarzania. Szerokość obydwu okien może być zmieniana w miarę potrzeb z wykorzystaniem klawiatury.http://freshmeat.net/projects/cjukebox/

Jeti 0.6.1Wśród wielu dostępnych klientów protokołu Jabber warto zainteresować się programem Jeti. Posiada on większość możliwości, jakie powinien mieć program do pogawędek w sieci. Mamy dostępne emotikony, formatowane wiadomości, pokoje rozmów, a także przesyłanie plików. Ciekawostką odróżniającą go od wielu innych klientów Jabbera jest możliwość uruchomienia go jako apletu na stronie WWW. W najnowszej wersji programu umożliwiono przesyłanie plików, a także przeglądanie i edycję danych użytkownika (VCard ).http://freshmeat.net/projects/jeti/

HTTP Time Protocol 0.4.5Synchronizacja czasu przydaje się w wielu systemach komputerowych. Zwykle do tego celu jest wykorzystywany protokół NTP, lecz w niektórych przypadkach (np. jeśli komputer znajduje się za silną zaporą ogniową) może się nie sprawdzić. HTTP Time Protocol pozwala na synchronizację czasu z użyciem protokołu HTTP. Radzi sobie również z serwerami pośredniczącymi i obsługującymi protokół HTTPS.http://freshmeat.net/projects/htpd/

padku może nam pomóc menedżer po-bierania. Wystarczy wcisnąć przycisk [s], żeby zobaczyć listę wszystkich plików, które jeszcze nie zostały skopiowane. Na czas wyświetlania spisu pobieranie zosta-je wstrzymane, więc możemy spokojnie ją przeanalizować. Klawiszem spacji mo-żemy wstrzymać lub wznowić pobieranie wskazanego pliku. Możemy też całkiem usunąć go z kolejki klawiszem [d ]. Podob-nie jak w przypadku zakładek, plik zosta-nie tylko oznaczony do usunięcia, więc możemy zmienić zdanie i uratować go klawiszem [u].

Bardzo przydatną funkcją dostępną w programie Samba Commander jest wyszukiwanie plików na zdalnym ser-werze. Po wciśnięciu klawisza [f ] mo-żemy podać nazwę (lub jej fragment), a następnie wybrać szukanie szybkie lub wolne. Jeśli wybierając szukanie szyb-kie otrzymamy komunikat, że program nie zbudował jeszcze indeksu, pozosta-je nam wyszukiwanie wolniejsze. Okno, które się pojawi, daje nam jeszcze szer-sze możliwości. Możemy tu określić nie tylko wzorzec nazwy wyszukiwanego pliku, ale także nazwę katalogu, kompu-tera, a nawet grupy roboczej, które mają być przeszukiwane. Gdy wynik wyszu-kiwania nas zadowoli, możemy od razu przejść do potrzebnego nam pliku.

Ciekawostką jest też możliwość wysy-łania wiadomości WinPopUp. Służy do te-go klawisz [m]. W razie wątpliwości co do

znaczenia poszczególnych klawiszy moż-na skorzystać z pomocy wyświetlanej po wciśnięciu klawisza [h].

Jeśli już wyłączaliśmy program, z pew-nością dostrzegliśmy komunikat, że SMBC nie mógł otworzyć pliku konfi-guracyjnego ~/.smbc/smbrc. Nie jest on wprawdzie niezbędny, ale jego utworze-nie może nam ułatwić korzystanie z pro-gramu, a w dodatku pozwoli bardziej dostosować go do naszych potrzeb. Naj-prostszym sposobem na utworzenie te-go pliku jest skopiowanie przykładowej konfiguracji poleceniem cp /usr/share/doc/smbc-1.0.1/sample.smbcrc ~/.smbc/

smbcrc. Teraz wystarczy otworzyć go w naszym ulubionym edytorze i pozmie-niać niektóre opcje. Najbardziej przydat-ne opcje to workgroup, host i share, pozwalające od razu otwierać w pra-wym oknie wskazany zasób. Jeśli do dostępu do niego potrzebne są specjal-ne przywileje, należy też określić odpo-wiednio wartości opcji username i pas-sword. Jeśli w lewym oknie nie chcemy mieć katalogu domowego, lecz jakiś in-ny, podajemy ścieżkę do niego w opcji localdir.

W najnowszej wersji programu po-prawiono tylko kilka błędów dotyczą-cych menedżera listy pobieranych i wy-syłanych plików oraz wyświetlania stanu pobierania.

http://freshmeat.net/projects/smbc/

Rysunek 2. Samba Commander posiada nawet menedżer pobierania plików

Page 55: Linux+_03_2005

linuxfreshaktualnościoprogramowanie

52 marzec 2005 53www.lpmagazine.org

FRESH News

Atari800 – emulator 8-bitowego Atari

Atari 800 XL to pierwszy z moich komputerów. Jeszcze dziś pamię-

tam, z jakim namaszczeniem rozpakowy-waliśmy go z kartonu i z jaką niecierpli-wością oczekiwaliśmy na moment, gdy będzie można go włączyć. Trudno też za-pomnieć, jak długo ładowały się niektó-re gry i jak trzeba było czekać do późnej nocy, aby nic nie zakłócało przebiegu ła-dowania. Nie wspominając o tym, że ro-dzice wtedy już spali i nie marudzili, że zajmujemy telewizor, aby pograć sobie w Ninja, Pitfall czy Arkanoid. I ten wieko-wy komputer, pomimo upływu lat, nadal stoi w moim pokoju, wyposażony już w magnetofon z Turbo, stację dysków i pamięć rozszerzoną do 128 kB. Młodsi użytkownicy komputerów zazwyczaj nie mają okazji zetknąć się z autentyczną kla-syką gier komputerowych. Na szczęście, miłośnicy tych gier stworzyli wiele emu-latorów pozwalających również na współ-czesnych komputerach uruchamiać gry znane z dawnych lat. Jednym z takich programów jest Atari800.

Wbrew nazwie, Atari800 nie jest tyl-ko emulatorem komputera Atari 800, ale również i innych, jak Atari 400, 600 XL, 800 XL, 130 XE czy 5200. Program emu-luje osiem napędów dyskietek, do któ-rych możemy podłączać obrazy dyskietek w formatach ATR, XFD, DCM, ATR.GZ i XFD.GZ. Oprócz tego, możemy ładować kartridże, a także obrazy taśm magneto-fonowych. Atari nie byłoby tym samym komputerem bez dźwięków – Atari800 odtwarza dźwięki korzystając z urządze-nia /dev/dsp (jeśli korzystamy z KDE, to lepiej wyłączyć ARTSD). W czasach Ata-ri standardowym wyposażeniem kompu-tera był dżojstik. Jeśli nie mamy żadne-go podłączonego do naszego komputera, możemy sterować grą korzystając z kla-wiatury numerycznej. Oczywiście, obsłu-giwana jest również drukarka, urządzenia takie, jak tablet, ołówek świetlny, pistolet

Piotr Machej

świetlny, trackball czy Koala pad są emu-lowane z użyciem myszki.

Instalacja programu nie sprawia naj-mniejszych kłopotów. Autorzy dostarczają zarówno pakiety RPM, jak i DEB. Należy zwrócić uwagę, aby, oprócz samego pro-gramu, zainstalować też obrazy systemu operacyjnego oraz języka BASIC. Dostęp-ne są one na stronie projektu jako Ori-ginal XL ROM. Przy pierwszym urucho-mieniu programu należy odpowiedzieć na kilka pytań, a na podstawie odpowie-dzi zostanie wygenerowany plik konfigu-racyjny ~/.atari800.cfg. Pytania dotyczą między innymi lokalizacji obrazów syste-mu operacyjnego, języka BASIC oraz ob-razów dyskietek, z których będziemy ko-rzystać. Należy zwrócić uwagę, aby na-zwy wpisane w pliku konfiguracyjnym dokładnie zgadzały się z nazwami plików na dysku (szczególnie chodzi tu o rozmiar liter), gdyż w przeciwnym razie nie uda się nam uruchomić emulatora.

Jeśli prawidłowo zainstalowaliśmy program, możemy go uruchomić polece-niem atari800. Powinien wyświetlić się tzw. Self Test, gdzie możemy przetesto-wać pamięć, obraz, dźwięk i klawiaturę. Od razu pojawia się jeden problem – je-dyne obsługiwane w tym teście klawisze to SELECT, START i RESET, a takich prze-cież nie ma na standardowej klawiaturze naszego komputera. Autorzy Atari800 zdecydowali, że klawisze te zostaną za-stąpione przez klawisze funkcyjne: [F2 ] (OPTION), [F3 ] (SELECT ), [F4 ] (START ) i [F5 ] (RESET ). Warto je zapamiętać, gdyż bardzo przydadzą nam się w większości gier. Ponadto, mamy jeszcze kombina-cję [Shift ]+[F5 ], która odpowiada za tzw. twardy reset. Przykładowo, możemy kla-wiszem [F3 ] przesunąć zaznaczenie na pozycję KEYBOARD i następnie wcisnąć [F4 ]. Pozwoli nam to zobaczyć, które kla-wisze naszej klawiatury odpowiadają kla-wiszom Atari. Autorzy programu dołoży-

Rysunek 1. W Sieci można znaleźć wiele serwisów z grami dla wiekowych Atari

Page 56: Linux+_03_2005

linuxfreshaktualnościoprogramowanie

52 marzec 2005 53www.lpmagazine.org

FRESH News

li starań, aby korzystanie z klawiatury by-ło jak najbardziej naturalne. Gdy już po-bawimy się klawiaturą, możemy wcisnąć klawisz [F5 ], dzięki czemu powinniśmy znaleźć się w interpreterze języka BA-SIC. Możemy to poznać po wyświetlonym powitaniu: READY. Osoby znające BASIC mogą go sobie przypomnieć, zaś pozosta-li będą pewnie woleli zająć się grami. Na razie możemy wyłączyć emulator, wciska-jąc klawisz [F9 ].

Gry dla Atari możemy pobrać z wie-lu miejsc w Sieci. Jednym z nich jest ser-wis http://vjetnam.hopto.org/index.php, na którym możemy znaleźć wiele gier w formacie ATR. Gdy już jakąś ściągnie-my (np. River Raid, Raid over Moscow lub Danger Ranger) i rozpakujemy, mo-żemy ją od razu uruchomić. Służy do tego polecenie atari800 Riverraid.atr (w przypadku gry River Raid ). Grę roz-poczynamy klawiszem [F4 ] (START ), a następnie korzystamy z dżojstika lub z klawiatury numerycznej. Niektóre gry wymagają, aby podczas korzystania z klawiatury numerycznej był włączony NumLock, a w przypadku innych nale-ży go wyłączyć. Odpowiednikiem przy-cisku FIRE z dżojstika jest klawisz [Ins ]. Jeśli nie odpowiada nam uruchamianie emulatora na pełnym ekranie, możemy wymusić uruchomienie w oknie: ata-ri800 -windowed -width 800 -height 600

Riverraid.atr. Użycie opcji width i height zwiększa rozmiary okna, gdyż domyśl-nie jest bardzo małe.

Jeśli nie lubimy korzystać z linii po-leceń, możemy skorzystać z menu ukry-tego pod klawiszem [F1]. Dostępne są tu wszystkie ustawienia, które można zmie-niać w naszym emulatorze. Przykłado-wo, wybierając Disk Management może-my określić, w których napędach będą znajdować się poszczególne obrazy dys-kietek. Możemy od razu umieścić ich kil-ka – uruchamiana będzie gra z pierwsze-go napędu. Jeśli później zechcemy zmie-nić dyskietkę na inną, wystarczy wejść do tego menu, wybrać Rotate Disks i po wyj-ściu z menu wykonać twardy restart kla-wiszami [Shift ]+[F5 ].

Może zdarzyć się, że w naszych po-szukiwaniach gier i programów natrafimy na obrazy taśm magnetofonowych, np. w formacie CAS. Nazwę takiego pliku mo-żemy przekazać w linii poleceń (atari800 -tape dropzone.cas) lub w menu, wybie-rając opcję Select tape image. Nie należy jednak dziwić się, jeśli po uruchomieniu lub zresetowaniu emulatora gra nie zała-duje się. Aby załadować cokolwiek z ma-gnetofonu, należy podczas resetowania Atari przytrzymać klawisz START ([F4 ]). Powinniśmy usłyszeć charakterystycz-ny dźwięk gotowości, po którym może-my wcisnąć klawisz [Enter ]. Dopiero wte-dy rozpocznie się ładowanie programu z magnetofonu.

Najnowsza wersja programu wno-si głównie poprawki obsługi klawiatury w SDL i X11.http://freshmeat.net/projects/atari800/

Rysunek 2. Wspomnienia, ach wspomnienia – znów możemy pograć w klasyczne gry

Mathomatic 11.6bUczniom z pewnością może przydać się program, który potrafi uprościć i rozwiązać równania algebraiczne. Oczywiście, tylko po to, aby sprawdzić, czy dobrze je rozwiązali. Takim programem jest Mathomatic. Program jest bardzo łatwy w użyciu, a przy tym wyświetla równania w bardzo czytelny sposób, wspomagając się kolorami. W najnowszej wersji poprawiono kilka dostrzeżonych błędów, między innymi związanych z dużymi potęgami oraz równaniami z nieskończonością.http://freshmeat.net/projects/mathomatic/

KlamAV 0.9Wydawałoby się, że Linuksowi ochrona antywirusowa nie jest potrzebna. Nieraz nasz dysk jest współdzielony przez więcej systemów, więc choćby z tego powodu program antywirusowy może nam się przydać. KlamAV to nakładka na popularny program ClamAV, przeznaczona dla KDE. Udostępnia on automatyczne i ręczne skanowanie plików, zarządzanie kwarantanną, pobieranie uaktualnień, a także skanowanie poczty. Nowa wersja działa poprawnie ze standardowym wydaniem ClamAV. Poprawiono też kilka funkcji, jak uaktualnianie w tle. Klammail w przypadku znalezienia zarażonego listu wyświetla okienko dialogowe.http://freshmeat.net/projects/klamav/

Clipd 0.0.3Czy w dobie coraz powszechniej dostępnych stałych łączy nie ma już zastosowania dla modemów? Wprost przeciwnie. O ile tylko nasz modem obsługuje tzw. CallerID, czyli rozpoznawanie numeru dzwoniącego, to możemy skorzystać z programu Clipd. Program ten rejestruje przychodzące połączenia w bazie danych i wyświetla je na stronie WWW lub na wyświetlaczu LCD. Oprócz numeru, może być wyświetlany, przechowywany w bazie, identyfikator dzwoniącego. Nowa wersja to całkiem przebudowane skrypty PHP oraz dodana strona statystyk.http://freshmeat.net/projects/clipd/

Yam 0.7.2Yam pozwala na zbudowanie lokalnego repozytorium pakietów RPM wykorzystującego lokalne obrazy ISO, pobrane uaktualnienia, jak również dodatkowe pakiety z innych repozytoriów. Z takiego repozytorium można korzystać z użyciem takich narzędzi, jak Yum, Apt, Up2date, Synaptic i innych. Rozwiązanie takie świetnie nadaje się do wykonywania zdalnych instalacji na komputerach bez napędów CD lub do tworzenia serwera uaktualnień w firmie lub sieci lokalnej.http://freshmeat.net/projects/yam/

Page 57: Linux+_03_2005

gryaktualnościoprogramowanie

54 marzec 2005 55www.lpmagazine.org

GAMES News

Robin Hood: The Legend of Sherwood – przygodowa gra 3D

Kto z nas nie pamięta przygód dziel-nego Robin Hooda i jego weso-

łej kompanii? Miłośnicy legendy bo-haterów żyjących w lasach Sherwood,których przygody niejednokrotnie opisy-wano w książkach i przedstawianow filmach, doczekali się gry komputero-wej. Firma EPIC Interactive Entertain-ment wyprodukowała trójwymiarowągrę przygodową, której głównymipostaciami są Robin Hood, Mały John,Will, Lady Marian i szeryf Nottingham.Na płycie CD/DVD zamieściliśmy wersję demonstracyjną tej gry. Można w nią rów-nież zagrać w Linux+ Live.

Instalacja wersji demoDo katalogu domowego użytkownika kopiujemy plik programu (rh-linux-demo-x86.run), znajdujący się na płycie CD/DVD. Następnie nadajemy mu pra-wa wykonywania komendą chmod a+x rh-linux-demo-x86.run. Kolejnym kro-

Michał Niwicki

kiem jest uruchomienie instalatora, który rozpakuje pliki gry do podka-talogu ./robinhood_demo/. W ten spo-sób otrzymujemy grę gotową do uru-chomienia.

Uruchomienie i konfiguracjaAby uruchomić grę, należy przejść do katalogu, do którego rozpakowaliśmy odpowiednie pliki i uruchomić pro-gram poleceniem ./robin_demo. Moż-na także skorzystać z ikony umieszczo-nej przez instalator na pulpicie (tylko KDE i GNOME), ale w tym celu trzeba ponownie uruchomić środowisko gra-ficzne.

Mimo, że program nie wymaga do-datkowej konfiguracji, jeśli mamy sła-by sprzęt, można zmodyfikować kilka parametrów, które mogą wpłynąć na komfort gry. Do menu wchodzimy wci-skając klawisz [Esc] w dowolnym mo-mencie gry. Po wybieraniu opcji kon-

figuracyjnych możemy ustawić odpo-wiednie parametry wyświetlania ob-razu (rozdzielczość ekranu i dodatko-we efekty graficzne) oraz dostosować dźwięk (muzyka, efekty walki i komen-tarze dotyczące tego co się dzieje na ekranie). Ustawiając odpowiednio ni-ską rozdzielczość (800x600) oraz wy-łączając dodatkowe efekty dźwiękowe i muzykę, możemy liczyć na zauważal-ne przyspieszenie gry.

