Historia Sztuki - t.2

139

description

The Art History part 2

Transcript of Historia Sztuki - t.2

  • HISTORIASZTUKI

    Micha W. Apatow

    2redniowiecze

    Wydawnictwo ArkadyWarszawa

  • Tytu wydania oryginau:M. B. AJinaTOB, Bceo6maH HCTOPHH jiCKyccTB,M3. McKyccTBO, MocKBaJletiHHrpaA 1948Tumaczenie wykonano wg autoryzowanego wydania niemieckiego:M. W. Apatow, Geschichte der Kunst,VEB Verlag der Kunst, Drezno 1961

    Copyright for the polish edition by Arkady, Warsaw 1968ISBN 83-213-3192-0 caoISBN 83-213-3194-7 tom 2

    SPIS TRECI

    I. Sztuka bizantyjska 6II. Sztuka islamu 30

    III. Sztuka Indii 52

    IV. Sztuka Azji Wschodniej 70V. Sztuka wczesnego redniowiecza w Europie 90

    VI. Sztuka gotycka 117

    VII. Sztuka ruska w okresie redniowiecza 143

    Spis ilustracji 162

  • I. SZTUKA BIZANTYJSKA

    Niech juz niczego midzy nami nie sta-nie: krzyw mi nawet na tobie ten lekkotkany welon jest to mur Semir amidy.

    Pawe Silentiarius

    I wwczas postanowi mnich speni boha-terski czyn: nie pi nic przez dni czter-dzieci. A gdy nasta upal, wypuka swjkubek i zawiesi go przed sob napenionywod, a na zapytanie braci, po co to czyni,odpowiedzia: by tym wiksze cierpie pra-gnienie i tym wiksz otrzyma nagrodod Boga

    Grecki Paterikon

    Nowa religia w IV wieku zapanowaa w caym rzymskim imperium. W przeciwie-stwie do dawnych wierze uczya ona, i Bg sta si czowiekiem i czowiekmusia si tym poczu wywyszony; lecz religia nieustannie przypominaa mu,jak nietrwae jest jego miertelne ciao, i uczya go gardzi ziemskimi sprawami.Kaznodzieje gosili, ze Bg zdoby wieczn chwa, ponisszy cierpienie dla lu-dzi to take sprzeczne byo z religi antyku i caym jego sposobem mylenia.Widocznie dawne pogldy byy jednak mocno zakorzenione w ludzkiej wiado-moci, gdy w IV wieku, niedugo po odniesionym zwycistwie, nowa wiara jaulega silnym wpywom pogaskim. Swobodne denie do racjonalistycznegomotywowania trudno zrozumiaych dogmatw, do wyjaniania pogaskichmitw na rwni z chrzecijaskimi alegoriami, wywodzio si z ducha antyku.Filozof Tertulian dochodzi wprawdzie az do odrzucania rozumu, lecz potrzebarozwaa filozoficznych nie od razu zanika. Czowiek posiada woln wol" gosili z dum jedni. Tak odpowiadali drudzy lecz losem jego rzdziOpatrzno". Czowiek nie jest czci natury, lecz ostatecznym celem stworze-nia" owiadczali obrocy czowieka, a ich przeciwnicy wskazywali, i przeciewanie przez natur zosta on obdarzony skonnoci do grzechu i popdaminamitnoci.Przedstawiciele antycznego humanizmu musieli w tego rodzaju dyskusjach re-zygnowa ze wszystkich swych pozycji po kolei: racjonalistyczne pojmowaniebstwa i filozoficzne wyjanianie oraz uzasadnianie objawienia ustpowaywitej ekstazie, w ktrej wierny odnajdywa znak boskiej tajemnicy. Pierwiastkiduchowe wypieray stopniowo cielesne, a poniewa wzrastao przekonanie,e wiat jest jedynie emanacj bstwa, jego samoistne znaczenie powoli zanikao.Zamiast jasnego wiatopogldu dawnych mylicieli pojawia si lepa wiara w siy

    ludzkim umysem nie ogarnione; jak gdyby renesans starodawnej magii, pozornieju przed wiekami przezwycionej w Grecji.Oczywicie wiele najwybitniejszych umysw tej epoki, midzy nimi Augustyn,przy caym swym zaangaowaniu w nowo goszone prawdy, zachowao dawnemylowe nawyki. Niemniej, moralna wiadomo ludzi zmienia si gruntownie.Jeeli dawni stoicy, jak Cicero, uwaali zbone ycie za wysok warto sam dlasiebie, to Augustyn nawoywa ludzi do cnoty w imi ich zbawienia.atwo poj, i twrczo artystyczn tego przejciowego okresu, ktr nazywamychrzecijask staroytnoci lub sztuk wczesnochrzecijask, znamionujdwojakie cechy charakterystyczne. Wpywy jej ogarniay cae imperium rzymskie,na wschodzie sigay az do Mezopotamii, na poudniu do Egiptu, na zachodzienajwaniejszym jej orodkiem byy Wochy.Juz w tym okresie zarysowuj si w sztuce dwa zasadnicze wtki treciowe, ktreszczeglnie wyranie daj si przeledzi w architekturze. Z jednej strony chodzitu o chwa chrzecijaskiego ideau bohatera, z drugiej o zaspokojenie potrzebchrzecijaskiej gminy. Obydwa zadania znalazy rozwizanie w dwch w owymczasie dominujcych typach budowli sakralnej centralnej i podunej.Kocioy na planie koa, czyli rotundy, wznoszono przewanie nad grobami m-czennikw, ktrzy ponieli mier za wyznawanie zasad nowej wiary, lub wad-cw, ktrzy wystpowali w jej obronie. Mauzoleum Santa Costanza jest waniebudowl tego typu. W czasach pniejszych w rotundach odbyway si ceremoniechrztu. W centralnym punkcie kolistego kocioa rwnie dobrze postawi monabyo grobowiec, kryjcy szcztki bojownika o now wiar, jak i okrg chrzciel-nic, w ktrej zanurzano ciao nowego wyznawcy. Zgodno zewntrznej osonyarchitektonicznej z istotn treci wntrza wiadczya o przestrzeganiu dawnychsepulkralnych tradycji mauzolew, a po czci take dawnych wity peripteral-nych. Do tych najstarszych kociow-grobowcw przeniesiono wiele elementwarchitektury antycznej: sprawiaj one wraenie spokoju i harmonii, kopua wznosisi agodnie nad czci rodkow, otoczon ze wszystkich stron kolumnad.Suc zmaremu za miejsce ostatniego spoczynku, rotundy te speniay rwno-czenie idea cnoty antycznej. Co prawda, w jasno owietlonej przestrzeni podkopu roztapiay si formy brya ustpowaa przed wietlistoci atmosfery.Czowiek-bohater utraci konkret swej postaci, przeksztacajc si w odcielenio-nego, chrzecijaskiego mczennika.W podobnym krgu artystycznych poj wykonywano tez najstarsze sarkofagi,rnice si cakowicie od greckiej steli, pyty, ktrej jedynym zadaniem byo za-chowanie wrd yjcych pamici o zmarym. Chrzecijanie nie przywizywaliwagi do nieprzemijalnoci ciaa, jak dawni Egipcjanie trwao doczesnychszcztkw bya wycznym przywilejem witych. Lecz kamienna skrzynia sarko-fagu przechowywa miaa miertelne szcztki czowieka a do chwili Sdu Osta-tecznego. Te starochrzecijaskie, marmurowe sarkofagi mwi jeszcze wyranieo zamiowaniu staroytnych do wspaniaoci i przepychu, ktrego nawet postulatascezy nie zdoa zbyt szybko wykorzeni. Byy one bogato zdobione paskorze-bami, a spokj zmarego naruszay bitewne obrazy (sarkofag w. Heleny w Waty-kanie). Pniej zewntrzne ciany sarkofagw zaczto ozdabia scenami z yciaChrystusa.

  • Obok kociow centralnych bardzo rozpowszechniony byt typ poduny, takzwana bazylika. Stanowia ona przede wszystkim miejsce zebra licznej gminychrzecijaskiej. W staroytnoci taki typ wityni by niemal cakowicie nie znany.witynia egipska bya wprawdzie przeznaczona na uroczyste procesje, lecz miej-sce najwitsze pozostawao w niej ukryte przed oczami niewtajemniczonych.witynie greckie i rzymskie byy miejscami przebywania bogw: ofiary skadanooczywicie na otwartym placu przed wityni. W nowej religii znaczenie zgro-madzenia wiernych niepomiernie wzrasta. W potocznym wczesnym okreleniugmina symbolizowaa cay Koci, a miejsca zebra jej czonkw, czyli budynkikocielne, byy wyrazem jej jednoci. Tam tez, w obecnoci wiernych, dokonywasi najwikszy akt kultu religijnego.Zreszt i we wczesnochrzecijaskich bazylikach, podzielonych rzdami kolumn,wntrze nie byo cakowicie wydzielone (wizania dachu byy przewanie od douotwarte). Pierwowzr bazyliki mona znale w starorzymskiej architekturze,lecz w budowli chrzecijaskiej wszystko zda ku pokrgo zakoczonej czciwschodniej. Tu speniaa si najwitsza ofiara, tu skierowane byy spojrzeniamodlcych si wiernych i tu docieray przez okna, podczas porannego naboe-stwa, promienie wschodzcego soca. Tego rodzaju cechy, jak zorientowaniekocioa na wschd, zaokrglenia ramion nawy poprzecznej i wejcia umiesz-czone z bokw podunych, odrniaj wczesnochrzecijaskie bazyliki od ichdawnych rzymskich wzorw. W bazylikach starochrzecijaskich architekturapo raz pierwszy wykorzystuje ruch dla wyraenia duchowych przey, w dostojnejpowadze greckiej architektury peripteralnej taki problem nie istnia.Myli architektonicznej odpowiada w bazylikach starochrzecijaskich ukadmalowide ciennych. Punktem centralnym byo tu koliste prezbiterium wrazz triumfalnym ukiem tczy. Tam tez, nad otarzem, widniaa zazwyczaj ogromnaposta witej gowy Kocioa, w otoczeniu uczniw lub wyznawcw.Sam wizerunek bstwa ulega w cigu kilku dziesitkw lat znamiennym prze-mianom. Pierwotnie nie przedstawiano go wcale, gdy sama taka myl wydawaasi niedopuszczalna: mniemano, iz w przeciwiestwie do bstw pogaskich,Bg chrzecijan nie moe zosta wyraony za pomoc rodkw artystycznych.Z czasem przyj si sposb przedstawiania go pod alegori modego i piknegopasterza, podobnego niekiedy do Apollina, lecz w kocu zwyciy orientalnytyp dojrzaego wiekiem ma o obliczu okolonym zarostem, surowym spojrzeniu,z rk podniesion w uroczystym gecie nauczyciela, siedzcego zwykle na ka-tedrze lub tronie, wrd uczniw ze czci zasuchanych w jego sowa (kociSanta Pudenziana w Rzymie). Nauczyciel sta si gow Kocioa i przybra rysywieckiego wadcy. Rzymskie wadze day wprawdzie Kocioowi wolno,postuloway jednak, by Koci i sztuka kocielna suyy idei pastwa.Boczne ciany bazylik ozdabiane byy czsto scenami z historii witej, monaby je porwna do metop ze wity starogreckich. Na obrazach tych jednakuwieczniano Boga nie tylko zwycistwa, lecz rwnie i cierpienia, ukazujccae ziemskie ycie Chrystusa. Na cianach bazyliki San Apollinare Nuovo przed-stawiono uroczysty orszak witych dziewic z gaziami palmowymi w rkach,zbliajcych si z wolna do miejsca objawienia. Kolumny i uki powtarzaj niejakomiarowy rytm pochodu. W porwnaniu z procesj antyczn postaci te, co prawda,

    wydaj si nieomal nieruchome i tylko skierowanym w stron otarza spojrzeniemwyraaj swe duchowe denie.W pierwszych wiekach chrzecijastwa nieustannie podejmowane s na Zachodzieprby pogodzenia ze sob rnorodnych tradycji i kierunkw artystycznych.Spotykamy dziea ze zdumiewajc wieoci zachowujce elementy antyczneobok takich, ktre juz zapowiadaj dalszy rozwj. Do Europy Zachodniej docieraydalekie wpywy Azji Mniejszej, Syrii i Mezopotamii na podobnym podou,we wschodniej czci imperium, Bizancjum tworzyo wwczas wasn wielksztuk, wasny artystyczny kierunek.

    Kultura bizantyjska w cigu niemal tysica lat swego trwania przesza wiele za-sadniczych przeobrae, lecz w VI wieku uksztatowaa si ostatecznie i odtdprzez wiele stuleci zachowywa bdzie swoje elementy. Pastwo bizantyjskiebyo jedyn czci rzymskiego imperium nie tknit przez najazd barbarzycwna Europ. Zoyy si na to w pierwszym rzdzie warunki naturalne: stoecznyKonstantynopol lea nad Bosforem, niedostpnym od strony ldu staego.W Bizancjum istniay jeszcze antyczne formy gospodarki, ktre na Zachodzie po-paday juz w tym czasie w zapomnienie. Co prawda i tu docieray wpywy barba-rzyskiego otoczenia. Cesarze, przyjmujc barbarzycw na sub, pozostawialiim ich obyczaje, dajc jedynie, by wyparli si swego plemienia. MieszkacyBizancjum nazywali siebie wprawdzie Rzymianami, lecz pochodzenie ich byona p barbarzyskie. Ca struktur pastwa bizyntyjskiego w znacznym stopniuuwarunkowao orientalne i barbarzyskie otoczenie.Pastwo bizantyjskie zachowao mimo wszystko wasny sposb ycia. Jego pod-staw gospodarcz by handel, do rozwoju ktrego przyczyniao si nader ko-rzystne pooenie geograficzne stolicy. Handlowano z krajami zarwno Wschodu,jak i Zachodu, podobnie jak Rzymianie handlowali ze swymi koloniami. Rzemioso,zwaszcza wytwarzanie przedmiotw zbytku, i produkcja niewolnicza, ktra jeszczeprzetrwaa w Bizancjum w ogle caa dziaalno ekonomiczna podlegaasurowej kontroli pastwowej. Waciciele wielkich dbr ziemskich byli cakowicieuzalenieni od cesarza, najwyszego przedstawiciela wadzy.Cesarze bizantyjscy uwaali si za nastpcw rzymskich Augustw. Zachowaliwiele rzymskich obyczajw, odbywali na przykad triumfy. Powszechnie wierzono,iz cesarz zosta wybrany przez lud, cho naturalnie bya to czysta fikcja. Monarchiabizantyjska przypominaa najbardziej dawne tyranie orientalne: pod wielu wzgl-dami za wzr cesarzom bizantyjskim suy Iran. Panowanie cesarza nie byoniczym ograniczone, wolno mu byo absolutnie wszystko. dza wadzy przynieustannym lku o jej utrat skaniaa go do okruciestwa, ktre wyrafinowaniemswym przewyszao nawet czyny dawnych orientalnych despotw. Kade uka-zanie si cesarza przed narodem obchodzone byo jak prawdziwe wito. Podczasaudiencji obowizywaa jak najsurowsza etykieta: cesarz siedzia na wysokim,zotym tronie, po obu jego stronach toczya si wita dworzan w bogatych, zo-cistych szatach, zwykli za miertelnicy padali przed nim na twarze. BizantyjczycyPrzypisywali etykiecie ogromne znaczenie, widzc w niej rodek umacnianiawadzy pastwowej. Cesarz Konstantyn Porfirogeneta opisa uroczyste dworskieaudiencje w osobnym dziele 0 ceremoniach".

