Hydeparknews 2015 01

12
STYCZEŃ 2015 MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY nr 1 (22)/2015 nakład: 15 000 egz. ISSN: 2300-4193 NAJLEPSZE JEST TO, że jest nas tak wielu STR. 4 6 książek w jeden rok! STR. 9 rok 2014 w gtw hydeparknews team str. 10 najważniejszy jest koncept STR. 3 wywiad z Agnieszką Drożdż przywrócić ciało str. 2 oddZIAŁ ZAMKNIĘTY ZAGRA podczas 23. finału wośp

description

 

Transcript of Hydeparknews 2015 01

Page 1: Hydeparknews 2015 01

STYCZEŃ 2015MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY

nr 1 (22)/2015nakład: 15 000 egz.ISSN: 2300-4193

najlepsze jest to, że jest nas tak wielu

stR. 4

6 książek w jeden rok!

stR. 9

rok 2014 w gtwhydeparknews team

str. 10

najważniejszy jest koncept

stR. 3wywiad z Agnieszką Drożdż

przywrócić ciało

str. 2

oddZIAŁ ZAMKNIĘTY ZAGRA podczas 23. finału wośp

Page 2: Hydeparknews 2015 01

STRoNA 2 STYCZEŃ 2015fb.com/hydeparknews

20, 27 stycznia (wtorki), w godzinach 19.30-21.00

„TEATR NA STACJI” – ZAJĘ-CIA TEATRALNE DLA DORO-

SŁYCH. Wstęp bezpłatny. Obo-wiązują zapisy na miejscu lub na adres: [email protected].

21 stycznia (środa), godzina 19.00

Z CYKLU „ COUCHSURFERZY W PODRÓŻY (5. SPOTKANIE):

SZWECJA I AMERYKA ŚROD-KOWA. Przyjdź, podyskutuj i po-

dróżuj! Wstęp bezpłatny. „God Dag! Kraina Abby, Ikei i klopsików, czyli 10 dni w Szwecji”. A w drugiej części prze-nosimy się do Ameryki Środkowej: „Gwatemala i Belize - spotkanie z wul-kanami i chillout na rajskich Karaibach”.

Slajdowisko i relacje z wypraw do róż-nych miejsc na świecie.

26 stycznia (poniedziałek), w godzinach 12.30-14.30

AKADEMIA PODSTAW WIE-DZY PLASTYCZNEJ –ZAJĘCIA

INTEGRACYJNE. Warsztaty i konsultacje, prowadzenie i opie-

ka artystyczna – artysta plastyk Urszula Tatrzańska. Wstęp bezpłatny. Obowią-zują zapisy na miejscu lub na adres: [email protected].

30 stycznia (piątek), w godzinach 16.00-19.00

„GDZIE SIĘ PODZIAŁY TAM-TE PRYWATKI...” Wieczorek ta-

neczny przy muzyce z lat 70.-90. Wstęp bezpłatny.

23 stycznia, w piątek o godzinie 18 w Stacji Artystycznej Rynek odbędzie się spotkanie poświęcone wybitnemu grafikowi Pawłowi Stellerowi. Prelek-cję, dzięki której poznamy szczegóły z życia artysty, wygłosi Ewa Liszka, starszy kustosz z Muzeum Historii Katowic. Spotkanie zorganizowane zostało z okazji 120. rocznicy urodzin Stellera.

Pochodzący z Ustronia Paweł Steller,

przez niemal pół wieku żył i tworzył w Katowicach. Jego prace to przede wszystkim grafiki wykonane w techni-kach: drzeworyt sztorcowy, linoryt, li-tografie, techniki metalowe. W swoich pracach nawiązywał często do miejsc, z których pochodził. Spośród najbardziej znanych jego grafik wymienia się „Bacę”, „Ślązaczkę z Wełnowca”, czy „Hutnika”. Znane są również jego portrety, na któ-rych znaleźli się Józef Piłsudski, Woj-ciech Korfanty, Ignacy Mościcki i Juliusz Ligoń.

– Prasa francuska nazwała go „pol-skim Dürerem”, a  polska „śląskim Skoczylasem”– opowiada Ewa Liszka z MHK. – Stefan Rossalski, uznany

krytyk, na łamach pisma „Jutro Pracy” chwalił artystę, przyrównując jego mi-strzostwo w wykonaniu rysunku do ta-kich wielkich artystów, jak Rubens czy Rembrandt. Jego prace były prezento-wane miedzy innymi w Paryżu, Padwie, Rzymie, Berlinie, Londynie, Atenach, Fi-ladelfii, Nowym Jorku, Chicago, Ottawie – wylicza kustoszka wystawy.

Steller realizował swoją twórczą pasję również w innych dyscyplinach. Spod jego pędzli wyszły liczne pastele, oleje i akwarele. Projektował witraże i poli-chromię do kościoła w Pielgrzymowi-cach, Pierśćcu i Dębowcu. Zajmował się grafiką książkową i ekslibrisem. Pozo-stawił po sobie ogromną spuściznę: po-nad 10 500 prac, w tym 182 drzeworyty, ponad 1000 akwarel, setki rysunków ołówkowych i piórkowych, projektów i ilustracji do książek, kalendarzy, dru-ków okolicznościowych.

Wszystkich, którzy chcą lepiej poznać tego artystę zapraszamy na spotkanie zorganizowane w Stacji Artystycznej Rynek. Zaprezentowane podczas niego materiały audiowizualne pochodzą ze zbiorów Muzeum Historii Katowic.

adu

22 stycznia o godz. 20.15 na dużej scenie Kina Amok zobaczyć będzie można transmisję spektaklu „John” z National Theatre w Londynie. Ten poruszający obraz przeznaczony jest wyłącznie dla widzów dorosłych.

Australijczyk Lloyd Newson, dyrektor artystyczny międzynarodowej sławy te-atru tańca DV8, przeprowadził wywiady z ponad pięćdziesięcioma mężczyznami,

zadając im szczere pytania dotyczące miłości i seksu. Jednym z pytanych był John. Jego historia okazała się niezwy-kła i wzruszająca. Lata przestępczości, narkotyków i walki o przetrwanie do-prowadziły go do poszukiwania życia z innymi. John znalazł się w nieoczeki-wanym miejscu, nikomu prawie niezna-nym. O tym rzadkim doświadczeniu po-wstał spektakl. To rzecz dla miłośników współczesnego tańca, ale też dla tych,

którzy w sztuce cenią świeżość spojrze-nia i moc przekazu.Pomysł i reżyseria: Lloyd NewsonObsada: Taylor Benjamin, Lee Boggess, Gabriel Castillo, Ian Garside, Ermira Goro, Garth Johnson, Hannes Langolf, Vivien WoodCzas trwania: 2 godziny, napisy polskie.

(źródło: Kino Amok)

STACjA ARTYSTYCZNA RYNEK w pigułce

w 120. rocznicę urodzin PAwŁA STEllERA

johN – transmisja z national theatre w londynie

przywrócić CIAŁoWystawa obrazów – serigrafii Magdaleny Kapeli

W sobotę, 24 stycznia o godz. 18 w Stacji Artystycznej Rynek odbędzie się wernisaż wystawy obrazów – seri-grafii „Przywrócić ciało”. Ich autorką jest Magdalena Kapela, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Katowi-cach. Nieodłącznym tłem obrazów jest muzyka Grzegorza Seweryna, absol-wenta Akademii Muzycznej w Kato-wicach.

Obrazy graficzne Magdaleny Kapeli przedstawiają różne aspekty kobiecości, dotykając współczesnego problemu ak-ceptacji ciała w wielopłaszczyznowym wymiarze. Jest to seria obrazów gra-ficznych, przedstawiająca różne aspekty kobiecości. Do cyklu została skompono-wana muzyka, oddająca nastrój, emocje i charakter prac.

Na ekspozycje składa się siedem ob-razów, płócien wykonanych w technice serigrafii. – Każda z prac ma podobną konwencję, wrażliwość, nosi podobne tajemnice – opisuje Magdalena Kapela. – Obrazy graficzne zbudowane za po-mocą tej „malarskiej” techniki graficz-nej zostały jednak pozbawione koloru w tradycyjnym rozumieniu tego słowa.

Zaproponowany przeze mnie kolor to subtelne zabarwienia bieli i czerni, pro-wadzone raz cieplejszym, raz chłodniej-szym tonem.

Płótna są unikatami. Jak wyjaśnia au-torka, ich treścią są emocje przekazane w jednostkowej pracy, towarzyszy im at-mosfera niedopowiedzenia, tajemnica, także, pewien mistycyzm. Przedstawio-

ne ciała kobiece zostają w pewien spo-sób zdekonstruowane. Ciała, częściowo schowane w półcieniu, świadomie bu-dują atmosferę pełną niedopowiedzeń, konstruują tajemnicę obrazu. Jest to rodzaj dialogu wewnętrznego ze sobą samą, później może i z widzem.

