Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa...

21
1

Transcript of Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa...

Page 1: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

1

Page 2: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

JacekMalica

JohnBell

WydawnictwoPsychoskokKonin2019

Wersja Demonstracyjna

Page 3: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

JacekMalica„JohnBell”

Copyright©byJacekMalica,2019

Copyright©byWydawnictwoPsychoskokSp.zo.o.2019

Wszelkie prawa zastrzeżone.Żadna część niniejszej publikacji nie

może być reprodukowana, powielana i udostępniana wjakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Redaktorprowadząca:WiolettaTomaszewska

Projektokładki:RobertRumak

Ilustracjenaokładce:

©likozor- fotolia.com

©JohnGomez-fotolia.com

Autorzrezygnowałzkorektytekstu

Składepub,mobi,pdf:KamilSkitek

ISBN:978-83-8119-466-2

WydawnictwoPsychoskokSp.zo.o.

ul.Spółdzielców3,pok.325,62-510Konin

tel.(63)2420202,kom.695-943-706

http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/e-mail:[email protected]

Page 4: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

Spistreści

PROLOGROZDZIAŁI–NOWYORLEANROZDZIAŁIIROZDZIAŁIII–WIETNAMROZDZIAŁIVROZDZIAŁVROZDZIAŁVIROZDZIAŁVIIROZDZIAŁVIIIROZDZIAŁIXROZDZIAŁXROZDZIAŁXIROZDZIAŁXIIROZDZIAŁXIIIEPILOG

4

Page 5: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

PROLOG

Zakończenie drugiej wojny światowej w Azji wiązało sięzpokonaniemJaponiiprzezsprzymierzonewówczassiłyStanówZjednoczonych, Wielkiej Brytanii i ZSRR. Armia CzerwonauderzyłanajapońskąArmięKwantuńską,atymsamymMoskwaobjęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jakwówczesnej,zdestabilizowanejpolitycznieEuropie,takżeitutajpoczęły się kształtować dwie, skrajnie różne strefy wpływów.Jedna związana z komunistycznym Związkiem Radzieckim,drugazkapitalistycznymzachodem.Symbolemtakiegopodziałustała się sama Korea, podzielona na amerykańską i sowieckąstrefę okupacyjną. Związane z nimi różnice ideologiczneipolitycznezostałyzaszczepionewpowstającychna ichbaziepaństwach, które wobec powyższego nie przedstawiały żadnejpreferencjidozjednoczenia.Potrzebabyłozaledwiepięciulatodzakończenia wielkiej wojny, by na Półwyspie Koreańskimwybuchła kolejna, inspirowana globalną polityką dwóchwiodących mocarstw. W 1950 roku Korea stała się teatremdziałań wojennych, w których główną rolę grały StanyZjednoczone i ONZ oraz obydwa państwa koreańskie. Konfliktzakończył się po trzech latach poprzez status quo i trwałypodział Półwyspu, okupiony ogromnymi stratami po obydwustronach. Same Stany Zjednoczone straciły wówczaskilkadziesiąttysięcyludzi.

Bardzopodobnasytuacjamiałaswojemiejsceniemaldziesięć

5

Page 6: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

latpóźniej,tymrazemnaPółwyspieIndochińskim.Drugawojna

indochińska, znana w powszechnej świadomości jako wojnawietnamska,byłakonsekwencjąswojejpoprzedniczkiipodziałuWietnamu, opuszczanego wówczas przez wypędzone wojskafrancuskie, na komunistyczny Wietnam Północnyi podporządkowany zachodnimwpływomWietnam Południowy.W konflikt zaangażowane były Stany Zjednoczone, które podwpływem prośby Wietnamu Południowego i stosownej decyzjiprezydenta Kennedy'ego, dołączyły do walki na początku latsześćdziesiątych i pozostawały tam, stopniowo zwiększającliczebnośćswoichwojsk,ażdo1975roku.

Przez czternaście lat, w trakcie kadencji trzech kolejnychprezydentów USA, w Wietnamie poległo prawie 60 tysięcyamerykańskichżołnierzy,aponad300tysięcyzostałorannych.Wojna zakończyła się zwycięstwem komunistów z północy,którzyopanowalicałykrajipodporządkowalisobiecałynaród.

