Lidia Greszta

3
Lidia Greszta Z ogromną satysfakcją spoglądam wstecz na czas spędzony z Herbalife. Minęło już siedemnaście lat, a czuję się tak, jakbym dopiero wczoraj wypiła po raz pierwszy tajemnicza formułę i poczuła jej magię. – wspomina Pani Lidia Greszta, członek President’s Team. Na szczęście mam upartą siostrę, która zaprowadziła mnie na spotkanie z Dystrybutorem Herbalife. 1 sierpnia 1987 roku, po rocznym pobycie w USA nie byłam w najlepszej formie psychicznej i fizycznej, a co więcej miałam sporą nadwagę – ważyłam 84,5 kilograma. Siostra przerażona moim zdrowiem i wyglądem usilnie próbowała mi pomóc. Niestety żadna z jej metod odchudzających nie była skuteczna. Dlatego też, kiedy zaproponowała mi spotkanie z Dystrybutorem Herbalife bardzo długo się opierałam, gdyż nie miałam na to najmniejszej ochoty. Moja siostra jednak nie ustępowała i dla świętego spokoju pozwoliłam się zawieźć do Draho Bohacovej, o której zaraz po pierwszym spotkaniu powiedziałam, że nie znając arabskiego, sprzedałaby Arabowi piasek na pustyni. Przekonałam się, że najważniejsze w Herbalife są: idea i fantastyczne produkty. Kiedy weszłyśmy do domu Draho Bohacovej w telewizji właśnie pokazywano osoby, które schudły dzięki Herbalife. Trochę czasu upłynęło zanim zorientowałam się, że to była kaseta video. Draho pilnie nas słuchała, potakiwała głową i robiła wielkie oczy, ale ponieważ była Czeszką prawdopodobnie nie rozumiała połowy z tego co mówiłyśmy. Ale do tego, aby polecić mi produkty, wystarczyło na mnie popatrzeć. Otrzymałam program na odchudzanie, a stosowanie produktów zaczęłam natychmiast. Moja siostra zresztą też. Draho wydzwaniała do nas kilka razy dziennie, aż zaczęłyśmy przypuszczać, że nie ma w całym Chicago żadnych znajomych. Później jednak przyzwyczaiłyśmy się i polubiłyśmy te telefony, które - jak się okazało - nie pozwoliły mi na rezygnację z diety, czego byłam bliska.

Transcript of Lidia Greszta

Page 1: Lidia Greszta

Lidia Greszta

Z ogromną satysfakcją spoglądam wstecz na czas spędzony

z Herbalife. Minęło już siedemnaście lat, a czuję się tak, jakbym dopiero wczoraj wypiła po raz pierwszy tajemnicza formułę i poczuła jej magię. – wspomina Pani Lidia Greszta, członek President’s Team.

Na szczęście mam upartą siostrę, która zaprowadziła mnie

na spotkanie z Dystrybutorem Herbalife. 1 sierpnia 1987 roku, po rocznym pobycie w USA nie byłam w najlepszej formie psychicznej i fizycznej, a co więcej miałam sporą

nadwagę – ważyłam 84,5 kilograma. Siostra przerażona moim zdrowiem i wyglądem usilnie próbowała mi pomóc. Niestety żadna z jej metod odchudzających nie była skuteczna. Dlatego też, kiedy zaproponowała mi spotkanie z Dystrybutorem Herbalife bardzo długo się opierałam, gdyż nie miałam na to najmniejszej ochoty. Moja siostra jednak nie ustępowała i dla świętego spokoju pozwoliłam się zawieźć do Draho Bohacovej, o której zaraz po pierwszym spotkaniu powiedziałam, że nie znając arabskiego, sprzedałaby Arabowi piasek na pustyni.

Przekonałam się, że najważniejsze w Herbalife są: idea i fantastyczne produkty. Kiedy weszłyśmy do domu Draho Bohacovej w telewizji właśnie pokazywano osoby, które schudły dzięki Herbalife. Trochę czasu upłynęło zanim zorientowałam się, że to była kaseta video. Draho pilnie nas słuchała, potakiwała głową i robiła wielkie oczy, ale ponieważ była Czeszką prawdopodobnie nie rozumiała połowy z tego co mówiłyśmy. Ale do tego, aby polecić mi produkty, wystarczyło na mnie popatrzeć. Otrzymałam program na odchudzanie, a stosowanie produktów zaczęłam natychmiast. Moja siostra zresztą też. Draho wydzwaniała do nas kilka razy dziennie, aż zaczęłyśmy przypuszczać, że nie ma w całym Chicago żadnych znajomych. Później jednak przyzwyczaiłyśmy się i polubiłyśmy te telefony, które - jak się okazało - nie pozwoliły mi na rezygnację z diety, czego byłam bliska.

