John Gray - Mezczyzni Sa z Marsa a Kobiety z Wenus

download John Gray - Mezczyzni Sa z Marsa a Kobiety z Wenus

of 222

Transcript of John Gray - Mezczyzni Sa z Marsa a Kobiety z Wenus

JOHN GRAY

M CZYNI S Z MARSA A KOBIETY Z WENUS(Men are from Mars, Women are from Venus) Przekad Katarzyna Waller-Pach

Wstp | 1. M czyni s z Marsa, kobiety z Wenus | 2. Pan Zaatwiacz i Domowy Komitet Ulepsze | 3. M czyni zaszywaj si w swoich jaskiniach | 4. Jak wpywa na pe przeciwn | 5. Mwimy r nymi jzykami | 6. M czyni s jak spr ynki | 7. Kobiety s jak fale | 8. Mamy r ne potrzeby emocjonalne | 9. Jak unika ktni | 10. Zdobywanie punktw u partnera | 11. Jak wyra a swoje uczucia | 12. Jak skutecznie prosi o pomoc | 13. Nie pozwoli, by mio umara

Ksi k t z najgbsz mioci i wzruszeniem dedykuj mojej onie, Bonnie Gray. Jej mio, wra liwo, mdro i sita sprawiy, ze mogem najlepiej, jak tylko umiem, przedstawi to, czego si wsplnie nauczylimy.

PodzikowaniaDzikuj mojej onie Bonnie za to, e odbya ze mn ca drog, ktra doprowadzia do powstania tej ksi ki. Jestem jej wdziczny, e zgodzia si, bym uchyli rbka naszej prywatnoci oraz e pomoga mi zrozumie i doceni kobiecy sposb widzenia wiata. Dzikuj naszym trzem crkom - Shannon, Julie i Lauren - za ich niezachwian mio i zacht. Wyzwanie, jakim bya dla mnie rola ojca, pozwolio mi poj, jakie trudnoci musieli pokona moi rodzice. Dziki temu, e sam mam dzieci, jeszcze bardziej kocham swoich rodzicw. Bdc ojcem, lepiej zrozumiaem wasnego ojca. Dzikuj moim rodzicom za to, e z wielk mioci wychowali ca nasz sidemk.

1

Jestem wdziczny najstarszemu bratu, Davidowi, za to, e rozumie moje uczucia i pochwala sposb, w jaki je wypowiadam. Dzikuj mojemu bratu Williamowi za ustawiczne zachcanie mnie do wikszego wysiku. Dzikuj mojemu bratu Robertowi za pewn rozmow, ktra trwaa a po wit i tak wiele wniosa do mojej pracy. Dzikuj mojemu bratu Tomowi za dodawanie mi otuchy i za jego wspaniay optymizm. Dzikuj mojej siostrze Virginii za to, e zawsze we mnie wierzya i e wysoko ocenia moje seminaria. Zawsze pozostan wdziczny mojemu zmaremu modszemu bratu Jimmy'emu za jego mio i podziw, ktre wci pomagaj mi w trudnych chwilach. Dzikuj mojej agentce, Patti Breitman, ktrej twrcza pomoc i entuzjazm towarzyszyy tej ksi ce od pierwocin a po fina. Dzikuj Carole Bidnick za wsparcie, ktrego udzielia mi w trudnych chwilach rozpoczynania pracy. Dzikuj Susan Moldow i Nancy Peske za poparcie i rady, ktrych mi udzieliy. Dzikuj zespoowi HarperCollins za to, e zawsze mogem liczy na jego pomoc w swoich poszukiwaniach. Pragn te wyrazi wdziczno tysicom anonimowych uczestnikw moich seminariw, ktrzy dzielili si ze mn swoimi dowiadczeniami i zachcali do napisania ksi ki. Przygotowujc mo liwie pen prezentacj rozlegego tematu, jakim s problemy w porozumiewaniu si, czuem ich nie sabnce wsparcie. Jestem wdziczny moim pacjentom za to, e zaufali mi i opowiedzieli o swoich domowych zmaganiach. Dzikuj Steve'owi Martineau za jego mdre wskazwki, ktre wpyny na ksztat tej ksi ki. Dzikuj tym wszystkim, ktrych serdeczno i wspaniaomylno pozwoliy powoa do ycia John Gray Relationship Seminars (wanie seminaria byy polem, na ktrym ulepszyem i rozwijaem swoj prac). Byli to: Elley i Ian Corenowie z Santa Cruz, Debra Mudd, Gary i Helen Francellowie z Honolulu, Bill i Judy Elbringowie z San Francisco, David Obstfeid i Fred Kliner z Waszyngtonu, Elizabeth Kling z Baltimore, Clark i Dottie Bartelowie z Seattie, Michael Najarian z Phoenix, Gloria Manchester z Los Angeles, Sandee Mac z Houston, Earlene Carrillo z Las Vegas, David Farlow z San Diego, Bart i Merrii Jacobsowie z Dailas oraz Ove Johhansson i Ewa Martensson ze Sztokholmu. Dzikuj Richardowi Cohenowi i Cindy Black z Beyond Words Publishing za ich autentyczny i serdeczny wkad w powstanie mojej poprzedniej ksi ki Men, Women, and Relationships, w ktrej tkwi zal ek wszystkiego, co potem rozwinem, piszc obecn ksi k. Dzikuj Johnowi Vestmanowi z Trianon Studios za znakomite nagranie caego mojego seminarium oraz Dave'owi Mortonowi i zespoowi Cassette Express za profesjonalizm, z jakim potraktowali dostarczony im materia. Spord m czyzn, ktrych opowiadania szczeglnie mnie wzbogaciy, osobne podzikowania skadam Lenneyowi Eigerowi, Charlesowi Woodowi, Jacquesowi Early'emu, Davidowi Placekowi i Chrisowi Johnsowi, ktry wspomg wydanie mojego rkopisu.

2

Dzikuj mojej sekretarce. Arianie, za to, e na cay czas mojej pracy nad ksi k wzia na siebie odpowiedzialno za prowadzenie biura. Dzikuj mojemu adwokatowi, ktry jest tak e przybranym dziadkiem moich dzieci, Jerry'emu Riefoldowi za to, e zawsze mogem na niego liczy. Dzikuj Cliffordowi McGuire'owi za nasz dwudziestoletni przyja. Nie mgbym sobie yczy lepszego przyjaciela i doradcy.

WstpW tydzie po narodzinach naszej crki Lauren moja ona Bonnie i ja bylimy zupenie wyczerpani. Lauren nie dawaa nam zasn. Bonnie po porodzie prawie nie moga chodzi i musiaa bra rodki przeciwblowe. Przez pi dni pozostawaem w domu, eby jej pomc, a potem wrciem do pracy. Wydawao mi si, e Bonnie czuje si ju lepiej. Kiedy mnie nie byo, skoczyy si jej rodki przeciwblowe. Zamiast zadzwoni do mnie do pracy, poprosia jednego z moich braci, ktry wpad z wizyt, by poszed do apteki. On jednak z jakiego powodu nie przynis jej tabletek. Bonnie przez cay dzie opiekowaa si noworodkiem, cierpic okropnie. Ja tymczasem nie miaem o niczym pojcia. Kiedy wrciem do domu, Bonnie bya zupenie wytrcona z rwnowagi. Nie rozumiaem, o co chodzi. Miaem wra enie, e mnie oskar a, gdy mwia: "Cay dzie mnie boli. Skoczyy si tabletki. Le zwinita w ku i nikogo to nie obchodzi". Zaczem si broni: "Dlaczego nie zadzwonia do mnie?" A ona na to odpowiedziaa: "Prosiam twojego brata, ale zapomnia! Czekaam cay dzie, a wrci. Co miaam zrobi? Ledwo chodz. Czuj si taka opuszczona!" Wtedy wybuchem. Ja tak e byem tego dnia poirytowany. Byem zy, e do mnie nie zadzwonia. Czuem wcieko, mylc o tym, e mnie oskar a, chocia nawet nie wiedziaem, e cierpi. Powiedzielimy sobie kilka niemiych sw i ruszyem w stron drzwi. Byem zmczony, zdenerwowany i do ju usyszaem. Oboje doszlimy do kresu wytrzymaoci. I wtedy stao si co, co odmienio moje ycie. Bonnie powiedziaa: "Poczekaj! Nie odchod, prosz. Teraz najbardziej ci potrzebuj. Jestem caa obolaa. W ogle nie sypiam. Prosz, wysuchaj mnie". Zatrzymaem si. Bonnie mwia dalej: "John, pki jestem sodka i kochajca, jeste przy mnie, ale kiedy tylko zaczynam by roz alona, po prostu wychodzisz". Potem przerwaa i z oczami penymi ez dodaa: "Teraz bardzo mnie boli. Nie mam ci nic do ofiarowania. Wanie teraz najbardziej ciebie potrzebuj. Prosz, chod tutaj i przytul mnie. Nic nie musisz

3

mwi. Wystarczy, e poczuj, jak mnie obejmujesz. Prosz, nie odchod". Zbli yem si i w milczeniu wziem j w objcia. Pakaa, przytulona do mnie. Po kilku minutach podzikowaa mi, e nie wyszedem i e moga popaka na moim ramieniu. Tego dnia po raz pierwszy nie zostawiem jej samej. Zostaem i czuem si z tym wietnie. W kocu daem jej to, czego naprawd potrzebowaa. To chyba naprawd bya mio: troska o t drog osob, wiara w nasze uczucie, obecno drugiego czowieka. Byem zaskoczony, jak atwo udao mi si pomc Bonnie, kiedy tylko wskazaa mi waciw drog. Inna kobieta w tej sytuacji instynktownie wiedziaaby, czego Bonnie potrzeba, lecz ja jako m czyzna nie miaem pojcia, e to dotykanie, przytulanie i wysuchiwanie alw jest dla niej takie wa ne. Nigdy bym nie uwierzy, e tak atwo rozwi emy nasz konflikt. W moich wczeniejszych zwizkach stawaem si w takich chwilach niechtny albo obojtny, po prostu dlatego, e nie wiedziaem, co waciwie mgbym zrobi. Pewnie z tego powodu moje pierwsze ma estwo byo bardzo trudne i bolesne. Incydent z Bonnie uwiadomi mi, jak mgbym zmieni swoje zachowanie. Zainspirowa mnie tak e do podjcia siedmioletnich bada, ktre w kocu doprowadziy do powstania tej ksi ki. Uwiadomiem sobie, jak bardzo kobiety r ni si od m czyzn, i zdaem sobie spraw, e ma estwo nie musi by cig walk. Pamitajc o dzielcych nas r nicach, moglimy z Bonnie skutecznie, poprawi nasze sposoby porozumiewania si. Zrobio nam si z sob po prostu przyjemniej. Poznajc i zgbiajc te r nice, uzyskalimy wiadomo spraw, o ktrych nigdy nie mwili nam rodzice, choby dlatego, e podobnie jak my nie zdawali sobie dotd sprawy z ich istnienia. Kiedy zaczem si dzieli wasnymi odkryciami z osobami przychodzcymi ze swoimi problemami do mojego gabinetu, zauwa yem, e moje rady przyniosy i w ich zwizkach znaczc popraw. Od tego czasu dosownie tysice par, ktre spotkaem na swoich seminariach, uznao, e w ich zwizkach nastpia cudowna odmiana. Mino siedem lat, a ja wci dostaj listy, zdjcia umiechnitych ma estw z dziemi, kartki z podzikowaniami za uratowanie czyjego zwizku. Co prawda, to nie ja ratuj ma estwa, lecz mio, ale wielu z tych ludzi z pewnoci rozwiodoby si, gdyby nie nauczono ich w por lepszego zrozumienia pci przeciwnej. Susan i Jim byli ma estwem od dziesiciu lat. Jak wikszo par oni tak e zaczynali wsplne ycie, bardzo si kochajc. Nadeszy jednak lata narastajcej frustracji i rozczarowa, a wtedy, mylc, e ich uczucie wygaso, zdecydowali si na rozstanie. Przed przeprowadzeniem rozwodu postanowili jeszcze przyj na moje sobotnio-niedzielne seminarium. Susan powiedziaa mi: "Prbowalimy wszystkiego, by ocali ten zwizek, ale nic nie pomaga. Za bardzo si r nimy". W czasie seminarium ze zdumieniem dowiedzieli si, e te liczne r nice s zupenie naturalne. Ucieszyo ich odkrycie, e inne pary przeszy dokadnie t sam drog. W cigu zaledwie dwch dni Susan i Jim nauczyli si zupenie nowego spojrzenia na

4

natur m czyzn i kobiet. Znowu si w sobie zakochali. Ich zwizek cudownie si przeobrazi. Nie myleli ju o rozwodzie. Marzyli, by razem spdzi reszt ycia. Jim powiedzia potem, e to wanie dziki zrozumieniu dzielcych ich r nic mogli si wzajemnie odzyska. Sze lat pniej zaprosili mnie, bym zobaczy ich nowy dom i pozna ca rodzin. Wci si kochali i dzikowali za to, e pozwoliem im lepiej si zrozumie i e si nie rozstali. Chocia wikszo ludzi wie, e m czyni i kobiety bardzo si r ni, to pozostaje dla nich niejasne, na czym ta r nica polega. Wielu specjalistw poruszao ten temat w swoich ksi kach, lecz prace te byy zwykle jednostronne i pogbiay tylko wzajemn niech i brak zaufania. Jedna z pci bya zazwyczaj przedstawiana jako ofiara drugiej. Potrzebny by prosty podrcznik mwicy o tym, jak naturalne s r nice midzy kobietami a m czyznami. Aby wzbogaci i uleczy kontakty midzy ludmi przeciwnej pci, nale y im pomc w zrozumieniu dzielcych ich r nic. Pozwoli to m czyznom i kobietom na nowo si zaakceptowa oraz umocni poczucie wasnej wartoci, a jednoczenie obdarzy partnera mioci, z ca jej niezmierzon ufnoci, chci wspdziaania i podejmowaniem odpowiedzialnoci. W wyniku ankiety, jak przeprowadziem wrd 25 000 uczestnikw moich seminariw, udao mi si zdefiniowa zasadnicze r nice midzy kobietami a m czyznami. Kiedy bdziecie czyta o tych r nicach, poczujecie, jak wyrose midzy wami mury nieufnoci i urazy wal si w gruzy. Wszystkie zasady opisane w tej ksi ce zostay wyprbowane w praktyce. 90 procent ankietowanych osb cakowicie uto samiao si z uczuciowymi modelami m czyzny i kobiety, jakie przedstawiem. M czyni s z Marsa, kobiety z Wenus - to podrcznik o szczliwym zwizku z lat dziewidziesitych XX wieku, Mwi gwnie o tym, e m czyni i kobiety inaczej myl, czuj, postrzegaj, reaguj i kochaj, innych rzeczy pragn i inne ceni. Zdaje si czasem, jakby pochodzili z r nych planet, ktrych mieszkacy maj odmienne potrzeby i mwi wasnymi jzykami. Ta ksi ka pomo e wam unikn niezrozumienia i niewaciwych oczekiwa. Jeli bdziecie pamitali, e partner pochodzi z innej planety, to postaracie si, zamiast go zmienia - jak bywao dotd - rozpocz wspdziaanie oparte na zrozumieniu faktu, e musicie si r ni. Co wa niejsze, nauczycie si praktycznych technik rozwizywania problemw pyncych z waszej innoci. Tworzenie szczliwego zwizku jest czasami bardzo trudne. Oczywicie, e pojawi si problemy. Tylko e te problemy albo mog si sta rdem urazy i odrzucenia partnera, albo posu y do zbudowania gbszego wzajemnego zrozumienia, bliskoci, zaufania i mioci. Wskazwki, ktre znajdziecie w tej ksi ce, pomog wam rozwizywa problemy, jakie napotkacie w waszym wsplnym yciu. W ten sposb uzyskacie narzdzie, ktre pozwoli wam zdoby mio, jakiej pragniecie, i da partnerowi swoj