Wojna wietnamska była najbardziej kontrowersyjnymkonfliktem zbrojnym XX wieku, w jakim udział brały StanyZjednoczone. Jej efektem były nie tylko potworne straty i zastępy wracających z niej inwalidów wojennych, ale takżeupadek autorytetu całego państwa i kolejnych jego rządów.Niemal od samego jej początku, opinia publicznai społeczeństwo w kraju generowały w sobie coraz większąfrustracjęwobecludzi,którzywysyłaliamerykańskichchłopcówna front kompletnie niezrozumiałej wojny. Wojny o sprawy,w które USA według wielu w ogóle nie powinny się mieszać.Dlategowłaśniekonflikt,wktóregopożodzeprzepadłcałkowiciejegopierwotnypowód isens,stałsięsymbolemwojnywswejnajczystszej postaci. I dlatego po dziś dzień stanowi gorzką

6

Page 7: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

esencjęwszystkichinnychwojen.

ROZDZIAŁI–NOWYORLEAN

NowyOrlean,kwiecień1974

Choćbyłśrodeknocyiniedawnominęłapółnoc,tłumgapiówszczelniewypełniałskwerprzedjednymzblokówmieszkalnychna obrzeżach miasta. Koguty radiowozów miejscowej policjioświetlały ich żądne sensacji twarze. Gdyby nie kordonpolicjantów,tengłodnywrażeńtabunludzidosłowniewlałbysiędo środka. Niespokojna aura wieszczyła rychły deszcz, alenikogo wokół to nie obchodziło. Nareszcie coś wydarzyło sięwtymnudnymmieście.Cośwydarzyłosięwmiejscu,wktórymci ludzie żyli imieszkali od lat. A jedyne co przepływało terazmiędzynimi, jaknapięcieelektryczne, toplotki idomysły.Cośwydarzyło się na drugim piętrze… Coś strasznego… Ktoś nieżyje… To morderstwo… Mąż zabił żonę. Nie!... To ona zabiłajego!

Światła w całym bloku były pogaszone, jedynie w jednymz mieszkań na drugim piętrze świeciło się nadal. Cała ścianabudynku mieniła się dwoma kolorami policyjnych świateł,czerwonyminiebieskim.Ponurybyłtojednakspektakl.Wtymmomencieodstronycentrumnadjechałjakiśsamochód.Głowykolejnychgapiówobracałysięwjegostronę,ażwkońcudźwiękpojazdu dobiegł do jednego z policjantów po drugiej stroniekordonu,atenruszyłwkierunkutłumu.

7

Page 8: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

–Przejazd!Zróbciemuprzejazd!

Kordon rozstąpił się na boki, zagarniając przy okazjinieposłusznytłum.Kiedyprzejazdzostałudrożniony,naśrodeksceny wjechał brązowy dodge. Samochód zatrzymał się podsamym wejściem do bloku. Z jego wnętrza wysiadł eleganckifacet około czterdziestki w mundurze sztabowym, podkrawatem, ze skórzaną walizką w ręce. Mężczyzną tym byłniejaki Philip Morgan – agent Wojskowego Biura Śledczego.Morgan trzasnął drzwiami samochodu i podszedł ze swojąodznakądo jedynegopolicjanta, którywykazywał jakiekolwiekzainteresowanie.

–AgentMorgan,WojskoweBiuroŚledcze…

–Wporządku…Drugiepiętro…Mieszkanie216,znajdziepanbezproblemu…

Policjant niezbyt przejął się skontrolowaniem przybysza,wiedział bowiem dobrze, że ten musiał być kontrolowany nablokadzie całej przecznicy, kilkaset metrów dalej. Z koleiMorgana zaintrygowała ironia ukryta w głosie i spojrzeniupolicjanta,mówiącegożeagenttrafinamiejscebezproblemu.Niedługo potem miało się okazać, co miał na myśli. Morganschowałodznakęiruszyłwkierunkuwejściastrzeżonegoprzezczarnoskóregofunkcjonariuszazshotgunemwrękachiwrogimspojrzeniemnatwarzy.Philtylkozmierzyłgowzrokiemizniknąłwe wnętrzu budynku. Przeszedł tym samym z niebieskoczerwonej poświaty wprost w mrok długiego korytarza. Kiedydotarł do półpiętra pomiędzy pierwszym i drugim piętrem,zaczął zauważać pod stopami krople gęstej krwi. Jedna podrugiej, najpierw co kilka metrów, później co kilkacentymetrów.W końcu strużka krwi prowadziła go niczym nić

