Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

9

description

Autor poprzez pełne humoru opowieści przybliża młodemu czytelnikowi wartość sakramentu pojednania. Wspaniała narracja, żywe dialogi oraz zaskakujące, niecodzienne historie - wszystko to sprawia, że z każdej strony książki promieniuje radość, i w połączeniu z głębokim przekazem wiary, stanowi wspaniałą lekturę dla każdego.

Transcript of Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

Page 1: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać
Page 2: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

� 131 �

GDYBY DIABEŁMÓGŁ SIĘ WYSPOWIADAĆ

�� ��

Stary proboszcz przesiedział w konfesjonale aż do zapad-nięcia zmroku, to jest do chwili, gdy ostatni penitent

opuścił kościół. Postanowił poczekać jeszcze jakiś czas na wypadek, gdyby któryś ze spóźnionych wiernych zgłosił się do spowiedzi.

Był bardzo zmęczony i mimo woli powieki same mu się zamykały.

Wtem nagle oprzytomniał. Drzwi kościoła poruszyły się. Być może pchnął je wiatr, jako że wokół domu Bożego roz-szalała się burza. Ale nie, to ktoś wszedł do kościoła. Jakaś syl-wetka ludzka zarysowała się na przeciwległej ścianie. Przez kościół szedł mężczyzna. Jego kroki jakoś dziwnie było słychać na płytach posadzki, jakby jedną nogę miał drewnianą. Pod-niósł wysoko kołnierz płaszcza, tak że przez kratki konfesjo-nału kapłan nie mógł dojrzeć jego twarzy, a tylko dwoje oczu o ponurym wejrzeniu. Przybysz podszedł do konfesjonału i po krótkim wahaniu uklęknął.

— Kiedy ostatni raz byłeś u spowiedzi? — zapytał ksiądz.

Page 3: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

� 132 �

— Jeszcze nigdy nie skorzystałem z tego sakramentu — odparł mężczyzna stłumionym głosem.

— Co to znaczy: nigdy?— Po prostu nigdy!— W takim razie, ile masz lat?— Nie wiem. Od dawna przestałem je liczyć.— Ale przecież musisz wiedzieć, w jakim mniej więcej

jesteś wieku?— Jakieś pół wieczności.— Dobrze, powiedzmy, że masz siedemdziesiąt lat! Z czego

chcesz się wyspowiadać?— Byłem pyszny — wyrzucił penitent.— I nic więcej? — nalegał zdziwiony ksiądz. — Na przestrze-

ni tych wszystkich lat tylko jeden jedyny raz byłeś pyszny?— Tak, tylko jeden jedyny raz.— I nic więcej?— Byłem zazdrosny. — Zazdrosny?— Tak jest, zazdrosny. Zazdrościłem wszystkim ludziom.— Jak to: wszystkim ludziom?— Najzwyczajniej wszystkim ludziom.— A przecież żyje tak wielu biednych, którzy z trudem

wegetują. Jest także wielu chorych, którzy straszliwie cierpią, jak na przykład ślepi, trędowaci, umysłowo chorzy. Czy mimo wszystko masz im czego zazdrościć?

— A jednak zazdroszczę im, i to bardzo.— Dziwne — powiedział ksiądz, kiwając głową. — Co jesz-

cze popełniłeś złego?— Kusiłem ludzi i cieszyłem się, gdy przeklinali Boga.

Page 4: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

� 133 �

— Ilu ludzi skusiłeś i do jakich grzechów?— Tłumy, niezliczoną ilość! Do wszystkich grzechów, jakie

tylko są możliwe! Tym, co najbardziej mnie cieszyło, było doprowadzenie niewinnej duszy dziecka do popełnienia grze-chu ciężkiego.

— Ależ to jest przerażające! — jęknął kapłan. — Czy masz jeszcze coś do wyznania? Czy może kradłeś?