Gamy!Sterujemy czterema postaciami: Robin Hoodem, Małym Johnem, Lady Marian oraz grubym biskupem. Każdego bo-hatera cechują indywidualne umiejęt-ności, które powinniśmy umieć wyko-rzystywać poruszając się po terenach Sherwood. Silną stroną Robin Hooda jest oczywiście celne strzelanie z łu-ku. W bezpośrednich starciach z woj-skami szeryfa Nottingham najlepiej wypada Mały John. Ruch każdej posta-ci możemy kontrolować indywidual-nie (klikając na nią lewym przyciskiem myszy) lub wybrać całą lub część dru-żyny do wykonania określonego za-dania (zaznaczając myszką prostokąt-ny obszar, na którym znajdują się bo-haterowie).

Wymagania systemowe:Sprzęt:

● Procesor Pentium 500 MHz lub lepszy● 128 MB pamięci RAM● Karta graficzna 8 MB (nie wymaga akceleracji)

Oprogramowanie:

● Jądro 2.2.x lub nowsze● Serwer graficzny XFree86 lub X.org● Glibc 2.1.x lub nowszy

Rysunek 1. Robin Hood – książę złodziei

Page 58: Linux+_03_2005

gryaktualnościoprogramowanie

54 marzec 2005 55www.lpmagazine.org

GAMES News

Airline Tycoon DeluxeEkonomiczna symulacja, polegająca na zarządzaniu własnymi liniami lotniczymi. Kupujemy samoloty, prowadzimy politykę kadrową i decydujemy o powstawaniu nowych połączeń powietrznych.http://www.epic-interactive.com/

Ultimate Stunts 0.5.1Wyścigi samochodowe z przeszkodami. Pomysł zaczerpnięty z gry o takim samym tytule, działającej pod systemem DOS. Obecna wersja została wzbogacona o lepszą grafikę i przede wszystkim da się ją uruchomić na Linuksie.http://ultimatestunts.sourceforge.net/

PlaneshiftPojawiła się kolejna wersja tej popularnej sieciowej gry RPG. Niestety, wersje binarne nie są jeszcze dostępne dla Linuksa.http://www.planeshift.it/

Open Transport Tycoon 0.3.5Gra strategiczno-ekonomiczna, której celem jest rozbudowywanie infrastruktury transportu drogowego, kolejowego, lotniczego i wodnego.http://www.openttd.com/

UFO: Alien InvasionStrategiczna gra, w której walczymy z obcymi, którzy przeprowadzili inwazję na naszą planetę. Inspirowana popularną serią X-COM, robi obecnie furorę wśród użytkowników Linuksa.http://www.ufoai.net/

Bomber CloneZręcznościowa gra polegająca na zaminowaniu przeciwnika w dwuwymiarowym labiryncie.http://www.bomberclone.de/

Neverwinter Nights Client 1.65Rozszerzenie do Neverwinter Nights, dzięki któremu możemy uruchomić tę popularną grę RPG na platformie Linux.http://nwn.bioware.com/downloads/linuxclient.html

XMAMEGUI 0.1Graficzny interfejs użytkownika napisany w Javie dla emulatora automatów do gier.http://www.parallelrealities.co.uk/xmamegui.php

NetPanzer 0.2.0_rc4Kolejna odsłona popularnej sieciowej gry wojennej. http://netpanzer.berlios.de/

Einstein 1.0Zestaw łamigłówek, popularny pod systemem DOS, teraz dostępny na platformę Linux.http://www.babichev.info/en/projects/einstein/

A jak dostać się do środka zamku? Nie jest to łatwe zadanie, gdyż głów-na brama zamkowa jest zamknięta, a przebiegłych ludzi szeryfa Nottin-gham niełatwo pokonać w walce wręcz. Najpierw powinniśmy spróbo-wać swoich sił w podzamkowych po-tyczkach, a dopiero potem próbować uderzać na zamek. Z pomocą niejed-nokrotnie przychodzą nam mieszkań-cy pobliskich wsi, na których możemy liczyć w najbardziej niespodziewanych sytuacjach.

Pełna wersja gryJeśli zdecydujemy się na zakup pełnej wersji gry, będziemy mogli skorzystaćz wielu opcji niedostępnych w wer-sji demonstracyjnej. Przede wszyst-kim, pojawią się dodatkowe pozio-my trudności oraz czterdzieści różnych misji do wykonania. Do wyboru bę-dziemy mieli także pięć zamków,

w których będziemy prowadzić roz-grywkę w różnych warunkach otocze-nia: dzień i noc oraz zmieniająca się pogoda. Pojawią się także nowe po-stacie wchodzące w skład drużyny Ro-bin Hooda.

PodsumowanieLegenda o złodzieju łupiącym bogatych i wspomagającym biednych jest jedną z popularniejszych na świecie. Nie dziwi, że parokrotnie ukazywała się w wersji książkowej, doczekała się kilku ekranizacji i w końcu pojawiła się komputerowa gra, której bohate-rem jest wesoła kompania. Niewąt-pliwie Robin Hood jest grą wartą uwagi. Na uznanie zasługuje do-pracowana grafika. Gorzej sytuacja ma się z dźwiękiem. Grze brakuje chwilami tzw. grywalności, więc dla niektórych osób przygoda z Robin Ho-odem skończy się na wersji demon-stracyjnej.

http://www.robinhood-game.com/http://rhood.fm.interia.pl/

Rysunek 2. Mimo, że wymagania gry nie są zbyt wielkie, grafika robi duże wrażenie

Ocena● Grafika: 4/5● Muzyka: 2/5● Grywalność: 3/5Rysunek 3. To właśnie na zamku

najtrudniej wygrać potyczkę

Page 59: Linux+_03_2005

dla początkujących

56 marzec 2005

PorównanieklientówpocztowychPiotr Machej

Pomimo istnienia licznych forówinternetowych, blogów czy ko-munikatorów, wciąż nie gaśnie zainteresowanie pierwotną for-

mą komunikacji w Sieci. Mam oczywi-ście na myśli pocztę elektroniczną. Jest to znakomity sposób porozumiewaniasię w Internecie, gdy nie zależy nam na natychmiastowej odpowiedzi. W począ-tkach rozwoju poczty elektronicznej moż-liwe było przesyłanie tylko wiadomo-ści tekstowych. Obecnie nikogo już niezaskakują kolorowe listy z dołączonymirysunkami, a nawet krótkimi filmami.Coraz trudniej też o osobę (o firmachnie wspominając) korzystającą z Internetu,a nie posiadającą własnego adresu e-mail. To upowszechnienie poczty elektronicz-nej ma jednak i niezbyt przyjemną stronę, jaką jest zalewająca nasze skrzynki fala niechcianej korespondencji (popularnie zwanej spam lub junk-mail).

Z tego właśnie powodu wybór pro-gramu, który będziemy wykorzysty-wać do czytania poczty, jest taki istotny. W końcu, jeśli czytamy listy elektronicz-ne na co dzień, to wykorzystywany pro-gram nie powinien doprowadzać nas do szału, prawda? Niniejszy artykuł ma pomóc w znalezieniu najlepszego dla nas klienta pocztowego, przy wykorzystaniu którego czytanie i pisanie listów elektro-nicznych będzie przyjemnością.

Kryteria wyboruMówi się, że najważniejsze jest pierw-sze wrażenie. Gdy uruchamiamy pro-gram, zwracamy od razu uwagę na to, jak szybko się otwiera oraz w jaki sposób nas wita. Widząc na głównym ekranie masę niezrozumiałych opcji, wymagają-cych od nas lektury instrukcji, zapewne od razu odinstalujemy program. Dlatego

też jako główne kryterium oceny naszych kandydatów przyjąłem wygląd interfej-su, jego przejrzystość i wygodę użycia. W dalszej kolejności mamy możliwości konfiguracji i dostosowywania do wła-snych upodobań. Nie bez znaczenia jest, jakie protokoły obsługuje klient – szczegól-nie, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo. Na koniec sprawdzimy, jakie inne cieka-we funkcje oferują testowane programy (np. automatyczne sprawdzanie pisowni, tak potrzebne niektórym użytkownikom).

Z zestawieniem cech poszczegól-nych programów możemy zapoznać się w Tabeli 1. Każdą z cech oceniłem według skali od 1 do 6. Wyjątkiem są cechy, w których istotne jest tylko, czy program ma zaimplementowaną daną funkcję, czy nie. W tym przypadku użyłem znaków + (program posiada daną funkcjonalność) i - (nie posiada). Sposób wyliczenia oceny końcowej podany jest w ramce Metoda obliczenia wyniku.

InterfejsJak już wspomniałem, liczy się pierw-sze wrażenie. Pod tym względem najbar-dziej zaskoczyło mnie zetknięcie z Evo-

DVDPo uruchomieniu dystrybucji

Linux+ Live DVD można skorzy-stać z omawianych programów.

Rysunek 1. Jeśli stwierdzimy, że odfiltrowana wiadomość nie jest spamem, zawsze możemy powiadomić o tym program

Page 60: Linux+_03_2005

57

dla początkującychranking klientów pocztowych

www.lpmagazine.org

lution, którego interfejs znacząco zmienił się od linii 1.4. Przede wszystkim zabo-lał mnie brak okna, na którym zwykle mogłem sprawdzić, jaka jest pogoda i co nowego wydarzyło się na świecie. Z drugiej strony, interfejs jest teraz prostszy i czytelniejszy, co jest oczywistym plusem.

Program Thunderbird sprawił na mnie dobre wrażenie. Może dlatego, że bardzo lubię jego krewniaka – Firefoksa. Oba te programy ładnie się uzupełnia-ją, a korzystając z Thunderbirda, miałem poczucie komfortu.

Również program KMail jest bardzo wygodny w użyciu. Menu jest czytelne, a opcje dobrze opisane.

Program Sylpheed-Claws w pierwszej chwili trochę mnie przytłoczył. Zastana-wiałem się, czy nie jest za bardzo prze-ładowany funkcjami. Stąd zresztą pierw-

sza ocena (3) w kategorii wygody korzy-stania z programu. Później jednak, po przywyknięciu do interfejsu i zapoznaniu się z możliwościami, okazał się bardzo wygodnym programem.

Podobnie sprawa wygląda w przy-padku Opery. Całkowity brak tradycyj-nych folderów z pocztą na początku szo-kuje i sprawia, że szuka się opcji, których program nie posiada. Jak się później oka-zuje, są one całkiem niepotrzebne, gdyż zastosowano zupełnie nowe rozwiązania. Warto się im przyjrzeć, gdyż są dosyć cie-kawe. Między innymi mamy do dyspozy-cji filtry uczące się na podstawie listów dodawanych i kasowanych przez użyt-kownika. Przydatne są również widoki wyświetlające osobno wiadomości opa-trzone różnymi etykietami (np. ważne, zabawne lub wymagające odpisania).

W ten sam sposób traktowane są listy zawierające różne załączniki. Ciekawostką jest też automatyczne zapisywanie wyszu-kiwań, dzięki czemu możemy później łatwo wyświetlić listy spełniające kryteria. Rozwiązania takie można zaimplemento-wać również w innych programach (np. w Evolution z użyciem wirtualnych folde-rów), lecz w Operze działają od razu, bez żadnego wysiłku ze strony użytkownika.

LokalizacjaNic tak nie ułatwia korzystania z pro-gramu, jak interfejs porozumiewający się z nami w ojczystym języku. Oczywiście, niektórzy preferują język angielski i raczej nie korzystają z tłumaczeń, lecz warto wiedzieć, czy dany program dostępny jest w wersji narodowej. Na szczęście, wszystkie testowane programy zostały przetłumaczone na liczne języki, choć nie zawsze tłumaczenia są dostępne od razu z programem. Przykładowo, w przy-padku programu Thunderbird możemy pobrać od razu cały program w narodo-wej wersji, albo też pobrać wersję angiel-ską i później doinstalować rozszerzenie zawierające odpowiednie tłumaczenie.

SkórkiGdy znudzi nam się wygląd progra-mu, warto mieć możliwość jego zmiany. Szczególnie, jeśli mamy na pulpicie nastrojową tapetę, odpowiednio pokolo-rowane obramowania i menu, a jedynie program pocztowy wyróżnia się brzydki-mi szarościami.

W tej kategorii najlepiej prezentują się Thunderbird i Opera. Oba te programy możemy zmienić nie do poznania dzięki dostępnym w sieci tematom i skórkom. W programie Sylpheed-Claws możemy jedynie zmienić style ikon – zmiana reszty interfejsu wymaga zmiany stylu Gtk. Evo-lution i KMail również nie dają nam moż-liwości ingerowania w ich wygląd.

Niechciana pocztaCoraz więcej dostawców kont pocztowych oferuje możliwość filtrowania niechcianej poczty od razu na serwerze. Jest to najlep-sze rozwiązanie, szczególnie w przypadku użytkowników modemów – dzięki temu nie ściągamy spamu na nasz komputer. Ponieważ nie zawsze mamy możliwość skorzystania z takiego rozwiązania, a poza tym jakiś niechciany list może się przedo-stać, warto zainteresować się filtrami nie-chcianej poczty po stronie klienta.

Testowane programy

ThunderbirdThunderbird to zaprojektowany od nowa moduł pocztowy Mozilli. W odróżnieniu od swojego poprzednika, czyli Mozilla Mail (bę-dącego częścią pakietu Mozilla), Thunder-bird jest produktem samodzielnym. Możemy wykorzystywać go w zestawieniu z prak-tycznie dowolną przeglądarką internetową (np. z Firefox). Od Mozilla Mail odróżnia-ją też Thunderbirda takie funkcje, jak moż-liwość dostosowywania pasków narzędzi, rozszerzenia interfejsu użytkownika (zwięk-szające jego funkcjonalność), nowy wygląd (można modyfikować go dzięki motywom) czy uproszczony interfejs i menu.

EvolutionRozwijany przez firmę Novell program Evo-lution to nie tylko klient pocztowy. Zawiera w sobie również kalendarz i listę zadań do wykonania, dzięki czemu świetnie nadaje się jako narzędzie do planowania czasu. W najnowszej wersji 2.0 zniknęły znane z linii 1.4 zestawienia, w których można było zapoznać się z aktualną pogodą oraz nagłówkami wiadomości przesyłanych przez RSS.

KMailWraz ze środowiskiem KDE dostarcza-ny jest standardowo klient poczty KMail. Jest on (wraz z kilkoma innymi aplikacja-mi) zintegrowany w pakiecie Kontact (http://www.kontact.org/). Niestety, nie jest roz-

prowadzany indywidualnie, więc jeśli chcemy z niego korzystać, musimy od razy zainstalować cały zestaw. Przy nie-których testach tego programu pojawi się wyrażenie ( Kontact), które oznacza, że dana funkcjonalność występuje, gdy uży-wamy całego pakietu Kontact, nie zaś w samym KMailu (tak jest np. z czytaniem grup dyskusyjnych, które są obsługiwane przez KNode).

Sylpheed-ClawsProgram Sylpheed ma dosyć spore grono miłośników. Sylpheed-Claws to swoiste pole doświadczalne pozwalające testować nowe rozwiązania i funkcje. Pomimo tego, że osobom ceniącym sobie stabilność zale-cane jest korzystanie z Sylpheed, to wiele osób decyduje się na Sylpheed-Claws, aby wcześniej móc używać nowych funkcji.

OperaCo prawda Opera to głównie przeglądar-ka internetowa, ale, podobnie jak Mozilla, ma również wbudowany moduł pocztowy. Nazywa się on M2, ale w niniejszym arty-kule będę się do niego odnosił korzystając z nazwy Opera. Głównym wyróżnikiem tego klienta jest fakt, że umieszcza on wszystkie wiadomości w jednej bazie danych (więk-szość klientów rozdziela je do różnych fol-derów). Użytkownik może te wiadomości przeglądać i sortować na różne sposoby.

Page 61: Linux+_03_2005

58

dla początkujących

marzec 2005

W tej kategorii najlepiej wypadły programy Thunderbird, Evolution oraz Opera. Thunderbird i Opera mają wbu-dowane filtry spamu, które uczą się od użytkownika, jaka poczta jest niechciana. Jest to rozwiązanie bardzo ciekawe. Choć na początku wymaga nieco wysiłku, w dalszej perspektywie daje świetne rezultaty. Evolution, podobnie jak Syl-pheed-Claws, korzysta z programu Spam-Assassin. Nieco niższa ocena Sylphe-ed-Claws wynika stąd, że współpraca ze SpamAssassin dostępna jest dopiero po zainstalowaniu odpowiedniej wtyczki. W programie KMail od wersji 1.7 pojawił się kreator filtrów antyspamowych, który rozpoznaje takie narzędzia, jak SpamAssa-sin czy BogoFilter, i automatycznie tworzy z ich użyciem odpowiednie reguły wia-domości. Ponieważ również potrzebna jest pewna ingerencja użytkownika, uzy-skał on trochę niższą ocenę.

Korekta pisowni"Pokaż mi, jak piszesz, a powiem Ci, kim jesteś". Niektórzy skarżą się, że sztuka pisania listów zaginęła wiele lat temu. Wraz z rozwojem Interne-tu pojawił się jeszcze jeden problem. Jest nim pisanie niedbałe, bez przejmo-wania się ortografią czy interpunkcją. O ile przy prowadzeniu koresponden-cji z kolegą nie stanowi to problemu, o tyle podczas wysyłania podania o pracę lub listu do ważnego klienta ma to już istotne znaczenie. Na szczęście,

wiele programów pocztowych pozwala sprawdzić pisownię przed wysłaniem listu. Wśród testowanych programów umożliwiają to wszystkie. Thunderbird ma wbudowany moduł sprawdzania pisowni, a pozostałe programy korzy-stają z programu Aspell. Najwygod-niejszym rozwiązaniem jest, gdy pro-gram od razu podczas pisania zazna-cza błędne wyrazy. Takie rozwiąza-nie oferuje Evolution, Sylpheed-Claws oraz KMail. Oczywiście, można też skorzystać z opcji sprawdzania popraw-

ności wprowadzonego tekstu już po jego napisaniu. Naprawdę, warto korzy-stać z tej funkcji, szczególnie podczas wysyłania wiadomości na grupy dys-kusyjne, gdzie niektórzy użytkowni-cy lubują się w wytykaniu nawet drob-nych literówek.