  • Koci by, obok cesarza, drug wielk potg Bizancjum. Na pozr cesarze po-dawali si za wiernych synw Kocioa, lecz w rzeczywistoci pycha kazaa imingerowa w sprawy kocielne i wedug wasnej woli mianowali patriarchw.Pod tym wzgldem byo to kontynuacj tradycji staroytnej Grecji, gdzie sudzyreligii nigdy nie mieli adnego politycznego wpywu. Monarcha bizantyjski nietylko dziery w rkach ca si polityczn, lecz ponadto wywiera wielki wpywna Koci i wyznawane pogldy religijne.Wyobraenia dotyczce ziemskiej, wieckiej wadzy przenoszono na hierarchiniebiask. Zbawiciel, ktry w wierzeniach pierwszych chrzecijan wdrowa poziemi otoczony bosymi rybakami i wygasza kazania do prostego ludu, przezBizantyjczykw przedstawiony by jako wadca niebios Pantokrator. Ukazywanogo w szatach krlewskich, z koron na gowie, siedzcego na tronie w otoczeniuprzybocznej gwardii aniow. wici bagalnie wycigali ku niemu rce lub biliprzed nim czoem, niczym dworzanie na widok pana.Klasztory byy mniej uzalenione od monarchy, lecz swobod myli okupowayoderwaniem si od ycia. Zakonne odosobnienie przypomina obyczaje mdrcwze starej szkoy cynikw. Mnisi bizantyjscy nawoywali do egzystencji pasywnej,ktra by zaspokoi moga potrzeb czystej, duchowej kontemplacji.Bizantyjczykw zawsze pocigaa filozofia grecka. W pierwszych wiekach istnieniaKocioa bizantyjskiego najwybitniejszych jego mylicieli pochaniay spekulacjeteoretyczne i dogmatyczne spory. Oczywicie, powszechna w staroytnoci swo-boda wypowiedzi i rozwijanie pogldw indywidualnych byy podwczas wyklu-czone. Na soborach rozprawiano wycznie o zgodnoci lub niezgodnoci po-szczeglnych nauk z zasadami wiary. Od czonkw gminy dano nie tylko prze-strzegania obrzdowych praktyk, lecz take bezwzgldnego uznania dogmatw.Najwaniejsza i najistotniejsza kwestia dotyczya istoty Chrystusa i Matki Boskiej.Pogldy na ten temat stale si zmieniay, te same dogmaty uznawano za prawo-wierne, to znw potpiano jako herezje. Nauka Ariusza, goszca, e Chrystusstworzony zosta przez Boga, znalaza powszechne niemal uznanie wrd barba-rzycw, ktrym obce byy finezje dogmatyki ortodoksyjnej. Pniej rozpowszech-ni si sd monofizytw, przyznajcych Chrystusowi jedn tylko natur. Na sobo-rach w Efezie i Chalkedonie (431 i 451) zwyciyli ci, ktrzy gosili, e opierajcsi na filozofii wcielonego sowa (logos), mona udowodni prawd ziemskiegoycia Chrystusa. W IX wieku Koci wschodni oderwa si od zachodniegopod pretekstem niezgodnoci w jednym ze sformuowa wyznania wiary. Leczprawdziw przyczyn tego rozdziau bya odmienno caej wiatopogldowejstruktury uniwersalnego Kocioa rzymskiego i bardziej kontemplacyjnego Kocioawschodniego.Sztuka zajmowaa w yciu dworu bizantyjskiego i arystokracji honorowe miejsce.Niedawno odkopano szcztki posadzkowych mozaik wielkiego paacu w Kon-stantynopolu ze wspaniaymi scenami rodzajowymi i wizerunkami zwierzt(V wiek), w treci i formie utrzymanymi jeszcze cakowicie w duchu pnegohellenizmu. W Konstantynopolu zachoway si ponadto relikty pniejszych pa-acw bizantyjskich: co prawda najpikniejszy z nich, Tekfur Sarayi, pochodzidopiero z XI wieku. Istniej podstawy do twierdzenia, ze ciany w salach tych wspa-niaych paacw pokryte byy malowidami historycznymi. Jednak wiecka sztuka

    chyba nie posiadaa w Bizancjum zbyt wielkiego znaczenia, gdy artyci zostalido wczenie podporzdkowani Kocioowi. Ju Bazyli Wielki uwaa malarstwoza niezmiernie wany rodek nauczania prawd wiary i jego moliwoci propa-gandowe wyej ceni od wpyww retoryki. Sobory kocielne zajmoway si naderszczegowo ustalaniem kanonicznych wzorw i caa twrczo plastyczna byaprzez instancje kocielne surowo kontrolowana. Artyci cieszyli si zreszt w Bi-zancjum wielkim powaaniem. Mistrz Eulalios umieci swj autoportret na jednejze scen ewangelicznych w kociele Sw. Apostow. W Menologium watykaskimniektre miniatury zostay podpisane nazwiskami autorw.Sztuka bizantyjska bya nieodcznie zwizana z kocielnym rytuaem. Naboe-stwo byo aktem symbolicznym, przypominajcym wiernym dzieje rodzaju ludz-kiego tak, jak je opisuje Pismo wite. Kady ruch lub gest kapana, kady odczyta-ny tekst lub odpiewany chora powicony by pamici jakiego wydarzenia z His-torii witej. Nie chodzio tu chyba jednak o odegranie przed uczestnikami przed-stawienia do zudzenia przypominajcego legendarne opowieci, jak to pniejmiao si przyj w misteriach redniowiecznych. Rwnie i sztuki plastycznenie kusiy si o wierne odtwarzanie widzialnej rzeczywistoci, poprzestajc naukazywaniu najistotniejszych elementw wiata za pomoc obrazw symbolicz-nych, co zreszt nie przeszkodzio bizantyjskim artystom w ujawnieniu w swychdzieach zmysu obserwacji i prawdziwych twrczych zdolnoci poetyckich.Powstanie sztuki bizantyjskiej jest spraw ogromnie skomplikowan. Nie stwo-rzyy jej wycznie yciowe dowiadczenia mieszkacw Bizancjum, miaaza sob take wielowiekow tradycj kulturaln. Monarchowie bizantyjscy prze-nieli do swojej orientalnej stolicy artystyczne dziedzictwo Rzymu cezarw, naj-waniejszych jej rde szuka jednak naley w staroytnej Grecji i na Wschodzie.Stolica Bizancjum, zwaszcza w pierwszych wiekach swego istnienia, bya mias-tem wyranie hellenistycznym. Ulice jej i rozlege place obrzeone byy wieloko-lumnowymi portykami, wszdzie stay antyczne posgi duta synnych mistrzwstaroytnoci. Nago pogaskich bogw bynajmniej nie wprawiaa miesz-kacw Bizancjum w zakopotanie, rwnie tolerancyjnie odnosili si zreszti do Homera lub innych starodawnych autorw. Doskonale rozumieli poetyckiepikno tych dzie, obyczaje antyczne przyjmowali jako naturaln rzeczywisto.Podczas zawodw na hipodromie wzywali na pomoc Matk Bo i powoywalisi w swym uniesieniu na proroka Eliasza, ktry wzlecia na wozie do nieba.Najlepsze dziea bizantyjskie nosz wyranie cechy greckiego pikna i smaku, conie wyklucza oczywicie faktu, e mieszkacy Bizancjum w nader odmiennysposb interpretowali znaczenie staroytnych wzorw.W IV wieku Grzegorz z Nazjanzu opisa wiosn w wymownym obrazie poetyckim:..Niebo jest dzi przejrzyste; soce dzi wysze i bardziej zociste; krg ksiycadzi janiejszy, a lnienie gwiazd czystsze. Fale godz si dzi z brzegami, chmuryze socem, wiatry z powietrzem, ziemia z rolinami. rda dzi czyciej bij,rzeki obficiej dzi pyn, wolne od wizw zimy. Pachnie ka, rozkwita rolin-no, kiekuje trawa, a jagnita skacz po zocistych niwach, pasterze, ktrzystrzeg owiec i wow, stroj swe fujarki, graj pieni i pod drzewami oczekujwiosny..." Wszystkie te motywy, przypominajce poezj greck, chrzecijaskiemukaznodziei posuyy do opisu nastrojw wielkanocnych.

  • Bizancjum rozszerzyo sw wadz daleko poza granice krlestwa Aleksandra,a jego kultur wzbogacay kraje Orientu: Azja Mniejsza, Syria, Egipt i Mezopo-tamia. Od Persw przejli Bizantyjczycy dworski ceremonia i stamtd sprowa-dzali kosztowne tkaniny dekoracyjne, ozdabiane wizerunkami fantastycznychzwierzt. Z Palestyny pamitki zwizane ze witymi miejscami, a zwaszczaz kocioem wzniesionym nad grobem Chrystusa. Z Azji Mniejszej zapoyczonotyp bazyliki kopuowej. W Egipcie rozwina si w epoce wczesnochrzecijaskiejtak zwana sztuka koptyjska; Egipt by centrum klasztornej ascezy i przezywawielki renesans produkcji tkanin artystycznych i snycerstwa. Aleksandria, ktrazachowaa jeszcze charakter miasta hellenistycznego, zaopatrywaa Bizancjumw iluminowane rkopisy i kunsztowne rzeby z koci soniowej.Niemniej dopucilibymy si bdu, gdybymy z uwagi na te liczne zwizki od-mwili sztuce bizantyjskiej samodzielnoci, a artystycznej szkole w jej stolicy twrczych moliwoci. W cigu caych stuleci z Konstantynopola wanie wywo-dziy si najznakomitsze dziea bizantyjskiej sztuki.

    W pierwszym tysicleciu caa zachodnia Europa znalaza si pod panowaniembarbarzycw; nawet w Italii, ktr zalay hordy plemion germaskich, zerwaa siniemal cakowicie czno z dawnymi tradycjami; jedynie w mozaikach rzym-skiego kocioa Santa Maria Maggiore (V w.), we freskach kocioa Santa MariaAntiqua (VIIVIII w.) i niedawno odnalezionego maego kocika w Castelsepriokoo Mediolanu przechoway si lady form antycznych. W tym samym czasiew Konstantynopolu dochodzi do pierwszego i najwspanialszego rozkwitu sztukibizantyjskiej, ktra pod rzdami Justyniana (527565) osigna kulminacyjnypunkt rozwoju. Justynian rozszerzy hegemoni Wschodniego cesarstwa na Afryk,Wochy i poudniow Hiszpani, umocni w pastwie stosunki wewntrzne i sko-dyfikowa dawne prawa. W tym tez okresie sztuka bizantyjska osigna penidojrzaoci.Mauzoleum Galii Placydii w Rawennie, pochodzce jeszcze z poowy V wieku,suyo za grobowiec krlewnie bizantyjskiej, jednej z crek cesarza Teodozjusza.Kopua, nieprzeniknionej gruboci mury, niskie kolebkowe sklepienia, panujcy wewntrzu pmrok ka nam zaliczy w budynek do orientalnego typu architekto-nicznego. Widoczna jest rnica midzy masywnoci jego ksztatw a uduchowio-nym wygldem mauzoleum Santa Costanza. ciany grobowca w Rawennie w dol-nej czci oboono cennymi pytami marmurowymi o niezwykle delikatnym odcie-niu, podczas gdy grne partie iskrz si od mozaik o bogatym ornamencie rolinnym.W centrum kopuy znajduje si znak krzya, na jasnoniebieskim tle cian widniejpostaci mczennikw, a utrzymana w jasnych tonach mozaika nad wejciem przed-stawia Dobrego Pasterza. Mozaiki te z ledwie rysujcymi si w mroku postaciamiprzypominaj malarstwo katakumbowe. wici z grobowca w Rawennie zdaj siwprawdzie unosi na bkitnej powierzchni, lecz ich wyraziste sylwetki przypo-minaj postaci antycznych filozofw. Wszystko to wskazuje, ze antyczne zasadywidzenia artystycznego nie zostay w grobowcu Galii Placydii w peni przezwy-cione.Dawne tradycje zmieniy w sztuce epoki Justyniana swe zasadnicze znaczenie.Najwaniejszym zabytkiem z tego okresu jest Hagia Sophia w Konstantynopolu,12

    Plan Hagii Sophii w Konstantynopolu, 532- 537 n.e.