8

Page 9: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

Ariadny, wprost do mieszkania na drugim piętrze. Drzwimieszkania były otwarte. We wnętrzu zapalone światło,aw świetle kilku patologów, krążących jak kruki wokółtruchła. Pierwszą rzeczą, którą dostrzegł po wejściu do tejrzeźni, były krwawe odciski męskich butów, widziane wpełnej krasie w świetle elektrycznym i prowadzące do pokojuobok. Drugą, o wiele bardziej szokującą, młoda kobietaz kilkuletnim chłopczykiem, skulona w kąciepomieszczenia. Sprawiała wrażenie, jak gdyby całeokropieństwo popełnionej zbrodni uderzyło ją tak jakpiorun, wypalając świadomość i pozostawiając martwespojrzenie. To spojrzenie wypowiadało jednak więcej niżlitry krwi wszędzie dookoła. Więcej niż czerwona kałużawypływająca z drugiego pokoju. Do tego jej dziecko, wtulonetwarzą w pierś odciętej od rzeczywistości matkiidrżącejakliśćnawietrze.

W tym momencie z pokoju obok wyszedł koroner Franklin,który swą rutyną, bijącą z wyrazu twarzy i z każdegoczynionegogestu,stawałwopozycjidoempatiiMorgana.

–PanzBiura?Zapraszam!

–MajorMorgan…

–Dobra,dobra…Chodźpan!

MorganruszyłzaFranklinemdosąsiedniegopokoju.

–Ostrożnie!–uprzedził koroner, stawiającmilowykroknadkałużąkrwiwdrzwiachpomieszczenia.

Morganpowtórzyłtenprzeskok,poczymjegooczomukazałosięciałomężczyznyzobciętagłową, leżącegowzakrwawionejbieliźniewbajorzezgęstniałejkrwi.Franklinzbliżyłsiędociała,podczas gdy Morgan zachowywał od niego dystans właściwytypowemu urzędnikowi. Koroner nachylił się nad trupem

9

Page 10: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

i delikatnieprzewrócił ciałonaplecy.Major odwrócił na chwilę

wzrok. Potem spojrzał wymownie na koronera, jakby chcącpowiedzieć:„Jestemtuformalnie,więcoszczędźmitego…”.

–Fachowecięcie…Poderżnąłmugardłoiodciąłcałągłowę–stwierdziłFranklin.

–Niebroniłsię,docholery?!

– Nie! Widzisz to dźgnięcie nożem w okolicy mostka?Najpierw go obezwładnił ukłuciem z zaskoczenia, potemzaciągnąłtuizarżnął…

–Gdziełeb?

–Jeszczeniewiadomo…Szukają.

–Tomożebyćtensampsychol,copoprzednio?…–spytał

Morgan, mając na myśli sprawę sprzed półtora miesiąca,kiedy tow jednym z podobnychmieszkańwNowymOrleanieznalezionozwęgloneciałopewnegoporucznika.Ktośprzywiązałgodokrzesławewłasnymdomu,polałbenzynąispaliłżywcem.Ofiara wyła z bólu tak głośno, że słychać było ją w całejdzielnicy, a sąsiedzi zjawili się pod drzwiami zamkniętego odśrodkamieszkania pominucie.Mimo to, nie złapano sprawcy,którywymknąłsięprzezoknoipoprostuuciekł.

– Podobieństw brak. Przynajmniej jeżeli chodzi o sposóbdziałania…Amotyw,tojużwaszadziałka…

– Jeszcze jedno!Takobieta i jej dziecko…Możeby sięnimiktoś w końcu zajął?! – Phil w ten sposób skomentował to cowidziałwpoprzednimpokoju.

