Gazeta Lokalna Mieszka ńców Miasta i Gminy Jeziorany · ran oraz miasta Olsztyn. ... w Dolnej...

12
JuŜ po raz dwudzie- sty szósty odbyl się Wo- jewódzki Przegląd Kapel i Zespolów Śpiewa- czych. W tym roku orga- nizatorzy zmienili nieco formulę konkursu. Po raz pierwszy część kon- kursowa tj. przeslucha- nia mialy miejsce w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jezioranach. Przez kilka godzin miejsce to roz- brzmiewalo muzyką i śpiewem. Kapele ze środo- wisk inspirowanych regionalną tradycją uczestni- czyly – pod czujnym okiem i uchem jury – w arty- stycznej konfrontacji. c.d. na str. 2 Gazeta Lokalna Mieszkańców Miasta i Gminy Jeziorany Nr 36 Nr 36 Lipiec 2010 W NUMERZE: W NUMERZE: „Mala Barcja” w Dercu Forum Aktywności Wiejskiej Dzień Dziennikarza Wizyta w Neuenkirchen Zamek KrzyŜacki w Nidzicy Początek wakacji we Franknowie Bezpieczeństwo na wodzie Sport KrzyŜówka W dniu 27 czerwca 2010 roku zorganizowaliśmy w Dercu imprezę integracyjną pod nazwą Festyn rodzinny, która miala na celu pokazanie dzieciom i mlodzieŜy jak moŜna twórczo i radośnie rozpocząć wakacje oraz cieszyć się z zakończonego wlaśnie roku szkolnego. Dorośli mieszkańcy Derca wsparli imprezę domowymi ciastami i salatkami, a Zaklady Mięsne „Potorscy” z Krokowa za- sponsorowala nam kielbaski na ognisko, za co serdecznie dziękujemy. c.d. na str. 4

Transcript of Gazeta Lokalna Mieszka ńców Miasta i Gminy Jeziorany · ran oraz miasta Olsztyn. ... w Dolnej...

JuŜ po raz dwudzie-sty szósty odbył się Wo-jewódzki Przegląd Kapel i Zespołów Śpiewa-czych. W tym roku orga-nizatorzy zmienili nieco formułę konkursu. Po raz pierwszy część kon-kursowa tj. przesłucha-nia miały miejsce w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jezioranach. Przez kilka godzin miejsce to roz-brzmiewało muzyką i śpiewem. Kapele ze środo-

wisk inspirowanych regionalną tradycją uczestni-czyły – pod czujnym okiem i uchem jury – w arty-stycznej konfrontacji. c.d. na str. 2

Gazeta Lokalna Mieszkańców Miasta i Gminy Jeziorany

Nr 36Nr 36 Lipiec 2010

W NUMERZE:W NUMERZE: ♦ „Mała Barcja” w

Dercu

♦ Forum Aktywności

Wiejskiej

♦ Dzień Dziennikarza

♦ Wizyta w

Neuenkirchen

♦ Zamek KrzyŜacki w

Nidzicy

♦ Początek wakacji we

Franknowie

♦ Bezpieczeństwo na

wodzie

♦ Sport

♦ KrzyŜówka

W dniu 27 czerwca 2010 roku zorganizowaliśmy w Dercu imprezę integracyjną pod nazwą Festyn rodzinny, która miała na celu pokazanie dzieciom i młodzieŜy jak moŜna twórczo i radośnie rozpocząć wakacje oraz cieszyć się z zakończonego właśnie roku szkolnego. Dorośli mieszkańcy Derca wsparli imprezę domowymi ciastami i sałatkami, a Zakłady Mięsne „Potorscy” z Krokowa za-sponsorowała nam kiełbaski na ognisko, za co serdecznie dziękujemy. c.d. na str. 4

Przyznano następujące nagrody: I. Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Statuetkę Wojewody Warmińsko-Mazurskiego zespołowi „Nadwiślanie”; II. Nagrodę Marszałka Województwa Warmińsko – Mazur-skiego zespołowi „Dybzaki”;

III. Nagrodę Starosty Olsztyńskiego zespołowi „Szuwary”; IV. Nagrodę Burmistrza Jezioran i statuetkę „Jezioranka 20-10” zespołowi „Warmianki Sępopolskie”; V. Nagrodę Związku Gmin Warmińsko – Mazurskich zespo-łowi „RogóŜanie”; VI. Nagrodę ufundowaną przez piekarnię „Marcel” Sylwestra Kołeckiego zespołowi „Reszelanie”; VII. Nagrodę ufundowaną przez ZM „Potorscy” Jan Potorski, Jerzy Potorski zespołowi „Zdorskie Rybki”; VIII. Nagrodę ufundowaną przez Janinę Ilczuk „Oriflame” zespołowi „Jezioranie”; IX. Nagrodę Spółdzielczego Banku Ludowego w Olsztynie Oddział w Jezioranach zespołowi „Gosposie”.

Pozostałe zespoły otrzymały wyróŜnienia „Za propagowa-nie kultury śpiewaczej”.

2 Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r.

DuŜym zainteresowaniem mieszkań-ców i artystów stale cieszy się korowód zespołów przez jeziorańskie ulice. Rado-sny przemarsz zakończył się na terenie jeziorańskiego podzamcza, które zamieni-ło się na ten czas w podwórze zapełnione kolorowymi strojami, śpiewem i tańcem regionu Warmii i Mazur. Przeglądowi to-warzyszył jarmark twórców i rękodziel-nictwa. Występy naszych artystów zostały wysoko ocenione przez jury.

Spotkanie nie tylko było rywalizacją muzyczną, lecz przede wszystkim świetną zabawą, która dała moŜliwość wymiany doświadczeń i integracji twórczej oraz inspiro-wała kapele ludowe do poszukiwania i wykorzystania ar-chaicznego repertuaru zgodnego z naszym regionem. Po-za tym było to niesamowite przedsięwzięcie, które sprzyja ochronie i kultywacji folkloru rodzimego.