    zbudowana przez Antemiosa z Tralles i Izydora z Miletu. Obydwu architektomznane byy oczywicie bazyliki Azji Mniejszej, w ktrych realizowano zadaniepoczenia ukadu centralnego z podunym. By moe widzieli tez najwikszkopuow wityni staroytnoci, rzymski Panteon. Take w samym Konstanty-nopolu znajdowa si juz koci w. Sergiusza i Bachusa, ktry sw kopu naomioktnej podstawie wyprzedzi niejako Hagi Sophi. Ogromna kopua HagiiSophii, wsparta o pkopuy, przewysza rozmiarami wszystkie dotychczasowerozwizania i stosowane do nich miae metody konstrukcyjne. Lecz znaczenieowej budowli nie ogranicza si jedynie do problemu konstrukcji i juz wspczenidoskonale zdawali sobie spraw z jej artystycznej doskonaoci. Koci ten, kt-rego opis daje historyk Prokopiusz z Cezarei, opiewany by rwnie przez poetepoki justyniaskiej, Pawa Silentiariusa. Niewiele mamy zabytkw architekto-nicznych, ktrym by ludzko zawdziczaa tak mnogo artystycznych wrae.Hagi Sophi zaplanowali jej budowniczowie jako cz cesarskiego paacui podobnie jak sala kopuowa rzymskich term, miaa stanowi jedno z jego naj-waniejszych i najwspanialszych pomieszcze. Wyraona tu zostaa dobitniebizantyjska zaleno Kocioa od pastwa, ktra nawet dzi jeszcze uderzaw caej konstrukcji, w poczeniu kocioa z otwartym dziedzicem, w krytymkrzyowymi sklepieniami przedsionku i emporach po obu stronach przestrzenizamknitej kopu. W przedsionku, na galeriach i w nawach bocznych nie odno-

    13

  • simy wraenia, e znajdujemy si w kociele, lecz raczej w penych przepychusalach cesarskiego paacu. ciany pokryte s gadkim marmurem, a sklepieniapodpieraj wysokie, w jednym szeregu stojce kolumny; tutaj porzdek kolum-nowy zachowa swoje pierwotne znaczenie. Wierni podczas naboestw zajmo-wali miejsce na obu galeriach i w nawach bocznych, skd mogli si przypatrywauroczystym obrzdom, odprawianym w rodkowej czci kocioa pod kopu.Przybyy z zachodniej Europy podrnik, Liutprand, porwnywa wczesnenaboestwa w Hagii Sophii do przedstawie teatralnych.Wystarczy tylko podej do balustrady galerii i zobaczy otwart przestrze podkopu, aby dozna wraenia przejmujcego pikna i wzniosoci. Wprawdzie juwe wczeniejszej architekturze spotka mona analogie do niektrych elementwarchitektonicznych Hagii Sophii, nigdzie jednak nie wida takiego jak w tym ko-ciele ustosunkowania naw bocznych do rodkowej: spojrzenie z gry zmienianagle skal caej budowli, zdumiewajca jest bowiem niewspmierno przejprzeznaczonych dla ludzi w porwnaniu z kopu, ocieniajc samo naboestwo.adna z budowli staroytnych nie oddaje tak wymownie, jak Hagia Sophia, uczuczowieka wobec otwierajcego si przed nim ogromu wszechwiata.Koncepcj t zapowiada ju kopua Panteonu, stworzona na ksztat sklepienianiebios. Ale podczas gdy w przestrzeni pod kopu wityni antycznej znalazosi miejsce rwnie i dla czowieka, w Hagii Sophii rzuca si w oczy, e dla ludziprzeznaczony zosta cig bocznych naw i grnych galerii.W odmianach proporcji budowlanych odnajdujemy wieloznaczny sens metafo-ryczny. Kada cz Hagii Sophii co przypomina, budzi pewne okrelone skoja-rzenia i oddziauje z kolei na partie przylegajce. rodek pod kopu by jasnoowietlony, boczne nawy giny w pmroku. Galerie dla ludzi wieckich byyobmurowane, a przestrze przeznaczon dla duchowiestwa wydzielay szeregikolumn. Dach przypomina sklepienie nieba lub kwitnc k, a Silentiariusporwna go do wizu, uyczajcego cienia rozmodlonym wiernym. Symbolicznepojmowanie ksztatw architektonicznych byo zgodne z bizantyjskim sposobemmylenia. Nie naley zapomina, e cay koci posiada tak wanie okrelonysens: nawy oznaczay gmin, czyli zgromadzenie wiernych, przestrze wokotarza duchowiestwo, sam otarz tron, a wiece gwiazdy. Wszystkoto po trochu przypomina symbolik orientaln, lecz witynia egipska wyobraaajedynie natur, podczas gdy koci bizantyjski przedstawia wiat. Boga i czo-wieka.Najbardziej istotne jest w tym wszystkim niezwyke bogactwo wrae czystoarchitektonicznych, odpowiadajce tym licznym znaczeniom. Przekaz fotogra-ficzny jest o wiele mniej doskonay w wypadku Hagii Sophii ni ktrejkolwiekze wity doryckich. Zwizki pomidzy rodkow przestrzeni pod kopua nawami bocznymi ulegaj zmianie w zalenoci od miejsca, z ktrego patrzy-my nasuwajc analogi do dialektycznego wycigania rnych wnioskwz jednej danej tezy filozoficznej. Ludzie wczeni dobrze znali t swoist cechHagii Sophii. Prokopiusz pisze, e Hagia Sophia niczym nie krpuje wzroku pa-trzcego, lecz e wszystko w niej jest tak atrakcyjne i podlegajce ustawicznymprzemianom, i nikt w istocie nie potrafi powiedzie, czym si najwicej zachwyca.Owietlona przestrze pod kopu widoczna jest z bocznych naw poprzez otwarte

    arkady (pewne podobiestwo z kocioem San Vitale w Rawennie). Kolumnydaj tu poniekd skal wielkoci tej rodkowej przestrzeni. Od strony nawy gw-nej stapiaj si w jedno ze cian i stanowi cz caego ogromnego pomiesz-czenia pod kopu, ktre widziane z naw bocznych wydaje si nie ograniczonew aden wyrany sposb i przypomina obraz ujty w ram kolumn, z nawy gw-nej natomiast wyglda jak olbrzymia, ale jednak dajca si jeszcze objwzrokiem brya, zamknita od gry kopu, a po bokach wysokimi cianami.Oba typy architektury wczesnochrzecijaskiej, budowla centralna i poduna,stopiy si tu w jednolit cao o wielorakim znaczeniu. Kopua zawiera ja-kie heroiczne znami kosmicznego wizerunku wiata, jednoczenie za osaniamiejsce zebra yjcych czonkw gminy. Zawie, czsto w swej zaciekocipedantyczne spory chrystologiczne, prby pogodzenia dogmatw objawionychz filozofi, a pierwiastka boskiego z ludzkim, znalazy w peni w dziele Ante-miosa i Izydora przekonywajc form artystyczn.Opisane zjednoczenie przeciwiestw nastpio w Hagii Sophii na zasadzie specjal-nego potraktowania materiau. Budowniczowie bizantyjscy nie wyrzekli siwprawdzie cakowicie staroytnego dziedzictwa, lecz w tym wypadku musielipowanie si zastanowi nad problemem stabilnoci tej tak miaej koncepcjiarchitektonicznej. Nie mogo ich zadowoli samo ukazanie istoty kamienia, niepotrafili te przej si, wzorem Rzymian, entuzjazmem do opanowywania prze-strzeni za pomoc skomplikowanych metod jej przykrywania. Ojcowie Kocioanauczali, e zasada duchowa stanowi fundament wiata i to samo artystycznyminstynktem zdoali wyczu twrcy Hagii Sophii.Potn kopu sklepili wysoko, lecz mwic sowami Silentiariusa, usiowaliwzbudzi wraenie, e zostaa ona w cudowny sposb, niczym ogromny baldachim,zawieszona na zotych linach. Kopua opiera si wprawdzie na pendentywach,prowadzcych do filarw, ktre nie s oddzielone, lecz cz si ze cian i przyle-gaj do pkopu. Pkopuy stapiaj si z niszami, ktre kocz si znw otwar-tymi galeriami.W Hagii Sophii pojawia si po raz pierwszy nie znana budowniczym w czasachstaroytnoci kompozycja wzajemnie si obejmujcych bry i ukw. Racjonalnazasada dawnej architektury przechodzi tu niejako w niepojty i tajemniczy cud,dokonujcy si w kamieniu. I wszystkie architektoniczne formy wityni skadajsi pospou na wywoanie tego wraenia.Cztery gwne filary wczone s w powierzchni cian bocznych nawy i zatracajwskutek tego architektoniczn czytelno; gzyms wiodcy od nich ku bocznymcianom oddziela je od sklepienia, wezgowia ukw odgraniczone s od filarw.ciany trac swj paszczyznowy charakter: dwa rzdy kolumn tworz przerywangzymsem krat. Dziki temu gwna, rodkowa przestrze nie jest ograniczonaw sposb zdecydowany; od strony zachodniej i wschodniej roztapia si w pro-mieniach wiata, na bokach natomiast przechodzi w pmrok naw i empor.Wraenie to zostaje jeszcze wzmocnione wskutek tego, e siedmiu interkolum-niom na grnych galeriach odpowiada zaledwie pi w czci dolnej, co zwikszarytmiczno ruchu, zmniejsza natomiast logiczn przejrzysto konstrukcji, nieniszczc przy tym wcale harmonii caej budowli. Prokopiusz, opisujc HagiSophi, take uywa sowa harmonia.

  • Wystrj tej najwikszej wityni, podobnie jak wszystkich innych kociowz epoki Justyniana, zgodny jest az do najdrobniejszych szczegw z koncepcj]zasadnicz. Wizerunki witych, czyli ikony, ozdabiay jedynie puste obecnie me-daliony w marmurowej okadzinie. Zblione zapewne do dawnych portretw,umieszczone byy w dolnej partii, tam gdzie sta tum wiernych. W kopule, ktrawyobraaa niebo, widniay tylkb cudowne, nadprzyrodzone postaci o szeciubkitnych skrzydach. Motywy figuralne zajmoway pierwotnie w Hagii Sophiiskromne miejsce, odsonite niedawno mozaiki w narteksie pochodz z pniej-szego ju okresu.Ornamentalna dekoracja kocioa miaa bogactwem barw przysoni architekturi osabi wraenie jej masywnoci. Dolna cz cian bya wyoona pytamz szarozielonego i rowego marmuru, Silentiarius mwi o kwitncych kachmarmurowych. Pyty te byy tak pieczoowicie dobrane, i ykowanie caej oka-dziny przypomina morskie fale.Dawny porzdek kolumnowy zosta przez Bizantyjczykw zmieniony w sposobzasadniczy. Kolumny cz si teraz nie za pomoc spokojnego, poziomegobelkowania, lecz ukowatymi arkadami, wywoujcymi wraenie cigego, rytmicz-nego ruchu. Aby zmniejszy cienie uku na kolumn, nad kapitelem umieszczanojeszcze pokany abakus. Kapitel bizantyjski stanowi w przeciwiestwie do antycz-nego bry niezbyt rozczonowan, lecz podobnie jak caa kolumna jest cakowiciepokryty ornamentem jakby cyzelowanym, finezj wykonania nie ustpujcymstarogreckiemu. W ornamencie tym jednak nie mona juz rozpozna poszczegl-nych elementw, pomylany zosta raczej jako rozmigotane pole, ujte w ramykrawdzi. Motyww rolinnych nie sposb odrni od ta, wszystko zamieniasi w drobne, ciemne i jasne plamy. Aurowy ornament bizantyjski powtarzaw zmniejszeniu gr wiate i cieni na bocznych cianach Hagii Sophii.W Hagii Sophii i podobnych w typie mniejszych kocioach, na przykad Sw. Ser-giusza i Bachusa w Konstantynopolu (527) lub San Vitale w Rawennie (547)dochodzi do gosu najwaniejszy pierwiastek architektury bizantyjskiej teolo-giczne pojcie sophii" mdroci. Lecz teologowie bizantyjscy mwili takeo wcieleniu, uczowieczeniu Boga, i t z kolei ide wyraa nie istniejcy ju obecniekoci w. Apostow. Jego naladownictwem jest koci w. Jana w Efeziektrego fundamenty odkopano z pocztkiem XX wieku, oraz koci Sw. Markaw Wenecji. Symbolicznej koncepcji Hagii Sophii odpowiadaa rwnie kompo-zycja jej niezwykle rozlegego, niemal nieograniczonego wntrza. Koci Aposto-w, logicznie jasny i przejrzysty w ksztacie, mia pi kopu i obejcie w postakolumnady. Pod centraln kopu, nad otarzem, umieszczony by wizerunekChrystusa. W ramionach krzya znajdoway si mozaiki przedstawiajce wyda-renia z Ewangelii, ktre miay potwierdzi zarazem bosko Chrystusa i praw-dziwo jego ycia na ziemi.Rwnoczenie z wczesnym typem kocioa bizantyjskiego ksztatuje si stymalarstwa ciennego. Ulubion jego technik staa si mozaika, wywodzca sijeszcze ze staroytnoci. Juz artyci greccy posugiwali si ni dosy czstozwaszcza dla ozdobienia posadzek; skadajce si z pojedynczych, rznokoloro-wych kamykw mozaiki odpowiaday rwnie artystycznym zamiowaniommistrzw pnego antyku. Wiedzieli oni z dowiadczenia, e w malarstwie uzyskuje

    1 Cesarzowa Teodora z dworem, fragment mozaiki w San Vitale, Rawenna

  • 2 San Apollinare in Classe, wntrze, Rawenna

    3 Mauzoleum Galii Placydii, Rawenna

  • 4 Hagia Sophia, nawa boczna,Konstantynopol5 Kapitel w San Vitale, Rawenna

    6 Hagia Sophia, wntrze, Konstantynopol, wg rysunku Fossatiego

  • 7 Matka Boska, ikona8 Anio, mozaika w kociele Koimesis, Nicea

  • 9 Narodziny Chrystusa, malowido cienne w Castelseprio pod Mediolanem

    11 w. Demetriusz z fundatorami, mozaika z kocioa w. Demetriusza w Salonikach

    10 Zarczyny Dawida,czara z Cypru, srebro

  • 12 Koci Kaisariani koo Aten

    13 Koci w Dafni koo Aten,wntrze

    14 Pantokrator, mozaika w kopule kocioa klasztornego w Dafni

  • 15 w. Demetriusz na koniu, paskorzeba bizantyjska

    Orantka, paskorzeba '