Wstęp na wystawę jest bezpłatny.aku

gliwice, rynek 4-5, i piętro

wydawca:Stowarzyszenie GTW44-100 Gliwice, ul. Zwycięstwa 1/[email protected] tel. 500 170 516Redaktor Naczelna / dział Kultura:Adriana Urgacz-Kuź[email protected]. 512 282 750dział Sport i Turystyka:Darek [email protected]

Tech Kurier:Marek DamskiReklama i Kolportaż:Sebastian [email protected]ład:Joanna Ciszakdruk:PolskaPresse Sp. z o.o. Sosnowiec, ul. Baczyńskiego 25

ISSN: 2300-4193

AKTuAlNA lISTA KolPoRTAżu ZNAjdujE SIĘ NA hYdEPARKNEwS.Pl

Paweł Steller, Wisła Dziechcinka, 1934 r., technika: drzeworyt, format: 20,5 x 25,5 cm - ze zbiorów MHK

Page 3: Hydeparknews 2015 01

STRoNA 3 STYCZEŃ 2015

W listopadzie w Gliwicach przy Du-nikowskiego powstało wyjątkowe miej-sce, łączące komercyjną ofertę sklepu z wyposażeniem wnętrz, ze swoistą ga-lerią, czy też showroomem, mającym w zamyśle właścicieli skupiać środowi-sko lokalnych projektantów i designe-rów, oferować ich produkty i usługi, a także czynnie wpływać na promocję dobrego wzornictwa. Otwarcie D10 Concept Store przyciągnęło uwagę gli-wickich miłośników sztuki użytkowej, a także wielu lokalnych mediów. Zain-teresowało i nas. Skuszeni niezwykłym, postindustrialnym wnętrzem i wysma-kowaną ekspozycją umówiliśmy się na spotkanie, które stało się okazją do rozmowy o gliwickim i śląskim desi-gnie.

Gliwice mają aż dwie uczelnie, na ło-nie których narodzić się mogą przyszli designerzy. Prestiżowy Wydział Archi-tektury, a szczególnie kierunek Archi-tektura Wnętrz na Politechnice Śląskiej kształci młodych projektantów, dla któ-rych dobry, odpowiadający współcze-snym trendom mebel jest elementem niezbędnym dla kreacji wnętrza. Ten mebel, czy też inny element dekoracyjny, dostarczyć im z kolei mogą studenci kie-runku Wzornictwo z GWSP. Tymczasem odnieść można wrażenie, że miasto jakoś designem „nie stoi”, a każde wydarzenie, które wpisuje się w jego definicję, budzi zasłużony, choć oszczędnie nam serwo-wany, zachwyt.

– Jesteśmy otwarci na współpracę ze zdolnymi, młodymi ludźmi. Obecnie jesteśmy na etapie wstępnych rozmów z kołem naukowym Wydziału Architek-

tury. Dziewczyny mają eventowe plany, a my chcielibyśmy im pomóc w pro-dukcji ich projektów. W pierwszych warsztatach zorganizowanych w D10 uczestniczyły również dwie dziewczyny studiujące Wzornictwo na GWSP – wy-jaśnia współwłaścicielka D10, Barbara Groyecka.

gliwice? nie boicie się?To jedno z najczęstszych pytań, na

jakie muszą odpowiadać właściciele concept store’u. – Gliwice zasługują na takie miejsce – ripostują wtedy. Barbara Groyecka, która wraz z Jackiem Bachem prowadzi D10, dodaje: – Mieszkam tu od lat i z jednej strony ciągle słyszę, że nic się tutaj nie da zorganizować, bo to nie Warszawa czy Katowice, a z drugiej

strony wiele osób narzeka, że nic cieka-wego w designie się nie dzieje. Jakie jest nasze zdanie? Cóż, my twardo stoimy na stanowisku, że dobry design trzeba wła-śnie robić w Gliwicach i dla gliwiczan, po to, by zmieniać stereotypowe postrze-ganie miasta i rozwijać jego ofertę.

z architektem częściej, niż bez

Postindustrialne wnętrza, suro-we i niedoskonałe zawsze znakomicie sprawdzają się jako tło, zarówno dla sztuki w najczystszej jej postaci, jak i dla dobrego, użytkowego wzornictwa. Tak jest i tym razem. Po pierwszym mie-siącu działalności właściciele oceniają, że styl ten doceniają przede wszystkim (choć nie wyłącznie) ludzie młodzi, oko-ło trzydziestki, którzy szukają ciekawych przedmiotów, zarówno drobiazgów, jak

i mebli do właśnie urządzanego miesz-kania. Z ich rozmów często wynika, że wizyta w sklepie jest wstępem do póź-niejszych rozmów z architektem.

– Bardzo chcielibyśmy, żeby naszym klientem był przeciętny Kowalski, ale z dobrym gustem, który interesuje się designem i wie, czego chce – mówi nasza rozmówczyni. – Zależy nam również na współpracy z osobami doświadczonymi, zawodowo zajmującymi się designem – m.in. z architektami i projektantami wnętrz. Ludzie często boją się sami urzą-dzać mieszkania i zwracają się w tym celu do profesjonalistów, co odpowiada zresztą współczesnym trendom. Dla mi-łośników designu, zarówno amatorów jak i zawodowców, staramy się stwo-rzyć szczególnie szeroką ofertę. Z myślą o nich powstał pomysł warsztatów, które planujemy organizować cyklicznie. Ku naszej radości, pierwsze takie spotkanie, poświęcone oświetleniu wnętrz, cieszyło się sporym zainteresowaniem.

lokalni twórcy mile widziani

Byłoby miło napisać, że sklep D10 pęcznieje od przedmiotów zaprojekto-wanych przez gliwickich designerów. Ba, ucieszyłoby nas, gdybyśmy mogli stwier-dzić, że znajdują się tam głównie śląskie dzieła. Prawda jest taka, że większość mebli zamówiona została u projektantów z północnej Polski. Artyści i rzemieślni-cy z naszego regionu rzadko bowiem wystawiają się na ogólnopolskich tar-gach, a tym samym nie dają się poznać potencjalnym odbiorcom. Jednym z nie-licznych wyjątków były grudniowe targi Silesia Bazaar, które odbyły się w Spodku i które pozwoliły śląskim projektantom na prezentację swoich dokonań.

A jednak w zamyśle D10 ma w dużej mierze promować rodzime produkcje. Już teraz znaleźć tam można rzeźby gliwickiego artysty Jerzego Jachowicza, a na ścianach wiszą plakaty gliwickiej architekt Orneli Król. – Mamy rów-nież przedmioty młodego gliwiczani-na, Mirosława Pietruszki, absolwenta katowickiej ASP, który wykonuje meble z drewna. Korzysta głównie z mate-riałów z odzysku – ekologicznie i cie-kawie. Z Gliwic jest również Joanna Czupryniak, która wyszukuje meble w  przedziwnych starych miejscach i perfekcyjnie je odnawia – wylicza Jacek Bach. – Bardzo ciekawym elementem dekoracyjnym zaprojektowanym przy udziale gliwiczanki jest trójwymiarowa

biżuteria ścienna. Jedną ścianę w D10 zaprojektowały trzy młode dziewczyny, w tym Marcelina Nowak, absolwentka naszego Wydziału Architektury. Nie zapominajmy również o KATYUSHKA Art Dolls, Kasi i Jacka Anyszkiewiczów. I w końcu, nie z Gliwic wprawdzie, ale ze Śląska, a dokładniej z Tarnowskich Gór, jest Pracownia Endiego, z którą również współpracujemy.

W D10 znajdują się przedmioty nie tylko projektantów, ale i rzemieślników z Gliwic. Jak wyjaśniają właściciele, ostatnimi czasy bardzo modne, wpi-sujące się w falę hipsterskich trendów, stało się posiadanie mebli wykonanych w warsztacie stolarza czy cieśli. Takie rękodzieło musi być jednak w dobrym guście i gatunku.

słów kilka o koncepcie– Otaczamy się grupą młodych lu-

dzi, którzy współpracują z nami m.in. korzystając z naszej ciemni fotograficz-nej, w której wywołują zdjęcia wyko-nane metodą analogową. Jeszcze przed otwarciem sklepu studenci szkoły filmo-wej z Katowic kręcili tu etiudę, z Dorotą

Pomykałą w roli głównej. Chcemy, żeby od początku do końca najważniejszy był koncept. D10 to nie tylko sklep – akcen-tuje właścicielka.

Z definicji concept store musi być miejscem, w którym komercyjny cha-rakter działalności równoważą pomysły, kreatywne działania i inicjatywy konso-lidujące środowisko. Stąd kolejne przed-sięwzięcia planowane przez właścicieli.

– Najbliższe dwa eventy, które pla-nujemy, nie będą miały charakteru warsztatowego. Pierwszy z nich będzie muzyczny, a drugi to spotkanie z gliwic-kim artystą Jerzym Jachowiczem – zapo-wiadają właściciele. – Wiosną w planie mamy warsztaty, podczas których pod okiem tego artysty każdy zapalony pla-stycznie gliwiczanin będzie się mógł na-uczyć wykonywać witraże. Zależy nam bowiem na tym, żeby D10 było miej-scem spotkań artystycznych, warsztatów biznesowo-handlowych – ośrodkiem szeroko pojętej kultury, w którego cen-trum pozostawać jednak będzie design.

Adriana Urgacz-KuźniakFot. Mariusz Kuźniak, FotoColaż

fB.CoM/hYdEPARKNEwS

najważniejszy jest KoNCEPT

Barwnie (a dokładniej: w trzech kolorach), hucznie, śpiewająco i rado-śnie 6 stycznia przemaszerują ulicami Gliwic trzy orszaki, prowadzone przez trzech biblijnych króli. Można i warto stać się ich częścią, podtrzymując tym samym starą polską tradycję jasełek ulicznych.

