Książki dla turystów 2013

16
nr 4/2013 (199) • kwiecień 2013 Bezpłatny dodatek ISSN 2083-7747 • Indeks 334464

description

dodatek do Magazynu Literackiego KSIĄŻKI

Transcript of Książki dla turystów 2013

Page 1: Książki dla turystów 2013

nr 4/2013 (199) • kwiecień 2013Bezpłatny dodatek • ISSN 2083-7747 • Indeks 334464

Page 2: Książki dla turystów 2013
Page 3: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 3 1

Patrzę na nagłówki naszych raportów o książce turystycznej z ostatnich lat,

są monotematyczne: „Było źle, jest go-rzej” (2012), „Tu kryzys się nie skończył” (2011), „Fatalny rok” (2010), „Nadcho-dzą trudne czasy” (2009). Ostatni raz, kiedy cieszyliśmy się z dobrej koniunk-tury, to był rok 2008. Najgorsze jest to, że ów „Fatalny rok” z 2010 roku był i tak zdecydowanie lepszy niż to, co na rynku publikacji turystycznych dzieje się obec-nie.

W  2012 roku łączna wartość oferty turystycznej (mapy, atlasy, przewodni-ki) spadła aż o 10,4 proc. i zamknęła się wartością 65,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 72,9 mln zł, a w rekor-dowym 2008 roku – 94,3 mln zł. W cią-gu czterech lat rynek turystyczny skur-czył się o  31 proc.! Pomijając wycofa-nie się z rynku map papierowych PPWK, nie zbankrutował w  tym czasie ani je-den wydawca, ceny znacząco nie wzro-sły, powstają nowe serie… Czy to ozna-cza, że rynek miał tak ogromne rezerwy? Po części tak, po części powody są inne. Niemal wszyscy wydawcy, może poza G+J/National Geographic – wdroży-li w  ostatnich latach ostre programy oszczędnościowe, zredukowano redakcje, zlikwidowano mniej rentowne serie, jest mniej nowości. Kilka serii zniknęło z ryn-ku – przede wszystkim „Rough Guide”, a wraz z nim marka Global PWN, ale też np. „Petit Futé” wprowadzana przez wy-dawnictwo Siedmioróg. W przypadku ta-

kich wydawnictw jak: RM czy Galakty-ka, wyprzedawane są zapasy, nie ma no-wych pozycji, Muza wprowadza pojedyn-cze tytuły i praktycznie już w rynku tury-stycznym się nie liczy. W tym głębokim kryzysie paradoksalnie najlepiej radzą so-bie najmniejsze wydawnictwa, które za-wsze działały regionalnie przy minimal-nych kosztach stałych.

Przyczyn tak głębokiego kryzysu jest kilka. Po pierwsze, zła sytuacja gospodar-cza w Unii Europejskiej kładzie się cie-niem na ofercie turystycznej. Kilka biur podróży w ostatnich latach upadło, sytu-acja przewoźników lotniczych jest drama-tyczna – to odzwierciedla malejący ruch w turystycznym biznesie. Ten trend nie będzie trwał wiecznie, znacznie bardziej niebezpieczny dla wydawców jest drugi powód – coraz częściej turysta korzysta z urządzeń mobilnych i informacje znaj-duje w internecie. Na stronach bezpłat-nych, jak Wiki Travel, Google Maps, Trip Advisor (podłączony wtyczką do Facebo-oka) i wielu innych, a także w serwisach płatnych – przede wszystkim aplikacjach na telefony komórkowe i  tablety. Tylko część z  tych aplikacji jest przygotowy-wanych przez wydawców, i to najczęściej nie polskich (główni dostawcy przewod-ników mobilnych to Hachette i Dorling Kindersley), resztę robią firmy informa-tyczne (Apple, Google) lub władze samo-rządowe. Z polskich wydawców własne aplikacje nieśmiało wprowadzają na ry-nek: Amistad, Langenscheidt (na licencji

Berlitza), a swoją ofertę przygotowuje też Pascal. Na rynku map sytuacja jest po-dobna – atlasy samochodowe zastępowa-ne są przez urządzenia do nawigacji sa-telitarnej. Część map do dawnej nawiga-cji oferują wydawcy (np. PPWK, Galile-os czy CartoMedia), tu jednak też coraz większe ambicje mają Google i Apple. Od 2008 roku Google korzysta na wyłącz-ność z satelity GeoEye-1, robiącej zdjęcia Ziemi na potrzeby kartografii, na co ża-den wydawca nie mógłby sobie pozwolić.

Wbrew oczekiwaniom wydawców, or-ganizowane w Polsce i na Ukrainie Mi-strzostwa Europy w Piłce Nożnej Euro 2012, wcale nie napędziły koniunktury. Ukazało się wiele tytułów poświęconych miastom-organizatorom meczów, wyda-ne były w kilku językach, a ExpressMap zainwestował nawet w prawo do logoty-pu Euro, ale sprzedaż tej oferty nie była satysfakcjonująca. Także i tu prawdopo-dobnie znaczną część nabywców odebrał internet, gdzie informacje były na bieżą-co aktualizowane i komentowane, w tym kilka bezpłatnych aplikacji na smartfony i tablety.

Coraz mniej przewodnikówNa rynku przewodników turystycznych spadek sprzedaży w  2012 roku wy-niósł 13,1 proc. – wartość zmniejszyła się z 39,7 do 34,5 mln zł, czyli o ponad 5  mln. Spadła też liczba sprzedanych egzemplarzy – o  15,8 proc., z  1,9 do

Książki dla turystówfot. Ew

a Tenderenda-Ożóg

Page 4: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 32

1,6 mln egz. W tym czasie średnia ce-na zbytu (bez marży detalicznej) prze-wodnika praktycznie utrzymała się na poziomie z roku poprzedniego (wzrost o 3 proc.) i wynosiła 21,56 zł (rok wcze-śniej – 20,89 zł). Minimalna różnica w cenie to przede wszystkim efekt trwa-jących wyprzedaży, ale też duzi wydaw-cy praktycznie utrzymali poziom cen swoich sztandarowych serii.

Kryzys na rynku przewodników spo-wodował, że wycofał się z  tego seg-mentu PWN – zarówno z marką Glo-bal, jak i z ofertą przewodnikową Car-ta Blanca. – Planujemy utrzymanie na rynku najlepszych tytułów turystycz-nych. Natomiast w nowej strategii spół-ki Dom Wydawniczy PWN nie przewi-dzieliśmy turystyki jako strategicznego kierunku rozwoju – mówi Jacek Sztolc-man, który współtworzył wydawnic-two Carta Blanca, a  potem kierował nim w strukturach PWN. Dziś wydaw-nictwo bardziej stawia na literaturę po-dróżniczą (seria „Bieguny”), przeżywa-jącą w ostatnich latach renesans zainte-resowania, niż na typowe przewodniki.

Wielu wydawców wstrzymało inwe-stycje. Wysiłek wprowadzenia nowych serii podjęły tylko najsilniejsze kapita-łowo podmioty – Pascal i G+J, a  także debiutujący w  tym segmencie Daunpol, znany wcześniej z oferty kartograficznej.

W 2012 roku wydano ok. 340 nowych i zaktualizowanych przewodników.

Pascal jak zawsze lideremPascal jest samotnym liderem na rynku przewodników od wielu lat, był nim na długo przed naszym pierwszym raportem (w 2001 roku miał 46 proc. pod wzglę-dem wartości sprzedaży i 49 proc. pod względem liczby sprzedawanych prze-wodników). Od tamtego czasu rynek się zmieniał, wchodzili nowi gracze, mo-że warto przypomnieć, że w 2001 roku kolejne miejsca za Pascalem zajmowa-ły wydawnictwa: Wiedza i  Życie (Ha-

chette), Edytor, Muza i Galaktyka. Ileż się zmieniło, a Pascal wciąż ma ogrom-ną przewagę nad konkurencją. Edytor wydawał na licencji Berlitza, dziś tę mar-kę ma Langenscheidt, Muza, która wy-kupiła państwowe wydawnictwo Sport i Turystyka obecnie na rynku przewod-ników w ogóle się nie liczy, jej udział to ok. 1,5 proc., tak samo Galaktyka, która nie wznawia starych pozycji, nie przygo-towuje nowych, wyprzedaje tylko zapa-sy. Pojawili się za to inni, znaczący gra-cze, przede wszystkim Bezdroża i  G+J z  marką National Geographic, ale też: Demart, Carta Blanca, ExpressMap i in-ni. Konkurencja jest bardzo wyrówna-na, rynek nasycony do granic możliwo-ści, nasycony i zepsuty przez wyprzeda-że. Pascal pozostaje hegemonem, choć jak większość wydawców w 2012 roku noto-wał spore spadki w ofercie przewodniko-wej. Udział w rynku Pascala to obecnie 37 proc. pod względem wartości sprzeda-ży (43 proc. w 2011 roku) i 39 proc. pod względem liczby sprzedanych egzempla-rzy (46 proc. w 2011). Wydawca z Biel-ska-Białej sprzedaje swoje tytuły w  ce-nie zbytu prawie dokładnie odpowiada-jącej rynkowej średniej (minimalnie ta-niej) – jest to 20,13 zł. Sporym sukce-sem okazała się nowa ilustrowana seria przewodników kieszonkowych „Lajt”, choć okrętami flagowymi pozostają ty-tuły z  serii „Przewodnik Ilustrowany”, „Praktyczny Przewodnik” i  „Polska na Weekend”. Co charakterystyczne, Pascal w ostatnich latach niemal całkowicie wy-cofał się z  przewodników licencyjnych, zrezygnował z  tak znanych marek jak: „Marco Polo”, „Lonely Planet” czy „Le-t’s Go”. I wydaje się, że była to słuszna strategia, zwłaszcza że we własną ofertę inwestowano w lepszych dla rynku cza-sach. Dziś Pascal jako jedyny wydawca w Polsce ma tak bogatą własną bazę za-sobów turystycznych, obejmujących ca-łą Polskę, Europę i wszystkie ważniejsze kierunki w pozostałych częściach świata. Z własnych zasobów można tworzyć no-we serie. A jednak i Pascal czuje z pew-

Podział rynku przychody (w mln zł)przewodnikikartogra�a turystyczna

29,5

37,6

25,0

33,5

25,4

33,4

26,8

33,5

33,1

44,0

36,3

46,0

44,1

43,9

53,1

41,2

46,7

33,9

45,6

36,5

39,7

33,2

34,5

30,8

2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012

2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012

7,9

7,4

7,1

6,9

7,7

8,7

8,6

8,2

6,0

6,1

5,3

5,0

1,2

1,1

1,3

1,4

1,7

1,9

2,3

2,9

2,5

2,2

1,9

1,6

Podział rynkuSprzedaż egzemplarzowa(w mln egz.) przewodnikikartogra�aturystyczna

Pozostali

Daunpol

Demart

ExpressMap

Langenscheidt

G+JBezdroża Hachette

Pascal

36,8%

11,6%9,0%

6,0%

4,9%

4,2%2,7%2,5%

22,3%

Udział w rynku przewodników turystycznych pod względem wartości sprzedaży (bez kolekcji prasowych)

Page 5: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 3 3

nością zagrożenie ze strony bezpłatnych treści dostępnych w internecie, nawet je-śli źle zredagowanych, to darmowych. Poza wspomnianą serią „Lajt”, nowością Pascala w 2012 roku jest „Złota Seria”, w której ukazały się bogato ilustrowane bedekery pisane przez polskich autorów, a poświęcone zakątkom odległym: „Chi-ny i Tybet”, „Indie i Nepal”, „Meksyk”, „Sri Lanka”, „Tajlandia” oraz „Ziemia Święta i Jordania”.

