Gdziekolwiek jesteś, Bądź

69
Jon Kabat-Zinn GDZIEKOLWIEK JESTEŚ, BĄDŹ PRZEWODNIK UWAŻNEGO ŻYCIA tlumaczyl Henryk Smagacz

description

bdb ksiazka

Transcript of Gdziekolwiek jesteś, Bądź

  • Jon Kabat-Zinn

    GDZIEKOLWIEK JESTE,

    BD

    PRZEWODNIK UWANEGO YCIA

    tumaczy Henryk Smagacz

  • strona 2 z 69

    Dla Myli, Will, Naushon i Sereny, gdziekolwiek idziecie

    Podzikowania Serdecznie dzikuj Myli Kabat-Zinn, Sarah Doering, Larry'emu Rosenbergowi, Johnowi Millerowi, Danielle

    Levi Alvares, Randy'emu Paulsenowi, Martinowi Diskinowi, Dennisowi Humphreyowi i Fer-risowi Urbanow-skiemu, ktrzy przeczytali pierwsze szkice tej pracy, dzielc si ze mn cennymi spostrzeeniami i dodajc mi otuchy. Wdziczny jestem take Trudzie i Barry'emu Silversteinom, dziki ktrym w okresie najbardziej inten-sywnej pracy mogem przebywa na ranczu Rocky Horse, oraz Jasonowi i Wendy Cookom, ktrzy podczas tych wspaniaych dni dali mi pozna smak Dzikiego Zachodu. Szczeglne podzikowania nale si redaktorom tej ksiki, Bobowi Millerowi i Mary Ann Naples, za ich niezachwiane denie do doskonaoci i przyjemno pra-cy z nimi. Dzikuj wreszcie rodzinie Hyperionw moim agentom literackim, Patricii Van der Leun, Dorothy Schmiderer Baker, ktra zaprojektowaa ukad ksiki, oraz Beth Maynard, autorce opracowania graficznego, za uwag i troskliwo okazane przy pracy nad tym dzieem.

  • strona 3 z 69

    Wprowadzenie Czy wiesz o tym? Wszystko sprowadza si do tego, e dokdkolwiek idziesz, jeste tam, gdzie wanie kro-

    czysz. Cokolwiek koczysz, jest tym, co wanie ukoczye. O czymkolwiek mylisz w tej chwili, jest tym, co ci zaprzta. Cokolwiek si zdarzyo, ju si zdarzyo. Wane jest to, co zamierzasz z tym zrobi. Innymi sowy: Co teraz?"

    Czy ci si to podoba, czy nie, naprawd musisz troszczy si tylko o t chwil. Wszyscy jednak zbyt czsto postpujemy tak, jakbymy wci zapominali, e jestemy wanie tutaj i wanie w tej sytuacji. W kadej chwili znajdujemy si na skrzyowaniu tu i teraz. Ale gdy miejsce, w ktrym jestemy, niknie w oboku zapomnienia, natychmiast si gubimy. Co teraz?" staje si prawdziwym problemem.

    Zagubieniem nazywam chwilow utrat kontaktu ze sob samym i z peni swoich moliwoci. W zamian po-gramy si w mechanicznym patrzeniu, mechanicznym myleniu i mechanicznym dziaaniu. W takich chwilach zrywamy czno z tym, co w nas najgbsze i co stwarza by moe najwspanialsze sposobnoci dla naszej in-wencji, uczenia si i rozwoju. Jeli nie jestemy uwani, takie chwile braku jasnoci mog przedua si i wy-peni nam wikszo ycia.

    Aby naprawd znale si tam, gdzie jestemy, gdziekolwiek to jest, musimy zatrzyma si w swoim do-wiadczeniu na czas wystarczajco dugi, by moga w nas wnikn obecna chwila; na czas wystarczajco dugi, by prawdziwie poczu obecn chwil, ujrze j w peni, uwiadomi sobie i w ten sposb lepiej pozna i zrozu-mie. Tylko wwczas moemy przyj prawd o tej chwili naszego ycia, wycign z niej nauk i ruszy dalej. Czsto jednak pochania nas przeszo, to, co ju mino, albo przyszo, ktra jeszcze nie nastaa. Szukamy jakiego innego miejsca, gdzie, jak ufamy, rzeczy potocz si lepiej, szczliwiej, przyjm obrt bliszy naszym pragnieniom, albo znowu bdzie tak jak kiedy. Przewanie tylko czciowo uwiadamiamy sobie to wewntrz-ne napicie, jeli w ogle. Co wicej, rwnie tylko czciowo wiadomi jestemy tego, co w istocie robimy w swoim yciu i ze swoim yciem, oraz jak nasze dziaania i, na mniej uchwytnym poziomie, nasze myli wpywa-j na to, co widzimy i czego nie widzimy, co robimy i czego nie robimy.

    Na przykad, zwykle zupenie niewiadomie zakadamy, e nasze sdy pojcia i opinie, ktre ywimy w danej chwili s prawd" o tym, co jest tam" w wiecie i tutaj" w naszych umysach. A na og tak nie jest.

    Drogo pacimy za to bdne i niesprawdzone zaoenie, za nasze nieomal umylne lekcewaenie bogactwa obecnych chwil. Przypomina to skaenie radioaktywne, ktre niepostrzeenie wci narasta i coraz silniej wpy-wa na nasze ycie, a my nic o tym nie wiemy albo jestemy wobec niego cakowicie bezradni. Moemy nigdy nie by naprawd tam, gdzie wanie jestemy, nigdy nie osign peni swoich moliwoci. Zamiast tego zamy-kamy si w urojeniu, e wiemy, kim jestemy, e wiemy, gdzie jestemy i dokd zmierzamy, e wiemy, co si dzieje nieustannie spowici w myli, fantazje i impulsy, przewanie dotyczce przeszoci i przyszoci, tego, czego pragniemy i co lubimy, oraz tego, czego lkamy si i czego nie lubimy. Wszystko to cignie si nieprze-rwanie, przesaniajc nam drog i grunt, na ktrym stoimy.

    Ksika, ktr wanie masz w rkach, mwi o budzeniu si z takich snw i z koszmarw, w ktre one czsto si zmieniaj. Jeli nie wiesz, e pogrony jeste w takim nie, to znajdujesz si w stanie zwanym przez buddy-stw ignorancj" lub nieuwanoci. Uwiadamianie sobie tej niewiedzy zwane jest uwanoci". Obudzenie si z tego snu jest celem medytacji, systematycznego doskonalenia przytomnoci, wiadomoci obecnej chwili. Budzenie si zwizane jest nierozdzielnie z tym, co moglibymy nazwa mdroci", gbszym zrozumieniem przyczyny i skutku oraz wzajemnego powizania rzeczy, dziki czemu nie jestemy ju uwizieni w owadnitej snem rzeczywistoci, ktr sami stworzylimy. Jeli chcemy znale wyjcie z niej, musimy bardziej zwaa na t chwil, bowiem tylko w niej moemy y, rosn, czu i zmienia si. Musimy sta si bardziej wiadomi i zabezpieczy si przed Scyll i Charybd przeszoci i przyszoci, i przed wiatem snu, ktry one nam oferuj w miejsce ycia.

    Medytacja nie jest czym dziwacznym i tajemniczym, jak to si czsto sdzi. Aby medytowa nie musisz sta si jakim zombi, rolin, egocentrycznym narcyzem, obserwatorem wasnego ppka, odlotowcem", czcicielem, entuzjast, mistykiem albo filozofem Wschodu. Medytacja polega po prostu na tym, by by sob i wiedzie co nieco o tym, kim si jest. Ma ci uwiadomi, czy ci si to podoba czy nie, e kroczysz ciek; ciek, ktra jest twoim yciem. Medytacja moe pomc nam dostrzec, e ta cieka, ktr zwiemy naszym yciem, ma kierunek; e zawsze si rozwija, chwila za chwil; i e, to co dzieje si teraz, w tej chwili, wpywa na to, co zdarzy si po-tem.

    Jeli to, co dzieje si teraz, wpywa na to, co zdarzy si potem, to czy nie warto od czasu do czasu rozejrze si troch wok, eby mie nieco peniejszy kontakt z tym, co si dzieje? Dziki temu moesz uwiadomi so-bie swoj wewntrzn i zewntrzn postaw, jasno ujrze ciek, po ktrej wanie stpasz, oraz kierunek, w ktrym zmierzasz. Czynic to, by moe uzyskasz moliwo wytyczenia sobie innej cieki, bliszej twojej

  • strona 4 z 69

    wewntrznej istocie cieki duszy, cieki serca, twojej cieki przez due . W przeciwnym razie impet two-jej niewiadomoci w tej chwili zabarwia nastpn chwil. Dni, miesice i lata szybko mijaj niezauwaone, bezcelowe, niedocenione.

    Nic atwiejszego ni trwa w sytuacji przypominajcej osuwanie si po zamglonym, liskim stoku prosto do grobu; lub, w chwili jasnoci, ktra czasem przed mierci rozprasza opary, przebudzi si i zrozumie, e wszystkie twoje pogldy o tym, jak naley y i co jest wane, byy w najlepszym razie niesprawdzonymi p-prawdami opartymi na lku i niewiedzy, jedynie twoimi wasnymi tumicymi ycie ideami; nie bya to prawda, a twoje ycie nie musiao by takim, jakim byo.

    Nikt nie moe za nas wykona tej pracy budzenia si, cho nasza rodzina i przyjaciele czasami rozpaczliwie prbuj dotrze do nas, pomc nam widzie janiej albo wyrwa nas z zalepienia. Ale ostatecznie jedynie ty sam moesz przebudzi siebie. Jeli tego dokonae, gdziekolwiek idziesz, tam jeste. To twoje wasne ycie od-sania si przed tob.

    U koca dugiego ycia powiconego nauczaniu uwanoci Budda podsumowa sw nauk dla uczniw z ktrych cz zapewne liczya, e uatwi im znalezienie wasnych cieek tymi sowami: Bdcie wiatem dla siebie".

    W mojej poprzedniej ksice, Full Catastrophe Living prbowaem przecitnemu Amerykaninowi udostpni ciek uwanoci, tak aby nie uwaa jej za co ezoterycznego, buddyjskiego lub mistycznego, lecz raczej za co rozsdnego. Uwano wie si przede wszystkim z przytomnoci i wiadomoci, ktre s powszechnymi ludzkimi przymiotami. Ale wikszo ludzi uwaa te zdolnoci za rzecz naturaln i nie myli o ich systematycz-nym rozwijaniu, prowadzcym do samopoznania i mdroci. Medytacja jest procesem, poprzez ktry pogbia-my uwano i wiadomo, doskonalimy je i czynimy z nich wikszy praktyczny uytek w yciu.

    Full Catastrophe Living mona uwaa za przewodnik przeznaczony dla ludzi zmagajcych si z fizycznym lub emocjonalnym blem albo wytrconych z rwnowagi na skutek zbyt silnego stresu. Chciaem nakoni czy-telnika, aby skierowa swoj uwag na rzeczy, ktre wszyscy tak czsto ignorujemy, i w ten sposb, poprzez wasne bezporednie dowiadczenie, uwiadomi sobie, e mog istnie bardzo uzasadnione powody, by wple uwano w materi wasnego ycia.

    Nie sugeruj bynajmniej, e uwano jest jakiego rodzaju panaceum czy atwym sposobem na rozwizanie wszystkich problemw yciowych. Daleki jestem od tego. Nie znam adnych cudownych recept i, szczerze m-wic, nie szukam ich. Penia ycia malowana jest zamaszystymi uderzeniami pdzla. Do zrozumienia i mdroci mona doj wieloma ciekami. Kady z nas staje wobec innych potrzeb i dla kadego co innego jest warte za-chodu w yciu. Kady musi wytyczy wasny szlak, ktry bdzie odpowiada temu, do czego jest gotowy.

    Z pewnoci do medytacji musisz by przygotowany. Musisz podj j we waciwej chwili swojego ycia, w chwili, gdy jeste gotowy sucha uwanie wasnego gosu, wasnego serca, wasnego oddechu by po prostu obecnym dla nich i z nimi, bez koniecznoci udawania si gdziekolwiek lub robienia czego lepszego czy inne-go. To cika praca.

    Full Catastrophe Living napisaem z myl o ludziach, ktrzy byli pacjentami naszej kliniki agodzenia stresu w centrum medycznym uniwersytetu Massachusetts. Zachciy mnie do tego godne uwagi zmiany, jakie zaszy w umysach i ciaach ludzi, gdy zaprzestali prb rozwizania bolesnych problemw, ktre przywiody ich do kli-niki, i podjli omiotygodniowe intensywne wiczenia w otwieraniu si i suchaniu, waciwe praktyce uwano-ci.

    Jako mapa podry, Full Catastrophe Living musiaa by dostatecznie szczegowa, by komu w cikim po-oeniu umoliwi ostrone nakrelenie wasnego szlaku. Musiaa odpowiada na pilne potrzeby zarwno ludzi z powanymi problemami medycznymi i chronicznym blem, jak i tych, ktrzy cierpi w rnego rodzaju stresu-jcych sytuacjach. Musiaa wic zawiera znaczn ilo informacji dotyczcych stresu i choroby, zdrowia i le-czenia, oraz obszerne instrukcje do medytacji.

    Ta ksika jest inna. Pragn, by wszystkim ludziom, nie tylko tym, ktrych ycie jest zdominowane przez stres, bl i chorob, zapewniaa szybki i atwy dostp do istoty medytacji uwanoci i jej zastosowa. Dedykuj j szczeglnie tym, ktrzy opieraj si sztywnym programom, ktrzy nie lubi, jak im si mwi, co maj robi, ale s wystarczajco zainteresowani uwanoci i jej znaczeniem, by za pomoc kilku znalezionych tu i tam po-rad i sugestii prbowa odnale jaki sens.

    Jednoczenie dedykuj j tym, ktrzy ju praktykuj medytacj i d do tego, by wgld i poszerzona wia-domo wzmacniay i pogbiay swj wpyw na ich ycie. W krtkich rozdziaach tej ksiki skupiem si na istocie uwanoci, zarwno w naszych formalnych prbach praktyki, jak i w wysikach wprowadzenia jej we wszystkie aspekty naszego codziennego ycia. Kady rozdzia to rzut oka na jedn ciank wielobocznego dia-

  • strona 5 z 69

    mentu uwanoci. Drobne obroty tego krysztau spajaj kolejne rozdziay w cao. Niektre mog brzmie po-dobnie, ale kada cianka jest rwnie inna, niepowtarzalna.