–To rusz ją stąd! Proszębardzo!Albo todzieckobezniej…Czekamynapogotowie,niechonisięznimibujają…

PotychsłowachkoroneraMorganzmierzyłgowzrokiem,tak

10

Page 11: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

abywyrazićswojądezaprobatę.Potemskierowałsiędowyjścia

zmieszkania.Przystałjednak,bypochwilipowolizbliżyćsiędokobiety iprzykucnąćdelikatnietużobokniej.Tak,abynagłymruchem nie dopełnić terroru zadanego tej biedaczce i jejdziecku.Mógłwtedywyszeptać tylko jednozdanie,patrząc jejw oczy i nie widząc w nich niczego, poza własnym odbiciemwźrenicach.

–Cotusiędostało?–spytał.

Brak jakiejkolwiek reakcji z jej strony powiedziałwystarczająco wiele. Morgan chciał jeszcze w odruchuwspółczuciaipożałowaniapogłaskaćdrżącegochłopcapoblondgłówce. Kiedy jednak jego opadająca dłoń zaledwie trąciłaczuprynę dziecka, to nagle wzdrygnęło się jak porażoneprądem.Major cofnąłwtedy rękę i zastygłw bezruchu, by pochwilipoderwaćsięiwyjśćzmieszkaniawszoku.

Philip Morgan, z wykształcenia prawnik, był pracownikiemWojskowego Biura Śledczego od kilkunastu lat. Pochodziłz zasłużonej rodzinyo tradycjachwojskowych. Jegodziadek–BenedictMorgan–walczyłweFrancjipodczaspierwszejwojnyświatowej. Stracił tam całkowicie słuch i swoje lewe ramię.Ojciec – RobertMorgan –walczył z kolei na Pacyfiku podczasdrugiej wojny światowej. Był wielokrotnie odznaczony, alewojnaodcisnęłasięnajegopsychicebardzomocno,corówniemocnodałosięweznaki jegorodzinie.MatkaMorganazmarłaniedługo po powrocie ojca z frontu i nie ulegawątpliwości, żedużywpływmiałana tonapiętaatmosferawdomuweterana.Philipowi i jego starszemu bratu – Paulowi – od początkuprzeznaczonabyławojskowaścieżkazawodowa.Takwybrał imojciec i takmusiałobyć,czytegochcieli,czynie.Pierworodny

11

Page 12: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

Paul był dużo bardziej podatny na wpływ ojca. Z kolei Philip

odznaczał się lepszymi osiągnięciami w szkole. Dlatego łączącjego zdolności z własnymi planami, stary Morgan postanowiłposłać go na studia prawnicze i zapobiec tym samymnieszczęściu, z którym on sam się zmierzył. Chodziło bowiemo to, że dla człowieka uzależnionego od pełnienia służbywojskowej, choroby i każde zniedołężnienie są wyrokiemskazującymnawykluczeniezwojskaispołeczeństwazarazem.Phil miał wykorzystać swoje możliwości intelektualne, byzabezpieczyć siebie i swoją rodzinę na okoliczność takiegowykluczenialepiej,niżzrobiłtojegoojciec–zawodowyżołnierzbezzdolnościdowykonywaniasłużby.

KiedyPhilstudiował,wKoreiwybuchławojna.Byłapierwszapołowa lat pięćdziesiątych. Starszy z braci Morganów był jużzawodowymżołnierzemiwyruszyłnawojnęwpoczuciudobrzewypełnianegoobowiązkuwobecojczyzny.Dumny ze starszegosynaRobertnakazałPhilowiprzerwaćstudia izaciągnąćsiędowojska, by dołączyć do brata na froncie. Ten jednak pierwszyraz w życiu postanowił postąpić po swojemu i pozostać nauczelni. Od tej pory RobertMorgan nie odezwał się do swegowyklętegosynaanirazu.Nawetwobliczuśmiercinarakakrtaniw1965roku.PaulMorganpoległwKoreiw1953roku.Zjednąi drugą stratą, osamotniony i rozżalony Phil nie pogodził sięnigdy.Dopieropoukończeniuprawarozpocząłsłużbęwojskową.Być może chciał ostatecznie obronić rodzinną tradycję, byćmoże spłacić dług wobec ojca i brata, a może po prostu niegroziłomujużwysłaniedoKorei,więcpostanowiłzmierzyćsięzeswoimprzeznaczeniem.Wkażdymrazie,szybkoawansował,atużprzedwybuchemwojnywWietnamieprzeniósłsię–jako

12

Page 13: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

wojskowy prawnik – do Biura Śledczego. Tam, gdzie wedługjego ojca służyły tchórze, bojące się wojny i jednocześnieniezdolnedożyciapozawojskiem.