A. Dembska

Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r. 3

„Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy”

Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego

Warmia i Mazury na lata 2007-2013

Tytuł projektu: „WyposaŜenie Szkoły Podstawowej w Jezioranach w sprzęt i pomoce naukowe optymalizujące procesy kształcenia”

Całkowita wartość projektu: 386 434,97 zł. Kwota dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego: 321 054,17 zł. Nazwa beneficjenta Nazwa beneficjenta Nazwa beneficjenta Nazwa beneficjenta Gmina JezioranyGmina JezioranyGmina JezioranyGmina Jeziorany

„Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy”

Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego

Warmia i Mazury na lata 2007-2013

Tytuł projektu: „WyposaŜenie przedszkola i szkół z terenu Gminy Jeziorany w sprzęt i pomoce naukowe optymalizujące procesy kształcenia”

Całkowita wartość projektu: 482 100,10 zł. Kwota dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego: 343 746,01 zł. Nazwa beneficjenta Nazwa beneficjenta Nazwa beneficjenta Nazwa beneficjenta

Gmina JezioranyGmina JezioranyGmina JezioranyGmina Jeziorany

S p o t k a n i a integracyjne są dla naszej społeczności bardzo waŜne, są one naturalną okazją dla nas wszyst-kich do dzielenia się swoimi przeŜycia-mi, doświadczeniami, problemami. By uatrakcyjnić wspólny czas członkowie Stowarzyszenia „Nasz Derc” zorgani-zowali liczne gry i zabawy, które uak-tywniły wszystkie grupy wiekowe uczestników spotkania. Było duŜo śmiechu, emocji i radości. OSP Derc przeprowadziła pokaz symulowanej akcji gaszenia poŜaru, a działania stra-Ŝaków zawsze budzą entuzjazm wśród dzieci. StraŜacy promują w ten sposób aktywną postawę obywatelską i poka-zują, Ŝe nie moŜna być biernym wobec nieszczęść drugich osób. Stajnia ELF państwa Gajewskich jak zawsze przy takich okazjach zrobiła dzieciom wiel-ką radość darmowymi przejaŜdŜkami na kucykach. Odbył się równieŜ kon-ku r s n a p r z e c i ąga n i e l i n y z...KONIEM!!! Nie było to łatwe co

widać na załączonym zdjęciu. My, jako aktywna część naszej wsi chcemy pro-mować zdrowe Ŝycie i zdrową zabawę. Następne spotkanie planujemy pod ko-

niec sierpnia lub na początku września i mamy nadzieję, Ŝe okoliczności tego spotkania będą nadzwyczajne... ale to w następnej relacji. Ewa Maculewicz

4 Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r.

W gospodarstwie państwa Gajew-skich w Dercu w ramach dobrej współ-pracy Stowarzyszeń "Nasze Ga-dy" (gmina Dywity) oraz "Nasz Derc: (gmina Jeziorany) odbyło się nieco-dzienne spotkanie promujące najnowszy przewodnik archeologiczny "Mała Bar-cja" autorstwa Roberta Klimka. KaŜde spotkanie z panem Robertem Klimkiem, entuzjastą, miłośnikiem historii i arche-ologii (w Dercu gościł juŜ trzeci raz!) pozostawia w nas niezatarte wraŜenia. Dzięki Niemu odkrywamy miejsca nie-zwykłe, zapomniane, prawdziwe skarby naszej kultury, naszej całkiem bliskiej

okolicy! Wydawcą przewodnika jest Stowarzyszenie "Nasze Gady", której Prezes pani Teresa Kosińska (mieszkanka Gadów) wraz z członkami Stowarzyszenia konsekwentnie realizują swój zamysł promocji dóbr i wartości warmińskiej ziemi poprzez turystykę archeologiczną. Idea jest następująca: turyści na podstawie przewodników archeologicznych mogą sami odkrywać ciekawe miejsca związane z historią Warmii. Przed przewodnikiem "Mała Barcja" ukazały się przewodniki "Na kresach Galindii" oraz "Terra Gune-lauke". Mała Barcja obejmowała obecne

okolice Ki-wit, Jezioran i Bisztynka. Po raz pierwszy Mała Barcja, która wcho-dziła w skład właściwej Barcji, wspo-mniana jest w roku 1251. Pan Robet Klimek opo-wiadał nam o tym co po Bartach zo-stało i co jest przedmiotem Jego badań

historyczno-archeologicz-nych. Naszą uwagę skupił na grodzi-skach pru-skich, obiek-tach obron-nych oraz przedmiotach codziennego uŜytku. W czasie wykła-du mogliśmy usłyszeć na-zwy naszych wsi: Radostowo, Derc, Kikity, Kiersztanowo, Krokowo (z tzw. Świętą Górą), gdzie moŜna jeszcze od-naleźć ślady kultury Prusów. Na promo-cję "Małej Barcji" do Derca przybyło 40 prawdziwych entuzjastów historii z tere-nu trzech gmin: Barczewa, Dywit, Jezio-ran oraz miasta Olsztyn. Zaszczycił nas teŜ swoją osobą Zastępca Burmistrza pan Władysław Daliga, który w swoim krótkim wystąpieniu podkreślił, Ŝe do-skonale rozumie, iŜ warto wspierać i promować lokalne produkty kulturalne.

Dodam jeszcze, iŜ wydanie przewodni-ka archeologicznego "Mała Barcja" było moŜliwe dzięki współfinansowaniu pro-jektu "Produkt lokalny naszą wizytów-ką" przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Ewa Maculewicz od lewej:Zbigniew Kozłowski, Robert Klimek, Władysław Katarzyński;

fot. Ewa Maculewicz

Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r. 5

W Kiwitach 28 maja br. odbyło się Forum Aktywności Wiejskiej znane dotąd pod nazwą Forum Sołtysów, na które przybyli mieszkańcy wsi z obsza-ru 8 Gmin członkowskich Lokalnej Grupy Działania „Warmiński Zakątek” oraz przedstawiciele lokal-nych władz. W spotkaniu wzięło udział około 200 osób. Liczba zgromadzonych osób świadczy o popularności te-goŜ Forum, o tym, iŜ istnieje ogromna potrzeba integracji środowisk wiejskich. Jest to świetne miejsce do wymiany doświadczeń i marzeń o roz-woju naszych wiejskich miej-scowości. Naszą Gminę re-prezentowało 6 sołtysów (reprezentujący Sołectwa Derc, Franknowo, Kierszta-nowo, Kikity, Wójtówko i Zerbuń), 2 radnych: ja i p. Stanisław Kawecki, a na cze-l e d e l e g a c j i s t a ł Z-ca Burmistrza, p. Władysław Daliga.