    To badanie diamentu uwanoci dedykuj wszystkim, ktrzy wytyczaj ciek prowadzc do wikszej rw-nowagi psychicznej i mdroci. Wymaga to gotowoci do gbokiej obserwacji biecych chwil, bez wzgldu na to, co ze sob nios, ze wspaniaomylnoci, yczliwoci dla siebie i otwartoci wobec wszelkich moliwoci.

    W czci pierwszej badam racjonalne podstawy i to podjcia lub pogbiania praktyki uwanoci. Zachcam czytelnika, by na wiele rnych sposobw prbowa wprowadzi uwano w swoje ycie. W czci drugiej ba-dam niektre podstawowe aspekty formalnej praktyki medytacji. Formalna praktyka to szczeglne okresy czasu, w ktrych celowo odkadamy inne zajcia i stosujemy okrelone metody rozwijania uwanoci i koncentracji. W czci trzeciej badam zakres zastosowa i perspektywy rozwoju uwanoci. Niektre rozdziay wszystkich trzech czci kocz si konkretnymi propozycjami wczenia w codzienne ycie elementw zarwno formalnej, jak i nieformalnej praktyki uwanoci. Znajduj si one pod nagwkiem SPRBUJ".

    Cz pierwsza - Kwiat tej chwili Tylko ten dzie wita, ktrego jestemy wiadomi.

    HENRY DAVID THOREAU: Walden

    Czym jest uwano? Uwano (mindfulness) jest staroytn praktyk buddyjsk, posiadajc gbokie znaczenie dla wspczesne-

    go wiata. To znaczenie nie ma nic wsplnego z buddyzmem per se ani z byciem buddyst, lecz wypywa z przebudzenia i ycia w harmonii ze sob i wiatem; z dociekania, kim jestemy, ze zgbiania naszego pogldu na wiat i naszego miejsca w nim, z ksztacenia w sobie uznania dla peni kadej chwili ycia. A nade wszystko z utrzymywania kontaktu.

    Z buddyjskiego punktu widzenia zwyky stan naszej wiadomoci jest powanie ograniczony i ograniczajcy, przypominajc pod wieloma wzgldami bardziej przeduenie snu ni czuwanie. Medytacja pomaga nam prze-budzi si z tego snu mechanicznoci i niewiadomoci, dziki czemu moemy korzysta z penego zakresu swo-ich wiadomych i niewiadomych moliwoci. Mdrcy, jogini i mistrzowie ze przez tysice lat systematycznie penetrowali to terytorium; nauka, jak wycignli z tych bada, moe stworzy na Zachodzie dobroczynn prze-ciwwag dla waciwych naszej kulturze cie do kontrolowania i ujarzmiania natury zamiast uznania, e jeste-my jej nieodczn czci. Ich wsplne dowiadczenie wskazuje, e poprzez uwan i systematyczn samoob-serwacj, suc wewntrznemu badaniu wasnej natury, a w szczeglnoci natury wasnego umysu, moemy w swoje ycie wprowadzi wicej zadowolenia, harmonii i mdroci. Rwnoczenie proponuje spojrzenie na wiat, ktre dopenia zasadniczo redukcjonistyczne i materialistyczne podejcie dominujce obecnie w zachod-nim sposobie mylenia. To spojrzenie nie jest ani wyczniewschodnie", ani mistyczne. W 1846 roku w Nowej Anglii Thoreau dostrzeg ten sam problem, zwizany z naszym zwykym stanem umysu, i z wielk pasj pisa o jego niepomylnych nastpstwach.

    Uwano bywa nazywana sercem buddyjskiej medytacji. Jest to zasadniczo prosta koncepcja, ktrej moc ujawnia si w praktycznym zastosowaniu. Oznacza szczeglny rodzaj uwagi: wiadomej, skierowanej na obecn chwil i nieosdzajcej. Taka uwaga wyksztaca wielk wiadomo, jasno i akceptacj biecej sytuacji. Bu-dzi nas do faktu, e ycie rozwija si tylko w pojedynczych chwilach. Jeli przez wiele chwil nie jestemy w peni przytomni, moemy nie tylko przeoczy to, co najcenniejsze w yciu, ale rwnie moemy nie uwiadomi sobie wasnych moliwoci rozwoju i przemiany.

    Zmniejszona wiadomo obecnej chwili stwarza nieuchronnie dalsze problemy, rwnie z powodu naszych niewiadomych i automatycznych dziaa i zachowa, czsto kierowanych przez gboko zakorzenione lki i niepewno. Jeli nie rozwizujemy tych problemw, one z czasem rozrastaj si i w kocu rodz uczucie ugrznicia i braku kontaktu. Skutkiem tego moemy straci wiar w moliwo ukierunkowania swoich ener-gii w sposb prowadzcy do wikszego zadowolenia i szczcia, by moe nawet do wikszego zdrowia.

    Uwano pozwala nam w prosty, lecz pewny sposb ruszy / martwego punktu, ponownie skontaktowa si z wasn mdroci i witalnoci. Daje nam moliwo decydowania o kierunku l jakoci naszego ycia, wcza-

    Henry David Thoreau (1817-1862) by jednym z czoowych przedstawicieli transcendentalizmu, prdu filozoficzno-religijnego rozwijaj-cego si w poowie XIX w. na wschodzie USA. Poczynajc od roku 1846, spdzi dwa lata samotnie wrd lasw nad jeziorem Walden w stanie Massachusetts, powicajc si prostym pracom fizycznym, kontemplacji, obserwacji ycia przyrody i pracy umysowej. Swoje wgldy i przemylenia z tego okresu zawar w gonym zbiorze esejw Walden, or Life in Woods wydanym w 1854 r. (wydanie polskie: Walden czyli ycie w lesie, przekad Haliny Ciepliskiej, PIW 1991).

  • strona 6 z 69

    jc w to zwizki z rodzin, prac, otoczeniem, ca Ziemi i, co najwaniejsze, zwizek ze sob samym jako osob.

    Kluczem do tej cieki, lecej u korzeni buddyzmu, taoizmu i jogi, ktr znajdujemy rwnie w pracach ta-kich ludzi jak Emerson, Thoreau i Whitman oraz w mdroci rdzennych mieszkacw Ameryki, jest docenienie obecnej chwili i pielgnowanie bliskiego z ni zwizku poprzez nieustanne obserwowanie jej z trosk i wnikli-woci. Jest to dokadne przeciwiestwo postawy traktujcej ycie, jako co oczywistego.

    Prost konsekwencj nawyku ignorowania chwil obecnych na rzecz tych, ktre maj dopiero nadej, jest do-tkliwy brak wiadomoci wtku ycia, w ktry jestemy wpleceni. Oznacza to rwnie brak wiadomoci i zro-zumienia wasnego umysu oraz jego wpywu na nasze postrzeganie i postpowanie. Drastycznie ogranicza to nasze zrozumienie wasnego czowieczestwa, naszych zwizkw z innymi i otaczajcym nas wiatem. Trady-cyjnie obszarem takich fundamentalnych docieka duchowych bya religia. Uwano jednak niewiele ma wsplnego z religi, jeli pomin najbardziej podstawowe znaczenie tego sowa, ktre wskazuje na usiowanie przeniknicia gbokiej tajemnicy ycia i uznania swego cisego zwizku ze wszystkim, co istnieje.

    Kiedy podtrzymujemy uwano w sposb otwarty, nie ulegajc swoim chciom i niechciom, opiniom i uprzedzeniom, wy obraeniom i oczekiwaniom, otwieraj si nowe szanse i mamy okazj uwolnienia si z kaj-dan niewiadomoci.

    Dla mnie uwano jest po prostu sztuk wiadomego ycia. eby j uprawia, nie musisz by buddyst czy joginem. W istocie, jeli wiesz cokolwiek o buddyzmie, to rozumiesz, e najwaniejsz spraw jest by sob i nie prbowa sta si czym innym, ni jeste. Buddyzm polega w gruncie rzeczy na utrzymywaniu kontaktu ze swoj najgbsz natur i pozwalaniu, by ona swobodnie z nas wypywaa; na przebudzeniu si i widzeniu rze-czy takimi, jakimi s. Sowo budda" oznacza po prostu kogo, kto przebudzi si do swojej wasnej natury.

    Dlatego uwano nie bdzie sprzeczna z adn wiar czy tradycj religijn bd naukow ani nie b-dzie prbowaa niczego ci sprzeda, szczeglnie nowego systemu wiary albo ideologii. Jest jedynie praktycznym sposobem utrzymywania cilejszego kontaktu z peni naszego istnienia przez systematyczny proces samoob-serwacji, badania siebie i wiadomego dziaania. Nie ma w niej niczego zimnego, analitycznego ani nieczuego. Praktyk uwanoci znamionuje ton agodny, rozumiejcy i oywczy. Mona by j rwnie okreli jako ser-deczno".

    Prosta, lecz nieatwa Cho praktyka uwanoci moe by prosta, niekoniecznie musi by atwa. Uwano wymaga wysiku i dys-

    cypliny, z tego prostego powodu, e siy przeciwstawiajce si uwanoci, mianowicie nasza nawykowa nie-wiadomo i mechaniczno, dziaaj z wielk uporczywoci. S tak mocne i tak dalece wymykaj si naszej kontroli, e podtrzymanie prb wiadomego chwytania chwil i zachowanie uwanoci wymaga wewntrznego zaangaowania i pewnego rodzaju pracy. Ale jest to praca przynoszca gbokie zadowolenie, poniewa styka nas z wieloma aspektami ycia, ktre nawykowo przeoczamy i tracimy.

    Jest to rwnie praca owiecajca i wyzwalajca. Owiecajca, poniewa dosownie pozwala nam janiej wi-dzie i dziki temu gbiej zrozumie te obszary naszego ycia, z ktrymi nie mamy kontaktu lub ktrych nie chcemy dostrzec. Moe to oznacza zetknicie z gbokimi emocjami takimi jak al, smutek, poczucie krzywdy, gniew i lk ktrych zwykle nie dopuszczamy do wiadomoci lub ktrym nie pozwalamy si wyra-zi. Uwano moe rwnie pomc nam uzna warto takich uczu, jak rado, spokj i szczcie, ktre cz-sto mijaj niespostrzeone i niedocenione. Jest to praca wyzwalajca, poniewa dziki niej zaczynamy w nowy sposb istnie w swoim ciele i w wiecie, co moe wyzwoli nas z kolein, w ktre tak czsto wpadamy. Stwarza rwnie nowe moliwoci, gdy ten sposb utrzymywania uwagi otwiera drog do ukrytych w nas gboko za-sobw inwencji, inteligencji, wyobrani, bystroci, zdecydowania i mdroci.

    Szczeglnie atwo umyka naszej wiadomoci fakt, e mylimy w istocie bez przerwy. Nieustanny strumie myli pyncy przez nasz umys pozostawia bardzo mao miejsca dla wewntrznej ciszy. Prawie nigdy nie po-zwalamy sobie po prostu by, bez krcenia si w koowrocie nieustannej aktywnoci. Zbyt czsto nasze dziaania nie s wiadome, lecz wymuszane przez cakowicie zwyczajne myli i impulsy pynce przez umys jak rwca rzeka, jeli nie jak wodospad. Ten strumie porywa nas i w kocu zatapia, niosc w miejsca, do ktrych moe nie chcemy trafi lub nawet nie wiemy, e do nich zmierzamy.

    Medytacja uczy nas, jak wydosta si z tego strumienia, usi na jego brzegu, sucha go i uczy si od nie-go, a potem uy jego energii, by prowadzi nas zamiast zadrcza. Ten proces nie przebiega sam z siebie, w magiczny sposb. Wymaga energii. Taki wysiek doskonalenia swojej zdolnoci do bycia w obecnej chwili zwiemy praktyk" lub praktyk medytacji".

  • strona 7 z 69

    Pytanie: Jak mog rozplata powikanie znajdujce si cakowicie poniej poziomu mojej wiadomo-ci? Nisargadatta: Poprzez bycie ze sob... Poprzez obserwowanie siebie w codziennym yciu z czujnym zain-teresowaniem, z intencj zrozumienia, a nie osdzania, z pen akceptacj wszystkiego, co moe si poja-wi, zachcasz to, co spoczywa gboko, by wydostao si na powierzchni i uwalniajc uwizione energie, wzbogacio twoje ycie i wiadomo. To wielka praca wiadomoci, ktra przez zrozumienie natury ycia i umysu usuwa przeszkody i uwalnia energie. Inteligencja jest bram wolnoci, a czujna uwaga jest matk

    inteligencji. NISARGADATTA MAHARAJ: I Am That

    Zatrzymanie Rozpowszechnione jest przekonanie, e medytacja jest jakim szczeglnym rodzajem aktywnoci, ale nie jest

    to zupenie suszne. Medytacja jest czym cakowicie naturalnym. Czasami mwimy artem: Po prostu sied i nic nie rb". Ale medytacja nie polega rwnie na samym siedze i u. Trzeba zatrzyma si i by obecnym, to wszystko. Przez wikszo czasu biegamy w koo i co robimy. Czy potrafisz zatrzyma si w swoim yciu, choby tylko na chwil? Czy moe to by wanie ta chwila? Co by si stao, gdyby to zrobi?

    Dobrym sposobem na zatrzymanie tej caej aktywnoci jest przejcie na chwil w stan bycia". Myl, e jeste wiecznym obserwatorem, e jeste ponadczasowy. Jedynie obserwuj t chwil, w aden sposb nie prbujc jej zmieni. Co si dzieje? Co czujesz? Co widzisz? Co syszysz?

    Zabawne jest to, e gdy tylko si zatrzymasz, natychmiast odnajdujesz siebie, tutaj. Rzeczy staj si prostsze. W pewnym sensie jest tak, jakby zmar, a wiat toczy si dalej. Gdyby naprawd

    umar, natychmiast zniknyby wszystkie twoje zobowizania i przestaby by za cokolwiek odpowiedzialny. Wszystko jako by dobiego koca bez ciebie. Nikt inny nie moe przej twojego niepowtarzalnego harmono-gramu zaj. On zmarby lub znikn wraz z tob, tak jak to byo z kadym innym zmarym czowiekiem. Nie traktuj wic go z tak mierteln powag.