Był ranek, dzień po zabójstwie w mieszkaniu 216.Niewyspany Phil przemykał korytarzami biura tak pospiesznie,żenie zauważałmijającychgo znajomych, z którymipracowałna co dzień. Z teczką pod pachą i twarzą zmęczoną nocąwyglądałjakskacowanystudent,biegnącynazajęcia.Pośpiechbył wskazany, bowiem owa teczka kryła raport sporządzonyprzez niego samego i przeznaczony dla jego bezpośredniegoprzełożonego – Henry'ego Johnsona. Johnson nienawidziłspóźnień,aprzecieżMorganjużbyłspóźniony.Dlategopukaniedodrzwigabinetusprawiło, żestaryHenry,przycinającysobiewłaśnie swoje grube cygaro w stylu Churchilla, tylko oblizałswoje usta. Już szykował się bowiem, by rzucić siępodwładnemu do gardła, winiąc go za popełnione zbrodniebardziejniźliprawdziwegozabójcę.

–Wejść!–ryknąłJohnson.

Kiedy Morgan wszedł do gabinetu, wydawał się o połowęmniejszyniżzwykle.Cała jegopostawaprzepraszałaza to,żeżyje.

–Przepraszam,żeterazdopiero,ale...

–Dawaj!

Morganpołożyłraportnabiurku ipowoliprzesunąłpoblaciew kierunku swojego szefa. Tenwyszarpnął go spod jego dłoniizacząłnerwowowertować.

–Głowęznaleźliwkrzakachpodrugiejstronieulicy…–rzekłMorgan.

13

Page 14: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

– Bardzo się pomylę, jeżeli stwierdzę, że znowu gównowiemy?

–Niebardzo,szefie…

–Aha.Świetnie!Notoco?Donastępnegotrupa!

–Jestsprytny…Oiletotensam…

–Oile?!

– W każdym razie nie ma żadnych świadków, ani nowychśladów.Jedyniesadyzmpopełnionejzbrodniistopieńwojskowyłączytedwieofiary…Noitosamonazwisko:Baker.Aleniesąrodziną! To zbieżność nazwisk. Może morderca szukałkonkretnegoBakera,alewtedysiępomylił.TamtenmiałnaimięDesmond,atenSteven…StevenBaker.Pozatymobydwajbyliwstopniuporucznika.Tojedynecołączytezbrodnie….

– I to, że będziesz stałwmiejscu… To pewnie też je łączy,prawda?!Całyblokzalanykrwiąiniemażadnychświadków?!

–Mówiłem,żejestsprytny!

–Zwłaszczanatwoimtle,Morgan!Możeszmipowiedzieć,jakto jestmożliwe, żeby jakiśkutaspodpalił sobie starego facetapod nosem kilkudziesięciu ludzi i wyszedł jak gdyby nigdy nicprzezokno?Cotobyło?Superman?

–Niewiemszefie,jaktojestmożliwe.Robięcomogę!

–Notoniedużomożesz…Atakobietaijejbachor?

–Niema jak ich przesłuchać.Matka trafiła do psychiatrykainiemazniąnaraziekontaktu…

–Togonawiąż…

– …a mały jest w ośrodku i chyba nie możemy goprzesłuchać.WysłałemdoniegoPickettaiwróciłzniczym.

– Posłuchaj Morgan, jeżeli będzie trzeci oficer wśród ofiar

14

Page 15: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

tegoskurwiela, totybędzieszczwarty i tobędziemojedzieło!Rozumieszmnie?!

–Takszefie!