  • 17 Chrystus z uczniami, miniatura

    18 Chrzest Chrystusa, Ewangeliarz bizantyjsk

    19 Ucieczka do Egiptu, mozaika w kociele Kachrije-djami w Konstantynopolu

    20 Prorok Abakuk,miniatura

  • si wikszy efekt, gdy plamy koloru dopiero w oczach widza cz si w jednolit,barwn tonacj.Malarskie zaoenia mozaiki antycznej zachowane zostay rwnie i w Bizancjum,a bizantyjskie mozaiki w San Marco bd pniej wprawiay w zachwyt impresjo-nistw, zwaszcza Renoira. W mozaikach tych wykorzystano cae bogactwo widmawietlnego: delikatne, jasne bkity, zielenie, bkity ciemne, blade fiolety, rei czerwienie w rozmaitych odcieniach, o rnej jasnoci i nasyceniu, obok niemalkrzyczcych barwy przytumione i matowe lub take cakowicie zagszczone.Kolory dopeniajce kontrastuj tu zgodnie z prawami wizualnymi i pod tym wzgl-dem malarstwo bizantyjskie niejako odpowiada wymogom ludzkiej natury.Nie polega ono bowiem na fantastycznych, abstrakcyjnych zestawieniach barw,lecz zaspokaja istotn tsknot ludzkiego wzroku, spragnionego harmonii. Zapomoc kolorytu rozwizuje mozaika bizantyjska to samo zadanie, jakie trady-cyjne elementy dawnego porzdku kolumnowego speniay w bizantyjskiej ar-chitekturze.Lecz podobnie jak porzdek kolumnowy na skutek wczenia w kompozycjkopuow zatraca swoje wyrane zarysy, ca swoj konstrukcyjn i materialnlogik, take i w mozaice bizantyjskiej, w przeciwiestwie do malarstwa staro-greckiego kolory migoc, wiec i lni nieziemskim blaskiem; czerwieniei zielenie wyrywaj si z oglnej tonacji i pon jak drogocenne kamienie rzadkiejpiknoci. Kada plama barwna nie tylko co oznacza i nie tylko si wcza w ogl-ny koloryt, lecz wyobraa take ogie witego uniesienia ludzkiej duszy.Najwiksz si wyrazu uzyskuje mozaika dziki stopieniu si barwnych plamkamykw ze zotym tem. Bizantyjczycy niezmiernie cenili zoty kolor z dwchpowodw: jako symbol bogactwa i luksusu i jako najjaniejsz z barw, uyczajcpostaciom nigdy nie gasncego blasku. Nieregularne kamyczki zotego ta swymnieustannym migotaniem przeksztacay ciany w lnice paszczyzny. Poyskzotych kamyczkw wzmaga si dziki temu, ze wikszo mozaik znajdowaasi na wygitej powierzchni sklepienia, dajc wyraz, w nie mniejszym stopniuni cay system pkopu Hagii Sophii, wszystkim sprawom bezkresnym i nie-pojtym.W mozaice hellenistycznej poszczeglne kamyki zleway si w jedn barwnplam, w bizantyjskiej natomiast nawet ze znacznej odlegoci mona rozrnipojedyncze kamyki i stwierdzi, e z nich to wanie zostaa uoona caa kompo-zycja. Uatwiao to Bizantyjczy om zwizanie malarstwa z architektur. Mozaikapowtarzaa niejako ukad kamieni w murach cian i niczym barwny dywan czyasi z kunsztownymi rzebami i marmurow okadzin. Trudniej tu natomiast dostrzecartystyczn obrbk materiau, ktra tak nas uderza i zachwyca w sztuce klasycz-nej. Patrzc na mozaik zawsze doznajemy wraenia, iz jako jej zota jest takasama, co w kosztownych szatach cesarskich czy biskupich, cennych naczyniachi okuciach.Wczesne mozaiki bizantyjskie byy jeszcze do niedawna niemal cakowicie nieznane. Wikszo zachowanych cyklw znajduje si w Salonikach, Rawenniei Nicei i na ich podstawie moemy wyrobi sobie pogld, jaka szkoa panowaaw stolicy. Mozaiki w kociele San Vitale w Rawennie (526547) s rzadkimPrzykadem wieckiej sztuki bizantyjskiej i przedstawiaj na jednej ze cian

    1721 Matka Boska Wtodzimierska, ikona

  • cesarza Justyniana i arcybiskupa Maksymiliana ze wit, na drugiej za cesarzowTeodor z damami dworu. Wizerunki te bez wtpienia s portretami, stoimy tuprzed cat galeri charakterystycznych typw dworskich. Mody cesarz o chmur-nym, upartym spojrzeniu zosta moe nieco wyidealizowany, natomiast wprostz ycia wywodz si figury drugoplanowe: arcybiskup o szczeciniastych, szpako-watych wosach, kocistej twarzy i fanatycznych oczach mnicha, okazae postaciwygolonych lub brodatych przybocznych gwardzistw i pomarszczone, wyniosetwarze duchowiestwa. Trafna bezwzgldno tej charakterystyki, nie ustpu-jca portretom rzymskim, nasuwa porwnanie z narracyjnym stylem autoraHistorii tajemnej", bizantyjskiego historiografa Prokopiusza.Lecz sportretowane na mozaice w Rawennie postaci utworzyy uroczyst procesj,do ktrej przyczaj si cesarz i cesarzowa, w peni swego nieziemskiego ma-jestatu Cesarz znalaz si w punkcie centralnym; lekki skon tych postaci, caaich postawa i ukad ramion osb z orszaku wyraaj nie tyle ruch fizyczny, ileraczej duchowe uniesienie. Postaci te nie stpaj po ziemi, lecz sun, jakby py-ny w powietrzu niczym tajemnicze widma. Wraenie nierealnoci potgujjeszcze ich smuke, nadmiernie wyduone proporcje, zwielokrotnione pionypasko traktowanych sylwetek i abstrakcyjno barwnych plam. Twrc rawe-skich mozaik nie interesowa ukad postaci w przestrzeni ani ich anatomicznabudowa. Gwnym jego celem byo nadanie cech boskich cesarskiej parze.Portrety Justyniana i Teodory charakteryzuj jednak tylko jeden aspekt sztukibizantyjskiej. W V i VI wieku w sztuce tej take i tradycje humanizmu s jeszczesilne i ywe. Obserwujemy je wyranie we wspaniaych, technik woskow wy-konanych ikonach z VI wieku ze zbiorw muzealnych w Kijowie, zwaszcza w iko-nie przedstawiajcej Matk Bosk. wiadomie heroiczna postawa, jak zacho-wuj zarwno matka, jak i dziecko, wywodzi si cakowicie z ducha antyku, naantyczne tradycje wskazuje rwnie wyrany modelunek cia. Jedynie ekstatycznywzrok i sztywna powaga obydwu postaci mwi o oderwaniu si od ziemskichspraw, jakiego nie znali artyci staroytni.Dziedzictwo sztuki antycznej szczeglnie wyranie ujawnia si w wizerunkacharchaniow z Nicei. W ikonografii bizantyjskiej anio ma charakter istoty pboskiej i p ludzkiej. Na mozaikach nicejskich postaci aniow ubrane w cikie,brokatowe szaty cesarskiej gwardii przybocznej s nieruchome i niezbyt wymowne,za to twarze zdumiewaj wdzikiem swego zachwycenia. Te obok freskw kocioaw Castelseprio najwzniolejsze dziea wczesnego malarstwa bizantyjskiego dajnam pojcie o deniach i osigniciach najwybitniejszych artystw bizantyjskich,a ywy ich urok w niczym nie ustpuje najlepszym portretom antycznym. Delikatneowale twarzy, odkryte czoa, swobodnie spadajce wosy, wielkie, na p przyso-nite rzsami oczy, wyduone nosy i zmysowe, czue wargi znamionuje piknotak uduchowione, iz w porwnaniu z nimi wizerunki pnoantyczne wydajsi stanowczo zbyt ociae i nazbyt cielesne.Mistrz nicejski w swym usilnym deniu do osignicia klasycznego ideaunie tyle dba o ciao, ile raczej o pikno twarzy, na ktrej maluje si usposobienieduszy. Moe nie by on w tej tendencji osamotniony, gdy w owym czasie nierazmona byo usysze, i wspominana w Pimie szczliwo znamionuje nie-zepsut ludzk natur. Artysta ten umia si posugiwa zdobyczami pnego

    malarstwa antycznego: zestawia kolory uzupeniajce i ptony. Lecz zamiastswobodnego, rzec mona niedbaego nakadania farb, charakterystycznego dlaokresu pnego antyku, mamy tu do czynienia z odtworzeniem ksztatw bardziejsurowym i linearnym, odpowiadajcym dawniejszej tradycji klasycznej.Wspczesny mistrzowi z Nicei by Romanos Melodos, najwikszy talent poetyckiBizancjum. Si uczucia dorwna on staroytnym poetom greckim, nie wysawiajednak spraw doczesnych, lecz moce niebieskie. Z lirycznym nastrojem jego hym-nw miesza si gboki pierwiastek dramatyczny w duchu tragedii starogreckich.Utwory Romanosa spowija delikatna sie refleksji i mylowych skojarze. Powta-rzany po kadej strofie zwizy refren przybiera w rnorodnych kontekstach corazto inne znaczenie i powstrzymuje rozwijanie tematu lirycznego. Miosne wyznaniajawnogrzesznicy Marii Magdaleny tchn nieomal zmysow namitnoci.Freski w Castelseprio jako arcydziea malarstwa monumentalnego nie ustpujmozaikom nicejskim. Obrazy z ycia Chrystusa przedstawione tu zostay z takwielk, pogodn naturalnoci, iz mimo woli nasuwa si porwnanie z najlepszymifreskami pompejaskimi. W scenie Narodzenia lezca posta Marii ukazuje zm-czenie wyczerpanej poonicy. Zwinny gest wzruszonej suebnej oraz smukepostaci kobiety z dzieckiem i jej towarzyszki uchwycone zostay z mistrzostwemnie spotykanym w innych znanych nam dzieach sztuki bizantyjskiej.A przecie rnica pomidzy freskami z Castelseprio i dzieami pnej sztukiantycznej jest bardzo wyrana: wicej tu ducha niz ciaa smuke, lekkie postacizdaj si po prostu i za swym wewntrznym powoaniem, a sceneria przedstawia-nego wydarzenia jest niezwykle rozlega. Mozaiki w Nicei i freski z Castelsepriodowodz, iz Bizancjum wzbogacio twrczo artystyczn, obrazujc takiestany duchowe, jakich artyci antyku wcale jeszcze nie znali.W niektrych wyrobach sztuki stosowanej, jak na przykad w cypryjskiej czarceze scen zarczyn Dawida, elementy bizantyjskiego stylu monumentalnegowi si z tradycjami czysto klasycznymi. Kompozycj znamionuje ten samuroczysty spokj symetrii, jaki znajdowalimy w wizerunkach cesarza i jegowity na dyptykach konsularnych oraz na mozaikach z Justynianem i Teodora.Porodku stoi kapan, po prawej jego rce Dawid, a po lewej narzeczona.Grup zamykaj dwaj modzi flecici, po jednym z kadej strony, a ich klasycznywdzik przypomina pasterzy z sielanek. Podobnie jak w kyliksach greckich,scena ta jest wkomponowana w okrgy obwd ramy. Trzy przedmioty, odpowia-dajce trzem centralnym postaciom, wypeniaj wolne pole u dou. Portyk w gbispenia rol nie tylko akompaniamentu w stosunku do kompozycji figuralnej,ale zarazem akcentuje grup rodkow. Tak harmonijnego poczenia ludzkiej po-staci z architektur nie spotykalimy w dzieach sztuki staroytnej.

    W epoce penego rozkwitu wczesnego klasycyzmu bizantyjskiego do tamtejszychrodowisk artystycznych przenikay rwnoczenie wpywy ich barbarzyskiegootoczenia. W VI wieku historyk Prokopiusz podejmuje tradycje starodawnegodziejopisarstwa; trzyma si on suchego i jasnego opisu faktw, powoujc siprzy tym raz na ingerencj Boga, kiedy indziej znw na staroytne fatum. Natomiastkronika mnicha Malalasa zdumiewa swym barbarzyskim przejaskrawieniem.Wszystko tu zostao pomieszane, sprawy wane z niewanymi, historia z legend,

  • Plan kocioa w Sala, Mezopotamia, VII

    prawda ze zmyleniem. Taki kie-runek artystyczny reprezentowanybyt gwnie w zakonach orien-talnych, lecz dotar rwnie dotwrcw dziaajcych w stolicy.Mozaiki w kociele w. Deme-triusza w Salonikach sto lat za-ledwie dzieli od dzie w Niceii Rawennie, lecz nale juz waci-wie do zgoa innego artystycznegowiata. Jeszcze na twarzach dajsi zauway pewne cechy por-tretowe, lecz caa kompozycja wy-daje si zastyga w bezruchu, a po-staci rozmieszczone s wedug

    konwencji cisej symetrii. Po obu stronach modego witego o szeroko rozwar-tych, umylnie powikszonych oczach stoj przedstawiciele wadzy duchowneji wieckiej: arcybiskup i prefekt, ktrym Demetriusz kadzie rce na ramiona.Nic tu nie pozostao z filozoficznej zadumy i poetyckiego uniesienia mozaiknicejskich. Trzy postaci wygldaj jak idole, przedmioty jakiego magicznegokultu. Sztuka bizantyjska, ktra uduchowieniem najlepszych swych dzie prze-rastaa nawet klasyk greck, powraca tu do stanu skrajnie pierwotnego. Figuryupodobniaj si do kamiennych filarw, a gowy ich wpisane s w geometryczneformy architektonicznie potraktowanego ta: okrgej aureoli witego odpowia-daj prostoktne nimby wyznawcw.W architekturze analogiczny kierunek reprezentuje grupa kociow szkoy wschod-niej, midzy innymi koci w Sala. Wszystkie odznaczaj si niezwykle prostkonstrukcj. Cz gwna, rozcigajca si z pnocy ku poudniowi, przykrytajest sklepieniem kolebkowym. Cz otarzow oddzielono kamienn barier,pierwowzorem pniejszego ikonostasu. W ten sposb pierwiastek boski oddzie-lony zosta od ziemskiego, sakrament od wiernych. W wityniach tych ludziezgromadzeni w rozlegym pomieszczeniu mieli przed sob na odgradzajcejich od otarza balustradzie wizerunki witych przedstawionych w postawiestojcej, niczym wasne odbicia w lustrze; przed tymi wizerunkami zegnali siznakiem krzya, zanosili aosne pienia i bagalne modlitwy. Zanika tu finezjadogmatyki wczesnobizantyjskiej, pozostaje tylko wiara w tajemnicz moc witegoi magiczn potg rytuau Prostocie wyznawanej wiary odpowiada nierozwinitaforma architektoniczna: gadkie, grube mury, ociae, przysadziste ksztaty,brak kolumn wszystko to stanowi oczywiste przeciwiestwo szkoy rodowiskastoecznego.Sprzecznoci wczesnej kultury bizantyjskiej stay si przesank dla wystpieobrazoburcw. Przyczyny caego sporu byy rnorodne. W cigu stuleci prze-ciwnicy uywali coraz to innych argumentw i maskowali prawdziwy przedmiotswojego zainteresowania. Pewn rol odegraa tu take walka z islamem i roz-grywki cesarstwa z zakonami, ktre popieray czcicieli ikon. Nie by to dla sztukiokres owocny: ikonoklaci wicej bowiem zniszczyli, ni stworzyli nowego.