    Skoro tak, to moe nie musisz akurat teraz wykona jeszcze jednej rozmowy telefonicznej, nawet jeli sdzisz, e musisz. Moe nie musisz akurat teraz czego przeczyta albo zaatwi jeszcze jednej sprawy. Jeli, wci y-jc, pozwolisz sobie rozmylnie na kilka chwil umrze" dla naporu czasu, to znajdziesz czas dla obecnej chwili. Tak umierajc", naprawd stajesz si bardziej ywy teraz. Moesz to osign, zatrzymujc si. Nie ma to nic wsplnego z biernoci. A kiedy postanowisz znowu ruszy, bdzie to ju inny rodzaj ruchu, poniewa si za-trzymae. Dziki zatrzymaniu ruch staje si ywszy, bogatszy, konkretniejszy. Pomaga ono utrzyma we wa-ciwej perspektywie wszystkie rzeczy, o ktre si martwimy i z ktrymi czujemy si nieswojo. Ono nas prowa-dzi.

    SPRBUJ: Od czasu do czasu w cigu dnia zatrzymaj si, usid i zwr uwag na swj oddech. Moe to trwa pi minut lub pi sekund. Pozwl sobie w peni zaakceptowa obecn chwil, cznie ze swoim sa-mopoczuciem i tym, co si wok ciebie dzieje. W tym czasie nie prbuj niczego zmieni, jedynie od-dychaj i pozwl wszystkiemu pyn. Porzu myl, e w tej chwili co powinno by inaczej; zgd si w umyle i sercu, by ta chwila bya wanie tak, jak jest, i pozwl sobie by wanie takim, jakim je-ste. Potem, gdy bdziesz gotowy, id tam, gdzie ci serce wskazuje, z uwag i zdecydowaniem.

    To jest Tym Rysunek w pimie New Yorker: Dwch mnichw ze w szatach i z ogolonymi gowami, jeden mody, drugi

    stary, siedzi obok siebie ze skrzyowanymi nogami na pododze. Modszy patrzy z pewnym zakopotaniem na starszego, ktry zwraca si w jego stron i mwi: Nic si nie dzieje potem. To jest Tym".

    To prawda. Normalnie, gdy podejmujemy jakie dziaania, jest rzecz zupenie naturaln, e oczekujemy od-powiedniego wyniku swoich wysikw. Chcemy ujrze rezultaty, choby miao to by tylko przyjemne uczucie. Jedynym znanym mi wyjtkiem od tej reguy jest medytacja. Medytacja jest jedyn intencjonaln, systematyczn ludzk aktywnoci, ktra w gruncie rzeczy dy do tego, bymy nie prbowali udoskonali siebie ani nie starali si dotrze gdzie indziej, lecz po prostu uwiadomili sobie, gdzie jestemy teraz. Moe wanie na tym polega jej warto. By moe kady powinien robi w swoim yciu cho jedn rzecz tylko dla niej samej.

    Ale nazywanie medytacji czynnoci" nie jest waciwe. Lepszym okreleniem jest bycie". Gdy rozumiemy, e To jest Tym",

    moemy puci przeszo i przyszo i przebudzi si do tego, czym jestemy teraz, w tej chwili.

  • strona 8 z 69

    Ludzie na og nie chwytaj tego od razu. Chc medytowa, eby si zrelaksowa, dowiadczy jakiego szczeglnego stanu, sta si kim lepszym, zmniejszy stres albo bl, przeama stare nawyki i wzorce, osign wolno albo owiecenie. S to wszystko suszne powody, by podj praktyk medytacji, ale stan si rdem problemw, jeli bdziesz oczekiwa takich rezultatw tylko dlatego, e teraz medytujesz. Ogarnie ci pragnienie szczeglnego dowiadczenia" albo bdziesz wci oczekiwa oznak postpu i jeli wkrtce nie poczujesz cze-go niezwykego, moesz zacz wtpi w ciek, ktr wybrae, albo zastanawia si, czy robisz to dobrze".

    Gdy czego si uczysz, takie nastawienie jest zazwyczaj zupenie suszne. Oczywicie, eby co kontynu-owa, musisz dostrzega jaki postp. Ale z medytacj jest inaczej. Z punktu widzenia medytacji kady stan jest szczeglny, kada chwila jest szczeglna.

    Kiedy porzucamy pragnienie, aby w tej chwili dziao si co innego, w znaczcy sposb zbliamy si do spo-tkania z tym, co jest tu i teraz. Oczekujc, e co osigniemy albo rozwiniemy si w jaki sposb, jedynie cofa-my si z miejsca, w ktrym stoimy. Jeli nie wiemy naprawd, gdzie stoimy a jest to wiedza pynca bezpo-rednio z doskonalenia uwanoci to moemy jedynie krci si w kko, mimo wszystkich naszych wysi-kw i oczekiwa. Jeli zatem w praktyce medytacji chcemy gdzie dotrze, najlepiej jest zaprzesta wszelkich prb dotarcia gdziekolwiek.

    Kiedy twojego umysu nie przesaniaj rzeczy zbdne, Jest to najlepszy czas w twoim yciu. WU-MEN

    SPRBUJ: Od czasu do czasu przypominaj sobie: To jest Tym". Zastanw si, czy istnieje w ogle co, do czego nie mona by zastosowa tej maksymy. Pamitaj, e akceptacja obecnej chwili nie ma nic wsplnego z rezygnacj w obliczu zdarze. Oznacza jedynie zdecydowane uznanie, e dzieje si to, co si dzie-je. Akceptacja nie mwi ci, co masz robi. Co bdzie potem, jak podejmiesz decyzj to musi wy-pyn z twojego zrozumienia chwili. Moesz prbowa dziaa z gbokiego przekonania, e To jest Tym". Czy to wpywa na twoje dziaania lub reakcje? Czy jeste w stanie uzna fakt, e w bardzo real-nym sensie to moe by naprawd twj najlepszy czas, najlepsza chwila twojego ycia? Gdyby tak by-o, co by to oznaczao dla ciebie?

    Chwytanie chwil Zachowywanie przytomnoci jest najskuteczniejszym sposobem chwytania chwil. W ten sposb doskonalimy

    uwano. Uwano oznacza, e jestemy obudzeni. Oznacza, e wiemy, co robimy. Ale kiedy zaczynamy sku-pia si, na przykad na tym, czego pragnie nasz umys, zwykle szybko znowu stajemy si niewiadomi, wpa-damy w mechaniczn nieuwano. Czst przyczyn tych zanikw wiadomoci jest wir niezadowolenia z tego, co widzimy lub czujemy w tej chwili, z czego rodzi si pragnienie, eby pojawio si co innego, eby nastpia jaka zmiana.

    Sam moesz atwo zauway skonno umysu do uciekania od obecnej chwili. Prbuj po prostu utrzyma uwag skupion na jakim obiekcie, choby przez krtki czas. Przekonasz si, e doskonalc uwano, musisz wci pamita, aby by obudzonym i wiadomym. Musisz przypomina sobie, eby patrze, czu, by. To takie proste... By czujnym z chwili na chwil, utrzymywa wiadomo w strumieniu nieskoczonych chwil, by tu-taj, teraz. SPRBUJ: Zapytaj siebie w tej chwili: Czy jestem obudzony? Gdzie jest mj umys teraz?"

    wiadomo oddechu Dobrze jest mie ognisko uwagi, lin kotwiczn, ktra wie nas z obecn chwil i nie pozwala umysowi

    odej zbyt daleko. Bardzo dobrze suy temu celowi oddech. Moe by prawdziwym sprzymierzecem. Kieru-jc uwag na oddech, przypominamy sobie, e jestemy tu i teraz, dziki czemu moemy by rwnie w peni wiadomi wszystkiego, co si dzieje.

    Oddech moe pomc nam w chwytaniu chwil. Zadziwiajce jest, e wikszo ludzi tego nie wie. Przecie oddech jest zawsze z nami, tu pod naszym nosem. Zdawaoby si, e moglibymy choby przez zwyky przy-padek odkry kiedy jego uyteczno. Istnieje nawet powiedzenie: Nie miaem czasu odetchn" (albo zapa oddechu"), ktre ma da nam do zrozumienia, e chwile mog by w interesujcy sposb powizane z odde-chem.

    Aby ksztaci uwano przy pomocy oddechu, wystarczy do-stroi si do odczucia, jakie wraz z nim powsta-je... Do odczucia oddechu wchodzcego w ciao i oddechu wychodzcego z ciaa. To wszystko. Po prostu od-

  • strona 9 z 69

    czuwaj oddech. Oddychaj i wiedz, e oddychasz. Nie znaczy to, e masz oddycha gboko albo na si, prbo-wa odczuwa co szczeglnego, albo zastanawia si, czy robisz to dobrze. Nie znaczy to rwnie, e masz myle o swoim oddechu. Chodzi jedynie o jasn wiadomo wchodzcego i wychodzcego oddechu.

    To nie musi trwa dugo. Powrt do obecnej chwili za pomoc oddechu nie wymaga czasu, a jedynie zmiany w ukierunkowaniu uwagi. Jeli jednak dasz sobie troch czasu, by zebra chwile wiadomoci razem, oddech za oddechem, chwila za chwil czekaj ci wielkie przygody. SPRBUJ: Pozosta z jednym penym wdechem i jednym penym wydechem, utrzymujc umys otwarty i wolny wanie dla tej chwili, wanie tego oddechu. Porzu wszelk myl, e masz co osign, albo e co ma si zdarzy. Jedynie wracaj do oddechu, gdy umys wdruje, czc chwile uwanoci razem, od-dech za oddechem. Prbuj robi to od czasu do czasu podczas lektury tej ksiki.

    Kabir mwi: Uczniu, powiedz mi, czym jest Bg? On jest oddechem w oddechu. KABIR

    Praktykuj, praktykuj, praktykuj Wytrwao jest pomocna w tej praktyce. Gdy zaczniesz zaprzyjania si ze swoim oddechem, natychmiast

    spostrzeesz, e niewiadomo jest wszdzie. Oddech uczy ci, e niewiadomo nie tylko towarzyszy twoje-mu wiatu, ona jest twoim wiatem. Przekonujesz si o tym, gdy raz za razem spostrzegasz, e nawet przy naj-lepszych chciach nie jest tak atwo by stale wiadomym oddechu. Wiele rzeczy nas niepokoi, odwodzi uwag, nie pozwala si skoncentrowa. Spostrzegamy, e z biegiem lat umys wypeni si, niczym strych, starymi wa-lizkami i mas rupieci. Samo zrozumienie tego jest wielkim krokiem we waciwym kierunku.

    Praktyka to nie prba Sowo praktyka" oznacza tutaj doskonalenie uwanoci, ale nie chodzi o jego zwyke znaczenie podejmowa-

    nia kolejnych prb dla nabrania wikszej wprawy, aby dobrze wypa podczas przedstawienia albo zawodw. Praktyka uwanoci oznacza, e w kadej chwili jestemy cakowicie obecni. Nie bdzie adnego przedsta-

    wienia". Jest tylko ta chwila. Nie prbujemy niczego polepszy ani gdzie dotrze. Nie dymy nawet do szcze-glnych wgldw i wizji. Nie zmuszamy si rwnie do porzucenia osdw, do osignicia spokoju albo relak-su. W adnym razie nie pobudzamy samowiadomoci ani nie skupiamy si na wasnych troskach. Zamiast tego jedynie zachcamy siebie do w peni wiadomego spotkania z obecn chwil, by najlepiej, jak potrafimy, zreali-zowa stan ciszy, uwanoci i spokoju, wanie tutaj i wanie teraz.

    Oczywicie gdy podtrzymujesz praktyk i waciwy rodzaj staego, lecz agodnego wysiku, cisza, uwano i spokj rozwijaj si i pogbiaj same. Dzieje si to za spraw twojego postanowienia, by trwa w spokoju i ob-serwowa bez reagowania i osdzania. Urzeczywistnienia i wgldy, gbokie dowiadczenia spokoju i radoci pojawi si na pewno. Ale niesuszne byoby twierdzenie, e praktykujemy po to, by osign te dowiadczenia albo, e im jest ich wicej, tym lepiej.

    Istot uwanoci jest praktykowanie dla samej praktyki i przyjmowanie kadej chwili tak, jak przychodzi przyjemna czy nieprzyjemna, dobra, za lub odpychajca a potem pracowanie z ni, poniewa to wanie ona jest obecna teraz. Przy takiej postawie samo ycie staje si praktyk. Wtedy zamiast mwi, e wykonujesz praktyk, lepiej byoby powiedzie, e praktyka stwarza ciebie albo e samo ycie staje si twoim nauczycielem medytacji i przewodnikiem.

    Praktykujc, nie musisz schodzi z wasnej drogi Dwa lata, jakie Henry David Thoreau spdzi w Walden Pond, byy przede wszystkim osobistym eksperymen-

    tem z uwanoci. Thoreau postanowi y w ten sposb, aby rozkoszowa si cudownoci i prostot biecych chwil. Ale dla praktyki uwanoci nie musisz schodzi z wasnej drogi ani szuka jakiego szczeglnego miej-sca. Wystarczy znale troch czasu na spokj i to, co zwiemy niedziaaniem, a potem zestroi si ze swoim od-dechem.

    Cae Walden Pond jest w twoim oddechu. Cud zmieniajcych si pr roku jest w oddechu; twoi rodzice i dzieci s w oddechu; twoje ciao i umys s w oddechu. Oddech jest strumieniem czcym ciao i umys, cz-cym nas z rodzicami i dziemi, czcym nasze ciao z ciaem zewntrznego wiata. Jest to strumie ycia. W

  • strona 10 z 69

    tym strumieniu pywaj same zote rybki. Aby zobaczy je wyranie, nie potrzebujemy niczego prcz soczewek wiadomoci.