5

czuo i pomoc, na ktre zasuguje. Naturalnie, ksi ka ta zawiera wiele uoglnie i czasem niektre stwierdzenia wydadz si wam bardziej trafne, a inne mniej. Ka dy z nas ma przecie wasn osobowo. Czasami na moich seminariach spotykaem i takie pary, w ktrych zwizku zachodzio swoiste odwrcenie rl - m czyzna identyfikowa si z tym, co mwiem o kobietach, i odwrotnie. Je eli zauwa ycie, e co podobnego dotyczy tak e waszego zwizku, pragn was uspokoi, e nie ma w tym adnej "nienormalnoci". Radz serdecznie, bycie, jeli natraficie na co, co zupenie do was nie pasuje, albo zignorowali to, albo wejrzeli gbiej w siebie. Czasem m czyni, ktrzy pragn by bardziej kochajcy i lepiej trafia w oczekiwania partnerki, zaprzeczaj do pewnego stopnia swej mskiej naturze. Podobnie niektre kobiety wyrzekaj si swoich kobiecych cech, aby osign sukces w zawodzie wymagajcym "mskiego" charakteru. Jeli ten przypadek zaistnia w waszym zwizku, to, by mo e, lektura tej ksi ki pozwoli wam przywrci rwnowag midzy wasz msk i kobiec natur. Nie staram si natomiast odpowiedzie w mej ksi ce na pytanie, dlaczego m czyni i kobiety tak bardzo si r ni. Jest to zagadnienie dotyczce bardzo wielu kwestii: r nic biologicznych i wpywu rodzicw, edukacji, uwarunkowa kulturalnych, spoecznych, historycznych czy wreszcie oddziaywania mediw. (Sprawy te omawiam szerzej w publikacji Men, Women, and Relationships: Making Peace with the Opposite Sex). Chocia korzyci pynce z lektury mej ksi ki s natychmiastowe, nie mo e ona zastpi prawidowo przeprowadzonej terapii ani porady specjalisty zajmujcego si problemami rodzinnymi. Ksi ka ta pokazuje jedynie obraz szczliwego zwizku i pozwala pozna metody wzajemnego porozumiewania si. Jestem przekonany, e ka dy czytelnik mo e z niej czerpa wiele korzyci. Jedyna negatywna uwaga, jak syszaem na swoich seminariach, brzmiaa: "Szkoda, e nikt mi wczeniej tego nie powiedzia". Nigdy nie jest za pno, by wprowadza do swojego ycia mio. Musicie si tylko nauczy nowego sposobu postpowania. Jeli pragniecie, by wasz zwizek by peniejszy i bardziej satysfakcjonujcy, przeczytajcie t ksi k. Przedstawiajc j czytelnikom, czyni to z wielk radoci. Niech ronie w was mio i mdro. ycz Wam wszystkim, by liczba rozwodw spada, a szczliwych zwizkw wzrosa. Nasze dzieci zasuguj na ycie w lepszym wiecie. 5 listopada 1991 Mill Valley, Kalifornia

6

John Gray

ROZDZIA PIERWSZY

M CZYNI S Z MARSA, KOBIETY Z WENUSWyobracie sobie, e m czyni pochodz z Marsa, a kobiety z Wenus. Pewnego dnia, dawno temu, Marsjanie, patrzc przez teleskopy, odkryli Wenusjanki. Jeden rzut oka wystarczy, by obudziy si w nich nie znane wczeniej uczucia. Marsjanie zakochali si, szybko wymylili podr kosmiczn i polecieli na Wenus. Wenusjanki przywitay Marsjan z otwartymi ramionami.Intuicyjnie przeczuway, e ten dzie kiedy nadejdzie. Ich serca otworzyy si na mio, ktrej nigdy wczeniej nie zaznay. Mio Wenusjanek i Marsjan bya czarowna. Zachwycali si tym, e s razem, robi ze sob r ne rzeczy, wsplnie mieszkaj. Chocia pochodzili z innych wiatw, umieli si rozkoszowa swoj odmiennoci. Cae miesice spdzali, uczc si siebie nawzajem, badajc i uznajc swoje odrbne potrzeby, upodobania i sposoby zachowania. Przez cae lata yli w mioci i harmonii. Potem zdecydowali si polecie na Ziemi. Z pocztku wszystko szo dobrze, ale oddziaywanie atmosfery ziemskiej spowodowao, e pewnego ranka wszyscy obudzili si z osobliwym rodzajem amnezji - amnezj wybircz. Zarwno Marsjanie, jak i Wenusjanki zapomnieli, e musz si r ni, bo pochodz z innych planet. Tego ranka wszystko, czego dotychczas si dowiedzieli o swojej odrbnoci, zataro si w ich pamici. I od tego dnia m czyni i kobiety pozostaj w konflikcie.

PAMI O ODRBNOCINiewiadomi, e m czyni i kobiety musz si r ni, yjemy w niezgodzie. Czsto wpadamy w zo lub frustracj w zetkniciu z pci przeciwn, poniewa zapomnielimy

7

o tej wa nej prawdzie. Spodziewamy si, e przedstawiciele odmiennej pci bd bardziej do nas podobni. damy, aby "chcieli, czego my chcemy" i "czuli to, co my czujemy". Mylnie sdzimy, e jeli nasi partnerzy nas kochaj, to bd reagowa i zachowywa si w okrelony sposb. Ten sam, w jaki my reagujemy i zachowujemy si, gdy kogo kochamy. Takie nastawienie prowadzi do wci nowych rozczarowa. Tracimy czas, ktry moglibymy powici na wymienianie si informacjami na temat swoich odrbnoci.

Mylnie sdzimy, e jeli nasi partnerzy nas kochaj, to bd reagowa i zachowywa si w okrelony sposb. Taki sam, w jaki my reagujemy i zachowujemy si, gdy kogo kochamy.

M czyni niesusznie oczekuj, e kobiety bd mylay, wypowiaday si, reagoway tak, jak to robi m czyni; kobiety bdnie spodziewaj si po m czyznach uczu, sposobw komunikowania i reakcji waciwych kobietom. Nasze zwizki s pene niepotrzebnych utarczek i konfliktw, bo zapomnielimy, e m czyni i kobiety si r ni. Jasne postawienie sprawy i respektowanie tych odmiennoci spektakularnie zmniejsza nieporozumienia w kontaktach midzy pciami. Jeli si pamita, e m czyni pochodz z Marsa, a kobiety z Wenus, wszystko daje si wyjani.

PRZEGLD DZIELCYCH NAS R NICW poszczeglnych rozdziaach ksi ki bd szczegowo omawia dzielce nas r nice. Kolejno uzyskamy wgld w nowe i rozstrzygajce sprawy. Oto gwne odmiennoci, jakie zgbimy: W rozdziale drugim przeanalizujemy, czym r ni si mska skala wartoci od kobiecej. Sprbujemy te zrozumie dwa najwiksze bdy, jakie popeniamy w kontaktach z pci przeciwn: m czyni bdnie ofiarowuj rozwizania i dezawuuj uczucia, a kobiety daj rady i instruuj. Dla tych, ktrzy zrozumiej nasze marsjasko-wenusjaskie pochodzenie, stanie si jasne, dlaczego m czyni i kobiety niewiadomie robi pewne bdy. Pami o dzielcych nas r nicach umo liwi nam uniknicie tych bdw i reagowanie w sposb bardziej efektywny. W rozdziale trzecim odkryjemy, w jak r ny sposb m czyni i kobiety reaguj na stres. Podczas gdy Marsjanie zwykle zamykaj si i milczc, rozmylaj o tym, co ich gnbi, Wenusjanki czuj instynktown potrzeb mwienia o trawicych je niepokojach.

8

Poznamy now strategi zdobywania tego, na czym nam w tym penym konfliktw czasie zale y. Jak postpowa z pci przeciwn, dowiemy si w rozdziale czwartym. M czyzn pobudza wra enie, e s potrzebni, a kobiety - e s traktowane z czuoci. Omwimy trzy etapy ulepszania naszych zwizkw i nauczymy si przezwyci a najwiksze wyzwania: m czyni musz przeama swj opr przeciw dawaniu mioci, podczas gdy kobiety musz pokona opr przeciw przyjmowaniu jej. W rozdziale pitym dowiecie si, e m czyni i kobiety zwykle nie mog si porozumie, poniewa mwi r nymi jzykami. Sownik wyra e marsjasko-wenusjaskich zawiera tumaczenia wypowiedzi, ktre najczciej bywaj bdnie rozumiane. Dowiecie si, e m czyni i kobiety mwi, a niekiedy przestaj to robi z cakowicie r nych powodw. Kobiety mog nauczy si, co robi, kiedy m czyzna milknie, a m czyni - jak mo na lepiej sucha, nie poddajc si frustracji. W rozdziale szstym odkryjecie, jak odmienna jest potrzeba intymnoci m czyzn i kobiet. M czyzna d y do zbli enia, lecz potem nieuchronnie pragnie si odsun. Kobiety naucz si, jak przebrn przez t faz zachowania dystansu, tak by partner jednym skokiem wraca do poprzedniego etapu. Dowiedz si tak e, jakie chwile s najlepsze do prowadzenia z m czyzn intymnych rozmw. W rozdziale sidmym zbadamy, jak nat enie uczu kobiety wobec obiektu mioci rytmicznie podnosi si i opada na podobiestwo fali. M czyni naucz si, w jaki sposb odpowiednio interpretowa te czasem nage wahania emocji. Dowiedz si te , jak si zorientowa, kiedy s najbardziej potrzebni, i w takich przypadkach umiejtnie mog su y pomoc, bez koniecznoci powicania si. W rozdziale smym odkryjemy, e m czyni i kobiety ofiarowuj ten rodzaj mioci, jakiego sami potrzebuj, nie za ten, ktrego oczekuje pe przeciwna. M czyni pragn w mioci przede wszystkim zaufania, akceptacji i docenienia. Kobiety szukaj mioci nioscej zrozumienie, uwag i szacunek. Poznacie sze powszechnie, cho niewiadomie przez nas stosowanych sposobw odpychania partnera. W rozdziale dziewitym zbadamy, jakie s sposoby unikania bolesnych ktni. M czyni naucz si, e zachowujc si tak, jakby mieli zawsze racj, dezawuuj uczucia kobiet. Kobiety dowiedz si, e zdarza im si niechccy wysya sygnay dezaprobaty zamiast sygnaw niezgody i w ten sposb prowokowa mskie mechanizmy obronne. Przeprowadzimy szczegow analiz ktni. Sformuujemy praktyczne rady dotyczce sposobw komunikowania si, pomocnych w podobnych sytuacjach. Rozdzia dziesity poka e, e m czyni i kobiety prowadz odmienne "zapisy zdobytych punktw". M czyni dowiedz si, e dla Wenusjanek ka dy - niezale nie od wielkoci - podarunek mioci liczy si tak samo (jest rwnie wa ny). Przekonaj si, e nie musz skupia si na jednym du ym prezencie, skoro malekie dowody uczucia maj t sam warto. Przedstawimy list 101 sposobw "zdobywania punktw" u kobiet. Kobiety tymczasem naucz si powica energi tym sprawom, ktre "licz si" u

9

m czyzn: dawa im to, czego oni oczekuj. W rozdziale jedenastym poznacie sposoby porozumiewania si w trudnych chwilach. Omwimy odmienne u m czyzn i kobiet sposoby ukrywania uczu, a tak e wag dzielenia si swymi emocjami. "Technika Listu miosnego" bdzie naszym sposobem wyra ania negatywnych uczu, jakie czujemy wobec partnera, metod odnalezienia wikszej mioci, drog do wybaczenia. W rozdziale dwunastym dowiecie si, dlaczego Wenusjankom trudniej przychodzi prosi o pomoc, a tak e dlaczego Marsjanie zwykle odmawiaj tej probie. Nauczycie si, dlaczego wyra enia "czy mgby" i "czy mo esz" zniechcaj m czyzn i co powiedzie w zamian. Poznacie sekret, jak zachci m czyzn, by dawali z siebie wicej. Odkryjecie moc drzemic w odpowiednio dobranych sowach, wypowiadanych zwile i wprost. W rozdziale trzynastym odkryjecie cztery pory mioci. Realistyczne spojrzenie na to, jak mio zmienia si i wzrasta, pomo e wam przezwyci y nieuniknione w ka dym zwizku kopoty. Dowiecie si, jak przeszo wasza i waszego partnera wpywa na teraniejszo waszego zwizku. Nauczycie si, jak utrzyma mio. W ka dym z tych rozdziaw odnajdziecie sekrety budowania trwaych zwizkw miosnych. Dziki tym odkryciom potraficie sprawi, by zwizki te daway wam satysfakcj.