Początkowo orszak podzielony będzie na trzy grupy, a każdej z nich przypi-sany zostanie jeden dominujący kolor: czerwony, żółty lub niebieski. Pochody prowadzone będą przez króli i wyjdą z trzech różnych miejsc równocześnie: grupa czerwona wyruszy z placu przed kościołem św. Michała, grupa niebieska

rozpocznie marszrutę z ul. Barlickiego, a grupa żółta uformuje orszak na placu przed kościołem Podwyższenia Krzyża Św. Wszystkie trzy pochody połączą się w jeden barwny orszak na Rynku. Tam też, w stajence, wraz z Trzema Królami, oddany zostanie pokłon Dzieciątku Je-zus oraz Świętej Rodzinie. Później będzie okazja do wspólnego kolędowania.

– Prosimy i zachęcamy, by uczestnicy Orszaku byli ubrani w kolorowe stroje, w zależności od koloru grupy, do której dołączą – apelują organizatorzy, Sekcja ds. Nowej Ewangelizacji Kurii Diecezji Gliwickiej, Stowarzyszenie GTW i gli-wicki Samorząd.

W zamyśle organizatorów Orszak

Trzech Króli, barwny korowód rozśpie-wanych i uśmiechniętych kolędników głoszących na ulicach i placach Radosną i Dobrą Nowinę o narodzeniu Jezusa, składał się będzie z ludzi, którzy zechcą przyjść, pobyć ze sobą, pośpiewać kolędy i pokłonić się nowo narodzonemu Zba-wicielowi. Zaproszony jest każdy z nas, wystarczy tylko zechcieć wyjść z domu.

Orszak Trzech Króli to również okazja do wspólnego działania całych rodzin. Lekcja obywatelskiej i chrześcijańskiej aktywności, doskonała sposobność do tego, by zrobić coś razem z innymi, czę-sto nieznanymi ludźmi. kilka słów wyjaśnienia

Od wieków Święto Trzech Króli zwią-zane jest z tradycją wystawiania jasełek oraz tzw. widowisk herodowych. Sam Orszak przenosi wydarzenie sprzed ty-sięcy lat we współczesność, łącząc wątki historyczne z aktualnymi. Prowadzący

go Trzej Królowie symbolizują trzy kon-tynenty – Europę, Azję i Afrykę.

W Polsce Orszak zostanie zorganizo-wany już po raz siódmy. Z roku na rok przybywa miast, które dołączają do tego celebrowania tego wydarzenia. W 2015 roku pochody przejdą ulicami ponad 330 polskich miejscowości i kilkudzie-sięciu miast zagranicą. Zamykające ob-chody Bożego Narodzenia Święto Trzech Króli (czyli Dzień Objawienia Pańskie-go, Święto Epifanii) jest ważnym punk-tem w kalendarzu liturgicznym, należy bowiem do jednych z pierwszych świąt, które ustanowił Kościół. Nawiązuje do wydarzenia opisanego w Ewangelii Ma-teusza, w którym Mędrcy ze Wschodu nazywani również Królami – Kacper, Melchior i Baltazar), prowadzeni przez gwiazdę wyruszyli do Betlejem, by po-kłonić się Dzieciątku Jezus.

aku

wspólnie w orszaku TRZECh KRólI

Page 4: Hydeparknews 2015 01

STRoNA 4 STYCZEŃ 2015fb.com/hydeparknews

gliwice, ul. krupnicza 2332 775 00 7032 772 00 60512 38 38 83

NAjlEPSZA PIZZA w MIEŚCIE

strona powstała we współpracy z portalem bazaimprez.pl

warsztat samochodowy www.motozegserwis.pl, tel. 723 213 777

kompleksowe usługi motoryzacyjne

luxToRPEdA jednak w styczniu

najlepsze jest to, że jEST NAS TAK wIElu

Nie 11 grudnia, jak ogłaszaliśmy wcześniej, a 22 stycznia (w czwartek o godz. 20) w Rocka Music Club wystą-pi zespół Luxtorpeda. Powodem zmia-ny terminu była choroba wokalisty.

Młody stażem, ale dobrze już zna-ny zespół Luxtorpeda zagra w ramach piątej edycji projektu „ALTERNATIVE NIGHT”. Występ zespołu supportować będzie TYTUS DE ZOO. Po koncercie odbędzie się rockoteka.

Przypomnijmy, że zespół LUXTOR-PEDA powstał w 2010 roku z inicjatywy Roberta Friedricha gitarzysty i wokali-sty znanego z takich formacji jak Acid Drinkers, Turbo, Flapjack, Arka Noego, 2Tm2,3 i KNŻ. Do współpracy muzyk zaprosił gitarzystę Roberta Drężka, ba-sistę Krzysztofa Kmiecika, związanych wcześniej z  Armią oraz z  formacją 2Tm2,3 oraz perkusistę Tomasza Krzy-żaniaka, znanego wcześniej z Turbo i Armii. W 2011 roku w trakcie nagry-wania albumu skład uzupełnił wokalista Przemysław Frencel, raper znany z hip--hopowego duetu 52 Dębiec.

Debiutancki album zatytułowany LUXTORPEDA ukazał się 9 maja 2011 roku i jest połączeniem brzmień gara-

żowo-punkowo-rockowych. Szerszej publiczności zespół zaprezentował się podczas festiwalu w Jarocinie oraz pod-czas 17. edycji Przystanku Woodstock. To zapewniło LUXTORPEDZIE czo-łówki w wielu muzycznych rankingach, a w końcu również 4 nominacje do na-grody „Fryderyk” za 2011r. i statuetkę w kategorii Najlepsza Płyta Rockowa.

Rok później ukazała się druga płyta LUXTORPEDY zatytuowana „Robaki”, a w kwietniu 2014 r. wydany został trze-ci album zespołu „A Morał Tej Historii

Mógłby Być Taki, Mimo Że Cukrowe To Jednak Buraki”.

Zapraszamy!Wstęp: przedsprzedaż 35 zł (Cafe

Iglo / Księgarnia CZAS / Stacja Ar-tystyczna Rynek), w  dniu koncertu 45 zł. Na koncert zapraszają  Sto-warzyszenie GTW, Samorząd Mia-sta Gliwice oraz Rocka Music Club. O f i c j a l n a s t r o n a z e s p o ł u : http://luxtorpeda.net/ i www.facebook.com/LUXTORPEDA

aku

W ubiegłym roku Agnieszka Musiał ze Stowarzyszenia GTW otrzymała z rąk prezydenta tytuł Wolontariusza Roku. Kilka dni temu wyróżnienie za swoją pracę społeczną otrzymała inna wolontariuszka GTW, Agniesz-ka Drożdż. Na gorąco, z dyplomem w ręku opowiada nam o pracy wolon-tariusza.

Jak to się stało, że zaangażowałaś się w działalność społeczną? W czasach liceum miałam swoją pierw-szą przygodę z wolontariatem – zgło-siłam się do kwestowania w gliwickim sztabie WOŚP. I teraz, będąc w składzie sztabu organizującego Finał w naszym mieście zaryzykuję stwierdzenie, że przygoda z Wielką Orkiestrą Świątecz-nej Pomocy nadal dla wielu ludzi jest szansą na pierwszy kontakt z wolonta-riatem czy organizacją pozarządową. Ja w Stowarzyszeniu GTW działam już po-nad 4 lata, a zaczynałam od pomagania w prowadzeniu zajęć wspinaczkowych dla dzieciaków. Potem „wciągnęli mnie” w inne projekty (śmiech). Jak sądzisz, skąd w ludziach bierze się potrzeba pomagania innym?

Trudno powiedzieć. Chyba po części wy-nosi się ją z domu, trochę pewnie jest to kwestia jakiegoś rodzaju światopoglądu. U każdego pewnie inaczej. Ważne, żeby się z tym dobrze czuć, bo można orga-nizować zabawy dla dzieci, można robić fotoreportaże, a można też pomagać w hospicjum.A na czym polega Twoja praca na rzecz innych? Jak już wspomniałam, zaczynałam w GTW od pomagania na zajęciach wspinaczkowych. I  teraz głównie na tym się skupiam – staram się wspierać instruktorów, którzy prowadzą sekcje wspinaczkowe dla dzieciaków i młodzie-ży. Mamy aktualnie 6 grup i 3 instruk-torów, to tak naprawdę sporo ludzi do ogarnięcia (śmiech). Zależy nam na tym, aby instruktorzy skupili się tylko na sa-mych zajęciach, żeby się do nich dobrze przygotowali i żeby praca sprawiała im radochę. Dlatego ja zajmuję się wszyst-kim, co dotyczy zajęć poza samym ich prowadzeniem. Poszukuję różnego ro-dzaju środków finansowych i sponsorów wspierających rozwój sekcji, przygoto-wuję harmonogramy, jestem w kontakcie z rodzicami, ale też pomagam w trakcie

zajęć. I to jest to, co robię przez 90% cza-su, jaki poświęcam na swoją działalność. 10% to rzeczy pilne i nagłe, ale też inne-go rodzaju projekty, jak corocznie orga-nizowany przez nas Finał WOŚP.Czym zajmujesz się poza pracą wolon-tariusza? Mam tę komfortową sytuację, że póki co mogę angażować się w wolontariat w dużym wymiarze godzin, można po-wiedzieć, że robię to na około pół eta-tu (śmiech). Aktualnie też uczestniczę w projekcie, w ramach którego uczę się zarządzania organizacją. Pochłania to sporo czasu i energii.Skąd bierzesz czas na działania spo-łeczne?Decyzja o poświęceniu czasu na te dzia-łania nie była prosta. Ale nie bierze się też z niczego. Dla mnie jest to w jakimś sensie inwestycja. Być może wolontariat już niedługo zamieni się w pracę za wy-nagrodzenie.Czy jest coś, co musiałaś poświęcić dla tych działań?Czasem tak jest, że coś za coś. Np. mie-liśmy z góry zaplanowane zawody wspi-naczkowe dla dzieciaków, przez które nie mogłam się wybrać na festiwal górski.