Wyszukiwanie informacjiNo tak, notatki gdzieś mi się zapodzia-ły, a ja znów zapomniałem adresu zna-jomego. Co ja poradzę, że mam słabą pamięć? I jak to teraz znaleźć w tym stosie naszej korespondencji elektro-nicznej?

No właśnie. Wyszukiwanie tekstu w naszej korespondencji. Nieocenio-na funkcja, bez której czasem trudno sobie wyobrazić korzystanie z poczty.

Rysunek 3. KMail nie wyświetla sformatowanych wiadomości HTML jeśli tego nie chcemy

Rysunek 2. VFoldery pozwalają na wyświetlanie tylko wiadomości spełniających określone kryteria

Metoda obliczenia wynikuZwycięzca został wyłoniony przez proste zsumowanie ocen ze wszystkich katego-rii. W przypadku kategorii, gdzie oceną były + i -, za plus przyznawałem 1 punkt, a za minus 0 punktów. W pozostałych kategoriach wykorzystałem skalę od 1 do 6.

Wątpliwości mogą wzbudzić podwój-ne oceny w niektórych kategoriach. Jeśli chodzi o ocenę wygody korzystania z programów Sylpheed-Claws i Opera, to pierwsza ocena dotyczy pierwszego wra-żenia, natomiast druga – oceny po przy-zwyczajeniu się do interfejsu.

Page 62: Linux+_03_2005

59

dla początkującychranking klientów pocztowych

www.lpmagazine.org

Tabela 1. Ranking programów pocztowych

Kryterium Thunderbird Evolution KMail Sylpheed-Claws OperaNr wersji testowanej 1.0 2.0.3 1.7 0.9.12b 7.54

Nr wersji najnowszej 1.0 2.0.3 1.7.1 0.9.13 7.54

Lokalizacja + + + + +

Szybkość działania 4 5 4 6 5

Łatwość konfiguracji 6 6 4 4 4

Wygoda korzystania 6 5 4 3 / 5 3 / 6

Rozszerzanie funkcjonalności przez wtyczki

+ - - + -

S/MIME + + + - -

SSL/TSL + + + + +

PGP + + + + -

Obsługa skrzynek Maildir - + + + -

Kanały RSS + - + (Kontact) - +

Obsługa grup dyskusyjnych + - + (Kontact) + +

Obsługa drukowania + + + + +

Skórki + - - - +

Sygnatury + + + + +

Obsługa wielu kont pocztowych + + + + +

Importowanie skrzynek pocztowych z innych programów

+ + + + +

Okresowe sprawdzanie poczty + + + + +

Sortowanie listów 6 6 4 6 4

Wątkowanie listów + + + + -

Zarządzanie folderami 6 5 5 5 4

Priorytety listów 5 5 3 3 4

Filtrowanie poczty do różnych fol-derów

+ + + + -

Filtrowanie spamu 6 6 5 5 6

Dopełnianie adresu umieszczonego w książce adresowej

+ + + - +

Wyszukiwanie w adresach, tytułach i treści

+ + + + +

"Klikalne" adresy + + + + +

Sprawdzanie pisowni 5 6 5 6 5

Szablony listów + - - + -

Kolorowanie cytatów 4 4 6 6 5

Redagowanie listów w HTML + + + - -

Możliwość korzystania z zewnętrznego edytora

+ - + + -

Konfiguracja czcionek + + + + +

Konfigurowalne skróty klawiszowe - - + - +

Praca w trybie off-line + + - + +

Liczba punktów 71 66 61 63 / 65 56 / 59

Miejsce 1 2 4 3 5

W podstawowym zakresie posiada-ją ją wszystkie testowane programy, tzn. możemy wyszukiwać listy zawie-rające szukany ciąg znaków w adresach nadawcy i odbiorcy, temacie, a nawet (co chyba najważniejsze) w treści listu.

Zazwyczaj powinno nam to wystarczyć. Oprócz tego, mamy do dyspozycji rów-nież wyszukiwanie informacji w nagłów-kach, a nawet wyszukiwanie listów speł-niających inne kryteria (np. oznaczonych jako ważne).

Ciekawostką dostępną w Operze jest, że wyniki wyszukiwań pojawiają się jako osobny widok, dzięki czemu możemypóźniej do nich w łatwy sposób wrócić.W Thunderbird podobną rolę spełniają foldery wyszukiwania, czy VFoldery w Evolution.

Page 63: Linux+_03_2005

60

dla początkujących

marzec 2005

Sortowanie korespondencjiJeśli utrzymujemy ożywioną korespon-dencję z wieloma osobami lub gdy jeste-śmy uczestnikami list dyskusyjnych, możemy zacząć się gubić w stosie listów elektronicznych. W każdym z testowa-nych programów możemy sobie z tym radzić w nieco inny sposób. Mamy moż-liwość oznaczenia listów jako ważne, a nawet przyporządkowania ich do określonej kategorii (np. prywatne, zabawne, służbowe). Oznaczenia te

możemy później wykorzystywać pod-czas wyszukiwania, a także podczas filtrowania wiadomości. Jeśli nie liczyć Opery, to wszystkie programy pozwa-lają na rozdzielenie poczty do poszcze-gólnych folderów na podstawie wska-zanych przez nas kryteriów. Z pew-nością ułatwi to przeglądanie poczty. W Operze, ze względu na to, że folde-rów jako takich nie ma, rozwiązane jest to w inny sposób – mamy do dyspozy-cji widoki, w których możemy przeglą-dać wiadomości spełniające określo-

ne kryteria (technicznie nadal są one w jednej bazie).

Oprócz rozdzielania poczty do róż-nych folderów czy widoków, przydaje się możliwość posortowania wiadomo-ści według naszych wymagań. Chyba najszersze możliwości w tym wzglę-dzie dają programy Thunderbird, Evo-lution oraz Sylpheed-Claws. Gorzej ma się sytuacja z KMail i Operą, gdzie zna-lazłem znacząco mniej dostępnych kry-teriów sortowania.

ZakończenieJak widać z Tabeli 1, wyniki wszyst-kich programów są dosyć zbliżone. Ostatecznie zwycięzcą został program Thunderbird, który najbardziej przy-padł mi do gustu. Zupełnie inaczej jest z Evolution. Pomimo prób, nie potra-fię przekonać się do tego programu, chociaż z tabeli wynika, że nie ma on poważniejszych braków. Ciekawą pro-pozycją jest Sylpheed-Claws, z którego z pewnością będę jeszcze w przyszłości korzystał. Jego główne zalety to szyb-kość, duża liczba opcji i wygoda korzy-stania (po okresie przyzwyczajania się). Stanowczo nie podoba mi się KMail – zraziłem się tym, że wystarczyło kilka listów z większymi załącznikami, aby zaczął dosyć długo myśleć, a strony WWW otwiera w przeglądarce Konqu-eror, zamiast skorzystać z już otwartych okien Firefoksa. Jeśli chodzi o Operę, to do zastosowanego w niej nowator-skiego podejścia trzeba po prostu przy-wyknąć. Jest ono całkiem ciekawe, lecz w moich oczach Opera wiele traci ze względu na zamknięte źródła i wyświe-tlanie reklam w darmowej wersji. W związku z powyższym, polecam pro-gram Thunderbird.

Rysunek 5. W Operze możemy czytać nie tylko pocztę i wiadomości z grup dyskusyjnych, ale nawet wiadomości z serwisów informacyjnych

W Internecie:• Strona domowa Thunderbird:

http://www.mozilla.org/products/thunderbird/

• Strona domowa Evolution:http://www.ximian.com/products/evolution/

• Strona domowa KMail:http://kmail.kde.org/

• Strona domowa Sylpheed-Claws:http://sylpheed-claws.sourcefor-ge.net/

• Strona domowa Opera:http://www.opera.com/

Rysunek 4. Dopiero przeglądając menu można zobaczyć, jak wielkie możliwości kryje ten prosty interfejs

Page 64: Linux+_03_2005

testyAristo Slim 240

61www.lpmagazine.org

Aristo Slim 240Piotr Truszkowski

O firmie Aristo słyszałem wie-le dobrego. Poczynając odaktywnego wspierania Linu-ksa, poprzez niezłej jako-

ści sprzęt, na atrakcyjnej cenie kończąc. Gdy do naszej redakcji przyjechał Aristo Slim 240, nie zastanawiając się długo, zdeklarowałem swoją osobę do roli tego, który znajdzie jego wady i zalety.

Pierwsze wrażeniePierwsze wrażenie jest niezwykle istotne. Laptop Aristo zrobił na mnie niesamowi-te wrażenie. Naprawdę. Rozpakowałem pudełko, w którym znalazłem note-booka, płytki z oprogramowaniem i ulotkęna temat podstaw obsługi systemu... Linux. Szybko podłączyłem Aristo do zasila-nia, włączyłem i moim oczom ukazał się ekran powitalny GRUB-a z jedną pozy-cją do wyboru. Była to Fedora Core 3.System zaczął się uruchamiać, jeszcze tylko automatyczne logowanie do środo-wiska graficznego GNOME i mogłem roz-począć pracę. Zostałem bardzo pozytyw-nie zaskoczony. Nie jest istotne to, że nie darzę Fedory jakimś specjalnym zainte-resowaniem, ale to, że jest to Linux. Co więcej, wszystko zostało przygotowane na

miarę. Nie jest to zwykła, typowa instala-cja Fedory. Specjalnie przygotowana tapeta, pasek szybkiego uruchamiania, na którym znalazł się m. in. MPlayer i K3B, a w menu OpenOffice.org, GIMP, różne gry i aplikacje multimedialne. Pomyślałem – fajnie. Znając ograniczenia patentowe w Stanach Zjedno-czonych, a co za tym idzie również w samej Fedorze, umieściłem w napędzie płytkę z plikami MP3, uruchomiłem odtwarzacz XMMS i dodałem pliki – zostały odtwo-rzone. Umieściłem płytkę z filmem DVD – Xine nie miał problemów z jej odtwo-rzeniem. Ktoś naprawdę bardzo poważ-nie podszedł do sprawy i włożył w przy-gotowanie tej wersji Fedory dużo wysił-ku. Poczułem się jak dobrze potraktowa-ny klient, któremu daleko do narzekań. Ba. W ogóle nie myślałem o narzekaniu.

Plastycznie i technicznieNotebook wygląda bardzo ładnie i este-tycznie. O ile każdy z nas ma inny gust, o tyle nie spotkałem się z opinią, że Aristo Slim 240 jest brzydki. Srebrna, wykona-na z przyzwoitej jakości tworzywa obu-dowa, sympatycznie działająca czarna kla-wiatura, miłe dla oka kolorowe diody, symbolizujące różne stany pracy kom-putera. Do tego laptopa nie będzie rów-nież potrzeby zatrudnienia tragarza – jest bardzo lekki, gdyż waży zaledwie 2,3 kg. Pod maską Celeron Mobile 1,7 GHz, 256 MB RAM, dysk twardy 40 GB, napęd Combo DVD/CD-RW, karta graficzna na mobil-nym chipsecie Intel 855GME. Przygrywać będzie nam karta dźwiękowa na chipsecie AC'97 3D, zgodna z Sound Blaster Pro. Cie-kawym dodatkiem jest wbudowany mikro-fon. Jeśli jesteśmy przy urządzeniach wbu-dowanych, to w Aristo Slim 240 znajdziecie również faksmodem i kartę sieciową Fast-Ethernet 10/100 LAN. Obecne porty to: 4 x USB 2.0, 1 x IEEE1394, 1 x S-Video TV-out, 1 x VGA oraz 1 x PCMCIA II Type.

Jak to działa?Działa bardzo dobrze. Notebook pracu-je niesamowicie cicho. Szczerze powie-dziawszy, tylko w niektórych momen-

tach, takich jak odczyt danych z płytek, udało mi się usłyszeć jego pracę. Cieka-wostką jest przycisk umieszczony nad touchpadem. Umożliwia on wyłączenie owej namiastki myszki komputerowej, co jest szczególnie przydatne w momencie, gdy mamy np. myszkę na USB. Napęd DVD/CD-RW działa bez zarzutów.

Doskonały?Aristo Slim 240 pomimo tego, że jest bardzo dobrym notebookiem w swojej kategorii cenowej, nie jest pozbawiony wad. Użytkownik musi przyzwyczaić się do niezbyt wygodnego otwierania samego urządzenia (podczas otwierania laptop unosi się) i wbudowanego, niemożliwego do wyjęcia napędu DVD-CD-RW. Szcze-gólnie to drugie jest bardzo dużą wadą w przypadku ewentualnej awarii.

PodsumowanieAristo Slim 240 jest bardzo dobrym notebo-okiem. W kategorii stosunku ceny do jako-ści jest moim zdecydowanym faworytem. Polecam jego zakup wszystkim tym, którzy chcą mieć dobry sprzęt za niewielkie pie-niądze. Ceny zaczynają się od 3029 PLN netto. Ponieważ notebooki Aristo nie są dostępne na wszystkich rynkach, interesu-jącą alternatywą o porównywalnych para-metrach technicznych (wykorzystywane są te same komponenty bazowe) może być laptop Blockbuster Excellent 14" firmy Geri-com, którego cena wynosi 999 euro.

Ocena

Zalety• Solidna konstrukcja• Bezproblemowa współpraca

z Linuksem• Przycisk wyłączający obsługę

touchpada• Doskonały stosunek ceny do jakości• Cicha praca• Waga i wymiary• Wygląd

Wady• Niedoróbki konstrukcyjne• Jakość wyświetlanego obrazu• Wbudowany na stałe napęd

DVD/CD-RW

Page 65: Linux+_03_2005

62

dla początkujących

marzec 2005 63

dla początkującychsztuczki i kruczki

www.lpmagazine.org

Sztuczki i kruczkiGrzegorz Niewęgłowski

Przenoszenie tekstu pomiędzy X-ami a trybem tekstowymCzasami zachodzi potrzeba przeniesie-nia tekstu pomiędzy trybem tekstowym a środowiskiem graficznym X11, np. aby do graficznego klienta poczty elektro-nicznej wkleić fragment komunikatów pojawiających się na konsoli tekstowej. Każdy, kto kiedykolwiek próbował to robić, szybko zauważył, że mają one roz-dzielne schowki, w których przechowują tekst, więc przenoszenie tekstu między nimi wymaga użycia jakiejś sztuczki.

Najprostszym nasuwającym się rozwią-zaniem jest użycie pliku tymczasowego – wystarczy w jakiś sposób (np. w edytorze) wkleić tekst, zapisać jako plik, a następnie ten plik otworzyć w innym środowisku. Jest to nieco kłopotliwe rozwiązanie.

Jeśli potrzebujemy przerzucenia tek-stu z X-ów do trybu tekstowego, to można pokusić się o użycie bezpośred-niego zapisu do pliku reprezentującego dany wirtualny terminal w /dev. Polece-nie echo ala ma kota >/dev/tty1 wypisze stosowny tekst na tty1, o ile oczywiście mamy prawo zapisu do tego urządzenia (na większości systemów oznacza to, że musimy najpierw zalogować się na dane TTY). Jest to również niezbyt wygodne, a na dodatek ogranicza transmisję do jed-nego kierunku.

Można odbić piłeczkę i w zbliżony sposób wypuścić nieco tekstu z trybu tekstowego od razu na ekran X-ów. Oczy-wiście, nie da się tego zrobić prostym echo i przekierowaniem, bo X-y nie mają swojego reprezentanta w /dev, ale można z trybu tekstowego uruchomić jakąś X-ową aplikację i kazać jej wyświetlić tam jakiś tekst. Pierwszym kandydatem jest polece-nie xmessage – służy ono do pokazywania komunikatów i należy do standardowej dystrybucji X-ów, więc można oczekiwać, że jeśli gdzieś są X-y, to jest i xmessage. A jak uruchomić xmessage nie będąc aktualnie w X-ach? Może wystarczyć to:

export DISPLAY=:0

xmessage “ala ma kota”

Ustawienie zmiennej $DISPLAY jest konieczne, gdyż model komunikacyj-ny serwer/klient w przypadku X11 jest z natury sieciowy. Za pomocą tej zmiennej wskazujemy klientom, gdzie jest urucho-miony ekran (serwer), na którym mają coś wyświetlić, czyli pod jakim numerem IP, który X-serwer, a nawet które urządzenie wyświetlające (na zestawach wielomonito-rowych). W najprostszej postaci, “:0” ozna-cza: “podpinaj się pod domyślny (pierw-szy) lokalny X-serwer”. Aby uruchamiać X-owe aplikacje, wcale nie trzeba mieć przed oczami X-owego pulpitu! Wystar-czy mieć poprawnie ustawioną zmien-ną $DISPLAY – to wszystko. Adres swoje-go X-serwera można poznać uruchamia-jąc np. echo $DISPLAY w XTerm, RXvt czy innym emulatorze terminala.

Jeśli serwer odmawia przyjmowania połączeń (jest to bardzo często spoty-kane, gdy próbujemy podpinać się pod $DISPLAY uruchomiony przez innego użytkownika), to zapewne musimy się-gnąć po polecenie xhost i włączyć sobie prawo do łączenia się z X-ami. Szczegóły będą różnić się w zależności od systemu i domyślnej polityki bezpieczeństwa, ale podłączanie się pod własną sesję X-ów powinno działać bezproblemowo.