Hachette stawia na luksusO  ile Pascal dawno przyjął strategię możliwie jak najszerszej oferty prze-wodników w różnych kategoriach ceno-wych, to w przypadku Hachette strate-gia biznesowa kilkakrotnie się w ostat-nich latach zmieniała. Próby wejścia w tani segment przewodników teksto-wych ze słabiutką serią „Globtrotter” okazały się jednak fiaskiem i  obecnie firma słusznie rozwija swoje dwie naj-lepsze, choć bardzo różne serie, oby-dwie w klasie Premium. Sztandarowy produkt to oczywiście „Przewodniki Wiedzy i Życia” na licencji Dorling Kin-dersley, od lat najlepsze w swojej klasie (i to nie tylko w Polsce, w ogóle na świe-cie). To są tytuły drogie, dla zamożnych turystów, ale też pod względem graficz-nym jedyne w swoim rodzaju, prezen-tujące trójwymiarowe plany i przekro-je zabytków. W 2012 roku zaktualizo-wano wiele pozycji z  tej serii, wyda-no też nowe pozycje jak „Korsyka” czy „Słowenia”. Druga ważna i dobra seria to „Top 10” – tu ukazują się lekkie kie-szonkowe przewodniki dla osób zabie-ganych, które szybko chcą zobaczyć tyl-ko to, co najważniejsze. Nowości w niej to: „Dubaj”, „Algarve czy „Izrael”. Ofi-cyna sukcesywnie inwestuje też niema-łe środki w luksusowe pozycje, będące formą albumowego przewodnika, jest to seria „Trasy Marzeń” (w 2012 roku w tej serii ukazała się m.in. „Azja”). Ha-chette ma najdroższe przewodniki na rynku, a udział pod względem wartości

sprzedaży w 2012 roku wyniósł poni-żej 12 proc. (8 proc. w 2011). Jako je-dyni zanotowali tak znaczący wzrost, bynajmniej nie ilościowy, ale dzięki konsekwentnemu rozwijaniu wyłącz-nie oferty luksusowej, na którą nawet w kryzysie nie brakuje nabywców (wi-dać to wyraźnie w  branży alkoholo-wej, gdzie w ostatnich kryzysowych la-tach wyraźnie wzrasta sprzedaż konia-ku, whisky i wódek z najwyższej półki cenowej). Pod względem liczby sprzeda-wanych egzemplarzy Hachette zajmuje bardziej odległą pozycję, poza podium, a ich udział w rynku wynosi mniej niż 6 proc. Choć i tu udało się firmie po-prawić pozycję, bowiem rok wcześniej udział ten nie przekraczał 4 proc.

Bezdroża też w góręDla wydawnictwa Bezdroża 2012 rok był stabilny, co przy ogólnych spadkach pozwoliło im zwiększyć udziały w ryn-ku. Był to jednak też rok dużych inwe-stycji, wydano aż 96 tytułów, w  tym 42 nowości, rozpoczęto też na niewiel-ką skalę wydawanie map. Bardzo roz-winięto autorską serię rekreacyjnych przewodników, choć najciekawsze po-zycje ukazały się w  serii „Przewodni-ki Bezdroży” (np. „Białoruś”). Najlepiej sprzedawały się tytuły związane z nie-zbyt odległymi trasami: „Tatry”, „Chor-wacja”, „Czarnogóra”, „Andaluzja”, ale też „Gruzja”, która pojawiła się w ofer-tach biur podróży. Wydawca ten zwięk-szył udział w rynku pod względem war-tości sprzedaży z niespełna 8 do 9 proc., a pod względem liczby sprzedanych eg-zemplarzy z 9 do ponad 10 proc. W oby-dwu kategoriach wydawnictwo utrzy-mało trzecią pozycję, którą zajmuje od dawna i która wydaje się być niezagro-żona. Zapowiedzi na 2013 rok są obfi-te, m.in.: w serii „Przewodniki Celowni-ki” („Wiedeń”, ale też sporo tytułów po Polsce: „Kraków”, „Warszawa”, „Trój-miasto”, „Wrocław”, „Sudety”, „Mazu-ry i Warmia”, „Beskid Śląski i Żywiec-

ki”), w  serii „Przewodniki Rekreacyj-ne” („Kreta”, „Rodos”, „Madera”, „Te-neryfa”, „Fuerteventura”, „Gran Cana-ria”, „Izrael”, „Warszawa”) w serii „Prze-wodniki Bezdroży” wyjdzie „Albania”, w serii „Zielone Przewodniki” na licen-cji Michelina – „Kreta” i „Turcja”, w se-rii „Udane Wakacje” – „Bretania” i „Ka-lifornia” i wiele innych pozycji, w tym „Motocyklem po Europie. 20 tras od Bałtyku po Adriatyk”.

G+J wszechstronneG+J RBA, właściciel marki National Geographic, był jednym z  tych wydaw-nictw, które zainwestowały w  ofertę przewodników dla kibiców Euro 2012, ale to nie one zadecydowały o wzroście przychodów ze sprzedaży oferty tury-stycznej. Wydawca, znany do niedawna wyłącznie z ekskluzywnych przewodni-ków z żółtą ramką National Geographic, dziś rozwija wiele tańszych serii, a  nie można też zapominać o ogromnej ofercie podróżniczej tego edytora, której tu nie ujmujemy, a która przecież także z tury-styką jest związana, w tym bestsellerowe pozycje Beaty Pawlikowskiej czy Marty-ny Wojciechowskiej. Książki te rozbudza-ją pasję podróżowania, wychowują też nowe pokolenia globtrotterów – miejmy nadzieję, że przyszłych czytelników prze-wodników, choć być może czasy podró-żowania z książką odchodzą bezpowrot-nie do lamusa. W 2012 roku G+J przy-gotowało 18 nowych przewodników, a na ten rok zapowiadane są m.in.: „Szwajca-ria”, „Wiedeń”, „Miami i Floryda”, „Prze-wodnik o podróżowaniu z dziećmi” czy „Przewodnik agroturystyczny po Polsce”. Najlepiej sprzedawane pozycje poprzed-niego roku to np.: „Chorwacja”, „Hisz-pania”, „Amsterdam”, „Francja”, „Flo-rencja i Toskania”, „Neapol i Południowe Włochy”, „Stambuł i Zachodnia Turcja” czy „Włochy”. G+J zajęło drugie miejsce pod względem liczby sprzedanych egzem-plarzy z udziałem w rynku na poziomie ponad 10 proc. (podobnie jak rok wcze-śniej) oraz czwarte miejsce pod względem wartości z udziałem 6 proc. (rok wcze-śniej było to 5 proc.). G+J ma jedne z naj-tańszych pozycji na rynku, choć wszyst-kie są ilustrowane i drukowane na kredo-wym papierze, średnia cena zbytu wyno-siła w 2012 roku 12,61 zł (m.in. za spra-wą tanich przewodników po miastach Euro).

Mniejsi w odwodziePoza wymienioną czołówką: Pascal, Ha-chette, Bezdroża i G+J, pozostali wydaw-cy mają skromne udziały w  rynku. Na miejscu piątym pod względem wartości sprzedaży, z udziałem 5 proc., jest Lan-

Udział w rynku przewodników turystycznych pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy (bez kolekcji prasowych)

Pozostali

Daunpol

DemartExpressMapLangenscheidt

G+J

Bezdroża

Hachette

Pascal

10,3%

10,3%

5,8%

2,5%

2,7% 5,0%

39,4%

4,4%

19,6%

Page 6: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 34

genscheidt z marką przewodników „Ber-litz” (rok wcześniej ponad 6 proc. udzia-łu). W  2012 roku sporo zainwestowa-no, wprowadzono aż 24 nowości i aktu-alizacje. Najlepiej sprzedawały się tytuły z serii „Przewodnik Ilustrowany” („Wło-chy”, „Turcja”, „Chorwacja”, „Hiszpania” i „Grecja”), trudno jednak tej serii przebić się na rynku, zwłaszcza, że w innej sza-cie graficznej w wielkich nakładach i niż-szej cenie sprzedawała ją w swoich kolek-cjach Agora i „Gazeta Wyborcza”. Tego-roczną inwestycją są przewodniki mobil-ne – aplikacje na początek na urządzenia Apple, przygotowane na licencji Berlitza. Pod względem liczy sprzedanych egzem-plarzy w 2012 roku Langenscheidt zaj-mował szóste miejsce z niespełna 3 proc. udziałem w rynku (rok wcześniej niemal dwa razy więcej, ale wówczas wyprzeda-wano tanie i zdezaktualizowane serie kie-szonkowe).

Piąte miejsce pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy w 2012 roku zajął ExpressMap (5 proc. rynku, rok wcześniej tylko 2 proc.), który znaczą-co poszerzył ofertę, w dodatku o wła-sne autorskie przewodniki ilustrowane, wzbogacone o  laminowane mapy. Wy-dawca ten opublikował 90 nowości, ale część tego to kartografia, będzie jeszcze o nim mowa w dalszej części raportu. Na ten rok zapowiadanych jest sześć tytu-łów przewodników po państwach w serii „Explore!Guide”. Pod względem warto-ści sprzedaży ExpressMap zajął w 2012 roku szóste miejsce z udziałem w rynku powyżej 4 proc. (3 proc. rok wcześniej).