Przypomnę tylko i myślę, Ŝe moŜemy być dumni z tego faktu, iŜ I Forum Soł-tysów wsparte przez dotację Samorządu W o j e w ó d z t w a W a r m i ń s k o - -Mazurskiego oraz lokalnych sponso-rów odbyło się w roku 2008 w Dercu. Od tamtej pory tradycją stały się w ostatni piątek maja kaŜdego roku spo-

tkania aktywnych ludzi noszących w swoich sercach rozwój terenów wiej-skich. Takie spotkania dają świetną moŜliwość do zaprezentowania swojego dorobku, dobrych praktyk, kontynuacji ciągłego rozwoju, animowania działań

na rzecz rozwoju naszych sołectw, ini-cjowanie wspólnych projektów wiej-skich i integracji liderów wiejskich.

Forum w Kiwitach połączone było z podsumowaniem projektu „Liderzy Lokalnych Inicjatyw” finansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego. Wytypowani mieszkańcy wsi, w któ-rych odbywały się spotkania tematycz-

ne, których efektem końcowym były ich własne Plany Odnowy Wsi, przed-stawiali nam swoje dokonania, wizje, plany związane z oddolnymi inicjaty-wami społecznymi. Z naszej gminy p. Stanisław Kawecki w sposób meryto-

ryczny i z prawdziwą pasją opowiadał o śarde-nikach. Bardzo kompe-tentnie potrafił podzielić się spostrzeŜeniami na temat słabych i mocnych stron wsi, w której miesz-ka wraz z rodziną. Po-dzielił się teŜ z uczestni-kami Forum refleksją na temat tego, jak uczestnic-two w warsztatach zorga-nizowanych w ramach projektu pozytywnie wpłynęło na mieszkań-ców wsi, na ich rozwój indywidualny i społecz-ny. Następne Forum juŜ za

10 miesięcy - Gmina Górowo Iławeckie pragnie gościć u siebie sołtysów i lide-rów wiejskich z terenów LGD „Warmiński Zakątek”.

Gminie Kiwity gratuluję świetnej organizacji Forum, proszę mi wierzyć było coś i dla ciała i dla ducha, z prze-wagą ducha oczywiście, o czym zapew-nia: Ewa Maculewicz

Dnia 1.07.2010r. w Urzędzie Miej-skim w Jezioranach odbyło się spotka-nie Zastępcy Burmistrza p. Władysła-wa Daligi, Sekretarza Gminy p. Danu-ty Zawolskiej, Skarbnika Gminy p. Marii Compy z osobami społecznie redagującymi Gazetę Lokalną Nasze

Jeziorany. Pan Władysław Daliga z okazji Dnia Dziennikarza wręczył zebranym redaktorom gazety pamiąt-kowe statuetki.

Na spotkaniu rozmawiano o formie i treści gazety. Co jest waŜne i ciekawe dla mieszkańców Jezioran i okolicz-nych miejscowości. W jaki sposób uatrakcyjnić gazetę. Chcemy, Ŝeby na nasze pismo miał wpływ kaŜdy miesz-kaniec gminy Jeziorany. Zapraszamy Was drodzy Czytelnicy do dzielenia się swoimi przeŜyciami i doświadcze-niami. A. Kuszczak

6 Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r.

4 dni pobytu, 22 godziny jazdy w jedną stronę i łącznie 2500 kilo-metrów, przez 4 województwa i 4 landy. 44 osoby - a moŜe 45? PrzecieŜ w luku bagaŜowym je-chał pasaŜer na gapę - ogromny pluszowy miś, prezent dla dzieci z przedszkola. Jedyny pasaŜer, który nie wrócił do Jezioran z pokaźnym bagaŜem nowych wiadomości i doświadczeń.

Jak się to robi po niemiecku Tak, „juŜ” po 22 godzinach jeste-śmy na miejscu. Po zjechaniu ze słynnej niemieckiej autostrady wita nas sielska prowincja powia-tu Osnabrück, w Dolnej Saksonii. Swojskim elementem krajobrazu są dość wąskie, ale za to świetnie utrzymane drogi obsadzone aleja-mi dorodnych drzew i czerwone dachy gospodarstw.

Estetyka, ekologia i nowoczesność

Tym, co towarzyszy nam niemal od granicy, są wiatraki, panele słoneczne na dachach… i porzą-dek. MoŜe to ów przysłowiowy niemiecki Ordnung sprawia, Ŝe tu

nawet zboŜe wydaje się rosnąć równo, jak pod linijkę? Mijane dolnosaksońskie wsie i miasteczka cieszą oko dopieszczonymi obej-ściami, pięknie utrzymanymi ogrodami, klombami, wykoszony-mi poboczami i trawnikami. Obec-nością dekoracyjnych detali lub sprzętów, które są i ładne, i poŜy-teczne. Prostymi, ale praktyczny-mi rozwiązaniami. Nawet gospo-darstwa rolne i zakłady produkcyj-ne są urządzone ze smakiem. Przywiązanie do estetyki jest tu ewidentne, choć w głowie uparcie wraca myśl: „a moŜe to na nasze przybycie”? Chyba jednak nie.