    Czas jest tylko strumieniem, w ktrym owi. Pij z niego; ale gdy pij, widz piaszczyste dno i dostrze-gam, jaki jest pytki. Jego saby strumie przemija, ale wieczno pozostaje. Pibym gbiej; ryba na nie-

    bie, ktrej dno usiane jest kamykami gwiazd. THOREAU: Walden

    Wieczno doprawdy ma w sobie co prawdziwego i wzniosego. Ale wszystkie te chwile, miejsca i zdarzenia s teraz i tutaj. Sam Bg jest najpotniejszy w obecnej chwili

    i nigdy, przez wszystkie wieki, nie bdzie bardziej boski. THOREAU: Walden

    Budzenie si Gdy podejmujesz praktyk medytacji, powicajc jej troch czasu kadego dnia, nie oznacza to, e nie b-

    dziesz ju w stanie myle albo porusza si po okolicy czy zaatwia rnych spraw. Oznacza to, e bdziesz lepiej wiedzia, co robisz, poniewa zatrzymae si na chwil i patrzye, suchae, rozumiae.

    Thoreau ujrza to nadzwyczaj jasno w Walden Pond. Jego kocowe przesanie brzmi: Tylko ten dzie wita, ktrego jestemy wiadomi". Jeli mamy uchwyci rzeczywisto naszego ycia, gdy jej dowiadczamy, musimy przebudzi si do naszych chwil. Inaczej bowiem cae dnie, a nawet cae ycie moe min niezauwaone.

    Jeden z praktycznych sposobw budzenia si polega na patrzeniu na innych ludzi i pytaniu siebie, czy na-prawd widzisz ich, czy tylko swoje myli o nich. Czasami nasze myli dziaaj jak okulary, przez ktre widzi si tylko sen. Kiedy je zakadamy, widzimy dzieci ze snu, ma ze snu, on ze snu, prac ze snu, kolegw ze snu, rodzicw ze snu, przyjaci ze snu. W teraniejszym nie moemy y dla przyszego snu. Nie wiedzc o tym, zabarwiamy wszystko, nakadajc na kad rzecz wasne pomieszanie. Cho rzeczy we nie mog si zmie-nia i sprawia wraenie wyrazistych i realnych, jednak jest to nadal sen, w ktrego sida wpadlimy. Ale jeli zdejmiemy te okulary, by moe tylko by moe zobaczymy nieco prawdziwiej to, co jest tutaj i teraz.

    Thoreau czu, e aby tego dokona, musi na duszy czas odej w jakie samotne ustronie (pozostawa w Walden Pond przez dwa lata i dwa miesice). Odszedem do lasu, bo chciaem y rozwanie, styka si jedy-nie z podstawowymi przejawami ycia i sprbowa pozna to, czego ono ma mnie nauczy, by w swojej ostat-niej chwili nie odkry, e nie yem".

    By najgbiej przewiadczony, e: Dotrze do sedna dnia dzisiejszego, oto najwysza ze sztuk... Nigdy nie spotkaem czowieka cakowicie obudzonego. Jak mgbym spojrze mu w twarz?" SPRBUJ: Pytaj siebie od czasu do czasu: Czy jestem teraz przebudzony?"

    Gbio mej duszy, suchaj mnie, najwikszy duch, Nauczyciel jest blisko,

    przebud si, przebud si! Biegnij do jego stp

    wanie teraz stoi tu przy twojej gowie. Spae przez miliony, miliony lat.

    Dlaczego nie obudzi si tego ranka? KABIR

    Nie komplikuj Jeli postanowisz zacz medytowa, nie ma potrzeby mwi o tym innym ludziom, rozmawia o tym, dla-

    czego to robisz albo, co ci to daje. W istocie jest to najprostszy sposb roztrwonienia rodzcej si energii i entu-zjazmu dla praktyki, blokowania swoich wysikw, tak i nie bd mogy nabra impetu. Lepiej nie reklamowa swojej medytacji.

    Za kadym razem, gdy poczujesz siln potrzeb, by mwi o medytacji, o tym jaka jest cudowna albo jaka jest trudna, co ci daje w tych dniach albo czego nie daje, gdy chcesz przekona kogo, e i dla niego byaby cu-downa, uwiadom sobie, e w ten sposb tworzysz jedynie jeszcze wicej myli. Raczej powi wicej czasu na medytacj. Ta potrzeba minie i kady na tym zyska zwaszcza ty.

  • strona 11 z 69

    Nie zatrzymasz fal, ale moesz nauczy si surfingu Panuje powszechne przekonanie, e medytacja jest sposobem na uwolnienie si od presji wiata albo wasne-

    go umysu, ale jest to bdne wraenie. Medytacja nie polega na odgradzaniu si od rzeczy. Jest jasnym widze-niem rzeczy i celowym przyjmowaniem wobec nich uwanej postawy.

    Ludzie przychodzcy do naszej kliniki szybko zaczynaj zdawa sobie spraw, e stres jest nieuniknion cz-ci ycia. Cho prawd jest, e poprzez dokonywanie inteligentnych wyborw moemy unika pogarszania swojej sytuacji, jest jednak w yciu wiele rzeczy, na ktre nie mamy adnego lub mamy niewielki wpyw. Stres jest czci ycia, czci ludzkiego losu, jest wrodzony samej istocie czowieczestwa. Ale nie znaczy to, e musimy by ofiarami potnych si dziaajcych w naszym yciu. Moemy nauczy si pracowa z nimi, rozu-mie je, znajdowa w nich znaczenie, dokonywa wiadomego wyboru i uywa ich energii, by rozwija si, mdro i wspczucie. Gotowo do objcia tego, co jest w obecnej chwili, i pracowania z tym, stanowi istot caej praktyki medytacji.

    Aby zrozumie, jak dziaa uwano, wyobramy sobie, e nasz umys jest powierzchni jeziora albo oceanu. Na wodzie zawsze s fale. Czasami due, czasami mae, a czasami prawie niewidoczne. Te fale wzbudza wiatr, ktry przychodzi i odchodzi, zmienia kierunek i intensywno, dokadnie tak samo jak wiatry stresu i zmiany w naszym yciu, ktre podnosz fale w naszych umysach.

    Ludzie nieznajcy medytacji sdz, e ona jest jakim szczeglnym wewntrznym zabiegiem, ktry w ma-giczny sposb uspokaja te fale, dziki czemu powierzchnia umysu staje si rwna, cicha i spokojna. Ale jak nie moesz uspokoi fal kadc na wodzie szklan pyt, tak samo nie moesz sztucznie stumi fal swojego umysu. Jeli sprbujesz to uczyni, sprowadzisz nie spokj, lecz jedynie wicej napicia i wewntrznej walki. Nie zna-czy to, e spokj jest nieosigalny. Rzecz w tym, e nie mona go osign przez nierozwane prby stumienia naturalnej aktywnoci umysu.

    Dziki medytacji moemy w znacznym stopniu schroni si przed wiatrem pobudzajcym umys. Jeli nie b-dziemy podsycali wzburzenia, z czasem moe si znacznie uspokoi, ale ostatecznie, czego bymy nie robili, wiatry ycia i umysu i tak bd wiay. Medytacja prowadzi do zrozumienia tego zjawiska i uczy, jak sobie z nim radzi.

    Duch praktyki uwanoci zosta dobrze uchwycony na plakacie przedstawiajcym siedemdziesicioletniego jogina, Swamiego Satchitanand, z okaza siw brod i w powiewajcych szatach, lizgajcego si na desce sur-fingowej po falach hawajskiej play. Napis mwi: Nie zatrzymasz fal, ale moesz nauczy si surfingu".

    Czy kady moe medytowa? Czsto zadawano mi to pytanie. Przypuszczam, e ludzie pytaj o to, bo sdz, i kady inny moe medyto-

    wa, ale nie oni. Chc, by ich upewni, e nie s jedyni, e mog utosami si z przynajmniej kilku innymi ludmi, jakimi biednymi duszami, ktre urodziy si niezdolne do medytacji. Ale to nie takie proste.

    Jeli mylisz, e jeste niezdolny do medytacji, to troch tak, jakby myla, e nie potrafisz oddycha albo koncentrowa si lub relaksowa. Niemal kady oddycha bez trudu. A w odpowiednich okolicznociach prawie kady potrafi si skoncentrowa i zrelaksowa.

    Ludzie czsto myl medytacj z relaksem albo jakim innym szczeglnym stanem, ktry trzeba osign albo poczu. Gdy sprbujesz raz lub dwa razy i niczego nie osigniesz ani nie poczujesz niczego szczeglnego, ww-czas mylisz, e jeste jednym z tych ludzi, ktrzy tego nie potrafi.

    Ale w medytacji nie chodzi o odczuwanie w jaki szczeglny sposb. Chodzi o to, by odczuwa w taki spo-sb, w jaki odczuwasz. Nie chodzi o oprnianie umysu lub uspokajanie go, chocia spokj rzeczywicie po-gbia si w medytacji i mona go systematycznie doskonali. W medytacji chodzi przede wszystkim

    0 to, by pozwoli umysowi by takim, jaki jest, i wiedzie, jaki on jest w tej chwili. Rzecz nie w tym, by do-kd dotrze, ale w tym, by pozwoli sobie by tam, gdzie ju jeste. Jeli nie rozumiesz tego, bdziesz myla, e jeste niezdolny do medytacji. Ale to tylko kolejne myli, a w tym przypadku niewaciwe myli.

    To prawda, e wytrwanie w medytacji wymaga energii i zaangaowania. A zatem, czy nie byoby suszniej powiedzie: Nie wytrwam", zamiast: Nie potrafi tego zrobi"? Kady moe usi i obserwowa swj oddech albo umys. Nie musisz nawet siedzie. Moesz robi to idc, stojc, lec, balansujc na jednej nodze, biegnc albo biorc kpiel. Ale trzeba zdecydowania, by robi to choby przez pi minut. Trzeba pewnej dyscypliny, by uczyni z medytacji cz swojego ycia. A wic gdy ludzie mwi, e nie potrafi medytowa, naprawd cho-dzi im o to, e szkoda im czasu na medytacj albo, e gdy prbuj, nie podoba im si to, czego doznaj. Nie tego szukaj, nie tego si spodziewaj. Nie spenia to ich oczekiwa. By moe powinni sprbowa ponownie, tym razem porzucajc swoje oczekiwania i jedynie obserwujc.

  • strona 12 z 69

    Pochwaa niedziaania Jeli choby na chwil siadasz do medytacji, bdzie to czas niedziaania. Wane jest, by nie myli niedziaania

    z nierobieniem niczego. S to dwie zupenie rne rzeczy. Tutaj chodzi o wiadomo i intencj. W istocie, one s kluczem.

    Z pozoru wydaje si, e istniej dwa rodzaje niedziaania, jeden polegajcy na niewykonywaniu adnej ze-wntrznej pracy, drugi na tym, co moemy nazwa aktywnoci bez wysiku. Ostatecznie okazuj si by tym samym. Liczy si wewntrzne dowiadczenie. To, co zwykle nazywamy formaln medytacj, oznacza okres cza-su, w ktrym celowo zatrzymujemy wszelk zewntrzn aktywno i pielgnujemy spokj. Wszystko, co mamy wwczas do zrobienia, to by w peni obecnym w kadej chwili. Nie robimy nic. By moe takie chwile niedzia-ania s najwikszym darem, jaki moemy sobie ofiarowa.

    Thoreau czsto godzinami siedzia w drzwiach i tylko obserwowa, tylko sucha, gdy soce przechodzio po niebie, a wiato i cienie zmieniay si niedostrzegalnie.

    Bywao, e nie umiaem powici rozkwitania obecnej chwili dla adnej pracy, umysowej czy fizycznej. Uwielbiam mie szeroki margines w yciu. Czasami, w letni poranek, po zwykej kpieli, od witu do po-

    udnia siedziaem w zalanych socem drzwiach, przepeniony czci, pord sosen, orzechw i sumakw, w niczym niezmconej samotnoci i spokoju, gdy ptaki pieway wok lub wyfruway z cichego domu, do-pki soce wpadajce przez zachodnie okno albo haas wozu jakiego podrnego na odlegym gocicu

    nie przypomnia mi o upywie czasu. Rosem w tych chwilach jak zboe noc i byy one znacznie lepsze ni jakakolwiek praca rk. Nie by to czas odjty z mego ycia, ale jakby dodatkowy, zupenie poza tym, ktry

    zosta mi przydzielony. Zrozumiaem, co ludzie Wschodu rozumiej przez kontemplacj i zaniechanie prac. Przewanie nie zwaaem na uciekajce godziny. Dzie pyn, jakby przywieca jakiej pracy; by ranek, i oto ju jest wieczr, a nic godnego uwagi nie zostao zrobione. Zamiast piewa jak ptaki, w mil-czeniu umiechaem si do mego ustawicznie dobrego losu. Jak wrbel wierka na orzechu przed mymi

    drzwiami, tak ja chichotaem lub cichutko nuciem, a on mg sysze mnie w moim gniedzie. THOREAU: Walden

    Potem id i medytuj siedzc lub lec. Niech ta lub kada inna praktyka bdzie okazj do zaniechania wszel-kich dziaa, do wejcia w stan bycia, w ktrym jedynie przebywasz w spokoju i uwanoci, obserwujc, jak te-raniejszo rozwija si z chwili na chwil, niczego nie dodajc, niczego nie odejmujc, rozpoznajc, e To jest Tym".

    Paradoks niedziaania Poniewa w naszej kulturze tak wielkie znaczenie przywizuje si do dziaania i postpu, trudno jest nam zro-

    zumie smak i czyst rado niedziaania. Nawet w wolnym czasie staramy si czym zajmowa i jestemy nie-uwani. Rado niedziaania wynika z faktu, e nic innego nie musi si wydarzy, aby ta chwila bya pena. Za-warta w tym mdro i wypywajcy z niej spokj wynikaj ze wiadomoci, e co na pewno si wydarzy.

    Gdy Thoreau mwi: By ranek, i oto ju jest wieczr, a nic godnego uwagi nie zostao zrobione", dla ludzi przedsibiorczych, dcych do postpu, jest to niczym machanie czerwon pacht przed bykiem. Ale kto moe zarczy, e to, czego Thoreau dokona jednego ranka spdzonego w drzwiach, jest mniej znaczce czy te przynosi mniej dobra ni cae ycie powicone interesom, przeyte z niewielkim zrozumieniem dla spokoju i rozkwitania obecnej chwili?