    Ruch ten nie by jednak zjawiskiem przypadkowym i odpowiada najgbszejistocie kultury bizantyjskiej. Czciciele ikon i obrazoburcy wyraali dwie najbardziejcharakterystyczne cechy bizantyjskiego wiatopogldu. Pierwsza z nich wywodziasi z pierwotnego kultu przedmiotw martwych, traktowanych tak, jakby miaydusz i byy obdarzone tajemnicz moc. Nie darmo cesarzowa Zoe rozmawiaaz Chrystusem z ikony jak z ywym czowiekiem. Wierzono w cudotwrcz sitych malowide, caowano je i ukadano legendy o ich nadprzyrodzonych zdolno-ciach, dziki ktrym mogy rzekomo opuszcza miejsca dotychczasowego prze-chowania. Obwieszano je kosztownociami, podobnie jak dzicy ozdabiaj swojefetysze, powicano im pukle wasnych wosw, spowijano w kosztowne szatyi chusty, nawet do chlebw wkadano mae kawaeczki ikon, przypuszczajc,ze w cudowny sposb lecz choroby.Obrazoburcy wychodzili z zaoenia, iz to, co boskie, nie moe by przedstawianena dostpnych oku obrazach; wierzyli, ze boskiej natury Chrystusa nie moewyobrazi jego zewntrzna posta, mimo iz fizyczny jego wygld potwierdzonyby przez wspczesnych. Wedug tego pogldu sztuka co najwyej moe stwa-rza znaki, majce z Chrystusem symboliczny zwizek. Obrazoburcy ozdabialikocioy krzyami na pamitk mki Chrystusa i winnymi gronami przypominaj-cymi, ze w wino przemienia si krew Chrystusowa. Zwolennicy obydwu pogldwprzybierali sw zajado w rwnie dzikie i fanatyczne formy: pierwsi oddawaliikonom bawochwalcze hody, drudzy wykuwali im oczy i nieraz najwspanialszedziea bizantyjskiego malarstwa ikonowego oddawali na pastw pomieni,jako twory grzesznej wyobrani. Wszystko to oznaczao, ze czenie na ikonachrzeczywistoci z pierwiastkiem nadprzyrodzonym stao si w Bizancjum nie-moliwe. Czas zaagodzi owe spory. Po burzliwych starciach z ikonoklastamisobr nicejski przynis rozstrzygnicie, polegajce na wzajemnym porozumie-niu: ikony naley szanowa jako wizerunki witych, nie wolno im jednak odda-wa czci boskiej. Od tego czasu jednak w sztuce bizantyjskiej zanika owa poetyckaekstaza, ktra tyle gbi nadawaa wierszom Romanosa Melodosa i nicejskimmozaikom. Coraz silniej i dobitniej dochodzi do gosu zasada dogmatu.Pod rzdami dynastii macedoskiej (8671056) i Komnenw (10571204)sztuka bizantyjska przeya ponowny okres rozkwitu. Trudno nazwa w okresrenesansem, gdy stanowi raczej kontynuacj przerwanego cigu rozwojowego.W stolicy znw budzi si zainteresowanie klasyczn literatur i filozofi. AnnaKomnen, jedna z najbardziej wyksztaconych kobiet owej epoki, studiuje podw-czas Homera i naladujc staroytnych, ukada poemat na cze swego ojca,Aleksego Komnena. Wybitn osobistoci tego okresu jest Michael Psellos,filozof platoskiej orientacji, byskotliwy pisarz i znakomity stylista, po trochucyniczny i sualczy, jak wszyscy prawdziwi Bizantyjczycy; napisana przez niegokronika odznacza si zdumiewajc umiejtnoci charakterystyki i realistycznymzmysem historycznej obserwacji. Niestety, w sztuce sakralnej nie spotykamypostaci tak wybitnych; wszystko jest tu bardziej skostniae i dogmatyczne: razna zawsze ustalone kanony coraz bardziej si umacniaj.Za panowania dynastii macedoskiej uksztatowa si w Bizancjum nowy typwityni, zrealizowany po raz pierwszy w 881 r. w tak zwanej Nowej BazyliceBazileusa, kociele o piciu kopuach, z zewntrzn galeri z biaego marmuru.

  • Budowla ta wedug relacji wspczesnych przystrojona bya jak panna moda.Nowa Bazylika nie zachowaa si, lecz jej naladownictwa rozpowszechniysi niebawem w caym cesarstwie bizantyjskim, midzy innymi rwnie i naterenie Rosji.W typie kociow tak zwanych redniobizantyjskich tradycje Hagii Sophii czsi i rwnowa' z dziedzictwem szkoy orientalnej. rodkowa, najwysza i naj-bardziej owietlona cz pod kopu oddzielona jest od pogronych w pmrokuprzej bocznych lekkimi kolumnami, rozstawionymi w do znacznej od siebieodlegoci a czasem arkad, ujt gurtami ukw kopuy. Lecz przestrzepod kopu prawie nigdy nie jest szersza od przej w wityni. Sama kopuaustawiona jest wysoko na cylindrycznym bbnie i w ten sposb wyodrbniona.Budynek kocielny, tworzcy niegdy skomplikowan cao, rozpada si obecniena samodzielne architektoniczne bryy i jednostki przestrzenne. Nawet gdy prze-strze pod kopu jest dobrze uwydatniona, filary podtrzymujce kopu swbudowane w ciany, z ktrych masywu jak gdyby zostay wycignite penden-tywy. Aury, gra wiate i cieni, promieniste smugi wszystko to ustpiomiejsca nieruchomej masie gadkich, nieprzeniknionych murw.W konstrukcji bryy architektonicznej formy wyksztacaj si obecnie bardziejku rodkowi: gwnej kopule podporzdkowano agielki sklepienia, im zaz kolei mniejsze uki. Caa kompozycja wskutek tego jeszcze bardziej si usztywnia.Z tych samych jednak lat pochodz rwnie zabytki, kontynuujce tradycje wcze-snobizantyjskie. W drugiej poowie X wieku powsta koo Aten may kociekKaisariani, ktry urok swj zawdzicza proporcjom, wytwornym ksztatom,kolorytowi murw, skadajcych si z cegie i kamieni, a zwaszcza pooeniuwrd oliwnych gajw. W latach 10631095 architekci greccy zbudowali w We-necji katedr Sw. Marka, czc w sobie elementy kocioa Sw. Apostowi budowli sakralnych redniego Bizancjum. Lecz wikszo wity z XI i XIIwieku jest surowa, chodna i wyniosa. Nie zachcaj one czowieka do kontem-placji, tak jak kocioy epoki justyniaskiej, lecz zmuszaj do przestrzegania rytuaui prawowiernego uznania skostniaych dogmatw.Przy rozwizywaniu tego rodzaju zada korzystali architekci z wydatnej pomocymalarstwa monumentalnego. We wczesnym malarstwie bizantyjskim tematy symbo-liczne wystpoway na przemian z legendarno-historycznymi. Obecnie malarzepodporzdkowuj sw twrczo ustalonej ikonografii, dogmaty nadaj waciweznaczenie ukazywanym przez nich motywom. Sakralne malarstwo cienne otrzy-muje wasny, autorytetem Kocioa uwicony repertuar. Wszystkie kocioybizantyjskie byy w X i XI wieku bogato ozdabiane wizerunkami, wedug raz nazawsze ustalonego schematu. Mona by nawet przyj hipotez, i w rednio-bizantyjskiej epoce ju przy wznoszeniu budynku kocielnego brano pod uwagjego przysze mozaiki i freski.Sredniobizantyjskie malarstwo cienne opiera si jeszcze na dawnym, symbolicz-nym charakterze kocielnego budynku. Kopua wyobraaa niebo i dlatego zdobij wizerunek spogldajcego stamtd na ziemi Pantokratora. Czterej anioowie,opiekunowie stron wiata, rozmieszczeni zostali wok niego, a Ewangelici,nauczajcy wszystkie narody, znaleli miejsce w czterech pendentywach kopuy.Na dole, wok centralnego wizerunku, ustawi si orszak witych, na cianach

    widniay obrazy z Historii witej. Malarstwo cienne XI i XII wieku przenikaaidea hierarchii, dominujca wwczas w caym bizantyjskim sposobie mylenia.Chrystus coraz bardziej upodobnia si do wadcy wszechwiata, Pantokratora,anioowie do gwardii przybocznej, wici do dworzan. Matka Boska, jako krlo-wa niebios, siedziaa na tronie w czerwonych trzewiczkach bizantyjskich cesarzo-wych. Wszystkie opisane malowida tworzyy razem piramid, a kolosalna postaChrystusa na jej szczycie podkrelaa niezmienno caego ukadu.Malarstwo XI i XII wieku zharmonizowane byo z kompozycj architektoniczn.Bizantyjskie polichromie cienne byy nieodcznym skadnikiem kocioa, takjak dawne rzebione przyczki stanowiy nieodczn cz greckiego peripteros.Medalion z Pantokratorem doskonale odpowiada okrgoci kopuy, a wielo-figurowe sceny ewangeliczne dobrze harmonizoway z lunetami i trompami;stojce postaci Ojcw Kocioa i mczennikw, jako podpory wiary, umieszczanona filarach. Postaci te, najczciej zwrcone twarz do widza, darzyy go po-spnym i surowym spojrzeniem mocno powikszonych oczu, wywoujc nawiernych wielkie wraenie i wprawiajc ich w nastrj peen powagi.Spord zabytkw z XI i XII wieku mozaiki kocioa Hosios Lukas w Fokidzie(XI w.), Nea Moni na wyspie Chios (10421056), monasteru w Dafni kooAten i wity sycylijskich w Cefalu (11481160) oraz Monreale (ok. 11821192) odznaczaj si wytwornym piknem ksztatw i przejrzyst kompozycj.Spojrzenie wadcy z Dafni jest niezwykle wymowne. Pantokrator, przedstawionyjako m dugobrody i surowy, o szeroko otwartych oczach, wykazuje dalekiepodobiestwo do Zeusa Fidiasza. Widok bizantyjskiego obrazu nie mia jednakwidza uspokaja, lecz przejmowa go dreniem. Chrystus patrzy gronie jakkaznodzieja, wzywajcy do przestrzegania praw. Gniew swj agodzi wprawdziewyrazem mdroci i cierpienia, lecz, w porwnaniu z mozaikami z VI wieku,inne dziea z XI i XII stulecia s chodniejsze i bardziej osche w realizacji.Podobnie jak w mozaikach, take i w miniaturach z XI wieku dostrzec mona wy-rane cechy klasyczne. W scenie Chrztu Chrystusa w jednym z ewangeliarzysubtelnie narysowana smuka, naga posta przypomina mozaiki w Dafni. Gowyaniow oraz ukad ich szat nasuwaj porwnanie z malarstwem greckim z IV wiekup.n.e. Jedynie cisa symetria kompozycji i pasko obrazu nadaj caoci wyrazhieratyczny i zdradzaj rk mistrza bizantyjskiego.Wiele mozaik redniobizantyjskich, odkrytych niedawno na cianach HagiiSophii, wiadczy o przepychu, dobrym smaku i artystycznym wyrafinowaniustolicy. Wirtuozeria wykonania prowadzi w nich jednak czasem do schematycznejobojtnoci, jaka zauway si daje zwaszcza w mozaikach przedsionka z IXi X wieku, przedstawiajcych Chrystusa z Mari i cesarzami, oraz w pniejszychmozaikach w galerii poudniowej. Delikatniejsza i bardziej mikka jest Deisisz XII wieku.Spord dzie szkoy konstantynopolskiej ikona Bogurodzicy Wodzimierskiej,wykonana dla jednego z ksit ruskich, naley do niezmiernie rzadkiego w Bi-zancjum typu emocjonalnego. Dziecko tuli policzek do matki, ktra jakby niezwracajc uwagi na jego pieszczoty, wytonym, penym macierzyskiego nie-pokoju wzrokiem spoglda przed siebie. Si ycia Matka Boska Wodzimierskaniczym nie ustpuje mozaikom nicejskim, jest tylko, zgodnie z ca istot sztuki