Społeczne zaangaŜowanie, czyli zrób to sam

Połączenie pracowitości i zaan-gaŜowania w Ŝycie lokalnego, ma-łego światka procentuje. Pomyśl-cie sami: gmina Neuenkirchen liczy 4,5 tysiąca mieszkańców, a aŜ 1300 osób naleŜy do klubu sportowego. KaŜdy znajdzie coś dla siebie, o czym przekonaliśmy się goszcząc w siedzibie stowarzy-szenia „Trecker-freunde” czyli…

„Przyjaciół Traktorów”- starych traktorów, budzących wielkie za-interesowanie nie tylko panów, którzy cieszyli się jak dzieci mo-gąc przejechać się blisko 50-letnimi, doskonale utrzymanymi maszynami.

PręŜnie działa teŜ Ochotnicza StraŜ PoŜarna w Neuenkirchen.

Ośrodek dla ludzi wymagających opieki psychiatrycznej Günter Storck - Schlichthorst w Merzen zachwyca dobrze utrzymanymi zabudowaniami i pięknym ogrodem. I troskliwością wobec pensjonariuszy: nad 150-ma mieszkańcami ośrodka pieczę sprawuje blisko 80 osób. Ośrodek zaspokaja podstawowe potrzeby podopiecznych, a takŜe zapewnia im zajęcie – na jego terenie znajdują się m.in. warsztaty pracy. RównieŜ ludzie z problemami zachęcani są do aktywności.

Urząd dobrze urządzony Wizyta w siedzibie powiatu

Osnabrück otwiera oczy na moŜli-wość mądrego i estetycznego za-gospodarowania urzędniczej prze-

Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r. 7

strzeni. 30-letni budynek zaskaku-je odwaŜnymi rozwiązaniami ar-chitektonicznymi i przytulną (jak na urząd) atmosferą. Nie zabrakło miejsca ani na rzeźby, ani na Ŝy-we, ciepłe kolory. Jeziorańską de-legację powitał Starosta Powiatu Osnabrück, pan Manfred Hugo.

Kup pan cegłę Odwiedziliśmy równieŜ zakład

produkcyjny Berentelg, produku-jący klinkier – materiał bardzo tu powszechnie stosowany.

Z kolei w zakładzie/gospodarstwie pana Josefa Wen-kera produkującego szparagi i in-ne rośliny „odkryliśmy” teŜ grupę pracujących tam rodaków z pół-nocnej Polski.

ZOO jakich mało Zajmujące ponad 24 ha ZOO w

Osnabrück to atrakcja dla całej rodziny. Jeszcze pachnąca świe-Ŝym drewnem, bo właśnie otwarto nową część, kolejne 4 ha do po-dziwiania – a w niej my, jako jed-ni z pierwszych odwiedzających (oficjalne otwarcie miało miejsce zaledwie dzień wcześniej) – powi-tani przez samego Dyrektora

ZOO. Ogromny teren jest dosko-nałą alternatywą dla weekendu przez telewizorem.

Wieviel kostet ten Ŝelazny gar-nek? Czyli o rozmówkach

polsko-niemieckich. Okazji do utrwalania partner-

skich kontaktów między gminami nie zabrakło, chęci równieŜ nie – a bariery językowe traciły na zna-czeniu. Mimo obecności wspania-łego tłumacza szybko okazało się, Ŝe wsparcie otrzymać moŜna z kaŜdej strony. A gdy obie strony chcą się porozumieć, moŜna pora-dzić sobie bez słów – gestem, uśmiechem… Niektórych pewnie bolały mięśnie twarzy i ręce… Interesującym było odkrycie, na jak wiele sposobów nasi Gospoda-rze potrafią wymówić słowo „Jeziorany”.

Bierzmy, co najlepsze Jadąc zieloną aleją wśród domów

krytych czerwoną dachówką czuję się swojsko, sceneria ma w sobie coś z Warmii. Ale zaraz – droga, choć wąska, jest równa, a i otocze-nie jakieś bardziej zadbane. No tak, jesteśmy przecieŜ w bogatym

kraju… A moŜe nie w funduszach leŜy problem? Ile kosztuje skosze-nie trawy w rowie koło swojego domu, albo powieszenie doniczki z kwiatami? Wyjście na boisko by pograć w piłkę ze znajomymi? Pozamiatanie obejścia? Czas to pieniądz, a u nas chyba ta waluta niezbyt korzystnie przeliczana jest na efekty. Gmina pięknieje z roku na rok, jak zawsze chciałoby się, aby ten proces był dynamiczny. Co jeszcze moŜna zrobić?

Wizyta w Neuenkirchen była wspaniałym przeŜyciem nie tylko dzięki gościnności naszych Go-spodarzy. Co z niemieckich do-świadczeń moŜna przenieść na grunt jeziorański? Wiele rozwią-zań organizacyjnych oraz pomy-słów praktycznych i estetycznych na zagospodarowanie przestrzeni wokół siebie – a takŜe powszech-ne zaangaŜowanie mieszkańców. By nie czekać na innych, ani na inicjatywę władz i zacząć zmie-niać swój mały świat, nawet w ramach własnego podwórka. By się chciało chcieć.

Joanna Potorska

LeŜy pijany marynarz w kałuŜy,

podchodzą do niego policjanci

i mówią:

- Proszę pana idziemy.

- Nie, nie ratujcie mnie-

najpierw kobiety i dzieci.

Rolnik pyta kolegę po fachu -

-jąkałę:

- DuŜo masz królików?

- Trzy... trzy... trzysta...

- Nieźle! AŜ trzysta?

- Trzy sta... sta... re... i dw...

dwaaa młode!

Na egzaminie. Po kilku zadanych

pytaniach profesor mówi

do studenta:

- Leje pan wodę.

- Panie profesorze, cóŜ zrobić,

skoro temat jak rzeka...

- Tatusiu kto to jest szef?

- Jest to taki człowiek,

który przychodzi do pracy późno,

jeśli ty przyszedłeś wcześnie,

a przychodzi wcześniej,

jeśli ty się spóźniłeś.

Przychodzi lekarz do pacjenta

i mówi:

- Wszystko jest dobrze,

operacja się udała. Tylko nie

rozumiem dlaczego przed operacją

bił pan, kopał i wyzywał

pielęgniarki.

A pacjent na to:

- Panie, ja tu miałem tylko okna

umyć.