DOBRE CHCI NIE WYSTARCZZakochanie zawsze jest cudowne. Wydaje si, e bdzie trwao wiecznie, a mio pozostanie w nas na zawsze. Naiwnie wierzymy, e jakim cudem wanie nas nie dotycz problemy, jakie mieli nasi rodzice. Tylko innym zdarza si, e mio umiera nam przeznaczono, bymy yli wsplnie dugo i szczliwie. Lecz gdy oczarowanie si rozpywa, a codzienno bierze gr, wychodzi na jaw, e m czyni oczekuj po kobietach reakcji mskich, a kobiety spodziewaj si, e m czyni bd zachowywa si jak kobiety. Nie uwiadamiajc sobie dzielcych nas r nic, nie zabiegamy o wzajemne zrozumienie. Nie szanujemy swojej odrbnoci. Jestemy ura eni. Domagamy si, osdzamy, stajemy si nietolerancyjni. Mimo najlepszych, z uczucia pyncych intencji - mio z wolna umiera. Pojawiaj si problemy. Ronie uraza. Zaamuje si porozumienie. Wzrasta nieufno. W rezultacie zaczynamy zamyka si i odrzuca partnera. Czar mioci pryska. Zadajemy sobie pytania: Jak to si dzieje?

10

Dlaczego tak si dzieje? Dlaczego zdarza si to nam? Aby odpowiedzie na te pytania, najmdrzejsi z nas wypracowali wspaniale rozbudowane wzorce filozoficzne i psychologiczne. A jednak dawne przyzwyczajenia od ywaj. Mio umiera. Przydarza si to prawie ka demu. Codziennie miliony samotnych osb szukaj partnera, z ktrym bd mogy prze y to szczeglne uczucie. Ka dego roku miliony par cz si w mioci, by potem bolenie si rozstawa, bo zaprzepacili sw szans. Z tych, ktrzy s zdolni podtrzyma mio wystarczajco dugo, by si pobra - tylko 50 procent pozostaje w ma estwie. Spord tych, ktrzy zostaj razem, prawdopodobnie kolejne 50 procent to ludzie nie spenieni. Trwaj razem przez lojalno, z poczucia obowizku lub ze strachu przed rozpoczynaniem wszystkiego od nowa. Bardzo niewielu ludzi potrafi rozwija uczucie mioci. A jednak to si zdarza. Kiedy m czyni i kobiety s zdolni do szanowania i akceptowania swojej odmiennoci - wtedy mio ma szans rozwoju.

Kiedy m czyni i kobiety s zdolni do szanowania i akceptowania swojej odmiennoci - wtedy mio ma szans rozwoju.

Dziki zrozumieniu ukrytej odmiennoci drugiej pci mo emy lepiej dawa i przyjmowa mio, ktr mamy w sercach. Odkrycie, uznanie i zaakceptowanie dzielcych nas r nic pomo e nam uzyskiwa to, na czym nam zale y, w sposb twrczy. I - co wicej nauczymy si, jak najlepiej kocha i wspomaga tych, na ktrych nam zale y. Mio jest cudowna i mo e trwa, jeli bdziemy pamita o naszej odmiennoci.

ROZDZIA DRUGI

PAN ZAATWIACZ I DOMOWY KOMITET ULEPSZENajczciej powtarzana przez kobiety skarga dotyczy tego, e m czyni nie potrafi sucha. M czyzna albo cakowicie ignoruje mwic do niego kobiet, albo sucha przez moment, a pojwszy, o co chodzi, dumnie nakada czapk Pana Zaatwiacza i proponuje rozwizanie, ktre pomo e jej poczu si lepiej. Jest zdumiony, e kobieta nie11

docenia jego gestu mioci. Niezale nie od tego, ile razy kobieta powtrzy, e on jej nie sucha, m czyzna tego nie zrozumie i nadal bdzie robi to co dotd. Ona potrzebuje wspczucia, on proponuje rozwizania. Zastrze enie najczciej powtarzane przez m czyzn w stosunku do kobiet dotyczy d enia kobiet, aby ich zmieni. Kiedy kobieta kocha m czyzn, czuje si wspodpowiedzialna za jego rozwj. Prbuje mu pomc, by wszystko robi lepiej. Zakada Domowy Komitet Ulepsze, a m czyzna staje si gwnym przedmiotem naprawy. Niezale nie od tego, jak dalece bdzie unika jej pomocy, kobieta uparcie czyha bdzie na ka d sposobno udzielenia mu wsparcia lub choby rady, co powinien robi. Ona sdzi, e mu pomaga, a on czuje si kontrolowany. Bardziej ni czegokolwiek m czyzna potrzebuje akceptacji. Oba te problemy mog by wreszcie zlikwidowane - musimy tylko zrozumie, dlaczego m czyni proponuj rozwizania, a kobiety ulepszaj. Stanie si to mo liwe dziki podr y w czasie i przestrzeni. Znajdziemy si na Marsie i Wenus, podgldajc ich mieszkacw, zanim jeszcze odkryli nawzajem swoje istnienie i polecieli na Ziemi.

YCIE NA MARSIEMarsjanie ceni si, kompetencj, skuteczno i osiganie celw. Robi wszystko, by t swoj si i umiejtno udowodni i by je rozwija. Policjanci, onierze, biznesmeni, naukowcy, takswkarze, technicy i kucharze - wszyscy nosz uniformy lub co najmniej czapki dla uwidocznienia swojej kompetencji i siy. Nie czytajc popularnych kobiecych periodykw, skupiaj si na takich pozadomowych dziaaniach, jak polowanie, owienie ryb czy wycigi samochodowe. Interesuj ich wiadomoci, pogoda i sport. Natomiast nie przykadaj wikszej uwagi do ksi ek o mioci i poradnikw psychologicznych. Bardziej ni ludzie i uczucia interesuj ich "rzeczy" i "sprawy". Nawet dzi na Ziemi, gdy fantazje kobiet kr wok mioci, m czyni marz o szybszych samochodach, lepszych komputerach, przyrzdach i nowych, pot niejszych technologiach. M czyzn zajmuj te przedmioty, ktre uatwiajc osiganie celw i "zdobywanie goli", pozwalaj im pokaza, e s silni.

12

"Zdobywanie goli" jest bardzo wa ne dla Marsjanina, poniewa jest sposobem udowodnienia jego kompetencji, dziki czemu jest on z siebie zadowolony. W dodatku, eby by naprawd ukontentowany, musi te gole wbija samodzielnie. Kto inny nie mo e ich zdoby za niego. Marsjanie s dumni z dziaa samodzielnych. Niezale no jest symbolem skutecznoci, siy i kompetencji. Dostrze enie tej cechy Marsjan pomo e kobietom zrozumie, dlaczego m czyni tak si broni przed ulepszaniem ich lub mwieniem, co maj robi. Udzielajc m czynie rad, kobieta sugeruje, e on sam nie wie, co robi, lub e nie umie tego zrobi samodzielnie. M czyni s na tym punkcie bardzo wra liwi, poniewa kwestia kompetencji ma dla nich wielkie znaczenie.

Udzielajc m czynie rad, kobieta sugeruje, e on sam nie wie, co robi, lub e nie potrafi tego zrobi samodzielnie.

Zmagajc si ze swoim problemem, Marsjanin rzadko o nim mwi, chyba e potrzebuje fachowej porady. Rozumuje nastpujco: "Dlaczego wciga w to kogo, skoro mog to zrobi sam?" Zachowuje problem dla siebie, chyba e potrzebuje czyjej pomocy, by znale rozwizanie. Szukanie wsparcia, kiedy mo na zrobi co samemu, jest uznawane za oznak saboci. Jeli jednak Marsjanin naprawd potrzebuje pomocy - uzyskanie jej staje si oznak mdroci. W takim przypadku znajduje on osob, ktr szanuje, i wtedy mwi o swoich kopotach. Rozmowa o problemach jest zaproszeniem do zaproponowania sposobu ich rozwizania. Wybrany Marsjanin czuje si zaszczycony tak mo liwoci. Automatycznie wkada swoj czapk Zaatwiacza, sucha przez chwil i natychmiast udziela byskotliwej rady. Ten zwyczaj Marsjan jest jedn z przyczyn, dla ktrej m czyni instynktownie proponuj rozwizania, kiedy kobiety mwi im o swoich kopotach. Podczas gdy Bogu ducha winna kobieta dzieli si swoimi niepokojami albo gono rozwa a problem dnia, m czyzna niesusznie sdzi, e jest proszony o fachow porad. Wkada czapk Zaatwiacza i udziela rady, co jest jego form wyra ania mioci i chci niesienia pomocy. Pragnie poprawi samopoczucie kobiety, rozwizujc jej problem. Chce by przydatny. Kiedy jego umiejtnoci zostaj u yte do wspomo enia kobiety, czuje si doceniony i przez to wart jej mioci. Kiedy jednak zaproponuje rozwizanie, a kobieta dalej jest roz alona, niezmiernie mu trudno sucha dalej. Czuje, e jego rada zostaa odrzucona, a on sam jest niepotrzebny. Nie ma pojcia, e kobieta oczekuje wanie tego, by jej z zainteresowaniem i wspczuciem wysucha. Nie wie, e na Wenus mwienie o problemach nie jest zaproszeniem do zaproponowania rozwizania.

13

YCIE NA WENUSWenusjanki maj inn skal wartoci. Ceni pikno, mio, porozumienie i zwizki. Spdzaj du o czasu, wspomagajc i wzbogacajc si wzajemnie. Ich samopoczucie jest uzale nione od stanu uczu i jakoci zwizkw. Spenienie uzyskuj przez dzielenie si z kim i w odniesieniu do kogo.

Samopoczucie kobiety jest uzale nione od stanu jej uczu i jakoci jej zwizku.

Wszystko na Wenus odzwierciedla te wartoci. Wenusjanki powicaj si raczej harmonijnej wsppracy i przepenionemu mioci wsp yciu w spoecznoci ni budowaniu autostrad i drapaczy chmur. Zwizki s dla nich istotniejsze ni praca i technologie. W wikszoci spraw ich wiat jest przeciwiestwem ycia na Marsie. Nie nosz uniformw u ywanych przez Marsjan (do uwidocznienia ich kompetencji). Przeciwnie - cieszy je codzienna odmiana wygldu, odpowiednia do nastroju. Indywidualne wyra anie siebie, szczeglnie w sferze uczu, jest dla nich bardzo istotne. Wenusjanki mog, poddajc si zmianom nastroju, nawet kilkakrotnie w cigu dnia zmieni wygld. Sprawa porozumienia jest na Wenus kwesti podstawowej wagi. Znacznie istotniejsze jest dzielenie si osobistymi odczuciami ni d enie do sukcesu. Rozmowa i porozumienie s rdem cudownego spenienia. M czynie trudno to poj. Mo e by bliski zrozumienia tego, co czuje kobieta dzielca si emocjami lub osigajca porozumienie, jeli przywoa wspomnienie satysfakcji, jak sam osiga, kiedy zwyci y w wycigu, wbije gola lub rozwi e jaki problem. Uwaga kobiet nie jest skierowana na wbijanie goli, lecz na osiganie wysokiej jakoci zwizkw. Zale y im na wyra aniu swojej dobroci, mioci i zainteresowania. Dwaj Marsjanie id razem na lunch, eby rozwiza jaki problem albo omwi sprawy zawodowe. Dodatkowo z marsjaskiego punktu widzenia restauracja jest miejscem atwego zdobywania po ywienia - bez zakupw, gotowania i mycia naczy. Wenusjankom pjcie na lunch daje mo liwo wzbogacenia kontaktw przez ofiarowanie przyjacice pomocy i przyjcie od niej wsparcia. Rozmowy, ktre kobiety prowadz w restauracji, bywaj bardzo otwarte, a nawet intymne - prawie takie, jakie prowadzi terapeuta z pacjentem.

14

Na Wenus ka dy studiuje psychologi i posiada co najmniej stopie magistra w dziedzinie poradnictwa. Wenusjanki s gboko uwikane w sprawy indywidualnego rozwoju, duchowoci i we wszystko, co mo e wzbogaci ich ycie. Planeta obfituje w park, ogrody, centra handlowe i restauracje. Poniewa dla Wenusjanek udowadnianie kompetencji nie jest spraw istotn, proponowanie pomocy nie jest obraliwe, a jej przyjmowanie nie oznacza saboci. M czyzna jednak czuje si w takiej sytuacji ura ony, bo gdy kobieta ofiarowuje mu pomoc, on odbiera to jako brak zaufania do jego kompetencji. Kobieta nie ma pojcia, jak dalece m czyzna jest na tym punkcie wra liwy. Ona ch niesienia pomocy odbieraaby jako dowd mioci partnera. M czyzna za, ktremu ofiarowuje si pomoc, poczuje si niekompetentny, saby, a nawet nie kochany. Na Wenus dawanie rad i wypowiadanie sugestii jest sygnaem, e naprawd nam na kim zale y. Wenusjanki niezbicie wierz, e nawet jeli co dziaa, to zawsze mo e dziaa jeszcze lepiej. W ich naturze le y ch ulepszania. Jeli s kim gboko zainteresowane, natychmiast dostrzegaj elementy, ktre mo na by poprawi, i sugeruj, jak tego dokona. Doradzanie i konstruktywna krytyka jest z punktu widzenia kobiet wyrazem mioci. Na Marsie jest inaczej. Marsjanie s zajci znajdowaniem rozwiza. Ich naczeln zasad jest niezmienianie tego, co dziaa. Instynkt mwi, wrcz ka e im zostawi to w spokoju. Popularne na Marsie powiedzenie brzmi: "Nie naprawiaj, dopki si nie zepsuje". Kiedy kobieta prbuje ulepsza m czyzn, on sdzi, e partnerka chce go naprawi. Innymi sowy, przyjmuje to jako informacj, e jest "zepsuty". Kobieta nie uwiadamia sobie, e jej pene starania prby pomocy upokarzaj partnera i niesusznie sdzi, e pomaga mu si rozwija.