Ale nie żałuję – świetnie się bawiliśmy na zawodach.Czym dla Ciebie jest to wyróżnienie?To wyróżnienie to właściwie taka dziw-na sprawa. W ubiegłym roku Agnieszka Musiał z naszego stowarzyszenia otrzy-mała wyróżnienie jako koordynator wo-lontariuszy, bo znakomicie się zawsze zajmowała chętnymi do działania. A ja jakoś nie postrzegałam siebie jako osoby pretendującej do wyróżnienia za fakt by-

cia wolontariuszką. I widząc, że na Gali Wolontariatu wręczono ponad 700 dy-plomów (a pewnie nagrodzono nimi za-ledwie garstkę osób spośród tych, które w Gliwicach działają jako wolontariusze) i że aż 24 osoby zgłoszono do konkursu na wolontariusza roku – poczułam, że jestem otoczona naprawdę super ludź-mi! I chyba to w tym wyróżnieniu jest najlepsze, że jest nas tak wielu!

Rozmawiała: Adriana Urgacz-Kuźniak

promocja

19 zł za reklamę

w hydeparknews! 5 cm

5 cm

Page 5: Hydeparknews 2015 01

5

Page 6: Hydeparknews 2015 01

to można wylicytować!

Tak się jakoś złożyło, że – oprócz dzieł sztuki – na licytację wystawione zostaną w dużej mierze przedmioty związane ze sportem. Nie byle jakie jednak. Jednym z najciekawszych bę-dzie koszulka treningowa reprezentacji niemiec nale-żąca do łukasza podolskie-go. Podarował ją Orkiestrze Andrzej Sługocki (Nowiny Gliwickie), a jemu z kolei przekazał ją za pośrednictwem Janusza Bodziocha sam aktualny Mi-strza Świata! Wejście w posiadanie ta-kiego przedmiotu będzie z pewnością nie lada gratką nie tylko dla sympaty-ków Górnika Zabrze, ale i gliwickiego Piasta. Wszak Łukasz pochodzi z Gliwic

i dorastał w Sośnicy. Uwaga! Koszulkę licytować będzie można w Centrum Handlowym FORUM.

Również w sportowym duchu do orkiestrowego grania przyłączyli się piłkarze piasta. tych, którzy zapłacą najwięcej, zapro-szą na wspólną grę w krę-gle z dwoma zawodnikami (możliwość zabrania trójki znajomych) i godzinę gry w squasha z jednym z za-wodników. Ciekawym wyzwaniem może być zmierzenie się z reprezenta-cją niebiesko-czerwonych w innym niż piłka nożna sporcie. Być może szanse będą bardziej wyrównane? Licytacja odbędzie się na Rynku.

Również na Rynku wylicytować bę-dzie można dwa vouchery podarowane przez gliwickich wodniaków. Szkoła Narciarsko-Żeglarska Maytur, organiza-tor wypoczynku dla dzieci i młodzieży, której ośrodek mieści się nad jeziorem Dzierżno Małe, podarowała Orkiestrze zaproszenie na kurs żegla-rza jachtowego, a Stowarzy-szenie Motorowodni.pl, które buduje marinę nad jeziorem Dzierżno Duże, organizuje kursy motorowodne i wy-najmuje łodzie, przekazało na licyta-cję voucher na całodniowy czarter łodzi motorowej.

aku

6

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Po-mocy co roku obfituje w nowe wyzwania, nieprzewidziane wydarzenia i ciekawe re-fleksje. Dla organizatorów to czas niezwy-kły, pełen wytężonej pracy, ale i satysfakcji z dokonanego dzieła. Poprosiliśmy Darka Opokę – obecnego szefa sztabu, Artura Szcześniaka – inicjatora WOŚP w Gliwicach i organizatora Biegu Orkiestrowego w Eu-ropie Centralnej oraz Andrzeja Sługockie-go – wielkiego przyjaciela Orkiestry, który zawsze aktywnie ją wspierał, o garść wciąż żywych wspomnień związanych z Orkiestrą.

darek opoka:Finał 2008, gwiaz-da – zespół legenda s c e ny pu n kow e j K S U g r a u t w ó r POD PRĄD. I na-gle... brak PRĄDU... Ciemno jak w przy-s ł ow i owe j ( … . ) . Cały pl. Krakowski, scena, muzyka nic!

Kilkukrotnie udało się uruchomić prąd, po czym znowu wysiadał. Już chcieliśmy prze-rwać imprezę, ale się udało dograć do końca cały Finał. Punkowcy mieli zabawę na całego. A w Internecie czytaliśmy opisy, że to najlep-szy koncert KSU od lat... No proszę… Brak prądu, koncert prawie akustyczny, wesoło, muzycy zeszli do tłumu... No tak, ale wtedy były inne czasy. Każdy się cieszył z tego, co jest. Ważne, że zebraliśmy środki dla dzie-ciaków, małe wpadki się nie liczyły. To było zaledwie 7 lat temu, ale dziś jest totalnie inne podejście.

***Kiedy dwa lata temu rodził mi się synek, przy-

szła położna i pyta, czy chcemy mieć darmo-we badania słuchu dzieciaka. Wyjaśniła, że fi-nansuje je fundacja, na ich sprzęcie, wystarczy podpisać. Powiedziała, że zazwyczaj takich badań się nie wykonuje, ale my mamy szczę-ście, bo mają sprzęt od Pana Owsiaka. Podpi-sałem, uśmiechnąłem sie do żony. Poczułem, że coś dołożyłem od siebie, małą… cegiełkę, dzięki której w Polsce dzieciaki mogą być za friko badane i, jeśli coś jest nie tak, od razu mogą zostać poddane leczeniu. Pani położna pyta, co się tak „głupio cieszę :):)”, a ja na to, że od 10 lat robię Finał WOŚP w Gliwicach.. i „puściłem takiego żarta”, że „w końcu sko-rzystaliśmy na tym”. 

artur szcześniak:2000 rok, to dla mnie wyjątkowy Finał, bo prowadzi-łem go po stoczonej walce z   chorobą n o w o t w o r o w ą .

Świadomość tego, że mógłbym już nigdy nie stać na orkiestrowej scenie dodała mi sił na przyszłość i sprawiła, że charytatywność jeszcze bardziej zagościła w moim sercu! Doświadczenie, które zdobyłem podczas or-ganizacji i prowadzenia kilku Finałów oraz wiara w ludzką dobroć i bezinteresowność sprawiły, że postanowiłem zrobić coś więcej. Stąd pomysł na Fundację „Biegamy z Sercem”, której jestem założycielem i prezesem! Choć to już odrębny podmiot, to Orkiestra będzie dla mnie zawsze czymś ważnym, bo to ona kiedyś wyznaczyła mi drogę na której się dziś znajduję. Jest sporo do zrobienia, bo potrzeby wspierania innych są niestety wielkie. Zachę-cam wszystkich do działań charytatywnych, bo to czyni nas lepszymi i dzięki temu żyje

się nam lepiej – w ten sposób pomagamy również sobie! Dziękuję WOŚP za te 23 lata i głęboko wierzę, że będziemy grać do końca świata i o jeden dzień dłużej. 

andrzej sługocki:B y ł a t o j e d n a z pierwszych edy-cji Finału Wielkiej Orkiestry Świątecz-nej Pomocy. Wtedy głównodowodzą-

cym był Artur Szcześniak. Mnie, jako dzien-nikarzowi Nowin Gliwickich powierzono temat WOŚP, w który ostatecznie zaangażo-wałem się bardzo aktywnie.

Nie pamiętam już, w jakich okoliczno-ściach wpadł mi do głowy pomysł, żeby zziębniętym uczestnikom Finału zaserwo-wać grochówkę. A jeśli grochówkę to, rzecz jasna, żołnierską! Arturowi bardzo spodobał się ten pomysł, więc zwróciłem się do wojska z prośbą o przygotowanie tego wyjątkowego posiłku.

W jednostce wojskowej przy ul. Andersa usłyszałem, że nie ma problemu. Muszę im tylko dostarczyć składniki. Zatem zwoziłem te ziemniaki, kiełbasy, groch do „Pancernia-ków” swoim własnym, białym maluchem. Niezbędne produkty podarowali nam ludzie. Część towaru otrzymałem w Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywczej mieszczącej się wtedy przy ul. Toszeckiej.