- Co znaczy po angielsku Why?

- Dlaczego.

- Tak tylko pytam.

Patrycja Ostałowska

NIDZICA

(Neidenburg, Nibork)

zamek krzyŜacki

Miasto połoŜone jest na pograniczu Mazur i Mazowsza, przy drodze War-szawa-Gdańsk, około 55 km na połu-dnie od Olsztyna. Na północ i wschód od Nidzicy rozciągają się wyjątkowe pod względem przyrodniczym, poprze-tykane jeziorami Lasy Napiwodzko- -Ramuckie.

Zamek krzyŜacki w Nidzicy, usytu-owany jest na wysokim wzgórzu i poło-Ŝone po jego zachodniej stronie miasto, to załoŜenie zamkowo-miejskie nie mające odpowiednika w dawnym pań-stwie krzyŜackim. Jest wyjątkowe pod względem rozplanowania, połoŜenia, walorów obronnych, jak i stanu zacho-wania. Zamek stanął na wzgórzu w dolinie Nidy (dopływ Wkry), a miasto powstało u jego stóp. Układ zamku i miasta zakomponowano symbolicznie: na osi wschód-zachód, zamek wyzna-czał kraniec wschodni, po środku regu-larny prostokąt rynku i obwarowań miejskich, a na zachodnim zamknięciu osi usytuowano kościół parafialny. Taki układ załoŜenia obrazował zaleŜność miasta od zamku i równie waŜną rolę kościoła. Miasto i wzgórze zamkowe oblewała zakolem Nida, chroniły je dodatkowe fosy zasilane jej wodami oraz rozległe bagna, dojazd do zamku moŜliwy był tylko od wschodu. Na Nidzie stanął zamkowy młyn, a przez spiętrzenie wód utworzono staw młyń-ski. Do miasta prowadziły dwie bramy, usytuowane na osi północ-południe, od północy Brama Niemiecka, od południa Brama Polska.

PołoŜony niedaleko Mazowsza za-mek w Nidzicy miał za zadanie bronić granicy, a takŜe administrować połu-dniowymi rubieŜami państwa. Widocz-ne z daleka zamkowe wieŜe nie tylko umoŜliwiały ciągłą obserwację okolicy, ale teŜ nieustannie przypominały, kto włada tą krainą. Pierwsza straŜnica krzyŜacka, mająca chronić zdobyte terytorium przed najazdami Litwinów, musiała powstać tu juŜ w początkach XIV wieku. Nie wiadomo nic o jej wy-glądzie. Nazwę Neidenburg zamkowi i powstającej przy nim osadzie nadano od pruskiej nazwy rzeki, a oznaczała ona po prostu Zamek nad Nidą. Nibork jest mazurską nazwą miasta. Przywilej lokacyjny powstałemu przy zamku mia-stu nadał wielki mistrz Winrych von

Kniprode w 1381 roku. Zamek zaczęto wznosić po 1370 roku, a ukończono około 1400 roku. Budowę zamku podjęto zatem za czasów największej potęgi gospodarczej i politycznej państwa zakonnego. Do-brze zachowany zamek w Nidzicy jest najlepszym przykładem typu zamku wznoszonego dla prokuratorów krzy-Ŝackich (urzędnicy podlegli komturo-wi). Dotyczy to przede wszystkim do-mu głównego i najwaŜniejszego w nim piętra reprezentacyjnego. W 1389 roku zamek był juŜ na tyle gotowy, Ŝe mogło się tu odbyć spotkanie dyplomatyczne przedstawicieli Zakonu, Polski i Litwy, jedno z wielu, które i tak nie zapobiegły nadciągającej wielkiej wojnie. Po raz pierwszy wojska polskie zajęły zamek i miasto w drodze pod Grunwald, ale polska załoga stacjonowała tu krótko, bo juŜ we wrześniu 1410 Nidzica znala-zła się z powrotem w rękach Zakonu. Do kolejnych walk i oblęŜenia doszło podczas wojny głodowej w 1414 roku (obie strony niszczyły plony i zasiewy), kiedy król Władysław Jagiełło ponow-nie uderzył na Zakon, wówczas załoga zamkowa broniła się ponad tydzień, zanim skapitulowała, ale znów zamek pozostał w polskich rękach na krótko, bo w początkach września 1414 roku został odbity przez rycerzy Zakonu pod wodzą komtura Ostródy Jana von Bi-chau. Następna zawierucha wojenna przyszła wraz z wstąpieniem Nidzicy do Związku Miast Pruskich i wybu-chem wywołanego przez Związek po-wstania zbrojnego przeciwko KrzyŜa-kom-czego wynikiem była wojna trzy-nastoletnia (1454-1466). Polacy opano-wali zamek juŜ w 1454 roku i utrzymali przez całą wojnę, ale w wyniku II po-koju toruńskiego w 1466 roku, na mocy

którego Nidzica pozostała w Prusach Zakonnych, musieli go opuścić. Ostat-nia wojna polsko-krzyŜacka (1519-1521) takŜe nie ominęła nidzickiego zamku. Tym razem załoga zamkowa, wzmocniona rycerzami zacięŜnymi (walczyli za pieniądze) przysłanymi przez ostatniego mistrza Albrechta Ho-henzollerna, skutecznie odparła oblęŜe-nie wojsk polskich. Po sekularyzacji Prus w 1525 roku (państwo Zakonne stało się państwem świeckim, z dzie-dzicznym księciem) na zamku w Nidzi-cy powołano siedzibę ksiąŜęcego staro-stwa.

Wojenne wypadki czasów krzyŜac-kich nie powodowały większych znisz-czeń w obrębie zamku, niszczone było głównie przedzamcze, dopiero później-sze stulecia miały przynieść większe zagroŜenia dla istnienia budowli zam-kowej, a szczególnie II wojna światowa (1939-1945). Odbudowę i prace restau-ratorskie przeprowadzono w latach 1959-1965 i ponownie w latach dzie-więćdziesiątych.