    Thoreau piewa pie, ktrej trzeba sucha z uwag rwnie i dzisiaj. On nadal wskazuje kademu, kto chce sucha, gbokie znaczenie kontemplacji i nieprzywizania do adnego rezultatu poza czyst radoci bycia, znacznie lepsz ni jakakolwiek praca rk". Przypomina to starego mistrza ze, ktry powiedzia: Ho ho. Przez czterdzieci lat sprzedawaem wod nad rzek i niczego si nie dorobiem".

    To zakrawa na paradoks. Jedynie wwczas moesz zrobi co wartociowego, gdy twj wysiek wynika z niedziaania i gdy przestajesz troszczy si o to, czy przyniesie on jaki poytek, czy nie. Inaczej bowiem egoizm i chciwo mog si wkra i wypaczy twj stosunek do pracy lub sam prac, ktra stanie si wtedy w jaki sposb powierzchowna, wykrzywiona, nieczysta i w kocu nie przyniesie penego zadowolenia, nawet jeli b-dzie dobra. Wszyscy naukowcy znaj ten stan umysu i strzeg si przed nim, poniewa hamuje proces twrczy i zakca zdolno do jasnego widzenia wzajemnych powiza.

    Niedziaanie w dziaaniu Niedziaanie moe powsta zarwno podczas aktywnoci, jak w bezruchu. Wewntrzny bezruch stapia si z

    zewntrzn aktywnoci do takiego stopnia, e dziaanie spenia si samo. Aktywno bez wysiku. Nic wymu-

  • strona 13 z 69

    szonego. Nie ma adnego wysiku woli, adnego maostkowego ja", mnie", lub moje", ktre by sobie przypi-sywao rezultat, a jednak nic nie zostaje niedokoczone. Niedziaanie jest kamieniem wgielnym kadego rodza-ju aktywnoci. Oto klasyczny opis niedziaania, ktry powsta w Chinach w trzecim wieku: Kucharz ksicia Wen Huei patroszy wou. Rka posza do przodu, rami w d, Wepchn stop, napar kolanem, w cicho rozpad si na kawaki, byszczcy topr wista jak agodny wiatr. Raz! Dwa! jak wity taniec, jak Mor-wowy Gaj", jak odwieczne harmonie! Znakomicie!" wykrzykn ksi, Twoja metoda jest bezbdna!". Metoda?" zapyta kucharz odkadajc to-pr. Podam za Tao, ktre przekracza wszelkie metody!. Gdy zaczynaem patroszy woy, widziaem przed sob caego wou jako jedn mas. Po trzech latach nie widziaem ju tej masy. widziaem rnice, ale teraz nie widz niczego oczami. Chwytam ca swoj istot. Moje zmysy s bezczynne. Duch wolny do pracy bez planu poda za wasnym instynktem, pro-wadzony naturaln lini, Tajemnym otworem, ukryt przestrzeni,

    Mj topr znajduje wasn drog. Nie przecina adnego stawu, nie amie adnej koci". W sta-wach s wolne miejsca; Ostrze jest cienkie i ostre: Gdy cienkie ostrze Natrafia na to miejsce, Nie trzeba ci wicej prze-strzeni! Tnie jak wiatr! Dlatego mj topr ju dziewitnacie lat wyglda jak dopiero co na-ostrzony! To prawda, e czasami stawy S twarde. Czuj, gdy si do nich zbliam, Zwalniam, obserwuj uwanie, Zatrzymuj si, ledwie ruszam ostrzem, l ciach! partia misa od-pada, Osuwajc si jak gruda ziemi. Wtedy co-fam ostrze, Stoj nieruchomo i pozwalam, by ra-do pracy wypenia mnie. Czyszcz ostrze l odkadam". Ksi Wen Huei powiedzia: Ot to! Mj kucharz pokaza mi Jak powinienem y!".

    CHUANG TZU

    Spenianie niedziaania Niedziaanie nie ma nic wsplnego z lenistwem czy biernoci. Wprost przeciwnie. Oddawanie si niedziaa-

    niu w bezruchu i wrd aktywnoci wymaga wielkiej odwagi i energii. Nie jest te atwo znale specjalny czas na niedziaanie i wytrwa w obliczu wszystkiego, co musi by w yciu zrobione.

    Ale ludzie, ktrzy czuj, e zawsze musz co robi, nie powinni obawia si niedziaania. Moe okaza si, e dziki praktykowaniu niedziaania zrobili" jeszcze wicej i w dodatku lepiej. Niedziaanie oznacza po prostu, e pozwala si rzeczom by i rozwija po swojemu. Moe to wymaga olbrzymiego wysiku, ale jest to wysiek peen wdziku i sprawnoci, wysiek bez wysiku, dziaanie bez dziaajcego", doskonalone przez cae ycie.

    Aktywno bez wysiku zdarza si czasami w tacu i sporcie wyczynowym najwyszej klasy; wwczas wszystkim zapiera dech w piersiach. Ale zdarza si rwnie w kadej dziedzinie ludzkiej aktywnoci, od malo-wania obrazw przez reperowanie samochodu do wychowywania dzieci. W pewnych sytuacjach lata praktyki i dowiadczenia kumuluj si, dajc nam now zdolno, ktra pozwala dziaa poza technik, poza wysikiem, poza myleniem. Wwczas dziaanie staje si czystym wyrazem sztuki, bycia, puszczenia wszelkich wysikw stopieniem umysu i ciaa w ruchu. Drymy w oczekiwaniu wspaniaego dokonania, sportowego czy arty-stycznego, poniewa pozwala nam ono uczestniczy w magii prawdziwego mistrzostwa, dozna choby na krt-ko uniesienia i by moe odczu pragnienie, by kady z nas, na swj wasny sposb, mg dowiadczy takich chwil aski i harmonii w swoim wasnym yciu.

    Thoreau powiedzia: Dotrze do sedna dzisiejszego dnia, oto najwysza ze sztuk". Martha Graham, mwic o sztuce taca, wyrazia to tak: Caa istota zawiera si w tej jednej chwili w ruchu. Uczy t chwil yw i war-t dowiadczenia. Nie pozwl, by mina niezauwaona i niewykorzystana".

    aden mistrz medytacji nie wyraziby tego janiej. Moemy wiczy si w tej pracy, wiedzc dobrze, e nie-dziaanie jest prac caego ycia; i pamitajc stale, e potrzeba dziaania jest w nas zwykle tak silna, i oddawa-nie si niedziaaniu, jak na ironi, wymaga znacznego wysiku.

    Medytacja i praktyka niedziaania s tym samym. Nie praktykujemy, by rzeczy stay si doskonae ani by ro-bi co w sposb doskonay. W istocie praktykujemy po to, aby zrozumie (urzeczywistni) fakt, e rzeczy ju s doskonae, wanie takie, jakie s. Wie si to cile z penym dowiadczaniem obecnej chwili, bez nakada-nia na ni czegokolwiek dodatkowego, z dostrzeganiem jej czystoci i wieej zdolnoci do zrodzenia kolejnej chwili. Wwczas, wiedzc co jest czym, widzc z wielk jasnoci i uwiadamiajc sobie, e nie wiemy wicej, ni naprawd wiemy, rozpoczynamy dziaanie, ruszamy z miejsca, zajmujemy stanowisko, podejmujemy ryzy-ko. Niektrzy porwnuj to ze strumieniem chwil przepywajcych gadko, swobodnie, jedna w drug w oysku uwanoci.

  • strona 14 z 69

    SPRBUJ: Sprawd, czy w kadym momencie dnia potrafisz odkry rozkwitanie obecnej chwili w zwykych chwilach, w chwilach pomidzy", nawet w cikich chwilach. Pracuj nad tym, by pozwoli rzeczom rozwija si naturalnie. Nie wymuszaj adnych zdarze ani nie odrzucaj tych, ktre nie zgadzaj si z twoim wyobraeniem o tym, co powinno" si wydarzy. Zobacz, czy potrafisz wyczu przestrzenie", przez ktre mgby przej bez wysiku, w duchu kucharza Chuang Tzu. Jeli z rana znajdziesz tro-ch czasu by po prostu by, zwr uwag, jak to moe zmieni jako reszty dnia. Obserwuj, jak zna-czcy wpyw na cay dzie wywiera fakt, e rozpocze go od uznania tego, co w tobie najwaniejsze. Sprawd, czy zwikszyo to twoj zdolno do odczuwania, doceniania i reagowania na rozkwitanie kadej chwili.

    Cierpliwo Pewne postawy lub cechy wspieraj praktyk medytacji i tworz yzn gleb, w ktrej wzrasta mog nasiona

    uwanoci. Przez wytrwae doskonalenie tych cech faktycznie uprawiamy grunt wasnego umysu, dziki czemu moe on sta si prawdziwym rdem jasnoci, wspczucia i waciwego dziaania.

    Wewntrznych cech wspierajcych praktyk medytacji nie mona narzuci, wprowadzi ustaw albo dekre-tem. Mona je jedynie ksztaci, a to staje si moliwe dopiero wtedy, gdy twoja wewntrzna motywacja nabiera wystarczajcej siy, by nie chcia ju tworzy cierpienia i pomieszania ani sobie, ani innym. Sprowadza si to do postpowania etycznego koncepcji obecnie zawzicie atakowanej w wielu krgach.

    Syszaem w radiu, jak kto okreli etyk jako posuszestwo wobec zasad, ktrych nie da si wymusi". Niele. Postpujesz waciwie z wewntrznych powodw, a nie dlatego e kto liczy punkty ani dlatego, e mgby ponie kar, gdyby ci zapano na amaniu zasad. Postpujesz niezalenie. Suchasz wewntrznego gosu, tak samo jak dla doskonalenia uwanoci uprawiasz wewntrzn gleb. Ale nie moesz y w harmonii, jeli twoje postpowanie nie jest etyczne. Etyka to pot chronicy twj ogrdek przed kozami, ktre mogyby zje wszystkie mode pdy.

    Cierpliwo uwaam za jedn z podstawowych postaw etycznych. Jeli pracujesz nad cierpliwoci, niemal nieuchronnie rozwijasz uwano, a twoja praktyka medytacji stopniowo staje si bogatsza i dojrzalsza. Jeli na-prawd nie bdziesz prbowa znale si w tej chwili gdzie indziej, cierpliwo sama zatroszczy si o siebie. Przypomina to nam, e wszystko rozwija si w swoim wasnym tempie. Nie mona przyspieszy pr roku. Gdy przychodzi wiosna, trawa sama ronie. Popiech zwykle nie pomaga i moe przyczyni wiele cierpienia cza-sami nam, czasami tym, ktrzy musz by z nami.

    Cierpliwo jest zawsze aktualn alternatyw dla wewntrznego niepokoju i niecierpliwoci. Zdrap po-wierzchni zniecierpliwienia, a znajdziesz pod ni gniew. To silna energia, powstajca z pragnienia, by rzeczy miay si inaczej, ni si maj, i obwiniania za to kogo (czsto siebie) lub czego. Nie znaczy to, e nie moesz spieszy si w razie koniecznoci. Nawet spieszy si mona cierpliwie, uwanie, porusza szybko z wasnego wyboru.

    Z perspektywy cierpliwoci dana rzecz si dzieje, poniewa dziej si inne rzeczy. Nic nie jest oddzielone ani odizolowane. Nie ma adnej absolutnej, ostatecznej, odpowiedzialnej za wszystko, podstawowej przyczyny. Gdy kto uderzy ci kijem, nie rozgniewasz si na kij ani na rami, ktre nim machno; rozgniewasz si na osob, do ktrej naley to rami. Ale jeli spojrzysz troch gbiej, nie znajdziesz adnej przekonywajcej podstawowej przyczyny ani miejsca, w ktre mgby skierowa gniew, nawet w tej osobie, ktra dosownie nie wie, co czyni, i dlatego w tej chwili dziaa bezrozumnie. Gdzie powinnimy szuka winy, kogo kara? Moe powinnimy zo-ci si na rodzicw tej osoby, za naduycia, jakich by moe dopucili si na bezbronnym dziecku? A moe na wiat, za brak wspczucia. Ale czym jest wiat? Czy sam nie jeste czci wiata? Czy sam nie masz gniew-nych impulsw i czy w pewnych okolicznociach nie budz si w tobie gwatowne, nawet mordercze impulsy?

    Dalajlama nie okazuje Chiczykom gniewu, mimo e chiski rzd przez lata prowadzi wobec Tybetaczy-kw polityk ludobjstwa, kulturowej zagady ich instytucji, wierze i wszystkiego, co jest im drogie, oraz eko-logicznej zagady ziemi, na ktrej yj. Gdy po otrzymaniu przez Dalajlam pokojowej nagrody Nobla jaki sceptyczny reporter zapyta go o ten wyrany brak gniewu do Chiczykw, Dalajlama odpowiedzia co w tym sensie: Zabrali nam wszystko; czy mam pozwoli, by zabrali rwnie mj umys?"

    Taka postawa jest objawem niezwykego spokoju... Wewntrznego spokoju, ktrego rdem jest zrozumienie tego, co najbardziej podstawowe, i zewntrznego spokoju, powstajcego z ucielenienia tej mdroci w zacho-waniu i dziaaniu. Spokj i gotowo okazania cierpliwoci w obliczu tak ogromnych wyzwa i cierpie moe powsta jedynie poprzez wewntrzne doskonalenie wspczucia; wspczucia, nieograniczajcego si tylko do przyjaci, ale odczuwanego rwnie wobec powszechnie potpianych ludzi, ktrzy pod wpywem niewiedzy zadaj cierpienie tobie i tym, ktrych kochasz.

  • strona 15 z 69

    Tak dalekosine, bezinteresowne wspczucie opiera si na tym, co buddyci nazywaj waciw uwano-ci" i waciwym zrozumieniem". Ono nie powstaje tak po prostu samo z siebie. Trzeba je praktykowa, do-skonali. Nie znaczy to, e nie pojawiaj si uczucia gniewu, lecz e gniewu mona uy, pracowa z nim, wy-korzysta go tak, aby jego energie zasilay cierpliwo, wspczucie, harmoni i mdro w nas i w innych.