A żołnierze przygotowali najlepszą gro-chówkę, jaką jadłem w życiu. Każdy, kto po-częstował się talerzem gorącej zupy, wrzucał, rzecz jasna, pieniążek do skarbonki na rzecz beneficjentów WOŚP.

Rozmawiała: Adriana Urgacz-Kuźniak

W W W.SEAT-AUTO.PL

PRZEKONAJ SIĘ, ILE KORZYŚCI MOŻE CI PRZYNIEŚĆ INNOWACYJNA OFERTA WYPRZEDAŻY ROCZNIKA 2014.

SEAT LELLEK GLIWICE, ul. Portowa 2, Gliwice

tel. 32 335 92 30www.lellek.com.Pl

Na twój zysk w wysokości 11 000 zł składają się: rabaty na modele z rocznika 2014 do ok. 7 200 zł, 3-letni pakiet serwisowy o wartości ok. 1 400 zł oraz zniżka na pakiet i-tecH z nawigacją – oszczędzasz do ok. 2 400 zł.

tecHNoloGY to eNJoY

reprezentatywny przykład: cena auta 59 506 zł; wkład własny: 21 631 zł; całkowita kwota kredytu: 37 875 zł; oprocentowanie: 1,99%; ubezpieczenie komunikacyjne: 4 349 zł, ubezpieczenie spłaty: 2 570 zł; rzeczywista roczna stopa oprocentowania: 10,37%; czas umowy: 48 miesięcy; całkowita kwota do zapłaty przez konsumenta: 46 195 zł; rata: 962 zł. oferta na wybrane samochody Seat przy skorzystaniu z  ubezpieczenia komunikacyjnego i  ubezpieczenia spłaty kredytu oferowanych przez Volkswagen Serwis ubezpieczeniowy Sp. z o.o. Dostępność i warunki produktu mogą ulec zmianie. warunki produktu określa umowa. Niniejsze informacje nie stanowią oferty w  rozumieniu art. 71 kodeksu cywilnego. Prezentowane grafiki i  zdjęcia mają charakter jedynie poglądowy. Dotyczy wybranych aut z  oferty magazynowej. Dla pozostałych aut z oferty magazynowej oraz aut zamówionych do produkcji rabat nie obowiązuje. czas trwania promocji jest ograniczony i trwa do wyczerpania zapasów. o szczegóły zapytaj Sprzedawcę.

PowSPoMINAjMY!

Page 7: Hydeparknews 2015 01

To kolejne coroczne pytanie. Za dobry efekt naszej pracy trzymamy kciuki. I przypominamy, ile sztabowi Stowarzy-szenia GTW udało nam się zebrać w po-przednich latach:

• 2006 – 44 876,51; • 2007 – 53 370,98; • 2008 – 49 157,98; • 2009 – 83 894,20; • 2010 – 74 112,38; • Letnia Wielka Orkiestra Świątecznej

Pomocy dla Powodzian – 6 122,62;

• 2011 – 89 774,48; • 2012 – 87 884,59; • 2013 – 84 960,49; • 2014 – 98 380,80!

lista sprzętu, który gliwickim

instytucjom podarował wośp

• SP ZOZ Szpital Nr 1 Oddział Chorób Dzieci, Kościuszki 29: Monitor nie-inwazyjny, Aparat EKG, Glukometr x 2, Inhalator, Pompa strzykawkowa, Holtercisnieniowy, Ssak elektryczny, Pompa strzykawkowa.

• Zespół Szpitali Nr 2 Oddział Chorób Dzieci II, Radiowa 2: Monitor niein-wazyjny

• Specjalistyczne Centrum Medyczne

„DIASOMED” NZOZ Śląskiej Fun-dacji Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą, Młyńska 17: Pompa insulinowa x 30

• Komenda Miejska Policji, Powstań-ców Warszawy 12: Defibrylator

• KM Państwowej Straży Pożarnej, Wrocławska 1: Defibrylator x 2

• Obwód Lecznictwa Kolejowego SP ZOZ Poradnia Diabetologiczna Dzieci i Młodzieży, Opolska 18: Stacja doku-jąca do pompy insulinowej x 2

• SP ZOZ Szpital Nr 1 Oddział Chirur-gii Dziecięcej, Kościuszki 29: Pulsok-symetr, Łóżko ortopedyczne małe x 2,

Łóżko ortopedyczne duże

• Stacja Pogotowia Ratunkowego: Unie-ruchomienie pediatryczne x 2, Deska ortopedyczna x 2, Uniwersalne unie-ruchomienie głowy x 2, Kołnierz or-topedyczny x 2, Nosze podbierające x 2, Laryngoskop z kompletem łyżek, Resuscytator silikonowy z akumula-torem tlenu, przystawką PEEP i ma-skami, Ssak

• S z p i t a l Wi e l o s p e c j a l i s t y c z ny Sp. z o.o. Oddział Fizjologii, Patologii i Intensywnej Opieki Medycznej No-worodków, Kościuszki 1: Oftalmoskop - wziernik pośredni, Urządzenie do przesiewowych badań słuchu meto-

dą otoemisji akustycznych, Soczewki do Oftalmoskopów Pośrednich oraz Laserów Diodowych, Haczyk i roz-wórka do oftalmoskopu pośredniego, Inkubator zamknięty do opieki inten-sywnej, Kardiomonitor nieinwazyjny, Inkubator otwarty, Wkładki uszne, Końcówki do sondy zewnętrznej Ero-scanu, Zestaw nCPAP, Urządzenie do przesiewowych badań słuchu metodą otoemisji akustycznych, Terminal do przesyłania danych, Stanowisko resu-scytacyjne Atom, Inkubator zamknię-ty Giraffe, Aparat USG, Urządzenie do screeningowego badania słuchu OTOREAD.

czy pobijemy REKoRd?

7

Page 8: Hydeparknews 2015 01

Pełna lista darczyńców: • Obraz – laureat Grand Prix kon-

kursu Międzynarodowe Spotka-nia Młodzieży „Europa Pokoju” w 1996 roku w Katowicach, praca zbiorowa, autorzy: Marta Ducho-wicz, Marek Gołębiowski, Anna Popowicz, Katarzyna Włoch. Dar-czyńcą jest Szkoła Plastyczna Stu-dio mARTa i Galeria SMS.

• Obraz – „Panorama Gliwic z Wój-towej Wsi”, technika: akryl na płót-nie, format: 50 x 60 cm, autorka dzieła: artysta plastyk Teresa Paw-łowska. Darczyńcą jest PC Store.

• Fotografia przekazana przez autora Wojciecha Barana.

• Obraz – „Królik musi czmych-nąć...”, podarowany przez Pracow-nię SOKKA.

• Obraz – podarowany przez Galerię

Melina i Stowarzyszenie Melina. • Grafiki, malarstwo i ceramika ar-

tystyczna uczniów Zespołu Szkół im. Janusza Korczaka w Gliwicach.

• Obrazy – przekazane przez autor-kę, artystkę Jagodę Olszewską.

• Grafiki artystyczne (5 sztuk) – for-mat 100 x 70cm. Darczyńcą jest autor, artysta Wojciech Pelc.

• Rysunek – technika: tusz. Przeka-zana przez autora, artystę Leszka Cepaka.

• Książka –”Równoległe”, tomik po-ezji. Ofiarowany przez autora Mi-chała Wrońskiego.

• Obraz –”Pejzaż”, technika: akware-la. Ofiarowany przez autorkę, arty-stę plastyka Urszulę Tatrzańską.

• Obraz – „Lumen Blumen”, techni-ka: akryl na płótnie, format 70 x 50cm. Ofiarowana przez autorkę,

artystę plastyka Annę Śmieszek. • Obraz – „Gołębnik”, technika:

akryl na płótnie, rok powstania 2014. Ofiarowany przez autorkę, artystę plastyka Marię Bereźnic-ką-Przyłęcką.

• Szaliki – darczyńcą i wykonawcą jest Stowarzyszenie Animatorów Wszechstronnego Rozwoju Mło-dzieży.

• Szklane serca – darczyńcą jest au-torka, artysta Ilona Pasikowska.

• „Futrzaki” – 3 komplety futrza-ne wykonane ręcznie na drutach z włóczki ozdobnej. Darczyńcą jest IMIS Dziewiarstwo Artystyczne.

• Obrazy Origami i komplet biżute-rii – darczyńca, autorka projektu i twórca Irena Janas.

• Obraz – „Sikorki”, technika: akryl na płótnie, format 40x50 cm. Dar-

czyńca i autorka: Izabela Gawliń-ska.

• Cykl fotografii – darczyńca i autor-ka: Ewa Drewuszewska.

• Obraz – technika: akryl na płótnie, autor nieznany. Darczyńca: Jolanta Rawecka.

• Grafika – „Taniec 4” (w oprawie, wymiary 26 x 31,5 cm), akwarela – „Mały rynek” (format 30 x 39,8 cm) i zestaw autorskich kartek (7 sztuk). Darczyńcą jest autorka, ar-tysta plastyk Bożena Szwaja.

• Obrazy – „Gliwice – Port I”, 2 szt., technika: pastel, wymiar 48x59 cm. Darczyńcą jest autorka, artysta plastyk Teresa Pawłowska.