W  2012 roku na rynku przewodni-ków zaistniał Daunpol, który przejął po Pascalu bardzo ciekawą, ale zupełnie niepopularną serię opasłych ilustrowa-nych przewodników „Baedeker”. Od razu wprowadzono 18 pozycji po polsku (zna-nych z oferty Pascala) i ok. 50 pozycji an-

glojęzycznych (nie ma ich jednak w ofer-cie Empiku). Wydano także 28 tytułów w  serii „Dumont”, są to tanie kieszon-kowe przewodniki wzbogacone o mapę. Trudno na razie mówić o  jakimkolwiek sukcesie tego wydawcy, gdyż przewodni-ki te nie zdążyły zaistnieć na rynku, ofer-ta jest jednak bardzo szeroka, żeby nie powiedzieć – odważna (ryzykowna). Na początek udział w rynku przewodników firmy Daunpol nie przekracza 3 proc., ale w 2013 roku z pewnością będzie wyższy.

Nietypowo rozwija się firma Amistad ze swoją marką PolskaTurystyczna.pl. Ukazują się tu niewielkich rozmiarów, choć bogate w treści, przewodniki zwy-kle bardzo niszowe, o charakterze regio-nalnym, finansowane lub współfinanso-wane przez władze samorządowe. Firma rozwija też aplikacje na urządzenia mo-bilne (m.in. „Kraków” i „Wrocław”). Bio-rąc jednak pod uwagę formę dotarcia z tą ofertą, prawie nieobecną w kanałach dys-trybucji, trudno określać rynkową po-zycję Amistadu. Jeśli konkurują z  inny-mi, to jakością i dokładnością, nie jest to jednak konkurencja o miejsce na sklepo-wych półkach, lecz o udział w lokalnych budżetach samorządowych przeznacza-nych na promocję turystyki.

Inni wydawcy mają już minimalne udziały w rynku. Pod względem warto-ści sprzedaży mniej niż 3 proc. ma De-mart, który w 2012 roku znacznie ogra-niczył ofertę turystyczną, broniąc pozycję lidera na rynku kartografii, będzie o nim mowa w dalszej części raportu. Najważ-niejsze pozycje Demartu to monumen-talna „Polska Niezwykła XXL” oraz se-ria przewodników „Polska Niezwykła”. Z  udziałami w  rynku na poziomie ok. 2 proc. uplasowały się: Carta Blanca oraz wydawnictwo Region. Gasnącą sprze-daż ma, o czym była już mowa, warszaw-ska Muza. Inni edytorzy działają w wy-

miarze niemal wyłącznie lokalnym. War-to tu wymienić Agencję TD, która mia-ła w 2012 roku swój skromny hit – prze-wodnik „Puszcza Białowieska”, na ten rok przygotowują przewodnik kieszon-kowy „Kraina Wielkich Jezior Mazur-skich”. Wydawnictwo Ekograf w  2012 roku opublikowało niszowy przewodnik „Szlacheckie Rezydencje w Sudetach cze-skich”, na ten rok zapowiadana jest jego druga część, a także przewodnik „Sudety z pograniczem czeskim”. Hitem wydaw-nictwa Karpaty jest przewodnik po za-bytkowej kopalni soli „Wieliczka” (9 wer-sji językowych), w tym roku ukaże się je-go aktualizacja. Wydawnictwo Plan ak-tywnie promuje turystykę w regionie Je-leniej Góry i  coraz bardziej Wielkopol-ski, z kolei Bosz w 2012 roku sprzeda-wał przewodnik po Lwowie i po Biesz-czadach, gdzie mieści się siedziba wy-dawnictwa. Na ten rok edytor zapowiada przewodnik po Węgrzech, będzie to jego pierwsza tego typu edycja.

Takich regionalnych publikacji jest wiele, ich nakłady jednak nie przekracza-ją tysiąca egzemplarzy i krąg odbiorców jest bardzo ograniczony. Utrzymują się dzięki pasji i wytrwałości ich właścicieli, są to bardziej firmy z misją niż przedsię-wzięcia biznesowe. Często zagospodaro-wują nisze, które dla dużych wydawców nie są dość interesujące.

W kartografii wyprzedażeGdy patrzymy na niewielki spadek war-tości rynku kartograficznego, o  7,2 proc. – z 33,2 do 30,8 mln zł, to można odnieść wrażenie, że sytuacja nie jest tu taka zła jak w przewodnikach. Nic bar-dziej błędnego. Kartografia osiągnęła już po prostu poziom dna, gdzie już nie ma czego tracić. Gdy porównamy wartość tego rynku (bez atlasów ilustrowanych) do najlepszego 2006 roku (46 mln zł), to spadek sięga podobnie jak dla całe-go rynku turystycznego – 33 proc., tylko że tu rynek jest jeszcze bardziej rozdrob-niony i jeszcze wyraźniej widać ogromne zagrożenie ze strony ogólnonarodowych korporacji, firm które stać na własne sa-telity, które w  jednych rękach skupiają treści kartograficzne, oprogramowanie do ich udostępniania, a także urządze-nia do odbioru, a niejednokrotnie mają także własną globalną dystrybucję. Kar-tografii dawno nie sprzedają księgarze, jeszcze w niewielkim stopniu jest obec-na na stacjach paliw, ale główni dystry-butorzy to sklepy z elektroniką typu Me-diaMarkt (gdzie mapy są preinstalowa-ne do nawigacji samochodowej), produ-cenci samochodów, producenci tabletów oraz Google, które rozdaje już napraw-dę najwyższej jakości mapy. O ile jesz-cze rok temu Google korzystało z map

Ewa Rytka, dyrektor generalny Hachette PolskaW 2012 roku Polacy trochę oszczędniej planowali wakacje i częściej decydowali się na pozostanie w kraju. Po części na taki wybór wpływało bardzo udane Euro 2012. To do nas przyjeżdżano i Pol-ska pokazała się naszym gościom z bardzo dobrej strony. Euro 2012 odciągnęło jednak część czy-telników od ksiegarń na rzecz imprez sportowych.

W 2012 roku wydawało się również, że kryzys europejski omija Polskę i nie wpływa na pogor-szenie się nastrojów i ograniczenie zakupów. Choć większość Polaków dalej pozostaje wierna waka-cjom w Egipcie, Grecji, Turcji czy Tunezji, coraz więcej osób decyduje się na zaplanowanie prawdziwej wyprawy eksploracyjnej. Polacy docierają w coraz bardziej egzotyczne miejsca, coraz częściej planują ekstremalne wyprawy, próbując zasmakować prawdziwej przygody. Te wyprawy zaowocowały zna-czącą liczbą reportaży z podróży, powieści i blogów podróżniczych. Jeden z nich piszą Teresa i Andrzej, którzy z przewodnikami Wiedzy i Życia wybrali się w podróż kamperem przez świat.

Dla Hachette Polska 2013 rok to kontynuacja sprawdzonych serii – „Przewodników Wiedzy i Życia oraz wydań kieszonkowych w serii „Top 10”. W nowej ofercie nie zabraknie mieszanki egzotyki („Top 10 Dubaj”, „Top 10 Izrael”) ani klimatów europejskich („Słowenia”, „Korsyka” w serii „Przewod-niki Wiedzy i Życia”). Odpowiadając na zainteresowanie naszych czytelników, gruntownie odświe-żyliśmy kilkanaście najpopularniejszych przewodników. W okresie świątecznym zaproponujemy kolejne albumy z serii „Trasy Marzeń”. Zachęceni sukcesem „Wyprawy wzdłóż Amazonki” Eda Staf-forda przygotowaliśmy oparte na faktach powieści podróżnicze – „Porwanych” i „Przerwany rejs”.

Page 7: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 3 5

Polski dostarczanych przez PPWK (aktu-alizowanych z ogromnym opóźnieniem), to teraz ma niemal natychmiastowo ak-tualizowane zasoby dotyczące Polski do-starczane… z  Niemiec, przez GeoBa-sis-DE we współpracy z niemieckim rzą-dowym instytutem kartograficzno-ge-odezyjnym – BKG (Bundesamt für Kar-tographie und Geodäsie). Prawda jest okrutna, dziś nie potrzeba wystawiać geodetów, wysyłać samochodów pomia-rowych, wystarczą precyzyjne zdjęcia sa-telitarne. Jeśli jeszcze w jakikolwiek spo-sób możemy konkurować, to nie zasoba-mi, a jakością wykonanego rysunku ma-py, ceną i formą produktu (np. wzboga-conego o zdjęcia, elementy przewodnika czy wydanego w formie mapy lamino-wanej). Dlatego nowo wchodzące w seg-ment kartografii firmy coraz częściej re-zygnują z  tradycyjnych tanich produk-tów, czyli planów miast i atlasów dro-gowych. Owszem, wciąż powstają atla-sy samochodowe, ale wygrywają konku-rencję nie tym, że uwzględniają aktual-ny stan dróg i autostrady w budowie, ale coraz bogatszą treścią dodatkową, obej-mującą zabytki architektury i  przyro-dy oraz inne ważne miejsca, przy czym nie koniecznie fotoradary (jak to było do niedawna). Bardzo dobrym przykładem zmian jakościowych w tej dziedzinie są wydane w 2012 roku atlasy samochodo-we wydawnictw Kompas i ExpressMap, zwłaszcza ten drugi zadziwia szczegóło-wością dodatkowej informacji, nie zwią-zanej bezpośrednio z poruszaniem się.

W 2012 roku spadła też liczba sprze-danych egzemplarzy map i  atlasów – o 5,7 proc., z 5,3 do 5 mln egz. Jedno-cześnie o blisko 2 proc. zmniejszyła się średnia cena zbytu produktów karto-graficznych – z 6,26 do 6,16 zł. Ten spa-dek to efekt wyprzedaży, tak naprawdę wielu wydawców myśli o wycofaniu się z tego segmentu, wyprzedaje stare ma-py i nie wprowadza nowych produktów. Wyprzedaże na wielką skalę zapocząt-kowała w 2008 roku PPWK, teraz po-dobnie postępuje firma Mapy Ścienne Beata Piętka, której nowym produktem turystycznym są… pamiątkowe monety wybijane przez specjalne automaty in-stalowane w muzeach. Trzeba przyznać, że to oryginalne wykorzystanie dystry-bucyjnego know-how w zakresie tury-styki, ale z  produktem wydawniczym nie ma to nic wspólnego.