— Nie, nigdy!— Czy kłamałeś?— Tak, i to bardzo często.— Czy przeklinałeś? — Zawsze.— Czy opuszczałeś Mszę Świętą?— Nie mogę znieść widoku Hostii i Kielicha.— W takim razie na pewno nieczęsto bywałeś w kościele?— Owszem, bardzo często.— A więc co robiłeś w kościele?— Kusiłem ludzi.— W kościele?— Tak, w kościele.— Do czegóż?— W konfesjonale radziłem przemilczać grzechy ciężkie.— Czy zgrzeszyłeś przeciwko szóstemu przykazaniu?— Nie, nigdy — odpowiedział mężczyzna z pogardliwym

uśmiechem.— Nawet myślami?— Nawet myślami!— Dziwne. Czy zabiłeś kogo?

Page 5: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

� 134 �

— Nie. Jedynie podjudzałem innych do zbrodni i morder-stwa. Również z mojej winy bardzo wielu ludzi utraciło życie w łasce.

— Czy zgrzeszyłeś przeciw swojej matce?— Nigdy matki nie miałem.— Ale przecież każdy człowiek ma matkę! Możliwe, że

twoja matka umarła zaraz po urodzeniu ciebie?— Nie, nigdy matki nie miałem.— Mam do czynienia z szaleńcem! — pomyślał ksiądz, któ-

rego dziwny ten penitent zaczął niepokoić. Co mógł mu jesz-cze powiedzieć? — Czy przynajmniej żałujesz za grzechy? — zapytał w końcu kapłan.

— Bóg mnie ciężko ukarał za mój pierwszy grzech.— Czy więc żałujesz?— Dlatego, że zostałem ukarany.— A nie z miłości do Boga?— Nie z miłości do Boga. Ja nie mogę kochać.— Nie możesz kochać?— Nie! To niemożliwe! Nienawidzę wszystkich ludzi i anio-

łów. Nienawidzę całego stworzonego świata. Nade wszystko zaś nienawidzę Boga!

— Nienawidzisz Boga? — wyjąkał do głębi wstrząśnięty ksiądz.

— Tak, nienawidzę Go. Jeśli mimo wszystko udzielisz mi rozgrzeszenia, będę Go miłował i nie przestanę Go wielbić.

— Ale przede wszystkim musisz żałować za grzechy. Albowiem jeśli nie miłujesz Boga, nie mogę udzielić ci rozgrzeszenia.

— Zadaj mi bardzo ciężką pokutę. Chcę ją wykonać. Jestem gotów dać ci dużo pieniędzy na ubogich, tyle milionów, ile

Page 6: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

� 135 �

tylko zechcesz. Zbuduję ci nowy kościół, wspanialszą katedrę niż Bazylika św. Piotra w Rzymie!

— Żaden człowiek nie posiada tak wielkiego majątku.— Ja zaś tak, ja go posiadam!— Ależ oczywiście to jest szaleniec! — pomyślał znowu

proboszcz. Następnie powiedział: — Nawet gdybyś złożył u moich stóp wszystkie skarby świata, nie mógłbym ci udzie-lić rozgrzeszenia, ponieważ ty nie miłujesz Boga. Dlaczego tak strasznie Go nienawidzisz? Przecież Pan Bóg jest taki dobry i sprawiedliwy!

— Wiem o tym.— Jego Jednorodzony Syn umarł za nas na krzyżu.— O tym też wiem.— A więc, dlaczego nienawidzisz Boga?— Bo ja sam chciałem być Bogiem! A On mnie strącił do

piekła!— Kimże więc jesteś? — zapytał z nagła ksiądz. — Albo-

wiem to, co mi dotychczas powiedziałeś, mógłby powiedzieć tylko szatan.

— Ja jestem szatanem! Błagam cię, udziel mi rozgrzes-zenia!

— Nie mogę udzielić ci rozgrzeszenia. Mogę rozgrzeszyć nawet największego grzesznika, ale nie ciebie.