• Cykl fotografii – darczyńcą jest au-tor, Sebastian Janas.

• Bon o wartości 200 zł na wykona-nie tatuażu – wykonanie tatuażu

- artysta plastyk Krzysztof Hecht oraz bon na wykonanie projektu tatuażu przez artystę Agatę Ko-larczyk. Ofiarodawcą jest Studio Tatuażu Artystycznego Neverland.

• Unikatowe torby – darczyńcą jest autorka, artysta plastyk Adriana Pasikowska.

• Grafika – darczyńcą jest autor, artysta plastyk Mirosław Słomski „Złomski”.

• Rysunek – technika: tusz. Dar-czyńcą jest autorka, artysta Joanna „Star” Czupryniak.

• Szklane serce – autor: artysta po-chodzący z USA Steven Maslach, darczyńca: poseł Krystyna Szu-milas.

aku

9 stycznia (w piątek) o godz. 17 w Stacji Artystycznej Rynek uroczyście otworzymy wystawę dzieł gliwickich Artystów i Darczyńców. Dzięki ich hojności zgromadziliśmy ponad 30 prac! Prezentacji tych wyjątkowych darów towarzyszyć będzie licytacja oraz projekcja filmu „20 lat fundacji WOŚP”.

Wystawa potrwa do 22 stycznia i do jej zakończenia możemy nabywać i li-cytować dzieła ofiarowane przez gliwickich Artystów i Darczyńców.

Zapraszamy do zapoznania się z dziełami, które zostaną wystawione na licy-tację. Album z ofiarowanymi dziełami znaleźć można na facebookowym pro-filu Stacji Artystycznej Rynek: www.facebook.com/StacjaArtystycznaRynek.

GlIwICCY ARTYŚCI I dARCZYŃCY na rzecz wośp

Ewa Drewuszewska, fotografia

Wojciech Pelc, grafika

Mirosław Słomski, Fashion House, grafika

Jagoda Olszewska, Kwiat jabłoni, 2013

Bożena Szwaja, Mały rynek, akwarela, 2013 Bożena Szwaja, Taniec, grafika

Irena Janas, Origami Jagoda Olszewska, Irys, 2013

8

Steven MaslachSebastian Janas, fotografia

Page 9: Hydeparknews 2015 01

STRoNA 9 STYCZEŃ 2015 fB.CoM/hYdEPARKNEwS

Od kilku miesięcy w Stacji Artystycz-nej Rynek odbywają się cykliczne wyda-rzenia, których tematyka oscyluje wokół literatury autorstwa Michała Wrońskie-go. To dopiero początek, bo Michał to pisarz niezwykle twórczy, i pół żartem – pół serio można by powiedzieć, że ostatnimi czasy wydaje książki szybciej, niż niejedni są w stanie je przeczytać. W minionym roku wydał ich aż 6! To średnio jedna książka co dwa miesiące…

po pierwsze: „spacer”

Spacer, to tomik poezji Micha-ła Wrońskiego, opublikowany przez krakowskie Wydawnictwo Miniatura. Jest zbiorem codziennych obserwa-cji autora, cyklicznie publikowanych na jego facebookowym profilu oraz na blogu Kraina Zielonego Pojęcia (www.michalwronski45.blogspot.com).

Tytuł nawiązuje do codziennych spa-cerów Michała, rytuału, który jest niczym obfity połów inspiracji. Zamieniony na wiersze spisany zostaje w opasłym bru-lionie, leżącym na nocnej szafce i cier-pliwie czekającym na kolejny wpis, który pojawia się najczęściej około 5 rano. Jest czymś w rodzaju echa wczorajszych roz-mów, zlepkiem refleksji i – co w spacerze oczywiste – rysunkiem otaczającej autora przyrody.

po drugie: „cień nieba”

To z kolei nowa wersja znanych pod tytułem „Listy do Anioła Stróża” i „Listy do Michała” krótkich refleksji pisanych w formie korespondencji między Micha-łem a jego Aniołem Stróżem. Jak to mó-wią dzisiaj, „absolutny must have”!

To pełna błyskotliwych spostrzeżeń zaczerpniętych z dnia codziennego, bar-dzo metafizyczna a jednocześnie dziwnie bliska forma pamiętnika. Krótkie historie, czasem zawieszone między jawą a snem, innym razem między spowiedzią a modli-twą, a jeszcze innym między młodzieńczą niepokornością a dziecięcą ciekawością świata. Literacka fikcja przenika się w nich z prawdziwymi obrazami skopiowanymi żywcem z otaczającego Michała świata.

To moja ulubiona książka. Polecam go-rąco każdemu.

po trzecie: „hasła pana jętka”

Książka, którą można zwięźle pod-sumować słowami „krótko a na temat”. W dobie tweetowania, które ogranicza przekaz informacji do 120 znaków, Ha-sła Pana Jętka są mistrzostwem zwięzłej a przy tym jakże celnej treści. To uwagi i rady naśladujące przysłowia. Złote myśli iskrzące przekorną satyrą. Choćby ta:

Gdy przeganiają i szczują psami, trzeba mieć w ręku kiełbasę!

po czwarte: „jeż i mrówka”

Krótkie historyjki znajomości Jeża i Mrówki (w relacjach których wielu czy-telników upatruje subtelnych oznak miło-ści), przypominają mi nieco przeniesione w świat zwierząt historie innych znanych bohaterów Michała, Bajdoły i Bajgóra. Tym razem jednak łączące parę relacje po-zbawione są przyszłości i możliwe jedynie na kartach opowieści gliwickiego literata. Wiele w nich wątków przyrodniczych, tak bliskich Michałowi.

po piąte: „kropla”

To drugi z wydanych przez Michała

Autor plakatu: Mirosław Słomski „Złomski”

6 książek w jEdEN RoK!

promocja

Wrońskiego w 2014 roku tomików poezji. Jego opis zacznę nieco egocentrycznie, od wiersza zadedykowanego autorce niniej-szego tekstu:

Gdy cień Niebapada na ziemięwidzą go tylkoAnioły –czasem ludziekiedy im źleze swoim istnieniemi dobrzewe śnie.

„Kropla”, poza wierszami równie pięk-nymi jak ten zacytowany, dopełniona jest (dopełniona to naprawdę dobre sło-wo), niesamowitymi grafikami autorstwa Bożeny Kuszilek. W jednej, niewielkiej książeczce stykają się dwie wrażliwości: poety i plastyka, serwując nam niezwykłe bogactwo doznań.

po szóste: „dzik absur i cała reszta świata”

Najnowsza i  ostatnia z  wydanych w 2014 roku książek Michała Wrońskie-go. Jest zbiorem historyjek – jak tytuł podpowiada – nieco abstrakcyjnych, ale też prostych, łatwych w odbiorze. Ich bo-haterami są przede wszystkim dzik Absur, dzikuska Absurdzica – jego żona i mały Absorudzik.

LUSTROZupełnie nagle i niewytłumaczalnie dzi-kuska Absurdzica polubiła muchy. A co dziwniejsze, tego samego dnia dzik Absur zapałał miłością do pająków. I to wszyst-

ko w tym samym domu. Tylko Absorudzik nie bardzo wiedział, co i kogo ma lubić. Ale przypadkiem spojrzał w przedpokoju na lu-stro i polubił siebie. Nawet bardzo.

Tylko Absorudzik nie bardzo wiedział, co i kogo ma lubić. Ale przypadkiem spoj-rzał w przedpokoju na lustro i polubił sie-bie. Nawet bardzo.

Takie to mniej więcej są te historyjki zaczerpnięte z życia Dzika Absura. Wspa-niała lektura na każdy dobry poranek.

Za nami już kilka wydarzeń poświęco-nych Michałowi Wrońskiemu. W grudniu w Stacji Artystycznej Rynek miała miejsce premiera tomiku poezji „Kropla”. Zawar-te w nim wiersze stały się inspiracją dla poruszającego tańca aktorów, przygotowa-nego we współpracy z Iloną Jagodą. Wi-dowisko, podobnie jak sama książka, było treściwym pokarmem dla oczu i uszu.

W styczniu Stacja Artystyczna Rynek zaprasza na kolejne wydarzenie poświę-cone Michałowi Wrońskiemu.

W środę, 28 stycznia o godz. 12.00 i 13.00, w cyklu „Czytanie na drugie śniadanie, opowiedziane zostaną Mi-chałowe „Bajki o rzeczach”. Wydarze-nie, współorganizowane przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Gliwicach wpi-suje się w projekt „Baśniopodróże” i jest jednocześnie ukłonem w stronę autora z okazji jubileuszu 50-lecia jego debiutu literackiego. Wstęp „bezcenny”. Zapra-szamy.

A na zachętę (dedykowana szcze-gólnie tym, którzy piszą „do szuflady”, z życzeniami, by poszli w ślady Michała Wrońskiego), bajka „Szuflada”.

Szuflada ta zawsze uważała, że jest ważniejsza od całego wielkiego biurka,

którego była lokatorem. A to dlatego, że w jej wnętrzu znajdowała się prawie cała PRZESZŁOŚĆ Pana Domu. Leżały tam – trochę w nieładzie – doniosłe dokumenty, niezapłacone stare rachunki, listy nie do wyrzucenia, widokówki z dalekich krajów, liczne fotografie członków rodziny, jakieś dyplomy, nieaktualne legitymacje, a nawet dwa medale z minionej epoki, nie mówiąc o drobnych pamiątkowych przedmiotach niewiadomego przeznaczenia.