ZREZYGNUJ Z UDZIELANIA RADBez takiego wgldu w msk natur kobieta mo e niechccy, a nawet wbrew intencjom zrani i obrazi najbardziej nawet kochanego m czyzn. Przykadem niech bd Tom i Mary, ktrzy jechali na przyjcie. Tom prowadzi samochd. Po dwudziestu minutach kr enia wok jednego i tego samego kompleksu budynkw Mary uwiadomia sobie, e Tom si zgubi. Zaproponowaa wic, eby zadzwoni po pomoc. Tom przesta si odzywa. Ostatecznie dotarli jednak na przyjcie, ale napicie utrzymao si przez cay wieczr. Mary nie moga zrozumie, co Toma wyprowadzio z rwnowagi. Z jej punktu widzenia powiedziaa co w rodzaju: "Kocham ci, zale y mi na tobie i dlatego proponuj ci pomoc". On za usysza obraliwe: "Nie

15

wierz, e nas tam dowieziesz. Jeste niekompetentny". Nie wiedzc nic o yciu na Marsie, Mary nie rozumiaa, jak wa ne jest dla Toma samodzielne osignicie celu. Proponowanie pomocy jest rozwizaniem ostatecznym. Jak zauwa ylimy, mieszkacy Marsa nigdy nie udzielaj rad nie proszeni. Marsjaninowi okazuje si szacunek, ufajc, e zawsze jest zdolny rozwizywa swoje problemy, chyba e sam poprosi o pomoc. Mary nie zdawaa sobie sprawy, i wwczas, gdy Tom si zgubi i zacz jedzi w kko, miaa znakomit sposobno okazania mu mioci i wsparcia. W tym momencie by przewra liwiony i bardziej ni zazwyczaj potrzebowa uczucia. Okazanie mu szacunku przez nieproponowanie pomocy byoby podarunkiem rwnym temu, jakim dla niej bywa bukiet kwiatw lub miosny licik. Dopiero kiedy Mary dowiedziaa si o Marsie i Wenus, nauczya si pomaga Tomowi w trudnych chwilach. Nastpnym razem, gdy zabdzi, zamiast proponowa mu "pomoc", wstrzymaa si od doradzania, wzia gboki oddech, staraa si caym sercem doceni to, co on dla niej robi. Tom by jej bardzo wdziczny za to, e zaakceptowaa go i okazaa mu swoje zaufanie. Oglnie rzecz ujmujc: kiedy kobieta spontanicznie doradza i prbuje "pomc" m czynie, nawet sobie nie wyobra a, jak krytycznie i "niemionie" brzmi to w jego uszach. Nawet jeli jej intencje s szczere, to w ten sposb obra a i rani partnera. Jego reakcja mo e by gwatowna, szczeglnie jeli by krytykowany w dziecistwie lub by wiadkiem krytykowania ojca przez matk.

Kiedy kobieta spontanicznie doradza i prbuje "pomc" m czynie, nawet sobie nie wyobra a, jak krytycznie i "niemionie" brzmi to w jego uszach.

Dla wikszoci m czyzn niezwykle wa ne jest udowadnianie, i mog osign cel samodzielnie - nawet jeli celem jest zaledwie dotarcie do restauracji czy na przyjcie. Jak na ironi, potrafi by bardziej czuli na punkcie spraw maych ni w obliczu wielkich. Uczucia m czyzny mo na by streci tak: "Jeli nie mo na mi zaufa w drobnej sprawie, jak ona chce mi powierzy rzeczy naprawd wa ne?" Podobnie jak ich marsjascy antenaci, m czyni s dumni, jeli uzna si ich za ekspertw, zwaszcza w dziedzinie naprawy urzdze mechanicznych i rozwizywania skomplikowanych problemw. To s momenty, w ktrych ze strony kobiet potrzebuj przede wszystkim akceptacji, a nie porad i krytyki.

16

NAUKA SUCHANIAPodobnie m czyzna, kiedy prbuje pomc, a nie rozumie odmiennoci kobiety, mo e tylko pogorszy sytuacj. M czyni powinni pamita, e kobieta mwi o swoich problemach dlatego, e szuka bliskoci, a nie rozwiza. Kiedy kobieta prbuje po prostu podzieli si z kim wra eniami dnia, m , sdzc, e pomaga, przerywa jej, proponujc, wedug siebie znakomite, rozwizanie problemu. I nie ma pojcia, czemu jej to nie cieszy.

Kobieta prbuje po prostu podzieli si uczuciami, a m , sdzc, e pomaga, przerywa jej, proponujc, wedug siebie, znakomite rozwizanie.

Mary, na przykad, wraca do domu po wyczerpujcym dniu. Bardzo pragnie podzieli si z kim nagromadzonymi w cigu dnia uczuciami. Mwi: "Mam tyle pracy i ani chwili dla siebie". Tom odpowiada: "Powinna wic rzuci prac. Wcale nie musisz tak ci ko pracowa. Znajd sobie co, co ci si bdzie podobao". Mary: "Ale ja lubi swoj prac. Tyle tylko, e oni oczekuj, i bd na ka de ich wezwanie". Tom: "Nie suchaj ich. Po prostu rb to, co umiesz robi". Mary: "Wanie to robi. Niesamowite, znowu zapomniaam zadzwoni do cioci". Tom: "Nie przejmuj si, ona to zrozumie". Mary: "Ale co ona sobie pomyli, przecie mnie potrzebuje". Tom: "Za bardzo si przejmujesz. To dlatego jeste taka nieszczliwa". Mary, ze zoci: "Nie zawsze jestem nieszczliwa. Czy mgby po prostu mnie wysucha?" Tom: "Przecie sucham". Mary: "I po co ja ci to wszystko mwi!" Po tej rozmowie Mary bya bardziej sfrustrowana ni w momencie powrotu do domu -

17

kiedy to szukaa towarzystwa i bliskoci. Tom tak e by sfrustrowany i nie mia pojcia, o co chodzi. Chcia przecie pomc. Zawioda tylko jego taktyka rozwizywania problemu. Nie znajc specyfiki ycia na Wenus, Tom nie rozumia, jak wa ne jest wysuchanie Mary. Nie pojmowa, e jego rozwizania s niepotrzebne i tylko pogarszaj sytuacj. Trzeba nam wiedzie, e Wenusjanki nigdy nie proponuj rozwiza, kiedy kto do nich mwi. Sposobem okazania szacunku mwicej kobiecie jest wspczujce wysuchanie jej i doo enie stara, by wnikn w jej uczucia. Tom nie wiedzia, e najzwyczajniejsze wysuchanie tego, co Mary chce powiedzie o swoich uczuciach, przyniosoby jej ogromn ulg i zadowolenie. Kiedy jednak usysza o tym, jak bardzo kobiety tego potrzebuj, powoli nauczy si sucha. Teraz, kiedy Mary wraca do domu zmczona i wyczerpana, ich rozmowa brzmi mniej wicej tak: Mary mwi: "Mam tyle pracy i ani chwili dla siebie". Tom bierze gboki oddech, odpr a si i odpowiada: "Wyglda na to, e miaa ci ki dzie". Mary: "Oni oczekuj, e bd na ka de ich wezwanie. Nie wiem ju , co robi". Tom chwil milczy, po czym wtrca: "Hmm". Mary: "Zapomniaam nawet zadzwoni do cioci". Tom, lekko unoszc brwi: "Och, naprawd?" Mary: "Ona mnie teraz tak potrzebuje. Strasznie mi gupio". Tom: "Jeste taka kochana. Chod do mnie. Przytul si". Tom przytula Mary, a ona wzdycha z ulg w jego ramionach. Potem Mary mwi: "Uwielbiam z tob rozmawia. Przy tobie czuj si naprawd szczliwa. Dzikuj, e mnie wysuchae. Jest mi znacznie lepiej". Nie tylko Mary. Tom tak e poczu si lepiej. By zdumiony, e jego ona jest szczliwsza, odkd nauczy si sucha. Oto dwa najczciej powtarzane przez nas bdy: 1. M czyzna stara si uspokoi zdenerwowan kobiet, przybierajc poz Pana Zaatwiacza i proponujc rozwizanie problemw, czym obra a jej uczucia. 2. Kobieta stara si zmieni zachowanie m czyzny, kiedy on popenia bdy. Przeksztaca si w Domowy Komitet Ulepsze - spontanicznie doradza i krytykuje.

18

W OBRONIE PANA ZAATWIACZA I DOMOWEGO KOMITETU ULEPSZEWskazujc te dwa gwne bdy, wcale nie twierdz, e w Panu Zaatwiaczu lub Domowym Komitecie Ulepsze tkwi jakiekolwiek zo. Przeciwnie, wyra aj jak najbardziej pozytywne cechy Marsjanina i Wenusjanki. Bd le y w niewaciwym doborze miejsca i okazji do ich uzewntrznienia. Kobieta na og wdzicznie przyjmuje wszelakie rozwizania Zaatwiacza, chyba e jest zdenerwowana. M czyni musz pamita, e jeli kobieta wyglda na zaniepokojon i mwi o swoich problemach, to nie jest to moment odpowiedni na proponowanie rozwizania. Zamiast tego nale y kobiet wysucha - wtedy poczuje si lepiej. Bez czyjejkolwiek pomocy. M czyzna najczciej docenia dziaalno Domowego Komitetu Ulepsze, jeli naprawianie jest potrzebne. Kobiety musz pamita, e nie przemylane doradztwo i krytyka - szczeglnie wwczas, kiedy partner popeni jaki bd, powoduj, e czuje si on nie kochany i kontrolowany. Aby mg uczy si na swoich bdach, potrzebuje od kobiety nie porad, lecz akceptacji. Kiedy m czyzna nie czuje si kontrolowany, ma znacznie wiksz ochot zwrci si do partnerki po pomoc i rad.

Jeli partner odrzuca nasz pomoc, to najprawdopodobniej dlatego, e le wybralimy czas i okazj do jej okazania.

Dziki zrozumieniu odmiennoci mo na atwiej uszanowa wra liwo partnera i by bardziej pomocnym. W dodatku okazuje si, e kiedy partner odrzuca pomoc, to najprawdopodobniej dlatego, e le wybralimy czas i okazj do jej okazania. Przyjrzyjmy si bli ej tej kwestii.

KIEDY KOBIETA WZBRANIA SI PRZED ROZWIZANIAMI PROPONOWANYMI PRZEZ M CZYZNKiedy kobieta nie przyjmuje rozwiza proponowanych przez m czyzn, wydaje mu si, e jego kompetencje s kwestionowane. Wobec tego przekonany, e si go nie docenia ani nie darzy zaufaniem, przestaje si stara. Jego wola uwa nego suchania19

sabnie. Pamitajc, e kobiety pochodz z Wenus, m czyzna mo e w takich przypadkach z atwoci poj, dlaczego partnerka nie akceptuje jego rozwiza. Mo e sobie uwiadomi, jak czsto co proponowa, podczas gdy kobieta oczekiwaa od niego wspczucia i wsparcia. Oto kilka przykadw krtkich wypowiedzi, przy u yciu ktrych m czyzna mo e niechccy dezawuowa uczucia i wra enia partnerki lub proponowa nie chciane rozwizania. Sprawd, czy domylasz si, dlaczego ona ich nie przyjmuje: 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. "Nie powinna si tak martwi". "Ale mwiem co innego". "To nie jest a tak wa ne". "No dobrze. Przepraszam. Nie mwmy ju o tym". "Czemu ty tego po prostu nie zrobisz?" "No przecie rozmawiamy". "Nie powinno ci by przykro. Nie o to mi chodzio". "Co ty waciwie chcesz powiedzie?" "Nie powinna tego tak odbiera". "Jak mo esz tak mwi. W ubiegym tygodniu spdziem z tob cay dzie i byo bardzo fajnie". "W porzdku. Nie mwmy ju o tym". "No dobrze. Posprztam w domu. Czy to ci uszczliwi?" "Ju wiem. Tak wanie powinna postpi". "Zrozum, nic na to nie poradzimy". "Je eli masz z tego powodu narzeka, po prostu tego nie rb". "Jak mo esz pozwala ludziom, eby ci tak traktowali? Nie zadawaj si z nimi". "Je eli nie jeste szczliwa, mo emy si rozwie". "No dobrze. Wic mo esz zacz od zaraz". "No, to teraz si tym zajm". "Naturalnie, e mi na tobie zale y. To po prostu mieszne". "Czy mogaby przej do meritum". "Powinnimy zrobi tak..." "Przecie byo zupenie inaczej".

Wszystkie te wypowiedzi albo oznaczaj lekcewa enie, albo prbuj tumaczy uczucia niepokoju, albo sugeruj rozwizanie majce w mgnieniu oka poprawi samopoczucie kobiety. Pierwszym krokiem, jaki m czyzna powinien uczyni, niech bdzie wykrelenie powy szych sformuowa ze swojego sownika. (Bardziej szczegowo zajmiemy si t kwesti w rozdziale pitym). Znaczcym posuniciem bdzie jednak wiczenie si w suchaniu, bez jednoczesnego komentowania lub proponowania rozwiza. Jeli m czyzna zda sobie spraw, e to moment i sposb wypowiedzi zostay przez

20

kobiet odrzucone, a nie rozwizanie samo w sobie, bdzie mu atwiej znie jej reakcj. Nie przyjmie jej tak osobicie. Uczc si sztuki suchania, powoli zacznie odczuwa, e jest doceniany przez kobiet, nawet jeli ona bywa z pocztku zagniewana.