Alternatywą może być użycie pro-gramu screen, gdyż oferuje on pojem-nik przenoszący aplikacje pracujące w trybie tekstowym między środowiskami, a nawet maszynami. Screen jest najczę-ściej używany do uruchamiania progra-mów na kontach shellowych, tak aby pro-gramy te nie przerwały pracy po wylo-gowaniu się użytkownika i aby można je było potem przywołać i kontrolować. Jako pewien efekt uboczny można uznać fakt, że pozwala to też bezproblemowo prze-nosić sesje aplikacji tekstowych między trybem tekstowym a X11. Przykładowo, ja większość długotrwałych kompilacji uru-chamiam wewnątrz Screena, gdyż zabez-piecza to proces kompilacji przed prze-rwą spowodowaną np. restartem X-ser-wera lub moim wylogowaniem się (gdy muszę na dłużej odejść od komputera,

wolę nie pozostawiać żadnego ze swoich procesów na widoku). Możliwe jest uru-chomienie polecenia screen, następnie uruchomienie w nim make (lub oczywi-ście czegokolwiek innego), schowanie jego sesji (sekwencją [Ctrl ]+[a] [Ctrl ]+[d ]), uruchomienie X-ów, a następnie przywo-łanie tej sesji w jakimś XTermie czy Kon-sole (poleceniem screen -r). Prawdziwa transplantacja procesów. A więc można w ten sposób przenieść sobie ekran z tek-stem z trybu tekstowego do X-ów, zazna-czyć interesujący fragment, skopiować i wkleić. W drugą stronę oczywiście to również działa, gdyż można wkleić coś do Screena, odłączyć go i podłączyć na jakimś wirtualnym terminalu. ■

Dzielenie argumentów w pętlach for...do...doneStandardowo, pętla for...do...done jako argumenty dla poszczególnych przebie-gów bierze słowa. Jeśli nie wiecie o czym mówię, to spróbujcie wykonać taki kod:

for arg in $(cat jakis_plik.txt)

do

echo $arg

done

Widzicie? Pętla potraktowała każde słowo jako osobny argument. Często chce się operować na wierszach, a nie na słowach. Najczęstszą spotykaną wtedy radą jest użycie while oraz read lub czegoś równie złożonego, z podprocesami i słabą wydaj-nością.

A eleganckie rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki – $IFS. To właśnie ta niepozorna zmienna steruje zachowa-niem powłoki, gdy musi on rozbijać dane wejściowe na argumenty. $IFS zawiera znaki graniczne, które są traktowane jak separatory między argumentami. Standar-dowo, zawiera ona znak spacji, tabulacji i nowej linii. Aby pod $arg w podanym przeze mnie przykładzie zacząć widzieć całe wiersze, należałoby zmienić zawar-tość $IFS tak, aby zawierała tylko znak nowej linii i nic poza tym.

Page 66: Linux+_03_2005

62

dla początkujących

marzec 2005 63

dla początkującychsztuczki i kruczki

www.lpmagazine.org

A jak wstawić znak nowej linii do zmiennej? O tak:

IFS=”

for arg in $(cat jakis_plik.txt)

do

echo $arg

done

Tak, dobrze widzisz. To najprostszy sposób. Złam definicję zmiennej na dwa wiersze. Gdy otworzysz cytat (”), powło-ka będzie czekała na jego zamknięcie i odczyta znak nowej linii. A pętla for zacznie wypisywać całe wiersze zamiast pojedynczych słów.

Oczywiście, to nie jedyne zastosowa-nie, gdyż równie dobrze można ustawić IFS=, aby łatwiej przetwarzać pliki CSV. Pamiętaj tylko, że warto po tym wszyst-kim po sobie posprzątać. Zmienna $IFS jest używana przez wiele mechanizmów systemowych i zdefiniowanie jej w niestan-dardowy sposób może popsuć wykonywa-nie różnych skryptów powłoki. Najlepiej najpierw zapisać sobie gdzieś jej starą war-tość (oldfs=$IFS), a po pętli for odtworzyć ją (IFS=$oldfs; unset oldfs). ■

Nie tylko /bin/psPakiet ProcPS należy do niezbędnika linuksowej dystrybucji. W końcu to z niego pochodzi polecenie /bin/ps, które chyba wszyscy znają. Ma ono też paru braci, którzy niestety przechodzą niezauważeni. Albo nikt nie zwraca na nich uwagi. Bo jak tłumaczyć np. to, że duża część użytkowni-ków Linuksa postawiona przed problemem “znajdź pid procesu Psi” zaczyna pisać ps aux|grep psi|awk... lub tym podobne kon-strukcje. Tak szczerze, gdy chcesz spraw-dzić, czy jakiś proces jest uruchomio-ny, to co robisz? ps|grep, prawda? Nawet, gdy znasz jego dokładną nazwę, bo prze-cież nie używasz grepa ze względu na jego wyrażenia regularne. A tymczasem w tym samym pakiecie, w którym znajdziesz ps,

znajduje się również specjalizowane pole-cenie pgrep. Zwraca ono PID-y zadanych poleceń, czyli aby znaleźć PID procesu Psi, wystarczy pgrep psi. I już. Żadnej dalszej obróbki, odcinania niepotrzebnych śmieci awkiem itp. PGrep nadaje się też świetnie do sprawdzenia, czy dane polecenie jest w ogóle obecne, gdyż w przypadku, gdy nie znajdzie żadnego pasującego procesu, kończy pracę z kodem wyjścia równym 1:

# pgrep psi >/dev/null&&echo Psi S

już działa||echo S

Psi nie jest uruchomione

Ale na tym nie kończą się możliwościpgrep. Oprócz tego, może ono używać wyrażeń regularnych i pozwala w prostysposób zawężać wyszukiwanie przez dodanie takich kryteriów, jak nazwa użytkownika czy numer terminala. Aby sprawdzić, ile użytkownik karolina ma w tej chwili uruchomionych XTermów, można najpierw wygrepować słowo xterm z wyniku ps, potem odfiltrować z tego wszystko, gdzie pojawia się karo-lina, ale nie daje to wcale gwarancji poprawności. A można też po prostu:

# pgrep -U karolina xterm|wc -l

Szybkie i proste.Polecenie pkill to wyspecjalizowana

odmiana pgrep. Pozwala tak samo jak pgrep wyszukiwać procesy, ale przystoso-wana jest do wysyłania im sygnałów, np. rootmoże szybko zakończyć wszystkie procesy danego użytkownika przez pkill-U karoli-na lub zamknąć swoje procesy, które stwo-rzył logując się na drugim terminalu:

# pkill -SIGHUP – tty2

Polecenia ps często używa się do anali-zowania zużycia pamięci. System biblio-tek współdzielonych utrudnia skuteczną interpretację danych dotyczących wiel-kości poszczególnych aplikacji. Tutaj może przydać się pmap – podaje się mu PID procesu (aż prosi się o łączenie tego z pgrep), a w zamian dostaje szczegóło-wą rozpiskę pamięci zużywanej przez proces, z wyszczególnieniem, do jakiego procesu/biblioteki należy dany obszar pamięci. Można w ten sposób wyśledzić fragmenty współdzielone między apli-kacjami i wyliczyć, ile pamięci jakiejś aplikacji może być potencjalnie dzielo-ne z innymi oraz co tak naprawdę

wpływa na pamięciożerność jakiegoś procesu. ■

Zliczanie danych przesyłanych przez siećNiektórzy użytkownicy mogą być zainteresowani ilością danych przepły-wających przez ich interfejsy sieciowe – niektórzy z przymusu, bo dysponują łączami z miesięcznym limitem danych i chcą monitorować sytuację, a niektórzy z czystej ciekawości. Istnieje wiele metod zliczania, ale większość wymaga używa-nia specjalnych skryptów i kłopotliwych czasem czynności administracyjnych.

Ja tutaj przedstawię ciekawe rozwią-zanie, może nie idealne, ale za to proste w realizacji. Odpowiedzią jest... GKrellM. Nie wiem, czy istnieje ktokolwiek, kto nie widział tego programu lub go nie używał, ale gdybym miał go teraz pokrótce opisać, to nazwałbym go miernikiem do wszystkiego. Może pokazywać czas, datę, transfer dysków, dane przepływające na konkretnych portach, transfer sieciowy, temperaturę procesora, pocztę w skrzyn-ce e-mail itp. Ponadto, istnieje do niego wiele wtyczek dodających np. mikser audio. Nie ma chyba bardziej komplekso-wego sposobu na podglądanie systemu w locie. Jest to na pewno świetny wybór, gdy chce się upakować mnóstwo mierni-ków i wykresów na niewielkiej przestrze-ni pulpitu, który oczywiście nigdy nie jest dostatecznie duży. GKrellM jest przy tym na tyle znany, że każda dystrybucja posiada go w swoich zasobach, więc instalacja powinna być bardzo prosta.

Od jakiegoś czasu GKrellM zlicza w locie sumę danych, które przepływały przez interfejsy sieciowe. Aby je obejrzeć, trzeba przesunąć mysz nad wykres danego interfejsu (np. eth0). Pojawia się wtedy nie-wielki przycisk w prawym dolnym rogu wykresu. Łatwo go przeoczyć. Kliknięcie na nim powoduje pojawienie się okienka ze statystykami łącza, razem z wylicze-niem danym wysłanych/odebranych dzisiaj, w tym tygodniu oraz od początku miesią-ca. Taki zbiór danych jest idealny, jeśli boisz się o zbyt szybkie wyczerpanie miesięcz-nego limitu. Nie wymaga też pisania żad-nych skryptów, a jedyny warunek jest taki, aby GKrellM był uruchomiony, gdy korzy-stasz z sieci – inaczej nie zarejestruje on przepływu danych. Oczywiście, informa-cje o transferze są zapamiętywane pomię-dzy uruchomieniami komputera i automa-tycznie sumowane. ■ Rysunek 1. GKrellM i transfer na eth0 oraz lo

Page 67: Linux+_03_2005

sprzęt

64 marzec 2005

Flashdyski USB z LinuksemPiotr Wolny

Flashdyski USB są obecnie bardzo popularne. To już nie tylko gadżet, ale powszechnie stosowane narzędzie. Swoją

wysoką sprzedaż zawdzięczają niewiel-kim rozmiarom, szybkiemu działaniu oraz systematycznie spadającym cenom przy rosnących pojemnościach. Dzisiaj urządzenia o pojemności 512 MB kosztu-ją już poniżej 200 PLN, podczas gdy jesz-cze rok temu więcej płaciło się za flash-dysk 128 MB.

Działanie flashdysków w nowoczesnych dystrybucjachKolejnym powodem popularności flash-dysków jest ich łatwa instalacja w sys-temie operacyjnym – wystarczy tylko samo włożenie do gniazda USB. Tak jest przynajmniej w Linuksie, Mac OS X oraz MS Windows (od czasu wersji XP). W tych systemach nie potrzebujemy żad-nych dodatkowych sterowników, dostar-czanych przez producentów tych urzą-dzeń, gdyż wszystkie one korzystają ze wspólnej specyfikacji technicznej USB Mass Storage. Ten sam protokół komu-nikacji z urządzeniami pamięci masowej jest wykorzystywany nie tylko we fla-shdyskach, ale również w innych urzą-dzeniach USB, np. twardych dyskach, CD-ROM-ach, czytnikach kart, a także w niektórych cyfrowych aparatach foto-graficznych.

Niezależnie, jakie urządzenie USB Mass Storage podłączymy do swojego komputera, Linux będzie je traktował tak samo – zostanie wykryte nowe urządze-nie SCSI, dostanie ono swój identyfikator

i ewentualnie zostanie od razu zamon-towane, a na pulpicie pojawi się nowa ikona. Oczywiście, dla nas – użytkow-ników Linuksa – nie wystarczy sam fakt, że to działa – chcemy wiedzieć, dlacze-go działa właśnie tak oraz w jaki sposób zmodyfikować domyślne akcje, podejmo-wane przez system.

Co robi nasz Linux w momencie podłączenia flashdysku? Przede wszyst-kim jądro systemu odnotowuje w logach systemowych, iż zauważyło nowe urzą-dzenie USB. W pliku /var/log/messagess lub /var/log/syslog możemy znaleźć linię podobną do tej:

Jan 4 22:55:25 wolny kernel:

usb 1-2: new full speed USB device

using address 5

HotplugZaraz potem jądro informuje program hotplug o nowym urządzeniu. Oczywi-ście, nasze jądro musi być skompilowa-ne ze wsparciem dla podłączania urzą-dzeń w czasie pracy systemu oraz nasza dystrybucja powinna zawierać program

Na płycie CD/DVDNa płycie CD/DVD znajdują się dystrybucje Linuksa omawiane

w artykule.Rysunek 1. Flashdyski są jednymi z najmniejszych urządzeń peryferyjnych

Page 68: Linux+_03_2005

flashdyski USB

65www.lpmagazine.org

sprzęt

/sbin/hotplug. Dzisiaj jest to już standard i trudno będzie znaleźć dystrybucję Linuk-sa, która nie spełniałaby tych warunków. Program hotplug dostaje od jądra szcze-gółowe informacje na temat urządzenia, przekazywane w kilku zmiennych sys-temowych. Warto znać te zmienne, gdyż można je później wykorzystać w samo-dzielnie tworzonych skryptach. Najważ-niejsze z nich to:

• $ACTION – może mieć wartość add lub remove, zależnie od tego, czy urzą-dzenie podłączono, czy odłączono;

• $PRODUCT – trzy liczby szesnastkowe, określające identyfikator producen-ta (idVendor), identyfikator produk-tu (idProduct) oraz bcdDevice.

Mając te dane, hotplug odczytuje swoje pliki konfiguracyjne, dotyczące USB. Umieszczone są one w katalogu /etc/hotplug pod następującymi nazwami: usb.distmap, usb.usermap oraz usb.hand-map. Poza tymi trzema, przeszukiwane są jeszcze wszystkie pliki z podkatalogu /etc/hotplug/usb, których nazwa kończy się na .usermap. Oczywiście, we wszyst-kich tych plikach jest poszukiwana linia, która będzie pasować do podanej zmien-nej $PRODUCT.

W przypadku naszego flashdysku, odpowiednia informacja powinna zna-leźć się w pliku usb.distmap. Z niej hot-plug dowie się, że do działania tego urzą-dzenia będzie potrzebny moduł jądra

o nazwie usb_storage. Oczywiście, zosta-nie on w razie potrzeby natychmiast załadowany, czasami wraz z kilkoma innymi, które są mu potrzebne do pracy. W logach systemowych może pojawić się np. następująca informacja:

Jan 4 23:02:08 wolny kernel: scsi2 :

SCSI emulation for USB Mass StorageS

devices

Jan 4 23:02:08 wolny kernel:

Vendor: USB 2.0 Model:

Mobile Disk Rev: 2.00

Jan 4 23:02:08 wolny kernel:

SCSI device sdc: 256000 512-byte hdwrS

sectors (131 MB)

Jan 4 23:02:08 wolny kernel: sdc: sdc1

Dla nas w tym momencie ważna jest linia rozpoczynająca się od SCSI device..., gdyż w niej możemy przeczytać, jaki identy-fikator SCSI otrzymał nasz flashdysk – w tym przykładzie sdc.

Dlaczego w ogóle SCSI? Urządzenia usb-mass-storage nie mają nic wspólne-go z magistralą SCSI, ale programistom Linuksa najwygodniej było wykorzystać do ich obsługi zawarty już w jądrze pod-system SCSI. Z tego właśnie powodu fla-shdyski otrzymują nazwy właściwe dla tego typu dysków, czyli sda, sdb, sdc itd. Jeśli nie mamy w systemie żadnego urzą-dzenia, które wykorzystuje podsystem SCSI, to nasz flashdysk otrzyma nazwę sda. Ja mam już w komputerze dwa dyski Serial ATA, które również są obsługiwa-

ne przez podsystem SCSI i mają identyfi-katory sda oraz sdb. Kolejne urządzenie to zatem sdc.

Zwróćmy jeszcze uwagę na ostatnią linię na powyższym fragmencie logów systemowych. Jest tam lista partycji zna-lezionych na podłączonym dysku SCSI. Normalnie, na flashdysku jest tylko jedna partycja, więc nasze urządzenie, które możemy zamontować w systemie, to /dev/sdc1.

Starsze dystrybucje, po załadowaniumodułów jądra, nie wykonywały już automatycznie żadnych dodatkowych czynności. Użytkownik mógł zamon-tować flashdysk komendą systemo-wą, np. mount /dev/sdc1 /mnt/flash, lub napisać sobie skrypt, który zrobi to automatycznie. O tym jednak póź-niej, gdyż teraz zobaczmy, co dzieje się dalej w nowych dystrybucjach. W logach systemowych możemy zna-leźć np. coś takiego:

Jan 4 22:55:26 wolny udev[4495]:

creating device node '/dev/sda1'

Jan 4 22:55:26 wolny udev[4494]:

creating device node '/dev/sda'

Oznacza to, że uaktywnił się udev i utworzył dla nas odpowiednie pliki urządzeń. Udev to jeden z mechani-zmów automatycznego tworzenia plików urządzeń w katalogu /dev/, który zdo-bywa obecnie coraz większą popular-ność. Można go znaleźć w takich dystry-bucjach, jak Fedora Core 3, Aurox Linux 10, a nawet w Slackware 10, jeśli korzy-stamy tam z jądra z serii 2.6.x. Argumen-tów za i przeciw wprowadzeniu takie-

Moduły jądraJeśli samodzielnie kompilujemy jądro Linuksa lub nasz sprzęt nie chce zadzia-łać, dobrze wiedzieć, jakie moduły jądra są potrzebne do obsługi flashdysku. Potrzebujemy:

• w dziale USB: Preliminary USB device filesystem, sterownik (ehci/uhci/usb-uhci/ohci) oraz USB Mass Storage support (usb-storage.o);

• w dziale SCSI: SCSI disk support (sd_mod.o) oraz SCSI generic sup-port (sg.o).