Raz tylko Pani Domu próbowała zrobić porządek w szufladzie i powyrzucać co naj-

mniej połowę zawartości, ale Pan Domu absolutnie na to nie pozwolił – przyzwy-czajony do tego uporządkowanego nieładu. Od tej pory szuflada była jeszcze bardziej ważna w swoim mniemaniu, tak ważna, że już bardziej nie można…

Aż do czasu, kiedy kupiono lśniące, pachnące nowością biurko z dużą pustą szufladą, którą Pan Domu zaczął zapełniać TERAŹNIEJSZOŚCIĄ. (M.W.)

Adriana Urgacz-Kuźniak

Page 10: Hydeparknews 2015 01

STRoNA 10 STYCZEŃ 2015fb.com/hydeparknewsstrony sportowe

redagowane we współpracy z portalem sportowegliwice.pl

Rok 2014 zakończyli piłkarze, trenerzy oraz sztab GTW HydeParkNews Gliwice. W pięciu me-czach naszej drużynie udało się zdobyć jedynie punkt w derbach Gliwic z zespołem GSF. Jest to debiut w lidze ogólnopolskiej, ale chyba nikt nie spodziewał się tak ciężkiego startu. Zapytaliśmy trenera Bochenka, jak nastroje po świętach oraz przed kolejną batalią, która odbędzie się już 11 stycznia z zespołem KS Energetyk.

Krzysztof Bochenek – trener pierwszej drużyny GTW: Witam serdecznie w Nowym Roku! Przy okazji składam najserdeczniejsze życzenia Waszym Czytelnikom.Nastroje są umiarkowanie dobre. Wciąż nabieramy pokory i analizujemy wszystkie błędy. Cieszy powrót na trening kilku podstawowych zawodników, ale obawiam się, że nie będą oni jeszcze gotowi w 100% do kolejnego spotkania. Z planów na I rundę na pewno udało się stworzyć fajną grupę chłopaków, którzy zaczynają się wspierać na boisku i po za nim. To mnie bardzo cieszy. Atmosfera jest na tyle dobra, że zaczynają zgłaszać się kolejni zawodnicy zachęceni treningami przez aktualnych piłkarzy GTW Gliwice. Do osiągniętego minimum zaliczam również powrót do zdrowia kluczowych nazwisk w naszym teamie, co miało miejsce tuż przed świętami. Na pewno liczyliśmy na większą ilość niespodzianek z bardziej utytułowanymi zespołami, ale jak widać, potrzebujemy na to jeszcze trochę czasu i dużo więcej potu wylanego na coraz bardziej intensywnych treningach. Mam nadzieję, że w II rundzie udowodnimy sobie i innym, że stać nas na jeszcze więcej.

II Liga

Poz. Drużyna Pkt.1 ETA Dąbrowa Górnicza 122 WLKS Kmicic Złote Arkady AJD Częstochowa 103 LKS Strzelec Gorzyczki 94 GSF SMSAPI Gliwice 75 KS GREDAR Przewozy Futsal Team Brzeg 56 LMKS Piast Gorzów Śląski  47 KS Energetyk 28 GTW HYDEPARKNEWS Gliwice 1

O nastroje poświąteczne zapytaliśmy także trenera sekcji kobiet, Dariusza Opokę.

Dariusz Opoka – trener sekcji kobiet:Nastroje bojowe, gdyż zaraz czekają nas kolejne mecze w lidze oraz finał Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu U18. Zawodniczki odpoczęły w święta, sztab też wypoczywał i nabierał dystansu do ostatnich naszych gier. Do 25 stycznia czeka nas bardzo ciężki okres, ale liczę, że w następnym numerze gazety, będziemy mogli się pochwalić sukcesami. Budujemy fajny skład, połączenie młodości z doświad-czeniem, więc myślę, że za chwilę będą tego efekty.

Kobieca Liga:

Poz. Drużyna Pkt.1 Polonia Bytom 152 Szombierki Bytom 113 Gwara Maciejkowice Chorzów 94 GTW Gliwice 84 KKS Chorzów 74 KKS Katowice 67 Polonia Tychy 68 AP Tygryski Świętochłowice 59 Gwiazda Ruda Śląska 4

Już cztery sekcje młodzieżowe działają w ra-mach Akademii „GTW TEAM”, a w każdej sekcji trenuje ponad 15 zawodników lub zawodniczek.

Wszystkie zajęcia obywają się na nowej Hali Sportowej przy ul. Kozielskiej oraz na gliwickim Orliku. Każda grupa ma swojego trenera, korzysta z profesjonalnego sprzętu sportowego. Akademia współpracuje z największym projektem szkolenio-wym w Polsce, czyli Polish Soccers Skills, gdzie nasi trenerzy mogą podglądać pracę Hiszpanów oraz współpracować z trenerami motorycznymi i mentalnymi. Na stałe w klubie jest prowadzona

współpraca z trenerem mentalnym/psychologiem sportu, Ewą Serwotką (Certyfikat PKOL). Następnie te metody wykorzystywane są podczas treningów w naszych sekcjach.

Dzieci i młodzież grają w turniejach oraz za-wodach sportowych organizowanych przez Pol-ski Związek Piłki Nożnej oraz drużyny czy inne jednostki sportowe. W lecie 2015, oczywiście, wszyscy wyjadą na wspólny obóz. W  każdej chwili można dołączyć do drużyny, wystarczy się skontaktować z  trenerem koordynatorem Wojciechem Kaczmarskim – tel.: 793 291 085 lub [email protected].

W dniach 17–18 stycznia do Gliwic zawita dwanaście najlepszych drużyn kobiecych z całego kraju na finały Mistrzostw Polski Kobiet w Fut-salu w kategorii wiekowej U18. Komisja Futsalu i Piłki Plażowej widząc rozwój i potencjał w GTW Gliwice w zakresie odbudowy piłkarstwa kobie-cego, przyznała organizację Mistrzostw właśnie temu zespołowi.

Mistrzostwa potrwają dwa dni, od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora będą rozgry-wane w hali przy ul. Chorzowskiej 5. Oficjalne roz-poczęcie zaplanowano na sobotę, na godzinę 14.00, natomiast finał oraz wręczenie medali na niedzielę, na godzinę 17.00. Kibiców, którzy nie będą mogli być w hali cały czas, zapraszamy na transmisję in-ternetową w slaskie.tv.

„Dla zespołu z Gliwic będzie to pierwszy tak

poważny sprawdzian. Dziewczyny dobrze sobie radzą w kobiecej Lidze Futsalu, natomiast poziom Mistrz-ostw Polski jest dużo większy” – mówi druga trener, Klaudia Nalepka.

„Od początku sezonu przygotowujemy się do Mistrzostw Polski U-18 kobiet. Trener i cały zespół przykładają do tego turnieju najwyższą wagę, dlat-ego treningi są wymagające oraz bierzemy udział w różnego rodzaju zawodach o niższej randze, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Dla każdej z nas udział w tej imprezie to wielkie wyróżnienie i postaramy się dać z siebie wszystko. Oczywiście liczymy się z tym, że nie jesteśmy faworytami, ale to zweryfikuje boisko. Do samego końca będziemy z zaangażowaniem walczyć o jak najlepsze rezultaty reprezentując kobiecy klub GTW Gliwice” – dodaje Aleksandra Starzak, kapitan zespołu.

MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA POLSKI U18 KOBIET � GLIWICE, 17�18.01.2015

HALA „CHORZOWSKA 5”

szkolenie w akademii „gtw team” idzie pełną parą

RoK 2014 w gtw hydeparknews team

Page 11: Hydeparknews 2015 01

STRoNA 11 STYCZEŃ 2015 fB.CoM/hYdEPARKNEwS

30 listopada w hali widowiskowo – sportowej „SOŚNICA” odbył się turniej charytatywny w halowej pił-ce nożnej „JA kontra SLA”, a zebrane podczas niego środki zostały przeka-zane Zbyszkowi Bartczyńskiemu, który potrzebuje pomocy w walce ze stward-nieniem bocznym zanikowym. Dzięki tym funduszom możliwa będzie jego dalsza rehabilitacja i leczenie. Turniej został zorganizowany przez rodzinę i przyjaciół Zbyszka oraz Stowarzysze-nie Sportowo – Edukacyjne „FeByS”.

Zawody były podzielone na fazę gru-pową oraz pucharową. Pierwsza część turnieju to rywalizacja w trzech grupach, w których swoje pojedynki rozgrywały po cztery zespoły. Jako pierwsi na polu walki stanęli zawodnicy SZOMBIE-REK i MZUK GLIWICE. Po końcowym gwizdku sędziego trzy punkty powędro-wały na konto drużyny z Bytomia. Ko-lejne spotkania pokazały, iż poziom za-wodów jest bardzo wyrównany i ciężko

będzie wytypować triumfatora. W gru-pie drugiej najciekawszym pojedynkiem było spotkanie drużyn URANIA i FC RENTA. Przez długi czas na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. W drugiej części spotkania zawodnicy URANII wyprowadzili zabójczy cios i strzelając bramkę na 1:0 objęli prowa-dzenie, którego nie oddali już do końca meczu. Zespół, który pokonał najdłuż-szą drogę by wystąpić w zawodach to KS MEDALIKI CZĘSTOCHOWA. Rywali-zacja o wyjście do fazy pucharowej to-czyła się praktycznie do ostatniej chwili. W końcowym rozrachunku w drugiej części turnieju zameldowały się drużyny: MONTERY, SZOMBIERKI, URANIA oraz FATER Z MODYMI.