    Za kadym razem, gdy si zatrzymujemy, siadamy do medytacji i stajemy si wiadomi strumienia wasnego oddechu, rozwijamy cierpliwo. Te chwile, gdy zachcamy siebie do wikszej otwartoci, do wikszej cierpli-woci, do peniejszego kontaktu z pyncymi chwilami, w sposb naturalny rozszerzaj si rwnie na pozostay czas naszego ycia. Wiemy, e wszystko rozwija si w zgodzie ze swoj natur. Moemy pozwoli swojemu y-ciu rwnie rozwija si w ten sposb. Nawet jeli jest to bolesne, nie musimy pozwala, by nasze niepokoje i pragnienie osignicia okrelonych rezultatw dominoway nad jakoci obecnej chwili. Gdy musimy naprze, napieramy. Gdy musimy cign, cigniemy. Ale wiemy rwnie, kiedy nie napiera i kiedy nie cign.

    W ten sposb prbujemy wnie rwnowag w obecn chwil, rozumiejc, e w cierpliwoci zawarta jest mdro, wiedzc, e to co wydarzy si potem, bdzie w ogromnej mierze zaleao od tego, jacy jestemy teraz. Pami o tym pomaga, gdy w swojej praktyce medytacji stajemy si niecierpliwi albo gdy w codziennym yciu ogarnia nas zniechcenie, niecierpliwo i rozdranienie.

    Czy masz cierpliwo czeka a twj mu opadnie i woda stanie si klarowna?

    Czy potrafisz trwa nieporuszony a waciwe dziaanie zrodzi si samo z siebie?

    LAO-TZU: Jao-te-Ching

    Istniej, bo jestem, i to wystarcza, Choby nikt na wiecie nie wiedzia o tym, jestem zadowolony,

    l choby wszyscy wiedzieli, jestem zadowolony. Jeden wiat o tym wie, dla mnie bez porwnania najwikszy,

    a jestem nim ja, l czy dzi otrzymam to, co mi si naley, czy za dziesi tysicy albo za dziesi milionw lat, Mog z radoci przyj to teraz, albo, rwnie radonie,

    mog poczeka. WALT WHITMAN: Leaves of Grass

    SPRBUJ: Gdy powstan niecierpliwo i gniew, badaj je. Sprawd, czy potrafisz przyj inny punkt widzenia, widzie rzeczy, jako ukazujce si w swoim czasie. Jest to szczeglnie przydatne, gdy znajdujesz si pod presj albo napotykasz na przeszkod w czym, co chcesz lub musisz zrobi. Jak by si to nie wydawao trudne, prbuj nie napiera na sytuacj w tej chwili, lecz wsuchuj si w ni uwanie. Co ona ci mwi? Co ci radzi zrobi? Jeli nic, to po prostu oddychaj, pozwl rzeczom by tak, jak s, pozwl sobie na cierpliwo i nadal suchaj. Jeli ta sytuacja co ci mwi, to zrb to, ale zrb to uwanie. Po-tem przerwij, czekaj cierpliwie, suchaj ponownie. Gdy podczas formalnej praktyki medytacji obserwujesz agodny strumie oddechu, zauwa, jak umys od czasu do czasu prbuje przej do czego innego, jak chce wypeni twj czas albo co zmieni. W takich chwilach zamiast zapomina si prbuj siedzie cierpliwie z oddechem i jasn wiadomoci tego, co ukazuje si w kadej chwili, pozwalajc, by ukazywao si bez przeszkd, niczego nie narzu-cajc... Jedynie obserwuj, jedynie oddychaj... Ucieleniaj spokj, sta si cierpliwoci.

    Puszczanie Powiedzenie odpu sobie" miaoby wielkie szans w konkursie na najbardziej wywiechtany komuna stu-

    lecia w nurcie New Age. Codziennie jest naduywane, bdnie stosowane. Puszczanie jest tak znaczcym we-wntrznym aktem, e zasuguje na rozwaenie, nawet, jeli stao si komunaem. Praktyka puszczania uczy cze-go niezwykle doniosego.

    Puszczanie naley rozumie dosownie. To zachta, by przesta lgn do czegokolwiek czy bdzie to idea, rzecz, zdarzenie, jaki szczeglny moment, pogld czy pragnienie. To wiadome postanowienie, by podda si z pen akceptacj strumieniowi obecnych chwil, zgodnie z tym, jak si rozwijaj. Puci to znaczy przesta wymusza, opiera si albo zmaga. W zamian otrzymujemy co potniejszego i zdrowszego, co powstaje z pozwolenia, by rzeczy byy tak, jak s. Nie pozwalamy, by usidlio nas pragnienie rzeczy albo odrzucanie ich, lepko pragnie, chci i niechci. To tak, jakby pozwoli otworzy si swojej doni, eby pucia co, czego si trzymaa.

  • strona 16 z 69

    Ale usidla nas nie tylko lepko pragnie zwizanych z wydarzeniami zewntrznymi. Czepia si mona nie tylko rkami. Lgniemy rwnie umysem. Sami siebie wcigamy w grzzawisko, poniewa trzymamy si, czsto kurczowo, ciasnych pogldw, egocentrycznych nadziei i pragnie. Puszczanie w istocie oznacza, e postana-wiamy by przezroczyci dla ogromnej siy naszych upodoba i uprzedze, a take dla niewiadomoci, ktra popycha nas do lgnicia do nich. Aby sta si przezroczystymi, musimy pozwoli, by lki i niepewno wyczer-pay si w polu penej wiadomoci.

    Puszczenie moliwe jest tylko wwczas, gdy uwiadomimy sobie i zaakceptujemy fakt, e ugrzlimy, gdy pozwolimy sobie dostrzec soczewki, ktre wsuwamy zupenie bezwiednie pomidzy obserwatora i obserwowany obiekt, soczewki, ktre filtruj i zabarwiaj, wykrzywiaj i ksztatuj nasze widzenie. Moemy otworzy si w tych trudnych chwilach, szczeglnie, jeli potrafimy uwiadomi sobie, e szukajc wasnej korzyci uwikali-my si albo w denie i lgnicie, albo w potpianie i odrzucanie.

    Spokj, wgld i mdro mog zaistnie jedynie wwczas, gdy potrafimy cakowicie zatopi si w obecnej chwili, bez koniecznoci szukania, zatrzymywania lub odrzucania czegokolwiek. To mona samemu sprawdzi. Sprbuj choby dla zabawy. Sam sprawd, czy puszczenie, gdy cz ciebie naprawd chce by uwikana, nie przynosi gbszego zadowolenia ni lgnicie.

    Nieosdzanie Ju po krtkim okresie medytacji odkrywamy, e cz umysu nieustannie osdza nasze dowiadczenia, po-

    rwnujc je z innymi dowiadczeniami albo z oczekiwaniami i normami, ktre tworzymy, nierzadko pod wpy-wem lku. Lku, e nie jestem dostatecznie dobry, e zdarzy si co zego, e wszystko, co dobre, minie, e lu-dzie mnie skrzywdz, e nie bdzie tak, jak ja chc, e tylko ja o czym wiem, e tylko ja o niczym nie wiem. Mamy skonno do patrzenia na wiat przez ciemne okulary: przez soczewki tego, czy co jest dla mnie dobre czy ze, albo czy jest zgodne z moimi przekonaniami lub wiatopogldem. Jeli jest dobre, lubi to. Jeli nie jest dobre, nie lubi tego. Jeli nie jest ani dobre, ani ze, to jest mi to obojtne i mog tego prawie nie zauwaa.

    Kiedy trwasz w spokoju, osdzajcy umys moe wczy si jak syrena okrtowa. Ten bl w kolanie jest niemiy.... To mnie nudzi... Dobrze mi z tym uczuciem spokoju... Wczoraj miaem dobr medytacj, ale dzisiaj le mi idzie... To mi nic nie daje. Nie wychodzi mi to. Nie wychodzi i koniec. Opanowany przez tego rodzaju mylenie umys staje si ociay. To tak, jakby chodzi z torb pen kamieni na gowie. Zdejmij j, a poczu-jesz ulg. Wyobra sobie, jakby to byo, gdyby da spokj wszystkim swoim osdom i zamiast tego pozwoli kadej chwili by tak, jak jest, nie prbujc ocenia, czy jest dobra" czy za". Byby to prawdziwy spokj, prawdziwe wyzwolenie.

    Medytacja oznacza rozwijanie nieosdzajcej postawy wobec tego, co pojawia si w umyle, cokolwiek by to byo. Jeli nie masz takiej postawy, nie praktykujesz medytacji. Nie znaczy to, e nie bd pojawiay si osdza-jce myli. Oczywicie pojawi si, poniewa w samej naturze umysu ley porwnywanie, osdzanie i ocenia-nie. Kiedy si pojawi, nie prbujemy ich zatrzyma czy zignorowa, tak samo jak nie prbowalibymy po-wstrzyma adnych innych myli przemykajcych przez nasz gow.

    Taktyka, jak przyjmujemy w czasie medytacji, polega na tym, by wycznie obserwowa wszystko, co poja-wia si w umyle i ciele, i rozpoznawa to bez potpiania lub lgnicia, wiemy bowiem, e nasze osdy s nie-uniknionymi i z koniecznoci ograniczajcymi mylami o dowiadczeniu. W medytacji interesuje nas bezpo-redni kontakt z samym dowiadczeniem czy jest nim wdech, wydech, odczucie lub emocja, dwik, bodziec, myl, spostrzeenie czy osd. I pozostajemy wiadomi moliwoci uwikania si w osdzanie samego osdzania, albo w okrelanie niektrych osdw jako dobre, a innych jako ze.

    Mylenie zabarwia wszystko, czego dowiadczamy, za nasze myli najczciej niezupenie odpowiadaj prawdzie. Zwykle s jedynie osobistymi opiniami, reakcjami i uprzedzeniami, opartymi na ograniczonej wiedzy, i wynikaj przede wszystkim z naszego przeszego uwarunkowania. Tym niemniej, jeli mylenie nie zostanie rozpoznane jako takie i nazwane, moe wwczas uniemoliwi nam jasne widzenie obecnej chwili. Jestemy usidleni w myleniu, e wiemy, co widzimy i czujemy, i w bezustannym rzutowaniu naszych osdw na wszyst-ko, co widzimy.

    Samo rozpoznanie tego gboko zakorzenionego wzorca i dostrzeganie go w chwili, gdy mu ulegamy, moe prowadzi do peniejszej nieosdzajcej receptywnoci i akceptacji.

    Postawa nieosdzania nie oznacza bynajmniej, e tracimy umiejtno odpowiedzialnego funkcjonowania w spoeczestwie; nie oznacza te, e w naszych oczach wszystko, cokolwiek kto robi, jest w porzdku. Znaczy jedynie, e wiedza o tym, i jestemy zanurzeni w strumieniu niewiadomych upodoba i uprzedze, ktry od-dziela nas od wiata i od podstawowej czystoci wasnej istoty, pozwala nam dziaa z o wiele wiksz jasno-ci, rwnowag, skutecznoci i bardziej etycznie. Stany umysu zwizane z upodobaniami i uprzedzeniami

  • strona 17 z 69

    mog zamieszka w nas na stae, niewiadomie wzmacniajc nawykowe zachowania we wszystkich sferach na-szego ycia. Jeli w bezustannym pragnieniu i poszukiwaniu tego, co daje nam satysfakcj, potrafimy rozpozna i nazwa najsubtelniejsze choby nasiona chciwoci i podania, za w odrzucaniu i unikaniu rzeczy, ktrych nie lubimy nasiona niechci i nienawici, jestemy wwczas w stanie zatrzyma si na chwil i uwiadomi so-bie, e wszystkie te siy s stale w mniejszym lub wikszym stopniu obecne w naszych umysach. Nie bdzie przesad stwierdzenie, e zatruwaj nas nieustannie niczym zoliwy wirus, uniemoliwiajc widzenie rzeczy ta-kimi, jakimi s, i nie pozwalajc nam zmobilizowa naszego prawdziwego potencjau.

    Ufno Ufno jest uczuciem pewnoci lub przewiadczenia, e wszystko funkcjonuje w ramach niezawodnego sys-

    temu, ucieleniajcego porzdek i integralno. Czasem moemy nie rozumie tego, co dzieje si z nami lub z kim innym, albo tego, co wydarza si w jakiej okrelonej sytuacji; jeli jednak ufamy sobie lub komu innemu albo pokadamy zaufanie w jakim procesie czy ideale, moemy w naszym zaufaniu znale potny czynnik stabilizujcy, wnoszcy bezpieczestwo, rwnowag i otwarto. Ufno, jeeli nie wynika z naiwnoci, prowa-dzi nas niejako intuicyjnie i chroni przed zranieniem lub samounicestwieniem.

    Rozwijanie uczucia zaufania ma due znaczenie w praktyce uwanoci. Jeli bowiem nie ufamy swojej zdol-noci do obserwowania, do bycia otwartym i uwanym, do rozwaania dowiadcze, do rozwoju, wycigania nauk z obserwacji, do zachowania przytomnoci, do gbokiego zrozumienia, trudno bdzie nam wytrwa w pra-cy nad doskonaleniem tych zdolnoci, a wwczas one albo zanikn, albo pozostan upione.

    Czci praktyki uwanoci jest rozwijanie ufnego serca. Zacznijmy od gbokiego zbadania, co jest w nas ta-kiego, czemu moglibymy zaufa. Jeli nie rozpoznamy tego od razu, by moe musimy spojrze nieco gbiej, nieco duej pozosta w spokoju i po prostu by. Jeli przez znaczn cz czasu nie jestemy wiadomi swoich dziaa i nie zachwyca nas stan spraw w naszym yciu, to by moe nadszed czas, by powici temu wicej uwagi, wej z yciem w cilejszy kontakt, obserwowa wasne wybory i ich konsekwencje.

    Moemy sprbowa zaufa obecnej chwili, zaakceptowa to, co czujemy, mylimy albo widzimy w tej chwili, poniewa wanie to jest obecne teraz. Jeeli potrafimy zaj stanowisko tu i teraz i pozwolimy sobie w peni wej w teraniejszo, moemy odkry, e wanie obecna chwila jest godna naszego zaufania. Czste powta-rzanie takich eksperymentw moe zrodzi nowe poczucie, e gdzie gboko w nas znajduje si cakowicie zdrowe i godne zaufania jdro, i e nasza intuicja, jako gboki rezonans rzeczywistoci obecnej chwili, jest godna naszego zaufania.

    A wic bd mocny i wejd we wasne ciao; tu jest twardy grunt dla twych stp.