Flashdysk możemy samodzielnie sfor-matować na dowolny system plików, ale domyślnie jest vfat, więc warto mieć w jądrze wsparcie również dla niego.

Rysunek 2. Dystrybucja Damn Small Linux

Page 69: Linux+_03_2005

sprzęt

66 marzec 2005

go mechanizmu do dystrybucji jest cał-kiem sporo, ale mimo wszystko na moim komputerze nowe wersje udev działają stabilnie i pewnie, nie powodując żad-nych problemów. Warto wiedzieć, że uprawnienia dostępu do urządzeń two-rzonych dynamicznie przez udev można zmieniać modyfikując pliki w katalo-gu /etc/udev/permissions.d/, natomiast w pliku /etc/udev/udev.conf znajdziemy kilka ważnych opcji globalnych, doty-czących nie tylko uprawnień, ale rów-nież raportowania do sysloga. Jeśli mamy jakiś problem w systemie i podejrzewa-my, że powoduje go udev, powinniśmy zacząć od wpisu udev_log="yes" w pliku /etc/udev/udev.conf.

Ostatnią czynnością wykonywaną automatycznie jest zamontowanie urzą-dzenia. Jest to jednak funkcja coraz rza-dziej spotykana w dystrybucjach. Jeśli już występuje, to jest realizowana na bardzo różne sposoby, z których jeden opiszę później. Dodatkowo, niektóre dystrybucje, np. Fedora Core 3, przy podłączeniu flash-dysku same tworzą katalog, pod którym może być on zamontowany (w Fedora Core 3 jest to katalog /media/usbdisk) oraz dokonują wpisów w pliku /etc/fstab, które ułatwiają montowanie urządzenia przy pomocy jednego kliknięcia myszką.

Zamontowanie urządzeniaOczywiście, aby zamontować nasz pod-łączony flashdysk, możemy utworzyć odpowiedni katalog w /mnt (mkdir -m

666 /mnt/flash) i wydać komendę mount /dev/sdc1 /mnt/flash. Aby montowa-nie było prostsze i można je było wyko-nywać z konta zwykłego użytkownika, powinniśmy wpisać odpowiednią linię do /etc/fstab. Może ona wyglądać tak:

/dev/sdc1 /mnt/flash vfatS

noauto,users,sync 0 0

Po dopisaniu odpowiedniej linijki w pli-ku fstab, do zamontowania podłączone-

go flashdysku wystarczy komenda mount /mnt/flash.

Zamiast używać linii komend, możemy stosować wygodne mechani-zmy montowania urządzeń, wbudowa-ne w nowoczesne środowiska graficzne KDE i GNOME. Przykładowo, na pulpi-cie KDE możemy utworzyć nową ikonę urządzenia typu CDROM (jej nazwę możemy zmienić, np. na FLASH) i we właściwościach na zakładce Urządze-nie podajemy /dev/sda1. Po tej opera-cji możemy zamontować urządzenie klikając na odpowiadającą mu ikonkę oraz odmontować komendą dostępną w menu, wywołanym prawym kla-wiszem myszy. W nowym GNOME jest jeszcze prościej – gdy kliknie-my prawym klawiszem myszki na pul-picie, zobaczymy menu z urządzenia-mi blokowymi w rodzaju CDROM czy pamięć flash. Aby zamontować urządze-nie, wystarczy kliknąć na odpowiednią pozycję. Czasem występują problemy z tą funkcją, jeśli zmieniliśmy konfigu-rację dysków – wtedy szybkim rozwią-zaniem jest wykasowanie konfigura-cji GNOME z naszego katalogu domo-wego. Oczywiście, zarówno KDE, jak i GNOME, nie obejdzie się bez odpo-wiedniego wpisu w /etc/fstab.

Pamiętajmy przy okazji, że przed wyciągnięciem flashdysku należy go odmontować, aby mieć pewność, że wszystko na nim zostało zapisane. Równie ważne jest to, że flashdysków nie można odłączać, gdy trwa na nich zapis, gdyż kończy się to często powsta-waniem nienaprawialnych bloków fla-shdysku.

Prawa dostępuOgólna zasada przy montowaniuurządzeń w Linuksie stanowi, iż wolno to robić tylko użytkownikowi root. Jeśli chcemy, aby zwykły użyt-kownik zamontował jakieś urządze-nie, jego definicja musi być wpisana w /etc/fstab oraz musi tam być opcja user lub users. Ta druga powodu-je dodatkowo, że dowolny użytkow-nik może również odmontować urzą-dzenie, więc możemy zamontować fla-shdysk jako piotr, a odmontować jako użytkownik anna.

Kolejna zasada mówi, że pliki na zamontowanym urządzeniu stają się własnością tego użytkownika, który je zamontował. Tak więc, jeśli będziemy

montować nasz flashdysk przy pomocy kliknięć myszką w KDE czy GNOME, nie powinniśmy mieć problemów z zapisem na naszym urządzeniu z konta zwykłego użytkownika.

Automatyczne montowanieFlashdysk może być również monto-wany automatycznie, gdy jakaś apli-kacja chce odczytać z niego dane. W takiej konfiguracji odpada nam konieczność dodatkowego kliknięcia myszą lub wydawania poleceń z konsoli przy montowaniu i odmontowaniu. Naj-popularniejszym programem, obecnym w większości dystrybucji, który umożli-wia nam taką funkcjonalność, jest autofs. Jego konfiguracja jest bardzo prosta. Wystarczy, że ustalimy sobie katalog bazowy, w którym będzie on działał (domyślnie jest to /misc) oraz wpisze-my definicje poszczególnych urządzeń. W efekcie np. każda próba dostępu do katalogu /misc/flash spowoduje zamon-towanie flashdysku. Jeśli przez np. 10 sekund żadna aplikacja nie będzie korzy-stała z tego urządzenia, zostanie ono automatycznie odmontowane.

Partycje na flashdyskuZ punktu widzenia systemu, flashdysk jest identycznym urządzeniem jak twarde dyski, więc musi być podzielony na party-cje. Urządzenia te sprzedawane są z re-guły z gotową partycją FAT32 (w linu-ksowym fdisku jest to typ "c"), obejmują-cą całe urządzenie. Dzięki temu można je używać w MS Windows. Oczywiście, na naszym urządzeniu możemy wykaso-wać tę partycję i w jej miejsce utworzyć inną lub kilka innych o dowolnych typach. Przykładowo, jeśli na połowie flaskdysku utworzymy partycje linuksową z syste-mem plików ext2, to ta połowa będzie zupełnie niewidoczna dla systemu Win-dows, natomiast bez problemów będzie-my mogli używać jej pod Linuksem.

Na flashdyskach stosuje się ponadto wszystkie te same programy narzędzio-we, co na twardych dyskach. Przykłado-wo, mkfs do formatowania pod dowol-ny system plików, fsck do sprawdzania danych itd. Jeśli chcemy kupić używane urządzenie, możemy w celu przetestowa-nia go założyć na nim partycję linuksową, sformatować ją przy pomocy mkfs.ext2, a następnie przeprowadzić długotrwa-ły i dokładny test zapisu/odczytu przy pomocy komendy fsck.ext2 -cc /dev/sda1.Rysunek 3. Dystrybucja Feather Linux

Page 70: Linux+_03_2005

flashdyski USB

67www.lpmagazine.org

sprzęt

Aby to osiągnąć, wystarczy zmody-fikować dwa pliki. W /etc/auto.master umieszczamy linię:

/misc /etc/auto.misc --timeout=10

Parametr timeout oznacza czas w sekun-dach, po którym bezczynne urządzenie zostanie odmontowane. Większość użyt-kowników zapewne uzna, że 10 sekund to trochę za mało.

Następnie do pliku /etc/auto.miscs dopisujemy np. taką linię:

flash -fstype=vfat,uid=piotr,S

gid=users,rw,umask=002 :/dev/sdc1

Pierwszy parametr oznacza podkatalog w /misc, ale będzie on tworzony i kaso-wany automatycznie. Kolejne parame-try to opcje montowania systemu plików – tutaj podane są opcje dla vfat, powo-dujące bardzo liberalne zasady dostępu do plików na flashdysku. Wszystkie pliki w tym przykładzie po zamontowaniu staną się własnością użytkownika piotr oraz grupy users (mimo, że autofs działa z prawami roota). Jeśli mamy na naszym flashdysku inny system plików niż vfat, musimy odpowiednio zmienić te opcje. Na samym końcu, po dwukropku, poda-jemy nazwę montowanego urządzenia – w moim systemie to /dev/sdc1.

Później restartujemy autofs (/etc/init.d/autofs restart) i nasz flashdysk będzie montowany automatycznie, gdy

jakaś aplikacja będzie chciała odczytać katalog /misc/flash. Informacje o ewentu-alnych błędach znajdą się w logach sys-temowych.

Samodzielna konfiguracja hotplugJeśli chcemy uzyskać bardziej efek-towną konfigurację, np. uruchamiać jakieś aplikacje po podłączeniu flashdy-sku, możemy samodzielnie zmodyfiko-wać konfigurację hotplug. Przykładowo, po podłączeniu urządzenia i wydaniu komendy lsusb -v znajdujemy na liście nasze urządzenie. Ma ono następujące identyfikatory:

idVendor 0x126f TwinMOS

idProduct 0x2168 Mobile Disk III

bcdDevice 2.00

Tworzymy teraz plik, np. /etc/hotplug/usb/flash.usermap i wpisujemy w nim jedną linię:

flash 0x000f 0x126f 0x2168 0x0000S

0x0200 0x00 0x00 0x00 0x00 0x00S

0x00 0x00000000

Najlepiej skopiować ją z jakiegoś innego pliku *usermap i pozmieniać odpowied-nie cyfry – w ten sposób trudniej się pomylić. W pierwszej kolumnie jest iden-tyfikator urządzeń usb-storage (może to być również 0x0003, jeśli to pierwsze nie zadziała), a pozostałe dane otrzymu-

jemy z komendy lsusb -v. Trzecią cyfrę – u mnie 200 – możemy wpisać do piątej lub/i szóstej kolumny. Następnie piszemy skrypt /etc/hotplug/usb/flash. Możemy rozpocząć od takiego:

#/bin/bash

logger "$0: Uruchamiam się

po włożeniu urządzenia..."

cat > $REMOVER << EOF

#/bin/bash

logger "$0: Uruchamiam się po

odłączeniu urządzenia..."

EOF

chmod 755 $REMOVER

Nadajemy skryptowi prawa do wyko-nywania oraz podłączamy nasze urzą-dzenie, patrząc, czy w logach systemo-wych znajdujemy powyższy wpis "Uru-chamiam się..". Jeśli go nie ma, musimy poprawić liczbowe identyfikatory urzą-dzenia. Jeśli wpis pojawia się, dobrze jest jeszcze sprawdzić, czy nie będzie poja-wiał się, gdy podłączymy jakieś inne posiadane urządzenie USB. Chcemy bowiem, aby nasz skrypt uruchamiał się tylko przy podłączeniu flashdysku. Gdy wszystko działa dobrze, dopisujemy pod linią z komendą logger co tylko podpo-wiada nam wyobraźnia. Przykładowo, możemy odtworzyć dźwięk komendą aplay /home/piotr/biiip.wav.

Przy pisaniu skryptów hotplug trzeba pamiętać, że wykonywane są one z pra-wami użytkownika root, więc czasem możemy potrzebować w skrypcie komendy su <inny użytkownik>.

Dystrybucje Linuksa na flashdyskFlashdyski są na tyle popularne, że twórcy kilku małych dystrybucji Linuksa, niegdyś przeznaczonych do nagrywania na dyskietki lub małe płyty CD, obecnie dostosowują swoje dzieła do używania właśnie na flashdyskach. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy mieć zawsze przy sobie nie tylko dane, ale również dobrą dystrybucję Linuksa, którą można uru-chomić na prawie każdym komputerze.

Największym problemem przy uży-waniu Linuksa nagranego na flashdysk jest właśnie uruchomienie kompute-ra z urządzenia USB. Typ naszego fla-shdysku ani system operacyjny, który chcemy uruchomić, nie ma tutaj znacze-

Rysunek 4. Dystrybucja Flash Linux

Page 71: Linux+_03_2005

sprzęt

68 marzec 2005

nia, gdyż jedynym elementem powodu-jącym często problemy jest płyta główna komputera.

Aby uruchomić komputer z urzą-dzenia USB, musimy mieć w BIOS-ie opcję startu z USB-ZIP bądź innych urządzeń USB (USB-HDD, USB-FDD, USB-CDROM itp.). To jednak jeszcze nie gwarantuje sukcesu. Wiele płyt głów-nych nie potrafi uruchomić się z flash-dysku, mimo posiadania odpowiedniej opcji w BIOS-ie.

Jeśli mamy dostęp do MS Windows, zanim poświęcimy czas na ściągnięcie i zainstalowanie jakiejś dystrybucji Linuk-sa, dobrze jest przeprowadzić szybki test uruchomienia systemu z flashdysku. Sformatujmy flashdysk korzystając z na-rzędzi dostarczanych przez producen-ta urządzenia, czyniąc go urządzeniem startowym (kopiujemy pliki systemowe). Następnie przestawmy BIOS komputera na start z USB-ZIP i sprawdzmy, co się stanie. Jeśli się uruchomi, to mamy szczę-ście, a jeśli nie, pozostaje do sprawdzenia jeszcze kilka rzeczy:

• możemy spróbować przestawić urzą-dzenie startowe w BIOS-ie na inne USB-xxx (USB-HDD, USB-FDD, USB-CDROM itd.);

• niektóre (wadliwe) płyty główne wymagają podłączenia flashdysku

przy całkowicie odłączonym zasi-laniu od komputera (z wyciągnię-tą wtyczką), gdyż w przeciwnym razie BIOS nie zobaczy dysku USB; konieczne jest na nich również włą-czenie w BIOS-ie obsługi klawiatury USB (legacy USB devices support);

• dobrze sprawdzić, czy producent płyty nie opublikował jakiegoś uak-tualnienia firmware, które poprawia uruchamianie z USB;

• czasem pomaga takie przestawienie urządzeń, aby kontroler USB nie dzie-lił z niczym przerwania;

• mój flashdysk – TwinMos(r) Mobile Disk III–uruchamia się tylko i wyłącz-nie, jeśli sformatujemy go programem pod systemem Windows, dostarczo-nym przez producenta; prawdopo-dobnie urządzenie to wymaga spe-cjalnego MBR (Master Boot Record); z dwóch dostępnych opcji przy for-matowaniu, z moją płytą główną działa tylko USB-HDD;

• w Debianie SID możemy zna-leźć pakiet mbr ; po zainstalowa-niu go, możemy spróbować komen-dy install-mbr /dev/sdc – pomaga to w niektórych przypadkach.

Gdy już uda nam się uruchomić cokol-wiek z flashdysku, czas zastanowić się nad dystrybucją Linuksa, którą wybierze-my do stosowania razem z urządzeniem. A wybór jest coraz większy. Większość spośród tych dystrybucji–przed instalacją na flashdysku–musimy wypalić na zwy-kłej płycie CD. Tak więc, aby nie tracić pieniędzy na testowanie kilku z nich, naj-lepiej jest zaopatrzyć się w płytę CD-RW. Oto kilka dystrybucji, które zwróciły moją szczególną uwagę, oraz garść opinii na ich temat.

Damn Small LinuxW wolnym tłumaczeniu nazwa oznacza Cholernie Mały Linux. Rzeczywiście,zajmuje tylko 50 MB, a dostajemy dosyć kompletne środowisko graficzne z menedżerem okien FluxBox oraz pro-gramami biurowymi oraz internetowy-mi. Pierwowzorem Damn Small Linux (http://www.damnsmalllinux.org) jest znana dystrybucja Knoppix – została ona radykalnie okrojona, a większość programów zastąpiono lżejszymi odpo-wiednikami.

Aby zainstalować DSL na flashdysku, musimy najpierw wypalić ściągnięty

obraz ISO na jakiejś płycie, uruchomić komputer z tej płyty, a następnie–już pod kontrolą DSL–uruchomić terminal, a w nim polecenie sudo dsl-usbinstall. Niestety, konieczne będzie połączenie z Internetem: skrypt instalacyjny i obraz startowy są ściągane są z Sieci. Tych danych jest na tyle mało (poniżej 2 MB), że można to wykonać nawet, gdy korzy-stamy z modemu. Gdybyśmy nie mieli takiej możliwości, to załadujmy DSL do RAM-u (dsl toram), a potem przegraj-my niezbędne pakiety z płyty dołączo-nej do tego numeru Linux+ do katalo-gu /home/dsl (sudo mkdir /tmp/cdrom, mount /dev/hda /tmp/cdrom lub mount /dev/sr0 /tmp/cdrom, sudo mc i kopiuje-my pliki frugal_usb.tar.gz oraz bootusb-0.8.img).

Aby DSL zainstalował się na moim fla-shdysku, musiałem jeszcze przed urucho-mieniem skryptu instalacyjnego wydać komendę echo "mtools_skip_check=1” >.mtoolsrc.