–Notobierzdupęwtrokiidziałaj!Chcęmiećdojutraraportzprzesłuchania jedynychświadków!A terazwynośsięstąd!–wydarłsięJohnson.

Facet był po sześćdziesiątce i zajmował stanowisko, którebędącponad jegoumiejętnościami inamiarę jegoznajomościbyło jednocześnie poniżej jego oczekiwań. Był to zachłannyi próżny człowiek, o którego wszelkim awansie i o każdym,najmniejszym nawet sukcesie, decydowali inni. Ci, którzy byliwyżejistanowilipulęjegowpływowychznajomych.Ici,którzybyli pod nim, a stanowili jego ambitny i zaangażowanyzawodowoplankton,którymżywiłsiętenwielorybkarierowicz.Byłyjeszczezastępylizusówidonosicieli,którzydziałalipośródtychtrybówjaksmar.Byłyteżmogiłyludzi,którychstaryHenryzdążyłwygryźć,ipoktórychtrupachpiąłsięodlatwgórę.Jegoniezmiennąambicją,doktórejzaprzęgałoczywiścieinnych,byłorobieniewszystkiegonachwałęwłasnegonazwiska inapoczetwymarzonejkarierypolitycznej,naktórąciągle liczył.Byłymudo tego potrzebne sukcesy – duże i jak najbardziejmedialne,a sprawa groźnego psychopatymordującego z okrucieństwemwojskowych, a więc bohaterów narodowych, była materiałemwręcz idealnym do wyrzeźbienia sobie ponadczasowegopomnika. W każdym razie do wyważenia drzwi Kongresuzwystarczającymimpetemizajęciatamciepłejposadynalata.ObecnośćtakiegoosobnikawBiurzeniejednokrotniezakrawałana swoisty sabotaż jego egoizmu, burzący interes całejinstytucjiiprowadzonychprzezniąspraw.Powiedzieć,żepraca

15

Page 16: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

znimniebyłaprzyjemnością,toniepowiedziećotejpracynic.

Dla Morgana i innych wszelkie formalności łączące ichz przełożonym były gorsze od najbardziej odstręczającegozdarzenia, dającego przecież powód by odroczyć spotkaniezgrubasemokolejnegodziny.

Morganodrazupowyjściuodszefaprzedzwoniłdoośrodka,opiekującego się synkiem ostatniej ofiary. Chciał wyciągnąćzchłopcacoś,copozwolimuzawęzićgrupępodejrzanych.–Mapan uprawnienia do przesłuchiwania dzieci? – usłyszał odkobietypodrugiejstroniesłuchawki.

–Nie…Ale…

– No to jak ja mogę panu pomóc? Niech pan zorganizujeprzesłuchanie z psychologiem. Najlepiej u nas w ośrodku. Alemusipanpoczekać.Dzieckojestpobadaniach.Narazieniemamowyoprzesłuchaniu.

– Chciałemmu zadać tylko jedno zasrane pytanie… Czy gozna,czybywałtamwcześniej?

– Przykro mi… – odpowiedziała kobieta, w której głosiewyraźniebyłosłychać,żeniejestjejanitrochęprzykro.Trudnosięjejdziwić–dobrodzieckajestipowinnobyćnajważniejsze.Zwłaszcza dla kogoś z opieki społecznej. Ale należy teżzrozumieć Morgana – każdy dzień bez nowych ustaleń, tokolejny dzień wygrany przez mordercę i przegrany przezpotencjalnąofiarę.DlategoPhilniemiał zamiaru tak łatwosiępoddać. Chwycił za swój zielony notatnik, wsadził za pazuchęi popędził do samochodu.Nie pojechał prosto do ośrodka, alewstąpił jeszczedodomu.Przebrał się, odświeżył i doprowadziłdo takiego stanu, aby budził zaufanie nie tyle dziecka, cochroniących go przed całym światem urzędniczek. Zrzucił