Page 2: Lidia Greszta

Na pierwsze efekty mojego odchudzania nie trzeba było długo czekać, dzięki czemu dosyć

szybko podjęłam decyzję o współpracy z Firmą. Prawie od samego początku poprawiła mi się przemiana materii, z obojętnością i satysfakcją patrzyłam na lody, które niegdyś były moją zgubą. Chudłam! Energia mnie rozpierała i wróciła chęć do życia. Wszystkim opowiadałam, co mi się przydarzyło. W stosunkowo szybkim czasie zorientowałam się, że Herbalife coraz bardziej wypełnia moje życie i przynosi radości. Gdy Draho zadzwoniła z propozycją współpracy – byłam gotowa. Na spotkanie pojechałam z siostrą. Draho prowadziła spotkanie w trzech językach: czeskim, polskim i angielskim – problem w tym, że w trzech językach jednocześnie. Dlatego też z całego, trwającego klika godzin wykładu zrozumiałyśmy tylko to, że jeżeli zdobędziemy pozycję Supervisora i sprzedamy jedną dietę, to drugą dostaniemy za darmo. A ponieważ wszyscy lubimy dostawać rzeczy za darmo – z wielkim entuzjazmem i bez zastanowienia wypisałam czek na zamówienie na pozycję Supervisora. Kiedy jednak cała dostawa – ok. 10 paczek - przyszła do domu, musiałam mieć niewesoła minę, ponieważ siostra zareago ała w następujący sposób: Lidziu – jeżeli będziesz miała problem, żeby to sprzedać, to ja pomogę Ci to zjeść... Pomimo, że problemów ze sprzedażą nie miałam, to jednak moja ambitna siostra jak obiecała tak do dzisiaj je produkty i to z całą rodziną.

Stosuję się do zaleceń Marka Hughes: "Dajcie ten produkt wszystkim tym, których kochacie

i na kim Wam najbardziej zależy". Moją pierwszą klientką w Polsce była moja mama. Miała około 10 kilogramów nadwagi, ale oczywiście nie mogłam jej powiedzieć, że ja będę odchudzała, ponieważ mogłaby odczuć, że uważam ją za grubą. Wyliczyłam więc wszystkie inne powody, dla których powinna stosować produkty. Po dwóch tygodniach powiedziała, że świetnie się czuje, wysypia się w nocy, ma więcej energii, nie czuje zmęczenia, ale nie może tego stosować, bo tam jest coś co jej szkodzi. Na pytanie co jej szkodzi, usłyszałam: Lidziu, ja z dnia na dzień chudnę!

Patrząc na możliwość rozwinięcia biznesu Herbalife z perspektywy siedemnastu lat uważam,

że z roku na rok jest dużo łatwiej. Coraz gorsze warunki życia, słabsza jakość pożywienia, światowa epidemia nadwagi dla nas oznaczają rosnący rynek zbytu, coraz więcej bowiem osób odkrywa potrzebę suplementacji. Chcąc jednak ten rynek pozyskać wśród rosnącej konkurencji, należy postawić na profesjonalizm. W tej materii nic się nie zmieniło. Każdy, kto planuje z tąa Firmą zarabiać pieniądze powinien nauczyć się pewnych rzeczy od podstaw. Kalendarz spotkań i szkoleń Herbalife powinien być podstawowym kalendarzem, do którego dopisujemy resztę swojego programu – nie odwrotnie. System szkoleń, Rada Naukowa, liderzy, laureat Nagrody Nobla, lekarze, materiały reklamowe, taśmy, DVD to narzędzia pracy do wykorzystywania w samokształceniu. Pamiętaj: ...wykształcenie da Ci utrzymanie, samokształcenie da Ci fortunę...

Od momentu podpisania Wniosku o Dystrybucję do chwili podjęcia decyzji o moim pełnym zaangażowaniu w Herbalife upłynęło zaledwie trzy miesiące. Od tej chwili traktowałam Herbalife jako jedyne źródło dochodu.

Page 3: Lidia Greszta

Na status President’s Team pracowałam cztery lata, uzyskując go jako 47. dystrybutor na Świecie. Jest to niezwykle prestiżowa pozycja dającą poza, tak pożądanym szerokim uznaniem, możliwości współpracy z Chairman’s Club, władzami firmy i lekarzami, niepowtarzalne szkolenia i wakacje dla tej tylko grupy i dla członków ich rodzin. Będąc w tym miejscu śmiało mogę powiedzieć, że z Herbalife zwiedziłam cały Świat. Otrzymałam możliwość życia na nieprzeciętnym poziomie, mogłam wykształcić dzieci na prestiżowych uczelniach – syn Piotr skończył studia na wydziale elektroniki komputerowej, a córka Kasia robi doktorat z psychologii. Obydwoje zaczynają dzień od koktajlu proteinowego i tabletek. Żyjąc z daleka od kraju pięknie mówią po polsku i chętnie jeżdżą do Polski. Są wrażliwi, dobrzy i kochani.

Wiele osób mówi o magii w biznesie Herbalife. Nie znajduje się ona w produktach, w wiedzy o nich czy w marketingu, lecz w tym jak wykorzystamy wszystkie dane możliwości czerpiąc z naszych talentów, aby zaczarować nasze życie na lepsze.