W tej dystrybucji zwracają uwagę różne wygodne rozwiązania, np. Con-trol Panel umożliwia włączanie i wyłą-czanie usług systemowych (serwera ssh czy http) przy pomocy jednego kliknię-cia myszą. Gdy klikniemy na MyDSL, otrzymamy dosyć obszerną listę dodat-kowych pakietów, które możemy ścią-gnąć z Internetu. Po kliknięciu na odpo-wiednią ikonkę, dany program zostanie automatycznie ściągnięty, zainstalowa-ny, a jego ikona pojawi się na pulpicie. Jeśli chcemy dodać jakiś program na stałe do systemu, to wystarczy odwie-dzić stronę domową DSL, w dziale download znaleźć podkatalog mydsl, a następnie ściągnąć interesujący nas pakiet (z rozszerzeniem .dsl lub .tgz). Mamy teraz do wyboru, albo umieścić go w głównym katalogu naszego fla-shdysku (wtedy będzie instalowany od razu, przy każdym starcie DSL), albo

Tworzenie kopii flashdyskuJeśli nagraliśmy na flashdysku jakąś dys-trybucję Linuksa i chcemy spróbować innej, zawsze możemy łatwo zachować obraz starej dystrybucji w pliku. Wystar-czy w tym celu polecenie: dd if=/dev/sda of=/jakas/nazwa/pliku.img. Orygi-nalny stan flashdysku przywracamy pole-ceniem dd if=/jakas/nazwa/pliku.img of=/dev/sda. Oczywiście, przed tymi operacjami należy koniecznie odmonto-wać flashdysk.

Rysunek 5. Dystrybucja Slax ze środowiskiem FluxBox

Rysunek 6. Dystrybucja Slax ze środowiskiem KDE

Page 72: Linux+_03_2005

flashdyski USB

69www.lpmagazine.org

sprzęt

utworzyć na flashdysku katalog optio-nal i umieścić go tam (wtedy do insta-lacji takiego programu wystarczą dwa kliknięcia myszką, gdyż w menu Flux-Boksa pojawi się pozycja MyDSL).

Lista rozszerzeń, dostępnych na stro-nie domowej programu, obejmuje kilka-dziesiąt najpopularniejszych programów i gier. Pozostałe dystrybucje typu LiveCD również posiadają podobną funkcję auto-instalacji, ale w DSL jest ona bardzo dobrze opracowana.

Reasumując, zalety DSL to mały roz-miar, łatwa rozszerzalność o rozmaite dodatkowe pakiety, a wady to instalacja na USB wymagająca dostępu do Sieci.

Feather LinuxFeather Linux to kolejna dystrybucja wywodząca się z Knoppiksa, ale tym razem znacznie większa, bo zajmująca 115 MB (http://featherlinux.berlios.de). Poza najpopularniejszymi aplikacjami do biura i Internetu (wybór wydaje się lepszy niż w DSL), znajdziemy w niej coś dla bardziej zaawansowanych użyt-kowników systemu, np. programy Ethe-real, Ettercap, Parted, E2undel, Iftop oraz Sqlite.

Aby zainstalować Feather Linuksa na flashdysku, musimy zaopatrzyć się w program Syslinux. Możemy go zna-leźć w większości dystrybucji Linuk-sa lub ściągnąć w wersji dla Linuksa lub MS Windows ze strony syslinux.zy-tor.com. Oryginalny Syslinux, ściągnię-ty z jego strony domowej, często działa lepiej niż wersje umieszczone w nie-których dystrybucjach. Następnie roz-pakowujemy plik feather-0.7.1-usb.zip do głównego katalogu na naszym fla-shdysku i wydajemy polecenie sysli-nux /dev/sdc1. Oczywiście, sdc1 to przykładowe oznaczenie naszej party-cji na flashdysku, które musimy dosto-sować do swojego systemu. Jeśli uży-wamy wersji Syslinux dla MS Windows, składnia polecenia jest np. taka: sysli-nux g:. Polecenie to powinno spowodo-wać, że nasz Linux będzie mógł się uru-chomić z flashdysku.

Reasumując, zalety Feather Linux to bardzo ładny wygląd pulpitu (do wyboru ok. 20 styli) i moim zdaniem świetny dobór programów, a wady to niestabil-ność (na jednym komputerze zawiesił się przy odczycie partycji z dysku) i zadawa-nie pytania podczas startu o konfigurację sprzętową (nie lubię tego).

Flash LinuxPod adresem http://www.encryptec.net/flashlinux/ możemy znaleźć kolejną dystry-bucję z założenia przeznaczoną na fla-shdyski. Tym razem na większe urzą-dzenia, gdyż Flash Linux wymaga co najmniej 256 MB, a w wersji 0.3.3 ponad 300 MB. Otrzymujemy dosyć dużą dystrybucję, zbudowaną w oparciu o pakiety Gentoo. Jest to chyba jedy-na dystrybucja na flashdyski, w któ-rej znajdziemy środowisko GNOMEoraz programy Evolution, AbiWord oraz Gnumeric. Przy starcie dystry-bucji musimy zalogować się podając tylko użytkownika root – hasło nie jest potrzebne.

Aby zainstalować tę dystrybucję na urządzeniu USB, powinniśmy najpierw wypalić ją na jakiejś płycie, a następnie uruchomić i w oknie terminala wpisać polecenie: mk_key.sh.

Reasumując, zalety Flash Linux to wygodne i konfigurowalne środowisko GNOME, a wady to mało imponująca liczba aplikacji, jak na tak dużą dystrybu-cję, oraz długi start systemu.

SlaxPod adresem slax.linux-live.org można znaleźć kolejną dystrybucję typu Live-CD, która została przez autorów przy-stosowana do pracy na flashdyskach. Tym razem potrzebujemy co najmniej 181 MB, więc wydaje mi się, że wszyscy posiadacze urządzeń 256 MB nareszcie znajdą to, czego szukają. Slax w mojej opinii jest najlepszą spośród prezento-wanych tutaj dystrybucji.

Jako bazę pakietów, służącą do stworzenia tej dystrybucji, tym razem wykorzystano Slackware. Znajdziemy tutaj szeroko pojęte środowisko KDE (Konqueror, Quanta, KOffice, K3b). Alternatywnie, możemy używać środo-wiska FluxBox. Oczywiście, wszystkie aplikacje z KDE będą nadal dostępne. Poniekąd Slax przypomina trochę Flash Linuksa w wersji dla fanów KDE, ale jest mniejszy, działa dużo szybciej i zawie-ra więcej aplikacji. Jest to jednak jedna z bardzo nielicznych dystrybucji, w której domyślnie nie umieszczono przeglądarki Firefox.

Aby zainstalować Slaksa na flash-dysku, musimy najpierw wypalić go na płycie, a następnie przejść do katalogu, w którym zamontowany jest CD-ROM (domyślnie /boot) i wydać polecenie:

./create_bootdisk.sh . /dev/sda1 /dev/sda

SLAX. Pamiętajmy o wcześniejszym spra-wdzeniu, czy nasz flashdysk to na pewno sda. Reasumując, zalety Slaksa to:

• typowe logowanie się w systemie, przed uruchomieniem środowiska graficznego, jako root lub guest,

• sporo oprogramowania,• ogromna ilość modułów (rozszerzeń)

na stronie domowej,• szybkie działanie.

Jedyna wada to brak w podstawowym zestawie narzędzi typu Ettercap, parted itp.

ZakończenieFlashdysk docenią szczególnie użyt-kownicy zmuszeni do poruszania się między wieloma stanowiskami kom-puterowymi. Możliwość uruchomienia Linuksa na każdym nowym kompute-rze, gdzie tylko można uzyskać dostęp do BIOS-u płyty głównej, na pewno wiele znaczy – szczególnie dlatego, że Linux to nie tylko świetne środowisko pracy, ale również doskonałe narzędzia do diagnostyki i naprawiania systemu (również innych systemów operacyj-nych), wykonywania kopii bezpieczeń-stwa, analizy ruchu w sieci itd. Zasto-sowania dla małych dystrybucji można wymieniać bardzo długo. Korzystajmy więc z tych możliwości naszego syste-mu z tym większą radością, że prak-tycznie żaden inny system nie jest na tyle elastyczny, aby umożliwiał łatwe tworzenie nie tylko LiveCD, ale rów-nież LiveFLASH.

W Internecie:

• Informacje na temat urządzeń USB w Linuksie:http://www.linux-usb.org/

• Strona domowa Hotplug dla Linuksa:http://linux-hotplug.sourceforge.net/

• Strona domowa dystrybucji Damn Small Linux:

http://www.damnsmalllinux.org/• Strona domowa dystrybucji Feather

Linux: http://featherlinux.berlios.de/• Strona domowa dystrybucji Flash

Linux: http://www.encryptec.net/flashlinux/• Strona domowa dystrybucji Slax: http://slax.linux-live.org/

Page 73: Linux+_03_2005

dla programistów

70 marzec 2005

KMailCheck – aplet do sprawdzania pocztyMarek Sawerwain

W graficznym środowiskupracy KDE znajdują sięmałe programy, umie-szczane na panelu.

Nazywamy je apletami. Typowym przy-kładem takiej aplikacji jest zegarek. Opracowanie własnego apletu nie jest trudne, szczególnie, gdy korzysta się ze środowiska programistycznego KDe-velop. W tym artykule napiszemy aplet do monitorowania skrzynki pocztowej. Będzie on pokazywał ilość listów, które czekają na odebranie. Ponadto, gdy kursor myszy znajdzie się nad okien-kiem apletu, jako podpowiedź ukażą się tytuły tych listów.

Plan apletuAplet ma działać w środowisku KDE, więc będziemy korzystać z programu KDe-velop, który, jak się okaże, ułatwi nam znacząco pracę. Podstawowym zada-niem jest sam proces odczytu infor-macji o poczcie. Tu z pomocą przyj-dzie nam biblioteka Libspopc. Załóż-my, że będziemy odczytywać informacje o listach za pomocą popularnego proto-kołu POP3. Zdarzają się także serwery IMAP, ale są one niewątpliwie mniej roz-powszechnione.

Sprawdzenie skrzynki oraz umiesz-czenie w oknie apletu informacji o listach wykonujemy co pewien ustalony czas, dlatego musimy dołączyć okno, poprzez które podamy kilka niezbędnych infor-macji o koncie.

Warto w tym miejscu przygotować schemat zdarzeń, które będą pojawiać się w naszym aplecie. Znajduje się on na Rysunku 1.

Rozpoczynamy pisanie apletuPracę nad apletem rozpoczynamy od utworzenia projektu odpowiedniego typu w programie KDevelop. Z menu Projekt wybieramy opcję Nowy projekt. Pokaże się okno podobne do tego z Rysunku 2. Projekt apletu dla KDE jest oznaczo-ny jako Kicker Applet. Wypełniamy pola projektu podobnie jak na Rysunku 2 i zatwierdzamy projekt do utworzenia.

KDevelop wygeneruje nam podsta-wowy kod. Warto na tym etapie skompi-lować nasz projekt i spróbować zainsta-lować aplet w systemie (informacje, jak tego dokonać, zawiera ramka Jak zainsta-lować aplet?). Warto to zrobić, ponieważ, jeśli aplet będziemy tworzyć krokami, to możemy sprawdzać, czy nowo wprowa-dzone funkcje działają zgodnie z założenia-mi. Będzie to wymagało kopiowania pliku biblioteki dzielonej apletu do odpowiednie-go katalogu, np. /usr/lib/qt3. Możemy pod-mieniać plik nawet przy włączonym KDE, ale nasz aplet nie może wtedy znajdować się na panelu – musimy go usuwać na czas podmiany pliku biblioteki dzielonej.

Oprócz oprogramowania klasy głów-nej apletu, utworzymy także dwa dodat-kowe okna. Pierwsze z nich zapiszemy do pliku o nazwie MyAboutDlg.ui. Zawiera on

Na płycie CD/DVDNa płycie CD/DVD znajdują się wykorzystywane biblioteki, kod

źródłowy programu oraz wszyst-kie listingi z artykułu.

Tabela 1. Metody klasy MailCheck

Metoda Krótki opisvoid SetInformation(const char *_host, const char *_user, const char *_pass);

ustalenie parametrów konta

int SessionBegin(); rozpoczęcie sesji POP3

int GetMsgCount(); pobranie liczby wiadomości

char* GetFromField(int i); pobranie nadawcy dla i-tej wiadomości

char* GetSubjectField(int i); odczytanie tematu dla i-tej wiadomości

int SessionEnd(); zakończenie sesji

Page 74: Linux+_03_2005

71

dla programistówKMailCheck

www.lpmagazine.org

okno dialogowe wyświetlające informacje o naszym aplecie. Drugi plik nosi nazwę MyConfigDlg.ui. Jak łatwo zgadnąć, zawie-ra on okno dialogowe odpowiedzialne za konfigurację naszego apletu. Obydwa okna dialogowe projektujemy za pomocą pro-gramu Qt Designer.

Oprócz tych dwóch pomocniczych okien, utworzymy dodatkową klasę o nazwie MailCheck. Będzie ona pomagać w odczycie informacji o skrzynce pocz-towej. W ten sposób kod naszej głów-nej klasy kmailcheck będzie bardzo przej-rzysty.

Na płycie CD/DVD znajduje się kom-pletny projekt apletu, który można otwie-rać w programie KDevelop. Jest tam także skrypt configure, więc gdy nie mamy pro-

gramu KDevelop, to można skompilo-wać aplikację, lecz instalacja musi zostać wykonana samodzielnie zgodnie z uwa-gami z ramki Jak zainstalować aplet?. W projekcie mamy kilkanaście plików i ich znacznie jest następujące:

• kmailcheck.cpp – główna klasa apletu;• mailcheck.cpp – reprezentuje klasę

przeznaczoną do operacji na koncie pocztowym POP3;

• myaboutdlg.cpp oraz myconfigdlg.cpp – tzw. podklasy, czyli klasy C++, reprezentujące okna dialogowe utwo-rzone w programie Qt Designer;

• MyAboutDlg.ui oraz MyConfigDlg.ui – pliki w formacie XML, opisujące okna dialogowe utworzone w pro-

gramie Qt Designer, ale w projekcie korzystamy z odpowiednich klas;

• format.c, objects.c, parsing.c, queries.c, session.c, libspopc.h – źródła pochodzą-ce z biblioteki libspopc;

Rysunek 1. Schemat zdarzeń w KMailCheck

Rysunek 2. Tworzenie projektu KMailCheck

Jak zainstalować applet?W przypadku instalacji naszego apletu nie musimy stosować wyrafinowa-nych procedur, aby zobaczyć nasz aplet w menu kontekstowym panelu. Wystar-czy skopiować trzy pliki do odpowiednich katalogów. Pierwszy z nich to plik binar-ny o rozszerzeniu so. Jest to biblioteka dynamiczna, gdyż aplety nie są typo-wymi programami wykonywalnymi, ale bibliotekami dzielonymi. W naszym przy-padku plik z apletem nosi nazwę libkma-ilcheck.so. Należy go skopiować do kata-logu, w którym system KDE przechowuje biblioteki dzielone. W wielu dystrybucjach Linuksa będzie to katalog /usr/lib/kde3. Do tego katalogu należy również skopio-wać drugi plik o nazwie libkamailcheck.la. Zawiera on kilka informacji na temat biblioteki dzielonej.

To nie wystarczy, aby w menu panelu zobaczyć aplet KmailCheck, gdyż musimy jeszcze skopiować jeden plik o nazwie kmailcheck.desktop (znajduje się on w tym samym katalogu co inne pliki źródłowe projektu; jest tworzony automa-tycznie przez KDevelop, ale mamy moż-liwość jego edycji – polecam sprawdzić, co dokładnie zawiera okno Menadżer Automake) do katalogu /usr/share/apps/kicker/applets.

Po wykonaniu tych czynności warto ponownie uruchomić środowisko KDE. Po wybraniu menu kontekstowego panelu zobaczymy wpis odnoszący się do naszego apletu. Jak widać, instalacja nowego apletu sprowadza się tylko do kopiowania odpowiednich plików.

Page 75: Linux+_03_2005

72

dla programistów

marzec 2005

• kmailcheck.desktop – plik opisujący aplet, powinien zawierać m.in. nazwę apletu w różnych językach.

Konstruktor apletuNa początek zajmiemy się konstruktorem klasy głównej apletu. Wykonujemy w nim trzy czynności: odczytujemy informacje o koncie, przygotowujemy interfejs nasze-go apletu oraz na koniec tworzymy obiekt QTimer, który w równych odstępach czasu będzie sprawdzał, czy na podanym koncie są nowe listy. Pełny kod źródłowy kon-struktora zawiera Listing 1.

W pierwszej linii konstruktora odczy-tujemy wskazanie na obiekt typu KConfig. Klasa o tej nazwie reprezentuje rejestr śro-dowiska KDE. Za jego pomocą możemy zapisywać informacje o parametrach naszej aplikacji. W naszym aplecie w reje-strze umieszczamy informacje o koncie. W następnych liniach odczytujemy potrzebne informacje. Przykładowo, w przypadku nazwy użytkownika przedstawia się to następująco:

user=ksConfig->readEntry("user");

Rejestr przechowuje również informacje o czasie pomiędzy sprawdzeniami konta, a tę wartość odczytujemy w następujący sposób:

update_interval=ksConfig->readEntryS

("updateinterval").toInt();

Wykonanie konwersji do liczby całko-witej jest konieczne, gdyż czas pomię-dzy sprawdzeniami liczony jest w sekun-dach, a tę wartość zapisujemy do rejestru jako tekst. Dodatkowo, w następnej linii sprawdzamy, czy wartość ta nie jest przy-padkiem mniejsza niż dziesięć sekund.

Jeśli aplet został uruchomiony po raz pierwszy, to naturalnie brak informacji o koncie. W takim przypadku do zmien-

nych user, pass oraz host zostaną wpisane wartości NULL. W zmiennej update_inte-rval zostanie umieszczone zero, ale następna linia kodu zmieni jej wartość.

Następnym etapem, tak jak wcze-śniej podałem, jest przygotowanie inter-fejsu apletu. W naszym przypadku będzie on zawierał tylko etykietę, w której będą wyświetlane informacje o ilości listów. Umieszczamy ją w pudełku QHBox. Dodat-kowo, do zmiennej msg_label kopiujemy wskazanie do utworzonej etykiety. Kod, który wykonuje wymienione czynności, jest następujący:

QHBox *box=new QHBox(this);

QLabel *w2=new Qlabel(box);

msg_label=w2;

Później sprawdzamy stan poczty za pomocą metody update_status();. W ten sposób nasz aplet będzie od razu wyświetlał aktualne informacje. Kolej-ne czynności dotyczą ustalenia widge-tu głównego, reprezentowanego przez zmienną mainView.