Obecnie na zamku działa Nidzicki Dom Kultury, muzeum regionalne, galerie sztuki, biblioteka, restauracja, hotel oraz, jak na krzyŜacki zamek przystało, bractwo rycerskie.

Z. Sadza Korzystałem z opracowania Małgo-

rzaty Jackiewicz-Garniec i Mirosława

Garniec „Zamki państwa krzyŜackiego

w dawnych Prusach”, Olsztyn 2006.

8 Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r.

Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r. 9

Częściowa ochrona roślin

(grzybień biały i grąŜel Ŝółty) Zrywanie nenufarów nad Nie-

mnem przez Józefa Tolibowskiego w „Nocach i dniach” Marii Dąbrow-skiej usprawiedliwia krótkotrwałą miłość do Barbary Niechcic. Z resz-tą, wtedy jeszcze nie były one chro-nione, więc mógł je zrywać bez

ograniczeń. Pierwszą rośliną objętą ochroną, jak pisałam wcześniej, był cis - wprowadzono ją za panowania króla Kazimierza Wielkiego i Wła-dysława Jagiełły. Nenufar lub lilia wodna to zwyczajowa nazwa grzy-bienia białego, rośliny objętej całko-

witą ochroną w 1945 roku, od 2004 chroniona jest częściowo. Obecnie podstawą prawną określającą szcze-góły ochrony gatunkowej roślin jest Rozporządzenie Ministra Środowi-ska z 9 lipca 2004 (Dz. U. Nr 168, poz. 1764).

Do roślin objętych częściową ochroną występujących na terenie naszej gminy oprócz grzybienia bia-łego naleŜą: grąŜel Ŝółty, konwalia majowa, porzeczka czarna, kruszyna pospolita, bluszcz pospolity i kopyt-nik pospolity.

Grzybień biały oraz grąŜel Ŝółty naleŜą do rodziny grzybieniowate.

Ich biotopem są wodne zbiorniki stojące lub wolno płynące, często występują razem, zakorzeniają się w dnie zagłębione w osadach. Przykła-dem takiego biotopu jest jezioro Kok za Ustnikiem. Tam, kto prze-brnie przez pola i dotrze do ścieŜki prowadzącej nad jezioro, moŜe po-dziwiać piękne białe i Ŝółte kwiaty tych roślin, jak gdyby pływały na liściach, pachnąc delikatnie jak świeŜe jabłka.

Gatunków chronionych nie wolno zrywać, niszczyć ich siedlisk sprze-

dawać, przewozić przez granicę... Odstępstwo od tego zakazu w przy-padku roślin częściowo chronionych wydaje Regionalny Dyrektor Ochro-

ny Środowiska. Dlaczego o tym pi-szę? OtóŜ któregoś upalnego popo-łudnia podjechałam pod „Sam” po zakupy. Akurat natknęłam się na panią z naręczem grąŜela Ŝółtego. Wracała z dziećmi znad jeziora.

Nim wysiadłam z samochodu, znik-nęła mi z oczu i nie zdąŜyłam jej powiedzieć, Ŝe oprócz tego, Ŝe to roślina chroniona, to na dodatek tru-jąca podobnie jak grzybień biały!

W tym przypadku przyroda nie obroni się sama.

M. Gajdasz-Smalec

Grzybień biały GrąŜel Ŝółty

Małgorzata Domagalik:

„Siostrzane uczucia”

W.A.B. Wydawnictwo. 2001

Jaka jestem naprawdę? JuŜ po przeczytaniu pierwszych stron „Siostrzanych uczuć” właśnie ta-kie pytanie zrodziło się w mojej głowie. Czy dostatecznie często stawiamy je sobie i potrafimy od razu dać na nie odpowiedź? KsiąŜ-ka Małgorzaty Domagalik jest o kobietach i dla kobiet – dla wszystkich, niezaleŜnie od wieku, statusu materialnego czy Ŝycio-wych wyborów. Wspólne i waŜne jest tylko jedno – wszystkie jeste-śmy kobietami i powinnyśmy ko-rzystać z siły, którą mamy, a której istnienia nie do końca jesteśmy świadome.

Dla mnie „Siostrzane uczucia” to ksiąŜka o poszukiwaniu drogi do samej siebie. Drogi, w której niedocenioną podporą jest – i tu

będziecie zaskoczone - wsparcie innych kobiet dodających nam otuchy w trudnych wyborach. Mo-Ŝemy w ich Ŝyciu przeglądać się jak w lustrze, szukając tam inspi-racji, poparcia i zrozumienia.

Pomyślałam sobie, Ŝe tę ksiąŜkę powinna poznać kaŜda z nas, a zwłaszcza ta, która czuje, Ŝe w rywalizowaniu z innymi kobieta-mi, a nie we współpracy z nimi wyspecjalizowałyśmy się przez lata. A przecieŜ moŜemy inaczej.

Przeczytajcie „Siostrzane uczu-cia” i dajcie tę ksiąŜkę takŜe swo-im mamom, córkom i koleŜankom. Zacznijmy wreszcie szkolić się w trudnej sztuce wspierania i budo-wania prawdziwej „kobiecej dru-Ŝyny”.

K.E. Semen-Siekaniec

Nadeszły upragnione wakacje, a z nimi wypoczynek po wytę-Ŝonej całorocznej pracy. Jak co roku, w Szkole Podstawowej we Franknowie, w niedzielę po zakończeniu roku szkolnego, zorganizowana została wycieczka - nagroda za najlepsze wy-niki w nauce. Na wycieczkę zostało wytypowanych 21 uczniów z klas I-VI. W tym roku dzieci pojechały zwiedzać skansen w Olsztynku. Zachwycały się zabudową wiejską, wiatrakami i wnętrzami chałup. Przewodnik poznał je ze zwy-czajami, wyglądem i zastosowaniem sprzętów znajdujących się we wnętrzach.. Dzieci z przyjemnością i zaciekawieniem spacerowały i oglądały eksponaty. Wycieczkę zakończyło ognisko połączone z pieczeniem kiełbasek. Przy ognisku dzie-ci dzieliły się wraŜeniami i pokazywały sobie zakupione pa-miątki. To był miły dzień i z pewnością dzieci długo go będą wspominały. W następnym roku na pewno postarają się, aby równieŜ zasłuŜyć na taką niespodziankę. B. Suchocka

10 Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r.