  • redniobizantyjskiej, bardziej od nich surowa, z oczu jej mona wyczyta wicejmajestatu.Mistrzowie bizantyjscy opracowujc temat macierzystwa nie tylko kontynuowalisztuk antyczn, lecz wychodzili poza jej granice. W staroytnoci wtek ten niebyt szczeglnie rozwinity. W posgu Eirene i Plutos psychiczny zwizek matkii dziecka nie jest uwidoczniony zbyt wyranie, dziecko stanowi tu raczej atrybutkobiety. To samo odnosi si rwnie do Hermesa z maym Dionizosem na rku.Mio bya dla staroytnych albo wzniosym uczuciem filozoficznym, albo gwa-town namitnoci, wszczepion do serc ludzkich podstpami Kupidyna.Na wczesnobizantyjskich ikonach niezmiernie do siebie podobne twarze matkii dziecka z szeroko otwartymi oczami s jeszcze przepojone ide heroizmuw duchu cakowicie antycznym. Natomiast stosunek, jaki czy postaci ikonyWodzimierskiej, wskazuje na ju pogbione pojmowanie macierzystwa. Lkdziecka i stanowczo matki, jego czuo i jej surowo, rado ze wspobco-wania i trwoga o przyszo wszystkie te przeciwiestwa dowodz, ze ideowatre arcydziea: gotowo do poniesienia ofiary, zostaa przeyta i wyraonanie w sposb chodny i dogmatyczny, lecz prawdziwie po ludzku.Artysta bizantyjski przepoi rysy twarzy kochajcej matki szlachetnoci uczu,ktre ogarniajc czowieka, oczyszczaj jego serce z wszelakiego za. Ludzi Bi-zancjum zawsze pocigao wnikanie w sprawy duszy, w najmniejsze choby jejdrgnienia. Psellos daleki by od rezerwy historykw rzymskich, gdy usiowa od-soni wszystkie utajone myli i impulsy czowieka, nie pomijajc takich nawetpopdw, ktre wiod ku histerii i perwersji. Twrca Matki Boskiej Wodzimier-skiej, koncentrujc si na tym, co w czowieku jest najczystsze i najwzniolejsze,stworzy posta o znaczeniu oglnoludzkim. yciow prawd wizerunku wydobyza pomoc czuych rodkw malarskiego wyrazu, opierajc si na mikkich p-tonach i odcieniach dopeniajcych barw oliwkowej i rowej, stapiajcych siw oku widza patrzcego ze znacznej odlegoci i agodzcych wyostrzone rysytwarzy z wydatnym nosem i rozszerzonymi oczami.Znaleziona w Konstantynopolu paskorzeba, przedstawiajca Bogurodzicw postawie orantki, zachowuje cay urok zabytkw antycznych, mimo i do na-szych czasw przetrwaa jedynie we fragmentach. Wiele istniejcych kopiinaladuje t modlc si posta, lecz arcydzieo znajdujce si w stolicy wszystkieje przewysza. W gecie Marii uroczycie wznoszcej rozoone,ramiona wyraasi caa sia jej wewntrznego przeycia. W porwnaniu z orantami katakumbposta bizantyjska jest szczuplejsza, delikatniejsza i mniej cielesna. Wraenieuduchowienia potguje jeszcze finezja samego warsztatu. Fady materii wykazujodlege podobiestwo do kariatyd Erechtejonu lub figur z Ara Pacis, lecz efektywiatocienia s tu bardziej mikkie, a akcenty linearne tumi materialno bry.Rysunek postumentu znamionuje tak zwan perspektyw odwrcon, ktrejlinie zbiegaj si nie w gbi obrazu, lecz przed nim. Dziki temu powstaje spe-cjalny rodzaj kompozycji przestrzennej, w jakiej ujmowano postaci paskorzebyzarwno bizantyjskiej, jak i klasycznej. Analogie do opisanej paskorzeby znalemoemy w licznych bizantyjskich reliefach z koci soniowej.Sztuka uzykowa zajmuje honorowe miejsce w artystycznym dziedzictwieBizancjum. Jej rozwj z jednej strony warunkowaa skonno do zbytku i prze-

    pychu przejta ze Wschodu, z drugiej za czysto bizantyjskie rozmiowaniew materialnych formach witoci. Std ich denie do gromadzenia relikwii,std gotowo artystw do wyrabiania ozdobnych relikwiarzy, godnych owychdrogocennych szcztkw.Bizantyjczycy odznaczali si wysokim kunsztem jubilerskim: ze zota wykonywaliwielkie kielichy, wysadzane drogimi kamieniami, cikie szaty dla ikon i okuciadla ksig uywanych podczas naboestw. Wynaleli rwnie technik emaliikomrkowej, piknem dorwnujc mozaice. Delikatne zote yki konturwrysunku byy umocowane na zotej pytce, a wolne miejsce pomidzy nimi wy-peniane barwn emali; zote yki silnie byszczay, a kolory emalii byy niezwyklemocne i czyste. Chocia i tu stosowano, jak przy ikonach, barwy dopeniajce,siwe brody starcw lni niejednokrotnie ciemnym odcieniem granatu. Brokatybizantyjskie syny w caym redniowiecznym wiecie.Do wielkiego rozkwitu sztuki stosowanej przyczyni si w znacznej mierze do-skonay, odziedziczony po staroytnych bizantyjski smak, ktry pozwala prze-obraa wszystkie bogate tworzywa, kamienie i emalie w prawdziwe dziea sztuki,podobnie jak w Grecji, gdzie produkcja naczy glinianych sigaa artystycznychwyyn. Luksus bizantyjskiej sztuki uytkowej poddany zosta zabiegom uszlachet-niajcym: lnienie zota, przejrzysto krysztau i blask drogich kamieni wszystkotu suyo doskonaoci formy artystycznej.Bizantyjskie malarstwo miniaturowe i rzeby w koci soniowej znalazy si napograniczu sztuki wielkiej i stosowanej. Cenne rkopisy bogato zdobiono orna-mentami i ilustracjami. Malowane w klasztorach miniatury psaterzy odpowiadaycile tekstowi i z naiwn szczeroci usioway graficznie interpretowa poetyckiezwroty. Na miniaturach Psaterza Chludowa z IX wieku (Moskwa, MuzeumHistoryczne) kamcy przedstawieni zostali z dugimi, a do ziemi sigajcymijzykami, szatan za w postaci ysogowego brzuchacza, troch podobnego dostaroytnego Sylena. Miniatury synnego Psaterza paryskiego z X wieku wywodzsi, jak adne inne, z dzie bizantyjskich owej epoki, z ducha tradycji helleni-stycznych. Postaci w scenach walki Dawida s w swych rozwianych paszczachgwatownie poruszone; pikna Melodia przysuchuje si w uroczej idylli Dawidowigrajcemu na harfie. Co prawda, czysto konturw i barw, bkitu i fioletu,jest tu wiksza ni w malarstwie hellenistycznym, dadz si te zauway pewnepokrewiestwa z bizantyjskim stylem mozaikowym. Na miniaturach watykaskiegoMenologium z XI wieku zilustrowane zostay wszystkie wite zdarzenia i postaci,ktre nadaj wezwanie kolejnym dniom roku kocielnego. Tu i tylko tutaj otrzymu-jemy porednie odzwierciedlenie okrutnych obyczajw bizantyjskich, o ktrychwspominaj wczeni historycy. Na tle na p baniowej architektury i jasno-bkitnych lub rowych gr rozgrywaj si straszliwe sceny mczestwa, krwaweegzekucje i biczowania, przedstawiane w sposb a graniczcy z upodobaniem.W Homiliach Jakuba z Kokkinobaphos z XII wieku dzieje Bogurodzicy prze-pleciono miniaturami wielogosowego chru piewajcego hymn maryjny:mrowie drobnych, delikatnych, kolorowych figurek o znaczeniu przede wszystkimdekoracyjnym.Artyci bizantyjscy doskonale czyli swe miniatury z kompozycj strony i ukademtekstu. Z wielkim smakiem i inwencj wykorzystywali jako ozdobniki motywy

  • architektoniczne, zwierzce i rolinne i zestrajali je umiejtnie z ilustracjami,nigdy nie zapominajc, i manuskrypt stanowi artystyczn cao. W tej dziedzinieBizantyjczycy wykazali, e s godnymi nastpcami malarzy staroytnych. Czy-telno i prostota kompozycji nie przeszkodzia im bynajmniej znakomicie odtwa-rza rne stany duchowe. Na jednej z miniatur z krgu XI i XII wieku, w grnejczci stronicy, grupa uczniw cofa si z lkiem przed rozkazujcym gestem nauczy-ciela. Odmienna zgoa scena przedstawiona zostaa w czci dolnej: uczniowiepochylaj si pokornie przed nauczycielem, a on ich bogosawi. Te uderzajcoywe postaci stanowi doskonay ozdobnik jednej ze stron rkopisu.Umiejtno budzenia za pomoc maych arcydzieek uczu dorwnujcychwraeniom, jakie wywoyway dziea sztuki monumentalnej, posiadaj takebizantyjskie reliefy z koci soniowej i gemmy. Demetriusz, siedzcy na uroczyciestpajcym koniu jak zwyciski triumfator, przypomina staroytne postaci konnychjedcw, na przykad posg Marka Aureliusza lub, nie zachowany, Justyniana.Lecz rzeby staroytne tego typu nie odznaczaj si tak wielk zwartoci jak reliefybizantyjskie. Ko, jedziec i paszcz maj mikkie, gitkie kontury, a rytm linearnynadaje wizerunkowi zwycizcy wyraz niezmiernie uduchowiony.

    W XIII i XIV wieku, w epoce Paleologw (12611453), twrczo bizantyjskapo raz ostatni wznosi si na wyyny doskonaoci artystycznej. Do odzyskanejprzez krzyowcw stolicy powraca cesarz, nauka i sztuki pikne wchodz w nowyokres rozwoju, oywia si nawet sztywny, teologiczny sposb bizantyjskiegomylenia. Gregorios Palamas i jego zwolennicy, tak zwani hesychaci, zwracajsi przeciwko martwej literze dogmatw i na podobiestwo mistykw zachod-nich propaguj odnow czowieka i bezporednie jego obcowanie z Bogiem.Jednoczenie w literaturze, zwaszcza w dzieach Manuela Philesa, rzeczy-wisto znw dochodzi do gosu. Pisarze bizantyjscy znajduj w dogasajcychju uprzednio tradycjach antycznych nowe podniety, broni rwnie czystocijzyka greckiego. Plastycy przenosz na malarstwo cienne motywy i postacizapoyczone ze starych rkopisw. Natomiast gotyk, ktry przedosta si naWschd wraz z krzyowcami, pozosta dla ludzi Bizancjum cakowicie obcy cho denia ich wykazyway niejakie pokrewiestwo z artystycznymi prdami,jakie w tym czasie pojawiay si na Zachodzie.W-Konstantynopolu zachoway si niektre zabytki sztuki bizantyjskiej z epokiPaleologw, lecz najwiksze ich bogactwo znajdujemy w stolicy ksit pelopo-neskich, w Mistrze koo Sparty. Epoka ta juz nie wydaa wielkiego stylu architek-tonicznego: wznoszono mae kocioy w typie dworskich kaplic (Muchliotissaw Konstantynopolu) albo te przebudowywano stare witynie. Koci klasztoruChora, obecnie meczet Kachrije-djami, uzyska malowniczy wygld dziki doda-nym podwczas licznym przejciom i kaplicom. Kocioy w Mistrze odznaczajsi szczeglnie piknymi murami z cegy. Przed kocioem Pantanassa (XV w.)stoi otwarty portyk, poprzez ktrego kolumny wzrok ogarnia ca okolic.Najlepszymi dzieami malarskimi z epoki Paleologw s mozaiki i freski w meczecieKachrije-djami (pocztek XIV w.) oraz freski w trzech kocioach w Mistrze (Metro-polis, Peribleptos i Pantanassa, XIV i XV w.). Theodoros Metochites, hojny fundatorklasztoru Chora, ukazany na jednym z portretw obok postaci Chrystusa, mwi

    w swym okolicznociowym poemacie o bogactwie radosnych kolorw", ktrymiw swej gorliwoci kaza pokry kocielne ciany.W cyklach obrazowych epoki Paleologw temat teologiczny nie posiada ju takwielkiego znaczenia jak dramatyczne wydarzenia z opowieci ewangelicznych.W Kachrije-djami w sposb wzruszajcy, a niekiedy i niesychanie ywy, ukazanazostaa historia Marii i Chrystusa. Obszerny cykl oplata jak wstg powierzchniecian, sklepienia i kopuy przedsionkw. Posta Marii wyraa cierpienie i tsknotw scenie, gdy wysuchuje niesprawiedliwych zarzutw Jzefa, czuo w obra-zie Boego Narodzenia, niepokj podczas ucieczki do Egiptu; gbok czcitchnie wizerunek grzesznicy u stp Chrystusa. Wszystkie postaci o wielkiej ekspresjiruchw wydaj si wykwintne, delikatne, niemal kruche. Na freskach Kachrije--djami zwracaj uwag szczeglnie twarze niektrych witych: pospny Anthe-mios, mdry, surowy Jan Chryzostom, urodziwy modzieniec Prokopius. Tonabiera lekkoci poprzez ukazane na nim krajobrazy, zwaszcza za dziki banio-wym niemal motywom architektonicznym. Malowane wzgrza i budowle nieuwydatniaj wprawdzie w jaki istotny sposb przestrzennej gbi poszczeglnychscen, jednak powtarzajc zarysy postaci, dostosowuj si dobrze do ram archi-tektury. Harmonijny rytm kompozycji trzyma si paszczyzny, jest jednak swobod-niejszy niz w cile hieratycznych obrazach z X i XI wieku.Nasycone barwy malarstwa redniobizantyjskiego zastpione zostaj w XIV wiekubardziej mikkimi odcieniami delikatnego ru, jasnego bkitu i bladego fioletukwiatw bzu. Kamyki mozaiki tworz wielkie plamy, ktre by mogy konkurowaz pocigniciami pdzla w malarstwie. Najwidoczniej freski, miniatury i ikonybardziej niz mozaiki odpowiaday gustom malarzy bizantyjskich XIV wieku.Rwnie w malarstwie miniaturowym powstaje nowy kierunek. W jednym z r-kopisw z XIV wieku prorok Abakuk zdradza swe wewntrzne podniecenie o wieledobitniej, ni dziao si to w miniaturach okresu redniobizantyjskiego. Przejtygosem z nieba, prorok wykonuje gwatowny zwrot, wychodzc nawet niecopoza ram. Miniatura ta wykonana zostaa szerok manier malarskJuz na dugo przedtem, zanim pod naporem Turkw rozpado si imperium ce-sarskie, dostrzec mona byo w Bizancjum oznaki wewntrznego zuboenia.Teofan Grek, wychowany w najlepszych tradycjach szkoy Konstantynopola,nie znalaz widocznie moliwoci wykorzystania swych talentw we wasnymkraju i wyjecha do Rosji. By on ostatnim, a z pewnoci i najwikszym artystepoki Paleologw. Obdarzony ogromnym, juz u wspczesnych synnym tempera-mentem, okaza si w swych freskach w Nowogrodzie i ikonach w Moskwiemistrzem wspaniaych koncepcji i penego rozmachu stylu malarskiego. Niezwykleprzejmujce wraenie sprawiaj jego postaci mnichw i czcigodnych starcw,bdce uosobieniem caej wielowiekowej mdroci Wschodu.Lecz ani mozaiki Kachrije-djami, ani genialne dziea Teofana nie przekroczyygranic dawnych tradycji. Zdobycie Bizancjum przez Turkw byo czym wicejniz tylko nieszczliwym przypadkiem. Przeniesiona na Atos i Kret sztuka bizan-tyjska nie bya juz zdolna do dalszego rozwoju i nie wydaa ju nowych, wybitnychdzie. Ostatni wielki malarz kreteski, Domenico Theotocopuli, musia opuciojczyzn, dugo studiowa we Woszech i jako El Greco przeszed do historiimalarstwa hiszpaskiego.