    Rozwa to uwanie! Nie odchod nigdzie indziej!

    Kabir mwi tak: odrzu jedynie wszystkie myli o rzeczach urojonych i trwaj mocno w tym, czym jeste.

    KABIR

    Szczodro Szczodro to kolejna cecha, ktra podobnie jak cierpliwo, puszczanie, nieosdzanie i ufno tworzy trway

    fundament dla praktyki uwanoci. Rozwijanie szczodroci moe by metod gbokiej samoobserwacji i intro-spekcji, jak rwnie wiczenia si w dawaniu. Dobrze jest zacz od siebie. Zobacz, czy potrafisz ofiarowa so-bie dary prawdziwie dobroczynne, takie jak akceptacja siebie albo troch wolnego czasu kadego dnia. Rozwijaj w sobie uczucie, e zasugujesz, by przyj te dary bez zobowiza po prostu otrzymywa od siebie i od wszechwiata.

    Sprawd, czy potrafisz utrzyma kontakt ze swoim wewntrznym centrum, ktre zawiera w sobie wszelkie niepojte bogactwa. Niech to centrum zacznie promieniowa sw energi na zewntrz, przez cae twe ciao i po-za nie. Prbuj dawa t energi pocztkowo w niewielkich ilociach kierujc j ku sobie i ku innym, bez adnej myli o zysku czy wzajemnoci. Dawaj wicej ni we wasnym przekonaniu moesz da, ufajc, i jeste bogatszy, ni sdzisz. Rozkoszuj si tym bogactwem. Dawaj tak, jakby mia niewyczerpane zasoby. Zwie si to krlewsk hojnoci".

    Nie mwi wycznie o pienidzach lub rzeczach materialnych, chocia dzielenie si materialnym bogactwem moe w cudowny sposb wesprze rozwj, podnie na duchu i by prawdziwie pomocne. Sugeruj raczej, by praktykowa dzielenie si peni swego istnienia, swymi najlepszymi stronami, swym entuzjazmem, witalnoci, energi, ufnoci, otwartoci, a nade wszystko sw obecnoci. Dziel si tym ze sob, z rodzin, ze wiatem.

  • strona 18 z 69

    SPRBUJ: Zwracaj uwag na opr, jaki odczuwasz przed impulsem dawania, niepokj o przyszo, obaw, e moe dajesz zbyt wiele albo e nie zostanie to uznane za wystarczajco duo", e wysiek dawania ci wyczerpie, e nic na tym nie zyskasz albo e nie starczy dla ciebie. We pod uwag moliwo, e adne z tych przypuszcze nie jest prawdziwe, e s to jedynie formy inercji, skurczu i samoobrony majcej rdo w lku. Te myli i uczucia s twardymi krawdziami samouwielbienia, ktre cieraj si ze wiatem i czsto przynosz tobie i innym bl, poczucie dystansu, izolacji i pomniejszenia. Szczo-dro agodzi te ostre krawdzie i pomaga uprzytomni sobie nasze wewntrzne bogactwo. Przez praktykowanie szczodroci, przez dawanie i obserwowanie, jaki ono wywiera wpyw na nas i innych, przeksztacamy si i oczyszczamy, odkrywamy bogatszy obraz samego siebie. Moesz zaprotestowa, e nie masz wystarczajcej energii albo entuzjazmu, by odda cokolwiek, e ju i tak czujesz si przygnbiony lub wyjaowiony. A moe masz poczucie, e nieustannie dajesz in-nym, a oni traktuj to jako rzecz oczywist, nie doceniaj tego lub wrcz nie dostrzegaj. Albo te trak-tujesz dawanie jako sposb ucieczki przed blem i lkiem lub zapewnienia sobie sympatii innych czy uzalenienia ich od siebie. Te trudne wzorce i zwizki domagaj si uwagi i troskliwego zbadania. Bezmylne dawanie nigdy nie jest zdrowe ani nie oznacza szczodroci. Wane jest, by rozumie swo-j motywacj i wiedzie, kiedy dawanie nie jest objawem szczodroci, lecz raczej lku i braku pewno-ci. Uwane praktykowanie szczodroci nie wymaga oddania wszystkiego, a nawet czegokolwiek. Szczo-dro jest nade wszystko dawaniem wewntrznym, sposobem odczuwania, gotowoci do dzielenia si ze wiatem wasn istot. Najwaniejsze jest, by ufa wasnym instynktom i szanowa je, lecz jed-noczenie eksperymentowa: posun si do krawdzi i podj pewne ryzyko. By moe powiniene dawa mniej lub zaufa temu, co mwi ci intuicja o twoich niezdrowych motywacjach czy impulsach, lub o tym, czy jeste wykorzystywany. By moe rzeczywicie powiniene dawa, ale w inny sposb lub innym ludziom. By moe najpierw powiniene przez jaki czas dawa przede wszystkim sobie. Pniej bdziesz mg sprbowa da innym troszk wicej, ni to uwaasz za moliwe, wiadomie dostrzegajc i puszczajc wszelkie oczekiwania, e otrzymasz cokolwiek w zamian. Zacznij dawa. Nie czekaj, a ci kto poprosi. Zobacz, co si bdzie dziao szczeglnie z tob. Moe stwierdzisz, e janiej widzisz siebie i swoje zwizki, e przybyo ci energii. Moe stwierdzisz, e nie wyczerpujesz siebie ani swoich zasobw, lecz je powikszasz. Taka jest potga rozwanej, bezin-teresownej szczodroci. Na najgbszym poziomie nie ma dajcego, daru i otrzymujcego... Jedynie przemieniajcy si wszechwiat.

    Musisz by wystarczajco silny, eby by sabym Jeli jeste osob zrwnowaon, o silnej woli, czsto moesz sprawia na innych wraenie, i obce ci jest po-

    czucie braku kompetencji, niepewnoci i urazy. Ta opinia moe bardzo ci izolowa i w kocu przynie wiele blu tobie i innym. Ludzie skwapliwie zaakceptuj to wraenie i bd zgodnie je propagowali, rzutujc na ciebie osobowo Rycerza Niezomnego, co nie pozwoli ci okazywa adnych prawdziwych uczu. Zasonity upajaj-c tarcz tego wyobraenia i otaczajcej ci aury, moesz bardzo atwo straci kontakt ze swoimi prawdziwymi uczuciami. Taka izolacja czsto spotyka ojcw w przecitnej rodzinie oraz ludzi wadzy.

    rdem podobnego dylematu bywa przekonanie, e praktyka medytacji czyni ci silniejszym. Moesz w to uwierzy i zacz odgrywa rol osoby doskonale odpornej na zranienia, dobrego medytujcego" kogo kto nad wszystkim panuje i jest tak mdry, e poradzi sobie z kad sytuacj, nie wpltujc si w reakcje emocjonal-ne. Nawet nie zdajc sobie z tego sprawy, moesz w ten sposb skutecznie zahamowa wasny rozwj. Wszyscy mamy ycie emocjonalne. Na wasne ryzyko sami odgradzamy si od niego murem.

    Gdy zatem zauwaysz, e budujesz wyobraenie niezwycionoci albo mocy, szczeglnej wiedzy lub mdro-ci wypywajcej z twoich dowiadcze medytacyjnych, sdzc by moe, i dokonujesz postpu w swojej prak-tyce; gdy zaczynasz duo mwi o medytacji w sposb wyniosy i nadty, wwczas dobrze jest w tym stanie umysu zwrci si do uwanoci i zapyta siebie, czy uciekasz przed swoj podatnoci na zranienia, przed a-lem, ktry by moe nosisz w sobie, czy przed jakiego rodzaju lkiem. Jeli jeste naprawd silny, nie masz wielkiej potrzeby podkrelania tego przed sob samym i przed innymi. Najlepiej wic obierz zupenie nowy kie-runek i skieruj uwag tam, gdzie najbardziej boisz si spojrze. Pozwl sobie na doznawanie uczu, nawet na pacz, nie zmuszajc si do posiadania opinii o wszystkim, nie udajc niezwycionego ani nieczuego dla in-nych, pozosta w kontakcie ze swoimi uczuciami, bd na nie szeroko otwarty. To co wydaje ci si saboci, jest w rzeczywistoci twoj prawdziw moc. A to co wydaje si moc, czsto jest saboci, prb ukrycia lku; to tylko gra lub fasada, niezalenie od tego, jak bardzo moe wydawa si przekonujca dla ciebie, a nawet dla innych.

  • strona 19 z 69

    SPRBUJ: Zwracaj uwag, jak jeste przykry, gdy napotykasz na przeszkody. Prbuj by agodny, gdy masz ochot by twardy, szczodry, gdy masz ochot odmwi, otwarty, gdy masz ochot zaci si lub za-mkn emocjonalnie. Gdy pojawi si al lub smutek, sprbuj pozwoli im by. Pozwl sobie czu to, co wanie czujesz. Dostrzegaj wszelkie etykietki, jakie przyczepiasz do rozpaczy lub uczucia bez-bronnoci. Pu wszelkie okrelenia. Czuj po prostu to, co czujesz, przez cay czas bdc wiadomym kadej chwili, lizgajc si na falach wzlotu" i upadku", dobra" i za", saboci" i siy", a spostrze-esz, e adne takie okrelenie nie jest w stanie w peni opisa twego dowiadczenia. Tylko dowiad-czaj. Ufaj swej najgbszej mocy: by obecnym, by obudzonym.

    Naturalna prostota Czsto rodzi si we mnie ch, by w chwil obecn upchn jeszcze to lub tamto. Jeszcze tylko ten telefon, jeszcze tylko skrc tutaj w drodze tam. Niewane, e to moe by w przeciwnym kierunku.

    Nauczyem si rozpoznawa ten impuls i nie ufa mu. Przezwycienie go wiele mnie kosztowao. To on ka-za mi je niadania ze wzrokiem utkwionym w pudeku z dietetyczn kasz, po raz setny odczytujc wykaz jej wspaniaych skadnikw albo zdumiewajco korzystn ofert spki. Ten impuls nie dba o to, czym si ywi, by-le mia jak poywk. Jeszcze lepszym wabikiem jest gazeta albo katalog L. L. Beana, albo cokolwiek innego, co jest pod rk. Szuka czego dla zabicia czasu, spiskuje z moim umysem, eby utrzyma mnie w niewiado-moci, w sennym odrtwieniu, wystarczajcym, bym napeni lub przepeni brzuch, gdy faktycznie trac niada-nie. Kae mi by w takich chwilach niedostpnym dla innych, nie zauwaa gry wiata na stole, zapachw wy-peniajcych pomieszczenie, energii obecnej chwili, wcznie z dyskusjami i sporami, gdy schodzimy si razem, nim rozejdziemy si na cay dzie, kade w swoj stron.

    Z przyjemnoci praktykuj naturaln prostot, aby przeciwstawi si takim impulsom i mie pewno, e od-ywiam si na gbokim poziomie. Wymaga to robienia jednej rzeczy na raz i pamitania, e jestem tutaj wanie dla niej. Nadarza si wiele okazji: spacer albo kilka chwil spdzonych z psem, w ktrych jestem naprawd z psem. Naturalna prostota oznacza, e jednego dnia odwiedzam mniej miejsc, widz mniej, dziki czemu mog zobaczy wicej, robi mniej, dziki czemu mog zrobi wicej, zdobywam mniej, dziki czemu mog mie wicej. Wszystko wie si ze sob. Dla mnie, ojca maych dzieci, ywiciela rodziny, ma, najstarszego syna moich rodzicw, osoby gboko zaangaowanej w prac zawodow, adnej alternatywy nie stanowi odejcie do Walden Pond czy innego miejsca i siedzenie pod drzewem przez kilka lat, suchanie jak ronie trawa, i obser-wowanie, jak zmieniaj si pory roku chocia czasami mnie to korci. Ale w zorganizowanym chaosie i gma-twaninie ycia rodzinnego i pracy ze wszystkimi ich wymaganiami i odpowiedzialnoci, rozczarowaniami i niezrwnanymi darami, pojawia si a nadto drobnych sposobnoci do praktykowania prostoty.

    Zwolnienie tempa odgrywa w tej praktyce znaczc rol. Mwi swojemu umysowi i ciau, by zostay z cr-k zamiast odbiera telefon, nie reagowa na wewntrzne impulsy nakazujce zadzwoni do kogo, do kogo trzeba zadzwoni" od razu, w tej chwili, nie nabywa rzeczy pod wpywem impulsu, czy nawet nie odpowiada automatycznie na syreni piew ilustrowanych magazynw, telewizji czy kin wszystko to nieco upraszcza y-cie. Mona te na przykad usi wieczorem i nic nie robi albo poczyta ksik, pj na spacer samemu albo z crk lub on, przerzuci stert drewna albo patrze na ksiyc, stojc pod drzewem odczuwa, jak powietrze owiewa twarz, albo wczenie pooy si spa.

    Aby zachowa prostot w swoim yciu, wicz si w mwieniu nie" i przekonuj si, e nigdy tego do. Samo w sobie jest to twarde wiczenie, ale z pewnoci warte zachodu. Jednak wymaga rwnie delikatnoci. S potrzeby i okazje, na ktre trzeba odpowiedzie. Oddanie si prostocie w rodku wiata jest aktem subtelnej rwnowagi. Wymaga cigego dostrajania si na nowo, gbszego badania, uwagi. Odkryem jednak, e nie-przymuszona prostota pozwala mi pamita o tym, co wane, o ekologii umysu, ciaa i wiata, w ktrym wszystko jest wzajemnie powizane i kady wybr ma dalekosine konsekwencje. Nie musisz wszystkiego kontrolowa. Ale wybierajc prostot zawsze, gdy to moliwe, wnosisz w swe ycie element najgbszej wolno-ci, ktra tak atwo nam umyka; uzyskujesz te wiele sposobnoci do odkrycia, e mniej moe w istocie zna-czy wicej. Prostota, prostota, prostota! Radz ci, zajmuj si dwiema lub trzema sprawami, a nie setk lub tysicem; zamiast liczy na miliony, licz na tuziny... Pord niestaego oceanu cywilizowanego ycia zwaa musisz na tyle obokw, burz i grzzawisk, a zarazem pamita o tysicu i jednej rzeczy, e czowiek, jeli nie ma pogry si i pj na dno, i nigdy nie znale przystani dla siebie, y musi martwymi rachubami, a ten,

    co zwycia, musi by doprawdy tgim rachmistrzem. Upraszczaj. Upraszczaj. THOREAU: Walden

  • strona 20 z 69

    Koncentracja Koncentracja jest kamieniem wgielnym praktyki uwanoci. Sia uwanoci zaley od umiejtnoci utrzy-

    mywania spokojnego, stabilnego umysu. Pozbawiona spokoju, powierzchnia zwierciada uwanoci bdzie nie-rwna i popkana i nie bdzie moga wiernie odbija rzeczy.