Wakacje - coraz cieplej, wolny czas zaczynamy spędzać nad rzekami i innymi zbiornikami wodnymi, gdzie nie ma ratownika WOPR. Zadbajmy o swoje i bliskich bezpieczeństwo nad wodą. Wszyscy wypoczywający po-winni pamiętać o tym, aby pływać tylko w miejscach strzeŜonych, prze-strzegać poleceń ratowników oraz postępować zgodnie z regulaminem kąpieliska. KaŜdy powinien mieć rów-nieŜ na uwadze to, Ŝe wypadek moŜe zdarzyć się nawet w bardzo płytkiej wodzie i miejscu całkowicie bezpiecz-nym. JeŜeli chcesz być bezpieczny to na-

ucz się pływać. ♦ Zawsze pływaj z drugą osobą - nig-

dy sam! ♦ Pływaj tylko na terenach strzeŜo-

nych. ♦ Poznaj swoje moŜliwości pływac-

kie i nie przekraczaj ich! Nie ścigaj się z lepszymi i szybszymi niŜ ty

pływakami. ♦ Przestrzegaj zakazu skoków na gło-

wę. ♦ Nigdy nie skacz do wody, w miej-

scu którego nie znasz. Pamiętaj -rzeźba dna często się zmienia.

♦ UwaŜaj na zmęczenie, zbytnie wy-ziębienie, zbyt duŜo słońca, zbytnie wyczerpanie.

♦ Nie Ŝuj gumy, ani nie jedz w czasie pływania - moŜesz się łatwo zadła-wić.

♦ Rozsądnie dobierz odpowiednią przerwę między jedzeniem i pływa-niem. JeŜeli zjadłeś porządny posi-łek odczekaj godzinę zanim wej-dziesz do wody.

♦ Alkohol i pływanie to złe połącze-nie. Alkohol upośledza twoją ocenę sytuacji, zmysł równowagi i koor-dynację ruchową (zwłaszcza w wo-dzie). Alkohol zmniejsza twoje umiejętności pływackie i zaburza termoregulację organizmu.

♦ P o d c z a s pływania ł o d z i ą (kajakiem, pontonem) lub łowienia ryb z pokła-du zawsze noś kamizelkę ratunkową.

♦ Poznaj typowe warunki pogodowe dla danego regionu i postaraj się uni-kać burz na wodzie. Woda przewo-dzi prąd - jak tylko usłyszysz oznaki zbliŜającej się burzy wyjdź z wody.

Naucz się zapobiegać, rozpozna-wać i działać podczas zagroŜenia. Sprawdź, jak wygląda sytuacja i jaki jest stan ewentualnych poszkodowa-nych. Zadzwoń po pogotowie (999), straŜ poŜarną (998) i zadbaj o poszko-dowanych do czasu przybycia pomo-cy.

Przestrzegajmy tych kilka rad, a na pewno z wakacji wrócimy szczęśliwi, ładnie opaleni i ze wspaniałymi wspo-mnieniami.

J .śmijewska

Zapraszamy do Bazy Sportów Wod-nych w Kikitach na plaŜę obok Ośrodka Doskonalenia Kadr SłuŜby Więziennej. Baza umoŜliwi Państwu i Państwa pociechom w okresie wa-

kacyjnym miłe, aktywne i bezpiecz-ne spędzenie czasu wolnego nad wodą. Oferta Bazy Sportów Wodnych: - kajaki,

- rowery wodne, - przejaŜdŜki na bananie wodnym, - skutery wodne oraz nauka pływania na nartach wodnych. Baza dla grup powyŜej 7 osób jest w stanie zorganizować całodzienny wypoczynek z całą masą rozrywek. W późniejszym okresie będzie uru-chomiona szkółka windsurfingu. Zapraszamy serdecznie.

J .śmijewska

sport * sport * sport

I Letnia Gminna Spartakiada So-łectw Gminy Jeziorany pt. „UŜywka to fałszywka” odbyła się 13 czerwca 2010 na Stadionie Miejskim w Je-zioranach. Organizatorem byli: Ośrodek Sportu i Rekreacji w Jezio-ranach, Urząd Miejski w Jezioranach oraz MKS Jeziorany. Patronat hono-rowy objął Burmistrz Jezioran p. Maciej Leszczyński, a medialny ga-zeta „Nasze Jeziorany”. Do rywali-zacji przystąpiło 8 sołectw: Derc, Kikity, Kostrzewy, Piszewo, Polkaj-my, Radostowo, Olszewnik i śarde-niki.

Impreza mimo chłodnej pogody cieszyła się sporym zainteresowa-niem zarówno ze strony uczestników jak i kibiców. Wielobój sołtysów, kobiet i męŜczyzn poszedł na pierw-szy ogień (rzut lotkami do tarczy, strzelanie z wiatrówki oraz strzelanie z łuku). Strzelanie z łuku sprawiało najwięcej trudności. Jako jedyna w tarczę trafiła p. Jolanta Sawicka z Olszewnika i tym samym została mistrzynią gminy w wyŜej wymie-nionej kategorii.

W wieloboju rodzinnym (mama, tata, dziecko – mama musiała prze-biec dystans 2 x 10 m między pachołkami z jajkiem na łyŜce, tata przejechać na rowerze między pachołkami, a dziecko skakać w wor-ku). Najlepszą rodziną w wieloboju rodzinnym okazała się rodzina Wi-śniewskich z Kikit.

Wielobój stron ge-mów pokazał który uczestnik gminy jest najsilniejszy. Podnosze-nie odwaŜnika 17,5 kg czy przerzucanie opony od ciągnika nie było Ŝadnym utrudnieniem w porównaniu z przeciąga-niem samochodu. Nie-dogodne warunki podło-

Ŝa, na którym stał samochód sku-tecznie utrudniały zawodnikom ukończenie konkurencji. Jako jedy-ny zadaniu sprostał Krzysztof Ci-chowski z Kostrzew.