16

Page 17: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

mundur, założył garnitur, ulizał grzywkę i podkradł własnemusynkowi pewnego misia – najmniej jego zdaniem lubianego.Dopierowtedypomknąłdomiejscaprzeznaczenia.Podjeżdżającpodośrodek,pierwszyrazoddawnapoczuł,żeniemaprawabywyważyćdrzwidoprawdyzbuta.Delikatność i pokora,którejmusiał się teraz nauczyć, były mu obce w prowadzonychwcześniej sprawach. Wysiadł więc z auta z pewną doząniepewności. Wchodził na kruchy lód. Poprawił marynarkęi krawat, po czym zrobił kilka kroków w kierunku drzwibudynku.Wtedyklepnąłsięwczołoizawróciłpozapomnianegomisia. Dopiero teraz dostrzegł wysypujące się z jegopluszowegozadkutrociny.Kurwa!–rzuciłsłowem,któregotenmiś raczej nie słyszał nigdy wcześniej. W każdym razie obynigdyniesłyszał,cowcaleniejesttakiepewne…Chwilępóźniejbył już u dyrektorki zarządzającej ośrodkiem. – Niech panspocznie…Panie…

–Morgan!–odpowiedziałPhil,siadającprzedpotężnąkobietąw czarnych kręconych włosach i w grubych na centymetrokularach.Wyglądałjakuczniakprzeddyrektoremszkoły.

– Panie Morgan! Dziecko jest w takim stanie, że przestałosamo jeść i pić. A pan chce tamwejść i zrobićmu z psychikipoligon.

– Ja jestemświadomy, że to dzieckowidziało gorsze rzeczyniżjaipanirazemwzięciprzezcałenaszeżycie…

–Botakjest!

–Wiem!Tylko,żeztegocosłyszałem,jakkolwiekdziwnietoniezabrzmi,itakjestwlepszymstanieniżjegomatka.

–Ichcepan,żebybyłwtaksamozłym?

–Wmordę…Nie!...–wkurzyłsięMorgan.Poczymprzeprosił,

17

Page 18: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

uspokoił sięnieco ipociągnął rozmowędalej,narzucającsobie

teraz bardziej błagalny ton. Mówiąc, maltretował w rękachswojego kradzionegomisia. Sypiące się trociny oprószyły jegoczarnespodnieiczerwonydywanpokoju.Siedzącazabiurkiemdyrektorka na szczęście niemogła tego zobaczyć.Morgan teżtegoniewidział. – Ja panią tylkoproszę!Niedla siebie, tylkodlatychktórzyjeszczemogązginąć,azginęłyjużdwieosoby.Niechpaniraznagnieprzepisyipozwolimiwduchunajwyższejostrożności i delikatności spytać to biedne dziecko, czy znałotegobrzydkiegopana,któryzrobiłjegotacieniemiłąrzecz.

–Ipocotazłośliwość?

–Niejestemzłośliwy!

–Nie?

–Nie!

–Tylkooto?–dopytaładyrektorka.

–Tak.

–Dobrze!Tomygootozapytamy.Jeślinamodpowietosiępandowie.Aledociskaćgoniebędziemynapewno.

–Tylko,że…

– Tylko, że co?! – oburzyła się wyprowadzana powolizcierpliwościdyrektorka.

–Nobowartojeszczesiędowiedziećjak…Jakbardzoonbyłbrzydki.Prawda?

– Wkurza mnie już pan! – odpowiedziała kobieta,zdenerwowana natarczywością Morgana. Co gorsza, wtedymajorodpowiedziałwgłupiinieprzemyślanysposób–Towidzę,że się dogadamy – po czym wstał i wyciągnął w kierunkudyrektorki dłoń, rozsypując na jej biurko nagromadzone na

18

Page 19: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

kolanachtrociny.Kilkaznichposzłonawetnadnojejstygnącej

herbatki. Słabe zagranie ze strony kogoś, kto chciał jąudobruchać. Kobieta miała go już naprawdę dość. Na tylejednak, że paradoksalnie gotowa była ustąpić. Zrobiła to dlaświętego spokoju i możliwości uzasadnionego wyrzucenianatręta na zbity pysk po jednym fałszywym i niegodziwymruchu,poczynionymwkierunkuchłopczyka.