— Przeczuwałem to. I to jest moja tragedia!...— Co takiego?— To, że nie mogę się wyspowiadać. Och, księże proboszczu

— powiedział szatan, ciężko dysząc — jak bardzo zazdrosz-czę ludziom, że mogą się spowiadać! Najchętniej zamieniłbym się moim losem z losem ostatniego żebraka, z pierwszym lep-szym zbrodniarzem, skazanym na śmierć. Oni wszyscy mogą się wyspowiadać, a ja, niestety, nie mogę tego uczynić! I dlate-

Page 7: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

� 136 �

go właśnie im zazdroszczę. I dlatego też zachęcam ludzi przy-gotowujących się do spowiedzi, aby zatajali najcięższe grzechy! Jak bardzo cieszę się wtedy, gdy mi się to uda, albowiem czuję, że znalazłem kogoś, komu nie muszę już zazdrościć. Raz na sto lat próbuję się wyspowiadać, ale jeszcze nigdy żaden ksiądz nie udzielił mi rozgrzeszenia. A więc muszę iść dalej moją drogą, nienawidząc Boga i ludzi.

Z westchnieniem trudnej do określenia rozpaczy mężczy-zna podniósł się z klęczek i odszedł od konfesjonału, postu-kując swoją drewnianą nogą. Głęboko wstrząśnięty kapłan podniósł głowę. Dłonią przetarł oczy... Chyba rzeczywiście musiał śnić....

Jakiś młodzieniec, klęczący przed konfesjonałem, zbliżył się do kratek i wyznał grzechy. Przy jednym z najważniejszych przykazań zawahał się przez chwilę.

— Czy wszystko wyznałeś? — zapytał kapłan.— Tak, wszystko.— Czy przypadkiem czegoś nie opuściłeś? Zastanów się

jeszcze raz. Wiesz przecież, że świętokradzka spowiedź jest straszliwym nieszczęściem, i że spowiednik nie ma prawa nigdy o tym mówić, co usłyszał... A teraz powiedz mi, czy nie zataiłeś jakiegoś grzechu?

— Skąd to ksiądz wie, księże proboszczu? — wyjąkał młody człowiek.

— Miałem jakieś przeczucie.— Tak, coś jeszcze zataiłem — odrzekł penitent. — Wsty-

dzę się wyznać ten grzech. — I następnie wyspowiadał się z bardzo ciężkiego upadku.

— Chwała Bogu, że w końcu zdobyłeś się na szczerość — stwierdził wzruszony spowiednik. — Nie zapominaj nigdy, że dobra spowiedź jest olbrzymim dobrodziejstwem. Masz

Page 8: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

tylko szczerze wyznać grzechy, a wyrok już znasz z góry, zanim nawet przystąpisz do konfesjonału. To jest akt uwol-nienia od winy i obdarowania łaską. Oto czym jest odpusz-czenie grzechów. Czego by nie dał diabeł za to, żeby się móc wyspowiadać.

Wstrząśnięty tym młody człowiek odszedł od konfesjona-łu. Po chwili wyszedł zeń także ksiądz proboszcz i ukląkł przed ołtarzem. Obok konfesjonału jakiś stary mistrz malarski kil-kaset lat temu namalował diabła. Kapłan spojrzał na obraz. Wydało mu się, że słyszy zgrzytanie zębów piekielnego ducha.

Page 9: Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać

SPIS TREŚCI�� ��

Dan, rybak z Kafarnaum . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5Wielka grzesznica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15Dobry łotr . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 27Piotr i Judasz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39Jawnogrzesznica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49Syn marnotrawny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 54Pierwszy grzech śmiertelny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 72Głos sumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 78Alert w piekle . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85Cudowny rękopis . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 104Mały chińczyk Fu-Li . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 110Tragiczna wycieczka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 125Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 131Kradzież piłki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 138Antoś okrada swego patrona . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 151Luiza pokonuje diabła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 164Łyżwy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 167Zbaw swoja duszę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 178Zapieczętowane usta . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 193Lista grzechów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 205