W piłowaniu drewna piłą „twoja – moja” okazali się panowie z Polkajm – Sławomir Borończyk i Piotr Borończyk.

Jednak największym zaintereso-waniem wszystkich zgromadzonych na stadionie cieszyły się mistrzostwa gminy w rzucie „gumo-filcem”. Na-grodą główną był Puchar Dyrektora OSiR. Do rzutu zgłosiło się 54 za-wodników. Dotychczasowy rekord 24 m został pokonany przez 3 osoby, a zwycięŜył Piotr Piotrowski z Kikit uzyskując długość 29 m.

W torze przeszkód zwycięŜyły Polkajmy, które teŜ odniosły zwy-cięstwo w przeciąganiu liny.

Oprócz konkurencji sportowych oceniane były równieŜ zdolności artystyczne sołectw na plakat pt „UŜywka to fałszywka”. Największą pomysłowością i estetyką pracy wy-kazały się Kostrzewy.

Końcowa klasyfikacja sołectw: I – Kostrzewy – 219 pkt;

II – Kikity – 208 pkt; III – Polkajmy – 204 pkt; IV- Olszewnik – 200 pkt; V – Piszewo – 189 pkt; VI – Radostowo – 184,5 pkt; VII – Derc – 167,5 pkt; VIII – śardeniki – 162 pkt. Podczas imprezy moŜna było za-

kupić watę cukrową, gofry, wypić gorące lub zimne napoje. Uczestnicy skorzystali równieŜ z gorącego po-siłku, który był specjalnie przygoto-wany na tę uroczystość.

Na koniec nastąpiło uroczyste wręczenie nagród. Wszyscy uczest-nicy, którzy zajęli miejsca I – III otrzymali medale. Zespoły otrzyma-ły talony na budowę placów zabaw ufundowane przez Burmistrza Jezio-ran oraz bony pienięŜne na zakup sprzętu sportowego ufundowane przez OSiR w Jezioranach. Wszyst-kie sołectwa otrzymały dyplomy i statuetki za udział. Zawody sędzio-wali: Aneta Kurta, Ewa Budrewicz, Barbara Jarkiewicz, Andrzej Szu-walski i Jan Maleszewski, komento-wał Zbigniew Czabrycki.

J. śmijewska

Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r. 11

ZAPRASZAMY NA STRONĘ:

www.jeziorany.com.pl/?id=gazeta

12 Nasze Jeziorany, Nr 36/lipiec 2010 r.

Redaktor Naczelny: Zbigniew Sadza

Redakcja Gazety: Anna Kuszczak, Katarzyna Edyta Semen - Siekaniec, Patrycja Ostałowska, Jagoda śmijewska, ElŜbieta Sobolewska, Elwira Nojman, Anna Dembska, Emilia Radomska, Katarzyna Borówko, Sylwia Kondej, Maria Gajdasz-Smalec, Barbara Suchocka. Koło Dziennikarskie: Katarzyna Pańczyszyn, Agnieszka Stachowiak, Karolina Taraszkiewicz, Karolina Stasiuk. Skład komputerowy i opracowanie graficzne: Agnieszka Frąckiewicz-Nowotka Siedziba redakcji: Jeziorany, ul. Konopnickiej 13 budynek D (I piętro) NUMER TELEFONU DO REDAKCJI: 606 751 903 E-MAIL: [email protected]

HASŁO: ...........................................................

imię i nazwisko:.................................................

adres:..................................................................

telefon:................................................................

NASZE JEZIORANY, NR 36, lipiec 2010 r.NASZE JEZIORANY, NR 36, lipiec 2010 r.NASZE JEZIORANY, NR 36, lipiec 2010 r.NASZE JEZIORANY, NR 36, lipiec 2010 r.

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

Rozwiązanie krzyŜówki na oryginalnym kuponie wyciętym z gazety moŜna składać do 10 sierpnia 2010 r. w Bibliotece Miejskiej w Jezioranach. Zwycięzcę wyłonimy w drodze losowania i ogłosimy w następnym numerze. Do wygrania nagroda o wartości 50 zł. Autorem krzyŜówki jest „Jóźwa”. ZWYCIĘZCA KRZYśÓWKI CZERWCOWEJ: Agnieszka Wójcik z Jezioran Hasło: oczekiwanie na lato

JOLKA

Określenia wyrazów krzyŜówki podane są w przypadkowej kolejności. W diagramie ujawniono wszystkie litery T. Rozwiązaniem jest hasło utworzone z liter oznaczonych cyframi.

- metal milczenia - dąŜy do najwyŜszych celów - nauka o moralności - wytykanie błędów - twórca - zawór lub znany polski siatkarz - kibić - przepływa przez Malbork - dentystka - liczba oznaczająca koleje miejsce - jeden z bohaterów „Epoki lodowcowej” - bez hokusa nie znaczy nic - pies myśliwski - duŜe jezioro afrykańskie leŜące głównie w

Malawi - zakonnica, ale czy bosa ? - część pieca - wykorzystywana do produkcji tequili - poufale do Walentego - zmiaŜdŜenie, rozbicie - Cardoso Mendes – piłkarz reprezentacji

Portugalii - znany producent sprzętu AGD - przekaz z jednej rozgłośni do drugiej - niewielka łódka turystyczna - roślina zielona, bobowiec, nelumbo, część

godła Indii - sąsiadka Nikaraguanki - Aziz, pisarz turecki, autor opowiadań

„Dam ci dobrą radę” - dość ostra przyprawa kuchenna - ciemnobrunatny grzyb o pomarszczonym

kapeluszu - malarz japoński ( 1888 – 1955 ), nadworny

artysta cesarski - wyznawczyni doktryny religijnej powstałej

w wyniku reformacji - starochrześcijańska wspólna uczta - toruńskie włókno - tkanina wełniana lub bawełniana podobna

do aksamitu