Przed fazą pucharową został zorga-nizowany dla dzieci turniej rzutów kar-nych. Po zaciętej walce pierwsze miejsce zajął Kacper Wielkopolan, na drugim miejscu uplasował się Antek Smiglin, a na ostatnim stopniu podium stanął Bartek Bialik.Turniej rzutów karnych

nie był jedną atrakcją, jaką organizatorzy przygotowali dla dzieci. Najmłodsi mogli również stworzyć piękne arcydzieło za pomocą kredek lub farb czy pomalować twarze. Każdy z kibiców mógł wesprzeć akcję dowolną kwotą.

Po rzutach karnych rozpoczęły się mecze półfinałowe. W pierwszym poje-dynku pomimo ogromnego wysiłki i za-angażowania zespół MONTERÓW uległ drużynie URANII. Natomiast z drugiej pary zwycięsko wyszedł zespół SZOM-BIERKI.

Przed pojedynkiem finałowym do rywalizacji o trzecie miejsce stanęły naprzeciwko siebie MONTERY i FA-TER Z MODYMI, zespoły, które na co dzień rywalizują w halowej lidze pił-ki nożnej „Company Futsal League”. Pierwszą bramkę strzelił zawodnik MONTERÓW. Niestety, chwila nieuwa-gi w obronie kosztowała stratę bramki i wyrównanie. Kiedy zanosiło się na to, iż o zwycięstwie zdecydują rzutu karne,

decydujący cios wyprowadził zawodnik FATERÓW i, strzelając bramkę na 2:1, dał swojej drużynie zwycięstwo. W na-grodę za zdobycie trzeciego miejsca ze-spół otrzymał puchar, kupony rabatowe ufundowane przez restaurację PAPAYA oraz talony na zakup pizzy podarowane przez pizzerię AVOCADO. Zdobywcom czwartego miejsca przypadł pamiątkowy puchar oraz bon ufundowany przez PIZ-ZA PLUS.

Finał turnieju nie zawiódł publiczno-ści i obfitował w wiele ciekawych akcji i pojedynków. Po zaciętym spotkaniu

na tablicy widniał wynik bezbramkowy. O zwycięstwie decydowały rzuty kar-ne, które lepiej wykonywali zawodnicy SZOMBIEREK zostając tym samym zwycięzcą całego turnieju, a drużyna URANII musiała zadowolić się drugim miejscem.

Podczas turnieju udało się zebrać kwotę 5 650 pln, która będzie dużym wsparciem w leczeniu i rehabilitacji Zbyszka Bartczyńskiego. Mamy nadzie-ję, że spotkamy się jeszcze nie raz w po-dobnym gronie przy okazji kolejnych turniejów.

Niezwykle dobre wieści napłynęły dla Piasta z lekkoatletycznej centrali. Od przyszłego sezonu lekkoatleci Pia-sta będą rywalizować w ekstraklasie.

W zakończonym niedawno sezonie przedstawiciele królowej sportu zrzesze-ni w gliwickim klubie uplasowali się na trzeciej lokacie w I lidze. To nie dawało bezpośredniego awansu, ale dwa zespo-ły, które zajęły pierwsze miejsca w tej lidze, to rezerwy klubów występujących w ekstraklasie, a dwie drużyny z jedne-go klubu nie mogą rywalizować na tym poziomie. W tej sytuacji jako pierwszy do grona 16 najlepszych zespołów w kra-ju awansował Piast Gliwice.  

– Ten awans nas zaskoczył. W naszych planach była rywalizacja w tej najwyż-szej klasie rozgrywkowej, ale w latach 2016-18 – przyznaje Wojciech Rutyna, kierownik i trener sekcji LA.

Rywalizować z najlepszymi to duża sa-tysfakcja, ale też i wyzwanie – To praw-da, dodam, że to też duże obciążenie finansowe. Będziemy musieli zwiększyć obsadę trenerską, poszerzyć kadrę do 120 zawodniczek i zawodników. Cze-kają nas dalekie wyjazdy i koszty z tym związane. Będziemy więc musieli zna-leźć brakujące środki. Stowarzyszenie GKS „Piast” nie prowadzi działalności gospodarczej. Bardzo mocno wspiera nas Miasto Gliwice, które zapewnia nam 65% utrzymania. Reszta pochodzi z róż-

nych źródeł. Będziemy tych brakujących pieniędzy szukać wszędzie, ale dużego, prywatnego sponsora będzie nam trud-no znaleźć, bo wciąż nie mamy obiektu, na którym byśmy mogli rozgrywać za-wody i się promować – wyjaśnia Rutyna.

Piast Gliwice na lekkoatletycznej mapie Polski stanowi swoisty fenomen. Klub od pięciu lat nie ma obiektu, na którym mógłby trenować i rozgrywać zawody, a mimo to systematycznie pod-nosi poziom i osiąga coraz lepsze wyni-ki. – Jest to możliwe, bo wszyscy żyjemy nadzieją, że ten obiekt wkrótce powsta-nie. Jak już nie raz mówiłem, wszystko jest już na dobrej drodze, aby w przy-szłym roku w Gliwicach stadion lekko-atletyczny był gotowy. Lada dzień mają się rozpocząć przetargi na wyłonienie wykonawcy. Wierzę mocno w to, że tak się stanie, bo inaczej sekcji grozi rozpad – tłumaczy Wojciech Rutyna.

Przy tej okazji ciśnie się pytanie, jak to możliwe, że sekcja LA będzie w gronie 16 najlepszych drużyn w kraju bez wła-snego obiektu? – Rozgrywki w ekstrakla-sie odbywają się w tzw. rzutach. Nie ma obowiązku, aby każdy klub organizował takie zawody. PZLA przyznaje organi-zację tym klubom, które mają do tego warunki i są chętne. Dla klubu i miasta to przede wszystkim prestiż i promocja. Przyjeżdża bowiem 16 drużyn z całego kraju i fakt ten odnotowywany jest przez całe środowisko oraz w mediach – wyja-

śnia kierownik sekcji LA.Piast Gliwice posiada bardzo mocne

zaplecze i fundamenty w postaci zdolnej młodzieży do uprawiania lekkiej atletyki. – W tym zakończonym niedawno sezo-nie na Mistrzostwach Polski zdobyliśmy dwa brązowe medale. Asia Markowska w rzucie dyskiem i sztafeta dziewcząt 4×100 metrów. Czwarta w halowych MP była też Anna Bednorz. Dziewiąte miejsce zajął Damian Hałgas w biegach na 400 m przez płotki. 10 była Magda-lena Krawczyk. To są wszystko miejsca punktowane – podkreśla Rutyna.

– Z dużą satysfakcją musimy podkre-ślić osiągnięcia drużynowe. Wygraliśmy Śląską Ligę Młodzików i to zdecydo-wanie. W czterech rzutach startowało 20 zespołów. Wyprzedziliśmy miasta, w których są Szkoły Mistrzostwa Sporto-wego. Byliśmy lepsi od Częstochowy czy Sosnowca, lekkoatletycznych potęg. Na-wet w marzeniach nie przypuszczałem, że nasza młodzież spisze się tak dobrze – podkreśla szef sekcji i zarazem wice-prezes Piasta – Wojciech Rutyna.

Rozgrywki w lekkoatletycznej eks-traklasie rozpoczną się w połowie maja. Sezon potrwa do października. Miejmy nadzieję, że na koniec przyszłej jesieni reprezentanci królowej sportu będą mieli już swój nowy dom i ze spokojem będą patrzeć w przyszłość.

(źródło: piast.gliwice.pl)

jA KoNTRA SlA charytatywnie

lEKKoATlECI PIASTA w ekstraklasie!

strony sportowe redagowane we współpracy

z portalem sportowegliwice.pl

Po ostatniej w 2014 roku kolejce Nie-dzielnej Ligi Futsalu na szczycie tabeli plasuje się Wyższa Szkoła Jazdy. Zaraz za nią z identyczną ilością 28 punktów utrzymują się kolejno Żernica, Pędzące Kobry i Katastrofa 13. Po 15. kolejce nie ma już drużyny bez punktów za zwycię-

stwo. Nawet drużyna gospodarzy – Cała Naprzód, popisała się niespodziewaną wygraną z Tomexem. Okazuje się, że drużyna WSJ z początkiem sezonu po-stawiła na dobrego zawodnika. Michał Rabiej, przetransferowany z Młodych Wilczków jest obecnie Królem Strzelców

z 41 bramkami na koncie. Zaraz za nim z wynikiem 37 celnych strzałów znajduje się Dawid Hajduk z Pędzących Kobr.

Zapraszamy wszystkich do kibicowa-nia w każdą niedzielę, między godz. 8:00 a 14:00 na halę sportową CSK Łabędź!

sosna

Nlf wkracza w nowy rok

Page 12: Hydeparknews 2015 01