Kilkanaście minut później Morgan siedział już na podłodzejednego z pokoików ośrodka, wpatrując się w synazamordowanegoporucznika i szukającodkilkuminutpomysłuna zachęcenie dziecka do rozmowy. W pomieszczeniu byłjedynie on i ten chłopczyk. Phil wiedział od opiekunów tylkodwie rzeczy. Wiedział, że ma pamiętać z jak młodymczłowiekiemmadoczynieniaiwjakimstaniepsychicznymjestten biedny sześciolatek oraz że ma tylko pięć minut narozmowę.Jedenfałszywyruch,czyzwrotidzieckozamkniesięnadobre.Obokchłopczykastałwychudłyzubytkuwnętrznościmiś.Wyglądałtrochęjakmiśnarkoman.Wszystkoszłonietak.Nawettakiedrobnostki.Morganczułsię,jakbywabiłzwierzędopułapki.Jednąrękązanęcasz,awdrugiejtrzymaszsznurekodzapadni.Tak tutaj, z jednejstronymusiszzachęcićdzieckodomówieniao czymkolwiek, a zdrugiejwyciągnąć to, coważne.Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić, nie płosząc go na dobre?Jakzacząć?Philmiałcoprawdasynkawpodobnymwieku,alenigdy nie musiał wyciągać go z tak głębokiej otchłani, a tymbardziej nawiązywać znimkontaktuodnowa, odabsolutnegozera.Chłopakniebyłgotowypowiedzieć,żechcemusięsikać,acodopieromówićotaktraumatycznymprzeżyciu.Jedynecorobił to oddychał i wpatrywał się w podłogę pomiędzy sobą

19

Page 20: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

aMorganem.„Spytam,jaksięczuje…”–pomyślałMorgan.„Nie,przecieżtokretyńskiepytanie!Ajakmasięczuć!Tomoże…”.

–Jakcitutajjest?Dobrzeciętutraktują?

Chłopiec nawet się nie poruszył. Nic. Żadnej reakcji.„Kombinuj Morgan! Kombinuj!” – mobilizował się w myślachzdesperowanyoficer.„Czasleci…”.

– Słyszałem, że nic nie jesz,mały. Pewnie niedobre jest tojedzenie,co?

Dalejnic.Itoniezdałoegzaminu.Żadnejniciporozumienia.Żadnegokontaktu–kompletnienic.„Jaktakdalejpójdzie,będęwiedział tyle,że jestemgównianympedagogiem…Może…Samnie wiem! Jednak łatwiej się przesłuchuje trepów w wojsku.Można imwkażdej chwili powiedziećnaucho takie rzeczy, żezrobią oczy jak talerze i powiedząwszystko. A tutaj…No tak,aleprzecieżtojestdziecko,ofiaraibyćmożeostatecznienaszjedyny świadek. Nie spierdol tego Phil, proszę cię!”. Dopomieszczenia zajrzała zaniepokojona dyrektorka, po czymrzekła:–Proszępowolikończyć!

– Już, już… Już kończymy! – odparł Morgan. W tej chwilipoczuł się jeszcze bardziej zdesperowany. – Znasz komiksyo Batmanie? To wielki bohater, prawda? Powiem ci cośw sekrecie – wyszeptał Phil, nachylając się nad bezbronnymchłopcem.–Tojanimjestem.Takwyglądambezmaski…Mogęzłapać tego pana, którywas skrzywdził, tylkomuszęwiedziećkim jest, albo jak wygląda. Pomożesz mi? Będziemywspólnikami?

Pomimo,żeMorganbyłwtymzagraniubardzoprzekonujący,chłopiec nie połknął haczyka. Wtedy do pomieszczenia znówzajrzaładyrektora.–Czasminął!–rzekłaiprzymknęłaleciutko

20

Page 21: Jacek Malica - pdf.helion.pl · uderzyła na japońską Armię Kwantuńską, a tym samym Moskwa objęła swoim panowaniem północną część Korei. Podobnie jak w ówczesnej, zdestabilizowanej

Dziękujemyzaskorzystaniezofertynaszegowydawnictwaiżyczymymiłospędzonychchwilprzykolejnychnaszychpublikacjach.

WydawnictwoPsychoskok

Koniec Wersji Demonstracyjnej