  • W czasie tysicletniej swej egzystencji odegrao Bizancjum donios rol w wia-towej historii kultury. Zachowao dla Europy dziedzictwo antyku, ratujc je przednajazdem Arabw. Nasze wiadomoci o Sofoklesie i Ajschylosie zawdziczamykopistom bizantyjskim. Grecy, ktrzy uciekli przed Turkami, uczyli we Woszechgreckiej filozofii. San Marco w Wenecji sta si dla woskich malarzy i budowniczychtak sam szko, jak pene antycznych posgw ogrody Medyceuszw dla rze-biarzy. Uczestniczc w rozwoju kulturalnym redniowiecznej Europy, tradycjebizantyjskie sigay az do Niemiec i Francji, przewaay jednak, zwaszcza w epocePaleologw, na Bakanach. Kaukaz, ktry posiada wasne tradycje artystyczne,rwnie zawdzicza bardzo wiele wpywom bizantyjskim, w szczeglnociKonstantynopola. W cigu siedmiu wiekw egzystencji sztuki ruskiej wyksztacisi jej charakter w peni samodzielny, lecz i ona opieraa si na Bizancjum i rnychjego artystycznych szkoach.Niesuszne jednak byoby, gdybymy znaczenie Bizancjum ograniczali do rolistranika i dalszego przekaziciela tradycji antycznych. Wosi bardziej moe nawetkonsekwentnie kontynuowali owe tradycje, lecz Bizantyjczycy zdoali zachowawznioso sztuki antycznej. Mistrzowie woscy w obrazie Zwiastowanie umielinamalowa wzruszajc postaw wysannika niebios i Marii, nigdy jednak tespokojnie stojce postaci nie wyraaj takiego duchowego uniesienia, caegotego ethos, jakie przejawiaj mozaiki bizantyjskie. Wosi lepiej znali antycznyporzdek kolumnowy, lecz Bizantyjczycy zdoali go wczy w kolosaln archi-tektur kopuow Hagii Sophii. Malarze woscy logiczniej operowali czystymwiatocieniem od mistrzw antycznych, nikt jednak nie umia tak doskonalejak Bizantyjczycy jednoczy formy z barw, wzajemnie stapia refleksy wietlnei kolorystyczne. Wielcy artyci weneccy, dziki studiowaniu malarstwa bizantyj-skiego, posiedli znajomo niektrych tu opisanych rodkw artystycznych.Sztuka bizantyjska zajmuje osobny rozdzia w' historii sztuki wiatowej. Monaby okreli j jako prb stworzenia sztuki romantycznej" przy nieodstpowaniuod antycznych zasad ,,ideau artystycznego". Bizantyjczycy, przesycajc swepostaci uczuciem i namitnoci, zachowywali jednoczenie sympati dla caejklasycznej wzniosoci, a najlepsi artyci bizantyjscy usiowali przezwyciydziedzictwo hellenizmu i powrci do greckiej klasyki. Mozaiki w Dafni bliszes V wieku p.n.e. ni sztuka stuleci, ktre nastpiy bezporednio po nim.Ludziom Bizancjum zabrako jednak odwagi i konsekwencji, by sw dziejowmisj wypeni do koca. Sztuka bizantyjska, zwaszcza za szkoa stoeczna,za mao bya zwizana z ludem. Epika niezbyt si tam rozwina, jzyk literackiza rni si bardzo od jzyka potocznego. Najwspanialsze zabytki powstaew stolicy nie wykazuj adnych prawie cech wsplnych z tendencjami innychszk na terenie caego kraju. A poniewa Bizantyjczycy unikali w sztuce wszelkiejbezporednioci, dziea ich nosz czsto znamiona sztucznoci.W twrczoci swojej, wskutek zwizania si z ujt w cise kanony tradycj,Bizantyjczycy przejawiali niewiele inicjatywy. Podczas gdy na Zachodzie od dawnajuz ujawniaa si indywidualno wielkich artystw, mnich z gry Atos, Dionizjusz,w jednym ze swych traktatw zachca uczniw, aby malowali wedug wzorwcudownego Panselinosa". Wprawdzie i Poliklet narzuci swj wasny kanon,lecz jeli u staroytnych reguy stanowiy rodek sucy do uchwycenia natury,

    to w Bizancjum stay si celem samym dla siebie. lepe przestrzeganie uroczystychrytuaw i obrzdowych praktyk zabio twrczego ducha sztuki bizantyjskiej,zdolnoci narratorskie nie zdoay ustrzec tamtejszych powieciopisarzy przedchodn pretensjonalnoci i zmanierowaniem, nie spotykanych jeszcze w opo-wieciach staroytnych Grekw. W niektrych wypadkach nierozumne przestrze-ganie tradycji przybierao formy monstrualne. Tak na przykad powstay, zapewnewskutek przypadkowego bdu jakiego bizantyjskiego kopisty ikon, absolutniepozbawiony sensu typ trjrkiej" Matki Boskiej zachowa si jednak i dzikisile przyzwyczajenia zosta nawet objty kanonem.Twrczoci artystycznej Bizancjum nie zapadnia rozwj nauki. Nie negowanowprawdzie poznawczych zada sztuki, po czci speniaa je ilustrowana kosmo-grafia Komy Indikopleustusa. Lecz artysta bizantyjski nie budowa obrazu wiatana podstawie wasnych dowiadcze, opiera si jedynie na opisach biblijnych,w przekonaniu, iz wiernie oddaj rzeczywisto. Ilustracje zatracay wskutektego wszelk warto poznawcz, a wizerunki realnego wiata coraz bardziejprzeradzay si w miniaturach kosmografii Indikopleustusa w konwencjonalneznaki. W wyniku wszystkich wymienionych tu czynnikw tak starannie strze-one przez Bizancjum dziedzictwo sztuki antycznej nie mogo juz dalej rozwijasi w sposb owocny.

  • II. SZTUKA ISLAMU

    Wszed do ogrodu, nie, nie do ogrodu,raczej do raju.. Drzewa owocowe uginaysi az do ziemi pod nadmiarem owocw,jakby si modliy, owoce za przewyszaywszelk miar i byy wiee, jako dusza,i dusz orzewiay: jabka wieciy rubinemjak stare wino, granaty przypominay szka-tuki na klejnoty, pigwy kuleczki pima,pistacje suchy umiech wilgotnych warg,barwa brzoskwi w gstwinie gazi prze-wyszaa zto i czerwie szlachetnychkamieni.

    Niami, ,,Siedem piknoci"

    Pod wadz Achemenidw Persja w starciu z Grecj poniosa klsk. AleksanderWielki przeksztaci Persj w satrapi pastwa hellenistycznego. Sztuka krlwPartw nacechowana bya wyranym eklektyzmem. Z pocztkiem III wieku n.e.,gdy pozycja Rzymu zacza si chwia, pastwo perskie odparo wadcw rzym-skich i przeyo okres nowego rozkwitu. Orientalni monarchowie przejawialiwprawdzie zawsze skonno do przesady, lecz tym razem mieli jednak susznoPersowie, gdy przedstawiali rzymskiego cesarza Waleriana sualczo skaniajcegosi przed zwyciskim krlem Szapurem.Krlestwo Sasanidw (226651) uksztatowao si i umocnio jeszcze przedpowstaniem imperium bizantyjskiego. Cesarze bizantyjscy zwalczali krlwsasanidzkich, lecz przejmowali pewne elementy ich k.ultury. I gdy Bizantyjczycywidzieli w sobie dziedzicw kultury grecko-rzymskiej, Sasanidzi uwaali si z ko-lei za spadkobiercw osigni Azji Zachodniej.Na wp obecnie zrujnowany krlewski paac Sasanidw w Ktesifonie musia spra-wia niezwyke wraenie dziki wielkiej sali tronowej, ktra zajmowaa ca jegocz frontow i ukiem otwieraa si na stron fasady. Budowniczowie sasa-nidzcy technik budowlan, stosowaniem cegy i konstrukcj sklepie wzorowalisi na Rzymianach. Ogromem swych rozmiarw sala paacu w Ktesifonie najbar-dziej si zblia do paacowych komnat w Persepolis i Suzie, lecz kontrast pomidzywielkim ukiem o szerokoci dwudziestu piciu metrw a mniejszym, ukowymwygiciem na cianach znamionuje juz now epok. Podwjna ta skala nadajecaemu budynkowi wyraz patosu, jake odmiennego od spokojnego majestatuarchitektury staroytnego Wschodu.Paac w Firusabadzie wykazuje dalekie podobiestwo do rezydencji rzymskich z ichsklepionymi salami rozmieszczonymi wok otwartego dziedzica i z sal tronow

    pod kopu. Lecz nawet najwspanialsze rzym-skie paace opieraj si zawsze na zasadziestopniowego przechodzenia od wntrz wik-szych do mniejszych i na wyranym rozczo-nowaniu formy wedug podstawowych reguporzdku klasycznego. Paac Sasanidw od-dziaywa natomiast w pierwszym rzdzie przezto, e poszczeglne jego sale, przykryte ko-lebkowymi sklepieniami i kopuami, byy zesob poczone. Konfrontacja trzech cakowiciejednakowych sal kopuowych musiaa przy-pomina dawn architektur Mezopotamii.Odmienne wraenie wywiera paacowe wn-trze. Sale kopuowe podzielono poziomo natrzy czci. Dziedzictwem klasycznego ukadukolumnowego s znajdujce si w najniszympasie drzwi, zamknite od gry ukiem, po-

    Rekonstrukcja sali paacuw Firusabadzie, III w. n.e.

    dobnie jak umieszczone obok dekoracyjne lepe okna, ujte w takie samo obramo-wanie. Znajdujce si w czci rodkowej okna, tej samej wielkoci co drzwi,akcentuj o gwn. Jedynie cztery kolosalne trompy w rogach nie wchodzw skad tej kompozycji.Gadka kopua, wysokoci dorwnujca niemal obydwu czciom dolnym, wydajesi cika i przytaczajca. Nie stanowi ona rda wiata, jak w Panteonie,ani tez nie jest otoczona wiecem okien, jak w przypadku Hagii Sophii. Zanurzonaw pmroku wyglda wskutek tego jeszcze masywniej. Architektura bizantyjska,z kopu opart na zagielkach sklepienia zwajcych si ku filarom i cianom,dawaa zudzenie elastycznego, koyszcego ruchu; w paacu Sasanidw bez-wadnie osiada masa kopuy wyraa napr samego ciaru.Paac Sasanidw by, podobnie jak paace rzymskie, wzniesiony ku czci panuj-cego wadcy. 0 ile jednak Rzymianie przenosili na osob cesarza ide staroytnegoheroizmu, o tyle krlowie Sasanidw mieli uchodzi za nastpcw absolutnychdespotw dawnego Orientu. Budowle sasanidzkie sprawiaj przy tym, dzikiogromnym kopuom i wyranemu wyodrbnieniu pomieszcze, silniejsze wraenieod asyryjskich: wykazuj wicej napicia i afektacji, co widocznie byo zgodnez wczesnymi wymaganiami epoki przejciowej.Paskorzeba sasanidzka z VI wieku w Tak-e Bustan przedstawia sceny z polo-wania, wci jeszcze najbardziej ulubionej rozrywki orientalnych ksit i kr-lw. Widzimy tu myliwych na ujedonych soniach, pdzcych przed sobstado dzikich zwierzt. Relief ten nie jest juz jednak niekoczcym si fryzem z pa-acw Niniwy. Postaci rozmieszczone s pionowo, cao tworzy ujty w ramyobraz, a ruchy postaci wicej maj ycia i s bardziej namitne niz w sztuce daw-niejszej. I te rwnie cechy pozwalaj nam rozpozna wyrane oznaki nowegosposobu mylenia.Wyroby ze srebra nale do najlepszych zabytkw sztuki krlestwa Sasanidw.Ich twrcy opanowali znakomicie technik obrabiania metali. Juz sam faktszerokiego rozpowszechnienia tych srebrnych naczy jest wielce wymowny.

  • Irascy kupcy wywozili je na pnoc jako przedmioty zbytku lub uytku codzien-nego. Najpikniejsze egzemplarze znaleziono w Zwizku Radzieckim, w tym wielena Uralu. Tematy zaczerpnite byy przewanie z ycia wadcw sasanidzkich:sceny bitew, oblenia, zapasy z dzikimi zwierztami, nie brak rwnie ich uczti polowa, a nawet owych chwil, w ktrych suchali muzyki. Znaczna cz opi-sanej tematyki przesza do repertuaru orientalnej sztuki redniowiecznej.Najgodniejsze uwagi s wizerunki fantastycznych zwierzt. W adnej innejdziedzinie sztuki pojcia zaczerpnite z poezji ludowej nie zostay ukazane w spo-sb tak wspaniay,'jak w tych sasanidzkich srebrach. Skrzydlaty pies Senmurw,uskrzydlone lwy i gryfy niby wdrujce banie" przemierzay wszystkie krajeWschodu i Zachodu. Do ich rozpowszechnienia przyczynio si po czci powo-dzenie, jakim cieszyy si tkaniny sasanidzkie, w ktrych te motywy czsto wyst-poway. Zwierzta nie s tu juz tak dzikie i straszliwe jak wytwory dawnej fantazjiorientalnej, zasuguj raczej na to, by nazywa je piknymi. S przy tym tak witalnei pene siy, jak postaci z poezji perskiej, w ktrej nawet Werthraghna, bg zwy-cistwa, porwnany zosta do wielbda, rwcego si namitnie do wielbdzicy.Na jednej z czar sasanidzkich ukazana zostaa kobieta grajca na flecie, tematw sztuce staroytnego Wschodu nie spotykany. Moe jest to wizerunek jakiejbogini, lecz abstrahujc od wszelkich znacze mitologicznych, przyzna musimy,e posta ta jest pena uroku. Przedstawiona w sposb naturalny, siedzi jednakna gryfie i cay obraz nabiera przez to charakteru bani. W epoce Sasanidw po-wstay hymny Awesty, a jeden z nich tak opiewa bogini Anahita:

    I oto pojawia si Urdvi Sura Anahita,w postaci piknej dziewczyny,silnej niezmiernie, piknie wyronitej,wysoko podpasanej i wzrostu wysokiego,rodu znakomitego, szlachetnoci wielkiej,o stopach w zotem sznurowanychtrzewiczkach poyskliwych.