KIEDY M CZYZNA STAWIA OPR DOMOWEMU KOMITETOWI ULEPSZEKobiecie, ktrej rady m czyzna odrzuci, wydaje si, e partnerowi na niej nie zale y i e nie uszanowa jej potrzeb. Jest zrozumiae, e staje si wwczas nieufna. Jeli w takich chwilach bdzie pamitaa, e m czyni s z Marsa, atwiej zrozumie opr partnera. Odkryje, e oferowaa mu nie chcian rad i krytyk, sdzc, e dzieli si z nim informacjami lub prosi go o co. Oto kilka przykadw krtkich zda, ktre mog zirytowa m czyzn, niosc w sobie nie chciane rady lub bolesn krytyk. Zapoznajc si z t list, pamitaj, e te malutkie elementy mog kiedy zespoli si, tworzc mur oporu i niechci. W niektrych wypowiedziach rada i krytyka s ukryte. Zastanw si, dlaczego m czyzna mo e si poczu kontrolowany. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. "Jak mo esz planowa kupno tego? Przecie ju jedno masz". "Te talerze nie s wytarte. Po wyschniciu zostan plamy". "Wosy ci chyba troch podrosy, prawda?" "Tam jest dobre miejsce. Wycofaj!" (samochd) "Ze swoimi znajomymi to chcesz spdza czas. A co ze mn?" "Nie powiniene si tak zapracowywa. We dzie wolnego". "Nie kad tam tego, bo zginie". "Zadzwo po hydraulika. On bdzie wiedzia, co z tym zrobi". "Czemu czekamy na wolny stolik? Nie zaatwie rezerwacji?" "Powiniene spdza wicej czasu z dziemi. One za tob tskni". "W twoim biurze panuje wieczny baagan. Jak ty tu w ogle mo esz pracowa? Kiedy wreszcie posprztasz?" "Znowu zapomniae przynie to do domu. Nastpnym razem po to w takim miejscu, na ktre bdziesz patrzy wychodzc". "Jedziesz za szybko. Zwolnij, jeli nie chcesz dosta mandatu". "Nastpnym razem powinnimy najpierw przeczyta recenzje". "Nie wiedziaam, gdzie si podziewasz" (Powiniene by zadzwoni). "Kto pi sok bezporednio z butelki". "Nie jedz palcami. Dajesz zy przykad". "Te chipsy s za tuste. Dla twojego serca to nic dobrego".21

19. "Zupenie nie zostawiasz sobie czasu dla siebie". 20. "Powiniene by mnie uprzedzi. Nie mog po prostu rzuci wszystkiego i i z tob na lunch". 21. "Ta koszulka nie pasuje do spodni". 22. "Bill dzwoni ju trzeci raz. Kiedy zamierzasz oddzwoni?" 23. "W twoich narzdziach jest baagan. Niczego nie mog znale. Powiniene to uporzdkowa". Kiedy kobieta nie wie, jak wprost poprosi m czyzn o pomoc (rozdzia dwunasty) lub umiejtnie powiedzie mu, e si z nim nie zgadza (rozdzia dziewity), mo e jej si wydawa, e nie uzyska tego, na czym jej zale y bez doradzania i krytykowania (ten temat tak e omwimy w dalszych rozdziaach). Wa nym krokiem, jaki mo e zrobi kobieta, jest wiczenie si w akceptowaniu, a jednoczenie unikanie dawania rad i krytykowania. Rozumiejc jasno, e m czyzna odrzuca nie jej potrzeby, lecz tylko sposb, w jaki s uzewntrzniane, kobieta mo e przyjmowa reakcj partnera mniej osobicie. Pozwala jej to spokojnie wypracowa inne sposoby uzyskiwania tego, na czym jej zale y. Z wolna kobieta uwiadomi sobie, e m czyzna potraktowany niejako problem, lecz jako rozwizanie problemw, bardzo chtnie dokona ulepsze.

M czyzna potraktowany nie jako problem, lecz jako rozwizanie problemw, chtnie dokona ulepsze.

Jeli jeste kobiet, proponuj, eby przez najbli szy tydzie powstrzymaa si od wypowiadania jakichkolwiek rad lub uwag krytycznych. M czyzna nie tylko doceni ten gest, lecz stanie si bardziej uwa ny i czuy. Jeli jeste m czyzn, sugeruj, eby przez najbli szy tydzie wiczy suchanie za ka dym razem, kiedy partnerka bdzie mwia - i to z jedn jedyn intencj: zrozumienia jej uczu. Pamitaj o przygryzaniu jzyka, gdy tylko zechcesz powiedzie, co ona powinna zrobi. Bdziesz zdumiony, jak bardzo zostanie to docenione.

ROZDZIA TRZECI

M CZYNI ZASZYWAJ SI W SWOICH JASKINIACH, A KOBIETY MWI22

Jedna z najwikszych r nic midzy m czyznami a kobietami le y w sposobie reagowania na stres. M czyni zamykaj si w sobie i "odcinaj", natomiast kobiety rozpamituj i anga uj si emocjonalnie. Aby w takich momentach poczu si lepiej, ka da z pci potrzebuje czego innego. M czynie pomaga rozwizanie problemu, kobiecie - "wypowiedzenie" go. Niezrozumienie lub nieakceptowanie tych r nic powoduje powstawanie niepotrzebnych tar w naszych zwizkach. Rzumy okiem na typowy przykad. Kiedy Tom wraca do domu, chce si odpr y i wyciszy, spokojnie czytajc gazet. Jest napity z powodu nie rozwizanych w tym dniu problemw i to, e mo e o nich zapomnie, przynosi mu ulg. Jego ona. Mary, tak e pragnie si odpr y po penym napi dniu. Jednak ona znajduje ukojenie w "wygadaniu" problemw. Napicie powstajce midzy partnerami z wolna przeradza si w uraz. Tom w cichoci uwa a, e Mary za du o mwi, podczas gdy ona czuje si ignorowana. Jeli nie zrozumiej dzielcych ich r nic, jeszcze bardziej si od siebie oddal. Prawdopodobnie ta sytuacja wyda wam si znajoma. Jest to jeden z do typowych konfliktw msko-damskich. Problem ten nie dotyczy wycznie Toma i Mary (jest obecny w prawie ka dym zwizku), a rozwizanie go nie zale y od tego, jak bardzo Tom i Mary si kochaj, lecz w jakim stopniu rozumiej pe przeciwn. Nie uwiadamiajc sobie, e kobiety, aby poczu si lepiej, naprawd musz si wygada. Tom nadal bdzie sdzi, e Mary za du o mwi, i przestanie jej sucha. Nie rozumiejc, e Tomowi pomo e czytanie gazety. Mary poczuje si ignorowana i zaniedbywana. Bdzie prbowaa wcign go do rozmowy, podczas gdy on tego nie chce. Mo emy przeanalizowa te r nice, obserwujc, jak m czyni i kobiety reaguj na stres. Wrmy na Marsa i Wenus, by dowiedzie si czego wicej o m czyznach i kobietach.

JAK RADZ SOBIE ZE STRESAMI NA MARSIE, A JAK NA WENUSKiedy Marsjanin jest zdenerwowany, nigdy nie mwi, co go trapi. (Nie obci a innego Marsjanina swoimi kopotami, chyba e potrzebuje konkretnej pomocy). Zamiast tego udaje si do swojej prywatnej jaskini, aby przetrawi problem i wymyli rozwizanie.

23

Gdy ju wpadnie na to, jak sobie poradzi, odczuwa wyran ulg i wychodzi z jaskini. Jeli nie mo e znale rozwizania, robi co, co pozwoli mu zapomnie o kopocie: czyta gazet albo bierze udzia w jakiej grze. Oczyszczajc umys z problemw mijajcego dnia, stopniowo si odpr a. Jeli stres jest naprawd du y, wymaga od Marsjanina zajcia si czym naprawd pasjonujcym: wycigiem samochodowym, udziaem w zawodach, grsk wycieczk.

eby si odpr y, Marsjanie udaj si do swoich jaski, by samotnie rozwiza swj problem.

Jeli Wenusjanka jest zdenerwowana lub napita i pragnie si uspokoi, wyszukuje kogo, komu ufa, i szczegowo opowiada mu o kopotach mijajcego dnia. Kiedy Wenusjanki zwierz si ze swoich niepokojw, natychmiast czuj si lepiej. Taki to ju wenusjaski zwyczaj.

Aby poczu si lepiej, Wenusjanki spotykaj si ze sob i otwarcie rozmawiaj o swoich problemach.

Na Wenus zwierzanie si komu ze swych problemw jest uwa ane za dowd mioci i zaufania - nie za uci liwo. Wenusjanki nie wstydz si swoich problemw. Ich samopoczucie nie zale y od tego, jak dalece wydaj si "kompetentne", ale raczej od tego, w jakich pozostaj zwizkach. Wenusjanki otwarcie mwi o swoich uczuciach niepokoju, niepewnoci, beznadziei czy wyczerpania. Wenusjanka odczuwa zadowolenie, majc kochajcych przyjaci, ktrym mo e zwierzy si z prze ywanych emocji i problemw. Marsjanin czuje si dobrze, kiedy mo e rozwiza swoje problemy samodzielnie, we wasnej jaskini. Ten sekret dobrego samopoczucia obowizuje tak e na Ziemi.

ZNAJDUJC UKOJENIE W JASKINIKiedy m czyzna jest napity, zaszywa si w jaskini swojego umysu i skupia si na rozwizaniu problemu. Zazwyczaj wybiera ten najbardziej palcy lub najtrudniejszy i tak bardzo powica si temu jedynemu zadaniu, e chwilowo traci wiadomo istnienia wszystkich innych. Pozostae kopoty i obowizki schodz na dalszy plan.

24

W takich warunkach m czyzna staje si "nieobecny", nieuwa ny, niekomunikatywny i zaabsorbowany. Jeli partnerka wdaje si z nim wwczas w rozmow, odnosi wra enie, e zaledwie 5 procent jego umysu "jest obecne", podczas gdy pozostae 95 procent pochonite jest zupenie czym innym. Penej i wiadomej obecnoci m czyzny nie da si wwczas uzyska, poniewa "trawi" on wanie swj problem, szukajc waciwego rozwizania. Im gbszy stres go trapi, tym bardziej pochania go poszukiwanie wyjcia z opresji. W takich momentach m czyzna nie jest zdolny do ofiarowania kobiecie odpowiedniej uwagi i tyle uczucia, ile ona zwykle otrzymuje i na ile zapewne zasuguje. Umys m czyzny jest cakowicie zajty, a on sam nie do koca to sobie uwiadamia. Jeli jednak uda mu si znale rozwizanie, w jednej chwili odpr a si i wychodzi z jaskini, gotowy powici partnerce swoj uwag. Mo e si jednak zdarzy, e m czyzna nie zdoa znale rozwizania. Wwczas nadal tkwi w jaskini, lecz eby si z niej wydosta, zajmuje si mao istotnymi problemami: czyta gazety, oglda telewizj, prowadzi samochd, gimnastykuje si, ledzi rozgrywki piki no nej czy gra w koszykwk. Powicenie si jakiemukolwiek zajciu, ktre nie skupia wicej ni 5 procent uwagi, pozwala m czynie zapomnie o zasadniczym problemie i odpr y si. Nastpnego dnia mo e si znw na nim skoncentrowa - by mo e z lepszym rezultatem. Przyjrzyjmy si uwa niej kilku przykadom. Jim zwykle czyta gazet, eby zapomnie o kopotach. Czynno ta znakomicie odrywa go od caodziennego zajmowania si rozwizywaniem problemw i anga uje tylko pi "wolnych" procent jego umysu. Mo e ich u y do ksztatowania opinii i znajdowania rozstrzygni dotyczcych zagadnie oglnowiatowych. Stopniowo umys Jima cakowicie anga uje si w te sprawy, pozwalajc mu zapomnie o tym, co go dotd nurtowao. Dziki temu przechodzi od cakowitego skupienia si na kopotach w pracy do stanu, w ktrym pochonity jest w peni problemami wiata, za ktre nie jest przecie bezporednio odpowiedzialny. Ten proces uwalnia umys Jima od nkajcych go spraw i pozwala na "powrt" do ony i rodziny. Tom, aby uwolni si od stresu i odpr y, oglda mecze piki no nej. Odrywa swj umys od rozwizywania wasnych kopotw i zajmuje go problemami ulubionej dru yny. Kiedy "jego" dru yna zdobywa punkty albo wygrywa, odczuwa rado zwycizcy, je eli przegrywa - prze ywa jej pora k. W ka dym jednak przypadku wyzwala si spod nacisku prawdziwych kopotw. Toma (i wielu innych m czyzn) odpr enie, zwizane ze ledzeniem wydarze sportowych czy politycznych albo z ogldaniem filmu, wyzwala spod presji, ktr odczuwa w codziennym yciu.

25

Jak kobiety reaguj na jaskiniKiedy m czyzna tkwi w jaskini, nie jest w stanie powici swojej partnerce uwagi, na ktr ona oczekuje. W takich chwilach kobiecie jest bardzo trudno zaakceptowa jego zachowanie, poniewa nie wie, jak bardzo m czyzna jest spity. Wspczuaby mu, gdyby on wrciwszy do domu, opowiedzia jej o swoich problemach. Tymczasem on milczy, a ona czuje si ignorowana. Kobieta zdaje sobie spraw ze zdenerwowania partnera, lecz bdnie uwa a, e skoro z ni nie rozmawia, to mu na niej nie zale y. Kobiety na og nie rozumiej sposobu, w jaki Marsjanie reaguj na stres. Chciayby, aby "otworzyli si" i opowiedzieli o swoich problemach, tak jak to czyni Wenusjanki. Kiedy m czyzna chowa si do jaskini, kobieta czuje si ura ona jego chci odizolowania si. Jest dotknita, gdy on oglda dziennik, wychodzi, eby pogra w koszykwk i nie zwraca na ni uwagi. Rwnie nieracjonalne jak oczekiwanie od m czyzny tkwicego w jaskini, e w mgnieniu oka "otworzy si" i bdzie komunikatywny i kochajcy, jest wymaganie od zdenerwowanej kobiety, eby w jednej chwili uspokoia si i zachowywaa rozsdnie. Takim samym bdem jest spodziewanie si po m czynie, e zawsze bdzie pochonity swoj mioci, jak i po kobiecie, e bdzie zachowywaa si racjonalnie i logicznie. Gdy Marsjanie chowaj si w swoich jaskiniach, zapominaj zwykle, e ich przyjaciele tak e mog mie problemy. Instynkt mwi im, e zanim zatroszcz si o kogokolwiek innego, najpierw musz zaj si sob. Kobieta, obserwujc takie zachowanie m czyzny, na og czuje gniew i uraz. Zwykle w takiej sytuacji zwraca si do niego o pomoc tonem dania - tak jakby walczya o swoje prawa. Dziki uwiadomieniu sobie, e m czyni pochodz z Marsa, nauczy si prawidowo interpretowa zachowanie partnera - jako jego reakcj na stres, a nie wyraz jego stosunku do niej samej. Kobieta stanie si wtedy zdolna do podjcia z partnerem wsppracy, dziki ktrej uzyska to, na czym jej zale y. Z drugiej strony, m czyni zazwyczaj sabo sobie zdaj spraw z tego, jak dalece si izoluj, odchodzc do swych jaski. Jeli m czyzna uzmysowi sobie, w jaki sposb jego wycofanie si do jaskini wpywa na kobiet, zrozumie, e mo e si ona poczu zaniedbywana i lekcewa ona. Pami o tym, e kobiety pochodz z Wenus, pozwoli mu sta si bardziej wyrozumiaym i okazywa wicej szacunku dla reakcji i uczu partnerki. Nie uwiadamiajc sobie, e jej reakcje s uzasadnione, m czyzna zaczyna si broni i dochodzi do ktni. Oto pi przykadw nieporozumie:

26

1. Kiedy ona mwi: "Ty mnie nie suchasz", on odpowiada: "Jak to nie sucham. Mog ci powtrzy wszystko, co mwia". Zaszyty w jaskini m czyzna potrafi, u ywajc w tym celu 5 procent swojego umysu, odnotowa to, co mwi partnerka. Sdzi przy tym, e powicajc jej 5 procent uwagi, faktycznie sucha. Tymczasem kobieta potrzebuje penej, nie rozproszonej uwagi partnera. 2. Kiedy ona ali si: "Mam wra enie, e jeste gdzie indziej", on odpowiada: "Jak to gdzie indziej? Oczywicie e jestem tutaj. Czy to si nie rzuca w oczy?" M czyzna sdzi, e jeli jest przy niej, kobieta nie powinna zarzuca mu "nieobecnoci". Jednak, chocia ciaem rzeczywicie jest obecny, partnerka nie odczuwa penej obecnoci partnera - i o tym wanie mwi. 3. Gdy ona stwierdza: "Zupenie si o mnie nie troszczysz", jego odpowied brzmi: "Nie troszcz si? To jak sdzisz, dlaczego prbuj rozwika ten problem?" Zdaniem m czyzny, ktry zajmuje si znalezieniem rozwizania korzystnego tak e i dla niej, kobieta powinna rozumie, e mu na niej zale y. Jednak ona potrzebuje doznawania bezporedniej uwagi i troski - i o to wanie prosi. 4. Na uwag kobiety: "Czuj, e niewiele dla ciebie znacz", m czyzna odpowiada: "To naprawd mieszne. Oczywicie, e znaczysz bardzo du o". Uwa a, e jej odczucia s nieuzasadnione, poniewa jest wanie zajty znajdywaniem rozwizania, z ktrego i ona bdzie co miaa. M czyzna nie uwiadamia sobie, e skupiajc si na jednym problemie, ignoruje inne, nurtujce partnerk, i e prawie ka da kobieta zareagowaaby na takie zachowanie podobnie, biorc to do siebie i czujc si "niewa na". 5. Kiedy kobieta mwi: "Jeste wyprany z uczu. Zupenie si wyczye", m czyzna odpowiada: "I co w tym zego? Jak inaczej miabym rozwiza ten problem?" M czyzna uwa a, e to, co robi dla jego rozwikania, jest spraw o najwy szym znaczeniu; partnerka okazuje si nazbyt krytyczna i wymagajca. Czuje si nie doceniony. W dodatku nie wie, jak dalece jej uczucia s uzasadnione. Na og bowiem m czyni nie zdaj sobie sprawy, jak byskawicznie potrafi si przeobra a z partnerw ciepych i kochajcych w niekomunikatywnych i nieobecnych. M czyzna w swojej jaskini nie jest wiadomy, jak jego obojtno mo e by odbierana przez innych. Aby rozpocz wspprac, przedstawiciele obojga pci potrzebuj lepszego wzajemnego zrozumienia. Kiedy m czyzna zaczyna ignorowa swoj on, ta zwykle bierze to do siebie. wiadomo tego, e w ten sposb on sam zmaga si ze swym stresem, jest wielce pomocna, ale nie zawsze pozwala wyeliminowa bl.

27

W takich chwilach kobieta potrzebuje kogo, z kim mogaby porozmawia o wasnych uczuciach. I w tym wanie momencie m czyzna musi te uczucia doceni. Powinien zrozumie, e partnerka ma prawo mwi o tym, i czuje si ignorowana i osamotniona, podobnie jak on ma prawo zaszy si w swojej jaskini i niczego nie mwi. Jeli kobieta nie czuje si rozumiana, trudno jej stumi poczucie krzywdy.

"GADANIE", KTRE PRZYNOSI ULGGdy kobieta pozostaje pod wpywem stresu, czuje instynktown potrzeb rozmowy o swoich uczuciach i wszystkich problemach, jakie si z nimi wi . A gdy ju zacznie mwi, adnej z kwestii nie oddaje pierwszestwa. Kobiet wyprowadzon z rwnowagi niepokoj w rwnym stopniu sprawy wielkie, jak i mae. Odruchowo nie zabiera si wcale do rozwizywania problemw, lecz szuka uspokojenia w opowiadaniu o tym, co czuje, komu, kto j zrozumie. I rzeczywicie, swobodne "gadanie" o kopotach przynosi jej ulg.

Kobieta w pierwszym odruchu nie zajmuje si wcale rozwizywaniem problemw, lecz szuka ukojenia w wypowiadaniu tego, co j trapi, wobec kogo bliskiego i wspczujcego.

Podczas gdy zaniepokojony m czyzna, zajwszy si jedn konkretn spraw, ma tendencj do zapominania o wszystkich innych, kobieta w tej samej sytuacji rozciga swoje zainteresowania na dosownie wszystkie problemy i mo e poczu si lepiej, nie zajmujc si wcale rozwizywaniem ktregokolwiek z nich. Mwic o swoich kopotach, zdobywa peniejsz wiadomo tego, co rzeczywicie j nka, i nagle odkrywa, e nie jest ju tak napita. eby znale ukojenie, kobiety opowiadaj o problemach przeszych, przyszych, potencjalnych, a nawet o takich, ktre po prostu s nie do rozwizania, a im wicej mwi, tym lepiej si czuj. Jeli kobieta w dodatku ma wiadomo, e jest suchana, jej napicie stopniowo znika. Po omwieniu jednej sprawy robi krtk przerw i przechodzi do nastpnej. Przywouje swoje kopoty, rozczarowania i frustracje, przy czym kolejne poruszane przez ni kwestie nie zawsze pozostawaj w logicznym nastpstwie. Jeli kobieta mwic, nie spotka si ze zrozumieniem, zacznie zajmowa si coraz szerszym krgiem spraw. Tak jak ukryty w jaskini m czyzna potrzebuje do odpr enia si kilku mao istotnych

28

"problemikw", tak kobieta mwica w pr ni odczuwa potrzeb wypowiadania si na tematy nie bardzo naglce. eby zapomnie o swoich bolesnych uczuciach, mo e si zaanga owa emocjonalnie w problemy innych i znale pewn ulg, omawiajc kopoty znajomych, krewnych czy wsppracownikw. Niezale nie jednak od tego, czy mwi o sprawach swoich czy cudzych - "gadanie" jest naturaln i zdrow reakcj Wenusjanki na stres.

Aby zapomnie o wasnych bolesnych uczuciach, kobieta mo e si zaanga owa emocjonalnie w problemy innych.

Jak m czyni reaguj na kobiec potrzeb mwieniaKiedy kobiety mwi o jakich problemach, m czyni zwykle im przerywaj. M czyzna sdzi, e kobieta mwi o kopotach, bo uwa a, i on jest za nie odpowiedzialny. Im wicej tematw partnerka wwczas porusza, tym bardziej m czyzna czuje si obwiniany. Nie zdaje sobie sprawy, e kobieta poczuje si lepiej, jeli tylko zostanie wysuchana. Marsjanie wypowiadaj swoje problemy, wycznie obwiniajc kogo lub szukajc rady. W chwilach gdy kobieta jest bardzo zdenerwowana, m czyzna uwa a, e wanie go obwinia, a gdy tylko troch zaniepokojona - sdzi, e szuka u niego rady. Opierajc si na takim przekonaniu, m czyzna albo wkada czapk Pana Zaatwiacza i "rozwizuje" problem, albo "odpiera atak". Jednak zarwno w jednym, jak i drugim przypadku nie sucha. Je eli partner zaproponowa wyjcie z sytuacji, kobieta po prostu mwi dalej. Po zaoferowaniu dwch czy trzech rozwiza m czyzna sdzi, e powinna si poczu lepiej. Jeli tak si nie dzieje, a jego rady s ignorowane, czuje si nie doceniony. W przypadku gdy czuje si atakowany, zaczyna si broni. Uwa a, e jeli si wytumaczy, kobieta przestanie go obwinia. Tymczasem im bardziej si broni, tym bardziej ona wydaje si zdenerwowana. M czyzna nie pojmuje, e partnerka nie oczekuje od niego adnych wyjanie i potrzebuje tylko, by zrozumia jej uczucia i pozwoli dalej mwi. Jeli zachowa si mdrze i nie bdzie jej przerywa, kobieta w chwil po tym, jak go krytykowaa, z pewnoci przejdzie do omawiania innych spraw. Rzecz, ktra szczeglnie frustruje m czyzn, jest poruszanie przez kobiety kwestii, w29

ktrych niczego nie da si zrobi. Zdenerwowana kobieta wyrzuca z siebie takie na przykad skargi: "Wcale mi dobrze nie pac". "Ciocia Luiza coraz czciej choruje. Z roku na rok czuje si gorzej". "Powinnimy mie wikszy dom". "Co za susza! Kiedy wreszcie spadnie deszcz?" "Niedugo chyba cakiem wyczerpiemy nasze konto". Dla kobiety wypowiedzi tego typu s po prostu metod wyra ania niepokojw, rozczarowa i frustracji. Na og zdaje sobie spraw, e nie mo na tu nic poradzi, jednak, eby znale ukojenie, musi o tym mwi. Czuje si podtrzymana na duchu, jeli suchajcy nawi e do jej frustracji i rozczarowa. Jednak mwic o sprawach nie do rozwizania, mo e wpywa frustrujce na partnera - chyba e ten rozumie, i "wygadanie si" jest jej potrzebne do dobrego samopoczucia. M czyni trac cierpliwo tak e wtedy, gdy kobiety omawiaj swoje sprawy w najdrobniejszych szczegach, niesusznie sdzc, e znajomo wszystkich tych detali bdzie istotna dla rozwizania problemu. M czyzna niecierpliwie upatruje istoty sprawy i znw nie uwiadamia sobie, e partnerka nie oczekuje od niego rozwizania, lecz tylko zainteresowania i zrozumienia. Suchanie jest dla m czyzny trudne tak e dlatego, e w nieokieznanym potoku kobiecej wymowy stara si on znale jaki logiczny porzdek. Po poruszeniu przez partnerk trzech czy czterech kwestii czuje si okropnie sfrustrowany poszukiwaniem midzy nimi jakiegokolwiek zwizku. Innym powodem, dla ktrego m czyzna mo e zrezygnowa z dalszego suchania, jest odgadnicie myli przewodniej. Nie mo e przecie szuka rozwizania, dopki nie wie, o co waciwie chodzi. Im wiksz liczb szczegw bdzie zasypywany, tym bardziej suchanie bdzie go denerwowao. Czuby si lepiej, gdyby pamita, e partnerce takie mwienie o drobnostkach przynosi ulg. Tak jak m czyzna spenia si, odrzucajc zawie detale rozpatrywanej sprawy, tak kobieta czuje si usatysfakcjonowana, jeli omwi swj problem w najdrobniejszych szczegach.

Tak jak m czyzna spenia si, odrzucajc zawie detale i powicajc si rozpatrywaniu sprawy zasadniczej, tak kobieta czuje si usatysfakcjonowana, jeli omwi swj problem w najdrobniejszych szczegach.

Kobieta mo e uczyni suchanie bardziej znonym dla partnera poprzez uporzdkowanie wypowiedzi. Powinna rozpoczyna od przedstawienia istoty sprawy, a dopiero potem zagbi si w szczegy. Nie nale y te zmusza m czyzny do domylania si czegokolwiek. Kobiety na og z przyjemnoci zostawiaj w swych opowieciach margines dla domysw, poniewa dodaje to caej historii "uczucia". Suchacz-kobieta radonie odbiera tak form wypowiedzi, m czyzna natomiast na og si denerwuje.30

atwo rozpozna stopie niezrozumienia kobiety przez m czyzn. Wystarczy w tym celu obserwowa, jak czsto przerywa partnerce, gdy ta opowiada o swoich problemach. M czyzna, uczc si, jak zadowoli kobiet, odkryje, e suchanie nie jest wcale tak trudne. Co wicej - kobieta mo e przypomina partnerowi, e po prostu tylko mwi o swoich sprawach i nie oczekuje od niego adnych rozwiza. To z pewnoci pomo e mu si odpr y i jej wysucha.

POKJ MIDZY MARSJANAMI I WENUSJANKAMIMarsjanie i Wenusjanki yli razem w pokoju, poniewa potrafili szanowa swoj odmienno. Marsjanie wiedzieli, e Wenusjankom do dobrego samopoczucia potrzebne jest "wygadanie" wszystkich problemw, e nawet partner nie majcy zbyt wiele do powiedzenia mo e by bardzo pomocny po prostu przez to, e sucha. Wenusjanki nauczyy si respektowa marsjask potrzeb odcicia si od otoczenia w obliczu stresu. Jaskinia przestaa by dla nich tajemnic i rdem niepokoju.

Czego dowiedzieli si MarsjanieMarsjanie uzmysowili sobie, e Wenusjanki atakuj ich, obwiniaj i krytykuj tylko czasowo. Kobiety, odnalazszy spokj, czuj bowiem wiele wdzicznoci. Marsjanie dziki temu, e nauczyli si sucha, mogli zauwa y, jak Wenusjanki rozkwitaj, gdy tylko mog sobie pogada. Ka dy m czyzna znalaz ukojenie, przekonujc si, e partnerka nie mwia o problemach dlatego, e to on j w jaki sposb zawid. Dowiedzia si te , e Wenusjanka, je eli tylko poczuje, i jest uwa nie suchana, przestaje si rozwodzi na temat kopotw i zaczyna myle pozytywnie. Dziki tej wiadomoci Marsjanin zdoby umiejtno suchania opowieci o problemach partnerki bez poczucia odpowiedzialnoci za ich rozwizanie. Wielu m czyzn, a tak e wiele kobiet ma bardzo krytyczne nastawienie do potrzeby mwienia o kopotach. Wynika to std, e nigdy nie dowiadczyli, jak kojco mo e dziaa zwyke wygadanie si. Nie widzieli, jak kobieta, ktra czuje, e jest suchana, mo e si w mgnieniu oka przeobrazi: odpr y si i wytworzy w sobie pozytywny

31

stosunek do otoczenia. Najczciej s to ci, ktrzy pamitaj, e kobieta (zwykle ich matka), ktra nie czua si suchana, dr ya temat swoich kopotw w nieskoczono. (Takie zachowanie jest waciwe kobietom, ktre przez du szy czas nie czuj si kochane i suchane). Prawdziwym problemem jest to, e kobieta nie dowiadcza mioci, a nie to, e mwi o tym, co j trapi. Nauczywszy si sucha, Marsjanie dokonali zdumiewajcego odkrycia. Zdali sobie spraw, e wysuchiwanie gadajcej Wenusjanki mo e im pomc w wydostaniu si ze swej jaskini rwnie dobrze jak ogldanie telewizyjnych wiadomoci czy czytanie gazety. Suchanie staje si atwe, gdy m czyzna nie czuje si obwiniany lub odpowiedzialny za co. Kiedy partner nabierze wprawy w suchaniu, odnajdzie wspaniay sposb na pozbycie si wasnych napi i na jednoczesne zadowolenie partnerki. Tylko wtedy, gdy m czyzna jest pod wpywem bardzo silnego stresu, mo e potrzebowa swojej jaskini: telewizyjnych dziennikw i rywalizacji sportowej.