    Koncentracj mona praktykowa cznie z uwanoci albo oddzielnie. Jest to zdolno umysu do utrzymy-wania niezachwianej uwagi na jednym obiekcie obserwacji. Rozwija si j poprzez skupienie na jednej rzeczy, takiej jak oddech, i ograniczenie swej uwagi wycznie do niej. W sanskrycie koncentracja zwie si samadhi, czyli jednoupunktowienie". Samadhi rozwija si i pogbia przez cige skierowywanie uwagi na oddech, za kadym razem, gdy od niego odejdzie. Kiedy praktykujemy jak form medytacji opart wycznie na koncen-tracji, celowo powstrzymujemy si od prb badania kwestii w rodzaju: dokd uda si umys, kiedy odszed od obiektu medytacji, albo: jak zmienia si jako oddechu. Energia kierowana jest wycznie na dowiadczanie te-go wdechu, tego wydechu, albo jakiego innego pojedynczego obiektu uwagi. Przy duszej praktyce umys co-raz atwiej skupia si na oddechu lub zauwaa nawet najwczeniejszy impuls rozproszenia i albo od razu mu si przeciwstawia i pozostaje przy oddechu, albo szybko do niego powraca.

    Spokj umysu pojawia si wraz z intensywn praktyk koncentracji, ktra osigna wysoki stopie stabilno-ci. Taka praktyka jest niezachwiana, gboka i trudno j zakci, niezalenie od tego, co si pojawi. Jeli nie-kiedy moemy powici wicej czasu na doskonalenie samadhi, skadamy sobie wspaniay dar. Najatwiej mona to zrealizowa podczas dugich, milczcych odosobnie medytacyjnych, gdy odchodzimy od wiata, ni-czym Thoreau, wycznie dla tego jednego celu.

    Stabilno i spokj, ktre pojawiaj si wraz z jednoupunktowion praktyk koncentracji, tworz fundament doskonalenia uwanoci. Jeli nie osigne pewnego stopnia samadhi, twoja uwano nie bdzie zbyt silna. Tylko wwczas moesz wejrze w co gboko, gdy nie przerywa cigle badania rozproszenie albo wzburzenie twojego umysu. Im mocniej jeste skoncentrowany, tym peniejsz moesz uzyska uwano.

    Dowiadczenie gbokiego samadhi jest bardzo przyjemne. Kiedy skupisz uwag na oddechu z jednoupunk-towion koncentracj, wszystko znika cznie z mylami, uczuciami i wiatem zewntrznym. Samadhi odzna-cza si pochoniciem w bezruchu i niezakconym spokoju. Smak tego bezruchu moe by pocigajcy, nawet oszaamiajcy. Zaczynasz w naturalny sposb szuka spokoju i prostoty tego stanu pochonicia i bogoci.

    Lecz praktyka koncentracji, jak by nie bya silna i zadowalajca, nie jest pena bez uwanoci, ktra musi j dopeni i pogbi. Sama w sobie przypomina stan wycofania si ze wiata. Waciwa jej energia jest zamkni-ta, a nie otwarta, pochonita, a nie dostpna, podobna do transu, a nie w peni obudzona. Brakuje jej energii cie-kawoci, dociekania, badania, otwartoci, dostpnoci, zaangaowania w peny zakres zjawisk dowiadczanych przez ludzi. To jest domena praktyki uwanoci, w ktrej jednoupunktowienie i zdolno wnoszenia spokoju i stabilnoci umysu w obecn chwil su gbokiemu zbadaniu i zrozumieniu wzajemnego powizania szero-kiego zakresu yciowych dowiadcze.

    Koncentracja moe posiada wielk warto, ale moe rwnie stanowi powane ograniczenie, jeli ule-gniesz przyjemnej jakoci tego wewntrznego dowiadczenia i zaczniesz traktowa j jako schronienie przed y-ciem w nieprzyjemnym i niezadowalajcym wiecie. Moesz ulec pokusie ucieczki od zamtu codziennego y-cia w cisz bezruchu i spokoju. Byoby to oczywicie przywizanie do bezruchu, ktre, jak kade silne przywi-zanie, prowadzi do iluzji. Przywizanie hamuje rozwj i ogranicza dostp do mdroci.

    Wizja Codzienna praktyka medytacji jest zupenie niemoliwa, a w kadym razie bezsensowna, jeli nie masz jakie-

    go pojcia o tym, dlaczego to robisz, jak to moe mie warto w twoim yciu, dlaczego to moe by twoj drog, a nie kolejnym atakiem na urojone wiatraki. W tradycyjnych spoeczestwach tak wizj zapewnia i nie-ustannie wzbogaca lokalna kultura. Gdyby by buddyst, mgby praktykowa, poniewa caa ta kultura cenia medytacj, jako ciek prowadzc do jasnoci, wspczucia i stanu buddy, ciek mdroci wiodcej do wy-korzenienia cierpienia. Ale w gwnym nurcie kultury Zachodu nie znajdziesz prawie niczego, co by wspierao wybr osobistej cieki dyscypliny i wytrwaoci, szczeglnie takiej osobliwej cieki, ktra wymaga wysiku, ale i niedziaania, energii, ale bez adnego namacalnego produktu". Co wicej, wszelkie powierzchowne albo romantyczne wyobraenia o doskonaleniu si byciu spokojniejszym, bystrzejszym, bardziej wspczujcym nie ostan si dugo wobec zamtu w naszym yciu, umyle i ciele albo wobec perspektywy wstawania wcze-nie rano, gdy jest zimno i ciemno, by usi w samotnoci i by w obecnej chwili. Zbyt atwo zrezygnowa z medytacji albo uzna, e ma znikome lub drugorzdne znaczenie, a wic moe zawsze poczeka, gdy ty sobie jeszcze troch popisz albo przynajmniej poleysz w ciepym ku.

  • strona 21 z 69

    Jeli chcesz wprowadzi medytacj w swoje ycie na dugi czas i powanie, to potrzebujesz wizji, ktra jest naprawd twoja gbokiej, spjnej i bliskiej istocie tego, za kogo si uwaasz, tego, co cenisz w swoim yciu, i tego, do czego zmierzasz. Jedynie sia takiej dynamicznej wizji i motywacji, z ktrej ona wypywa, moe utrzyma ci rok po roku na tej ciece, z ochot do codziennego praktykowania i utrzymywania uwanoci we wszystkim, co si dzieje, otwierania si na wszystko, co postrzegasz, i pozwolenia, by odsaniay si miejsca, do ktrych lgniesz i w ktrych powinno nastpi puszczenie i rozwj.

    W praktyce medytacji niewiele jest romantyzmu. Zazwyczaj rozwj wymaga zwrcenia si do tych stron sie-bie, przed ktrymi najsilniej si bronimy, a nawet niechtnie uznajemy ich istnienie, nie mwic ju o tym, by stan wobec nich bez adnej osony, przyjrze si im uwanie, a potem zacz pracowa nad zmian. Nie wy-starczy snu donkiszotowskie fantazje o sobie jako medytujcym albo uwaa, e medytacja jest dobra dla cie-bie, poniewa bya dobra dla innych lub dlatego, e wschodnia mdro wydaje ci si gboka, czy dlatego, e przyzwyczaie si do medytowania. Wizja, o ktrej tutaj mwimy, musi by odnawiana kadego dnia, musi by tu przed tob przez cay czas, poniewa uwano wymaga bardzo jasnej wiadomoci celu, intencji. Bez niej moesz rwnie dobrze pozosta w ku.

    Sama praktyka musi sta si codzienn realizacj twojej wizji i zawiera to, co cenisz najgbiej. Nie znaczy to, e prbujesz zmieni siebie sta si innym, spokojnym, kiedy nie czujesz spokoju, albo miym, kiedy na-prawd czujesz zo. Chodzi raczej o to, by stale pamita o tym, co dla ciebie najwaniejsze, nie gubi tego w podnieceniu i impulsywnoci obecnej chwili. Jeli uwano ma dla ciebie wielk warto, to kada chwila jest okazj do praktyki.

    Przypumy na przykad, e w pewnej chwili podnosi si w tobie uczucie gniewu. Jeli zauwaysz, e czujesz gniew i wyraasz go, zauwaysz rwnie, i kontrolujesz nieprzerwanie swj sposb wyraania gniewu i jego skutki. Moesz by wiadomy autentycznoci tego stanu emocjonalnego, jego wczeniejszych przyczyn i sposo-bu, jakim wyraa si w gestach i pozycjach twojego ciaa, w tonacji gosu, w doborze sw i argumentw, oraz wraenia, jakie to wywiera na innych. Wiele mona powiedzie o wiadomym wyraaniu gniewu. Medycyna i psychologia dobrze wiedz, e duszenie w sobie gniewu jest niezdrowe, szczeglnie jeli staje si nawykiem. Ale niezdrowe jest rwnie nawykowe wybuchanie gniewem, choby najbardziej uzasadnionym. Moesz prze-kona si, e to mci umys. Rodzi agresywne uczucia nawet jeli gniew suy naprawieniu za albo ma spra-wi, eby co wanego si zdarzyo i tym samym w istocie zakca to, co jest, niezalenie od tego, czy masz racj, czy nie. Moesz odczu to nawet wwczas, kiedy tracisz panowanie nad sob. Uwano moe uprzytom-ni ci, jak gniew zatruwa ciebie i innych. Nawet jeli obiektywnie racja jest po mojej stronie, gniew zawsze po-zostawia mnie z uczuciem czego niestosownego. Jego pierwotna toksyczno zatruwa wszystko, czego si tknie. Jeli natomiast energi gniewu uda nam si przemieni w si i mdro, wolne od wrzawy samolubstwa i obudy, wwczas jej moc ulega zwielokrotnieniu, podobnie jej zdolno do przeksztacenia zarwno obiektu gniewu, jak i jego rda.

    Zatem jeli wiczysz si w celowym poszerzaniu kontekstu gniewu (wasnego i cudzego) wanie w tych chwilach, gdy powstaje i osiga kulminacj, wiedzc, e musi by co wikszego i bardziej podstawowego, o czym zapominasz w gorczce emocji, wwczas moesz wej w kontakt z wewntrzn wiadomoci, ktra nie jest powizana z impulsywnoci gniewu ani w niej nie przebywa. wiadomo postrzega ten gniew, zna jego gbi i jest od niego wiksza. Moe zatem zawrze gniew, w taki sam sposb, w jaki naczynie zawiera jedzenie. Naczynie wiadomoci pomaga nam umierzy gniew i dostrzec, e moe on przynie wicej szkody ni poyt-ku, nawet jeli nie mielimy takich intencji. W ten sposb pomaga nam ugotowa" i strawi" gniew, dziki czemu moemy go wykorzysta i, zastpujc automatyczne reakcje wiadomymi, by moe nawet przekroczy cakowicie. Takie i inne moliwoci zyskujemy, gdy uwanie suchamy nakazw caej sytuacji.

    Nasza wizja wie si z naszym systemem wartoci i osobistymi wyobraeniami o tym, co jest najwaniejsze w yciu. Wie si z podstawowymi zasadami. Jeli wierzysz w mio, to czy j okazujesz, czy tylko duo o niej mwisz? Jeli wierzysz we wspczucie, w niekrzywdzenie, w dobro, mdro, szczodro, uspokojenie, samotno, niedziaanie, bezstronno i czysto, to czy te wartoci s obecne w twoim codziennym yciu? Tyl-ko silna intencja moe utrzyma twoj praktyk przy yciu, by nie zamara, stajc si jedynie mechanicznym wiczeniem, niesionym si nawyku lub woli.

    Odnawiaj siebie cakowicie kadego dnia; rb to wci i wci, i wci, bez koca. Chiska inskrypcja cytowana przez THOREAU w Walden

    SPRBUJ: Pytaj siebie, dlaczego medytujesz, albo dlaczego chcesz medytowa? Nie wierz pierwszym odpowie-dziom. Spisz list wszystkiego, co ci przychodzi do gowy. Powtarzaj to pytanie. Zbadaj rwnie, jakie wartoci si dla ciebie licz, zbadaj, co cenisz w yciu najbardziej. Zrb list tego, co jest dla ciebie naprawd wane. Pytaj siebie: Jaka jest moja wizja? Gdzie jestem i dokd zmierzam? Czy ta wizja

  • strona 22 z 69

    odzwierciedla moje rzeczywiste intencje i wartoci, ktre naprawd ceni? Czy pamitam o realizowa-niu tych wartoci? Czy moje intencje znajduj odzwierciedlenie w praktycznym dziaaniu? Jaki jestem teraz w mojej pracy, w rodzinie, w kontaktach z ludmi, wobec siebie samego? Jaki chc by? Jak mgbym y moj wizj, moimi wartociami? Jak mam odnosi si do cierpienia, wasnego i cudze-go?

    Czowiek peny Syszaem, e w pali, ojczystym jzyku Buddy, nie ma adnego sowa odpowiadajcego naszemu pojciu

    medytacja", chocia jak wiadomo, w kulturze staroytnych Indii sztuka medytacji osigna niezwyky poziom. Czsto uywanym sowem o pokrewnym znaczeniu jest bhatwana, co tumaczy si jako rozwj poprzez wi-czenie umysu". Wedug mnie, trafia to w dziesitk; medytacja rzeczywicie zwizana jest z ludzkim rozwojem. Jest naturalnym przedueniem wyrzynania si zbw, wzrostu ciaa do dorosych rozmiarw, podjcia pracy, rnych zaj, zaoenia rodziny, zaduania si w taki czy inny sposb (nawet jeli tylko u siebie, poprzez dzia-ania, ktre zniewalaj dusz) i uwiadomienia sobie, e kady zestarzeje si i umrze. Wczenie