Ostatnie trzy linie konstruktora tworzą obiekt QTimer. Wywołuje on podaną przez nas metodę (określaną jako slot) w rów-nych odstępach czasu.

Utworzenie samego obiektu jest następujące:

timer=new Qtimer(this);

Drugim krokiem jest podłączenie slotu do sygnału timeout. Tę czynność wyko-nujemy w następujący sposób:

connect(timer, SIGNAL(timeout()), S

SLOT(update_timer_event()));

Teraz wystarczy z obiektu timer wywołaćmetodę start, aby uruchomić cykliczne wywoływanie metody update_timer_

event. W argumencie tej metody określa-my wartość interwału czasowego dla tej metody. Czas jest podawany w mikrose-

Rysunek 4. Aplet KmailCheck

Listing 1. Konstruktor oraz destruktor apletu

kmailcheck::kmailcheck(const QString& configFile, Type type, int actions, QWidget S *parent, const char *name);KPanelApplet(configFile, type, actions, parent, name) { ksConfig = config(); pass=ksConfig->readEntry("pass"); user=ksConfig->readEntry("user"); host=ksConfig->readEntry("host"); update_interval=ksConfig->readEntry("updateinterval").toInt();

if (update_interval<10) update_interval=10; QHBox *box=new QHBox(this); QLabel *w2=new QLabel(box); msg_label=w2; update_status(); mainView = box; mainView->show(); timer=new QTimer(this); connect(timer, SIGNAL(timeout()), SLOT(update_timer_event()));

timer->start(update_interval * 1000, FALSE); // domyślne 10 sekund}

// pozostałe metodykmailcheck::~kmailcheck() { ksConfig->writeEntry("pass", pass, true, true); ksConfig->writeEntry("user", user,true, true); ksConfig->writeEntry("host", host,true, true); ksConfig->writeEntry("updateinterval", QString::number(update_interval),true, true); ksConfig->sync(); timer->stop(); delete timer;}

Rysunek 3. Dodawanie apletu KMailCheck do panelu

Page 76: Linux+_03_2005

73

dla programistówKMailCheck

www.lpmagazine.org

kundach, więc naszą wielkość w sekun-dach należy przemnożyć przez tysiąc, aby otrzymać poprawną wartość:

timer->start(update_interval * 1000,S

FALSE);

Destruktor apletuW destruktorze naszego apletu (kod również znajduje się na Listingu 1) zapi-sujemy do rejestru informacje o koncie. Przykładowo, zapisu informacji o haśle oraz zapis czasu w sekundach przedsta-wiają się następująco:

ksConfig->writeEntryS

("pass", pass, true, true);

ksConfig->writeEntryS

("updateinterval", QString::S

number(update_interval),true, true);

Ważna jest ostatnia wartość true. Ozna-cza ona, iż dane mają zostać zapisane

do głównego rejestru. W ten sposób przy ponownym uruchomieniu apletu zapisa-ne dane zostaną odczytane. Nie podanie logicznej prawdy w czwartym argumen-cie oznacza, że dane są zapisywane tylko w aktualnej sesji pracy apletu, czyli po jego wyłączeniu są tracone. Zapis danych do rejestru warto zakończyć wywołaniem metody sync:

ksConfig->sync();

która spowoduje natychmiastowe zapisa-nie danych.

Ostatnie dwie linie destruktora są przeznaczone do zatrzymania pracy obiektu timer. Zanim ostatecznie usunie-my obiekt, zatrzymujemy pracę licznika wywołując metodę stop.

Parametry kontaKod klasy kmailcheck posiada trzy metody zdefiniowane przez program KDevelop. Nam będą potrzebne wyłącznie metody kmailcheck::about oraz kmailcheck::pre-ferences (kod źródłowy tych metod zawie-ra Listing 2). Pierwsza powinna wyświe-tlać okno z informacjami o naszym aple-cie, natomiast druga dotyczy konfiguracji naszego apletu. Trzecia metoda dotyczy pomocy i zostanie przez nas usunięta.

W naszym przypadku za pomocą metody preferences będzie-my określać parametry konta pocz-towego, które będzie sprawdzał

aplet. Do tego potrzebne jest nam okno dialogowe podobne do tego z Rysunku 2. Tego typu okno projek-tujemy za pomocą programu Qt Desi-gner. Utworzenie odpowiedniego pliku jest bardzo łatwe. Z menu Plik wybiera-my opcję Nowy. Ukaże się małe okno, w którym musimy podać nazwę pliku oraz określić jego typ. Domyślnie typ pliku jest określany jako Blank file, ale my wybieramy typ o następującej nazwie – Dialog (.ui), czyli okno dialo-gowe. W projekcie, który znajduje się na płycie, ten plik został nazwany MyCon-figDlg.ui.

Rysunek 5 zawiera okno, w którym określamy parametry konta. Polecam potraktować je wyłącznie jako przy-kład i zaprojektować własne. Ważne jest, aby widgety QLineEdit posiadały znaczą-ce nazwy, gdyż musimy w jakiś sposób odczytać podane dane z pól edycyjnych.

Definiujemy również jeden slot dla przycisku OK. Dodanie nowego przycisku zazwyczaj oznacza konieczność zdefinio-wania nowej metody, którą w bibliotece Qt określa się mianem slotu. W tym przy-padku przycisk OK ma zamknąć okno, więc możemy po prostu podłączyć wbu-dowaną funkcję close() (widać to także na Rysunku 5). Dzięki temu nie musimy definiować własnego slotu. Oczywiście, należy utworzyć tzw. podklasę (ang. subclass), która będzie reprezentować okno w naszym projekcie. Realizujemy to wskazując odpowiedni plik ui, a następ-nie z menu, które wywołujemy prawym przyciskiem myszy, wybieramy opcję Utwórz podklasę. Ukaże się nam okno, w którym w polu Nazwa klasy wpisujemy np. MyConfigDlg.

Wywołanie tak utworzonego okna dialogowego jest łatwe do zrealizowania. W metodzie preferences definiujemy okno reprezentowane przez klasę MyConfigDlg:

MyConfigDlg *d=new MyConfigDlg();

Rysunek 5. Okno dialogowe przeznaczone do konfiguracji parametrów poczty

Listing 2. Kod źródłowy metod about i preferences

void kmailcheck::about(){

MyAboutDlg *d=new MyAboutDlg(); d->exec(); delete d;}void kmailcheck::preferences(){ MyConfigDlg *d=new MyConfigDlg(); d->PasswordEdt->setText(pass); d->UserNameEdt->setText(user); d->ServerNameEdt->setText(host); d->UpdateIntervalEdt->setText(QString::number(update_interval)); d->exec(); pass=d->PasswordEdt->text(); user=d->UserNameEdt->text(); host=d->ServerNameEdt->text(); update_interval=d->UpdateIntervalEdt->text().toInt(); delete d; if(update_interval<10) update_interval=10; timer->stop(); timer->start(update_interval * 1000, FALSE); // domyślne 10 sekund update_status();

Rysunek 6. Projektowanie okna About

Page 77: Linux+_03_2005

74

dla programistów

marzec 2005

a następnie wpisujemy dane, które zosta-ły odczytane w konstruktorze klasy kma-ilcheck, np.:

d->PasswordEdt->setText(pass);

d->UpdateIntervalEdt->setText(QString::

number(update_interval));

Teraz możemy spowodować wyświe-tlenie okna wywołując metodę exec, np. d->exec();. Wykonywanie progra-mu zatrzyma się na tej metodzie – ste-rowanie w metodzie preferences jest blokowane na metodzie exec do czasu, gdy użytkownik zamknie okno. Gdy okno zostanie zamknięte, to wykona-ją się następne linie kodu, w których odczytujemy informacje z pól edycyj-nych. Odczyt informacji realizujemy np. w następujący sposób:

host=d->ServerNameEdt->text();

update_interval=d->UpdateIntervalS

Edt->text().toInt();

Gdy dane zostały już odczytane, pozosta-je nam tylko usunąć okno wywołaniem operatora delete: delete d;.

Okno About i pozostałe metody związane z apletemOprócz metody preferences, nasz aplet posługuje się metodą about. Jej zadaniem jest wyświetlenie informacji o aplecie. Napisanie potrzebnego kodu jest bardzo łatwe, ponieważ wystarczą tylko trzy linie kodu, aby wyświetlić okno, zaczekać aż użytkownik zamknie okno, a następnie usunąć obiekt okna z pamięci.

MyAboutDlg *d=new MyAboutDlg();

d->exec();

delete d;

W klasie apletu występują także inne metody, np. int widthForHeight(int

height). Zadaniem wymienionej metody jest zwrócenie szerokości apletu przy zadanej wysokości. Zostanie ona wywo-łana w momencie, gdy aplet zostanie umieszczony na panelu zorientowanym poziomo. Wysokość apletu jest stała, ale można zmieniać jego długość. Najprost-szy sposób implementacji tej metody to zwrócenie szerokości widgetu główne-go apletu, np.:

return mainView->width();

W podobny sposób postępujemy w przy-padku drugiej metody heightForWidth, która działa w analogiczny sposób, ale dotyczy tym razem wysokości apletu. Oprócz tych dwóch metod, w aplecie poja-wia się chroniona metoda resizeEvent, wywoływana w przypadku zmiany wiel-kości apletu. W naszym przypadku pozo-stawiamy ją pustą. Nie będzie to przeszka-dzać w poprawnym działaniu apletu.

Po utworzeniu projektu w KDeve-lop w powstałym kodzie widać jesz-cze jedną metodę o nazwie help. Zgod-nie ze swoją nazwą, powinna ona dostar-czyć użytkownikowi tekstu pomocy. W naszym przypadku wydaje się to zbędne, więc usuwamy ją z projektu. Nie wystarczy jednak skasować metody z pliku cpp oraz prototypu metody z pliku nagłówkowego, gdyż po kompilacji oraz instalacji pliku okaże się, że aplet nie działa poprawnie. Należy również usunąć flagę KPanelApplet::Help z trzeciego argu-mentu funkcji init. Pozostawiamy dwie flagi dotyczące okna About oraz okna pre-ferencji, łącząc je operatorem „lub”.

Odczyt informacji o poczcie – metoda update_statusW konstruktorze klasy kmailcheck utwo-rzyliśmy obiekt QTimer. Jego zadaniem jest cykliczne wywoływanie metody update_timer_event. W tej metodzie, jak założyli-śmy, będziemy sprawdzać, czy na koncie znajdują się nowe listy. W rzeczywisto-ści, kod metody update_timer_event to wywołanie jednej funkcji o nazwie update_status. W niej sprawdzamy liczbę listów oraz odczytujemy tematy wiado-mości i ich nadawców. Treść tej metody przedstawia Listing 3.

Na początku, po definicji zmiennych, pierwszą czynnością jest sprawdzenie, czy w polach pass, user oraz host znajdują się jakieś dane. Jeśli użytkownik nie określił konta, które chce monitorować, to będą one puste. Jeśli tak jest, metoda update_status zakończy swoje działanie. Dodat-kowo, do etykiety msg_label wpisujemy komunikat o braku informacji o koncie.

Gdyby okazało się, że w polach znaj-dują się jakieś dane, to tworzymy obiekt

Listing 3. Odczyt informacji o stanie skrzynki pocztowej

void kmailcheck::update_status(){ QString msg_text; int i,msgs=0; if(pass.isEmpty() && user.isEmpty() && host.isEmpty()) { msg_label->setText("Brak informacji\no koncie!"); return; } MailCheck *mc=new MailCheck(); mc->SetInformation(host, user, pass); mc->SessionBegin(); msgs=mc->GetMsgCount(); QtoolTip::remove(msg_label); if(msgs>0) {

msg_label->setText("Masz "+QString::number(msgs)+" S

nowe\nwiadomości!");

for(i=1;i<=msgs;i++)

{ msg_text.append("Od: "+QString(mc->GetFromField(i))+" Tytuł:S "+Qstring(mc->GetSubjectField(i))+QString("\n"));

}

QtoolTip::add(msg_label,msg_text); } else {

msg_label->setText("Brak nowych\nwiadomości!"); } mc->SessionEnd();

delete mc;}

Page 78: Linux+_03_2005

75

dla programistówKMailCheck

www.lpmagazine.org

przeznaczony do sprawdzenia skrzynki pocztowej:

MailCheck *mc=new MailCheck();

Następnie ustalamy niezbędne parame-try, czyli nazwę serwera, nazwę użyt-kownika oraz hasło:

mc->SetInformation(host, user, pass);

Później tworzymy sesję i odczytujemy liczbę listów dostępnych na serwerze:

mc->SessionBegin();

msgs=mc->GetMsgCount();

Kolejnym krokiem jest usunięcie pod-powiedzi, w której mogą znajdo-wać się nagłówki listów z poprzed-niego sprawdzenia: QToolTip::remove-

(msg_label);. Nie musimy martwić się o to, czy w poprzednim wywołaniu metody update_status została utworzo-na podpowiedź, gdyż metoda remove jest odporna na przypadek, gdy podpo-wiedź nie istnieje.

Następnym krokiem jest utworzenie komunikatu w zależności od stanu zmien-nej msgs, która zawiera liczbę listów. Jeśli

wartość zmiennej jest większa od zera, to wykonujemy dwie czynności. Pierwsza to przekazanie do etykiety msg_label odpo-wiedniego komunikatu zawierającego ilość dostępnych informacji:

msg_label->setText("Masz "+QString::S

number(msgs)+"nowe\nwiadomosci!");

Kolejnym krokiem jest uzyskanie tema-tów dostępnych listów oraz ich nadaw-ców. Klasa MailCheck oferuje dwie metody: GetFromField, która zwraca nadawcę listu o podanym numerze, oraz GetSubjectField, która odczytuje temat wiadomości. Wiadomości są numerowa-ne od jedności do wartości określonej w zmiennej msgs.

Informacje o listach umieszczamy w zmiennej msg_text, przy czym po nadawcy oraz temacie zostanie umiesz-czony znak „\n”. Spowoduje to, że poszczególne listy zostaną umieszczone jeden nad drugim. W efekcie podpowiedź będzie prezentować się dość efektownie. Do realizacji naszych zamierzeń w tym zakresie wystarczy taka prosta pętla for:

for(i=1;i<=msgs;i++) {

msg_text.append("Od: "+QStringS

(mc->GetFromField(i))+S

"Tytuł: "+Qstring(mc->S

GetSubjectField(i))+QString("\n"));

}

Gdy spis wszystkich dostępnych listów został umieszczony w zmiennej msg_text, jej zawartość podajemy jako podpowiedź dla etykiety msg_label w następujący sposób:

QtoolTip::add(msg_label,msg_text);

Przypadek przeciwny do wymienionego, czyli zmienna msgs zawiera wartość zero lub mniejszą, pociąga za sobą wyświetle-nie komunikatu o braku nowych wiado-mości.

Ostatnią czynnością, którą wyko-nujemy w metodzie update_status, jest zamknięcie sesji oraz usunięcie obiektu mc.

Kilka uwag o klasie MailCheckNasz aplet, zgodnie z początkowymi zało-żeniami, został już opracowany. Pozosta-ła nam do implementacji obsługa konta pocztowego. Do tego celu została prze-znaczona klasa MailCheck. Spis metod dostępnych w tej klasie zawiera Tabela 1, a dokładny kod źródłowy tych metod zawiera Listing 4.

Najważniejsze czynności dokonują się w metodach wymienionych w tabeli. Zanim je pokrótce omówimy, trzeba dokonać implementacji konstruktora i destruktora klasy. Kod, który tam podajemy, jest trywialny. W przypad-ku konstruktora do zmiennej err_msg wpisujemy wartość NULL, natomiast w destruktorze naszym zadaniem jest sprawdzenie, czy wspomniana zmien-na posiada wartość NULL i jeśli tak nie jest, to zwalniamy pamięć za pomocą funkcji free.

Równie trywialna w implementacji jest metoda SetInformation. Jej zadaniem będzie skopiowanie ciągu znaków z argu-mentów metody do pól klasy MailCheck. Do tego celu wystarczy zwykła funkcja strcpy, np. strcpy(this->pass, _pass);.

Następną metodą jest SessionBe-

gin. Korzystamy z biblioteki Libspopc, która posługuje się obiektem uchwy-tem. Reprezentuje on sesję z kontem pocztowym, więc jakiekolwiek operacje na koncie POP3 muszą być poprzedzo-ne utworzeniem sesji. Realizujemy to w następujący sposób:

Listing 4. Metody Klasa MailCheck

void MailCheck::SetInformation(const char *_host, S const char *_user, const char *_pass) { strcpy(this->host, _host);

strcpy(this->user, _user); strcpy(this->pass, _pass);}int MailCheck::SessionBegin() { err_msg=popbegin(host, user, pass, &pop_sess); return 0;}int MailCheck::GetMsgCount() { return popnum(pop_sess);}char* MailCheck::GetFromField(int i) { char *from; err_msg=popgethead(pop_sess,i); from=getlinewhere(err_msg, "From:"); return from+5;}char* MailCheck::GetSubjectField(int i) { char *subject; err_msg=popgethead(pop_sess,i); subject=getlinewhere(err_msg, "Subject:"); return subject+8;}int MailCheck::SessionEnd() { popend(pop_sess); return 0;}

Page 79: Linux+_03_2005

76

dla programistów

marzec 2005

err_msg=popbeginS

(host, user, pass, &pop_sess);

Warto w tym momencie zając się metodą SessionEnd. Jej zadaniem jest zamknięcie sesji. Wystarczy wywołać funkcję popend, w której jako argument podajemy utworzo-ną wcześniej sesję wywołaniem popbegin:

popend(pop_sess);

Krótka w implementacji jest także metoda zwracająca ilość listów GetMsgCo-unt. Wykorzystuje ona tylko jedną funk-cję popnum:

int MailCheck::GetMsgCount(){

return popnum(pop_sess);

}

Do implementacji zostały nam dwie funk-cje, bardzo istotne dla naszego apletu. Wbrew pozorom nie są one tak łatwe do implementacji, ale wykorzystując dostęp-ne funkcje z biblioteki Libspopc, realizacja tych metod okaże się ostatecznie bardzo łatwa. W implementacji obydwu tych

funkcji na początku wywołujemy funk-cję popgethead:

err_msg=popgethead(pop_sess,i);

Następnie, gdy chcemy poznać nadawcę listu o numerze i, wywołujemy funkcję getlinewhere:

from=getlinewhere(err_msg, "From:");

Teraz wystarczy słowem return zwrócić wskaźnik from i w ten sposób otrzymamy adres nadawcy listu, ale razem z ciągiem znaków „From:”. Ponieważ chcemy ominąć to słowo, to rada na to jest bardzo prosta – wystarczy dodać do zmiennej from pięć, aby przesunąć wskaźnik poza przeszkadza-jący nam ciąg znaków. W podobny sposób postępujemy w przypadku tematu listu.