Czego nauczyy si WenusjankiWenusjanki tak e odnalazy spokj, kiedy w kocu odkryy, e zaszywanie si Marsjan w jaskiniach nie jest oznak braku mioci. Nauczyy si by bardziej wyrozumiae w chwilach, gdy partnerzy prze ywaj gboki stres. Wenusjanki nie obra ay si ju , kiedy Marsjanie si "wyczali". Wtedy gdy partner przestawa sucha, Wenusjanka taktownie milka i czekaa spokojnie, a j znw zauwa y. Wwczas moga ponownie zacz mwi. Zrozumiaa, e s chwile, w ktrych partnerowi trudno jest powici jej ca uwag. Wenusjanka odkrya, e jeli poprosi Marsjanina, aby zwrci na ni uwag, czynic to grzecznie i bez nacisku, ten z pewnoci nie bdzie si opiera. Kiedy m czyznom zdarza si, e s zupenie niekomunikatywni i znikaj w swoich jaskiniach, Wenusjanki nie bior tego do siebie. Nauczyy si, e nie jest to czas na konwersacje z partnerem, lecz na wyjcie do przyjaci lub na zakupy. Dziki temu Marsjanie poczuj si kochani i akceptowani i wyjd ze swoich jaski.

ROZDZIA CZWARTY

32

JAK WPYWA NA PE PRZECIWNMarsjanie i Wenusjanki nim si spotkali, przez dugie wieki byli cakiem szczliwi, yjc w swoich osobnych wiatach. A pewnego dnia wszystko si zmienio. Marsjanie i Wenusjanki nagle popadli w depresj. By to jednak ten rodzaj depresji, ktry ostatecznie zadecydowa o ich spotkaniu. Zrozumienie tajemnicy ich przeobra enia pomaga nam dzi poj, co popycha do dziaania m czyzn, a co kobiety. Majc t wiadomo, bdziecie lepiej przygotowani, by wspiera partnera i uzyskiwa jego wsparcie w trudnych chwilach. Cofnijmy si wic w czasie i sprbujmy przyjrze si temu, co dawno temu zaszo. Kiedy Marsjanie popadli w depresj, wszyscy jak jeden m opucili miasta i udali si na dugi czas do swoich jaski. Zaszyli si w nich gboko i nie byli w stanie wyj. Na szczcie pewnego dnia jeden z nich dostrzeg przez teleskop pikne Wenusjanki, o czym powiadomi innych. Tak oto czarowne istoty z odlegej planety sprawiy, e nastrj Marsjan gwatownie si polepszy. Nagle poczuli si potrzebni. Wyszli z jaski i zabrali si do budowy flotylli statkw kosmicznych, niezbdnych, by polecie na Wenus. Tymczasem Wenusjanki pogr one w depresji, szukajc ukojenia, formoway kka dyskusyjne, gdzie omawiay swoje problemy. To jednak nie wpyno na popraw ich nastroju. Bardzo dugo dawio je przygnbienie. Wreszcie ktrego dnia intuicja podsuna im pewn wizj: silne i fascynujce stworzenia (Marsjanie) przybyway gdzie z kosmosu, by im su y, kocha je i wspiera. Natychmiast poczuy si otoczone opiek. Ta wizja sprawia, e przygnbienie zniko i Wenusjanki zaczy si radonie przygotowywa na nadejcie Marsjan.

Moc i ch dziaania m czyzn pynie z przekonania, e s potrzebni. Kobiety znajduj motywacj i si do dziaania, kiedy s otoczone czue opiek.

Tajemnica mechanizmu budzcego w m czyznach i kobietach ch dziaania daje si zastosowa tak e i dzisiaj. M czyzn pobudza przekonanie, e s potrzebni. Je eli m czyzna nie znajduje w swoim zwizku takiej motywacji, stopniowo traci energi i staje si bierny. Z ka dym mijajcym dniem ma coraz mniej do zaofiarowania.

33

Podobnie jak Wenusjanki, kobiety zachca do dziaania i pobudza poczucie, e s otoczone opiek. Jeli kobieta nie znajduje w swoim zwizku tej opieki, czuje si wyczerpana cigym dawaniem. I odwrotnie, jeli jest traktowana z uwag i szacunkiem atwiej si realizuje i ma wicej do ofiarowania.

KIEDY M CZYZNA KOCHA KOBIETKiedy m czyzna zakochuje si w kobiecie, zachodzi co, co przydarzyo si pierwszemu Marsjaninowi, gdy odkry Wenusjank. Zagrzebany we wasnej jaskini i niezdolny do okrelenia rda swojej depresji, obserwowa przez teleskop niebo. Nagle, jak eksplozja jasnoci, jeden cudowny moment przeobrazi jego ycie ju na zawsze. Gdzie daleko ujrza uosobienie pora ajcego pikna i wdziku. Odkry Wenusjank. Jego ciao zapono. Patrzc na obiekt swego odkrycia, po raz pierwszy poczu, e jest kto, kto obchodzi go bardziej ni on sam. Jedno spojrzenie - i jego ycie zyskao nowy sens. Koniec depresji! Dotd Marsjanie uprawiali filozofi: "wygrywam/przegrywasz". Mieli specyficzny pogld na spraw zwycistwa i pora ki: "Chc wygra i nie obchodzi mnie twoja przegrana". Taki sposb mylenia zadowala ich przez cae wieki. Teraz wymaga zmiany. Cige przyznawanie sobie pierwszestwa przestao im odpowiada. Kochajc, pragnli tak samo zwycistwa Wenusjanek, jak i swojego. Dzi, by zrozumie marsjaski pogld na spraw rywalizacji, najlepiej poobserwowa pewne dyscypliny sportu. W tenisie, na przykad, walczc o zwycistwo, robimy wszystko, co w naszej mocy, by przeciwnik przegra, i w tym celu posyamy mu najtrudniejsze do odebrania piki. Fakt, i nasz partner ponis klsk, wcale nam nie odbiera radoci zwycistwa. Wiele naszych czysto marsjaskich zachowa mo na odnale w codziennym yciu, ale naprawd bolesne staj si one w zwizkach ludzi dorosych. Jeli szukamy spenienia wasnych pragnie kosztem partnera, z pewnoci oboje dowiadczymy urazy, smutku i popadniemy w konflikt. Tajemnica tworzenia szczliwego zwizku le y w "wygranej" obojga partnerw.

Przeciwiestwa przycigaj siPierwszy zakochany Marsjanin zacz wytwarza teleskopy dla wszystkich swoich

34

marsjaskich braci. Bardzo szybko wyszli oni z depresji, zakochali si w Wenusjankach i zaczli myle o nich wicej ni o sobie. Nieznane i pikne Wenusjanki fascynoway Marsjan sw tajemniczoci. Szczeglnie pocigaa Marsjan ich inno. Tam, gdzie Marsjanie byli twardzi, Wenusjanki byy mikkie. Tam, gdzie oni byli kanciaci, one byy krge. Oni chodni, one ciepe. W cudowny sposb wszystkie dzielce ich r nice idealnie si dopeniay. Mow bez sw Wenusjanki oznajmiay: "Potrzebujemy was. Wasza moc i sia przyniesie nam wspaniae spenienie. Jest w nas pustka, ktr tylko wy jestecie zdolni wypeni. Razem mo emy by bardzo szczliwi". To zaproszenie zelektryzowao Marsjan i pchno ich do dziaania. Wiele kobiet instynktownie potrafi nada taki sygna. Na pocztku znajomoci kobieta posya m czynie uwa ne spojrzenie, mwice: "Tylko ty jeden potrafisz mnie uszczliwi", i w ten sposb subtelnie inicjuje zwizek. To wymowne spojrzenie zachca m czyzn, by si zbli y, i daje mu si do przezwyci enia naturalnej u Marsjan obawy przed zawieraniem zwizkw. Niestety, kiedy zwizek ju zaistnieje i zaczynaj pojawia si problemy, kobieta nie zdaje sobie sprawy, i sygnay zachty s dla partnera wci wa ne i przestaje je wysya. Marsjanie byli bardzo podnieceni myl o mo liwoci odkrywania na Wenus coraz to nowych "innoci". Ich wyprawa na obc planet bya w istocie wycigiem ku nowym etapom ewolucji. Nie satysfakcjonowao ich ju udowadnianie i rozwijanie wasnych umiejtnoci i siy. Zapragnli wykorzysta je w su bie innych, w szczeglnoci Wenusjanek. Zaczli budowa now filozofi "wygrywam/wygrywasz". Pragnli wiata, w ktrym ka dy bdzie si w rwnym stopniu troszczy o siebie, jak i o innych.

Mio pobudza Marsjan do dziaaniaMarsjanie zaczli budowa flotyll statkw kosmicznych, ktre miay ich przenie na Wenus. Nigdy nie czuli si rwnie o ywieni. Dziki temu, e ujrzeli Wenusjanki, po raz pierwszy w swej historii dowiadczyli uczu innych ni egoistyczne. Podobnie m czyzna pod wpywem mioci stara si najlepiej, jak to tylko mo liwe, su y innym. Kiedy jego serce si otworzy, czuje si tak pewny siebie, e mo e wwczas wiele zmieni. Obdarowany szans udowodnienia swoich mo liwoci, ujawnia to, co w nim najlepsze. I tylko wwczas, gdy czuje, e mo e mu si nie uda, cofa si na swe dawne, egoistyczne pozycje. Kiedy m czyzna jest zakochany, troszczy si o innych tak samo jak o siebie. Wolny od

35

przymusu zabiegania wycznie o wasne dobro, mo e si zaj kim innym i to nie po to, by odnie zwycistwo, lecz z czystej troski.

M czyzna obdarowany szans udowodnienia swoich mo liwoci ujawnia to, co w nim najlepsze. Na swe dawne, egoistyczne pozycje cofa si tylko wtedy, gdy czuje, e mo e mu si nie uda.

M czyzna odczuwa zadowolenie partnerki tak, jakby byo jego wasnym. Jest gotw przezwyci y wiele trudnoci w walce o jej szczcie - bo jest ono tak e i jego szczciem. Codzienne zmagania przychodz mu z atwoci. Wy szy cel jest dla niego zastrzykiem energii. W modoci m czyzna mo e znajdowa zadowolenie, su c wycznie sobie, lecz gdy dojrzeje, skupianie si jedynie na wasnej korzyci przestaje go satysfakcjonowa. Aby zazna spenienia, musi zacz y yciem "napdzanym" mioci. M czyzna inspirowany - lecz nie zmuszany - do tego, by dawa, wyzwala si z postawy polegajcej na szukaniu wasnego zadowolenia bez dbaoci o innych. Chocia wci chce otrzymywa mio, jego najgortszym pragnieniem jest dawanie. Wikszo m czyzn nie tylko odczuwa potrzeb dawania mioci, ale wrcz "umiera z pragnienia" ofiarowania jej. Problem jednak w tym, e nie wiedz oni, czego waciwie potrzebuj. Nieczsto si bowiem zdarza, by ich ojcowie mogli w tej dziedzinie by dla nich wzorem do naladowania. Skd wic maj si dowiedzie, e rdem najwikszej satysfakcji m czyzny jest dawanie? Kiedy kolejne zwizki rozpadaj si, m czyzna wpada w przygnbienie i zaszywa si w swojej jaskini. Przestaje dba o innych i nie bardzo wie, skd bierze si jego depresja. W takich chwilach wycofuje si cakowicie z za yych kontaktw, by schowa si gboko w jaskini. Pyta sam siebie, po co to wszystko i dlaczego ma sobie zawraca gow. Nie zdaje sobie sprawy, e przesta si stara, bo nie czu si potrzebny. Nie rozumie, e jeli tylko znajdzie kogo, kto bdzie go potrzebowa, otrznie si z przygnbienia i znowu poczuje wol dziaania.

Brak poczucia, e jest komu potrzebny, oznacza dla m czyzny powoln mier.

Je eli m czyzna nie czuje, e wnosi w ycie partnerki co pozytywnego, przestaje dalej troszczy si o taki zwizek. Kiedy nie jest potrzebny, nic go nie moBillzuje. O ywi si znowu tylko wtedy, gdy poczuje si doceniony, akceptowany i obdarzony zaufaniem. Brak przekonania, e jest komu potrzebny, oznacza dla m czyzny powoln mier.