Demart wciąż na czelePierwsze miejsce w  2012 roku utrzy-mał Demart, choć firma zanotowała du-że spadki przychodów i ma coraz więk-sze trudności z utrzymaniem płynności finansowej (podobnie zresztą jak wielu w tym segmencie). Firma nie tylko utrzy-

mała pozycję lidera, ale nawet zwięk-szyła udział w topniejącym rynku – z 28 do blisko 30 proc. pod względem war-tości sprzedaży i  z 25 do 28 proc. pod względem liczby sprzedanych egzempla-rzy. Demart wciąż utrzymuje bardzo sze-roką ofertę, w 2012 roku wydali ponad 300 tytułów, ale tylko 24 nowości. Do najlepiej sprzedawanych pozycji należa-ły: „Atlas samochodowy Polski w  ska-li 1:300 000” oraz „Wielki Atlas Polski”. Warto tu nadmienić, że jeszcze kilka lat temu tak dokładne atlasy samochodowe – siłą rzeczy stosunkowo drogie – stano-wiły niewielki fragment rynku. Dziś są to najważniejsze produkty adresowane do kierowców i ma je każdy liczący się wy-dawca kartografii użytkowej. Wzbogaco-ne o dodatkowe treści, jako jedyne jesz-cze są w stanie konkurować z nawigacją GPS. Demart, podobnie jak Pascal czy Carta Blanca, szuka przychodów wyda-jąc książki nie związane z turystyką, stąd wśród hitów 2012 roku u tego wydawcy takie pozycje jak „Napastnik” Igora Jan-ke czy „Psy Stalina” Nikity Pietrowa.

ExpressMap rośnie w siłęExpressMap to jedyna firma, która kon-sekwentnie zagarnia kolejne fragmen-ty rynku turystycznego. Mają produk-ty stosunkowo drogie i  nowatorskie, na rynku map wygrywają z jednej stro-

ny formą (laminowane), z drugiej – do-kładnością. Powiązana rodzinnie i dys-trybucyjnie firma terraQuest robi naj-dokładniejsze mapy trekkingowe, zaś sam ExpressMap zaskoczył rynek nie-zwykle szczegółowym atlasem „Polska. Atlas samochodowy 1:250 000”, przy-gotowali też serie map z logo Euro 2012, które dostępne były we wszystkich stre-fach kibica i na stadionach Mistrzostw Europy. Najlepiej sprzedawane pozycje w 2012 roku to jednak małe, tanie i wy-godne mapy laminowane: „Polska 1:750 000”, „Polska midi” czy „Tatry” oraz pa-pierowa „Polska 1:700 000”. W planie na ten rok jest kilkanaście tytułów z se-rii „Comfort!map” – turystyczne mapy po regionach europejskich. W 2012 ro-ku ExpressMap był wiceliderem zarów-no pod względem wartości sprzedaży, jak i  liczby sprzedawanych publikacji. Pod względem wartości było to niespeł-na 18 proc. rynku (rok wcześniej – po-nad 16 proc.), zaś pod względem ilo-ściowym – 13 proc. (wzrost o 1,5 proc.). Wzrost jest bezpośrednim efektem inwe-stycji w ofertę. ExpressMap opubliko-wał blisko 170 tytułów, w tym rekordo-wą liczbę 90 nowości.

Zyskuje też DaunpolDaunpol wprawdzie nigdy nie przeka-zuje danych do naszego raportu, jed-

Udział w rynku kartogra�i turystycznej pod względem wartości sprzedaży (mapy i atlasy)

Pozostali

Carta Blanca

Plan

CartoMedia

Piętka

Compass

Daunpol

ExpressMap

Demart

17,6%

10,1%

6,4%

5,2%4,9%

4,8%

4,8%

16,7%29.5%

Udział w rynku kartogra�i turystycznej pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy (mapy i atlasy)

Pozostali

CartoMedia

Carta Blanca PlanPiętka

Compass

Daunpol

ExpressMapDemart

12,9%

12,0%

6,8%

6,4%4,6

%

16,3%

28,1%

6,5%6,4%

Page 8: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 36

nak analiza obecności tego wydawcy w  dystrybucji, a  także liczba nowych pozycji (w  tym licencyjnych – seria map „Marco Polo”), pokazują, że wy-raźnie umocnił swoją pozycję i pierw-szy raz znalazł się na podium – zarów-no pod względem wartości sprzedaży (10 proc. udziału w  rynku, rok wcze-śniej 7,5 proc.), jak i  wolumenu (12 proc., wzrost aż o 3,5 proc.). Daunpol szczególnie mocno obecny jest na sta-cjach paliw ze swoją serią atlasów sa-mochodowych „Pilot”, ale też w sprze-daży korporacyjnej – przygotowując dla różnych firm mapy i atlasy, tu w dużym stopniu przejął klientów wydawnictw Demart i Mapy Ścienne Beata Piętka. Daunpol to też serie tanich map miast „Pilot”, importowane drogie atlasy sa-mochodowe „Adac”, a także wspomnia-ne wcześniej przewodniki. W tym kry-zysowym czasie Daunpol postawił na „ucieczkę do przodu”, ambitnie, anga-żując duże środki. Czas pokaże, czy by-ła to słuszna decyzja.

Im dalej tym skromniejCzwarte miejsce na rynku kartograficz-nym w 2012 roku nieoczekiwanie zajął Compass, korzystający na słabości ry-wali, wyprzedzających go w latach po-przednich firm CartoMedia czy Beata Piętka. Firma ma ponad 6 proc. udzia-łu pod względem wartości sprzedaży i blisko 7 proc. pod względem wolume-nu. Duża oferta map, ale też produkty sprzedawane do nawigacji GPS dla te-lefonów komórkowych TrekBuddy oraz cyfrowe mapy turystyczne dedykowane do różnych urządzeń: KaMap, TwoNav i  Garmin. Compass razem z  wydaw-nictwem Plan tworzy konsorcjum Ga-lileos, wspólnie promują produkty cy-frowe i papierowe, mają wspólną poli-

tykę handlową. Razem Compass i Plan mają ok. 13 proc. udziału w rynku pod względem liczby sprzedawanych egzem-plarzy i  ponad 11 proc. wartościowo, a zatem jako grupa są na miejscu trze-cim.

Traci inne konsorcjum zrzeszające małe regionalne wydawnictwa karto-graficzne CartoMedia (Atikart z  Bia-łegostoku, Azymut z  Łodzi, Eko-Ka-pio z Gdańska, Kartpol z Lublina, Pie-truska & Mierkiewicz z Poznania, Ro-kart z Koszalina oraz Sygnatura z Zielo-nej Góry i Zakopanego). Próby wejścia z ofertą cyfrową nie przyniosły sukcesu. Rok 2012 nie był też dobry dla wspo-minanego wydawnictwa Mapy i Atla-sy Beata Piętka, spadły również udzia-ły wydawnictwa CartaBlanca i  jego marki „Kompas”. Inni edytorzy: Eko-Graf, Agencja TD czy Rewasz mają bar-dzo skromną, choć ciekawą, regionalną ofertę. Podobnie jest z  firmą Amistad i jej marką PolskaTurystyczna.pl, w któ-rej ukazują się bardzo niszowe, choć do-brze narysowane, mapy regionalne.

Inny rynekInnym, choć podobny rynkiem, są książki podróżnicze. W poprzednich la-tach niemal co roku Wojciech Cejrow-ski okupował pierwsze miejsca list best- sellerów, ze sprzedażą pojedynczych tytułów przekraczającą 100 tys. egz. Ostatnio jego miejsce zajęła Beata Paw-likowska – łącznie 1,3 mln egz. sprze-danych książek, niebywały sukces. Do tego grona dołącza wielu innych auto-rów – m.in. redaktorka naczelna „Na-tional Geographic” Martyna Wojcie-chowska, Anna i Krzysztof Kobusowie, Jarosław Kret i  inni. Ciekawe książki podróżnicze ukazują się w wydawnic-twach związanych z książką turystycz-

ną, jak: Pascal, Hachette, G+J RBA, Demart, Carta Blanca, ale też w oficy-nach o  bardziej ogólnym profilu, jak: Bernardinum, Zysk i S-ka czy Iskry. Jest wyraźnie moda na ten typ literatury, który rozbudza wyobraźnię i pasję po-dróżowania. Moda dobrze wspierana przez programy telewizyjne poświęco-ne przyrodzie i poznawaniu świata.

Wielu wydawców książek turystycz-nych uzupełnia też ofertę o opasłe albu-my (m.in. Hachette) oraz o wielkie ilu-strowane atlasy (Demart, Carta Blanca, Reader’s Digest). Ten segment w ostat-nich latach jednak ma się odwrotnie do książek podróżniczych, przeżywa kompletne załamanie. Został nasyco-ny przez ogromną podaż tytułów, które zasiliły punkty z tanią książką. W naj-bliższych latach nie należy oczekiwać tu wielkich sukcesów.

Ani książek podróżniczych, ani ilu-strowanych atlasów nie ujmujemy jed-nak w danych statystycznych przedsta-wionych w tym raporcie. Pomija on tak-że kolekcje gazetowe oraz sprzedaż kor-poracyjną drukowaną na potrzeby roz-dawnictwa (np. klientom banków czy firm telekomunikacyjnych).

PrognozaWydaje się, że gorzej już być nie mo-że. Chociaż Unia Europejska pogrążo-na jest w kryzysie, a sytuacja finansowa niepewna, można mieć nieśmiałą na-dzieję, że w tym roku tendencja spadko-wa zostanie zatrzymana – przynajmniej na rynku przewodników. Problem jed-nak w tym, że prognoza nie może opie-rać się tylko na obserwowanym zapo-trzebowaniu na nowe tytuły turystycz-ne, o wyniku zadecydować mogą czyn-niki niezależne od wydawców i potrzeb konsumentów. Niestety, system dys-trybucji książek turystycznych jest te-matem na osobny bardzo pesymistycz-ny raport. Zachowania najważniejszego gracza, Empiku, budzą wiele niepoko-ju, powodują, że wstrzymywane są in-westycje, że na rynku brakuje gotów-ki. A pamiętajmy, że branża turystyczna jest niesłychanie kapitałochłonna, wy-maga ciągłego aktualizowania danych, zwłaszcza u tych wydawców, którzy nie oparli oferty wyłącznie na licencjach.

Jeżeli rynek ten ma być w miarę stabil-ny czy rozwojowy, to będzie musiał w co-raz mniejszym stopniu zależeć od kondy-cji głównego detalicznego dystrybutora. Chyba kończą się czasy, w których prze-wodniki muszą być w Empiku – wszak i tak brakuje tam 3/4 oferty. Wydaje się, że Empik marnuje potencjał, a konkuren-cja chyba wreszcie się pojawi. Z pożyt-kiem dla klientów i dla całego rynku.