Tak łatwa realizacja odczytu potrzeb-nych informacji jest możliwa dzięki funkcji getlinewhere z biblioteki Lib-spopc. Pozwala nam ona na odszukanie potrzebnego ciągu znaków w nagłówku wiadomości, który jest zwracany przez funkcję popgethead.

PodsumowanieAplet można wyposażyć w wiele innych ciekawych możliwości. Za pomocą funk-cji z biblioteki Libspopc możemy otrzymać nie tylko temat i nadawcę listu, ale rów-nież i jego treść. Biblioteka ta pozwala także na kasowanie listów, więc możemy do naszego apletu dołączyć funkcję usu-wania niepotrzebnych listów. Jak zawsze, zachęcam do rozszerzenia możliwości apletu, gdyż na podstawie niewielkie-go projektu, który przedstawiłem w tym artykule, możemy otrzymać bardzo przy-datny program w codziennej pracy.

W Internecie:

• Strona domowa projektu KDE:http://www.kde.org/

• Dokumentacja oraz informacje o two-rzeniu oprogramowania dla KDE:http://developer.kde.org/

• Strona domowa programu KDevelop:http://www.kdevelop.org/

• Strona domowa biblioteki Libspopc:http://brouits.free.fr/libspopc/

R E K L A M A

Page 80: Linux+_03_2005

testyD-Link AirPlus/AirPlusG+

77www.lpmagazine.org

D-Link AirPlus/AirPlusG+Marek Bettman

D -Link to znany producent sprzętu do komunika-cji bezprzewodowej. Na swoich stronach oferuje

całą gamę urządzeń, od punktów dostę-powych (ang. access points) dla małych sieci, kart PCMCIA i PCI, produktów z serii wireless-multimedia (np. bezprze-wodowe kamery), po rutery i anteny do zastosowań produkcyjnych. Motto firmy brzmi “Building Networks for People” – “Budujemy Sieci dla Każdego”.

SprzętMając na uwadze powyższe informa-cje postanowiłem przetestować niektóre z rozwiązań D-Linka na platformie linuksowej. Wybrałem kilka urządzeń z linii AirPlus/AirPlusG+: punkt dostępo-wy DWL-2100AP+, bezprzewodową kartę sieciową PCI DWL-520+, bezprzewodową kartę sieciową PCMCIA DWL-650+ oraz, także bezprzewodową, kamerę DCS-5300W. Na wybranych przeze mnie kom-ponentach można oprzeć niewielką sieć bezprzewodową dla domu bądź biura. Cena takiego zestawu to ponad 2000 zł, przy czym należy uczciwie powiedzieć, że najdroższym elementem jest tu kamera – ok. 1000 zł.

WspółpracaPunkt dostępowy to urządzenie, które jest pośrednikiem pomiędzy siecią

radiową a siecią klasyczną, opartą naokablowaniu. Działa on niezależnie od innych urządzeń sieciowych, a jest sterowany przez własny wbudowany system operacyjny. DWL-2100AP udo-stępnia możliwość uruchomienia serwe-ra DHCP i blokowania dostępu maszy-nom w sieci po numerze IP bądź adre-sie MAC karty sieciowej. Wszystkie opcje konfiguracji są dostępne poprzez przyjazny interfejs WWW. Niestety, o ile na normalnej stacji roboczej jego konfi-guracja nie sprawia problemów, o tyle nie jest możliwa przy użyciu palmtopa – strona z konfiguracją nie wyświetla się poprawnie w przeglądarkach na małych ekranach i przez to uniemożliwia jakie-kolwiek zmiany w ustawieniach. Nie jest to problem w przypadku sieci domowej czy biurowej, ale małe urządzenia prze-nośne są bardzo często wykorzystywa-ne do konfiguracji tego typu urządzeń w zastosowaniach produkcyjnych.

Można by się spodziewać, że karty PCI i PCMCIA firmy D-Link posiadają oficjalne wsparcie ze strony producen-ta. W rzeczywistości, firma ta zdaje się nie zauważać użytkowników innych sys-temów niż Windows. Na wszystkich ser-wisach D-Linka próżno szukać choćby odnośników do stron pomagających w uruchomieniu układów tej firmy pod Linuksem. Na szczęście, możemy sko-rzystać z http://tuxmobil.org/, gdzie znaj-dziemy informacje dotyczące sprzę-tu do komunikacji bezprzewodowej, w tym działającej pod Linuksem części kart D-Link. Uruchomienie karty PCI nie powinno sprawić większych pro-blemów. Należy wykorzystać nieofi-cjalny sterownik acx100, dostępny na stronie http://acx100.sourceforge.net/. Karta DWL-650+ niestety nie posia-da natywnego linuksowego sterowni-ka, ale można ją uruchomić wykorzy-stując do tego celu NdisWrapper (http://ndiswrapper.sourceforge.net/ ) i sterow-niki dla Windows XP. Nie jest to ani naj-

Rysunek 1. Elementy testowanego zestawu

prostsze, ani eleganckie rozwiązanie (je-steśmy zmuszeni używać sterownika o zamkniętym kodzie i emulować inter-fejs API środowiska Windows; może tu także dojść kwestia licencji kodu ste-rownika).

Mimo wielu wysiłków, nie udało mi się uruchomić kamery internetowej, gdyż do jej konfiguracji potrzebne jest oprogra-mowanie dostarczane przez producenta w wersji tylko dla Windows – bez emula-cji tego systemu nie można zmienić żad-nych ustawień urządzenia.

PodsumowanieJedynymi zaletami tego zestawu są polska instrukcja dołączona do każdego elemen-tu oraz fachowa pomoc dostępna przez telefon. Ponieważ celem testu było spraw-dzenie sprzętu, a nie wsparcia technicz-nego czy dokumentacji, muszę stwierdzić, że stanowczo odradzam kupowanie kart sieciowych (szczególnie PCMCIA) czy urządzeń multimedialnych firmy D-Link. Mogę polecić jedynie używanie punktów dostępowych, które, choć nie należą do najtańszych, raczej nie powinny sprawiać problemów.

Ocena

Wady• Brak oficjalnego wsparcia

D-Linka dla Linuksa• Oprogramowanie konfiguracyjne

dostępne tylko dla Windows• Wysoka cena• Duża ilość sprzętu D-Linka w ogóle

nie działa pod Linuksem

Zalety• Łatwa konfiguracja punktów

dostępowych

Page 81: Linux+_03_2005

testy Xandros Desktop OS Version 3 Deluxe

78 marzec 2005

Xandros Desktop OS Version 3 DeluxePiotr Truszkowski

Xandrosa otrzymaliśmy w wer-sji pudełkowej, kosztującej $89.95. Wewnątrz znajdują się 2 płyty CD (jedna z sys-

temem, druga z dodatkowym oprogra-mowaniem), bogaty w treść podręcz-nik, krótka, bogato ilustrowana broszura wprowadzająca do systemu, wydrukowa-na licencja oraz 2 naklejki: jedna z nume-rem seryjnym, a druga z logo Xandrosa. Całkiem sporo atrakcji.

Debian to jest toPodobnie jak w przypadku wielu kon-kurencyjnych, komercyjnych dystrybucji,sercem dystrybucji jest Debian GNU/Linux. Dzięki temu, w Xandrosie znaj-dziecie znany i lubiany system zarządza-nia oprogramowaniem Apt. Instalacja dodatkowego oprogramowania i usunię-cie już zainstalowanego jest bardzo proste. Ponadto, użytkownik otrzymuje dostęp do ogromnych repozytoriów pakietów Debiana. Jest w czym wybierać.

Instalacja i pierwsze uruchomienieInstalacja samego systemu jest bardzo prosta i intuicyjna. Dowolny użytkownik komputera – nawet ten bardzo począt-kujący – nie powinien mieć trudności z jej przeprowadzeniem. Całość wyko-nano bardzo estetycznie. Nie ma jednak róży bez kolców. Już podczas oczekiwa-nia na start instalatora, użytkownik obe-

znany z innymi dystrybucjami zauważy, że z Xandrosem coś jest nie tak. Na usta ciśnie się pytanie: czemu to wszystko tak wolno działa? Wolne uruchamianie jest uciążliwe nie tylko podczas oczekiwania na instalację, ale również podczas startu systemu. Xandros jest znacząco wolniejszy od innych dystrybucji – nieco szybszy od swojego największego konkurenta, Lin-spire, oraz nieporównywalnie wolniejszy chociażby od Mandrakelinuksa. Czasem odnosi się wrażenie, że system nie wyko-rzystuje w pełni mocy komputera. Nie jest to problemem, gdy użytkownikowi decy-dującemu się na Xandrosa bardziej zależy na wsparciu technicznym i oprogramowa-niu, aniżeli na szybkości systemu.

Po pierwszym uruchomieniu Xandros bardzo mile mnie zaskoczył. Kilka konfi-guratorów specyficznych dla tej dystrybu-cji, kilka kliknięć myszką i nasz system jest gotowy do użytku. Ładne, wygodne i funk-cjonalne rozwiązanie. Spodobało mi się.

OprogramowanieOpisywana wersja Xandrosa, pomimo tego, że mieści się tylko na dwóch pły-tach CD, zawiera dużo interesującego oprogramowania. Niewątpliwym hitem jest pakiet CrossOver Office, dzięki któ-remu uruchomimy popularne aplikacje z systemu Microsoft Windows na naszym Linuksie. Adobe Photoshop i Microsoft Office XP działają wyśmienicie, o ile ktoś ich potrzebuje. Ponadto, w Xandrosie znalazło się mocno zmodyfikowane śro-dowisko graficzne KDE 3.3, dzięki któ-remu praca jest prawdziwą przyjemno-ścią. Całością zarządza nowe jądro 2.6.9. Powodów do narzekania nie będą mieli internauci (Kopete, Mozilla Firefox), jak i zwykli użytkownicy komputera (Real-Player i inne aplikacje multimedialne). Użytkownicy Microsoft Windows z pew-nością docenią automatyczne montowa-nie w systemie ich partycji.

Minusem jest brak obsługi języka innego niż angielski. Możemy co praw-

Rysunek 1. Xandros prezentuje się bardzo elegancko

da zmienić układ klawiatury, ale język systemu pozostaje bez zmian. Szkoda. Ponadto, dołączony podręcznik jest również nastawiony jest na anglojęzycz-nego odbiorcę.

PodsumowanieXandros to dobry system operacyjny, który z pewnością sprosta wymaganiom użytkowników, dla których Linux jest potrzebny do pracy, a nie do zabawy. Nie jest dobrym wyborem dla użytkow-nika domowego, głównie ze względu na swoją cenę i wydajność, która nie dorównuje innym dystrybucjom Linuk-sa. Dużą niedogodnością może być również brak wsparcia dla innych języ-ków niż angielski.

Jeśli zależy Ci na stabilnym i dopra-cowanym systemie operacyjnym o solid-nych podstawach, z bogatym repozy-torium pakietów i pomocą techniczną, wybierz Xandrosa. Jeśli jednak nie zależy Ci na uruchamianiu aplikacji z Microsoft Windows, lubisz szybkie i wydajne sys-temy i nie odpowiada Ci cena, wybierz inną dystrybucję, ponieważ Xandros nie spełni Twoich oczekiwań.

Ocena

Wady• Niska wydajność• Brak obsługi innych języków niż

język angielski

Zalety• CrossOver Office• Prosta instalacja• Ciekawy dobór aplikacji• Solidna podstawa• Ogólne dopracowanie

Page 82: Linux+_03_2005

aktualności [email protected]

79www.lpmagazine.org

dział prowadzi: Piotr Truszkowski księgozbiór

101 Skryptów w Shellu

GIMP 2.0 – Edycja zdjęć cyfrowych

Warstwy, ścieżki, maski i krzywe. Cóż to takiego? Zaawansowani graficy nie mogą się bez nich obejść w codziennej pracy. Ci zaś, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z grafiką komputerową, odpo-

Każdy użytkownik Linuksa, prędzej czy później, spotka się ze skryptami. Pomaga-ją one zautomatyzować operacje wykony-

1. ABC komputera 2005 - Z. Dec, R. Konieczny, Edition 2000, 20042. Metodyki zarządzania projektami informatycznymi - Z. Szyjewski, Placet, 20043. Design & Layout. Sztuka projektowania - D. Dabner, Focus, 20044. Microsoft Visual C++.NET (+CD) - J. Templan, A. Olsen, Read Me, 20025. Oracle Database 10g. Nowe możliwości - R.G. Freeman, Helion, 20046. ABC sam składam komputer - B. Danowski, A. Pyrchla, Helion, 20037. Adobe Premiere Pro. Oficjalny podręcznik, Helion, 20048. Grafika w biznesie. Projektowanie elementów tożsamości wizualnej – logotypy, wizytówki oraz papier firmowy - A. Benicewicz-Miazga, Helion, 20049. CASE Method. Modelowanie funkcji i procesów - C. Longman, R. Barker, Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, 200110. E-Commerce - M. Stawiszyński, B. Gregor, Branta, 2002

Bestsellery MerlinaLista najlepiej sprzedających się książek informatycznychw sklepie internetowym www.merlin.pl, w miesiącu grudniu:

Na uwagę zasługuje fakt, że jest to pierwsza poważna książka poświęcona GIMP-owi 2.0. Autorowi udało się na nie-wielkiej ilości stron przedstawić rzeczowe wskazówki i przykłady dotyczące używa-nia podstawowych narzędzi tego progra-mu graficznego.

Mimo, że poruszone zostały wszyst-kie najważniejsze problemy, z jakimi może zetknąć się początkujący grafik, można odnieść wrażenie, że niektóre rozwiązania przedstawione są w sposób pobieżny i niezbyt dokładny. Szkoda także, że książka, która koncentruje się na grafice, została wydana w wersji czarno-białej.

Niewątpliwie publikacja stanowi krok w dobrym kierunku, ale przypomina on bardziej potknięcie niż regularny marsz.

Moja ocena: 3/5

wane w naszym systemie, ułatwiają admini-strację i pozwalają zrobić wiele innych, cie-kawych rzeczy. Innymi słowy, znajomość skryptów w Linuksie jest ogromną zaletą. Książka “101 skryptów w shellu” autor-stwa Dave Taylora przedstawia czytelniko-wi 101 skryptów, gotowych do wykorzy-stania w Linuksie, Uniksie czy Mac OS X.Zróżnicowanie przedstawionych rozwią-zań jest ogromne, poczynając od prostych programów, takich jak interaktywny kalku-lator czy skrypt do sprawdzania pisowni, poprzez zaawansowane skrypty do admi-nistracji systemem (zarządzanie użytkow-nikami, zmiana priorytetów zadań na pod-stawie nazwy procesu), kończąc na narzę-dziach usprawniających pracę w Interne-cie (pobieranie całych serwisów WWW,

obliczanie kursu walut) czy poprawiają-cych system (zawijanie tylko długich wier-szy, wyświetlanie dodatkowych informa-cji o pliku). To wspaniała książka. Trudno nie docenić jej walorów edukacyjno-prak-tycznych. Przyda się każdemu. Należy do grona niewielu książek, które po prostu trzeba mieć. Jej jedyną wadą jest brak dołą-czonej płytki CD z kodami źródłowymi programów. Powszechnie wiadomo, że nie ma rzeczy doskonałych, więc i tak gorąco polecam.

Moja ocena: 5/5

wiedź na to pytanie znajdą w książce Pawła Brągoszewskiego “GIMP 2.0 – Edycja zdjęć cyfrowych”.

Autor przedstawia Czytelnikowi, w jakisposób zainstalować, skonfigurować i uży-wać GIMP-a, programu uznawanego jesz-cze niedawno za narzędzie straszące swoim wyglądem, a obecnie stanowiące poważ-ną konkurencję dla popularnych komercyj-nych aplikacji graficznych.

Książka pokaże, w jaki sposób poddać obróbce i retuszowi zdjęcia wykonane apa-ratami cyfrowymi, jak poprawić jakość nie-udanych fotografii oraz przedstawi proste i zaawansowane techniki stosowane przez grafików. Dodatkowo, publikacja zawie-ra także opisy narzędzi malarskich, spo-soby rysowania skomplikowanych kształ-tów geometrycznych, tworzenie iluzji trój-wymiarowości, generowania napisów oraz przygotowywania animacji.

Recenzent: Piotr Truszkowski

Recenzent:Michał Niwicki

Page 83: Linux+_03_2005
Page 84: Linux+_03_2005
Page 85: Linux+_03_2005