36

KIEDY KOBIETA KOCHA M CZYZNKiedy kobieta si zakochuje, dzieje si co podobnego jak wtedy, gdy pierwsza Wenusjanka uzmysowia sobie, e zbli aj si Marsjanie. A byo to tak: Wenusjanka marzya, e statki kosmiczne wylduj wprost z nieba i wyjd z nich silni i troskliwi Marsjanie - istoty, ktre nie potrzebuj opieki, lecz przeciwnie, pragn wspiera i wspomaga Wenusjanki. Marsjanie mieli by peni oddania i do gbi poruszeni urod i kultur Wenusjanek. Wiedzieli, e ich sia i kompetencje nic nie znacz, jeli nie ma kogo, komu mogliby su y. Te zdumiewajce i zachwycajce stworzenia znajdoway motywacj i zadowolenie w pragnieniu su enia, zadowalania i zaspokajania Wenusjanek. C za cud! Pozostae Wenusjanki miay podobne sny. Marzenia te pomogy im wydosta si z depresji. W jednej chwili przeobrazia je nadzieja, e pomoc jest tu -tu - oto przybywaj Marsjanie. Przygnbienie Wenusjanek miao swe rdo w ich poczuciu izolacji, osamotnienia, wic aby si z niego otrzsn, potrzeboway wiary, e nadchodzi pomoc. Wikszo m czyzn ma niewielk wiadomo tego, jak wa ne dla kobiety jest wra enie, e mo e si oprze na kochajcej osobie. Kobiety czuj si szczliwe, jeli wiedz, e kto wyjdzie naprzeciw ich potrzebom. Jeli kobieta jest zdenerwowana, zmartwiona, niepewna lub bezradna - jedynym, czego naprawd potrzebuje, jest obecno bliskiej osoby. Musi wtedy czu, e nie jest sama, e kto j kocha i troszczy si o ni. Wspczujce zrozumienie i dowartociowanie pozwalaj jej uzyska stopniowo wiksz umiejtno przyjmowania i doceniania wsparcia ofiarowanego przez m czyzn. M czyni tego nie rozumiej, poniewa ich marsjaski instynkt podpowiada, e w chwilach zdenerwowania ka demu potrzebna jest samotno. Kiedy kobieta jest zdenerwowana, partner w dowd szacunku zostawia j sam albo - jeli zostaje - jeszcze pogarsza spraw, prbujc narzuci jej rozwizanie problemu. Instynkt nie pomo e mu w zrozumieniu, jak istotna dla kobiety jest jedynie czyja blisko i wspczucie, e najbardziej na wiecie potrzebuje osoby, ktra uwa nie jej wysucha. Je eli kobieta mo e si podzieli z kim swymi uczuciami, czuje si godna mioci i wierzy, e jej oczekiwania zostan spenione. Jej nieufno i brak pewnoci rozpywaj si. Waciwa kobiecie skonno do brania wszystkiego na siebie ustpuje miejsca poczuciu, e jest osob wart mioci. Kobieta uwiadamia sobie, e nie musi na to uczucie specjalnie zasu y, mo e si odpr y, ofiarowa mniej, a wicej przyj. Jest tego godna.

Jeli kobieta czuje, e jest warta mioci, sabnie jej naturalna skonno do brania wszystkiego na siebie. Pamitajc, e nie musi na to uczucie w aden specjalny sposb "zasu y", mo e si

37

odpr y, ofiarowa mniej, a wicej przyj. Jest tego godna.

Cige dawanie jest mczceWenusjanki, aby poradzi sobie z depresj, szczegowo przedyskutoway kwestie swych uczu i kopotw i odkryy wreszcie, co jest przyczyn ich przygnbienia: zmczyy si cigym dawaniem. Znu yo je stae dwiganie odpowiedzialnoci za siebie nawzajem. Pragny odpocz i poczu, e kto si o nie troszczy. Znudziy si te t wieczn wsplnot. Ka da chciaa by kim wyjtkowym i mie co tylko dla siebie. Nie cieszyo ich ju powicanie si i ycie dla innych. Jak dotd na Wenus kierowano si filozofi "przegrywam/wygrywasz", czyli takim pogldem na istot zwycistwa i pora ki, ktry mwi: "Ja trac, aby ty mg zyska". Tak dugo, jak wszystkie mieszkanki planety powicay si dla innych, ka da bya otoczona czu opiek. W kocu po owych zabiegach o pielgnowanie tej postawy Wenusjanki poczuy si zmczone cigym troszczeniem si o kogo i dzieleniem wszystkim. Dojrzay do filozofii "wygrywam/wygrywasz". Podobnie kobiety bywaj zmczone dawaniem. Chc wakacji: czasu, by zastanowi si nad sob i zatroszczy przede wszystkim o siebie. Pragn, by kto wspar je emocjonalnie - kto nie wymagajcy opieki. Marsjanie idealnie pasowali do tej roli. Na tym etapie m czyni uczyli si wanie dawa, podczas gdy kobiety gotowe byy odby lekcj brania. Po caych wiekach zarwno Wenusjanki, jak i Marsjanie osignli nowy etap swojej ewolucji. One miay nauczy si przyjmowa, oni - ofiarowywa. Takie samo przeobra enie zachodzi zwykle w kobiecie i m czynie, gdy dojrzewaj. We wczesnej modoci kobieta jest w wikszym stopniu skonna do powice, aby spenia potrzeby partnera, mody m czyzna natomiast skupiony jest na sobie i zupenie niewra liwy na potrzeby innych. Kobieta, rozwijajc si, zaczyna pojmowa, jak dalece si dotd powicaa, by zadowoli m czyzn, a ten z kolei uwiadamia sobie, e mgby szanowa innych i im su y. Gdy m czyzna dojrzewa, prze ywa tak e oczywiste obawy, czy nie bdzie si musia powica, lecz zwyci a w nim przekonanie, e dajc, mo e sam wiele uzyska. Podobnie kobieta, cho zyskuje nowe umiejtnoci dawania, odczuwa te potrzeb odmiany - chce otrzymywa to, czego pragnie.

38

Koniec z obwinianiemKobieta, gdy tylko zrozumie, e zbyt wiele z siebie daje, zaczyna obwinia partnera za niepowodzenie zwizku. Sytuacj, gdy sama daje wicej ni otrzymuje, uwa a za "niesprawiedliw". Cho otrzymywaa mniej ni zasu ya, to jeli chce polepszenia wzajemnych relacji, musi si teraz zastanowi, w jakim stopniu sama przyczynia si do takiego stanu rzeczy. Kobieta dajca zbyt wiele nie powinna obci a win partnera, a m czyzna, ktry daje mniej - znajdowa usprawiedliwienie w niechci partnerki do przyjmowania. W obu przypadkach szukanie winnego niczego nie zmieni. Rozwizanie le y w zrozumieniu, zaufaniu, wspczuciu, akceptacji i wspieraniu partnera, nie w oskar aniu go. Jeli zachodzi taka sytuacja, m czyzna, zamiast - jak czyni to dotychczas - zrzuca win na wci "obra on" partnerk, mo e dziki wiadomemu wspczuciu ofiarowa jej wsparcie, nawet jeli kobieta o nie nie prosi, sucha jej nawet wtedy, gdy ona zdaje si go krytykowa, pomaga jej odbudowa utracone zaufanie i otworzy si, dajc dowody swojej o ni troski. Rozczarowana kobieta zamiast oskar a partnera o niech do dawania, powinna si stara go zaakceptowa i wybaczy mu wszelkie niedoskonaoci, uwierzy, e pragnie ofiarowa wicej, cho wcale tego nie okazuje, i wreszcie zachci go do wikszego wysiku, doceniajc to, co od niego otrzymuje, i wci proszc o wicej.

USTANOWIENIE I SZANOWANIE GRANICNajwa niejsze dla kobiety jest jednak okrelenie takich granic dawania, w ktrych nie odczuwa jeszcze urazy do partnera. Zamiast spodziewa si, e partner wynagrodzi j za przekraczanie ich, powinna ograniczy dawanie do wyznaczonego przez siebie limitu. Odwoajmy si do przykadu. Jim mia trzydzieci dziewi lat, a jego ona Susan czterdzieci jeden, kiedy przyszli po porad. Susan bya zdecydowana na rozwd. Uwa aa, e przez ostatnie dwanacie lat daje wci wicej ni jej partner i nie mo e tego du ej znie. Okrelajc charakter m a, nazwaa go ospaym, egoistycznym, wadczym i pozbawionym romantyzmu. Susan twierdzia, e nie ma ju nic do ofiarowania i e gotowa jest odej. Jim namwi j na terapi, ale ona nie bya do tego przekonana. Przez kolejne sze miesicy Jim i Susan potrafili przej przez trzy etapy uzdrawiania swojego zwizku. Dzi s szczliwym ma estwem z trjk dzieci.

39

Krok pierwszy - zachtaWytumaczyem Jimowi, e jego ona przez dwanacie lat odczuwaa kumulujc si uraz. Powiedziaem, e jeli zale y mu na uratowaniu swego ma estwa, bdzie musia spdzi mnstwo czasu, suchajc jej, co, moim zdaniem, nakoni go do dalszej pracy nad tym zwizkiem. W cigu pierwszych szeciu spotka zachcaem Susan do tego, by dzielia si z nami swoimi odczuciami i cierpliwie pomagaem Jimowi odnosi si ze zrozumieniem do jej negatywnych uczu. To bya najtrudniejsza cz procesu ich "uzdrawiania". Jednak kiedy Jim rzeczywicie usysza, ile jego partnerka prze ywa blu i nie zaspokojonych pragnie, przekona si, e chce i potrafi wnie zmiany niezbdne do tego, by ich zwizek wypeni si mioci. Zanim Susan poczua si zdolna do pracy nad swym ma estwem, musiaa usysze i poczu, e Jim przykada wag do jej uczu - to by pierwszy krok. Kiedy ju odczua, e jest rozumiana, mogli przej do nastpnego etapu.

Krok drugi - podjcie odpowiedzialnociDrugim krokiem byo wzajemne uznanie swojej odpowiedzialnoci. Jim powinien by wzi odpowiedzialno za to, e nie by dla ony oparciem, a Susan, e nie ustanowia granic powicenia. Jim przeprosi on za to, e j rani. Ona z kolei uwiadomia sobie, e nie wyznaczya granic - zwaszcza gdy bya traktowana bez szacunku (Jim wrzeszcza, gdera, odmawia probom, deprecjonowa jej uczucia). I chocia nie miaa powodu, by przeprasza, uwiadomia sobie swoj wspodpowiedzialno za wyniky stan rzeczy. Susan - dziki temu, e dopucia do siebie myl, i jej nieumiejtno wyznaczania granic i tendencja do "dawania wicej" przyczynia si rwnie do powstaych problemw - zacza wybacza. Wzicie na siebie swojej czci odpowiedzialnoci miao kluczowe znaczenie dla zagodzenia jej urazy. W ten sposb oboje odkryli, e pragn uczy si nowych metod wzajemnego wspierania si - czynic to w wyznaczonych granicach.

40

Krok trzeci - praktykaJim musia si zaj przede wszystkim szanowaniem granic Susan, a ona - ich okrelaniem. Oboje za musieli nauczy si, jak wyra a prawdziwe uczucia w uprzejmy sposb. Uzgodnilimy, e na trzecim etapie bd nabiera praktycznych umiejtnoci wyznaczania i respektowania granic, przy czym, zarwno Susan, jak i Jim zdawali sobie spraw, e czasami mog im si przydarza bdy. Mo no popeniania pomyek dawaa im poczucie "bezpieczestwa" w czasie wicze. Oto kilka przykadw: Susan wiczya tak oto wypowied: "Nie lubi, kiedy tak si do mnie zwracasz. Prosz, przesta krzycze, bo jeli nie, bd musiaa wyj". Po kilkakrotnym opuszczeniu pokoju nie musiaa tego ju wicej robi. W przypadku gdy Jim prosi j o zrobienie czego, co j dra nio, nauczya si mwi: "Nie, teraz musz odpocz" albo: "Nie, jestem dzi zbyt zajta". Susan odkrya przy tym, e Jim sta si bardziej troskliwy, gdy odkry, jak bywa ona zapracowana i zmczona. Susan powiedziaa Jimowi, e chce wyjecha na wakacje, a kiedy on odpar, e jest zajty, zaproponowaa, e wobec tego pojedzie sama. Jim zmieni plany i ju chcia tak e jecha. Kiedy w rozmowie Jim jej przerywa, Susan nauczya si mwi: "Jeszcze nie skoczyam. Wysuchaj mnie". Jim zacz bardziej sucha, a mniej si wtrca. Najtrudniejsz dla Susan bya nauka proszenia o cokolwiek. Zapytaa mnie: "Dlaczego po wszystkim, co sama zrobiam dla niego, musz go jeszcze prosi?" Wyjaniem jej, e zapoznawanie partnera ze swymi potrzebami nie tylko nie jest pozbawione sensu, lecz stanowi wa ny skadnik jej problemu. Susan musi si sta wspodpowiedzialna za spenianie wasnych pragnie. Dla Jima najtrudniejszym wyzwaniem byo uszanowanie tych zmian i rezygnacja z oczekiwa, e Susan bdzie wci t sam, usu n osob, jak polubi. Odkry, e tak samo jak Susan miaa kopoty z okreleniem granic, tak i jemu sprawia trudno dostosowanie si do nich. Zrozumia te , e wiczc wicej, mog naby w tym wpraw. Dla m czyzny bariery, ktre napotyka, stanowi czynnik moBillzujcy do wikszej aktywnoci. Je eli szanuje stawiane mu ograniczenia, automatycznie zaczyna wtpi w efektywno dotychczasowych sposobw zachowania i decyduje si na wprowadzenie zmian. Z kolei kobieta, ktra uzmysowia sobie, e aby otrzymywa, musi najpierw ustanowi granice, zaczyna wybacza partnerowi i wyprbowywa nowe sposoby zwracania si do niego z prob i uzyskiwania oparcia.

41

NAUKA PRZYJMOWANIADla kobiety wyznaczanie granic i przyjmowanie jest bardzo bolesne. Zazwyczaj boi si, e wymagajc zbyt wiele, narazi si na sprzeciw, krytyk i porzucenie. Taka przewidywana reakcja staje si dla kobiety rdem gbokiego cierpienia, poniewa gdzie w gbi jej wiadomoci tkwi przekonanie, e nie jest godna, by dosta wicej. Pogld ten zrodzi si u niej w dziecistwie i utrwala za ka dym razem, kiedy musiaa tumi swoje uczucia, potrzeby i oczekiwania. Kobieta jest oczywicie podatna na takie negatywne, a niewaciwe mylenie, e nie zasuguje na to, by by kochan. Jeli w dziecistwie bya wiadkiem lub bezporedni ofiar wykorzystywania, pniej tym gbsze jest jej przekonanie, e jest niegodna mioci i trudniej przychodzi jej uzna swoj warto. Przewiadczenie, e jest niewiele warta, cho stale skrywane w podwiadomoci, powoduje u niej obaw przed zdaniem si na innych. Jak czstk siebie zawsze czuje, e nie uzyska pomocy. I paradoksalnie - z obawy przed tym, e w nikim nie znajdzie oparcia - sama niechccy odrzuca prby udzielenia go jej. M czyzna, ktry otrzyma "wiadomo", e partnerka nie wierzy, by udao mu si zaspokoi jej potrzeby, natychmiast czuje si odrzucony i "wycza si". Kobiecy brak nadziei i ufnoci przemienia jej uzasadnione potrzeby w desperackie woanie kogo nie zaspokojonego i przekazuje m czynie sygna, e