Łukasz GoŁębiewski

Iga Rembiszewska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu książek wydawnictwa G+J RBAWydawnictwo G+J Książki pod brandem National Geographic pierwsza swoją książkę podróżni-czą wydało w 2002 roku. W latach 2002-2012 wydanych zostało 588 tytułów w tym 131 tytułów w 2012 roku czyli prawie 1/5 całej oferty książkowej, nie ma więc mowy o kryzysie. Cały nakład książek w latach 2002-2012 to 4,4 mln egz. w tym 767 tys. w 2012 roku, czyli znowu 1/5 całości. W 2012 roku Wydawnictwo G+J Książki postawiło na następujące kategorie: przewodnik, książka podróżnicza i serie podróżnicze, eliminując albumy i filmy DVD. W 2012 roku nasze przewodniki „Wakacje na Walizkach” i „Wakacje w Wielkim Mieście” otrzymały nagrodę National Geographic Society za projekty okładek. Wypuściliśmy edycję specjalną przewodników Euro 2012 w komple-cie z mapami. Okazały się strzałem w dziesiątkę, mimo że czytelnik miał do wyboru szeroką ofertę i dostęp do darmowych publikacji. Niekwestionowanymi gwiazdami w kategorii podróżniczej w port-felu G+J są: Beata Pawlikowska, Martyna Wojciechowska i Marek Kamiński. Niezmiennym powo-dzeniem od lat cieszy się kalendarz National Geographic, którego rokrocznie łącznie z prenume-ratą sprzedajemy w nakładzie 40 tys. egz. Hitami sprzedażowymi za 2012 rok są: seria „Kobieta na Krańcu Świata”, „Blondynka na Bali” i „Blondynka w Chinach” oraz „Warto podążać za marzeniami”.

Przychody z tytułu sprzedaży książek z samego brandingu National Geographic to 10,09 mln przychodów netto.

Page 9: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 3 7

Rozmowa z Beatą Pawlikowską

Zaprzyjaźnić się ze sobą–  Ile dni w roku spędza pani w podró-ży?– To zależy. W  tym roku spędziłam dwa miesiące w  Ameryce Południo-wej i miesiąc w Polsce. Ale latem bę-dzie odwrotnie, bo chcę napisać kolej-ną książkę z serii „W dżungli podświa-domości”, a do tego potrzebny jest mi czas i spokój.–  Największe  podróżnicze  marzenie już się spełniło?– Każda wyprawa to spełnienie ma-rzenia. Sama planuję moje podróże, sa-ma kupuję bilet i płacę wszystkie kosz-ty, sama organizuję, więc zawsze jadę tam gdzie chcę. A najbardziej niesamo-wite jest to, co się zdarza w drodze, bo życie prowadzi mnie w nieoczekiwane zakątki świata, gdzie odkrywam takie rzeczy, jakich bym świadomie nie mo-gła wymyślić.–  Jaka była największa przygoda?– Każda wędrówka przez dżunglę amazońską to przygoda, bo to jest najbardziej trudne i nieprzewidywal-ne miejsce na świecie. Gorący, wil-gotny klimat, miliony owadów, któ-re żarłocznie czyhają na świeżą krew. W dżungli jest jednocześnie ci-cho i głośno, jest jednocześnie pusto i  tłoczno. Jesteś sam, masz świado-mość tego, że do najbliższego miasta czy wioski jest kilkanaście dni drogi przez dżunglę, a jednocześnie dooko-ła słyszysz dziwne głosy. Szmery, tu-pania, chrupania, mruknięcia, kro-ki, szelest skrzydeł… Stoisz w gęstwi-nie splątanych roślin i nagle uzmysła-wiasz sobie, że dżungla amazońska jest jak inna planeta, a ty jesteś tylko pokornym ufoludkiem, który ma na-dzieję przeżyć i dotrwać do następne-go dnia. To bardzo dojmujące uczu-cia, a jednocześnie bardzo oczyszcza-jące doświadczenie. Uczy wdzięczno-ści i pokory.–  A niebezpieczeństwo?– Niebezpieczeństwo to część życia, nie tylko podróży. Niedawno w Ame-ryce Południowej podróżowałam sa-ma od rzeki Orinoko aż do Amazonki. Pływałam na przypadkowych łodziach. Z  ładunkiem jedzenia dla kur, z  żoł-nierzami uzbrojonymi w karabiny. By-łam z nimi sama w dżungli. Ale ludzie są dobrzy. Łagodni, piękni. Uśmie-cham się. Oni też się uśmiechają.

–  Jest  taki  stereotyp, że  samotna ko-bieta narażona jest na ryzyko, zwłasz-cza w krajach  latynoskich, zwłaszcza blondynka…– Myślę, że wiele zależy od tego jak się wygląda i jakie się ma nastawienie do świata. Podczas samotnych podróży noszę krótkie spodenki i męską tropi-kalną koszulę. Żadnego dekoltu, biżu-terii, makijażu. Ubieram się skromnie i staram się nie przyciągać uwagi. I je-stem bardzo ciekawa tego, co znajdę w świecie. Nie oceniam, nie osądzam, nie oburzam się, że ktoś robi coś, cze-go nie rozumiem. Uważam, że każdy kraj i każda kultura ma prawo ustana-wiać własne zasady. Mogę je tylko sza-nować, a jeśli mi się to nie podoba, to nie ma sensu wyjeżdżać z Polski.  – Pani podróżnicze rozczarowanie?– Nie ma. Wszędzie znalazłam coś, co mnie zachwyciło. I  wszędzie nauczy-łam się czegoś nowego. – W jakim stopniu książki, które pa-ni pisze powstają w podróży,  są  czę-ścią notatek, nagrań? Czy zdjęcia bar-dzo się przydają przy pisaniu książki?– Podczas podróży robię notatki i fo-tografie. Ale pisanie książki to czyn-ność wymagająca skupienia i spokoju. Piszę tylko w domu przy moim biurku.–  Pisze  pani  jak  stachanowiec,  kilka książek w roku. Ich łączna sprzedaż to ponad 1,3 mln egz.  Jest pani nie  tyl-

ko najbardziej  popularną  polską  po-dróżniczką,  ale  też  najbardziej  płod-ną. Jak godzi pani wszystkie obowiąz-ki,  a  przecież  pozostaje  jeszcze  życie poza pracą…– Lubię to robić. Pisanie sprawia mi radość i zawsze tak było. Zaczęłam pi-sać w szkole średniej i zapełniałam ty-siące stron opowiadaniami, wiersza-mi i rysunkami. To rodzaj podróży we-wnętrznej, równie zaskakującej jak po-dróże po świecie. –  Ostatnio napisała pani książkę po-radnikową „W dżungli podświadomo-ści”,  chwilę  wcześniej  wyszła  książ-ka bardzo poetycka, ale o charakterze motywującym – „Planeta dobrych my-śli”. Jaka jest najważniejsza recepta na sukces i dobre samopoczucie, poczucie spełnienia?– Zaprzyjaźnić się ze sobą. Sięgnąć do własnej duszy zamiast szukać na ze-wnątrz. Dać sobie wsparcie, przyjaźń i miłość zamiast czekać aż pojawi sie ktoś, kto przyniesie to, czego najbar-dziej ci brakuje. Każdy człowiek ma w sobie mądrość, która pomoże mu od-naleźć swoje przeznaczenie. Wystar-czy tylko ją znaleźć i usłyszeć. Odna-leźć prawdę, która poprowadzi cię dalej przez życie. Gdzie ta prawda się zgubiła i jak ją odnaleźć piszę właśnie w książ-ce „W dżungli podświadomości”.

RozmawiaŁ Łukasz GoŁębiewski

fot.

arch

iwum

aut

orki

Page 10: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 38

stym układzie gra-ficznym, książka re-alizująca założenia ekskluzywnej serii oraz subiektywnej re-lacji o kraju.

W kategorii prze-wodnik  kieszonko-wy nagrody głów-nej nie przyznano, na wyróżnienia zasłu-żyły natomiast: „Tu-rawa  i  Jeziora  Tu-rawskie”  Krzyszto-fa Bzowskiego (Ami-stad/ Program Pol-skaTurystyczna.pl) – przewodnik pod-powiadający, jak ciekawie spędzić czas, odkryć tajemnice Turawy i okolic, uzu-pełniony o aplikację mobliną na smart-fony oraz „Top  10. Korfu  i Wyspy  Joń-skie”  (Hachette Pol-ska) – dobrze prze-myślany, lekki prze-wodnik, pokazujący wszystko, co najważ-niejsze w  opisanym regionie.

W kategorii prze-wodnik  dla  aktyw-nych nagroda głów-na przypadła pu-blikacji „Rodzin-ne  szlaki  rowero-we w Górach  Świę-tokrzyskich” Sylwii Skuty (Amart Me-dia i Regionalna Or-ganizacja Turystycz-na) – poręczny prze-wodnik w kieszonkowym formacie wy-godnym do korzystania w terenie, za-chęcający do aktywnego wypoczynku, uzupełniony o aplikację na urządzenia z systemem Android.

W  tej katego -rii wyróżniono pu-blikację „Warszawa i  okolice.  Wyciecz-ki i trasy rowerowe” Jakuba Kaniewskie-go i  Michała Fra-naszka (Bezdroża) – przewodnik przy-gotowany z  myślą

Najlepsze publikacje turystyczne 2012 roku

Rozdaliśmy MagellanyRedakcja „Magazynu Literackiego

KSIĄŻKI” już po raz piąty przy-znała doroczne Nagrody Magellana, wyróżnienia dla wydawców publikacji turystycznych i kartograficznych. I tym razem mamy również nadzieję, że tego-roczny werdykt jury będzie ważną in-formacją handlową dla dystrybutorów, a dla samych podróżujących gwarancją wysokiej turystycznej jakości.

Spośród 53 tytułów nadesłanych przez 24 firmy wydawnicze pod-czas burzliwych obrad członków jury w  składzie: Krzysztof Rąpała – prze-wodniczący jury, Piotr Dobrołęcki, Łu-kasz Gołębiewski, Barbara Hernas, Jo-anna Szyndler, Ewa Tenderenda-Ożóg i Dawid Zaraziński wyłoniono zwycięz-ców za rok 2012. Jury przyznało 10 na-gród głównych i 20 wyróżnień. Wśród nagrodzonych i wyróżnionych tytułów królują zdecydowanie publikacje pol-skich autorów.

Nagroda za Wy-darzenie Roku 2012 trafiła do Wydaw-nictwa  Czarne – za odnowienie re-portażu literackiego, w istotny sposób przyczyniając się do renesansu zaintere-sowania gatunkiem w Polsce.