    Technik wykonania paskorzeby te przypominaj dawne perskie zabytki. Nowajednak jest ich kompozycja, niemal rwnie zwarta jak w sztuce greckiej. Rytmicz-no ksztatw przywodzi na myl pniejsze dziea bizantyjskie, a posta mitolo-giczn wzbogaca jaka nuta osobista, nie znana jeszcze twrcom dawnej sztukiorientalnej.Sztuka sasanidzka wywara wpyw zarwno na Bizancjum, jak i na zachodziena dawn Ru i Kaukaz. I mimo iz zawiera sporo elementw eklektycznych, zaj-muje miejsce honorowe w historii redniowiecznej kultury Wschodu, zwaszczaza Iranu. Pniej epoka Sasanidw w Iranie bya uwaana za zoty wiek, za okresheroiczny, ktremu nastpne pokolenia staray si dorwna.

    Krlestwo Sasanidw przestao istnie na skutek podboju przez Arabw i roz-przestrzenienia si islamu. Religia ta wywodzia si z Mekki, maego miasta,w ktrym krzyoway si drogi karawan z Bliskiego Wschodu, lecz niebawemrozszerzya si w stopniu, jakiego dotd nie osigna adna wdrwka ludwna staroytnym Wschodzie.

    22 Malarz Wasiti, Abu Said wygasza kazanie w meczecie, ilustracja do opowieci Haririego

  • 23 Flecistka, czara sasanidzka24 Meczet w Kordobie,wntrze

    25 Aleja grobowcww Samarkandzie

    26 Medresa Urug Bega,Samarkanda

  • 27 Portal meczetu Czifte-Minare, Erzurum,Azja Mniejsza 28 Mauzoleum Mumine Chatun w Nachiczewanie, Azerbejdan

  • 29 Ornament w Alhambrze,Granada

    31 Dziedziniec lww w Alhambrze, Granada

    30 Ornament, Buchara

  • 32 Plaskorzebiona pytka w technice Minai, Iran

    33 Misa fajansowa,glazurowana,Egipt lub Hiszpania

    34 Dzban miedzianyz nakadanym

    srebrnym ornamentem,Mosul

  • 35 Modlitewnik, Indie 36 Tkanina jedwabna, Iran I

    37 Golnar i Ardaszir,ilustracja do Szahname"

    38 Sutan Mohammed, frontispisOgrodu ranego sprawiedliwych"

  • W VII i VIII wieku zwyciscy Arabowie dotarli na Wschd i na Poudnie, opanowu-jc rwnie cay obszar rdziemnomorski. W VIII wieku ugruntoway si funda-menty potgi islamu. Wiek IX by okresem rozkwitu jego kultury, jednolitej i obej-mujcej niezwykle rozlege tereny, od Kordoby w Hiszpanii az po Bagdad w Mezo-potamii. Najwaniejszymi jej orodkami stay si gsto zaludnione miasta, zwi-zane ze sob oywion wymian handlow. Wszdzie rozpowszechni si jzykarabski. Umysowa kultura Arabw bya w owych czasach niezwykle wysoka.W miastach tworzono wielkie biblioteki, na rozkaz kalifw tumaczono pismaArystotelesa i zajmowano si zagadnieniami naukowo-filozoficznymi; w dziedzi-nie nauk cisych i filozofii Arabowie stali si gwnymi spadkobiercami staroyt-noci. Rozpoczto tez w owych czasach arabsk przerbk synnych baniSzeherezady Z tysica i jednej nocy", w ktrych odzwierciedlia si wspaniaaorientalna fantazja. Z kocem IX wieku kalif bagdadzki Harun al Raszid przesaKarolowi Wielkiemu do Akwizgranu namiot i zegar wodny. Dary te wzbudziyniesychany podziw, poniewa w dziedzinie kultury Arabowie wwczas juzprzewyszali narody zachodniej Europy. Lecz ogromne pastwo stworzone przezArabw nie mogo si utrzyma. Ju w IX wieku rozpado si na poszczeglnekalifaty, w ktrych coraz silniej dochodziy do gosu tradycje lokalne. Mimo tokultura islamu zachowaa jeszcze dugo twrcz si i w cigu tysica lat zdoaazjednoczy znaczn cz Bliskiego Wschodu, wyciskajc wasne pitno nacaej tamtejszej twrczoci. Nawet pojawienie si nowych, zdobywczych narodw,tureckich Seldzukw z kocem XI wieku i Mongow na przeomie wiekw XIIi XIII, nie zdoao zniszczy jednolitego rdzenia tej kultury.Historycznych rde islamu szuka naley w judaizmie i chrystianizmie, a przedewszystkim w religiach staroytnego Wschodu. W wiadomoci ludzi Wschoduspowodowa on zreszt podobny przeom, co na Zachodzie chrzecijastwo.cile monoteistyczna religia mahometan wyznaje, ze Bg jest wszechmocnympanem wszechwiata i ze wszystko zaley od jego woli. Nad czowiekiem zawisi fatum (mektub), przed ktrym musi si posusznie ugi.wiat jest niejako spichrzem rzeczy", stworzonych dla zaspokojenia ludzkichpotrzeb, istnieje za dziki nieustannie ponawianemu przez Boga cudowi (we-wntrzne prawidowoci wiata, nazwanego 'przez Grekw kosmosem, byy ma-hometanom nie znane). Z istoty swej byt materialny jest jedynie zudzeniem, praw-dziwe ycie otwiera si przed czowiekiem dopiero w zawiatach, tam tez czekajna ludzi pobonych i wiernych rozkosze i rado, kwitncy ogrd peen rzek o obfi-tych wodach i pikne huryski dla uciechy zmysw. W yciu doczesnym rwniewolno czowiekowi korzysta w umiarkowany sposb z przyjemnoci: muzu-manie nie umartwiali swego ciaa na wzr chrzecijaskich ascetw.Najwiksze cnoty czowieka to niewzruszona wiara i pokora. Idee takie jak dosko-nalenie wasnej osobowoci i denie do poznania Boga, stojce u podstawdogmatw chrzecijaskich, s islamowi obce. Czowiek w modlitwie nie mienawet prosi o cokolwiek Boga: byby to wielki grzech. Modlitwa muzumaskawzywa jedynie zastpy wojsk Allaha. Lecz mimo surowego zakazu rozmylanianad sprawami wiary, powstay w islamie sprzeczne ze sob kierunki i sekty.Heretycy muzumascy, nie oddalajc si zreszt nadmiernie od wiatopoglduislamu, walczyli o rozwizanie podobnych zagadnie, jakie w tym czasie intere-

  • soway rwnie odszczepiecw chrzecijaskich. Przeladowani, liczni zwaszczaw Persji, zwolennicy sufizmu dyli do mistycznego zjednoczenia z Bogiem, szyiciza gosili ponowne pojawienie si prorokw i zalecali oddawanie czci witym.Wschodni Koci ortodoksyjny zniszczy niemal cakowicie szcztki dawnejnauki, natomiast religia islamu nie wykluczaa moliwoci dalszego rozwojumyli poznawczej. Zdaniem muzumanw sprawy boskie s nieodgadnione, leczsam wiat moe doskonale sta si przedmiotem studiw. W redniowieczu nigdzienie ceniono rozumu tak wysoko, jak wanie wrd mylicieli islamu. Ibn Tufajlw utopijnej powieci o Haij rezygnuje z kryterium moralnoci na rzecz rozumu.Z drugiej strony Awicenna broni pozytywnych wartoci dowiadcze, Awerroesza wystpi przeciwko dogmatowi o stworzeniu wiata i pooy fundamentypod pogld o dwch prawdach, ktry znacznie jeszcze pniej oddawa miawielkie usugi swobodnym badaniom naukowym. Ascharyci doszli do zapatry-wania, ktre pod wielu wzgldami przypomina atomistyk. Mimo silnie ograni-czajcych wpyww religii pojawia si w kulturze islamu rwnie i humanistycznepojcie czowieka doskonaego i dobrego, mdrca, jakiego opiewa Saadi. Nie-zwykle wysoko ceniono tu wiedz bogatych w yciowe dowiadczenie starcworaz przyja, ktra podtrzymuje czowieka nawet w nieszczciu.Do sztuki jednak islam, tak jak wikszo pozostaych doktryn religijnych, odnosisi w zasadzie obojtnie, a nawet bya mu raczej obca. Poniewa Bg nie bypodobny do czowieka, ukazywanie go pod postaci ludzk byo surowo zabro-nione. Unikanie ludzkich wizerunkw mg rwnie dyktowa wstrt do bawo-chwalstwa. Zakaz w znajdowa uzasadnienie w przekonaniu, i na Sdzie Osta-tecznym wszystkie wizerunki bd si domaga od artysty duszy, aby mc stanprzed najwyszym sdzi. Rwnie obojtnie odnosili si te muzumanie poczt-kowo do architektury wity.Tego rodzaju sytuacja, nie sprzyjajca rozwojowi sztuki sakralnej, przyczynia sijednak do rozkwitu architektury wieckiej w formach tak wspaniaych, jakichnie znao ani Bizancjum, ani redniowieczna Europa. I jeli nawet wiat by tylkozudnym cudem dla prawowiernego muzumanina, to cud w by mimo wszy-stko godzien podziwu, wolno go byo wychwala, mona byo rwnie znajdowarado i pociech w olniewajco piknej doczesnoci. Wszystkie narody, ktreprzyjy mahometanizm, wykazyway w tym wanie zakresie wiele talentu i wy-obrani. Dekoracyjny przepych sztuki islamu przewysza wszystko, co spotykamyw innych orodkach kultury redniowiecznej. Dowiadczenia te przenoszonoz kolei na budowle religijne, niekiedy nawet przekraczano zakaz dotyczcy wy-konywania wizerunkw.

    Sztuka islamu ksztatowaa si w oparciu o tradycje rozmaitych szk i kierunkwartystycznych. Dziedzictwo Azji Zachodniej przejawiao si w minaretach, budo-wanych na wzr zikkurat, i w ceglanych murach, pokrytych kaflami o barwnejglazurze. Z Egiptu przejte zostay sale kolumnowe, z hellenizmu perystyl.Pod wpywem Iranu z epoki Sasanidw nauczono si wznosi kolosalne kopuyi liwany oraz posugiwa si ostroukiem, a pod wpywem Bizancjum spo-rzdza marmurowe okadziny i mozaiki. Infiltracje te, nie odbierajc sztuceislamu szczeglnej specyfiki, wskazuj jedynie na rne rda jej powstania.

    Z uwagi na rozwj historyczny, w sztuce islamu spotykamy szereg szk lokalnych.Za czasw Mahometa Arabowie nie rozwinli jeszcze adnych wasnych artys-tycznych umiejtnoci. Najstarsze meczety powstay jako naladownictwa ar-chitektury chrzecijaskiej w Syrii i Bizancjum i przy wykorzystaniu jej elementw:za przykad moe tu suy witynia na Skale w Jerozolimie i meczet Omajjadww Damaszku. Nastpnie punkt cikoci sztuki islamu przesuwa si do Bagdadui Samarry, gdzie przewaaj wpywy Iranu. Jednoczenie na Zachodzie Hiszpa-nia z kalifatem w Kordobie, a w Afryce pnocnej Maroko, Algieria i Tunis stwo-rzyy samodzielne znakomite szkoy. Tak zwana architektura mauretaska przeyatu niezwykle szybki rozwj, sigajcy a po XV wiek. Nadzwyczajne sukcesyosignito przy budowie luksusowych paacw sutaskich. Dziea mauretaskieatwo mona rozpozna po ukach w ksztacie koniczyny lub podkowy, przepysz-nych ornamentach stiukowych i sklepieniach stalaktytowych. Na wzr wieromaskich minarety mauretaskie otrzymay podstawy kwadratowe.W islamskiej architekturze Egiptu, zwaszcza w Kairze, zauway si daj przedewszystkim zwizki ze szko syryjsk, ktre jednak szczeglnie w dziedzinierzeby drewnianej mieszaj si z wpywami lokalnej sztuki koptyjskiej. Pniejna kamienny mur kopuowych, egipskich grobowcw mamelukw przeniesionocechy konstrukcyjne iraskiego muru z cegie.Seldukowie stworzyli w Azji Mniejszej, a czciowo tez w Armenii i jeszcze innychkrajach, swoist odmian sztuki islamu. Budowle ich opieray si na tradycjiiraskiej i motywach armeskich, wznoszone jednak byy, zwaszcza w Konya, niez cegie, lecz z kamieni pokrytych bogatym ornamentem.Sprzyjajce warunki do rozwoju sztuki istniay w Iranie dziki tamtejszym boga-tym tradycjom. Jeszcze dugo po wtargniciu islamu wyrabiano tu naczynia typusasanidzkiego. Od IX wieku, gdy wpyw Bagdadu zacz ustpowa, a po wiekXVI islamski Iran by widowni ywej dziaalnoci artystycznej. Wznoszonez cegie budynki, o sklepieniach pkolistych lub kopuowych, pokrywanebarwnymi pytkami fajansowymi, wieciy najdelikatniejszymi barwami. Zamiastuku w ksztacie podkowy stosowano czsto ostrouk lub tzw. oli grzbie