Wyróżnienia w  tej kategorii otrzy-mały trzy inicjatywy wydawnicze: Ha-chette  Polska za konsekwentne – od dwudziestu lat – rozwijanie jedynej w  swoim rodzaju pod względem gra-ficznym serii liczącej już kilkadziesiąt tomów „Przewodników Wiedzy i  Ży-cia”, w  oryginale brytyjskiej (wydaw-nictwo Dorling Kindersley), choć wiele książek pisali polscy autorzy, Muzeum Powstania Warszawskiego za pomysł odkrywania w nowatorski sposób War-szawy oraz ExpressMap za serię ilustro-wanych przewodników Marty Spingar-di dla młodych podróżników.

Spośród przewod-ników  tekstowych wybór jednego naj-lepszego okazał się trudny. Uhonorowa-no więc dwie publi-kacje: „Białoruś. Hi-storia za miedzą” An-drzeja Kłopotowskie-go (Bezdroża), napisany z pasją i staran-nie przemyślany przewodnik, uderzają-cy dbałością o  szczegóły, oraz „Prze-

wodnik  po  war-szawskich  bloko-wiskach” Jarosława Trybusia (Muzeum Powstania War-szawskiego) – wy-różniająca się po-mysłem publikacja napisana przez hi-storyka architektu-ry, zachęcająca do bliższego poznania, odkrycia specyfiki wybranych siedem-nastu osiedli mieszkaniowych stolicy. Autor prowadzi czytelnika po blokach i  blokowiskach, które stanowią sporą część historii Warszawy, część naszej współczesnej kultury.

Wyróżnienie w tej kategorii otrzymała publikacja „Beskid wyspowy” Dariusza Gacka (Oficyna Wy-dawnicza Rewasz) – przewodnik dla tu-rystów wędrujących po górach, prowa-dzący po terenie mało znanym tury-stycznie, ale bardzo ciekawym, a zara-zem ułatwiający korzystanie z lokalnej oferty usług i atrakcji.

Najlepszym przewod-nikiem  ilustrowanym okazała się „Hiszpa-nia. Przewodnik 3 w 1” (ExpressMap) – staran-nie wydane wyjątkowe połączenie barwnych opisów i  szczegółowych map. Informacje zwię-złe, konkretne, przezna-czone głównie dla podróżujących na własną rękę. Bedeker zawiera wszystko, co może się przydać przy planowaniu ta-kiej podróży.

Na wyróżnienia w  tej kategorii za-służyły natomiast: „Bieszczady.  Ostat-ni taki zakątek” Sta-nisława Kłosa (Mu-za S.A.) – oryginal-ny przewodnik te-matyczny, opowieść o niezwykłym zakąt-ku Polski, uzupełniona unikatowymi przedwojennymi fotografiami i „Tajlan-dia” Piotra Giegżno (Wydawnictwo Pas-cal) – dużo treści zawartej w przejrzy-

Page 11: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 3 9

morzach  i  kultu-rach świata” (Dwie Siostry). To wielko-formatowy impo-nujący atlas w sty-lu ilustrowanych map dawnych po-dróżników, zapra-szający małych po-szukiwaczy przygo-dy do samodzielnego zdobywania wie-dzy geograficznej. Napisany z  myślą o dzieciach i dla dzieci.

Wyróżnienie w  tej kategorii otrzy-mał „Wrocław. Zwiedzaj  z  nami  kra-snalami”,  które-go  autorką  tekstu i  ilustracji jest Eli-za Piotrowska (Wy-dawnictwo Arkady) – urocza i  zajmują-ca książeczka, napi-sana barwnym i przystępnym językiem, a  jednocześnie przewodnik po stolicy Dolnego Śląska.

W kategorii prze-wodnik  mobilny przyznano dwa wy-różnienia. Otrzymał je „Wrocław – prze-wodnik  miejski” (Amistad/ PolskaTu-rystyczna.pl) – bez-płatna oficjalna apli-kacja miasta, przy-gotowana w polskiej i angielskiej wersji językowej na urządzenia z systemem IOS i Android oraz seria „Berlitz AppToGo” (Langenscheidt) – opracowane w całości po polsku aplikacje z pełną funkcjonal-nością offline, zawierające bazę najcie-kawszych miejsc, lokalizację GPS, mapy, audiorozmówki, galerię zdjęć oraz narzę-dzia do tworzenia własnych tras.

W  kategorii re-portaż nagrody głównej nie przy-znano. Na wyróż-nienie zasłużyła ga-węda o  prowincji mazowieckiej Le-chosława Herza „Klangor i fanfary. Opowieści  z  Ma-zowsza” (Wydawnictwo Iskry).

Tradycyjnie przyznano również dwa wyróżnienia specjalne dla podróżników, które wytrwale rozbudzają pasję podró-żowania, a swymi opowieściami potrafią zaintrygować i  wyzwalają chęć odwie-dzenia niezwykłych miejsc. Ich książki są wspaniałą pochwałą ludzkiej zuchwa-łości i dążenia do poznania oraz zrozu-mienia świata. Laury specjalne należą się Markowi Kamińskiemu oraz Annie i Krzysztofowi Kobusom.

ewa TendeRenda-ożóG

dróżnikiem, Barto-szem Malinowskim i operatorem filmo-wym Filipem Droż-dżem, wyruszył w trwającą pół roku ekspedycję tropem bohaterów książki Sławomira Rawicza „Długi marsz”, re-lacjonującej brawurową ucieczkę z sy-beryjskiego łagru rotmistrza Witol-da Glińskiego i  jego obozowych dru-hów. Jest to reporterska relacja, w któ-rej czytelnik znajdzie opisy zarówno walki z żywiołami i własnym charakte-rem, jak i marszu przez stepy, góry, la-sy i pustynie, gdzie w promieniu kilku-set kilometrów nie napotka żywej du-szy.

W  tej kategorii wyróżniono: „Ty-siąc  szklanek  her-baty.  Spotkania  na Jedwabnym  Szla-ku”  Roberta Robb Maciąga (Bezdro-ża), „Route  66  nie istnieje” Wojciecha Orlińskiego (Wy-dawnictwo Pascal) oraz „Warto  podą-żać za marzeniami” Marka Kamińskie-go (G+J).

Publikacja „Ar-chitectourism. Hisz-pania” Bartosza Ha-ducha i Michała Ha-ducha (Wydawnic-two Zoco) otrzymał nagrodę główną w kategorii album. To architekturystyczna podróż po Hisz-panii, a jednocześnie zachęta do obej-rzenia opisywanych budynków na ży-wo. Nowoczesny i  nowatorski album prezentuje niezwykłe projekty, od do-mów jednorodzinnych po muzea, ko-ścioły czy lotniska, a dopełnienie sta-nowią rysunki architektoniczne, kola-że graficzne i szkice.

Wyróżnienie w  tej kategorii otrzy-mały „Trasy  marzeń.  Najpiękniejsze rejsy i podróże” (Hachette Polska) – no-watorskie połącze-nie albumu, prze-wodnika i  atlasu, bogato ilustrowana publikacja przed-stawiająca 18 sta-rannie dobranych i opracowanych tras rejsów.

Nagroda główna w kategorii prze-wodnik dla dzieci przypadła publika-cji Aleksandry i Daniela Mizielińskich „Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, 

o  osobach, które chcą łączyć aktyw-ny wypoczynek z poznawaniem atrak-cji krajoznawczych okolicy, w  której mieszkają.

Nagrodą główną w  kategorii atlas turystyczny uhonorowano „Polskę. Atlas samochodowy 1:250000” (Express Map) – szczegółowy atlas zawierający po-nad 23 tys. atrakcji, które warto odwie-dzić podczas podró-ży po kraju.

W  kategorii ma-pa  i  plan  turystycz-ny bezkonkurencyjne okazały się „Naj-wyższe szczyty Turcji 1:100000” (terra-Quest) – wyjątkowa mapa trekkingowa, przedstawiająca trzy najwyższe i  naj-bardziej popularne szczyty Turcji, któ-ra obok bogatej treści turystycznej za-wiera także mapę samochodowo-tury-styczną rejonu wschodniej części kra-ju, co pozwala na zaplanowanie dojaz-du do miejsca wyprawy.

Wyróżnienie w tej kategorii otrzy-mały publikacje: „Wielkie Jeziora Ma-zurskie.  Mapa  szlaków  rowerowych 1:100000” Tomasza Darmochwała i  Anny Filak (Agencja TD) – z  bogatą treścią tury-styczną, „Ekomuzeum w widłach Wisły  i  Sa-nu:  LGD  Partnerstwo dla Ziemii Niżańskiej, LGD Lasowiacka Gru-pa Działania, LGD Sa-nu  i  Trzebośnicy” (Amistad/ PolskaTu-rystyczna.pl) – ze-staw trzech map słu-żących odkrywaniu ciekawych miejsc oraz tras na obsza-rze objętym działal-nością trzech Lokal-nych Grup Działa-nia oraz „Egypt. Ro-ad  map  1:2500000” (ExpressMap) – dwu-stronnie laminowa-na, wygodna w użyciu i  trwała mapa samo-chodowa z bogatą tre-ścią turystyczną i cie-niowaniem plastycznie pokazującym ukształ-towanie terenu.

Spośród książek podróżniczych najlepsza okazała się opowieść „Przez Dziki Wschód” Toma-sza Grzywaczewskiego (Wydawnictwo Literackie) – udana próba odtworzenia niezwykłej ucieczki sprzed 70 lat. Au-tor wraz z  drugim zaprawionym po-

Page 12: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 310

nika. Pomijając Unicum, dość mi się to po-doba. Źródeł wiedzy jest dziś tak wiele, że może właśnie taka powinna być misja współ-czesnego przewodnika – rozpalać ciekawość przez anegdotę, dykteryjkę, ciekawostki. Dy-daktyczna rola bedekera się zmienia, już nie fakty historyczne i krajoznawcze są na pierw-szym planie, lecz rozbudzenie pasji poznawa-nia i podróży. (ł)Pascal, Bielsko-Biała 2013, s. 156, 26,90 zł,

ISBN 978-83-7642-113-1

Dariusz Jędrzejewski15 najpiękniejszych Parków Narodowych w Polsce

Autor omawia 15 z  23 polskich parków Narodo-wych: Babiogórski, Biało-wieski, Biebrzański, Biesz-czadzki, Gór Stołowych, Kampinoski, Karkonoski, Magurski, Ojcowski, Pie-niński, Słowiński, Święto-krzyski, Tatrzański, Wiel-kopolski i Wigierski. Auto-

rowi mniej się podobały, bo ich nie uwzględ-nił: Drawieński, Gorczański, Narwiański, Po-leski, Roztoczański, Woliński, Bory Tucholskie i Ujście Warty. Ponieważ książka jest znakomi-tą podpowiedzią dla turystów, w tym dla osób, które lubią aktywnie spędzać czas z dziećmi, więc tym bardziej żal, że dokonano wyboru, bo każdy z Parków Narodowych ma swoje urocze zakątki. Dariusz Jędrzejewski łączy kla-syczną formę bedekera z typowym przewod-nikiem proponującym trasy wycieczkowe. Bar-dzo duży nacisk kładzie na część przyrodni-czo-krajoznawczą, ale też porządnie opraco-wana jest część praktyczna. Jest to przewod-nik dla osób cierpliwych, które w naturze szu-kają wytchnienia, inspiracji i chcą bliżej poznać ciekawostki regionu. To także książka promu-jąca aktywny tryb życia, ale aktywny nie tylko ruchowo, również umysłowo. (ł)G+J RBA – National Geographic, Warszawa 2013,

s. 184, 34,90 zł, ISBN 978-83-7596-440-0

Vanessa BettsTop 10: Izrael, Synaj i Petra

Najważniejsze miejsca w Izraelu polecane przez autorkę przewodnika to: Bazylika Grobu Święte-go, Wzgórze Świątynne, Wieża Dawida, Muzeum Izraela, Góra Oliwna, Betlejem i Jafa, a dodat-kowo ważne miejsca związane z historią Izra-

ela to Klasztor św. Katarzyny (Egipt) i Sik w Pe-trze (Jordania). Ponad połowę przewodnika zajmuje Jerozolima i jej najbliższe okolice, inne ważne miejsca jak: Tel Awiw, okolice Jeziora Galilejskiego, Nazaret, Akka, Wzgórza Go-lan, Qumran, Masada i okolice Morza Mar-

Dariusz JędrzejewskiAgrowypas

Nie jest to przewodnik po przedsiębiorstwach agroturystycznych, co mógłby sugerować ty-tuł, choć odgrywają one w nim ważną rolę, jako przystanki na trasach – nieodmiennie związa-nych z  polską przyro-dą. Dariusz Jędrzejew-

ski odnajduje piękno w polskiej wsi, które portretuje na zdjęciach, i które opisuje, two-rząc propozycje wycieczek – pieszych, ro-werowych, samochodowych, kolejowych, a choćby i kajakiem – każdy sposób podró-żowania jest dobry, gdy ma się określony cel. Jako fotograf i podróżnik, Jędrzejewski docie-ra nie tylko do miejsc znanych, opisywanych w przewodnikach, ale też do zapadłych dziur, gdzie też można znaleźć coś ciekawego, choć trzeba patrzeć uważniej. Przewodnik obej-muje całą Polskę, choć siłą rzeczy propono-wane trasy mają charakter autorski i przed-stawiają tylko wybrane miejsca. Łącznie jest tu 210 tras, a każda wycieczka zaplanowa-na jest na sześć dni, w sam raz na wakacyj-ną eskapadę. Zamiast SPA czy hoteli z opcją all inclusive, autor proponuje noclegi w agro-turystycznych gospodarstwach, jak najbliżej natury. Książka ma przejrzysty układ, trasy są tak opisane by turysta się nie zgubił, czyli bardzo szczegółowo przedstawione topogra-ficznie – kilometr po kilometrze, Autor zbie-ra ciekawostki, portretuje miejsca, ale też od-syła do dalszych źródeł, podając adresy stron internetowych. Zdecydowanie brakuje nato-miast mapy Polski z zaznaczonymi miejscami wycieczek, mapek z planami poszczególnych tras oraz indeksu miejscowości. (ł)G+J RBA/National Geographic, Warszawa 2013, s. 320, 41,90

zł, ISBN 978-83-7596-286-4

Beata PawlikowskaHiszpański

Świetne są te rozmów-ki, widać, że opracowa-ła je osoba, która wie, czego potrzeba w  po-dróży. Zero gramatyki, za to słowa są tak pose-gregowane, żeby szyb-ko sobie poradzić z kar-tą dań, z zakupami, z py-taniem o drogę, z rezer-

wacją, płaceniem mandatu itd. Takie zwroty jak: albo, ale, chyba, daleko, blisko, do, od, pod, nad, z, w  itp. Beata Pawlikowska ze-brała razem w kategorii „fajne słówka”. Nie mam pojęcia, czy w istocie są fajne, ale bez-względnie nie należy ich mylić, zwłaszcza „bez” i „z” gdy składamy zamówienie w re-stauracji, a mamy akurat uczulenie na jakąś przyprawę. W porównaniu do innych „roz-

mówek” znacznie mniej jest tu przykładów zwrotów konwersacyjnych (często trudnych do nauczenia z uwagi na różne formy uży-tych czasów), a więcej słów tak pogrupowa-nych, by podróżnik może z błędami, ale po-trafił wydukać zrozumiałe zdanie, a następ-nie był w stanie również zrozumieć odpo-wiedź. Czasem lepiej poświęcić gramatykę, na rzecz zrozumienia, o czym się w ogóle mówi, bo bez tego nawet najlepsze rozmów-ki zawodzą. Pawlikowska ma tego świado-mość i bardziej uczy jak w prosty sposób za-cząć myśleć w obcym języku, niż jak płyn-nie budować zdania. Rozmówki to przecież nie podręcznik!

Jako miłośnik trunków mam obiekcje do części poświęconej napitkom. Nigdy nie spo-tkałem się z określeniami rumu – ron lige-ro i ron oscuro, zawsze mówi się ron blan-co lub ron dorado (ewentualnie añejo), to samo dotyczy piwa – raczej cerveza negra niż oscura. Niestety, wiele więcej na temat alko-holi w rozmówkach hiszpańskich nie znajdu-ję – podrozdział „w barze i restauracji” doty-czy barów szybkiej obsługi, na wieczornego drinka z rozmówkami Pawlikowskiej nie pój-dę, a szkoda. (łg)G+J RBA, Warszawa 2013, s. 436, 29,90 zł,

ISBN 978-83-7778-408-2

Wiesława Rusin, Sławomir AdamczakBudapeszt i Węgry Lajt

Przewodnik rzeczywiście „Lajt”, nie tylko ze wzglę-du na rozmiar i  wagę, ale przede wszystkim potraktowanie tema-tu trochę z  przymro-żeniem oka. To prze-wodnik przede wszyst-kim dla młodych ludzi, którzy chcą zobaczyć

jak najwięcej możliwie szybko i bez wysiłku, czyli bardziej architektura, przyroda i cieka-wostki niż sale muzealne, a przy okazji zjeść coś dobrego, wypić, pobawić się. Z najwięk-szych atrakcji Węgier, które autorzy najbar-dziej rekomendują, osobiście wprowadził-bym jedną podmiankę – zamiast gmachu bu-dapesztańskiego parlamentu poleciłbym To-kaj, a  szczególnie piwnice Rakoczego. Co do reszty w zupełności się zgadzam, choć w przypadku Miszkolca bez wątpienia więk-szą atrakcją są podziemne termalne kąpie-liska w grotach niż barokowe śródmieście. Jako miłośnik węgierskiego gorzkiego likieru Unicum ze zdumieniem przeczytałem polską propozycję nazwy tego trunku – „likier pio-łunowy z krzyżykiem”. Brzmi jak lekarstwo, a Unicum to przecież część węgierskiej kul-tury kulinarnej, jak papryka czy zupa gulaszo-wa, w małych dawkach zapewne dobrze robi na niestrawność, lekiem bynajmniej nie jest. Taki jest jednak styl narracji tego przewod-nika, którego autorzy odwołują się przede wszystkim do zmysłów i wyobraźni czytel-

Page 13: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 3 11

dzień to oferta dla prawdziwych twardzieli. W przewodniku jest jednak tak wiele cieka-wostek, że wcale nie warto się spieszyć, le-piej spędzić tydzień nad Wełtawą i spokoj-nie smakować knedliki z gulaszem i koniecz-nie kapustą, a po obfitym posiłku sugeruję wypić kieliszeczek gorzkiego fernetu na tra-wienie, piwo pozostawiając na późny wie-czór. Jak ktoś zasmakuje bardziej, to auto-rzy przewodnika proponują też ciekawe wy-cieczki poza Pragę, można zostać na następny tydzień, a jak się znudzi fernet, to śliwowica od Jelinka nie ma sobie równych. (ł)Pascal, Bielsko-Biała 2013, s. 156, 26,90 zł,

ISBN 978-83-7642-122-3

Jonathan Bousfeld, James StewartSłowenia

Ilustrowanego przewod-nika po Słowenii jeszcze po polsku nie było i po-zycja ta wypełnia waż-ną lukę, bo choć kraj ten ma tylko niewielki do-stęp do morza, to z po-wodzeniem może rywa-lizować pod względem liczby atrakcji z tak oble-

ganą przez Polaków Chorwacją. Słowenia jest w Unii Europejskiej i przyjęła euro, jest kra-jem bezpiecznym, otwartym na turystów, ma świetną infrastrukturę drogową i umiarkowa-ne ceny. Słowenia zachwyca pięknem krajo-brazu, są tu dwie najpiękniejsze w Europie ja-skinie – Szkocjańska i Postojna, majestatyczne Alpy z malowniczym kurortem nad jeziorem w Bled, niezwykłe winne szlaki – z winską cze-stą Jeruzalem na czele (niestety, w przewodni-ku nie została opisana) oraz termalne kąpieliska. Są wspaniałe zamki i urokliwe średniowiecz-ne miasteczka jak Ptuj czy Skofja Loka, Lublja-na zachwyca secesyjnymi kamienicami, a jed-nocześnie jest bardzo kameralna, a w porcie Koper latem tętni życie, choć trudno o jakie-kolwiek miejsce w hotelu. Słowenia to niewiel-ki kraj, który można zwiedzić w ciągu dwuty-godniowych wakacji, a z nowym ilustrowanym przewodnikiem z pewnością będzie łatwiej. (ł)tłum. Katarzyna Skawran, Hachette Polska/Wiedza i Życie,

Warszawa 2013, s. 256, ISBN 978-83-7739-940-8

Teresa FisherSzwajcaria

Mały, górzysty kraj, a jaka w  nim różnorodność. Językowo – Wieża Ba-bel. Większość Szwaj-carów mówi niemiec-ką gwarą – Schwyzer-tüütsch, piszą jednak li-terackim niemieckim. Cztery urzędowe języ-ki jakimi mówią Szwaj-

carzy to: niemiecki, francuski, włoski i reto-romański. Różnorodność widać jednak nie

cyjna plaża itp. Nie jest to przewodnik wyczer-pujący, lecz właśnie inspirujący. Jego dwa naj-większe atuty to zdjęcia i mapki. Autor zbiera ciekawostki, wyławia perełki, rzetelnie opisuje najważniejsze zabytki, ale tak naprawdę to zdję-cia są tu największym wabikiem. Na pewno nie jest to najlepszy wydany po polsku przewod-nik po Niemczech, ale najlepiej zilustrowany. (ł)tłum. Barbara Kocowska, G+J RBA – National Geographic,

Warszawa 2013, s. 400, 34,90 zł,

ISBN 978-83-7596-447-9

Martyna WojciechowskaJaponia (Tokio)

Japonia jest obecnie naj-większym producen-tem i  jednocześnie kon-sumentem truskawek na świecie – choć sezon ich zbiorów jest krótki, a ceny wygórowane. No proszę! Martyna Wojciechowska zawsze wynajdzie takie ciekawostki, że czytelnik

przeciera oczy ze zdumienia. To, że Japończyk lubi lolitki już nie dziwi, ale inni autorzy prze-wodników sprawę raczej omijają, tymczasem autorka bada temat wnikliwie i bez pruderii. „W zależności od swoich pragnień Japończyk może wybrać grzeczną lub niegrzeczną wersję lolitki. Małą słodką niunię lub bohaterkę ocieka-jących ostrym seksem mang”. Zdjęcia w prze-wodniku prezentują raczej lolitki w stylu Emo-girl, czyli skrzyżowanie słodyczy z drapieżno-ścią. Książka bynajmniej nie jest przewodni-kiem, to bardzo subiektywna, świetnie napi-sana relacja z podróży. Wojciechowską zain-teresowały przede wszystkim obyczaje mło-dych mieszkańców Tokio. Choć japońska mło-dzież słucha na dyskotekach tej samej muzyki jaką puszcza się w Berlinie czy Nowym Jorku, to jednak bez dwóch zdań jest to świat egzo-tyczny. Na swój sposób bardzo pociągający, ale też momentami przerażający. (ł)G+J RBA, Warszawa 2013, s. 128, 15,99 zł,

ISBN 978-83-7596-402-8

Sławomir Adamczak, Katarzyna Firlej-AdamczakPraga Lajt

Świetnie napisany prze-wodnik kieszonkowy, pełen ciekawostek – kulturalnych, historycz-nych i  architektonicz-nych, ale też związa-nych z kuchnią czy oby-czajami, włącznie z pro-pozycję morderczego zwiedzania od zmierz-

chu do świtu w  jeden dzień z przerwą na piwko w piwnicy U Szwejka. Ja bym po tym piwku już się nie ruszył i Mala Strana musia-łaby poczekać na następny dzień, sugerowa-ny harmonogram zwiedzania Pragi w jeden

twego czy Pustynia Nagew i kurort w Elat opi-sane są bardzo skrótowo. Izrael ma tak wie-le atrakcji, że nie mieszczą się one w formule Top 10, zwłaszcza gdy ta obejmuje nie tylko zabytki, ale też: bary, restauracje, hotele, zaku-py, sport i wydarzenia kulturalne. W niewiel-kich rozmiarów przewodniku znalazło się tyl-ko to, co niezbędne. Bardziej sensownym by-łoby osobne wydanie: Top 10 Jerozolimy i Top 10 Izraela bez Jerozolimy. Tu mamy z jednej strony za dużo miejsc i atrakcji, z drugiej – za mało szczegółów. (ł)tłum. Marta Duda-Gryc, Hachette Polska/Wiedza i Życie,

Warszawa 2013, s. 128, ISBN 978-83-7739-949-1

Fabrizo Ardito, Cristina Gambaro, Angela MagriKorsyka

Francuska Korsyka, le-żąca w pobliżu Włoch, jest mniej oblegana tu-rystycznie niż pozostałe wyspy Morza Śródziem-nego. Z racji swojego po-łożenia, ale i historii, za-chowuje dużą odręb-ność, istnieje język kor-sykański, a  organizacje

separatystyczne nie raz uciekały się do aktów terroru, co zapewne wywarło swój wpływ na poziom turystyki. Ostatnie lata są jednak spo-kojne, coraz więcej spotyka się tanich ofert w biurach podróży, a na Korsyce jest co zwie-dzać i gdzie wypoczywać. Wybrzeże jest ska-liste, może nie sprzyja plażowaniu, ale pełno tu urokliwych zatoczek, samotnych skał czy wspaniałych klifów. Wnętrze wyspy jest gór-skie i w znacznym stopniu dziewicze, widok kozic górskich nie należy do rzadkości, a i mu-flona można wypatrzeć. Imponuje architektura obronna, liczne wieże obserwacyjne strzegą-ce przez wieki wybrzeża. Zachowało się dużo budowli romańskich, zachwyca też jednolita zabudowa barokowa w miastach. Zdumie-wają megalityczne posągi, menhiry, antropo-morficzne figury sprzed tysięcy lat. Najbardziej znanym Korsykaninem był, oczywiście, Na-poleon Bonaparte, który urodził się w Ajac-cio, stolicy wyspy w 1769 roku. Przewodnik pokazuje historię wyspy, ale też jej turystycz-ne atrakcje, również te związane z aktywnym wypoczynkiem. (ł)tłum. Katarzyna Skawran, Hachette Polska/Wiedza i Życie,

Warszawa 2013, s. 224, ISBN 978-83-7739-941-5

Michael IvoryNiemcyWydany w serii „Wakacje na Walizkach” prze-wodnik Michaela Ivory jest zaktualizowaną i pomniejszoną wersją dużego przewodnika „Z Żółtą Ramką”. Podróżowałem z tą książką po Niemczech – sprawdza się znakomicie jako źródło inspiracji – dokąd warto się skierować, gdzie warto zjechać z autostrady, bo jest malow-niczy zamek, piękna zabudowa starówki, atrak-

Page 14: Książki dla turystów 2013

Książki dla turystów

k s i ą ż k i • b e z p ł a t n y d o d a t e k • k w i e c i e ń 2 0 1 312

i pałac Topkapi – monumentalne budow-le, których może zazdrościć każda stolica. A  przecież współczesny Stambuł, pełen młodych ludzi i wyższych uczelni, to mia-sto na wskroś nowoczesne i bynajmniej da-lekie od muzułmańskiej ortodoksji. W ba-rach alkohol leje się strumieniami, dyskote-ki pękają w szwach, w weekendy ulice pro-wadzące do Placu Taxim wypełnia falujący, kolorowy tłum młodzieży. Co nie znaczy, że brakuje tradycji. Znajdziemy ją nie tylko w meczetach, ale też na bazarach. Handel i kuchnia zdają się być ostoją tradycji w nie mniejszym stopniu niż religia. Rozmaite cie-płe przekąski, warzywne pasty, pachnąca przyprawami jagnięcina, setki rodzajów de-serów – nie trzeba wchodzić do restau-racji, koloryt i zapach tureckiej kuchni jest wszechobecny, także na ulicznych straga-nach. Przewodnik pokazuje dzieje Stam-bułu, który do 1923 roku był stolicą Tur-cji (obecnie jest nią Ankara) oraz jego uro-ki, a dodatkowo przedstawia atrakcje eu-ropejskiej części kraju, w tym: Riwierę Tu-recką, Troję, Efez, Kapadocję. To region pomiędzy czterema morzami: Czarnym, Marmara, Egejskim i Śródziemnym. Kto nie lubi zwiedzać, ten może czytać przewod-nik bycząc się na plaży. (ł)tłum. Jacek Sikora, G+J RBA/National Geographic, Warszawa

2013, s. 272, ISBN 978-83-7596-448-6

wypraw”, „Smak lubelskiej wsi”). Są rzetelnie opracowane informacyjnie, choć na mój gust zbyt pstrokate graficznie. Przewodnik rowe-rowy jest najobszerniejszą z tych edycji, za-mieszczono w nim 16 bardzo ciekawych tras, o różnym stopniu trudności, wypełnionych atrakcjami turystycznymi. Tekst jest po polsku i angielsku, a do publikacji dołączono „Pasz-port Krainy rowerowej przy Bursztynowym Szlaku Greenways” – małą książeczkę, w któ-rej można zbierać stempelki dokumentujące odwiedzone zabytki. Pomysł nie nowy, zna-ny choćby z książeczek na odznaki PTTK, ale niewątpliwie promujący turystykę i aktywny tryb życia. (ł)Lokalna Grupa Działania „Zielony Pierścień”/Amistad, Nałeczów/

Kraków, s. 182, ISBN 978-83-63571-04-7

Tristan Rutherford, Kathryn TomasettiStambuł i Zachodnia Turcja

Stambuł, łączący przez most na Cieśninie Bos-forskiej, Europę z Azją, to kosmopol i t ycz-ny moloch. Zachwy-cający. Wystarczy tyl-ko wymienić najważ-niejsze zabytki stare-go miasta: Hagia So-phia, Błękitny Meczet

tylko w języku, także w architekturze miast czy choćby w kuchni. Szwajcaria to z jednej strony bogactwo, nowoczesność i perfekcja, z drugiej – duże obszary wiejskie, na których kultywowane są tradycje ręcznego wyrobu: serów, wędlin, owocowych brandy. Choć kraj jest tak mały, to ze Szwajcarią kojarzy się zaskakująco dużo rzeczy: zegarki, banki, cze-kolady, sery, mleko, krowy czy pojęcia: solid-ność, neutralność i demokracja. Przewodnik Teresy Fisher pokazuje zróżnicowanie i pięk-no górzystego kraju, zarówno majestat śre-dniowiecznych miast, jak i koloryt wiejskie-go folkloru. Autorka zwraca uwagę, że Szwaj-caria jest też doskonałym krajem dla miłośni-ków sportów – zarówno wodnych (jeziora), jak i zimowych (narciarstwo), górskich wspi-naczek czy jazdy rowerem. Urodę kraju naj-lepiej oddają liczne, znakomite, zdjęcia. Mapy i plany miast ułatwią orientację. (ł)tłum. Jacek Sikora, G+J RBA – National Geographic,

s. 320, 41,90 zł, ISBN 978-83-7596-436-3

Kraina rowerowa przy Bursztynowym Szlaku Greenways na LubelszczyźnieWydawnictwo Amistad wspólnie z  różny-mi instytucjami lubelskimi przygotowało cykl bezpłatnych publikacji promujących ten region (np. „Kajakiem po Bugu”, „Smak rodzinnych

Page 15: Książki dla turystów 2013
Page 16: Książki dla turystów 2013

nr 4/2013 (199) • kwiecień 2013Bezpłatny dodatek • ISSN 2083-7747 • Indeks 334464